Forum Krzyż
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Listopada 08, 2024, 16:17:26 pm

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
www.UnaCum.pl

Centrum Informacyjne Ruchu Summorum Pontificum
232640 wiadomości w 6640 wątkach, wysłana przez 1668 użytkowników
Najnowszy użytkownik: magda11m
Strona główna Pomoc Szukaj Zaloguj się Rejestracja
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: Rzecznik Episkopatu: abp Lenga nie reprezentuje Kościoła w Polsce
« poprzedni następny »
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 Drukuj
Autor Wątek: Rzecznik Episkopatu: abp Lenga nie reprezentuje Kościoła w Polsce  (Przeczytany 11072 razy)
Sławek125
aktywista
*****
Wiadomości: 1662

« Odpowiedz #60 dnia: Lutego 26, 2020, 15:11:37 pm »

Ja panu więcej powiem, panie rysiu. Ja podejrzewam, że Bergoljo został postawiony na odcinku papieskim własnie w celu obalenia papiestwa. Wszystko co robi, ma słuzyć ośmieszeniu, infantylizacji. Dokładnie ta sama strategia co z liturgią. Z liturgią sobie poradzili, doktryna też podkopana, teraz celem jest wywrócenie hierarchii. Kolegializm był wstepęm, teraz czas na papiestwo. Nic ich tak nie cieszy jak sedewakantyzm posoborowy. Ten tradycjonalistyczny tak nie cieszy, bo jeszcze nie tak bardzo, bo towarzystwo jeszcze ukorzenione w doktrynie. Ale ci modernistyczni sie swietnie nadają. Towarzystwo ukształtowane na egzaltacji i urojeniach zasieje nie tysiąc a tysiace kwiatów, ze luter z cwinglim się w .Piekle zarumienią. Dlatego im bardziej Bergoljo wyrywa rekę, tym mocniej trzeba ja całować a buty po nocy przepastować. Wsadzic na siłe na sedia gestatoria, choćby nagle moc w nogach odzyskał. Im panie rysiu własnie o to chodzi, żebysmy się oburzali i pomstowali.
Zapisane
Hubertos
aktywista
*****
Wiadomości: 820


Swiecki katolik ;)

« Odpowiedz #61 dnia: Lutego 26, 2020, 16:33:49 pm »

Ja panu więcej powiem, panie rysiu. Ja podejrzewam, że Bergoljo został postawiony na odcinku papieskim własnie w celu obalenia papiestwa. Wszystko co robi, ma słuzyć ośmieszeniu, infantylizacji. Dokładnie ta sama strategia co z liturgią. Z liturgią sobie poradzili, doktryna też podkopana, teraz celem jest wywrócenie hierarchii. Kolegializm był wstepęm, teraz czas na papiestwo. Nic ich tak nie cieszy jak sedewakantyzm posoborowy. Ten tradycjonalistyczny tak nie cieszy, bo jeszcze nie tak bardzo, bo towarzystwo jeszcze ukorzenione w doktrynie. Ale ci modernistyczni sie swietnie nadają. Towarzystwo ukształtowane na egzaltacji i urojeniach zasieje nie tysiąc a tysiace kwiatów, ze luter z cwinglim się w .Piekle zarumienią. Dlatego im bardziej Bergoljo wyrywa rekę, tym mocniej trzeba ja całować a buty po nocy przepastować. Wsadzic na siłe na sedia gestatoria, choćby nagle moc w nogach odzyskał. Im panie rysiu własnie o to chodzi, żebysmy się oburzali i pomstowali.


Jasne - trzymac heretyka na tronie. Wiekszej bzdury nie czytalem. Heretyk nie moze byc papiezem, wiec trzymanie go na tronie zakrawa na sedeprywacjonizm. Podkresle - heretyk NIE MOZE BYC PAPIEZEM. Koniec dyskusji. Wiec jako katolik trzymajacy sie doktryny katolickiej, w sumieniu moim NIE MOGE podporzadkowywac sie blednym decyzjom osoby uzurpujacej sobie prawo do tronu papieskiego.


