Forum Krzyż

Disputatio => Poczekalnia => Wątek zaczęty przez: B Rumm w Kwietnia 23, 2016, 22:23:39 pm

Tytuł: ze starego modlitewnika
Wiadomość wysłana przez: B Rumm w Kwietnia 23, 2016, 22:23:39 pm
W wątku tym zamierzam zamieszczać teksty, przepisane z książeczki "Jezus, Marya, Józef" wydanej w 1902, która wpadła mi dzisiaj w ręce.
Nie udało mi się odnaleźć jej online, więc myślę że teksty są nieznane.

Jezus, Marya, Józef
Książka do nabożeństwa
wydał
X. M. Godlewski
Prof. Seminaryum Warszawskiego.

Wydanie nowe
przejrzane przez liczne grono kapłanów.

WARSZAWA.
Skład główny w Administracyi „Kroniki Rodzinnej“
Krak. Przedm. 6.
1902.

Дозволено Цеизурою.
Варшава, 5 Марта 1902 года


A oto pierwszy tekst - ss. 15-23

O MODLITWIE.

Człowiek, jako stworzenie Boże, najzupełniej od Stwórcy i Pana swego zależne i wszystko Jemu zawdzięczające, powinien okazywać Bogu swoją miłość i wdzięczność, winien Go czcić i uwielbiać dla nieskończonej świętości i doskonałości Jego, dziękować za dary, błagać o łaski, przepraszać za grzechy, a powinności tej dopełnia modląc się.

Ciemny, słaby i grzeszny człowiek winien szukać światła, pomocy, pociechy, przebaczenia, a wszystko to wyprasza modlitwą. Bez niej niepodobna ustrzedz się grzechu, nabyć cnót i postępować w dobrem. Modlitwę też usilnie zalecał Zbawiciel nasz Jezus Chrystus, jako obronę przeciw pokusom: „Módlcie się, byście nie weszli w pokuszenie.“ Niepodobna bowiem, aby popadł w ciężkie, śmiertelne grzechy człowiek, który serdecznie i wytrwale prosi Boga o pomoc, który się ucieka pod opiekę Matki Najświętszej, tej najpewniejszej Ucieczki grzesznych, a jeżeli na świecie tak wiele nieszczęść i zbrodni, znak to, że mało i źle się modlimy.

Moc modlitwy jest tak wielką, że wedle słów Pana Jezusa: „ktoby się modlił, a nie wątpił w sercu swojem, otrzyma wszystko, aż do przerzucenia gór w morze“. Mówi nawet Pan Jezus, „iż się zawżdy modlić potrzeba, a nie ustawać“ i obiecuje: „jeśli o co prosić będziecie Ojca w Imię moje, da wam.“

Dlaczegóż więc Bóg nie zawsze wysłuchuje próśb naszych? Na to św. Jakób odpowiada: „Prosicie, a nie bierzecie, a przeto, iż źle prosicie.“ To jest, że rzadko dobrze i o dobre rzeczy Boga prosimy.

Intencya naszej modlitwy wtenczas jest dobrą, kiedy rzecz, o którą Boga błagamy, jest z chwałą Jego, z pożytkiem duszy naszej. Więc przedewszystkiem modlić się powinniśmy o łaski do zbawienia potrzebne: o miłość Bożą, o zgadzanie się z wolą Jego, o łaskę do wiernego wypełniania obowiązków, o pomoc w nabywaniu cnót, o pokorę, cierpliwość, dar modlitwy, uczciwe, bogobojne życie i śmierć szczęśliwą. Prosić potrzeba nietylko za siebie, ale i za wszystkich ludzi, za Kościół św., za nieszczęśliwych i cierpiących; przepraszać i błagać Boga za grzeszników i niewiernych, aby im raczył grzechy odpuścić i do wiary świętej powrócić dozwolił. Prosić mamy za chorych, za konających i za dusze w czyszcu cierpiące. O ziemskie dobra, o zdrowie, majątek wolno nam także prosić Boga; należy jednak pamiętać, że to są rzeczy mniejszej wagi, których wedle słów Chrystusa Pana: „Poganie pilnie szukają“. Nam Zbawiciel zalecił troszczyć się o to tylko, co dziś koniecznie do życia potrzebne, bo: „Dosyć ma dzień na swojej nędzy. Nie troszczcież się tedy o jutrze, ono nie w waszej mocy i Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie“. Dalej, ponieważ to, czego sobie życzymy, nie zawsze zgadza się z dobrem duszy naszej, poddać się trzeba z ufnością woli Bożej i powtórzyć słowa Pana Jezusa, w Ogrójcu wyrzeczone: „Wszakże nie jako ja chcę, ale jako Ty chcesz, o Boże“. Nie wolno zaś modlić się o takie rzeczy, które obrażają Pana Boga, albo też są z krzywdą innych ludzi. Bóg pomagać ci nie będzie w grzechu, zło zaś, jakiego bliźniemu życzysz, na twoją własną głowę spadnie.

Co do sposobu modlenia się, należy przedewszystkiem modlić się z uwagą. „Gdzie jest skarb twój, tam jest serce twoje“, mówi Pan Jezus. Jakże Bóg wysłuchać ma prośby, przy której język i usta pracują, a myśl i serce nie biorą w tej pracy udziału i czy taka modlitwa jest naprawdę modlitwą? Dalej modlić się trzeba z uszanowaniem, z pokorą, wytrwale, serdecznie, z wiarą; modlić się trzeba sercem czystem, Bogu oddanem i skruszonem.

Szczególnej wartosci nabiera modlitwa nasza, kiedy ją zanosimy w imię i przez zasługi Jezusa Chrystusa, za przyczyną Najświętszej Maryi Panny i świętych Pańskich. Skarb zasług męką i śmiercią Pana Jezusa zebranych jest nieprzebrany, starczy on za wszystkie grzechy świata, a któż może być milszym Bogu pośrednikiem, jak Matka Chrystusowa i wybrane sługi Jego?

