Chce pan drugiej Grecji?
Niektórym się zdaje, że jeżeli państwo zapewni doskonałą i darmową opiekę np. nad dziećmi z zespołem Downa, to jakimś cudownym sposobem kobiety nie będą chciały abortować takich dzieci. Niestety, to jest zupełna mrzonka. Będą dalej chciały - doświadczenia bogatych państw opiekuńczych potwierdzają to empirycznie.Przyjęcie na świat dziecka z wadą, proszę szanownych państwa, to podniesienie krzyża, który przeważnie trzeba nieść do końca życia. Czy państwo pomaga, czy nie pomaga, całe życie rodziców takiego dziecka zmienia się nieodwracalnie. Problem jest w tym, że nikt w świecie współczesnym nie chce nieść krzyża - bo nie widzi w tym absolutnie żadnego sensu. Oczywiście wynika to stąd, że ludzie XXI w. nie widzą w cierpieniu żadnego sensu. Chcą go uniknąć za wszelką możliwą cenę. Dlatego właśnie ruch pro life w obecnej formie skazany jest na porażkę.
Mazurek z RMF fm rozmawiał kiedyś z ministrem finansów.Minister finansów zapowiedział, że będzie ścigał szarą strefę. Mazurek powiedział mu, że szara strefa nie jest zagrożeniem ale szansą dla Polski.Uważa pan, że Gracja pogrążyła się przez niewydawanie paragonów fiskalnych? Gdyby wszystkich drobnych przedsiębiorców z Neapolu przerzucić na legal to bezrobocie osiągnęłoby 100%. Tam władze lokalne "kryją"swoich obywateli. Kontrole sklepów poprzedzane są ostentacyjnym przemarszem Guardia di Finanza z szablami tak, by dać czas sklepikarzom na zamknięcie sklepów...a po przejściu urzędnika ...otworzyć i handlować by utrzymać rodzinę.Obecnie 100 Merów francuskich miast odwołuje lockdown Macrona. Żandarmi - od strony rządu - interweniują. Tam trwa walka o dochody obywateli. Państwo bogate to państwo bogate bogactwem swoich obywateli a nie BMW-icami rządowych żulików. W Polsce żuliki boją się tylko sklepów wielkopowierzchniowych. To one są faworyzowane w czasie lockdownu. Zresztą we Francji podobnie - zamyka się sklepy z produktami niebędącymi pierwszą potrzebą. Ale te same towary można już kupić w hipermarketach. Kas misiu kasa na partie polityczne.
Myślę że inną bardzo fundamentalną kwestią na którą żaden z publicznych komentatorów nie zwrócił uwagę to fakt że zdecydowana większość ludzi w Polsce (i chyba w innych miejscach również) nie uznaje momentu poczęcia za początek życia ludzkiego i stąd też m.in bierze się tak szerokie poparcie dla aborcji.
To jest kolejny ulubiony mit ruchu pro life: wystarczy pokazać naukowe dowody, że życie zaczyna się od poczęcia, a wtedy przekonamy oponentów.Nie, nie przekonamy.
Nie chcą też oddawać upośledzonych dzieci do ośrodków adopcyjnych ponieważ samo istnienie takich osób mocno uwierałoby ich sumienia natomiast aborcja sprawia że problem magicznie znika, tak przynajmniej im się wydaje.
Jak narazie trącący myszką polscy prawicowcy nie mają na ten proces żadnej sensownej odpowiedzi. Patrzą z rozdziawionymi gębami albo przywołują pieczołowicie pielęgnowane, w tej perspektywie prehistoryczne mity, strasząc „komuną” i Leninem. A to przecież „Zachód” przez duże „z”, do którego tak dążyli, właśnie wybuchł im w twarz.
Kiedy jest to poczęcie?
życie zaczyna się od poczęcia,