Forum Krzyż

Disputatio => Poczekalnia => Wątek zaczęty przez: pablo w Grudnia 12, 2009, 19:09:31 pm

Tytuł: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Grudnia 12, 2009, 19:09:31 pm
Witam
 Jestem nowym użytkownikiem tego forum. Przez trzy lata byłem członkiem DN. Chętnie podzielę się swoimi doświadczeniami na temat drogi z innymi.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Zygmunt w Grudnia 12, 2009, 21:06:07 pm

 Chętnie podzielę się swoimi doświadczeniami na temat drogi z innymi.

Bardzo proszę.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Grudnia 12, 2009, 21:07:18 pm
Witam
 Jestem nowym użytkownikiem tego forum. Przez trzy lata byłem członkiem DN. Chętnie podzielę się swoimi doświadczeniami na temat drogi z innymi.

Ja też chętnie posłucham  :D Witam, tak poza tym!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Grudnia 12, 2009, 21:08:27 pm
Witam
 Jestem nowym użytkownikiem tego forum. Przez trzy lata byłem członkiem DN. Chętnie podzielę się swoimi doświadczeniami na temat drogi z innymi.

I am all ears - zamieniam się słuch (tzn. w oczy).
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Grudnia 12, 2009, 21:24:37 pm
Proponuję rozszerzyć temat o dwa słowa "świadectwo pablo" albo jakoś tak?  ;)


Droga Neokatechumenalna
Dane ogólne z 2010r.
Droga Neokatechumenalna, zainicjowana przez Kiko Argüello i Carmen Hernández w 1964
roku w Madrycie, jest obecna w ponad 1320 diecezjach w 110 krajach na 5 kontynentach, w 20 tys.
wspólnot w ok. 6 tys. parafii.
Poniżej ogólnie przedstawione są najważniejsze etapy zatwierdzenia instytucjonalnego, które
zakończyło się w tych dniach wraz z zatwierdzeniem doktrynalnym Dyrektorium katechetycznego
Drogi Neokatechumenalnej:
– 1974, 8 maja: Papież Paweł VI przyjmuje po raz pierwszy Inicjatorów Drogi, Kiko
i Carmen, którym towarzyszy Ojciec Mario oraz wielu wędrownych i pochwala
propozycję katechumenatu pochrzścielnego;
– 1974, lipiec-sierpień: Kongregacja ds. Kultu Bożego dopuszcza użycie OCWD (Obrzęd
Chrześcijańskiego Wtajemniczenia Dorosłych) w katechumenacie pochrzścielnym oraz
publikuje w Notitiae notę pochwalną dotyczącą Drogi Neokatechumenalnej;
– 1977, 12 stycznia: Ojcu Świętemu został przedstawiony schemat etapów Drogi i Paweł VI
wykorzystał całą środową audiencję generalną na wyrażenie swego uznania dla tej drogi
„po Chrzcie”: Oto ponowne narodzenie się nazwy „katechumenat”, którego celem
z pewnością nie jest unieważnienie ani też deprecjonowanie obecnie obowiązującej
dyscypliny chrzścielnej lecz jej zastosowanie wraz z metodą stopniowej i intensywnej
ewangelizacji, dzięki której następuje w pewien sposób przypomnienie i odnowienie
katechumenatu z czasów minionych;
– 1988, 19 grudnia: Kongregacja ds. Kultu Bożego dopuszcza wprowadzenie pewnych
adaptacji podczas celebrowania Eucharystii we wspólnotach neokatechumenalnych;
– 1990, 30 sierpnia: Ojciec Święty Jan Paweł II publikuje list „Ogniqualvolta”, w którym po
raz pierwszy uznaje Drogę Neokatechumenalną: Uznaję Drogę Neokatechumenalną za
itinerarium formacji katolickiej ważnej dla społeczeństwa i czasów współczesnych…
Mam nadzieję, że Współbracia w Biskupstwie wykorzystają i dopomogą – wraz ze
swymi Prezbiterami – temu dziełu dla nowej ewangelizacji, aby owo dzieło mogło być
realizowane wg linii zaroponowanych przez inicjatorów, w duchu posłuszeństwa
Ordynariuszowi miejsca, jak również w jedności z nim oraz w kontekście jedności
Kościoła partykularnego z Kościołem uniwersalnym;
– 1997, 24 stycznia: Ojciec Święty Jan Paweł II przydziela Inicjatorom Drogi zadanie
rozpoczęcia „procesu przygotowania projektu Statutu Drogi”, pod przewodnictwem
Papieskiej Rady ds. Świeckich;
– 1999, 2 lutego: Kongregacja Nauki Wiary, której przewodził Prefekt Kardynał Joseph
Ratzinger oraz Sekretarz, Jego Eminencja Tarcisio Bertone, rozpoczyna proces badania
Linii orientacyjnych dla ekip katechistów;
– 2002, 29 czerwca: zostaje przyjęty „ad experimentum”, na 5 lat, Statut Drogi
Neokatechumenalnej;
– 2008, 11 maja, uroczystość Zesłania Ducha Świętego, na mocy Dekretu Papieskiej Rady ds.
Świeckich, po uzyskaniu akceptacji przez pozostałe cztery zainteresowane Kongregacje
(Nauki Wiary, Kultu, Duchowieństwa, Wychowania Katolickiego) Statut zostaje
ogłoszony w sposób definitywny;
– 2010, 24 listopada: Papieska Rada ds. Świeckich ogłasza, że Kongregacja Nauki Wiary
zakończyła proces doktrynalnego zatwierdzenia Linii orientacyjnych, które odtąd będą
stanowić Dyrektorium katechetyczne Drogi Neokatechumenalnej.
2
Rodziny w misji
W 1985r. Kiko, Carmen i Ojciec Mario przedstawili Janowi Pawłowi II projekt ponownej
ewangelizacji krajów Północnej Europy przez posłanie na misje rodzin wraz z prezbiterami. Projekt
ten został przyjęty z entuzjazmem. W 1986r. Papież posłał pierwsze trzy rodziny: jedną do
północnej części Finlandii, jedną do dzielnicy domów publicznych w Hamburgu i trzecią do
Strasburga.
30 grudnia 1988r. Jan Paweł II udał się helikopterem do Międzynarodowego Centrum Drogi
Neokatechumenalnej w Porto San Giorgio, aby posłać na cały świat sto rodzin. Święty Kościele
Boży – wołał Papież podczas spotkania – nie możesz pełnić swej misji, nie możesz zrealizować swej
misji w świecie w inny sposób jak tylko poprzez rodzinę oraz jej misję. Święta Rodzina nie jest
niczym innym: ludzką rodziną w Bożej misji… Rodzina w misji, Trójca w misji… Musicie pomagać
rodzinie, musicie chronić ją przed wszelką destrukcją!
Chodzi tu o rodziny, które dzięki głoszeniu Ewangelii oraz dzięki wieloletniej drodze inicjacji
chrześcijańskiej, zostały odbudowane, ponownie odkryły dar jedności, i dzięki temu otworzyły się
na życie oraz z wdzięczności do Boga i do Kościoła są gotowe, aby iść wszędzie tam, gdzie Biskup
widzi potrzebę świadectwa rodziny chrześcijańskiej.
Jeśli uwzględnimy 230 rodzin rozesłanych przez Papieża Benedykta XVI dnia 17 stycznia
2011r. to wówczas liczba rodzin w misji z Drogi dla nowej ewangelizacji w 78 krajach wzrasta do
ponad 800. W rodzinach tych jest 3097 dzieci. Rozmieszczenie rodzin na poszczególnych
kontynentach kształtuje się w sposób następujący:
Europa 389
Ameryka 189
Azja 113
Australia 56
Afryka 46
Bliski Wschód 15
„Misje ad gentes”
W 2006r. Benedykt XVI zapoczątkował tę nową formę ewangelizacji posyłając pierwsze
7 missio ad gentes. Każda z owych missio ad gentes – utworzona z prezbitera, któremu towarzyszą
trzy lub cztery rodziny wielodzietne – zostaje posłana, na prośbę Biskupa, aby ewangelizować
obszary zdechrystianizowane lub pogańskie, wypełniając misję, jak mówi Pan, dawania świadectwa
jako wspólnota chrześcijańska, która „żyje w doskonałej jedności, aby świat uwierzył”. Jan Paweł II
w 1985r. podczas VI Sympozjum Biskupów Europejskich powiedział, że aby odpowiedzieć na
sekularyzację Europy konieczny jest powrót do „pierwotnego modelu apostolskiego”. Te właśnie
missio ad gentes, na wzór „pierwotnego modelu apostolskiego”, gromadzą się w domach, pośród
ludzi nie ochrzczonych. Po 4 latach można dostrzec, jak wielu ludzi oddalonych od Kościoła, w tym
pogan, którzy nigdy nie weszliby do żadnego kościoła, zbliża się do tych wspólnot chrześcijańskich
i podejmuje drogę nawrócenia i powrotu do Kościoła.
Wspólnoty te, nie rozpoczynają od jakiegoś świętego miejsca lecz żyją pośród świata, tworząc
prawdziwy ‘dziedziniec pogan’, gdzie ludzie mogą w jakiś sposób przylgnąć do Boga, nie znając
go..., jak zapowiedział Benedykt XVI. Niezwykłym elementem tego doświadczenia jest fakt, że
świadectwo to jest doświadczeniem całej rodziny: rodziców i dzieci. W 2009r. [Papież] rozesłał
trzynaście [rodzin]. Jeśli uwzględnimy dzisiejsze rozesłane, to ich liczba wzrośnie do 34:
Europa 24
Azja 4
Ameryka 3
Australia i Oceania 3
3
„Wspólnoty w misji”
Podczas spotkania z Ojcem Świętym Benedyktem XVI w Bazylice św. Piotra, 10 stycznia
2009r., z okazji 40 rocznicy powstania pierwszej wspólnoty neokatechumenalnej w Rzymie w
parafii Naszej Pani od Najświętszego Sakramentu oraz w parafii Świętych Męczenników
Kanadyjskich, Kiko przedstawił Ojcu Świętemu pierwszych 14 wspólnot rzymskich gotowych
pozostawić parafię, w której ukończyły Drogę Neokatechumenalną i odpowiadając na zaproszenie
proboszczów udać się na misje do trudnych dzielnic peryferyjnych: zamieszkiwanych często przez
ludzi zniszczonych, gdzie jest wiele przemocy, narkotyki, rozbite rodziny, nowi emigranci…, gdzie
Kościół traci autorytet i trudno mu pomagać ludziom. Było to możliwe ponieważ Rzym jest tą
Diecezją w świecie, gdzie Droga, z pomocą Papieży, rozwinęła się najbardziej: istnieje w ponad
100 parafiach, gdzie jest 500 wspólnot. W niektórych parafiach jest po dwadzieścia lub trzydzieści
wspólnot: „Pan pokazał nam, wyjaśnia Kiko, potrzebę zaoferowania pomocy tym parafiom, które
mają rzeczywistą potrzebę i które o nią proszą”. Ojciec Święty zapoczątkował tę misję wręczając
krzyże 14 odpowiedzialnym wspólnot. Kiko, przedstawiając tę nową misję, powiedział: „Droga
kończy się głoszeniem Ewangelii w świecie. Jednym z elementów, który nie występował nigdy
wcześniej jest właśnie fakt, że cała wspólnota zostaje posłana na misje. Nie są posyłani tylko
niektórzy bracia, idzie cała wspólnota. Jest to wielka łaska, rzecz wspaniała, że Bóg posyła was na
misje, i powierza wam misję konkretną… To fantastyczne, że można wyruszyć, że Pan daje ci
misję, że możesz umierać w misji, starzeć się w misji. Jest to rzecz wspaniała…”
Także w Diecezji Madrytu – gdzie Droga jest obecna w 85 parafiach, w których jest 300
wspólnot – rozpoczęło się to doświadczenie: Kardynał Antonio Maria Rouco Varela w 2010r.
posłał pierwszych dziesięć Comunitates in missionem.
Diecezjalne seminaria misyjne
26 sierpnia 1986r. Jan Paweł II z radością przyjął propozycję Kiko, Carmen i Ojca Mario
dotyczącą utworzenia w Rzymie diecezjalnego seminarium misyjnego mającego służyć formacji
prezbiterów dla nowej ewangelizacji i powierzył jego utworzenie Kardynałowi Ugo Poletti,
wikariuszowi Jego Świątobliwości. Szczególnym celem Seminarium, jak mówi art. 2 jego Statutu,
jest przygotowywanie prezbiterów, którzy będą wspomagani przez całe rodziny, formowane na
Drodze Neokatechumenalnej i które wyrażają gotowość by być posłanym na obszary najbardziej
zsekularyzowane.
Seminarium jest zakładane przez Biskupa diecezji i gromadzi młodych, którzy odkryli
powołanie poprzez Drogę Neokatechumenalną inicjacji chrześcijańskiej. W Seminarium formacja
chrześcijańska poprzez Drogę Neokatechumenalną stanowi element szczególny i podstawowy
formacji (Statut Drogi Neokatechumenalnej, art. 18).
W kolejnych latach wielu Biskupów poszło w ślad za przykładem Ojca Świętego otwierając
nowe Seminaria: dziś jest ich 78 i na poszczególnych kontynentach ich rozmieszczenie jest
następujące:
Europa 37
Ameryka 26
Azja 7
Afryka 6
Australia 2
Od 1990r., kiedy to pierwsi prezbiterzy przyjęli święcenia, aż do dnia dzisiejszego w różnych
Seminariach „Redemptoris Mater” zostało wyświęconych ponad 1600 prezbiterów; obecnie ok.
2000 młodych przygotowuje się do otrzymania Święceń.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Bolt w Grudnia 12, 2009, 21:48:34 pm
Proponuję rozszerzyć temat o dwa słowa "świadectwo pablo" albo jakoś tak?  ;)

Lepiej pasuje "Echo Słowa".
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Grudnia 12, 2009, 21:59:21 pm
Proponuję rozszerzyć temat o dwa słowa "świadectwo pablo" albo jakoś tak?  ;)

Lepiej pasuje "Echo Słowa".

Nieee, żadnego Słowa tu nie było.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Grudnia 12, 2009, 23:46:46 pm
   W sumie to nie uważam się za żadnego eksperta, ale przeglądałem wątki na temat neo i chciałbym się włączyć do dyskusji na ten temat.

    Jeśli chodzi o rozumienie eucharystii to w mojej wspólnocie był pewien podział. Ludzie którzy przed przystąpieniem do wspólnoty byli praktykującymi katolikami zasadniczo respektowali fakt, że eucharystia jest ofiarą, natomiast ci co się dzięki drodze ,,nawrócili'' już niekoniecznie. Zdaniem tych drugich jest to tylko uczta.

    Sporo myślałem o DN. Zastanawiałem się, co sprawiło, że spodobały mi się głoszone przez neonów katechezy, i dlaczego w końcu trafiłem na drogę. Należy zauważyć że neoni w swoich katechezach posługują się specyficznym żargonem co sprawia, że przedstawione przez nich treści doktrynalne są nie są całkiem jasne nawet dla słuchacza dobrze znającego katolicką teologię (konsultowałem się w tej sprawie z jednym klerykiem). Jeśli chodzi o moje doświadczenie z początkowymi katechezami, to zgodnie z ignacjańską zasadą, raczej starałem się ocalić wypowiedź katechisty, niż ją potępić. Dziś także uważam, że przy odrobinie dobrej woli, trudno jest doszukiwać się w tych początkowych katechezach tez jawnie heretyckich.
   W mowach katechistów(sic!) treści są przedstawione tak, aby osoby wcześniej znające podstawowe zasady doktryny katolickiej, (przynajmniej te wyłożone przez SVII) zinterpretowały je jako inne rozłożenie akcentów. Uważam, iż jest to działanie celowe ze strony osób, które założyły  drogę, obliczone na pozyskanie zaangażowanych wcześniej w działalność kościoła i praktykujących katolików np: kapłanów, biskupów aktywny laikat.  (Moja prywatna opinia- tzn tak mi się wydaję, posiadam zbyt małą wiedzę by to komuś udowodnić) Myślę, że dzięki temu możliwe stało się np zatwierdzenie statutów, i inne działania zmierzające do legitymizacji drogi. 
   W przypadku ludzi, którzy swoją przygodę z chrześcijaństwem (katolicyzmem niekoniecznie) zaczęli na DN jest tak, iż często ich poglądy na kapłaństwo, sakramentologię, naukę o grzechu a szczególnie eucharystię i egzegezę biblijną odbiegają od zasad przyjętych w KK. Uzasadniając swoje tezy, ludzie ci często przytaczają słowa zasłyszane na tzw konwiwencjach przekazaniowych, lub powołują się na pierwszych chrześcijan.  Czasem wzbudzało u mnie uśmiech,  bo jestem studentem historii, a wielu czuło się w obowiązku pouczania mnie o zwyczajach pierwszych chrześcijan na podstawie katechez pana Kiko i pani Carmen, którzy to swoje tezy w tej dziedzinie często uzasadniają argumentum ex nihilo. Zamiast słuchać takich wywodów, lepiej poczytać pracę  Kumora Banaszaka czy Gnilki. Dziwne, że ci szanowani naukowcy wiedzą znacznie mniej o pierwszych  chrześcijanach, niż członkowie DN. Zapewne wynika to  z przestrzegania elementarnych zasad intelektualnej uczciwości, i poprawności metodologicznej. W doktrynie DN  obecny jest swoisty archeologizm. Widać  to zwłaszcza jeśli chodzi o liturgię, a wiadomo lex orandi lex credendi.
   Wracając do ,,nawróconych" na drodze to zauważyłem w nich pewien rodzaj fundamentalizmu, w interpretacji słów katechistów. Właśnie o interpretację tutaj chodzi. Moim zdaniem zależy ona głównie od wcześniejszych doświadczeń religijnych.

   Są to przemyślenia oparte wyłącznie na podstawie własnych doświadczeń zebranych dzięki  funkcjonowaniu przez ok trzy lata w jednej wspólnocie. Wydaje mi się jednak, iż opisane powyżej mechanizmy działają w całej DN.

Z góry dziękuję za wszystkie krytyczne uwagi i liczę na pytania.

Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Bolt w Grudnia 12, 2009, 23:52:10 pm
O, rety, a nie dałoby się tej ciekawej wypowiedzi podzielić na akapity i poprawić choć paru grubszych błędów, zwłaszcza interpunkcyjnych?

Stan studencki zobowiązuje, tak mi się przynajmniej wydaje...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Grudnia 13, 2009, 01:16:09 am
Oczywiście że się da. Przepraszam, że wysłałem taki niedopracowany tekst.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Doomsday w Grudnia 13, 2009, 04:10:13 am
Niestety, w powyższej wypowiedzi zawarte są same ogólniki. Czy można je wzbogacić o konkrety, jakieś przykłady nadużyć / herezji?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 13, 2009, 08:20:21 am
Niestety, w powyższej wypowiedzi zawarte są same ogólniki. Czy można je wzbogacić o konkrety, jakieś przykłady nadużyć / herezji?
Jak kto już coś wie o co w tym chodzi to tekst Pana Pabla jest rewelacyjny. W końcu to nie jest referat ale wypowiedź w kontekście wątku ciągnącego się latami.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Grudnia 13, 2009, 15:55:27 pm
Cytuj
natomiast ci co się dzięki drodze ,,nawrócili'' już niekoniecznie. Zdaniem tych drugich jest to tylko uczta.
  No, to się potwierdza moja hipoteza...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Major w Grudnia 13, 2009, 15:58:15 pm
I moja również.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Grudnia 13, 2009, 17:02:13 pm
Jeszcze może dopowiem, że moim zdaniem tu nie chodzi o jakieś nadużycia liturgiczne, bądź herezje w wypowiedziach członków drogi. W istocie są one rezultatami wypaczonej wizji dziejów KK. Dla pana Kiko i pani Carmen, okres 313-1962 to tzw ,,czasy nawiasu''(sformułowanie zasłyszane na katechezach)  definiuje się to jako okres, w którym prawdziwa religia została zanieczyszczona przez wpływy pogańskie. Wśród członków drogi panuje przekonanie, iż liturgia neokatechumenalna, jak i zasady doktrynalne są z tych wpływów oczyszczone.
Zdaje sobie sprawę, że posługując się taką metodologią, na gruncie różnych nauk( historia, psychologia, socjologia, filozofia, antropologia kulturowa itp) można dokonać  ,,oczyszczenia'' każdej religii, że nie pozostanie z niej zupełnie nic.

Jeśli chodzi o eucharystię to sprawę przedstawię w następnym poście. Cała sprawa jest jednak związana z tym o czym pisałem wyżej. Takie a nie inne widzenie dziejów KK rzutuje także na rozumienie eucharystii.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Grudnia 13, 2009, 17:08:00 pm
Panie pablo tutejsi czlonkowie Drogi zaprzeczali jakoby byly jakies czasy nawiasu, fajnie ze pan wyklarowal o co dokladnie chodzi.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Major w Grudnia 13, 2009, 17:15:27 pm
Ja już kiedyś mówiłem o tych czasach nawiasu. Mówił o tym ksiądz, przepraszam, prezbiter. Tylko on mówił że w tych latach prawdziwy Kościół Chrystusa wcale nie istniał.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Grudnia 13, 2009, 18:26:30 pm
Przypomniała mi się jedna rzecz. Tego typu pogląd śmierdzi modernizmem na na odległość. Jeden z ojców modernizmu ks. Alfred Loisy podobno kiedyś stwierdził że: ,, Pan Jezus głosił nadejście królestwa bożego, a powstał Kościół''. Wydaje mi się, iż właśnie te słowa przytacza ks Rusecki w ,,Być chrześcijaninem dziś'' pisząc o modernizmie.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Grudnia 13, 2009, 18:31:52 pm
Dla pana Kiko i pani Carmen, okres 313-1962 to tzw ,,czasy nawiasu''(sformułowanie zasłyszane na katechezach)  definiuje się to jako okres, w którym prawdziwa religia została zanieczyszczona przez wpływy pogańskie.

"Czasy nawiasu" ???

Nie wiem czy się śmiać czy .... sięgnąć po "sete" i przepić piwem. Zdenerwowałem się.
Zawsze traktowałem Drogę marginalnie jako taki nieważny, mało istotny posoborowy wygłup. Widzę jednak, że to zaczyna robić się niebezpieczne. Niech trochę ochłonę. Dopiero co przeczytałem. (Jednak sięgnę po "sete". )    
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Murka w Grudnia 13, 2009, 18:40:57 pm
No to przypomnijmy to jeszcze raz:

(http://www.internetica.it/neocatecumenali/images/storia-salvezzaNC1.png)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Grudnia 13, 2009, 19:24:10 pm
No tak. Rozumiemy. Najpierw nie było nic. Potem było duże Bum. potem była chiesa primitiva, potem czas nawiasu, a potem stał się Jaśnie Oświecony Sobór Watykański drugi i ... nastał Kiko. I zobaczył Kiko, że to było dobre. I powiedział Kiko do Carmen; a teraz uczynimy sobie Drogę.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Grudnia 13, 2009, 19:38:21 pm
 ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D  Dostanę czkawki przez Państwa  ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Grudnia 13, 2009, 20:29:12 pm
Droga Pani Cabbage, (przepraszam, po polsku powiem; droga Pani Kapuścińska), między innymi poczucie humoru różni nas od zwierząt. Śmiejmy się. Gdyby nie poczucie humoru dawno już bardziej bym się postarzał. Fajnie jest. Będzie jeszcze lepiej.  ;D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Jarod w Grudnia 13, 2009, 21:07:11 pm
tzw ,,czasy nawiasu''(sformułowanie zasłyszane na katechezach)  definiuje się to jako okres, w którym prawdziwa religia została zanieczyszczona przez wpływy pogańskie.

Hmm...czy to nie p. Hellsing twiedzil, ze slynny rysunek z nawiasem to nie wytwor neo?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Grudnia 13, 2009, 21:12:22 pm
@ pablo

Czyli liturgia została "oczyszczona z wpływów pogańskich" poprzez wprowadzenie gitar, ochrypłego kikozawodzenia i kikowypieków (jako komunii św. (?)) podawanych do ręki ?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Grudnia 13, 2009, 21:26:43 pm
@ pablo

Czyli liturgia została "oczyszczona z wpływów pogańskich" poprzez wprowadzenie gitar, ochrypłego kikozawodzenia i kikowypieków (jako komunii św. (?)) podawanych do ręki ?
oczywiscie, ze tak.
Wszyscy wiedza, ze Apostołowie grali na gitarach.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Jarod w Grudnia 13, 2009, 21:28:20 pm
Dlaczego neoni nie stisuja tradycyjnego rytualu Chrztu? Przeciez tam dopiero jest mnostwo nawiazan do obrzedow pierwszych chrzescijan!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Grudnia 13, 2009, 21:41:54 pm

...ze slynny rysunek z nawiasem to nie wytwor neo?

Wytwór neo czy nie na katechezach występuje. Natomiast interpretacji tu przytaczane to już twórczość własna forumowiczów.  :P

Hellsing z tego co pamiętam właśnie sprzeciwiał się przytaczanej interpretacji.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Grudnia 13, 2009, 21:51:52 pm
Droga Pani Cabbage, (przepraszam, po polsku powiem; droga Pani Kapuścińska)

Ten nick nie ma żadnego związku z moim nazwiskiem ;) Powstał jako pierwsze słowo angielskie, które mi przyszło do głowy i ciągnę na kilku forach ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Grudnia 13, 2009, 21:53:16 pm

Wszyscy wiedza, ze Apostołowie grali na gitarach.

To już by bardziej harfy i cytry pasowały  :P Wiem, wiem, zaraz mi ktoś powie, że mają one wiele wspólnego z gitarkami :P
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Grudnia 13, 2009, 22:11:26 pm
Droga Pani Cabbage, (przepraszam, po polsku powiem; droga Pani Kapuścińska)

Ten nick nie ma żadnego związku z moim nazwiskiem ;) Powstał jako pierwsze słowo angielskie, które mi przyszło do głowy i ciągnę na kilku forach ;)

Wiadomo, wiadomo. Na żarty sobie pozwalam. Na kilku forach? Ale sądząc po pani rzucającej się w oczy aktywności nasze chyba najlepsze? (przepraszam za wścibskość) :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Murka w Grudnia 13, 2009, 22:43:42 pm
Natomiast interpretacji tu przytaczane to już twórczość własna forumowiczów.  :P

Hellsing z tego co pamiętam właśnie sprzeciwiał się przytaczanej interpretacji.

Mozna prosic o panska interpretacje oraz o potwierdzenie badz zaprzeczenie prawdziwosci slow pana Pablo "okres 313-1962 to tzw ,,czasy nawiasu''(sformułowanie zasłyszane na katechezach)  definiuje się to jako okres, w którym prawdziwa religia została zanieczyszczona przez wpływy pogańskie"?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Grudnia 14, 2009, 01:11:41 am
Zasadniczo to już SVII obradował pod hasłem powrotu do źródeł. Cała przedstawiona wcześniej konstrukcja intelektualna neonów, o czasach nawiasu, spoganieniu chrześcijaństwa itp świetnie się w ten nurt wpisuje. Odpowiada na pytanie dlaczego trzeba do tych źródeł powracać. Jest to jeden z powodów popularności DN wśród kapłanów i biskupów. I świetny argument używany przez neonów przeciwko wszystkim, którzy krytykują drogę. Są oni nazywani ignorantami lub tymi, którzy nie uznają SVII. W sumie, to czy schemat został narysowany przez neonów, czy przez jakiegoś innego entuzjastę ducha SVII jest w tym wszystkim najmniej ważne. Zresztą o ile sobie przypominam, gdy była katecheza na temat tzw ery konstantyńskiej, (inne określenie czasów nawiasu) to też było rysowane coś podobnego.

Co do wypieków to istotnie do ok X wieku używano w KK innej formy chleba niż obecnie. Hostie wprowadzono ze względów praktycznych. Póki co nikt nie wymyślił lepszego rodzaju materii nadającego sie do konsekracji. Moim skromnym zdaniem nie istnieją żadne dowody na to, iż tzw wypiek odpowiada materii używanej do konsekracji w pierwszym tysiącleciu chrześcijaństwa. Choć nawet jeśli chleb jest taki sam, używanie go to  tak jakby jeździć furmanką po autostradzie.  Napiszę o tym jeszcze w innym poście.

Zasadniczo jest tak, że stosowanie instrumentów jednoznacznie uważanych w danym kraju za rozrywkowe jest zakazane. w przypadku muzyki DN jest inny problem, a mianowicie teksty pieśni i melodie powinny być zatwierdzone przez tzw władzę terytorialną, czyli najczęściej bp ordynariusza. Przeglądałem śpiewnik używany u nas we wspólnocie i żadnej adnotacji typu imprimatur tam nie widziałem. Zainteresowanych tymi zagadnieniami odsyłam do instrukcji Musicam sacram.

Jeśli chodzi o ,,oczyszczanie'' to uważam, iż liturgia DN ma oczywiście mało wspólnego z liturgią pierwszych chrześcijan. O tej trudno specjalnie dużo powiedzieć- brak źródeł. Jakieś tam przekazy istnieją ale są bardzo lakoniczne. To naprawdę nie jest tak, że posiadamy jakiś mszał zatwierdzony przez św Piotra, który jest przechowywany w tajemnicy przez pana Kiko i z którego, czerpie on swą ,,przebogatą wiedzę'' w dziedzinie liturgiki. Zajmuję się metodologią historii, i wiem, że wszelkie tego typu rekonstrukcje są często tylko naszym własnym wyobrażeniem o danym wydarzeniu historycznym. Zdarza się że nie ma ono za wiele wspólnego z rzeczywistością. (To jest tak jak u Hofmana w Ogniem i mieczem gdzie koniki biegają po trawce skoszonej jak na polu golfowym, a w rzeczywistości trawa na stepie jest tak wysoka, że ponad nią wystaje tylko łeb konia i głowa jeźdzca.)

Uważam, że za ,,oryginalność'' DN odpowiadają modne w II poł XX wieku kierunki filozoficzne takie jak np fenomenologia(charakterystyczne dla neonów ciągłe mówienie o doświadczeniu i odmienianie tego słowa przez wszystkie przypadki).



Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Grudnia 14, 2009, 14:43:33 pm
A propos mojej aktywności na forum... nie kryję, że to najlepsze :P no i jeszcze na forum swojego roku bardzo często zaglądam i ostatnio na FSSPX, ale tam mam inne nicki ( dla ścisłości nick na FSSPX nie ma nic wspólnego z moim imieniem :P )


Co do czasów nawiasu... naprawdę uważam za wielkie nieporozumienie nazywać czasami nawiasu, spoganienia i takie tam czasy, które wydały takich świętych jak np. Tomasz z Akwinu, Franciszek, Dominik, Jan Bosko, Jan Maria Vianney... co to, przepraszam, spoganieni święci byli?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pjo w Grudnia 14, 2009, 14:49:36 pm
Witam!

Pół roku temu na "Barce" zadałem kilka pytań, mam nadzieję, że pan Pablo (któego serdecznie witam) pomoże nam je rozwikłać.

-------------------->8-----------------cytata z Barki-------------------->8-----------------

Tak sobie czytam ten wątek i postanowiłem się włączyć. Na początku kilka fotek:

(http://lh3.ggpht.com/_cXVPhMUEnGY/SZw1bxrPRzI/AAAAAAAAE6w/SGSol2D7qZQ/s512/diac%20philippe%2031.1.09%20%2868%29_filtered.jpg)
Konsekracja - wszyscy stoją, pani z prawej stoi z założonymi rękami

(http://lh6.ggpht.com/_cXVPhMUEnGY/SdOgofttrlI/AAAAAAAAFGA/pmFduJ3Y6Us/s512/Diac%20Philippe%202%20%2849%29.JPG)
Oczywiście istniejący w tej świątyni posoborowy stół jest nie-kosher, więc do kościoła wstawiono dodatkowy stół, na którym biskup odprawiał. Swoją drogą coś cieniutki ten Mszał... Tak jakby skoroszyt...

(http://lh4.ggpht.com/_cXVPhMUEnGY/SdOgsLVM0nI/AAAAAAAAFGY/BpvLGLPFA14/s512/Diac%20Philippe%202%20%2852%29.JPG)

(http://lh4.ggpht.com/_cXVPhMUEnGY/SdOguk5ezdI/AAAAAAAAFGo/gerrSfOBHt0/s512/Diac%20Philippe%202%20%2854%29.JPG)
Dlaczego po otrzymaniu Ciała Chrystusa nie jest ono NATYCHMIAST spożyte?

(http://lh6.ggpht.com/_cXVPhMUEnGY/SUdz4wODxeI/AAAAAAAAEQA/RzWSdFpRh_k/s512/euc%20fam%20miss%2015.12.2008%20%2811%29.JPG)
To też chyba Podniesienie? Wszyscy jak widać klęczą

(http://lh5.ggpht.com/_cXVPhMUEnGY/SGTRMMVwhGI/AAAAAAAADHI/PNFe3bBh3Ao/s512/Luxemburgo%2021-22.06.2008%20%2864%29.JPG)
Mało, że jest ołtarz wielki, mało że jest posoborowy stół, trzeba jeszcze swój stół biesiadny wstawić. I mównicę.


I pytania, które mnożą się jak króliki:
KTO, KIEDY i JAKIM AKTEM dyscyplinarnym ZARZĄDZIŁ, iż podczas odprawiania Mszy świętej w "Neońskiej Formie Rytu Rzymskiego":
1) należy ją odprawiać NA STOLE, a nie na Ołtarzu
2) w miarę możliwości należy ją odprawiać POZA miejscem świętym, czyli poza konsekrowanym kościołem lub kaplicą
3) jeśli już jakiś "zacofany" proboszcz się uprze, aby odprawiać w miejscu świętym, należy ją odprawić na stole znajdującym się POZA prebiterium
4) na stole MUSZĄ się OBOWIĄZKOWO znaleźć: chanukija wz. Kiko i kwiaty po obwodzie
5) jedynie słuszny wzór krucyfiksu (Kiko 1976) z Cherubami należy ustawić obok stołu, nie wolno go ustawiać na stole
6) utensylia liturgiczne do konsekracji (patena i kielich) muszą być jedynie słuszne, z ośmiokątnym obwodem, wzór Kiko 1975. Innych nie wolno stosować
7) wino koniecznie musi być czerwone, a chleb - świeżo wypieczony przy śpiewie psalmów. Hostii (opłatkowej) nie używać.
8 ) za stołem koniecznie należy postawić mównicę, za którą zmieści się kantor z gitarrrą
9) w miejscu sprawowania Mszy świętej MUSI wisieć "kikona" Matki Bożej z Kiko na ręku.
10) Komunię świętą w postaci Chleba przyjmuje się niezgodnie z Mszałem Rzymskim, tzn. najpierw się wszystkim rozdaje Ciało Pańskie do łapy (nawet w tych diecezjach, gdzie nie wolno tego robić), a potem dopiero kapłan ukazuje Kęsa Chleba i mówi "Oto Baranek Boży...", po czym wszyscy NA RAZ spożywają.

na początek chyba wystarczy.

Jeśli ktoś zna odpowiedzi na powyższe, będę wdzięczny za podzielenie się wiedzą, gdyż jakoś nie wierzę, że wszystkie wspólnoty to tak spontanicznie, od siebie robią. Wszystkie tak samo.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 14, 2009, 15:01:09 pm
Na 5 z 6-ciu zdjęć widać charakterystyczne logo sekty - kikonę będącą karykaturą Błogosławionej Dziewicy Maryi z Dzieciątkiem w obowiązkowym welonie z koszernym niebieskim szlaczkiem.

P.S. Anegdotka autentyczna. Znajomy budowlaniec ~roku 1990 omawiał z rabinem szczegóły dotyczące wykonania rytualnej 'mikwy'. Na pytanie goja, jakiego koloru ma być szlaczek z kafelków padła odpowiedź tonem oburzonego zdziwienia (że ten tak podstawowej rzeczy nie wie): "oczywiście niebieski" ...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Grudnia 14, 2009, 15:04:01 pm
Hehe, no ale mimo wszystko błękit jest kolorem Maryjnym
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pjo w Grudnia 14, 2009, 15:40:37 pm
i jeszcze kompilacja dalszych moich pytań z "Barki":

11) W seminariach RM znajdują się tabernakula - jaki chleb jest konsekrowany i umieszczany tamże, skoro neokapłani nie używają tradycyjnego chleba ołtarzowego, tylko tych swoich wypieków/placków-macków?

12) po co w neokaplicy synagogalna bima (a przynajmniej mebel, który spełnia jej funkcje)

13) dlaczego neokapłani trzymają ewangeliarz poprzez welon monstrancyjny, a sam ewangeliarz przechowują w... tabernakulum?

14) Po co neokatechumenom tzw. rytualniki? Już wyjaśniam: Rytualnik to jest taki elegancki segregator, do którego można wpiąć luźne kartki, a który z daleka do złudzenia przypomina lekcjonarz:
http://www.polcaal.fundacja.org.pl/product_info.php?cPath=32_72&products_id=365
Dlaczego neokatechumeni do liturgii używają jakichś kserówek, a nie Mszału Rzymskiego, Lekcjonarza, Ewangeliarza, Agendy Liturgicznej i innych ZATWIERDZONYCH DO UŻYTKU LITURGICZNEGO ksiąg?

15) Czy biskupi polscy udzielają katechistom (niezbędnej do nauczania religii katolickiej) misję kanoniczną - ma się rozumieć, w formie dekretu wydanego na piśmie?

-----------

zobaczmy, jak wygląda Komunia święta w wersji neokatechumenalnej
http://www.youtube.com/watch?v=IRM7kRWhTiM
Przepraszam za wyrażenie, ale muszę go użyć: KELNERZY roznoszą Ciało i Krew po całej sali (gitary, oklaski, imprezka) i komunikują siedzących ludzi.
I ja mam uwierzyć, że oni wierzą w Rzeczywistą Obecność???

I kolejny film - procesja na wejście w neokościele.
http://www.youtube.com/watch?v=dGprVA45kAA
Proszę zwrócić uwagę na landszafty u góry - to są wciąż te same "ikony" pana Franciszka Arguello, które kopiuje gdzie się da. Oczywiście obowiązkowe baptysterium w podłodze. Przed sedillą - ambonka/bima dla grajka na gitarze, obok zespół gitarowy pełniący obowiązki organów, no i cymes - ewangeliarz trzymany poprzez welon naramienny. Proszę zwrócić uwagę, że wnoszący go diakon/kapłan NIE SKŁANIA GŁOWY przed ołtarzem, jak inni celebransi/asysta/usługujący.

---------------
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Grudnia 14, 2009, 16:15:42 pm
(http://lh5.ggpht.com/_cXVPhMUEnGY/SGTRMMVwhGI/AAAAAAAADHI/PNFe3bBh3Ao/s512/Luxemburgo%2021-22.06.2008%20%2864%29.JPG)
Mało, że jest ołtarz wielki, mało że jest posoborowy stół, trzeba jeszcze swój stół biesiadny wstawić. I mównicę.

I pytania, które mnożą się jak króliki:
KTO, KIEDY i JAKIM AKTEM dyscyplinarnym ZARZĄDZIŁ, iż podczas odprawiania Mszy świętej w "Neońskiej Formie Rytu Rzymskiego":
4) na stole MUSZĄ się OBOWIĄZKOWO znaleźć: chanukija wz. Kiko i kwiaty po obwodzie
Akurat na powyższym chanukiji nie ma...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pjo w Grudnia 14, 2009, 16:22:57 pm
i dalszy ciąg Barki:
--------------------------


To może zajrzymy do "oficjalnego" śpiewnika Neokatechumenatu?

http://www.wierszokleta.republika.pl/sound/Sp.pdf

Numerację podaję wg stron w pliku PDF:

Na początek strona 2:

Cytuj
Z różnych powodów, o których tutaj wspominał nie bede, przez ostatnie lata uzywałem spiewnika przepisanego recznie i składanego przeze mnie osobiscie. Był w formacie A5 — w Europie standardowym. Kartki wchodziły w typowe koszulki i dawały sie wpinac w segregator. Dzieki koszulkom foliowym spiewnik dawał sie łatwo kartkowac, był trwalszy i duzo dłuzej estetyczny. Kiedy dostałem na Pasche 1998 nowe wydanie „Pascha 97”, nie miałem czasu na aktualizacje mojego rekopisu. Usiłowałem przez kilka miesiecy uzywac tego kwadratowego, kartonowego wynalazku. Miesiace paranoicznego szukania piesni w placzacych sie kartkach, ciagłe poszukiwanie zagubionych i pomieszanych z innymi kartek z indeksem. . . i „wiszaca gołebica” na koniec. Okropnosc! Pytania wszystkich, którzy uzywali z róznych powodów przez te lata kopii mojego spiewnika: „Czy juz naniosłes poprawki zgodne z wydaniem lubelskim?” — przynagliły mnie do porównania obydwu tekstów i naniesienia poprawek na mój rekopis. Owocem tych prac jest niniejszy tekst. Uwzgledniłem w nim prawie wszystkie zmiany ze spiewnika lubelskiego. Jedynie zawisłej i psalmodiującej Gołębicy musiałem się oprzeć. Przypominajac sobie słowa Stefana: „Posłuszenstwo swoja droga a szkatułka gdzie?” doszedłem do wniosku, ze nic nie zwalnia mnie z myslenia. Czuje sie jednak zobowiazany do umieszczenia noty znajdujacej sie w spiewniku lubelskim. Pragne zaznaczyc, ze cytuje note dosłownie, gdyz sam nie potrafiłbym chyba czegos takiego stworzyc:

We włoskim wydaniu PASCHA 1992, bedacym podstawa niniejszego wydania, Sekretariat Centrum Neokatechumenalnego w Rzymie umiescił note, która jest aktualna takze dla wspólnot w Polsce: Wydanie PASCHA 1992 zostało przejrzane i zaktualizowane, zostało poprawione wiele błedów; rózne punkty zostały ponownie zbadane przez Kiko, który chciał sprecyzowac niektóre akordy i słowa, które poprzednio zapisane były inaczej; moze jeszcze zdarzyc sie jakis nie zauwazony bład w druku, ale uwaga: pewne akordy tworza dysonanse, które dla uszu tego, kto zna troche muzyke moga budzic podejrzenia, ale sa one umieszczone tam specjalnie, zeby dac pewne efekty, chciane swiadomie przez Kiko. Dlatego Kantorzy, którzy sa wezwani, aby czynic posługe dla liturgii naszych wspólnot, takze jesli maja nagrania róznych wersji tej samej piesni, wszystkie spiewane i grane przez Kiko przy róznych okazjach, sa zaproszeni do nasladowania z pokora tekstu wydrukowanego w tym spiewniku, poniewaz jest to wersja, która Kiko wybrał: w ten sposób takze rózne wspólnoty, zgromadzone okazjonalnie na liturgie, moga zachowac jednosc w spiewie. Ci kantorzy, którzy mieliby zastrzezenia odnosnie akordów lub słów, sa zaproszeni, by zakomunikowac je szybko Centrum Neokatechumenalnemu, zeby skontrolowac, czy ewentualnie w druku zdarzyły sie jeszcze błedy, zawsze mozliwe. Dziekujemy za współprace — Pokój z Wami — Sekretariat Centrum.

I moje pytania:

16. Dlaczego neokatechumeni (ponoć katolicy) świętują i dostają prezenty "na Paschę", a nie "na Wielkanoc"? Od razu zaznaczam, że argument iż po "nie-polsku" Wielkanoc to "Pasqua" do mnie nie trafia.

17. Co to jest "wydanie lubelskie" śpiewnika, na mocy jakiego prawa jest ono "wzorcowe" dla polskich neokatechumenów, która kuria je cenzuruje, daje nihil obstat ([nie zawiera] nic sprzeciwiającego się [wierze katolickiej]) oraz imprimatur ([wolno] drukować) oraz dopuszcza śpiewnik do użytku liturgicznego?

18. W śpiewniku jest zawarta Druga Modlitwa Eucharystyczna z chwytami gitarowymi - czy to oznacza iż neokatechumeni akompaniują kapłanowi podczas ME, co jest surowo zabronione przez przepisy liturgiczne Kościoła, a na odstąpienie od tego zakazu NEO nie otrzymała stosownego indultu?

19. Dlaczego neon nie dostaje od razu całego śpiewnika tylko mu się "wręcza" poszczególne kawałki etapami? (str. 5)?

20. Dlaczego wierni mają śpiewać prefację (anaforę liturgii pokutnej) wraz z kapłanem (str. 39)? I w której zatwierdzonej księdze liturgicznej znajdę tę anaforę w identycznym brzmieniu, jak w załączonym śpiewniku?

21. Dlaczego "Gloria Mszalne" (str. 40) zawiera tekst niezgodny ze znajdującym się w zatwierdzonym Mszale Rzymskim dla Diecezji Polskich?

22. Dlaczego różne wersje antyfony "Święty..." (str. 41-43) zawierają tekst niezgodny ze znajdującym się w zatwierdzonym Mszale Rzymskim dla Diecezji Polskich?

23. Dlaczego wierni mają śpiewać prefację wraz z kapłanem (str. 44)?

24. Dlaczego 2ME zawarta w śpiewniku (str. 45) jest sfałszowana? A jeśli nie jest, to w której zatwierdzonej przez Stolicę Apostolską - bo tylko ona ma prawo zatwierdzać tłumaczenia Modlitwy Eucharystycznej księdze liturgicznej znajdę tę anaforę w identycznym brzmieniu, jak w załączonym śpiewniku?

25. W śpiewniku (str. 105) znajdziemy pieśń ze słowami:
Cytuj
Uri, uri, uri, ura,
urı, urı, uri, ura,
pam pam, pam pam,
pam parapam pam,
pam pam, pam pam,
pam parapam pam,
la rala la lala la
O czym ona jest i co ona istotnego wnosi do duszpasterstwa dorosłych?

26. Dlaczego śpiewniki dla neo zatwierdza jakiś "neo-sekretariat z Rzymu" z Kikonem na czele, a nie biskup miejsca lub konferencja episkopatu?

27. Dlaczego brzmienie dżwięków i dysonanse (a więc FAŁSZYWE BRZMIENIA) są CELOWO WPROWADZONE przez Kiko? Czy chodzi o jakieś techniki NLP i psychomanipulacji?

28. Dlaczego kantorzy "są wezwani do naśladowania z pokorą (!!!)  tekstu wydrukowanego w tym śpiewniku", bo "to jest wersja którą Kiko wybrał"? Kimże jest ów Kiko, że wszystkie wspólnoty na świecie MUSZĄ się mu Z POKORĄ podporządkować? Czyżby dla katolika jakiś świecki malarz landszafciarz Franciszek Arguello był większym autorytetem muzyczno-liturgicznym niż proboszcz, biskup miejsca czy Ojciec święty???
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Morro w Grudnia 14, 2009, 16:37:18 pm
Panie pjo na te pytania jest tylko jedna znana odpowiedź kiko-sekciarzy: "Masz dziwnego ducha "
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pjo w Grudnia 14, 2009, 16:41:11 pm
Panie pjo na te pytania jest tylko jedna znana odpowiedź kiko-sekciarzy: "Masz dziwnego ducha "

Ja jednak mam nadzieję, że p. Pablo nam wiele z tych tajemnic wyjawi.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Grudnia 14, 2009, 18:17:25 pm
Spokojnie, spokojnie, cierpliwości. Na wszystkie te pytania odpowiedzą nasi wiadomi eksperci DROGOwcy. Przecież po to tu są na tym forum. To musi trochę potrwać.  ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pjo w Grudnia 14, 2009, 18:23:22 pm
Spokojnie, spokojnie, cierpliwości. Na wszystkie te pytania odpowiedzą nasi wiadomi eksperci DROGOwcy. Przecież po to tu są na tym forum. To musi trochę potrwać.  ;)

panom asfalciarzom w tym wątku dziękujemy.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Grudnia 14, 2009, 19:18:44 pm
Spokojnie, spokojnie, cierpliwości. Na wszystkie te pytania odpowiedzą nasi wiadomi eksperci DROGOwcy. Przecież po to tu są na tym forum. To musi trochę potrwać.  ;)

panom asfalciarzom w tym wątku dziękujemy.

Za te "czasy nawiasu" (i nie tylko) stracili dużo w moich oczach. Rzeczywiście - asfalciarze. Zakalce Kościoła Katolickiego. Zakała - confer; http://www.sjp.pl/co/zaka%B3a
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: ereandel w Grudnia 14, 2009, 20:05:56 pm
Nie wiem co myśleć o papieżu Benedykcie XVI, który przecież zatwierdził ich statuty. A co wy o tym myślicie?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 14, 2009, 20:39:29 pm
panom asfalciarzom w tym wątku dziękujemy.
Przednie skojarzenie, już kroczek i czuć ich cel ostateczny, infernalis pix, o ile z Bożą Pomocą się nie nawrócą.

Nie wiem co myśleć o papieżu Benedykcie XVI, który przecież zatwierdził ich statuty. A co wy o tym myślicie?
Myślę, że działa konsekwentnie. Jeszcze jako Kardynał Prefekt zaczął ich "brać pod but" nakazując uregulowanie sytuacji, bo wcześniej działali zupełnie na wariackich papierach bez jakichkolwiek uregulowań. Kikoś poleciał z bekiem do J.Ś. Jana Pawła II i ten polecił prowadzenie sprawy Papieskiej Radzie ds. Świeckich, gdzie był m.i. bp Ryłko, który wygląda na ich fana. Taka jest geneza pierwszego statutu, z tamtego pontyfikatu. Teraz przed odnowieniem była akcja Kardynała Arinse i cały ten bek neońskich jaczejek z tym związany. Po ogłoszeniu obecnej wersji Kikoś świrował pawiana, że Chleb to może sobie i na stojąco ale o Winie nie było napisane więc można na tyłku. Ale przyhamował. Mają problem niezatwierdzonych instrukcji dla katechistów, coś się niby pojawiło, ale kombinują jak koń pod górę, żeby stare błędy kontynuować. Z zainteresowaniem patrzę na rozwój wypadków. Być może chcą przeczekać ten Pontyfikat, jak już mówiło  się w poprzednim, kiedy pojawił się pierwszy raz problem wzięcia tego w karby posłuszeństwa. Na razie wygląda, że mają bardziej pod górkę, niż za J.Ś. Jana Pawła II, który jakby mniej przykładał wagę do ortodoksji, przynajmniej tak to wyglądało.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 14, 2009, 20:43:24 pm
Hehe, no ale mimo wszystko błękit jest kolorem Maryjnym
Hihi, kolor tak, szlaczek w tym kolorze już jest "z innej bajki".
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Grudnia 14, 2009, 21:01:30 pm


Mozna prosic o panska interpretacje oraz o potwierdzenie badz zaprzeczenie prawdziwosci slow pana Pablo "okres 313-1962 to tzw ,,czasy nawiasu''(sformułowanie zasłyszane na katechezach)  definiuje się to jako okres, w którym prawdziwa religia została zanieczyszczona przez wpływy pogańskie"?

W katechezie 3 według kolejności ten schemat występuje,w samej treści katechezy niema jednak nic  o nawiasie. Mowa tez jest o tym że świątynie pogańskie były przerabiane na kościoły, podobnie jak zastępowanie świat pogańskich, chrześcijańskimi. Prawdziwość mojej wersji można łatwo sprawdzić wybierając się na katechezy, zapewne najbliższe w Wielkim Poście. Co do tez pan pjo to na temat części z nich była już dyskusja na tym forum i raczej nie interesuje mnie udowadnianie że nie jestem wielbłądem. Z tak "mocnym" materiałem dowodowym na pewno zostanie pan wysłuchany przez właściwe organy Kościelne.


Pytanie do forumowego "eksperta" to pod górkę dla DN za obecnego pontyfikatu to czym się objawia. Zapewne ostatecznym zatwierdzeniem statutu które według niektórych miało nigdy nie nastąpić. A może "kurtuazją" wizytą i równie kurtuazyjnym przemówieniem na 40 lecie DN.etc..
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pjo w Grudnia 14, 2009, 21:34:12 pm
Za te "czasy nawiasu" (i nie tylko) stracili dużo w moich oczach. Rzeczywiście - asfalciarze. Zakalce Kościoła Katolickiego. Zakała - confer; http://www.sjp.pl/co/zaka%B3a

Po czesku DROGA to narkotyk :-)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Grudnia 14, 2009, 21:38:35 pm
Hehe, no ale mimo wszystko błękit jest kolorem Maryjnym
Hihi, kolor tak, szlaczek w tym kolorze już jest "z innej bajki".
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/archive/d/d4/20060213040512!Flag_of_Israel.svg
 Dlaczego? Bardzo ładny kolorek.  ;)
Coś ten kolorek tu nie wchodzi. Blokada jakaś?

SVG to jest plik wektorowy, a nie bitmapa - pjo







Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pjo w Grudnia 14, 2009, 21:55:18 pm
Nie wiem co myśleć o papieżu Benedykcie XVI, który przecież zatwierdził ich statuty.

Statut. Jeden.

Cóż z tego, że Ojciec święty zatwierdził, skoro neokatechumenat się do niego i tak nie stosuje
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Grudnia 14, 2009, 21:58:35 pm
Hehe, no ale mimo wszystko błękit jest kolorem Maryjnym
Hihi, kolor tak, szlaczek w tym kolorze już jest "z innej bajki".
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/archive/d/d4/20060213040512!Flag_of_Israel.svg
 Dlaczego? Bardzo ładny kolorek.  ;)
Coś ten kolorek tu nie wchodzi. Blokada jakaś?

SVG to jest plik wektorowy, a nie bitmapa - pjo[/i]

Aaaaaa! plik wektorowy, a nie bitmapa! Teraz to rozumiem! ;D

Panie pjo, pan to ma....... dla mnie cierpliwość. :)








Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Grudnia 15, 2009, 02:13:46 am
Chętnie odpowiem na pytania pana pjo, ale proszę o troszeczkę czasu. Dlaczego BXVI zatwierdził statut. Moim skromnym zdaniem dlatego iż:

1) Droga jest postrzegana jako zgodna z duchem SVII powrót do źródeł itp- o tym pisałem w poprzednich wątkach. Gdyby Papież  otwarcie wystąpił przeciwko drodze to by go zaraz okrzyknięto lefebrystą. Zresztą BVI chce być kontynuatorem JPII, żadnego zerwania nie będzie i słusznie. Myślę, że KK nie jest potrzebna nowa schizma, ale rzetelna praca nad katechizacją wiernych i formacją duchownych(szczególnie intelektualna bo z tym coraz gorzej). Zresztą to ja nie wiem jak oni tych gości formują, co drugi to się boi własnego cienia, bo jest taka cnota jak męstwo. Czy proboszcz jeden z drugim, albo biskup nie potrafi przeciwstawić się rozkazom katechistów. Zresztą są też pozytywne przykłady w niektórych diecezjach DN wcale niema np archidiecezja białostocka.

2) JPII szczególnie upodobał sobie metodę fenomenologiczną. W DN widać wpływy fenomenologii- tzn tak mi się wydaję jeszcze nie wiem zbyt dużo na temat tego kierunku bo książki, które o tym traktują leżą na półce i czekają na lepsze czasy(teraz mam co innego na głowie), więc jak ktoś by wiedział coś więcej na ten temat to niech napisze, albo nawet sprostuje moją wypowiedż jeśli się mylę. To nie jest tak jak niektórzy przedstawiają, że był dobry car, który o niczym nie wiedział, i źli urzędnicy którzy robili co chcieli. Myślę, że JPII w pełni świadomie popierał drogę, a BXVI myśli iż to i owo się poprawi i wszystko będzie ok, zwłaszcza, że neoni rygorystycznie podchodzą do zagadnień związanych z VI przykazaniem. Wydaje mi się, że dla JPII dużo ważniejsze były kwestie moralne od dogmatycznych czy liturgicznych.  Często wydaje mi się, że wielu duchownych, którzy przeżyli wojnę czy stalinizm tak ma, wynika to z traumatycznych przeżyć. Dla nich tzw pokój jest ważniejszy od obrony wiary, a niektórzy pewnie i uwierzyli, że różnice religijne są główną przyczyną wojen-stąd pseudoekumenizm.(Moim zdaniem wojny toczą się o władzę pieniądze i kobiety a nie jakieś tam filioque.)

 
Jeszcze jedna uwaga w sprawie czasów nawiasu. To naprawdę nie chodzi o ten czy inny termin. Bez obrazy, ale niektóre pytania użytkowników forum są trochę dziwne. Jeśli ktoś myśli, iż kronika novus ordo pokazuje jakieś odosobnione przypadki nadużyć liturgicznych na zachodzie to jest w błędzie. Dlaczego neoni stoją podczas konsekracji? Byłem w Niemczech moi koledzy bywali i okazuje sie, że w tamtejszych kościołach na mszach klęczą tylko Polacy albo stare babcie, które już nie bardzo wiedzą o co chodzi. O KK na tzw zachodzie też kiedyś napiszę ale to w innym wątku. Mówiąc o DN należy zauważyć,(pisano o tym już na forum) iż na zachodzie  postrzegana jest ona jako ruch skrajnie fundamentalistyczny. Praktyki liturgiczne piętnowane tutaj przez państwa, jako wymysł DN są stosowane w Niemczech czy Austrii, także w parafiach nie związanych z DN i postrzegane tam jako ważny etap na drodze posoborowej odnowy kościoła. Teraz do rzeczy. Pojęcia takie jak czasy nawiasu epoka konstantyńska czy jakkolwiek tego nie nazwać pokutują w całym kościele. Przykład: ile razy w różnego rodzaju współczesnych pracach z zakresu szeroko rozumianej teologii, kazaniach listach pasterskich itp  są cytowane  dokumenty przedsoborowe, w stosunku do soborowych i późniejszych. To pytanie pozostawiam bez odpowiedzi, bo myślę że odpowieć większość z państwa zna. Zresztą jak pamiętam katechezę w szkole to tam przedstawiano dzieje KK od 1962 roku. Do dziś mam przed oczyma zdjęcie Jana XXIII w pięknym rzymskim ornacie, które widziałem na religii w 5 klasie podstawówki. O  mszy trydenckiej dowiedziałem się na historii, bo na religii nikt nie raczył o tym opowiedzieć. Swego czasu brałem udział w olimpiadzie teologii katolickiej. Wybrano wtedy tematykę eucharystyczną. Dziwne, że w wykazie literatury były tylko dokumenty posoborowe. Przecież zarówno IV Sobór Laterański jak i Sobór Trydencki zajmowały się tematyką liturgiczną.
Jeszcze raz powtarzam, że to nie chodzi o nazwy czy rysowanie schematów, ale o pewną mentalność.
 
 Lefebrystą nie jestem. Uważam: sobór tak, ale wypaczenia nie. Zasadniczo to się niema co dziwić, że jak się zaprasza na sobór ponad 3 tys ojców i jeszcze iluś tam różnych dziwnych ludzi to się schematy układa tak aby pozostawić duże pole do interpretacji. Mimo to o jedność było trudnoTo się wystarczy przyjrzeć w jaki sposób była przepychana deklaracja Nostra aetate. Zresztą niech się ktoś zapyta ile schematów przygotowano, a ile zostało uchwalonych. O tym się nie mówi, a można doznać szoku.
Moim zdaniem prawie wszyscy ojcowie wyjechali z SVII zadowoleni. Tradycjonaliści uważali, że coś tam się uchwaliło, ale wszystko zostanie po staremu, a progresiści, że reforma zacznie się dopiero po soborze co obecnie obserwujemy. W niektórych obszarach tej posoborowej odnowy przoduje DN, ale cały Kościół Powszechny próbuje dotrzymać jej kroku

P.S. Przepraszam za błędy, i to że nie wszystko na temat, ale emocje mnie poniosły. na pytania pana pjo odpowiem w najbliższym czasie. 
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Zygmunt w Grudnia 15, 2009, 07:41:44 am
Tak na marginesie Pańskiej wypowiedzi: wszyscy papieże po Piusa XII byli "lefebrystami".
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Grudnia 15, 2009, 09:39:36 am
Panie Fidelis, link jest urwany. Ten będzie dobry:
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/archive/d/d4/20060213040512!Flag_of_Israel.svg (http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/archive/d/d4/20060213040512!Flag_of_Israel.svg)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 15, 2009, 09:44:42 am
Tak na marginesie Pańskiej wypowiedzi: wszyscy papieże po Piusa XII byli "lefebrystami".

Można dyskutować: po Piusie XII  czy do Piusa XII, ewentualnie rozumieć [aż]  po Piusa XII co byłoby zgodne z wersją drugą. Co pan chciał właściwie napisać?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Mara w Grudnia 15, 2009, 10:37:06 am
Hehe, no ale mimo wszystko błękit jest kolorem Maryjnym
Hihi, kolor tak, szlaczek w tym kolorze już jest "z innej bajki".

O jaki "szlaczek" chodzi? Można poprosić o jakiś linki do inkryminowanego dzieła?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: romeck w Grudnia 15, 2009, 10:52:08 am
Hehe, no ale mimo wszystko błękit jest kolorem Maryjnym
Hihi, kolor tak, szlaczek w tym kolorze już jest "z innej bajki".

O jaki "szlaczek" chodzi? Można poprosić o jakiś linki do inkryminowanego dzieła?

Pan Fidelis już podał był (i cóż, że nie wyszło!).

(http://www.crwflags.com/FOTW/images/i/il.gif)
czyli szlaczek na fladze
(http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/6/66/Western_Wall_-_by_Jacob_Rask.jpg)
czyli szlaczek na ubraniu zwanym 'tallit'

W wyszukiwarce obrazów (http://images.google.pl/) proszę wpisać "matka boża" i spróbować znaleźć podobne...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Mara w Grudnia 15, 2009, 10:56:51 am
Dziękuję!

Tj. za drugie zdjęcie - ze "szlaczkiem" - bo w końcu załapałam o co chodzi.
Oczywiście można się upierać, że obramowanie nakrycia głowy Maryi na kikonie Drogi nie jest identyczne, ale...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Grudnia 15, 2009, 11:39:16 am
25. W śpiewniku (str. 105) znajdziemy pieśń ze słowami:
Cytuj
Uri, uri, uri, ura,
urı, urı, uri, ura,
pam pam, pam pam,
pam parapam pam,
pam pam, pam pam,
pam parapam pam,
la rala la lala la
O czym ona jest i co ona istotnego wnosi do duszpasterstwa dorosłych?
Bardzo poważne treści w znakomitym wykonaniu. Proszę posłuchać tutaj: NowyLink (http://chomikuj.pl/Lukrecjaclass/Nasze+Zbiory/!+Muzyka/Religijna/Neokatechumenat) . Trzeba kliknąć w niebieską kulkę z białym trójkątem, pod tekstem "uri ura..."
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: szkielet w Grudnia 15, 2009, 11:41:06 am
Masssakra.......
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Zygmunt w Grudnia 15, 2009, 12:41:34 pm
Tak na marginesie Pańskiej wypowiedzi: wszyscy papieże po Piusa XII byli "lefebrystami".

Można dyskutować: po Piusie XII  czy do Piusa XII, ewentualnie rozumieć [aż]  po Piusa XII co byłoby zgodne z wersją drugą. Co pan chciał właściwie napisać?


Proszę nie zmieniać i nie komplikować.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Grudnia 15, 2009, 15:58:09 pm
Ta pioseneczka genialnie pokazuje szacunek do Mszy świętej i traktowanie jako Najświętszej Ofiary ( jasne, gdzieżby neoni traktowali jak piknik, oni jak Najświętszą Ofiarę. W sam raz pod krzyżem można pośpiewać Panu Jezusowi takie.) ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Grudnia 15, 2009, 16:08:24 pm
Ta pioseneczka genialnie pokazuje szacunek do Mszy świętej i traktowanie jako Najświętszej Ofiary ( jasne, gdzieżby neoni traktowali jak piknik, oni jak Najświętszą Ofiarę. W sam raz pod krzyżem można pośpiewać Panu Jezusowi takie.) ;)

Zapewne wzrowowano sie na "Zywotach Briana"
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Grudnia 15, 2009, 16:12:28 pm
Takie coś to dzieci w przedszkolu na rytmice mogą śpiewać. Ale nie dorośli ludzie z tytułami naukowymi. Oj, chyba nie o to chodziło Jezusowi, gdy mówił "jeśli nie staniecie się jak dzieci, nie wejdziecie do Królestwa", bo jakoś ciężko mi sobie wyobrazić Teresę Wielką śpiewającą coś takiego, a chyba nikt nie wątpi, że jest w Królestwie... ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Grudnia 15, 2009, 16:23:35 pm
Ten link do odsłuchania coś nie prowadzi na właściwą stronę
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Grudnia 16, 2009, 02:46:28 am
Odpowiedźi na niektóre pytania pana Pjo

KTO, KIEDY i JAKIM AKTEM dyscyplinarnym ZARZĄDZIŁ, iż podczas odprawiania Mszy świętej w "Neońskiej Formie Rytu Rzymskiego":

 Kwestie liturgii DN reguluje: INSTRUKCJA KONGREGACJI KULTU BOŻEGO
O MSZACH DLA GRUP SPECJALNYCH
oto link:
http://www.kkbids.episkopat.pl/dokumentypovii/grupy.htm
 Oczywiście dokument mówi tylko o kwestiach ogólnych. Jest krótki a ponadto udziela częściowej odpowiedzi na niektóre postawione tu pytania.

1) należy ją odprawiać NA STOLE, a nie na Ołtarzu
3) jeśli już jakiś "zacofany" proboszcz się uprze, aby odprawiać w miejscu świętym, należy ją odprawić na stole znajdującym się POZA prebiterium

Wydaje mi się, że pan Kiko i żadnym aktem. Na ołtarzu składa się ofiarę, natomiast na stole je się posiłek. Moim zdaniem świadczy to braku rozumienia eucharystii jako ofiary. Cały czas trwa dyskusja, czy eucharystia pierwszych chrześcijan bardziej przypominała żydowską paschę,( uważam iż Kiko i Carmen opowiadają się za tym poglądem stąd np. hanukija na stole) czy były zupełnym novum. Porządek zgromadzenia opisuje podobno św Justyn w Apologii(ok 150 rok ). W ogólnym zarysie przypomina ją współczesny NOM tj po czytaniach modlitwa wiernych a potem eucharystia.
Stół ustawia się na środku, aby zlikwidować barierę oddzielającą kapłana od wiernych. Już nie ma podziału, tak jak w to było widoczne szczególnie w budowie katedry, na prezbiterium – sacrum i reszta-profanum. To odnosi się częściowo do pyt nr 2. Jest bardzo wiele prac na temat  symboliki średniowiecznych katedr. Namawiam do zapoznania się z nimi.

2) w miarę możliwości należy ją odprawiać POZA miejscem świętym, czyli poza konsekrowanym kościołem lub kaplicą
8 ) za stołem koniecznie należy postawić mównicę, za którą zmieści się kantor z gitarrrą


 Właściwie to chodzi o to, iż panu Kiko nie podoba się klasyczny model kościoła  na planie łacińskiego krzyża z ołtarzem w prezbiterium. Polecam obejrzenie kościoła typu kikowskiego w Warszawie na ulicy Domaniewskiej. Neokatechumenalna koncepcja świątyni to taka, iż na górze  znajduje się ambonka czyli usta niżej ołtarz stół czyli serce oraz na dole chrzcielnica czyli łono. Wszystko otaczają członki czyli członkowie wspólnot. Sedilia dla kapłanów znajdują się nad ambonką, więc może kapłani mają symbolizować głowę. W kikowskim kościele nie ma podziału na sacrum i profanum. Pan Kiko jest opanowany manią oczyszczania KK z wpływów pogańskich. Po edykcie mediolańskim kult eucharystyczny zaczął być  sprawowany w bazylikach, które wcześniej były budowlami typowo świeckimi, budowanymi najczęściej na planie krzyża. Więc sprawa jest chyba jasna. Zresztą pokutuje mit katakumbowy, bo czasem te sale są np. umieszczone gdzieś w piwnicach suterenach lub jakoś ukryte przed światem zewnętrznym. Ogranicza się dostęp osób spoza grupy. Podkreśla się rolę tajemnicy. Właściwie to nie wolno nawet mówić na zewnątrz o liturgii DN. Taka konspiracja miała rzeczywiście miejsce wśród pierwszych chrześcijan, ale wtedy było to podyktowane obawą przed prześladowaniami.

5) jedynie słuszny wzór krusyfiksu (Kiko 1976) z Cherubami należy ustawić obok stołu, nie wolno go ustawiać na stole

Trudno jest ustawić krucyfiks o wysokości ponad 1,7m na stole. Oczywiście pewnie Kiko mógłby   zaprojektować taki na stół, ale na dobrą sprawę w większości NOM-owych kościołów krucyfiks   ołtarzowy zastępowany jest krzyżem procesyjnym. Krucyfiks  zaprojektowany przez Kiko jest też typowym krzyżem procesyjnym zaprojektowanym zgodnie z kikowską estetyką i posiada  pewne   treści symboliczne, które mogę rozszyfrować jeśli ktoś chce je znać. Obecnie są używane dwa wzory. Problemem jest położenie krucyfiksu przy ambonce. Uważam, iż takie a nie inne umiejscowienie krzyża jest skutkiem opisanego wyżej schematu budowy kikowskiego kościoła. Na sztuce  się nie znam, ale gdy jeden mój kumpel z liceum plastycznego, zobaczył kikowską ikonę powiedział, że  jest  bardzo kiczowata. Uważam że miał rację.
 Wszystkie wspólnoty oczywiście zaopatrują się w utensylia zaprojektowane przez Kiko. Forma tych naczyń też jest pewnie naznaczona jakąś symboliką której na dzień dzisiejszy nie potrafię wyjaśnić. Co do kielicha nazywanego pucharem to mieści on w sobie całą butelkę wina. Jeszcze nie słyszałem by ktoś z DN chciał zamówić  utensylia różne od zaprojektowanych przez Kiko. Myślę że gdyby jakaś wspólnota posiadała  inne naczynia to u  pozostałych wspólnot wywołałoby to konsternację. Uważam, iż te naczynia spełniają normy określone w redemptoris sacramentum.

7) wino koniecznie musi być czerwone, a chleb - świeżo wypieczony przy śpiewie psalmów. Hostii (opłatkowej) nie używać.

 Czerwień to kolor krwi. Co do koloru wina to panuje niepisana dyktatura, że powinno być czerwone. Białe wino, w Kościele Rzymskokatolickim, jest używane tylko z powodu problemów z wypraniem puryfikaterza, wtedy gdy się używa wina czerwonego. W prawosławiu używa się powszechnie wina czerwonego np. KAGOR-polecam. Redemptoris sacramentum nie nakazuje używania wina białego, więc czerwone też jest ok. Moim skromnym zdaniem, należałoby propagować używanie czerwonego wina w całym KK.
Jak kiedyś zagniatałem ciasto to odmawiałem różaniec. U nas we wspólnocie przy tej czynności  raczej psalmów nikt nie śpiewał. Było by to trudne zwłaszcza że większość osób nie znała dobrze słów. Używano innych modlitw. Wspólnota posiadała w zapasie pewną ilość hostii opłatkowych, których używano wtedy gdy wypiek był nieudany.
Jednak muszę być szczery i powiedzieć, że zdarzały się przypadki, iż konsekrowano materię niegodną(ślady tzw zakalca w wypieku) bądż nieodpowiednią z innego punktu widzenia(wypiek zbyt kruchy- księża narzekali, iż w czasie łamania okruchy rozpryskiwały się po stole- ołtarzu.
Proponowałem stosowanie większego niż standardowy korporału, ale pomysł nie spotkał się z uznaniem 

10) Komunię świętą w postaci Chleba przyjmuje się niezgodnie z Mszałem Rzymskim, tzn. najpierw się wszystkim rozdaje Ciało Pańskie do łapy (nawet w tych diecezjach, gdzie nie wolno tego robić), a potem dopiero kapłan ukazuje Kęsa Chleba i mówi "Oto Baranek Boży...", po czym wszyscy NA RAZ spożywają.

 Uważam, iż wynika to z chęci przełamania bariery między sacrum a profanum, kapłanem a wiernymi którzy w tym przypadku przyjmują komunię jak kapłan.
Jeśli chodzi o sposób komunikowania to  INSTRUKCJA KONGREGACJI KULTU BOŻEGO
O MSZACH DLA GRUP SPECJALNYCH nie przewiduje innych rozwiązań w tej dziedzinie niż te o których mowa w Ogólnym wprowadzeniu do mszału rzymskiego. Trzeba by pewnie było przeglądnąć jeszcze redemptoris sacramentum, ale to już pozostawiam drogim paniom i panom.


Co do aktów na DN to przez trzy lata nie widziałem żadnego uwierzytelnionego przez kogoś kompetentnego aktu. Są czasem używane jakieś ceremoniarze typu co trzeba kolejno robić. Są to luźne notatki członków drogi.
Statut jest aktem bardzo ogólnym i właściwie nic z niego nie wynika. Dyspozycje od Kiko do wspólnot są wysyłane za pomocą tzw konwiwencji  przekazaniowych. Kiko głosi odpowiednią katechezę odpowiedzialnym na poziomie krajów. Potem ci odpowiedzialni wracają, i mówią to samo odpowiedzialnym za poszczególne regiony, a ci głoszą odpowiedzialnym poszczególnych wspólnot. Wszystko jest przekazywane   oralnie, choć prawie wszyscy korzystają z własnych notatek bądź nagrań.

Cdn
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Grudnia 16, 2009, 11:26:25 am
podaję prawidłowy Adres do uri uri... (http://chomikuj.pl/Lukrecjaclass/Nasze+Zbiory/!+Muzyka/Religijna/Neokatechumenat)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Grudnia 16, 2009, 13:19:20 pm
Jak by ktoś przeoczył


www.vicariatekuwait.org/documents/neocat_decree_eng.doc

Trzeba było wkleić - będą ludziska "rozbierać" po zdaniu!

Cytuj
DECREE

The Neocatechumenal Way began in 1964 in the slums of Palomeras Altas, Madrid, through the work of Mr. Francisco (Kiko) Gomez Argüello and of Miss Carmen Hernández who, at the request of the poor with whom they were living, began to announce to them the Gospel of Jesus Christ. As time passed, this kerygma was embodied in a catechetical synthesis founded on the tripod "Word of God-Liturgy-Community", which aims at leading people to fraternal communion and mature faith.
This new itinerary of Christian initiation, born in the wake of the renewal fostered by the Second Ecumenical Vatican Council, met the keen interest of the then Archbishop of Madrid, His Excellency Archbishop Casimiro Morcillo, who encouraged the initiators of the Way to bring it to the parishes that would ask for it. Thus it spread gradually through the Archdiocese of Madrid and to other Spanish dioceses.
In 1968, the initiators of the Neocatechumenal Way came to Rome and settled in the Borghetto Latino. With the consent of His Eminence Cardinal Angelo Dell'Acqua, the then Vicar General of His Holiness for the City and District of Rome, the first catecheses were started in the parish of Our Lady of the Blessed Sacrament and the Canadian Martyrs. Since that date, the Way has progressively spread to dioceses all over the world.
The Neocatechumenal Way is an itinerary of Catholic formation that “is at the service of the Bishops as a form of diocesan implementation of Christian initiation and of ongoing education in faith” (Statute, art. 1 § 2). It has been granted public juridical personality. (Cfr. Decree of the Pontifical Council for the Laity of October 28th, 2004).
The Neocatechumenal Way – lived within parishes and in small communities constituted by people of different ages and social conditions – is implemented according to the lines proposed by the initiators, which are contained in the Statute and in the volumes entitled Orientations for the Teams of Catechists (Cfr. Statute, art. 2,2nd); it has the ultimate goal of gradually bringing the faithful to intimacy with Jesus Christ, making them active subjects of the Church and credible witnesses of the Good News of our Savior; it promotes the mission ad gentes not only in mission countries, but also those of ancient Christian tradition today unfortunately deeply secularized; it is an instrument for the Christian initiation of adults who are preparing to receive Baptism according to the norms contained in the Ordo Initiationis Christianae Adultorum (Sacred Congregation for Divine Worship, January 6th, 1972).
On many occasions and in different ways, the Servant of God John Paul II highlighted the abundance of fruits of evangelical radicalism and of extraordinary missionary drive that the Neocatechumenal Way brings in the life of the faithful, of the families, of the parish communities, and the wealth of vocations which it inspires to the priestly and religious life, manifesting itself as " an itinerary of Catholic formation, valid for our society and for our times " (AAS 82 [1990] 1513-1515).

In his turn, the Holy Father Benedict XVI, speaking to the members of the Neocatechumenal Way on January 12th, 2006, said: “Your apostolic action intends to take place in the heart of the Church, in total harmony with her directives and in communion with the particular Churches in which you are going to work, making the most of the richness of the charisms that the Lord has awakened through the Initiators of the Way” (Teachings of Benedict XVI II, 1 [2006], 58-59).

Consequently:

After the end of the five-year period of “ad experimentum” approval of the Statute of the Neocatechumenal Way (Cfr. Decree of the Pontifical Council for the Laity of June 6th, 2002);

Having taken into account the precious contribution – witnessed to by numerous bishops – that the Way continues to give to the work of the new evangelization, through a praxis welcomed and valued for more than 40 years in many local Churches;

Having examined the request filed with this Council by Mr. Francisco José (Kiko) Gómez Argüello, by Miss Carmen Hernández and by Fr. Mario Pezzi, members of the International Team responsible for the Neocatechumenal Way, asking for the definitive approval of the aforementioned Statute;

Accepting favorably the changes made to the text of the Statutes;

In light of articles 131 e 133, § 1 e § 2, of the Apostolic Constitution Pastor Bonus on the Roman Curia, the Pontifical Council for the Laity

Decrees

the definitive approval of the Statute of the Neocatechumenal Way duly authenticated by the Dicastery
, and kept in its archives. This is done with the confidence that these statutory norms may constitute firm and secure guidelines for the life of the Way and that they may be of help for Pastors in their fatherly and careful accompaniment of the neocatechumenal communities in the local Churches.

Given in the Vatican May 11th, 2008, Solemnity of Pentecost
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Bolt w Grudnia 16, 2009, 14:26:44 pm
Do kompletu brakuje jeszcze zapewnienia, że papież o wszystkim wie, oraz zaproszenia na katechezy.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Murka w Grudnia 16, 2009, 16:15:29 pm
Do kompletu brakuje jeszcze zapewnienia, że papież o wszystkim wie, oraz zaproszenia na katechezy.

No. I biskupi, szczegolnie ci, ktorym udzielono dosc specyficznej formy katechezy w postaci urlopu w Ziemi Swietej.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Grudnia 16, 2009, 18:27:46 pm
Dziękuję za ten link. Słuchając tego czułam się jak na pikniku przedszkolaków. Jeszcze w berka albo w chowanego do tego zagrać. Fajnie by się biegało przy takiej muzyce, a jeszcze lepiej się kiwa przy ognisku  :P
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 17, 2009, 15:36:27 pm
Dziękuję!

Tj. za drugie zdjęcie - ze "szlaczkiem" - bo w końcu załapałam o co chodzi.
Oczywiście można się upierać, że obramowanie nakrycia głowy Maryi na kikonie Drogi nie jest identyczne, ale...

Wracając do tematu "szlaczki" a judaizacja Kościoła mamy oto rebe Roman Indrzejczyk w pełnej krasie:

(http://i.wp.pl/a/f/jpeg/21376/DSC09599.jpeg)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: romeck w Grudnia 17, 2009, 19:02:26 pm
Dziękuję!  Tj. za drugie zdjęcie - ze "szlaczkiem" - bo w końcu załapałam o co chodzi.
Oczywiście można się upierać, że obramowanie nakrycia głowy Maryi na kikonie Drogi nie jest identyczne, ale...

Ikona w zbliżeniu z oficjalnj strony NW (DN) (http://www.camminoneocatecumenale.it/new/default.asp?lang=en)
(http://www.camminoneocatecumenale.it/template/img/Icona_maria_kiko.jpg)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Grudnia 21, 2009, 10:13:07 am
A co do neokatechumenatu, to moim skromnym zdaniem Papież powinien go rozwiązać. Ten twór nie ma katolickiej tożsamości. Powstał przeciż na fali protestantyzacji posoborowej.
Na szczęście Papież ma odmienne zdanie. :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Grudnia 21, 2009, 10:26:54 am
A co do neokatechumenatu, to moim skromnym zdaniem Papież powinien go rozwiązać. Ten twór nie ma katolickiej tożsamości. Powstał przeciż na fali protestantyzacji posoborowej.
Na szczęście Papież ma odmienne zdanie. :)




Jakie do końca ma zdanie w tej sprawie Papież to my tego nie wiemy. Bo też się wahał.
Neokatechumenat to taka "protestancka agentura" w Kościele. :)

Cóż ja podam przykład na to że nie rozwiąże, a pan że się waha :)


Dziękuję z serca za waszą wizytę, która daje mi również okazję do przesłania specjalnego pozdrowienia wszystkim członkom Drogi Neokatechumenalnej, rozsianym po wszystkich regionach świata. Zwracam się myślą ku wszystkich obecnym, poczynając od czcigodnych kardynałów, biskupów i kapłanów. Pozdrawiam odpowiedzialnych Drogi Neokatechumenalnej; p. Kiko Arguello, któremu dziękuję za skierowane do mnie w waszym imieniu słowo, p. Carmen Hernandez i ks. Mario Pezziemu. Pozdrawiam seminarzystów, młodzież oraz szczególnie rodziny, które mają otrzymać specjalne wezwanie “misyjne” by udać się do różnych narodów, przede wszystkim w Ameryce Łacińskiej.

http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/994

o ostatnim zatwierdzeniu statutu i obchodach 40 lecia DN z udziałem Papieża już nie wspominając. Więc płonne te nadzieje :)



Ps. Nie mówiąc o "agenturze protestanckiej" odchodzi pan od oficjalnej linii prezentowanej na tym forum, DN to podobno "agentura rabinacka" ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Grudnia 21, 2009, 11:14:32 am
Papież na pewno o wszystkim nie wie, bo kurialiści też prowadzą blokadę informacyjną. Takie kurtuazyjne przemówienie o niczym nie świadczy... Tak samo Papież kurtuazyjnie zwraca się do prawosławnych, którzy są przecież schizmatykami...
Każdy z nas ma swoje zdanie i tego tutaj nie rozstrzygniemy :)

Papież odprawiał Msze św. w DN i za jego kadencji DN zaistniała w w diecezji w której był biskupem. Na dodatek jak były problemy związane z DN to biskupi <np japońscy>  rozmawiali bezpośrednio z Papieżem wiec teoria o kurialistach i blokowaniu informacji jest delikatnie mówiąc  lekko chybiona. 
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Grudnia 21, 2009, 12:52:00 pm
Takie bajki: czego i z kim Papież nie odprawiał to są legendy do tezy. Kiedyś spotkałem człowieka, który twierdził, że Jan Paweł II celebrował razem z biskupami polsko-katolickimi. Jeszcze niech Pan powie, że Papież Wam macę wypiekał na neonowe spotkanie...


Wypiekanie chleba to nie rola prezbiterów. Nie bajki, ale nie dziwię się że pańska świadomość nie chce tego przyjąć. :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 21, 2009, 14:44:28 pm
Wypiekanie chleba to nie rola prezbiterów.
Wypieki to jeszcze nie najgorsze, neoherezje ewoluują w tym kierunku by "prezbiter" posprzątał salkę a diakonisie odprawiały [coś] sobie po swojemu. W kikokarmenacie są na razie "katechiści" ale przecież "gura" (nie od wzniesienia, tylko pogańskiego ałtorytera zawanego guru) też "katechezy" wygłasza a drobnego płazu katekiciarstwo za nią z powielonych świstków powtarza.

Nie bajki, ale nie dziwię się że pańska świadomość nie chce tego przyjąć. :) 
A kto przy zdrowych zmysłach akceptuje istnienie takiego nowotwora w łonie Kościoła? Ten guz czy też narośl  żywi się duszami zwiedzionych wiernych w zamian wprowadzając toksynę w krwioobieg Mistycznego Ciała. Zgodnie z zasadą lex orandi lex credendi ich obrzędy przeczą swoją formą treściom Katolickiej Wiary.

Na szczęście Papież ma odmienne zdanie. :)
Tjaaa, i tak o tym na prawo i lewo rozpowiada? Przez trzydzieści lat nie zmienił poglądów? Tyle, że fakty świadczą o czymś zgoła przeciwnym.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Grudnia 21, 2009, 16:26:01 pm
reemisję choroby pan ma?

Tu muszę przerwać i przeprosić wszystkich nowych, nie zorientowanych użytkowników tego forum za zachowanie p. tkillera by się nie gorszyli. Chcę wyjaśnić zarazem, że z braku rzeczowych argumentów uciekanie się do insynuacji komuś pewnej "choroby" jest naprawdę bardzo..... (proszę sobie dokończyć).  Przepraszam(y).

Myśmy się już do p. tkillera przyzwyczaili. Gości może to szokować. Jeszcze raz przepraszamy.

Wycieczki osobiste obu panów usunąłem
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Grudnia 21, 2009, 17:44:30 pm
Nie ma co sie dziwić. Wszelkie soborowe i posoborowe "dziełka" nie grzeszą inteligencją.

Jak rozumiem takie generalizacje opiera pan na solidnych podstawach?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Grudnia 21, 2009, 19:36:52 pm
Wypieki to jeszcze nie najgorsze, neoherezje ewoluują w tym kierunku by "prezbiter" posprzątał salkę a diakonisie odprawiały [coś] sobie po swojemu.

Ma pan na to  przykłady czy po prostu łże pan jak pies.

W kikokarmenacie są na razie "katechiści" ale przecież "gura" (nie od wzniesienia, tylko pogańskiego ałtorytera zawanego guru) też "katechezy" wygłasza a drobnego płazu katekiciarstwo za nią z powielonych świstków powtarza.

Jeśli t odo pana jeszcze nie dotarło to osobiście nie znam takiego tworu jak kiko coś tam. Jeżeli te marne insynuacje odnoszą się do DN to to posiada ona zatwierdzony przez Stolicę Apostolską. A ta wypowiedź w  oczywisty sposób narusza regulamin.


A kto przy zdrowych zmysłach akceptuje istnienie takiego nowotwora w łonie Kościoła? Ten guz czy też narośl  żywi się duszami zwiedzionych wiernych w zamian wprowadzając toksynę w krwioobieg Mistycznego Ciała. Zgodnie z zasadą lex orandi lex credendi ich obrzędy przeczą swoją formą treściom Katolickiej Wiary.

Jeżeli ta podła insynuacja znowu odnosi się do DN to rozumiem że odsądza pan od czci i wiary kilka kongregacji watykańskiej, kilkuset biskupów i samego Papieża który tą rzeczywistość osobiście błogosławi. .

Na szczęście Papież ma odmienne zdanie. :)
Tjaaa, i tak o tym na prawo i lewo rozpowiada? Przez trzydzieści lat nie zmienił poglądów? Tyle, że fakty świadczą o czymś zgoła przeciwnym.
[/quote]

Cóż może poda pan te fakty świadczące o tym że Papież nie akceptuje DN.  JA podałem konkretne źródła na poparcie własnej tezy a pan na obronę swojej ma tylko swoją mantrę. Jak mnie ufa pan stronom watykańskim to może to źródło będzie dla pana wiarygodne.

http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/994

A pisali to chyba więksi znawcy od pana


i jeszcze jedna wypowiedź papieża który "nie akceptuje" DN

Drodzy bracia i siostry!

Z wielką radością spotykam się dziś w wami, tak licznie zgromadzonymi z okazji 40. rocznicy narodzin w Rzymie Drogi Neokatechumenalnej, która obecnie liczy aż 500 wspólnot. Wszystkich was serdecznie witam. Szczególne słowa powitania kieruję do kardynała wikariusza Agostina Valliniego i do kard. Stanisława Ryłki, przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Świeckich, który z oddaniem wspierał was w staraniach o zatwierdzenie Statutów. Pozdrawiam odpowiedzialnych za Drogę Neokatechumenalną: pana Kika Argüella, i dziękuję mu serdecznie za pełne zapału i poruszające słowa, w których wyraził uczucia was wszystkich; panią Carmen Hernández oraz ks. Maria Pezziego. Pozdrawiam wspólnoty wyruszające z misją do najbardziej zaniedbanych peryferyjnych dzielnic, jak i te, które udają się w missio ad gentes na pięć kontynentów. Pozdrawiam 200 nowych rodzin wędrownych oraz 700 katechistów wędrownych, odpowiedzialnych za Drogę Neokatechumenalną w różnych krajach. Dziękuję wam wszystkim. Niech was Pan prowadzi!

Znaczące jest to, że nasze spotkanie odbywa się w Bazylice Watykańskiej, wznoszącej się nad grobem apostoła Piotra. To właśnie on, Książę Apostołów, odpowiadając na pytanie, jakie Jezus skierował do Dwunastu — za kogo Go uważają, wyznał z zapałem: «Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego» (Mt 16, 16). Zebraliście się tutaj dziś, aby powtórzyć to samo wyznanie wiary. Wasza obecność, tak liczna i żywiołowa, jest świadectwem cudów, jakich Pan dokonał w minionym 40-leciu. Jest też znakiem zaangażowania, z jakim zamierzacie iść dalej rozpoczętą drogą — drogą wiernego podążania za Chrystusem i dawania odważnego świadectwa Jego Ewangelii, nie tylko tu w Rzymie, ale wszędzie tam, gdzie zaprowadzi was Opatrzność. Jest to droga posłuszeństwa wskazaniom pasterzy i komunii ze wszystkimi innymi członkami ludu Bożego. Chcecie to czynić, w pełni świadomi, że pomaganie ludziom naszych czasów w spotkaniu Jezusa Chrystusa, Odkupiciela człowieka, jest misją Kościoła i każdego ochrzczonego. Droga Neokatechumenalna wpisuje się w tę kościelną misję jako jedna z wielu form nowej ewangelizacji, wzbudzonych przez Ducha Świętego po Soborze Watykańskim ii.

Wszystko zaczęło się tu w Rzymie, 40 lat temu, kiedy w parafii św. Męczenników Kanadyjskich zawiązały się pierwsze wspólnoty Drogi Neokatechumenalnej. Jak nie błogosławić Pana za owoce duchowe, które dzięki stosowanej przez was metodzie ewangelizacyjnej zrodziły się przez te wszystkie lata? Ileż nowej energii do podjęcia działalności apostolskiej wzbudziło się zarówno wśród kapłanów, jak i świeckich! Ilu kobietom, mężczyznom i rodzinom, którzy oddalili się od wspólnoty Kościoła lub porzucili praktykę chrześcijańskiego życia, głoszenie kerygmatu oraz droga odkrywania na nowo sakramentu chrztu pomogły odnaleźć radość z wiary i entuzjazm ewangelicznego świadectwa! Niedawne zatwierdzenie Statutów Drogi przez Papieską Radę ds. Świeckich było potwierdzeniem uznania i przychylności Stolicy Apostolskiej dla dzieła, jakie wzbudził Pan za pośrednictwem inicjatorów. Papież, Biskup Rzymu, jest wam wdzięczny za wielkoduszną posługę na rzecz ewangelizacji tego miasta oraz za oddanie i poświęcenie, z jakim głosicie orędzie chrześcijańskie we wszystkich środowiskach. Dziękuję wam wszystkim.

Wasza cenna działalność apostolska będzie jeszcze skuteczniejsza, jeżeli będziecie starali się nieustannie pielęgnować pragnienie jedności, o jakiej Jezus mówił Dwunastu podczas Ostatniej Wieczerzy. Słyszeliśmy słowa pieśni: nasz Odkupiciel modlił się żarliwie przed męką, aby Jego uczniowie stanowili jedno, tak aby świat w Niego uwierzył (por. J 17, 21), bowiem taka jedność może być jedynie dziełem Bożej mocy. To właśnie dzięki tej jedności, która jest darem Ducha Świętego i do której dążą nieustannie ludzie wierzący, każda wspólnota staje się żywą częścią mistycznego Ciała Chrystusa, ściśle z nim złączoną. Jedność uczniów Pana należy do istoty Kościoła i jest nieodzownym warunkiem tego, żeby jego działalność ewangelizacyjna okazała się owocna i wiarygodna. Wiem, z jaką gorliwością działają wspólnoty Drogi Neokatechumenalnej w aż 103 rzymskich parafiach. Zachęcając was do kontynuowania tej działalności wzywam, byście pełniej stosowali się do wszystkich wskazań kardynała wikariusza, mojego bezpośredniego współpracownika w kierowaniu duszpasterstwem diecezji. Dziękuję za wasze niewątpliwie z serca płynące «tak». Organiczne włączenie Drogi w duszpasterstwo diecezjalne oraz jej współpraca z innymi strukturami w Kościele będą korzystne dla całego ludu chrześcijańskiego i pomogą diecezji osiągnąć lepsze rezultaty w staraniach podejmowanych na rzecz nowej ewangelizacji naszego miasta. Zaiste, potrzeba dziś rozległych działań misyjnych, angażujących różne grupy kościelne, które zachowując właściwe sobie charyzmaty, będą zgodnie pracować, dążąc do prowadzenia «duszpasterstwa zintegrowanego», co już przyniosło pokaźne rezultaty. Wy zaś, oddając się w pełni do dyspozycji biskupa — jak mówią wasze Statuty — będziecie mogli dawać przykład wielu Kościołom lokalnym, które słusznie widzą w Kościele Rzymu wzór do naśladowania.

Są też inne duchowe owoce tych 40 lat działalności, za które chciałbym razem z wami podziękować Bożej Opatrzności. Mam na myśli licznych kapłanów i osoby konsekrowane, których Bóg — mówił o tym pan Kiko — powołał spośród waszych wspólnot. Wielu kapłanów pracuje w parafiach oraz w innych dziedzinach diecezjalnego apostolatu, wielu zostało wędrownymi misjonarzami w różnych krajach, wielkodusznie służąc Kościołowi rzymskiemu, a Kościół w Rzymie pełni cenną posługę ewangelizacji świata. Jest to prawdziwa «wiosna nadziei» dla rzymskiej wspólnoty diecezjalnej i dla Kościoła powszechnego! Dziękuję rektorowi i jego współpracownikom z rzymskiego Seminarium Redemptoris Mater za ich działalność edukacyjną. Wszyscy wiemy, że ich zadanie nie jest łatwe, ale bardzo ważne dla przyszłości Kościoła. Zachęcam ich zatem, by nadal wypełniali tę misję, stosując się do wytycznych, jakie w zakresie formacji proponuje Stolica Apostolska oraz diecezja. Celem, do którego powinni dążyć wszyscy wychowawcy, jest takie przygotowanie prezbiterów, by byli dobrze zintegrowani z diecezjalną wspólnotą kapłańską i włączeni w duszpasterstwo zarówno parafialne, jak i diecezjalne.

Drodzy bracia i siostry, odczytany fragment Ewangelii przypomina nam wymogi i warunki misji apostolskiej. Słowa Jezusa, przekazane przez ewangelistę św. Mateusza, brzmią jak wezwanie, by nie zniechęcać się w obliczu trudności, nie zabiegać o sukcesy w ludzkim rozumieniu, nie lękać się niezrozumienia, a nawet prześladowań. Zachęcają natomiast, by zawierzyć jedynie mocy Chrystusa, wziąć «swój krzyż» i pójść śladami naszego Odkupiciela, który w tym kończącym się już okresie Bożego Narodzenia objawił się nam w prostocie i ubóstwie Betlejem. Święta Dziewica, wzór każdego ucznia Chrystusa i «Dom Błogosławieństwa», jak śpiewaliście, niech wam pomaga wiernie i z radością wypełniać zadanie, jakie Kościół z ufnością wam powierza. Dziękując za posługę, jaką oddajecie Kościołowi Rzymu, zapewniam was o modlitwie i z serca błogosławię wszystkich tu obecnych oraz wszystkie wspólnoty Drogi Neokatechumenalnej rozproszone po całym świecie.

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/benedykt_xvi/przemowienia/neokatechumenat_10012009.html



Oczywiście to wypowiedź z tego roku, a nie z przed 30 lat.


Jak mawiają panie jwk kłamstwo ma krótkie nóżki.

Edit link + tekst i wytłuszczenia.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Grudnia 21, 2009, 19:38:56 pm
Panie tkiller - to jest artykuł prasowy - nie źródło :-(
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Grudnia 21, 2009, 19:47:53 pm
Dodałem link :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Grudnia 21, 2009, 19:51:42 pm
Z całą pewnością link nie jest źródłem cytowanego przez Pana tekstu:
<,Papież wskazał na duchowe owoce, jakie daje metoda ewangelizacji stosowana przez wspólnoty neokatechumenalne.>> - to powiedział Benedykt XVI? ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Grudnia 21, 2009, 20:00:15 pm
Z całą pewnością link nie jest źródłem cytowanego przez Pana tekstu:
<,Papież wskazał na duchowe owoce, jakie daje metoda ewangelizacji stosowana przez wspólnoty neokatechumenalne.>> - to powiedział Benedykt XVI? ;)

Słuszna uwaga :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 22, 2009, 07:44:52 am
http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/994
A pisali to chyba więksi znawcy od pana
No i fajnie. Ktoś niechętny Ojcu Świętemu a zawiązany z FSSPX przepisał żywcem oficjalne p.....ły kikokarmenatu i to ma być argument? Tyle pary w gwizdek a dało się streścić jednym zdaniem.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: andy w Grudnia 23, 2009, 14:57:02 pm
Papież na pewno o wszystkim nie wie, bo kurialiści też prowadzą blokadę informacyjną.

W to bym nie wierzył. Mogło to działać w przypadku Jana Pawła II, który był człowiekiem z zewnątrz bez zaplecza w kurii. Benedykt XVI był kurialistą wysokiego szczebla dostatecznie długo by poznać mechanizmy a przede wszystkim ludzi. Nie sądze by jemu się dało mydlić oczy. On po prostu stara się jak może raczej naprostować powoli kierunek w jakim płynie Łódź Piotrowa nie wykonując nagłych zwrotów, żeby siedzący okrakiem na burtach nie pospadali. Czy ma rację - znaczy, czy zdąży zmienić ten kierunek nim łódź wjedzie na skały - to się okaże.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Grudnia 23, 2009, 15:38:26 pm
Myślę, że B XVI jest świetnie zorientowany w całej sprawie. Wielu członków neokatechumenatu jest przekonanych o nieomylności swoich przywódców, więc gwałtowna próba ich zdyscyplinowania mogłaby skutkować schizmą.
Uważam, że trzeba działać powoli, ale konsekwentnie. Np w pierwszej kolejności przyjrzeć się procesowi formacji w seminariach Redemptoris Mater
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Grudnia 27, 2009, 21:02:26 pm
A tam coś kuleje formacja? Nie wiem, nie znam, więc pytam :P
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: tebryn w Stycznia 02, 2010, 11:22:08 am
Cóż coś musi być jednak nie tak, skoro pozwalają sobie na takie, a nie inne celebrowanie najświętszej ofiary...

Dla mnie osobiście DN wygląda jak sekta z guru kiko na czele działająca w Kościele Katolickim... 
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 02, 2010, 13:16:47 pm
Cóż coś musi być jednak nie tak, skoro pozwalają sobie na takie, a nie inne celebrowanie najświętszej ofiary...

Dla mnie osobiście DN wygląda jak sekta z guru kiko na czele działająca w Kościele Katolickim... 
A dla mnie wygląda jak byś pan bezmyślnie kopiował czyjeś wypowiedzi...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Eligiusz w Stycznia 02, 2010, 13:48:04 pm
Lepsze pana tebryna (dobrze oddające rzeczywistość) kopiowanie niż piekielnego pieśniarza bełkotanie.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 02, 2010, 14:58:16 pm
Lepsze pana tebryna (dobrze oddające rzeczywistość) kopiowanie niż piekielnego pieśniarza bełkotanie.

Wyobrażenia a nie rzeczywistość. Matka Kościół osądziła to inaczej, czego potwierdzeniem jest nadanie DN statutów po okresie  ad experimentum. 
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Eligiusz w Stycznia 02, 2010, 15:02:12 pm
;D

Niech zgadnę: jest Pan z zawodu adwokatem, rzecznikiem prasowym albo akwizytorem-domokrążcą ?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 02, 2010, 15:15:27 pm
;D

Niech zgadnę: jest Pan z zawodu adwokatem, rzecznikiem prasowym albo akwizytorem-domokrążcą ?
Kiepsko panu idzie zgadywanie.Jeden z tych zawodów mogłem wykonywać. Wiązało by się to jednak u mnie, z byt częstym konfliktem sumienia  :P
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Michał Barcikowski w Stycznia 02, 2010, 17:36:03 pm
Lepsze pana tebryna (dobrze oddające rzeczywistość) kopiowanie niż piekielnego pieśniarza bełkotanie.

Wyobrażenia a nie rzeczywistość. Matka Kościół osądziła to inaczej, czego potwierdzeniem jest nadanie DN statutów po okresie  ad experimentum. 

Przecież tego statutu i tak nie przestrzegacuie, potrzebny on wam tylko do machania nim przed oczami gojów.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Angelus Silesius w Stycznia 02, 2010, 21:06:47 pm
Szanowni Państwo, szczególnie neonowi insajderzy - kto będzie sterował drogą jak Kiko odejdzie do domu swojego ojca? Na urodzinowym torcie już siódma gromniczka, więc sprawa może być aktualna właściwie w każdej chwili.
Czy wśród neonów jest jakaś wyrazista postać, która nadawać będzie ton (i obraz) neońskiemu dziełu gdy nadejdzie ten czas próby? Czy będzie to pani Carmen (i na "kikonach" zmieni się wtedy twarz Marii?), czy jednak Super Mario, czy jest jeszcze ktoś gotowy przejąć spuściznę Kika?
Czy w ogóle całość nie sypnie się gdy zabraknie tak charyzmatycznego(*?) osobnika?
A może Kościół Katolicki ma tam jakiegoś czarnego konia, który objawi się gdy nadejdzie pora?

* określenie "charyzmatyczny" jest tu być może nie na miejscu bo może sugerować boskie pochodzenie cech: charyzma (gr. chárisma "dar") - termin zaczerpnięty z teologii, gdzie określał jednostki obdarowane łaską boską, “darem bożym”
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 02, 2010, 21:34:02 pm
Szanowni Państwo,....

Temat był już kiedyś poruszany. Tak naprawdę naga prawda objawi się po śmierci całej trójki a może już po śmierci samego Kiko. Sypnąć się raczej  nie sypnie. tylko pewnie będziemy kroczyć utartą ścieżką bez wymyślania jakiś nowych dziwnych  akcji  :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Angelus Silesius w Stycznia 02, 2010, 21:41:23 pm
Szanowni Państwo,....

Temat był już kiedyś poruszany. Tak naprawdę naga prawda objawi się po śmierci całej trójki a może już po śmierci samego Kiko. Sypnąć się raczej  nie sypnie. tylko pewnie będziemy kroczyć utartą ścieżką bez wymyślania jakiś nowych dziwnych  akcji  :)
Czyli ustaniecie państwo w drodze judaizacji?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 02, 2010, 21:44:09 pm

Czyli ustaniecie państwo w drodze judaizacji?

To ja poproszę pytanie jeszcze raz i powoli najlepiej drukowanymi literami bo nie zrozumiałem.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Angelus Silesius w Stycznia 02, 2010, 21:53:18 pm

Czyli ustaniecie państwo w drodze judaizacji?

To ja poproszę pytanie jeszcze raz i powoli najlepiej drukowanymi literami bo nie zrozumiałem.
"będziemy kroczyć utartą ścieżką bez wymyślania jakiś nowych dziwnych akcji"
Czyli nikt już nie będzie wprowadzał nowych elementów judaistycznych typu menora, pascha, świętowanie szabatu (oficjalnie: w szabat), radosne przyśpiewki Szema Israel, placki-macki?
Po prostu zatrzymacie się w pół drogi?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 02, 2010, 21:59:56 pm

"będziemy kroczyć utartą ścieżką bez wymyślania jakiś nowych dziwnych akcji"
Czyli nikt już nie będzie wprowadzał nowych elementów judaistycznych typu menora, pascha, świętowanie szabatu (oficjalnie: w szabat), radosne przyśpiewki Szema Israel, placki-macki?
Po prostu zatrzymacie się w pół drogi?
Nie do końca to miałem na myśli, raczej chodziło mi o misje ad gentes i takie tam :p
Tak więc menory nie używamy,  Pacha to nie jest pojęcie tylko judaistyczne, ja ani nikt z moich braci szabatu nie świętuje może to ktoś z pańskiej rodziny i coś się panu pomyliło, czy to tak radosna przyśpiewka to śmiem wątpić, placków maców też nie znam :) Ja  tam zamierzam dotrzeć do końca, co zapewne czeka każdego z nas w ten czy inny sposób :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 02, 2010, 22:11:21 pm
A może Kościół Katolicki ma tam jakiegoś czarnego konia, który objawi się gdy nadejdzie pora?

Mze kard. Arinze ?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Teresa w Stycznia 02, 2010, 22:19:45 pm
A może Kościół Katolicki ma tam jakiegoś czarnego konia, który objawi się gdy nadejdzie pora?

Mze kard. Arinze ?
czego wszystkim neokatechumenom z całego serca życzymy!  :D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Angelus Silesius w Stycznia 02, 2010, 22:31:02 pm

"będziemy kroczyć utartą ścieżką bez wymyślania jakiś nowych dziwnych akcji"
Czyli nikt już nie będzie wprowadzał nowych elementów judaistycznych typu menora, pascha, świętowanie szabatu (oficjalnie: w szabat), radosne przyśpiewki Szema Israel, placki-macki?
Po prostu zatrzymacie się w pół drogi?
Nie do końca to miałem na myśli, raczej chodziło mi o misje ad gentes i takie tam :p
Tak więc menory nie używamy,  Pacha to nie jest pojęcie tylko judaistyczne, ja ani nikt z moich braci szabatu nie świętuje może to ktoś z pańskiej rodziny i coś się panu pomyliło, czy to tak radosna przyśpiewka to śmiem wątpić, placków maców też nie znam :) Ja  tam zamierzam dotrzeć do końca, co zapewne czeka każdego z nas w ten czy inny sposób :)
Oczywiście że judaizacja nie następuje wprost, świeczniki macie tylko menoropodobne, liturgię niedzielną przeniesioną na sobotę (a nie na szabat), pieśni judaistyczne bo co w tym złego skoro to nasi straszni bracia w wierze, wypieki też są macopodobne aczkolwiek wkłada się w nie chrześcijańską krew i trud. Swoją drogą ciekawe czemu jeszcze nie wprowadziliście obrzezania skoro takie w was umiłowanie do prapoczątków chrześcijaństwa a wtedy większość z nich była obrzezana.
A co do końca drogi to ja Panu życzę, by się nie okazało, że to jest ślepa uliczka.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 02, 2010, 22:32:05 pm
naga prawda objawi się po śmierci całej trójki a może już po śmierci samego Kiko ...
Oooo! To już znana jest kolejność!!!! Są przecieki z domusa ???

może to ktoś z pańskiej rodziny i coś się panu pomyliło,
p. t'killer jak zawsze "very qulturalny", dla Państwa nie znających kto jest kto, ten pan jest właśnie z kikokarmentu więc już tak ma.

A może Kościół Katolicki ma tam jakiegoś czarnego konia, który objawi się gdy nadejdzie pora?
Może kard. Arinze ?
czego wszystkim neokatechumenom z całego serca życzymy!  :D
Amen, alleluja i do przodu!

P.S. No i bez obrazy, ale biały to On nie jest!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 02, 2010, 22:36:12 pm
wypieki też są macopodobne aczkolwiek wkłada się w nie chrześcijańską krew ...
Uśśś! A cóż w tym nowego? Z tego tytułu jest co najmniej kilku świętych Kościoła, nie licząc całkiem sporego grona błogosławionych!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 02, 2010, 22:40:59 pm

Oczywiście że judaizacja nie następuje wprost, świeczniki macie tylko menoropodobne, liturgię niedzielną przeniesioną na sobotę (a nie na szabat), pieśni judaistyczne bo co w tym złego skoro to nasi straszni bracia w wierze, wypieki też są macopodobne aczkolwiek wkłada się w nie chrześcijańską krew i trud. Swoją drogą ciekawe czemu jeszcze nie wprowadziliście obrzezania skoro takie w was umiłowanie do prapoczątków chrześcijaństwa a wtedy większość z nich była obrzezana.
A co do końca drogi to ja Panu życzę, by się nie okazało, że to jest ślepa uliczka.

Wie pan z tym obrzezaniem to różnie było u różnych apostołów ;) To takie dziwne że zaczynamy świętowanie niedzieli Mszą Świętą? Nie wiedziałem że śpiewamy pieśni judaistyczne no ale w końcu fragmenty PP to ST wiec może to i judaistyczne.  Jak pan wie zapewne z reklamy prawie czyni wielka różnicę. co o kardynała to osobście nie widzę żadnych przeciwwskazań ale z tego co pamiętam "rządy" sprawowane są w formie triumwiratu :)

Ps. Fanatyk niebieskiej czcionki się w końcu udzieli , witam gorącego zwolennika wątków o DN.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Angelus Silesius w Stycznia 02, 2010, 22:45:00 pm
Wie pan z tym obrzezaniem to różnie było u różnych apostołów ;)
Wiem, wiem... zwyciężyła opcja przypodobania się poganom, a to już nie jest koszerne i powinno zostać wyrugowane albo choć wzięte w taki mały dodatkowy ekstra nawiasik.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 03, 2010, 09:15:26 am
. co o kardynała to osobście nie widzę żadnych przeciwwskazań ale z tego co pamiętam "rządy" sprawowane są w formie triumwiratu :) 
Co za faryzeizm w rektyfikowanej postaci! Wprawdzie nie widzę ale pamiętam, że są ...

P.S. Może niebieski "ślaczek"?

____________________________________________________________________
____________________________________________________________________
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Stycznia 03, 2010, 21:31:02 pm
To takie dziwne że zaczynamy świętowanie niedzieli Mszą Świętą?

Mszą Świętą?

Panie tkiller, (mówiąc językiem pewnej postaci z "Ziemi Obiecanej") - nyyyy, ja musiem panu zrobić pewna nieprzyjemność. Ja musiem pana spytać:

Pan w dalszym ciągu cima z tym neokatechomen.... nekatychemen...nekatycho... neokatechume..natem? Taki poziondny czlowiek. Jak panu nie wstyd? Pan siem opanuj!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Stycznia 04, 2010, 01:07:24 am
Tak więc menory nie używamy
Ja na zdjęciach z Mszy DN widziałem zupełnie coś innego...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Teresa w Stycznia 04, 2010, 09:02:40 am
Tak więc menory nie używamy
Ja na zdjęciach z Mszy DN widziałem zupełnie coś innego...
Bo to nie jest menora, tylko świecznik zaprojektowany przez Kiko!
Podobieństwo do menory całkowicie przypadkowe  ;D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Stycznia 04, 2010, 09:56:02 am
Tak samo z reklamą kiedyś "To nie jest już samochód, to jest Sааb!". I wszyscy mają wierzyć, że to coś na czterech kołach do jeżdżenia to nie samochód.
To nie menora, to neoński Khand el Abr!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 08, 2010, 07:20:30 am
Tak więc menory nie używamy
Ja na zdjęciach z Mszy DN widziałem zupełnie coś innego...
Aj jaki Pan nieprecyzyjny ;). Słowo Msza neonowi przez gardło raczej nie przechodzi.
Natomiast to co Pan widział to był taki symbol menory coby historyk sztuki żydowskiej powiedział że to menorą nie jest a pozostałym kojarzyło się z tym o co rebe Kikosiowi chodziło.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Stycznia 08, 2010, 12:58:18 pm
Cytat: jwk
Aj jaki Pan nieprecyzyjny Mrugnięcie. Słowo Msza neonowi przez gardło raczej nie przechodzi.
A co przechodzi? ;)
Może coś z moich doświadczeń:
Jako, że u nas w parafii działa takie coś i na plebanii mają salkę, a my (jak jeszcze należałem do Oazy i chodziłem do tamtej parafii - nie mojej administracyjnej) mieliśmy tam Mszę (i to chyba kilka razy), to mnie uderzyła raz bardzo mocno jedna rzecz: stół służył za ołtarz. A raczej dwa stoły połączone i nakryte obrusem. To były najzwyklejsze stoły i to niezbyt ładne. Tak dziwnie mi się zrobiło, ale pomyślałem, że oni chyba mają świadomość tego co robią i może to ja jestem niedoinformowany w takich sprawach (mimo że już wtedy się Liturgią interesowałem) No i poza tym to wiadomo fresk na ścianie (który mi się całkiem spodobał; ogólnie lubię sztukę duchowości Wschodniej, no a to jest takie pseudo, więc...) i krzyż projektu Kiko.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 08, 2010, 13:53:37 pm
Zachęcam do poczytania "Reforma reformy liturgicznej" i w tym wątku wszystko jest ważne, ale chyba to najbardziej:

Cytuj
Jednocześnie zaznaczył, że właśnie pragnienie odnowy poczucia adoracji skłoniło Benedykta XVI, aby udzielać wiernym Komunii św. na język i w postawie klęczącej. „W ten sposób Ojciec Święty zachęca nas do zamanifestowana naszej postawy adoracji w obliczu wielkości tajemnicy obecności eucharystycznej naszego Pana” – powiedział papieski liturgista. Tę samą postawę adoracji należy krzewić, gdy przyjmujemy Eucharystię w innych formach, na które zezwalają dziś przepisy Kościoła. Prał. Marini zaznaczył, że w okresie minionych dwóch lat, odkąd jest mistrzem ceremonii papieskich nauczył się wiele od Benedykta XVI.

http://ekai.pl/wydarzenia/watykan/x24723/reforma-reformy-liturgicznej/

Proszę nie podpierać się statutem, ani  takimi stwierdzeniami, że wolno, bo KK zezwala, etc..., tylko tym co Papa mówi i daje przykład.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 08, 2010, 18:08:28 pm
etc..., tylko tym co Papa mówi i daje przykład.
Tu się z panią zgodzę.

Dziękując za posługę, jaką oddajecie Kościołowi Rzymu
, zapewniam was o modlitwie i z serca błogosławię wszystkich tu obecnych oraz wszystkie wspólnoty Drogi Neokatechumenalnej rozproszone po całym świecie.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Stycznia 08, 2010, 18:14:32 pm
Śmiem wątpić w to, czy Papież wie, co neo wyprawia w terenie. Może być przekonany, że się dostosowali do statutu... a co robią- widać.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 08, 2010, 18:23:56 pm
Kolejny biedny Papież który nie wie co się dzieje w Kościele? Moim zdanie m w Kościele DN ma tylu samo zwolenników co przeciwników wśród księży i  hierarchów.



http://www.camminoneocatecumenale.it/new/evento.asp?lang=it&id=24
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 08, 2010, 18:27:17 pm
Kolejny biedny Papież który nie wie co się dzieje w Kościele?

A pana zdaniem o poglada bpa Williamsona wiedzial czy nie ?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Pinace w Stycznia 08, 2010, 18:36:40 pm
Cytuj
A pana zdaniem o poglada bpa Williamsona wiedzial czy nie ?
A co pan chce od poglądów bpa Williamsona?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Stycznia 08, 2010, 18:42:37 pm
To nie chodzi o ocenę tych poglądów, tylko o to, czy o nich wiedział, czy nie. Okazało się, że nie. Bez względu na to, czy one słuszne, czy nie. To pokazuje obieg informacji i zwarcie gdzieś na linii...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 08, 2010, 18:45:56 pm
Cytuj
A pana zdaniem o poglada bpa Williamsona wiedzial czy nie ?
A co pan chce od poglądów bpa Williamsona?

W Watykanie tlumaczono, ze papiez zniosl ekskomunike, bo nie wiedzial, ze biskup Williamson gazowal Zydow w Auchwitz. Dobry precedens. Jak sie bedzie likwidowac Neokatechumenat, to rzecznik prasowy wytlumaczy, ze nikt nic o zadnych menorach nie wiedzial.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: cabbage w Stycznia 08, 2010, 18:46:29 pm
 ;D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 08, 2010, 20:41:33 pm
etc..., tylko tym co Papa mówi i daje przykład.
Tu się z panią zgodzę.

Dziękując za posługę, jaką oddajecie Kościołowi Rzymu
, zapewniam was o modlitwie i z serca błogosławię wszystkich tu obecnych oraz wszystkie wspólnoty Drogi Neokatechumenalnej rozproszone po całym świecie.
No w tym artykule nie ma tego, a z drugiej strony dlaczego ma was nie błogosławić? Ale tego: "zapewniam was o modlitwie" pan nie zatłuścił, dlaczego? Wszak modli sie za was, żebyscie nie profanowali Najświetszego Sakramentu, tylko przyjmowali tak jak Papież daje przykład i napisane jest; "Tę samą postawę  adoracji należy krzewić, gdy przyjmujemy Eucharystię w innych formach, na które zezwalają dziś przepisy Kościoła." Czyli kolanka i język! proszę stosować i krzewić.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 09, 2010, 01:21:44 am
No w tym artykule nie ma tego, a z drugiej strony dlaczego ma was nie błogosławić? Ale tego: "zapewniam was o modlitwie" pan nie zatłuścił, dlaczego? Wszak modli sie za was, żebyscie nie profanowali Najświetszego Sakramentu, tylko przyjmowali tak jak Papież daje przykład i napisane jest; "Tę samą postawę  adoracji należy krzewić, gdy przyjmujemy Eucharystię w innych formach, na które zezwalają dziś przepisy Kościoła." Czyli kolanka i język! proszę stosować i krzewić.
No proszę i mamy kolejnego "znawcę" tym razem płci pięknej sądząc po nicku, która to pani wie co Papież miał na myśli i dlaczego, pachnie mi to aż na kilometr pychą.
Ojciec święty daje przykład błogosławiąc, doceniając i chwaląc wspólnoty DN, proszę więc wsiąść przykład i stosować oraz krzewić taką własnie postawę :))

Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Stycznia 09, 2010, 02:11:57 am
No a Jan Paweł II błogosławił Radiu Maryja. To też oznacza,że tam wszystko jest ok? Wierzę, że są wspólnoty Drogi Neokat. które potrafią celebrować po katolicku. Naprawdę wierzę. I mam nadzieję, że to nie jest głupia wiara, chociaż tego się obawiam. Tak czy siak wszystkim życzę powrotu do Klasycznego Rytu Rzymskiego :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Nathanael w Stycznia 09, 2010, 09:09:22 am
Tak czy siak wszystkim życzę powrotu do Klasycznego Rytu Rzymskiego :)

To ja nie przyjmuję życzeń.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Stycznia 09, 2010, 12:05:45 pm
Cytat: Nathanael
To ja nie przyjmuję życzeń.

One są skierowane do wszystkich neonków i gupików, którzy jeszcze pływają na morzu martwym zwanym NOM ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Stycznia 09, 2010, 13:10:08 pm
Cytat: Nathanael
To ja nie przyjmuję życzeń.

One są skierowane do wszystkich neonków i gupików

Moze pan rozwinac pojecie "gupik"?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 09, 2010, 13:54:09 pm

Moze pan rozwinac pojecie "gupik"?

