Kult fałszywego Miłosierdzia Bożego

Żart albo i nie żart. Ocenę pozostawiam każdemu, kto chce to analizować. Niemniej jednak patrząc z perspektywy lat minionych coś jest na rzeczy. I wiele faktów (i mitów) przemawia za tym, że miało być inaczej niż jest. A jak jest naprawdę wie jeno Pan Bóg i Grzegorz XVII...

Człowiek naprawdę zdrowszy na umyśle, gdy tego typu spekulacji, dociekań i innych nie czyta. Niestety, mam wrażenie, że wraz z COVIDem cała umiarkowana tradycja katolicka rozpłynęła się w powietrzu (czytaj: zradykalizowała się). Ja rozumiem, że obostrzenia bywały durne i ogólnie panował ogromny chaos, ale to dlatego, że decyzje były przez władze podejmowane pod media a nie racjonalnie i jak trzeba było. Do tego włączyli się również biskupi ze swoim „żelem do dezynfekcji święconym” zamiast wody i wprowadzeniem, nieobecnej dotąd w PL, handkomunii. I szczepionki - także pod publiczkę, ale ludzie z mojego otoczenia się szczepili i jakoś nie poumierali wszyscy na zawały i nie zamienili się w generała Griveousa (czy jak się to tam pisze). Nie rozumiem tylko, czemu w niektórych grupach szczepienie się bądź nieszczepienie (zależnie od specyfiki społeczności) kończyło się ostracyzmem - chociaż tu pewnie znaczącą rolę odegrała manipulacja medialna.
Ja osobiście na razie pozostaję przy tradycjonalizmie w wydaniu Benedykta XVI (z małymi modyfikacjami).
Kler, żeby popaść w herezję, nie potrzebuje żadnego działania „z zewnątrz”, po prostu ojcowie soborowi nie oparli się duchowi swoich czasów.

To Pański osąd i Pańskie spostrzeżenia. Myślę, że jest Pan młodym człowiekiem, przed którym życie i doświadczenie stoi otworem. Zaręczam Panu, że za kilka-(dziesiąt) lat zmieni Pan zdanie nt. wielu rzeczy, które są obecnie dla Pana jasne i oczywiste.
W w/w kwestii jest zbyt dużo dowodów, które świadczą na korzyść tej tezy, ale ja Pana przekonywał nie będę.
Temat jest drążony od wielu lat i nie jest to kaczka dziennikarska w sezonie ogórkowym. To tyle z mojej strony.

Człowiek naprawdę zdrowszy na umyśle, gdy tego typu spekulacji, dociekań i innych nie czyta.

Ano.

Kler, żeby popaść w herezję, nie potrzebuje żadnego działania „z zewnątrz”.

Ano.

Niestety, mam wrażenie, że wraz z TRADITIONIS CUSTODES cała umiarkowana tradycja katolicka rozpłynęła się w powietrzu (czytaj: zradykalizowała się). Ja rozumiem, że obostrzenia bywały durne i ogólnie panował ogromny chaos, ale to dlatego, że decyzje były przez władze podejmowane pod media a nie racjonalnie i jak trzeba było. Do tego włączyli się również biskupi.

Poprawiłem.

Ja zaobserwowałem nieco inne zjawisko. "Tradycjonaliści", których znam, nie zmienili sie bardzo, ale za to liberalni katolicy głównego nurtu pokazali swoje prawdziwe kolory w czasie plandemii.

Myślę, że  wielu ludzi po stronie tradycji zwyczajnie pozbyło się złudzeń. Dziś widać, że Kościół w wydaniu Benedykta XVI był chimerą i już w zasadzie nie istnieje. Natomiast nowe horyzonty, jakie się przed nami otwierają, budzą sprzeciw nawet u niektórych z "pokolenia Benedykta XVI".

Sam nie jestem ani żadnym "tradi-radykałem", ani nie interesuję się jakoś szczególnie spiskami wszelkiej maści, ale jeżeli sprawy potoczą się w takim tempie jak teraz, to przewiduję, że już za kilka lat nie będę mógł się formalnie określać jako "katolik", bowiem słowo "katolik" będzie oznaczało (w potocznym rozumieniu) poglądy i postawy, ktore są dla mnie nie do przyjęcia.  Pod wieloma względami już tak jest.