Odnosnie do waznosci swiecen, nominacji, itp - jest piekna zasada Ecclesia supplet (w mojej ukochanej wersji die Kirche ergänzt).
« Ostatnia zmiana: Lutego 26, 2020, 17:08:01 pm wysłana przez Hubertos » Zapisane
Nie jestem osoba duchowna - ale bylem w zakonie :D
binraf
aktywista
*****
Wiadomości: 1266


« Odpowiedz #62 dnia: Lutego 26, 2020, 16:59:58 pm »

Ja panu więcej powiem, panie rysiu. Ja podejrzewam, że Bergoljo został postawiony na odcinku papieskim własnie w celu obalenia papiestwa. Wszystko co robi, ma słuzyć ośmieszeniu, infantylizacji. Dokładnie ta sama strategia co z liturgią. Z liturgią sobie poradzili, doktryna też podkopana, teraz celem jest wywrócenie hierarchii. Kolegializm był wstepęm, teraz czas na papiestwo. Nic ich tak nie cieszy jak sedewakantyzm posoborowy. Ten tradycjonalistyczny tak nie cieszy, bo jeszcze nie tak bardzo, bo towarzystwo jeszcze ukorzenione w doktrynie. Ale ci modernistyczni sie swietnie nadają. Towarzystwo ukształtowane na egzaltacji i urojeniach zasieje nie tysiąc a tysiace kwiatów, ze luter z cwinglim się w .Piekle zarumienią. Dlatego im bardziej Bergoljo wyrywa rekę, tym mocniej trzeba ja całować a buty po nocy przepastować. Wsadzic na siłe na sedia gestatoria, choćby nagle moc w nogach odzyskał. Im panie rysiu własnie o to chodzi, żebysmy się oburzali i pomstowali.


Jasne - trzymac heretyka na tronie. Wiekszej bzdury nie czytalem. Heretyk nie moze byc papiezem, wiec trzymanie go na tronie zakrawa na sedeprywacjonizm. Podkresle - heretyk NIE MOZE BYC PAPIEZEM. Koniec dyskusji. Wiec jako katolik trzymajacy sie doktryny katolickiej, w sumieniu moim NIE MOGE podporzadkowywac sie blednym decyzjom osoby uzurpujacej sobie prawo do tronu papieskiego.


Odnosnie do waznosci swiecen, nominacji, itp - jest piekna zasada Ecclesia supplet (w mojej ukochanej wersji die Kirche ergänzt).


Brawo tak sedeprywacjonizm.  Jeśli chodzi o x. Trytka to on jest właśnie sedeprywacjonistą i podobno wymienia papieża (przynajmniej parę lat temu tak robił).  Swego czasu miałem okazję z nim na ten temat rozmawiać.
Zapisane
Wolność gospodarcza jako źródło sukcesu. Etyka jako fundament wolności.
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #63 dnia: Lutego 26, 2020, 19:44:15 pm »

Cytuj
.  Brawo tak sedeprywacjonizm

Czyli jestem za a nawet przeciw - o ile dobrze pamietam filozofia autora "mlota na posoborowie". Ale do tego trzeba miec leb jak Boleslaw.

Jak już wypastujemy i wycalujemy czerwone buty Bergogliowi, wcisniemy mu na glowe tiarę, to kolej przyjdzie na Nycza i Meringa. Im też wycalujemy rączki i wypastujemy buty i nauczymy czytac po łacinie. Potem bedziemy bronić pedofilow i homosi bo "im wlasnie o to chodzi abysmy sie oburzali"  8)

Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Adimad
aktywista
*****
Wiadomości: 1337

« Odpowiedz #64 dnia: Lutego 26, 2020, 21:20:18 pm »

Ksiądz Trytek z całą pewnością nie wymienia papieży posoborowych w kanonie, o czym świadczy choćby poniższy obrazek:

https://1.bp.blogspot.com/-5t_oSZv9r_0/XkMnwF0mItI/AAAAAAAANrU/x_0Uf066QmM8aFdjmTpgGJJfcEilHg22gCNcBGAsYHQ/s1600/85065700_1843077979150608_1075727322956431360_o.jpg

