Forum Krzyż
Disputatio => Poczekalnia => Wątek zaczęty przez: vita.romana w Października 06, 2014, 23:45:55 pm
-
Widziałem te drzwi, nawet obfotografowałem, zastanawiały mnie swoja dziwaczną ekspresją, jakąś innością...
No i masz babo placek: "nie jest katolikiem"...
http://rebelya.pl/forum/watek/44495/
Teraz rozumiem mój instynktowny wewnętrzny niepokój...
Podobnie na widok stacji Drogi Krzyżowej w Gietrzwałdzie...
-
Widziałem te drzwi, nawet obfotografowałem, zastanawiały mnie swoja dziwaczną ekspresją, jakąś innością...
No i masz babo placek: "nie jest katolikiem"...
http://rebelya.pl/forum/watek/44495/
Teraz rozumiem mój instynktowny wewnętrzny niepokój...
Podobnie na widok stacji Drogi Krzyżowej w Gietrzwałdzie...
Ten fotel Mitoraja przypomina raczej Seta niż Bafometa (czemu nie Thota, co byłoby logiczne?), więc argumentacja p. Kominek naciągana.
A drzwi paskudne jak i większość współczesnej tzw. sztuki, nie wyłączając tej "sakralnej". Popłuczyny po Dalim.
-
Ten fotel Mitoraja przypomina raczej Seta niż Bafometa (czemu nie Thota, co byłoby logiczne?), więc argumentacja p. Kominek naciągana.
Jak go zwał, tak go zwał, wszak to jest ewidentny demon a warszawscy jezuici nie widomo właściwie w co grają. Generalnie polecam cały blog Ś.P. Marii Kominek, na krótko przed śmiercią zdążyła jeszcze zająć się fenomenem tzw. "rekolekcji stadionowych". http://www.krajski.com.pl/ (http://www.krajski.com.pl/)
-
Czytałam, ale wybitnie do mnie nie przemawia. Dużo emocji, mało konkretów, argumentacja często od czapy.
W kwestii rekolekcji stadionowych tekst p. Kominek był słaby - dużo lepiej rzecz podsumował x. Delurski: http://delurski.pl/3549/o-niebezpieczenstwie-uczuc/
-
Mitorajowi się właśnie zmarło.
Ja mam wrażenie, że "zamawiano" go, bo był czas, kiedy był niezwykle modny. W ogóle był bardzie znany na świecie niż w Polsce (mieszkał i tworzył w Toskanii). Cały świat się nim zachwycał, aczkolwiek niektórzy co trzeźwiejsi krytycy zwracali uwagę, że on po prostu na nowo przerabia antyczne dzieła sztuki. I tyle.
A więc, jeśli się trafił modny i znany twórca, to i proboszczowie nie odmawiali.
Kiedyś czytałem, że generalnie to on nie bardzo chciał tworzyć rzeczy sakralnych. W sumie nie ma co się dziwić...
-
Czytałam, ale wybitnie do mnie nie przemawia. Dużo emocji, mało konkretów, argumentacja często od czapy.
W kwestii rekolekcji stadionowych tekst p. Kominek był słaby - dużo lepiej rzecz podsumował x. Delurski: http://delurski.pl/3549/o-niebezpieczenstwie-uczuc/ (http://delurski.pl/3549/o-niebezpieczenstwie-uczuc/)
"W mojej opinii, jedną z najtragiczniejszych zbrodni, jakiej dokonano na liturgii po ostatnim soborze było odwrócenie kapłana twarzą do wiernych. Przypominam z uporem maniaka, że we Mszy tzw. trydenckiej, kapłan nie stał tyłem do wiernych (tak pomyśleć mogą ci, których zaraził antropocentryzm), ale stał wraz z wiernymi twarzą do Boga."
Pisze to zacny, mądry Ksiądz D.
Coś, co ja czuję na każdym NOMie, tu piszę ks.