To jest to co pływa:

 http://pl.wikipedia.org/wiki/Gupik
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 09, 2010, 14:12:48 pm
No proszę i mamy kolejnego "znawcę" tym razem płci pięknej sądząc po nicku, która to pani wie co Papież miał na myśli i dlaczego, pachnie mi to aż na kilometr pychą.
Ojciec święty daje przykład błogosławiąc, doceniając i chwaląc wspólnoty DN, proszę więc wsiąść przykład i stosować oraz krzewić taką własnie postawę :))
Łopatologie trzeba panu stosować, bo szare komórki chyba przymarzły. Po pierwsze ja cytowałam to:
Cytuj
Jednocześnie zaznaczył, że właśnie pragnienie odnowy poczucia adoracji skłoniło Benedykta XVI, aby udzielać wiernym Komunii św. na język i w postawie klęczącej. „W ten sposób Ojciec Święty zachęca nas do zamanifestowana naszej postawy adoracji w obliczu wielkości tajemnicy obecności eucharystycznej naszego Pana” – powiedział papieski liturgista. Tę samą postawę adoracji należy krzewić, gdy przyjmujemy Eucharystię w innych formach, na które zezwalają dziś przepisy Kościoła.  Prał. Marini zaznaczył, że w okresie minionych dwóch lat, odkąd jest mistrzem ceremonii papieskich nauczył się wiele od Benedykta XVI.

http://ekai.pl/wydarzenia/watykan/x24723/reforma-reformy-liturgicznej/

Czyli proszę krzewić! Pan tkiller do tego co napisałam wcale się nie odniósł, a w zamian zacytował fragment wypowiedzi papieża, zaznaczając tylko błogosławieństwo. To jest neoński wybieg i stosowanie tematów i wypowiedzi zastepczych. Ja odniosłam się do innego fragmentu wypowiedzi, do modlitwy. Wcale nie muszę znac mysli papieża, wystarczy to co obserwuję odnośnie przywracania sacrum. A w przytoczonym fragmencie jest wyraźnie powiedziane o przyjmowaniu Komunii św., na kolanach i na język i należy to krzewić! Odnośnie pojecia pychy to słaby ten węch pan ma jak tylko do kilometra, ale nie dziwie się, bo i pojęcie pychy też pan ma wypaczony i nie zna właściwego znaczenia.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 09, 2010, 15:48:52 pm


Czyli proszę krzewić! Pan tkiller do tego co napisałam wcale się nie odniósł, a w zamian zacytował fragment wypowiedzi papieża, zaznaczając tylko błogosławieństwo. To jest neoński wybieg i stosowanie tematów i wypowiedzi zastepczych. Ja odniosłam się do innego fragmentu wypowiedzi, do modlitwy. Wcale nie muszę znac mysli papieża, wystarczy to co obserwuję odnośnie przywracania sacrum. A w przytoczonym fragmencie jest wyraźnie powiedziane o przyjmowaniu Komunii św., na kolanach i na język i należy to krzewić! Odnośnie pojecia pychy to słaby ten węch pan ma jak tylko do kilometra, ale nie dziwie się, bo i pojęcie pychy też pan ma wypaczony i nie zna właściwego znaczenia.

Wiec zacytuje pani jeszcze raz całość:

Drodzy bracia i siostry!

Z wielką radością spotykam się dziś w wami, tak licznie zgromadzonymi z okazji 40. rocznicy narodzin w Rzymie Drogi Neokatechumenalnej, która obecnie liczy aż 500 wspólnot. Wszystkich was serdecznie witam. Szczególne słowa powitania kieruję do kardynała wikariusza Agostina Valliniego i do kard. Stanisława Ryłki, przewodniczącego Papieskiej Rady ds. Świeckich, który z oddaniem wspierał was w staraniach o zatwierdzenie Statutów. Pozdrawiam odpowiedzialnych za Drogę Neokatechumenalną: pana Kika Argüella, i dziękuję mu serdecznie za pełne zapału i poruszające słowa, w których wyraził uczucia was wszystkich; panią Carmen Hernández oraz ks. Maria Pezziego. Pozdrawiam wspólnoty wyruszające z misją do najbardziej zaniedbanych peryferyjnych dzielnic, jak i te, które udają się w missio ad gentes na pięć kontynentów. Pozdrawiam 200 nowych rodzin wędrownych oraz 700 katechistów wędrownych, odpowiedzialnych za Drogę Neokatechumenalną w różnych krajach. Dziękuję wam wszystkim. Niech was Pan prowadzi!

Znaczące jest to, że nasze spotkanie odbywa się w Bazylice Watykańskiej, wznoszącej się nad grobem apostoła Piotra. To właśnie on, Książę Apostołów, odpowiadając na pytanie, jakie Jezus skierował do Dwunastu — za kogo Go uważają, wyznał z zapałem: «Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego» (Mt 16, 16). Zebraliście się tutaj dziś, aby powtórzyć to samo wyznanie wiary. Wasza obecność, tak liczna i żywiołowa, jest świadectwem cudów, jakich Pan dokonał w minionym 40-leciu. Jest też znakiem zaangażowania, z jakim zamierzacie iść dalej rozpoczętą drogą — drogą wiernego podążania za Chrystusem i dawania odważnego świadectwa Jego Ewangelii, nie tylko tu w Rzymie, ale wszędzie tam, gdzie zaprowadzi was Opatrzność. Jest to droga posłuszeństwa wskazaniom pasterzy i komunii ze wszystkimi innymi członkami ludu Bożego. Chcecie to czynić, w pełni świadomi, że pomaganie ludziom naszych czasów w spotkaniu Jezusa Chrystusa, Odkupiciela człowieka, jest misją Kościoła i każdego ochrzczonego. Droga Neokatechumenalna wpisuje się w tę kościelną misję jako jedna z wielu form nowej ewangelizacji, wzbudzonych przez Ducha Świętego po Soborze Watykańskim ii.

Wszystko zaczęło się tu w Rzymie, 40 lat temu, kiedy w parafii św. Męczenników Kanadyjskich zawiązały się pierwsze wspólnoty Drogi Neokatechumenalnej. Jak nie błogosławić Pana za owoce duchowe, które dzięki stosowanej przez was metodzie ewangelizacyjnej zrodziły się przez te wszystkie lata? Ileż nowej energii do podjęcia działalności apostolskiej wzbudziło się zarówno wśród kapłanów, jak i świeckich! Ilu kobietom, mężczyznom i rodzinom, którzy oddalili się od wspólnoty Kościoła lub porzucili praktykę chrześcijańskiego życia, głoszenie kerygmatu oraz droga odkrywania na nowo sakramentu chrztu pomogły odnaleźć radość z wiary i entuzjazm ewangelicznego świadectwa! Niedawne zatwierdzenie Statutów Drogi przez Papieską Radę ds. Świeckich było potwierdzeniem uznania i przychylności Stolicy Apostolskiej dla dzieła, jakie wzbudził Pan za pośrednictwem inicjatorów. Papież, Biskup Rzymu, jest wam wdzięczny za wielkoduszną posługę na rzecz ewangelizacji tego miasta oraz za oddanie i poświęcenie, z jakim głosicie orędzie chrześcijańskie we wszystkich środowiskach. Dziękuję wam wszystkim.

Wasza cenna działalność apostolska będzie jeszcze skuteczniejsza, jeżeli będziecie starali się nieustannie pielęgnować pragnienie jedności, o jakiej Jezus mówił Dwunastu podczas Ostatniej Wieczerzy. Słyszeliśmy słowa pieśni: nasz Odkupiciel modlił się żarliwie przed męką, aby Jego uczniowie stanowili jedno, tak aby świat w Niego uwierzył (por. J 17, 21), bowiem taka jedność może być jedynie dziełem Bożej mocy. To właśnie dzięki tej jedności, która jest darem Ducha Świętego i do której dążą nieustannie ludzie wierzący, każda wspólnota staje się żywą częścią mistycznego Ciała Chrystusa, ściśle z nim złączoną. Jedność uczniów Pana należy do istoty Kościoła i jest nieodzownym warunkiem tego, żeby jego działalność ewangelizacyjna okazała się owocna i wiarygodna. Wiem, z jaką gorliwością działają wspólnoty Drogi Neokatechumenalnej w aż 103 rzymskich parafiach. Zachęcając was do kontynuowania tej działalności wzywam, byście pełniej stosowali się do wszystkich wskazań kardynała wikariusza, mojego bezpośredniego współpracownika w kierowaniu duszpasterstwem diecezji. Dziękuję za wasze niewątpliwie z serca płynące «tak». Organiczne włączenie Drogi w duszpasterstwo diecezjalne oraz jej współpraca z innymi strukturami w Kościele będą korzystne dla całego ludu chrześcijańskiego i pomogą diecezji osiągnąć lepsze rezultaty w staraniach podejmowanych na rzecz nowej ewangelizacji naszego miasta. Zaiste, potrzeba dziś rozległych działań misyjnych, angażujących różne grupy kościelne, które zachowując właściwe sobie charyzmaty, będą zgodnie pracować, dążąc do prowadzenia «duszpasterstwa zintegrowanego», co już przyniosło pokaźne rezultaty. Wy zaś, oddając się w pełni do dyspozycji biskupa — jak mówią wasze Statuty — będziecie mogli dawać przykład wielu Kościołom lokalnym, które słusznie widzą w Kościele Rzymu wzór do naśladowania.

Są też inne duchowe owoce tych 40 lat działalności, za które chciałbym razem z wami podziękować Bożej Opatrzności. Mam na myśli licznych kapłanów i osoby konsekrowane, których Bóg — mówił o tym pan Kiko — powołał spośród waszych wspólnot. Wielu kapłanów pracuje w parafiach oraz w innych dziedzinach diecezjalnego apostolatu, wielu zostało wędrownymi misjonarzami w różnych krajach, wielkodusznie służąc Kościołowi rzymskiemu, a Kościół w Rzymie pełni cenną posługę ewangelizacji świata. Jest to prawdziwa «wiosna nadziei» dla rzymskiej wspólnoty diecezjalnej i dla Kościoła powszechnego! Dziękuję rektorowi i jego współpracownikom z rzymskiego Seminarium Redemptoris Mater za ich działalność edukacyjną. Wszyscy wiemy, że ich zadanie nie jest łatwe, ale bardzo ważne dla przyszłości Kościoła. Zachęcam ich zatem, by nadal wypełniali tę misję, stosując się do wytycznych, jakie w zakresie formacji proponuje Stolica Apostolska oraz diecezja. Celem, do którego powinni dążyć wszyscy wychowawcy, jest takie przygotowanie prezbiterów, by byli dobrze zintegrowani z diecezjalną wspólnotą kapłańską i włączeni w duszpasterstwo zarówno parafialne, jak i diecezjalne.

Drodzy bracia i siostry, odczytany fragment Ewangelii przypomina nam wymogi i warunki misji apostolskiej. Słowa Jezusa, przekazane przez ewangelistę św. Mateusza, brzmią jak wezwanie, by nie zniechęcać się w obliczu trudności, nie zabiegać o sukcesy w ludzkim rozumieniu, nie lękać się niezrozumienia, a nawet prześladowań. Zachęcają natomiast, by zawierzyć jedynie mocy Chrystusa, wziąć «swój krzyż» i pójść śladami naszego Odkupiciela, który w tym kończącym się już okresie Bożego Narodzenia objawił się nam w prostocie i ubóstwie Betlejem. Święta Dziewica, wzór każdego ucznia Chrystusa i «Dom Błogosławieństwa», jak śpiewaliście, niech wam pomaga wiernie i z radością wypełniać zadanie, jakie Kościół z ufnością wam powierza. Dziękując za posługę, jaką oddajecie Kościołowi Rzymu, zapewniam was o modlitwie i z serca błogosławię wszystkich tu obecnych oraz wszystkie wspólnoty Drogi Neokatechumenalnej rozproszone po całym świecie.

http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/benedykt_xvi/przemowienia/neokatechumenat_10012009.html

Po za tym przytoczona przytoczona przez panią wypowiedź to słowa prał. Mariniego a nie Papieża.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Stycznia 09, 2010, 16:01:31 pm
tkiller jedno wam przyznam , rozpleniacie sie jak stonka. Dzis ksiadz na kolendzie mnie zapraszal na katechezy dla doroslych i mlodziezy, oczywiscie neokatechumenatu. Moglby pan zdradzic, czy takie katechezy zakladaja zadawanie pytan szanownym katechistom, bo nie wiem czy isc.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 09, 2010, 18:44:39 pm
tkiller jedno wam przyznam , rozpleniacie sie jak stonka. Dziś ksiądz na kolędzie mnie zapraszał na katechezy dla dorosłych i młodzieży, oczywiście neokatechumenatu. 
Nam coś podobnego się rok temu przyprawiło, na wejście ksiądz zapytał, czy należymy do de-en. Odruchowo odpowiedziałem: "Panie Boże broń". Ponieważ był w końcu gościem nie męczyłem go i powiedziałem, jakie mamy preferencje. Kręcił głową, jakby pterodaktyla na niebie zobaczył. Nowe wydanie mszalika obejrzał i zaczął wspominać, że sam kiedyś miał podobny. Szczęśliwie naszą kamienicę wizytowało dwóch księży a ten był u nas drugi. Pierwszy był o wiele młodszy i zupełnie "w porządku".
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 09, 2010, 21:24:26 pm
Moglby pan zdradzic, czy takie katechezy zakladaja zadawanie pytan szanownym katechistom, bo nie wiem czy isc.
Zdaje się, że pytać można - co najmniej w rozmowach prywatnych po katechezie. Jak Pan może - to iść. Zniechęcać tych, którzy nie o wszystkim wiedzą...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Stycznia 09, 2010, 21:31:51 pm
Nam coś podobnego się rok temu przyprawiło, na wejście ksiądz zapytał, czy należymy do de-en. Odruchowo odpowiedziałem: "Panie Boże broń". Ponieważ był w końcu gościem nie męczyłem go i powiedziałem, jakie mamy preferencje. Kręcił głową, jakby pterodaktyla na niebie zobaczył. Nowe wydanie mszalika obejrzał i zaczął wspominać, że sam kiedyś miał podobny. Szczęśliwie naszą kamienicę wizytowało dwóch księży a ten był u nas drugi. Pierwszy był o wiele młodszy i zupełnie "w porządku".

Ten sie tam strasznie nie narzucal, ale zachecal goraco, choc jak zaznaczyl - nie zmuszal ;)

Moglby pan zdradzic, czy takie katechezy zakladaja zadawanie pytan szanownym katechistom, bo nie wiem czy isc.
Zdaje się, że pytać można - co najmniej w rozmowach prywatnych po katechezie. Jak Pan może - to iść. Zniechęcać tych, którzy nie o wszystkim wiedzą...

To na terenie parafii, gdzie teraz mieszkam, do kosciola mam blisko i pewnie pojde posluchac. Ciekawi mnie po prostu czy po wysluchaniu katechezy sa pytania w stylu "czy ktos ma jakies pytania, watpliwosci". No i zalezy o czym bedzie.
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 09, 2010, 22:13:58 pm
Ludzie, którzy mają jakieś wątpliwości, już na następnej katechezie się nie pojawiają.
 Neoni chwalą się że powstaje dużo wspólnot wielu ludzi do nich przychodzi itp. W moim rodzinnym mieście 70 tys mieszkańców DN działa już ponad 15 lat. Utrzymały się do tej pory dwie wspólnoty, które i tak nie działają jak należy.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Stycznia 09, 2010, 23:37:15 pm
Przepraszam - co to znaczy "nie działają jak należy" ? To znaczy jak działają, a jak - według Pana - działać powinny ?
Dla jasności - wełlug mnie w ogóle ich nie powinno być.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 10, 2010, 00:00:20 am
Przepraszam - co to znaczy "nie działają jak należy" ? To znaczy jak działają, a jak - według Pana - działać powinny ?
Dla jasności - wełlug mnie w ogóle ich nie powinno być.
Na szczęście to nie pan o tym decyduje tylko Duch św., który powołuje na DN.
Ale przyłączam się do pańskich pytań wobec wypowiedzi pana Pablo :))
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 10, 2010, 00:04:13 am
Na szczęście to nie pan o tym decyduje tylko Duch św., który powołuje na DN.
???
Jakaś wypowiedź (akceptowalnego) Magisterium?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 10, 2010, 00:06:47 am
Jakaś wypowiedź (akceptowalnego) Magisterium?
A co to jest "akceptowalne magisterium" ??
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Murka w Stycznia 10, 2010, 00:15:48 am
Jakaś wypowiedź (akceptowalnego) Magisterium?

Moze byc katechista Zdzisek Zelazko?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 10, 2010, 00:29:26 am
Jak wszystkie wspólnoty będą tak działać, to rzeczywiście któregoś pięknego dnia już ich nie będzie. Ze względu na małą liczbę aktywnych członków tych dwóch wspólnot czasem są problemy z przygotowaniem celebracji, więc odbywają się one nieregularnie. Ponadto występują problemy za znalezieniem kapłana chcącego sprawować eucharystię w sobotni wieczór. Kapłan który propagował DN w mojej miejscowości zmarł jakiś czas temu. Inni kapłani specjalnie się do tego nie garną, być może w sobotę wieczorem mają inne zajęcia. Trudno mieć im to za złe. Eucharystie DN trwają często do późna, a jak ksiądz niewyspany, to następnego dnia chałturzy na mszach parafialnych.

Jestem przeciwny likwidacji DN. Wspólnoty należy podporządkować kapłanom i biskupom, bo jak na razie kierują nimi świeccy katechiści i tzw odpowiedzialni. Słowa katechiści Kodeks Prawa Kanonicznego używa w odniesieniu do terenów misyjnych, więc powinno się ich wysłać gdzieś za Ural, a nauczanie i kierownictwo powierzyć duchownym.
Oczywiście trzeba by było zlikwidować udziwnienia liturgiczne DN. Moim zdaniem DN można by było wykorzystać jako formę pogłębionej katechezy, także na temat liturgii.
Jak pasterze uciekają to przychodzą wilki i tak jest w przypadku DN  
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: andy w Stycznia 10, 2010, 10:23:46 am
Inni kapłani specjalnie się do tego nie garną, być może w sobotę wieczorem mają inne zajęcia.

Chwała Panu!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Stycznia 10, 2010, 11:49:06 am
Jak najbardziej proszę Pana :) neonki - wiadomo kto ;) gupiki - ludzie, którzy nie odkryli jeszcze KRR :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Stycznia 10, 2010, 12:09:22 pm
Panie FidelisTraditioni gratuluje pokory i szacunku dla braci w wierze.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 10, 2010, 12:34:53 pm
A co to jest "akceptowalne magisterium" ??
Widzi Pan tradsi są tak zapóźnieni, że nie znają dogmatu o boskości Kiko i Carmen, ani o nieomylności katechistów.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 10, 2010, 12:37:45 pm
Jak najbardziej proszę Pana :) neonki - wiadomo kto ;) gupiki - ludzie, którzy nie odkryli jeszcze KRR :)

Jak jesteśmy w kategorii rybek to tradsi to prawdziwe bojowniki ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 10, 2010, 13:55:58 pm
Panie FidelisTraditioni gratuluje pokory i szacunku dla braci w wierze.
Nie może Pan bez tego okadzania dydaktycznym smrodkiem?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Jarod w Stycznia 10, 2010, 14:43:39 pm
Jakaś wypowiedź (akceptowalnego) Magisterium?

Moze byc katechista Zdzisek Zelazko?
W AW jest ks. Zdzisław Żelazko. On tez jest z DN ? :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Stycznia 10, 2010, 17:16:54 pm
Panie FidelisTraditioni gratuluje pokory i szacunku dla braci w wierze.
Nie może Pan bez tego okadzania dydaktycznym smrodkiem?

A nazywanie uczestniczacych w NOM "gupikami" jest wg pana konieczne? Papiez Benedykt XVI to gupik?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 10, 2010, 17:20:43 pm
Jakaś wypowiedź (akceptowalnego) Magisterium?

Moze byc katechista Zdzisek Zelazko?
W AW jest ks. Zdzisław Żelazko. On tez jest z DN ? :)
Niestety nie :( Chociaż bardzo mi się podobały jego kazania :)))
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Stycznia 10, 2010, 17:23:09 pm
Na szczęście to nie pan o tym decyduje tylko Duch św., który powołuje na DN.
???
Jakaś wypowiedź (akceptowalnego) Magisterium?
Obawiam sie, ze nie uzyska Pan normalnej odpowiedzi. Nie znaczy to, ze w DN sami nienormalni. Chodzi mi o to, ze osoba "hellsing" ma wedlug mnie juz przeprany mozg i zwyczajnie nie potrafi normalnie rozmawiac. Wypelnia tu prawdopodobnie zadanie, z ktorym sobie ansolutnie nie radzi. Nie jest w stanie przekonac normalnych katolikow do uczestnictwa i nie krytykowania wymyslu posoborowych panow biskupow.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Murka w Stycznia 10, 2010, 18:08:08 pm
W AW jest ks. Zdzisław Żelazko. On tez jest z DN ? :)

No ladnie. To zelazko przypaletalo mi sie z powodu czubatego kosza ciuchow do wyprasowania, a z imieniem Zdzisek wiaze sie calkiem zwariowana historia. I w ten sposob wyszlo pomowienie jakiegos Bogu ducha winnego kaplana :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 10, 2010, 19:31:57 pm
Moim zdaniem DN jak każda moda przeminie.

Wracając do swojej poprzedniej wypowiedzi to uważam, że katechumenat pochrzcielny jest potrzebny w kościele, ale nie w tej formie jaką reprezentuje DN.
 
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 10, 2010, 19:51:01 pm
Moim zdaniem DN jak każda moda przeminie.

Wracając do swojej poprzedniej wypowiedzi to uważam, że katechumenat pochrzcielny jest potrzebny w kościele, ale nie w tej formie jaką reprezentuje DN.
 
Wiele osób na tym forum chciałoby pewnie by to była moda, sęk w tym, że to wypływa z potrzeby serca by odpowiedzieć na wezwanie na DN, a nie z potrzeby podobania się innym:))
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 10, 2010, 20:27:56 pm
Może będę brutalny, ale widziałem że to często (nie zawsze) wynika z problemów duchowych, albo psychicznych.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 10, 2010, 20:47:37 pm
Może będę brutalny, ale widziałem że to często (nie zawsze) wynika z problemów duchowych, albo psychicznych.
Nazwę rzecz po imieniu jest pan po prostu chamski!!!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 10, 2010, 20:50:31 pm
Jeśli ktoś we wspólnocie ma ataki histerii, i mówi że ,, ma światło" to jak to niby nazwać.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 10, 2010, 20:57:28 pm
Jeśli ktoś we wspólnocie ma ataki histerii, i mówi że ,, ma światło" to jak to niby nazwać.
Na pewno nie należy tego wywlekać na forum, ja tam nie znam, żadnych osób chorych psychicznie uczestniczących w formacji DN :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 10, 2010, 21:07:27 pm
Tu nie chodzi o jakieś poważne choroby psychiczne, ale o problemy które dałoby się rozwiązać udzielając kompetentnej pomocy psychologicznej, gdyby tylko dana osoba chciała, a nie uciekała w religię (w tym przypadku w postaci DN). Właściwie to nic nie wywlekam bo przecież nie mówię kto miał taki problem. Zresztą to był tylko przykład, których w mojej wspólnocie można znaleźć więcej.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: andy w Stycznia 10, 2010, 21:41:24 pm
Może będę brutalny, ale widziałem że to często (nie zawsze) wynika z problemów duchowych, albo psychicznych.
Nazwę rzecz po imieniu jest pan po prostu chamski!!!

Nie jest chamski. Chamski to by był, gdyby Panu napisał, że Neo to banda poparańców i wariatów.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Murka w Stycznia 10, 2010, 21:45:11 pm
Panie pablo, prosze sie nie przejmowac. Mnie tez oskarzono o chamstwo, kiedy publicznie powiedzialam, ze w DN Komunie przyjmuje sie na siedzaco. W dodatku zarzucono mi grzech rozpowiadania tego, co jest wewnetrzna sprawa DN i jako takie obwarowane tajemnica. Neoni maja po prostu problem z faktem, iz odkad pojawil sie internet, wszelkie ich tajemnice staja sie krok po kroku tajemnica poliszynela.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 10, 2010, 21:55:21 pm
Może będę brutalny, ale widziałem że to często (nie zawsze) wynika z problemów duchowych, albo psychicznych.
Nazwę rzecz po imieniu jest pan po prostu chamski!!!
Panie siegheil, czy jakoś tam, ktoś pana potraktował jego własną metodą i wpada pan w histerię?  powrócić do zbioru pańskich cytatów?  Jaki pan jest żałosny!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 10, 2010, 21:56:13 pm
  Jaki pan jest żałosny!

Przyganiał kocioł garnkowi :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 10, 2010, 21:59:14 pm
  Jaki pan jest żałosny!
Przyganiał kocioł garnkowi :)
A wy zawsze jak te dwa wioskowe kundle do listonosza, jeden za jedną drugi za drugą nogawkę.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 10, 2010, 22:05:14 pm
A wy zawsze jak te dwa wioskowe kundle do listonosza, jeden za jedną drugi za drugą nogawkę.

Zabawny pan jest  ;D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Pinace w Stycznia 10, 2010, 22:09:22 pm
Cytuj
Jeśli ktoś we wspólnocie ma ataki histerii, i mówi że ,, ma światło" to jak to niby nazwać.
Podczas takiej histerii zmarł człowiek, znam datę i miejscowość tego przypadku. Nie byłem świadkiem, donieśli mi.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 10, 2010, 22:22:57 pm
Może będę brutalny, ale widziałem że to często (nie zawsze) wynika z problemów duchowych, albo psychicznych.
Nazwę rzecz po imieniu jest pan po prostu chamski!!!
Panie siegheil, czy jakoś tam, ktoś pana potraktował jego własną metodą i wpada pan w histerię?  powrócić do zbioru pańskich cytatów?  Jaki pan jest żałosny!

Panie jwk ja wcale nie traktuję swego dyskutanta jego metodą. Podzieliłem się tylko swoim doświadczeniem.
 Każda wspólnota DN stanowi zamkniętą grupę, a nawet z biologii wiadomo że takie zamknięte układy szybko się degradują.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 10, 2010, 22:38:49 pm
Panie pablo, prosze sie nie przejmowac. Mnie tez oskarzono o chamstwo, kiedy publicznie powiedzialam, ze w DN Komunie przyjmuje sie na siedzaco. W dodatku zarzucono mi grzech rozpowiadania tego, co jest wewnetrzna sprawa DN i jako takie obwarowane tajemnica. Neoni maja po prostu problem z faktem, iz odkad pojawil sie internet, wszelkie ich tajemnice staja sie krok po kroku tajemnica poliszynela.

Dziękuję. Może nie ich tajemnice ale tajemnice DN. Moim zdaniem jest to pewna różnica, bo rzeczywiście rozpisywanie się o problemach członków DN z podaniem ich danych personalnych byłoby grzechem. Problem polega na tym, że członkowie DN często nie odróżniają sfery publicznej od prywatnej.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Murka w Stycznia 10, 2010, 22:47:49 pm
Problem polega na tym, że członkowie DN często nie odróżniają sfery publicznej od prywatnej.

Mnie to nie dziwi:
1) sprawy osobiste, ktore z natury rzeczy powinny byc obwarowane dyskrecja, wywlekane sa na skrutiniach i echach slowa, i wlasciwie zycie neona pozbawione zostaje wszelkiej prywatnosci;
2) sprawy regul wspolnoty, jak np. kwestia postawy przy Komunii, ktore z natury rzeczy pownny byc calkowicie jawne, obwarowane sa tajemnica niemalze rowna tajemnicy spowiedzi.

Jak taki biedny czlowiek, ktoremu kompletnie odwrocono pojecia, ma zachowac rozeznanie?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 10, 2010, 22:52:20 pm
Bo w życiu neona podział na sferę publiczną i prywatną nie istnieje. Jest tylko dobra DN i zły świat.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: andy w Stycznia 10, 2010, 22:59:16 pm
Bo w życiu neona podział na sferę publiczną i prywatną nie istnieje. Jest tylko dobra DN i zły świat.

Czyli jak w każdej uczciwej sekcie.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 10, 2010, 23:06:48 pm
Bo w życiu neona podział na sferę publiczną i prywatną nie istnieje. Jest tylko dobra DN i zły świat.

Zasada oczywiście nie zdefiniowana, ale te wszystkie tajemnice, i opowiadanie o swoich intymnych sprawach członkom wspólnoty sprawia, że tworzy się taka mentalność.

Zalatuje to manicheizmem czyli prądem heretyckim.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 11, 2010, 00:00:03 am
Bo w życiu neona podział na sferę publiczną i prywatną nie istnieje. Jest tylko dobra DN i zły świat.

Rozumiem że wypowiada się pan w imieniu własnym?


Mnie to nie dziwi:
1) sprawy osobiste, ktore z natury rzeczy powinny byc obwarowane dyskrecja, wywlekane sa na skrutiniach i echach slowa, i wlasciwie zycie neona pozbawione zostaje wszelkiej prywatnosci;
2) sprawy regul wspolnoty, jak np. kwestia postawy przy Komunii, ktore z natury rzeczy pownny byc calkowicie jawne, obwarowane sa tajemnica niemalze rowna tajemnicy spowiedzi.

Jak taki biedny czlowiek, ktoremu kompletnie odwrocono pojecia, ma zachowac rozeznanie?

Ad 1 mówi to pani z  własnego doświadczenia jak rozumiem?
Ad 2 To zupełnie jak w rodzinie nie wszystkie reguły życia rodziny znane są choćby najbliższym sąsiadom, wystarczy że zna je sama rodzina.

Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Murka w Stycznia 11, 2010, 00:34:07 am
Ad 1 mówi to pani z  własnego doświadczenia jak rozumiem?

Najwyzszy czas oswoic sie z mysla, ze coraz wiecej jest neonow, ktorzy odeszli i opowiedzieli. Im predzej pan sie z tym oswoi, tym lepiej dla pana. Zapisy przesluchan dokonywanych przez Kiko na 2. skr. tez sa dostepne w sieci, wraz z calym przebiegiem skrutinium.
Kuniec waszych tajnych loz i wtajemniczen - internet mamy.

Cytuj
To zupełnie jak w rodzinie nie wszystkie reguły życia rodziny znane są choćby najbliższym sąsiadom, wystarczy że zna je sama rodzina.

No mowie, sekta. Tylko sekty aspiruja do zastepowania naturalnej rodziny. Nie dziwne, ze o wlasnych rodzinach spoza DN zwykle mowicie bez cienia szacunku, jako o poganach i zrodle toksyn w waszym zyciu. DN zastepuje wam rodzine.

Nb. trafilam kiedys na spotkanie mlodziezy organizowane przez neonke, rozdawala wydrukowane cytaty z NT i kazdy mial sobie przemyslec. Na wiekszosci karteczek byly perykopy kluczowe dla neo-teologii, takie, ktore zle zinterpretowane mozna wykorzystywac do ksztaltowania mentalnosci sekciarskiej. M.in. ten o nienawisci do rodziny, o soli ziemi, historia Ananiasza i Safiry itd. Potem dyskutowaly o tym dzieciaki w wieku gimnazjalnym. Bylam przerazona tym, co sobie wykoncypowaly. Nikt ich nie korygowal.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 11, 2010, 00:53:43 am

Najwyzszy czas oswoic sie z mysla, ze coraz wiecej jest neonow, ktorzy odeszli i opowiedzieli....

To ja poproszę o 3 cytat z netu że
zycie neona pozbawione zostaje wszelkiej prywatnosci;
. Właśnie widzę że pani żyje rzeczywistością internetową, i wszystko pani w życiu ocenia na podstawie wpisów z internetu?

Ja słyszałem że to państwo zwykle mówicie o rodzinach spoza T...  ,  bez cienia szacunku, jako o poganach i źródle toksyn w waszym życiu. Ma pani w głowie jakieś projekcie która przerzuca pani na innych. Byłem gdzieś, słyszałem coś, kiedyś widziałem jak to gładko z pod palców wychodzi. 

Pani mówi sekta a Papież mówi:

Wasza obecność, tak liczna i żywiołowa, jest świadectwem cudów, jakich Pan dokonał w minionym 40-leciu. Jest też znakiem zaangażowania, z jakim zamierzacie iść dalej rozpoczętą drogą — drogą wiernego podążania za Chrystusem i dawania odważnego świadectwa Jego Ewangelii, nie tylko tu w Rzymie, ale wszędzie tam, gdzie zaprowadzi was Opatrzność. Jest to droga posłuszeństwa wskazaniom pasterzy i komunii ze wszystkimi innymi członkami ludu Bożego. Chcecie to czynić, w pełni świadomi, że pomaganie ludziom naszych czasów w spotkaniu Jezusa Chrystusa, Odkupiciela człowieka, jest misją Kościoła i każdego ochrzczonego. Droga Neokatechumenalna wpisuje się w tę kościelną misję jako jedna z wielu form nowej ewangelizacji, wzbudzonych przez Ducha Świętego po Soborze Watykańskimii......
Jak nie błogosławić Pana za owoce duchowe, które dzięki stosowanej przez was metodzie ewangelizacyjnej zrodziły się przez te wszystkie lata?


http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/benedykt_xvi/przemowienia/neokatechumenat_10012009.html
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Murka w Stycznia 11, 2010, 01:16:06 am
To ja poproszę o 3 cytat z netu że
zycie neona pozbawione zostaje wszelkiej prywatnosci;
. Właśnie widzę że pani żyje rzeczywistością internetową, i wszystko pani w życiu ocenia na podstawie wpisów z internetu?

No mowie, ze w sieci jest dostepny zapis skrutiniow wlacznie z przesluchaniami adeptow dokonywanymi przez Kiko. I Kiko zadaje tam osobiste pytania przed cala wspolnota.
Secundo - sami w kolko powtarzaliscie, poki jeszcze oficjalnie zakazywano wprowadzania na neo-liturgie osob z zewnatrz, ze zakaz ten wynika z osobistych wyznan, jakie maja miejsce w czasie echa.
Tertio, jesli chodzi o internet, przez ostatnich 10 lat siedzialam w Kosciele wystarczajaco gleboko, by neonow, jak rowniez ex-neonow, spotkac w realu wiecej, niz tradycjonalistow. Tak wiec tu nie chodzi wylacznie o internet, internet jest tylko medium, w ktorym moge o tym napisac i nie zakrzyczy mnie zadna Kowalska, ktora na pewnym spotkaniu wrzeszczala "morda w kubel, oni pomogli mojemu kuzynowi alkoholikowi wiec sie od nich odwal".

Cytuj
Ja słyszałem że to państwo zwykle mówicie o rodzinach spoza T...  ,  bez cienia szacunku, jako o poganach i źródle toksyn w waszym życiu. Ma pani w głowie jakieś projekcie która przerzuca pani na innych. Byłem gdzieś, słyszałem coś, kiedyś widziałem jak to gładko z pod palców wychodzi. 

Ano pisze jakie mam doswiadczenia z neonami. Moge najwyzej dac slowo honoru, ze nie oszukuje. A czy inni w to uwierza - ich sprawa.

Cytuj
Pani mówi sekta a Papież mówi:

Mozna wyciagnac rozne wnioski.
Np. taki ze moje zdanie nt. DN rozni sie diametralnie od zdania Papieza.
Albo taki, ze Papiez nie ma bladego pojecia, jaka wode robia wam z mozgow.
Albo taki, ze ma pojecie, ale jest bezsilny, i cieplym slowem, nb. pelnym jednoznacznych sugestii jak POWINNA wygladac DN (znamienne ze dotyka tych domen, z ktorymi DN ma ewidentne problemy, np. te poruszone w liscie kard. Arinze - "posłuszeństwo wskazaniom pasterzy i komunii ze wszystkimi innymi członkami ludu Bożego"), zacheca was do realizacji tych sugestii.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 11, 2010, 07:21:39 am
Panie jwk ja wcale nie traktuję swego dyskutanta jego metodą. Podzieliłem się tylko swoim doświadczeniem. Każda wspólnota DN stanowi zamkniętą grupę, a nawet z biologii wiadomo że takie zamknięte układy szybko się degradują.
To nie odnosiło się absolutnie do Pana, tamtemu panu po prostu zrobiłem swego czasu zestawienie jego pomówień i aluzji o konieczności porady u psychiatry kierowanych do konkretnych osób.


Albo taki, ze ma pojecie, ale jest bezsilny, i ciepłym słowem, nb. pełnym jednoznacznych sugestii jak POWINNA wyglądać DN (znamienne ze dotyka tych domen, z którymi DN ma ewidentne problemy, np. te poruszone w liście kard. Arinze - "posłuszeństwo wskazaniom pasterzy i komunii ze wszystkimi innymi członkami ludu Bożego"), zachęca was do realizacji tych sugestii.
Ja to właśnie tak odbieram. Dopuszczam też poprawkę, że informacja przefiltrowana przez np. takiego kard. Ryłko jest mocno "przefiltrowana", 
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 11, 2010, 08:29:47 am
Jak się czyta np statut to rzeczywiście można odnieść wrażenie, że ruch jest jak najbardziej ortodoksyjny, nawet w kontekście konserwatywnej interpretacji postanowień SVII. Ten statut jest bardzo ogólny i nie opisuje naprzykład udziwnień liturgicznych ,,Zapał misyjny" też się może hierarchom podobać. Ponadto w czasach posoborowia była modna koncepcja parafii jako wspólnoty wspólnot, a DN świetnie się w to wpisywała. Zresztą na głuchej prowincji cząsto tylko w tego typu wspólnotach (DN odnowa itp) można spotkać młodych ludzi, którzy akceptują nauczanie kościoła w kwestiach moralnych.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Stycznia 11, 2010, 08:38:07 am
Zrobię einen kleinen bokotematen:
Cóż takiego stało się po Vat II, że jakąś nową ewangelizację trzeba uprawiać?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: andy w Stycznia 11, 2010, 08:40:15 am
Pani mówi sekta a Papież mówi:

Hehehehe... Ładnie panie tkiller, ładnie. Zero odpowiedzi na to co pisze Murka, tylko w kółko jak cepem okładaniem jednym kurczowo trzymanym cytatem, ale za to z papieża.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 11, 2010, 08:46:47 am
Pojedyńcze wypowiedzi papieskie nie są dowodem na ortodoksyjność ruchu. Zwolennicy DN powinni polemizować z poszczególnymi argumentami, np wypowiedzieć się dlaczego ich zdaniem przyjmowanie komunii do ręki i na siedząco jest lepsze od sposobu uświęconego tradycją.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 11, 2010, 08:51:36 am
Zrobię einen kleinen bokotematen:
Cóż takiego stało się po Vat II, że jakąś nową ewangelizację trzeba uprawiać?
Dechrystianizacja desakralizacja i kryzys wiary czyli to co tak często podkreślają katechiści DN w swoich wypowiedziach. Uważam że mają rację ale zastosowany lek tzw nowa ewangelizacja jest często gorsza od choroby.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 11, 2010, 09:01:40 am
Zrobię einen kleinen bokotematen:
Cóż takiego stało się po Vat II, że jakąś nową ewangelizację trzeba uprawiać?
Dechrystianizacja desakralizacja i kryzys wiary czyli to co tak często podkreślają katechiści DN w swoich wypowiedziach. Uważam że mają rację ale zastosowany lek tzw nowa ewangelizacja jest często gorsza od choroby.

Problem w tym, ze DN nie chce byc odpowiedzia na kryzys Kosciola w XX wieku, ale na kryzys Kosciola, ktory rozpoczas sie na poczatki IV wieku i trwa do dzis :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Stycznia 11, 2010, 09:46:45 am
Pojedyńcze wypowiedzi papieskie nie są dowodem na ortodoksyjność ruchu. Zwolennicy DN powinni polemizować z poszczególnymi argumentami, np wypowiedzieć się dlaczego ich zdaniem przyjmowanie komunii do ręki i na siedząco jest lepsze od sposobu uświęconego tradycją.
Szybkie skojarzenie:
Cytuj
Hermeneutyka nieciągłości może doprowadzić do rozłamu na Kościół przedsoborowy i Kościół posoborowy. Głosi ona, że teksty Soboru jako takie nie są jeszcze prawdziwym wyrazem ducha Soboru, ale rezultatem kompromisów, które trzeba było zawierać w celu osiągnięcia jednomyślności, cofając się do przeszłości i zachowując wiele elementów przestarzałych i dziś już bezużytecznych. Jednak nie w tych kompromisach miałby się objawiać prawdziwy duch Soboru, ale w dążeniach do tego, co nowe, które są u podstaw tych dokumentów: rzekomo tylko owe dążenia wyrażają prawdziwego ducha Soboru, a zatem to one powinny stanowić punkt wyjścia i wzorzec dla dalszych działań. Właśnie dlatego, że dokumenty są rzekomo jedynie niedoskonałym odzwierciedleniem ducha Soboru i jego nowości, należy śmiało wychodzić poza nie, stwarzając przestrzeń dla nowości, w której wyraża się ponoć najgłębszy, chociaż nadal jeszcze nie do końca określony, zamysł Soboru. Jednym słowem: należy iść nie za tekstami Soboru, ale za jego duchem.
Benedykt XVI, przemówienie do Kurii Rzymskiej o poprawnej interpretacji II Soboru Watykańskiego
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 11, 2010, 11:49:41 am
Oczywiście hermeneutyka nieciągłości wpisuje się w mentalność założycieli DN- o ,,czasach nawiasu" już była mowa. Uważam, że kościołowi a może bardziej światu jest potrzebna nowa era konstantyńska. Może kiedyś to rozwinę.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: andy w Stycznia 11, 2010, 12:53:46 pm
Problem w tym, ze DN nie chce byc odpowiedzia na kryzys Kosciola w XX wieku, ale na kryzys Kosciola, ktory rozpoczas sie na poczatki IV wieku i trwa do dzis :)

Czyli innymi słowy DN jest odtrutką na katolicyzm. :D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 11, 2010, 13:48:20 pm
Wracając do swojej poprzedniej wypowiedzi to uważam, że katechumenat pochrzcielny jest potrzebny w kościele, ale nie w tej formie jaką reprezentuje DN.
Powiem tak - pomysł "katechumenatu pochrzcielnego" pojawił się w momencie kiedy zwykłe metody katechezy z różnych powodów (np. czego innego uczono na religii, czego innego na biologii itp.) przestał się sprawdzać. Próba ratowania tego po soborze - skończyła się całkowitą klęską (jak ktoś nie znający Nauczania Kościoła może je przekazać dzieciom i młodzieży???). Zatem - moim zdaniem aby coś poprawić trzeba ratować katechezę. Wszystko inne ma znacznie mniejszy zasięg oddziaływania.

Może będę brutalny, ale widziałem że to często (nie zawsze) wynika z problemów duchowych, albo psychicznych.
Nazwę rzecz po imieniu jest pan po prostu chamski!!!
Myli się Pan - ani trochę chamstwa tu akurat nie było.

Na pewno nie należy tego wywlekać na forum, ja tam nie znam, żadnych osób chorych psychicznie uczestniczących w formacji DN :)
Akurat na pewnym poziomie ogólności - można.


Zwolennicy DN powinni polemizować z poszczególnymi argumentami, np wypowiedzieć się dlaczego ich zdaniem przyjmowanie komunii do ręki i na siedząco jest lepsze od sposobu uświęconego tradycją.
1) Nie ma najmniejszego dowodu, żeby kiedykolwiek po zesłaniu Ducha św. komunia św. rozdawana była zdrowym siedzącym chrześcijanom. (corym czasami się pewnie zdarzało) - ale komunia na siedząco to już przeszłość (mam nadzieję...). Natomiast ciekawym bardzo jak uzasadnia się teologicznie przyjmowanie Komunii św na rękę. (JE bp. Kiernikowski pisał o katechizującej roli takiego znaku) - można prosić o odpowiedź?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 11, 2010, 20:01:30 pm
Sęk w tym że niektórzy domorośli historycy uważają, że eucharystia pierwszych chrześcijan była zwyczajnym przeniesieniem wieczerzy z żydowskiego święta paschy, która była posiłkiem i była spożywana w pozycji siedzącej czy nawet półleżącej(dokładnie nie pamiętam). Oczywiście pewne zwyczaje żydowskie mogły przez jakiś czas funkcjonować, ale szybko w kościele przewagę uzyskali byli poganie. Już w poł II wieku Justyn w Apologii podaje porządek zabrania. Przypomina on dzisiejszy NOM. Żydowska pascha wyglądała inaczej.

Pisałem już kiedyś, że ideologia DN jest przeniesieniem niektórych XX-wiecznych kierunków filozoficznych i ,,osiągnięć" innych nauk na grunt katolicki
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 11, 2010, 20:22:54 pm
Cytuj
Natomiast ciekawym bardzo jak uzasadnia się teologicznie przyjmowanie Komunii św na rękę.
Zapraszamy na katechezy zwiastowania, a potem do wspólnoty i otrzyma pan odpowiedzi na wszystkie pytania :)))
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 11, 2010, 20:33:36 pm
Cytuj
Natomiast ciekawym bardzo jak uzasadnia się teologicznie przyjmowanie Komunii św na rękę.
Zapraszamy na katechezy zwiastowania, a potem do wspólnoty i otrzyma pan odpowiedzi na wszystkie pytania :)))
...  hare Kiko, hare Carmen,  hare Kiko, hare Carmen,  hare Kiko, hare Carmen,  hare Kiko, hare Carmen,  hare Kiko, hare Carmen,  hare Kiko, hare Carmen,  hare Kiko, hare Carmen,  hare Kiko, hare Carmen,  hare Kiko, hare Carmen,  hare Kiko, hare Carmen,  hare Kiko, hare Carmen,  hare Kiko, hare Carmen,  hare Kiko, hare Carmen,  hare Kiko, hare Carmen,  hare Kiko, hare Carmen,  hare Kiko, hare Carmen,  hare Kiko, hare Carmen,  hare Kiko, hare Carmen,  hare Kiko, hare Carmen,  hare Kiko, hare Carmen,  hare Kiko, hare Carmen,  hare Kiko, hare Carmen,  hare Kiko, hare Carmen,  hare Kiko, hare Carmen,  hare Kiko, hare Carmen,  hare Kiko, hare Carmen,  hare Kiko, hare Carmen,  hare Kiko, hare Carmen,  hare Kiko, hare Carmen,  hare Kiko, hare Carmen,  hare Kiko, hare Carmen ... ad mortem defecatem
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 11, 2010, 22:24:29 pm
Bez obrazy ale ani zaproszenie na katechezy ani to co napisał pan jwk specjalnie nic nie wnosi do dyskusji. Może pan hellsing odpowiedziałby na pytanie jak się uzasadnia taki a nie inny sposób przyjmowania komunii na DN

Tak nawiasem mówiąc to mój kumpel jeździ na wymiany do Niemiec. Kiedyś zaprosili jego grupę na dyskusję do jakiegoś ichniejszego ośrodka liturgicznego. Dyskusja została szybko zakończona przez organizatorów gdy okazało się, że ta grupa była świetnie przygotowana, i niektórzy jej członkowie zaczęli zadawać kłopotliwe pytania. Było to dziwne bo w którymś momencie ogłoszono, że obiad został przygotowany wcześniej niż to było w planach i wszyscy musieli udać się na posiłek.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 12, 2010, 09:18:10 am
Bez obrazy ale ani zaproszenie na katechezy ani to co napisał pan jwk specjalnie nic nie wnosi do dyskusji. Może pan hellsing odpowiedziałby na pytanie jak się uzasadnia taki a nie inny sposób przyjmowania komunii na DN

Przecież nie odpowie, ja powyżej pisałam o tym, to błogosławieństwo papieża cytowali  obydwaj panowie z tkilerem i całe zamieścił w końcu jeden z nich.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Stycznia 12, 2010, 10:13:37 am
Jak to w starym dowcipie o ruskim robocie, co to na pytania odpowiada.
Amerykanie przyjechali do moskiewskiego instytutu i zadają robotowi pierwsze pytanie:
- W którym kraju jest największy odsetek głodnych dzieci?
- ... a u was to murzynów biją!

I tutaj mamy klasyczną odpowiedź ruskiego robota w wykonaniu naszych forowych neоnów.

Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Stycznia 12, 2010, 13:01:39 pm
A jednak repertuar się zmienia. Dawno nie było "kultowej" neońskiej odpowiedzi "BREDZISZ PAN" w wykonaniu np. tkillera.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 12, 2010, 16:28:22 pm
Przypomniała mi się w tym miejscu sprawa masonerii. Jednym z zarzutów papieskich przeciwko tej organizacji było to że działa ona w sposób tajny. Wydaje mi się nawet że Klemens XII pisał że chrześcijanie nie powinni należeć do żadnych tajnych organizacji.
 Uważam że duży nacisk na zachowanie tajemnicy w DN służy budowaniu poczucia zagrożenia u członków, ponadto sprawia to że w oficjalnych publikacjach o DN mało się mówi, więc i władze kościelne nie interesują się zbytnio tym co się dzieje wewnąrz ruchu. Postrzegają go tylko jako skuteczne narzedzie tzw nowej ewangelizacji. To z tym meoni wychodzą na zewnątrz np zapraszając na katechezy. Robi się z tego istna komedia gdy na pytanie o sposób przyjmowania komunii neon odpowiada zaproszeniem na katechezy zwiastowania.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 12, 2010, 17:51:40 pm
Robi się z tego istna komedia gdy na pytanie o sposób przyjmowania komunii neon odpowiada zaproszeniem na katechezy zwiastowania.

Przecież tam ten znak jest wyjaśniany więc to miejsce i czas gdzie można tą odpowiedź uzyskać.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 12, 2010, 18:02:25 pm
Przecież tam ten znak jest wyjaśniany więc to miejsce i czas gdzie można tą odpowiedź uzyskać.
Z przyczyn zawodowych i osobistych  nie mam możliwości pójść na rzeczone katechezy. Można zatem prosić o wyjaśnienie?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 12, 2010, 18:39:02 pm
Co tu wyjaśniać, to znak ewidentnego braku wiary w Rzeczywistą Obecność. Inaczej tego się nie da wytłumaczyć.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 12, 2010, 18:48:45 pm
Co tu wyjaśniać, to znak ewidentnego braku wiary w Rzeczywistą Obecność. Inaczej tego się nie da wytłumaczyć.

Pan może i inaczej nie jest w stanie tego pojąć, jednak...

http://www.kkbids.episkopat.pl/anamnesis/42/14.htm
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 12, 2010, 19:12:38 pm
Nawet mi się nie chce punktować błędów merytorycznych (historycznych zwłaszcza...) w tym tekście. Zwrócę uwagę na koniec:
Cytuj
3. Komunia na rękę nie jest czymś nowym w Kościele, ma swoją blisko tysiącletnią tradycję.
4. Wprowadzenie nowej praktyki komunijnej wymaga odpowiedniego przygotowania duchowieństwa i wiernych.
Jest, czy nie jest nowe??? ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: andy w Stycznia 12, 2010, 20:39:00 pm
Robi się z tego istna komedia gdy na pytanie o sposób przyjmowania komunii neon odpowiada zaproszeniem na katechezy zwiastowania.

Przecież tam ten znak jest wyjaśniany więc to miejsce i czas gdzie można tą odpowiedź uzyskać.

Jaki znowu "znak"!?! Komunia to nie jest żaden "znak"!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Stycznia 12, 2010, 21:07:49 pm
Cytuj
3. Komunia na rękę nie jest czymś nowym w Kościele, ma swoją blisko tysiącletnią tradycję.
Chyba wiem. Bo może tu chodzi o ten Kościół Chrystusowy, w którym niby zawiera się Kościół Katolicki! :) Chociaż to też nie pasuje. Bo protestanci nawet 500 lat nie mają, a prawosławni chyba na rękę nie przyjmują...
Cytuj
4. Wprowadzenie nowej praktyki komunijnej wymaga odpowiedniego przygotowania duchowieństwa i wiernych.
A tutaj już chodzi stricte o KK ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Kamil w Stycznia 12, 2010, 22:47:42 pm
Cytuj
5. Do Komunii na rękę wymagane są odpowiednie komunikanty, nie mogą to być hostie zbyt cienkie i kruszące się.
Czy neońskie wypieki spełniają to kryterium?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 12, 2010, 23:44:40 pm
Jeśli wypiek jest dobrze zrobiony to tak.

Osoba która lubi porządek dokładność i rzetelną pracę może się do drogi szybko zniechęcić.
Ostatecznie do DN zraził mnie wszechogarniający chaos który dotyczył praktycznie wszystkich aspektów działalności wspólnoty. To że ktoś przynosi chleb który się nie nadaje do konsekracji wynika często z jego niedbalstwa w tej dziedzinie. Moim zdaniem prawidłowo zrobiony wypiek spełnia warunki określone przez ogólne wprowadzenie do NOM. Używanie znormalizowanych hostii zapewnia jednak większą wygodę i bezpieczeństwo.

 Podobny chleb był używany do konsekracji do X wieku. Zresztą już kiedyś o tym pisałem.  O komunii na do ręki nic na razie nie wiem. Ostatnio czytam dużo pism wczesnochrzrześcijańskich i jak trafię na coś ciekawego na temat liturgii to opiszę. Jeśli ktoś wie coś o komunii na rękę w 1 tysiącleciu chrześcijaństwa i potrafi wskazać źródło to proszę pisać. Myślę że w gminie jerozolimskiej komunia była rozdawana do ręki, może później też. Skoro nie wiem to nie będę zaprzeczał, ale postaram się sprawdzić. Zresztą to niema zanczenia, bo jeśli kiedyś tak było to jeszcze nie powód by do tego wracać.

Myślenie modernistyczne każe widzieć kościół jako tylko i wyłącznie instytucje ludzką. Rozwój liturgii nie jest więc widziany jako konsekwencja asystencji ducha świętego, ale tylko i wyłącznie wpływu kultów pogańskich. Dlatego należy wrócić do wieczernika i maksymalnie upodobnić współczesną liturgie do tego co było w czasach apostolskich, i w ten sposób należy się tych wpływów pogańskich pozbyć. 
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Stycznia 13, 2010, 00:03:09 am
Cytuj
Myślę że w gminie jerozolimskiej komunia była rozdawana do ręki
A ja myślę, że w gminie rzymskiej przed 122r. była rozdawana na nogę. 2 tezy i 2 rzeczowe argumenty (a raczej ich brak).
Cytuj
Zresztą to niema znaczenia, bo jeśli kiedyś tak było to jeszcze nie powód by do tego wracać.
Tu się z Panem zgadzam :)
Cytuj
Dlatego należy wrócić do wieczernika i maksymalnie upodobnić współczesną liturgie do tego co było w czasach apostolskich, i w ten sposób należy się tych wpływów pogańskich pozbyć.
I tu także :) Dlatego tak wiele osób wraca do KRR :) Bo tam jest Prawda i sacrum (to tak w skróconym skrócie skrótu moje przemyślenia) :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 13, 2010, 00:25:24 am
Cytuj
Myślę że w gminie jerozolimskiej komunia była rozdawana do ręki
A ja myślę, że w gminie rzymskiej przed 122r. była rozdawana na nogę. 2 tezy i 2 rzeczowe argumenty (a raczej ich brak).

Niestety kaseta VHS z nagraniem zginela podczas najazdow barbarzyncow zanim zdarzyli wrzucic na youtube.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 13, 2010, 00:32:16 am
Cytuj
Myślę że w gminie jerozolimskiej komunia była rozdawana do ręki
A ja myślę, że w gminie rzymskiej przed 122r. była rozdawana na nogę. 2 tezy i 2 rzeczowe argumenty (a raczej ich brak).
Przepraszam, ale niestety czasem używam skrótów myślowych, bo wydaje mi się że pewne rzeczy są dla wszystkich oczywiste, a wcale tak być nie musi.
Chodziło o to że skoro Jezus ustanowił eucharystię podczas paschalnej wieczerzy czyli posiłku, to zwyczaje żydowskie mogły się jeszcze przez jakiś czas się w gminie jerozolimskiej przechować. Podczas posiłku to się albo wyciąga samemu ręce po jedzenie, albo otrzymuje się je z rąk gospodarza, ale nigdy prosto do buzi.
Jest to zwyczajna dedukcja, w rzeczywistości mogło być inaczej.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 13, 2010, 00:41:03 am
PS Trochę nieprecyzyjnie napisałem o tej gminie jerozolimskiej. Chodziło mi o Żydów którzy się nawrócili na chrześcijaństwo.
O próbach kultywowania zwyczajów Żydowskich we wczesnym chrześcijaństwie, świadczą spory pomiędzy św Pawłem, a św Piotrem zapisane w Dziejach Apostolskich.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Stycznia 13, 2010, 01:06:43 am
PS Trochę nieprecyzyjnie napisałem o tej gminie jerozolimskiej. Chodziło mi o Żydów którzy się nawrócili na chrześcijaństwo.
O próbach kultywowania zwyczajów Żydowskich we wczesnym chrześcijaństwie, świadczą spory pomiędzy św Pawłem, a św Piotrem zapisane w Dziejach Apostolskich.

Paschy żydowskie paschami, a Ostatnia Wieczerza Ostatnią Wieczerzą.
Tam byl Pan Jezus i Apostołowie. Żegnał się z nimi. Ustanawiał sakrament. A Pan i nie tylko Pan usiluje przekonac  innych do wersji "do łapy". Skąd Pan wie, że nie klękali przed Nim i nie przyjmowali chleba do ust?
W podobnej (lekko lekceważącej) interpretacji życia Pana Jezusa na Ziemi specjalizuje sie kanał tv "Planete" i jeszcze jeden, chyba "Discovery". Niby prawdopodobne, ale tak pokazane i opowiedziane, ze ja tego ogladac nie mogę.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Stycznia 13, 2010, 08:33:55 am
Cytuj
PS Trochę nieprecyzyjnie napisałem o tej gminie jerozolimskiej. Chodziło mi o Żydów którzy się nawrócili na chrześcijaństwo.
Nazywa się ich judeochrześcijanami ;)
Cytuj
O próbach kultywowania zwyczajów Żydowskich we wczesnym chrześcijaństwie, świadczą spory pomiędzy św Pawłem, a św Piotrem zapisane w Dziejach Apostolskich.
Tylko, że Żydzi nie mieli Eucharystii. A spór między świętymi toczył się o to, czy osoba nawrócona musi najpierw przestrzegać Prawa. No i ogólnie chodziło o rozdźwięk między wspomnianymi judeochrześcijanami, a chrześcijanami pochodzącymi z pogaństwa.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: romeck w Stycznia 13, 2010, 09:47:47 am
Cytuj
Myślę że w gminie jerozolimskiej komunia była rozdawana do ręki
A ja myślę, że w gminie rzymskiej przed 122r. była rozdawana na nogę. 2 tezy i 2 rzeczowe argumenty (a raczej ich brak).
Przepraszam, ale niestety czasem używam skrótów myślowych, bo wydaje mi się że pewne rzeczy są dla wszystkich oczywiste, a wcale tak być nie musi.

Chodziło o to że skoro Jezus ustanowił eucharystię podczas paschalnej wieczerzy czyli posiłku, to zwyczaje żydowskie mogły się jeszcze przez jakiś czas się w gminie jerozolimskiej przechować. Podczas posiłku to się albo wyciąga samemu ręce po jedzenie, albo otrzymuje się je z rąk gospodarza, ale nigdy prosto do buzi.
Jest to zwyczajna dedukcja, w rzeczywistości mogło być inaczej.

Wpierw wkleję fragment z innego wątku:
z artykuliku to jednak jest najlepsze:
Cytuj
Msza święta uobecnia nam Ostatnią Wieczerzę
A nie jest tak?
Nie jest.
Ostatnie Wieczerza, JAK KAŻDA MSZA SWIĘTA uobecniała Ofiarę Krzyżową.
Zgodzi się pan ze mną, że
podczas Ostatniej Wieczerzy doszło do podwójnej konsekracji ergo złożenia Ofiary ergo ŚMIERCI Pana Jezusa na Krzyżu?

Czyli - dla mnie -to że kapłan/Pan Jezus pierwszą Mszę odprawił w czasie wieczerzy nie oznacza, że mamy przyjmować Komunię do łapki.

Dwa
Cytuj
Jest to zwyczajna dedukcja, w rzeczywistości mogło być inaczej.
Dedukcja pana nie zawiodła, napisane jest bowiem:
Cytuj
"...dla którego umaczam kawałek chleba i podam mu". Umoczywszy więc kawałek chleba wziął i podał.../do ręki- romeck/
A i przy okazji, nie umacza pan Hostii w oliwie? Ale może pierwsi chrześcijanie tak robili...?
Zwyczaj maczanie chleba w oliwie zachował sie do dzisiaj. (Tam gdzie jada sie oliwę miast smalcu czy masła.)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 13, 2010, 10:54:53 am
PS Trochę nieprecyzyjnie napisałem o tej gminie jerozolimskiej. Chodziło mi o Żydów którzy się nawrócili na chrześcijaństwo.
O próbach kultywowania zwyczajów Żydowskich we wczesnym chrześcijaństwie, świadczą spory pomiędzy św Pawłem, a św Piotrem zapisane w Dziejach Apostolskich.

Paschy żydowskie paschami, a Ostatnia Wieczerza Ostatnią Wieczerzą.
Tam byl Pan Jezus i Apostołowie. Żegnał się z nimi. Ustanawiał sakrament. A Pan i nie tylko Pan usiluje przekonac  innych do wersji "do łapy". Skąd Pan wie, że nie klękali przed Nim i nie przyjmowali chleba do ust?
W podobnej (lekko lekceważącej) interpretacji Pana Jezusa na Ziemi specjalizuje sie kanał tv "Planete" i jeszcze jeden, chyba "Discovery". Niby prawdopodobne, ale tak pokazane i opowiedziane, ze ja tego ogladac nie mogę.

Wręcz przeciwnie nikogo nie chcę przekonać do komunii do łapy. Proszę przeczytać dokładnie moje wcześniejsze posty, gdzie podkreślałem, iż w chęci powrotu do zwyczajów pierwszych chrześcijan objawia się mentalność modernistyczna. Moderniści nie wierzą w działanie Ducha Świętego w kościele więc ich zdaniem większą wartość od tzw liturgii trydenckiej, mają zwyczaje liturgiczne z pierwszych wieków chrześcijaństwa. Wpływy takiego poglądu doskonale widać w NOM, a jeszcze bardziej, w karykaturalny sposób występuje w liturgii DN. Ja wierzę w prymat tzw żywej tradycji nad tradycją ,,odgrzebywaną" z mroków historii dlatego w miarę możliwości uczęszczam na msze sprawowane według KRR. Podkreślam, że modernistą nie jestem, a modernistycznego myślenia nie akceptuję

Też oglądałem te programy i jestem się w stanie z panem zgodzić, że się tego nie da oglądać, ale z innego powodu. Hipotezy, autorstwa różnych dziwnych ludzi są tam przedstawiane jako fakty historyczne, co jest zwyczajną manipulacją.
To co pisałem powyżej, to też tylko hipoteza, jak już podkreślałem oparta na dedukcji. Zresztą sam tego nie wymyśliłem, bo niektórzy badacze historii kościoła podzielają taką interpretację. Jak to już stwierdził jeden z panów nie zachowała się kaseta VHS z ostatniej wieczerzy więc nie możemy na 100% powiedzieć jak było naprawdę.

W tej sprawie może się pan ze mną nie zgadać, ale obaj jesteśmy przeciwnikami komunii na rękę, więc dlaczego mielibyśmy prowadzić spór o coś co moim zdaniem jest kwestią nieroztrzygallną  

Znam księży, sprawujących eucharystię według NOM, którzy w praktyce nie udzielają komunii na rękę, ale są też negatywne przykłady. W pewnym zakonie, którego nazwy nie wolno wymieniać pewien duszpasterz, którego nazwiska nie wolno wymawiać, namawiał wszystkich na przyjmowanie Pana Jezusa do łapy, jeśli ktoś tego pragnie.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 13, 2010, 11:36:33 am
Jaki znowu "znak"!?! Komunia to nie jest żaden "znak"!
Kleczenie podczas przyjmowania Komunii  czy dziękczynienia jest niewątpliwie znakiem. Zapewne na siedząco i do łapki w DN też znakiem czegoś było...

Ostatnio czytam dużo pism wczesnochrzrześcijańskich i jak trafię na coś ciekawego na temat liturgii to opiszę. Jeśli ktoś wie coś o komunii na rękę w 1 tysiącleciu chrześcijaństwa i potrafi wskazać źródło to proszę pisać.
Z tego co mi się w głowie kołacze, to wynika, że do końca 1 tysiąclecia wyeliminowano komunię na rękę. Wcześniej obie formy komunii współistniały. (podobnie jak wyegzekwowano w tym czasie wreszcie celibat kapłański)
O ile pamiętam - próby zaprzestania Komunikowania do ręki były podejmowane znacznie wcześniej.

Chodziło o to że skoro Jezus ustanowił eucharystię podczas paschalnej wieczerzy czyli posiłku, to zwyczaje żydowskie mogły się jeszcze przez jakiś czas się w gminie jerozolimskiej przechować. Podczas posiłku to się albo wyciąga samemu ręce po jedzenie, albo otrzymuje się je z rąk gospodarza, ale nigdy prosto do buzi.
Jest to zwyczajna dedukcja, w rzeczywistości mogło być inaczej.
Jednak Ostatnia Wieczerza różniła się znacząco od Paschy - choćby terminem. Jak wyglądała - brak źródeł.
Z tezą "nigdy prosto do buzi" polemizował bym biblijnym: "otwórz swe usta a ja je napełnię". Gdyby z kolei o formę zwykłego posiłku chodziło - Kościół  nie zabraniałby był samokomunikowania się. Z kolei "bierzcie i jedzcie" - nie jest oczywiste, bo ten sam grecki czasownik "labete" został użyty przy "weźmijcie Ducha Świętego" (przecież nie do ręki!).

Cytuj
Myślę że w gminie jerozolimskiej komunia była rozdawana do ręki
A ja myślę, że w gminie rzymskiej przed 122r. była rozdawana na nogę. 2 tezy i 2 rzeczowe argumenty (a raczej ich brak).
Niestety próba sprowadzenia ad absurdum nie udało się. Przy informacji na temat sposobu Komunii - brak jest [b\]wystarczających[/b] źródeł - tym niemniej jakieś źródła są. O komunii nożnej nikt nie wspominał.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Torus w Stycznia 13, 2010, 11:50:27 am
@ Pablo

jeszcze ok 700 roku podawano Ciało Pańskie: Mężczyznom do rąk, kobietom też do rąk, ale przykrytych chustą lnianą. Jezeli kobieta zapomniała chusty - nici z Komunii. Zapominalstwo było nagminne! Zatem wprowadzono chustę - obrus kościelny, czyli coś co przekształciło się w obrus na balustradzie oddzielającej prezbiterium od wiernych. Wierni wkładali dłonie pod obrus. I tak było do połowy lat 70-tych. (i komu to Panie przeszkadzało?)

na podstawie "Mszy Świętej" bp.Nowowiejskiego.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 13, 2010, 12:18:07 pm
By sprawa była jasna powiem, że nigdy nie twierdziłem że eucharystie judeochrześcijan, były w istocie żydowskimi paschami. Chodziło mi tylko o to że pewne zwyczaje mogły zostać przeniesione do celebracji liturgii eucharystycznej, która była czymś zupełnie innym niż pascha. Neońscy katechiści podkreślają, że liturgia została ,,zanieczyszczona'' przez wpływy pogańskie. Częściowo mają rację. Np pod wpływem religii pogańskich, a przede wszystkim pod wpływem Ducha Świętego(czego neoni zwyczajnie nie uznają) pojawił się  zwyczaj okadzania ołtarza i lavabo. Zresztą jakoś nie bardzo rozumiem dlaczego wpływy pogańskie miałyby być gorsze od żydowskich. Przecież Chrystus wykorzystał zwyczaj żydowski, a po swoim odejściu dał nam Ducha Pocieszyciela który dalej kieruje kościołem, i przy którego asystencji dokonało się przejęcie niektórych obrzędów pogańskich.
 Dla mnie żydzi są takimi samymi  poganami jak np muzułmanie czy zoroastrianie, a nie żadnymi tam braćmi w wierze.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: romeck w Stycznia 13, 2010, 12:33:52 pm
obrus na balustradzie .... Wierni wkładali dłonie pod obrus. I tak było do połowy lat 70-tych.

I tak robię, i mój syn, do dziś. Niestety, balaski z obrusem są tylko w jednym miejscu w okolicy.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Stycznia 13, 2010, 12:45:03 pm
Cytuj
Niestety próba sprowadzenia ad absurdum nie udało się.
Ciąglę się uczę ;)
Cytuj
Chodziło mi tylko o to że pewne zwyczaje mogły zostać przeniesione do celebracji liturgii eucharystycznej, która była czymś zupełnie innym niż pascha.
A to tak :) I to całkiem sporo (jeśli chodzi ogólnie o Liturgię) :) Chociażby Alleluja, Sanctus, Liturgia słowa, skierowanie na Wschód (analogicznie do judaizmu, który kieruje się w stronę Jerozolimy; po zburzeniu świątyni chrześcijanie nie mieli powodu, by się tam kierować, więc zaczęli ad orientem)... ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Torus w Stycznia 13, 2010, 13:01:03 pm
@ Pablo
Cytuj
zwyczaj okadzania ołtarza i lavabo

Okadzanie i kadzidło to b. stary zwyczaj, znany w innych religiach.
Źródłem takich elementów celebracji jak: kadzidło, okadzanie, świeca (pochodnia), ornat, manipularz, procesja wniesienia ewangeliarza - były zwyczaje cesarstwa. To właśnie one stały się inspiracja. Chrześcijanie wyszli z katakumb. Jest rzeczą naturalną, że przejmowali formy i nadawali im podobne lub całkowicie odmienne znaczenie.

Wnoszenie Pisma Świętego na celebracjach Neo i zapalanie świec jest żywcem wzięte z cesarstwa. Jeżeli mnie pamięć nie myli właśnie tak wnoszono kodeksy praw w Rzymie (pogańskim). Nie można uciec przed historią. Lenin próbował...

Rozkopywanie bryły korzeniowej drzewa, które ma 2000 lat, w poszukiwaniu nasionka ,z którego wykiełkowało... to nieporozumienie.
polecam bp.Nowowiejskiego
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Nathanael w Stycznia 13, 2010, 13:07:30 pm
na podstawie "Mszy Świętej" bp.Nowowiejskiego.

Arcybiskupa :) A kwestia Komunii na rękę w starożytnym Kościele i wspomnianych chust została dogłębnie omówiona przez bloggerów na łamach liturgia.pl - wpisać sobie tam w wyszukiwarkę i na pewno się znajdzie (przynajmniej jeden wpis był temu bezpośrednio poświęcony).
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: romeck w Stycznia 13, 2010, 15:41:56 pm
Wnoszenie Pisma Świętego na celebracjach Neo ... jest żywcem wzięte z cesarstwa.

A dlaczego zaraz tylko w Neo?
I Komunia święta mojego syna:
(http://skrzynia.files.wordpress.com/2010/01/fk_090524_komunia_1032.jpg)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 13, 2010, 16:55:55 pm
@ Pablo

jeszcze ok 700 roku podawano Ciało Pańskie: Mężczyznom do rąk, kobietom też do rąk, ale przykrytych chustą lnianą. Jezeli kobieta zapomniała chusty - nici z Komunii. Zapominalstwo było nagminne! Zatem wprowadzono chustę - obrus kościelny, czyli coś co przekształciło się w obrus na balustradzie oddzielającej prezbiterium od wiernych. Wierni wkładali dłonie pod obrus. I tak było do połowy lat 70-tych. (i komu to Panie przeszkadzało?)

na podstawie "Mszy Świętej" bp.Nowowiejskiego.
Dziękuję za odpowiedź na pytanie i odwołanie się dzieła bp. Nowowiejskiego. Właśnie o to chodzi. Bo jak ktoś na pytanie odpowiada zaproszeniem na katechezy to rzeczywiście jest tak jak w tym dowcipie o ruskim robocie. Choć uważam, że należy zachować się kulturalnie, za zaproszenie podziękować, a jeśli ktoś naprawdę nie ma się czym zająć w długie zimowe wieczory to może się nawet wybrać by sprawdzić o co w tym wszystkim chodzi. Myślę, że warto chociażby w celach poznawczych. Gdyby biskupi się pojawiali na takich katechezach i jeszcze spróbowali zadać kilka pytań  to może byliby bardziej krytycznie nastawieni wobec DN. Część duchownych ucieka od problemu DN chowając głowę w piasek i udając, że on nie występuje, a wiadomo, że kto chowa głowę w piasek może wyciągnąć trupią  czaszkę.

Co do wnoszenia Ewangeliarza to na DN nie spotkałem się z takim zwyczajem, ale zakończyłem na pierwszym etapie więc mogę czegoś nie wiedzieć. Uważam że jest to bardzo piękny obrzęd.

Pierwotna tradycja rzymska była taka, iż eucharystię sprawowano versus populum, ale pod wpływem rytów wschodnich i Ducha Świętego się to zmieniło.

Cieszy mnie, że dyskusja staje się coraz bardziej merytoryczna.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 13, 2010, 17:03:16 pm
Czyli - dla mnie -to że kapłan/Pan Jezus pierwszą Mszę odprawił w czasie wieczerzy nie oznacza, że mamy przyjmować Komunię do łapki.  
Szczególnie, że była to Wieczerza w Emaus a więc już po Zmartwychwstaniu. Ostatnia Wieczerza była ustanowieniem Mszy, Kapłaństwa i zapowiedzią Ofiary Krzyżowej. Jakoś mało się o tym pamięta, do mnie dotarło to przez bardzo wiekowego już Księdza.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: Bolt w Stycznia 13, 2010, 17:50:54 pm
Podczas posiłku to się albo wyciąga samemu ręce po jedzenie, albo otrzymuje się je z rąk gospodarza, ale nigdy prosto do buzi.
O, jakże się Pan myli. Proszę rzucić okiem na ten tekst (http://www.katedra.opole.pl/forum/viewthread.php?thread_id=30&pid=421).

Najważniejszy w moim przekonaniu fragment:

Cytuj
Musimy pamiętać o tradycyjnym zwyczaju, popularnym na Bliskim Wschodzie, związanym z prawem gościnności, który praktykowany był w czasach Pana Jezusa i który nadal jest zachowywany: karmi się gościa swymi własnymi rękoma, umieszczając symboliczny kawałek potrawy w jego ustach. Posiadamy potwierdzający to dowód z Pisma św. - Zbawiciel umoczył kawałek chleba w winie i podał go Judaszowi. Czy umieścił go w jego dłoni? To raczej mało prawdopodobne - przypuszczać raczej należy, że Pan Jezus zastosował się do zwyczaju, o którym wspomnieliśmy powyżej.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Stycznia 13, 2010, 18:01:54 pm
Cytuj
Historia praktyki Komunii na rękę

Szczegółowa analiza dostępnych świadectw z historii Kościoła i z pism Ojców nie wspiera tezy, że Komunia na rękę była powszechną praktyką, która została stopniowo wyparta i zastąpiona przez Komunię udzielaną do ust.[/list]

KS. PAWEŁ MCDONALD
To mnie rozbroiło :D Ale dziwne, bo w McDonald's się raczej podaje do ręki, więc ów ksiądz powinien za wszelką cenę przekonać wszystkich, że Komunia na łapę jest OK ;D
Cytuj
Pierwotna tradycja rzymska była taka, iż eucharystię sprawowano versus populum, ale pod wpływem rytów wschodnich i Ducha Świętego się to zmieniło.
Chodzi o Bazylikę św. Piotra? Z tego, co czytałem, to ona była (i jest) zbudowana na Zachód i podczas celebracji Najświętszej Ofiary kapłan zwracał się czasem na wschód, ale wtedy to samo robili wierni. Niestety nie pamiętam źródła (dawno to było). Może ktoś mądrzejszy skoryguje/poprze :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 13, 2010, 18:20:34 pm
Oczywiście to co  napisał pan Bolt wnosi coś nowego, ale o niczym nie przesądza. Dziękuję za informację, rzeczywiście mogło być tak jak pan napisał. Uważam, że nie jesteśmy w stanie tego rozstrzygnąć. Jeśli pan pamięta to proszę podać konkretne źródło gdzie można o tym poczytać coś więcej.   Mała uwaga, że używając argumentu z Biblii to najlepiej by było posługiwać się ewangeliami w językach oryginalnych, bo tłumaczenia prowadzą czasem(mogą ale nie muszą) do zniekształceń. Wcale nie twierdzę, że jest tak w tym przypadku. Ja niestety nie znam języków biblijnych, ale może jest ktoś kompetentny w tej dziedzinie to niech się wypowie.

Trochę odeszliśmy od głównego tematu wątku, ale że to  poczekalnia to mam nadzieję że admin wybaczy.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat
Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 13, 2010, 18:44:40 pm
    Cytuj
    Pierwotna tradycja rzymska była taka, iż eucharystię sprawowano versus populum, ale pod wpływem rytów wschodnich i Ducha Świętego się to zmieniło.
    Chodzi o Bazylikę św. Piotra? Z tego, co czytałem, to ona była (i jest) zbudowana na Zachód i podczas celebracji Najświętszej Ofiary kapłan zwracał się czasem na wschód, ale wtedy to samo robili wierni. Niestety nie pamiętam źródła (dawno to było). Może ktoś mądrzejszy skoryguje/poprze :)


    Czytałem o tym w podręczniku do historii kościoła tłumaczonym z francuskiego wydanym przez PAX w latach 80-tych. Autora nie pamiętam ale mogę sprawdzić. Oczywiście o Duchu Świętym nie było mowy. To akurat dodałem sam. Autor pisał, że tak było w czasach Papieża Damazego a więc w II poł IV wieku. W VI wieku Italię opanowały wojska Justyniana czyli cesarza wschodniorzymskiego. To wtedy też mogła nastąpić zmiana z versus populum na ad orientem( oczywiście to tylko moja własna hipoteza która wymaga weryfikacji).[/list]
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Stycznia 13, 2010, 23:29:51 pm
    Czyli - dla mnie -to że kapłan/Pan Jezus pierwszą Mszę odprawił w czasie wieczerzy nie oznacza, że mamy przyjmować Komunię do łapki.  

    Szczególnie, że była to Wieczerza w Emaus a więc już po Zmartwychwstaniu.
    Ostatnia Wieczerza była ustanowieniem Mszy, Kapłaństwa i zapowiedzią Ofiary Krzyżowej.
    Jakoś mało się o tym pamięta, do mnie dotarło to przez bardzo wiekowego już Księdza.

    Racja !
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 14, 2010, 00:01:10 am
    Oczywiście też się z tym zgadzam. Przedstawiliśmy tu szereg argumentów przeciwko komunii świętej na rękę. Oczywiście pewnie część forumowiczów widziała zdjęcie  z czarną rękawiczką w kronice Novus Ordo. Służę do NOM i czasem po komunii widzę partykuły ciała pańskiego na patenie. Ksiądz oczywiście zgarnia je z powrotem do cyborium. Mam zawsze w zwyczaju oglądać patenę zanim włożę ją ponownie do futerału. Raz zdarzyło mi się przynieść ponownie księdzu taką patenę do poprawki. Niektórzy księża mają dobry zwyczaj odbierania pateny od ministranta i puryfikowania jej wraz z innymi naczyniami liturgicznymi. Piszę o tym po to, by podkreślić, jak głupie i nielogiczne jest udzielanie komunii na rękę, bo z jednej strony dba się o to by każda najmniejsza partykuła ciała pańskiego została spożyta, a nie wyrzucona, a z drugiej pozwala na praktyki, w wyniku których części najświętszego sakramentu lądują na ziemi w bądź w innych dziwnych miejscach.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Stycznia 14, 2010, 11:23:03 am
    ... są też negatywne przykłady. W pewnym zakonie, którego nazwy nie wolno wymieniać pewien duszpasterz, którego nazwiska nie wolno wymawiać, namawiał wszystkich na przyjmowanie Pana Jezusa do łapy, jeśli ktoś tego pragnie.

    To zapewne ci, do których jest mi dalej: http://breviarium.blogspot.com/2008/03/supersamkomunia.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 14, 2010, 13:56:09 pm
    Szkoda, żę dyskusja nt. DN nie wychodzi poza sposób udzielania Komunii Św.. Z tego wynika, że najbardziej zagorzałych forumowiczów interesują tylko formy i zgodnośc z przepisami, ludzie są nieważni, owoce też są nieważne. Szkoda
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Nathanael w Stycznia 14, 2010, 14:07:06 pm
    Szkoda, żę dyskusja nt. DN nie wychodzi poza sposób udzielania Komunii Św.. Z tego wynika, że najbardziej zagorzałych forumowiczów interesują tylko formy i zgodnośc z przepisami, ludzie są nieważni, owoce też są nieważne. Szkoda

    Proszę poczytać bardzo uważnie forum - wtedy Pan zobaczy, że nie ma racji pisząc, iż dyskutuje się tu tylko o przepisach. Proszę nie być krzykaczem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 14, 2010, 14:16:09 pm
    Szkoda, żę dyskusja nt. DN nie wychodzi poza sposób udzielania Komunii Św.. Z tego wynika, że najbardziej zagorzałych forumowiczów interesują tylko formy i zgodnośc z przepisami, ludzie są nieważni, owoce też są nieważne. Szkoda
    To się Pan grubo myli. Zaorganizowana inwazja kikokarmenatu na naszych forach trwa już ponad cztery lata. A sprawa Handkomunii, w tym na siedząco, to jest sprawa owych ZNAKÓW o których wygaduje wasz Kikoś i w których zawiera się jego interpretacja w której o wiele bliżej jest mu do lutrzyków niż do katolików. Lex orandi lex credendi - mówi to Panu coś?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 14, 2010, 14:17:08 pm
    Oczywiście na wszystko przyjdzie czas. Proszę o cierpliwość. Uważam, że otwartość na nowe życie i liczne rodziny to zaleta DN, ale we wszystkim trzeba trochę umiaru. Drużyna piłkarska w domu w sytuacji gdy niema co do garnka włożyć to też nie najlepsze rozwiązanie. W skrajnych przypadkach pojawia się mentalność że mężczyzna powinien być maszynką do zarabiania pieniędzy, a kobieta chodzącym inkubatorem. W tej dziedzinie mam doświadczenie bo kiedyś osoba z mojej wspólnoty, miała do mnie pretensje, że wybrałem studia historyczne a nie prawnicze, bo nie zarobię na utrzymanie rodziny. Oczywiście posiadanie większej ilości dzieci przy dość wysokich dochodach rodziny jest rzeczą szlachetną  i niektórych członków DN należałoby za to pochwalić.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 14, 2010, 15:11:28 pm
    Cytuj
    A sprawa Handkomunii, w tym na siedząco, to jest sprawa owych ZNAKÓW o których wygaduje wasz Kikoś i w których zawiera się jego interpretacja w której o wiele bliżej jest mu do lutrzyków niż do katolików. Lex orandi lex credendi - mówi to Panu coś?


    Nie rozumiem dlaczego co niektórzy używają ciągle niemieckiego terminu: handkomunia?
    1. Po zmnianie przepisów ponad rok temu nie ma przyjmowania Komunii Św. na siedząco tylko na stojąco. wcześniej DN posiadała Dekret pozwalający na przyjmowanie Komunii na siedząco.
    2. Jak może byc bliżej do Luteran jeśli oni nie uznają Rzeczywistej Obecności JHS w Eucharystii a DN uznaje taką obecnośc. Jeśli chodzi o wyrażanie wiary w liturgii to akurat jestem pełen podziwu dla DN za liturgię: celebrowana z namaszczeniem, nikt się nie śpieszy, że trzeba szybko skończyc, homilie są tym czym mają byc, stawia się Eucharystie jako centrum życia, dbałośc o to aby była godnie sprawowana na ile można, jest przede wszystkim katecheza wyjaśniająca różne znaki, itd, można wiele mówic
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Morro w Stycznia 14, 2010, 15:13:10 pm
    Cytuj
    wcześniej DN posiadała Dekret pozwalający na przyjmowanie Komunii na siedząco.
    pierwszy raz słyszę można o linka lub skana?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Stycznia 14, 2010, 15:22:49 pm
    Cytuj
    pierwszy raz słyszę można o linka lub skana?
    Zapraszamy na katechezy ;D
    Cytuj
    Jak może byc bliżej do Luteran jeśli oni nie uznają Rzeczywistej Obecności JHS w Eucharystii a DN uznaje taką obecność.
    Uznają ;) Tylko oni głoszą, że Chrystus "wyparowywuje" z chlebka po zakończeniu nabożeństwa, z tego co wiem (tzw. konsubstancjacja) ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 14, 2010, 15:47:34 pm
    Cytuj
    pierwszy raz słyszę można o linka lub skana?

    Benedykt XVI do DN: Notitiae 41 (2005) 554-556;
    Święta Kongregacja do spraw Kultu Bożego List z 1XII2005: Notitiae 41(2005)563-565
    Notyfikacja Kongregacji do spraw Kultu Bożego o liturgiach w grupach Drogi Neokatechumenalnej: L'Osservatore Romano 24XII1988

    Tam można z pewnością znalezc odpowiedzi na sporo pytan.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 14, 2010, 15:50:35 pm
    1. Po zmnianie przepisów ponad rok temu nie ma przyjmowania Komunii Św. na siedząco tylko na stojąco. wcześniej DN posiadała Dekret pozwalający na przyjmowanie Komunii na siedząco.
    De facto dostała rok na dostosowanie się do obowiązujących norm Kościoła - to był jedyny czas, w którym komunia na siedząco była dopuszczalna. Żadnego "dekretu" nigdy nie było.

    2. Jak może byc bliżej do Luteran jeśli oni nie uznają Rzeczywistej Obecności JHS w Eucharystii a DN uznaje taką obecnośc.
    O "konsubsancjacji" Pan nigdy nie słyszał?

    dbałośc o to aby była godnie sprawowana na ile można, jest przede wszystkim katecheza wyjaśniająca różne znaki, itd, można wiele mówic
    Dlatego właśnie jest tu to, co pan nazwał "nienawiścią do DN" - bo u nich bezprawie liturgiczne wynika wyłącznie z  premedytacji. Aby nadużycia ukrócić wystarczyła by decyzja "inicjatorów" - z rezygnacją ze stania podczas Komunii nie było najmniejszych problemów. A przy tym Kiko usiłował mataczyć ("Jedyna znacząca zmiana, jaką Statut wprowadza do liturgii dotyczy sposobu przyjmowania Komunii. Hostia ma być przyjmowana w postawie stojącej, ale Kielich będzie nadal przyjmowany w postawie siedzącej, aby uniknąć rozlania Przenajświęszej Krwi." w oryg: "This practice is kept in the definitive statutes, but for the reception of the Host, the faithful will stand before the minister. This is not the case in receiving the Chalice, which will continue to be received seated, to avoid spilling the precious Blood." - wywiad z Kiko dla agencji Zenith: http://www.zenit.org/rssenglish-22897)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 14, 2010, 16:03:29 pm
    Cytuj
    o "konsubsancjacji" Pan nigdy nie słyszał?

    słyszałem, ale DN jak cały KK uznaje transsubstancjację

    Cytuj
    Dlatego właśnie jest tu to, co pan nazwał "nienawiścią do DN" - bo u nich bezprawie liturgiczne wynika wyłącznie z  premedytacji. Aby nadużycia ukrócić wystarczyła by decyzja "inicjatorów" - z rezygnacją ze stania podczas Komunii nie było najmniejszych problemów. A przy tym Kiko usiłował mataczyć ("Jedyna znacząca zmiana, jaką Statut wprowadza do liturgii dotyczy sposobu przyjmowania Komunii. Hostia ma być przyjmowana w postawie stojącej, ale Kielich będzie nadal przyjmowany w postawie siedzącej, aby uniknąć rozlania Przenajświęszej Krwi." w oryg: "This practice is kept in the definitive statutes, but for the reception of the Host, the faithful will stand before the minister. This is not the case in receiving the Chalice, which will continue to be received seated, to avoid spilling the precious Blood." - wywiad z Kiko dla agencji Zenith: http://www.zenit.org/rssenglish-22897)

    Statuty DN oraz odnośniki do przypisów mających miejsce w dokumentach Kongregacji wyjaśniają sposób przyjmowania Komunii Św. i na całym świecie DN przyjmuje w jeden sposób: na stojąco zarówno Ciało Pańskie jak i Krew Pańską. Powyżej cytowany wywiad nie jest oryginalny gdyż Kiko nie zna angielskiego. Nie chodzi tu o decyzje "inicjatorów" ale o decyzje Kongregacji d/s Kultu Bożego, która ustaliła sposób sprawowania Eucharystii z wyjątkami, które pozwala.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 14, 2010, 16:26:11 pm
    Cytuj
    Uznają ;) Tylko oni głoszą, że Chrystus "wyparowywuje" z chlebka po zakończeniu nabożeństwa, z tego co wiem (tzw. konsubstancjacja) ;)

    czy to zdanie to ironia? czy inny żart?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 14, 2010, 16:51:24 pm
    Szkoda, żę dyskusja nt. DN nie wychodzi poza sposób udzielania Komunii Św.. Z tego wynika, że najbardziej zagorzałych forumowiczów interesują tylko formy i zgodnośc z przepisami, ludzie są nieważni, owoce też są nieważne. Szkoda
    Widzi Pan - zasada rozeznania sprowadza się do łacińskiego:
    "bonum ex integra causa malum ex quolibet defectu" - "dobre, jeśli wszystko jest dobre, złe jeśli cokolwiek jest złe".
    Co nam po wspaniałym 20 pasmowym moście przez Wisłę, pokrytym najnowocześniejszym asfaltem, jeśli nie ma on jednego przęsła??? W neokatechumacie dyscyplina "wewnątrzorganizacyjna" jest godna pozazdroszczenia. To że pojawiają się nadużycia - jest świadomym i dobrowolnym wyborem inicjatorów. Papieże (Jan Paweł II i Benedykt XVI wielokrotnie apelowali, aby DN słuchało0 Kościoła - bez najmniejszego efektu. W konsekwencji pojawił się list kard. Arinze i nowy statut - dopiero to poskutkowało.

    Cytuj
    o "konsubsancjacji" Pan nigdy nie słyszał?
    słyszałem, ale DN jak cały KK uznaje transsubstancjację
    To dlaczego pisze, ze nie wierzą w realną obecność? Wierzą, ale w "chwilową"...

    Statuty DN oraz odnośniki do przypisów mających miejsce w dokumentach Kongregacji wyjaśniają sposób przyjmowania Komunii Św. i na całym świecie DN przyjmuje w jeden sposób: na stojąco zarówno Ciało Pańskie jak i Krew Pańską.
    Owszem, bo po powyższym wywiadzie Kiko został "postawiony do pionu".

    Powyżej cytowany wywiad nie jest oryginalny gdyż Kiko nie zna angielskiego. Nie chodzi tu o decyzje "inicjatorów" ale o decyzje Kongregacji d/s Kultu Bożego, która ustaliła sposób sprawowania Eucharystii z wyjątkami, które pozwala.
    Zatem:
    a) Agencja Zenit nie potrafi przetłumaczyć z hiszpańskiego lub włoskiego na angielski
    b) agencja zenit bezczelnie kłamie
    c) Kiko jednak to powiedział.

    Ponieważ nie zauważyłem protestów, żądań sprostowania itp. ze strony DN - punkty a) i b) muszę uznać za nieprawdopodobne.
    Ponieważ jednak nie umiem po włosku, powinien Pan docenić że artykuł ten znalezłem również w tym języku:
    http://www.zenit.org/article-14691?l=italian
    Cytuj
    La comunione, in base alla pratica abituale delle comunità, continuerà ad essere ricevuta sotto le due specie e viene distribuita dai ministri nell'assemblea, al posto della processione dei fedeli che si svolge in genere nel rito romano. Questa forma viene mantenuta negli Statuti definitivi, ma per la ricezione del Pane il fedele deve stare in piedi davanti al ministro. Non così il Calice, che continuerà a riceversi da seduti.
    Po hiszpańsku też znalazłem: http://www.zenit.org/article-27607?l=spanish
    Cytuj
    Esta forma se mantiene en los estatutos definitivos, pero para la recepción del Pan, el fiel deberá ponerse en pie ante el ministro. No así en el caso de la comunión con el Cáliz, que seguirá recibiéndose sentado, para evitar que el vino consagrado pueda desbodarse./quote]
    Zatem a) odpada zupełnie...
    Ma Pan jakieś wątpliwości?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 14, 2010, 17:00:50 pm
    Cytuj
    Widzi Pan - zasada rozeznania sprowadza się do łacińskiego:
    "bonum ex integra causa malum ex quolibet defectu" - "dobre, jeśli wszystko jest dobre, złe jeśli cokolwiek jest złe".
    Co nam po wspaniałym 20 pasmowym moście przez Wisłę, pokrytym najnowocześniejszym asfaltem, jeśli nie ma on jednego przęsła??? W neokatechumacie dyscyplina "wewnątrzorganizacyjna" jest godna pozazdroszczenia. To że pojawiają się nadużycia - jest świadomym i dobrowolnym wyborem inicjatorów. Papieże (Jan Paweł II i Benedykt XVI wielokrotnie apelowali, aby DN słuchało0 Kościoła - bez najmniejszego efektu. W konsekwencji pojawił się list kard. Arinze i nowy statut - dopiero to poskutkowało.

    1. nigdy nie było apeli ze strony papieży odnośnie powrotu do posłuszeństwa jeśli się mylę proszę o cytat.
    2. nadużycia i błędy zdarzają się wszedzie tam, gdzie są ludzie i bardzo często są prostowane i korygowane
    3. szkoda, że ciągle patrzy się na DN tylko przez pryzmat sposobu udzielania Komunii Św. jakby na cały Kościół patrzyło się przez np. diecezję gdańską.

    Cytuj
    To dlaczego pisze, ze nie wierzą w realną obecność? Wierzą, ale w "chwilową"...

    nie wiem kto wierzy w chwilową obecnośc? to nie jest tradycja DN

    Co do wywiadu nic nie powiem ale aktualna praxis jest taka jak pisałem w innym miejscu czyli na stojąco.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 14, 2010, 17:21:20 pm
    Co do wiary w rzeczywistą obecność to tu zasada lex orandi lex credendi odgrywa naprawdę dużą rolę. Większość wiernych nie czyta traktatów teologicznych, ani katechizmu, a wiedza z katechezy zachowała się w postaci szczątkowej. Interpretują oni to co widzą, a widzą że siedzą za stołem, jedzą chlebek i popijają winkiem. To nawet nie chodzi o konkretną wiedzę na ten temat, podświadomość przecież też odbiera taki przekaz. Ryt eucharystyczny sam w sobie jest katechezą, i to najlepszą bo opartą na ,,praktyce''. Tylko zależy jakie prawdy chce się przekazać? Nie oczekuję odpowiedzi na to pytanie bo tą odpowiedź znam.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Morro w Stycznia 14, 2010, 17:22:12 pm
    Cytuj
    pierwszy raz słyszę można o linka lub skana?

    Benedykt XVI do DN: Notitiae 41 (2005) 554-556;
    Święta Kongregacja do spraw Kultu Bożego List z 1XII2005: Notitiae 41(2005)563-565
    Notyfikacja Kongregacji do spraw Kultu Bożego o liturgiach w grupach Drogi Neokatechumenalnej: L'Osservatore Romano 24XII1988

    Tam można z pewnością znalezc odpowiedzi na sporo pytan.

    trudno znaleźć pełne teksty tych listów, a w znalezionych fragmentach nie znalazłem info  o dekrecie pozwalającym przyjmować na siedziaka.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 14, 2010, 18:13:45 pm
    Cytuj
    o "konsubsancjacji" Pan nigdy nie słyszał?
    słyszałem, ale DN jak cały KK uznaje transsubstancjację
    To dlaczego pisze, ze nie wierzą w realną obecność? Wierzą, ale w "chwilową"...

    Chyba pan z kolegami wierzy w chwilową.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 14, 2010, 18:17:38 pm
    Wymienione dokumenty często odwołują się do norm podanych w OWMR. To już by można było cały elaborat napisać wykazując różnice pomiedzy praktykami na drodze choć można udowadniać, że ołtarz z płyty paździerzowej spełnia ten wymóg:
    ,,Ołtarz przenośny może być zbudowany z dowolnych materiałów szlachetnych i trwałych, jakie zgodnie z tradycją i zwyczajami różnych regionów nadają się do użytku liturgicznego."

    Albo to:
    ,, W przyozdabianiu ołtarza trzeba zachować umiar.
    W Okresie Adwentu należy zdobić ołtarz kwiatami z umiarem odpowiadającym charakterowi tego czasu, bez uprzedzania pełnej świątecznej radości płynącej z Narodzenia Pańskiego. Zakazuje się przyozdabiać ołtarza kwiatami w Okresie Wielkiego Postu. Wyjątek od tej zasady stanowią: Niedziela Laetare (4. niedziela Wielkiego Postu), uroczystości i święta.
    Dekoracja kwiatowa zawsze winna być umiarkowana. Radzi się ją umieszczać nie na mensie ołtarza, ale raczej obok niego. "
    Sam widziałem, że było inaczej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 14, 2010, 18:32:51 pm

    Cytuj
    Wymienione dokumenty często odwołują się do norm podanych w OWMR. To już by można było cały elaborat napisać wykazując różnice pomiedzy praktykami na drodze choć można udowadniać, że ołtarz z płyty paździerzowej spełnia ten wymóg:
    ,,Ołtarz przenośny może być zbudowany z dowolnych materiałów szlachetnych i trwałych, jakie zgodnie z tradycją i zwyczajami różnych regionów nadają się do użytku liturgicznego."

    Albo to:
    ,, W przyozdabianiu ołtarza trzeba zachować umiar.
    W Okresie Adwentu należy zdobić ołtarz kwiatami z umiarem odpowiadającym charakterowi tego czasu, bez uprzedzania pełnej świątecznej radości płynącej z Narodzenia Pańskiego. Zakazuje się przyozdabiać ołtarza kwiatami w Okresie Wielkiego Postu. Wyjątek od tej zasady stanowią: Niedziela Laetare (4. niedziela Wielkiego Postu), uroczystości i święta.
    Dekoracja kwiatowa zawsze winna być umiarkowana. Radzi się ją umieszczać nie na mensie ołtarza, ale raczej obok niego. "
    Sam widziałem, że było inaczej.

    Myślę, że ilośc kwiatów to nie herezja ani błąd dogmatyczny tylko brak znajomości przepisów z OWMR. Swoją drogą słowo "umiarkowana" jak rozumiec? Niektóre kościoły szczególnie świeżo po ślubach są jak oranżerie pełne kwiatów. Mi podobało się to, żę zawsze są żywe kwiaty a nie jak w niektórych kościołach przez skąpstwo sztuczne.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 14, 2010, 18:49:57 pm
    Pewnie, że używanie żywych kwiatów liczy się na plus. Moim zdaniem używanie sztucznych to też nadużycie bo OWMR zaleca używanie prawdziwych rzeczy jeśli chodzi o dzieła sztuki. Myślę, że kwiaty można do tego zakwalifikować per analogiam. Chodziło mi głównie o to że kwiaty widziałem na ołtarzu na DN także w Wielkim Poście. Trochę mnie dziwi, że kapłani nie znają OWMR, pan jako b. kleryk może coś o tym wie. Nigdy nie spotkałem się z sytuacją, że kapłan zwrócił uwagę, na taką nieprawidłowość.
    Ma pan rację, że nie jest to herezja ani błąd dogmatyczny, ale podobno DN dba o czytelność znaków. Jak jest to już doprawdy nie wiem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 14, 2010, 19:02:28 pm
    Na początek - w sprawie o Pezi:
    Cytuj
    << Padre Mario Pezzi, un messaggio ai confratelli

    [...]Questo è stato di fondamentale importanza nella mia vita, e mi ha aiutato e sostenuto nel discernimento sulla chiamata che Dio mi stava facendo al ministero itinerante nel Cammino neocatecumenale, in cui mi trovo ormai dal 1970. I primi anni potei fare questo servizio con il permesso dei Superiori e mantenendo fino al 1992 un rapporto costante con il nostro Istituto, e poi per decisione del Capitolo dovetti lasciare l’Istituto e sono stato incardinato nella Diocesi di Roma per poter continuare lo stesso servizio, ma il mio cuore è rimasto e rimane comboniano.[...]>>

    <<per decisione del Capitolo dovetti lasciare l’Istituto>>
    "Decyzją Kapituły musiałem opuścić Instytut"
    List do współbraci...

    1. nigdy nie było apeli ze strony papieży odnośnie powrotu do posłuszeństwa jeśli się mylę proszę o cytat.
    Cytuj
    „Notitiae” 45 [2008] nr 11-12 [507-508] s. 609)
    Czy wolno celebrującemu kapłanowi przyjąć samemu Komunię św. dopiero po udzieleniu Najświętszej Eucharystii wiernym albo najpierw rozdzielić Naj-świętszą Eucharystię a dopiero potem spożyć ją równocześnie z wiernymi?
    Odpowiedź – Negatywnie na obydwa pytania

    List Kard Arinze:
    <<Przy celebracji Mszy świętej, Droga Neokatechumenalna ma przyjąć i przestrzegać ksiąg liturgicznych zatwierdzonych przez Kościół, nie ujmując ani nie dodając niczego. Dalej, w odniesieniu do niektórych elementów, podaje się następujące wskazówki i wyjaśnienia:>>
    Całość tu:
    http://www.liturgia.pl/node/5316

    Kolejny prefekt KKBiDS:
    http://www.papanews.it/dettaglio_interviste.asp?IdNews=7063
    Cytuj
    Eminenza, cosa pensa dei Neocatecumenali?
    "Devo dire che anche tra di loro vi è qualche cosa di buono, cioè il sincero amore verso Cristo, ma…".
    Ma?
    "Negli anni, come Prefetto del Dicastero vaticano competente in materia, ho purtroppo notato nelle loro liturgie autentiche stranezze e preopccupanti stravaganze. Da tempo la Santa Sede li ha invitati a mettersi al passo e ad obbedire; gli consiglio di farlo, perchè la liturgia non è proprietà di nessuno, tantomeno di Kiko Arguello".
    Lei parla di stranezze e stravaganze. A cosa allude precisamente?
    "Intanto alla Comunione fatta stando seduti e senza inginocchiarsi. Mi pare un’assoluta mancanza di rispetto verso Cristo. Poi veniano alle omelie. Mi consta che laici - ripeto, laici - facciano dei sermoni che seppure non chiamano esplicitamente omelie, lo sono nella sostanza. Ricordo a me stesso e a loro che secondo la Divina liturgia solo un Ministro consacrato, cioè un sacerdote o un diacono, può fare omelie. Si tratta di abusi pericolosi".
    Parliamo ora di abusi liturgici in generale.
    "Francamente, e ne sono lieto, oggi la situazione è migliorata, e di molto, grazie prima al Servo di Dio Giovanni Paolo II e poi al Papa Benedetto XVI".


     http://www.kkbids.episkopat.pl/anamnesis/38/21.htm
    <<1. Papież Jan Paweł II w Liście wielkoczwartkowym do kapłanów z 1980 r. (Tajemnica i kult Eucharystii) akcentuje: "Kapłan jako szafarz, jako celebrans, jako przewodniczący eucharystycznego zgromadzenia wiernych, winien w sposób szczególny mieć poczucie wspólnego dobra Kościoła, które swoją posługą wyraża, ale któremu też w swojej posłudze winien być wedle rzetelnej dyscypliny wiary podporządkowany. Nie może uważać siebie za <właściciela>, który dowolnie dysponuje tekstem liturgicznym i całym najświętszym obrzędem jako swoją własnością i nadaje mu kształt osobisty i dowolny. Może to się czasem wydawać bardziej efektowne, może nawet bardziej odpowiadać subiektywnej pobożności, jednakże obiektywnie jest zawsze zdradą tej jedności, która się w tym Sakramencie jedności nade wszystko winna wyrażać">>

    a na koniec:
    Cytuj
    Nie należy jednakże zapominać o podstawowym urzędzie Kapłanów, którzy w czasie święceń zostali konsekrowani, aby reprezentowali Chrystusa Kapłana: dlatego też ich ręce, tak jak ich słowa i ich wola, stały się bezpośrednim narzędziem Chrystusa. Właśnie dlatego, tzn. jako szafarze Eucharystii, oni mają główną i całkowitą odpowiedzialność za Święte Postacie: ofiarują te Święte Postacie uczestnikom zgromadzenia, którzy pragną je przyjąć. Diakoni mogą tylko zanosić na ołtarz dary ofiarne wiernych i rozdawać je, gdy zostaną już konsekrowane przez Kapłana. Jakże wymowne zatem, chociaż późniejsze, jest w naszych święceniach łacińskich namaszczenie rąk, jak gdyby tym właśnie rękom potrzebna była szczególna łaska i moc Ducha Świętego!

    Dotykanie Świętych Postaci, podejmowanie ich własnymi rękami jest przywilejem tych, którzy mają święcenia, co wskazuje na czynny udział w szafarstwie Eucharystii. Wiadomo, że Kościół może dać takie uprawnienie pewnym osobom poza Kapłanami i Diakonami, czy to akolitom spełniającym swoją posługę, zwłaszcza, gdy przygotowują się do święceń Kapłańskich, czy innym osobom świeckim, gdy zachodzi po temu prawdziwa potrzeba, ale zawsze po odpowiednim przygotowaniu.
    Jan Paweł II "Domicae Cenae"

    Cytuj
    2. nadużycia i błędy zdarzają się wszedzie tam, gdzie są ludzie i bardzo często są prostowane i korygowane
    Tu widać duży (i nieuzasadniony) opór przed korektą. (Btw błąd w liturgii DN jest SYSTEMOWY nie ludzki)

    Cytuj
    3. szkoda, że ciągle patrzy się na DN tylko przez pryzmat sposobu udzielania Komunii Św. jakby na cały Kościół patrzyło się przez np. diecezję gdańską.
    To, czy w samochodzie brakuje silnika, akumulatora, paliwa, czy kierownicy - nie ma znaczenia. Taki brak dyskwalifikuje.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 14, 2010, 19:05:58 pm
    Chyba pan z kolegami wierzy w chwilową.
    Jak się pan nauczy czytać - to pan wróci na forum. Rozumiem że w takim gąszczu postów może się pan pogubić, ale widzę, ze na pana "etapie wtajemniczenia"  słowo "nie rozumiem" nie przechodzi przez gardło...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 14, 2010, 19:30:23 pm
    Cytuj
    Na początek - w sprawie o Pezi:
    Cytuj
    << Padre Mario Pezzi, un messaggio ai confratelli

    [...]Questo è stato di fondamentale importanza nella mia vita, e mi ha aiutato e sostenuto nel discernimento sulla chiamata che Dio mi stava facendo al ministero itinerante nel Cammino neocatecumenale, in cui mi trovo ormai dal 1970. I primi anni potei fare questo servizio con il permesso dei Superiori e mantenendo fino al 1992 un rapporto costante con il nostro Istituto, e poi per decisione del Capitolo dovetti lasciare l’Istituto e sono stato incardinato nella Diocesi di Roma per poter continuare lo stesso servizio, ma il mio cuore è rimasto e rimane comboniano.[...]>>

    <<per decisione del Capitolo dovetti lasciare l’Istituto>>
    "Decyzją Kapituły musiałem opuścić Instytut"

    To jest jasne co jest powyżej: jeżeli czuł się powołany do służenia jako wędrowny katechista DN przez 20 lat w łączności z Instytutem Comboniego a po zmianie kapituły chcąc pozostac wiernym swojej misji musiał inkardynowac się do jakiejs diecezji.


    Cytuj
    List Kard Arinze:
    <<Przy celebracji Mszy świętej, Droga Neokatechumenalna ma przyjąć i przestrzegać ksiąg liturgicznych zatwierdzonych przez Kościół, nie ujmując ani nie dodając niczego. Dalej, w odniesieniu do niektórych elementów, podaje się następujące wskazówki i wyjaśnienia:>>

    przed kard. Arinze DN istniała i działała przez prawie 40 lat i to był pierwszy list Kongregacji d/s Kultu Bożego wcześniej takowych nie było; DN posłusznie zastosowała się do zalecen

    Cytuj
    Cytuj
    Eminenza, cosa pensa dei Neocatecumenali?
    "Devo dire che anche tra di loro vi è qualche cosa di buono, cioè il sincero amore verso Cristo, ma…".
    Ma?
    "Negli anni, come Prefetto del Dicastero vaticano competente in materia, ho purtroppo notato nelle loro liturgie autentiche stranezze e preopccupanti stravaganze. Da tempo la Santa Sede li ha invitati a mettersi al passo e ad obbedire; gli consiglio di farlo, perchè la liturgia non è proprietà di nessuno, tantomeno di Kiko Arguello".
    Lei parla di stranezze e stravaganze. A cosa allude precisamente?
    "Intanto alla Comunione fatta stando seduti e senza inginocchiarsi. Mi pare un’assoluta mancanza di rispetto verso Cristo. Poi veniano alle omelie. Mi consta che laici - ripeto, laici - facciano dei sermoni che seppure non chiamano esplicitamente omelie, lo sono nella sostanza. Ricordo a me stesso e a loro che secondo la Divina liturgia solo un Ministro consacrato, cioè un sacerdote o un diacono, può fare omelie. Si tratta di abusi pericolosi".
    Parliamo ora di abusi liturgici in generale.
    "Francamente, e ne sono lieto, oggi la situazione è migliorata, e di molto, grazie prima al Servo di Dio Giovanni Paolo II e poi al Papa Benedetto XVI".

    a tutaj powyżej kard. potwierdza, że nawet jeśli istniały nadużycia to sytuacja się poprawiła i zmieniła: DN posłusznie zastosowała sie do nakazów



    Cytuj
    <<1. Papież Jan Paweł II w Liście wielkoczwartkowym do kapłanów z 1980 r. (Tajemnica i kult Eucharystii) akcentuje: "Kapłan jako szafarz, jako celebrans, jako przewodniczący eucharystycznego zgromadzenia wiernych, winien w sposób szczególny mieć poczucie wspólnego dobra Kościoła, które swoją posługą wyraża, ale któremu też w swojej posłudze winien być wedle rzetelnej dyscypliny wiary podporządkowany. Nie może uważać siebie za <właściciela>, który dowolnie dysponuje tekstem liturgicznym i całym najświętszym obrzędem jako swoją własnością i nadaje mu kształt osobisty i dowolny. Może to się czasem wydawać bardziej efektowne, może nawet bardziej odpowiadać subiektywnej pobożności, jednakże obiektywnie jest zawsze zdradą tej jedności, która się w tym Sakramencie jedności nade wszystko winna wyrażać">>

    a na koniec:
    Cytuj
    Nie należy jednakże zapominać o podstawowym urzędzie Kapłanów, którzy w czasie święceń zostali konsekrowani, aby reprezentowali Chrystusa Kapłana: dlatego też ich ręce, tak jak ich słowa i ich wola, stały się bezpośrednim narzędziem Chrystusa. Właśnie dlatego, tzn. jako szafarze Eucharystii, oni mają główną i całkowitą odpowiedzialność za Święte Postacie: ofiarują te Święte Postacie uczestnikom zgromadzenia, którzy pragną je przyjąć. Diakoni mogą tylko zanosić na ołtarz dary ofiarne wiernych i rozdawać je, gdy zostaną już konsekrowane przez Kapłana. Jakże wymowne zatem, chociaż późniejsze, jest w naszych święceniach łacińskich namaszczenie rąk, jak gdyby tym właśnie rękom potrzebna była szczególna łaska i moc Ducha Świętego!

    Dotykanie Świętych Postaci, podejmowanie ich własnymi rękami jest przywilejem tych, którzy mają święcenia, co wskazuje na czynny udział w szafarstwie Eucharystii. Wiadomo, że Kościół może dać takie uprawnienie pewnym osobom poza Kapłanami i Diakonami, czy to akolitom spełniającym swoją posługę, zwłaszcza, gdy przygotowują się do święceń Kapłańskich, czy innym osobom świeckim, gdy zachodzi po temu prawdziwa potrzeba, ale zawsze po odpowiednim przygotowaniu.
    Jan Paweł II "Domicae Cenae"

    jak wspominałem wcześniej JPII sam udzielał Komunii Św. wiernym podczas liturgi DN na siedząco i na rękę.

    Cytuj
    Cytuj
    3. szkoda, że ciągle patrzy się na DN tylko przez pryzmat sposobu udzielania Komunii Św. jakby na cały Kościół patrzyło się przez np. diecezję gdańską.
    To, czy w samochodzie brakuje silnika, akumulatora, paliwa, czy kierownicy - nie ma znaczenia. Taki brak dyskwalifikuje.

    to jest zbyt duże uogólnienie. To tak jak bym przywołał jakiegoś biskupa niesubordynowanego i powiedział, że wszyscy są tacy, albo jakiegoś heretyckiego teologa np dominikańskiego czy jezuitę i powiedział, że cały zakon jest zły itd


    [/quote]
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 14, 2010, 19:54:48 pm
    W przypadku DN brakuje dobrego kierowcy. Mnie zastanawia dlaczego DN nie funkcjonuje np jako prałatura personalna. Zmniejszyła by się wtedy zależność od biskupów miejsca, ale myślę problem leży gdzie indziej. Gdyby na czele DN stał jakiś duchowny, i taki pan Kiko poprosiłby o audiencję u Papieża, Ojciec Święty zadałby jedno proste pytanie: przepraszam, a ten pan to kto.
    Kapłan katolicki przyjmuje święcenia, by służyć całemu kościołowi a nie tylko DN. Oczywiście każdy zakon czy zgromadzenie ma swój charyzmat ale i tak kapłan służy całemu kościołowi.
    W sytuacji, gdy na świecie brakuje kapłanów, sprawowanie powiedzmy trzech eucharystii w sobotę wieczorem, dla małych grup np po 20 osób też jest, moim zdaniem  nadużyciem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 14, 2010, 19:59:53 pm
    przed kard. Arinze DN istniała i działała przez prawie 40 lat i to był pierwszy list Kongregacji d/s Kultu Bożego wcześniej takowych nie było; DN posłusznie zastosowała się do zalecen
    Uważa Pan, ze do czasu, aż Benedykt XVI wyśle Panu osobiste imienne napomnienie może Pan np. mordować nienarodzone dzieci? Prawo Kościoła jest jasne i powszechnie znane. jak ma wyglądać Msza w rycie rzymskim - znajdzie Pan bez trudu. Czy liturgia ver. DN jest zgodna z rubrykami Mszału rzymskiego? Z IGMR? Z CIC?

    a tutaj powyżej kard. potwierdza, że nawet jeśli istniały nadużycia to sytuacja się poprawiła i zmieniła: DN posłusznie zastosowała sie do nakazów
    Hę?
    1) Dzięki działalności Jana Pawła II i Benedykta XVI - Kardynał (były prefekt KKBiDS) mówi o nadużyciach jakie miały miejsce na DN - mamy opinię 2 prefektów tejże kongregacji, którzy piszą o nadużyciach. Czy li były
    2) "Poprawiły się"  - nie znaczy "jest dobrze", a jedynie "jest lepiej"

    jak wspominałem wcześniej JPII sam udzielał Komunii Św. wiernym podczas liturgi DN na siedząco i na rękę.
    Można prosić filmik? Bo coś mi się zdaje ze wersja liturgii dla papieża była "łagodniejsza".

    to jest zbyt duże uogólnienie. To tak jak bym przywołał jakiegoś biskupa niesubordynowanego i powiedział, że wszyscy są tacy, albo jakiegoś heretyckiego teologa np dominikańskiego czy jezuitę i powiedział, że cały zakon jest zły itd
    Jeśłi chodzi o Jezuitów - twierdzenie to jest bliskie prawdy ;)
    W każdej liturgii sprawowanej przez DN w Polsce przed 2004 rokiem Komunię świętą rozdawano siedzącym na rękę-  tak czy nie?
    Czy w owym czasie można było w Polsce przyjmować Komunię świętą na rękę - tak czy nie?
    Czy w owym czasie można było w Polsce przyjmować Komunię świętą na siedząco- tak czy nie?

    Skoro dotyczy to całego DN - to wada ta dotyczy całego ruchu, nie tylko ludzi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 14, 2010, 20:11:55 pm


    Cytuj
    Uważa Pan, ze do czasu, aż Benedykt XVI wyśle Panu osobiste imienne napomnienie może Pan np. mordować nienarodzone dzieci? Prawo Kościoła jest jasne i powszechnie znane. jak ma wyglądać Msza w rycie rzymskim - znajdzie Pan bez trudu. Czy liturgia ver. DN jest zgodna z rubrykami Mszału rzymskiego? Z IGMR? Z CIC?

    przepraszam ale chyba czyms innym jest mordowanie nienarodzonych dzieci a czymś innym nadużycia co do sposobów udzielania Komunii Św. chyba, że dla Pana to bez różnicy.


    Cytuj
    Można prosić filmik? Bo coś mi się zdaje ze wersja liturgii dla papieża była "łagodniejsza".
    liturgia ta była tak jak wszystkie w tym czasie na DN gdyż do 2008 roku wszystkie liturgie były takie same, Komunia na rękę i na siedząco

    Cytuj
    W każdej liturgii sprawowanej przez DN w Polsce przed 2004 rokiem Komunię świętą rozdawano siedzącym na rękę-  tak czy nie?

    tak, poza miejscami gdzie biskup nakazał inny sposób.
    Każdego roku przynajmniej na zakończenie roku w czerwcu bp miejsca sprawuje Eucharystię z przedstawicielami DN w jego diecezji i sprawuje ją dokładnie tak samo jak w pojedynczej wspólnocie. Do roku 2008 było j.w.

    Za każdym razem bp diecezji decydował czy zgadza się na taki lub inny sposób rozdawania Komunii Św.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 14, 2010, 20:16:17 pm


    Cytuj
    Uważa Pan, ze do czasu, aż Benedykt XVI wyśle Panu osobiste imienne napomnienie może Pan np. mordować nienarodzone dzieci? Prawo Kościoła jest jasne i powszechnie znane. jak ma wyglądać Msza w rycie rzymskim - znajdzie Pan bez trudu. Czy liturgia ver. DN jest zgodna z rubrykami Mszału rzymskiego? Z IGMR? Z CIC?

    przepraszam ale chyba czyms innym jest mordowanie nienarodzonych dzieci a czymś innym nadużycia co do sposobów udzielania Komunii Św. chyba, że dla Pana to bez różnicy.


    I jedno i drugie stanowi grzech ciężki, a za profanację też grozi ekskomunika jak za aborcję.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 14, 2010, 20:18:16 pm


    Cytuj
    i jedno i drugie stanowi grzech ciężki, a za profanację też grozi ekskomunika jak za aborcję
    [/quote]

    za sposób rozdzielania Komunii odpowiedzialny jest szafarz a kto jest szafarzem to mówi KPK i jeśli On tak zezwala?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 14, 2010, 20:25:59 pm
    przepraszam ale chyba czyms innym jest mordowanie nienarodzonych dzieci a czymś innym nadużycia co do sposobów udzielania Komunii Św. chyba, że dla Pana to bez różnicy.
    Różnica jest taka, ze zabójstwo jest "wewnętrznie złe" - czyli złe same w sobie, a nieroztropne udzielanie komunii jest złe przez okoliczności zewnętrzne. Ale nie pytamy o "pełną analogię" - Jako ochrzczony podlega Pan prawu Kościoła - tak czy nie?

    liturgia ta była tak jak wszystkie w tym czasie na DN gdyż do 2008 roku wszystkie liturgie były takie same, Komunia na rękę i na siedząco
    ponawiam pytanie o twardy dowód - filmik.

    Cytuj
    W każdej liturgii sprawowanej przez DN w Polsce przed 2004 rokiem Komunię świętą rozdawano siedzącym na rękę-  tak czy nie?
    tak, poza miejscami gdzie biskup nakazał inny sposób.
    a) Może Pan wymienić takie miejsca?
    b) Ale wtedy w Polsce Komunia święta na rękę była zabroniona - i nie zależało to od woli Ordynariusza.
    c) Komunia święta na siedząco jest zabroniona w cąłym Kościele (wyjątek - obłożnie chorzy) - i nie zależy to od woli Ordynariusza.
    Nie widzi Pan tego?

