Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Marca 28, 2024, 22:16:10 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
231859 wiadomości w 6626 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Koronawirus
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 20 21 [22] 23 24 ... 109 Drukuj
Autor Wątek: Koronawirus  (Przeczytany 192502 razy)
Adimad
aktywista
*****
Wiadomości: 1336

« Odpowiedz #315 dnia: Kwietnia 03, 2020, 12:36:54 pm »

Cytuj
Za te teorie czy praktyki spiskowe odpowiedzialni sa ci, którzy przekroczyli mase krytyczną kłamstwa, czyli rządzący nami, nie tylko w Polsce ale globalnie. Swoją bezmyślnością podważyli jakiekolwiek resztki zaufania do państwa i jego agend.

Ale czy ja Pana namawiam do wierzenia rządowi tudzież mainstreamowi? Jeżeli już, to do tego, by na wszelki wypadek nie wierzyć nikomu. W tym również ekspertom-dysydentom, prześladowanym demaskatorom, whistle-blowerom etc. Zaś co do "jak najbardziej oficjalnych danych czy informacji", to już zależy, o czym konkretnie mowa. Często przy okazji takich dyskusji okazuje się, że de facto mowa nie o samych "danych" (bo co ja np. mogę wyczytać mądrego z prac naukowych o wirusie, badań demograficznych czy dokumentów prawnych, nie znając ani tych branż, ani kontekstu i metodologii, ani alternatywnych wyjaśnień itd.), a o jakiejś ich skróconej interpretacji, niedwuznacznie sugerowanej przez tych lub innych "ekspertów-dysydentów". Chyba że nie czyta Pan żadnych portali, ani mainstreamowych, ani "podziemnych", tylko sam, osobiście wszystko weryfikuje u źródeł, a potem weryfikuje same źródła - i tak aż do stuprocentowej pewności. Wtedy: szacunek. Bez cienia ironii. Ja nie mam ani na to czasu, ani specjalnie ochoty, więc czasami z nudów poprztykam się w dyskusji takiej jak ta, w rzeczywistości traktując to jak sokratejskie podpuszczanie rozmówcy, a potem idę na to kuszące torowisko za blokami.
Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #316 dnia: Kwietnia 03, 2020, 12:41:16 pm »

Cytuj
nowy koronawirus wydalony z ciała chorego w czasie kaszlu może przenieść się nawet na odległość do 8 metrów".

A teraz mamy nad Polską na domiar złego silne wiatry  :(  Sugeruje pan powiększenie odległości przechodniów w Polsce do 8 m ? Dobry pomysł popieram. 2 m to było stanowczo za mało. To są bardzo cenne pomysły do odwracania uwagi i budowania napięcia. Ludzie bowiem już mają dość - więc napięcie trzeba wzmacniać.

Cytuj
w celu bezbolesnego przeprowadzenia tzw transformacji ustrojowej 30 lat temu

Zgoda, zgoda panie Sławku. Ale teraz Pachamama stawia przed KEP-skimi nowe wyzwania pastoralne na odcinku polit-gospodarczym.
Prorokuję dalej  ;), zapewne tow. Polak i Nycz prasuje teraz stare czcigodne tradi-wdzianka. To zawsze robi dobre wrażenie na Poliniakach w TVP, uderzymy w bęben "wspólnotowo - tradi - janopawłowy". Może nawet cosik o Powstaniu Warszawskim - jakieś wiecie rozumiecie dyscyplinujące porównania.

