Forum Krzyż
Disputatio => Sprawy ogólne => Wątek zaczęty przez: Ks. Grzegorz w Maja 18, 2009, 21:18:59 pm
-
Ostatnio męczy mnie taka jedna para małżeńska, która twierdzi, że jeden ksiądz powiedział im, że jest możliwa wspólna spowiedź małżonków, tzn. że spowiadają się razem, spowiedź wygląda tak, że są obecni oboje, jedno słucha grzechów drugiego, kiedy ten spowiada się księdzu... Nie mam pojęcia, skąd oni to wzięli. Czy opacznie zrozumieli stwierdzenie księdza, czy faktycznie tak było. Mnie zawsze uczono, że spowiedź ma być indywidualna, tzn. ksiądz i penitent. Czy to jest jakieś nowinkarstwo zwariowanych teologów rodziny (jeśli tak, to kto to promuje?), czy faktycznie coś takiego jest w dokumentach Kościoła dotyczących rodziny?
-
I don't think so. Z tego co wiem nie ma takiej możliwości... Xiadz-penitent i nic ponad to proszę xiędza.
-
Słyszałem, że w jednym z ruchów, o którym ostatnio było głośno był(y") przypadek(przypadki?) spowiedz(i) w obecności rzekomego "charyzmatu Maryjnego".
-
Dam głowę, że wyłącznie Ksiądz i penitent. Niech Ksiadz im powie: Ksiądz-penitent innej możliwości nie ma, albo korzystacie z Bożego miłosierdzia albo wracajcie do zepsutego obłędem, modernistycznego świata.:)
-
Kiedyś coś takiego słyszałem (nb. od wicerektora seminarium). Twierdził on, że byłoby to piękne, jakby małżonkowie mogli się spowiadać razem (w taki sposób jak ksiądz Grzegorz opisał). Ale zakońył jednak swoją wypowied, że nie jest to możliwe, bo mogłaby ucierpieć wtedy integralność spowiedzi.
-
Ech... prosze zaufac swojej wiedzy w tak podstawowych sprawach. A ludzi co przychodza z takimi bzdurami trzeba po prostu nawracac na katolicyzm :)
-
Kiedyś coś takiego słyszałem (nb. od wicerektora seminarium). Twierdził on, że byłoby to piękne, jakby małżonkowie mogli się spowiadać razem (w taki sposób jak ksiądz Grzegorz opisał). Ale zakońył jednak swoją wypowied, że nie jest to możliwe, bo mogłaby ucierpieć wtedy integralność spowiedzi.
Oczywiście, że miał rację. Wszak to będzie jeden z elementów Sądu Ostatecznego - będziemy znali czyjeś grzechy, ale nie będziemy patrzyli na daną osobę przez pryzmat tych grzechów, z zawiścią, ale z miłością. Jednak faktycznie tu na ziemi takie coś jest z oczywistych względów niemożliwe.
-
/.../ twierdzi, że jeden ksiądz powiedział im /.../
Może to ksiądz-neon. Chyba tylko u nich jest taka hurrawspólnotowość.
Bredzi pani.
-
/.../ twierdzi, że jeden ksiądz powiedział im /.../
Może to ksiądz-neon. Chyba tylko u nich jest taka hurrawspólnotowość.
Bredzi pani.
Tylko na tyle Pana stać ???
-
mogłem jeszcze taką genialną myśl zawrzeć
Może to tradi-ksiądz. Chyba tylko u nich jest taka hurrawspólnotowość.
-
mogłem jeszcze taką genialną myśl zawrzeć
Może to tradi-ksiądz. Chyba tylko u nich jest taka hurrawspólnotowość.
O co Panu chodzi?
Zaprzeczy pan,ze nacisk na wspolnotowosc w Neo spowodowala wlasnie takie naduzycia?
Czym sie Pan oburza?
-
mogłem jeszcze taką genialną myśl zawrzeć
Może to tradi-ksiądz. Chyba tylko u nich jest taka hurrawspólnotowość.
O co Panu chodzi?
Zaprzeczy pan,ze nacisk na wspolnotowosc w Neo spowodowala wlasnie takie naduzycia?
Czym sie Pan oburza?
A czyli to już wiadomo, że to w neo było. W końcu pani S. tak napisała.
Wcieraniem sobie gęby neo bez powodu, to mnie oburza.
