Forum Krzyż
Disputatio => Poczekalnia => Wątek zaczęty przez: Bogosłow w Kwietnia 10, 2014, 19:14:41 pm
-
http://wyborcza.pl/duzyformat/1,137741,15767379,Czy_Bog_wybaczy_siostrze_Bernadetcie_.html#BoxSlotIIMT
-
Jak zwykle przed Świętami, w kulminacyjnym momencie Wielkiego Postu, gazeta koszerna zohydza Kosciół.
Brawo, panie "bogosłow", więcej takich linków. Może być pan z siebie dumny. Dobra robota.
-
Na onecie za to pan Marek Hołuszko używający pseudonimu "Ewa" i noszący damskie fatałaszki cieszy się, że jest prawosławnym a nie katolikiem i przyjmuje Komunię św.
-
„WSZYSTKO, CO UCZYNILIŚCIE JEDNEMU Z TYCH BRACI MOICH NAJMNIEJSZYCH, MNIEŚCIE UCZYNILI” (Mt 25,40).
-
A ja zapytam - gdzie był spowiednik i opiekun duchowy? Gdzie wizytacje biskupa? Gdzie kontrole kurialne? Gdzie przełożone boremeuszek? Gdzie kontrole państwowe? Gdzie wizytacje wójta, burmistrza, wojewody? No gdzie?!
-
Zero nadzoru.
-
A ja zapytam - gdzie był spowiednik i opiekun duchowy? Gdzie wizytacje biskupa? Gdzie kontrole kurialne? Gdzie przełożone boremeuszek? Gdzie kontrole państwowe? Gdzie wizytacje wójta, burmistrza, wojewody? No gdzie?!
Przeca dostawała nagrody za wzorową pracę. Po co kontrolować?
-
Sprawa jest niesamowicie obrzydliwa.
Ale faktem jest, ze jak zwykle przed swietami sa odkrywane nowe dowody na to i owo. Tym razem jest to papirus i wszyscy o tym pisza:
nie tylko wybiorcza http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114875,15780019,Papirus_mowiacy_o__zonie_Jezusa__to_nie_falszerstwo.html (przepraszam, ze to linkuje...), ale i media w krajach ateistycznych;):
http://www.novinky.cz/veda-skoly/333236-papyrus-naznacujici-ze-jezis-mel-zenu-neni-podvrh.html
http://zpravy.idnes.cz/papyrus-jezis-kristus-zena-manzelka-dvx-/zahranicni.aspx?c=A140411_125915_zahranicni_bva
-
Gdzie wizytacje wójta, burmistrza, wojewody? No gdzie?!
Brak kontroli świeckiej gwarantuje konkordat.
@PTRF
Jak zwykle przed Świętami, w kulminacyjnym momencie Wielkiego Postu, gazeta koszerna zohydza Kosciół.
Brawo, panie "bogosłow", więcej takich linków. Może być pan z siebie dumny. Dobra robota.
"nikt nam nie wmówi, że czarne to czarne a białe to białe" - J.K.
-
Proszę państwa - komentarze pod tym artykułem są antychrześcijańskie. Kliknąłem parę razy opuszczoną łapkę [nie lubię] - i ZA KAŻDYM RAZEM ilość plusów[polubień] się ZWIĘKSZAŁA!! Dla porównania raz polubiłem[plus]. Ilość plusów[polubień] do komentarza wzrosła o cztery.
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114875,15780019,Papirus_mowiacy_o__zonie_Jezusa__to_nie_falszerstwo.html
Urna kać, już mi nikt nic mi nie wmówi...
-
U mnie łapka w dół - za pierwszym razem +4, za kolejnym 0
łapka w górę - +1
-
Dokładnie, mi też tak wyszło... klikam na minus wyskakuje +4.
-
od urazonej katolickiej dumy, wazniejsza jest wielka krzywda i zlamane zycia kilkudziesieciorga dzieci
-
Konkordat nie jest długi:
http://www.google.com/url?sa=t&source=web&cd=4&ved=0CCsQFjAD&url=http%3A%2F%2Fisap.sejm.gov.pl%2FDownload%3Fid%3DWDU19980510318%26type%3D2&ei=I1xJU-GKIbTH7Aah_4CoAw&usg=AFQjCNFBjof2K07xeESLkcJ__FqRGwFRGw (http://www.google.com/url?sa=t&source=web&cd=4&ved=0CCsQFjAD&url=http%3A%2F%2Fisap.sejm.gov.pl%2FDownload%3Fid%3DWDU19980510318%26type%3D2&ei=I1xJU-GKIbTH7Aah_4CoAw&usg=AFQjCNFBjof2K07xeESLkcJ__FqRGwFRGw)
Przynajmniej nie znalazłem takich gwarancji.
-
@aqueb
Prosze Ksiedza, nie jestesmy prawnikami. Swieckie urzedy nie moga ingerowac i koniec. Gdyby ingerowaly, to dopiero bylby krzyk . Juz nam Kolega M.B. wyjasnil, ze nawet szczegolowe dane osobowe zbierane na Karolkowej o wiernych tradlac nie podlegaja ochronie zgodnie z ustawa bo konkordat wyklucza taka mozliwosc. Taka jest wykladnia urzedu ochrony danych osobowych. Coz dopiero kontrolowac zakonne sierocince. Podobnie z cmentarzami parafialnymi. Podlegaja we wszystkim ustawie... Ale stawki sa juz na mocy konkordatu spod grubego palca.
@ Boguslaw
Oj oj zjedza pana. Jak pan zauwazyl niektorzy zachowuja sie jak matka broniaca meza, ktory gwalci corke. Niektorzy takie podejscie do tej tragedii myla z Tradycja katolicka. Tzw. Dogmat o nieomylnosci proboszcza i siostry przelozonej... Taki stan umyslu.
