Więc jak to jest z ważnością sakramentu pokuty odbytego u FSSPX?
chyba że ma się na sumieniu grzechy, których "zwykły" ksiądz za takie nie uznaje, np. uczestnictwo w Eucharystii neo Mrugnięcie Lepiej nie mieć wątpliwości w przypadku tego sakramentu czy był ważny czy nie.Nowi też mogliby się "zwykli" znaleźć. Znam takich, którzy mają złe zdanie o DN. Chyba Pani Szmulka kiedyś wspominała na starym forum księdza, który w konfesjonale stwierdził, że DN to sekta. Tylko teraz problem gdzie takiego znaleźć.
Kan. 144 -Kto wie, czym jest "wątpliwość pozytywna"?
§ 1. W przypadku błędu powszechnego, faktycznego czy prawnego, a także w przypadku wątpliwości pozytywnej i prawdopodobnej, prawnej lub faktycznej, Kościół uzupełnia wykonawczą władzę rządzenia, zarówno w zakresie zewnętrznym, jak i wewnętrznym.
§ 2. Ten sam przepis ma zastosowanie do uprawnień, o których mowa w kan. 882, 883[oba - bierzmowanie], 966 [spowiedź] oraz 1111, § 1[małżeństwo].
a co Pan za rzeczy tu wypisuje? Jaka ważna? a gdzie biskupia jurysdykcja? jak nadzwyczajna gdzie? Najpierw pisze Pan o Summorum Pontificum a potem przeczy twierdząc, że maja jakaś wirtualną j.nadzwyczajną? Czy udzielił im prawa do spowiadania biskup miejsca?Więc jak to jest z ważnością sakramentu pokuty odbytego u FSSPX?
Spowiedź jest ważna. Na podstawie nadzwyczajnej jurysdykcji Kościoła jeżeli Pan prosi o taki sakrament z jakiejkolwiej ważnej przyczyny , to Kapłan FSSPX jest jaknajbardziej winny go Panu umożliwic.
Zresztą zarówno sakramentalia jak i sakramenty zawsze udzielane były ważnie przez FSSPX na podstawie jurysdykcji nadzwyczajnej.
Jeśli chodzi o sakramentalia to przynajmniej egzorcyzmy są gdzieniegdzie (może wszędzie, nie wiem) sprawowane według tekstów przedsoborowych).A czy dużo się te posoborowe różnią od tych "przedsoborowych" (wiem że ryt egzorcyzmu zmieniono całkiem niedawno, bodajże w roku 2001)? Poza oczywiście językiem?
Kto wie, czym jest "wątpliwość pozytywna"?
CytujKan. 144 -Kto wie, czym jest "wątpliwość pozytywna"?
§ 1. W przypadku błędu powszechnego, faktycznego czy prawnego, a także w przypadku wątpliwości pozytywnej i prawdopodobnej, prawnej lub faktycznej, Kościół uzupełnia wykonawczą władzę rządzenia, zarówno w zakresie zewnętrznym, jak i wewnętrznym.
§ 2. Ten sam przepis ma zastosowanie do uprawnień, o których mowa w kan. 882, 883[oba - bierzmowanie], 966 [spowiedź] oraz 1111, § 1[małżeństwo].
a co Pan za rzeczy tu wypisuje? Jaka ważna? a gdzie biskupia jurysdykcja? jak nadzwyczajna gdzie? Najpierw pisze Pan o Summorum Pontificum a potem przeczy twierdząc, że maja jakaś wirtualną j.nadzwyczajną? Czy udzielił im prawa do spowiadania biskup miejsca?
@ p. Caesar
Dziękuje, nie wiedziałem że zmiany są tak ogromne... I te zakazy o których mówił ks. Amorth. Dziwne. Ciekawe czy papież Jan Paweł II miał jakiś wpływ na stworzenie nowego rytu? Przecież sam podobno odprawiał egzorcyzmy, zatem raczej znał się na tym, więc nie wymyślił by chyba takich zakazów... Ale teoretycznie nowy rytuał nie mógłby powstać bez jego zgody.
Dla mnie wyjasnienie jest w KPK oraz w katechizmie...nie mam naprawde ochoty czytać teorii budowanych n abardzo słabych argumentach - tyma co Pan za rzeczy tu wypisuje? Jaka ważna? a gdzie biskupia jurysdykcja? jak nadzwyczajna gdzie? Najpierw pisze Pan o Summorum Pontificum a potem przeczy twierdząc, że maja jakaś wirtualną j.nadzwyczajną? Czy udzielił im prawa do spowiadania biskup miejsca?
Bardzo proszę uwaznie przeczytać poniiższe wyjasnienie:
http://forum.piusx.org.pl/forum/index.php?topic=455.0
Tą modą Stary Rytuał wpadł w zakaz i możliwy był ( zresztą jest chyba nadal ) jedynie na mocy indultów poszczególnych Ekscelencji Ordynariuszów,Proszę przeczytać mój post wyżej.
Jeśli pan WTEDY nie wiedział o braku jurysdyksji, to Kościół UWAŻNIŁ WTEDY tamtą spowiedź
W takim razie skoro z wypowiedzi wynika, że sakrament pokuty u FSSPX jest nieważny, to czy można odbyć ten sam sakrament pokuty wedle przedsoborowej reguły u FSSP,ICRSP i IBP i będzie on już wtedy ważny?Oczywiście, że bedzie wazny, skąd się w ogóle takie pytanie pojawiło? Księża ci posiadaja jurysdykcje od biskupa zatem sprawa jest jak najbardziej klarowna.
A można prosić o źródło tej informacji?Gdyby Pan czytał bardziej dokładnie... G. Amorth zalecał odnowienie egzorcyzmów, a nie i zakazanie do czego de facto prowadzi nowy rytuał. Ks. Amorth zalecał włączenie do oficjalnego tekstu egzorcyzmu imion Maryi i świętych, a nie zakaz egzorcyzmów w sytuacjach wątpliwych. Modlitwa nie szkodzi. Egzorcyzm nad osobą zdrową nie wywołuje żadnych skutków. Skąd więc zakaz egzorcyzmu w takich wypadkach (już nie mówiąc o zakazie w przypadku czarów- to absurd). Kolejna odnowa która sprowadziła się do zakazu. Skąd my to znamy...
Wiem że ks. G. Amorth w "Wyznaniach Egzorcysty" pisał tylko, że dobrze jest że egzorcyzm jest odprawiany w języku nieznanym opętanemu, ale to było pisane jeszcze przed zmianą rytu. I ksiądz w tej książce wyrażał też swą niecierpliwość w oczekiwaniu na "odnowienie" egzorcyzmów...
W takim razie skoro z wypowiedzi wynika, że sakrament pokuty u FSSPX jest nieważny, to czy można odbyć ten sam sakrament pokuty wedle przedsoborowej reguły u FSSP,ICRSP i IBP i będzie on już wtedy ważny?Oczywiście, że bedzie wazny, skąd się w ogóle takie pytanie pojawiło? Księża ci posiadaja jurysdykcje od biskupa zatem sprawa jest jak najbardziej klarowna.
Aby powiedzieć to raz jeszcze dokładniej: dopóki nie będzie wyjaśnienia kwestii dotyczących doktryny, Bractwo nie będzie miało jakiegokolwiek statusu kanonicznego w Kościele, a należący do niego duchowni, jeśli nawet zostali uwolnieni z kary kościelnej – nie pełnią prawomocnie jakiekolwiek posługi w Kościele.”ech.
Porównywanie patologii do patologii to średni argument.W takim razie skoro z wypowiedzi wynika, że sakrament pokuty u FSSPX jest nieważny, to czy można odbyć ten sam sakrament pokuty wedle przedsoborowej reguły u FSSP,ICRSP i IBP i będzie on już wtedy ważny?Oczywiście, że bedzie wazny, skąd się w ogóle takie pytanie pojawiło? Księża ci posiadaja jurysdykcje od biskupa zatem sprawa jest jak najbardziej klarowna.
Niezależnie gdzie lub do jakiego zgromadzenia/zakonu kapłan jest inkardynowany, musi mieć uprawnienie do spowiadania i to do spowiadania na terenie danej diecezji.
Jak znam życie, w Kościele nikt za bardzo się tym nie przejmuje, zakonnicy jeżdżą po kraju i spowiadają gdzie popadnie, np. przy okazji rekolekcji czy misji. Ale można uznać, że penitenci o tym wiedzy nie mają, więc Kościół to dopełnia i te spowiedzi są ważne.
1.Zakonnicy mają prowincje, które obejmują nieraz wiele diecezji. Może stąd takie zezwolenia?Sakramenty malzenstwa i pokuty wymagaja do waznosci dodatkowej misji od biskupa.
2.Misje i rekolekcje rządzą się chyba odrębnymi regułłami ( np.wyjazdy zagraniczne)?
Jeśli spowiedź u kaplanów FSSPX jest nieważna, to czy Msza Św. również?
To są przecież sakramenty.
Proszę o wyjaśnienie. Dziekuję.
Przeciez proboszcz w swojej parafii ma prawo zezwolic na spowiadanie kazdemu ksiedzu z celebretem.
Każdy ma prawo, tylko tak by nie stosowac wartościowania i terminów jakich używa Pan. Kościoł to Matka, o Matce źle się nie mówi-to także moja Matka i jesli ktoś ja obraża i stara jej instytucji nadać za wszelką cenę jakies pejoratywne cechy to bede prostestował i tyle. Ufam, że o swojej matce też Pan źle nie mówi, chyba, że się mylę...Zatem proszę na przyszłość powściągnąć jezyk na tyle by nikogo, kto nie podziela Pana poglądów nie urazić. Prosze przejrzeć Regulamin i zastanowić się czy nadużyłem swoich kompetencji. Koniec OT.
Proszę używać w odniesieniu do Kościoła normalnego terminu w przeciwnym razie posty będa kasowane.
Za chwile okaze sie, ze zwolennicy i wierni uczestniczacy w Mszach prowadzonych przez kaplanow z B.K.PX tez nie maja zadnych praw do wyrazania swoich przekopnan, gdy sa one inne od przekonan modratora.
Kolejny raz przypominam, ze forum krzyz powstalo, jako forma protestu przeciw idiotycznym cenzorom na forum fidelitas, ktorzy usuwali wypowiedzi niezgodne z ich przekonaniami. Tu mialo tego nie byc!
Porównywanie patologii do patologii to średni argument.
Patrzy Pan na to z innego punktu widzenia, wiec sie nie dogadamy. Wedlug Pana zapewne abp. Lefebvre wykluczyl sie z Kościoła, a wedlug mnie, n ie on.Każdy ma prawo, tylko tak by nie stosowac wartościowania i terminów jakich używa Pan. Kościoł to Matka, o Matce źle się nie mówi-to także moja Matka i jesli ktoś ja obraża i stara jej instytucji nadać za wszelką cenę jakies pejoratywne cechy to bede prostestował i tyle. Ufam, że o swojej matce też Pan źle nie mówi, chyba, że się mylę...Zatem proszę na przyszłość powściągnąć jezyk na tyle by nikogo, kto nie podziela Pana poglądów nie urazić. Prosze przejrzeć Regulamin i zastanowić się czy nadużyłem swoich kompetencji. Koniec OT.
Proszę używać w odniesieniu do Kościoła normalnego terminu w przeciwnym razie posty będa kasowane.
Za chwile okaze sie, ze zwolennicy i wierni uczestniczacy w Mszach prowadzonych przez kaplanow z B.K.PX tez nie maja zadnych praw do wyrazania swoich przekopnan, gdy sa one inne od przekonan modratora.
Kolejny raz przypominam, ze forum krzyz powstalo, jako forma protestu przeciw idiotycznym cenzorom na forum fidelitas, ktorzy usuwali wypowiedzi niezgodne z ich przekonaniami. Tu mialo tego nie byc!
Co innego na zachód od nas. Tam często praktykuje się coś takiego jak "spowiedź" generalną. Tzn. nie ma, jak u nas, indywidualnego wyznania grzechów przez penitenta przed spowiednikiem, a tylko ksiądz wypowiada nad grupą wiernych formułę rozgrzeszenia. Dlatego myślę, że tam jak najbardziej może być to przyczyną tego, aby wierni zwrócili się do kapłana FSSPX z prośbą o spowiedź.Na Zachodzie mozna zazwyczaj umowic sie na spowiedz. Przynajmniej w Niemczech widzialem, ze w gazetkach parafialnych podaja nr telefonu do ksiedza, z ktorym mozna sie umowic na spowiedz.
W takim razie skoro z wypowiedzi wynika, że sakrament pokuty u FSSPX jest nieważny, to czy można odbyć ten sam sakrament pokuty wedle przedsoborowej reguły u FSSP,ICRSP i IBP i będzie on już wtedy ważny?Jeśli tylko dany kapłan posiada upoważnienie do spowiadania w danej diecezji, albo upoważnienie habitualne od dowolnego Ordynariusza - to tak. (kan 969-974) (http://archidiecezja.lodz.pl/czytelni/prawo/k4t4r2.html)
Oczywiście, że bedzie wazny, skąd się w ogóle takie pytanie pojawiło? Księża ci posiadaja jurysdykcje od biskupa zatem sprawa jest jak najbardziej klarowna.Nie jest. Jeśli posiadają upoważnienie habitualne (na piśmie!) - sprawa jest oczywista. jeśli nie - muszą mieć upoważnienie od ordynariusza diecezji, w której spowiadają. Mają?
Niezależnie gdzie lub do jakiego zgromadzenia/zakonu kapłan jest inkardynowany, musi mieć uprawnienie do spowiadania i to do spowiadania na terenie danej diecezji.1) Inkardynacja dotyczy diecezji. Do zakonu jest adskrypcja.
Jak znam życie, w Kościele nikt za bardzo się tym nie przejmuje, zakonnicy jeżdżą po kraju i spowiadają gdzie popadnie, np. przy okazji rekolekcji czy misji. Ale można uznać, że penitenci o tym wiedzy nie mają, więc Kościół to dopełnia i te spowiedzi są ważne.
Tak, tylko jeśli ktoś posiada celbret z danej diecezji to posiada takze jurysdykcje tamtejsza, zatem proboszcz,rektor bądź inny upowazniony przez biskupa miejsca ma prawo pozwolic mu spowiadać.Celebret nie oznacza automatycznego prawa do spowiadania.
jeśli kapłan jedzie na zaproszenie proboszcza i przy tej okazji spowiada, to czego jeszcze brakuje mu do jurysdykcji ? Chyba Pan przeholował ...Upoważnienie od Ordynariusza, bądź upoważnienia habitualnego od jakiegokolwiek ordynariusza.
Ja bede spowiadal sie u ksiezy z B.K.PX, mimo ze wiele osob tutaj "wie", ze to "niewazne".To o Pana zbawienie chodzi. Aby zastosowanie miało "Ecclesia suplet" musi być wątpliwość pozytywna co do jurysdykcji. Dla mnie takiej nie ma
Ci pilnujacy prawa, niech sobie chodza na Msze Święte sprawowane przez modernistow, ktorym nie przeszkadza ich wlasna niekonsekwencja.W razie potrzeby - choćby u starokatolików, lub prawosławnych. To nie jest kwestia niekonsekwencji - tylko ducha i litery prawa. Nikt Panu nie każe szukać przewodnictwa duchowego u "modernisty" (Nieładnie oskarżać o herezję większość Kościoła)
Zadam pytanie pomocnicze. DLaczego ksieza prowadzacy Msze Święte bez oporow odprawiaja NOM, nie zastanawiajac sie w ogole nad tym, ze nie da sie tego pogodzic?Da się. To też jest Msza święta. Z punktu widzenia dydaktycznego i teologicznego - kiepsko wyrażająca pewne prawdy, ale wciąż ważna.
Zgodnie z tym, co pisza "znawcy" kazda Msza prowadzona przez kaplanow Bractwa jest niewazna, bo kaplani ci spowiadaja sie u siebie(chyba?) a i ministranci przystepuja do komuni po spowiedzi u tych kaplanow.Zdaje się, że to jacyś heretycy twierdzili, że brak łaski uświęcającej kapłana czyni sakrament nieważny. Tyle, że Kościół to potępił...
1.Zakonnicy mają prowincje, które obejmują nieraz wiele diecezji. Może stąd takie zezwolenia?Niezupełnie. Przełożony zakonu może nadać uprawnienie jakiemukolwiek prezbiterowi do spowiadania jego podwładnych i tych, którzy dniem i nocą u nich przebywają. Odpowiedzią jest "habitualne upoważnienie do spowiadania" dające domyślne prawo spowiadanie na całym świecie, chyba, że jakiś Ordynariusz pisemnie i imiennie stwierdzi, że jego podwładnych to nie dotyczy
2.Misje i rekolekcje rządzą się chyba odrębnymi regułłami ( np.wyjazdy zagraniczne)?
Jeśli spowiedź u kaplanów FSSPX jest nieważna, to czy Msza Św. również?Do ważnego przyjęcia sakramentu stan Łaski Uświęcającej nie jest potrzebny (choć skutkuje to dodatkowym grzechem). Ponadto - przy każdej Mszy św. jest akt skruchy, który może pomóc w osiągnięciu żalu doskonałego - więc nawet świętokradztwo jest mało prawdopodobne. Do tego dochodzi moralna niezdolność do spowiadania się u innych kapłanów (wszak mało który ksiądz na świecie wie o co tu w ogóle chodzi....), a nawet - prawo nadane przez abp Lefebvre, ks Schmitbergera lub bp. Fellaya do spowiadania członków Bractwa - o ile Bractwo istnieje (jest to chyba wątpliwość pozytywna prawna - więc "Ecclesia suplet") .
To są przecież sakramenty.
Sakramenty malzenstwa i pokuty wymagaja do waznosci dodatkowej misji od biskupa.Lub proboszcza. Jeśli zatem proboszcz da licencję, to nawet Małżeństwo jest ważne...
Przeciez proboszcz w swojej parafii ma prawo zezwolic na spowiadanie kazdemu ksiedzu z celebretem. Jest chyba tylko ograniczenie na dlugosc kaiego pozwolenia. Proboszcze nie moze w nieskonczonosc pozwalac jednemu ksiedzu szafowac sakramenty w jego parafii.Nie. proboszcz nie ma takiego prawa.
BTW - w myśl kanonu 967 par 1. ważnie spowiadają 4 biskupi Bractwa
(Kan. 967 - § 1. Oprócz Biskupa Rzymskiego, upoważnienie do spowiadania wiernych na całym świecie posiadają na mocy samego prawa kardynałowie. Posiadają je również biskupi, którzy też godziwie z niego korzystają, chyba że sprzeciwiłby się temu w poszczególnym przypadku biskup diecezjalny.)
Niezależnie gdzie lub do jakiego zgromadzenia/zakonu kapłan jest inkardynowany, musi mieć uprawnienie do spowiadania i to do spowiadania na terenie danej diecezji.1) Inkardynacja dotyczy diecezji. Do zakonu jest adskrypcja.
Jak znam życie, w Kościele nikt za bardzo się tym nie przejmuje, zakonnicy jeżdżą po kraju i spowiadają gdzie popadnie, np. przy okazji rekolekcji czy misji. Ale można uznać, że penitenci o tym wiedzy nie mają, więc Kościół to dopełnia i te spowiedzi są ważne.
Każdy duchowny powinien być inkardynowany do jakiegoś Kościoła partykularnego albo do prałatury personalnej, albo do jakiegoś instytutu życia konsekrowanego lub do jakiegoś stowarzyszenia, które posiada tę zdolność, tak że nie może być duchownych nikomu nie podlegających czyli tułaczy.
To na jakiej podstawie spowiadaja w parafiach kaplani spoza diecezji? Przeciez jestem w stanie przyomniec sobie dziesiatki takich przypadkow i nie chodzi tylko o rekolekcje. Nawet zdarza sie, ze kaplani greko-katoliccy pomagaja przy spowiedzi... Napewno musi byc jakis przepis pozwlajacy proboszczowi poprosic kaplana o pomoc w spowiedzi w swojej parafiii... moze jest jakies prawo, ze jesli kaplan ma prawo spowiadania w jakiejkolwiek diecezji to KEP *cztzn. wszyscy biskupi sie na to zgodzili) rozciaga to prawo na wszystkie diecezje jesli proboszcz sie zgodzi.Przeciez proboszcz w swojej parafii ma prawo zezwolic na spowiadanie kazdemu ksiedzu z celebretem. Jest chyba tylko ograniczenie na dlugosc kaiego pozwolenia. Proboszcze nie moze w nieskonczonosc pozwalac jednemu ksiedzu szafowac sakramenty w jego parafii.Nie. proboszcz nie ma takiego prawa.
To na jakiej podstawie spowiadaja w parafiach kaplani spoza diecezji? Przeciez jestem w stanie przyomniec sobie dziesiatki takich przypadkow i nie chodzi tylko o rekolekcje. Nawet zdarza sie, ze kaplani greko-katoliccy pomagaja przy spowiedzi... Napewno musi byc jakis przepis pozwlajacy proboszczowi poprosic kaplana o pomoc w spowiedzi w swojej parafiii... moze jest jakies prawo, ze jesli kaplan ma prawo spowiadania w jakiejkolwiek diecezji to KEP *cztzn. wszyscy biskupi sie na to zgodzili) rozciaga to prawo na wszystkie diecezje jesli proboszcz sie zgodzi.
A co to ma do ważności spowiedzi?
Tez jestem ciekaw odpowiedzi, bo zdarzylo mi sie spowiadac u kolegi nomowego ksiedza, gdy odwiedzila go grupa przyjaciol z seminarium.
Przy odejsciu od konfesjonalu opadla mi szczeka, gdy zobaczylem w srodku faceta w ortalionowej kurtce i dzinsach. Bylem na tyle opanowany, ze nie zgrzeszylem zaraz po spowiedzi. :)
To na jakiej podstawie spowiadaja w parafiach kaplani spoza diecezji? Przeciez jestem w stanie przyomniec sobie dziesiatki takich przypadkow i nie chodzi tylko o rekolekcje. Nawet zdarza sie, ze kaplani greko-katoliccy pomagaja przy spowiedzi... Napewno musi byc jakis przepis pozwlajacy proboszczowi poprosic kaplana o pomoc w spowiedzi w swojej parafiii... moze jest jakies prawo, ze jesli kaplan ma prawo spowiadania w jakiejkolwiek diecezji to KEP *cztzn. wszyscy biskupi sie na to zgodzili) rozciaga to prawo na wszystkie diecezje jesli proboszcz sie zgodzi.
