Forum Krzyż

Novus Ordo => Kościół posoborowy => Wątek zaczęty przez: Michal260189_T w Czerwca 05, 2018, 23:36:58 pm

Tytuł: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE z zakazem wypowiedzi.
Wiadomość wysłana przez: Michal260189_T w Czerwca 05, 2018, 23:36:58 pm
Ojciec Augustyn Pelanowski: papież jest papieżem tylko wtedy, gdy głosi Prawdę o Panu Jezusie!
https://www.pch24.pl/ojciec-augustyn-pelanowski--papiez-jest-papiezem-tylko-wtedy--gdy-glosi-prawde-o-panu-jezusie-,57383,i.html
Być może przenosiny nie mają związku z tą wypowiedzią, ponieważ pół roku minęło. Informacja o przenosinach jest oficjalnie potwierdzona, pozostałe nie.
http://dzienniknarodowy.pl/znany-zakonnik-zakazem-wypowiedzi-kara-prawde-o-papiezu-franciszku-biskupach-islamskich-imigrantach/
– Jak mi zamkną usta i będę głodny, i spragniony, i wyrzucą mnie może z zakonu. Może będę przybyszem, będę chory i nagi, w zamknięciu bez pozwolenia odzywania się, to mnie może ktoś z was odwiedzi […], bo moi bracia w wierze mi mogą uczynić to, co Szczepanowi. I patrzcie, kto na mnie pierwszy rzuci kamieniem. Jak dostanę kamieniem w głowę, to może przed śmiercią zdążę wam powiedzieć, kto pierwszy rzucił i tez powiem: „Panie nie poczytaj mu tego za grzech”. I za pewne nie będzie to muzułmanin, tylko ktoś bliski, jak bliscy byli Szczepanowi ci, którzy go ukamienowali. Amen. – tak kończył swoje kazanie w Święto Świętego Szczepana.
Tytuł: Odp: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE z zakazem wypowiedzi.
Wiadomość wysłana przez: porys w Czerwca 06, 2018, 14:05:23 pm
Bokotemat - kolega na katoakapie występuje pod swoim własnym imieniem i nazwiskiem?
Tytuł: Odp: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE z zakazem wypowiedzi.
Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 07, 2018, 09:56:29 am
Podaję tylko link, bo nie mam jak skopiować:
https://marucha.wordpress.com/2018/06/06/znany-zakonnik-z-zakazem-wypowiedzi-kara-za-prawde-o-papiezu-franciszku-biskupach-i-islamskich-imigrantach/
Tytuł: Odp: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE z zakazem wypowiedzi.
Wiadomość wysłana przez: porys w Czerwca 07, 2018, 12:51:04 pm
Nie ma zakazu wypowiedzi. Jest przeniesiony, ale głównym powodem są kwestie zdrowotne.
Tytuł: Odp: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE z zakazem wypowiedzi.
Wiadomość wysłana przez: Rafal w Czerwca 07, 2018, 16:21:52 pm
Kiedy KAI dementuje zakaz wypowiedzi, nie bardzo ufam takim komunikatom.
Tytuł: Odp: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE z zakazem wypowiedzi.
Wiadomość wysłana przez: rysio w Czerwca 07, 2018, 16:44:43 pm
Za Wiki:
Aleksander Michajłowicz Gorczakow (ros. Александр Михайлович Горчаков; 1798–1883) – rosyjski polityk: "Nie wierzę w niezdementowane informacje"

My katolicy mówimy: "Nie wierzę w niezdementowane przez KAI informacje"
Tytuł: Odp: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE z zakazem wypowiedzi.
Wiadomość wysłana przez: porys w Czerwca 07, 2018, 17:07:35 pm
Przecież to info napisał nasz forumkowicz.
Tytuł: Odp: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE z zakazem wypowiedzi.
Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 07, 2018, 17:32:34 pm
Na Flądrze też jest info: http://www.fronda.pl/a/o-augustyn-pelanowski-otrzymal-zakaz-wypowiedzi,111031.html
Tytuł: Odp: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE z zakazem wypowiedzi.
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Czerwca 07, 2018, 17:44:00 pm

(https://images82.fotosik.pl/1090/3309e48362b9bb8dgen.jpg)

Jakby mu mieli dać zakaz, to już dawno mogli mu dać, tylko pytam za co ten zakaz by miał być?
Tytuł: Odp: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE z zakazem wypowiedzi.
Wiadomość wysłana przez: porys w Czerwca 07, 2018, 18:50:50 pm
No to teraz niech ktoś w Warszawy, albo z Radomia do niego podjedzie i spyta, czy nie chciałby się nauczyć odprawiać Mszy Trydenckiej  :)
Tytuł: Odp: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE z zakazem wypowiedzi.
Wiadomość wysłana przez: binraf w Czerwca 07, 2018, 19:44:00 pm

o Augustyn Pelanowski. "Uchodźcy" bardzo mocne.

https://www.youtube.com/watch?v=oymaJSuWHxM (https://www.youtube.com/watch?v=oymaJSuWHxM)
Tytuł: Odp: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE z zakazem wypowiedzi.
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Czerwca 07, 2018, 22:07:55 pm
Wszyscy co tak płaczą i rozdmuchują różne domysły to może i mają powód, cały ruch charyzmatyczny, ale i narodowcy, tradycjonaliści, "intronizatorzy - zwał jak zwał -  bo o. Pelanowski ujawnił swoje proroctwo o Polsce, o prezydencie Dudzie, a teraz komentarze idą na chybił trafił!  jedno wielkie politykierstwo!

Na stronie Egzorcysty na fb czytamy:

Przypominamy:
O. Augustyn Pelanowski w kwietniowym numerze "Egzorcysty" mówi o proroctwie danym mu przez Boga dotyczącym również prezydenta Andrzeja Dudy.

Nie pokładajmy więc nadziei w żadnym człowieku, ale tylko w Bogu.

"Na to pytanie odpowiem jeszcze proroctwem, jakie otrzymałem od Pana:
[...] – Czy wasz prezydent nie nazwał mnie królem? To czemuż się lęka i uśmiecha do władców tego świata? Powinien płakać przede Mną, a wysłucham go, a nie uśmiechać się do władców zaprzedanych kłamstwu. Nie musi nikomu się podobać, tylko Mnie, a wzmocnię wasz kraj i wywyższę! Ja swoją Krwią wybielam wszystko. Dałem wam dwa znaki, i inne, lecz dlaczego nie rozumiecie, po co uczyniłem te cuda eucharystyczne? – mówi Pan."

Popatrzeć na ten ostatni nr. Egzorcysty to głowa puchnie, np. tu poczytać:

"(...) Aby jednak móc współkrólować z Chrystusem jako naród, trzeba Go najpierw uznać za Króla Polski, a to wciąż jeszcze się nie dokonało. Nie staniemy się „iskrą dla narodów” bez nawrócenia i bez aktu intronizacji. Oby nie spełniły się słowa z objawień Anioła Stróża Polski dla Adama Człowieka, że intronizujemy Pana Jezusa na Króla ..."

https://www.miesiecznikegzorcysta.pl/wojna-swiatow/item/1974-polska-jako-narod-wybrany


Tu można zobaczyć w zwiastunach kto i co pisze:

https://www.miesiecznikegzorcysta.pl/component/k2/itemlist/tag/68
Tytuł: Odp: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE z zakazem wypowiedzi.
Wiadomość wysłana przez: woland w Czerwca 08, 2018, 00:43:12 am
Ja chciałbym Państwu tylko zwrócić uwagę na bałagan i szkody jakie wyrządza takie wzniecanie pożarów bez potwierdzenia faktów.

