Najmilszy panie moderatorze Szkielecie, uprzejmie proszę o przeniesienie wątku do działu "sprawy ogólne". Pan Terlikowski niewątpliwie pisze z katolickiego punktu widzenia, ale tematyka, hm, jakby koliduje nieco z tym działem...pewnie, że "niewątpliwie z katolickiego punktu widzenia", ale może nie tyllko, z innego też! Jak na szefa poważnej redakcji przystało
Mamy też w tej sprawie poparcie owiec.;D ;D ;D
1. Istnieją znaczące dowody na to, iż orientacja seksualna może zostać zmieniona na drodze terapii.
2. Starania mające na celu zmianę orientacji seksualnej nie są szkodliwe oraz nie prowadzą do nienawiści do samego siebie, depresji i innych podobnych zachowań.
3. Populacja homoseksualna wykazuje znacznie większe patologie o charakterze medycznym i psychologicznym niż populacja ogólna.
Najskuteczniejszym lekarstwem na pedalstwo jest napalm.
Radek Buczyński
CytujNajskuteczniejszym lekarstwem na pedalstwo jest napalm.
Radek Buczyński
I love the smell of napalm in the morning
Ha heretyckim "sajcie" pojawiła się takowa informacja "Homoseksualizm jest uleczalny"
Bajka dla dzieci o pingwinach gejach niedługo w księgarni
Polscy aktywiści gejowscy szykują nową akcję. Jesienią do księgarń trafi książka o homoseksualnych pingwinach, które wychowują małe pingwiniątko - zapowiada "Dziennik".
Przekład amerykańskiej bajki "Z Tangiem jest nas troje" wyda wydawnictwo Roberta Biedronia. - Już przedszkolaki powinny się uczyć tolerancji i szacunku dla drugiego człowieka, powiedział "Dziennikowi" działacz Kampanii Przeciw Homofobii.
"And Tango Makes Three" - to oparta na faktach historia związku dwóch pingwinów z nowojorskiego zoo, które wspólnie wychowały młode o imieniu Tango.
- Na polskim rynku bajek nie istnieje temat tolerancji, nie wspominając nawet o homoseksualizmie. Bardzo mało jest książek inspirujących i edukacyjnych. Te, które są, wręcz ogłupiają, tak Biedroń tłumaczy fakt wydania tej pozycji, wokół której - jak przewiduje prof. Ireneusz Krzemiński - z pewnością wybuchnie polityczna awantura.
Nie wiem kto to powiedzial, gdzies to przeczytalem ale to madre - wiec przytocze: "Okazujac innym tolerancje nie mozemy zapominac, ze nie zasluguja oni na nic innego jak tylko na tolerancje".
W traktowaniu wszelkich sodomitow Eurokolchoz zdaje sie zapomnial co znaczy w oryginale slowo tolerowac, ze nie znaczy nic wiecej jak z trudem i bez aprobaty znosic obecnosc/istnienie kogos/czegos. My nie mamy obecnie do czynienia z tolerancja dewiantow, ale z polityka ich ubostwiania, wywyzszania.
Holandia: chadecka posłanka Corien Jonker poprowadzi delegację swojej partii na sobotniej paradzie gejów i lesbijek.
– Jestem katoliczką i nie uważam stosunków homoseksualnych za grzech. Jezus mówił: „Pozwólcie dzieciom przyjść do mnie”, nie pytając o ich orientację seksualną – mówi „Rz” Corien Jonker.
Tym razem naprawdę przeginają. Niech się odp.. od niewinnych dzieci.
Czy tego (mówienie o "tolerancji" seksualnej przedszkolakom) pod pedofilię nie można by podciągnąć? Skoro opowiadanie świńskich kawałów można podpiąć pod molestowanie...
Słusznie zauważył przedmówca iż w obecnych czasach nie wolno pod groźbą sankcji karnej publicznie skrytykować homoseksualistów ponieważ od razu zostaje takiej osobie przyszyty emblemat nietolerancji a sprawa wędruje zazwyczaj na wokandę. Za niedługo z Polski zrobi się druga Anglia lub inne bardziej oświecone, tolerancyjne i rozwinięte kraje europy. Słowo rodzina przestanie tylko oznaczać tatę mamę i ich potomstwo, a będzie miało bardziej szerszy aspekt (podobnie jak małżeństwo). Zamiast Świąt Bożego Narodzenia będzie się mówić bardziej poprawnie politycznie o Zimowych świętach lub feriach (jak jest bodajże w Anglii) bo przecież nie można urazić uczyć mahometan. Dla mnie to wszystko jest żałosną dziecinadą. A te wszystkie parady równości mnie obrzydzają i budzą niesmak.
Po pierwsze, używamy słów i przytaczamy znaczenia, które sami wymyślamy. Polecam te ze Słownika Języka Polskiego:Oni pomocy nie chca, bo zżera ich pedalska duma wykreowana przez media, a pokazywać dobro ??? O jakim dobru Pan mówi ??? ile razy mozna upominać, prosić itd. Trzeba nazywać rzeczy po imieniu i jak bedzie trzeba to walczyć o swoje. Bo to juz nie jest zabawa tylko wojna, którą nie myśmy zaczęli.
tolerancja - uznawanie czyichś poglądów, wierzeń, upodobań, czyjegoś postępowania, różniących się od własnych; wyrozumiałość;
tolerować - odnosić się z wyrozumiałością do czyichś przekonań, postępków, do czyjegoś zachowania; godzić się na czyjąś obecność, znosić coś, kogoś;
Tym razem naprawdę przeginają. Niech się odp.. od niewinnych dzieci.
Czy tego (mówienie o "tolerancji" seksualnej przedszkolakom) pod pedofilię nie można by podciągnąć? Skoro opowiadanie świńskich kawałów można podpiąć pod molestowanie...
Po drugie, wydaje mi się, że w książeczce dla dzieci nie będzie scen związanych z sexem (przynajmniej być nie powinno, ŻADNYCH), także nie ma to nic wspólnego z pedofilią, chyba, że pingwiny, czy inne stwory będą nagie. Wtedy może Pan mówić o pornografii.Słusznie zauważył przedmówca iż w obecnych czasach nie wolno pod groźbą sankcji karnej publicznie skrytykować homoseksualistów ponieważ od razu zostaje takiej osobie przyszyty emblemat nietolerancji a sprawa wędruje zazwyczaj na wokandę. Za niedługo z Polski zrobi się druga Anglia lub inne bardziej oświecone, tolerancyjne i rozwinięte kraje europy. Słowo rodzina przestanie tylko oznaczać tatę mamę i ich potomstwo, a będzie miało bardziej szerszy aspekt (podobnie jak małżeństwo). Zamiast Świąt Bożego Narodzenia będzie się mówić bardziej poprawnie politycznie o Zimowych świętach lub feriach (jak jest bodajże w Anglii) bo przecież nie można urazić uczyć mahometan. Dla mnie to wszystko jest żałosną dziecinadą. A te wszystkie parady równości mnie obrzydzają i budzą niesmak.
Po trzecie, nie wolno, nie skrytykować, ale obrażać jakiejkolwiek osoby, a Polakom zdarza się to bardzo często. Jakby Pańskie dzieci miały rude włosy i by je wyzywano od rudzielców, nie było by im chyba miło. Chodzi właśnie o to, żeby nikogo nie przezywać bezsensu, żeby pokazać, jaki to ja jestem super i walczę o dobrą sprawę (zwłaszcza gdy jestem w grupie).
Po czwarte, w Anglii nie nazywa się Świąt Bożego Narodzenia zimowymi feriami. Plotka przyniesiona zza wody została źle zrozumiana i wywołała aferę. Nie ma to jak media i ich siła przekazu.
Po piąte, zgadzam się z Panem, że parady są niepotrzebne i zamiast „pomagać” robią coś odwrotnego…
Po szóste, nie popieram homoseksualistów, ale jak czytam wypowiedzi niektórych osób, to aż musze sprawdzić, na jakim forum się znajduje… Bo one są niepotrzebne i zamiast „pomagać” i pokazywać dobro, robią coś odwrotnego…
Walczyć o swoje?O normalność, o rodzinę i o wiarę również.
Ale czy oni chcą to Panu zabrać?Przepraszam, z choinki sie Pan urwał, czy jak ??? Nie widzi Pan co się z pedalstwem wyrabia, nie widzi Pan czego pedalstwo żąda, a cokolwiek w tej materii Pan widzi??? Może trzeba popatrzeć. Wszystko jest na wyciągnięcie ręki, no chyba, że czyta Pan media, które są związane z pedalstwem i je promują.
Ja mam malutkiego synka. Nie chcę, żeby za parę lat w przedszkolu obok Koziołka Matołka, czy Słonia Trąbalskiego leżał Pingwin Pedałek.
tolerancja - uznawanie czyichś poglądów, wierzeń, upodobań, czyjegoś postępowania, różniących się od własnych; wyrozumiałość;Zatem - tolerancja to coś zbliżone do wyrozumiałości, czyli: wyrozumiały «umiejący zrozumieć powody czyichś błędów, motywy czyjegoś niewłaściwego postępowania i skłonny do wybaczania; też: będący wyrazem takiej cechy»
tolerować - odnosić się z wyrozumiałością do czyichś przekonań, postępków, do czyjegoś zachowania; godzić się na czyjąś obecność, znosić coś, kogoś;
Po drugie, wydaje mi się, że w książeczce dla dzieci nie będzie scen związanych z sexem (przynajmniej być nie powinno, ŻADNYCH), także nie ma to nic wspólnego z pedofilią, chyba, że pingwiny, czy inne stwory będą nagie. Wtedy może Pan mówić o pornografii.Jest Pan tego pewien? I jest an pewien, że sam opis nie będzie wystarczająco demoralizujący 9choćby poprzez zbyt wczesne zainteresowanie dziecka sferą seksualności). Przy okazji - widział Pan kiedyś książeczkę dla dzieci bez obrazków?
Po trzecie, nie wolno, nie skrytykować, ale obrażać jakiejkolwiek osoby, a Polakom zdarza się to bardzo często. Jakby Pańskie dzieci miały rude włosy i by je wyzywano od rudzielców, nie było by im chyba miło. Chodzi właśnie o to, żeby nikogo nie przezywać bezsensu, żeby pokazać, jaki to ja jestem super i walczę o dobrą sprawę (zwłaszcza gdy jestem w grupie).Ale to nie możliwe. Nawet rozmowa o pogodzie może być obraźliwa dla kogoś.
Po szóste, nie popieram homoseksualistów, ale jak czytam wypowiedzi niektórych osób, to aż musze sprawdzić, na jakim forum się znajduje… Bo one są niepotrzebne i zamiast „pomagać” i pokazywać dobro, robią coś odwrotnego…Wiemy, nie ma w nas miłości...
Katolickich szkół u nas nie ma
Tolerancja to jest współpraca ponad tym co nasz różni, zdolność dogadania się. Jak mam z prostytutką skopać ogródek to jakoś się dogadam kto pierwszy ma trzymać drążek kierujący łopaty a kto prowadzi wykopaliska jako drugi. A nie będę na każdym kroku wykłócać się że brzydzę się dotykać po niej łopatę. Po prostu należy wykonać jakąś pracę która jest nam potrzebna.
Katolickich szkół u nas nie ma
tak w ramach dygresji: co stoi na przeszkodzie, aby przy Środowiskach Wiernych Tradycji powstawały "szkółki niedzielne"?
Hmm, pomyślcie może ten pomysł jest wart podciągnięcia? ;)
Ale są też pewne granice...
Chciałem iść ze dwa tygodnie temu do fryzjera. "Mój" stały fryzjer był na urlopie, więc wybrałem pierwszy lepszy zakład w pobliżu. I oczywiście musiałem trafić na fryzjera - pedała.
W trakcie strzyżenia pogładził mnie po główce i bródce... Wspomniał jak to o brodę trzeba dbać, żeby być przystojnym... Zapytał czy bym się siwych włosków nie chciał pozbyć... A podgalając kark stwierdził filuternie (charakterystycznym głosikiem): "Ech te włoski... Zawsze rosną tam, gdzie byśmy najmniej chcieli..."
Dziękuję bardzo za taką współpracę. Ze dwa dni nie mogłem się ze wstrętu otrząsnąć... Chce być sobie pedałem - ok, możemy się pomodlić za jego uleczenie. Chce być sobie fryzjerem - ok, skoro jest we fryzjerstwie dobry. Ale niech zostawi swoje pedalstwo w domu.
A może na przyszłość iść do fryzjera - kobiety? Jak lesbijka - spokojnie Pan przetrzyma strzyżenie, jak nie, przynajmniej nie będzie się Pan ze wstrętu otrząsał ;)
Ale są też pewne granice...
Chciałem iść ze dwa tygodnie temu do fryzjera. "Mój" stały fryzjer był na urlopie, więc wybrałem pierwszy lepszy zakład w pobliżu. I oczywiście musiałem trafić na fryzjera - pedała.
W trakcie strzyżenia pogładził mnie po główce i bródce... Wspomniał jak to o brodę trzeba dbać, żeby być przystojnym... Zapytał czy bym się siwych włosków nie chciał pozbyć... A podgalając kark stwierdził filuternie (charakterystycznym głosikiem): "Ech te włoski... Zawsze rosną tam, gdzie byśmy najmniej chcieli..."
Dziękuję bardzo za taką współpracę. Ze dwa dni nie mogłem się ze wstrętu otrząsnąć... Chce być sobie pedałem - ok, możemy się pomodlić za jego uleczenie. Chce być sobie fryzjerem - ok, skoro jest we fryzjerstwie dobry. Ale niech zostawi swoje pedalstwo w domu.
Chciałem iść ze dwa tygodnie temu do fryzjera. "Mój" stały fryzjer był na urlopie, więc wybrałem pierwszy lepszy zakład w pobliżu. I oczywiście musiałem trafić na fryzjera - pedała.:D
W trakcie strzyżenia pogładził mnie po główce i bródce... Wspomniał jak to o brodę trzeba dbać, żeby być przystojnym... Zapytał czy bym się siwych włosków nie chciał pozbyć... A podgalając kark stwierdził filuternie (charakterystycznym głosikiem): "Ech te włoski... Zawsze rosną tam, gdzie byśmy najmniej chcieli..."
Dziękuję bardzo za taką współpracę. Ze dwa dni nie mogłem się ze wstrętu otrząsnąć... Chce być sobie pedałem - ok, możemy się pomodlić za jego uleczenie. Chce być sobie fryzjerem - ok, skoro jest we fryzjerstwie dobry. Ale niech zostawi swoje pedalstwo w domu.
Ostatnio szłam do Złotych Szałasów (miejsce spotkań homosiów)
Ostatnio szłam do Złotych Szałasów (miejsce spotkań homosiów)
A skąd ta etykietka? W Arkadii czy Galerii Mokotów ich nie ma?
Wykazal sie Pan wielka "tolerancja". Gdyby mi sie przytrafila taka sytuacja, to fryzjer mialby wizyte u dentysty-protetyka jak nic :)
Na marginesie nigdy nic takiego mi sie nie zdarzylo, choc od przyjaciol takie historie o pedalskich podrywach wielokrotnie slyszalem. Ale ponoc mam na gebie wymalowana "nietolerancje" a pedaly takich unikaja jak diabel swieconej wody.
Mialam kiedys fryzjera pedala, ale to byl tradycyjny pedal z zasadami :) Mimo to wolalam nie zaczynac dyskusji kiedy trzymal w reku ostre narzedzia ;)
a jakie to zasady ma tradycyjny pedał ??
zdarzyło mi się takiego pedała-podrywacza wieczorkiem na plaży we Władysławowie w pysk strzelić... Widziałem później jak piasek wypluwał z między zębów.
zdarzyło mi się takiego pedała-podrywacza wieczorkiem na plaży we Władysławowie w pysk strzelić... Widziałem później jak piasek wypluwał z między zębów.
ja tam sie brzydze - nie wiadomo co w sobie noszą.
Wielka Brytania: Od wczoraj w akcie urodzenia dziecka można w rubrykach „rodzic” wpisywać nazwiska dwóch kobiet
(...)
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wprowadza nowe formularze aktów urodzenia, w których znajdują się dwie rubryki „rodzic” (parent). Ze zmiany przepisów mogą korzystać nie tylko kobiety pozostające w zarejestrowanych związkach partnerskich, ale również te z wolnych związków.
Nietypowa sztuka w teatrze w Glasgow wywołała falę ostrej społecznej krytyki. Wtorkowa premiera przedstawienia, w którym postać Chrystusa pragnie zmienić płeć zbiegła się z głośnym protestem ulicznym – pisze BBC.
Inscenizacja „Jezus Królowa Nieba” to jeden z punktów programu festiwalu Glasgay!, który prezentuje kulturę środowiska homo- , bi- i transseksualistów. Autorką scenariusza jest transseksualistka Jo Clifford. Spektakl można zobaczyć w Tron Theatre.
- Jest to fikcyjna, artystyczna opowieść o osobistych zmaganiach wiary u osoby, która zmieniła płeć – wyjaśnia Steven Thomson, producent Glasgay!
Jednak takie uzasadnienia nie przekonują ponad 300 demonstrantów, którzy we wtorek wieczorem wyrazili swój publiczny sprzeciw wobec tego rodzaju sztukom. Z zapalonymi świecami i transparentami pikietowali przed teatrem. Protestujący śpiewali pieśni i prezentowali wypisane hasła: „Jezus Królem Królów, A Nie Królową Nieba” czy „Bóg: Mój Syn Nie Jest Zboczeńcem”.
- To typowy przejaw homofobii. Nie zamierzaliśmy nikogo zranić czy urazić jakiekolwiek uczucia religijne. Szanujemy prawo do innego punktu widzenia – tłumaczy Steven Thomson.
Festiwal Glasgay! trwa od początku września, a skończy się 8 listopada. Jest współfinansowany przez władze miasta Glasgow
Tzn. protestował przeciw marszowi, czy był jego uczestnikiem? (staram się nie otwierać linków do GW)A tak z ciekawości, jakiej płci jest ta "żona"?
Tzn. protestował przeciw marszowi, czy był jego uczestnikiem? (staram się nie otwierać linków do GW)No niestety wygląda na to, że był wśród uczestników. >:(
(http://bi.gazeta.pl/im/5/7253/z7253975X.jpg)
Ależ on się postarzał.
To musi być opętanie inaczej nie mogę wytłumaczyć tej metamorfozy!Mógłby mi ksiądz wytłumaczyć skąd ta pewność?
A tak z ciekawości, jakiej płci jest ta "żona"?Proszę pana tak nie przystoi...
To musi być opętanie inaczej nie mogę wytłumaczyć tej metamorfozy!
Krytykował ostro JŚw. Jana Pawła II, miał kontakty z lewicową Krytyką Polityczną, miał kontakty z feministkami - ba, ożenił się z takową.
Mam tylko wątpliwości, co tacy ludzie sobie myślą wstępując do seminariów?
Wszystkich tutaj wypowiedzi nie przeczytałem, ale stawiam pytanie , jak się one mają do Ewangelii, miłości bliźniego? Bo jak pobieżnie przeczytałem blado,niestety.Panie cześku, my już od dawna wiemy, że nie ma w nas miłości, takie uwagi nie zrobią tu żadnego wrażenia.
wczoraj przyszłemMa Pan pozamiatane u Pana Eligiusza ;D
No niestety jak już to i gdzie indziej wspomniałem orłem z języka polskiego nie jestem, przyznaję z ubolewaniem.Gra :)
tworzy się tutaj klub ludzi sprawiedliwych
a co najmniej nie dotkniętej tym trądem
a tym samym wywyższaniem się nad nimi
"Niepoprawne" poszedłem poszło do lamusa dzięki "Bolkowi" odkrywcy plusów ujemnych ;D.wczoraj przyszłemMa Pan pozamiatane u Pana Eligiusza ;D
he he dobre ;D"Niepoprawne" poszedłem poszło do lamusa dzięki "Bolkowi" odkrywcy plusów ujemnych ;D.wczoraj przyszłemMa Pan pozamiatane u Pana Eligiusza ;D
A co? Może "jadedłem" byłoby lepsze od jadłem? ;D
Katolickich szkół u nas nie ma
tak w ramach dygresji: co stoi na przeszkodzie, aby przy Środowiskach Wiernych Tradycji powstawały "szkółki niedzielne"?
Hmm, pomyślcie może ten pomysł jest wart podciągnięcia? ;)
Drodzy koledzy, opinie trzeba urabiać, takie czasy...
Wracając do tematu:
Niemiłosierną naiwnością jest wierzyć, że środowiska homoseksualne chcą tylko tolerancji.
Oni są jak bolszewicy...
Po drugie tolerować? Nam nie wolno nawet tolerować zła.
Tolerowanie zła to zgoda na jego istnienie. A nam nie wolno godzić się z istnieniem zła. Ecclesia Militans...
Rozumiem postawę kolegi JA_BYDGOSZCZ, ale jest ona wysoce nieroztropna moim zdaniem.
Przez chwilę miałem wrażenie, proszę się nie obrazić, że czytam Tygodnik Powszechny.
look at:
http://www.youtube.com/watch?v=7ivm6iK0rvI cz. I
http://www.youtube.com/watch?v=qURH7SSFmJo cz. II
No nic Panie Sigfried czy jakoś tam, nie oczekuje tego, i podziwiam za braterskie słowa, słowa płynące od serca i ducha Bożego.
Chocby dlatego nie ma tutaj miejsca dla mnie.
I życze żebyście się dobrze dalej tutaj czuli w miłej przyjemnej atmosferze wspólnego we wszystkim przyklasku bo przecież to o to chodzi w wierze,miłości ...ok spadam.
No nic Panie Sigfried czy jakoś tam, nie oczekuje tego, i podziwiam za braterskie słowa, słowa płynące od serca i ducha Bożego.
Chocby dlatego nie ma tutaj miejsca dla mnie.
I życze żebyście się dobrze dalej tutaj czuli w miłej przyjemnej atmosferze wspólnego we wszystkim przyklasku bo przecież to o to chodzi w wierze,miłości ...ok spadam.
a Chrysler został sprzedany Fiatowi.
Z okazji 14 lutego w ramach lekcji tolerancji w Warszawie czytano dzieciom bajkę o księciu gejuFrekwencja na szczęście nie dopisała:
W warszawskiej kluboksięgarni w niedzielę dziennikarka Magdalena Żakowska czytała najmłodszym książkę „Król i król”. Tłumaczoną z holenderskiego bajkę wydało wydawnictwo należące do znanego działacza gejowskiego Roberta Biedronia, który również przyszedł z dziećmi.
W spotkaniu uczestniczyło pięcioro dzieci (...)całość: http://www.rp.pl/artykul/17,434012_Walentynkowa_bajka___Krol_i_krol_.html
Dlaczego frekwencja była tak niska? – To pokazuje, że rodzice mają jeszcze zdrowy rozsądek. Wierzę, że on zwycięży – mówi „Rz” prezes Polskiej Federacji Ruchów Obrony Życia Paweł Wosicki.
Strasburg: Polska dyskryminuje gejów
Brak możliwości dziedziczenia przez partnerów homoseksualnych narusza Konwencję Praw Człowieka i Podstawowych Wolności - orzekł Trybunał w Strasburgu. Badał sprawę Piotra Kozaka domagającego się prawa do dziedziczenia mieszkania komunalnego po zmarłym partnerze.
Władze Szczecina nie przyznały mu takiego prawa po śmierci partnera, nakazując eksmisję. Skierowały też sprawę do sądu. Sąd Rejonowy w Szczecinie uznał, że mężczyzna nie ma prawa do tego mieszkania, gdyż przysługiwałoby ono jedynie parom heteroseksualnym, żyjącym w konkubinacie. Sąd zaznaczył, że polskie prawo nie uznaje związków osób tej samej płci. Sąd okręgowy oddalił apelację.
Trybunał w Strasburgu stwierdził we wtorkowym orzeczeniu, że wykluczenie osób żyjących w związkach homoseksualnych z prawa dziedziczenia nie może być uznane przez Trybunał za służące ochronie rodziny w tradycyjnym tego słowa rozumieniu. Uznał, że doszło do naruszenia art.14 Konwencji dotyczącej zakazu dyskryminacji oraz art.8 mówiącego o poszanowaniu prawa do życia rodzinnego.
najpierw Krzyże, teraz pedalstwo, co potem ???
Skończyło się na jakichś oświadczeniach biskupów, że to nie był ślub i nie ma żadnej mocy. Ale zakonnika podobno żadne konsekwencje nie spotkały.
Czyli nowy Prymas Belgii, o b.Tradycyjnych poglądach, mocny jest tylko w... wypowiedziach?
Emir Kir, Ahmed El Ktibi, Myriem Amrani, Fadila Laanan, Souad Razzouk, Ibrahim Dönmez, Mohammed Daïf, Emin Ozkara, Ahmed Ouartassi, Sfia Bouarfa, Abdallah Boustani, Ahmet Gjanaj, Rachid Madrane, Yasmina Nekhoul, Hava Ardiclik, Jamal Ikazban, Mohamed Errazi, Abobakre Bouhjar, Fatiha Saïdi, Mohamed Lahlali, Mado Mfuni Lukanda, Nadia El Yousfi, Mounir Laarissi, Talbia Belhouari, Mohammed Azzouzi, Ahmed Laaouej, Mohamed Ouriaghli
W dniach 9 -18 lipca bieżącego roku środowiska homoseksualne planują w stolicy naszego kraju imprezę pod nazwą Europride 2010. Jej kulminacją ma być zaplanowana na 17 lipca parada ulicami Warszawy. Zgoda władz na to zgromadzenie jest według nas jawnym nieliczeniem się z opinią mieszkańców Warszawy i całego kraju. Niezależnie od naszej oceny zjawiska homoseksualizmu, uważamy że ulice naszej stolicy nie są miejscem, w którym na masową skalę powinno się manifestować swoją seksualność. Uważamy, że impreza ta nie tylko nie stanowi właściwej reklamy dla stolicy naszego kraju, ale może tylko spowodować poważne niepokoje społeczne. Dlatego apelujemy do Państwa o niedopuszczenie do organizacji tej parady w stolicy naszego kraju.
Mamy nadzieję, że w roku wyborów samorządowych nie zapomną Państwo, że urzędy swe pełnicie z woli obywateli i w celu realizacji ich oczekiwań. Gwarantujemy, że my, stając przed wyborczą urną będziemy pamiętać tych, którzy swoją postawą wobec tego wydarzenia nie spełnią oczekiwań społeczeństwa. W zbliżającej się kampanii przypomnimy wszelkimi dostępnymi środkami, nazwiska tych, którzy pełniąc swoje stanowiska zapominają o głosie swoich wyborców.
Wierzymy, że zdecydowana reakcja władz Warszawy uniemożliwi przeprowadzenie parady, której organizacja może stać się tylko przyczyną zgorszenia i zakłócenia ładu społecznego. Niech w obliczu zbliżającego się Euro 2012, ulice Warszawy kojarzą się z normalnością i spokojem.
"Homoseksualiści żyją krócej. Tego się nie mówi"
- Z przyczyn zdrowotnych homoseksualista żyje 20 lat krócej niż przeciętny heteroseksualista. Mówi się o tym bardzo rzadko, mówi się tylko o tym, że jest fantastyczny styl życia, niczym zwykłe małżeństwo - powiedział w programie "Gość Portalu Onet.pl" Tomasz Terlikowski. Ostre stanowisko publicysty kontrowała posłanka SLD Katarzyna Piekarska
- Za 20-30 lat emocje związane z agresywną propagandą gejowska zaczną opadać, Trybunał wycofa się powoli z głupich orzeczeń. Z przyczyn zdrowotnych homoseksualista żyje 20 lat krócej niż przeciętny heteroseksualista. Mówi się o tym bardzo rzadko, mówi się tylko o tym, że jest fantastyczny styl życia, niczym zwykłe małżeństwo - powiedział Terlikowski.
Prezydent Portugalii Anibal Cavaco Silva powiedział, że postanowił podpisać ustawę, zezwalającą na małżeństwa osób tej samej płci.stąd: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1347,title,Portugalscy-homoseksualisci-beda-mogli-sie-pobrac,wid,12276896,wiadomosc.html
Portugalski parlament uchwalił tę ustawę w styczniu, a Trybunał Konstytucyjny potwierdził jej legalność w kwietniu.
Decyzja prezydenta oznacza, że Portugalia będzie szóstym krajem europejskim, zezwalającym na małżeństwa homoseksualne. Obecnie można je zawrzeć w Belgii, Holandii, Hiszpanii, Szwecji i Norwegii.
Nowa ustawa, uchwalona z inicjatywy socjalistycznego rządu, usuwa z dotychczasowego prawa przepis mówiący, że małżeństwo może być zawarte przez osoby różnych płci.
Homoseksualizm był do 1982 roku w Portugalii przestępstwem. W 2001 roku wprowadzono przepisy zezwalające na zawieranie "związków cywilnych" przez osoby tej samej płci dające im pewne prawa związane z kwestiami podatkowymi i własnościowymi. Przepisy te nie dopuszczały jednak przyjmowania nazwiska partnera, czy dziedziczenia jego majątku.
CytujPrezydent Portugalii Anibal Cavaco Silva powiedział, że postanowił podpisać ustawę, zezwalającą na małżeństwa osób tej samej płci.stąd: http://wiadomosci.wp.pl/kat,1347,title,Portugalscy-homoseksualisci-beda-mogli-sie-pobrac,wid,12276896,wiadomosc.html
Portugalski parlament uchwalił tę ustawę w styczniu, a Trybunał Konstytucyjny potwierdził jej legalność w kwietniu.
Decyzja prezydenta oznacza, że Portugalia będzie szóstym krajem europejskim, zezwalającym na małżeństwa homoseksualne. Obecnie można je zawrzeć w Belgii, Holandii, Hiszpanii, Szwecji i Norwegii.