-
od urazonej katolickiej dumy, wazniejsza jest wielka krzywda i zlamane zycia kilkudziesieciorga dzieci
A co? Monaszeńka Fiodora luczszaja?
-
Krzyk jest jak nie z jednej strony to z drugiej. Jak ingerują to krzyk jest od nas, jak ingerują to z drugiej strony. W każdym razie nie wynika to z samego konkordatu. Owszem, tak najczęściej próbuje przekonać lewica jako argument do zerwania konkordatu. Ale jeśli występuje tutaj "nie wypada", "nie powinno się" to i bez konkordatu może tak funkcjonować.
Co do "dogmatu" - też działa w dwie strony. Dla jednych ksiądz jest zawsze winny dla innych zawsze niewinny. W każdym przypadku może być inaczej.
-
@aqueb
Prosze Ksiedza, nie jestesmy prawnikami. Swieckie urzedy nie moga ingerowac i koniec. Gdyby ingerowaly, to dopiero bylby krzyk . Juz nam Kolega M.B. wyjasnil, ze nawet szczegolowe dane osobowe zbierane na Karolkowej o wiernych tradlac nie podlegaja ochronie zgodnie z ustawa bo konkordat wyklucza taka mozliwosc. Taka jest wykladnia urzedu ochrony danych osobowych. Coz dopiero kontrolowac zakonne sierocince. Podobnie z cmentarzami parafialnymi. Podlegaja we wszystkim ustawie... Ale stawki sa juz na mocy konkordatu spod grubego palca.
@ Boguslaw
Oj oj zjedza pana. Jak pan zauwazyl niektorzy zachowuja sie jak matka broniaca meza, ktory gwalci corke. Niektorzy takie podejscie do tej tragedii myla z Tradycja katolicka. Tzw. Dogmat o nieomylnosci proboszcza i siostry przelozonej... Taki stan umyslu.
Oczywiście ze władze swieckie moga interweniować w każdej sytuacji, zwłaszcza wtedy gdy zachodzi podejrzenie popełnienia przestępstwa. Duchowni katoliccy nie sa kosmitami i podlegają polskiej jurydsykcji i prawu świeckiemu. Żadnego biskupa, ksiedza czy zakonnika nie chroni żaden immunitet, za wyjątkiem tylko i wyłącznie nuncjusza. Przyklad pani Bernadetty pokazuje tylko indolencje polskich władz, które schowały glowe w piasek.
Gdy kler przystawia gęby do państwowej kasy to panstwo jest dobre, ale gdy pańśtwo chce sprawdzić jak te pieniądze sa wydatkowane to państwo jest raptem "antykościelne" i "przesladuje" tego czy innego pasibrzucha.
-
Krzyk jest jak nie z jednej strony to z drugiej. Jak ingerują to krzyk jest od nas, jak ingerują to z drugiej strony. W każdym razie nie wynika to z samego konkordatu. Owszem, tak najczęściej próbuje przekonać lewica jako argument do zerwania konkordatu. Ale jeśli występuje tutaj "nie wypada", "nie powinno się" to i bez konkordatu może tak funkcjonować.
Co do "dogmatu" - też działa w dwie strony. Dla jednych ksiądz jest zawsze winny dla innych zawsze niewinny. W każdym przypadku może być inaczej.
W tej srpawie nie ma watpliwosci pani Bernadetta jest winna. Została skazana prawomocnym wyrokiem sądu.
-
@aqeb
Za pozwoleniem, nie wyglupiajmy sie. Zapisy konkordatu byly interpretowane przez sady wielokrotnie. Praktyka i wykladnia jest taka jak przedstawia to artykul i pan michal b. Koniec i kropka.
@boguslaw
Owszem, jak jest podejrzenie przestepstwa panstwo moze i musi interweniowac. Ale w naszym spoleczenstwie jest tak jak jest. Nawet jak w sprswe nie jest zamiesxany np. Zakon, tylko mamy do czynienia z zaniedbaniem np.w szpitalu czy zakladzie karnym... Nikt nie "sypnie" szefa.
Na dodatek sytuacja jest politycznie powiklana. Emerytury, oplaty cmentarne, sa cena za tonowanie nadtrojow spolecznych. Dlatego niektorzy hierarchowie czesciej bywaja na politycznych salonach niz w kosciele a liderzy lewicy i centro-lewicy wystrojeni jak gospodarz domu w Boze Cialo stercza w pierwszych lawkach na ingresach.
A prosty ludek, ktorego znajomosc przedmiotu wiary konczy sie na dogmacie nieomylnosci proboszcza realizuje sie i spala w obronie siostry B.
-
liderzy lewicy i centro-lewicy wystrojeni jak gospodarz domu w Boże Ciało stercza w pierwszych ławkach na ingresach.
Dobre! I prawdziwie i dowcipnie.
-
@aqeb
Za pozwoleniem, nie wyglupiajmy sie. Zapisy konkordatu byly interpretowane przez sady wielokrotnie. Praktyka i wykladnia jest taka jak przedstawia to artykul i pan michal b. Koniec i kropka.
@boguslaw
Owszem, jak jest podejrzenie przestepstwa panstwo moze i musi interweniowac. Ale w naszym spoleczenstwie jest tak jak jest. Nawet jak w sprswe nie jest zamiesxany np. Zakon, tylko mamy do czynienia z zaniedbaniem np.w szpitalu czy zakladzie karnym... Nikt nie "sypnie" szefa.