Kan. 967 -§ 1. Oprócz Biskupa Rzymskiego, upoważnienie do spowiadania wiernych na całym świecie posiadają na mocy samego prawa kardynałowie. Posiadają je również biskupi, którzy też godziwie z niego korzystają, chyba że sprzeciwiłby się temu w poszczególnym przypadku biskup diecezjalny.
§ 2. Ci, którzy posiadają habitualne upoważnienie do spowiadania, czy to na mocy urzędu, czy też udzielenia go przez ordynariusza miejsca inkardynacji albo miejsca stałego zamieszkania, z tego upoważnienia mogą wszędzie korzystać, chyba że w poszczególnym przypadku sprzeciwiłby się ordynariusz miejsca, z zachowaniem przepisów kan. 974, §§ 2 i 3.
To na jakiej podstawie spowiadaja w parafiach kaplani spoza diecezji?
Czytałem dokładnie. Po prostu nie wiedziałem na czym polegała zmiana rytułału- która przecież miała miejsce już po napisaniu książki. Nie wiedziałem o tych bezsensownych zakazach.A można prosić o źródło tej informacji?Gdyby Pan czytał bardziej dokładnie... G. Amorth zalecał odnowienie egzorcyzmów, a nie i zakazanie do czego de facto prowadzi nowy rytuał. Ks. Amorth zalecał włączenie do oficjalnego tekstu egzorcyzmu imion Maryi i świętych, a nie zakaz egzorcyzmów w sytuacjach wątpliwych. Modlitwa nie szkodzi. Egzorcyzm nad osobą zdrową nie wywołuje żadnych skutków. Skąd więc zakaz egzorcyzmu w takich wypadkach (już nie mówiąc o zakazie w przypadku czarów- to absurd). Kolejna odnowa która sprowadziła się do zakazu. Skąd my to znamy...
Wiem że ks. G. Amorth w "Wyznaniach Egzorcysty" pisał tylko, że dobrze jest że egzorcyzm jest odprawiany w języku nieznanym opętanemu, ale to było pisane jeszcze przed zmianą rytu. I ksiądz w tej książce wyrażał też swą niecierpliwość w oczekiwaniu na "odnowienie" egzorcyzmów...
z wypowiedzi innych uczestnikow dyskusji wynika, ze koledzy proboszcza musieli miec jego zezwolenie, czy bedac spoza diecezji musieli miec zezwolenie biskupa?A co to ma do ważności spowiedzi?
Tez jestem ciekaw odpowiedzi, bo zdarzylo mi sie spowiadac u kolegi nomowego ksiedza, gdy odwiedzila go grupa przyjaciol z seminarium.
Przy odejsciu od konfesjonalu opadla mi szczeka, gdy zobaczylem w srodku faceta w ortalionowej kurtce i dzinsach. Bylem na tyle opanowany, ze nie zgrzeszylem zaraz po spowiedzi. :)
Teraz dowiaduje sie, ze musial spelnic kilka warunkow, zeby spowiedz u niego byla wazna.
W tym wypadku chyba jednak non nocet :) Jeżeli ktoś nie wie o tym że spowiedź jest nieważna, a ma powody sądzić że jest inaczej (bo nie można przecież każdorazowo sprawdzać dokładnie czy ksiądz w konfesjonale ma jurysdykcję) to jest ona ważna.
No teraz wszyscy wiemy, że spowiedź u xięży Bractwa jest nieważna.
Tylko pan Krzysztof Kałębasiak ma prawo kościelne i papieża w poważaniu.
Posiłkując się teoriami tworzonymi przez Bractwo twierdzi, że spowiedź jest ważna.
To mnie w tym wszystkim zadziwia. Niektórzy uznają papieża, ale nie przejmują się jego naukami i tworzą swoje teorię. Ale oczywiście twierdzą, że nie są sedewakantystami. Bo przecież uznają papieża.
Radek Buczyński
Jeśli zatem ktoś wie, że kapłani Bractwa nieważnie rozgrzeszają, to nie powinni przystępować do spowiedzi u tych kapłanów, bo taka spowiedź będzie dla tych penitentów nieważna. Jeśli penitent nie orientuje się w sprawach prawnych i co do kompetencji kapłanów Bractwa, to wówczas obiektywnie rozgrzeszenie jest nieważne, ale ze względu na dobro duchowe penitenta Kościół uzupełnia (Ecclesia supplet) brak tego rozgrzeszenia, tak, że skutki tej spowiedzi są takie, jakby to rozgrzeszenie było ważne.Rozumiem, ze prawo koscielne nie pozwala kaplanom-tulaczom na prace bez zezwolenia zwierzchnika odpowiedniej diecezji.
No teraz wszyscy wiemy, że spowiedź u xięży Bractwa jest nieważna.
Tylko pan Krzysztof Kałębasiak ma prawo kościelne i papieża w poważaniu.
Posiłkując się teoriami tworzonymi przez Bractwo twierdzi, że spowiedź jest ważna.
To mnie w tym wszystkim zadziwia. Niektórzy uznają papieża, ale nie przejmują się jego naukami i tworzą swoje teorię. Ale oczywiście twierdzą, że nie są sedewakantystami. Bo przecież uznają papieża.
Radek Buczyński
He, tu sie z panem zgodze, jesli chodzi o kwestie wymyslania jak obejsc prawo kanoniczne lefebrysci wydaja sie w sporej masie dosc kreatywni. Poczynajac od ekskomunik, na spowiedziach konczac.
Nie tylko osoba "Bolt" jest tutaj anonimowo.
niech Panowie uważają, bo zaraz pojawi się anonim Bolt i was oszczeka z miłością lasandrystyczną
Niestety sa ogromne. Jan Paweł II niestety powołał "komisję ekspertów" opracowującą nowy rytuał, w której dosłownie żaden członek nie miał doświadczenia praktycznego w tej materiiCo do Jana Pawła II -chyba nie ma Pan racji. Sam przecież egzorcyzmował. Wydaje mi się, że były jakieś jego wypowiedzi na te tematy, ale trudno byłoby mi teraz znaleźć.
(szczerze mówiąc wątpię, czy wogóle wierzył w demony i koniecznośc istnienia egzorcyzmów - ale to już moja prywatna opinia). Jan Paweł II także zatwierdził ony rytuał mimo portestów ks.Gabriela Amortha i całej grupy egzorcystów, których uwag wogóle nie uwzględniła rzeczona "komisja". Tą modą Stary Rytuał wpadł w zakaz i możliwy był ( zresztą jest chyba nadal ) jedynie na mocy indultów poszczególnych Ekscelencji Ordynariuszów, z których większość wogóle nie wierzy w istnienie szatana i nawet nie raczy wykonać zleconego przez Ojca Świętego obowiązkowego wynaczania egzorcystó w swych diecezjach. W większości diecezji zwłąszcza na Zachodzie po prodtu nie ma egzorcystów. Ks.Gabriel Amorth pisał jak nieskuteczny jest "Nowy Rytuał" w porównaniu ze "Starym" i strasznie bolał z tego powodu. Co zaś do formuły spowiedzi używanej przez FSSPX a obecnie w Kościele posoborowym, to różnica jednak w formule rozgrzeszenia jest doprawdy znacząca. Także gdy chodzi o słowa wypowiadane: "zwalniam Cię od wszelkich ekskomunik, kar itd" ( cytuję teraz z pamięci.
Szczerze powiem, że sam akurat korzystam ze spowiedzi zawsze u Kapłanów spoza FSSPX czyli mających zwyczjną jurysdykcję Biskupa , lecz temu jedynie, iż FSSPX po prostu nie ma we Wrocławiu. Osobiście w sumieniu nie miałbym wątpliwości by pójść do takiej spowiedzi. Wobec oczywistej różnicy zdań tiu prezentowanych, myślę że to powinien rozstrzygnąć każdy w swym sumieniu. Jeśli miałby ktoś wątpliwości czy może korzystać ze spowiedzi Kapłana FSSPX to lepiej dla jego duszy gdy pójdzie do księdza z jurysdykcją Biskupa.
Ja moge mówić za siebei - nie bał bym się wyspowiadać u x. z FSSPX.
dobry człowieku, zajmij się swoją rodziną i jej wychowaniem. Lub nauką ortografji polskiej
Problem z dyskusjami nt Bractwa polega na tem, że wielu fanatyków Bractwa dopuszcza wyłącznie dyskusje sprowadzające się do powtarzania nawet najbardziej irracjonalnych argumentów z "Zawsze Wiernych"
Problem ważności spowiedzi kapłanów FSSPX wg stanu prawnego na dziś powinien zostać rozstrzygnięty przez Stolicę Apostolską. "Stan wyższej konieczności" zdaje się odchodzić w niebyt, ale żadne z rozstrzygnięć akurat na ten temat nie może być wypracowane na forum. Stąd uważam całą tę dyskusję za mało owocną
@ AqebProsze pomyslec. Nowoczesnosc dokola, szklane domy na dwiescie metrow w gore, superszybkie samoloty, samochody i ... wiele innych, a tu egzorcyzmy i do tego po lacinie. :)
Też czytałem że Jan Paweł II sam egzorcyzmował, dlatego trudno mi zrozumieć dlaczego dozwolił na taką zmianę rytuału. Szczególnie te zakazy...
Czekajcie sobie Panstwo na zarzadzenia papieża. Jesli one beda, to bardzo bede sie cieszyl, ale teraz, nie mam zamiaru byc uzaleznionym od ksiezy, ktorzy przedsoborowe modlitewniki uwazaja za nie katolickie.Pośród księży diecezjalnych wielu (choć może to zależeć od diecezji) jest normalniejszych. Ale tu mamy kilka wypowiedzi Rzymu- jednoznacznych.
WIernopoddanstwo w stosunku do biskupow, ktorzy nie maja zamiaru dbac o wiernych mnie nie interesujeNie "biskupów" a Kościoła...
Jakos zadna osoba nie raczyla zauwazyc, ze szczegolnie teraz, po zakonczeniu sprawy z ekskomunika, nic nie stoi na przeszkodzie, zeby ktorys z biskopow udzielil formalnego zezwolenia kaplanom Bractwa.Suspensa "pierworodna" kapłanów Bractwa stoi na przeszkodzie. Do tego - względy formalne. Gdyby tak chcieli - mieli by zezwolenie, bo niektórzy biskupi otwarcie sprzyjali ( sprzyjają?) Bractwu. Ale prośba była by przyznaniem się do braku jurysdykcji
Jakos zapomnieli Panstwo o tym, ze w sprawie komuni na reke albo na stojaco biskupi nie czekali na zezwolenie z Watykanu, tylko wymuszali to na zasadzie faktow dokonanych.U mnie w diecezji - ani szafarzy, ani "doręczycieli" nie widziałem.
Jeszcze jedno. Przypominam, ze gdyny nie stanowczosc Bractwa, to dzis nie byloby tu wielu osob, ktoe uwazaja, ze Msza Święta w ich parafii, to ich zasluga, a nie Bractwa, bo nawet indulty byly wydawane (choc, jak stwierdzil papież, nie musialy byc wydawane) tylko dlatego, zeby wierni nie odeszli do kaplic Bractwa.Wielkie to zasługi. Ale dziś sytuacja się klaruje. Skoro Kościół mówi - że bez tego sakrament jest nie ważny, to chyba należy słuchać Kościoła.
Prosze pomyslec. Nowoczesnosc dokola, szklane domy na dwiescie metrow w gore, superszybkie samoloty, samochody i ... wiele innych, a tu egzorcyzmy i do tego po lacinie. UśmiechNie wiem czy jako biskup egzorcyzmował. Egzorcyzmował jako papież. To co Pan napisał brzmi jakoś tak kpiarsko. Skąd ma Pan zna te powody, które Pan tutaj wymienił? Bo jakoś tak prawdziwe mi się nie wydają. Ja w każdym razie nie wiem. Może w grę weszło posłuchanie komisji. Podobnie jak z apbem Bugninim.
Smieszne.
Zadbano o "wizerunek" Watykanu. Szczegolnie chyba dlatego, ze z kasa krucho bylo (choc nie jestem pewien tego powodu).
A powaznie, to... no, prosze sie zastanowic. Biskup sam egzorcyzmujacy, zostaje papieżem i zmienia przepisy dotyczace egzorcyzmow. Dlaczego? Jakie mogly byc przyczyny?
Piosenki nagrywal, sztuki pisal. Ludzie go uwielbiali.
Ale prośba była by przyznaniem się do braku jurysdykcjiPomijam chwilowo inne argumenty, choć też są dosyć dziwaczne, ale tu chyba Pan czegoś nie doczytał. Czy wskaże mi Pan przykład twierdzenia ze strony księży FSSPX, że mają zwyczajną jurysdykcję? Powiem więcej, znajdzie Pan u nich raczej każdorazowe stwierdzenie, że jurysdykcji nie posiadają - nadają ją im wierni, którzy zwracają się do nich o sakramenty.
Wielkie to zasługi. Ale dziś sytuacja się klaruje. Skoro Kościół mówi - że bez tego sakrament jest nie ważny, to chyba należy słuchać Kościoła.Kościoła - tzn. konkretnie kogo w tym przypadku? Czy zna Pan jakąś oficjalną wypowiedź SA nt. ważności spowiedzi kapłanów FSSPX?
Kościoła - tzn. konkretnie kogo w tym przypadku? Czy zna Pan jakąś oficjalną wypowiedź SA nt. ważności spowiedzi kapłanów FSSPX?Ale nie ma takiej potrzeby, prawo kościelne jako jedyne chyba wraz z popełnieniem przestepstwa - umownie mówiąc- wymierza także i kare, nikt nie musi nic potwierdzać, po prostu dzieje się to samo.
Ale nie ma takiej potrzeby, prawo kościelne jako jedyne chyba wraz z popełnieniem przestepstwa - umownie mówiąc- wymierza także i kare, nikt nie musi nic potwierdzać, po prostu dzieje się to samo.Ja piszę o ważności spowiedzi, Pan o karze. Gdzie tu związek?
Jesli nie ma się jurysdykcji biskupiej, a spowiada się to i współudział w tym ma wierny, który chce świadomie korzystać z takich sakramentów-Współudział w czym? W karze? Jaką karę nałożyłby Pan na takiego wiernego?
sa one nieważne i to jest kara za brak tej więzi z biskupem miejsca-Czyli sama ta nieważność jest karą?
oraz oczywiście branie na siebie przez kapłana odpowiedzialności za uzurpacje takiego prawa bez posłannictwa otrzymanego przez biskupa.Jakiego prawa jest to uzurpacja? Które dokładnie przepisy kodeksu są tu łamane?
Nie widze zwiazku z tematem.Zaraz wyjaśnię ten związek.
Ce n’est pas parce que j’ai aujourd’hui cette juridiction ordinaire que je vais jeter la pierre à ceux qui continuent pour l’instant d’utiliser l’autre. Qui peut dire sérieusement qu’il n’en n’aura pas besoin un jour ? Quand l’Archevêque de Paris aura accueilli M. l’abbé de Tanoüarn comme celui de Bordeaux l’a fait avec moi, tout cela rentrera dans l’ordre aussi facilement à Paris qu’à Bordeaux.
Jeśli sam mam jurysdykcję zwyczajną, nie mam zamiaru z tego powodu rzucać kamieniami w tych, którzy na razie działają na podstawie tej drugiej [jurysdykcji nadzwyczajnej]. Kto z nas może serio stwierdzić, że nie będzie jej [jurysdykcji nadzwyczajnej] pewnego dnia potrzebował? Kiedy arcybiskup Paryża przyjmie z otwartymi ramionami ks. Tanourana, jak przyjął mnie biskup Bordeaux, wszystko będzie ustawione na swoim miejscu równie łatwo w Paryżu, jak i w Bordeaux.W obliczu przytoczonych wyżej słów przełożonego IBP musiałby Pan chyba zrewidować wspieranie tej instytucji, gdyż jak rozumiem, otwarte głoszenie takich poglądów uważa Pan za grzeszne, a co najmniej nieroztropne i wprowadzające w błąd dusze wiernych, a przez to narażające je na niebezpieczeństwo wiecznego potępienia. Co gorsza, instytut pod takim kierownictwem mógłby stosunkowo łatwo zejść na grząskie bagna wątpliwych teorii o jurysdykcji nadzwyczajnej, a w rezultacie utracić pełną łączność z Kościołem.
Podzielilem sie tylko moim spostrzezeniem. Przed zaslubinami byl Pan nastawiony pozytywnie do Bractwa. tak odbieralem Panskie teksty. PO zaslubinach, tradycyjnych, zmienila sie Panska postawa w stosunku do Bractwa.
Wspomnialem o slubie, bo wedlug kmnie jest to moment przelomowy. Nie zajmujje sie Panskim zyciem rodzinnym.
Ma Pan swoja Mszę i slub, to moze Pan odpuscic. Ja chce normalnosci. Czyli biskupow katolickich, a nie np. ukrywajacych swa przeszlosc TW sluzb specjalnych PRL.
[/quote]Ale prośba była by przyznaniem się do braku jurysdykcjiPomijam chwilowo inne argumenty, choć też są dosyć dziwaczne, ale tu chyba Pan czegoś nie doczytał. Czy wskaże mi Pan przykład twierdzenia ze strony księży FSSPX, że mają zwyczajną jurysdykcję? Powiem więcej, znajdzie Pan u nich raczej każdorazowe stwierdzenie, że jurysdykcji nie posiadają - nadają ją im wierni, którzy zwracają się do nich o sakramenty.
1) Wypowiedź D. kard. Castrilion HoyosaWielkie to zasługi. Ale dziś sytuacja się klaruje. Skoro Kościół mówi - że bez tego sakrament jest nie ważny, to chyba należy słuchać Kościoła.Kościoła - tzn. konkretnie kogo w tym przypadku? Czy zna Pan jakąś oficjalną wypowiedź SA nt. ważności spowiedzi kapłanów FSSPX?
(...) dla niektórych, ortalionowa kurtka i dzinsy moga być problemem.
Czy można prosić o przybliżenie sylwetki ks. Laguiere. Interesuje mnie zwłaszcza Jego działalność gdy był jeszcze w FSSPX. Czy są jakieś konkretnie są powody by przypuszczać, że będąc jeszcze w FSSPX uważałby, że w Polsce spowiedź w kaplicach Bractwa jest nieważna? Jeśli to pytanie wynika, ze złego zrozumienia sensu wypowiedzi księdza to przepraszam.
Nie zwykłego, a haitualnego. Zwykłe obowiązuje jedynie we własnej diecezji .
Ale jeśli ktoś wie, że spowiada się u księdza należącego do FSSPX, ale nie ma pojęcia o kwestiach jurysdykcyjnych,
W zwykłych okolicznościach każdy regularny kapłan otrzymuje habitualne (a więc związane z jego osobą) prawo do spowiadania. W tym sensie jest to "zwykłe" upoważnienie.Upoważnienie habitualne musi być na piśmie.
Że byli biskupi, którzy otwarcie sprzyjali Bractwu?Przydałyby się nazwiska, bo jakoś sobie nie przypominam.
b)mogło by być to interpretowane tak, ze w dotychczasowym działaniu czegoś im brakowało.Oczywiście że im brakuje, tego nikt roztropny nie podważa.
1) Wypowiedź D. kard. Castrilion HoyosaOficjalne wypowiedzi nt. ważności sakramentów udzielanych w FSSPX mogą mieć jedynie formę dekretów odpowiednich dykasterii.
2) Ostatni list Benedykta XVI
W kan. 144 mowa jest o wątpliwosci (i to pozytywnej) albo o błędzie powszechnym, a nie o ignorancji. Czy ktoś ma pojęcie o kwestiach jurysdykcyjnych czy nie ma - to nie ma żadnego znaczenia.
Wątpliwość, o jakiej mówi prawodawca kościelny, jest pewnym obiektywnym, faktycznym bądź prawnym, stanem rzeczy dotyczącym kapłana,Wątpliwość ze swej natury nie może być czymś obiektywnym, gdyż wątpliwość to stan niepewności, a prawda obiektywna nie znosi wahania. Wątpliwość w tym przypadku musi być jedynie pozytywna, tzn. muszą stać za nią jakieś sensowne argumenty.
2) Zachodzi wątpliwość pozytywna, jeżeli za istnieniem, czyli posiadaniem jurysdykcji, przemawiają jakieś racje, motywy; gdy motywy te są poważne, wątpliwość jest uzasadniona, czyli zachodzi prawdopodobieństwo posiadania jurysdykcji. W razie braku jakichkolwiek motywów przemawiających za istnieniem jurysdykcji wątpliwość będzie negatywna; jeżeli zaś motywy są niepoważne, będzie to wątpliwość nieuzasadniona.
Kościół uzupełnia brak jurysdykcji tylko w wypadku wątpliwości pozytywnej i równocześnie uzasadnionej; w razie wątpliwości negatywnej lub nieuzasadnionej ważność spełnionego aktu jurysdykcji zależeć będzie od faktycznego jej posiadania.
W wypadku uzupełnionej przez Kościół jurysdykcji wolno jej godziwie używać nawet bez ważnej przyczyny.
Błąd (w przedmiocie jurysdykcji) jest to fałszywe przekonanie, że duchowny ma jurysdykcję, której w rzeczywistości nie posiada, gdyż jej nie nabył ani przez objęcie urzędu ani przez delegację. Błąd powszechny, w odróżnieniu od partykularnego, jest to ogólne (a nie jednej lub kilku osób) fałszywe przekonanie wśród członków jakiejś społeczności (np. parafii, domu zakonnego) o posiadaniu jurysdykcji przez duchownego. Błąd może być powszechny bądź faktycznie (de facto) bądź prawnie (de iure). Jest faktycznie powszechny, gdy rzeczywiście ogół społeczności jest błędnie przekonany o posiadaniu jurysdykcji przez duchownego; błąd taki nazywa się formalnym (formalis seu in actu secundo). Błąd jest prawnie powszechny, gdy okoliczności, związane bądź z osobą duchownego bądź z wykonywaniem przez niego władzy, same przez się mogą i powinny u ogółu członków spowodować fałszywe przekonanie o posiadaniu jurysdykcji; jest to zatem błąd domniemany, czyli możliwość zaistnienia błędnego przekonania (error in actu primo) na skutek jakiejś publicznej przyczyny, zdolnej spowodować u ogółu mniemanie sprzeczne z rzeczywistością, np. to, że kapłan siedzi w konfesjonale, oczekując penitentów.
Ponieważ tutaj robi się tylko kłótnia i szastanie wyrwanymi fragmentami CIC, z których wynika ciągle co innego. Większość osób tu na forum nie ma nawet jakiegoś wykształcenia Teologicznego (ja też nie) i piszą po swojemu na podstawie zasłyszanego, przeczytanego, przedłożonego...
