random1414
*NOWICJUSZ*
uczestnik
Wiadomości: 140
|
|
« dnia: Września 17, 2021, 19:50:41 pm » |
|
Podczas czytania fragmentu KKK omawiającego IV Przykazanie narodziły mi się takie wątpliwości... Na przykładzie Rodzice proszą nas abyśmy pojechali do miasta A( uznajmy że to służy dobru dziecka i rodziny) .Dziecko ( 18+) prosi jednak rodziców o zgodę na pojechanie do miasta B ( uznajmy że to też służy dobru dziecka i rodziny).Rodzice wydają zgodę. Problem mam tu taki że wtedy dziecko nie jest posłuszne prośbie rodziców,(która słuzy dobru jego albo dobru rodziny) Czy jest moralnie dozwolone pojechać do miasta B w takiej sytuacji ?
2216 Szacunek synowski przejawia się w prawdziwej uległości i posłuszeństwie. "Strzeż, synu, nakazów ojca, nie gardź nauką matki... Gdy idziesz, niech one cię wiodą, czuwają nad tobą, gdy zaśniesz; gdy budzisz się - mówią do ciebie" (Prz 6, 20-22). "Syn mądry miłuje karcenie, naśmiewca nie słucha nagany" (Prz 13, 1).
2217 Tak długo jak dziecko mieszka z rodzicami, powinno być posłuszne każdej prośbie rodziców, która służy jego dobru lub dobru rodziny. "Dzieci, bądźcie posłuszne rodzicom we wszystkim, bo to jest miłe w Panu" (Kol 3, 20) 11 . Dzieci mają także słuchać rozsądnych zarządzeń swoich wychowawców i tych wszystkich, którym rodzice je powierzyli. Jeśli jednak dziecko jest przekonane w sumieniu, iż jest rzeczą moralnie złą być posłusznym danemu poleceniu, nie powinno się do niego stosować. Wzrastając, dzieci będą nadal szanować swoich rodziców. Będą uprzedzać ich pragnienia, chętnie prosić o rady i przyjmować ich uzasadnione napomnienia. Posłuszeństwo wobec rodziców ustaje wraz z usamodzielnieniem się dzieci, pozostaje jednak szacunek, który jest im należny na zawsze. Ma on bowiem swoje źródło w bojaźni Bożej, jednym z darów Ducha Świętego.
|