Obserwująć wypowiedzi p. Buczyńskiego, jednego z organizatorów protestu przeciw koncertowi wiedziałem od początku, że jego inicjatywa nie ma szans. Ten pan po prostu chciał w protescie łączyć i kurię warszawską, i Bractwo św. Piusa X i prawosłasnych nawet. Jakiś nowy ruch ekumeniczny. Ciekawe jak połączyć Bractwo z prawosławiem? Po prostu pan Buczyński nie był merytonicznie przygotowany i nie dawał sobie rady w wypowiedziach dla mediów. A widać było od początku, że biskupi nie chcą poprzeć żadnych protestów przeciw koncertowi Madonny. Nie chcą po prostu dalszego odpływu wiernych z kosciołów. A w ogóle uważam, że np. inicjatywa intronizacji Chrystusa na Króla Polski, to juz w ogole nie ma żadnych szans w Polsce. Episkopat nawet przed wojną tego nie chciał, a co dopiero obecni biskupi polscy.
dla dokumentacji: jedna z "kluskiew" oszczekała przy okazji koncertu SKCh i oskarżyła ich o herezję wolności religijnejhttp://www.konserwatyzm.pl/publicystyka.php/Artykul/3731/
skoro nie wie, jakie było stanowisko protoplastów SKCh względem V2, co prof. Plinio Correa de Oliveira myślał o niepotępieniu komunizmu przez V2, tudzież jaki wpływ na współczesną myśl katolików tradycyjnych mieli ludzie związani z TFP 40-45 lat temu.