    Za każdym razem bp diecezji decydował czy zgadza się na taki lub inny sposób rozdawania Komunii Św.
    Ślepi przewodnikami ślepych... :-(
    Biskup nie może wedle własnego widzimisie wprowadzić np. Komunii św. stojąc na głowie. To mógłby jedynie Papież. Nie rozumie Pan tego naprawdę, czy tylko udaje?

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 14, 2010, 20:26:55 pm
    Cytuj
    i jedno i drugie stanowi grzech ciężki, a za profanację też grozi ekskomunika jak za aborcję
    za sposób rozdzielania Komunii odpowiedzialny jest szafarz a kto jest szafarzem to mówi KPK i jeśli On tak zezwala?[/quote]
    On czyli KPK, czy Szafarz?
    Za rozdzielanie odpowiada szafarz, za przyjmowanie wierny.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 14, 2010, 20:27:11 pm
    To już pisałem że jeżeli dojdzie do profanacji to taki szafarz też ponosi odpowiedzialność. Mogę mówić za siebie ale gdybym dał komuś do łapy a ten by podeptał czy wyrzucił ciało pańskie to sumienie by gryzło.

    A teraz prosto z mostu panowie, mamy kryzys w kościele mi przez pokutującą wśród katolików mentalność, która podpowiada że zabicie kogoś to ,,większy" grzech niż sprofanowanie eucharystii.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 14, 2010, 20:40:38 pm
    To jest jasne co jest powyżej: jeżeli czuł się powołany do służenia jako wędrowny katechista DN przez 20 lat w łączności z Instytutem Comboniego a po zmianie kapituły chcąc pozostać wiernym swojej misji musiał inkardynowac się do jakiejś diecezji.
    Chyba wpierw był kombonianinem i w tym zgromadzeniu składał śluby m.in. posłuszeństwa.

    przed kard. Arinze DN istniała i działała przez prawie 40 lat i to był pierwszy list Kongregacji d/s Kultu Bożego wcześniej takowych nie było; DN posłusznie zastosowała się do zalecen
    Znów pan konfabuluje. Przez 40 lat kikokarmenat działał na wariackich papierach i dopiero Internet zaczął popularyzować rzeczywistą wiedzę o waszych wyczynach.


    a tutaj powyżej kard. potwierdza, że nawet jeśli istniały nadużycia to sytuacja się poprawiła i zmieniła: DN posłusznie zastosowała sie do nakazów
    Jednak Kikoś fikał, to jest faktem. Przy pierwszej przymiarce do statutu zresztą też. Rozważano nawet „wzięcie na przeczekanie pontyfikatu”. Nie wzięto pod uwagę, że może być z deszczu pod rynnę.


    Cytuj
      Papież Jan Paweł II w Liście wielkoczwartkowym do kapłanów z 1980 r.  Dotykanie Świętych Postaci, podejmowanie ich własnymi rękami jest przywilejem tych, którzy mają święcenia, co wskazuje na czynny udział w szafarstwie Eucharystii.   
      jak wspominałem wcześniej JPII sam udzielał Komunii Św. wiernym podczas liturgi DN na siedząco i na rękę
    Czyli co, twierdzisz pan, że Sługa Boży Jan Paweł Drugi był dwulicowy? Bardzo ładnie, podkładacie się coraz bardziej.


    to jest zbyt duże uogólnienie. To tak jak bym przywołał jakiegoś biskupa niesubordynowanego i powiedział, że wszyscy są tacy, albo jakiegoś heretyckiego teologa np dominikańskiego czy jezuitę i powiedział, że cały zakon jest zły itd
    Jak na sześć lat w seminarium pański sposób myślenia daleko odbiega od oczekiwanego poziomu. Pranie mózgu przez katechistów ??? Pan jp7 napisał panu
    Cytuj
    "bonum ex integra causa malum ex quolibet defectu" - "dobre, jeśli wszystko jest dobre, złe jeśli cokolwiek jest złe"
    Wyrwany przez pana z kontekstu cytat miał panu przybliżyć to czego pan w tym zdaniu nie zrozumiał. . 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 14, 2010, 20:50:27 pm
    Cytuj
    Uważa Pan, ze do czasu, aż Benedykt XVI wyśle Panu osobiste imienne napomnienie może Pan np. mordować nienarodzone dzieci? Prawo Kościoła jest jasne i powszechnie znane. jak ma wyglądać Msza w rycie rzymskim - znajdzie Pan bez trudu. Czy liturgia ver. DN jest zgodna z rubrykami Mszału rzymskiego? Z IGMR? Z CIC?
    przepraszam ale chyba czym innym jest mordowanie nienarodzonych dzieci a czymś innym nadużycia co do sposobów udzielania Komunii Św. chyba, że dla Pana to bez różnicy.
    I jedno i drugie stanowi grzech ciężki, a za profanację też grozi ekskomunika jak za aborcję.
    No widzi pan panie Adalbercie, taka ciemna Albanka, niejaka Agnesë Gonxhe Bojaxhiu uważała, że Handkomunia jest cięższą zbrodnią od dzieciobójstwa zwanego aborcją.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 14, 2010, 21:06:38 pm
    Cytuj
    Chyba wpierw był kombonianinem i w tym zgromadzeniu składał śluby m.in. posłuszeństwa. [/quote]

    dokładnie i przełożeni wystawili mu dekret posyłający go do posługi DN, kiedy zminiła się kapituła kazała zdecydowac a ks. Pezzi wybrał. Tylko tyle. Wielu zakonników tak czyni i wcale nie wbrew posłuszeństwu. Tak powstało kilka zgromadzeń zakonnych.

    Cytuj
    Znów pan konfabuluje. Przez 40 lat kikokarmenat działał na wariackich papierach i dopiero Internet zaczął popularyzować rzeczywistą wiedzę o waszych wyczynach.


    Trochę się dziwię stanowisku, że to internet dał światło na rzeczywistośc. Tak jakby Kościół do czasu rozwoju internetu nie wiedział co się dzieje w jego wnętrzu. Sam Joseph Ratzinger sprawował Eucharystię ze wspólnotami DN w Bawarii i nie tylko i to w sposób jaki był przyjęty w tamtym czasie.

    Cytuj
    Czyli co, twierdzisz pan, że Sługa Boży Jan Paweł Drugi był dwulicowy? Bardzo ładnie, podkładacie się coraz bardziej.

    to Pana wniosek a nie mój

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 14, 2010, 21:09:08 pm
    Cytuj
    Cytuj
    I jedno i drugie stanowi grzech ciężki, a za profanację też grozi ekskomunika jak za aborcję
    .
    No widzi pan panie Adalbercie, taka ciemna Albanka, niejaka Agnesë Gonxhe Bojaxhiu uważała, że Handkomunia jest cięższą zbrodnią od dzieciobójstwa zwanego aborcją[/quote].
    [/quote]

    Niestety nie znam tej pani. Pewnie to jakieś prywatne objawienia. Odkąd to powołuje się tutaj na wypowiedzi jakiejś kobiety? a nie na dokumenty KK?

    Proszę więc wystosowac listy do większości biskupów Europy, że żyją w grzechach ciężkich zezwalając na komunikowanie na rękę.
    Powodzenia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 14, 2010, 21:19:39 pm
    Cytuj
    Cytuj
    I jedno i drugie stanowi grzech ciężki, a za profanację też grozi ekskomunika jak za aborcję
    No widzi pan panie Adalbercie, taka ciemna Albanka, niejaka Agnesë Gonxhe Bojaxhiu uważała, że Handkomunia jest cięższą zbrodnią od dzieciobójstwa zwanego aborcją
    . Niestety nie znam tej pani. Pewnie to jakieś prywatne objawienia. Odkąd to powołuje się tutaj na wypowiedzi jakiejś kobiety? a nie na dokumenty KK?
    Ale jaja, trafiony - zatopiony ;)

    Proszę więc wystosowac listy do większości biskupów Europy, że żyją w grzechach ciężkich zezwalając na komunikowanie na rękę.
    Powodzenia.
    A to już ich Najwyższy Kapłan rozliczy!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: cabbage w Stycznia 14, 2010, 21:25:32 pm
    Cytuj
    Cytuj
    I jedno i drugie stanowi grzech ciężki, a za profanację też grozi ekskomunika jak za aborcję
    No widzi pan panie Adalbercie, taka ciemna Albanka, niejaka Agnesë Gonxhe Bojaxhiu uważała, że Handkomunia jest cięższą zbrodnią od dzieciobójstwa zwanego aborcją
    . Niestety nie znam tej pani. Pewnie to jakieś prywatne objawienia. Odkąd to powołuje się tutaj na wypowiedzi jakiejś kobiety? a nie na dokumenty KK?
    Ale jaja, trafiony - zatopiony ;)



     :o ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Nathanael w Stycznia 14, 2010, 21:28:09 pm
    Panie adalbertus... brak słów, brak.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 14, 2010, 21:28:30 pm
    Cytuj
    Czyli co, twierdzisz pan, że Sługa Boży Jan Paweł Drugi był dwulicowy? Bardzo ładnie, podkładacie się coraz bardziej.
    to Pana wniosek a nie mój
    Mój wniosek z Pańskiej wypowiedzi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 14, 2010, 22:50:18 pm
    Cytuj
    Cytuj
    I jedno i drugie stanowi grzech ciężki, a za profanację też grozi ekskomunika jak za aborcję
    No widzi pan panie Adalbercie, taka ciemna Albanka, niejaka Agnesë Gonxhe Bojaxhiu uważała, że Handkomunia jest cięższą zbrodnią od dzieciobójstwa zwanego aborcją
    . Niestety nie znam tej pani. Pewnie to jakieś prywatne objawienia. Odkąd to powołuje się tutaj na wypowiedzi jakiejś kobiety? a nie na dokumenty KK?
    Ale jaja, trafiony - zatopiony ;)



     :o ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D

    Ja muszę stanąć w obronie Pana Adalbertusa. Jakoś nie rozumiem po co się tak wyzłośliwiać Zwyczajnie mógł człowiek nie wiedzieć. Mi kiedyś też jeden z forumowiczów wypomniał, że lubię czarować ,,naukowym" językiem. To akurat wygląda albo na czarowanie swoją wiedzą, albo na zwykłą złośliwość. Stawiam jednak na to drugie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Stycznia 14, 2010, 23:21:48 pm
    Mógł nie wiedzieć, albo... rżnie głupa i ironizuje. W każdym razie; sic transit gloria Adalberti. Podziękujmy za całokształt. :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Stycznia 14, 2010, 23:35:45 pm
    Tu trzeba jeszcze przyklasnąć panu jwk. W którejś-tam rundzie krótki lewy "teresokalkutowy" i ...Adalbertus wyliczony do 10.

    Brawo! Boks to boks. Mamy mistrza; jooooootwuuuuukaaaaaa!!!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Stycznia 15, 2010, 00:29:00 am
    Odkąd to powołuje się tutaj na wypowiedzi jakiejś kobiety? a nie na dokumenty KK?
    Ale jaja, trafiony - zatopiony ;)
    :o ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D

    Czy dobrze rozumiem:
    zaczynamy grę (w statki) od nowa?
    Kto się właśnie rejestruje na FK za pana Adalbertusa?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 15, 2010, 07:06:54 am
    Ja muszę stanąć w obronie Pana Adalbertusa. Jakoś nie rozumiem po co się tak wyzłośliwiać Zwyczajnie mógł człowiek nie wiedzieć. Mi kiedyś też jeden z forumowiczów wypomniał, że lubię czarować ,,naukowym" językiem. To akurat wygląda albo na czarowanie swoją wiedzą, albo na zwykłą złośliwość. Stawiam jednak na to drugie.
    Po prostu chciałem faceta przetestować, jego wpadka przeszła najśmielsze moje oczekiwania. Potwierdza to moją tezę, że do DN czy ŚJ (mam takiego za sąsiada, więc pole obserwacji jest o wiele szersze) wpadają (trwale) osobniki niezbyt lotne. Inteligentniejsi (niekoniecznie posiadający poczucie humoru) jakoś się z tego prędzej czy później wygrzebują.

    P.S. Nie zamierzam neona uczyć chodzenia na tylnych łapach ale zamiast trzepać bez umiaru łapami w klawiarurę, dobrze jest sprawdzić coś, choćby w góglach.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 15, 2010, 08:49:03 am
    Teraz rozumiem czemu ma służyc to forum. wypowiedzi na żenującym poziomie nie warto komentowac. Kilka postów wcześniej podnoszone było larum podpierane różnymi dokumentami: jak można akceptowac strasznie grzeszne błędy biskupów, papieży, którzy nie reagują na rozdzielanie komunii na rękę. Teraz wyrwany cytat z M.Teresy, ciekawe jakie argumenty padną za chwilę.
    Co niektórzy nie mogą chyba spac po nocach obmyślając jak by ukrócic taki czy inny proceder.
    Jeśli jesteście tak odważni to naprawdę nie rozumiem dlaczego nie idziecie do waszych biskupów miejsca? Dla mnie to jest czysta hipokryzja: krzyk na forum a żadnych czynów. Jeśli ja nie mogę się z czymś jawnie zgodzic to idę i rozmawiam zaczynając od proboszcza, biskupi też chętnie przyjmują i rozmawiają w kuriach.

    A znajomośc faktów na poziomie wpisów i plotek z forów internetowych czy czasopism to już nijak się ma z rzetelnym podejściem do jakiegokolwiek problemu.
    Jest dużo ciekawszych plotek nt Opus Dei, Sióstr Betanek, Odnowy w Duchu św., sprawowania Eucharystii w Bruxelles itd tam to się można rozpisywac.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 15, 2010, 09:11:27 am
    Jeśli jesteście tak odważni to naprawdę nie rozumiem dlaczego nie idziecie do waszych biskupów miejsca? Dla mnie to jest czysta hipokryzja: krzyk na forum a żadnych czynów.
    Skad taki krzywdzacy wniosek ? Zna pan slowa i czyny kazdego uczestnika na tym forum ? Wie pan kto, kiedy i ile razy byl w kurii czy pisla do Rzymu ?Gdyby pan wiedzial, to by sie nie osmieszal. Dodam tez, ze bezpodstawne osady i oskarzenia to powazny grzech przeciw VIII przykazaniu.

    biskupi też chętnie przyjmują i rozmawiają w kuriach.
    Na podstawie tego humorystycznego zdania wnosze, ze jest pan baaaaardzo oderwany od rzeczywistosci wspolczensego Kosciola. Niektorym latwiej o audiencje w Bialym Domu.

    Teraz rozumiem czemu ma służyc to forum
    Teraz juz chyba rozumiem czemu ma sluzyc pana obecnosc na tym forum :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Stycznia 15, 2010, 09:16:51 am
    Cytuj
    A znajomośc faktów na poziomie wpisów i plotek z forów internetowych czy czasopism to już nijak się ma z rzetelnym podejściem do jakiegokolwiek problemu.
    Jest dużo ciekawszych plotek nt Opus Dei, Sióstr Betanek, Odnowy w Duchu św., sprawowania Eucharystii w Bruxelles itd tam to się można rozpisywac.

    Jesli chodzi o wiedze, to jak na razie pan nie zablysnal w kontekscie Matki Teresy. Moze ten post to wynik frustracji po tej wpadce.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 15, 2010, 09:20:34 am
    biskupi też chętnie przyjmują i rozmawiają w kuriach.
    Na podstawie tego humorystycznego zdania wnosze, ze jest pan baaaaardzo oderwany od rzeczywistosci wspolczensego Kosciola. Niektorym latwiej o audiencje w Bialym Domu.
    Wystarczy poczytać o J.E. b-pie Kiernikowskim: http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,3059.0.html (http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,3059.0.html). jaki jest łasy na wysłuchiwanie głosów opozycji. Jak każdy neon z resztą.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Morro w Stycznia 15, 2010, 10:07:22 am
    Teraz rozumiem czemu ma służyc to forum.

    Czemu? proszę nas oświecić w tej kwestii. Rozumiem, że po przejrzeniu prawie 1900 wątków ma pan  (a kto wie może i forum archiwalnego)  już pełna wiedzę, by dokonać jego analizy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 15, 2010, 10:12:40 am
    Cytuj
    Jesli chodzi o wiedze, to jak na razie pan nie zablysnal w kontekscie Matki Teresy. Moze ten post to wynik frustracji po tej wpadce.
    [/quote]
    dlatego nt. M.Teresy się nie wypowiadam. Nie mam w zwyczaju wypowiadac się na tematy, w których nie mam nic do powiedzenia. Nie uważam się za wszystkowiedzącego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 15, 2010, 10:18:04 am
    Cytuj
    Skad taki krzywdzacy wniosek ? Zna pan slowa i czyny kazdego uczestnika na tym forum ? Wie pan kto, kiedy i ile razy byl w kurii czy pisla do Rzymu ?Gdyby pan wiedzial, to by sie nie osmieszal. Dodam tez, ze bezpodstawne osady i oskarzenia to powazny grzech przeciw VIII przykazaniu.

    Z wcześniejszych wypowiedzi wynikało, że niektórych nie interesuje jakiekolwiek działanie w tej kwestii tylko robienie szumu wokół. Zresztą proszę poczytac wcześniej jakie zdanie nt. biskupów mają niektórzy forumowicze. chociażby nt. biskupów warszawskich. wiecej komentarzy nie trzeba.

    Cytuj
    Na podstawie tego humorystycznego zdania wnosze, ze jest pan baaaaardzo oderwany od rzeczywistosci wspolczensego Kosciola. Niektorym latwiej o audiencje w Bialym Domu.

    nie wiem z jakiej diecezji jesteście. w warszawskiej diecezji nie jest problemem rozmowa z biskupem, nawet nie ma kolejek. Ostatnio podczas wizytacji kanonicznej jednej z parafii bp zaprosił wiernych aby przychodzili do niego po Mszy jeśli chcą porozmawiac. wcześniej byłem w diecezji pelplińskiej i było podobnie. Kiedy kilka lat temu przyszedlem zlozyc zyczenia biskupowi zaprosil mnie nawet na herbate.
    a może po prostu dawno nie byliscie w swoich kuriach.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 15, 2010, 10:25:11 am
    Zresztą proszę poczytac wcześniej jakie zdanie nt. biskupów mają niektórzy forumowicze. chociażby nt. biskupów warszawskich. wiecej komentarzy nie trzeba.
    Rozumiem, ze negatywne zdanie o biskupach dyskwalifikuje z dyskusji ? Zadziwiajace kryterium. W takim razie chyba musze przestac pisac, bo o wielu biskupach mam bardzo zme zanie. Na usprawiedliwienie musze powiedziec, ze wyrobilem je sobie na podtstawie ich wlasnych czynow i wypowiedzi.

    a może po prostu dawno nie byliscie w swoich kuriach.

    Bez przesady. Jest tu paru forumowiczow, co w Kurii sa czesciej niz we wlasnym domu :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 15, 2010, 10:36:41 am
    Cytuj
    Rozumiem, ze negatywne zdanie o biskupach dyskwalifikuje z dyskusji ? Zadziwiajace kryterium. W takim razie chyba musze przestac pisac, bo o wielu biskupach mam bardzo zme zanie. Na usprawiedliwienie musze powiedziec, ze wyrobilem je sobie na podtstawie ich wlasnych czynow i wypowiedzi.

    prosze dokładniej czytac i rozumiec pisane teksty. Nie bylo slowa o dyskwalifikacji. Jakie macie zdanie o biskupach to wasza sprawa proszę więc nie zarzucac mi grzechów przeciw VIII przykazaniu jesli sami sądzicie waszych biskupów.


    Cytuj
    Bez przesady. Jest tu paru forumowiczow, co w Kurii sa czesciej niz we wlasnym domu :)
    [/quote]

    nie widziałem aby ktos to zaznaczyl ale to mało ważne
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 15, 2010, 10:53:39 am
    Jakie macie zdanie o biskupach to wasza sprawa proszę więc nie zarzucac mi grzechów przeciw VIII przykazaniu jesli sami sądzicie waszych biskupów.

    Roznica jest ta, ze biskup to soba publiczna i kiedy neguje prawdy wiary, to mam podstawy by sobie wyrobic o nim zdanie. Pan o forumowiczach nie wie nic poza tym, co sami na FK napisali.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 15, 2010, 10:56:40 am
    Dlaczego np nic się nie pisze jeśli chodzi o DN nt.:
    - wielkiej liczbie osób, które wraca z poza Kościoła,
    - odbudowane małżeństwa,
    - liczne potomstwo w rodzinach otwartych na życie,
    - rodziny na misjach
    - diecezjalne seminaria Redemptoris Mater,
    - ogromna liczba powołań (odrodzenie zakonów głównie klauzurowych wypełnionych siostrami z DN - ok. 2000)
    - ponad 1000 wyświęconych księży posługujących na całym świecie,
    - duszpasterstwa parafialne prowadzone przez ludzi ze wspolnot DN (przygotowanie do I Komunii, do Bierzmowania, do Małżeństwa i inne
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 15, 2010, 10:57:47 am
    Cytuj
    Roznica jest ta, ze biskup to soba publiczna i kiedy neguje prawdy wiary, to mam podstawy by sobie wyrobic o nim zdanie. Pan o forumowiczach nie wie nic poza tym, co sami na FK napisali.
    [/quote]

    osąd wobec braci nie zna rozróżnienia na osoby publiczne i niepubliczne
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 15, 2010, 11:05:11 am
    Zna natomiast rozroznienie na uprawniona ocene faktow i na bezpodstawna projekcje wlasnych wyobrazen.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 15, 2010, 11:12:57 am
    Cytuj
    Zna natomiast rozroznienie na uprawniona ocene faktow i na bezpodstawna projekcje wlasnych wyobrazen.
    [/quote]

    ale rozumiem, że stwierdzenie: bp jest nieposłuszny, bp grzeszy profanacją to nie jest tylko ocena faktów?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 15, 2010, 11:15:51 am
    ale rozumiem, że stwierdzenie: bp jest nieposłuszny, bp grzeszy profanacją to nie jest tylko ocena faktów?
    Jak nie jak tak!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: andy w Stycznia 15, 2010, 11:20:18 am
    - rodziny na misjach

    O tym było pisane nie raz. Np. o tym jak to ludzie zabierają rodziny na drugi koniec świata, gdzie żebrzą i to się nazywa "misja".

    - diecezjalne seminaria Redemptoris Mater,

    O tym też i to nie raz. Szczególnie o japońskim.

    - duszpasterstwa parafialne prowadzone przez ludzi ze wspolnot DN (przygotowanie do I Komunii, do Bierzmowania, do Małżeństwa i inne

    O tym też było pisane wiele wiele razy. Zwłaszcza zaś o tym jak te sakramenty "po neońsku" (czyli jakoś zawsze pokrzywione) wyglądają.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 15, 2010, 11:23:19 am
    Cytuj
    Zna natomiast rozroznienie na uprawniona ocene faktow i na bezpodstawna projekcje wlasnych wyobrazen.

    ale rozumiem, że stwierdzenie: bp jest nieposłuszny, bp grzeszy profanacją to nie jest tylko ocena faktów?
    [/quote]

    Chyba jakis debil takie zdanie wypowiedzial. "Nieposluszny, bo grzeszy" ? Prosze sie zastanowic co pan pisze.

    Faktem jest, ze wprowadzenie komunii na reke w diecezjach odbywa sie wedle pewnych procedur ustalonych przez wladze wyzsza (Watykan). Biskup, ktory procedury te lamie jest nieposluszny, to chyba oczywisty fakt ? Komunia na reke byla wprowadzona nielegalnie. Clara non sunt inetrpretanda. Gdybym napisal, ze czyni to z heretycka intencja albo zeby dopuscic do profanacji, to by byl bezpodstawny osoad.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Stycznia 15, 2010, 11:32:51 am
    O tym było pisane nie raz. Np. o tym jak to ludzie zabierają rodziny na drugi koniec świata, gdzie żebrzą i to się nazywa "misja".
    O tym też i to nie raz. Szczególnie o japońskim.
    O tym też było pisane wiele wiele razy. Zwłaszcza zaś o tym jak te sakramenty "po neońsku" (czyli jakoś zawsze pokrzywione) wyglądają.

    Pan Adalbertus jest niedoinformowany (jak widać) i wielu rzeczy nie znał, więc warto zawsze umieszczać linki...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 15, 2010, 11:43:03 am
    Cytuj
    o  tym było pisane nie raz. Np. o tym jak to ludzie zabierają rodziny na drugi koniec świata, gdzie żebrzą i to się nazywa "misja".

    niestety jestem krótko na forum, probowalem znalezc te wątki ale nie znalazlem, może lepiej trzeba poszukac.
    Nie wiem o jakich rzebrzących rodzinach jest mowa, może jakiś konkret poproszę.
    Samo żebranie nie jest ujmą dla nikogo. Wielu misjonarzy przyjezdza z prośbą o pieniądze i jakoś nikt nimi nie gardzi.

    Cytuj
    O tym też i to nie raz. Szczególnie o japońskim.


    rozumiem, że o japońskim było pisane wiele na ten temat, ale nie wyczerpuje to tematu jeśli coś nie tak jest w jednej diecezji a takowych seminariów na świecie jest ok. 70 w tym jedno w Warszawie. Biskupi warszawscy wyświęcili ponad siedemdziesięciu księży pochodzących z tego seminarium.

    Cytuj
    O tym też było pisane wiele wiele razy. Zwłaszcza zaś o tym jak te sakramenty "po neońsku" (czyli jakoś zawsze pokrzywione) wyglądają.
    [/quote]

    W takim razie kompletnie nie mam pojęcia co możnaby napisac na temat tych sakramentów jeśli członkowie DN przygotowywali dzieci do I Komunii Św. w parafii i odbywała się ona jak we wszystkich innych parafiach to co tu może byc "neonskiego" albo przy sakramencie bierzmowania? nie słyszałem aby jakikolwiek bp bierzmował na sposób "neoński" albo o sakramencie małżeństwa na sposób neoński.
    Może mnie Pan oświeci jak to się robi po neońsku?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 15, 2010, 11:45:47 am

    Cytuj
    Chyba jakis debil takie zdanie wypowiedzial. "Nieposluszny, bo grzeszy" ? Prosze sie zastanowic co pan pisze.

    dokładnie się zgadzam, że debil takie zdanie mógł napisac!!! dobrze, że cytat został przekręcony


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 15, 2010, 12:10:31 pm
    Może mnie Pan oświeci jak to się robi po neońsku?
    Z gitarrrą, kantorrrem i menorrrą ;).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 15, 2010, 12:12:32 pm
    To już pisałem że jeżeli dojdzie do profanacji to taki szafarz też ponosi odpowiedzialność. Mogę mówić za siebie ale gdybym dał komuś do łapy a ten by podeptał czy wyrzucił ciało pańskie to sumienie by gryzło.
    W Przypadku DN odpowiedzialność ponosi ten ruch jako całość - bo ta forma komunikowania jest tam obowiązkowa.
    Przy okazji: akurat w przypadku DN jeśli chodzi o samą komunię do ręki - to tam katecheza na temat Najświętszego Sakramentu jest - można jej to i owo zarzucić - choćby brak należytej uwagi jeśli chodzi o Partykuły - ale dwa z warunków formalnych są spełnione.  Problemem było to, że Komunie przyjmowano w postawie, której Kościół nigdy nie dopuszczał i w sposób który na wielu obszarach był zabroniony. Potrafi Pan to wytłumaczyć w inny sposób niż ja?
    Bo dla mnie
    a) Ktoś w DN uznał, że może sobie wedle własnego widzimisie tworzyć liturgie, nie przejmując się prawem Kościoła.
    b) DN miało na wszystko zgodę, (o czym jednak nie wiedzieli dwaj kolejni prefekci KKBiDS ani Ordynariusze) - wersja nieprawdopodobna.

    A teraz prosto z mostu panowie, mamy kryzys w kościele mi przez pokutującą wśród katolików mentalność, która podpowiada że zabicie kogoś to ,,większy" grzech niż sprofanowanie eucharystii.

    Trochę się dziwię stanowisku, że to internet dał światło na rzeczywistośc. Tak jakby Kościół do czasu rozwoju internetu nie wiedział co się dzieje w jego wnętrzu. Sam Joseph Ratzinger sprawował Eucharystię ze wspólnotami DN w Bawarii i nie tylko i to w sposób jaki był przyjęty w tamtym czasie.
    Panie kochany - światło to Pan Bóg dał ludziom (i Kościołowi przy okazji) pierwszego dnia stworzenia. Nie tylko internet - bo także rozpowszechnienie aparatów cyfrowych, zwłaszcza tych w komórkach. Kiedyś ktoś robił zdjęcie, po jednej - dwu odbitkach - i w zasadzie nikt o tym nie wiedział. Dziś robi się zdjęcie - wystawia w internecie - i widzi każdy, kto zdoła to wyszukać.

    O tym, ze Kościół lokalny w Polsce nie ma pojęcia na temat neokatechumenatu pisał tu np. Pan Pjo - który zapytał wszystkie Polskie kurie o to, czy widziały dyrektorium katechetyczne na podstawie którego prowadzone są katechezy - żadna nie widziała. I głowę daje, że tak jest nie tylko w Polsce.

    Dopóki nie udokumentuje Pan twierdzenia o Janie Pawle II i Józefie Ratzingerze jakimkolwiek dowodem materialnym (film, zdjęcia itp) - uznaje ten tekst za niewiarygodny (tzn. nie wierzę, żeby był Pan wtedy w Moguncji - a tylko wtedy Pana tezę można by potraktować jako świadectwo. Odnośnie Jana Pawła II  - sam Pan pisał, że widział to na filmie...).

    Teraz rozumiem czemu ma służyc to forum. wypowiedzi na żenującym poziomie nie warto komentowac.
    Jeśli to jest pana osobista samokrytyka - to celnie. Jełsi dotyczy Forum - to domagam się szerszego uzasadnienia.

    Kilka postów wcześniej podnoszone było larum podpierane różnymi dokumentami: jak można akceptowac strasznie grzeszne błędy biskupów, papieży, którzy nie reagują na rozdzielanie komunii na rękę. Teraz wyrwany cytat z M.Teresy, ciekawe jakie argumenty padną za chwilę.
    <<wypowiedzi na żenującym poziomie nie warto komentowac.>>
    "Komunia święta jest gorsza niż aborcja>> - ta wypowiedź nie jest "wyrwana" (nie napisał pan z czego wyrwana) - jest logiczną zamkniętą całością.
    Podpieranie swoich twierdzeń wypowiedziami Papieży, biskupów, prefektów KKBiDS, świętych - to żenujący poziom?  Więc jak należy pisać aby poziom był odpowiedni?

    Co niektórzy nie mogą chyba spac po nocach obmyślając jak by ukrócic taki czy inny proceder.
    A Pan nic takiego nie robi? Widzi Pan zło i nie reaguje???

    Jeśli jesteście tak odważni to naprawdę nie rozumiem dlaczego nie idziecie do waszych biskupów miejsca? Dla mnie to jest czysta hipokryzja: krzyk na forum a żadnych czynów. Jeśli ja nie mogę się z czymś jawnie zgodzic to idę i rozmawiam zaczynając od proboszcza, biskupi też chętnie przyjmują i rozmawiają w kuriach.
    A kto powiedział że nie piszemy/chodzimy?

    A znajomośc faktów na poziomie wpisów i plotek z forów internetowych czy czasopism to już nijak się ma z rzetelnym podejściem do jakiegokolwiek problemu.
    Widzi Pan - postawiłem w dyskusji z Panem ze 20 rozmaitych konkretnych problemów dotyczących DN. Na żaden Pan nie odpowiedział.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Stycznia 15, 2010, 12:15:00 pm
    http://breviarium.blogspot.com/2009/09/neokatechumenat-nie-przyja-sie-w.html  ..w Japonii

    http://breviarium.blogspot.com/search?q=neo%C5%84sku - sakramenty w neońskiej deformie rytu rzymskiego, będą tam (wyniki wyszukiwania)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 15, 2010, 12:16:37 pm
    Moim zdaniem żebranie jest ujmą dla wszystkich. Jak się samemu zapracuje i później coś komuś da to bardziej boli, i o to właśnie chodzi.

    Oczywiście jest wiele pozytywnych rzeczy w DN, np członkowie drogi w swoich środowiskach promują kulturę chrześcijańską(często autentycznie chrześcijańską, a nie kikowską, bo to pewna różnica). Oczywiście po rozpisaniu punktów przedstawionych przez Pana Adalbertusa, można się przyczepić do tego i owego, ale są też dobre owoce drogi
    W kontekście tego co pisałem wcześniej wiem, że dużo rzeczy trzeba naprawić, zwłaszcza jeśli chodzi o liturgię i doktrynę, a przede wszystkim władzę, bo hierarchiczna struktura oparta na świeckich na której czele stoi kiepski artysta z depresją to nieporozumienie. Zresztą nawiasem mówiąc ktoś mógłby napisać artykuł Kiko Arguello studium osobowości, a doktryna DN. Można by było dojść do interesujących wniosków.
    Siłą kościoła jest to, że potrafi adaptować różne rzeczy przychodzące ze świata i nasycanie ich treściami głęboko katolickimi, ale niestety kościół jeszcze tak naprawdę nie przyjął DN bo czym innym jest przystawienie pieczątki na statucie, a czym innym objęcie DN ojcowską troską. Jak można dopuścić by kontrolę nad organizacją uważaną za katolicką o celach ściśle religijnych sprawował hierarchicznie zorganizowana grupa świeckich, to ja sobie nie wyobrażam.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 15, 2010, 12:23:46 pm
     [/quote] Z gitarrrą, kantorrrem i menorrrą ;).

    kantor - "Zgodnie z OWMR 91 wierni świeccy, po odpowiednim przygotowaniu, powinni spełniać w liturgii wszystkie funkcje, które są dla nich przeznaczone, a więc (…) pełnić funkcję kantora…"
    gitara - nie jest wykluczonym instrumentem z liturgii
    menora - pewien typ świecznika, nic wiecej

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 15, 2010, 12:24:16 pm
    Jak można dopuścić by kontrolę nad organizacją uważaną za katolicką o celach ściśle religijnych sprawował hierarchicznie zorganizowana grupa świeckich, to ja sobie nie wyobrażam.  
    Dla tego jednego zdania warto było tu się spotykać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 15, 2010, 12:28:03 pm
    Z gitarrrą, kantorrrem i menorrrą ;).

    kantor - "Zgodnie z OWMR 91 wierni świeccy, po odpowiednim przygotowaniu, powinni spełniać w liturgii wszystkie funkcje, które są dla nich przeznaczone, a więc (…) pełnić funkcję kantora…"
    gitara - nie jest wykluczonym instrumentem z liturgii
    menora - pewien typ świecznika, nic wiecej [/quote]
    I co z tego?

    A tak przy okazji to skąd wiadomo, że kantorrr ma "odpowiednie przygotowanie"?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 15, 2010, 12:28:21 pm
    Cytuj
    Jak można dopuścić by kontrolę nad organizacją uważaną za katolicką o celach ściśle religijnych sprawował hierarchicznie zorganizowana grupa świeckich,[/b] to ja sobie nie wyobrażam.  
    Dla tego jednego zdania warto było tu się spotykać. [/quote] [/quote]

    widocznie można skoro kongregacja z ramienia AS to zatwierdziła
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 15, 2010, 12:29:50 pm
    Cytuj
    A tak przy okazji to skąd wiadomo, że kantorrr ma "odpowiednie przygotowanie"?
    [/quote]

    a skąd wiadomo, że nie ma? jeśli już gra na instrumencie to ma większe przygotowanie niż ci, którzy tego nie umieją. Słowo odpowiednie jest bardzo pojemne
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 15, 2010, 12:38:20 pm
    Cytuj
    Jak można dopuścić by kontrolę nad organizacją uważaną za katolicką o celach ściśle religijnych sprawował hierarchicznie zorganizowana grupa świeckich,[/b] to ja sobie nie wyobrażam.  
    Dla tego jednego zdania warto było tu się spotykać.
    [/quote] widocznie można skoro kongregacja z ramienia AS to zatwierdziła [/quote] Akurat stronniczośc kard. Ryłki jest tu dobrze znana i udokumentowana.

    Cytuj
    A tak przy okazji to skąd wiadomo, że kantorrr ma "odpowiednie przygotowanie"?
    a skąd wiadomo, że nie ma? jeśli już gra na instrumencie to ma większe przygotowanie niż ci, którzy tego nie umieją. Słowo odpowiednie jest bardzo pojemne [/quote] Aha! A ja dam panu przykład muzyka - instrumentalisty po Akademii Muzycznej, który nie śpiewa bo wie, że efekt byłby kiepski.  I co?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 15, 2010, 12:39:01 pm
    Dlaczego np nic się nie pisze jeśli chodzi o DN nt.:
    - wielkiej liczbie osób, które wraca z poza Kościoła,
    - odbudowane małżeństwa,
    - liczne potomstwo w rodzinach otwartych na życie,
    - rodziny na misjach
    - diecezjalne seminaria Redemptoris Mater,
    - ogromna liczba powołań (odrodzenie zakonów głównie klauzurowych wypełnionych siostrami z DN - ok. 2000)
    - ponad 1000 wyświęconych księży posługujących na całym świecie,
    - duszpasterstwa parafialne prowadzone przez ludzi ze wspolnot DN (przygotowanie do I Komunii, do Bierzmowania, do Małżeństwa i inne

    Widzi Pan - dopóki na DN ciąży odium nieposłuszeństwa Kościołowi z jednej, a wątpliwej pod wzgledem doktryny nauki z drugiej, to to :samo można przepisać  w ten sposób:
    <<Dlaczego np nic się nie pisze jeśli chodzi o "Świadków Jechowy"/Muzułmanów/ Luteran/ Prawosławnych/ Partii Komunistycznej Chin nt.>>

    ale rozumiem, że stwierdzenie: bp jest nieposłuszny, bp grzeszy profanacją to nie jest tylko ocena faktów?
    Owszem - tyle, ze twierdzenia takiego nie było.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 15, 2010, 12:39:10 pm
    Cytuj
    o  tym było pisane nie raz. Np. o tym jak to ludzie zabierają rodziny na drugi koniec świata, gdzie żebrzą i to się nazywa "misja".
    niestety jestem krótko na forum, probowalem znalezc te wątki ale nie znalazlem, może lepiej trzeba poszukac.
    Jest jeszcze forum archiwalne sprzed padu systemu - obecne offline...

    Nie wiem o jakich rzebrzących rodzinach jest mowa, może jakiś konkret poproszę.
    Samo żebranie nie jest ujmą dla nikogo. Wielu misjonarzy przyjezdza z prośbą o pieniądze i jakoś nikt nimi nie gardzi.
    Nie odróżnia pan pracy Misjonarza, który sam wybrał taki los ;) - a odpowiada wyłącznie za siebie  od rodziny, której głowa ma obowiązki wypływające ze stanu?

    rozumiem, że o japońskim było pisane wiele na ten temat, ale nie wyczerpuje to tematu jeśli coś nie tak jest w jednej diecezji a takowych seminariów na świecie jest ok. 70 w tym jedno w Warszawie. Biskupi warszawscy wyświęcili ponad siedemdziesięciu księży pochodzących z tego seminarium.
    Seminarium w Takamatsu - mimo wielu zakulisowych działań DN w Kurii Rzymskiej przestało istnieć.
    Na szczęście dotychczasowy Metropolita Warszawski przeszedł na emeryturę, a jego następca wydaje się bardziej zainteresowany ukróceniem samowoli co po niektórych ruchów w Kościele.

    Cytuj
    Chyba jakis debil takie zdanie wypowiedzial. "Nieposluszny, bo grzeszy" ? Prosze sie zastanowic co pan pisze.
    dokładnie się zgadzam, że debil takie zdanie mógł napisac!!! dobrze, że cytat został przekręcony
    Nie dostrzega pan że to oczywista pomyłka: "bp" przeczytane jako "bo"???
    (Panie Fons Blaudi - zanim Pan komuś zarzuci debilizm - proszę przeczytać jeszcze raz...)

    Z gitarrrą, kantorrrem i menorrrą ;).
    menora - pewien typ świecznika, nic wiecej [/quote]
    To dlaczego ten "pewien typ świecznika" musi być odpowiedniego wzoru i musi być na każdym stole, na którym sprawowana jest Eucharystia w DN, natomiast taki np. krucyfiks (który w myśl przepisów liturgicznych - IGMR, CIC - powinien być na każdym stole pełniącym obowiązki ołtarza) już nie?
     
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 15, 2010, 12:47:48 pm
     Jeśli chodzi o kantorów to u nas byli często ludzie za szkół muzycznych, ale niektórzy zdawali sobie sprawę że jego kompozycje nie są najwyższych lotów, zresztą jak cała jego sztuka. Moim zdaniem gitara to instrument rozrywkowy, i nie powinno go się używać w liturgii, ale sprawa jest mocno dyskusyjna i każdy może mieć inne zdanie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 15, 2010, 12:50:24 pm
    Cytuj
    Nie odróżnia pan pracy Misjonarza, który sam wybrał taki los ;) - a odpowiada wyłącznie za siebie  od rodziny, której głowa ma obowiązki wypływające ze stanu?


    te rodziny też wybrały lub tak odczytały swoje powołanie; znam rodziny z innych ruchów, które wyjechały na misje; nie spotkałem się z żebractwem żadnych z tych rodzin dlatego prosiłem o konretniejsze dane

    Cytuj
    Seminarium w Takamatsu - mimo wielu zakulisowych działań DN w Kurii Rzymskiej przestało istnieć.
    Na szczęście dotychczasowy Metropolita Warszawski przeszedł na emeryturę, a jego następca wydaje się bardziej zainteresowany ukróceniem samowoli co po niektórych ruchów w Kościele.

    ponieważ seminaria Redemptoris Mater są diecezjalne i należą do biskupa miejsca (patrz Statut) więc ma on prawo je zamykac lub prosic o otwarcie takowego. Akurat Takamatsu to nie jedyne miejsce gdzie zamknieto SRM. Z tego co słyszalem to bp Nycz nie ma nic przeciwko temu seminarium, traktuje je jako swoje, księża pracują w róznych parafiach diecezji i poza nią, wizytuje je, w zeszłym roku błogosławił ekipę ikonopisarzy, którzy malowali kościół seminaryjny


    Cytuj
    (Panie Fons Blaudi - zanim Pan komuś zarzuci debilizm - proszę przeczytać jeszcze raz...)
    [

    dziekuje

    Cytuj
    To dlaczego ten "pewien typ świecznika" musi być odpowiedniego wzoru i musi być na każdym stole, na którym sprawowana jest Eucharystia w DN, natomiast taki np. krucyfiks (który w myśl przepisów liturgicznych - IGMR, CIC - powinien być na każdym stole pełniącym obowiązki ołtarza) już nie?
     

    ale dlaczego kruszyc kopie o typ świecznika, ile razy w kościołach widac tandetny wystrój, niedbalosc, każdy może kupowac jakie chce świeczniki. Co do świeczników to nie ma narzuconego wzoru. Pamietam jak prof. liturgikii tlumaczył, że w katedrze arichidiecezjalnej powinno byc 7 swiec przy ołtarzu ale aby nie powodowac skojarzen z menorą on stawia 6
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 15, 2010, 12:56:10 pm
    Moim zdaniem żebranie jest ujmą dla wszystkich. Jak się samemu zapracuje i później coś komuś da to bardziej boli, i o to właśnie chodzi.
    Proszę sobie przypomnieć co robił św. Paweł dla gminy Jerozolimskiej.

    Oczywiście jest wiele pozytywnych rzeczy w DN, np członkowie drogi w swoich środowiskach promują kulturę chrześcijańską(często autentycznie chrześcijańską, a nie kikowską, bo to pewna różnica). Oczywiście po rozpisaniu punktów przedstawionych przez Pana Adalbertusa, można się przyczepić do tego i owego, ale są też dobre owoce drogi
    To, ze są "też dobre owoce" nie ma najmniejszego znaczenia. Przy odrobinie dobrej woli można się ich doszukać nawet u satanistów.
    W przypadku DN sytuacja jest o tyle paskudna, że dla mnie wystarczyły by w gruncie rzeczy proste korekty - aby się od nich odczepić. Ale nie widzę woli poprawy.

    Jak można dopuścić by kontrolę nad organizacją uważaną za katolicką o celach ściśle religijnych sprawował hierarchicznie zorganizowana grupa świeckich, to ja sobie nie wyobrażam.
    A ja bez problemów. Zwłaszcza, ze wśród trójki odpowiedzialnych jest też kapłan.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 15, 2010, 13:04:25 pm
    Cytuj
    Jak można dopuścić by kontrolę nad organizacją uważaną za katolicką o celach ściśle religijnych sprawował hierarchicznie zorganizowana grupa świeckich,[/b] to ja sobie nie wyobrażam.  
    Dla tego jednego zdania warto było tu się spotykać.
    [/quote]

    widocznie można skoro kongregacja z ramienia AS to zatwierdziła
    [/quote]

    Mało kto wie że we wczesnych etapach działalności drogi jej gorącym orędownikiem był abp Bugnini. Archeologizm którego wpływ widać doskonale w NOM jeszcze bardziej jest widoczny w liturgii DN. Dla mnie udział abp Bugniniego w całej sprawie to najlepsza rekomendacja DN.  ;)
    Produkty Kiko też są tandetne i to jest opinia ludzi znających się na sztuce, a nie moja.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 15, 2010, 13:07:29 pm
    Nikomu nie zarzucam debilizmu. Nie lubie jak sensowne argumenty "tlumaczy" sie przeksztalcajac je w debilne zarzuty. Np. Msza powinna byc sprawowana w jezyku sakralnym => O, chca, zeby kazanie bylo po lacinie. Tysiace razy widzialem takie zabiegi w dyskusji.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Stycznia 15, 2010, 13:08:23 pm
    Cytuj
    ale dlaczego kruszyc kopie o typ świecznika, ile razy w kościołach widac tandetny wystrój, niedbalosc, każdy może kupowac jakie chce świeczniki. Co do świeczników to nie ma narzuconego wzoru. Pamietam jak prof. liturgikii tlumaczył, że w katedrze arichidiecezjalnej powinno byc 7 swiec przy ołtarzu ale aby nie powodowac skojarzen z menorą on stawia 6
    Już rozumiem. Pan uważa, że nie należy zwracać uwagi DN, skoro tu jest tak, a tu jest tak. Skoro tam czy owam jest bajzel, to znaczy, że u nas też może być.
    Ciekawy tok rozumowania ;)
    Co do prof. liturgiki, to nie wierzę, że nie potrafił znaleźć wyjścia. Nawet jeżeli tam jest ten świecznik, to go zawsze można wyrzucić i postawić lichtarze, które nijak z menorą się skojarzyć nie mogą. Zresztą Pańska wypowiedź wskazuje na to, że stawia takie świeczniki na 1 świczkę i tego właśnie nie rozumiem tych obaw nt. skojarzeń z żydowskim świecznikiem. A tak w ogóle to 7 świec powinno być wtedy, gdy celebruje biskup ordynariusz miejsca (ale mogę się mylić).
    Cytuj
    Produkty Kiko też są tandetne i to jest opinia ludzi znających się na sztuce, a nie moja.
    Ja zobaczyłem kilka jego dziełek i się troszku przeraziłem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 15, 2010, 13:17:52 pm
    Jak celebruje ordynariusz to powinno być 7 świec i to może tam jakoś nawiązuje do symboliki żydowskiej-biblijnej. Po co sie tego bać to ja nie wiem, ale ustawianie menory to już przesada, bo nie jest ona częścią żywej (organicznej) tradycji kościoła. Te 7 świec może tak ale tu by się trzeba było fachowca spytać jak np było przed SVII.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Stycznia 15, 2010, 13:24:40 pm
    Cytuj
    Produkty Kiko też są tandetne i to jest opinia ludzi znających się na sztuce, a nie moja.
    Ja zobaczyłem kilka jego dziełek i się troszku przeraziłem.

    Gwoli przypomnienia: http://chomikuj.pl/joasmok/Galeria/ikony/Kiko+Arguello (http://chomikuj.pl/joasmok/Galeria/ikony/Kiko+Arguello)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 15, 2010, 13:25:06 pm
    te rodziny też wybrały lub tak odczytały swoje powołanie; znam rodziny z innych ruchów, które wyjechały na misje; nie spotkałem się z żebractwem żadnych z tych rodzin dlatego prosiłem o konretniejsze dane
    Gdzieś jest relacja ojca "rodziny w misji", którego naprostowała zakonnica zajmująca się "opieką społeczną".

    ponieważ seminaria Redemptoris Mater są diecezjalne i należą do biskupa miejsca (patrz Statut) więc ma on prawo je zamykac lub prosic o otwarcie takowego. Akurat Takamatsu to nie jedyne miejsce gdzie zamknieto SRM. Z tego co słyszalem to bp Nycz nie ma nic przeciwko temu seminarium, traktuje je jako swoje, księża pracują w róznych parafiach diecezji i poza nią, wizytuje je, w zeszłym roku błogosławił ekipę ikonopisarzy, którzy malowali kościół seminaryjny
    Primo - zanim zamknięto seminarium (ściślej - dom formacyjny) - sprawę próbował przeforsować Ordynariusz, potem Konferencja Episkopatu Japonii, poskutkowała dopiero delegacja do Papieża. Choć potem był list od Sekretariatu Stanu, który jakoby decyzję papieża cofał. Nie jest łatwo zamknąć "Redemptoris Mater"...

    ale dlaczego kruszyc kopie o typ świecznika, ile razy w kościołach widac tandetny wystrój, niedbalosc, każdy może kupowac jakie chce świeczniki. Co do świeczników to nie ma narzuconego wzoru. Pamietam jak prof. liturgikii tlumaczył, że w katedrze arichidiecezjalnej powinno byc 7 swiec przy ołtarzu ale aby nie powodowac skojarzen z menorą on stawia 6
    Nie o to chodzi -  DN do liturgii używa podejrzanie wiele przedmiotów, które co najmniej zaprojektował Kiko Arguello (albo skomponował; umlautów nie piszę...) . Ale nie jest to istotne. Istotne jest - dlaczego zawsze (na każdym zdjęciu którym widziałem) świecznik ma formę menory (świecznik wymagany jest przez przepisy liturgiczne dla Mszy św. sprawowanym na stole) - ale nigdy nie widać tam krzyża. Gwoli uściślenia - jeśli Msza sprawowana jest na ołtarzu (stałym bądź przenośnym) - krzyż może być w pobliżu jeśli jednak sprawowana jest na stole (nota bene - w miejscu poświęconym musi być na ołtarzu - w kościele lub kaplicy, w miejscu niepoświęconym może być jakikolwiek stół, ale wtedy, kiedy nie ma możliwości sprawowania Najświętszej Ofiary w miejscu poświęconym - poświęcone, niepoświęcone terminy z CIC/KPK) krzyż musi być na stole - tako rzecze Ogólne Wprowadzenie Do Mszału Rzymskiego (IGMR) i Kodeks Prawa Kanonicznego (CIC) - sam fakt ignorowania ołtarza w kościele, jeśli nie nadaje się on do celów "liturgii" DN, jest znacznie ważniejszym problemem - bo ma podłoże doktrynalne.

    Żeby nie pisać po próżnicy - zgadza się pan z tym, ze liturgia DN odbiega od norm powszechnie obowiązujących w Kościele? (IGMR, CIC)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 15, 2010, 13:25:26 pm
    Cytuj
    . Skoro tam czy owam jest bajzel, to znaczy, że u nas też może być.

    może niejasno się wyraziłem ale w porównaniu do niektórych wystrojów czy używanych paramentów liturgicznych to menora projektu DN wyglada bardzo dobrze, zresztą de gustibus non disputandum est

    Cytuj
    Ja zobaczyłem kilka jego dziełek i się troszku przeraziłem.
    [/quote]

    Nie wiem co mógł Pan przerażającego zobaczyc? ostatnio ogladałem w katedrze w Madrycie tzw. Madonne DN powiem, że estetycznie to nawet dobrze wygląda cała kompozycja kaplicy z Madonną w centrum. POza tym Madonna podczas Swiatowych Dni Młodziezy w Rzymie też jest piękną ikoną, zresztą Papież chciał ją jako oficjalną ikonę tamtych SDM.

    nie jestem fachowcem od sztuki mogę tylko subiektywnie cokolwiek oceniac
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 15, 2010, 13:36:41 pm

    Cytuj
    Żeby nie pisać po próżnicy - zgadza się pan z tym, ze liturgia DN odbiega od norm powszechnie obowiązujących w Kościele? (IGMR, CIC)
    [/quote]

    mysle, ze w wielu przypadkach zgodzę się, nie ma co się za każdym razem rozpisywac na tematy ogolnie znane.
    nie bede spierał się o słówka. Ja sie odnalazlem na DN.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 15, 2010, 13:43:21 pm
    Nie ma co sie rozpisywac o tym, ze jeden waznych (liczebnie) ruchow koscielenych sprzeciwia sie normom i nauczaniu Kosciola ? Jakie dobro moze wyniknac z czegos takiego ? Czy moze zle drzewo przynosic dobre owoce ? Bonum ex integra causa, malum ex quocumque defectu
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Stycznia 15, 2010, 13:49:44 pm
    Jest, jest:
    Cytuj
    As a NCW seminarian, I was assigned to a mission family working in West Virginia, a family which included seven children. One afternoon, I accompanied the parents of this family to a “soup kitchen” for the poor. We had gone there in the hopes of getting a box of groceries for the family. Two healthy men and a healthy woman asking for a handout, we must have stood out among the homeless and destitute folks who crowded the place, and so we were sent back to speak to the nun in charge. The nun, in full habit, was an old-timer who had probably put in many years serving the poor, and she wasn’t one to mince words, God bless her. When she was told that we were part of a “mission family,” she said to the head of our little group (i.e., the father of the family) words to this effect: “God gave you those children. Your vocation is to provide for them.” Although she wound up giving us a box of groceries in the end, I never forgot her words.

    Jako kleryk NCW, przydzielono mnie do rodziny misji pracy w Zachodniej Wirginii, rodziny, która składała się z siedmiu dzieci. Pewnego popołudnia, I wraz z rodzicami z tej rodziny do "kuchni zupy" dla ubogich. Mieliśmy tam poszedł w nadziei na uzyskanie polu żywność dla rodziny. Dwa zdrowych kobiet i zdrowych prosząca o jałmużnę, musimy mieć wyróżniał się wśród bezdomnych i ubogich ludzi, którzy zatłoczonym miejscu, a więc były odsyłane mówić do zakonnicy w cenę. Zakonnicy, w całości zwyczaj był stary zegar, który prawdopodobnie wprowadzone od wielu lat służby ubogim, a ona nie była jedną z mince words, God bless her. Kiedy dowiedział się, że jesteśmy częścią "rodziny misji", powiedziała czele naszej małej grupy (np. ojciec rodziny) słów na ten temat: "Bóg dał wam te dzieci. Twoje powołanie jest zapewnienie im. Choć likwidacji daje nam pole artykułów spożywczych w końcu nigdy nie zapomnę jej słów. (google tłumaczenie)
    http://www.cfnews.org/neocat06.htm

    komentarzem niech będą słowa piosenki:
    Cytuj
    Hey Momma, look at me
    I'm on my way to the promised land
    I'm on the highway to hell
    Highway to hell
    I'm on the highway to hell
    Highway to hell
    Don't stop me

    Niech nasz nowy forowicz poczyta to: http://forum.fidelitas.pl/viewtopic.php?t=801
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 15, 2010, 14:06:20 pm
    Cytuj
    Nie ma co sie rozpisywac o tym, ze jeden waznych (liczebnie) ruchow koscielenych sprzeciwia sie normom i nauczaniu Kosciola ? Jakie dobro moze wyniknac z czegos takiego ? Czy moze zle drzewo przynosic dobre owoce ? Bonum ex integra causa, malum ex quocumque defectu
    [/quote]

    - po pierwsze DN to nie jest ruch,
    - jeśli chodzi o owoce to wymieniane są we wstępie do Statutu poczynionym przez Kongregację,
    - jeśli Kongregacja widzi dobre owoce to czy powyższe zdanie można brac per analogiam?

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 15, 2010, 14:13:09 pm
    Cytuj
    Jako kleryk NCW, przydzielono mnie do rodziny misji pracy w Zachodniej Wirginii, rodziny, która składała się z siedmiu dzieci. Pewnego popołudnia, I wraz z rodzicami z tej rodziny do "kuchni zupy" dla ubogich. Mieliśmy tam poszedł w nadziei na uzyskanie polu żywność dla rodziny. Dwa zdrowych kobiet i zdrowych prosząca o jałmużnę, musimy mieć wyróżniał się wśród bezdomnych i ubogich ludzi, którzy zatłoczonym miejscu, a więc były odsyłane mówić do zakonnicy w cenę. Zakonnicy, w całości zwyczaj był stary zegar, który prawdopodobnie wprowadzone od wielu lat służby ubogim, a ona nie była jedną z mince words, God bless her. Kiedy dowiedział się, że jesteśmy częścią "rodziny misji", powiedziała czele naszej małej grupy (np. ojciec rodziny) słów na ten temat: "Bóg dał wam te dzieci. Twoje powołanie jest zapewnienie im. Choć likwidacji daje nam pole artykułów spożywczych w końcu nigdy nie zapomnę jej słów. (google tłumaczenie)

    ale tylko jeden przypadek taki jest?
    Powiem tak: jestem ojcem 6 dzieci i co jakiś czas zdarza mi się, że w porfelu nie ma nic więc musze pozyczac, prosic o pomoc akurat nie ma blisko mnie żadnej jadłodajni.
    Znam bardzo wiele rodzin, które mają ogromne problemy jeśli chodzi o możliwości utrzymania i wcale nie są z DN. Ten fakt niczemu nie dowodzi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 15, 2010, 14:15:12 pm
    A zle owoce ? tez sa wymienione w statucie ? Jak naucza sobor watykanski ziarna prawdy sa wszedzie, wiec i na DN tez sie trafiaja.

    Prosze mi wytlumaczyc jak to jest, ze jak spotykam neona po kilku latach formacji, to w ciagu jednej rozmowy z jego ust pada kilka stwierdzen niezgodnych z nauczaniem Kosciola w tym i herezje ? Niby Droga ma byc super narzedziem wtajemniczenia chrzescijanskiego, a spelnia ta role gorzej od katechizmu do pierwszej komunii. Czy cos takiego moze wydac dobre owoce ? Na jaka wiare nawracaja ci wychwalania przez pana misjonarze i ksieza po Redemptoris Mater ? Na katolicyzm ? Czy raczej na kikokarmenizm ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 15, 2010, 14:17:51 pm
    ? Na katolicyzm ? Czy raczej na kikokarmenizm ?

    Katolicyzm.  :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 15, 2010, 14:34:54 pm
    O nie! Już go wypuścili!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 15, 2010, 14:35:25 pm
    Cytuj
    A zle owoce ? tez sa wymienione w statucie ? Jak naucza sobor watykanski ziarna prawdy sa wszedzie, wiec i na DN tez sie trafiaja.

    o zlych owocach nic nie piszą; jeśli chodzi o ziarna prawdy to proszę także uprzejmie dodac w jakim kontekscie mówi o tym SVII bo to dużo wyjaśni czytelnikom.

    Cytuj
    Prosze mi wytlumaczyc jak to jest, ze jak spotykam neona po kilku latach formacji, to w ciagu jednej rozmowy z jego ust pada kilka stwierdzen niezgodnych z nauczaniem Kosciola w tym i herezje ? Niby Droga ma byc super narzedziem wtajemniczenia chrzescijanskiego, a spelnia ta role gorzej od katechizmu do pierwszej komunii. Czy cos takiego moze wydac dobre owoce ? Na jaka wiare nawracaja ci wychwalania przez pana misjonarze i ksieza po Redemptoris Mater ? Na katolicyzm ? Czy raczej na kikokarmenizm ?
    [/quote]

    - proszę podac o jakie herezje chodzi, ja też mogę sobie wiele rzeczy powiedziec
    - czy zadaniem misjonarza jest nawracaniem kogokolwiek na cos?
    - ksieza po RM pracują czesto w parafiach gdzie nie ma DN, pracują w kurii, w zeszłym roku nawet jeden został arcybiskupem
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 15, 2010, 14:38:47 pm
    w zeszłym roku nawet jeden został arcybiskupem
    No to już gruba przesada ;).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: JRWF w Stycznia 15, 2010, 14:40:20 pm
    - czy zadaniem misjonarza jest nawracaniem kogokolwiek na cos?

     ???
    A jakie Pańskim zdaniem są zadania misjonarza?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 15, 2010, 14:43:45 pm
    Cytuj
    w zeszłym roku nawet jeden został arcybiskupem
    No to już gruba przesada ;).
    [/quote][/quote]

    w jednej z archidiecezji Peru
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 15, 2010, 14:44:10 pm
    Nie ma co sie rozpisywac o tym, ze jeden waznych (liczebnie) ruchow koscielenych sprzeciwia sie normom i nauczaniu Kosciola ? Jakie dobro moze wyniknac z czegos takiego ? Czy moze zle drzewo przynosic dobre owoce ? Bonum ex integra causa, malum ex quocumque defectu
    Otóż właśnie. "Dziś nas nie obowiązują normy liturgiczne", bo takie widzimisie mają założyciele. Mam bujną wyobraźnię i mogę sobie wyobrazić co przestanie nas obowiązywać jutro z powodu tego samego widzimisie.

    mysle, ze w wielu przypadkach zgodzę się, nie ma co się za każdym razem rozpisywac na tematy ogolnie znane.
    nie bede spierał się o słówka. Ja sie odnalazlem na DN.
    W tym sęk. Pan odnalazł na DN Wiarę w Chrystusa. I z tego powodu wnioskuje pan, że DN jest narzędziem w ręku Chrystusa. Poniekąd ma Pan rację - takim narzędziem był nawet Judasz, piłat, czy też krzyżujący Go (Chrystusa, nie Piłata ;)) żołnierze itp. Ale dopóki można zarzucić DN nieposłuszeństwo w sprawach liturgii - a mimo wielkiego kroku w dobrym kierunku - wciąż można - to nie da się powiedzieć że DN jest poza wszelkimi podejrzeniami. Bo są tacy, którzy odnaleźli łaskę wiary np. u Jehowitów, czy Zielonoświątkowców - w końcu "Duch wieje gdzie chce" - ale taka wiara to trochę za mało, aby podobać się Bogu. Bo każdy kto odrzuca/ zmienia choć jedną jotę w tekście - odrzuca wszystko...

    Cytuj
    - po pierwsze DN to nie jest ruch,
    - jeśli chodzi o owoce to wymieniane są we wstępie do Statutu poczynionym przez Kongregację,
    - jeśli Kongregacja widzi dobre owoce to czy powyższe zdanie można brac per analogiam?
    Panie Adalbertusie - "nawet kard. Ratzinger zaliczył DN do "Nowych Ruchów" - zatem proszę się nie czepiać. Mówienie o DN jako przedmiocie jest trudne, bo ściśle to jest on "iterinarium formacji" cokolwiek to oznacza. (bo jako iterinarium nie powinien posiadać statutu ani struktury - a posiada)
    - nikt nie neguje dobrych owoców. Ale udawanie że złych owoców nie ma - to sekciarstwo. Tyle, ze przez 40 lat ruch( albo nieruch jak pan woli;)) rozwinął się w Kościele tak mocno, że pewnych rzeczy zrobić ot tak - z nim się nie da. Dlatego papieże (ostatni dwaj) postępują z DN dosyć delikatnie - najpierw apelowali, potem prosili. Choć sądzę, że pan nawet ich nie czytał, to każda encyklika dotycząca nadużyć liturgicznych napisana przez Jana Pawła II - adresowana była też do neokatechumenatu - bez efektu. W końcu papież zażądał - dopiero wtedy uzyskał efekt.  Wspaniałomyślnie poszedł na spore ustępstwa (choć jakby zażądali całkowitego posłuszeństwa normą Kościoła - byli by w prawie) - efekty są obiecujące. I pokazane zostało jedno  - da się zmienić wszystko, o ile jest motywacja. Ale pisanie "papież akceptuje" - jakby akceptował, nie było by listu kard. Arinze, akceptacja jest przecież bezwarunkowa.

    Cytuj
    ale tylko jeden przypadek taki jest?
    Powiem tak: jestem ojcem 6 dzieci i co jakiś czas zdarza mi się, że w porfelu nie ma nic więc musze pozyczac, prosic o pomoc akurat nie ma blisko mnie żadnej jadłodajni.
    Znam bardzo wiele rodzin, które mają ogromne problemy jeśli chodzi o możliwości utrzymania i wcale nie są z DN. Ten fakt niczemu nie dowodzi.
    Pare linijek wcześniej ten pan pisał zdaje się, że porzucił dobrą pracę i pojechał "na misje"...
    (These are families who leave everything — jobs, home, even their native countries — to live among the poor and the secularized. Their mission is not to preach, but merely to be a “sign” of Jesus Christ for others. )
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 15, 2010, 14:47:11 pm
     
    Cytuj
    ???
    A jakie Pańskim zdaniem są zadania misjonarza?
    [/quote]

    takie jakie cały Kościół (sakramentem zbawienia) ma byc solą, światłem i zaczynem. Zresztą JPII dużo o tym mówił a Benedykt XVI podczas wizyty w Polsce w katedrze warszawskiej mówił o zadaniach prezbiterów
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Morro w Stycznia 15, 2010, 14:53:30 pm
    ale jak to się ma przekładać na praktykę wg Pana, jeśli nie nawracaniem
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 15, 2010, 15:01:11 pm

    Cytuj
    Panie Adalbertusie - "nawet kard. Ratzinger zaliczył DN do "Nowych Ruchów" - zatem proszę się nie czepiać. Mówienie o DN jako przedmiocie jest trudne, bo ściśle to jest on "iterinarium formacji" cokolwiek to oznacza. (bo jako iterinarium nie powinien posiadać statutu ani struktury - a posiada)

    prosze przeczytac przynajmniej Statut, DN została określona przez KPK jako fundacja dóbr duchowych zależna od biskupa miejsca.

    Nie neguję złych owoców bo są ludzie i jest grzech pierworodny, głupotą byłoby twierdzenie, że członkowie DN się nie mylą, nie błądzą itd

    Cytuj
    Pare linijek wcześniej ten pan pisał zdaje się, że porzucił dobrą pracę i pojechał "na misje"...

    najczesciej wyjazd na misje wiąze się z pozostawieniem cieplego miejsca, posadki także przez księzy (malo się na to godzi)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 15, 2010, 15:01:22 pm
    Cytuj
    ???
    A jakie Pańskim zdaniem są zadania misjonarza?

    takie jakie cały Kościół (sakramentem zbawienia) ma byc solą, światłem i zaczynem.

    Przepraszam, ale jak homo sapiens moze zmienic sie w chlorek sodu albo zaczac swiecic ? Metafory sa dobre jesli sie je objasnia. Racja bytu misjonarza, podobnie jak calego Kosciola jest dawanie ludziom srodkow zbawienia czyli sakramentow i wiary. Bycie sola i zaczynem nie zbawia. Nawracanie - owszem.
    "Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony." Ze zacytuje Wirgiliusza Grynia "mowi to panu cos ?"

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 15, 2010, 15:04:01 pm
    w zeszłym roku nawet jeden został arcybiskupem
    No to już gruba przesada ;).
    http://www.catholic-hierarchy.org/diocese/dareq.html
    http://www.catholic-hierarchy.org/bishop/bdra.html
    http://www.aciprensa.com/noticia.php?n=6128
    http://www.aciprensa.com/noticia.php?n=13301
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 15, 2010, 15:06:35 pm
    Cytuj
    Przepraszam, ale jak homo sapiens moze zmienic sie w chlorek sodu albo zaczac swiecic ? Metafory sa dobre jesli sie je objasnia. Racja bytu misjonarza, podobnie jak calego Kosciola jest dawanie ludziom srodkow zbawienia czyli sakramentow i wiary. Bycie sola i zaczynem nie zbawia. Nawracanie - owszem.
    "Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony." Ze zacytuje Wirgiliusza Grynia "mowi to panu cos ?"
    [/quote]

    wyrażenie 'sakrament zbawienia" powinno byc ogólnie znane,
    - najpierw jest głoszenie Ewangelii anie rozdawanie sakramentów na prawo i lewo potem kto uwierzy może przyjąc chrzest
    - SVII określił przecież, że wszyscy będą zbawieni w Chrystusie nawet ci co go nie poznali bo przecież ON jest jedynym zbawicielem
    - bez chrztu można też dostąpic zbawienia
    - M.TEresa już dzisiaj wspominana nie poszła na ulice Kalkuty nawracac kogokolwiek, jak sama mówiła szła po to aby byc z tymi ludzmi
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 15, 2010, 15:20:01 pm
    JWK - winszuję sprawności działania w sieci
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 15, 2010, 15:21:59 pm
    Widzi pan, potwierdza to co mowilem wyzej : co spotkam neona, to jedna rozmowa i kilka twierdzen sprzecznych z nauczaniem Kosciola.

    Nie, wszyscy nie beda zbawieni w Chrystusie. Zbawieni beda tylko ci, ktorzy odejda z tego swiata w stanie laski uwiecajacej.

    Nie, bez chrztu nie mozna dostapic zbawienia. Czy chrzest jest sakramentalny czy nie, to inna sprawa.

    Tak, najpierw jest gloszenie Ewangelii (fides ex auditu) czyli nawracanie.

    Szczera rada : dla dobra wlasnej duszy prosze przestac sluchac katechistow, a siegnac po jakis katechizm.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 15, 2010, 15:25:16 pm
    Widzi pan, potwierdza to co mowilem wyzej : co spotkam neona, to jedna rozmowa i kilka twierdzen sprzecznych z nauczaniem Kosciola.

    ....

    Szczera rada : dla dobra wlasnej duszy prosze przestac sluchac katechistow, a siegnac po jakis katechizm.



    A przed kościołem parafialnym to pan niby jakieś inne odpowiedzi usłyszy? To chyba dobra rada dla każdego rzymskiego-katolika  :P
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 15, 2010, 15:29:05 pm
    Cytuj
    Przepraszam, ale jak homo sapiens moze zmienic sie w chlorek sodu albo zaczac swiecic ? "
    Musi się też zmienić w masę drożdżowo - mączną ;)

    wyrażenie 'sakrament zbawienia" powinno byc ogólnie znane,

    - SVII określił przecież, że wszyscy będą zbawieni w Chrystusie nawet ci co go nie poznali bo przecież ON jest jedynym zbawicielem
    Pan przestanie, bo zaczynam przeklinać czytając takie głupoty.

    - bez chrztu można też dostąpic zbawienia
    Bez chrztu z wody - tak. Ale jest to niezmiernie trudne - czyli wymaga heroicznego współdziałania z łaską.

    - M.TEresa już dzisiaj wspominana nie poszła na ulice Kalkuty nawracac kogokolwiek, jak sama mówiła szła po to aby byc z tymi ludzmi
    Jedno drugiemu nie przeszkadza.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: x. Konstantyn Najmowicz w Stycznia 15, 2010, 15:37:34 pm

    - SVII określił przecież, że wszyscy będą zbawieni w Chrystusie nawet ci co go nie poznali bo przecież ON jest jedynym zbawicielem
    - bez chrztu można też dostąpic zbawienia
    Po pierwsze Kościół nigdy nie głosił, że wszyscy zostaną zbawieni.
    Po drugie słusznie Pan zauważył, że ci co się zbawią, zbawią się przez Pana naszego Jezusa Chrystusa ale też i przez Jego Mistyczne Ciało czyli Kościół Katolicki. Bo tam są złożone przez Zbawiciela wszystkie potrzebne środki zbawienia.
    Cytuj
    DE 3 Pełnię bowiem zbawczych środków osiągnąć można jedynie w katolickim Kościele Chrystusowym, który stanowi powszechną pomoc do zbawienia.
    Cytuj
    KK 14. Sobór święty zwraca się w pierwszym rzędzie do wiernych katolików. Uczy zaś, opierając się na Piśmie świętym i Tradycji, że ten pielgrzymujący Kościół konieczny jest do zbawienia. Chrystus bowiem jest jedynym Pośrednikiem i drogą zbawienia, On, co staje się dla nas obecny w Ciele swoim, którym jest Kościół, On to właśnie podkreślając wyraźnie konieczność wiary i chrztu (por. Mk 16,10, J 3,5) potwierdził równocześnie konieczność Kościoła, do którego ludzie dostają się przez chrzest jak przez bramę. Nie mogliby tedy być zbawieni ludzie, którzy wiedząc, że Kościół założony został przez Boga za pośrednictwem Chrystusa jako konieczny, mimo to nie chcieliby bądź przystąpić do niego, bądź też w nim wytrwać.

    Myśli Pan, że poganin będzie miał łatwe zadanie zbawić swoją duszę, bez Chrztu, Ewangelii, Sakramentów Pokuty i Eucharystii. Wystarczy zobaczyć na nas katolików, którzy w zasięgu ręki wszystkie te dobra posiadamy, a jakże często brakuje nam siły i chęci żyć wg sumienia i prawa naturalnego (warunek dla pogan) nie mówiąc już o pozytywnym Prawie Bożym. Jest ogromnym brakiem miłości mówienie, że bez Chrztu też można się zbawić. Naszym zadaniem jest iść i nawracać wszystkie narody oraz czynić je uczniami Syna Bożego, a sprawy zbawienia tych, którzy bez własnej winy nie poznali tej Arki Zbawienia-Kościoła, zostawić Bogu. Sprawiedliwy Sędzia nie zapyta się misjonarza na Sądzie Ostatecznym ile szkół czy szpitali wybudował, tylko ile dusz do zbawienia doprowadził.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 15, 2010, 15:39:29 pm
    A przed kościołem parafialnym to pan niby jakieś inne odpowiedzi usłyszy? To chyba dobra rada dla każdego rzymskiego-katolika  :P

    Czyli skutecznosc supersuperhipermegaekstrasuktecznej formacji neokatuchumenalniej jest taka sama jak nudne kazania posoborowego proboszcza ? To o co ten caly krzyk ?
    Niech pan zada takie pytania przed kaplica z msza tradycyjna. Nawet dzieci nie beda takich bzdur zapodawac, jak np. ze msza bez wpolnoty jest niewazna czy tp.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 15, 2010, 15:42:53 pm
    Ks. Konstantyn OK, ze pojade Bodakowskim.

    Adalbertus jest jak strazak, ktory widzac spadajaca z dachu staruszke nie rozlozy trampoliny, bo przeciez zdarzaja sie przypadki, ze ludzie spadali i sie nie zabili, a jedynie ciezko polamali.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 15, 2010, 15:55:03 pm

    Czyli skutecznosc supersuperhipermegaekstrasuktecznej formacji neokatuchumenalniej jest taka sama jak nudne kazania posoborowego proboszcza ? To o co ten caly krzyk ?
    Niech pan zada takie pytania przed kaplica z msza tradycyjna. Nawet dzieci nie beda takich bzdur zapodawac, jak np. ze msza bez wpolnoty jest niewazna czy tp.

    Wie pan wiara to nie sam teoria, po drugie jaki jest miernik tej skuteczności?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Stycznia 15, 2010, 16:46:06 pm
    Skuteczność to zgubny miernik.
    Sukces nie jest imieniem Bożym
    Cytuj
    «Wybrałem cię nie dlatego, żeś jest wielki, przeciwnie — jesteś najmniejszym z ludów; wybrałem cię, bo cię miłuję» — mówi Bóg do Izraela w Starym Testamencie, wyrażając w ten sposób podstawowy paradoks dziejów zbawienia. To prawda, Bóg nie przywiązuje wagi do wielkich liczb, zewnętrzna potęga nie jest znakiem Jego obecności. Wiele Jezusowych przypowieści wskazuje na taką właśnie logikę Bożego działania, odpowiadając w ten sposób na obawy uczniów, którzy oczekiwali od Mesjasza zupełnie innych sukcesów i znaków — sukcesów w rodzaju tych, jakie proponował Chrystusowi Szatan: dam Ci to wszystko, wszystkie królestwa świata... (por. Mt 4, 9). Co prawda, Paweł pod koniec swego życia był przekonany, że zaniósł Ewangelię aż po krańce ziemi, ale chrześcijanie tworzyli wówczas małe wspólnoty rozproszone po świecie i wedle doczesnych kryteriów byli pozbawieni znaczenia. W rzeczywistości jednak byli odrobiną zaczynu, który od wewnątrz przenika ciasto, i nosili w sobie przyszłość świata (por. Mt 13, 33). Stare przysłowie powiada: «Sukces nie jest imieniem Bożym». Nowa ewangelizacja musi wpisać się w tę tajemnicę ziarnka gorczycy i nie powinna zabiegać, aby natychmiast wyrosło z niego wielkie drzewo. Żyjemy albo osłonięci wielkim drzewem, które już wyrosło, albo w niecierpliwym oczekiwaniu, żeby wyrosło drzewo jeszcze większe, jeszcze bardziej żywotne — a powinniśmy przyjąć tajemnicę, że Kościół jest zarazem wielkim drzewem i małym ziarenkiem.
    Józef Kardynał Ratzinger

    ++++
    poprawione cytowanie jp7
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 15, 2010, 17:12:15 pm
    Jeśli chodzi o statut to można wypożyczyć w Jagiellonce. Nawet w tej chwili jest dostępny.
    Są tam także takie pozycje jak:,, Dojrzałość religijna osób należących do wspólnot neokatechumenalnych" autor Stanisław Tokarski i  ,,Droga neokatechumenalna w wypowiedziach Pawła VI i Jana Pawła II". Może warto przeczytać
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 15, 2010, 17:13:11 pm
    Wie pan wiara to nie sam teoria, po drugie jaki jest miernik tej skuteczności?

    Doktryna to minimum. Jesli tego minimum nie ma, nie ma wiary. A jesli nie ma wiary, to reszte - misje, uczynki, seminaria, egzaltacje, uduchowienie etc. - mozna sobie potluc o dupe Kanta. Sa bez zadnej wartosci nadprzyrodzonej, nawet gdyby byly skuteczne jak John Rambo w Wietnamie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: porys w Stycznia 15, 2010, 18:08:48 pm
    Doktryna to minimum.
    Tłumacząc to na język Pisma św. - Poznacie Prawdę, a Prawda was wyzwoli.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Stycznia 15, 2010, 19:17:00 pm
    Teraz rozumiem czemu ma służyc to forum. wypowiedzi na żenującym poziomie nie warto komentowac. Kilka postów wcześniej podnoszone było larum podpierane różnymi dokumentami: jak można akceptowac strasznie grzeszne błędy biskupów, papieży, którzy nie reagują na rozdzielanie komunii na rękę. Teraz wyrwany cytat z M.Teresy, ciekawe jakie argumenty padną za chwilę.
    Co niektórzy nie mogą chyba spac po nocach obmyślając jak by ukrócic taki czy inny proceder.
    Jeśli jesteście tak odważni to naprawdę nie rozumiem dlaczego nie idziecie do waszych biskupów miejsca? Dla mnie to jest czysta hipokryzja: krzyk na forum a żadnych czynów. Jeśli ja nie mogę się z czymś jawnie zgodzic to idę i rozmawiam zaczynając od proboszcza, biskupi też chętnie przyjmują i rozmawiają w kuriach.

    A znajomośc faktów na poziomie wpisów i plotek z forów internetowych czy czasopism to już nijak się ma z rzetelnym podejściem do jakiegokolwiek problemu.
    Jest dużo ciekawszych plotek nt Opus Dei, Sióstr Betanek, Odnowy w Duchu św., sprawowania Eucharystii w Bruxelles itd tam to się można rozpisywac.
    Prosze sie nie przejmowac. 
    Jak sie ma dostep do internetu, to mozna poszpanowac wiedza. :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 15, 2010, 19:23:44 pm
    Wie pan wiara to nie sam teoria, po drugie jaki jest miernik tej skuteczności?

    Doktryna to minimum. Jesli tego minimum nie ma, nie ma wiary.

    To jak, robimy test z doktryny KK i orzekamy kto ma wiarę a kto nie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 15, 2010, 19:55:36 pm
    Cytuj
    Po pierwsze Kościół nigdy nie głosił, że wszyscy zostaną zbawieni.
    Po drugie słusznie Pan zauważył, że ci co się zbawią, zbawią się przez Pana naszego Jezusa Chrystusa ale też i przez Jego Mistyczne Ciało czyli Kościół Katolicki. Bo tam są złożone przez Zbawiciela wszystkie potrzebne środki zbawienia.


    Dziękuję, żę ks. sprostował moja wypowiedz . Niestety dzisiaj nie miałem zbyt wiele czasu aby poszukac w dokumentach ostatniego Soboru.

    Cytuj
    Myśli Pan, że poganin będzie miał łatwe zadanie zbawić swoją duszę, bez Chrztu, Ewangelii, Sakramentów Pokuty i Eucharystii. Wystarczy zobaczyć na nas katolików, którzy w zasięgu ręki wszystkie te dobra posiadamy, a jakże często brakuje nam siły i chęci żyć wg sumienia i prawa naturalnego (warunek dla pogan) nie mówiąc już o pozytywnym Prawie Bożym. Jest ogromnym brakiem miłości mówienie, że bez Chrztu też można się zbawić. Naszym zadaniem jest iść i nawracać wszystkie narody oraz czynić je uczniami Syna Bożego, a sprawy zbawienia tych, którzy bez własnej winy nie poznali tej Arki Zbawienia-Kościoła, zostawić Bogu. Sprawiedliwy Sędzia nie zapyta się misjonarza na Sądzie Ostatecznym ile szkół czy szpitali wybudował, tylko ile dusz do zbawienia doprowadził.

    w łatwe zadanie dla niechrześcijan nie wierzę chociaż wierzę w miłosierdzie Boga, któremu trzeba wszystko zostawic. Znam siebie i wiem, że bez sakramentów nie byloby mnie tu gdzie jestem dzisiaj. To, że czuję się powołany aby głosic Dobrą NOwinę to osobna i długa historia mojego doświadczenia z Bogiem.


    Poprawione cytowanie - JP7
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 15, 2010, 20:09:09 pm
    To jak, robimy test z doktryny KK i orzekamy kto ma wiarę a kto nie?

    Mozemy zrobic test i orzec kto wiary nie ma. Ot, pierwszy z brzegu przyklad : ktos kto uparcie, pomimo pouczen, glosi ze msza bez wspolnoty jest niewazna wiary nadprzyrodzonej nie ma, chocby sam sadzil inaczej, choby byl czlonkiem wspolnoty w pelnej jednosci, a nawet katechista.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 15, 2010, 21:06:52 pm
    Cytuj
    Doktryna to minimum. Jesli tego minimum nie ma, nie ma wiary. A jesli nie ma wiary, to reszte - misje, uczynki, seminaria, egzaltacje, uduchowienie etc. - mozna sobie potluc o dupe Kanta. Sa bez zadnej wartosci nadprzyrodzonej, nawet gdyby byly skuteczne jak John Rambo w Wietnamie.
    [/quote]

    nie można także orzec, że to jeśli ktoś zna doktrynę czyli wg Pana posiadł minimum ma wiarę. Bez znajomości doktryny wiary nie ma ale samo minimum nie daje wiary. musi byc wiara plus wymienione rzeczy:misje, uczynki, seminaria, egzaltacje, uduchowienie. Raczej byłbym skłonny powiedziec, że tych drugich czyli: misje, uczynki, seminaria, egzaltacje, uduchowienie nie ma bez doktryny a jeśli występują to łatwiej założyc, ze dany ktos poznał doktrynę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 15, 2010, 22:08:16 pm
    Ja panu mowie, ze kot ma cztery lapy i miauczy, a pan na to, ze nie szczeka.

    Wiara bez uczynkow jest martwa, to zadne odkrycie (Jk 2,20). Natomiast zalozenie, ze uczynki pozwalaja na domniemanie znajomosci doktryny jest dosc ryzykowne. Cala masa dzialaczy organizacji pseudokatolickich typu CCFD uczynkami moze sobie wybrukowac posadzi w siedzibach, ale ich wiara jest dosc watpliwa. Ze o Armii Zbawienia nie wpomne.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Murka w Stycznia 15, 2010, 22:35:26 pm
    - wielkiej liczbie osób, które wraca z poza Kościoła,

    Bzdura. Glownym targetem DN sa parafianie - katechezy wstepne organizowane sa przy parafiach. "Ludzie spoza Kosciola" to kontynuacja mitu o zlodziejach, prostytutkach i Cyganach.

    Cytuj
    - odbudowane małżeństwa,

    Rozbite rowniez. Niejedno. "Bo maz/zona to poganin parafialny".

    Cytuj
    - liczne potomstwo w rodzinach otwartych na życie,

    Wiecej neonkow bedzie?

    Cytuj
    - rodziny na misjach

    To ma byc argument? Ze neoni sa ok bo zakladaja misje neonskie? Lutry zakladaja misje luterskie, zielonoswiatkowcy - zielonoswiatkowe. I co z tego ma wynikac?

    Cytuj
    - diecezjalne seminaria Redemptoris Mater,

    Wiecej ksiezy neonow calkowicie poslusznych Drodze i katechistom? Wieksze wplywy w Kosciele? Mniejsza zaleznosc od ksiezy diecezjalnych?

    Cytuj
    - ogromna liczba powołań (odrodzenie zakonów głównie klauzurowych wypełnionych siostrami z DN - ok. 2000)

    Zaplecze neonskie?

    Cytuj
    - ponad 1000 wyświęconych księży posługujących na całym świecie,

    Powtarza sie pan.

    Cytuj
    - duszpasterstwa parafialne prowadzone przez ludzi ze wspolnot DN (przygotowanie do I Komunii, do Bierzmowania, do Małżeństwa i inne

    Propaganda neonska na lonie parafii.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 15, 2010, 23:05:25 pm
    To, że czuję się powołany aby głosic Dobrą NOwinę to osobna i długa historia mojego doświadczenia z Bogiem.
    Że się pan czuje to widać ale, że pan jest to nie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: porys w Stycznia 16, 2010, 00:35:09 am
    A propos - ost. słyszałem historię, która zaprzeczyła wątkowi założycielaskiemu neonów. Otóz w parafii św. Jadwigii w Chorzowie - neoni przeprowadzili się z jedenj salki do innej, bo w tę pierwsza dzieli z jakimś parafialną grupą charytatywną do której przychodzili różni potrzebujący ludzie (niektórzy dość niehigienicznie się prowadzący) - i DN tam śmierdziało. O sprawie tej słyszałem z drugich ust (od osoby zaangażowanej w życie tej parafii).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 16, 2010, 08:33:06 am
    Legenda założycielska nie miała być prawdziwa, miała być ładna ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 16, 2010, 09:15:32 am
    To, że czuję się powołany aby głosic Dobrą NOwinę to osobna i długa historia mojego doświadczenia z Bogiem.
    Rzecz jak najbardziej słuszna i chwalebna, ale interesuje mnie jak pan Adalbertus widzi to w praktyce. Uważam, że świecki powinien głosić nie słowem, a przede wszystkim własnym życiem. Wchodzenie na ambonę, i głoszenie słowa pozostawiłbym duchownym. Analizując historię różnych zawodów widać, że miarą postępu jest rosnąca specjalizacja. Inna jest rola świeckich, a inna duchownych. Oczywiście wszyscy katolicy są wezwani do głoszenia ewangelii, ale każdy w inny sposób. Zaniedbanie życia rodzinnego czy zawodowego w skutek uzurpacji sobie funkcji duchownego, jest karygodne. Przykład: w jednej ze wspólnot, wprawdzie nie DN jedna z pań stwierdziła, iż symulowała chorobę, i uzyskała zwolnienie z pracy, by przez cały dzień czytać dzienniczek siostry Faustyny. Jeśli chodzi o DN to wielu jej członków chce mieć ciastko, i zjeść ciastko. Jeżeli ktoś się czuje powołany do głoszenia słowa w sposób bezpośredni, to trzeba wstąpić, do zakonu zgromadzenia czy w szeregi duchowieństwa diecezjalnego. Świeckiemu pozostaje rzetelne wypełnianie obowiązków życia zawodowego, i rodzinnego, albo jeszcze doskonalsze poświęcenie się obowiązkom zawodowym, jeżeli nie posiada rodziny. Należy to czynić właśnie ze względu na Chrystusa i jego ewangelię, ad maiorem Dei gloriam.     
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Murka w Stycznia 16, 2010, 09:24:41 am
    Legenda założycielska nie miała być prawdziwa, miała być ładna ...

    Zeby bylo "ladnie", zawsze na poczatku kazdej rewolucji uzywa sie (tak wlasnie: uzywa sie) ludu ciemiezonego, ludu odrzuconego przez bogate i bezwzgledne spoleczenstwo etc. A jak juz na plecach tego ludu osiagnie sie co tam akurat bylo celem, wowczas ten lud zaczyna 'smierdziec".

    Co najlepsze, smierdziec zaczynaja wszyscy spoza DN. Mnie wywalono z w-wskiego kosciola z powodu przygotowan do "Mszy w rycie neokatechumanalnym", ktore widac musialo odbywac sie bez swiadkow.

    Nb. pytalam kiedys o KONKRETY zakladania tych misji i ich funkcjonowania. Jak wygladaja owe slynne neo-misje, czy sa to zwykle osrodki duszpasterskie i rozwijaja sie tak, jak zwykle rozwijaly sie nowo powstale misje katolickie, czy moze sa to neo-katechezy wstepne prowadzace do zalozenia kolejnej grupy DN. Poza tym, ze instaluja sie w parafiach katolickich - nie uzyskalam zadnej odpowiedzi. Dotad pamietam jakas rzewna historie o instalacji misji na terenie ktorejs z siedleckich parafii :D Jak wiadomo Podlasie to teren misyjny :D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 16, 2010, 10:22:57 am
    Misyjny? Dla DN jak najbardziej. Świadczy o tym np termin katechista. By sprawdzić jakie zadania ma katechista wystarczy sięgnąć do KPK. Już kiedyś pisałem, że wszystkich katechistów to by trzeba było za Ural wysłać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 16, 2010, 10:51:38 am
    ... wszystkich katechistów to by trzeba było za Ural wysłać ...
    Tamtych ludzi też szkoda ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 16, 2010, 11:07:22 am
    Państwo jak widzę wiedzą lepiej niż Papież

    Pozdrawiam wspólnoty wyruszające z misją do najbardziej zaniedbanych peryferyjnych dzielnic, jak i te, które udają się w missio ad gentes na pięć kontynentów. Pozdrawiam 200 nowych rodzin wędrownych oraz 700 katechistów wędrownych, odpowiedzialnych za Drogę Neokatechumenalną w różnych krajach. Dziękuję wam wszystkim. Niech was Pan prowadzi!


    Droga Neokatechumenalna wpisuje się w tę kościelną misję jako jedna z wielu form nowej ewangelizacji, wzbudzonych przez Ducha Świętego po Soborze Watykańskim ii.



    Papież, Biskup Rzymu, jest wam wdzięczny za wielkoduszną posługę na rzecz ewangelizacji tego miasta oraz za oddanie i poświęcenie, z jakim głosicie orędzie chrześcijańskie we wszystkich środowiskach.


    Wasza cenna działalność apostolska będzie jeszcze skuteczniejsza,



    Dziękując za posługę, jaką oddajecie Kościołowi Rzymu,




    Bzdura...

    Jest takie powiedzenie że każdy sądzi według siebie. 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 16, 2010, 12:41:00 pm
    Uważam, że oczywiście działalność DN posiada jakieś plusy,tylko ważne by te plusy nie przysłoniły nam minusów. Wyraźnie widać, że Papieżowi przysłoniły. Dla mnie oczywistą rzeczą jest to że BXVI nie ma czasu, cały kościół na głowie i ponad 80 lat.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 16, 2010, 12:42:24 pm
    A mnie uczyli, że argumentów z autorytetu stosujemy, gdy nie mamy lepszych. My tu Magisterium i nauczanie Soborów, wy kilka grzecznościowych formułek, fakt, że papieskich.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jarod w Stycznia 16, 2010, 13:01:10 pm
    Slyszalem opowiesc jak to p. Carmen poprawiala papieza Jana Pawla II, ze DN to nie zaden ruch. Wtedy podobno papiez odpowiedzal jej: "Carmen - a czy ty widzialas kiedys droge bez ruchu?"

    Czytalem w Idziemy o neonskiej rodzinie na misjach w Kazachstanie. Nie pamietam ile mieli dzieci - bodajze 9 czy 10. Ja sie tylko zastanawiam jakoni przy takiej ilosci dzieci znajaduja czas na misje. I czy to nie jest nieodpowiedzialnosc wobec tych dzieci zajmowac sie misjami podczas gdy nie ma sie pieniedzy, aby utrzymac te dzieci.

    Podziwiam DN za umiejetnosc zbierania kasy. Ich seminarium w Warszawie to prawdziwy palacyk. Tradsi nie potrafia utrzymac kilku tradycyjnych polskich klerykow i niektorych nie stac na studiowanie za granica, a neoni swoim wybudowali cale seminarium. )
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 16, 2010, 13:16:59 pm
    Cytuj
    Wiara bez uczynkow jest martwa, to zadne odkrycie (Jk 2,20). Natomiast zalozenie, ze uczynki pozwalaja na domniemanie znajomosci doktryny jest dosc ryzykowne. Cala masa dzialaczy organizacji pseudokatolickich typu CCFD uczynkami moze sobie wybrukowac posadzi w siedzibach, ale ich wiara jest dosc watpliwa. Ze o Armii Zbawienia nie wpomne.
    [/quote
    ]

    jest także cała masa teologów katolickich niewierzących lub będących w sprzeczności z nauką KK
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 16, 2010, 13:43:23 pm
    Cytuj
    Bzdura. Glownym targetem DN sa parafianie - katechezy wstepne organizowane sa przy parafiach. "Ludzie spoza Kosciola" to kontynuacja mitu o zlodziejach, prostytutkach i Cyganach.


    łatwo napisac bzdura nie podpierając się żadnymi danymi! też mógłbym tak napisac ale argumenty w postaci słowa bzdura nieczym nie podparte są bez jakiejkolwiek wartości.
    W większości parafii w Polsce akurat bo w innych krajach sprawy się mają czasami zgoła inaczej w pierwszych wspólnotach DN jest wielu aktywnych parafian co nie przeszkadza im aktywnie uczestniczyc w zyciu parafii. Gdy wspólnot zaczyna przybywac przyciągają oni wielu swoich znajomych i to często z poza Kościoła.
    Ja akurat należe do wspólnoty, do której weszło ok. 20% ludzi, którzy przez całe lata byli poza Kościołem, 1 para przyjela chrzest i ślub.
    ladnych pare lat temu byly glosne sprawy wejscia do wspolnot dzialaczy roznych zespolow rockowych w kosciele OO Paulinow w Warszawie (kosciol rektoralny nie parafialny). Tam mozecie znalezc wsrod 22 wspolnot juz ponad 200 osob, ktore wrocily do Kosciola. Jest wiele innych parafii w Polsce gdzie tak sie dzieje.



    Cytuj
    Rozbite rowniez. Niejedno. "Bo maz/zona to poganin parafialny".

    nie slyszalem aby przez DN zostalo rozbite jakies malzenstwo. Prosze przestudiowac statystyki sądowe nt. rozwodow i poczytac o podawanych przyczynach rozwodow.
    Jesli chcecie wiedziec to katechisci tak bardzo przez wielu tutaj pogardzani caly czas naklaniają do tego aby malzenstwa byly raze, bo to malzenstwo jest najwazniejsze a nie to czy sie jest na DN czy nie.

    Cytuj
    Cytuj
    - liczne potomstwo w rodzinach otwartych na życie,

    Wiecej neonkow bedzie?

    prymitywny by nie powiedziec inaczej argument. Prosze poczytac troche zaczynając przynajmniej od Humanae vitae; prosze popatrzec co nauczają tzw. katolickie poradnie malzenskie. Sam przed slubem musialem byc u takiej i szybko wyszedlem jak zaczeli uczyc katolickiej antykoncepcji.

    Cytuj
    To ma byc argument? Ze neoni sa ok bo zakladaja misje neonskie? Lutry zakladaja misje luterskie, zielonoswiatkowcy - zielonoswiatkowe. I co z tego ma wynikac?

    tzw. neony nie zakladają zadnych misji neonskich (ZNOWU BRAK WIEDZY W TEMACIE), po  pierwsze spojrzec na cytowania w tym forum: papież posyła te misje i wręcza im krzyże misyjne tak samo jak posyła misjonarzy-księży, ci ludzie nie jadą ze swoją misją tylko misją KK (wg KPK) więc porównywanie tego z zielonświątkowcami jest poza jakimkolwiek poziomem przynajmniej na poziomie wiedzy




    Cytuj
    Wiecej ksiezy neonow calkowicie poslusznych Drodze i katechistom? Wieksze wplywy w Kosciele? Mniejsza zaleznosc od ksiezy diecezjalnych?

    No i znowu trzeba prostowac podstawowe sprawy, niedouczenie i brak wiedzy. Seminaria Redemptoris Mater są diecezjalne należące do biskupa diecezji, który takowe otworzył. Jak można byc mniej zależnym od księży diecezjalnych jeśli oni należą do kleru diecezjalnego??? proszę mi to wytłumaczyc. Wyróżnia ich tylko jedna rzecz, którą jest wymianiana podczas przysięgi posłuszeństwa biskupowi, że będą służyc w diecezji oraz wszedzie tam gdzie pośle ich bp diecezjalny. Pozostali księża diecezjalni na posłanie gdziekolwiek poza diecezję muszą wyrazic sami zgodę. Księży po RM bp nie musi pytac o taką zgodę.
    na dzień dzisiejszy 20% kleru diecezji Rzymu to księża po RM, w Warszawie jest to ok. 15%


    Cytuj
    Cytuj
    - ogromna liczba powołań (odrodzenie zakonów głównie klauzurowych wypełnionych siostrami z DN - ok. 2000)

    Zaplecze neonskie?


    jak mogą byc zapleczem neońskim siostry np benedyktynki, klaryski, dominikanki klauzurowe, siostry z betlejem, karmelitanki????? to są klasztory klauzurowe, zamknięte z surowymi regułami. Może ktoś wytłumaczy dokładniej forumowiczowi MURKA jak funkcjonują takie zakony?

    Cytuj
    Cytuj
    - duszpasterstwa parafialne prowadzone przez ludzi ze wspolnot DN (przygotowanie do I Komunii, do Bierzmowania, do Małżeństwa i inne

    Propaganda neonska na lonie parafii.
    [/quote]

    a takie gadanie to już czysty populizm; jak może byc propagandą neońską przygotowanie do sakramentów? Chociażby przykład parafii NMP Matki Kościołą z Warszawy gdzie proboszcz chciał włączyc w przygotowanie do sakramentów świeckich prosząc ich o pomoc. Zgłosili się tylko z DN a nadmienię, że jest tam wiele rzeczywistości kościelnych. Tak jest w wielu parafiach, gdzie katecheci poza nauką w szkole nie chcą wiecej nic robic bo za darmo nie będą pracowali pozostali parafianie widocznie nie mają nic do powiedzenia. Znacie rzeczywistości parafii ile proboszczowie muszą się natrudzic aby cos przygotowac jeśli nie ma chetnych i do tego jeszcze przygotowanych.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: porys w Stycznia 16, 2010, 14:13:37 pm
    @ adalbertus
    - Kilka pytań/uściśleń:
    A więc - jaka jest liczba wspólnot DN w Polsce? Z publikowanych danych (np. na wiki) wynika, że ok. 1000 -  choć z tego co rok temu słyszałem od byłych członków DN te dane są trochę przesadzone - a faktyczna liczba wspólnot wynosi ok. 800 (niektóre małoliczebne wspólnoty są łączone).
    Nie wiem, jak w diec. rzymskiej, ale info, że ok 15% kleru w diec warszawskiej to absolwenci RM wg. mnie są przesadzone. Z tego co wiem, największe "zaludnienie" było tam zaraz po jego powstaniu (ok. 60 kleryków) - a teraz raczej hula tam wiatr.
    Również większość z tych 71 seminariów RM - to raczej małe konwikty dla max 15 kleryków niż rzeczywiste seminaria.
    Jeśli chodzi o tzw. Radykalnych - czyli muzyków rockowych, który w larach 93-94-95 nawrócili się - to początkiem ich nawrócenia była raczej czuwanie Odnowy, czy też Sakramanet Spowiedzi. Do DN weszli dopiero w poł 95 - za radą o. Krzysztofa Kowalskiego OSPPE.
    Jest jeszcze jedno pytanie - ale w sumie czysto gdybologiczne - czy gdyby nie było DN ludzie "przywróceni" Kościołowi przez DN też by się nawrocili?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Murka w Stycznia 16, 2010, 14:16:00 pm
    Panie kochany, od czterech lat przez 3 fora w tasiemcowych dyskusjach z neonami przewijaja sie te same durne argumenty, zbijane po 50 razy i bez odpowiedzi na kontrargumenty. Lubi pan stare odgrzewane ziemniaki, to smacznego. Albo nic pan nie wie o DN, jedynie powierzchowne informacje z okolicznosciowych tekstow, ktore mozna by wyglaszac na akademiach ku czci, albo jest pan w DN i zwyczajnie pitoli liczac ze ktos to lyknie.

    A, DN interesuje sie od m/w 10 lat i skwapliwie zbieram wszelkie swiadectwa na temat. Zarowno w sieci, jak i w realu, a nawet wsrod moich bliskich (sprawa rozbitego malzenstwa). Prosze zatem sobie tak lekko nie szastac posadzeniami ze nikt poza panem nic nie wie. Sa tacy co uwaznie sluchaja, spisuja i wiedza.
    I prosze nie kazac mi sie cieszyc z sukcesow DN - im wiecej neo-ksiezy, neo-siostr, neo-wspolnot, tym wiecej sekciarstwa na lonie Kosciola.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jarod w Stycznia 16, 2010, 14:16:48 pm
    I kolejne pytanie. Po co biskupowwi w Warszawie drugie seminarium? Czy nie wystarczylo jedno? Czego ucza sie klerycy w RM czego nie ucza sie w seminarium diecezjalnym i czy jest to argument, aby tworzyc osobne seminarium.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Murka w Stycznia 16, 2010, 14:21:52 pm
    Po co drugie seminarium? Ludzie kochani, przeciez temu sekciarzowi udalo sie cos, co nie udalo sie dotad zadnym innych heretykom - funkcjonujac na lonie Kosciola na kocia lape, udalo im sie otworzyc wlasna kuznie kaplanow, dostali sie do serca Kosciola. Szkola sobie swoja wlasna armie, poslusznych katechistom fajterow. Kto ich teraz tknie? I kto sprawdzi co sie tam dzieje, skoro nie beda juz potrzebowac ksiezy z zewnatrz?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: porys w Stycznia 16, 2010, 14:33:29 pm
    I jeszcze jedno - rzuciłem okiem na statystykę wspólnot DN  - http://en.wikipedia.org/wiki/Neocatechumenal_Way - i okazuje się, że najwiecej wspólnot istnieje w krajach tradycyjnie katolickich (Am. Łacińska, Hiszpania, Włochy, Chorwacja, Polska), natomiast w krajach misyjnych, bądź protestanckich jest ich b. niewiele. Świadczy to raczej na niekorzyść reklamowanej "misyjności" DN, a potwierdza tezy p. Murki.
    Również to co Pan pisze o 20% osób w pana wsponocie, które nawróciły się dzięki DN (za co chwała) - to raczej kontrargument - no bo można powiedzić - te 80% to normalni praktykujący katolicy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 16, 2010, 14:42:18 pm
    Cytuj
    - Kilka pytań/uściśleń:
    A więc - jaka jest liczba wspólnot DN w Polsce? Z publikowanych danych (np. na wiki) wynika, że ok. 1000 -  choć z tego co rok temu słyszałem od byłych członków DN te dane są trochę przesadzone - a faktyczna liczba wspólnot wynosi ok. 800 (niektóre małoliczebne wspólnoty są łączone).
    Nie wiem, jak w diec. rzymskiej, ale info, że ok 15% kleru w diec warszawskiej to absolwenci RM wg. mnie są przesadzone. Z tego co wiem, największe "zaludnienie" było tam zaraz po jego powstaniu (ok. 60 kleryków) - a teraz raczej hula tam wiatr.
    Również większość z tych 71 seminariów RM - to raczej małe konwikty dla max 15 kleryków niż rzeczywiste seminaria.
    Jeśli chodzi o tzw. Radykalnych - czyli muzyków rockowych, który w larach 93-94-95 nawrócili się - to początkiem ich nawrócenia była raczej czuwanie Odnowy, czy też Sakramanet Spowiedzi. Do DN weszli dopiero w poł 95 - za radą o. Krzysztofa Kowalskiego OSPPE.
    Jest jeszcze jedno pytanie - ale w sumie czysto gdybologiczne - czy gdyby nie było DN ludzie "przywróceni" Kościołowi przez DN też by się nawrocili?
    [/quote]

    Dziękuję po pierwsze za rzeczową dyskusje z Panem bez zbytniego zabarwienia emocjonalnego.
    W Warszawie jest ok. 250 wspolnot, w całej Polsce ok 1000 ale dokladnej licznby nie znam. Prawdą jest, że są łączone wspólnoty gdy jest mala liczba braci. Powstają też ciągle nowe.
    Kler diecezji warszawskiej to ok 600 osób. Po Seminarium Redemptoris Mater jest ok 80 wyświęconych w ciągu ostatnich 15 lat czyli ok 13,3%.
    Prawdą jest, że większośc z seminriów ma stosunkowo niewielu alumnów poza kilkunastoma dużymi.
    Jeśli chodzi o O. Krzysztofa Kowalskiego OSPPE to prawdą jest, że On ich sprowadził do wspólnot. Aktualnie O. Krzysztof jest proboszczem w Toruniu gdzie prowadzi DN i ma z tego co pamiętam 10 wspolnot.

    Odnośnie pytania nazwanego "gdybologicznym" także nic nie powiem jak i Pan bo nie wiemy co by było gdyby.... Wrócili przez DN tyle wiem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Murka w Stycznia 16, 2010, 14:46:47 pm
    Ojcowie paulini to sobie powinni regule aggiornamentowac, na bazie orientamenti dla katechistow.

    I przy okazji, pana adalbertusa prosimy o udostepnienie tych jawnych orientamenti, albo przynajmniej o namiary gdzie je mozna przeczytac, skoro sa jawne.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Stycznia 16, 2010, 14:47:17 pm
     
    Samo żebranie nie jest ujmą dla nikogo. Wielu misjonarzy przyjezdza z prośbą o pieniądze i jakoś nikt nimi nie gardzi.



    Księża-misjonarze nie mają rodzin,/tzn. żona + dzieci/ a jak ktoś ma dzieci, niech pracuje na ich utrzymanie,  a nie wyjeżdża  na "misje" i żyje z kolekt.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 16, 2010, 14:52:51 pm
    Cytuj
    Panie kochany, od czterech lat przez 3 fora w tasiemcowych dyskusjach z neonami przewijaja sie te same durne argumenty, zbijane po 50 razy i bez odpowiedzi na kontrargumenty. Lubi pan stare odgrzewane ziemniaki, to smacznego. Albo nic pan nie wie o DN, jedynie powierzchowne informacje z okolicznosciowych tekstow, ktore mozna by wyglaszac na akademiach ku czci, albo jest pan w DN i zwyczajnie pitoli liczac ze ktos to lyknie.

    A, DN interesuje sie od m/w 10 lat i skwapliwie zbieram wszelkie swiadectwa na temat. Zarowno w sieci, jak i w realu, a nawet wsrod moich bliskich (sprawa rozbitego malzenstwa). Prosze zatem sobie tak lekko nie szastac posadzeniami ze nikt poza panem nic nie wie. Sa tacy co uwaznie sluchaja, spisuja i wiedza.
    I prosze nie kazac mi sie cieszyc z sukcesow DN - im wiecej neo-ksiezy, neo-siostr, neo-wspolnot, tym wiecej sekciarstwa na lonie Kosciola.
    [/quote]

    Na DN jestem od 19 lat. Nie uważam się za wszechwiedzącego ale wiele widziałem.
    W bieżącym wątku pojawił się Pan/Pani (nie wiem jaka płec bo nie została wskazana w profilu) i nie podniósł żadnego czymkolwiek podpartego argumentu, żadnych konkretów, liczb. Za regulaminem tego forum staram się szanowac rozmówców i nie używac argumentów ironicznych czy prześmiewczych. Jeśli są konkretne pytania, argumenty stwierdzenia to równie konkretnie na ile moge staram się odpowiedziec.

    Nigdy nie stwierdziłem, że poza mną nikt nic nie wie (to również demagogia), proszę przynajmniej moje wpisy jeśli nie cytowac to wyciągac poprawne wnioski. Nie powiedziałem tutaj nikomu, że nic nie wie, nie zna się czy czegos podobnego.

    Czy ja komukolwiek każe cieszyc się z sukcesów DN? Zresztą jak powiedział to wcześniej inny rozmówca sukces to nie jest droga Kościoła.

    Najbardziej nie mogę zrozumiec wyrazenia neosiostry. Wstępując do zakonów klauzurowych całkowicie zrywają ze światem w tym ze wspolnotami. We wspolnotach DN odkryly swoje powolanie do zycia w zakonach kontemplacyjnych: sam osobiscie znam ok 10 takich sióstr.

    Dlaczego żaden dokument KK nie pisze o sekciarstwie DN? a wielu ludzi na forach tak pisze?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 16, 2010, 15:14:45 pm
    Cytuj
    I kolejne pytanie. Po co biskupowwi w Warszawie drugie seminarium? Czy nie wystarczylo jedno? Czego ucza sie klerycy w RM czego nie ucza sie w seminarium diecezjalnym i czy jest to argument, aby tworzyc osobne seminarium.

    Na to pytanie może tylko odpowiedziec bp Warszawski. Seminarium RM zakładane jest na osobistą prośbę biskupa. Klerycy RM studiują przynajmniej w Warszawie razem z pozostałymi klerykami . Każdy bp chętnie przyjmie nowe powołania zważywszy na dzisiejsze czasy kiedy ich brakuje.
           
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 16, 2010, 15:20:56 pm
    Po co drugie seminarium? Ludzie kochani, przeciez temu sekciarzowi udalo sie cos, co nie udalo sie dotad zadnym innych heretykom


    VIII przykazanie się kłania.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Stycznia 16, 2010, 15:21:57 pm
    Osobne seminarium? Czy to nie jest podział na "MY z Drogi Neokatechumenalnej"   i "ONI"?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 16, 2010, 15:27:33 pm
    Cytuj
    I jeszcze jedno - rzuciłem okiem na statystykę wspólnot DN  - http://en.wikipedia.org/wiki/Neocatechumenal_Way - i okazuje się, że najwiecej wspólnot istnieje w krajach tradycyjnie katolickich (Am. Łacińska, Hiszpania, Włochy, Chorwacja, Polska), natomiast w krajach misyjnych, bądź protestanckich jest ich b. niewiele. Świadczy to raczej na niekorzyść reklamowanej "misyjności" DN, a potwierdza tezy p. Murki.
    Również to co Pan pisze o 20% osób w pana wsponocie, które nawróciły się dzięki DN (za co chwała) - to raczej kontrargument - no bo można powiedzić - te 80% to normalni praktykujący katolicy.

    świadczy to o tym, że łatwiej wrócic na łono Kościoła tym, którzy już tam kiedys byli niż pociągnąc ludzi, którzy są "grekami" od urodzenia. Misyjnośc wg SVII nie ogranicza się tylko do krajów kiedys zwanych misyjnymi. Benedykt XVI zwaraca coraz częściej uwagę na koniecznośc misji w Europie i reewangelizacji tego kontynentu.
    A jeśli chodzi o te 80% ludzi w mojej wspolnocie to biorąc pod uwagę odpływanie ludzi z KK (dziaisj srednia to dajmy na to 40% praktykujących ze społeczeństwa polskiego bo w innych krajachjest dużo dużo gorzej) to w ciągu prawie 20 lat gdyby nie wspólnota to statystycznie przynajmniej połowa z nich nie bylaby już w KK.
    A jeśli chodzi o moje doświadczenie to jestem pewien, że zamiast 6 dzieci nie miałbym ich wogóle lub max 2. Skąd to wnioskuje? po moich znajomych, z których razem kiedys bylismy np we Wspolnocie Krwi Chrystusa czy w Oazie a dzisiaj oni w małżeństwach nie chcą miec dzieci bo wciąż gadają tylko o pieniądzach i braku czasu a większośc z nich z KK pożegnała się już na studiach.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 16, 2010, 15:40:42 pm
    Cytuj
     
    Samo żebranie nie jest ujmą dla nikogo. Wielu misjonarzy przyjezdza z prośbą o pieniądze i jakoś nikt nimi nie gardzi.



    Księża-misjonarze nie mają rodzin,/tzn. żona + dzieci/ a jak ktoś ma dzieci, niech pracuje na ich utrzymanie,  a nie wyjeżdża  na "misje" i żyje z kolekt.

    większośc rodzin na misjach utrzymuje się z własnej pracy co nie przeszkadza braciom ze wspolnot im pomagac tym bardziej, ze bardzo czesto robią wszystko co sie da także w parafii. Wiele rodzin jest w miejscach, w których zakladają KK, tworzą nową parafię (papież o nich mówi w niedawno cytowanym tekście "missio ad gentes").
    Czemu nie podacie czegos o rodzinach w misjach z innych rzeczywistosci koscielnych? np salezjanie posiadają takowe i to salezjanie je utrzymują i nikt nie mówi, że ojciec rodziny jest na garnuszku proboszcza.

    Przynajmniej wyszedl problem: chodzi o pieniądze. komu przeszkadza to, że żyją często ubogo, ze czasami prosza o pomoc, że żyją w trudnych warunkach? tym, którzy im nic nie dali. To tak jak z pretensjami ludzi spoza Kościoła odnośnie tacy dla księży. Kto najwięcej krzyczy? - ci którzy nic nie dają. Odpowidzi księży znacie, nie trzeba ich cytowac.

    Patrząc tylko po ludzku to realizacja takiego powolania to czysta głupota i frajerskie zachowanie bo ludzie zostawiają swój kąt, dobrą pracę i płacę i jadą by życ w warunkach trudniejszych. Nie mają nic z tego, żadnych finansowych gratyfikacji. dla przykladu podam, że znam pewną rodzinę włoską, która żyła bardzo dobrze a ojciec rodziny był dyrektorem instututu NASA w Europie i zarabiał tyle ile niejeden prezes banku - pojechali na misje do Albanii.

    Dlaczego ludzie Kościoła tak bardzo przejmują się tylko o pieniądze? może brakuje wam doświadczenia: nie troszczcie się o to co macie jeśc i pic.....itd
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Stycznia 16, 2010, 15:42:22 pm
    [
    A jeśli chodzi o moje doświadczenie to jestem pewien, że zamiast 6 dzieci nie miałbym ich wogóle lub max 2.

    Panie Adalbertus, czy rodziny mające max 2 dzieci są w jakiś sposób gorsze?

    "Dlaczego ludzie Kościoła tak bardzo przejmują się tylko o pieniądze? może brakuje wam doświadczenia: nie troszczcie się o to co macie jeśc i pic.....itd"


    Zapewniam Pana, że będąc na DN znałam ludzi, dla których liczyła się tylko mamona.I swoje powodzenie materialne łączyli z Boską opieką i swoją wiarą. To było niezwykle "ciekawe".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 16, 2010, 16:07:01 pm

    Cytuj
    Panie Adalbertus, czy rodziny mające max 2 dzieci są w jakiś sposób gorsze?

    Wogóle nie sa gorsze. Nikt o nikim nie ma wogóle prawa mówic, że jest gorszy bo czegos nie robi czy gdzies nie nalezy, czy czegoś nie wie. Przecież życie daj Bóg, a jeśli On przewidział dla kogoś 2, 1 czy wogóle brak dzieci to kim jestem aby Go poprawiac czy krytykowac?

    To co piszę to piszę z obserwacji i znajomosci wielu, wielu rodzin i to wcale nie tylko z DN przecież mam znajomych różnych.

    Np zastanawiałem się jak się to dzieje, że młode małżeństwa mają 1 czy 2 dzieci a potem lata upływają i nic. Z tymi, z którymi rozmawiałem na ten temat to mówili niektórzy szczerze, to wymieniali następujące przyczyny: najcześciej boją się miec więcej więc zabezpieczają się na różne sposoby od pigułek przez prezerwatywy i stosunki przerywane po kalendarzyk regulacji poczęc. Najbardziej bolało mnie jedno: twierdząc, że są praktykującymi i wierzącymi katolikami nie przeszkadza im robienie wszystkiego by dzieci nie miec. Nikt nie mówił, że się modlą i rozważają na modlitwie razem czy mogą przyjąc kolejne dziecko (jak mówi Humanae vitae).
    Znam liczne małżeństwa, które nie mogą miec dzieci cześc z nich np po dlugoletnim stosowaniu pigulek nie może zajsc w ciąże. To są sprawy myśle, że znane i o tym nie trzeba mówic ani się powtarzac.
    Są różne przypadki tak jak bogate jest życie.



    Cytuj
    Zapewniam Pana, że będąc na DN znałam ludzi, dla których liczyła się tylko mamona.I swoje powodzenie materialne łączyli z Boską opieką i swoją wiarą. To było niezwykle "ciekawe".
    [/quote]

    i tutaj przyznam rację bo i ja takowe przypadki znam szczegolnie u tych, którzy krótko są na DN chociaz nikogo to kłamstwo nie omija. A łączenie błogosławieństwa Boga tylko z powodzeniem finansowym to myślenie światowe i raczej protestantyzujące.
    Nikogo nie osądzam bo każdy ma swój czas i Pan Bóg każdego prowadzi jak chce. Dlaczego nie osądzam?  - bo sam byłem wielkim faryzeuszem, łątwo było mi segregowac ludzi na lepszych i gorszych, kochałem poklask, pieniądze, powodzenie itd.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jarod w Stycznia 16, 2010, 16:20:12 pm

    Panie adalbertus,

    Czy jest Pan katechistą na Drodze Neokatechumenalnej ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Stycznia 16, 2010, 16:20:57 pm
    Cytuj
    ...Metafory sa dobre jesli sie je objasnia. Racja bytu misjonarza, podobnie jak calego Kosciola jest dawanie ludziom srodkow zbawienia czyli sakramentow i wiary. Bycie sola i zaczynem nie zbawia. Nawracanie - owszem.
    ...

    wyrażenie 'sakrament zbawienia" powinno byc ogólnie znane,

    Kolejne "sprytne" przekręcenie!
    Fons Blaudi ani takiego wyrażenia nie powiedział/napisał ani nie zasugerował.
    rozpiszę inaczej:
    Cytuj
    dawanie ludziom srodkow zbawienia:  ( wiary oraz sakramentow ).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 16, 2010, 16:56:30 pm
    Cytuj
    Cytuj
    ...Metafory sa dobre jesli sie je objasnia. Racja bytu misjonarza, podobnie jak calego Kosciola jest dawanie ludziom srodkow zbawienia czyli sakramentow i wiary. Bycie sola i zaczynem nie zbawia. Nawracanie - owszem.
    ...


    śmiem twierdzic za KKK oraz Dokumentami ostatniego SOboru inaczej.
    Parę wypowiedzi wcześniej  ks. Konstantyn już to wyjaśnił chyba dosyc jasno: "
    Cytuj
    Po drugie słusznie Pan zauważył, że ci co się zbawią, zbawią się przez Pana naszego Jezusa Chrystusa ale też i przez Jego Mistyczne Ciało czyli Kościół Katolicki. Bo tam są złożone przez Zbawiciela wszystkie potrzebne środki zbawienia.
    .

