Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 28, 2024, 17:15:48 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231860 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Koronawirus
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 22 23 [24] 25 26 ... 109 Drukuj
Autor Wątek: Koronawirus  (Przeczytany 192420 razy)
Regiomontanus
aktywista
*****
Wiadomości: 3611


« Odpowiedz #345 dnia: Kwietnia 06, 2020, 17:30:01 pm »

To dobrze, że polscy menadżerowie są cenieni za granicą, bo dawniej tylko polscy sprzątacze byli cenieni.

Zresztą zjawisko jest szersze - od jakiś 10 lat widzę wyraźnie, że np. młode pokolenie polskich naukowców (i to tych z Polski, nie emigrantów) zaczyna coraz bardziej się liczyć w świecie - widać to np. na międzynarodowych konferencjach naukowych. Mówię to szczerze, bez cienia  "propagandy sukcesu".

Ale tak czy siak, problem jest taki, że nikt się dzisiaj nie garnie do prac typu kierowca, doker, spawacz, etc. Tu w Ameryce ludzie pracujący  w tych zawodach się starzeją. Owszem, zastępują ich często imigranci z biednych krajów, ale już dzieci imigrantów chcą być menadżerem, prawnikiem, ewentualnie gwiazdą youtuba - tak jak i wszyscy inni. W kryzysie takim jak teraz widać to wyraźnie: wychuchane i wydelikacone młode pokolenie nie chce pracować fizycznie, zresztą nawet nie umie.

Nie oceniam tego tak bardzo krytycznie, bo sam jestem "z chłopa inteligent". Ale zjawisko jest niepokojące: człowiek 20-letni , który nie wie, jak się rąbie drewno, albo boi się dotknąć surowego mięsa  - to są dla mnie objawy poważnej społecznej choroby.
Zapisane
Certe, adveniente die judicii, non quaeretur a nobis quid legerimus, sed quid fecerimus.
Hubertos
aktywista
*****
Wiadomości: 816


Swiecki katolik ;)

« Odpowiedz #346 dnia: Kwietnia 06, 2020, 18:24:10 pm »

To dobrze, że polscy menadżerowie są cenieni za granicą, bo dawniej tylko polscy sprzątacze byli cenieni.

Zresztą zjawisko jest szersze - od jakiś 10 lat widzę wyraźnie, że np. młode pokolenie polskich naukowców (i to tych z Polski, nie emigrantów) zaczyna coraz bardziej się liczyć w świecie - widać to np. na międzynarodowych konferencjach naukowych. Mówię to szczerze, bez cienia  "propagandy sukcesu".

Ale tak czy siak, problem jest taki, że nikt się dzisiaj nie garnie do prac typu kierowca, doker, spawacz, etc. Tu w Ameryce ludzie pracujący  w tych zawodach się starzeją. Owszem, zastępują ich często imigranci z biednych krajów, ale już dzieci imigrantów chcą być menadżerem, prawnikiem, ewentualnie gwiazdą youtuba - tak jak i wszyscy inni. W kryzysie takim jak teraz widać to wyraźnie: wychuchane i wydelikacone młode pokolenie nie chce pracować fizycznie, zresztą nawet nie umie.

Nie oceniam tego tak bardzo krytycznie, bo sam jestem "z chłopa inteligent". Ale zjawisko jest niepokojące: człowiek 20-letni , który nie wie, jak się rąbie drewno, albo boi się dotknąć surowego mięsa  - to są dla mnie objawy poważnej społecznej choroby.