-
mogłem jeszcze taką genialną myśl zawrzeć
Może to tradi-ksiądz. Chyba tylko u nich jest taka hurrawspólnotowość.
O co Panu chodzi?
Zaprzeczy pan,ze nacisk na wspolnotowosc w Neo spowodowala wlasnie takie naduzycia?
Czym sie Pan oburza?
A czyli to już wiadomo, że to w neo było. W końcu pani S. tak napisała.
Wcieraniem sobie gęby neo bez powodu, to mnie oburza.
Pani Szmulka napisala moze,nie,ze byl to Ksiadz z neo
-
Pan napisał :" nacisk na wspolnotowosc w Neo spowodowala wlasnie takie(w domyśle jak rozumiem zgodnie z tematem wątku ->wspólna spowiedź) naduzycia?"
-
Pan napisał :" nacisk na wspolnotowosc w Neo spowodowala wlasnie takie(w domyśle jak rozumiem zgodnie z tematem wątku ->wspólna spowiedź) naduzycia?"
No tak,dlatego logiczne jest,ze tego typu podejrzenia moga padac wlasnie na ta wspolnote slynaca juz z roznych dziwactw
-
Wracając do tematu, spotkałem księdza, który mówił, że spowiadanie dwojga małżonków jednocześnie jest możliwe. Są może jakieś dokumenty mówiące o tym? Czy ktoś z Państwa natrafił na jakieś oficjalne teksty Kościoła?
-
Po pierwsze niema na DN czegoś takiego jak publiczna spowiedź rozumiana jako publiczne wyznawanie grzechów..Po drugie stare dzieje jak mniema. A po trzecie w sądzie pod przysięga mówi się nie pamiętam.
-
Tiaaa :D Właśnie se poczytałam o tym "niemaniu", bezpośrednia relacja. Mniodzio.
z którego roku jest ta relacja?
-
Po pierwsze niema na DN czegoś takiego jak publiczna spowiedź rozumiana jako publiczne wyznawanie grzechów
Tiaaa :D Właśnie se poczytałam o tym "niemaniu", bezpośrednia relacja. Mniodzio.
Jest to może dostępne gdzieś w internecie?
-
Niestety, nie znam włoskiego... :-[
-
To NIE jest spowiedź nikt tam grzechów nie wyznaje w celu uzyskania rozgrzeszenia inne warunki spowiedzi też nie zachodzą. Kiko w todze czy bez niema dla mnie znaczenia.
-
A co, zreformowano 2 skrutinium? Aggiornamento i Was dotyka? ;D
Nic nie wiem o reformowaniu 2 skrutinium
Wiem natomiast, że przeczytałem książkę ks. Zoffoliego, który oparł swoje zarzuty na katechezach/wypowiedziach/skrutiniach Kiko z lat 70-80. Wiem również, że konfrontując te zarzuty z tym, co spotykam/słyszę obecnie na Drodze, to rozbieżność jest dokładnie biegunowa.
Zakładając, że te materiały, którymi posiłkował się ks. Zoffoli, były prawdziwe (nie umiem zweryfikować, więc nie widzę powodów by wątpić) - pozostaje mi wytłumaczyć ten dysonans jedynie w ten sposób, że przez te 40 lat katechezy Kiko przeszły z fazy "dzieciństwa" (z mnóstwem głupot) do fazy "dojrzałości" (z pewnością w wyniku cały czas trwających konsultacji z Watykanem) i dziś mamy zupełnie coś innego.
Dlatego uprzejmie Panią zapytuję ponownie: z którego roku jest ta relacja.
Sam jeszcze 2 skrutinium nie doświadczyłem, również o żadnej publicznej spowiedzi na DN nie słyszałem. Cierpliwie poczekam do 2go skrutinium (o ile dane mi będzie dożyć, bądź dotrwać, Bóg wie), potem przeczytam tę relację (bądź zapytam Panią o czym tam pisali poza rzekomą publiczną spowiedzią) i wtedy będzie jasne.
-
A jeśli jeszcze nie może to należy to jak najszybciej poprawić ;D
-
No co też pan nam tu opowiada z rana, naprawdę Kiko nie może udzielić rozgrzeszenia ?? Kiko wszystko może :D
szkoda, że zdarzają się Pani również takie wypowiedzi :(
-
No co też pan nam tu opowiada z rana, naprawdę Kiko nie może udzielić rozgrzeszenia ??