Na dodatek sytuacja jest politycznie powiklana. Emerytury, oplaty cmentarne, sa cena za tonowanie nadtrojow spolecznych. Dlatego niektorzy hierarchowie czesciej bywaja na politycznych salonach niz w kosciele a liderzy lewicy i centro-lewicy wystrojeni jak gospodarz domu w Boze Cialo stercza w pierwszych lawkach na ingresach.
A prosty ludek, ktorego znajomosc przedmiotu wiary konczy sie na dogmacie nieomylnosci proboszcza realizuje sie i spala w obronie siostry B.
Arcycelne.
-
Żleby było jasne - nie bronię siostry B., chociaż i nie mogę stwierdzić jej winy pomimo prawomocnego wyroku. Piszę tylko, chyba już któryś raz z rzędu, o reakcjach na te sprawy. Jakiś czas temu prawicowe pisma (może i ciemne, klerykalne i w ogóle takie jakieś) rozpisywały się na temat księdza skazanego niesłusznie, w czym zdaniem niektórych zaangażował się były esbek. Mogła sprawa trafić na jakiegoś ciemnego biegłego kierującego się nieistniejącymi zapisami konkordatu, ale trafiła na byłego esbeka i wyszło jak wyszło.
Bogu niech będą dzięki - nie jestem sędzią, który ma tutaj coś do powiedzenia, ale w swojej prywatnej opinii nie mogę powiedzieć sobie "koniec i kropka" ani pod wyrokiem skazującym, ani pod uniewinniającym (bo i brak dowodów nie musi oznaczać niewinności), prawomocnym i poświadczonym światłym posumowaniem Michała B. czy nawet Marcina K.
Wyobraźmy sobie, że i mnie ktoś oskarży. Zanim pojawią się prawomocne wyroki już opisze mnie gazeta.pl - potencjalny sojusznik, a Państwo będą wtórować przez samo przerzucenie na mnie swoich konfliktów - tradycyjno-kurialnych, prawosławno-katolickich czy innych (nawet jak mnie uniewinnią to okaże się, że katabas miał jakieś kontakty z tradycjonalizmem i zostanę oddany pod "opiekę" o. Volpiego :-) ).
-
Żleby było jasne - nie bronię siostry B., chociaż i nie mogę stwierdzić jej winy pomimo prawomocnego wyroku. Piszę tylko, chyba już któryś raz z rzędu, o reakcjach na te sprawy. Jakiś czas temu prawicowe pisma (może i ciemne, klerykalne i w ogóle takie jakieś) rozpisywały się na temat księdza skazanego niesłusznie, w czym zdaniem niektórych zaangażował się były esbek. Mogła sprawa trafić na jakiegoś ciemnego biegłego kierującego się nieistniejącymi zapisami konkordatu, ale trafiła na byłego esbeka i wyszło jak wyszło.
Bogu niech będą dzięki - nie jestem sędzią, który ma tutaj coś do powiedzenia, ale w swojej prywatnej opinii nie mogę powiedzieć sobie "koniec i kropka" ani pod wyrokiem skazującym, ani pod uniewinniającym (bo i brak dowodów nie musi oznaczać niewinności), prawomocnym i poświadczonym światłym posumowaniem Michała B. czy nawet Marcina K.
Wyobraźmy sobie, że i mnie ktoś oskarży. Zanim pojawią się prawomocne wyroki już opisze mnie gazeta.pl - potencjalny sojusznik, a Państwo będą wtórować przez samo przerzucenie na mnie swoich konfliktów - tradycyjno-kurialnych, prawosławno-katolickich czy innych (nawet jak mnie uniewinnią to okaże się, że katabas miał jakieś kontakty z tradycjonalizmem i zostanę oddany pod "opiekę" o. Volpiego :-) ).
C'est la vie! Dobrze będzie po śmierci.
Koterie, układy, układziki. Układy świeckie, hierarchiczne, polityczne.
Jak ktoś ma plecy to włos mu z głowy nie spadnie, dziennikarze nie ruszą a jak nabroi na fest... to pojedzie na odwyk do USA
-
Siostra Bernadetta ciąg dalszy:
Wyrok bez zawiasów jest ale nieprawomocny:
Wcześniej sąd rejonowy wymierzył siostrze karę w zawieszeniu, ale okręgowy zaostrzył wyrok zmieniając go na bezwzględne więzienie...
- ... to wynika z lęku. Sąd niższej instancji stchórzył przed instytucją, jaką reprezentuje siostra - przed Kościołem. Ten błąd naprawił sąd II instancji, uznając, że z łaskawością i miłosierdziem w pierwszym wyroku przesadzono.
Siostra Bernadetta trafi w ogóle za kraty? W końcu od trzech udaje jej się uniknąć odsiadki.
- Jeżeli zniknie zainteresowanie mediów i opinii publicznej, która ma prawo do śledzenia tej sprawy, to będę miał wątpliwości, czy kara zostanie wykonana.
Bo?
- Wymiar sprawiedliwości jest ws. s. Bernadetty tak leniwy i ociężały, że budzi to - mówiąc w cudzysłowie - wielki podziw.
Zakonnica za kratami? To byłby niecodzienny więzień?
- W świecie są takie przypadki: we Francji czy w USA. Nie jest to nic nadzwyczajnego. A jeśli prawo działa, to może się tak stać i w Polsce.
Szczęśliwie, że więzienia dla kobiet są w zdecydowanie mniejszym stopniu przeludnione niż zakłady karne dla mężczyzn. Jeśli zakonnica będzie chciała przebywać w większej izolacji od współosadzonych, to jest to możliwe do zrealizowania. Poza tym społeczności skazanych kobiet są inne. Kobiety mają inną mentalność - bardziej współczulną i nie tak agresywną jak mężczyźni. Nie wydaje mi się więc, by były problemy z wykonaniem kary w stosunku do zakonnicy.