Nowa ustawa, uchwalona z inicjatywy socjalistycznego rządu, usuwa z dotychczasowego prawa przepis mówiący, że małżeństwo może być zawarte przez osoby różnych płci.
Homoseksualizm był do 1982 roku w Portugalii przestępstwem. W 2001 roku wprowadzono przepisy zezwalające na zawieranie "związków cywilnych" przez osoby tej samej płci dające im pewne prawa związane z kwestiami podatkowymi i własnościowymi. Przepisy te nie dopuszczały jednak przyjmowania nazwiska partnera, czy dziedziczenia jego majątku.
Jak to szybko się zmiania >:(
Homoseksualizm był do 1982 roku w Portugalii przestępstwem
a w Rumunii mają zalegalizować kazirodztwo, a jak tam to iz z czasem u nas pojawią się zwolennnicy ,,małżeństw" brata i siostry, tatusia i córki, mamusi i synka. Bo jak jak geje mogą to dlaczego inni nie mogą? Uff.. straszne
a wyobraża pan sobie jakieś ,,rodziny(!!)" mamusia i synka, brata i siostry, do tego mające potomstwo? To jakieś przerażające.
kwestia legalizacji zoofilii to też kwestia czasu.
kwestia legalizacji zoofilii to też kwestia czasu.
Czy zoofilia jest w Polsce karana?
Izba niższa irlandzkiego parlamentu (Dail) zakończyła w czwartek wieczorem prace nad kontrowersyjną ustawą dopuszczającą od 2011 roku małżeństwa par homoseksualnych (tzw. cywilne związki partnerskie) i przyjęła ją bez głosowania.
Ustawa, krytykowana przez irlandzki Kościół jako sprzeczna z sakramentem małżeństwa, w ciągu dwóch tygodni trafi do Senatu (Seanad), a proces legislacyjny zakończy się jesienią, gdy zostanie ona podpisana przez prezydent Mary McAleese.
Na obecnym etapie nie wiadomo, kiedy dokładnie ustawa wejdzie w życie, ponieważ jest to uzależnione od wprowadzenia poprawek do innych ustaw.
Homoseksualne pary żyjące ze sobą w związku uznanym przez prawo cywilne uzyskają prawa do świadczeń socjalnych przysługujących małżonkom heteroseksualnym, a także prawa spadkowe, emerytalne, podatkowe i inne.
Z chwilą wejścia ustawy w życie pary gejowskie i lesbijskie będą mogły zarejestrować związek w urzędzie stanu cywilnego pod warunkiem, że nie żyją w innym związku i mają ukończone 18 lat. Związek partnerski, lub jego odpowiednik zawarty w innym kraju, będzie w Irlandii uznany.
Podobnie jak w przypadku małżeństw heteroseksualnych urzędowi stanu cywilnego trzeba będzie zgłosić zamiar zawarcia małżeństwa pary homoseksualnej z trzymiesięcznym wyprzedzeniem.
Urzędnik, który odmówi rejestracji homoseksualnej parze może być z tego powodu ścigany przez prawo za dyskryminację. Irlandzcy biskupi sądzą, iż takie rozwiązanie jest niezgodne z prawem do wolności przekonań.
Procedura rozwodowa dla związków homoseksualnych będzie taka sama jak w przypadku małżeństw między mężczyzną a kobietą.
Centrum Myśli Jana Pawła II zapowiada rozmowy dyscyplinarne z pracownikami, którzy w związku z zaplanowaną na sobotę paradą EuroPride 2010 wyrażali na stronie internetowej instytucji swoje poglądy na temat "niezgodnych z naturą" zachowań homoseksualistów.
Z opublikowanego na stronie Centrum dźwiękowego zapisu cyklicznej, wewnętrznej audycji "W kuchni" można było dowiedzieć się m.in., że "gej to jest taki człowiek, co chodzi na paradę, ze sznurkiem w pewnym miejscu tylko i z pióropuszem zatkniętym" w przeciwieństwie do homoseksualistów, którzy chodzą na spotkania pewnej grupy, gdzie "próbują przejść terapię i podjąć życie, jeżeli nie uda się z osobą heteroseksualną, to chociaż żeby nie wchodzić w grzech".
Pracownicy Centrum - zatrudnieni na stanowiskach kierownika mediateki, kierownika działu wydawniczego, specjalisty ds. stypendiów oraz specjalisty ds. archiwizacji mówili też, że "homoseksualiści podnoszą krzyk wtedy, kiedy w ogóle chce się powiedzieć prawdę. Jeśli ustawisz się kontra, zawsze będziesz homofobem".
Ratownik z nadmorskiego kurortu w Toskanii został dyscyplinarnie przesunięty na inną plażę za to, że zabronił całować się dwóm gejom. Incydent w kurorcie Lecciona wywołał oburzenie środowisk gejowskich we Włoszech.
"Co wy robicie, przecież tutaj są rodziny" - miał według mediów krzyczeć ratownik na dwóch trzydziestolatków z Mediolanu, całujących się na wydmie.
Stowarzyszenia homoseksualistów zażądały ukarania mężczyzny i odebrania licencji właścicielowi plaży. On uspokoił zaś nastroje, przenosząc ratownika do innego miejsca i przepraszając za to, co się stało. Wcześniej powiedział miejscowej prasie, że ratownik tłumaczył swą interwencję tym, że na plaży były dzieci.
http://www.tvn24.pl/-1,1665867,0,1,mlodzi-geje-jada-na-oboz,wiadomosc.htmlPrzepraszam ale czy to nie podpada pod pedofilię? Jak 18 latek robi to z 13/14 latkiem? ???
Wczoraj był na wsi 24 program. I tam 16-letni chłopaszek opowiadał jak swój pierwszy raz miał w wieku lat 13 z kolegą na obozie.
Co tu dużo mówić młodzież i to nie tylko pedalska zaczyna wcześniej.
Bo to przeprowadza się nawet jeśli byliby nawet równolatkami poniżej 15 roku życia.Na pewno? To by obu wtedy można skazać?
Skazać nie - w przypadku nieletnich czyn jest zabroniony, ale od wykonania kary się odstępujeBo to przeprowadza się nawet jeśli byliby nawet równolatkami poniżej 15 roku życia.Na pewno? To by obu wtedy można skazać?
Agencja adopcji dzieci Catholic Care (CC), działająca od blisko 140 lat pod patronatem Kościoła katolickiego, nie może odmawiać gejowskim parom prawa do adopcji dzieci - ogłosiła niezależna komisja brytyjska.
Komisja nadzorująca działalność organizacji wyższej użyteczności w Anglii i Walii (Charity Commission) uznała, iż interes dzieci przemawia za tym, by nie dyskryminować gejów.
Działająca od 1863 r. w Leeds CC, która prowadzi również sierocińce, argumentowała, że z powodów religijnych chce, by potencjalni rodzice adoptujący dziecko byli parą heteroseksualną, bo w przeciwnym razie Kościół katolicki przestanie ją wspierać finansowo.
według której CC nie dopuszczając gejów do adopcji dzieci złamała Europejską Konwencję Praw Człowieka.
W czerwcu 2009 r. w pierwszej instancji niekorzystne orzeczenie przeciwko agencji wydał Charity Tribunal (organ quasi-sądowy orzekający w sprawach organizacji wyższej użyteczności publicznej). CC odwołała się do sądu, który w marcu tego roku przyznał jej prawo wniesienia odwołania do Charity Commission.
Po wyczerpaniu drogi sądowej Catholic Care ma obecnie do wyboru wycofać się z pośrednictwa w adopcji bądź też podporządkować się orzeczeniu. Agencja nie skomentowała orzeczenia.
Benedykt XVI uważa, iż wytyczne ws. równości par homoseksualnych i heteroseksualnych "są pogwałceniem przyrodzonego prawa".
W lutym br. papież w liście do biskupów Anglii i Walii zaprotestował przeciwko proponowanemu przez ówczesny rząd laburzystowski ustawodawstwu ws. równości uznając, iż jest pogwałceniem swobody religii.
Rząd Partii Pracy zalegalizował tzw. cywilne związki partnerskie między osobami tej samej płci i wprowadził ustawodawstwo zakazujące dyskryminacji gejów na równi z dyskryminacją ze względu na religię, płeć i wiek.
Inny aspekt ustawodawstwa ws. równości, które nie weszło w życie, przewidywał, że stanowiska kościelne nie wymagające święceń będą traktowane jak każde inne miejsca pracy, co oznaczałoby, że Kościół nie mógłby wykluczać np. ateistów.
Przeciwko brytyjskim ustawom ws. równości gejów wypowiedział się też naczelny rabin Jonathan Sachs uznając, że mają niewiele wspólnego z obroną ich godności, tylko są przejawem narzucania przez państwo politycznej ideologii.
Nawet sam Fidel przeprasza za homofobię:
"Nękanie gejów było wielką niesprawiedliwością"
http://www.rp.pl/artykul/25,529988-Fidel-Castro-kaja-sie-za-homofobie.html
Panie Andrisie, kogo tu bojkotować?? Same pedalskie organizacje, sexshopy i inne szemrane towarzystwo wzajemnej adoracji.No nie, znalazła się tu gildia ???
No nie, znalazła się tu gildia ???
No to nigdy więcej fantastyki od tych promotorów sodomii unie kupię - basta.
Podczas najbliższej sesji plenarnej Parlament Europejski będzie głosował nad wprowadzeniem tzw. programu sztokholmskiego. Na wszystkie państwa członkowskie nakłada on obowiązek uznawania aktów ślubów, również osób tej samej płci, wystawionych w innych państwach UE. Będą musiały przyznawać takim parom wszystkie wynikające z tego tytułu przywileje.
Parlament Europejski ma podczas najbliższej sesji głosować w sprawie przyjęcia sprawozdania z działań, które umożliwią wprowadzanie tzw. programu sztokholmskiego. Działania te podjęto już w sferze prawa cywilnego, handlowego, rodzinnego i niektórych aspektów prawa międzynarodowego. Program sztokholmski zaś to zaakceptowany już przez Komisję Prawną program, który zobowiązuje wszystkie państwa członkowskie do uznawania aktów ślubów, również osób tej samej płci, wystawionych w innych państwach UE.
Zgodnie z traktatem europejskim kwestie małżeństwa i rodziny powinny być regulowane przez ustawodawstwo krajowe danego państwa członkowskiego. Kompetencje te znajdują się poza jurysdykcją organów unijnych. Dopuszczalne jest jednak respektowanie prawa rodzinnego danego państwa także w innych krajach UE. Wymaga to jednak skomplikowanych procedur.
W projekcie rezolucji dotyczącej wprowadzenia tzw. programu sztokholmskiego nie ma zapisu mówiącego wprost o wzajemnym uznawaniu przez państwa członkowskie małżeństw osób tej samej płci. Komisja Europejska wystąpiła jednak z inicjatywą, żeby dodać zapis, który będzie zobowiązywał wszystkie państwa do akceptacji i uznawania wszystkich aktów ślubów zawieranych w danych państwach. W praktyce oznacza to, że wszystkie państwa członkowskie UE będą musiały uznawać tzw. małżeństwa osób tej samej płci zawarte np. w Hiszpanii czy w Holandii, a także będą musiały przyznawać takim parom wszystkie wynikające z tego tytułu przywileje.
Jeśli Parlament Europejski zaakceptuje mówiący o tym tzw. paragraf 40 (przyjęty już przez Komisję Prawną) to będzie to oznaczać, że wszystkie państwa UE będą zobowiązane do akceptacji „homomałżeństw”. Państwa członkowskie nie będą mogły odmówić im wszystkich wynikających z „zawarcia małżeństwa” przywilejów, które nabyli oni wraz z uzyskaniem stosownego aktu cywilnego, tj. np. prawa do adopcji dzieci.
Organizacje pro-rodzinne apelują, aby domagać się od europosłów głosowania w sprawie skreślenia paragrafu 40., lub wprowadzenia poprawki, która stanowiłaby, że wzajemne uznawanie skutków aktów cywilnych nie stosuje się do małżeństwa i rodziny.
Wielka radosc wywolalo u mnie zatrzymanie tego stwora. To Biedron postawilo zdaje sie na agresywna promocje swoich idealow
Całe to pedalstwo w natarciu i inne takie dziadostwa wpisują się w ciąg działań, które mają zdestabilizować Polskę, doprowadzając ją do upadku. [...] komu zależy na upadku Polski?
Nadchodzi upadek http://www.rp.pl/artykul/567342.html : za mniej więcej dwa lata!
Według unijnej Agencji Praw Podstawowych w Polsce jest jeszcze dużo do zrobienia w kwestii wiadomego równouprawnienia. Szczególnie niepokojące jest stwierdzenie, że brak prawnego uznania związków osób tej samej płci w niektórych krajach unijnych "ogranicza prawo do swobodnego przemieszczania się i osiedlania obywateli innych krajów UE orientacji homoseksualnej":
Arcybiskup potępia wierzących za ortodoksję
Grupy prorodzinne i antyaborcyjne brytyjskich katolików wyraziły przerażenie po tym, jak – uznawany za konserwatywnego – arcybiskup Birmingham Bernard Longley – oskarżył je o „mentalność osądzania”. Powodem zaś było to, że środowiska te sprzeciwiły się oficjalnie uznanym na terenie archidiecezji Westminster mszom „gejowskim”.
W wywiadzie dla liberalnego magazynu katolickiego „The Tablet” hierarcha odniósł się do protestów odbywających się przed kościołem, w którym odbywają się „homo-msze”. – Chciałbym założyć, że osoby modlące się i protestujące przed kościołem robią to bez niesprawiedliwych przesądów – podkreślał arcybiskup.
Pytany przez dziennikarzy o to, czy przypadkiem osoby protestujące nie „osądzają stylu życia” uczestników mszy świętych arcybiskup odpowiedział, że nie powinno tak być. – Kościół nie ma już, jak to było w przeszłości, moralnego testu ludzi, który można zastosować zanim przyjdą oni do sakramentów. Łatwo można też dojść do błędnych wniosków o ludziach, których się nie zna – mówił abp Lonfley. Arcybiskup uznał też, że protesty przeciwko „homo-mszom” odnoszą skutki odwrotne od zamierzonych i raczej polaryzują stanowiska, niż przyczyniają się do przemiany ludzkich umysłów. – Nie wiem, czy ludzie sprzed kościoła wykonali wysiłek, by spotkać się z ludźmi w kościele – dodał arcybiskup.
Grupy modlących wyraziły zdumienie takim stawianiem sprawy. Jej liderzy przypomnieli, że nigdy nie pozwolono im wyrazić wobec hierarchii swoich wątpliwości wobec tego rodzaju „imprez”. Daphne McLeod zapewnia również, że ludzie pod kościołem trwają w modlitwie w nadziei na zmianę życie uczestniczących w nabożeństwie osób, a także podejmują duszpasterskie rozmowy po mszy.
Msze Soho (Soho Masses) zostały wprowadzone w diecezji Westminster w 2007 roku. Od tego momentu w parafii w Soho odprawiane są nabożeństwa, w czasie których otwarcie wspiera się „homoseksualny styl życia”. W ich trakcie rozprowadzane są ulotki środowisk homoseksualnych, a także prace kwestionujące katolickie stanowisko w sprawie homoseksualizmu. Część z organizatorów „mszy Soho” publicznie przyznaje się do homoseksualnego stylu życia.
Gdy kard. Murphy O’Connor chciał zakazać odprawiania tych mszy, to właśnie biskup Longley – jak informują działacze gejowscy – miał prowadzić rozmowy ze jej organizatorami, i to on miał ją „wybronić”. – Choć nie we wszystkim się zgadzamy, to stoimy na wspólnym gruncie pragnienia kontynuowania tych mszy i ich sukcesu – podkresla Terrence Welon, jeden z organizatorów mszy w Soho.
BS/LifeSiteNews
Dlaczego WATYKAN nie reaguje? Przecież to się w głowie nie mieści!
Tego kompletnie nie rozumiem. Możliwości jest kilka, jedna gorsza od drugiej...Niech sobie będzie i najtragiczniejsza z tragicznych byle zgodna z nauką Kościoła Katolickiego a nie tym nauką przeciwna.
Jest bliskosc grzeszna i bliskosc dobra. Osoby homoseksualne tez maja prawo szukac bliskosci dobrej i ja realizowac. Co do wspolnego mieszkania, to mozna miec tutaj watpliwosci, gdyz bylaby to sytuacja ciaglej pokusy. Ale jesli komus pod jednym dachem udawaloby sie zyc w czystosci, to nie nalezy mu tego zabraniac. Generalnie rzecz ujmujac bardziej roztropnym rozwiazaniem bylaby bliskosc, przyjazn, milosc nawet, ale przy osobnym zamieszkaniu.
Dаriusz Kowаlczyk SJ ((pogrubienia moje))
A tymczasem na jezuici.pl (http://www.jezuici.pl/rozmawiamy/forum/81/n/1303/#HQ_1474):CytujJest bliskosc grzeszna i bliskosc dobra. Osoby homoseksualne tez maja prawo szukac bliskosci dobrej i ja realizowac. Co do wspolnego mieszkania, to mozna miec tutaj watpliwosci, gdyz bylaby to sytuacja ciaglej pokusy. Ale jesli komus pod jednym dachem udawaloby sie zyc w czystosci, to nie nalezy mu tego zabraniac. Generalnie rzecz ujmujac bardziej roztropnym rozwiazaniem bylaby bliskosc, przyjazn, milosc nawet, ale przy osobnym zamieszkaniu.
Dаriusz Kowаlczyk SJ ((pogrubienia moje))
Słynny utwór "Money For Nothing" z repertuaru brytyjskiej formacji Dire Straits został ocenzurowany w Kanadzie. Co zaskakujące, stało się to 25 lat po premierze piosenki.
Monitorująca media instytucja Canadian Broadcast Standards Council oceniła, że wielki przebój Dire Straits jest obraźliwy dla słuchaczy.
Dlaczego? W utworze "Money For Nothing" wokalista Mark Knopfler trzykrotnie używa słowa "faggot". To slangowe, pejoratywne określenie homoseksualisty.
Canadian Broadcast Standards Council wszczął dochodzenie po tym, jak jeden z słuchaczy zwrócił instytucji uwagę na nieedytowany tekst utworu, który usłyszał w jednej z rozgłośni radiowych.
W skardze słuchacz zaznaczył, że piosenka autorstwa Marka Knopflera i Sting jest "wyjątkowo obraźliwa" dla mniejszości seksualnych.
Po rozpatrzeniu skargi Canadian Broadcast Standards Council stwierdził, że piosenka "Money For Nothing" Dire Straits może być prezentowana w kanadyjskich radiostacjach jedynie w wersji edytowanej. Czyli takiej, która nie zawiera obraźliwego sformułowania.
"Money For Nothing" pochodzi z wydanej w 1985 roku bestsellerowej płyty "Brothers In Arms". Dzięki tej piosence Dire Straits otrzymali 25 lat temu statuetkę Grammy.
Mamy ciąg dalszy historii z ocenzurowaniem przeboju "Money For Nothing" grupy Dire Straits w Kanadzie przez tamtejszą instytucję monitorującą media.
Canadian Broadcast Standards Council oceniła, że wielki przebój Dire Straits z 1985 roku jest obraźliwy dla słuchaczy. Chodzi o padające trzykrotnie słowo "faggot", będące slangowym i pejoratywnym określeniem homoseksualisty. Rada wszczęła dochodzenie po zgłoszeniu słuchacza.
Dzień później decyzję na swojej stronie internetowej skrytykował Guy Fletcher, klawiszowiec Dire Straits, nazywając ją "nieprawdopodobną".
"Szacuję, że Kanada mogłaby zakazać około 75 procent piosenek, które kiedykolwiek zostały nagrane" - napisał muzyk.
Canadian Press informuje, że z decyzją Canadian Broadcast Standards Council (możliwość publikacji w wersji edytowanej, bez obraźliwego sformułowania) nie zgodziły się należące do jednego właściciela dwie stacje radiowe z Edmonton i Halifax.
"Wierzymy, że ta decyzja może trywializować znaczącą pracę wykonaną na rzecz środowiska LGBT [tym terminem określa się osoby homoseksualne, biseksualne i transseksualistów] i w rzeczywistości działać na ich szkodę" - powiedział J.C Douglas z radia Q104.
"Nadmierna polityczna poprawność może być zagrożeniem dla fundamentalnej wolności słowa" - dodał.
To ks. Kowalczyk przesadził.Oberwuję go od chyba już kilkunastu lat i nic mnie nie zdziwi. To właściwy człowiek ulokowany w odpowiednim miejscu. V kolumna modernizmu.
CytujMamy ciąg dalszy historii z ocenzurowaniem przeboju "Money For Nothing" grupy Dire Straits w Kanadzie przez tamtejszą instytucję monitorującą media.
Canadian Broadcast Standards Council oceniła, że wielki przebój Dire Straits z 1985 roku jest obraźliwy dla słuchaczy. Chodzi o padające trzykrotnie słowo "faggot", będące slangowym i pejoratywnym określeniem homoseksualisty. Rada wszczęła dochodzenie po zgłoszeniu słuchacza.
Dzień później decyzję na swojej stronie internetowej skrytykował Guy Fletcher, klawiszowiec Dire Straits, nazywając ją "nieprawdopodobną".
"Szacuję, że Kanada mogłaby zakazać około 75 procent piosenek, które kiedykolwiek zostały nagrane" - napisał muzyk.
Canadian Press informuje, że z decyzją Canadian Broadcast Standards Council (możliwość publikacji w wersji edytowanej, bez obraźliwego sformułowania) nie zgodziły się należące do jednego właściciela dwie stacje radiowe z Edmonton i Halifax.
"Wierzymy, że ta decyzja może trywializować znaczącą pracę wykonaną na rzecz środowiska LGBT [tym terminem określa się osoby homoseksualne, biseksualne i transseksualistów] i w rzeczywistości działać na ich szkodę" - powiedział J.C Douglas z radia Q104.
"Nadmierna polityczna poprawność może być zagrożeniem dla fundamentalnej wolności słowa" - dodał.
Ku... co będzie następne??
Współzałożyciel Facebooka Chris Hughes ujawnił ,że zamierza zawrzeć “związek małżeński” z Seanem Eldridgem, z którym związany jest od 5 lat.
Partner Hughesa jest prezesem gejowskiej organizacji "Freedom to Marry”. Ceremonia ma się odbyć tuż po zalegalizowaniu „małżeństw” homoseksualnych w stanie Nowy Jork. Eldridge ujawnił ,że współzałożyciel Facebooka „ukląkł przed nim i się oświadczył” w Sylwestra w Tajlandii. Panowie przekonują, że wierzą, iż w ciągu 2 lat ich marzenie o „ślubie” się ziści.
Gubernator Nowego Jorku Andrew Cuomo powiedział ,że zamierza podpisać ustawę legalizującą “małżeństwa” homoseksualne jak ustawa trafi na jego biurko. Na razie liberalne prawo zostałojednak wstrzymane przez Senatora stanu Nowy Jork, pastora Rubena Diaza z Bronxu. 4 lata temu współorganizował on na ulicach Nowego Yorku manifestację przeciw zmianom prawa stanowego w kwestii zawierania" małżeństw" jednopłciowych. Natomiast w 2009 roku udało mu się zebrać ponad 20 tysięcy podpisów Latynosów, którzy sprzeciwiali się legalizacji „małżeństw” gejowskich. Diaz jest politykiem Partii Demokratycznej. Politykowi udało się pokonać wpływowego senatora Thomasa Duene z Manhattanu, który jest homoseksualnym aktywistą. Duene przed głosowaniem powiedział, że ma nadzieję, iż przestanie być „starym gejowskim kawalerem” .
Komentatorzy zwracają jednak uwagę, że współzałożyciel Facebooka będzie musiał jeszcze poczekać na „ślub” ze swoim partnerem, bowiem w Senacie Nowego Jorku większość sprawują obecnie Republikanie.
Terlikowski: Homolobbyści w natarciu
Zakazać wątpliwości, opisywania historii, a nawet żartów. Taki jest cel homo-lobbystów. A najlepszym na to dowodem jest treść pozwu, jaki otrzymałem kilka dni temu.
Ten dokument powinien przejść do historii absurdów prawnych. Ale niestety prawdopodobne jest także to, że przejdzie on do historii orzecznictwa w Polsce i zapoczątkuje proces skazywania ludzi za obronę normalności. Mowa o pozwie przeciw „Rzeczpospolitej”, Andrzejowi Krauze i mnie, który skierowało do sądu dwoje „obrażonych” homoseksualistów.
Już sama lektura tego – stworzonego przez radcę prawnego Jacka Świecę – dokumentu wywołać może spazmy śmiechu. I wywoływałaby, gdyby nie fakt, że dokument ten nie jest zapisem kabaretu, ale… pozwem sądowym. A znając standardy zachodniej Europy, które coraz szybciej trafiają także do polskiego sądownictwa, można się obawiać, że – jeśli nie ten, to następny pozew stanie się podstawą wyroku. Ale na razie można jeszcze z twórczości Jacka Świecy żartować i zapoznawać się z nią bezkarnie (mam nadzieję).
Nie jesteś homolobbystą – milcz!
Co zatem zarzucają mi pozywający? Otóż po pierwsze, że rozpowszechniam (a tym samym obrażam, podobnie jak Maciej Rybiński i Andrzej Krauze) „nieuprawnione, nierzetelne (…) nieprawdziwe informacje nt. homoseksualności, biseksualności i związków osób tej samej płci poprzez porównanie takich związków do zoofilii”. A dalej jest jeszcze mocniej: „Homoseksualność ani biseksualność nie są chorobami, ale orientacjami seksualnymi równorzędnymi z heteroseksualnością. Jest to fakt powszechnie znany, a wiedzę w tym zakresie można łatwo uzyskać – zarówno z aktualnej literatury fachowej krajowej i zagranicznej, jak i od osób wykonujących zawody związane z seksuologią, psychiatrią i psychologią, a ponadto z powszechnie dostępnych mediów elektronicznych” – oznajmia autor pozwu. I wnioskuje: „zaprzeczanie bądź ignorowanie tej wiedzy na rzecz osobistych uprzedzeń i zakorzenionych niechęci nie może mieć miejsca na forum publicznym i powinno rodzić konsekwencje prawne”.
Czyli ujmując rzecz w skrócie, jeśli nie zgadzasz się z opiniami części środowisk medycznych i psychiatrycznych, jeśli nie uważasz, że homoseksualizm jest normą, jeśli nie godzisz się z uznaniem, że odbyt jest narządem płciowym, to masz milczeć. Bo jeśli odważysz się wyrazić opinię inną – możesz zostać skazany. I nie ma znaczenia, że Twoja opinia jeszcze kilkadziesiąt lat temu był powszechna. Nie ma znaczenia fakt, że każdy uczciwy lekarz powie, że homoseksualizm nie jest normą zdrowotną, bo wywołuje szereg schorzeń. To wszystko się nie liczy. A na straży tego, by nikt nie mówił prawdy, ma stać – zdaniem pozywających – sąd.
Zakazać żartów
Zakazane jednak ma być nie tylko odrzucanie wersji homolobbystów, ale nawet żarty. Andrzej Krauze i Maciej Rybiński zwyczajnie kpili z postulatów środowisk gejowskich. Ale i to ma być zakazane, bowiem „w ocenie powoda i powódki (…) przedmiotowy felieton (…) jest okrutną kpiną z osób biseksualnych i osób homoseksualnych, prześmiewczą, złośliwą i nacechowaną złą wolą autora. Jego wyłącznym celem było dokuczenie osobom biseksualnym i homoseksualnym jako takim za to, że niewielka część z nich wyraziła oburzenie wobec rysunku A. Krauzego”.
„Okrutna kpina” powinna zaś być zakazana. Tak jak zakazane jest obrażanie uczuć religijnych. „Skoro zatem sfera uczuć religijnych korzysta ze szczególnej, wzmocnionej ochrony przed ingerencją osób trzecich, w tym szyderstwem, pogardą, poniżeniem, kpiną, wyśmiewaniem czy innym brakiem szacunku, to tym bardziej z ochrony takiej korzysta sfera relacji intymnych i emocjonalnych – niezależnie od tego, czy dotyczy to osób biseksualnych, homoseksualnych czy heteroseksualnych” – oznajmia autor pozwu. I jakoś nawet nie da się tego dorzecznie skomentować.
Nie opisywać historii
Ale zakaz żartów nie wykorzystuje pomysłowości pozywających i ich radcy prawnego. Oni chcą także, by zakazane stało się przypominanie, jak doszło do wykreślenia homoseksualizmu z listy chorób. Odnosząc się do mojej skromnej osoby autor pozwu stwierdza: „W swoim artykule kwestionuje fakt, że homoseksualność nie jest chorobą, pisząc bez jakiegokolwiek uzasadnienia faktycznego, że rzekomo «działacze gejowscy» wymusili na Amerykańskim Towarzystwie Psychiatrycznym i Światowej Organizacji Zdrowia decyzje o wykreśleniu homoseksualności z Międzynarodowej Statystycznej Klasyfikacji Chorób i Problemów Zdrowotnych. (…) Fakt wykreślenia homoseksualności z tzw. listy chorób, prowadzonej przez najbardziej prestiżowe organizacje medyczne na świecie, autor nazywa wprowadzeniem «zakazu wątpliwości». Stwierdzenia o podobnej treści, choć nie wypowiedziane tak wprost, jak w przedmiotowym artykule, zawierają też rysunek i felieton, o których mowa w powyższym pozwie. Tym samym autorzy przekroczyli granice dozwolonej krytyki przy pełnej aprobacie dziennika «Rzeczpospolita».”
