Forum Krzyż
Disputatio => Poczekalnia => Wątek zaczęty przez: Bartek w Grudnia 31, 2011, 08:39:22 am
-
Ankieta powstała z inspiracji wypowiedziami w wątku pt. bylem wczoraj w kosciele. (http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,6634.0.html)
Przez recytację rozumiem np. głośne odmawianie Różańca, dialog normalnym głosem podczas Mszy.
-
msza: milczenie - szeptane litanie etc. oraz spiew 30-zwrotkowcow ;-)
adoracja jesli w frmie nabozenstwa zorganizowanego to: spiew, recytacja
-
A przepraszam różaniec na Mszy to kto doda? Ja? :D
-
Powinna być jeszcze opcja: w mojej parafii nie ma Adoracji NS... >:(
-
WTF?
:o :o :o >:(
-
Zaznaczyłem ostatnią, bo każda z tych form jest jak dla mnie odpowiednia. Choć nawet przy śpiewanych Mszach czy głośnych, wspólnych adoracjach lubie się na chwilę "wyłaczyć" i jechac po swojemu.
-
Powinna być jeszcze opcja: w mojej parafii nie ma Adoracji NS... >:(
A adoracja przy Grobie Pańskim?
-
Powinna być jeszcze opcja: w mojej parafii nie ma Adoracji NS... >:(
A adoracja przy Grobie Pańskim?
Przepraszam, czy Panowie odróżniają adorację od wystawienia, czy tylko ja operuję takimi podziałami.?
-
Ale adorować Pana Jezusa można również podczas wystawienia (zwanego potocznie adoracją). Natomiast w sensie ścisłym ma Pan rację: rozróżnia się adorację (urządzaną w dowolnym czasie) od wystawienie Najświętszego Sakramentu (ściśle związanego z liturgią).
Podobny konflikt językowy występuje, ilekroć mówimy o święceniu pojazdów czy innych przedmiotów codziennego użytku. Dlatego lubująca się w precyzji terminologicznej odnowa posoborowa musiała poprzerabiać średniowieczne modlitwy przy błogosławieństwach tak, by w żadnej nie pojawiło się słowo "consecrare".
-
A to słowo consecrare pasuje w takiej sytaucji. To nie posoborowie tym razem ma rację?
-
A jaka Msze ma Pan na mysli?
-
A jaka Msze ma Pan na mysli?
Wszystkie, bez względu na formę i obrządek.
-
A to słowo consecrare pasuje w takiej sytaucji. To nie posoborowie tym razem ma rację?
Właściwie, powinienem był napisać: "odnowa okołosoborowa" (= ciąg zmian w liturgii od lat 50-tych ubiegłego stulecia), bo na przykład Mszał Rzymski z 1962 r. nie został przecież pomyślany jako dzieło skończone, lecz jako jeden z etapów reformy.
Weźmy obrzęd, zwany tradycyjnie poświęceniem wody święconej (posoborowy liturgista poprawiłby: "Nie ma wody święconej, tylko woda pobłogosławiona!"). W 1961 roku stąd i z modlitw pozostałych błogosławieństw zawartych w drugiej części Pontyfikału Rzymskiego usunięto słowa "sanctificare" i "consecrare", jako odnoszące się wyłącznie do obrzędów konsekracyjnych. Czy słusznie? Niech się wypowiedzą latyniści.
-
Czy słusznie? Niech się wypowiedzą latyniści.
Latynistą nie jestem, ale wydaje mi się, że z językowego punktu widzenia - niesłusznie.
Consecrare odnosiło się bowiem w łacinie klasycznej głównie do rzeczy, a benedicere (pisane jako bene dicere) do osób.
Np. u Cycerona można znaleźć candelabrum consecrare Jovi Optimo Maximo, a u Cezara
locus consecratus. Skoro w stosunku do świecznika lub miejsca można użyć consecratus, to można i do wody.
Natomiast jestem pewien, że Cycero i Cezar byliby zdumieni słysząc, że ktoś aquam bene dicit.
-
Pół biedy z poświęceniami, gorzej z wytłumaczeniem słów "Haec commixtio et consecratio Corporis et Sanguinis...". Poza tym warto zwrócić uwagę, że zwykle o najważniejszym momencie Mszy świętej mówi się "konsekracja", to jednak nabożeństwo wielkopiątkowe nosiło nazwę "Missa Praesanctificatorum" (kalka z greki)
-
Preferuję, co Kościół preferuje. Najbardziej lubię, gdy Bóg daje okazję: Msza - silentium, Adoracja - silentium. Bóg, niestety, zawsze musi krzyczeć.
-
Bóg, niestety, zawsze musi krzyczeć.
tzn?
-
do mnie, bo nawet cisza nie pomaga...
-
aaa, w tym sensie. i na marginesie: mniej samokrytyki 8)
-
Pół biedy z poświęceniami, gorzej z wytłumaczeniem słów "Haec commixtio et consecratio Corporis et Sanguinis...".
