Forum Krzyż
Disputatio => Poczekalnia => Wątek zaczęty przez: Bogosłow w Maja 14, 2013, 12:50:44 pm
-
POwyższe wpisy wskazują u ich autorów na zupełny brak znajomości Św. Powszechnego i Apostolskiego Kościoła Prawosławnego oraz brak wiedzy w zakresie kontaktów obu kościołów. Była już o tym mowa wcześniej. Tzw. dialog ekumeniczny między Kościołem Prawosławnym a Kościołem Katolickim, jest prowadzony na najwyższym szczeblu oby kościołów. Nie jest prowadzony żaden oficjalny "dialog ekumeniczny" na szczeblu kościołów lokalnych ani kościołów "sui iuris". Kościół Prawosławny jest reprezentowany przez komisję, w której reprezentowane są wszystkie lokalne kościoły prawosławne, które wyrażają takie życzenie. W tym "dialogu" uczestniczy również delegacja Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. Wszelkie decyzje dotyczące tego dialogu wymagają jednomyślnej zgody wszystkich 14 autokefalicznych kościołów prawosławnych i wszystkie kościoły są informowane o pracach podejmowanych w ramach komisji. Celem dialogu nie jest "zjednoczenie" Kościoła , tylko wyjaśnienie stanowisk i różnic dogmatycznych obu Kościołów.
Bokotemat wydzielony z wątku pt. "Poświęcenie Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi":
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,3128.msg167207.html#msg167207
-- Moderacja
-
Nie rozumiem, co Pański wpis ma do tematu tego wątku.
Cieszę się, że jest ktoś, kto docenia te spotkania ekumeniczne, bo -jak czytam w prasie katolickiej- wielkim sukcesem jest samo to, że duchowni prawosławni raczą na nie przybyć.
Działalność Stolicy Apostolskiej polegająca na forsowaniu pielgrzymki JP2 do Rosji kosztowała wiele i nic nie przyniosła. Nie został wpuszczony, bo był Polakiem. Można było lepiej spożytkować ten czas.
Myr Vam
-
To już nie moja wina ze Pan nie rozumie. nie tylko zresztą Pan. Na tym dziwnym forum dominuje rusofobiczne stereotypowe myslenie, i dziwne zalozenie ze Kosciol Prawosławny to tylko Rosja.
JPII nie był mile widziany w Rosji, bo na to sobie solidnie zapracował. Jego narodowość nie miała żadnego znaczenia. Polacy są w Rosji bardzo lubiani i szanowani, szkoda tylko że to nie działa w drugą stronę.
Znacznie większe koszty Watykan poniósł na prozelityzm na Rusi, niszczenie cerkwi prawosławnych, powoływanie diecezji katolickich, nie mowiac o butnych, pysznych i bzdurnych poświęceniach od 1000 lat chrześcijańskiego kraju heretyckiemu dogmatowi o niepokalanym poczeciu. Na początku lat 90 zalew sekt w dawnym ZSRR był zatrważający i katolicy lecieli na wschod jak kot z pęcherzem. Ta buta, jakies chore poczucie wyższości tak pięknie wylewa się tutaj i "ubogaca" to forum.
Nie można wpraszać się na siłę do domu, którego gospodarza najpierw się "obrzyguje" a później chce się wprowadzać u niego własne porządki.
Na szczęście sytuacja na dzień dzisiejszy jest już opanowana i większość sekt wrocila tam skad przyszla.
KRK w PRL nie stala się żadna krzywda. Zreszta w Polsce komunizmu nie było, próbowano budowac socjalizm, ale każdy wie ze nie wyszlo.
Likwidacja wszystkich diecezji, parafii, monasterow, zamykanie swiatyn, konfiskata dziel sztuki, wstawianie relikwii do muzeum ateizmu. Masowe mordowanie wszytkich stanow duchownych, patriarchów, biskupow, prezbiterow, diakonow, psalmistów, matuszek, mnichow i mniszek, pracowników swieckich, łącznie ponad 200 tys. ludzi. Zsyłki na Syberię, Sołowki i inne miejsca. Sfingowane procesy. To się działo przez 80 lat w ZSRR.
A w Polsce? Oczywiście, aresztowano prymasa, zamordowano ks. Jerzego i paru innych księży. Ale poza tym podkulone ogony w Episkopacie, chętnie przejmowano od władz PRL cerkwie lemkowskie i w innych częściach kraju. W końcu boom budowlany kosciolow w latach 80, w wyniku zgniłego kompromisu prymasa Glempa z wladza.
Nie zamykano swiatyn, seminariów, KUL-u. Na sam final uchwalona przez Sejm PRL ustawa o stosunku Panstwa do KK z 1989, za która wszyscy polscy komuniści będą przez Kosciol kanonizowani, bo była to wyjatkowa, majatkowa gwiazdka z nieba.
-
Analogiczną ustawę ma PAKP
http://prawo.legeo.pl/prawo/ustawa-z-dnia-4-lipca-1991-r-o-stosunku-panstwa-do-polskiego-autokefalicznego-kosciola-prawoslawnego/
Ciekawe jest też dlaczego ten poseł jest w klubie Sojuszu Lewicy Demokratycznej(bezpośredni spadkobiercy PZPR)?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Eugeniusz_Czykwin
Dlaczego ortoksyjny prawosławny jest w jednym klubie z ludźmi, którzy przeciwstawiają się uchwale Sejmu w sprawie uczczenai pamięci zamordowanego przez komunistycznych zbrodniarzy Grzegorza Przemyka?
http://wiadomosci.dziennik.pl/polityka/artykuly/427473,smierc-pobitego-grzegorza-przemyka-sejmowa-uchwala-przyczyna-awantury.html
-
Ustawa z dnia 4-07-1991, jednak przyjęta przez demokratyczną większość, a nie jako wynik zgniłego kompromisu z "wrogiem".
Co do reszty Pan jak zwykle nie na temat. Rozumiem, że ś.p. Grzegorza Przemyka zabili katolicy, a nie prawosławni.
-
ale dlaczego Pan Czykwin jest w klubie wrogiej każdej religii SLD? Czy to nie sprzeczność?
-
Bo taki jest głupi system wyborczy w Polsce, że komitety mniejszościowe nie mają jakichkolwiek szans w wyborach na wprowadzenie chociażby jednego posła.
Zacietrzewiony i zadżumiony Smoleńskiem PiS nie weźmie przecież na swoje listy kandydata białoruskiego. To ma isć z platfusami?
-
To ma isć z platfusami?
A dlaczego nie z PSL?
-
Panie Ryszardzie to niech Pan pojdzie do biura PSL, poda się za działacza białoruskiego i powie ze chce kandydować z ich listy;)
-
Rozumiem, że ś.p. Grzegorza Przemyka zabili katolicy, a nie prawosławni.
A skąd pan wie ? Wie pan, kto zabił Przemyka ? A może jednak prawosławni ? A może po prostu ateiści ?
-
Ale SLD głosi postulaty aborcji, in vitro, związków partnerskich, itp. To są sprawy sprzeczne także z nauczanie prawosławia. Co do ordynacji to mniejszość niemiecka ma swojego posła, poza strukturami partyjnymi:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Mniejszo%C5%9B%C4%87_Niemiecka_(komitet_wyborczy)
,więc dlaczego mniejszość białoruska pcha się akurat na listy SLD? A co by było gdyby SLD nie wszedł do sejmu. Pan Czykwin byłby posłem ruchu Palikota?
-
dlaczego miejszość białoruska pcha się akurat na listy SLD?
Prawdopodobnie dlatego, że jak podaje Wikipedia: "Białoruskie Towarzystwo Społeczno-Kulturalne aktywnie współpracuje z Sojuszem Lewicy Demokratycznej".
-
panowie, ze wspanialego tematu poswiecenia schizmatyckiego karaju Matce Najswietszej robi sie polityczna mlocka. Niedlugo p. Bogoslow bedzie domagal sie przeproszenia od katolikow, ze Polsce nie bylo az takiego brodniarza takiego jak Stalin, co by hurtem wszystkich mordowal jak to w Rosji bylo. Licytowanie sie cudzym meczenstwem, i to gdy okolicznosci nie sa porownywalne, to wyjatkowa niestosownosc. Tak samo jest z suponowaniem, ze Kosciol Powszechny kanonizuje komuchow za ustawe, ktora skad inad nalezala sie Kosciolowi jak psu buda. To obraza swietych Kanonow i Magisterium, oraz projektowanie doswiadczen z wlasnego podworka na innych; w Kosciele Powszechnym nie kanonizuje sie za ustawy.
Ze gdzies bylo gorzej to nie znaczy, ze trzeba tym epatowac na wszystkie strony. Bo i wnioski mozna wyciagac rozne, nie tylko takie, ze jedni biedni, a drugim sie upieklo.
-
To już nie moja wina ze Pan nie rozumie. nie tylko zresztą Pan. Na tym dziwnym forum dominuje rusofobiczne stereotypowe myslenie, i dziwne zalozenie ze Kosciol Prawosławny to tylko Rosja.
????
Nic takiego nie zauważyłem.
JPII nie był mile widziany w Rosji, bo na to sobie solidnie zapracował.
Proszę podać przykłady
Polacy są w Rosji bardzo lubiani i szanowani, szkoda tylko że to nie działa w drugą stronę.
Ja Rosjan bardzo lubię. Z wyjątkami dla rządu...
Znacznie większe koszty Watykan poniósł na prozelityzm na Rusi, niszczenie cerkwi prawosławnych, powoływanie diecezji katolickich,
W przypadku kiedy Kościół na danym terenie w całości popadł w schizmę - nie ma innego wyjścia - niż stworzyć tam Kościół od zera. Np. św. Atanazy Wielki tak robił...
nie mowiac o butnych, pysznych i bzdurnych poświęceniach od 1000 lat chrześcijańskiego kraju heretyckiemu dogmatowi o niepokalanym poczeciu.
Proszę wskazać dowód, że dogmat o niepokalanym poczęciu jest Heretycki.
Na początku lat 90 zalew sekt w dawnym ZSRR był zatrważający i katolicy lecieli na wschod jak kot z pęcherzem. Ta buta, jakies chore poczucie wyższości tak pięknie wylewa się tutaj i "ubogaca" to forum.
A co ma piernik do wiatraka? Na pocz lat 90 był zalew sekt i w Polsce. A katolicy "lecieli na wschód" już oficjalnie bo przestało to grozić prześladowaniami. (jak groziło - lecieli mniej oficjalni ukrywając że są kapłanami).
Nie można wpraszać się na siłę do domu, którego gospodarza najpierw się "obrzyguje" a później chce się wprowadzać u niego własne porządki.
Jak gospodarz popadł w schizmę, a na dodatek odrzuca dogmaty - to nie tylko można ale i trzeba. Nie wolno zostawiać owiec na pastwę schizmatyków i heretyków.
KRK w PRL nie stala się żadna krzywda. Zreszta w Polsce komunizmu nie było, próbowano budowac socjalizm, ale każdy wie ze nie wyszlo.
Majątek Kościoła utracony wraz z kresami, skonfiskowany w myśl ówczesnego prawa i wbrew niemu to kilka miliardów ówczesnych zł. Poza aresztowaniem ks. Prymasa - i procesem bp. Baraniaka - "usunięto z urzędu jeszcze cały szereg biskupów: (bp. Adamski, Bieniek, Bednorz, Baziak...) Ogółem - 1/3 biskupów zapoznała się z humanitaryzmem władzy ludowej w PRLu. Nawiet kiedy zgasło słońce ludzkości- nie przeszkadzało to w likwidacji klasztorów, z zamykaniem zakonników i zakonnic w obozach. Dopiero odwilż tow. Wiesława nieco zmieniła.
Do 53 roku - 94 kapłanów zamordowano, 1070 siedziało, 300 wygnano. Wyrok skazujący miało 293 księży. Jedyne różnice - w Sojuzie mieli na to 30 lat więcej, więc i skala większa, w Polsce ledwo bezpieka zaczęła (a mogła po 1947 dopiero) - trzeba się było ograniczyć, bo Stalin zdechł. Ale metody były doskonalsze - sprawdzone w Sojuzie.
To się działo przez 80 lat w ZSRR.
1989-1917=70
A w Polsce? Oczywiście, aresztowano prymasa, zamordowano ks. Jerzego i paru innych księży. Ale poza tym podkulone ogony w Episkopacie, chętnie przejmowano od władz PRL cerkwie lemkowskie i w innych częściach kraju. W końcu boom budowlany kosciolow w latach 80, w wyniku zgniłego kompromisu prymasa Glempa z wladza.
Tych "paru" to 100 w pierwszej dziesięciolatce. Podkulone ogony - mieli też biskupi prawosławni - i tu i tam były chlubne wyjątki. Boom w latach 80 - to skutek "Papieża Polaka" - Katolicy byli świadomi tego jacy są silni - stąd władza bała się ich bardziej niż oni władzy. A cerkwie łemkowskie- na terenie gdzie nie było niemal prawosławia - to jedyny sposób wykorzystania tych budynków. Władza to zaoferowała, bo sama nie miała by z nimi co zrobić - tylko rozebrać.
Nie zamykano swiatyn, seminariów, KUL-u.
Zamykano świątynie, seminaria (fakt - niższe)
Na sam final uchwalona przez Sejm PRL ustawa o stosunku Panstwa do KK z 1989, za która wszyscy polscy komuniści będą przez Kosciol kanonizowani, bo była to wyjatkowa, majatkowa gwiazdka z nieba.
Kolega sobie policzy. Wartość zarekwirowanego majątku ruchomego Caritasu - to ok 20 000 000zł. 1kg złota kosztował wówczas 5924zł (1945). odpowiada to dzisiejszej kwocie ok 500 000 000. Ponieważ odebrano niezgodnie z prawem - należało by doliczyć odsetko ustawowe, te od 1995 wynoszą prawie 2000000000zł (2 miliardy) . Za sam majątek ruchomy Caritasu...
-
Nie ma nic bardziej niedorzecznego jak poświęcanie prawosławnego kraju przez heretyków - heretyckim (diabelskim) dogmatom. Matka Boża ukochała trzy kraje. Gruzję, w której była w czasie swoich podróży, św. Górę Athos oraz Ruś. Nigdy nie pozostawiła bez opieki narodów bliskich Jej sercu, nawet w najgorszym okresie bezprawia i prześladowań.
Z narodem rosyjskim zawsze byli jego święci. Wystarczy wspomnieć św. bp. wyznawcę Łukasza Wojno-Jasienieckiego, św. Matronę Moskiewską, św. Matronę Bosonóżkę, św. nowomęczennika metropolitę Beniamina, św. nowomęczennika archimandrytę Sergiusza, św. mnicha i wyznawcę Leoncjusza z Tarnogrodu, św. wyznawcę patriarchę Tichona, św. metropolitę i męczennika Piotra, i tysiące innych.
-
To po jakiego grzyba patriarcha Konstantynopola często jest w heretyckim Watykanie? Taki ortodoksyjny, a tak lgnie to heretyków?
-
Nie ma nic bardziej niedorzecznego jak poświęcanie prawosławnego kraju przez heretyków - heretyckim (diabelskim) dogmatom.
Powtórzę tylko za panem Jp7- proszę wskazać dowód, że dogmat o Niepokalanym Poczęciu jest heretycki.
Co do reszty- to nie sądzę, aby Niepokalana wybierała sobie kraje, które kocha bardziej niż inne.
-
Jak Gruzja jest takim wybranym krajem przez Maryję to dlaczego pochodził z niej Józef Stalin, zbrodniarz także prawosławnych? Człowiek, który kazał wysadzić w Moskwie sobór Chrystusa Zbawiciela.
-
Panie Bogosłow,
W Prawosławiu, tak jak i Kościele Katolickim Maryi przysługuje tytuł Nowej Ewy, tak jak Jezusowi godność Nowego Adama. Nazywamy Maryję Nową Ewą, nie dlatego, że urodziła się z grzechem pierworodnym, ani dlatego, że popełniła jakikolwiek inny grzech. Tak jak Ewa została stworzona bez grzechu, tak samo Maryja została POCZĘTA i zrodzona bez grzechu pierworodnego. To, że Pan nie uznaje tego rozumowania, nie znaczy, że ono nie istnieje w tradycji i teologii kościołów wschodnich. Nigdzie indziej, jak na pewnym kursie literatury staroruskiej wiele lat temu spotkałem się z pierwszy raz z terminem "Nowy Adam i Nowa Ewa".
Nie wiem, po co pisze o wzajemnym lubieniu i nielubieniu się Polaków i Rosjan? Kogo to obchodzi? Rozmawiamy o Kościele Katolickim i Cerkwi Prawosławnej. To nie XVIII w., nie wszyscy Polacy, to katolicy i nie wszyscy Rosjanie, to prawosławni. Te czasy dawno już odeszły, ale niestety, nie dla Was. Nie było innych przeszkód dla wizyty JP2, jak to że był papieżem, łacinnikiem i Polakiem w jednym. Ukraińcom, którzy Go wpuścili, to nie przeszkadzało, Moskwie za to bardzo.
Pisze Pan sporo o prześladowaniach, ale jakoś zupełnie nie odniósł się Pan do tego, co pisałem, o tym, że dialog powinien być prowadzony z innymi kościołami niż patriarchat moskiewski. Lepiej napisać, że nie lubi się tu Prawosławia i po sprawie. A Prawosławie to nie tylko Moskwa. Pisze Pan, że Kościół w Polsce nie zaznał takich prześladowań, jak Cerkiew w Rosji i jest to prawda. Ale proszę wziąć pod uwagę, że Kościół w PRL mimo infiltracji, prowokacji i rozłamów (takich jak np. PAX) był monolitem. Ludziom było bliżej do Kościoła niż do partii i wiedzieli że mogą zaufać swoim pasterzom, przez co aparatczykom trudniej było rozgrywać KK. A w ZSRR? Po liście metropolity Tichona i deklaracji wierności 1927 r. wierni nie mogli mieć takiej pewności. Wielu z wielką łatwością zmieniło wymagają i surową religię prawosławną na równie surowy komunizm. Infiltracja powszechnymi była tak wielka, że awans zależał od decyzji odpowiednich służb radzieckich, a nie pobożności, umiejętności i wiedzy.