Wychowalem sie w bloku - tez nie wiem jak sie rabie drewno - bo nigdy tego nie musialem robic. Nie czuje sie wydelikatniony, jak nie bylem biegly w jezyku angielskim - to pracowalem na magazynie, jezdzilem wozkami widlowymi a przez jakis czas przenosilem 30 kg kartony z miejsca na miejsce (w UK nie ma przepisu, ze samemu mozna podnosic 25 kg jak w Polsce). Nie dziwi mnie, ze mlodzi chca byc managerami czy nawet youtuberami. Kazdy marzy o zyciu lepszym niz mieli rodzice. Jeszcze 50 lat temu bylo oczywiste, ze syn kowala bedzie kowalem - bo innej roboty nie znal. Ale mamy inny poziom i dostep do edukacji, dostep do swiata, w koncu widzimy w mediach, ze mozna zyc inaczej. Moj kuzyn jest synem rolnikow na zapadlej dziurze i on nie ma marzen. Bo mu ojciec marzenia zabijal. Ma chlopak 18-lat i nigdy nie byl sam w miescie. I tak, on sie cieszy, ze udalo mu sie zdac prawo jazdy na kat. C+E i bedzie mogl jezdzic tirem. Ale to sa wyjatki. Idzie automatyzacja, moja firma testuje obecnie (jako jedna z niewielu na swiecie) automoniczne ciezarowki. I pewnie za 5 czy 10 lat bedziemy z nich korzystac na duza skale. Jeden z magazynowow na ktorych pracowalem (juz jako manager od komputerow) byl w 95% zautomazywany - do obslugi potrzebnych bylo 10 pracownikow fizycznych - a obrot byl taki, ze na standardowym magazynie potrzeba byloby pracownikow... 250.
Zapisane
Nie jestem osoba duchowna - ale bylem w zakonie :D
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #347 dnia: Kwietnia 06, 2020, 19:28:06 pm »

...Idzie automatyzacja, moja firma testuje obecnie (jako jedna z niewielu na swiecie) automoniczne ciezarowki. I pewnie za 5 czy 10 lat bedziemy z nich korzystac na duza skale....Panie Hubertusie, Pan naprawde z tego dumny jest? Nie wierze co czytam, naprawde????

Panie Sławku, nie można potępiać tego, że jesienią liście spadają lub, że kwiaty kwitną na wiosnę.
Widziałem magazyn obsługiwany przez automaty. To jest imponujące - i tego typu usługi będą standardem. Kiedyś ludzie pisali listy i przyklejali piękne znaczki pocztowe. Teraz stuka pan w klawiaturę.
Poza tym społeczeństwa się starzeją - nawet Chińczycy i Japończycy. Jeżeli automaty ich nie zastąpią to kto?
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Hubertos
aktywista
*****
Wiadomości: 816


Swiecki katolik ;)

« Odpowiedz #348 dnia: Kwietnia 06, 2020, 19:57:52 pm »

...Idzie automatyzacja, moja firma testuje obecnie (jako jedna z niewielu na swiecie) automoniczne ciezarowki. I pewnie za 5 czy 10 lat bedziemy z nich korzystac na duza skale....Panie Hubertusie, Pan naprawde z tego dumny jest? Nie wierze co czytam, naprawde????

Najpierw tutaj wszyscy jojcza, ze mlodzi nie chca najprostszych prac wykonywac, a jak okazuje sie, ze te zawody beda niepotrzebne - to tez zle. Pan Slawek jest jak jeden z tych starych tetrykow na balkonie w The Muppets show - cokolwiek, byle marudzic. Przy czym oni byli jeszcze zabawni.
Zapisane
Nie jestem osoba duchowna - ale bylem w zakonie :D
Hubertos
aktywista
*****
Wiadomości: 816


Swiecki katolik ;)

« Odpowiedz #349 dnia: Kwietnia 06, 2020, 21:24:02 pm »

Czyli panie rysiu, wsiądzie pan do swojej wyscigówki, a ta pojedzie tam gdzie chce pan Hubertos, a nie tam gdzie pan chciał. Jak David Icke opowiadał 20 lat temu o sztucznej inteligencji, która przejmie kontrole nad humanoidami, bo to juz nie będą ludzie tylko ludzie sowieccy, to śmichuuuuu było. Szuria, szuria, a teraz gośc bez sladu zażenowania, powiada, ze sam w tym bierze udział i jeszcze dumny jest, a kuzyn na wsi sie nie realizuje, bo do miasta nie jezdzi. Wstapi chłopak do ormo i się zrealizuje, spokojnie. Takich rysiów, sławków wam do wyłapania paru zostanie, nie ma strachu. Będą nas ładować na inteligentne cięzarówki i wywozić na przemiał do fabryk zielonych tabletek. Pamieta pan panie rysiu czarltona hestona i film zielona pożywka?

