Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 28, 2024, 09:08:09 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: Kolejny polski publicysta o (niedoszłym) sojuszu II RP z III Rzeszą
« poprzedni następny »
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 15 Drukuj
Autor Wątek: Kolejny polski publicysta o (niedoszłym) sojuszu II RP z III Rzeszą  (Przeczytany 24015 razy)
Tato
aktywista
*****
Wiadomości: 4746


« Odpowiedz #45 dnia: Września 02, 2009, 13:19:34 pm »

Oddając hołd i cześc pamięci Tych Wszystkich Żołnierzy i Polaków, którzy starając się wykonać niewykonalny rozkaz Obrony Ojczyzny pokazali największe męstwo i zapłacili największa cenę, nie należy zapominać, że decyzja polityczna Polski była największym i najtragiczniejszym błędem w jej dotychczasowych dziejach. Błędem, który sprawił największą tragedię naszego Narodu. Już od lat osiemdzieisiątych byłem przekonany, ze jedynym rozsądnym wyjściem dla Polski w 1939 roku było przystąpienie do paktu antykominternowskiego. Uważam, że nie istaniała żadna inna opcja wyboru będąca zgodna z  polską racją stanu. Polska Odrodzona w swym dwidziestoleciu miała dwie możliwości i obie straciła:
- piersza z nich to w 1919 roku mogąca przechylić szalę dziejów świata pomoc dla ofensywy Denikina na Moskwę, stłumienia bolszewii i uiratownia setek tysięcy chrześcijan ( także "schizmatyków" ) od niewyobrazalnej męki męczeństwa a zarazem dająca szansę na uratowanie cywilizacji i zatrzymanie masońskiej intrygi w Europie. Zmarnowana rzecz jasna z powodu rozkazu Towarzysza "Wiktora" ( Ziuka ) który zatrzymał polską ofensywę na prośbę bolszewików w krytycznym momencie największych powodzeń Denikina. Byc  może wówczas Odrodzona Carska Rosja stworzyłaby z nami jako Królestwiem Polskim ścisły sojusz, któty byłby przeciwwagą dla wszelkich knowań zdegenerowanego zachodu. To był jeden wybór. II Wojna światowa nie wybuchła by prawdopodobnie wówczas wcale, albo miałaby zupełnie inny przebieg ( polska kawalaria wraz z pułkami kozaków carskich mogłaby być może poić konie w Atlantyku...
- druga zaś opcja - kiedy miast Rosji powstał najbardziej zbrodniczy twór masoński na świecie, w którym krew obficie płynęła zarówno najlepszych Rosjan, jak Polaków, i wielu innych narodów, to była właśnie opcja Paktu Antykominrernowskiego.
Pakt Antykominternowski mógł zminić oblicze dzisiejszego świata i uratować naszą cywilizację. Prawda jest taka, że propozycje Hitlera z 1938 roku ( zaraz po Czechosłowacji i początku 1939 roku były dla Polski bardzo korzystne ( pragnę zauważyć że nawet Pan Wołoszański pisał o nich jako o "wspaniałomyślnych"), bowiem prócz przyłączenia do Niemiec Gdańska ( i tak przecież niemieckiego - Wolne Miasto to kompletna fikcja była ) i budowy eksterytorialnej autostrady i lini kolejowej przez polskie Pomorze, propozycja ta obejmowała taką samą polską trasę do Gdańska, wraz z wydzieleniem w Gdańsku portu dla Polski ( którego Polska nie miała )i podziału wpływów handlowych w mieście 50 - 50 % ( w Wolnym Mieście mieliścmy coś ok. 10 % ) - zatem odrzucenie tej propozycji to czysty kretynizm ze strony rządzących.
Propozycja udziału w Pakcie Antykominternowskim była jedyną drogą ratowania naszej cywilizacji, bowiem błędne przekonanie o tym że porządek wersalski trwać będzie w nieskończoność było kompletnie idiotyczne z uwagi na agresywne zamiary ZSRS - już same manewry w Kijowie w 1935 roku, kiedy zaprezentowano zorganizowaną przez marsz. Tucchaczeskiego operację powietrznego desantu dział i czołgów lekkich oraz iderzenia wojsk pancernych a także informacje o zbreojeniech ZSRS na ogromną skalę nie pozostawiały przecież żadnych złudzeń co do planów czerwonego imperium. Rok 1920 jasno pokazał przecież do czego zmierzają "wożdja riewolucjii". Pokoju więc nie można było nijak uratować, ten konflikt był nieunikniony, bo to nie był acarska Rosja Panowie.
Polska w 1938 roku prowadziłą b. dobra politykę do momentu odrzucenia niemieckich propozycji. Hitler nie był wrogiem Polaków, wręcz przeciwnie. Po zajęciu Sudetów w 1938 roku na polowym obiedzie mówił do niemieckich genrałów, że Polacy to jego przejaciela, że teraz z Polakami jego Przyjaciółmi zrobi porzadek w Europie, że Polacy do najdzielniejszy naród jaki zna zupełnie inny od reszty Słowian, honorowy itd.
