Przy wigilijnym stole zacząłem rozważać jak bardzo zmieniła się obchodzenie Świąt Bożego Narodzenia. Choć nie mam wielu lat to zauważyłem wiele zmian - ogromną sekularyzację rodziny i całych obchodów.Na kazaniach księża bardziej walczą o zachowanie świeckich, polskich tradycji niż realnego przesłania Świąt Bożego Narodzenia.Czy Drodzy Forumowicze zechcieliby popatrzeć na ten problem i rozwinąć ten temat, a może nawet znaleźć remedia
Remedium: 1) Tradycja Katolicka - żeby kult Boży był sprawowany właściwie. 2) Wojna światowa.Nie wiem jak z pierwszym, ale drugie ma Pan jak w banku. Watykańskim. A skoro już o BN mowa, to sam przeżyłem Domejki i Dowejki wszystkie sprzeciwieństwa w temacie: czy konsumpcja słodkiego po wieczerzy a przed Pasterką jest koszer? Jeden rabin mówi koszer, a drugi herem. Argumentum ad babciam et dziadkum też nic nie dało, bo jedna babcia robiła tak, druga siak.
To, że Kevin stał się "tradycją", to jeden z najgłupszych polskich "wynalazków". Może nawet najgłupszy.