Forum Krzyż

Disputatio => Sprawy ogólne => Wątek zaczęty przez: cabbage w Marca 13, 2010, 20:17:49 pm

Tytuł: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Marca 13, 2010, 20:17:49 pm
Co Państwo myślą o tym człowieku? Czy on i jego książki są wiarygodne?
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: kamilek w Marca 13, 2010, 20:20:53 pm
.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Marca 13, 2010, 20:27:43 pm
Czy on i jego książki są wiarygodne?

Jak już tak konkretnie to nie, byłem jego sąsiadem (jedna  kamienica)  :P
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: kamilek w Marca 13, 2010, 20:36:56 pm
.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Krusejder w Marca 13, 2010, 20:50:23 pm
lepiej poczytac komiksy Spidermana ;)
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Marca 13, 2010, 21:11:51 pm
lepiej poczytac komiksy Spidermana ;)

Znacznie lepiej  ;D
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: antoninus op w Marca 13, 2010, 21:15:25 pm
bajki polskie, ale zaspokajają kompleksy i pretensje wielu, stąd chwytliwe   :)
Tytuł: Odp:
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Marca 13, 2010, 23:28:20 pm
A mogą Państwo podać jakieś bardziej merytoryczne argumenty?
Tytuł: Odp:
Wiadomość wysłana przez: Tato w Marca 13, 2010, 23:36:19 pm
A mogą Państwo podać jakieś bardziej merytoryczne argumenty?

Te merytoryczne są dla wielu zbyt przykre...dlatego po nie nie sięgają  ;D
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Kubaturus w Marca 14, 2010, 00:01:43 am
Czytam właśnie "Nowotwory Watykanu" i może emocjonalizm jest, ale większy w mojej ocenie występuje u ks. A.Villa. Może wcześniejsze książki są "rozbiegane", ale ta jest bardzo ciekawa i sprawia bardzo dobre wrażenie. Bardzo dobry poziom, świetnie się czyta, wiele ciekawych rzeczy, dużo źródeł!
Autor nie przegina, jak ma za co bronić to broni, jak ganić to gani.

Słyszałem złe opinie, ale o co chodzi nie wiem, bo książka jest dobra!
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: antoninus op w Marca 14, 2010, 00:03:47 am
generalnie, człowiek, który trochę czyta i się orientuje, prędzej czy później zorientuje się, że coś jest nie tak - zaznaczam, że piszę tylko o książkach historycznych (historia Polski), innych jego "dzieł" nie czytałem.
czytałem je jeszcze w latach 90., na początku mnie zainteresowały, ale potem poszedłem na studia, poszerzyły się horyzonty i świat przestał być czarno-biały.
Pan Pająk odznacza(ł) się bezgraniczną ufnością spotkanym na swej drodze różnej maści ubekom, esbekom i innym ludziom podejrzanego autoramentu. a to jest sensacyjny poziom brukowca. a ja brukowcom nie wierzę, bo każdą rewelację można sprzedać. no i to szukanie spisków.
a za wszystkim stoi po prostu urażona ambicja i osobiste poczucie krzywdy...
trochę jak u J.R.Nowaka - nie wyjechał na placówkę na Węgry (za "zasługi" dla władzy ludowej - trochę za późno zmienił front), więc od razu się na wszystkich obraził i "znalazł" zdrady, spiski, konszachty, konfabulacje, etc, etc... ach, no i stał się wiernym synem Kościoła...

jak pisałem wyżej: lubisz teorie spiskowe, masz poczucie, że cię oszukali, że "oni" są wszędzie wokół, że ty "zawsze" przegrywasz, lubisz "prawdę" podaną na tacy, chcesz, żeby ktoś ci wszystko w końcu wyjaśnił bez niepotrzebnych komplikacji  - takie książki są dla ciebie (albo zagłosuj na pewną partię lub oglądaj TVP1 lub słuchaj PR 1, a niedługo też PR 3  ;D  ;D)
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Kubaturus w Marca 14, 2010, 00:13:58 am
To dawno Pan czytał, autorowi styl się wyrobił. Jego świat nie jest w książce czarno-biały. Co przeraża to to, że prezentuje sobą wszelkie odcienie szarości od czerni, aż do białości! ;D
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Tato w Marca 14, 2010, 00:41:07 am
Czytam właśnie "Nowotwory Watykanu" i może emocjonalizm jest, ale większy w mojej ocenie występuje u ks. A.Villa. Może wcześniejsze książki są "rozbiegane", ale ta jest bardzo ciekawa i sprawia bardzo dobre wrażenie. Bardzo dobry poziom, świetnie się czyta, wiele ciekawych rzeczy, dużo źródeł!
Autor nie przegina, jak ma za co bronić to broni, jak ganić to gani.

Słyszałem złe opinie, ale o co chodzi nie wiem, bo książka jest dobra!

Czytałem ją. Uważam ją za jedną z najciekawszych jego pozycji, choć nie znam wielu, ostatnia ponoć znowu traktuje o Kościele , lecz tym razem także w Polsce chyba.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Kubaturus w Marca 14, 2010, 00:42:41 am
Cytuj
A to ciekawostka.. znałem/znam kogoś i jego wujek pił z Pająkiem i wtedy Pająk przyznawał się do zmyślania.  Język

Nie wiem na ile to prawdziwe historie o wujku, ale co do autora to wątpliwości nie ma co do jego stylu.

Nie wszystko warto powtarzać !


Cytuj
epiej poczytac komiksy Spidermana
Czytałem wczoraj synkowi -nie warto!

Cytuj
Lepiej nie dotykać, nie wiadomo gdzie kończy się prawda a gdzie zaczyna fantazja.

To tak, jak na forum!  ;D

Cytuj
bajki polskie, ale zaspokajają kompleksy i pretensje wielu, stąd chwytliwe   Uśmiech

Brat się nie dał schwycić! ;D Nie ma Brat kompleksów? ;)
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Kubaturus w Marca 14, 2010, 00:45:06 am
Wiem, że teraz mają wyjść dwie nowe :"On i ONI" o Szatanie i masonerii  oraz druga część "Kościoła do kasacji..." pt. "Lękajcie się".
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Murka w Marca 14, 2010, 01:19:01 am
Panie Kubaturus, "op" to skrot nazwy dominikanow. Do dominikanow wciaz jeszcze nie zwracamy sie per pan.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Kubaturus w Marca 14, 2010, 06:50:16 am
Przepraszam to nie było celowe- zmieniam!
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Marca 14, 2010, 07:37:58 am
Pan Henryk Pają w trakcie mininych 16 lat wydał około 44 do 46 książek. Każda pełna nazwisk, dat, wydarzeń. Bibliografia,źródła? Hmmm....
Przy okazji - masoni , iluminaci itd to stowarzyszenia baaardzo mocno zakonspirowana. skąd akurat u H. Pajaka taka rozległa wiedza na ten temat  ;)

a przy kazji dziełka "jedwabne geszefty"
s. 143, Pająk pisze: „Rzekome ‘pogromy’ w międzywojennej Polsce były spontanicznymi konfliktami lokalnych mniejszości, spowodowanymi wzajemnymi prowokacjami, albo straszliwym zagęszczeniem mniejszości żydowskiej w takich lokalnych enklawach.” Zawiera się w tym sprzeczność. Autor bowiem na początku stwierdza, że pogromy były „rzekome”, a więc ich nie było. Następnie pisze o przyczynach pogromów nazwanych „spontanicznymi konfliktami” (a więc jednak były) i wymienia „wzajemne prowokacje” oraz „nadmierne zagęszczenie” Żydów. W jaki sposób nadmierne zagęszczenie (czyli przeludnienie domów i ulic zamieszkałych przez ubogich Żydów) mogło wywoływać nienawiść otoczenia, prowadzącą do rabunków, demolowania sklepów i mieszkań, niekiedy nawet zabójstw jest niezrozumiałe. Przeludnienie dotykało Żydów, a więc dla chrześcijan było obojętne. „Wzajemne prowokacje” polegały ze strony żydowskiej chyba na tym, że jeden Żyd popełnił przestępstwo, a więc chrześcijanie wywierali zemstę na całej społeczności, czyli stosowali „spontaniczne” (w rzeczywistości nie zawsze spontaniczne) represje zbiorowe, które dotykały ludzi nie mających nic wspólnego ze zdarzeniem wywołującym wybuch pogromu. Natomiast domniemane prowokacje chrześcijan sugerowane przez Pająka oznaczać mogą jedynie, że to Żydzi napadali na chrześcijan pod jakimś pretekstem i urządzali pogrom w odpowiedzi na prowokacje, lecz takie fakty nie są znane"
"
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Kubaturus w Marca 14, 2010, 09:40:52 am
Na tej samej zasadzie do kosza - no bo skąd źródła - można wyrzucić książki: x. Villa, Epiphaniusa, Virion, Lassusa, biskupa Dillion, Poradowskiego itp. itd., .

Np. nie wiedziałem, że ojciec M. Zięba jest członkiem Komisji Trójstronnej?!

http://pl.wikipedia.org/wiki/Komisja_Tr%C3%B3jstronna

Ciekawe przez kogo założonej?!
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Murka w Marca 14, 2010, 09:59:21 am
Autor bowiem na początku stwierdza, że pogromy były „rzekome”, a więc ich nie było. Następnie pisze o przyczynach pogromów nazwanych „spontanicznymi konfliktami” (a więc jednak były)

Nie. Autor pisze po prostu, ze lokalnych konfliktow nie da sie zakwalifikowac jako pogromy, tylko tyle. I pisze o przyczynach tych konfliktow.

Cytuj
nadmierne zagęszczenie (czyli przeludnienie domów i ulic zamieszkałych przez ubogich Żydów)

"Nadmierne zageszczenie" niekoniecznie oznacza "przeludnienia domów i ulic zamieszkałych przez ubogich Żydów", moze oznaczac nienaturalna proporcje mieszkancow.
Do domu moich dziadkow komuna zakwaterowala po wojnie wiecej obcych osob, niz bylo czlonkow rodziny mieszkajacych w domu. Zageszczenia w takim sensie, w jakim Pan je zrozumial - nie bylo, bo dom byl duzy i dla kazdego bylo miejsce. Bylo jednak zageszczenie nienaturalnych proporcji mieszkancow i konfllikty mogly byc ostre.

Cytuj
„Wzajemne prowokacje” polegały ze strony żydowskiej chyba na tym, że jeden Żyd popełnił przestępstwo, a więc chrześcijanie wywierali zemstę na całej społeczności, czyli stosowali „spontaniczne” (w rzeczywistości nie zawsze spontaniczne) represje zbiorowe, które dotykały ludzi nie mających nic wspólnego ze zdarzeniem wywołującym wybuch pogromu. Natomiast domniemane prowokacje chrześcijan sugerowane przez Pająka oznaczać mogą jedynie, że to Żydzi napadali na chrześcijan pod jakimś pretekstem i urządzali pogrom w odpowiedzi na prowokacje, lecz takie fakty nie są znane"

W rozpatrywaniu przyczyn konfliktow miedzy spolecznosciami polskimi i zydowskimi trzeba by wprowadzic podzial na srodowiska miejskie i wiejskie, bo przyczyny nie byly tozsame. W miastach wg mnie przyczyny byly bardzo zlozone. Przede wszystkim wyjscie Zydow z ich "roli", z miejsca jakie przez wieki mieli w Polsce. Tu pewnie warto by zauwazyc wplyw na taki stan rzeczy zaborow, kiedy obcy wladcy zaczeli ustalac polityke polska, i decydowac o prawach, obowiazkach i przywilejach poszczegolnych spolecznosci. Polacy przestali byc gospodarzami i to zachwialo ich naturalnymi relacjami ze spolecznosciami pochodzenia obcego, ktore zwrocily sie do nowego gospodarza i prawodawcy. Potem pojawily sie oraz silniejsze inklinacje srodowisk zydowskich w strone komunizmu, no i bardzo bolesnie dla Polakow objawily sie owoce ich sposobu prowadzenia handlu, kompletnie odmiennego od przyjetego w Polsce za uczciwy i godziwy. To sa roznice ideowe, ktore zaczely sie pojawiac i poglebiac tak bardzo, ze wlasciwie bylo jasne, iz obcowanie dwoch tak odmiennych mentalnosci bedzie owocowac wzajemna niechecia i konfliktami. Ze strony Polakow, rozczarowanych i oburzonych postawa Zydow, ktorzy przez wieki mieli w Polsce bezpieczny azyl (skret w strone komuny potraktowany zostal jako ich potworna zdrada), Zydow, wkurzonych ze komus przeszkadza ich ideologia i ich sposob prowadzenia interesow. Polacy oczekiwali od Zydow lojalnosci w sprawach, w ktorych ich lojalnosc zagwarantowac moglo jedynie prawo, a takowego nie bylo.

Nie wiem jakie mogly byc przyczyny konfliktow na wsiach, ale juz dawno pozbylam sie wpojonej nam przez postepakow wizji, ze polski wiesniak to lobuz i furiat z widlami, nabuzowany wsciekloscia i sklonny do ulegania zbiorowym amokom. Wystarczajaco poznalam srodowiska wiejskie, by wiedziec, ze ludzie ci po prostu chca zyc spokojnie. W kazdej wsi znajdzie sie ze dwoch maciwodow, pieniaczy, ale ani nie sa oni darzeni szacunkiem, ani nie maja wplywu na relacje miedzy ludzmi. Kiedy spolecznosc wiejska jednoczy sie "zbrojnie", to oznacza ze stalo sie cos naprawde bardzo, bardzo powaznego i spolecznosc czuje sie zagrozona w swoim bycie.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: pablo w Marca 14, 2010, 10:07:29 am
To iż pogromy były spontaniczne jest prawdą. Spontaniczne tj nie prowokowane przez działania z zewnątrz.