A dziś? Czy po latach infiltracji i manipulowania religią Patriarchat Moskiewski jest miejscem, gdzie można nabyć "złota w ogniu oczyszczonego"? Podejrzewam, że wątpię. Wrogość wobec starowierców, którzy straszliwie cierpieli za brak kompromisów, pozostaje. Zaangażowanie w politykę straszliwie odbija się na kondycji i autorytecie metropolity. Patriarcha Cyryl poleciał sobie na Ukrainę popierać Janukowycza przed wyborami prezydenckimi. Analogiczna wizyta Putina w 2004 r. była bezpośrednim powodem pomarańczowej rewolucji. Więc co? Gdzie Putin nie może, tam Cyryla pośle? "Dam Ci to wszystko, jeśli upadniesz na kolana i oddasz mi hołd", widocznie pokusa była zbyt wielka. To samo z Osetią, to samo z Białorusią, wszędzie tam gdzie realizuje się polityka zagraniczna Putina. Jest coś ohydnego i śliskiego w tym wszystkim.
A, jeszcze kwestia nazewnictwa. Co to jest Ruś? Rusi nie ma co najmniej od czasów Kozaków i Piotra I. Więc metropolitą czego jest Cyryl? To tak jakby Komorowski był prezydentem Polan i Wiślan. No i jeszcze to pełne pychy "wszech": metropolita wszech-czegoś-czego-nie-ma.
-
Zupelnie nie rozumie pan Kosciola Prawosławnego i powtarza pan te same nienawistne stereotypy. Wcale mnie to nie dziwi, bo ludzie w Polsce mają wyprane mozgi, i wszystkim podaje się ta samą papkę. Zupelnie nie czyta pan i pana koledzy tego co pisze.
Mylą się panu daty, zdarzenia oraz nie zna pan ich kontekstu cerkiewnego. W 1927 roku patriarcha już nie żył od 2 lat. W 1918 roku nałożył anathemę na wszystkich prześladowców cerkwi. Ponad rok spędził w areszcie domowym. Według Richarda Pipesa zachowane dokumenty GPU dowodzą, że patriarcha postanowił zaprzestać oporu wobec władz, by ratować Rosyjski Kościół Prawosławny przed całkowitym zniszczeniem. Autor ten uważa, że hierarcha nie napisał sam listu z 16 czerwca, a jedynie podpisał sporządzoną gotową deklarację. Patriarcha przezyl dwa zamachy na jego zycie.
Możliwe ze został otruty.
Patriarcha Tichon stoczył ogromną walkę o przetrwanie Cerkwi i to dzięki niemu Rosja jest krajem chrzescijanskim.
Ruś istnieje wciąż w sercach wielu ludzi, istnieje również w sensie kanonicznym, tak jak istnieje Konstantynopol. Tak jak do dzisiaj greccy mieszkańcy Turcji mowią o sobie "Rzymianie". Nawet w Polsce są ludzie którzy podają że są narodowości Rusińskiej. Bieżąca sytuacja polityczna danego kraju nie ma aż tak wielkiego znaczenia, Cerkiew patrzy zawsze w kierunku Królestwa Niebieskiego, bo tutaj jesteśmy tyko na chwilę.
Oczywiscie jak to na tym forum skrzętnie pomija się przykłady świętych i męczenników, które podane zostały wyżej. Lepiej skupic się na stereotypach. Rozumiem, że niektórzy święci jak św. męczennik patriarcha Hermogen, zamorzony głodem przez Polaków, może być w naszym kraju niewygodny, heh. Nardowość JP II nie miałą większego znaczenia. Ani JPII, I nie był w Rosji, ani BXVI. Franciszek również do Rosji zaproszony nie będzie. Zakończenie prozelityzmu, a tym zakończenie traktowania Rosji, Białorusi, Ukrainy jako terenów misyjnych. Likwidacja kosciolow uniackich. To sa podstawowe warunki do zlozenia wizyty jakiegokolwiek papieża w Rosji.
Panie tytaniku nie opisuje pan treści dogmatu o Niepokalanym Poczęciu w sposób wyczerpujący. Proszę jeszcze raz przeczytać dogmat. Jak czegos pan nie zrozumie to proszę pytac na priwie. Ten dogmat był na forum już wystarczająco dużo razy wyjaśniany. Bóg jest litościwy i w swym wielkim miłosierdziu ochronił Rosję przed tym dogmatem.
-
Zupelnie nie rozumiem pan Kosciol Prawosławnego i powtarza pan te same nienawistne stereotypy. Wcale mnie to nie dziwi, bo ludzie w Polsce mają wyprane mozgi, i wszystkim podaje się ta samą papkę. Zupelnie nie czyta pan i pana koledzy tego co pisze.
Panie "Bogoslow", to pan ma wyprany mózg. Odnoszę wrażenie, że dla pana kościół prawosławny to cerkiew rosyjska. Coś tam wspomina pan czasami o "Polskim Kościele Autokefalicznym", ale pańska rusofilia zastanawia.
A generalnie to pisze pan głupoty.
-
Panie Bogosłow,
Nie wiem, po co pisze o wzajemnym lubieniu i nielubieniu się Polaków i Rosjan? Kogo to obchodzi? Rozmawiamy o Kościele Katolickim i Cerkwi Prawosławnej
Jak widać powyżej tradsi sa zaintersowani;) Nienawiść do prawosławnego chrześcijaństwa i rusofobia zawsze idą w parze.
-
Nie nienawiść tylko nielubienie rosyjskiej odmiany cezaropapistycznego chrześcijaństwa. To wszystko.
I powtarzam za przedmówcami wczym dogmat o Niepokalanym Poczęciu jest heretycki?
Ja nie lubię rosyjskich oligarchów, którzy z cywilizacją łacińską i z kulturą w ogóle nie mają nic wspólnego z resztą nasi nowobogaccy szybko ich w tym doganiają.
-
@Bogosłow
Poucza mnie Pan o kontekście lat 20., a przecież napisałem: "Po liście metropolity Tichona i deklaracji wierności 1927 r. wierni nie mogli mieć takiej pewności." Doskonale wiem, że patriarcha Tichon zmarł w 1925, a inicjatorem deklaracji był Sergiusz. Wiem o areszcie domowym Tichona i o osobistym szantażu, jakiemu poddana była część duchowieństwa, która podpisywała deklarację (Sergiuszowi grożono śmiercią jego siostry). Ale chodzi mi o to, że tego typu dokumenty otworzyły drogę do podziałów i konfliktów w łonie Cerkwi, duchowieństwo było przez to zagubione, podobnie jak wierni. W KK za czasów komunizmu, a zwłaszcza w okresie stalinizmu, nic takiego nie miało miejsca, aresztowanie kard. Wyszyńskiego było polityczną klęską Partii, mimo, że mogło początkowo wyglądać na sukces.
Pan mi tu o jakimś Hermogenie, a ja Panu o św. męczenniku Andrzeju Boboli, którego wspomnienie dziś uroczyście obchodzimy. To nie może być przypadek.
Domyślam się, że pisze Pan o Karpatorusinach? I zarówno Pan, jak i metropolita Cyryl są narodowości Karpatorusińskiej? Ruś oznaczała Ukrainę + Białoruś. Dla prawosławnych patriarchów Kijowa w XV-XVII w. Moskwa (bo tak się nazywało to państwo na północy) nie była obiektem szczególnej uwagi. Polemizowało się z Konstantynopolem i Rzymem, wszystko to zmieniło się po rozejmie andruszowskim (1667).
Niech Pan raczy zrozumieć, że nikt tu nie nienawidzi Prawosławia. Ale nie ma żadnego powodu dla którego należałoby czuć jakąkolwiek sympatię dla tak skompromitowanej organizacji jak Patriarchat Moskiewski. Tradycja chce, że stolica biskupia św. Andrzeja Apostoła była w Kijowie. Jest patriarchat kijowski, jest ukraińska autokefalia, dlaczego nie czerpać pełnymi garściami z tej tradycji? Bizancjum/Kijów vs Moskwa? Do nich, oprócz kwestii doktrynalnych, nikt tutaj nic nie ma.
-
Odnośnie Dogmatu:
Nie ma w Najświętszej Maryi Pannie żadnego grzechu, ani pierworodnego, ani "uczynkowej winy". Została stworzona jak Ewa bez zmazy, ale pierwsza kobieta zaprzepaściła ten dar. Argument z J.H. Newmana: Tak święty i potężny prorok jak Daniel, gdy nawiedził go anioł, upadł i zemdlał, gdyż nie mógł przebywać w obecności posłańca Boga. Maryja nie dość, że mogła, to jeszcze odpowiedziała mu pięknym kantykiem na chwałę Bożą. Zaprawdę, nad anioły jest Ona wywyższona.
Niekatolików razi bardziej samo słowo "dogmat" i forma dokumentu niż zawarta w nim nauka. Z zewnątrz wygląda to na wymyślenie i wprowadzenie czegoś nowego do niezmiennego depozytu wiary. Tak naprawdę dogmat o Niepokalanym Poczęciu po prostu nazywa coś, co było zawsze.
-
Nienawiść do prawosławnego chrześcijaństwa i rusofobia zawsze idą w parze.
A to już niewątpliwa zasługa kacapskiego imperializmu i megalomanii, kiedy na obrzeżach podbitych miast budowali cytadele a w centrum tych miast swoje schizmatyckie świątynie.
P.S. Akurat dziś przypada wspomnienie Świętego Andrzeja Boboli, któremu wyznawcy ruskiego "prawo"sławia zgotowali męki godne swoich azjatyckich przodków.
-
"...nie ma żadnego powodu dla którego należałoby czuć jakąkolwiek sympatię dla tak skompromitowanej organizacji jak Patriarchat Moskiewski".
Można by wspomnieć również o poniżeniu Cerkwii przez cara Piotra I, który zniósł w roku 1700 patriarchat wprowadzając na jego miejsce Święty Synod wraz ze świeckim
ministrem (oberprokuratorem) na jego czele. Mentalne skutki reform Piotra widać w rosyjskim prawosławiu do dzisiaj.
-
Niech Pan Bogosłow odpowie wreszczcie na pytanie, który z pierwszych siedmiu soborów powszechnych potępił łacińskie herezje?
-
no tak, widze ten sam zestaw pomyj. w sumie nic nowego. nie mam ochoty odpowiadać po raz kolejny na to samo.
i jak zwykle widać wielka milosc tradsowych wyrostkow do bliznich:)
będę bardzo wdzięczny za nie bluzganie mi po oczach kultura lacińską. Nie jestem Niemcem i nie mam ochoty nim być i obca mi germanska kultura barbarzynska nie jest dla mnie.
W Cerkwi czerpie w pełni z dziedzictwa greckiego, bizantyjskiego i słowiańskiego.
Proszę sobie doczytać o cezaropapizmie w C-K Austrii i o źródłach ateizmu w Czechach jakim była germanizacja Kościoła Katolickiego przez Habsburgów i dlaczego Czesi odwrócili się od wrogiego im, zgermanizowanego Kosciola.
-
Widać, że bez Patriarchatu Moskiewskiego nie może Pan funkcjonować, a jednocześnie unika Pan rozmowy na ten temat. Miesza Pan prawosławie z nacjonalizmem rosyjskim. O Cyrylu też ani słowa z Pańskich ust. Wstydzi się Pan go? Okazuje Pan w ten sposób swoje poczucie godności.
Proszę przejrzeć to forum. Jest wątek modlitw za prześladowanych chrześcijan, w tym prawosławnych. Otaczamy modlitwą cierpiące i prześladowane Kościoły na Bliskim Wschodzie (w szczególności w Egipcie i Syrii), bez rozróżnienia na Katolickie i Prawosławne. Osobiście jest mi bliska sytuacja Cerkwi na Ukrainie, które muszą odpierać polityczną i instytucjonalną przewagę Cerkwi Moskiewskiej. Pańskie wypowiedzi umacniają tylko antyprawosławne stereotypy utożsamiając Cerkiew z rosyjską dominacją. Nie tędy droga.
Domyślam się, że to Pana ostatni wpis. Proszę więcej czytać o Niepokalanym Poczęciu, Maryja to pewna i niezawodna droga do zbawienia.
-
Drogą do zbawienia jest Chrystus i Jego Cerkiew.
Proszę nie zmieniac tematu.
Problemem Cerkwi Ukrainskiej jest katolicki prozelityzm i ciagle ataki masońskie.
Mnie panskie stereotypy nie interesują.
-
Proszę nie zmieniac tematu.
Nikt na to panu monopolu nie przyznał...
Problemem Cerkwi Ukrainskiej jest katolicki prozelityzm i ciagle ataki masońskie.
Na szczeście masoni cerkwi Rosyjskiej nie atakują. Pan spróbuje zgadnąć dlaczego...
-
http://www.pochaev.org.ua/?pid=1520
-
http://www.pochaev.org.ua/?pid=1520
clerical-fiction.
Samo zapewnienie Chrystusa, ze do Piotrowi klucze Krolestwa, a Kosiola na Nim zbudowanego bramy piekielne nie przemoga wystarczy. Bluzniercze bazgroly i inne malunki tego faktu nie zmienia.
-
Pierwszy z brzegu przykład nieścisłości tego rysunku: starokatolicy wywodzą się z Kościoła Rzymskokatolickiego (rozłam nastąpił w 1870 r.),
a nie z protestantyzmu - jak sugeruje ów rysunek - powstałego w XVI wieku.
-
Dogmat o Niepokalanym Poczęciu zawiera się w 1 zdaniu. Cytuje za bł. J. H. Newmanem: "Wszystko co mówimy [o dogmacie], to tylko to, że Łaska Boża była Jej dana od pierwszego momentu Jej istnienia". Nie istnieje żaden kontrargument, który można by wysunąć przeciwko Jej wyjątkowości i świętości. Dlaczego prawosławnym nie przeszkadza, że Ewa została stworzona bez grzechu i uznają tę naukę, a nie mogą uznać jej w przypadku Matki Zbawiciela? Powtarzam jeszcze raz wspólny prawosławny i katolicki tytuł: Nowa Ewa to Maryja, poczęta i zrodzona bez grzechu by skruszyć łeb smokowi, który przywiódł do grzechu pierwszą Ewę, a z nią całą ludzkość.
Rozumiem, że drzewko, które Pan podesłał i podpis Jedynaja Svjataja Sobornaja Apostolskaja Pravosłavnaja Cerkov to Patriarchat Konstantynopola. Ale dlaczego, na miły Bóg, w odgałęzieniach zabrakło herezji moskiewskiej z XV w.? Czytam na wiki że patriarcha Cyryl w swojej pysze ma zamiar koronować się na patriarchę Kijowa. Jest co prawda patriarchą Wszechrusi, ale bez Kijowa ten śmieszny tytuł nic nie znaczy. Cyryl doskonale wie, jak powstała jego metropolia (przez 1stronne zerwanie z Bizancjum za biskupa Jonasza), a jej siedziba może się znajdować gdziekolwiek. Moskwa ma tak samo dobre uzasadnienie jak każde inne miejsce, tzn. żadne. Kijów ma majestat, tradycję i historię, której brakuje moskiewskiej podróbce. Mam tylko nadzieję, w dniu koronacji Cyryl że nie przekroczy progu Ławry Kijowsko-Peczerskiej, i nie nawiedzi krypt świętych ojców peczerskich, bo tego bym nie zniósł. Trzeba by świątynię wykadzić, jak od dżumy tureckiej, i drzwi zamurować, i rzec: Boże, racz się nad grzesznikiem zmiłować. Patriarchat moskiewski nie ma tradycji apostolskiej jak Rzym, Konstantynopol, Aleksandria i Jerozolima. Jest niczym więcej jak uzurpacją podpartą siłą autokracji moskiewskiej/rosyjskiej i bajeczką o III Rzymie.
Proszę obejrzeć, co robi kapłan w imieniu patriarchy Konstantynopola i brać przykład:
http://www.youtube.com/watch?v=WgXCCkzLe9A
Żywy dowód, że Bóg czuwa nad swoim podzielonym Kościołem.
-
Pierwszy z brzegu przykład nieścisłości tego rysunku: starokatolicy wywodzą się z Kościoła Rzymskokatolickiego (rozłam nastąpił w 1870 r.),
a nie z protestantyzmu - jak sugeruje ów rysunek - powstałego w XVI wieku.
A mennonici powstali w XVI wieku, a nie XIX. Dużo tu jest błędów
-
Mnie panskie stereotypy nie interesują.
To nie powinien pan się dziwić, że pańskie są odrzucane.
-
panie tytanik pan się z choinki urwal?:) metropolia kijowska nigdy nie była patriarchatem. Upadek miasta Kijowa spowodował że de facto siedzibą metropolii kijowskiej było Wilno.
biskupi prawosławni nie sa koronowani, i nigdy nie byli
ustanwoienie autokefalii i patriarchatu moskiewskiego odbyło się całkowicie kanonicznie.
Lepiej niech pan sobie poczyta jak patriarchowie prawosławni (konstantynopolitański i jerozolimski) ratowali metropolię kijowską po zdradzie Chrystusa i Cerkwi przez byłych biskupów prawosławnych w 1596 roku.
pan jest jeszcze przed nową maturą czy już niestety po?
-
Już niestety po. Takie osobiste wycieczki są łatwiejsze od merytorycznych argumentów.
"Zdaniem A. Zołotowa, publicysty specjalizującego się w tematyce religijnej, w Patriarchacie Moskiewskim rozważany jest projekt przyjęcia przez Cyryla tytułu patriarchy moskiewskiego i kijowskiego oraz podwójnego obywatelstwa: rosyjskiego i ukraińskiego." Czyli co? Cyryl stworzy patriarchat kijowski, czy zasiądzie na czymś co już istnieje? Strzela Pan sobie w stopę: jeśli Kijów nie był patriarchatem, to tym bardziej nie jest nim Moskwa, czyli de facto przyznaję Panu rację, Kijów nie był patriarchatem i Moskwa też nim nie jest. Dziękuję za podpowiedź. Wygrał Pan. Moskwa nijak nie może być patriarchatem, bo nie dziedziczy tytułu ani po Kijowie, ani tym bardziej po Konstantynopolu.
