XV Tradycyjna Pilegrzymka Piesza do Częstochowy

http://picasaweb.google.com/wiridiana88/PielgrzymkaBiaOCzerwonoCzarnaNaJasnaGore#

Zdjęcia (dogoniłam ich dopiero po Jasną Górą więc miałam prywatną pielgrzymkę biegową z początku Alei )

http://picasaweb.google.com/wiridiana88/PielgrzymkaBiaOCzerwonoCzarnaNaJasnaGore#

Zdjęcia (dogoniłam ich dopiero po Jasną Górą więc miałam prywatną pielgrzymkę biegową z początku Alei )

Dzięki za zdjęcia - ale czemu zmyłaś się zaraz po mszy - nie pogadaliśmy nawet :-) (a z FK były 4 osoby)

Bo na mnie też czekali z Barki. Trzeba było łapać byłam potem przy wyjściu z bazyliki. (poza tym musiałam zdjęcia wrzucić )
Już w domu?

Już w domu?

Tak - wracałem zaraz po mszy.

Bokotemat

Pielgrzymowanie ulega modom czy trendom. Te nie zmieniają się co prawda szybko, ale da się je zauważyć. Co pielgrzyma roku 2009 wyróżnia zewnętrznie? Oto garść najświeższych obserwacji.
 
Nakrycie głowy

W tym roku bezapelacyjnie kapelusz. Bawełniany z opadającym pikowanym rondem, w kręgach fachowych zwany kapeluszem safari, względnie plażowym. Pewną jego odmianą, również pożądaną w tym roku, jest kapelusz typu ultra force (rondo nie opada, lecz gęsto przeszyte trzyma poziom), swojsko zwany kapeluszem wędkarskim, podróżnika lub australijskim. Zwykle jest w kolorach i wzorach militarno-maskujących, czyli moro. Co bardziej ekscentryczni pielgrzymi - płci obojga zresztą - sięgają po nakrycia głowy skórzane. Przypominają one nieco kowbojskie stetsony, ale nie mają wgniatanej główki. Panie nieco starsze mają kapelusiki ze słomki zwykłej lub ryżowej. Pod opadającym na oczy słomkowym rondem chichoczą też nastolatki.

Tradycjonaliści zadowalają się bawełnianymi czapkami z daszkiem albo chustkami. Te ostatnie u pątniczek z zagranicy (a chyba sporo w tym roku mamy Hiszpanów) występują w wersji koronkowej.

Koszulka

Czyli zwykły T-shirt, ale z logo pielgrzymki i w barwach organizacyjnych konkretnej grupy. Pełni ona tę samą rolę co kiedyś chusta - pozwala na identyfikację i w razie zagubienia się ułatwia odszukanie ludzi z grupy. Dlatego nawet w chłodniejsze dni koszulkę "służbową" pielgrzym wciąga na sweter czy bluzę. Chusty też funkcjonują. Jednakże pielgrzym szykowny zamiast czymś takim omota szyję szalem z indyjskiej bawełny.


Peleryna

To w razie deszczu. Z jakiegoś powodu pielgrzymi niekoniecznie sięgają po klasyczne kurtki wodoodporne czy sztormiaki. Otulają się długimi płaszczami z folii. Kolory różne (acz w płaszczach sprzedawanych pod klasztorem dominuje błękit): zielone, khaki, czarne, żółte. Czerwień jest w odwrocie.

Starszy wiekiem pielgrzym dzierży też parasol - ciemny i raczej z tych krótkich. Ale zanotowaliśmy też obecność parasoli długich: trzymane w obu rękach służyły pielgrzymom niczym kijki do nordic walking.

Plecak

W tym roku szczególnie modny wydaje się sposób noszenia plecaków następujący: duży plecak ze stelażem na plecach z upchaną lub dyndającą karimatą, mały plecaczek podobny do tych uczniowskich na brzuchu.

Taka lokalizacja uwalnia ręce, można więc mieć w nich coś do machania. Tu moda od lat jest niezmienna. Machamy: chustką, balonem, kwiatkiem, chorągiewką. Rok 2009 przyniósł znaczny wzrost rozmiarów tych ostatnich. Niektóre grupy kroczą w łopocie szturmówek biało-zielonych, biało-czerwonych, biało-żółtych - stosownie do barwy koszulek. Baloniki też chętnie z nimi korespondują. Jeśli kwiaty, to duże i na sztywnych łodygach - mieczyki na przykład.