To juz jest szczyt bredni. Wynika to z zerowego pojecia o sztucznej inteligencji, ktora bazuje na wypowiedziach szurii oraz filmach sci-fi. Zdalne ciezarowki poki co jezdza tylko w zestawach za 'prawdziwymi' kierowcami. A gdy beda jezdzily samodzielnie to beda dzialac jak kierowca - beda jechac tam, gdzie tego chce osoba nadzorujaca system. Nie beda 'jezdzic gdzie im sie podoba'. Tak samo jak automatyczny magazyn jest automatyczny w stopniu w jakim mu automatyk pozwoli. Obecnie odpowiadam za projekt (we Wloszech, wiec troche jestesmy 'zawieszeni') gdzie inwentaryzacja bedzie wykonana automatycznie z wykorzystaniem automatycznych dronow. Roznica - 4 osoby do obslugi i nadzoru zamiast 30(+) i laczny czas na przeliczenie okolo 20 tysiecy palet to 4 godziny. Docelowo mniej, ogranicza mnie zywotnosc baterii i przepisy zabraniajace wykonywania lotow malym statkom powietrznym w pomieszczeniu zamknietym z predkoscia powyzej 2 km na godzine. W historii firmy mielismy 5 wypadkow (na calym kontynencie) osob, ktore wypadly z kosza podczas inventaryzacji. Teraz bedziemy tego unikac.

Cala automatyka procesu polega na programowaniu ruchow / dzialan maszyny - to nie jest AI, jak z filmow i z szuriowych artykulow - maszyna nie mysli, ona wykonuje wczesniej zlecone akcje - ciezarowka dojezdza z punktu a do punktu b, odczytujac znaki (poziome i pionowe) i anazlizujac sytuacje drogowa ale tylko na podstawie tego, czego jest 'nauczona' - a nauka polega na wprowadzaniu odpowiednich algorytmow zachowan.

I zmieniam opinie o panu Slawku. Pan nie jestes jak muppety, pan jestes stara ciotka, ktorej zawsze zle, zawsze wiatr w oczy, wszyscy chca ja oszukac, okrasc i przemielic na czopki.
Zapisane
Nie jestem osoba duchowna - ale bylem w zakonie :D
Adimad
aktywista
*****
Wiadomości: 1336

« Odpowiedz #350 dnia: Kwietnia 06, 2020, 21:46:45 pm »

Pan się wysilasz, panie Hubertusie, a pan Sławek pamięta jeszcze jak Aleksander Kwaśniewski obiecywał w "Bajtku", że na bazie tego dodatku do "Sztandaru Młodych" można założyć firmę, która powtórzy karierę Apple'a - a teraz, panie Hubertusie, wszystko rozkradzione, pseudo-wirus, pseudo-rzeczywistość, a liczenie głosów w komisjach to farsa, prawdziwe liczenie robi Andrzej Olechowski w Klubie Bilderberg itd.