"Ustanowienie autokefalii i patriarchatu moskiewskiego odbyło się całkowicie kanonicznie". A można wiedzieć przez jakiego apostoła został ustanowiony ten patriarchat? Bo przecież nie przez św. Andrzeja, którego tradycja wiąże z Kijowem. Konstantynopol podpisał unię florencką i całe Wschodnie Prawosławie, które uznawało jego zwierzchność, powinno było uznać zwierzchność Rzymu. Izydora, przedstawiciela Konstantynopola wyrzucono z Moskwy i jednostronnie ustanowiono autokefalię. A potem już metoda faktów dokonanych zrobiła swoje.
Wróćmy jeszcze raz do drzewka, które Pan podesłał: Jedyna Święta Apostolska Cerkiew to Konstantynopol (jeśli tak, to dlaczego nie zaznaczono herezji moskiewskiej?) czy Moskwa (jeśli tak, to dlaczego nie zaznaczono herezji bizantyjskiej?)? Proszę powiedzieć, ułatwi to nam interpretację.
Jeszcze słówko o samodzielnym ustanawianiu patriarchatów. Rozumiem także, że np. w pełni szanuje Pan i uznaje za prawowierny Ukraiński Kościół Prawosławny Kijowskiego Patriarchatu, który podobnie jak wcześniej jego moskiewski odpowiednik samodzielnie odłączył się od wszelkich struktur bizantyjskich i uznał siebie za patriarchat? Jeśli odrzuca Pan patriarchat kijowski ustanowiony w 1990 r., to tak samo musi Pan odrzucić patriarchat moskiewski, nie ma innej opcji.
Fakt wymienienia w Kanonie Benedykta XVI jako urzędującego papieża w obecności i za zgodą patriarchy Konstantynopola wydaje mi się najpełniejszym symptomem ratowania chrześcijaństwa i Prawosławia. Mam nadzieję, że obejrzał Pan:
http://www.youtube.com/watch?v=WgXCCkzLe9A
ale tego i tak nigdy dość ;D
-
To moze przynajmniej kim byl Hitler, obilo sie Panu o uszy? ???
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,13920707,_Po_co_mi_ulamki__Chce_byc_tancerka____Hitler__Obilo.html#M
To co jest pod linkiem na youtube nie jest Kanonem Eucharystycznym, bo nie jest to Św. Boska Liturgia. Jest to Wielka Doksologia z ektenią. Kapłan, który ją służy nawet nie jest ubrany tak jak do Liturgii.
WYjatkowo, mozna w ekteniach wymienic goscia, ktory nie jest prawoslawnym chrzescijaninem. Tak sie robi np. przy wizycie prezydenta RP w cerkwi. CO nie oznacza zmiany zwierzchnosci kanonicznej:)
Jak widac BXVI stoi przed ołtarzem (prezbiterium) a nie przy nim (w środku). Brak interkomunii.
tzw unia florencka zostala odrzucona przez cerkwie prawoslawne. herezja uniactwa jest calkowicie potepiona.
nie ma czegos takiego jak "patriarchat kijowski". to ze ktos zalozy sobie jakas organizacje to nie znaczy ze jest Cerkwia. "Duchowni" tej organizacji chrzcza swoje dzieci w UCP PM, bo wiedza ze nie udzielaja zadnych sakramentow. No chyba ze dla pana kosicolem jest np Reformowany Kosciol Katolicki w Poznaniu.
Autokefalicznosc i kanonicznosc RCP potwierdza thomos patriarchy ekumenicznego.
Nie ma zadnej herezji moskiewskiej i prosze nie roznosic falszywego swiadectwa, bo jest to grzech ciezki z ktorego nalezy sie spowiadac.
Czy jeszcze ma pan jakies opowiesci z "Pytania na sniadanie"?
zal.pl
-
<nie ma czegos takiego jak "patriarchat kijowski". to ze ktos zalozy sobie jakas organizacje to nie znaczy ze jest Cerkwia>
Nie ma czegoś takiego, jak "patriarchat moskiewski". to że ktoś założy sobie jakaś organizacje to nie znaczy ze jest ona Cerkwia. Po prostu 500 lat temu ktoś im powiedział, że mają sukcesję, mogą udzielać sakramentów etc. Herezją jest samodzielne zerwanie z patriarchą. Herezją jest nieuznanie unii, którą patriarcha zawarł z innym patriarchą.
<WYjatkowo, mozna w ekteniach wymienic goscia, ktory nie jest prawoslawnym chrzescijaninem.>Tak jest, wyjątkowo można wymienić gościa w kanonie, nazwać go sobie papieżem, i to przed patriarchą Konstantynopola.
Nie chce mi się już ciągnąć tego wątku. Obdarował mnie Pan artykułem o gimbusiarni więc i ja Pana obdarzę historyjką do refleksji:
Był sobie pewien rosyjski poeta Osip Mandelsztam. Napisał on wiersz wyśmiewający Stalina i trafił za to do więzienia, a potem do łagru gdzie zmarł śmiercią głodową. Jego sprawę na początku prowadził pewien oficer wysoko umocowany w strukturach NKWD i bliski przyjaciel Jagody. Jagoda został szefem NKWD z łaski Stalina, ale nienawidził Wodza, co przekładało się na polityczne sympatie jego otoczenia, w tym tego oficera prowadzącego Mandelsztama. Oficer jak ognia unikał w czasie przesłuchań tematu Stalina, ale gdy już się pojawiał, to po tonie w jakim wymawiał jego nazwisko, półsłowkach jakimi komentował jego "reformy" i w ogóle błysku w jego oczach, gdy tylko słyszał "Stalin" można było dostrzec, że całym swym jestestwem nienawidzi Wodza. Oczywiście gdyby go zapytać wprost to zaprzeczyłby i jąłby przekonywać że kocha Stalina bardziej niż ojca i matkę. Gotów byłby lizać buty Stalinowi, ale tak naprawdę go nienawidził.
Przez te wszystkie dni polemiki z Panem waliłem jak w bęben w Cyryla, a Pan nic. Nie bronił Pan go nawet, gdy chciałem wykadzać od niego Świętą Ławrę Kijowsko-Peczerską. Pan najlepiej wie, że polityka jaką prowadzi jest zła, a Tradycja Świętych Ojców Peczerskich w porównaniu z nim to jak rzucać perły między wieprze. Mógł mnie Pan łatwo zjechać bo Ławra formalnie podporządkowana jest Ukraińskiej Cerkwi Patriarchatu Moskiewskiego i wszystko zostałoby, jak to się mówi, "w rodzinie". Nie zrobił Pan tego. Jest Pan jak ten oficer, nie lubi Pan Wodza, choć formalnie musi go Pan kochać. Pańskie zaniechanie w obronie swojego pasterza jest najlepszym komentarzem do sytuacji Cerkwi tzw. Moskiewskiego Patriarchatu. Wysyła mnie Pan do spowiedzi, ale większym grzechem - jeśli Pana Cerkiew jest Prawowierna - jest Pana obojętność na moje słowa o metropolicie. A ja nie zamierzam Panu dać już więcej okazji do obrony swojego stanowiska i rehabilitacji w oczach Boga za grzech zaniechania.
Żegnam.
-
Takiej nienawiści (w pisanych słowach) dawno tu nie widziałem, a jestem tu od siedmiu lat.
Czy admini / moderatorzy mogą jakoś wpłynąć na użytkownika Bogosłowa?
(A jeśli nie - jak zaplonkować, nie mam ochoty czytać, że jestem heretykiem wierzącym w "diabelskie dogmaty")
:/
-
Takiej nienawiści (w pisanych słowach) dawno tu nie widziałem, a jestem tu od siedmiu lat.
Czy admini / moderatorzy mogą jakoś wpłynąć na użytkownika Bogosłowa?
(A jeśli nie - jak zaplonkować, nie mam ochoty czytać, że jestem heretykiem wierzącym w "diabelskie dogmaty")
:/
Popieram. I zeby byla sprawa jasna: nie chodzi o roznice zdan, i zadne drutowanie ust. Chodzi o zasady. Jesli ktos w cos nie wierzy, to nikt go nie zmusi. Jednak jesli po x-krotnej prosbie, by przedstawic argumenty, orzeczenia kompetentnej wladzy itd. jest zero reakcji i bluznierstwa typu ze nauka o Niepokalanym Poczeciu jest "diabelska herezja"( i zeby tylko to jedno), to nie powinno zostac to pozostawione bez reakcji administratorow.
-
no tak tak
najlepiej jest gdy tradsi obrazaja i wala wiadro pomyj na wszystkich dookola, katolikow, prawoslawnych, protestantow, duchownych, swieckich, ale jak tradsi dostana po uszach i nie maja juz argumentow to najlepiej zablokowac, zakneblowac.
Cudownie, normalnie cenzura jak w Chinach:) czysty komunizm:)
-
no tak tak
najlepiej jest gdy tradsi obrazaja i wala wiadro pomyj na wszystkich dookola, katolikow, prawoslawnych, protestantow, duchownych, swieckich, ale jak tradsi dostana po uszach i nie maja juz argumentow to najlepiej zablokowac, zakneblowac.
Gdzie takie cos ma miejsce? Te wiadra pomyj?
Cudownie, normalnie cenzura jak w Chinach:) czysty komunizm:)
No to pieknie. Moze sie pan czuc jak w domu. ("patriarcha" Cyryl byl przeciez przed chwila w Chinach. w kraju, gdzie katolikow sie gnebi, a Stolica Swieta domaga sie wolnosci kultu i karnosci koscielnej Cyryl odbywa wizyte- to samo za siebie mowi)
-
i co z tego ???
"papiez" byl u Castro na Kubie
i dalej pytam, co z tego ???
-
i co z tego ???
"papiez" byl u Castro na Kubie
i dalej pytam, co z tego ???
To, ze tych dwoch systemow w kwestii podejscia do spraw Kosciola w ogole nie da sie porownac. Ale dla takiego konesere kneblowania jak pan pewnie bylo by podobnie "cudownie".
-
ale jak tradsi dostana po uszach i nie maja juz argumentow to najlepiej zablokowac, zakneblowac.
Nie wiem kim są ci "tradsi", ale jak do tej pory to Pan nie przedstawia żadnych argumentów, a zapytany o nie- ucieka i zmienia temat. A zatem powtórzę- proszę przedstawić dowód na heretyckość dogmatu o Niepokalanym Poczęciu.
-
no tak tak
najlepiej jest gdy tradsi obrazaja (...)
Nie jestem tradsem.
Nie obrażam się.
Proszę sobie zadać trud znalezienia pomyj w moich postach (choć licznik nie jest pełny po "awarii" forum).
Wmawianie mi, że wierzę w "dogmaty diabelskie" jest (chyba nawet) naruszeniem Regulaminu forum,
dlatego zwróciłem się do Ad/Mod'ów.
Pan kompletnie nie ma pojęcia, co to jest komuna/cenzura w Chinach, jeśli rzuca takimi oszczerstwami w innych forumowiczów :/
===
Czy można te wszystkie OT nie dotyczące "poświęceniu Rosji...." wyrzucić w inne miejsce?
-
Takiej nienawiści (w pisanych słowach) dawno tu nie widziałem, a jestem tu od siedmiu lat.
Czy admini / moderatorzy mogą jakoś wpłynąć na użytkownika Bogosłowa?
(A jeśli nie - jak zaplonkować, nie mam ochoty czytać, że jestem heretykiem wierzącym w "diabelskie dogmaty")
:/
Tymniemniej jako dokumentacja do czego prowadzi "ruska wiara" wystąpienia tej osoby są bezcenne. Świadomie nie używam nazwy "prawosławie", bo już wcześniej wykazaliśmy, że określenie to przysługuje Depozytowi Wiary, którego strzeże Jeden Święty Katolicki i Apostolski Kościół.
-
ah ten krzyżacki brak nienawiści:)
-
ah ten krzyżacki brak nienawiści:)
Ja bym sie wstydzil mimo wszystko tak kompromitowac wiare wlasnej wspolnoty, jaka ona by nie byla, tak jak pan to czyni wlasna ignorancja, nieumiejetnoscia obrony wlasnej doktryny i trollingiem, a z ortodoksyjnego punktu widzenia: rowniez i bluznierstwami. Niech dobry Pan nie poczyta panu tych przeklenstw jakie rzucil pan niedawno na Jago dary wzgledem Tej, ktora go zrodzila.
-
Pan Bogosłow utracił właśnie możliwość pisania w wątku "Poświęcenie Rosji Niepokalanemu Sercu Maryi" (http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,3128.0.html). Otrzymał również 7-dniowego bana ostrzegawczego.
-- Administracja
-
Jeżeli uważa Pan dogmat o Niepokalanym Poczęciu za diabelski i nie uzna go Pan nawet w obliczu śmierci, to istnieje realna szansa trafienia do piekła, niech Pan się dobrze zastanowi. Kto, jak kto, ale nieprzyjaciele N.M.P. trafiają tam najłatwiej.
Zakończenie prozelityzmu, a tym zakończenie traktowania Rosji, Białorusi, Ukrainy jako terenów misyjnych. Likwidacja kościołów unickich. To są podstawowe warunki do złożenia wizyty jakiegokolwiek papieża w Rosji.
W jaki sposób zlikwidować Unitów? Kazać im się deportować, przestać wierzyć, czy może zainteresować buddyzmem?
Jeżeli któraś z cerkwij w Polsce dzieli się na kilka części, to mnie to interesuje tyle samo, co pies z kulawą nogą u sąsiada. A jeśli któraś z diecezyj katolickich dzieli się, to ze strony Moskwy zaraz słychać wielkie "Aj waj waj! Ach waj waj!". To chyba jakieś kompleksy, no nie?
-
Czyli prawosławni uznają za prozelityzm konwersję bezwyznaniowca na katolicyzm bo jego przodkowie byli przed 1917 byli prawosławnymi.
-
przede wszystkim działania katolickie na slowiańszczyźnie miały charakter zupełnie sekciarski. te tabuny dziwnej masci katechistów z drogi neokatechumenalenej niczym nie roznia się od dzialan sekt ewangelikalnych. Skoro Kosciol firmuje tego typu grupy, zresztą napiętnowane również na tym forum, to nie może się dziwic ze te działania sa odbierane tak a nie inaczej.
Wiara w heretyckie dogmaty nie ma dla mnie większego znaczenia, bo toco jest poza Cerkwią jest nieistotne dla prawosławnosci chrzescijanstwa.
O rekacje Moskwy proszę pytac w Moskwie. Mój zwierzchnik nie podlega zadnej władzy zagranicznej, ani tej związanej z Watykanem, ani tym bardziej z Rosją.
-
O rekacje Moskwy proszę pytac w Moskwie. Mój zwierzchnik nie podlega zadnej władzy zagranicznej, ani tej związanej z Watykanem, ani tym bardziej z Rosją.
się uśmiałem :D
-
przede wszystkim działania katolickie na slowiańszczyźnie miały charakter zupełnie sekciarski. te tabuny dziwnej masci katechistów z drogi neokatechumenalenej niczym nie roznia się od dzialan sekt ewangelikalnych.
Sekty ewangelikalne bywają bardziej bliskie ortodoksji...
Wiara w heretyckie dogmaty nie ma dla mnie większego znaczenia, bo toco jest poza Cerkwią jest nieistotne dla prawosławnosci chrzescijanstwa.
Proszę wykazać:
- listę tego co my uznajemy za dogmaty, a pan za herezję
- do każdego punktu wskazać gdzie i kiedy herezja ta była potępiona.
-
Wspólne dla Wschodu i dla Zachodu są tylko dogmaty i kanony ustalone przez pierwszych soborów powszechnych.
-
a jak zlikwidować Unitów?
-
Wspólne dla Wschodu i dla Zachodu są tylko dogmaty i kanony ustalone przez pierwszych soborów powszechnych.
Wspolne czy nie wspolne to jeszcze nie powod, by mowic o herezji, bo prawda, zanim zostala spisana na jakomkolwiek soborze, tez taka byla i jest, i nie zalezy od tego, czy jakis sobor ja (juz) oglosil definitywnie, czy nie. A jesli cos uznane jest za herezje, to i musi byc jako takie osadzone przez kompetentna wladze. Prawda nie zalezy od zadnej Cerkwi, tylko wprost przeciwnie: Kosciol musi prawde odczytywac i jej nauczac, i czynic to ustawicznie, czego schizmatyckie Koscioly od ponad tysiaca lat nie robia, udawadniajac zreszta prez to, ze nie sa Kosciolami w pelni; Panskie twierdzenia o heretyckosci katolickich nauk z drugiego tysiaclecia sa z tego powodu absurdalne: rzuca pan bluznierstwa bez podanie jakiegokolwiek orzeczenia kompetentnego Autorytetu Koscielnego.
-
Dla mnie bez sensu jest dyskusja w tym wątku i tak obie strony pozostaną przy swoich poglądach
-
Wspólne dla Wschodu i dla Zachodu są tylko dogmaty i kanony ustalone przez pierwszych soborów powszechnych.
Chwila. Napisał pan "heretyckie dogmaty". Aby coś było herezją musi być nieprawdą, oraz:
- albo już potępione przez podmiot uprawniony (dla "prawosławia" sobór czy synod albo Ojcowie, dla katolicyzmu także papież),
- albo być sprzeczne z dogmatami już uchwalonymi lub ich konsekwencjami,
- albo być sprzeczne z Objawieniem,
Sam fakt że twierdzenie jest nieprawdziwe jest obiektywnie rzecz biorąc herezją (my mówimy herezją materialną), ale nie jest grzechem czy przestępstwem herezji (herezją formalną)- bo bez jednego z powyższych nie ma obiektywnego wskaźnika - co jest a co nie jest herezją. W poprzednim poście prosiłem pana o wykazanie które z czysto katolickich dogmatów są heretyckie i dlaczego - nie odpowiedział pan. Zakładam zatem że pan nie potrafi wskazać, ergo BYĆ MOŻE i są one herezją, ale dopóty nie zostaną potępione przez sobór -nie są grzechem herezji. Innymi słowy - ich głoszenie nie jest grzechem. Ich głoszenie staje się grzechem i wiąże się z wyklęciem z Kościoła (czy Cerkwi) dopiero wtedy, kiedy Sobór Powszechny uzna to za herezję a MIMO TO ktoś ich nie odrzuci. Czyli są to nawet w prawosławiu - równouprawnione opinie teologiczne.