Tzw. "sedeprywacjonizm" (który jego zwolennicy wolą nazywać "(hipo)tezą z Cassicianum") nie polega na tym, że się posoborowych papieży "uznaje, ale nie słucha", albo że słucha się ich tylko w niektórych kwestiach. To dość subtelna koncepcja teologiczna; a poniekąd i filozoficzna. W praktyce nie ma jednak wielkiej różnicy: papieże posoborowi nie są w żadnym "sensownym sensie" papieżami także i dla "sedeprywacjonistów". Najlepsze jest tu chyba porównanie do prezydenta-elekta czy posła-elekta: okej, jest wybrany, ale żadnych prerogatyw jeszcze nie ma. Albo, jak piszą sami entuzjaści tej tezy, do "zwłok papieża" na tronie. Zresztą Bergoglio nie jest nawet księdzem w ich opinii (nowe święcenia), więc nie wiem, czy ich zdaniem dosięga nawet rangi owych "zwłok na tronie".
Zapisane
Sławek125
aktywista
*****
Wiadomości: 1662

« Odpowiedz #65 dnia: Lutego 27, 2020, 08:24:45 am »

Panie rysiu, chyba takie nieporozumienie taki małe jest. A czy obecnym porządku prawno- dyscyplinarnym państwowo-koscielnym brakuje przepisów dyscyplinujących petofilów czy sodomiarzy? Kto komu zabrania ich ścigania? Czy uwaza pan, że jak zdecydujemy że Bergoljo czy Mering się nie naddają, to swiat stanie z powrotem na nogach. Czyli co, nie palmy kuriii budujmy własne? A jak się okaże, ze w "naszej kurii" tez jakiś petofil czy inny sodomita sie zagniezdzi, to co? Zbudujemy kurie 3.0? Czy pedalstwo, ruja i porubstwo to jest kwestia ostatnich 50 lat? No chyba mistrz Leonardo na czymś się wzorował gdy malował pedalskie sceny w nowo wybudowanej bazylice, czy tylko wyobraznią sie kierował? A liturgia i doktryna były wtedy koszerne jak diabli.
Zapisane
Hubertos
aktywista
*****
Wiadomości: 820


Swiecki katolik ;)

« Odpowiedz #66 dnia: Lutego 27, 2020, 08:51:37 am »

Ksiądz Trytek z całą pewnością nie wymienia papieży posoborowych w kanonie, o czym świadczy choćby poniższy obrazek:

https://1.bp.blogspot.com/-5t_oSZv9r_0/XkMnwF0mItI/AAAAAAAANrU/x_0Uf066QmM8aFdjmTpgGJJfcEilHg22gCNcBGAsYHQ/s1600/85065700_1843077979150608_1075727322956431360_o.jpg

Tzw. "sedeprywacjonizm" (który jego zwolennicy wolą nazywać "(hipo)tezą z Cassicianum") nie polega na tym, że się posoborowych papieży "uznaje, ale nie słucha", albo że słucha się ich tylko w niektórych kwestiach. To dość subtelna koncepcja teologiczna; a poniekąd i filozoficzna. W praktyce nie ma jednak wielkiej różnicy: papieże posoborowi nie są w żadnym "sensownym sensie" papieżami także i dla "sedeprywacjonistów". Najlepsze jest tu chyba porównanie do prezydenta-elekta czy posła-elekta: okej, jest wybrany, ale żadnych prerogatyw jeszcze nie ma. Albo, jak piszą sami entuzjaści tej tezy, do "zwłok papieża" na tronie. Zresztą Bergoglio nie jest nawet księdzem w ich opinii (nowe święcenia), więc nie wiem, czy ich zdaniem dosięga nawet rangi owych "zwłok na tronie".


