Cytat: Chorthippus.parallelus w Października 16, 2020, 09:20:03 amWniosek? Można zostać błogosławonym bez tego wszystkiego, bez tego, co dla większości osób na tym forum jest istotne.Tak, i to pokazuje, że znaleźliśmy się w sytuacji dość smutnej. Nowy kościół scementował swoje fundamenty, i nie wyobrażam sobie "odkręcenia" tego wszystkiego. Te wszystkie posoborowe encykliki, beatyfikacje, kanonizacje, kościoły wybudowane na nową modłę, pokolenia wychowane w nowej wierze - tego się już zwyczajnie nie będzie dało odwrócić.To tak jak z powstaniem nowych narodów: skoro się już wykształcił jakiś nowy naród, to nie można tego procesu odwrócić. Tradsi muszą w końcu znaleźć jakiś nie-schizofreniczny modus vivendi z tym nowym kościołem w tle, ale jaki, to nie wiem.
Wniosek? Można zostać błogosławonym bez tego wszystkiego, bez tego, co dla większości osób na tym forum jest istotne.
Cytat: Regiomontanus w Października 16, 2020, 15:51:26 pmCytat: Chorthippus.parallelus w Października 16, 2020, 09:20:03 amWniosek? Można zostać błogosławonym bez tego wszystkiego, bez tego, co dla większości osób na tym forum jest istotne.Tak, i to pokazuje, że znaleźliśmy się w sytuacji dość smutnej. Nowy kościół scementował swoje fundamenty, i nie wyobrażam sobie "odkręcenia" tego wszystkiego. Te wszystkie posoborowe encykliki, beatyfikacje, kanonizacje, kościoły wybudowane na nową modłę, pokolenia wychowane w nowej wierze - tego się już zwyczajnie nie będzie dało odwrócić.To tak jak z powstaniem nowych narodów: skoro się już wykształcił jakiś nowy naród, to nie można tego procesu odwrócić. Tradsi muszą w końcu znaleźć jakiś nie-schizofreniczny modus vivendi z tym nowym kościołem w tle, ale jaki, to nie wiem.Moim zdaniem "posoborowie" nie przetrwa w perspektywie kolejnych 5 dekad. Dechrystianizacja Polski i reszty świata katolickiego galopuje w zawrotnym tempie, niech tylko wymrze u nas pokolenie powojennego wyżu demograficznego a wówczas niewiele osób będzie zawracać sobie głowę tą dzisiejszą karykaturą katolicyzmu a jeśli znajdą się jacyś "wierzący i praktykujący" to prawdopodobnie będą to zwolennicy tradycji. Hierarchowie pokroju Bergoglia skutecznie kompromitują diabelski eksperyment Vaticanum Secundum i piszę to bez satysfakcji bo jedynym zwycięzcą tej smutnej sytuacji jest Szatan który zwów będzie panował nad duszami ludów świata tak jak miało to miejsce w czasach starożytnych.
Dlaczego trudniejsze? Kagiebiste zastępuje się cijaejistą i pabieda, znaczy victory
Bądźmy optymistami: pozostaje prawosławie. Budowa prawosławia to sieć Kościołów Autokefalicznych "zamrożonych" doktrynalnie. Nie mówię, że zdobycie Koscioła Ortodoksyjnego, zwłaszcza małego jest niemożliwe (patrzmy co Ameryka robi z Cerkwią w Czarnogórze, Ukrainie a być może Bułgarii i Macedonii). Ale zdobycie takiej struktury jest nieporównanie trudniejsze niż KK, który cechuje się papolatrią i "kultem jednostki" watykańskiej.
Cytat: rysio w Października 17, 2020, 22:18:57 pmBądźmy optymistami: pozostaje prawosławie. Budowa prawosławia to sieć Kościołów Autokefalicznych "zamrożonych" doktrynalnie. Nie mówię, że zdobycie Koscioła Ortodoksyjnego, zwłaszcza małego jest niemożliwe (patrzmy co Ameryka robi z Cerkwią w Czarnogórze, Ukrainie a być może Bułgarii i Macedonii). Ale zdobycie takiej struktury jest nieporównanie trudniejsze niż KK, który cechuje się papolatrią i "kultem jednostki" watykańskiej.Nie wierzę aby prawosławie tak naturalnie i oddolnie kiedykolwiek rozszerzyło się poza swój historyczny "obszar kanoniczny", bez wsparcia świeckiego lewiatana jest chyba niezdolne do rozwoju. W Polsce już to widzieliśmy po powstaniu styczniowym gdy nam carowie budowali katedry głównie po to aby zademonstrować rosyjską supremację nad "krajem prywislanskim".
Można zauważyć, że ani prawosławie ani Rzym do tej pory nie przekroczyło granicy historycznej dzielącej Cesarstwo na Rzymskie i Konstantynopolitańskie.
Mówiąc "bądźmy optymistami" mam na myśli sytuację, jaką opisał przedmówca: będzie klapa z katolicyzmem w Europie. Pozostaje pytanie, czy coś przetrwa. Stąd mój post o tym, że może przetrwać jakiś większy Kościół ortodoksyjny (niekoniecznie w Polsce).Może też dojść do jakiegoś "zainfekowania" nieskażoną modernizmem doktryną innych wspólnot w Europie. Tak było na styku Bizancjum i półwyspu Apenińskiego: Kościół włosko-albański, sycylijski - tam następowało przenikanie. Zazwyczaj dominujące wpływy miała liturgia bizantyńska ale np. były przypadki adoracji eucherystycznej w Cerkwii (są takie stare zapisy).
czy to stawia ich moralność na wyższym poziomie?
No właśnie, po co nam Stara Liturgia rzymska?
przekazywać 6 Przykazanie, które posoborowie ma od pewnego czasu w głębokim albo głebokiej, a prawosławie to już od 1000 lat. Taka to niezmienna doktryna. Diabeł też ma taką doktryne
https://www.youtube.com/watch?v=h30CY-kGgyQ