Forum Krzyż
Disputatio => Poczekalnia => Wątek zaczęty przez: Wewiórka w Października 19, 2011, 10:43:22 am
-
Gdyby ktoś miał jeszcze wątpliwości, znaczenie różnych kadzidełek (podobnych informacji jest wszędzie pełno):
http://www.czarostwobelladonny.fc.pl/kad.htm
-
Pasjami lubię te "wibracje" (co to właściwie wibruje?), pozytywne energie (jak by była energia ze znakiem minus!) i cały ten slang zaboboniarski. Jak gdzieś chcą usuwać Pana Boga to takie idiotyzmy się na Jego miejsce wdzierają, nazywam to laickim zabobonem.
-
pozytywne energie (jak by była energia ze znakiem minus!)
A nie ma? (Studnia potencjału) :P
-
pozytywne energie (jak by była energia ze znakiem minus!)
A nie ma? (Studnia potencjału) :P
Czegoś z czymś Pan nie pomieszał? (bez ozora).
-
Pasjami lubię te "wibracje" (co to właściwie wibruje?), pozytywne energie (jak by była energia ze znakiem minus!) i cały ten slang zaboboniarski. Jak gdzieś chcą usuwać Pana Boga to takie idiotyzmy się na Jego miejsce wdzierają, nazywam to laickim zabobonem.
Bo widzi Pan, jeśli energia jest równoważna masie E=mc2 to istnieje też takie ustrojstwo zwane defektem masy (energii) z natury będące wartością ujemną ;)
-
takie ustrojstwo zwane defektem masy
Dobre!
-
Bokotemat się zrobił...
W przypadku energii potencjalnej dowolnego oddziaływania (np. grawitacyjnego) energia układu jest tym mniejsza, im silniej oddziałują ciała (bo trzeba więcej energii dostarczyć, żeby ciała rozdzielić). Pozostaje pytanie o wartość liczbową - trzeba przyjąć jakieś warunki brzegowe i zazwyczaj ustala się E=0 dla tzw. nieskończoności, czyli kiedy ciała nie oddziałują wcale. A energia potencjalna układu oddziałujących ciał jest, jak napisałem, mniejsza, czyli ujemna.
-
Ujemna to nie znaczy negatywna. Pomieszanie pojęć.
-
Pasjami lubię te "wibracje" (co to właściwie wibruje?), [...]
Tu akurat moim zdaniem wibracje łatwo mogą się wybronić.
Biorąc pod uwagę cząsteczkową budowę materii śmiało da się powiedzieć, że wibruje ... właściwie wszystko. ;)
-
No ale te "pozytywne wibracje" ;) ...
Wyrwane z kontekstu pojęcia z nauk ścisłych układają się w kanon laickiego zabobonu, i tyle.