Może panie Rysiu z Klanu warto poszukać czegoś u siebie, nie piszę tu by stawiać tezę jakoby było coś do naprawienia, ale zapytać się siebie dlaczego taki mnie interesują pewne niedociągnięcia u bliźnich, a może po co się tym interesuję?
Jeśli to za trudne to nie trzeba od razu naskakiwać ale można "tylko pytać" jak Andrzej Lepper. Pytać, żeby zasiać wątpliwości.
BIEGUNYlub strannicy bądź skitalcy. Sekta założona około roku 1780 przez dezertera Eufemiusza w guberni jarosławskiej. W swoim Cwietniku Eufemiusz głosi ucieczkę od świata opanowanego przez Antychrysta. Wyznawcy odrzucają kategorycznie władzę świecka i Cerkiew (przedstawiane na ich obrazach pod postaciami szatana o rysach panującego oraz nierządnicy), rozpoznają się zaś wzajemnie po krzyżu z napisem "Oto prawdziwy paszport, poświadczony w Jeruzalem". Odrzucają też małżeństwo.Ideałem biegunów jest życie na puszczy (po lasach), w nieustannej pielgrzymce (skąd nazwa). W praktyce jednak podzielili się na dwa odłamy, wędrownych, czyli biegunów doskonałych, oraz osiadłych. Pierwsi prowadzą życie tułacze, wypełnione obowiązkami kaznodziejskimi, drudzy zaś (należący często do bogatych chłopów) udają prawosławnych, zapewniając opiekę doskonałym. Sławna jest sieć konspiracyjna biegunów.Nabożeństwa, chrzty, pogrzeby, rozgrzeszenia oraz rozsądzanie sporów odbywają biegunowie na tajnych konwentyklach po lasach. W razie choroby biegun osiadły ochrzczony zostaje powtórnie deszczówką, zawczasu już przygotowaną, po czym wyniesiony z pościelą do lasu, by zmarł poza domem jak biegun doskonały.
Zastanawiam się, dlaczego tradycyjni katolicy uprawiają lichwę (pracownicy banków), sprzedają prezerwatywy (sprzedawcy w supermarketach), pracują w aptekach, w których sprzedaje się środki wczesnoporonne, itd.?