Cytuje - "Koledze brak formacji i nie wie, że ministrant, a szczególnie aspirujący do roli organizatora i mistrza ceremonii ma zapewnic mszy godną oprawę, która pozwoli wiernym przeżyc spotkanie z Chrystusem." Rozmawiałem z naprawdę wieloma wiernymi po mszy, wszyscy bez wyjątku pochwalali inicjatywe i to że mogli przezyć Najświętszą ofiarę. Również fakt, że był organista. Przezywali jak widać Mszę normalnie bo nie skupiali się na punkcikach.
Kolegę odsyłam na strone tradycja-poznan.pl. Niech sobie poogląda jak wygląda całokształt organizacji i trud pracy mistrza ceremonii, bo zapewniam trudu to kosztuje. Godna oprawa?
Co zas do requiem w Farze, był jeden wieczór na przygotowanie mszy i chwała że ksiądz zechciał pomóc duszom
odprawiona godnie i ważnie.
Ekscesy, oczym kolega w ogóle pisze? Źle chyba przestudiował kronikę novus ordo. Tam to rzeczywiście są i fuszery i ekscesy. Proszę już się panie Jean Gabriel Perboyre lepiej nic nie pisać bo tylko się Pan pogrąża.
ha, ha. Ma Pan poczucie humoru. Niestety musze zmartwić ale nie. To zupełnie inna inicjatywa.
Dziwne, że dopuszcza się do ołtarza księdza który nie potrafi odprawiać mszy, ale nie ma się co dziwić jak w Poznaniu są osoby będące ministrantami 10 lat, a ceremoniarzować nadal nie potrafią, lub chwalą się, że umieją, ale bolesne starcia z rzeczywistością zaprzeczają tym zapewnieniom...wiec mnie nie dziwi nic.
Dziwne, że jest tyle niezyczliwości. a kto tu ceremoniował? Zwykła msza na dwóch ministrantów, z których drugi się przyucza jeszcze i ma prawo popełniać błędy. Jest w trakcie nauki.
Tupet to ma kolega, ci wierni to zdaje się Pan i kolega. Bo nikt inny jak narazie o tym nie mówił. Powtórzę jawi się Pan jako aptekarz, a Ci zdaje się szybko do nieba nie idą. Rozpętał Pan niezłą "dyskusję" na forum. Nie ma tu żadnego firmowania fuszerki, bo z namiętnością używa kolega tego słowa. Wyrywa też Pan zdania z kontekstu i nie czyta całościowo - to jest problem z właściwa hierarchią wartości.
Cytat: ovensko w Kwietnia 17, 2010, 00:29:14 amha, ha. Ma Pan poczucie humoru. Niestety musze zmartwić ale nie. To zupełnie inna inicjatywa.I zapewne te osoby będą strrrasznie wdzięczne za trąbienie o tym na prawo i lewo, zanim cokolwiek będzie wiadomo w temacie FSSPX.
Była prośba, aby zakończyć wszelkie dyskusje wzniecające kłótnie. Zdaje się, że do kolegi silvarerum nie dotarło. Ledwie się skończyła żałoba narodowa a już komuś spieszno do krzyków.Słowa zacytowane przez Silvarerum należy zostawić bez komentarza.
To jest forum dyskusyjne. Fakt. Czy jednak dyskusja nie powinna być konstruktywna i budująca?
Sprawa zaś FSSPX to temat nie związany ani z Owińskami ani z Societasem.
Radziłbym lepiej dobierać słowa.