Forum Krzyż
Novus Ordo => Kościół posoborowy => Wątek zaczęty przez: animus60 w Grudnia 02, 2010, 12:51:47 pm
-
Znalazłem coś takiego:
http://www.youtube.com/watch?v=RMcItzJ-Cxk&feature=related
Novus Ordo celebrowany godnie i pobożnie.Aż nie mogłem uwierzyć. Jednak jak się chce to można. Proszę zwrócić uwagę na klęczącego przez cały Kanon ministranta.
-
Oczywiście, że można, ale jak Pan słusznie zauważył - trzeba chcieć. I tu jest problem. Ja wiem, że NOM może być odprawiany pobożnie itd itp. tylko jak widzę Novusa ad orientem, po łacinie, ksiądz ubrany "tradycyjnie" to się zastanawiam czemu NOM, a nie KRR. Nie chcę, aby ta wypowiedź została odebrana jako narzekanie. Jest to po prostu przemyślenie. Cieszę, że są takie miejsca.
-
Napewno pobożnie można odprawić, ale w NOM nie chodzi tylko o godność i pobożność.
http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,1647.0.html
-
. tylko jak widzę Novusa ad orientem, po łacinie, ksiądz ubrany "tradycyjnie" to się zastanawiam czemu NOM, a nie KRR. Nie chcę, aby ta wypowiedź została odebrana jako narzekanie. Jest to po prostu przemyślenie. Cieszę, że są takie miejsca.
Mam podobne odczucia do panskich. Ale różnice są nie w estetyce tzn nie tylko w estetyce. NOM przez 40l lat nie wypracował własnej więc może powrócić do estetyki Tridentiny?
-
;D jak to żadnej? ;D a "nowa estetyka" neonowa? ;D
-
Oczywiście, zapomniałem o neonach. Pan żartuje, a problem jest powazny. Dotyczy on w zasadzie przyszłosci Kościoła. Liturgia jest to centrum zycia religijnego Koscioła
i od kierunków jej przemian zalezy przyszłosć
http://www.youtube.com/watch?v=nGR8RffrpAE&feature=related
Na filmie pokazane sa dwie drogi i jest on w pewnym sensie odpowiedzią na rozterki p.Fidelisa.
-
owszem trochę żartuję ponieważ mam ufność w drogę jaka obrał Benedykt XVI. Myślę Motu Proprio wskazało kierunek i że z tego powodu NOM będzie sie zmieniał. Mam nadzieje że nie będzie to "małpowanie" TRIDENTY a godne sprawowanie osobnego rytu. jest jeszcze jeden punkt. W nadchodzącym (mocno w to wierzę) pojednaniu Prawosławia z KRK dojdzie jeszcze kilka rytów wschodnich które będą rowniez uprawnione. Dlatego ufam i wierzę że wszystko idzie w dobrym kierunku
-
owszem trochę żartuję ponieważ mam ufność w drogę jaka obrał Benedykt XVI. Myślę Motu Proprio wskazało kierunek i że z tego powodu NOM będzie sie zmieniał. Mam nadzieje że nie będzie to "małpowanie" TRIDENTY a godne sprawowanie osobnego rytu. jest jeszcze jeden punkt. W nadchodzącym (mocno w to wierzę) pojednaniu Prawosławia z KRK dojdzie jeszcze kilka rytów wschodnich które będą rowniez uprawnione. Dlatego ufam i wierzę że wszystko idzie w dobrym kierunku
Tylko, ze głos z Watykanu słabo słychać w parafiach. Pamiętam jak wyglądłała Msza św30, lat temu a jak wygląda dzisiaj. Próbowałem rozmawiać z księżmi, żeby było godniej, żeby kanon, pożyczyłem im płytę z chorałem gregorańskim. Bez rezultatu. Zadnych zmian. Przepraszam jest zmiana. Na wieczornej Mszy w niedzielę księdzu przygrywa zespół mlodzieżowy.
-
owszem trochę żartuję ponieważ mam ufność w drogę jaka obrał Benedykt XVI. Myślę Motu Proprio wskazało kierunek i że z tego powodu NOM będzie sie zmieniał. Mam nadzieje że nie będzie to "małpowanie" TRIDENTY a godne sprawowanie osobnego rytu. jest jeszcze jeden punkt. W nadchodzącym (mocno w to wierzę) pojednaniu Prawosławia z KRK dojdzie jeszcze kilka rytów wschodnich które będą rowniez uprawnione. Dlatego ufam i wierzę że wszystko idzie w dobrym kierunku
Tylko, ze głos z Watykanu słabo słychać w parafiach. Pamiętam jak wyglądłała Msza św30, lat temu a jak wygląda dzisiaj. Próbowałem rozmawiać z księżmi, żeby było godniej, żeby kanon, pożyczyłem im płytę z chorałem gregorańskim. Bez rezultatu. Zadnych zmian. Przepraszam jest zmiana. Na wieczornej Mszy w niedzielę księdzu przygrywa zespół mlodzieżowy.