    Sama obecnośc Kościoła jest zbawcza dla otaczającego go świata. Nie wszyscy będą i musza byc w Kościele. Nie wszyscy są do niego powołani. Zresztą teologia fundamentalna KK jak mówi o Kościele o tym jak On sam siebie określa to przytacza fragmenty Ewangelii gdzie jest to sprecyzowane: ma byc solą, zaczynem. światłem. Czyli w zamyśle JHS nigdy nie miał objąc wszystkich.

    Wiara jest darem nikomu jej nie można dac. Wiarę otrzymuje się od Kościoła jak w dawno nieużywanym dialogu przed chrztem: "o co prosicie Kosciół Boży? o wiarę. Co wam daje wiara? życie wieczne." dzisiaj najcześciej zamiast słowo wiara wypowiada się "o chrzest". dopiero jak ktoś ma wiarę lub jej zaczątki daje mu się sakramenty.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 16, 2010, 16:57:01 pm
    [
    Cytuj
    quote author=Jarod link=topic=3012.msg69165#msg69165 date=1263655212]

    Panie adalbertus,

    Czy jest Pan katechistą na Drodze Neokatechumenalnej ?
    [/quote]

    tak, jestem
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: cabbage w Stycznia 16, 2010, 17:07:51 pm
    Sama idea oddzielnych seminariów dla Neo mi się nie podoba.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 16, 2010, 17:12:22 pm
    Cytuj
    Sama idea oddzielnych seminariów dla Neo mi się nie podoba.

    i bardzo dobrze, że idea seminariów tylko dla Neo się nie podoba i takowych na szczęscie nie ma. Są one dla całej diecezji, w której się znajduje. Zapewniam Pana, że wielu z księży pracuje w parafiach gdzie nie ma DN i nic się nie dzieje. Posługują temu wszystkiemu co jest w danej parafii.

    ODdzielne seminaria posiadają tylko dla siebie np: Opus Dei, Legionari di Cristo
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: cabbage w Stycznia 16, 2010, 17:30:43 pm
    Panią  ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zygmunt w Stycznia 16, 2010, 17:40:56 pm
    A gdy Pan się modli Pnie Adalbertusie rano i wieczorem, to klęcząc, stojąc, czy siedząc?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Murka w Stycznia 16, 2010, 17:47:04 pm
    Pytania do pana adalbertusa: czytal pan w ogole to forum? Czy tylko chce pan sobie popisac nie znajac naszego stanowiska?
    Pytam, bo kolejny raz pogubil sie pan w kwestii plci uzytkownika, z czego wnosze, ze w ogole nie interesuje pana ani to forum, ani ich uzytkownicy, ani ich poglady.
    Jest pan aktualnie w dziale "poczekalnia". To dzial, w ktorym nowicjusze zapoznaja sie z forum. Pan zdazyl juz zapoznac uzytkownikow ze swoim stanowiskiem, czy zamierza pan w ogole zapoznac sie z naszym?
    Wlasciwie w jakim celu przyszedl pan na to forum?

    I pytanie co z tymi orientamenti? Sa jawne czy nie? Prosimy o namiary!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 16, 2010, 17:53:21 pm
    A gdy Pan się modli Pnie Adalbertusie rano i wieczorem, to klęcząc, stojąc, czy siedząc?

    róznie, wszystkie postawy są mi znane. Także uczęszczam na adoracje parafialne.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 16, 2010, 18:14:04 pm
    Cytuj
    Pytania do pana adalbertusa: czytal pan w ogole to forum? Czy tylko chce pan sobie popisac nie znajac naszego stanowiska?
    Pytam, bo kolejny raz pogubil sie pan w kwestii plci uzytkownika, z czego wnosze, ze w ogole nie interesuje pana ani to forum, ani ich uzytkownicy, ani ich poglady.
    Jest pan aktualnie w dziale "poczekalnia". To dzial, w ktorym nowicjusze zapoznaja sie z forum. Pan zdazyl juz zapoznac uzytkownikow ze swoim stanowiskiem, czy zamierza pan w ogole zapoznac sie z naszym?
    Wlasciwie w jakim celu przyszedl pan na to forum?

    I pytanie co z tymi orientamenti? Sa jawne czy nie? Prosimy o namiary!

    aktualne forum czytałem. włączyłem się w forum odpisując na pytania, komentując czasami prostując niektóre zdania. Bardzo chętnie dyskutuję i nie narzucam nikomu swojego stanowiska. Szanuję odmiennośc zdan. Przyjmuję do wiadomosci wszytstkie stanowiska bo każdy ma prawo do swojego.

    Przepraszam użytkownika Cabbage za pomylenie płci. Z mojej winy nie sprawdziłem w prifilu. Jeszcze raz przepraszam, prawdopodobnie zasugerowałem się ikonką.

    Jeśli chodzi o tzw. "orientamenti..." są jawne. Można o nie pytac w centrach neokatechumenalnych. W internecie ich nie spotkałem tak jak i wielu dokumentów nie ma w internecie. jak np Rekolekcje Ignacjańskie - ogólny schemat czy punkty są znane ale szczegółowe doświadczenie i sposób prowadzenia przekazują sobie osoby prowadzące (tak mi opowiadali Jezuici, że nie chodzi o tekst bo co innego jest przeżyc te rekolekcje a co innego je przeczytac); tak samo jest w Opus Dei; Focolarini; mój kolega jest Głównym Animatorem w diecezji wrocławskiej dla Oazy i dokładnie tak samo czynią - ja np go rozumiem że nie chodzi o przeczytanie wszystkiego bo kto chce zyc daną formacją to musi ją przeżyc a nie czytac o niej.

    Rekapitulując: orientamenti są rozwinięciem Statutu i tyle.


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: andy w Stycznia 16, 2010, 18:42:48 pm
    Cytuj
    o  tym było pisane nie raz. Np. o tym jak to ludzie zabierają rodziny na drugi koniec świata, gdzie żebrzą i to się nazywa "misja".

    niestety jestem krótko na forum, probowalem znalezc te wątki ale nie znalazlem, może lepiej trzeba poszukac.
    Nie wiem o jakich rzebrzących rodzinach jest mowa, może jakiś konkret poproszę.
    Samo żebranie nie jest ujmą dla nikogo. Wielu misjonarzy przyjezdza z prośbą o pieniądze i jakoś nikt nimi nie gardzi.

    Tymi też nikt nie gardzi, raczej współczuje. Różnica między głową rodziny a mnichem jest taka, że mnich-misjonarz odpowiada w sensie spraw doczesnych tylko za swoje odzienie i nakarmienie. Głowa rodziny natomiast odpowiada za dzieci, które dał mu Bóg. Dlatego inna jest droga kapłana a inna świeckiego - obowiązkiem ojca jest troszczyć się o byt swojej rodziny, a szczególnie dzieci, poprzez pracę, nie żebranie jeśli tylko do pracy jest zdolny. Jeśli ktoś uważa, że on ma jechać na misje narażając swoją rodzinę na głód i niebezpieczeństwa to mamy tu niebezpiecznie pomieszanie. To nie znaczy, że świeccy nie powinni dawać świadectwa swojej wiary w życiu ale - jak napisałem - inne jest ich powołanie niż duchownych - kapłanów, zakonnikow i zakonnic.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: andy w Stycznia 16, 2010, 18:48:56 pm
    Oddzielne seminaria posiadają tylko dla siebie np: Opus Dei, Legionari di Cristo

    Widać, że Pan nie poczytał jeszcze tego forum. Duużo lepsze przykłady mógł Pan podać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Stycznia 16, 2010, 18:59:40 pm
    Cytuj

    Widać, że Pan nie poczytał jeszcze tego forum. Duużo lepsze przykłady mógł Pan podać.
    [/quote]

    poproszę o linka bo raczej nie doczytałem jeszcze takowego wątku, dziękuję za wyrozumiałośc
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 16, 2010, 19:01:33 pm
    A propos adalbertus, taką postać jak Wojtek37 Państwo pamiętacie? http://forum.fidelitas.pl/search.php?search_id=1067997508&start=15 (http://forum.fidelitas.pl/search.php?search_id=1067997508&start=15) To chyba to samo pokolenie, tylko, że tamten bodaj z Gdyni. W każdym razie zainteresowania takie same, kikokarmenat i Handkomunia.

    http://forum.fidelitas.pl/viewtopic.php?p=19917&highlight=#19917 (http://forum.fidelitas.pl/viewtopic.php?p=19917&highlight=#19917)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zygmunt w Stycznia 16, 2010, 19:05:14 pm
    A gdy Pan się modli Pnie Adalbertusie rano i wieczorem, to klęcząc, stojąc, czy siedząc?

    róznie, wszystkie postawy są mi znane. Także uczęszczam na adoracje parafialne.

    A Komunię na "Mszach neokatechumenalnych" w jakich pozycjach Pan przyjmował?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: andy w Stycznia 16, 2010, 19:29:34 pm
    Cytuj
    Widać, że Pan nie poczytał jeszcze tego forum. Duużo lepsze przykłady mógł Pan podać.
    poproszę o linka bo raczej nie doczytałem jeszcze takowego wątku, dziękuję za wyrozumiałośc

    A to widzi Pan nie takie proste, to nie jest kwestia jednego linka... Co ja zresztą będę Panu podpowiadał - może zamiast szerzyć tu Neo-katechizację by Pan spróbował trochę poznać Tradycję, dowiedzieć się czegoś po prostu? Na początek - czy był Pan kiedyś na Mszy Wszechczasów?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jarod w Stycznia 16, 2010, 19:46:01 pm

    i bardzo dobrze, że idea seminariów tylko dla Neo się nie podoba i takowych na szczęscie nie ma. Są one dla całej diecezji, w której się znajduje. Zapewniam Pana, że wielu z księży pracuje w parafiach gdzie nie ma DN i nic się nie dzieje. Posługują temu wszystkiemu co jest w danej parafii.

    Chodzilo o to,ze do seminarium RM moga wstapic tylko czlonkowie DN. Czy zaprzeczy Pan temu ?

    BTW, Dziekuje, ze uczciwie przyznal  sie Pan, ze jestem Pan katechista.

    Na forum wciaz przewija sie kwestia czy katechezy DN maja imprimatur Kosciola. Czy moglby Pan wyjasnic nam te sprawe?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kamil w Stycznia 16, 2010, 21:30:32 pm
    . Nie wszyscy będą i musza byc w Kościele. Nie wszyscy są do niego powołani.

    Mógłby Pan to rozwinąć? Co to znaczy że nie wszyscy muszą być w Kościele, i nie wszyscy są do niego powołani?
    Bo z tego co wiem to aby się zbawić trzeba być członkiem Kościoła (choć nie koniecznie w jego "fizycznych strukturach")
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 16, 2010, 22:02:15 pm
    Sama obecnośc Kościoła jest zbawcza dla otaczającego go świata. Nie wszyscy będą i musza byc w Kościele. Nie wszyscy są do niego powołani. Zresztą teologia fundamentalna KK jak mówi o Kościele o tym jak On sam siebie określa to przytacza fragmenty Ewangelii gdzie jest to sprecyzowane: ma byc solą, zaczynem. światłem. Czyli w zamyśle JHS nigdy nie miał objąc wszystkich.

    Czy pan jako "katechista" uczy tego innych ? Czy ma pan swiadomosc, ze to nie jest nauczanie Kosciola katolickiego ? Ze to tezy sprzeczne z Objawieniem Tego, ktory modlil sie, aby byla jedna owczarnia i jeden Pasterz ? Jak ktos odrzucajacy nauczanie Kosciola moze nazywac sie katolikiem ? Pani Murka ma racje : ta infiltracja Kosciola przez kikowska sekte to prawdziwy majstersztyk manipulacji.


    Wiara jest darem nikomu jej nie można dac. Wiarę otrzymuje się od Kościoła jak w dawno nieużywanym dialogu przed chrztem: "o co prosicie Kosciół Boży? o wiarę. Co wam daje wiara? życie wieczne." dzisiaj najcześciej zamiast słowo wiara wypowiada się "o chrzest". dopiero jak ktoś ma wiarę lub jej zaczątki daje mu się sakramenty.
    Nie tak znowu" dawno nieuzywanym". Ja ten dialog zlyszalem w ubieglym roku kilkakrotnie, ostatnio w ubiegla niedziele na chrzcie siostrzenicy :)
    A co do wiary, to nie musi pan kombinowac i szukac wlasnych definicji. Katechizm mowi dokladnie co to jest wiara : cnota nadprzyrodzona, która pod natchnieniem i z pomocą łaski sprawia, ze przyjmujemy za prawdę to, co Bóg objawił, a przez Kościół do wierzenia podaje, przez wzgląd na powagę samego Boga, który to objawił, a który się ani mylić nie może ani w błąd wprowadzać. Chrzczac swoje dzieci i wychowujac je po katolicku rodzice jak najbardziej daja wiare swoim dzieciom, a raczej przekazuja, to co otrzymali, bo wiara nie od nich pochodzi, ale oni sa powolani do bycia wspolpracownikami Pana Boga w tym dziele. Wiara jest namiastka zycia wiecznego na tym swiecie, do ktorego to zycia brame otwiera sakrament chrztu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Stycznia 16, 2010, 22:05:58 pm
    Kościół ma za cel objąć wszystkich. A to, że nie wszyscy zapragną do niego należeć, to inna sprawa. Wszyscy są do niego powołani, ale do nich należy wybór, czy skorzystają i zbawią się, czy też nie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 16, 2010, 22:48:03 pm
    . Nie wszyscy będą i musza byc w Kościele. Nie wszyscy są do niego powołani.
    Może członkowie DN się uważają tylko za chrześcijan, a nie za katolików. Kiedyś w tzw wstępie do jednego z czytań(chodzi o komentarz) kilkakrotnie użyłem słowa katolicki podkreślając je celowo odpowiednią intonacją głosu. Jeden z obecnych na eucharystii katechistów popatrzył się na mnie tak jakbym był członkiem Ku-klux-klanu. Rzadko można usłyszeć, z ust członka drogi słowo katolik lub katolicki. Każdy wie że oznacza ono powszechny, uniwersalny itp. Skoro powszechny, to wszyscy są do niego powołani. Uważa się nawet że także nieochrzczeni należą do niego w jakiś obiektywny sposób.
    To co napisał pan Adalbertus to pogląd typowy dla neokatechistów, a zahacza o doktrynę predystynacji. Wielokrotnie wyrażany w mojej obecności więc wiem o co chodzi To w KK są wszystkie środki potrzebne do zbawienia  odsyłam np do (,,Dominus Iesus"). Wiec wielką niesprawiedliwością, było by pozbawienie tych ludzi możliwości korzystania z sakramentów i nauczania Kościoła, i to niesprawiedliwością za strony samego Boga.
    Jeżeli ktoś głosi takie poglądy świadomie, a od czasu przeczytania mojego posta stopień tej świadomości się obiektywnie zwiększy to zagraża również swojemu zbawieniu. Bo jeżeli ktoś, dzięki takim zapewnieniom się nie nawróci nie uzyska środków potrzebnych do zbawienia i zostanie potępiony, to duża część odpowiedzialności spadnie na osobę która głosiła taką naukę.
    Panu Adalbertusowi radzę się jak najszybciej wyspowiadać nie głosić takich herezji, i postarać się o dobre zadośćuczynienie. Oczywiście nie chcę zastępować pańskiego sumienia, ale to co pan powiedział, jest ewidentnie poważnym błędem doktrynalnym. Oczywiście może pan dalej iść w zaparte, ale to wtedy ja być może będę się musiał tłumaczyć przed Bogiem, że byłem w tym poście zbyt ostry, lub łagodny skutkiem czego pan nie zrozumiał. Chyba że pan przejawia złą wolę, a w to nie wierzę, bo spotkałem na DN wielu wspaniałych ludzi.


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Stycznia 17, 2010, 13:38:07 pm
    A ja napiszę nieco inaczej:  Nie wszyscy będą i muszą być na Drodze Neokatechumanelnej. Dodam więcej: Odchodząc z DN, nie odeszłam od Kościoła. Niektórzy bracia z drogi byli wręcz zgorszeni, jak można porzucić Drogę?? A jednak można.  Czuję się uwolniona.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Stycznia 18, 2010, 10:34:23 am
    Pan Pablo ma rację. Ja też się dołączam. z tym, że kilka rzeczy poskładam:
    1. Pisze Pan: "Ja do tej pory jak czegoś nie znałem to czytałem co KK mówi na dany temat, dokumenty, wypowiedzi papieży itd.
    (-) Mam nadzieję, żę będę w miare możliwości mógł bardziej uczestniczyc w dyskusjach tu na forum i dzielic się również moim skromnym doświadczeniem."
    2. Pisze Pan takie herezje, na które są anatemy, że aż ksiądz Konstantyn musi Pana poprawiać.
    3. Pisze Pan, że od 19 lat jest w DN i jest katechistą.
    4. Wypisuje Pan kolejne herezje.

    Skoro od 19 lat na DN, to jak doświadczenie może być skromne? Jeżeli czytuje Pan dokumenty i wypowiedzi papieży, to dlaczego głosi Pan herezje, których dobrze wyedukowane dzieci nawet nie powiedzą?
    Wrażenie odnoszę, że panowie hellsing i tkiller nam nie podołali, to musi nas sam katechista "zaszczycić" obecnością na forum i nawrócić nas, abyśmy przynajmniej nie przeszkadzali.
    Muszę zaprotestować przeciw Panu, bo Święty Feliks III mówi: "nie przeciwstawiać się błędowi - to znaczy zgadzać się na niego,a nie bronić prawdy - to ciemiężyć ją".

    Niech Pan się nad Sobą zastanowi, bo skoro jest Pan katechistą, to zachodzi podejrzenie, że głosił Pan akatolicką naukę na "katechizach". Niech się też Pan zastanowi, czy 19 lat DN dało coś Panu, skoro głosi(ł) Pan błędy, których nie popełniłoby katolickie dziecko.

    Była tutaj jedna kobieta, uparcie głosząca błędy - Pani Klarcia - nie przyjęła katolickich argumentów i mimo wielu napomnień trwała w błędzie. Musiał ją pan Tomek Torquemada stąd usunąć.

    Ostrzeżenie:
    Niech się Pan poprawi, bo dalsze, uporczywe trwanie w błędach będzie wiązało się z przyjęciem na siebie ekskomuniki "latae sententiae" i zagrozi Pańskiemu zbawieniu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 18, 2010, 10:45:30 am
    Jak osoba bioroca udzial od 19 lat w ruchu/organizacji/czym tam kto chce, ktory stawia sobie za punkt honoru bycie zaczynem, swiatlem i sola, ba moze glosic bledy na poziomie katechizmowym ? Nie ma co odsylac do dokumentow magisterium : zwykly katechizm dla dzieci pierwszokomunijnych rozwiewa watpliwosci. Oznacza to, ze albo pan albertus slabuje na rozumie (hipoteze nalezy odrzucic, bo z jego wpisow wynika, ze jest czlowiekiem inteligentnym), albo ze te poglady sa doktryna ruchu, ktory go uformowal. Jesli tak, to oznacza to, ze DN potrzebuje wiecej niz korekty. Pasterze powinni sprowadzic ich na wlasciwa droge, a jak sie nie da, to lepiej przebic osinowym kolekiem i zakopac pod warstwa niegaszonego wapna niz gdyby kolejne dusze mialo wiesc na zatracenie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 18, 2010, 13:39:49 pm
    Dziękuję, żę ks. sprostował moja wypowiedz . Niestety dzisiaj nie miałem zbyt wiele czasu aby poszukac w dokumentach ostatniego Soboru.
    A wie Pan, że ostatni Sobór (przynajmniej w doktrynie) nic nie zmienił?

    w łatwe zadanie dla niechrześcijan nie wierzę chociaż wierzę w miłosierdzie Boga, któremu trzeba wszystko zostawic. Znam siebie i wiem, że bez sakramentów nie byloby mnie tu gdzie jestem dzisiaj. To, że czuję się powołany aby głosic Dobrą NOwinę to osobna i długa historia mojego doświadczenia z Bogiem.
    Ale z tego, co Pan tu napisał - nie ma Pan kwalifikacji głosić Dobrej Nowiny (inaczej niż własnym przykładem) - bo jej Pan po prostu nie zna...

    Cytat: adalbertus link=topic=3012.msg68974#msg68974 date=1263564395
    wyrażenie [b
    'sakrament zbawienia"[/b] powinno byc ogólnie znane,
    Co jest według Pana "sakramentem zbawienia"?

    śmiem twierdzic za KKK oraz Dokumentami ostatniego SOboru inaczej.
    Parę wypowiedzi wcześniej  ks. Konstantyn już to wyjaśnił chyba dosyc jasno: "
    Cytuj
    Po drugie słusznie Pan zauważył, że ci co się zbawią, zbawią się przez Pana naszego Jezusa Chrystusa ale też i przez Jego Mistyczne Ciało czyli Kościół Katolicki. Bo tam są złożone przez Zbawiciela wszystkie
    potrzebne środki zbawienia.
    .
    Czytał Pan ten fragment dokumentu w którym napisano o "fałszywym irenizmie"? WIe Pan, co to jest ten "irenizm"?

    Sama obecnośc Kościoła jest zbawcza dla otaczającego go świata. Nie wszyscy będą i musza byc w Kościele. Nie wszyscy są do niego powołani.
    Kto nie jest powołany do bycia w Kościele???

    (
    Wiara jest darem nikomu jej nie można dac. Wiarę otrzymuje się od Kościoła jak w dawno nieużywanym dialogu przed chrztem: "o co prosicie Kosciół Boży? o wiarę. Co wam daje wiara? życie wieczne."
    Czego żądacie od Kościoła Bożego....

    Ostrzeżenie:
    Niech się Pan poprawi, bo dalsze, uporczywe trwanie w błędach będzie wiązało się z przyjęciem na siebie ekskomuniki "latae sententiae" i zagrozi Pańskiemu zbawieniu.
    Bez przesady. Ekskomunika jest dopiero po upomnieniu kanonicznym, z tego co wiem,  nie jest Pan biskupem...

    Nie ma co odsylac do dokumentow magisterium : zwykly katechizm dla dzieci pierwszokomunijnych rozwiewa watpliwosci. Oznacza to, ze albo pan albertus slabuje na rozumie (hipoteze nalezy odrzucic, bo z jego wpisow wynika, ze jest czlowiekiem inteligentnym), albo ze te poglady sa doktryna ruchu, ktory go uformowal. Jesli tak, to oznacza to, ze DN potrzebuje wiecej niz korekty.
    Znów - takie same błędy są w wielu wypowiedziach  - nawet biskupów :-(.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 18, 2010, 13:40:58 pm

    Na DN jestem od 19 lat. (...)

    Panie adalbertus, to ile lat jeszcze ma pan tego szkolenia  na tej drodze? i co dalej?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Stycznia 18, 2010, 15:11:04 pm
    Bez przesady. Ekskomunika jest dopiero po upomnieniu kanonicznym, z tego co wiem,  nie jest Pan biskupem...

    Pan dobrze wie, biskupem nie jestem.
    Ekskomunika za czyn zabroniony pojawia się "sama przez się". Nie trzeba do tego orzeczenia biskupa. Jeżeli ktoś popełnił np. umyślne zabójstwo, to jest ekskomunikowany przez sam fakt tego czynu? A poza tym, kto to podpisał "Kto by twierdził, że (np. łacina może być zastąpiona przez języki narodowe) , niech będzie wyklęty" - to chyba biskupi byli?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 18, 2010, 15:51:15 pm
    Pan dobrze wie, biskupem nie jestem.
    Szkoda...
    :P

    Ekskomunika za czyn zabroniony pojawia się "sama przez się". Nie trzeba do tego orzeczenia biskupa. Jeżeli ktoś popełnił np. umyślne zabójstwo, to jest ekskomunikowany przez sam fakt tego czynu?
    W przypadku herezji czynem zabronionym jest uporczywe głoszenie herezji. Więc - albo potrzebne jest upomnienie kanoniczne, albo herezja musi być dla wszystkich oczywista i jawna.

    A poza tym, kto to podpisał "Kto by twierdził, że (np. łacina może być zastąpiona przez języki narodowe) , niech będzie wyklęty" - to chyba biskupi byli?
    W kanonie jest "całkowicie" - choć de facto miało to miejsce, to w teorii NOMu po łacinie nie wyklucza...


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 18, 2010, 21:14:21 pm
    Witam wszystkich serdecznie po raz pierwszy i mam nadzieję że nie ostatni :-)
    Śledzę wątki wszelakie na forum od dłuższego czasu z ogromną satysfakcją - i duchową i iintelektualną. Wątek "neokatechumenalny" czytuję ponadto z dużą uciechą bo prawde powiedziawszy neoństwo niemiłe mi aż do bólu trzewi :-)

    Pomyśłałem sobie zatem iż dodam swoje trzy grosze w aspekcie "historycznym"  bo historia to wiele tu wyjaśnić może. Owóż jak powszechnie wiadomo "Kiko", mąż niezrównany miał na celu m.in powrót do korzeni chrześcijaństwa. Korzeni jak sądze bardzo dawnych bo sprowadzających się do pierwszych dni po zmartwychwstaniu Pana Jezusa. Stąd tak wiele motywów żydowskich czy też judaistycznych w jego pomysłach liturgicznych jak i w doktrynie. Dlaczego tak? Owóz dlatego iż w onych dniach ci nieliczni jeszcze chrześcijanie, w istocie byli  Żydami,przestrzegającymi zakonu !!!!.

    Kiko był łaskaw nie wziąść pod uwagę późniejszej tradycji kościoła - tj np działalności św Pawła wśród pogan czy choćby soboru w Nicei. No to wyszło mu to co wyszło - judeizująca sekta, piosenki z refrenami tymi "aj aj aj", tańce łamańce podczas liturgi i brak poszanowania dla faktu iż msza jest OFIARĄ !!!

    A przy okazji tych popisów muzyczno-choreograficznych - tutaj coś się naszemu bohaterowi całkiem materia poplątała boż całkiem to przypomina harce chasydów :-)

    Z Bogiem Kochani i wybaczcie jeśłi błądze :-)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 18, 2010, 21:20:26 pm


    Z Bogiem Kochani i wybaczcie jeśłi błądze :-)

    Wybaczamy, błądzi pan :P

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 18, 2010, 21:24:27 pm


    Z Bogiem Kochani i wybaczcie jeśłi błądze :-)

    Wybaczamy, błądzi pan :P

    hm, a tak konkretnie to w którym miejscu ? Konkretnie..... ;)




    poprawiłem cytowanie jp7
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 18, 2010, 21:28:19 pm
    W żadnym. Zasadniczo ma pan rację. O tych kwestiach pisałem już powyżej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 18, 2010, 21:45:04 pm
    dzieki Panie Pablo-a ja czekam na konkrety od Pana Tkillera :-)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: andy w Stycznia 18, 2010, 22:01:19 pm
    dzieki Panie Pablo-a ja czekam na konkrety od Pana Tkillera :-)

    Panie Tomku, tu niektórzy od lat na nie czekają o ile wiem. Pan Tkiller to taki nasz "oswojony" forumowy neon.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 18, 2010, 22:06:32 pm
    cóż ,zatem  " ex cauda cognoscitur inimicus " :-) - to do Pana Tkillera - z całym szacunkiem - to nic osobistego :-)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 18, 2010, 22:14:02 pm
    clara facta sunt amicos :))
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 18, 2010, 22:24:49 pm
    tzn miał Pan na myśli   " clara pacta claros faciunt amicos " jak sądzę ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 18, 2010, 22:26:36 pm
    Wybaczamy, błądzi pan :P
    hm, a tak konkretnie to w którym miejscu ? Konkretnie..... ;)


    Choćby cel o którym pan wspomniał, jak rozumiem wywnioskował go  pan z jakiejś wypowiedzi Kiko lub ze statutu?

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Stycznia 18, 2010, 23:07:06 pm
    No to mamy katechistę na Forum  ;)O ile dobrze pamiętam,  katechiści byli przeciwni , żeby uczestnicy DN poodejmowali jakiekolwiek dyskusje internetowe na temat Neokatechumenatu. Oj, ktoś nie stosuje się do zaleceń. Chyba że  zakaz dotyczy wyłącznie "szaraczków"  ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 18, 2010, 23:12:21 pm
    ... Oj, ktoś nie stosuje się do zaleceń...

    Bo one dotyczą tylko tych którzy chcą się do nich stosować :P
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 18, 2010, 23:16:19 pm
    No to mamy katechistę na Forum  ;)O ile dobrze pamiętam,  katechiści byli przeciwni , żeby uczestnicy DN poodejmowali jakiekolwiek dyskusje internetowe na temat Neokatechumenatu. Oj, ktoś nie stosuje się do zaleceń. Chyba że  zakaz dotyczy wyłącznie "szaraczków"  ;)
    U nas było to raczej skierowane w formie prośby, ale bardzo sugestywnej. Wbrew temu co się powszechnie uważa DN to nie jest jakiś monolit. Już na początku wątku zaproponowałem pewne kryterium podziału członków DN. 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Mirosław Salwowski w Stycznia 18, 2010, 23:23:18 pm
    Korzystając z okazji, chciałbym zdementować fałszywą pogłoskę, które pojawiała się na FK, jakobym był członkiem bądź sympatykiem neokatechumenatu.
    Otóż oświadczam, że nigdy nie byłem, nie jestem i najprawdopodobniej nie będę członkiem Drogi Neokatechumenalnej. Powodem tego stanu rzeczy jest fakt, iż mam poważne wątpliwości co do pewnego rodzaju praktyk i podejścia tam rozpowszechnionych.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Stycznia 18, 2010, 23:26:14 pm
    ... Oj, ktoś nie stosuje się do zaleceń...

    Bo one dotyczą tylko tych którzy chcą się do nich stosować :P


    Owa prośba nie stosuje się do katechistów? Cóż, skoro przykład idzie  z góry :P :P :P
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: dxcv w Stycznia 18, 2010, 23:28:37 pm
    Korzystając z okazji, chciałbym zdementować fałszywą pogłoskę, które pojawiała się na FK, jakobym był członkiem bądź sympatykiem neokatechumenatu.
    Otóż oświadczam, że nigdy nie byłem, nie jestem i najprawdopodobniej nie będę członkiem Drogi Neokatechumenalnej. Powodem tego stanu rzeczy jest fakt, iż mam poważne wątpliwości co do pewnego rodzaju praktyk i podejścia tam rozpowszechnionych.

    A Pan to niby kto? 6 postów i już taki znany na forum, że o nim plotki rozsiewane są. Jakaś mania wielkości i chęć zwrócenia na siebie uwagi? Trochę to dziwne.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: JRWF w Stycznia 18, 2010, 23:35:53 pm
    A Pan to niby kto? 6 postów i już taki znany na forum, że o nim plotki rozsiewane są. Jakaś mania wielkości i chęć zwrócenia na siebie uwagi? Trochę to dziwne.

    Pytanie może powinno być zadane troszeczkę inaczej.
    Nie tyle kim jest ten Pan, tylko jak mu nie wstyd. Wyleciał kiedyś z FK z wielkim hukiem. Obraził przedtem parę osób. A teraz jak gdyby nigdy nic wraca i "dementuje"...  ::)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Mirosław Salwowski w Stycznia 19, 2010, 00:02:29 am
    A Pan to niby kto? 6 postów i już taki znany na forum, że o nim plotki rozsiewane są. Jakaś mania wielkości i chęć zwrócenia na siebie uwagi? Trochę to dziwne.

    Pytanie może powinno być zadane troszeczkę inaczej.
    Nie tyle kim jest ten Pan, tylko jak mu nie wstyd. Wyleciał kiedyś z FK z wielkim hukiem. Obraził przedtem parę osób. A teraz jak gdyby nigdy nic wraca i "dementuje"...  ::)
    Kto kogo obraził, to jest kwestia dyskusyjna. Ja w każdym razie nikomu nie sugerowałem, iż żywi skłonności pedofilskie (co też czyniła względem mnie na FK jedna z osób). Nie wstyd mi zatem pisać na FK, a jeżeli pewnym osobom po tym wszystkim nie wstyd jeszcze mnie atakować, to już ich sprawa. Kiedyś skończy się internetowe rozmowy i trzeba będzie odpowiedzieć za to i owo na Bożym sądzie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Stycznia 19, 2010, 00:25:17 am
    A Pan to niby kto?

    Panie dxcv,
    ludzie sie na forum zapisują i wypisują, i znów się zapisują,
    a forum pada, a potem się podnosi (ale ilość postów przepada),
    i znów pada...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 19, 2010, 00:40:13 am
    tzn miał Pan na myśli   " clara pacta claros faciunt amicos " jak sądzę ?
    tak dokładnie, ale to przysłowie znałem jedynie ze słuchu, więc stąd mój błędny jego zapis ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 19, 2010, 00:41:14 am
    A Pan to niby kto? 6 postów i już taki znany na forum, że o nim plotki rozsiewane są. Jakaś mania wielkości i chęć zwrócenia na siebie uwagi? Trochę to dziwne.

    Pytanie może powinno być zadane troszeczkę inaczej.
    Nie tyle kim jest ten Pan, tylko jak mu nie wstyd. Wyleciał kiedyś z FK z wielkim hukiem. Obraził przedtem parę osób. A teraz jak gdyby nigdy nic wraca i "dementuje"...  ::)
    Wyjątkowo muszę się z panem zgodzić w tej kwestii ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 19, 2010, 09:34:51 am
    Wybaczamy, błądzi pan :P
    hm, a tak konkretnie to w którym miejscu ? Konkretnie..... ;)


    Choćby cel o którym pan wspomniał, jak rozumiem wywnioskował go  pan z jakiejś wypowiedzi Kiko lub ze statutu?


    nie taki był cel? no to fajnie - wnioskuje zatem ze to całkiem nowatorska,autorska kreacja Kiko. A ja błednie wnioskowałem z wypowiedzi osobiscie mi znanych neonów

    poprawiłem cytowanie jp7
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 19, 2010, 09:55:09 am
    Nie wie pan jako to jest z neonami : kazdy napotkany wygaduje te same herezje, ale to tylko zbieg okolicznosci. Komunia na siedzaco ? "Nie w mojej wspolnocie". Tylko naiwny sie na to nabierze.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 19, 2010, 09:59:15 am
    Nie wie pan jako to jest z neonami : kazdy napotkany wygaduje te same herezje, ale to tylko zbieg okolicznosci. Komunia na siedzaco ? "Nie w mojej wspolnocie". Tylko naiwny sie na to nabierze.

    Może w pańskiej jest na siedząco.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 19, 2010, 10:05:21 am
    dzieki Panie Pablo-a ja czekam na konkrety od Pana Tkillera :-)
    :-)))))
    Konkrety od p. Tkillera????
    :-))))))))
    ROLF - że zacytuje ... p. Tkillera.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 19, 2010, 10:24:30 am


    nie taki był cel? no to fajnie - wnioskuje zatem ze to całkiem nowatorska,autorska kreacja Kiko. A ja błednie wnioskowałem z wypowiedzi osobiscie mi znanych neonów

    poprawiłem cytowanie jp7

    Moim zdaniem myśli się pan.  Co do koncepcji Kiko i celu DN to jest on prezentowany w Statucie oraz wywiadach przeprowadzanych z założycielami DN.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 19, 2010, 13:48:27 pm
    A może Pan go zaprezentować? Najlepiej obszerne cytaty.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 19, 2010, 14:14:08 pm
    tak, koniecznie poprosimy cytaty. a ja jeszcze poprosze kolegów neonów o wskazanie gdzie bładzę :-)No, upartry taki jestem :-)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 19, 2010, 14:22:15 pm
    A może Pan go zaprezentować? Najlepiej obszerne cytaty.

    Jeżeli to było pytanie do mnie to zachęcam do lektury statutu. <materiał ogólnodostępny, do kupienia>  W wątku o Kiko na tym forum jest wywiad z nim gdzie  prezentuje tam swój punkt widzenia.

    http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,1458.0.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Stycznia 19, 2010, 14:23:59 pm
    A nie moze pan po prostu jak normalny czlowiek odpowiedziec na pytanie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 19, 2010, 14:24:59 pm
    No i po raz kolejny zmylka. Jak ktos pana pyta na temat pozytkow z samochodu, bo chce sobie kupic i sie zastanawia czy warto, to go pan odsyla do kodeksu drogowego ? Wchodzenie w DN bez znajomosci tresci katechez to samobojstwo duchowe.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 19, 2010, 14:27:16 pm
    A nie moze pan po prostu jak normalny czlowiek odpowiedziec na pytanie?

    Proszę spytać wujka google.

    Wchodzenie w DN bez znajomosci tresci katechez to samobojstwo duchowe.

    To pan tak twierdzi. Uważam iż znajomość Katechizmu dla każdego jest jak najbardziej pożądana,  szczególnie jeżeli zamierza rozwijać swoje życie duchowe.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 19, 2010, 14:27:47 pm
    no właśnie-może swoimi słowami panie Tkiller?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 19, 2010, 14:30:39 pm
    Czekam panie Tkiller- na pańską osobistą,konkretną opinie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 19, 2010, 14:37:42 pm
    Wchodzenie w DN bez znajomosci tresci katechez to samobojstwo duchowe.
    To pan tak twierdzi. Uważam iż znajomość Katechizmu dla każdego jest jak najbardziej pożądana,  szczególnie jeżeli zamierza rozwijać swoje życie duchowe.

    Owszem, fajnie jest w weekend wyjechac na ryby.

    Uwielbiam te dyskusje. Gdybym mial jeszcze jakies podejrzenie dobrej woli w DN, to pan je dosc skutecznie wyeliminowal.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: x. Konstantyn Najmowicz w Stycznia 19, 2010, 14:40:59 pm
    Czekam panie Tkiller- na pańską osobistą,konkretną opinie.
    no właśnie-może swoimi słowami panie Tkiller?
    Za dużo się Pan spodziewa. :D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 19, 2010, 14:46:56 pm
    nadzieja matką głupców prosze księdza :-) widać głupim i naiwny. Pociesza mnie jednakowoż świadomość że z powazniejszymi herezjami Kościół sobie poradził to i DN przetrwa. A swoja drogą - nie rozumiem pewnej kwesti - skoro neoństwu tak spieszno do judaizmu a np Odnowie do zielonoświątkowców to po co im to podpieranie sie autorytetem koscioła? Nie prościej wrócic do "swoich" ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: x. Konstantyn Najmowicz w Stycznia 19, 2010, 14:48:45 pm
    nadzieja matką głupców prosze księdza :-) widać głupim i naiwny. Pociesza mnie jednakowoż świadomość że z powazniejszymi herezjami Kościół sobie poradził to i DN przetrwa. A swoja drogą - nie rozumiem pewnej kwesti - skoro neoństwu tak spieszno do judaizmu a np Odnowie do zielonoświątkowców to po co im to podpieranie sie autorytetem koscioła? Nie prościej wrócic do "swoich" ?
    Jak to po co? By pociągnąć wszystkich, albo jak największą liczbę na swoją stronę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 19, 2010, 14:53:43 pm
    Odnowie nawet czasami sie udaje....o takich przypadkach z DN ( to jest o odchodzeniu grup od Kościoła ) nie słyszałem
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 19, 2010, 14:56:07 pm
    Bo Kosciol katolicki to mimo wszystko solidna firma.

    Szarlatani nie otwieraja swoich gabinetow w slumsach, ale na najbogatszych przedmiesciach.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 19, 2010, 14:57:09 pm

    Jak to po co? By pociągnąć wszystkich, albo jak największą liczbę na swoją stronę.
    [/quote]

    Czyli stronę Kościoła Rzymsko-Katolickiego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 19, 2010, 15:00:22 pm
    Pan raczy żartować.i w dalszym ciągu nie napisał Pan w którym miejscu sie mylę :-)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 19, 2010, 15:00:59 pm
    To po co rekrutuje w parafiach ? Niekatolickie sa ? Prowadzone przez niekatolikow ? Co takiego brakuje parafianom, diecezjanom, ksiezom, biskupom, papiezowi, ze trzeba im "udzielac katechez" ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 19, 2010, 15:13:26 pm
    To po co rekrutuje w parafiach ? Niekatolickie sa ? Prowadzone przez niekatolikow ? Co takiego brakuje parafianom, diecezjanom, ksiezom, biskupom, papiezowi, ze trzeba im "udzielac katechez" ?

    A co takiego brakuje katolikom że robione są w parafiach organizuje się katechezy dla rodziców chrzestnych, dla małżeństw niesakramentalnych, bierzmowania dla dorosłych. To jest po prostu kolejny element katechizacji wiernych obecnych lub przyszłych. Katechezy głoszone są nie tylko w Kościołach parafialnych.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 19, 2010, 15:14:38 pm
    Przepraszam,ale to jest jałowe gadanie.Panie Tkiller- gdzie błądze !!!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 19, 2010, 15:18:15 pm
    To po co rekrutuje w parafiach ? Niekatolickie sa ? Prowadzone przez niekatolikow ? Co takiego brakuje parafianom, diecezjanom, ksiezom, biskupom, papiezowi, ze trzeba im "udzielac katechez" ?

    A co takiego brakuje katolikom że robione są w parafiach organizuje się katechezy dla rodziców chrzestnych, dla małżeństw niesakramentalnych, bierzmowania dla dorosłych. To jest po prostu kolejny element katechizacji wiernych obecnych lub przyszłych. Katechezy głoszone są nie tylko w Kościołach parafialnych.

    Katechezy przed bierzmowaniem przygotowuja do bierzmowania, katechezy przedslubne - do slubu, przedkomunijne - do komunii etc. Do czego, czego nie ma w parafii, przygotowuje Droga ? Do robot drogowych ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 19, 2010, 15:37:31 pm
    Ok,odpuszczam. Wyglada na to że szanowni neoni istotnie maja zakaz wypowiadania własnych opinii. Jak to w sekcie. Soit
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 19, 2010, 15:39:56 pm
    Przepraszam,ale to jest jałowe gadanie.Panie Tkiller- gdzie błądze !!!

    Przypisując DN cel który nie jest w niej realizowany ani nie był zamiarem jej twórców.


    Do czego, czego nie ma w parafii, przygotowuje Droga ? Do robot drogowych ?

    Miedzy innymi do głoszenia orędzia chrześcijańskie we wszystkich środowiskach.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 19, 2010, 15:47:35 pm
    Cierpliwości. A zatem jaki jest prawidłowy cel i intencje? skąd pomysł na judaistyczne spiewy i tańce?skad wynalazek "chlebka" zamiast hostii?skad liturgia w sobote? Odpowie Pan? Własnymi słowami?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 19, 2010, 15:49:22 pm

    Miedzy innymi do głoszenia orędzia chrześcijańskie we wszystkich środowiskac.

    Chrześcijańskiego czy Katolickiego?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 19, 2010, 16:15:12 pm
    Pana zdaniem Kosciol nie glosi obecnie oredzia chrzescijanskiego we wszystkich srodowiskach ? Robil to zanim powstala Droga i bedzie to robil po jej rozwiazaniu. A moze robil to zle ? albo nieskutecznie ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 19, 2010, 18:24:21 pm
     i jeszcze jedno pytanie do szanownych kolegów neonów - znacie tekst który cytuje poniżej?

     "Czy Bóg wymaga krwi swojego Syna dla uśmierzenia swego gniewu? Jakiego Boga w ten sposób stworzyliśmy? (sic!) Doszliśmy do twierdzenia, że Bóg powściąga swój gniew przez ofiarę ze swego Syna, na wzór pogańskich bożków"

    czy to aby nie ze "szkiców do katechez DN "

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Murka w Stycznia 19, 2010, 22:34:31 pm
    Odnowie nawet czasami sie udaje....o takich przypadkach z DN ( to jest o odchodzeniu grup od Kościoła ) nie słyszałem

    Odnowa nie jest scentralizowana, jest sporo anarchii.
    DN to partia jednego wodza, ktory wszystko trzyma za morde zelaznym usciskiem. Sprobowalby ktory starszy odrywac grupe czy chocby wprowadzac jakakolwiek swobode czy dowolnosc... Wszysciutko, od dupereli po najwazniejsze elementy, w kazdej wspolnocie jest identycznie (wbrew temu, co wypisuja neoni "a u mnie we wspolnocie tak nie jest"), przestrzega sie kazdego detalu, od brzmienia akordu poczawszy, przez specyficzny slang, az po liturgie i skrutinia. Nie ma miejsca na jakakolwiek dowolnosc, zatem nie ma szansy na jakakolwiek anarchie czy pomysly wlasne kogokolwiek z grupy, ani szarego neona, ani katechisty. Kiko natomiast nie ma zadnego interesu, by DN dzialalo poza obrebem Kosciola. Jego interesem jest, by DN tkwilo wewnatrz struktur Kosciola, a z czasem stanowilo jego najistotniejszy element, docelowo - jedyny.

    Katechezy przed bierzmowaniem przygotowuja do bierzmowania

    Nie wszystkie: te, ktore prowadza neoni, co podkreslaja na kazdym kroku, jak to sluza parafii, przygotowuja raczej do DN. Mialam okazje slyszec taka neo-pogadanke dla bierzmantow. Dziekuje, postoje.

    Nb. czy ktokolwiek slyszal, by neon w parafii robil cos innego niz pouczal innych spoza DN? Zeby przyjal postawe owcy, ucznia, a nie pasterza i nauczyciela?

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 20, 2010, 00:58:01 am
    Byłem jakiś czas na drodze ale zadziwia mnie opisane przez panią zjawisko. Wszystko odbywa się bez formalnego nakazu. Nigdy nie widziałem żadnych wewnętrznych dokumentów drogi np o liturgii itp. Obieg informacji dokonuje się za pomocą tzw katechez przekazaniowych. Nigdy nie slyszałem też o żadnych sankcjach, które miałyby spotykać członków drogi za nieposłuszeństwo. Podejrzewam, iż przyczyną jest to, że trafiający na DN ludzie charakteryzują się mentalnością sekciarską.
    Chciałbym przypomnieć o podziale DN na dwie grupy, które scharakteryzowałem na początku wątku. Ci którzy dopiero ,,nawrócili się" na DN mają skłonność do traktowania katolików spoza DN jako pogan. 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 20, 2010, 08:34:43 am
    Dziekuje, postoje.

    Nb. czy ktokolwiek slyszal, by neon w parafii robil cos innego niz pouczal innych spoza DN? Zeby przyjal postawe owcy, ucznia, a nie pasterza i nauczyciela?

    Postać i krytykować to co pani zapewne najłatwiej przychodzi. A co robi zwykły parafianin w parafii, podpowiem pani nic. Połowa lub więcej nie chodzi nawet na niedzielną mszę. To że pani nie słyszała to o niczym nie świadczy, zna pani takie powiedzenie nie wie lewica co czyni prawica, może pani sobie je interpretować jak chce, jednak tak jest.


    że trafiający na DN ludzie charakteryzują się mentalnością sekciarską. 

    To gadanie o mentalności sekciarskiej jest po prostu żałosne i oszczercze w stosunku do ludzi z DN, oraz nieuprawnione.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 20, 2010, 08:51:38 am
    Witam panie Tkiller.

    Może Pan ustosunkować sie do fragmentu "szkiców do katechez" które zamieściłem?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 20, 2010, 09:00:35 am
    Witam panie Tkiller.

    Może Pan ustosunkować sie do fragmentu "szkiców do katechez" które zamieściłem?

    Nie wiem skąd jest ten teks. I co a do tego tematu? W skrócie nie ma się do czego ustosunkowywać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 20, 2010, 09:02:23 am
    jak to nie ma do czego sie ustosunkować? I czy jest to tekst DN?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 20, 2010, 09:12:45 am
    jak to nie ma do czego sie ustosunkować? I czy jest to tekst DN?

    Zamieszcza pan jakiś teks nie wiadomo z skąd i mnie się pan o to pyta?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 20, 2010, 09:18:04 am
    no dobra-spróbujmy inaczej. Może go Pan pop prostu skomentowac?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 20, 2010, 09:20:10 am
    no dobra-spróbujmy inaczej. Może go Pan pop prostu skomentowac?

    Na onecie pan spróbuje, tam będzie miała pan mnóstwo komentarzy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 20, 2010, 11:10:54 am
    no dobra-spróbujmy inaczej. Może go Pan pop prostu skomentowac?
    Od czterech lat p.tekiler nigdy nic takiego nie był łaskaw wyjaśnić, taka jest tu jego rola, żeby zamieszać, jak pojawia się coś kompromitującego dla kikostrady. No ale może Pan z nowymi siłami i z naszą życzliwą pomocą go do muru przyprze! Kibicuję Panu i wspieram.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 20, 2010, 11:22:13 am
    Jakoś nie potrafię zrozumieć pana tkillera. Jeżeli mnie ktoś o coś pyta, a nie jest to pytanie o sprawy które z natury rzeczy muszą pozostawać tajemnicą, to odpowiadam a jeżeli, nie znam odpowiedzi to odsyłam do kogoś kto może znać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 20, 2010, 11:24:58 am
    Bo takie sprawy jak plan infiltracji Kosciola katolicyzmu przez kikonska sekte z natury rzeczy muszą pozostawać tajemnicą :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 20, 2010, 11:28:22 am
    Jakoś nie potrafię zrozumieć pana tkillera. Jeżeli mnie ktoś o coś pyta, a nie jest to pytanie o sprawy które z natury rzeczy muszą pozostawać tajemnicą, to odpowiadam a jeżeli, nie znam odpowiedzi to odsyłam do kogoś kto może znać.

    Jak odsyłam do statutu i wywiadów z Kiko to państwu nie pasuje.
    Bo takie sprawy jak plan infiltracji Kosciola katolicyzmu przez kikonska sekte z natury rzeczy muszą pozostawać tajemnicą :)


    Kogoś tu wyobraźnia poniosła  ;D Ogólnie zaczynamy infiltrację od chrztu w Kościele rzymsko-katolickim.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 20, 2010, 11:53:59 am
    Z tą wyobraźnią, to prawda, nikogo nie możemy o nic podejrzewać dopóki nie mamy dowodów, choć trudno zaprzeczać infiltracji skoro DN kształci swoich duchownych i posiada już pierwszego biskupa, lecz istnienie jakiegoś konkretnego planu jest trudne do udowodnienia. Czytałem statuty, DN i wiele wywiadów z panem Arguello, tylko że na ich podstawie można dowiedzieć się jedynie ogólników. Uczestnicy zadają panu pytania dotyczące konkretnych praktyk DN, które nie są w żadnym wypadku skodyfikowane. Jeśli chodzi o eucharystię DN mam nadzieję, że jako wiernym kościoła powszechnego, wszystkim można w niej uczestniczyć. Dlatego wszystkim zainteresowanym proszę podać miejsce, i godzinę celebracji w pańskiej wspólnocie, tak by by wszyscy mogli uczestniczyć w jednej i świętej liturgii, i na własne oczy przekonać się jak jest naprawdę.   
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 20, 2010, 12:32:26 pm
    Katechezy głoszone są nie tylko w Kościołach parafialnych.
    Tak kocioach rektorskich i zakonnych, oraz w domach formacyjnych "Redemptoris Mater".  Gdzie jeszcze?

    Przypisując DN cel który nie jest w niej realizowany ani nie był zamiarem jej twórców.
    A konkretniej?

    Miedzy innymi do głoszenia orędzia chrześcijańskie we wszystkich środowiskach.
    1) Do tego powinna przygotowywać katecheza przed bierzmowaniem
    2) A te "inne"? Co to jest konkretnie?

    Postać i krytykować to co pani zapewne najłatwiej przychodzi. A co robi zwykły parafianin w parafii, podpowiem pani nic.
    :-) Majstersztyk panie TKiller.
    Należę do parafii, gdzie żadnych nowych ruchów nie ma (HURRAAA!) - i niech pan sobie wyobrazi - parafia działa, zwykli wierni pracują dla Kościoła (i parafii), jest Caritas, Akcja Katolicka etc. Oczywiście ci zwykli parafianie tam nic nie robią...

    Połowa lub więcej nie chodzi nawet na niedzielną mszę.
    To zupełnie jak na DN - tam się chodzi na sobotniowieczorną liturgię. Niedzielna Msza jest dla niewtajemniczonych półpogan.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 20, 2010, 12:33:32 pm
    To gadanie o mentalności sekciarskiej jest po prostu żałosne i oszczercze w stosunku do ludzi z DN, oraz nieuprawnione.
    Czy nieuprawnione?
    http://www.snegdansk.pl/czytelnia/sekta.html
    (Tendencyjny i manipulatorski wybór mój):
    Cytuj
    1. Relacja: wspólnota a wartości zewnętrzne
    Może powstać konflikt wartości - komu służyć? np. dylemat wyboru między rodziną a wspólnotą albo pracą a wspólnotą albo przyjaciółmi a wspólnotą [idole]. Żeby wspólnota nie stanęła nigdy ponad moimi życiowymi zobowiązaniami trzeba zadbać o uporządkowaną hierarchię wartości. Nie ma takiego konfliktu kiedy wspólnota została rozeznana jako moje życiowe powołanie; jako dzieło, któremu służę albo miejsce, w którym żyję (np. zakon). [vide choćby rodziny w misji...]
    (...)
    2.  Relacja: wspólnota a wartości wewnętrzne
    Może dojść do konfliktu autorytetu - za kim iść? np. dylemat wyboru: słuchać lidera wspólnoty i jego charyzmatyczności czy też słuchać biskupa (lub posłanego przez niego kapłana) i jego hierarchiczności. Słuchanie lidera stanie się sekciarstwem, kiedy jego nauczanie przestaje być "w Kościele św.", a staje "obok Kościoła św." Lider grupy chrześcijańskiej pełni rolę służebną wobec słowa Bożego i łaski Bożej i nie może nigdy wejść w rolę guru, który zaczyna prowadzić ludzi do zbawienia sam, a Kościół św. tylko do tego wykorzystuje.
    [vide kwestia posłuszeństwa przepisom Kościoła odnośnie liturgii]
    2 z 4

    http://www.psychomanipulacja.pl/art/model-manipulacja-totalnosc.htm
    Cytuj
    Jak można stopniować manipulację ludzką psychiką? Kiedy jest większa, kiedy mniejsza?

    Im więcej potrafimy odnaleźć przykładów dezinformowania nowicjuszy, co do faktycznych celów grupy, charakteru jej działalności bądź norm, w sposób istotny regulujących życie członków - tym pewniej możemy mówić o manipulacji w sferze poznawczej. [Wprawdzie nie kłamstwa, ale tajemnica]

    Z kolei, im większą rozbieżność dostrzegamy między początkową ofertą bezwarunkowej przyjaźni a późniejszy zniewalającym przywiązaniem do grupy (doświadczanie np. strachu przed opuszczeniem grupy, poczucia winy z powodu wyolbrzymionych lub wyimaginowanych przewinień) - tym pewniej możemy mówić o manipulacji w sferze emocjonalnej.
    W pewnym uproszczeniu: im większe istnieją rozbieżności pomiędzy:
    - poziomem wymagań, deklarowanym przez grupę a faktycznym
    - między klimatem emocjonalnym "oferowanym" w stosunku do nowicjuszy i wobec osób, myślących o odejściu z grupy - tym bardziej grupa może być destrukcyjna

    http://www.psychomanipulacja.pl/art/strategie-rekrutacji-i-podtrzymywania-zaangazowania.htm
    Cytuj
    Gdyby osoby, zapraszane do uczestnictwa w dalszych spotkaniach grupy, posiadały o niej podstawowe informacje, decyzja o kontynuacji wizyt bądź ich zaprzestaniu, miałaby charakter świadomy.[katechezy zwiastowania] Jednak wtedy, żadna sekta nie rozwijałaby się pod względem liczby członków. Ludzie zwykle nie chcą poddawać swojego życia osobistego silnej kontroli. Jeśli już tacy są, chcą dokładnie znają znać przedmiot swojego wyboru. Raczej żadna zdrowa osoba nie wiąże się z grupą o silnej strukturze władzy, po to aby poprawić status materialny przywódców, zaspokoić ich wybujałe potrzeby władzy, itp..
    (...)
    Dezinformowanie rekrutowanych osób, co do istotnych aspektów funkcjonowania grupy, i jednoczesne zachęcanie ich do dalszego zaangażowania się działalność przypomina, wykorzystywaną w handlu "technikę niskiej piłki". Jej skuteczność polega na tym, że człowiek skłonny jest trzymać się oferty, która w końcu okazuje się mniej korzystna, niż wyglądała na początku.
    (...)
    Technika "małych kroków"

    Metoda ta, z powodzeniem stosowana przez chińskich komunistów na amerykańskich jeńcach wojennych, jest rozciągniętą w czasie, odmianą metody "zaangażowania i konsekwencji". Cialdini pisze: "Decyzje pociągające za sobą zaangażowanie, nawet jeżeli są błędne, maja tendencję do samopodtrzymywania się dzięki temu, że 'zapuszczają korzenie'. To znaczy, ludzie często dodają nowe powody i uzasadnienia celem usprawiedliwienia już podjętych decyzji. W konsekwencji, zaangażowanie często trwa, pomimo zaniku warunków, które je początkowo wywołały" [Cialdini R., op. cit., s. 110]. W przypadku grup psychomanipulacjnych prawidłowość ta występuje wtedy, gdy w miarę upływu czasu, wymagania grupy rosną do nieakceptowanych początkowo rozmiarów a osoba nie decyduje się na jej opuszczenie, co przypisuje swojemu świadomemu i wolnemu wyborowi.

    Początkowego wyznawcę bardzo szybko zachęca się do publicznego ujawniania nowych, często jeszcze nie przemyślanych poglądów. [Echo słowaCo na to psychologia społeczna? Otóż najbardziej skuteczne rodzaje zaangażowania, które wywołują późniejsze, zgodne z nim działania - mają charakter aktywny, publiczny i wymagający wysiłku [ibidem]. Jeśli zachęci się początkującego wyznawcę do dzielenia się "dobrą nowiną" z rodziną i przyjaciółmi, wynikłe z tego powodu nieporozumienia i awantury, będą tylko potwierdzać, często spotykaną w sektach tezę o wpływie demonów na osoby najbliższe. Naturalną konsekwencją opisywanych wydarzeń staje się wówczas odsunięcie się od bliskich osób i jeszcze silniejsze emocjonalne związanie się ze współ-członkami grupy, którzy zostają wówczas jedynymi powiernikami przeżywanych trudności.

    Ukryty system kar i nagród

    Zmianie zachowania, w kierunku wyznaczonym przez ideologię grupy, służy min. zakamuflowany system kar i nagród. Pewne zachowania - o czym początkowo nie mówi się wprost - okazują się być szczególnie aprobowane przez członków grupy (np. czytanie wyłącznie literatury guru, poświęcanie całości wolnego czasu dla grupy, posłuszeństwo) a pewne - niewskazane (np. "niezdrowa spekulacja", czyli wdawanie się w dyskusję, indywidualizm w postępowaniu, utrzymywanie kontaktów z nie-wyznawcami oraz byłymi członkami grupy).

    Modelowanie zachowania za pomocą kar i nagród może odbywać się bez świadomości osoby, podlegającej temu procesowi. Komuś, kto potrzebuje wsparcia, akceptacji i zrozumienia, nierzadko wystarczy okazać w sposób niewerbalny (za pomocą gestu, spojrzenia, poświęcenia większej lub znikomej ilości czasu) aprobatę lub dezaprobatę wobec pewnych zachowań. Nowicjusz, nie zdając sobie sprawy, że w zaplanowany sposób został "popchnięty" do wykonania nowej czynności lub zaniechania innej, przypisuje zmiany własnych postaw - osobistym, niezależnym decyzjom.[Cofnięcie całej wspólnoty na niższy etap - (tu także z szantażem - cała grupa cierpi), nieprzepuszczenie po skrutinium etc.]

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 20, 2010, 12:33:58 pm
    Cytuj
    Reinterpretacja rzeczywistości

    Wielokrotne powtarzanie tych samych tekstów i formułek, czytanie tych samych lektur, świadome naśladowanie znaczących w grupie postaci oraz nieświadoma identyfikacja z panującymi w grupie wzorcami - powoduje kształtowanie się zrębów nowej tożsamości (lub pseudo-tożsamości). Stopniowe przyswajanie żargonu grupy oraz nowych znaczeń, powszechnie używanych pojęć, (...)  kształtuje nowy sposób myślenia i radykalną reinterpretację rzeczywistości. [liturgia DN, judasze, ... ]

    Obraz rzeczywistości istniejącej poza grupą, staje się przeładowany negatywnymi wydarzeniami: przestępczość, wojny, agresja, uzależnienia, samobójstwa, nietrwałość rodzin, itp. Aby ocalić swoje życie, należy przyjąć w całości system przekonań grupy i pozyskiwać nowe osoby. W ten sposób uchroni się je przed nieszczęściem, śmiercią duchową lub np. spodziewanym końcem świata. Pewne osoby lub instytucje zyskują piętno złych, głupich, w każdym bądź razie takich, których należy się wystrzegać: np. "biologiczni" rodzice, psycholog lub psychiatra, byli członkowie grupy, wszyscy krytykujący grupę.

    Radykalnej reinterpretacji ulega również przeszłość członka grupy psychomanipulacyjnej. Zostaje ona niemal całkowicie pozbawiona pozytywnych cech, ale za to przeładowana przykrymi zdarzeniami, porażkami, krzywdami, grzechami, które są wyolbrzymiane bądź nieprawdziwe.   [wypisz wymaluj - redittio symboli czy jak się toto zwie]Znajdują doskonałe zastosowanie tak w pogłębianiu kryzysu dawnej tożsamości i wzbudzaniu poczucia winy jak i przy budzeniu motywacji do poprawy, według wzorca grupowego.

    Szantaż emocjonalny

    Susan Forward na określenie manipulacji ludzkimi uczuciami, takimi jak lęk, strach, poczucie winy, poczucie zobowiązania, ukuła termin "szantaż emocjonalny". Autorka pisze: "U podłoża każdego szantażu tkwi jedna podstawowa groźba, którą można wyrazić na wiele sposobów, np. tak: Jeśli nie będziesz zachowywał się tak jak chcę, to będziesz cierpiał (...) Posługująca się nim osoba wie, jak bardzo cenny dla nas jest związek z nią. Zna nasze słabości i największe sekrety (...) Wiedząc, że potrzebujemy miłości i aprobaty, grozi że nas ich pozbawi, albo też swoim zachowaniem utwierdza nas w przekonaniu, że musimy sobie na nie zasłużyć (...) szantażysta bardzo się stara, byśmy nie dostrzegli, co się dzieje" [Forward S. i Fraizer D., Szantaż emocjonalny. Jak obronić się przed manipulacją i wykorzystaniem, Gdańsk 1999, s. 12].  [znowu - degradacja na niższy poziom...

    Szantaż emocjonalny na trwałe wpisuje się w strukturę grupy psychomanipulacyjnej. Jest metodą podporządkowywania jednostki wymogom grupy i uzależnienia jej od totalitarnego środowiska. Podstawowe zastosowanie metody szantażu to wzbudzanie strachu przed wyimaginowanym wrogiem (rodzice, psychiatrzy, deprogramatorzy, UOP, Kościół) i karą za opuszczenie grupy. Wielu członkom sekt towarzyszy lęk przed opuszczeniem grupy. U niektórych pojawiają się fobie. Dzieje się tak wskutek wielokrotnego powtarzania opowieści i plotek o nieszczęściach, jakie spotkały byłych członków, z powodu odejścia. Niebezpieczeństwa, które mogą się spełnić w wypadku odejścia z grupy to np.: choroba psychiczna, uzależnienie od narkotyków lub alkoholu i samobójstwo, odejście na stronę Szatana, wypadek samochodowy, zawał serca.

    Autocenzura myślenia

    Z czasem członkowie grup psychomanipulacyjnych przekonują się, że indywidualizm w myśleniu nie prowadzi do właściwego celu. Samodzielne, racjonalne myślenie zostaje trwale skojarzone z "czczą spekulacją", "materialnym myśleniem", "brakiem wiary", "starymi schematami myślenia", itp.

    W ramach takich reinterpretacji znaczeń nigdy nie znajdzie się wystarczająco uzasadniony powód dla krytyki grupy Sekty wypracowują sposoby radzenia sobie z przejawami krytycznego myślenia i wątpliwościami. Jednym z nich jest "wyciszanie myślenia", polegający na wykorzystywaniu modlitwy, mantrowaniu, technik medytacyjnych do tłumienia wątpliwości, dotyczących lidera, grupy, norm współżycia w grupie, itd. "Wyciszanie myślenia" z czasem może stać się na tyle automatyczną czynnością, że członkowie grup psychomanipulacyjnych nie pamiętają już nawet, jakie to "złe myśli" spowodowała odruch mantrowania lub medytacji.

    http://www.psychomanipulacja.pl/art/etapy-zdobywania-kontroli-na-umyslem.htm
    Cytuj
    W jaki sposób następuje uzależnienie od sekty destrukcyjnej? To pytanie zadają sobie często zatroskani rodzice. Spróbujmy pokrótce udzielić na nie odpowiedzi. Trzeba wiedzieć, że uzależnienie nie jest zjawiskiem nagłym, lecz procesem, a każdy proces można podzielić na kilka etapów.

    Pierwszym krokiem jest uwiedzenie, czyli doprowadzenie do tego, aby potencjalny adept zachwycił się grupą, a przynajmniej wykazał zainteresowanie.[katechezy zwiastowania] Jeśli to już nastąpiło, sekta rozpoczyna proces zdobywania kontroli nad jego umysłem. Na drodze kontroli umysłu sekta zniewala jednostkę, niszcząc po drodze jej autonomię i indywidualność.
    (...)
    Tymczasem kontrola umysłu jest metodą bardziej wyszukaną i subtelną. Jednostka poddawana temu procesowi nie przyjmuje na ogół postawy obronnej, bo jest przekonana, że ma do czynienia z osobami przyjaźnie do niej nastawionymi. Mimowolnie zaczyna współpracować z ludźmi, którzy chcą uzyskać nad nią kontrolę, wprowadza ich w swoje sprawy i dostarcza tym samym informacji, nie mając świadomości, że mogą być one wykorzystane przeciw niej.

    http://www.psychomanipulacja.pl/art/reguly-cialdiniego.htm
    Cytuj
    Robert B. Cialdini, profesor psychologii Arizona State University, spędził ponad 15 lat na naukowych badaniach procesów poprzez które ludzie są przekonywani i podejmują decyzje, i wyliczył 6 podstawowych społecznych i psychicznych zasad, będących podłożem tysięcy taktyk, których używają praktycy od przekonywania i nakłaniania do ustępstw. Jest autorem książki "Wywieranie wpływu na ludzi", która stała się bestsellerem w USA.
    Reguła wzajemności

    Jedna z najbardziej rozpowszechnionych i podstawowych norm ludzkiej kultury jest zawarta w zasadzie wzajemności; ta zasada wymaga, by w jakiś sposób rewanżować się za to, co od kogoś otrzymujemy; poprzez zobowiązanie tego, kto otrzymuje, do odpłacenia czymś w przyszłości, zasada ta pozwala dawać w zaufaniu, że nie jest to stracone; poczucie zobowiązania na przyszłość czyni możliwym powstawanie stałych relacji, transakcje i wymiany, które są korzystne dla społeczności; dlatego wszyscy są od dziecka ćwiczeni, by jej przestrzegać, inaczej spotkają się z poważną dezaprobatą; decyzja zgody na czyjeś żądanie jest często pod wpływem tej zasady; dlatego jedną ze skutecznych taktyk jest danie czegoś, zanim się poprosi; wyzyskiwanie przez tę taktykę udaje się dzięki trzem właściwościom zasady wzajemności:
        * jest skrajnie silna, często przewyższająca wpływ innych czynników
        * zasada działa nawet na te decyzje, o które jeszcze nikt nie prosi
        * może dawać nierówną wymianę - zysk dużo większy od "prezentu"; odmianą tej metody jest zaoferowanie ustępstwa, by wzamian uzyskać inne ustępstwo - jedną z procedur jest żądanie czegoś, czego ktoś na pewno nie zechce dać, a potem zmniejszenie żądania, "ustąpienie", by ten ktoś też ustąpił, i dał to, o co tak naprawdę chodziło; dodatkowo przy metodzie tej większa jest szansa zgody na przyszłe żądania;
    [np. jak ktoś słyszy czyjeś intymne "świadectwo" - czuje się zobowiązany odpłacić podobną szczerością]

    Obrona
    nie odrzucenie "prezentu", lecz przyjęcie go w dobrej wierze, i reinterpretacja kiedy dający prezent pokaże, że chce na tym zyskać - to pozwala nie odczuwać otrzymania prezentu jako zobowiązania.

    Reguła konsekwencji

    Ludzie pragną być konsekwentni w swoich słowach, wierzeniach, celach i czynach - ta tendencja ma trzy źródła:
        * dobra osobista konsekwencja jest wysoko ceniona w społeczeństwie
        * konsekwentne zachowanie korzystne podejście do codziennego życia
        * konsekwentna orientacja pozwala na cenny skrót poprzez komplikacje współczesnej rzeczywistości; przez konsekwencje wobec wcześniejszych decyzji, zmniejsza się potrzeba, by na przyszłość wciąż od nowa zastanawiać się jak postąpić w podobnej sytuacji - można przypomnieć sobie wcześniejszą decyzję i postąpić konsekwentnie względem niej;

    kluczem do wykorzystania jej do presji jest początkowe zobowiązanie: potem ludzie są bardziej skłonni zgodzić się spełnić żądanie, które "trzyma się" z poprzednim zobowiązaniem; wielu "przekonywaczy" stara się nakłonić ludzi do przyjęcia początkowej pozycji pasującej do tego, czego zamierzają później się domagać od nich; takie zobowiązania są bardziej skuteczne, gdy są aktywne, publiczne, wymagają wysiłku, by je podjąć, i są widziane jako wewnętrznie umotywowane (niewymuszone); skoro raz ktoś przyjmie pozycję, ma naturalną tendencja do zachowania się w sposób będący uporczywą konsekwencją tej pozycji; chęć by być i wyglądać na konsekwentnego staje się bronią o dużych możliwościach wywierania wpływu, często powodująca działanie jawnie przeciwne swoim najlepszym interesom; decyzje o zobowiązaniu, nawet błędne, mają tendencję do utrwalania się, ludzie dodają na uzasadnienie słuszności wcześniejszych decyzji nowe powody i usprawiedliwienia; w konsekwencji zobowiązania działają nawet długo po zmianie warunków, ze względu na które zostały podjęte; to zjawisko wyjaśnia skuteczność pewnych oszukańczych praktyk uzyskiwania ustępstw;
    [Znowu - "rozciągłość" drogi. Skoro spędziłem tam x lat, to nie będę się przez głupstwo wycofywał...]

    Obrona
    aby rozpoznać i oprzeć się nieuczciwym wpływom nacisku konsekwencji na nasze decyzje by ustąpić, powinniśmy wczuwać się w sygnały pochodzące z dwóch miejsc w nas: z żołądka i z serca; sygnały z żołądka występują, gdy dociera do nas, że jesteśmy popychani przez zobowiązanie i konsekwencję do zgody na żądania, o których wiemy że nie chcemy ich spełniać; znaki z wnętrza serca najlepiej powiedzą, zanim to będzie dla nas jasne, że początkowe zobowiązanie wynikło z wprowadzenia w błąd; wtedy należy zapytać samych siebie: czy wiedząc to, co teraz wiemy, wtedy - czy byśmy podjęli takie samo zobowiązanie?

    (...)

    Reguła autorytetu
    Badania Milgrama nad posłuszeństwem wykazały wielka skłonność do ustępstw wobec żądań autorytetów (chodziło w nich o podawanie komuś bodźców prądem - duża część badanych doszła do zagrożenia życia - tak naprawdę było ono symulowane); siła tendencji do podporządkowania się uznanym autorytetom pochodzi z systematycznej praktyki nakierowanej na wpajanie ludziom poczucia, że takie posłuszeństwo tworzy właściwe postępowanie; dodatkowo, jest to dostosowanie się do tego, że ci, którzy mają autorytet, zwykle mają wiedzę, mądrość, i siłę; z tych powodów, zdanie się na autorytet może wystąpić bez namysłu, jako odruch przy decydowaniu; gdy reaguje się na autorytet w automatyczny sposób, jest tendencja by reagować raczej na symbol autorytetu, niż na rzeczywisty autorytet; badania pokazały, że trzy typy symboli są tu skuteczne: tytuły, ubiór, samochody; oraz, że osoby, na które wpływano w ten sposób, nie doceniały tego wpływu na ich decyzje;
    [TO niezupełnie to, ale autorytet "natchnionych" katechistów]

    Obrona
    Obrona przed szkodliwymi skutkami tego wpływu - przez zapytanie się:
        * czy ten autorytet rzeczywiście jest ekspertem?
        * na ile można mieć do niego zaufanie (np. do jego uczciwości)?

    pierwsze pytanie odciąga uwagę od symboli, a kieruje ją na dowody, że to jest autorytet; drugie doradza, że nie tylko wiedza się liczy; trzeba też ostrzec przed techniką "poprawiania zaufania", najpierw ktoś sugeruje drobną negatywną cechę siebie, by stworzyć percepcję siebie jako uczciwego, i przez to dalsze informacje wyglądały na bardziej wiarygodne dla osoby przekonywanej.

    Reguła niedostępności

    Według tej zasady, ludzie bardziej cenią możliwości, które są mniej osiągalne; użycie tej zasady polega na zasugerowaniu, że oferta jest ograniczona w czasie; zasada działa z dwóch powodów:
        * ponieważ rzeczy trudniejsze do zdobycia są zwykle cenniejsze, brak osiągalności danej rzeczy świadczy o jej jakości
        * gdy rzeczy przestają być osiągalne, tracimy możliwość wyboru; według teorii reakcji psychologicznej, odpowiadamy na utratę możliwości chceniem by coś mieć, bardziej niż przed tą utratą;

    badania pokazały, że ograniczony dostęp do wiadomości powoduje, że ludzie bardziej chcą ją otrzymać, bardziej ją cenią, i ona bardziej ich przekonuje; gdy jest cenzura, to zjawisko występuje nawet wtedy, gdy wiadomość nie zostanie odebrana; gdy jest odebrana, skuteczność jest większa, gdy jest odczuwana jako zawierająca informację, która jest dostępna tylko dla wybranych (np. "tylko my mamy prawdę"); są dwie okoliczności zwiększające skuteczność działania tej zasady:

        * to, co ostatnio przestaje być osiągalne, ceni się najwięcej
        * bardziej przyciąga niedobór czegoś, o co konkuruje się z innym trudno jest ustalić poznanie wobec nacisku niedoboru, ponieważ ma on zdolność budzenia emocji, które utrudniają myślenie;
    [znowu - etapy drogi - nie przejdziesz, nie będziesz wiedział]

    Obrona
    można próbować odczytać jako alarm pośpiech wzbudzony przez sytuację, gdy jest niedobór, i skoro jesteśmy zaalarmowani, możemy podjąć kroki by ochłonąć z emocji i ocenić meritum tej propozycji.

    Na pierwszym Forum Krzyż wklejałem francuską stronę poświęconą psychomanipulacji - o "Drogowcach". Było tego dużo więcej...

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 20, 2010, 12:37:52 pm
    Jeśli chodzi o eucharystię DN mam nadzieję, że jako wiernym kościoła powszechnego, wszystkim można w niej uczestniczyć. Dlatego wszystkim zainteresowanym proszę podać miejsce, i godzinę celebracji w pańskiej wspólnocie, tak by by wszyscy mogli uczestniczyć w jednej i świętej liturgii, i na własne oczy przekonać się jak jest naprawdę.   

    Twierdzi  pan iż był pan członkiem DN, wiec zadzwoni pan do swoich eks współbraci i zapyta sie o której Eucharysia. Następnie zaprosi pan forumowiczów na nią :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Stycznia 20, 2010, 12:41:38 pm
    jp7 to co pokazujesz jest przerażajace.
    Jak zneutralizować taka sektę?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 20, 2010, 12:54:19 pm
    jp7 to co pokazujesz jest przerażajace.


    Ta manipulacja pana jp7 pan przeraziła?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 20, 2010, 13:04:33 pm
    Ta manipulacja pana jp7 pan przeraziła?
    Panie tekiler, to pan z siebie błazna robi, nikt na takie plewy się nie nabierze.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 20, 2010, 13:17:11 pm
    Panie tekiler, to pan z siebie błazna robi, nikt na takie plewy się nie nabierze.

    A pan się łapie  8) Błazen to chyba komplement.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 20, 2010, 14:30:48 pm
    jp7 to co pokazujesz jest przerażajace.
    Jak zneutralizować taka sektę?
    Już jest znacznie zneutralizowana - z woli samego Kiko. tym niemniej elementy niebezpieczne nadal tam są...

    Ta manipulacja pana jp7 pan przeraziła?
    A Pana nie?
    Przypomnę cytat:
    Cytuj
    W ramach takich reinterpretacji znaczeń nigdy nie znajdzie się wystarczająco uzasadniony powód dla krytyki grupy Sekty wypracowują sposoby radzenia sobie z przejawami krytycznego myślenia i wątpliwościami.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 20, 2010, 14:35:59 pm
    z przejawami krytycznego myślenia i wątpliwościami.
    [/quote]

    Myślałem że te procesy ustają dopiero po śmierci ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Stycznia 20, 2010, 15:07:17 pm
    Jeden z moich kolegów neonów(juz neonem nie jest) zapytał w Neo
    cytuję:
    Cytuj
    Kiedyś zapytałem moich katechistów, dlaczego nie ma na Eucharystii "Baranku Boży" (to było jeszcze przed listem Arinze). Katechista w odpowiedzi powiedział, że to demon podsuwa mi takie wątpliwości. Potem to samo pytanie zadałem cenionemu w naszym regionie prezbiterowi. On w odpowiedzi powiedział, że nie uważałem na konwiwencji założycielskiej i zakończył sprawę. Tak się akurat złożyło, że niedługo później na konwiwencję założycielską pojechał mój kolega. Poprosiłem go o to by uważał i dał mi odpowiedź. Co takiego on usłyszał - "na kolejnych etapach drogi wszystko będzie wyjaśniane - wtedy zrozumiecie". I tak w koło Macieju. 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 20, 2010, 15:18:52 pm
    Panie tekiler, to pan z siebie błazna robi, nikt na takie plewy się nie nabierze.
    A pan się łapie  8) Błazen to chyba komplement.
    Ot i cała pańska szkoła konwersacji.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 20, 2010, 17:08:25 pm
    Coż, rozmowy z panem Tkillerem są jałowe. Nie da sie dyskutować z osobą która na każdę pytanie badź wątpliwość odpowiada " sprawdźcie sobie sami" albo "mylicie się "  - i nic ponadto. Szczerze zresztą panu Tkillerowi współczuje - brak jakichkolwiek wątpliwości znamionuje osoby całkowicie zmanipulowane i poddane intensywnemu praniu mózgów - podobne zjawisko widać wyraźnie u Świadków Jehowy.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: max w Stycznia 20, 2010, 17:27:59 pm
    Coż, rozmowy z panem Tkillerem są jałowe. (...)

    Malo tego. Czytam te neo-wątki, i nadziwić sie nie mogę dwóm rzeczom:

    -że dorosły ludzie, jakimi, jak mniemam, są neoni na tym forum,  po takiej ilości argumentów. wobec ich totalnej bezradności w dyskusji, jeszcze ciągle pisuja na tym forum, i to cały czas nie mogąc się zdobyć na jakąkolwiek rzeczową odpowiedz. Nb., powinno to juz dawno im, jesli są psychicznie zdrowi, dać na tyle do myślenia, by przynajmniej byli wstanie wyrazić zrozumienie co do niektórych wątpliwości tu prezentowanych,  w imię miłości do Prawdy i Kościoła ją głoszącego,

    -że jeszcze nie zostali zbanowni za trollowanie, nierzeczowe posty i spamowanie.

    Widać w każdym razie, jak nędzna jest formacja w Drodze. Nie dziwi więc, że jedynym sukcesem ich jest podbieranie i manipulacja normalnymi wiernymi, katolikami, bez wiekszych sukcesów w ewangelizacji tych, co odpadli- bo kogo można przekonać poprzez twierdzenie : zobacz w statutach, albo dowiesz sie kiedy indziej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: RB w Stycznia 20, 2010, 17:34:25 pm
    Cytuj
    zobacz w statutach, albo dowiesz sie kiedy indziej
    Za każdym razem ta sama śpiewka, to już jest nudne... Czy nikt (neon) nie potrafi odpowiedzieć wprost ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 20, 2010, 17:43:35 pm
    nie potrafi bo nie ma wątpliwości. albo nie pozwlają mu katecheci ? Ja się za nich modlę.
    A nie chwwaląc się - dwóch już skutecznie "wymodliłem" :-) . Zawrócili z DN !!!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 20, 2010, 17:55:07 pm
    no dobra-spróbujmy inaczej. Może go Pan pop prostu skomentowac?

    Na onecie pan spróbuje, tam będzie miała pan mnóstwo komentarzy.

    Przepraszam - to po co Pan tu sie pojawia?Ja nie widzę celu. Na pytania Pan nie odpowiada,komentować Pan nie chce. Więc? Po co bywa Pan na tym forum?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 20, 2010, 18:28:41 pm
    bez wiekszych sukcesów w ewangelizacji tych,


    To jakieś mniejsze sukcesy jednak były. :)



    Za każdym razem ta sama śpiewka, to już jest nudne...

    Wie pan po raz setny te same też są nudne.  Może warto jednak kupić statu, przeczytać a dopiero potem zadawać pytania.

    Ja się za nich modlę.


    Dziękuje bardzo to zawsze się przyda.

    Przepraszam - to po co Pan tu sie pojawia?Ja nie widzę celu. Na pytania Pan nie odpowiada,komentować Pan nie chce. Więc? Po co bywa Pan na tym forum?

    Bo lubię, z przyzwyczajenia...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 20, 2010, 18:30:42 pm
    Czytam te neo-wątki, i nadziwić sie nie mogę dwóm rzeczom:

    -że dorosły ludzie, jakimi, jak mniemam, są neoni na tym forum,  po takiej ilości argumentów. wobec ich totalnej bezradności w dyskusji, jeszcze ciągle pisuja na tym forum, i to cały czas nie mogąc się zdobyć na jakąkolwiek rzeczową odpowiedz. Nb., powinno to juz dawno im, jesli są psychicznie zdrowi, dać na tyle do myślenia, by przynajmniej byli wstanie wyrazić zrozumienie co do niektórych wątpliwości tu prezentowanych,  w imię miłości do Prawdy i Kościoła ją głoszącego,

    -że jeszcze nie zostali zbanowni za trollowanie, nierzeczowe posty i spamowanie.

    Nie zostali zabanowani ze wzgledu na legendarna spolegliwosc adminow i moderatowrow Forum Krzyz :)

    Natomiast to, ze argumenty nie daja im do myslenia i ze powtarazaja caly czas to samo nie palac sie ze wstydu, to po prostu dlatego, ze taka sytuacja zostala przewidziana prze manipulatorow ... eee .... katechistow. Stawiajacy takie pytania sa wliczeni w schemat. My jestesmy poganie, Filistyni, ludzie z dziury konstantynskiej, ktorzy nie sa w stanie zrozumiec swiatlosci, charyzmatu, prawdziwego Kosciola etc. Rozmowa z nami to jak gadka z Murzynami o sniegu. Nas mozna tylko nawracac etc. etc.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 20, 2010, 18:40:08 pm
    My jestesmy poganie, Filistyni, ludzie z dziury konstantynskiej, ktorzy nie sa w stanie zrozumiec swiatlosci, charyzmatu, prawdziwego Kosciola etc. Rozmowa z nami to jak gadka z Murzynami o sniegu. Nas mozna tylko nawracac etc. etc.

    Zauważyłem że próbują tu pana nawracać, ale to raczej nie są neoni ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 20, 2010, 19:52:29 pm
    Bo lubię, z przyzwyczajenia...



     Panie Tkiller , nawet na takie pytanie Pan odpowiada bez sensu. Na cosobotnie kikowygłupy też Pan chadza z przyzwyczajenia? ::)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 20, 2010, 20:49:37 pm
    Nie zostali zabanowani ze wzgledu na legendarna spolegliwosc adminow i moderatowrow Forum Krzyz :)
    To ohydne pomówienia ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 20, 2010, 20:58:10 pm
    a tak przy okazji - proponuję porównać strony internetowe Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X i DN żeby dojść do wniosku że ktoś ma tu coś do ukrycia :-). Już nie mówiąc ze charyzmat DN nie obejmuje umiejętności stworzenia porządnej strony internetowe :P
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 20, 2010, 21:24:07 pm
    a teraz konkurs - zagadka !!!! kto to powiedział ,kiedyi  jak Drodze idzie wcielanie w życie zawartych w wypowiedzi wskazówek ?

     "Zachęcając was do kontynuowania tej działalności wzywam, byście pełniej stosowali się do wszystkich wskazań kardynała wikariusza, mojego bezpośredniego współpracownika w kierowaniu duszpasterstwem diecezji. Dziękuję za wasze niewątpliwie z serca płynące «tak». Organiczne włączenie Drogi w duszpasterstwo diecezjalne oraz jej współpraca z innymi strukturami w Kościele będą korzystne dla całego ludu chrześcijańskiego i pomogą diecezji osiągnąć lepsze rezultaty w staraniach podejmowanych na rzecz nowej ewangelizacji naszego miasta. Zaiste, potrzeba dziś rozległych działań misyjnych, angażujących różne grupy kościelne, które zachowując właściwe sobie charyzmaty, będą zgodnie pracować, dążąc do prowadzenia «duszpasterstwa zintegrowanego», co już przyniosło pokaźne rezultaty. Wy zaś, oddając się w pełni do dyspozycji biskupa — jak mówią wasze Statuty — będziecie mogli dawać przykład wielu Kościołom lokalnym, które słusznie widzą w Kościele Rzymu wzór do naśladowania."
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: RB w Stycznia 20, 2010, 21:34:37 pm
    (http://img263.imageshack.us/img263/6268/googlel.jpg)

    Google nie klamie ? ]:->
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 20, 2010, 21:37:57 pm
    hm, RB, nie załapałem.... ???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 20, 2010, 22:15:19 pm
    (http://img263.imageshack.us/img263/6268/googlel.jpg)

    Google nie klamie ? ]:->


    Gratuluje wiary wujka google

    (http://www.pomorska.pl/apps/pbcsi.dll/bilde?Site=PO&Date=20091208&Category=CIEKAWOSTKI&ArtNo=901644295&Ref=AR&border=0&MaxW=500)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Stycznia 20, 2010, 22:17:21 pm
    (http://www.pomorska.pl/apps/pbcsi.dll/bilde?Site=PO&Date=20091208&Category=CIEKAWOSTKI&ArtNo=901644295&Ref=AR&border=0&MaxW=500)

    O kurde dobre  ;D narod idiotow, jedna rodzina hehe
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Stycznia 20, 2010, 22:18:48 pm
    hm, RB, nie załapałem.... ???

    ...bo nie umie pan używać góglownicy?

    Otóż wpisując w pole hasło, Google sam-od-siebie podpowiada (i pokazuje w ramce poniżej) słowa najczęściej pojawiające się RAZEM z przez nas słowem napisanym w kolejności od najpopularniejszej (najczęsciej szukanej).

    Google - tak bokotematycznie - ma niesamowicie skomplikowane algorytmy przeszukiwań sieci...
    Np. prosze wpisać najpierw: 'forum' 'krzyż'
    a potem 'krzyż' forum'. Wyniki są inne! Kolejność ma znaczenie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kamil w Stycznia 20, 2010, 23:05:32 pm
    Nie zostali zabanowani ze wzgledu na legendarna spolegliwosc adminow i moderatowrow Forum Krzyz :)
    To ohydne pomówienia ;D


    Raczej komplement ;)
    Cytat: słownik języka polskiego
    Spolegliwy
    znaczenie:   1. taki, na którym można polegać; pewny; 2. potocznie: taki, który łatwo ustępuje i podporządkowuje się innym
    http://www.sjp.pl/co/spolegliwy
    Przy czym z tego co mówiła mi kiedyś pani profesor filologii polskiej to drugie, potoczne znaczenie jest błędne ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 21, 2010, 09:13:31 am
    ha - czyli nikt nie wie kto próbuje postawić neoństwo do pionu? trzy lata po liście papieża Benedykta do neonów
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Stycznia 21, 2010, 10:59:14 am
    Cytat: słownik języka polskiego
    Spolegliwy
    znaczenie:   1. taki, na którym można polegać; pewny; 2. potocznie: taki, który łatwo ustępuje i podporządkowuje się innym
    http://www.sjp.pl/co/spolegliwy
    Przy czym z tego co mówiła mi kiedyś pani profesor filologii polskiej to drugie, potoczne znaczenie jest błędne ;)

    "Uległy" - to jest to słowo (informacja dla DN)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 21, 2010, 12:01:20 pm
    Może warto jednak kupić statu, ...
    ... i dofinansować sektę? Spadaj pan na szczaw.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 21, 2010, 20:14:02 pm
    Kupić to może nie, ale można dostać w niektórych bibliotekach BUW, BJ itp. Chociaż i tak trudno się z niego cokolwiek dowiedzieć. Jest to dokument napisany w posoborowo-neońskiej nowomowie.
    Wczoraj słuchałem na youtube wypowiedzi ks Pawlukiewicza na temat DN. Kilka zdań wywołało u mnie zdziwienie. Np ks uważa iż nauczanie DN jest zgodne z doktryną KK. Zaznaczam, iż moje krytyczne wypowiedzi o DN nie są podyktowane osobistym urazem w stosunku do braci ze wspólnoty, a raczej autentycznym przekonaniem o tym że nie jest to ruch nieortodoksyjny.  
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 21, 2010, 20:47:10 pm
     swoją drogą ciekawe ze na stronie DN nie ma ani statutu ani katechez.  Nawet na stronach masonerii jest mnóstwo informacji - u neonów nic !!! Spiskowcy z tych naszych kikokarmenistów , czyż nie, panie Tkiller - oczywiście komentarza się od Pana nie spodziewam ::)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 21, 2010, 20:49:53 pm
    Panie Pablo,a co Pan sądzi o fragmencie przemówienia Benedykta XVI do rzymskich wspołnot neokatechumenalnych ( sam wygrałem konkurs więc sam odbiore nagrode 8) ) :-) które zamieściłem powyżej. Ciekaw jestem Pana opinii jako znawcy tematu
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 21, 2010, 21:45:08 pm
    Myślę, iż Papież zdaje sobie sprawę iż DN funkcjonuje niejako poza KK. Mówiąc o tym ,,tak" BXVI stosuje prosty chwyt psychologiczny. Należy także zwrócić uwagę na słowa o zintegrowanym duszpasterstwie.

    To ciekawe jak doszło w moim przypadku do ostatecznego zerwania z drogą. Gdy wyjechałem na studia do Krakowa, nie znalazłem sobie wspólnoty w której miałbym kontynuować DN. Zrobiłem to świadomie z dwóch powodów:
    1) Byłem już wtedy świadomy iż DN jest nieortodoksyjna
    2) Zaangażowałem się w służbę liturgiczną przy jednym z duszpasterstw akademickich
    Moja decyzja wywołała protesty, osoby z mojej macierzystej wspólnoty. W krótkich słowach wyjaśniłem jej swój stosunek do całej sprawy. Powiedziałem iż:
    1) Jestem już zaangażowany w inne formy formacji religijnej i zwyczajnie nie mam czasu by uczęszczać na DN w Krakowie
    2) Uważam iż duchowość drogi nie odpowiada moim potrzebom
    3) Drażnią mnie zachowania członków DN np notoryczne spóźnianie się na eucharystię zawsze tych samych osób
    4) Do swojej macierzystej wspólnoty przychodzę tylko ze względu na sentyment wobec współbraci (w sensie konkretnych osób a nie jakiejś abstrakcyjnej wspólnoty)
    Osoba ta nalegał dalej bym znalazł sobie wspólnotę w Krakowie. Poczułem że jest naruszana moja wolność.

    Moim zdaniem osoba ta nie potrafiła sobie wyobrazić jak można przedkładać inne rodzaje formacji nad formację na DN. Uważam iż trudno pogodzić uczestnictwo w spotkaniach wspólnoty DN z innymi formami zaangażowania w kościele chyba że kosztem życia rodzinnego i zawodowego. Choć wielu członków DN nie wywiązuje się we właściwy sposób z obowiązków wynikających z uczestnictwa w DN.
    Mimo, iż często członkowie DN są zaangażowani w życie parafialne to to zaangażowanie odbywa się jedynie na poziomie organizacyjnym, lub jak kto woli doczesnym.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 21, 2010, 22:42:26 pm
    Kupić to może nie, ale można dostać w niektórych bibliotekach BUW, BJ itp. Chociaż i tak trudno się z niego cokolwiek dowiedzieć. Jest to dokument napisany w posoborowo-neońskiej nowomowie.
    Reasumując, dokument nie wart czasu straconego na jego pozyskanie ani pieniędzy na jego nabycie. Tak myślałem. Zatem na "katechezy" - też nie pójdę. Wystarczą mi dowody pośrednie, które są spójne w przeciwieństwie do argumentów za tym ruchem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 21, 2010, 23:21:08 pm
    Tylko, że przeczytanie statutu i pójście na katechezy, pokazałoby wszystkim obecnym tu neonom iż wykazuje Pan dobrą wolę. Oczywiście jeżeli, ma Pan inne ważniejsze zajęcia to rzeczywiście można sobie darować.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 22, 2010, 10:01:41 am
    a własciwie dlaczego nie ma statutu na stronie netowej DN? niechlujstwo,olewanie publiki czy celowe ukrywanie się po kątach?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 22, 2010, 13:55:49 pm
    Myślę, iż wszystko co Pan wymienił. Niechlujstwo towarzyszy wszelkiej działalności DN. Wystarczy spojrzeć na stronę internetową. Sam zrobiłbym lepszą. Co do olewania publiki to wystarczy poczytać wypowiedzi forowych neonów. Ukrywanie-ależ tak. Ks Pawlukiewicz uzasadniał tym, iż każdy zakon czy nawet rodzina ma swoje tajemnice, ale np regułę św Benedykta można dostać w każdej większej bibliotece, albo katolickiej księgarni. Statut jest niby dostępny ale w praktyce nie dla wszystkich którzy chcieliby się z nim zapoznać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 23, 2010, 08:49:31 am
    a tak na marginesie- te stopnie wtajemniczenia,skrutynia,odmienność liturgi.....Kiko to się aby na masonerie nie zapatrzył? Masoni też wracają do korzenii i Starego Testamentu...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 23, 2010, 11:38:31 am
    ... i odprawiają swoistą "liturgię" małpującą Mszę Świętą. Nikt nie jest w stanie określić (poza nim samym i może zaufanym kręgiem współpracowników) na ile Kikoś świadomie współpracuje z masonerią ale inspiracja jest oczywista. ŚJ też wypierali się jakichkolwiek kontaktów ale w okresie międzywojennym przegrali wytoczony przez siebie proces o zniesławienie. Teraz pewno by się im udało ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 25, 2010, 19:41:51 pm
    "małpują Mszę Świętą " - istotnie. A jak sobie już pomałpują to zaśpiewają "Szema Israel "  :o.

    Panowie neoni,rozumiem ze taki tekst też byście odmówili gdyby Kiko kazał  "Ia ilaha ill Allaah" ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 25, 2010, 20:03:22 pm
    "małpują Mszę Świętą " - istotnie.

    Panu gratulujemy "małpowania" jwk :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 25, 2010, 20:36:57 pm
    Szalom Panie Tkillerek  ( jak Kiko to Tkillerek  ;D )a pan jak zwykle nie na temat
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 25, 2010, 20:58:55 pm
    a pan jak zwykle nie na temat

    W tym temacie to powszechne  ;D


    Proszę łaskawie nie przekręcać mojego nicka.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Stycznia 25, 2010, 21:13:47 pm
    a pan jak zwykle nie na temat

    W tym temacie to powszechne  ;D


    co jest pana niewatpliwa zasluga.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 25, 2010, 21:15:53 pm


    co jest pana niewatpliwa zasluga.

    Dziękuję bardzo jednak nie śmiem całej sobie przypisywać ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 26, 2010, 17:41:48 pm
    OK, Panie Tkiller,nie będę zdrabniał pańskiego nicka. Ale konsekwentnie Waszego szefa nazywał będę Franciszkiem Józefem. ::)

    A teraz zapytam inaczej - śpiewa Pan "Szema Israel" i "Szalom Alehem" wespół z Pańskimi siostrami i braćmi z DN ? .

      Dla ułatwienia dodam że wystarczy odpowiedzieć tak lub nie  :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 26, 2010, 18:06:10 pm
    odwagi ,Panie Tkiller-śpiewa Pan pieśn która w istocie rzeczy jest judaistycznym wyznaniem wiary?. Pozostali Panowie neoni - śpiewacie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 26, 2010, 18:42:26 pm
    Widzę że teza już postawiona, moja odpowiedź panu do niczego nie jest potrzebna. :)

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 26, 2010, 18:46:35 pm
    Widzę że teza już postawiona, moja odpowiedź panu do niczego nie jest potrzebna. :)



    to nie teza tylko fakt. śpiewa Pan?Proste pytanie. Spiewa Pan tę pieśn?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 26, 2010, 19:09:36 pm


    to nie teza tylko fakt.

    Jak fakt to po co się mnie pan o to pyta? I co jest faktem?


    http://www.youtube.com/watch?v=3H1I_izh5Tc

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 26, 2010, 19:16:09 pm
    Ok, ździwiłbym sie gdyby Pan odpowiedział wprost

    Ale jedno wyznać muszę- m.in. a może nawet głównie dzięki taki ludziom jak Pan nie lubię i nie szanuję DN.

    Znam osobiście kilku neonów- pytanie o cokolwiek co dotyczy DN kończy się tak samo - albo nabierają wody w usta albo odsyłają do Statutu DN.

    Albo prezentują skrajny fanatyzm wyrazający się w braku akceptacji czegokowiek co nie jest DN - mówiąc inaczej uważaja że to ONI są kościołem i ONI sa wybrańcami - drugi "naród wybrany"
     
    Jeśli chodzi o werbowanie do waszej sekty spotkałem się już i z manipulacją ,szantażem emocjonalny,groźbami,przymusem. W tym z szantażem dotyczącym 14-15 latków Porażające.Obrzydliwe.
     
    Po owocach ich poznacie...Ten owoc jest sparszywiały,zgniły i trujący.

    Powiem dalej.Nie jestem "tradsem." Jeszcze nie jestem bo mi i wiedzy i śmiałości jeszcze brak.

    A wiem jedno - jeśli "tradsa" zapytam o coś co Tradycji dotyczy to dostane odpowiedź. Konkretną i na temat !!

    Panowie neoni - taka wasza wiara? Nie stać was na odpowiedz na proste pytania? WŁASNYMI słowami !!!

    Nie potraficie odpowiedziec " Tak , śpiewamy Szema Israel ponieważ...." - nie macie odwagi?

    Nie chcecie odpowiedzieć własnymi słowami na JAKIEKOLWIEK pytanie dotyczące DN. Nie potaficie wyrazić WŁASNEJ opinii. Bo jesteście członkami sekty !!!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 26, 2010, 19:26:42 pm
    Sancte Michael Archangele, defende nos in proelio; contra nequitiam et insidias diaboli esto praesidium. Imperat illi Deus; supplices deprecamur: tuque, Princeps militiae coelestis, Satanam aliosque spiritus malignos, qui ad perditionem animarum pervagantur in mundo, divina virtute in infernum detrude. Amen
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 26, 2010, 19:32:44 pm
    Ok, ździwiłbym sie gdyby Pan odpowiedział wprost

    To po co się mnie pan pyta.

    Ale jedno wyznać muszę- m.in. a może nawet głównie dzięki taki ludziom jak Pan nie lubię i nie szanuję DN.

    Znam osobiście kilku neonów- pytanie o cokolwiek co dotyczy DN kończy się tak samo - albo nabierają wody w usta albo odsyłają do Statutu DN.
    Pan nie szanuje a ja nie mam ochoty odpowiadać na pytania czy jestem wielbłądem.


    Albo prezentują skrajny fanatyzm wyrazający się w brakuakceptacji czegokowiek co nie jest DN - mówiąc inaczej uważaja że to ONI są kościołem i ONI sa wybrańcami - drugi "naród wybrany"
     
    To oni nie są pierwszym narodem wybranym Izraelem normalnie jakieś niedopatrzenie. Może jak złoża te żydowskie "wyznanie wiary" to już będą tym narodem wybranym.

    Jeśli chodzi o werbowanie do waszej seksty spotkałem się już i z manipulacją ,szantażem emocjonalny,groźbami,przymusem. W tym z szantażem dotyczącym 14-15 latków Porażające.Obrzydliwe.
      

    Poopowiada pan trochę wszyscy z chęcią posłuchają i poczytają.


    Po owocach ich poznacie...Ten owoc jest sparszywiały,zgniły i trujący.

    Z ust papieży słyszę co innego, mój biskup też mówi co innego więc pańskie zdanie ma dla mnie niewielkie znaczenie. Bardziej przemawia do mnie to z oficjalnego watykańskiego dokumentu:


    "Wielokrotnie i na różne sposoby, Sługa Boży Jan Paweł II podkreślał obfitość owoców ewangelicznego radykalizmu i nadzwyczajnego zapału misyjnego, które Droga Neokatechumenalna wnosi w życie wiernych Świeckich, w rodziny,we wspólnoty parafialne, a także bogactwo powołań do życia kapłańskiego i zakonnego, jakie Droga wzbudza, ukazując się jako «itinerarium formacji katolickiej ważnej dla społeczeństwa i  czasów dzisiejszych» (AAS 82 [1990] 1513-1515)."


    Powiem dalej.Nie jestem "tradsem." Jeszcze nie jestem bo mi i wiedzy i śmiałości jeszcze brak.

    A szkoda ;)

    A wiem jedno - jeśli "tradsa" zapytam o coś co Tradycji dotyczy to dostane odpowiedź. Konkretną i na temat !!

    Tradycji to może i tak ale już tradycji to niekoniecznie.

    Panowie neoni - taka wasza wiara? Nie stać was na odpowiedz na proste pytania?

    Nie panu to oceniać.

    Nie potraficie odpowiedziec " Tak , śpiewamy Szema Israel ponieważ...." - nie macie odwagi?

    Przecież dałem panu linka do youtube gdzie widać jak kilku neonów śpiewa więc o co panu chodzi?

    Nie chcecie odpowiedzieć własnymi słowami na JAKIEKOLWIEK pytanie dotyczące DN. Nie potaficie wyrazić WŁASNEJ opinii. Bo jesteście członkami sekty !!!

    Na pytani odpowiadam tak jak mi wygodnie an ie jak pan to sobie zaplanował.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 26, 2010, 20:14:55 pm
    no i poraz kolejny okazało się że gadka z sekciarzem nie ma sensu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 26, 2010, 21:19:47 pm
    no i poraz kolejny okazało się że gadka z sekciarzem nie ma sensu.
    Miło mi, że pan sam się przedstawił i określił swoje miejsce w relacji z Kościołem :))
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Stycznia 26, 2010, 21:50:28 pm
    Do Panów tkiller'a i hellsing'a.
    Panowie, mam pytanie: Jaki jest sens rozmowy z Wami, skoro niczego od Was się nie można dowiedzieć. Po co jesteście na tym forum?? Wyrabiacie jakieś punkty, a może to taka "pokuta" ??
    Zastanawiam się nad tym od dłuższego czasu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 26, 2010, 21:58:26 pm
    Do Panów tkiller'a i hellsing'a.
    Panowie, mam pytanie: Jaki jest sens rozmowy z Wami, skoro niczego od Was się nie można dowiedzieć.
    To pana opinia i ma pan do niej prawo, a my mamy prawo mówić to co uważamy za powiedzenia warte :))

    Po co jesteście na tym forum??
    A po co pan jest na tym forum??

    Wyrabiacie jakieś punkty, a może to taka "pokuta" ??
    ani jedno ani drugie :))


    Zastanawiam się nad tym od dłuższego czasu.
    Z olbrzymią niecierpliwością czekamy na owoce pańskich przemyśleń:))
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Stycznia 26, 2010, 22:01:42 pm
    Moje przemyślenie jest jedno: Przeczyta sobie Pan REGULAMIN i sam sobie Pan odpowie ile punktów Pan łamie. A wniosek z przemyśleń może być tylko jeden.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Stycznia 26, 2010, 22:45:54 pm
    Przejrzałem sobie w profilu pana hellsinga WSZYSTKIE jego wypowiedzi. (http://krzyz.katolicy.net/index.php?action=profile;u=78;sa=showPosts)
    Schemat odpowiadania jest (mniej-więcej) taki:
    pytający: a czy coś-tam-coś-tego?
    hellsing: zapraszam na katechezy / widzę że już pan wie / papież ma inne zdanie

    By być szczerym - na pytania nie dotyczące Drogi Neokatechumenalnej i języka francuskiego odpowiada w "normie" forumowej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 27, 2010, 08:27:17 am
    a właściwie to po co się tych neonów nieszczęsnych czepiać? łepetyny sprane przez sekte to po sekciarsku odpowiadają - czyli plotą co im katechiści wbili do mózgów
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 27, 2010, 09:42:26 am
    łepetyny sprane przez sekte to po sekciarsku odpowiadają - czyli plotą co im katechiści wbili do mózgów

    O sobie pan mówi?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 27, 2010, 09:57:56 am
    Formalnie DN nie uważam za sektę, choć jak pisałem zdarzają się tam ludzie o mentalności sekciarskiej. Eucharystia  w DN jest ważna choć być może sprawowana niegodnie (o tym można dyskutować).
    Problem polega na tym iż panowie neoni nie chcą odpowiadać na pytania. Obrażanie ich przez innych forumowiczów czy obrażanie się panów neonów jest niepotrzebne i maskuje to iż z jakiegoś powodu panowie nie chcą odpowiadać na pytania. 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 27, 2010, 10:02:16 am
    Sekciarskie pułapki wspólnoty chrześcijańskiej


    Motto: "Wszystkim we wszystkich jest Chrystus" /Kol 3,11/
    1. Relacja: wspólnota a wartości zewnętrzne
    Może powstać konflikt wartości - komu służyć? np. dylemat wyboru między rodziną a wspólnotą albo pracą a wspólnotą albo przyjaciółmi a wspólnotą. Żeby wspólnota nie stanęła nigdy ponad moimi życiowymi zobowiązaniami trzeba zadbać o uporządkowaną hierarchię wartości. Nie ma takiego konfliktu kiedy wspólnota została rozeznana jako moje życiowe powołanie; jako dzieło, któremu służę albo miejsce, w którym żyję (np. zakon).

    Właściwym środowiskiem życia duchowego jest dla człowieka wierzącego wspólnota Kościoła świętego i wspólnota jego rodziny, czyli kościoła Domowego. Mała grupa (np. ruch, stowarzyszenie, droga, kółko itp.) pełni rolę służebną wobec tych naturalnych środowisk życia chrześcijańskiego i ludzkiego. Człowiek zbawia się w Kościele św. i w rodzinie. Można zatem powiedzieć, że człowiek wchodzi do małej grupy, po to, by z niej powrócić ubogaconym do właściwego sobie środowiska życia. Rolą małej grupy jest zatem pomóc człowiekowi realizować swoje chrześcijaństwo w Kościele i swoje człowieczeństwo w domowym Kościele, czyli w rodzinie.
     
    To, co jest pewną pokusą członków małych grup kościelnych, to pokusa, aby być bardziej duchowym niż ludzkim. Zdarza się czasami, że trudności i problemy rodzinne są tak duże, że lepiej zupełnie je zostawić, a zająć się tylko Panem Bogiem. Mała grupa, w której się formuję nie może zastąpić mi rodziny, ale ma pomóc mi się w niej odnaleźć. I tylko wówczas udział w małej grupie stanie się dla mnie błogosławieństwem, kiedy dzięki temu stanę się pełniejszym człowiekiem w rodzinie i głębszym chrześcijaninem w Kościele.
    Przy tej okazji warto przywołać Dokument o powołaniu i misji świeckich w Kościele, który zwraca uwagę na trudności jakie towarzyszą laikatowi. Wymienia dwa niebezpieczeństwa, albo pokusy, którym świeccy muszą stawiać czoła: /Christifideles laici 2/.  Świeckim grozi zatem albo takie zatracenie się w działalności tylko przykościelnej że zapominają o tym, że są świeckimi albo takie zaangażowanie w sprawy świeckie, że zapominają, że są wierzącymi. Mowa tu o pewnych skrajnościach, których trzeba się wystrzegać.

    ks Jacek Nawrot
     
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Teresa w Stycznia 27, 2010, 10:10:45 am
    Schemat odpowiadania jest (mniej-więcej) taki:
    pytający: a czy coś-tam-coś-tego?
    hellsing: zapraszam na katechezy / widzę że już pan wie / papież ma inne zdanie
    Do katalogu schematycznych odpowiedzi dodałabym jeszcze:
    "wszystko jest uregulowane w statutach"
    oraz panatkillerowe: "bredzi pan".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 27, 2010, 10:16:54 am
    Szkoda że nie skopiowałem pana poprzedniej "światłej wypowiedzi" którą pan wykasował. I w 100 % zgadzam się z wypowiedzią ks.Jacka Nawrota
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Stycznia 27, 2010, 10:26:52 am
    Panowie neoni - taka wasza wiara? Nie stać was na odpowiedz na proste pytania?
    Nie panu to oceniać.


    A właśnie, że nam to oceniać. Jest napisane "po owocach ich poznacie". To jak poznać bez oceniania?
    Owszem, pana osoby oceniać nie nam "nie sądźcie...". Za to owoce, dziwne zachowania, to już musimy oceniać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 27, 2010, 13:12:12 pm
    a ja bardzo chętnie poczytam statut dn. A jeszcze chętniej katechezy. Tylko że w necie nie ma :-(. Panowie neoni-może wrzucicie na forum? 8). To chyba nie problem, prawda?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Stycznia 27, 2010, 13:24:35 pm
    Wydaje mi się, że nie. Dlaczego?
    Przypuszczalnie wygląda to bardzo podobnie do mechanizmu rozpowszechniania "Strażnicy" przez świadków J. : Taka "Strażnica" kosztuje sporo, mimo, że papier jest cienki i jakość marna. Czy można użyć "kserówek"? Nie, bo wtedy zachodzi nielegalne kopiowanie. Po co kupować? Bo ewangelizacja - każdy ś.J. ma obowiązek ewangelizowania. Centrala w Brooklynie zarabia na dystrybucji prasy. Podobnie wydaje się być w DN. Nie dostaniemy żadnego skanu, bo "piractwo". Musimy kupić, żeby wspomóc centralę.

    Edit: Pozytywne zaskoczenie - myliłem się:
    link (http://www.google.pl/search?hl=pl&client=firefox-a&rls=org.mozilla:pl:official&hs=ez7&q=inurl:www.camminoneocatecumenale.it/public/file/+site:camminoneocatecumenale.it+&ei=IThgS43AOYTHsgbk-OHOCw&sa=X&oi=nshc&resnum=1&ct=more-results&ved=0CAwQ2AQ)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 27, 2010, 13:37:41 pm
    ja chwile poczekam-moze nasi forumowi neoni coś zamieszczą.A jesli nie - pochodzę sobie na katechezy z dyktafonem  8). Wyniki akcji przedstawie na forum  ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 27, 2010, 13:39:04 pm
    a ja bardzo chętnie poczytam statut dn.

    http://www.camminoneocatecumenale.it/new/default.asp?lang=pl&page=statuti
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 27, 2010, 13:48:25 pm
    . A jeszcze chętniej katechezy.
    Marne szanse. Ja chciałem kopie dla swojego Ordynariusza, który przecież "wie i akceptuje" - też nie chcieli się podzielić....
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 27, 2010, 13:55:42 pm
    A mówili dlaczego?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 27, 2010, 13:58:22 pm
    Panie Tkiller-po polsku bym wolał. Po angielsku też może być.
    Ale dzieki za dobrą wolę.

     Katechezy? Jakiś link?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 27, 2010, 14:19:25 pm
    "Katechezy zwiastowania" przynajmniej niektóre są w formie książkowej
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 27, 2010, 14:41:14 pm
    czy to te które zawierają zupełnie nowatorską myśł Kiko - "chrześcijaństwo nie jest religią" ? :o
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 27, 2010, 18:11:37 pm
    "Ja bylem na swietowaniu Paschy przez neo - calonocna ...
     
    Ja bylem na swietowaniu Paschy przez neo - calonocna "msza" na salce katechetycznej, ludzie na krzeslach wzdloz scian na srodku "oltarz" ze stolu z swiecznikiem na 9 swiec, przed nim  "chrzcielnica" gdzie chrzczono dziecko przez calkowite zanurzenie, ludzie jacys zamknieci, widac ze przeszkadzala im obecnosc ludzi z zewnatrz, piesni o radosnej melodii traktujace o tym ze Bog zabija swoich wrogow a ich krew plynie jak rzeka, albo tanczenie bo Bog zabil egipcjan w morzu cz., wplatanie obrzedow zydowskich jak i protestanckich w eucharystie, interpretowanie Biblii, wyznawanie publicznie grzechow i samokrytyka, Komunia na siedzaco, z przasnym chlebem ktory kazdy je jak ciastko, niektorzy mlaskaja, okruszki leca na ziemie, pozniej popijaja duza iloscia Krwii Panskiej i zachwalaja z jakiego pysznego wina jest. Na koncu Agape z duza iloscia jedzenia i wina i kazdy po spozyciu wsiada w samochod i wraca do domu (nawet ksieza). Co do spowiedzi - poprosilem ksiedza i publicznie mnie zrugal ze godzine temu spowiadal i mam nie marnowac jego czasu bo rozmawia z siostra ze wspolnoty ale po wywodzie zgodzil sie. Wyznalem mu ze pozadalem swojej dziewczyny (zaden sex ani nic tylko ludzkie uczucie jakie ma zakochany chlopak) i co uslyszalem? ze prowadze rozwiazly tryb zycia i przez takich jak ja rozwiazlych ludzi Bog zsyla na Ziemie kataklizmy jak Tsunami czy czesienia Ziemi i jesli nie nawroce sie z tej odrazy bede winien smierci ludzi ktorzy sa karani za mnie. Czy to nie jest chore? Opis nie jest pod wplywem emocji i zareczam o prawdziwosci tego co napisalem.  Nie chce oceniac ani potepiac wiec niech kazdy przemysli moje osobiste przezycia z Neokatechumenatem."
     
     

    ~Milosz, 2009-06-26 20:36
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kamil w Stycznia 27, 2010, 19:44:43 pm
    Mógłby Pan jeszcze podać linka do strony z której jest ten komentarz?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 27, 2010, 20:09:43 pm
    a ja bardzo chętnie poczytam statut dn.
    http://www.camminoneocatecumenale.it/new/default.asp?lang=pl&page=statuti
    I jest tam napisane, że językiem urzędowym kikokarmenatu jest włoski ;)?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 28, 2010, 11:24:29 am
    Mógłby Pan jeszcze podać linka do strony z której jest ten komentarz?
    Google:
    http://ksluco.blog.onet.pl/Neokatechumenat,2,ID259299600,n
    a dokładniej:
    http://ksluco.blog.onet.pl/4762056,259299600,1,200,200,61922070,382285682,6139435,0,forum.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zeratul w Stycznia 28, 2010, 12:56:18 pm
    Dzien dobry!
    Pelna wersja polska, kolega z neo jest niegrzeczny i nie podal a napewno ma
    neo Statuty wersja polska_2008.pdf (http://www26.zippyshare.com/v/15715296/file.html)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 28, 2010, 14:18:24 pm
    Witam Szanownego debiutanta!

    ... kolega z neo jest niegrzeczny ...
    Do tego zdołaliśmy już przywyknąć, od czterech lat ta sama ekipa nas tu i wcześniej  http://forum.fidelitas.pl/ (http://forum.fidelitas.pl/)  nawiedza.

    Życzę dużo korzyści z rejestracji na tym Forum.
    j.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 28, 2010, 14:38:19 pm
    Prosze popatrzeć jak jeden nawrócony (czy napewno nawrócony?) na drodze neokatechumenatu Malejonek , wyprawia w Kosciele.

    Reggae w kościele? Brawo dla Pana Boga!
    http://www.gorakalwaria.net/news-reggae-w-kosciele-brawo-dla-pana-boga,917.html

    http://breviarium.blogspot.com/2010/01/kolejny-kaowiec-ktory-mina-sie-z.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Stycznia 28, 2010, 14:40:51 pm
    informacja jest już w wątku "Kronika Novus Ordo"
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 28, 2010, 20:53:49 pm
     a ja sie właśnie wczytałem w teksty Franza Josefa na neokawiarence ( wiele ich nie ma ) i pierwszą refleksją było
      " banały i demagogia ". ;)

    W tle wybrzmiewała sobie muzyczka wyprodukowana przez Franza Josefa - LUDZIE !!! To jest "nowa estetyka"  ;D ;D ;D ;D ;D ;D ;D? Sorki,drodzy neoni ale ta muzyczka najprościej rzecz ujmując jest prymitywana. :o


    Teraz dla odzyskania równowagi słucham sobie Chorałów Gregoriańskich. Polecam.Zwłaszcza neonom.Może wyczują  różnicę :-) 8).

    Bo różnica pomiedzy kikomuzonem a Chorałami jest taka jak pomiedzy DN a Tradycją :-)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kubaturus w Stycznia 29, 2010, 08:48:37 am
    Cytuj
    Prosze popatrzeć jak jeden nawrócony (czy napewno nawrócony?) na drodze neokatechumenatu Malejonek  , wyprawia w Kosciele.

    Jestem przekonany, że jest osobą nawróconą, podobnie jak p. Litza-Friedrich, Dziki i Budzyński.

    Problem polega na tym, że to osoby źle prowadzone przez pasterzy!

    Przecież to, że człowiek ten gra w kościele, tyłem do ołtarza spowodowane nie jest jego złą wolą, czy brakiem szacunku dla Chrystusa), a jedynie tym, że księża, którzy go zapraszają nie widzą w tym nic złego i !

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 29, 2010, 10:38:08 am
    ... jest osobą nawróconą, podobnie jak ...
    Pytanie jest, na co nawróceni? Na posoborowe skróty, czy na "katechezy" wiadomego tandemu?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Stycznia 29, 2010, 10:44:19 am
    Znam tych ludzi osobiście i wiem że oni uważają się za katolików. Odmawiają różaniec. A że trafili akurat na DN to niekoniecznie ich wina. Neoni po prostu potrafili dotrzeć do tego typu środowisk podczas że my tradsi nie za bardzo.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 29, 2010, 11:05:39 am
    A że trafili akurat na DN to niekoniecznie ich wina.
    Oczywiście. Dobrze, że Pan ma dla nas takie informacje.
    Neoni po prostu potrafili dotrzeć do tego typu środowisk podczas że my tradsi nie za bardzo.
    A to już nie jest takie jednoznaczne. Po pierwsze, chyba nas mniej. Po drugie mamy "tylko" Mszę i integralne Nauczanie. Po trzecie, przy okazji czyjegoś nawrócenia nie narobimy szumu medialnego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Stycznia 29, 2010, 11:08:09 am
    A że trafili akurat na DN to niekoniecznie ich wina.
    Oczywiście. Dobrze, że Pan ma dla nas takie informacje.
    Neoni po prostu potrafili dotrzeć do tego typu środowisk podczas że my tradsi nie za bardzo.
    A to już nie jest takie jednoznaczne. Po pierwsze, chyba nas mniej. Po drugie mamy "tylko" Mszę i integralne Nauczanie. Po trzecie, przy okazji czyjegoś nawrócenia nie narobimy szumu medialnego.
    Bo my nie jesteśmy medialni, nikt nas nie lubi i nie dajemy się zmanipulować tak by czarne okazało się białym i na odwrót ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: andy w Stycznia 29, 2010, 11:32:34 am
    no i poraz kolejny okazało się że gadka z sekciarzem nie ma sensu.

