ewentualny powrót Lefebvrystów pod kopułę [bazyliki] św. Piotra nie byłby czymś pozytywnym
Do oponentów przeciw inicjatywie Jana XXIII należał też, niezbyt wtedy znany, Abp Marcel Lefebvre, późniejszy założyciel ośrodka oporu przeciw soborowi, seminarium w szwajcarskiej miejscowości Econe.
Wyraził on [Lefebvre] wtedy niepokój, że Kościół Rzymsko-katolicki pogrąży się w chaosie, nie mogąc sprostać postawionym przez Papieża zadaniom i wymaganiom. Lefebvre zdecydowanie wątpił, czy wolno zacierać granicę pomiędzy kompetentnymi teologami, a ludem, nie znającym dokładnie ani metod uprawiania teologii, ani samych prawd wiary. Zdaniem Lefebvre'a otwarcie Kościoła ku światu jest niewykonalne, próby skończą się źle, doprowadzą do błędów.
Mowa w niej [encyklice] m. in. o prawach człowieka, w podobnym stylu i duchu, jak czynił to później Jan Paweł II...Myślę, że od spraw liturgii ważniejsze są opory Lefebvrystów przeciw akceptacji praw człowieka i ich miejscu w Kościele
Rzecz w tym, że właśnie on dokonał kroku, który wyraźnie złamał jedność Rzymsko-katolicką wokół Soboru.
Między elementami doktryny "soborowej" i "antysoborową" reakcją na nie zachodzą charakterystyczne związki. Układa się to w pewien wzór - po jednej stronie: "Radość i nadzieja" - tytuł soborowej Konstytucji Duszpasterskiej o Kościele w świecie współczesnym - a po drugiej: nieufność wobec zmian, pesymizm, poczucie zagrożenia, przekonanie, że jest się ostatnim obrońcą ginącej tradycji.
jakiego wymagało pójście z Soborem naprzeciw pytaniom i oczekiwaniom pozakatolickim.
Jeśli tak jest, to łatwo zrozumieć, dlaczego chęć sprowadzenia Lefebvrystów z powrotem do wnętrza Kościoła Rzymsko-katolickiego nie przestaje być silna.
W istocie są fundamentalistami, trzymającymi się litery dawnych tekstów. Najlepiej, by była to litera łacińskiego wyrazu.
Nieżyjący już ten hierarcha konsekwentnie kontestował – z pozycji Tradycji – posoborowe zmiany w Kościele rzymskokatolickim, za co został w latach 80. ekskomunikowany, i była to pierwsza ekskomunika w całym XX w.!
Episkopat ma prawa wydawać jakieś orzeczenia?
Orzeczenie episkopatu odnośnie ekskomuniki za chodzenie do kaplic Bractwa jest rzecz jasna po zdjęciu ekskomuniki przez Papieża nieważne?
Kazus Honolulu się kłania!
Tutaj ma Pani kilka szczątkowych informacji o całej sprawie: http://www.catholicculture.org/news/features/index.cfm?recnum=48072