Wreszcie to do pani dotarło. <bravo>
-
Płyta się pani zacięła?
-
Skądkolwiek by ten pomysł nie wyszedł (a w ogóle to ciekawe skąd), ma się to nijak do dialogu małżeńskiego, który ma być prowadzony w wolności. Na spowiedzi mówię wszystko, małżonkowi nie muszę mówić wszystkiego, a czasem lepiej pewne sprawy załatwić w konfesjonale a nie "spowiadać" (w sensie szczerej do bólu rozmowy) się przed współmałżonkiem.
-
Pismo Św. mówi, że każdy związany jest sznurami swoich grzechów i tylko w Kościele mogą one być rozwiązane, bo tak powiedział Pan Jezus do uczniów swoich, i tylko uczniów: "Co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie".
-
(...)spotkałem księdza, który mówił, że spowiadanie dwojga małżonków jednocześnie jest możliwe. (...)
Jak najbardziej. Jeśli spowiedzi udzielają dwaj księża na raz (w dwu różnych konfesjonałach rzecz jasna) - mogą spowiadać się jednocześnie :P
To NIE jest spowiedź nikt tam grzechów nie wyznaje w celu uzyskania rozgrzeszenia inne warunki spowiedzi też nie zachodzą. Kiko w todze czy bez niema dla mnie znaczenia.
anie tkiller - "spowiedź" to wyznanie grzechów. Udaje (?) Pan, ze myli Pan "spowiedź" z sakramentem pokuty, której jednym z elementów jest spowiedź właśnie. "Spowiedź" to "wyznanie grzechów". "Sakrament pokuty" sakrament, przez który Chrystus odpuszcza nam grzechy. Warunkami jego zajścia są (łącznie):
-)rachunek sumienia
-) żal za grzechy
-) spowiedź
-) zadośćuczynienie
-) pokuta
(+ odpowiednia forma sakramentalna wypowiedziana przez kapłana)
-
Jak dla mnie spowiedź nierozłącznie związana jest z sakramentem.
-
No to ładnie. I jak pan mówi na Mszy "spowiadam się Bogu wszechmogącemu i wam, bracia i siostry", to uzyskuje pan sakramentalne rozgrzeszenie?
Ono nie chodzi na Msze tylko "eucharystie".
-
Sakramentalne odpuszczenie grzechów można uzyskać bez spowiedzi. Można też się spowiadać, a rozgrzeszenia nie uzyskać. Ani to warunek konieczny, ani wystarczający.
CND.
(o Pani Szmulka mnie ubiegła, i Pan JWK też...)
-
(o Pani Szmulka mnie ubiegła, i Pan JWK też...)
Niech Pan nie żartuje! W czym Pana ubiegł p. jwk? W tym, by nazwać p. tkillera per "ono"??? Mszę Św. nazwać "eucharystią"? Przecież p. jwk w jednym swym zdaniu złamał pierwsze dwa punkty regulaminu tego forum... Chyba nie w tym p. jwk Pana ubiegł?
-
Panie JWK - proszę ustosunkować się do zarzutów:
- dlaczego użył pan zaimka "ono"
- dlaczego użył Pan "eucharystia"
-
Przypomina mi się ten kawał: otwieram gazetę - Lenin, włączam radio - Lenin, włączam telewizor - Lenin, boję się otworzyć konserwę.... każdy wątek musi o Neonów zaczepić...
Dla wyjaśnienia - ten ksiądz, który podobno im powiedział o tej możliwości wspólnej spowiedzi, nie jest neonem. poza tym zasięgnąłem języka, oni sobie pomieszali wspólną spowiedź z jakąś formą dialogu małżeńskiego, w którym bierze udział ksiądz. Zapalili się do tego, więc ich muszę pogasić :) A głos o możliwości wspólnej spowiedzi, z resztą krytyczny, znalazłem tu http://mateusz.pl/wdrodze/nr413/07-wdr.htm
-
Płyta się pani zacięła?
Ot 'elegant inaczej' ...
Panie tkiller, wystarczy "płyt" ... "płyt" ... i zrozumiem co pan chciał napisać :D
To już lepiej żeby to ponumerował ...
-
Panie JWK - proszę ustosunkować się do zarzutów:
- dlaczego użył pan zaimka "ono"
- dlaczego użył Pan "eucharystia"
Ooops ... dopiero teraz zauważyłem!