    Brawo! Nareszcie Pan do tego doszedł. Strata czasu. Sekciarz jest jak alkoholik - musi sięgnąć dna, żeby się od niego odbić. Musi sam dostrzec w co wdepnął. Jednym się to udaje, innym nie. Można się za nich modlić, ale otworzyć oczy komuś, komu je zaklejono z pomocą retoryki to zadanie naprawdę dla wielkiego umysłu i świętego człowieka. Jako zwykły świecki, do tego małej wiary, nie podejmuję się takich nawracać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 29, 2010, 12:01:46 pm
    . Neoni po prostu potrafili dotrzeć do tego typu środowisk podczas że my tradsi nie za bardzo.
    Akurat wprost przeciwnie -Oni  zostali podarowani neonom na tacy przez pasterza....
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 29, 2010, 12:14:50 pm
    Neoni po prostu potrafili dotrzeć do tego typu środowisk podczas że my tradsi nie za bardzo.
    Akurat wprost przeciwnie -Oni  zostali podarowani neonom na tacy przez pasterza....
    No to był raczej najemnik (który porzuca owce) ...

    P.S. Była już kiedyś w podobnym kontekście dyskusja, co jest bardziej pejoratywne - pastuch, czy pastusiak ;). Zdania, zdaje się, były raczej podzielone ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kubaturus w Stycznia 29, 2010, 12:27:05 pm
    Cytuj
    Pytanie jest, na co nawróceni? Na posoborowe skróty, czy na "katechezy" wiadomego tandemu?

    Są w Kościele Katolickim i są nawróceni na wiarę katolicką, wyznają to samo Credo co my!

    Nie sądzę, że poznając (odkrywając) jakąkolwiek z "zapomnianych " prawd wiary, odrzuciliby ją tak po prostu! Przynajmniej piszę tu o osobach, których świadectwa znam!



    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 29, 2010, 12:35:33 pm
    Warto byłoby uściślić, czy zna Pan osoby, czy ich "świadectwa", te ostatnie produkowane są "na pokaz", jak to we "wspólnocie" wypada. W kikokarmenacie, o ile dobrze pamiętam Credo bywa pomijane, zaś co do  "zapomnianych " prawd wiary, w tamtym środowisku nikt im nimi zawracał głowy nie będzie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kubaturus w Stycznia 29, 2010, 12:54:50 pm
    Możliwe, że czasami tak jest.

    Wiadomo, że z tym jak z większością rzeczy jest tak, że prawdę zna sam Pan Bóg! Ja w ich świadectwach nie doszukałem się fałszu. Po prostu nie wierzę w to, że nawet wliczając naganne nadużycia  Neokatechumenat skupia ludzi, którzy nie są katolikami. Są, a wina za  kondycję ich wiary spoczywa zupełnie na kimś innym.

    Dlatego ich wina, nawet jeśli się pojawia, to nie jest spowodowana przez ich złą wolę (Proszę nie rozszerzać tego stwierdzenia na tych, którzy są poza Kościołem), to stanowisko dotyczy tylko tych osób włączonych do jedności z kościołem Katolickim, a takimi są neoni !

    Tych ludzi należy krytykować, ale z większą delikatnością i dbałością niż innych!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 29, 2010, 16:13:46 pm
    Ależ nie krytykuje neonów-krytykuje ich poglądy. To po pierwsze.

     Po drugie-większość neonów to  nieszczęsne ofiary manipulacji - to modlić sie trzeba za nich a nie krytykować.

     Natomiast jeśli chodzi o "aktywistów" neoństwa,katechetów - to towarzystwo trzeba tępić.

    A jeśli chodzi o docieranie  DN do wiernych to jest jeszcze jeden aspekt tej sprawy. Tradycja wymaga wysiłku a tego naród nie lubi 8).

    DN podaje na tacy proste,banalne,nawet prymitywne tezy. Rzekłbym- prostytuuje wiarę. I rewelacyjnie manipuluje. Zresztą jedno z drugim idzie  zawsze w parze - nazizm był ideologią prymitywną ,podawaną na tacy do wierzenia i wyznawania i dzięki temu strawną dla tłumu,nie wymagającą wysiłku ani duchowego ani intelektualnego. A dzieki temu właśnie naziście manipulowali tak skrajnie społeczeństwem :(. Nie porównuje DN do nazizmu ale mechanizm jest identyczny. :(

    Świadectwa - osoba spokrewniona ze mną,dobrze mi znana uparcie mi tłumaczy że w piekle wyląduję jeśli nie wejde na drogę :oę. A ona sama już w podróży 11 rok !!! Macie takie moje  małe świadectwo - jedno z wielu.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 29, 2010, 16:18:42 pm
    Kazda "ideologia" docelowo masowa jest sila rzeczy uproszczona. Z wlasnego podworka mozna zaobserwowac, ze subtelne dyskusje teologiczne wokol tematu Tradycji i Kosciola mozna prowadzic w malym gronie. Tam, gdzie praktykujacych w rycie tradycyjnym jest wiecej, tam pojawiaja sie niesamowite androny i prostackie tezy. Telewizja nigdy nie ma problemu, by znalesc osoby do kompromitujacego wywiadu po sumie w St Nicolas.
    Szeregowi neoni maja bardzo wiele pozytywnych cech, a wsrod nich ewangeliczny radykalizm. Czystka personalna wsrod katechistow i naprostowanie doktrynalno-liturgiczne moze przeksztalcic ten ruch ze szkodliwej sekty w potezne narzedzie ewangelizacji.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 29, 2010, 16:24:59 pm
    tak, tylko czystkę trzeba  by zacząc od Kiko i Carmen. Potem katechiści. Potem szeregowych neonów na terapię. Następnie "wyprostować" doktrynę. Tylko że wtedy to już nie będzie DN tylko coś całkiem innego ;)

    I nie chodzi tu o "masowość" doktryny" tylko o jej celowy bądź nie prymitywizm. Chrześcijaństwo jest masowe ale nie prostackie czy prymitywne jak doktryna DN

    Nie znam Kiko wiec nie wiem czy ten człowiek jest po prostu mało skomplikowany a sprytny czy jest inteligentnym manipulantem - w sumie to bez znaczenia. Efekt jest ważny. A efektem jest prostytuowanie doktryny Kościoła Katolickiego na skale masową.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 29, 2010, 17:06:31 pm
    Tylko że wtedy to już nie będzie DN tylko coś całkiem innego

    No wlasnie. Podobnie np. pierwotni franciszkanie to niewatpliwie cos innego niz ruchy "ubogich", z ktorych wyrosli i begardzi, i dulcynianie i inni heretycy etc. pomimo calego zewnetrznego podobienstwa, a nawet sui generis filozofii zyciowej. W DN tez nie trzeba wszystkiego zmieniac : naprostowac doktryne tam gdzie szwankuje (odkupienie, msza swieta i co tam jeszcze w tych orientamentach siedzi), wyeliminowac elementy psychomanipulacji, scislej zwiazac ze struktura Kosciola.... Mozna spokojnie im pozostawic to, co tak lubia : skrutynia, wspolnoty, misje etc. Bedzie neo-neo i tyle. Nie takie cuda wianki Kosciol juz przetrawil i jakos zyje.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 29, 2010, 17:45:11 pm
    Cytuj
    Prosze popatrzeć jak jeden nawrócony (czy napewno nawrócony?) na drodze neokatechumenatu Malejonek  , wyprawia w Kosciele.

    Jestem przekonany, że jest osobą nawróconą, podobnie jak p. Litza-Friedrich, Dziki i Budzyński.

    Problem polega na tym, że to osoby źle prowadzone przez pasterzy!

    Przecież to, że człowiek ten gra w kościele, tyłem do ołtarza spowodowane nie jest jego złą wolą, czy brakiem szacunku dla Chrystusa), a jedynie tym, że księża, którzy go zapraszają nie widzą w tym nic złego i !

    A rozum swój mają?  Takie balangi w Kosciele to co? To że ksiądz nie widzi  nic złego, to niech on zobaczy. Ale jak msze w salkach, to Kosciol jest na występy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 29, 2010, 17:49:18 pm
    Cytuj
    Pytanie jest, na co nawróceni? Na posoborowe skróty, czy na "katechezy" wiadomego tandemu?

    Są w Kościele Katolickim i są nawróceni na wiarę katolicką, wyznają to samo Credo co my!

    Nie sądzę, że poznając (odkrywając) jakąkolwiek z "zapomnianych " prawd wiary, odrzuciliby ją tak po prostu! Przynajmniej piszę tu o osobach, których świadectwa znam!

    To prosze ich uswiadamiać, że to co robia to jest nie do przyjęcia. Dla mnie to jest nie do przyjecia i osoba nawrócona wie czym jest Kościół i do czego słuzy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 29, 2010, 19:43:41 pm
    Ależ nie krytykuje neonów-krytykuje ich poglądy. To po pierwsze.

    Raczej poglądy im przypisywane a nie ich rzeczywiste poglądy.

    Po drugie-większość neonów to  nieszczęsne ofiary manipulacji - to modlić sie trzeba za nich a nie krytykować.


    Większość to znaczy ile 50,5 % więcej ? Badania pan przeprowadzał. Te tezy o manipulacji są tak wyświechtane ale z rzeczywistością nie maja nic wspólnego.




    Natomiast jeśli chodzi o "aktywistów" neoństwa,katechetów - to towarzystwo trzeba tępić.



    Kogo pan będzie tępił pana Józka, Kazika czy panią Krysię. Jak pan ich wyłuska i może jakieś konkretne przykłady jak ich tępić. Czy to tylko takie pustosłowie?

    A jeśli chodzi o docieranie  DN do wiernych to jest jeszcze jeden aspekt tej sprawy. Tradycja wymaga wysiłku a tego naród nie lubi 8).
    Twierdzi pan że Polacy nie lubią wysiłku i w związku z tym nie lubią tradycji?


    DN podaje na tacy proste,banalne,nawet prymitywne tezy.

    To ja poproszę o 5 takich tez.


    Rzekłbym- prostytuuje wiarę.

    Może wskaże pan te korzyści dla jakich DN to robi.


    I rewelacyjnie manipuluje. Zresztą jedno z drugim idzie  zawsze w parze - nazizm był ideologią prymitywną ,podawaną na tacy do wierzenia i wyznawania i dzięki temu strawną dla tłumu,nie wymagającą wysiłku ani duchowego ani intelektualnego. A dzieki temu właśnie naziście manipulowali tak skrajnie społeczeństwem :(. Nie porównuje DN do nazizmu ale mechanizm jest identyczny. :(


    Och ci biedni ludzie zmanipulowani przez przez nazizm.  Radzę uzupełnić wiedzę na temat nazizmu i nie stosować tak nie trafionych porównań.

    Świadectwa - osoba spokrewniona ze mną,dobrze mi znana uparcie mi tłumaczy że w piekle wyląduję jeśli nie wejde na drogę :oę. A ona sama już w podróży 11 rok !!! Macie takie moje  małe świadectwo - jedno z wielu.

    Cóż pewnie ona lepiej pana zna i może to jest dla pana jedyne ratunkiem ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 29, 2010, 20:05:22 pm
    Ależ nie krytykuje neonów-krytykuje ich poglądy. To po pierwsze.
    Raczej poglądy im przypisywane a nie ich rzeczywiste poglądy.


    Moze sie pan pokusi zestawienie w tabelce : falszywe poglady w lewym slupku, prawdziwe - w prawym.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Stycznia 29, 2010, 21:51:01 pm
    Ja też bym chętnie takową tabelę zobaczył. Czy jest taka możliwość przed 2020*?

    *przed 2020, gdyż jeśli Kościół nadal będzie kursował w tym kierunku, to mniej więcej wtedy albo DN zostanie wykluczone za herezje, albo zatwierdzi w 100% naukę Kościoła i problem przestanie istnieć
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 29, 2010, 22:24:08 pm
    Szeregowi neoni maja bardzo wiele pozytywnych cech, a wśród nich ewangeliczny radykalizm. Czystka personalna wśród katechistów i naprostowanie doktrynalno-liturgiczne możne przekształcić ten ruch ze szkodliwej sekty w potężne narzędzie ewangelizacji. 
    Ale czy nie można tego samego powiedzieć o "świadkach" Jehowy?

    P.S. Gratulacje dla Pana Tomka Zana! Udało mu się zmusić tekilera do wysiłku i odstąpienia od tego, co było przedmiotem jego dumy, zbywania "tradsów" półsłówkami. Że z sensem nic nie napisał, to inna sprawa, ale chociaż się przyłożył ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 29, 2010, 22:38:06 pm
    Swiadkowie Jehowy nie sa formalnie czescia Kosciola, to raz. Maja swoja doktryne, oficjalnie i otwarcie rozna od katolickiej, a nie podszywaja sie pod nia, to dwa. Szeregowy czlonek Jehowitow nie ma woli ani zamiaru przynalezec do Kosciola, to trzy. DN trzeba bedzie albo naprostowac albo wyrzucic. Szkoda tak po prostu wywalic tylu ludzi, z ktorych duza czesc jest szczera, a ich niewiedza jest niezawiniona.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 29, 2010, 22:44:47 pm
    Szkoda tak po prostu wywalic tylu ludzi, z ktorych duza czesc jest szczera, a ich niewiedza jest niezawiniona.

    A skąd panu szkoda ich wyrzucać?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 29, 2010, 22:50:50 pm
    Zapraszam na katechezy.
    Bredzi pan.
    Papiez o wszystkim wie i zatwierdzil ustnie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 29, 2010, 22:53:25 pm
    Zapraszam na katechezy.
    Bredzi pan.
    Papiez o wszystkim wie i zatwierdzil ustnie.

    Panie nawet pisemnie nas chwali ;)

    Ps Zapomniałem to tylko zwykłe zwroty grzecznościowe, neokatechumenat pojawia się tam przez pomyłkę. .
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Stycznia 29, 2010, 23:00:59 pm
    Nie tylko "tam". Neokatechumenat wogóle pojawił się przez pomyłkę. Dużą pomyłkę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 29, 2010, 23:05:02 pm
    Nie tylko "tam". Neokatechumenat wogóle pojawił się przez pomyłkę. Dużą pomyłkę.

    Tak państwo są nieomylni, reszta Kościoła już tak.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 29, 2010, 23:22:20 pm
    nawet pisemnie nas chwali

    Jest gdzies na pismie pochwala przyjmowania komuni i siedzaco i samo-sie-komunikowania z klielicha ?

    http://i48.tinypic.com/wiudep.jpg
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 29, 2010, 23:35:16 pm

    Jest gdzies na pismie pochwala przyjmowania komuni i siedzaco i samo-sie-komunikowania z klielicha ?

    http://i48.tinypic.com/wiudep.jpg

    Niema i już tak nie ma.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 30, 2010, 08:20:57 am
    Niema i już tak nie ma.
    Ale było, są na to dowody a czy całkiem nie ma? Można mieć wątpliwości. Franc Josef wierzgał mocno, gdy mu to zabierano.

    P.S. Na pokazanym zdjęciu prezbiter bardziej podobny jest do rabina, niż księdza katolickiego. Jeszcze jeden przyczynek do udokumentowania judaistycznego charakteru sekty.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kubaturus w Stycznia 30, 2010, 09:34:51 am
    Cytuj
    A rozum swój mają?  Takie balangi w Kosciele to co? To że ksiądz nie widzi  nic złego, to niech on zobaczy. Ale jak msze w salkach, to Kosciol jest na występy.
    Cytuj
    To prosze ich uswiadamiać, że to co robia to jest nie do przyjęcia. Dla mnie to jest nie do przyjecia i osoba nawrócona wie czym jest Kościół i do czego słuzy.
    :)

    Pewnych rzeczy po prostu Pani nie wytłumaczę, tak samo jak im.

    Zgadzam się z tym, co Pani mówi, ale z nawróceniem nie jest tak prosto. Bo jeśli ktoś się nawróci i od razu trafia na kapłana z DN?!.
    Osoba nienawykła do katolickich gestów i zachowań, nie odróżni jednej formy (być cicho, nie tańczyć , klękać) od tych, które nie są potępione, bądź uznane za naganne!

    A uświadamiać można, ale taktownie, tak, żeby nie spowodować  więcej zła niż dobra!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 30, 2010, 09:46:18 am
    Panie Tkiller - ja jeszcze raz w sprawie chwalenia DN przez papieża - raz jeszcze zacytuje fragment przemówienia Benedykta XVI do wspolnot DN W Rzymie z roku 2009

    " "Zachęcając was do kontynuowania tej działalności wzywam, byście pełniej stosowali się do wszystkich wskazań kardynała wikariusza, mojego bezpośredniego współpracownika w kierowaniu duszpasterstwem diecezji. Dziękuję za wasze niewątpliwie z serca płynące «tak». Organiczne włączenie Drogi w duszpasterstwo diecezjalne oraz jej współpraca z innymi strukturami w Kościele będą korzystne dla całego ludu chrześcijańskiego i pomogą diecezji osiągnąć lepsze rezultaty w staraniach podejmowanych na rzecz nowej ewangelizacji naszego miasta. Zaiste, potrzeba dziś rozległych działań misyjnych, angażujących różne grupy kościelne, które zachowując właściwe sobie charyzmaty, będą zgodnie pracować, dążąc do prowadzenia «duszpasterstwa zintegrowanego», co już przyniosło pokaźne rezultaty. Wy zaś, oddając się w pełni do dyspozycji biskupa — jak mówią wasze Statuty — będziecie mogli dawać przykład wielu Kościołom lokalnym, które słusznie widzą w Kościele Rzymu wzór do naśladowania."

    Jak widać, Papież używa czasu przyszłego - w trzy lata po liście w którym nakazał neoństwu realizację w/w zaleceń ;D.

    Rzecz , jak pisałem, dotyczy wspolnot w Rzymie-pod samym "nosem" papieża !!!Ciekawe co sie dzieje dalej od Rzymu....

    Panie Tkiller-konkretną odpowiedź proszę - tj Pańskie wnioski
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 30, 2010, 10:50:41 am
    Cytuj
    A rozum swój mają?  Takie balangi w Kosciele to co? To że ksiądz nie widzi  nic złego, to niech on zobaczy. Ale jak msze w salkach, to Kosciol jest na występy.
    Cytuj
    To prosze ich uswiadamiać, że to co robia to jest nie do przyjęcia. Dla mnie to jest nie do przyjecia i osoba nawrócona wie czym jest Kościół i do czego słuzy.
    :)

    Pewnych rzeczy po prostu Pani nie wytłumaczę, tak samo jak im.

    Zgadzam się z tym, co Pani mówi, ale z nawróceniem nie jest tak prosto. Bo jeśli ktoś się nawróci i od razu trafia na kapłana z DN?!.
    Osoba nienawykła do katolickich gestów i zachowań, nie odróżni jednej formy (być cicho, nie tańczyć , klękać) od tych, które nie są potępione, bądź uznane za naganne!

    A uświadamiać można, ale taktownie, tak, żeby nie spowodować  więcej zła niż dobra!

    Mnie osobiście to pan NIC! nie musi tłumaczyć i uświadamiać. Jaki koń jest to ja wiem. Nawrócenie to jest tylko pierwszy krok i dalej praca i uświecanie się. Osoba nawrócona nie trąbi tak jak mozna to zobaczyć. Ale czego wymagac jak w Wielkim Poście grają takie trasy koncertowe w Kosciołach i robią sobie z miejsc Bogu poświeconych hale sportowe i koncertowe? Jak nie nawykli to niech przywykną. Katolik na taką balangę nie pójdzie do Kościoła. Życzę panu taktownego ich uświadamiania, ale nie mnie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 30, 2010, 11:07:41 am


    Panie Tkiller-konkretną odpowiedź proszę - tj Pańskie wnioski


    A gdzie pańska odpowiedź na moje pytania?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 30, 2010, 11:32:12 am
    Szalom Panie Tkiller,

     widze że Panowie Neoni już nawet z żydowska pytaniem na pytanie odpowiadają.

    A ten tekst zamieszczam po raz wtóry - już raz Pana o komentarz do przemówienia papieża prosiłem  - bez powodzenia oczywiście.

     Więc-Pana kolej.A ja się przygotuję i odpowiem-spokojna głowa
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kubaturus w Stycznia 30, 2010, 12:01:50 pm
    Cytuj
    Mnie osobiście to pan NIC! nie musi tłumaczyć i uświadamiać. Jaki koń jest to ja wiem. Nawrócenie to jest tylko pierwszy krok i dalej praca i uświecanie się. Osoba nawrócona nie trąbi tak jak mozna to zobaczyć. Ale czego wymagac jak w Wielkim Poście grają takie trasy koncertowe w Kosciołach i robią sobie z miejsc Bogu poświeconych hale sportowe i koncertowe? Jak nie nawykli to niech przywykną. Katolik na taką balangę nie pójdzie do Kościoła. Życzę panu taktownego ich uświadamiania, ale nie mnie.

    Co złego w trąbieniu o swoim nawróceniu! Chyba, że chodzi Pani o to, że zależy co się trąbi, a co się robi!

    Ja się z Panią zgadzam, lecz jednocześnie uważam, że z oburzania się nic  nie wynika. "Podważanie" czyjegoś nawrócenia tylko dla tego, że jest w DN, skacze i gra na gitarce w kościele, nie ma podstaw!

    Tak jak bywało z Odnową, część się nawracała, a będąc w Odnowie  poznawała Tradycję i zmieniała swoje patrzenie na Kościół, ale nie sądzę, żeby ich spotkania miały ich od Kościoła odciągać, jeżeli sami nie wpakowali się w jakieś grzechy np. pychy! A podsycając pychę trafili do zborów protestanckich bo tam mogli lepiej kreować swoją osobowość!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 30, 2010, 12:07:56 pm
    Szalom Panie Tkiller,

     widze że Panowie Neoni już nawet z żydowska pytaniem na pytanie odpowiadają.

    A ten tekst zamieszczam po raz wtóry - już raz Pana o komentarz do przemówienia papieża prosiłem  - bez powodzenia oczywiście.

     Więc-Pana kolej.A ja się przygotuję i odpowiem-spokojna głowa


    http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,3012.msg71502.html#msg71502

    To ja postoje i poczekam.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 30, 2010, 12:53:44 pm
    dokładnie tego się spodziewałem :-) zamieściłem dwa posty tylko w jednym celu - żeby Pana sprowokować ( co nie znaczy że nie podtrzymuje treści w nich zawartch). I zachował się Pan w sposób którego oczekiwałem - wszedł Pan w pyskówkę. Bo działa Pan w dwojaki sposób-albo "odsyła" Pan do katechez-których , mimo próśb na forum Pan nie chce zamieścić, albo właśnie wdaje sie Pan w jałowe pyskówki na zasadzie "a u was to biją murzynów"

    Na konkretne pytania Pan nie odpowiada. I zaiste-nie rozumiem dlaczego Pan nie jest w stanie ustosunkować się do wypowiedzi Papieża który wyraźnie DN napomina. Cóz, nie moja sprawa dlaczego Pan tego nie robi,zamierzam sie za Pana modlić - za całe neoństwo też, natomiast uznaję że zwracanie się do Pana z jakimikolwiek pytaniami nie ma sensu - co właśnie Pan potwierdził.
    I niech pan wczyta się w ten list-może słowa Papieża choć trochę przebiją się przez ten pański  sekciarski sposób myslenia i odczuwania. Pozdrawiam
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 30, 2010, 13:10:58 pm
    dokładnie tego się spodziewałem :-) zamieściłem dwa posty tylko w jednym celu - żeby Pana sprowokować ( co nie znaczy że nie podtrzymuje treści w nich zawartch). I zachował się Pan w sposób którego oczekiwałem - wszedł Pan w pyskówkę. Bo działa Pan w dwojaki sposób-albo "odsyła" Pan do katechez-których , mimo próśb na forum Pan nie chce zamieścić, albo właśnie wdaje sie Pan w jałowe pyskówki na zasadzie "a u was to biją murzynów"

    Na konkretne pytania Pan nie odpowiada. I zaiste-nie rozumiem dlaczego Pan nie jest w stanie ustosunkować się do wypowiedzi Papieża który wyraźnie DN napomina. Cóz, nie moja sprawa dlaczego Pan tego nie robi,zamierzam sie za Pana modlić - za całe neoństwo też, natomiast uznaję że zwracanie się do Pana z jakimikolwiek pytaniami nie ma sensu - co właśnie Pan potwierdził.
    I niech pan wczyta się w ten list-może słowa Papieża choć trochę przebiją się przez ten pański  sekciarski sposób myslenia i odczuwania. Pozdrawiam

    Cóż podtrzymywać to pan może, ale uargumentować o pan w stanie nie jest bo to czcza gadanina.  Jak widać potrafi pan tylko szkalować innych w tym wypadku DN. Pan przeczyta całe to przemówienie i może słowa Papieża przebiją się przez pana sekciarski sposób myślenia. Z tego co pamiętam odsysałem pana do statut a nie do katechez. To że pan nie rozumie to o niczym nie świadczy.

    Jak już mamy na tapecie ten fragment to:




    " "Zachęcając was do kontynuowania tej działalności wzywam, byście pełniej stosowali się do wszystkich wskazań kardynała wikariusza, mojego bezpośredniego współpracownika w kierowaniu duszpasterstwem diecezji. Dziękuję za wasze niewątpliwie z serca płynące «tak». Organiczne włączenie Drogi w duszpasterstwo diecezjalne oraz jej współpraca z innymi strukturami w Kościele będą korzystne dla całego ludu chrześcijańskiego i pomogą diecezji osiągnąć lepsze rezultaty w staraniach podejmowanych na rzecz nowej ewangelizacji naszego miasta. Zaiste, potrzeba dziś rozległych działań misyjnych, angażujących różne grupy kościelne, które zachowując właściwe sobie charyzmaty, będą zgodnie pracować, dążąc do prowadzenia «duszpasterstwa zintegrowanego», co już przyniosło pokaźne rezultaty. Wy zaś, oddając się w pełni do dyspozycji biskupa — jak mówią wasze Statuty — będziecie mogli dawać przykład wielu Kościołom lokalnym, które słusznie widzą w Kościele Rzymu wzór do naśladowania."



    Chyba nie chodzi Papieżowi o tą działalność którą państwo usilnie chcieli by zakończyć?  To podziękowanie za płynące z serca tak to rozumiem kolejny zwrot grzecznościowy. Organiczne włączenie i zachowanie charyzmatu (jak rozumiem Papież uważa że DN jakiś posiada). Dodatkowo słowo o "duszpasterstwie zintegrowanym" które już przyniosło rezultaty odnosi się do DN. Pan jak rozumiem czepił się jednego zdania o pełniejszym stosowaniu się do wszystkich wskazań.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 30, 2010, 13:18:22 pm
    Nie zrozumiał Pan-skończyłem z Panem jakiekolwiek pogaduchy. A teraz znowu Pan utwierdził mnie w podjetej decyzji - Pan nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Żegnam
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 30, 2010, 13:28:23 pm
    Cytuj
    Życzę panu taktownego ich uświadamiania, ale nie mnie.
    ......................

    To była moja odpowiedź i dziekuję.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 30, 2010, 15:21:58 pm
    Panie TKilller:
    Pan sobie przeczyta jeszcze raz:

    Cytuj
    "Zachęcając was do kontynuowania tej działalności wzywam, byście pełniej stosowali się do wszystkich wskazań kardynała wikariusza, mojego bezpośredniego współpracownika w kierowaniu duszpasterstwem diecezji. Dziękuję za wasze niewątpliwie z serca płynące «tak»Organiczne włączenie Drogi w duszpasterstwo diecezjalne oraz jej współpraca z innymi strukturami w Kościele będą korzystne dla całego ludu chrześcijańskiego i pomogą diecezji osiągnąć lepsze rezultaty w staraniach podejmowanych na rzecz nowej ewangelizacji naszego miasta. Zaiste, potrzeba dziś rozległych działań misyjnych, angażujących różne grupy kościelne, które zachowując właściwe sobie charyzmaty, będą zgodnie pracować, dążąc do prowadzenia «duszpasterstwa zintegrowanego», co już przyniosło pokaźne rezultaty. Wy zaś, oddając się w pełni do dyspozycji biskupa — jak mówią wasze Statuty — będziecie mogli dawać przykład wielu Kościołom lokalnym, które słusznie widzą w Kościele Rzymu wzór do naśladowania."

    Zdaniem Pana "niepełne stosowanie się do wszystkich wskazań" to posłuszeństwo?
    Dlaczego Papież pisze, że "będziecie mogli dawać przykład" w czasie przyszłym? Czy czasem nie uzależnia tego od "oddawaniu się w pełni do dyspozycji biskupa" - jak każe statut (a w praktyce brakuje)?


    Cytuj
    Chyba nie chodzi Papieżowi o tą działalność którą państwo usilnie chcieli by zakończyć?  To podziękowanie za płynące z serca tak to rozumiem kolejny zwrot grzecznościowy. Organiczne włączenie i zachowanie charyzmatu (jak rozumiem Papież uważa że DN jakiś posiada). Dodatkowo słowo o "duszpasterstwie zintegrowanym" które już przyniosło rezultaty odnosi się do DN. Pan jak rozumiem czepił się jednego zdania o pełniejszym stosowaniu się do wszystkich wskazań.
    To co osiągnął DN ma "więcej  plusów dodatnich niż ujemnych" - i za to dziękuje papież. "Duszpasterstwo zintegrowane" ma być celem - więc nijak się do totalizmu DN nie odnosi.

    Jeśli Ojciec Święty pożyje jeszcze, to 2-3 takie "apele z podziękowaniami" i sam wam zmieni "charyzmaty" na takie, które katolik może zaakceptować...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 30, 2010, 15:33:50 pm
     "Zachęcając was do kontynuowania tej działalności wzywam, byście pełniej stosowali się do wszystkich wskazań kardynała wikariusza, mojego bezpośredniego współpracownika w kierowaniu duszpasterstwem diecezji. Dziękuję za wasze niewątpliwie z serca płynące «tak». Organiczne włączenie Drogi w duszpasterstwo diecezjalne oraz jej współpraca z innymi strukturami w Kościele będą  korzystne dla całego ludu chrześcijańskiego i pomogą diecezji osiągnąć lepsze rezultaty w staraniach podejmowanych na rzecz nowej ewangelizacji naszego miasta. Zaiste, potrzeba dziś rozległych działań misyjnych, angażujących różne grupy kościelne, które zachowując właściwe sobie charyzmaty, będą zgodnie pracować, dążąc do prowadzenia «duszpasterstwa zintegrowanego», co już przyniosło pokaźne rezultaty. Wy zaś, oddając się w pełni do dyspozycji biskupa — jak mówią wasze Statuty — będziecie mogli dawać przykład wielu Kościołom lokalnym, które słusznie widzą w Kościele Rzymu wzór do naśladowania."

    "bedą  korzystne" - czyli się nie włączyli i nie współpracują. "pomogą" - znowu czas przyszły....A list papieża na w/w tematy został wysłany TRZY lata temu. Zdumiewające że szergowe neoństwo wniosków nie wyciąga - aż tak wyprane łepetyny?Cały czas nie chce mi się wierzyć...

     Bo że Kiko z kumpelą olewają nakazy Watykanu to raczej normalka
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Stycznia 30, 2010, 17:04:03 pm

    Świadectwa - osoba spokrewniona ze mną,dobrze mi znana uparcie mi tłumaczy że w piekle wyląduję jeśli nie wejde na drogę :oę. A ona sama już w podróży 11 rok !!! Macie takie moje  małe świadectwo - jedno z wielu.


    Jakie to sekciarskie zagranie. Trzeba było jej powiedzieć, że tylko Bóg zna przyszłość. A swoją drogą jaka pycha z niej wyłazi, skoro decyduje za Boga.  No, no, nie miałabym tej odwagi i czelności ;D ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 30, 2010, 17:32:49 pm
    to nie pycha, to "dogmat": extra Camino nulla salus...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 30, 2010, 18:27:40 pm
    Świadectwa - osoba spokrewniona ze mną,dobrze mi znana uparcie mi tłumaczy że w piekle wyląduję jeśli nie wejdę na drogę .
    Czego nam więcej potrzeba? Przecież nie ona jedna tak twierdzi, można nawet powiedzieć, że to ich "dogmat". Święty Kościół NIGDY nie orzeka, że ktoś został/zostanie potępiony. Sekty tak.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 30, 2010, 20:38:26 pm

    Cóż podtrzymywać to pan może, ale uargumentować o pan w stanie nie jest bo to czcza gadanina.  Jak widać potrafi pan tylko szkalować innych w tym wypadku DN.



    Chciałbym zauważyć, że DN nie jest żadnym bytem osobowym. Szkalowanie kogoś, a krytyczne zdanie na temat DN to zupełnie co innego. Wydaje mi się iż Pan utożsamia członków DN z drogą. To poważny błąd. To, iż ktoś jest krytycznie nastawiony do DN, nie znaczy iż pragnie szkalować kogokolwiek z jej członków. Wszyscy, którzy czytali moje dotychczasowe posty  wiedzą jakie mam zdanie na temat DN. Mimo to utrzymuję przyjacielskie kontakty z byłymi i obecnymi członkami DN. Nawet dzisiaj byłem u takich znajomych i przedstawiłem tam swoje zdanie jeśli chodzi o DN. Choć mają inne poglądy w kwestiach religijnych, świetnie się z nimi dogaduję w innych sprawach. 

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Stycznia 31, 2010, 16:45:20 pm
    Święty Kościół NIGDY nie orzeka, że ktoś został/zostanie potępiony. Sekty tak.

    Za to adepci DN uwielbiają orzekać o cudzym potępieniu ;) :D
    Co więcej, czują się wręcz do tego p o w o ł a n i  :P
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 31, 2010, 16:49:41 pm
    nie tylko o zbawieniu :-:-) znowu z mojego podwórka-wzmiankowana moja krewna-szczęsliwie jednak dość daleka do swojej 15 letniej wnuczki - "jeśłi nie wstąpisz na drogę z pewnością zostaniesz prostytutką" :o
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Stycznia 31, 2010, 16:54:35 pm
    No proszę, adeptka Neo zna przyszłość  ;) Skąd ja to znam? Prezbiter w Neo powiedział mi jakiś czas, temu że "Droga to ostatnia moja szansa". A ja się p[pytam: Kościół Powszechny to od macochy? Tylko Neo ? Li i jedynie? Panie Tomku, jest to przerażające. Tylko w sektach panuje taki pogląd, że "jak nie należysz, to jesteś potępiony."
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 31, 2010, 16:57:56 pm
    świete słowa dobrodziejki. Tylko co z tego? Biskupi kochają neo :P
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Stycznia 31, 2010, 16:59:41 pm
    Panie Tomku, znam księży, którzy nie gustują w Drodze i mają trzeźwy co do niej osąd.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 31, 2010, 17:01:49 pm
    miło słyszeć-ja widuje (okolice wawy) prawie wyłącznie entuzjastów neo wsród księży
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Stycznia 31, 2010, 17:02:50 pm
    aha,ten tekst o "ostatniej szansie" też sie pojawił. Może to taki obowiązek mają? 8)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Stycznia 31, 2010, 17:05:35 pm
    Widocznie tekst o "ostatniej szansie" to slogan  Neo  ;) :P :) Mi się to kojarzy w pewnym sensie z zastraszaniem lub graniem komuś na uczuciach.  Typowa p s y c h o m a n i p u la c ja.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 31, 2010, 17:34:48 pm
      Typowa p s y c h o m a n i p u la c ja.
    Ściślej: Jedna z technik psychomanipulacyjnych.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Stycznia 31, 2010, 18:22:44 pm
    Ej może ogłośmy nowy dogmat: Extra Sanctam, Unam et Neocatechumenalem Viam nulla salus? ;D W końcu vox populi, vox Dei ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 31, 2010, 18:53:25 pm
    "jeśłi nie wstąpisz na drogę z pewnością zostaniesz prostytutką" :o
    Ale przecież "droga" miała się zwracać właśnie do Cyganów i prostytutek, więc w czym problem ;)?

    P.S. Jak się to wszystko zbierze "do kupy" to tyle jest w tym niekonsekwencji, że przypomina się powiedzenie "jak Pan Bóg chce kogoś ukarać, to wpierw mu rozum odbiera". Czyżby przyłożono już siekierę do tego korzenia? 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Stycznia 31, 2010, 20:58:58 pm
    Od jutra znowu startują w Kaliszu z katechezami.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 31, 2010, 21:10:17 pm
    Od jutra znowu startują w Kaliszu z katechezami.

    Może mała reklama gdzie  i o której :) ??
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 31, 2010, 21:20:55 pm
    Od jutra znowu startują w Kaliszu z katechezami.
    A smoła i pierze  dla "katechistów" przygotowane?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Lutego 01, 2010, 00:01:01 am
    Od jutra znowu startują w Kaliszu z katechezami.
    A smoła i pierze  dla "katechistów" przygotowane?
    A co marzy się panu WWW???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: max w Lutego 01, 2010, 01:44:42 am
    Jak to ? Pomaluje się ich  troche smołą, posypie pierzem, i będą z nich takie duże ptaki. I gitara.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 01, 2010, 08:27:30 am
    Może się na ten cyrk przejdę.
    Zapewne będę robił za tłum bo na szczęście cor mniej ludzi na te wielkie transparenty daje się łapać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 01, 2010, 08:58:04 am
    Zapewne postawią warty i będą warty i będą wypatrywali dystynkcji: ||* ;). Pewien mój znajomy, notoryczny ruchokrążca, chciał się wybrać na Torwar, gdy diabli po raz pierwszy przynieśli Kiosia do Polski. Nie znał tajnego hasła i "odpowiedzialni" vel bramkarze go wy....szyli.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 01, 2010, 10:20:20 am

    Małpa z nożycami mode on
    o  /
      X
    o   \

    Wpisy ad personam wycięte
    Małpa z nożycami mode off
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 01, 2010, 10:25:46 am
    Ja tam ichnich bramkarzy się nie boję.
    Tylko trochę tyfusiarsko bo choć mam już 37 lat to mogę być najmłodszy i wszyscy mnie będą oglądać co to za dziwadło że nie z klubu emeryta. :)
    Jak dwa lata temu tam wpadłem na chwilkę to byli sami emeryci.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 01, 2010, 18:26:54 pm
    a może jakaś pikieta przed wejściem na katechezy? jakieś propozycje haseł poprosze to sam może stane w Piasecznie  8)
    np - " Twoja dusza w piekle skona gdy zabawisz sie w neona "  ;)

    +++
    scaliłem posty jp7
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 01, 2010, 18:44:20 pm
    a może jakaś pikieta przed wejściem na katechezy?
    Pikieta nie ma sensu. Lepiej iść i zadawać "nieprawowierne" pytania.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 01, 2010, 19:54:13 pm
    a może jakaś pikieta przed wejściem na katechezy?
    Pikieta nie ma sensu. Lepiej iść i zadawać "nieprawowierne" pytania.
    A ja jestem zwolennikiem synergii, cztery kolumny maszerują na Palomares (czytaj obstawiają wejścia i rozdają ulotki) piąta od środka atakuje pytaniami.

    " Twoja dusza w piekle skona gdy zabawisz sie w neona "  ;)
    Piękne hasło, można by ogłosić konkurs! Pan Fidelis się przyłączy?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 01, 2010, 20:12:53 pm
    a może jakaś pikieta przed wejściem na katechezy?
    Pikieta nie ma sensu. Lepiej iść i zadawać "nieprawowierne" pytania.
    A ja jestem zwolennikiem synergii, cztery kolumny maszerują na Palomares (czytaj obstawiają wejścia i rozdają ulotki) piąta od środka atakuje pytaniami.
    Stare dobre przyzwyczajenia V kolumny.

    " Twoja dusza w piekle skona gdy zabawisz sie w neona "  ;)
    Piękne hasło, można by ogłosić konkurs! Pan Fidelis się przyłączy?

    Czego nam więcej potrzeba? Przecież nie ona jedna tak twierdzi, można nawet powiedzieć, że to ich "dogmat". Święty Kościół NIGDY nie orzeka, że ktoś został/zostanie potępiony. Sekty tak.

    To się nazywa żelazna konsekwencja, a gdzie reszta głosów oburzenia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Lutego 01, 2010, 20:16:05 pm
    Panie tkiller, nie widzi Pan emotki ;) Przy owym karygodnym zdaniu? :P
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 01, 2010, 20:19:58 pm
    Panie tkiller, nie widzi Pan emotki ;) Przy owym karygodnym zdaniu? :P 
    Jeszcze się Pan nie przyzwyczaił, że panowie z kikokarmenatu widzą tylko to, co chcą widzieć ;).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 01, 2010, 20:26:59 pm
    Panie tkiller, nie widzi Pan emotki ;) Przy owym karygodnym zdaniu? :P

    Skąd pan wie że "babcia z neo" też go nie użyła. Ja tu szat nie rozdzieram :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 01, 2010, 20:28:53 pm
    Stare dobre przyzwyczajenia V kolumny.  
    Czegoś można nauczyć się i od tej z Palomares.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 01, 2010, 20:31:08 pm
    Ja tu szat nie rozdzieram 
    Zawsze miałem pana za arcykapłona ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 01, 2010, 20:39:53 pm
    Czego nam więcej potrzeba? Przecież nie ona jedna tak twierdzi, można nawet powiedzieć, że to ich "dogmat". Święty Kościół NIGDY nie orzeka, że ktoś został/zostanie potępiony. Sekty tak.

    To się nazywa żelazna konsekwencja, a gdzie reszta głosów oburzenia.
    NIe orzeka o konkretnych ludziach, ale już o okolicznościach - tak. "Extra Ecclesia" na przykład zbawienia Pan nie znajdzie. Innymi słowy - w odniesieniu do osób fizycznych - ma Pan rację, osób prawnych - nie ma. Twierdzenia "aborcjoniści nie będą zbawieni" "świetokradcy nie będą zbawieni" - są jak najbardziej prawdziwe.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Lutego 01, 2010, 23:13:58 pm
    Cytuj
    "Extra Ecclesia" na przykład zbawienia Pan nie znajdzie.
    Pan wybaczy. Extra Ecclesiam ;)
    Cytuj
    Jeszcze się Pan nie przyzwyczaił, że panowie z kikokarmenatu widzą tylko to, co chcą widzieć
    Jeszcze nie ;) Po co się przyzwyczajać? ;) Ja się wolę przyzwyczajać do tradycyjnej teologii, Mszy itd itp, bo wkrótce to będzie wszędzie :) A neo... No sam Pan rozumie ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: andy w Lutego 02, 2010, 10:24:29 am
    Ja tu szat nie rozdzieram 
    Zawsze miałem pana za arcykapłona ;)

    Kapłona (http://pl.wikipedia.org/wiki/Kapłon)? :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 02, 2010, 10:45:47 am
    Cytuj
    "Extra Ecclesia" na przykład zbawienia Pan nie znajdzie.
    Pan wybaczy. Extra Ecclesiam ;)

     :-[
    (Choć Chrystusowa Ecclesia jest extra ;) )
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 02, 2010, 11:58:35 am
    kapłon- wykastrowany kogut  ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 03, 2010, 20:05:17 pm
        
    Katechezy neokatechumenalne
    Autor: mona.blue 27.10.08, 22:46 Dodaj do ulubionych zarchiwizowany

    Właśnie teraz rozpoczynają się w wielu kościołach w Polsce katechey
    neokatechumenalne.

    Bóg kocha Ciebie takiego jaki jesteś.

    Jeżeli:

    - pytasz czy jest Bóg
    - cierpisz
    - czujesz się samotny
    - boisz się jutra
    - twoje małżeństwo się chwieje

    to przyjdź na katechezy neokatechumenalne. "

    Z Forum Gazety Wyborczej.

    I faktycznie,najłatwiej manipuluje sie ludzmi zagubionymi,cierpiącymi i nieszczęśliwymi
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Durrandir w Lutego 03, 2010, 20:35:08 pm
    A jak Neoni reagują na przyszłą reformę NOM albo/i renesans [benedyktyński] Klasycznego Rytu Rzymskiego ?

    Przecież i to i to zepchnie ich na samą krawędź Kościoła.

     
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Murka w Lutego 03, 2010, 20:45:34 pm
    Piar DN nie jest oparty na jakimkolwiek rycie, ale na upadku tego swiata, rodziny, wiary, wartosci etc. Poki swiat bedzie chylil sie ku upadkowi, poty DN bedzie piac nad swoja niezbednoscia w Kosciele, i poty nikt nie zaprzeczy ze sa w nim potrzebni. Ktoz bowiem osmieli sie zaprzeczyc, ze rodzina i wiara przechodza straszliwy kryzys?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 03, 2010, 21:26:53 pm
    Piar DN nie jest oparty na jakimkolwiek rycie, ale na upadku tego świata, rodziny, wiary, wartości etc. Puki świat będzie chylił się ku upadkowi, póty DN będzie piać nad swoja niezbędnością w Kościele, i poty nikt nie zaprzeczy ze są w nim potrzebni. Któż bowiem ośmieli się zaprzeczyć, ze rodzina i wiara przechodzą straszliwy kryzys?
      ;D ;D ;D
    Genialnie sparodiowała Pani kikologikę. Konia z rzędem jednak temu, kto dowiedzie autentycznego związku kikokarmenatu z ratowaniem wiary i rodziny. 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Lutego 03, 2010, 21:57:50 pm
    Małpa z nożyczkami activated
    Radzę sobie darować takie uwagi
    JP7
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 04, 2010, 09:28:56 am
    Z moich obserwacji wynika ze do DN trafia istotnie mnostwo ludzi w taki czy inny sposób cierpiacych-chorych na alkoholizm,depresje itd.
    Problem w tym ze DN nie jest w stanie im pomóc - bo tu potrzebna jest pomoc specjalistów - psychologów,psychiatrów. Potrzebna jest terapia,spotkania AA itd a nie "pranie mózgu" i dodatkowe uzależnienie od DN.

    Co wiecej,znam osoby ktore rezygnowały z rożnych form leczenia pod wpływem DN.A to juz jest "kryminał".I w rzeczywistości ostateczne już rozbijanie rodzin które z trudem bo z trudem ale przetrwały

    A przy okazji - do AA trafiają ludzie którzy nie są w stanie na początku pojąć założeń programu - z przyczyn obiektywnych-podobnie jak początkujący katechumeni w DN. Różnica jest taka że DN ukrywa "co będzie dalej" bo "nie nalewa się młodego wina w stare bukłaki". W AA mówią "przyprowadź tyłek głowa sama przyjdzie" - klient od początku moze poznac cały program i założenia - i nikt nie ma prawa mówić mu co ma robić
    Efekt - DN uzależnia, w AA ludzie faktycznie zdrowieją. Bo tak naprawdę chodzi tu o wolność - wolność wyboru i wolność "od" czegoś- alkoholu,uzależnienia,nacisków (np katechetów). A ktoś z panów neonów wyobraża sobie wiarę w Boga bez wolnośći?

    Człowiek uzależniony od choroby - choćby nie pił czy nie ćpał jeśłi nic w kierunku zdrowienia robił nie będzie to nadal bedzie chory-coraz bardziej- choćby dnie całe spędzał w DN.

     I nigdy w Boga nie uwierzy-co najwyżej w DN-a to jest sekciarstwo.I uzyska conajwyżej coś co nazywa sie "przerwą w piciu"-która może trwać latami a efekt będzie zwykle jeden-powrót do alkoholu.Zwykle śmiertelny.

    Nie mówiąc o tym że udział w "agape" może mocno takiemu człowiekowi zaszkodzić-mówie o alkoholikach którzy zaprzestali picia - za duża tam alkoholu.

    Ubiegając pytania- uzależnieniami zajmuje się zawodowo
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lutego 04, 2010, 10:23:38 am
    DN to jedna wielka "wspólnota" AA.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 04, 2010, 10:43:15 am
    w jakim sensie? że dużo w niej alkoholików? bo jeśli chodzi o zasady działania to nie ma żadnych podobieństw
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 04, 2010, 12:18:06 pm
    Konia z rzędem jednak temu, kto dowiedzie autentycznego związku kikokarmenatu z ratowaniem wiary i rodziny. 



    Oczywiście oficjalne potwierdzenie przez KK to dla pana żaden dowód.

    Wielokrotnie i na różne sposoby, Sługa Boży Jan Paweł II
    podkreślał obfitość owoców ewangelicznego radykalizmu
    i nadzwyczajnego zapału misyjnego, które Droga Neokatechumenalna
    wnosi w życie wiernych świeckich, w rodziny,

    we wspólnoty parafialne, a także bogactwo powołań do życia
    kapłańskiego i zakonnego, jakie Droga wzbudza, ukazując
    się jako «itinerarium formacji katolickiej ważnej dla społeczeństwa
    i czasów dzisiejszych



    Z moich obserwacji wynika ze do DN trafia istotnie mnostwo ludzi w taki czy inny sposób cierpiacych-chorych na alkoholizm,depresje itd.
    Problem w tym ze DN nie jest w stanie im pomóc - bo tu potrzebna jest pomoc specjalistów - psychologów,psychiatrów. Potrzebna jest terapia,spotkania AA itd a nie "pranie mózgu" i dodatkowe uzależnienie od DN.

    Co wiecej,znam osoby ktore rezygnowały z rożnych form leczenia pod wpływem DN.A to juz jest "kryminał".I w rzeczywistości ostateczne już rozbijanie rodzin które z trudem bo z trudem ale przetrwały

    A przy okazji - do AA trafiają ludzie którzy nie są w stanie na początku pojąć założeń programu - z przyczyn obiektywnych-podobnie jak początkujący katechumeni w DN. Różnica jest taka że DN ukrywa "co będzie dalej" bo "nie nalewa się młodego wina w stare bukłaki". W AA mówią "przyprowadź tyłek głowa sama przyjdzie" - klient od początku moze poznac cały program i założenia - i nikt nie ma prawa mówić mu co ma robić
    Efekt - DN uzależnia, w AA ludzie faktycznie zdrowieją. Bo tak naprawdę chodzi tu o wolność - wolność wyboru i wolność "od" czegoś- alkoholu,uzależnienia,nacisków (np katechetów). A ktoś z panów neonów wyobraża sobie wiarę w Boga bez wolnośći?

    Człowiek uzależniony od choroby - choćby nie pił czy nie ćpał jeśłi nic w kierunku zdrowienia robił nie będzie to nadal bedzie chory-coraz bardziej- choćby dnie całe spędzał w DN.

     I nigdy w Boga nie uwierzy-co najwyżej w DN-a to jest sekciarstwo.I uzyska conajwyżej coś co nazywa sie "przerwą w piciu"-która może trwać latami a efekt będzie zwykle jeden-powrót do alkoholu.Zwykle śmiertelny.

    Nie mówiąc o tym że udział w "agape" może mocno takiemu człowiekowi zaszkodzić-mówie o alkoholikach którzy zaprzestali picia - za duża tam alkoholu.

    Ubiegając pytania- uzależnieniami zajmuje się zawodowo
    Dziwne jak kiedyś ludzie radzili sobie bez psychiatrów i psychologów, niech pan spojrzy w statut i zobaczy, co jest celem DN? Podpowiem, że nie jest nim jakakolwiek terapia.  Mnóstwo to pana zdaniem ile 50 % 60% 70%? Może mniej, jest pan wstanie podać przypuszczalny pana zdaniem rząd wielkości osób chorych na DN ? 


              Ciekawe, na jakiej podstawie wydaje pan taki autorytatywny sad o "praniu mózgów" i uzależnianiu na DN? Wie pan a ja znam osoby, które zrezygnowały z terapii w AA pod wpływem wiary (chodzenie do kościoła, modlitwy o uzdrowienie w Kościołach itp) i różnie to im wychodzi. Jeżeli się zajmuje pan leczeniem uzależnień to zna pan pogląd, że alkoholikiem zostaje się już na zawsze. Demagogiczne mówienie ze pobyt na DN nawet, jako przerwa w picu zakończy się jednym efektem można odnieść do innych dziedziny życia. A mówienie, że na końcu będzie tylko powrót do alkoholu i zwykle śmierć jest po prostu żałosne i niczym nieuprawnione. 

    Jeżeli twierdzi pan ze oni wierzą w DN jest pan w stanie jakoś tą „wiarę” zdefiniować?
           Udział w agapach jest tak samo szkodliwy pobyt na ciociu imieninach. Skąd pan wie ile jest alkoholu na gapach? Jeżeli twierdzi pan ze za dużo to jak rozumiem jest pan w stanie podać ile tak "średnio" na głowę jest alkoholu na gapach? Czy może po prostu pan zmyśla?
    Ja na szczęście z tematem uzależnień zajmuję się tylko hobbystycznie, jednak pana wypowiedź potwierdza moją opinię o sporej części "specjalistów" od uzależnień. Moim zdaniem to kolejna pan pusto słowa wypowiedź nakierunkowana na prowokację, dlatego nie liczę na jaką kol wiek odpowiedź z pana strony.

    Ps Ja sobie życia bez wolności nie wyobrażam, co dopiero wiary. 
     

    w jakim sensie?

    Przyłączam się do pytania skierowanego do pana Serpico.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 04, 2010, 14:11:10 pm
    Ludzie sobie radzili także  bez pediatrów,internistów,kardiologów,antybiotyków,aseptyki itd :).

     Radzili sobie też całe wieki bez Drogi Neokatechumenalnej ;D ;D ;D

    Panie,Tkiller- po pierwsze napisałem że w do DN trafia mnóstwo osób cierpiących ( a nie tylko chorych).

    Po drugie-ilość alkoholu na agapie nie ma znaczenia-wystarczy że jest tam obecny- swoja droga ciekawe po  co ? Po trzecie-  zaden alkoholik który ma świadomośc że jest alkoholikiem i cos ze soba robi nie bedzie łaził do cioci na imieniny jeśli ciocia serwuje alkohol.

    Ani na agapę - chyba że mu sie mózg spierze i powie że tam to mu alkohol  nie zaszkodzi. I rozumiem ze osoby chore na alkoholizm otrzymują w DN komunie pod jedna postacią?i kontynuując- AA to nie terapia-to grupa wsparcia. Zaleca sie terapie plus dodatkowo AA. Jeśli ktos pod wpływem "wiary" rezygnuje z tych form-a takich też sporo znam - to znaczy ,mówiąc w skrócie że się "nie dopił". I dopije się prędzej czy później - najpewniej na smierć. Do innych dziedzin zycia odnieść sie tego nie da - bo zycie to nie uzaleznienie.

    Nie twierdziłem że DN to jakakolwiek forma terapii, nie wiem skad taki wniosek Panie Tkiller. Rozumiem że na żadnym etapie Drogi problem taki u neokatechumenów sie nie pojawia? Nie jest omawiany?. Katechiści nie "doradzają".? Bracia i siostry sie nie odnoszą do tego problemu? Bo jeśli to robia w jakiejkolwiek formie to robia zła robotę - no chyba ze mówią"idź bracie na terapię,potem do AA,a potem wróć do nas " - wtedy byłoby OK.

    I istotnie, jest Pan hobbystą. W sprawach wiary także.A raczej amatorem

     
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 04, 2010, 14:16:11 pm




    Oczywiście oficjalne potwierdzenie przez KK to dla pana żaden dowód.

    "Wielokrotnie i na różne sposoby, Sługa Boży Jan Paweł II
    podkreślał obfitość owoców ewangelicznego radykalizmu
    i nadzwyczajnego zapału misyjnego, które Droga Neokatechumenalna
    wnosi w życie wiernych świeckich, w rodziny,

    we wspólnoty parafialne, a także bogactwo powołań do życia
    kapłańskiego i zakonnego, jakie Droga wzbudza, ukazując
    się jako «itinerarium formacji katolickiej ważnej dla społeczeństwa
    i czasów dzisiejszych"

    Panie Tkiller- to nie jest żadne oficjalne potwierdzenie. To jest prywatna opinia papieża.



    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 04, 2010, 14:53:39 pm

    A teraz cytat ze statutów DN

    "2. Neokatechumeni są stopniowo wprowadzani
    w modlitwê liturgiczną i w inne formy modlitwy . Rodzice
    są uczeni przekazywania wiary dzieciom podczas celebracji
    domowej w ramach Jutrzni Niedzielnej. Dzieci są
    przygotowywane do Pierwszej Komunii Świetej. oraz do Bierzmowania
    w parafii i  po 13 roku życia są zapraszane, aby rozpocz
    ąć Drogę Neokatechumenalną."

    Zgroza-dzieci po 13 roku roku zycia są zapraszane....A może wypadałoby zapytać rodziców!!? Czy tez panowie neoni chcą hodować janczarów?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 04, 2010, 15:07:44 pm
    Zgroza-dzieci po 13 roku roku zycia są zapraszane....A może wypadałoby zapytać rodziców!!? Ciekawe rozumienie rodziny.Czy tez panowie neoni chcą hodować janczarów?
    Przecież według żydów 13 latek to dorosły...
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Bar_micwa
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 04, 2010, 15:11:58 pm
    Tak.....A przy okazji-jeśli dziecko bez zgody rodzica "jest zapraszane" to rodzic ma prawo powędrować z tematem do prokuratora.

    To na marginesie. A fragment ten znakomicie pokazuje stosunek DN do rodziny a zatem i do sakramentu małżeństwa. Cóż
    " Droga,Droga ponad wszystko"
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 04, 2010, 18:56:28 pm
    Z przykrością informuję że prowncjałem oblatów w Polsce został były katechista wędrowny DN i sympatyk fałszywego ekumenizmu o. Ryszard Szmydki OMI.
    Św. Eugeniusz przewraca się w grobie. :(
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 04, 2010, 19:07:26 pm
    +++
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 04, 2010, 21:37:05 pm
    coraz lepiej. Benedyktyni bawią się w medytacje i buddyzm i jogę, teraz oblaci będą sobie nucić "szema israel". Neoni neonią,odnowa w duchu św gada językami i prorokuje itp itd. Dziwne materii poplatanie. . Zaczynam się zastanawiać czy rozmowy Bractwa z Watykanem mają sens? Jedyna szansa że "panzerkardinal" zdecyduje się być w końcu "pancernym papieżem"...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Lutego 04, 2010, 22:14:24 pm
    Małpa z nożyczkami activated
    Radzę sobie darować takie uwagi
    JP7
    Panie JP7
    Jesteś pan godnym następcą "Głównego Cenzora" z PRL - sugeruję zmienić nicka, wtedy od razu nie będzie wątpliwości z kim szanowni pt. forumowicze mają do czynienia!!!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Lutego 04, 2010, 22:16:38 pm
    DN to jedna wielka "wspólnota" AA.
    A co jesteś pan w AA czy należysz pan do wspólnoty DN, że głosisz pan takie porównania???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Lutego 04, 2010, 22:20:25 pm
    Zgroza-dzieci po 13 roku roku zycia są zapraszane....A może wypadałoby zapytać rodziców!!? Ciekawe rozumienie rodziny.Czy tez panowie neoni chcą hodować janczarów?
    Przecież według żydów 13 latek to dorosły...
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Bar_micwa

    A pana obergruppenfhurer wie, że cię pan udzielasz na katolickim forum???? Bo widać masz pan jakąś obsesję na punkcie Narodu Wybranego....
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 04, 2010, 22:42:19 pm

    Panie Tkiller- to nie jest żadne oficjalne potwierdzenie. To jest prywatna opinia papieża.


    Wprost przeciwnie to fragment dekretu o symbolu 1140 / 08 / AIC-110
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Lutego 04, 2010, 23:44:38 pm
    Nie sądzę, żeby Pan jp7 świecił sobie siedmioramienny świecznik i spożywał macę na Mszy Świętej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 05, 2010, 06:42:02 am
    A pana obergruppenfhurer wie, że cię pan udzielasz na katolickim forum???? Bo widać masz pan jakąś obsesję na punkcie Narodu Wybranego....
    I dotarliśmy do sedna problemu, każdy wątpiący w katolickość kikokarmenatu wstrętnym antysemitnikiem  jest.

    P.S. Skoroś się pan tak wysilił, to rzeczowniki po niemiecku są z dużej litery, o ortografii nie wspomnę, bo już z polską panowie neo... macie problemy ;).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Lutego 05, 2010, 08:25:12 am
    Wielokrotnie i na różne sposoby, Sługa Boży Jan Paweł II

    Zapomniał Pan o słowie "czcigodny". Co za faux pas!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 05, 2010, 09:30:40 am

    Panie Tkiller- to nie jest żadne oficjalne potwierdzenie. To jest prywatna opinia papieża.


    Wprost przeciwnie to fragment dekretu o symbolu 1140 / 08 / AIC-110

    ale nie ex cathedra ? 8)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 05, 2010, 09:32:51 am
    Zgroza-dzieci po 13 roku roku zycia są zapraszane....A może wypadałoby zapytać rodziców!!? Ciekawe rozumienie rodziny.Czy tez panowie neoni chcą hodować janczarów?
    Przecież według żydów 13 latek to dorosły...
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Bar_micwa

    A pana obergruppenfhurer wie, że cię pan udzielasz na katolickim forum???? Bo widać masz pan jakąś obsesję na punkcie Narodu Wybranego....
    zaraz,moment Panie hellsing - to zdaje sie Panowie śpiewacie "szalom alehem", "szema israel" itd. To kto tu ma obsesje?Ja naród żydowski szanuje i lubie - ale nie naśladuje i nie małpuje
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 05, 2010, 09:35:46 am


    ale nie ex cathedra ? 8)

    To w odróżnieniu do pańskich opinii  ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 05, 2010, 09:39:14 am
    no tak....a może zamiast naginać fakty panowie neoni zajma konstruktywne stanowisko w sprawie neokatechizowania 13 latków?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 05, 2010, 09:52:33 am
    tak myślałem-chętnie panowie neoni podejmujecie jałowe gadki-natomiast o konkretach znowu nic.
    Co to ,zakaz od "starszych" wypowiadania sie na temat statutu? OK.
    To napisze tak-namawianie dziecka w wieku lat 13 do podejmowania decyzji o wstapieniu do takiej czy innej grupy religijnej nazywamy krótko molestowaniem psychicznym.
    A każdemu rodzicowi podpowiem - każdemu kto będzie takie rzecz proponował jego dziecku bez uprzedniego ustalenia tego z rodzicem należy skopać d....e a nastęnie złozyć do prokuratury zawiadomienie o przestępstwie
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 05, 2010, 10:12:40 am
    Dokładnie.
    Ale katecheci w szkołach jak mają jeszcze jakikolwiek wpływ ( a mają coraz mniejszy) mogą nakierować na taką czy inną grupę.
    Gwoli uczciwości jakby katecheta namawiał do Tradycji 13 latka to też zgłaszać? Kij ma dwa końce. Natomiast jeśli chodzi o DN to jest to grupa którą można podciągnąć pod grupę sekciarską chyba?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 05, 2010, 10:15:53 am
    Zgroza-dzieci po 13 roku roku zycia są zapraszane....A może wypadałoby zapytać rodziców!!? Ciekawe rozumienie rodziny.Czy tez panowie neoni chcą hodować janczarów?
    Przecież według żydów 13 latek to dorosły...
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Bar_micwa

    A pana obergruppenfhurer wie, że cię pan udzielasz na katolickim forum???? Bo widać masz pan jakąś obsesję na punkcie Narodu Wybranego....

    Coż, widać z tego że dla neoństwa każdy któremu DN się nie podoba to hitlerowiec. Miluśko panów DN "uformowała".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 05, 2010, 10:18:07 am
    Dokładnie.
    Ale katecheci w szkołach jak mają jeszcze jakikolwiek wpływ ( a mają coraz mniejszy) mogą nakierować na taką czy inną grupę.
    Gwoli uczciwości jakby katecheta namawiał do Tradycji 13 latka to też zgłaszać? Kij ma dwa końce. Natomiast jeśli chodzi o DN to jest to grupa którą można podciągnąć pod grupę sekciarską chyba?
    Zrobić to samo - aczkolwiek sytuacja raczej teoretyczna. Problem polega na tym że neoństwo ma molestowanie małoletnich (indoktrynacje ideologiczną ) wpisane w statut. Posługując się tokiem myślenia pana hellsinga - to tak jak w hitlerjugend - dziecko namówić, rodzica nie pytać,łepetyne dzieciakowi wyprać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Lutego 05, 2010, 10:18:45 am
    Hitlerowiec albo komunista. Ale to chyba jakieś osobiste kompleksy sz.p. neonów wychodzą.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 05, 2010, 10:19:34 am
    no tak....a może zamiast naginać fakty panowie neoni zajma konstruktywne stanowisko w sprawie neokatechizowania 13 latków?

    To nie wie pan że dzieci od małego się katechizuje?  Czyli co 13latków nie katechizować? Ja jestem zwolennikiem katechizowania od małego do dużego :)

    Przepraszam to rodzice nie wiedzą co ich nastoletnie dzieci robią i gdzie chodzą, wie pan dla mnie to bez różnicy czy idzie do szkoły, do kolegi czy na katechezy wiem gdzie po co i z kim. Śmiało proszę zgłaszać na policję że ktoś 13 do Kościoła zaprasza, będą mieli ubaw.


    Hitlerowiec albo komunista.

    Hitlerowcy to nie ,wiem ale co do komunisty to mam jeden typ  8)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 05, 2010, 10:27:34 am
    Pan naprawde nie rozumie co sie do pana mowi. Pewnie ze katechizowac.Pewnie-wiedziec co dziecko robi. Ale to jest zupełnie co innego niż namawianie (nakłanianie) 13 letniego dziecka,bez zgody jego rodziców na wstapienie do DN.

    Wie Pan,to co Pan wypisuje byłoby zabawne gdyby nie było przerażające. Kolejny raz dowiódł Pan że całkowicie neoństwu umysły zryto totalitarną w istocie rzeczy ideologią
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 05, 2010, 10:30:24 am
    Hitlerowiec albo komunista. Ale to chyba jakieś osobiste kompleksy sz.p. neonów wychodzą.
    W sumie mała różnica. Obaj reprezentują frakcje ruchu lewicowego nastwione na obalanie istniejącego porządku i uszczęśliwianie ludzkości wedle widzi im się (znowu paralelizm z neonizmem). Obdarzonym słabszą pamięcią, po przepierce mózgowej w szczególności przypominam, że skrót NSDAP zawiera w sobie i "socjalizm" i "partię pracy".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 05, 2010, 10:37:20 am
    no tak....a może zamiast naginać fakty panowie neoni zajma konstruktywne stanowisko w sprawie neokatechizowania 13 latków?

    To nie wie pan że dzieci od małego się katechizuje?  Czyli co 13latków nie katechizować? Ja jestem zwolennikiem katechizowania od małego do dużego :)

    Przepraszam to rodzice nie wiedzą co ich nastoletnie dzieci robią i gdzie chodzą, wie pan dla mnie to bez różnicy czy idzie do szkoły, do kolegi czy na katechezy wiem gdzie po co i z kim. Śmiało proszę zgłaszać na policję że ktoś 13 do Kościoła zaprasza, będą mieli ubaw.


    Hitlerowiec albo komunista.

    Hitlerowcy to nie ,wiem ale co do komunisty to mam jeden typ  8)


    gratuluje poziomu dyskusji. Pan hellsing tropi hitlerowców a pan komunistów. W najbliższym czasie oczekuje że panowie wytropicie na forum homoseksualistów i masonów
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 05, 2010, 10:50:46 am
    KKK 2205 Rodzina chrześcijańska jest komunią osób, znakiem i obrazem komunii Ojca i Syna w Duchu Świętym. Jej działanie w dziedzinie prokreacji i wychowania jest odbiciem stwórczego dzieła Ojca. Jest ona wezwana do uczestnictwa w modlitwie i ofierze Chrystusa. Codzienna modlitwa i czytanie słowa Bożego umacniają w niej miłość. Rodzina chrześcijańska jest powołana do ewangelizacji i misji.

    KKK 2207 Rodzina jest podstawową komórką życia społecznego. Jest naturalną społecznością, w której mężczyzna i kobieta są wezwani do daru z siebie w miłości i do przekazywania życia. Autorytet, stałość i życie w związkach rodzinnych stanowią podstawy wolności, bezpieczeństwa i braterstwa w społeczeństwie. Rodzina jest wspólnotą, w której od dzieciństwa można nauczyć się wartości moralnych, zacząć czcić Boga i dobrze używać wolności. Życie rodzinne jest wprowadzeniem do życia społecznego.

    Katechistów czy prezbiterów "nakłaniających" nasze dzieci do wstapienia do DN bez naszej zgody propobuje kopać w d..e cytując im w/w fragmenty Katechizmu Kościoła Katolickiego
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 05, 2010, 11:06:22 am
    a jak już stoswna cześć ciała bedzie skopana proponuje jeszcze zacytować ten fragment - tak dla utrwalenia

    "KKK 2217 Tak długo jak dziecko mieszka z rodzicami, powinno być posłuszne każdej prośbie rodziców, która służy jego dobru lub dobru rodziny. "Dzieci, bądźcie posłuszne rodzicom we wszystkim, bo to jest miłe w Panu" (Kol 3, 20) (Por. Ef 6,1). Dzieci mają także słuchać rozsądnych zarządzeń swoich wychowawców i tych wszystkich, którym rodzice je powierzyli. Jeśli jednak dziecko jest przekonane w sumieniu, iż jest rzeczą moralnie złą być posłusznym danemu poleceniu, nie powinno się do niego stosować."

    Jakies pytania panowie neoni?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 05, 2010, 11:12:46 am


    Katechistów czy prezbiterów "nakłaniających" nasze dzieci do wstapienia do DN bez naszej zgody propobuje kopać w d..e cytując im w/w fragmenty Katechizmu Kościoła Katolickiego


    Gratuluje podejścia a jak namawiają na pielgrzymkę czy duszpasterstwo tradycje to  ta sama metoda. Moim zdaniem wszystko co robi 13 latek powinno pozostawać pod kontrolą rodziców. Więc nie wiem po co się pan tak pieni?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 05, 2010, 11:14:50 am
    ja sie nie pienie. Pan przeczyta własne statuty.zwłaszcza ten fragment o ktorym rozmawiamy
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 05, 2010, 11:16:27 am
    ja sie nie pienie. Pan przeczyta własne statuty.zwłaszcza ten fragment o ktorym rozmawiamy

    Jeżeli pan nie rozumie różnicy między porywa a zaprasza to nic panu na to nie poradzę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 05, 2010, 11:20:32 am
    ja sie nie pienie. Pan przeczyta własne statuty, zwłaszcza ten fragment o ktorym rozmawiamy
    Oczywiście, pienią się ci dwaj panowie nawykli do "nabożnego" posłuchu, gdy treści kikotechez niczym złote ruble na stół kładą a tu taki karygodnie antysemicki brak szacunku i zrozumienia ;).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Lutego 05, 2010, 11:29:46 am
    Prawidłowo jest "Jeżeli ci rodzice pozwolą, możesz do nas przyjść". Czy neo taki zwrot stosuje?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 05, 2010, 11:30:07 am
    ja sie nie pienie. Pan przeczyta własne statuty.zwłaszcza ten fragment o ktorym rozmawiamy

    Jeżeli pan nie rozumie różnicy między porywa a zaprasza to nic panu na to nie poradzę.

    żarty Pan sobie robi? Jak Pana zdaniem reaguje dziecko zapraszane przez księdza  którego zna do np uczestnictwa w DN?
    A jak 13 latkowi pedofil da czekolade i będzie próbował "zaprosić" do siebie  (a nie porwie) to będzie w/g Pana OK? Bo nie porwał?

    Proponuje-poczytajcie Panowie Katechizm Kościoła Katolickiego zamiast ogłupiać sie katechezami DN i jego statutami.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 05, 2010, 11:32:42 am
    Prawidłowo jest "Jeżeli ci rodzice pozwolą, możesz do nas przyjść". Czy neo taki zwrot stosuje?

    poszedłbym dalej - "czy pozwola Pańswo dziecku uczęszczać na katechezy? a dla umożliwienia podjęcia zgodnej z Państwa sumieniem decyzji zapraszamy Państwa  na liturgię,katechezy,eucharystię i np skrutynium"
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 05, 2010, 11:49:56 am
    Prawidłowo jest "Jeżeli ci rodzice pozwolą, możesz do nas przyjść". Czy neo taki zwrot stosuje?
    poszedłbym dalej - "czy pozwola Pańswo dziecku uczęszczać na katechezy? a dla umożliwienia podjęcia zgodnej z Państwa sumieniem decyzji zapraszamy Państwa  na liturgię,katechezy,eucharystię i np skrutynium"
    Tylko, skoro neoni i dorosłym kota w worku sprzedają (gdzie ci zieloni ;) jak ich potrzeba?), spełniając jaknajsłuszniejsze postulaty obu Panów zburzyliby całą atmosferkę tajemniczości, o co im jak najbardziej nie chodzi. Muszą więc "podkradać" dzieci rodzicom, bo to panie i Ojciec Święty i Biskupi temu przecież przyklaskują. 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 05, 2010, 11:53:02 am
    Jesteś pan godnym następcą "Głównego Cenzora" z PRL - sugeruję zmienić nicka, wtedy od razu nie będzie wątpliwości z kim szanowni pt. forumowicze mają do czynienia!!!
    Niestety - nick "hellsing" jest zarezerwowany ;D

    Ma Pan jakieś zastrzeżenia do wymoderowanych postów (nie tylko pana wyciąłem)?

    A pana obergruppenfhurer wie, że cię pan udzielasz na katolickim forum????
    Od kiedy mam stopień Oberstgruppenfuhrera podlegam tylko Reichsfuhrerowi SS, a to stanowisko chwilowo wakuje... :-))))

    Bo widać masz pan jakąś obsesję na punkcie Narodu Wybranego....
    Ja??? Wszkazuje na (jeszcze jeden) fakt czerpania DN z tradycji Judaistycznej. To co pan sobie dopowiedział - to już pana sprawa.

    Panie Tkiller- to nie jest żadne oficjalne potwierdzenie. To jest prywatna opinia papieża.
    Wprost przeciwnie to fragment dekretu o symbolu 1140 / 08 / AIC-110
    Prywatna opinia może być wyrażona w dokumencie urzędowym.


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 05, 2010, 12:00:00 pm


    żarty Pan sobie robi? Jak Pana zdaniem reaguje dziecko zapraszane przez księdza  którego zna do np uczestnictwa w DN?
    A jak 13 latkowi pedofil da czekolade i będzie próbował "zaprosić" do siebie  (a nie porwie) to będzie w/g Pana OK? Bo nie porwał?

    Proponuje-poczytajcie Panowie Katechizm Kościoła Katolickiego zamiast ogłupiać sie katechezami DN i jego statutami.

    A u mnie w parafi ksiądz mówi "zapraszam wszystkie dzieci na roraty". To też go pan do pedofila porówna?  W sumie to przecież  lepiej jak przyjdą razem i wtedy będą uczestniczyć w katechezach...:)

    Skąd pan wie że nie czytam i nie używam KkK. Zapomniałem pan opinie są ex cathedra .


    Panie Tkiller- to nie jest żadne oficjalne potwierdzenie. To jest prywatna opinia papieża.
    Wprost przeciwnie to fragment dekretu o symbolu 1140 / 08 / AIC-110
    Prywatna opinia może być wyrażona w dokumencie urzędowym.

    Została w nim przytoczona i potwierdzona.


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 05, 2010, 12:23:35 pm
    nie porównam - bo sam dziecko posłałem na mszę - albo ja z nim byłem. I zgadzam sie na uczestnictwo w roratach - bo wiem na czym to  polega. Pan nie dostrzega różnic pomiedzy Kościołem a DN. Choć nie-myśle że widzi Pan je bardzo wyraźnie - stąd te Pańskie manipulacje. To co, dostaniemy zaproszenie na liturgie,eucharystie,skrutynium i konwiwencje?  
    Żebyśmy wiedzieli co będzie się działo z naszymi dziećmi?
    [/b]
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 05, 2010, 12:24:19 pm
    A u mnie w parafi ksiądz mówi "zapraszam wszystkie dzieci na roraty". To też go pan do pedofila porówna?  W sumie to przecież  lepiej jak przyjdą razem i wtedy będą uczestniczyć w katechezach...:)
    Jeśli nie ma dla pana różnicy między roratami a 'katechezami" i tym wszystkim co się z nimi łączy to mogę tylko panu współczuć.

    Prywatna opinia może być wyrażona w dokumencie urzędowym.
    Została w nim przytoczona i potwierdzona.
    Co nie zmeniło w ŻADEN sposób jej statusu opinii prywatnej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 05, 2010, 12:27:13 pm
    To co, dostaniemy zaproszenie na ... konwiwencje?
    Hiiii, pokonwiwołał bym sobe, hej ;)!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: x. Dominik w Lutego 05, 2010, 12:31:57 pm

    Przepraszam to rodzice nie wiedzą co ich nastoletnie dzieci robią i gdzie chodzą, wie pan dla mnie to bez różnicy czy idzie do szkoły, do kolegi czy na katechezy wiem gdzie po co i z kim. Śmiało proszę zgłaszać na policję że ktoś 13 do Kościoła zaprasza, będą mieli ubaw.


    Ciekawe, czy wpuścicie mnie na spotkanie razem z moim dzieckiem :) Ono po katechezach, ja nie :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 05, 2010, 12:33:30 pm
    Panie Tomaszuzanie - owe zaproszenia 13 latków są kierowane głównie do "dzieci drogi" - więc nie tylko "za wiedzą i zgodą", ale też z solidnym laniem, jeśli by nie skorzystało...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 05, 2010, 12:38:39 pm
    Panie Tomaszuzanie - owe zaproszenia 13 latków są kierowane głównie do "dzieci drogi" - więc nie tylko "za wiedzą i zgodą", ale też z solidnym laniem, jeśli by nie skorzystało...
    głównie. to raz. a po drugie jak nie pójdzie do prostytutką zostanie. albo alkoholikiem ( biorąc pod uwagę wińsko na agapach to może niech nie wstępuje). Lanie? po kilku katechezach nie trzeba lania-kurs prania mózgu zaliczony :-)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 05, 2010, 12:40:32 pm
    Ponadto z wypowiedzi Pana Tkillera wnioskuje ze zaproszenia sa kierowane  także do dzieci niezrzeszonych rodziców - inaczej by sie tak nie pienił
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 05, 2010, 12:45:15 pm
    Ponadto z wypowiedzi Pana Tkillera wnioskuje ze zaproszenia sa kierowane  także do dzieci niezrzeszonych rodziców - inaczej by sie tak nie pienił
    Widać wszystko pierze się w nim ręcznie ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 05, 2010, 12:45:48 pm
    to co Panie Tkiller? Zaryzykuje Pan takie zaproszenia? Może warto?Może się uda ? Parę nowych duszyczek w DN? Może nas Pan przekona? Odwagi!!!!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 05, 2010, 12:51:06 pm
    Lanie? po kilku katechezach nie trzeba lania-kurs prania mózgu zaliczony :-)
    Po katechezach nie. Prędzej po konwiwencjach i 2 skrutynium.

    Ponadto z wypowiedzi Pana Tkillera wnioskuje ze zaproszenia sa kierowane  także do dzieci niezrzeszonych rodziców - inaczej by sie tak nie pienił
    p. Tkiller się nie pieni, on sobie z pana robi jaja...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 05, 2010, 12:52:35 pm
    to co Panie Tkiller? Zaryzykuje Pan takie zaproszenia? Może warto?Może się uda ? Parę nowych duszyczek w DN? Może nas Pan przekona? Odwagi!!!!
    Przecież pan tekiller sam w to nie wierzy, więc po co mu tacy goście ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 05, 2010, 12:55:26 pm
    p. Tkiller się nie pieni, on sobie z pana robi jaja...
    Fakt, kiedyś się tym chalił na neospelunce ale teraz tendencja się odwróciła ;) ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 05, 2010, 13:55:55 pm
    obawiam sie ze jest gorzej. Pan Tkiller sobie jaj nie robi. On tak na poważnie.....

    No i co z tym zaproszeniem?Spróbuje Pan ratować nasze dusze?Czy Pan "ratuje"wpuści  tyko tych slabych i cierpiących?Możemy sie dowiedziec w co pakują sie nasze dzieci? Panowie katechiści. Was pytam

    No i jak to z tymi dziećmi - jeśli dziecko jedzie na skrutynium to ja tez mogę?

    Acha, jakiś link na forum DN - chętnie zerkne. Albo sie wypowiem... ;)

    Panie JWK,cos Pan wspomniał o neo spelunce. Ciekawym linka
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 05, 2010, 14:02:57 pm
    i jeszcze raz-specjalnie dla katechistów-żeby się utrwaliło...

    "KKK 2217 Tak długo jak dziecko mieszka z rodzicami, powinno być posłuszne każdej prośbie rodziców, która służy jego dobru lub dobru rodziny. "Dzieci, bądźcie posłuszne rodzicom we wszystkim, bo to jest miłe w Panu" (Kol 3, 20) (Por. Ef 6,1). Dzieci mają także słuchać rozsądnych zarządzeń swoich wychowawców i tych wszystkich, którym rodzice je powierzyli. Jeśli jednak dziecko jest przekonane w sumieniu, iż jest rzeczą moralnie złą być posłusznym danemu poleceniu, nie powinno się do niego stosować."
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 05, 2010, 14:08:39 pm
    Prawidłowo jest "Jeżeli ci rodzice pozwolą, możesz do nas przyjść". Czy neo taki zwrot stosuje?

     A możę na to pytanie panowie katechiści jednak odpowiedzą?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: andy w Lutego 05, 2010, 14:47:11 pm
    Zabawny wątek - przypomina stylem dyskusję z komiwojażerami Strażnicy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Lutego 05, 2010, 15:54:33 pm


    gratuluje poziomu dyskusji. Pan hellsing tropi hitlerowców a pan komunistów. W najbliższym czasie oczekuje że panowie wytropicie na forum homoseksualistów i masonów
    Żydów pan już znalazł więc i te dwie powyższe denominacje też pan rychło odnajdzie, zostawiam to panu....
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Lutego 05, 2010, 15:58:42 pm
    To co, dostaniemy zaproszenie na ... konwiwencje?
    Hiiii, pokonwiwołał bym sobe, hej ;)!
    Jasne, że dostaniecie panowie, w każdym większym mieście są głoszone Katechezy Zwiastowania zapraszamy na nie a reszta już się sama potoczy łącznie z konwiwencjami, skrutyniami i innymi etapami. Słowem Droga stoi przed panami otworem, nie pozostaje nic innego jak tylko na nią wejść...:)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 05, 2010, 17:04:25 pm
    To co, dostaniemy zaproszenie na ... konwiwencje?
    Hiiii, pokonwiwołał bym sobe, hej ;)!
    Jasne, że dostaniecie panowie, w każdym większym mieście są głoszone Katechezy Zwiastowania zapraszamy na nie a reszta już się sama potoczy łącznie z konwiwencjami, skrutyniami i innymi etapami. Słowem Droga stoi przed panami otworem, nie pozostaje nic innego jak tylko na nią wejść...:)

    załosne
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 05, 2010, 17:07:49 pm


    gratuluje poziomu dyskusji. Pan hellsing tropi hitlerowców a pan komunistów. W najbliższym czasie oczekuje że panowie wytropicie na forum homoseksualistów i masonów
    Żydów pan już znalazł więc i te dwie powyższe denominacje też pan rychło odnajdzie, zostawiam to panu....

    Ja? Żydów?
    Pan zdaje sie jednego z kolegów hitlerowcem nazwał. Czekam na ciąg dalszy
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 05, 2010, 17:33:50 pm
    gratuluje poziomu dyskusji. Pan hellsing tropi hitlerowców a pan komunistów. W najbliższym czasie oczekuje że panowie wytropicie na forum homoseksualistów i masonów
    Żydów pan już znalazł więc i te dwie powyższe denominacje też pan rychło odnajdzie, zostawiam to panu....
    Skoro nie zna pan znaczenia słów które pan używa, zafunduje panu denominację: od dziś będę o panu pisał "hellsunk".

    BTW - kiedy pan mnie oficjalnie przeprosi za oszczerstwa sugerujące, jakobym podlegał jakiemuś Obergrupenfuhrerowi, czy też miał obsesję na punkcie Narodu (niegdyś) Wybranego??


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Lutego 05, 2010, 18:06:51 pm
    To co, dostaniemy zaproszenie na ... konwiwencje?
    Hiiii, pokonwiwołał bym sobe, hej ;)!
    Jasne, że dostaniecie panowie, w każdym większym mieście są głoszone Katechezy Zwiastowania zapraszamy na nie a reszta już się sama potoczy łącznie z konwiwencjami, skrutyniami i innymi etapami. Słowem Droga stoi przed panami otworem, nie pozostaje nic innego jak tylko na nią wejść...:)


    Hehehe!
    A ja już jestem na Drodze... 38 lat!!!
    Ochrzono mnie (wszedłem na Drogę) w 1971 roku.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Lutego 05, 2010, 19:05:31 pm
    Skoro nie zna pan znaczenia słów które pan używa, zafunduje panu denominację: od dziś będę o panu pisał "hellsunk".

    Cytuj
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Wyznanie

    Dla mnie homosie i masoni to właśnie sekciarze, zgodnie tym co podaje wikipedia...

    BTW - kiedy pan mnie oficjalnie przeprosi za oszczerstwa sugerujące, jakobym podlegał jakiemuś Obergrupenfuhrerowi, czy też miał obsesję na punkcie Narodu (niegdyś) Wybranego??

    Ja tylko zadałem pytanie, ja niczego nie twierdziłem, więc nie mam czego odwoływać ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 05, 2010, 19:56:40 pm
    A ja już jestem na Drodze... 38 lat!!!
    Ja też ile nie powiem alem na tyle jary, żeby pokonwiwować sobie chciał, bez tego zbędnego balastu oczywiście ;).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 05, 2010, 20:47:39 pm
    Panie Hellsunk - dla pana darmowe korepetycje:
    http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=denominacja&sourceid=Mozilla-search&od=0
    Cytuj
    denominacja
    1. «wymiana pieniędzy związana ze zmianą nazwy lub z obniżeniem nominału»
    2. «nazwanie czegoś lub kogoś inną nazwą»
    3. «w Europie Zachodniej: grupa religijna, która oddzieliła się od macierzystej organizacji religijnej; w USA: każda grupa wyznaniowa»

    Dla mnie homosie i masoni to właśnie sekciarze, zgodnie tym co podaje wikipedia...
    Masoni - z pewnością. Z homoseksualistami pan nie trafił...


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 05, 2010, 22:58:02 pm
    Masoni? Bo ja wiem czy to sekta? W porównaniu do DN to bardzo otwarta na świat organizacja  8)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 06, 2010, 08:06:38 am
    Masoni? Bo ja wiem czy to sekta? W porównaniu do DN to bardzo otwarta na świat organizacja  8)
    "W porównaniu" jest słowem kluczowym ;).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 06, 2010, 20:15:51 pm
    a ja wróce do kwestii pieśni i modlitw. Bo, panowie neoni, po co właściwie śpiewacie "szema Israel"?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 07, 2010, 08:49:24 am
    a ja wróce do kwestii pieśni i modlitw. Bo, panowie neoni, po co właściwie śpiewacie "szema Israel"?
    Może dlatego, że "szelma Izrael" byłoby już zbyt dosadnie ;)?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Murka w Lutego 07, 2010, 11:43:44 am
    To sa piekne slowa Mojzesza: "Słuchaj, Izraelu, Pan jest naszym Bogiem - Panem jedynym. Będziesz miłował Pana, Boga twojego, z całego swego serca, z całej duszy swojej, ze wszystkich swych sił."
    Na tych slowach oparte jest przykazanie milosci Boga.

    Gdyby nie fakt, ze DN to mentalne zydostwo judaizujace niemilosiernie wszelkie aspekty wiary swoich adeptow, powiedzialabym, ze to spiewanie na takiej samej zasadzie jak spiewanie Psalmow, korzystne dla wiary i ducha jak wszelkie slowo Boze.

    Nb. przegladajac pare lat temu jakies forum czy komentarze, natknelam sie na post pewnego cymbalka, tak charakterystyczny, ze na dobre utkwil mi w pamieci. Brzmialo to m/w tak: "A czy tam sie spiewa standardowo, czy moze takie fajne zydowsko-psalmowo-starotestamentalne kawalki w stylu Lednicy albo DN? Bo jak mam wyc takie teksty jak w kosciolach na majowym, to z gory rezygnuje".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 07, 2010, 12:50:21 pm
    no tak. A ja cały czas mam wrażenie że listy św. Pawła to chyba są w DN "verboten"
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Lutego 07, 2010, 13:01:06 pm
    no tak. A ja cały czas mam wrażenie że listy św. Pawła to chyba są w DN "verboten"
    A ja mam stale wrażenie, że pan mówisz o czymś o czym, bladego pojęcia pan nie masz.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Lutego 07, 2010, 14:51:30 pm
    Cytat: hellsing
    A ja mam stale wrażenie, że pan mówisz o czymś o czym, bladego pojęcia pan nie masz.
    To proszę wyjaśnić.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Murka w Lutego 07, 2010, 16:36:41 pm
    A ja cały czas mam wrażenie że listy św. Pawła to chyba są w DN "verboten"

    W DN Biblia ma chyba wieksza range niz Najswietszy Sakrament, wiec to nie jest do konca tak. Caly myk polega na tym, ze NT, w tym Listy Pawlowe, traktowane sa niezmiernie wybiorczo. DN ma w NT swoje miejsca-klucze, ktore uwypukla i na ktorych bazuje, poniewaz pasuja to kikoteologii i calego programu formacjii. To sa specyficzne perykopy, jak np. "Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci, braci i sióstr, nadto siebie samego, nie może być moim uczniem", albo historia Ananiasza i Safiry. Przypuszczam, ze fragmenty z L. sw. Pawla o odcieciu Zydow sa interpretowane w zupelnie innym duchu niz w Kosciele, podobnie jak fragmenty Ewangelii o faryzeuszach.

    Podobnie zreszta jak w protestantyzmie, w ktorym niby kazdy uwaznie studiuje Pismo, a mimo to wyznanie to przesiakniete jest judaizmem do szpiku. Mam skadinad wrazenie, ze zarowno w protestantyzmie, jak i w "katolickich" ruchach typu DN czy innych, o protastanckiej proweniencji, wszelkie fragmenty NT dot. potepienia Zydow, faryzeuszow, odnoszone sa raczej do tradycyjnej postaci Kosciola katolickiego, niz do Zydow. Prosze zwrocic uwage, ze jest regula niezmierzona pogarda szeregowych neonow do zwyklych parafialnych katolikow i stosowanych przez nich form poboznosci. Nie jestem w stanie zliczyc ile razy na taka pogarde natknelam sie w przeciagu ostatnich kilku lat dyskusji z neonami.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 07, 2010, 17:03:07 pm
    no tak. A ja cały czas mam wrażenie że listy św. Pawła to chyba są w DN "verboten"
    A ja mam stale wrażenie, że pan mówisz o czymś o czym, bladego pojęcia pan nie masz.

    tak,prosze wyjaśnić. Np fragment z I listu do Koryntian dotyczący agapy.

    Mam jednakowoż wrażenie że teraz panowie neoni znowu na chwile znikną z forum-takie taktyczne zejście z linii strzału-za konkretnie się zrobiło-to nie dla nich
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Lutego 07, 2010, 23:10:53 pm
    Cytat: hellsing
    A ja mam stale wrażenie, że pan mówisz o czymś o czym, bladego pojęcia pan nie masz.
    To proszę wyjaśnić.
    A co tu jest do wyjaśniania?? Trzeba mieć pojęcie o tym co się mówi - mieć osobiste doświadczenie uczestnictwa w liturgiach, Eucharystiach, konwiwencjach i skrutyniach a nie informacje zasłyszane z 5 ręki lub z paszkwilu napisanego przez kogoś kogo duma została urażona. Tak więc jak zwykle:katechezy zwiastowania, staż we wspólnocie a potem możemy sobie o DN podyskutować. A tak to, państwo forumowicze wybaczą porównanie - jest rozmowa ze ślepym o kolorach.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Lutego 07, 2010, 23:20:34 pm
    Wystarczy mi skromne doświadczenie osobiste (m.in. ksiądz, który mi powiedział, że w sobotę na Eucharystię DN każdy może przyjść, ale w środy nie) i na dodatek masa fotografii z Waszych Eucharystii. Ja naprawdę mógłbym się zapisać do DN, tylko po co mi marnować czas, skoro nawet jak przeniknę wgłąb tego czegoś i zdołam napisać tutaj bardzo obszerną krytykę, to Wy nie odpowiecie na ani jeden ze stawianych zarzutów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Lutego 07, 2010, 23:30:51 pm
    Po pierwsze sobotnie Eucharystie są otwarte, ale w tygodniu są spotkania formacyjne, które są zamknięte i to jest normalne, podobnie jest we wspólnotach zakonnych czy u Opus Dei gdzie kobiety i mężczyźni mają osobną formację, czy na poszczególnych stopniach rekolekcji ignacjańskich. Fotografia jest jak obraz, niby każdy widzi te same przedmioty ale każdy widzi co innego. A i do wspólnot DN nie ma zapisów, nie wydaje się legitymacji i nie ma składek członkowskich :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Lutego 07, 2010, 23:32:22 pm
    Cytat: hellsing
    Po pierwsze sobotnie Eucharystie są otwarte, ale w tygodniu są spotkania formacyjne, które są zamknięte i to jest normalne
    Mnie nie powiedziano o spotkaniach formacyjnych, ale o Eucharystii.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Murka w Lutego 07, 2010, 23:32:49 pm
    nawet jak przeniknę wgłąb tego czegoś i zdołam napisać tutaj bardzo obszerną krytykę, to Wy nie odpowiecie na ani jeden ze stawianych zarzutów.

    Bo krytyka DN to paszkwil z powodu urazonej dumy. Podyskutowac to mozna jedynie z tymi, ktorym sie w neokatechumenacie podoba. Tak wynika z postu nieocenionego pana Hellsinga, ktory po prostu jak na dloni wyklada nam sekciarskie zasady DN.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Lutego 07, 2010, 23:42:50 pm
    Z tymi, którym się w neokatechumenacie podoba też nie bardzo można dyskutować. Najlepszy przykład tkillera i hellsinga. Czy tego typu wymianę zdań (bo nie poglądów przecież) można nazwać dyskusją ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Murka w Lutego 07, 2010, 23:51:48 pm
    Z tymi, którym się w neokatechumenacie podoba też nie bardzo można dyskutować. Najlepszy przykład tkillera i hellsinga.

    A bo widzi Pan, to zlozona sprawa. Pp. Hellsing i tkiller moga ewentualnie podyskutowac miedzy soba. Do dyskusji potrzeba, zeby obie strony chwalily sobie DN i jej formacje. Taki to odruch wdrukowany przez katechistow. Cala reszta to paszkwilanci, plotkarze, urazeni pyszni, zranieni, szczekaczki internetowe, burzuje w mantylkach, hipokryci, faryzeusze i poganstwo konstantynskie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 07, 2010, 23:57:02 pm
    Cala reszta to paszkwilanci, plotkarze, urazeni pyszni, zranieni, szczekaczki internetowe, burzuje w mantylkach, hipokryci, faryzeusze i poganstwo konstantynskie.

    Rozumiem że pani identyfikuje się z całą "resztą", zupełnie niepotrzebnie. Cała reszta ma się dobrze poza "paszkwilanci, plotkarze, urazeni pyszni, zranieni, szczekaczki internetowe, burzuje w mantylkach, hipokryci, faryzeusze i poganstwo konstantynskie." <- czymkolwiek by to nie było  8)

    Życzę dobrej nocy i spokojnych snów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Lutego 08, 2010, 00:09:36 am
    Cytat: hellsing
    Po pierwsze sobotnie Eucharystie są otwarte, ale w tygodniu są spotkania formacyjne, które są zamknięte i to jest normalne
    Mnie nie powiedziano o spotkaniach formacyjnych, ale o Eucharystii.
    Raczej w to wątpię, albo się pan przesłyszał albo mówiacy to się przejęzyczył tertium non datur :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Lutego 08, 2010, 00:25:42 am
    Cytat: hellsing
    Raczej w to wątpię, albo się pan przesłyszał albo mówiacy to się przejęzyczył
    Nie przesłyszałem się. Zresztą nie tylko ja to słyszałem. I dziwne, bo wyraźnie pytaliśmy się o Eucharystię. Dialog wyglądał mniej więcej tak:
    My: Prosze księdza, a można tam do Was przyjść na Eucharystię?
    Ksiądz: W sobotę tak, ale we środy nie, bo cośtam.
    Dalej nie pamiętam.
    Cytat: hellsing
    tertium non datur
    Cieszę się, że naśladuje Pan naszego papieża Benedykta w normalizacji Liturgii pod względem językowym. Oby ów język był nie tylko stosowany przez Pana w maksymach, ale także aby nie wahał się go Pan używać podczas Świętej Liturgii ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Lutego 08, 2010, 00:53:02 am
    Z forumowymi neonami trudno jest się porozumieć bo np kikowska eklezjologia ma mało wspólnego z eklezjologią katolicką. Nawet jeśli członkowie  DN prawidłowo od strony formalnej konstruują swoją argumentację to wnioski te są i tak fałszywe bo oparte na błędnych przesłankach. Sęk w tym iż nasi forumowi neoni są przekonani o prawdziwości tych przesłanek.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Lutego 08, 2010, 00:57:01 am
    Cieszę się, że naśladuje Pan naszego papieża Benedykta w normalizacji Liturgii pod względem językowym. Oby ów język był nie tylko stosowany przez Pana w maksymach, ale także aby nie wahał się go Pan używać podczas Świętej Liturgii ;)

    A dziękuję, a zdarza mi się go używać podczas liturgii jak bywam na KRR u św. Benona lub jak odmawiam Liturgia Horarum :))
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 08, 2010, 06:44:37 am
    Z forumowymi neonami trudno jest się porozumieć bo np kikowska eklezjologia ma mało wspólnego z eklezjologią katolicką. Nawet jeśli członkowie  DN prawidłowo od strony formalnej konstruują swoją argumentację to wnioski te są i tak fałszywe bo oparte na błędnych przesłankach. Sęk w tym iż nasi forumowi neoni są przekonani o prawdziwości tych przesłanek. 
    Z nieprawdziwych założeń mogą tylko błędne tezy wyprowadzać. Od czterech lat na kolejnych forach ten duet nic innego nie robi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 08, 2010, 10:58:24 am
    A co tu jest do wyjaśniania?? Trzeba mieć pojęcie o tym co się mówi - mieć osobiste doświadczenie uczestnictwa w liturgiach, Eucharystiach, konwiwencjach i skrutyniach a nie informacje zasłyszane z 5 ręki lub z paszkwilu napisanego przez kogoś kogo duma została urażona.
    Panie Hellsing- czy ks. prał. Skotnicki  brał udział w "liturgiach, Eucharystiach, konwiwencjach , skrutyniach"?
    Bo z tego co wiem, tak. Zatem "paszkwil" - jak raczył go pan nazwać - jest pisany przez osobę kompetentną?

    zwykle:katechezy zwiastowania, staż we wspólnocie a potem możemy sobie o DN podyskutować. A tak to, państwo forumowicze wybaczą porównanie - jest rozmowa ze ślepym o kolorach.
    Nie. Żeby rozmawiać o szkodliwości narkotyków nie trzeba ich brać. Czasem nawet ludzie z zewnątrz dostrzegają pewne rzeczy, których narkoman nie widzi.

    Panie TomkuZanie - w środy to nie "Eucharystia".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 08, 2010, 13:01:03 pm
    pomyłka,ja o Eucharystach nic nie pisałem
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 08, 2010, 13:04:32 pm
    Najmocniej przepraszam. Chodziło o Pana Fidelisa Traditioni
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Lutego 08, 2010, 13:40:09 pm
    Z nieprawdziwych założeń mogą tylko błędne tezy wyprowadzać. Od czterech lat na kolejnych forach ten duet nic innego nie robi.
    Jakby z tego powyższego zdania wykreślić duet i wstawić pańskiego nicka to zdanie było by prawdziwe, a tak jest właśnie tylko wyciąganiem fałszywych wniosków z fałszywych założeń ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Lutego 08, 2010, 13:52:18 pm

    Panie Hellsing- czy ks. prał. Skotnicki  brał udział w "liturgiach, Eucharystiach, konwiwencjach , skrutyniach"?
    Bo z tego co wiem, tak. Zatem "paszkwil" - jak raczył go pan nazwać - jest pisany przez osobę kompetentną?
    Z tego co wiem to on był raczej samowolnym nadzorcą a nie uczestnikiem formacji w obrębie DN, więc trudno w jego przypadku mówić o braniu udziału, można raczej powiedzieć o przeszkadzaniu i psuciu...

    zwykle:katechezy zwiastowania, staż we wspólnocie a potem możemy sobie o DN podyskutować. A tak to, państwo forumowicze wybaczą porównanie - jest rozmowa ze ślepym o kolorach.
    Nie. Żeby rozmawiać o szkodliwości narkotyków nie trzeba ich brać. Czasem nawet ludzie z zewnątrz dostrzegają pewne rzeczy, których narkoman nie widzi.
    Drogi panie, możesz głosić piękne teorie o szkodliwości narkotyków i prezentować badania, ale jak pan z tym do czynienia nie miałeś to nikogo pan nie przekonasz bo nie będziesz w tym autentyczny. Na teorię to jest miejsce na sympozjach, odczytach, konferencjach i w mądrych książkach, w sprawach życia codziennego a tego dotyka formacja DN trzeba być praktykiem.
    Cytuj
    Dzisiejszy świat bardziej słucha świadków niż proroków, a jeżeli słucha proroków to tylko dlatego , że są najpierw świadkami.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 08, 2010, 14:21:31 pm
    Z nieprawdziwych założeń mogą tylko błędne tezy wyprowadzać. Od czterech lat na kolejnych forach ten duet nic innego nie robi.
    Jakby z tego powyższego zdania wykreślić duet i wstawić pańskiego nicka to zdanie było by prawdziwe, a tak jest właśnie tylko wyciąganiem fałszywych wniosków z fałszywych założeń ;)
    R.O.T.F.L.
    Kikokarmenomaniak z założenia nie jest zdolny stworzyć nic oryginalnego, musi się posiłkować nieudolnymi podróbami cudzych pomysłów.

    Panie Hellsing- czy ks. prał. Skotnicki  brał udział w "liturgiach, Eucharystiach, konwiwencjach , skrutyniach"?
    Bo z tego co wiem, tak. Zatem "paszkwil" - jak raczył go pan nazwać - jest pisany przez osobę kompetentną?
    Z tego co wiem to on był raczej samowolnym nadzorcą a nie uczestnikiem formacji w obrębie DN, więc trudno w jego przypadku mówić o braniu udziału, można raczej powiedzieć o przeszkadzaniu i psuciu ...
    Czyli jesteś pan oszczercą poruszającym się wśród współoszczerców, bo wasze "rewelacje" nt. Księdza prałata inaczej nie dają się sklasyfikować. Samiście zaprosili Go do opieki nad wspólnotami ... A swoją drogą próba przekazania kikokarmenomaniakom zdrowej, fundamentalnej Nauki o Mszy Świętej i Najświętszym Sakramencie, jak naucza Kościół Święty to w waszym ujęciu "przeszkadzanie i psucie". Papież też wam "przeszkadza i psuje" w waszej kreciej robocie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Lutego 08, 2010, 14:41:47 pm
    Czyli jesteś pan oszczercą poruszającym się wśród współoszczerców, bo wasze "rewelacje" nt. Księdza prałata inaczej nie dają się sklasyfikować. Samiście zaprosili Go do opieki nad wspólnotami ... A swoją drogą próba przekazania kikokarmenomaniakom zdrowej, fundamentalnej Nauki o Mszy Świętej i Najświętszym Sakramencie, jak naucza Kościół Święty to w waszym ujęciu "przeszkadzanie i psucie". Papież też wam "przeszkadza i psuje" w waszej kreciej robocie.
    Cytuj
    KAI Rzym Watykan, 2009-01-10

    Papież Benedykt XVI przyjął uczestników Drogi Neokatechumenalnej w 40-lecie jej obecności we Włoszech.

    Wszystko zaczęło się tu, w Rzymie, czterdzieści lat temu, kiedy w parafii Świętych Męczenników Kanadyjskich powstały pierwsze wspólnoty Drogi Neokatechumenalnej – przypomniał Benedykt XVI narodziny tego ruchu.
    Z okazji tej rocznicy spotkał się on w Bazylice Watykańskiej z członkami Drogi z jej założycielem, Kiko Argüello na czele.
    Benedykt XVI podkreślił, że Droga Neokatechumenalna realizuje misję eklezjalną, jako jedna z wielu rzeczywistości inspirowanych przez Ducha Świętego i powstałych w następstwie Soboru Watykańskiego II.

    „Jakże nie błogosławić Pana za owoce duchowe, które dzięki waszej metodzie ewangelizacji można było zebrać w tych latach? Ile świeżej energii apostolskiej wzbudziła ona zarówno wśród kapłanów, jak i wśród świeckich! Jakże wielu mężczyznom, kobietom i całym rodzinom, które oddaliły się od wspólnoty Kościoła bądź porzuciły praktyki życia chrześcijańskiego, dzięki głoszeniu kerygmy i drodze ponownego odkrycia Chrztu świętego pomogliście odnaleźć radość wiary i entuzjazm ewangelicznego świadectwa!” – mówił dalej papież. Podkreślił, że niedawne przyjęcie statutów Drogi przez Papieską Radę Świeckich „potwierdziło uznanie i życzliwość, z jaką Stolica Apostolska śledzi dzieło, które Pan wzbudził za pośrednictwem waszych inicjatorów”.

    „Papież, Biskup Rzymu, dziękuje wam za wielkoduszną przysługę, jaką oddajecie ewangelizacji tego miasta i za oddanie, z jakim niesiecie chrześcijańskie orędzie do wszystkich jego środowisk” – powiedział Ojciec Święty.

    Podczas spotkania papież dokonał rozesłania 14 rzymskich wspólnot – spośród najstarszych, które ukończyły formację Drogi – do parafii, położonych w najtrudniejszych, peryferyjnych dzielnicach Rzymu, zsekularyzowanych, pełnych emigrantów i muzułmanów. Każdej z tych wspólnot papież wręczył – na ręce odpowiedzialnego – krzyż misyjny.

    Podczas spotkania w bazylice św. Piotra, Benedykt XVI dokonał też rozesłania 212 nowych „rodzin w misji”, które będą prowadzić działalność misyjną w zdechrystianizowanych rejonach i miastach na wszystkich kontynentach. W gronie nowo posłanych rodzin jest także kilkanaście z Polski. Rodziny w misji (jest ich ponad 600) – najczęściej dwie lub trzy, zwykle z wieloma dziećmi, udają się razem z prezbiterem i jego pomocnikiem w miejsce, gdzie biskup chce utworzyć nową parafię, albo ożywić zamierającą.

    W uroczystości uczestniczyło kilkudziesięciu hierarchów, w tym m.in. kardynałowie: Stanisław Ryłko – przew. Papieskiej Rady ds. Świeckich, Antonio Canizares – prefekt Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, Agostino Valini – wikariusz papieski dla diecezji rzymskiej, Josef Cordes – przew. Papieskiej Rady Cor Unum i wielu biskupów. Z Polski przybył bp Zbigniew Kiernikowski, ordynariusz siedlecki, który podczas wieloletniej pracy w Rzymie przeżył formację Drogi Neokatechumenalnej w jednej ze wspólnot.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 08, 2010, 14:44:45 pm
    I co z tego?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Lutego 08, 2010, 14:47:52 pm
    I co z tego?
    Nic, po raz kolejny wykazał pan swoją impregnację na przyjmowanie podstawowych faktów :(((
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 08, 2010, 14:50:20 pm
    I co z tego?
    Nic, po raz kolejny wykazał pan swoją impregnację na przyjmowanie podstawowych faktów :(((
    Faktem podsdtawowym jest to, że masz pan kilka długaśnych cytatów z których nic nie wynika poza zamulaniem przestrzeni w internecie  >:(
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Lutego 08, 2010, 15:31:04 pm
    Panie Hillsunk, ten cytat był już dawno omówiony. Pamięć szwankuje?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Lutego 08, 2010, 15:35:38 pm
    Panie Hillsunk, ten cytat był już dawno omówiony. Pamięć szwankuje?
    Panie Andron Rekwizytor, cytat ten był tu już publikowany to prawda ale niestety nie wszyscy są w stanie przyjąć te wypowiedzi papieskie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 08, 2010, 15:39:51 pm
    Z tego co wiem to on był raczej samowolnym nadzorcą a nie uczestnikiem formacji w obrębie DN, więc trudno w jego przypadku mówić o braniu udziału, można raczej powiedzieć o przeszkadzaniu i psuciu...
    Po pierwsze - działał w pełnej zgodzie[/b ] z oboma statutami. Przypominam:
    Cytuj
    [Proboszcz i Prezbiterzy]
    § 1. Proboszcz i Prezbiterzy sprawują pieczę pasterską
    (por. KPK, kan. 519) nad idącymi Drogą Neokatechumenalną

     – tak¿e w świetle tego, o czym w art. 5 § 2 i art. 6 § 2 –
    i wypełniają „in persona Christi Capitis” posługę kapłańską,
    głosząc Słowo Boże, udzielając sakramentów i, na ile jest to
    możliwe, przewodnicząc celebracjom pierwszej lub innych
    wspólnot neokatechumenalnych parafii.
    § 2. Ponadto Proboszcz i Prezbiterzy:
    1o. w imieniu Biskupa diecezjalnego czuwaja, aby realizacja
    Drogi odbywała się zgodnie z tym, co postanowiono
    w art. 1 i art. 2, z zachowaniem nauki i dyscypliny
    Kościoła;

    2o. pomagaja Ekipom katechistów, o czym w art. 8 § 4 i § 5,
    w wypełnianiu ich misji;
    3o. biorac pod uwagê fakt, że duszpasterstwo wtajemniczenia
    chrześcijańskiego jest żywotne dla ewangelizowania
    współczesnego człowieka, popieraję realizację
    Drogi w zespole narzędzi duszpasterskich parafii.
    Czyli - nie pozwalał na psucie

    Po drugie - postawiła pan jako jedyny warunek konieczny uczestnictwo. A teraz próbujesz pan do tego dodawać inne.

    Drogi panie, możesz głosić piękne teorie o szkodliwości narkotyków i prezentować badania, ale jak pan z tym do czynienia nie miałeś to nikogo pan nie przekonasz bo nie będziesz w tym autentyczny.
    Bredzi pan ;)
    Owszem, biorącego (czy praktykującego neokatechumena) nie przekonam, ale tych, co nie biorą - tak.

    w sprawach życia codziennego a tego dotyka formacja DN trzeba być praktykiem.
    Jakiś konkret?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lutego 08, 2010, 16:02:28 pm
    Piekłospiew wytłumacz mi to wszystko:


    "Istnieje oficjalnie wewnątrz Kościoła Katolickiego jawnie protestantyzująca sekta zwana “neokatechumenatem”, popierana zwłaszcza przez postępowo-liberalne skrzydło hierarchii, otwarte na wszelkie nowinki liturgiczne i wprowadzanie “idących z duchem czasu” zmian do kanonów naszej wiary i dziwnie często współpracujące z lewicą. Gwoli prawdy trzeba też dodać, iż bardzo wielu godnych zaufania hierarchów wyraźnie odcina się od neokatechumenatu, wbrew listom polecającym samego Jana Pawła II, co do których (ze względu na ówczesny zly stan zdrowia Papieża i daleko zaawansowaną chorobę Parkinsona) można mieć uzasadnione wątpliwości, czy istotnie był ich autorem. Nie nosiły zresztą nigdy znamiona nieomylności i jako takie nikogo nie obowiązują.

    Sektę założył niejaki Kiko Argüello, “wywodzący się” z rodziny żydowskiej. Już samo imię, jakiego używa, nie budzi zaufania, a raczej wywołuje śmiech: jak ktoś poważny może publicznie i oficjalnie tytułować się zdrobnieniem? Czy robił to Franek z Asyżu? Prymas Ziutek Glemp? Papież Beniek XVI? Poważne wątpliwości budzi też fakt, iż Żyd bierze się za reformowanie (zwane dla niepoznaki “odnową”) Kościoła. Dziwne to doprawdy zjawisko…

    Dlaczego neokatechumenat można uznać za chrześcijańską sektę? Ponieważ charakteryzują go typowe dla sekt cechy:

    1. Wprowadzenie “stopni wtajemniczenia” dla neofitów, zupełnie jakby chrzest nie wystarczał.
    2. Podsycanie atmosfery zamknięcia, odrębności, odcięcia od wspólnoty parafialnej, istnienia jakiegoś nieokreślonego zagrożenia.
    3. Nakłanianie członków neokatechumenatu do wyrzekania się dóbr materialnych.
    4. Istnienie tzw. “katechistów”, czyli “ojców duchownych” (”guru”), którymi rzekomo kieruje bezpośrednio Duch Święty. Oni decydują, kto już osiągnął “dostateczny poziom rozwoju”, aby “postepować na drodze”, a kto jeszcze musi powtórzyć jakiś etap. Publiczne ocenianie stopnia czyjejś wiary lub niewiary to najzwyklejszy skandal i niesłychane nadużycie, którego zindoktrynowani neokatechumeni w ogóle nie dostrzegają.
    5. Wymaganie, na samym początku “drogi” – od ludzi przecież już ochrzczonych! – aby publicznie wyparli się swej dotychczasowej wiary (sic!), gdyż dopiero wiara w neokatechumenacie jest prawdziwa. Jest to najzwyklejsza apostazja.
    6. Stawianie się neokatechumenów ponad kapłanów, choć oficjalnie gorąco temu zaprzeczają. Kapłani są już tylko po to, aby obsługiwać wspólnotowe nabożeństwa. Ma to niewątpliwie związek z powszechnie znaną, antykapłańską fobią Kiko. U Kiko “wszyscy jesteśmy kapłanami”.
    7. Wypraszanie z nabożeństw wspólnotowych osób spoza ruchu, choć przecież są ochrzczone. Jest to grzech wołający o pomstę do Nieba. Czy ktoś mógłby sobie wyobrazić wypraszanie przybyszów z Kółka Różańcowego?
    8. Akcentowanie “powrotu do źródeł” chrześcijaństwa, np. udzielanie Komunii Św. pod postacią zwykłego chleba, gdyż tak czynił Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy. W rzeczywistości zaś neokatechumeni coraz bardziej odcinają się od korzeni. Ich “powrót” jest powrotem wyłącznie według mniemania niedouczonego Kiko o pierwszych wiekach Kościoła, mniemania pełnego błędów i zmyśleń.
    9. Niemal całkowite ignorowanie 2000-letniej Tradycji, której nie może odrzucić nikt, uważający się za katolika. Dla katolików bowiem ich religia składa się nie tylko z Ewangelii, ale i z Tradcyji. Jedno bez drugiego nie ma sensu. Tradycja jest takim samym źródłem Objawienia, jak Pismo Swięte.
    10. Ekscesy liturgiczne, nie zatwierdzone ani przez Rzym, ani przez Kościół lokalny: brak “Credo” w Mszy Świętej, Komunia Św. udzielana na siedząco w postaci wypiekanych w domu placków, rozrywanych rękami itp.
    11. Dla “zaawansowanego” katechumena nie istnieją takie słowa, jak Msza Święta, ksiądz, nabożeństwo. Drażnią go terminy “Święta Tradycja”, herezja, odpust, koronka, Droga Krzyżowa, koło różańcowe.
    12. Neokatechumenat nie sprzyja życiu rodzinnemu. Jak w każdej sekcie – wszyscy wszystko o sobie wiedzą, najintymniejsze rodzinne sprawy roztrzasane sa publicznie, włącznie z wyznawaniem grzechów, zdrad małżeńskich itp. co tworzy między uczestnikami swoistą, patologiczną solidarność, typową dla sekt.

    W ramach neokatechumenatu odbywa się raczej indoktrynacja, niż praca nad rozwojem duchowości katolickiej. Silne są wpływy judaistyczne: obowiązkowe nabożeństwa w sobotę, “midrasze”, opowieści rabinackie. Trudno powiedzieć, czy ruch ten miał już w samych swoich założeniach rozbijanie Kościoła od wewnątrz, ale wiele wydaje się na to wskazywać.

    Niewątpliwie powodem, iż Kościół toleruje takie wybryki jest “duch” nieszczęsnego II Soboru Watykańskiego."

    http://marucha.wordpress.com/2006/09/09/ne...osciol-sw-kiko/
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Lutego 08, 2010, 16:11:27 pm
    A ja przypomnę, że wypowiedzi papieskie takie jak ta przytoczona, nie mają przywileju nieomylności. Rozumiem, że jakby następca papieża Benedykta skrytykował konstruktywnie DN, to równie chętnie by Pan to tutaj cytował.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: siloam w Lutego 08, 2010, 17:56:24 pm
    Czytam, czytam i oczom nie wierzę. Dwa wątki o neokatechumenacie. Dodam coś od siebie. Neokatechumenat jak ruch kościelny zdyskredytował się u mnie od samego początku ponieważ wyrósł na gruncie herezji. Pierwsze wydania książek autorstwa Kiko były pełne herezji i co do tego zgodni są sami członkowie neokatechumenatu. W miarę kolejnych wydań pojawiały się poprawki, aby dostosować widzimisię Kikusia do doktryny Kościoła. Później zaczęto unormalniać liturgię tejże wspólnoty, co nie wszędzie się udało, bo jak się okazało (vide zdjecia na KNO) Watykan sobie a neokatechiści sobie. I taka jest smutna prawda o Kikonumenacie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 08, 2010, 19:34:57 pm
    Gwoli prawdy trzeba też dodać, iż bardzo wielu godnych zaufania hierarchów wyraźnie odcina się od neokatechumenatu, wbrew listom polecającym samego Jana Pawła II, co do których (ze względu na ówczesny zly stan zdrowia Papieża i daleko zaawansowaną chorobę Parkinsona) można mieć uzasadnione wątpliwości, czy istotnie był ich autorem.

    A ja przypomnę, że wypowiedzi papieskie takie jak ta przytoczona, nie mają przywileju nieomylności. Rozumiem, że jakby następca papieża Benedykta skrytykował konstruktywnie DN, to równie chętnie by Pan to tutaj cytował.


    No tak jeden stary i schorowany Papież popierała drugi zatwierdził statuty. Opinie Papieży na temat DN nie są nie omylne, w przeciwieństwie do opinii własnych forumowiczów które takim przynajmniej na tym forum są.
    Już sam Benedykt XVI miał DN zająć i zajął się jednak chyba nie tak jak widziała by to większość forumowiczów.  Zatwierdzenie statutu DN które potwierdza sposoby i metody działania D oraz jej miejsca w Kościele Katolickim dlatego pisanie DN jako sekcie jest po prostu podłym oszczerstwem. Tekst pana maruchy to porostu jakieś stek bzdur.

    Czytam, czytam i oczom nie wierzę. Dwa wątki o neokatechumenacie.

    W sumie to jak też dziwię się takiej popularności DN na tym forum. Jak widać mamy tu licznych fanów wśród tradsów  :)


    Neokatechumenat jak ruch kościelny zdyskredytował się u mnie od samego początku ponieważ wyrósł na gruncie herezji. Pierwsze wydania książek autorstwa Kiko były pełne herezji i co do tego zgodni są sami członkowie neokatechumenatu. W miarę kolejnych wydań pojawiały się poprawki, aby dostosować widzimisię Kikusia do doktryny Kościoła. Później zaczęto unormalniać liturgię tejże wspólnoty, co nie wszędzie się udało, bo jak się okazało (vide zdjecia na KNO) Watykan sobie a neokatechiści sobie. I taka jest smutna prawda o Kikonumenacie.