Zastanówmy się jeszcze nad słowami samego Pana Jezusa: „iż się zawdy modlić potrzeba, a nie ustawać“. Nie znaczą one wcale, że mamy odmawiać bezustanku jedną modlitwę po drugiej: byłoby to nawet rzeczą wprost niemożliwą, ale zachęca nas Pan Jezus do ciągłej pamięci na obecność Bożą, o ile na to nieuniknione sprawy i roztargnienia tego życia dozwalają; pamięć ta uchroni nas od grzechu, uświęci wszystkie uczynki nasze. „Ten się ciągle modli, kto stale w oznaczonych godzinach się modli“ — uczy święty Tomasz z Akwinu. Przed rozpoczęciem pacierza przygotuj się do należytego odprawienia go; pomyśl chwilę, kim jest Ten, do którego modlitwę zanosisz, oddaj Mu cześć należną, podziękuj za dobrodziejstwa Jego, proś o łaski, które ci są potrzebne i o pomoc do wiernego korzystania z tych łask, abyś ich nie zmarnował i nie stracił, wszystkie słowa, uczynki i cierpienia swoje ofiaruj Bogu w połączeniu z zasługami Pana Jezusa, Matki Najświętszej i świętych Bożych i proś ich o wstawienie się za tobą, aby cię Bóg dnia tego od grzechu zachował. Rozpoczynając modlitwę, staraj się zebrać uwagę, oderwij myśl swoją od wszystkich spraw i zatrudnień ziemskich, a zwróć ją do Boga, Pana i dobroczyńcy swego; chociaż później w czasie modlitwy myśl twoja odbiegnie od niej, roztargnienie to — o ile nie będzie pochodzić z twojej winy, z pośpiechu, nie będzie też grzechem; gdy je spostrzeżesz, staraj się tylko znowu spokojnie zebrać uwagę.

Po ukończeniu pacierza porannego weź się do pracy, do której cię wola Boża wzywa; w ciągu dnia wznoś często myśl do Stwórcy, odmów jedną z tych króciutkich modlitw, zwanych „aktami strzelistymi“ (Boże kocham Cię! Bóg mój i wszystko moje! O mój Jezu, miłosierdzia! Słodkie serce Maryi, ratuj mnie!“ i t. p.). Wieczorem znów przed pacierzem staraj się skupić uwagę; oddaj cześć Bogu, podziękuj Mu za łaski w dniu tym odebrane, zastanów się czem Boga obraziłeś i najpokorniej przepraszaj Go za to. Poleć swój spoczynek opiece Pana Jezusa, Najświętszej Panny Maryi, Anioła Stróża twego i odmów wieczorem pacierze.

Niektórzy ludzie mają ten zwyczaj, że przy pacierzu porannym i wieczornym odmawiają 4 prawdy, 5 przykazań kościelnych, siedm Sakramentów św. i cały katechizm, jaki umieją. Odmówienie tylu modlitw wymaga dłuższego czasu, a że rano każdemu śpieszy się do pracy, więc często, niestety, nie mogąc tak długiego pacierza odmówić, nie mówi go się już wcale; spędzamy dzień, nie westchnąwszy o pomoc do Boga i czyż go dobrze spędzić możemy? Wieczorem znów człowiek, zmęczony pracą, nad długim pacierzem usypia. A przecież nie mamy wcale obowiązku codziennie odmawiać tych wszystkich modlitw; w niedzielę, kiedy czas pozwala, dobrze jest przypomnieć sobie cały katechizm; w zwykły jednak roboczy dzień chwalebnie i pożytecznie jest odmówić krótki paciorek, a mianowicie:

„Ojcze nasz“, „Zdrowaś Marya“, „Wierzę w Boga“, „Dziesięcioro Bożego przykazania“, a na zakończenie: „Niechaj będzie pochwalony Przenajświętszy Sakrament“. Koniecznie za to potrzeba uważać na słowa, które wymawiamy, bo inaczej to nie jest „rozmowa duszy z Bogiem“, nie jest wcale modlitwa i lepiej odmówić uważnie jedno „Ojcze nasz“, niż odmawiać z pośpiechem i bezmyślnie wiele modlitw, aby ich się pozbyć.
Tytuł: Odp: ze starego modlitewnika
Wiadomość wysłana przez: Krusejder w Kwietnia 24, 2016, 00:17:43 am
PIĘKNE !! Będę czytał ten wątek.

Bóg zapłać!
Tytuł: Odp: ze starego modlitewnika
Wiadomość wysłana przez: B Rumm w Kwietnia 25, 2016, 02:26:24 am
"Jezus, Marya, Józef" ss. 61-78

O MSZY ŚWIĘTEJ.

Dobroć Pana Jezusa ku nam ujawnia się szczególnie w ustanowieniu Ofiary Mszy świętej. W niej przez ręce kapłana ofiaruje się Bogu Ojcu Przedwiecznemu sam Syn Boży, równy Mu w wielkości i mocy. Jest to więc ofiara nieskończonej wartości, nad którą żadna inna milszą Bogu, pożyteczniejszą ludziom być nie może. Msza św. jest pamiątką i niekrwawem powtórzeniem ofiary krzyżowej. Niekrwawą zowiemy tę ofiarę dlatego, że tutaj Chrystus Pan nie cierpi, krwi nie przelewa i nie umiera, jak to czynił na krzyżu, ale zasługi męki już wycierpianej ofiaruje za nas Bogu Ojcu.

Przez powtórzenie słów, które Pan Jezus wyrzekł przy ostatniej wieczerzy (w Wielki Czwartek) kapłan we Mszy św. przemienia chleb i wino w prawdziwe Ciało i Krew Jezusa Chrystusa. Moc i władzę sprawowania tego Sakramentu dał kapłanom, w osobach Apostołów, sam Zbawiciel, gdy im rozkazał: „To czyńcie na pamiątkę Moją“.

Kiedy kapłan odprawia mszę św., mówi pobożny Tomasz à Kempis, wtedy czci Boga, Anioły rozwesela, Kościół buduje, żyjących wspiera, umarłym pokój wyjednywa, a sam stawa się uczestnikiem wszelkiego dobra.

Również zyskuje wszelkie dobro ten, kto z należytem przygotowaniem i uwagą wysłucha Mszy św. Przygotowanie zależy na czystości serca, pojednanego z Bogiem — przez żal za grzechy, pełnego wiary żywej, przejętego miłością ku Bogu i bliźnim; uwaga zaś zależy na skupieniu myśli i łączeniu się z modlitwami kapłana.