Jeden-dwóch głupków rzuca niepotwierdzone informacje. Spora część konserwatywnego internetu dostaje zajoba i nakręca gównoburzę. Masa osób dzwoni po klasztorach i żąda wyjaśnień. Jak sądzicie? Pomaga to komuś?

Aby wyjaśnić skalę szkód, jakie to wyrządza, posłużę się dydaktycznym, fikcyjnym ale jaskrawym przykładem:

Cytuj
Wyobraźmy sobie, że jakiś szkodnik publicznie rozgłasza jakąś bzdurę: "Ksiądz X pała wyjątkową namiętnością do dzieci, dlatego go przeniesieniono". Wyobraźcie sobie, co myśli sobie kuria czy współkapłani, kiedy dzwonią telefony z pytaniami "Czy to prawda, że księdza X przeniesiono za pedofilię?". Zaraz pojawiają się domysły "a może to prawda" 'dziwna sprawa", "gość jest podejrzany, bo banda jakichś agresywnych pieniaczy dzwoni w jego interesie" itp.

Jeszcze się nie zdarzyło, by grupa protestujących wiernych zmusiła kiedykolwiek zakon czy kurię to zmiany decyzji w postaci zostawienia duchownego w określonym miejscu (bo do odwołania nierzadko). A to z trzech powodów: (1) od kapłan oczekuje się, by nie przywiązywał się do wiernych - jeśli więc jakaś grupka wiernych skomle za nim, to znaczy, że coś się stało nie tak jak należy, (2) wierni muszą znać swoje miejsce w szeregu - a jest ono takie, że to biskup/wyższy przełożony wskazuje kapłanowi zakres obowiązków i miejsce pracy; (3) w końcu sprawy personalne do sprawy wewnętrzne diecezji czy zakonu i wiernym nic do nich - próby dyskutowania przez wiernych traktowane są jako ingerowanie w kompetencje biskupa/przełożonego i źle odbierane.

To taka uwaga ogólna.

Inna sprawa, że spora część wynurzeń o. Pelanowskiego jest delikatnie mówiąc dziwna. A szczerze mówiąc pachnie siarką. Więc może by i się taki zakaz rzeczywiście przydał...
Tytuł: Odp: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE z zakazem wypowiedzi.
Wiadomość wysłana przez: rysio w Czerwca 08, 2018, 08:37:51 am
@AnnaM.
@Woland

Po pierwsze, jak widzimy, bohatera tego wątku lansują pisma dla niepelnosprawnych umyslowo katolikow np. "Egzorcysta".
O ile mi wiadomo "Egzorcysta" to organ prasowy posiadajacy placet biskupów i jest w pelnej łączności z Posoborowiem.

Po drugie, środowiska niepełnosprawnych (Koncoświatowcy, Natankowcy, Pelerynkowcy, Prorocyonline etc ) mają swoje kanały dystrybucji internetowej i nie ma absolutnie znaczenia czy my tu sobie cos napiszemy czy nie napiszemy.

Po trzecie, nauczeni doswiadczeniem  wiemy, że gdy KAI czemuś zaprzecza to znaczy, ze mleko się wylalo i trzeba jakos posprzatać. Czy chodzi o krytykę Frania czy właśnie homomafię i pedofilię. Zapracowali ciężko na opinię o KAI-u.

Po czwarte:
Mial rację p. Krusejder pisząc, ze z uwagi na slabosc intelektualną Posoborowia w Polsce, wszystkie aberacje doktrynalno-teologiczne przechodzily bez echa. Dopiero gdy debilizmy dotknęły spraw "bliższych ciału" - etyka seksualna, nierozerwalnosc małżeństwa, muzułmańska wędrówka ludów - katolicy polscy zaczeli dostrzegać problemy np w wypowiedziach Bergoglia.

Zatem nalezy się spodziewać wysypu takich rożnych "dysydentów posoborowych" jak nasz bohater.
Tytuł: Odp: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE z zakazem wypowiedzi.
Wiadomość wysłana przez: woland w Czerwca 08, 2018, 17:56:25 pm
Cytuj
Po pierwsze, jak widzimy, bohatera tego wątku lansują pisma dla niepelnosprawnych umyslowo katolikow np. "Egzorcysta".
O ile mi wiadomo "Egzorcysta" to organ prasowy posiadajacy placet biskupów i jest w pelnej łączności z Posoborowiem.

Mam wątpliwości. On jest tak samo katolicki jak tygodnik powszechny.
Cytuj
Po trzecie, nauczeni doswiadczeniem  wiemy, że gdy KAI czemuś zaprzecza to znaczy, ze mleko się wylalo i trzeba jakos posprzatać.
Myślę, że robienie z incydentalnych dzialań reguły ogólnej jest jednak naduzyciem

Tytuł: Odp: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE z zakazem wypowiedzi.
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Czerwca 08, 2018, 22:10:32 pm
Cytuj
Po pierwsze, jak widzimy, bohatera tego wątku lansują pisma dla niepelnosprawnych umyslowo katolikow np. "Egzorcysta".
O ile mi wiadomo "Egzorcysta" to organ prasowy posiadajacy placet biskupów i jest w pelnej łączności z Posoborowiem.

Mam wątpliwości. On jest tak samo katolicki jak tygodnik powszechny.


Można mieć wątpliwości. W jednym z numerów napisali krytycznie o Toronto Blessing, a na fb promowali heretyckie spotkanie HOPE 24:

(https://images81.fotosik.pl/1091/4abf07f397c2f6f9gen.jpg)

... a o HOPE24 jest tu cały wątek skąd oni się wzięli i kto jest założycielem.
Tytuł: Odp: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE z zakazem wypowiedzi.
Wiadomość wysłana przez: rysio w Czerwca 08, 2018, 22:23:14 pm
Cytuj
. Mam wątpliwości. On jest tak samo katolicki jak tygodnik powszechny.

Gdyby Tygodnik Powszechny nie był katolicki, to biskup miejsca właściwy dla redakcji zakazałby używania przymiotnika katolicki. Kto podważa katolicyzm pism katolickich, podważa kompetencje swoich biskupów, w rozeznaniu co jest katolickie a co nie jest katolickie.
Przypomnę, ze podwaza pan opinie abp Jędraszewskiego.

Cytuj
. Myślę, że robienie z incydentalnych dzialań reguły ogólnej jest jednak naduzyciem

Pod logotypem KAI powinien zamieścić slogan reklamowy - tagline: "od jednego kłamstwa do piekła się nie idzie"  ;D
Rozumiem, ze pan  tym "incydentalnym działaniem" chciał nas rozweselić.
Tytuł: Odp: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE z zakazem wypowiedzi.
Wiadomość wysłana przez: woland w Czerwca 08, 2018, 22:48:34 pm
Cytuj
Gdyby Tygodnik Powszechny nie był katolicki, to biskup miejsca właściwy dla redakcji zakazałby używania przymiotnika katolicki. Kto podważa katolicyzm pism katolickich, podważa kompetencje swoich biskupów, w rozeznaniu co jest katolickie a co nie jest katolickie.
Przypomnę, ze podwaza pan opinie abp Jędraszewskiego.
Tak, podważam. Abp Jędraszewski nie jest moim biskupem diecezjalnym, więc jego opinie mnie nie wiążą ani nie interesują. Powiem Panu więcej - jako katolika wiąże mnie tylko i wyłącznie nauczanie magisterialne Kościoła - cała reszta, a więc opinie papieża i biskupów nie są wiążące. Ba ! Teologia dogmatyczna mówi, że muszę wyznawać wszystkie ogłoszone dogmaty. Ale już przedstawione przez papieża uzasadnienia mam prawo odrzucać. Więc proszę nie próbowac głaskać pieska pod włos, bo ugryzie :)!
Cytuj
pod logotypem KAI powinien zamieścić slogan reklamowy - tagline: "od jednego kłamstwa do piekła się nie idzie"  ;D
Rozumiem, ze pan  tym "incydentalnym działaniem" chciał nas rozweselić.
Dobrze Pan wie, że nie o to chodzi. Sprawa jest prosta - nie wolno na podstawie pojedynczych wypadków tworzyć uogólnień. Jest w logice fundamentalna różnica między kwantyfikatorem ogólnym a szczegółówym. A jak ktos tej róznicy nie rozumie, to nawet nie ma o czym gadać.
Tytuł: Odp: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE z zakazem wypowiedzi.
Wiadomość wysłana przez: rysio w Czerwca 08, 2018, 23:35:44 pm
Cytuj
.  Tak, podważam. Abp Jędraszewski nie jest moim biskupem diecezjalnym, więc jego opinie mnie nie wiążą ani nie interesują