A może - tak argumentują inne zakonnice - lepszą karą było by to, aby siostra Bernadetta pozostała na wolności i za murami klasztoru opiekowała się innymi zakonnicami? W ten sposób by odpokutowała. Może tak byłoby lepiej i z punktu widzenia społecznego, i finansowego?
- Cały czas mamy do czynienia z usiłowaniem wykręcenia się od kary, którą wymierzył sąd, i próbą wyznaczenie sądowi kary, którą chciałaby oskarżona. No to jest już cyrk.
Kara może być - zależnie od tego, jak się zachowuje osoba skazana - pewnym procesem. Na przykład: zaczyna się od izolacji, osoba skazana dobrze się zachowuje, więc można ją już nie trzymać cały czas w zamknięciu, ale wypuszczać. Z czasem może ona - co skazani przecież robią - wychodzić do ludzi w domach dla osób potrzebujących wsparcia socjalnego. Skazana zakonnica może tak odbywać karę - może się zajmować innymi osobami. A nie koniecznie opiekować się tylko innymi siostrami - bo to byłoby odwracanie się od życia społecznego, czasami bardzo trudnego.
No i jak tu się dziwić, że JP III miewa się dobrze w polityce polskiej.
-
http://gosc.pl/doc/2019628.Jaruzelski-przyjal-przed-smiercia-sakramenty
-
http://gosc.pl/doc/2019628.Jaruzelski-przyjal-przed-smiercia-sakramenty
Bogu dzięki!
-
Niniejszym informuję, że siostra Bernadetta została doprowadzona do więzienia i garuje jak każda osadzona.
-
http://gosc.pl/doc/2019628.Jaruzelski-przyjal-przed-smiercia-sakramenty
Bogu dzięki!
To byłaby bardzo dobra wiadomość, gdyby wiadomo było od kogo to KAI "się dowiaduje" - przedziwne sformułowanie, wiele pytań się nasuwa np. czy już się dowiedziało, czy jeszcze nadal się dowiaduje i nie może się dowiedzieć, a jeśli tak, to jak długo przewidują się dowiadywać i kiedy można się spodziewać, że już się dowiedzieli itd.
-
http://gosc.pl/doc/2019628.Jaruzelski-przyjal-przed-smiercia-sakramenty
Bogu dzięki!
To byłaby bardzo dobra wiadomość, gdyby wiadomo było od kogo to KAI "się dowiaduje" - przedziwne sformułowanie, wiele pytań się nasuwa np. czy już się dowiedziało, czy jeszcze nadal się dowiaduje i nie może się dowiedzieć, a jeśli tak, to jak długo przewidują się dowiadywać i kiedy można się spodziewać, że już się dowiedzieli itd.
Jest wreszcie ta informacja na KAI: http://ekai.pl/wydarzenia/polska/x78980/general-jaruzelski-a-kosciol/
Ukazała się dzisiaj, a powołują się na nią od niedzieli: http://www.pch24.pl/nie-zyje-wojciech-jaruzelski--zmarl-opatrzony-sakramentami,23137,i.html
-
A więc jednak pogrzeb poprzedzi msza
vnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,pogrzeb-jaruzelskiego-z-msza-swieta-kancelaria-prezydenta-deklaruje-pomoc,124269.html
-
A więc jednak pogrzeb poprzedzi msza
Czepiasz się Pan.
Każdy organizator pogrzebu (czytaj rodzina) w pakiecie chciałby uwzględnić punkt programu pt. msza. Wszak jakoś tak od razu podnioślej się robi.
Poza tym - co? Żeby tak tylko skremować i po temacie?
Swoją drogą ciekaw jestem jakie bzdety padną podczas zapewne podniosłej homilii z ust wielebnego.
-
Jeśli to prawda, że W. Jaruzelski przyjął sakramenty święte przed śmiercią to bardzo dobra wiadomość - wyrwano duszę diabłu, którą ten pewnie uważał już za swoją. Pozwolę sobie tylko przypomnieć słowa naszego Zbawiciela Pana Jezusa w przypowieści o Synu Marnotrawnym "A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył, zaginął, a odnalazł się" Łk 15-32. Wielkie i niepojęte jest Miłosierdzie Boże.
-
Wcale się nie czepiam, podałem po prostu informacje.
-
Jeśli to prawda, że W. Jaruzelski przyjął sakramenty święte przed śmiercią to bardzo dobra wiadomość - wyrwano duszę diabłu, którą ten pewnie uważał już za swoją. Pozwolę sobie tylko przypomnieć słowa naszego Zbawiciela Pana Jezusa w przypowieści o Synu Marnotrawnym "A trzeba się weselić i cieszyć z tego, że ten brat twój był umarły, a znów ożył, zaginął, a odnalazł się" Łk 15-32. Wielkie i niepojęte jest Miłosierdzie Boże.
No a po spowiedzi jak przystało na nowoczesnego katolika zapewne poprosił o kremację :P
Szanowny Panie pozostawiając osądowi Boga życie tego komunisty nie wnikam w wewnętrzne pobudki, które spowodowały spowiedź.
Daleko bardziej jestem jednak wstrzemięźliwy niż Pan w bombastycznym ogłaszaniu jakiegoś nawrócenia na łożu śmierci, popartego cytowaniem słów Zbawiciela.
-
Daleko bardziej jestem jednak wstrzemięźliwy niż Pan w bombastycznym ogłaszaniu jakiegoś nawrócenia na łożu śmierci, popartego cytowaniem słów Zbawiciela.