Dwa są najlepsze sposoby słuchania Mszy św., albo łączyć modlitwy swoje z modlitwami kapłana, albo rozważać w czasie Mszy św. mękę Jezusa Chrystusa. Przykazanie słuchania Mszy św. w niedziele i święta obowiązuje pod grzechem ciężkim, i tylko bardzo ważna przyczyna, jak naprzykład: pielęgnowanie chorych lub dzieci, pilnowanie domu i tym podobne powody, mogą nas od tego obowiązku uwolnić.

Kto jest zdrów i silny, niechaj klęczy podczas Mszy świętej. W czasie Ewangelii należy powstać.

Dla łatwiejszego zrozumienia tajemnic Mszy św. podzielimy ją na 5 części.

Część pierwsza jest niejako przygotowaniem do właściwej ofiary. Kapłan, stojąc u stopni ołtarza, żegna się najprzód i odmawia razem ze służącym ministrantem psalm, w którym oświadcza pokornie, że nie jest godzien iść do ołtarza Bożego, poczem wzruszony schyla się głęboko, a bijąc się w piersi, wyznaje wobec nieba i ziemi swe winy i mówi: Confiteor (t. j. Spowiadam się Bogu i t. d.). Wzruszony tą pokorą kapłana, lud wierny, który z nim współofiaruje, uznaje się grzesznym przez usta ministranta, bije się w piersi i prosi kapłana, aby się za nim modlił do Boga wszechmogącego. Teraz kapłan ośmielony nieco wstępuje na stopnie ołtarza, odmawiając cichą modlitwę :

„Oddal od nas, prosimy Cię, Panie, nieprawości nasze, abyśmy, czyste mając serce, wstępowali do przybytku Twego“. Staje na środku, schyla się, całuje ołtarz na znak czci Pana Jezusa, ktorego ołtarz przedstawia i na znak uszanowania dla świętych Pańskich, których Relikwie w nim są złożone; poczem odchodzi na prawy bok ołtarza i czyta Introit.

Po Introicie, z rękami złożonemi na znak pokory, zbliża się ku środkowi ołtarza i wraz z ludem odmawia: Kyrie elejson, Chryste elejson, co znaczy: Panie! zmiłuj się, Chryste, zmiłuj się, jakoby chciał powiedzieć: mamy rozpocząć tę tajemniczą ofiarę, ale my nędzni i grzechów pełni, a więc zmiłuj się nad nami, Panie!

Teraz wyciąga i podnosi ręce na znak pragnienia nieba i mówi lub śpiewa: Gloria in excelsis Deo, t. j. Chwała na wysokości Bogu — tę pieśń chwały i radości, którą najprzód zanucili Aniołowie nad stajenką Betleemską. Na końcu żegna się, całuje ołtarz, a obracając się do ludu na znak miłości, pozdrawia go słowy: Dominus vobiscum, to jest, Pan z wami. O jakież to piękne pozdrowienie! Gdy wkrótce Bóg ma zstąpić na ołtarz, niechaj Duch Boży przyjdzie na was, udzieli wam daru modlitwy i pobożności. A lud odpowiada: Et cum spiritu tuo, to znaczy: I z duchem twoim; albowiem uważa kapłana jako posłannika Bożego, i życzy mu, ażeby godnie posłannictwo swoje sprawował.

Kapłan wraca na prawy bok ołtarza, wzywa lud do modlitwy słowy: Oremus, módlmy się, otwierając przytem i podnosząc ręce na podobieństwo Zbawiciela rozpiętego na krzyżu i odmawia modlitwę o łaski Boże, o błogosławieństwo Boże dla Kościoła i dla Ojca św., o ulgę i skrócenie kary dla dusz w czyszcu będących. Pierwszą i ostatnią modlitwę kończy słowy : „Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa“. Słowa te powtarza kapłan często przy końcu modlitw we Mszy świętej, gdyż wszystkie łaski, które przez świętą ofiarę pozyskać pragniemy, otrzymujemy w Imię i przez zasługi Chrystusa Pana. Dalej kapłan czyta ustęp z Pisma św. czyli tak zwaną Lekcyę, poczem przechodzi na drugą stronę ołtarza.

Pomodliwszy się na środku ołtarza, by Pan oczyścił jego serce i wargi, jako oczyścił wargi proroka Izajasza, czyta Ewangelię.

Ewangelia jest to opis nauki, cudów, życia i śmierci Pana Jezusa; gdy ją kapłan czyta, lub śpiewa, obecni powstają, czynią wielkim palcem trzy małe krzyżyki: na czole—aby okazać, że wierzą w słowo Boże i nigdy Go się nie zawstydzą, na ustach—na okazanie, że te prawdy gotowi wyznać przed całym światem, i życie za nie położyć, na piersiach—dla wyrażenia, że nauka Boża wyryta w ich sercu i że według niej żyć pragną.

Część pierwszą Mszy św. kończy kapłan odmówieniem Credo, t. j., wyznaniem wiary (gdy jest przepisane). W niedziele i święta następuje kazanie, którego również staraj się z wielką uwagą słuchać, tem więcej, że to może dla ciebie jedyna sposobność poznania Boga, Jego wielkości i Jego woli, jeżeli więc z niej nie korzystasz, ciężką krzywdę wyrządzasz duszy własnej. Zrozumiawszy zaś naukę Chrystusową, obowiązany jesteś tak żyć, jak ona ci wskazuje.

Część drugą Mszy świętej rozpoczyna kapłan ofiarowaniem chleba i wina, które nie zostały jeszcze przemienione w przenajświętsze Ciało i Krew Zbawiciela. Pozdrowiwszy lud słowy: „Pan z wami“— rozbiera kapłan kielich, bierze patenę z hostyą, podnosi oczy w niebo i ofiaruje ją Bogu za siebie i wszystkich chrześcijan żywych i umarłych. Poczem czyni znak krzyża, składa hostyę na ołtarzu, nalewa do kielicha wina oraz kilka kropel wody, chcąc przez to przypomnieć, że z boku Chrystusa wypłynęła krew i woda, jako też wyrazić, iż jak w Chrystusie Bóstwo połączyło się z człowieczeństwem, tak przez tę Ofiarę lud chrześcijański winien być ściśle połączony ze Zbawicielem swoim. Podnosząc kielich w górę, ofiaruje go Bogu za nasze i całego świata zbawienie. Następnie czyni kielichem znak krzyża, stawia go na ołtarzu, modli się, wznosi ręce i oczy w niebo, prosząc Ducha Pocieszyciela, iżby błogosławił tej ofierze.