Ale pana biskup miejsca powinien ostrzec przed TP zalegającym w Empikach na terenie jego diecezji.
Nie ostrzega pana; zatem albo TP jest katolickim pismem, albo pana biskup nie odroznia pisma katolickiego od niekatolickiego. Tak czy owak podwaza pan kompetencje swojego biskupa.
Gdy dodamy do tego chodzenie " z zasady" na tridentinę.... Witam extra posoborum ;D i brakum łącznościum cum bergoglium ;D

Co do kwantyfikatorow, to owszem rozumiem. Z tym, ze kolokwialnie mowiac KAI lze jak bura suka. Wynika to z tego, ze KAI nie jest agencją informacyjną ale narzędziem prowadzenia polityki informacyjnej (a to duza roznica) . Narzędziem w rękach tych, którzy twierdzą np. , ze TP jest pismem katolickim.
Tytuł: Odp: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE z zakazem wypowiedzi.
Wiadomość wysłana przez: woland w Czerwca 09, 2018, 01:56:14 am
Ja nie jestem osobą duchowną. Więc nie mam obowiązku posłuszeństwa wobec biskupa takiego, jakie mają osoby duchowne. A mój biskup nie jest nieomylnym nauczycielem zasad wiary - takowym jest tylko i wyłącznie papież i to w wybranych okolicznościach. Dodajmy, że w Polsce (i nie tylko) prawo świeckie nie pozwala na to, aby kościół wyegzekwował nieużywanie słowa "katolicki" w inicjatywach katolickimi nie będących.
Cytuj
Wynika to z tego, ze KAI nie jest agencją informacyjną ale narzędziem prowadzenia polityki informacyjnej (a to duza roznica)
Większość agencji informacyjnych tak działa...
Tytuł: Odp: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE z zakazem wypowiedzi.
Wiadomość wysłana przez: rysio w Czerwca 09, 2018, 10:41:23 am
Przyjmuje pana odpowiedź.
 Ciekawi mnie jak interpretuje pan wybryki doktrynalne Bergoglia ( wciagniecie do prawa obowiazujacego odpowiedzi na zapytanie argrntynskich biskupow w sprawie encykliki AL) ?
Przypomina to Bolka: Jestem za a nawet przeciw (Franiowi)  ;D

Cytuj
. Dodajmy, że w Polsce (i nie tylko) prawo świeckie nie pozwala na to, aby kościół wyegzekwował nieużywanie słowa "katolicki" w inicjatywach katolickimi nie będących.
Cytuj
Wynika to z tego, ze KAI nie jest agencją informacyjną ale narzędziem prowadzenia polityki informacyjnej (a to duza roznica)
Większość agencji informacyjnych tak działa...

Bardzo, bardzo ciekawą sprawę pan poruszył. O ile mi wiadomo Stowarzyszenie Kultury Chrzescijanskiej im P.Skargi mialo nazywać się początkowo katolickim. Ale protestowala Kuria krakowska i wygrala na podstawie obowiazujacego w Polsce prawa.
I tak Stow. Piotra Skargi musialo nazwać się Chrzescijańskim.
@ KAI
Czyli jednak KAI jest zwyklym politycznym narzedziem duraczenia i obrony interesow takim samym jak AFP, PAP i IP.
Tytuł: Odp: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE z zakazem wypowiedzi.
Wiadomość wysłana przez: casimirus w Czerwca 09, 2018, 11:16:58 am
W Polsce "katolickim" może się nazywać każde medium i żadna kuria procesu by nie wygrała. Dowód:
http://www.polskokatolicki.pl/RODZINA/index.htm
Kto uważa inaczej, proszę o przytoczenie stosownego paragrafu.
Gdyby Stowarzyszenie Kultury Chrześcijańskiej im P.Skargi uparło się, kuria mogłaby mu [...]. Natomiast wojnę miałoby niewątpliwie rozpętaną.

Natomiast z Tygodnikiem Powszechnym przed paroma minutami przeżyłem pewne zaskoczenie. Od kiedy pismo to nie ma asystenta kościelnego, wydawało mi się, że przymiotnik "katolicki" używany jest z tego względu, że krakowska kuria (ani pod dawnym ordynariuszem, ani pod obecnym) nie ma odwagi jasno zadeklarować, że pismo to nie ma nic wspólnego ze światopoglądem katolickim i nie jest czasopismem "katolickim".
Tymczasem wchodzę ja sobie stronę Archidiecezji i w zakładce Media i redakcje widzę:
 
"TYGODNIK POWSZECHNY"
ul. Wiślna 12, 31-007 Kraków
tel. +48 12 42 22 518 (311); fax. +48 12 421 67 31
redakcja@tygodnik.com.pl
www.tygodnik.com.pl

http://www.diecezja.pl/wierni/media-i-redakcje.html,strona,2

Nie ma więc wątpliwości, że pismo ma aprobatę Archidiecezji Krakowskiej i jest wydawane za zgodą jej Władzy. Podobno najwyższym stopniem dialogu jest dialog z samym sobą (ze schizofrenią jest podobnie): dla miłośników JPII i "przywiązanych" do tradycji jest "Źródło", dla "umysłów otwartych" - "Tygodnik Powszechny".

Gdy kilka lat temu TP rozpoczął akcję „Przekażmy sobie znak pokoju” organizowaną jest przez Kampanię Przeciw Homofobii, Grupę Polskich Chrześcijan LGBT, Kardynał wystąpił oczywiście z pryncypialną krytyką, ale bez użycia nazwy swojego czasopisma, które tę kampanię organizowało.
http://www.diecezja.pl/archidiecezja/aktualnosci/stanowisko-metropolity-krakowskiego-w-sprawie-kampanii-przekazmy-sobie-znak-pokoju-.html

Tytuł: Odp: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE z zakazem wypowiedzi.
Wiadomość wysłana przez: woland w Czerwca 09, 2018, 12:43:56 pm
Cytuj
Stowarzyszenie Kultury Chrzescijanskiej im P.Skargi
To ci, co wysyłają osobom starszym masowo kolorowe książeczki i bieda-dewocjonalia, licząc ze otrzymają w zamian ofiarę (żerowanie na uczuciach)?
Tytuł: Odp: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE z zakazem wypowiedzi.
Wiadomość wysłana przez: Pentuer w Czerwca 09, 2018, 16:04:15 pm
Oświadczenie przełożonych o. A. Pelanowskiego - via https://twitter.com/DanielWachowiak/status/1005447007325097984

(https://pbs.twimg.com/media/DfQQuBvXcAAYIPH.jpg)
Tytuł: Odp: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE z zakazem wypowiedzi.
Wiadomość wysłana przez: exfavilla w Czerwca 09, 2018, 20:20:35 pm
Czyli zdementowano informacje.
Teraz to już litość dla osoby która się podpisała.
Człowiek do duraczenia, został wyznaczony.
Tytuł: Odp: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE z zakazem wypowiedzi.
Wiadomość wysłana przez: MK w Czerwca 09, 2018, 21:20:50 pm
Należy wierzyć jedynie w informacje zdementowane...  8)
Tytuł: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE usunięty z zakonu!
Wiadomość wysłana przez: szkielet w Grudnia 14, 2020, 19:31:53 pm
Kuria Generalna Zakonu Paulinów informuje, że o. Augustyn Pelanowski został wydalony z Zakonu św. Pawła I Pustelnika Dekretem Generała Zakonu z dn. 12.01.2020 r., potwierdzonym przez Kongregację ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego dn. 25.03.2020 r. - czytamy w oświadczeniu Zakonu Pauliników.