Waidomo jest że plany Niemiec zakładały uderzenie na Zachód i rozprawienie się ze zdegenerowaną porewolucyjną socjalistyczną i masońską Francją. Polska miała wówczas pełnić rolę osłony od Wschodu w przypadku gdyby Stalin podjął jakiekowliek kroki zbrojne. Plany  niemieckie zakładały podniesienie stanu Wojka Polskiego do ok. 110 dywizji. Takiego sojusznika jak Polacy III Rzesza nie miała nigdzei. Włosi to po prostu mały pikuś. Po rozprawieniu się z Francją i zawarciu pokoju z Wlk.Brytanią ( Hitler nie zakładał wojny z Anglikami - raczej liczył na przychylność angielskiej arystokracji i porót króla Edwarda ewentuialny. ) plany zakładały wspólne uderzenie na ZSRS i zniszczenie masońskiego komunizmu. Tu otwierały się szerokie perspektywy dla Polski na wszchodzie i koncepcja Polski od morza do morze nabierała realnych kształtów, nawet kosztem korekty gfranic na zachodzie, choć zważywszy na sojusz to swoboda porusznia się oraz działalności gospodarczej na terenach Sojuszniczych w ramach Paktu Antykominternowskiego w zasadzie pozwoliłaby na swobodne przeprowadzenie tychże wraz z rekompensatami na Wszchodzie ( Ukraina i Litwa ).
Hitler był jak mało kto lojalny wobec swoich sojuszników, prosze mi podać inny lepsze przykład sojuszniczej lojalności któregokolwiek Państwa w owym czasie ?
Polska zaś bez wątpienia byłbaby najcenniejszym sojusznikiem Niemiec. Rónież nie doszłoby do wymordowania Żydów na terenach polskich, a prawdopodobnie wogóle , choćby z uwagi na fakt, że główną intenją Niemiec było przesiedlenie ich w różne obszaty. Jak wiemy Adolf Eichmann był negocjatorem , który próbował rozmawiac o takim roziwązaniu z syjonistami, Żydami z USA oraz Palestyny. Niestety nie udały się owe rozmowy, pomimo, że III Rzesza nie tylko pomagała Żydom w Palestynie i chętnie ułatwiał awyjazd tam  niemieckich Żydów ale także udzielała poczatkowo wsparcia w broni i pieniądzach dla palestyńskich organizacji syjonistycznych.
Wreszcie co do argumentów typu "niemoralności" takiego sojuszu ze "zbrodniarzami" ( którymi w roku 1939 jeszcze tak oczywistymi nie byli ), pragnę zapytać P.T. Zwolenników tychże argumentów, na ile "moralny" w takim razie był pakt Sikorski - Majski ??? Na ile "moralnymi" były wogóle wszelkie pakty ze Stalinem???? Próby "dialogowania" z nim nawet po ujawnieniu zbrodni katyńskiej ??? Cała operacja "Burza" która miała "ułatwić" sowieckim zbrodniarzom opanowanie naszych terenów i zniewolenie ludności ( mimo ogromnego szacunku dla wiary , patriotyzmu i honoru tych którzy walczyli w tej operacji w przeświadczeniu że giną za Polskę i dla Niej ) ? Wreszcie na ile "moralnym" było zachowanie "naszych sojuszników" w Teheranie, Jałcie i Poiczdamie?
Co do absurdalnej tezy o tym że "niemoralnym" był ten sojusz z Niemcami "z uwagi na wymordowanie Żydów i Cyganów" jak to już tutaj padło, to zapytam tak a ilez to przyjęcie przez nas "honorowego roziwązania" kosztowało idtnień ludzkich wymordowanych przez "sojusznika naszych sojuszników" przy ich milczacej aprobacie i zgodzie ??? Jak okrutny los spotkał setki milionów ludzi poddanych najohyniejszemu masońskio - komunistycznymu eksperymentowi w dziejach świata?
Jestem przekonany, ze ten nasz nieszczęsny wybór polityczny w 1939 roku był niestety grabarzem naszej cywilizacji. Można przytaczać, ze "naziści" to przecież mordercy, że eugenika, że obozy itd itp. Czy współczesna Europa nie stosuje eugeniki? Czy nie morduje miliony nienarodzonych dzieci? Czy nie wprowadza coraz śmielej tzw."dobrej śmierci" według "najlepszych nazistowskich wzorców" dla słacych, ułomych, chorych...?
Jakiż to "sukces moralny" odnieśliśmy ? Prócz oczywiście honoru, męstwa, odwagi i krwi Naszego Narodu wydanego na najokrutniejszą rzeż, zdradzonego przez "Sojuszników" i sprzedanego jak Józef w niewolę przez swych Braci...
« Ostatnia zmiana: Września 02, 2009, 13:40:09 pm wysłana przez Tato » Zapisane
"CRUX SACRA SIT MIHI LUX , NON DRACO SIT MIHI DUX"
          V R S N S M V - S M Q L I V B
fr. Antoninus OP
Gość
« Odpowiedz #46 dnia: Września 02, 2009, 13:22:21 pm »