Co łączy prawosławnych z FSSPX. Jedni i drudzy są schizmatykami i została zdjęta z nich ekskomunika.
Witam!
Po pierwsze chciałbym zauważyć że ci co stwierdzają nieważność sakramentu spowiedzi i małżeństwa w FSSPX rekrutują się głównie z przeciwników tejże instytucji.
Osobiście uważam że na podstaiwie opinii jednego kanonisty zbudowali oni krytykę FSSPX a nie mogąc się do niczego przyczepić zahaczyli o spowiedź i małżęństwo.
Kanonistą nie jestem ale sądze że spowiedź w FSSPX jest ważna bo:
1) możliwość udzielania ważnych sakramentów wypływa z udzielonych święceń prezbiteriatu a nie z bycia inkardynowanym w diecezji bądź zakonie
2) nikt z tu obecnych nigdy nie poddawał ważność sakramentu spowiedzi czy małżęństwa u prawosławnych a przecież owi kapłani jurysdycji nie mają od głowy Koscioła powszechnego
3) podobna kwestia jurydysdycyjna wypływa w przypadku egzorcyzmów. Do ich sprawowoania potrzebna jest zgoda przełożonego lub biskupa. A takiej też prawosławni nie mają a skutecznie egzorcyzmują. Mało tego historia zna kilku sedewkantystycznych kapłanów skutecznie egzorcyzmujących, którzy przecież od posoborowej hierarchii przyzwoleństwa nie mają. Moim zdaniem rządzi tu zasada że "Kościół uzupełnia" owe braki administacyjne.
4) w przypadku sakramentu małżeństwa to kapłan tylko błogosławi związek i potwierdza jego zawarcie. Nowożeńcy ślubują sobie sami. Mało tego kto nie zna katolickiej nauki o małżeństwie ten powinien sięgnąć do pracy "Małżeństwo chrześcijańskie" bp Tihamera Totha, który piszę że ważne małżeńswo jest zawarte nawe poza Kosciołem !!
Jak widać przeciwnicy FSSPX wysmażyli kiepską i słabą opinię kanonistyczną. Kapłan może ważnie spowiadać będąc nawet poza Kościołem! BO MOŻE TO CZYNIĆ Z MOCY ŚWIECEN ! Jednak bedac poza Kosciolem czyni to niegodnie!
Witam!Z tego co wiem to spowiedź u księdza prawosławnego jest ważna tylko w wypdku nagłej konieczności, np. zagrożenia życia
Po pierwsze chciałbym zauważyć że ci co stwierdzają nieważność sakramentu spowiedzi i małżeństwa w FSSPX rekrutują się głównie z przeciwników tejże instytucji.
Osobiście uważam że na podstaiwie opinii jednego kanonisty zbudowali oni krytykę FSSPX a nie mogąc się do niczego przyczepić zahaczyli o spowiedź i małżęństwo.
Kanonistą nie jestem ale sądze że spowiedź w FSSPX jest ważna bo:
1) możliwość udzielania ważnych sakramentów wypływa z udzielonych święceń prezbiteriatu a nie z bycia inkardynowanym w diecezji bądź zakonie
2) nikt z tu obecnych nigdy nie poddawał ważność sakramentu spowiedzi czy małżęństwa u prawosławnych a przecież owi kapłani jurysdycji nie mają od głowy Koscioła powszechnego
3) podobna kwestia jurydysdycyjna wypływa w przypadku egzorcyzmów. Do ich sprawowoania potrzebna jest zgoda przełożonego lub biskupa. A takiej też prawosławni nie mają a skutecznie egzorcyzmują. Mało tego historia zna kilku sedewkantystycznych kapłanów skutecznie egzorcyzmujących, którzy przecież od posoborowej hierarchii przyzwoleństwa nie mają. Moim zdaniem rządzi tu zasada że "Kościół uzupełnia" owe braki administacyjne.Wie Pan że podobno w niektórych sektach protestanckich gdzie nie ma ważnych święceń też zdarzały się udane wypędzenia złych duchów? (źródło: ks. G. Amorth, "Wyznania Egzorcysty", Częstochowa 1997, s. 10, 183- 184)
4) w przypadku sakramentu małżeństwa to kapłan tylko błogosławi związek i potwierdza jego zawarcie. Nowożeńcy ślubują sobie sami. Mało tego kto nie zna katolickiej nauki o małżeństwie ten powinien sięgnąć do pracy "Małżeństwo chrześcijańskie" bp Tihamera Totha, który piszę że ważne małżeńswo jest zawarte nawe poza Kosciołem !!Tak, ma Pan rację, to sami nupturienci są szafarzami sakramentu, ale ochrzczeni w Kościele katolickim zobowiązani są do formy kanonicznej. Odstąpić od niej można tylko wtedy, gdy nie ma możliwości znalezienia księdza z ważną jurysdykcją. W przeciwnym wypadku przysięga jest nieważna, na podstawie wady formy sąd kościelny stwierdzi nieważność sakramentu. Inaczej czemu niby księża "czepiali" by się związków zawartych przed urzędnikiem państwowym?
Jak widać przeciwnicy FSSPX wysmażyli kiepską i słabą opinię kanonistyczną. Kapłan może ważnie spowiadać będąc nawet poza Kościołem! BO MOŻE TO CZYNIĆ Z MOCY ŚWIECEN ! Jednak bedac poza Kosciolem czyni to niegodnie!Przeciwnikiem FSSPX nie jestem. Nie jestem też przekonany co do ważności/nieważności spowiedzi. Ale skoro jest choć cień wątpliwości, to po co ryzykować skoro w Polsce można wyspowiadać się godziwie u zwyczajnego księdza diecezjalnego?
Co łączy prawosławnych z FSSPX. Jedni i drudzy są schizmatykami i została zdjęta z nich ekskomunika.A Pan przypadkiem nie jest schizmatykiem?
Co do Jana Pawła II -chyba nie ma Pan racji. Sam przecież egzorcyzmował. Wydaje mi się, że były jakieś jego wypowiedzi na te tematy, ale trudno byłoby mi teraz znaleźć.
Jesli nie ma się jurysdykcji biskupiej, a spowiada się to i współudział w tym ma wierny, który chce świadomie korzystać z takich sakramentów- sa one nieważne i to jest kara za brak tej więzi z biskupem miejsca- oraz oczywiście branie na siebie przez kapłana odpowiedzialności za uzurpacje takiego prawa bez posłannictwa otrzymanego przez biskupa.
Chodzi mi jedynie o to , że niepotrzebnie Szanowny Pan Moderator imputuje "współudział", "winę" oraz zapowiada "karę" wiernym, którzy mają jakąkolwiek słuszną przczynę do korzystania z sakramentu pokuty w FSSPX."Jakakolwiek słuszna przyczyna" dotyczy innych sakramentów niż sakrament pokuty, czy małżeństwa. Tu przyczyna powinna być racjonalna.
Imputowanie komuś grzechu jest grzechem ciążkim, zwłaszcza, gdy taka sytuacja nie ma miejsca. Zaś Szanowny Pan Moderator akurat nie wie i pewności mieć nie może ( jak my wszyscy ) , że to co myśli o rzeczonym problemie jest racją.Ostrzeganie przed grzechem - nie jest grzechem. Grzechem jest nieostrzeganie ;-)
@P. KrusejderByło nieszczęśliwe tłumaczenie tekstu: http://www.unavoce.org/articles/2003/perl-011803.htm
A była wtedy jakaś oficjalna wypowiedź Stolicy Apostolskiej o "odszczepieńcach"? Była chyba jakaś, że nie było schizmy a jedynie akt schizmatycki.
r 69 Biuletynu DICI zamieszcza list Mgr Camille Perl'a - przewodniczącego Papieskiej Komisji Ecclesia Dei, który został opublikowany przez Una Voce America w połowie stycznia. List ten podobnie jak poprzedni, z ubiegłego roku, nawiązuje do mszy odprawianych przez księży z FSSPX a w szczególności wyjaśnia wątpliwości jakie się nasuwają tym, którzy chcieliby w nich uczestniczyć. DICI konfrontuje wyjaśnienia zawarte w tych listach( poprzednim i ostatnim wykazując sprzeczności o charakterze zasadniczym), ale ponieważ ten ostatni wydaje się dawać wykładnie bardziej zdecydowana i oficjalna, streszczę go w kilku słowach i przetłumaczę punktyTłumaczenie - fatalne. Kol. Korek uczynił przy tym ks. prałata Perla kardynałem...
zasadnicze.
(...)W poprzednim liście podaliśmy status kanoniczny FSSPX r11; tutaj streścimy krotko w następujący sposób:
1) Księża FSSPX są wyświeceni ważnie lecz są zawieszeni w funkcjach kapłańskich z racji powiązania ich ze schizma Mgr Lefebvra i z tych samych powodów są także ekskomunikowani.
[w oryginale: The priests of the Society of St. Pius X are validly ordained, but they are suspended from exercising their priestly functions. To the extent that they adhere to the schism of the late Archbishop Lefebvre, they are also excommunicated. ]
2) Konkretnie, oznacza to, ze Msze św. odprawiane przez tych księży są ważne, lecz niedozwolone, to znaczy sprzeczne z prawem Kościelnym.
(...)
Mgr Camille Perl
Secretaire
date : 1/2/2003
@P. KrusejderByło nieszczęśliwe tłumaczenie tekstu: http://www.unavoce.org/articles/2003/perl-011803.htm
A była wtedy jakaś oficjalna wypowiedź Stolicy Apostolskiej o "odszczepieńcach"? Była chyba jakaś, że nie było schizmy a jedynie akt schizmatycki.
tu: http://forum.fronda.pl/?akcja=pokaz&id=1607006#p1607261
Witam!CytujPo pierwsze chciałbym zauważyć że ci co stwierdzają nieważność sakramentu spowiedzi i małżeństwa w FSSPX rekrutują się głównie z przeciwników tejże instytucji.
Nie jestem przeciwnikiem, a dla kwestii ważności spowiedzi nie ma to znaczenia
[qupte]1) możliwość udzielania ważnych sakramentów wypływa z udzielonych święceń prezbiteriatu a nie z bycia inkardynowanym w diecezji bądź zakonie
2) nikt z tu obecnych nigdy nie poddawał ważność sakramentu spowiedzi czy małżęństwa u prawosławnych a przecież owi kapłani jurysdycji nie mają od głowy Kościoła powszechnego
4) w przypadku sakramentu małżeństwa to kapłan tylko błogosławi związek i potwierdza jego zawarcie. Nowożeńcy ślubują sobie sami. Mało tego kto nie zna katolickiej nauki o małżeństwie ten powinien sięgnąć do pracy "Małżeństwo chrześcijańskie" bp Tihamera Totha, który piszę że ważne małżeńswo jest zawarte nawe poza Kosciołem !!
Czy ktoś podważał oświadczenie komisji z 2003 roku, że uczestniczenie w Mszach odprawianych przez kapłanów FSSPX jest wypełmiemiem onowiązku niedzielnego.
Dziękuję Państwu bardzo za wyjaśnienie.Teraz to już wszystko wiem - spowiedź u FSSPX jest całkowicie nieważna bo kapłani FSSPX nie mają jurysdykcji zwyczajnej od biskupa miejsca.Raz wyspowiadałem się u FSSPX bez jakiejkolwiek wiedzy o jurysdykcji i więcej moja noga tam nie postanie, więcej tam nie pójdę.
Panie p524.Na jakie dokumenty? Z tego że w rozumieniu prawa kanonicznego ważnie sprawują Najświętszą Ofiarę i z tego, że uczestnictwo w Niej zadość czyni prawnym wymogom koniecznym do spełnienia obowiązku niedzielnego przez wiernego, nie wynika wcale, że kapłani FSSPX "mogą" odprawiać Mszę św. Nie mogą, gdyż prawo im tego zabrania. To jest jasne dla wszystkich.
Przecież xiężą FSSPX są suspendowani. Oni powołują się właśnie na te dokumenty twierdząc, że mogą odprawiać Msze świętą.
Proszę przyjrzeć się sprawie w Gdyni pomiędzy FSSPX a abp. Gocłowskim. To rozumiem, że ich argumenty nie miały żadnego znaczenia i rację miał abp. Gocłowski.
Jeżeli są suspendowani to nie mogą udzielać żadnej posługi wiernym, chyba, że przed śmiercią.
Dobrze zrozumiałem pana wypowiedź.
Prawodawca kościelny nie wymaga jurysdykcji do ważnego sprawowania Najświętszej Ofiary. W odniesieniu do wypełnienia obowiązku niedzielnego nie stawia wymagania, aby Najświętsza Ofiara (w przypadku łacinników) była sprawowana przez kapłana znajdującego się w regularnym stanie, lecz jedynie aby była sprawowana w jakimkolwiek obrządku katolickim. Stąd nie ma powodu by sądzić, podobnie jak ks. prałat Perl, iż - z punktu widzenia kanonicznego - uczestnictwo we Mszy św. sprawowanej przez kapłana FSSPX miało nie być spełnieniem obowiązku niedzielnego.
Może pan podać podstawy swojego wywodu.
@ Radek Buczyński
Ja z wypowiedzi Pana (Pani? - niestety nie wynika z tego nicku płeć osoby piszącej, więc jakby co to przepraszam) P524 wyczytałem, że słuchanie Mszy u księży FSSPX wypełnia niedzielny obowiązek, i nie ma powodu aby sądzić inaczej.
Tylko p. p524 pominął oświadczenie ED i stwierdził, że do odprawiania Mszy nie jest potrzebna jurysdykcja, a pominą kwestie suspensy.
Dziękuję Państwu bardzo za wyjaśnienie.Teraz to już wszystko wiem - spowiedź u FSSPX jest całkowicie nieważna bo kapłani FSSPX nie mają jurysdykcji zwyczajnej od biskupa miejsca.Raz wyspowiadałem się u FSSPX bez jakiejkolwiek wiedzy o jurysdykcji i więcej moja noga tam nie postanie, więcej tam nie pójdę.
Dziwię, się Panu, że sprawę ważności swojej spowiedzi dał do rozstrzygnięcia forowicznom internetowym. Wybaczy Pan, ale to wręcz trąci protestantyzmem.
Proszę nie mieć żalu za tak ostrą wypowiedź.
panie buczyński, moze Pan darowac sobie cytowanie. Jesli nie korzysta Pan z sakramentow udzielanych przez kaplanow Bratwa, to Panski problem.
Oswiadczenie komisji Ecclesia Dei z 28.09.1999 roku.
"Nieważne są sakramenty pokuty i małżeństwa, wymagają one bowiem stosownej delegacji biskupa miejsca a tych kapłani FSSPX nie mają. Jeżeli jednak wierny szczerze nie wie o tej przeszkodzie, absolucja kapłana FSSPX jest ważna"
radek Buczyński
Szanowny Panie Kałębasiak tu nie chodzi o to czy by się Pan czuł jak świania.nie rozwijalem watku swini, bo nie chodzilo o mnie, tylko o Bractwo. Jesli dzieki niemu moze Pan teraz udac sie do kosciola "w jednosci z" na Mszę Świętą, to trzeba Bractwo nadal popierac, zeby byla mozliwosc unormalnienia Kościoła.
Tutaj chodzi o Pana ZBAWIENIE.
Niech Pan to przemyśli.
Radek Buczyński
Szanowni Państwo!Cale szczescie, ze teraz informacje przenosi sie na wiele sposobow, bo gdyby to bylo w starozytnym Egipcie, to wystarczyloby modernistom kazac usunac z kamieni swiatynnych informacje o okresie przedsoborowym i juz dawno mieliby spokoj.
Zasada ogólna jest: sakramenty Pokuty i Małżeństwa uzyskane od kapłana z FSSPX są nieważne. Ale zasada ogólna jest: księża z FSSPX są suspendowani i nie wolno im sprawować sakramentów.
Takie komunikaty płynęły z "ED". Na pytanie konkretne - o "uprawomocnienie" sakramentów przez prośbę wiernego - "ED" odmówiła odpowiedzi. Nie oczekujmy, że komisja odpowie w sposób zbyt "hojny" dla Bractwa... Nie czas jeszcze na to.
panie buczyński, moze Pan darowac sobie cytowanie. Jesli nie korzysta Pan z sakramentow udzielanych przez kaplanow Bratwa, to Panski problem.
Oswiadczenie komisji Ecclesia Dei z 28.09.1999 roku.
"Nieważne są sakramenty pokuty i małżeństwa, wymagają one bowiem stosownej delegacji biskupa miejsca a tych kapłani FSSPX nie mają. Jeżeli jednak wierny szczerze nie wie o tej przeszkodzie, absolucja kapłana FSSPX jest ważna"
radek Buczyński
Mnie nie przeszkadzaja "przeszkody techniczne". Bede sie spowiadal u kaplanow z Bractwa i bede korzystal z wszelkich mozliwych sakrmentow.
Papież Benedytk XVI "uwolnil" Mszę Świętą dzieki Bractwu i jesli ja mialbym teraz przestac popierac Bractwo, bo "nie wolno", to czulbym sie jak ostatnia swinia.
Na koniec napisze jeszcze, ze uczestniczylem w Mszy Świętej odprawianej przez modernych kaplanow, tych od NOM. Pieknie bylo, kadzilo odpowiednia ilosc siwec, itd, a do komuni przystapili wszyscy obecni w kosciele, oprocz mnie. Ksiedzu i im brak spowiedzi nie przeszkadzal. Za takie wynalazki, to ja naprawde dziekuje.
W kaplicach Bractwa mozna sie przynajmniej wyspowiadac.
Jesli zadaje Pan pytanie, to nalezaloby zadac je na temat.panie buczyński, moze Pan darowac sobie cytowanie. Jesli nie korzysta Pan z sakramentow udzielanych przez kaplanow Bratwa, to Panski problem.
Oswiadczenie komisji Ecclesia Dei z 28.09.1999 roku.
"Nieważne są sakramenty pokuty i małżeństwa, wymagają one bowiem stosownej delegacji biskupa miejsca a tych kapłani FSSPX nie mają. Jeżeli jednak wierny szczerze nie wie o tej przeszkodzie, absolucja kapłana FSSPX jest ważna"
radek Buczyński
Mnie nie przeszkadzaja "przeszkody techniczne". Bede sie spowiadal u kaplanow z Bractwa i bede korzystal z wszelkich mozliwych sakrmentow.
Papież Benedytk XVI "uwolnil" Mszę Świętą dzieki Bractwu i jesli ja mialbym teraz przestac popierac Bractwo, bo "nie wolno", to czulbym sie jak ostatnia swinia.
Na koniec napisze jeszcze, ze uczestniczylem w Mszy Świętej odprawianej przez modernych kaplanow, tych od NOM. Pieknie bylo, kadzilo odpowiednia ilosc siwec, itd, a do komuni przystapili wszyscy obecni w kosciele, oprocz mnie. Ksiedzu i im brak spowiedzi nie przeszkadzal. Za takie wynalazki, to ja naprawde dziekuje.
W kaplicach Bractwa mozna sie przynajmniej wyspowiadac.
Panie Kalebasiak, to w NOMowym kosciele sie nie mozna wyspowiadac? Ksiezy z jurysdykcja od biskupa juz wszystkich wytluklo? Przystepowanie do waznej spowiedzi odczyta pan jak zdrade swoich idealow?
Jesli zadaje Pan pytanie, to nalezaloby zadac je na temat.
WYraznie napisalem, ze spowiedzi nie bylo. Potraktowano te Msze, jak NOM. Jak zwykle wszyscy przstapili do komuni. W tym pieknym kosciele nie ma konfesjonalow.
My sie klocimy o waznosc spowiedzi u ksiezy z B.K.PX, a okazuje sie, ze sa miejsca, gdzie tylko u nich mozna sie wyspowiadac. Zrozumial Pan?
nie rozwijalem watku swini, bo nie chodzilo o mnie, tylko o Bractwo. Jesli dzieki niemu moze Pan teraz udac sie do kosciola "w jednosci z" na Mszę Świętą, to trzeba Bractwo nadal popierac, zeby byla mozliwosc unormalnienia Kościoła.
Nie tylko o Mszę chodzi panie buczyński. Chodzi o Panskie zbawienie.
Zadalem to a propos pana wypowiedzi. Nie ma problemu ze spowiedzia w NOMowych Kosciolach, wiec nie rozumiem dlaczego forsuje pan niewazna spowiedz u FSSPX??? Ma pan czarno na bialym podane zarowno ustepy z KPK jak i oswiadczenia roznych komisji mowiace o niewaznosc spowiedzi FSSPX (sledze watek od pocztaku) i naprawde nie wiem co pana zmusza do spowiedzi u nich? W zyciu nie widzialem NOMowego kosciola w ktorym nie uzyska pan legalnej spowiedzi!
Co do ważności Bractwowych sakramentów wymagających jurysdykcji zwyczajnej, a wiec małżeństwa i pokuty, jestem zdania, że:
- do 2005 r. gdy posoborowi papieże nie byli specjalnymi zwolennikami Tradycji można mówić o konieczności oporu przeciw nim - i jurysdykcji nadzwyczajnej
- od 2005 r. nie wydaje się, by miał miejsce taki stan, ale z drugiej strony - równocześnie nie wydaje się, by Ojciec Święty Benedykt odmówił jurysdykcji zwyczajnej proszącym o to kapłanom Bractwa
Zatem w obu przypadkach są mocne przesłanki, by wskazywać na ważność tych sakramentów u piusowców. Ostateczne orzeczenie w tym względzie może wydać tylko papież, jak tu kilka osób wskazywało.
Jeśli są kłopoty z poglądami Bractwa, jak przy kanonizacjach, to je wyjaśniajmy bez zamiatania pod dywan, ale nie twórzmy dodatkowych powtarzając argumentację osób niezbyt przychylnych najszerzej pojętej Tradycji katolickiej
Zwłaszcza teraz, powinniśmy tym bardziej się łączyć i wspierać, bo rozstrzygnięcia tak ważne dla Całego Kościoła wydają się bliskie. Zaś rzecz faktycznie nie ta tylko ( tj. ważność sakramentów czy stan kanoniczny FSSPX ) ale także te najważniejsze - kwestie doktrynalne, daj Boże zostaną niebawem przez Ojca Śiwętego rozstrzygnięte - także daj Boże najlepiej z powołaniem na nieomylny autorytet i w pełnym jego wykorzystaniu.A ja sądzą, że nie będzie żadnego rozstrzygnięcia - Bractwo uzyska status kanoniczy (a wraz z nim jurysdykcję zwyczajną) - i już. Nie będzie zastanawiania się nad przeszłością - bo i po co?