Przepraszam. Wtrącę się. Te nagłe nawrócenia na łożu śmierci też mnie trochę niepokoją. Jak mówi prosty lud ; "Jak strach u dupy, to do pokuty."
Spokojnie. Nie dajmy się zwariować. A jeszcze rok temu, kiedy jako tako zipał, to nie dał się nawrócić i o sakramenty święte poprosić?
-
Pytanie podstawowe brzmi właśnie - czy poprosił, czy też mu się za przeproszeniem jakiś wielebny sam nie narzucił...
Pozostawmy te sprawy Panu Bogu.
Jednak gdy chodzi o mszę to mamy jak już zdążyli nas "pobożni wielebni z Wawy" przyzwyczaić - podobny kabaret.
Życie sobie, ale msza z pogrzebem musi być. Tak było w przypadku nieświętej pamięci Beksińskiego, tak będzie i u Jaruzela.
-
Życie sobie, ale msza z pogrzebem musi być.
No właśnie! A bez mszy nie może być? To mnie zawsze zastanawia. Dewaloryzacja mszy. Ślub też ze mszą.
Kilka lat temu zmarł mój sąsiad. Oficer (od 7 boleści) LWP. Cimny ateista aż do ogłupienia. Naśmiewał się z Kościoła i z tych "czornych co chcum nami rzundzić".
I co? Oczywiście pogrzeb katolicki ze mszą. Rodzina załatwiła. Bo jakże to? Tak bez ksindza?
-
Daleko bardziej jestem jednak wstrzemięźliwy niż Pan w bombastycznym ogłaszaniu jakiegoś nawrócenia na łożu śmierci, popartego cytowaniem słów Zbawiciela.
Przepraszam. Wtrącę się. Te nagłe nawrócenia na łożu śmierci też mnie trochę niepokoją. Jak mówi prosty lud ; "Jak strach u dupy, to do pokuty."
Spokojnie. Nie dajmy się zwariować. A jeszcze rok temu, kiedy jako tako zipał, to nie dał się nawrócić i o sakramenty święte poprosić?
Mnie za każdym razem komentarze katolików tego typu w takich sytuacjach osłupiają. :o Nie mogę wyjść z podziwu, przecież to obraża Boże Miłosierdzie, Bożą miłość do ludzi ochrzczonych. Tyle się mówi dzisiaj o Bożym Miłosierdziu, a gdy ludzie je widzą na własne oczy, to powstaje wielki bunt. Zalecam niektórym odmawianie modlitwy za konających do św. Kamila. To może wyhamuje niezdrowe zapędy sądownicze.
-
Mnie za każdym razem komentarze katolików tego typu w takich sytuacjach osłupiają.
"Katolików tego typu" - mówi Pan.
No... to ja jestem katolikiem tego typu, który na bardzo poważnie wyznaje w Credo, że (Sędzia Sprawiedliwy) . . . ."judicabit vivos et mortuos".
Wpierw sprawiedliwość, a potem miłosierdzie Boże o które mogę tylko pokornie żebrać.
Justice must be done.
-
Mnie za każdym razem komentarze katolików tego typu w takich sytuacjach osłupiają.
"Katolików tego typu" - mówi Pan.
No... to ja jestem katolikiem tego typu, który na bardzo poważnie wyznaje w Credo, że (Sędzia Sprawiedliwy) . . . ."judicabit vivos et mortuos".
Wpierw sprawiedliwość, a potem miłosierdzie Boże o które mogę tylko pokornie żebrać.
Justice must be done.
Chodzi o "komentarze tego typu" - proszę się nie czepiać, bo szkoda czasu. Co do reszty, chodzi o to, że nie jest potępiony, jest zbawiony, nie wybawiony i o to jest bunt przecież. Przecież wiadomo, ze karę w czyśćcu odpokutuje, więc o czym Pan mówi? Wie Pan o czym Pan mówi? - o swojej sprawiedliwości, pańska sprawiedliwość sie nie stała tu i teraz, a przecież tak nie może być! prawda? Współczuję.
-
@ Wewiór.
Napisał pan wyraźnie "komentarze katolików tego typu."
Szkoda czasu? Mnie nie szkoda. Ja jestem na nudnej emeryturze. :)
"że nie jest potępiony, jest zbawiony, nie wybawiony"
Ciekawe, ciekawe...
-
Tak mi się wydaje, że ktoś powinien wypowiedzieć się oficjalnie w tej sprawie - skoro grzesznik był osobą publiczną, to i nawrócenie powinno być w jakiejś mierze publiczne? Na razie natomiast mamy tylko jakieś fakty prasowe typu "jak dowiedziała się KAI", "wiemy więcej, ale nie powiemy", itd.
Oczywiście, zawsze należy się cieszyć z nawrócenia syna marnotrawnego, nawet w godzinę śmierci, ale czy aby ono faktycznie miało miejsce?
Pamiętacie Państwo aferę z pogrzebem Ericha Priebke? A przecież Priebke publicznie pokajał się przed rodzinami ofiar, potem oficjalnie poprosił o możliwość uczestnictwa we Mszy gdy był w areszcie domowym, i regularnie się spowiadał i przyjmował Komunię aż do śmierci. To wszystko nie wystarczyło, aby władze kościelne zezwoliły na pogrzeb klatolicki.
Natomiast w przypadku generała "jak dowiedziała się KAI" wystarczy - na to wygląda.
-
Ponieważ dziś jest przedostatni dzień okresu paschalnego, wstawię ten oto fragment kazania naszego Ojca sw. Jana Chryzostoma. to kazanie jest czytane w noc Paschy, we wszystko prawosławnych świątyniach.