1). Sekwencja klawiszy, a spellcheker nie reaguje na sens tylko czy to jest ze słownika. Pierwsze, co nie było w cudzysłowie byłbym poprawił, gdybym zauważył zanim ktoś to wcześniej wyłapał.
2). Słucham Mszy Świętej, uczestniczę w Ofierze Eucharystycznej a to co odprawuje się po neopiwnicach to umieszczam w cudzysłów (podświadomie) bo mi się tak zakwalifikowało. :(
-
A tak poza tym, to z tego, co w "sieci" jest nt. chrześcijańskiej rodziny i małżeństwa, to wiele mówi się o wspólnej modlitwie, wspólnym przystępowaniu do spowiedzi ( w znaczeniu, jak rozumiem, że idziemy razem, spowiadamy się osobno), o dialogu itp. W pracy duszpasterskiej widać, że jakie rodziny, taka parafia, jakie małżeństwa, takie dzieci. Na Ukrainie pod tym względem jest strasznie. Nie potrafię zacytować źródła, ale kompetentne osoby mówią o strasznym odsetku rozwodów - 7 na 10.
-
Są takie rekolekcje - Spotkania małżeńskie, które mają formę dialogu, gdzie małżonkowie uczą się rozmowy ze sobą, słuchania nawzajem.
-
Są takie rekolekcje - Spotkania małżeńskie, które mają formę dialogu, gdzie małżonkowie uczą się rozmowy ze sobą, słuchania nawzajem.
To u mnie w domu nieustająco odbywają się takie "rekolekcje" :P
-
Są takie rekolekcje - Spotkania małżeńskie, które mają formę dialogu, gdzie małżonkowie uczą się rozmowy ze sobą, słuchania nawzajem.
To u mnie w domu nieustająco odbywają się takie "rekolekcje" :P
to gratulacje, bo nie wszyscy małżonkowie potrafią dyskutować...
-
Panie Kristoforosie - czy wypowiedź Pana JWK jest dla pana wystarczającym wyjaśnieniem?
Ooops ... dopiero teraz zauważyłem!
1). Sekwencja klawiszy, a spellcheker nie reaguje na sens tylko czy to jest ze słownika. Pierwsze, co nie było w cudzysłowie byłbym poprawił, gdybym zauważył zanim ktoś to wcześniej wyłapał.
2). Słucham Mszy Świętej, uczestniczę w Ofierze Eucharystycznej a to co odprawuje się po neopiwnicach to umieszczam w cudzysłów (podświadomie) bo mi się tak zakwalifikowało. :(
-
to gratulacje, bo nie wszyscy małżonkowie potrafią dyskutować...
Z dyskutowaniem to już różnie bywa ;)
-
Panie Kristoforosie - czy wypowiedź Pana JWK jest dla pana wystarczającym wyjaśnieniem?
ja wyjaśnień nie żądałem :)
nie ja sobie grabię, gdy ktoś obok pluje :)
zdziwiłem się jedynie, że Pan, o którym mam jak najlepsze zdanie, uznał że p. jwk swoją wypowiedzią (na poziomie, który Panu nie przystoi) uprzedził Pana w czymkolwiek.
odpowiadając:
1) - bardziej p. tkiller powinien się tu wypowiedzieć, ale dla mnie jest OK - mimo wszystko zakładam dobrą wolę p. jwk
2) - no cóż, ważne by poziom wypowiedzi był rozpoznawalny... pozostawię bez komentarza
-
zdziwiłem się jedynie, że Pan, o którym mam jak najlepsze zdanie, uznał że p. jwk swoją wypowiedzią (na poziomie, który Panu nie przystoi) uprzedził Pana w czymkolwiek.
Ok. Przyzznam się Panu, że Posty Pani Szmulki a następnie Pana JWK pojawiły się w trakcie pisania wiadomości - pierwszy jak chciałem wysłać moją odpowiedź, po czym drugi, kiedy zmodyfikowałem odpowiedź o "o Pani Szmulka mnie ubiegła" - i rzuciwszy na niego okiem, dodałem tylko nicka przedpiścy...
-
Heh, a pamiętacie Państwo w Samych swoich, jak do matki Pawlaka przychodzi xiądz-Niemiec, a za tłumacza robi Kargul? :P