- Wyrażamy głębokie ubolewanie z powodu zamętu i zgorszenia, jakie w dusze wiernych wprowadzić może indywidualna działalność o. Pelanowskiego. Jednocześnie informujemy, że już wcześniej podjęte zostały kroki przewidziane przez Kodeks Prawa Kanonicznego - pisał w grudniu 2019 w komunikacie sekretarz generalny Zakonu Paulinów, o. Paweł Przygodzki.

 

Pełny tekst oświadczenia Zakonu Paulinów

KOMUNIKAT W SPRAWIE O. AUGUSTYNA PELANOWSKIEGO
Kuria Generalna Zakonu Paulinów informuje, że o. Augustyn Pelanowski został wydalony z Zakonu św. Pawła I Pustelnika Dekretem Generała Zakonu z dn. 12.01.2020 r., potwierdzonym przez Kongregację ds. Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego dn. 25.03.2020 r.

Tym samym na mocy kan. 701 Kodeksu Prawa Kanonicznego nie posiada upoważnienia do głoszenia Słowa Bożego i sprawowania sakramentów, dopóki nie znajdzie biskupa, który go przyjmie do swojej diecezji lub przynajmniej zezwoli na wykonywanie święceń.

o. Sebastian Matecki OSPPE

Rzecznik prasowy Zakonu Paulinów

https://m.fronda.pl/a/pilne-o-augustyn-pelanowski-usuniety-z-zakonu,154323.html
Tytuł: Odp: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE usunięty z zakonu!
Wiadomość wysłana przez: Bartek w Grudnia 15, 2020, 20:27:14 pm
Tym samym na mocy kan. 701 Kodeksu Prawa Kanonicznego nie posiada upoważnienia do głoszenia Słowa Bożego i sprawowania sakramentów, dopóki nie znajdzie biskupa, który go przyjmie do swojej diecezji lub przynajmniej zezwoli na wykonywanie święceń.

Chcieli pewnie napisać: "na wykonywanie władzy święceń"?
Tytuł: Odp: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE z zakazem wypowiedzi.
Wiadomość wysłana przez: gnome w Grudnia 16, 2020, 09:59:07 am
Oświadczenie przełożonych o. A. Pelanowskiego - via https://twitter.com/DanielWachowiak/status/1005447007325097984

(https://pbs.twimg.com/media/DfQQuBvXcAAYIPH.jpg)

vs.


Cytuj
Jednocześnie informujemy, że już wcześniej podjęte zostały kroki przewidziane przez Kodeks Prawa Kanonicznego - pisał w grudniu 2019 w komunikacie sekretarz generalny Zakonu Paulinów, o. Paweł Przygodzki.

Kłamał wtedy czy kłamie teraz?
Chyba, że kłamał i wtedy i kłamie teraz  ;)
Tytuł: Odp: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE z zakazem wypowiedzi.
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Grudnia 16, 2020, 11:43:28 am
Do pp Adimada i Regiomontanusa trzeba sie zwrócić o poradę. Tutaj chodzi o paradoks Goedla czy Wedla i bez fachowców pan nie dasz rady odpowiedzieć
Tytuł: Odp: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE z zakazem wypowiedzi.
Wiadomość wysłana przez: Talerpimmut w Grudnia 16, 2020, 15:12:51 pm
Do pp Adimada i Regiomontanusa trzeba sie zwrócić o poradę. Tutaj chodzi o paradoks Goedla czy Wedla i bez fachowców pan nie dasz rady odpowiedzieć

Może tu chodzi o logikę wielowartościową?  :)
Tytuł: Odp: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE z zakazem wypowiedzi.
Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Grudnia 16, 2020, 15:30:17 pm
Do pp Adimada i Regiomontanusa trzeba sie zwrócić o poradę. Tutaj chodzi o paradoks Goedla czy Wedla i bez fachowców pan nie dasz rady odpowiedzieć

Może tu chodzi o logikę wielowartościową?  :)
To tym bardziej do tych panów, bo to matematyczne logiki są...nie na nasze głowy... chociaż mamy się czym pochwalić w tym temacie
Tytuł: Odp: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE z zakazem wypowiedzi.
Wiadomość wysłana przez: szkielet w Listopada 21, 2023, 11:01:57 am
Cytuj
LIST OD OJCA AUGUSTYNA PELANOWSKIEGO

z dnia 26.10.23, otrzymany za pośrednictwem Wydawnictwa Paganini.

Laudetur Iesus Christus

Dziękuję za modlitwę, za pamięć, za słowa wspierające ducha. Żyję jeszcze mimo prawie pięciu lat ukrywania się w lasach, w miejscu odosobnionym. Nie było ani jednego dnia bym żałował tego, co uczyniłem, gdyż Bóg mi pokazał już w 2015 roku ten przewrotny zamach na Święty Kościół. Dziś mam coraz liczniejsze dowody potwierdzające tamte natchnienia sprzed lat.

Od chwili, gdy uzurpator zaczął okupować Tron świętego Piotra, z roku na rok, powiększa się strefa destrukcji. Nie tylko puste seminaria, pustoszejące kościoły, puste krzesła na katechezach, ale i pustosłowie na ambonach są tego najlepszymi dowodami. Wreszcie ów synod synodalności (absurdalny pleonazm), czyli

epilog dekonstrukcji przy akompaniamencie akceptacji cudzołóstwa, bałwochwalstwa, homoseksualizmu i ekumenizmu rozumianego jako synkretyczny kogel-mogel.

Niebawem, za kilka miesięcy, najwyżej za rok, nikt z nas, kto kocha Kościół katolicki, ten Kościół, który dawał nadzieję w sakramentach na życie wieczne nie będzie mógł już odnaleźć się w murach większości świątyń. Ciało Chrystusa leżało w ciemnym grobie prawie trzy dni i Ciało Mistyczne Chrystusa (Kościół) zapada się w ciemną mogiłę na czas, czasy, i połowę czasu.

Nadszedł mrok, który jednak zakończy się zmartwychwstaniem, na podobieństwo tamtego poranka, gdy Maria Magdalena nie mogła rozpoznać Jezusa myśląc, że to ogrodnik. Tak, my również nowego, zmartwychwstałego kształtu Kościoła nie będziemy mogli rozpoznać, gdyż będzie skromny, mały, cichy, ukryty w ogrodach prowincji, jakże odmienny od naszych wspomnień i wyobrażeń. Zapowiadana przez proroków Pusillus Grex czyli maleńka trzódka i jedynie głos Chrystusa wydobywający się z tych sekretnych miejsc będzie głosem prawdy i miłości, głosem mówiącym do nas po imieniu, dzięki czemu odróżnimy go od imitacji.