To Pan sie myli.Jesli komus nie zalezy na papierkach, to wedlug mnie, spokojnie moze skorzystac z sakramentu malzenstwa przy kaplanie Bractwa.
Na pewno Sakrament bedzie wazny.
Tu się Pan myli i było to wykazane w tym wątku.
Radek Buczyński
Ja mówiłem o nieważności małżeństwa zawieranego przy kapłanie z FSSPX.
Radek Buczyński
Casus conscientiae...Najlepiej na takie nabożeństwa nie chodzić- to nie będzie się trzeba spowiadać. A jeśli się już tam pójdzie- tu chyba jurysdykcja nadzwyczajna znajdzie zastosowanie... Chyba że zna się księdza ze zwyczajną, którego gorszą takie wygłupy.
Wydaje się że spowiedź u modernistów jest tak samo ważna jak u luteran.
W styczniu br. A. Nossol użył terminu "nabożeństwo spowiednio-komunijne"
na określenie ceremonii sakralnej w której uczestniczył on i pastor ewangelicki.
Pytanie czy/i u kogo powinno się spowiadać z uczestnictwa w takim nabożeństwie?
Nie bójcie się o mnie. Chociaż proszę was o modlitwę w mojej intencji. Już dawno nie bawię się w pogaństwo.
Także nie jestem jakimś karierowiczem, że tak gdzie mi się nie podoba nie idę i skaczę z kwiatka na kwiatek (kościół św. Benona, a FSSPX). Zawsze z chęcią pójdę tu i tu, jednak muszę stwierdzić (wg. mnie) że ewangelizacja Bractwa jest lepsza.
Tak po cichu to mam zamiar zostać kapłanem.
Pozdrawiam
W FSSPX nie ma problemu ze spowiedzia i malzenstwem. Ani z waznoscia, ani z godnoscia tych sakramentow. Istnieje na ten temat mnostwo solidnych opracowan kanonicznych w wielu jezykach.
Bractwo nie posiada kanonicznego statusu w Kościele, a jego duchowni nie mogą wykonywać legalnie jakichkolwiek posług.
Chyba o tej spowiedzi nawet Pan Dextimus o tym pisał gdzieś na forum Frondy ;) Nie mogę teraz znaleźć linka.
Sakrament pokuty i małżeństwa wymaga jurysdykcji biskupa miejsca i jest ważny, jeżeli kapłan ją posiada, chyba, że istnieje zagrożenie życia, wtedy każdy kapłan może spowiadać, nawet ten pozbawiony prawa do sprawowania sakramentów i wydalony ze stanu duchownego.
"Concretely, this means that the Masses offered by the priests of the Society of St. Pius X are valid, but illicit, i.e., contrary to Canon Law. The Sacraments of Penance and Matrimony, however, require that the priest enjoys the faculties of the diocese or has proper delegation. Since that is not the case with these priests, these sacraments are invalid. It remains true, however, that, if the faithful are genuinely ignorant that the priests of the Society of St. Pius X do not have proper faculty to absolve, the Church supplies these faculties so that the sacrament is valid (cf. Code of Canon Law, canon 144)http://www.renewamerica.com/columns/mershon/080711
Panie FB- Stolica Apostolska nie traktuje w jednakowy sposób wszystkich małżeństw zawieranych u piusowców z prostej przyczyny- są wierni, którzy nie wiedzą o nieważności sakramentu małżeństwa, wtenczas Ecclesiae supplet. ;) Natomiast jeśli wierny wie, że coś jest na rzeczy z tą nieważnością, a mimo to chodzi tam do spowiedzi, czy przyjmuje sakrament małżeństwa, to przyjmuje go nieważnie.Nawet jesli przyjac ta teorie, to waznosc malzenstwa w wypadku niewiedzy niezawinionej nie jest systematyczna, bo formy kanonicznej obiektywnie brak. Kosciol musi uzupelnic jurysdykcje post factum pozytywnym aktem prawnym. Tak postapiono w 1988 wobec wiernych, ktorzy skorzystali z "Ecclesia Dei", a i protokol z 5 maja w rzadko cytowanym punkcie przewiduje sanation in radice.
Bardzo dobrze powiedziane Panie FB, całkowita racja. FSSPX sprawuje Sakramenty ważnie o godnie i dotyczy to zarówno Małżeństwa jak i Spowiedzi Świętej. Ponadto dodam, że Biskupi oraz Kapłani FSSPX posiadają na pewno bezspornie ważne święcenia kapłańskie i biskupie oraz przekazują nieskażony niczym Depozyt Katolickiej Wiary.Wypada tylko poprzeć pańską opinię.Mam w tej materii coraz bardziej krytyczne zdanie o całym posoborowiu.Po moich rozmowach z nowoordusowcami nie widzę jeszcze światełka w tunelu dla jakiejś istotnej zmiany w przyjęciu katolickiej tradycji i wyrugowaniu posoborowych kpin z życia kościoła.Ludziom te nowinki się podobają. Oprócz syna nikt w rodzinie żadnego zainteresowania tymi sprawami nie przejawia.Syn zyskał jako ministrant łatkę schizmatyka gdy oświadczył że bywa w kaplicach FSSPX.Zainteresował księży jego mszalik wydany przez TE Deum.
Gratuluję zatem Naszemu P.T. Przyjacielowi z Forum odważnej i słusznej decyzji. Wypada życzyć wytrwałości oraz pamiętać w modlitwie. +
Można znaleźć jeszcze kapłanów posiadających świecenia przedsoborowe.
Rozgrzeszenie u modernistów jest co najmniej wątpliwe z uwagi na co najmniej wątpliwą ważność nowego rytu święceń biskupich. Wątpliwość rodzi wątpliwość.
w Polsce uważam, że nie ma potrzeby spowiadania się u kapłanów FSSPX, dlatego w Polsce istnieje według mnie poważne podejrzenie, że spowiedź u tych kapłanów jest nieważna, stąd jako, że chcemy mieć ważne sakramenty, prawda? ;) uważam, że należy poszukać księdza bardziej tradycyjnego ale mającego jurysdykcję biskupa.
Rozgrzeszenie u modernistów jest co najmniej wątpliwe z uwagi na co najmniej wątpliwą ważność nowego rytu święceń biskupich. Wątpliwość rodzi wątpliwość.W jezyku potocznym i w prawie kanonicznym pojecie "watpliwosc" nie pokrywa tozsamych obszarow leksykalnych. Katolicki tucjoryzm odnosi sie nie do watpliwosci w rozumieniu potocznym (patrzac na obecny posoborowy bajzel w Kosciele tez mam watpliwosci czy Pan Jezus byl Bogiem, czy zalozyl jakis Kosciol i czy obiecal mu nad nim opieke....), ale w znaczeniu dubium prudens - watpliwosc roztropna i uzasadniona. W wypadku nowego rytu święceń biskupich nie ma najmniejszej watpliwosci w tym znaczeniu.
Dla ważności rozgrzeszenia niezbędna jest inkardynacja kapłana-spowiednika przez biskupa miejscaDo waznosci nie jest potrzebna inkardynacja, ale jurysdykcja. Kaplani nie inkardynowani w danej diecezji moga bez problemu waznie spowiadac np. zakonnicy albo ksiedza przejezdni. Kiedys jurysdykcja do spowiadania byla o wiele bardziej ograniczona, ale dzis raz, ze zliberalizowano prawo kanoniczne, a dwa ze istnieja decyzje konferencji episkopatow, ktore najczesciej przewiduja, ze ksiadz posiadajacy jurysdykcje w jednej diecezji ma ja z automatu w innych. Chyba, ze dany biskup w danej diecezji je ja odbierze aktem imiennym, jak np. jeden z francuskich ordynariuszy wobec ksiezy z IDP.
Jeżeli wierny przystępujący do spowiedzi nie wie, że kapłan nie jest inkardynowany i że jest to warunek niezbędny dla ważności rozgrzeszenia, działa zasada ecclesia suplet. Czyli skutek dla duszy jest taki, jakby rozgrzeszenie było ważne, chociaż nie jest ważne.Zasada Ecclesia suplet oznacza, ze Kosciol uzupelnia brakujacy warunek do waznosci, w tym wypadku jurysdykcje. Skoro zas uzupelnia, to znaczy, ze rozgrzeszenie jest wazne, a nie, ze " skutek dla duszy jest taki, jakby rozgrzeszenie było ważne". Pani mowi o sytuacji, w ktorej penitent jest przekonany, ze spowiedz jest wazna, choc wazna byc nie moze. Np. kiedy ksiadz zapomni formuly rozgrzeszenia albo kiedy spowiada przebieraniec.
Bractwo powołuje się na zasadę jurysdykcji nadzwyczajnej. Jednak nie wiem czy słusznie, ponieważ taktuje tę zasadę wybiórczo.Co to za kosmiczne teorie ? Bractwo ucieka sie do jurysdykcji zastepczej tam, gdzie nie ma mozliwosci skorzystania z jurysdykcji zwyczajnej, a nie systematycznie. Wymienianie biskupa w kanonie nie ma nic do rzeczy. Uznanie jurysdykcji zwyczajnej danego ordynariusza i posluszenstwo wobec jego zgubnych dla dusz decyzji pastoralnych to dwie rozne rzeczy.
Jeśli mówimy o konieczności jurysdykcji nadzwyczajnej należałoby zrezygnować z wymieniania imienia biskupa miejsca w kanonie Mszy św.
Albo posłuszeństwo wobec biskupa miejsca i respektowanie jego władzy, albo jurysdykcja nadzwyczajna. Postawa sedewakantystów jest w tej kwestii bardziej logiczna i konsekwentna.
Czy bractwo kwestionuje ważność nowego rytu święceń biskupich ? Chyba nie.Nie. Tylko wtedy jesli zachodzi uzasadniona watpliwosc, ze zabraklo formy, materii, szafarza lub intencji. Czyli tak jak i reszta Kosciola. Jesli chodzi o nowy ryt jako taki, to jest dokladnie odwrotnie - Bractwo jest jednym z niewielu srodowisk broniacych waznosci nowego rytu swiecen przed zarzutami sedewakantystow.
Panie FB, być może jest jak Pan mówi na Zachodzie, wtedy rozumiem... ale w Polsce uważam, że nie ma potrzeby spowiadania się u kapłanów FSSPX, dlatego w Polsce istnieje według mnie poważne podejrzenie, że spowiedź u tych kapłanów jest nieważna, stąd jako, że chcemy mieć ważne sakramenty, prawda? ;) uważam, że należy poszukać księdza bardziej tradycyjnego ale mającego jurysdykcję biskupa. ;)A co to za herezja?
A tak. x. Edward Wesołek, chyba też posługujący w warszawskim przeoracie x.Zygmunt.Nie wiem kiedy x. Zygmunt dostąpił święceń kapłańskich, ale na wygląd jest raczej przed soborem. Mam nadzieje, że się x Zygmunt nie obruszy jak niechcący przeczyta.Do mnie nie docierają racje posoborowiaków, którzy szpącą o wątpliwościach co do ważności sakramentów FSSPX. Powiem więcej, uważam że nawet x. Trytek udziela ważniejszych sakramentów od większości księży posoborowych będących jawnymi heretykami w temacie sprawowania liturgii i głoszonych nauk skażonych modernizmem.Kryzys w Kościele jest tak wielki, że wierni maja prawo być pogubieni i dobry Pan Bóg to widzi i ma przez to względy dla tak mało zdecydowanych jak np. ja.Teologowie mają wątpliwości co do świeceń który ma ważniejsze, to i mi wolno.Gdyby x. Trytek miał bliżej kaplicę, już dawno bym ją odwiedził.Front walki z masońską hydrą która opanowała oficjalne struktury Kościoła, powinien owocować sojuszem wszystkich tradycyjnych zgromadzeń, może poza konklawistami.
Proszę Pana?
Nie pierwszy raz przekonuję się na tym forum, że są osoby uważające się za mądrzejsze od papieża.
Chyba o tej spowiedzi nawet Pan Dextimus o tym pisał gdzieś na forum Frondy ;) Nie mogę teraz znaleźć linka.
http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,396.msg11859.html#msg11859
20.12.2009: Spowiedź w FSSPX jest nieważna!
Moja rada - bractwo bractwem, ale o ile macie pod ręką kapłana z
jurysdykcją zwyczajną, choćby był to pijak, kurwiarz czy kawał
ch..., spowiadajcie się u niego. Ja się NIGDY nie spowiadałem u
kapłana FSSPX właśnie ze względu na te wątpliwości.
http://74.125.77.132/search?q=cache:T9s3QBYFsaMJ:forum.fronda.pl/%3Fakcja%3Dpokaz%26id%3D3090476+site:forum.fronda.pl+dextimus+spowied%C5%BA+fsspx&cd=2&hl=en&ct=clnk&gl=pl
17.01.2010: Spowiedź w FSSPX jest ważna!
...myślę, że może się tamże ważnie wyspowiadać, tym bardziej, że to
rekolekcje zamknięte.
Poza tym ja bym tu podszedł do prawa kościelnego pozytywnie - nie
znam przypadku, aby jakiś biskup publicznie ogłosił swoim podwładnym
wiernym, że spowiedź u konkretnego kapłana z FSSPX jest nieważna.
Deklaracje, że u wszystkich kapłanów FSSPX spowiedź jest nieważna są
moim skromnym zdaniem nieprecyzyjne i przez to pozbawione waloru
prawa.
http://74.125.77.132/search?q=cache:NCVGSCaISUcJ:forum.fronda.pl/%3Fakcja%3Dpokaz%26id%3D3161605+site:forum.fronda.pl+dextimus+spowied%C5%BA+fsspx&cd=3&hl=en&ct=clnk&gl=pl
2006, faza pro-FSSPX:
Jurysdykcji zwyczajnej kapłani FSSPX z pewnością nie posiadają, ale
na mocy KPK wierni mogą prosić zasuspendowanych (niedeklaratywnie)
kapłanów o sakramenty lub akty rządzenia "z jakiejkolwiek słusznej
przyczyny".
http://85.128.148.170/fidelitas/forum/viewtopic.php?p=21913
Z tego, co wiem ks. Laguerie właśnie z powodu tego ciągłego powoływania się na jurysdykcję przez FSSPX wystąpił z Bractwa i założył IDP
Mnie po prostu nie przekonują te argumenty.
Panie FB, nie musi się Pan spowiadać w niedzielę, to po pierwsze... w sobotę nie można? albo w zwykły dzień tygodnia? Nie musi Pan wreszcie czynić tego na Mszy wg NOM ;), w wielu kościołach w niedz. spowiedź jest pół godz. przed Mszą ;) Poza tym może Pan znaleźć stałego spowiednika i z nim się umawiać np. raz czy 2 w miesiącu, a jeśli będzie Pan potrzebował częściej spowiedzi, a nie da rady Pan dotrzeć do swojego spowiednika, wtedy będzie Pan się zastanawiał nad jurysdykcją nadzwyczajną ;) Jeśli posiada Pan samochód, proszę mi nie opowiadać, że jeśli nawet Pan mieszka na wsi, nie jest Pan wstaje pojechać 5 km do sąsiedniej wsi, jeśli u Pana są sami kapłani o "skrzywionej" teologii ;) Z resztą do samego aktu rozgrzeszenia, nie musi Pan mieć super tradycyjnego kapłana- byle wiedział czym jest rozgrzeszenie, byle chciał uczynić to, co czyni Kościół... Pouczenia nawet nie musi Panu dawać- to chyba nie jest obowiązkowe ;)
Z resztą do samego aktu rozgrzeszenia, nie musi Pan mieć super tradycyjnego kapłana- byle wiedział czym jest rozgrzeszenie, byle chciał uczynić to, co czyni Kościół... Pouczenia nawet nie musi Panu dawać- to chyba nie jest obowiązkowe
Wiem, że nic nie wiem- to prawda ;) Całkiem poważnie. :)Z tego, co wiem ks. Laguerie właśnie z powodu tego ciągłego powoływania się na jurysdykcję przez FSSPX wystąpił z Bractwa i założył IDP
Malo pani wie.
Ale przynajmniej 2 razy do roku bym proponowała taką eskapadę wykonać. ;) Dla wszelkiej pewności ;) Np. do FSSP ;) Ja naprawdę nie wiem, jak to wygląda na Zachodzie, mówiłam o Polsce.
Na prowincji na Zachodzie nie ma "poprawnego" ksiedza co 5 kilometrow, raczej co 50 albo 150. Zorganizowanie spowiedzi to prawdziwe wyzwanie : znalesc odpowiedniego ksiedza polegajac na czyims slowie, zdobyc numer telefonu przedzierajac sie przez zaporowy mur "asystentek pastoralnych" proponujacych sesje ze swieckim specjalista zamiast spowiedzi, zadzwonic do niego, umowic sie na pasujaca mu godzine jesli taka posiada, bo dobry ksiadz jest rozrywany, zebrac rodzine - jak jest powiedzmy piec osob, to maja potrzebe pojscia do spowiedzi niekoniecznie w ten sam dzien - zawiesc na miejsce (schodzi dwie-trzy godziny i te pare euro na benzyne) etc. Rozumiem, ze proponuje mi pani taka eskapade co tydzien albo dwa dorzucajac ja do wyjazdu na msze ? Po co to wszystko skoro jest dobry i wazny spowiednik w zasiegu reki ?
Dostałby Pan, dostał- przecież zachowuje Pan jedność z Benedyktem XVI i pozostałymi braćmi katolikami w swoim sercu i sumieniu ;) Co do NOM-u- ja też tak mówię jak oni akurat, ale to nie ten wątek ;) A jak dzieciom wytłumaczyć? Zależy ile mają lat. Jeśli pow. 15 powinny zrozumieć, o co chodzi z jurysdykcją biskupa miejsca ;) Przecież chyba znają historię FSSPX?
To jest filozofia dystrybutora automatycznego. Przyznam, ze czasem z niej korzystam np. w krajach osciennych : zagryzam wargi na te wszystkie bzdury, ktore slysze i mam nadzieje, ze szafarz nie ma kontrintencji. Jednak jako metoda habitualna to raczej egzaminu nie zdaje. Spowiedz to nie jest myjnia automatyczna. Jak wytlumaczyc dzieciom, ze maja isc do spowiedzi do ksiezy, do ktorych nie chodzimy na msze ? A w sytuacji, gdy w konfesjonale uslysza niesamowite bzdury, to w sposob niewatpliwy ucierpi autorytet ksiezy i Kosciola, bo bede w obowiazku owe bzdury odkrecic. Nie, dziekuje. Wole zdrowa doktryne, zdrowe pouczenie, niewatpliwa intencje, konfesjonal zamiast fotela, wyznanie grzechow zamiast seansu u psychoanalityka.
Osobiscie zdarza mi sie chodzic do spowiedzi do ksiezy z Bractwa sw. Piotra, ale tylko dlatego, ze mam ich pod reka, a ksiadz z FSSPX przyjezdza raz na tydzien, tuz przed sama msza i nie zawsze jest gwarancja, ze zdazy wyspowiadac. Ale nawet i u nich mozna uslyszec dziwna teorie, ze z braku KRR nalezy w niedziele "chodzic na NOM, ale nie uczestniczyc". A jest to, powiedzmy, prawe skrzydlo petrysow. Strach pomyslec czy u polecanego przez pania ksiedza dostalbym rozgrzeszenie.
Ze mierza ich wszelakie nowoczesne wymysly i zwyczaje duszpasterskie, ktore wierni "spoza" praktykuja niemal na codzien, do ktorych przywykli i nie widza w nich nic zlego ani nienormalnego.Nie chodzę do FSSPX, a też mnie mierżą owe wymysły... Moich Rodziców również. Ogólnie tradycjonalistów mierżą... wielu indultowych również... ;) Takie sytuacje jak ta ze spowiedzią i tymi komplikacjami motywują mnie do modlitwy o ustalenie statusu kanonicznego FSSPX ;)
Wiem, że nic nie wiem- to prawda ;) Całkiem poważnie. :)Z tego, co wiem ks. Laguerie właśnie z powodu tego ciągłego powoływania się na jurysdykcję przez FSSPX wystąpił z Bractwa i założył IDP
Malo pani wie.
To, ze dzis robimy inaczej, jest nowa moda. W poniedzialki na Msze do franciszkanow, w czwartki do kosciola seminaryjnego, bo jest po lacinie, i w piatki do bernardynow bo sa Nieszpory, w niedziele do jezuitow bo dobra homilia, w pierwsze soboty do marianow, w pierwsze piatki do sw. Augustyna, na Pasterke i procesje Bozego Ciala na Stare Miasto, na Droge Krzyzowa do wizytek, slub biore w katedrze, dziecko chrzcze w parafii, spowiadam sie u kapucynow, a na pielgrzymki jezdze z salwatorianami.
Takie sytuacje jak ta ze spowiedzią i tymi komplikacjami motywują mnie do modlitwy o ustalenie statusu kanonicznego FSSPX ;)
Z tym "oddaniem się pod opiekę kapłanom FSSPX" to nie jest taka prosta sprawa. Wielu próbowało i mocno się poparzyło.
Można chodzić do bractwa na Mszę i spowiadać się gdzieś indziej. To jest wykonalne.
Wiem, że nic nie wiem- to prawda ;) Całkiem poważnie. :)Z tego, co wiem ks. Laguerie właśnie z powodu tego ciągłego powoływania się na jurysdykcję przez FSSPX wystąpił z Bractwa i założył IDP
Malo pani wie.
Jesli chodzi o sakrament malzenstwa, to obok zwyklych warunkow waznosci (forma, materia, szafarz, intencja) Kosciol wymaga takze do waznosci tzw. formy kanoncznej czyli zawarcia w okreslonych warunkach - przed proboszczem etc. Po szczegoly odsylam do KPK. Oczywiscie forma kanoniczna obowiazuje w sytuacji normalnej : nikt nie bedzie twierdzil, ze slub zawarty przez rozbitkow na wyspie bezludnej jest niewazny. Bractwo ma bardzo sensowne argumenty teologiczne i kanoniczne na rzecz dopuszczalnosci pominiecia formy kanonicznej w obecnej sytuacji eklezjalnej , a w konsekwencji waznosci malzenstw zawieranych w ich kaplicach.Jednak obecna "sytuacja eklezjalna" nie jest jednolita dla całego Kościoła. Realia Polski i Francy są dzięki Bogu- wciąż jeszcze odmienne. Co zaś się tyczy sakramentu małżeństwa - wymagania jakie są stawiane"świadkowi urzędowemu są tak minimalne (tylko:jurysdykcja) ,że największy "modernista" się mieści. ja nie potrafię znaleźć uzasadnienie dla małżeństw zawieranych przed kapłanem FSSPX (może niedogodność zwłaszcza związana ze spowiedzią - w końcu ksiądz parafialny może zakwestionować spowiedź u PXów etc.Ale czy to wystarczający powód?).