trzeba bylo robic wojne prewencyjna w 1933, jak proponowal Pilsudski. on sam przed smiercia mawial, ze ok. 1940 roku wojna sie zacznie. polska dypolomacja chciala ubezpieczyc kraj sojuszami i paktami o nieagresji, i tak balansowac, co oczywiscie, predzej czy pozniej skazane bylo na porazke. i, wydaje mi sie, ze oni sobie z tego zdawali sprawe. nasze polozenie bylo beznadziejne - jakims wyjsciem, ale z niewiadomymi niestety nastepstwami bylo opowiedzenie sie po ktorejs ze stron. nie zdecydowano sie na to.
Zapisane
zelus
bywalec
**
Wiadomości: 90

« Odpowiedz #47 dnia: Września 02, 2009, 13:24:25 pm »

jp7 napisał:

"Co do ilości - czołgów zgoda - co czwarty czołg na świecie w 1939 nie należał do ZSRR. Ale większość spośród nich to był złom (stare konstrukcje + zużyty mechanicznie + kiepskie rozwiązania konstrukcyjne + słaba ergonomia itp). Co do poziomu technicznego - - wiele mówi fakt, że M4 Shermany sowieci wysyłali do dywizji gwardii -  czyli elitarnych... Do tego taktyka użycia - "wpierod" ( w 1944 jeden T34 dojechał do Królewca, gdzie na przedmieściach został zniszczony - fakt wzbudził lekką panikę, ale taka szarża była ewidentnym samobójstwem) - narażała na ogromne straty".