3, 2, 1... czekamy na odpowiedź tej właśnie treści. I jeszcze pan rysiu wmiesza do tego Epidiaskop, Dziwisza, Glempa i Pieronka. I Tischnera.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 06, 2020, 21:50:39 pm wysłana przez Adimad » Zapisane
Hubertos
aktywista
*****
Wiadomości: 816


Swiecki katolik ;)

« Odpowiedz #351 dnia: Kwietnia 06, 2020, 22:12:16 pm »

Ponad 100 lat temu, zięc marxa niejaki  Paul Lafargue napisał prawo do lenistwa. Identyczne brednie o automatach, tylko w lepszym literackim stylu od pana Hubertosa. Pan rysio tez sie martwi, że ludzi mało i nie ma wyjscia. Takie mam pytanie. Kto te automaty bedzie robił? Na pewno nie menadżer śrdniego szczebla z Londynu, który stracił wątek w rozmowie biznesowej z takim zgredem jak ja, gdy trzeba było porachować 8x7 na biegu bez srajfona. Z pewnościa nie będa to też uczniowie telewizyjnej szkoły powszechnej, bo stosowne próbki tej edukacji były juz tutaj publikowane. Chinole  powiecie. No bo kto inny? Nasza młodzież uniwersytecka wie wszystko o bezpiecznym seksie ale gdy zapytano dlaczego zmieniają sie pory roku, to na sali zapadło kłopotliwe milczenie. Chinole panowie nie będą już na nas pracować, więc te automaty pan Hubertos będzie musiał sobie zrobic sam razem z innymi kolegami menadzerami. Ja wtedy mam nadzieje bede na innym swiecie a nie na drodze którą będzie pedziło 40 ton zarzadzane inteligencją pana Hubertusa. Jeden pryszczaty małolat z dredami, gdzieś na strychu wysadzi w powietrze tą waszą inteligencje na swoim srajfonie w wolnej chwili pomiedzy jednym a drugim blantem.

Za duzo starych filmow o hackerach, co to w 2 minuty losowo tlukac w klawiature hackuja pentagon.
Zapisane
Nie jestem osoba duchowna - ale bylem w zakonie :D
Regiomontanus
aktywista
*****
Wiadomości: 3611


« Odpowiedz #352 dnia: Kwietnia 06, 2020, 22:51:24 pm »

Wychowalem sie w bloku - tez nie wiem jak sie rabie drewno - bo nigdy tego nie musialem robic. Nie czuje sie wydelikatniony, jak nie bylem biegly w jezyku angielskim - to pracowalem na magazynie, jezdzilem wozkami widlowymi a przez jakis czas przenosilem 30 kg kartony z miejsca na miejsce (w UK nie ma przepisu, ze samemu mozna podnosic 25 kg jak w Polsce). Nie dziwi mnie, ze mlodzi chca byc managerami czy nawet youtuberami. Kazdy marzy o zyciu lepszym niz mieli rodzice. Jeszcze 50 lat temu bylo oczywiste, ze syn kowala bedzie kowalem - bo innej roboty nie znal. Ale mamy inny poziom i dostep do edukacji, dostep do swiata, w koncu widzimy w mediach, ze mozna zyc inaczej.

Ja się z Panem poniekąd zgadzam. Nawet całḱiem się zgadzam: każdy chce żyć lepiej, niż rodzice, i ja sam chcę, żeby moje dzieci miały lepiej (a przynajmniej nie gorzej) niż ja. Sam się wyrwałem z małej miejscowości na szerokie wody,  sam bylem przez jakiś czas sprzątaczem i operatorem prasy hydraulicznej (jedno i drugie krótko, ale zawsze), i wcale mi się nie uśmiechało robić to dłużej.

Ale wie Pan, mając już trochę lat, zacząłem się zastanawiać, czy moje dzieci naprawdę mają lepiej? Czy to jest np. lepiej być praktycznie pod kloszem? Kiedy byłem dzieckiem, włóczyłem się całymi dniami na rowerze ponad rzeką, albo w lesie szukając grzybów, albo na nartach w lasach przemarznięty do szpiku kości. Moi rodzice bardzo się nie przejmowali, że utonę albo że skręcę kark skacząc na ulepionej ze śniegu skoczni na prawie pionowym stoku gdzieś w  przecince leśnej...  A teraz? To są to już rzeczy nie do pomyślenia, nawet na wsi...

