Katarzyna Kowalska z Pokoju jest jedną z pierwszych kobiet-księży w Polsce. Teraz awansowała na proboszcza
Katarzyna Kowalska z wdziękiem łamie stereotypy. Jest jedną z pierwszych w Polsce kobiet-księży. Od niedawna pełni funkcję proboszcza Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Wołczynie. Patrząc na jej charyzmę, temperament, a jednocześnie ogromną pokorę, można przypuszczać, że stanowisko proboszcza to nie jest jej ostatnie słowo.
Księdzowa, księdza, księdzka, a może księżna?
Zadbana blondynka, która zaraża nie tylko wiarą, ale też uśmiechem. Żywiołowa, emocjonalna, pełna pasji. Kiedy nie nosi koloratki, trudno przypuszczać, że jest… księdzem. Dla wielu ten fakt jest trudny do przełknięcia, a wręcz szokujący. Kobieta-ksiądz w Polsce? Jak to możliwe? Polszczyzna jeszcze nie jest gotowa na taką rewolucję. Bo jak tu tytułować? Księdza? Proboszcza? A może księżna?
- To prawda. Ludzie mają problem już z samym nazewnictwem – mówi Katarzyna Kowalska z Pokoju. – Bardzo często słychać zawahanie i zakłopotanie w ich głosie, kiedy dowiadują się, że nie jestem osobą świecką. Mówią do mnie: księdzowa, księdza, księdzka, a nawet księżna, choć żadnego zamku nie posiadam. Nie zaliczam się do zwolenników feminatywów, więc za najlepszą formę uważam zwrot „ksiądz Kasia”.
Parafianie już wiedzą, ale obcy na wstępnie pytają, jak mają się do niej zwracać.
- Zdarzają się nawet anegdotyczne sytuacje. Kiedyś rozmówca, który dzwonił na numer parafii, domagał się kontaktu z księdzem i nie mógł uwierzyć, że to ja. Mój kobiecy głos zupełnie zbijał go z tropu - opowiada. – W kółko powtarzał: „czy mógłbym rozmawiać z księdzem?”, a gdy odpowiadałam: słucham? Znów natarczywie dopominał się, że przecież on z księdzem chciał rozmawiać, a nie ze mną. Chyba myślał, że jestem gospodynią.
Kowalscy „trzęsą” Opolszczyzną
Definicje jeszcze bardziej gmatwa fakt, że Katarzyna Kowalska jest nie tylko księdzem, ale także żoną księdza, Eneasza Kowalskiego, proboszcza w Pokoju i Lubieni, który jeszcze niedawno był jej „szefem”, nim 1 stycznia została mianowana na samodzielnego „farorza”.
- Małżeństwem jesteśmy od 17 lat i od początku razem działamy w Kościele, wspólnie służymy Bogu. Choć funkcje i zależności się zmieniają, samo sedno nie – tłumaczy Katarzyna Kowalska. – Małżeństw duchownych jest kilka w Polsce, ale niewątpliwie jesteśmy jedyną parą proboszczów ewangelickich.
Można powiedzieć humorystycznie, że Kowalscy „trzęsą” Opolszczyzną i skupiają w swoich rękach połowę „władzy” nad miejscowymi ewangelikami, bo na siedem parafii w województwie, administrują aż w trzech.
Ordynacja kobiet jak loty turystyczne na Księżyc
Aby zostać księdzem, Katarzyna Kowalska przeszła długą i zawiłą drogę, obfitującą w nagłe zwroty akcji. O tym, że zwiąże się z kościołem, postanowiła jeszcze jako nastolatka.
- Pochodzę z rodziny ewangelickiej, wychowywałam się w Brzegu. W czasach mojego dzieciństwa nie było tam osobnej parafii, jedynie kościół filialny. Podlegaliśmy pod proboszcza w Opolu, a był nim wówczas ksiądz biskup Marian Niemiec, któremu bardzo wiele zawdzięczam i to on mi otworzył furtkę do realizacji moich marzeń – wspomina. – Kiedy przyszłam do niego z propozycją, że chciałabym prowadzić szkółkę niedzielną, nie zniechęcił mnie mówiąc: ale przecież nie mamy żadnej salki, nie mamy perspektyw i możliwości. Zamiast tego, dał mi swoje błogosławieństwo i wysłał na kurs do Wisły-Jawornika.
Tam nastoletnia i pełna zapału Kasia odkryła zupełnie inne oblicze Kościoła.
- To nie była surowa liturgia, zmarznięte ręce, odliczanie minut do końca nabożeństwa i sami emeryci wokół. To była radość, młodość, śpiew przy wtórze gitary i charyzmatyczna ciocia Janeczka, czyli Janina Gazda, która zainicjowała kursy na nauczycieli szkółek niedzielnych – relacjonuje. – Wiedziałam, że tę atmosferę chcę zaszczepić u nas, na Opolszczyźnie. Wróciłam z tysiącem pomysłów, a ksiądz Niemiec „udźwignął” ten entuzjazm, mówiąc humorystycznie, i pozwolił mi na ich realizację. Doświadczenie to utwierdziło mnie w przekonaniu, że w Kościele można wiele zrobić i zdecydowałam, że pójdę na studia teologiczne.
Było to w czasach, kiedy w Polsce o ordynacji kobiet na księży jeszcze nikomu się nie śniło i były one taką samą abstrakcją, jak turystyczne loty na Księżyc.
