Trzeba miec plaszczyzne porozumienia.
więc zapowiem Ewangelie tak jak wtedy! "czyta nam Kościół Święty ewangelię zapisaną według ... " i ciurkiem przeczytał ewangelię (bez Dominus Vobiscum - nic z tych rzeczy)
Moje pytanie, gdzie w okolicach Łeby znajdę prawdziwą katolicką Mszę? (oprócz przeoratu FSSPX w Gdyni - około 80 km)
Pobierowo to chyba archidiecezja szczecińsko- kamieńska. Heh, swego czasu widziałem ministrantów z pateną do Komunii Św. biegających i zeskakujących podczas Mszy ze schodków przed stołem p.o. ołtarza w Archikatedrze św. Jakuba w Szczecinie. Generalnie diecezje utworzone przez Pawła VI w 1972 roku mają tendencje do różnych nowinek, nadużyć liturgicznych, niechęci do KRR itd.
Panie to nie nowosc,ja w tych rejonach spedzam wakacje co roku. W Świetousciu.Parafie natomaist zjezdzilem wszystkie,od Miezyzdrojow do pobierowa.tak jest mniej wiecej wszedzie
Aż się dziwie, że Pan nie wyszedł.
Po roku chodzenia do FSSPX, po roku otrzymania wreszcie prawdziwej katolickiej nauki stwierdzam, że nie, nie mogę na to chodzić, to nie jest katolickie.
CytujZapewne złemu było by to na rękę. Nie uważam ludzkich słabości za wystarczający argument by wyjść z Mszy.. w zasadzie żałowałem, że nie zamieniłem słowa z celebransem, ale miałem dość. Pozostaje @..To nie są ludzkie słabości. Owy kapłan/i mają już tyle lat doświadczenia. Ja dopiero powiedzmy mam 1 rok(bo posoborowie mnie praktycznie niczego nie nauczyło) i nigdy bym czegoś takiego nie zrobił. W ogóle nie rozumiem jak katolicki tradycjonalista może iść na heretycki NOM? To po to księża z diecezji Campos pisali "62 powody...", to w taki sposób wygląda walka o Tradycję "bez kompromisu", czy tak chciały dwie ikony katolickiego tradycjonalizmu (abp Lefebvre, bp Guerard des Lauriers) aby ona wyglądała? Jak tak dalej pójdzie to będziemy stać w miejscu.Wygląda to tak, że jak BXVI "uwolnił" KRR, to teraz będziemy od czasu do czasu chodzić lub popierać Nową Mszę. Później jak BXVI zacznie "prawdziwy ekumenizm" i "fałszywy ekumenizm" to będziemy ten drugi też troszeczkę popierać.Trzeba sobie zadać pytanie czy jakby Nową Mszę napisał przy biurku Paweł VI i prostytutka to też bym na nią chodził (oczywiście prostytutka byłaby lepsza niż 6 protestantów i 1 mason)?
Zapewne złemu było by to na rękę. Nie uważam ludzkich słabości za wystarczający argument by wyjść z Mszy.. w zasadzie żałowałem, że nie zamieniłem słowa z celebransem, ale miałem dość. Pozostaje @..
Wspomniałeś przypadkowo w ostatnim liście, iż pacjent od chwili nawrócenia uczęszcza bez przerwy do jednego itylko jednego kościoła oraz że nie jest całkowicie z niego zadowolony. I cóż ty na to, jeśli wolno zapytać? Dlaczegodotychczas nie otrzymałem od ciebie sprawozdania o przyczynach wierności dla parafialnego kościoła? Czy zdajeszsobie sprawę, że o ile nie jest to przejaw obojętności, jest to rzecz bardzo zła? Na pewno wiesz, że gdy jakiegośczłowieka nie można uleczyć z chodzenia do kościoła, to najlepiej wysłać go w sąsiednią okolicę, by póty szukałkościoła, który by mu "dogadzał", aż stanie się wybrednym smakoszem i znawcą kościołów.Powody są oczywiste. Po pierwsze, parafialna organizacja powinna być zawsze atakowana, ponieważ będąc jednościąmiejsca, a nie upodobań, jednoczy w ten sposób zgodnie z wolą Nieprzyjaciela ludzi różnych klas i psychiki. Natomiastzasada kongregacyjna czyni z każdego kościoła rodzaj klubu i ostatecznie - jeśli wszystko idzie dobrze - koterię lubstronnictwo. Po drugie, poszukiwanie "odpowiedniego" kościoła czyni z człowieka krytyka, wtedy gdy Nieprzyjacielpragnie w nim widzieć ucznia. Od człowieka świeckiego oczekuje On w kościele postawy, która wprawdzie może byćkrytyczna w znaczeniu odrzucania tego, co fałszywe i nieprzydatne, lecz która ma być bezkrytyczna przez to, że nietraci czasu na szerokie i długie roztrząsanie w myśli powodów, dla których to czy owo zostało odrzucone, lecz raczej wskupieniu i pokornej gotowości otwiera się na przyjęcie wszelkiego dobra, które mu podają. (Sam widzisz, jak On sięponiża, jaki jest nieuduchowiony, jak beznadziejnie wulgarny.) Ta postawa stwarza specjalnie w czasie kazań - stanniezwykle niesprzyjający dla całej naszej polityki, w którym owe nudziarstwa mogą rzeczywiście trafić do ludzkiejduszy. Nie ma prawie kazania ani książki, która nie byłaby dla nas niebezpieczna, jeśli zostanie przyjęta w tymusposobieniu. Proszę więc, rusz się i jak najprędzej poślij tego durnia na obchód sąsiednich kościołów. Rejestr twoichostatnich poczynań nie daje nam zbyt wiele zadowolenia.