    Nie wiedziałem ze Kiko jakieś książki wydawał? Widzi pan Kościół to "widzimisię" określił jako Drogę Neokatechumenalną jako itinerarium formacji katolickiej ważnej dla społeczeństwa i czasów dzisiejszych"
    Jak rozumiem ekscesy niektórych księży na Mszach przekreślają działalność całego KK?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 08, 2010, 19:50:45 pm
    Panie Hillsunk, ten cytat był już dawno omówiony. Pamięć szwankuje?
    Panie Andron Rekwizytor, cytat ten był tu już publikowany to prawda ale niestety nie wszyscy są w stanie przyjąć te wypowiedzi papieskie.

    Orka na ugorze :-)

    Przyjmujemy wypowiedzi papieskie-to pan nie zauważa ich treści. Dla przypomnienia - jeszcze raz - ten fragment który Pan Hellsing jakoś ominął w swoim cytacie....Cóż za przypadek ;D ;D ;D
     
    "Zachęcając was do kontynuowania tej działalności wzywam, byście pełniej stosowali się do wszystkich wskazań kardynała wikariusza, mojego bezpośredniego współpracownika w kierowaniu duszpasterstwem diecezji. Dziękuję za wasze niewątpliwie z serca płynące «tak». Organiczne włączenie Drogi w duszpasterstwo diecezjalne oraz jej współpraca z innymi strukturami w Kościele będą  korzystne dla całego ludu chrześcijańskiego i pomogą diecezji osiągnąć lepsze rezultaty w staraniach podejmowanych na rzecz nowej ewangelizacji naszego miasta. Zaiste, potrzeba dziś rozległych działań misyjnych, angażujących różne grupy kościelne, które zachowując właściwe sobie charyzmaty, będą zgodnie pracować, dążąc do prowadzenia «duszpasterstwa zintegrowanego», co już przyniosło pokaźne rezultaty. Wy zaś, oddając się w pełni do dyspozycji biskupa — jak mówią wasze Statuty — będziecie  mogli dawać przykład wielu Kościołom lokalnym, które słusznie widzą w Kościele Rzymu wzór do naśladowania."

    Dotarło do mózgownic neońskich?  "wzywam" , "bedziecie", "będą" . Takie grzeczne upomnienie. Mam nadzieje ze za jakich czas Benedykt XVI  stwierdzi że dośćtej hucpy i robie sobie kpin z katolicyczmi i grzecznie ogłosi exkomunikę Kiko.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 08, 2010, 19:52:21 pm
    Widzi pan Kościół to "widzimisię" określił jako Drogę Neokatechumenalną jako itinerarium formacji katolickiej ważnej dla społeczeństwa i czasów dzisiejszych"
    Jak rozumiem ekscesy niektórych księży na Mszach przekreślają działalność całego KK?
    Se pan poczyta http://marucha.wordpress.com/2010/02/01/judaizacja-nowego-rytu-mszy/ (http://marucha.wordpress.com/2010/02/01/judaizacja-nowego-rytu-mszy/), wypisz wymaluj o waszym itinerariumie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 08, 2010, 20:12:33 pm

     
    "Zachęcając was do kontynuowania tej działalności wzywam, byście pełniej stosowali się do wszystkich wskazań kardynała wikariusza, mojego bezpośredniego współpracownika w kierowaniu duszpasterstwem diecezji. Dziękuję za wasze niewątpliwie z serca płynące «tak». Organiczne włączenie Drogi w duszpasterstwo diecezjalne oraz jej współpraca z innymi strukturami w Kościele będą  korzystne dla całego ludu chrześcijańskiego i pomogą diecezji osiągnąć lepsze rezultaty w staraniach podejmowanych na rzecz nowej ewangelizacji naszego miasta. Zaiste, potrzeba dziś rozległych działań misyjnych, angażujących różne grupy kościelne, które zachowując właściwe sobie charyzmaty, będą zgodnie pracować, dążąc do prowadzenia «duszpasterstwa zintegrowanego», co już przyniosło pokaźne rezultaty. Wy zaś, oddając się w pełni do dyspozycji biskupa — jak mówią wasze Statuty — będziecie  mogli dawać przykład wielu Kościołom lokalnym, które słusznie widzą w Kościele Rzymu wzór do naśladowania."

    Nie dziwi pana to że Papież na wstępie zachęca nasz do kontynuowania działalności? Gdyby to było złe mówił by raczej porzućcie waszą dotychczasową działalność.
    Mała podpowiedź: dla kogo będą korzystne " dla całego ludu chrześcijańskiego" . Komu pomogą "diecezji osiągnąć lepsze rezultaty w staraniach podejmowanych na rzecz nowej ewangelizacji naszego miasta"
    Dotarło do pańskiej mózgownicy? Nie wiedziałem że ekskomuniki ogłasza się grzecznie i na pan miejscu porzucił bym te płonne nadzieje.



    Se pan poczyta http://marucha.wordpress.com/2010/02/01/judaizacja-nowego-rytu-mszy/ (http://marucha.wordpress.com/2010/02/01/judaizacja-nowego-rytu-mszy/), wypisz wymaluj o waszym itinerariumie.
    [/quote]
    To ja po poproszę jakieś powiązanie tego tekstu z naszym statutem, na pewno w swojej bystrości związek ten pan wykaże.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 08, 2010, 20:13:42 pm
    o, a tutaj "bzdurni" biskupi japońscy

    "Kiedy Abp Okada 15 grudnia 2007 r. spotkał się z Ojcem świętym, zwrócił się do niego następującymi słowami: ...inną kwestią jest Droga Neokatechumenalna (Droga) i Międzynarodowe Seminarium Diecezjalne Takamatsu, znane jako seminarium Redemptoris Mater. Mamy z nimi poważny problem. Neokatechumenat jest jak sekta a przez swą siłę i działalność swoich członków wprowadza podziały i zamieszanie w naszym niezbyt licznym Kościele w Japonii. Neokatechumenat spowodował już wiele bolesnych podziałów i sporów w Kościele. Walczymy ze wszystkich naszych sił aby rozwiązać ten problem, ale czujemy, że jeśli mamy znaleźć rozwiązanie, nie obejdzie się bez decyzji Waszej Świątobliwości, na którą oczekuje Kościół w Japonii"
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 08, 2010, 20:19:16 pm

     
    "Zachęcając was do kontynuowania tej działalności wzywam, byście pełniej stosowali się do wszystkich wskazań kardynała wikariusza, mojego bezpośredniego współpracownika w kierowaniu duszpasterstwem diecezji. Dziękuję za wasze niewątpliwie z serca płynące «tak». Organiczne włączenie Drogi w duszpasterstwo diecezjalne oraz jej współpraca z innymi strukturami w Kościele będą  korzystne dla całego ludu chrześcijańskiego i pomogą diecezji osiągnąć lepsze rezultaty w staraniach podejmowanych na rzecz nowej ewangelizacji naszego miasta. Zaiste, potrzeba dziś rozległych działań misyjnych, angażujących różne grupy kościelne, które zachowując właściwe sobie charyzmaty, będą zgodnie pracować, dążąc do prowadzenia «duszpasterstwa zintegrowanego», co już przyniosło pokaźne rezultaty. Wy zaś, oddając się w pełni do dyspozycji biskupa — jak mówią wasze Statuty — będziecie  mogli dawać przykład wielu Kościołom lokalnym, które słusznie widzą w Kościele Rzymu wzór do naśladowania."

    Nie dziwi pana to że Papież na wstępie zachęca nasz do kontynuowania działalności? Gdyby to było złe mówił by raczej porzućcie waszą dotychczasową działalność.
    Mała podpowiedź: dla kogo będą korzystne " dla całego ludu chrześcijańskiego" . Komu pomogą "diecezji osiągnąć lepsze rezultaty w staraniach podejmowanych na rzecz nowej ewangelizacji naszego miasta"
    Dotarło do pańskiej mózgownicy? Nie wiedziałem że ekskomuniki ogłasza się grzecznie i na pan miejscu porzucił bym te płonne nadzieje.

     ??? :o :o :o :o :o :o :o Panowie,właściwie to po co panowie Hellsing i Tkiller są na tym forum?Zresztą, ich sprawa. Ale po co my tracimy czas?Toć te dyskusje z nimi nie mają sensu. Panowie Neoni - to jakaś katatonia intelektualna to co serwujecie w swoich wypowiedziach.Ideologiczna masturbacja


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Lutego 08, 2010, 20:20:37 pm
    Cytat: tkiller
    Nie dziwi pana to że Papież na wstępie zachęca nasz do kontynuowania działalności? Gdyby to było złe mówił by raczej porzućcie waszą dotychczasową działalność.
    Jeśli będziecie pełniej stosowali się do wszystkich wskazań, to kontynuujcie :P Ciekawe, że tu jest w czasie przyszłym :) Poza tym, czemu wałkujemy wypowiedzi papieskie? Może raczej zacytować któryś dokumencik np. Soboru Trydenckiego lub Watykańskiego II (<---ze względu na ciekawe wnioski, które można wyciągnąć)?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 08, 2010, 20:22:18 pm
    To ja po poproszę jakieś powiązanie tego tekstu z naszym statutem, na pewno w swojej bystrości związek ten pan wykaże.  
    Tekst sam wykazał, bez mojej bystrości, że statut sobie a wy sobie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: siloam w Lutego 08, 2010, 20:25:02 pm
    Cytuj
    Nie wiedziałem ze Kiko jakieś książki wydawał? Widzi pan Kościół to "widzimisię" określił jako Drogę Neokatechumenalną jako itinerarium formacji katolickiej ważnej dla społeczeństwa i czasów dzisiejszych"
    Jak rozumiem ekscesy niektórych księży na Mszach przekreślają działalność całego KK?
    Jak najbardziej wydawał. Przecież "Konwiwencja" itd nie wzięły się znikąd. Z resztą w google można sobie łatwo znaleźć jego książki. Te słowa to wyjątek ze statutu, który może zostać zmieniony i skorygowany. Żadne nadzwyczajne nauczanie Kościoła. Kolega rozumuje wstecz. Natomiast trzeba zacząć od punktu wyjścia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 08, 2010, 20:45:46 pm
    o, a tutaj "bzdurni" biskupi japońscy

    "Kiedy Abp Okada 15 grudnia 2007 r. spotkał się z Ojcem świętym, zwrócił się do niego następującymi słowami: ...inną kwestią jest Droga Neokatechumenalna (Droga) i Międzynarodowe Seminarium Diecezjalne Takamatsu, znane jako seminarium Redemptoris Mater. Mamy z nimi poważny problem. Neokatechumenat jest jak sekta a przez swą siłę i działalność swoich członków wprowadza podziały i zamieszanie w naszym niezbyt licznym Kościele w Japonii. Neokatechumenat spowodował już wiele bolesnych podziałów i sporów w Kościele. Walczymy ze wszystkich naszych sił aby rozwiązać ten problem, ale czujemy, że jeśli mamy znaleźć rozwiązanie, nie obejdzie się bez decyzji Waszej Świątobliwości, na którą oczekuje Kościół w Japonii"

    Zauważył pan datę, to przed zatwierdzeniem statutów przez Stolicę Apostolską. Podważa to też tezę o tym że Papież nie wie co się dzieje w związku z DN.Z tego co wiem podobny sposób biskupi wyrażają sie o "wspólnotach tradycyjnych" i ich seminariach.

    Tekst sam wykazał, bez mojej bystrości, że statut sobie a wy sobie.

    To tylko pan teoria na ten temat :)


    Jak najbardziej wydawał. Przecież "Konwiwencja" itd nie wzięły się znikąd. Z resztą w google można sobie łatwo znaleźć jego książki. Te słowa to wyjątek ze statutu, który może zostać zmieniony i skorygowany. Żadne nadzwyczajne nauczanie Kościoła. Kolega rozumuje wstecz. Natomiast trzeba zacząć od punktu wyjścia.

    Więc powiem panu że według mojego stanu wiedzy nie wydawał.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 08, 2010, 22:10:15 pm
    Więc powiem panu że według mojego stanu wiedzy nie wydawał. 
    Wydał ale nie opublikował ;), ktoś inny zrobił mu tę siurpryzę  :D.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: siloam w Lutego 09, 2010, 09:16:13 am
    Tak  ;D
    Do dziś katechezy Kiko piszą i wydają się same  ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 09, 2010, 09:35:56 am
    Tak  ;D
    Do dziś katechezy Kiko piszą i wydają się same  ;D
    I donna Carmen ma w nich udział  :o.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: andy w Lutego 09, 2010, 13:20:49 pm
    Z forumowymi neonami trudno jest się porozumieć [...]

    Dlatego nie bez kozery ten wtąek znajduje się w "Poczekalni". Dzięki temu nasi nowi goście mogą w warunkach ćwiczebnych - acz z autentycznymi, oswojonymi Neonami - przekonać się o bezsensowności takich debat by następnie nie marnować na nie czasu i miejsca na głównem forum.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lutego 09, 2010, 13:28:37 pm
    Panowie Hellsing i Tkiler !
    Odkupię od Was "katechezy" neo, bo nie mogę ich dostać nigdzie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 09, 2010, 13:30:24 pm
    Myślę, że powinien je pan dostać za friko :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 09, 2010, 13:46:59 pm
    Panowie Hellsing i Tkiler !
    Odkupię od Was "katechezy" neo, bo nie mogę ich dostać nigdzie.


    Zawsze może je pan za darmo wysłuchać. :)

    Antyk podobno coś tam sprzedaje w tym temacie, podobno "oryginały" ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 09, 2010, 16:45:31 pm
    A jak ktoś nie chce wysłuchać tylko poczytać?
    W seminarium będąc na I roku nikt mi nie utrudniał dostępu do wiedzy tego czego uczył się mój brat na V czy koledzy diakoni na VI roku. To co katolickie nie jest ukryte.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 09, 2010, 18:17:04 pm
    To co katolickie nie jest ukryte.

    Śmiała teza.  8)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 09, 2010, 19:18:09 pm
    Nie śmiała tylko prawdziwa.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 09, 2010, 22:17:49 pm
    Tak  ;D
    Do dziś katechezy Kiko piszą i wydają się same  ;D

    przez pączkowanie?podział?czy na skutek masturbacji ideologicznej kikonów? ;D 8) ;D 8)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 09, 2010, 22:18:31 pm
    To co katolickie nie jest ukryte.

    Śmiała teza.  8)

    dla niekatolika istotnie śmiała
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 09, 2010, 22:20:24 pm
    To co katolickie nie jest ukryte.
    Śmiała teza.  8)
    Dla kogoś, kto neońskie nazywa katolickim takie twierdzenie jest nie tylko śmiałe ale wręcz szokujące.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: stary kontra w Lutego 09, 2010, 22:23:35 pm
    Śmiała teza.  8)

    Czy przez to "gadanie do ściany" nie zapcha się serwer? To już 50 parę stron. Pan tkiiler zna jakąśiś tajemnicę, która zaprowadzi go do neokatolickiego nieba i nigdy się nią z nami nie podzieli. On zresztą ma tu misję :tkiller - to przecież zabójca tradsów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 09, 2010, 22:24:07 pm
    Jeżeli moja teza śmiała to świadczy o niekatolickiej formacji DN. Proste.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 09, 2010, 22:29:30 pm
    Śmiała teza.  8)

    Czy przez to "gadanie do ściany" nie zapcha się serwer? To już 50 parę stron. Pan tkiiler zna jakąśiś tajemnicę, która zaprowadzi go do neokatolickiego nieba i nigdy się nią z nami nie podzieli. On zresztą ma tu misję :tkiller - to przecież zabójca tradsów.

    ;D to tak po neońsku - pleść o miłości Boga i bliźniego trzymająć nóz sprężynowy w kieszeni ;D Zresztą,fakt-wszyscy znani mi neoni w którymś momencie dyskusji robią się mocno agresywni
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 09, 2010, 22:30:36 pm
    Czy przez to "gadanie do ściany" nie zapcha(1) się serwer? To już 50 parę stron. Pan tkiiler zna jakąśiś tajemnicę, która zaprowadzi go do neokatolickiego nieba i nigdy się nią z nami nie podzieli. On zresztą ma tu misję(2) :tkiller - to przecież zabójca tradsów.
    1). Chyba na to liczą. Innego uzasadnienia ich obecności nie widać.
    2). Zapewne się za takiego uważa ale to taki kiler farsowy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zygmunt w Lutego 09, 2010, 22:30:47 pm
    Eeee... co tam Pan Tkiller może wiedzieć o tej organizacji. Przecież nie wie po co powstała i jakie ma cele dalekosiężne. Może oni chcą przygotować kapłanów do Świątyni Salomona? ...a może im chodzi o coś zupełnie innego? Kto to może wiedzieć?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 09, 2010, 22:33:07 pm
    Czy przez to "gadanie do ściany" nie zapcha(1) się serwer? To już 50 parę stron. Pan tkiiler zna jakąśiś tajemnicę, która zaprowadzi go do neokatolickiego nieba i nigdy się nią z nami nie podzieli. On zresztą ma tu misję(2) :tkiller - to przecież zabójca tradsów.
    1). Chyba na to liczą. Innego uzasadnienia ich obecności nie widać.
    2). Zapewne się za takiego uważa ale to taki kiler farsowy.
    Znaczy się Jurek Kiler, taksówkarz, numer boczny 666
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 09, 2010, 22:34:57 pm
    Eeee... co tam Pan Tkiller może wiedzieć o tej organizacji. Przecież nie wie po co powstała i jakie ma cele dalekosiężne. Może oni chcą przygotować kapłanów do Świątyni Salomona? ...a może im chodzi o coś zupełnie innego? Kto to może wiedzieć?
    Prawda-z tego co piszą forumowi neoni to istotnie wynika ze niewiele wiedzą - takich killerów 2-óch ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 09, 2010, 22:35:10 pm
    Zresztą,fakt-wszyscy znani mi neoni w którymś momencie dyskusji robią się mocno agresywni
    Zupełnie jak ten, kilka razy kierował do mnie groźby karalne.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 09, 2010, 22:37:21 pm
    Zresztą,fakt-wszyscy znani mi neoni w którymś momencie dyskusji robią się mocno agresywni
    Zupełnie jak ten, kilka razy kierował do mnie groźby karalne.

    Proszę,jakiś cytacik - też chetnie sie pośmieje ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 10, 2010, 09:04:20 am
    Proszę, jakiś cytacik - też chetnie sie pośmieje ;)
    Proszę bardzo, tu jest wprawdzie tylko nawiązanie do "historycznego" wpisu ale znamienne dla stopnia zakręcenia się osobnika:

    Szanowny Panie

    Po co Pan tak szczekasz na forum o honorze jak go sam nie posiadasz. Proponowałem kiedyś rozwiązanie sprawy po męsku jednak nie był pan ze strachu w stanie podnieś rękawicy. Szczekać na forum każdy potrafi jednak bronić swoich poglądów na "ubitej ziemi już nie". Pana postawa jest żałosna, nie licz jednak na to że twoje kalumnie będą zostawać bez odpowiedzi. Jak zwykle pozwalam na publikacje mojego Pw na forum gdzie koleżanki i koledzy pana obronią i użalą się nad jego męczeńskim losem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 10, 2010, 10:37:37 am
    Czy przez to "gadanie do ściany" nie zapcha się serwer? To już 50 parę stron.
    Nie. Ale dzięki temu sensowne argumenty przeciw DN toną w pustosłowiu
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 10, 2010, 12:50:04 pm
    Czy przez to "gadanie do ściany" nie zapcha się serwer? To już 50 parę stron.
    Nie. Ale dzięki temu sensowne argumenty przeciw DN toną w pustosłowiu.
    Może więc zwalczać szkodnika jego własnym sposobem? Proponuję stworzyć taką biblioteczkę sensownych argumentów i zamiast je wygrzebywać z pamięci, wklejać, tak jak oni wklejają swoje pijarowskie komunikaty z KAI itp mediów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: stary kontra w Lutego 10, 2010, 21:45:51 pm
    A to ci dopiero! Spokój od 24 godzin.Rozszyfruj nicka i po sprawie. ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 10, 2010, 22:12:47 pm
    Może Panowie z DN konsultują z szefami czy można ukrywać to co jest katolickie czy nie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 10, 2010, 22:23:21 pm
    A to ci dopiero! Spokój od 24 godzin.Rozszyfruj nicka i po sprawie. ;D
    Spokój pozorny, piekłośpiew był tu 20 minut temu a tekiler trochę ponad 3 godziny.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lutego 11, 2010, 10:23:54 am

    Panowie Hellsing i Tkiler !
    Odkupię od Was "katechezy" neo, bo nie mogę ich dostać nigdzie.
    A może powiecie mi  gdzie można je dostac ? Ponoć są ogólnodostępne?



    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 11, 2010, 10:24:25 am
    Może Panowie z DN konsultują z szefami czy można ukrywać to co jest katolickie czy nie?

    coś w tym jest-na bardziej skomplikowane kwestie wypowiadają sie ze sporym opóxnieniem 8)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 11, 2010, 10:26:30 am

    Panowie Hellsing i Tkiler !
    Odkupię od Was "katechezy" neo, bo nie mogę ich dostać nigdzie.
    A może powiecie mi  gdzie można je dostac ? Ponoć są ogólnodostępne?





    albo skan na forum? Panie Pablo,może Pan dysponuje?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 11, 2010, 19:08:21 pm

    Panowie Hellsing i Tkiler !
    Odkupię od Was "katechezy" neo, bo nie mogę ich dostać nigdzie.
    A może powiecie mi  gdzie można je dostac ? Ponoć są ogólnodostępne?







    Zawsze może je pan za darmo wysłuchać.  :)

    Antyk podobno coś tam sprzedaje w tym temacie, podobno "oryginały"  ;)




    Tx
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Lutego 11, 2010, 19:21:40 pm
    Zle sie panu zcopypastowalo.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lutego 11, 2010, 19:33:12 pm
    Hellsing i Tkiler!
    Moze macie na pdf katechezy. Chętnie bym je poczytał.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 11, 2010, 19:34:32 pm
    Hellsing i Tkiler!
    Moze macie na pdf katechezy. Chętnie bym je poczytał.

    Do poczytania proponuję KKK, a katechezy do posłuchania.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 11, 2010, 21:47:07 pm
    Mantra.
    To co złe i ukryte jest szatańskie i niekatolickie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Lutego 11, 2010, 22:03:58 pm
    Cytat: tkiller
    Do poczytania proponuję KKK
    Dla Państwa lepiej nie, bo w połączeniu ze znajomością dokumentów nawet Vat II oraz przepisów kościelnych wydanych po tym "zacnym" wydarzeniu dojdzie do całkowitego rozkładu DN ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 11, 2010, 22:22:59 pm

    To co złe i ukryte jest szatańskie i niekatolickie.

    Wie pan z ta tezą trudno się nie zgodzić :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 11, 2010, 22:30:34 pm
    To dlaczego ukrywacie katechezy?
    Całość katechez. To co się dzieje od początku do końca formacji..
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 11, 2010, 22:35:06 pm
    To dlaczego ukrywacie katechezy?
    Całość katechez. To co się dzieje od początku do końca formacji..
    Panie Majorze, oni sa lepsi. Plebs nie musi wiedzieć co robi ELYTA
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Lutego 11, 2010, 22:43:16 pm
    Nigdy się nie spotkałem by katechezy były oficjalnie wydane. Kiedyś już opisywałem sposób przekazywania katechez na drodze. Moim zdaniem wszystkie teksty katechez które tu i ówdzie wypływają to notatki członków DN. Dlatego uważam, iż nie mogą być one uważane za teksty reprezentujące stanowiska DN w danej dziedzinie. Oczywiście członkowie drogi nauczają według tych notatek nauczają  swoich braci i to należy brać pod uwagę.

    Nawet gdybym zdobył jakiś tekst tego typu, to nigdy go nie opublikuję, ani na tym forum, ani gdziekolwiek indziej. Już raczej w porozumieniu z autorem wysłałbym taki tekst do kurii prosząc o opinię.  
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 11, 2010, 22:54:25 pm
    To dlaczego ukrywacie katechezy?
    Całość katechez. To co się dzieje od początku do końca formacji..

    Czytał pan przynajmniej statut? Tam jest wszystko opisane.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Murka w Lutego 12, 2010, 01:54:07 am
    Katechezy na papiorku maja wylacznie katechisci. Szary neon to se moze m/w tyle, co my tutaj. Jak chce poczytac katechezy, to musi wlezc na antyneonskie portale, ktore je ujawniaja.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 12, 2010, 08:22:33 am
    Nie czytałem statutu.
    Ja chcę się tylko dowiedzieć czego się naucza na VI roku formacji np. Jeśli to jest ukryte to może nie jest dobre?
    Dałem przykład o seminarium. Podobnie jest na szukach walki. Chodząc na treningi początkowe nikt przed nikim nie ukrywa jakie są wymagania na 1 kyu(brązowy pas) czy np 1 dan(czarny pas). Jak są treningi dla zaawansowanych nie zamyka się dojo przed nowicjuszami.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 12, 2010, 08:47:04 am
    Nie czytałem statutu.
    Ja chcę się tylko dowiedzieć czego się naucza na VI roku formacji np. Jeśli to jest ukryte to może nie jest dobre?

    Jak pan przeczyta statut to zapewne uzyska pan odpowiedź na nurtujące pana pytania.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 12, 2010, 08:55:55 am
    A Pan nie może dać konkretnej odpowiedzi na konkretne pytanie? Ja bez problemu odpowiem jakie są wymagania na 1 dan czy 1 kyu. Bez odsyłania do kodeksu bushido itp.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 12, 2010, 09:02:07 am
    Nie czytałem statutu.
    Ja chcę się tylko dowiedzieć czego się naucza na VI roku formacji np. Jeśli to jest ukryte to może nie jest dobre?

    Jak pan przeczyta statut to zapewne uzyska pan odpowiedź na nurtujące pana pytania.
    Panie tkiller, dlaczego dyskusje z Panem sa takie jałowe?? Nie ma pan większego zasobu słownictwa?? Nie potrafi Pan odpowiedzieć na zadawane pytania??
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Lutego 12, 2010, 09:06:11 am
    Teraz przynajmniej wiem co czego neonom sluzy statut. Do odsylania do niego zadajacych pytania. No bo przeciez nie do przestrzegania np. lkwidujac komunie na siedzaco.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lutego 12, 2010, 09:18:10 am
     Oficjalna publikacja części katechez neokatechumenalnych (fragment):

       Drugim punktem spornym są praktyki liturgiczne. Na stronach od 71 do 77 omawianej pracy natrafiamy na wykład historii liturgii autorstwa liderów Drogi (cytaty, z zachowaniem pisowni, za angielską wersją dodatku religijnego tygodnika L'Espresso):


     "Przez stulecia eucharystia była kawałkowana i zaskorupiana, przepakowywana, aż do punktu, w którym w naszej mszy nie dostrzegaliśmy już zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. (...) W czwartym wieku, wraz z nawróceniem Konstantyna i wejściem do Kościoła pogańskich mas, które ani nie rozumiały Paschy, ani nie żyły nią, chrześcijaństwo stało się oficjalną, a zatem chronioną religią imperium. Także cesarz i jego dwór przybywali do kościoła aby celebrować eucharystię: tak zrodziły się ryty wejścia uświetnione pieśniami i psalmami, które z czasem wyeliminowano pozostawiając jedynie antyfonę - co jest prawdziwym absurdem. (...) Analogicznie dano miejsce procesjom na ofiarowanie, z czego wyłoniła się koncepcja religijności naturalnej, zmierzającej do zadowolenia bóstwa poprzez dary i ofiary. (...) Wraz z upływem wieków do mszy dodawano znaczące ilości modlitw prywatnych. Nie istniało już zgromadzenie, a msza nabrała tonu pokutnego, całkowicie kontrastującego z tym paschalnym uniesieniem, z którego wyrosła. (...) ...a kiedy ludzie przeżyli już prywatyzację mszy, erudycyjne, wyszukane, rozumowe teologie, które - jakkolwiek zawierają istotę, 'jądro' objawienia - przyobleczone są w filozoficzne szaty obce Chrystusowi i apostołom.... (...) Jest więc zrozumiałe dlaczego pojawił się Luter, dokonując wyraźnego zerwania ze wszystkim, co, jak wierzył, było czysto ludzkim dodatkiem i tradycją. (...) ...kiedy straci się z pola widzenia pytanie o to czym jest sakrament, a czym pamiątka, przechodzi się do definicji filozoficznych, które nie tylko nie mogą wyczerpać rzeczywistości, którą zawierają, ale nawet nie są koniecznie powiązane z filozofią wykorzystaną do tego, by je sformułować. Dlatego Luter, który nigdy nie wątpił w realną obecność Chrystusa w eucharystii, odrzucił 'transsubstancjację', ponieważ była związana z arystotelejsko-tomistyczną koncepcją substancji, obcą Kościołowi apostołów i Ojców. (...) Surowość i sztywność Soboru Trydenckiego wytworzyła w liturgii mentalność statyczną, która przetrwała do dzisiaj, która łatwo gorszy się jakąkolwiek zmianą lub transformacją. A jest to błąd, ponieważ liturgia jest życiem, rzeczywistością Ducha żyjącego pośród ludzi. Z tego względu nigdy nie można jej zamknąć w butelce. (...) Wychodząc z surowej mentalności legalistycznej byliśmy świadkami głębokiej odnowy liturgii na Soborze Watykańskim II. Zdjęto osłony, które okrywały eucharystię. To ciekawe, że pierwotnie anafora [modlitwa konsekracyjna] nie była spisana, ale improwizowana przez przewodniczącego... (...) Kościół przez stulecia tolerował formy nieautentyczne. Dlatego widać jak 'Gloria', które było częścią liturgii godzin recytowanej przez mnichów, weszło do mszy, a z dwu czynności uczyniono jedną celebrację, 'Credo' zaś wyłoniło się wraz z pojawieniem się herezji i apostazji. Nawet 'Orate Fratres' jest szczytowym przykładem modlitw, którymi wypchano mszę do pełna... (...) Celem sprawowania eucharystii w sobotni wieczór nie jest ułatwienie niedzielnej rekreacji, ale powrót do korzeni: dla Żydów początek dnia odpoczynku zaczyna się od dostrzeżenia pierwszych trzech gwiazd w piątek, a dla całego Kościoła pierwsze nieszpory niedzielne odbywały się zawsze w sobotę wieczór... (...) W sobotę całym naszym istnieniem włączamy się w święto, by zasiąść do stołu Wielkiego Króla i już teraz zasmakować biesiady życia wiecznego. Po wieczerzy dzień kończy się serdeczną i przyjacielską uroczystością (...)".
    Poduced by Kiko&Carmen
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 12, 2010, 09:36:24 am
    Herezja, herezja, HEREZJA!!!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Lutego 12, 2010, 09:41:58 am
    Gorzej niz herezja : glupia i naiwna wizja Kosciola i jego dziejow.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 12, 2010, 10:10:52 am

    Panie tkiller, dlaczego dyskusje z Panem sa takie jałowe?? Nie ma pan większego zasobu słownictwa?? Nie potrafi Pan odpowiedzieć na zadawane pytania??

    Państwo nie potrafią przeczytać statutu?

    Oficjalna publikacja części katechez neokatechumenalnych (fragment):
    ...

    A śwista siedzi i zawija sreberka. Byłem na katechezach głoszonych przez różne ekipy i nigdy takich tekstów nie słyszałem

    Herezja, herezja, HEREZJA!!!
    Bo zawału pan dostanie.


    Panie Major odsyłanie do kodeksu Buschido niewiele wyjaśni w temacie wymagań na 1 dan ;)



    glupia i naiwna wizja Kosciola i jego dziejow.

    Tu się zgadzamy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 12, 2010, 10:28:03 am
    Z Bushido to przykład.
    Zadałem konkretne pytanie i oczekuję odpowiedzi. A Pan wałkuje non stop żebym przeczytał statut. A co mi statut wyjaśni? Poda mi tekst nauk w VI roku formacji czy wyjaśni że jestem za głupi aby o to pytać?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lutego 12, 2010, 10:36:45 am
    (http://images41.fotosik.pl/255/bf941485e85732c1.jpg) (http://www.fotosik.pl)



    To Kościół wg nełonów pączkował i dopiero zaczął sie od vaticanum secundum.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 12, 2010, 10:39:22 am
    Z Bushido to przykład.
    Zadałem konkretne pytanie i oczekuję odpowiedzi. A Pan wałkuje non stop żebym przeczytał statut. A co mi statut wyjaśni? Poda mi tekst nauk w VI roku formacji czy wyjaśni że jestem za głupi aby o to pytać?

    Myślę że jest pan wystarczająco inteligentny by przeczytać i samemu sobie na pytanie odpowiedzieć.



    To Kościół wg nełonów pączkował i dopiero zaczął sie od vaticanum secundum.

    To jest PAŃSKA interpretacja tego schematu. Na katechezach inaczej jest to wyjaśniane.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lutego 12, 2010, 10:41:52 am
    Krzyzobójco i Piekłospiewie, czy" katechezy" można ino wysłuchać i są przekazywane z ust do ust, a na papierze nul, oficjalnie nic???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lutego 12, 2010, 10:48:16 am
    (http://images41.fotosik.pl/255/bf941485e85732c1.jpg) (http://www.fotosik.pl)



    To Kościół wg nełonów pączkował i dopiero zaczął sie od vaticanum secundum.



    To jest PAŃSKA interpretacja tego schematu. Na katechezach inaczej jest to wyjaśniane



    To prosze mi to zinterpretować!!!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lutego 12, 2010, 10:50:28 am

    (http://images41.fotosik.pl/255/bf941485e85732c1.jpg) (http://www.fotosik.pl)



    Czy na "katechezach" jest takowy schemat neonki???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 12, 2010, 11:14:42 am

    Czy na "katechezach" jest takowy schemat neonki???

    Nie słyszał pan że ryby głosu nie maja, raczej żaden neonek panu nie odpowie.

    Ps. Odpowiedź na to pytanie padła już na tym forum, polecam opcje szukaj.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Lutego 12, 2010, 11:36:09 am
    ...a kiedy ludzie przeżyli już prywatyzację mszy, erudycyjne, wyszukane, rozumowe teologie, które - jakkolwiek zawierają istotę, 'jądro' objawienia - przyobleczone są w filozoficzne szaty obce Chrystusowi i apostołom....
    To fragment z powyższej katechezy
    obca Chrystusowi i apostołom to jest przedewszystkim filozofia modernizmu która tak naprawdę stoi za DN.
    Stylistyka trochę mi przypomina prace marksistowskich historyków czy może bardziej religioznawców. Jeśli byłaby to praca czysto religioznawcza, to jest do przyjęcia (może oprócz komentarzy typu ,,co jest prawdziwym absurdem") ale podobno jest to fragment katechezy. Widać, iż tekst jest napisany w duchu modernizmu bo zakłada  iż kościół przedsoborowy był jedynie tworem ludzkim (zainteresowanych szczególnie pana tkillera odsyłam do Pascendi domini gregis)  . O ile mi wiadomo zesłanie Ducha Świętego miało miejsce po wniebowstąpieniu naszego Pana Jezusa Chrystusa a nie na SVII.
    Kilka słów komentarza:
    Jednym z przymiotów prawdy jest jej niezmienność. Dla większości ludzi jest to rzecz oczywista bo dająca się zaobserwować. Niestety niektórzy współcześni filozofowie nie przyjmują tego do wiadomości. Dla postmodernistów cała filozofia i religia jest tylko ludzkim konstruktem, więc nie wypływa z przesłanek naturalnych czy nadprzyrodzonych, i podlega zmianom , modernizacjom w zależności od potrzeb chwili. Stąd te słowa: ,,Surowość i sztywność Soboru Trydenckiego wytworzyła w liturgii mentalność statyczną, która przetrwała do dzisiaj, która łatwo gorszy się jakąkolwiek zmianą lub transformacją".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 12, 2010, 11:51:40 am

    obca Chrystusowi i apostołom to jest przedewszystkim filozofia modernizmu która tak naprawdę stoi za DN.

    Wywnioskował to pan z ...?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 12, 2010, 14:53:10 pm
    Czy na "katechezach" jest takowy schemat neonki???
    Nie słyszał pan że ryby głosu nie maja, raczej żaden neonek panu nie odpowie.
    Dowciapny jak szczypiorek na wiosnę  ...  

    Ps. Odpowiedź na to pytanie padła już na tym forum, polecam opcje szukaj.
    Skoro Pan Serpico jest tu stosunkowo od niedawna, może ruszysz pan tyłkiem i wskażesz pan odnośnik?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: andy w Lutego 12, 2010, 15:00:09 pm
    Panie tkiller, dlaczego dyskusje z Panem sa takie jałowe?? Nie ma pan większego zasobu słownictwa?? Nie potrafi Pan odpowiedzieć na zadawane pytania??

    To proste - to bot.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 12, 2010, 15:15:44 pm
    Skoro Pan Serpico jest tu stosunkowo od niedawna, może ruszysz pan tyłkiem i wskażesz pan odnośnik?

    Już biegnę panie jwk.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Lutego 12, 2010, 16:45:42 pm

    obca Chrystusowi i apostołom to jest przedewszystkim filozofia modernizmu która tak naprawdę stoi za DN.

    Wywnioskował to pan z ...?
    Wydawało mi się że to dość jasno wyjaśniłem w moich poprzednich postach już samo dostosowanie liturgii czyli jej desakralizacja, tak by przypominała związany z codzienną ludzką egzystencją posiłek, to już jest objawem modernizmu. Czasy nawiasu też o tym świadczą. Bo cóż powiedział ojciec modernizmu Loisy: ,,Chrystus chciał przyjścia Królestwa Bożego a powstał Kościół" Jeśli pan uważa, iż modernizm jest zgody z wolą Chrystusa to podważa pan dogmat o nieomylności papieskiej, a i pewnie zasadę asystencji Ducha Świętego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 12, 2010, 17:03:19 pm
    Jeśli pan uważa, iż modernizm jest zgody z wolą Chrystusa to podważa pan dogmat o nieomylności papieskiej, a i pewnie zasadę asystencji Ducha Świętego.

    Uważam tylko że wyciąga pan mylne wnioski i przypisuje DN poglądy które są całkowicie jej obce is toją do niej w opozycji.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 12, 2010, 17:53:01 pm
    Już biegnę panie jwk. 
    To nie wiecie poborowy tkiller co się robi na "bieeegiem ..." ;)?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 12, 2010, 18:22:48 pm
    Jeśli pan uważa, iż modernizm jest zgody z wolą Chrystusa to podważa pan dogmat o nieomylności papieskiej, a i pewnie zasadę asystencji Ducha Świętego.

    Uważam tylko że wyciąga pan mylne wnioski i przypisuje DN poglądy które są całkowicie jej obce is toją do niej w opozycji.

    To jakie wobec tego są poglądy DN na w/w temat???A pańskie???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 12, 2010, 18:26:14 pm

    obca Chrystusowi i apostołom to jest przedewszystkim filozofia modernizmu która tak naprawdę stoi za DN.

    Wywnioskował to pan z ...?

    To proste panie Tkiller - bez modernizmu i SW II nie byłoby DN. Tenże sobór szczęśliwie bedąc pastoralnym zawsze można w części przynajmniej potraktować per "non est ". Co obecny papież z wolna zaczyna czynić....
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 12, 2010, 19:54:56 pm
    Nie czytałem statutu.
    Ja chcę się tylko dowiedzieć czego się naucza na VI roku formacji np. Jeśli to jest ukryte to może nie jest dobre?

    Jak pan przeczyta statut to zapewne uzyska pan odpowiedź na nurtujące pana pytania.

    ze statutu to wynika tyle że "początkującemu" w DN katechezy z lat późniejszych moga zaszkodzić :'(Pewnie takie głupoty że trzeba się najpierw zaszczepić. Albo takie herezje
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: JRWF w Lutego 12, 2010, 22:16:24 pm
    ze statutu to wynika tyle że "początkującemu" w DN katechezy z lat późniejszych moga zaszkodzić

    Naprawdę tak jest napisane?  :o
    (Nie czytałem statutu DN - nie jest mi to do szczęścia potrzebne...)

    Czyli przyznają oficjalnie, że "katolickie" katechezy mogą komuś zaszkodzić? ? ?  :o
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Lutego 13, 2010, 01:15:43 am
    Jeśli pan uważa, iż modernizm jest zgody z wolą Chrystusa to podważa pan dogmat o nieomylności papieskiej, a i pewnie zasadę asystencji Ducha Świętego.

    Uważam tylko że wyciąga pan mylne wnioski i przypisuje DN poglądy które są całkowicie jej obce is toją do niej w opozycji.
    Jeśli się pan nie zgadza z moją opinią to proszę napisać z czym konkretnie. Przedstawiony schemat z zaznaczonymi czasami nawiasu jest bez wątpienia autentyczny, a liturgia DN bardziej przypomina ucztę niż ofiarę.
    Pewnie, że neokatechiści nie przyznają otwarcie że reprezentują poglądy modernistyczne, ale pewne rzeczy można wydedukować posługując się klasyczną logiką i poglądami przedstawionymi w katechezach, Chyba że pani Carmen nie respektuje również zasad logiki klasycznej wyłożonych właśnie przez Arystotelesa, ale tak to się nie dogadamy. Jedyne co pozostaje to wzajemne straszenie piekłem. Oczywiście w moim rozumowaniu mogą też występować jakieś błędy logiczne. Jeśli tak jest to proszę wykazać.
     
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lutego 13, 2010, 10:48:58 am
    Wystarczy porównać Pascendi Dominici gregis z "naukami neońskimi" .
    Świety Pius X jakby o neonach pisał był.

    http://www.nonpossumus.pl/encykliki/Pius_X/pascendi_dominici_gregis/


    Ogłaszam konkurs kto znajdzie najwięcej cech modernizmu w "neońskich naukach" na podstawie w/w encykliki.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Lutego 13, 2010, 16:03:27 pm
    Ostatnio czytałem Pascendi bo pisałem referat na temat modernizmu. Korzystałem z tekstu do którego odnosi się zamieszczony powyżej link. Trochę mnie dziwi, iż jest to prawdopodobnie jedyna strona gdzie tekst encykliki opublikowany jest po polsku.
    Mimo iż na zachodzie DN jest postrzegana jako ruch ortodoksyjnie katolicki, to coś co roboczo nazwałem duchem modernizmu jest również duchem DN. Odniosłem wrażenie, że przynajmniej niektórzy członkowie DN wykazują tendencję do przedkładania kwestii moralnych nad sprawy wiary i relacji z Chrystusem. Oczywiście jest to tylko moja subiektywna ocena, która nie musi być prawdziwa.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 13, 2010, 18:43:10 pm
      ... na zachodzie DN jest postrzegana jako ruch ortodoksyjnie katolicki ...
    Jest to niewątpliwie wynikiem totalnej degrengolady tamtych elyt, którym niewiele brakuje do zaliczenia do ortodoksji  "chrześcijańskiej" choćby świadków jehowy ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: cabbage w Lutego 13, 2010, 20:02:21 pm
    Neoni atakują już u naszych braci grekokatolików...  :( :'( :'( :'( http://www.forum.cerkiew.net.pl/viewtopic.php?f=9&t=287&sid=2ffd486ef1bd1b18f732a995e3ec29d1
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 13, 2010, 21:29:46 pm
    Swoją drogą przepięknie tamtejszych neonów wypunktowali. Pytanie o konkret - odpowiedź frazes. Jak u nas (choć u nas frazesy są z obu stron...)...

    BTW - Simone tonie jest czasem ex-nasz Szymon?

    Nie byłbym sobą,jakbym nie wypunktował:

    Cytuj
    Podpisanie Statutu niesie ze sobą akceptację wszystkiego, co jest związane z Ewangelizacją w zakresie Drogi Neokatechumenalnej.

    Tja...
    Cytuj
    Czy myśli Pani, że Metropolita akceptowałby liturgiczną "radosną twórczość" katechistów, którym akurat "tak pasowało"?
    "Akceptacje", "akceptował". O tolerancji biedak nie słyszał...

    Cytuj
    Odsyłam do lektury Statutu, który jest DOKUMENTEM KOŚCIELNYM, a nie wewnętrzną broszurką, w którym pada wyraźne stwierdzenie odnośnie m. in. treści katechez, na które jest zgoda Kościoła
    Piękna odpowiedź nie na temat.

    Cytuj
    Wszystkim, którzy maja jakiekolwiek wątpliwości proponuję uczestnictwo w katechezach "Drogi" od początku do końca. W tym wszystkim trzeba by było patrzeć duchem, a nie tylko literą prawa.
    W którym miejscu duch prawa usprawiedliwia przekroczenie litery?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Teresa w Lutego 13, 2010, 23:44:33 pm
    BTW - Simone tonie jest czasem ex-nasz Szymon?
    To bardzo być może, Simone/Szymon chadza na Mszę do greków, więc jest wielce prawdopodobne, że pisuje na ich forum.  :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 14, 2010, 17:45:47 pm
    To bardzo być może, Simone/Szymon chadza na Mszę do greków, więc jest wielce prawdopodobne, że pisuje na ich forum.  :)
    Ładnie się z tematem rozprawił,choć parę błędów napisał...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Invictus w Lutego 14, 2010, 18:45:16 pm
    A jak z Wielkim Postem u neonów?
    Pytanie do p.pablo czy Msza jest tak samo "wesolutka"
    mam na myśli hulanki wokół stołu, kikozawodzenia przy głośnych gitarach itp.

    Jakoś nie mogę sobie wyobrazić wyposzczonych neonów, śpiewających Gorzkie Żale przy stoliku na plebanii... :D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 14, 2010, 19:42:15 pm
    A jak z Wielkim Postem u neonów?
    Pytanie do p.pablo czy Msza jest tak samo "wesolutka"
    mam na myśli hulanki wokół stołu, kikozawodzenia przy głośnych gitarach itp.

    Jakoś nie mogę sobie wyobrazić wyposzczonych neonów, śpiewających Gorzkie Żale przy stoliku na plebanii... :D
    Do kompletu przypomniał mi się taki utworek - potworek wspólnotowy "Matka, która pod Krzyżem stała ...", połączenie akompaniamentu z tekstem jest zupełnie w stylu nowej estetyki i nowej wrażliwości kikoniczno - ołazowej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Lutego 14, 2010, 22:59:06 pm
    Wesolutka- bym nie powiedział. Większość pieśni na DN napisana jest w tonacji molowej. Ale pieśni w wielkim poście były podobne jak w okresie zwykłym. Z tego co pamiętam to nawet w poście były kwiaty. Jeden z członków mojej wspólnoty powiedział iż niedziela nie może być okresem pokutnym i niedziele są z postu wyłączone. Nigdy nie słyszałem by był to oficjalny pogląd DN, ale wiadomo lex orandi lex credendi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: spanish inquisition w Lutego 15, 2010, 00:13:09 am
    Do kompletu przypomniał mi się taki utworek - potworek wspólnotowy "Matka, która pod Krzyżem stała ...", połączenie akompaniamentu z tekstem jest zupełnie w stylu nowej estetyki i nowej wrażliwości kikoniczno - ołazowej.

    Sądzi Pan, że to piosenka kikologicznej proweniencji? Zawsze dobrze wpadała mi w ucho (oczywiście tylko poza Mszą św.) i jestem gotów jej bronić ;). Jeśli chodzi o rytm i akompaniament, ktoś kiedyś sklasyfikował ten gatunek pod wdzięczną nazwą "kato-polo", choć pierwszy człon tej nazwy może być w tym wypadku mylący... Sporo tego leci w RM, kiedyś była chyba nawet lista przebojów  8) Z jednej strony można się cieszyć, że tematyka sakralna jest obecna w pieśniach ludowych i młodzieżowych, a że nie jest to sztuka najwyższych lotów... no cóż, chyba zawsze tak było (?). A dopuszczenie do użytku liturgicznego to już zupełnie inny rozdział, niestety nazbyt często pomijany nawet przez "wykwalifikowanych" organistów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Lutego 15, 2010, 00:34:03 am
    Akurat tej pieśni to się na DN raczej nie usłyszy. Pan Kiko skomponował  własne, oparte zwykle na tekstach Biblijnych. Moim zdaniem nie jest to muzyka najwyższych lotów, ale niektórzy neoni są nią zachwyceni. O gustach się nie dyskutuje, ale muzyka kościelna przyczynia się do kształtowania tych gustów. Oby skłaniała człowieka do odkrywania coraz większego piękna, a nie brzydoty.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Lutego 15, 2010, 00:39:13 am
    Ja słyszałem o sacro-polo, co jest jeszcze bardziej mylące. Takie s-p zarzyna sacrum lepiej niż niejeden okropny organista.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 15, 2010, 06:54:07 am
    Nigdy nie słyszałem by był to oficjalny pogląd DN, ale wiadomo lex orandi lex credendi.
    I właśnie na tym polega ich metoda: doktryna przekazywana między "odpowiedzialnymi" na wielokrotnie kserowanych świstkach ale treść tych świstków jest starannie centralnie nadzorowana i koordynowana. Jak trzeba, zawsze można się wyprzeć. Można nawet ustanowić "wypieraczy dyżurnych", jak obecni na tym forum dwaj panowie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 15, 2010, 08:34:15 am
    Można nawet ustanowić "wypieraczy dyżurnych", jak obecni na tym forum dwaj panowie.

    Nie śmieli byśmy panu zabierać tej funkcji.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 15, 2010, 09:47:56 am
    Można nawet ustanowić "wypieraczy dyżurnych", jak obecni na tym forum dwaj panowie. 
    Nie śmieli byśmy panu zabierać tej funkcji. 
    Łżyjcie, łżyjcie, zawsze się coś z tego przylepi, jak mawiał patron pijarowców kikokarmenackich, co swój marny żywo zakończył w berlińskim bunkrze w 1945 r.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 15, 2010, 10:02:42 am
    Łżyjcie, łżyjcie, zawsze się coś z tego przylepi, jak mawiał patron pijarowców kikokarmenackich, co swój marny żywo zakończył w berlińskim bunkrze w 1945 r.

    Pan jako wychowanek i praktyk tej metody na tym forum w stosunku do DN  wie to najlepiej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 15, 2010, 10:24:13 am
    Pan jako przeżarty mysleniem rabinackim myli czasy i epoki. Kikoś z karmenką załapali się na epokę dr G., a ja już nie, więc walnąłeś pan z tą swoją standardową insynuacją jak kulą w płot.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 15, 2010, 10:32:27 am
    Pan jako przeżarty mysleniem rabinackim myli czasy i epoki.

    To kolejny pana konik, myślenie rabinackie. Przecież standardowo to pan "bredzi" ;)
    Mówiłem o wychowanku metody jeśli pan tego nie doczytał.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 15, 2010, 10:36:55 am
    "Bredzenie" to wasza mantra towarzysze sztuki dywersji.


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 15, 2010, 10:59:46 am
    towarzysze sztuki dywersji.


    Wolał bym, by porzucił pan stare przyzwyczajenia i nie zwracał się do mnie per towarzysz.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 16, 2010, 06:46:06 am
    Skoro chce pan zmieniać tamte ryty i znaki to jest nadzieja, że przyjdzie pora i na te ;).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Lutego 16, 2010, 12:14:32 pm
    Niestety mamy tu do czynienia ze zwykłą pyskówką, a nie merytoryczną dyskusją. Wina leży raczej po stronie tych, którzy nie chcą udzielać merytorycznych odpowiedzi na postawione pytania, ale druga strona daje się niestety sprowokować.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 16, 2010, 13:21:11 pm
    Niestety mamy tu do czynienia ze zwykłą pyskówką, a nie merytoryczną dyskusją. Wina leży raczej po stronie tych, którzy nie chcą udzielać merytorycznych odpowiedzi na postawione pytania, ale druga strona daje się niestety sprowokować.

    Słusznie-dlatego odpuściłem ten wątek - ile razy można czytać"nie pan przeczyta statut" albo "niech pan przyjdzie na katechezy" - a na nic innego dyżurnych Franza Josefa nie stać. Statut przeczytałem - kiepska literatura , na katechezy nie pójdę, na miarę swoich możłiwośći bliźnich będę od DN ratował i tyle. Cześć neonki, nie pijcie za wiele na agapach. Pozdro. Tomasz Zan
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Lutego 16, 2010, 20:55:42 pm
    Słusznie-dlatego odpuściłem ten wątek - ile razy można czytać"nie pan przeczyta statut" albo "niech pan przyjdzie na katechezy" - a na nic innego dyżurnych Franza Josefa nie stać. Statut przeczytałem - kiepska literatura , na katechezy nie pójdę, na miarę swoich możłiwośći bliźnich będę od DN ratował i tyle. Cześć neonki, nie pijcie za wiele na agapach. Pozdro. Tomasz Zan
    Ten post jest żałosny ale na szczęście, w pełni obnaża on prawdziwy stosunek wielu tradycjonalistów do rzeczywistości nowych wspólnot wiernych świeckich Kościoła katolickiego.Dokładnie pokazuje co naprawdę niektórzy mieniący się "prawdziwymi katolikami" miłośnicy rytu trydenckiego rozumieją pod pojęciem posłuszeństwa papieżowi i biskupom. Przykre to ale prawdziwe niestety :((
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 16, 2010, 20:57:54 pm
    Hahaha. Przyganiał kocioł garnkowi...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Lutego 16, 2010, 21:18:14 pm
    Jakoś nie bardzo zrozumiałem o co chodziło panu hellsingowi z tym posłuszeństwem biskupom i Papieżowi. Nawet w Polsce nie wszyscy biskupi przyjęli DN, a Papież nie wydał żadnej bulli motu propio czy czegoś podobnego nakazującego zakładać wspólnoty DN w całym kościele powszechnym czy masowo do nich wstępować. Statut jest bardzo ogólny i napisany w swego rodzaju nowomowie, a został zatwierdzony, bo musiał być zatwierdzony. To czy Kościół w obecnej sytuacji może sobie pozwolić na schizmę to ja nie wiem, zwłaszcza że starszyzna DN często chwali się potęgą organizacji. Liczne wspólnoty rodziny na misjach itp. Może to robić w Watykanie wrażenie. Zresztą są też pozytywne owoce DN, ale ważne żeby plusy nie przysłoniły minusów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Lutego 16, 2010, 21:32:34 pm
    A jak z Wielkim Postem u neonów?
    Pytanie do p.pablo czy Msza jest tak samo "wesolutka"
    mam na myśli hulanki wokół stołu, kikozawodzenia przy głośnych gitarach itp.

    Jakoś nie mogę sobie wyobrazić wyposzczonych neonów, śpiewających Gorzkie Żale przy stoliku na plebanii... :D



    Co prawda pytanie było skierowane do Pana Pablo, ale ja tez mogę odpowiedzieć;)
    Otóż przed Ewangelią zamiast "Alleluja" jest  śpiew, na tą samą nutę: "Chwała Tobie, Królu Wieków, chwała Tobie..."
    Zaś po Eucharystii nie ma tańca wokół stołu. Kwiaty są.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 16, 2010, 22:12:02 pm
    Otóż przed Ewangelią zamiast "Alleluja" jest  śpiew, na tą samą nutę: "Chwała Tobie, Królu Wieków, chwała Tobie..."
    Zaś po Eucharystii nie ma tańca wokół stołu. Kwiaty są.
    Czyli to jest odmienny ryt od zatwierdzonego w Kościele Katolickim.
    c.b.d.d.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 17, 2010, 09:57:22 am
    Widzę też że z neonami nie ma co rozmawiać. Nauczyli się dwóch zdań. "Zapraszam na katechezy" i "Proszę przeczytać statut".
    A ja dalej twierdzę że to co ukryte nie jest katolickie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 17, 2010, 09:58:19 am
    Zapomniał Pan o "Bredzi Pan" ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 17, 2010, 10:35:57 am
    Ten post jest żałosny
    Żal;osny jest akurat pana post...

    ale na szczęście, w pełni obnaża on prawdziwy stosunek wielu tradycjonalistów do rzeczywistości nowych wspólnot wiernych świeckich Kościoła katolickiego.
    Bredzi pan!
    Obnaża tylko i wyłącznie stosunek do neokatechumenatu.

    Dokładnie pokazuje co naprawdę niektórzy mieniący się "prawdziwymi katolikami" miłośnicy rytu trydenckiego rozumieją pod pojęciem posłuszeństwa papieżowi i biskupom.
    Ma pan na myśli DN? Bo jeśli pan nie wie - statut jest dokumentem obowiązującym wspólnoty "Drogi..." (+ relacje z Kościołem hierarchicznym). Nikogo z zewnątrz nie obowiązuje. Więc z tym swoim posłuszeństwem to (parafrazując) wsiądź pan sobie w autobus linii 125...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 17, 2010, 11:01:51 am

    A ja dalej twierdzę że to co ukryte nie jest katolickie.

    Słyszał pan np o nominacjach In pectore <- według pana nie są katolickie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 17, 2010, 11:04:20 am

    A ja dalej twierdzę że to co ukryte nie jest katolickie.

    Słyszał pan np o nominacjach In pectore <- według pana nie są katolickie?
    A co ma piernik do wiatraka ??
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Lutego 17, 2010, 11:56:11 am
    Czytałem kilka dokumentów papieskich dotyczących masonerii. Papieże potępiali tą  organizację m.in. za względu na ukryte formy działania. Uważam, iż katolikowi nie przystoi, przynależenie do jakichkolwiek organizacji ukrywających cokolwiek tylko po to by budować poczucie wtajemniczenia czy wybrania. Tutaj widać tendencje gnostyckie. Służą one budowaniu własnej pychy. Ludzka natura jest tak zbudowana, iż podstawowym czynnikiem popychającym nas do działania jest chęć afirmacji własnej osoby. Można tą właściwość wykorzystać w dobry lub zły sposób.
    Często to tradycjonalistom zarzuca się ekskluzywizm, pewnie w niektórych przypadkach słusznie, ale w przypadku DN jest on posunięty do granic absurdu.

    W tym miejscu uroczyście informuję wszystkich członków DN i daję słowo honoru, iż moim celem nie jest prześladowanie ich w żaden sposób. Jednocześnie proszę o merytoryczną opartą na faktach dyskusję

    Brak odpowiedzi ze strony członków DN na przedstawiane argumenty może świadczyć o tym, iż uważają je oni za słuszne. Ktoś może znać prawdę, a z uporem tkwić w błędzie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 17, 2010, 12:03:51 pm
    Słyszał pan np o nominacjach In pectore <- według pana nie są katolickie?
    Nie są. Jeśli nie są ujawnione w normalny sposób - to są nieważne.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Martyna w Lutego 17, 2010, 20:34:19 pm
    nie wiem moze takie pytanie bylo ale chcialabym sie dowiedziec jaki stosunek maja osoby uczeszczajace na Msze Trydenckie, tradycjonalisci do neokatechumenatu? z gory dziekuje za odpowiedz.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Lutego 17, 2010, 23:46:37 pm
    Zdecydowanie negatywny ;) Co konkretnie potępiamy może Pani zobaczyć, przeglądając kilka (5-6 stron) chociażby z tego tematu :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Lutego 18, 2010, 01:10:59 am
    Dawniej miałem większe skrupuły jeśli chodzi o otwarte krytykowanie DN, ale to się coraz bardziej zmienia m.in pod wpływem informacji jakie docierają do mnie na temat funkcjonowania wspólnoty której byłem członkiem przez ponad 2 lata. To już nie chodzi nawet o kwestie religijne. W przypadku DN dokonuje się swego rodzaju rewolucja obyczajowa mówienie starszym osobom na ty lub po imieniu, oraz aroganckie zachowania katechistów, a także co bardziej gorliwych członków wspólnoty.
    Zawsze byłem zwolennikiem posłuszeństwa, ale tylko władzy która sama przestrzega rozumnych praw i obyczajów. Kościół to nie carat ani Mongolia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: andy w Lutego 18, 2010, 10:03:29 am
    nie wiem moze takie pytanie bylo ale chcialabym sie dowiedziec jaki stosunek maja osoby uczeszczajace na Msze Trydenckie, tradycjonalisci do neokatechumenatu? z gory dziekuje za odpowiedz.

    Uważamy go za sektę podszywającą się, niestety skutecznie, pod organizację katolicką.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 18, 2010, 10:30:30 am
    nie wiem moze takie pytanie bylo ale chcialabym sie dowiedziec jaki stosunek maja osoby uczeszczajace na Msze Trydenckie, tradycjonalisci do neokatechumenatu? z gory dziekuje za odpowiedz.
    Jak najbardziej pozytywny. Życzę całemu neokatechumenatowi na raz, lub każdemu neokatechumenowi z osobna, aby nawrócili się na wiarę katolicką.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 18, 2010, 10:33:37 am
    nie wiem moze takie pytanie bylo ale chcialabym sie dowiedziec jaki stosunek maja osoby uczeszczajace na Msze Trydenckie, tradycjonalisci do neokatechumenatu? z gory dziekuje za odpowiedz.
    Uważamy go za sektę podszywającą się, niestety skutecznie, pod organizację katolicką.
    No, jak widać szczęsliwie coraz mniej skutecznie :).
    Wracając do pytania Pani Martyny. Zjawisko kikokarmenatu (pozwoli Pani, że pozostanę przy autorskim określeniu tegóż czegóś), z natury jest sprzeczne z Mszą Wszechczasów. Ich "liturgia" wyrosła z negacjii liturgii tradycyjnej mającej faktyczne korzenie w pierwszych wiekach Kościoła. Z kolei oni roszczą sobie metodą wyobrażeń Małego Kazia prawo do przywracania liturgii jej rzekomo oryginalnego, z czasów apostolskich kształtu. Opierają się przytym na wyobrażeniach XVI wiecznych heretyków, których "wiedza" opierała się na współczesnych im wyobrażeniach ikonograficznych a nie źródłach historycznych. Wyobrażenia te podciągniane były i są pod zamierzony cel a nie poszukiwanie prawdy. Jeszcze do zeszłego roku, do historycznych decyzji Ojca Świętego kikokarmeniści opluwali nas (w swoim pojęciu) nazywanjąc nas "lefebrystami". Teraz im się to skończyło, zostało tylko "bredzenie" i mocno naciągane dowodzenie "z autorytetu", że Stolica Apostolska o wszystkim wie i na wszystko się zgadza. Nadto działalność organizacji wpisuje się nieomal jawnie w działania tych kręgów Światowego Żydostwa, które próbują manipulować i wpływać na kształt Kościoła Świętego bądź z zewnątrz opiniując kandydatury na ołtarze czy tak wewnętrzne sprawy jak w jaki sposób i za kogo się mamy modlić (sprawa Wielkiego Piątku); bądź popierając, inspirując i w uzależnionych mediach nagłaśniając inicjatywy (quasi)wewnętrzne, spełniające ich wyobrażenia o Kościele neutralnym, ograniczonym do kruchty i dobroczynności, dalekim od kształtowania sumień i postaw zgodnych z Ewangelią.


    P.S.Powyższe nie jest sprprzeczne z tym wpisem:
    nie wiem moze takie pytanie bylo ale chcialabym sie dowiedziec jaki stosunek maja osoby uczeszczajace na Msze Trydenckie, tradycjonalisci do neokatechumenatu? z gory dziekuje za odpowiedz.
    Jak najbardziej pozytywny. Życzę całemu neokatechumenatowi na raz, lub każdemu neokatechumenowi z osobna, aby nawrócili się na wiarę katolicką.
    “nie walczymy z krwią i z ciałem”, ale z mocami, które za tym stoją.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 18, 2010, 11:05:08 am
    Czytałem kilka dokumentów papieskich dotyczących masonerii. Papieże potępiali tą  organizację m.in. za względu na ukryte formy działania. Uważam, iż katolikowi nie przystoi, przynależenie do jakichkolwiek organizacji ukrywających cokolwiek tylko po to by budować poczucie wtajemniczenia czy wybrania. Tutaj widać tendencje gnostyckie. Służą one budowaniu własnej pychy. Ludzka natura jest tak zbudowana, iż podstawowym czynnikiem popychającym nas do działania jest chęć afirmacji własnej osoby. Można tą właściwość wykorzystać w dobry lub zły sposób.
    Często to tradycjonalistom zarzuca się ekskluzywizm, pewnie w niektórych przypadkach słusznie, ale w przypadku DN jest on posunięty do granic absurdu.

    W tym miejscu uroczyście informuję wszystkich członków DN i daję słowo honoru, iż moim celem nie jest prześladowanie ich w żaden sposób. Jednocześnie proszę o merytoryczną opartą na faktach dyskusję

    Brak odpowiedzi ze strony członków DN na przedstawiane argumenty może świadczyć o tym, iż uważają je oni za słuszne. Ktoś może znać prawdę, a z uporem tkwić w błędzie.

    takiej dyskusji ze strony neonow nie ma i nie bedzie. Proponuje dyskutowac a posty panow neonow bojkotowac
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 18, 2010, 11:09:33 am
    Życzę całemu neokatechumenatowi na raz, lub każdemu neokatechumenowi z osobna, aby nawrócili się na wiarę katolicką.

    To można się nawrócić z katolicyzmu na katolicyzm?  Choć samo nawrócenie jest celem DN opisanym w statucie :)

    No, jak widać szczęsliwie coraz mniej skutecznie :).
    Wracając do pytania Pani Martyny. Zjawisko kikokarmenatu ....


    A potem się pan obudził i opisał to na forum. Państwu jakoś decyzja SA formalnie potwierdzająca katolickość DN, nie przeszkadza w jej opluwaniu nadal.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 18, 2010, 11:40:00 am
    Życzę całemu neokatechumenatowi na raz, lub każdemu neokatechumenowi z osobna, aby nawrócili się na wiarę katolicką.
    To można się nawrócić z katolicyzmu na katolicyzm?  Choć samo nawrócenie jest celem DN opisanym w statucie :)
    Skoro zapisano to nawet w statucie... ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Lutego 18, 2010, 12:00:41 pm
    To już nie chodzi nawet o decyzję Papieża tego czy innego biskupa, ale o żelazne prawa logiki. Używając ich łatwo wykazać, iż pewne aspekty działalności DN są sprzeczne z nauką katolicką. Oczywiście niektóre rzeczy są w porządku. Ufam iż członkowie drogi będą starali się usunąć wszystkie błędy.
    Oczywiście kapłani z bractwa Piusa X na poziomie duchowym są bardziej katoliccy niż kapłani którzy nie wierzą w rzeczywistą obecność, a pozostają w tzw pełnej łączności.

    Co do moich apeli by członkowie DN wykazali się otwartością to robię to celowo. Ktoś kto zajrzy na nasze forum będzie widział iż DN ma coś do ukrycia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Martyna w Lutego 18, 2010, 12:15:22 pm
    dziękuję za odpowiedzi:) pozdrawiam!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 18, 2010, 12:24:41 pm
    Panie Tkiller
    Z wiary naktolickiej na wiarę katolicką nawrócić się raczej nie można ale z wiary neokatechumenalnej już tak.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Lutego 18, 2010, 12:38:03 pm
    Życzę całemu neokatechumenatowi na raz, lub każdemu neokatechumenowi z osobna, aby nawrócili się na wiarę katolicką.

    To można się nawrócić z katolicyzmu na katolicyzm?  Choć samo nawrócenie jest celem DN opisanym w statucie :)

    To po co Carmen udzielala katechez papiezowi ? Stantardowa odpowiedz neonska brzmi "kazdy potrzebuje nawrocenia".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał Barcikowski w Lutego 18, 2010, 13:17:41 pm
    Życzę całemu neokatechumenatowi na raz, lub każdemu neokatechumenowi z osobna, aby nawrócili się na wiarę katolicką.

    To można się nawrócić z katolicyzmu na katolicyzm?  Choć samo nawrócenie jest celem DN opisanym w statucie :)

    No, jak widać szczęsliwie coraz mniej skutecznie :).
    Wracając do pytania Pani Martyny. Zjawisko kikokarmenatu ....


    A potem się pan obudził i opisał to na forum. Państwu jakoś decyzja SA formalnie potwierdzająca katolickość DN, nie przeszkadza w jej opluwaniu nadal.

    Niech Pan nie kręci, statut statutem, ale kikokatechez nikt za katolickie nie uznał.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 18, 2010, 13:21:38 pm
    nie wiem moze takie pytanie bylo ale chcialabym sie dowiedziec jaki stosunek maja osoby uczeszczajace na Msze Trydenckie, tradycjonalisci do neokatechumenatu? z gory dziekuje za odpowiedz.
    Jak najbardziej pozytywny. Życzę całemu neokatechumenatowi na raz, lub każdemu neokatechumenowi z osobna, aby nawrócili się na wiarę katolicką.
    Witam Wszystkich po długiej nieobecności. (chociaż teraz też na krótko).
    Panie jp7 - gratulacje 0 odkrył pan sens Drogi Neokatechumenalnej. Mówiuę to całkiem serio

    [quote author=jwk link=topic=3012.msg74449#msg74449 date=1266485430Wracając do pytania Pani Martyny. Zjawisko kikokarmenatu (pozwoli Pani, że pozostanę przy autorskim określeniu tegóż czegóś),[/quote]
    To cóś, proszę Pana Ojciec święty Paweł VI nazwał najpierw Wspólnotami Katechetycznymi, potem z inicjatywy Ojca Świętego Jana Pawła II utrwaliła się nazwa Wspólnoty Neokatechumenalne, bo jak powiedział ów papież, że chodzi o odkrycie wagi i wartości Chrztu Świętego podobną drogą jak robił to Kościół Pierwszych Wieków. Dalej stwierdził, że oni to robili przed, a wspólnoty robią to po chrzcie, ale prowadzi to do tego samego celu. Czyli nawiązał do katechumenatu pierwotnego, który trwał w zależności okresu historycznego i miejsca z zasady kilka lub nawet kilkanaście lat. Nie można było owej rzeczywistości nazwać katechumenatem, bo z zasady większość jest po chrzcie. Dlatego nazwano ją neo (nowy - pochrzcielny) katechumenat, albo wspólnoty neokatechumenalne

    Cytuj
    Ich "liturgia" wyrosła z negacjii liturgii tradycyjnej mającej faktyczne korzenie w pierwszych wiekach Kościoła. Z kolei oni roszczą sobie metodą wyobrażeń Małego Kazia prawo do przywracania liturgii jej rzekomo oryginalnego, z czasów apostolskich kształtu. Opierają się przytym na wyobrażeniach XVI wiecznych heretyków, których "wiedza" opierała się na współczesnych im wyobrażeniach ikonograficznych a nie źródłach historycznych.

    Proszę najpierw udokumentować swoje stwierdzania, inaczej należy je uznać za konfabulację.
    Jeśli chodzi o ścisłość wg mojej wiedzy było dokładnie odwrotnie.

    Cytuj
    Wyobrażenia te podciągniane były i są pod zamierzony cel a nie poszukiwanie prawdy. Jeszcze do zeszłego roku, do historycznych decyzji Ojca Świętego kikokarmeniści opluwali nas (w swoim pojęciu) nazywanjąc nas "lefebrystami".
    Proszę o dowody, bo z mojej wiedzy i doświadczenia wynika co innego.
    I nikt nie opluwał tradycjonalistów, ponieważ nikt nie zajmował się marginaliami KK. Przeciętny neokatechumen nawet nie wie o ich istnieniu.

    Cytuj
    Teraz im się to skończyło, zostało tylko "bredzenie" i mocno naciągane dowodzenie "z autorytetu", że Stolica Apostolska o wszystkim wie i na wszystko się zgadza
    A cóz to się skończyło, wg pana teoryjek?

    Cytuj
    Nadto działalność organizacji wpisuje się nieomal jawnie w działania tych kręgów Światowego Żydostwa, które próbują manipulować i wpływać na kształt Kościoła Świętego bądź z zewnątrz opiniując kandydatury na ołtarze czy tak wewnętrzne sprawy jak w jaki sposób i za kogo się mamy modlić (sprawa Wielkiego Piątku); bądź popierając, inspirując i w uzależnionych mediach nagłaśniając inicjatywy (quasi)wewnętrzne, spełniające ich wyobrażenia o Kościele neutralnym, ograniczonym do kruchty i dobroczynności, dalekim od kształtowania sumień i postaw zgodnych z Ewangelią.

    To curiosum podchodzi pod spiskową teorię dziejów.
    Alew pomijam ten wątek, śmiem tylko stwierdzić, że Kościół Katolicki nie wziął się z próżni, z trzaśnięcia pacami, tylko ma swoje zakorzenienie w historii Narodu Wybranego, nic dziwnego że również DN jako część owego Kościoła czerpie z owej kultury. Ale nic z tego co Pan insynuuje. Znowu pozwolę sobie poprosić o potwierdzenie tych autorytarnych stwierdzeń jakimiś faktami czy dowodami. Albo proszę dodać magiczne zdanko : wg mojego rozumienia.....I tedy możemy rozmawiać. Inaczej to wszystko co zostało powiedziane kontra DN jest niewarte funta kłaków, choćby nie wiem ile jeszcze osób pana poparło.

    Cytuj
    Używając ich łatwo wykazać, iż pewne aspekty działalności DN są sprzeczne z nauką katolicką.
    Panie Pablo - śmiem twierdzić, że pan po dwóch latach "drogi" naprawdę niewiele wie na temat jej nauczania.
    Niezmiernie łatwo jest coś lub kogoś oskarżać, gdy się czegoś nie rozumie. Lepiej pytać niż atakować.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Lutego 18, 2010, 13:35:07 pm
    Niezmiernie łatwo jest coś lub kogoś oskarżać, gdy się czegoś nie rozumie. Lepiej pytać niż atakować.

    A jeśli nieustannymi odpowiedziami są:
    1. "statut"
    2. "zapraszam na katechizy"
    3. milczenie,
    to po co w ogóle pytać?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: JRWF w Lutego 18, 2010, 13:40:30 pm
    Niezmiernie łatwo jest coś lub kogoś oskarżać, gdy się czegoś nie rozumie. Lepiej pytać niż atakować.

    Panie Zet,
    wrócił pan po dłuższej niepobecności, więc być może pan niepamięta, ale większość zadawanych panu pytań odnośnie DN zbywał pan milczeniem albo czczą gadaniną nie na temat.
    Niech pan uważniej przyjrzy się choćby kilkunastu ostatnim stronom tego wątku, a zauważy pan, że podobnie robią inni neokatechumeni na tym forum.

    Zadawanie panom konkretnych pytań to jak rozmowa ze ścianą.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Lutego 18, 2010, 14:33:55 pm
    Oczywiście że nie wszystko rozumiem, ale wystarczająco wiele by uznać że DN nie jest ruchem katolickim jeśli chodzi o znaczenie tego słowa w kontekście nauczania soboru trydenckiego i SVI. Swoich wypowiedzi nie traktuję jako atak na DN a tym bardziej jej członków. W swoich wypowiedziach często zapraszałem obecnych członków DN do otwartej dyskusji. Jestem adeptem nauk historycznych i rażą mnie wizje historyczne kreślone przez neokatechistów: czasy nawiasu, epoka konstantyńska historia liturgii itp. Jeśli chodzi o historię to im więcej się uczę i poznaję tym rzadziej jestem w stanie wydać jakiś autorytatywny sąd. Pewność z jaką mówią neokatechiści o liturgii w pierwszych wiekach mnie zadziwia. Przyznam się iż też czasami zdarza mi się dokonywać uogólnień by uzasadnić wygodną mi tezę, ale robię to coraz rzadziej, a cała sprawa kończy się spowiedzią i sprostowaniem (w miarę możliwości). Są historycy, a częściej nawet publicyści którzy robią to nagminnie. Katechiści DN też pragną się w ten tręd wpisać. Ubrani w togi historycy nawet ci nazywani katolickimi, dokonują sądu nad dziejami przedsoborowego kościoła. Korzystają przy tym z praw obcych duchowi ewangelii i rzetelnym badaniom historycznym. 
    jeśli chodzi o to wszystkim polecam ten tekst:

    http://www.kki.pl/piojar/polemiki/kosciol/wina.html

    Ja też jestem ciekaw z jakich XVI źródeł  korzystali twórcy drogi. Proszę o odpowiedź. Pytam bo nie wiem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 18, 2010, 14:45:14 pm


    Ja też jestem ciekaw z jakich XVI źródeł  korzystali twórcy drogi. Proszę o odpowiedź. Pytam bo nie wiem.

    Odpowiedź na to pytanie zna tylko pan jwk. Który tak twierdzi :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 18, 2010, 14:45:52 pm
    Jeśli chodzi o historię to im więcej się uczę i poznaję tym rzadziej jestem w stanie wydać jakiś autorytatywny sąd. Pewność z jaką mówią neokatechiści o liturgii w pierwszych wiekach mnie zadziwia. Przyznam się iż też czasami zdarza mi się dokonywać uogólnień by uzasadnić wygodną mi tezę, ale robię to coraz rzadziej, a cała sprawa kończy się spowiedzią i sprostowaniem (w miarę możliwości). Są historycy, a częściej nawet publicyści którzy robią to nagminnie. Katechiści DN też pragną się w ten tręd wpisać. Ubrani w togi historycy nawet ci nazywani katolickimi, dokonują sądu nad dziejami przedsoborowego kościoła. Korzystają przy tym z praw obcych duchowi ewangelii i rzetelnym badaniom historycznym. 
    jeśli chodzi o to wszystkim polecam ten tekst:

    http://www.kki.pl/piojar/polemiki/kosciol/wina.html

    Ja też jestem ciekaw z jakich XVI źródeł  korzystali twórcy drogi. Proszę o odpowiedź. Pytam bo nie wiem.
    Odpowiem panu krótko: im więcej będzie pan miał wiedzy, tym więcej pojawi się wątpliwości. :)- Również co do rzetelności badań. Jak na razie historia została co nieci zmienioona przez Encyklopedystów Francuskich- ale to tak na marginesie.
    Jeśli chodzi o źródła to przede wszystkim Magisterium Kościoła, lektury Ojców Kościoła, Pismo Święte, również osiągnięcia naukowe badań nad poszczególnymi zagadnieniami. Ale generalnie droga naucza tylko i wyłącznie tego co Matka Kościół. Tyle że językiem przyswajalnym dla człowieka "świeckiego", nie będącego sczególnie związanego z Kościołem. I przez pierwszych kilka lat ten ktoś uczy się właśnie również owego języka Kościoła. Uczy się czytać Pismo, jego języka również. I to tyle w pierwszych latach. póżniej stopniowo w miarę pojmowania tego języka, jego logiki przychodzą etapy na których dostaje coraz bardziej pożywny pokarm (mówiąc językiem św. Pawła - najpierw mleko, potem kaszkę i tak powoli aż do bardziej treściwego pokarmu. Przychodzi też czas ofiarności na służbie Kościołowi, głoszenia Ewangelii - nie będącym wcale jakimś propagowaniem Drogi- tylko Kościoła jako takiego.  Przychodzi czas wyznawania wiary, konkretnie, nie tylko werbalnie. Przychodzi czas oddania się do dyspozycji proboszcza i nie tylko. Ale do wszystkiego trzeba stopniowo dojrzeć. Jeśli na "drogę" trafiają ludzie nie mający nic wspólnego z Kościołem, albo z jakąś swoją koncepcją chrześcijaństwa, w której Jezus Chrystus jest niejednokrotnie traktowany trochę jako"chłopak na posyłki", to trzeba wielu lat by zmienić mentalność. Na eklezjalną.
    Z tym marginesem kontantyniańskim to też pewne niezrozumienie. Już zresztą kiedyś o tym pisałem. I ciągle widzę ten zarzut się pojawia.A chodzi tylko o to że przed marginesem były czasy stricte pogańskie, w których ludzie wchodzili do Kościoła, Potem pojawił się pewien margines, polegający na tym, że większość była chrześcijańska, było pewne środowisko "chrystianitas". Potem w XX wieku pojawiły się w wojny światowe, rewolucje etc. które doprowadziły do zaniku sacrum, w efekcie dechrystianizacji i desakralizacji życia. I ludzie zaczęli masowo uciekać z Kościoła. I tu pojawia się ta druga część owego nawiasu, bo sytuacja jest podobna do czasów sprzed marginesu. Dlatego ten nawias się zamyka, bo znów wartości pogańskie wzięły górę nad chrystinitasem, ale to inny trochę temat.
    Niezmiernie łatwo jest coś lub kogoś oskarżać, gdy się czegoś nie rozumie. Lepiej pytać niż atakować.
    yjemy w czasach totalnego niezrozumienia chrześcijaństwa, gdzie wyprowadza się krzyże z przestrzeni publicznej, wprowadza pseudowartości zapateriańskie itd. Jest czas w którym wróżek jest np we Włoszech więcej niż księzy katolickich. Dlatego trzeba tak jak przed Konstantynem.  Dobrze, ale to inny temat.


    Panie Zet,
    wrócił pan po dłuższej niepobecności, więc być może pan niepamięta, ale większość zadawanych panu pytań odnośnie DN zbywał pan milczeniem albo czczą gadaniną nie na temat.
    Niech pan uważniej przyjrzy się choćby kilkunastu ostatnim stronom tego wątku, a zauważy pan, że podobnie robią inni neokatechumeni na tym forum.

    Zadawanie panom konkretnych pytań to jak rozmowa ze ścianą.
    Nie proszę pana, może pan tego nie dostrzega, ale jeśli nawet spokojnego psa opada sfora innych, tyle że wściekłych psów - sorry za porównanie - to ten pies odpłaca tym samym. Proszę prześledzić uważnie  pod tym kątem wątki. W warunkach, drwin, lobbingu, słownictwa typu "sekciarstwo", kikocarmenizm, porównywanie do drogi w Rosji, demonizowanie itd. wszelka dyskusja konkretne jest uniemożliwiona. Dlatego milczałem, bo po co rzucać grochem o ścianę?. W sytuacji takiej ja osobiście się wycofuję. Dlatego zastrzegłem sobie, że pewnie wróciłem nie na długo. Ale spróbowac może warto?
    Acha - Panie Pablo- linka zapodanego przez pana jeszcze nie przeczytałem. Może później.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 18, 2010, 15:29:07 pm
    Panie jp7 - gratulacje 0 odkrył pan sens Drogi Neokatechumenalnej. Mówiuę to całkiem serio
    Powrót do wiary katolickiej ?

    To cóś, proszę Pana Ojciec święty Paweł VI nazwał najpierw Wspólnotami Katechetycznymi, potem z inicjatywy Ojca Świętego Jana Pawła II utrwaliła się nazwa Wspólnoty Neokatechumenalne, bo jak powiedział ów papież, że chodzi o odkrycie wagi i wartości Chrztu Świętego podobną drogą jak robił to Kościół Pierwszych Wieków.
    Otóż szanownemu panu katechiści wciskają ciemnotę. Nazwa "Wspólnoty Neokatechumenalne" była użyta przez Pawła VI podczas pierwszej audiencji (audiencji generelnej) z 8 V 1974:
    Cytuj
    Salutiamo il gruppo di sacerdoti e di laici che rappresentano il movimento delle Comunità Neocatecumenali, convenuti a Roma da molte diocesi d’Italia e di altri Paesi per un convegno sul tema della evangelizzazione nel mondo contemporaneo, lo stesso che sarà preso in esame dalla prossima Assemblea del Sinodo dei Vescovi.
    http://www.vatican.va/holy_father/paul_vi/audiences/1974/documents/hf_p-vi_aud_19740508_it.html
    (bardziej wiarygodna strona: http://www.camminoneocatecumenale.it/new/papa.asp?id=284&a=62 ;D)

    To, że to z inicjatywy Jana Pawła II może pan niniejszym miedzy bajki włożyć...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 18, 2010, 15:32:12 pm
    [
    To cóś, proszę Pana Ojciec święty Paweł VI nazwał najpierw Wspólnotami Katechetycznymi, potem z inicjatywy Ojca Świętego Jana Pawła II utrwaliła się nazwa Wspólnoty Neokatechumenalne, bo jak powiedział ów papież, że chodzi o odkrycie wagi i wartości Chrztu Świętego podobną drogą jak robił to Kościół Pierwszych Wieków.
    Otóż szanownemu panu katechiści wciskają ciemnotę.  "
    I właśnie takiego stylu dyskusji nie potrafię zaakceptować. O tym wyżej pisałem. Już się zaczyna. Być może coś mogłem pomieszać, (nie sprawdzałem źródeł) - a pamięć ludzka jest zawodna, -  ale to nieupoważnia do takich ripost. Nie na tym polega dyskusja. Nawet jeśli coś pomyliłem, nie zmienia to sensu wypowiedzi. I dlatego tu jest trudno dyskutować, bo co niektórzy tylko czekają by coś wychwycić i dziabnąć. Oczywiście mogę sprawdzić, tyle że nawet gdyby była czy to jakaś różnica personalna, czy czasowa, niewiele to zmienia. Chodzi o ogólne tło. Ktoś zapytał i odpowiedziałem.

    Cytuj
    To, że to z inicjatywy Jana Pawła II może pan niniejszym miedzy bajki włożyć...
    Naprawdę nie ma znaczenia czy to było za Pawła VI czy za Jana Pawła II. Tak naprawdę dopiero oficjalny List Oqnicavolta jest bodajże pierwszym dokumentem regulującym tę kwestię, chociaż nie był jej poświęcony. Wcześniej owszem używano tej nazwy, ale powiedzmy, prywatnie, a pan z tego co sie orientuję nie uznaje prywatnych opinii.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 18, 2010, 15:47:22 pm
    Panie jp7 - gratulacje 0 odkrył pan sens Drogi Neokatechumenalnej. Mówiuę to całkiem serio
    Powrót do wiary katolickiej ?

    [
    Dokładnie tak. Sam mentalnie kiedyś nie byłem katolikiem, mimo przynależności do Kościoła.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 18, 2010, 15:55:50 pm
    Zadawanie panom konkretnych pytań to jak rozmowa ze ścianą.
    Wie pan - trudno rozmawiać z pozycji stojącego pod ścianą i widzącego przed sobą lufy karabinów maszynowych.
    Jesli nie będzie pan robił za prokuratora albo innego śledczego, traktującego mnie jak przestępcę, który nie chce przyznać się do winy, to owszem możemy rozmawiac, ale powtarzam na równych prawach.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: traditio20 w Lutego 18, 2010, 16:02:05 pm
    Witam!

    Widzę, że kwestia drogi neokatechumenalnej budzi bardzo dużo wątpliwości i jest przyczyną rozbicia dyskutantów na 2 obozy: pro- i antyneokatechumenalne. Należy tylko dziękować w Bogu, że w Kościele trwa dyskusja na temat tej, możnaby powiedzieć sekty wewnątrz Kościoła, ale pozostańmy przy oficjalnym podejściu Kościoła do tego ruchu, nazywając go dalej "Drogą" (nomen omen secta,ae- oznacza również drogę).

    Należy jednak skupić się na faktach z których Droga jest oficjalnie znana. Na myśl przychodzi mi od razu struktura drogi neokatechumenalnej. Są to kolejne stopnie wtajemniczenia, między którymi nie ma żadnej komunikacji, tzn. na niższych stopniach nie wiadomo, co czeka dalej. To dziwna i tajemnicza praktyka. Gdyby ktoś miał wątpliwości co do tajemniczości i dziwności tej procedury, odsyłam do ciekawej książki Arnaud de Lassus "Masoneria". Oczywiście byłoby wielkim nadużyciem porównywać ideę powstania organizacji masońskich z Drogą, ale w pewnym stopniu struktura budzi spore podobieństwo. Chęć wzbudzenia ciekawości, tajemniczości zawsze jest bardzo pociągająca i ma w sobie coś z mistycyzmu, co jest m. in. cechą niektórych sekt.

    Idąc dalej Droga kierowana jest przede wszystkim przez ludzi nie posiadających żadnego (to świetne słowo) przygotowania teologicznego. Są to ludzie niczym Kiko, którzy wyruszają w świat z gtiarą i indoktrynują masy ludzi. By nie być gołosłownym sięgnijmy do sedna nauczania drogi (dla zainteresowanych polecam artykuł ks. Zuberbiera nt. neokatechumenatu):

    1. Łk 14, 26: "Jeśli kto przychodzi do Mnie, a nie ma w nienawiści swego ojca i matki, żony i dzieci ...". Egzegeza tego krótkiego fragmentu, oczywiście w żadnej mierze nie jest nakazem Chrystusa, by pozostawiać własną matkę i rodzinę w dosłownym tego słowa rozumieniu! Byłoby to nie tylko sprzeczne z czwartym przykazaniem, ale również wskazywałoby na pewną nielogiczność i niekonsekwencje w wypowiedziach Jezusa, który niejako miałby wypierać się własnej matki na rzecz słuchaczy Jego Słowa. Oczywiście jest to metafora, która podkreśla ważkość oddania się Chrystusowi, co należy rozumieć bardziej jako duchowe przylgnięcie do Niego i dokonując w życiu wyborów zgodnych z Jego nauką. Natomiast niepokojące jest to, że Droga odczytuje ten fragment dość radykalnie, wykazując potrzebę stawiania spraw Drogi nad życie rodzinne.

    2. Kolejną rzeczą niepokojącą jest głoszoną przez Drogę bierność. Panuje przekonanie, że Bóg miłuje nas takimi, jakimi jesteśmy (trudno się z tym nie zgodzić, ale wyzwolenie z grzechów jest darem Bożym, łaską, którą należy oczekiwać. Taka postawa bierności wyłącza w człowieku chęć do samorealizacji. Oczywiście "bezemnie nic nie możecie uczynić", ale w takim rozumieniu sprawy jesteśmy już dość blisko kalwinizmu (tylko wybrani mogą być zbawieni)!

    Pozostawiając nieco sprawy doktrynalne z boku, przejdźmy do mojej ulubionej części Drogi, a mianowicie do Mszy, a właściwie "pesudosederowej uczty sobotniej". Jak wiemy Jezus Chrystus, podczas wieczerzy sederu, obchodzonej podczas święta Paschy ustanawia Eucharystię, podczas której wprowadza niezwykle istotny nowy element: mace przemienia w Swoje Ciało, wino w Swoją Krew. Pragnę bardzo gorąco wszystkim przypomnieć (szczególnie naszym przyjaciołom z Drogi), że Jezus Chrystus, w którego wierzy Kościół Rzymskokatolicki wyznając jako Boga zmartwychwstał w Niedzielę! Od najwcześniejszych czasów pierwsze wspólnoty spotykały się w domach, z reguły należących do zamożniejszych członków aby "łamać chleb" o świcie w niedziele! Tak wczesna pora ma swoje uzasadnienie. Jak wiemy chrześcijaństwo niemal od samego początku było mocno prześladowane (wiązało się to przede wszystkim z odrzuceniem kultu rzymskich bogów i uznaniem Jednego Boga), więc spotkania były z reguły potajemne, pod zasłoną nocy, by nie zostać schwytanym. Jednak zawsze była to niedziela, jako dzień Zmartwychwstania, którego pamiątkę obchodzimy właśnie w niedzielę! Przypomnijmy sobie treść II ME: Dlatego stajemy przed Tobą * i zjednoczeni z całym Kościołem, * uroczyście obchodzimy pierwszy dzień tygodnia, * w którym Jezus Chrystus zmartwychwstał * i zesłał na Apostołów Ducha Świętego.  Więc kto, u licha, ubzdurał sobie sobotę?

    Idziemy dalej. Jak wspomniałem wyznawcy Chrystusa byli prześladowani i musieli ukrywać się przed prześladowcami, by nie zostać zamordowani. Dopiero w 313 roku chrześcijaństwo stało się religią legalną na mocy edyktu mediolanskiego. Więc jest oczywiste, że do tego roku miejscami sprawowania Eucharystii były domy członków wspólnoty. Jednak po zalegalizowaniu religii rozpoczęto budowę miejsc kultu: kościołów i katedr i spotkania przy domowym stole wyszły z użycia. Więc po licho Drodze salki?

    c.d.n.      
      
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: JRWF w Lutego 18, 2010, 16:03:36 pm
    Zadawanie panom konkretnych pytań to jak rozmowa ze ścianą.
    Wie pan - trudno rozmawiać z pozycji stojącego pod ścianą i widzącego przed sobą lufy karabinów maszynowych.
    Jesli nie będzie pan robił za prokuratora albo innego śledczego, traktującego mnie jak przestępcę, który nie chce przyznać się do winy, to owszem możemy rozmawiac, ale powtarzam na równych prawach.

    A jakież to nierówne prawa w dyskusji na FK pan dostrzega? Przepraszam za dosadność, ale niech się pan nie traktuje jak męczennika. Nikt pana nie zmusza do uczestnictwa w dyskusji.
    Tyle, że powtórzę to jeszcze raz: rozmowa ma sens tylko wtedy, gdy jedna strona nie ignoruje wypowiedzi drugiej strony. Zbywanie pytań mantrą przygotowanych wcześniej schematów, wykręcanie się od odpowiedzi, czy pisanie odpowiedzi nie na temat nie jest najlepszą formą dyskusji. Dziwi się pan, że po pewnym czasie zaczyna budzić w końcu irytacje?

    Te "lufy karabinów" (czy wcześniej "wściekłe psy") to już pańska wyobraźnia. Chyba jednak zbyt wybujała.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 18, 2010, 16:56:06 pm
    I właśnie takiego stylu dyskusji nie potrafię zaakceptować.
    akceptować pan nie musi. Wystarczy tolerować...

    Być może coś mogłem pomieszać, (nie sprawdzałem źródeł) - a pamięć ludzka jest zawodna, -  ale to nieupoważnia do takich ripost. Nie na tym polega dyskusja. Nawet jeśli coś pomyliłem, nie zmienia to sensu wypowiedzi.
    Problem leży w tym, że już to kilkakrotnie czytałem - czyli powiela pan błąd, który zapoczątkował kiedyś ktoś inny. (no chyba, ze prowadzi pan 3 strony internetowe ;)) - zatem powtórzył pan mniej więcej dobrze coś co nie jest prawdą.
    z DEFINICJI:
    Cytuj
    wciskać ciemnotę
    - przekazywać nieprawdziwe, bezsensowne informacje;
    (http://magnus.maximus.pl/slownik-wciskac_ciemnote-278.html)
    Słowo "wciskać ciemnotę" zatem pasuje. Nie mam tylko pewności, czy posłyszał pan to od katechistów. Tym niemniej podobnie twierdził KIKO, zatem teza o katechistach jest prawdopodobna.

    Naprawdę nie ma znaczenia czy to było za Pawła VI czy za Jana Pawła II. Tak naprawdę dopiero oficjalny List Oqnicavolta jest bodajże pierwszym dokumentem regulującym tę kwestię, chociaż nie był jej poświęcony. Wcześniej owszem używano tej nazwy, ale powiedzmy, prywatnie, a pan z tego co sie orientuję nie uznaje prywatnych opinii.

    Ależ ma znaczenie. Dowodzi "prawdomówności inaczej" niejakiego Franciszka Agruello vel "Kiko":

    Kiko:
    Cytuj
    Podczas pierwszego spotkania, które Jan Paweł II miał z nami w Castelgandolfo, 5 września 1979 roku, byliśmy obecni Carmen, ojciec Mario i ja. Po Mszy Papież powiedział nam, że podczas celebracji zobaczył przed sobą: ATEIZM – CHRZEST – KATECHUMENAT.

    W owym momencie nie zrozumiałem dobrze, co chciał powiedzieć, co więcej wydawało mi się błędem postawić przed katechumenatem chrzest. Katechumenat w tradycji Kościoła jest dla tych, którzy przygotowują się do otrzymania chrztu.

    Dziś, po 23 latach, w obliczu tego Statutu, którego chciał Papież, nalegając osobiście, aby był zatwierdzony, tamte słowa zdobywają swój właściwy sens.

    Być może kluczem do zrozumienia tego może być to co Papież przekazał w jednej z parafii rzymskich, mówiąc do wspólnot neokatechumenalnych: „Ja tak widzę genezę neokatechumenatu..., ktoś, nie wiem czy Kiko, czy ktoś inny pytał się, skąd przychodziła siła Kościoła pierwotnego i skąd przychodzi słabość Kościoła dzisiejszego, o wiele bardziej licznego? I ja myślę, że znalazł odpowiedź w katechumenacie, w tej Drodze".

    Papież, kiedy mówi, że widział przed sobą: ATEIZM – CHRZEST – KATECHUMENAT, co chciał nam przez to powiedzieć?

    Myślę, że po doświadczeniu ateizmu, który przeżył w Polsce, On, który jest filozofem z korzeniami w fenomenologii Husserla, chciał powiedzieć, że aby dać odpowiedź na siłę współczesnego ateizmu i sekularyzacji, ochrzczeni chrześcijanie potrzebują katechumenatu podobnego do katechumenatu Kościoła pierwotnego, katechumenatu pochrzcielnego.
    http://www.diecezja.kalisz.pl/Neo/statut.htm

    a Paweł VI na to 5 lat wcześniej niż opisywane wydarzenia:
    Cytuj
    Przeżywanie i rozwijanie tego przebudzenia jest tym, co nazywacie formą katechumenatu pochrzcielnego, który będzie mógł odnowić w dzisiejszych wspólnotach chrześcijańskich te oznaki dojrzałości i pogłębienia, które w Kościele pierwotnym osiągano w okresie przygotowania do Chrztu.
    http://www.camminoneocatecumenale.it/new/papa.asp?id=284&a=62

    Nie wydaje się panu, że ktoś tu  kłamie? (a tekst Kiko powoli znika ze stron internetowych związanych z "Drogą..." - ministerstwo prawdy działa?)
    Kiko nie pamiętał by, co  papież mówił by o wspólnocie - która była dziełem jego życia? Wierzy pan w to?

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 18, 2010, 17:03:08 pm
    Wie pan - trudno rozmawiać z pozycji stojącego pod ścianą i widzącego przed sobą lufy karabinów maszynowych.
    Jesli nie będzie pan robił za prokuratora albo innego śledczego, traktującego mnie jak przestępcę, który nie chce przyznać się do winy, to owszem możemy rozmawiac, ale powtarzam na równych prawach.
    Szanowny panie. Problemem który nas dzieli - jest prawda. Wykazujemy fakty niewygodne (jeśli nie kompromitujące) dla czegoś, co ma aspirację być ruchem katolickim. Pan i pańscy współbracia - w takich przypadkach jak mogą tak wykręcają kota ogonem, zmieniają temat, prowokują pyskówki itp. Nie potraficie panowie wypowiedzieć czy potwierdzić jednego słowa krytycznego o DN. A to rodzi podejrzenia  (u niektórych forowiczów wręcz pewność) prania mózgu jako jednej z praktyk DN.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 18, 2010, 17:11:54 pm
    Idąc dalej Droga kierowana jest przede wszystkim przez ludzi nie posiadających żadnego (to świetne słowo) przygotowania teologicznego.
    Licencjat z teologi Carmen Hernandez to nic? Formacja seminaryjna ex-o. Mario Pezzi też?

    Idziemy dalej. Jak wspomniałem wyznawcy Chrystusa byli prześladowani i musieli ukrywać się przed prześladowcami, by nie zostać zamordowani. Dopiero w 313 roku chrześcijaństwo stało się religią legalną na mocy edyktu mediolanskiego. Więc jest oczywiste, że do tego roku miejscami sprawowania Eucharystii były domy członków wspólnoty. Jednak po zalegalizowaniu religii rozpoczęto budowę miejsc kultu: kościołów i katedr i spotkania przy domowym stole wyszły z użycia. Więc po licho Drodze salki?
    Znowu się pan myli. Utożsamia Pan imperium rzymskie z całym ówczesnym światem. Natomiast istniało sobie państwo - miasto Edessa, gdzie chrześcijaństwo było od samego początku akceptowane, potem stało się religią państwową. Powódź z 201 roku zniszczyła budynek określony w kronice miasta jako "świątynia chrześcijańska" - zatem znowu - nie dom. W innych regionach - nie bardzo mamy źródła, ale np. w "Dura Europos" czy jak to sie nazywa - znów odkryto budynek, który był kościołem...

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Lutego 18, 2010, 17:25:08 pm
    Nawet w imperium istnialy miejsca kultu poza domami prywatnymi. Przeciez przesladowania to nie bylo ciagle pasmo, ale nieregularna sinusoida. A i w domach prywatnych nie odprawiano mszy przy stole, ale istnialy specjalnie wyznaczone miejsca.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: traditio20 w Lutego 18, 2010, 17:50:52 pm
    Cytuj
    Licencjat z teologi Carmen Hernandez to nic? Formacja seminaryjna ex-o. Mario Pezzi też?

    Owszem, spodziewałem się tego argumentu, że Droga posiada chociażby licencjata teologii w postaci pani Carmen. Fakt posiadania tytułu niestety nie zawsze wiąże się z poprawnością, skoro pani Carmen opowiada bujdy chociażby na temat absolucji kapłańskiej, twierdząc, że jest ona niepotrzebna, gdyż grzechy zostały nam odpuszczone przez Chrystusa. Albo jej wypowiedzi nt. transsubstancjacji, którą nazywa niepotrzebna filozofią, która do niczego nie prowadzi, czy też obecność Chrystusa w Eucharystii nazywa "obsesją Koscioła". Gratuluje Drodze takich teologów!

    Cytuj
    Znowu się pan myli. Utożsamia Pan imperium rzymskie z całym ówczesnym światem. Natomiast istniało sobie państwo - miasto Edessa, gdzie chrześcijaństwo było od samego początku akceptowane, potem stało się religią państwową. Powódź z 201 roku zniszczyła budynek określony w kronice miasta jako "świątynia chrześcijańska" - zatem znowu - nie dom. W innych regionach - nie bardzo mamy źródła, ale np. w "Dura Europos" czy jak to sie nazywa - znów odkryto budynek, który był kościołem...

    Owszem, można by powiedzieć, że wyjątek potwierdza regułę, ale faktycznie należy się z Panem zgodzić, że istniały miejsca, gdzie budowano kościoły. Jednak w swojej wypowiedzi nie zostałem chyba w 100% dobrze zrozumiany. Chciałem właśnie podkreślić, że rozumowanie Drogi, jakoby była potrzeba sprawowania Eucharystii w salkach przyparafialnych jest bzdurą i Pana argument nt. tychże kościołów bardziej mi pomógł w tym, żeby dowieść, że to odrębny, poświęcony Bogu budynek, który nazwano kościołem jest właściwym miejscem celebracji Eucharystii, dlatego też zastanawia mnie potrzeba poszukiwania dziwacznych miejsc do jej sprawowania w salkach przyparafialnych, skoro każdy kościół posiada ołtarz, który jest właściwym miejscem sprawowania tego Misterium. Argument z domami i prześladowaniem miał wykazać, że domy były tylko przejściowym miejscem łamania chleba, a, jak Pan już słusznie zauważył, tu i ówdzie powstawały już odrębne miejsca kultu i to tam, gdy chrześcijaństwo było już legalne w 100%, przeniesiono całkowicie kult Eucharystii oraz sprawowanie Ofiary.

       
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 18, 2010, 17:53:55 pm
    Witam!

    Widzę, że kwestia drogi neokatechumenalnej budzi bardzo dużo wątpliwości i jest przyczyną rozbicia dyskutantów na 2 obozy: pro- i antyneokatechumenalne. Należy tylko dziękować w Bogu, że w Kościele trwa dyskusja na temat tej, możnaby powiedzieć sekty wewnątrz Kościoła, ale pozostańmy przy oficjalnym podejściu Kościoła do tego ruchu, nazywając go dalej "Drogą" (nomen omen secta,ae- oznacza również drogę).

    Należy jednak skupić się na faktach z których Droga jest oficjalnie znana. Na myśl przychodzi mi od razu struktura drogi neokatechumenalnej. Są to kolejne stopnie wtajemniczenia, między którymi nie ma żadnej komunikacji, tzn. na niższych stopniach nie wiadomo, co czeka dalej....

    Nie jest to prawdą, natura DN opisana jest w statucie Poczynając na art 1

    Idąc dalej Droga kierowana jest przede wszystkim przez ludzi nie posiadających żadnego (to świetne słowo) przygotowania teologicznego. Są to ludzie niczym Kiko, którzy wyruszają w świat z gtiarą i indoktrynują masy ludzi.

    Tu zgodzę się z panem jp7 jakieś tam mają.


    By nie być gołosłownym sięgnijmy do sedna nauczania drogi (dla zainteresowanych polecam artykuł ks. Zuberbiera nt. neokatechumenatu):
    ...

    Abstrahując od pańskiej interpretacji tego fragmentu to słowo nie jest sednem nauczania DN. Łatwo to można zweryfikować choćby słuchając katechez.


    2. Kolejną rzeczą niepokojącą jest głoszoną przez Drogę bierność....

    Trudno mówić o bierności propagowanej przez DN jeśli ludzie na niej zachęcani są do katechizacji, wyjazdów na misje itd.


    ....Więc kto, u licha, ubzdurał sobie sobotę? ...

    Temat przyklepany na wszystkie strony,zapewne Kościół Rzymsko katolicki w sobote wieczorem można odprawiać już Msze według kalendarza niedzielnego i udział w nich spełnia obowiązek uczestnictwa w Mszy niedzielnej. .


     Więc po licho Drodze salki?


    Szczerze to wolimy kościoły :)

    Nie potraficie panowie wypowiedzieć czy potwierdzić jednego słowa krytycznego o DN. A to rodzi podejrzenia  (u niektórych forowiczów wręcz pewność) prania mózgu jako jednej z praktyk DN.

    Argumentacja jak z forum faktów i mitów, nie mowie źle o DN/KK to mam wyprany mózg? Gratuluje logiki.


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 18, 2010, 18:32:38 pm
    Cytuj
    Tyle, że powtórzę to jeszcze raz: rozmowa ma sens tylko wtedy, gdy jedna strona nie ignoruje wypowiedzi drugiej strony.
    o, to, to proszę pana.
    Na każdy tekst słyszę:, mantra, wyprane mózgi itd. Zero konkretów i ignorowanie wypowiedzi strony przeciwnej, przy okazji posiłkując się skompromitowanymi tekstami z wyssanymi z palca rewelacjami. Choćby nie wiem co sie nie powiedziało, dla państwa to żaden argument,
    Powtarzam. Mogę udzielić wielu odpowiedzi, ale w atmosferze rozmowy, a nie nagonki. Jeśli pan chce dowodów, to proszę poczytać jak userzy tego forum traktują każdą bez mała wypowiedź tych z DN. I niezdrowe fascynacje czymś czego się nie rozumie.
    Jak się chce psa uderzyć, kij zawsze się znajdzie.

    jp7 -
    Cytuj
    Ależ ma znaczenie. Dowodzi "prawdomówności inaczej" niejakiego Franciszka Agruello vel "Kiko":
    Nie proszę pana - Nie nazywam się Kiko Arguello.
     To, że czegoś nie pamiętam dobrze, nie może świadczyć na niekorzyść tego człowieka.
    Szkoda, że nie był pan pod koniec roku w Madrycie, by pomanifestować w obronie rodziny na Family Day. Może by panu oczy się otworzyły.
    Dla mnie był niezwykle czytelny szacunek okazywany przez wielu biskupów Europy (w tym przewodniczących episkopatów) temu pogardzanemu przez pana człowiekowi. Chyba, że ich uważa pan za głupców. Proszę mi wybaczyć, ale oni są dla mnie głosem Kościoła a nie pan. To oni mają ducha rozeznawania tego co jest od Boga, a co od demona. Powtarzam, ja tam byłem z żona i dwójką dzieci i widziałem na własne oczy. Słyszałem na własne uszy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: traditio20 w Lutego 18, 2010, 19:07:50 pm
    Cytuj
    Trudno mówić o bierności propagowanej przez DN jeśli ludzie na niej zachęcani są do katechizacji, wyjazdów na misje itd.

    Proszę przeczytać całą wypowiedź. Wyrywa Pan zdanie z kontekstu, który wyraźnie mówi o bierności dotyczącej dążenia do samodoskonalenia. Chodzi mi o bierność i oczekiwanie na łaskę Boga, który dopiero wyprowadza nas ze słabości. Owszem, wyjazdy na misje etc. to wyraz pewnej czynności, ale ja swoją bierność odnoszę do zupełnie innej kwestii życia- do doskonalenia siebie. Owszem łaska Boża ma nam pomagać w wychodzeniu z grzechów, ale i tak w dużej mierze zależy to od tego w jakim stopniu korzystamy z własnej wolnej woli. Inaczej popadamy w determinizm, biernie oczekujemy aż Bóg raczy nas wyciągnąć z grzechu. Taka postawa jest sprzeczna z nauczaniem Kościoła.

    Cytuj
    Tu zgodzę się z panem jp7 jakieś tam mają.

    Tak, wspominając postacie chociażby Carmen. Nie chcę tutaj generalizować. Jednak większość katechetów to osoby, które nie są biegłe w teologii i opierają się, jak można się łatwo przekonać na niezbyt poprawnych doktrynalnie katechezach. Zresztą wiele wątpliwości budzi jakość ichniejszych teologów. Proszę chociażby zobaczyć wypowiedzi p. Carmen, która to posiada aż licencjat z teologii (sic!) i jej wypowiedzi, które dotyczą najważniejszych dla naszej wiary prawd, jak obecność Chrystusa w eucharystii, którą panie lic. Carmen nazywa obsesją Kościoła. Skupmy się więc bardziej na konkretach. Żadnym argumentem jest to, że pewna grupa posiada wykształcenie teologiczne, skoro ich wypowiedzi to stek bzdur. 

    Cytuj
    Nie jest to prawdą, natura DN opisana jest w statucie Poczynając na art 1

    Konkrety, konkrety... Przecież w dyskusji wypada podeprzeć się pewnymi argumentami, bo to należy do jej istoty. Inaczej  przypomina ona awanturki dzieci w piaskownicy: -"Jesteś głupi"   -"Ty też!"

    Cytuj
    Abstrahując od pańskiej interpretacji tego fragmentu to słowo nie jest sednem nauczania DN. Łatwo to można zweryfikować choćby słuchając katechez.

    Oczywiście, że nie jest sednem, mogę sobie zarzucić w tej chwili błąd logiczny. Wybrałem jedynie kilka przykładów z nauczania drogi, które wskazują na różnego rodzaju odchylenia.

    Cytuj
    Temat przyklepany na wszystkie strony,zapewne Kościół Rzymsko katolicki w sobote wieczorem można odprawiać już Msze według kalendarza niedzielnego i udział w nich spełnia obowiązek uczestnictwa w Mszy niedzielnej.


    Oczywiście, można i w wielu parafiach jest to praktykowane. Chciałbym jedynie wspomnieć o szczególiku, że sytuacja ta ma miejsce, gdy istnieje przeszkoda uczestnictwa we Mszy niedzielnej. Z tego co wiem cały neokatechumenat w niedziele nie zapada się pod ziemie, ale w większości spokojnie piją sobie herbatkę w domu.

    Cytuj
    Szczerze to wolimy kościoły  :)

    Łaskawi :) Więc po cóż salki?

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 18, 2010, 19:22:02 pm
    Tu zgodzę się z panem jp7 jakieś tam mają.
    Jeśli chodzi o dwójkę z trójki inicjatorów - tak. Jaką formacje mają katechiści?

    Abstrahując od pańskiej interpretacji tego fragmentu to słowo nie jest sednem nauczania DN. Łatwo to można zweryfikować choćby słuchając katechez.
    Przez 20 lat??? (nie napisze co mi się na usta ciśnie...)

    Temat przyklepany na wszystkie strony,zapewne Kościół Rzymsko katolicki w sobote wieczorem można odprawiać już Msze według kalendarza niedzielnego i udział w nich spełnia obowiązek uczestnictwa w Mszy niedzielnej. .
    Wedłyug minimum prawnego - tak, ale mamy np:
    Cytuj
    Dla uniknięcia niewłaściwego korzystania z nowej praktyki (co może wyrażać się w stałym uczestnictwie we Mszy św. w dzień poprzedzający np. z powodu wygodnictwa) należy w katechezie i przepowiadaniu nieustannie ukazywać istotę chrześcijańskiej niedzieli i sposób jej świętowania. Powyższe pouczenie i konkretne ustalenia dopomogą Duszpasterzom w radosnym przepowiadaniu paschalnego misterium Chrystusa, które najpełniej uobecnia się w niedzielnej i świątecznej Eucharystii.
    http://www.kuria.lomza.pl/index.php?wiad=2049
    Znakomicie wypełniacie literę prawa, ducha pomijając...


    Argumentacja jak z forum faktów i mitów, nie mowie źle o DN/KK to mam wyprany mózg? Gratuluje logiki.
    W ciągu swojej bytności na wszystkich 3 forach Krzyż, oraz przez spory fragment na fidelu (więcej nie pamiętam) nie wypowiedział pan ani jednej krytycznej opinii o DN. Mimo, iż wykazywane jest mnóstwo nieprawidłowości.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Lutego 18, 2010, 20:32:35 pm
    Na podstawie wypowiedzi czy zapisków mam wrażenie że pani Carmen studiowała u takich tuz jak Hans Kung, de Cardin, Zenon Kosidowski itp. Wizja historii która ukazywana jest na katechezach drogi być może jest wizją marksistowską, a na pewno pozostaje mocno skażona historycyzmem.
    Serdecznie witam na forum pana traditio20. Uważam, że pańska wypowiedź była dobra. Oczywiście wkradły się błędy które zdążył już jeden z panów zauważyć. Proszę jednak wszystkich o wyrozumiałość bo jak się podaje przykłady historyczne to czasem zdarzają się uogólnienia.
    Jeśli chodzi o rok 313 p.Ch. to był on pewnie jakimś przełomem, ale żeby zaraz mówić o erze konstantyńskiej to przesada. Edykt mediolański był jedynie edyktem tolerancyjnym. Wcześniej niektórzy cesarze również nie prześladowali chrześcijaństwa. Po edykcie mediolańskim pogaństwo było nadal silne, a początek lat 60-tych to panowanie Julka Apostaty. To dopiero Teodozjusz Wielki w 380 p.Ch uznał Chrześcijaństwo za religię panującą. 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 18, 2010, 20:38:17 pm
    To dopiero Teodozjusz Wielki w 380 p.Ch uznał Chrześcijaństwo za religię panującą.  
    ... ale Carmen nie wiedząc o tym pominęła go na swojej czarnej liście ;) ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Lutego 18, 2010, 20:43:15 pm
    A szkoda, bo cesarz walczył z heretykami skutecznie jak mało kto po nim, choć może nie zawsze czystymi metodami.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: traditio20 w Lutego 18, 2010, 22:16:10 pm
    Cytuj
    Serdecznie witam na forum pana traditio20. Uważam, że pańska wypowiedź była dobra. Oczywiście wkradły się błędy które zdążył już jeden z panów zauważyć. Proszę jednak wszystkich o wyrozumiałość bo jak się podaje przykłady historyczne to czasem zdarzają się uogólnienia.

    Witam również!
    Fakt, faktem historia moją dobrą stroną nie jest, jednak jak najbardziej jestem świadom, że edykt nie przyniósł ostatecznego rozwiązania kwestii prześladowań. Jednak chciałem uzasadnić tym fakt oficjalnego przeniesienia się Kościoła do w pełni legalnych miejsc kultu. Rzecz jasna, gdy nadchodziły kolejne prześladowania Kościół na pewnych terytoriach tymczasowo musiał poszukiwać innych miejsc sprawowania Eucharystii, by zachować się przy życiu. Dlatego uważam, że rozumowanie Drogowców, którzy powołują się na tradycję pierwszych chrześcijan, poszukując bardziej egzotycznych miejsc do "czynienia dzięki", jest błędne, gdyż zapominają o tym, że realia tamtych czasów były inne. Neokatechumenaci nie są prześladowani, nie muszą ukrywać, więc niech korzystają z miejsc kultu, które na przestrzeni wieków ukształtowała Tradycja.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Lutego 18, 2010, 23:22:36 pm
    Zgadzam się z panem w całej rozciągłości.
    Może mała dygresja. Niektórzy nowożytni historycy mają obsesję na punkcie prawdy. W starożytności historię wykorzystywano jako źródło przykładów w retoryce i też było dobrze. Wcale nie twierdzę że prawda nie jest ważna, tylko chodzi mi o to, iż uogólnienia które w rozumieniu niektórych są zwyczajnym fałszerstwem, często służą objaśnieniu jakiegoś zagadnienia na przykładzie a nie mają na celu wprowadzenie kogoś w błąd. To tak jak w trylogii Sienkiewicza czy Krzyżakach. Moim marzeniem jest napisanie pozytywnej historii Kościoła Katolickiego.
    Co do Teodozjusza wszystkim neonom i tradycjonalistom dedykuję fragment edyktu tesalońskiego:

    ,,Chcemy widzieć wszystkie ludy, które podlegają miłościwej władzy Naszej Łaskawości, żyjące w wierze, jaką przekazał Rzymianom Apostoł Piotr i którą głosi się tak jak niegdyś także dzisiaj, i którą wyznaje, jak każdy wie, papież Damazy i biskup Piotr z Aleksandrii (...) Nakazałem, żeby ten tylko, kto przestrzega tego prawa, mógł przybrać imię katolika, a wszyscy inni jako nierozumni i szaleni byli napiętnowani hańbą nauki heretyckiej. Winni oni spodziewać się przede wszystkim pomsty Bożej, a następnie naszej kary stosownie do decyzji, którą powzięliśmy z natchnienia niebieskiego. "
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Lutego 18, 2010, 23:23:34 pm
    Dlatego uważam, że rozumowanie Drogowców, którzy powołują się na tradycję pierwszych chrześcijan, poszukując bardziej egzotycznych miejsc do "czynienia dzięki", jest błędne, gdyż zapominają o tym, że realia tamtych czasów były inne. Neokatechumenaci nie są prześladowani, nie muszą ukrywać, więc niech korzystają z miejsc kultu, które na przestrzeni wieków ukształtowała Tradycja.
    Po pierwsze jeśli już to Neokatechumeni, po drugie jeśli możemy to korzystamy z kościołów lub budujemy je sami (vide Domaniewska, lub św. Zygmunt w Warszawie) i wcale nie mamy idee fix poszukiwania dziwnych miejsc do czynienia dzięki Panu ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Lutego 18, 2010, 23:51:18 pm
    Pan hellsing nie zaprzeczy iż w większości przypadków DN sprawuję liturgię w salkach. Tak mi się przynajmniej wydaje. Jest to zwyczajnie wygodniejsze, bo nie trzeba wszystkiego przenosić do kościoła (krzyża menory paramentów liturgicznych itp). Jeśli chodzi o niektóre kościoły to uważam iż układ prezbiterium nie pozwala w krótkim czasie przystosować ołtarza miejsca przewodniczenia itp do potrzeb DN.  Jednak to prawda, iż na drodze budowane jest poczucie zewnętrznego zagrożenia. Moim zdaniem właśnie temu służą te wszystkie tajemnice. Pozwala to na szybszą integrację osób wewnątrz danej wspólnoty. Jeżeli ktoś z przywódców DN chciał się do tego otwarcie przyznać to bym uwierzył, że jest człowiekiem dobrej woli. Mimo, iż budowanie poczucia zagrożenia może nie być podstawową przyczyną sprawowania obrzędów w salkach to poniekąd się do tego przyczynia. Nigdy nie spotkałem się z skargami członków DN, na to iż muszą gromadzić się w salkach, a nie w kościele. Wiadomo, iż jeżeli jakaś parafia jest opanowana przez DN tak jak tzw Domaniewska to wszystko odbywa się w sposób bardziej oficjalny. Zresztą dziwne, iż często salki DN znajdują się w piwnicach i innych dobrze zakonspirowanych miejscach. Może mam obsesję, ale takie odniosłem wrażenie.
    O ile dobrze pamiętam na Domaniewskiej funkcjonuje tzw dolny kościół. Jest to pomieszczenie przeznaczone na potrzeby DN zbudowane zgodnie z tym co pisałem już w tym wątku na temat symboliki świątyni chrześcijańskiej według pana Kiko.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Lutego 19, 2010, 00:06:46 am
    (http://krzyz.katolicy.net/home/pawel/Pulpit/300px-Loże_liberalne_w_Warszawie_2.jpg)
    http://krzyz.katolicy.net/home/pawel/Pulpit/Domus_Galilaeae_podium.jpg
    Teraz zagadka: proszę prawidłowo podpisać obrazki.