Co do wsi to jest różnie. Da się podać przykłady pozytywne, ale jest dużo patologii. Moi dziadkowie mieszkali na wsi, miałem wielu kolegów ze wsi więc coś wiem na ten temat.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Murka w Marca 14, 2010, 10:17:26 am
A ja mysle, ze owe konflikty, o ile mozna w ogole nazwac je pogromami (jest to termin, ktory wlasciwie nie powinien byl wyjsc poza kontekst rosyjski), byly w ogromnej mierze konsekwencja ingerencji politycznych sil zewnetrznych, tj. zaborcow. Jest czyms nienaturalnym, zeby czlowiek w swoim wlasnym domu przestal byc gospodarzem i prawodawca, i zawsze owocuje to konfliktami w relacjach miedzy domownikami a goscmi.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: antoninus op w Marca 14, 2010, 10:17:59 am
odnośnie wsi:

czytali Państwo "Malowanego ptaka" Kosińskiego?
czy wszystko zmyślił?
a choćby i "Chłopów"?

ja jestem mieszczuch z Warszawy i praktycznie nie mam rodziny na wsi, ale po przeczytaniu tych książek obraz "wsi spokojnej i wesołej" bardzo mi się odmienił (szczególnie po "Malowanym ptaku" - nie twierdzę, że wszystko, co tam jest to prawda, ale...)
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Murka w Marca 14, 2010, 10:24:41 am
Polecam Bratu ksiazke "Czarny ptasior" Joanny Siedleckiej.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: stefan w Marca 14, 2010, 10:49:28 am
Czytam właśnie "Nowotwory Watykanu" i może emocjonalizm jest, ale większy w mojej ocenie występuje u ks. A.Villa. Może wcześniejsze książki są "rozbiegane", ale ta jest bardzo ciekawa i sprawia bardzo dobre wrażenie. Bardzo dobry poziom, świetnie się czyta, wiele ciekawych rzeczy, dużo źródeł!
Autor nie przegina, jak ma za co bronić to broni, jak ganić to gani.

Słyszałem złe opinie, ale o co chodzi nie wiem, bo książka jest dobra!
Podzielam pańską opinię. Rad bym poznać lepsze publikacje  Panów krytyków.Henryk Pająk ma  dogmat poprawności politycznej tam, gdzie szlachetne zakończenie tułowia.I słusznie.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: pablo w Marca 14, 2010, 10:55:30 am
... ale czy nie pisze na zasadzie papier wszystko przyjmie?
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: stefan w Marca 14, 2010, 11:43:50 am
... ale czy nie pisze na zasadzie papier wszystko przyjmie?
a choćby i na zasadzie wyżymaczki profesora Grzymka, ale to Henryk Pająk.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Marca 14, 2010, 20:03:46 pm
... ale czy nie pisze na zasadzie papier wszystko przyjmie?

Zawsze
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Kubaturus w Marca 14, 2010, 20:43:36 pm
Np. kiedy?
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Marca 16, 2010, 07:15:43 am
@ Kubaturus

 Np "udowadniejąc" że królowa brytyjska na spółkę z gubernatorem Kanady przemyca narkotyki z Kolumbii. Przy okazji - książe Karol jest w Polsce-możę jakaś pikieta? Niech chłop wie że Polacy nie tacy durni. I że bardzo nam sie nie podoba co szanowna mamusia następcy tronu wyczynia. A może on też coś przemycił? :o.Kokę dla Donalda!!!
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Kubaturus w Marca 16, 2010, 13:18:25 pm
Bagaż dyplomatyczny Panie tomekzan jest jak papier wszystko przyjmie!


Gdzie o tym pisał: tytuł, strona, może jakieś źródła podał, kontekst?


Znam takiego jednego senatora co kokę wciągał do nochala!
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: stefan w Marca 17, 2010, 12:45:47 pm
Bagaż dyplomatyczny Panie tomekzan jest jak papier wszystko przyjmie!
Przyjmuje nawet donosy
http://katolicki.net/forum/posting.php?mode=quote&p=68676

Cytat: Józef
narasta konflikt między Prymasem a żydującym ośrodkiem krakowskim, wspieranym przez partyjnych puławian
Cytat: tomekzan
to zdanie jest jak dla mnie po prostu szalone
Zdanie szalone bo "tradsi" są...hm, "normalni inaczej". Pisywałem trochęna Forum Krzyża, ciekaw byłem co to za ludzie. W końcu mnie wywalili bo nie wytrzymałem i zacząłem kpić. Ale było z czego - spisek masoński, żydowski,antysemityzm w postaci klinicznej,calkowity brak tolerancji dla pogladów innych - szok
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: szkielet w Marca 17, 2010, 12:54:35 pm
Panie Stefanie, nie da się wejść na link który Pan podał... Trzeba się zalogować.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: stefan w Marca 17, 2010, 13:14:25 pm
Panie Stefanie, nie da się wejść na link który Pan podał... Trzeba się zalogować.
A to pech.Nie wszyscy tam są zdominowani modernizmem i mam dobre zdanie o moderatorze Pionku.Jest to forum
   Matki Bożej Zwycięskiej w Krakowie Borku-Fałęckim 
http://katolicki.net/forum/index.php?redir=1
doszła też tam nasza Pani Genowefa. Wyciągam wniosek, że moderniści, tropiciele antysemityzmu itd. ścielą wokół zwolenników Tradycji otoczkę wściekłych antysemitów. Co ciekawe, sami prowokują do takich dyskusji jak to zrobił tam pan Tomekzan.Widać, że jest to jakaś zorganizowana akcja mającą na celu przypinanie łatek katolikom miłującym odwieczne wartości nie skażone błędem.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Marca 17, 2010, 13:41:19 pm
A są jakieś szanse na KRR w tej parafii Matki Bożej Zwycięskiej w Krakowie Borku-Fałęckim? Bo same dyskusje to trochę mało. Czas przejść do czynów.   
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: szkielet w Marca 17, 2010, 13:43:55 pm
A to nasza GIENIA, czy inna??
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: stefan w Marca 17, 2010, 13:54:20 pm
A są jakieś szanse na KRR w tej parafii Matki Bożej Zwycięskiej w Krakowie Borku-Fałęckim? Bo same dyskusje to trochę mało. Czas przejść do czynów.   

Jak by to miało wynikać z wypowiedzi dyskutantów, to takiej szansy nie widzę.
A to nasza GIENIA, czy inna??
Zauważyłem, że jako ostatnio zarejestrowana jest Pani Genowefa.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: szkielet w Marca 17, 2010, 14:07:40 pm
Też widziałem, ale wie Pan, Gień może być mnóstwo, poza tym nasza miała wcześniej inny nick ;D
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Marca 17, 2010, 14:31:58 pm
Pytałem o KRR, bo co co pożytek  z dyskusji na Forum parafii, jeśli księża nie chcą słyszeć o KRR. Była też dyskusja o KRR na forum parafii w Ząbkach. Pogadano, pogadano aż jak nie ma tridentiny tam to nie ma. Nawet sami narodowcy polscy dają co rok ogłoszenie o mszy świętej w katedrze św. Jana w Warszawie za duszę Romana Dmowskiego, ale dlaczego nie starają się by był to KRR, a nie NOM? Nie dziwię się, bo że nikt nie chce z nimi rozmawiać. Chyba parę partyjek narodowych istnieje w Polsce i żadna z nich nie ma szans osiągnąć czegokolwiek. Podobnie jak partyjka pana Jurka na przykład. A szkoda. Partyjki wojują między sobą, a w tym czasie PO i PIS rosną w siłę
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: genowefa w Marca 17, 2010, 14:54:45 pm
Jestem również na forum FSSPX  i  na  Forum Żydów Polskich, jakby mnie kto szukał, np. Pan Stefan.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: stefan w Marca 17, 2010, 15:23:04 pm
Jestem również na forum FSSPX  i  na  Forum Żydów Polskich, jakby mnie kto szukał, np. Pan Stefan.
Widocznie to ktoś zupełnie inny. nie jednemu psu Burek na imię.Ja na przykład wcale nie jestem antysemita jak mi się na okrągło  wmawia. Nie darzę sympatią tych, co szkodzą Kościołowi i Ojczyźnie.Jak widzę naciski ,,ónych" kto ma świętym w moim Kościele być a kto nie, kto ma rację a kto nie, kto antysemita a kto nie, kto katolik a kto nie,kto dobry papież a kto nie, to ja dziękuję za takie ,,na ramię broń" i zwyczajnie mam dość tego wsadzania nosa w nie swoje sprawy.Jak będzie takich więcej w FSSPX, to wybiorę x. Trytka.Nie można dwóm panom służyć.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: genowefa w Marca 17, 2010, 15:28:06 pm
Jak będzie jakich więcej w FSSPX ?
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: stefan w Marca 17, 2010, 15:51:31 pm
Jestem również na forum FSSPX  i  na  Forum Żydów Polskich, jakby mnie kto szukał, np. Pan Stefan.

Wiecie Państwo,właśnie poczytałem sobie forum Żydów polskich .
Co za zadziwiająca zbieżność?
Stanowicie parę?


Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: genowefa w Marca 18, 2010, 10:52:22 am
@stefan

Chyba nie.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: stefan w Marca 18, 2010, 11:12:39 am
@stefan

Chyba nie.

Jakżeż nie, skoro niedawno wyznał Pani miłość i to publicznie?
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: JRWF w Marca 18, 2010, 11:52:13 am
@stefan

Chyba nie.

Jakżeż nie, skoro niedawno wyznał Pani miłość i to publicznie?

A czy jest Żydem?
Ostatnio zamilkł. Jeśli jest, to wyjaśniłoby się od razu za kim Pani Cy... Genowefa tak tęskni... ;)
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: stefan w Marca 18, 2010, 12:36:28 pm


A czy jest Żydem?
Ostatnio zamilkł. Jeśli jest, to wyjaśniłoby się od razu za kim Pani Cy... Genowefa tak tęskni... ;)
Wszystko było by dobrze, gdyby można było spokojnie i bez niepotrzebnego zacietrzewienia w duchu prawdy rozmawiać o trudnych tematach. Niestety sprawy już zaszły tak daleko, że jakakolwiek wzmianka kosztuje odważnego przypięciem mu  łatki antysemity.Wyprane mózgi większości nachalna propagandą prożydowską,  natychmiast śmiałka zaszufladkują jako wstrętnego antysemitę, któremu odmawia się prawa do życia.Co ciekawe, żydów miłujących prawdę zalicza się do tych najgorszych ( przyk. Norman Filkenstein).Pan Tomekzan działa na

http://katolicki.net/forum/viewtopic.php?t=2877
tomekzan

   
Cytuj
Wysłany: Dzisiaj 7:07       
uff, faktycznie trochę mnie poniosło - ale kiedy czytam słowa pełne jadu i nienawiści to mi trąbka do boju zaczyna grać :-)

Do Pana Pionka - moj post z dnia wczorajszego z godziny 16.19 po usunięciu postu pana Jóżefa stał się zupełnie bezprzedmiotowy - nie wiadomo komu i na co odpowiadam.

Nie ma tam z kim pogadać, ponieważ usunięto jego adwersarza Józefa ze spisu dyskutujących.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: genowefa w Marca 18, 2010, 22:08:30 pm
@stefan

nie jako " wstrętnego antysemitę " lecz "klinicznego antysemitę"
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: szkielet w Marca 18, 2010, 22:10:44 pm
Pani Genowefo, jeszcze jedna osobista wycieczka i bedziemy sie musieli pożegnać. Prosze to sobie odnotować w kajeciku.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: genowefa w Marca 18, 2010, 23:00:31 pm
Żegnam.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: kamilek w Marca 19, 2010, 00:36:25 am
.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Kubaturus w Października 22, 2010, 15:14:27 pm
Nowa książka Henryka Pająka "Lękajcie się!" - o kryzysie w Kościele. Jak przeczytam omówię.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Października 22, 2010, 15:40:07 pm
Ta książka skręca w stronę sedewakantyzmu- tak tylko przejrzałam i wnioskuję ;) Dużo cytatów z sedeckich stron internetowych.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: jwk w Października 22, 2010, 15:47:24 pm
Pająk to dla mnie dziwna postać, nazwałbym go Dołowaczem Permanentnym.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Kubaturus w Października 22, 2010, 18:34:16 pm
Z tym sedewakantyzmem to też tak mi się wydaje, choć dopiero czytam.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Października 22, 2010, 21:42:42 pm
Pająk to dla mnie dziwna postać, nazwałbym go Dołowaczem Permanentnym.

I dla mnie też, dołuje i to  dobrze, ale kasę robi, moja znajoma po Pająku migreny dostaje :)
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: CiociaA w Października 24, 2010, 01:41:34 am
Pająk to dla mnie dziwna postać, nazwałbym go Dołowaczem Permanentnym.

I dla mnie też, dołuje i to  dobrze, ale kasę robi, moja znajoma po Pająku migreny dostaje :)

Nie po Pająku, ale po masonach  ;D
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Kubaturus w Października 24, 2010, 12:02:16 pm
Czy ktoś z państwa przeczytał już całe "Klucze Królestwa" ponoć w jednym z rozdziałów jest mowa o "dziwnym " konklawe, po którym wybrano na papieża Jana XXIII ? ???

Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Tato w Października 24, 2010, 22:28:25 pm
Czy ktoś z państwa przeczytał już całe "Klucze Królestwa" ponoć w jednym z rozdziałów jest mowa o "dziwnym " konklawe, po którym wybrano na papieża Jana XXIII ? ???

To "dziwne konklawe" powtórzyło się nawet poźniej w 1963 roku o czym z kolei pisze w swej książce "Paolo VI beato?" X.Luigi Villa...i to w dużo poważniejszej scenerii niosącej jeśłi te faky są prawdziwe bardzo daleko idące konsekwencje...
Ogólnie rzecz dotyczy wątku z wyborem kardynała Siri jako Papieża Grzegorza XVII( trzykrotnym lub nawet czterokrotnym  bodajże - bo jeszcze dwa konklawe 1978 roku ) i jego rezygnacją pod naciskiem "małego konklawe" ( z udziałem masonerii ) poza murami Watykanu. To już nie pierwsza pozycja o tym traktująca. Gdzieś czytałem nawet sporą dyskusję na ten temat tj konkretnie, że rezygnacja pod przymusem ( wymuszona ) jest de facto nieważna....co nam implikuje sytuację ...hmmm. Nartomiast w "Kluczach Królestwa" Malachi Martin twierdzi że kard. Siri zrezygnował bodajże z powodu obaw o losy swej rodziny...i takie tam ( dokąłdnie nie wiem bo jeszcze nie nabyłem, ale czytałem o tym recenzję ).
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Kubaturus w Października 25, 2010, 21:16:42 pm
No właśnie nie mogę znaleźć. Ale co ciekawe autor "Kluczy..." przytacza pod koniec swojej książki trzy tragiczne i realne scenariusze dla Kościoła:

1) Papież pod naciskami musi ustąpić i wybrany zostaje następny "ważnie" - i jeśli choć część wiernych Kościoła będzie miało wątpliwości co do ważności wyboru, może mieć to bardzo nieciekawe konsekwencje dla jedności Kościoła. I chyba (bo jeszcze czytam) za taką wersją zdarzeń opowiada się H. Pająk.

2) Jeśli papież po wyborze popadnie w herezję, oczywiście nikt nie ma władzy takiego papieża zdetronizować, ale z pewnością utraci autorytet i kto wie co dalej. Pisze o tym, że bliski tego był Paweł VI z pierwszą wersją swojej Mszy, ale po groźbach kardynałów zmienił Novus.

3) Kiedy po wyborze papież nie będzie chciał korzystać ze swojego autorytetu i władzy, doprowadzi do uwiądu magisterium. Wymienia tu Pawła VI i Jana Pawła II.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Tato w Października 25, 2010, 21:33:38 pm
To znaczy jesli mówimy o przypadku "dziwnego konklawe", o którym niewiele wiemy, to jeśłi zakładając , Papież ważnie wybrany zostałby przymuszony do rezygnacji, wówczas następny jest wybrany na pewno nieważnie ( w takich okolicznościach ). Jeśli zaś wogóle jest prawdą, że kardynałowie lub tylko jeden podczas konklawe je opuścił i kosultował w imieniu grupy innych z masonami jego przebieg, wówczas na pewno także takie konklawe byłoby nieważne.

Są to oczywiście jedynie spekulacje, boweim nie wiadomo co na prawdę działo się na konklawe 1958 i 1963 a także ewentualnie  kolejnych, ponadto zaś jeśli nawet traktować te przecieki poważnie, to nie wiemy, czy kard. Siri miał tylko przewagę głosów czy już został wybrany i przyjął wybór przybierając imię. Nie wiemy  także czy owa historia wogóle miała miejsce, choć rzecz jasna niektóre postaci które o niej piszą ( Malachi Martin czy X.Luigii Villa ) należy traktować poważnie...
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Października 25, 2010, 21:55:20 pm
Dym podobno był biały w 58 r. na dwa dni przed wyborem Jana XXIII. Ciekawe, powinny się chyba zachować jakieś nagrania tego dymu? Bo dziennikarze ponoć mieli pewność, że jest nowy papież. Ktos musiał to nagrywać w tych czasach - już była przecież telewizja.

Gwoli sprawiedliwości: poniższy artykuł twierdzi, że cała ta sprawa jest nieporozumieniem, i przytacza na to w miarę przekonywujące dowody:
http://www.insidethevatican.com/articles/siri-thesis.htm
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: TKN w Października 25, 2010, 22:19:30 pm
Troszkę o sprawie kard. Siriego jest w artykule ks. Dominika Boulet FSSPX:
http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/904
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Tato w Października 26, 2010, 00:39:55 am
Tu najwłaściwsze i najcenniejsze jest zdanie JE.X.Abp Marcel'a Lefebvr'a z tego artykułu :

"Arcybiskup Lefebvre mówił także o innej trudności, która mogłaby dotyczyć ważności wyboru papieży posoborowych:

"Czy pozbawienie prawa wyborczego kardynałów, którzy ukończyli 80 lat, a także tajne spotkania, które poprzedzały i przygotowały dwa ostatnie konklawe, czynią je nieważnymi? Nieważnymi – nie, to za wiele. Wątpliwymi w swoim czasie – być może. W każdym jednak razie następująca później jednomyślna akceptacja wyboru przez kardynałów i duchowieństwo rzymskie wystarczy, by uczynić je ważnymi. Taka jest opinia teologów7.""



Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: jwk w Października 26, 2010, 06:52:51 am
Coś jakby taka swoista Magdalenka przy okazji konklawe?
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Października 26, 2010, 08:21:07 am
w dodatku w tych konklawe w latach 1958, 1963, 1978 uczestniczył kardynał Wyszyński, ale  ich tajemnicę zabrał do grobu.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Października 26, 2010, 11:50:35 am
No właśnie nie mogę znaleźć. Ale co ciekawe autor "Kluczy..." przytacza pod koniec swojej książki trzy tragiczne i realne scenariusze dla Kościoła:
(...)

Może czytał też "Sny-wizje św. Jana Bosko Apostoła młodzieży"

http://forum.piusx.org.pl/index.php?topic=2215.msg8763#msg8763
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Października 26, 2010, 19:12:59 pm
w dodatku w tych konklawe w latach 1958, 1963, 1978 uczestniczył kardynał Wyszyński, ale  ich tajemnicę zabrał do grobu.

No i co z tego ?    ???
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Października 26, 2010, 19:28:34 pm
po prostu kardynał Wyszyński mógł wiedzieć różne ciekawe sprawy np. jak to było z ewentualnym wyborem kardynała Siri na papieża. W dodatku znał go osobiście
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Tato w Października 26, 2010, 19:59:23 pm
Kard.Wyszyński na pewno znał przebiego konklawe , podobnie ja znał Bulllę "Quo primum tempore" św.Piusa V ....tylko co to zmienia...?
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Października 26, 2010, 20:12:25 pm
Nic nie zmienia, ale może kiedyś ujawnią wszystkie jego zapiski. Ciekawle, że tylko część jego zapisków jest ujawniona. Wątpię czy kiedyś dowiemy się prawdy o przebiegu tych konklawe. Tajemnica raczej zostanie za Spiżową Bramą.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Krusejder w Października 26, 2010, 21:24:59 pm
Nic nie zmienia, ale może kiedyś ujawnią wszystkie jego zapiski. Ciekawle, że tylko część jego zapisków jest ujawniona. Wątpię czy kiedyś dowiemy się prawdy o przebiegu tych konklawe. Tajemnica raczej zostanie za Spiżową Bramą.

ujawnienie zapiskow na temat przebiegu konklawe obłożone jest ekskomuniką. Nie dziwie sie kard. Wyszyńskiemu, ze w swoim dzienniku nie napisal na kogo glosowal
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Października 27, 2010, 02:09:51 am
ujawnienie zapiskow na temat przebiegu konklawe obłożone jest ekskomuniką.

A czy gdyby w czasie konklawe doszło do jakiejś poważnej nieprawidłowości, np. oszustwa, to czy kogoś, kto o tym wie, również obowiązuje tajemnica pod groźbą ekskomuniki?
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: genowefa w Października 27, 2010, 12:03:09 pm
Kardynał Wyszyński mówił wyraźnie, że jego zdaniem biskupem Rzymu powinien być Włoch.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Tato w Października 27, 2010, 20:39:30 pm
ujawnienie zapiskow na temat przebiegu konklawe obłożone jest ekskomuniką.

A czy gdyby w czasie konklawe doszło do jakiejś poważnej nieprawidłowości, np. oszustwa, to czy kogoś, kto o tym wie, również obowiązuje tajemnica pod groźbą ekskomuniki?

Tak czy owak , jeśli doszło do konsultacji kardynałów poza konklawe w tej sprawie , w dodatku z masonami to jest sprawa zamknięta .... i jasna ...
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Kamil w Października 28, 2010, 09:11:08 am
Tak czy owak , jeśli doszło do konsultacji kardynałów poza konklawe w tej sprawie , w dodatku z masonami to jest sprawa zamknięta .... i jasna ...
Tak czy owak, panie Tato, nigdy się o tym nie dowiemy, więc po co takie spekulacje? Należy przyjąć, że Jan XXIII i następcy papieżami byli.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Krusejder w Października 28, 2010, 09:27:10 am
Tak czy owak , jeśli doszło do konsultacji kardynałów poza konklawe w tej sprawie , w dodatku z masonami to jest sprawa zamknięta .... i jasna ...
Tak czy owak, panie Tato, nigdy się o tym nie dowiemy, więc po co takie spekulacje? Należy przyjąć, że Jan XXIII i następcy papieżami byli.

a przynajmniej - mogli i mogą być na zasadach ogólnych: jeśli są katolikami, to mają jurysdykcję nad Kościołem.

Hipoteza Siriego jest znakomitym materjałem na powieść. W istocie, jest już przetworzona i można ją przeczytać w  "Pierścieniu Rybaka" Raspaila, którego faktycznym bohaterem swobodnie może być Siri i jego następcy.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Października 28, 2010, 09:31:09 am
może ktoś wie, czy kardynał Siri po 1970 sprawował KRR i jaki był jego stosunek do NOM?
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Krusejder w Października 28, 2010, 09:42:36 am
kard. Siri miał stosunek negatywny, ale odprawiał wg NOM. Nawet abp Pintonello, który nic nie podpisał na V2 (on jest z kolei jakby sportretowany w "Sire" Raspaila") odprawiał NOM.

Oczywiście w Genui pozostał szacunek do Mszy. x. Gwidon Marini, Mistrz Ceremonij Papieskich Benedykta XVI to duchowe dziecko Kardynała. Nb. polecam: http://www.pokoleniebxvi.pl/?p=1255
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: jwk w Października 28, 2010, 09:59:55 am
kard. Siri miał stosunek negatywny, ale odprawiał wg NOM.
Podobnie jak Kardynał Wyszyński. Tamto pokolenie wychowane było w duchu posłuszeństwa i dyscypliny, nieskażonym lewacką rewoltą 1968 roku. Oczywiście osobnicy umaczani w sektę masońską dużo wcześniej uwolnili się od tych ograniczeń.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Tato w Października 28, 2010, 21:42:31 pm
Tak czy owak , jeśli doszło do konsultacji kardynałów poza konklawe w tej sprawie , w dodatku z masonami to jest sprawa zamknięta .... i jasna ...
Tak czy owak, panie Tato, nigdy się o tym nie dowiemy, więc po co takie spekulacje? Należy przyjąć, że Jan XXIII i następcy papieżami byli.

Oczywiście że byli ...ofiecjalnie wybranymi papieżami... tylko co dalej i co głębiej w tej kwestiii...
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: radek buczyński w Listopada 01, 2010, 07:30:18 am
Chyba teoria Siri'ego nie jest zbyt rozsądna...

Radek Buczyński
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Tato w Listopada 01, 2010, 10:56:18 am
Chyba teoria Siri'ego nie jest zbyt rozsądna...

Radek Buczyński

Bardzo możliwe, że nie jest, fakt faktem jedank, ze coś musi być z tą sprawą na rzeczy, bowiem zbyt wiele na ten temat jest już informacji...i to z dość poważnych "źródeł" (O.Martin czy X.Villa np. )
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Listopada 06, 2010, 22:28:49 pm
Pan Pająk ubzdurał sobie lub powtarza bzdurę, że rękawiczki biskupie ze słońcem są masońskie. A to abp Lefebvre masonem był?  ;D http://www.piusx.org.pl/fsspx/konsekracje

Panu Pająkowi odbiło.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Krusejder w Listopada 06, 2010, 23:03:46 pm
tow. Pająku bynajmniej nie odbiło. Był dyletantem, jest nim i będzie. Szkoda tylko, że dobiero sobie ghostwriterów, którzy są jeszcze większymi durniami niż on sam.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Listopada 07, 2010, 15:18:18 pm
Pan Pająk ubzdurał sobie lub powtarza bzdurę, że rękawiczki biskupie ze słońcem są masońskie. A to abp Lefebvre masonem był?  ;D http://www.piusx.org.pl/fsspx/konsekracje

Panu Pająkowi odbiło.

Pani "cabbage" mogłaby pani coś więcej napisać o co chodzi panu Pająkowi? Bo zwolennicy twórczości pana Pająka na pani wypowiedź i poniższą pana Krusejdera zareagowali tak:

"Po co zaśmiecać szacowną stronę wypowiedziami dyletantów z forum FSSPX :) ? Pan Henryk napisał, że słońce jest znakiem masonerii a że noszą takowe biskupi to jeszcze nie wynika, że są masonami. Antypapież Paweł VI nosił np efod. Wg takiego myślenia był najwyższym kapłanem żydowskim. Niewiele mnie interesują komentarze przypadkowych internautów na różnych witrynach, którzy nie bardzo rozumieją, co piszą."

