Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 29, 2024, 00:27:59 am

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Jak widzisz powrót do Świętej Tradycji Kościoła Katolickiego?
« poprzedni następny »
Ankieta
Pytanie: W jaki sposób Kościół powróci do Swej Świętej Niezmiennej Tradycji?
Nie ma powodu, by do czegoś wracać, Kościół tkwi w niej nieustannie, modernizm jest li tylko modą i prądem intelektualnym, który nie dotyka żywych korzeni wiary. - 0 (0%)
Potrzebny jest sylabus błędów i Sobór Trydencki II na wzór Soboru zwalczającego reformację, to rozwiąże sprawę. - 5 (26,3%)
Modernistyczny Rzym być może kiedyś się nawróci, do tego czasu należy popierać dzieła czerpiące z nieskażonej Tradycji. - 8 (42,1%)
Chaos na świecie był zawsze taki sam, tutaj nic się nie zmienia, Chrystusa w świecie będzie tyle, ile będzie w nim mojej wiary i życia sakramentalnego. - 4 (21,1%)
Nie ma drogi wstecz, SV2 podzielił nieodwołalnie historię Kościoła, tworząc nową jakość. - 2 (10,5%)
Głosów w sumie: 16

Strony: [1] Drukuj
Autor Wątek: Jak widzisz powrót do Świętej Tradycji Kościoła Katolickiego?  (Przeczytany 1407 razy)
Licht
rezydent
****
Wiadomości: 329

« dnia: Stycznia 17, 2021, 22:41:12 pm »

Jak w temacie - jak widzą Państwo ten problem? Zapraszam do głosowania i komentowania.
Zapisane
Talerpimmut
uczestnik
***
Wiadomości: 132

« Odpowiedz #1 dnia: Stycznia 18, 2021, 12:10:59 pm »

Nie mogę odpowiedzieć na te pytania, bo mi nie odpowiadają. Pytania są zbyt złożone i bywa tak, że zgadzam się z jedną jego częścią, a z drugą nie.

Ad 1. Uważam, że Kościoła nie trzeba wracać do Tradycji, bo Kościół ,,tkwi w Niej nieustannie", modernizm jest modą i prądem intelektualnym, dotyka żywych korzeni wiary, ale ich zniszczyć nie może. Modernizm może w bardzo dużym stopniu zaćmić Tradycję, ale nie oznacza to, że Kościół Jej się wyrzekł.

Ad 2. Tu się zgadzam, ale stawiam pytanie - dlaczego akurat Trydencki II? Bo Watykański III będzie się źle kojarzył, będzie coś sugerował? Trydencki II może mieć znaczenie symboliczne - to rozumiem. Chociaż nie wiem, w jaki sposób chcemy, by zwołać taki sobór, jeżeli jesteśmy w jeszcze ciekawszej sytuacji, niż przed Watykańskim II.

Ad 3. Tu bym się zgodził bez żadnego ale.

Brakuje mi tu nadprzyrodzonych rozwiązań. Tak, jakbyśmy chcieli wszystkie bieżące problemy Kościoła rozwiązać własnymi rękoma. Ponadto brakuje mi w ankiecie sugestii, by któryś z papieży konsekrował Rosję.
Zapisane
Ulikkaluttuinnarpoq. Ullut 4o-t unnuallu 40-t siallersorujussuujuarpoq. Kiisa qaqqat portunerit allaat ulugussaapput. Inuit uumasullu umiarsuarmiinngitsut tamarmik ajunaarput, soorlu Guuti oqarsimasoq. umiarsuarmiittulli annapput.
Cynin Sodowy
uczestnik
***
Wiadomości: 128

« Odpowiedz #2 dnia: Stycznia 18, 2021, 18:15:40 pm »

Śp. Roman Amerio z pisał, że: (tutaj sięgnąwszy po Iota Unum)

