Forum Krzyż
Disputatio => Sprawy ogólne => Wątek zaczęty przez: Fideliss w Października 29, 2014, 21:08:19 pm
-
...dzień zaduszny, nowa moda na cmentarzach, śmierć...
zapraszam do tematu. Noce coraz chłodniejsze, ponuro się robi i upiornie, czas zacząć "święto dziadów".
Supermarkety pełne zniczy i wiązanek. Handelek przycmentarny kwitnie. A 1-ego listopada przy wielkomiejskich cmentarzach
można nawet piwko na ciepło wypić, kiełbaską z ruszta przegryźć i balonika kupić. Fajnie jest!
Mój dowcipny sąsiad właśnie poinformował mnie, że .... "zbliża się ogólnopolski dzień trupa."
Ciekaw jestem szanownych forumowiczów wypowiedzi na ten temat in extenso.
-
To dołożę jeszcze jedno drewienko do tematu; kwestia tzw. "Wypominek".
"Panie, dwudziesty pierwszy wiek mamy, a to ciemniactwo jeszcze forsę na jakieś wypominki daje. Siedzi gruby klecha
i kasę zbiera od naiwnych, bez kasy fiskalnej. Głupota ludzka nie zna granic."
I co my na to?
-
To dołożę jeszcze jedno drewienko do tematu; kwestia tzw. "Wypominek".
"Panie, dwudziesty pierwszy wiek mamy, a to ciemniactwo jeszcze forsę na jakieś wypominki daje. Siedzi gruby klecha
i kasę zbiera od naiwnych, bez kasy fiskalnej. Głupota ludzka nie zna granic."
I co my na to?
Czasami śnią mi się zmarli, następnego dnia mam (nie wiem skąd) przekonanie, że proszą o Mszę. Dwudziesty pierwszy wiek, powinni zrozumieć, że nie wypada im się już śnić ;)
-
Tego typu dyskusje zaczynać zawsze ab ovo pytaniem: Czy wierzy pan w Boga? Jeżeli nie to rzeczywiście wszelkie formy religijności są pozbawione sensu. Z taką osobą należy rozmawiać właśnie na temat istnienia Boga.
Argumenty poza religijne; Każdy człowiek odczuwa brak swoich bliskich po śmierci, potrzebę wspominania zmarłych. Czynią to nawet ludzie niewierzący. Np. za nekrolog w gazecie też trzeba zapłacić.
-
Do tego jeszcze to nasze stare, tradycyjne, słowiańskie święto zwane halloweeeeen. To jest dopiero odlot.
Bawią mnie też cmentarne w tym dniu dialogi; "Anka, jeszcze do cioci Heli trzeba wrócić bo tam jej w nogach zgasło."
Hmmm, .... w nogach się pali a w głowach zgasło. Ładne.
I ten zapach naftaliny od paletka wyjętego po roku z szafy.
Czy jest coś piękniejszego od opisu Wszystkich Świętych w "Chłopach" Reymonta?
-
I ten zapach naftaliny od paletka wyjętego po roku z szafy.
Oj tak, to część tradycji. A słowo "palto" zanika, mole przerzuciły się już na dietę polipropylenową.
-
Do tego jeszcze to nasze stare, tradycyjne, słowiańskie święto zwane halloweeeeen. To jest dopiero odlot.
Bawią mnie też cmentarne w tym dniu dialogi; "Anka, jeszcze do cioci Heli trzeba wrócić bo tam jej w nogach zgasło."
Hmmm, .... w nogach się pali a w głowach zgasło. Ładne.
I ten zapach naftaliny od paletka wyjętego po roku z szafy.
Czy jest coś piękniejszego od opisu Wszystkich Świętych w "Chłopach" Reymonta?
Co Pan chcesz od Halołin? Może nie słowiańskie, nie rodzimowiercze ale katolicy obchodzą:
http://www.youtube.com/watch?v=WadbbxPoBlk
Mamy nawet nadzwyczajną szafarkę Komuni Świętej przebraną za diabła.
-
No, w Warszawie ten jeden raz w roku koło cmentarzy można kupić tzw. Pańską Skórkę. :)
-
No, w Warszawie ten jeden raz w roku koło cmentarzy można kupić tzw. Pańską Skórkę. :)
Co to jest? Pierwsze słyszę.
-
I ten zapach naftaliny od paletka wyjętego po roku z szafy.
Ta tradycja niestety zanika ze względu na zmiany klimatyczne. Już od dłuższego czasu temperatury na początku listopada są na tyle wysokie, że nawet na cmentarzu w zimowym palcie czy futrze jest za ciepło. :)
-
Jeszcze w dniu Wszystkich Świętych to rozumiem tego grilla i śmiechy, bo to imieninki wszystkich nas. Ale najgorsze jest to, że niewiele osób rozróżnia te dwa święta. Wielu moich znajomych było zniesmaczonych jak im składałam życzenia imieninowe w dniu Wszystkich Świętych i proponowałam wspólne radosne świętowanie. Mówili, że jako to, przecież to smutny dzień, bo zmarli, bo cmentarze itd.
Mała świadomość u Polaków niestety
-
I ten zapach naftaliny od paletka wyjętego po roku z szafy.
Ta tradycja niestety zanika ze względu na zmiany klimatyczne. Już od dłuższego czasu temperatury na początku listopada są na tyle wysokie, że nawet na cmentarzu w zimowym palcie czy futrze jest za ciepło. :)
Tradycja nakazuje, aby od Wszystkich Świętych chodzić do kościoła, czy na cmentarz w płaszczu, choćby go trzeba było nosić przewieszony przez ramię
-
@ Fideliss:
idę na łatwiznę podając wikipedię, ale są tam dobre zdjęcia, jak to wszystko działa:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pa%C5%84ska_sk%C3%B3rka (http://pl.wikipedia.org/wiki/Pa%C5%84ska_sk%C3%B3rka)
-
No, w Warszawie ten jeden raz w roku koło cmentarzy można kupić tzw. Pańską Skórkę. :)
Co to jest? Pierwsze słyszę.
Panie Fidelissie drogi, wstyd normalnie nie wiedzieć :)
-
No, w Warszawie ten jeden raz w roku koło cmentarzy można kupić tzw. Pańską Skórkę. :)
A w Krakowie babski dżyst (częściej nazywany miodkiem tureckim). Mam kogoś z rodziny na Cmentarzu Rakowickim, i w dzieciństwie na Wszystkich Świętych zawsze jeździliśmy do Krakowa na grób. Muszę się przyznać, że ten babski dżyst to była dla nas dzieci jedna z głównych atrakcji tego wyjazdu :-)
-
Panie Fidelissie drogi, wstyd normalnie nie wiedzieć :)
No nie wiedziałem. Ja nie z Warszawy, ja ciemniak z prowincji, spod Warszawy, ja z miasta włókniarzy. :)