Teraz pisze pan tylko tyle, ze nie uważa ich pan za dogmat (bo rzekomo nie są uchwalone przez podmiot uprawniony). Oznacza to że w najlepszym razie nie wie pan czy jest to twierdzenie prawdziwe, czy nieprawdziwe. Skąd zatem prawo do nazywania RÓWNOUPRAWNIONYCH (w "prawosławiu") OPINII TEOLOGICZNYCH "heretyckimi"? Z samego rachunku prawdopodobieństwa (zakładając,że szanse na prawdziwość każdego z twierdzeń uznanych przez Kościół katolicki za dogmat a nie uznawany przez prawosławie jest równa szansie że to nieprawda) ma pan jakieś 50% szans że ma pan 25% szans, że 2 spośród dogmatów na raz są nieprawdziwe (np. filioque, nieomylność papieska)"heretyckie dogmaty" są heretyckie, 12,5% że 3 (Niepokalane Poczęcie), 6,25% że 4 (wniebowzięcie). Ergo - w najlepszym razie jest 93,75% szans że jest pan heretykiem bo z takim prawdopodobieństwem przeczy pan co najmniej jednej prawdzie wiary (na marginesie z pana punktu widzenia szansa że katolicy to heretycy w co najmniej jednej prawdzie wiary to też 93,75%).
-
A może to jest tak, że to tylko nasza wiara jest oparta o rozum i ścisłe myślenie?
I jeżeli ktoś odchodzi od ortodoksji, to musi powoli zabijać myślenie. I tak jest z wszelkimi odłamami, schizmami, jak i samym novus-ordo-neo-katolicyzmem.
W takiej sytuacji najlepszym apologetą będzie ten, który przeciwników zmiesza z błotem, nie patrząc na logiczność jakichkolwiek argumentów.
-
Ze specjalną dedykacją dla Pana Bogosława - jak bolszewicy nie wyrządzali krzywdy katolikom (unitom) na Ukrainie:
http://wobroniewiaryitradycji.wordpress.com/2013/06/01/ukrainska-cristiada-swiadectwo-ksiedza-pawla/
-
Ze specjalną dedykacją dla Pana Bogosława - jak bolszewicy nie wyrządzali krzywdy katolikom (unitom) na Ukrainie:
.....
Strona podana przez Pana jest mocno nieortodoksyjna. Są nawet treści nawiązujące do fałszywego objawienia w Garabandal. Warto zmienić link na bezpośrednio na YT.
-
Strona podana przez Pana jest mocno nieortodoksyjna. Są nawet treści nawiązujące do fałszywego objawienia w Garabandal. Warto zmienić link na bezpośrednio na YT.
Pod linkiem jest rodzaj streszczenia dla niecierpliwych - stad ta strona...
-
Panie jp7 bolszewicy mordowali rowniez prawoslawnych chrzescijan, duchownych i swieckich, zamykali monastery, cerkwie, wyrzucali relikwie, kradli utensylia, przetapiali dzwony, mlodym nie pozwalali chodzic do cerkwi, otwierali muzea ateizmu, sprzedawali na zachod ikony, wyrzucali z pracy za wiare i robili tysiace innych obrzydliwych rzeczy. W łagrach najszybciej umierali mnisi.
-
Panie jp7 bolszewicy mordowali rowniez prawoslawnych chrzescijan, duchownych i swieckich, zamykali monastery, cerkwie, wyrzucali relikwie, kradli utensylia, przetapiali dzwony, mlodym nie pozwalali chodzic do cerkwi, otwierali muzea ateizmu, sprzedawali na zachod ikony, wyrzucali z pracy za wiare i robili tysiace innych obrzydliwych rzeczy. W łagrach najszybciej umierali mnisi.
Przecież pisał Pan, że katolików komuniści nie ruszali. Wiem, że Cerkiew wycierpiała pod bolszewikami wiele (swoją szosą - Kościół we Francji - cierpiał podobnie, choć jeszcze takiej wprawy nie mięli) - i że "licytowanie się na cierpienie" to idiotyzm,ale daje tylko przykład, że i katolicy ucierpieli.
-
http://pl.radiovaticana.va/news/2013/06/04/ekumeniczna_podr%C3%B3%C5%BC_kard._kocha_na_ukrain%C4%99/pol-698477
Po tej informacji widać jasno, iż dla Stolicy Apostolskiej jedynym partnerem do rozmów jest patriarchat moskiewski, inna sprawa czy to dobrze czy źle.
-
Chłopi rosyjscy w 1917, 1918, 1919 mieli chyba gdzieś wiarę popierając bolszewików.
-
Chłopi rosyjscy w 1917, 1918, 1919 mieli chyba gdzieś wiarę popierając bolszewików.
Oj - bunty chłopskie były w tamtych czasach powszechne - bolszewicy używali przeciw nim nawet broni chemicznej...
-
Bez poparcia części byłych oficerów carskich, bolszewikom by się nie udało wygrać wojny domowej. Bolszewiccy aktywiści nie mieli zwykle doświadczenia wojskowego, z tąd istnieli tak zwani oficerowie poltyczni (znali się jedynie na polityce a nie na dowodzeniu) którzy nadzorowali oficerów. Lepiej by było jakby Józef Piłsudski poparł by Białych i namówił Japończyków do ataku na Bolszewików.
Gdyby w latach 30tych w Niemczech zamiast Hitlera, władzę objeła junta wojskowa z kajzerem bądź bez, wojnę by ze Związkiem Radzieckim by wygrali.
http://www.youtube.com/watch?NR=1&v=jUKQIlHu3tk&feature=fvwp
http://www.youtube.com/watch?v=uEmPaTc589M
-
Lepiej by było jakby Józef Piłsudski poparł by Białych i namówił Japończyków do ataku na Bolszewików.
A to po co? Przecież "wyprawa Kijowska" była poparciem "białych". Błąd Piłsudskiego polegał na tym, ze się zatrzymał - przez co dał czerwonym czas (i siły) najpierw pobić białych, a potem pojechać pod Warszawę. Japończycy byli tu zbędni...
Gdyby w latach 30tych w Niemczech zamiast Hitlera, władzę objeła junta wojskowa z kajzerem bądź bez, wojnę by ze Związkiem Radzieckim by wygrali.
Hitlerowi niewiele brakowało...
-
Gdyby w latach 30tych w Niemczech zamiast Hitlera, władzę objeła junta wojskowa z kajzerem bądź bez, wojnę by ze Związkiem Radzieckim by wygrali.
Hitlerowi niewiele brakowało...
Widać diabeł więcej sobie obiecywał po rządach Stalina, bo Hitler zrobił wszystko, żeby tamtejszą ludność zwrócić przeciw sobie. Można to jedynie tłumaczyć opętaniem.
-
Gdyby w latach 30tych w Niemczech zamiast Hitlera, władzę objeła junta wojskowa z kajzerem bądź bez, wojnę by ze Związkiem Radzieckim by wygrali.
Hitlerowi niewiele brakowało...
Widać diabeł więcej sobie obiecywał po rządach Stalina, bo Hitler zrobił wszystko, żeby tamtejszą ludność zwrócić przeciw sobie. Można to jedynie tłumaczyć opętaniem.
Głupota też. Rosjanie nawet takie bydle jak Hitler et cons. uznali na początku za wyzwolicieli...
-
Hitler na Związek Radziecki szedł jako zdobywca, nie jako wyzwoliciel. W planach mieli tam Niemcy w Rosji stworzyć coś w rodzaju kolonii, posiadłości w których Rosjanie, Ukraincy będą pracować za wódkę. Za każdą daną książkę (które miano palić) też Niemcy planowali płacić wódką.
Ale co najważniejsze Bóg na to niepozwolił
http://www.youtube.com/watch?v=TvD3t0QYifU
Sowiecki komunizm i niemiecki narodowy socjalizm? Jeden AIDS o dwóch nieznacznie różniących się modyfikacjach wirusa HIV: niezmiennie bezbożny, totalitarny socializm...
Słowo ks. prałata Romana Kneblewskiego, proboszcza parafii NSPJ w Bydgoszczy, na XXIV niedzielę zwykłą - 16 września A.D. 2012.
-
Dejcie pokój z tymi gitlerami i stalinami.
-
Fajny tekst o ekumenizmie w wydaniu prawosławnym. Okazuje się, że główną przeszkodą nie tyle dla dialogu międzywyznaniowego, ale tolerancji na linii polskość-prawosławie (sic!) jest św. Andrzej Bobola.
http://www.ekumenizm.pl/content/article/20130604001730911.htm
Gdyby żył, niewątpliwie chciałby mnie – „schizmatyka” – nawrócić. Właśnie po to przybył w połowie XVII wieku na Polesie, załamując ręce nad ciemnym i zabobonnym ludem, który nie miał godziwej posługi duszpasterskiej ani świątyń. Rodziło się właśnie trzecie pokolenie Unii Brzeskiej. Wnukom, którym dziadkowie opowiadali o prawosławnych cerkwiach i zabronionej „ruskiej wierze”, zaproponowano nowe dogmaty – łacińskie. Nie wszystkim się ta nauka spodobała, misjonarza w okrutny sposób zamęczono. Nierozkładającemu się ciało (na wschodzie jeden z wyznaczników świętości) towarzyszył naturalny kult przez następne stulecia. Bolszewicy najpierw uznali relikwie za biologiczną osobliwość, następnie sprzedali papieżowi. Z Watykanu drogą prosto do Polski.
Właściwie co jezuita z XVII wieku ma do odzyskania niepodległości? Jeżeli misjonarz miał jakieś „polskie marzenia”, mogły to być marzenia o Rzeczypospolitej katolickiej. Czy zrządzeniem Opatrzności, „własną ofiarą”, św. Andrzej Bobola przyczynił się do obrony niepodległości? Jeśli tak, to przed czym swą misjonarską posługą bronił Polski? Niezrozumiała i niezręczna to sytuacja, bolesna dla prawosławnych. Jesteśmy wyrzuceni poza nawias nie tylko społeczno-religijny, ale jak pokazała procesja, również kulturowo-państwowy. Oto rocznica kanonizacji prześladowcy prawosławnego chrześcijaństwa, która staje się symbolem dziękczynienia, własnej ofiary i marzeń o wolnej (katolickiej?) Polsce. Zdaje się, że to właśnie my staliśmy na jej drodze. Tłumaczyłoby to akcję polonizacyjno-rewindykacyjną polegającą na burzeniu świątyń na Chełmszczyźnie i południowym Podlasiu, której rozpoczęcie zbiegło się w czasie z kanonizacją św. Andrzeja Boboli.
Rok po uroczystej procesji z relikwiami świętego Polska straciła niepodległość.
Ciekawa zbitka religii i narodowości w umyśle autora.
-
43 Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził20. 44 A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują; 45 tak będziecie synami Ojca waszego, który jest w niebie; ponieważ On sprawia, że słońce Jego wschodzi nad złymi i nad dobrymi, i On zsyła deszcz na sprawiedliwych i niesprawiedliwych. 46 Jeśli bowiem miłujecie tych, którzy was miłują, cóż za nagrodę mieć będziecie? Czyż i celnicy tego nie czynią? 47 I jeśli pozdrawiacie tylko swych braci, cóż szczególnego czynicie? Czyż i poganie tego nie czynią? 48 Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest Ojciec wasz niebieski.
-
43 Słyszeliście, że powiedziano: Będziesz miłował swego bliźniego, a nieprzyjaciela swego będziesz nienawidził20. 44 A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują;
Św. Andzej Bobola modlił się za swoich prześladowców. A oni - po chrześcijańsku go nie potraktowali
-
dlatego wybaczamy prześladowcom wiary prawoslawnej
-
dlatego wybaczamy prześladowcom wiary prawoslawnej
Piękne. Ale zły target - forum partii komunistycznej jest gdzie indziej.
-
Ten letni post, który nazywamy Pietrowym lub apostolskim, wcześniej był nazywany postem Piatidiesiatnicy. Jak pisze św. Lew Wielki, Pietrow post został ustanowiony po to, aby uchronić nas od beztroski i niefrasobliwości, w którą łatwo wpaść po długim okresie paschalnym i wolnym od postu tygodniu po święcie Piatidiesiatnicy. Jeśli nasze ciało nie jest, jak uprawna ziemia, pielęgnowane w sposób ciągły z troską i uwagą, łatwo pojawiają się chwasty, które trudno będzie wyplenić. Po zejściu Św. Ducha każdy z nas stał się świątynią, w której On przebywa. Dlatego jesteśmy zobowiązani z wielką starannością chronić to ziarno, które przyjęliśmy do naszych serc w dniu zejścia Św. Ducha. Do tego niezbędny jest post, duchowa i cielesna wstrzemięźliwość. Nie można walczyć z siłami zła z rozpieszczonym i nasyconym ciałem, ponieważ to co cieszy nasze cielesne „ja” – niszczy duchowe. I odwrotnie - dusza oczyszcza się tym bardziej, im bardziej jest umartwiane ciało.
Nasi niewidoczni przeciwnicy i bezcieleśni wrogowie nie pokonają nas, ich ciągłe próby zaszkodzenia nam będą bezpłodne jeżeli nie znajdą w nas słabych punktów, w które można uderzyć. Dlatego Ojcowie Cerkwi przyjęli niezmienną zasadę: po radosnych dniach paschalnych, Wozniesieniju i zejściu Św. Ducha – wchodzimy na arenę postu.
Post został poświęcony apostołom, pisze błażennyj Szymon z Tessalonik, ponieważ przez nich dostąpiliśmy wielu błag, oni stali się nauczycielami postu, posłuszeństwa i wstrzemięźliwości. Dlatego zgodnie z przyjętymi postanowieniami, po zejściu Św. Ducha – jeden tydzień świętujemy, a od następnego czcimy apostołów, którzy przekazali i zaszczepili w nas potrzebę poszczenia.
Długość Pietrowa posta jest różna i zależy od tego kiedy wypadło święto Paschy. Zaczyna się zawsze po niedzieli Wsiech Swiatych (po zakończeniu święta Piatidiesiatnicy), a kończy 11 lipca n. st. (28 czerwca wg kalendarza juliańskiego). Pietrow post trwa najdłużej 6 tygodni, a najkrócej 1 tydzień i 1 dzień. W tym roku post trwa 11 dni.
W XII wieku patriarcha antiocheński Teodor Balsamon pisał: siedem dni i więcej przed świętem ap. Piotra i Pawła wszyscy wierni są zobowiązani przebywać w poście. Ci, którzy nie będą pościć niech będą odłączeni od wspólnoty chrześcijan prawosławnych”.
-
Bardzo znaczącym przejawem duchowego stanu współczesnej ludzkości jest zakorzenienie wśród „chrześcijan” „charyzmatycznych” i „medytacyjnych” praktyk i doświadczeń. Tacy „chrześcijanie” znajdują się pod niezaprzeczalnie wielkim wpływem wschodnich religii, jednak jest to rezultat rzeczy bardziej zasadniczej: utraty poczucia i smaku chrześcijaństwa, co powoduje, że coś tak obcego dla chrześcijaństwa jak wschodnie „medytacje” może zawładnąć duszami „chrześcijan”.
Sposób życia skupiony wokół własnego „ja” i pełen samozadowolenia, według którego żyje większość dzisiejszych „chrześcijan”, jest tak wszechobecny, że skutecznie odcina dostęp do jakiegokolwiek głębszego rozumienia życia duchowego; kiedy tacy ludzie podejmują „życie duchowe” popadają po prostu w inny rodzaj samozadowolenia. Jest to jasno widoczne w kompletnie fałszywych religijnych ideałach ruchów ”charyzmatycznych”, jak też różnych rodzajów „chrześcijańskich medytacji” – wszystkie one obiecują (i bardzo szybko dają) doświadczenie „zadowolenia” i „pokoju”. Jednak zupełnie nie są to dążenia chrześcijańskie, którymi pozostają zawsze zacięta walka i nieustanne zmagania. „Zadowolenie” i „pokój” opisane w tych współczesnych „duchowych” ruchach są zupełnie oczywistymi efektami duchowego zwodzenia, duchowego samozadowolenia, które oznaczają całkowitą śmierć każdego skierowanego do Boga życia duchowego. Te wszystkie rodzaje „chrześcijańskiej medytacji” działają jedynie na poziomie psychiki i nie mają nic wspólnego z duchowością chrześcijańską. Duchowość chrześcijańska uformowana została w żmudnych zmaganiach o Królestwo Niebieskie, które w pełni rozpocznie się dopiero wraz z rozpadem tego doczesnego świata, i prawdziwy chrześcijański bojownik nigdy nie znajduje spoczynku, nawet w przedsmaku wiecznego błogosławieństwa, które może mu zostać objawione podczas jego życia; natomiast religie wschodnie, którym nie objawiono istnienia Królestwa Niebieskiego, próbują jedynie osiągnąć stany psychiczne mające początek i koniec w tym życiu.
W naszym wieku odstępstwa poprzedzającym nadejście antychrysta diabeł został uwolniony (Ap 20:7) aby omamiać narody fałszywymi cudami, których nie mógł dokonywać podczas „tysiąca lat” trwania łaski w Cerkwi Chrystusa (Ap 20:3), aby zgromadzić w swoich piekielnych żniwach te dusze, które nie umiłowały prawdy (2 Tes 2:10). Można stwierdzić, że czasy antychrysta są bardzo bliskie, co potwierdza fakt, że te szatańskie żniwa dokonują się nie tylko wśród pogan, którzy nie słyszeli o Chrystusie, ale bardziej nawet pośród „chrześcijan”, którzy zagubili istotę chrześcijaństwa. Do natury samego antychrysta należy ukazywanie królestwa diabła tak, jakby było ono Chrystusa. Obecny ruch „charyzmatyczny” i „chrześcijańskie medytacje” wraz z całą „nową religijną świadomością” do której przynależą, są zapowiedzią religii przyszłości, religii końca wieków, religii antychrysta, a ich główne „duchowe” zadanie to umożliwienie chrześcijanom przejścia demonicznej inicjacji, ograniczonej do tej pory wyłącznie do świata pogańskiego. Bardzo możliwe, że te „religijne eksperymenty” są wciąż jeszcze bardzo niepewne i niewyraźne, że jest w nich przynajmniej tyle samooszukiwania ile w typowych demonicznych obrzędach inicjacyjnych; niewątpliwie nie wszyscy, którzy z powodzeniem „medytowali” lub sądzą, że otrzymali „chrzest Ducha”, faktycznie przeszli inicjację do królestwa szatana. Jednak jest to celem tych ”eksperymentów”. Bez wątpienia techniki inicjacji staną się coraz bardziej skuteczne, jak tylko ludzkość zostanie przygotowana na nie poprzez przyjęcie postawy bierności i otwartości na nowe „religijne eksperymenty”, które są wszczepione do tych ruchów.