Pierwsza hipoteza jest taka, że proces rozpuszczania religii katolickiej w substancji świata będzi postepował nadal i że rodzaj ludzki zmierza ku totalnym przekształceniom form politycznych, wierzeń religijnych, struktur gospodarczych, instytucji prawnych, gatunków i pojęć kulturalnych. Wszystko to dokonywałoby się pod znakiem techniki, w imię rozwoju człowieka traktowanego jako samoistny cel, przy pomocy środków czysto ziemskich. Takie królowanie ludzkości, czyli, jak powiedział Roger Bacon, "rozciągnięcie imperium człowieka na wszystko, co możliwe" [prolatio terminorum humani imperii ad omne possibile], stanowiłoby owo katastrofalne novum, które zapowiada nie tylko nowatorska teologia, ale też filozofia marksistowska. A więc również religijne piórka, w jakie stroi się teologia wyzwolenia, ostatecznie zostałyby zrzucone, odsłaniając wybitnie humanitarne oblicze tej teorii, która jest de facto teorią społeczną. (...)
Drugą zaś hipotezą jest ta, którą sformułował bp Montini, a którą potwierdził on już jako papież. Według niej Kościół nadal będzie się otwierał i dostosowywał do świata, czyli wyzbywał się swej natury, jednak jego nadprzyrodzona istota zostanie zachowana, co prawda ograniczając się do pewnego minimum. Jego transcendentny dcel będzie nadal realizowany w świecie przez resztę, która pozostanie wierna jego posłannictwu. Złudnej ekspansji Kościoła, który de facto rozpływa się w świecie, będzie towarzyszyło stopniowe kurczenie się go do niewielkich rozmiarów: do pewnej mniejszości, która będzie się wydawała nieistotna, skazana na wymarcie, lecz która składa sie z wybranych i która swoją postawą daje niezłomne świadectwo wiary. Kościół stanie się "garstką zwyciężonych", jak prorokował Paweł VI w swoim orędziu z 18 lutego 1976.


Tyle Amerio. B/k.

Jeśli coś może pozytywnie wpłynąć na powrót do Tradycji, to na pewno zmiana konwencji w rozumieniu michalkiewiczowskim (tzn. "Zmiana konwencji polega na tym, że nawet najpotężniejszy grandziarz finansowy nie złapie w rękę kuli lecącej w kierunku jego głowy").

Sądzę, że bez "gorącej" III WŚ nie będzie żadnej zmiany na lepsze. Może islamiści zlikwidują niepoprawnego papieża-lewaka, który na sam koniec dialogu z islamem zechce jednak oddać cześć krzyżowi, wystruganemu byle jak w celu profanacyjnym (s. Łucja, III TF)? Wszak słyszałem osobiście od rzymian, że muślimi osiedlają się chętnie dookoła Watykanu i są coraz bardziej wredni. Rzymianie, o których mówię (tacy trochę słowiańscy :)) posyłają dzieci do FSSPX, gdyż xięża posoborowi są... posoborowi.

Komunia na rękę bez spowiedzi (i te wzroki piorunujące, gdy się nie idzie do Komunii - bezcenne, nawet z kartą Mastercard ;D ). oczywiście nikt nie spowiada, w sensie że Xięża Posoborowcy dziwią się szczerze, że ktoś chce do spowiedzi, a niektórzy potrafią nie pamiętać formuły rozgrzeszenia (sic!). Z religii wszystkie dzieci powypisywane, "żeby wiary nie straciły", bo Harry Potter jest tam czytany zamiast Biblii albo katechizmu. Z kolegów chodzących na religię "żaden jeden" nie potrafi wymienić grzechów głównych i darów Ducha Św. po siedem bez zająknięcia. Hipisowski gitariat xiężowski i eko-bezmyślne siostrunie w cywilu to raczej standard. Polskie i chorwackie parafie trochę bardziej konserwatywne (jak na posobór), ale co z tego, skoro zaraz wchodzi polityka. Nawet w Rzymie nie można odpocząć od Morawera, Tuska, Jarka...

Przypominam, cały opisany (usłyszany) przeze mnie burdel dzieje się w mieście Rzymie, w nieodległej Italii, a nie na Wyspach Bergamutach. Na szczęście są Księża Hardkorowcy, którzy w tych wysoce niesprzyjających warunkach dają radę, ale ileż można?