Ale tak na serio, to scenariusze z gotowymi wzruszającymi gadkami już leżą w kopertach. Dla kepskich mowy zostały już też napisane.
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Adimad
aktywista
*****
Wiadomości: 1336

« Odpowiedz #317 dnia: Kwietnia 03, 2020, 13:10:42 pm »

Ja niestety sam siedzę, i to nie dlatego, że 2 czy 8 metrów. Więc nie śpiewam. Ale mógłbym różne rzeczy. Na przykład to:

Już pełne dworce, tych co wierzyli
A na ulicach, setki żebraków
I bezrobotni, pod budką z piwem
Wciąż przeklinają, okrągły stół

Ref:
Bohaterowie, ze styropianu
Z czystym sumieniem, sprzedają nas
Nasze marzenia, sny o wolności
To Solidarność sprzedaje nas

W pięknych biurach, cudnych mieszkaniach
Piją koniaki, zagryzając kawiorem
A w brudnych domach, mieszkają ludzie
Którzy już nigdy, im nie uwierzą


Nazwy zespołu nie będę przytaczał, bo nie wypada :-)

Zresztą: jak to brzmi, "teraz". "Teraz" to jest jak się ma 15 lat, może 20. Później to już jak w innej piosence, zespołu z ducha moczarowskiego:

Zaczyna świtać, lampy gasną
Kiedy nad ranem wracam spać
Drzwi pod mym kluczem się poddają
Jeszcze się ciągle muszą bać

Już nie wymyślę nic dobrego
I nie chce mi się nawet śmiać
Ma się ochotę na jednego
Zabijam siebie cały czas

Zabijam siebie jak wroga publicznego
Zabijam siebie, tak się dobija zło
Zabijam siebie, nie robię nic strasznego
Zabijam siebie i staczam się na dno

Przeżyję jakoś do pierwszego
Recepty wszyscy chcą mi dać
Zasiłek, jeszcze coś na lewo
I dalej mogę tutaj trwać

Obudził hejnał mnie jak wczoraj
Otwarty dawno czeka bar
Te same twarze w alkoholu
Wiruje dalej cały szlam
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 03, 2020, 13:12:28 pm wysłana przez Adimad » Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #318 dnia: Kwietnia 03, 2020, 14:00:48 pm »

A ja sobie nucę na PiS-owską nutę:

https://youtu.be/LchDje8bO18

Rosną w miastach domy z czerwoniutkiej cegły,
domy wznosi murarz, bo w tej pracy biegły,
ale oprócz cegieł trzeba tu i stali,
bo jak nie dać stali, to się dom zawali —
żeby hutnik w hucie stal wytapiać mógł,
czuwać musi żołnierz,
czuwać musi żołnierz,
czuwać musi żołnierz,
by nie przeszkodził wróg!
Raz, dwa, lewa! Raz, dwa, lewa!...

Rosną w miastach domy z czerwoniutkiej cegły,
domy wznosi murarz, bo w tej pracy biegły,
ale oprócz cegieł trzeba tu i stali,
bo jak nie dać stali, to się dom zawali.
Płoną w hutach piece w ciągu całej doby,
płonie w piecach węgiel, górnik go wydobył.
Żeby górnik ziemi węgiel wydrzeć mógł,
czuwać musi żołnierz,
czuwać musi żołnierz,
czuwać musi żołnierz,
by nie przeszkodził wróg!

Raz, dwa, lewa! Raz, dwa, lewa!...
Rosną w miastach domy z czerwoniutkiej cegły,
domy wznosi murarz, bo w tej pracy biegły,
ale oprócz cegieł trzeba tu i stali,
bo jak nie dać stali, to się dom zawali.
Płoną w hutach piece w ciągu całej doby,
płonie w piecach węgiel, górnik go wydobył.
Górnik, hutnik, murarz — i nie oni jedni —
wspólnie wykonują Plan nasz Sześcioletni.
Żeby się zwycięsko Plan zakończyć mógł,
czuwać musi żołnierz,
czuwać musi żołnierz,
czuwać musi żołnierz,
by nie przeszkodził wróg
Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Regiomontanus
aktywista
*****
Wiadomości: 3611


« Odpowiedz #319 dnia: Kwietnia 03, 2020, 16:00:47 pm »

Taka ciekawostka: napisałem wcześniej w tym wątku, że liczba przypadków zdaje się rosnąć proporcjonalnie do liczby testów.