To się chyba tak tłumaczy, że w tym przypadku consecratio ma nieco inne znaczenie, t.j.
consecratio corporis = veneratio corporis.
-
Podobna ankieta na blogu ks. Z.:
http://wdtprs.com/blog/2011/06/quaeritur-degrees-of-dialogue-during-the-extraordinary-form-wdtprs-poll/
-
Kiepska ta ankieta, bo nie zakłada śpiewania przez lud stałych części Mszy bez Pater noster.
-
Problem polega na tym, że jak śpiewamy to śpiewamy wszyscy, a może ktoś nie chce. Po co to na siłę ludziom wciskać "aktywne uczestnictwo".
-
Mie pogniewam sie na parafie, w ktorej Msze i Adoracje sa spiewane.
Nie zgorszy mnie cicha Msza i cicha Adoracja.
Proponuje dodac do ankiety punkty ze zgorszeniem powodowanym np. przez halas w kosciele. Wyobrazmy sobie (to akurat fakt) kosciol w srodku lasu. Z kosciola, po wzmocnieniu, rozlewaja sie na cala okolice pienia organistki. Wszystkie istoty zyjace milkna i czekaja na poniedzialek.
-
Po co to na siłę ludziom wciskać "aktywne uczestnictwo".
Gdyż albowiem życzył sobie tego ogól światowego episkopatu (w tym również abp ML), bez żadnych kontrowersji czy sprzeciwów:
26. Czynności liturgiczne nie są czynnościami prywatnymi, lecz kultem Kościoła, będącego „sakramentem jedności”, a Kościół to lud święty, zjednoczony i zorganizowany pod zwierzchnictwem biskupów33.
Dlatego czynności liturgiczne należą do całego Ciała Kościoła, uwidoczniają je i na nie oddziałują. Poszczególnych natomiast jego członków dosięgają w różny sposób, zależnie od stopnia święceń, urzędów i czynnego udziału.
27. Ilekroć obrzędy, stosownie do ich własnej natury, wymagają odprawiania wspólnego z obecnością i czynnym uczestnictwem wiernych, należy podkreślać, że o ile to możliwe, ma ono pierwszeństwo przed odprawianiem indywidualnym i niejako prywatnym. Odnosi się to przede wszystkim do odprawiania Mszy świętej i udzielania sakramentów, chociaż każda Msza ma zawsze charakter publiczny i społeczny.
28. W odprawianiu liturgii każdy spełniający swą funkcję, czy to duchowny, czy świecki, powinien czynić tylko to i wszystko to, co należy do niego z natury rzeczy i na mocy przepisów liturgicznych.
29. Ministranci, lektorzy, komentatorzy i członkowie chóru również spełniają prawdziwą funkcję liturgiczną. Niech więc wykonują swój urząd z tak szczerą pobożnością i dokładnością, jak to przystoi wzniosłej posłudze i odpowiada słusznym wymaganiom Ludu Bożego.
Należy więc starannie wychować te osoby w duchu liturgii oraz przygotować do odpowiedniego i zgodnego z przepisami wykonywania przypadających każdemu czynności.
30. Celem wzmożenia czynnego uczestnictwa należy pobudzać wiernych do wykonywania aklamacji, odpowiedzi, psalmów, antyfon, pieśni, jak również czynności czy gestów oraz przybierania właściwej postawy ciała. W odpowiednim czasie należy zachować także pełne milczenie.
31. Podczas krytycznego przepatrywania ksiąg liturgicznych powinno się pilnie czuwać, aby rubryki przewidywały także rolę wiernych.
-
Po co to na siłę ludziom wciskać "aktywne uczestnictwo".
Gdyż albowiem życzył sobie tego ogól światowego episkopatu (w tym również abp ML), bez żadnych kontrowersji czy sprzeciwów:
A nie mogli przy okazji napisać co mięli na myśli?
-
Po co to na siłę ludziom wciskać "aktywne uczestnictwo".
Gdyż albowiem życzył sobie tego ogól światowego episkopatu (w tym również abp ML), bez żadnych kontrowersji czy sprzeciwów:
A nie mogli przy okazji napisać co mięli na myśli?
Noż akurat w zacytowanym fragmencie napisali, jak krowie na miedzy.
-
Jak to mozliwe, ze na Soborze jeszcze przed wymysleniem NOMu pisali o roli "komentatorow" ? Skad sie to wzielo ?
-
Jak to mozliwe, ze na Soborze jeszcze przed wymysleniem NOMu pisali o roli "komentatorow" ? Skad sie to wzielo ?
Pius XII 1955, reforma obrzędów Wielkiego Tygodnia i Wigilii Zesłania Ducha Świętego.
-
1955 ? Oj, juz cztery wieki wczesniej, na Soborze Trydenckim, byl taki pomysl, by na mszy opowiadano co sie wlasciwie na mszy dzieje. Dzieki Bogu pomysl nigdy nie wszedl w zycie, ale znam ksiezy, ktorzy tak robia, w tym jedengo tuza z FSP.