Niech ktoś odważny napisze to tym ormowcom poprawności modernistycznej na forum.fronda.pl
Mnie wywalili za takie słowa. Za przypominanie, ze stało się wielkie zło, dokonala sie ingerencja "dymu szatana" w najintymniejszą relację katolika z Bogiem podczas Najświętszej Ofiary.
Dlaczego soborowcy nie pozwolili ludziom przywiązanym do Tradycji i Starego Rytu modlic sie do konca swojego zycia tak, jak zostali wychowani od dziecka?
To też jest ZBRODNIA.
-
Czytałam, ale wybitnie do mnie nie przemawia. Dużo emocji, mało konkretów, argumentacja często od czapy.
W kwestii rekolekcji stadionowych tekst p. Kominek był słaby - dużo lepiej rzecz podsumował x. Delurski: http://delurski.pl/3549/o-niebezpieczenstwie-uczuc/
Nie p., a siostra Kominek, zacna Osoba, świętej pamięci, pamiętam Jej teksty na Liście Dyskusyjnej Przyjaciół Radia Maryja, które zresztą ewaluowało ku forum przyjaciół Tradycji, już bez złudzeń, co do tego radia...
Pisała sercem, miała talent polemiczny, namiętnie zwalczała odór Medjugorie...
R.I.P.
-
Widziałem te drzwi, nawet obfotografowałem, zastanawiały mnie swoja dziwaczną ekspresją, jakąś innością...
No i masz babo placek: "nie jest katolikiem"...
http://rebelya.pl/forum/watek/44495/
Teraz rozumiem mój instynktowny wewnętrzny niepokój...
Podobnie na widok stacji Drogi Krzyżowej w Gietrzwałdzie...
Ten fotel Mitoraja przypomina raczej Seta niż Bafometa (czemu nie Thota, co byłoby logiczne?), więc argumentacja p. Kominek naciągana.
A drzwi paskudne jak i większość współczesnej tzw. sztuki, nie wyłączając tej "sakralnej". Popłuczyny po Dalim.
Dokładnie.
I ten pogrzeb... Urna w magistracie, ale i msza w kościele...
-
Nie p., a siostra Kominek, zacna Osoba, świętej pamięci, pamiętam Jej teksty na Liście Dyskusyjnej Przyjaciół Radia Maryja, które zresztą ewaluowało ku forum przyjaciół Tradycji, już bez złudzeń, co do tego radia...
Pani, bo osoba świecka, członkini trzeciego zakonu OP o ile dobrze pamiętam
-
Nie p., a siostra Kominek, zacna Osoba, świętej pamięci, pamiętam Jej teksty na Liście Dyskusyjnej Przyjaciół Radia Maryja, które zresztą ewaluowało ku forum przyjaciół Tradycji, już bez złudzeń, co do tego radia...
Pani, bo osoba świecka, członkini trzeciego zakonu OP o ile dobrze pamiętam
Tak.
http://sanctus.pl/index.php?podgrupa=330&doc=270
Dla mnie: Siostra.
Mialem okazje z Nią mailować, sporo dobrego kojarzy mi się z jej Osobą.
Ad rem:
To przywiązanie do Antyku Mitoraja, to przecież jakaś forma kultu człowieka, śmiertelnej powłoki cielesnej...Prawda?
-
@ superfluus
Cały świat się nim zachwycał, aczkolwiek niektórzy co trzeźwiejsi krytycy zwracali uwagę, że on po prostu na nowo przerabia antyczne dzieła sztuki. I tyle.
Zazwyczaj na forum krzyż krytykowano współczesną sztukę sakralną i religijną za to, że odeszła od "nieprzemijających wzorców" - (patrz np. wątek o koszmarkach arch.posoborowej). Gdy pojawił sie Mitoraj okazało sie, że on "tylko przerabiał antyk".
Czy jego rzeźby są "religijne" albo czy wogóle tworzył sztukę sakralną? Pewnie nie. Ale żeby w czambuł potępiać go jako rzeźbiarza to chyba przesada.