Teraz powoli niektórzy "odkrywają" to zjawisko. Na https://swprs.org/a-swiss-doctor-on-covid-19/ jest wykres stosunku liczby pozytywów do liczby testowanych w USA. Wygląda tak:



Czyli wygladą na to, że 10-20% ludzi jest zarażonych, i to się bardzo nie zmieniło w ciągu miesiąca (choć jakiś trend w górę zaczyna się jakby pojawiać).

Ta liczba 10-20% jest i tak zawyżona, bo testuje się chyba głównie ludzi z symptomami grypopodobnymi. Czyli ok. 10-20% ludzi z objawami grypy ma pozytywny wynik testu.

Natomiast co ciekawe, w Niemczech całkowita ilość przypadków poważnych chorób dróg oddechowych ostro spada, we wszystkich kategoriach wiekowych, wg raportu Instytutu Kocha: https://influenza.rki.de/Wochenberichte/2019_2020/2020-13.pdf

Czy podobne dane dla Polski gdzieś można znaleźć?
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 03, 2020, 16:10:26 pm wysłana przez Regiomontanus » Zapisane
Certe, adveniente die judicii, non quaeretur a nobis quid legerimus, sed quid fecerimus.
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #320 dnia: Kwietnia 04, 2020, 11:21:24 am »

Kolejne "świstki czterokrotnie kserowane" "ruskie onuce" i "woda na młyn odwetowców".

Liczba zgonów we Francji. Pomarańczowa linia to rok 2020 - (ostatnie notowanie 23 marca). Niebieska i granatowa to lata minione kolejno: 2019 i 2018.
(linie się wspinają, bo grafika przedstawia kumulację-sumę zgonów od początku marca. dziennie umiera ok 2 tyś, więc na koniec miesiąca mamy 60 tyś. W Polsce umiera dziennie ok 1 tyś. Więc na koniec miesiąca mamy ok. 30 tyś.)


Rwiemy włosy?
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 04, 2020, 11:36:16 am wysłana przez rysio » Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Adimad
aktywista
*****
Wiadomości: 1336

« Odpowiedz #321 dnia: Kwietnia 04, 2020, 11:31:49 am »

Ten wykres, jak rozumiem, dowodzi - o ile nie ma jakiejś dodatkowej "kontr-interpretacji" - tego, że liczba zgonów w tegorocznym marcu we Francji jest taka, jak rok temu i niższa niż dwa lata temu. Jeżeli ktoś stawia tezę [1] "z powodu koronawirusa UMIERAJO MILJONY, GAŚMY GOSPODARKĘ, CHOWAJMY SIĘ PO DOMACH, NIGDY JESZCZE TYLE TRUPÓW NIE BYŁO", to oczywiście taki wykres tę tezę obala czy przynajmniej mocno podważa. W pełni się zgadzam.

Natomiast nie obala on tezy [2] w rodzaju: "Pojawiło się zjawisko śmierci na nową chorobę, która wcześniej nie była obecna, przy jednoczesnym spadku ogólnej liczby zgonów, który to spadek zapewne nie jest związany z koronawirusem". Na przykład podejrzewam (nie chce mi się tego sprawdzać), że w 1919 roku mimo dużo większej liczby zgonów na grypę-hiszpankę ogólna liczba zgonów była znacznie mniejsza niż w 1918 albo 1917, bo się wojna skończyła i przestały padać trupy w okopach.

Oczywiście można też rozumować tak jak Korwin-Mikke przez całe lata, kiedy po każdej szczególnej, wyjątkowej katastrofie (typu zawalenie się hali targowej, śmierć górników w kopalni, lokalna epidemia etc.) wzruszał ramionami i porównywał to do "średniej, całorocznej" liczby ofiar wypadków samochodowych, wnioskując z tego, że skoro "średnia zgonów" się nie zmieniła, a wszystkie śmierci są "tak samo ważne", to w ogóle nie ma o czym mówić i jakie to żałosne, że prezydent komuś tam złożył kondolencje albo obiecał się przyjrzeć zabezpieczeniu kopalni.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 04, 2020, 11:37:47 am wysłana przez Adimad » Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #322 dnia: Kwietnia 04, 2020, 11:40:17 am »

Cytuj
Na przykład podejrzewam (nie chce mi się tego sprawdzać), że w 1919 roku mimo dużo większej liczby zgonów na grypę-hiszpankę ogólna liczba zgonów była znacznie mniejsza niż w 1918 albo 1917, bo się wojna skończyła i przestały padać trupy w okopach.