Czy to jest faktycznie lepiej, że automatyzacja zabiera nam całą radość pracy własnymi rękami? Że moje dzieci też już praktycznie nie wiedzą, jak wielką satysfakcje może mieć człowiek, kiedy zrobi coś własnymi rękami, i sam to co zrobił używa?

Napisałem w swoim życiu tysiące linii kodu - to niby też "kreatywność". Napisałem wiele prac naukowych - to jeszcze większa "kreatywność" i "samorealizacja". Ale powiem Panu, że żadna z tych rzeczy nie sprawiła mi takiej satysfakcji, jak zrobienie własnymi rękami drewnianych mebli, które stoją w salonie, i które codziennie z moją rodziną używamy.

Mógłbym podawać wiele innych przykładów. Im jestem starszy, tym bardziej bezcelowa zdaje mi się ta cała automatyzacja i powszechna dostępność coraz to większej ilości dóbr. Ja nawet nie lubię jeździć autem z automatyczną skrzynią biegów. Albo: znam  system operacyjny androida dość dobrze, bo mi to było kiedyś potrzebne, ale nie mam i nie używam smartfona. Ot, takie zboczenie.

Nostalgia? Może. Ale zwyczajnie przejadła mi się cywilizacja XXI wieku. Nie potrafimy już "dotknąć" życia gołymi rękami - robimy to przez rękawiczki (i w masce  ;D).
Zapisane
Certe, adveniente die judicii, non quaeretur a nobis quid legerimus, sed quid fecerimus.
Adimad
aktywista
*****
Wiadomości: 1336

« Odpowiedz #353 dnia: Kwietnia 06, 2020, 23:05:07 pm »

To było 23 lata temu, gdy internet raczkował (tak, wiem, Pan może teraz napisać, że kiedy my jeszcze mówiliśmy "bajćejowic" i "gelemek", to pańscy koledzy śmigali na BBS-ach itd.). Wtedy np. w Polsce na potęgę "haczono" witryny Telekomunikacji Polskiej (no, nieco później). Teraz zapewne takie rzeczy wymagają większych kwalifikacji (co nie zmienia faktu, że oczywiście nadal robią to młodzi zapaleńcy, tyle że nie należy sobie wyobrażać, że pierwszy lepszy "wnuk szwagra" to ktoś tego rodzaju, "bo przecież ciągle tego, no siedzi w tych internetach").

A poza tym Pan, ze swoją czujnością, powinien od razu pomyśleć coś w stylu: "hehe, mam uwierzyć, że głupi gnojek, sam w pojedynkę... itd.? Bzdura, bajka dla gawiedzi, którą ONI rzucili jak psu kość, żebyśmy... a prawdziwe tajemnice mają takie, że nawet sobie nie wyobrażamy".  8)
Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #354 dnia: Kwietnia 06, 2020, 23:07:41 pm »

Każda epoka boi się następnej z prostej przyczyny: nie znamy przyszłości - dlatego się obawiamy.
Bano się kolei żelaznej. Bano się samo - chodów.
Bano się pieniędzy elektronicznych - mawiano, że już ich nikt nie podrobi - bo niby jak? Okazało się że 17 letni Chińczyk z Hindusem podrabiają na bazarze karty kredytowe skanowane na odległość - damy radę  ;D Dlatego nie obawiam się zniewolenia.

