Przypuśćmy że gdyby rady parafialne miały wpływ na wypór personalny proboszczów oraz wikarych to czy z tego powodu mocno ucierpiałaby wiara katolicka?
Raczej tak, z bardzo prostej przyczyny: ogromna większość ludzi woli, żeby było łatwiej niż trudniej.
preferując ściśle piramidalny system organizacji wspólnoty wierzących.
Pisze Pan o radach parafjalnych, ale skąd się ony będą brały?
Raczej tak, z bardzo prostej przyczyny: ogromna większość ludzi woli, żeby było łatwiej niż trudniej. W każdej sprawie. Religia katolicka jest dla współczesnego człowieka trudna, bardzo trudna. W związku z tym każdy, kto obieca złagodzenie jej rygorów będzie miał większe szanse na wybór na kościelną posadę niż ktoś, kto jest "rygorystą". Demokracja=ewolucja religii w stronę łagodzenia wymogów, nigdy w odwrotną stronę.
W Ameryce rady parafialne istnieją i są w każdej NOM-parafii. Przeważnie są wybierane - każdy może zgłosić swoją kandydaturę, a potem są wybory, gdzie każdy członek parafii może głosować. Rzadziej są z nominacji proboszcza.Moje doświadczenie z nimi jest takie, że jest to okropność. Dostają się tam ludzie z gatunku nawiedzonych działaczy, przeważnie starsze panie, które łakną i pragną dyrygować wszystkimi. Rezultat jest taki, że w niektórych parafiach mają np. komitet liturgiczny, który decyduje nawet o tym co się będzie śpiewać na mszy i jak będzie urządzone prezbiterium. Mój kolega z dzieciństwa jest proboszczem na południu Stanów, i bez przerwy narzeka na paniusie-działaczki, które chcą nim rządzić jakby był ich pracownikiem.Ja nawet miałem wątpliwy zaszczyt należeć kiedyś do takiej rady parafialnej. Nigdy więcej. Spokojni ludzie, których znałem jako sympatycznych i nieszkodliwych, kiedy zostali członkami tej rady, to nagle okazało się, że potrafią do upadłego walczyć aby przeforsować swój wybór koloru farby na ścianie w przedsionku kościoła.
Nie chodzi też tylko o świeckich ale również o lokalnych biskupów aby nadać im większe prerogatywy w rzeczach "ziemskich" i przenieść część obowiązków przynależnych kurii watykańskiej.
A czy można prosić o jakiś konkretny przykład takiej prerogatywy "ziemskiej", której teraz biskup nie ma a Pan chciałby mu nadać?