Sugeruje pan, że w latach 2018 i 2019 toczyła się krwawa wojna w europie, która zaburza odczyt danych tegorocznych? ;D ;D

Miał pan szansę nic nie powiedzieć. Jest pan lepszy niż TVPiS.

Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Adimad
aktywista
*****
Wiadomości: 1336

« Odpowiedz #323 dnia: Kwietnia 04, 2020, 11:41:53 am »

Nie no, jasne: "jest o 5 tys. zgonów mniej w marcu 2020 niż w marcu 2018 i tyle samo, co w marcu 2019, więc nie ma żadnego koronawirusa, a tym bardziej żadnych jego ofiar, a na pewno nie ma wielu ofiar, bo...". Bo co? Spodziewał się pan 70 albo 120 tys. zgonów zamiast tych 40 tys.?

BTW tu jest oryginalne źródło: https://www.insee.fr/fr/information/4470857 - jak widać, jest opatrzone dość sążnistym komentarzem tamtejszego GUS. Zobaczmy, cóż jest tam napisane. Nie wiem co, bo nie znam francuskiego, więc powolutku rozkminiam to przy pomocy translate'a. Widzi Pan, wbrew temu, co się Panu wydaje, ja nie występuję tu jako rzecznik TVPiS, "mainstreamu" czy czegokolwiek takiego. Po prostu śmieszy mnie wnioskowanie typu "nie muszę być ekspertem, żeby hehe od razu załapać o co chodzi w prostym wykresie, a nawet jeżeli oficerowie prowadzący wymyślą jakieś wytłumaczenie, to ja już wiem, ile ono będzie warte, bo wiesz pan, ja to siwe włosy mam i tyle lat już żyję, że jedno wiem na sto procent: ONI zawsze w męski organ rodny nas robili i zawsze robić będą, także tego".

Gdyby rząd, TVPiS, a co gorsza WHO, Bill Gates, Elon Musk i Jeff Bezos ogłosili (teraz czy kiedyś tam), że nie ma żadnej epidemii, ludzie, nie pękajcie, witajcie się uściskami dłoni i pracujcie normalnie, to niektórzy z tutejszych forumowiczów wyszukiwaliby wszelkie możliwe informacje przemawiające za tym, że ludzie masowo mrą na nieznaną chorobę, A MEDIA MILCZO.

***

Z Google Translate'a mamy tak:

At the departmental level, four departments stand out with a large excess of mortality between March 1 and 23, 2020 compared to the same period in 2019: Haut-Rhin (+84%), Corse du Sud (+40%) , the Vosges (+33%) and Mayotte (+ 30%).

Ale francuskie gus-kiejkuty nie są takie głupie, mogłyby siać panikę, ale to byłoby za proste, dlatego asekuracyjnie oczywiście się zabezpieczają, niby że tego:

However, it is not possible to systematically attribute this excess mortality to the covid-19 epidemic, particularly in departments where the number of deaths is relatively low and fluctuates from year to year. This is for example the case of Mayotte. It is therefore not an estimate of the excess mortality linked to covid-19 which requires the mobilization of econometric models implemented by Santé Publique France.