Przecież to jest forum krzyż, a nie forum FSSPX - to dopiero dyletant musiał pisać skoro nie potrafił odróżnić for, na którym to pisze. :)
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Listopada 07, 2010, 15:56:15 pm
Antypapież Paweł VI nosił np efod.

To już jest dowód na sedewakantyzm piszącego te słowa.


A propos krytykujących moją wypowiedź- nie jestem akurat ze środowiska FSSPX. To po pierwsze. ;)

Co dokładnie jest w książce, napiszę później. ;)
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Kubaturus w Listopada 07, 2010, 17:20:58 pm
Cytuj
...którzy są jeszcze większymi durniami niż on sam.


Dlaczego są jeszcze większymi durniami?
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: jwk w Listopada 07, 2010, 22:14:07 pm
Cytuj
...którzy są jeszcze większymi durniami niż on sam.
Dlaczego są jeszcze większymi durniami?
... żeby się czuł komfortowo na ich tle ???
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Krusejder w Listopada 07, 2010, 23:23:29 pm

Przecież to jest forum krzyż, a nie forum FSSPX - to dopiero dyletant musiał pisać skoro nie potrafił odróżnić for, na którym to pisze. :)


nie widzę więc sensu, by się nimi zajmować
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Kubaturus w Listopada 08, 2010, 15:16:54 pm
Jak się nie ma nic mądrego do powiedzenia, lepiej się nie odzywać panie jkw.



Ad rem!
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Listopada 08, 2010, 17:43:02 pm
Nowa książka Henryka Pająka "Lękajcie się!" - o kryzysie w Kościele. Jak przeczytam omówię.

Przeczytał pan już?

Ja wyczytałam w internecie taki fragment, który pozwolę sobie zamieścić i co powiedzą  o tym tradycjonaliści? - bo tak też zaczyna autor ten fragment; (....)  jak twierdzą tradycjonaliści (...)


BRUDNE DYMY KONKLAWE
– „Lękajcie się Henryk Pająk”


Po śmierci papieża Piusa XII – jak twierdzą tradycjonaliści – ostatniego papieża do chwili obecnej, jego miejsce zajął Jan XXIII. Piszemy „zajął” a nie „został wybrany”, bowiem w świetle przedstawionych tu okoliczności towarzyszących trzydniowemu konklawe, wybrany został kardynał Giuseppe Siri.

Dopiero potem, pod wpływem „kontaktów zewnętrznych”, po kilku głosowaniach wybrano kardynała Roncalliego – Jana XXIII.
Jest 25 października 1958 roku. Na placu św. Piotra oczekuje około 200 000 osób. Czekają na pojawienie się białego dymu – znaku, że papież został wybrany, a karty głosowania są właśnie palone.

Tego dnia dym pojawił się dwukrotnie. Za pierwszym razem biały, potem, nagle czarny.

Ten biały pojawił się około południa. Na chwilę przedtem w oknach ukazywały się sylwetki kardynałów radośnie pozdrawiających tłumy. W cią¬gu kilkunastu minut od chwili pojawienia się białego dymu, powinien był ukazać się nowy papież i zabrzmieć słowa: „Habemus papam”.

W czasie pomiędzy dymem białym i czarnym już pomknęły w świat informacje telefoniczne i telegramy do najważniejszych agencji prasowych, pism i stacji radiowych. Ta medialna nominacja okazała się przedwczesna. Czarny dym anulował ją w sposób niebudzący wątpliwości.

Data 28 października jest datą szczególną w dziejach Kościoła katoli¬ckiego. Serię tych znaczących dat otwiera 28 października 312 roku; cesarz Konstantyn stanął pod znakiem Krzyża i rozgromił pod Saxa Ruba wojska pogańskie w bitwie z Maksencjuszem1.
Potem utrwalała się niezwykła seria 28 października:
– 28 października 1958 wybór Jana XXIII.
– 28 października 1965 r. – ogłoszenie głównych dekretów Soboru Watykańskiego II2.
– 28 października – przyjęto ostatecznie Novus Ordo Missae.
– 28 października 1978 r. – Jan Paweł II wygłosił swoje inauguracyjne przemówienie;
– 28 października 1986 r. odbyło się pierwsze spotkanie wszystkich re¬ligii w Asyżu;
– 28 października 1983 r. Wielki Wschód Włoch zatwierdził na nad¬zwyczajnym spotkaniu swoją nową Konstytucję i Regulamin.

Razem – siedem kluczowych wydarzeń, z których sześć przypadło na drugą połowę XX wieku

Mark Fellows w „Fatima in Twilight”:
Tajemnice kryjące się za białym dymem i tajemnica powyborczego spotkania z 1958 roku mogły pozostać na zawsze nieznane, gdyby nie pan Scortesco. Był kuzynem dwóch członków watykańskiej Gwardii, włączając w to dowódcę Gwardii odpowiedzialnego za ochronę kon¬klawe z 1958 i 1963 roku oraz odpowiedzialnego za eliminację możli¬wości kontaktów kardynałów ze światem zewnętrznym.
Scortesco ujawnił:
W przypadku wyborów Jana XXIII /1958/ i Pawła VI /1963/ miały miejsce kontakty zewnętrzne. Tą drogą wyszło na jaw, że na pierwszym konklawe /z r. 1958/ było kilka głosowań, w wyniku cze-go wybrano papieżem kardynała Tedeschini, a na drugim konklawe /1963/ wybrano papieżem kardynała Siri4.
Scortesco uzyskał tę szokującą informację od wspomnianych dwóch członków Gwardii Watykańskiej, a jego relację opublikowano w „Introibo”.

Co działo się dalej? Scrotesco został znaleziony martwy we własnym łóżku wkrótce po opublikowaniu tych rewelacji!

Była to najwyższa kara wymierzona mu za ujawnienie, że to kardynał Tedeschini, a nie kard. Roncalli /Jan XXIII/ został legalnie wybranym papieżem w 1958 roku, a legalnie wy¬branym papieżem w 1963 r. został kardynał Siri, a nie „antypapież” Paweł VI.

Scortesco wspomniał wtedy o „kontaktach zewnętrznych” podczas konklawe, co było absolutnie zakazane.

Przed swoją śmiercią gadatliwy Scrotesco wskazał, że komunikowano się z żydowską lożą masońską Bnai-Brith.

Oznacza to, że „kontakty” ze światem zewnętrznym były tak brutalne w skutkach, że zarówno Siri jak i Tedeschini byli kolejno zmuszeni do rezygnacji z papiestwa.

Analizujący te wydarzenia inni autorzy i komentatorzy dochodzili do wspólnego wniosku, że obydwu powstrzymano przed przyjęciom wyników konklawe groźbami, zastraszaniem, nie wyłączając gróźb morderstwa, co po¬twierdziło się w przypadku 33-dniowego papieża Jana Pawła I w 1978 roku. Komuniści i masoni wiedzieli dobrze, że ani Siri, ani Tedeschini nigdy by nie zgodzili się na niszczenie Kościoła katolickiego wewnątrz i zewnątrz. Musiano więc za wszelką cenę zapobiec ich wyborowi w 1958 i 1963 roku.

Jeżeli ta zewnętrzna presja pełna gróźb zmusiła obydwu już legalnie wy¬branych papieży do rezygnacji z przyjęcia nominacji, to tym samym wybory Roncalliego /Jana XXIII/ i Montiniego /Pawła VI/ były nieważne! „The Catholic Encyclopedia”, tom I, 1907, str. 32 podaje:

Czy białe dymy z 1958 i 1963 roku uznano za „fałszywe”, „pomyłkowe” z tej prostej przyczyny, że na obydwu konklawe zaszły takie same zdarzenia? Prawdzi¬wy papież został wybrany w obydwu przypadkach, ale zastraszony, sterro¬ryzowany nie przyjął godności, aby wrogowie Kościoła mogli wprowadzić na tron papieski swojego faworyta, wybranego nielegalnie. Według pewne¬go dobrze poinformowanego włoskiego księdza, który prowadził rozmowy z kardynałem Siri, a także według amerykańskich dokumentów wywiadow¬czych FBI, konserwatywne, czyli tradycyjne skrzydło kardynalskie osiągnęło zwycięstwo wybierając Siriego w głosowaniu czwartym już pierwszego dnia konklawe – 26 października 1958 roku.

To właśnie ten wybór kard. Siriego, który już obrał sobie papieskie imię Grzegorz XVII, został obwieszczony białym dymem.

Potwierdza to były doradca FBI, Paul L. Williams. Podaje on odtajnio¬ne dokumenty wywiadu amerykańskiego ujawniające fakt, że kardynał Siri został rzeczywiście wybrany i przyjął imię Grzegorz XVII. W 2003 roku Paul Williams opublikował książkę „The Vatican Exposed: Money, Murder and the Mafia” /Watykan pod lupą: pieniądze, morderstwo i mafia/ – wyd. Prometheus Books.

Autor, katolik, stwierdzał w swojej książce:
W 1944 roku książę Della Torre, redaktor watykańskiej gazety „L’Osservatore Romano” ostrzegł papieża Piusa XII przed komuni¬stycznymi sympatiami Angelo Roncalliego. Inni członkowie waty-kańskiej arystokracji wyrażali ten sam niepokój.
Roncalli nie uniknął także zainteresowania swoją osobą ani CIA, ani FBI. Obie agencje rozpoczęły kompletowanie grubych segregatorów na temat działalności i życia Roncalliego, a także podejrzanych działań innych „postępowców” z Watykanu, włączając Monsignora Giovanni Battista Montiniego.

Pius XII wyznaczył kardynała Giuseppe Siri na swego następcę. Siri był zdecydowanym antykomunistą, nieprzejednanym tradycjona¬listą w sprawach doktryny katolickiej oraz zdolnym administratorem.

W 1958 roku, kiedy kardynałowie zamknięci w Kaplicy Sykstyńskie wybierali papieża, zaczęły się dziać tajemnicze zdarzenia. W trzecim głosowaniu kard. Siri, według źródeł FBI, uzyskał niezbędną liczbę głosów i został wybrany papieżem o imieniu Grzegorz XVII.

Biały dym wydobył się z komina Kaplicy Sykstyńskiej, by powiadomić wiernych, że mają nowego papieża. Wiadomość została podana przez Radio Watykańskie o godzinie 18:00. Spiker oznajmił: „Dym jest biały/…/ Nie ma żadnych wątpliwości. Papież został wybrany”.

Ale nowy papież nie ukazał się w oknie. Powstało pytanie, czy dym był biały czy… szary? Aby rozproszyć tego rodzaju wątpliwości Monsignor Santaro, sekretarz konklawe poinformował prasę, że dym rze¬czywiście był biały i że nowy papież został wybrany. Oczekiwanie przedłużało się. Wieczorem Radio Watykan podało, że wyniki głoso¬wania pozostają niepewne.

W czwartym głosowaniu, według wywiadowczych danych FBI, Siri powtórnie uzyskał konieczną ilość głosów i został najwyższym kapłanem Kościoła katolickiego.
Ale francuscy kardynałowie unie¬ważnili ten wybór twierdząc, że taka elekcja wywoła powszechne roz¬ruchy i zabójstwa kilku wybitnych biskupów zza żelaznej kurtyny. Kardynałowie skłaniali się do wyboru kardynała Frederico Tedeschi¬niego, jako „przejściowego” papieża, ale Tedeschini był zbyt chory, aby objąć urząd.
(.)
Ostatecznie, jeśli dane wywiadowcze FBI i pozostałe relacje są prawdziwe, to późniejszy wybór Angelo Roncalliego /„Jana XXIII”/ był absolutnie nieważny, bezprawny!

Dodajmy, że elekcja kardynała Giuseppe Siri nie jest tematem książki Paula Williamsa. To tylko niewielki wątek jego pracy. Autor odnosił się ponadto tylko do kwestii wiarygodności dokumentów.

Kardynał Siri – piąty papież w XX wieku, musiał zrezygnować również dlatego, że francuscy kardynałowie – wolnomularze zagrozili schizmą, wyjściem z Kościoła rzymsko – katolickiego. Podobno Siri, głęboko wstrząśnięty brutalnością tych gróźb ostatecznie odpowiedział: „Jeśli mnie nie chcecie, wy¬bierzcie kogoś innego”.

Tym krótkim stwierdzeniem, przyjętym powszechnie jako kapitulacja, abdykacja , otwarto wrota koszmarowi późniejszego neo-Kościoła.

Tym samym jeszcze raz potwierdziła się przepowiednia Matki Bożej Fatimskiej i jej polecenie dane siostrze Łucji, aby Trzecia Tajemnica Fatimska została ujawniona w /około/ 1960 roku.
Na pytania, dlaczego akurat w 1960 roku, siostra Łucja nie mogła dać przekonującej odpowiedzi, mówiąc: „Bo Ona tak chce”. Ale „Ona” dobrze wiedziała, czego chce.

Ostrzegała przed nadchodzącym huraganem „Vaticanum II”, przed zamachami na wolne wy¬bory papieży. Bo tak jak Jan XXIII i Paweł VI byli „francuskimi”, „amerykańskimi papieżami”, to podobnie, a jeszcze nawet bardziej „amerykańskim” papieżem okazał się Jan Paweł II, wybrany pod presją żydowskiego lobby z B’nai B’rith, którego widzialnym reprezentantem był osławiony Zbigniew Brzeziński.

