KAI sie nie popisało z tym co napisało. Raczej nie były to "modlitwa międzyreliginea" tylko duchowni różnych wyznań (zakładam, że standardowy skład - pastor, pop, rabin i imam plus kapłan katolicy) wypowiedzieli swoje modlitwy publicznie w obecności innych. To jest standard (może czasami w mniejszym gronie) od Westerplatte po Monte Cassino.
A tak przy okazji - widziałem wiele zdjęć z czasów "otwierania" cmentarza na Monte Cassino. Na zdjęciach były tam przedstawione i ceremonie żydowskie i prawosławne.
No właśnie. Czy dawniej w przypadku zbiorowych pogrzebów ofiar różnych wyznań, obrzędy katolickie odprawiano oficjalnie, a pozostałych wyznań "po godzinach"? Nie wydaje mi się. Jak to rozwiązano np. w ceremoniale wojskowym II RP?