Co było złomem? Kilkuletnie czołgi? Słabe konstrukcje? Silniki diesla zamiast benzynowego, czołgi ciężkie, czołgi pływające. Inne kraje świata nie miały takich w ogóle. Finowie zdobyte sowieckie czołgi eksploatowali bez problemu jeszcze przez lata a i Niemcy korzystali chętnie ze zdobycznego sprzętu. Ogółem jednak zgadzam się z tym, co Pan pisze. A o pomocy alianckiej dla Sowietów też chętnie się zapomina. Co więcej, ona płynęła jeszcze przed 22 czerwca, bo Stalin był taka cwana gapa, że USA i Wielka Brytania tylko przebierały nogami, żeby zaatakował Niemcy, nie wiedząc, że szykuje im Angsoc czy coś w tym rodzaju.
« Ostatnia zmiana: Września 02, 2009, 13:27:51 pm wysłana przez zelus » Zapisane
fr. Antoninus OP
Gość
« Odpowiedz #48 dnia: Września 02, 2009, 13:29:46 pm »

Cytuj
Finowie zdobyte sowieckie czołgi eksploatowali bez problemu jeszcze przez lata

fajnie, ze Pan wspomnial o Finach - mam dla nich wielki szacunek za lupnia, jakiego dali najezdzajacym ich Sowietom w 1940 - owszem stracili wazny port i 10% terytorium, ale ich nie zajeto i Sowietci z ulga zawarli rozejm. a slynne linie obronne feldm. Carla von Mannerheima - przy takich dysproporcjach ludzi i sprzetu to bylo mistrzostwo swiata!
Zapisane
jp7
Administrator
aktywista
*****
Wiadomości: 5521


« Odpowiedz #49 dnia: Września 02, 2009, 15:25:02 pm »

trzeba bylo robic wojne prewencyjna w 1933, jak proponowal Pilsudski.
To rozwiązało by  problem Niemiec. A co z ZSRR?

Co było złomem? Kilkuletnie czołgi? Słabe konstrukcje? Silniki diesla zamiast benzynowego, czołgi ciężkie, czołgi pływające.
Po kolei. Spośród ponad 20 tyś czołgów w 1941 na stanie było:
Czołgi ciężkie:
T-35 - 61 sztuk (czołg wielowieżowy - anachroniczna koncepcja - złom)
KW-1 - 639 szt (czołg dobrze opancerzony, ale kiepska mobilność  -ten sam silnik co T-34! przy 45 tonach, słabe uzbrojenie)
KW-2 - 196 wozów (czołg dobrze opancerzony, ale bardzo kiepska mobilność  -ten sam silnik co T-34! przy 52 tonach, dobre uzbrojenie)
(2 ostatnie typy trapiły usterki mechaniczne 9co było powodem porzucenia wielu egzemplarzy przez załogi, ale złomem bym ich nie nazwał...)
Ogółem 896 wozów, większość nowoczesnych

Czołgi pływające:
T-37-  2627 sztuk (uzbrojenie - tylko km, słaby pancerz do 9mm - złom, choć pływający)
T-38 - 1382 szt. (j.w., ciut lepsza mobilność)
T-40 - (w chwili wybuchu wojny) -222 szt Uzbrojenie pierwotnie wkm+km, potem 20mm + km, pancerz do 13mm - bardzo słabo opancerzony - ale nie złom)
Ogółem - 4231szt, z czego 222 (5%) nowoczesnych

Czołgi średnie
T-24 - 25szt (ta sama klasa co Ft-17, złom)
T-28 - 481 szt (czołg wielowieżowy, złom...)
T-34 - od 700 do 1400 szt zależnie od źródła
ogółem 1200 - 1900 wozów, z czego ok 2/3 nowoczesnych

Czołgi lekkie
BT 2/3/6/7/8 - ok 8000 (wyprodukowanych) - (słabe uzbrojenie, kiepski pancerz, złom)
T-26 - ok 12000 (j.w)
T-27 - 3328 - (tankietka, czyli złom)
ogółem - ok 23000 czołgów, żaden nie był owoczesny

Razem ok 29 000 czołgów, z czego ok 2000 (10%) nowoczesnych

Finowie zdobyte sowieckie czołgi eksploatowali bez problemu jeszcze przez lata a i Niemcy korzystali chętnie ze zdobycznego sprzętu.
Finowie - bo najlepsze czołgi jakie posiadali w 1940 to Vickersy E ("aż 30 szt) i tyleż samo FT-1917 (cyfry to data przyjęcia na uzbrojenie)
Niemcy - eksploatowani albo wozy niszowe (pływające) bo sami takich nie mali, albo zdobyczne - w miarę nowoczesne. Zresztą "na bezrybiu i rak ryba"...

