Forum Krzyż
Disputatio => Poczekalnia => Wątek zaczęty przez: olka w Grudnia 08, 2013, 21:53:20 pm
-
Ile miesięcy trwa nowicjat ?:)
-
To zależy w którym zakonie. ;)
-
:D
-
NIestety - CIC jest jednoznaczny:
Kan. 648 - § 1. Nowicjat do ważności powinien trwać dwanaście miesięcy spędzonych we wspólnocie nowicjatu, z zachowaniem przepisu kan. 647, § 3.
§ 2. Dla ukształtowania nowicjuszy konstytucje, obok czasu o którym w § 1, mogą przewidzieć jeden lub kilka okresów praktyki apostolskiej, podejmowanej poza wspólnotą nowicjatu.
§ 3. Nowicjatu nie należy przedłużać ponad dwa lata.
;D
-
jp7 ,dzieki .A czy praktyka apostolska na FC jest zaliczana do stażu?
-
Nie rozumiem pytania. Ale zmieniło się coś w Pani profilu ;)
-
NIestety - CIC jest jednoznaczny:
Kan. 648 - § 1. Nowicjat do ważności powinien trwać dwanaście miesięcy spędzonych we wspólnocie nowicjatu, z zachowaniem przepisu kan. 647, § 3.
§ 2. Dla ukształtowania nowicjuszy konstytucje, obok czasu o którym w § 1, mogą przewidzieć jeden lub kilka okresów praktyki apostolskiej, podejmowanej poza wspólnotą nowicjatu.
§ 3. Nowicjatu nie należy przedłużać ponad dwa lata.
;D
Baaardzo śmieszne.
-
A czemu nie?? Pan też chciałby awansować??
-
A czemu nie?? Pan też chciałby awansować??
Kwestie mojego nowicjatu powierzam kierownictwu tego forum. Na razie nie mam zbyt wiele czasu na dyskusje i muszę uporać się ze swoimi sprawami dotyczącymi wiary, gdyż jestem na jakimś wielkim zakręcie.
Upada budowla, którą z mozołem wznosiłem kilka lat. Wypaliłem się wewnętrznie z powodu braku zrozumienia wśród najbliższych mi osób. Już mi wszystko jedno, gdzie i w jakiej formie księża sprawują Msze czy z balonikami i tańcami czy bez. Bóg na to przyzwolił. Może powróci uczucie, które miałem wcześniej. Życie wpędza mnie w kolejne lata i wydaje mi się, że coś kolo nosa mi przeleciało. Obowiązki stanu to podstawa.
-
A czemu nie?? Pan też chciałby awansować??
Kwestie mojego nowicjatu powierzam kierownictwu tego forum. Na razie nie mam zbyt wiele czasu na dyskusje i muszę uporać się ze swoimi sprawami dotyczącymi wiary, gdyż jestem na jakimś wielkim zakręcie.
Upada budowla, którą z mozołem wznosiłem kilka lat. Wypaliłem się wewnętrznie z powodu braku zrozumienia wśród najbliższych mi osób. Już mi wszystko jedno, gdzie i w jakiej formie księża sprawują Msze czy z balonikami i tańcami czy bez. Bóg na to przyzwolił. Może powróci uczucie, które miałem wcześniej. Życie wpędza mnie w kolejne lata i wydaje mi się, że coś kolo nosa mi przeleciało. Obowiązki stanu to podstawa.
Rozumiem. Zatem nie wiem czy Pan czytał ten wpis: http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,3000.msg176558.html#msg176558
Jeśli nie to proponuję go przeczytać.
-
phi, ja juz tyle lat siedze w tym "nowicjacie" :-X
-
Forumowy nowicjat powstał w konkretnych okolicznościach i czasie. Myślę, że indywidualne podejście do czasu "stażu" jak najbardziej się należy.
Pan Bogosłow to juz chyba "oswojony" nie-katolik, pan giuseppefull - także mógłby już "wyjść"...
===
1. Upada budowla, którą z mozołem wznosiłem kilka lat.
2. Obowiązki stanu to podstawa.
ad1. I bardzo dobrze.
ad2. Tak!