Trzeba przetrwać nie dając się przerazić stanem zdrowia, ubóstwem materialnym, paniką spowodowaną wojnami, głodem, drożyzną, zarazami, które istnieją tylko w wiadomościach medialnych albo i tymi, które rzeczywiście zaczną dziesiątkować społeczeństwo. Przetrwać mimo naturalnych katastrof i plag i pyłu wulkanicznego.

Najbliższe miesiące będą rozstrzygające dla wielu z nas – ludzie podzielą się nawet w rodzinach na tych, którzy będą posłuszni ze strachu medialnej propagandzie i na tych, którzy posłuchają czystego sumienia, na tych, którzy pobiegną w ślepym posłuszeństwie ku nieposłusznym Bogu hierarchom i na tych, którzy będą posłuszni Bogu bez względu na cenę. Na tych, którzy uwielbią Ciało Chrystusa klęcząc niczym Kananejka w czasie Komunii i na tych, którzy będą deptać Je w spadających z dłoni partykułach (por. Ap. 11,1-2).

Żyjemy obecnie w globalnym zmanipulowaniu dysonansem poznawczym: patrząc na mężczyznę widzimy kogoś w niewieścich ubraniach, a można coraz częściej spotkać dziewczęta, które po tranzycji pozbawione są nawet piersi; w sklepach mamy mięso, które jest syntetykiem, mąka nie jest mąką lecz sproszkowanymi robakami; wiadomości z frontów wojennych są przefiltrowane i tworzą wirtualny obraz i już nie wiemy, kto jest agresorem a kto ofiarą; ojczyzna staje się mieszanką różnych nacji i zaczynamy się czuć obco we własnym kraju; w kościołach modlimy się nie o zbawienie ale o ekologiczne cele a pod hasłem „powszechnego braterstwa” w rzeczywistości ukrywa się powszechna alienacja.

Ostatecznie człowiek w białej szacie nie jest papieżem, choć wszyscy widzą w nim mężczyznę ubranego w papieską sutannę. Namnożyło się symulakrów o których pojęcia nie miał nawet Baudrillard.

Od czasów Plutarcha nie tylko filozofowie zastanawiali się nad paradoksem statku Tezeusza. Statek Tezeusza, mitycznego założyciela Aten, liczył 300 lat i w porcie zostały wymienione wszystkie jego elementy na nowe – powstało paradoksalne pytanie: „Czy jeśli wymienimy wszystkie elementy jakiegoś złożonego obiektu na nowe, a więc cały obiekt zostanie zastąpiony ostatecznie innym, to czy pozostaje on tym samym obiektem?”. Czy identyczna kopia jakiegoś obrazu jest tym samym obrazem? Czy inny egzemplarz tej samej książki jest tą samą książką?

A co, jeśli tytuł książki pozostał niezmienny i okładka, i liczba stron, ale treść została podmieniona? Czy ktoś, kto nosi protezę nogi, ręki – jest jeszcze tym samym człowiekiem? Oczywiście – ktoś odpowie, a jeśli – hipotetycznie – podmieni mu się mózg na elektroniczny ekwiwalent, i wszystkie części organizmu to będzie to ten sam człowiek? A jeśli zaingeruje się w kod genetyczny i się go zmieni?

A co, jeśli Kościół katolicki zachowuje jeszcze nazwę ale poglądy i styl życia hierarchów, obyczaje kapłanów, nauczanie moralne, dogmatyczne paradygmaty zostaną podmienione i będą w sprzeczności z oryginalnym nauczaniem Chrystusa – to czy Kościół Katolicki będzie jeszcze naprawdę Chrystusowym? (Mt 5,18)

Wedle legendy przekazanej przez Plutarcha, statek, którym grecki heros Tezeusz powrócił do Aten, został przez mieszkańców miasta zachowany dla potomności. Gdy stare deski w okręcie butwiały, Ateńczycy wymieniali je na nowe. W końcu w statku Tezeusza nie pozostała ani jedna oryginalna część. Po wymianie wszystkich elementów statek nie przypominał już autentyku. Ten nowy nie posiadał ani jednego z oryginalnych detali tworzących pierwotną strukturę.

Głównym problemem jest to, że bardzo trudno jest dokładnie stwierdzić moment, w którym jedna rzecz staje się inną. Szczegóły mogą zadecydować nie tylko o tożsamości, ale i o losie – Tezeusz wracając do Aten, zapomniał rozwinąć szkarłatne żagle, co było umówionym z Ajgeusem – jego ojcem – znakiem zwycięstwa. Ojciec, widząc czarne żagle, rzucił się ze skały w morze.

Czy Kościół katolicki jest Kościołem katolickim, jeśli zarówno przywódca jak i doktryna – jej „burty” dogmatyczne i „wiosła” moralne, a także szczegóły liturgii, sakramentów, z dziesięciolecia na dziesięciolecia, a w ostatnich kilku latach w sposób zatrważający hurtowo zostają nam podmienione? Czy obraz Boga, który dziś się nam przedstawia jest zgodny z tym, który został ujawniony w szczegółach Objawienia? To są tylko pytania, ale niekiedy zdolność do zadania pytania jest uzyskaniem połowy odpowiedzi.

Aktualni przedstawiciele hierarchii kościelnej, liczni kapłani, teologizujący publicyści, tłoczący się przy internetowej tubie, ukazują coraz częściej obraz Boga ograniczonego do permisywnego miłosierdzia: skurczony Bóg w swej bezsilności przyjmuje wszystkich i wszystko, nie ma za dużo do powiedzenia, gdyż nikt już za bardzo z Jego opiniami się nie liczy. Z tupetem mówi się, że jest jedynie miłością i miłosierdziem, a do gniewu nie ma On prawa, tym bardziej zabrania Mu się wszelkiej kary a zwłaszcza piekła. Odmówiono Mu nawet prawa do sądu.

Skoro Bóg jest … jedynie miłością to: hulaj dusza piekła nie ma. Propagatorzy takiego przesłania uważają, że zapisy biblijne o Jego gniewie to wyraz projekcji antropomorficznej, czyli po prostu przypisywanie Bogu ludzkich emocji. Ale… czy głoszenie Boga, który jest emerytowanym hipisem i rozlewa się z niego tylko bezkrytyczna i ślepa miłość w starczej bezsile, w której błogosławi transwestytów i rozdaje na ślepo Hostie nie zważając na cudzołóstwo lub wyznawanie innej religii – to nie próba domalowania na Jego obrazie wąsów, tak, jak na obrazie

Mony Lisy uczynił to Marcel Duchamp? Drobny szczegół – Mona Liza z wąsami nie jest Moną Lizą Leonarda. Wmawianie Bogu tylko jedynego odniesienia do człowieka zdaje mi się być także rodzajem życzeniowej projekcji, czymś w rodzaju zaaplikowanej na obraz Boga polisy ubezpieczeniowej dla swego losu pośmiertnego, niwelującej konsekwencje przedśmiertnych ekscesów. Czy przykazanie by nie czynić obrazów Boga, dotyczy artystycznych przedstawień czy ludzkich projekcji o Bogu? Czy ten zakaz dotyczy też tego, by z sakramentów nie czynić sobie wyobrażenia sakramentów, albo co gorsza: zmieniać ich formę, a nawet treść pozbawiając realnego Boga kontaktu z człowiekiem?

