Czy PiS jest partią prawicową?

Sławomir Mentzen
 
Dziś do Sejmu wjeżdża podatkowy Nowy Ład. Projekt liczy 686 stron z uzasadnieniem. Zmienił się mocno od czasu opublikowania pierwszej, lipcowej wersji. Kancelarie podatkowe nie zdążyły jeszcze opublikować krótkich omówień tych zmian. Rządowe Centrum Legislacji odmówiło zaopiniowania projektu, z powodu jego zbyt dużego skomplikowania i niewielkiej ilości czasu. Mimo to posłowie będą dziś debatować nad projektem, którego nie czytali, a jeżeli ktoś czytał (nie wierzę w to), to i tak nie zrozumiał. Zresztą debatować to zbyt dużo powiedziane, w 3 minuty nie da się odnieść rzetelnie do prawie 700 stron przepisów.
Gdyby skończyło się na debatowaniu, to jeszcze pół biedy. Ale oni będą to potem głosować. Oczywiście bezmyślnie. Każdy poseł, który poprze te zmiany, udowodni, że głosuje bezmyślnie, popiera zmiany, których nie rozumie i z których konsekwencji nie zdaje sobie sprawy. Posłowie PiS, jak to czerwoni, mają nadzieję, że Nowy Ład zwiększy opodatkowanie najbogatszych. Nie zwiększy.
Milionerzy będą płacić mniej niż w tym roku. Mniej też będą płacić emeryci i osoby najmniej zarabiające. A kto to wszystko sfinansuje? Klasa średnia. Drobni przedsiębiorcy, przedstawiciele wolnych zawodów, specjaliści, menedżerowie, osoby, które włożyły dużo czasu, wysiłku i pieniędzy w swój rozwój. Teraz będą musieli za to zapłacić.
Oszczędzałeś, żeby kupić drugie mieszkanie i je wynajmować? Zapłacisz wyższy podatek. Dorabiasz wieczorami lub weekendami na umowie zleceniu do swojego etatu? Zapłacisz wyższy podatek. Jesteś drobnym przedsiębiorcą? Jeśli nie zaczniesz kombinować, zapłacisz wyższy podatek. Masz dobrą pracę? Też zapłacisz więcej. Dużo pracujesz, uczysz się, rozwijasz, oszczędzasz? Masz płacić więcej! Wszyscy weźmiecie udział w wielkiej zrzutce na elektorat PiS. Partia potrzebuje głosów w najbliższych wyborach, więc musi sypnąć pieniędzmi, niestety weźmie je z waszych kieszeni.
Bezmyślnie popierający projekt posłowie PiS nie rozumieją, co proponują, a potem będą płakać w telewizji, że złe korporacje i jeszcze gorsi milionerzy płacą niskie podatki. Ano zapłacą niskie. Bo takie na nich sami nałożycie, sami przegłosujecie te wszystkie luki, które w następnych latach pozwolą najbogatszym płacić bardzo niskie podatki. Ale tego posłowie nie wiedzą. Oni mają tylko podnieść rękę i nacisnąć przycisk. Nikt od posłów PiS nie wymaga tego, żeby rozumieli, za czym głosują.

Panie JWK,
Czy na każdy wpis o lewackim gospodarczo Pisie musi Pan wrzucać coś głupawego na zasadzie "a u was biją murzynów"?
Czy to ma przytłumić prawdę? Nie przytłumi!

Może nie pamięta Pan czasów Gierka czy Gomułki ale właśnie historia powtarza się jako farsa. Proszę więc uważnie obserwować jak rozjeżdża się Jedność Narodu z Partią.

Jedyny plus, że te Urbany dziś ładniejsze i na kolorowo... Ale słuchać się tego nie da.

Usilnie zachęcam forumowiczów i czytelników do podpisania apelu przeciwko planom wznowienia polowania na łosie. Niestety ale wygląda na to że w ministerstwie klimatu i środowiska zaczął grasować mentalny pogrobowiec Jana Szyszki:
https://www.przyrodnicze.org/kampanie/nie-zgadzam-sie-na-zabijanie-losi

Z reguły ma pan wyważone i rozsądne wpisy ale to jest niestety pensjonarskie coś jak Grecia-bis. Łoś nie ma w Polsce naturalnych wrogów i odstrzał selekcyjny jest po prostu konieczny. Takie są zasady gospodarki łowieckiej. Histeryczne działania różnych eko-terrorystów już wystarczająco wiele szkód w polskiej przyrodzie wyrządziły i po prostu wstyd się do nich przyłączać. Dodatkowo po wzięciu udziału w takiej akcji ma się zapewnione molestowanie skrzynki majlowej o dotowanie ich bzdurnej i szkodliwej działalności.
Natomiast co do Profesora Jana Szyszki mam o nim bardzo dobre zdanie, to był wybitny fachowiec i twardy negocjator, który na konferencjach klimatycznych forsował rozliczanie produkcji CO₂ netto, uwzględniając pochłanianie przez lasy i ogół roślinności w przeciwieństwie do wersji brutto obecnie stosowanej. To że Premier Morawiecki poddał się naciskom Makrona, by go usunąć z przewodniczenia konferencji klimatycznej w Katowicach uważam za poważny błąd.

