A niby dlaczego usunięto normalną Mszę św., skoro wszyscy regularnie na nią uczęszczali ?
Pani Tosiu jeżeli opuszczałbym Mszę niedzielną to kiepski ze mnie byłby katolik. Po prostu jak nie ma Mszy trydenckiej to należy poszukać miejsca gdzie NOM odprawiany jest bez udziwnień.
Bielmo na oczach coraz grubsze się robi.
Ale mają Panie rację że 100% rubryk nie trzyma się nikt
... zetknięcie z Mszą odprawioną 100%-zgodnie z edycją typiczną Mszału Pawła VI (łacina, "korzystanie z bogactw mszału")
Mam pomysł. Przestaję chodzić do kościoła. OK. Nom to NOm - nie mogę uczestniczyć. Trudno. Niedziele teraz mam całkowicie wolne. Jak umrę to pogadamy czy dobrze zrobiłem.
Tak? A ciekawe, gdzie Pan taki znajduje? Obserwuję, że "wyczucie" udziwnień w ludziach mocno tępieje z czasem. Bielmo na oczach coraz grubsze się robi.
A jak się ma rodziców antyklerykalistów, dla których samo chodzenie do zwykłej parafii jest dziwactwem, ciemnotą i zacofaniem to wszytsko robi się bardziej skomplikowane.
Dla mnie nieuczestniczenie w NOM to byłoby zamarcie życia sakramentalnego. I na to nie chcę sobie pozwolić.
Ale też nie popełnia grzechu uczestnicząc w godnie sprawowanym NOM.
Kwestia sumienia, mi by było ciężko porzucić NOM nie mając jak narazie możliwości uczestniczenia w KRR.