Kiedy tak naprawdę został wybrany papieżem kardynał Tedeschini? Zarówno P. Williams jak i Scortesco, który potwierdził to na piśmie, wybo¬ru Tedeschiniego dokonano po trzecim lub czwartym głosowaniu, w którym obrano Siriego. Tedeschini został wybrany i podobnie jak Siri, zmuszony do rezygnacji pod presją podobnych gróźb, szantażu, etc.

Mamy oto wyjaśnienie przedziwnego „zjawiska” w postaci kłębiącego się przez około pięć minut białego dymu, po którym nie pojawił się nowy papież. I tego, że Gwardia Palatyńska została postawiona na nogi / rozwiązana w 1970 roku/, celem przegotowania się do oddania honorów nowemu papieżowi – Benedyktowi XVII. Biały dym wyjaśniał powód radosnego wy¬machiwania kardynałów do tłumów przez okna. Wyjaśniałby także, dlaczego gubernator i marszałek konklawe czynili już przygotowania do powitania papieża.
Osobiste wyznanie kardynała Giuseppe Siri
Najbardziej przekonującym dowodem matactw na obydwu konklawe, są osobiste wyznania kardynała G. Siriego.

Przed śmiercią kardynała Siriego, wspólny z nim wywiad przeprowadzili: Marquis de Franquery, Louis Remy i Francis Delay. Kardynał odpowiadał na różne pytania, ale łatwo się domyślić, że wszystkie stanowiły tylko otoczkę głównego motywu całego wywiadu. Kardynał zaprzeczał niektórym innym sugestiom związanym z obydwu konklawe, ale nie zaprzeczył, że został wybrany papieżem. Nie potwierdził, ale i nie zaprzeczył. Tymczasem to, co powiedział w tej sprawie, wyjaśnia to wszystko, czego nie powiedział:
Jestem związany tajemnicą. Straszliwą tajemnicą. Musiałbym napisać kilka książek o różnych konklawe /…/ Bardzo ważne zdarzenia miały miejsce, ale nie mogę nic ujawnić!

Michael Dimond O.S.B. i Peter Dimond O.S.B, w studium „The Cardinal Siri Elections in Briefrelating to the Papal Conclaves and the Invalid Elections John XXIII /1958/ and Paul VI /1963/”7, pisali:
Na określenie tych dwóch zamachów na Tron Piotrowy posłużyli się ostrzejszymi formułami:
Konklawe zostało zgwałcone przez bandę francuskich apostatów i konspiratorów z inspiracji Bnai Brith8. A straszliwe tajemnice związana z konklawe, wspomniane przez Siriego, bez wątpienia odnoszą się do nielegalnej interwencji sił zewnętrznych, które powstrzymały go przed objęciem Tronu Piotrowego. To oczywiste – opierając się na dowodach – rzekomo „mylne” sygnały białego dymu wskazywały na wybór nowego papieża, kardynała Siri. Każdy, nie wyłączając kardynałów wierzył, że mamy nowego papieża. A właśnie wtedy masoni podjęli akcję i zablokowali możliwość objęcia urzędu przez nowego papieża. Miało to związek z tymi „zewnętrznymi kontaktami”, które ujawnił Scrotesco. Biały dym zmienił kolor n czarny i dwa dni później masoni i komuniści zaimplantowali swego człowieka, agenta masońskiego, Angelo Roncalliego.
Taka sama sytuacja miała miejsce w 1963 roku na konklawe, gdzie bezprawnie zablokowano możliwość wyboru kardynała Siriego na korzyść agenta Giovanni Montiniego. Sprzyjające antypapieżom czasopismo „30 Days” przeprowadziło w 1994 roku wywiad ze zwierzchnikiem masonerii włoskiej, Wielkim Mistrzem ‚Wielkiego Wschodu Włoch. Wielki Mistrz oświadczył:

„Co do tego, wydaje się, że Jan XXIII został inicjowany w masońskiej loży w Paryżu i brał udział w warsztatach9 masońskich w Istambule

Bracia M. i P. Dimond stwierdzali dalej:

Staje się jasne, że antypapież Jan XXIII był masońskim agentem, którego zadaniem było rozpoczęcie burzenia Kościoła Chrystusa za pomocą fałszywego soboru. I dodatkowo, jak to jest pokazane w naszych materiałach, Paweł VI często był widziany z zawieszonym na szyi Efodem /płytką napierśną/, znakiem żydowskiego wysokiego rangą kapłana. On także pracował wytrwale nad burzeniem katolickiej Tradycji od chwili przejęcia władzy nad Kościołem.

Można zapytać: jeśli kardynał Siri był wybrany w 1958 i 1963 roku, lub nawet tylko raz, dlaczego nie stanął w obronie swego urzędu energiczniej? Naszym celem nie jest analiza kwestii pasywności kardynała. Naszym zadaniem jest po prostu przedstawienie dowodów jego elekcji, zarówno jak kontaktów zewnętrznych na konklawe do¬wodzących, że zaszło coś niekanonicznego na konklawe, jak to Scortesco ujawnił. To ma wymowne znaczenie, ponieważ antypapież Paweł VI nie mógłby posiąść Kluczy Piotrowych, skoro narzucił swoim poddanym herezje Soboru Watykańskiego II.

Sobór Watykański II nie był natchniony Duchem Świętym, wiemy więc, że antypapież Paweł VI nie miał władzy na ziemi, ale także sam był heretykiem.

We wrześniowym wydaniu z 2004 roku czasopisma „Inside the Vati¬can”, 9.IV. jest
wywiad z ojcem Charles–Roux, który wyznał:
Były pewne nieprawidłowości co do elekcji z 1958 roku, jak to sam kardynał Tisserant stwierdził. Niektórzy przekonują, że był wybrany [kard] Agaglanian, inni, że Siri, inni jeszcze uważają, że jakiś inny kardynał i że wtedy camerlingo /szambelan papieski/ unieważnił elekcję. Tak czy inaczej, jestem całkowicie pewny, że Jan XXIII wybrał dla siebie imię antypapieża z XV wieku całkiem świadomie, aby zaznaczyć, że był wybrany nieprawidłowo11.

O. Malachi Martin potwierdza elekcję Giuseppe Siriego

Malachi Martin wybitny pisarz katolicki, watykanista, jezuita znający „od podszewki” wewnętrzne sprawy i sprawki Watykanu, autor takich best¬sellerów, jak „Jezuici”12, „The Final Conclave” /Ostatnie konklawe/, w której na rok przed wyborem kard. Karola Wojtyły „przepowiedział” ten wy¬bór, czy licząca ponad 700 stronic książka o Janie Pawle II: „The keys of this Blood” /New York 1990/. W tej ostatniej, na stronach 607-609 pisze otwarcie o spisku zakończonym wyeliminowaniem już wybranego papieża Grzegorza XVII.

Cofnijmy się o 190 lat, do 1820 roku. Wtedy to powstał masoński doku¬ment pod nazwą „Alta Vendita” przedstawiający plan zawładnięcia Watyka¬nu przez masonerię od wewnątrz, poprzez wprowadzenie na Stolicę Piotrowa papieża – masona. Na prośbę papieża Piusa IX został on opublikowany w 1859 roku w dziele Creitineau-Joly: „L’Eglise romaine et la révolution” /„Kościół rzymski i rewolucja/.
W liście do autora, papież Pius IX wyraził aprobatę dla tej publikacji i potwierdził autentyczność tej szatańskiej instruk¬cji „Alta Vendita”, zarazem nie wyraził zgody na publikację nazwisk człon¬ków tej loży-sekty włoskich karbonariuszy zawartych w jej tekście. Oto istot¬ne fragmenty tego obszernego planu:

To, o co musimy zabiegać, czego powinniśmy szukać i o co zabie¬gać, tak jak Żydzi oczekują Mesjasza, to papież odpowiedni do naszych potrzeb/…/

I tak, aby zapewnić sobie papieża wymaganej miary, należy wpierw ukształtować dla niego, dla tego papieża, generację wartą królestwa, o którym marzymy. Zostawmy na boku starców i ludzi dojrzałych; idźmy do młodych i jeśli to możliwe, nawet do dzieci/…/. Wykombi¬nujcie dla siebie, niewielkim kosztem [dobrą] reputację, jako dobrzy katolicy i prawdziwi patrioci.
Reputacja ta z kolei sprawi, że doktryny nasze dotrą zarówno do młodych kleryków, jak i głęboko do klasztorów. Po kilku latach ci młodzi księża siłą rzeczy przejmą wszystkie funkcje; będą rządzić, administrować, sądzić, zorganizują najwyższe zgromadzenia, zosta¬ną powołani aby wybrać papieża, który będzie rządzić. A papież ten, jak wielu mu współczesnych, będzie z konieczności mniej lub bar¬dziej przesiąknięty włoskimi i humanistycznymi zasadami, które właśnie zamierzamy puścić w obieg/…/

Jeśli chcecie zrewolucjonizować Włochy, szukajcie papieża, które¬go portret właśnie naszkicowaliśmy. Jeśli chcecie ustanowić rządy wybranych na tronie nierządnicy Babilonu, pozwólcie, aby księża maszerowali pod waszym sztandarem, zawsze z wiarą, że maszerują pod sztandarem apostolskich Kluczy. Jeśli pragniecie, aby zniknęły ostatnie ślady tyranów i ciemiężycieli, zastawcie swoje pułapki, jak Simon Barjone; zastawcie je raczej w zakrystiach i zakonach niż na dnie morza: a jeśli nie będziecie się spieszyć obiecuję wam połów bar¬dziej cudowny niż Jego/…/
Będziecie głosić rewolucję tiary i kapy, maszerującą z krzyżem i sztandarem, rewolucje aktora trzeba będzie tylko lekko wzniecić, aby wywołała pożar na wszystkich krańcach świata.
Czy zamach na konklawe w 1958 roku był początkiem tej rewolucji? Osądźmy sami „po owocach” Jana XXIII, Pawła VI, Jana Pawła II i Bene¬dykta XVI. Po „owocach” Soboru Watykańskiego II.

Abp M. Lefebrve w książce „Oni Jego zdetronizowali”15 pisał:

Ten plan powstał z diabelskiej inspiracji i w sposób diaboliczny się wypełnia! /s. 145"
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Listopada 08, 2010, 17:55:52 pm
O kard. Siri było tu wspominane na poprzedniej stronie. W ZW -  http://piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/904
 
możemy też o kard. Siri przeczytać:

(...)

Sprawa kard. Siriego:

Niektórzy sedewakantyści twierdzą, że konklawe, które wybrały papieża Jana XXIII, a także Pawła VI, Jana Pawła I i Jana Pawła II, były obciążone bardzo poważnymi wadami. Twierdzi się, że Józef kardynał Siri, były arcybiskup Genui, został wybrany papieżem w 1958 i 1963, a prawdopodobnie także w 1978 r. Kard. Siri był szalenie popularny we Włoszech, szczególnie ze względu na swe wielkie osiągnięcia w dziedzinie społecznej. Był także uważany za zdecydowanego konserwatystę, mimo iż podczas Vaticanum II nie opowiadał się publicznie po stronie Tradycji. Tak więc najwyraźniej kard. Siri został „wybrany” na papieża podczas konklawe, które zebrało się po śmierci Piusa XII. Niektórzy posuwają się tak daleko, iż twierdzą, że kard. Siri przyjął wybór kardynałów i przybrał sobie imię Grzegorza XVII.

(…)

Proszę sobie czytać cały artykuł:
http://piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/904

Dodam, że pod fragmentem tej książki cytowana jest  Konstytucja Cum ex apostolatus, o której też tu kiedyś była dyskusja, że Konstytucja ta straciła swoją moc kiedy został promulgowany Kodeks prawa kanonicznego w 1917r. Zniesiona przez przepisy konstytucji apostolskiej Vacantis apostolicae sedis z 8 grudnia 1945 r., ogłoszonej przez Piusa XII. Jest o tym zresztą mowa w artykule ks. Bouleta. 

Nie robi to pan Pająk zamieszania i wody z mózgu ludziom młodym, nie ugruntowanych w wierze i nie do końca zorientowanym w całej sytuacji?




Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Listopada 08, 2010, 19:09:01 pm
Robi i ludziom starszym. To jest już zdaje się sedewakantysta jawny. I NIE ŻYCZĘ SOBIE, aby ktoś mówił, że tradycjonaliści uważają to lub tamto. Ja jestem tradycjonalistką, a uznaję wszystkich Papieży, z Janem XXIII, Pawłem VI, Janem Pawłem I, Janem Pawłem II i Benedyktem XVI za Papieży. Prawdziwych Papieży. Nie kłóci się to z krytyką ich niedogmatycznych zachowań, czy niedogmatycznego nauczania, tak jak było w przypadku Jana XXII w historii( dogmatyka), czy Aleksandra VI( moralność).

Rozumieją to zwolennicy pewnych sede teorii? NIE ŻYCZĘ SOBIE.  >:(
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Listopada 08, 2010, 19:21:51 pm
I dziękuję Pani za wklejenie raz jeszcze tego artykułu. Kiedyś tam na początku poznawania Tradycji, znalazłam go na internecie i uchronił mnie od sedectwa. Deo gratias! Bóg zapłać autorowi!
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Krusejder w Listopada 08, 2010, 20:30:16 pm

BRUDNE DYMY KONKLAWE
– „Lękajcie się Henryk Pająk”


Michael Dimond O.S.B. i Peter Dimond O.S.B, w studium „The Cardinal Siri Elections in Briefrelating to the Papal Conclaves and the Invalid Elections John XXIII /1958/ and Paul VI /1963/”7, pisali:

ci dwaj panowie NIE SĄ:
- katolikami ani
- sedewakantystami.