    Ja tam  nie wierzę w żaden spisek. Zwyczajnie w jednej i drugiej organizacji kult człowieka, i taki komentarz powinien wystarczyć. Zresztą pocieszę członków DN. Kult człowieka to choroba dużej części współczesnego KK. Ja się zastanawiam co robi ten fotel w centrum. 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Murka w Lutego 19, 2010, 01:14:44 am
    No co za tupet, jak Pan smie oceniac DG po raptem 2-letnim pobycie w DN. 2 lata to jest nic, prosze Pana. Zeby ocenic prawidlowo DG, nalezy byc co najmniej katechista z 10-letnim stazem. Nnnno.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 19, 2010, 08:21:36 am
    . Zeby ocenic prawidlowo DG, nalezy byc co najmniej katechista z 10-letnim stazem. Nnnno.
    Podejrzewam, że myli się pani. By być katechistą 10 lat to trochę mało, chociaż się zdarza.
    A co do oceniania? Nie podejrzewam by katechiści byli aż tak pyszni. Droga uczy pokory. Powoli, stopniowo. Aczkolwiek można być i 30 lat na Drodze N. i mieć ciągle twardy kark. Jak wszędzie. Aczkolwiek ci o twardym karku wykruszają sie prędzej.
    A od oceny są odpowiednie podmioty eklezjalne. Nie katechiści. Ci tylko głoszą Dobrą Nowinę, że jest Ktoś kto kocha człowieka bardziej niż swoje życie. - dlaczego? - bo tego doświadczyli. Że Tym Kimś jest Bóg objawiony w Jezusie Chrystusie. Resztę robi Duch Święty.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 19, 2010, 08:31:02 am
    Może Pan mi powie Panie Zet a to pytanie zadaję po raz któryś: Czego naucza się na ^ roku formacji DN.
    Pytam kulturalnie i oczekuję komkretnej odpowiedzi.
    Ja bez problemu dam odpowiedź czego naucza się np na ! kyu w ju-jitsu czy plan formacyjny VI roku w seminarium. To nie jest utajnione.
    Więc dostanę konkretną odpowiedź czy zostanę odesłany na Katechezy do Statutu czy może jestem niedojrzałym i ciemnym katolikiem?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Lutego 19, 2010, 08:52:33 am
    No co za tupet, jak Pan smie oceniac DG po raptem 2-letnim pobycie w DN. 2 lata to jest nic, prosze Pana. Zeby ocenic prawidlowo DG, nalezy byc co najmniej katechista z 10-letnim stazem. Nnnno.
    Może i tupet niech będzie też faryzeizm jakoś się tego nie wstydzę. Gdybym był 10 lat katechistą to tego moja psychika mogła by nie wytrzymać. Swoją wiedzę na temat DN czerpię nie tylko na podstawie własnych doświadczeń, ale także przeczytanych książek i artykułów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: traditio20 w Lutego 19, 2010, 09:06:01 am
    Cytuj
    Ci tylko głoszą Dobrą Nowinę, że jest Ktoś kto kocha człowieka bardziej niż swoje życie. - dlaczego? - bo tego doświadczyli. Że Tym Kimś jest Bóg objawiony w Jezusie Chrystusie. Resztę robi Duch Święty.

    Tak, piękne słowa trudno się nie zgodzić. Tyle, że głoszenie Chrystusa to nie tylko opowiadanie o Jego wielkiej miłości, choć oczywiście to jeden z fundamentów. Głoszenie Chrystusa to też przekazywanie Jego nauki, którą zdeponował Kościół w swoim nauczaniu. Właśnie o to w tym wszystkim chodzi, że neokatechumenat jest w wielu miejscach daleki od tego depozytu. Bo o miłości Chrystusa mówią nam też i mormoni, ale cała zabawa polega na tym, by pozostać wiernym Objawieniu zarówno skrypturystycznemu jak i niespisanemu. Dlatego potrzeba katechistów, którzy znają cały ten depozyt i potrafią go przekazać wiernym. Natomiast, jak pokazują realia katecheci to ludzie w głównej mierze polegający bardziej na intuicyjnym odczytywaniu Tekst Świętego, opierając się na dość wątpliwym (by nie powiedzieć niemal heretyckim) oficjalnym nauczaniu Drogi, które jak wcześniej pisałem, zawiera wiele bzdur.

    Cytuj
    Po pierwsze jeśli już to Neokatechumeni

    Ano właśnie. Przypominam więc, bracia, że katechumeni w pierwszych wiekach istnienia Kościoła, byli grupą tych, którzy przygotowywali się do chrztu. Skoro tak dokładnie staracie nawiązywać do tradycji pierwszych wspólnot chrześcijańskich i określacie się mianem neokatechumenów, to pragnę zaznaczyć, że katechumeni, jako nieochrzczeni wychodzili po czytaniu Ewangelii (wyprowadzał ich diakon, bodaj w trakcie modlitwy wiernych).

    Teraz kolejnych kilka problemów związanych z Eucharystią.

    1. Wejście na wspólnotowe Msze jest zabronione dla ludzi spoza wspólnoty. Czemuż to tak? Czy nie jest to jawne odgrodzenie się od całości Kościoła? Przecież wszyscy jesteśmy Jednym Ciałem w Chrystusie. Taka izolacja jest typowa dla tajnych zgromadzeń, żeby nie powiedzieć- sekt.
    2. Echo słowa- przykro mi, ale liturgia Kościoła nie przewiduje gadulstwa wiernych po Słowie. Przecież równie dobrze można robić to kiedy indziej. Medytacja poza Mszą (która faktycznie jest bardziej poszukiwaniem miejsc paralelnych, ale to tak na marginesie).
    3. Czemu II ME? Reszta jest be? Kanon Rzymski nie spełnia wymogów Drogi? A może jest zbyt trudny, bo po co wspominać o Kainie i Ablu, Melchizedeku etc. Byle krótko, łatwo i dziwnie (najlepiej przy akompaniamencie gitary).
    4. Przeistoczenie i Komunia Św. Uczestnikom Drogi należy przypomnieć, że podczas przeistoczenia następuje transsubstancjacja. Chleb przemienia się w Ciało Chrystusa, wino w Krew. Następuje więc nieodwracalna przemiana substancji chleba i wina w autentyczne Ciało Zbawiciela, jednak pozostają przypadłości hostii i wina. Skoro więc Chrystus umarł za nasze grzechy i tak bardzo nas miłuje, co Droga podkreśla, to wypada przed Nim uklęknąć. Podobnie z przyjęciem Komunii. Skoro już bierzecie Chrystusa w ręce, to należy zapytać się co z łapkami dzieje się po spożyciu? A wracając jeszcze trochę wcześniej: jak przebiega wypiek chlebków.  I ostatnia rzecz: OWMR wspomina, że komunie można rozdawać wiernym po spożyciu Chrystusa przez kapłana. Zapraszam więc do przeżywania Eucharystii zgodnie z tym, co ukształtował Kościół, a nie p. Kiko.

    Łącząc wyrazy szacunku
    Marcin




    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Murka w Lutego 19, 2010, 09:12:38 am
    @ p. pablo

    A no wlasnie, zapomnialam o faryzeizmie. Pan Zet twierdzi jednak, ze nawet katechista z 10-letnim stazem nie osmieli sie czynic uwag pod adresem Domusa, zbyt wiele ma pokory. Az boje sie myslec ile pokory ma Kiko. W kazdym razie wnosze, ze nikt nie jest wladny oceniac DG. W dodatku sytuacje strasznie komplikuje fakt, ze odszedl Pan z DN i nie mozna juz Pana straszyc wykruszeniem z szeregow za dziwnego ducha. Takze prosze sie poprawic, bo krytykuje Pan Trojce Swieta.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Lutego 19, 2010, 09:22:23 am
    Dziękuję za troskę, ale jakoś się nie boję. Z uniwersytetu też mogą mnie jako rewizjonistę holokaustu wyrzucić, gdy ktoś doniesie co napisałem w jednym wątku na tym forum.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Murka w Lutego 19, 2010, 09:25:20 am
    Dziękuję za troskę, ale jakoś się nie boję

    Panie Zet, czy pan to widzi??? I nie grzmi???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 19, 2010, 09:31:02 am
    Panie Zet chodziło mi o 6 rok formacji DN. Nie ten klawisz mi wskoczył i moje powyższe pytanie może było nieczytelne. Ale wątpię czy Pan odpowie. Chyba że mile się zaskoczę?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 19, 2010, 12:16:31 pm
    Może Pan mi powie Panie Zet a to pytanie zadaję po raz któryś: Czego naucza się na ^ roku formacji DN.
    Naturalnie- tyle że nie ropzumiem pytania.
    Niech pan nie porównuje Kościoła do nauki technik walk czy nawet studiów. To jest co innego.
    Na Drodze, na początku przez kilka lat na liturgiach słowa słucha się zazwyczaj czterech wcześniej wybranych lektur w tym Ewangelii. Lektury wybiera się wcześniej korzystając z tematów omawianych w Słowniku Teologii Biblijnej, Dufura. Po przeczytaniu danego tematu - hasła, z podanych w nich cytatów wybiera się cztery lektury, które potem będą proklamowane na Liturgii Słowa. Lektury poprzedza wprowadzenie nawiązujące do zasłyszanych treści pracy nad słownikiem i Pismem Świętym.
    Po lekturach uczestnicy mogą szie podzielić tym co usłyszane Słowo Boże im powiedziało, co przypomniało itp. Potem jest homilia księdza przewodniczącego  liturgii. I to wszystko. Oczywiście w soboty wieczorem jest sprawowana niedzielna Eucharystia. I to tyle.
    Po kilku latach, w przygotowaniach do liturgii słowa korzysta się z innych dostępnych materiałów typu, książki o Jezusie, Biblii, wpomnianego wyżej słownika itp. I omawia sie wielkie wydarzenia zbawcze opisane w Biblii,  Potem wielkie postacie biblijne itd.
    Po kilku latach dochodzi praca nad Katechizmem KK, nad modlitwami np. Ojcze Nasz , nad Credo, dziełami Ojców Kościoła itd.  Analizuje sie każde słowo, artykuł lub paragraf. I na tej samej zasadzie co na poczatku. I oczywiście do pomocy służą różne katolickie pozycje książkowe. Z czasem dochodzi modlitwa brewiarzowa, różaniec itd.
    I to wszystko. Na tym polega formacja.
    Nie wiem - czy o to panu chodziło?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 19, 2010, 12:33:47 pm
    Ja się zastanawiam co robi ten fotel w centrum. 

    Stoi :)



    Więc dostanę konkretną odpowiedź czy zostanę odesłany na Katechezy do Statutu czy może jestem niedojrzałym i ciemnym katolikiem?

    U nas też nie jest to opisane w statucie. Tylko że nasza formacja może trwać to nie zdobywanie stopni dan czy zaliczanie sesji w seminarium.


    Gdybym był 10 lat katechistą to tego moja psychika mogła by nie wytrzymać.

    Dlatego nikt na pana tego ciężaru nie nakłada.


     Natomiast, jak pokazują realia katecheci to ludzie w głównej mierze polegający bardziej na intuicyjnym odczytywaniu Tekst Świętego, opierając się na dość wątpliwym (by nie powiedzieć niemal heretyckim) oficjalnym nauczaniu Drogi, które jak wcześniej pisałem, zawiera wiele bzdur.

    Ciekawe na jakiej podstawie pan tak twierdzi słyszał pan to osobiście podczas katechez czy widział pan dokumenty na które powołuje się statut?




    Ano właśnie. Przypominam więc, bracia, że katechumeni w pierwszych wiekach istnienia Kościoła, byli grupą tych, którzy przygotowywali się do chrztu. Skoro tak dokładnie staracie nawiązywać do tradycji pierwszych wspólnot chrześcijańskich i określacie się mianem neokatechumenów, to pragnę zaznaczyć, że katechumeni, jako nieochrzczeni wychodzili po czytaniu Ewangelii (wyprowadzał ich diakon, bodaj w trakcie modlitwy wiernych).

    To żadna nowina.



    Teraz kolejnych kilka problemów związanych z Eucharystią.

    1. Wejście na wspólnotowe Msze jest zabronione dla ludzi spoza wspólnoty. Czemuż to tak? Czy nie jest to jawne odgrodzenie się od całości Kościoła? Przecież wszyscy jesteśmy Jednym Ciałem w Chrystusie. Taka izolacja jest typowa dla tajnych zgromadzeń, żeby nie powiedzieć- sekt.
    2. Echo słowa- przykro mi, ale liturgia Kościoła nie przewiduje gadulstwa wiernych po Słowie. Przecież równie dobrze można robić to kiedy indziej. Medytacja poza Mszą (która faktycznie jest bardziej poszukiwaniem miejsc paralelnych, ale to tak na marginesie).
    3. Czemu II ME? Reszta jest be? Kanon Rzymski nie spełnia wymogów Drogi? A może jest zbyt trudny, bo po co wspominać o Kainie i Ablu, Melchizedeku etc. Byle krótko, łatwo i dziwnie (najlepiej przy akompaniamencie gitary).
    4. Przeistoczenie i Komunia Św. Uczestnikom Drogi należy przypomnieć, że podczas przeistoczenia następuje transsubstancjacja. Chleb przemienia się w Ciało Chrystusa, wino w Krew. Następuje więc nieodwracalna przemiana substancji chleba i wina w autentyczne Ciało Zbawiciela, jednak pozostają przypadłości hostii i wina. Skoro więc Chrystus umarł za nasze grzechy i tak bardzo nas miłuje, co Droga podkreśla, to wypada przed Nim uklęknąć. Podobnie z przyjęciem Komunii. Skoro już bierzecie Chrystusa w ręce, to należy zapytać się co z łapkami dzieje się po spożyciu? A wracając jeszcze trochę wcześniej: jak przebiega wypiek chlebków.  I ostatnia rzecz: OWMR wspomina, że komunie można rozdawać wiernym po spożyciu Chrystusa przez kapłana. Zapraszam więc do przeżywania Eucharystii zgodnie z tym, co ukształtował Kościół, a nie p. Kiko.

    1. Osobiście widziałem kościoły gdzie Msze DN uwzględnione są w grafiku na tablicy ogłoszeń.
    2.Niech pan to zgłosi do odpowiednich intestacji kościelnych.
    3. Szczerze to nie wiem, w tym zakresie podobnie jak na mszach parafialnych.
    4.wie pan o czym tu przypominać chyba są po tradycyjnej katechezie szkolnej, a jak nie to polecany na DN KKK.    


    Dziękuję za troskę, ale jakoś się nie boję.

    I słusznie bo niema czego :)

    Panie Zet chodziło mi o 6 rok formacji DN.

    Ma pan odpowiedź wyżej :)





    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 19, 2010, 12:38:51 pm
    Znaczy kikokarmeniacy jako "nieochrzczeni na niby" na niby pozostają w łączności z Kościołem Katolickim. Można widać i tak, tylko że ogoniasty ma z tego radochę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 19, 2010, 12:46:49 pm
    Znaczy kikokarmeniacy jako "nieochrzczeni na niby" na niby pozostają w łączności z Kościołem Katolickim. Można widać i tak, tylko że ogoniasty ma z tego radochę.

    Nie ochrzczeni są chrzczeni, wiem o kilku takich przypadkach. Z pana na pewno ma.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 19, 2010, 13:09:35 pm
    Traditio 20 napisał:
    Cytuj
    to pragnę zaznaczyć, że katechumeni, jako nieochrzczeni wychodzili po czytaniu Ewangelii (wyprowadzał ich diakon, bodaj w trakcie modlitwy wiernych).
    Słusznie pan prawi, tylko proszę nie zapominać, że w tym wypadku jest katechumenat pochrzcielny. Dlatego nie ma potrzeby wychodzć po Ewangelii.
    Jeśli we wspólnocie zdarzy się ktoś nieochrzczony, chyba można to praktykować.

    Cytuj
    Natomiast, jak pokazują realia katecheci to ludzie w głównej mierze polegający bardziej na intuicyjnym odczytywaniu Tekst Świętego, opierając się na dość wątpliwym (by nie powiedzieć niemal heretyckim) oficjalnym nauczaniu Drogi, które jak wcześniej pisałem, zawiera wiele bzdur.
    Nie wiem skąd pan czerpie takie wiadomości, ale ja mam diametralnie inne zdanie. Zreszta nie my jesteśmy od oceniania. Pozwólmy tu wypowiedzieć się Matce Kościołowi. A On się wypowiedział juz nieraz.


    Cytuj
    Głoszenie Chrystusa to też przekazywanie Jego nauki, którą zdeponował Kościół w swoim nauczaniu.
    Prawda- i to jest robione podczas formacji - wyżej to omówiłem.

    Cytuj
    Wejście na wspólnotowe Msze jest zabronione dla ludzi spoza wspólnoty
    Nie - są otwarte, tyle że jeśli ktoś spoza przychodzi, troszkę się go wprowadza w to wszystko. Dlaczego tak a tak. Ze znak pokoju w ten a ten sposób, dlaczego nie ma balasek, sposobie przyjmowania komunii itp.

    Cytuj
    Echo słowa- przykro mi, ale liturgia Kościoła nie przewiduje gadulstwa wiernych po Słowie.
    Przewiduje, nie pamietam dokładnie gdzie, ale właśnie Statut to rozwija i konkretyzuje. Już samo to wystarczy. Również wcześniej list Oqnicavolta.

    Cytuj
    Medytacja poza Mszą (która faktycznie jest bardziej poszukiwaniem miejsc paralelnych, ale to tak na marginesie).
    Dokładnie tak to jest robione. Podczas Mszy tylko symbolicznie jest zaznaczone echo słowa, choćby ze względu na obecność dzieci lub "obcych", przy których trudniej dzielić się niekiedy delikatnymi sprawami.
    Natomiast obficiej jest to realizowane na tzw. liturgii słowa w środku tygodnia, którą omówiłem wcześniej. I tu faktycznie nie zaprasza się nikogo spoza swojej wspólnoty. Nawet braci z innej wsp. neokatechumenalnej - w tym katechistów..  Z oczywistych dla wszystkich - jak - sądzę względów. Wyjątkiem jest ksiądz, który nie musi być we wspólnocie, ale przewodniczy liturgii.

    Cytuj
    Czemu II ME? Reszta jest be? Kanon Rzymski nie spełnia wymogów Drogi?
    O tym to słyszę tylko na tym forum i jeszcze paru. Piszą o tym  przeciwnicy Drogi. Mi nic o tym nie wiadomo. Nie spotkałem się z takim wyborem, tzn od tych spraw jest ksiądz prowadzący Eucharystię. I on wybiera ME. Oczywiście w Kanonie Rzymskim.

    Cytuj
    Byle krótko, łatwo i dziwnie (najlepiej przy akompaniamencie gitary).
    Jest dokładnie odwrotnie niz pan pisze - tzn na Euchartystii nie ma pośpiechu, śpiewy są trudniejsze niż na Mszy ogólnej, i części przeznaczone dla ludu śpiewają z zasady wszyscy i to z dużym zaangażowaniem.
    Oczywiście przy akompaniamencie gitary, i jeśli sa to innych instrumentów, np skrzypiec, fletów czy np grzechotek. Oczywiście wszystko w odpowiednim momencie.

    Cytuj
    Przeistoczenie i Komunia Św. Uczestnikom Drogi należy przypomnieć, że podczas przeistoczenia następuje transsubstancjacja. Chleb przemienia się w Ciało Chrystusa, wino w Krew. Następuje więc nieodwracalna przemiana substancji chleba i wina w autentyczne Ciało Zbawiciela, jednak pozostają przypadłości hostii i wina.
    To jest oczywiste, i raczej nikt nie ma z tym kłopotu. Jeśli natomiast ma, to wcześniej czy później, albo uwierzy, albo w ogóle zrezygnuje z Kościoła. Jak wielu.

    Cytuj
    Skoro więc Chrystus umarł za nasze grzechy i tak bardzo nas miłuje, co Droga podkreśla, to wypada przed Nim uklęknąć.

    Niekoniecznie- własnie świadomość tego i olbrzymia wdzięczność jest dominanta bycia na DN. Odkrycia tego. Hołd można wyrażać również w inny sposób, np przez adorację Jezusa na tronie uczynionym ze skrzyżowanych rąk.
    Klęczenie ma nieco inny wymiar. Oczywiście też występuje na Drodze, np podczas liturgii pokutnej i sakramentu spowiedzi. Ale nie mam teraz czasu by to szczegółowo wyjaśniać.

    Cytuj
    Podobnie z przyjęciem Komunii. Skoro już bierzecie Chrystusa w ręce, to należy zapytać się co z łapkami dzieje się po spożyciu?
    Odbiję piłeczkę, - w czym pański jęzorek jest lepszy od moich łapek?  I co sie z nim dzieje po spozyciu? Językiem można o wiele bardziej grzeszyć niż rękami. Proszę poczytać sobie świętego Pawła.

    Cytuj
    A wracając jeszcze trochę wcześniej: jak przebiega wypiek chlebków.
    Nie za dużo na raz?. Mogę pana zapewnić, że jest z mąki i wody, i że wyrób zaczyna modlitwa.

    Cytuj
    OWMR wspomina, że komunie można rozdawać wiernym po spożyciu Chrystusa przez kapłana. Zapraszam więc do przeżywania Eucharystii zgodnie z tym, co ukształtował Kościół, a nie p. Kiko.

    Najpierw zawsze spożywa kapłan. Pańskie zaproszenie nie jest tu absolutnie potrzebne. Również moge pana do tego samego zaprosić, a przeżywanie Eucharystii ukszałtował Kościół i jest to na DN robione zgodnie z Jego wolą. Pomijam tu rózne legendy i przekłamanie na ten temat wynikające często z łatwowierności, lub braku zrozumienia spowodowanego niechęcią do Drogi.
    ps. Panie Marcinie, zapraszam do zgłębienia swojej wiedzy na dyskutowany temat, ale nie ze źródeł plotkarskich i niechętnych Drodze, tylko obiektywnych.  
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 19, 2010, 13:16:12 pm
    Murka napisała
    Cytuj
    Pan Zet twierdzi jednak, ze nawet katechista z 10-letnim stazem nie osmieli sie czynic uwag pod adresem Domusa.
    ,  Nic podobnego nie stwierdziłemi nie wiem o jakimże Domusie pani pisze. Wie pani że dzwonią, ale nie wie w którym kosciele.

    Cytuj
    Panie Zet, czy pan to widzi??? I nie grzmi???
    Zupełnie nie rozumiem.


    jwk -
    Cytuj
    Znaczy kikokarmeniacy jako "nieochrzczeni na niby" na niby pozostają w łączności z Kościołem Katolickim. Można widać i tak, tylko że ogoniasty ma z tego radochę.

    A pan jak zwykle przewrotny. Z panem niestety nie da się normalnie rozmawiać. Taka postawa jak pana nazywa się trollizm.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: traditio20 w Lutego 19, 2010, 13:35:43 pm
    Cytuj
    Stoi :)

    Mimo najszczerszych chęci muszę stwierdzić, że poziom wypowiedzi obrońców i zwolenników Drogi, szczególnie w tym wypadku, są dalekie od przyzwoitego poziomu w dyskusji. Pisząc swoje posty nie otrzymałem jeszcze sensownego ustosunkowania się do mojej wypowiedzi, pomijając przedstawienie odkryć z dziedziny archeologii.
     
    Cytuj
    Ciekawe na jakiej podstawie pan tak twierdzi słyszał pan to osobiście podczas katechez czy widział pan dokumenty na które powołuje się statut?

    Tak, mogę się w tym temacie wypowiedzieć. Znam parafię, gdzie prężnie działa Droga. "Katecheci" którzy w większości mieszkają w mojej okolicy, to ludzie bez żadnego wykształcenia nakierowanego na teologię etc. Przygotowują młodzież do bierzmowania (również i ja padłem ich ofiarą). Statut widziałem, przejżałem, jednak niewiele mnie on w tej sytuacji interesuje, gdy istnieje dysonans między tym, co zapisano w statucie, a tym co dzieje się wewnątrz wspólnot. O wiele bardziej od statutu interesuje mnie Magisterium, Tradycja, które Droga notorycznie łamie. Przecież nie ukrywajmy, że nie tak dawno papież postawił Drodze pewne wymagania, co do zmian w liturgii. Czyli jednak nie wszystko było tak do końca OK.

    Cytuj
    To żadna nowina.

    Więc trzymając się tradycji pierwszych chrześcijan powinniście wychodzić ;)

    Cytuj
    1. Osobiście widziałem kościoły gdzie Msze DN uwzględnione są w grafiku na tablicy ogłoszeń.
    2.Niech pan to zgłosi do odpowiednich intestacji kościelnych.
    3. Szczerze to nie wiem, w tym zakresie podobnie jak na mszach parafialnych.
    4.wie pan o czym tu przypominać chyba są po tradycyjnej katechezie szkolnej, a jak nie to polecany na DN KKK.

    1. Osobiście widziałem kościoły, gdzie Msze DN są zamknięte dla wiernych. Co na to statut?
    2. Nie zniżę się do tego poziomu dyskusji.
    3. Tak, II ME jest popularna, gdyż jest krótka i dlatego zdobyła sobie sławę (oczywiście oprócz tego faktycznie jest najstarsza). Jednak Kościół rzymskokatolicki w swym Mszale uznaje wszystki modlitwy, szczególnie podkreślając Kanon Rzymski, podczas, gdy "kościół neoński" raczył uznać tylko jedną.
    4. Skoro KKK jest polecany przez Drogę, co faktycznie wywarło na mnie wielkie wrażenie, to proszę go czytać i korzystać.

    Podsumowując bardzo ładnie unika Pan merytorycznie uzasadnionej odpowiedzi na moje posty. Kiedy ja piszę o wyizolowanych Mszach Drogi, Pan odpisuje, że są miejsca gdzie tak nie jest. Wolałbym raczej próby uzasadnienia przez przedstawicieli Drogi czemu są takie praktyki? No i oczywiście statut, na który wszyscy się powołują, a który jest tak naprawdę martwy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 19, 2010, 13:50:38 pm


    Więc trzymając się tradycji pierwszych chrześcijan powinniście wychodzić ;)

    Cytuj
    1. Osobiście widziałem kościoły gdzie Msze DN uwzględnione są w grafiku na tablicy ogłoszeń.
    2.Niech pan to zgłosi do odpowiednich intestacji kościelnych.
    3. Szczerze to nie wiem, w tym zakresie podobnie jak na mszach parafialnych.
    4.wie pan o czym tu przypominać chyba są po tradycyjnej katechezie szkolnej, a jak nie to polecany na DN KKK.

    1. Osobiście widziałem kościoły, gdzie Msze DN są zamknięte dla wiernych. Co na to statut?
    2. Nie zniżę się do tego poziomu dyskusji.
    3. Tak, II ME jest popularna, gdyż jest krótka i dlatego zdobyła sobie sławę (oczywiście oprócz tego faktycznie jest najstarsza). Jednak Kościół rzymskokatolicki w swym Mszale uznaje wszystki modlitwy, szczególnie podkreślając Kanon Rzymski, podczas, gdy "kościół neoński" raczył uznać tylko jedną.
    4. Skoro KKK jest polecany przez Drogę, co faktycznie wywarło na mnie wielkie wrażenie, to proszę go czytać i korzystać.

    Podsumowując bardzo ładnie unika Pan merytorycznie uzasadnionej odpowiedzi na moje posty. Kiedy ja piszę o wyizolowanych Mszach Drogi, Pan odpisuje, że są miejsca gdzie tak nie jest. Wolałbym raczej próby uzasadnienia przez przedstawicieli Drogi czemu są takie praktyki? No i oczywiście statut, na który wszyscy się powołują, a który jest tak naprawdę martwy.
    Przykre jest to prosze pana, że zadaje pan pytanie i nie czyta odpowiedzi. Pół godziny straciłem by panu odpowiedzieć, a pan nawet nie spojrzał, uparcie trzymając się swoich tez. Utwierdza mnie to w przekonaniu, że nie szuka pan prawdy, tylko uprawia sztukę dla sztuki.

    Cytuj
    Statut widziałem, przejżałem, jednak niewiele mnie on w tej sytuacji interesuje, gdy istnieje dysonans między tym, co zapisano w statucie, a tym co dzieje się wewnątrz wspólnot.

    Skąd pan czerpie wiedzę,że istnije ów rzekomy dysonans? A tak w ogóle, to można się dowiedzieć cóż to za parafia, gdzie głoszą ci niedouczeni wg pana katechiści? I na czym opiera pan swój osąd?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 19, 2010, 14:19:16 pm
    Nic podobnego nie stwierdziłem i nie wiem o jakimże Domusie pani pisze. Wie pani że dzwonią, ale nie wie w którym kosciele.

    Zupełnie nie rozumiem.

    jwk -
    Cytuj
    Znaczy kikokarmeniacy jako "nieochrzczeni na niby" na niby pozostają w łączności z Kościołem Katolickim. Można widać i tak, tylko że ogoniasty ma z tego radochę.
    A pan jak zwykle przewrotny. Z panem niestety nie da się normalnie rozmawiać. Taka postawa jak pana nazywa się trollizm.
    Ukradł i biegł wołając "łapaj złodzieja". Nic pan nie rozumie, nie wie pan o którego domusa tu chodzi, jęczy pan, że go stawiają pod ścianę ale sam tam pan się pcha (tkwiąc w kikokarmenacie), nadto trollując w opisany sposób zarzuca pan trolowanie ... Co z pana zrobili w tej sekcie :( ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 19, 2010, 14:25:16 pm
    Panie jwk - od tego momentu ignoruję pana. Nie potrafi pan rozmawiać, albo czytać ze zrozumieniem. Albo raczej jedno i drugie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 19, 2010, 14:58:26 pm
    Panie jwk - od tego momentu ignoruję pana. Nie potrafi pan rozmawiać, albo czytać ze zrozumieniem. Albo raczej jedno i drugie. 
    Znów ukradł i biegł wołając "łapaj złodzieja" ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 19, 2010, 16:19:27 pm

    Proszę sobie darować pyskówki.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 19, 2010, 16:28:27 pm
    Dziękuję Panie Zet.
    Wiem że sztuki walki to nie Kościół ale seminarium już tak. Ten przykład dałem po to żeby dać znać że tam nie ma nic ukrytego(seminarium).
    Ale i tak to najpełniejsza odpowiedź przedstawiciela DN. Więc mile się zaskoczyłem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 19, 2010, 17:10:55 pm
    my tu gadu gaduna forum  a tu ...znowu mi neon( tym razem facet) w realu powiedział że miejsce na mnie w piekle czeka bom na kataechezy nie chciał iść 8)/ Panowie Neoni - kiepskie te Wasze owoce,oj kiepskie
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 19, 2010, 18:30:25 pm
    my tu gadu gaduna forum  a tu ...znowu mi neon( tym razem facet) w realu powiedział że miejsce na mnie w piekle czeka bom na kataechezy nie chciał iść 8)/ Panowie Neoni - kiepskie te Wasze owoce,oj kiepskie
    Bo to są tacy neofaryzeusze w najklasyczniejszym tego słowa znaczeniu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 19, 2010, 20:07:36 pm
    my tu gadu gaduna forum  a tu ...znowu mi neon( tym razem facet) w realu powiedział że miejsce na mnie w piekle czeka bom na kataechezy nie chciał iść 8)/ Panowie Neoni - kiepskie te Wasze owoce,oj kiepskie
    Powiem szczerze, że panu nie wierze. ;D (to oczywiście żart)
    Albo z tego neona taki neon.   :D
    Proszę brać pod uwagę, że ktoś będący krótko na drodze może gadać takie głupoty. Po kilku latach przechodzi. Niestety najczęściej wiedzę na temat DN-u czerpie się od takich osób.

    Cytuj
    Dziękuję Panie Zet.
    Wiem że sztuki walki to nie Kościół ale seminarium już tak. Ten przykład dałem po to żeby dać znać że tam nie ma nic ukrytego(seminarium).
    Ale i tak to najpełniejsza odpowiedź przedstawiciela DN. Więc mile się zaskoczyłem.
    Panie major- Dzięki. Wreszcie ktoś tu mówi w sposób kulturalny i nienapastliwy.Jestem do pana dyspozycji (w miarę moich możliwości.)
    Ok. Proszę mi powiedzieć czemu uważa pan seminarium za sztukę walki?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Lutego 19, 2010, 20:44:48 pm
    O ile sobie dobrze przypominam to pani Carmen kiedyś uzasadniała, te etapy tym iż studenci pierwszego roku nie powinni chodzić na wykłady ze studentami pierwszego roku. Jestem ciekawy gdzie pani Carmen widziała takie studia. Nawet jeśli wykład nie był wykładem otwartym i przyszedł ktoś z zewnątrz to jeżeli były wolne miejsca to nikt go nie wypraszał.
    Czym według pana Zet jest kanon rzymski. Jak pan nie wie to proszę sprawdzić.
    W przeciwieństwie do większości dyskutantów to nie jestem zwolennikiem likwidacji DN. Czy ona nie mogłaby być jakąś prałaturą personalną z biskupem na czele. Katechistów proponuję wysłać za Ural, a zamiast nich przydzielić wspólnotom porządnych kapłanów. Inne rzeczy by się powoli uporządkowało. Niszczyć to każdy potrafi, ale naprawiać niekoniecznie. Mnie dziwi, iż formacja DN zakłada, iż wszyscy mają zaczynać od przedszkola. To jest od najniższego etapu, i ochrzczeni i nieochrzczeni i kapłani i świeccy.
    Z tym słownikiem Dufour'a to całkiem niezły pomysł tylko, żeby członkowie chcieli przygotowywać na jego podstawie krótkie zwięzłe i poprawne teologicznie komentarze.
    Z długością Eucharystii to jest i tak i tak. Msza wiernych jest znacznie krótsza nisz msza katechumenów, choć i tak dłuższa niż standardowy nom z II ME bo śpiewana na przeciągłą melodię. Nawet słowa konsekracji są śpiewane co jest niezgodne z przepisami i DN nigdy na taki proceder nie uzyskała pozwolenia. Msza katechumenów jest przegadana przez członków wspólnoty ciekawe ile w % jest Słowa Bożego a ile przemyśleń członków wspólnoty.  O fotel to zapytałem specjalnie. Znamienne, iż przed reformą liturgiczną to Pan Jezus znajdował się w centrum. Teraz w miejsce Boga postawiono fotel. Służę do NOM i jeden starszy ksiądz zawsze nam powtarzał, iż ministrant powinien służyć tak by nie było go widać. Myślę że to samo odnosi się do kapłanów.   Wiem, iż ksiądz sprawuje in Persona Christi, ale dziś już mało kto w to wierzy. Umieszczenie fotela w centrum to powrót do pogaństwa. Pierwotnie bazyliki były salami sądowymi i fotel sędziego mógł być ustawiony podobnie. Tu się nie dogadany bo różnica jest podstawowa. Czy msza jest dla Boga czy dla człowieka.  Msza jest ofiara, a więc jest skierowana ku Bogu.
    Co do wykształcenia  teologicznego katechistów to spotkałem kilku renegatów z seminariów, ale to wyjątek potwierdzający regułę. Na DN funkcjonuje swoisty antyintelektualizm, uzasadniany głupstwem głoszenia słowa. Słowo katechisty po podstawówce więcej znaczy niż słowo doktora teologii jeśli ten znajduje się dopiero na poziomie pre-katechumenatu. Żeby katechistą był ksiądz to co innego. Święcenia to święcenia. Jak mam być komuś posłuszny w tak delikatnych sprawach jak wiara i moralność to muszę wiedzieć, iż jego władza pochodzi od Boga.
    Jaki jest stosunek Watykanu do tzw nowych ruchów to można wyczytać w książce ,,Jan Paweł II analiza krytyczna", jako tradycyjny katolik nie mogę zgodzić się z wszystkimi poglądami wyrażonymi w książce, ale niektóre uwagi są słuszne.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Teresa w Lutego 19, 2010, 21:01:39 pm
    Mnie dziwi, iż formacja DN zakłada, iż wszyscy mają zaczynać od przedszkola. To jest od najniższego etapu, i ochrzczeni i nieochrzczeni i kapłani i świeccy.
    O właśnie, też się kiedyś nad tym zastanawiałam. Takie założenie oznacza, że jakakolwiek wcześniejsza formacja czy katechizacja uzyskana przed wstąpieniem na drogę jest uważana za całkowicie bezwartościową.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 20, 2010, 08:52:43 am
    my tu gadu gaduna forum  a tu ...znowu mi neon( tym razem facet) w realu powiedział że miejsce na mnie w piekle czeka bom na kataechezy nie chciał iść 8)/ Panowie Neoni - kiepskie te Wasze owoce,oj kiepskie
    Powiem szczerze, że panu nie wierze. ;D (to oczywiście żart)
    Albo z tego neona taki neon.   :D
    Proszę brać pod uwagę, że ktoś będący krótko na drodze może gadać takie głupoty. Po kilku latach przechodzi. Niestety najczęściej wiedzę na temat DN-u czerpie się od takich osób.

    8 lat to krótko w drodze? :o A ponadto jak sądze panowie neoni forumowi w drodze od dawna? I tyle agresji?Bo się nam DN nie podoba? Naprawdę nędzne te owoce
    +++
    poprawione cytowanie JP7
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 20, 2010, 09:19:53 am
    Seminarium i sztuki walki to tylko dwa różne przykłady że tam nie ma nic ukrytego co jest na dalszych latach czy poziomach nauki Panie Zet. To wszystko.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 20, 2010, 09:44:43 am
    Pablo
    Cytuj
    O ile sobie dobrze przypominam to pani Carmen kiedyś uzasadniała, te etapy tym iż studenci pierwszego roku nie powinni chodzić na wykłady ze studentami pierwszego roku. Jestem ciekawy gdzie pani Carmen widziała takie studia. Nawet jeśli wykład nie był wykładem otwartym i przyszedł ktoś z zewnątrz to jeżeli były wolne miejsca to nikt go nie wypraszał.
    Proszę pana- czy można zapytać kiedy Carmen panu to powiedziała? I w dodatku powiedziała absurd, -ponieważ studenci pierwszego roku z zasady chodzą na wykłady ze studentami pierwszego roku. Albo pan coś się przesłyszał.  Jeśli natomiast na wykład dla 7 semestru przyjdzie student z 1-go, to faktycznie może nic nie zrozumieć. No i nie wiem do  czego ta aluzja, ponieważ jak wspomniałem wyżej DN nie jest zamknięty.(To że w środowiskach wrogich DN panują takie stereotypy, to nic nie poradzę. Mogę tylko cierpliwe wyjaśnić, jeśli ktoś zechce słuchać i przyjmować. I mieć dobrą wolę) Inna sprawa jeżeli ktoś chce przyjść w celach dajmy na to szpiegowskich,albo rozrabiackich a inna jeżeli przychodzi, bo np przyjechał do kogoś w odwiedziny, a ten ktoś idzie na Eucharystię. Oczywistą rzeczą jest że po uprzednim wprowadzeniu w znaki, by były czytelne (pisałem o tym wcześniej) ten gość może być zaproszony.
    Cytuj
    W przeciwieństwie do większości dyskutantów to nie jestem zwolennikiem likwidacji DN.
    O dziękuję serdecznie, ma pan dobre serduszko.
    Cytuj
    Katechistów proponuję wysłać za Ural, a zamiast nich przydzielić wspólnotom porządnych kapłanów.
    Wielu katechistów zostało wysłanych za Ural, by tam zakładać Kościół, albo pomagać już istniejącemu. Także pańska propozycje została już zrealizowana. Również druga część zdania jest słuszna. O tych kapłanach. Też jestem za.

    Cytuj
    Inne rzeczy by się powoli uporządkowało
    Cały czas to się robi. Zarówno Droga jak i cały Kościół są organizmami zywymi a nie skamielinami i cały czas trzeba porządkować.
    Cytuj
    Niszczyć to każdy potrafi, ale naprawiać niekoniecznie
    Znowu muszę się z panem zgodzić. Tylko czemu pan niszczy? - Wiem -pan chce dobrze, tylko nie rozumie. Zupełnie jak Szaweł.
    Cytuj
    Z tym słownikiem Dufour'a to całkiem niezły pomysł tylko, żeby członkowie chcieli przygotowywać na jego podstawie krótkie zwięzłe i poprawne teologicznie komentarze.
    Nie rozumiem czegoś- to pan będąc na Drodze przez 2 lata nie pracował z tym słownikiem? Doprawdy jestem zdumiony.
    Cytuj
    Nawet słowa konsekracji są śpiewane co jest niezgodne z przepisami i DN nigdy na taki proceder nie uzyskała pozwolenia.
    No no. Widzę że pan jest prawnikiem i historykiem. I to z tych sztywnych. (ciekawe skąd pan takie rzeczy wie?) Nie wiedziałem że na śpiew trzeba mieć specjalne pozwolenie. A tak na marginesie, to chciałem zaznaczyć, żę Chrystus jest wolnością i dał nam wolność a nie zniewolenie. Już św. Paweł o tym pisze w swoich listach. A pan usiłuje z chrześcijaństwa uczynić sztywny judaizm, w którym każda czynność jest uregulowana prawnie. Właśnie przed tym ostrzegał św. Paweł.
    Cytuj
    O fotel to zapytałem specjalnie. Znamienne, iż przed reformą liturgiczną to Pan Jezus znajdował się w centrum. Teraz w miejsce Boga postawiono fotel.
    Zdaje się pan nie wiedzieć, że cała Eucharystia jest przepełniona Bogiem. Bóg jest obecny już w samym zgromadzeniu, Bóg jest obecny w lekturach, Bóg jest obecny w sakramentach, Bóg jest obecny w Przewodniczącym zgromadzenie - jak raczył pan zauważyć, jest in persona Christi. I dlatego słuszne jest że jest zachowana linia: w cetrum Chrystus w osobie celebransa jako głowy, dalej stół Słowa Bożego skąd proklamuje się Słowo,czyli usta, a dalej Jego Ciało, czyli Ołtarz Stołu Pańskiego. Przecież Jezus jest zarówno ołtarzem jak i żertwą ofiarną oraz kapłanem sprawującym ofiarę. Proszę czytać Ewangelię.

    Cytuj
    Wiem, iż ksiądz sprawuje in Persona Christi, ale dziś już mało kto w to wierzy
    Nie wiem jak jest wśród tradsów, ale bracia z Drogi są o tym święcie przekonani. I to jest wpajane permanentnie. Owszem są tacy co w to nie wierza, ale ich juz nie ma na Drodze. Sami odeszli nie rozumiejąc tego.
     
    Cytuj
    Służę do NOM i jeden starszy ksiądz zawsze nam powtarzał, iż ministrant powinien służyć tak by nie było go widać. Myślę że to samo odnosi się do kapłanów. 
    To mniej proszę myśleć, a więcej się uczyć i słuchać.  Właśnie jest dokładnie odwrotnie. Piszę o kapłanach.
    Cytuj
    Umieszczenie fotela w centrum to powrót do pogaństwa.
    Wręcz odwrotnie - wyżej to opisałem.
    Cytuj
    Czy msza jest dla Boga czy dla człowieka.  Msza jest ofiara, a więc jest skierowana ku Bogu.
    Znowu pańskie myślenie. Msza jest dla człowieka. Panu Boga nie jest potrzebna ani do życia, ani do szczęścia.  Gdyby nawet nie było nigdy Eucharystii, On by Istniał. Bo on jest Wiecznością i Pełną. On jest Alfą i Omegą. To mnie jest potrzebna Eucharystia, dla mojego Zbawienia. Bogu zbawienie nie jest potrzebne. To On widząc nędzę człowieka przyjął jego postać, narodził się jako człowiek, by go zbawić. To człowiek jako stworzenie potrzebuje zbawienia, nie Bóg. I proszę też nie zapominać, że Msza św, będącą Jego ofiarą  (nie człowieka) jest też Eucharystią, czyli dziękczynieniem człowieka wobec Boga za te wielkie wydarzenia, które Bóg dla niego uczynił. Owszem msza jest skierowana ku Bogu, jako Eucharystia, podziękowanie. Element ofiarny mszy to to co Bóg zrobił dla człowieka, czyli dla niego i za niego uczynił ofiarę z Siebie Samego, patrz - hymn św. Pawła o  Kenozie (Flp 2, 1-11)
    Do ostatniego pańskiego zdania już się nawet nie ustosunkuję. Szkoda słów. 

    teresa
    Cytuj
    Mnie dziwi, iż formacja DN zakłada, iż wszyscy mają zaczynać od przedszkola. To jest od najniższego etapu, i ochrzczeni i nieochrzczeni i kapłani i świeccy.
    Pani Tereso, proszę nie myśleć kategoriami instyucji świeckich. We wspólnotach Neokatechumenalnych nie chodzi o wiedzę, tylko wiarę. Tu się buduje wspólnotę wiary. Można być świetnym teologiem i nie mieć wiary. Można być księdzem i nie mieć wiary, ba nawet biskupem. (też się zdarzało),  a można nie umieć czytać i pisać, niewiele wiedzieć i mieć tak mocna wiarę jak wielu świętych. By nie szukać np św. Józef z Kupertynu czy choćby Jan Vianey święty proboszcz z Ars, lub nasza św. Faustyna Kowalska. Ci więcej wiedzący np. księża, czy teologowie tez dzielą się wiedzą z tymi prostszymi i w efekcie wzrasta poziom wiedzy we wspólnocie, ale nic się nie stanie jak ktoś będzie miał wiedzę ograniczoną ale wielką wiarę i będzie dawał znaki tej wiary.  To nie wiedza daje zbawiania a wiara, i przede wszystkim Miłosierdzie Boże.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 20, 2010, 09:50:42 am
    Seminarium i sztuki walki to tylko dwa różne przykłady że tam nie ma nic ukrytego co jest na dalszych latach czy poziomach nauki Panie Zet. To wszystko.
    Ależ ma pan zdecydowanie rację. Tyle że chrześcijaństwo jest czymś innym niż różne szkoły w tym seminaria. Szkoły uczą wiedzy i stosowanie jej w praktyce. Wiary nie można nauczyć się w szkole. Wyżej też o tym pisałem. Dlatego do "nauki" (celowy cudzysłów) wiary niezbędne są inne założenia. Pomijam fakt, że sama wiara jest już darem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 20, 2010, 10:09:56 am

    8 lat to krótko w drodze? :o A ponadto jak sądze panowie neoni forumowi w drodze od dawna? I tyle agresji?Bo się nam DN nie podoba? Naprawdę nędzne te owoce
    Myli pan chyba agresję z asertywnością. I myslę też że jak pan dokładnie prześledzi wątki, to zobaczy pan z której strony jest agresja.
    Co do tych 8-lat. Hmm - powiem tak - krótko, ale poziom nawrócenia nie jest zależny od lat na Drodze. 
    Z drugiej strony być na Drodze i "robić Drogę" to jest zasadnicza różnica.
    Można tez być i 20 lat i np. przychodzić na spotkania 2 razy do roku.
    To tak jak w Kościele "masowym" - Jeden chodzi regularnie co niedziela, słucha uważnie lektur i homilii, regularnie raz na miesiąc przystepuje do spowiedzi,  bywa na rekolekcjach i tp, a ktoś inny tylko chodzi od wielkiego dzwonu, na Wielkanoc i Boże Ciało i przy okazji pogrzebów i zaślubin. A u spowiedzi nie był od 13 lat. I do komunii nie przystępuje. Ale obaj są w Kościele i obaj deklarują się jako katolicy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Murka w Lutego 20, 2010, 10:12:21 am
    Czy mnie pamiec zawodzi, czy pisal pan kiedys, ze nie nalezy do DN, a jedynie ma tam przyjaciol/bliskich?

    A propos pana niezrozumienia watku o DG, proponuje przeczytac jeszcze raz i wytezyc wzrok.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 20, 2010, 10:13:39 am
    Czy mnie pamiec zawodzi, czy pisal pan kiedys, ze nie nalezy do DN, a jedynie ma tam przyjaciol/bliskich?

    A propos pana niezrozumienia watku o DG, proponuje przeczytac jeszcze raz i wytezyc wzrok.

    ??????
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 20, 2010, 10:17:01 am
    Panie ZET, DN nie jest zamknieta na dalszych etapach? Czyli moge sobie pojechać na skrutinium albo konwiwencje? Bo tak należy pańską wypowiedź rozumiec. Jeśłi tak to panowie Tkiller i Hellsing coś mijają się z prawdą.

    Co do agresji - cóz,bywamy tu nazywani hitlerowcami i komunistami przez "dyżurnych" neonów.

    A wiara bez nauki i wiedzy zwykle prowadzi do zabobonu ( patrz : świadkowie jehowy,ks. Natanek, DN )
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Teresa w Lutego 20, 2010, 10:18:08 am
    teresa
    Cytuj
    Mnie dziwi, iż formacja DN zakłada, iż wszyscy mają zaczynać od przedszkola. To jest od najniższego etapu, i ochrzczeni i nieochrzczeni i kapłani i świeccy.
    Pani Tereso, proszę nie myśleć kategoriami instyucji świeckich. We wspólnotach Neokatechumenalnych nie chodzi o wiedzę, tylko wiarę. Tu się buduje wspólnotę wiary. Można być świetnym teologiem i nie mieć wiary. Można być księdzem i nie mieć wiary, ba nawet biskupem. (też się zdarzało),  a można nie umieć czytać i pisać, niewiele wiedzieć i mieć tak mocna wiarę jak wielu świętych. By nie szukać np św. Józef z Kupertynu czy choćby Jan Vianey święty proboszcz z Ars, lub nasza św. Faustyna Kowalska. Ci więcej wiedzący np. księża, czy teologowie tez dzielą się wiedzą z tymi prostszymi i w efekcie wzrasta poziom wiedzy we wspólnocie, ale nic się nie stanie jak ktoś będzie miał wiedzę ograniczoną ale wielką wiarę i będzie dawał znaki tej wiary.  To nie wiedza daje zbawiania a wiara, i przede wszystkim Miłosierdzie Boże.
    Panie Zet, proszę jeszcze raz przeczytać mój post (zresztą cytat, który podał Pan jako mój to słowa pana pablo, do których się odniosłam) - gdzie ja pisałam o wiedzy? Chodziło mi o formację i katechizację. Oczywiście zgadzam się, że można mieć wielką wiedzę i zero wiary, ale nie o to mi chodziło.
    Zadam więc konkretne pytanie: czy jest możliwe, aby osoba o ugruntowanej wierze, dająca w swoim życiu - jak Pan to określił - znaki tej wiary, chcąca wstąpić na DN, zaczęła ją od wyższego etapu?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 20, 2010, 11:23:44 am
    i znowu ks Jacek Nawrot - chyba zna moich "bliskich " neonów !!! ;)

    "To, co jest pewną pokusą członków małych grup kościelnych, to pokusa, aby być bardziej duchowym niż ludzkim. Zdarza się czasami, że trudności i problemy rodzinne są tak duże, że lepiej zupełnie je zostawić, a zająć się tylko Panem Bogiem."
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 20, 2010, 12:35:49 pm
    Cytuj
    Czy mnie pamiec zawodzi, czy pisal pan kiedys, ze nie nalezy do DN, a jedynie ma tam przyjaciol/bliskich?
    Nie nie myli się pani. Faktycznie w tym czasie nie byłem. Były moje dzieci. Obecnie jestem. Wcześniej też byłem. Skomplikowana historia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 20, 2010, 13:04:15 pm
    Cytuj
    Panie ZET, DN nie jest zamknieta na dalszych etapach? Czyli moge sobie pojechać na skrutinium albo konwiwencje? Bo tak należy pańską wypowiedź rozumiec. Jeśłi tak to panowie Tkiller i Hellsing coś mijają się z prawdą.

    Co do agresji - cóz,bywamy tu nazywani hitlerowcami i komunistami przez "dyżurnych" neonów.

    A wiara bez nauki i wiedzy zwykle prowadzi do zabobonu ( patrz : świadkowie jehowy,ks. Natanek, DN )

    - (odn. zamknięcia)  Oczywiście że  może pan. Na założeniową.  Na etapową też, ale po kolei.  Najpierw formacja. Z oczywistych względów.  

    - (odn rozumienia mojej wypowiedz)- A jaką wypowiedź pan tak zrozumiał?
    - (odn. agresji) Pan poczyta jak nas się nazywa, ( i prosze przytoczyć gdzie i w jakim kontekście tak was się nazywa) I czy przypadkiem nazywanie forumowiczów z Drogi N. np. dyżurnymi neonami nie jest elementem agresji wobec nich.? Rozumiem, że jak Kali ukraść krowę to jest dobry uczynek, a jak Kalemu to grzech?
    - Odnośnie wiary i nauki. - Do dzisiaj sądziłem , że wiara jest dla wszystkich: maluczkich i wielkich. A raczej słuchając Jezusa, sądziłem że raczej ci malutcy wykazują większe zrozumienie niż uczeni w piśmie. Pan mnie wyprowadził z błędu. Cóż nie wiedziałem że np wiara świętego Piotra była zabobonem. Odważny pan jest. Proponuję założyć nowy kościół - elitarny - tylko dla ludzi z określonym cenzusem naukowym. Np od doktora wzwyż. Ja - jako skromny inżynier bym tam się nie załapał.

    Cytuj
    Panie Zet, proszę jeszcze raz przeczytać mój post (zresztą cytat, który podał Pan jako mój to słowa pana pablo, do których się odniosłam) - gdzie ja pisałam o wiedzy? Chodziło mi o formację i katechizację. Oczywiście zgadzam się, że można mieć wielką wiedzę i zero wiary, ale nie o to mi chodziło.
    /quote]
    Pani Tereso. To nieważne kto pierwszy coś powiedział. Pani się z tym utożsamiła, lub zadała takie pytanie.
    Cytuj
    Zadam więc konkretne pytanie: czy jest możliwe, aby osoba o ugruntowanej wierze, dająca w swoim życiu - jak Pan to określił - znaki tej wiary, chcąca wstąpić na DN, zaczęła ją od wyższego etapu?[
    Rozumiem pani pytanie, tylko nie wiem czemu ten ktos ma zaczynać od jakiegoś tam etapu? Owszem to jest trudne, ale nie niemożliwe. Np kapłani bez problemu - to już jest ich wybór. Ciekawe co pani rozumie przez słowa: ugruntowana wiara.
    Zresztą nieważne, jeśli ta osoba ma ugruntowaną wiarę, to po cóż jej droga neokatechumenalna?. Droga jest tylko środkiem do celu a nie celem samym w sobie. Jeśli ktoś ma wiarę, to Droga mu absolutnie niepotrzebna.

    Tomekzan "
    Cytuj
    To, co jest pewną pokusą członków małych grup kościelnych, to pokusa, aby być bardziej duchowym niż ludzkim. Zdarza się czasami, że trudności i problemy rodzinne są tak duże, że lepiej zupełnie je zostawić, a zająć się tylko Panem Bogiem."
    Pewnie to prawda, tyle że nie dotyczy Neokatechumenatu. Tu jest bardzo silny nacisk na rodzinę i prawidłowe relacje.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Lutego 20, 2010, 13:34:53 pm
    Z tą Carmen to się pomyliłem bo byłem już zmęczony. Powinno być tak:
    O ile sobie dobrze przypominam to pani Carmen kiedyś uzasadniała, te etapy tym iż studenci pierwszego roku nie powinni chodzić na wykłady ze studentami piątego roku. Słyszałem to na jakiejś katechezie przekazaniowej czy coś takiego. Eucharystię w pewnym sensie można porównać do wesela. Wesele jest dla młodych, ale chcą się oni podzielić radością z innymi. Zresztą z tym co pisał pan Zet o obecności Boga to się można nawet zgodzić, ale wiadomo lex orandi lex credendi. Oczywiście pan Zet wie sporo na temat Eucharystii, ale pańscy współbracia już niekoniecznie. To właśnie po to by budować wiarę u ludzi z małą wiedzą wszystkie znaki powinny być czytelne. Oczywiście przeciętny neon posiada większą wiedzę na temat Eucharystii od tzw niedzielnego katolika, ale i tak niewystarczającą. Wiem że moja ocena wydaje się być bardzo arbitralna, ale tak mi się wydaję. Panu Zet odpowiem że bez prawa nie będzie niczego, słowa konsekracji muszą być bezwzględnie recytowane, a historię to właśnie studiuję. Oczywiście wiara najważniejsza ale nie jest dobrze gdy ci co głoszą ignorują rady tych co znają się na danych kwestiach lepiej. Zresztą zrobienie zaocznego licencjatu z teologii, nie stanowi większego problemu, chociaż tak dla oka. Jeśli chodzi o ten problem to mam osobiste doświadczenia, bo czasem gdy próbowałem coś mówić podczas spotkań wspólnoty, o kwestiach dyskutowanych powyżej, to niektórzy neoni zachowywali się wobec mnie bardzo napastliwie. Pewnie, iż wiara jest ważniejsza od przepisów, ale dla łamania przepisów nie ma zgody. Zostały one ustanowione w celu kształtowania rozumnego porządku. Jeśli każdy mógłby robić i mówić co mu się podoba to wkrótce doprowadziłoby to do zniszczenia. Oczywiście niektórzy ludzie są w stanie zachowywać się porządnie i bez przepisów, ale zapewniam, iż nie wszyscy. Oczywiście trzeba wychowywać ludzi w kierunku kształtowania wewnętrznego zmysłu moralnego. W tym zakresie prawo stanowi istotny element który w tym pomaga. Oczywiście może być inaczej gdy ludzie tego prawa nie rozumieją, i tylko bezrefleksyjnie mu się podporządkowują. Katecheza służy temu by ludzie te prawa zrozumieli i ma zachęcać także do samodzielnych poszukiwań. Człowiek jest zdolny do poznania Boga przy pomocy rozumu jeśli jego poznanie jest kierowane przez odpowiednie zasady. Ja się czasem zastanawiam skąd u ludzi biorą się takie zapędy rewolucyjne typu prawo jest niepotrzebne. Gdyby kwestionować istnienie zasad to per analogiam trzeba by powiedzieć, iż całe to objawienie było bez sensu bo precyzuje tylko to co każdy ma zapisane w sercu. Objawienie stało się konieczne bo ludzka natura jest grzeszna. To właśnie skutek grzechu pierworodnego. To, iż się słowa konsekracji recytuje na mszy śpiewanej to jest dobra i potrzebna zasada. Ma to ma celu ukazanie szczególnej wagi tych słów. Bez wątpienia jest to najważniejsze wydarzenie podczas całej Eucharystii. Przepisy dotyczące celebracji Eucharystii na DN zawarte są w ogólnym wprowadzeniu do mszału rzymskiego, i instrukcji dla grup specjalnych. Normatywny jest także sławny list kard. Arnize. Roma locuta causa finita. Wszystkich neonów błagam o dostosowanie się do tych przepisów. Proszę o wykazanie w tym względzie minimum dobrej woli. O stosunku Jezusa do prawa to można poczytać w KKK albo kompendium KKK, które w pewnym sensie jest nawet lepsze. Stoi tam wyraźnie KKK 592 Jezus nie zniósł Prawa danego na Synaju, ale je wypełnił.  To co na DN jest akurat dobre to fakt iż jej katechiści nie zastępują wiary etyką bo było to nagminne w kościele za pontyfikatu pewnego Papieża(osobiste świadectwo w tym miejscu pomijam, choć było bardzo piękne).  Przesadza się oczywiście w drugą stronę bo człowiek jest w stanie pracować nad sobą i postępować  na drodze do doskonałości, ale najpierw wiara to prawda. Dla człowieka prawdziwie wierzącego pewne wybory są oczywiste. Czy ktoś kto kocha kobietę zdradzi ją z inną?
    Neoni często używają argumentu, iż Pan Jezus wybrał prostych rybaków, ale wydaje mi się że nie ze względu na na ich mizerny poziom wykształcenia, lecz dlatego iż do mięczaków raczej ci ludzie nie należeli. Rybacy mają również inne przydatne cechy. To tylko potwierdza tezę, iż do głoszenia słowa potrzebna jest odpowiednia dyspozycja czy to psychiczna czy intelektualna. Dobrze na taką katechezę byłoby zaprosić rybaków, by opowiedzieli o cechach potrzebnych do wykonywania tego zawodu. Powiem, iż żebraków pan Jezus też nie wybrał. U Żydów poziom kształcenia chłopców był bardzo wysoki powszechnie uważa się, iż faryzeusze to byli tylko nauczyciele. O ile mi wiadomo do faryzeuszów zaliczano również robotników o ile odznaczali się dobrą znajomością pism, ale jeszcze sprawdzę i ewentualnie sprostuję.   
    Co do niszczenia to mam inne zdanie, pisząc na tym forum jestem przekonany w sumieniu iż robię dobrze, tym bardziej iż piszę na forum katolickim gdzie sprawy wiary traktowane są ze zrozumieniem.
    Dobrze że jest tu pan Zet który lepiej bądź gorzej ale odpowiada na pytania. Dziękuję panu bardzo.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 20, 2010, 13:52:21 pm
    Wydaje mi się że znowu myli pan pojęcia. Faktycznie Jezus nie zniósł Prawa, lecz je wypełnił. Natomiast zarówno p. Jezus, jak i św. Paweł krytykują bezduszność żydowskiego podejścia do Prawa. Stali się oni jego niewolnikami.
    Panie Pablo, nie czas tu i miejsce, by poruszać wszystkie aspekty tego co pan powyżej napisał. Raz, że i tak pewnie nikt tego nie przeczyta, dwa ja osobiście nie mam czasu na szczegóły. Mam liczną rodzinę i jej winienem poświęcić swój wolny czas.  Mogę tylko zapewnić pana, że zbyt płytko pan traktuje pewne rzeczy. I gdybyśmy spokojnie mogli porozmawiać, na wiele spraw zmieniłby pan zdanie. A co do mojej wiedzy na temat Eucharystii, to jest ona naprawdę przeciętna. Wiem tyle by Eucharystia była dla mnie ogromnym przeżyciem. I tego o niej dowiedziałem się właśnie dzięki Drodze. I doświadczyłem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 20, 2010, 13:56:04 pm
    To z tymi studentami było od razu widoczne, pomijając, że kiedyś, na starszym forum, neofaryzeusze używali już tego "argumentu" swojej  szefowej. Że zrobili z tego taki giewałt widać, jak im ciasno pod tą ścianą, pod którą głosząc swoje błędy się wreszcie znaleźli.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 20, 2010, 14:04:47 pm
    Wiem tyle by Eucharystia była dla mnie ogromnym przeżyciem. I tego o niej dowiedziałem się właśnie dzięki Drodze. I doświadczyłem.
    Problem, że my tu mówimy o czymś innym, co ewidentnie wynika z wiadomych "katechez".

    Cytuj
    Oczywiście przeciętny neon posiada większą wiedzę na temat Eucharystii od tzw niedzielnego katolika, ale i tak niewystarczającą.
    Warto by zdefiniować, co to jest ten "niedzielny katolik", choć i tak to porównanie Pana Pabla nie jest uzasadnione. Neon wie coś z innego zbioru wiadomości, który ma o wiele więcej wspólnego z Lutrem, niż ze Świętym Pawłem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Lutego 20, 2010, 14:12:55 pm
    Pisząc te porównanie założyłem że to ten sam zbiór, bo do tego co pan napisał to się raczej pana Zet nie przekona. Neoni łowią ludzi którzy są bardziej świadomi. Ktoś komu sprawy religii są zupełnie obojętne, a chodzi do kościoła bo tak mamusia uczyła raczej na DN nie wstąpi.
    Pan Zet napisał iż nie ma czasu wchodzić w szczegóły. Dlatego uważam, iż nauczać publicznie to powinni raczej duchowni. Niestety nie można zjeść ciastka i mieć ciastka.
    Panu Zet odpiszę iż nie mylę pojęć. Bo chodzi o to samo. Gdybym chciał być bezduszny to bym żądał likwidacji wspólnot i ekskomunikowania katechistów. Pan jako ojciec też prosi swoje pociechy o zachowywanie pewnych zasad. Myślę, że skoro rozumieją te zasady to raczej odbywa się bez kar.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 20, 2010, 15:06:44 pm
    Ktoś komu sprawy religii są zupełnie obojętne, a chodzi do kościoła bo tak mamusia uczyła raczej na DN nie wstąpi.

    Takich osób na DN znam jednak sporo.

    Dlatego uważam, iż nauczać publicznie to powinni raczej duchowni.

    Jest spora grupa osób(uprzedzonych) dla której  to że osoba mówiąca o Bogu jest duchownym sprawia iż samo nauczanie jest mało wiarygodne. Podstawowy argument że jemu za to płacą itd itp.

    Gdybym chciał być bezduszny to bym żądał likwidacji wspólnot i ekskomunikowania katechistów.

    Żądać to pan może, jednak to niczego nie zmieni.


    Wszystkich neonów błagam o dostosowanie się do tych przepisów.

    To chyba apel do Księży a nie wiernych ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 20, 2010, 15:57:14 pm
    Gdybym chciał być bezduszny to bym żądał likwidacji wspólnot i ekskomunikowania katechistów. Pan jako ojciec też prosi swoje pociechy o zachowywanie pewnych zasad. Myślę, że skoro rozumieją te zasady to raczej odbywa się bez kar.
    Wie pan, znowu odważne porównanie. Dobrze. Bądź pan bezduszny i zażądaj pan likwidacji wspólnot i ich ekskomunikowania.
    Czemu tylko katechistów. Proponuję wszystkich.
    Owszem, ja jako ojciec mam do tego prawo. Jeśli pan będziesz ojcem, też będziesz pan miał do tego prawo. Również do żądania likwidacji itd.
    Powiem tak- pisze pan jakby był co najmniej szefem którejś z dykasterii watykańskiej.  Dlatego proponuję ten eksperyment. Zażądaj pan. Sprawdzimy siłę pańskich wpływów.
    Z tego co pan pisze o sobie, jest pan zaledwie studentem. Nie znaczy to że student to coś gorszego, tylko że pański ton i sposób pisania wskazuje że ma pan konkretna władzę. A nie sądzę by pan miał. A wiedzę też pan dopiero zdobywa.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 20, 2010, 16:08:58 pm
    pański ton i sposób pisania wskazuje że ma pan konkretna władzę. A nie sądzę by pan miał. A wiedzę też pan dopiero zdobywa. 
    Pan Pablo chce tu z neofaryzeuszem w białych rękawiczkach ale jak neofaryzeuszowi brakuje wyuczonych mantr to neofaryzeusz robi się zwyczajnie arogancki. Nie pierwszy to przypadek, od kilku lat tak się tu zachowują więc nie ma co się przejmować ich "godnościom osobistom", czy innymi prawami "ubywatelskimi".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Lutego 20, 2010, 16:15:08 pm
    Pan Zet zrobił się nerwowy. Ale przynajmniej napisał wprost, że istnienie przepisów liturgicznych ( np. zakaz śpiewu przy konsekracji ) uważa za bezsensowne, a stosowanie się do przepisów - za brak wolności.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 20, 2010, 16:23:45 pm
    Pan Zet zrobił się nerwowy. Ale przynajmniej napisał wprost, że istnienie przepisów liturgicznych ( np. zakaz śpiewu przy konsekracji ) uważa za bezsensowne, a stosowanie się do przepisów - za brak wolności.
    Tak, tylko, że te roszczenia ma jedynie do Prawdziwego Kościoła, w ramach swojej s...y pokornie beczy ze wszystkimi dysonansami zarządzonymi przez guru z gitarrrą.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 20, 2010, 16:51:38 pm
    Pan Zet zrobił się nerwowy. Ale przynajmniej napisał wprost, że istnienie przepisów liturgicznych ( np. zakaz śpiewu przy konsekracji ) uważa za bezsensowne, a stosowanie się do przepisów - za brak wolności.
    Z czego pan wnosi żem nerwowy?. Bo ja nie zauważyłem.  ;D Czyżby w ten sposób dodawał pan sobie otuchy? Poprawiał sobie samopoczucie?.
    Co do drugiej części pańskiego postu, to ciekawe z czego pan to wnosi? Interpretować można wszystko jak sie chce, jak wygodnie i z własnym poglądem zgodnie. Natomiast od prawdy można daleko.
    Cóż widzę, że normalnie tu rozmawiać można tylko z młodszymi stażem forumowiczami.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Murka w Lutego 20, 2010, 17:01:13 pm
    Cóż widzę, że normalnie tu rozmawiać można tylko z młodszymi stażem forumowiczami.

    Oczywiscie. Tylko z takimi, ktorym mozna napisac "nie czas tu i miejsce, by poruszać wszystkie aspekty tego co pan powyżej napisał. Raz, że i tak pewnie nikt tego nie przeczyta, dwa ja osobiście nie mam czasu na szczegóły. Mam liczną rodzinę i jej winienem poświęcić swój wolny czas.  Mogę tylko zapewnić pana, że zbyt płytko pan traktuje pewne rzeczy".

    Po czym poswiecic ten cenny czas rodzinny na kontynuacje mantr.
    Zajmie sie pan wreszcie ta swoja rodzina?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Lutego 20, 2010, 17:08:33 pm
    @ Zet

    "Normalnie rozmawiać" - bo ma pan nadzieję, że łykną pańską heretycką papkę ? Dla starszych stażem forumowiczów od dawna (myślę, że od początku pańskiej tu obecności) jest pan - delikatnie mówiąc - mało wiarygodny. Choćby dzięki przypomnianym przez p. Murkę pańskim krętactwom o byciu / niebyciu członkiem neońskiej sekty. Dzięki pańskim herezjom, po wygłoszeniu których sprytnie znikał pan na jakiś czas z forum, aby uniknąć odpowiedzi na trudne pytania. A teraz też pojawia się pan po dłuższej nieobecności i to w dziale dla początkujących. W jakim celu pan tu jest ? Pan o tradycji katolickiej niewiele ma do powiedzenia i niewiele chyba chce wiedzieć.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 20, 2010, 17:43:06 pm
    Panie ZET jakie to "oczywiste" względy uniemożliwiają mi uczestnictwo w konwiwencji? Zły katolik jestem?Źle ochrzczony? Nieprawidłowo bierzmowany? Nielegalnie przystępuję do komunii? Co tu jest oczywistego poza systemem wtajemniczeń który DN przejeła od.... no,mnie siękojarzy tylko masoneria
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 20, 2010, 17:52:52 pm
    a co do braku wiedzy i zabobonu - znowu cytat - specjalnie dla pana ZET

    "Większy stopień kultury inteligencji pociąga za sobą, co do wszystkich spraw zresztą, większe zrozumienie rzeczy wiary, ta nade wszystko strzeże od odchyleń i błądzeń rozumu w porządku religijnym, gdzie łatwo zejść na manowce, ze względu na naturę prawd objawionych, które przechodzą miarę naszego pojęcia. Stąd pochodzi, że teologia św. Tomasza z Akwinu uwzględnia specjalne miejsce i rozwój dla czynników filozoficznych i nauk świeckich w ogólności."

    O.P. Mandonnet O.P.

    Myślę ze jako prosty inzynier panie ZET jest Pan w stanie pojąć powyższe słowa
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 20, 2010, 18:04:37 pm
    sprytnie znikał pan na jakiś czas z forum, aby uniknąć odpowiedzi na trudne pytania. A teraz też pojawia się pan po dłuższej nieobecności ...  
    No nie do końca. Obserwuję  mentalność neofaryzejską od dawna i w czasie rzekomych abstynencji sprawdzam ich aktywność na forum. Nigdy się nie trafiło, by Zet nie zaglądał tu w czasie danej doby a że to było ciekawe zjawisko zacząłem go sprawdzać dość często. Zabawnie na tym tle wygląda "troska" Zeta o jego mityczną rodzinę. Zresztą w innym miejscu wynikło, że jest w takim wieku, że mógłby się zajmować wnukami. Stąd może popadanie w ton mentorski, który mu rzekomo z racji mertyki i numeru PESEL ma przysługiwać ;).
    P.S. Tylko Adalbertus uczciwie "strząsnął pył" i więcej się nie pojawił.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Lutego 20, 2010, 18:10:28 pm
    Panie PTRF po co tak ostro. Pan Zet pewnie miał wątpliwości i na jakiś czas dał sobie spokój z DN, ale potem powrócił do wspólnoty więc tutaj żadnego krętactwa nie widzę, ale może pan Zet wyjaśni całą sprawę, jeżeli oczywiście taka jego wola. Co do mojego tonu to mogłem sobie na to pozwolić, bo nie mówię tego od siebie ale często przytaczam oficjalne nauczanie kościoła.  Czasem istotnie trochę przesadzam, ale proszę o wyrozumiałość. Wszak jestem tylko człowiekiem. Każde pozytywne zdanie na temat DN pochodzące z ust Papieża neoni powtarzają właśnie jak mantrę, ale ogólne wprowadzenie czy KKK skutecznie się przemilcza.
    To prawda, iż właśnie księża i biskupi powinni dokonać reformy DN, ale jak się świecki powstrzyma od komentarza dłuższego niż samo czytanie czy tzw echa słowa, albo postara się o zatwierdzenie pieśni DN przez kompetentne organy to też będzie dobrze .
    Jest duża grupa kapłanów unikających jak ognia celebrowania na DN, ale jakoś żaden nie mówi dlaczego. Chyba jest problem z odwagą, możliwe że naprawdę jest się czego bać.
    Ja osobiście w kwestiach wiary bardziej ufam duchownym niż świeckim. To że ksiądz dostaje pieniądze tu nic nie zmienia. Ksiądz też musi z czegoś żyć. Powiem więcej za dobrą pracę powinna być godziwa zapłata. Nawet jak ksiądz nie żyje właściwie, to i tak jest barddziej godny zaufania w tej dziedzinie od świeckiego.Trzeba ludziom o tym mówić.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 20, 2010, 19:19:34 pm
    Panie ZET - takie przysłowie przypomne- "pilnuj szewcze kopyta" ;). Z całym szacunkiem dla szewców-lepiej żeby nie katechizowali. Inżynierowie lepiej też nie 8)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 20, 2010, 19:40:51 pm
    Ja osobiście w kwestiach wiary bardziej ufam duchownym niż świeckim. To że ksiądz dostaje pieniądze tu nic nie zmienia. Ksiądz też musi z czegoś żyć. Powiem więcej za dobrą pracę powinna być godziwa zapłata. Nawet jak ksiądz nie żyje właściwie, to i tak jest bardziej godny zaufania w tej dziedzinie od świeckiego.Trzeba ludziom o tym mówić.
    Pełna zgoda. Po pierwsze, ksiądz jest specjalistą z wyższym wykształceniem, więc żałosne jest takie pseudo-argumentowanie, że "bierze pieniądze więc ktoś może nie mieć do niego zaufania". A do umierającego na wsi to co, rowerkiem przez zaspy ma zasuwać? Pomysły może wzięły się stąd, że "księża-robotnicy" nie sprawdzili się, więc próbowano odwrócić ten pomysł. Na podstawie ''dokonań'' omawianej tu "rzeczywistości kościelnej" widać, że pomysł był z gatunku "z deszczu pod rynnę". Zarówno Pan Jezus jak i później Apostołowie "nauczali z mocą", co opisano w Ewangelii i w Dziejach. Dzięki sukcesji wynikłej ze Święceń mają w tym udział księża katoliccy. Wierni mogą dawać przykład konsekwentnym stosowaniem się do praw bożych, mogą doradzać, pomagać w duchu Ewangelii. Ale nauczanie jako takie nie ma być ich udziałem, niech dobrze robią to co do ich stanu należy skoro zdecydowali o innej, niż kapłańska drodze życia. A tu co poniektórzy chcieli bu zjeść to ciasteczko i zachować je jednocześnie.  Spotkałem sporo takich "nauczycieli", co przeputali własne życie i ciągle mają pretensje, że społeczeństwo nie zapewnia im godziwych środków a oni są wybitnymi ekspertami od np. "współczesnych objawień maryjnych" czy wychowawcami, którzy kotka czy pieska nie mieli czasu wychować. Żałość, żałość, niezaspokojone ambicje i brak samokrytycyzmu zaprawiony pierwszym z grzechów głównych. A jak już widzę tego nadymającego się Kika, tę jego towarzyszkę życia, tych innych założycieli posoborowych nierzeczywistości, to chce mi się zwyczajnie wziąć szpilkę i przekłuć toto, żeby z tego nieświeże powietrze wyleciało.  

    P.S. Tośmy się Panie Tomaszu zgranie uzupełnili!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Lutego 20, 2010, 21:01:50 pm
    Osobiście do inżynierów w pewnym sensie mam większy szacunek, niż do przedstawicieli nauk humanistycznych czy teologów. Jak filozof czy teolog mówi głupoty, to raczej grom na niego z nieba nie spadnie, ale jeżeli się inżynier pomyli to most się może zawalić, czy samolot spaść z nieba. Oczywiście błędna teologia może zagrażać czyjemuś zbawieniu, ale takiego np Hansa Kunga raczej do więzienia nie zamkną. (Bynajmniej tego nie pragnę- żeby sprawa była jasna.) Pozbawienie katedry to raczej łagodna kara. Mam kolegów z politechniki, i wiem że często mają zajęcia ode rana do wieczora, a potem ileś tam zadań do rozwiązania.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Lutego 20, 2010, 22:14:19 pm
    Osobiście do inżynierów w pewnym sensie mam większy szacunek, niż do przedstawicieli nauk humanistycznych czy teologów. Jak filozof czy teolog mówi głupoty, to raczej grom na niego z nieba nie spadnie, ale jeżeli się inżynier pomyli to most się może zawalić, czy samolot spaść z nieba. Oczywiście błędna teologia może zagrażać czyjemuś zbawieniu, ale takiego np Hansa Kunga raczej do więzienia nie zamkną. (Bynajmniej tego nie pragnę- żeby sprawa była jasna.) Pozbawienie katedry to raczej łagodna kara. Mam kolegów z politechniki, i wiem że często mają zajęcia ode rana do wieczora, a potem ileś tam zadań do rozwiązania.
    Zapewniam pana iż to czy jest się humanistą czy umysłem ścisłym - nie daje automatycznie gwarancji solidności. Wszystko zależy od tego jak bardzo serio konkretny człowiek traktuje  swoje przygotowanie do zawodu. A jeśli chce się być uznanym za fachowca w swojej dziedzinie to zapewniam, że humaniści mają o wiele więcej pracy i to indywidualnej niż ścisłowcy. Tu nikt ci nie daje zbiorku zadań do rozwiązania lub paru case' ów, tu trzeba samemu szukać literatury, prowadzić szerokie kwerendy w bibliotekach, archiwach, lub spędzać dnie na przygotowaniu narzędzia ankietowego a następnie na samych wywiadach z ludźmi - a to jest dopiero wstęp - zbieranie materiału do właściwej pracy. Chcąc być naprawdę dobrym humanistą trzeba posiadać olbrzymie samozaparcie, niezłomną wolę, bardzo dbać o żelazną dyscyplinę i systematyczność pracy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 20, 2010, 22:23:46 pm
    Jednak w pierwszym poście tej serii miałem rację.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 21, 2010, 08:19:08 am
    Pisząc te porównanie założyłem że to ten sam zbiór, bo do tego co pan napisał to się raczej pana Zet nie przekona
    .
    Wie pan, mnie już przekonał Kościół Katolicki. I jemu mam zamiar być wierny, a nie jakimś poglądom panów nie do końca ten Kościół akceptujących, tylko jego wycinki.

     
    Cytuj
    Neoni łowią ludzi którzy są bardziej świadomi. Ktoś komu sprawy religii są zupełnie obojętne, a chodzi do kościoła bo tak mamusia uczyła raczej na DN nie wstąpi.
    Panie Pablo, zaczynam poważnie wątpić o tym żę był pan na Drodze. Nie zna pan jej podstaw, założeń i praktyk. Jest dokładne odwrotnie niż pan mówi.
    Droga jest nakierowana na ludzi nie będących w Kościele, i na tych, którzy nie czują Kościoła. Również tzw letnich katolików. A to że trafiają tam i inni - aczkolwiek stosunkowo rzadko, ale trafiają, to bardzo dobrze. Bo jest większa szansa na to że ci oddaleni znajdą wspólny język z ludźmi kościoła. Są tam po to, by sobie nawzajem pomagać. By dzielić się wiarą. I praktykami.  Jeśliby byli we wspólnocie sami dajmy na to ateiści, nie związani z Kościołem, o wiele trudniejszy by był ich powrót do Kościoła bez pomocy tych co są w Kościele od zawsze.

    Cytuj
    Pan Zet napisał iż nie ma czasu wchodzić w szczegóły. Dlatego uważam, iż nauczać publicznie to powinni raczej duchowni. Niestety nie można zjeść ciastka i mieć ciastka.
    Panie Pablo- to co pan napisał jest przewrotnością. Ja tu nie nauczałem nikogo, tylko dyskutowałem, a można powiedzieć , że robie coś w rodzaju apologii. I to niewchodzenie w szczegóły dotyczyło konkretnego czasu- soboty, którą chciałem poświęcić rodzinie a nie temu forum. Wejście w szczegóły zabrałoby mi  pół wolnego dnia.
    Zo do głoszenia, również pan się myli. Każdy z racji swojego chrztu posiada godność kapłańska, królewską i prorocką i jako taki jest wręcz zobligowany do głoszenia.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 21, 2010, 09:38:49 am
    W Kaliszu DN(nie chcę póki co użyć słowa sekta) obecnie "ewangelizuje" w dwóch parafiach jednocześnie. Co ciekawe spotkania odbywają się po Mszy św. wieczornej więc na spotkaniach zostają wierni którzy na Mszy właśnie byli i traktują to być może jako rekolekcje wielkopostne(specyficzną ich formę). Wątpię żeby ktoś specjalnie przychodził tam z miasta.
    Szukając ludzi na ulicach DN trafia na ludzi(podobnie jak Odnowa i prawdziwi pozakoscielni protestanci) na ludzi poranionych szukających miłości, akceptacji,grupy. Niekoniecznie Chrystusa.
    Kto twardo stoi i ma solidne podstawy prawdziwej katolickiej wiary na ten lep się nie złapie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 21, 2010, 10:50:06 am
    W Kaliszu DN(nie chcę póki co użyć słowa sekta) obecnie "ewangelizuje" w dwóch parafiach jednocześnie. Co ciekawe spotkania odbywają się po Mszy św. wieczornej więc na spotkaniach zostają wierni którzy na Mszy właśnie byli i traktują to być może jako rekolekcje wielkopostne(specyficzną ich formę). Wątpię żeby ktoś specjalnie przychodził tam z miasta.
    Szukając ludzi na ulicach DN trafia na ludzi(podobnie jak Odnowa i prawdziwi pozakoscielni protestanci) na ludzi poranionych szukających miłości, akceptacji,grupy. Niekoniecznie Chrystusa.
    Kto twardo stoi i ma solidne podstawy prawdziwej katolickiej wiary na ten lep się nie złapie.
    A nie zakłada pan, że bracia już będący na Drodze ewangelizują w ten sposób, że docierają do środowisk zdechrystianizowanych i swoim świadectwem zachęcają ich do przyjścia na katechezy. Zapraszają ich. Każdy posiada wśród swoich znajomych liczną wręcz grupę takich znajomych. Niestety, ale nasze społeczeństwo jest na wskroś zlaicyzowane. Sam nieraz docierałem do takich środowisk, i powiem panu, że np w mojej wspólnocie co najmniej połowa nie byłaby w ogóle w Kościele gdyby nie Droga.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Lutego 21, 2010, 11:37:43 am
    Kto twardo stoi i ma solidne podstawy prawdziwej katolickiej wiary na ten lep się nie złapie.
    Tutaj mam trochę inne zdanie choć to zależy od tego co to są solidne podstawy, bo kto akceptuje tzw hermeneutykę zerwania, to spodoba mu się i katecheza o czasach nawiasu i wiele innych rzeczy.

    Moim zdaniem hermeneutyka zerwania wynika z tego, iż ,,światu'' skutecznie udało się wpoić katolikom poczucie winy z powodu własnej historii. Przed tym się pewnie nawet niektórzy biskupi nie potrafią obronić. Swego czasu zamieściłem link do tekstu na ten temat. Zamierzam napisać coś w tej sprawie by przekonać kolegów o potrzebie napisania pozytywnej historii kościoła, i zmianie sposobu traktowania tych spraw w podręcznikach szkolnych i na lekcjach historii.

    Nazywanie DN sektą moim zdaniem jest niecelowe, bo na gruncie pewnej specyficznej teologii, która obecnie dominuje w Kościele Katolickim, DN może być istotnie rozumiana jako dar Ðucha Świętego.

    Oczywiście sprawę z tym kto wstępuję na DN trochę przerysowałem, i nawet mogę przyznać panu Zet rację. Pisałem to na podstawie doświadczenia z własnej wspólnoty. Była tam jedna osoba, która nawróciła się dzięki DN. Oczywiście lepiej by to się odbyło w ramach tradycyjnego kościoła, ale wierzę iż ta osoba jakoś jest przez Ducha Świętego prowadzona. Większość moich współbraci posiadała przed wstąpieniem na DN już formację w innych ruchach, a większość młodych to dzieci z neońskich rodzin.

    Uważam, iż przyczyną wstąpienia na DN może być pewna niedojrzałość w wierze.(Podobne zdanie miał jeden z profesorów seminarium w mojej diecezji- wiem od mojego kolegi kleryka.) Chodzi o to by dojrzałość osiągnąć szybciej niż to przewidują normy DN, i zwyczajnie wystąpić, by kontynuować swoją formację gdzie indziej.   
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 22, 2010, 07:30:13 am
    A nie zakłada pan, że bracia już będący na Drodze ewangelizują w ten sposób, że docierają do środowisk zdechrystianizowanych i swoim świadectwem zachęcają ich do przyjścia na katechezy. Zapraszają ich. Każdy posiada wśród swoich znajomych liczną wręcz grupę takich znajomych. Niestety, ale nasze społeczeństwo jest na wskroś zlaicyzowane. Sam nieraz docierałem do takich środowisk, i powiem panu, że np w mojej wspólnocie co najmniej połowa nie byłaby w ogóle w Kościele gdyby nie Droga.


    Mam zupełnie odmienne zdanie Panie Zet. To co zaobserwowałem na Katechezach po Mszy zostają osoby starsze, przeważnie kobiety. Aczkolwiej jest możliwe że członkowie DN zachęcają znajomych do przyjścia. Jest to całkiem zrozumiałe. Ktoś musi robić tłum. Po kilku katechezach zostaje na nich kilka osób jeśli chodzi o Kalisz. No i katecheza w Wielkim Poście po Mszy niedzielnej to ludzie naprawdę pomyśleli że to jakaś forma rekolekcji. Gratuluję pomysłu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 22, 2010, 08:21:09 am

    Mam zupełnie odmienne zdanie Panie Zet. To co zaobserwowałem na Katechezach po Mszy zostają osoby starsze, przeważnie kobiety. Aczkolwiej jest możliwe że członkowie DN zachęcają znajomych do przyjścia. Jest to całkiem zrozumiałe. Ktoś musi robić tłum. Po kilku katechezach zostaje na nich kilka osób jeśli chodzi o Kalisz. No i katecheza w Wielkim Poście po Mszy niedzielnej to ludzie naprawdę pomyśleli że to jakaś forma rekolekcji. Gratuluję pomysłu.
    Widzi Pan, tym się różnimyż, że pan ocenia poniekąd z zewnątrz, na podstawie pobieżnych obserwacji, w dodatku będąc przekonanym iż DN jest czymś niedobrym. Siłą rzeczy pańskie odczucia nie mogą być miarodajne.
    Natomiast ja obserwuję te procesy od wielu lat, ba - sam jestem w nie zaangażowany, znam ludzi, ich problemy niejako od kuchni, czy podszewki - jeśli pan woli. I to nie tylko z mojej wspólnoty. I na ten temat - myślę, więcej mogę powiedzieć.
    Oczywiście, że w grę wchodzi jeszcze jeden ważny czynnik: kłamstwo. Obaj możemy kłamać, a ja osobiście zakładam dobra wolę pana i niektórych innych userów. I myślę że to założenie winno być obustronne.  A to wyklucza kłamstwo. I jeśli tak do tego podejdziemy, to moje doświadczenie w tej materii, jest niewspólmiernie większe od pańskiego.

    Cytuj
    No i katecheza w Wielkim Poście po Mszy niedzielnej to ludzie naprawdę pomyśleli że to jakaś forma rekolekcji. Gratuluję pomysłu.
    Widzi pan - katechezy głosi się tylko i wyłącznie na zaproszenie proboszcza. Tuż przed nimi w poprzedzającą niedzielę, ci którzy mają głosić, na każdej mszy św. dają osobiste świadectwo i zaproszenie. Nie sposób tego przeoczyć. Również w ogłoszeniach parafialnych o tym się mówi wyraźnie. Są plakaty informujące i najczęściej duż transparent lub coś w tym stylu, zapraszający na katechezy. Trzeba być naprawdę bardzo roztargnionym, by tego wszystkiego nie zauważyć.
    Ponadto, tylko wspomnę, że owe katechezy są faktycznie formą rekolekcji, jak pan to słusznie zauważył. Katechezy generalnie właśnie ku temu celowi są nakierowane. Natomiast faktycznie, tych co tego zechcą, zaprasza się na koniec katechez do ich kontynuowania w innej formie, jako praca we wspólnocie której wcześniej pisałem.
    Jeśli chodzi o pomysł, to nie mnie należy gratulować, lecz Kościołowi, ale w Jego imieniu (jako że jestem Jego członkiem) dziękuję. Kościół uznaje że,  okres Adwentu i Wielkiego Postu, są najlepszym okresem do wzywania o nawrócenie. Dlatego są wtedy rekolekcje i rózne misje parafialne.
    Powtarzam, owe katechezy tym tylko się różnią od "zwykłych" rekolekcji, że w różny sposób dociera się do środowisk zdechrystianizowanych i zdesakralizowanych, i tzw. letnich katolików. Oczywiście nie wyrzuca się, - nie ma żadnego egzaminu, również tych już zaangażowanych w Kościół. Ci mogą pomagać we wspólnocie tym dla których Chrystus jest nowością.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 22, 2010, 08:32:00 am
    Panie ZET - takie przysłowie przypomne- "pilnuj szewcze kopyta" ;). Z całym szacunkiem dla szewców-lepiej żeby nie katechizowali. Inżynierowie lepiej też nie 8)

    Piotrowi też by pan kazał pilnować swej sieci? A Mateuszowu swego kantorka celnego lub Łukaszowi swoich pigułek?
    Z całym szacunkiem panie Tomaszu, ale proszę owo przysłowie zastosować do siebie i nie wchodzić w kompetencje odpowiednich podmiotów eklezjalnych do tego powołanych.
    Natomiast do głoszenia Ewangelii zpraszam pana, jeśli jest pan ochrzczony. Bez względu na pański zawód i wykształcenie. Do tego są powołani wszyscy ochrzczeni. A głosić można w przeróżny sposób, nie tylko gadaniem.

    Pablo
    Cytuj
    - Co do niszczenia to mam inne zdanie, pisząc na tym forum jestem przekonany w sumieniu iż robię dobrze, tym bardziej iż piszę na forum katolickim gdzie sprawy wiary traktowane są ze zrozumieniem.

    Panie Pablo - Pański imiennik z czasów Chrystusa, też uczony w Piśmie, uczeń wybitnej Szkoły Gamaliela, tez był w swoim sumieniu przekonany iż robi dobrze, niszcząc chrześcijaństwo. Zwłaszcza, że robił to na forum które przechowywało depozyt wiary i traktowało ją ze zrozumieniem. Trzeba było dopiero Damaszku.....

    Cytuj
    nie jest dobrze gdy ci co głoszą ignorują rady tych co znają się na danych kwestiach lepiej.
    Oczywiście- dotyczy to również tych którzy krytykują.

    Cytuj
    Oczywiście przeciętny neon posiada większą wiedzę na temat Eucharystii od tzw niedzielnego katolika, ale i tak niewystarczającą.
    Naturalnie- podpisuję sie pod tym obiema rękami.

    Cytuj
    ….Oczywiście pan Zet wie sporo na temat Eucharystii
    Rozumiem że pan wie więcej? – skoro pan ocenia moją wiedzę?

    Cytuj
    … ale pańscy współbracia już niekoniecznie.
    Hmm… powiem tak, w porównaniu z wieloma moimi braćmi, moja wiedza o Eucharystii jest jak małe źródełko przy oceanie.

    Cytuj
    ….To właśnie po to by budować wiarę u ludzi z małą wiedzą wszystkie znaki powinny być czytelne.

    Dokładnie tak.

    Cytuj
    …Wiem że moja ocena wydaje się być bardzo arbitralna, ale tak mi się wydaję.
    Słusznie pan pisze,  że jest arbitralna, i słusznie pan uważa że się panu wydaje.

    Cytuj
    ….Panu Zet odpowiem że bez prawa nie będzie niczego,

    Nie wiem czy będzie coś czy nie, nie jestem wróżką, ale wiem, że było coś co nazwano Kościołem.

    Cytuj
    ….słowa konsekracji muszą być bezwzględnie recytowane
    Tego to ja już nie wiem, dlatego zostawiam to fachowcowi, czyli kapłanowi celebrującemu Eucharystię. Nie mnie go osądzać.


    Cytuj
    ….a historię to właśnie studiuję.
    Gratuluję wyboru. Historia jest również moim konikiem.


    Cytuj
    …Zresztą zrobienie zaocznego licencjatu z teologii, nie stanowi większego problemu, chociaż tak dla oka. Jeśli chodzi o ten problem to mam osobiste doświadczenia, bo czasem gdy próbowałem coś mówić podczas spotkań wspólnoty, o kwestiach dyskutowanych powyżej, to niektórzy neoni zachowywali się wobec mnie bardzo napastliwie.

    Nie widzę związku.

    Cytuj
    ….Pewnie, iż wiara jest ważniejsza od przepisów, ale dla łamania przepisów nie ma zgody. Zostały one ustanowione w celu kształtowania rozumnego porządku. Jeśli każdy mógłby robić i mówić co mu się podoba to wkrótce doprowadziłoby to do zniszczenia.
    Podpisuję się pod tym, tylko że nie wiem, czemu pan to tutaj pisze.


    Cytuj
    …W tym zakresie prawo stanowi istotny element który w tym pomaga.

    Słusznie pan pisze. Pomaga.

    Cytuj
    …Katecheza służy temu by ludzie te prawa zrozumieli i ma zachęcać także do samodzielnych poszukiwań.

    Nie – katecheza służy odkrywaniu Boga, Jego Miłości a nie prawa. Odkrywaniu prawa służą studia prawnicze.

    Cytuj
    ….Człowiek jest zdolny do poznania Boga przy pomocy rozumu jeśli jego poznanie jest kierowane przez odpowiednie zasady.
    Np. Łaska Ducha Świętego

    Cytuj
    …Ja się czasem zastanawiam skąd u ludzi biorą się takie zapędy rewolucyjne typu prawo jest niepotrzebne.

    To bardzo dobrze. Że sie pan zastanawia.

    Cytuj
    Gdyby kwestionować istnienie zasad to per analogiam trzeba by powiedzieć, iż całe to objawienie było bez sensu bo precyzuje tylko to co każdy ma zapisane w sercu.
    Też zgoda, tyle że akurat DN uczy zasad i Prawa Bożego.

     
    Cytuj
    ....Objawienie stało się konieczne bo ludzka natura jest grzeszna. To właśnie skutek grzechu pierworodnego. To, iż się słowa konsekracji recytuje na mszy śpiewanej to jest dobra i potrzebna zasada. Ma to ma celu ukazanie szczególnej wagi tych słów. Bez wątpienia jest to najważniejsze wydarzenie podczas całej Eucharystii. Przepisy dotyczące celebracji Eucharystii na DN zawarte są w ogólnym wprowadzeniu do mszału rzymskiego, i instrukcji dla grup specjalnych. Normatywny jest także sławny list kard. Arnize.
    Owszem, (chociaż list kard. Arinze był kierowany do Kiko, Carmen i o. Mario a nie do wszystkich wiernych) Również ocena Teologiczna kard. Arietty. Proszę się z nią zapoznać.

    Cytuj
    … Roma locuta causa finita.

    No właśnie- Wszystkich przeciwników drogi błagam o stosowanie się do powyższego. Proszę o wykazanie minimum dobrej woli.

    …Wszystkich neonów błagam o dostosowanie się do tych przepisów. Proszę o wykazanie w tym względzie minimum dobrej woli.
    Cytuj
    Nie ma potrzeby błagania. Droga stosuje te przepisy i zalecenia.


    Cytuj
    ….Przesadza się oczywiście w drugą stronę bo człowiek jest w stanie pracować nad sobą i postępować  na drodze do doskonałości, ale najpierw wiara to prawda.

    Nie wiem czemu to zdanie pan tu zamieścił.
    Po to właśnie jest Droga, by w tym pomagać.

    Cytuj
    ….Dla człowieka prawdziwie wierzącego pewne wybory są oczywiste. Czy ktoś kto kocha kobietę zdradzi ją z inną?
    Neoni często używają argumentu, iż Pan Jezus wybrał prostych rybaków, ale wydaje mi się że nie ze względu na na ich mizerny poziom wykształcenia, lecz dlatego iż do mięczaków raczej ci ludzie nie należeli. Rybacy mają również inne przydatne cechy. To tylko potwierdza tezę, iż do głoszenia słowa potrzebna jest odpowiednia dyspozycja czy to psychiczna czy intelektualna. Dobrze na taką katechezę byłoby zaprosić rybaków, by opowiedzieli o cechach potrzebnych do wykonywania tego zawodu. Powiem, iż żebraków pan Jezus też nie wybrał. U Żydów poziom kształcenia chłopców był bardzo wysoki powszechnie uważa się, iż faryzeusze to byli tylko nauczyciele. O ile mi wiadomo do faryzeuszów zaliczano również robotników o ile odznaczali się dobrą znajomością pism, ale jeszcze sprawdzę i ewentualnie sprostuję.   

    Właśnie. Ma pan rację, ale to są akurat argumenty na korzyść Drogi. Dziękuję panu za owe elementy apologetyczne.
    Natomiast faryzeusze, to po prostu uczeni w piśmie, w ustach Jezusa – ci którzy żądali od innych tego czego sami nie byli w stanie wykonać, albo im się nie chciało. I wiarę mieli na pokaz. No i z prawa (które miało z założenia pomagać ludziom) zrobili coś co ludzi niewoliło. Po prostu absolutyzowali prawo – ale nie wobec siebie, tylko wobec innych.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: andy w Lutego 22, 2010, 09:54:20 am
    Po pierwsze jeśli już to Neokatechumeni, po drugie jeśli możemy to korzystamy z kościołów lub budujemy je sami (vide Domaniewska, lub św. Zygmunt w Warszawie) i wcale nie mamy idee fix poszukiwania dziwnych miejsc do czynienia dzięki Panu ;)

    Domaniewska? Tym koszmarnym wyrobem kościołopodobnym bym się nie chwalił.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: andy w Lutego 22, 2010, 09:58:17 am
    Oczywiście w soboty wieczorem jest sprawowana niedzielna Eucharystia. I to tyle.

    Jakoś nigdy nie mogłem zrozumieć tej oczywiśtości, że coś niedzielnego jest oczywiście w sobotę. Dlaczego właściwie Msza niedzielna nie może być w niedzielę, tylko oczywiście w sobotę?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Murka w Lutego 22, 2010, 09:59:49 am
    Pani Murko, czemu pani ciągle jest złośliwa wobec mnie, jakbym pani zrobił jakąś krzywdę?
    Pani sugeruje tym postem, że ja kogoś prześladuję. Proszę powiedziec, kogo i kiedy?

    Uwazam, ze pan kreci, mataczy i manipuluje. Byc moze odebral pan odpowiednie przygotowanie w tym celu. Stad uwazam, ze panska dzialalnosc na tym forum jest wybitnie szkodliwa. Alo to juz moj problem. Panskich problemow jest sporo: 1) za kazdym razem, kiedy nie chce pan ustosunkowac sie do konkretnych zarzutow,  zaslania sie pan "godnoscia osobista", brakiem czasu i rodzina, po to, by tracic ten czas na kolejne swoje mantry (nb. tak robia wykwalifikowani jehowici, kiedy usiluje sie narzucic im inna droge dyskusji niz ta, ktora wdrukowano im na szkoleniach), 2) uwaza pan to forum za miejsce podobne do forum Zydow, ktorzy odrzucili Chrystusa i chrzescijanstwo, 3) uwaza pan to forum za miejsce nieodpowiednie do merytorycznych dyskusji.

    Dlatego pytam: jak to sie dzieje, ze z takim bagazem problemow dot. tego miejsca, dalej pan tu jest?
    Mial pan strzepnac pyl z sandalow?
    Jaki jest cel panskiej aktywnosci na tym forum? Czy cel ten pokrywa sie choc w czesci z celami istnienia tego forum?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 22, 2010, 10:30:07 am

    Dlatego pytam: jak to sie dzieje, ze z takim bagazem problemow dot. tego miejsca, dalej pan tu jest?
    Mial pan strzepnac pyl z sandalow?
    Jaki jest cel panskiej aktywnosci na tym forum? Czy cel ten pokrywa sie choc w czesci z celami istnienia tego forum?

    Pani tez miała forum opuścić...

    Po za tym celem forum jest Forum Krzyż jest platformą spotkania i wymiany myśli pomiędzy osobami zaniepokojonymi obecnym kryzysem Kościoła, którzy chcą podejmować działania na rzecz obrony i promocji Wiary Katolickiej i Apostolskiej. więc moim zdaniem działalność Zet jak najbardziej się w nim zawiera.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 22, 2010, 10:35:27 am
    Powycinałem wycieczki osobiste.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Murka w Lutego 22, 2010, 10:42:55 am
    @ p. tkiller

    Wy nie jestescie zaniepokojeni obecnym kryzysem Kosciola, wy opieracie sie na kryzysie tego swiata ("zlaicyzowane spoleczenstwa" itp. pierdolki ktore sluza waszemu szefowi za alibi do inflitracji Kosciola). Tam gdzie my widzimy kryzys Kosciola, wy widzicie wasz interes i wasza racje bytu, nasze dzialania wy torpedujecie jako niezgodne z waszymi interesami. Wiec uprzejmie prosze nie manipulowac.

    Oczekuje odpowiedzi od pana Zet: jaki jest cel panskiej aktywnosci na tym forum?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 22, 2010, 10:56:07 am

    Wiec uprzejmie prosze nie manipulowac.


    Nie chciał bym pani chleba zabierać. Jeżeli dla pani misje ad gentes to infiltracja Kościoła, to gratuluje obiektywizmu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: andy w Lutego 22, 2010, 11:02:35 am
    Po za tym celem forum jest Forum Krzyż jest platformą spotkania i wymiany myśli pomiędzy osobami zaniepokojonymi obecnym kryzysem Kościoła, którzy chcą podejmować działania na rzecz obrony i promocji Wiary Katolickiej i Apostolskiej. więc moim zdaniem działalność Zet jak najbardziej się w nim zawiera.

    Panie Tkiller, Pan uważa, że Kościół się znajduje w kryzysie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 22, 2010, 11:13:36 am
    Po za tym celem forum jest Forum Krzyż jest platformą spotkania i wymiany myśli pomiędzy osobami zaniepokojonymi obecnym kryzysem Kościoła, którzy chcą podejmować działania na rzecz obrony i promocji Wiary Katolickiej i Apostolskiej. więc moim zdaniem działalność Zet jak najbardziej się w nim zawiera.  
    Jak dotychczas nikt z neofaryzejatu nie był w stanie udowodnić, że poglądy zawarte w "nauczanu" Kiko&Carmen" bronione m.i. przez pana Zeta stanowią podzbiór Wiary Katolickiej i Apostolskiej, natomiast osoby zaniepokojone obecnym kryzysem Kościoła wielokroć wykazywały, że tak nie jest. Ponieważ nikt z neofaryzejatu/kikokarmentu nie był w stanie zgodnie z zasadami logiki udowodnić tez swoich guru'ów, jedynym tłumaczeniem obecności ich, czyli neofaryzeuszów, jest trollowanie.

    Wiec uprzejmie prosze nie manipulowac.
    Nie chciał bym pani chleba zabierać. Jeżeli dla pani misje ad gentes to infiltracja Kościoła, to gratuluje obiektywizmu.
    Co za powalająca na kolana kultura osobista p. tekilera ;)!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Murka w Lutego 22, 2010, 11:44:28 am
    Panie Tkiller, Pan uważa, że Kościół się znajduje w kryzysie?

    Dla DN miara kryzysu Kosciola jest wszystko to, co wg nas jest dlan ratunkiem. Nie ma tego wiele od SWII, ale zawsze cos sie uchowalo, zawsze przetrwa jakas parafialna ciemnota faryzejska w postaci babc klekajacych czy modlacych sie na rozancui i innych wyznawcow naturalnych religii. Szef DN chcialby to pochowac w czarnej pokonstantynskiej dziurze, ale hydra wciaz leb podnosi. Dlatego trzeba nauczac ciemnych parafian, katechezy im robic, formowac bierzmantow, a przede wszystkim szkolic ksiezy, ktorzy beda te ciemnote oswiecac z mandatu katechistow.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 22, 2010, 11:51:36 am
    A może tak wyłączymy te neony ??? ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 22, 2010, 12:25:29 pm
    Piotrowi też by pan kazał pilnować swej sieci? A Mateuszowu swego kantorka celnego lub Łukaszowi swoich pigułek?
    Widzi Pan - Piotra, Mateusza czy Łukasza powołał bez wątpienia Duch Święty. Kto powołał katechistów?

    Natomiast do głoszenia Ewangelii zpraszam pana, jeśli jest pan ochrzczony. Bez względu na pański zawód i wykształcenie. Do tego są powołani wszyscy ochrzczeni. A głosić można w przeróżny sposób, nie tylko gadaniem.
    Akurat do "gadania" powołuje Kościół. Kiedyś nazywało się to "misja kanoniczna", dziś trochę inaczej.

    Panie Pablo - Pański imiennik z czasów Chrystusa, też uczony w Piśmie, uczeń wybitnej Szkoły Gamaliela, tez był w swoim sumieniu przekonany iż robi dobrze, niszcząc chrześcijaństwo. Zwłaszcza, że robił to na forum które przechowywało depozyt wiary i traktowało ją ze zrozumieniem. Trzeba było dopiero Damaszku.....
    Panie Zet:
    Po pierwsze - Saul z Tarsu (Szaweł, późniejszy św. Paweł)  nie robił nic na żadnym forum.
    Po drugie -Żebym dobrze zrozumiał prosił bym o wytłumaczenie przypowieści.  Pan Pablo (i każdy krytyk Drogi)  to Szaweł z Tarsu. Droga - to prześladowany Kościół. Wytykanie błędów - to mordowanie. A kto w niej jest Zbawicielem? Kiko?
    Po trzecie - pojęcie "depozyt wiary" jest pojęciem ściśle związanym z Katolicyzmem. Gdyby św. Paweł znał Depozyt Wiary - Damaszek nie był by potrzebny.
    Po czwarte - faryzeusze uczyli się interpretować Biblie. Jak wiadomo - biblia nie jest do prywatnego wyjaśniania. Magisterium Kościoła i Prawo Kościoła - jak najbardziej się do tego nadaje.

    Cytuj
    ….To właśnie po to by budować wiarę u ludzi z małą wiedzą wszystkie znaki powinny być czytelne.

    Dokładnie tak.
    A w DN są aż tak czytelne, że niewtajemniczeni nie mieli wstępu na liturgię, bo by za dużo wyczytali?

    Cytuj
    …Wiem że moja ocena wydaje się być bardzo arbitralna, ale tak mi się wydaję.
    Słusznie pan pisze,  że jest arbitralna, i słusznie pan uważa że się panu wydaje.
    Za to pan pisze tu Ex-cathedra?

    Nie wiem czy będzie coś czy nie, nie jestem wróżką, ale wiem, że było coś co nazwano Kościołem.
    Nie mówimy o prawie ludzkim, a o prawie Kościoła. "Kto was słucha, mnie słucha. Kto wami gardzi mną gardzi".

    Tego to ja już nie wiem, dlatego zostawiam to fachowcowi, czyli kapłanowi celebrującemu Eucharystię. Nie mnie go osądzać.
    Czytać pan potrafi?
    Cytuj
    3. Modlitwa eucharystyczna winna być wypowiadana powoli, wyraźnie, głosem dostosowanym do wielkości wnętrza i działania urządzeń nagłaśniających, w sposób naturalny, wolny od sztucznego patosu. "Kapłan (...) łączy lud ze sobą w modlitwie, którą w imieniu całej społeczności kieruje do Boga Ojca przez Jezusa Chrystusa. W tej modlitwie chodzi o to, by całe zgromadzenie zjednoczyło się z Chrystusem w głoszeniu wielkich dzieł Bożych i w akcie złożenia Ofiary" (OWMR 54).

    4. Modlitwa eucharystyczna wymaga, aby wszyscy słuchali jej ze czcią oraz w ciszy i uczestniczyli w niej przez aklamacje przewidziane w obrzędzie" (OWMR 55 h). Nie można więc podczas modlitwy eucharystycznej grać na organach ani wykonywać żadnych pieśni.
    (za "Celebracja Eucharystii zgodna z zasadami "Ogólnego wprowadzenia do Mszału Rzymskiego" KKBiDS KEP)

    Słusznie pan pisze. Pomaga.
    W tym wypadku - dostrzec co jest ziarnem, co plewem...

    Nie – katecheza służy odkrywaniu Boga, Jego Miłości a nie prawa. Odkrywaniu prawa służą studia prawnicze.
    To po co Kościół prawo ustanowił???

    Też zgoda, tyle że akurat DN uczy zasad i Prawa Bożego.
    Prawa Bożego? Będziesz ignorował przepisy Kościoła, kiedy są dla ciebie nie wygodne, a przy tym udawał, że nie ignorujesz?
     
    Owszem, (chociaż list kard. Arinze był kierowany do Kiko, Carmen i o. Mario a nie do wszystkich wiernych)
    Pewnie dlatego został umieszczony w oficjalnym, organie Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów - "Notitiae". Dlatego też papież publicznie przypomniał DN ten list podczas audiencji...
    Panie Zet - list kard. Arinze jest oficjalnym listem duszpasterskim dotyczącym DN i przeznaczonym dla całego Kościoła. To, ze adresatami są Kiko, Carmen i ks. Pezzi nic nie zmienia (wiele jest listów, nominalnie adresowanych do osób, a faktycznie dla całego Kościoła)

    Również ocena Teologiczna kard. Arietty. Proszę się z nią zapoznać.
    Czy jak jest pan chory - chodzi pan do meteorologa? oceny tteologicznej może dokonać jedynie  kompetentna kongregacja - czyli Doktryny Wiary.

    No właśnie- Wszystkich przeciwników drogi błagam o stosowanie się do powyższego. Proszę o wykazanie minimum dobrej woli.
    Zastanawiał się pan, co znaczy zatwierdzenie statutu? To jest wyznaczenie ram prawnych (prawo ;)) działalności DN w Kościele. Statut (+powszechne przepisy Kościoła) jest to minimum iktóre DN musi spełniać, aby była uznana za ruch katolicki. Spełnia?

    Nie ma potrzeby błagania. Droga stosuje te przepisy i zalecenia.

    ???
    Kapłan komunikuje się przed wiernymi, czy razem z nimi?
    Wierni przyjmują Ciało Pańskie każdy bezpośrednio po Jego otrzymaniu, czy wszyscy razem?
    Wierni wypowiadają coś przed przyjęciem Ciała Pańskiego?
    Modlitwa Eucharystyczna jest śpiewana, czy recytowana?
    itp.

    Natomiast faryzeusze, to po prostu uczeni w piśmie, w ustach Jezusa – ci którzy żądali od innych tego czego sami nie byli w stanie wykonać, albo im się nie chciało. I wiarę mieli na pokaz. No i z prawa (które miało z założenia pomagać ludziom) zrobili coś co ludzi niewoliło. Po prostu absolutyzowali prawo – ale nie wobec siebie, tylko wobec innych.
    NIe wydaje się panu, że to co pan napisał jest wewnętrznie sprzeczne? Nie "absolutyzowali prawa", a własne widzimisie. Siebie stawiali ponad prawem - zupełnie jak pewne znane mi "iterinarium formacji katolickiej"...

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 22, 2010, 13:00:10 pm
    A może tak wyłączymy te neony ??? ;D
    Pan Pablo już proponował, by "wyłączyć" katechistów i przydzielić kompetentnych duszpasterzy. Giewałt by był "bliskowschodni" ale część opowiedziałaby się za Kościołem a komu "nie po drodze na takiej Drodze" ... wybór zależy od niego.


    Cytuj
    P.S. We wspaniałym tekście Pana jp7 warto by zamienić  [/qquote] na  ['/quote'], wtedy będzie lepiej czytelne co jest cytatem.
    Dzięki! teraz forma uzupełnia już treść :)!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 22, 2010, 13:35:37 pm
    Oczywiście w soboty wieczorem jest sprawowana niedzielna Eucharystia. I to tyle.

    Jakoś nigdy nie mogłem zrozumieć tej oczywiśtości, że coś niedzielnego jest oczywiście w sobotę. Dlaczego właściwie Msza niedzielna nie może być w niedzielę, tylko oczywiście w sobotę?
    Miałem z panem nie polemizować, ale skoro kulturalnie pan wyraził wątpliwość, odpowiadam.
    Napisałem że oczywiście, z tego względu, że wszyscy o tym wiedzą, a nie dlatego że to oczywiste.
    Ale dobrze- Jak pan wie świętowanie niedzieli zaczyna sie od 1-szych nieszporów tzn w kalendarzową sobotę wieczór. Po prostu po tych nieszporach wg kalendarza katolickiego, jest już niedziela.
    Jeśli chrześcijanin chce dzień święty zacząć od  Eucharystii i nie zostawia jej na ostatnią chwilę, to należy świętowanie zacząć od samego początku niedzieli. (sorry wyszło niezreczne zdanie, ale proszę o zrozumienie.)
    Czyli, albo w kalendarzową świecką sobotę wieczór, albo w niedzielę rano.
    Jeśli uczestniczymy wieczorem, czy w nocy, to rano mamy po śniadaniu czas i możliwość sprawować z dziećmi niedzielną jutrznię (laudesy) by im również w ten sposób przekazywać wiarę. (śpiewamy psalmy i teksty z Pisma Świętego (lub czytamy) te które podaje Kościół w Brewiarzu na daną niedzielę. Również proklamujemy Ewangelię z danej niedzieli, lub jak sie otworzy. Lepiej z danej niedzieli, bo mozna sobie lepiej utrwalić jej treści. (już słuchaliśmy wcześniej na Eucharystii) Jest też wtedy czas na wyjaśnianie dzieciom Pism i również ich problemów w oparciu o nie.
    Wracając do Eucharystii, to również powodem jest to że wieczorem księża mają wiecej czasu i możliwości - niedziela jest dla nich dniem pracy. Ale zapewniam pana, że nie unika się  również eucharystii sprawowanych w niedzielę. Zależy od okoliczności. Eucharystia zawsze jest Eucharystią.
    Myśle, że odpowiedziałem na pańskie watpliwości. Czy pan je zrozumie czy nie to juz jest oddzielna sprawa.


    Teraz pani Murka:
    Cytuj
    Uwazam, ze pan kreci, mataczy i manipuluje. Byc moze odebral pan odpowiednie przygotowanie w tym celu. Stad uwazam, ze panska dzialalnosc na tym forum jest wybitnie szkodliwa. Alo to juz moj problem. Panskich problemow jest sporo: 1) za kazdym razem, kiedy nie chce pan ustosunkowac sie do konkretnych zarzutow,  zaslania sie pan "godnoscia osobista", brakiem czasu i rodzina, po to, by tracic ten czas na kolejne swoje mantry (nb. tak robia wykwalifikowani jehowici, kiedy usiluje sie narzucic im inna droge dyskusji niz ta, ktora wdrukowano im na szkoleniach), 2) uwaza pan to forum za miejsce podobne do forum Zydow, ktorzy odrzucili Chrystusa i chrzescijanstwo, 3) uwaza pan to forum za miejsce nieodpowiednie do merytorycznych dyskusji

    Dlatego pytam: jak to sie dzieje, ze z takim bagazem problemow dot. tego miejsca, dalej pan tu jest?
    Mial pan strzepnac pyl z sandalow?
    Jaki jest cel panskiej aktywnosci na tym forum? Czy cel ten pokrywa sie choc w czesci z celami istnienia tego forum?.

     Po kolei.
    Cytuj
    Uwazam, ze pan kreci, mataczy i manipuluje.
    Przykro mi że pani tak uważa. Być może taki pogląd jest spowodowany niechęci do Drogi. Mogę tylko zapewnić panią że sie pani myli w stosunku do mojej osoby. Na szczęście jest Pan Bóg który zna doskonale intencje i zachowania. I On zna prawdę.

    Cytuj
    Byc moze odebral pan odpowiednie przygotowanie w tym celu.
    Dzięki za uznanie, ale muszę pania rozczarować. Nie przechodziłem żadnego szkolenia. Powiem więcej- DNu- tak naprawdę to forum absolutnie nie interesuje. I o nim generalnie nic nie wie. Kiedyś przypadkowo wszedłem na to forum, i gdy zobaczyłem, co tu sie wypisuje na temat Drogi, nie wytrzymałem i zacząłem pisać. Uważam, że państwo zdecydowanie dali się oszukać co do tej rzeczywistości. Wtedy niestety nie miałem możliwości "robienia Drogi" - jak to nazywamy, ale to co tu przeczytał3em, tak zasadniczo odbiegało od tego co znałem i czego doświadczyłem, że nie mogłem pozostać obojetny.
    Cytuj
    Stad uwazam, ze panska dzialalnosc na tym forum jest wybitnie szkodliwa
    Nie może być szkodliwe odkłamywanie stereotypów, które sie tu zalęgły. Jest wręcz odwrotnie. To pani (wiem że z dobrej woli, ale) szkodzi Kościołowi tak atakując jedną z jej rzeczywistości.
    Cytuj
    1) za kazdym razem, kiedy nie chce pan ustosunkowac sie do konkretnych zarzutow,  zaslania sie pan "godnoscia osobista", brakiem czasu i rodzina, po to, by tracic ten czas na kolejne swoje mantry

    Jak pani widzi - nieprawda. Rzeczywiście panu Pablo odpowiedziałem zgodnie z prawdą, że w tamtej chwili nie miałem czasu, bo jego post był długi. Gdy tylko znalazłem czas, - odpowiedziałem- prosze wyżej czytać. Co do reszty zarzutów, również mógłbym konkretnie odpowiedzieć. Ale niech tam. Sa istotniejsze sprawy, a czasu też nie mam za dużo.
     Co do mantr, to raczej zaklęcia niektórych z państwa odnośnie Drogi przypominaja mantry.
     Muszę pani powiedzieć że wiele rozmawiałem z jehowitami i nawet niektórzy z nich wrócili do Kościoła. Dla jasności - większość z nich nie jest na DN. Nie to było moim celem, chociaż uważam, że ta formacje daje bardzo dobre rezultaty.
     
    Cytuj
    uwaza pan to forum za miejsce podobne do forum Zydow, ktorzy odrzucili Chrystusa i chrzescijanstwo,
    Nie twierdzę że państwo odrzucili chrześcijaństwo. Natomiast uważam, że sposób w jaki państwo traktuą DN. rzeczywiście wskazywałby na to. Prosze sie nie obrażać, ale czy państwo DN-u nie traktowali jak sekty, zagrożenia i Bóg wie czego?. I to słownictwo- :kikocarmenat,zarzucanie hertezji, mówienie o sekcie judeizantes etc.   itp, Proszę spojrzeć na to troszkę z drugiej strony. I nie widzieć w moim oku słomki, gdy w swoim widnieje belka.