Co doprowadziło ludzkość, łącznie nawet z „chrześcijaństwem”, do tego rozpaczliwego stanu? Z pewnością nie jakiś jawny kult szatana, który zawsze jest ograniczony do niewielu ludzi; jest to raczej coś dużo bardziej subtelnego, coś przerażającego dla myślącego świadomego prawosławnego chrześcijanina – jest to utrata Bożej łaski, która następuje po zaniku samej istoty chrześcijaństwa.
Prawdę mówiąc utrata Bożej łaski na Zachodzie nastąpiła wiele wieków temu. Dzisiejsi katolicy i protestanci zupełnie nie zasmakowali pełni Bożej łaski, nic dziwnego więc, że są niezdolni do dostrzeżenia demonicznego zafałszowania ich wiary. Lecz niestety! To duchowe fałszerstwo rozszerza się teraz nawet między prawosławnymi chrześcijanami, co pokazuje jak bardzo również i oni utracili smak chrześcijaństwa tak, że już dłużej nie potrafią rozróżnić prawdziwego chrześcijaństwa od pseudochrześcijaństwa. Zbyt długo prawosławni uważali cenny skarb swojej wiary za rzecz naturalną i zaniedbywali stosowanie w życiu czystego złota nauki Cerkwi. Jak wielu prawosławnych chrześcijan zdaje sobie sprawę z istnienia podstawowych tekstów dotyczących prawosławnego życia duchowego, które szczegółowo uczą jak odróżnić prawdziwą duchowość od fałszywej, teksty opowiadające o życiu i naukach świętych mężczyzn i kobiet, którzy osiągnęli obfitą i utrzęsioną miarę łaski Bożej w swoim życiu? Jak wielu uczyniło swoim nauczanie Opowiadań dla Lausosa, Drabiny św. Jana, Homilii św. Makarego, żywotów Bogonośnych Ojców Pustyni, Niewidzialnej walki, św. Jana Kronsztadzkiego Mojego życia w Chrystusie?
W żywocie wielkiego Ojca pustyni egipskiej, św. Paisjusza Wielkiego (19 czerwca) zobaczymy szokujący przykład jak łatwo można utracić Bożą łaskę. Pewnego razu jego uczeń szedł do miasta w Egipcie, aby sprzedać rękodzieło. Po drodze spotkał pewnego żyda, który widząc jego prostotę zaczął go zwodzić, mówiąc: „O mój kochany, czemu wierzysz w zwykłego, ukrzyżowanego Człowieka, gdy na pewno nie był On oczekiwanym Mesjaszem? Inny ma przyjść, ale nie On”. Uczeń, będąc słaby intelektualnie i pełen prostoty w sercu zaczął słuchać tych słów i pozwolił sobie na stwierdzenie: „Może to, co mówisz, jest prawdziwe”. Kiedy wrócił na pustynię, św. Paisjusz odwrócił się od niego i nie przemówił do niego ani słowem. Ostatecznie, po usilnych i długich błaganiach ucznia, święty przemówił do niego: „Kim jesteś? Nie znam cię. Mój uczeń był chrześcijaninem i posiadał łaskę Chrztu, ale ty nie jesteś kimś takim; jeśli rzeczywiście jesteś moim uczniem, w takim razie łaska Chrztu opuściła cię i obraz Boży został usunięty”. Uczeń ze łzami opowiedział swoją rozmowę z żydem, na co święty odparł: „Nieszczęsny człowiecze! Cóż może być gorszego i bardziej plugawego od takich słów, z powodu których wyrzekłeś się Chrystusa i Jego Boskiego Chrztu? Idź teraz i płacz nad sobą jeśli chcesz, bo nie masz już miejsca przy mnie; twoje imię zapisano razem z tymi, którzy wyrzekli się Chrystusa i razem z nimi pójdziesz na sąd i męczarnie”. Słysząc taki osąd uczeń poczuł wielką skruchę i wobec jego błagań święty zamilkł i modlił się do Boga, aby wybaczył ten grzech uczniowi. Bóg usłyszał modlitwę świętego i dał mu znak Swojego przebaczenia. Wtedy święty ostrzegł ucznia: „O dziecko, oddaj razem ze mną chwałę i dziękczynienie Chrystusowi Bogu, gdyż nieczysty, bluźnierczy duch odstąpił od ciebie, i zamiast niego zszedł na ciebie Duch Święty, przywracając ci łaskę Chrztu. Tak więc strzeż się teraz, żebyś nie był opieszały i niedbały, bo sieć przeciwnika znowu spadnie na ciebie, a zgrzeszywszy, odziedziczysz ognie gehenny”.
Znaczące jest, że te „charyzmatyczne” i „medytacyjne” ruchy zapuściły korzenie właśnie pomiędzy „chrześcijanami ekumenicznymi”. Charakterystycznym elementem herezji ekumenizmu jest przekonanie, że Cerkiew Prawosławna nie jest jedyną prawdziwą Cerkwią Chrystusa; że łaska Boża jest obecna również w innych wyznaniach „chrześcijańskich”, a nawet w religiach niechrześcijańskich; że wąska ścieżka zbawienia zgodnie z nauczaniem św. Ojców Cerkwi jest jedynie „jedną ścieżką z wielu” wiodących do zbawienia; i że szczegóły dotyczące czyjejś wiary w Chrystusa nie mają większego znaczenia, tak jak czyjaś przynależność do jakiegoś poszczególnego Kościoła. Nie wszyscy prawosławni uczestnicy ruchu ekumenicznego całkowicie w to wierzą (mimo że protestanci i katolicy zazwyczaj tak), ale przez sam swój udział w tym ruchu, włącznie ze wspólnymi modlitwami z tymi, których wiara w Chrystusa i Jego Cerkiew jest błędna, mówią heretykom patrzącym na nich: „Może to, co mówicie, jest prawdziwe”, tak samo jak ów nieszczęsny uczeń św. Paisjusza. Nic więcej ponad to nie jest potrzebne dla prawosławnego chrześcijanina aby utracić łaskę Boga; a ile trudu kosztuje odzyskanie jej z powrotem!
W takim razie w jakiej wielkiej bojaźni Bożej i drżeniu muszą postępować prawosławni chrześcijanie aby nie utracić Bożej łaski, która z całą pewnością nie jest dana każdemu, ale prowadzi do nieba wyłącznie tych, którzy trzymają się prawdziwej wiary, prowadzą życie pełne chrześcijańskich uczynków i pieczołowicie pielęgnują łaskę Bożą. Przede wszystkim dzisiaj prawosławni chrześcijanie muszą postępować o wiele bardziej uważnie, gdyż są otoczeni przez fałszywych chrześcijan, którzy ofiarowują swoje własne doświadczenia „łaski” oraz „Ducha Świętego” i mogą obficie cytować Pismo Święte i świętych Ojców, aby to „udowodnić”! Na pewno są już blisko czasy ostateczne, kiedy duchowe zwodzenie będzie tak przekonujące, aby zwieść, jeśli to możliwe, nawet wybranych (Mt 24:24).
Fałszywi prorocy współczesnego wieku, łącznie z tymi, którzy oficjalnie są „prawosławni”, coraz głośniej ogłaszają nadchodzący adwent „nowej ery Ducha Świętego”, „nowe zesłanie Ducha Świętego”, „punkt Omega”. Jest to dokładnie to, co w autentycznych prawosławnych proroctwach nazywane jest panowaniem antychrysta. Właśnie w naszych czasach, dzisiaj, te przepowiednie dotyczące szatana zaczynają się wypełniać, przez działanie potęgi demonów. Cała współczesna duchowa atmosfera staje się obciążona potęgą demonicznych doświadczeń inicjacyjnych, i jako „tajemnica nieprawości” rozpoczyna przedostatni akt i zaczyna brać w posiadanie ludzkie dusze – aby w rzeczywistości zagarnąć w posiadanie samą Cerkiew Chrystusa, jeśli będzie to możliwe.
Przeciwko tym potężnym „religijnym doświadczeniom” prawdziwi prawosławni chrześcijanie muszą uzbroić się w powagę, stając się w pełni świadomi czym jest prawosławne chrześcijaństwo i jak bardzo jego cel różni się od celu wszystkich innych religii, czy to „chrześcijańskich”, czy niechrześcijańskich.
Prawosławni chrześcijanie! Mocno trzymajcie się łaski którą posiadacie; nigdy nie pozwólcie aby stała się ona tylko kwestią przyzwyczajenia; nigdy nie mierzcie jej jedynie przy pomocy ludzkich miar i nie oczekujcie, że będzie logiczna czy zrozumiała dla tych, którzy nie rozumieją niczego więcej oprócz spraw czysto ludzkich lub którzy sądzą, że otrzymali Ducha Świętego w jakiś inny sposób niż ten, w jaki Cerkiew Prawosławna Go przekazuje. Prawdziwe Prawosławie przez swoją naturę musi być postrzegane jako zupełnie nie na miejscu w tych demonicznych czasach, gdyż jest to malejąca mniejszość wzgardzonych i „głupich” pośród religijnego „przebudzenia” zainspirowanego przez całkiem inny rodzaj ducha. Ale czerpmy pociechę z pewnych słów naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa: Nie bój się, mała trzódko, bo spodobało się Ojcu waszemu dać wam królestwo (Łk 12:32).
Niech wszyscy prawosławni chrześcijanie umocnią się przed czekającą nas bitwą, nigdy nie zapominając, że w Chrystusie zwycięstwo należy już do nas. On obiecał, że bramy piekielne nie przemogą Jego Cerkwi (Mt 16:18) i że z powodu wybranych skróci On dni ostatniego wielkiego ucisku (Mt 24:22). Zaprawdę: Jeśli sam Bóg stoi za nami, to któż przeciw nam? (Rz 8:31). Nawet pośród najokrutniejszych pokus słyszymy wezwanie: ufajcie, Jam zwyciężył świat (J 16:33). Żyjmy tak, jak żyli prawdziwi chrześcijanie wszystkich epok, w oczekiwaniu końca wszystkich rzeczy i przyjścia naszego umiłowanego Zbawcy; ponieważ mówi Ten, który o tym świadczy: Zaiste, przyjdę niebawem. Amiń. Przyjdź Panie Jezu!
-
... utrata Bożej łaski na Zachodzie nastąpiła wiele wieków temu.
Dzisiejsi katolicy ... zupełnie nie zasmakowali pełni Bożej łaski...
Śmiać się, płakać czy.... po prostu sobie poczytać z pobłażliwością.
W sumie, wyłączając teksty podobne do zacytowanego, to się z tezami artykułu na forum zgadzamy.
Zupełnie nie rozumiem, czemu pan Bogosław wyzywa nas od charyzmatyków?!
-
Z powodu dopuszczenia do oficjalnych „małżeństw” homoseksualnych Patriarchat Moskwy i Całej Rusi wstrzymuje dialog z niektórymi grupami luterańskimi. Z tymi grupami „Rosyjski Kościół Prawosławny nie chce mieć żadnych kontaktów" - powiedział metropolita wołokołamski Hilarion. Przewodniczący Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych (OWCS) Patriarchatu Moskiewskiego spotkał się wczoraj wieczorem w Moskwie z dziennikarzami.
http://www.pch24.pl/moskwa-zrywa-dialog-z-luteranami--homomalzenstwa-zdrada-chrzescijanstwa,16558,i.html#ixzz2ZwbKN6FY
-
I słusznie. Nie dziwię się, że w Rosji prawosławie się odradza, mieli szczęście że ominął ich pewien sobór
-
Czy biesy znają nasze myśli?
Nie , nie znają, ale mogą poznać.Jak?Na przykład wtedy,kiedy nas do czegoś namawiają,patrzą na naszą twarz ,obserwują naszą reakcję-czy przyjęliśmy tę myśl, czy jesteśmy gotowi ją spełnić.Może od razu zaczynamy ją spełniać?Wtedy poznaje nasze słabości ,niedostatki.Biesy mają olbrzymie doświadczenie w kuszeniu człowieka -8 tysięcy lat.Natychmiast poznają czy człowiek jest skłonny do grzechu,czy też nie , czy przyjął podsuwane mu myśli,czy nie.Jak opowiedziano w Żywotach Ojców Kościoła:bies podsunął mnichowi myśl,żeby coś zjeść.Mnich zaczął patrzeć przez okno-czy słonce już wysoko,czy nie pora coś zjeść?W ten sposób bies poznał myśl mnicha zobaczył że on ją przyjął.Wtedy zaczynał podsuwać jeszcze więcej innych myśli.
Dlatego ten człowiek jest wartościowy,który nie gada nie potrzebnie ,jest małomówny i nie odsłania samego siebie.Wtedy biesy nie wiedzą co jest w tym człowieku.
''O wierze i zbawieniu" Archimandryta Ambroży
-
... utrata Bożej łaski na Zachodzie nastąpiła wiele wieków temu.
Dzisiejsi katolicy ... zupełnie nie zasmakowali pełni Bożej łaski...
To samo mógłbym napisać o dzisiejszych prawosławnych. Tylko po co. Było by to takim samym opartym jedynie na emocjach i subiektywnych odczuciach stwierdzeniem.
-
To zdjecie wyraźnie pokazuje ze współczesnych prawosławnych chrześcijan od współczesnych katolików dzielą jednak lata świetlne, heh.
http://4.bp.blogspot.com/-1YJKanXkOx8/Ue-eYe_BfYI/AAAAAAAAH_c/UIaQEWugyG8/s1600/messa+rito+ambrosiano+GMG+2013.jpg
-
To zdjecie wyraźnie pokazuje ze współczesnych prawosławnych chrześcijan od współczesnych katolików dzielą jednak lata świetlne, heh.
Pomylił jednak pan forum.
Ja - w zasadzie co tydzień - słucham takiej mszy (i tej właśnie, w Bytomiu)
(http://tradycja.org/foto/chrystus_krol_2008/images/DSC_0056.JPG)
(http://tradycja.org/foto/chrystus_krol_2008/images/DSC_0017.JPG)
(http://tradycja.org/foto/chrystus_krol_2008/images/DSC_0179.JPG)
-
Na pewno pan Bogosław pomylił fora, ale niestety msza trydencka sprawowana jest w skali Kościoła na świecie w mikroskopijnej skali, a wszędzie indziej panuje NOM i nic nie zapowiada szybkich zmian na lepsze.
-
Na pewno pan Bogosław pomylił fora, ale niestety msza trydencka sprawowana jest w skali Kościoła na świecie w mikroskopijnej skali, a wszędzie indziej panuje NOM i nic nie zapowiada szybkich zmian na lepsze.
Taki NOM jak na zdjęciach Bogosława - też w mikro skali, to druga skrajność.
Myślał, że nas zaskoczy, a my wraz KNO wstawiamy takie fotki od siedmiu lat!
A co do meritum To zdjecie wyraźnie pokazuje ze współczesnych prawosławnych chrześcijan od współczesnych katolików dzielą jednak lata świetlne, heh.
To jest tu błąd uogólnienia.
Istnieją Nowe Mszy wciąż odprawiane tradycyjnie.
W zasadzie może by porównać wspólnoty i katolickie i prawosławne (parafialne) na przykładzie USA, gdzie obydwe są w podobnym środowisku.
Mieszkam w Piekarach Śl. na Górnym Śląśku, gdzie dla przeciętnego wiernego w głowie by się nie zmieściło, że KNO-owe fotki z Mszy to z katolickich Mszy.
Choć taka KNO-owa Msza odbyła się wczoraj w "plenerze", na piekarskiej Kalwarii. Przed wejściem do kalwaryjskiego kościoła!
Wiernych było tyle, że z trudem zapełnili by 100% miejsc. Ale po co , jest scena - jest impreza**!
**Msza była big-bitowa, czyli pop-soulowa, zamiast Confiteor na przykład, zespół zagrał i zaśpiewał coś zmiłowaniu.
Natomiast główny błąd naszego rozmówcy jest taki, że katolik tak musi (bo stoi w księgach, przepisach liturgicznych itd).
Porównywać nasze (partykularne) Kościoły po "ubraniu" to chyba jednak nie poziom tego forum.
-
Mnie się wydaje, że w tym wątku powinno się spokojnie dyskutować o różnicach między katolicyzmem a prawosławiem, a nie wzajemnie atakować.
-
Istnieją Nowe Mszy wciąż odprawiane tradycyjnie.
To jest oksymoron! Pisanie takich rzeczy kwalifikuje piszącego do tradi - przedszkola, co najwyżej poczekalni :)
Porównywać nasze (partykularne) Kościoły po "ubraniu" to chyba jednak nie poziom tego forum.
A od czego innego wychodzi nurt Benedykta XVI-go ? "Ubraniem " nazywa Pan liturgię, szczyt i źródło. Jaki kult, taka wiara takie zycie.
Pan Bogosław ma rację przypominając posoborową powszechnie odprawiana Mszę.
Prawosławny, Pan Bogosław, wytyka ułomności nowusa. To oznacza, na szczęście, że nie tylko garstka Tradycji katolickiej ma oczy i widzi. Pocieszające.
-
Prawosławny, Pan Bogosław, wytyka ułomności nowusa. To oznacza, na szczęście, że nie tylko garstka Tradycji katolickiej ma oczy i widzi. Pocieszające.
Z drugiej strony jego specyficzne zainteresowanie Katolicyzmem znamienne jest dla zakompleksienia schizmatyków. Mimo puszenia się swoim "prawosławiem", coś z tyłu głowy im podpowiada, że to jest mocno na wyrost.
-
Z drugiej strony jego specyficzne zainteresowanie Katolicyzmem znamienne jest dla zakompleksienia schizmatyków. Mimo puszenia się swoim "prawosławiem", coś z tyłu głowy im podpowiada, że to jest mocno na wyrost.
1. A czym ma się interesować p. B ? Zielonoświatkowcami?
2. Patrzac na współczesny Kosciół, mówiac klasykiem, nie wiadomo czy się śmiać czy płakać. W takiej sytuacji, niszowe wyznania nie czują się zakompleksione, wprost przeciwnie. Zakompleksienie na pewno nie dotyczy Kościoła Prawosławnego w Polsce.