Zapisane
Kyrie Eleison!
Czy jednak Syn Człowieczy znajdzie wiarę na ziemi, gdy przyjdzie?
zelus
bywalec
**
Wiadomości: 90

« Odpowiedz #50 dnia: Września 02, 2009, 15:33:26 pm »

Przepraszam, ale jak Pan rozumie nowoczesny, bo te czołgi były o wiele lepsze od niemieckich i wszelkich innych, więc co jest tu miernikiem nowoczesności? Maszyna parowa Watta dzisiaj nie byłaby nowoczesna, ale kiedyś była szczytem techniki. Magnetowid jest już dzisiaj w zasadzie przestarzały, ale w latach siedemdziesiątych to było coś, CD jest mniej nowoczesne niż DVD, ale powiedzieć, że, dajmy na to w 1983 roku było przestarzałe, byłoby śmieszne, itd.
Zapisane
tkiller
aktywista
*****
Wiadomości: 1148


Koń jaki jest, każdy widzi.

« Odpowiedz #51 dnia: Września 02, 2009, 19:26:24 pm »

Dobrze pan wie panie jp7 że żaden z niemieckich czołgów w okresie 1941 nie mógł się równać z nowoczesnymi konstrukcjami radzieckimi. Jeżeli tylko trafiali na załogi potrafiące obsługiwać te czołgi dodawali straszne baty. Czołgi KW  były praktycznie  nie do zniszczenia dla Niemców. Modele posiadane przez Rosjan w okresie operacji Barbarossa były po modyfikacjach i rozwoju wykorzystywane do końca wojny. Co do pomocy to miała ważne znaczenie ale moim zdaniem co najwyżej uratowały życie paru kolejnym milionom Rosjan nie były jednak tak kluczowe jak pan to opisuje. Wolniej bo wolniej ale i tak kontratak by doszedł do Polski. Co od surowców na Syberii to nie są one zbyt wygodne w eksploatowaniu, a tereny te nigdy raczej niebyły kierunkiem ekspansji japońskiej. Pakt Antykominternowski to może teraz brzmi ładnie ideologicznie na pewno nie było jednak praktycznym rozwiązaniem dla polski w tamtym czasie.
Zapisane
"..co sądzić o tych nawet pobożnych, którzy podczas Mszy św. odmawiają różaniec i najrozmaitsze litanie albo przez całą Mszę św. odmawiają modlitwy przygotowawcze do komunii św. Ci wszyscy, tak należy stwierdzić, liturgicznie nieprawidłowo uczestniczę we Mszy świętej."
Regiomontanus
aktywista
*****
Wiadomości: 3611


« Odpowiedz #52 dnia: Września 02, 2009, 19:51:48 pm »

Jakiż to "sukces moralny" odnieśliśmy ? Prócz oczywiście honoru, męstwa, odwagi i krwi Naszego Narodu wydanego na najokrutniejszą rzeż, zdradzonego przez "Sojuszników" i sprzedanego jak Józef w niewolę przez swych Braci...

Amen.

Z prywatnej perspektywy dodam, że moja własna rodzina została doszczętnie zrujnowana w czasie wojny (w sensie strat ludzkich i materialnych), czego konsekwencje odczuwa już trzecie pokolenie. Trudno mi sobie wyobrazić, że mogło być gorzej.

Zapisane
Certe, adveniente die judicii, non quaeretur a nobis quid legerimus, sed quid fecerimus.
tkiller
aktywista
*****
Wiadomości: 1148


Koń jaki jest, każdy widzi.