Tak samo, jak nie da się soli odrozpuścić z wody stopniowo, tak samo do tej naszej katolickiej herbaty będzie nam sypał sól drogową zamiast cukru argentyński jezuita i jego, nie daj Boże, następcy w dziele destrukcji. W końcu to się musi zawalić, tak jak herbata z solą przestaje nadawać się do picia (i ludzie nie chcą jej pić, i dzióbek się zatyka - powołania znikają), a ponieważ nie wolno nam wylać herbaty do kibla (odstąpić), to Pan Bóg będzie musiał zaordynować nam jakiś wypadek przy pracy: omsknął się imbryk (Kościół) i roztrzaskał.

To chyba będą tzw. "straty w ludziach", IIIWŚ, supertyrania jakaś, w stylu rewolucji islamskiej w Euroazji - przypominam, DE, DK, FR, RU, IT, SE, BE, NL, NO, GR - wszędzie około 10% muślimów; czajnik właśnie leci ze stołu i zaraz trzaśnie o islamski dywanik modlitewny.
 
Wtedy można poskładać rozwalony czajnik (resztki Kościoła) cuzamen do kupy i skleić poxiliną (nowy sobór, a przynajmniej nowy papież). Może się okazać, że na świecie zostanie 5 biskupów i 2 kardynałów. Wtedy zebranie się całego towarzystwa na sobór, żeby poświęcić Rosję (dodać cytryny), może okazać się nagle dużo łatwiejsze. Potem będzie trzeba znaleźć pokrywkę (Tradycję), wyczyścić czajnik (wykląć parę herezyj), zorganizować wrzątek i narobić czaju po staremu - pitnego, bez solenia wody (ortodoksja bez herezji). Wtedy zapewne i chętnych do picia przybędzie.

Takie tam rozmyślania znad kubka herbaty.
Zapisane
Licht
rezydent
****
Wiadomości: 329

« Odpowiedz #3 dnia: Stycznia 21, 2021, 17:26:07 pm »

@Talerpimmut
Pytania były celowo niejednoznaczne, powiedziałbym nawet że "podpuszczające" i tym bardziej dziękuję za wyłożenie swojego stanowiska. Doskonale zrozumiał Pan moja intencję. Co prawda ankieta nie cieszy się wielkim powodzeniem, ale jakoś tam oddaje zachowawczość tutejszego Środowiska oraz brak wiary w systemowe rozwiązania (podzielam tę zachowawczość). O nadprzyrodzonych, transcendentalnych (w rozumieniu Kantowsko-Schellingowskim), rozwiazaniach nie pomyślałem, "nie będziesz wystawiał Boga swego na próbę...". Wydaje się, że mieliśmy do czynienia ze swojego rodzaju serią epifanii po abdykacji Benedykta (uderzenie pioruna w bazylikę św. Piotra, śmierć Volpiego, tego komisarza od Franciszkanów Niepokalanej...), Ale gdzie jest prorok, który wyjaśni te znaki?

@Cynin
Panu również dziękuję za obszerny cytat oraz komentarz, jak się domyślam, z zagranicy. Przyznam, że również niepokoi mnie to zjawisko "wyjałowienia soli". "Typowy Polak katolik" to produkt Janopawłowego posoborowia, ma swoją parafie, życie sakramentalne, dostrzega nawet w życiu publicznym spory o przykazania: V, VI i inne. A na "zachodzie"? Katolicyzm kulturowy kwitnie, once Catholic, always Catholic, nawet Luter mógłby dziś być katolikiem, w końcu przyjął wiekszosc z sakramentów świętych...
Zapisane
Cynin Sodowy
uczestnik
***
Wiadomości: 128

« Odpowiedz #4 dnia: Stycznia 30, 2021, 15:24:39 pm »

Rzymianie byli z zagranicy, tzn z Rzymu. Ja mieszkam w postpeerelu.
Zapisane
Regiomontanus
aktywista
*****
Wiadomości: 3611


« Odpowiedz #5 dnia: Stycznia 30, 2021, 21:22:26 pm »

Żadnego powrotu do tradycji nie będzie.