Co z tego wynika? Otóż tyle, że powinienem zostać ukarany i to surowo, bowiem „wszelka przesada przekraczająca granice dozwolonej krytyki, nieusprawiedliwiona daną sytuacją (…) staje się szkodliwa społecznie i jako taka musi być karana”. A kara, co także wynika z pozwu, może mieć nie tylko charakter cywilny, ale i karny.
Prawda o prokreacyjnych zdolnościach par jednopłciowych też rani
To jednak nie koniec absurdów zawartych w tym krótkim dokumencie. Jego autor przekonuje, że uznanie, iż wierność i wychowanie dzieci nie mają znaczenia dla par homoseksualnych, jest „niedopuszczalne, krzywdzące, a co najważniejsze nieprawdziwe”. Niestety pozywający nie wyjaśniają, w jaki to cudowny sposób para jednopłciowa ma doprowadzić do prokreacji? Dla mnie jest jasne, że nie może. Trudno na poważnie polemizować też z tezą, iż stwierdzenie, że proces społeczny może doprowadzić (i wiele wskazuje na to, że tak właśnie będzie) od akceptacji związków homoseksualnych do akceptacji związków międzygatunkowych, „demaskuje skrajną pogardę autora artykułu wobec osób biseksualnych i homoseksualnych, którymi są powód i powódka”.
Na koniec mogłem się jeszcze dowiedzieć, że choć pozywający szanują moje prawo do własnego zdania, to „autor cały swój wywód oparł na poniżającym, nieprawdziwym oraz niedopuszczalnym z punktu widzenia poszanowania przyrodzonej godności każdego człowieka porównaniu intymnej i dobrowolnej relacji dwóch osób tej samej płci do seksualnej «relacji» człowieka ze zwierzęciem, które jest zaburzeniem preferencji seksualnych”. Jakby tego było mało „niezależnie od jawnego braku szacunku dla związków osób tej samej płci autorzy próbują wykorzystać i wzmocnić negatywny i odrażający wizerunek osoby nieheteroseksualnej w społeczeństwie. Taki zabieg nie może znaleźć ochrony prawnej, ponieważ narusza zarówno najdelikatniejsze elementy tożsamości osoby jak również wizerunek i odbiór w społeczeństwie”.
Świat według pozywających
Już tylko tak pobieżne przyjrzenie się temu dokumentowi pokazuje całkowicie jednoznacznie, że moje uwagi zawarte w tekście „Rewolucja homoseksualna” nie były i nie są przesadzone. A nawet mocniej: pisząc swój tekst nie przewidziałem, że zakazane mają być nie tylko wątpliwości, ale także satyra czy przypominanie o prawdzie historycznej. Nie przyszło mi też do głowy, że „skłonność seksualna” powinna być chroniona w stopniu nie mniejszym, a być może większym niż uczucia religijne.
Pozywający całkowicie zdemaskowali cele lobby gejowskiego, jasno i wyraźnie wskazując, że ich celem nie jest równouprawnienie, nie jest prawo do swobody wypowiedzi, ale zamknięcie ust wszystkim, którzy myślą inaczej niż oni. Prawo (na razie cywilne, ale w tekście znajdują się również pogróżki o możliwości stosowania prawa karnego) ma zakazać kwestionowania „normalności” homo- czy biseksualizmu. A sądy mają pilnować, by przypadkiem ktoś nie zażartował z homoseksualisty czy nie przypomniał, jak wyglądały fakty dotyczące wykreślania homoseksualizmu z listy chorób.
W świecie pozywających nie będzie zatem miejsca dla katolików czy uczonych zajmujących się pomocą osobom homoseksualnym. Oni mają zostać wykluczeni, tak by nic nie przeszkadzało pozywającym w dobrym samopoczuciu. Nie wiem tylko, czy pozywający mają świadomość, że swoją postawą szkodzą przede wszystkim zwyczajnym homoseksualistom, którzy nie chcą mieć nic wspólnego z ludźmi, dla których głównym celem jest zakazanie myślenia, mówienia i wątpliwości. I którzy niestety muszą znosić podejrzenia o to, że oni także podzielają nierozsądne przekonania autorów pozwu.
A na koniec nie mogę nie zadać pytania, które zadałem kończąc tekst „Homoseksualna rewolucja”. Pytania skierowanego do nas wszystkich: „czy rzeczywiście chcemy żyć w świecie po rewolucji homoseksualnej”? Ja nie chcę. I dlatego walczę o to, by moje dzieci mogły żyć w normalnym świecie. W którym normą jest heteroseksualność!
Tomasz P. Terlikowski
Ja tam konta nie mam, ale Ci co mają powinni sie zastanowić co mimowolnie reklamują.No to miałem nosa, żeby trzymać się od tego szamba z daleka!
Teraz już wiadomo, dlaczego pozwalają na oczernianie chrześcijaństwa, a akcje pedalskie i lewackie tak promują ...
Homoseksualiści grożą śmiercią znanej publicystce?
Znana konserwatywna komentatorka powiedziała, że grożono jej śmiercią po tym, jak skrytykowała pomysł na propagowanie homoseksualizmu w programie nauczania brytyjskich szkół. Melanie Phillips napisała w „Daily Mail”, że spodziewała się reakcji na jej słowa po jednym z tekstów. Nie sądziła jednak, że będzie ona tak radykalna.
Publicystka ujawniła, że przez ostatnie tygodnie dostawała wiele gróźb nie tylko w postaci e-mailów, ale również w Internecie i nawet w mainstreamowych mediach. „Jeżeli lobbyści gejowscy chcieli dowieść moich tez, to zrobili świetną robotę” - napisała Phillips. Publicystka przekonuje, że homoseksualiści sięgają po każdy środek, by odnieść swoje polityczne cele. Opisywane przez nią reakcje pokazują, jej zdaniem, „totalitarnego ducha” wielu środowisk homoseksualnych. Phillips uważa, że środowiska gejowskie oskarżając wszystkich o totalitarne zapędy same stosują takie metody. „To by było zabawne, gdyby nie było tak przerażające” - pisze kobieta.
Phillips napisała 24 stycznia w swoim komentarzu, że próba wrzucenia do programu nauczania kwestii homoseksualizmu jest „promocją przez rząd gejowskich postulatów”. „To, co kiedyś było próbą zakończenia niemiłego nastawienia wobec mniejszości, stało się nowym rodzajem bigoterii” - dodała publicystka. Po tych słowach na Twitterze pojawiły się wpisy, że Phillips powinna zostać zabita. Autorka przytoczyła, jakie wpisy pojawiły się na popularnym portalu społecznościowym: „Wrzućcie ją do Tamizy”, „ Zabij się ty….” i wiele innych. W mailach, które otrzymała, pisano ponadto, że ktoś powinien ją na zawsze uciszyć, życzono jej raka, śmierci w płomieniach swojego domu czy pod kołami pociągu.
Phillips jest Żydówką i konserwatywną libertarianką, która pisze dla „Spectatora”. W swoich tekstach zajmuje się przemocą w radykalnym islamie. Jej ostatnia książka "The World Turned Upside Down” traktuje o sekularyzacji, która zagraża judeo-chrześcijańskiej cywilizacji.
Ja tam konta nie mam, ale Ci co mają powinni sie zastanowić co mimowolnie reklamują.No to miałem nosa, żeby trzymać się od tego szamba z daleka!
Teraz już wiadomo, dlaczego pozwalają na oczernianie chrześcijaństwa, a akcje pedalskie i lewackie tak promują ...
CytujHomoseksualiści grożą śmiercią znanej publicystce?
Phillips jest Żydówką...
Prawnik ze stowarzyszenia "Pracownia Różnorodności", skierował do sądu prywatne akty oskarżenia przeciwko radomskim działaczom PiS. Prawnik, który sam jest gejem, chce, by wiceprezydent Ryszard Fałek i radny Sławomir Adamiec stanęli przed sądem za nazwanie homoseksualizmu dewiacją.
Obaj politycy zostali oskarżeni za "zniesławienia za pomocą środków masowego komunikowania". Jeśli sąd uzna, że są winni, będzie im grozić grzywna, ograniczenie wolności lub maksymalnie rok pozbawienia wolności.
Poszło o zapowiadaną obecność geja w miejskiej placówce kultury Resursa w Radomiu, podczas spotkania z tzw. Żywą Biblioteką. - Żywa Biblioteka z gejem, to skandal edukacyjny i propagowanie dewiacji -oburzał się radny PiS-u Sławomir Adamiec . Poparł go wiceprezydent miasta, Ryszard Fałek, też z PiS-u - stwierdził, że homoseksualizm to "postawa dewiacyjna".
PiS kontra Żywa Biblioteka
Tym sposobem działacze PiS pogrzebali ideę Żywej Biblioteki , którą wymyśliła w Danii w 2000 r. grupa młodych ludzi zw. z organizacją Stop Przemocy, by wyczulić społeczeństwo na respektowania praw człowieka. Zorganizowali bibliotekę, w której można było "wypożyczyć" żywego człowieka, który jest postrzegany w sposób stereotypowy, i porozmawiać z nim.
W Radomiu, przez sześć godzin "książkami" mieli być m.in. osoba niepełnosprawna, Afrykanin, feministka, ateista, Romka, Żyd, księża - ewangelicko-augsburski i prawosławny oraz gej. Ale obecność geja na tyle poruszyła radnego Adamca, że zażądał od władz miasta zakazu organizacji imprezy i wyciągnięcia konsekwencji wobec osób odpowiedzialnych za jej przygotowanie i realizację w Resursie.
- Nie jestem homofobem - zaznaczał radny Adamiec i jednocześnie twierdził: "takiego skandalu edukacyjnego od dawna w Radomiu nie mieliśmy"
Dyrekcja Resursy, placówki podległej miastu, uległa presji. W efekcie organizatorzy przenieśli imprezę do prywatnej kawiarni.
Radny Adamiec: wolę poddać się karze niż ulec złu
Stowarzyszenie "Pracownia Różnorodności" zażądało przeprosin od wiceprezydenta i radnego przeprosin za homofobiczne wypowiedzi. Radny Adamiec od początku twierdził, że nie przeprosi, bo "woli poddać się karze, niż ulec złu".
Wiceprezydent Ryszard Fałek przeprosił, ale stowarzyszenie ma zastrzeżenia do treści oświadczenia. Chodzi o zdanie: "Nie można jednakże czynić mi zarzutu z tego powodu, iż jestem zwolennikiem propagowania innego niż homoseksualizm modelu zachowania, który ze względu na swoje właściwości jest w pełni pożądany z punktu widzenia określonego systemu wartości (...)".
- To wciąż wypowiedź wartościująca. To tak jakbym powiedział, że wszystkie osoby, które mają mniej niż 160 cm wzrostu są mniej pożądane w społeczeństwie - wyjaśnia Przemysław Szczepłocki, prawnik stowarzyszenia.
Cytuj
W Radomiu, przez sześć godzin "książkami" mieli być m.in. osoba niepełnosprawna, Afrykanin, feministka, ateista, Romka, Żyd, księża - ewangelicko-augsburski i prawosławny oraz gej.
.
Z G*Wna, więc nie linkuję.
Wszyscy na zasadzie małpy w zoo.Osoba niepełnosprawna i Afrykanin jednym szeregu z gejem. Fajny pomysł.
300% tolerancji.
Wszyscy na zasadzie małpy w zoo.Osoba niepełnosprawna i Afrykanin jednym szeregu z gejem. Fajny pomysł.
Gdyby udało się ściągnąć czarnoskórego pedała - inwalidę to dopiero byłaby małpa z zoo.
300% tolerancji.Ale my tu nie tolerujemy tolerancji ;)
organizatorka była wcześniej ...animatorką oazową...A to mnie nie dziwi od czasu pewnego wywiadu z oazistką, która pretendując do BigBradera na pytanie czy nie przeszkadza, że przez kilka niedziel nie będzie na Mszy, odrzekła, że Jezus ją kocha i nie zabroni jej takiej "wspaniałej przygody".
- Nie jestem homofobem - zaznaczał radny AdamiecA czy bycie homofobem to coś złego? Polityczna poprawność dotarła do PiS. :(
- Nie jestem homofobem - zaznaczał radny AdamiecA czy bycie homofobem to coś złego? Polityczna poprawność dotarła do PiS. :(
Niekoniecznie. Homofobia ma różne znaczenia, a w praktyce środowiska gejowskie mianem "homofob" określają każdego, kto sprzeciwia się propagandzie homoseksualnej, nie zgadza się z ich zdaniem i nie akceptuje zachowań homoseksualnych.- Nie jestem homofobem - zaznaczał radny AdamiecA czy bycie homofobem to coś złego? Polityczna poprawność dotarła do PiS. :(
Bo to oznacza banie się pedałów - a to się różni od nie tolerowania IMHO
Polityczna poprawność dotarła do PiS.Nigdzie nie musiała docierać, była tam od zawsze.
0 11 w warszawskim sądzie w sali numer 207 odbędzie się kolejna rozprawa Stowarzyszenia Nasza Sprawa przeciwko „Rzeczpospolitej” w sprawie „kozy”. Pozywający opublikowali właśnie kolejne pismo procesowe na swoich stronach. Jego lektura, choć może być zabawna, ostatecznie pokazuje, że celem homo-lobbystów nie jest tolerancja, ale zamknięcie ust wszystkim inaczej myślącym.
W dokumencie tym Stowarzyszenie Na Rzecz Lesbijek, Gejów, Osób Biseksualnych, Osób Transpłciowych Oraz Osób Queer „Pracownia Różnorodności” oraz Stowarzyszenie „Lambda Warszawa” całkowicie otwarcie pokazuje, jakie są jego cele. Jednym z nich jest na przykład zakazanie terminu „skłonność seksualna”, które ma być homofobiczne i niedopuszczalne.
„Użyte przez pełnomocnika pozwanej sformułowania: „preferencje, które często dotyczą nie tylko seksualności”; „preferencje (w tym seksualne)”; „homoseksualne skłonności”; „skłonność seksualna” można odczytać tylko jako próbę uniknięcia prawidłowego, zgodnego z ustaleniami nauki, neutralnego i niewartościującego terminu „orientacja seksualna”. Pełnomocnikowi pozwanej wypada przypomnieć, że homoseksualność, biseksualność i heteroseksualność są równorzędnymi orientacjami seksualnymi. Próby wywarcia wrażenia, że biseksualność i homoseksualność nie są orientacjami seksualnymi, że nie są „prawdziwymi” orientacjami seksualnymi, że są w jakiś sposób niepełnowartościowe, że są gorsze od heteroseksualności, w związku z czym można je degradować i lekceważąco określać jako „skłonność” czy „preferencje” – to przejawy homofobii, języka stygmatyzacji, piętnowania, pogardy i wykluczenia” - oznajmiają pozywający.
Bojownicy gejowscy dowodzą także, że nie istnieje spór naukowy dotyczący homoseksualności. I, że wszyscy mają obowiązek przyjąć, że ten typ ekspresji seksualnej, choć niezwykle szkodliwy dla zdrowia i zwyczajnie nienaturalny jest czymś całkowicie normalnym. „Osoby uczestniczące w tym ataku z premedytacją sugerują, że toczy się jakiś spór naukowy czy medyczny, że są jakieś względy inne niż obyczajowe, jakieś względy naukowe i obiektywne, które uzasadniają ich czysto prywatny, subiektywny sprzeciw wobec istnienia osób nieheteroseksualnych oraz podejmowanych przez te osoby starań o emancypację i równouprawnienie. Jednym z jaskrawszych przykładów takiego postępowania był antynaukowy, kłamliwy i obraźliwy tekst T. Terlikowskiego, opublikowany przez pozwaną, będący jedną z przyczyn wytoczenia powództwa” - oznajmiają autorzy dokumentu. A dalej okazuje się, że poddawanie w wątpliwość normalności homoseksualizmu można i trzeba zestawić z rasizmem i antysemityzmem.
Pozywający chcą także doprowadzić do sytuacji, w którym jedyną opinią, jaka będzie mogła padać w mediach jest ich własna. Każdy, kto nie uznaje homoseksualizmu za równouprawnioną orientację ma milczeć, bo liczyć się będzie musiał z procesem. „Nie ulega jakimkolwiek wątpliwościom, że rysunek A. Krauzego ani teksty M. Rybińskiego i T. Terlikowskiego nie czynią zadość w/w obowiązkom. Zamiast „prawdziwego przedstawiania omawianych zjawisk” są one wyrazem rzekomych obaw autorów odnośnie tego, jakie będą konsekwencje wprowadzenia w Polsce sformalizowanych związków osób tej samej płci. W istocie zaś są okazją do wyrażenia przez autorów przekonania, że osoby nieheteroseksualne nie różnią się od zoofilów, do drwin z osób nieheteroseksualnych, do ich publicznego upokarzania i oczerniania, do dawania upustu swojej niechęci i pogardzie wobec osób nieheteroseksualnych” - przekonują autorzy sądowego dokumentu.
Dowiedziałem się również, że powołanie się na badania, z których wynika, że osoby homoseksualne o wiele rzadziej zachowują wierność, a niewierność jest wpisana niejako w ich relacje, to „nikczemna podłość”, a uznanie, że pary homoseksualne są bezpłodne z natury to nieznajomość nauki, bowiem homoseksualiści są tak samo dobrymi rodzicami, jak heteroseksualiści...
itd. itp.
Dokument ten napisany jest w sposób, który wyklucza normalną polemikę. Problem polega tylko na tym, że jest on pisany w konkretnym celu. Chodzi o zamknięcie ust inaczej myślącym, ciąganie ich po sądach, utrudnienie głoszenia prawdy o tym, czy są akty homoseksualne. Z tolerancją nie ma to nic wspólnego. Jest to raczej próba ograniczenia przestrzeni wolności, także religijnej. I tak powinno się traktować tego typu procesy. Procesy, które na Zachodzie doprowadziły już do wyroków na chrześcijan. Czy w Polsce będzie podobnie? Czas pokaże!
na fb znalezioneCytuj11 czerwca 2011 roku homoseksualna elita komunistycznej międzynarodówki wyszła ze śmiałą inicjaywą ekspansji na największą dzielnicę mieszkaniową w Polsce,warszawski Ursynów. Wymyślona została nawet bardzo chytra strategia ,
mianowicie pod płaszczykiem ogólno rozumianej tolerancji i solidarności z różnymi mniejszościami ,symbol homoseksualnej dewiacji ,flaga w barwach tęczy wywieższona została na maszczie przed urzędem gminy na polecenie burmistrza warszawskiego Ursynowa.
koalicja SLD - PiS ;D
Burmistrz to P. Guział - SLD, dla którego pracuje w roli zastępców dwoje wybitnych działaczy PiS: W. Kołodziejski i J. Rogg, i za którym (t.j. burmistrzem) stoi czworo radnych PiS.
Poza tym jeżeli Panią uwierają wszystkie negatywne opinie na temat PiS, to przypomnę zawsze aktualnego bp Krasickiego:
"Prawdziwa cnota krytyk się nie boi,
Niechaj występek jęczy i boleje!" :D
Nie, proszę pana, mnie nie uwiera żadna krytyka, tylko ja to napisałam z obserwacji wpisów na tym forum. "Patrioci" wszelkie zło upatrują nigdzie indziej tylko w PiS, a pan to jeszcze podkreślił zatłuszczając i stąd było moje pytanie. Onego czasu był tu taki wątek i pana aktywnośc też widoczna, było o "antypisicy" gdzie dla niektórych jest chorobą nieuleczalną:A ja odebrałam to zatłuszczenie zupełnie inaczej: bo o ile w przypadku SLD poparcie dla homoaktywistów nikogo nie dziwi, o tyle od PISu oczekujemy mimo wszystko czegoś innego...
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,5940.15.html
"Prawdziwa cnota krytyk się nie boi,
Niechaj występek jęczy i boleje!" :D
Proszę pana gdybym tu od dziś zaczęła czytac i pisac, to mogłabym tak odczytac jak pani Teresa, która przecież ma prawo inaczej odczytac wypowiedź.
Mediolan: sposób na homofobię
20-osobowa bojówka gejowska napadła w niedzielę na kościół św. Józefa w Mediolanie. W świątyni odprawiano właśnie Eucharystię z okazji peregrynacji Matki Bożej Fatimskiej. Liturgii przewodniczył mediolański biskup pomocniczy Marco Ferrari. Aktywiści wznosili progejowskie hasła, oskarżając proboszcza w homofobię. W jednej z homilii powiedział on bowiem, że z homoseksualizmu można się wyleczyć przy pomocy psychologa. Bp Ferrari przerwał Mszę. Świątynia stała się miejscem pikiety. Z czasem parafianom udało się wygonić intruzów z kościoła.
http://www.radiovaticana.org/pol/Articolo.asp?c=494180
A jak niby "pedalstwo odniosło sukces" ? Kto podpisał to "sprostowanie" ? "Ksiądz" z jakiegoś "Zjednoczonego Kościoła" ? Doszukiwanie się u tego typa ważności "święceń" jest co najmniej chore.To sąd cywilny ma decydować kto ma sukcesję apostolską, a kto nie? Nie dajmy się zwariować.
Po pierwsze - nie "kościół" - tylko sekta.
Po drugie - skoro nie Kościół, to i nie ksiądz. Pedał. Sodomita. I tyle.
No ok, ale to tak naprawdę ma te ważne święcenia, czy nie? Bo gdzieś czytałem, że dostał je od ważnie wyświęconego biskupa.Tu jest odpowiedź:
Jakiś kontrargument?"pilnuj szewcze kopyta" - niech owa pani doskonali się w swojej dziedzinie a nie powtarza teorii "na zamówienie".
Dzisiaj nasza pani od polskiego powiedziała, że pedalstwo rodzi się w okresie prenatalnym, kiedy to płodowi, po zmianie bądź nie płci z kobiecej na męską (każdy z nas był kobietą) kształtuje się w mózgu orientacja seksualna. Tak mówią dzisiaj naukowcy, dodała. Jakiś kontrargument?Jeśli mężczyzna rozwinął się w okresie prenatalnym z czegoś, co było kobietą, to znaczy, że pani nauczycielka jest istotą niedorozwiniętą.
Dzisiaj nasza pani od polskiego powiedziała, że pedalstwo rodzi się w okresie prenatalnym, kiedy to płodowi, po zmianie bądź nie płci z kobiecej na męską (każdy z nas był kobietą) kształtuje się w mózgu orientacja seksualna. Tak mówią dzisiaj naukowcy, dodała. Jakiś kontrargument?Jeśli mężczyzna rozwinął się w okresie prenatalnym z czegoś, co było kobietą, to znaczy, że pani nauczycielka jest istotą niedorozwiniętą.
Kobiecość nie jest równoznaczna z niedorozwojem ...Obiektywnie nie jest, w rozumieniu tej "uczycielki" zapewne tak.
Dzisiaj nasza pani od polskiego powiedziała, że pedalstwo rodzi się w okresie prenatalnym, kiedy to płodowi, po zmianie bądź nie płci z kobiecej na męską (każdy z nas był kobietą) kształtuje się w mózgu orientacja seksualna. Tak mówią dzisiaj naukowcy, dodała. Jakiś kontrargument?Genetycznie płeć zostaje określona w momencie poczęcia dzięki chromosomom płciowym. Natomiast faktem jest, że w początkowym okresie rozwoju embrionalnego narządy płciowe wyglądają podobnie i dopiero wraz z uaktywnieniem się przysadki pod wpływem hormonów kształtują się w jednym albo drugim kierunku. Pod wpływem hormonów odmiennie kształtuje się też mózg. Oczywiście są możliwe różne zaburzenia tego procesu, ale nie wiem, czy są jakieś dowody na to, że mogą one stać się przyczyną skłonności homoseksualnych.
Proszę to jej wytłumaczyć,.........i".
Tak Pani Tereso i tu do głosu dochodzi moja autorska teoria nt. spożywania produktów sojowych. Soja jest bogata w fitohormony podobne do żeńskich hormonów ludzkich. A to świństwo jest dodawane do wszystkiego. Najśmieszniejsze jest to, ze azjaci też jedzą soję (a własciwie jej sfermentowane pochodne, które takich hormonów nie maja) a my żremy soje niefermentowaną, bo tak łatwiej i szybciej i taniej.Dzisiaj nasza pani od polskiego powiedziała, że pedalstwo rodzi się w okresie prenatalnym, kiedy to płodowi, po zmianie bądź nie płci z kobiecej na męską (każdy z nas był kobietą) kształtuje się w mózgu orientacja seksualna. Tak mówią dzisiaj naukowcy, dodała. Jakiś kontrargument?Genetycznie płeć zostaje określona w momencie poczęcia dzięki chromosomom płciowym. Natomiast faktem jest, że w początkowym okresie rozwoju embrionalnego narządy płciowe wyglądają podobnie i dopiero wraz z uaktywnieniem się przysadki pod wpływem hormonów kształtują się w jednym albo drugim kierunku. Pod wpływem hormonów odmiennie kształtuje się też mózg. Oczywiście są możliwe różne zaburzenia tego procesu, ale nie wiem, czy są jakieś dowody na to, że mogą one stać się przyczyną skłonności homoseksualnych.
Tak Pani Tereso i tu do głosu dochodzi moja autorska teoria nt. spożywania produktów sojowych. Soja jest bogata w fitohormony podobne do żeńskich hormonów ludzkich. A to świństwo jest dodawane do wszystkiego. Najśmieszniejsze jest to, ze azjaci też jedzą soję (a własciwie jej sfermentowane pochodne, które takich hormonów nie maja) a my żremy soje niefermentowaną, bo tak łatwiej i szybciej i taniej.Do tego dochodzi ustawowy nakaz jodowania soli. Ubocznym skutkiem jodowania jest zmniejszenie popędu seksualnego mężczyzn. Typowe działanie antypopulacyjne "starszych i mądrzejszych(1)".
Tymczasem w nowym sejmie już rusza inicjatywa zmierzająca do uregulowania sytuacji "związków partnerskich"...Wszystko wskazuje na to, że raczej szybko im się nie uda uchwalić jakiegokolwiek projektu o związkach partnerskich. Służba zdrowia i koleje są w totalnej rozsypce. To pójdzie, a raczej powinno pójść na pierwszy front. Do tego wewnętrzne podziały w PO i walka o posady. Bądźmy dobrej myśli +.
http://www.rp.pl/artykul/10,738450-SLD-i-RP-ruszaja-do-walki-o-ustawe-o-zwiazkach-parnterskich.html
W testach dla kandydatów na policjantów wprowadzono zestaw pytań z ''postaw wobec innych ludzi''Czyli niedługo panowie milicjanci nie będą bać się stać tyłem do maszerującego pedalstwa, bo gdyby bali się stać tyłem to byłby to skrajny przejaw homofobii.
Zestaw 60 pytań z tolerancji opracował zespół powołany przez komendanta głównego policji. Obowiązują od czerwca tego roku.
W Polsce mieszka coraz więcej imigrantów, rodzą się dzieci ze związków mieszanych, dużo jest zdarzeń, których tłem jest dyskryminacja. I zdarzały się skargi, że policjant źle potraktował osobę o innej orientacji seksualnej - tłumaczy podinsp. Gerard Bah, pełnomocnik świętokrzyskiego komendanta ds. ochrony praw człowieka. Był w zespole, który opracował test.
Pytania mają sprawdzić, czy kandydat ''dostrzega i uwzględnia odczucia oraz opinie innych ludzi'', ''prezentuje otwartość na różnorodność, wielokulturowość oraz postawę tolerancyjną wobec innych ludzi'', a także czy ''rozumie poszanowanie godności ludzkiej oraz respektowanie ogólnych wartości i norm moralnych''. Nie wszyscy taki egzamin zdają. - Zdarzali się już kandydaci, którzy pytani o stosunek do osób narodowości romskiej odpowiadali: Oni to wszyscy kradną - opowiada Bah.
Wiedza o prawach człowieka znalazła się w nowym podręczniku, który nowi policjanci przerabiają na kursie podstawowym, a starsi funkcjonariusze z całego kraju mają od ubiegłego roku obowiązkowe warsztaty z tej dziedziny. - Szkoleni są wszyscy policjanci pionu prewencji oraz wydziałów kryminalnych. Ma to także związek z przyszłorocznymi mistrzostwami Euro 2012, kiedy do Polski zjadą ludzie różnych narodowości i różnych kultur - mówi Bah.
W Kielcach na ośmiogodzinnych warsztatach podinspektor Bah ćwiczy z policjantami m.in. tzw. torbę przeznaczenia. Każdy uczestnik losuje karteczkę i na chwilę ma wcielić się np. w rolę osoby niepełnosprawnej na wózku, chorej na HIV czy geja. - Każdy musi powiedzieć, jak wyobraża sobie życie, będąc tą wylosowaną osobą. I to robi wrażenie - mówi Bah. W dwóch komendach wojewódzkich w kraju - w Kielcach i Łodzi - przeprowadzono też szkolenia dla komendantów i całej kadry kierowniczej z tzw. przestępstw nienawiści.
W tworzeniu testów z tolerancji uczestniczyła Kampania przeciw Homofobii. - Cieszymy się, że policja podjęła takie kroki, ale to, niestety, nie załatwi problemu. Osoby po takiej rekrutacji będą wiedziały, że te kwestie to coś istotnego, ale potem gdy zobaczą, jak zachowują się koledzy starsi rangą, będą robić tak samo - mówi Mirka Makuchowska z zarządu KpH. Według niej jednodniowe warsztaty nie zadziałają, co pokazuje praktyka. A policja potrzebuje ''systemowego podejścia w tej kwestii''.
Nowe pytania do kandydatów na policjantów:
* Czym według pani/pana jest wrażliwość na potrzeby drugiego człowieka?
* Co pani/pan uważa na temat równouprawnienia płci?
* Jaki jest pani/pana stosunek do osób zakażonych wirusem HIV?
* Co by pani/pan zrobił, gdyby w pani/pana obecności policjant wulgarnie odnosił się do obywatela?