Po ofiarowaniu odchodzi na prawy bok ołtarza, obmywa sobie palce na znak, że tak on jak i wierni mają być bez wszelkiej zmazy, wraca na środek ołtarza i przedstawia Trójcy Przenajświętszej ofiarowane dary; poczem, obracając się do ludu, mówi: Orate fratres,— to jest: módlcie się, bracia. Zaprawdę wielka chwila się zbliża, a więc módlcie się, bracia, aby moja i wasza ofiara była przyjemną Bogu Ojcu Wszechmogącemu. Na co lud w osobie ministranta odpowiada: Niech Pan przyjmie ofiarę z rąk twoich, ku czci i chwale Imienia Swego świętego. Teraz kapłan odmawia po cichu modlitwy, po których zaczyna Prefacyę, tę pieśń tryumfu i uwielbienia; w niej składa dzięki Bogu, łącząc głos swój z chórami Aniołów i zastępów niebieskich, wysławiających Pana nad pany, a na końcu mówi schylony: Sanctus, to jest, Święty! Święty! Święty! Pan Bóg zastępów — Pełne są niebiosa i ziemia chwały Jego, Hosanna na wysokościach — Błogosławiony, który przychodzi w Imię Pańskie. Gdy kapłan mówi Sanctus, służący dzwoni. Chwalebnym jest zwyczajem, że odtąd aż do Komunii świętej wszyscy wierni klęczą.

Teraz następuje trzecia i najważniejsza część Mszy świętej, zwana Kanonem; Kapłan przygotowuje się do najważniejszego aktu—do Konsekracyi, czyli przemiany chleba i wina w Najśw. Ciało i Krew Zbawiciela. Tu modli się pocichu za Papieża, za Biskupa i za wszystek lud prawowierny, a zwłaszcza za tych, ktorym owoce tej Mszy św. pragnie w szczególny sposób przyswoić, czując zaś niegodność swoją, wzywa pomocy mieszkańców nieba. Następnie, trzymając ręce wyciągnięte nad kielichem, prosi Boga o przyjęcie tej Ofiary Nowego Przymierza. Teraz już wszystko przygotowane. Kapłan prosi raz jeszcze o błogosławienie tej Ofiary św., bierze hostyę w ręce, podnosi oczy w górę i oto zbliża się chwila, w której Syn Boży, Przedwieczny, Wszechmogący, Stwórca świata całego i Pan panujących zjawi się w ręku kapłana; ukryty, lecz nie mniej wielki, nie mniej czci godny, jak byłby wtenczas, gdyby w całym blasku majestatu Swego stanął między nami. Kapłan schylony wymawia te słowa, które Pan Jezus wyrzekł podczas ostatniej wieczerzy, i w tej chwili cud spełniony: — chleb przeistoczony został w Ciało Pańskie.—Święty Świętych stanął na ołtarzu otoczony rzeszą Aniołów. Dzwonek się odzywa, lud wszystek pokornie schyla się do ziemi, kapłan zgina kolana — powstaje i podnosi najświętsze Ciało Zbawiciela, iżby Mu wszyscy cześć oddali. Potem znowu klęka, bierze kielich, błogosławi i powtórzeniem słów Pana Jezusa wyrzeczonych przy ostatniej wieczerzy, przeistacza wino w Krew Jego najświętszą. Tedy znowu klęka; podnosi kielich w górę, iżby lud oddał cześć Krwi najświętszej i stawia go na ołtarzu.

Po podniesieniu rozkłada kapłan ręce i błaga gorąco, aby ta ofiara święta i niepokalana była miłą Bogu, a nam wyjednała obfite błogosławieństwo; dalej podnosi ręce a złożywszy je na piersiach, spuszcza oczy z czułością ku Panu Jezusowi, prosi o pokój dla zmarłych braci. Przypominając zaś sobie niegodność własną i bliźnich, bije się w piersi i wyznaje się wraz z nimi grzesznikiem: „Nam też grzesznikom, sługom Twoim, w wielkości miłosierdzie Twego mającym nadzieję, racz dać cząstkę z Świętymi“. Po których to słowach Hostyą św. po pięćkroć czyni znak krzyża. Tu kończy się Kanon Mszy św. a rozpoczyna:

Część czwarta—przygotowanie do Komunii św. Kapłan odmawia modlitwę, której nas sam Pan Jezus nauczył: „Ojcze nasz (Pater noster), ukończywszy takową, żegna się pateną, klęka, bierze Hostyę św. i łamie ją na pół, a potem cząsteczkę odłamaną jeszcze od jednej połowy wpuszcza do kielicha. Teraz następuje bliższe przygotowanie się kapłana do Komunii św., przypominając po raz trzeci swe grzechy, bije się w piersi i mówi: „Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami“, (a we Mszy żałobnej: „daj im odpoczynek wieczny“). Poczem odmawia trzy modlitwy: w pierwszej prosi o pokój, w drugiej, aby przez Najśw. Ciało i Krew swoją raczył go Pan Jezus obmyć ze wszystkich grzechów, w trzeciej, aby spożycie Ciała i Krwi Pańskiej nie wyszło mu na potępienie, ale stało się zadatkiem zbawienia. Przed przyjęciem Komunii św. mówi najprzód z pokorą półgłosem słowa setnika: „Panie! nie jestem godzien abyś wszedł pod dach mój, ale tylko rzeknij słowem, a będzie zbawiona dusza moja“, a następnie po cichu: „Ciało Pana naszego Jezusa Chrystusa niechaj strzeże duszy mojej ku żywotowi wiecznemu“ i przyjmuje N. Sakrament.

Chwila to najdroższa dla kapłana, to też zapomniawszy o wszystkiem, zamyka się ze Zbawicielem w przybytku serca swego i uwielbia, dziękuje, przeprasza, błaga, oddaje siebie na ofiarę. Następnie przyjmuje Krew przenajświętszą i rozdaje wiernym Komunię św. Tu kończy się czwarta część Mszy świętej.