Pisalem prace do periodyku teologicznego na temat sedeprywacjonizmu jakies 10 lat temu, ale spadla byla - panu ksiedzu dyrektorowi nie spodobalo sie, ze w pracy nie bylo wyraznego potepienia dla sedeprywacjonizmu - czlowiek mlody i glupi byl, teraz z pewnoscia potepilbym wskazujac na sedewakantyzm jako teorie blizsza rozumowi.
Tez ciekawe jest jak uczelnie 'katolickie' oczekuja 'potepienia' czegokolwiek w pracach naukowych. Bo i z zarzutem o brak potepienia spotkalem sie przy pisaniu magisterki o abpie Lefebvre :D
Zapisane
Nie jestem osoba duchowna - ale bylem w zakonie :D
Sławek125
aktywista
*****
Wiadomości: 1662

« Odpowiedz #67 dnia: Lutego 27, 2020, 09:00:53 am »

...sedewakantyzm jako teorie blizsza rozumowi....no pod warunkiem, że jest to rozum kwantowy w postaci kota Szredingera. Ja doceniam poboznych ludzi, którzy dobierają sobie takie niedorzeczności do głowy, no bo jakos racjonalizować chcą rzeczywistośc w oparciu o zasade niesprzeczności, no ale wytłumacz Pan to ludziom w niedziele na kazaniu w 10 minut.
Zapisane
Hubertos
aktywista
*****
Wiadomości: 820


Swiecki katolik ;)

« Odpowiedz #68 dnia: Lutego 27, 2020, 09:52:23 am »

...sedewakantyzm jako teorie blizsza rozumowi....no pod warunkiem, że jest to rozum kwantowy w postaci kota Szredingera. Ja doceniam poboznych ludzi, którzy dobierają sobie takie niedorzeczności do głowy, no bo jakos racjonalizować chcą rzeczywistośc w oparciu o zasade niesprzeczności, no ale wytłumacz Pan to ludziom w niedziele na kazaniu w 10 minut.


Pan nie masz pojecia gdzie pan zyjesz. Papiez heretyk - wszystko sie zgadzam. Pan jestes bardziej postsobores niz postsobores. Tradycyjny, posoborowiec - nie chodzi na NOM, ale modli sie za heretyka i uznaje go za papieza. Ja sie moge modlic za Bergoglio, zeby mu rozum wrocil i sie nawrocil. I nawet niech pan nie probuje wyjezdzac z 'A Benedykta pan uznawal?' bo ta dyskusja jest jalowa intelektualnie jak niektorzy uzyszkodnicy tego forum. To nie jest kwestia mojego uznawania - heretyk nie moze byc papiezem, koniec historii.
Zapisane
Nie jestem osoba duchowna - ale bylem w zakonie :D
Sławek125
aktywista
*****
Wiadomości: 1662

« Odpowiedz #69 dnia: Lutego 27, 2020, 10:11:34 am »

No Panie Hubertusie, jak nie może skoro jest i jeszcze ma plany na przyszłość. Kto mu zabroni byc Papiezem? Ja rozumiem wasze zgryzoty, Panowie. Ja sie nie obrazam za posoborowca. A kim jestem? Urodziłem sie po 1965 roku, więc jestem posoborowcem i podejrzewam że Pan też. Nie czytacie Panowie co sie do was mówi, tylko na emocjach strzalacie do mnie. Technologia posoborowia polega na niedopowiedzeniu, laniu wody, nadinterpretacji, złej interpretacji itd. Żaden z posoborowych Papieży nie wypowiedział ekskatedra zdania heretyckiego i taka jest taktyka. Ja to się nawet dziwie, bo co ich powstrzymuje. Na fk byłoby troche gównoburzy, red. Terlikowski załamałby ręce i rozdarł szaty, może paru kardynałów napisałoby kolejne dubia, a polscy biskupi ze smutkiem i pojedynczo zaznaczyliby, że to niezgodne z nauczaniem JPII. No i co Panowie zdziałacie tym, że Franciszka nie uznacie za Papieza formalnego, a nawet materialnego?
Zapisane
Hubertos
aktywista
*****
Wiadomości: 820


Swiecki katolik ;)

« Odpowiedz #70 dnia: Lutego 27, 2020, 11:45:51 am »