Kto kogo wymyślił: Bóg człowieka czy człowiek Boga? Kto kogo ma kreować na swoje wyobrażenie i podobieństwo: człowiek Boga czy Bóg człowieka? Czy sposób korzystania z sakramentów powinien być zgodny z ludzkimi życzeniami, czy z pragnieniem Chrystusa? Czy Chrystus, w którego wierzę, jest wytworem moich życzeń i roszczeń, wyobrażeń i projekcji, czy też efektem codziennego studiowania przy źródłach Objawienia i osobistej relacji oraz korzystania z sakramentów?

Czy wreszcie sakramenty które przyjmuję i sprawuję, są przez mnie postrzegane w taki sposób, jakie znaczenie nadał im Chrystus, Apostołowie oraz dwutysięczna Tradycja i praxis Kościoła, czy też postrzegam je tak, jak coraz powszechniej mi się je narzuca w codziennej praktyce w kościołach, która – co tu dużo mówić – jest często smutnym widokiem pośpiechu i obcesowości, a nawet ociera się o profanacje. Nie mówiąc już o ekstremalnych happeningach eucharystycznych jak ten, który miał miejsce na falach Morza Jońskiego, na plaży Alfieri, gdzie o. Mattia Bernasconi, „odprawił” Mszę świętą dla młodzieży z parafii mediolańskiej, rozebrany do kąpielówek, używając jako ołtarza dmuchanego materaca. Czy święcenia kapłańskie mężczyzn, którzy nie nadają się do małżeństwa, bo są homoseksualni są ważne, skoro ważne święcenia kapłańskie może przyjąć jedynie mężczyzna który rezygnuje z małżeństwa w ofierze dla Chrystusa a jest w dyspozycji psychicznej, emocjonalnej, fizycznej i duchowej do zawarcia małżeństwa? Czy sakramenty udzielane przez „księży” z Dąbrowy Górniczej były ważne?

https://dakowski.pl/cialo-mistyczne-chrystusa-zapada-sie-w-ciemna-mogile-na-czas-czasy-i-polowe-czasu/
Tytuł: Odp: Ojciec Augustyn Pelanowski OSSPE z zakazem wypowiedzi.
Wiadomość wysłana przez: szkielet w Listopada 21, 2023, 11:02:16 am
Cytuj
Co mówi Chrystus o sobie, o Ojcu, o sakramentach? Co mówił Kościół przez dwa tysiące lat? Będąc w kościele, biorąc bezpośredni udział w Mszy świętej czegoż doświadczamy? Istnieje zasada formacji duchowej katolika: lex orandi lex credendi – prawo modlitwy jest prawem wiary. To, w jaki sposób jest sprawowana liturgia i co na niej słyszymy, widzimy – kształtuje naszą wiarę. Wobec dużego zamieszania i smutnych ekscesów oraz coraz wyraźniejszego sprotestantyzowania, trzeba nam osobiście przypomnieć sobie kilka prawd zawartych w Objawieniu i Tradycji katolickiej, choćby w skromnym wymiarze, by nie dać się ponieść ślepemu biegowi jaki ogarnął większość. Trzeba posłuchać Boga, a w naszym przypadku, słuchanie jest niemożliwe bez czytania, gdyż tak się zdarzyło, że Bóg na formę swego objawienia wybrał Biblię i Tradycję. Pierwszy dylemat, który mi się nasuwa w związku z szerzącymi się teologicznymi wirami, które porywają coraz większą rzeszę wiernych – to sprawa mojego zbawienia.

Syn Boży, jakieś dwa tysiące lat temu, bez pytania mnie przyjął ukrzyżowanie po ostatniej Passze, na której ustanowił sakrament zjednoczenia z Nim. I co, to już załatwione wszystko? Co byłoby wtedy z moją wolnością? – pytał w Epilogu Hans Urs von Balthasar. To tak, jakbym zanim się dowiedział, że jestem winny, usłyszał najpierw, że już za mnie nie tylko ktoś odsiedział w więzieniu, ale nawet odbyła się już egzekucja w zastępstwie za mnie. On może mnie odkupić, ale ja muszę wyrazić sobą świadomą zgodę, ujawnić pragnienie, przyjąć zaproszenie, z wolnością, bez przymusu wejść w to dzieło i okazać autentyczną skruchę. Nie da się mnie wykupić jak bagaż z przechowalni dworcowej, gdy zgubiło się kwit. Nie jestem przedmiotem, a tak można się czuć, gdy ktoś mi mówi, że już odkupienie się dokonało; jestem zły, bez możliwości poprawy, grzech mnie zniszczył, ale jestem darmo zbawiony, z łaski. A może nawet niektórzy są już predestynowani od urodzenia do nieba bez względu na to, co zrobią a inni będą potępieni, choćby nawet chcieli być zbawieni, bo Bóg i tak już wcześniej wszystko przewidział?

Protestancka wizja zbawienia zawiesza moją wolność. Jeśli ja jestem wolnym człowiekiem i mogę odmówić Bogu propozycji bym dał się pokochać, to On tym bardziej jest wolny do wypowiedzenia mi odmowy. Jeśli ja jestem wolny – to tym bardziej Bóg. Choć to jest przerażające, zagubienie się człowieka w upartej odmowie Bogu jest możliwe, a nawet może stać się nieodwracalną, wieczną zgubą. Odmowa ukazania siebie w całej prawdzie jest równa odmowie udziału w uczcie niebieskiej. Zaniechanie odsłaniania się w spowiedzi, prowadzi do niechęci do Eucharystii – taki proces może trwać latami powodując rogowacenie postawy ducha aż do niezmiennego „nie!”. Odmowa udziału w czyimś ślubie, imieninowych uroczystościach, jubileuszu, może być powodem obrazy zapraszających i jest równoznaczna z lekceważeniem zapraszających i powodem dla którego nas serdecznie zapraszają. Na świecie nie ma nic ważniejszego niż to, co uczynił dla nas Chrystus, tym bardziej, że kosztowało Go to w ludzkim życiu niewymowną mękę. Wszystko po to, byśmy mogli pić Jego Krew jak niemowlę mleko albo być karmionym Jego Ciałem jak dziecko siedzące na kolanach matki, karmione łyżeczką wypełnioną manną. Bez tej Krwi nasze szanse na szczęście wieczne są więcej niż wątpliwe, bez Jego Ciała nie stajemy się ciałem zdolnym do przeciśnięcia się do chwały zmartwychwstania. Mikołaj Kabasilas (+1391), twierdził, że Eucharystii nie ma sposobu przewyższyć niczym, ani nic już nie da się do niej dodać doskonalszego. [ H. Urs von Balthasar, Epilog. Wydawnictwo WAM, Kraków 2010, s. 87-88].

Odmowa udziału w sakramencie Eucharystii jest niewyobrażalną wzgardą dzieła Chrystusa i dowodem obojętności wobec ceny, jaką zapłacił On na krzyżu, dlatego w istocie Msza święta jest pleni titulo Najświętszą Ofiarą.

Nikt z nas nie starał się ani nie mógł skutecznie się starać, ani do dziś nie jest w stanie przywrócić jedności z Bogiem przez jakiekolwiek pojednania, gdyż przepaść jest zbyt wielka. Jedynie Bóg w swoim Synu, który stał się człowiekiem, pojednał ludzi ze sobą i w sobie przez swoją śmierć, która zniweczyła śmierć wszelką. Odmowa udziału w sakramencie, który jedna nas przez Krew Chrystusa z Bogiem, staje się jeszcze większą wzgardą Boga, niż ta, która była grzechem pierworodnym czy jakimkolwiek grzechem. Bóg w Najświętszej Ofierze nie daje nam czegoś od siebie, ale siebie samego, dlatego nie działa ona w sposób korektywny na jakąś sferę życia, ale stwarza jedyną w swoim rodzaju okazję na więź osobową, którą nazywamy komunią, której skutków do końca nie możemy pojąć choć owe skutki dają nam wstęp nie tylko do nieba, ale dają współuczestnictwo w boskiej naturze.

