Fragment wywiadu opublikowanego w nrze 118 Zw
szczerze mówiąc nie skojarzyłem tego periodyku z bractwem
(...) od czasu jak zamknięto księgarnię w piwnicach kościoła pw. Wszystkich świętych w Warszawie (...)
Cytat: hellsing w Listopada 03, 2009, 14:46:23 pm(...) od czasu jak zamknięto księgarnię w piwnicach kościoła pw. Wszystkich świętych w Warszawie (...)Podziękowania za to proszę złożyć na ręce znajomych neokatechistów. To właśnie dzięki różnym takim szabes-gojom, Warszawiacy zostali pozbawieni jednej z ciekawszych księgarń w Polsce.
Cytat: hellsing w Listopada 03, 2009, 14:46:23 pmszczerze mówiąc nie skojarzyłem tego periodyku z bractwemNie wiem jak kto jest możliwe, ale prawdę powiedziawszy to sam znam jedną katechetkę, która dosyć regularnie przez ponad 2 lata kupowała "ZW" i bardzo sobie chwaliła jako porządne katolickie pismo. Od czasu do czasu dziwił ją tylko radykalizm felietonów księdza Wesołka, ale tak to łykała wszystko jak młoda gęś, a to stateczna kobieta, żona i matka, nauczyciel dyplomowany.
Cytat: Eligiusz w Listopada 03, 2009, 15:09:07 pmCytat: hellsing w Listopada 03, 2009, 14:46:23 pm(...) od czasu jak zamknięto księgarnię w piwnicach kościoła pw. Wszystkich świętych w Warszawie (...)Podziękowania za to proszę złożyć na ręce znajomych neokatechistów. To właśnie dzięki różnym takim szabes-gojom, Warszawiacy zostali pozbawieni jednej z ciekawszych księgarń w Polsce.O, nigdy nie slyszalem ze neoni byli zakmniecie tej ksiegarni zamieszani. Jaki niby mieli w tym udzial? Grzecznie pytam.
Jeśli lefebryści nie wyjadą z Watykanu, trzaskając drzwiami, stanie się prawdziwy cud. W miniony poniedziałek Kościół rozpoczął jeden z najtrudniejszych dialogów.
Sprzeciw abp. Lefebvre’a opierał się na statycznym rozumieniu Tradycji jako niezmienności – mówi „Gościowi” Zbigniew Nosowski, redaktor naczelny „Więzi”. – Pewien etnograf powiedział mi kiedyś, opisując ludowy konserwatyzm, że to jest postawa: ma być tak, jak jest, bo jest tak, jak ma być.
Kto jeszcze nie czytał tytułowego artykułu, ma szansę:http://goscniedzielny.wiara.pl/index.php?grupa=6&art=1257160052&dzi=1104785534&katg=
No i zdenerwowałem się od rana .
Ostatnio się mniej udzielam, więc najświeższych wiadomości nie miewam, ale z całą pewnością wiem, że poprzednią księgarnie przy Kościele Dzieciątka Jezus na pl. Starynkiewicza to właśnie kikokarmenat "załatwił". Ponieważ w tym kościele są XX. Orioniści więc wiadome kręgi wywarły naciski przez swoich przy Watykanie na władze Zgromadzenia w Rzymie. W tej sytuacji ich udział w ostatniej eksmisji jest prawdopodobny, choć innych nawiedzonych szabesgojów czy ich władców żądnych zemsty za publikowanie niewygodnych faktów u nas ci nie brakuje. Plac Starynkiewicza był rewanżem za książkę Ojca Zoffoli. P.S. Niewymownie uradowały mnie krokodylowe łzy, jak zawsze niezawodnego w takich sytuacjach p. hellsinga.
Ma pan na to jakieś żelazne dowody czy jak zwykle są to pomówienia i oszczerstwa wobec katolików z DN