Humor

Ależ straszna ta msza kiedyś była... i post całonocny, na dodatek ścisły. Niepojęte.

Tak jak napisała Pani Teresa... ja co noc mam ścisły post. Jak się położę wieczorem, to jem i piję dopiero rano.

Ależ straszna ta msza kiedyś była... i post całonocny, na dodatek ścisły. Niepojęte.

Tak jak napisała Pani Teresa... ja co noc mam ścisły post. Jak się położę wieczorem, to jem i piję dopiero rano.

a ja czasem coś zjem lub wypiję, jak się obudzę w środku nocy :p

Ależ straszna ta msza kiedyś była... i post całonocny, na dodatek ścisły. Niepojęte.

Tak jak napisała Pani Teresa... ja co noc mam ścisły post. Jak się położę wieczorem, to jem i piję dopiero rano.

a ja czasem coś zjem lub wypiję, jak się obudzę w środku nocy :p

Oj to chyba niezdrowo  moja siostra nie je po 18; dla zdrowotności.

Coś dla wszystkich studentów teologii odbywających teraz praktyki katechetyczne. Bo dobry katecheta walczy o duszę każdego ze swych podopiecznych!

http://www.kiepy.pl/img/1023

http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/39004-hetero.jpg

Mam się śmiać czy płakać 

Prezydent - kleptoman:

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=zpe4T0lXZcE

Prezydent - kleptoman:

Myślałam, że to będzie o Gajowym 

Gajowy to nie kleptoman, on jak cos juz przywlaszczy to juz na skale wladzy w 38 mln panstwie.

Prezydent - kleptoman:

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=zpe4T0lXZcE

Widać, że Czesi też mają swój TVN. 

Gajowy to nie kleptoman, on jak cos juz przywlaszczy to juz na skale wladzy w 38 mln panstwie.

No tak, ale jak ktoś w wątku Humor pisze o prezydencie, to pierwsze skojarzenie mam z Gajowym 

Prezydent - kleptoman:

http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=zpe4T0lXZcE

Widać, że Czesi też mają swój TVN. 

Powyższy film przecież nie jest żadną manipulacją, prawda?

Położył by Pan za to głowę pod topór?

Z pamiętnika akolity (ks. Ryszarda Pruczkowskiego):

Pamiętam, asystowałem przy ślubie młodej pary. Ona Grażyna, on Ryszard (!). Wtedy jeszcze obowiązywała stara forma zapytania każdego z narzeczonych patrzących na siebie o decyzję. I kiedy z ust proboszcza padło zapytanie »Czy ty, Grażyno, chcesz pojąć za małżonka tego oto Ryszarda, którego tu widzisz...« — panna młoda wyraźnie popatrzyła na mnie, a nie na narzeczonego i odpowiedziała »Chcę«. Byłem speszony i po ślubie z rozbrajającą szczerością zapytałem księdza Mariana, czy ten ślub był aby ważny, przecież ona patrzyła na mnie!!!

http://www.bozecialo.pl/zrpocalosc.html