* Jakby pani/pan zareagował, gdyby osoba, z którą pani/pan współpracuje, powiedziała, że jest innej orientacji seksualnej?
źródło: G*Wno
Wszystko wskazuje na to, że raczej szybko im się nie uda uchwalić jakiegokolwiek projektu o związkach partnerskich. Służba zdrowia i koleje są w totalnej rozsypce. To pójdzie, a raczej powinno pójść na pierwszy front. Do tego wewnętrzne podziały w PO i walka o posady. Bądźmy dobrej myśli +.Nie chcę być za tego co kracze ale oni działają inaczej. Jak ze służbą zdrowia jest źle, czy z kolejami, czy z czymkolwiek innym (a co w budżecie Państwa się dzieje to już lepiej za wczasu nie zgadywać) to ono uruchamia właśnie jakiś budzący emocje konflikt zastępczo-maskujący. Krzyż, sodomia, podatki kościelne to jest na co ono liczy. Będzie zły policjant Palikót i dobry - Tusko a show będzie się kręcił.
"Książkami" będą między innymi: senior, osoba niewidoma, gej, lesbijka, feministka, Niemka, Ormianka, apostatka, wegetarianka.
No, ale co w tym towarzystwie robi senior i Ormianka?
Proponuję transparent: "chłopak i chłopak - rodzina na opak" ;D
Szwecja: kary więzienia za krytykę homoseksualizmu
Każdy, kto w Szwecji publicznie wypowie się krytycznie na temat homoseksualizmu, może trafić do więzienia. Zdaniem sędziów z Europejskiego Trybunału Praw Człowieka nie stanowi to naruszenia prawa o wolności wypowiedzi, gwarantowanego przez Europejską Konwencję Praw Człowieka.
W 2004 roku szwedzki rząd wszczął postepowanie przeciwko czterem młodym mężczyznom, którzy rozprowadzili w jednej ze szkół średnich około 100 ulotek krytycznych wobec homoseksualizmu. Władze powołały się wówczas na przepisy o wszczynaniu nienawiści wobec określonych grup. Za tego typu działania kodeks przewiduje kary grzywny i pozbawienia wolności do lat dwóch. W rezultacie postepowania, sąd okręgowy uznał mężczyzn za winnych przestępstwa.
W 2006 r. decyzja sądu okręgowego została uchylona przez sąd apelacyjny. Sprawa jednak trafiła do Sądu Najwyższego, który podtrzymał orzeczenie sądu okręgowego.
Ostatecznie jednak oskarżeni odwołali się do Trybunału w Strasburgu, który orzekł 9 lutego., że ich skarga jest bezzasadna, a wyrok szwedzkiego sądu nie stanowi naruszenia art. 10 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, gwarantującej wolność słowa (sic!). Sędziowie trybunału uzasadniali, że interwencja władz szwedzkich była konieczna dla ochrony praw innych osób.
W 2004 roku, czwórka młodych mężczyzn rozprowadziła w jednej ze szkół średnich około 100 ulotek, potępiających powszechną propagandę akceptacji zachowań homoseksualnych.
W ulotkach napisano m.in., że homoseksualizm jest ”dewiacją”, której społeczeństwo przez wiele lat nie akceptowało. Napisano także, że nauczyciele „dobrze wiedzą, iż homoseksualizm ma moralnie destrukcyjny wpływ na społeczeństwo”, a mimo to „propagują dewiacyjne zachowania jako coś normalnego i dobrego”.
W ulotkach wskazano na związek istniejący między rozprzestrzenianiem się wirusa HIV / AIDS wskutek zwiększenia aktywności homoseksualnej. Zwrócono również uwagę na związek istniejący między homoseksualizmem a pedofilią.
Czterech aktywistów Tor Fredrik Vejdeland, Mattias Harlin, Björn Tang i Lundström Niklas zaprzeczyli w sądzie, jakoby zachęcali do nienawiści i pogardy wobec pederastów oraz lesbijek. Przekonywali, że chcieli „rozpocząć dyskusję na temat braku obiektywizmu w kwestii homoseksualizmu w szwedzkich szkołach. "
Sąd Najwyższy uznał, że mężczyźni mogli wyrazić swoje zdanie w tej sprawie, ale w ich ulotkach niepotrzebnie znalazły się wypowiedzi „obraźliwe”. Sędziowie przekonywali, że ulotki, które trafiły do szafek szkolnych były „nachalną propagandą”. Uczniowie bowiem „nie mogli się z nimi nie zapoznać” (sic!). Sędziowie dodawali, że cel aktywistów – debata na temat braku obiektywizmu edukacji w zakresie homoseksualizmu – mógł być osiągnięty bez konieczności odwoływania się do obraźliwych stwierdzeń.
Ostatecznie utrzymano w mocy wyrok szwedzkiego sądu, skazującego trzech oskarżonych na kary więzienia w zawieszeniu i grzywny w wysokości od około 200 do 2 tys. euro. Czwarty oskarżony otrzymał jedynie wyrok więzienia w zawieszeniu.
Źródło: LifeSiteNews.com, AS.
Polska potrzebuje konstytucyjnej gwarancji swobody wypowiedzi takiej jak amerykański First Amendment. Nestety, żadna licząca się siła polityczna w Polsce takiego rozwiązania nie chce. Tak szczerze mówiąc, to wątpię, czy nawet na FK znalazłaby się większość popierająca taką gwarancję.
Te ameryckie wymysły teraz się już powoli przedawniają. Władzom są solą w oku.
Pierwsza poprawka - spoko ale bez drugiej to sobie można ją w buty wsadzić.
Znany toruński naukowiec prof. Aleksander Nalaskowski trafi przed sąd za kontrowersyjną wypowiedź o homoseksualistach.
Prof. Nalaskowski jest znanym pedagogiem, dziekanem Wydziału Nauk Pedagogicznych Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, autorem kilkunastu książek, promotorem kilkunastu doktorów oraz członkiem Komitetu Nauk Pedagogicznych PAN.
O prywatnym pozwie przeciw profesorowi pedagogiki pisze dzisiejsza "Gazeta Pomorska". Złożył go Przemysław Szczepłocki z Pracowni Różnorodności, stowarzyszenia działającego na rzecz mniejszości seksualnych.
Co Nalaskowski sądzi o homoseksualizmie?
Chodzi o kontrowersyjną wypowiedź naukowca dla portalu Fronda.pl, której udzielił w ubiegłym roku - cytowaliśmy ją w "Gazecie Wyborczej" w lipcu 2011 r. w artykule "Urlop dziekański na dyskusje o gejach": "Rodzice homoseksualni tworzący dom dziecka nie są w stanie przekazać dziecku w procesie wychowania właściwego wymiaru życia seksualnego człowieka. Ten wymiar będzie zawsze wymiarem spaczonym, wymiarem chorym. Tak jak homoseksualizm jest chory, choć Światowa Organizacja Zdrowia uznała, że nie jest".
Środowiska homoseksualne protestują
Wypowiedzi dziekana oburzyły wówczas toruńskie środowiska homoseksualistów. Pracownia Różnorodności wysłała do rektora Uniwersytetu Mikołaja Kopernika pismo wzywające do niezwłocznej reakcji. "Wypowiedź prof. Nalaskowskiego jest nie tylko homofobiczna, ale wprost dezawuuje oparte na wieloletnich badaniach ustalenia Światowej Organizacji Zdrowia oraz szeregu narodowych towarzystw psychiatrycznych, psychologicznych i seksuologicznych w przedmiocie orientacji psychoseksualnych" - napisali członkowie stowarzyszenia w liście.
Pracownia Różnorodności nazwała wypowiedź szerzeniem kłamstw i nienawiści do osób homoseksualnych.
Nalaskowski występuje jako dziekan i osoba prywatna
Uniwersytet na list nie odpowiedział. Podobne pisma poszły też do Komitetu Etyki w Nauce Polskiej Akademii Nauk i Wyższej Szkoły Informatyki i Ekonomii Towarzystwa Wiedzy Powszechnej w Olsztynie - drugiej uczelni, która zatrudnia prof. Nalaskowskiego.
Co wówczas o tej sprawie mówił prof. Nalaskowski? - To są moje poglądy, do których mam prawo. Nie głosiłem ich jako dziekan czy szef jednostki uniwersyteckiej, ale jako Aleksander Nalaskowski. Ja to rozgraniczam, a jak ktoś nie rozgranicza, to jest jego problem. Tematu homoseksualizmu na swoich wykładach w ogóle nie poruszam, podobnie jak nie poruszam kwestii domów dziecka czy opieki adopcyjnej, bo nie zajmuję się nimi, tylko opieką ogólną - wyjaśniał naszej "Gazecie".
Dla Frondy.pl naukowiec wypowiadał się jednak jako "dziekan Nauk Pedagogicznych UMK". - Nie autoryzowałem tego podpisu. To, co napisali, jest prawdą, bo jestem dziekanem i profesorem - ripostował Nalaskowski.
Pracownia Różnorodności, nie mogąc zrobić nic poza wysłaniem pism, zdecydowała, że prywatny pozew przeciw naukowcowi złoży Szczepłocki, prawnik stowarzyszenia.
Profesor się broni i podtrzymuje swoje zdanie
Naukowiec nie poczuwa się do odpowiedzialności i zapowiada, że prawdopodobnie będzie prosił sąd o umorzenie sprawy. Dziś mówi "Gazecie Wyborczej": - Wypowiadałem się w kontekście prawa, które wówczas było dyskutowane w parlamencie, dającego osobom homoseksualnym możliwość tworzenia domów dziecka. Czy jestem profesorem czy nie, z pewnymi rzeczami się nie zgadzam. Mówiłem jako obywatel, nie jako naukowiec, bo homoseksualizmem naukowo się nie zajmuję. Mogę też przejechać przez Polskę i powiedzieć, że mamy fatalny stan dróg, ale chyba nikt nie pomyśli, że mówię to jako profesor pedagogiki.
WHO [Światowa Organizacja Zdrowia - red.] to nie organizacja naukowa, ale polityczna, działająca przy ONZ. Wystarczy wziąć do ręki "Urologię kliniczną" napisaną już po 1990 r. przez wybitnych naukowców, którzy stwierdzają, że homoseksualizm to dewiacja. Oni się nie przejmują WHO. Owszem, niektórzy powołują się na amerykańskich naukowców twierdzących inaczej, ale jaką oni mają metodologię? W tym jest dużo popnauki. Oni też piszą np., że picie dużej ilości wody leczy bezsenność, ale jakie mają po temu naukowe przesłanki?
Rzecznik poinformował, że - podobnie jak w latach ubiegłych - organizatorzy poprosili o patronat nad imprezą prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz. Wciąż czekają na odpowiedź.No, ciekawy jestem odpowiedzi.
Franio (gość) pisze: 9 maja 2012 17:20:25Problem całkiem poważny, Sejm powinien się nad tym "pochylić".
Istnieje całkiem spora mniejszość seksualna, która lubi to robić rano. Niestety, musi iść do pracy i z tego powodu ma prawo czuć się szykanowana. Najwyższy czas to zmienić i wprowadzić płatne urlopy w wymiarze, powiedzmy 2 godzin na tydzień do wykorzystania w dowolnym dniu!
Pierwsza poprawka - spoko ale bez drugiej to sobie można ją w buty wsadzić.
No właśnie. Dlatego najpierw trzeba przywrócić wolność, a dopiero potem zająć się sprawami drugorzędnymi. Czy to jednak jest jeszcze możliwe?
Opolski proboszcz musiał odejść przez geja
...
Beata Dżon
Pochodzący z Opolszczyzny ks. Gerard Józef Świerczek wywołał burzę w Austrii. Bo nie zgodził się, by w radzie parafialnej zasiadł gej. Sprawą zainteresował się Watykan
Pochodzący z Polskiej Cerekwi w diecezji opolskiej ks. Gerard Józef Świerczek od 2003 r. pracuje w Austrii, ostatnio w parafii Stützenhofen.
Odbyły się w niej wybory do rady parafialnej. 80 proc. głosów dostał znany z działalności społecznej Florian Stangel. Tyle, że 26-latek nie ukrywa swojej orientacji homoseksualnej, mieszka ze swoim partnerem.
Z wyborem wiernych nie zgodził się jednak właśnie proboszcz Świerczek. Oświadczył, że współpraca z gejem nie jest możliwa i odmówił zatwierdzenia składu rady. - Ten radny żyje w grzechu - oświadczył.
Społeczność wsi Stützenhofen nie chciała o zablokowaniu radnego-geja słyszeć. - Jest mi to obojętne, że on jest gejem. To nie problem Stützenhofen, a Kościoła. Trzymamy się naszego wyboru - mówił rolnik Johann Krammer.
A podczas spotkania księdza z parafianami ludzie zaczęli podkreślać, że wszyscy wiedzieli, że tych dwóch chłopaków jest razem, że wielu mieszkańców było na ich ślubie. A jedna z parafianek zauważyła nawet, że ksiądz Świerczek także to wiedział, bo znał Stangla, który od lat śpiewał w kościelnym chórze i przystępował nawet do komunii.
Ksiądz Świerczek zareagował prośbą wobec Stangla, by zaprzestał chodzenia do komunii i zaznaczył, że swej decyzji nie zmieni, że rozmawiał na ten temat z głową austriackiego Kościoła, kardynałem Christophem Schoenbornem, który jego stanowisko poparł.
Sytuację z Stützenhofen zaczęły wówczas relacjonować niemal wszystkie austriackie media. Wpływowa organizacja SoHo (Socjaldemokracja i Homoseksualność) przypomniała, że kierowanie się Kościoła preferencjami seksualnymi wierzących jest bezdyskusyjnie dyskryminacyjne i homofobiczne.
Kardynał: co zrobiłby Jezus?
Po kilku dniach kardynał Schoenborn spotkał się z homoseksualną parą, by zrozumieć "dlaczego wspólnota obdarzyła Stangla takim zaufaniem".
Po spotkaniu wystąpił w telewizji publicznej OeRF 2 i oświadczył, że zmienia decyzję proboszcza Świerczka. - Zadałem sobie pytanie, co w tej sytuacji zrobiłby Jezus. I myślę, że on przede wszystkim zobaczyłby tu człowieka - powiedział kardynał. Zaznaczył też, że to sytuacja jednostkowa, nie zmieniająca standardów w kościele austriackim i że wszelkie konsekwencje decyzji bierze na siebie.
Ksiądz Świerczek musiał się z decyzją przełożonego zgodzić. Skarżył się, że zaczęło się preferowanie homoseksualistów, którzy łamią prawa kościelne, kosztem tych żyjących uczciwie. - Nie widzę dla siebie miejsca w tej parafii - oświadczył.
Prasa od brukowców do poważne tytuły, jak "Die Presse" czy "Wiener Zeitung" dość jednoznacznie krytykowała postawę polskiego księdza, stawiającego siebie "jako jedynego prawdziwego chrześcijanina". Nazywała go "homofobem", "księdzem-skandalistą", zwracała uwagę na brak tolerancji, otwartości na dialog, a przede wszystkim - nie liczenie się z ludźmi, z którymi mieszka, pracuje.
Cytowano słowa proboszcza, że nie chce opiekować się parafią, w której "parafianie chcą mieć rację", i że "smutno mu, że kardynał nie znalazł czasu dla niego, księdza, ale znalazł go dla homoseksualnych parafian".
Ultrakatolicy za proboszczem, przeciw kardynałowi
W obronę polskiego księdza wzięły natomiast media skrajnie prawicowe i ultrakonserwatywne. Gloria.tv zaznaczyła: - Jak dobrze, że są jeszcze tak praworządni księża, którzy nie uczestniczą w tym homo-cyrku. Szacunek dla ks. Świerczka, który bardziej słucha Boga, niż ludzi.
Ultrakatolickie media głowę austriackiego Kościoła nazwały "homo-kardynałem", pasterzem "homo-archidiecezji", pełnej "homo-prowokatorów", jak choćby Florian Stangl.
Decyzja kardynała wywołała debatę na temat moralności i seksualności w Kościele austrackim. - Trudna decyzja, wbrew prawu kościelnemu, wbrew podległemu księdzu, jest świeżym powiewem w instytucji - napisał prof. Peter Paul Kaspar, duszpasterz artystów w Diecezji Linz na platformie "Jesteśmy Kościołem".
Watykan się zainteresował
W ostatnich dniach wiedeńska prasa poinformowała, że watykańska Kongregacja Nauki i Wiary wystosowała do wiedeńskiego biskupa pismo z poleceniem złożenia wyjaśnień w związku ze sprawą geja w radzie parafialnej.
A co z polskim księdzem, który wywołał zamieszanie? Wg oficjalnych informacji archidiecezji wiedeńskiej, korzysta ze zwolnienia lekarskiego.
Czy Robert Biedroń na swym profilu na Facebooku rozpoczął coś na kształt wojny z homofobią? Poseł Ruchu Palikota zamieścił zdjęcie synka mężczyzny, który - jak twierdzi Biedroń - zrobił mu wulgarną uwagę. Podał też jego nazwisko.
Jakiś pan Robert P. przesłał mi na facebooku taką oto odkrywczą wiadomość: "odbyt jest do sr... nie do je...". Ciekawe po ilu eksperymentach odkrył tę prawidłowość?
Na jego profilu można znaleźć 2 zdjęcia. Jedno z nich prezentujące dumnie jego synka z ciekawym motywem religijnym w tle. W kontekscie w/w jakże twórczej wiadomości nie mogłem się oprzeć pokusie prezentacji owego zdjęcia... - napisał we wtorek wieczorem Robert Biedroń. Jednak na jego profilu nazwisko mężczyzny pojawiło się w całości. Bez kropek zacytowana była także jego wypowiedź, zaś na zdjęciu twarz chłopca nie było rozmazana...
Homoseksualne ikony na Facebooku
Facebook wprowadził nowe ikony dla użytkowników pozostających w zalegalizowanych związkach homoseksualnych. Dla pederastów ikony z dwoma mężczyznami, dla lesbijek zaś z dwiema kobietami. Wcześniej istniała tylko jedna ikona z mężczyzną i kobietą symbolizująca prawdziwe małżeństwo.
Od teraz w osiach czasu ludzi, którzy na Facebooku są w związku „małżeńskim” z osobą tej samej płci wykorzystywane są nowe „postępowe” ikony.
W lutym ubiegłego roku, portal społecznościowy ulegając różnorodnym lobby promującym zachowania dewiacyjne wprowadził dwa kolejne rodzaje związków, które można ustawić w profilu: związek partnerski i konkubinat.
To już kolejny raz kiedy Facebook opowiada się po stronie sodomitów. Kiedy z inicjatywy Krucjaty Młodych i Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Archidiecezji Warszawskiej miała mieć miejsce modlitwa wynagradzająca za ten grzech, administracja serwisu usunęła informację o planowanym publicznym różańcu w Warszawie.
Gorsze jest to :No ale nie tak całkiem beznadziejnie: http://forum.dobreprogramy.pl/czyzby-cenzura-dopadla-t494932.html (http://forum.dobreprogramy.pl/czyzby-cenzura-dopadla-t494932.html)
http://www.dobreprogramy.pl/Google-walczy-o-prawa-gejow-i-lesbijek-zaczyna-od-Polski,Aktualnosc,34217.html
>:(
Prof. Pawłowicz dla Fronda.pl: Projekt Żalka nie ma sensu. Związki homoseksualne to związki jałowe
http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/prof._pawlowicz_dla_fronda.pl:__23191
Platforma dlatego wychodzi z takim projektem, bo z jednej strony (dzięki Bogu!) przyczyniła się do odrzucenia projektów SLD i Ruchu Palikota, ale z drugiej strony – być może przestraszyła się słupków, bo lewackie środowiska „mają” media, i przed zapowiadanymi jesiennymi protestami chce się tym kręgom przypodobać. Ale to ciężkie naruszenie Konstytucji i zasady ustrojowej jaką jest małżeństwo - mówi w rozmowie z portalem Fronda.pl prof. Krystyna Pawłowicz.
Projekt posła Jacka Żalka nie ma sensu o tyle, o ile niewiele różni się od projektów, które wcześniej składał Ruch Palikota i SLD. W projekcie Żalka usunięto te najbardziej drażniące przywileje, na przykład dotyczące ulg podatkowych czy wspólnych odpisów. Jednak nadal znajdują się w nim propozycje nie do przyjęcia, na przykład o prawie do pochówku czy ustawowym dziedziczeniu (co w dalszym ciągu imituje małżeństwo). Taka konstrukcja jest jednak sprzeczna z art. 18 Konstytucji, który mówi, że Rzeczpospolita chroni małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny. To oznacza, że ochronie prawnej podlega tylko małżeństwo zawarte pomiędzy kobietą i mężczyzną, które ma na celu prokreację. Państwo nie może jednocześnie udzielać ochrony prawnej, czyli przewidywać jakichkolwiek przywilejów i ulg konstrukcjom prawnym, które mają obniżyć atrakcyjność małżeństwa.
Co to jest związek partnerski? To taki układ, umowa pomiędzy osobami, które nie chcą zawrzeć związku małżeńskiego (a mogą, jeśli chodzi o kobietę i mężczyznę) z różnych powodów. Są związkiem, ale bez zamiaru trwałości. Państwo zaś popiera związek małżeński jako związek trwały, bo z tym łączą się pewne korzyści społeczne. Związek homoseksualny jest związkiem jałowym. I cały czas państwo nie ma prawa popierać takich konstruktów prawnych, które osłabiają chronioną przez nie instytucję małżeństwa. Bo jeśli można mieć to samo bez związku małżeńskiego, czyli wchodzić w łatwe do zawarcia (i jeszcze łatwiejsze do rozbicia) związki i korzystać z takich samych przywilejów, to po co wchodzić w związek małżeński? Poza tym, w projekcie Żalka nie ma nic o ulgach podatkowych, ale skoro przyzwala on na związki paramałżeńskie, to najpewniej wkrótce ktoś zacznie domagać się tego przywileju i zostanie on przywrócony. Ten projekt wyraża interesy osób, które mają nieuporządkowane emocje seksualne, namiętności. To jedyne kryterium, na podstawie którego żądają oni przywilejów. Jeśli państwo już miałoby komuś takie przywileje przyznawać, to najwyżej osobom, które opiekują się rodzicami czy rodzeństwem. Jakim prawem związki homoseksualne miałyby mieć przywileje np. przy pochówkach?! Dlaczego osoby zupełnie obce, a nie te, które ze zmarłym łączyły więzy krwi? Na marginesie dodam, że młode osoby czasem podstępnie wchodzą w takie związki tylko po to, aby wejść w stan posiadania majątku swojego wybranka kosztem jego krewnych. Do podobnych wykroczeń dochodzi przy okazji dziedziczenia, czy pochówku. Ten projekt to nic więcej, ponad sposób na obejście Konstytucji i wyłudzanie majątków. To nieuporządkowane, a co więcej osłabiające instytucję małżeństwa. Żaden taki projekt nie ma prawa być przyjęty przy obowiązującej Konstytucji.
W projekcie Żalka samo założenie jest sprzeczne z Konstytucją. Państwo nie może jedną ręką konstytucyjnie popierać małżeństwa, a drugą – tworzyć instytucje, które będą to małżeństwo osłabiały. Jeśli ktoś będzie mógł mieć te same przywileje bez obowiązków, to nie będzie żadnej motywacji do zawierania związków małżeńskich! Małżeństwo ma zamiar trwałości, a te wszystkie związki, gdyby miały zamiar trwałości (jak w przypadku konkubinatów) to już dawno byłyby zawarte! Jeśli chodzi o nieuporządkowane relacje homoseksualne, to państwo nie ma żadnego interesu w tym, by je chronić. Jego obowiązkiem jest popieranie konstytucyjnego modelu rodziny.
Platforma dlatego wychodzi z takim projektem, bo z jednej strony (dzięki Bogu!) przyczyniła się do odrzucenia projektów SLD i Ruchu Palikota, ale z drugiej strony – być może przestraszyła się słupków, bo lewackie środowiska „mają” media, i przed zapowiadanymi jesiennymi protestami chce się tym kręgom przypodobać. Ale to ciężkie naruszenie Konstytucji i zasady ustrojowej jaką jest małżeństwo.
I znowu Rosja wymierza policzek tym razem gejom. Zakaz parad gejów w Moskwie przez 100 lat!!!!!!!!!!!!
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/rosja-zakazano-parad-gejowskich-do-2112-roku,1,5220283,wiadomosc.html
A gdzie tam. W Polsce jeszcze za ten czyn by dali Order Orła Białego, że ktoś przywalił katolom. Przykre, że wartośći religijnych bronią państwa prawosławne czy islamskie, a katolicy zdają się spać.
http://www.cda.pl/gry-online/45213a/ZABIJ-PEDALOWStanowczo za mało amunicji ma ten Bronek...
Jak się komuś nudzi ;D
Co grozi dzieciom wychowanym przez homoseksualistów? Miażdżący raport amerykańskiego socjologa
Amerykański naukowiec prof. Mark Regnerus, który niedawno wykazał w swoich badaniach, że dzieci z tradycyjnych rodzin są znacznie szczęśliwsze i zdrowsze niż te wychowane przez pary jednopłciowe, stał się obiektem ataków ze strony środowisk homoseksualnych.
Jeden z niezadowolonych z wyników prac badawczych, stawiających w niepochlebnym świetle homozwiązki, zakwestionował na swoim blogu rzetelność naukowej pracy socjologa. To wystarczyło, że sprawą zajęła się specjalna komisja Uniwersytetu Texas w Austin, gdzie uczony jest zatrudniony. Szybko okazało się, że zarzuty pod adresem naukowca są całkowicie bezzasadne, a metodyka przeprowadzonych badań jest bez zarzutu.
David Hacker z chrześcijańskiej organizacji Alliance Defense Fund (ADF) uważa, że cała sprawa uwłacza godności profesora, który musiał kilkakrotnie stawić się przed komisją i oddać zawartość swego komputera do sprawdzenia. Jednak, jak zauważa prawnik, są to coraz częstsze sytuacje w USA.
Profesorów, którzy nie kłaniają się dominującej na uniwersytecie orientacji, w większości lewicowej, karze się lub cenzuruje z powodu ich przekonań – dodał.
Raport Marka Regnerusa oparty był na analizie odpowiedzi, jakich udzieliły dorosłe dzieci wychowane przez ich biologicznych rodziców lub przez rodzica homoseksualnego wraz z jego lub jej partnerem. Wnioski są jednoznaczne w swej wymowie i, jak zauważa uczony, trudno je bagatelizować.
12 proc. dzieci wychowanych przez matkę lesbijkę i 24 proc. tych, którymi opiekował się ojciec gej przyznawało, że myślało ostatnio o popełnieniu samobójstwa. Dla porównania w przypadku kompletnych rodzin i samotnego rodzica biologicznego odsetek dzieci rozważających odebranie sobie życia wyniósł 5 proc.
28 proc. dzieci wychowanych przez matkę lesbijkę podawało, że nie ma obecnie pracy. Do braku zatrudnienia przyznawało się 20 proc. dzieci wychowanych przez ojca geja, a tylko 8 proc. z kompletnych rodzin biologicznych i 13 proc. wychowanych przez jednego rodzica.
23 proc. dzieci wychowanych przez matkę lesbijkę mówiło, że było „dotykane seksualnie” przez ich rodzica lub jej partnerkę. Odsetek ten w przypadku pełnej rodziny biologicznej wyniósł 2 proc., w przypadku ojca geja – 6 proc. natomiast pojedynczego rodzica – 10 proc.
Kolejna zatrważająca statystyka dotyczy sytuacji, kiedy osoby w pewnym momencie zostały zmuszone do seksu wbrew ich woli. Dotyczy to 31 proc. tych wychowanych przez matkę lesbijkę, 25 proc. przez ojca geja i 8 proc. z pełnych rodzin biologicznych.
40 proc. wychowanych przez matkę lesbijkę i 25 proc. wychowanych przez ojca geja miało romans w czasie małżeństwa lub wspólnego mieszkania z partnerem. Do tego typu sytuacji przyznało się 13 proc. tych wychowanych w rodzinach tradycyjnych.
19 proc. wychowanych przez matkę lub ojca homoseksualistów przechodzi lub ostatnio przechodziło psychoterapię. Tymczasem o potrzebie konsultacji z psychoterapeutą mówiło 8 proc. wychowanych w rodzinie biologicznej.
20 proc. wychowywanych przez matkę lesbijkę i 25 proc. przez ojca geja podawało, że nabawiło się infekcji przenoszonych drogą płciową. Odsetek takich przypadków w odniesieniu do dzieci z rodzin tradycyjnych wyniósł 8 proc.
61 proc. wychowanych przez matkę lesbijkę i 71 proc. wychowanych przez ojca geja określało siebie jako „całkowicie heteroseksualnych”. Do takiej tożsamości przyznawało się natomiast 90 proc. tych wychowanych w pełnej biologicznej rodzinie.
Niestety lobby homoseksualne pozostaje głuche na tego rodzaju głosy. Forsuje swoje rozwiązania, za wszelką cenę próbując poszerzyć grupę krajów, w których adopcja dzieci przez homoseksualistów będzie możliwa. Wiele wskazuje na to, że od przyszłego roku do ich grona dołączy Francja. Pod wpływem działań lobbingowych znajduje się także Polska. Mimo, że zdecydowana większość Polaków wciąż sprzeciwia się legalizacji związków homoseksualnych, próby zmiany świadomości społecznej zakrojone są na szeroką skalę. Służą temu także batalie polityczne prowadzone głównie przez partie lewicowe. Złożony w Sejmie przez SLD projekt ustawy o związkach partnerskich oparty został na wzorze francuskim, który umożliwia homoseksualistom adopcję dzieci.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ustawa o związkach partnerskich to prosta droga do oddania dzieci homoseksualistom. Europosłanka SLD odkrywa karty
mall/KAI
http://wpolityce.pl/wydarzenia/36178-co-grozi-dzieciom-wychowanym-przez-homoseksualistow-miazdzacy-raport-amerykanskiego-socjologa
Lewica przypuszcza atak. Mer Paryża krytykuje prymasa
Bertrand_Delanoë fot. Marie-Lan Nguyen / licnence CC / wikimedia.commons
Homoseksualista, socjalistyczny mer Paryża, Bertrand Delanöe w skandalicznych słowach zaatakował francuskiego prymasa. W radiu Europe 1 skrytykował duchownego za jego sprzeciw wobec rządowych planów zalegalizowania małżeństw homoseksualnych. Zdaniem kardynała Philippe Barbarina może otworzyć to drogę do „poligamii i kazirodztwa”.