3. A czyje zainteresowanie sprawami Kościoła na fk, nie jest "na wyrost"? ;D
-
Fakt piszę za długie zdania. Mocno "na wyrost" (w mojej intencji przy pisaniu tekstu) dotyczy nazwania się przez nich "prawosławnymi", czyli prawowiernymi. Jak już pisaliśmy wcześniej "prawosławny" jest ten Kosciół, w którego wierzymy wyznając naszą wiarę w katolickim Credo.
-
którego wierzymy wyznając naszą wiarę w katolickim Credo.
Historia filioque była b. ciekawa i niezwiązana z prawosławiem, a trzymanie się go kurczowo wynikało później, z przyczyn ambicjonalnych. Pisze o tym bł. bp. Nowowiejski.
-
którego wierzymy wyznając naszą wiarę w katolickim Credo.
Historia filioque była b. ciekawa i niezwiązana z prawosławiem, a trzymanie się go kurczowo wynikało później, z przyczyn ambicjonalnych. Pisze o tym bł. bp. Nowowiejski.
Z najnowszych prac na ten temat szczególnie warto polecić "Bohaterski teolog greckokatolicki - Konstantyn Meliteniotes " - Ojca Benedykta Huculaka OFM:
Od czasów Focjusza ludowi bizantyńskiemu nie znającemu źródeł, sprytnie lecz niezgodnie z prawdą, zdołano wmówić, że w świetle nauczania Ojców greckich Duch Święty odwiecznie nie pochodzi od Syna. Nie brakło tam wprawdzie teologów rzetelnych, którzy - w szczegółach ukazując odnośne wypowiedzi wschodnich Ojców Kościoła - z całym przekonaniem stwierdzali, że rdzenna teologia grecka współbrzmi z nauczaniem Kościoła Rzymskiego także w przekonaniu, że Duch Święty pochodzi również od Syna Bożego; lecz grono nauczycieli wiary na tle nieporównanie liczniejszego środowiska stronników Focjusza mogło przypominać Dawida stojącego przed Goliatem (por. 1 Kri. 17, 40 nn.) albo proroka Eliasza na górze Karmel - przed czterystu pięćdziesięcioma prorokami Baala (por. 3 Kri. 18, 17 nn.). Ponieważ zaś focjanizm stał się nie tylko rozpowszechnionym poglądem, „dogmatem ojczystym (patrikon dogma)" niechętnych dla łacińskiego Zachodu mieszkańców Bizancjum, lecz bywał także ideologią patriarchów oraz cesarzy, przeto Grecy którzy zdobywali się na odwagę wiernego stania przy prawdziwym nauczaniu Ojców, stawali się ofiarami różnych prześladowań.
http://www.kki.pl/pioinf/przemysl/dzieje/rus/konstantyn.html (http://www.kki.pl/pioinf/przemysl/dzieje/rus/konstantyn.html)
-
Że też przez tyle wieków nie można wyjaśnić i dogadać się w tej sprawie.
-
Panie Ryszardzie Filioque zostało wyjaśnione przez katolickich teologow sformułowaniem "od Ojca przez Syna".
Panie Romecku, Boska Liturgia św. Jana Złotoustego jest sprawowana, w każdej, nawet wioskowej cerkwi, w Polsce, w Europie, na świecie.
Panowie kompleksy z powodu bycia prawosławnym chrzescijaniem, wyznawcą Chrystusa? Panowie proszę, ja wiem ze jest upal, ale bez przesady z takimi zarcikami;)
Kosciol Prawoslawny widzi majaca już ponad tysiącletnia niewole frankofonska dawnego Kosciola Prawoslawnego na Zachodzie i wynikający z tego, niestety wciąż postepujacy, rozkład dawnego Kosciola na Zachodzie.
Panie i Panowie tez to widzą. Patologie przewijają się w każdym temacie, tego pustego forum. Niestety nie jest to powod do smiechu, a gorzkiego placzu.
Wrogowie Kosciola zaczeli od Filioque i skonczylo się na.... młodzieży w krótkich gaciach i adidasach przy ołtarzu.
Niestety ofiarom tego procederu wmawia się ze sa Kosciolem i same w to wierza, nie majac swiadomosci czy jest kosciol.
Pytanie jak Kosciol na Zachodzie może z tej niewoli się wyrwac, wrocic do prawosławnej wiary? To jest Pnowie i Panie Wasze zadanie.
Inaczej będziecie tylko rozbudowywać kroniki KNO (?) i pielęgnować swoje zmarginalizowanie.
-
Panie Bogosławie, co Pan sądzi o starowiercach? Czy był Pan kiedyś w ich cerkwi? Wydaje mi się że to bardzo ciekawa sprawa.
-
Istnieją Nowe Mszy wciąż odprawiane tradycyjnie.
To jest oksymoron! Pisanie takich rzeczy kwalifikuje piszącego do tradi - przedszkola, co najwyżej poczekalni :)
1. To nie jest oksymoron. Tu widać gdzie się "pięknie różnimy".
2. Pan mnie wysłał do przedszkola/poczekalni, a ja pana (5 lipca) do plonkownicy. Kwita.
-
Korneliusz (staroobrzędowy metropolita moskiewski)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Korneliusz_%28staroobrz%C4%99dowy_metropolita_moskiewski%29
(http://img839.imageshack.us/img839/7174/o2j3.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/839/o2j3.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img38.imageshack.us/img38/9323/8hf9.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/38/8hf9.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img534.imageshack.us/img534/7173/5kyf.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/534/5kyf.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
(http://img577.imageshack.us/img577/2074/m3x5.jpg) (http://imageshack.us/photo/my-images/577/m3x5.jpg/)
Uploaded with ImageShack.us (http://imageshack.us)
-
Panie Bogosławie, co Pan sądzi o starowiercach? Czy był Pan kiedyś w ich cerkwi? Wydaje mi się że to bardzo ciekawa sprawa.
Panie Ryszardzie nic nie sądzę. Napewno kiedyś wyróżniali sie surowościa i godną naśladowania prostotą życia. Współczesne pokolenia żyją juz zwykłym życiem.
"Staroobrzędowcy całkowicie odrzucali świeckie wykształcenie i filozofię, przeciwstawiając je "głupstwu dla Chrystusa" – wyrzeczeniu się całego świata doczesnego[72]. Uzasadniając swój antyintelektualizm, posługiwali się tekstami działających w I Rzeczypospolitej polemistów antyunickich, głoszących chwałę "prostej, pogrążonej w niewiedzy, pokornej", lecz niezachwianie wiernej prawdziwej wierze Rosji[75]. Jeszcze przed reformami Nikona pojawiło się przekonanie, że przejęcie przez Kościół prawosławny łacińskiego sposobu uprawiania teologii i dopuszczenie do upowszechniania się filozofii na wzór zachodni otworzy drogę do nadejścia Szatana. Staroobrzędowcy chętnie przywoływali również słowa Efrema Syryjczyka, zapowiadającego zagładę tych, którzy nie kierują się w życiu zasadą prostoty Chrystusowej[75]. Dostrzegalny jest również wyraźny związek między wrogością staroobrzędowców wobec rozumu a ruską tradycją kultu szaleńców dla Chrystusa, jurodiwych, którzy swoim zachowaniem łamali wszelkie normy społeczne".
W Polsce jest tylko resztka odłamu bez hierarchii kościelnej stąd pójście do ich cerkwi jest niemożliwe, ponieważ takowych nie posiadają. Mają molenny, czyli domy modlitwy bez ołtarza. Zamknięty ikonostas jest w molennie namalowany na wschodniej ścianie.
-
A ja niedawno odwiedziłem turystycznie i wieś zamieszkiwaną przez nich, muzeum ich kultury oraz cerkiew. Mają we wsi nawet zespół folklorystyczny. Nie było to oczywiście w Polsce.
-
Patologie przewijają się w każdym temacie, tego pustego forum. Niestety nie jest to powod do smiechu, a gorzkiego placzu.
A jeżeli mowa o patologiach to polecam lekturę:
http://redakcjapartyzant.wordpress.com/2013/05/12/pijackie-neopoganskie-zwyczaje-na-podlasiu/ (http://redakcjapartyzant.wordpress.com/2013/05/12/pijackie-neopoganskie-zwyczaje-na-podlasiu/)
http://redakcjapartyzant.wordpress.com/2013/04/20/film-agenci-w-sutannach-kim-oni-sa/ (http://redakcjapartyzant.wordpress.com/2013/04/20/film-agenci-w-sutannach-kim-oni-sa/)
http://redakcjapartyzant.wordpress.com/2013/04/07/w-atenach-pojawi-sie-okolo-15-meczetow/ (http://redakcjapartyzant.wordpress.com/2013/04/07/w-atenach-pojawi-sie-okolo-15-meczetow/)
-
Jedno trzeba przyznać prawosławnym. Mają w każdej cerkwii na całym świecie nieskrępowany dostęp do tradycyjnej liturgii.
-
Prawosławni nie odstawiają dziadostwa w Kulcie Bożym. Jak Cyryl, Bartłomiej, Korneliusz i inni mają uznać władzę papieża widząc jaki ma on stosunek do Świętej Liturgii.
http://rzymski-katolik.blogspot.com/2013/07/zapomniane-prawdy-cd-sw-franciszek-do.html
-
Prawosławni nie odstawiają dziadostwa w Kulcie Bożym. Jak Cyryl, Bartłomiej, Korneliusz i inni mają uznać władzę papieża widząc jaki ma on stosunek do Świętej Liturgii.
http://rzymski-katolik.blogspot.com/2013/07/zapomniane-prawdy-cd-sw-franciszek-do.html
Pan ich tak nie idealizuje. Często "prawosławni" dziadostwo odstawiają. I odstawiali w przeszłości- niepiśmienni i niewykształceni księża, którzy odprawiali liturgię tak, jak ojciec ich nauczył, z pamięci, nie rozumiejąc w ogóle, co robią. Albo używanie wódki z dżemem zamiast wina do konsekracji, jak wina brakowało. Także nie jest tak, że tam liturgicznie jest i była idylla.
-
Niedawno byłem w soborze Chrystusa Zbawiciela w Moskwie, odbudowanego przez Jelcyna. Robi wrażenie, w dodatku tradycyjna liturgia. No i rok temu pogonili do łagru te protestując nagie dziwki, które sprofanowały świątynie.
-
Panie Kamilu każdy duchowny prawosławny i doświadczony chorzysta sluzy (spiewa) liturgie i nabozenstwa z pamięci. Tak jest latwiej, z racji konieczności łączenia wielu ksiąg i tekstów w jednym nabożeństwie, zachowując jednoczesnie dynamike bogatego nabozenstwa.
Ubóstwo liturgiczne zachodu (czy to NOM czy to Trydent) to w zasadzie tylko mszał, lekcjonarz, ew spiewnik.
Ustaw cerkiewny to jednak bogata biblioteka w każdej cerkwi.
-
Nie neguje służenia liturgii z pamięci, ale raczej brak umiejętności ku temu. Batiuszkowie nie byli zbyt dobrze wykształceni najczęściej i sprawiało to, że popełniali rażące błędy. W obecnych czasach w wielu miejscach- np. na terenach Rzeczypospolitej- jest inaczej, ale bierze się to z kopiowania katolickich wzorców formowania księży, tj. kształcenia duchownych w seminarium. W przeszłości było jednak inaczej i księża nie mieli w zasadzie często żadnej formacji.
-
http://www.ekumenizm.pl/content/article/20130725012259763.htm
Ciekawe, dlaczego są takie różnice w danych prawosławnych i grekokatolickich a danymi GUS w ilości wiernych?
-
Panie Ryszardzie odpowiedz jest bardzo prosta. Rzadowi zalezy zeby nie bylo zadnych mniejszosci:)
Od lat pomniejsza sie ilosc mniejszosci narodowych, np z automatu wpisuje sie ze kazdy jest Polakiem.
-
Panie Kamilu.
Mozna byc swietnym kaplanem bez seminarium i kiepskim prezbiterem po seminarium.
Kaplan, formuje sie cale swoje zycie przed swieceniami, bedac jak najblizej cerkwi. Seminarium to tylko niewielka dawka teorii. Jeszcze nikt nie nauczył się ustawu cerkiewnego z podreczników.
-
Panie Kamilu.
Mozna byc swietnym kaplanem bez seminarium i kiepskim prezbiterem po seminarium.
Kaplan, formuje sie cale swoje zycie przed swieceniami, bedac jak najblizej cerkwi. Seminarium to tylko niewielka dawka teorii. Jeszcze nikt nie nauczył się ustawu cerkiewnego z podreczników.
Seminaria gwarantują w miarę jednolity poziom kandydatów do świeceń. Kapłan "szkolony" przez kiepskiego kapłana - z reguły też będzie kiepski.
-
Można byc swietnym kaplanem bez seminarium i kiepskim prezbiterem po seminarium.
Jakieś dane statystyczne dla wykazania przewagi skuteczności jednej formy przygotowania nad drugą?
-
Seminaria gwarantują w miarę jednolity poziom kandydatów do świeceń. Kapłan "szkolony" przez kiepskiego kapłana - z reguły też będzie kiepski.
moze uda sie przejsc takie szkolenie na Zachodzie, ze wzgledu na prostote liturgiczną KRK.
Poziom kandydata nie zalezy od jego przeszkolenia... .
Mozna znac ustaw cerkiewny w teorii i zupelnie nie umiec służyć przed ołtarzem czy dyrygowac chorem.
Nowowyświęcony i tak nabiera praktyke pod opieką innego prezbitera czy diakona. Nie ma znaczenia czy to jest jego ojciec czy nie.
"Pytany o Kościoły prawosławne Ojciec Święty wyraził uznanie dla piękna ich liturgii i zmysłu adoracji. Zacytował zasłyszaną niegdyś opinię, że „ex Oriente lux", a „ex Occidente luxus”, czyli ze Wschodu światło, a z Zachodu luksus, czyli konsumpcjonizm i dobrobyt wyrządzający tak wiele szkód. Natomiast Kościoły wschodnie zachowują piękno tego centralnego miejsca Boga. „Kiedy się czyta Dostojewskiego można dostrzec to, co jest duszą Rosji i Europy Wschodniej. Bardzo potrzebujemy tego świeżego powietrza Wschodu, tego światła” - odpowiedział papież".
" Dlaczego określenie siebie jako biskup Rzymu nie oznacza bycie „primus inter pares”?
Papież zaznaczył, że w terminie „Biskup Rzymu zawarte jest wszystko. Jest to pierwszy tytuł, a z tego wynika reszta. Nie oznacza to, jakoby Następca Piotra miał być 'primus inter pares'" – pierwszym między równymi. Podkreślenie pierwszego tytułu - Biskup Rzymu - może jego zdaniem nieco pomóc w dialogu ekumenicznym."
Cos jednak jest wzruszającego w tym papiezu.
-
http://orthodoxpoland.org/katolicy-czynili-znak-krzyza-jak-prawoslawni/
-
http://orthodoxpoland.org/katolicy-czynili-znak-krzyza-jak-prawoslawni/
Komentarz do tekstu papieza z XIII zupelnie obok, i komentujacy znaczenie i symbolike pierwszej czesci tej wypowiedzie, a rznacy glupa, jakoby drugiej nie bylo. Prawowiernosc nie zalezy od ruchu rak przy znaku krzyza. No ale kazdy dowod dobry w sytuacji gdy sie jest schizmatykiem, a kto wie czy nie heretykiem- dla lepszego humoru i papieza mozna cytowac.
-
skoro w kaotlicyzmie nic nie ma znaczenia to macie to co macie
-
skoro w kaotlicyzmie nic nie ma znaczenia to macie to co macie
Ze od lewej do prawej czy od prawej do lewej nie jest wykladnia ortodoksji, to nie znaczy ze nic nie ma znaczenia. Mamy w katolicyzmie wiele roznych rzeczy, ktorych schizma wschodnia nie ma, a pierwsza z nich jest Prawda.
-
Panie Błogosławie - to kwestia symboliki, a ta jest umowna...
-
To właśnie całe "prawosławie". Nie są w stanie udowodnić, że katolickie dogmaty (w tym rozumienie prymatu Piotrowego) są heretyckie, to znajdują sobie rzeczy czwartorzędne i umowne aby się przyczepić.
-
W związku z niedawną rocznicą 1025-lecia chrztu Rusi swą oceną działania Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego oraz Kościoła katolickiego postanowił podzielić się prezydent Białorusi, Aleksander Łukaszenko. Jego zdaniem Cerkiew potrzebuje "zdecydowanych reform liturgicznych". Podobnych do tych, jakie wprowadzono na Zachodzie.
http://www.pch24.pl/lukaszenko-chce-reformowac--cerkiew---nabozenstwa-krotsze-i-nowoczesne-,16834,i.html
-
Hospody pomyłuj - Polski(?) Autokefaliczny Kościół Prawosławny
http://www.youtube.com/watch?v=EM1XA6tq218
-
Piękny film.
-
Kajakiem na pielgrzymke.
http://bialystok.gazeta.pl/bialystok/1,35235,14405753,Kajakiem_na_pielgrzymke__50_osob_plynie_do_Ikony_Matki.html#TRLokBialTxt
-
http://bialystok.gazeta.pl/bialystok/1,35235,14416396,Pieszo_i_kajakiem__Pielgrzymi_dotarli_do_Suprasla_.html#TRLokBialTxt
-
http://www.cerkiew.pl/index.php?id=39&tx_ttnews%5Btt_news%5D=19563&tx_ttnews%5BbackPid%5D=1&tx_ttnews%5Bnphoto%5D=1&tx_ttnews%5BphotoId%5D=0&cHash=d11632bd182b57bbd668879527348a1f
-
Ruszają pielgrzymki na sw. Górę Grabarkę.
http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130813/BIALYSTOK/130819870
-
http://zobaczpodlaskie.pl/grabarka/
http://www.radio.bialystok.pl/reportaz/index/n/42388/f/57416
-
http://www.youtube.com/watch?v=nfJ5piurMOo
Przemieniłeś się na górze Chryste Boże,
ukazując chwałę swoją Twoim uczniom, na ile ujrzeć mogli.
Niech zajaśnieje i nam grzesznym Twoja światłość Wiekuista;
przez modlitwy Bogurodzicy, Światłości dawco, chwała Tobie.
