Legenda kościoła w TrzęsaczuDawno, dawno temu w rybackiej wsi Trzęsacz na brzegu Bałtyku stał piękny murowany gotycki kościół. Był on oddalony od urwistego brzegu klifowego o 1860 metrów. Nic nie zakłócało spokojnego życia na wsi oraz zgodnego współżycia rybaków z morzem. Codziennie zarzucali oni i wyciągali pełne sieci ryb wystarczające na dostatnie i spokojne życie. Aż kiedy rybacy wyłowili Zielenicę - piękną córkę Bałtyku. Miała długie zielone włosy, piękne duże zielone oczy i rybi ogon zamiast nóg. Jej melodyjny i piękny śpiew słyszeli rybacy często ponad szumem fal ale nigdy dotąd jej nie widzieli. Gdy znaleźli ją w swoich sieciach wystraszyli się bardzo. Udali się do księdza prosić o poradę co z nią zrobić. Kiedy nakazał zamknąć ją w podziemiach kościoła w obawie, że Zielenica wystraszy im ryby - jedynego ich żywiciela i podstawy egzystencji na tym z dala od ludzi pustkowiu. Ale ona nie mogła bez wody żyć. Na trzeci dzień rano rybacy znaleźli ją martwą. Ksiądz nakazał pochować Zielenicę na miejscowym cmentarzu na zapleczu kościoła. Kiedy ojciec jej - Bałtyk rozgniewał się bardzo. Rozpętał burze i huragany. Wysyłał swoje wierne sługi - fale i bałwany morskie, które z wielkim zapałem i zaciekle poczęły atakować brzeg nad którym stał kościół w Trzęsaczu. Atakowany i ciągle podmywany brzeg zaczął powoli i systematycznie osuwać się a morze coraz bardziej zbliżało się. Aż w końcu Bałtyk dotarł do kościoła i podmył jego fundamenty. Północna ściana osunęła się i spadła do morza. Znalazł przy tym swą córkę choć martwą i pochowaną na cmentarzu. Zabrał ją i przytulił do głębi swego łona. Jeszcze kilka lat temu można było oglądać kości i czaszki wymywanych z cmentarza osób tu pochowanych. Bałtyk w dalszym ciągu atakuje brzeg i będzie tak długo szalał aż kościół runie w odmęty wody. Tak Bałtyk mści się na ukochaną córkę Zielenicę, która znalazła śmierć w podziemiach kościoła w Trzęsaczu. Jeśli spotkacie na plaży zielone wodorosty okręcone wokół kamieni, to pamiętajcie, że są to włosy córki Bałtyku. W gablocie tekst został ocenzurowany przed młodzieżą. Księdzu zaintrygował syreni śpiew i kazał rybakom przyprowadzić Zielenice i ochrzcił ją. https://www.flickr.com/photos/lodz_na_nowo/2316898877/PS Byłem w Trzęsaczu i nigdy nie usłyszymy o syrenim śpiewie przez księdza katolickiego.
Dystrybucją węgla powinny zająć się parafie. Są w każdej miejscowości, mają obszerne place do składowania i facetów ubranych na czarno do roboty.
Niektóre elementy Allegro zostały przetłumaczone (w tym za pomocą oprogramowania służącego do automatycznego tłumaczenia tekstu). Tekst przetłumaczono z należytą starannością, jednakże niektóre tłumaczenia (w szczególności wykonane przez program komputerowy) mogą okazać się nie doskonałe bądź nie mogą być prawidłowo przetłumaczone w związku z ograniczeniami oprogramowania służącego do tłumaczenia tekstu.