Najsmutniejsze jest, ze katolicy sa tak apatyczni, ze nawet nie potrafia stanowczo zareagowac, kiedy ktos celowo i z premedytacja przeszkadza w czasie liturgii, sprawiaja wrazenie, jakby im to nie przeszkadzalo.
Wydaje sie, ze Kosciol jest skazany na porazke w walce z ideologia postepu i kulturowa rewolucja,
Przekroczona zostala bariera ataku na miejsca kultu albo nawet demonstrowania swoich pogladow w kosciele, dla wierzacego czlowieka jest to tragedia;
Przypuszczam, ze ci, ktorzy choc czasami czytaja moje wiadomosci tutat, wiedza, ze mam negatywny stosunek do mainstreamu Kosciola w Polsce i jak najgorsze zdanie na temat jakosci duszpasterstwa, podejscia ksiezy, ich wiary itd. i rozumiem, ze z roznych powodow mozna ich nie lubic, nie ufac itd., samemu mi trudno czasem wydobyc z siebie zaufanie do biskupow i wielu ksiezy. W przypadku aborcji akurat Kosciol ma jasne stanowisko i nie powiedzial ani nie zrobil niczego nowego. Moje spostrzezenia wypisze krotko:1. Przekroczona zostala bariera ataku na miejsca kultu albo nawet demonstrowania swoich pogladow w kosciele, dla wierzacego czlowieka jest to tragedia;2. Nie sa to spontaniczne akcje, ale byly dlugo planowane, werdykt Trybunalu Konstytucyjnego byl tylko pretekstem;3. Kulturowa i ideologiczna rewolucja w Polsce trwa od dawna: jest mnostwo ludzi, szczegolnie mlodych, ktorzy maja poglady liberalne w sprawach obyczajowych, podobnie jak jest mnostwo ludzi, ktorzy nie maja NICZEGO wspolnego z Kosciolem i wiara. Kto choc troche obserwuje swiat i swoje otoczenie to wie nie od dzis, biskupi a nawet ksieza zachowuja sie, jakby nie mieli o tym zielonego pojecia;4. Najsmutniejsze jest, ze katolicy sa tak apatyczni, ze nawet nie potrafia stanowczo zareagowac, kiedy ktos celowo i z premedytacja przeszkadza w czasie liturgii, sprawiaja wrazenie, jakby im to nie przeszkadzalo. Bycmoze sami sa tak nieufnie nastawieni do Kosciola, ze nie widza powodu bronic swietych miejsc. Gdyby mieli przyslowiowe wiadomo co, to by przypadkowi uczestnicy mszy sw. wyniesli takich delikwentow z kosciola, ba, oni by nawet do niego nie weszli. Owa apatia mnie najbardziej w tym wszystkich przeraza.5.Wydaje sie, ze Kosciol jest skazany na porazke w walce z ideologia postepu i kulturowa rewolucja, bo sam niczego nie proponuje. Jedynym rozwiazaniem jest powrot do Pana Boga jako centrum zycia Kosciola, parafii, duszpasterstwa, ksiedza i kazdego chrzescijanina. Wspolczesny Kosciol oslabiony przez teologiczny i praktyczny chaos niestety nie jest w stanie tego zrobic.
Ogólnie nie wierzę w zaplanowanie i zorganizowanie tego wszystkiego. Wiadomo że są grupki zawodowych rewolucjonistów na garnuszku uniwersytetów, fundacji i obcych ambasad, i to oni organizują protesty, ale większość osób autentycznie wierzy, że prawa człowieka (=kobiet) są łamane. To zmiana mentalna.
Za tydzień będą wzywać do modlitwy i pamięci za zmarłych, za 2 miesiące będą życzyć wszystkim Wesołych Świat.
^^ Panie Jotes. Jak napisałem wyżej: wiadomo, że paru aktywistów, jakaś kadra, musi to ogarniać. Jak w każdej działalności. Ale same protesty są szczere, z serca - zepsutego, zgoda, możemy sobie marudzić, niemniej taki jest fakt. To jest bardzo autentyczny głos współczesnych nastolatków i nie tylko. Gdyby nie ta kadra, to może by nie wyszli, niemniej myśleliby to samo i produkowaliby się tak samo w necie.