W opinii Delanöe, postawa ks. Prymasa „jest bardzo szokująca i tym bardziej dziwna, bo jest to człowiek mądry”. – Nie wiem co mu się stało, on lekko oszalał, i to co mówi jest naprawdę nieładne - stwierdził mer Paryża.
Arcybiskup Lyonu powtórzył w piątek w czasie wywiadu nadanego jednocześnie w radiu RCF i telewizji TLM, swoją dezaprobatę wobec projektu ustawy dotyczącej legalizacji małżeństw homoseksualnych, nazywając go „załamaniem społecznym”, pociągającym za sobą „niezliczone konsekwencje, bo później ludzie ci będą się domagać legalizacji związków trzy lub czteroosobowych. Potem, pewnego dnia, zniknie zakaz kazirodztwa” - przestrzegał kard. Philippe Barbarin.
Mer Paryża, stwierdził, że jest gotów udzielać „ślubów” cywilnych homoseksualistom, dodając, że otrzymał już takie prośby. Projekt ustawy o legalizacji „małżeństw homoseksualnych” i adopcji dzieci przez gejów i lesbijki będzie przedstawiony 24 października na posiedzeniu rady ministrów.
FLC
http://www.pch24.pl/lewica-przypuszcza-atak--mer-paryza-krytykuje-prymasa,5909,i.html
Wbrew opozycji terapeutów, którzy uważają, że z homoseksualizmu można się wyzwolić, Kalifornia, jako pierwszy stan w USA, zakazała prowadzenia terapii wśród nieletnich, której celem miałaby być zmiana orientacji na heteroseksualną.
Ustawę zamierzają zaskarżyć przed sądem republikanie. Twierdzą, że nie tylko narusza ona prawo rodziców do wychowania swych dzieci, ale także jest sprzeczna z Konstytucją USA, gdyż ogranicza prawo terapeutów do wolności słowa.
http://www.cda.pl/gry-online/45213a/ZABIJ-PEDALOW
Jak się komuś nudzi ;D
2. Czy grzeszność (obrzydliwego) stosunku homo polega na czymś więcej niż grzeszność seksu pozamałżeńskiego z użyciem antykoncepcji?Dwa słowa: contra naturam.
Cytuj2. Czy grzeszność (obrzydliwego) stosunku homo polega na czymś więcej niż grzeszność seksu pozamałżeńskiego z użyciem antykoncepcji?Dwa słowa: contra naturam.
2. Czy grzeszność (obrzydliwego) stosunku homo polega na czymś więcej niż grzeszność seksu pozamałżeńskiego z użyciem antykoncepcji?
2. Czy grzeszność (obrzydliwego) stosunku homo polega na czymś więcej niż grzeszność seksu pozamałżeńskiego z użyciem antykoncepcji?
Sodomia - jeden z grzechów wołających o pomstę do Nieba.
Czy Kościół ma dla tych ludzi coś do zaoferowania?
Czy Kościół ma dla tych ludzi coś do zaoferowania?
Gdybym chciał być złosliwy, to bym powiedział: "oczywiście, że ma, np. seminaria". :(
Czy to, że wnuczka pod jednym dachem mieszkała z babcią przez 10 lat, jest wystarczającym powodem, by mogła nadal tam mieszkać? Według rzeszowskich urzędników nie i szykują eksmisję młodej kobiety, choć ta regularnie płaci rachunki.
29-letnia Renata Barłog planowała, że na środowej rozprawie w Sądzie Rejonowym w Rzeszowie odczyta pismo. Całą noc nie spała. Była przejęta, bo ważył się jej los i los jej 3-letniego synka Bartka. Ale sędzia Piotr Osowy nie pozwolił jej odczytać pisma. A chciała powiedzieć: "Wysoki Sądzie, nie obrażam się na polskie państwo, że ma takie prawo. Słuchałam wypowiedzi premiera Donalda Tuska dotyczącej powrotu młodych ludzi z zagranicy, że państwo będzie robić wszystko, aby umożliwić młodym powrót do kraju. Mam wrażenie, że moja sprawa świadczy o tym, że państwo nie chce pomagać takim obywatelom jak ja".
Chciała też poprosić sąd o "życiowe podejście do sprawy" i zadać pytanie: "Co się z nami stanie?".
"Nie ma pani tytułu prawnego do mieszkania"
Dramat Renaty Barłog zaczął się w styczniu 2010 r. Wtedy niespodziewanie umarła jej babcia. Pani Renata była wtedy w Anglii. Od wielu lat wyjeżdżała dwa-trzy razy w roku za granicę na kilka miesięcy, by zarobić trochę grosza. Tym razem jednak powód pobytu był nieco inny: właśnie urodziła syna. Przed rozwiązaniem nie mogła przylecieć do kraju, bo ciąża była zagrożona. Lekarze poradzili pobyt w Anglii.
Wcześniej przez 10 lat pani Renata mieszkała z babcią pod jednym dachem w bloku przy ul. Spiechowicza w Rzeszowie. To kawalerka, niewiele ponad 30 m kw. Po śmierci babci, która była głównym najemcą, urzędnicy żądali eksmisji 29-latki. Mieszkanie jest w zarządzie Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych w Rzeszowie.
Urzędnicy z MZBM uznali, że Renata Barłog nie ma tytułu prawnego do mieszkania i musi się z niego wyprowadzić. Choć jest w nim zameldowana, to nie może wyrobić dla dziecka numeru PESEL, bo oficjalnie jest bezdomna. A to oznacza, że za każdą wizytę dziecka u lekarza musi płacić.
Urzędnicy: Ma pani pecha
Urzędników nie przekonuje to, że kobieta regularnie płaci rachunki za mieszkanie, które - tu paradoks - są nadal wystawiane na... zmarłą blisko trzy lata temu babcię.
MZBM twardo stoi przy swoim - pani Renata nie ma prawa do kawalerki. Koniec i kropka. Powołuje się przy tym na przepisy Kodeksu cywilnego, które mówią, że o tytuł prawny danego mieszkania mógłby się starać np. mąż zmarłej, jej dzieci, osoba przysposobiona (adoptowane dziecko) albo taka, wobec której właściciel mieszkania miał obowiązek alimentacyjny. Na liście osób uprawnionych nie ma wnuków.
- Kiedyś wnuczek był, ale ustawodawca wykreślił go z przepisów. Bo był nadużywany - przekonywała mnie w środę w sądzie Lucyna Więcek, która w potyczkach sądowych broni interesów MZBM.
- Czyli prawo nie jest po mojej stronie? - pytała zrozpaczona pani Renata.
- Ma pani pecha - odpowiadała Lucyna Więcek.
"Przepisy są nieżyciowe"
Co ważne, by dostać prawo do mieszkania, w lokalu trzeba mieszkać do chwili śmierci najemcy. A ponieważ pani Renata w czasie śmierci babci była w Anglii, to o mieszkaniu może zapomnieć. Nic nie dało, że adwokat kobiety pisał do sądu, że z babcią łączyła ją "trwała więź psychiczna, uczuciowa i duchowa", a mieszkanie dla Renaty Barłog jest "centrum spraw życiowych".
Argumentację MZBM dwukrotnie podzieliły sądy Rejonowy i Okręgowy w Rzeszowie.
W środę Renacie Barłog wydawało się, że sąd rejonowy się nad nią zlituje. Tak się jednak nie stało, a jedyne, co sąd może teraz zrobić, to ustalić, czy kobiecie przysługuje prawo do lokalu socjalnego po eksmisji. Urzędnicy kwestionują prawo i do takiego lokalu dla pani Renaty.
- Żeby je dostać, trzeba mieć tytuł prawny do mieszkania - protestowała w sądzie Lucyna Więcek z MZBM.
- Przepisy są nieżyciowe - mówiła po wyjściu z sali ze łzami w oczach Renata Barłog.
Okazuje się, że naciera nie tylko na nas:Akurat na tym polu życzę im powodzenie...
Akurat na tym polu życzę im powodzenie...No wie Pan co? Jednak muzułmanin przestrzegający prawa naturalnego ma o niebo większe szanse uniknąć ognia wiecznego. Jak tak można mówić?
No wie Pan co? Jednak muzułmanin przestrzegający prawa naturalnego ma o niebo większe szanse uniknąć ognia wiecznego. Jak tak można mówić?W myśl zasady "im gorzej tym lepiej". Przestrzegający prawa naturalnego muzułmanin w razie rozwoju tego typu meczetów ucieknie tam, gdzie znajdzie to prawo naturalne...
Radiowy showman: za 20 lat pedofilia będzie „normą”, jak „homomałżeństwa".
Amerykański konserwatywny showman radiowy Rush Limbaugh, porównał ruch na rzecz uznania społecznego dla pedofilii do ruchu na rzecz poparcia "małżeństw" homoseksualnych. Przyznał, że radykalna lewica ma dużą szansę, by – krok po kroku – taki projekt przepchnąć. Oburzenie homoaktywistów nie ma końca.
Limbaugh w swej niezwykle popularnej audycji omawiał artykuł brytyjskiego „Guardiana”, w którym twierdzono, że rosnąca liczba naukowców opowiada się za uznaniem pedofilii za „orientację seksualną”. Radiowiec zauważył, że choć ta informacja wydaje się słuchaczom szokująca, to zapewne podobnie szokujące było dla nich, gdy pierwszy raz usłyszeli propozycję wprowadzenia do systemu prawnego „małżeństw osób tej samej płci”. Teraz zaś pomysł ten wydaje się oczywisty.
Już w 2011 roku grupa pedofilskich aktywistów i psychologów, określająca się mianem B4U-ACT spotkała się w Baltimore i przedstawiła plan budowania poparcia społecznego dla pedofilii, który opierał się na strategii przyjętej przez środowiska pederastów, w celu dekryminalizacji aktów homoseksualnych, zbudowania koncepcji praw homoseksualistów, i wreszcie zgody na homomałżeństwa – przypomina portal fronda.pl.
Pedofilia zyskuje coraz to nowych sojuszników - najnowszy przewodnik dla żołnierzy USA służących w Afganistanie ostrzega ich przed krytykowaniem pedofilii, Talibów i stawaniem w obronie kobiet. Przewodnik „Don’t Discuss Religion: InsiderThreats – Afganistan: Observations, Insights, and Lessons” proponuje listę tematów tabu, których nie powinni poruszać członkowie sił koalicji. Zakazuje się, prócz: „obraźliwych komentarzy na temat Talibów”, „propagowania praw kobiet”, „krytykowania Afgańczyków”, „mówienia na temat homoseksualizmu” i „mówienia na temat wszystkiego co ma związek z islamem” znalazł się również zakaz „wszelkiej krytyki pedofilii”.
Źródło: fronda.pl/ WSJ
kra
Na początku lat 70-tych we Francji ruch na rzecz przywilejów dla pederastów występował razem z pedofilami. Potem z powodów taktycznych "rozstali się" (zbyt szokujące dla ludzi). Obecnie wracają - co się dziwić jak się dopuszcza jedno zboczenie to logiczne jest w imię egalitaryzmu tak samo traktować wszystkie inne (pedofilia, zoofilia...).
Duchowni katoliccy w Wielkiej Brytanii protestują przeciw małżeństwom gejów.
Aż 1054 katolickich duchownych, w tym 13 biskupów i opatów, wyraziło obawy w liście do gazety "Daily Telegraph", iż skutkiem planowanego zalegalizowania małżeństw homoseksualnych w Wielkiej Brytanii będą prześladowania chrześcijan znane z minionych wieków.
Duchowni obawiają się, że wolność praktyk religijnych i swoboda głoszenia Ewangelii zostaną poważnie ograniczone, a zapewnienia rządu brytyjskiego, że nic takiego się nie stanie uznają za nieprzekonujące. Gabinet premiera Davida Camerona zamierza w najbliższych tygodniach wnieść do parlamentu projekt ustawy legalizującej małżeństwa homoseksualne.
W opinii sygnatariuszy listu zrównanie w prawach małżeństw homoseksualnych i heteroseksualnych to zmiana definicji małżeństwa i wydarzenie tej samej rangi, co zabiegi Henryka VIII usiłującego nakłonić Stolicę Apostolską do zgody na jego rozwód z Katarzyną Aragońską; zapoczątkowało to na Wyspach Brytyjskich trzy stulecia krwawej konfrontacji Kościoła z władzą państwową.
Zalegalizowanie małżeństw gejowskich, w połączeniu z prawem o zakazie dyskryminacji ze względu na orientację seksualną i ustawami o równości, zamknie usta katolikom i w ogóle chrześcijanom pracującym w szkołach, organizacjach charytatywnych i instytucjach publicznych jak np. w szpitalach, sądach, czy urzędach.
Nie będą oni mogli publicznie mówić w co wierzą i o tym, że małżeństwo mężczyzny i kobiety jest sakramentem. Zagrożona może zostać nawet wolność głoszenia Słowa Bożego z ambony, a chrześcijanie stojący na gruncie tradycyjnej definicji małżeństwa mogą mieć zamkniętą drogę do niektórych zawodów i awansów - argumentują autorzy listu.
Pod listem podpisała się łącznie jedna czwarta duchowieństwa katolickiego w Anglii i Walii.
Dyskryminację katolików zapoczątkowaną przez Henryka VIII (1509-1547) zniesiono w Wielkiej Brytanii dopiero w 1829 roku, gdy katolikom przyznano bierne i czynne prawo wyborcze oraz dopuszczono ich do urzędów publicznych. Nadal obowiązuje prawo zakazujące monarsze lub dziedzicom tronu zawierania ślubu z katolikiem lub katoliczką pod groźbą utraty korony, choć ma być to niebawem zmienione.
Liczbę katolików w Wielkiej Brytanii szacuje się na 5,6 mln (na ok. 60,5 mln ogółu ludności), z czego 4,2 mln w Anglii i Walii. W całym kraju jest ok. 3 tys. katolickich parafii.
(ah)
Amsterdamskie getto dla homofobów
Władze miejskie Amsterdamu postanowiły, że kto będzie szykanował w jakikolwiek sposób gejów i lesbijki, zostanie przymusowo umieszczony w kontenerowym getcie na obrzeżach miasta.
(...)
Kiedy mamy do czynienia z tak jawną już pedalską tyranią, to konserwatyście pozostają cztery tylko, jak się wydaje, opcje możliwej reakcji:
1) konserwatywno-katolicko-augustyńska – uznając, że każda, nawet najbardziej nikczemna, władza pochodzi od Boga, choćby jako Jego dopust, modlić się o nawrócenie srożącego się tyrana, a jeśli to nie nastąpi, uznać, że że Bóg karze nas tak za nasze własne grzechy i z modlitwą na ustach pójść na męczeństwo w nadziei przyszłej chwały;
2) konserwatywno-katolicko-tomistyczna – przeprowadzić staranną analizę czy tyrania ta osiągnęła już poziom skrajnego przerostu (excesus tyrannidis), czy jest szansa na poprawienie sytuacji w razie podjęcia rebelii i rozglądać się za jakimś autorytetem publicznym, który weźmie odpowiedzialność za powstanie i jego ewentualną porażkę;
3) konserwatywno-katolicko-tomistyczno-karlistowska – uznać bez zbędnych deliberacji, że w tak oczywistej sytuacji tyranobójstwo jest nie tylko dozwolone, ale jest obowiązkiem i powiesić przykładnie rajców Amsterdamu;
4) konserwatywno-rewolucyjno-chuligańska – wezwać, jak Maurras w przededniu 6 lutego 1934 roku – normalnych mieszkańców miasta, żeby uzbroili się w co tam mają – rewolwery, broń myśliwską, noże kuchenne – poszli pod ratusz, aby obalić ten zarząd i powiesić nie tylko rajców, ale i co znaczniejszych pedalskich aktywistów, a najlepiej jeszcze ich dla przykładu wypatroszyć.
Którą opcję Państwo wybieracie?
Jacek Bartyzel
W weekend polskie media poinformowały, że na przedmieściach Amsterdamu powstaje kontenerowe osiedle. Będzie przeznaczone m.in. dla osób znanych z niechęci do związków homoseksualnych, a także wobec cudzoziemców. Część komentatorów szybko starało się zdeprecjonować informację, nazywając ją kaczką dziennikarską. Niestety, wiadomość jest prawdziwa.
(...)
Niestety pielęgniarki i położne nie nauczą się już, że homoseksualizm to patologia.
http://www.rp.pl/artykul/18,984497-Rewolucja-seksualna-w-szkolach-dla-pielegniarek.html
Dwie organizacje LGBT wnioskują o ukaranie posła przez Komisję Etyki Poselskiej za to, że cytował Pismo Święte.Prezydium sejmu wniosek odrzuciło...
HENRYK PRZONDZIONO/GN
John Godson od kilku tygodni stał się obiektem zaciekłych ataków środowisk homoseksualnych
W środę rano poseł John Godson (PO) poinformował na swoim profilu fejsbukowym, że dwie organizacje promujące homoseksualizm wnioskują do Komisji Etyki Poselskiej o ukaranie posła za cytowanie słów Pisma Świętego dotyczących homoseksualizmu.
Kanada: w kościelnych szkołach nie wolno cytować katechizmu, bo homo-niepoprawnyW takim razie szkoły katolickie powinny przestać pobierać państwowe subwencje. Tylko czy wtedy rodziców będzie na nie stać?
W Kanadzie w prowincji Jukon szkoły kościelne nie mogą prezentować uczniom katolickiego poglądu na homoseksualizm. Zakazał tego minister edukacji tej prowincji. „Nauczanie religijne niezgodne z wymogami prawa i polityki nie może być wykładane w żadnej szkole, która otrzymuje państwowe subwencje” – oświadczył minister Scott Kent. Warto dodać, że podręczniki szkół katolickich mają bardzo tolerancyjny stosunek do homoseksualizmu. Potępiają one wszelką agresję tak słowną, jak i fizyczną względem osób homoseksualnych. Cytują jednak również Katechizm Kościoła Katolickiego, który zachowania homoseksualne ocenia jako niemoralne. I właśnie to nie spodobało się kanadyjskiej władzy.
Radio Watykańskie (http://pl.radiovaticana.va/news/2013/03/26/kanada:_w_ko%C5%9Bcielnych_szko%C5%82ach_nie_wolno_cytowa%C4%87_katechizmu,_b/pol-677148)
W takim razie szkoły katolickie powinny przestać pobierać państwowe subwencje.
Rozkazy już proszę pana padły, teraz jesteśmy na etapie realizacji - proszę się rozejrzeć!
- W Stolicy Apostolskiej szykuje się debata na temat celibatu księży - ujawnił arcybiskup Jean-Claude Perisset, watykański dyplomata. Podkreśla, że celibat nie jest dogmatem, ale tradycją Kościoła katolickiego.http://www.dziennikpolski24.pl/pl/aktualnosci/kraj/1269262-celibat-w-kosciele-katolickim-to-nie-dogmat-lecz-tradycja.html
Co ciekawe, głosowanie pokazało, jak mało katolickie jest ugrupowanie polityczne utożsamiane powszechnie z katolicyzmem.
I normalni skauci oleją skauting. Proste.to juz wiadomo, dlaczego w Kościele wygrali modernisci.
Za to mnie to wyglada na celowe przejmowanie róznych organizacji i grup przez pedalstwo. Normalnie myślący odchodzą, a ci co zostają to są już urobieni do dalszych działań propedalskich.
Za to mnie to wyglada na celowe przejmowanie róznych organizacji i grup przez pedalstwo.
Trzech kardynałów, dwóch arcybiskupów oraz rzecznik Watykanu to grupa wpływowych duchownych wyrażających poparcie dla instytucjonalizacji związków osób tej samej płci.
Ustawa zezwalająca na małżeństwa homoseksualne w Anglii i Walii pomyślnie przeszła wczoraj przez ostatni etap procedury parlamentarnej. Królowa zaaprobowała ją ekspresowo.
W poniedziałek projekt ustawy, przyjętej wcześniej przez Izbę Gmin, zatwierdziła Izba Lordów. We wtorek ostatnie słowo znów należało do Izby Gmin i ustawę poparli konserwatyści, laburzyści i Liberalni Demokraci, postanawiając nie kwestionować drobnych poprawek wprowadzonych przez Izbę Lordów. Jedną z tych poprawek był zapis o ochronie par transseksualnych, zezwalający na pozostanie w związku małżeńskim osobom, które zmienią płeć. Królowa Elżbieta II, która była ostatnim "ogniwem" procesu legislacji, podpisała dziś dokument.
Oczekuje się, że pierwsze małżeństwa osób tej samej płci zostaną zawarte w Anglii i Walii latem przyszłego roku.
Ustawa przewiduje m.in., że pary homoseksualne, które chcą usankcjonować prawnie swój związek, będą miały wybór między partnerstwem cywilnym (funkcjonującym od 2005 roku) i małżeństwem.
Ustawa nie ma zastosowania do Kościołów, chyba że zdecydują, iż chcą ją stosować, i konkretnie wyłącza państwowy Kościół anglikański. Brytyjska opinia publiczna jest raczej przychylna małżeństwom homoseksualnym.
Zalegalizowanie małżeństw homoseksualnych może zmusić głowę państwa Elżbietę II do złamania przysięgi koronacyjnej - ostrzegł anglikański biskup Michael Nazir-Ali, który w przeszłości kierował diecezją Rochester.http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/przez-malzenstwa-homoseksualne-elzbieta-ii-zlamie-przysiege,330323.html
Cytowany przez portal "Daily Mail" Nazir-Ali przypomina, że przysięga składana przez koronowanego monarchę nakłada na niego zobowiązanie "podtrzymywania praw boskich". Tym samym podpisując ustawę o zrównaniu praw małżeństw hetero i homoseksualnych, Elżbieta II musiałaby tę przysięgę złamać.
- Idea monarchii konstytucyjnej wywodzi się z Biblii, nakazującej chrześcijanom posłuszeństwo wobec władcy - chyba że mówi im, by zrobili coś, czego Bóg zakazuje - stwierdził.
Dylemat królowej
Nazir-Ali sądzi, że ustawa o małżeństwach homoseksualnych stawia Elżbietę II przed dylematem: z jednej strony ma ona obowiązek podtrzymywania boskich praw, a z drugiej postępowania zgodnie z zaleceniami ministrów jej rządu. Hierarcha uważa w związku z tym, że szef rządu David Cameron powinien zdjąć z niej ten dylemat.
Dwaj członkowie Izby Lordów, laburzysta lord Ali i wicehrabia Astor, ojczym żony premiera Camerona Samanthy, wyrazili obawy, że ustawa o małżeństwach gejów wywoła konstytucyjny kryzys w stosunkach Izby Gmin z Izbą Lordów.
Lord Ali będący zwolennikiem przyjęcia ustawy nie wyklucza, że w przypadku odrzucenia jej w Izbie Lordów będzie przyjęta na mocy rzadko stosowanej ustawy o parlamencie (dającej Izbie Gmin możliwość odrzucenia obiekcji Izby Lordów), co wywoła konstytucyjny impas.
Z kolei Astor obawia się, że odrzucenie ustawy o małżeństwach homoseksualnych przez Izbę Lordów może zagrozić statusowi Izby w przyszłości. Nad ustawą pod nazwą "The Marriage (Same Sex Couples) Bill", przyjętą w maju mimo sprzeciwu 133 posłów konserwatywnej partii Camerona, obradowała w poniedziałek w pierwszym czytaniu Izba Lordów. Lord Dear zgłosił wniosek o zablokowanie drugiego czytania, argumentując, iż ustawa jest "źle pomyślana i sprzeczna z odwieczną tradycją". Ostrzegł, żeskutkiem jej przyjęcia będą "niezamierzone konsekwencje", a homoseksualiści są nieliczną mniejszością i nie są dyskryminowani.
Słabsze małżeństwo
Abp Canterbury Justin Welby ocenił, że proponowane prawo osłabi instytucję małżeństwa, a jego zwolennicy mylą równość z uniformizacją. Z kolei lord Anderson uważa, że w sprawie małżeństw gejów należy rozpisać referendum.
Wielka Brytania: Molestowana 13-latka nazwana w sądzie "seksualnym drapieżnikiem"Teraz znów zaczyna się gotowanie żaby, ale ws. pedofilii >:(
Falę oburzenia w Wielkiej Brytanii wywołał łagodny wyrok w sprawie 41-latka, który zwabił do mieszkania i wykorzystał seksualnie 13-letnią dziewczynkę. W trakcie postępowania sądowego ofiarę nazwano m. in. "seksualnym drapieżnikiem".
41-latek przyznał się przed sądem w londyńskim Snaresbrook do tego, że odbył stosunek seksualny z 13-latką w swoim mieszkaniu. Następnie przez dwa tygodnie napastował ją telefonicznie, aż ofiara zwierzyła się koledze, który poinformował o wszystkim policję.
Mężczyzna został skazany na osiem miesięcy więzienia w zawieszeniu na trzy lata mimo, że w jego mieszkaniu odkryto dziecięcą pornografię, a także materiały pornograficzne z udziałem zwierząt.
Oburzenie opinii publicznej wywołał jednak nie sam wyrok, ale przede wszystkim sposób, w jaki nastolatka była traktowana przed sądem.
Jeden z adwokatów stwierdził, że jest "seksualnym drapieżnikiem", zwracał uwagę na jej prowokujące zachowanie i podkreślał, że jest "doświadczona seksualnie". Sąd uznał to za okoliczności łagodzące.
W kilka dni na stronie change.org pod petycją, która wyraża oburzenie sposobem traktowania ofiar molestowania seksualnego przez wymiar sprawiedliwości w kontekście tego konkretnego przypadku, podpisało się ponad 30 tys. osób. Protestowało też wiele pozarządowych organizacji broniących praw ofiar gwałtów.
Powszechne zainteresowanie sprawą spowodowało, że autor słów o "seksualnym drapieżniku" został zawieszony. Czeka go teraz postępowanie dyscyplinarne. Rozpatrzone zostaną również oficjalne skargi na sędziego - informuje brytyjski "Independent", który pierwszy pisał o zaniedbaniach w trakcie procesu.
... Zaczęliśmy już te szkolenia. Edukujemy kobiety, że mają pełne prawo być podmiotem w relacjach seksualnych z partnerami, a nie tylko przedmiotem - tłumaczy nam "Anna Grodzka" ...Ten homunculus może co najwyżej wpędzić jednostki słabsze psychicznie w oziębłość seksualną ...
ad 1. Ni huhu. Płeć jest człowiekowi dana raz. Transseksualista to człowiek okaleczony. Małżeństwo jest nieważne, jeśli wiadomo, że nie mogą mieć potomstwa.
ad 2. Mężczyzna z kobietą też mogą popełnić sodomię.
Pod auspicjami Włoskiego Związku Dziennikarzy wydano instrukcję wyjaśniającą, jakich słów i terminów nie należy używać, by nie godzić we wrażliwość gejów i lesbijek.
- Wulgarne opisy seksu analnego i instruktaż zażywania narkotyków – to elementy akcji przeciw AIDS za pieniądze podatników.
Peter i Halzemary Bull, chrześcijańscy właściciele hotelu, muszą zamknąć swój biznes. Odmówili pokoju homoseksualnej parze i zostali skazani na wysoką grzywnę; sąd ostatecznie odrzucił ich apelację.
Para odmówiła pokoju homoseksualistom w roku 2008. W sądzie udowodniła, że nie wynajmowała pokoi po prostu żadnym parom, które nie były małżeństwem, a nie wyłącznie homoseksualistom. Pomimo tego sąd uznał, że dopuścili się dyskryminacji na tle orientacji seksualnej. Apelacja państwa Bull została odrzucona.
Starsza para mówi, że jest „głęboko rozczarowana i zasmucona” decyzją, która „umacnia pogląd, że prawa gejów muszą tryufmować wszędzie”.
Hotelarze powiedzieli też, że byli ofiarami całej kampanii nienawiści. Otrzymywali pogróżki, nękano ich przez telefon, maile, niszczono ich dom i samochód. Ostatnio do ich płotu przybito martwego królika, a w samochodzie uszkodzono koła. Strona internetowa przedsiębiorstwa została zaatakowana przez hakerów; zawartość reklamową podmieniono na pornografię.
Pani Bull powiedziała Instytuowi Chrześcijańskiemu, że nie mieli już wyboru i musieli sprzedać swój biznes – w związku z tytm w ciągu ostatniej zimy nie mieli pieniędzy na ogrzewanie ani na wystarczającą ilość jedzenia.
„Wielka Brytania była krajem wolności i tolerancji, ale zdaje się, że wierzenia religijne muszą ustąpić przed nową ortodoksją politycznej poprawności” – powiedziała kobieta.
Z kolei sąd uznał, że państwo Bull mają prawo „manifestować swoją religię”, ale poprzez odmowę pokoju z podwójnym łóżkiem parze homoseksualnej złamali prawo.
Hotelarze przegrali wszystkie sprawy w sądach od roku 2011. W jednym z wyroków sąd powiedział, że nie ma różnicy prawnej między związkiem cywilnym a małżeństwem. To orzeczenie wspomogło później w legalizacji „małżeństw” homoseksualnych we Wielkiej Brytanii.
