To już jest jakaś paranoja męczyć człowieka z powodu jednej wypowiedzi o holocauście.
To nie paranoja. To przekaz:
"każdego kto będzie w tym grzebał tak urządzimy"
Szkoda człowieka ale sam jest sobie winien (za całokształt twórczości nie tylko kwestię żydowską).

Obrywa (niesprawiedliwie) właśnie za kwestię żydowską.
Był pełen buty i arogancji. Może to nauczy go trochę pokory. Powinien teraz sobie iśc do klasztoru na resztę życia. Trzeba się za niego pomodlic. I oby nie zrobił kolejnej schizmy z resztą twardogłowych.
Jest Pan pełen buty i arogancji (jak można być pełnym arogancji???). powinien Pan iść do klasztoru na resztę życia.
A poważniej - pomijając błędy językowe - widział Pan choć raz bp. Williamsona "na żywo"? Rozmawiał Pan z nim? Jeśli nie - niech pan nie osądza pochopnie.
Ktoś tu ma luki w edukacji.
Co Pan chciał przez to powiedzieć? Znajomość problematyki związanej z bp. Williamsonem nie jest częścią żadnego programu edukacyjnego, więc pisze Pan bez sensu.
I tak na prawdę jak posłucha się jego kazań na youtube to aż mi ziemniaki w piwnicy gniją np. o powtórnym potopie
skąd to mu się wzieło? Ciekawe co miał z egzegezy ST. 
O "efekcie cieplarnianym" Pan nie słyszał?
Chamstwem, butą i arogancją Kościołowi się nie pomoże tylko madrością i umiejętna rzeczową dyskusją. Przez jego głupie wypowiedzi obrywa się naszemu umiłowanemu Ojcu Świętemu Benedyktowi XVI. Dał powód do wieszania psów na papieża i Stolicę Świętą. Jakby był inteligentny to by uważał co mówi i gdzie mówi. Z jego strony była to ogromna nieodpowiedzialnośc.
1) Ci co "psy wieszają" nie potrzebują pretekstu. Zresztą, niech sobie szczekają...
2) Zastrzeżenia może Pan mieć do
jednej wypowiedzi "co myśli bp. Williamson o Hollokauście". Innych - kontrowersyjnych wypowiedzi wrogowie Kościoła nie wyciągną, bo... mają one na celu dobro Kościoła.
Wiemy, tylko trzeba poczytac wiarygodne źródła.
W wiarygodnych źródłach są tylko
oszacowania, a więc nie wiemy.
Tego typu wypowiedzi są wodą na młyn dla wrogów Kościoła i dla tego każdy powinien uważac co i gdzie mówi. Jet biskupem ale nie jest nietykany.
Jakim cudem poglądy biskupa Williamsona mogą być argumentem przeciw Kościołowi? Przecież mowa była tylko i wyłącznie o
jego poglądach. Zresztą - i tak więcej z tego wyjdzie dobrego niż złego, bo niektórym hierarchom pospadały maski.
Nie rozumię po co go bronic?
Bo ataki na niego znacznie przekraczają granice "obrony prawdy".
I na lotnisku też pokazał kulturę salonową.
"Dziękuję ci Panie Boże że nie jestem jak ten Williamson"...
Gwarantuje Panu, że ścierwojady, to jest dziennikarze potrafią doprowadzić człowieka do rzeczy znacznie gorszych. Widział Pan twarz biskupa na filmie? Trzeba Panu coś jeszcze tłumaczyć???
Te dziennikarskie k**y to sam bym odstrzelił, dlatego zachowanie JE rozumiem.
+
( nie żebym odstrzelił, ale rozumiem i Pana r.j i Biskupa...)
BTW - czy na filmiku jest dźwięk?