@szkielet
Właśnie im starszy jestem tym mniej przemawiają do mnie teorie o różnych spiskach, podejrzeniach itd. Po prostu widzę, że ludzie próbują wytłumaczyć sobie jakoś rzeczy z którymi się nie zgadzają lub ich nie rozumieją. Zawsze lepiej to brzmi, że papież nie mógł mieć przecież liberalnych poglądów, tylko musiał być sterowany przez masonów/ być podstawionym oszustem. Po prostu niektórym ciężko pogodzić się z tym, że autorytet papieski może ich zawieść (co jest jak najbardziej zrozumiałe i taka sytuacja nie powinna mieć miejsca).
@Kefasz
Prawda, Traditionis Custodes miało tu decydujący wpływ. Chociaż Frankowi pewno chodziło o to, żeby usunąć tradycjonalizm katolicki z „mainstreamowego” Kościoła i żeby przestał być widoczny. Niestety ludzie z zewnątrz na FSSPX i tego typu wspólnoty patrzą z dużą ostrożnością a na tzw. „indultowców” patrzyli jak na kolejną grupę w Kościele. Dlatego moim zdaniem tradsi powinni cały czas pokazywać, że w Kościele są i nawet jak się nie da mieć KRR to sprawować godne NOMy w ramach normalnych mszy parafialnych i zasiewać tym samym ziarno.
@Regiomontanus
Ja bym powiedział, że doszło do kolejnego pęknięcia - jedna grupa poszła pod wpływem obostrzeń bardzo w tradi a druga poszła w rozwodniony liberalny humanizm w katolickim sosie. Co smutne, te dwie grupy zaczęły mocno trząść Kościołem, jedna z najwyższych stanowisk, druga trochę poza jego widzialnymi strukturami pozostawiając normalasów w dość sporej konsternacji, bo obydwie odmawiają sobie nawzajem nazywania się chrześcijanami i katolikami.

Część środowisk sedewakantystów uważała go za prawowicie wybranego papieża po śmierci Piusa XII (1958). Siri miał zostać wybrany na papieża, życząc sobie przyjąć imię Grzegorza XVII, ale ostatecznie rezygnując z przyjęcia tiary w obawie przed prześladowaniami katolików w krajach Europy Wschodniej, gdzie wybór konserwatywnego papieża mógł wywołać represje ze strony komunistycznych władz. Podobna sytuacja miała też nastąpić na konklawe 1963. Nie ulega wątpliwości, że był zaliczany do poważnych kandydatów na papieża zarówno na obu wspomnianych konklawe, jak też dwóch konklawe w 1978.

Źródło: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Giuseppe_Siri

Czyli wygląda na to, że kardynał mógł z własnej woli w ostaniej chwili zrezygnować z przejęcia tronu papieskiego, stąd biały dym i niemałe zamieszanie. I zrobił to jeszcze najprawdopodobniej dla m.in. naszego dobra, by nam komuniści jeszcze bardziej nie włożyli.
Tak, wiem, Wikipedia nie jest jakąś wyrocznią, ale w wielu kwestiach trzyma poziom.

Przeczytał Pan to com podesłał? Tak od początku do końca?

Tak, przeczytałem nawet trochę ponad to z tej strony. I dochodzę do jednego wniosku - kolejna bezsensowna sensacja. W ogóle połowa tego nonsensu oparta jest na jakiś wizjach i innych wątpliwych źródłach. Plus ta strona zawiera jeszcze odnośnik do innej poświęconej trzem dniom ciemności. Serio, nie rozumiem tego rozmiłowania niektórych katolików w wizjach, objawieniach i mistycyzmie. Były (i pewno są i jeszcze będzie masę) objawienia zatwierdzone przez Kościół, w samym mistycyzmie nie ma nic złego, nierzadko potrafi być zbawienny. Ale te całe morze katastroficznych przepowiedni, które nigdy się nie spełniają i aktualizowane są pod bieżące wydarzenia to jakiś odlot kompletny. Najważniejsze by trwać w łasce uświęcającej i żyć po katolicku wszystko inne jest tylko dodatkiem.
I wklejam fragment tekstu z jednej z owych stron:

THE IMMEDIATE SIGN

The wind will howl and roar. Lightning and thunderbolts of an unprecedented magnitude will strike the earth. The whole earth will shake, heavenly bodies will be disturbed (this will be the beginning of the Three Days). Every Demon, every evil spirit will be released from hell and allowed to roam the earth. Terrifying apparitions will take place. Many will die from sheer fright. Fire will rain forth from the sky, all large cities will be destroyed, poisonous gases will fill the air, cries and lamentations everywhere. The unbelievers will burn in the open like withered grass. The entire earth will be afflicted; it will look like a huge graveyard.