-
http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20130817/REGION99/130819706§ioncat=photostory11
http://www.tvp.pl/publicystyka/programy-informacyjne/wiadomosci/najciekawsze-materialy/niosac-krzyz/12145958
-
Po raz trzeci od "Małoazjatyckiej Katastrofy" w roku 1923, w dzień Zaśnięcia Matki Bożej, w pontyjskim monasterze Panagia Soumela w Trapezundzie (IV w.) miała miejsce uroczysta św. Liturgia. Wzruszające dla wszystkich, kto zna historię tych miejsc, gdzie dziś arcydzieła bizantyjskiej sztuki mają wykłute oczy.... Śpiewa Archon Protopsalta Wielkiego Kościoła Leonidas Asteris w asyście dwóch pomocników. Lat 76.... Wyżyny sztuki śpiewu. Szczególnie Pieśń Cherubinów...
https://www.youtube.com/watch?v=naLZePt2HoY&feature=youtube_gdata_player
-
Kiedyś mój kolega co jest w seminarium w Tuchowie, opowiadał, że prawosławni księża w Rosji często chodzą do spowiedzi do katolickich księży.
-
Niezła plotka. Duchowni spowiadają się u spowiednika diecezjalnego.
Z cerkwi rosyjskich katolicy są wypraszani, tak więc trudno uwierzyć by Rosjanin-prezbiter, poszedł do spowiedzi do katolickiego księdza-obcokrajowca.
-
Co jak bym poszedł w Rosji do cerkwi (uprzednio spełniając obowiązek niedzielny katolickim kościele) - to by mnie wyprosili że środka? :P ;D
-
"W rzeczywistości wszystkie lokalne Kościoły prawosławne dopuszczają interkomunię przez wzgląd na „ekonomię” (w prawosławnym prawie kanonicznym termin „ekonomia” oznacza odstępstwo od zasad Kościoła mające na celu pomoc w zbawieniu określonych osób), kiedy to nieprawosławni chrześcijanie, którzy nie mają możliwości uczestnictwa w życiu swego własnego Kościoła, mogą – za specjalnym przyzwoleniem – przyjąć Komunię Świętą od prawosławnego kapłana".
http://www.cerkiew.pl/index.php?id=prawoslawie&a_id=72
-
Opinia abp. Kallistosa jest bez znaczenia. Kościół Prawosławny nie udziela sakramentów innowiercom.
-
Sergiusz Rachmaninow Calonocne Czuwanie
http://www.youtube.com/watch?v=ELfKJtRy0H4
-
Opinia abp. Kallistosa jest bez znaczenia. Kościół Prawosławny nie udziela sakramentów innowiercom.
No ale przeciez on nie wyglasza opinii, tylko stwierdza jaka jest rzeczywistosc. Wiec albo klamie, albo mowi prawde, i w swietle tego co pan mowi dochodzi do swietokradztwa z waszego punktu widzenia.
-
Biskup Kallistos jest ulubieńcem polskich teologów prawosławnych. Więc Jego opinia ma chyba jakieś znaczenie. Przykład z naszego podwórka:
http://old.cerkiew.pl/prawoslawie/text.php?id=49
http://ckp.warszawa.pl/wyklad-metropolity-kallistosa-ware/
http://saki.pl/pl/news/view/show/id/73
-
Znaczenie ma błogosławieństwo biskupa a nie opinia nawet najbardziej wybitnego teologa.
To biskup udzielający lub nie błogosławieństwa na jakiekolwiek poczynania bierze na siebie pełną odpowiedzialność.
W Polsce biskupi nie błogosławią na przyjmowanie sakramentów przez innowierców. Wyjątek może stanowić sakrament małżeństwa, kiedy prawosławny chrześcijanin przystępuje do sakramentu małżeństwa z katolikiem.
W normalnych warunkach, wielokrotnie zdarza się, że katolicy, zachwyceni pięknem Cerkwi i jej liturgii, z porywu serca, próbują przystępować do spowiedzi i św. Eucharystii, grzecznie im się odmawia.
Jeszcze panowie na swoim podwórku tego nie zauważyli? Mogą być najbardziej wzniosłe wywody o katolickości bractwa św. Piusa X. Najpiękniejsze mowy o mszy trydenckiej. Nawet może być 100 dekretów i innych summorów, zdejmowania anatem.
ale bez błogosławieństwa biskupa nie ma niczego. Nie ma mszy trydenckich, nie ma błogosławieństwa kaplice lefebrystów i na przyjmowanie w nich sakramentów przez świeckich, "zwykłych" katolików.
-
Dziś początek święta Ścięcia Głowy Proroka Poprzednika i Chrzciciela Pańskiego Jana
Troparion, ton 2:
Wspomnieniu sprawiedliwego towarzyszą pochwały, tobie zaś, Poprzedniku Pański, wystarczy Jego świadectwo. Ty naprawdę jesteś największym z proroków, bowiem zostałeś uznany godnym ochrzcić w falach Przepowiedzianego. Cierpiałeś więc za prawdę z radością, i będąc w otchłani zwiastowałeś wcielonego Boga, który gładzi grzech świata i okazuje nam wielkie miłosierdzie.
Kontakion, ton 5:
Chwalebne ścięcie Poprzednika było Bożym zamysłem, aby on przebywającym w otchłani zwiastował przyjście Zbawiciela, niech więc płacze Herodiada, która poprosiła o przestępne zabójstwo, bowiem nie umiłowała prawa Bożego i życia wiecznego, ale życie złudne i doczesne.
-
Dzis przypada 1 września. Indyktion - początek nowego roku liturgicznego, 7522 od stworzenia świata.
http://redakcjapartyzant.wordpress.com/2013/09/13/dzis-przypada-poczatek-nowego-roku-7521-wedlug-kalendarza-bizantyjskiego-wszystkiego-najlepszego/
-
Święty dnia
Święty Męczennik Atanazy Brzeski
Dokładna data narodzin św. Atanazego nie jest znana. Przyjmuje się, że było to pomiędzy rokiem 1595 a 1600. Pochodził z rodziny niebogatego szlachcica lub miejskiego rzemieślnika. Wykształcenie odebrał w jednej z brackich szkół, przez co został dobrze przygotowany do obrony wiary prawosławnej przed atakami unitów i rzymskich katolików. Posiadał doskonałą znajomość języka polskiego, rosyjskiego,łacińskiego i greckiego. Przez okres siedmiu lat przebywał na dworze Lwa Sapiehy - Kanclerza Wielkiego Księstwa Litewskiego. W tym czasie zajmował się edukacją Łuby, syna Maryny Mniszek. Jednak życie dworskie nie cieszyło Atanazego, wciąż tęsknił za drogą doskonalenia duchowego.
W 1627 roku opuścił dwór Sapiehy i wstąpił do Monasteru Świętego Ducha w Wilnie. Wkrótce okazało się, że duszę jego pociąga droga jeszcze intensywniejszych zmagań duchowych niż te, które praktykowane były w Monasterze Św. Ducha. Opuścił więc ten monaster i w poszukiwaniu odpowiedniego dla siebie miejsca udał się najpierw do Monasteru Kutielskiego, znajdującego się niedaleko Orszy, a następnie do Monasteru Mieżyhgrskiego koło Kijowa.
Umocniwszy się w swoim powołaniu, wrócił do Wilna. W drodze powrotnej spotkał chromego, którego wziął na plecy i niósł przez dłuższy czas. Nieznajomy wprowadził Atanazego w istotę życia chrześcijańskiego oraz pouczył go o nieustannej modlitwie serca. W pewnym momencie nieznajomy zniknął. Fakt ten Atanazy zinterpretował, iż to Sam Bóg, poprzez to tajemnicze wydarzenie, wzywa go na służbę w obronie Prawosławia.
W 1632 r. św. Atanazego wyświęcono na hieromnicha i mianowano namiestnikiem Monasteru Dubowskiego. Nie pozostał tam jednak zbyt długo, bo już w 1636 roku monaster przejęli jezuici. Św. Atanazy wraz z mnichami udał się do Monasteru Kupiatickiego, położonego koło Pińska. Monaster ten został założony 15 listopada 1182 r., w miejscu zjawienia się cudownej ikony Matki Bożej. Wybudowano tam cerkiew, którą w 1240 r. spalili Tatarzy, a cudowna ikona Bogarodzicy była zasypana popiołem przez 250 lat. W XV w. ikonę ponownie odnaleziono i odbudowano monaster. W 1655 r. monaster zajęli unici, a ikonę wywieziono do soboru św. Sofii Mądrości Bożej. Z tą ikoną Bogarodzicy związane są losy św. Atanazego.
Św. Atanazy po przybyciu do monasteru zaprzyjaźnił się z mnichem Makarym Tokarewskim. Wkrótce powierzono Świętemu zbieranie ofiar na odbudowę głównej cerkwi Kupiatickiej Matki Bożej. Przed wejściem do monasteru gorąco modlił się przed ikoną Kupiatickiej Bogarodzicy, prosząc Ją o wskazanie hojnych ofiarodawców. Matka Boża wysłuchała zanoszone prośby i przemówiła do niego: "Car wybuduje mi cerkiew. Idź do niego." Św. Atanazy, posłuszny słowom Bogarodzicy, udał się do Moskwy. Podróż w tym czasie była bardzo trudna i niebezpieczna, ze względu na trwającą wojnę. Niemniej jednak Matka Boża doprowadziła go bezpiecznie do celu. Święty został przyjęty przez cara Michała Fiodorowicza i hojnie obdarowany.
Po wypełnieniu tego trudnego zadania, zostało mu wyznaczone nowe, które realizował do końca swego ziemskiego pielgrzymowania. W 1640 roku mnisi z Monasteru św. Symeona w Brześciu przedstawili dwóch kandydatów na stanowisko ihumena: Makarego Tokarewskiego i Atanazego Filipowicza. Wybór padł na Atanazego, który udał się do Brześcia.
Od pierwszych dni swego pobytu w tym mieście, niezłomnie walczył o poprawę sytuacji wspólnoty prawosławnej. W swych kazaniach umacniał prawosławnych chrześcijan w mocnym i konsekwentnym wyznawaniu wiary prawosławnej. Na różne sposoby starał się przyczynić do opierania się wszelkim formom prozelityzmu, jakie groziły ze strony Kościoła rzymskokatolickiego. Działań swych nie ograniczał tylko do Cerkwi, aktywny był również na arenie politycznej. Jednym z jego osiągnięć było wystaranie się u króla Władysława IV o dekret potwierdzający wszystkie przywileje bractwa brzeskiego oraz dający pełną swobodę dla działań Cerkwi prawosławnej. Szkoda tylko, że dekret ten nigdy nie został zatwierdzony, na co z pewnością miały wpływ napady jezuitów i unitów. Gdy św. Atanazy prosił o wstawiennictwo hetmana Lwa Sapiehę, usłyszał słowa: "Bądźcie wszyscy unitami, a wtedy wszystko otrzymacie".
W czasie trudnych dni, Święty bardzo często modlił się przed ikoną Kupiatickiej Matki Bożej. Pewnego razu, gdy czytał akatyst, usłyszał głos Bogarodzicy: "Atanazy skarż się teraz na sejmie, ukazując wszystkim moją ikonę Kupiaticką w krzyżu widniejącą. Wystąp przed królem i państwem polskim, grożąc sprawiedliwym gniewem Bożym, który niebawem się objawi, jeśli nie zmienią swej postawy. Przede wszystkim niech na wieki osądzą unię - to jest szczególnie potrzebne - a wtedy może im być jeszcze dobrze". Św. Atanazy podporządkował się woli Przenajświętszej Bogarodzicy i udał się w 1643 roku na sejm do Warszawy. Po drodze wstąpił do monasteru św. Onufrego w Jabłecznej, gdzie przed czyniącą cuda ikoną św. Onufrego błagał o wstawiennictwo. Podczas obrad sejmu rozdawał możnowładcom i senatorom ikonki Kupiatickiej Matki Bożej wraz ze słowami ostrzeżenia przed gniewem i sądem Bożym za podtrzymywanie unii oraz prześladowanie prawosławnych przez jezuitów i unitów oraz groził królowi polskiemu gniewem Bożym, jeśli unia nie zostanie zlikwidowana, a Cerkiew prawosławna nie odzyska wszystkich należnych jej praw.
Te słowa stały się przyczyną jego wielu cierpień. Zamknięto go w więzieniu na okres trwania sejmu. W celu wypełnienia poleceń Matki Bożej wszedł na drogę "szaleństwa z powodu Chrystusa". W święto Chrztu Pańskiego potajemnie uciekł z więzienia ubrany tylko w kłobuk i mantię. Tego dnia biegał po ulicach Warszawy. Zaglądał do kościołów i wołał donośnym głosem: "Biada odszczepieńcom i niewiernym". Za takie zachowanie srogo go ukarano. Rzucono go w głęboki rów z błotem, kopano, bito, a potem osądzono. Pozbawiono go godności ihumena i zabroniono mu sprawowania posługi kapłańskiej. Szukano też potwierdzenia tego wyroku u metropolity Piotra Mohyły, który jednak po dokładniejszym zbadaniu całej sprawy, przywrócił mu wszystkie godności i po jakimś czasie odprawił do Brześcia.
Sytuacja jaka zastaje św. Atanazy w Brześciu była dla prawosławnych jeszcze trudniejsza niż dotychczas. Ich położenie stało się jeszcze gorsze. Nasiliły się bowiem prześladowania ze strony łacińskiego i unickiego duchowieństwa i laikatu. Bezczeszczono cerkwie prawosławne. Wielokrotnie przerywano nabożeństwa w cerkwiach, ze względu na wtargnięcia do świątyń rozjuszonego tłumu unitów bądź łacinników.
W obliczu tak wielu zagrożeń, św. Atanazy gorąco modlił się przed ikoną Kupiatickiej Matki Bożej. W czasie jednej z modlitw, ponownie usłyszał głos Bogarodzicy: "Atanazy, proś jeszcze wskazując na moją ikonę, podczas przyszłego sejmu, aby król i państwo polskie uświadomiło sobie potrzebę zlikwidowania przeklętej unii. Dobrze im będzie, jeżeli posłuchają, będą żyć szczęśliwie w nadchodzących latach". Św. Atanazy nie zdołał do końca wypełnić tych słów, ponieważ aresztowano go i osadzono w więzieniu w Warszawie. Został oskarżony o to, iż podczas pobytu w Moskwie spiskował przeciwko Polsce.
Z więzienia Święty napisał list do króla, w którym opisał prześladowania Cerkwi prawosławnej w Polsce, całe dzieje Prawosławia, wyjaśnił prawdy o Kościele powszechnym, znaczenie i ważność św. Soborów, bezprawne wprowadzenie unii oraz zdradzieckie poczynania biskupów: Pocieja, Terleckiego i Rahozy, a w końcu przypomniał o obietnicy króla, który zobowiązał się zaprowadzić pokój dla Cerkwi prawosławnej. Napisał też drugi list, po otrzymaniu którego, król nakazał uwolnić Atanazego pod warunkiem, że metropolita kijowski weźmie go pod swoją opiekę. Po uwolnieniu Święty przebywał w Ławrze Kijewo-Pieczerskiej aż do śmierci Piotra Mohyły w 1647 r.
Po powrocie św. Atanazego do Brześcia w 1648 r. wybuchło powstanie, którego przywódcą był Bogdan Chmielnicki. 1 lipca Atanazego aresztowano i oskarżono o dostarczanie prochu powstańcom. Podczas dokładnej rewizji całego monasteru nie znaleziono nic, co mogłoby obciążyć Świętego. Wówczas zarzucono mu zbezczeszczenie imienia świętej unii. Na pytanie biskupa łuckiego Andrzeja Gębickiego: "Czy przeklinałeś świętą unię męczennik odpowiedział: "Zaprawdę jest ona przeklęta!" Po tych słowach zakuto go w kajdany i uwięziono w więzieniu zamkowym w Brześciu. Nocą z 4 na 5 września jezuici starali się przebiegłością i groźbami skłonić go do wyrzeczenia się Prawosławia oraz przyjęcia unii. W zamian obiecywali życie. Św. Atanazy odrzucił tę propozycję. O świcie został wywieziony do lasu znajdującego się około dwóch kilometrów od Brześcia. Torturowano go przypalając ogniem, a następnie na jego oczach wykopano mogiłę i załadowano karabin dwoma nabojami. Przed samą śmiercią, jeszcze raz zaproponowano męczennikowi, aby wyrzekł się słów jakie wypowiedział przeciwko unii. Wówczas Święty bez lęku odpowiedział: "Co powiedziałem, to potwierdzam i z tym umrę." Jeden z hajduków otrzymał wówczas rozkaz, aby strzelić mu w głowę. Widząc jednak odwagę Atanazego, padł on przed nim na kolana i prosił o przebaczenie oraz błogosławieństwo. Św. Atanazy przebaczył mu i pobłogosławił. Hajduk dwukrotnie strzelił w jego głowę. Męczennik mimo to stał nadal oparty o sosnę. Jeszcze żył, gdy wrzucano go do mogiły. Święty zwrócony twarzą do nieba złożył na krzyż ręce na piersi i wyprostował nogi. Zakopano go żywcem.
Tej pamiętnej nocy nikt w mieście nie spał. "Nocą podczas której zamęczono Świętego, wielki strach nas ogarnął" - pisali uczniowie Atanazego, którzy z ukrycia w zaroślach obserwowali ostatnie minuty ziemskiego życia swego nauczyciela. "Noc była jasna, bezchmurna, a strasznie grzmiało i przerażające błyskawice rozciągały się po całym niebie.
1 maja 1649 r. uczniowie potajemnie wykopali ciało św. Atanazego. Po ośmiu miesiącach przebywania w ziemi nie uległo ono rozkładowi. Fakt ten bardzo umocnił kult Świętego. Jego relikwie złożono do grobu znajdującego się w głównej cerkwi monasteru św. Symeona w Brześciu.
Kult św. Atanazego i pamięć o jego męczeństwie były ciągle żywe w pamięci wierzącego ludu prawosławnego. Nad relikwiami Świętego pojawiało się niebiańskie światło, a ludzie u jego grobu doświadczali uzdrowień. W 1856 r. został uzdrowiony z paraliżu dziesięcioletni chłopiec - Aleksander Poliwanow, a w 1860r. uzdrowienia od śmiertelnej choroby doznał ks. Bazyli Sołowiow. Dokonało się wiele innych cudownych uzdrowień, których nie sposób opisać> w tak skrótowym żywocie.