No Panie Hubertusie, jak nie może skoro jest i jeszcze ma plany na przyszłość. Kto mu zabroni byc Papiezem? Ja rozumiem wasze zgryzoty, Panowie. Ja sie nie obrazam za posoborowca. A kim jestem? Urodziłem sie po 1965 roku, więc jestem posoborowcem i podejrzewam że Pan też. Nie czytacie Panowie co sie do was mówi, tylko na emocjach strzalacie do mnie. Technologia posoborowia polega na niedopowiedzeniu, laniu wody, nadinterpretacji, złej interpretacji itd. Żaden z posoborowych Papieży nie wypowiedział ekskatedra zdania heretyckiego i taka jest taktyka. Ja to się nawet dziwie, bo co ich powstrzymuje. Na fk byłoby troche gównoburzy, red. Terlikowski załamałby ręce i rozdarł szaty, może paru kardynałów napisałoby kolejne dubia, a polscy biskupi ze smutkiem i pojedynczo zaznaczyliby, że to niezgodne z nauczaniem JPII. No i co Panowie zdziałacie tym, że Franciszka nie uznacie za Papieza formalnego, a nawet materialnego?


A co pan ma z tym 'zdzialaniem' i jakims formalnym uznawaniem. Jak sie oglosze papiezem, to tez spoko bedzie dla pana? Albo taki Biedron? Bo co to przeszkadza. Albo pan wierzysz, ze ten czlowiek jest papiezem i to czyni z pana posoborowca pierwszej wody, albo pan widzisz co sie dziejesz i swoim rozumem rozeznajesz, ze papiezem byc nie moze. Moze sie podawac za papieza, a nawet mozesz go pan przebrac w jakies przedsoborowe pompony (jak cos to palmarianski papiez moze pozyczyc). I to nie zmieni tego, ze ten czlowiek jest heretykiem. A jak juz slysze 'Bo nie wyglosil herezji ex-cathedra' to mnie sie mozg gotuje. Bo jak papiez przyzna w wywiadzie na pokladzie samolotu, ze on to od 5 lat sypia z Biedroniem, bo to homoseksualizm taki piekny jest, to pan nadal bedziesz go w pierscien calowal i mowil 'No panie, pan tu mnie emocjonalnie atakujesz, jak papiez przeciez ex-cathedra zadnej herezji nigdy nie wyglosil'? Czy pan zaprotestujesz?


Racje mial Marian Turski o tym jak rozpoczely sie masowe mordy w Polsce: najpierw bylo getto lawkowe - ale przeciez to nic wielkiego. Pozniej osobne srodki transportu dla Zydow - no ale to nic wielkiego. Pozniej zaczeli likwidowac Zydowskie majatki - ale przeciez nie nasze. Pozniej zaczeli Zydow, sasiadow do obozu zsylac - ale przeciez nie Polakow. A pozniej...


A my nadal jak takie glupki sobie obojetnie patrzymy, jak kroczek po kroczku, ktos kto podaje sie za papieza, zwija biznes.
Zapisane
Nie jestem osoba duchowna - ale bylem w zakonie :D
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #71 dnia: Lutego 27, 2020, 12:01:59 pm »

No Panie Hubertusie, jak nie może skoro jest i jeszcze ma plany na przyszłość. Kto mu zabroni byc Papiezem? Ja rozumiem wasze zgryzoty, Panowie. Ja sie nie obrazam za posoborowca. A kim jestem? Urodziłem sie po 1965 roku, więc jestem posoborowcem i podejrzewam że Pan też. Nie czytacie Panowie co sie do was mówi, tylko na emocjach strzalacie do mnie. Technologia posoborowia polega na niedopowiedzeniu, laniu wody, nadinterpretacji, złej interpretacji itd. Żaden z posoborowych Papieży nie wypowiedział ekskatedra zdania heretyckiego i taka jest taktyka. Ja to się nawet dziwie, bo co ich powstrzymuje. Na fk byłoby troche gównoburzy, red. Terlikowski załamałby ręce i rozdarł szaty, może paru kardynałów napisałoby kolejne dubia, a polscy biskupi ze smutkiem i pojedynczo zaznaczyliby, że to niezgodne z nauczaniem JPII. No i co Panowie zdziałacie tym, że Franciszka nie uznacie za Papieza formalnego, a nawet materialnego?