Obawiam się głupoty, która jest niewyczerpalnym bogactwem ludzi.
W czasie okupacji strach i wpojone prymitywne posłuszeństwo władzy nakazywał donosić na Gestapo gdy za ścianą słychać było płacz (może żydowskiego dziecka?). Usłyszałem w radiu (pisowskim I Pr PR), że ludzie donoszą na sąsiadów gdy ci kaszlą - bo np są przeziębieni albo zakrztusili się. Tak można doprowadzić do histerycznego strachu całe społeczeństwo za pomocą starej dobrej telewizji.
Nie trzeba do tego kosmicznej sztucznej inteligencji ani taksówek bez kierowców.
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Hubertos
aktywista
*****
Wiadomości: 816


Swiecki katolik ;)

« Odpowiedz #355 dnia: Kwietnia 07, 2020, 10:17:17 am »

....Bano się kolei żelaznej. Bano się samo - chodów... I całkiem słusznie się bano. Policz pan sobie ofiary wypadków samochodowych i kolejowych i będziesz sie pan smiał z koronawiarusa. Samoloty się sprawdziły za to, są bezpieczniejsze od aut i kolei. To nie jest kwestia strachu przed nowoscią tylko kwestia niepohamowanej chciwości , a czynnik ludzki jest w tym systemie największym zagrożeniem i zródłem błędów, dlatego należy go wyeliminować. Pan Hubertos na razie jest z siebie dumny ale nie widzi albo udaje, że jest w tym procesie ciałem obcym. Z całym szacunkiem panie Hubertosie ale pańskie argumenty mnie nie przekonują. W wolnej chwili polecam   Nick Bostrom  Superintelligence: Paths, Dangers, Strategies. Być może nie jest to az tak bystry gość jak panowie Adimad i Hubertos z przystawkami ale Foreign Policy umiesciło go na liscie 100 czołowych myslicieli swiata. Ja rozumiem, ze panowie jestescie na tej liscie odpowiednio wyżej ale czasem warto zapoznac sie z zapatrywaniami mniej uzdolnionych ale równie pracowitych.


Ja panu powiem jak to jest: ja jestem licencjatem (rzymskim) teologii i magistrem informatyki, wiec czuje sie uprawniony do tego, zeby sie wypowiadac na te tematy. Pan 'jeden ze 100 najwiekszych myslicieli swiata' jest filozofem, wiec jego wiedza o AI jest porownywalna do panskiej. Polecam Ziemkiewicza, on tez fajne fantazy pisze, a jednak nie mowi sie, ze jest naukowcem. Nie chce mi sie juz obsmiewac teorii zycia w symulacji, ktora ten pan stworzyl, bo nie jestem filozofem tego pokroju, zeby wysmiewac 'jednego ze 100 najwiekszych myslicieli'.


A to, ze slusznie bano sie samochodow i kolei zelaznej - oczywiscie, bo ludzie nie gineli jezdzac konno jak konie poszly. Bo nie umierali, jak musieli isc 20 km do doktora.
Zapisane
Nie jestem osoba duchowna - ale bylem w zakonie :D
Aqeb
aktywista
*****
Wiadomości: 2912

« Odpowiedz #356 dnia: Kwietnia 07, 2020, 11:34:48 am »

Cytuj
I Tischnera.
Dobrze, że Pan dodał. Wspomniana przez mnie wcześniej osoba, która uważa, że abp Depo jest be, a powinniśmy udzielać Komunii na rękę, raz po raz bombarduje mnie SMSami wysyłając mi cytaty rzeczonego księdza w stylu "wiara jest ważna, ale rozumu nie zastąpi".  Ja się bronię wszystkim - prawosławiem, ministrem Litzmanem i wszystkim co wyczytam przy okazji, odpowiadam pisząc o tym jak się używa rozumu (przesłanki, wnioski itd.), o fenomenologii, o "wyłączeniu istnienia przed nawias" itd. ... no ale właśnie, co to ta fenomenologia, nie używajmy trudnych słów - tak jakby wystarczyło być Góralem i się ładnie uśmiechać...
Zapisane
"Ilekroć walczymy z pychą świata czy z pożądliwością ciała albo z heretykami, zawsze uzbrójmy się w krzyż Pański. Jeśli szczerze powstrzymujemy się od kwasu starej złośliwości, to nigdy nie odejdziemy od radości wielkanocnej." Św. Leon Wielki
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #357 dnia: Kwietnia 07, 2020, 11:51:08 am »

Cytuj
To nie jest kwestia strachu przed nowoscią tylko kwestia niepohamowanej chciwości , a czynnik ludzki jest w tym systemie największym zagrożeniem i zródłem błędów, dlatego należy go wyeliminować.