8 listopada 1815 r. spłonęła cerkiew św. Symeona wraz ze znajdującymi się w niej relikwiami św. Atanazego. Z pogorzeliska wydobyto cząstki relikwii, które złożono pod ołtarzem odbudowanej cerkwi. W 1823 r. przeniesiono je do sarkofagu, w którym były wystawione do kultu wiernych. 20 września 1893 r. relikwie przeniesiono do nowo wybudowanej cerkwi pod wezwaniem św. Atanazego Brzeskiego w Grodnie. Następnego roku jedną cząstkę relikwii przekazano do monasteru żeńskiego w Leśnej Podlaskiej. Po ewakuacji mniszek w głąb Rosji święte relikwie Atanazego odbyły długą wędrówkę z Rosji przez Syberię do Francji, gdzie złożono je w miejscowości Provemont.
Na gorącą prośbę Jego Ekscelencji Najprzewielebniejszego Abla Prawosławnego Biskupa Lubelskiego i Chełmskiego oraz po błogosławieństwie J.E. Witalija, Zwierzchnika Rosyjskiej Cerkwi Emigracyjnej, relikwie zostały przekazane przez Serafima Arcybiskupa Brukseli i Zachodniej Europy - Prawosławnej Diecezji Lubelsko - Chełmskiej.
Dnia 27 października 1996 roku, poświęconą na relikwiarzu w Leśniańskim Monasterze Bogarodzicy ikonę św. Atanazego Brzeskiego wraz z cząstką jego św. relikwii uroczyście wniesiono do miasta Biała Podlaska i umieszczono w dolnej cerkwi pod wezwaniem św. Atanazego Brzeskiego.
-
Widzę, że mamy następną Klarcię na forum a moderacja milczy.
-
... został dobrze przygotowany do obrony wiary prawosławnej przed atakami unitów i rzymskich katolików ...
Też mi "zasługa" ... Nie wiadomo, czy płakać, czy pokładać się ze śmiechu.
-
"Śwęity" dnia zginął od karabinu, w połowie 17.wieku. Jakie karabiny wtedy były, że działały na amunicję z początku 19.wieku?
-
Śwęity dnia
No chyba. Ś we i t y dnia.
Pewnego razu, gdy czytał akatyst, usłyszał głos Bogarodzicy: "Atanazy skarż się teraz na sejmie, ukazując wszystkim moją ikonę Kupiaticką w krzyżu widniejącą. Wystąp przed królem i państwem polskim, grożąc sprawiedliwym gniewem Bożym, który niebawem się objawi, jeśli nie zmienią swej postawy. Przede wszystkim niech na wieki osądzą unię - to jest szczególnie potrzebne - a wtedy może im być jeszcze dobrze". Św. Atanazy podporządkował się woli Przenajświętszej Bogarodzicy i udał się w 1643 roku na sejm do Warszawy. Po drodze wstąpił do monasteru św. Onufrego w Jabłecznej, gdzie przed czyniącą cuda ikoną św. Onufrego błagał o wstawiennictwo.
Pełnił posłannictwo Maryi, a prosił o wstawiennictwo św. Onufrego???
W święto Chrztu Pańskiego potajemnie uciekł z więzienia ubrany tylko w kłobuk i mantię.
Jak wiadomo do tej pory wszyscy JAWNIE uciekali z więzienia. Strasznie musiało być ciężkie, skoro zdołał z niego uciec.
Sytuacja jaka zastaje św. Atanazy w Brześciu była dla prawosławnych jeszcze trudniejsza niż dotychczas. Ich położenie stało się jeszcze gorsze. Nasiliły się bowiem prześladowania ze strony łacińskiego i unickiego duchowieństwa i laikatu. Bezczeszczono cerkwie prawosławne. Wielokrotnie przerywano nabożeństwa w cerkwiach, ze względu na wtargnięcia do świątyń rozjuszonego tłumu unitów bądź łacinników.
Co znaczy "bezczeszczono cerkwie"?
W obliczu tak wielu zagrożeń, św. Atanazy gorąco modlił się przed ikoną Kupiatickiej Matki Bożej. W czasie jednej z modlitw, ponownie usłyszał głos Bogarodzicy: "Atanazy, proś jeszcze wskazując na moją ikonę, podczas przyszłego sejmu, aby król i państwo polskie uświadomiło sobie potrzebę zlikwidowania przeklętej unii. Dobrze im będzie, jeżeli posłuchają, będą żyć szczęśliwie w nadchodzących latach". Św. Atanazy nie zdołał do końca wypełnić tych słów, ponieważ aresztowano go i osadzono w więzieniu w Warszawie. Został oskarżony o to, iż podczas pobytu w Moskwie spiskował przeciwko Polsce.
Najświętsza Panienka stawia mu zadanie, nie wiedząc że go nie wykona???
Napisał też drugi list, po otrzymaniu którego, król nakazał uwolnić Atanazego pod warunkiem, że metropolita kijowski weźmie go pod swoją opiekę. Po uwolnieniu Święty przebywał w Ławrze Kijewo-Pieczerskiej aż do śmierci Piotra Mohyły w 1647 r.
Stłaśnie go prześladowali. Za 90% tego co zrobił (za samą ucieczkę z więzienia stawał sie banitą) powinien ze 3 razy zawisnąć do tej pory...
O świcie został wywieziony do lasu znajdującego się około dwóch kilometrów od Brześcia. Torturowano go przypalając ogniem, a następnie na jego oczach wykopano mogiłę i załadowano karabin dwoma nabojami.
Tia...
Hajduk dwukrotnie strzelił w jego głowę. Męczennik mimo to stał nadal oparty o sosnę. Jeszcze żył, gdy wrzucano go do mogiły. Święty zwrócony twarzą do nieba złożył na krzyż ręce na piersi i wyprostował nogi. Zakopano go żywcem.
Przypominam że w owym czasie "karabiny" - to muszkiety kalibru 13~25mm. Po POJEDYNCZYM trafieniu z bliska "śweity" prawdopodobnie nie miał by głowy, ten po dwu jeszcze żył. Twardych mnichów macie...
-
Przypominam że w owym czasie "karabiny" - to muszkiety kalibru 13~25mm. Po POJEDYNCZYM trafieniu z bliska "śweity" prawdopodobnie nie miał by głowy, ten po dwu jeszcze żył. Twardych mnichów macie...
W dodatku był to jeden "karabin" załadowany dwoma "nabojami" (w XVII wieku !).
-
Jeśli prosił u ościennych władców o pomoc i wsparcie, to zaprzaniec był i zdrajca, izmiennik rodziny i kolaborant faszystowski.
Jeśli świadczył przeciw Najjaśniejszemu Królowi Rzeczypospolitej i spiskował z obcymi książętami, winien swego losu i katowskiego miecza.
Jeśli przeciw z woli bożej ustanowionej Unii Świętej Rusi z Patriarchatem Zachodu, Biskupem Rzymskim, z przeświętym apostołem pańskim i męczennikiem Piotrem, Wikarjuszem Chrystusowym a przez to z całym Kościołem Powszechnym, z Kościołem Chrystusowym, ten nieszczęśnik świadczył, to zbłądził, winien jest herezji, schizmy i wielkiego zamieszania w winnicy pańskiej. Ten nieszczęśnik, jeśli prawdziwe co o nim napisano, zasłużył by jego usta zamilkły na wieki, aby już nie burzył Królestwa Bożego, by nie kalał więcej swą oszczerczą mową Świętego Jeruzalem.
-
BTW - a propos prymatu i nieomylności. W czasach, kiedy Biskup Rzymu nie był wyklęty - wyobrazi sobie pan Sobór powszechny. A na tym soborze Ojcowie głosują sobie za czymś (dogmatem, albo potępieniem tezy heretyckiej) - i mamy problem - po równo głosuje za i przeciw. Co wtedy?
-
Obecność prawosławnego biskupa rzymskiego w ogóle nie była na soborze konieczna. Ostatni sobór powszechny odbył się pod przewodnictwem patriarchy cesarskiego miasta Konstantynopola św. Tarazjusza.
-
Obecność prawosławnego biskupa rzymskiego w ogóle nie była na soborze konieczna. Ostatni sobór powszechny odbył się pod przewodnictwem patriarchy cesarskiego miasta Konstantynopola św. Tarazjusza.
To ciekawe, bo pierwsze podpisy pod dekretem Soboru Nicejskiego II należą do kogoś innego: dwu Piotrów (arcybiskupa i opata)...
-
Szanowny Panie
Proszę się na mnie nie obrażać, ale:
Chrześcijanie zachodni opuścili (lub tez dostali się do heretyckiej niewoli frankofonskiej) Jeden Święty Powszechny (Katolicki) i Apostolski Kościół Prawosławny prawie tysiąc lat temu.
W związku z tym, ich opinie o wewnętrznych sprawach Kościoła nie mają większego znaczenia.
-
Chrześcijanie zachodni opuścili (...) Jeden Święty Powszechny (Katolicki) i Apostolski Kościół Prawosławny prawie tysiąc lat temu.
W związku z tym, ich opinie o wewnętrznych sprawach Kościoła nie mają większego znaczenia.
:) :) :)
I tak ping-pong, ping-pong, ping-pong....
Pomijając mały fakt, że to forum jest "frankofońskie", więc opinia Bogosława jest całkowicie humorystyczna.
-
Chrześcijanie zachodni opuścili (lub tez dostali się do heretyckiej niewoli frankofonskiej) Jeden Święty Powszechny (Katolicki) i Apostolski Kościół Prawosławny prawie tysiąc lat temu.
Szanowniy Panie!
Zawsze wydawało mi się, że aby sobór był uznany za powszechny w prawosławnym ujęciu - musiał wziąć w nim udział (osobiście lub przez przedstawicieli) każdy patriarcha.
Ponieważ moje pytanie dotyczy czasów, kiedy podziału w kościele nie było - więc nibyargument "odpadli, nie obchodzi mnie" - chybiony.
Więc jeszcze raz:
- prawosławie zna prymat patriarchy i prymat papieża pośród patriarchów
(tak czy nie?)
- prymat polega między innymi na tym, że w kwestiach spornych, kiedy zdania są podzielone po równo - głos patriarchy jest decydujący (tak czy nie?)
-
27.09.2013
WOZDWIŻENIJE KRIESTA HOSPODNIA
Podwyższenie Krzyża Świętego
Nieruchome święto, z liczby 12 wielkich świąt i obchodzone jest 27 września. Ustanowione zostało na pamiątkę dwóch ważnych wydarzeń związanych z losami Krzyża Chrystusowego oraz dla umocnienia tradycyjnego kultu Krzyża Świętego. Krzyż, na którym powieszony był Jezus Chrystus, przez przeszło 300 lat spoczywał w ziemi, a na miejscu kaźni - Golgocie wznosiła się pogańska świątynia ku czci Wenery.
W IV wieku, za panowania pobożnego cesarza Konstantyna Wielkiego do Jerozolimy przybyła cesarzowa Helena, matka cesarza. Po dłuższych poszukiwaniach odkopane zostały trzy krzyże. Cud uzdrowienia chorej kobiety, a według innego przekazu - wskrzeszenia zmarłego pozwolił ustalić, który z odnalezionych krzyży jest Chrystusowym krzyżem. W obecności patriarchy Makarego krzyż podniesiono i ukazano tłumom wiernych na cztery strony świata. Dla uczczenia pamięci odnalezienia cennej relikwii ustanowiono święto obchodzone w drugim dniu Wielkanocy. Cesarzowa Helena wybudowała w miejscach uświęconych przez Chrystusa w czasie Jego ziemskiego życia około 80 świątyń. Cząstkę krzyża wraz z gwoździami wywiozła do Konstantynopola, zaś pozostała część pozostawała w świątyni pw. Zmartwychwstania na Golgocie.
W roku 614 Jerozolima zburzona została przez Persów. Król Chozroes wywiózł wraz z innymi łupami wojennymi pozostałą część krzyża. W 14 lat później, gdy zawarty został pokój - cesarz Herakliusz osobiście, w zgrzebnych szatach z wielkim nabożeństwem wniósł odzyskaną relikwię na jej dawne miejsce.
Te dwa wydarzenia ożywiły kult krzyża i posłużyły ustanowieniu święta Podwyższenia Krzyża Pańskiego. Od roku 335 obchodzono je nie w drugim dniu Wielkanocy, lecz 14 września. Powyższe wydarzenia wzmogły zainteresowanie teologów krzyżową ofiarą Chrystusa, ożywiła się pobożna pamięć o męce i sensie cierpień Chrystusa. Podwyższenie Krzyża Pańskiego jest dla wiernych wezwaniem do uczestnictwa w krzyżu Chrystusowym, do wszczepienia się w Chrystusa, naśladowania Go w całym swoim życiu.
Krzyż towarzyszy prawosławnemu chrześcijaninowi od narodzin aż do śmierci. Jest drogowskazem, znakiem zbawienia i zwycięstwa nad grzechem w sobie samym i w otaczającym nas świecie. Krzyż na mogiłach zmarłych zapewnia nas o przyszłym naszym zmartwychwstaniu. On także zakończy, według słów Jezusa Chrystusa, nasze ludzkie losy i los całego świata, gdy "ukaże się na Niebiosach znak Syna Człowieczego" (Mt 24, 27).
W przeddzień święta odprawia się nabożeństwo całonocnego czuwania z litiją. W sticherach mowa jest o tym, że męka Chrystusa uśmierciła szatana, że jad węża zmyty został krwią Chrystusa. W Starym Testamencie figurą krzyża było błogosławieństwo patriarchy Jakuba skrzyżowanymi rękoma, skrzyżowane ręce Mojżesza. W dniu Podwyższenia spełniło się proroctwo Dawida o hołdzie złożonym "podnóżkowi nóg Zbawiciela".
W paremijach opisany jest cud m.in. uczynienia przez Mojżesza gorzkiej wody słodką, przez zanurzenie w niej pewnego drzewa (Wj 15, 22-27). W drugiej paremii zawarta jest pochwała mądrości, która nazwana jest "drzewem życia" i cenniejsza jest od wszelkich kosztowności. (Pra 3, 11-18). W trzeciej paremii (Iz 60, 11-16) brzmi proroctwo Izajasza o wielkości i sławie Jerozolimy.
W kanonie wielokrotnie podkreślana jest moc krzyża jako źródła błogosławieństwa i uświęcenia. O ile znaki i figury krzyża już w Starym Testamencie przynosiły pomoc, uzdrowienie i zwycięstwo nad wrogami, to w Nowym Testamencie moc krzyża wielokrotnie chroniła ludzkość od wszelkiego zła.
Osobliwością święta jest obrzęd wyniesienia krzyża na środek cerkwi oraz jego podwyższenia. Na jutrzni po wielkiej doksologii kapłan w pełnym komplecie szat liturgicznych bierze z ołtarza ozdobiony kwiatami krzyż, kładzie go na głowę i wynosi na środek cerkwi. Chór śpiewa troparion "Zbaw, Panie, lud Twój i pobłogosław dziedzictwo Twoje, zwycięstwem prawowiernych nad przeciwnikami obdarzaj i przez krzyż Twój ochraniaj społecznośc Twoją" (Spasi, Hospodi ludi Twoja i błahosłowi dostojanije Twoje, pobiedy błahowiernym na soprotiwnyja daruja i Twoje sochrania Krestom Twoim żitielstwo). Kapłan okadza krzyż i wraz z wiernymi składa przed nim pokłon ze słowami "Krzyżowi Twemu kłaniamy się Władco i święte Zmartwychwstanie Twoje sławimy" (Krestu Twojemu pokłaniajemsia Władyko i swiatoje Woskresienije Twoje sławim). W świątyniach katedralnych sprawowany jest specjalny obrzęd podwyższenia krzyża. Biskup stojąc na podwyższeniu na środku cerkwi na tzw. katedrze unosi i opuszcza krzyż ku wschodowi, następnie na zachód, południe, północ i ponownie na wschód. Obrzęd ten za każdym razem poprzedza ektenia złożona z pięciu próśb, po których chór 100 razy śpiewa "Panie, zmiłuj się".
Podczas Liturgii czytany jest prokimenon "Wywyższajcie, Pana Boga naszego, i kłaniajcie się podnóżkowi nóg Jego, albowiem jest święty." (Woznositie Hospoda Boha naszeho i pokłaniajtiesia podnożiju nohu Jeho jako swiato jest). Jest to wezwanie do wywyższenia Boga i złożenia hołdu podnóżkowi nóg Jego czyli św. krzyżowi. Lekcja apostolska zaczerpnięta jest z listu Apostoła Pawła do Koryntian (1 Kor 1,18-24) i mówi o krzyżu, który jest dla pogan głupstwem, ale dla wierzących jest on najwyższą mądrością, "skoro bowiem świat przez mądrość nie poznał Boga w mądrości Bożej spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących". Ewangelia św. Jana (J 19,6-11, 13-20, 25-28, 30-35) relacjonuje przebieg ukrzyżowania Jezusa Chrystusa.
Zamiast "Zaprawdę godnym jest" (Dostojno jest) śpiewa się "zadostojnik" - "Wywyższaj duszo moja, czcigodny krzyż Pański" (Wieliczaj dusze moja Preczystyj Krest Hospodien).
Święto Podwyższenia Krzyża Pańskiego jest dniem postu w związku z tym, że wspomina się w tym dniu ukrzyżowanie i śmierć Chrystusa. Okres świąteczny trwa wraz z dniami przed i poświątecznymi 8 dni, od 13/26 do 21/4 października. W dzień oddania święta po rozesłaniu Liturgii kapłan wnosi krzyż do ołtarza.
-
Co to jest paremija?
-
fragment Starego Testamentu. Na świątecznej Wieczerni czyta się trzy paremije.
-
Panie Bogosłow przeczytacie ten wywiad z panią śp Marią Kominek OPs
http://katoliktradycjionline.blogspot.com/2013/10/sp-maria-kominek-ops.html
-
Panie Bogusławie przeczytacie ten wywiad z panią śp Marią Kominek OPs
Nie Bogusław, tylko Bogosłow - Teolog
-
fragment Starego Testamentu. Na świątecznej Wieczerni czyta się trzy paremije.
Zazwyczaj ze Starego - zdarzają się też paremie z Nowego Testamentu jak np. w święto św. Jana Teologa