To chyba jest coś w rodzaju świadectw.
po neońsku z wszystkim nadużyciami
Cytat: Nathanael w Sierpnia 24, 2009, 09:02:14 am po neońsku z wszystkim nadużyciami Tak, pamiętam, jak koleś co spotkanie mówił o współżyciu ze swoja panną. Miałam tego po dziurki w nosie. Dodam tez, że do wspólnoty chodzą dzieci w wieku 12 lat lat, i czy one także musiały tego słuchać??Czy owa szczerość nie jest nadużyciem? Czy ja muszę wysłuchiwać czyichś wynurzeń łóżkowych? Miałam wtedy ochotę wstać i powiedzieć, że jak jest napalony, to nie myśli o grzechu, a jak się zaspokoił, to nagle bije się w piersi . I oborot. Rozumiem, że człowiek jest grzeszny, ma skłonności, upada i podnosi się, ale do jasnej huśtawki mógłby sobie darować raczenie nas tym problemem.
Cytat: Major w Sierpnia 24, 2009, 07:49:37 amTo chyba jest coś w rodzaju świadectw.I to jest dopuszczalne w ramach tego przepisu oraz indultu na Msze dla grup specjalnych tzw. homilia dialogowana - np. taka jak z na Mszy dziećmi. Jeśli jest odwrotnie to przepraszam bo piszę nie mając tych przepisów przed oczami.
Pewne sprawy nie powinny być poruszane publicznie, nawet jeśli ten cyrk ma być.
Poza tym - czy pan nie zauważa róznicy między homilią kapłana, podczas której ten np. od czasu do czasu zadaje pytania słuchaczom a neońskim "koncertem świadectw", podczas któego kapłan praktycznie nie ma nic do gadania?
Echo Słowa nie jest spowiedzią, lecz dzieleniem się tym, co mnie np. poruszyło. Niestety, dochodziło do wyżej opisanych nadużyć. szkoda, że w tym przypadku prezbiter nie kazał mu zamilknąć.