Tato, rozkręcasz sie z minuty na minutę Przypomnę Ci jednak, że reżym NSDAP był narodowo-socjalistyczny - nie był krucjatą przeciw bolszewizmowi i rewolucji lecz nią samą. To była podlejsza forma Falangi hiszpańskiej, a więc nic blizkiego nam cywilizacyjnie czy kulturowo. Dodam, że marsz. Petain NIE BYŁ liderem Francji w 1939 r. a zostal szefem Vichy po wojnie 1940 r.Nie znam historji na tyle, by stwierdzić, czy Japonja rzeczywiście stosowała się do zasad honoru w polityce zagranicznej, ale my bronimy sojuszu z Hitlerem jako sojuszu taktycznego . Natomiast sojusz strategiczny w ówczesnej Europie mogła mieć Polska tylko z Czechosłowacją lub Węgrami.Nikt z nas nie płakałby po upadku Francji międzywojennej, ani tem bardziej Sowietów. Ale pamiętajmy, że wszelkie tajne siły robiłyby wszystko, co w ich mocy, by zachować wpływy masońskie na kontynencie. Nie przesadzajmy z proniemickim hurraoptymizmem godnym prac Leona Degrelle'a.
Na początek polecam państwu do przeczytania Historia społeczna Trzeciej Rzeszy Autor: Grunberger Richard.
Tak hitler nie wydał oficjalnego rozkazu i co z tego. Nic eksterminacja i tak następowała.
Przepraszam a gdyby w Oświęcimiu zabili 10 ludzi to jest już zbrodnia godna potępienia czy jeszcze nie. Jak dla mnie kilka milionów czy kilkaset tysięcy zamordowanych to żadna różnica No i co z tego że niektórzy go popierali to ma świadczyć o jego katolickości? Ustrój III Rzeszy był zbrodniczy i nic ze swojej natury nie miał wspólnego z konserwatyzmem i katolicyzmem.
czy smierc tylu ludzi byla wynikiem rygorow wojny i okupacji czy jakiegos powzietego i wcielanego w zycie planu eksterminacji ?
Dyskusja jest zapoczątkowana w wojnie obronnej 1939 a tam żadnego sojusz ze Stalinem nie zauważyłem?Ps. Oczywiście ze nie jest.
Hitlera, która zapewne nastąpiła by gdzieś ok. 1950 roku
co do przyszlosci Hitlera w Niemczech, to raczej nie Goering by go zastapil - gruby i schorowany, ale przede wszystkim dlatego, ze Hitler nie znosil feldmarszalkow i generalow Wehrmachtu - w planach bylo to, zeby w przyszlosci armie zastapily elitarne i fanatyczne oddzialy ss - zreszta najbardziej bitne i najlepiej wyposazone byly wlasnie jednostki ss, ktorych wg planow mialo byc coraz wiecej;poza tym sporo generalow to byla pruska szlachta, bylo tez troche masonow - Adolf ich nie znosilno i jeszcze jedno: wiemy, co Niemcy robili z sowiecka ludnoscia i jencami - jestem ciekaw,czy sojusznicze WP musialoby robic to samo - dzis moglibysmy sie czuc kiepsko z tym...
Większość kłopotów zdrowotnych spowodowana była coraz gorszym trybem życia. Coraz mniej ufał komukolwiek i coraz dłużej przebywał nad mapami, by wydawać rozkazy nawet na szczeblu taktycznym. Dr Morell aby zapewnić szefowi siły do tego wysiłku aplikował mu coraz większe mieszanki leków, które powodowały też gwałtowne zmiany osobowości. Z innych chorób przeszedł podczas wojny żołtaczkę i wycięcie polipa w gardle.
Co do Hieinricha H. - władzy nie przejąłby choćby z racji swej nieudolności w rządzeniu. Kiedy dowodził (nie pamiętam - ale jakąś grupą armii na froncie wschodni 44/45) to większosć czasu spędzał w wagonie restauracyjnym i u szwedzkiego masażysty. Taki człowiek był raczej bez szans w wyścigu o władzę. Ale Goering też by nie wygrał, bo skompromitował się wielokrotnie (np. most powietrzny do Stalingradu). Obstawiałbym kogoś z generalicji. Operacja Walkiria pokazała, że częć SSmanów wcale by się nie sprzeciwiała
Przepraszam, ale jak Pan rozumie nowoczesny, bo te czołgi były o wiele lepsze od niemieckich i wszelkich innych, więc co jest tu miernikiem nowoczesności?
W Wehrmachcie byli kapelani katoliccy (mam ksiazke ze zdjeciami mszy odprawianych pod flaga ze swastyka), a pod koniec wojny nawet w Waffen SS. Likwidacja Kosciola to fantazja.
Dobrze pan wie panie jp7 że żaden z niemieckich czołgów w okresie 1941 nie mógł się równać z nowoczesnymi konstrukcjami radzieckimi.
Jeżeli tylko trafiali na załogi potrafiące obsługiwać te czołgi dodawali straszne baty.
Czołgi KW były praktycznie nie do zniszczenia dla Niemców.
Modele posiadane przez Rosjan w okresie operacji Barbarossa były po modyfikacjach i rozwoju wykorzystywane do końca wojny.
Co do pomocy to miała ważne znaczenie ale moim zdaniem co najwyżej uratowały życie paru kolejnym milionom Rosjan nie były jednak tak kluczowe jak pan to opisuje.
Wolniej bo wolniej ale i tak kontratak by doszedł do Polski.
Co od surowców na Syberii to nie są one zbyt wygodne w eksploatowaniu, a tereny te nigdy raczej niebyły kierunkiem ekspansji japońskiej.
Pakt Antykominternowski to może teraz brzmi ładnie ideologicznie na pewno nie było jednak praktycznym rozwiązaniem dla polski w tamtym czasie.