Łoś nie ma w Polsce naturalnych wrogów i odstrzał selekcyjny jest po prostu konieczny.

Nie jest konieczny dopóki populacja łosia nie odrodzi się w Polsce Zachodniej oraz w Karpatach, poza tym z najnowszych badań naukowych przeprowadzonych w Dolinie Biebrzy oraz KPN wynika że przyrost populacji tego gatunku zatrzymuje się gdy osiągnie pewien naturalny pułap.

Takie są zasady gospodarki łowieckiej.

"Gospodarka łowiecka" to taki eufemizm oznaczający dziś niszczenie bioróżnorodności w imię geszefcików lobby myśliwskiego i leśników choć tych drugich bardziej należałoby nazwać plantatorami desek na potrzeby przemysłu drzewnego. Bardzo nie lubią gdy zimą łosie zjadają młode iglaki hodowane specjalnie do wyrębu i stąd bierze się ich silna presja na odstrzał.

Histeryczne działania różnych eko-terrorystów już wystarczająco wiele szkód w polskiej przyrodzie wyrządziły i po prostu wstyd się do nich przyłączać.

Problemem są zarówno eko-terroryści jak i prawicowcy dla których przyroda to tylko kapitał ekonomiczny a zwierzęta maszynami z mięsa (jak je określił poseł Sośnierz), widzieliśmy to np. podczas sporu o kornika drukarza w puszczy białowieskiej. Lewacy grzmieli że nie wolno niszczyć parku narodowego a obumarłe drzewa trzeba zostawić same sobie, dodatkowo przekonywano że jest to ponoć skutek globalnego ocieplenia, prawacy nie pozostawali im dłużni i odpowiadali że przecież lasy zawsze służyły człowiekowi itp. Niestety jedna jak i druga strona rozmijała się z prawdą gdyż problem zaczął się de facto w międzywojniu kiedy amerykańska spółka "Century" rozpoczęła prowadzenie wielkich, rabunkowych wyrębów w puszczy, gdy ją później pogoniono ubytki w naturalnym drzewostanie liściastym zaczęto uzupełniać poprzez masowe sadzenie nienaturalnych dla tego obszaru iglaków z tajgi północnoeuropejskiej. Te obce gatunki są zupełnie nieodporne na szkodniki oraz choroby występujące na naszych szerokościach geograficznych więc z czasem zaczęły padać ofiarą np. kornika drukarza, dodatkowo monokulturowy charakter nasadzeń spotęgował zaistniały problem środowiskowy.

Sławomir Mentzen: W marcu 2020 roku pisałem, że rząd planuje wprowadzenie podatku katastralnego, który będzie obowiązywał od drugiego mieszkania i będzie sprzedawany ludowi jako lek na zbyt wysokie ceny nieruchomości (link w komentarzu). Rząd jak zwykle się wypierał, że żadnych, ale to żadnych takich pomysłów nie ma, a w komentarzach spotykałem się z zarzutem, że niepotrzebnie panikuję, bo nikt tego nie potwierdza.
Dzisiaj rząd wreszcie kataster potwierdził, a w gratisie dołożył nowy pomysł, na specjalny podatek od pustostanów. Jeżeli dołożymy do tego zawarty w Nowym Ładzie zakaz amortyzacji mieszkań, mamy trójpak PiS przeciwko właścicielom mieszkań.
Powie ktoś, że to bat na wielkie firmy inwestujące w mieszkania. Tak? To czemu podatek ma być od drugiego, a nie od setnego mieszkania? Bo celem nie są korporacje, celem jest klasa średnia. Ludzie którzy oszczędzili cokolwiek, kupili mieszkanie, jako zabezpieczenie na emeryturę lub na przyszłość dla dzieci.
W PiS po prostu nienawidzą tych, którzy coś mają. Własność prywatna ich drażni. Jeżeli ktoś nic nie ma, mało zarabia i zależy od transferów socjalnych, to należy go na wszelkie sposoby dopieścić, byle tylko nie przyszło mu do głowy wziąć się za siebie. Ale jak ktoś stara się być niezależny od państwa, radzi sobie sam i jeszcze zostają mu nadwyżki, to jest wrogiem ludu, cwaniakiem i osobnikiem wysoce podejrzanym, którego trzeba rozkułaczyć.
Bo cel jest cały czas ten sam. Masz nie mieć niczego i masz myśleć, że jesteś szczęśliwy. A póki coś masz, to oni już się postarają, żebyś zbyt szczęśliwy nie był.

"Nie wierzę w niezdementowane informacje" - wiadomo czyje



Wystarczy raz wprowadzić, a potem już będzie z górki.