On chce trwać we mnie i czeka na takie samo „chcę” z mojej strony. Jak daje się w komunii, tak chce, bym sam był sui generis komunią dla Niego. Odrobina kwasu przecież zakwasza całe ciasto i odrobina Hostii potrafi mnie i innych uczynić zakwaszonymi boskością i nieodłącznie ukochanymi i kochającymi. Jeśli wszyscy jesteśmy okresowo ludźmi odmowy, to nie uciekajmy przed świadomością winy, lecz zdajmy sobie sprawę, że ucieczka jakiej się dopuścili Adam i Ewa ma tylko jeden cel: powrót.

Każda ucieczka przed Bogiem jest bezcelowa, bezsensowna, absurdalna jak piekło i dlatego tam się kończy. Bóg umożliwia nam powrót w przestrzeni uczty, a nie na rozprawie sądowej, ponieważ sąd przeprowadził na Krzyżu. Czy z tego powodu mamy msze święte zamieniać na cateringowe konsumpcje i usunąć krzyże z kościołów? Wystarczy przypomnieć przypowieść o synu marnotrawnym, by zdać sobie sprawę z konsekwencji hipotetycznej odmowy marnotrawcy, który powróciwszy, odmawia udziału w uczcie i omijając ojca, który wybiegł mu naprzeciw, idzie w stronę drugiego brata stojącego na polu, pozostając w buncie. Nie potrzebujemy zbawienia kiedyś, po śmierci, ale codziennie, bo codziennie jest zaproszenie i codziennie kusi nas spychanie w stronę wężowych śladów. J. C. Larchet, Terapia chorób duchowych. Wydawnictwo BRATCZYK, Hajnówka 2013, s. 282.

Codziennie jest na tyle źle, by codziennie niepowstrzymanie posiłkować się samym Dobrem, a dobry jest tylko Bóg. Nawet przebudzenie rano byłoby gorsze od śmierci, gdyby nie istniało zaproszenie na ucztę z Bogiem, pod sam Krzyż Chrystusa dającą siłę sprzeciwić się narastającej bezsilności, impotencji serca dającej pole nieszczęściom, niedołęstwu grzechu, ociężałości śmierci i złośliwości szatana.

Śmierć Chrystusa jest równocześnie ofiarą paschalną, która wypełnia ostateczne odkupienie ludzi przez Baranka, „który gładzi grzech świata” (J 1, 29) i ofiarą Nowego Przymierza, przywracającą człowiekowi komunię z Bogiem oraz dokonującą pojednania z Nim przez „Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów” (Mt 26, 28; KKK 613).

O ile sakrament pojednania, w którym ukazujemy się w prawdzie naszych grzesznych czynów, niczego nie tając, ani nie zmieniając gładzi nasze winy, o tyle Msza

Święta wzmacnia naszą siłę ducha byśmy byli odporni na sytuacje, które mogłyby nas w przyszłości doprowadzić do grzechu. Najświętsza Ofiara przez miłość Ducha Świętego, którą w nas rozpala, zachowuje nas od przyszłych grzechów śmiertelnych, strzeże, uodparnia, wzbudza odrazę do grzechu, ponieważ im bardziej z rozpalonym sercem uczestniczymy w życiu Chrystusa i pogłębiamy przyjaźń z Nim, tym trudniej jest zerwać więź z Nim właśnie przez grzech śmiertelny – stąd w Vetus Ordo dwukrotnie w kontekście Komunii kapłan modli się nazywając Hostię „lekarstwem”(medele, remedium). Celem Najświętszej Ofiary nie jest jednak odpuszczenie grzechów śmiertelnych – jak to twierdził swego czasu, wbrew zapisom Katechizmu, Thomas Sternberg, szef Centralnego Komitetu Niemieckich Katolików – jest ono właściwe dla sakramentu pojednania. Msza święta jest natomiast sakramentem tych, którzy pozostają w pełnej komunii z Kościołem (KKK 1395).

Nicola Bux – szanowany profesor sakramentologii – zauważył nie bez smutku jak w ostatnich latach teologiczna myśl katolicka znalazła się w mrocznej mgle: zaciera się powód, dla którego Słowo stało się Ciałem w łonie Maryi Dziewicy i

umarło na krzyżu, aby zbawić ludzi od grzechu, powołując ich do Kościoła, który, jak mówi Katechizm, jest powołany do ewangelizacji i chrztu, aby stworzenia stały się dziećmi Bożymi.

Bowiem, jeśli bezczelnie sięgnięto po stwierdzenie, że nawet ci, którzy nie zostali ochrzczeni są dziećmi Bożymi, oznacza to, że chrzest jest niepotrzebny, a więc także katechumenat i chrześcijańska inicjacja sakramentalna. Zatajając prawdę o grzechu i łasce, konceptualizuje się “płynny” (liquid – liquidation) Kościół… by go ostatecznie zlikwidować.

Dowodem tego jest pewien dokument biskupa Rzymu dotyczący Eucharystii Desiderio desideravi, który zaprasza wszystkich (nie wspominając o konieczności spowiedzi ani słowem) do komunii. Jeśli prawnie lub nieprawnie wybrani przewodnicy Kościoła zmieniają zasady dotyczące wspólnej komunii eucharystycznej, “będzie to sprzeczne z Objawieniem i Magisterium”, co doprowadzi chrześcijan do “bluźnierstwa i świętokradztwa” -ostrzegł włoski teolog. Wzorując się na nauczaniu Kościoła opartym na Piśmie Świętym i Tradycji, prałat Nicola Bux, były konsultant Kongregacji Nauki Wiary, podkreślił, że niekatoliccy chrześcijanie muszą przyjąć chrzest i bierzmowanie w Kościele katolickim oraz żałować za grzechy ciężkie poprzez sakramentalną spowiedź, aby móc przyjąć Jezusa w Eucharystii. Tymczasem zaprasza się wszystkich do komunii, wszystkich, kogo się tylko da bez względu na stan moralny i na wyznanie wiary, tłumacząc to miłością. Ale miłość bez prawdy to miłość nieszczera, a prawdą jest, że każdy człowiek jest grzesznikiem i nie każdy człowiek przyjmuje Chrystusa jako zbawiciela i nie każdy wierzy w Chrystusa jako Syna Bożego i coraz większa liczba wierzących w ogóle nie przyjmuje Jego nauczania w integralnej, spójnej, katolickiej wymowie dokonując wybiórczych, arbitralnych modyfikacji według własnego uznania, nie licząc się ani z sensem Objawienia ani z dwutysięczną Tradycją, czyli interpretacją z gwarancją asystencji Ducha Świętego pieczołowicie zdeponowaną w Kościele.

Prałat Bux już kilka lat temu wyraził swój niepokój w związku z szerzącą się entuzjastycznie narracją zachwalającą “otwartą komunię” proponowaną najpierw przez niemieckiego teologa protestanckiego Jürgena Moltmanna, ale także przez kardynała Martiniego i kardynała Waltera Kaspera. Dla Moltmanna Komunia Święta jest “wieczerzą Pańską, a nie czymś zorganizowanym przez Kościół czy jakąkolwiek denominację”. Uważa on, że Kościół “zawdzięcza swoje życie Panu, a swoją wspólnotę Jego Wieczerzy, a nie odwrotnie” i dlatego jego zaproszenie “wychodzi do wszystkich, do których został posłany, aby ich zaprosić”.