Kiedys jurysdykcja do spowiadania byla o wiele bardziej ograniczona, ale dzis raz, ze zliberalizowano prawo kanoniczne, a dwa ze istnieja decyzje konferencji episkopatow, ktore najczesciej przewiduja, ze ksiadz posiadajacy jurysdykcje w jednej diecezji ma ja z automatu w innych.Habitualne upoważnienie do spowiedzi jest akurat z CICu, nie od KE
Co to za kosmiczne teorie ? Bractwo ucieka sie do jurysdykcji zastepczej tam, gdzie nie ma mozliwosci skorzystania z jurysdykcji zwyczajnej, a nie systematycznie. Wymienianie biskupa w kanonie nie ma nic do rzeczy. Uznanie jurysdykcji zwyczajnej danego ordynariusza i posluszenstwo wobec jego zgubnych dla dusz decyzji pastoralnych to dwie rozne rzeczy.Czy FSSPX kiedykolwiek prosiło o udzielenie jurysdykcji zwyczajnej?
Papież swoje, niektórzy z Państwa swoje. Proszę bardzo, dyskutujcie sobie, skoro od głosu Ojca Świętego ważniejsze są wypowiedzi, publikacje innych ludzi.Panie Szanowny - wypowiedz "kapłani bractwa nie pełnią godziwie w Kościele jakiejkolwiek posługi" wymaga uściślenia, względem interpretacji - w takim brzmieniu (w oryginale,tłumaczenie polskie jest nadmiernie rozszerzającą interpretacją) jest sprzeczne z CIC (który przewiduje że nawet Pan czy ja,ew.p. Polak czyli ex-ks.Więcławski pełnią w kościele pewne posługi godnie)
"niebezpieczeństwo śmierci" rozumiane jest jako śmierć duchowa (brak łaski uświęcającej).Ta interpretacja jest nieprawdziwa. Gdyby była prawdziwa - każdy ekskomunikowany mógłby wyspowiadać się z ekskomuniki u każdego ważnie wyświęconego. Jest to możliwe jedynie przy realnym zagrożeniu życia doczesnego
X. Trytek miał już okazję służyć w Bractwie. Ale uznał, że Bractwo też jest złe. Choć dało mu święcenia. Jak chodził do seminarium to jakoś mu nauka Bractwa nie przeszkadzała.FSSPXnie jest tożsame z Kościołem. Świecenia ks.Trytek otrzymał z rąk Kościoła (choć przez biskupów FSSPX)- powodów odejścia nie znam (nie przypuszczam, żeby były błahe)
Ale przynajmniej 2 razy do roku bym proponowała taką eskapadę wykonać. ;) Dla wszelkiej pewności ;) Np. do FSSP ;) Ja naprawdę nie wiem, jak to wygląda na Zachodzie, mówiłam o Polsce.Albo sakrament jest ważny - i wtedy "2 razy w roku" nie ma sensu,albo jest nie ważny - wtedy nie należy się u FSSPX spowiadać.Wariantu pośredniego nie ma.
To jest czasem wykonalne, a czasem nie. Pytanie po co ? Mowiac po biznesowemu : dodatkowe koszta, a zysk watpliwy.Czym są takie koszta, jeśli chodzi o zbawienie???
A co do opcji duszpasterskiej na rzecz FSSPX, to nie jest to jakis kaprys obrazonych na hierarchie. Kontekst historyczny jest jednoznaczny : przez trzydziesci lat nie bylo dla wiernych tradycyjnych zadnej alternatywy, Bractwo albo smierc (duchowa).Kontekst historyczny to słabiutki argument. Kiedyś nie było alternatywy, więc była konieczność. Dziś alternatywa już jest,co może oznaczać,ze konieczność się skończyła. Zatem argument - żaden.
Czemu dzis mam od moich duszpasterzy nagle sie odwrocic tylko dlatego, ze gdzies tam na drugim koncu departamentu podobno pojawil sie ksiadz, co wierzy w Boga i czasem nosi sutanne ?W takiej Warszawie księży w sutannach bez liku. Wierzących w Boga też...
Kaplice i przeoraty to nasze parafie, sami je zbudowalismy gdy nasi "pasterze" powiedzieli nam "spieprzaj dziadu !". Teraz mamy je porzucac bo terror troche zelzal ?Pan znowu o Europie zachodniej. W Polsce nigdy czegoś takiego nie było.
To wychodzi na to, że spowiadać się możemy tylko w kaplicach Bractwa w Polsce. :). Tylko, że wierni w Polsce o tym nie wiedzą, i spowiadają się w swoich parafiach, gdzie są sami moderniści.Panie Ryszardzie1966 - proszę wykazać modernizm np. u ks.Małkowskiego(parafia sąsiadująca z moją) - albo przestać pisać tak krzywdzące uogólnienia. Zarzut modernizmu (czyli herezji) jest najcięższym zarzutem jaki można postawić kapłanowi.
Czy FSSPX kiedykolwiek prosiło o udzielenie jurysdykcji zwyczajnej?
Zeby twierdzic, ze w gre wchodzi zbawienie, to najpierw nalezaloby udowodnic przeslanke o absolutnej niewaznosci spowiedzi w FSSPX, bo pani cabbage argumentuje, ze tak lepiej robic "dla pewnosci". Jesli to zostanie udowodnione, to faktycznie nie pozostanie nic innego. Jezeli zas nie chodzi o zbawienie, tylko - no wlasnie, o co ? o jakis kaprys ? - to taka trudnosc w dostepie do dobrego spowiednika moze zostac uznana za wysoka niedogodnosc i byc dodatkowym argumentem na rzecz spowiedzi tam, gdzie sie chodzi na msze.To jest czasem wykonalne, a czasem nie. Pytanie po co ? Mowiac po biznesowemu : dodatkowe koszta, a zysk watpliwy.Czym są takie koszta, jeśli chodzi o zbawienie???
Czemu zatem odnosnie mszy koniecznosc sie nie skonczyla, a jedynie odnosnie spowiedzi ? Mysle, ze sytuacje w Kosciele nalezy oceniac wlasnie globalnie, jako zespol naczyn polaczonych. W Polsce latwiej o spowiednika ? No to fajnie. Ale za to trudniej o full service opieke duszpasterska w tradycyjnym rycie od kolyski po grob. Wiec stan koiecznosci wcale nie znikl jak sen jaki zloty.A co do opcji duszpasterskiej na rzecz FSSPX, to nie jest to jakis kaprys obrazonych na hierarchie. Kontekst historyczny jest jednoznaczny : przez trzydziesci lat nie bylo dla wiernych tradycyjnych zadnej alternatywy, Bractwo albo smierc (duchowa).Kontekst historyczny to słabiutki argument. Kiedyś nie było alternatywy, więc była konieczność. Dziś alternatywa już jest,co może oznaczać,ze konieczność się skończyła. Zatem argument - żaden.
Kaplice i przeoraty to nasze parafie, sami je zbudowalismy gdy nasi "pasterze" powiedzieli nam "spieprzaj dziadu !". Teraz mamy je porzucac bo terror troche zelzal ?Pan znowu o Europie zachodniej. W Polsce nigdy czegoś takiego nie było.
A gdyby tu był nagle konfesjonał z jurysdykcja w przyszłości i wasz synek mały tędy przechodził do spowiedzi w przyszłości, którego jeszcze nie macie, więc nie mówcie mi, że nie macie synka, bo w każdej chwili mieć możecie!
@p. Mama - nie chcę pisać za kogoś, ale przykład "Spowiedź jest ważna" dotyczy konkretnego przypadku,gdzie nie ma możliwości wyspowiadania się "gdzie indziej" - rekolekcji Ignacjańskich. Zatem tu w grę wchodzi konieczność. (+ prawda ogólna,że aby deklaracja odbierająca prawa była ważna musi być konkretna, czyli imienna)
nie chcę mi się wchodzić w rabiniczne polemiki na ten temat. Zatem 2 żołnierskie pytania:
1. Czy Państwo wierzą, że do 2005 był stan wyższej konieczności usprawiedliwiający działania tradycjonalistów niemających jurysdykcji zwyczajnej ?
1. Czy Państwo wierzą, że do 2005 był stan wyższej konieczności usprawiedliwiający działania tradycjonalistów niemających jurysdykcji zwyczajnej ?
2. Czy Państwo sądzą, że Ojciec Święty Benedykt XVI jako źródło jurysdykcji zwyczajnej jest przeciwny działaniu Bractwa polegającego na dostarczaniu wiernym sakramentów ?
W sprawie zbawienia lepiej narazić się na koszty. Zgadzam się z Panem jp7 ;)
Jak dla mnie jasne jest, że spowiedź przez kapłana nie posiadającego jurysdykcji biskupa jest poza szczególnymi okolicznościami nieważna i koniec. Uważam, że lepiej dmuchać na zimne, niż obudzić się z ręką w nocniku po swojej śmierci ;)
Lokalnie ksieza Bractwa prosza o delegacje jurysdykcji i niekeidy ja otrzymuja, najczesciej w wypadku malzenstw. Ale raczej nie w Europie.W Polsce zdarza się, że proboszcz daje jurysdykcje bez pytania gdzie jest ślub... ;)
Zeby twierdzic, ze w gre wchodzi zbawienie, to najpierw nalezaloby udowodnic przeslanke o absolutnej niewaznosci spowiedzi w FSSPX, bo pani cabbage argumentuje, ze tak lepiej robic "dla pewnosci".Absolutnej - niekoniecznie.
Czemu zatem odnosnie mszy koniecznosc sie nie skonczyla, a jedynie odnosnie spowiedzi ?Odnośnie Mszy można argumentować "konieczność= nie ma suspensy", a można "suspensa niezadeklarowana". Niezależnie czy za punkt wyjścia weźmiemy stan konieczności, czy sam CIC - obie drogi pokazują, ze Msza u FSSPX jest ważna i godziwa - co można uznać za twardy dowód. W kwestii spowiedzi - jedynie w pierwszym przypadku (i przy pierwszym założeniu).
Ale za to trudniej o full service opieke duszpasterska w tradycyjnym rycie od kolyski po grob.Tym niemniej - brak opieki duszpasterskiej nie stanowi bezpośredniego zagrożenia dla zbawienia. Brak dostępu do sakramentu pokuty jest już takim zagrożeniem.
Wiec stan koiecznosci wcale nie znikl jak sen jaki zloty.Nie twierdzę że zniknął. Twierdzę że:
Dopoki nie uswiadomimy sobie, ze wierni przy PX to nie forum dyskusyjne, gdzie omawia sie KPK, KKK, orzeczenia episkopatow etc., jeno zwykli katoliccy parafianie, dopoty nie pojmiemy, iz byloby niekatolickie, a wrecz nieludzkie pozbawic tych ludzi naturalnych praw do korzystania w sposob kompleksowy i tradycyjny z poslugi swoich duszpasterzy.Droga Pani - całkowicie się z Panią zgadzam, że takie podejście jest najzupełniej normalne czy naturalne. Ale nie mamy prawa żądać normalności w czasach, gdzie ta normalność jest luksusem. Czasem się zdarza, ale skoro jest stan konieczności, to muszą być pewne wyrzeczenia.
Kanonisci obu stron pomysleli o wszystkim : amnestii dla miejsc kultu, sanatio in radice slubow, regularyzacji ksiezy-wspolpracownikow wywalonych z zgromadzen i diecezji, nawet o tak delikatnej materii jak "wzgledy psychologiczne" motywujace koniecznosc wyswiecenia biskupa z szeregow Bractwa. O spowiedzi tam ani slowa.<<Regarding the lay people who ask for pastoral assistance from the communities of the Society: they remain under the jurisdiction of the diocesan bishop, but—notably by reason of the liturgical rites of the communities of the Society—they can go to them for the administration of the sacraments (for the Sacraments of Baptism, Confirmation and Marriage,44 the usual notifications must still be given to their proper parish; cf. Canons 878, 896, 1122).>>
Jak dla mnie jasne jest, że spowiedź przez kapłana nie posiadającego jurysdykcji biskupa jest poza szczególnymi okolicznościami nieważna i koniec.A jeśli penitent (nawet mylnie) uważa że te okoliczności zachodzą - to wystarczy aby była ważna?
Z tego, co wiem obowiązkiem katolika jest napominanie brata...Pani wie, że ten Brat grzeszy? Proszę napominać tu gdzie trzeba.
Nie wiem, co jest jeśli penitent myśli, że te okoliczności zachodzą. Pewnie wtedy jest ważna- z tego, co wiem prawo kościelne inaczej niż państwowe akcentuje zasadę, że nieświadomość niezawiniona powoduje, że osoba nie podpada pod żadne kary, grzech itd. Tu nie ma zasady "nieznajomość prawa szkodzi"... Dużo opiera się na subiektywnym przekonaniu. Ale to wszystko jest śliska granica i balansowanie na linii, moim zdaniem.Dlaczego Pani straszy , skoro sama nie wie czy spowiedź ważna jest czy nie jest u księży Bractwa Św. P. X. Można dziesiątki powodów znaleźć, że posoborowy Kościół tylko w minimalnym stopniu spełnia kryteria katolickości.Wynika, że księża Bractwa godniej sprawują swoja opiekę, a tym samym wszystkie sakramenty.Zresztą też korzystają z sakramentu spowiedzi u siebie nawzajem, a nie biegają do diecezjalnych duszpasterzy.Wynika, że traktuje Pani Bractwo jak i wiernych korzystających z ich posługi, jako pewnych kandydatów do piekła?
Dlaczego Pani straszy , skoro sama nie wie czy spowiedź ważna jest czy nie jest u księży Bractwa Św. P. X. Można dziesiątki powodów znaleźć, że posoborowy Kościół tylko w minimalnym stopniu spełnia kryteria katolickości.Wynika, że księża Bractwa godniej sprawują swoja opiekę, a tym samym wszystkie sakramenty.Zresztą też korzystają z sakramentu spowiedzi u siebie nawzajem, a nie biegają do diecezjalnych duszpasterzy.Wynika, że traktuje Pani Bractwo jak i wiernych korzystających z ich posługi, jako pewnych kandydatów do piekła?
Wiem, że nic nie wiem- to prawda ;) Całkiem poważnie. :)Z tego, co wiem ks. Laguerie właśnie z powodu tego ciągłego powoływania się na jurysdykcję przez FSSPX wystąpił z Bractwa i założył IDP
Malo pani wie.
Pani Cabbage proszę wybaczyć i się nie obrażać, ale nie mogę się powstrzymać :P
http://www.youtube.com/watch?v=LS37SNYjg8w (http://www.youtube.com/watch?v=LS37SNYjg8w)
Nie widzę zresztą sensu dalszych sporów, bo nikt nikomu nie każe chodzić do FSSPX do "nieważnych" spowiedzi. Natomiast u zwolenników tezy o bezwzględnej nieważności zauważam nieprzyjemną fiksację jurysdykcyjną, nieco podobną do fiksacji sedewakantystycznej. Nie w sensie, żebym uważał, że jurysdykcja to coś mało istotnego, tylko że ci ludkowie wykazują dosyć niezdrową ambicję apostołowania wśród tzw. wiernych FSSPX ze "złą nowiną" o braku jurysdykcji. A tu niespodzianka - ci księża sami mówią, że jej nie mają (http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/2).
Hmm, widze ze pani sobie nie zdaje sprawy z wagi slowa pisanego. Jesli taka jest faktycznie pani mysl, to daleko jej do jasnosci. Dotychczas odnosilem wrazenie, ze chce pani udowodnic niewaznosc badz watpliwosc waznosci spowiedzi ksiezy z FSSPX. Okazuje sie ze chodzi tylko o preferencje.
nie mamy prawa żądać normalności w czasach, gdzie ta normalność jest luksusem. Czasem się zdarza, ale skoro jest stan konieczności, to muszą być pewne wyrzeczenia.
Jedyny problem w duszpasterstwach PX, jedyne co rozni ich kompleksowosc od kompleksowosci poslug parafialnych, jest brak zgody biskupa miejsca. To ten brak zgody jest nienormalnoscia, a nie kompleksowosc poslugi Bractwa.Słusznie. tylko, że dziwnie mi się pewnerzeczy kojarzą ze specyficzną formą sedewakantyzmu - jakbyśmy zakładali,że wprawdzie na tronie Piotrowym jest papież,ale na katedrach biskupich same pustki. A przecież to Biskup odpowiada za swoje owce. Nienormalna to sytuacja
dziwnie mi się pewnerzeczy kojarzą ze specyficzną formą sedewakantyzmu - jakbyśmy zakładali,że wprawdzie na tronie Piotrowym jest papież,ale na katedrach biskupich same pustki. A przecież to Biskup odpowiada za swoje owce. Nienormalna to sytuacja
Panie Tato ,przecież tu nie chodzi o jurysdykcję ,o której przez 16 stron toczy się rozmowa ,a którą każdy kapłan otrzymuje w momencie Święceń Kapłańskich ,???
tylko o ważność tych święceń..I to jest właściwy problem.Nieważność (lub jakieś braki) święceń nowusowych.Albo jest się kapłanem(święcenia ważne) albo nie (święcenia nie ważne)Mowy o jakichś brakach święceń nie ma.Albo to jest sakrament,albo symulacja. Ale dyskusja jest o ważności sakramentów,do których potrzebna jest jurysdykcja...
Jakby to grzecznie powiedziec, "nienormalna sytauacja" to dosc pertynentne okreslenie obecnego kryzysu w Kosciele. Dopoki stolice biskupie zajmuja wilki w owczych skorach, ktorzy zamiast chleba i jajka daja kamien i skorpiona, dopoty "bronic sie bedzie sprawa owczarni". Padajac na kolana przed fetyszem jurysdykcji zwyczajnej zapominamy, ze obie one - zwyczajna i nadzwyczajna - maja sluzyc wyzszemu dobru, zbawieniu dusz. W ten sposob prawo koscielne staje sie zakladnikiem w rekach agentow "dymu szatana" i narzedziem samozniszczenia Kosciola.Ale dlaczegozakładamy że każdy biskup jest wilkiem w owczej skórze?
Jedyny problem w duszpasterstwach PX, jedyne co rozni ich kompleksowosc od kompleksowosci poslug parafialnych, jest brak zgody biskupa miejsca. To ten brak zgody jest nienormalnoscia, a nie kompleksowosc poslugi Bractwa. Byc moze zglebienie przyczyn braku zgody biskupow miejsca byloby dobrym poczatkiem do analizy zagadnienia istnieje-li czy tez nie istnieje swk, w ktorym prawo zbawienia duszy staje w opozycji do prawa lokalnego.
Tak nam się pięknie toczy ta dyskusja a przy podjęciu decyzji i tak trzeba się zastanowić po prostu , którą z opcji wybrać... czy jurysdykcję nadzwyczajną u FSSPX i księży Tradycji wszelkiej innej maści czy też tą "zwyczajną" przy uwzględnieniu skutków kanonu 188 p.4 CIC 1917.... ot bieda ... :(Jak kto zrobi, tak będzie dobrze.Sytuacja nadzwyczajna dalej jest, więc i nadzwyczajne sposoby dla wiernych dozwolone a w moim sumieniu tak rozstrzygam.Czy nie według sumienia naszego będziemy rozliczani również?
to ja nie wiem czy nowusowi kapłani uznają jeszcze jakieś grzechy.Najzwyczajniej w swiecie to zdanie to brednia bez urazy.Braknie mi palcow u nog i rak liczac kaplanow novusowych,ktorzy nie maja problemu w rozroznieniu grzechow i nazwaniu ich po imieniu.Takie zdania sa bardzo krzywdzacwe i wrzucanie wszystkich kaplanow do jednego worka rowniez.
czyli tylko kapłani FSSPX są cacy i cała Polska ma się u nich spowiadać? ;D ;D
Słusznie Panie Tato. Nie tylko kapłani FSSPX. A tak na poważnie to dużo ludzi spowiada się np. w kościele św. Krzyża i u Dominikanów na Freta w Warszawie. Prawie cały dzień księża spowiadają tam wiernych.
Słusznie Panie Tato. Nie tylko kapłani FSSPX. A tak na poważnie to dużo ludzi spowiada się np. w kościele św. Krzyża i u Dominikanów na Freta w Warszawie. Prawie cały dzień księża spowiadają tam wiernych.
Tak Panie Ryszardzie to dobrze, pytanie jednak dalej pozostaje na ile to jeszcze jest Spowiedź, na ile zaś psychoterapia.....
No to ja chyba miałam pecha, bo przy kilku najtrudniejszych spowiedziach w moim życiu (u księży novusowych) trafiłam 1 - na księdza, który mnie wyśmiał i stwierdził, że się niepotrzebnei przejmuję (przy ewidentnym grzechu ciężkim!), 2 - na księdza, który "olał" wyznawany grzech (również ciężki) i nawet nie zadał pokuty. (Inna sprawa, że ten ksiądz mówi takie kazania, jak pastor protestancki z mojego uniwersytetu ludowego w Norwegii, więc w sumie logiczne, że kwestia uczestnictwa w nabożeństwach protestanckich itp. nie była dla niego problemem...)
Ogólnie stwierdziłam też, że wielu księży nowusowych, na których ostatnio trafiałam w konfesjonale wygłasza nauki, idące w tym kierunku, że grzechy mogą być tylko przeciwko bliźniemu, ewentualnie przeciwko sobie, natomiast Pana Boga w zasadzie człowiek nie obraża...
Koniec końców, po początkowych wątpliwościach zaczęłam spowiadać się u księży FSSPX.
Jakoś nie mam ochoty ryzykować kolejnego księdza, który będzie twierdził, że wyznawany grzech to bzdura.
Osobiście odebrałam te skandaliczne spowiedzi (a było to już w okresie uczęszczania na Mszę trydencką i ogólnie - porządkowania sumienia) jako znak, że owszem - jest stan konieczności.
Co jakiś czas (np. po lekturze takich wątków jak ten) wątpliwości znów powracają, ale cóż - tak to bywa.
Mam jeszcze pytanie do osob przekonanych o niewaznosci spowiedzi u PX.Primo - nikt chyba nie twierdzi, ze spowiedź jest bezwarunkowo nieważna. Deklaracja kard Castrilion-Hoyosa mówi że w przypadku wiernych nieświadomych spraw jurysdykcji- Kościół jurysdykcję uzupełnia.