Rzecz jasna można teraz napisać: "No i widzi pan, nie ma dowodów, że te wzrosty śmiertelności to przez kovida!". Spoko, ale przed chwilą była sugestia, że żadnych wzrostów nie ma... Ekhm. Poza tym wirus nie działa przecież tak, że równomiernie rozchodzi się po całym kraju. Są pewnie miejsca mniej i bardziej za/narażone. Stąd uśredniony wykres, pokazujący, że ogólnie ludzie nie mrą jak muchy, nie musi się kłócić z tym, że lokalnie być może mrą nadmiarowo.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 04, 2020, 12:01:02 pm wysłana przez Adimad » Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #324 dnia: Kwietnia 04, 2020, 12:04:01 pm »

Nie no, jasne: "jest o 5 tys. zgonów mniej w marcu 2020 niż w marcu 2018 i tyle samo, co w marcu 2019, więc nie ma żadnego koronawirusa, a tym bardziej żadnych jego ofiar, a na pewno nie ma wielu ofiar, bo...". Bo co? Spodziewał się pan 70 albo 120 tys. zgonów zamiast tych 40 tys.?

Proszę teraz bezradnie nie insynuować, że jakoby ktoś kwestionował istnienie wirusa COVID 19. Jest pan ze swoją retoryką żenujący.
Nadal ma pan szansę nie komentować  ;D i przestać wywracać kota ogonem.

A oto kolejne wykresy "płaskoziemców" czyli Zdrowie Publiczne Republiki Francuskiej:

liczby przy podanym roku oznaczają numery tygodni: 2019-05 - to piąty tydzień 2019 roku.
wykres czarny (poszarpany) to rzeczywiste zgony
wykres czerwony to przewidywane liczby zgonów

Śmiertelność COVID-19 jest na poziomie sezonowej grypy - mniejsza/większa. Ostateczne statystyki podać będzie można po zakończeniu epidemii. Specjaliści mówią, że już widać rozbieżności pomiędzy przebiegiem na różnych kontynentach i wśród różnych grup etnicznych.



wykresy innych gryp "ptasich", "świńskich" "sarsów XYZ" itp z lat ubiegłych. Proszę zauważyć na tzw piki-szczyty zgonów na początku lutego każdego roku - największe w 2017 (11,5 tyś) i 2015 (12,5 tyś)



 Gdyby wyciągnąć wykres z przewidywaniami na cały rok 2020 (linia czerwona) to zobaczylibyśmy kiedy epidemia się zakończy - gdyż albowiem przebiega wg przewidywań (linia czerwona).
Od zawsze grypy w europie wschodniej przebiegają z przesunięciem w stosunku do europy zachodniej (przesunięty tzw sezon grypowy). I tak jest tym razem. Nasza Polska sinusoida jest (i była zawsze) przesunięta względem francuskiej i włoskiej. I tyle w temacie zagrożenia bytu biologicznego świata.

Poniżej wykres - zgony skumulowane w marcu: 2018, 2019 i 2020 (do 23 marca).



A co tymczasem w związku ze "śmiertelnym zagrożeniem bytu biologicznego Europejek i Europejczyków" robi posoboractwo?
- ano pochowało się w norach jak szczury, pozamykało kościoły z podkulonym ogonem,
- jak zwykle oszurowiało  ;D
Zjawa z Medjugorie przestała nadawać! Ale ale....zaczęła nadawać z ...Fatimy. Zjawa z Fatimy nadaje  ;D Słowem szurowska zasada zachowania posoborowej energii.
Po całej Europie rozchodzą się w środowiskach charyzmatycznych posoborowych szurów informacje o bilokacji zjawy gospy (w Polsce takie SMS-y już krążą)

Wszystko to pokazuje, jak łatwo można człowieka na początku XXI w wkręcić w histerię.
Możemy też poobserwować jak posoborowie - nielogiczne i nieracjonalne, posłuszne władzy politycznej - wariuje. Więc jak słyszę, że znowu jakiś polityk "prawico-katolicko-janopawłowy" zakłada chadecję polską, to boli mnie głowa. Biedna ta Polska.
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 04, 2020, 12:36:01 pm wysłana przez rysio » Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Adimad
aktywista
*****
Wiadomości: 1336

« Odpowiedz #325 dnia: Kwietnia 04, 2020, 12:10:39 pm »

Cytuj
Proszę teraz bezradnie nie insynuować, że jakoby ktoś kwestionował istnienie wirusa COVID 19. Jest pan ze swoją retoryką żenujący.