Część piąta. Po Komunii św. kapłan obmywa ręce, spożywa resztę wina i wody, a po wytarciu ręcznikiem kielicha, ubiera go i stawia na środku ołtarza. Czyta potem po prawej stronie ołtarza krótkie pobożne zdanie i, poszedłszy na środek ołtarza, mówi: „Dominus vobiscum“, zaraz wraca do mszału i odmawia jedną, albo kilka modlitw, które tak samo kończy jak i Modlitwy z początku Mszy św. (Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa i t. d.). Potem idzie znów na środek ołtarza, pozdrawia lud po raz ostatni słowy: „Dominus vobiscum“ i dodaje: „Ite Missa est“, to jest, ogłasza, że Msza św. jest ukończona i daje wiernym błogosławieństwo. W końcu czyta ostatnią Ewangelię i, pomodliwszy się na stopniach ołtarza, (jeżeli ma cichą Mszę św.) odchodzi z modlitwą na ustach do zakrystyi.

Teraz poznaj z jakiem usposobieniem należy słuchać pojedynczych części Mszy św.

Gdy kapłan zbliża się do ołtarza, pomyśl, na jaką intencyę chcesz ofiarować tę Mszę świętą, jakie łaski wyprosić pragniesz? Gdy mówi: „Confiteor“—wzbudź i ty żal w sercu i odmów spowiedź powszechną. W czasie „Gloria i Oremus“ chwal z nim Boga w Trójcy Jedynego i połącz z modlitwą Kościoła swoją modlitwę. Gdy czyta Ewangelię, wyznawaj wiarę we wszystkie prawdy objawione i dziękuj, że do Kościoła Rzymsko-Katolickiego należysz.

Podczas ofiarowania połącz się w duchu z kapłanem i wszystko, co masz i czem jesteś, ofiaruj Bogu ; gdy kapłan śpiewa Prefacyę, dziękuj wraz z nim przez Jezusa Chrystusa za wszystkie łaski dane tobie i światu. Przed podniesieniem módl się za żywych, szczególnie za tych, którzy się modlitwie twojej polecili i za tych, za których modlić się masz obowiązek. Podczas podniesienia ukórz się głęboko i razem z niebem i ziemią uwielbiaj Pana zastępów, przychodzącego na ołtarz. Poczem gorącem sercem, dziękuj Panu za Jego niezmierną dobroć, ofiaruj Majestatowi Boskiemu tę Hostyę świętą, a razem z Panem Jezusem ofiaruj siebie, prosząc byś całkowicie do Boga należał. Dobrze jest mówić wtenczas po trzykroć: „Niech będzie pochwalony Przenajświętszy Sakrament“, a nawet za to nadany jest odpust. Po Podniesieniu, módl się za dusze zmarłych. Gdy kapłan mówi: „Pater noster“, przedstawiaj Panu Bogu swoje potrzeby duchowne i ziemskie.

W czasie Komunii kapłańskiej, zaleca Kościół święty wiernym, będącym w stanie łaski t. j. bez grzechu śmiertelnego, a nie przystępującym do Stołu Pańskiego, przyjmowanie Komunii św. duchownie. Komunia duchowna jest to obudzenie w sobie gorącej chęci przyjęcia Pana Jezusa i połączenia się z Nim. Przyjmowanie Komunii duchownej, z upodobaniem do grzechu śmiertelnego byłoby jednak wielką zniewagą Najświętszego Sakramentu. Kto się poczuwa do takiego grzechu, niech, sposobiąc się do tej Komunii duchownej, obudzi żal doskonały.

Nakoniec, gdy kapłan odchodzi od ołtarza, dziękuj Bogu, że ci pozwolił uczestniczyć w tej najświętszej i najchwalebniejszej Ofierze.

Można także w czasie Mszy świętej rozważać mękę Zbawiciela, której ustawiczną pamiątką jest Msza święta. *)

Pamiętaj również, że cały dzień świąteczny poświęcony jest ku czci Boga. Wolno ci odpocząć, wolno użyć godziwej rozrywki, zabawy; wszelkie jednak przesiadywanie po karczmach, pijaństwo, rozpusta, nie mniej Boga obrażają, niż zakazana w ten dzień zarobkowa praca.

*) Prawie całe to wytłomaczenie Mszy św. wzięte jest z dzieła Ks. Pelczara p. t. Życie duchowne. Rozdział XXXII.

Tytuł: Odp: ze starego modlitewnika
Wiadomość wysłana przez: B Rumm w Kwietnia 26, 2016, 02:44:51 am
"Jezus, Marya, Józef" ss. 79-103

SPOSÓB PIERWSZY SŁUCHANIA MSZY ŚW.

Modlitwa przede Mszą świętą.

W Imię Ojca i Syna i Ducha św. Amen.

Boże, w Trójcy jedyny, z ufnością zbliżam się do stóp ołtarza Twojego i ofiaruję Ci tę Mszę świętą:

1) Na oddanie czci należnej Boskiemu Majestatowi Twemu. 2) Na podziękowanie za wszystkie dobrodziejstwa Twoje. 3) Na uproszenie przez zasługi Jezusa Chrystusa wszystkich łask potrzebnych do zbawienia, oraz błogosławieństwa w życiu, pracy i zamiarach moich. 4) Na przebłaganie za grzechy moje i dla uzyskania przebaczenia.

Najsłodszy Panie Jezu Chryste, użycz mi łaski Twojej, abym przy tej Mszy św. mógł godnie rozważać pamiątkę Męki Twojej, ożyw moją wiarę, nadzieję i miłość ku Tobie, oderwij myśl od świata i stworzeń, a zwróć je ku Sobie.

Najświętsza Maryo Panno! racz ofiarować tę Mszę świętą Ojcu Przedwiecznemu za duszę moją, za dusze czyszcowe, za potrzeby Kościoła, za nawrócenie grzeszników i za wszystkich ludzi po świecie rozproszonych, aby ich oświecił, dobrych utwierdził, a złych, błądzących, na drogę zbawienia naprowadził.

Modlitwy w czasie Mszy świętej.

W Imię Ojca i t. d. O Boże, Zbawicielu nasz! Wspomóż nas i dla chwały Imienia Twego odpuść grzechy nasze. Chwała Ojcu i t. d.

Spowiedź powszechna.