Jeśli ktoś jest uczciwy i pobożny, niech znajdzie radość w tej dobrej i pełnej światła uroczystości. Jeśli ktoś jest roztropny, niech wejdzie, ciesząc się, do radości Pana swego. Jeśli ktoś dźwigał udręki postu, niechże otrzyma dziś słuszną zapłatę. Jeśli niósł trudy pierwszej godziny, niech sprawiedliwą otrzyma należność. Jeśli ktoś przyszedł po trzeciej godzinie, niechże świętuje z wdzięcznością. Jeśli ktoś dopiero po szóstej godzinie się dołączył, niechże nie ma żadnej wątpliwości, ponieważ niczego nie traci. Jeśli ktoś spóźnił się nawet do dziewiątej godziny, niech przychodzi bez wahania. Jeśli ktoś zdążył dopiero na jedenastą, niech wcale nie boi się zwłoki. Albowiem gościnny jest Gospodarz domu: przyjmuje ostatniego jak pierwszego; zaspakaja i tego, kto od jedenastej godziny pracował podobnie jak tego, kto od pierwszej. I nad ostatnim się lituje i pierwszego wynagradza; i jednemu daje i drugiego wspomaga; i uczynki przyjmuje i z chęci się cieszy; i wysiłki szanuje i zamiary pochwala.
A więc przyjdźcie z radością do swego Pana: i pierwsi i drudzy przyjmijcie zapłatę. Bogaci i ubodzy, wszyscy razem się cieszcie. Starający się i lekkomyślni, uczcijcie ten dzień. Ci, co pościli i ci, co nie pościli, weselcie się dziś.
-
A w którym momencie liturgji jest czytane kazania Złotoustego?
-
Kazanie paschalne św. Jana Chryzostoma jest czytane na zakończenie Jutrzni paschalnej. Później następują godziny kanoniczne Paschy i Św. Boska Liturgia
-
Mam doświadczenie z pewnej wiejskiej parafii. Tam liczyło się, czy i ile rodzina zapłaciła za pogrzeb. Bogaty ateista i pijak w testamencie zażyczył sobie katolickiego pogrzebu (był kiedyś ochrzczony), zostawiwszy na to sporo pieniędzy, więc taki dostał. I ksiądz powiedział piękne kazanie i dużo śpiewał, etc...
Biedna staruteńka wdowa, która prawie mieszkała w tym kościele dostała Mszę recytowaną, bez organisty, na raz, dwa i do widzenia, ksiądz nawet kapy na cmentarz nie zakładał...
-
Sam Pan Bóg o sprawiedliwość wołać będzie.
A ksiądz małoduszny...
-
Mam doświadczenie z pewnej wiejskiej parafii. Tam liczyło się, czy i ile rodzina zapłaciła za pogrzeb. Bogaty ateista i pijak w testamencie zażyczył sobie katolickiego pogrzebu (był kiedyś ochrzczony), zostawiwszy na to sporo pieniędzy, więc taki dostał. I ksiądz powiedział piękne kazanie i dużo śpiewał, etc...
Biedna staruteńka wdowa, która prawie mieszkała w tym kościele dostała Mszę recytowaną, bez organisty, na raz, dwa i do widzenia, ksiądz nawet kapy na cmentarz nie zakładał...
Za pieniądze ksiądz się modli, za pieniądze lud się podli.
-
Za pieniądze ksiądz się modli, za pieniądze lud się podli.
"Chwalcie potęgę pieniądza".
-
"Daleko bardziej jestem jednak wstrzemięźliwy niż Pan w bombastycznym ogłaszaniu jakiegoś nawrócenia na łożu śmierci, popartego cytowaniem słów Zbawiciela". Bombastycznego ogłaszaniu nawrócenia? Coś chyba do oka Panu wpadło Panie Simeonie albo zalecam spokojniej czytać posty, bo specjalnie użyłem spójnika "jeśli" i u mnie to jest naturalne, że odczuwam radość na wieść, że ktoś przed śmiercią zechciał pojednać się z Bogiem i nie wnikam w to czy robił to z żalu doskonałego czy ze strachu przed karą Bożą i czy był komunistą, pijakiem czy też zwykłym szarym człowiekiem.
Mam wrażenie, że niektórym nie w smak przyjęcie ( jeżeli to prawda ) sakramentów przez Jaruzelskiego. Tak to można by na nim spokojnie psy wieszać a teraz to tak trochę już nie wypada, bo jak to może być, że stary komuch zdołał przed śmiercią wykrzesać w sobie choć trochę pokory, a jeśli i to prawda to może go wielebny przycisnął.
Panie Fidelissie cytując Pana słowa "Te nagłe nawrócenia na łożu śmierci też mnie trochę niepokoją. Jak mówi prosty lud ; "Jak strach u dupy, to do pokuty." Ja znam także "Jak trwoga to do Boga" tylko, czy to coś niespotykanego? Sam Dobry Łotr nawrócił się tuż przed śmiercią, a Syn Marnotrawny wrócił do Ojca dopiero gdy żył gorzej niż świnia. Jak to mówił chyba któryś z świętych? że to właśnie przy śmierci człowieka jest największa walka o jego duszę i ja mam nadzieję, choć nie jestem tego pewien, że dusza W. J. wyszła z tej walki zwycięsko pomimo mojej negatywnej oceny tej postaci. Pozdrawiam
-
Tak w ogóle to nie katolicy powinni się martwić przyjęciem sakramentów przez Jaruzelskiego, tylko komuniści. Taki im numer na koniec wywinął...
-
Tak w ogóle to nie katolicy powinni się martwić przyjęciem sakramentów przez Jaruzelskiego, tylko komuniści. Taki im numer na koniec wywinął...