To dwa szury prowadzące stronę feeneyistycznej sekty http://www.mostholyfamilymonastery.com/  Powoływanie się na nich to jak powolywanie się na ekipę z Palmar de Troya czy "papieża" Michała I, wybranego przez własną matkę i pozostałych czlonków familji
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Listopada 08, 2010, 20:48:23 pm
Pani cabbage, to co ja zamieściłam powyżej to jest to,  ten obszerny fragment tej najnowszej książki pana Pająka i nie wiem jaki wcześniej pani znalazła w internecie, czy ten sam? Nie wiem nawet od kiedy jest dostępna ta książka, bo ja twórczości tego autora nie czytam. Ale wracam do tematu. Mnie osobiście, bardzo zastanowiły na końcu te słowa:

"Abp M. Lefebrve w książce „Oni Jego zdetronizowali”15 pisał:
Ten plan powstał z diabelskiej inspiracji i w sposób diaboliczny się wypełnia! /s. 145"


Jak można wyciągać pojedyńcze słowa, czy zdania z tej ksiązki abp Lefebvre i mieszać z tym co powyżej spłodził pan Pająk?  Z tego artykułu co zalinkowałam powyżej, a mianowicie z tego:  http://piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/904  możemy przeczytać:

„Arcybiskup Lefebvre mówił także o innej trudności, która mogłaby dotyczyć ważności wyboru papieży posoborowych:

„Czy pozbawienie prawa wyborczego kardynałów, którzy ukończyli 80 lat, a także tajne spotkania, które poprzedzały i przygotowały dwa ostatnie konklawe, czynią je nieważnymi? Nieważnymi – nie, to za wiele. Wątpliwymi w swoim czasie – być może. W każdym jednak razie następująca później jednomyślna akceptacja wyboru przez kardynałów i duchowieństwo rzymskie wystarczy, by uczynić je ważnymi. Taka jest opinia teologów7.”


Idąc dalej; fragment, z książki „Kościół przesiąknięty modernizmem” – abp Marceli Lefebvre

W/w książce można przeczytać takie słowa abp Marcela Lefebvre:

„Pośród przeżywanych trudności winniśmy trwać na niewzruszonym stanowisku i nie popadać w błąd; można by mieć ochotę na rozwiązania ekstremalne, można by powiedzieć: „Nie, Papież jest nie tylko liberałem, lecz również heretykiem, prawdopodobnie nawet więcej aniżeli heretykiem, zatem nie ma papieża!”.

Jest to błędne. Jako liberał nie jest on koniecznie ani heretykiem, ani poza Kościołem. Aby pozostać na pewnej drodze, aby rzeczywiście pozostać w Kościele, należy umieć poczynić niezbędne rozeznanie.

Jeżeli nie, to do czego dojdziemy? Nie ma już papieża ani kardynałów! Jeżeli Papież nie był papieżem w momencie, gdy mianował kardynałów, owi kardynałowie nie są kardynałami i nie mogą już wybrać papieża. Zatem czy to anioł z Nieba przyniesie nam papieża?

To absurdalne i niebezpieczne! Gdyż, być może, zostalibyśmy zmuszeni do rozwiązań prawdziwie schizmatyckich: poszlibyśmy znaleźć papieża z Palmar de Troya, który jest ekskomunikowany, który mnie ekskomunikował, który ekskomunikowal Papieża, który wszystkich ekskomunikował! Poszlibyśmy do kościoła Tuluzy, kościoła Rouen… czy ja wiem, do mormonów, do zielonoświątkowców, do adwentystów lub do czegoś jeszcze innego… Dusze byłyby stracone!… Mimo wszystko nie chcę ponosić tej odpowiedzialności.

Być może uważa się, że jestem zbyt surowy, gdy żądam od księży odmawiających pójścia tą drogą, aby nas opuścili… Lecz nie chcę wprowadzić wilka do owczarni, jeżeli dzisiaj mówię: papież istnieje, lecz nie jesteśmy zmuszeni słuchać go we wszystkim.

Mogą istnieć papieże, którzy w całkowitym tego słowa znaczeniu nie są dobrymi pasterzami; nie jesteśmy zmuszeni we wszystkim ich słuchać. Lecz, aby posunąć się do stwierdzenia, iż nie ma papieża, co to, to nie!

Takie mówienie równa się wprowadzeniu podziałów wśród tradycjonalistów, a tego nie chcę.”


Wobec tego co zacytowałam ze słów abp. Lefebvre,  jak się mają te wyrwane  słowa, które na początku zacytowałam z twórczości pana Pająka?  Ogłupianie ludzi jak nic!
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Kubaturus w Listopada 08, 2010, 21:09:18 pm
Stoję w miejscu i ciężko mi brnąć w to dalej. Mocna pozycja i niebezpieczna dla tych, co łatwo wątpią.
Ciekawa i egzotyczna pozycja,  jak sam kościół palmariański.

Dla mnie wiele ciekawych opinii, ale nie wszystko jest tak jasne i oczywiste jak dla autora. Mam problem z wieloma cytatami, pojawiają się , ale nie mają odniesień do źródeł.
Ciężka pozycja, dużo ciekawych zdjęć. Mieszanie stylu wysokiego i niskiego. Wolałbym, żeby moje dzieci nie czytały tego.
Traktuję tą książkę jak zbiór mitów i faktów, choć sam nie czynię się arbitrem w oddzielaniu zboża  od chwastów-najczęściej przyjmuję, że coś co mnie w tej książce dziwi jest plotką, fałszem, manipulacją, niż prawdą. Traktuję to czysto informacyjnie, bo opinii np. o samym papieżu Pawle VI i teoriach sobowtórowo- masońskich związanych z postacią tegoż, czytałem wiele- a wszystkie chyba rodzą się w głowach wiernych z zagubienia!
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Listopada 08, 2010, 21:12:55 pm
Pani Mamo, ja przeglądałam tą książkę w papierowym wydaniu... i mnie jakieś drgawki ;), wzięły i odłożyłam. A a propos internetu- mówiłam o artykule ze strony PX, który mnie kiedyś tam od sedectwa uratował. Jakieś więcej niż pół roku temu ;)
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Tato w Listopada 08, 2010, 23:40:35 pm

Dodam, że pod fragmentem tej książki cytowana jest  Konstytucja Cum ex apostolatus, o której też tu kiedyś była dyskusja, że Konstytucja ta straciła swoją moc kiedy został promulgowany Kodeks prawa kanonicznego w 1917r. Zniesiona przez przepisy konstytucji apostolskiej Vacantis apostolicae sedis z 8 grudnia 1945 r., ogłoszonej przez Piusa XII. Jest o tym zresztą mowa w artykule ks. Bouleta. 

Nie robi to pan Pająk zamieszania i wody z mózgu ludziom młodym, nie ugruntowanych w wierze i nie do końca zorientowanym w całej sytuacji?

Droga Pani Mamo, abstrachując od wywodów Pana Pająka, a w którym to miejscy X.Boulet pisze że "Konstytucja ta straciła swoją moc kiedy został promulgowany Kodeks prawa kanonicznego w 1917r. Zniesiona przez przepisy konstytucji apostolskiej Vacantis apostolicae sedis z 8 grudnia 1945 r., " ???
Niczego podobnego nie zawiera ani wzmiankowana konstytucja apostolska, ani też CIC 1917 , który wręcz wskazuje, że dawne prawo powinno być odniesieniem sprawach, których CIC 1917 nie precyzuje do końca. Konstytucja Piusa XII "Vacantis aposrolicae sedis" jedynie "zawiesza" ekskomunikę kardynała na czas konklawe.

Co zaś do tezy o tym, że uznanie przez kler rzymski, czy całe kolegium nieważniie wybranego "papieża" powoduje w opinii teologów jego ważność, to szcerze wątpię, by było to takie jasne czy pewne, choć oczywiście nie jest wcale wykluczone.... Z tego powodu, mianowicie, że właśnie owa Konstytucja "Cum ex apostolatus" mówi wyraźnie:

"Konstytucja
Cum ex apostolatus
(z 15 lutego 1559 r.) (*)
PAPIEŻ PAWEŁ IV
PAWEŁ BISKUP,
Sługa Sług Bożych. Na wieczną rzeczy pamiątkę.



§ 6. Dodajemy również, że gdyby kiedykolwiek się okazało, że jakiś biskup, a nawet pełniący obowiązki arcybiskupa, patriarchy, albo prymasa, czy też kardynał Świętego Kościoła Rzymskiego, albo jak to zostało wyżej powiedziane legat, czy też papież rzymski przed dokonaniem jego wyboru do godności kardynała, albo przed wyniesieniem go do godności papieskiej odpadł od wiary katolickiej, albo popadł w jakąkolwiek herezję, wówczas wybór albo wyniesienie tej osoby, nawet dokonane w zgodzie i jednomyślnie przez wszystkich kardynałów będzie żadne, nieważne i próżne. Wybór ten bądź wyniesienie nie może być także uznane, ani nie uzyska ważności czy to na drodze przyjęcia obowiązków, ani przez konsekrację, ani przez objęcie władzy i zarządu wynikających z urzędu, ani przez rzekomą koronację papieską, ani przez uroczyste oddanie czci, ani przez wyrażenie powszechnej obediencji, w żadnym czasie, ani w żadnym razie nie może być uznane za zgodne z prawem. Ponadto taka osoba, awansowana do godności biskupa, arcybiskupa, patriarchy albo prymasa, czy też wybrana do godności kardynała, albo obrana na papieża nie uzyska żadnej zdolności do sprawowania władzy czy też w sprawach duchownych, czy też świeckich, nie może być traktowana, że władzę tę posiada, ale wszystkie razem i każda z osobna z wszelkich wypowiedzi, czynów, działań i decyzji dokonanych przez śtę osobę, oraz następstwa tych aktów będą pozbawione wszelkiej mocy, nie będą mieć żadnego znaczenia, ani nie będą dla nikogo normą prawa. Prócz tego wszystkie razem i każda z osobna z osób wyniesionych i awansowanych w taki sposób do swych godności, mocą samego faktu, bez żadnego dokonanego w tej kwestii ogłoszenia będą pozbawione wszelkich godności, miejsc, zaszczytów, tytułów, władzy, urzędów i mocy, nawet gdyby wcześniej nie odpadły od wiary, bądź nie wpadły w herezję, czy też nie popadły w stan schizmy, ani jej nie wzbudziły, czy też nie zostały pochwycone na takim uczynku."



Zaś co do tego jak CIC 1917 "znosi" ową konstytucję mamy przykład w kanonie 188 nr.4 :

"Wszystkie urzędy winny być opróżnione ipso facto (bez wymaganej deklaracji) przez milczącą rezygnację... nr 4 w wyniku publicznego odstępstwa od wiary katolickiej""

więc cóż "znosi " CIC 1917 w powyższej materii...?

Zaś co do "opinii teoloegów" to warto przytoczyć św.Roberta Bellarmin'a w De Romano Pontifice (rozdział XXX):
"""Zatem piąta opinia (dotycząca heretyckiego papieża) jest prawdą; papież, który jest heretykiem przez ten fakt (per se) przestaje być papieżem i głową (Kościoła), tak jak przestaje przez ten fakt być chrześcijaninem (sic) i członkiem Ciała Kościoła. Jest to osąd wszystkich pierwszych Ojców, którzy uczą, że jawni heretycy tracą natychmiast wszelką jurysdykcję ".

Jest rzeczą oczywistą, że zupełnie inną sprawą jest przyjęcie stanowiska Pana Pająka ...a czym innym mądrej opinii Abpa Lefebvra :

"Czy pozbawienie prawa wyborczego kardynałów, którzy ukończyli 80 lat, a także tajne spotkania, które poprzedzały i przygotowały dwa ostatnie konklawe, czynią je nieważnymi? Nieważnymi – nie, to za wiele. Wątpliwymi w swoim czasie – być może. W każdym jednak razie następująca później jednomyślna akceptacja wyboru przez kardynałów i duchowieństwo rzymskie wystarczy, by uczynić je ważnymi. Taka jest opinia teologów"



Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Listopada 09, 2010, 04:40:26 am

BRUDNE DYMY KONKLAWE
– „Lękajcie się Henryk Pająk”


Michael Dimond O.S.B. i Peter Dimond O.S.B, w studium „The Cardinal Siri Elections in Briefrelating to the Papal Conclaves and the Invalid Elections John XXIII /1958/ and Paul VI /1963/”7, pisali:

ci dwaj panowie NIE SĄ:
- katolikami ani
- sedewakantystami.

To dwa szury prowadzące stronę feeneyistycznej sekty http://www.mostholyfamilymonastery.com/  Powoływanie się na nich to jak powolywanie się na ekipę z Palmar de Troya czy "papieża" Michała I, wybranego przez własną matkę i pozostałych czlonków familji

Bracia Dimond, barwne postacie... Tacy z nich O.S.B  jak ze mnie kapucyn... Ale sektą to oni nie są, bo jest ich tylko dwóch  :D

Gwoli sprawiedliwości trzeba jednak dodac, że w ich pisaniu jest często sporo prawdy.
Tytuł: P.Pająk
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Listopada 09, 2010, 07:46:18 am
Panie Tato,czy nie widzi Pan wewnętrznej sprzeczności w Pana wypowiedziach?jeśli jednoznaczna akceptacja nie wystarcza,to abp nie ma racji mówiąc,że wystarcza.ja przychylam się do opinii abp.
Tytuł: Odp: P.Pająk
Wiadomość wysłana przez: Tato w Listopada 09, 2010, 19:33:51 pm
Panie Tato,czy nie widzi Pan wewnętrznej sprzeczności w Pana wypowiedziach?jeśli jednoznaczna akceptacja nie wystarcza,to abp nie ma racji mówiąc,że wystarcza.ja przychylam się do opinii abp.

