RIPJest jednym z pionierów Tradycji i ortodoxji katolickiej w Polsce. Poznałem go w 1995 roku. Potem parę razy odwiedzałem go w klasztorze krakowskim, ale po kilku latach kontakt się urwał. O. Benedykt nie był fanem kontaktów internetowych, a jakoś nie miałem sposobności odwiedzania go. Potem był przez wiele lat w Rzymie, co również nie sprzyjało kontaktowi. Ostatni raz spotkałem o. Benedykta dopiero około rok temu. Byłem przejazdem w Przeworsku. Zadzwoniłem na furcie, po chwili wyszedł młodszy bernardyn. Zapytałem o o. Benedykta, na co zakonnik był widocznie zaskoczony i zarazem zdziwiony, nawet zmieszany i zakłopotany, tak jakbym zapytał o kogoś ukrywanego. Odpowiedział, że nie wie, czy o. Benedykt będzie w stanie ze mną rozmawiać, ale wpuścił mnie i kazał czekać przed schodami za klauzurą. Akurat w tej chwili po schodach schodził sam o. Benedykt, bez habitu. Z dołu długich schodów przywitałem go, nie poznał mnie od razu, gdyż było mroczno i on stał jeszcze u góry. Zszedł właściwie normalnie na dół, poznał mnie - a ostatnio wiedzieliśmy się około 25 lat temu - i przywitał się. Zapytał, gdzie teraz przebywam, i przeprosił, że teraz nie może rozmawiać, bo idzie na wspólne modlitwy klasztorne (przypuszczalnie nieszpory). Podał mi swój numer i mieliśmy się umówić na rozmowę na spokojnie. W następnych miesiącach próbowałem do niego telefonować, lecz nie odbierał. Gdy początkiem lipca tego roku znów byłem przejazdem w Przeworsku i zaszedłem do tamtejszego klasztoru bernardynów, zapytałem zakonnika pracującego przy wejściu do kościoła o o. Benedykta. Ten również był wyraźnie zaskoczony, że ktoś pyta o niego. Gdy otrząsnął się z zaskoczenia i pomyślał, jak zareagować, powiedział, że o. Benedykta nie ma. Dopytałem, gdzie jest, na co brat zakonny wyraźnie niechętnie dodał, że o. Benedykt jest w infirmerii (oddziale klasztornym dla chorych zakonników) w Kalwarii Zebrzydowskiej. Znowu musiałem dopytać, co się stało. Bez cienia współczucia powiedział, że "on ma wodogłowie" i nie rozpoznaje nawet jego, choć przez lata przebywali razem w Rzymie i się dobrze znali. Wydawało mi się to dziwne i powziąłem zamiar odwiedzenia o. Benedykta w Kalwarii Zebrzydowskiej. Niestety do tego nie doszło.
Dnia 9 listopada 2022 r. w szpitalu w Wadowicach zmarł o. Benedykt Huculak - doktor habilitowany teologii dogmatycznej.Przeżył 66 lat, z czego 37 lat w kapłaństwie, a 42 lata w zakonie.Śp. o. Benedykt urodził się w Rzeszowie 28 września 1956 r. jako syn Władysława i Wiktorii z d. Mik. Do Zakonu Braci Mniejszych Prowincji Niepokalanego Poczęcia NMP (OO. Bernardyni) wstąpił dnia 15 września 1979 r. Pierwszą profesję zakonną złożył 16 września 1980 r., natomiast uroczystą 4 października 1983 r. Święcenia prezbiteratu przyjął dnia 4 czerwca 1985 r.🟦 Posługiwał w następujących miejscach:🔷 1985-90 – Rzym – studia specjalistyczne w Papieskim Instytucie Orientalnym w Rzymie, gdzie uzyskał stopień naukowy doktora teologii dogmatycznej,🔷 1990-91 – Kraków – spowiednik, kaznodzieja, prof. teologii dogmatycznej i patrologii w WSD OO. Bernardynów,🔷 1991-94 – Kalwaria Zebrzydowska – prof. teologii dogmatycznej i patrologii w WSD OO. Bernardynów, 🔹 1992-94 – wicemagister braci kleryków, 🔹 1992-99 – wykładowca Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie na Wydziale Historii Kościoła, 🔹 1993-94 – wykładowca patrologii w WSD OO. Kapucynów,🔷 1994-99 – Kraków – spowiednik, kaznodzieja, prof. teologii dogmatycznej i patrologii w WSD OO. Bernardynów, 🔹 1997-99 – członek Wicepostulatury; prof. patrologii w Instytucie Teologicznym im. św. Jana Kantego Bielsku-Białej🔷 1999-2009 – Rzym – pracownik naukowy, członek Komisji Szkotystycznej przy Pontificio Ateneo „Antonianum” 🔹 2002 – uzyskanie stopnia naukowego doktora habilitowanego na Papieskim Wydziale Teologicznym we Wrocławiu🔷 2009-15 – Kraków – spowiednik,🔷 2015-17 – Wetlina – spowiednik,🔷 2017-22 – Przeworsk – spowiednik,🔷 2022 – Kalwaria Z. (Infirmeria św. Szymona) – rekonwalescent.
W 1989 obronił pracę doktorską Graeca indolens doctrinae. Constantini Meliteniotae de precessione Spiritus Sancti ex Patre Filioque, 13 grudnia 2001 habilitował się na podstawie pracy zatytułowanej Najświętsza Trójca na tle dzieła zbawczego
CytujW 1989 obronił pracę doktorską Graeca indolens doctrinae. Constantini Meliteniotae de precessione Spiritus Sancti ex Patre Filioque, 13 grudnia 2001 habilitował się na podstawie pracy zatytułowanej Najświętsza Trójca na tle dzieła zbawczegoBARDZO CIEKAWY I WIELE OBIECUJĄCY TYTUŁ PRACY DOKTORSKIEJ!który z szanownych kolegów ma pomysł jak dostać się do tego dzieła?
Nawet jednak gdyby [Hostia - dop. moje] wpadła w błoto, to nie wolno byłoby jej zanurzać w wodzie w celu rozpuszczenia jej, lecz ostrożnie oczyścić białym płótnem kielicha – może lekko nawilżonym –, a potem ze czcią spożyć ją.