A co pan ma z tym 'zdzialaniem' i jakims formalnym uznawaniem. Jak sie oglosze papiezem, to tez spoko bedzie dla pana? Albo taki Biedron? Bo co to przeszkadza. Albo pan wierzysz, ze ten czlowiek jest papiezem i to czyni z pana posoborowca pierwszej wody, albo pan widzisz co sie dziejesz i swoim rozumem rozeznajesz, ze papiezem byc nie moze. Moze sie podawac za papieza, a nawet mozesz go pan przebrac w jakies przedsoborowe pompony (jak cos to palmarianski papiez moze pozyczyc). I to nie zmieni tego, ze ten czlowiek jest heretykiem. A jak juz slysze 'Bo nie wyglosil herezji ex-cathedra' to mnie sie mozg gotuje. Bo jak papiez przyzna w wywiadzie na pokladzie samolotu, ze on to od 5 lat sypia z Biedroniem, bo to homoseksualizm taki piekny jest, to pan nadal bedziesz go w pierscien calowal i mowil 'No panie, pan tu mnie emocjonalnie atakujesz, jak papiez przeciez ex-cathedra zadnej herezji nigdy nie wyglosil'? Czy pan zaprotestujesz?


Racje mial Marian Turski o tym jak rozpoczely sie masowe mordy w Polsce: najpierw bylo getto lawkowe - ale przeciez to nic wielkiego. Pozniej osobne srodki transportu dla Zydow - no ale to nic wielkiego. Pozniej zaczeli likwidowac Zydowskie majatki - ale przeciez nie nasze. Pozniej zaczeli Zydow, sasiadow do obozu zsylac - ale przeciez nie Polakow. A pozniej...


A my nadal jak takie glupki sobie obojetnie patrzymy, jak kroczek po kroczku, ktos kto podaje sie za papieza, zwija biznes.

Zgadzam się z przedmowcą.

Pan Slawek zadal dobre pytanie: jak w 10 minut wytlumaczyc, ze Bergoglio to nie papiez?

Odpowiem, obecnie nie da się poniewaz wierni nie wiedzą co jest przedmiotem ich wiary. Zatem nawet wyklad 2 godzinny nic nie da. Ludziska myslą, ze wierzą "w dobro i milosc".
Jedynym elementem, ktory jeszcze niektorych, ale tylko niektorych uwiera, to poluzowanie etyki: sex, homosie i "te rzeczy". Bo do tej pory bylo inaczej a teraz mowia, ze bedzie inaczej. Moralnosc obyczajowa jest lekko zakorzeniona bo stanowila jednosc z "moralnoscią spoleczną PRL" - pedalow nie popierano, rozwod nie byl powodem do dumy, podstawową komórką społeczną był chlopak i dziewczyna z dziecmi.
Zawsze powtarzam, Gierek przy Nyczu to abp Lefebvr. Prosta moralnosc obowiazujaca w Komitetach Wojewodzkich PZPR byla ortodoksja w porownaniu z dywagacjami moralnymi Bergogliow i Nyczow.

Nie ma co ogladac się na innych, tlumaczyc czy tez palic/zakladac kurie. Zyli chrzescijanie w fatalnych warunkach (Japonia, przededyktoewe lata w Cesarstwie) i przezyjemy pomimo antypapiezy i antybiskupow i innych pajacow. Nie mozna poswiecic rozumu na oltarzu 'kompromisu' - bo czegos takiego nie ma.