I to jest to! Obecnego głosu z Watykanu nie słyszą, ale i poprzedniego nie słyszeli w innych sprawach. A zmiany są takie jak pan pisze, ale u mnie to głównie dla dzieci i młodzieży. Roraty są o 16:00 i przypomniało mi się jak to kilka lat wstecz byłam i obok mnie siedział jakiś pan i zaczęły się roraty, światło było zgaszone, a pan się przychyla do mnie i pyta; "nie wie pani? co to awaria elektryczności?" - proszę nie wziąć tego za kawał bo naprawdę tak było. Ale ... było nie było ja mam troszkę tradycji tak jak w OD, NOM po łacinie, ksiądz w ornacie skrzypcowym, a to że i świeccy szafarze się wtedy kręcą, to znów, cóż to takiego? :) ksiądz mówi że oni też się uświęcają przez swoja posługę. I jak księdzu nie wierzyć? ;)
-
Jak mówi Kohelet "... jest czas na ..." spokojne pouczanie jak i walniecie w posoborowy stół ( ups niechcący mi się żart ułożył). :D
Ja mam taką teorie spiskową. Trzeba powoli przygotować odpowiednich biskupów - nowych szanujących Tradycję i dobrze rozumiejących zamysły soborowe. Takich Biskupów ustanowi się w diecezji. Potem taki biskup mianuje "swoich" proboszczów w kilku parafiach i wtedy nagle okaże się jak wierni z radością uczestniczą we Mszy Świętej bez tańców hulanek i swawoli. A jak nie zrozumieją inni tej pracy u podstaw to przyjdzie czas na walnięcie pięścią w stół.
-
Trzeba powoli przygotować odpowiednich biskupów - nowych szanujących Tradycję i dobrze rozumiejących zamysły soborowe. Takich Biskupów ustanowi się w diecezji.
jak drogi Kolego, jak ? ? ? :D
tradycjonaliści wszech stron - łączcie się ! ! !
-
Trzeba powoli przygotować odpowiednich biskupów - nowych szanujących Tradycję i dobrze rozumiejących zamysły soborowe. Takich Biskupów ustanowi się w diecezji.
Proponuję zacząć od Siedlec
-
Myślę że bp. Kiernikowski nie stanowi w tej sytuacji największego zagrożenia.
-
Pamiętam jak wyglądłała Msza św30, lat temu a jak wygląda dzisiaj. Próbowałem rozmawiać z księżmi, żeby było godniej, żeby kanon, pożyczyłem im płytę z chorałem gregorańskim.
Oj, oj... Nie wymagajmy cudów. Najpierw poszanowanie dla pieśni nabożnych. Chorał jako ekskluzywna opcja. Polak-katolik za łaciną nigdy specjalnie nie przepadał.
-
Najpierw poszanowanie dla pieśni nabożnych. Chorał jako ekskluzywna opcja. Polak-katolik za łaciną nigdy specjalnie nie przepadał.
Święte słowa!!!
-
Fakt, może za wiele oczekiwałem.
-
owszem trochę żartuję ponieważ mam ufność w drogę jaka obrał Benedykt XVI. Myślę Motu Proprio wskazało kierunek i że z tego powodu NOM będzie sie zmieniał. Mam nadzieje że nie będzie to "małpowanie" TRIDENTY a godne sprawowanie osobnego rytu. jest jeszcze jeden punkt. W nadchodzącym (mocno w to wierzę) pojednaniu Prawosławia z KRK dojdzie jeszcze kilka rytów wschodnich które będą rowniez uprawnione. Dlatego ufam i wierzę że wszystko idzie w dobrym kierunku
Jest jeden ryt wschodni, a kilka obrządków, z tego co wiem, to raz. Dwa, jak Panu/Pani tęskno za wschodnią duchowością to informuję, że od 1596r. istnieje tzw Kościół grekokatolicki (tudzież unicki), który odprawia swoje nabożeństwa właśnie tak "po Wschodniemu". Trzy, też miałem zaufanie do obecnego Papieża, ale odkąd zmierza on do kompilacji obu rytów w jeden (tak zrozumiałem Jego wypowiedź o tym że Kościół na dłuższą metę musi mieć jeden ryt rzymski i staje się to faktycznie coraz bardziej realne), moja ufność zaczyna maleć, gdyż w czasach gdzie z Liturgią robi się co chce nie powinno się siać zamętu i niszczyć także KRR.