« Odpowiedz #53 dnia: Września 02, 2009, 20:02:44 pm »

Jakiż to "sukces moralny" odnieśliśmy ? Prócz oczywiście honoru, męstwa, odwagi i krwi Naszego Narodu wydanego na najokrutniejszą rzeż, zdradzonego przez "Sojuszników" i sprzedanego jak Józef w niewolę przez swych Braci...

Amen.



Z prywatnej perspektywy dodam, że moja własna rodzina została doszczętnie zrujnowana w czasie wojny (w sensie strat ludzkich i materialnych), czego konsekwencje odczuwa już trzecie pokolenie. Trudno mi sobie wyobrazić, że mogło być gorzej.



No tak honor to w dzisiejszych czasach żadna wartość  >:(
Zapisane
"..co sądzić o tych nawet pobożnych, którzy podczas Mszy św. odmawiają różaniec i najrozmaitsze litanie albo przez całą Mszę św. odmawiają modlitwy przygotowawcze do komunii św. Ci wszyscy, tak należy stwierdzić, liturgicznie nieprawidłowo uczestniczę we Mszy świętej."
Regiomontanus
aktywista
*****
Wiadomości: 3611


« Odpowiedz #54 dnia: Września 02, 2009, 20:23:01 pm »

No tak honor to w dzisiejszych czasach żadna wartość  >:(

Polacy nie zdaja sobie z tego sprawy, ale w oczach obcokrajowców kampania wrześniowa to wcale nie była spektakularna obrona honoru - była to kompromitująca porażka: góra urodziła mysz. Zagraniczne podręczniki historii poświęcają temu wydarzeniu przeważnie całe jedno zdanie.
Zapisane
Certe, adveniente die judicii, non quaeretur a nobis quid legerimus, sed quid fecerimus.
tkiller
aktywista
*****
Wiadomości: 1148


Koń jaki jest, każdy widzi.

« Odpowiedz #55 dnia: Września 02, 2009, 20:24:47 pm »

Spektakularna czy nie, jednak w tych warunkach trudno było wymagać coś więcej. W porównaniu z nami raczej nie mają się czym chwalić.
Zapisane
"..co sądzić o tych nawet pobożnych, którzy podczas Mszy św. odmawiają różaniec i najrozmaitsze litanie albo przez całą Mszę św. odmawiają modlitwy przygotowawcze do komunii św. Ci wszyscy, tak należy stwierdzić, liturgicznie nieprawidłowo uczestniczę we Mszy świętej."
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #56 dnia: Września 02, 2009, 20:42:27 pm »

Z prywatnej perspektywy dodam, że moja własna rodzina została doszczętnie zrujnowana w czasie wojny (w sensie strat ludzkich i materialnych), czego konsekwencje odczuwa już trzecie pokolenie. Trudno mi sobie wyobrazić, że mogło być gorzej.

Moglo byc. Przeciez pan przyszdl na swiat. Wiele tysiecy, jesli nie milionow naszych rodakow nie mialo tej szansy.
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
Alagor
aktywista
*****
Wiadomości: 928


« Odpowiedz #57 dnia: Września 02, 2009, 21:01:36 pm »

Az sie polemizowac nie chce. Prosze natychmiast odstawic "Czterech pancernych i psa".

Nigdy nie oglądałem. Poglądy i wypowiedzi ideologów i najważniejszych postaci III Rzeszy w zupełności mi wystarczą, a w połączeniu z historycznymi faktami rzeczywiście nie ma tu miejsca na polemikę. Obozy koncentracyjne to wymysł syjonistycznej propagandy na spółkę z czterema pancernymi i psem.
Twierdzenie, że Hitler był lojalny wobec sojuszników jest zwykłą kpiną. Układów dotrzymywał wtedy, kiedy było to korzystne. Czy ktoś potrafi wskazać sens wbijania noża w plecy sojusznikom podczas wojny? Stąd argument z Włochami jest co najmniej komiczny.
Zapisane
Fons Blaudi
aktywista
*****
Wiadomości: 4275

« Odpowiedz #58 dnia: Września 02, 2009, 21:18:14 pm »

Nie wiem co tu maja do rzeczy obozy koncentracyjne ? Przeciez gdzies tylu wiezniow trzeba bylo trymac, a w tradycyjnych wiezieniach nie bylo miejsca n atakie masy. Prosze zauwazyc, ze np. Amerykanie postepowali dokladnie tak samo w odniesieniu np. do Wegrow, Niemcow czy Japonczykow na ich terytorium. Albo alianci po wojnie wobec "kolaborantow".

