Przecież to nie ma żadnego znaczenia, czy on odejdzie na emeryture czy nie. Ci ludzie nie mają nic do zaproponowania ludziom, którzy chcą w Boga wierzyć. Ani w dziedzinie liturgii ani doktryny ani w zakresie ideologii patriotycznej dla tych, którzy w ten sposób mogliby się nawrócic. Są puści intelektualnie jak bęben rolling stonsów. To kolejna korporacja o takim samym etosie jak koka kola czy pepsi kola. Mają swój ład korporacyjny, swoją polit-poprawność, scieżki awansów wynikające z korpo-mentalnosci i moralnosci. Domaganie się przez nas maluczkich jakiejś normalnosci wynikającej z resztek doktryny jaką znamy, ma taką samą moc sprawczą jak sugerowanie nowego prezesa kghm czy innej ssp.
Księże Dobrodzieju! Nie mogę się zgodzić z tą mało istotną rolą Abp Lengi dla Tradycji.
bo ich Papieżem jest Benedykt. No i co im ksiądz zrobi? Jak mi powiedział jeden z tych księzy, to jego proboszcz ma na to wywalone, bo sie na emeryture szykuje i ma swoje sprawy.
Może się da - dostawać regularnego ataku kaszlu na imię papieża na przykład, albo wymieniać imię papieża nie mając go na myśli...
Przyswoił sobie teze o papiestwie bez papieża i bardzo mu z tym wygodnie.
Dobrodzieju, no ale kto tego słucha, co on tam mówi? Kazdy ma swoje sprawy na głowie, na zegarek dyskretnie spogląda i chwali Boga ze juz koniec. Oczywiscie, nie sa to moje obserwacje, bo nie mam okazji, ale relacje księzy przewodniczacych czy jak tam to sie nazywa.
....że wśród kapłanów Fsspx byli sedevacantyści.....no byli i sie wypisali, bo FSSPX jest częscią Koscioła, a nie sektą. Ja się nie będe wdawał w teologiczną egzegeze, bo nie czuje sie na siłach, a poza tym materiałów na ten temat jest wystarczająca ilosć. Kwestia sedewakantyzmu jest, i tak rozumiem stanowisko FSSPX, kwestią czysto techniczną i to najwyższej wagi przeto nawet istotniejszą od zagadnień teologicznych. Raz że nie jesteśmy straznikami ludzkich sumień, w tym papieskich, a dwa że nie ma jasnej wykładni co do precyzyjnego okreslenia momentu w którym Papiez staje się heretykiem. Kwestia techniczna jest istotniejsza. Jeśi Papiezą fizycznie nie ma, to struktury Koscioła tez nie ma, bo mozna podważyc każdą nominacje, konsystorze itd. Proszę sobie wyobrazic bardak jaki by nastąpił gdyby przyjąć stanowisko sede. Abp Levebvre używał figury ojca, który może i troche popija, łazi na boki, mame zdradza, plecie głupstwa, gorszy dzieci ale nikt nie podważa tego że jest ojcem. Nawet jak sąd mu prawa rodzicielskie odbierze, to milicjant przy przesłuchaniu zapyta o imie ojca, nawet tego pozbawionego praw. Dlatego sedewakantyzm traktuje jako błąd we wnioskowaniu i dziwie się tytułowanym głowom, ze takie rzeczy opowiadają.
nie ma jasnej wykładni co do precyzyjnego okreslenia momentu w którym Papiez staje się heretykiem.
Cytat: Sławek125 w Lutego 26, 2020, 09:11:54 amnie ma jasnej wykładni co do precyzyjnego okreslenia momentu w którym Papiez staje się heretykiem. Czyli jak 'papiez' powie: Msza swieta jest tylko pamiatka, a Komunia Swieta tylko symbolicznym chlebkiem, to nie jest heretykiem? Bo nie ma precyzyjnego okreslenia momentu.
Cytat: Hubertos w Lutego 26, 2020, 14:04:30 pmCytat: Sławek125 w Lutego 26, 2020, 09:11:54 amnie ma jasnej wykładni co do precyzyjnego okreslenia momentu w którym Papiez staje się heretykiem. Czyli jak 'papiez' powie: Msza swieta jest tylko pamiatka, a Komunia Swieta tylko symbolicznym chlebkiem, to nie jest heretykiem? Bo nie ma precyzyjnego okreslenia momentu. A tak w imieniu Koscioła powiedział jakis Papież?