Wanda Wasilewska i Bestigerowa - też (ta ostatnia się przed śmiercią ponoć ochrzciła). Szkoda że dowiedziałem się o tym grubo po upadku komuny (taki fajny argument o "ikonie" komunizmu)...
-
Tak w ogóle to nie katolicy powinni się martwić przyjęciem sakramentów przez Jaruzelskiego, tylko komuniści. Taki im numer na koniec wywinął...
Rzeczywiście wywinął niezły numer. I jak to pogodzić z naukowym marksizmem?
Do nagłych nawróceń nie potrzeba jednak samej wizji śmierci. Wystarczy zwykłe cierpienie, ból, poważna choroba.
Przypomina mi się opowiadanie mojego ś.p. ojca. Spędził okupację w niewoli w Niemczech. Wśród nich było też paru Rosjan.
Jeden z nich bardzo się z wiary naszych rodaków naigrywał mówiąc;
- Wot ty durnyj polaczok, ty w Boha wierisz? A ty jewo widieł? Ha, ha, Ja uwieru kogda uwiżu.
Pewnego dnia gotowali sobie w kuchni powidła. Ów radziecki ateista przenosił garnek tych gotujących się powideł, przewrócił się i strasznie poparzył.
Bardzo cierpiał i w bólu krzyczał;
- Boże ty moj kak ja stradaju. Gospodi pomiłuj!
Jeden z jego towarzyszy (bardziej do wiary skłonny) podszedł do ojca i skomentował;
- Widisz Anton, tepier on uwidieł i uwierił.
I tak myślę sobie - może W. J. też nagle uwidieł.
-
-
Wśród ludzi wychowanych jako katolicy często zdarzają się takie nawrócenia w ostatniej chwili. Tak było np. wśród francuskich encyklopedystów i wolterystów. Coś koło 20 uczniów Woltera nawróciło się przed śmiercią. Ale nie każedmu się udaje: np. d'Alembert chciał się wyspowiadać na łożu śmierci, ale nie mógł. Ksiądz był 10 razy pod jego domem, ale Concordet i inni nie wpuścili go.
-
Wśród ludzi wychowanych jako katolicy często zdarzają się takie nawrócenia w ostatniej chwili.
Wie Pan, daje to do myślenia; wychowani jako katolicy...
Są też zapewne przypadki zatwardziałych ateistów odrzucających przed śmierć wolę pojednania.
Ateista S. Lem jakoś mi się teraz przypomniał i jego słowa w jednym z wywiadów;
"Po śmierci będzie ze mną to, co przed moim narodzeniem - czyli nic."
Jestem w posiadaniu książki; Isabelle Bricard, "Leksykon śmierci wielkich ludzi." KiW Warszawa, 1998.
Muszę kiedyś do niej wrócić.
-
Wie Pan, daje to do myślenia; wychowani jako katolicy...
Faktycznie daje. Zresztą nawet ateiści to rozumieją. W Quebec po tzw. "révolution tranquille" nagle z katolików zrobili się ateiści, en masse. Ale prawdziwi postępowcy traktowali ich z rezerwą, a nawet pewną pogardą: "tak, oni wszyscy są niewierzący, ale każdy umiera ze świeczką w ręku".
-
Tak w ogóle to nie katolicy powinni się martwić przyjęciem sakramentów przez Jaruzelskiego, tylko komuniści. Taki im numer na koniec wywinął...
Właśnie, i oni się martwią tym, jak wydać, bo zrezygnowali z żałoby narodowej i nawet z minuty ciszy w Sejmie.
-
Mam wrażenie, że niektórym nie w smak przyjęcie ( jeżeli to prawda ) sakramentów przez Jaruzelskiego. Tak to można by na nim spokojnie psy wieszać a teraz to tak trochę już nie wypada, bo jak to może być, że stary komuch zdołał przed śmiercią wykrzesać w sobie choć trochę pokory, a jeśli i to prawda to może go wielebny przycisnął.
Szanowny Panie nie o fakt czy przyjął sakrament czy nie mi chodzi (gdyż zapewne jest tak jak mówi KAI - po co by mieli kłamać?) lecz o dyspozycję wymaganą dla ważności tego aktu co do której mam subiektywne i uzasadnione wątpliwości, a jak jest Pan Bóg wie i tyle.
W każdym razie wyskakiwanie tutaj z cytatami o odnalezieniu zagubionej owcy itp. to Pan wybaczy dla mnie niepoważna egzaltacja.
Wiem jednak, że są faktycznie piękne historie w życiu Kościoła, gdy grzesznik niemal na chwilę przed śmiercią pojednał się z Bogiem (tak było m.in. w przypadku Piłsudskiego).
-
grzesznik niemal na chwilę przed śmiercią pojednał się z Bogiem (tak było m.in. w przypadku Piłsudskiego).
To wcale nie jest takie pewne.
http://pismofronda.pl/wp-content/uploads/Fronda48.pdf (str. 36)
-
A z Wasilewską to jest pewne? Są jakieś wiarygodne źródła potwierdzające tę historię?
-
Tak, na kilka lat przed śmiercią codziennie chodziła do polskiego kościoła w Kijowie. To o ile słyszałem było jedno ze słownie dwóch miejsc publicznego katolickiego kultu akceptowanego w sajuzie. W testamencie zapisała wszystkie swoje dobra na rzecz tego kościoła.
-
http://www.ordynariat.wp.mil.pl/pl/598_17929.html
A więc jednak. Ciekawe kto będzie koncelebrował z biskupem polowym?
-
Wanda Wasilewska i Bestigerowa
Julia Brystiger nawróciła się w Laskach.
-
A wracajac doparu postów wczesniej.