-
. Ale żeby w czambuł potępiać go jako rzeźbiarza to chyba przesada.
Nie. Nie przesada.
-
@ superfluus
Cały świat się nim zachwycał, aczkolwiek niektórzy co trzeźwiejsi krytycy zwracali uwagę, że on po prostu na nowo przerabia antyczne dzieła sztuki. I tyle.
Zazwyczaj na forum krzyż krytykowano współczesną sztukę sakralną i religijną za to, że odeszła od "nieprzemijających wzorców" - (patrz np. wątek o koszmarkach arch.posoborowej). Gdy pojawił sie Mitoraj okazało sie, że on "tylko przerabiał antyk".
Czy jego rzeźby są "religijne" albo czy wogóle tworzył sztukę sakralną? Pewnie nie. Ale żeby w czambuł potępiać go jako rzeźbiarza to chyba przesada.
Proszę obejrzeć te koszmarne drzwi, najlepiej na żywo w Warszawie, może uda sie tez zauważyć reakcje przechodniów...;-)
-
Proszę obejrzeć te koszmarne drzwi, najlepiej na żywo w Warszawie, może uda sie tez zauważyć reakcje przechodniów...;-)
...zachwycają się, stają i gapią się, kontemplują, fotografują...
-
co swiadczy o kompletnym wypaczeniu gustu współczesnego odbiorcy.
Mitoraj jest wtórny, nudny i powtarzalny.
-
Mitoraj jest wtórny, nudny i powtarzalny.
Zagadnienie "kopii", "imitacji" było dawniej -jeszcze w XIX w.- inaczej postrzegane i wartościowane. Obecnie należy w każdym dziele być "niepowtarzalnym" i "oryginalnym".
Powtarzalność, kopiowanie samego siebie zarzuca się Mozartowi ale nie jest to coś złego.
W ogóle dawniej malarze malowali ten sam temat po kilka razy i takie "powtórki" są w kilku muzeach. Artysta cyzelował, doskonalił temat. Nikt nie zarzucał mu, tak jak obecnie: "powtarzasz się !".
Nawet "wtórność" dzieł artysty nie była tragedią.
Powiedziałbym raczej, że niektórzy artyści, w pewnym wieku tworzą swój prywatny język wypowiedzi, składnię, alfabet. Przestają poszukiwać środków wyrazu bo je już znaleźli po latach poszukiwań np.Lutosławski.
Są tacy, którzy szukają do śmierci.
Michał Anioł, Bernini, Bramante... owszem każdy jest wybitny i każdy coś wniósł do środków wyrazu w swojej epoce. Ale rewolucji nie zrobili. M Anioła pomimo geniuszu kwalifikuje się do Manieryzmu i kropka. Był pokorny?
Mitoraj też szukał i znalazł swój język. Ile w tym geniuszu marketingowego, PR-u (był obsługiwany przez agencję PR-owską) ... nie wiem. Rubens też miał PR-owców, Rodin był ustosunkowany w sferach rządowych, Ricardo Bofill ożenił się z córką min. budownictwa :) taki lajf na tym łez padole.
Latające postacie na drzwiach nie podobają mi się. Kompozycja trochę przypadkowa...czyli nie ma kompozycji.
-
Ciekawie pisze p. Rysio i przekonująco...
Najbardziej podoba mi się ostatnie zdanie.:-)
A tak przy okazji...
Czy kiedykolwiek sztuka sakralna... miała za cel "szokowanie" odbiorcy..., jak ta nam współczesna?
-
Dzis o Mitoraju mnóstwo ciepłych słów przekazał program tv "Miedzy ziemia a niebem"...
Gdybym wcześniej nie czytał o nim, to po tym katolickim... programie miałbym wrażenie, ze to i katolik, i dobry katolicki twórca...
Moim zdaniem, czegoś zabrakło w tej relacji:-(