Jedynie siedmiu posłów nie poparło w Sejmie nowelizacji ustawy o cudzoziemcach. Zmiany przegłosowane przez parlament znacząco ułatwiają możliwość zatrudniania obcokrajowców w naszym kraju. Będą oni mogli więc podejmować pracę w Polsce bez dotychczasowego wymogu posiadania zapewnionego miejsca zamieszkania oraz źródła stabilnego i regularnego dochodu.

Projekt zmian w ustawie o cudzoziemcach został przygotowany przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji. Resort uzasadnia „konieczność” nowelizacji faktem coraz większej liczby wniosków o pozwolenie na pracę, które są składane przez imigrantów masowo przybywających do naszego kraju. Rząd nie ukrywa bowiem, że urzędy wojewódzkie nie są w stanie ich rozpatrywać.

MSWiA oficjalnie chciało więc usprawnić system wydawania pozwoleń na pracę dla obcokrajowców. Uproszczenia administracyjne mają więc dotyczyć zwłaszcza przypadków łączenia zezwoleń na pobyt i pracę.

W rzeczywistości ułatwienia przygotowane przez MSWiA zakładają zmniejszenie wymagań wobec imigrantów oraz przedsiębiorców. Ci pierwsi nie będą musieli już posiadać zapewnionego miejsca zamieszkania, a także źródła stabilnego i regularnego dochodu. Muszą jedynie otrzymywać wynagrodzenia nie niższe od pensji minimalnej, co nie będzie jednak uzależnione od wymiaru czasu pracy i rodzaju stosunku prawnego zawartego między imigrantem a biznesmenem.

Od przedsiębiorców nie będzie już z kolei oczekiwane zawiadomienie o podjęciu przez cudzoziemca pracy w dniu jej rozpoczęcia, ale w terminie siedmiu dni od jej rozpoczęcia określonego w ewidencji oświadczeń. Dodatkowo biznes otrzyma możliwość wydłużenia okresu dopuszczalnej pracy obcokrajowca do blisko 24 miesięcy.

Nowelizację ustawy przygotowaną przez rząd Mateusza Morawieckiego zgodnie poparła nie tylko koalicja rządowa, lecz również lewicowo-liberalna „opozycja”. Przeciwko liberalizacji prawa imigracyjnego zagłosowało tylko sześciu posłów (pięciu z Konfederacji i jeden z koła „Polskie Sprawy”), natomiast od głosu wstrzymał się Dobromir Sośnierz z Konfederacji.

http://autonom.pl/sejm-zliberalizowal-prawo-imigracyjne/

Smutna ta rozmowa i tragiczne perspektywy.

https://rozmowy.eu/morawiecki-klamal-we-wszystkim-kaczynski-idzie-na-calosc-i-grozi-polakom?fbclid=IwAR3V2mt0X1IQWTdSEGgJhHp1NqRdbir0tH1J9E2QbkFjt3ejjoGN4J9acQk

Ciekawy sondaż, wydaje mi się że również zaznaczyłbym opcję "żaden z nich".

Serwis OKO.press został uruchomiony 15 czerwca 2016 przez Fundację Ośrodek Kontroli Obywatelskiej „OKO”, założoną 10 marca 2016 przez Helenę Łuczywo, Seweryna Blumsztajna, Jacka Rakowieckiego, Jana Ordyńskiego i Piotra Pacewicza, przy wsparciu: Agory, wydawcy „Gazety Wyborczej”, spółki Polityka i osób prywatnych.

Po co w ogóle reklamować takie pierdoły?

Trzeba mieć swój rozum i brać poprawkę na autorów sondażu, jednak niektóre dane wydaja sie być wiarygodne:
- niskie poparcie dla biskupów,
- wysokie poparcie dla Franciszka w KO i niskie w Konfederacji.
Zabrakło opcji "autorytet moralny to inny duchowny, którego znam osobiście lub z lektury/mediów/internetu". Myślę że ta opcja mialaby największe powodzenie.

Zastanawiałem się, czy tego nie wrzucić do działu humor:

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA FINANSÓW z dnia 7 stycznia 2022 r. w sprawie przedłużenia terminów poboru i przekazania przez niektórych płatników zaliczek na podatek dochodowy od osób fizycznych https://dziennikustaw.gov.pl/D2022000002801.pdf

Zastanawiałem się, czy tego nie wrzucić do działu humor:

ROZPORZĄDZENIE MINISTRA FINANSÓW z dnia 7 stycznia 2022 r. w sprawie przedłużenia terminów poboru i przekazania przez niektórych płatników zaliczek na podatek dochodowy od osób fizycznych https://dziennikustaw.gov.pl/D2022000002801.pdf

Nad tym raczej należałoby zapłakać...
Nie jestem pewna, czy dobrze rozumiem treść (konia z rzędem temu, kto dokładnie wie o co chodzi), ale wydaje mi się, że osoby objęte tym przedłużeniem terminów mogą się zdziwić wypełniając PIT roczny, w którym wyjdzie spora niedopłata.