Jezeli spowiedz w Bractwie jest niewazna, tj. nieobjeta jurysdykcja nadzwyczajna, jezeli nie ma miejsca swk, czy to ze wzgledu na mozliwosc spowiedzi w innym miejscu, czy to ze wzgledu na wasze przekonanie o tym, iz nie odbywa sie ze szkoda dla dusz odsylanie wiernych do innego duszpasterstwa w przypadku okreslonych sakramentow, wowczas trzeba uznac, iz Bractwo dzien w dzien konsekwentnie sprowadza swoich wiernych na manowce. Ze wysluchujac codzien setek spowiedzi udziela fikcyjnych niewaznych rozgrzezen, a w slad za tym tysiace ludzi trwa w stanie grzechu, przystepuje w tym stanie do Komunii swietej, popelnia swietokradztwo za swietokradztwem i wlasciwie zmierza prosta droga do piekla.
Czy gdybyscie byli papiezem (wiem, ciezko to sobie wyobrazic), podjelibyscie tyle krokow wobec Bractwa, ile podjal Benedykt, ze szczegolnym uwzglednieniem historii z ekskomunika (za ktora to historie BXVI dostal od swiata po glowie jak chyba nigdy zaden papiez), wiedzac, iz kaplani tego Bractwa dopuszczaja sie tak ohydnych praktyk wobec Pana Boga i wobec znamienitej wiekszosci swoich podopiecznych, jak symulowanie sakramentow?Owszem - zwłaszcza, jeśli była by to droga do ukrócenia takich praktyk.
Nic mi się nie pomyliło ,panie jp7.Jurysdykcja jest tylko formalnością nadającą prawo do opieki nad jakąś "owczarnią " w tu i teraz ,ale prawo do spowiadania i udzielania innych sakramentów dot."świeckich" ma każdy Kapłan.Panie Gregorek - nie do końca rozumiem co Pan pisze. Prawo do opieki nad owczarnią wyraża się m. in. w prawie do spowiadania członków tej owczarni.
I spowiedź ta będzie ważna ,jeśli Kapłan ten uzyskał święcenia na sposób uświęcony .Jeśli uzyskał święcenia - to spowiedź taka może być ważna - o ile
Jeżeli uzyskał je w sposób inny (czyli np.wg.innego rytu - a inne ryty powstają zwykle przy tworzeniu innych doktryn ,a doktryny zmieniają sens ) to wtedy rzeczywiście może być kłopot z ważnością spowiedzi.Inny ryt - o ile sakrament jest ważny - jest wystarczający.
I to faktycznie jest problem ,panie jp7.Czy nowusowi Kapłani są Kapłanami tego jedynego Świętego Kościoła Katolickiego?Zakładam, że tak.
Jak kto zrobi, tak będzie dobrze.Sytuacja nadzwyczajna dalej jest, więc i nadzwyczajne sposoby dla wiernych dozwolone a w moim sumieniu tak rozstrzygam.Czy nie według sumienia naszego będziemy rozliczani również?Niestety - sumienie nie jest nadrzędne względem orzeczeń Kościoła. A Kościół przemawiał był ustami biskupów.
Czy sytuacja jest normalna, gdy jedyną odpowiedzią biskupa na powstanie kaplicy Bractwa na terenie jego diecezji jest wydanie listu, do obowiązkowego przeczytania we wszystkich Kościołach, że FSSPX to nie katolicy?
Czy w takiej diecezji jest SWK czy nie?
Jest oczywistym, że w obecnej sytuacji kryzysu wasi księża nie mogą otrzymać trzody od swych przełożonych, czyli od biskupów diecezjalnych i od papieża, gdyż ci odmawiają im władzy duszpasterskiej. Dlatego też ta władza nad trzodą musi być im udzielona w inny sposób, to jest poprzez jurysdykcję zastępczą lub uzupełniającą.Władza musi być im udzielona???Dlaczego? Wielu jest kapłanów,którym biskupi i papież "odmawiają im władzy duszpasterskiej" - a Kościół wcale im tej władzy nie udziela.
Normalnie władza święceń kapłańskich niesie z sobą zasadę lub podstawę organizacji Kościoła w hierarchię. W ten sposób władza święceń kapłańskich księdza lub biskupa niesie z sobą władzę jurysdykcji. Dla biskupa lub kapłana normalne jest posiadanie określonej trzody, nad którą sprawuje swoją władzę święceń.Wcale nie musi nieść ze sobą władzy jurysdykcji. (są biskupi - emeryci, oraz biskupi pomocniczy - bez "pełni" jurysdykcji - choć Kościół biskupom "z automatu" daje władzę spowiedzi, chyba,że ordynariusz imiennie zabroni. )A już w szczególności nie musi nieść ze sobą tej władzy odnośnie wszystkich sakramentów. Np.Władzę udzielania małżeństwa ma normalnie biskup i proboszcz - wikariusz takiej władzy nie ma.
Z całym szacunkiem dla J.E. bp. de Mallerais, ale miesza on 2rzeczy: czym innym jest potencjalny brak godziwości sakramentu, czym innym potencjalna nieważność. Święcenia biskupie - choćby były niegodziwe- są ważne (vide schizmatycy). W przypadku święceń kapłańskich i biskupich Kościół nie musi nic uzupełniać.A w przypadku małżeństwa schizmatyków - Kościół uzupełnia jurysdykcję czy nie? Jeśli tak, to dlaczego?
Władza musi być im udzielona???Dlaczego? Wielu jest kapłanów,którym biskupi i papież "odmawiają im władzy duszpasterskiej" - a Kościół wcale im tej władzy nie udziela.Musi im być udzielona - bo jest im koniecznie potrzebna. Czy schizmatykom musi być udzielona? A jeśli tak, to dlaczego?
Wcale nie musi nieść ze sobą władzy jurysdykcji. (są biskupi - emeryci, oraz biskupi pomocniczy - bez "pełni" jurysdykcji - choć Kościół biskupom "z automatu" daje władzę spowiedzi, chyba,że ordynariusz imiennie zabroni. )A już w szczególności nie musi nieść ze sobą tej władzy odnośnie wszystkich sakramentów. Np.Władzę udzielania małżeństwa ma normalnie biskup i proboszcz - wikariusz takiej władzy nie ma.Biskup na mocy święceń nie ma automatycznej jurysdykcji do zawierania małżeństw, ma ją biskup diecezjalny, czyli pewien (najczęściej występujący) rodzaj ordynariusza.
Czy sytuacja jest normalna, gdy jedyną odpowiedzią biskupa na powstanie kaplicy Bractwa na terenie jego diecezji jest wydanie listu, do obowiązkowego przeczytania we wszystkich Kościołach, że FSSPX to nie katolicy?CIC:
Czy w takiej diecezji jest SWK czy nie?
Kan. 126 - Akt dokonany pod wpływem ignorancji lub błędu dotyczącego samej istoty aktu lub warunku wymaganego w sposób bezwzględny - jest nieważny, inaczej jest ważny, chyba że prawo zastrzega co innego, lecz akt dokonany pod wpływem ignorancji lub błędu może być podstawą skargi o unieważnienie według przepisu prawa.
Prosilabym Szanowna Moderacje o wydzielenie do osobnego watku tematow zw. z waznoscia rytow i innymi kwestiami sedewakantyzmu.
W sprawie Bractwa wystosowano do wiernych, na przestrzeni ostatnich 20 lat, cala mase ostrzezen z najprzerozniejszymi argumentami. Poczawszy od argumentu schizmy, przez argument nieuznawania SWII, nieposluszenstwa, az po argument niegodziwie sprawowanych sakramentow. Czy kiedykolwiek oficjalne czynniki SA ostrzegly wiernych przed NIEWAZNOSCIA ktoregokolwiek z sakramentow sprawowanych przez FSSPX. Czy kiedykolwiek Kosciol oficjalnie podwazyl ich waznosc. I nie chodzi mi tu o to, co sobie wykoncypowal Maniek albo Niuniek w internecie, nawet jesli jest ksiedzem albo znawca KPK, ale o oficjalne ostrzezenia stosowane do wiernych przez oficjalne czynniki Kosciola.
Słusznie Panie Tato. Nie tylko kapłani FSSPX. A tak na poważnie to dużo ludzi spowiada się np. w kościele św. Krzyża i u Dominikanów na Freta w Warszawie. Prawie cały dzień księża spowiadają tam wiernych.
Tak Panie Ryszardzie to dobrze, pytanie jednak dalej pozostaje na ile to jeszcze jest Spowiedź, na ile zaś psychoterapia.....
Na pewno natomiast wpis kolegi jest insynuacją.
spowiedź i małżeństwo jest nieważne poza nadzwyczajnymi sytuacjami.
The Sacraments of Penance and Matrimony however, require that the priest enjoys the faculties of the diocese or has proper delegation.
if the faithful are genuinely ignorant that the priests of the Society of St. Pius X do not have the proper faculty to absolve, the Church supplied these faculties so that the sacrament was valid (cf. Code of Canon Law c.144)"
Cytowałam to już, ale niektórych nie przekonuje. Nie mówię, że Msza, czy bierzmowanie jest nieważne u FSSPX- bo jest ważne, ale spowiedź i małżeństwo jest nieważne poza nadzwyczajnymi sytuacjami.
Cytowałam to już, ale niektórych nie przekonuje. Nie mówię, że Msza, czy bierzmowanie jest nieważne u FSSPX- bo jest ważne, ale spowiedź i małżeństwo jest nieważne poza nadzwyczajnymi sytuacjami.Taką nadzwyczajna sytuację my katolicy mamy już ponad 40 lat. Czy to nie wystarczy?
Skad u panstwa ta rygorystyczna i zawezajaca interpretacja sprzeczna z duchem prawa kanonicznego ? Prosze pokazac mi jednego kanoniste katolickiego, dla ktorego nadzwyczajna sytuacja = zagrozenie zycia. Duza niedogodnosc to powod wystarczajacy. Komplikacje wynikajace z szukania odpowiedniego spowiednika sa taka niedogodnoscia.A co ja napisałam 2 posty wcześniej ;)?
Cytowałam to już, ale niektórych nie przekonuje.
Jak tak czytam ten ciągle "odgrzewany kotlet" to już strach się bać! Jak tak czlowiek stanie przed Bożym trybunałem, a te wszystkie przepisy, paragrafy, etc... pokićkają się w głowie i co sam Pan Bóg na to powie? :D Ja to wezwę na pomoc pania cabagge obtrzaskaną w przepisach ::) i pana jp7. A w najlepszym wypadku schowam się za pana Fons Blaudi, pan przemówi za wszystkich zwolenników spowiedzi w FSSPX ;D Pan Bóg się uśmiechnie, owieczki przytuli i puści na pastwiska swoje. A przepisowców, skrupulantów odeśle na dalsze szkolenie się na jakieś następne 40 lat, z obowiązkiem pokuty uczestnictwa w NOM na modłę zachodnią.Pomyliła Pani sąd szczegółowy z ostatecznym tak w ogóle ;) A poza tym myślę, że nie da mi Pan Bóg takiej pokuty. Myślę, że jednych( spowiedzi u FSSPX) i drugich ( spowiedzi u FSSP, IDP i księży "nomowych", ale tradycyjnych) przytuli ;) A ja w przepisach otrzaskana nie jestem, nie wiele wiem.
A ja się bardzo dziś zirytowałem na IDP, za którym dotychczas murem stałem.Więc na kogo się Pan zdenerwował?
Subdiakon Sergiusz...
Pierdoły typu "można brać udział we Mszy św. ale nie można pójść do Komunii"...Taki pogląd kiedyś czytałem u ks. Zuhlsdorfa.
A ja się bardzo dziś zirytowałem na IDP, za którym dotychczas murem stałem.
Subdiakon Sergiusz głosi wśród wiernych pogląd, iż "księża z FSSPX zaciągają na siebie grzechy, udzielając sakramentów
i jednocześnie wierni przyjmując je mając taką świadomość są współwinny i mają na sobie grzech" :-X
Pierdoły typu "można brać udział we Mszy św. ale nie można pójść do Komunii"...
:-X :-X :-X
A to już było po suspensie, czy przed? ;) Suspensie, nie ekskomunice...
A to już było po suspensie, czy przed? ;) Suspensie, nie ekskomunice...
Ekskomunika z 1988 w niczym nie zmienia statusu suspendowanych ksiezy, ani kwestii waznosci spowiedzi, ani tez malzenstw. Natomiast ewentualna schizma moglaby zmienic kwestie waznosci malzenstw : gdyby schizma byla rzeczywista, malzenstwa bylyby bezsprzecznie wazne :)
Ekskomunika z 1988 w niczym nie zmienia statusu suspendowanych ksiezy, ani kwestii waznosci spowiedzi, ani tez malzenstw. Natomiast ewentualna schizma moglaby zmienic kwestie waznosci malzenstw : gdyby schizma byla rzeczywista, malzenstwa bylyby bezsprzecznie wazne :)Nie tylko małżeństw - spowiedź schizmatyka u kapłana - schizmatyka jest ważna ...
Czy spowiedź u FSSPX jest prawnie ważna?
Co to znaczy "prawnie" ? Sa zwolennicy obu tez.
Edit:Dobre! :D
Łooo... to cały wątek jest o tym... Więc pytania nie mam...
U św. Klemensa nie jestem w stanie wyspowiadać się w dawnej formule i nie dostanę katolickiego pouczenia . Co mam zrobić ? Szukam kapłana który by mnie po katolicku wyspowiadał i nie robił głupich uwag
U św. Klemensa nie jestem w stanie wyspowiadać się w dawnej formule i nie dostanę katolickiego pouczenia .
Ciekawe, że nie można było zastosować ani convalidatio simplex ani sanatio in radice. Trzeba było powtórzyć.Dlaczego???
parafii personalnej wojskoweji po co komu tak na prawde takie parafie?
Ciekawe, że nie można było zastosować ani convalidatio simplex ani sanatio in radice. Trzeba było powtórzyć.Dlaczego???
Także realne zagrożenie śmiercią (np. operacja lekarska, która może się nie powieść). Nawet x. Natanek miałby uzupełnioną jurysdykcję.
Ale to bardzo zawiłe sprawy w diecezji polowej w kwestii kto do nie należy.Zgodnie z normami Statutu, Ordynariat Wojskowy w Polsce z siedzibą w Warszawie zrównany prawnie z diecezją - podobnie jak ona - posiada określoną część ludu Bożego. Stanowią ją:
- niepewność śmierci, sytuacja w której może zaistnieć zagrożenie życia, takie sprawy jak zabiegi lekarskie, podróż morska, czy w ogóle daleka wyprawa, czyli to co sprawia, że może ale nie musi zaistnieć zagrożenie utraty życia.Czy wyprawa do Radości pod to podpada?
albo wizyta u dentysty?
ale nie o takie zagrożenie chodzi... a ja pytałam o pielgrzymkę poważnie, a Państwo wyskakują z dentystami... eh..."Reductio ad absurdum".
@ adaltare- pielgrzymka pod to podpada? podaj mi kanonyniech sie moderacja uspokoi. Ktos sie tu loguje, uzywa pseudonimu, nie uzywa przyslugujacego mu tytulu, chce uczestniczyc w forum na rowni z innymi. I nagle pojawia sie jakis "obronca ucisnionych" powodujacy balagan i niemile momenty dla wszystkich.
adaltare to osoba duchowna - to po pierwsze. Po drugie to przypominam o formie Pan/Pani.
- Moderacja
Kwestionuje Pan decyzję moderacji??
proszę mi przypomnieć.
Mam przypomnieć, kiedy się "panów" pozbyliśmy?
Cóż, wtedy jeszcze mnie nie było na świecie. Nauczono mnie, że do osób, których nie znam, tudzież "znam" z virtuala należy zwracać sie per Pan/Pani. I nie będe wałkował po raz kolejny tego tematu. Poza tym pomiędzy "Pan" w Pańskim znaczeniu, a moim i forumowym "Pan" jest duża różnica. Tak jak pomiędzy Sir a Mister.
EOT.
Mam przypomnieć, kiedy się "panów" pozbyliśmy?
Na szczęście na tem forum wciąż trwają niedobitki panów. I chyba mają jeszcze dość siły, by szpicrutą wymierzyć dyscyplinę rozpasanemu plebsowi
Ja w każdym razie pozostanę przy formie "Kolega, Koleżanka" i wzywam do tego pozostałych użytkowników FK.Rewolucjonista!
Panie Michale, polska kultura ma rodowód wybitnie szlachecki. Toteż nawet ci z nas, którzy nie należą do polskiej szlachty (ja na przykład ciągle ubolewam nad tym, że indygenatu nie mam i nie mam go skad dostać) posrednio partcypuja w szlachectwie. Mity o pozbyciu sie panów to lewacka propaganda, z gruntu obca katolicyzmowi. Jeśli uważamy się za tradycyjnych katolików musimy za punkt odniesienia brać etos sarmacki. Mnie osobiscie forma kolega nie przeszkadza, ale uważam, że w Polsce najodpowiedniejsza jest forma Pan/PaniMam przypomnieć, kiedy się "panów" pozbyliśmy?
Na szczęście na tem forum wciąż trwają niedobitki panów. I chyba mają jeszcze dość siły, by szpicrutą wymierzyć dyscyplinę rozpasanemu plebsowi
Łomatko, o takie fantazje cię nie podejrzewałem.
Zapamiętaj sobie: wszyscyśmy z chłopów. Wszyscy. Kto twierdzi inaczej, ten uprawia jakieś przebieranki.
Mam przypomnieć, kiedy się "panów" pozbyliśmy?
Na szczęście na tem forum wciąż trwają niedobitki panów. I chyba mają jeszcze dość siły, by szpicrutą wymierzyć dyscyplinę rozpasanemu plebsowi
Łomatko, o takie fantazje cię nie podejrzewałem.
Zapamiętaj sobie: wszyscyśmy z chłopów. Wszyscy. Kto twierdzi inaczej, ten uprawia jakieś przebieranki.
Księże adaltare, jak z tą pielgrzymką? Idę sobie z fsspx z wiadomych względów- doktrynalnych i liturgicznych. No i czy wtedy by Ksiądz usprawiedliwił spowiedź? na tej pielgrzymce? czy też winnam poszukać księdza z jurysdykcją zwyczajną np. na miejscu w Częstochowie lub po drodze w parafiach, w których się zatrzymujemy jednak i z księżmi rozmawiamy?Postawiła Pani pytanie w sposób sugerujący, że nie wczytała się Pani w to co pisałem.
księdza Wojciecha Śniadocha.To jakiś krewny ks. Grzegorza? ;)
Mi się też "pozbycie panów" kojarzy z lewactwem. To może od razu zwracajmy się do siebie per towarzyszu.?Akurat w polsce "towarzyszami" nazywano husarzy. Nobilitujące ;)
Nobilitujące. Szczególnie dla niewiast.Mi się też "pozbycie panów" kojarzy z lewactwem. To może od razu zwracajmy się do siebie per towarzyszu.?Akurat w polsce "towarzyszami" nazywano husarzy. Nobilitujące ;)
Mam przypomnieć, kiedy się "panów" pozbyliśmy?
Na szczęście na tem forum wciąż trwają niedobitki panów. I chyba mają jeszcze dość siły, by szpicrutą wymierzyć dyscyplinę rozpasanemu plebsowi
Mi się też "pozbycie panów" kojarzy z lewactwem. To może od razu zwracajmy się do siebie per towarzyszu.?Akurat w polsce "towarzyszami" nazywano husarzy. Nobilitujące ;)
Panie Michale, polska kultura ma rodowód wybitnie szlachecki. Toteż nawet ci z nas, którzy nie należą do polskiej szlachty (ja na przykład ciągle ubolewam nad tym, że indygenatu nie mam i nie mam go skad dostać) posrednio partcypuja w szlachectwie. Mity o pozbyciu sie panów to lewacka propaganda, z gruntu obca katolicyzmowi. Jeśli uważamy się za tradycyjnych katolików musimy za punkt odniesienia brać etos sarmacki. Mnie osobiscie forma kolega nie przeszkadza, ale uważam, że w Polsce najodpowiedniejsza jest forma Pan/PaniMam przypomnieć, kiedy się "panów" pozbyliśmy?
Na szczęście na tem forum wciąż trwają niedobitki panów. I chyba mają jeszcze dość siły, by szpicrutą wymierzyć dyscyplinę rozpasanemu plebsowi
Łomatko, o takie fantazje cię nie podejrzewałem.
Zapamiętaj sobie: wszyscyśmy z chłopów. Wszyscy. Kto twierdzi inaczej, ten uprawia jakieś przebieranki.
Nawet wśród chłopów nie każdy z każdym chce się kolegować.
Forma Pan/Pani jest jak najbardziej adekwatna do tego forum. Przynajmniej nie ma tu takiego chamstwa o jakie niektórzy tu walczą...Myśle, że "obywatelu" by panu Michałowi pasowało, skoro takie jakobińskie grafiki wkleja.
To, że internet daje anonimowość (czy to dobrze czy źle - inna sprawa) nie znaczy to, że na płaszczyźnie wirtualnej mają panować inne zasady niż w realu.
Mi się też "pozbycie panów" kojarzy z lewactwem. To może od razu zwracajmy się do siebie per towarzyszu.?
Prawda. Nie przenośmy tutaj obyczajów panujących na FR.Mam przypomnieć, kiedy się "panów" pozbyliśmy?Na szczęście na tem forum wciąż trwają niedobitki panów. I chyba mają jeszcze dość siły, by szpicrutą wymierzyć dyscyplinę rozpasanemu plebsowi
Forma Pan/Pani jest jak najbardziej adekwatna do tego forum. Przynajmniej nie ma tu takiego chamstwa o jakie niektórzy tu walczą...Myśle, że "obywatelu" by panu Michałowi pasowało, skoro takie jakobińskie grafiki wkleja.
To, że internet daje anonimowość (czy to dobrze czy źle - inna sprawa) nie znaczy to, że na płaszczyźnie wirtualnej mają panować inne zasady niż w realu.
Mi się też "pozbycie panów" kojarzy z lewactwem. To może od razu zwracajmy się do siebie per towarzyszu.?
A zatem, proszę z tego faktu wyciągnąć właściwe wnioski, odnośnie siebie samego.Nawet wśród chłopów nie każdy z każdym chce się kolegować.
Pełna zgoda. Obecność na Forum Krzyż nie jest obowiązkowa.
A zatem, proszę z tego faktu wyciągnąć właściwe wnioski, odnośnie siebie samego.Nawet wśród chłopów nie każdy z każdym chce się kolegować.