PS
Bergoglio oswiadczyl, ze o pisanych do niego dubiach dowiedzxial sie dopiero z TV  ;D
No ale i tak nie odpowiedzial i robi swoje. Trzeba udawac, ze nie ma się mozgu by tolerowac takie gierki. Mnie udawanie idioty bardzo uwiera.
« Ostatnia zmiana: Lutego 27, 2020, 12:10:25 pm wysłana przez rysio » Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Sławek125
aktywista
*****
Wiadomości: 1662

« Odpowiedz #72 dnia: Lutego 27, 2020, 12:05:17 pm »

Zwija biznes, Pan powiadasz. To może inaczej zapytam. Ilu katolików Pan spłodzieś, wychowałeś w katolickiej rodzinie, posłałeś do katolickej szkoły, zapoznałeś z doktryną katolicką i liturgią i tak wyposazonych posłałes w świat? Koscioła nie ukształtuje Papież nawet najpobozniejszy, tylko ojcowie i matki, którzy oprócz relacjonowania swoich zgryzot w internetach założą katolickie rodziny, katolickie firmy czy kółka zainteresowań. Brałem udział w badaniach na temat postrzegania małżeństwa przez współczesnych katolików z przynajmniej 20 letnim stażem małżeńskim. Jedno z pytań było bardzo głupie, mianowicie. Po co jest małżeństwo. Proszę Pana, większośc odpowiedzi, to miłośc, wspólne życie i wspieranie się w potrzebach róznych. Pan tutaj o sedeprywacjonizmie, a większośc katolików nie zna 10 przykazań. To interesuje paru z nas na tym forum, reszta ma to w rzyci, a Pan Papieża chcesz obalać. Obalic to sobie najwyżej mozemy tanie winko w parku, takie moce mamy. Nawet nowy Pius X nic tutaj nie zdziała, bo go oleją jak Benedykta XVI Nieśmiałego. Jaka Tradycja? Co Pan takie rzeczy opowiadasz. Pamietam jak ks. Trytek na rynku krakowskim powiedział kilka słusznych słów o pedalstwie. Poszło to w tv i internetach. Pare dni potem do kurii pismo wpłyneło z protestami i żądaniem ukarania księdza. Takie jest pojecie o Tradycji, sedewakantyzmie, o sedeprywacjonizmie nie wspomne.
Zapisane
rysio
aktywista
*****
Wiadomości: 4774

« Odpowiedz #73 dnia: Lutego 27, 2020, 12:22:01 pm »

Zwija biznes, Pan powiadasz. To może inaczej zapytam. Ilu katolików Pan spłodzieś, wychowałeś w katolickiej rodzinie, posłałeś do katolickej szkoły, zapoznałeś z doktryną katolicką i liturgią i tak wyposazonych posłałes w świat? Koscioła nie ukształtuje Papież nawet najpobozniejszy, tylko ojcowie i matki, którzy oprócz relacjonowania swoich zgryzot w internetach założą katolickie rodziny, katolickie firmy czy kółka zainteresowań. Brałem udział w badaniach na temat postrzegania małżeństwa przez współczesnych katolików z przynajmniej 20 letnim stażem małżeńskim. Jedno z pytań było bardzo głupie, mianowicie. Po co jest małżeństwo. Proszę Pana, większośc odpowiedzi, to miłośc, wspólne życie i wspieranie się w potrzebach róznych. Pan tutaj o sedeprywacjonizmie, a większośc katolików nie zna 10 przykazań. To interesuje paru z nas na tym forum, reszta ma to w rzyci, a Pan Papieża chcesz obalać. Obalic to sobie najwyżej mozemy tanie winko w parku, takie moce mamy. Nawet nowy Pius X nic tutaj nie zdziała, bo go oleją jak Benedykta XVI Nieśmiałego. Jaka Tradycja? Co Pan takie rzeczy opowiadasz. Pamietam jak ks. Trytek na rynku krakowskim powiedział kilka słusznych słów o pedalstwie. Poszło to w tv i internetach. Pare dni potem do kurii pismo wpłyneło z protestami i żądaniem ukarania księdza. Takie jest pojecie o Tradycji, sedewakantyzmie, o sedeprywacjonizmie nie wspomne.

1. Papiez nie jest papiezem nie dlatego, ze ja czy pan tak stwierdzi. Nie jest obiektywnie. Wiec mowienie, ze go obalamy nie jest na miejscu, jest chybione.