Po pierwsze Potrzeba (siostra Chciwości ) zrodziła postęp cywilizacyjny (techniczny). Rzecz jasna ten postęp zawsze ma wpływ na przemiany społeczne. Pan mówi, że wprawdzie są jakieś tam plusy ale niech te plusy nie zasłonią nam tych minusów - mówiąc Misiem.

Podobnie było z Gutenbergiem no i internetem. Panie Sławku, gdyby nie internet (a wcześniej Gutenberg) to te kiepskie buce by nas tak wyizolowały, że nawet by się pan nie dowiedział, że był taki Benedykt XVI i co powiedział lub napisał.

Skupię się na informatycznym obiegu informacji - bo postęp techniczny ma plusy oczywiste.
Dzięki internetowi, (który niewątpliwie wpływa na skrzywienie kręgosłupa, utratę wzroku i parę innych rzeczy), wiemy nawet co napisał Benedykt XVI w liście do kolegi na temat Novus Ordo. Proszę zobaczyć jakie owoce dała Kronika Novus Ordo - jak bezsilni byli przeciwnicy godnego odprawiania Ofiary. Kłamcy i krętacze wobec obiegu informacji pozostali bezsilni. Pamiętam usilne prośby o zdjęcia korespondencji z kurią ze strony internetowej, bo ta obnaża prawdziwe intencje krętaczy.
Gdyby nie Gutenberg naszych czasów - internet - do dziś "działacze chadecji polsko-katolickiej" wciskaliby panu kit, że biskupi bardzo nas kochają, kochają Tradycję Kościoła tylko mamy "obiektywne" i "techniczne" problemy...tylko powolutku, cichutko a będzie wszystko ok.

Dzięki sztucznej inteligencji jesteśmy także bardziej wolni.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 07, 2020, 11:58:30 am wysłana przez rysio » Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Regiomontanus
aktywista
*****
Wiadomości: 3611


« Odpowiedz #358 dnia: Kwietnia 07, 2020, 14:55:58 pm »

Ciekawostka:
Parlament duński przyjął ustawę zabraniającą publikacji informacji na temat wirusa, która są niezgodne z oficjalną linią partii. Ustawa zezwala usuwać nieprawomyślne strony internetowe a ich autorow karać grzywną lub więzieniem.

Tłumaczenie z google translatora (bardzo marne):
https://translate.google.com/translate?sl=da&tl=pl&u=https%3A%2F%2Fnewsvoice.se%2F2020%2F04%2Fdanmark-forbjuder-corona-policy%2F
Zapisane
Certe, adveniente die judicii, non quaeretur a nobis quid legerimus, sed quid fecerimus.
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #359 dnia: Kwietnia 07, 2020, 19:02:07 pm »

Cytuj
.Panie rysiu, jakbym jeszcze raz Gordona Gekko słyszał. Greed is good!!! Nie dziwi mnie teraz, ze sie dogadac nie potrafimy.   

Gdyby miał pan rozladować 100 tirow. Zrobiłby pan to ręcznie? Czy probowałby pan zaprogramować wozek widlowy ze skanerem kodów, tak by kazda paleta powędrowała na odpowiednią półkę?
Jeżeli to jest dla pana chciwością, to ma pan problem.
Dla mnie to cywilizacja. Oszczędzanie czasu: czasu rozladunków/przestojów, załadunku, czasu szukania towaru etc. W tle jest kasa, owszem, bo czas to pieniądz. Ale to nie jest grzeszna chciwość ???
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Strony: 1 ... 22 23 [24] 25 26 ... 109 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Koronawirus « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!