Spowiadam się Panu Bogu Wszechmogącemu, najświętszej Maryi Pannie, błogosławionemu Michałowi Archaniołowi, błogosławionemu Janowi Chrzcicielowi, świętym Apostołom Piotrowi i Pawłowi i Wszystkim Świętym, i Tobie Ojcze Duchowny, żem zgrzeszył myślą, mową i uczynkiem. Moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina. Dlatego proszę Najświętszej Maryi Panny, błogosławionego Jana Chrzciciela, świętych Apostołów Piotra i Pawła, wszystkich Świętych i ciebie Ojcze Duchowny, abyście się modlili za mną do Pana Boga naszego. Amen.

Introit.

O Boże, jakżeś wielki i godny czci w doskonałościach swoich, jakże jesteś cudowny i niepojęty w swych tajemnicach! Umacniaj nas łaską swoją w naśladowaniu cnót Jezusa Chrystusa, daj nam jego pokorę i uległość.

Kyrie elejson.

Boże Ojcze, któryś nas stworzył, zmiłuj się nad nami! Jezusie, Synu Dawidów, zmiłuj się nad nami! Duchu święty, Pocieszycielu, zmiłuj się nad nami! Przepuść Panie! Przepuść ludowi Twemu, a nie bądź na nas zagniewany na wieki!

Gloria

Tyś to jest, o mój Boże, któremu należy się cześć, uwielbienie i chwała. Święci i Aniołowie w niebiosach sprawiedliwi i pokornego serca na ziemi powtarzają Ci nieustannie pieśń miłości i wdzięczności. I ja także mimo niegodziwości mojej pragnę połączyć się z nimi, ażeby cześć Ci należną oddawać. Oczyść więc, o mój Boże, serce moje aby mogło wysławiać Twoją dobroć i potęgę.

Modlitwa.

Panie! wejrzyj na nędzę i na potrzeby nasze i okaż nam miłosierdzie swoje. Za wstawieniem się N. P. Maryi i wszystkich Świętych, z Tobą wieczną miłością złączonych, użycz nam, Panie, tych wszystkich łask, o które Cię kapłan dla siebie i dla nas prosi. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, który z Tobą żyje i króluje przez wszystkie wieki wieków. Amen.

Lekcya z Listu I świętego Piotra.

Najmilsi! Chrystus ucierpiał za nas, zostawiając wam przykład, abyście naśladowali ślady Jego. Który grzechu nie uczynił, ani naleziona była zdrada w uściech Jego; Który, gdy mu złorzeczono, nie złorzeczył, gdy cierpiał, nie groził, lecz się poddawał niesprawiedliwie sądzącemu.

Modlitwa podczas Ewangelii.

Mów Panie, bo słucha sługa Twój. Sługa Twój jestem, daj mi rozumienie, abym umiał świadectwa Twoje. Mów do mnie, dla pocieszenia mego i dla poprawy całego żywota mego; mów do mnie dla czci Twojej i dla wiecznej chwały Imienia Twojego. Daj mi, o Panie! mądrość niebieską, abym się nauczył Ciebie nadewszystko szukać i znaleźć; Ciebie nadewszystko kochać, rozumieć i cenić. Ty, który wszystko możesz, a udoskonaleniu duszy zawsze sprzyjasz, pomnóż łaskę Twoją, ażebym mógł spełnić naukę Twoją i dostąpić zbawienia. Panie!—naucz mnie czynić wolę Twoją, naucz mnie pokorny, a godny Ciebie żywot prowadzić. Oto ja, sługa Twój gotów na wszystko, bo nie dla siebie, ale dla Ciebie żyć pragnę, oby tylko godnie i doskonale.

Credo.

Wierzę w Boga i t. d. O d m ó w  S k ł a d  A p o s t o l s k i.

Ofiarowanie.

W połączeniu z krwawą ofiarą, którą Pan nasz, Jezus Chrystus, złożył na krzyżu i z tą Hostyą, którą Ci kapłan ofiaruje, składam Ci, Ojcze miłosierdzia, ciało i duszę moją, wszystkie myśli, słowa i uczynki moje; przyjm je, o Panie, na cześć i chwałę Twoją, na pożytek zbawienny duszy mojej.

Boże, który dla odkupienia świata chciałeś się narodzić, dać się Żydom wzgardzić i od Judasza pocałowaniem wydać, który się dałeś pojmać, wiązać, jak niewinny baranek, na zabicie wodzić, przed Annasza, Kaifasza, Piłata i Heroda, jak winowajca, stawić, i tam od fałszywych świadków oskarżenie, urąganie, policzkowanie, znieważanie, plwanie, Twarzy świętej zasłonienie, biczowanie, cierniem uwieńczenie, z szat obnażenie i na śmierć osądzenie cierpieć; który się dałeś do krzyża przybić i na krzyżu podnieść, między zbójcami umieścić, żółcią i octem napawać i włócznią przebić. O Panie Jezu Chryste, przez te najświętsze cierpienia Swoje, które ja niegodny z boleścią wspominam, przez święty krzyż Twój i skonanie Twoje, wybaw mnie od mąk piekielnych, a racz miłosiernie przywieść, gdzie przywiodłeś łotra z Tobą ukrzyżowanego, iżbym cię w Królestwie Twojem chwalił wiecznie. Amen.

Orate fratres.

Niech się za ciebie modlą, kapłanie, sługo Boży, wszyscy święci Pańscy i duchowie niebiescy, abyś jak najgodniej odprawił tę świętą Ofiarę. Niech cię łaskawie wysłucha Trójca Przenajświętsza i ześle ci ratunek z niebieskich wysokości, abyś to zjednał u Majestatu Boskiego, o co przez tę Mszę świętą tak dla siebie, jako i dla nas, grzeszników, żebrzesz.

Cicha modlitwa.

Boże Ojcze! racz wspomnieć na zasługi i prace Syna Twego Jednorodzonego i dla Niego wysłuchaj modlitwy nasze. Wejrzyj na ręce i nogi Jego, przebite gwoźdźmi, i odpuść, cokolwiek ręce i nogi nasze złego uczyniły. Obacz bok Jego, ostrą włócznią przeszytym a zapomnij, czemkolwiek serca nasze przeciwko Tobie zgrzeszyły. Uważ świętą głowę Jego, cierniową koroną zranioną, a przebacz nam występne myśli. Wspomnij na całą mękę i na cierpienia Jego, a daruj nam nieprawości i winy i nie dla nas, ale dla Syna swego, racz nas w wiecznej chwale pomieścić.

Prefacya.