Arcybiskup oczywiście ma rację, tak jak napisałem przecież. Jest to najlepsze z możliwych rozwiązań, co nie oznacza w tej sprawie pewności osądu. Ś.Pamięci X.Abp Lefebvre zmierzył się z tym zagadnieniem bardzo rzetelnie i nie bez wewnętrznych rozterek, zaś konkluzję swą przedstwił w możliwie najmniej niebezpieczny dla zbawienia dusz sposób.
Jak jest na prawdę w sprawie Papieży nie nam sądzić. Zresztą X.Abp nie rozstrzygał tęj kwestii ostatecznie w żadną ze stron,
co jest widoczne właśnei w tej cytowanej wypowiedzi, natomiast nie uznał za wystarczająco udowodnioną hipotezy sedewakantystycznej, przeto się od niej zdystansował zresztą słusznie.

Cały tekst X Boulett'a  jest właśnie oparty na tym, że w przeciwieństwie do swego rodzaju "fiksacji" sedewakantystów na punkcie pragnienia definitywnego rozstrzygnięcia o utracie przez Papieża urzędu, bądź jego całkowitego nieobjącia, sprawa ta dla katolika nie jest wcale najważniejsza, a wręcz może być szkodliwa.
Nie ma bowiem możliwości rozstrzygnięcia tego problemu bez ostatecznego orzeczenia Papieża, bądź interwencji Samego Chrystusa. Tymczasem wiedza o tym czy dany Papież utracił urząd czy nie w chwili obecnej nie jest dla katolika więdzą ani najważniejszą ani niezbędną do zbawienia. Katolik ma trwać przy Wierze katolickiej i kierować się nią na każdym kroku, nie zaś pogrążać w odmętach rozstrzyganie kwestii przerastających jego możłiwości czy uprawnienia.

Sprawa "papieża heretyka" ( hopitetycznego) była jednynie dotąd kwestią spekulacji teologów i teoretyczną moązliwością wynikającą z prawa kanonicznego. To dopiero dzisiejszy kryzys Ksoćioła czyni ją problematyczną. Przed śwmiercią Piusa XII zagadnienie to stanowiło jednynie conajwyżej przedmiot niektórych wysublimowanych dysput pomiędzy teologami. Nie można zatem przyjąć w tej materii obecnie jako pewnika jakeigokolwiek z proponowanych przez nas katolików stanowisk. Są one wszystkie mniej lub bardziej jedynie tezami teologicznymi prawdopodobnymi, z których przyjęcie jednych jest roztropne drugich zaś naraża na duże ryzyko.

Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Listopada 09, 2010, 21:00:15 pm
Panie Tato, takie moje zdanie,  jak napisała pani cabbage, oraz nie mam najmniejszej ochoty  w tym temacie mantrować z panem, bo już było tu, cały opasły watek:

http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,589.300.html

A Konstytucja przestała obowiązywać od momentu  promulgowania Kodeksu 1917, a tematem tu jest nie roztrząsanie o sedewakantyźmie, bo jest watek jw. podałam,  tylko chodzi o książki pana Pająka, tu jest zacytowany spory fragment z tej najnowszej ksiązki.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Krusejder w Listopada 09, 2010, 22:54:34 pm
I dziękuję Pani za wklejenie raz jeszcze tego artykułu. Kiedyś tam na początku poznawania Tradycji, znalazłam go na internecie i uchronił mnie od sedectwa. Deo gratias! Bóg zapłać autorowi!

specjalnie dla Pani mój krótki wpis poruszający nieco temat sedectwa:
http://przedsoborowy.blogspot.com/2010/11/kpk-1917-vs-kpk-1983-istotna-roznica.html

Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Tato w Listopada 10, 2010, 00:08:34 am
Panie Tato, takie moje zdanie,  jak napisała pani cabbage, oraz nie mam najmniejszej ochoty  w tym temacie mantrować z panem, bo już było tu, cały opasły watek:

http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,589.300.html

A Konstytucja przestała obowiązywać od momentu  promulgowania Kodeksu 1917, a tematem tu jest nie roztrząsanie o sedewakantyźmie, bo jest watek jw. podałam,  tylko chodzi o książki pana Pająka, tu jest zacytowany spory fragment z tej najnowszej ksiązki.

Odniosłem się tylko do faktu, stwierdzenia jakoby CIC 1917 "uchylał" Konstytucję "Cum ex apostolatus" , którą to tezę Droga Pani Mamo raczy Pani głosić i propagować. Otóż tak nie jest , bowiem CIC 1917 wszędzie pozostawia w zasadzie ważne poprzednie  prawa tam, gdzie jego przepisy nie są  powiedzmy "wystarczające" czy nie odnoszą się do poruszanych kwestiii. Tym różni się od KPK 1983, który właśnie "uchyla" poprzednie prawo "in corpore" można rzec i tyle, po prostu je "zastępując". CZy CIC 1917 reguluje w jakiś sposób konkretnie sprawę poruszaną w "Cum ex apostolatus" ? BO jeśłi nie to znaczy że ta Konstytucja jest obowiązaująca nadal. Jeśli zaś tak...to ja widzę tą regulację jedynie w kanonie 188 nr.4 CIC 1917 ( patrz wyżej ).

Co do sedewakantyzmu, to cytując powyższe zapisy z książki Pana Pająka i chcąc o nich rozmawiać, nie uniknie Pani nijak tematu sedewakantyzmu, podobnie jak konklawizmu, czy stanwisk FSSPX albo zgromadzeń ED. Ja nie bardzo widzę "spójność logiczną " w tym Pani postanowieniu "oddzielenia" tych dwóch tematów.

Po prostu Pan Pająk w tej pracy pokazuje nam w zasadzie swe quaisedewakantystyczne oblicze, co przy dzisiejszym pomieszniu w Kościele nie jest ani niczym dziwnym ani nowym ...

Sedewakantyzm nie jest dla katolika tematem "tabu" to po prostu jedna z możliwych interpretacji stanu dzisiejszego Kościoła i tyle ....
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Listopada 10, 2010, 12:39:03 pm
Ciekawy tekst:

Kiedy zły duch widzi że jego pokusy nie odnoszą skutku, zmienia metodę i zamiast kusić wprost do złego, stara się nakłonić do przesady w dobrym. Wie bowiem że chociaż z większym trudem i w dłuższym czasie, to jednak osiągnie tym sposobem nie mniej niż poprzednim.

Ultramontanizm

Wiek XIX, chociaż trudny, pod jednym względem był dla Kościoła szczęśliwy. Rządziło nim bowiem wielu dobrych, a nawet świętych papieży. Toteż i lud pobożny trwał w wierności hierarchii i żadne bunty nie znajdowały w nim oparcia. Ale w tym właśnie czasie owa wierność znalazła wyraz przesadny w zjawisku zwanym ultramontanizmem.

Ultramontanizm jest wypaczeniem teologicznej cnoty nadziei, polegającym na pokładaniu tak wielkiej ufności w papieżu, że prowadzącym w konsekwencji do pomijania Boga. Jest bardziej praktyką niż doktryną, dlatego jego niebezpieczeństwo często nie było doceniane. Bo jak długo Kościołem rządzili, jak wspomniano, dobrzy papieże, tak długo złe następstwa ultramontanizmu były niezauważalne.

Bezpośrednie złe następstwa ultramontanizmu sprowadzić można do trzech. Przesadne opieranie religii na papieżu powoduje spychanie na drugi plan Boga i całej nadprzyrodzoności. W przeciwieństwie do Boga nowoczesny papież jest pobłażliwy, co zrozumiałe bo ludzkie grzechy nie jego obrażają. Stąd zatrata wśród ludzi poczucia grzechu, bo za grzech uznaje się już tylko krytykę papieża. Na takim gruncie odradzają się pogańskie obyczaje, jak budowanie ludziom pomników jeszcze za ich życia. Skutkiem ultramontanizmu jest więc naturalizm.

Przesadne pojmowanie roli papieża powoduje nieodróżnianie go od Kościoła, nieodróżnianie osoby od urzędu. Reakcją na złe postępowanie papieża jest wtedy co najmniej bierna akceptacja tego zła, jako rzekomej konieczności. Lecz taka postawa implikuje pośrednio odrzucenie nauki Kościoła o roli i obowiązkach papieża, a co więcej ignoruje nadrzędność prawa Bożego. Tak rozumiany ultramontanizm prowadzi więc do herezji.

Najbardziej przesadne jest mniemanie że papież nie może nigdy sam się mylić ani nas w błąd wprowadzić. Niezależnie od ewentualnego ograniczenia tej zasady do wiary i moralności, jest ona tym co chrześcijanie wyznają o Bogu - jest więc ubóstwieniem papieża. Widząc u papieża zło, ludzie ci zakładają że jest to dobro. Lub inaczej, odrzucają realnego papieża, gotowi uznać tylko idealnego. W ten sposób ultramontanizm prowadzi do papolatrii lub sedewakantyzmu, będących zewnętrznymi przejawami ukrytej apostazji.

Powyższe rozważania pozwalają lepiej zrozumieć niektóre fałszywe reakcje na kryzys Kościoła. Mowa nie o zjawisku tzw. "wiosny Kościoła" bo to jest sam kryzys, ale o źle pojmowanym zachowywaniu Tradycji. Jest to z jednej strony dość szeroki ruch usiłujący trwać przy Tradycji na warunkach Rzymu i który w związku z tym można nazwać indultyzmem, z drugiej zaś sedewakantyzm. Charakterystyczne jest że ruchy te, pozornie tak sprzeczne, równie rzadko atakują siebie nawzajem, jak często napadają na FSSPX. Charakterystyczne jest też zjawisko "nawracania się" tych spośród nich którzy niby dostrzegli swój błąd nie do katolickiej prawdy, ale do przeciwnego błędu. Dzieje się tak bo oba te nurty mają wspólne źródło, a owi "nawróceni" nie nawrócili się w istocie z ultramontanizmu.

http://forum.piusx.org.pl/index.php?topic=21.msg27#msg27
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Kubaturus w Listopada 10, 2010, 14:16:35 pm
Pani Mamo poprzedni wpis nie jest o tym!
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Listopada 10, 2010, 16:00:47 pm
Pani Mamo poprzedni wpis nie jest o tym!

Wiem, nie jeden tu jest nie w temacie książek pana Pająka, ale ... uważam że ciekawy, a jak nie to moderacja zrobi co uważa.
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Listopada 10, 2010, 16:59:24 pm
I dziękuję Pani za wklejenie raz jeszcze tego artykułu. Kiedyś tam na początku poznawania Tradycji, znalazłam go na internecie i uchronił mnie od sedectwa. Deo gratias! Bóg zapłać autorowi!

specjalnie dla Pani mój krótki wpis poruszający nieco temat sedectwa:
http://przedsoborowy.blogspot.com/2010/11/kpk-1917-vs-kpk-1983-istotna-roznica.html

 ??? Pan broni sedeków?
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Krusejder w Listopada 10, 2010, 18:41:49 pm
Niektóre fakty ich bronią a nie ja. Gdyby Jan Paweł nie wprowadził tak krytykowanego przez Bractwo KPK 1983, nie mogłoby ono skorzystać z zastosowanej tam furtki. I wprawdzie Arcybiskup Lefebvre, wiążąc pewne nadzieje z Janem Pawłem II, wygonił sedeprywacjonistów i sedewakantystów z Bractwa w latach 1979-1983, to nie wiem, jak przekonująco rozwiązałby sprawę święceń biskupich w zgodzie z KPK 1917
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Tato w Listopada 10, 2010, 20:03:09 pm
Specjalnie dla Pani Mamy, o tym czym jest Ultramontanizm ku wyjaśnieniu :

Ultramontanizm

Ks. Umberto Benigni

Termin używany do określenia integralnego i aktywnego katolicyzmu, ponieważ uznaje za swoją duchową głowę papieża, który w odczuciu większej części Europy zamieszkuje za górami (ultra montes), tzn. za Alpami. Określenie "zaalpejski – ultramontane" jest w rzeczywistości względne: z rzymskiego albo włoskiego punktu widzenia, Francuzi, Niemcy oraz wszyscy ludzie mieszkający po północnej stronie Alp są ultramontanami i rzeczywiście techniczny język kościelny używa tego słowa dokładnie w tym znaczeniu. W średniowieczu, gdy wybrano papieża nie-Włocha mówiono o nim jako o papa ultramontano. W tym właśnie znaczeniu można bardzo często napotkać to słowo w dokumentach z trzynastego wieku; jednakże po przeniesieniu się papieży do Awinionu, wypadło ono z języka Kurii.

W całkowicie odmiennym znaczeniu słowo to ponownie weszło do użytku po wybuchu protestanckiej reformacji, która między innymi była triumfem opartego na politycznych podstawach kościelnego partykularyzmu, który był sformułowany w maksymie: Cujus regio, ejus religio [(dosł. czyj kraj, tego religia)]. Pośród katolickich rządów i społeczności stopniowo rozwijała się analogiczna tendencja do traktowania papiestwa jako obcej potęgi; gallikanizm i wszystkie formy francuskiego i niemieckiego regalizmu wpłynęły na patrzenie na Stolicę Świętą jako na obcą potęgę, ponieważ znajdowała się ona poza alpejskimi granicami zarówno francuskiego królestwa jak i niemieckiego cesarstwa. Nazwę "ultramontanie" stosowali gallikanie do zwolenników rzymskich doktryn – zarówno tych, które dotyczyły monarchicznego charakteru władzy papieża w rządzeniu Kościołem jak też nieomylnego pontyfikalnego Magisterium– w takim zakresie w jakim te ostatnie uznawano za wyrzeczenie się "swobód gallikańskich" i faworyzowanie Głowy Kościoła zamieszkującej ultra montes. To użycie słowa niezupełnie było nowością; jako że już wcześniej za czasów Grzegorza VII [(ur. ok. 1020 – um. 1085)] przeciwnicy Henryka IV w Niemczech byli nazywani ultramontanami (ultramontani). W obu przypadkach określenie to miało być w zamierzeniu obraźliwym, lub przynajmniej miało oznaczać przypisywanie zerwania przez ultramontanina więzi z własnym księciem, lub ze swoim krajem, czy też ze swoim narodowym kościołem.