Gen. Jaruzelski byl wielkim dobrodziejem Kosciola katolickiego w Polsce.
Dal kosciolowi ustawe o stosunku panstwa do kosciola katolickiego. Dzieki tej ustawie Kosciol stal sie wlascicielem kilkuset świątyń zagrabionych innych wyznaniom w okresie międzywojennym i po II w.ś., w tym ponad około 100 cerkwi.
Zapewnil zniszczenie teczek duchownych katolickich.
Beatyfikacja generała jest bardzo możliwa.
-
Z pana wpisu wynika, że towarzysz jenerał był wielkim dobrodziejem, ale ajentów w purpurze. Beatyfikować go póki co nie będą, bo Wojtyła by się obraził.
-
A wracajac doparu postów wczesniej.
Gen. Jaruzelski byl wielkim dobrodziejem Kosciola katolickiego w Polsce.
Dal kosciolowi ustawe o stosunku panstwa do kosciola katolickiego. Dzieki tej ustawie Kosciol stal sie wlascicielem kilkuset świątyń zagrabionych innych wyznaniom w okresie międzywojennym i po II w.ś., w tym ponad około 100 cerkwi.
Zapewnil zniszczenie teczek duchownych katolickich.
Beatyfikacja generała jest bardzo możliwa.
W stanie wojennym padł rekord wydanych pozwoleń na budowę kościołów. Słowem była marchewka dla kard.Glempa i tortury dla bł ks. Jerzego.
Później, gdy ludzie honoru dogadywali się TW-opozycją pod egidą bp.Orszulika, "domordowano" jeszcze kilku księży.
Nowa franciszkowa tradycja nakazuje beatyfikować dwóch: Jaruzela z kard.Glempem. Dwie pieczenie na jednym ogniu - nomen omen.
bo Wojtyła by się obraził.
Czyżby?
-
Dal kosciolowi ustawe o stosunku panstwa do kosciola katolickiego. Dzieki tej ustawie Kosciol stal sie wlascicielem kilkuset świątyń zagrabionych innych wyznaniom w okresie międzywojennym i po II w.ś., w tym ponad około 100 cerkwi.
Konkret jakiś?
Zapewnil zniszczenie teczek duchownych katolickich.
Nie wszystkch - tylko wybranych (i umoczonych ) biskupów, a ich wbrew pozorom tak dużo nie było...
Beatyfikacja generała jest bardzo możliwa.
U pana schizmatyków zapewne. I to z automatu. Skoro pułkownik służb jest patriarchą, to generał musi być świętym.
-
p. jp7 prosi o konkret?
bardzo proszę
http://isap.sejm.gov.pl/DetailsServlet?id=WDU19890290154
Dz.U. 1989 nr 29 poz. 154
art. 60 i nast. Ustawa z dnia 17 maja 1989 r. o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej.
Data ogłoszenia: 89-05-23
Data wydania: 89-05-17
Data wejścia w życie: 89-05-23
Taki prezent na koniec komunizmu w Polsce:)
-
O zwrocie mienia jest art 60 - nie ma tam nic o prawosławnych.
-
bo jest to pieknie zakamuflowane:) Kościół jest tam ładnie nazwany "władający nieruchomością"
-
bo jest to pieknie zakamuflowane:) Kościół jest tam ładnie nazwany "władający nieruchomością"
Warunkiem jest, by Kościół danej nieruchomości używał. Skoro tak, to nie była ona użżywana przez inne wyznania. A na marginesie - warto zobaczyć wcześniejsze losy tych kościołów (unicki - prawosławny - katolicki na przykład w sporej części) - by się zastanowić kto komu co zabrał...
-
Kosciol we wspolpracy z władzami administracyjnymi, przed wojną, przywłaszczył sobie ponad 100 cerkwi.
w chrzescijaństwie jest takie przykazanie "Nie kradnij"
-
czy Bog wybaczy? cd.
http://wyborcza.pl/1,75477,16101048,Irlandzkie_zakonnice_pogrzebaly_w_szambie_800_dzieci_.html
-
Kosciol we wspolpracy z władzami administracyjnymi, przed wojną, przywłaszczył sobie ponad 100 cerkwi.
w chrzescijaństwie jest takie przykazanie "Nie kradnij"
No właśnie, taką ładną cerkiew ukradli:
(http://www.warszawa1939.pl/zdjecia/from_net/kongres/03921v.jpg)
-
Kosciol we wspolpracy z władzami administracyjnymi, przed wojną, przywłaszczył sobie ponad 100 cerkwi.
w chrzescijaństwie jest takie przykazanie "Nie kradnij"
Ile z nich przed rozbiorami było katolickie?
-
czy Dobry Bóg wybaczy współpracę Cerkwii z Czieriezwyczajką?
-
Kosciol we wspolpracy z władzami administracyjnymi, przed wojną, przywłaszczył sobie ponad 100 cerkwi.
w chrzescijaństwie jest takie przykazanie "Nie kradnij"
Ile z nich przed rozbiorami było katolickie?
Jeśli chodzi o unitów, to warto przypomnieć tylko 3 daty: 1795, 1839 i 1875.
-
czy Bog wybaczy? cd.
http://wyborcza.pl/1,75477,16101048,Irlandzkie_zakonnice_pogrzebaly_w_szambie_800_dzieci_.html
http://www.pch24.pl/masowy-pochowek-w-szambie--antykatolicki-montaz-,23490,i.html (http://www.pch24.pl/masowy-pochowek-w-szambie--antykatolicki-montaz-,23490,i.html)
-
http://christianitas.org/news/radio-erewan-po-irlandzku-czy-o-zakonnicach-wampirzycach/