Niech będzie Bóg błogosławiony. Niech będzie błogosławione święte Imię Jego. Niech będzie błogosławiony Jezus Chrystus, prawdziwy Bóg i prawdziwy człowiek. Niech będzie błogosławione Imię Jezus w Najświętszym Sakramencie ołtarza. Niech będzie błogosławiona Matka Boża, Najświętsza Marya Panna. Niech będzie błogosławione Jej święte i Niepokalane Poczęcie. Niech będzie błogosławione Imię Maryi Panny i Matki. Niech będzie błogosławiony Bóg w Aniołach i Świętych swoich!

Sanctus.

Święty, Święty, Święty, Pan Bóg zastępów. Pełne są niebiosa i ziemia chwały Twojej. Hosanna na wysokościach. Błogosławiony, który idzie w Imię Pańskie. Hosanna na wysokościach.

Konon.

Błogosław, o Boże, przez moc tej Ofiary Kościołowi twojemu. Pobłogosław rodzicom, krewnym, dobrodziejom, przyjaciołom i nieprzyjaciołom moim. Pobłogosław ojcu duchownemu, wszystkim przytomnym tu i dalekim, a szczególnie (wymień za kogo najbardziej chcesz się modlić), wspieraj ubogich, bądź Ojcem w smutku i chorobie będących, wspieraj i pociesz konających, a wszystkich nas obdarz pokojem duszy i miłością Twoją.

Przedwieczny Ojcze, ofiaruję Ci Krew przenajdroższą Jezusa Chrystusa na spłacenie grzechów moich i za potrzeby Kościoła świętego. Aby zaś modły moje, tem skuteczniejsze były, wzywam pomocy szczególnej Patronki i Opiekunki naszej, Maryi, Matki Zbawiciela, św. Patrona mojego, Świętych, których pamiątkę Kościół obchodzi i wszystkich Świętych błogosławionych, a mianowicie tych, którzy na ziemi naszej wzrośli i w niej spoczywają. Za ich przyczyną racz, Panie, zmiłować się nad nami.

Podniesienie.

Niechaj będzie pochwalony Przenajświętszy Sakrament, prawdziwe Ciało i Krew Pana naszego Jezusa Chrystusa (3 razy). Święty Boże! Święty mocny! Święty, a nieśmiertelny! Zmiłuj się nad nami!

O Jezusie, Synu Dawidów, zmiłuj się nad nami.

Po podniesieniu.

Przyjm, o Najświętszy Ojcze! tę Ofiarę Ciała i Krwi Syna Twojego, jako Pośrednika między nami, a Tobą, przez grzechy nasze obrażonym. Racz także przyjąć wraz z nią jedyną ofiarę, jaką ja, nędzny złożyć Ci mogę. Ofiaruję Ci, o Boże, serce moje, wolę moją, rozum mój i wszystko, co mam. Oddaję się cały Tobie, jako Ci się oddał Pan nasz, Jezus Chrystus i od tej chwili nietylko w modlitwach, ale i w każdem zdarzeniu powtarzać chcę z głębi duszy: Ojcze mój, nie tak jak ja chcę, ale jak Ty chcesz niech się stanie wola Twoja.

Modlitwa za umarłych.

Ojcze nasz... Zdrowaś Marya.

Ciebie, Panie, przeto prosimy, racz poratować sługi Twoje, któreś przenajdroższą Krwią swoją odkupił. Wieczny odpoczynek i t. d.

Pater noster.

Podczas „P a t e r  n o s t e r“ zmów „O j c z e  n a s z“. Ojcze mój, Boże mój, przyjdź utwórz sobie Królestwo w sercu mojem; daj, abym to umiał, co umieć potrzeba, abym to kochał, co kochać potrzeba, abym to cenił, co jest drogiem przed Tobą, a tem pogardzał, czem się brzydzą oczy Twoje. Boże miłosierdzia, przebacz mi grzechy moje, jako ja dla miłości Twojej przebaczam wszystkim nieprzyjaciołom moim. Pomnij na mnie, Boże mój, i doprowadź mnie prostą drogą do królestwa Twojego. Amen.

Po Ojcze nasz.

Panie, racz nas wybawić od wszelkiego złego, zachowaj nas od grzechów, przebacz dawne przewinienia dopomóż przezwyciężyć złe skłonności i nałogi.

Błagamy Cię przez wstawienie się Najświętszej Panny Maryi i wszystkich Świętych, abyś raczył obdarzyć nas pokojem duszy, a gdy przyjdzie ostatnia godzina, dał nam odpoczynek wieczny. Amen.

Komunia.

A k t  w i a r y. Boże mój, wierzę w Ciebie, boś jest samą prawdą.

A k t  n a d z i e i. Boże mój, w Tobie pokładam całą nadzieję moją, boś jest dla nas dobry i wierny w obietnicach swoich.

A k t  m i ł o ś c i. Boże mój, kocham Cię, boś jest nieskończenie dobrym, boś najgodniejszy miłości.

A k t  ż a l u. O Boże mój, dla miłości Twojej żałuję serdecznie, żem Ciebie dobro nieskończone i miłości najgodniejsze obraził. Brzydzę się wszystkimi grzechami moimi i przy pomocy łaski Twojej postanawiam więcej nie grzeszyć.

Modlitwa św. Ignacego z Lojoli.

100 dni odpustu raz na dzień, Leon XIII, 1883.

Weźmij, Panie, i przyjmij całą moją wolność. Przyjmij pamięć, rozum i wszystką wolę moją. Cokolwiek mam i posiadam, Tyś mi tego wszystkiego udzielił. Tobie też to na powrót wszystko oddaję. Twoje jest wszystko, więc tem według upodobania rozrządzaj. Daj mi tylko Twoją miłość wraz z łaską Twoją, a jestem nader bogaty i niczego więcej nie żądam.

Podczas ostatnich modlitw.

Boże mój! proszę cię przez zasługi Ofiary, poświęconej Ci za nas, udziel nam odpuszczenia grzechów i wszystkich łask do zbawienia potrzebnych. Daj nam gorącą miłość ku Tobie, żywą bojaźń obrażenia Ciebie, wielkie staranie, aby Ci się podobać, pilność w wypełnianiu obowiązków, cierpliwość w przeciwnościach, słodycz i łagodność potrzebną do zgodnego życia ze wszystkimi; pokorę, czystość, wstrzemięźliwość, umartwienie zmysłów, oderwanie się od dóbr doczesnych. Daj nam ducha prawdziwej pokuty i żal za grzechy nasze, z mocnem postanowieniem unikania ich nadal. Nakoniec, o Boże, udziel nam wszystkich łask, potrzebnych do życia chrześcijańskiego, za którem idzie śmierć dobra i wieczność szczęśliwa.