Państwo Bull zostali skazani na grzywnę 3,600 funtów oraz na pokrycie kosztów procesów. Dodatkowo ich hotel został skreślony z listy oficjalnie zatwierdzonych miejsc noclegowych, a środowiska homoseksualne rozpoczęły głośny bojkot przedsiębiorstwa. Z powodu coraz mniejszych wpływów oraz licznych trudności, jakie napotykali w prowadzeniu biznesu, państwo Bull byli zmuszeni sprzedać swój hotel. Był on również ich domem.
Tytuł artykułu rozbraja: [...]Ich wygląd też. ;D
Tytuł artykułu rozbraja: "Takich gejów wy jeszcze nie widzieli"!To ile jest w przeliczeniu na butelke denaturatu? No i ciekawe, czy Sz.P. menelstwo wiedza co promuja? Te zdjeca mnie rozwalily :)
http://teh-nomad.livejournal.com/1933084.html
Podobno za udział w tej "prounijnej manifestacji" uczestnikom zapłacono po 50 hrywien.
Tym razem pedalstwo jest w odwrocie. Sąd Najwyższy w Australii unieważnił "małżeństwa" gejów.
http://tvp.info/informacje/swiat/australia-malzenstwa-homoseksualne-uniewaznione/13300599
Dwa tygodnie po referendum, w którym Chorwaci opowiedzieli się za konstytucyjnym zakazem tak zwanych małżeństw homoseksualnych, chorwacki rząd przyjął dziś prawo za związkami jednopłciowymi.
Niespełna dwa tygodnie po referendum, w którym Chorwaci opowiedzieli się za konstytucyjnym zakazem tak zwanych małżeństw homoseksualnych, chorwacki rząd przyjął dziś prawo, które jak oświadczył, premier Zoran Milanović, ma zrównać związki jednopłciowe z małżeństwami, choć, jak dodał nie do końca. Nie pojawia się słowo małżeństwo i nie ma zgody na adopcję dzieci. Projekt prawa trafi teraz do parlamentu, gdzie najprawdopodobniej zostanie przyjęty głosami koalicji rządowej.
Warto zauważyć, że nie jest to pierwszy przypadek, gdy progejowskie udogodnienia są przyjmowane wbrew standardom demokracji. W Anglii i Walii David Cameron przeforsował tak zwane małżeństwa homoseksualne głosami opozycji, na przekór części parlamentarzystów swojej partii. W Szkocji podobne ustawodawstwo zostało już przyjęte w pierwszym czytaniu po najszerszych w historii tego kraju konsultacjach społecznych. Wykazały one jednak, że dwie trzecie badanych nie zgadza się na redefinicję małżeństwa.
...A cóż będą czynić
I któregoż o tę śmierć z bogów będą winić?
Parki nielutościwe, okrutne boginie,
Czy nie wiecie, że z kusiem oraz i świat ginie?
(...)
Bez niego nie masz żadnej z białogłową zgody,
Bez niego i w małżeństwie nie pytaj wygody;
Cóż, Komuna wróciła.A mnie się zdaje, że ona nigdzie nie wychodziła, przepoczwarzała się jedynie.
Cóż, Komuna wróciła.A mnie się zdaje, że ona nigdzie nie wychodziła, przepoczwarzała się jedynie.
Cóż, Komuna wróciła.A mnie się zdaje, że ona nigdzie nie wychodziła, przepoczwarzała się jedynie.
Ot, co ! Właśnie święta prawda....
http://www.catholicnewsagency.com/news/priest-who-denied-communion-to-lesbian-no-longer-with-dc-archdiocese/
Ksiądz Marcel Guarnizo, który w lutym tego roku odmówił udzielenia Komunii Świętej lesbijce, nie pełni już posługi w Archidiecezji Waszyngtońskiej. Ponoć zabrakło mu "pasterskiej wrażliwości", tzn. nie powinien publicznie upominać jawnogrzesznicy i odmawiać jej udzielenia sakramentu.
Parlament Europejski przyjął rezolucję „w sprawie unijnego planu przeciwdziałania homofobii i dyskryminacji ze względu na orientację seksualną i tożsamość płciową”. 394 posłów głosowało za, 176 przeciw, 72 się wstrzymało. Przyjęcie rezolucji było możliwe dzięki głosom formalnie prawicowej, największej frakcji Europejskiej Partii Ludowej.i
Rezolucja wzywa m.in. do wzajemnego uznania konsekwencji prawnych związków - w tym związków homoseksualnych - we wszystkich krajach UE, wzywa WHO do wykreślenia zaburzeń tożsamości płciowej z katalogu zaburzeń psychicznych oraz proponuje kryminalizację wygłaszania opinii, które "mogą być uznane za homofobiczne".
Pomimo tego, że nad tzw. raportem Lunacek fortmalnie nie głosowano, przyjęto projekt zastępujący tę rezolucję, złożony w imieniu pięciu frakcji politycznych Parlamentu Europejskiego. W imieniu grupy Zielonych podpisała się też pod nim Ulrike Lunacek z Austrii. Przyjęta rezolucja jest bardzo podobna właśnie do tzw. raportu Lunacek. Autorzy dokumentu apelują do Komisji Europejskiej o instytucjonalne zainteresowanie się sprawą "dyskryminacji praw podstawowych lesbijek, gejów, osób biseksualnych, transseksualnych i interseksualnych".
Rezolucje Parlamentu Europejskiego nie mają bezpośredniego znaczenia prawnego, mają natomiast znaczenie polityczne.
Zboczeńcy wyciągając szyje coraz wyżej unosza łby......łatwiej bedzie obciąć.Racja, ale bardzo boję sie, że nie bedzie czym obciąć tego parszywego łba :(
Doigraja sie w końcu, sami sobie sznur kręcą.....
Zboczeńcy wyciągając szyje coraz wyżej unosza łby......łatwiej bedzie obciąć.Racja, ale bardzo boję sie, że nie bedzie czym obciąć tego parszywego łba :(
Doigraja sie w końcu, sami sobie sznur kręcą.....
Jeżeli nadal będziemy tylko biernie sie przyglądac....to ma Pan racje, mozemy sie obudzic pewnego dnia całkowicie bezbronni.
Wystarczy nas zrównać ze zwierzętami i.....w kolejnej odsłonie zażądać "związków partnerskich" z kozami.
Pismo Święte o homoseksualizmie mówi, że jest to obrzydliwość (Kpł 18,22; 20,13), bezwstyd i zboczenie (Rz 1,27),bezeceństwo i zło (Sdz 19,23), grzech przeciwny naturze (Mdr 14,26; Rz 1,26), a ci którzy się takich czynów dopuszczają plugawią się (Kpł 18,24) i będą wyłączeni spośród swego ludu (Kpł 18,29), a będą ukarani śmiercią (Kpł 20,13) i nie posiądą Królestwa Bożego (1 Kor 6,9).[/size]
Święty bogobojny cesarz Justynian „dowiedziawszy się o gejach, przeprowadził śledztwo i wyjawiwszy ich, jednych wykastrował, dla innych rozkazał powbijać ostre kije w sromowe otwory i gołych przeprowadzić w procesji po agorze. Było wśród nich wielu urzędników, senatorów i nie mało arcykapłanów, którym skonfiskowawszy majątki, tak i prowadził po agorze, dopóki oni nie umarli żałosną śmiercią. I od wielkiego strachu który się wówczas pojawił, reszta zaczęła żyć bogobojnie, gdyż jak się mówi: „niech jęczy sosna jeśli cedr upadł”[1].
Szymon Logofeta, Kronika, Justynian, 9.
Ziemkiewicz to jeden z najgorszych szkodników na tzw. prawicy.
Muzułmanie w Czechach wydali książkę nawołującą do zabijania homoseksualistów. Sprawy nie potępiają partie broniące środowiska LGBT. Nawet poseł Biedroń nie znalazł czasu by ustosunkować się do sprawy!http://www.fronda.pl/a/muzulmanie-beda-zabijac-homoseksualistow,34692.html
Dlaczego tym razem osoby i instytucje broniące bądź też sympatyzujące ze środowiskami LGTB milczą? Czyżby przeciwnik zbyt niebezpieczny. A mianowicie w Czechach ukazała się książka, która nawołuje do zabijania za czyny homoseksualne. Publikację wydali muzułmanie. Autorzy powołują się na cytaty z Koranu oraz oraz życiorys Mahometa.
Po ukazaniu się informacji na temat książki redakcja portalu euroislam.pl postanowiła spytać polskie organizacje broniące praw homoseksualistów co o całej sprawie sądzą.. A tu okazało się, że partie i politycy tradycyjnie występujący w roli rzeczników LGBT, w tym Robert Biedroń, nie znaleźli czasu, żeby odpowiedzieć na pytania.
Do sprawy ustosunkowała się Agata Chaber, prezes Kampanii Przeciwko Homofobii.
Jakiekolwiek karanie osób za ich orientację seksualną, włączając w to karę śmierci, jest nieakceptowalne - stwierdziła.
Wierzymy – dodała prezes KPH - że nie ma problemu, by wyznawcy różnych religii żyli obok osób nieheteroseksualnych. Często jednak hierarchowie różnych religii mają problemy z zaakceptowaniem osób nieheteroseksualnych; nie chciałabym jednak ograniczać tego problemu do religii islamu.
Konkretniej wypowiada się działacz na rzecz LGBT Krystian Legierski. Chociaż przestrzega przed „wrzucaniem wszystkich muzułmanów do jednego worka” to przyznaje, że „musi niepokoić ewentualny wzrost znaczenia w przestrzeni publicznej radykalnych islamskich środowisk, ale nie bardziej niż radykałów katolickich”. W kwestii przeciwdziałania radykalizmom jest „zwolennikiem umacniania i szanowania jako wartości nadrzędnej koncepcji państwa świeckiego, którego prawa muszą być respektowane przed religijnymi”. To rozwiązanie pozwoli „walczyć z wszelkimi radykalizmami, a z drugiej strony swobodnie rozwijać się rozmaitym wspólnotom religijnym, które szanują prymat zasad państwa świeckiego, a ich członkowie zasady swojej religii odnoszą wyłącznie do siebie, nie próbując narzucać ich całemu społeczeństwu”.
Ten dość chłodny stosunek do tak radykalnej, umocowanej w religii publikacji, może budzić zdziwienie, kiedy zestawi się go z ostrym potępieniem najmniejszych przejawów dyskryminacji ze strony Kościoła Katolickiego. Czy polscy homoseksualiści nie dostrzegają jeszcze zagrożenia? Czy też prymat bierze tolerancja i wielokulturowość? Prędzej czy później będą musieli dokonać wyboru.
Ab/.euroislam.pl
[...] Mój partner mieszkał kilka lat w Brukseli. Poprosił mnie nawet o rękę, ale odmówiłem.Podkreślenia ode mnie.
[...]
Polityk TR opowiada także o jej relacjach z posłanką Krystyną Pawłowicz. [...]
Biedroń pytany, dlaczego Polacy czują taką niechęć do gejów stwierdził, że to przez strach Polaków. – Jesteśmy demonizowani.Teraz już wiedzą Państwo, jak zdemonizowane jest FK i jego - zapewne zdecydowana - większość użytkowników ... :D
Dlaczego tym razem osoby i instytucje broniące bądź też sympatyzujące ze środowiskami LGTB milczą? Czyżby przeciwnik zbyt niebezpieczny.
Homoseksualizm vs genderWariaci mają dużo więcej rozterek.
Ciekawy artykuł na Areopagu:
http://www.areopag21.pl/o_wszystkim/artykul_4394_homoseksualizm-vs-gender.html
Nie przeczytałem dokładnie wszystkich komentarzy spod artykułu, ale wygląda na to, że są one po "naszej" stronie. To budujące, że ludzie tak myślą.Mocno po naszej - bo to sami inżynierowie, same umysły ścisłe.
No to długo się nie nacieszyliśmy "rozsądkiem umysłów ścisłych". JSkończyło się jak zwykle - właśnie przeczytałem, że Brendan Eich zrezygnował z szefowania Mozilli.Pewnie wkrótce udzieli jakiegoś wywiadu w którym będzie przepraszał i błagał o przebaczenie. Ale to nic nie da - zbrodnia homofobii, podobnie jak zbrodnia holokaustu, jest niewybaczalna.Często się zastanawiam, jak można wycofywac sie z własnych poglądów, które są normalnymi pogladami normalnego człowieka? Jaką władzę mają pederaści i ich mentorzy, zeby doprowadzać do takich sytuacji. Tak, to zapewne jest szmal, ale bogami to oni nie są, nigdy nie byli i nigdy nie bedą.
Często się zastanawiam, jak można wycofywac sie z własnych poglądów, które są normalnymi pogladami normalnego człowieka?
Developerzy GNOME rozpitolili budżet na pomoc organizacjom genderowskim!
Ponieważ sondaże w zbliżających się wyborach są ostatnio mniej korzystne dla PO, więc pan premier walczy o każdy elektorat – zwraca uwagę prof. Krystyna Pawłowicz."Bzdura. Ilu jest w skali kraju takich pederastów?
Hokeiści jednego ze szwedzkich klubów będą występować… w tęczowych strojach. W ten sposób podczas zawodów mają promować postulaty środowiska LGBT. Akcja rusza wraz z kolejnym sezonem.
Chodzi o szwedzką drużynę Kiruna IF. To pierwszy raz, gdy hokeiści będą w tak radykalny sposób manifestować wsparcie dla postulatów homoseksualnego lobby. Jak dotąd progejowskie akcje w świecie hokeju przeprowadzano bardziej subtelnie; odpowiadała za to zwłaszcza amerykański projekt „You Can Play”, w ramach którego sportowcy wyrażali wsparcie dla LGBT w mediach.
Nowy strój drużyny Kiruna IF zaprezentowano na Twitterze:
(http://www.fronda.pl/site_media/media/uploads/Kiruna%20IF.jpg)
Tweet towarzyszący jednemu ze zdjeć można przetłumaczyć: „Oficjalny strój 14/15. Będziemy nosić barwy akceptacji".
Cóż, miejmy nadzieję, że Kiruna IF jeszcze długo nie wyjdzie z III ligi...
Burger King ma hamburgery dla gejów. Jest afera
Od niedawna wiemy też ile można stracić jeśli nie sprzyja się społeczności LGBT. Bank Światowy wyliczył, że nawet 31 mld dol. strat może generować homofobia w państwie.
Tego, że zwykły hamburger może mieć orientację seksualną mało kto się jednak do tej pory spodziewał.
To, że niedowiarków było wielu, nie przeszkodziło jednak sieci Burger King w San Francisco przygotować specjalne tęczowe Whoppery. Kanapki są sprzedawane z okazji odbywającej się tam Parady Równości - największej w USA.
- Mam nadzieję, że gdy klienci zobaczą, co tu robimy, idea równości ich pochłonie - powiedział z tej okazji amerykańskiemu Businessweekowi Fernando Machado wiceszef Burger Kinga odpowiedzialny za zarządzanie marką na świecie. I zastrzegł, że jeśli akcja przyjmie się w San Francisco, Amerykanie włączą ją do swojej światowej kampanii marketingowej pod hasłem "Be your way" (Bądź sobą).
Tęczowe hamburgery kosztują tyle samo, co zwykłe (4,29 dol.), mają też normalny smak, różni je jedynie opakowanie i napis: "W środku wszyscy jesteśmy tacy sami".
Dochód ze sprzedaży kanapek dla gejów ma być przeznaczony na stypendia dla biedniejszych homoseksualnych studentów kończących koledż następnej wiosny.
Idea szczytna, pomysł dla części amerykańskiej opinii okazał się jednak zbyt śmiały.
Lubiłem Burger Kinga... :-\
idea równości ich pochłonie[/quote]
Nie wiadomo już, z której strony spodziewać się ataku... :(
http://www.pch24.pl/pierwszy-wiking---homoseksualista--coming-out-w-kreskowce-,23085,i.html (http://www.pch24.pl/pierwszy-wiking---homoseksualista--coming-out-w-kreskowce-,23085,i.html)
Rzym: pobito chłopca, bo bronił naturalnej rodziny
Ano nie ma. Tylko czy do tego tez nie przyczynila się katastrofa Kościoła w Irlandii. Po co bylo przez lata ukrywać różne afery i zgorszenia? Ilu wiernych przez to stracono
Po co bylo przez lata ukrywać różne afery i zgorszenia? Ilu wiernych przez to stracono
Mysle, ze to padgatowka do jesiennego synodu. Bedzie trzeba robic dobra mine do zlej gry.
Mysle, ze to padgatowka do jesiennego synodu. Bedzie trzeba robic dobra mine do zlej gry.
Ciągle Pan sobie zbiera na odszczekiwanie
Plakaty rwać. Ja tak robię cały czas.:)
???
Wiadomo, że synod nic nie zmieni istotnego, a Pan ciągle straszy. Poza tem już się wydało, że cytat z kazania Pan mocno przeinaczył.
???
Panie Rysiu, pan Myrtal dokładnie zacytował zdanie z kazania, a Pan go manipulacyjnie przekręcił.A pan znowu swoje, nawet kolejność wpisów przekręca.
A co do synodu, to od czasu, kiedy faktycznie były poważne obawy, wiele się zmieniło.
Obóz prawowierny się skonsolidował. Duch Święty nie opuszcza Kościoła.
Proszę przeczytać wypowiedź kardynała Saraha.
Trudno się spodziewać, że ustanowiony przez biskupa miejsca Duszpasterz Wiernych Tradycji Łacińskiej będzie po papieżu jechał jak po łysym burku, zgodnie z oczekiwaniami Pana Rysia. Z resztą gdzie tak naprawdę kończy się Franciszek mediów a gdzie zaczyna urzędujący Papież, jeden Pan Bóg to wie no i oczywiście niezastąpiony w tych sprawach Pan Rysio.
Wyobrażam sobie, jak mogą wyglądać szkoły katolickie w Irlandii, więc się nie dziwię.
Ale, tak sobie myślę, gdyby tak (Panie Boże broń) do takiego referendum doszło w Polsce, to co by było?
Zresztą podejrzewam, że kilkadziesiąt milionów $ wydane na solidną propagandę by wystarczyło, żeby brakujące 10% przeciągnąć na stronę tolerancji.
„Liczni z tych, którzy głosowali «tak» dla małżeństw homoseksualnych, są produktem naszych szkół katolickich, do których uczęszczali nawet po 12 lat” – tak podsumował piątkowe referendum na temat uznania przez państwo związków homoseksualnych metropolita Dublina.Bardzo odważna wypowiedź. Szkoda, że na taką refleksję nie stać "naszych" gdy polski katolicki lud,po sumie poszedł i zagłosował na Kwacha i to przez dwie kadencje z rzędu. Może dlatego,że sami biskupi głosowali na Kwacha a w Katyniu potrafil z nim pić.
http://pl.radiovaticana.va/news/2015/05/25/biskupi_irlandii_referendum_o_ma%C5%82%C5%BCe%C5%84stwach_homoseksualnych/1146620
Bardzo odważna wypowiedź. Szkoda, że na taką refleksję nie stać "naszych" gdy polski katolicki lud,po sumie poszedł i zagłosował na Kwacha i to przez dwie kadencje z rzędu. Może dlatego,że sami biskupi głosowali na Kwacha a w Katyniu potrafil z nim pić.
Poza tem nie w Katyniu , a w drodze do Charkowa i oimw dotyczyło to jedynie jednego biskupa.
CytujPoza tem nie w Katyniu , a w drodze do Charkowa i oimw dotyczyło to jedynie jednego biskupa.
No właśnie, ma Pan jakiś dowód, że "ten jeden biskup" pił w drodze do Charkowa? Jeżeli nie ma Pan dowodu - to jest Pan oszczercą ;D
Świadectwa wielu osób, które tam były, m.in. Leszka Millera, Janiny Paradowskiej.
CytujŚwiadectwa wielu osób, które tam były, m.in. Leszka Millera, Janiny Paradowskiej.
Poprosimy o linki - jeżeli nie, to kiedy publicznie odszczeka Pan te nikczemne pomówienia Biskupa?
Co do znaczeń, to ja się kieruję źródłosłowem łacińskim.
Tolerare to nie tylko znosić, ale i wspierać (od tollo - podnosić w górę). Zgoda na "związki partnerskie" to tolerancja.
Accipere to zaś przyjmować, zwłaszcza do ręki. Mam nadzieję, że do takiego referendum nie dojdzie. :o
toletābilis, e adi 1. wyrozumiały, cierpliwy 2. znośny; któremu można się przeciwstawić 3. wybaczalnyJak widać, "półpozytywne" znaczenie drugie czasownika tolerare jest w mniejszości. A znaczenia "wspiérać" nijak się z tego nie da wywnioskować.
tolerans, ntis adi zdolny znieść (coś), wytrzymały (na coś)
tolerantia, ae f wytrzymałość, odporność, dzielność
tolerātiō, ōnis f wytrzymałość
tolerō, āre, āvi, ātum vt, vabs 1. znosić ciężar (kogoś, czegoś), udźwignąć, dźwigać 2. karmić, żywić, utrzymywać, podtrzymywać 3. znosić, przetrzymywać; pchać (biedę), opędzać (wydatki, życie) 4. przeciérpieć, znosić doznawać 5. tolerować, ścierpieć, znosić (coś) 6. opierać się (komuś, czemuś)
„Liczni z tych, którzy głosowali «tak» dla małżeństw homoseksualnych, są produktem naszych szkół katolickich, do których uczęszczali nawet po 12 lat” – tak podsumował piątkowe referendum na temat uznania przez państwo związków homoseksualnych metropolita Dublina.Bardzo odważna wypowiedź.
http://pl.radiovaticana.va/news/2015/05/25/biskupi_irlandii_referendum_o_ma%C5%82%C5%BCe%C5%84stwach_homoseksualnych/1146620
Urząd Stanu Cywilnego odmówił. Teraz wypowie się sąd, czy dwaj homoseksualiści mogą zawrzeć związek małżeński. Wierzę głęboko, że zwycięży zdrowy rozsądek. I małżeństwo zostanie ochronione.http://www.fronda.pl/a/sodoma-i-gomora-atakuje-bochnie,71775.html
Homoseksualiści nie ustają w walce o jednopłciowe małżeństwa. Choć Urzędy Stanu Cywilnego odsyłają ich z kwitkiem, geje i lesbijki nie odpuszczają. I idą do sądu. Tak jak para homoseksualistów z Bochni.
Mężczyźni złożyli w USC oświadczenie, że chcą zawrzeć związek i nie ma po temu prawnych przeszkód. Obaj są pełnoletni, nieubezwłasnowolnieni i stanu wolnego. Spotkali się z odmową. Kierownik bocheńskiego USC powołał się bowiem na Kodeks rodzinny, w którym wyraźnie stoi, że „małżeństwo to związek osób różnej płci”. A skoro tak, dwaj panowie małżeństwa zawrzeć nie mogą. Adwokaci pary złożyli odwołanie do sądu. Powołali się przy tym na niedawne orzeczenie Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu w sprawie Oliari i inni przeciwko państwu włoskiemu, w którym Trybunał nakazał Włochom legalizację takich związków.
W sądach na rozpatrzenie czekają także inne tego typu sprawy. Homoseksualiści przekonują bowiem, że państwo powinno im umożliwić legalizację związków jednopłciowych. Jest to bowiem „gwarancja dla funkcjonowania ich rodzin”.
Czy wygrają tę batalię? W bocheńkim sądzie na razie liczą się z przegraną, niemniej jednak są przekonani, że ich walka nie pójdzie na marne: „Liczymy się z niekorzystnymi wyrokami, dlatego nie wykluczamy, że odwołamy się do Trybunału Konstytucyjnego, a w dalszej kolejności także do Trybunału w Strasburgu. Podejmując się tej sprawy, założyliśmy, że naszym celem jest osiągnięcie czegoś na tej drodze” – mówi adwokat reprezentujący parę. I niewykluczone, że coś z czasem osiągnąć się uda. Rośnie bowiem akceptacja społeczna dla par jednopłciowych, przybywa zwolenników legalizacji takich związków. Z sondażu firmy badawczej PBS na zlecenie stowarzyszenia Miłość Nie Wyklucza wynika, że najwięcej osób zdecydowanych jest poprzeć umowy notarialne - aż 49 proc., związki partnerskie - 37 proc., a małżeństwa cywilne niemal jedna trzecia - 29 proc. Badani nie odrzucają także propozycji wprowadzenia ślubów kościelnych, taką formę zaakceptowałoby 15 proc. z nich. Bez względu na rozwiązanie, ogólnie poparcie dla związków osób tej samej płci wyraża 55 proc. Polaków.
Głośnym echem odbiła się kampania społeczna pod hasłem „Już czas na równość małżeńską”. Zwolennicy związków jednopłciowych domagają się tej równości, bo jak argumentują „homoseksualni partnerzy w Polsce wciąż nie mogą dowiedzieć się o stan zdrowia nieprzytomnej partnerki lub partnera, wziąć wolnego na opiekę nad nim, otrzymać zasiłku, przysposobić dziecka, a nawet pochować”. Będą więc robić wszystko, by móc swoje związki nazywać małżeństwami i by mieć takie same prawa jak małżeństwa heteroseksulane.
Liberalne media chętnie podejmują tę narrację, na okładki wrzucają zdjęcia uśmiechniętych homoseksualistów opowiadających o swojej miłości. Promują homoseksualne osoby, jak swego czasu pewną panią sołtys, która żyje w związku z inną kobietą i wspólnie z nią wychowuje córkę. Autorytetami - szczególnie jeśli chodzi o walkę z Kościołem – są homoseksualni aktorzy, którzy otwarcie mówią o swojej orientacji i plują jadem na Kościół. Ale także osoby z tytułem profesorskim, jak prof. Ewa Łętowska, czy prof. Monika Płatek. „Małżeństwa osób tej samej płci są bardzo ważne ze względu na równe traktowanie kobiet i mężczyzn" – przekonywała ta ostatnia.
Wątki homoseksulane obecne są nie tylko w tygodnikach opinii, czy programach publicystycznych, ale także w każdym domu – za sprawą choćby seriali. „Chcę tą rolą pokazać głębokie i prawdziwe uczucie między dwojgiem ludzi. Nie ma znaczenia, kto jakiej jest płci. Dlatego ten wątek jest ważny. Może niektórzy zmienią nastawienie do par homoseksualnych i już nie będą kierować się stereotypami” - opowiadała aktorka serialu „Na Wspólnej”, która grała w wątku lesbijskim.
Przekonywani do słuszności środowisk homoseksualnych są już najmłodsi. Pamiętają Państwo choćby słynną książeczkę o pingwinkach z Central Parku tak bardzo promowaną przez Roberta Biedronia. „Już przedszkolaki powinny się uczyć tolerancji i szacunku dla drugiego człowieka” – przekonywał obecny prezydent Słupska. Warto odnotować, że chodzi o tolerancję dla homopostulatów. Na celowniku homoseksualnego lobby są także twórcy bajek i filmów dla dzieci. To na nich wywiera się presję, by bohaterami były homoseksualne postacie, księżniczki zamiast w księciu zakochiwały się w innej księżniczce itp. wymysły. W imię tolerancji.
I tak krok po kroku, nawet nie zdając sobie do końca z tego sprawy, bardzo subtelnymi metodami jesteśmy urabiani przez homoseksualne lobby. Tu jakaś wyrzutka w prasie, wątek w serialu, jakiś plakat. I się kręci. Krytyka takich rozwiązań, a nawet zadawanie pytań nabywane są mową nienawiści. A krytykujących małżeństwa jednopłciowe straszy się paragrafami. Za chwilę postępowe społeczeństwa zamykać będą za taką krytykę w więzieniach.
Małgorzata Terlikowska
Przypominam że największe tragedie liturgiczne są z biskupami bractwa a to co oni robią to jest parodia Mszy pontyfikalnej.
Tak tak, tylko msze pontyfikalne w pełnej łączności:
jednopłciowe "małżeństwo" z adoptowanym synem przynosi dary podczas mszy pontyfikalnej w Los Angeles
arcybiskup Józef Gomes błogosławi dziecko męsko-męskiego "małżeństwa", a "małżonkowie" podczas prefacji stoją wraz z innymi przy ołtarzu. Pary do przyniesienia darów zostały osobiście wybrane przez Jego Ekscelencję jako reprezentanci ogółu wiernych archidiecezji.
Koszmar, zgorszenie i ohyda... co by nie mówić o wschodnich schizmatykach, u nich coś takiego byłoby nie do pomyślenia.
Organizacja skupiająca osoby o skłonnościach homoseksualnych zrobi cykl spotkań dla pielgrzymów LGBT. Kościół się dystansuje, ale nie potępia.
/.../I wtedy z czytań z listów apostolskich zniknie na zawsze fragment 1 Kor 6, 9-10 w ślad za wcześniej już "tragicznie poległym" 1 Kor 11, 27-30
Już niedługo w indulcie powstanie"formuła" błogosławieństwa dla pederastów w tzw. formie nadzwyczajnej - aby zachować jedność eklezjalną z wiernymi przychodzącymi na inną godzinę na mszę novusową.CytujOrganizacja skupiająca osoby o skłonnościach homoseksualnych zrobi cykl spotkań dla pielgrzymów LGBT. Kościół się dystansuje, ale nie potępia.
/.../I wtedy z czytań z listów apostolskich zniknie na zawsze fragment 1 Kor 6, 9-10 w ślad za wcześniej już "tragicznie poległym" 1 Kor 11, 27-30
Już niedługo w indulcie powstanie"formuła" błogosławieństwa dla pederastów w tzw. formie nadzwyczajnej - aby zachować jedność eklezjalną z wiernymi przychodzącymi na inną godzinę na mszę novusową.CytujOrganizacja skupiająca osoby o skłonnościach homoseksualnych zrobi cykl spotkań dla pielgrzymów LGBT. Kościół się dystansuje, ale nie potępia.