- Mimo to czułam, że zrobię wszystko, aby zostać duchownym – mówi Katarzyna Kowalska.
Wśród dziewięciu pierwszych
Ale wydawało się, że Stwórca ma inny plan, bo zamiast przybliżać ją do tego marzenia, zdawał się oddalać. Perspektywa ordynacji na duchownego pojawiła się w najmniej oczekiwanym, ale najlepszym momencie.
- Byłam wdzięczna Panu Bogu, że poprowadził mnie okrężną drogą do celu i że przez ten czas, czyli 14 lat, troszczył się o mnie szczególnie, a ja dostałam nagrodę za bezgraniczną ufność – mówi. – Gdybym wówczas za wszelką cenę forsowała swoje plany, dziś byłabym w zupełnie innym miejscu.
Katarzyna Kowalska została ordynowana na księdza 7 maja 2022 roku w kościele Świętej Trójcy w Warszawie. Znalazła się w gronie dziewięciu pierwszych kobiet, które zostały duchownymi ewangelickimi w Polsce.
- To bardzo prestiżowe grono, a wydarzenie na pewno historyczne – wyjaśnia. – Ten dzień był dla mnie momentem uświadomienia sobie olbrzymiego działania Pana Boga i Jego ingerencji w moje życie. Takiego scenariusza, jaki przygotował dla mnie, na pewno sama bym nie napisała. On wszystko stworzył z miłością, mądrością i scalił w jedno.
W pastorowej zagrodzie
Od 1 stycznia tego roku Katarzyna Kowalska jest proboszczem Parafii Ewangelicko-Augsburskiej w Wołczynie, która swym zasięgiem obejmuje także sąsiednie Byczynę i Paruszowice.
Jak mówią parafianie, wniosła entuzjazm, dynamikę, ekspresję, uczuciowość, kreatywność, żywiołowość i fajne emocje. Twierdzą, że są szczęściarzami, że mają takiego proboszcza, bo dzięki ksiądz Kasi w ich wspólnotę wstąpiło życie, radość i stała się ona ciepłą przystanią nie tylko dla ewangelików.
Katarzyna Kowalska kipi pomysłami, do których potrafi przekonać każdego. W ubiegłym roku na przykład w budynku dawnego probostwa w Wołczynie stworzyła Luterańskie Centrum Spotkań. Odbywają się tu nie tylko wykłady biblijne, ale były także takie wydarzenia jak nauka lepienia pierogów, robienia ozdób adwentowych oraz fascynujące lekcje astronomii dla dzieci z profesorem Janem Amosem Jelinkiem z Akademii Pedagogiki Specjalnej w Warszawie.
Ksiądz Kasia prowadzi też profil na Instagramie pod nazwą „W pastorowej zagrodzie”, który cieszy się dużą popularnością nie tylko wśród ewangelików i jej parafian.
- Uważam, że powinniśmy iść z duchem czasu i być z ludźmi tam, gdzie są. Dziś nie siedzą godzinami w świątyniach, ale przed ekranami. To tam musimy istnieć – tłumaczy. – Bardzo cieszy mnie, że nasz nowy biskup diecezji katowickiej ksiądz Wojciech Pracki mówił w swojej prezentacji o tym, że diecezja musi być widoczna w mediach społecznościowych. Instagram jest dla mnie miejscem, gdzie chcę pokazać siebie jako duchownego. Ale nadrzędnym celem jest zachęcić ludzi do codziennego wypicia kawy z Bogiem. Wystarczy 15 minut, by się pomodlić, przeczytać krótki fragment z Biblii, żeby zmienić perspektywę całego dnia.
Prywatnie Katarzyna Kowalska jest nie tylko żoną, ale też mamą dwójki dzieci. Uwielbia kawę i kolekcjonuje unikalne kubki – w swoich zbiorach ma ich ponad 350.
Oprócz tego lubi podróże – na te bliższe wybiera rower, a na dalsze kampera lub Fiata 125p.
Jest artystyczną duszą – nie przez przypadek pracuje z niepełnosprawnymi Warsztatach Terapii Zajęciowej w Starych Siołkowicach, które podlegają pod Caritas Diecezji Opolskiej.
- To dla mnie wspaniały przykład ekumenii na Opolszczyźnie, że ja, ewangeliczka i w dodatku ksiądz, pracuję w instytucji prawie w 100 procentach katolickiej – mówi Katarzyna Kowalska. – Ale ksiądz dyrektor Arnold Drechsler jest osobą bardzo otwartą i z sympatią przyjmuje fakt, że ma wśród swojej kadry luterańskiego duchownego.
Ksiądz Kasia na pewno potrafi zjednywać sobie ludzi i przekonywać do swoich pomysłów. Patrząc na jej charyzmę, temperament, a jednocześnie ogromną pokorę, można przypuszczać, że stanowisko proboszcza to nie jest jej ostatnie słowo. Być może w przyszłości będzie łamać kolejne stereotypy, by tworzyć historię, np. zostając pierwszą kobietą-biskupem ewangelickim w Polsce? Kto wie…
https://nto.pl/katarzyna-kowalska-z-pokoju-jest-jedna-z-pierwszych-kobietksiezy-w-polsce-teraz-awansowala-na-proboszcza/ar/c1-19043232