As soon as you notice (these signs), go indoors, lock all doors and windows, pull down the blinds, stick adhesive paper on vents and around windows and doors. Do not answer calls from outside, do not look at the windows, or you will die on the spot: keep your eyes down to make sure you do not see the windows; the Wrath of God is mighty and no one should attempt to behold it. Light blesed wax candles; nothing else will burn, but the candles will not be extinguished once lit. Nothing will put them out in the houses of the faithful, but they will not burn in the houses of the godless. Sprinkle holy water about the house and especially in the vicinity of doors and windows: the devils fear holy water. Bless yourself with it and anoint your five senses with it: eyes, ears, nose, mouth, hands, feet, and forehead. Keep on hand a sufficient supply of drinking water and, if possible, food also (but you can live without food for three days.) Kneel down and pray incessantly with outstretched arms, or prostrate on the floor. Make acts of contrition, faith, hope, and charity. Above all say the Rosary and meditate on the Sorrowful mysteries.

Some people, especially children, will be taken up to Heaven beforehand to spare them the horror of these days. People caught outdoors will die instantly. Three-quarters of the human race will be exterminated, more men than women. No one will escape the terror of these days.

I te wskazówki w stylu: „TYLKO NIE PATRZ W OKNO” godne pożałowania.

Co to jest "sekta 1958"?

sekta 1958 wzięła swóy początek od antypapieża Jana XXIII y poprzez koleinych antypapieży trwa po dziś dzień. Obecnie iey guru iest antypapież Franciszek.

Co do J23 i dwóch ostatnich słów to można się teoretycznie zgodzić, ale zatem kto jest papieżem, bo po Grzegorzu XVII ktoś raczej powinien być.

Proszę mnie nie łączyć z tzw. "Grzegorzem XVII". Nie ma absolutnie żadney podstawy aby to czynić.

Część środowisk sedewakantystów uważała go za prawowicie wybranego papieża po śmierci Piusa XII (1958). Siri miał zostać wybrany na papieża, życząc sobie przyjąć imię Grzegorza XVII, ale ostatecznie rezygnując z przyjęcia tiary w obawie przed prześladowaniami katolików w krajach Europy Wschodniej, gdzie wybór konserwatywnego papieża mógł wywołać represje ze strony komunistycznych władz. Podobna sytuacja miała też nastąpić na konklawe 1963. Nie ulega wątpliwości, że był zaliczany do poważnych kandydatów na papieża zarówno na obu wspomnianych konklawe, jak też dwóch konklawe w 1978.

Źródło: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Giuseppe_Siri

Czyli wygląda na to, że kardynał mógł z własnej woli w ostaniej chwili zrezygnować z przejęcia tronu papieskiego, stąd biały dym i niemałe zamieszanie. I zrobił to jeszcze najprawdopodobniej dla m.in. naszego dobra, by nam komuniści jeszcze bardziej nie włożyli.
Tak, wiem, Wikipedia nie jest jakąś wyrocznią, ale w wielu kwestiach trzyma poziom.

(...) żyć po katolicku wszystko inne jest tylko dodatkiem.
(...)

Ieśliś nie nasłany agent toć spokorniey y opamiętay się.

Ieśli żiyesz podług tego co głosi sekta 1958, w którey się znayduiesz toć nie wiesz co to znaczy żyć po katolicku. Iesteś w obyęciach dyabła świadomie czyli też nie y mówisz, że wszytko insze iest iedno dodatkiem.

Proszę o odpowiedzi na pytania z wiadomości otwieraiącey temat ieśli ktoś na forum iest w stanie im sprostać. Proszę pisać w temacie.

Ieśli ktoś chce może utworzyć inszy, odpowiedni temat y tam pisać w sprawach poszukiwań Kościoła Świętego.