2. Mowienie,  budujcie katolickie rodziny na skale masowa w otoczeniu antykatolickim jest nieuczciwe. Wiekszosc przedsoborowych dawnych katolickich rodzin i spoleczenstw utrzymywala sie bo ludzie mieli otoczenie koscielne i panstwowe ( nawet prl owskie z moralnoscia taka jaka opisalem w poscie wczesniejszym) Dlatego mowienie o 'zwijaniu biznesu" przez Bergoglia jest uzasadnione.
Czy pan mysli, ze gdyby wskrzesic z grobow te dawne katolickie rodziny sprzed 120 lat to one w naszym otoczeniu z bp Rysiem, Lemanskim i Bergogliem utrzymaly by ortodoksję w wychowaniu.

3. Bergoglio nie jest papiezem, biskupi akceptuja moralnosc lgbt - milczaco apostazjuja, dostosowuja sie do swiata. To sa fakty obiektywne, wiec napinka niczego nie zmieni. Uznawanie pajaca za papieza a nawet przebranie go w koronki nie sprawi, ze bedzie on papiezem - moze tylko poprawic samopoczucie jednostkom slabym, ktore ( nie mam o to do nich zalu) boja sie zyc w prawdzie i szukaja intelektualnej protezy.
« Ostatnia zmiana: Lutego 27, 2020, 12:30:44 pm wysłana przez rysio » Zapisane
"I w mordobiciu musi być umiarkowanie"*
 * Dzielny wojak Szwejk.
Adimad
aktywista
*****
Wiadomości: 1337

« Odpowiedz #74 dnia: Lutego 27, 2020, 14:56:57 pm »

Problemów z sedewakantyzmem i Cassiciacum jest wiele, podobnie jak z każdym innym tradi-rozwiązaniem. Na przykład "czyści" sedewakantyści jawnie nie mają pomysłu na to, jak na nowo zasiedlić tron papieski. Przy pomocy bezpośredniego wskazania przez palec Boży? Ba, ale było już paru tzw. papieży-mistykalistów - i jakoś większość sedeków ich nie uznała, chyba że za szurów. Przez jakieś ułomne konklawe (księży? biskupów? świeckich? wiernych ogółem?)? No, ale to też było, dobrych kilka razy - i jak wyżej.

Inny problem: sedecy maniakalnie twierdzą, że piusowcy i indultowcy "przesiewają posoborowe Magisterium" i że w związku z tym "kierują się prywatnym osądem, nie to, co my, sedecy, żadnego prywatnego osądu, nigdy byśmy nie oceniali papieża". No pewnie: tylko najpierw, u samego początku rozważań, przyjmują arcy-prywatny osąd, mianowicie taki, że osądzają, czy słowa głoszone przez tego lub innego "pana z Watykanu" są herezjami, czy nie. A więc: nigdy nie oceniamy papieża, tylko sobie oceniamy, czy ktoś jest papieżem. "Uuu, ale to nie to samo, my nie osądzamy, żadnych opinii, tylko czyste fakty i porównanie cytatów z encyklik". Tak jakby możliwe było w tej materii jakiekolwiek "czyste stwierdzanie faktów" wolne od wszelkiej interpretacji i wszelkich insynuacji. Powstaje zatem główny problem: kto ma prawo oceniać, że coś jest herezją i że w zw. z tym ktoś nie jest papieżem? Według sedeków: każdy wierny. Oczywiście żadnego prywatnego osądu. Jest taki bloger, którego na razie doprowadziło to do negowania "fałszywych papieży" począwszy od... [niech zerknę na aktualny stan bloga] ... Benedykta XIV (1740 - 1758), ale pierwsze uzasadnienie jest przy Piusie VII. BTW, w USA jeden gość odlicza od roku 1130 - i nawet ma paru wyznawców.
« Ostatnia zmiana: Lutego 27, 2020, 15:01:37 pm wysłana przez Adimad » Zapisane
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 Drukuj 
Forum Krzyż  |  Disputatio  |  Sprawy ogólne  |  Wątek: Rzecznik Episkopatu: abp Lenga nie reprezentuje Kościoła w Polsce « poprzedni następny »
 

Działa na MySQL Działa na PHP SMF 2.0.19 | SMF © 2014, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!