Pomimo kilku moich niedwuznacznych sugestii nie raczył Pan wszelako przedstawić żadnej swojej konkretnej oceny sytuacji albo tego, co się właściwie Panu nie podoba. Trudno zatem polemizować z kimś, kto posługuje się jakimiś mrugnięciami okiem w stylu "ja tam się nie dam nabrać na te całe-te...", "wał w tym jest na sto procent, jeszcze nie wiemy do końca jaki, ale być musi", "hehe rzekome ofiary COVID 19, nie powiedziałem, że nie ma żadnego kovida, tylko że coś mi się liczby nie zgadzają..." etc.

Jeżeli chodzi Panu po prostu o to, że kraje ogarnęła paranoja totalnie nieproporcjonalna do zagrożenia, to przecież się z tym zgadzam. Ja uważam, że droga Łukaszenki albo Bolsonaro jest w porządku. Ale po prostu to wynika z tego, że w razie czego jestem gotów poświęcić pewną liczbę ludzi  :P Jak to biskup Sanborn napisał: ludzie po 60-tce nie są już ważni dla gospodarki, stoimy na peronie i czekamy na ostatni pociąg  ;D

"Gdy jedna trzecia ludzkości świata jest już zamknięta w domach, aby zatrzymać epidemię koronawirusa, prezydent Brazylii wezwał do pójścia dokładnie w odwrotnym kierunku: otwarcia ponownie szkół, handlu, przedsiębiorstw.

– Inne wirusy zabijały znacznie więcej osób niż ten i nie robiono takiego rabanu! 90 procent z nas w razie zarażenia w ogóle nie odczuje żadnych objawów. To, co robi kilku gubernatorów i burmistrzów, jest zachowaniem kryminalnym. Oni niszczą Brazylię! – oświadczył prezydent, odnosząc się do coraz liczniejszych restrykcji wprowadzanych przez władze lokalne.

(...)

Zamiast „blokady horyzontalnej" życia społecznego, a więc takiej, która obejmuje wszystkie grupy ludności, Bolsonaro proponuje „blokadę wertykalną", ograniczoną do niektórych kategorii osób.

– Chrońmy starszych, chrońmy chorych. Ale nie ulegajmy łatwym postulatom, aby wszyscy pozostawali w domu. Jeśli nikt niczego nie będzie produkował, to skoczy bezrobocie, lodówki będą puste, nikt nie będzie w stanie uregulować swoich rachunków, zacznie się chaos! Mamy atuty w walce z wirusem: młode społeczeństwo, ciepły klimat. Jeśli nikt nie stanie mi na drodze, Brazylia znów się wzbije do góry i przezwycięży ten kryzys – przekonywał.

(...)

Kraj zadaje sobie w tych dniach pytanie, czy sam Bolsonaro nie został zarażony Covid-19. Wśród delegacji, z którą niedawno podróżował do USA, oficjalnie zdiagnozowano u 24 osób tę chorobę.

Choć zarażony, do pracy po zaledwie siedmiu dniach wrócił też szef gabinetu prezydenta, 73-letni były generał Augusto Heleno. Szpital, gdzie przeprowadzono badania delegacji powracającej z Ameryki, utrzymał jednak w tajemnicy nazwiska dwóch dotkniętych wirusem osób. Dla Bolsonaro, który po dotkliwym ugodzeniu nożem w czasie kampanii wyborczej w 2018 r. stracił dużo krwi, wirus mógłby być groźny. Ale prezydent zapewnia: byłem sportowcem, nic mi nie zrobi!"