W osiemnastym wieku słowo to wróciło z Francji z powrotem do Niemiec, gdzie zostało zaadoptowane przez febronianistów, józefinistów i racjonalistów, którzy sami nazywali siebie katolikami, a ultramontanami określali oni teologów i wiernych przywiązanych do Stolicy Świętej. W ten sposób nabrało ono dużo szerszego znaczenia, stosując się do wszystkich rzymskich katolików godnych tej nazwy. Rewolucja przyjęła ten polemiczny termin od starego reżimu: "Państwo Boże", dawniej personifikowane w osobie księcia, teraz znalazło swoją personifikację w ludzie, stając się bardziej "Boże" niż kiedykolwiek, z chwilą gdy Państwo stawało się coraz bardziej świeckim i bezbożnym, i, zarówno co do zasady jak i praktyki, odrzucało jakiegokolwiek Boga innego niż ono samo. W obecności tej nowej formy starego państwowego kultu, "ultramontanin" jest przeciwnikiem ateistów, tak samo (jeżeli nawet nie bardziej) niż wierzący akatoliccy – czego przykładem bismarkowski Kulturkampf, którego duszą byli raczej Narodowi Liberałowie niż ortodoksyjni protestanci. Tak więc termin ten zaczął być stosowany szczególnie w Niemczech od wczesnych dziesięcioleci dziewiętnastego wieku. W częstych konfliktach między Kościołem a Państwem zwolennicy wolności Kościoła i jego niezależności w stosunku do Państwa nazywani są ultramontanami. Sobór Watykański naturalnie wywołał pojawienie się w piśmiennictwie licznych ataków na ultramontanizm. Kiedy Centrum ukształtowało się jako partia polityczna dla wyróżnienia zostało nazwane partią ulramontańską. W kilka lat później do zwalczania Centrum i jednocześnie katolicyzmu jako całości pojawił się "Antyultramontański Reichsverband".

Jako że naszym głównym celem jest tutaj wykazanie czym jest ultramontanizm, to poza zakresem naszego zainteresowania leży objaśnianie katolickiej doktryny dotyczącej władzy Kościoła a w szczególności papieża, tak w zakresie duchowych jak i doczesnych spraw, zagadnienia te zostały przedstawione gdzie indziej pod właściwymi im hasłami. Wystarczy tutaj wskazać co nasi przeciwnicy rozumieją przez ultramontanizm. Zbyteczne byłoby pytać katolików czy ultramontanizm i katolicyzm są tym samym: w rzeczy samej, ci którzy zwalczają ultramontanizm faktycznie zwalczają katolicyzm, nawet gdy będą się oni odżegnywać od chęci przeciwstawiania się katolicyzmowi. Jednym ze świeżej daty przeciwników ultramontanizmu wśród katolików był ksiądz, profesor Franz Xaver Kraus, który powiedział ("Spektatorbrief", II, w artykule Ultramontanismus [w:] "Realencycl. für prot. Theol. U. Kirche", ed. 1908): "1. Ultramontaninem jest ten kto umieszcza ideę Kościoła ponad pojęciem religii; 2. ...kto zastępuje osobą papieża Kościół; 3. ...kto wierzy, że królestwo Boże jest z tego świata i że, jak to zapewniał średniowieczny kurializm, władza kluczy, nadana Piotrowi, zawiera również doczesną jurysdykcję; 4. ...kto wierzy, że religijne przeświadczenie może być narzucane lub łamane z pomocą siły materialnej; 5. ...kto jest zawsze gotowy złożyć w ofierze władzy zewnętrznej naturalną naukę swojego własnego sumienia". Według definicji podanej w Leichtenberger, "Encycl. des sciences religieuses" (ed. 1882): "Charakter ultramontanizmu manifestuje się głównie w: 1) gorliwości z którą zwalcza każdy ruch niezależności w narodowych kościołach, 2) potępieniu które rezerwuje dla prac pisanych w obronie tej niezależności, 3) zaprzeczeniu praw Państwa w zagadnieniach dotyczących władzy, kościelnej administracji i kościelnej kontroli, 4) wytrwałości z jaką broni ogłoszenia dogmatu o nieomylności papieża i z którą nieustannie zabiegał o odnowienie jego doczesnej władzy jako koniecznej gwarancji jego duchowej suwerenności".

Wojnę z ultramontanizmem można wyjaśnić nie jedynie jako zaprzeczenie przez jego przeciwników prawdziwej katolickiej doktryny dotyczącej władzy Kościoła i jego najwyższego władcy, ale także i to nawet bardziej, przez konsekwencje tej doktryny. Zupełnie fałszywe jest przypisywanie Kościołowi zarówno politycznych celów doczesnego zwierzchnictwa wśród narodów jak też pretensji papieża do samowolnego usuwania suwerenów oraz, że katolik musi, nawet w czysto świeckich sprawach, podporządkowywać swoje posłuszeństwo wobec własnego suwerena do tego które on jest winny papieżowi, że prawdziwą ojczyzną katolika jest Rzym, itd. Są to albo czyste wymysły albo złośliwe trawestacje. W żadnej mierze nie jest naukowe ani uczciwe przypisywanie do "ultramontanizmu" jakiejś konkretnej nauki jakiegoś teologa albo jakiejś szkoły z minionych czasów; lub też przywoływanie pewnych faktów ze średniowiecznej historii, które mogą być objaśnione przez szczególne warunki lub przez prawa które papieże posiadali w średniowieczu (na przykład, ich prawa w nadawaniu cesarskiej korony). Co do reszty, wystarcza aby uważnie śledzić, jedno po drugim, trwającą w ich dziennikach i książkach walkę aby być przekonanym, że ta wojna prowadzona przez racjonalistyczno-protestancko-modernistyczną koalicję przeciw "klerykalizmowi" lub "ultramontanizmowi" jest zasadniczo kierowana przeciw integralnemu katolicyzmowi – tj., przeciw papieskiemu, antyliberalnemu i kontrrewolucyjnemu katolicyzmowi.

Ks. Umberto Benigni

The Catholic Encyclopedia, Volume XV.
Copyright © 1912 by Robert Appleton Company.
Online Edition Copyright © 2003 by K. Knight.

Z j. angielskiego tł. Mirosław Salawa

Oryginał angielski został oparzony następującym pozwoleniem Władzy Duchownej:

Nihil Obstat, October 1, 1912. Remy Lafort, S.T.D., Censor
Imprimatur. +John Cardinal Farley, Archbishop of New York



http://www.ultramontes.pl/ultramontanizm.htm

Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Listopada 10, 2010, 22:15:25 pm
Panie Tato, takie moje zdanie,  jak napisała pani cabbage, oraz nie mam najmniejszej ochoty  w tym temacie mantrować z panem, bo już było tu, cały opasły watek:

http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,589.300.html

A Konstytucja przestała obowiązywać od momentu  promulgowania Kodeksu 1917, a tematem tu jest nie roztrząsanie o sedewakantyźmie, bo jest watek jw. podałam,  tylko chodzi o książki pana Pająka, tu jest zacytowany spory fragment z tej najnowszej ksiązki.

Odniosłem się tylko do faktu, stwierdzenia jakoby CIC 1917 "uchylał" Konstytucję "Cum ex apostolatus" , którą to tezę Droga Pani Mamo raczy Pani głosić i propagować. (...)

Proszę pana, oczywiście, że Konstytucja "Cum ex apostolatus" nie obowiązuje, gdyż dotyczyła wyboru papieża i została zastąpiona nowszymi regulacjami prawnymi w tej kwestii. To typowa SV brednia, lepiej chyba nawet dać z tym spokój w dyskusjach, gdyż oni to tylko w kółko powtarzają i mają okazje do głoszenia swej prawdy objawionej z nieba o pustym tronie.

Część dogmatyczna tej bulli jest prostym powtórzeniem ogólnych zasad jurysdykcji kościelnej i oczywiście nie podlega zmianom, część dyscyplinarna zaś jest derogowana nowszymi przepisami. To jasne, że heretyk nie może być hierarchą, problem jedynie w tym, kto decyduje o herezji i kto ją orzeka, pan Tato? to ja wysiadam. Było o tym tu wałkowane nie raz!

Całe zagadnienie herezji formalnej, notorycznej i jawnej zostało dokładnie przedstawione w artykule, który tu linkowałam nie raz. (poniżej jeszcze raz cały zestaw).  Owszem, heretyk nie może być papieżem, ale jeśli nawet uważam kogoś za heretyka, a został wybrany i diecezja rzymska (oraz kardynałowie, biskupi itd.) uznaje wybór, to nie pozostaje mi nic innego, jak również go uznać. Wolno mi jednak czynić starania, by tę herezję zniszczyć - kierować do wybranego najpierw prywatne wezwania, by się z niej wycofał, wreszcie uczynić to publicznie. Nie wolno mi jednak deklarować pustego tronu.

Cały cykl artykułów, dla tych co nie czytali:

Czy sedewakantyzm jest katolicki?
http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/149

Sedewakantyzm
Analiza teologiczna i kanoniczna, cz. I
http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/896

Sedewakantyzm
Analiza teologiczna i kanoniczna, cz. II
http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/904

Sedewakantyzm
Analiza teologiczna i kanoniczna, cz. III
http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/912

Dla pana polecam fragment z III części artykułu,  fragment o intelektualnym strapieniu, coby dźgnąć pana  :) Trzeba brać jakąś odpowiedzialność za to co się pisze, przecież kiedyś za to odpowiemy, czy pomogliśmy czy zwiedliśmy.

"Umysłowe strapienie. Jak moglibyśmy objaśnić stan umysłu sedewakantysty? Myślę, że charakteryzuje go fiksacja na pewnej idei, która staje się niemalże obsesją. Ich umysły niemal zastygają nad problemem papieża, który wydaje im się nadzwyczaj poważny i pilny. To typowy przypadek umysłowego strapienia, stanu, w którym dusza jest wzburzona, dopóki nie znajdzie „wyraźnej odpowiedzi” na tak poważny problem. Sedewakantyści twierdzą, że istnieje pilna potrzeba osądzenia sytuacji posoborowych papieży. Dla nich wydaje się to najbardziej fundamentalnym zagadnieniem, na którym powinni skoncentrować się wszyscy tradycyjni katolicy."

Ten tekst panu nie pasuje?:  http://forum.piusx.org.pl/index.php?topic=21.msg27#msg27
To w rewanżu też panu polecę inny, może przypasuje, a mianowicie: "Abp Marceli Lefebvre a ultramontanizm" -  Adam Wielomski. Nie wiem czy jest w sieci, ja mam na papierze w ZW 4/2006.

Dziękuję i nie będę więcej pisać, bo są ważniejsze i ciekawsze tematy. 
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Tato w Listopada 10, 2010, 23:29:34 pm
Ja z przykrością stwierdzić muszę, że Pani Droga Pani Mamo niewiele zrozumiała z tego co napisałem w tym wątku. Pani ja się obawiam ma zbyt silną
fobię na punkcie sedewakantyzmu, proszę się nie obrazić, ale tak to widzę i każdą dyskusję w której temat ten zostaje poruszony traktuje Pani jako przejaw
"deklarowania pustego tronu". To oczywisty nonsens, tym bardziej, że nigdzie z mojej strony takie orzeczenie nie padło. Również rozstrzygania tej kwestii osobiście nie uważam ani za pilne ani zakonieczne, boję się jednak, że dla pani sam fakt możłiwości hipotetycznego rozważania na temat "sede vacante" czy "schisma capitale" jest przerażający. Cóż teologia nie jest dyscypliną wdzięczną dla Kobiet, dlatego mam wobec Pani insynuacji dużó cierpliwości i zrozumienia.

Co do "Cum ex apostolatus" to nie ma co dłużej nad tym się rozwodzić ( to nie jest konstytucja "o wyborze Papieża"w rozumieniu np. "Vacatio apostolicae sedis" ) i CIC 1917 jej nie znosi. "Znosi ją " owszem KPK 1983 , który "wszystko znosi" w tym CIC 1917, :) Zaś co do skądinnąd bardzo ciekawego artykułu X.Boulett'a, gorąco polecam Pani zajrzeć w przypis dotyczący tejże Konstytucji w I części artykułu zanim zacznie Pani pisać znowiu coś w tym temacie. Z hipotezą sedevacantystyczną polemizować można i nawet należy, ale rozsądnie... 
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Listopada 10, 2010, 23:36:41 pm
O mnie niech się pan nie obawia, tylko o siebie i  o swoje fobie  ::)
Tytuł: Odp: Pan Pająk i jego książki
Wiadomość wysłana przez: Tato w Listopada 10, 2010, 23:56:14 pm
O mnie niech się pan nie obawia, tylko o siebie i  o swoje fobie  ::)

Cóż każdy ma jakieś swoje...ja zatem również mam  :)