Część środowisk sedewakantystów uważała go za prawowicie wybranego papieża po śmierci Piusa XII (1958). Siri miał zostać wybrany na papieża, życząc sobie przyjąć imię Grzegorza XVII, ale ostatecznie rezygnując z przyjęcia tiary w obawie przed prześladowaniami katolików w krajach Europy Wschodniej, gdzie wybór konserwatywnego papieża mógł wywołać represje ze strony komunistycznych władz. Podobna sytuacja miała też nastąpić na konklawe 1963. Nie ulega wątpliwości, że był zaliczany do poważnych kandydatów na papieża zarówno na obu wspomnianych konklawe, jak też dwóch konklawe w 1978.

Źródło: https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Giuseppe_Siri

Czyli wygląda na to, że kardynał mógł z własnej woli w ostaniej chwili zrezygnować z przejęcia tronu papieskiego, stąd biały dym i niemałe zamieszanie. I zrobił to jeszcze najprawdopodobniej dla m.in. naszego dobra, by nam komuniści jeszcze bardziej nie włożyli.
Tak, wiem, Wikipedia nie jest jakąś wyrocznią, ale w wielu kwestiach trzyma poziom.

(...) żyć po katolicku wszystko inne jest tylko dodatkiem.
(...)

Ieśliś nie nasłany agent toć spokorniey y opamiętay się.

Ieśli żiyesz podług tego co głosi sekta 1958, w którey się znayduiesz toć nie wiesz co to znaczy żyć po katolicku. Iesteś w obyęciach dyabła świadomie czyli też nie y mówisz, że wszytko insze iest iedno dodatkiem.

Jaki znowu agent nasłany - ludzie kochani wy serio węszycie niektórzy wszędzie spiski.
I gdzie niby w moim stwierdzeniu, że życie po katolicku jest wystarczające do zbawienia znajduje się błąd? Czy nie jest tak, że życie w łasce uświęcającej i zgodnie z nauką Kościoła jest jedyną drogą do zbawienia?

EDIT:
Dobra, stwierdziłem, że może doprecyzuję o co mi chodzi z tym „życiem po katolicku”. Więc tak, Kościół naucza, że do zbawienia człowiekowi potrzebna jest łaska uświęcająca. W jaki sposób się ją otrzymuje? Ano na Chrzcie Świętym, który włącza nas do Kościoła i wszczepia w Chrystusa. Niestety, czasem osłabiamy więź z Chystusem poprzez grzechy lekkie, grzechami ciężkimi zaś ją zrywamy, tracąc dziecięctwo Boże i łaskę, co uniemożliwia nam bycie zbawionym. W tym celu Pan Jezus ustanowił Sakrament Pokuty, w którym te dary zostają nam przywrócone. Otrzymujemy Go też w trakcie mszy świętej zakrytego w Hostii, co wspiera nas w trwaniu w łasce i daje życie wieczne. Oprócz samej mszy świętej istnieją też inne formy pobożności, dzięki którym okazujemy naszą miłość Panu Bogu, bezpośrednio bądź za wstawiennictwem Maryi lub świętych. Pisząc „dodatki” miałem na myśli właśnie różne formy pobożności, do których zaliczają się m.in. doznania mistyczne, w tym objawienia. Nawet objawienia uznane przez Kościół nie muszą być uznawane przez katolika pod groźbą utraty zbawienia. To, że poza Polską np. nie śpiewa się Gorzkich Żali nie oznacza, że z automatu cały świat idzie na zatracenie.

Uważam, iż przytoczony przeze mnie w wiadomości otwieraiącej ten temat fragment dzienniczka siostry Faustyny Kowalskiej nie zawiera herezyi.

Iest to tak iak w przypadku Bożey nienawiści wobec grzesznika, a zarazem miłości ku niemu, o czym można poczytać tu (oczywiście trzeba wziąć odpowiednie poprawki z uwagi na fakt, że p. Salwowski iest w sekcie 1958)  https://www.fronda.pl/a/bog-nienawidzi-milujacych-nieprawosc,76030.html

Iest to też tak iak w przypadku łask doznanych noszeniem szkaplerza (co nie zmienia faktu, iż tać fałszywa koronka iest bluźniercza).

Znowu Brawario? Litości!
Sezon ogórkowy w pełni.