Humor

Ale to prawosławna cerkiewka.

I w tym momencie Pan Szkielet się dowiedział, że jest tak na prawdę prawosławnym...

No cóż, ORTODOKSYJNY KATOLIK. 

Ale to prawosławna cerkiewka.

No cóż... tradycyjną liturgię można odprawiać wszędzie... jak np. w dawnej stacji transformatorowej w Toruniu...

I w tym momencie Pan Szkielet się dowiedział, że jest tak na prawdę prawosławnym...

Panie Caesarze, ale się pana żarty trzymają

A tu tak dla rozluźnienia atmosfery:
http://video.interia.pl/obejrzyj,film,106018
 

No ten jeden to pogonil niedzwiedziowi kota

Po nerwowym dniu w pracy, koty : http://www.pown.it/999

A tutaj mamy były garaż na czołgi. Swoją drogą to dobrze, że czołgi się wyniosły i mógł powstać kościół.
http://zbawiciel.gorzow.com.pl/?menu=1

Po nerwowym dniu w pracy, koty : http://www.pown.it/999

Znajoma twarz

Z http://chwalmy.republika.pl/zabawne.htm :

Do parafii przyjęto nowego organistę, prosto po szkole. I od razu trafił mu się pogrzeb.
Zmarła pewna starsza pani, zostawiając "pogrążonej w rozpaczy"rodzinie pokaźny spadek.
Organista, niedoświadczony w graniu na pogrzebach, zapytał księdza, co ma grać na takiej Mszy.
Ksiądz mu odpowiedział,że należy zagrać pieśń wielkanocną.Organista przytaknął.
Zaczyna się pogrzeb, kondukt z trumną i "zrozpaczoną" rodziną wchodzi do kościoła, a organista zaczyna grać:
"Wesoły nam dzis dzień nastał, którego z nas każdy żądał..."

Humor USAńsko - kolejowy:
http://www.bibula.com/?p=6933

Z http://chwalmy.republika.pl/zabawne.htm :

Do parafii przyjęto nowego organistę, prosto po szkole. I od razu trafił mu się pogrzeb.
Zmarła pewna starsza pani, zostawiając "pogrążonej w rozpaczy"rodzinie pokaźny spadek.
Organista, niedoświadczony w graniu na pogrzebach, zapytał księdza, co ma grać na takiej Mszy.
Ksiądz mu odpowiedział,że należy zagrać pieśń wielkanocną.Organista przytaknął.
Zaczyna się pogrzeb, kondukt z trumną i "zrozpaczoną" rodziną wchodzi do kościoła, a organista zaczyna grać:
"Wesoły nam dzis dzień nastał, którego z nas każdy żądał..."

To chyba o neonach

Moją rodzinę bawi od tygodnia historia opowiedziana przez Jacka Kowaskiego:   

"Podobno ktoś kiedyś zgorszył się, słysząc, jak baby w kościele śpiewały:

Tyś niezwyciężonego  c h l a s t    w    m o r d u   Samsona.

Był to zniekształcony werset hymnu na tercję z Godzinek o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny:

Tyś niezwyciężonego  p l a s t r   m i o d u  Samsona."

cała opowieśc na http://www.fronda.pl/13026/blog/punkt_ii_chlast_w_mordu_samsona

Polecam 

Przemówienie w "językach" http://www.youtube.com/watch?v=4oa2gm-aBbg

Filmik, dosyć średni ale zawsze coś...