Nie wiem czemu czynic zarzut z tego, ze Hitler dotrzymywal sojuszy gdy byly dlan korzystne ? Chyba wszyscy tak czynia, nie ? Gdyby polskie elity zawieraly i zrwyaly sojusze kierujac sie racja stanu, a nie jakimis ezotycznymi kryteriami, to by dla Polski bylo duzo lepiej. Prosze mi wytlumaczyc zatem czemu antyrosyjski sojusz z Polska mialby nagle przestac byc korzystny dla Niemiec ?
Zapisane
Dio ci guardi dalla tentazione dei pasticci ibridi
Alagor
aktywista
*****
Wiadomości: 928


« Odpowiedz #59 dnia: Września 02, 2009, 21:42:55 pm »

Nie wiem co tu maja do rzeczy obozy koncentracyjne ? Przeciez gdzies tylu wiezniow trzeba bylo trymac, a w tradycyjnych wiezieniach nie bylo miejsca n atakie masy.

Oczywiście. Uznano też, że poza obozami też nie ma zbyt wiele miejsca, więc najrozsądniej jest zagazować i spalić.
A, zapomniałem - to przecież wymysł Żydów i komunistów.

Cytuj
Nie wiem czemu czynic zarzut z tego, ze Hitler dotrzymywal sojuszy gdy byly dlan korzystne ?

Czy Pan w ogóle czyta, co piszę? Czy ja gdzieś czynię Hitlerowi zarzut? Nie. Stwierdzam jedynie fakt, że brednią jest określanie Hitlera jako "lojalnego sojusznika" i zakładanie, że po wojnie wszystko byłoby w porządku, bo Hitler był lojalny. Otóż jak Pan sam przyznał - nie był.

Cytuj
Prosze mi wytlumaczyc zatem czemu antyrosyjski sojusz z Polska mialby nagle przestac byc korzystny dla Niemiec ?

Proszę mi wytłumaczyć czemu po zwycięstwie III Rzeszy sojusz z podludźmi miałby być potrzebny i dlaczego to, co realizowano podczas wojny nie miałoby w pełni być zrealizowane po niej.


"Nie obchodzi mnie ani na jotę los Rosjanina czy Czecha. Od innych narodów weźmiemy to, co dla naszej krwi przedstawia pewną wartość, porywając, jeżeli to będzie konieczne, ich dzieci i wychowując je tu, pośród nas. Kwestia, czy inne narody żyją w dobrobycie, czy giną z głodu, interesuje mnie tylko pod kątem ich przydatności jako niewolników dla dobra naszej kultury [...] jest mi obojętne, czy dziesięć tysięcy kobiet rosyjskich padnie z wyczerpania przy kopaniu rowów przeciwczołgowych, ważne jest dla mnie tylko to, aby rów przeciwczołgowy, budowany w interesie Niemiec, był gotów [...] My, Niemcy, jesteśmy jedynym narodem na świecie, który przyzwoicie traktuje zwierzęta, i tak również będziemy odnosić się do tych zwierząt ludzkich. Zbrodnią wobec naszej krwi byłoby jednak przejmowanie się ich losem, gdyż nasi synowie i wnukowie stanęliby w obliczu jeszcze trudniejszych zadań." (Heinrich Himmler)
« Ostatnia zmiana: Września 02, 2009, 21:45:18 pm wysłana przez Alagor » Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 15 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: Kolejny polski publicysta o (niedoszłym) sojuszu II RP z III Rzeszą « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!