Pełna zgoda. Obecność na Forum Krzyż nie jest obowiązkowa.
Nieadekwatnie do sytuacji.
Ależ ja się tu świetnie czuję.
Nieadekwatnie do sytuacji.A zatem, proszę z tego faktu wyciągnąć właściwe wnioski, odnośnie siebie samego.Nawet wśród chłopów nie każdy z każdym chce się kolegować.
Pełna zgoda. Obecność na Forum Krzyż nie jest obowiązkowa.
Ależ ja się tu świetnie czuję.
, Droga Koleżanko.Czy nie mógł by się Kolega dostosować do obiekcji Pani Genowefy i nie zwracać się do Niej per "koleżanko". Chyba, że potrzeba nam kolejnej jatki...
Wieszanie zdrajców nie jest wymysłem jakobińskim. Proszę pamiętać, że tłum na rycinie króla nie tknął. Choć mógł.
Uczucie z definicji jest subiektywne, Droga Koleżanko.Nie kolegujemy się. Rozmawiamy.
Uczucie z definicji jest subiektywne, Droga Koleżanko.Nie kolegujemy się. Rozmawiamy.
Pewnie jakichś kolegów pan sobie znajdziesz.Uczucie z definicji jest subiektywne, Droga Koleżanko.Nie kolegujemy się. Rozmawiamy.
Będąc na FK stajemy się członkami społeczności, czyli Kolegami.
Pewnie jakichś kolegów pan sobie znajdziesz.Uczucie z definicji jest subiektywne, Droga Koleżanko.Nie kolegujemy się. Rozmawiamy.
Będąc na FK stajemy się członkami społeczności, czyli Kolegami.
Rejestracja na FK nie jest formą bruderszaftu.
Będąc na FK stajemy się członkami społeczności, czyli Kolegami.
Rejestracja na FK nie jest formą bruderszaftu.
Będąc na FK stajemy się członkami społeczności, czyli Kolegami.
Czy mogę z czystym sumieniem przystąpić do sakramentu spowiedzi u kapłanów bractwa Piusa X?
Takz czystym sumieniem, taaaa? to moze warto rozwazyc w sumieniu - a nie na forum?
Szukam kapłanów poza św Klemensem spowiadających tradycyjnie zgodnie z mszalikiem i po łacinie rozgrzeszeniemoze jestem paskudnym posoborowym profanem (nie mowiac juz o tym, ze jestem przebrzydlym mariawita), ale przypominam, ze nomowi kaplani waznie udzielaja sakramentow. a jak juz trzeba wydziwiac i nie miec przy okazji rozterek typu ojej, za malo tradycyjnie lub aj waj, czy na pewno maja jurysdykcje, to sa, np. bazylianie na miodowej.
a jak juz trzeba wydziwiac i nie miec przy okazji rozterek typu ojej, za malo tradycyjnie lub aj waj, czy na pewno maja jurysdykcje, to sa, np. bazylianie na miodowej.Obawiam się, że bazylianie na Miodowej, jak na wschodniaków przystało, uzywają deprekatywnej formy rozgrzeszenia, której ważnosci np. pan Piscator wypowiadający się cztery strony temu nie uznaje
Przecież są poza kościołem, a mówią że można u nich przystąpić do Komunii.
Nie pan będzie mi mówił czy na forum czy nie.to nie do pana akurat bylo - tylko do pytajacego.
chyba nie potrawie nadazyc za pana droga myslenia...
Prawdę mówiąc to co można powiedzieć o komunii u protestantów.
Przecież są poza kościołem, a mówią że można u nich przystąpić do Komunii.
Co powiedzieć o biskupie, który u Mariawitów gość to dopiero.
Przecież są poza kościołem, a mówią że można u nich przystąpić do Komunii.
Nie słyszałem o pozwoleniu na "komunię " u protestantów.
Pod pewnymi warunkami jest pozwolenie na Komunie w kościołach wschodnich, czyli tam gdzie jest realna obecność Boga w Eucharystii.
Mam nadzieje że się nie mylę, czasem tracę pewność co do bieżących zachowań teologicznych.
hahaha, zadziwiajaca jest ignorancja niektorych ksiezy... no chyba, ze to nie jest ignorancja... :/
Jeśli natomiast niema kościoła katolickiego, skorzystajmy z tego co jest w okolicy nawet możemy przystąpić do komunii u protestantów i prawosławnych.
Nie pan będzie mi mówił czy na forum czy nie.to nie do pana akurat bylo - tylko do pytajacego.
chyba nie potrawie nadazyc za pana droga myslenia...
Prawdę mówiąc to co można powiedzieć o komunii u protestantów.
Przecież są poza kościołem, a mówią że można u nich przystąpić do Komunii.
Co powiedzieć o biskupie, który u Mariawitów gość to dopiero.
lutrzyki i mariawici mimo wszystko poganami nie sa 8)
chodzi oto że, biskupi i wielu kapłanów uczęszcza na pogańskie spotkania.
Panie Patryku, tak sobie pomyślałem, że jeśli w kościele protestanckim, Mszę odprawia jakiś ksiądz prawosławny. A pan na to wszystko nadejdzie, nie mogąc znaleźć katolickiego kościoła w niedziele, to można i u protestantów komunie przyjąć, z rąk popa ;Dsa miejsca gdzie w kosciele protestanckim mozna przyjac komunie na krr :P :D
Nie słyszałem o pozwoleniu na "komunię " u protestantów.Ekumenizm ekumenizmem, ale Ksiądz ma tu rację. Nie można.I nie należy.
ok poganami nie są fakt.lutrzyki i mariawici mimo wszystko poganami nie sa 8)
chodzi oto że, biskupi i wielu kapłanów uczęszcza na pogańskie spotkania.
Panie Patryku, tak sobie pomyślałem, że jeśli w kościele protestanckim, Mszę odprawia jakiś ksiądz prawosławny. A pan na to wszystko nadejdzie, nie mogąc znaleźć katolickiego kościoła w niedziele, to można i u protestantów komunie przyjąć, z rąk popa ;Dsa miejsca gdzie w kosciele protestanckim mozna przyjac komunie na krr :P :D
Wielu przyjmowało, zwłaszcza wywiezieni gdzieś na Sybir.lutrzyki i mariawici mimo wszystko poganami nie sa 8)
chodzi oto że, biskupi i wielu kapłanów uczęszcza na pogańskie spotkania.
Panie Patryku, tak sobie pomyślałem, że jeśli w kościele protestanckim, Mszę odprawia jakiś ksiądz prawosławny. A pan na to wszystko nadejdzie, nie mogąc znaleźć katolickiego kościoła w niedziele, to można i u protestantów komunie przyjąć, z rąk popa ;Dsa miejsca gdzie w kosciele protestanckim mozna przyjac komunie na krr :P :D
Osobiście wolał bym poszukać katolickiego kościoła, mimo wszystko z rąk mariawitów, prawosławnych i protestantów komunii nie przyjmę.
Uczucie z definicji jest subiektywne, Droga Koleżanko.Nie kolegujemy się. Rozmawiamy.
Będąc na FK stajemy się członkami społeczności, czyli Kolegami.
Przecież są poza kościołem, a mówią że można u nich przystąpić do Komunii.
Nie słyszałem o pozwoleniu na "komunię " u protestantów.
Pod pewnymi warunkami jest pozwolenie na Komunie w kościołach wschodnich, czyli tam gdzie jest realna obecność Boga w Eucharystii.
Mam nadzieje że się nie mylę, czasem tracę pewność co do bieżących zachowań teologicznych.
Można przystępować ale na zasadzie dobrej wyżerki i napicia się wina . ;D ;)
Można przystępować ale na zasadzie dobrej wyżerki i napicia się wina . ;D ;)
Dobra wyżerka to np. schabowy i bigos.
A wino lepiej wybrać samemu w dobrym sklepie - chyba, że komuś jest wszystko jedno. :D
Nie wywołuj Pan kolegi z lasu.
A wino lepiej wybrać samemu w dobrym sklepie - chyba, że komuś jest wszystko jedno. :D
Szanujący się człowiek pije wino z kolegami a nie z przygodnie spotkanymi żulikami
Zatem zapraszam Pana na wino :D
A wino lepiej wybrać samemu w dobrym sklepie - chyba, że komuś jest wszystko jedno. :D
Szanujący się człowiek pije wino z kolegami a nie z przygodnie spotkanymi żulikami
Chyba jednak nie można.
Przecież są poza kościołem, a mówią że można u nich przystąpić do Komunii.
Nie słyszałem o pozwoleniu na "komunię " u protestantów.
Pod pewnymi warunkami jest pozwolenie na Komunie w kościołach wschodnich, czyli tam gdzie jest realna obecność Boga w Eucharystii.
Mam nadzieje że się nie mylę, czasem tracę pewność co do bieżących zachowań teologicznych.
U protestantów niema przeistoczenia .Jeśli zapraszają to czemu nie i niema w tym nic złego . Można przystępować ale na zasadzie dobrej wyżerki i napicia się wina . ;D ;)
u protestantow * taka moderna, ze komunie przyjmuje sie na kleczaco.
U protestantów taka moderna ze można zaproponować ,,komunię'' z bigosu i schabowych .
W dodatku kielich jest nakryty welonem w kolorze liturgicznym.(http://krasnobrod-sanktuarium.pl/muzeum_sakralne/img/inne-eksponaty/6.JPG)wystroj kielicha mszalnego w liturgii przedsoborowej bo przeciez nom-mszal nic o welonie nie mowi...
W dodatku kielich jest nakryty welonem w kolorze liturgicznym.(http://krasnobrod-sanktuarium.pl/muzeum_sakralne/img/inne-eksponaty/6.JPG)wystroj kielicha mszalnego w liturgii przedsoborowej bo przeciez nom-mszal nic o welonie nie mowi...
W takich wyjątkowych okolicznościach dzieją się wyjątkowe rzeczy.Niemożliwe, rabin Steinberg był wtedy w drodze na Butyrki. Jeśli coś pomyliłem, proszę o sprostowanie.
W Katyniu np. nabożeństwo bożonarodzeniowe odprawiał rabin - polski oficer
a to dlatego, że wszystkich kapłanów przed świętami rozstrzelano.
Chyba jednak nie można.
Przecież są poza kościołem, a mówią że można u nich przystąpić do Komunii.
Nie słyszałem o pozwoleniu na "komunię " u protestantów.
Pod pewnymi warunkami jest pozwolenie na Komunie w kościołach wschodnich, czyli tam gdzie jest realna obecność Boga w Eucharystii.
Mam nadzieje że się nie mylę, czasem tracę pewność co do bieżących zachowań teologicznych.
U protestantów niema przeistoczenia .Jeśli zapraszają to czemu nie i niema w tym nic złego . Można przystępować ale na zasadzie dobrej wyżerki i napicia się wina . ;D ;)
Podobnie można było argumentować w czasach pierwszych chrześcijan- rzymscy bogowie nie istnieją, to można rzucić nieco kadzidła przed ich ołtarze, ale na zasadzie spowodowania ładniejszego zapachu w powietrzu...
Chyba jednak nie można.
Przecież są poza kościołem, a mówią że można u nich przystąpić do Komunii.
Nie słyszałem o pozwoleniu na "komunię " u protestantów.
Pod pewnymi warunkami jest pozwolenie na Komunie w kościołach wschodnich, czyli tam gdzie jest realna obecność Boga w Eucharystii.
Mam nadzieje że się nie mylę, czasem tracę pewność co do bieżących zachowań teologicznych.
U protestantów niema przeistoczenia .Jeśli zapraszają to czemu nie i niema w tym nic złego . Można przystępować ale na zasadzie dobrej wyżerki i napicia się wina . ;D ;)
Podobnie można było argumentować w czasach pierwszych chrześcijan- rzymscy bogowie nie istnieją, to można rzucić nieco kadzidła przed ich ołtarze, ale na zasadzie spowodowania ładniejszego zapachu w powietrzu...
Nikt w tym protestanckim szambie nie będzie uczestniczył ale jak jest udzielana ,, komunia '' to dawaj idziemy na żarcie . Podobnie jak w markecie Hostessy rozdają próbki jedzenia w Pradze czeskiej nawet można skosztować za free alkoholu (idziemy , idziemy na jednego) . ;) W kościele św. Trójcy niema ołtarza bo nie był konsekrowany . Podobny mebel ale nie do samo ( sedes to nie tron ) .
michale, twoj czujnik ironii najwidoczniej sie zepsul :DAleż Kolego, co też Kolega: "Kielich należy przykryć welonem, który może być w kolorze dnia lub biały." /OWMR nr 118/.W dodatku kielich jest nakryty welonem w kolorze liturgicznym.(http://krasnobrod-sanktuarium.pl/muzeum_sakralne/img/inne-eksponaty/6.JPG) wystroj kielicha mszalnego w liturgii przedsoborowej bo przeciez nom-mszal nic o welonie nie mowi...
Chyba jednak nie można.
Przecież są poza kościołem, a mówią że można u nich przystąpić do Komunii.
Nie słyszałem o pozwoleniu na "komunię " u protestantów.
Pod pewnymi warunkami jest pozwolenie na Komunie w kościołach wschodnich, czyli tam gdzie jest realna obecność Boga w Eucharystii.
Mam nadzieje że się nie mylę, czasem tracę pewność co do bieżących zachowań teologicznych.
U protestantów niema przeistoczenia .Jeśli zapraszają to czemu nie i niema w tym nic złego . Można przystępować ale na zasadzie dobrej wyżerki i napicia się wina . ;D ;)
Podobnie można było argumentować w czasach pierwszych chrześcijan- rzymscy bogowie nie istnieją, to można rzucić nieco kadzidła przed ich ołtarze, ale na zasadzie spowodowania ładniejszego zapachu w powietrzu...
Nikt w tym protestanckim szambie nie będzie uczestniczył ale jak jest udzielana ,, komunia '' to dawaj idziemy na żarcie . Podobnie jak w markecie Hostessy rozdają próbki jedzenia w Pradze czeskiej nawet można skosztować za free alkoholu (idziemy , idziemy na jednego) . ;) W kościele św. Trójcy niema ołtarza bo nie był konsekrowany . Podobny mebel ale nie do samo ( sedes to nie tron ) .
Przepraszam, ale czemu ten język ma służyć?
Chyba jednak nie można.
Przecież są poza kościołem, a mówią że można u nich przystąpić do Komunii.
Nie słyszałem o pozwoleniu na "komunię " u protestantów.
Pod pewnymi warunkami jest pozwolenie na Komunie w kościołach wschodnich, czyli tam gdzie jest realna obecność Boga w Eucharystii.
Mam nadzieje że się nie mylę, czasem tracę pewność co do bieżących zachowań teologicznych.
U protestantów niema przeistoczenia .Jeśli zapraszają to czemu nie i niema w tym nic złego . Można przystępować ale na zasadzie dobrej wyżerki i napicia się wina . ;D ;)
Podobnie można było argumentować w czasach pierwszych chrześcijan- rzymscy bogowie nie istnieją, to można rzucić nieco kadzidła przed ich ołtarze, ale na zasadzie spowodowania ładniejszego zapachu w powietrzu...
Nikt w tym protestanckim szambie nie będzie uczestniczył ale jak jest udzielana ,, komunia '' to dawaj idziemy na żarcie . Podobnie jak w markecie Hostessy rozdają próbki jedzenia w Pradze czeskiej nawet można skosztować za free alkoholu (idziemy , idziemy na jednego) . ;) W kościele św. Trójcy niema ołtarza bo nie był konsekrowany . Podobny mebel ale nie do samo ( sedes to nie tron ) .
Przepraszam, ale czemu ten język ma służyć?
Jak karnawał to karnawał ekumeniczny .
Chyba jednak nie można.
Przecież są poza kościołem, a mówią że można u nich przystąpić do Komunii.
Nie słyszałem o pozwoleniu na "komunię " u protestantów.
Pod pewnymi warunkami jest pozwolenie na Komunie w kościołach wschodnich, czyli tam gdzie jest realna obecność Boga w Eucharystii.
Mam nadzieje że się nie mylę, czasem tracę pewność co do bieżących zachowań teologicznych.
U protestantów niema przeistoczenia .Jeśli zapraszają to czemu nie i niema w tym nic złego . Można przystępować ale na zasadzie dobrej wyżerki i napicia się wina . ;D ;)
Podobnie można było argumentować w czasach pierwszych chrześcijan- rzymscy bogowie nie istnieją, to można rzucić nieco kadzidła przed ich ołtarze, ale na zasadzie spowodowania ładniejszego zapachu w powietrzu...
Nikt w tym protestanckim szambie nie będzie uczestniczył ale jak jest udzielana ,, komunia '' to dawaj idziemy na żarcie . Podobnie jak w markecie Hostessy rozdają próbki jedzenia w Pradze czeskiej nawet można skosztować za free alkoholu (idziemy , idziemy na jednego) . ;) W kościele św. Trójcy niema ołtarza bo nie był konsekrowany . Podobny mebel ale nie do samo ( sedes to nie tron ) .
Przepraszam, ale czemu ten język ma służyć?
Jak karnawał to karnawał ekumeniczny .
Postawa: inni oszaleli, to ja oszaleję jeszcze bardziej nie jest rozsądna. Ani katolicka.
Chyba jednak nie można.
Przecież są poza kościołem, a mówią że można u nich przystąpić do Komunii.
Nie słyszałem o pozwoleniu na "komunię " u protestantów.
Pod pewnymi warunkami jest pozwolenie na Komunie w kościołach wschodnich, czyli tam gdzie jest realna obecność Boga w Eucharystii.
Mam nadzieje że się nie mylę, czasem tracę pewność co do bieżących zachowań teologicznych.
U protestantów niema przeistoczenia .Jeśli zapraszają to czemu nie i niema w tym nic złego . Można przystępować ale na zasadzie dobrej wyżerki i napicia się wina . ;D ;)
Podobnie można było argumentować w czasach pierwszych chrześcijan- rzymscy bogowie nie istnieją, to można rzucić nieco kadzidła przed ich ołtarze, ale na zasadzie spowodowania ładniejszego zapachu w powietrzu...
Nikt w tym protestanckim szambie nie będzie uczestniczył ale jak jest udzielana ,, komunia '' to dawaj idziemy na żarcie . Podobnie jak w markecie Hostessy rozdają próbki jedzenia w Pradze czeskiej nawet można skosztować za free alkoholu (idziemy , idziemy na jednego) . ;) W kościele św. Trójcy niema ołtarza bo nie był konsekrowany . Podobny mebel ale nie do samo ( sedes to nie tron ) .
Przepraszam, ale czemu ten język ma służyć?
Jak karnawał to karnawał ekumeniczny .
Postawa: inni oszaleli, to ja oszaleję jeszcze bardziej nie jest rozsądna. Ani katolicka.
Przynależność do błędu i stałe tkwienie w grzechu skazuje tych ludzi na wieczne potępienie.
W kościele św. Trójcy niema ołtarza bo nie był konsekrowany . Podobny mebel ale nie do samo ( sedes to nie tron ) .czyli pana zdaniem ludy starozytne tez nie mialy oltarzy?
W kościele św. Trójcy niema ołtarza bo nie był konsekrowany . Podobny mebel ale nie do samo ( sedes to nie tron ) .czyli pana zdaniem ludy starozytne tez nie mialy oltarzy?
Były bo był charakter ofiarny . W kościele św. Trójcy msze mają charakter pamiątki i uczty a nie ofiary .zapewne znalazlaby sie jakas wiara poganska, ktora kladzie nacisk na upamietnienie i uczte, a mimo to ma oltarze. [ ale i tak widze, ze nie przekonam - wiecej w sprawie oltarzowej sie nie wypowiem ]
Były bo był charakter ofiarny . W kościele św. Trójcy msze mają charakter pamiątki i uczty a nie ofiary .zapewne znalazlaby sie jakas wiara poganska, ktora kladzie nacisk na upamietnienie i uczte, a mimo to ma oltarze. [ ale i tak widze, ze nie przekonam - wiecej w sprawie oltarzowej sie nie wypowiem ]
Bokotemat się straszny zrobił.
Było pytanie o chlebki u prawosławnych/grekokatolików wystawiane po Mszy świętej. To prosfora, co do gatunku ten sam chleb pszenny kwaszony, który jest materią Eucharystii, ale nie konsekrowany, tylko zwyczajnie poświęcony( jak nasz opłatek wigilijny). Wiem, że zwłaszcza w Oktawie Wielkanocy wystawiają je do brania, często pokrojone, przynajmniej u grekokatolików. Schizmatyków nie odwiedzam i nie planuję. ;)
bałem się to brać bo ks. był tylko grecko jednojęzyczny dziad do obrazu a obraz ani razu . Próbowałem mu wytłumaczyć że jestem tradycjonalistą katolickim i naprawdę nie dało się .trzeba sie cieszyc, ze nie zrozumial, hihihi ;D
Czy ksiądz przechodzący do FSSPX (tak jak niedawno x. Najmowicz) automatycznie traci jurysdykcję zwyczajną?Formalnie - potrzebna do tego ekskardynacja.
Chyba jednak nie można.
Przecież są poza kościołem, a mówią że można u nich przystąpić do Komunii.
Nie słyszałem o pozwoleniu na "komunię " u protestantów.
Pod pewnymi warunkami jest pozwolenie na Komunie w kościołach wschodnich, czyli tam gdzie jest realna obecność Boga w Eucharystii.
Mam nadzieje że się nie mylę, czasem tracę pewność co do bieżących zachowań teologicznych.
U protestantów niema przeistoczenia .Jeśli zapraszają to czemu nie i niema w tym nic złego . Można przystępować ale na zasadzie dobrej wyżerki i napicia się wina . ;D ;)
Podobnie można było argumentować w czasach pierwszych chrześcijan- rzymscy bogowie nie istnieją, to można rzucić nieco kadzidła przed ich ołtarze, ale na zasadzie spowodowania ładniejszego zapachu w powietrzu...
Czy ksiądz przechodzący do FSSPX (tak jak niedawno x. Najmowicz) automatycznie traci jurysdykcję zwyczajną?Formalnie - potrzebna do tego ekskardynacja.
Nie ma.
A trzeba jeszcze dodać, że nie ma czegoś takiego jak "kościół protestancki". Można to-to nazywać "wspólnotą kościelną", a bardziej precyzyjnie sektą, ale nie kościołem. Kościół jest tylko jeden.
Gdyż?Czy ksiądz przechodzący do FSSPX (tak jak niedawno x. Najmowicz) automatycznie traci jurysdykcję zwyczajną?Formalnie - potrzebna do tego ekskardynacja.