Jeżeli już, to pozostanie jakaś tam liczba katolików, których obecnie nazywa się tradycjonalistami, i może nawet ich liczba wzrośnie z biegiem lat. Tradycjonaliści mają więcej dzieci, niż inni (przynajmniej na zachodzie tak jest), ale pozostaje otwartą kwestią czy ich dzieciom uda się zachować i przekazać wiarę. Presja środowiska jest tak wielka, że nic nie gwarantuje sukcesu w tym względzie - nawet dzieci uczone w domu i pieczołowicie wychowywane po katolicku i tak czasami przechodzą na ciemną stronę mocy, niestety.

Ale jestem optymistą, może w następnym półwieczu liczba tradycjonalistów się powiedzmy podwoi, no niech tam, nawet potroi.

Natomiast organizacja, którą obecnie uważa się za oficjalny kościół katolicki, z Franciszkiem na czele, z biskupami, i z przeważającą częścią duchownych, powoli przekształci się coś w rodzaju anglikańskiego "high church", tzn. w kościół bez wiernych. Będzie traciła na znaczeniu, coraz więcej kościołów się zamknie, księża powymierają, a nowych nie będzie, i zostaną tylko administratorzy zabytków (ciągle cennych i chętnie odwiedzanych przez turystów, generujących dochód wystarczający do utrzymania tychże administratorów). Oczywiście jeszcze długo miliony ludzi, może nawet miliardy. będą się określały jako "katolicy", ale nie będzie do miało żadnego praktycznego wymiaru.

Takie jest moje proroctwo - oparte na obserwacjach i interpolacji w przyszłość tego co widzę teraz wokół siebie.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 30, 2021, 21:27:13 pm wysłana przez Regiomontanus » Zapisane
Certe, adveniente die judicii, non quaeretur a nobis quid legerimus, sed quid fecerimus.
Młody Zgred
bywalec
**
Wiadomości: 81

« Odpowiedz #6 dnia: Stycznia 30, 2021, 21:32:17 pm »

https://polskieradio24.pl/5/1223/Artykul/2670068,Papiez-ci-ktorzy-krytykuja-Sobor-Watykanski-II-sa-poza-Kosciolem

Niestety w najbliższym czasie nie widać sposobności na zmianę na lepsze dla Tradycji, ale nie takie trudności katolicy musieli przeżywać na przestrzeni lat. Japońscy katolicy wytrzymali 300 lat, więc zawsze jest nadzieja na lepsze jutro  :)
Zapisane
Młody Zgred
bywalec
**
Wiadomości: 81

« Odpowiedz #7 dnia: Stycznia 30, 2021, 21:51:59 pm »

Jeśli chodzi wzrost liczby tradycjonalistów to zastanawiam się, jak na ten wzrost wpłynie obecna sytuacja w Polsce. Wiele osób zaczyna chować okulary i widzi pewne niebezpieczeństwa posoborowia. Nie wiem, ile liczy ta grupa ludzi, ale myślę, że to przynajmniej kilka tysięcy. Franciszek uderza w krytyków SW II, a raczej nie w modernistów, a w tradycjonalistów. Więc ciekawi mnie, jak to wpłynie na Summorum Pontificum i cały ruch tradycyjny (koncesjonowany przez biskupów)  ???
Zapisane
Talerpimmut
uczestnik
***
Wiadomości: 132

« Odpowiedz #8 dnia: Stycznia 30, 2021, 21:53:04 pm »

Żadnego powrotu do tradycji nie będzie.

Jeżeli już, to pozostanie jakaś tam liczba katolików, których obecnie nazywa się tradycjonalistami, i może nawet ich liczba wzrośnie z biegiem lat. Tradycjonaliści mają więcej dzieci, niż inni (przynajmniej na zachodzie tak jest), ale pozostaje otwartą kwestią czy ich dzieciom uda się zachować i przekazać wiarę. Presja środowiska jest tak wielka, że nic nie gwarantuje sukcesu w tym względzie - nawet dzieci uczone w domu i pieczołowicie wychowywane po katolicku i tak czasami przechodzą na ciemną stronę mocy, niestety.

Ale jestem optymistą, może w następnym półwieczu liczba tradycjonalistów się powiedzmy podwoi, no niech tam, nawet potroi.