Wszystkich? Co z przypowieścią o zaproszonych na ucztę, z której król wygonił człowieka, który ani słowem się nie odezwał i nie miał stroju weselnego? Co z Judaszem? Co z przypowieścią o pannach głupich i mądrych, co ze słowami Jezusa z Ewangelii Mateusza (Mt 7), gdzie nawet ci, którzy mówili „Panie, Panie” i głosili Ewangelię, egzorcyzmowali i czynili cuda w imię Jezusa, usłyszeli od Jezusa: „nigdy was nie znałem”? Dlatego nie dziwię się jako kapłan katolicki, odpowiedzi Msgr. Buxa na argumenty proponowane dla “otwartej Komunii” i interkomunii ze wszystkimi. Prałat Bux powołuje się na św. Tomasz z Akwinu, a ten już dawno temu odpowiada na to zagadnienie w swojej Summa Theologiae: „…kto przyjmuje ten sakrament, wyraża w ten sposób, że staje się jednym z Chrystusem i zostaje włączony w Jego członki; a dzieje się to dzięki żywej wierze, której nie ma ten, kto jest w grzechu śmiertelnym. I dlatego jest oczywiste, że kto przyjmuje ten sakrament będąc w grzechu śmiertelnym jest winny kłamstwa wobec tego sakramentu, a w konsekwencji świętokradztwa, ponieważ profanuje sakrament: a zatem grzeszy śmiertelnie” (80,4). A grzech śmiertelny jest odrzuceniem Chrystusa. Komunia taka byłaby więc zaprzeczeniem sobie samemu w przypadku osoby, która by ją przyjęła. Jeśli przyjmuję Komunię to oświadczam, że jestem jednym z Chrystusem do tego stopnia, że “spożywam”, czyli absolutnie akceptuję Jego Miłość do mnie, która spływa na mnie dzięki mojej prawdzie wyznanej Jemu. Rzeczywiste oddzielenie

od Chrystusa i Kościoła obiektywnie występuje u tych, którzy nie mają łaski uświęcającej i tych, którzy nie mają wiary katolickiej w to, co czyni “spożywanie” Chrystusa (tj. stan bycia w jedności z Nim – prawdziwie obecnym – i z Kościołem)– nie wierzą w substancjalną obecność, albo nie wierzą w Chrystusa jako Syna Bożego i odrzucają nauczanie katolickie lub je wybiórczo traktują. Mając na uwadze Ewangelię Jana, rozdział 6, a zwłaszcza Pierwszy List Pawła do Koryntian, rozdział 11, rozumie się, że interkomunia, dopuszczenie wszystkich do Komunii i Eucharystii jest sprzeczne z Pismem Świętym, Tradycją i Magisterium Kościoła. Aby przyjąć Komunię, trzeba przejść inicjację chrześcijańską (chrzest i bierzmowanie). Ponadto, jeśli dana osoba popadła w grzech ciężki, musi odbyć drogę pokutną, a zwłaszcza spowiedź sakramentalną. Mamy więc warunki komunii o których ani słowa nie ma w owym Desiderio desideravi.

Ani protestant, ani muzułmanin, ani ateista, ani zielonoświątkowiec nawet gdyby mieli okazjonalny entuzjazm emocjonalny do komunii – nie byliby dysponowani do niej, podobnie katolik, który eliminuje ze swojej praktyki spowiedź, albo nie uznaje pewnych grzechów za grzechy, albo sytuacyjnie traktuje swoją moralność. Inicjacja i droga pokutna rzeczywiście pokazują, że ten, kto chce się komunikować, musi najpierw wejść w komunię wiary Kościoła; lub jeśli oddalił się z powodu ciężkiego grzechu, schizmy lub herezji, musi ponownie wejść przez pokutę. Gdyby Stolica Apostolska w sposób niedorzeczny zmieniła zasadę, to znaczy, gdyby była w stanie doprowadzić do tego bez odbycia inicjacji chrześcijańskiej (chrzest i bierzmowanie) lub bez odbycia spowiedzi sakramentalnej, byłoby to sprzeczne z Objawieniem i Magisterium Jednego Świętego i Apostolskiego Kościoła Katolickiego i skłaniałaby wiernych do popełnienia bluźnierstwa i świętokradztwa. Dlatego wiara, którą protestanci wyznają nie jest katolicka, w

szczególności dlatego, że nie mają sakramentu bierzmowania, nie praktykują spowiedzi, dlatego nie mogąc odbyć drogi inicjacji, ani drogi skruchy i wyznania, nie mogą przyjąć Eucharystii. Protestanci nie mają sakramentu pokuty, nie mogą więc powrócić do komunii eucharystycznej. Wspólna Komunia z luteranami, na przykład, byłaby bezpośrednio sprzeczna z Kanonem II, Soboru Trydenckiego o Najświętszym Sakramencie Eucharystii:

“Jeśli ktoś mówi, że w świętym i najświętszym sakramencie Eucharystii substancja chleba i wina pozostaje w połączeniu z ciałem i krwią Pana naszego Jezusa Chrystusa, i zaprzecza tej cudownej i osobliwej przemianie całej substancji chleba w Ciało, a całej substancji wina w Krew, przy czym pozostają tylko pozory chleba i wina, którą to przemianę Kościół katolicki najtrafniej nazywa transsubstancjacją, niech będzie obłożony anatemą” (czyli klątwą).

Kanon potępia luterańską doktrynę konsubstancjacji, która utrzymuje, że fundamentalna “substancja” Ciała i Krwi Chrystusa jest obecna obok substancji chleba i wina, które pozostają niezmienione, a więc komunia jest tylko symbolem. Oznacza to, że jeśli ktokolwiek zachęcałby luteranina do przyjęcia Komunii Świętej w Kościele katolickim – nawet w wyjątkowych okolicznościach – byłby w błędzie, chyba, że ci sami luteranie odrzuciliby luterańską doktrynę o Eucharystii.

Niestety w ostatnim dokumencie o Eucharystii, biskup Rzymu nie wspomina o realnej, prawdziwej i substancjalnej obecności w Eucharystii Chrystusa, a nadmiernie podkreśla jedynie jej symboliczne aspekty zapraszając wszystkich do uczestnictwa bez podania istotnych warunków. Mamy już za sobą incydenty z rozdawaniem Komunii nie tylko luteranom, muzułmanom, transseksualistom, politykom proaborcyjnym, o których pisano w mediach. Nie wiem, o czym nie napisano ale wiem, co by na to powiedział święty Jan Damasceński (+749):

”Strzeżmy się, byśmy nie przyjmowali uczestnictwa komunii od odstępców ani też ich do tego nie dopuszczali. Mówi bowiem Pan: nie rzucajcie pereł między świnie ani świętości waszych przed psy” (Mt 7,6). Św. Cyryl Jerozolimski, idąc za Apostołem (Gal 1,8), naucza, że wiarę katolicką otrzymaną w chrzcie, my, katolicy powinniśmy przyjąć jako “zapas podróżny” na całe życie, nie przyjmując nigdy nic innego, nawet gdyby ci sami duszpasterze, zmieniając zdanie, nauczali czegoś przeciwnego, niż nauczali poprzednio.

Ani joty ani kreski nie zmieniają tym bardziej, że wiara to nie jakiś okręt Tezeusza, ale to bogactwo Łodzi Piotra. Błogosławiąc, modląc się za Was, pamiętając o pamiętających, składam dzięki za Waszą wiarę i wierność dziedzictwu Apostołów i ufam, że Msza Wszechczasów, którą już celebruję w mojej ukrytej pustelni przymnoży Wam darów niebieskich wprost z najczystszych dłoni Najświętszej Panny Maryi.

Ojciec Augustyn