W tym wątku są tylko złe wiadomości, więc dla równowagi artykuł o historii prof. Petersona, pokazujący "jak zwyciężać mamy" - albo przynajmniej jak walczyć. Taka przy okazji ciekawostka: "Chronicles magazine" został założony przez Leopolda Tyrmanda.
Tu jest artykuł (po angielsku):
http://www.chroniclesmagazine.org/2017/October/41/10/magazine/article/10840812/
The Brave Professor[/size]
Mark Wegierski - SEPTEMBER 07, 2017
PRINT PAGE | SEND TO FRIEND
At the University of Toronto, one man has shown us just how uphill the climb is against political correctness, and what sort of reaction we may expect if we fight it. He may also have shown us how to win.
PLEASE SUBSCRIBE OR LOGIN WITH YOUR SUBSCRIPTION CREDENTIALS TO SEE THE FULL ARTICLE
https://prawy.pl/100043-komunistyczna-propaganda-penisy-lesbijki-i-zydzi-na-stulecie-niepodleglosci-wystawa-w-muzeum-podleglym-pisowskiemu-ministerstwu-kultury/ (ftp://prawy.pl/100043-komunistyczna-propaganda-penisy-lesbijki-i-zydzi-na-stulecie-niepodleglosci-wystawa-w-muzeum-podleglym-pisowskiemu-ministerstwu-kultury/)FTP - a gdzie nazwa użytkownika i hasło?
Najlepiej spytać Pana Bartyzela, on jest ekspertem w sprawach tęczowych.Może Pan bardziej rozwinąć swoją bezcenną myśl? O sprecyzowanie, o którego z Panów Bartyzelów chodzi nawet nie śmiem prosić.
Pozdrawiam serdecznie.
Rusza śledztwo ws. skandalu na Marszu Równości w Gdańsku. Dulkiewicz oburzona oszustwem ze strony organizatorów.
"Dopuściliście się przemocy symbolicznej. Wasze działanie cofnęło debatę równościową o kilkanaście kroków" – napisała Dulkiewicz do organizatorów parady. "Czuję się urażona jako osoba wierząca. A jako prezydent miasta obejmująca patronatem marsz, czuję się oszukana" – skomentowała Dulkiewicz.
Uważa pan, że w partiach gdzie liderami są osoby heteroseksualne nie zwalnia się specjalistów?
Tak długo jak Kościół będzie błądził zamiast oficjalnie poprzeć legitymizm oraz monarchię, ręce są związane i nic z tym nie można zrobić.
Coraz silniejsze były dążenia do rozdziału Kościoła i państwa oraz żądanie zniesienia konkordatu. Tych ostatnich postulatów na razie nie zrealizowano ze względu na niesprzyjającą w kraju sytuację oraz biorąc pod uwagę, że część wyborców nie popierała tych planów. Rząd uznał konieczność łagodzenia narastających napięć; temu zaś sprzyjała pojednawcza polityka Leona XIII. Papież zachęcał katolików francuskich, by zrezygnowali z zamiaru wznowienia monarchii i zaangażowali się czynnie w życie polityczne Republiki. Uczynił to w encyklikach “Nobilissima Gallorum” (1884) i “Au milieu des sollicitudes” (1892). Linię papieża reprezentowali nuncjusz apostolski w Paryżu abp Włodzimierz Czacki (1834-88) oraz arcybiskup Algieru Charles Lavigerie (1825-92). Katolicy wprawdzie rozbudowali swe organizacje, ale politycznie nie zdołali się zjednoczyć. Część z nich przyjęła wskazania papieża, inni, nastawieni zdecydowanie konserwatywnie, skrycie je zwalczali, popierali zaś skrajnie nacjonalistyczną organizację polityczną Action Française.
W monarchii lipcowej (1830-1848). Czystki w parlamencie, administracji, samorządach, szkolnictwie, wojsku i dyplomacji uczyniły z legitymistów „partię wydziedziczonych”; 165 parów Francji (w tym Bonald i Chateaubriand) odmówiło złożenia przysięgi uzurpatorowi, tracąc tym samym parostwo; przysięgę złożyli wprawdzie: potomek syna naturalnego Jakuba II Stuarta — Édouard II, 3 diuk de fitz-james (1776-1838) i Wielki Mistrz Ceremonii obu Burbonów — Scipion markiz de dreux-brézé (1793-1845) ale po to, by uczynić z Izby Parów trybunę dla głoszenia zasad l.; wierny prawowitym władcom pozostał także (acz bardziej dyskrecjonalnie) Kościół: arcybiskup Paryża, Hyacinthe-Louis hrabia de quelén (1778-1839), przysięgę Ludwikowi-Filipowi złożył dopiero na wyraźne polecenie papieża; w odwecie za odprawienie przez niego mszy żałobnej w 11 rocznicę (14 II 1831) zamordowania diuka de Berry, „nieznani sprawcy” splądrowali katedrę Notre-Dame i pałac arcybiskupi.
https://www.karmel.pl/historyczne-uwarunkowania-zycia-i-duchowosci-teresy-z-lisieux/CytujCoraz silniejsze były dążenia do rozdziału Kościoła i państwa oraz żądanie zniesienia konkordatu. Tych ostatnich postulatów na razie nie zrealizowano ze względu na niesprzyjającą w kraju sytuację oraz biorąc pod uwagę, że część wyborców nie popierała tych planów. Rząd uznał konieczność łagodzenia narastających napięć; temu zaś sprzyjała pojednawcza polityka Leona XIII. Papież zachęcał katolików francuskich, by zrezygnowali z zamiaru wznowienia monarchii i zaangażowali się czynnie w życie polityczne Republiki. Uczynił to w encyklikach “Nobilissima Gallorum” (1884) i “Au milieu des sollicitudes” (1892). Linię papieża reprezentowali nuncjusz apostolski w Paryżu abp Włodzimierz Czacki (1834-88) oraz arcybiskup Algieru Charles Lavigerie (1825-92). Katolicy wprawdzie rozbudowali swe organizacje, ale politycznie nie zdołali się zjednoczyć. Część z nich przyjęła wskazania papieża, inni, nastawieni zdecydowanie konserwatywnie, skrycie je zwalczali, popierali zaś skrajnie nacjonalistyczną organizację polityczną Action Française.
http://www.legitymizm.org/ebp-legitymizm-francuskiCytujW monarchii lipcowej (1830-1848). Czystki w parlamencie, administracji, samorządach, szkolnictwie, wojsku i dyplomacji uczyniły z legitymistów „partię wydziedziczonych”; 165 parów Francji (w tym Bonald i Chateaubriand) odmówiło złożenia przysięgi uzurpatorowi, tracąc tym samym parostwo; przysięgę złożyli wprawdzie: potomek syna naturalnego Jakuba II Stuarta — Édouard II, 3 diuk de fitz-james (1776-1838) i Wielki Mistrz Ceremonii obu Burbonów — Scipion markiz de dreux-brézé (1793-1845) ale po to, by uczynić z Izby Parów trybunę dla głoszenia zasad l.; wierny prawowitym władcom pozostał także (acz bardziej dyskrecjonalnie) Kościół: arcybiskup Paryża, Hyacinthe-Louis hrabia de quelén (1778-1839), przysięgę Ludwikowi-Filipowi złożył dopiero na wyraźne polecenie papieża; w odwecie za odprawienie przez niego mszy żałobnej w 11 rocznicę (14 II 1831) zamordowania diuka de Berry, „nieznani sprawcy” splądrowali katedrę Notre-Dame i pałac arcybiskupi.
Grzegorz XVI popełnił olbrzymi błąd popierając Orleańczyków tak jak Leon XIII błądził sankcjonując udział w życiu politycznym republiki.
Ja do budowy republiki ręki nie przyłożę.
Odebranie prawa ekskluzywychrześcijańskim monarchom czyni ich niezdolnymi do obrony Kościoła.A gdzie Pan takich ma? Ryży cysorz europy, prezydent Francji czy karykatura władcy Hiszpanii? W 16 lat po ogłoszeniu tego prawa nie było już chrześcijańskich władców.
Powiem panu więcej. Uważam, że konstytucja Commissum nobis Piusa X również jest niefortunna. Odebranie prawa ekskluzywy chrześcijańskim monarchom czyni ich niezdolnymi do obrony Kościoła.
Ówczesny Kościół powinien całą swoją mocą oficjalnie poprzeć prawa do Tronu Arcyksięcia Ottona (w przypadku Austrii) jak również Infanta Alfonsa Karola Diuka San Jaime (w przypadku Hiszpanii).
Oni wszyscy, tak jak i Ich dziedzice są władcami wedle prawa i z woli Bożej mimo republikańskich buntowników i dyktatorów usiłujących udawać prawicę.
Jeśli usuniemy belkę zwaną legitymizmem cała konstrukcja się zawali. Proszę to zapamiętać.
Lola i inni w natarciu: https://www.youtube.com/watch?v=yAAgDqB7U4g
Korporacje - np. IKEA, google, zachowuja sie tak jak pozwala na to otoczenie prawne i jego praksis. Google jest obecne w Chinach, Rosji, nie wiem czy jest w Chinach IKEA ale jest w Rosji. Tam z uwagi na praktykę prawną Tomasz z Ikei nie mógłby zostać zmuszany do uczestniczenia w marszu pedalskim.
W PL zostaniemy wytentego na oczach ' katolickich' niemych poslów i duszpasterzy.
OświadczenieRady Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Świeckichw sprawie narzucania ideologii LGBT
1. Kościół naucza, że każdy człowiek ma bezwzględny obowiązek szanować każdego człowieka. To odnosi się również do osób LGBT, ale musi działać w obydwie strony. Ogromnym niesmakiem, smutkiem, troską o przyszłość a nawet poczuciem zagrożenia napawają zwyczajnych ludzi zachowania i słowa aktywistów tego środowiska i wspierających je dziennikarzy. Niby walczą o wolność, tolerancję i szacunek, ale właśnie bez tolerancji, z pogardą wobec myślących inaczej i z agresją.
2. W tym kontekście trzeba uznać za niedopuszczalny z punktu widzenia prawa ale przede wszystkim przyzwoitości i zdrowego rozsądku atak przypuszczony na pracownika IKEI, który nie życzył sobie w miejscu pracy indoktrynacji LGBT. Niepokoi, że wypowiedzi pod jego adresem są pełne agresji i pogardy. Odziera się go z godności ludzkiej i odmawia mu niezbywalnych praw. Tymczasem wolność sumienia i wyznania jest miarą demokracji. Agresja zaś i pogarda nie są Polsce potrzebne, burzą pokój społeczny, sieją niepewność i poczucie zagrożenia. (...)
3. Gratulujemy Panu Tomaszowi odwagi w wyznawaniu i obronie wiary w codziennym życiu. To jest właśnie apostolstwo świeckich postulowane przez Sobór Watykański II w dekrecie Apostolicam actuositatem oraz przypomniane przez św. Jana Pawła II w adhortacji Familiaris consortio. Pana postawa zasługuje na uznanie i naśladowanie. Wszelkie wypowiedzi, które chciałyby z Pana uczynić oszołoma, ignoranta i agresora – nie mają podstaw w faktach. Chciałoby się powiedzieć za szafarzem chrztu świętego: „Taka jest nasza wiara. Taka jest wiara Kościoła, której wyznawanie jest naszą chlubą w Chrystusie Jezusie, Panu naszym”.
Żródło - Oświadczenie Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Świeckich w sprawie narzucania ideologii LGBT (https://episkopat.pl/oswiadczenie-rady-konferencji-episkopatu-polski-ds-apostolstwa-swieckich-w-sprawie-narzucania-ideologii-lgbt/)
via - https://twitter.com/EpiskopatNews/status/1147178396440584192
Korporacje - np. IKEA, google, zachowuja sie tak jak pozwala na to otoczenie prawne i jego praksis. Google jest obecne w Chinach, Rosji, nie wiem czy jest w Chinach IKEA ale jest w Rosji. Tam z uwagi na praktykę prawną Tomasz z Ikei nie mógłby zostać zmuszany do uczestniczenia w marszu pedalskim.
W PL zostaniemy wytentego na oczach ' katolickich' niemych poslów i duszpasterzy.
Odnośnie przykładu IKEI w Rosji słusznie Pan mówi, Panie Rysiu. Niby prawo w PL jest, cóż z tego, skoro nie egzekwowane. W preambule do Konstytucji RP jest mowa o " kulturze zakorzenionej w chrześcijańskim dziedzictwie Narodu". Przypominam sobie, chyba jeszcze z lat 90-tych ub. wieku, jakąś ustawę nakazującą respektowanie w przestrzeni publicznej wartości chrześcijańskich. I co? I widać, słychać i czuć...
To odnosi się również do osób LGBTI tak jest już posprzątane.
. Gratulujemy Panu Tomaszowi odwagi w wyznawaniu i obronie wiary w codziennym życiu. To jest właśnie apostolstwo świeckich postulowane przez Sobór Watykański II w dekrecie Apostolicam actuositatem oraz przypomniane przez św. Jana Pawła II w adhortacji Familiaris consortio.
Wobec takiej postawy mówimy stanowcze „nie” i powtarzamy za kard. Stefanem Wyszyńskim „Non possumus” – nie możemy się na to zgodzić!
Obok archikatedry o godz. 14.00 planowany jest „Piknik Rodzinny”,
Słownik języka polskiego PWN
respekt «szacunek w stosunku do jakiejś osoby połączony z onieśmieleniem, czasem też z lękiem»
Takie małe optymistyczne wtrącenie do pesymistycznego skądinąd wątku.
Będąc parę dni temu na lotnisku w Warszawie w sklepikach z prasą znalazłem "Najwyższy Czas" z artykułami p.t. "Jak zatrzymać tęczowy totalitaryzm" oraz "Partia śmierci atakuje Polskę". Mieli też numer "Zakazanej historii" z artykułem "Prawdziwe początki ideologii pederastów".
Na żadnym lotnisku w zachodniej Europie ani w Ameryce Płn. nikt już by się nie ośmielił sprzedawać czasopism z takimi artykułami.
Nie zgadzam się z panem, że wątek jest pesymistyczny. Informacje są neutralne.
Nie zgadzam się z panem, że wątek jest pesymistyczny. Informacje są neutralne.
Jeżeli ktoś dostaje meldunek z frontu, że jego armia jest w odwrocie i dostaje w d***ę na całej linii, to trudno to nazwać "neutralną" informacją.
Lola i inni w natarciu: https://www.youtube.com/watch?v=yAAgDqB7U4g
Warto wysluchac tej audycji.
Wielokrotnie mowilem o tym, ze rolą PiS-u jest bezwstrzasowe przeprowadzenie Polakow do punktu kulturowego jaki jest na Zachodzie. Dostalismy 'dyspensę' na J-P ll, troche wiecej czasu na dostosowanie się i tyle.
PiS mowi prawdę, ze jest najbardziej pro UE ugrupowaniem w Polsce. Konflikt z UE byl wynikiem agresji niebywale silnej ze strony odsunietych od koryta platformersow. Ale to wszystko.
Korporacje - np. IKEA, google, zachowuja sie tak jak pozwala na to otoczenie prawne i jego praksis. Google jest obecne w Chinach, Rosji, nie wiem czy jest w Chinach IKEA ale jest w Rosji. Tam z uwagi na praktyke prawną Tomasz z Ikei nie moglby zostac zmuszany do uczestniczenia w marszu pedalskim.
W PL zostaniemy wytentego na oczach ' katolickich' niemych poslów i duszpasterzy.
Pan Winnicki slusznie zapytal gdzie jest Akcja Katolicka i Duszpasterstwo Akademickie ;D
. Ks. Sławomir Marek napisał na Twitterze: "Nie zgodzę się z ekscelencją ks. abp. Gądeckim i rzecznikiem episkopatu. Członkowie LGBT nie są wcale naszymi braćmi i siostrami. Są wrogami szerzącymi antykulturę i trzeba się przed nimi bronić. Naszymi braćmi i siostrami są osoby dotknięte homoseksualizmem ale to inna historia".
Kuria w oświadczeniu napisała: "W dniu 25 lipca br., Ksiądz Sławomir Marek otrzymał polecenie wycofania wpisów i zawieszenia dalszej działalności na Twitterze.
Cytuj. Ks. Sławomir Marek napisał na Twitterze: "Nie zgodzę się z ekscelencją ks. abp. Gądeckim i rzecznikiem episkopatu. Członkowie LGBT nie są wcale naszymi braćmi i siostrami. Są wrogami szerzącymi antykulturę i trzeba się przed nimi bronić. Naszymi braćmi i siostrami są osoby dotknięte homoseksualizmem ale to inna historia".
Kuria w oświadczeniu napisała: "W dniu 25 lipca br., Ksiądz Sławomir Marek otrzymał polecenie wycofania wpisów i zawieszenia dalszej działalności na Twitterze.
Przypomnijmy wypowiedz Benedykta XVI , ze braterstwo jest wynikiem posiadania wspolnego Ojca przez chrzest i wyznawanie wiary (wspolnota sakramentow i przedmiotu wiary)
Na naszych oczach do jesieni pedalstwo zaorze Kosciol w polsce. Taka latwa orka jest mozliwa tylko dlatego, ze mózgi hierarchów został już dawno wyprane i lemiesz wchodzi w bruzdy jak w masło.
https://prawy.pl/103206-biskup-dal-zakaz-ksiedzu-ktory-zaprzeczyl-ze-czlonkowie-lgbt-sa-naszymi-bracmi/
Najpierw szok dla mnie, czy to może być prawdą: "Jerzy Zawieyski, z pierwszorzędnymi korzeniami...". On też???
. duchowieństwo zostało zapędzone w kozi róg oskarżeniami o pedofilię, pan Sekielski zapowiada emisję drugiej część swojego filmu, podobno jeszcze bardziej pikantną od pierwszej, zaś pan Patryk Vega też się uwija na odcinku demaskowania, więc sytuacja nie jest wesoła. Niczego wykluczyć nie można i być może właśnie dlatego dwaj biskupi: Frankowski i Dec tak zaporowo wystąpili niedawno na Jasnej Górze. W odpowiedzi pani Aleksandra Klich alarmuje, że Kościół w Polsce stosuje przemoc, na razie werbalną. Żydowska gazeta dla Polaków, jak zwykle pozostaje w awangardzie rewolucji i nieubłaganym palcem wskazuje cele do odstrzału.
Najpierw szok dla mnie, czy to może być prawdą: "Jerzy Zawieyski, z pierwszorzędnymi korzeniami...". On też???
Jaki szok? Z J. Zawieyskim sprawa znana i szczegółowo opisana:
(http://s.lubimyczytac.pl/upload/books/274000/274917/435546-352x500.jpg)
1. Spotkanie z autorką Joanną Siedlecką (to Ona napisała także Czarnego ptasiora, anihilując legendę niejakiego Joska Lewinkopfa vel Jerzego Kosińskiego) - https://www.youtube.com/watch?v=pKWR5dvvC8w (o Zawieyskim od. ok. 18 minuty)
2. https://myslkonserwatywna.pl/prof-bartyzel-jerzus-zawieyski-czyli-sodomskie-goracosci-moralisty-katolickiego/
St MichalkiewiczCytuj. duchowieństwo zostało zapędzone w kozi róg oskarżeniami o pedofilię, pan Sekielski zapowiada emisję drugiej część swojego filmu, podobno jeszcze bardziej pikantną od pierwszej, zaś pan Patryk Vega też się uwija na odcinku demaskowania, więc sytuacja nie jest wesoła. Niczego wykluczyć nie można i być może właśnie dlatego dwaj biskupi: Frankowski i Dec tak zaporowo wystąpili niedawno na Jasnej Górze. W odpowiedzi pani Aleksandra Klich alarmuje, że Kościół w Polsce stosuje przemoc, na razie werbalną. Żydowska gazeta dla Polaków, jak zwykle pozostaje w awangardzie rewolucji i nieubłaganym palcem wskazuje cele do odstrzału.
Z tym Decem to nieaktualne:
https://prawy.pl/103206-biskup-dal-zakaz-ksiedzu-ktory-zaprzeczyl-ze-czlonkowie-lgbt-sa-naszymi-bracmi/
Pasterze zrobia wszystko by tylko uratowac swoją polit-spoleczną pozycję i zwiazane z tym frukta.
Oddają pole krok po kroku, majac nadzieję, ze zaspokoją żądania i beda mieli swiety spokoj. A tu sie okazuje, ze tym razem jest caly pakiet "teologiczny" do wdrozenia: Ekolo+lgbt+antifa+deprawacja szkolna+. Na dodatek w sprawie lgbt i deprawacji szkolnych dobra zmiana udaje, ze to nie jej problem, tylko rodzicow.
Proroczo x. Pauluss powiedzial: polski biskup nie jest w stanie sklecic kilku madrych zdan o Panu Bogu. Mówią już idiolektem lewicy.
Patrzac do tylu, trzeba powiedziec, ze szybko Unia Europejska poradzila sobie z polskim Kosciolem, co to wybieral sie rechrystianizowac Unię :) a za blyskotki oddaje swoje dzieci w szkole pedalić.
Mozna by miec jakies nadzieje zwiazane z wiernymi - katopolakami; niestety nigdy nie byli samodzielni a samodzielnosc to jedyna nadzieja na opor.
Dziś Radio 1 przed godz. 19. nadało ciekawy wywiad z pastorem M. Wicharym, chyba jest skonfliktowany ze swoim środowiskiem, jestem pod wrażeniem tego, co mówił w obronie wartości chrześcijańskich przed LGBT... Mówił jak ortodoksyjny ksiądz katolicki, dziwne to wszystko...
Nie lubią go w rodzinie...:http://www.reformowani.info/ksiadz-mateusz-wichary-ekumeniczny-zdrajca-wiary/
Praski marsz o prawa mniejszości seksualnych, nie na długo przed swoją kolejną „edycją”, zyskał nowych, zaskakujących zwolenników. Czescy sataniści zorganizowali akcję wspierającą środowisko LGBT i idąc z duchem liberalizmu, ogłosili równość dla wszystkich. Akcja wsparcia odbywa się na placu Palackiego w czwartek i piątek. Dzisiaj, w sobotę, dołączą do praskiej parady równości.https://youtu.be/96k5h6xBN0A
PLUGINZOOM
Plakat aktywistów w kolorach tęczy informuje, że wspólnota satanistyczna wspiera LGBT. Obok niego pięcioro młodych ludzi, w tym jedna dziewczyna, stoi przy stołach, trzymając w rękach jeszcze jedną flagę z gwiazdą pięcioramienną na tle tęczy. Na stole leżą megafon, wniosek o dołączenie do wspólnoty oraz dokument o nazwe „Konstytucja szatana”. Przechodnie z ciekawością przyglądają się tęczowym satanistom, ale tylko niewielu ośmiela się podejść do ich stanowiska z kubkami z logotypem wspólnoty.
Jakub Jahl, który za parę minut weźmie megafon i przemówi, z entuzjazmem rozmawia ze wszystkimi, którzy przychodzą popatrzeć na to ekstrawaganckie wydarzenie. „Jesteśmy liberalnymi satanistami, przyszliśmy, żeby poprzeć wspólnotę LGBT przed nadchodzącym marszem równości” – tłumaczy z ożywieniem były student-religioznawca.
Wyjaśnia, że jego organizacja działa około półtora roku i liczy jakieś pięćset osób. To czeska filia uznanego oficjalnie w Ameryce Kościoła Szatana. „Uważamy, że wszyscy powinni mieć równe szanse, niezależnie od płci czy orientacji. Dlatego popieramy małżeństwo wszystkich dorosłych ludzi” – mówi Jakub. W czasie swojego przemówienia potępił prezydenta Milosa Zemana i przewodniczącego SPD Tomio Okamurę. Według jego słów obaj politycy walczyli o prawa LGBT w przeszłości, a potem zmienili swoje poglądy. „Wielu ludzi nie wie, że w naszym kraju odbywają się przymusowe sterylizacje” – mówi Jahl. Ci, którzy chcą oficjalnie zmienić płeć w Republice Czeskiej, muszą przejść poniżającą procedurę sterylizacji – uważa młody mężczyzna. Twierdzi, że to jest chyba najbardziej aktualny problem praskiej parady równości.
Zdaniem wspólnoty satanistycznej nawet, gdy dwaj dorośli ludzie mogą wstąpić w związek małżeński i w celu zmiany płci trzeba tylko przedstawić oświadczenie, parada nie utraci swojego znaczenia. „Wysyłamy też sygnał do innych państw, takich jak Polska czy Węgry” – tłumaczy Jahl. W czasie swojego wystąpienia kilka razy krytycznie wypowiedział się na temat katolicyzmu i konserwatyzmu tych państw. „To to samo, co świętowanie dnia rewolucji. Od dawna mamy demokrację, lecz w dalszym ciągu ją świętujemy” – tłumaczy Jakub.
Ważnym wątkiem wystąpienia Jahla było też znaczenie pojęcia tradycyjnej rodziny. „Jeśli zajrzymy do Biblii, tradycyjna rodzina opisywana jest tam jako patriarchalne stosunki jednego mężczyzny i kilku żon” – mówi rozmówca. Co więcej, takie religie, jak islam czy chrześcijaństwo, nie wymyśliły instytucji małżeństwa, ono istniało na długo przed ich pojawieniem się.
Sataniści przez trzy dni uczestniczyć będą w imprezach parady równości. Uzupełnieniem czwartkowej imprezy, poświęconej obowiązkowej sterylizacji, ma być zaplanowana na piątek akcja wsparcia dla polskiej aktywistki Elżbiety Podleśnej, aresztowanej przez polską policję za rozklejanie plakatów z wizerunkiem Maryi Dziewicy w tęczowej aureoli. Uczestnicy akcji będą zbierać podpisy pod wnioskiem o jej uwolnienie dla organizacji Amnesty International. W sobotę „dzieci Szatana” udadzą się na praską paradę równości.
Wspólnota satanistyczna planuje obecnie stać się oficjalnie zarejestrowanym kościołem. „Cieszymy się dość szerokim poparciem, na przykład czeski religioznawca Ivan Stampach pomógł nam w przejściu procesu rejestracji” – mówi Jakub Jahl. Choć znaczna część filozofii satanistów jest zbliżona do czystej formy liberalizmu, w istocie rzeczy są grupą religijną. „Nasza wspólnota nosi znamiona religii, popieramy panteizm (wiarę w to, że cały świat wykonany jest z materii, która ma boską naturę – red.) i przyjaźnie odnosimy się do ateizmu” – tłumaczy młody satanista, który porównał wysiłki organizatorów marszu równości do walki o równouprawnienie czarnoskórych.
To nie jest fejk. Piszą o tym na Flądrze.
To nie jest fejk. Piszą o tym na Flądrze.
To nie jest fejk. Piszą o tym na Flądrze.
Pojawił się na Ćwierkaczu - https://twitter.com/JakubBary
Marsz równości w Płocku. Zdjęcie z marszu, jak informują lepiej zorientowani (https://twitter.com/Angie777W/status/1160200897269587968?s=20) - z marszu w Pradze.Widać towarzysze z"wiosny" na marsz sprowadzili nawet Most Karola...
O zmianie nauczania Kościoła - wprost!Ja bym z rezerwą podchodził do Pana Murgrabiego,
https://youtu.be/HGKYOssrN-g?t=3736
O zmianie nauczania Kościoła - wprost!Ja bym z rezerwą podchodził do Pana Murgrabiego,
https://youtu.be/HGKYOssrN-g?t=3736
Wstąpił do Zaitzkofen,
po drodze mu było,
długo nie zabawił,
coś go zniechęciło.
P.S. Co do rozmówcy p.M.B. się nie wypowiadam, żeby ktoś nie imputował.
"Oryginalny oryginał" jest tu: http://telewizjarepublika.pl/kuba-baryla-na-ten-krzyz-przysiegam-ze-do-dzialania-na-marszu-rownosci-w-plocku-nikt-mnie-nie-namawial,83675.html (http://telewizjarepublika.pl/kuba-baryla-na-ten-krzyz-przysiegam-ze-do-dzialania-na-marszu-rownosci-w-plocku-nikt-mnie-nie-namawial,83675.html)
ale chyba się nie różni od cytatu powyżej.
Bez celu komentowania zaznaczę jedynie, że:
Młody człowiek jest zwolennikiem nauczania księdza Michała Woźnickiego,
Nad wyraz ceni sobie Brauna (zapisał się do jego Pobudki),
Novus Ordo nie zaszczyca,
Ma uznanie dla Wiadomego Bractwa (FSSPX).
I chce zostać "jeśli Pan Bóg pozwoli" księdzem właśnie w tym bractwie..., a biskupa Fellaya publicznie prosi o modlitwę w tej intencji... Wielokrotnie posługuje się zwrotem "non possumus":-)
Co mnie zadziwia... Owszem, otwieram tylko prawicowy internet, a w nim ani słowa reakcji Jego rodziny, rodziców, nauczycieli, rówieśników, kolegów z młodzieżowej rady Płocka...
Może forumowicze coś podobnego gdzieś zauważyli, ale to dziwne. Dziwna taka skuteczna blokada przed mediami.
Jakby ktoś nudził sie w długi weekend:
Polish Boy with Crucifix Blocks a March
https://www.youtube.com/watch?v=3RpAVwuu7n0
Godzina dziesięć. Po angielsku.
(sam nie oglądałem, nie znam autora, mi to wyskoczyło jako sugestia)
I chce zostać "jeśli Pan Bóg pozwoli" księdzem właśnie w tym bractwie..., a biskupa Fellaya publicznie prosi o modlitwę w tej intencji... Wielokrotnie posługuje się zwrotem "non possumus":-)Młodzieżowa Rada Płocka jest w stanie śpiączki medialnej, na stronie ostatni wpis 15-05-2013, na pejs-zbuku 17 czerwca (domyślnie) b.r.