Natomiast organizacja, którą obecnie uważa się za oficjalny kościół katolicki, z Franciszkiem na czele, z biskupami, i z przeważającą częścią duchownych, powoli przekształci się coś w rodzaju anglikańskiego "high church", tzn. w kościół bez wiernych. Będzie traciła na znaczeniu, coraz więcej kościołów się zamknie, księża powymierają, a nowych nie będzie, i zostaną tylko administratorzy zabytków (ciągle cennych i chętnie odwiedzanych przez turystów, generujących dochód wystarczający do utrzymania tychże administratorów). Oczywiście jeszcze długo miliony ludzi, może nawet miliardy. będą się określały jako "katolicy", ale nie będzie do miało żadnego praktycznego wymiaru.

Takie jest moje proroctwo - oparte na obserwacjach i interpolacji w przyszłość tego co widzę teraz wokół siebie.

A kiedy któryś z kolei papież dołączyłby do tradycjonalistów? Co by było do tego impulsem? Co by się musiało wydarzyć?
Zapisane
Ulikkaluttuinnarpoq. Ullut 4o-t unnuallu 40-t siallersorujussuujuarpoq. Kiisa qaqqat portunerit allaat ulugussaapput. Inuit uumasullu umiarsuarmiinngitsut tamarmik ajunaarput, soorlu Guuti oqarsimasoq. umiarsuarmiittulli annapput.
Cynin Sodowy
uczestnik
***
Wiadomości: 128

« Odpowiedz #9 dnia: Stycznia 31, 2021, 10:45:38 am »

(...) organizacja, którą obecnie uważa się za oficjalny kościół katolicki, z Franciszkiem na czele, z biskupami, i z przeważającą częścią duchownych, powoli przekształci się coś w rodzaju anglikańskiego "high church", tzn. w kościół bez wiernych. Będzie traciła na znaczeniu, coraz więcej kościołów się zamknie, księża powymierają, a nowych nie będzie, i zostaną tylko administratorzy zabytków (ciągle cennych i chętnie odwiedzanych przez turystów, generujących dochód wystarczający do utrzymania tychże administratorów). Oczywiście jeszcze długo miliony ludzi, może nawet miliardy. będą się określały jako "katolicy", ale nie będzie do miało żadnego praktycznego wymiaru.

I nawet ryt cranmerowski jest...  :P
Zapisane
Licht
rezydent
****
Wiadomości: 329

« Odpowiedz #10 dnia: Stycznia 31, 2021, 10:53:38 am »


Natomiast organizacja, którą obecnie uważa się za oficjalny kościół katolicki, z Franciszkiem na czele, z biskupami, i z przeważającą częścią duchownych, powoli przekształci się coś w rodzaju anglikańskiego "high church", tzn. w kościół bez wiernych. Będzie traciła na znaczeniu, coraz więcej kościołów się zamknie, księża powymierają, a nowych nie będzie, i zostaną tylko administratorzy zabytków (ciągle cennych i chętnie odwiedzanych przez turystów, generujących dochód wystarczający do utrzymania tychże administratorów). Oczywiście jeszcze długo miliony ludzi, może nawet miliardy. będą się określały jako "katolicy", ale nie będzie do miało żadnego praktycznego wymiaru.

Takie jest moje proroctwo - oparte na obserwacjach i interpolacji w przyszłość tego co widzę teraz wokół siebie.

Przyznam że mam podobne skojarzenia, ale idą one w przeciwnym kierunku: to tradycjonaliści zostaną owym High-church ze swoimi dziwacznymi ceremoniami, łaciną, tradycjami i dogmatami. Low-church pomieści wszystko: i tych świętujących szabat, i ekumenistow, i nurty protestanckie, i prawosławne, i puste piekło, i objawienia prywatne. Taki diakonat kobiet będzie sobie istniał w low-church, w High-church będzie sią na to patrzyło z przymrużeniem oka.
Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #11 dnia: Stycznia 31, 2021, 11:04:29 am »

Papieski instytut nauki o rodzinie broni polityki aborcyjnej Bidona.

https://kresy.pl/wydarzenia/papieski-instytut-ds-malzenstwa-i-nauk-o-rodzinie-broni-proaborcyjnej-polityki-bidena/
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Strony: [1] Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Jak widzisz powrót do Świętej Tradycji Kościoła Katolickiego? « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!