Aha, jeszcze a propos wykresów: cały czas mówimy o sytuacji, w której dość szybko wprowadzono cokolwiek radykalne ograniczenia w kontaktach towarzyskich i innych. Tak, wiem, gdybym teraz napisał, że nie wiemy, jak wyglądałyby te wykresy, gdybyśmy nic nie robili, to Pan napisze: "NO WŁAŚNIE, NIE WIEMY", a gdybym dopisał, że pewnie wyglądałyby gorzej, to Pan napisze "Jedzie mi tu tramwaj?" łamane przez "Panie, ja pamiętam czasy, jak w Dzienniku Telewizyjnym mówili, że..." itd. Nie no, spoko. Można też wyłączyć alarm i zwolnić ochroniarzy w banku, "bo sam pan widzisz, tu nigdy nie było nawet próby napadu".
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 04, 2020, 13:06:21 pm wysłana przez Adimad » Zapisane
Regiomontanus
aktywista
*****
Wiadomości: 3611


« Odpowiedz #326 dnia: Kwietnia 04, 2020, 16:17:25 pm »

Jeżeli chodzi Panu po prostu o to, że kraje ogarnęła paranoja totalnie nieproporcjonalna do zagrożenia, to przecież się z tym zgadzam. Ja uważam, że droga Łukaszenki albo Bolsonaro jest w porządku.

No więc może pomówmy o tej paranoi bardziej niż o samym wirusie. Niezależnie czy wszyscy umrzemy w ciągu miesiąca, czy nie, pewne lekcje można wyciągnąć z całej tej sprawy.

Ja osobiście na przykład, jeżeli ten cały zamęt przeżyję, to raczej nie będę już głosował w żadnych przyszłych wyborach. Nie miałem i tak już praktycznie żadnej wiary w demokrację, ale do tej pory głosowałem, bo jakieś tam znaczenie jeszcze do tego aktu przywiązywałem (np. czasem chciałem się przyczynić do tego, żeby wybrano tylko głupiego zamiast najgłupszego).

Ale ostatnie wydarzenia pokazały, że w krytycznej sytuacji demokracja nie ma żadnego znaczenia. Nasi rządcy mogą absolutnie wszystko, i nie muszą się pytać nikogo o pozwolenie. W moim regionie władze regionalne powiedziały, że mamy wychodzić z domu raz na tydzień. Dlaczego? Bo tak im się podoba. Nie mają do tego żadnej podstawy prawnej, wręcz przeciwnie, tzw. "prawa człowieka" szumnie deklarują, ze człowiek ma prawo do swobodnego przemieszczania itd. Wszystko to, jak się okazuje, można rozbić o kant d...
Nikt nawet nie zadał sobie trudu, aby skonsultować z ludem (który przecież podobno ma być suwerenem) decyzje o tak dalekosiężnych konsekwencjach.

Wszystko, co pisali o demokracji von Kuehnelt-Leddihn, Hoppe, czy Buffin de Chosal uzyskało w ostatnich dniach 100% empiryczne potwierdzenie.
Zapisane
Certe, adveniente die judicii, non quaeretur a nobis quid legerimus, sed quid fecerimus.
mac
aktywista
*****
Wiadomości: 1226


sługa Boży Pius XII

« Odpowiedz #327 dnia: Kwietnia 04, 2020, 16:44:47 pm »

No więc może pomówmy o tej paranoi bardziej niż o samym wirusie. Niezależnie czy wszyscy umrzemy w ciągu miesiąca, czy nie, pewne lekcje można wyciągnąć z całej tej sprawy.

Ja osobiście na przykład, jeżeli ten cały zamęt przeżyję, to raczej nie będę już głosował w żadnych przyszłych wyborach. Nie miałem i tak już praktycznie żadnej wiary w demokrację, ale do tej pory głosowałem, bo jakieś tam znaczenie jeszcze do tego aktu przywiązywałem (np. czasem chciałem się przyczynić do tego, żeby wybrano tylko głupiego zamiast najgłupszego).