W czasie błogosławieństwa.

W Twojem Imieniu, Trójco Przenajświętsza, rozpoczęliśmy tę Ofiarę i kończymy Ją prośbą o błogosławieństwo. Nim odejdziemy od tego ołtarza na którym była odprawiona, błogosław nas, Ojcze, Synu i Duchu święty. Zlej także błogosławieństwo Twoje na wszystkich tych, za którymi modlitwy moje u stóp majestatu Twojego składałem. Niech błogosławieństwo Twoje uświęci wszystkie uczynki moje, niech będzie źródłem łask wszystkich i zadatkiem wiecznej szczęśliwości. Amen.

W czasie ostatniej Ewangelii.

Przyjmuję chętnie, Chryste Jezu, naukę Twoją, w Ewangelii wyrażoną; wierzę i wyznaję to wszystko, cokolwiek przez Kościół święty w tej Ewangelii do wierzenia podałeś i w tej wierze żyć i umierać pragnę. Daj mi, Boże, łaskę, abym prawo Twoje poznał i zachował; utwierdzaj mnie w tej wierze w życiu i po śmierci. Amen.

Modlitwa po Mszy świętej.

Dziękuję Ci, o mój Boże, za łaskę, którąś mi wyświadczył, pozwalając być obecnym tej Ofierze Mszy świętej. Przepraszam Cię, jeśli nie z taką czcią, miłością i wdzięcznością podczas niej znajdowałem się, jakie Ci się należą. Dziękuję za wszystkie dobre natchnienia, które raczyłeś mi zesłać i błagam udziel mi, Panie, łaski niezapomnienia ich i wypełnienia w dalszem życiu. Amen.

Modlitwa do Pana Jezusa utajonego w Najświętszym Sakramencie przed wyjściem z kościoła.

Upadam z jak najgłębszą pokorą przed Boskim Majestatem Twoim, utajony w Najświętszym Sakramencie, Chryste Jezu, Panie i Boże mój! przepraszam Cię z serdecznym żalem, żem się tu nie modlił z taką uwagą, z takiem uszanowaniem i z taką gorącością, jak mi należało. Odpuść mi z miłosierdzia Twojego niedoskonałości w modlitwach i wszelkie winy w tym domu Twoim popełnione, a nie dopuszczaj tego, abym stąd miał wychodzić z większymi grzechami, niżelim przyszedł. Odchodząc z kościoła i z przed ołtarza Twego, w którym jesteś jako Bóg człowiek pod sakramentalnymi przymiotami ukryty, niechaj się nigdy od Ciebie przez grzech nie oddalam. A jako na żadnem miejscu i żadnego czasu nie ukryję się przed Twoją Boską obecnością, tak zawsze i wszędzie niechaj Cię chwalę, niech o Tobie, Boże mój, pamiętam! Błogosławieni i szczęśliwi, którzy w domu Twoim mieszkają, nie przestając Cię chwalić, Panie. Dajże mi stąd tak zbawiennie wychodzić, abym, gdziekolwiek się obrócę, nie zboczył z drogi, prowadzącej do przybytków wiekuistej chwały Twojej w niebie. Amen.

Niech będzie pochwalony Przenajświętszy Sakrament teraz i zawsze i na wieki wieków. Amen.

Uwaga. Po Mszy św. podziękuj Bogu, iż wyświadczył ci tak wielkie dobrodziejstwo, pozwolił być obecnym tej świętej Ofierze i stać się uczestnikiem łask do niej przywiązanych. Gorzką mękę Chrystusa Pana ofiaruj za siebie i innych ludzi, za cały Kościół święty, za dusze w czyszcu cierpiące; proś, aby pamięć na cierpienia Pana twego od grzechu cię strzegła, pobudzała do nabywania cnót, któreby cię coraz milszym czyniły Panu Bogu i zapewniły miejsce między Jego wybranymi.
Tytuł: Odp: ze starego modlitewnika
Wiadomość wysłana przez: Kefasz w Kwietnia 27, 2016, 13:41:46 pm
W wątku tym zamierzam zamieszczać teksty, przepisane z książeczki "Jezus, Marya, Józef" wydanej w 1902, która wpadła mi dzisiaj w ręce.
Nie udało mi się odnaleźć jej online, więc myślę że teksty są nieznane.

Jezus, Marya, Józef
Książka do nabożeństwa
wydał
X. M. Godlewski
Prof. Seminaryum Warszawskiego.

Wydanie nowe
przejrzane przez liczne grono kapłanów.

WARSZAWA.
Skład główny w Administracyi „Kroniki Rodzinnej“
Krak. Przedm. 6.
1902.

Дозволено Цеизурою.
Варшава, 5 Марта 1902 года



O, mój proboszcz!
i główny ideolog warszawskiej endecji.
Tytuł: Odp: ze starego modlitewnika
Wiadomość wysłana przez: (se)cessio w Stycznia 07, 2019, 15:40:41 pm
Cytuj
3.
Wróć naszej Polsce świetność starożytną,
Użyźniaj pola, spustoszałe łany,
Niech szczęście, pokój na nowo zakwitną.
Przestań nas karć, Boże zagniewany.
...
ur. z przedost.
A gdy zasłużym na Twe ukaranie,
Obróć nas w prochy, ale w prochy wolne!
Tytuł: Odp: ze starego modlitewnika
Wiadomość wysłana przez: mkulpa w Lutego 08, 2019, 17:12:13 pm
Czy mógłbym otrzymać dobrej jakości zdjęcia skanu stron tytułowych tego modlitewnika? Będę bardzo wdzięczny.
Tytuł: Odp: ze starego modlitewnika
Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 08, 2019, 17:21:22 pm
... Przestań nas karć, Boże zagniewany ...
Ten fragment w opinii "duchownych posoborowych" jest wyjątkowo niepoprawny politycznie no bo teraz "Bóg kocha cię takiego jaki jesteś raduje się każdym twoim gestem" ...