Skoro już ktoś to odświeżył, to pozwolę sobie skomentować to co powyżej: bzdura, totalna bzdura.
Ciekawym w jakich przypadkach, podług tego "wykładowcy", ordynariusz "może udzielić jednorazowo zgodę na protestancką komunię"...to są jakieś jaja chyba ??? ;D
Pozwolenie na symulacje sakramentu to dosc smiala teza. A jesli jesteśmy w miejscu, gdzie są tylko mezczyzni, nie ma żadnych kobiet, ani dziewczynek i mamy ogromne pragnienie, to mozemy prosic ordynariusza o pozwolenie na slub z mezczyzna?
(...)
W zasadzie, moim zdaniem, wypelnienie wszystkich tych warunkow jest praktycznie niemozliwe.
a nic wykladowca nie mowil o komunii św. duchowej? święci praktykowali jezeli nie mogli przystępowac sakramentalnie.
Kiedyś przed wieloma laty był pewien prałat w Warszawie, co nie tylko przyjmował komunię u luteran, ale nawet ją rozdawał. I pochowano go z wielkimi kościelnymi honorami.
Gdyż?
Ale ordynariusz ma takie prawo. Załóżmy, że jesteśmy w miejscu, gdzie są tylko zbory, nie ma żadnych kościołów, ani cerkwii (bo prędzej już tutaj by można) i mamy ogromne pragnienie komunii ze względu na naszą pobożność. Można się starać o takie pozwolenie. Ale tak jak mówię - to się praktycznie nie zdarza. Wykładowca powiedział, że za 25 lat kapłaństwa JEDEN raz słyszał o takim pozwoleniu.
Coś chyba Pan źle musiał zrozumieć. A jeżeli faktycznie tak wykładowca uczył, to chyba lepiej nie chodzić na te wykłady, a w tym czasie poczytać sobie jakąś dobrą książkę na ten temat.
Jak w takim razie potem zdać egzamin? :D
Niestety tak bywa. W większości przypadków dość łatwo odróżnić plew od ziarna (np. na zajęciach z liturgiki, gdzie opiewany jest NOM a mieszany z błotem "trydent"), ale taka rzeczywistość seminarium, że łatwo nie jest.
W większości przypadków dość łatwo odróżnić plew od ziarna
Największą siłę przebicia ma się jako "diecezjalny"
dość bezpiecznie można iść do przodu.
Błąd był w tym czy Ordynariusz musi wydawać, czy nie musi zgodę.
Nie uwierzę, że w każdym innym seminarium jest full ortodoksja na każdym przedmiocie.
Mamy takie przedmioty, na których bać się nie trzeba o prawowierność nauki, są i takie (jak choćby liturgika), gdzie z zasady nie ufasz i sprawdzasz wykładowcę.
Jak to mawiał nasz wykładowca z Wstępu do Pisma Świętego: napisać co wykładowca chce (czyli tego, co uczył), ale swoje wiedzieć.
Ale chyba nie mówi Pan o jakiś diecezjalnych czy zakonnych seminariach w naszym kraju?Nie uwierzę, że w każdym innym seminarium jest full ortodoksja na każdym przedmiocie.
No, ja znam pare seminariow, gdzie nie ma herezji. Sluze adresami jakby co.
No i to jest wlasnie chore.
Ale chyba nie mówi Pan o jakiś diecezjalnych czy zakonnych seminariach w naszym kraju?
"Bishop Fellay demonstrated the application of this “principle of
action” in the case of the Society through several examples, most of
which have never been previously publicized. First, he mentioned the
issue of SSPX confessions. As most Catholics know, there are certain
grave sins, the remittance of which is reserved to the Holy See alone.
Under Church law if a priest hears the confession of a person who has
committed one of these reserved sins, he is obligated to report the
matter to the Holy See within thirty days to receive permission to
absolve as well as guidance for the imposition of an appropriate
penance. His Excellency indicated that from time to time Society
priests have heard such confessions, and that, in every case, the
required notification was sent to the Holy See. In each of these
cases, the response received from the Vatican was that “all was good
and licit” and that the permission for the SSPX priest to absolve was
granted.
What inference are we to draw from this? Obviously, the Society
priests can validly hear confessions. If the Society priests lacked
any form of jurisdiction to hear confessions, the Holy See would have
replied that the penitent needed to confess to a priest with legal
jurisdiction to hear confessions. By definition, we are here dealing
with grave matter and hence mortal sin (assuming all other conditions
are present). Yet even still, the Holy See replied to the SSPX that
“all is good and licit.” The Holy See is thus making a de facto
recognition of SSPX jurisdiction to hear confessions, a position that
the Society and a number of canonical experts have maintained for
years in the face of what is obviously a difficult legal situation. "
(...) Ostatnia uwaga dotyczy tych wiernych, którzy z różnych powodów uważają za stosowne chodzenie do kościołów, w których posługują kapłani z Bractwa św. Piusa X. Ten Jubileuszowy Rok Miłosierdzia nie wyklucza nikogo. Niektórzy współbracia biskupi z różnych stron opowiadali mi o ich dobrej wierze i praktykowaniu sakramentów, z czym łączy się jednak dyskomfort życia w trudnej z duszpasterskiego punktu widzenia sytuacji. Ufam, że w bliskiej przyszłości będzie można znaleźć rozwiązania pozwalające przywrócić pełną jedność z kapłanami i przełożonymi Bractwa. Tymczasem, powodowany potrzebą zabiegania o dobro tych wiernych, rozporządzam i postanawiam, że osoby, które w Roku Świętym Miłosierdzia przystąpią do Sakramentu Pojednania u kapłanów z Bractwa św. Piusa X, otrzymają ważne i zgodne z prawem rozgrzeszenie.
https://press.vatican.va/content/salastampa/it/bollettino/pubblico/2015/09/01/0637/01386.html#polac
Czyli co? wazna spowiedź? - oczywiście że wazna i zawsze była i jest wazna! Dobrze, że papież Franciszek to powiedział przy Jubileuszowym Roku Miłosierdzia. Kiedyś o tej wazności mówił bp Fellay, co jest napisane powyżej.
Nie za bardzo wiem na co tu uważać, powyżej odświeżając ten watek pisze wiecej o spowiedzi:
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,396.msg201318.html#msg201318
Spowiedź zawsze była i jest ważna! Dobrze, że papież Franciszek to powiedział przy Jubileuszowym Roku Miłosierdzia.
Czy Bractwu została przyznana jurystykcja zwyczajna jeśli chodzi o sakrament pokuty?
Czy Bractwu została przyznana jurystykcja zwyczajna jeśli chodzi o sakrament pokuty?
Dokładnie tak.
Dokument ten mówi o jurysdykcji zwyczajnej, której bractwo nie posiada. Nic nie wspomina o jurysdykcji zastępczej, na którą powołuje się Bractwo.Jak sądzę - dokładnie o to chodzi.
Jeśli będzie ważna przez rok, to czy potem bez "prolongaty" jak Rok Miłosierdzia się skończy, będzie nieważna? Czy wtedy o 23:59 przestanie obowiązywać ta nieoczekiwana "dyspensa"?
Jeśli będzie ważna przez rok, to czy potem bez "prolongaty" jak Rok Miłosierdzia się skończy, będzie nieważna? Czy wtedy o 23:59 przestanie obowiązywać ta nieoczekiwana "dyspensa"?
Są 3 możliwości
1. Wygaśnie
2. Zostanie przedłużona
3. Nie będzie już potrzebna, bo nastąpi powrót do pełnej jedności.
Moim zdaniem wiele zmierza do 3, a jeżeli nie zdążą to będzie 2. 1 jest mało prawdopodobne
Spowiedź w Bractwie była i jest. Kto czyta i pomyśli to przecież jest tu wpis sprzed pięciu lat:
4. Będzie obowiązywać tak, jak obowiązywało przed.
Jeśli będzie ważna przez rok, to czy potem bez "prolongaty" jak Rok Miłosierdzia się skończy, będzie nieważna? Czy wtedy o 23:59 przestanie obowiązywać ta nieoczekiwana "dyspensa"?
Są 3 możliwości
1. Wygaśnie
2. Zostanie przedłużona
3. Nie będzie już potrzebna, bo nastąpi powrót do pełnej jedności.
Moim zdaniem wiele zmierza do 3, a jeżeli nie zdążą to będzie 2. 1 jest mało prawdopodobne
Wszyscy jakoś przeoczyli fakt, że Franciszek udzielił w tym samym akcie miłosierdzia ( typowa modernistyczna zagrywka: dobro wymieszane ze złem, prawda z fałszem) wszystkim kapłanompozwolenia na rozgrzeszanie aborcji. W wielu posoborowych kościołach na Zachodzie będzie to możliwość uzyskania rozgrzeszenia z aborcji podczas spowiedzi powszechnej, zbiorowego aktu skruchy ( "Panie zmiłuj się") i zbiorowego rozgrzeszenia.Czyżby?
Również z tego powodu postanowiłem, mimo wszelkich przeciwnych rozporządzeń, upoważnić wszystkich kapłanów w Roku Jubileuszowym do rozgrzeszenia z grzechu aborcji osób, które jej dokonały, żałują tego z całego serca i proszą o przebaczenie. Niech kapłani przygotują się do tego wielkiego zadania, by potrafili łączyć słowa szczerego przyjęcia z refleksją, która pomoże zrozumieć popełniony grzech oraz wskaże drogę autentycznego nawrócenia, by pojąć prawdziwe i wielkoduszne przebaczenie Ojca, który wszystko odnawia swoją obecnością.Kapłani mogą rozgrzeszyć tych, którzy "z całego serca żałują" (w spowiedzi powszechnej tego nie stwierdzą...) oraz "wskazać drogę autentycznego nawrócenia" - to odnosi się do spowiedzi.
Wszyscy jakoś przeoczyli fakt, że Franciszek udzielił w tym samym akcie miłosierdzia ( typowa modernistyczna zagrywka: dobro wymieszane ze złem, prawda z fałszem) wszystkim kapłanompozwolenia na rozgrzeszanie aborcji. W wielu posoborowych kościołach na Zachodzie będzie to możliwość uzyskania rozgrzeszenia z aborcji podczas spowiedzi powszechnej, zbiorowego aktu skruchy ( "Panie zmiłuj się") i zbiorowego rozgrzeszenia.Czyżby?CytujRównież z tego powodu postanowiłem, mimo wszelkich przeciwnych rozporządzeń, upoważnić wszystkich kapłanów w Roku Jubileuszowym do rozgrzeszenia z grzechu aborcji osób, które jej dokonały, żałują tego z całego serca i proszą o przebaczenie. Niech kapłani przygotują się do tego wielkiego zadania, by potrafili łączyć słowa szczerego przyjęcia z refleksją, która pomoże zrozumieć popełniony grzech oraz wskaże drogę autentycznego nawrócenia, by pojąć prawdziwe i wielkoduszne przebaczenie Ojca, który wszystko odnawia swoją obecnością.Kapłani mogą rozgrzeszyć tych, którzy "z całego serca żałują" (w spowiedzi powszechnej tego nie stwierdzą...) oraz "wskazać drogę autentycznego nawrócenia" - to odnosi się do spowiedzi.
(...) Czy naprawdę myśli Pani, (...)
FSSPX jest częścią KK i największym wyrzutem sumienia dla Watykanu ...
Nie od dzis wiadomo, że FSSPX a pogardliwie "lefebryzm" to wyrzut sumienia, to zimny prysznic na gorące głowy postępowych odnawiaczy.Inna rola Bractwa, to pretekst do akcji typu "łapaj złodzieja".
W wielu parafiach nie ma już nawet konfesjonałów albo są to składziki jakichś rupieci. Taka jest rzeczywistość, więc będzie zbiorówka.Czy do spowiedzi potrzebny jest konfesjonał?
(...) Czy naprawdę myśli Pani, (...)
Naprawdę to ja myślę, że proszę mnie nie cytować, bo nie mam ochoty mantrować w Pani stylu. I to co ja myśle, jak rozumiem, to tu napisałam.
"(...) Strumienia tej łaski nikt nie powstrzyma i prędzej czy później wleje się ona, wedrze się, tam gdzie jej miejsce - w serce Kościoła."
FSSPX to serce Kościoła...
Dokładnie! Dlatego irytujący są klakierzy tego wieszczonego od 2012 roku ( grunt przygotowany wcześniej) "pojednania" z Rzymem, bo logicznie myśląc jego zwolennicy poczuliby się bardziej komfortowo korzystając z posługi będących w "pełnej jedności" FSSP czy IDP. Z jakichś sobie tylko wiadomych powodów wolą jednak doczekać "pełnej jedności" w kaplicach FSSPX, nawet z piętnem "lefebrysty". [...]Czy uważa pani, że pozytywne odbieranie nawet drobnych oznak normalności w relacjach z Rzymem to coś złego? Takie watykańskie gesty pomagają niektórym osobom pozbyć się uprzedzeń wobec Bractwa.
Czy uważa pani, że pozytywne odbieranie nawet drobnych oznak normalności w relacjach z Rzymem to coś złego?
- przyznanie prawa do spowiedzi fsspx - Franciszek ( ale tylko do 23:59 PM GMT)
- przyznanie prawa do spowiedzi fsspx - Franciszek ( ale tylko do 23:59 PM GMT)
Podał Franciszek już taka informację?
Ja wiem jak sie każdy rok kończy,
Czy uważa pani, że pozytywne odbieranie nawet drobnych oznak normalności w relacjach z Rzymem to coś złego? Takie watykańskie gesty pomagają niektórym osobom pozbyć się uprzedzeń wobec Bractwa.
Uważam, że jeśli Rzym robi coś co jest korzystne dla FSSPX, to dobrze. Nawet to, że papież tylko na rok dał zwyczajna jurysdykcję Bractwu do słuchania spowiedzi sprawi że sporo osób przełamie się i mimo że wcześniej ze względu na jakieś wątpliwości nie korzystało ze spowiedzi u FSSPX, to teraz w 100% przestawi się na piusackie duszpasterstwo.
Zapraszam na krótką wizytę w domu warjatów https://wobronietradycjiiwiary.wordpress.com/2015/09/01/papiez-udziela-fsspx-jurysdykcji-spowiedzi-na-rok-milosierdzia-lub-balaganu-ciag-dalszy/
Zapraszam na krótką wizytę w domu warjatów https://wobronietradycjiiwiary.wordpress.com/2015/09/01/papiez-udziela-fsspx-jurysdykcji-spowiedzi-na-rok-milosierdzia-lub-balaganu-ciag-dalszy/
Zapraszam na krótką wizytę w domu warjatów https://wobronietradycjiiwiary.wordpress.com/2015/09/01/papiez-udziela-fsspx-jurysdykcji-spowiedzi-na-rok-milosierdzia-lub-balaganu-ciag-dalszy/
Nie wiem, co oni piją albo palą. Do tego i z językiem polskim są na bakier: "Od spowiadania się w FSSPX odradzamy, chociaż od 1.09.2015 będzie ono zgodne z prawem papieskim."
Ad 2. Zamęt wśród katolików
Zwykli katolicy, np. tacy sympatyzujący z Mszą Wszechczasów, ale nieuczęszczający do Bractw z przyczyn eklezjalnych, zaczną zadawać sobie pytanie, na co ich posłuszeństwo się zdało.
CytujJa wiem jak sie każdy rok kończy ,ale pytałam o to co Pan napisał, a napisał: "- przyznanie prawa do spowiedzi fsspx - Franciszek ( ale tylko do 23:59 PM GMT)" - czy gdzieś już o tym napisali. ,
Czyli wie pani kiedy kończy się Rok Miłosierdzia - czyli wie pani wszystko.
Panie rysio, używanie argumentu o ważności spowiedzi zależnej od minuty przystąpienia, to w czystej formie talmudyzm.Rozumiem że post piątkowy, od północy do północy, także uważa Pan za talmudyzm.
Nie może. Za krótkie ręce.
No chyba, że ... Franciszek ;)
Franciszek swoimi "regulacjami" prowadzi destrukcję dzieła Arcybiskupa Lefebvre'a.Nadanie jurysdykcji zwyczajnej też oznacza dla pani "destrukcję dzieł Arcybiskupa"?
Jeszcze niedawno ani księżom FSSPX ani wiernym korzystającym z posługi księży FSSPX niepotrzebne były żadne akty uprawomocniające, pełna jedność ani status kanoniczny.
Mam nieodparte wrażenie że według Pani bractwo powinno teraz wypiąć się na papieża i powiedzieć mu żeby spadał z tą jurysdykcją zwyczajną. ???
Nie może. Za krótkie ręce.
No chyba, że ... Franciszek ;)
Franciszek swoimi "regulacjami" prowadzi destrukcję dzieła Arcybiskupa Lefebvre'a. Jeszcze niedawno ani księżom FSSPX ani wiernym korzystającym z posługi księży FSSPX niepotrzebne były żadne akty uprawomocniające, pełna jedność ani status kanoniczny. Wiadomo było, że w Rzymie czuć swąd szatana, panuje modernizm i apostazja na szczycie i taka ocena rzeczywistości w KK sankcjonowała jurysdykcję nadzwyczajną, nadającą sens działalności Bractwa. Dla miłośników tradycyjnej Mszy odprawianej w "pełnej jedności" była opcja FSSP i IDP. Dzisiaj dwuznaczne akty miłosierdzia najgorszego współczesnego papieża wprowadzają zamieszanie, zamęt i niezgodę w łonie FSSPX, prowadząc do kolejnego rozbijania Tradycji. Odnosi się czasem wrażenie, że wczorajsi "lefebryści" to dziś "prawie-franciszkańcy" - nie mylić z franciszkanami lub frankistami ;)- tak jakby nagle zatracili zdolność rozumowania, analizowania i wnioskowania, kierując się doktryną katolicką, a nie pobożnymi życzeniami. W świetle ostatnich posunięć Franciszka i, co gorsze, wszystkich tych "przypadkowych" spotkań bpa Fellay'a w przedsionkach Watykanu, mamy prawo przypuszczać, że żaden podpis "doktrynalny" nie jest już potrzebny...Oby ten kres "tortur", kiedy szafowano wyzwiskami ( ekskomunikowani, schizmatycy, suspendowani) rzeczywiście się zakończył, a jego owocem nie był kompromis w kwestii wiary...
Czy komuś cokolwiek ubędzie w związku z tym, że Franciszek jednostronnie powie, że Bractwo działa na legalu? jeśli nie będzie miał żadnych mechanizmów, by ingerować w działalność FSSPX, to gdzie widzi Pani ryzyko ??
Czy komuś cokolwiek ubędzie w związku z tym, że Franciszek jednostronnie powie, że Bractwo działa na legalu?
No więc może nazwać jakiś inny plac imieniem arcybiskupa? Papież nie będzie mógło odmówić poparcia - przecież z arcybiskupa zdjęto ekskomunike, a z Lutra nie.
Księżom FSSPX cały czas nie są potrzebne żadne posoborowe świstki 3x xerowane. Ale niektórym wiernym, zwłaszcza dopiero kontaktującym się z Bractwem - i owszem. Tak jak była fala nowych ludzi po SP. to i teraz będzie podobne zasilenie Bractwa. To źle czy dobrze?Ładnie to pan ujął.
[...]Czy komuś cokolwiek ubędzie w związku z tym, że Franciszek jednostronnie powie, że Bractwo działa na legalu? jeśli nie będzie miał żadnych mechanizmów, by ingerować w działalność FSSPX, to gdzie widzi Pani ryzyko ??
Panie rysio, używanie argumentu o ważności spowiedzi zależnej od minuty przystąpienia, to w czystej formie talmudyzm.Rozumiem że post piątkowy, od północy do północy, także uważa Pan za talmudyzm.
Panie rysio, używanie argumentu o ważności spowiedzi zależnej od minuty przystąpienia, to w czystej formie talmudyzm.Rozumiem że post piątkowy, od północy do północy, także uważa Pan za talmudyzm.
Jeśli post piątkowy polegać ma przestrzegania prawa od 00:00 do 23:59 w piątek, co do minuty, to jest to talmudyzm.
Co jest złego w tym, że Franciszek nadał Bractwu jurysdykcję zwyczajną do spowiadania? Albo że bp Fellay został uznany za osobę właściwą do orzekania w sprawie zgromadzenia, którym kieruje? Niby kto miałby orzekać - admini Novus Ordo Watch? Czy poziom ortodoksji katolickiej w Bractwie zależy od tego czy bp Fellay powie Franciszkowi żeby spadał ze swoją jurysdykcją?
Dlaczego przyjmuje pani bezkrytycznie wpisy ze stron jak ta wyżej cytowana, które przekraczają granice przyzwoitości jeśli chodzi o manipulowanie faktami i ich nadinterpretację? Zdaje się, że niedawno pisała pani, że trzeba umieć myśleć samodzielnie, tymczasem cytuje pani strony których twórcy najwyraźniej tej zdolności u czytelników nie przewidują.
@ Warmiaczka
Majaczenie tej Pani, do której kieruje Pani swoje pytania w nie jednym wpisie zostało tu wykazane, choćby ostatnie powyżej:
http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,396.msg201444.html#msg201444
... i ciagle i nadal brnie w swoim zacietrzewieniu i zaślepieniu.
a kogo jeszcze miałoby to dotyczyć ?? Może Pani poczuwa się do bycia ekskomunikowaną, ale przykro mi bardzo - póki co jeszcze nikt Pani nie ekskomunikował
Kościół (wojujący) NIE MA JURYSDYKCJI nad tymi, którzy umarli.
W cytowanym dokumencie nie ma mowy o żadnym z tych biskupów, o którym wspomniałam, chyba, że Pani ma jakieś nadzwyczajne okulary? Cała reszta jest tylko pobożnym życzeniem, bo nikt oficjalnie nie potwierdził, że zniesienie/ unieważnienie ekskomuniki dotyczy kogoś więcej poza wymienioną czwórką.
Każda próba podjęcia merytorycznej dyskusji (po to to forum przecież jest) torpedowana jest przez kilka tych samych osób w sposób nie mający najmniejszego związku z kulturą osobistą, za to wiele z zarozumialstwem, pychą i graniczący z pospolitym chamstwem, bo przecież mogę się mylić, a także mieć inne doświadczenia. Również wynikające z konfrontowania wiadomości z różnych źródeł, czego Polacy nie znający języków obcych nie robią, wierząc bezkrytycznie właśnie we wszystko, co mają podane na talerzu. Proszę nie zapominać, że szatan działa wszędzie, a najaktywniej przy ołtarzu...100/100