Ale ostatnie wydarzenia pokazały, że w krytycznej sytuacji demokracja nie ma żadnego znaczenia. Nasi rządcy mogą absolutnie wszystko, i nie muszą się pytać nikogo o pozwolenie. W moim regionie władze regionalne powiedziały, że mamy wychodzić z domu raz na tydzień. Dlaczego? Bo tak im się podoba. Nie mają do tego żadnej podstawy prawnej, wręcz przeciwnie, tzw. "prawa człowieka" szumnie deklarują, ze człowiek ma prawo do swobodnego przemieszczania itd. Wszystko to, jak się okazuje, można rozbić o kant d...
Nikt nawet nie zadał sobie trudu, aby skonsultować z ludem (który przecież podobno ma być suwerenem) decyzje o tak dalekosiężnych konsekwencjach.

Wszystko, co pisali o demokracji von Kuehnelt-Leddihn, Hoppe, czy Buffin de Chosal uzyskało w ostatnich dniach 100% empiryczne potwierdzenie.


No właśnie na ograniczaniu praw i swobód obywatelskich polega wprowadzanie rożnych stanów: nadzwyczajnych, wojennych czy klęsk żywiołowych. To zawsze reguluje konstytucja. Tylko problem się robi gdy to koliduje z wyborami...
Zapisane
"Przyglądając się dzisiejszemu Kościołowi (kler-liturgia-teologia) tradycyjny katolik najpierw się oburza, potem trwoży a w końcu wybucha śmiechem."
Regiomontanus
aktywista
*****
Wiadomości: 3611


« Odpowiedz #328 dnia: Kwietnia 04, 2020, 18:00:07 pm »

No właśnie na ograniczaniu praw i swobód obywatelskich polega wprowadzanie rożnych stanów: nadzwyczajnych, wojennych czy klęsk żywiołowych. To zawsze reguluje konstytucja.

No dobrze, ale proszę sobie pomyśleć, co to oznacza:

To oznacza, że wszystkie tzw. procedury demokratyczne są dobre, kiedy nie ma żadnego poważnego zagrożenia. Gdy pojawia się zagrożenie, wtedy demokratyczne procedury się zawiesza, a rząd uzyskuje praktycznie nieograniczone uprawnienia. Demokracja zostaje zastąpiona dyktaturą.

Czyli wniosek stąd taki, że dyktatura jest lepsza niż demokracja w czasie, kiedy decyzje rządzących mają krytyczne znaczenie.

A skoro w czasach prawdziwej próby demokracja okazuje się gorsza niż dyktatura, to znaczy, że zawsze jest gorsza. Nie widzę logicznej możliwości ucieczki od tej konkluzji.
Zapisane
Certe, adveniente die judicii, non quaeretur a nobis quid legerimus, sed quid fecerimus.
Albertus
rezydent
****
Wiadomości: 326

« Odpowiedz #329 dnia: Kwietnia 04, 2020, 21:55:54 pm »

No przecież nawet za Republiki Rzymskiej w czasach krytycznych dawano pełnię władzy dyktatorowi, gdyż wiedziano, że wtedy wszelkie decyzje muszą być podejmowane szybko, sprawnie i być bezwzględnie respektowane. Aż jeden taki dyktator okazał się tak sprawny, że już tej władzy nie chciał oddać z powrotem Senatowi.
Ja osobiście nic nie mam do głosowania, po prostu jeden ze sposobów wyłaniania władzy, równie dobry jak losowanie, dziedziczenie, przekazanie itp. Mam zastrzeżenia natomiast do całej filozofii demokracji. W zakonach są wybory na generała, ale nie jest to przecież demokracja, podobnie z wyborem papieża. Nikt nie mówi potem "ja na ciebie głosowałem, więc masz zrobić to i to". Po tym gdy już nowa władza jest wybrana, wszyscy ją uznają jako "daną z góry" zgodnie ze słowami św. Pawła, że każda władza pochodzi od Boga (a mówił to w czasach gdy władzę miał pogański Rzym).
Zapisane
Strony: 1 ... 20 21 [22] 23 24 ... 109 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Novus Ordo  |  Kościół posoborowy  |  Wątek: Koronawirus « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!