Co mnie zadziwia... Owszem, otwieram tylko prawicowy internet, a w nim ani słowa reakcji Jego rodziny, rodziców, nauczycieli, rówieśników, kolegów z młodzieżowej rady Płocka...
Może forumowicze coś podobnego gdzieś zauważyli, ale to dziwne. Dziwna taka skuteczna blokada przed mediami.
"jak zatrzymac rewolucje lgbt"
Upały zaszkodziły na dobre, najpierw pomnik Chrystusa Króla i inne pomniki, teraz tu:A to akurat pasuje do siebie. W końcu tak wygląda wolność religijna.
https://www.facebook.com/piotr.steperski/videos/1628535080640172/
Upały zaszkodziły na dobre, najpierw pomnik Chrystusa Króla i inne pomniki, teraz tu:A to akurat pasuje do siebie. W końcu tak wygląda wolność religijna.
https://www.facebook.com/piotr.steperski/videos/1628535080640172/
O znieważeniu wizerunku Matki Bożej są dwa wpisy:
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,995.msg221757.html#msg221757
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,995.msg222163.html#msg222163
„Sędzia z Płocka, Agnieszka Warchoł, która swoim dzisiejszym wyrokiem otwarła drogę do profanacji symboli katolickich, jest konkubiną działacza pro-LGBT, radnego Koalicji Obywatelskiej w Płocku, Mariusza Pogonowskiego, który kandydował na posła do Sejmu RP z listy”.
Ewidentny przykład "osobo postaci wyposażonej w macicę".
stuknięta kobieta to obraz wyjątkowo żałosny.
Parafrazując - stuknięty facet nigdy nie jest tak stuknięty, jak stuknięta kobieta.
A ks. Dariusza Oko skazali w Niemczech za naukowy artykuł o lobby homoseksualnym w Kościele, o czym jest tu:
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,10463.msg235707.html#msg235707 (http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,10463.msg235707.html#msg235707)
A ks. Dariusza Oko skazali w Niemczech za naukowy artykuł o lobby homoseksualnym w Kościele, o czym jest tu:
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,10463.msg235707.html#msg235707 (http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,10463.msg235707.html#msg235707)
Nie do konca, to znaczy Oko wrzucil sporo niepopartych bredni w swoj artykul i mogl przeprosic, czego nie zrobil. Stad ten wyrok. Przynajmniej tak twierdzi nasz diakon staly, ktory jest profesorem teologii i niby te sprawe zna.
A ks. Dariusza Oko skazali w Niemczech za naukowy artykuł o lobby homoseksualnym w Kościele, o czym jest tu:
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,10463.msg235707.html#msg235707 (http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,10463.msg235707.html#msg235707)
Nie do konca, to znaczy Oko wrzucil sporo niepopartych bredni w swoj artykul i mogl przeprosic, czego nie zrobil. Stad ten wyrok. Przynajmniej tak twierdzi nasz diakon staly, ktory jest profesorem teologii i niby te sprawe zna.
Tego nie wiem, bo opieram się na tym co u nas można przeczytać, ale tam też został skazany niemiecki profesor teologii ks. prof. Johannes Stöhr. Jestem bardziej skłonna wierzyć co można przeczytać u nas jak temu diakonowi stałemu.
Ks. prof. Johannes Stöhr wcześniej (obecnie emeryt) był nauczycielem akademickim dogmatyki katolickiej . Wiosną 2010 roku objął stanowisko redaktora naczelnego miesięcznika Theologisches , zastępując teologa Davida Bergera , który zrezygnował po ujawnieniu jego homoseksualizmu . Podobnie jak redaktor założyciel Wilhelm Schamoni , jego następca Johannes Bökmann , muzyk kościelny Johannes Overath , Gustav Ermecke , Georg Siegmund i wielu innych pracowników czasopisma. Otrzymał od Sądu okręgowego karę za podżeganie do nienawiści, no i homofob. Oczywiście też się odwołał.
Tu przeczytałam trochę informacji:
https://de.wikipedia.org/wiki/Johannes_St%C3%B6hr#Strafverfahren (https://de.wikipedia.org/wiki/Johannes_St%C3%B6hr#Strafverfahren)
A to co pan pisze o nie popartych bredniach, bronieniu klik to o tym piszą niezadowoleni tu:
https://www.kath.ch/newsd/hetzerisches-pamphlet-abgedruckt-priester-kritisiert-professor-hauke-aus-lugano/ (https://www.kath.ch/newsd/hetzerisches-pamphlet-abgedruckt-priester-kritisiert-professor-hauke-aus-lugano/)
... a monachijski ksiądz Wolfgang F. Rothe, który zgłosił to do Sądu, to przez długi czas był zaangażowany w prawa homoseksualistów w Kościele, a także był zaangażowany w ogólnokrajowe nabożeństwa dla par homoseksualnych. To ten artykuł nie był jemu i innym na rękę. Redaktor czasopisma „Theologisches” bronił autora i jego tekstu. Tu można więcej przeczytać.
https://www.katholisch.de/artikel/30724-nach-strafbefehl-herausgeber-hauke-verteidigt-text-zu-homosexuellen (https://www.katholisch.de/artikel/30724-nach-strafbefehl-herausgeber-hauke-verteidigt-text-zu-homosexuellen)
Bardziej cenię artykuły ks. prof Manfreda Hauke, które miałam okazję poznać (nie te o czym powyżej).
Dariusz Kowalczyk@dkowalczyk
Zdaniem Biedronia za pomocą Pegasusa chętnie zaglądają im pod kołdrę. Wcześniej ponoć Kościół im pod kołdrę zaglądał.
Obsesja? Prawda jest taka, że niektórzy sami wychodzą spod swej kołdry na ulice i z dumą pokazują to i owo…
W oświadczeniu wydanym 15 marca, kW oświadczeniu wydanym 15 marca, kardynał Pell poprosił Kongregację Nauki Wiary o „interwencję i wydanie orzeczenia” w sprawie komentarzy kardynała Jean-Claude'a Hollericha, relatora generalnego watykańskiego Synodu o synodalności, oraz biskupa Georga Bätzinga, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Niemiec. Obydwaj wzywali do zmiany nauczania Kościoła na temat homoseksualizmu.
Arcybiskup Luksemburga, kardynał Jean-Claude Hollerich SJ, stojący na czele Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE), stwierdził w ubiegłym miesiącu, że obecne nauczanie jest „błędne” oraz że „socjologiczno-naukowe podstawy” tego nauczania, dotyczące tego, co „dawniej potępiano jako sodomię”, „nie są już poprawne".
Biskup Bätzing argumentował w wywiadzie z 4 marca, że związki osób tej samej płci są dopuszczalne i nie są grzechem, oraz że Katechizm powinien zostać częściowo zmieniony, aby odzwierciedlić ten pogląd.
Obaj biskupi zastrzegli również, że nie będą usuwać ze swoich diecezji jakiegokolwiek księdza homoseksualisty czy też pracownika świeckiego. „Nikt nie musi się obawiać utraty pracy z powodu homoseksualizmu” - powiedział biskup Bätzing. „Nie jest moją sprawą to, jak ktoś przeżywa swoją osobistą intymność” – stwierdził przewodniczący niemieckiego episkopatu. poprosił Kongregację Nauki Wiary o „interwencję i wydanie orzeczenia” w sprawie komentarzy kardynała Jean-Claude'a Hollericha, relatora generalnego watykańskiego Synodu o synodalności, oraz biskupa Georga Bätzinga, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Niemiec. Obydwaj wzywali do zmiany nauczania Kościoła na temat homoseksualizmu.
Arcybiskup Luksemburga, kardynał Jean-Claude Hollerich SJ, stojący na czele Komisji Episkopatów Wspólnoty Europejskiej (COMECE), stwierdził w ubiegłym miesiącu, że obecne nauczanie jest „błędne” oraz że „socjologiczno-naukowe podstawy” tego nauczania, dotyczące tego, co „dawniej potępiano jako sodomię”, „nie są już poprawne".
Biskup Bätzing argumentował w wywiadzie z 4 marca, że związki osób tej samej płci są dopuszczalne i nie są grzechem, oraz że Katechizm powinien zostać częściowo zmieniony, aby odzwierciedlić ten pogląd.
Obaj biskupi zastrzegli również, że nie będą usuwać ze swoich diecezji jakiegokolwiek księdza homoseksualisty czy też pracownika świeckiego. „Nikt nie musi się obawiać utraty pracy z powodu homoseksualizmu” - powiedział biskup Bätzing. „Nie jest moją sprawą to, jak ktoś przeżywa swoją osobistą intymność” – stwierdził przewodniczący niemieckiego episkopatu.
http://idziemy.pl/kosciol/kardynal-pell-wzywa-watykan-do-napomnienia-waznych-biskupow-za-bledy-w-nauczaniu/73304 (http://idziemy.pl/kosciol/kardynal-pell-wzywa-watykan-do-napomnienia-waznych-biskupow-za-bledy-w-nauczaniu/73304)
Pedałki się rozhasały.
https://wydarzenia.interia.pl/kraj/news-skarga-po-slowach-ksiedza-w-radiu-maryja-to-nigdy-nie-powinn,nId,6070044
36-letni Włoch po powrocie z wakacji w Hiszpanii narzekał na złe samopoczucie. Po wykonaniu badań w szpitalu zdiagnozowano u niego jednocześnie zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2, HIV oraz małpią ospą. Naukowcy z Uniwersytetu w Katanii poinformowali, że jest to pierwszy tego typu przypadek na świecie.https://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2022-08-26/wlochy-covid-19-malpia-ospa-i-hiv-u-jednego-pacjenta-pierwszy-taki-przypadek-na-swiecie/?ref=slider ;D
Czasopismo medyczne ""Journal of Infection", powołując się na informacje przekazane przez włoskich naukowców, opisało szokującą historię 36-letniego Włocha, który uzyskał jednocześnie pozytywny wynik na COVID-19, HIV i małpią ospę. Wszystkie patogeny zdiagnozowano u niego po powrocie z wakacji w Madrycie.
Mieszkaniec Katanii, który wypoczywał w Hiszpanii od 16 do 20 czerwca, zaczął skarżyć się na swoje zdrowie po dziewięciu dniach od powrotu do domu. Wśród najpoważniejszych objawów wymieniał wówczas gorączkę, zmęczenie oraz ból gardła.
2 lipca mężczyzna wykonał test na koronawirusa. Wynik okazał się pozytywny. Tego samego dnia na swoim ciele zauważył małe pęcherzyki otoczone wysypką, które w ciągu kilku dni przekształciły się w krosty. Lekarze postanowili wykonać dodatkowe badania, po których okazało się, że 36-latek choruje także na małpią ospę.
Gdy po rozmowie ze specjalistami pacjent przyznał się, że podczas wakacji uprawiał seks z mężczyznami, postanowiono przebadać go również pod kątem wirusa HIV. Obawy się potwierdziły, w tym wypadku wynik też okazał się pozytywny.
Pierwszy taki przypadek w historii
Naukowcy z Uniwersytetu w Katanii zgodnie przyznali, że jednoczesne zakażenie wirusami małpiej ospy, SARS-CoV-2 i HIV jest pierwszym tego typu przypadkiem w historii. Dodali także, że ta kombinacja nie miała wpływu na pogorszenie się stanu 36-letniego pacjenta.
Wiadomo, że Włoch przyjął wcześniej dwie dawki szczepionki przeciw COVID-19. Pierwszy raz koronawirusa zdiagnozowano u niego w styczniu tego roku.
Ojciec James Martin SJ, który jest znany ze swojej prohomoseksualnej działalności i wypowiedzi promujących agendę LGBT, w jednym z najnowszych tweetów wyraził uznanie dla artykułu „jednego z najbardziej znanych biblistów świata” – jak to określił, czyli progresywnego i protestanckiego uczonego Waltera Brueggemanna. Brueggemann opublikował na portalu „Outreach” tekst pt. „Jak czytać Biblię o homoseksualizmie?”, w którym pisze m.in., że „pełna akceptacja i przyjęcie osób LGBT jest następstwem wyraźnego nakazu Ewangelii w naszych czasach. Twierdzenie czegoś przeciwnego przeczy prawdzie Ewangelii”.https://www.fronda.pl/a/O-Martin-postuluje-wygumkowanie-fragmentow-Biblii-potepiajacych-sodomie,204397.html
„Dla wielu osób LGBTQ Biblia może być bardzo przerażającą rzeczą i nie jest w tym nic dziwnego, biorąc pod uwagę potępienie przez nią homoseksualizmu” – mówi o. James Martin w wideo towarzyszącym tweetowi. I zaraz dodaje, że z tego powodu cieszy się z publikacji Brueggemanna na stronie dla „katolików LGBTQ” o nazwie „Outreach”. W wideo o. Martin zwraca uwagę na to, że według Bruegemanna Biblia „rzadko mówi jednym głosem na jakikolwiek temat”.
Zaraz potem dodaje, iż według protestanckiego biblisty „jednym z powodów, dla których słyszymy częściej o tekstach rygoru – jak je [Bruegemann] nazywa – jest to, że głoszą je tak głośno osoby anty-LGBTQ”. Tymczasem protestancki uczony przeciwstawia im „teksty powitania, które są równie dominujące, jeśli nie bardziej dominujące w Biblii, [teksty] o przyjmowaniu tych, którzy są na marginesie”.
Bruegemann w swoim artykule pisze m.in. o tym, że biblijne passusy współistnieją „w głębokim napięciu, jeśli nie w sprzeczności ze sobą nawzajem”. Jednocześnie, przeciwstawiając sobie „teksty powitania” i „teksty rygoru”, skreśla te ostatnie, gdyż uważa, że są one akcentowane z powodu „naszych osobistych interesów, naszych lęków i naszych zranień”.
Ojciec Martin podkreśla w wideo, że według uczonego oznacza to, że przesłaniem Ewangelii jest „włączenie osób LGBTQ”, a jednocześnie nazywa artykuł „przełomowym”. Amerykański jezuita zachęca do czytania artykułu, dzielenia się nim i medytacji nad nim. Jego zdaniem pomoże on wielu „osobom LGBTQ”.
Jak przypomina Rodney Pelletier z „Church Militant”, promujący koncepcje protestanckiego biblisty jezuita został powołany w roku 2017 jako konsultant do watykańskiej Dykasterii ds. Komunikacji przez papieża Franciszka. Jego stanowisko w dykasterii zostało przedłużone na kolejną kadencję. Tweet o. Martina został „polubiony” przez Papieską Akademię Życia.
Od soboty w Charkowie trwa „tydzień równości” zorganizowany przez ukraińskie środowiska mniejszości seksualnych. Dzisiaj w jego ramach odbyły się uroczystości upamiętniające „osoby LGBTQI+”, które miały zginąć z rąk rosyjskiego wojska. Na Pomniku Obrońców Ukrainy pojawiły się przy tej okazji tęczowe flagi. Organizacja „KharkivPride” kilkanaście dni temu zapowiedziała, że już czwarty rok z rzędu zorganizuje obchody „tygodnia równości”, zwieńczone marszem mniejszości seksualnych. W ten sposób chciała nie tylko promować postulaty legalizacji związków osób tej samej płci, lecz również zwrócić uwagę na „homofobię jako część ideologii Rosji”. W ubiegłą sobotę „tydzień równości” rozpoczęła pikieta solidarnościowa z zakazanym przez władzę Serbii marszem „EuroPride”. Aktywiści LGBTQERTY z tej okazji wywiesili transparenty z hasłami „Ukraina to Europa”, przypominając o podjętej przez burmistrza Charkowa próbie zakazania w 2019 roku ich pierwszej demonstracji. Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, dzisiaj tęczowi aktywiści postanowili upamiętnić „osoby LGBTQI+”, które zginęły w trakcie trwającej inwazji Rosji na Ukrainę. Z tej okazji na Pomniku Obrońców Ukrainy pojawiły się tęczowe flagi i znicze, a także obraz upamiętniający lesbijkę będącą ofiary marcowych bombardowań Charkowa.http://autonom.pl/w-charkowie-uczczono-osoby-lgbtqi-zabite-przez-rosjan/
Duma Państwowa Federacji Rosyjskiej zaakceptowała w drugim czytaniu projekt ustawy zakazujący „propagowania nietradycyjnych stosunków seksualnych”. Rozpowszechnianie treści związanych z ruchem mniejszości seksualnych będzie więc niemal całkowicie nielegalne. Decyzja rosyjskich parlamentarzystów została skrytykowana przez Stany Zjednoczone, wzywające Rosję do wycofania się z tego pomysłu.
Projekt ustawy o „zakazie propagowania nietradycyjnych stosunków seksualnych” został zgłoszony w parlamencie w ubiegłym miesiącu, a podpisało się pod nim ponad 400 deputowanych. Pod koniec października został on przyjęty w pierwszym czytaniu, natomiast teraz rosyjscy posłowie poparli go również w drugim czytaniu.
Nowe prawo rozszerza regulacje przyjęte przez Dumę Państwową w 2013 roku. Wówczas przegłosowano zakaz propagowania LGBT wśród osób nieletnich, zaś teraz nie można byłoby rozpowszechniać podobnych materiałów także wśród dorosłych. Dodatkowo niezgodne z prawem miałoby być samo informowanie o zmianie płci przez osoby poniżej 18. roku życia.
Ogółem rozwiązania zaproponowane przez rosyjskich posłów prowadzą do zakazu reklam, informacji medialnych, książek, filmów i spektakli teatralnych mogących propagować poglądy ruchów mniejszości seksualnych. Za złamanie prawa grozić będą grzywny w wysokości od 100 tys. do nawet 2 mln rubli, czyli w przeliczeniu od 1660 do nawet 33 tys. dolarów amerykańskich.
Komisje Dumy Państwowej wciąż przyjmują poprawki do nowego prawa. Dyskusje w rosyjskim parlamencie dotyczą między innymi wątpliwości dotyczących przekazów medialnych, a także gier komputerowych. Najprawdopodobniej w tym ostatnim przypadku przygotowane zostaną odrębne regulacje.
Procedowanie zakazu propagandy LGBT przez Rosję potępiły Stany Zjednoczone. Sekretarz stanu USA Anthony Blinken wezwał rosyjskich posłów do wycofania się z tej propozycji, uznając je za „cios w wolność słowa i prawa LGBTQI+ w Rosji”.
Japoński sąd orzekł, że zakaz zawierania „małżeństw” przez osoby tej samej płci nie narusza konstytucji. W wyroku zdefiniowano małżeństwo jako związek dwóch osób płci przeciwnej. Sąd w Osace odrzucił roszczenia aktywistów LGBT o uznanie „małżeństw” osób tej samej płci – podaje Deutsche Welle. Japoński sąd orzekł w poniedziałek, że zakaz zawierania „małżeństw” osób tej samej płci nie narusza konstytucji kraju.https://kresy.pl/wydarzenia/japonski-sad-przeciw-malzenstwom-homoseksualnym/ (https://kresy.pl/wydarzenia/japonski-sad-przeciw-malzenstwom-homoseksualnym/)
Na pch24.pl ani tym bardziej w TV Trwam tego nie obejrzymy. ::) :D
Czego się Pan czepia tych mediów? Pucin niby taki "katechon" a ilość mordów nienarodzonych (tzw. aborcji) na głowę mieszkańca chyba większa niż w Chinach!Niemniej jednak spot sam w sobie jest bardzo OK i zasługuje na publiczny props, życzmy sobie nakręcenia podobnych, zwłaszcza w Polsce.
Podczas środowej sesji japońskiego parlamentu szef rządu odniósł się żądań legalizacji związków homoseksualnych i zrównania ich statusu z małżeństwami. Polityk skrytykował element genderystycznej agendy, wskazując, że takie posunięcie naruszyłoby wartości obywateli oraz wyobrażenie Japończyków o rodzinie.https://pch24.pl/japonski-premier-stawia-tame-degeneracji-szef-rzadu-przeciwko-legalizacji-zwiazkow-jednoplciowych/
– Zmiana systemu głęboko dotknie wszystkich mieszkańców Japonii – ostrzegał Fumio Kishida, wyjaśniając parlamentarzystom swój krytyczny stosunek do propozycji prawnego respektowania pseudo- małżeństw homoseksualistów. Jak zaznaczał polityk, uchwalenie postulatów lobby LGBT stanowi zagrożenie „wizji rodziny i wartości” Japończyków oraz grozi „zaburzeniem społeczeństwa”.
Postulat prawnej legalizacji związków jednopłciowych podnieśli liberalni parlamentarzyści w związku ze zbliżającym się w maju szczytem krajów grupy G7, jaki ma mieć miejsce właśnie w dalekowschodnim państwie. Dotychczas Japonia pozostaje jedynym uczestnikiem tego gremium, które nie poddało się jeszcze tęczowej indoktrynacji.
Od czasu objęcia władzy przez prezydenta Joe Bidena Stany Zjednoczone wyjątkowo uaktywniły się, promując postępową agendę, koncentrując się na subkulturze mniejszości seksualnych oraz „prawach kobiet” „w całej ich różnorodności”. Ambasada i Konsulat w Polsce właśnie ogłosiły – w ramach nowej edycji programu grantowego NOTO – nabór wniosków o przyznanie grantów do wysokości 50 tys. dol. na „programy wspierające potrzeby społeczności LGBTQI+ w Polsce”. O środki w ramach Notice of Funding Opportunity mogą starać się „polskie organizacje pozarządowe, instytucje kulturalne i edukacyjne oraz media”.https://pch24.pl/ambasada-usa-rozdaje-granty-dla-ngo-sow-promujacych-agende-gender/
XD onuco ;DOnuci onuco, a nie głupi potakiwaczu.
Czy polska prawica katolicka zrozumie w końcu że nie można jednocześnie wspierać USA i sprzeciwiać się "ideologii LGBT"? To jest tak jakby wspierać ZSRS i jednocześnie być anty-komunistą, totalna schizofrenia oraz nieumiejętność wyciągania podstawowych, logicznych wniosków.
To jest prawdziwa kultura gwałtu made in USA która niczym zapchane szambo zalewa resztę świata:
Stany Zjednoczone zarzucają naszemu państwu nieprzestrzeganie praw człowieka i naruszanie zasad wolności słowa. Według Departamentu Stanu USA wątpliwości budzi zwłaszcza zatrzymywanie dziennikarzy, którzy chcieli relacjonować kryzys na granicy polsko-białoruskiej. Poza tym w swoim raporcie przypomina on o procesach sądowych wobec lewicowo-liberalnych aktywistów. Każdego roku amerykański Departament Stanu publikuje analizę dotyczącą stopnia przestrzegania praw człowieka na całym świecie, realizując w ten sposób polecenie Kongresu Stanów Zjednoczonych. Zazwyczaj składa się on z opinii dotyczących wolności mediów, dyskryminacji mniejszości etnicznych i religijnych czy przestrzegania praw pracowniczych. W tegorocznym raporcie Departament Stanu USA sporo miejsca poświęca naszemu krajowi. Zarzuca on Polsce przede wszystkim naruszenia w zakresie wolności słowa. Przypomina głównie o ograniczeniach związanych z kryzysem na polsko-białoruskiej granicy, gdy wprowadzono na niej stan wyjątkowy i wprowadzono restrykcje odnoszące się do zasad poruszania na terenie przygranicznym. Amerykanie wyszczególnili zresztą przypadki wzbudzające ich największe wątpliwości. Chodzi więc głównie o skucie i zwyzywanie trzech fotografów w jednej ze wsi, a także zatrzymanie reporterów francusko-niemieckiej telewizji ARTE, niezgodnie z prawem przebywających na terenie objętym wspomnianym stanem wyjątkowym. Nie obyło się też bez przypomnienia o problemach z przedłużeniem koncesji dla stacji TVN, należącej zresztą do amerykańskiego koncernu Discovery. Departament Stanu USA przywołał więc wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego, według którego Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji właśnie w tej sprawie naruszyła prawo. Waszyngton zwrócił również uwagę na procesy wytaczane lewicowo-liberalnym aktywistom. Chodzi mianowicie o proces pisarza Jakuba Żulczyka za obrażanie prezydenta Andrzeja Dudy oraz postawienie zarzutów feministce Marcie Lempart, która miała znieważyć funkcjonariuszy Straży Granicznej.http://autonom.pl/polska-usa-oskarza/
No i ok. Oni naciskają, my się opieramy. Jak puścimy to tamci będą mieli więcej narzędzi nacisku.Obywatelom Iraku, Afganistanu, Libii, Syrii, Serbii, Somalii które to zostały zrujnowane przez CIA/US-Amy nie robi żadnej różnicy czy Waszyngton oficjalnie wypowiedział im wojnę czy też nie. Żołdactwo jankeskie nadal siedzi w Iraku mimo że władze tego kraju oficjalnie poprosiły ich żeby się wynosili, do Syrii nikt ich nawet nie zapraszał. USA mają w Europie tak potężną pozycję że nie muszą wojować, gdyby nagle jakiś kraj kompletnie urwałby się im z łańcucha to spokojnie mogą obalić niepokorny rząd przy pomocy sankcji gospodarczych lub zamachu stanu.
Właśnie - nacisku. W przeciwieństwie do onuco nie wjeżdżają do innych stron bez wypowiadania wojny.
W przeciwieństwie do onucoBiałe myszki też wszędzie widzisz? ;D ;D ;D
Żołdactwo jankeskie nadal siedzi w Iraku
W przeciwieństwie do onuco nie wjeżdżają do innych stron bez wypowiadania wojny.
Zawsze rozwalała mnie na łopatki dwubitowość większości społeczeństwa:Bardzo dobrze Pan to ujął, ja ten schemat myślenia nazwałem pułapką fałszywych alternatyw.
- jak nie Kaczyński to Tusk;
- jak nie PiS to PO;
- jak nie Ukraina (USA, UE itd.) to Rosja;
- ci dobrzy, a tamci źli
itd, itp.
Są Prawdy obiektywne (zło to zło), ale reszta ma wiele odcieni szarości.
Imć Dalajlama wg obecnej narracji okazał się pedofilem i aj waj larum się podniosło, ale takie Cohny Bendity, czy inne ścierwo lewackożydowskie pałętające się po tym łez padole to z pedofilami i pedofilią nie mają nic wspólnego. Aborcja to zło, ale projekt p. Godek to zło. Przykłady można mnożyć do oporu.
Maciej Biskup OP wziął udział w progejowskim ekumenicznym nabożeństwie w Warszawie. U boku duchownych kalwińskich i luterańskich modlił się nad ołtarzem okrytym flagą LGBT, na której stało Pismo Święte.https://pch24.pl/co-robi-dominikanin-o-maciej-biskup-z-kalwinami-i-luteranami-modlac-sie-nad-flaga-lgbt/
Litewski parlament poparł w drugim czytaniu projekt legalizujący związki partnerskie osób tej samej płci. Wcześniej jednoznacznie postulaty ruchów mniejszości seksualnych poparł ambasador Stanów Zjednoczonych w Wilnie, Robert S. Gilchrist. Parlamentarzyści do Seimasu zdecydowali się na ten krok mimo sprzeciwu zdecydowanej większości litewskiego społeczeństwa. Już we wrześniu ubiegłego roku pomysł zgłoszony przez rządzącą koalicję konserwatystów i liberałów został zaaprobowany przez parlamentarną komisję ustawodawczą. Przez kilka miesięcy się nim nie zajmowano, co zmieniło się jednak w ostatnich tygodniach. Teraz niewielką przewagą głosów zaaprobowano go w drugim czytaniu. Powrót do kontrowersyjnego projektu miał miejsce chwilę po wyraźnym poparciu legalizacji związków homoseksualnych przez amerykańskiego ambasadora. Gilchrist w jednym z wywiadów przypomniał, że podobne rozwiązania są niezwykle ważne dla prezydenta Joe Bidena, dlatego liczy na pokazanie, że Litwa naprawdę jest częścią zachodniego klubu i jest zgodna ze Stanami Zjednoczonymi w kwestii praw człowieka”. Część posłów sprzeciwiających się ustawie przypomniała, że sprzeciwia się jej większość litewskiego społeczeństwa. Według sondaży poparcie dla związków partnerskich nie było dotąd duże, a i tak stopniało w ciągu ostatnich dwóch lat. Obecnie przeciwko nim opowiada się 72 proc. osób składających swoje deklaracje w badaniach opinii publicznej. Przed dwoma laty konserwatywny Związek Ojczyzny – Litewscy Chrześcijańscy Demokraci, wraz ze swoimi dwoma liberalnymi koalicjantami, próbował już przeforsować legalizację związków partnerskich osób tej samej płci. Projekt ustawy nie zyskał jednak aprobaty parlamentarzystów.http://autonom.pl/parlament-litwy-zaglosowal-za-zwiazkami-homoseksualnymi-po-slowach-ambasadora-usa/
Swiss watchmaker Swatch said on Tuesday that the Malaysian authorities had seized 164 rainbow-coloured timepieces worth a total of US$14,000 (S$18,800) from its Pride Collection.
In Malaysia, homosexuality is forbidden and sodomy can be punished with imprisonment and corporal punishment, although enforcement is rare.
Eleven shopping malls with Swatch outlets around Malaysia including in the capital Kuala Lumpur, Johor Bahru's Mid Valley Southkey, Penang's Queensbay Mall, and Suria Sabah were raided on May 13 and 14, the company said.
Mr Nick Hayek, CEO of Swatch Group, voiced dismay over the raids.https://www.straitstimes.com/asia/se-asia/malaysia-confiscates-swatch-watches-over-lgbt-elements
'We strongly contest that our collection of watches using rainbow colours and having a message of peace and love could be harmful,' he said in a statement.
'This has nothing political.'
In a summons notice against one Swatch outlet that was seen by AFP, the law enforcement unit of Malaysia's home affairs ministry said '22 Swatch watches with LGBT (lesbian, gay, bisexual and transgender) elements' were confiscated.