Cytat: Zygmunt w Października 11, 2009, 14:13:00 pm...to trzeba było nie czytać.No dobrze, ale co z tymi, którzy muszą tego słuchać?
...to trzeba było nie czytać.
Cytat: Zygmunt w Października 11, 2009, 20:54:37 pmCytat: spanish inquisition w Października 11, 2009, 14:21:58 pmCytat: Zygmunt w Października 11, 2009, 14:13:00 pm...to trzeba było nie czytać.No dobrze, ale co z tymi, którzy muszą tego słuchać?Muszą słuchać, bo ktoś im to czyta.Ostatecznie, chyba lepiej że czyta ktoś, kto podchodzi krytycznie do tego, co czyta, prawda?
Cytat: spanish inquisition w Października 11, 2009, 14:21:58 pmCytat: Zygmunt w Października 11, 2009, 14:13:00 pm...to trzeba było nie czytać.No dobrze, ale co z tymi, którzy muszą tego słuchać?Muszą słuchać, bo ktoś im to czyta.
mając pojęcie o tridentinie można pewne poprawki wnieść i mieć wpływ na to, by ten NOM był w miarę możliwości poprawny, a nie siedzieć w ławce i wytykać wszelkie błędy.
Cytat: dxcv w Października 12, 2009, 12:20:17 pm mając pojęcie o tridentinie można pewne poprawki wnieść i mieć wpływ na to, by ten NOM był w miarę możliwości poprawny, a nie siedzieć w ławce i wytykać wszelkie błędy.Chyba nie jest we wladzy ministranta wprowadzanie zmian do tekstu Mszalu ? A nie wiem jak inaczej sprawic, by NOM "był w miarę możliwości poprawny".
Znajomość nowej liturgii rzeczywiście nie jest Pana mocną stroną Wezwań modlitwy powszechnej nie odczytuje się z Mszału. Co więcej, można ją całkowicie opuścić.
Cytat: Zygmunt w Października 12, 2009, 12:50:43 pmTe problemy właśnie wskazują na to, ze nie należy służyć do NOM. NOM stanowi zagrożenie dla wiary. Służenie do NOM to przesada. Niestety nie wszyscy mają równy dostęp do KRR. U mnie to kwestia wyboru jedności z Rzymem i z własną parafią, ale kiedy tylko mam okazję - dojeżdżam na Tridentinę sprawowaną w innej parafii diecezjalnej.Myślę że uczestnictwo w liturgii według Mszału zatwierdzonego przez Watykan nie może stanowić zagrożenia dla wiary. Nawet jeśli tak jest, mnie obowiązuje posłuszeństwo wobec pasterzy, a ich obarcza całkowita odpowiedzialność za ewentualne szkody na moim sumieniu czy wierze. Po drugie - wobec świadomości różnic pomiędzy obiema formami uważam, że jestem przygotowany do tego, aby z NOMu - brzydko mówiąc - wyłowić esencję treści i tę esencję traktować jako przedsmak ucztestnictwa w formie nadzwyczajnej.
Te problemy właśnie wskazują na to, ze nie należy służyć do NOM. NOM stanowi zagrożenie dla wiary. Służenie do NOM to przesada.
Myślę że uczestnictwo w liturgii według Mszału zatwierdzonego przez Watykan nie może stanowić zagrożenia dla wiary. Nawet jeśli tak jest, mnie obowiązuje posłuszeństwo wobec pasterzy, a ich obarcza całkowita odpowiedzialność za ewentualne szkody na moim sumieniu czy wierze.