W dłoniach można trzymać instrument. Gitarę - oczywiście. Ale w tym sezonie podniósł się jakby poziom ubębenkowienia grup pątniczych, a najbardziej pożądane są bębenki etniczne z wyglądu.

Etniczne są też ozdoby, choć w zasadzie pielgrzym przystraja się skromnie: ot, identyfikator na szyi, medalik, krzyżyk... Dopuszcza jednak drewniane koraliki, bransoletki plecione ze sznurka albo skóry, rzemyki.

Nade wszystko zaś w garści pielgrzyma powinna się znajdować butelka z wodą. U pątnika, który już dokonał eksploracji okolic klasztoru, cudowna woda ze źródełka św. Barbary, chętnie w firmowej, hermetycznie zamykanej butelce typu PET (do kupienia na straganach wokół kościoła).

Buty

Najczęściej sportowe sandały na rzepy. Wbrew jednak ogólnie przyjętym zwyczajom nie na bosą stopę: skarpety są stosowane i akceptowane. Zanotowano nieznaczny ułamek obuwia sportowo-boiskowego. I tu pielgrzymkowy sekret: do buta należy włożyć podpaskę. Czyni ona jego wnętrze bardziej miękkim i pochłaniając pot, zapobiega odparzeniom. Jeśli jednak ktoś zedrze nogi, utyka pełen zauważalnej satysfakcji niczym stary wiarus dumny ze swych ran. Pielgrzym przezorny zaopatruje się jednak w plastry żelowe leczące bąble i otarcia.

Źródło: Gazeta Wyborcza Częstochowa

Super Pani Wiridiano.
Ale na spotkaniu w Częstochowie corocznym już będę.

Super Pani Wiridiano.
Ale na spotkaniu w Częstochowie corocznym już będę.

Doszły mnie słuchy, że ma być 24 października. I ma być na nim jakaś bomba :-)

To będę w październiku.
Ciekawa jaka bomba?

A o której pielgrzymka wchodzi? Ja nie wiem czy dam radę. Postaram się...

Prosze bardzo.
http://www.piusx.org.pl/komunikaty/296

XVI Tradycyjna Pilegrzymka Piesza do Częstochowy

A poza tym rychło w czas.

XVI Tradycyjna Pilegrzymka Piesza do Częstochowy

A poza tym rychło w czas.

Dzis jest 15 sierpnia.
Pani chyba z Częstochowy?
Mozna uczestniczyc w wielu Mszach i nie tylko.
Zaluje, ze nie moge tam byc.

Jedna dziennie mi wystarcza

Mój Boże...jaka szkoda, że nie pojechałem...

Dopiero co miniona Pielgrzymka Tradycji Łacińskiej na Jasną Górę to niewątpliwy sukces Tradycji. Nasza „Biało-Czarno-Czerwona” była jedyną grupą spośród 17‑ek, która odnotowała wzrost populacji. A było nas 110 osób (stan zapisanych na ostatnim noclegu przed Jasną Górą). Pielgrzymowali młodzi i starzy. Kilka osób „konwertowało się” ze swoich grup do naszej po poznaniu charakteru naszego pielgrzymowania, tak odmiennego od innych grup. Dotarliśmy przed tron Bogarodzicy z Te Deum na ustach mimo wszelkich przeciwności — wprawdzie głodu nie uświadczyliśmy dzięki wspólnemu stołowi, a wojna wystąpiła jedynie jako temat konferencji ks. Grzegorza, ale dotknęła nas po jednym z obiadów zaraza, która zmusiła do podjeżdżania w sumie około 20 osób.

W tym roku wprowadzaliśmy całą pielgrzymkę 17-ek niczym „flagowy okręt admiralski” wprowadza flotę (kopirajt ks. Grzegorz). Było to iście tryumfalne wejście, kogo nie było niechaj żałuje, następna okazja by przewodzić pielgrzymce w Alejach Najświętszej Maryi Panny nadarzyć się może dopiero za 18 lat.

Pani Wiridianie dziękuję za zdjęcia, na kilku nawet się załapałem; będzie piękna pamiątka.

pierwsza seria zdjęć (robił mój brat - kierowca): http://picasaweb.google.pl/bialo.czarno.czerwona/XVPielgrzymkaTradycjiAcinskiej#

każdy, kto robił zdjęcia, proszony jest o podsyłanie ich, abyśmy zalinkowali na stronie...