    Cytuj
    Dlatego pytam: jak to sie dzieje, ze z takim bagazem problemow dot. tego miejsca, dalej pan tu jest?
    Mial pan strzepnac pyl z sandalow?
    Faktycznie się wycofałem, nie mogłem zdzierżyć sposobu dyskusji niektórych z państwa. Ale zglądałem tu od czasu do czasu. I w końcu zmieniłem zdanie. Nie wiem na jak długo, ale juz kilka dni wytrzymałem, mimo niewybrednych uwag co niektórych.
    Cytuj
    uwaza pan to forum za miejsce nieodpowiednie do merytorycznych dyskusji
    Tak, ponieważ, trudno dyskutować, dgy się jest kopanym i stoi pod ścianą, a jedynym pytaniem jest dlaczego jestem wielbłądem, albo czując się jakby sie siedziało na ławie oskarżonych i to sądu nie przebierającego w słowach.
    Prosze popatrzeć- trochę kultury z państwa strony (niektórych)  i rozmowa ma miejsce. Sądzę, że rzeczowa.

    Cytuj
    Jaki jest cel panskiej aktywnosci na tym forum? Czy cel ten pokrywa sie choc w czesci z celami istnienia tego forum?
    Mysle że na to pytanie juz odpowiedziałem, ale jesli pani chce to jescze raz, może trochę inaczej- Nie uważam, by było dobre, aby bracia chrześcijanie, katolicy się nienawidzili, a na tym forum niestety nienawiść jest widoczna. Uważam, że jest to skutek złego poinformowania państwa o Drodze. Diabeł tylko zaciera racice, gdy "bracia chrześcijany" tak o sobie myslą. Chciałbym, by było wzajemne zrozumienie. Faktem, że niekiedy nerwy mnie poniosły, ale jestem człowiekiem z krwi i kości. I też nerwy puszczają.

    Cytuj
    Czy cel ten pokrywa sie choc w czesci z celami istnienia tego forum?
    Naturalnie - jesli dobrze rozumiem, to forum skupia ludzi zaniepokojonych sytuacja w kosciele itd. Uważam, że wzajemne niezrozumienie katolików niszczy Kościół. Poza tym mam trochę wrażenie jakby traktowała mnie pani jak jakiegoś Bonda z Marsa przysłanego tu w tajnej misji, by zniszczyć to forum. Odpowiadam od razu - nie- to forum mi absolutnie nie przeszkadza, nawet dobrze że jest. Z chęcią bym porozmawiał i na inne sprawy, czegoś się nauczył, ale zostałem zdeterminowany państwa alergią na Drogę Neokatechumenalną. Dlatego jako wieloletni uczestnik tej formacji próbuję apologii Drogi, to tyle. I dla jasności- wcale nie uważam by DN był jedyną formacją dobra w Kościele. Jest ich wiele. Ale dla mnie osobiście, dla mojego charakteru, mojej historii jest najlepszą i uważam ją za wielki dar Boga dla mnie. Co oczywiście wcale nie oznacza że dla innych. Pan Bóg dla każdego wybiera drogę nawrócenia odpowiednią dla niego.
     I jescze jedno- wprawdzie do mnie tylko pośrednio- ale
    Cytuj
    Tam gdzie my widzimy kryzys Kosciola, wy widzicie wasz interes i wasza racje bytu, nasze dzialania wy torpedujecie jako niezgodne z waszymi interesami.

    Proszę pani - widzimy kryzys Kościoła, widzimy laicyzacje, dechrystianizację i kryzys wiary. Widzimy również powody dla których tak sie stało. I Droga jest próbą odpowiedzi na tę problematykę. Uważam tylko że mylicie sie państwo, wszelkiego zła upatrując w SWII. Nie, problemy zaczeły sie dużo wcześniej (wg mnie) I Kościół zaczął je dostrzegć, stąd zwołanie Soboru.
    Gdyby nie było tych problemów, nie byłby potrzebny SWII i Droga neokatechumenalna. A ja wtedy byłbym jednym z państwa.
    Róznimy sie w poglądach co do przyczyn i źródeł kryzysu, oraz sposobów na niego. Ale to nie powód by pluć na siebie, tylko okazja by współpracować w wytwarzaniu środowiska "Chrystianitas" które niestety w swojej masie już zanikło.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 22, 2010, 14:21:07 pm
    JP7
    Cytuj
    Piotrowi też by pan kazał pilnować swej sieci? A Mateuszowu swego kantorka celnego lub Łukaszowi swoich pigułek?
    Widzi Pan - Piotra, Mateusza czy Łukasza powołał bez wątpienia Duch Święty. Kto powołał katechistów?
    Czy uważa pan że moc Ducha Świetego dzisiaj ustała? W dodatku chrzest jest sakramentem do tego wręcz obligującym.


    Cytuj
    Natomiast do głoszenia Ewangelii zpraszam pana, jeśli jest pan ochrzczony. Bez względu na pański zawód i wykształcenie. Do tego są powołani wszyscy ochrzczeni. A głosić można w przeróżny sposób, nie tylko gadaniem.
    Akurat do "gadania" powołuje Kościół. Kiedyś nazywało się to "misja kanoniczna", dziś trochę inaczej.

    Kto panu powiedział że katechiści owej misji nie dostają?


    Cytuj
    Panie Zet:
    Po pierwsze - Saul z Tarsu (Szaweł, późniejszy św. Paweł)  nie robił nic na żadnym forum.

    Owszem działał na forum judaizmu.
    Po pierwsze to przenośnia, po drugie słowo forum istniało na długo przed internetem.
    Cytuj
    Po drugie -Żebym dobrze zrozumiał prosił bym o wytłumaczenie przypowieści.  Pan Pablo (i każdy krytyk Drogi)  to Szaweł z Tarsu. Droga - to prześladowany Kościół. Wytykanie błędów - to mordowanie.
    Również przenośnia. Ale to nie krytykowanie Drogi tylko walka z nią. Krytyka jest konstruktywna i oparta na faktach rzeczowych. Ta tutaj wynika z niezrozumienia istoty rzeczy. Zupełnie jak u Pawła.
    [/quote]
    A kto w niej jest Zbawicielem? Kiko? -
    Czemu pan tak uważa?- Kiko zawsze i wyłacznie głosi Jezusa Chrystusa. - pańskie pytanie wynika absolutnie z nieznajomości Drogi.
    Cytuj
    Po trzecie - pojęcie "depozyt wiary" jest pojęciem ściśle związanym z Katolicyzmem. Gdyby św. Paweł znał Depozyt Wiary - Damaszek nie był by potrzebny.

    Depozyt wiary najpierw posiadał Naród Wybrany. Gdyby Go nie było, skąd by się wziął?- Proszę nie zapominac, że Jezus - jak sam mówi- nie przyszedł niczego zmieniać- ale wypełnić, to co było dane wcześniej.
    Cytuj
    Po czwarte - faryzeusze uczyli się interpretować Biblie. Jak wiadomo - biblia nie jest do prywatnego wyjaśniania. Magisterium Kościoła i Prawo Kościoła - jak najbardziej się do tego nadaje.

    Twierdzę dokładnie to samo.

    Cytuj
    ….To właśnie po to by budować wiarę u ludzi z małą wiedzą wszystkie znaki powinny być czytelne.
    Dokładnie tak.
    A w DN są aż tak czytelne, że niewtajemniczeni nie mieli wstępu na liturgię, bo by za dużo wyczytali?
    Juz to wyjasniałem wcześniej. Proszę zacząć czytać.


    Cytuj
    Cytuj
    …Wiem że moja ocena wydaje się być bardzo arbitralna, ale tak mi się wydaję.
    Słusznie pan pisze,  że jest arbitralna, i słusznie pan uważa że się panu wydaje.
    Za to pan pisze tu Ex-cathedra?
    Nie - ale jako ktoś, kto ma doświadczenie wielu, wielu lat Drogi. Po dwóch latach niewiele jeszcze wiedziałem.
    Na DN - nie chodzi o wiedzę tylko o wiarę. Wiedzę nabywa sie niejako przy okazji.
    Cytuj
    ….Nie wiem czy będzie coś czy nie, nie jestem wróżką, ale wiem, że było coś co nazwano Kościołem.
    Nie mówimy o prawie ludzkim, a o prawie Kościoła. "Kto was słucha, mnie słucha. Kto wami gardzi mną gardzi".
    Dokładnie tak, tyle że prawo kościelne jest dane by pomagać. Ale pan wyrywa z kontekstu. Na poczatku nie było prawa kościelnego, a Kościół istniał i rozwijał się. Prawo przyszło później, by pomagać, by ci co byli oddaleni o tysiące kilometrów mogli dawać to samo chrześcijaństwo.
     
    Cytuj
    …Tego to ja już nie wiem, dlatego zostawiam to fachowcowi, czyli kapłanowi celebrującemu Eucharystię. Nie mnie go osądzać.
    Czytać pan potrafi?
    Cytuj
    3. Modlitwa eucharystyczna winna być wypowiadana powoli, wyraźnie, głosem dostosowanym do wielkości wnętrza i działania urządzeń nagłaśniających, w sposób naturalny, wolny od sztucznego patosu. "Kapłan (...) łączy lud ze sobą w modlitwie, którą w imieniu całej społeczności kieruje do Boga Ojca przez Jezusa Chrystusa. W tej modlitwie chodzi o to, by całe zgromadzenie zjednoczyło się z Chrystusem w głoszeniu wielkich dzieł Bożych i w akcie złożenia Ofiary" (OWMR 54).
    Nie muszę czytać- nie jestem kapłanem. Zreszta prawo ma tak wiele niuansów, ze bez fachowej wiedzy łatwo pobłądzić. Od tego mam autorytety kościelne. Przykład? - pański post. Znajomość wycinka prawa, jeszcze nie jest znajomością prawa. Dlatego sie nie podejmuje.

    Cytuj
    …4. Modlitwa eucharystyczna wymaga, aby wszyscy słuchali jej ze czcią oraz w ciszy i uczestniczyli w niej przez aklamacje przewidziane w obrzędzie" (OWMR 55 h). Nie można więc podczas modlitwy eucharystycznej grać na organach ani wykonywać żadnych pieśni.
    (za "Celebracja Eucharystii zgodna z zasadami "Ogólnego wprowadzenia do Mszału Rzymskiego" KKBiDS KEP)
    Panie jp7 – ja naprawde nie jestem prawnikiem i kanonistą. I specjalnie się tym nie interesuję. Proszę o tym dyskutować z prawnikami.
    Cytuj
    Słusznie pan pisze. Pomaga.
    W tym wypadku - dostrzec co jest ziarnem, co plewem...
    Właśnie dostrzegłem. Dlatego jestem na DN


    Cytuj
    Nie – katecheza służy odkrywaniu Boga, Jego Miłości a nie prawa. Odkrywaniu prawa służą studia prawnicze.
    To po co Kościół prawo ustanowił???
    Przecież rozmawiamy o katechezie nie o prawodawstwie kościelnym. To całkiem inna dziedzina. W katechezie mówi się o Bogu. Proszę nie mylić pojęć.

    Cytuj
    ….Też zgoda, tyle że akurat DN uczy zasad i Prawa Bożego.
    Prawa Bożego?
     Będziesz ignorował przepisy Kościoła, kiedy są dla ciebie nie wygodne, a przy tym udawał, że nie ignorujesz?
    Nie wiedziałem że przeszliśmy na ty. Ale dobrze mi jest tak wygodniej, ponieważ jedynym panem jest dla mnie J. Chrystus a panią Maryja Panna – Matka Zbawiciela.
    Nie mój drogi- to ty nie znasz ich do końca.

     …
    Cytuj
    Owszem, (chociaż list kard. Arinze był kierowany do Kiko, Carmen i o. Mario a nie do wszystkich wiernych)
    Pewnie dlatego został umieszczony w oficjalnym, organie Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów - "Notitiae". Dlatego też papież publicznie przypomniał DN ten list podczas audiencji...
    Panie Zet - list kard. Arinze jest oficjalnym listem duszpasterskim dotyczącym DN i przeznaczonym dla całego Kościoła. To, ze adresatami są Kiko, Carmen i ks. Pezzi nic nie zmienia (wiele jest listów, nominalnie adresowanych do osób, a faktycznie dla całego Kościoła
    )
    To było na marginesie- nie chcę o tym tu dyskutować, Już w innym wątku było wałkowane. Sam pan pisze że dotyczy DN. I DN stosuje się do zaleceń.

    Cytuj
    Również ocena Teologiczna kard. Arietty. Proszę się z nią zapoznać.
    Czy jak jest pan chory - chodzi pan do meteorologa? oceny tteologicznej może dokonać jedynie  kompetentna kongregacja - czyli Doktryny Wiary.
    Kardynał Arietta jest taka instancją. Jako wybitny prawnik (nie związany z DN – tylko raczej z Opus Dei) dostał zlecenie od Watykanu na opracowanie takiej oceny, czy ekspertyzy. I dokonał jej. I wolę wierzyć tej kompetentnej osobie niż setce domorosłych prawników niby kościelnych.
    Cytuj
    …No właśnie- Wszystkich przeciwników drogi błagam o stosowanie się do powyższego. Proszę o wykazanie minimum dobrej woli.
    Zastanawiał się pan, co znaczy zatwierdzenie statutu? To jest wyznaczenie ram prawnych (prawo  ) działalności DN w Kościele. Statut (+powszechne przepisy Kościoła) jest to minimum iktóre DN musi spełniać, aby była uznana za ruch katolicki. Spełnia?
    Spełnia.
    Cytuj
    ….Nie ma potrzeby błagania. Droga stosuje te przepisy i zalecenia.

     Kapłan komunikuje się przed wiernymi, czy razem z nimi?
    Wierni przyjmują Ciało Pańskie każdy bezpośrednio po Jego otrzymaniu, czy wszyscy razem?
    Wierni wypowiadają coś przed przyjęciem Ciała Pańskiego?
    Modlitwa Eucharystyczna jest śpiewana, czy recytowana?
    itp.
    - Przed wiernymi. Wierni w chwilę po nim.
    - Wszyscy razem
    - Tak Słowo Amen
    - Różnie bywa – nie jestem osobą kompetentną do zwracania księżom uwagi. Oni SA od tego fachowcami , nie ja.

    Cytuj
    ….Natomiast faryzeusze, to po prostu uczeni w piśmie, w ustach Jezusa – ci którzy żądali od innych tego czego sami nie byli w stanie wykonać, albo im się nie chciało. I wiarę mieli na pokaz. No i z prawa (które miało z założenia pomagać ludziom) zrobili coś co ludzi niewoliło. Po prostu absolutyzowali prawo – ale nie wobec siebie, tylko wobec innych.
    NIe wydaje się panu, że to co pan napisał jest wewnętrznie sprzeczne? Nie "absolutyzowali prawa", a własne widzimisie. Siebie stawiali ponad prawem - zupełnie jak pewne znane osoby
    Nie, nie jest. A pańskie odczucia są pańską prywatną sprawą.
    W dodatku, ja piszę to czego jestem świadkiem, pan to co panu mówiono, lub się panu zdaje.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 22, 2010, 16:27:14 pm
    a ja ponawiam panie ZET proste pytanie. Jakie to oczyiwste względy uniemożliwiaja mi  uczestnictwo w skrutiniach i konwiwencjach Dlaczego są tajne? Dlaczego nie są ogólnodostępne teksty katechez? Proste pytanie!!Dlaczego? Niech Pan odpowie jak prosty inzynier prostemu psychologowi i prawnikowi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 22, 2010, 17:33:53 pm
    Czy uważa pan że moc Ducha Świetego dzisiaj ustała? W dodatku chrzest jest sakramentem do tego wręcz obligującym.
    Pan wybaczy, ale domniemanie w tym punkcie nie jest na miejscu. (nota bene z racji chrztu - Pani Murka, pan czy ja mamy równy autorytet do nauczania jak katechiści.)

    Kto panu powiedział że katechiści owej misji nie dostają?
    Poszczególni przedstawiciele DN. Nie jestem pewny, czy nie było to też treścią zapytania kol. Pio do polskich kurii - co wywołało w kuriach zdziwienie...

    Po pierwsze to przenośnia, po drugie słowo forum istniało na długo przed internetem.
    Czyżby zupełnie przypadkiem zestawił pan słowa "forum", "depozyt wiary" i przypadkiem może się to kojarzyć z tutejszym forum ? ;)

    Również przenośnia. Ale to nie krytykowanie Drogi tylko walka z nią. Krytyka jest konstruktywna i oparta na faktach rzeczowych. Ta tutaj wynika z niezrozumienia istoty rzeczy. Zupełnie jak u Pawła.

    Szanowny panie!
    poza pewnymi emocjonalnymi postami (co bardzo dobrze  świadczy o autorach tych postów, w końcu chodzi tu o zbawienie ludzi...) wszystkie inne są jak najbardziej rzeczowe (i mogły by być konstruktywne, ale panowie - przynajmniej niektórzy - nie przyjmują krytyki do wiadomości ). Jeśli są błędne - nic prostszego, jak wykazać błąd ("nastawaj w porę, nie w porę, poucz, wykaż błąd" - czy jak to szło...). Za to mamy
    a) "proszę zajrzeć do statutu"
    b) "zapraszam na katechezy"
    c) " bredzi pan"
    d) "po x(x<20lat) latach drogi nie można tego oceniać
    coś pominąłem?

    Czemu pan tak uważa?- Kiko zawsze i wyłacznie głosi Jezusa Chrystusa. - pańskie pytanie wynika absolutnie z nieznajomości Drogi.
    Mogę (po raz kolejny) wykazać dwakroć fakty, w których Kiko publicznie kłamał, oraz fakt, kiedy Kiko próbował wypaczać list kard. Arinze zawarty w statucie. Jeśli to jest "głoszenie Jezusa Chrystusa", to ja jestem wielbłądem.

    Depozyt wiary najpierw posiadał Naród Wybrany. Gdyby Go nie było, skąd by się wziął?- Proszę nie zapominac, że Jezus - jak sam mówi- nie przyszedł niczego zmieniać- ale wypełnić, to co było dane wcześniej.
    Ustanowił Nowe Przymierze, nowe kapłaństwo, nową Ofiarę, dał nowe przykazanie. Tego wszystkiego w starym przymierzu nie było...

    Twierdzę dokładnie to samo.
    To proszę wykazać jakie nadzwyczajne okoliczności zachodziły przez pierwsze 40 lat trwania Drogi, że inicjatorzy stworzyli dla niej własną (quasi-)liturgię.

    Nie - ale jako ktoś, kto ma doświadczenie wielu, wielu lat Drogi. Po dwóch latach niewiele jeszcze wiedziałem. Na DN - nie chodzi o wiedzę tylko o wiarę. Wiedzę nabywa sie niejako przy okazji.
    Zna pan przepis na gotowanie żaby? Skąd pan wie, że nie jest po "obróbce termicznej"?
    (i co się robi, aby "nabyć  wiarę"?)

    Dokładnie tak, tyle że prawo kościelne jest dane by pomagać. Ale pan wyrywa z kontekstu. Na poczatku nie było prawa kościelnego, a Kościół istniał i rozwijał się. Prawo przyszło później, by pomagać, by ci co byli oddaleni o tysiące kilometrów mogli dawać to samo chrześcijaństwo.
    Zatem prymatu św. Piotra nie było od początku? Kapłaństwa?
    Było już prawo, choć nie tak rozbudowane jak teraz.

    Nie muszę czytać- nie jestem kapłanem. Zreszta prawo ma tak wiele niuansów, ze bez fachowej wiedzy łatwo pobłądzić. Od tego mam autorytety kościelne. Przykład? - pański post. Znajomość wycinka prawa, jeszcze nie jest znajomością prawa. Dlatego sie nie podejmuje.
    Jeśli w IGMR napisano  "wypowiada wyraźnie", "nie można wykonywać żadnych pieśni" to co tu pan chce interpretować? To jest bezwzględny zakaz. A jak ma pan wątpliwości, to może zapytać się w swojej kurii.

    Panie jp7 – ja naprawde nie jestem prawnikiem i kanonistą. I specjalnie się tym nie interesuję. Proszę o tym dyskutować z prawnikami.
    Rozumiem, ze jak dadzą panu karabin, i każą strzelać np. do żydów, to nie dostrzeże pan niestosowności takiego postępowania (bo nie jest pan prawnikiem i moralistą)? Wskazuje panu konkretny zakaz, pan odpisuje, że się na tym nie zna. To jest chowanie głowy w piasek. Chciał pan konstruktywne rozwiązanie: proszę bardzo - proponuje, zeby pan napisał list do liturgistów ze swojej kurii z pytaniem: "czy dozwolone jest śpiewanie całej Modlitwy Eucharystycznej przez kapłana (ew.  z akompaniamentem - nie wiem,czy jest)". Jelłi odpiszą panu, ze nie - to z tym kwitem zgłosi się pan do prezbitera i katechistów. Reszta zależy od ich reakcji.

    Właśnie dostrzegłem. Dlatego jestem na DN
    Panie Zet. Przepisy Kościoła - jak sam pan napisał są od tego, żeby pomagać w drodze do zbawienia. W wyjątkowych wypadkach - można niektóre z nich pominąć. Ale konsekwencją pana twierdzeń jest twierdzenie, ze prawo Kościoła przeszkadza w tej drodze.

    Przecież rozmawiamy o katechezie nie o prawodawstwie kościelnym. To całkiem inna dziedzina. W katechezie mówi się o Bogu. Proszę nie mylić pojęć.
    Myli się pan - prawo Kościoła jest elementem katechezy. Przepisy Kościoła łączą się  z teologią, albo z teologii wynikają. Jeśli na DN są katechezy dotyczące liturgii - to muszą być w zgodzie z przepisami Kościoła w tej materii.

    Nie wiedziałem że przeszliśmy na ty. Ale dobrze mi jest tak wygodniej, ponieważ jedynym panem jest dla mnie J. Chrystus a panią Maryja Panna – Matka Zbawiciela.
    Nie mój drogi- to ty nie znasz ich do końca.
    Nie przeszliśmy na ty - to stylizowane na jedno z przykazań ukazanie praktyki jaką pokazuje DN. W dodatku napis taki w moim wykonaniu to ironia.

    To było na marginesie- nie chcę o tym tu dyskutować, Już w innym wątku było wałkowane. Sam pan pisze że dotyczy DN. I DN stosuje się do zaleceń.
    Nie do wszystkich. Do tych, co były w (he, he, he) "zaleceniach" explicite - tak. I to też nie bez próby mataczenia ze strony Kiko - kwestia przyjmowania kielicha z Krwią Chrystusa. Wałkowane były wielokrotnie, konkluzja była wielokrotnie ta sama - nie jest to list prywatny, a oficjalny dokument Kościoła. Pan po raz kolejny po pewnym czasie wraca do punku wyjścia.Też nie chcę o tym dyskutować. Znacznie bardziej wolałbym stan "wszystko z liturgią jest w porządku"...

    Kardynał Arietta jest taka instancją. Jako wybitny prawnik (nie związany z DN – tylko raczej z Opus Dei) dostał zlecenie od Watykanu na opracowanie takiej oceny, czy ekspertyzy. I dokonał jej. I wolę wierzyć tej kompetentnej osobie niż setce domorosłych prawników niby kościelnych.
    Przed chwilą pisał pan o "opinii teologicznej" - teraz o "wybitnym prawniku". To była opinia prawnicza, czy teologiczna?


    Kapłan komunikuje się przed wiernymi, czy razem z nimi?
    - Przed wiernymi. Wierni w chwilę po nim.
    To to jest OK/

    Wierni przyjmują Ciało Pańskie każdy bezpośrednio po Jego otrzymaniu, czy wszyscy razem?
    - Wszyscy razem
    To nie jest OK. Ma pan obowiązek spożyć Najświętszy Sakrament bezzwłocznie.

    Wierni wypowiadają coś przed przyjęciem Ciała Pańskiego?
    Modlitwa Eucharystyczna jest śpiewana, czy recytowana?
    - Różnie bywa – nie jestem osobą kompetentną do zwracania księżom uwagi. Oni SA od tego fachowcami , nie ja.
    Każdy kto jest świadomy że to nadużycie jest kompetentny.

    Nie, nie jest. A pańskie odczucia są pańską prywatną sprawą.
    I jak tu "konstruktywnie i rzeczowo" dyskutować? OK. Inaczej: nie widzi pan tu sprzeczności? Jeśli by coś absolutyzowali, to bez wyjątków. Wyjątki każą doszukiwać jako absolutu czegoś innego.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 22, 2010, 17:43:40 pm
    a ja ponawiam panie ZET proste pytanie. Jakie to oczywiste względy uniemożliwiają mi  uczestnictwo w skrutyniach i konwiwencjach Dlaczego są tajne? Dlaczego nie są ogólnodostępne teksty katechez? Proste pytanie!!Dlaczego? Niech Pan odpowie jak prosty inżynier prostemu psychologowi i prawnikowi.
    To jak ze znaną mi panią co wierzy w magiczną moc wahadełka. Przekonywała mnie, że wahadełko odróżnia wodę źródlaną od prostej kranówy. Nalała trzy szklanki takiej i trzy innej wody i wahadełko nad "dobrą" kręciło się na "tak", nad "złą" odwrotnie. Zaproponowałem jej, że ja sam poustawiam teraz szklanki jak ona tego nie będzie widzieć a potem powtórzymy badanie. Odpowiedziała, że nic z tego nie wyjdzie bo ja jestem nastawiony sceptycznie. Reasumując: jesteśmy nastawieni sceptycznie i w dodatku znamy się na rzeczy więc wara nam od "świętych tajemnic dostępnych wybranym".
    Z drugiej strony krętactwa Zet'a et hoc genus omne wynikają z karygodnego lenistwa "bandy trojga", której nie chciało się spreparować oficjalnej wersji owych "katechez" dla profanów typu Papież, biskupi, dykasterie i szeregowi wierni, których dociekliwości, jak widać, nie są w stanie docenić.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 22, 2010, 20:17:29 pm
     Panie ZET-bedzie Pan laskaw odpowiedzieć na moje proste pytanie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 23, 2010, 07:57:33 am
    Panie tomek - spokojnie- odpowiedziałem wczoraj wieczorej przed 18. Potem śpieszyłem sie na rekolekcje wielkopostne i coś źle musiałem zapisać, bo postu nie ma. A wieczorem po rekolekcjach miałem inne ważniejsze sprawy. To forum nie jęst aż tak istotnym fragmentem mojego życia, bym każdą wolną chwilę mu poświęcał. Co nagle to po diable. Ale może częściowo odtworzę jak znajdę wolną chwilę.
    Wie pan - już w kolejce czeka pan jp7. Jeśli ma się wielu rozwówców, to nie można odpowiadać wszystkim na raz.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 23, 2010, 08:37:07 am
    Tomekzan
    Cytuj
    a ja ponawiam panie ZET proste pytanie. Jakie to oczyiwste względy uniemożliwiaja mi  uczestnictwo w skrutiniach i konwiwencjach Dlaczego są tajne? Dlaczego nie są ogólnodostępne teksty katechez? Proste pytanie!!Dlaczego? Niech Pan odpowie jak prosty inzynier prostemu psychologowi i prawnikowi.
    ….Jakie to oczyiwste względy uniemożliwiaja mi  uczestnictwo w skrutiniach i konwiwencjach

    Najpierw powiem, że nie uniemożliwiają, tylko wszystko winno być po kolei. Jeśli chodzi o skrutynia.
    Każda rzecz ma swój czas.
    Jeśli chodzi o konwiwencję, nie ma problemu. Jeśli pan chce szczerze się nawracać, mogę pana zaprosić już dzisiaj. Przyjmuje pan zaproszenie?
    Jeśli chce pan tam być w innym celu, np. kontroli, krytykowania, czy żeby sobie pooglądać, to już nie.
    Jeśli pan uważa że nie potrzebuje nawrócenia, to po co panu konwiwencja? – To znaczy że pan chce tam być w niecnych celach.
    Chyba że dostanie pan np. od biskupa jakąś misję kontrolną i chce być w jego imieniu, za jego akceptacją. To zmienia postać rzeczy.
    Natomiast skrutynia są sprawą delikatną. Są na nich ludzie od lat będący we wspólnocie, tworzą coś w rodzaju rodziny i przed tą rodziną łatwiej się wywewnętrznić, niż przed kimś z zewnątrz. To jest prosty mechanizm. Obcy natychmiast powoduje pewną blokadę. Nie wiadomo czy tego co mówię (niekiedy bardzo osobiste rzeczy – które braciom, do których mam zaufania mogę powiedzieć)
    Jest takie pojęcie w prawie kanonicznym jak bodajże "forum internum", i nie wolno go naruszać. Tzn, można tylko za moim przyzwoleniem. Ktoś z zewnątrz na pewno nie ma takiego przyzwolenia. Oczywiście, to pojęcie jest również związane zarówno z socjologią jak i psychologią, co pan jako psycholog powinien zrozumieć.
    W dodatku wspólnota wypracowuje przez lata pewien język specyficzny dla niej, i to co jest zrozumiałe dla braci z tej wspólnoty, dla pana już niekoniecznie. Wystarczy jedno czy dwa słowa, które ktoś powie i wszyscy wiedza o co chodzi. Pan – jako człowiek nie związany z nią niewiele z tego zrozumie, albo wyciągnie fałszywe wnioski. Po prostu dana wspólnota jest pewną grupą społeczną (socjologia) i jako taka ma pewne zachowania i język specyficzny dla niej. Kształtuje pewne specyficzne procesy, istnieje pewna harmonia i rozumienie wzajemne w procesie nawracania.
    Ktoś „obcy” (psychologia) może zaburzyć te procesy.
    Nadmieniam, że aczkolwiek są pewne spoiwa i podobieństwa we wszystkich wspólnotach, jednakże każda rozwija się integralnie. Dlatego ktoś z innej wspólnoty neokatechumenalnej, również z punktu widzenia zarówno psychologicznego jak i socjologicznego, jest kimś „obcym”. Dlatego nie zaprasza się na pewne rzeczy również braci z innych wspólnot neo.
    Sorry, jeśli gdzieś użyłem niewłaściwego pojęcia, jak pan wie nie jestem fachowcem, tzn ani psychologiem ani socjologiem, próbowałem to wyłuszczyć w jak najprostszy sposób.

    Cytuj
    …Dlaczego są tajne? Dlaczego nie są ogólnodostępne teksty katechez?
    Nie – nie są tajne. Jeśli już to poufne, do uzytku wewnętrznego Kościoła.
    Ale każdy może przyjść i posłuchać. Natomiast teksty katechez nigdy nie zostały wydane drukiem.
    To co pan uważa za jakiś tajny druk, to jest po prostu szczytany tekst katechez głoszonych przez ekipę Kiko. Na prawach rękopisu, bez korekt itd. Jest to tekst mówiony.
    Zostało to dokonane, aby pomagać ekipom katechistów głoszących katechezy. Ale katechiści nie głoszą TYCH katechez. Te skrypty są tylko pomocą. Głosi się Jezusa Chrystusa Zmartwychwstałego i dającego życie tym którzy w niego uwierzą, również na podstawie własnego doświadczenia. To wszystko. Acha – jeszcze jedno- owe katechezy mają głębokie zakorzenienie w zarówno Magisterium Kościoła, jak i KKK, czy wypowiedziach poszczególnych papieży.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 23, 2010, 08:43:18 am
    Tomekzan
    Cytuj
    a ja ponawiam panie ZET proste pytanie. Jakie to oczyiwste względy uniemożliwiaja mi  uczestnictwo w skrutiniach i konwiwencjach Dlaczego są tajne? Dlaczego nie są ogólnodostępne teksty katechez? Proste pytanie!!Dlaczego? Niech Pan odpowie jak prosty inzynier prostemu psychologowi i prawnikowi.
    ….Jakie to oczyiwste względy uniemożliwiaja mi  uczestnictwo w skrutiniach i konwiwencjach

    Najpierw powiem, że nie uniemożliwiają, tylko wszystko winno być po kolei. Jeśli chodzi o skrutynia.
    Każda rzecz ma swój czas.
    Jeśli chodzi o konwiwencję, nie ma problemu. Jeśli pan chce szczerze się nawracać, mogę pana zaprosić już dzisiaj. Przyjmuje pan zaproszenie?
    Jeśli chce pan tam być w innym celu, np. kontroli, krytykowania, czy żeby sobie pooglądać, to już nie.
    Jeśli pan uważa że nie potrzebuje nawrócenia, to po co panu konwiwencja? – To znaczy że pan chce tam być w niecnych celach.
    Chyba że dostanie pan np. od biskupa jakąś misję kontrolną i chce być w jego imieniu, za jego akceptacją. To zmienia postać rzeczy.
    Natomiast skrutynia są sprawą delikatną. Są na nich ludzie od lat będący we wspólnocie, tworzą coś w rodzaju rodziny i przed tą rodziną łatwiej się wywewnętrznić, niż przed kimś z zewnątrz. To jest prosty mechanizm. Obcy natychmiast powoduje pewną blokadę. Nie wiadomo czy tego co mówię (niekiedy bardzo osobiste rzeczy – które braciom, do których mam zaufania mogę powiedzieć)
    Jest takie pojęcie w prawie kanonicznym jak bodajże "forum internum", i nie wolno go naruszać. Tzn, można tylko za moim przyzwoleniem. Ktoś z zewnątrz na pewno nie ma takiego przyzwolenia. Oczywiście, to pojęcie jest również związane zarówno z socjologią jak i psychologią, co pan jako psycholog powinien zrozumieć.
    W dodatku wspólnota wypracowuje przez lata pewien język specyficzny dla niej, i to co jest zrozumiałe dla braci z tej wspólnoty, dla pana już niekoniecznie. Wystarczy jedno czy dwa słowa, które ktoś powie i wszyscy wiedza o co chodzi. Pan – jako człowiek nie związany z nią niewiele z tego zrozumie, albo wyciągnie fałszywe wnioski. Po prostu dana wspólnota jest pewną grupą społeczną (socjologia) i jako taka ma pewne zachowania i język specyficzny dla niej. Kształtuje pewne specyficzne procesy, istnieje pewna harmonia i rozumienie wzajemne w procesie nawracania.
    Ktoś „obcy” (psychologia) może zaburzyć te procesy.
    Nadmieniam, że aczkolwiek są pewne spoiwa i podobieństwa we wszystkich wspólnotach, jednakże każda rozwija się integralnie. Dlatego ktoś z innej wspólnoty neokatechumenalnej, również z punktu widzenia zarówno psychologicznego jak i socjologicznego, jest kimś „obcym”. Dlatego nie zaprasza się na pewne rzeczy również braci z innych wspólnot neo.
    Sorry, jeśli gdzieś użyłem niewłaściwego pojęcia, jak pan wie nie jestem fachowcem, tzn ani psychologiem ani socjologiem, próbowałem to wyłuszczyć w jak najprostszy sposób.

    Cytuj
    …Dlaczego są tajne? Dlaczego nie są ogólnodostępne teksty katechez?
    Nie – nie są tajne. Jeśli już to poufne, do uzytku wewnętrznego Kościoła.
    Ale każdy może przyjść i posłuchać. Natomiast teksty katechez nigdy nie zostały wydane drukiem.
    To co pan uważa za jakiś tajny druk, to jest po prostu szczytany tekst katechez głoszonych przez ekipę Kiko. Na prawach rękopisu, bez korekt itd. Jest to tekst mówiony.
    Zostało to dokonane, aby pomagać ekipom katechistów głoszących katechezy. Ale katechiści nie głoszą TYCH katechez. Te skrypty są tylko pomocą. Głosi się Jezusa Chrystusa Zmartwychwstałego i dającego życie tym którzy w niego uwierzą, również na podstawie własnego doświadczenia. To wszystko. Acha – jeszcze jedno- owe katechezy mają głębokie zakorzenienie w zarówno Magisterium Kościoła, jak i KKK, czy wypowiedziach poszczególnych papieży.


    Na co nawracać??
    Większość z Pańskiego posta (wytłuszczone) ma znamiona opisu SEKTY
    Ostatnie: Do użytku Kościoła. JAKIEGO KOŚCIOŁA?? Chyba nie Kościoła Katolickiego.

    Kompromituje się Pan Panie ZET. Oj kompromituje się Pan...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 23, 2010, 09:14:42 am
    No, z tym wewnętrznym kościołem (świadomie użyłem małego k bo w Kościele Katolickim czegoś takiego po prostu niema) to pan Zet odkrył w całej rozciągłości niekatolickość charakteru swojej sekty. Gnoza, talmud i kabała aż cuchnie na kilometr.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 23, 2010, 10:09:36 am
    I nastała głucha cisza...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 23, 2010, 10:18:31 am
    Cytuj
    …Czy uważa pan że moc Ducha Świetego dzisiaj ustała? W dodatku chrzest jest sakramentem do tego wręcz obligującym.
    Pan wybaczy, ale domniemanie w tym punkcie nie jest na miejscu. (nota bene z racji chrztu - Pani Murka, pan czy ja mamy równy autorytet do nauczania jak katechiści.)
    Oczywiście że macie państwo prawo i obowiązek głoszenia i ewangelizowania. Nauczanie jest czymś innym wg mnie. Np. homilia. Do tego państwo prawa nie mają. Na DN żaden świecki nie głosi homilii
    Cytuj
    …Kto panu powiedział że katechiści owej misji nie dostają?
    Poszczególni przedstawiciele DN. Nie jestem pewny, czy nie było to też treścią zapytania kol. Pio do polskich kurii - co wywołało w kuriach zdziwienie...
    To czemu tak wybiórczo traktuje pan to co przedstawiciele DN panu mówią?
    Wybiera pan z tego, to co jest wygodne dla pana też.
    Ja też jestem przedstawicielem DN.


    Cytuj
    ….Po pierwsze to przenośnia, po drugie słowo forum istniało na długo przed internetem.
    Czyżby zupełnie przypadkiem zestawił pan słowa "forum", "depozyt wiary" i przypadkiem może się to kojarzyć z tutejszym forum ?  

    To wynikało z kontekstu. Słowo forum było użyte dla lepszego zajarzenia. Pan Pablo na tym forum, robi to co pan Szaweł w świecie judaistycznym. Swego rodzaju forum, jak by nie było. Gdyby wtedy był Internet myślę że pan Szaweł by go skrzętnie wykorzystał, by udowodnić że chrześcijaństwo jest sektą. I że jest niezgodne z ówcześnie obowiązującym żydów prawem. To Tylka pewna poetycka analogia, i jeśli ma się dobrą wolę, łatwo zajarzyć o co chodzi. Jeśli powtarzam ma się złą wolę (jak się chce psa uderzyć, kijek się zawsze znajdzie) oczywiście można to potraktować jako kijek. Że nie uznaję prawa kościelnego. Otóż uznaję i szanuję. Tylko nie robię z niego Zbawiciela. Zbawicielem jest Chrystus.
    Cytuj
    ….Również przenośnia. Ale to nie krytykowanie Drogi tylko walka z nią. Krytyka jest konstruktywna i oparta na faktach rzeczowych. Ta tutaj wynika z niezrozumienia istoty rzeczy. Zupełnie jak u Pawła.Szanowny panie!
    poza pewnymi emocjonalnymi postami (co bardzo dobrze  świadczy o autorach tych postów, w końcu chodzi tu o zbawienie ludzi...) wszystkie inne są jak najbardziej rzeczowe (i mogły by być konstruktywne, ale panowie - przynajmniej niektórzy - nie przyjmują krytyki do wiadomości ). Jeśli są błędne - nic prostszego, jak wykazać błąd ("nastawaj w porę, nie w porę, poucz, wykaż błąd" - czy jak to szło...). Za to mamy
    a) "proszę zajrzeć do statutu"
    b) "zapraszam na katechezy"
    c) " bredzi pan"
    d) "po x(x<20lat) latach drogi nie można tego oceniać
    coś pominąłem?


    Już mówiłem, że reakcja jest odpowiedzią na akcję. Proszę choćby poczytać ostatnie posty pana Jwk czy szkieleta. Jak one wiele „wnoszą” do dyskusji.  Prawda? Czy nie przypominają panu właśnie mantr?
    Cytuj
    …Czemu pan tak uważa?- Kiko zawsze i wyłacznie głosi Jezusa Chrystusa. - pańskie pytanie wynika absolutnie z nieznajomości Drogi.
    Mogę (po raz kolejny) wykazać dwakroć fakty, w których Kiko publicznie kłamał, oraz fakt, kiedy Kiko próbował wypaczać list kard. Arinze zawarty w statucie. Jeśli to jest "głoszenie Jezusa Chrystusa", to ja jestem wielbłądem.
    Ciekawe, kiedy słuchał pan katechezy (głoszenia Chrystusa) Kiko w której on mówił o liście i wypaczał. Gdzie to było i kiedy?
    …Depozyt wiary najpierw posiadał Naród Wybrany. Gdyby Go nie było, skąd by się wziął?- Proszę nie zapominac, że Jezus - jak sam mówi- nie przyszedł niczego zmieniać- ale wypełnić, to co było dane wcześniej.
    Ustanowił Nowe Przymierze, nowe kapłaństwo, nową Ofiarę, dał nowe przykazanie. Tego wszystkiego w starym przymierzu nie było...
    Nowe Przymierze jest już zapowiadane przez proroków, mówią o nim psalmy, również o kapłaństwie i ofierze Chrystusa- proszę poczytać choćby Pieśni Sługi Jahwe, Izajasza. O innych już nie wspominam, by nie rozmydlać.
    Powtarzam- cały Stary Testament odnosi się do Jezusa, zapowiada Go, typizuje itp.
    Jezus wypełnił go doskonale. Jak również prawo Starego Przymierza. On go nie zniósł. On je wypełnił i przestrzegał zgodnie z zamierzeniem Ojca. Niczego nowego nie nadał ani nie wymyślił, tylko nadał nowe treści temu co już było. A było by Go zapowiadać. Od pierwszej linijki Pismo Święte zmierza ku Jezusowi.
    I gdyby Prawo Starego Przymierza było wykonywane zgodnie z zamierzeniem Stwórcy, Bóg nie musiałby interweniować w Osobie J. CHr.
    Ale to prawo „mądrzy” teologowie żydowscy skarykaturyzowali. Wystarczy poczytać Talmud, Misznę lub Gemarę i porównać je z wzorcem jaki Dał Jezus Chrystus. Bóg jest wierny, to ludzie po swojemu dostosowują depozyt wiary do własnego rozumienia.

    Cytuj
    ….Twierdzę dokładnie to samo.
    To proszę wykazać jakie nadzwyczajne okoliczności zachodziły przez pierwsze 40 lat trwania Drogi, że inicjatorzy stworzyli dla niej własną (quasi-)liturgię.
    Nie mogę niczego wykazać, bo nie ma czegoś takiego, jak pan sugeruje. To tak jakby pan żądał bym udowodnił że nie jestem wielbłądem.
    Cytuj
    ….Nie - ale jako ktoś, kto ma doświadczenie wielu, wielu lat Drogi. Po dwóch latach niewiele jeszcze wiedziałem. Na DN - nie chodzi o wiedzę tylko o wiarę. Wiedzę nabywa sie niejako przy okazji.
    Zna pan przepis na gotowanie żaby? Skąd pan wie, że nie jest po "obróbce termicznej"?
    (i co się robi, aby "nabyć  wiarę"?)
    Absolutnie nie rozumiem pańskiej ironii. Jeśli chodzi o wiarę, to ona rodzi się ze słuchania i jest łaską Ducha Świętego
    Cytuj
    ….,Dokładnie tak, tyle że prawo kościelne jest dane by pomagać. Ale pan wyrywa z kontekstu. Na poczatku nie było prawa kościelnego, a Kościół istniał i rozwijał się. Prawo przyszło później, by pomagać, by ci co byli oddaleni o tysiące kilometrów mogli dawać to samo chrześcijaństwo.
    Zatem prymatu św. Piotra nie było od początku? Kapłaństwa?
    Było już prawo, choć nie tak rozbudowane jak teraz.
    Nie, na początku obowiązywało prawo Mojżeszowe. I autorytet Piotra. Żadnych rubryk i paragrafów nie było. Powiem więcej, nie było nawet Nowego Testamentu, który spisano znacznie później na podstawie praktyk (tradycji) Kościoła.
    Cytuj
    …Nie muszę czytać- nie jestem kapłanem. Zresztą prawo ma tak wiele niuansów, ze bez fachowej wiedzy łatwo pobłądzić. Od tego mam autorytety kościelne. Przykład? - pański post. Znajomość wycinka prawa, jeszcze nie jest znajomością prawa. Dlatego sie nie podejmuje.
    Jeśli w IGMR napisano  "wypowiada wyraźnie", "nie można wykonywać żadnych pieśni" to co tu pan chce interpretować? To jest bezwzględny zakaz. A jak ma pan wątpliwości, to może zapytać się w swojej kurii.

    Czy pan nie rozumie po polsku? Ja nie mam żadnych wątpliwości, to pan je ma. I nie jestem księdzem,nie muszę niczego interpretować. A to że jest bezwzględny zakaz, to jest pańska opinia, ale mi nic do tego. Jak pan uważa, że jakiś ksiądz robi coś nie tak, to proszę uprzejmie donieść do odpowiedniej kurii, a nie mnie obciążać pańskimi problemami.

    Cytuj
    …Panie jp7 – ja naprawde nie jestem prawnikiem i kanonistą. I specjalnie się tym nie interesuję. Proszę o tym dyskutować z prawnikami.
    Rozumiem, ze jak dadzą panu karabin, i każą strzelać np. do żydów, to nie dostrzeże pan niestosowności takiego postępowania (bo nie jest pan prawnikiem i moralistą)? Wskazuje panu konkretny zakaz, pan odpisuje, że się na tym nie zna. To jest chowanie głowy w piasek. Chciał pan konstruktywne rozwiązanie: proszę bardzo - proponuje, zeby pan napisał list do liturgistów ze swojej kurii z pytaniem: "czy dozwolone jest śpiewanie całej Modlitwy Eucharystycznej przez kapłana (ew.  z akompaniamentem - nie wiem,czy jest)". Jelłi odpiszą panu, ze nie - to z tym kwitem zgłosi się pan do prezbitera i katechistów. Reszta zależy od ich reakcji.
    Wiepan z tym strzelaniem, to poza rubrykami i paragrafami jest jeszcze coś takiego jak sumienie i prawo naturalne wszczepione w serce. Co do reszty, powtarzam: to pan ma jakiś problem, a nie ja. I proszę samemu go rozwiązywać.
    Cytuj
    …Właśnie dostrzegłem. Dlatego jestem na DN
    Panie Zet. Przepisy Kościoła - jak sam pan napisał są od tego, żeby pomagać w drodze do zbawienia. W wyjątkowych wypadkach - można niektóre z nich pominąć. Ale konsekwencją pana twierdzeń jest twierdzenie, ze prawo Kościoła przeszkadza w tej drodze.
    Jeśli panu przeszkadza, to niech pan z niej zrezygnuje. Nikt nie musi na drodze Neokatechumenalnej być. Ale chyba z tego co wiem pan nie jest.  Natomiast konsekwencją moich twierdzeń jest to że DN pomaga mi odkrywać Boga i odnajdywać się w Kościele. Nawracać się. I jeśli prawo Kościelne panu przeszkadza być na tej Drodze, to albo proszę na nią nie wchodzić, a jak już pan koniecznie chce, to może niech pan spróbuje zmienić owo mityczne prawo. Nie wiem, niech pan może porozmawia ze swoim biskupem? Czemu ciągle mi pan imputuje różne zachowania, tego co mi przeszkadza itp. Albo chce pan bym ja leczył pańskie rany, czy rozwiązywał za pana pańskie problemy. Ja takich na szczęście nie mam. Mam za to inne, ale nie będę przecież nimi pana obciążał.
    Cytuj
    …Przecież rozmawiamy o katechezie nie o prawodawstwie kościelnym. To całkiem inna dziedzina. W katechezie mówi się o Bogu. Proszę nie mylić pojęć.
    Myli się pan - prawo Kościoła jest elementem katechezy. Przepisy Kościoła łączą się  z teologią, albo z teologii wynikają. Jeśli na DN są katechezy dotyczące liturgii - to muszą być w zgodzie z przepisami Kościoła w tej materii.
    Już któryś raz zarzuca mi pan omyłkę, a ja panu mówię, że katechezy nie głoszą teologii. Tylko Jezusa Chrystusa. To nie teologia zbawia, tylko Jezus. Proszę nie mieszać pojęć. Można być świetnym teologiem i nie wierzyć w moc zbawczą J.CHr i Jego Kościoła. Ostatnio były przypadki kilku znanych teologów, którzy odeszli od Kościoła. Co im dała teologia? – zwątpienie. Również doskonały jurysta kościelny może doskonale znać prawo, również teologię i być przy tym totalnym ateistą.
    A propos- nie ma czegoś takiego jak katechezy dotyczące liturgii. Katechezy dotyczą relacji Boga do człowieka. I wezwania do nawrócenia.
    Cytuj
    …Nie wiedziałem że przeszliśmy na ty. Ale dobrze mi jest tak wygodniej, ponieważ jedynym panem jest dla mnie J. Chrystus a panią Maryja Panna – Matka Zbawiciela.
    Nie mój drogi- to ty nie znasz ich do końca.
    Nie przeszliśmy na ty - to stylizowane na jedno z przykazań ukazanie praktyki jaką pokazuje DN. W dodatku napis taki w moim wykonaniu to ironia.
    Nie ma się z czego tłumaczyć. Dla mnie byłoby to nawet lepiej, nie musiałbym dla zwyczajów tego forum poniekąd gwałcić swojego sumienia. Dla mnie jedynym panem jest Jezus Chrystus a panią Maryja Dziewica. Reszta to idolatria. Bo Pan, to ktoś kto daje mi zabezpieczenie (zgodnie z biblią), jest dużo większy niż ja itp. Wszyscy chrześcijanie są braćmi, a bracia są raczej na ty. Ja po prostu dostosowałem się do państwa wbrew swojemu sumieniu.  
    Cytuj
    …To było na marginesie- nie chcę o tym tu dyskutować, Już w innym wątku było wałkowane. Sam pan pisze że dotyczy DN. I DN stosuje się do zaleceń.
    Nie do wszystkich. Do tych, co były w (he, he, he) "zaleceniach" explicite - tak. I to też nie bez próby mataczenia ze strony Kiko - kwestia przyjmowania kielicha z Krwią Chrystusa. Wałkowane były wielokrotnie, konkluzja była wielokrotnie ta sama - nie jest to list prywatny, a oficjalny dokument Kościoła. Pan po raz kolejny po pewnym czasie wraca do punku wyjścia.Też nie chcę o tym dyskutować. Znacznie bardziej wolałbym stan "wszystko z liturgią jest w porządku"...
    Pan wybaczy, ale powtarza się pan. Nie będą odpowiadał na żadne konfabulacje o jakich wydumanych majaczeniach.
    A z liturgią jest wszystko w porządku. Przedtem też było, ale przyszło „nowe zalecenie” i Droga się zastosowała wbrew mantrom niektórych przeciwników, którzy chcieliby widzieć jakieś zło i niezgodności na DN, nie wiedzieć czemu.
    Cytuj
    …Kardynał Arietta jest taka instancją. Jako wybitny prawnik (nie związany z DN – tylko raczej z Opus Dei) dostał zlecenie od Watykanu na opracowanie takiej oceny, czy ekspertyzy. I dokonał jej. I wolę wierzyć tej kompetentnej osobie niż setce domorosłych prawników niby kościelnych.
    Przed chwilą pisał pan o "opinii teologicznej" - teraz o "wybitnym prawniku". To była opinia prawnicza, czy teologiczna?
    Oj nie bądź pan małostkowy i nie udawaj pan Greka. Doskonale pan rozumie co napisałem, chyba tylko dla zasady pan polemizuje, bo to nie honor oddać pole jakiemuś neonowi. Nie pamiętam, może to była opinia prawna. Niech pan sobie przeczyta. Myślę że jest gdzieś w necie.

    Cytuj
    …Kapłan komunikuje się przed wiernymi, czy razem z nimi?
    - Przed wiernymi. Wierni w chwilę po nim.
    To to jest OK/
    Dzięki, łaskawco. Uff, teraz będę już mógł przyjmować komunię spokojnie. Bo pan Jp7 zezwolił i dał placet.
    Cytuj
    ….Wierni przyjmują Ciało Pańskie każdy bezpośrednio po Jego otrzymaniu, czy wszyscy razem?
    - Wszyscy razem
    To nie jest OK. Ma pan obowiązek spożyć Najświętszy Sakrament bezzwłocznie.
    Ojejku. No te teraz będę miał wyrzuty sumienia, jak będę przez minutę adorował Jezusa Chrystusa.
    Panie Jp7 – pozwól mi pan na chwilę adoracji!!?

    Cytuj
    ….Modlitwa Eucharystyczna jest śpiewana, czy recytowana?
    - Różnie bywa – nie jestem osobą kompetentną do zwracania księżom uwagi. Oni są od tego fachowcami , nie ja.
    Każdy kto jest świadomy że to nadużycie jest kompetentny.
    Ja nie jestem świadomy, więc jestem niekompetentny, a panu nie wierzę. Czy jest jakiś przepis nakazujący traktować pana Jp7 jako wyrocznię?
    Cytuj
    ….I jak tu "konstruktywnie i rzeczowo" dyskutować?

    No właśnie. Widocznie mamy różne pojęcia rzeczowości i dysputy.
    Wg mnie moje argumenty są rzeczowe i konstruktywne, zaś pańskie naciągane i destruktywne, bo służące destrukcji DN.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 23, 2010, 10:24:49 am
    Szkielet
    Cytuj
    Na co nawracać??
    Na wiarę, na Jezusa Chrystusa, na odejście od idolatrii i grzechu.
    Cytuj
    Większość z Pańskiego posta (wytłuszczone) ma znamiona opisu SEKTYOstatnie: Do użytku Kościoła. JAKIEGO KOŚCIOŁA?? Chyba nie Kościoła Katolickiego.
    Hmm. Wg pańskich definicji Kościół Katolicki jest sektą. Niech pan troszkę się podszkoli w tej materii. I w innych też. Tak kiedyś niektórzy żydzi o nim mówili. Tylko co pan robi na forum katolickim?

    Cytuj
    Kompromituje się Pan Panie ZET. Oj kompromituje się Pan...
    Zaiste najbardziej rzeczowy argument jaki słyszałem.  ;D
    Dodam, że usłyszeć coś takiego z pańskich ust to komplement.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 23, 2010, 10:27:34 am
    Chce Pan nawracać Katolika na wiarę w Jezusa Chrystusa?? Czy Pan jest przy zdrowych zmysłach??
    Głosi Pan Panie Zet HEREZJE. A dla heretyków nie ma tu miejsca.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 23, 2010, 10:38:54 am

    Szkielet
    Cytuj
    Na co nawracać??
    … na odejście od idolatrii ...
    Czymże innym od IDOLATRII panie Zecie jest stawianie swojej „wspólnoty” w pozycji „kościoła wewnętrznego”?

    Tupeciarstwem panie Zet nie nadrobisz pan:
    Cytuj
    Kompromituje się Pan Panie ZET. Oj kompromituje się Pan...
    Zaiste najbardziej rzeczowy argument jaki słyszałem.  ;D
    Dodam, że usłyszeć coś takiego z pańskich ust to komplement.
    To już nieuczciwość intelektualna, nie pierwsza w pańskim wykonaniu. Pan żeś się nie tylko skompromitował ale I ODSŁONIŁ tym passusem z „kościołem wewnętrznym”.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: traditio20 w Lutego 23, 2010, 12:49:23 pm
    Laudetur Iesus Christus!
    Przepraszam bardzo za swoją dłuższą nieobecność, ale obowiązki wzywały.

    Dziękuję Panu Zet za obszerną wypowiedź na ten temat, jedną z niewielu wnoszących coś do dyskusji.

    Cytuj
    Nie wiem skąd pan czerpie takie wiadomości, ale ja mam diametralnie inne zdanie. Zreszta nie my jesteśmy od oceniania. Pozwólmy tu wypowiedzieć się Matce Kościołowi. A On się wypowiedział juz nieraz.

    Jeżeli chodzi o źródło informacji, to nie mam z tym najmniejszego kłopotu. W okolicy działa wiele wspólnot, u mnie w rodzinie też mam uczestnika Drogi, więc zapewniam, że moje informacje bynajmniej nie są wyczarowane. Oczywiście, nie jestem zwolennikiem generalizowania i zapewne gdzieś na tej ziemi są wspólnoty, które możemy nazwać w miarę poprawnymi. Nie ulega jednak wątpliwości, że zapoznając się z wypowiedziami takich osobistości jak p. Carmen (które cytowałem już ze dwa razy) budzą spory niepokój i wątpliwości. Myślę, że nie trzeba szukać daleko, by znaleźć o wiele więcej kontrowersyjnych wypowiedzi. Wystarczy zapoznać się z literaturą na ten temat (jak chociażby praca ks. Skotnickiego). Najprawdopodobniej, gdyby było pięknie i kolorowo, to temat Drogi nie budziłby aż takich dyskusji. Skoro pojawiają się głosy sprzeciwów, to znaczy chyba, że coś jest nie tak. Zapraszam także do zapoznania się z zastrzeżeniami co do neokatechumenatu, które wyrazili biskupi Japońscy. Oznacza to, że nie do końca jest OK.

    Cytuj
    Nie - są otwarte, tyle że jeśli ktoś spoza przychodzi, troszkę się go wprowadza w to wszystko. Dlaczego tak a tak. Ze znak pokoju w ten a ten sposób, dlaczego nie ma balasek, sposobie przyjmowania komunii itp.

    Wydawało mi się, że zachowanie podczas liturgii zostało określone przez odpowiednie dokumenty. Neokatechumenat, jeżeli wciąż uważa się za część Kościoła RK, jest zobowiązany do korzystania z ksiąg liturgicznych zatwierdzonych przez Kościół i tu nie ma żadnej dyskusji. Więc wszelkiego rodzaju udziwnienia są tylko aktami odstępstwa od tego, co Kościół ustanowił za obowiązujące wszystkich Jego członków. Abstrahując, poprzednio zarzuca mi Pan nieprawdziwość moich informacji. Może w Pana wspólnocie wejście jest otwarte, ale wiele źródeł i doświadczeń potwierdza to, że wiele grup posiada spotkania zamknięte. Wspomnieć należy, że Msze w formie extraodrinaria są otwarte dla wszystkich, mimo tego, że także różni się od formy zwyczajnej.

    Cytuj
    Przewiduje, nie pamietam dokładnie gdzie, ale właśnie Statut to rozwija i konkretyzuje. Już samo to wystarczy. Również wcześniej list Oqnicavolta.


    Zerknąłem do OWMR i nic ni ma...

    Cytuj
    Podczas Mszy tylko symbolicznie jest zaznaczone echo słowa, choćby ze względu na obecność dzieci lub "obcych", przy których trudniej dzielić się niekiedy delikatnymi sprawami.

    Pozwolę sobie zacytować fragment świadectwa rozczarowanego uczestnika Drog, niech przemówi samo za siebie:

    Wyznawanie "grzechów", które przez długie lata towarzyszy Drodze neokatechumenalnej, wprowadza zamęt i zniewala sumienia członków słabszych duchem i bezbronnych. Z zasady w czasie obrzędu głoszenia słowa Bożego i podczas celebry eucharystycznej zawsze jest ktoś, kto się spowiada publicznie, głośno, z tego, na przykład, że się masturbował przez całą noc, że zgwałcił córkę konkubiny, albo że brał narkotyki i oddawał się cielesnym uciechom itd.

    I to się dzieje również w obecności dzieci i młodzieży powodując zgorszenie i pobudzając ich niezdrową ciekawość. Te fakty potwierdza także moje smutne doświadczenie: otóż moja córeczka, pięciolatka, którą zabrałam ze sobą, gdy usłyszała słowo "kazirodztwo", w samym środku nabożeństwa wstała z miejsca i przyszła, aby zapytać, co to znaczy.


    Cytuj
    O tym to słyszę tylko na tym forum i jeszcze paru. Piszą o tym  przeciwnicy Drogi. Mi nic o tym nie wiadomo. Nie spotkałem się z takim wyborem, tzn od tych spraw jest ksiądz prowadzący Eucharystię. I on wybiera ME. Oczywiście w Kanonie Rzymskim.

    Myślę, że nie jest to wymysłem forum, ale jest podparte jakimiś doświadczeniami. Tzn. że droga specjalnie preferuje II ME. Zastanawia mnie mocno ostatnie zdanie. Nie wiem czy Pan wie, że Kanon Rzymski to zamienna nazwa I ME. Z tego zdania wynika, że nie.

    Cytuj
    Jest dokładnie odwrotnie niz pan pisze - tzn na Euchartystii nie ma pośpiechu, śpiewy są trudniejsze niż na Mszy ogólnej, i części przeznaczone dla ludu śpiewają z zasady wszyscy i to z dużym zaangażowaniem.
    Oczywiście przy akompaniamencie gitary, i jeśli sa to innych instrumentów, np skrzypiec, fletów czy np grzechotek. Oczywiście wszystko w odpowiednim momencie.

    Cytuję postanowienia KEP dotyczące muzyki podczas liturgii:

    14. Ponieważ Modlitwa eucharystyczna stanowi kulminacyjny moment Mszy św. dlatego nie wolno podczas niej wykonywać jakiejkolwiek muzyki (WOMR nr 54). Jedynie celebrans może wykonać śpiewem niektóre części samej Modlitwy eucharystycznej (prefacja, słowa konsekracji i in.).

    19. Na organach i innych instrumentach wolno akompaniować do śpiewu przez cały rok liturgiczny. Wyłączone są od tego jedynie śpiewy solowe celebransa i diakona, np. prefacja, Ewangelia itp. Natomiast solowa gra na instrumentach zabroniona jest od zakończenia śpiewu hymnu Chwała na wysokości Bogu we Mszy Wieczerzy Pańskiej do zakończenia tego hymnu we Mszy Wigilii Paschalnej.

    29. Poza organami wolno używać w liturgii innych instrumentów z wyjątkiem tych, które są zbyt hałaśliwe lub wprost przeznaczone do wykonywania współczesnej muzyki rozrywkowej. Wyłącza się z użytku liturgicznego, zgodnie z tradycją, takie instrumenty, jak fortepian, akordeon, mandolina, gitara elektryczna, perkusja, wibrafon itp.

    Cytuj
    Niekoniecznie- własnie świadomość tego i olbrzymia wdzięczność jest dominanta bycia na DN. Odkrycia tego. Hołd można wyrażać również w inny sposób, np przez adorację Jezusa na tronie uczynionym ze skrzyżowanych rąk.
    Klęczenie ma nieco inny wymiar. Oczywiście też występuje na Drodze, np podczas liturgii pokutnej i sakramentu spowiedzi. Ale nie mam teraz czasu by to szczegółowo wyjaśniać.

    Tron ze skrzyżowanych rąk... Zdecydowanie jest to dziwactwo. Pańska uwaga co do mojego języka uderza także i w Pana, bo i tak i tak w moim i w Pana przypadku Chrystus ostatecznie trafia do ust. Jednak zastanawia mnie bardziej zainteresowanie członków Drogi partykułami, które pochodzą z Najświętszego Ciała. Biała hostia bardzo się kruszy (co potwierdza eksperyment alumnów, który przedstawiony jest na KNO), a co dopiero od wypieczonego chlebka. Czy ktoś interesuje się obmyciem rąk, czy małe dzieci też pryzmują komunię w ten sposób (wiadomo, że wtedy ryzyko profanacji jest większe, bo dziecko i podłubie wcześniej w nosku, podrapie się po tyłku i "tron ze skrzyżowanych rąk" traci już swoją dostojność). Co do postawy klęczącej jest ona oczywiście znakiem pokutny, ale także oddania najwyższej czci. Klęka się tylko przed największym Majestatem. Można przytoczyć chociażby Słowa Boga do Mojżesza: "Zdejmij swoje buty, gdyż ziemia na której stoisz jest święta" (cytuje z pamięci). Niech te słowa zmobilizują nas do oddania najwspanialszej i najpełniejszej czci Bogu obecnemu w Eucharystii.

    Pozdrawiam wszystkich serdecznie!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 23, 2010, 13:14:09 pm
    Szanowna moderacjo, proszę uprzejmie o uważne przeczytanie kilku ostatnich postów pp szkieleta i jwk.
    Czy nie uważa moderacja, że owi panowie zaśmiecają swoimi postami to forum. Nie mam zamiaru dyskutować w takiej atmosferze.
    I proszę zwrócić uwagę panu szkieletowi by poszedł na lekcje religii, by sie dowiedzieć co oznacza słowo nawrócenie. Zarówno w sensie słownikowym, jak i w rozumieniu katolickim. A drugiego pana proponuję wysłać do podstawówki, by sie dowiedział co oznacza zwrot: użytek wewnętrzny.  . Jeśli tego nie rozumieją niech lepiej nie zabierają głosu, bo doprawdy kompromitują to forum. Albo rozmawiamy, albo trollujemy i chuliganimy wracając do piaskownicy.
    Póki moderacja nie zareaguje, ja niestety zmuszony jestem zaprzestać rozmów. W tej atmosferze nie chcę i nie będę. Chyba że państwu o to chodzi. Pozostaję z szacunkiem do moich rzeczowych współdyskutantów; Pana majora, Pablo czy Tomaszazan oraz jp7 i traditio20. Sorry, jeśli kogoś pominąłem.
    Sorry panie traditio20. - chciałem odpowiedzieć, ale trollujący panowie zniechęcili mnie do rozmowy. Szkoda.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 23, 2010, 13:18:25 pm
    I Pan Zet wycofał się rakiem. Jak zwykle zresztą.
    Każdy powód jest dobry, a jak się napisze bzdury i herezje to jeszcze lepiej się wycofać i zwalić winę na kogoś innego. Oto neońskie podejście do kwestii.

    P.S. Chyba nie ma tu wielu, którzy by płakali z tego powodu, że Pan znika.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Lutego 23, 2010, 13:25:44 pm
    Z głupia frant ale na serio:

    w którym miejscu pan Zet głosił herezję?

    No i zdanie:
    Jeśli już to poufne, do uzytku wewnętrznego Kościoła

    rozumiem tak , jak zaznaczyłem; nie mu tu żadnego "wewnętrznego Kościoła", co najwyżej kiepsko z gramatyką,
    jak u każdego z nas:  ENTER - i poszło.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 23, 2010, 13:43:40 pm
    Z głupia frant ale na serio:

    w którym miejscu pan Zet głosił herezję?

    No i zdanie:
    Jeśli już to poufne, do uzytku wewnętrznego Kościoła

    rozumiem tak , jak zaznaczyłem; nie mu tu żadnego "wewnętrznego Kościoła", co najwyżej kiepsko z gramatyką,
    jak u każdego z nas:  ENTER - i poszło.
    Skoro ma być to użytek wewnątrzkoscielny to dlaczego ograniczenia wobec osób sceptycznie nastawionych? Czyżby sceptycyzm wobec tej "rzeczywistości" podpadał pod anathemę ;)? Jakby tego nie interpretował (obstaję jednak przy swojej i Pana Szkieleta) , to i tak jest herezja. O przynależności do Kościoła nie może stanowić stosunek do takich "rzeczywistości". Ale skoro p. Zet ma nawet trudności z Kanonem, to może po prostu niewiedza. Zabawne, bo się strasznie nadyma, poucza i klasyfikuje - ŻENADA pani Zecie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Lutego 23, 2010, 14:13:02 pm
    Z głupia frant ale na serio:
    Jeśli już to poufne, do uzytku wewnętrznego Kościoła
    rozumiem tak , jak zaznaczyłem; nie mu tu żadnego "wewnętrznego Kościoła",


    Skoro ma być to użytek wewnątrzkoscielny to dlaczego ograniczenia wobec osób sceptycznie nastawionych?

    Bo to  jest podejście sekciarskie właśnie. "My wiemy o czymś o czym zwykli śmiertelnicy nie wiedzą".
    Takie kręgi wtajemniczenia. Bez tego nie byliby kimś tylko "zwykłymi parafianinami".
    Zresztą to jest cecha ludzka: jestem "prezesem fundacji ZY", pracuję w "ĄŚŹŻĘ jako ktoś-bardzo-ważny".

    Oaza praktycznie została skatolicyzowana, może i DN zostanie. Jest kilka przeszkód, jedną z nich jest bariera
    tajne-przez-poufne.  Ta metoda - sprawdzona - działa wyśmienicie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 23, 2010, 14:41:45 pm
    Zgadzam się z Panem ale taka reforma, jak wcześniej pisano, wymagałaby pogonienia "katechistów" i zastąpienia ich księżmi z prawdziwego zdarzenia. Z tym może być duży problem. Jeszcze w ubiegłym stuleciu "katechiści" szantażowali Księdza Prałata Edwarda Skotnickiego, że jak nie przystanie na ich warunki  to "wyprowadzą wspólnoty z Kościoła". Chodziło wtedy o usunięcie niewygodnych im treści z forum dyskusyjnegow Internecie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 23, 2010, 16:46:56 pm
    Oczywiście że macie państwo prawo i obowiązek głoszenia i ewangelizowania. Nauczanie jest czymś innym wg mnie. Np. homilia. Do tego państwo prawa nie mają. Na DN żaden świecki nie głosi homilii
    Bo żaden świecki nie ma prawa jej głosić. Czym innym jest głoszenie Ewangelii, Chrystusa, kerygmatu, czym innym głoszenie katechez. Do tego drugiego potrzebny jest mandat Kościoła. Czym innym jest nauczanie "twarzą w twarz", innym głoszenie nauki wobec grupy. Dostrzega pan różnicę?

    To czemu tak wybiórczo traktuje pan to co przedstawiciele DN panu mówią?
    A czemu bije pan żonę i morduje koty? (ja tylko pytam) ;)
    Katechiści DN z samej racji bycia katechistami  nie mają misji od Kościoła. Mają ją niektórzy - w kilku konkretnych przypadkach - ponoć.  A przynajmniej mieli tak jakiś rok temu.

    Wybiera pan z tego, to co jest wygodne dla pana też.
    A jak sobie pan wyobraża zachowanie - pana zdaniem poprawne??? Widzę zło - i o tym mówię. Wystarczy, że tylko jeden z zarzutów byłby prawdziwy - i DN powinno być zaklasyfikowane jako ruch zły. Tak się rozpoznaje po owocach. Zatem 99% dobrych owoców nie ma większego znaczenia, dopóty nie usunie się1% złych.

    Ja też jestem przedstawicielem DN.
    Ok.. Czy pańscy katechiści mają mandat na głoszenie katechez?
    Czy jest to mandat czasowy, czy na czas nieokreślony?
     Kto go wydał?
    Czy widział pan to pismo?

    To wynikało z kontekstu. Słowo forum było użyte dla lepszego zajarzenia. Pan Pablo na tym forum, robi to co pan Szaweł w świecie judaistycznym.
    Nie drogi panie. Pan Pablo prezentuje swoje wątpliwości - a pan stara się go takimi sztuczkami "zgnoić". Nie ma to większego znaczenia, ale takie sztuczki kojarzą mi się jednoznacznie...

    Gdyby wtedy był Internet myślę że pan Szaweł by go skrzętnie wykorzystał, by udowodnić że chrześcijaństwo jest sektą.
    Gdzie i kiedy Szaweł z Tarsu głosił że chrześcijaństwo jest sektą???

    I że jest niezgodne z ówcześnie obowiązującym żydów prawem.
    Nie z prawem, a z pewną (błędną) interpretacją tego prawa.

    Jeśli powtarzam ma się złą wolę (jak się chce psa uderzyć, kijek się zawsze znajdzie) oczywiście można to potraktować jako kijek. Że nie uznaję prawa kościelnego. Otóż uznaję i szanuję. Tylko nie robię z niego Zbawiciela. Zbawicielem jest Chrystus.
    Widzi pan - nikt oprócz pana nie uważa tu, że prawo zbawia - to nie ta religia. W katolicyzmie stosunek do prawa Kościoła jest jednocześnie stosunkiem do prawodawcy (tego widzialnego - papieża, i tego prawdziwego - Chrystusa). O Kapłanie odprawiającym w więzieniu mszę przy użyciu okruszka chleba i sfermentowanych rodzynek nikt złego słowa nie powie, nawet jeśli nie chodzi on w sutannie, nie używa ornatu, ani stuły, ani wystawnych naczyń. Natomiast DN bez trudu wypełniła by większość przepisów, których łamanie jej się zarzuca. Sprawować Eucharystię w kościele? Po co, jak można w salce. Na ołtarzu? po co jak można na stole? Zgodnie z przepisami? po co, jak są "sami swoi" i nikt biskupowi nie "doniesie"?

    Już mówiłem, że reakcja jest odpowiedzią na akcję. Proszę choćby poczytać ostatnie posty pana Jwk czy szkieleta. Jak one wiele „wnoszą” do dyskusji.  Prawda? Czy nie przypominają panu właśnie mantr?
    Widiz pan, dyskusję p. JWK z pp Hellsingiem i TKillerem śledzę od dobrych paru lat. I z niepokojem czekam, kiedy zacznę reagować jak p. JWK. Bo jego styl zmienił się bardzo na przestrzeni lat. Styl panów H i T nic. (z wyjątkiem nie cytowania już "świstaka")

    Ciekawe, kiedy słuchał pan katechezy (głoszenia Chrystusa) Kiko w której on mówił o liście i wypaczał. Gdzie to było i kiedy?
    Jedno to wypowiedź na oficjalnej stronie DN, gdzie Kiko udaje, jakoby był zaskoczony że Jan Paweł II mówił o katechumenacie pochrzcielnym (a 5 lat wcześniej to samo mniej więcej do inicjatorów mówił Paweł VI).
    Drugie - wywiad dla agencji "zenit" w którym twierdzi, jakoby był zaproszony przez Patriarchę Moskwy do głoszenia katechez wśród prawosławnych. Patriarchat szybko to zdementował.

    Nowe Przymierze jest już zapowiadane przez proroków, mówią o nim psalmy, również o kapłaństwie i ofierze Chrystusa- proszę poczytać choćby Pieśni Sługi Jahwe, Izajasza. O innych już nie wspominam, by nie rozmydlać.
    "Zapowiadane", "mówią". Sąd Ostateczny też jest zapowiadany - a jak przyjdzie czas, będzie to nowa jakość. Powtarzam - w judaizmie nie było choćby sakramentów. Zatem mówienie o tym, ze "posiadali depozyt wiary" jest co najmniej dwuznacznością. Owszem mieli Prawo - ale tylko Prawo. Nic ponadto.

    Niczego nowego nie nadał ani nie wymyślił, tylko nadał nowe treści temu co już było.
    Niczego???
    Cytuj
    Przykazanie nowe daje wam, abyscie sie wzajemnie milowali tak, jak Ja was umilowalem; zebyscie i wy tak sie milowali wzajemnie.

    I gdyby Prawo Starego Przymierza było wykonywane zgodnie z zamierzeniem Stwórcy, Bóg nie musiałby interweniować w Osobie J. CHr.
    O grzechu pierworodnym pan czasem nie zapomniał?


    Nie mogę niczego wykazać, bo nie ma czegoś takiego, jak pan sugeruje. To tak jakby pan żądał bym udowodnił że nie jestem wielbłądem.
    ???
    Przypomnę panu 3 słowa: "komunia na siedząco" - nie zgodnie z jakimkolwiek rytem w Kościele (a i poza nim się nie spotkałem...). Więc Jak panie wielbłąd? Był nowy quasi-ryt neokatechumenalny czy nie?


    Absolutnie nie rozumiem pańskiej ironii. Jeśli chodzi o wiarę, to ona rodzi się ze słuchania i jest łaską Ducha Świętego
    Patrz pan.  W Dziejach jest napisane, ze ludzie zyskiwali wiarę "od razu" po wygłoszeniu nauki przez któregoś z apostołów. Ile lat trwa formacja na Drodze? 20? 30?

    Nie, na początku obowiązywało prawo Mojżeszowe. I autorytet Piotra. Żadnych rubryk i paragrafów nie było. Powiem więcej, nie było nawet Nowego Testamentu, który spisano znacznie później na podstawie praktyk (tradycji) Kościoła.
    Skąd pan wie że nie było? Jednym z pierwszych dzieł chrześcijańskich jakie się zachowały jest "Didache" - wie pan co w nim jest?


    Czy pan nie rozumie po polsku? Ja nie mam żadnych wątpliwości, to pan je ma. I nie jestem księdzem,nie muszę niczego interpretować. A to że jest bezwzględny zakaz, to jest pańska opinia, ale mi nic do tego. Jak pan uważa, że jakiś ksiądz robi coś nie tak, to proszę uprzejmie donieść do odpowiedniej kurii, a nie mnie obciążać pańskimi problemami.
    Ale to jest  właśnie pana problem - uczestniczy pan w niegodnie sprawowanej liturgii. I to pana obowiązkiem jest reagować. Ja niestety nie jestem świadkiem - wiem co się dzieje tylko z drugiej ręki.


    Jeśli panu przeszkadza, to niech pan z niej zrezygnuje. Nikt nie musi na drodze Neokatechumenalnej być. Ale chyba z tego co wiem pan nie jest.  Natomiast konsekwencją moich twierdzeń jest to że DN pomaga mi odkrywać Boga i odnajdywać się w Kościele. Nawracać się. I jeśli prawo Kościelne panu przeszkadza być na tej Drodze, to albo proszę na nią nie wchodzić, a jak już pan koniecznie chce, to może niech pan spróbuje zmienić owo mityczne prawo. Nie wiem, niech pan może porozmawia ze swoim biskupem? Czemu ciągle mi pan imputuje różne zachowania, tego co mi przeszkadza itp. Albo chce pan bym ja leczył pańskie rany, czy rozwiązywał za pana pańskie problemy. Ja takich na szczęście nie mam. Mam za to inne, ale nie będę przecież nimi pana obciążał.
    Sęk w tym, że zmiana przepisów nie leży w kompetencji Ordynariusza. Do tego - co tu dużo mówić - uważam przepisy w materii o której piszemy za spójne, logiczne i dobre - nie widzę sensu ich zmieniać - tak jak i nie widzę sensu (ani najmniejszych podstaw) aby je łamać. A sam pan potwierdza, ze są łamane.


    Już któryś raz zarzuca mi pan omyłkę, a ja panu mówię, że katechezy nie głoszą teologii. Tylko Jezusa Chrystusa. To nie teologia zbawia, tylko Jezus. Proszę nie mieszać pojęć. Można być świetnym teologiem i nie wierzyć w moc zbawczą J.CHr i Jego Kościoła. Ostatnio były przypadki kilku znanych teologów, którzy odeszli od Kościoła. Co im dała teologia? – zwątpienie. Również doskonały jurysta kościelny może doskonale znać prawo, również teologię i być przy tym totalnym ateistą.
    Panie szanowny - "nie ma już żyda ani greka", a pan greka udajesz. Każde nauczanie o Bogu jest teologią. No, chyba, ze nie uważa Pan Chrystusa za Boga...


    A propos- nie ma czegoś takiego jak katechezy dotyczące liturgii. Katechezy dotyczą relacji Boga do człowieka. I wezwania do nawrócenia.
    Kiedy więc wyjaśniane są znaki na liturgiach Drogi?

    Nie ma się z czego tłumaczyć. Dla mnie byłoby to nawet lepiej, nie musiałbym dla zwyczajów tego forum poniekąd gwałcić swojego sumienia. Dla mnie jedynym panem jest Jezus Chrystus a panią Maryja Dziewica. Reszta to idolatria. Bo Pan, to ktoś kto daje mi zabezpieczenie (zgodnie z biblią), jest dużo większy niż ja itp. Wszyscy chrześcijanie są braćmi, a bracia są raczej na ty. Ja po prostu dostosowałem się do państwa wbrew swojemu sumieniu.  
    Po pierwsze - kazde działanie wbrew sumieniu - jest grzechem (nawet jeśli nie jest to obiektywne zło) - zatem radzę panu zaprzestać. Może pan używać np. "waćpan" "waszmość"...
    Po drugie - w języku polskim "Kyrios" to bardziej "Bóg" niż "Pan"

    Pan wybaczy, ale powtarza się pan. Nie będą odpowiadał na żadne konfabulacje o jakich wydumanych majaczeniach.
    Wiem że się powtarzam. Za to pan pokazuje zjawisko jakie można zaobserwować u jechowitów - pod wpływem argumentów skłonni są przyznać rację, ale przy następnym spotkaniu - nic nie pamiętają.

    A z liturgią jest wszystko w porządku.
    Tia...

    Przedtem też było, ale przyszło „nowe zalecenie”
    Zmieniło sią IGMR czy CIC???

    Droga się zastosowała wbrew mantrom niektórych przeciwników, którzy chcieliby widzieć jakieś zło i niezgodności na DN, nie wiedzieć czemu.
    Po pierwsze - zastosowała się tylko i wyłącznie do tego, co było explicite nakazane. Do nakazów implicite (tzn. explicite nakazano wiernie trzymanie się ksiąg liturgicznych) - nie.
    Po drugie - pamięta pan wywiad Kiko, gdzie zapowiadał iż Krew Chrystusa będzie przyjmowania "po staremu"?

    Doskonale pan rozumie co napisałem, chyba tylko dla zasady pan polemizuje, bo to nie honor oddać pole jakiemuś neonowi. Nie pamiętam, może to była opinia prawna.
    Panie szanowny - z największą radością bym oddał panu pole i uznał, że nie mam się do czego przyczepić. Jeśli była by to opinia teologiczna - dotyczyła by doktryny. Jeśli prawna - dotyczy zgodności z prawem.

    Dzięki, łaskawco. Uff, teraz będę już mógł przyjmować komunię spokojnie. Bo pan Jp7 zezwolił i dał placet.
    Pan sobie daruje. Ktokolwiek z tego forum, a nawet biskup może sobie protestować. Sprawa Takamatsu pokazała, ze nawet Ordynariusz musi być mocno zdeterminowany, aby mieć jakikolwiek wpływ na DN. Po prostu stwierdzam obiektywny fakt - to akurat jest zgodne z przepisami Kościoła. Tak trzymać - kolejny punkt sporny mniej.

    Ojejku. No te teraz będę miał wyrzuty sumienia, jak będę przez minutę adorował Jezusa Chrystusa.
    Panie Jp7 – pozwól mi pan na chwilę adoracji!!?
    Proszę się zwrócić z prośbą do papieża. O ile nie zamierza całkowicie znieść komunikowania na rękę - to nie widzę powodu, aby miał się nie zgodzić.

    Ja nie jestem świadomy, więc jestem niekompetentny, a panu nie wierzę. Czy jest jakiś przepis nakazujący traktować pana Jp7 jako wyrocznię?
    Brawo. Argumentów zabrakło - pora jechać ad personam. Wierzyć mi pan nie musi - dlatego poradziłem panu zapytać się Ordynariusza (lub Kurii biskupiej). Może pan też zapytać papieskiej rady d/s świeckich, albo Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Tyle, ze kongregacja na zapytania świeckich raczej nie odpowie.

    No właśnie. Widocznie mamy różne pojęcia rzeczowości i dysputy.
    Wg mnie moje argumenty są rzeczowe i konstruktywne, zaś pańskie naciągane i destruktywne, bo służące destrukcji DN.
    Są jak najbardziej konstruktywne. Wskazują na niedociągnięcia - jak na Drodze ich nie będzie - nie będzie w ogóle o czym dyskutować. To pan jest na Drodze - więc panu łatwiej znaleźć rozwiązanie.

    Jako że mnie pan wyprowadził z równowagi - proszę tylko o informację:
    czy zdarza się na DN  że:
    Wierni wypowiadają coś przed przyjęciem Ciała Pańskiego?
    Modlitwa Eucharystyczna jest śpiewana?
    Zadam pytanie do własnej kurii (jak poda pan diecezję, to mogę do pana kurii) - i ew. odpowiedź zamieszczę.
    Chcę pytać o konkretne sprawy, nie o coś, co juz nie ma miejsca...

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Murka w Lutego 23, 2010, 18:42:29 pm
    Pan Pablo na tym forum, robi to co pan Szaweł w świecie judaistycznym. Swego rodzaju forum, jak by nie było. Gdyby wtedy był Internet myślę że pan Szaweł by go skrzętnie wykorzystał, by udowodnić że chrześcijaństwo jest sektą.

    Dla tych co sie pogubili, warto wypunktowac tradycyjna analogie neonska:

    DN - chrzescijanstwo, przesladowany Chrystus.
    FK - swiat judaistyczny, Zydzi, ktorzy ukrzyzowali Chrystusa (czytaj: krzyzuja DN)
    Uzytkownik FK - Szawel z Tarsu.

    Mozna by pomyslec, ze przy wszystkich zydowskich odjazdach DN, analogia taka jest absurdem. Otoz warto zauwazyc, ze kiedy neon uzywa slowa "Zyd" czy "judaizm" w kontekscie NT, wcale nie ma na mysli Zyda ani wyznawcy judaizmu, ale katolika sceptycznego wobec DN. Kiedy zas mowi o Zydach w oderwaniu od kontekstu ukrzyzowania Chrystusa, nie uzywa slowa "Zydzi", tylko "Narod wybrany".
    Fantastycznie ciekawe zjawisko dla ludzi badajacych sekty.

    Cytuj
    I gdyby Prawo Starego Przymierza było wykonywane zgodnie z zamierzeniem Stwórcy, Bóg nie musiałby interweniować w Osobie J. CHr.

    I kto tu wierzy w zbawczosc litery prawa :/

    ------------------------------------------
    Natomiast DN bez trudu wypełniła by większość przepisów, których łamanie jej się zarzuca. Sprawować Eucharystię w kościele? Po co, jak można w salce. Na ołtarzu? po co jak można na stole? Zgodnie z przepisami? po co, jak są "sami swoi" i nikt biskupowi nie "doniesie"?

    To nie do konca jest tak, ze "po co, jak mozna w salce", "po co, jak mozna na stole","po co, jak nikt nie doniesie biskupowi".

    Salka, stol, wewnetrzne przepisy liturgiczne DN, nie sa wynikiem niedbalosci czy przypadkowosci, lekcewazacego stosunku do litery prawa.

    W DN litera prawa, zwlaszcza w domenie liturgii, jest bardziej rygorystyczna, niz w Kosciele. Tam sie trzeba pilnowac by nawet jednego akordu nie zmienic w spiewie, tam musi byc wypelniony kazdy, kazdziutki najmniejszy przepisik. Nie ma miejsca na jakakolwiek przypadkowosc. Takie same naczynia liturgiczne dla kazdej wspolnoty pod kazda szerokoscia geograficzna, takie samo przybranie stolu, taki sam krzyz, takie same piesni, takie same zwyczaje, w kazdym detaliku.

    To nie jest tak, ze DN "bez trudu" wypelnilaby wiekszosc przepisow, ktorych lamanie sie jej zarzuca. Wypelnienie najmniejszego z tych przepisow rownaloby sie zlamaniu wewnetrznych przepisow DN, a to jest ostatnia rzecz, do jakiej Kiko chcialby dopuscic.

    Wszystko to, salka, stol, ustawienie krzesel wokol stolu, przybranie stolu, postawa przy Komunii, jest ZNAKIEM. Znakiem skrzetnie ukrywanym przed profanami, znakiem wyprodukowanej przez tworce/ow DN teologii.

    Powtorze to po raz 20sty. Owa walka o te "detale", w oczach tworcow DN wcale nie jest walka o detale. Jest walka o sprawe nadrzedna: o ksztalt wiary i podmiot wiary adeptow DN.
    Kiko nie jest idiota ktory wrzucil garsc pomyslow do kapelusza i losowo cos tam wyciagnal, a w sumie wszystko mu jedno jak to wyjdzie w praktyce, cos tam sie zaimprowizuje, moze klekniemy, moze staniemy, moze gitara, a moze organy, zobaczymy czy to przejdzie, tak, jak to wyglada u typowego posoborowika.
    On ma swoja wlasna, calkowicie spojna, opracowana w najmniejszym szczegole koncepcje DN, swoja wlasna wykladnie wiary, szczegolowo przemyslana wizje drogi, ktora przejdzie adept jego tworu.

    Nie mylmy DN z typowym posoborowym fuszerskim gniotem, ulepionym na poczekaniu z Taize, Odnowy, zielonoswiatkowcow, z dodatkiem rozanca i Medjugorie, gdzie kazdy cos tam od siebie dorzuci, a o przebiegu Mszy decyduje przypadek.
    W DN na przypadek, na niedbalosc, na fuszerke, na dowolnosc - nie ma miejsca.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 23, 2010, 19:04:24 pm
    Podsumowując wypowiedź Pani Murki:

    Sekta. Jak nic SEKTA.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 23, 2010, 21:58:07 pm
    Jak widać są państwo "mądrzejsi i mają lepszego ducha" niż Papież.

    "Droga Neokatechumenalna wpisuje się w tę kościelną misję jako jedna z wielu form nowej ewangelizacji, wzbudzonych przez Ducha Świętego po Soborze Watykańskim II"


    "Wszystko zaczęło się tu w Rzymie, 40 lat temu, kiedy w parafii św. Męczenników Kanadyjskich zawiązały się pierwsze wspólnoty Drogi Neokatechumenalnej. Jak nie błogosławić Pana za owoce duchowe, które dzięki stosowanej przez was metodzie ewangelizacyjnej zrodziły się przez te wszystkie lata? Ileż nowej energii do podjęcia działalności apostolskiej wzbudziło się zarówno wśród kapłanów, jak i świeckich! Ilu kobietom, mężczyznom i rodzinom, którzy oddalili się od wspólnoty Kościoła lub porzucili praktykę chrześcijańskiego życia, głoszenie kerygmatu  oraz droga odkrywania na nowo sakramentu chrztu pomogły odnaleźć radość z wiary i entuzjazm ewangelicznego świadectwa! Niedawne zatwierdzenie Statutów Drogi przez Papieską Radę ds. Świeckich było potwierdzeniem uznania i przychylności Stolicy Apostolskiej dla dzieła, jakie wzbudził Pan za pośrednictwem inicjatorów. Papież, Biskup Rzymu, jest wam wdzięczny za wielkoduszną posługę na rzecz ewangelizacji tego miasta oraz za oddanie i poświęcenie, z jakim głosicie orędzie chrześcijańskie we wszystkich środowiskach. Dziękuję wam wszystkim."

    Może powinni państwo przeprowadzić akcje informacyjno-uświadamiającą papieża jak bardzo myli się na temat DN?

    Edit specjalnie dla pana s...

    Pustosłowie papieża?

    http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/benedykt_xvi/przemowienia/neokatechumenat_10012009.html

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 23, 2010, 22:01:17 pm
    40 lat... to kropla w morzu wieków Panie tkiller. Nic nie warta chwila, o której mamy nadzieję ludzie szybko zapomną.

    DN to posoborowik, a posoborowiki w większości są robaczywe i trujące.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 23, 2010, 22:03:49 pm
    Jak widać są państwo "mądrzejsi i mają lepszego ducha" niż Papież.

    "Droga Neokatechumenalna wpisuje się w tę kościelną misję jako jedna z wielu form nowej ewangelizacji, wzbudzonych przez Ducha Świętego po Soborze Watykańskim II"


    "Wszystko zaczęło się tu w Rzymie, 40 lat temu, kiedy w parafii św. Męczenników Kanadyjskich zawiązały się pierwsze wspólnoty Drogi Neokatechumenalnej. Jak nie błogosławić Pana za owoce duchowe, które dzięki stosowanej przez was metodzie ewangelizacyjnej zrodziły się przez te wszystkie lata? Ileż nowej energii do podjęcia działalności apostolskiej wzbudziło się zarówno wśród kapłanów, jak i świeckich! Ilu kobietom, mężczyznom i rodzinom, którzy oddalili się od wspólnoty Kościoła lub porzucili praktykę chrześcijańskiego życia, głoszenie kerygmatu  oraz droga odkrywania na nowo sakramentu chrztu pomogły odnaleźć radość z wiary i entuzjazm ewangelicznego świadectwa! Niedawne zatwierdzenie Statutów Drogi przez Papieską Radę ds. Świeckich było potwierdzeniem uznania i przychylności Stolicy Apostolskiej dla dzieła, jakie wzbudził Pan za pośrednictwem inicjatorów. Papież, Biskup Rzymu, jest wam wdzięczny za wielkoduszną posługę na rzecz ewangelizacji tego miasta oraz za oddanie i poświęcenie, z jakim głosicie orędzie chrześcijańskie we wszystkich środowiskach. Dziękuję wam wszystkim."

    Może powinni państwo przeprowadzić akcje informacyjno-uświadamiającą papieża jak bardzo myli się na temat DN?

    źródła Panie tkiller, ŹRÓDŁA, a nie puste cytaty.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 23, 2010, 22:04:38 pm
    Może powinni państwo przeprowadzić akcje informacyjno-uświadamiającą papieża jak bardzo myli się na temat DN?
    Była już taka co "udzielała katechezy" papieżowi (Pawłowi VI) w temacie, że Msza nie jest Ofiarą ...  Zginie na śmietniku historii jak cała ta sekta.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Lutego 23, 2010, 22:35:33 pm
    We wszystkim co mówi pan Zet widać coś charakterystycznego dla mentalności rewolucyjnej. Przeciwstawianie kościoła duchowego kościołowi instytucjonalnemu, ducha prawu i posłuszeństwu.

    Ostatnio czytam książkę pt ,,Rewolucja i kontrewolucja" Zdaniem autora duch rewolucji przedostał do wnętrza Kościoła.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 24, 2010, 13:45:31 pm
    http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/benedykt_xvi/przemowienia/neokatechumenat_10012009.html
    Panie TKiller - pominął pan następny akapit, po tym "grzecznościowym":
    Cytuj
    Wasza cenna działalność apostolska będzie jeszcze skuteczniejsza, jeżeli będziecie starali się nieustannie pielęgnować pragnienie jedności, o jakiej Jezus mówił Dwunastu podczas Ostatniej Wieczerzy. Słyszeliśmy słowa pieśni: nasz Odkupiciel modlił się żarliwie przed męką, aby Jego uczniowie stanowili jedno, tak aby świat w Niego uwierzył (por. J 17, 21), bowiem taka jedność może być jedynie dziełem Bożej mocy.
    Wasza działalność będzie skuteczniejsza [niż jest teraz] jeśli będziecie pragnęli jedności = "nie pielęgnujecie pragnienia jedności ~= nie pragniecie jedności ~= nie jesteście w jedności.(albo wam to grozi)

    To właśnie dzięki tej jedności, która jest darem Ducha Świętego i do której dążą nieustannie ludzie wierzący, każda wspólnota staje się żywą częścią mistycznego Ciała Chrystusa, ściśle z nim złączoną.
    Nie jesteście żywą częścią Kościoła (albo wam to grozi)

    (...) Wiem, z jaką gorliwością działają wspólnoty Drogi Neokatechumenalnej w aż 103 rzymskich parafiach. Zachęcając was do kontynuowania tej działalności wzywam, byście pełniej stosowali się do wszystkich wskazań kardynała wikariusza, mojego bezpośredniego współpracownika w kierowaniu duszpasterstwem diecezji.
    Wzywam byście byli posłuszni =nie jesteście posłuszni we wszystkim, w czym powinniście. Tym nieposłuszeństwem możecie wypaść z Kościoła.

    Ładnie o DN Papież napisał, nie przeczę...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Lutego 24, 2010, 14:14:39 pm
    Panie JP7 - już to wałkowaliśmy - neony nie zrozumiały ;D Myśłli Pan że tym razem zatrybią że papież udzielił im ostrzeżenia?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 25, 2010, 10:01:17 am

    Cytuj
    Wasza cenna działalność apostolska będzie jeszcze skuteczniejsza, jeżeli będziecie starali się nieustannie pielęgnować pragnienie jedności, o jakiej Jezus mówił Dwunastu podczas Ostatniej Wieczerzy. Słyszeliśmy słowa pieśni: nasz Odkupiciel modlił się żarliwie przed męką, aby Jego uczniowie stanowili jedno, tak aby świat w Niego uwierzył (por. J 17, 21), bowiem taka jedność może być jedynie dziełem Bożej mocy.
    Wasza działalność będzie skuteczniejsza [niż jest teraz] jeśli będziecie pragnęli jedności = "nie pielęgnujecie pragnienia jedności ~= nie pragniecie jedności ~= nie jesteście w jedności.(albo wam to grozi)


    Panie jp7 Papież napisał tak, Wasza cenna działalność apostolska [(a nie sama działalność jak pan to opisał), może dla pana działalność i działalność apostolska to to samo, dla mnie tak nie jest], będzie jeszcze skuteczniejsza (czyli wyjaśniam coś już jest skuteczne, a może być jeszcze bardziej) i tu warunek tej większej skuteczności to "nieustannie pielęgnować pragnienie jedności. " Gdybyśmy nie byli w jedności wtedy o żadnej działalności apostolskiej moim zdaniem nie mogło by być mowy.


    Ładnie o DN Papież napisał, nie przeczę...

    Mi tez się podoba :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 25, 2010, 10:22:59 am
    To mi przypomina historię listu Jego Świątobliwości Jana Pawła II z okazji bodaj 50 lecia obłudnika powszechnego (może to był  jakiś jubilesz red T.). Mimo, że to list papieski red Turowicz trzymał go bardzo długo pod suknem, bo w uprzejmych okolicznościowych sformułowaniach zawoalowane były poważne zarzuty. W końcu zostało to opublikowane ale dla przeciętnego, słabiej wprowadzonego czytelnika zarzuty te były trudne do zauważenia. Dopiero komentarz opozycyjnego dla TP watykanisty (już nie pamiętam nazwiska) jasno pokazał zarzuty papieskie.
    Z kolei w ubiegłym stuleciu, kiedy zacząłem interesować się kikostradą znalazłem na ich stronie adresowany do nich list Jego Świątobliwości Jana Pawła II opatrzony, o zgrozo, komentarzem Kikosia, tłumaczącym jego trzodzie, jak ma ten tekst interpretować. Podniosło się larum, że Kikoś poprawia Papieża i strona jakoś znikła, czy też była już tylko dla "wtajemniczonych". To co nasi dyżurni neofaryzeusze tu cytują dostają ewidentnie, podobnie jak posłowie PO SMS'em, z centralnego rozdzielnika, by robić wspólny pijar. Problem w tym, że wychodzą z tego znormalizowane mantry, które recytuje każdy neofaryzeusz.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 25, 2010, 10:32:51 am
    To mi przypomina historię listu Jego Świątobliwości Jana Pawła II z okazji bodaj 50 lecia obłudnika powszechnego (może to był  jakiś jubilesz red T.). Mimo, że to list papieski red Turowicz trzymał go bardzo długo pod suknem, bo w uprzejmych okolicznościowych sformułowaniach zawoalowane były poważne zarzuty. W końcu zostało to opublikowane ale dla przeciętnego, słabiej wprowadzonego czytelnika zarzuty te były trudne do zauważenia. Dopiero komentarz opozycyjnego dla TP watykanisty (już nie pamiętam nazwiska) jasno pokazał zarzuty papieskie.
    Z kolei w ubiegłym stuleciu, kiedy zacząłem interesować się kikostradą znalazłem na ich stronie adresowany do nich list Jego Świątobliwości Jana Pawła II opatrzony, o zgrozo, komentarzem Kikosia, tłumaczącym jego trzodzie, jak ma ten tekst interpretować. Podniosło się larum, że Kikoś poprawia Papieża i strona jakoś znikła, czy też była już tylko dla "wtajemniczonych". To co nasi dyżurni neofaryzeusze tu cytują dostają ewidentnie, podobnie jak posłowie PO SMS'em, z centralnego rozdzielnika, by robić wspólny pijar. Problem w tym, że wychodzą z tego znormalizowane mantry, które recytuje każdy neofaryzeusz.

    A da się gdzieś zobaczyć to o czym Pan pisze?? ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 25, 2010, 11:01:31 am
    A da się gdzieś zobaczyć to o czym Pan pisze?? ;D
    Problem z tym, że nigdy nie spodziewałem się, że z konieczności zostanę czymś w rodzaju "publicysty" i nie gromadziłem wycinków, fiszek i takich tam innych. Polegam więc jedynie na własnej pamięci, dopóki mi służy ;).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 25, 2010, 11:03:14 am
    Szkoda. Ale jakby Pan gdzieś to znalazł to chętnie popatrzył bym i poczytał :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 25, 2010, 12:01:21 pm
    Panie jp7 Papież napisał tak, Wasza cenna działalność apostolska [(a nie sama działalność jak pan to opisał), może dla pana działalność i działalność apostolska to to samo, dla mnie tak nie jest], będzie jeszcze skuteczniejsza (czyli wyjaśniam coś już jest skuteczne, a może być jeszcze bardziej) i tu warunek tej większej skuteczności to "nieustannie pielęgnować pragnienie jedności. " Gdybyśmy nie byli w jedności wtedy o żadnej działalności apostolskiej moim zdaniem nie mogło by być mowy.
    Po pierwsze - po soborze owa jedność przybrała z wartości dyskretnej (jest - nie jest w jedności)  przybrała wartości stopniowane ("niepełna jedność" "bardziej niepełna jedność" itp) - co do których chyba nikt nie wie co znaczy. Bo każda "niepełna jedność" nie jest jednością. Pozwoli więc pan, ze zastosuje terminologię przedsoborową. Papież pisze o DN, że są w jedności niedoskonałej (czyli są w jedności, ale do całkowitej brakuje kilku elementów) - i wymienia 2 elementy których brakuje - "niepełne posłuszeństwo" (na przedsoborowe - nieposłuszeństwo) wobec Wikariusza Rzymu, oraz brak pragnienia tej jedności. To pierwsze jest poważnym zarzutem. To drugie może stać się bardzo poważnym zarzutem (brak intencji jedności może być traktowane jako intencja schizmy). Zatem traktowanie tej wypowiedzi jakoby "papież akceptował" - to brak zrozumienia słów, które się przytacza. Gdyby to była akceptacja - nie było by wezwania do zmiany. Tu nawet nie pasuje słowo "tolerować"...

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Lutego 25, 2010, 14:56:59 pm
    po soborze owa jedność przybrała z wartości dyskretnej (jest - nie jest w jedności)  przybrała wartości stopniowane ("niepełna jedność" "bardziej niepełna jedność" itp) - co do których chyba nikt nie wie co znaczy. Bo każda "niepełna jedność" nie jest jednością.

    Tak samo z tłumaczeniem Pisma: były w bezpośrednim tłumaczeniu "panny głupie" - są teraz - "panny nieroztropne". Teoretycznie nic się nie zmieniło, teoretycznie...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 25, 2010, 15:01:58 pm
    ... no bo taka "nieroztropna" mogła zaskarżyć do Strasburga, czy innej Hagi,  (tylko która by się przyznała, że to o niej?)  ;)

    ... i jeszcze sprawa modlitw wielkopiątkowych. Wszędzie ta "poprawność".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Marca 04, 2010, 09:15:06 am
     
     "Z życia parafii opanowanej przez księży - neonów"

     Rekolekcje wielkopostne. Ksiądz zaleca młodzieży wstąpienie do  "jakiejś wspólnoty np. DN "- ponieważ "bez tego zejdziecie na złą drogę"
      Pytanie młodzieży - " Kościół Katolicki to nie wspólnota?". Odpowiedź księdza " nie wiem czy was dopuszczę do bierzmowania"

    hm, będzie schizma? na razie na szczeblu gminnym? 8)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 04, 2010, 13:09:37 pm
    Znacz "katechista" ma wydać zaświadczenie o prawowierności kandydata? Bez komentarza ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Marca 04, 2010, 13:14:48 pm
    Znacz "katechista" ma wydać zaświadczenie o prawowierności kandydata? Bez komentarza ...

     na to wygląda. Ciekawa zresztą historia- w miejscowości w której mieszkam są dwie parafie - jedna opanowana przez neonów - 12 wspólnot plus "neońscy" księża, druga zaś "neonfree" - jakis podział stref wpływów?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 04, 2010, 13:22:22 pm
    Może Biskup zrobił taki eksperyment. Szkoda, że nie na myszach ;).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Marca 04, 2010, 13:25:21 pm
    Może Biskup zrobił taki eksperyment. Szkoda, że nie na myszach ;).

    Albo Biskup wyznaje zasadę "Pana Bogu Świeczkę a złemu ogarek" ;). Albo sie spryciula zabezpiecza na niepewną przyszłość  - wiadomo co ten papież wymyśłi ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 04, 2010, 13:27:48 pm
    Jeśli już, to ogarek trafił się Panu Bogu ;) ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Marca 04, 2010, 13:41:33 pm
    Hmmm.
    Żeby podeprzeć myśl p. Murki, że Neoni swoje "katechezy" wciskają parafianom myślącym że to rekolekcje:
    Cytuj
    We wtorek (2.III.) rozpoczynają się trzydniowe rekolekcje dla gimnazjalistów i licealistów. Spotkania we wtorek i środę dla gimnazjalistów rozpoczynają się o godz. 9.00, dla licealistów o godz. 11.30. W czwartek Msza wspólna odprawiona zostanie o godz. 10.00. Nauki rekolekcyjne prowadzić będzie prefekt Seminarium Misyjnego Redemptoris Mater - ks. Marco Silva wraz z klerykami.
    http://www.bogurodzica.com.pl/?p=384

    Jeśli to były by zwykłe rekolekcje, to po co ks. prefekt przyjechał z klerykami???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Marca 04, 2010, 13:46:06 pm
    Powiem tak - "podstęp" bywa nawet bardziej "subtelny" - skoro wszyscy księża w parafii są "prezbiterami" - to czy kto chce czy nie to i tak trafi na rekolekcje "neońskie" - bo innych siła rzeczy nie ma. Tak ja w tej mojej parafii
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: JRWF w Marca 04, 2010, 13:53:40 pm
    Jeśli to były by zwykłe rekolekcje, to po co ks. prefekt przyjechał z klerykami???

    To chyba akurat nie sprawa neońska tylko ogólnowarszawska.
    Gdzieś czytałem (chyba w "Życiu Warszawy"), że w tym roku rekolekcje wielkopostne dla gimnazjalistów wygłaszać będą klerycy.

    Inna sprawa, że akurat w tym przypadku bardzo mi gimnazjalistów szkoda...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tomekzan w Marca 04, 2010, 13:55:18 pm
    Jeśli to były by zwykłe rekolekcje, to po co ks. prefekt przyjechał z klerykami???

    To chyba akurat nie sprawa neońska tylko ogólnowarszawska.
    Gdzieś czytałem (chyba w "Życiu Warszawy"), że w tym roku rekolekcje wielkopostne dla gimnazjalistów wygłaszać będą klerycy.

    Tym gorzej - rozumiem ze klerycy też z RM
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Marca 04, 2010, 15:00:22 pm
    Gdzieś czytałem (chyba w "Życiu Warszawy"), że w tym roku rekolekcje wielkopostne dla gimnazjalistów wygłaszać będą klerycy.
    To po co prefekt? ;) W ogłoszeniu stoi jasno: " prefekt z klerykami." nie "klerycy"...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: JRWF w Marca 04, 2010, 21:32:58 pm
    To po co prefekt? ;)

    Ktoś musi ich przypilnować... ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: antoninus op w Marca 05, 2010, 17:18:12 pm
    też "robiliśmy" nie raz rekolekcje dla przedszkolaków, podstawówki, gimnazjum i liceum, niektóre nawet sami, jako klerycy, ale bynajmniej jako op, a nie dn  :D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Marca 05, 2010, 20:27:09 pm
    Ale klerycy OP mogą robić rekolekcje dla szkolniaków, bo mają specjalny charyzmat :D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Marca 07, 2010, 15:02:14 pm
    Znacz "katechista" ma wydać zaświadczenie o prawowierności kandydata? Bez komentarza ...
    Czegos nie rozumiem. Najpierw, po SWII pozwolono na wolna amerykanke w parafiach, a pozniej nie wrocono do tego co bylo i sie sprawdzilo tylko wstawiono dzialajace na rozkaz wspolnoty DN.
    To jak? Moze byc "zamordyzm i jednakowosc", ale nie ta co byla przed ?

    Jesli jeszcze ktos myslal, ze to ten sam kosciol, to chyba powinien nabrac powaznych watpliwosci.
    Dzialania papieża nie ida wcale w kierunku powrotu do Kościoła. To, wedlug mnie (chodzi mi o rozmowy z B.K.PX), "tylko"sentymenty .
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Martyna w Marca 11, 2010, 16:56:07 pm
    czy czytal ktos ksiazke ks. Enrico Zoffoli "czy droga neokatechumenalna jest prawowierna?
    co myslicie o tej ksiazce?dziekuje za odpowiedz pozdrawiam!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Marca 11, 2010, 21:01:15 pm
    Uważam, iż autor słusznie krytykuje DN z perspektywy katolickiej ortodoksji.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 15, 2010, 19:19:06 pm
    Także  wydawnictwo Petrus w roku 2000 wydało książkę ks. prałata Edwarda Skotnickiego, ówczesnego proboszcza jednej z kieleckich parafii, wieloletniego opiekuna grup neo,  zawierającą analizę krytyczną ruchu "Neokatechumenat - szansa czy zagrożenie dla Kościoła?". Ponieważ jest to o zachowaniu "katechistów" na gruncie rodzimym, nie w jakimś Palomares, czy Rzymie, pozycja warta szczególnego polecenia, szczególnie, że niezbyt droga, ok. 21 zł http://www.poczytaj.pl/w/2167?sesja=1732082331 (http://www.poczytaj.pl/w/2167?sesja=1732082331).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Martyna w Marca 16, 2010, 19:56:20 pm
    dziekuje chetnie przeczytam!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Marca 19, 2010, 08:38:27 am
    W związku z opublikowaniem artykułu o "Tradycji pierwotnej" niejakiego Evoli, zastanawiam się, jak bardzo DN jest przeniknięta tymi prądami. Ma ktoś podobne spostrzeżenia, czy się mylę?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: cabbage w Marca 23, 2010, 17:05:21 pm
    Czy jeśli ksiądz ma po nazwisku napisane R.M. to znaczy, że skończył seminarium Redemptoris Mater?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: MartuśKa w Marca 23, 2010, 17:10:09 pm

    Raczej chyba oznacza to,że został odznaczony przywilejem noszenia rokiety i mantoletu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: cabbage w Marca 23, 2010, 17:10:28 pm
    Dzięki ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Morro w Marca 23, 2010, 21:55:11 pm
    Cuś wątki neońskie ucichły, a na FF to już całkiem się skończyły.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Marca 23, 2010, 21:58:49 pm
    Niech Pan nie wywołuje wilka z lasu ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 23, 2010, 22:11:29 pm
    Po prostu im się to nie opłaca. Większe straty pijar-owskie niż korzyści. Dość późno do tego doszli.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Marca 23, 2010, 23:08:47 pm
    Obecnie trwają katechezy, więc może są inne zajęcia.

    Mi się już trochę znudziła dyskusja na ten temat.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Martyna w Marca 24, 2010, 08:58:22 am
    a ja słyszałam że podobno w maju chyba 2 maja ale nie jestem pewna w Warszawie na Torwarze będzie Kiko będzie miał spotkanie z młodzieżą neokatechumenalną....
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 24, 2010, 10:54:19 am
    Czyli jak zwykle identyfikatory, bramkarze, żeby nikt z profanów się nie prześliznął.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: traditio20 w Marca 24, 2010, 11:22:57 am
    Cytuj
    Cuś wątki neońskie ucichły, a na FF to już całkiem się skończyły.

    Spokojnie, niedawno kupiłem w wyd. Antyk katechezy i konwiwencje, więc powoli zbieram siły :P
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Marca 24, 2010, 13:59:13 pm
    Czyli jak zwykle identyfikatory, bramkarze, żeby nikt z profanów się nie prześliznął.

    Wyobraźnia znowu pana poniosła.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Martyna w Marca 24, 2010, 14:16:26 pm
    tam beda mieli tylko wstep Ci z neokatechumenatu inni nie wejda......
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Marca 24, 2010, 14:27:27 pm
    tam beda mieli tylko wstep Ci z neokatechumenatu inni nie wejda......
    Niech Pani nie przesadza, niebo otwarte jest dla wszystkich, nie tylko dla osób ze wspólnot DN ;))
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Martyna w Marca 24, 2010, 14:35:31 pm
    Niebo a ja pisze o spotkaniu:)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Marca 24, 2010, 23:40:51 pm
    No bramki muszą być, chociażby po to, żeby nikt nieproszony się nie wślizgnął i przypadkiem nie zadał jakiegoś pytania ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Marca 25, 2010, 00:40:43 am
    No bramki muszą być, chociażby po to, żeby nikt nieproszony się nie wślizgnął i przypadkiem nie zadał jakiegoś pytania ;D
    A na Mszę Trydencką też można wejść i podczas niej zadawać pytania celebransowi????
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: JRWF w Marca 25, 2010, 00:44:18 am
    No bramki muszą być, chociażby po to, żeby nikt nieproszony się nie wślizgnął i przypadkiem nie zadał jakiegoś pytania ;D
    A na Mszę Trydencką też można wejść i podczas niej zadawać pytania celebransowi????

    Pan Kiko będzie celebrował Mszę świetą?  :o
    No, nic dziwnego, że wstęp będzie mocno utrudniony...  ::)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 25, 2010, 07:06:08 am
    Czyli jak zwykle identyfikatory, bramkarze, żeby nikt z profanów się nie prześliznął. 
    Wyobraźnia znowu pana poniosła. 
    Nie wyobraźnia tylko relacja świadka, sympatyka 'focolari', który po prostu chciał się zorientować, bez podtekstów. Podtekstów dostarczyli sami bramkarze. No ale pan masz zawsze gotową formułkę. Choćby Anioł z Nieba przemówił dla pana to będzie tylko wroga propaganda.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Marca 25, 2010, 10:45:24 am
    Niebo a ja pisze o spotkaniu:)
    Jak Pani śmie porównywać spotkanie z Samym Kiko do jakiegoś Nieba??? ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Martyna w Marca 25, 2010, 14:42:56 pm
    wrecz przeciwnie ja nie porownuje:D:D:D:D nie mogłabym!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: traditio20 w Marca 28, 2010, 19:21:02 pm
    Z neokatechumenalnych nowości:
    Rok rocznie w sąsiedniej parafii w Niedziele Męki Pańskiej na Mszy zbiera się neoństwo. Dziś miałem niebywały zaszczyt uczestniczyć w takiej Mszy, podczas której nowi bracia wstępowali na Drogę. Wszystko zaczęło się od uroczystej procesji, podczas której dumnie wkroczyli neoni, wymieszani z księżmi, trzymający wielkie, świeżo zerwane liście przypominające palmy. Zasiedli w zarezerwowanych ławkach i wytrzymali tak aż do credo, kiedy cała wataha wysypała się na stopnie ołtarzowe, ustawiła tyłem do tabernaculum, na środek wyszedł guru, wziął gitarę i cała gromadka zaśpiewała "Credo" na wyświechtaną i beznadziejną melodyjkę (mogę udostępnić ją chętnym, gdyż została przezemnie zarchiwizowana). 
    Po Eucharystii nie omieszkałem skomentować znajomym tego wydarzenia, za co zostałem zaatakowany i wyklęty przez 2 panie, które poinformowały mnie, że "trzeba czekać wiele lat, aby móc coś na drodze osiągnąć".
    Kyrie eleison!
     
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 28, 2010, 21:19:45 pm
    ... co zostałem zaatakowany i wyklęty przez 2 panie ...
    Tzw 'ciotki rewolucji', jeden z paskudniejszych produktów złego ducha,  znane są w każdej społeczności. Wydanie kikokarmenackie musi być jednak specjalne ;).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: traditio20 w Marca 28, 2010, 22:20:16 pm
    Atakują ze zdwojoną siłą... ;) Żałuję, tylko, że nie rzuciłem jakąś ciętą ripostą, ale ugryzłem się w język :P
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Marca 28, 2010, 22:50:24 pm
    Atakują ze zdwojoną siłą... ;) Żałuję, tylko, że nie rzuciłem jakąś ciętą ripostą, ale ugryzłem się w język :P
    Jeszcze by pan trafił na wujka - mistrza ciętej riposty i co by pan zrobił jak by wróciło ze zwielokrotnioną siłą ???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: traditio20 w Marca 28, 2010, 23:20:17 pm
    Miałbym problem ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 29, 2010, 07:13:26 am
    Atakują ze zdwojoną siłą... ;) Żałuję, tylko, że nie rzuciłem jakąś ciętą ripostą, ale ugryzłem się w język :P
    ... i pozbawił je Pan palmy męczeństwa ;).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: spanish inquisition w Kwietnia 03, 2010, 19:51:47 pm
    Nie czytałem wprawdzie ostatnich stron dyskusji, ale chciałbym się wstrzelić z jednym pytaniem. W czasie dyskusji o statucie DN i o warunku comiesięcznego uczestnictwa we Mszy św. parafialnej, znajomy ksiądz ("prezbiter") wyjawił mi bez większych ogródek, że w naszym mieście wspólnota DN "nie stosowała się nigdy do tego warunku. Teraz on już w ogóle nie obowiązuje. Kiedyś taki warunek był, ale nigdy się do niego nie stosowaliśmy" (cytat z pamięci). Czy ktoś z Państwa wie, jak to wygląda obecnie i czy ten warunek rzeczywiście już nie obowiązuje?
    Jeśli się uda, może niedługo wkręcę się na neońskie posiedzenie, żeby obadać te ich schadzki od środka i skonfrontować moją opinię z rzeczywistością.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: traditio20 w Kwietnia 04, 2010, 10:42:47 am
    Cytuj
    Jeśli się uda, może niedługo wkręcę się na neońskie posiedzenie, żeby obadać te ich schadzki od środka i skonfrontować moją opinię z rzeczywistością.

    Też myślałem o rozwalaniu DN od środka i zobaczyć jak to wygląda od wewnątrz, aczkolwiek szkoda mi trochę na to czasu i weekend wolę poświęcić na uczestnictwo w Najświętszej Ofierze w formie nadzwyczajnej :P Ale jeżeli będzie Pan już w strukturach, to gorąco liczę na relację :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: spanish inquisition w Kwietnia 04, 2010, 15:04:40 pm
    Mnie nie chodzi o aż tak szeroko zakrojoną dywersję. Na to również nie miałbym ani czasu, ani śmiałości wystawiać się niepotrzebnie na takie duchowe niebezpieczeństwo. Chciałem natomiast zweryfikować niektóre zarzuty co do liturgii neo i wierności statutowi, a może bardziej - zweryfikować standardowe odpowiedzi dyżurnych neonów na te właśnie zarzuty. Zamierzam jednorazowo uczestniczyć w ich "Eucharystii" żeby obalić lub potwierdzić takie mity jak dostępność dla Katolika z zewnątrz, wierność statutowi i nadrzędnym przepisom, zwłaszcza w kwestii przyjmowania Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej, wygłaszania homilii itp. Oczywiście jeszcze będę się przygotowywać merytorycznie do wizyty, a po fakcie nie omieszkam podzielić się spostrzeżeniami. Zaznaczam, że na razie to dopiero idea :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Kwietnia 04, 2010, 15:35:32 pm
    Mnie nie chodzi o aż tak szeroko zakrojoną dywersję. Na to również nie miałbym ani czasu, ani śmiałości wystawiać się niepotrzebnie na takie duchowe niebezpieczeństwo. Chciałem natomiast zweryfikować niektóre zarzuty co do liturgii neo i wierności statutowi, a może bardziej - zweryfikować standardowe odpowiedzi dyżurnych neonów na te właśnie zarzuty. Zamierzam jednorazowo uczestniczyć w ich "Eucharystii" żeby obalić lub potwierdzić takie mity jak dostępność dla Katolika z zewnątrz, wierność statutowi i nadrzędnym przepisom, zwłaszcza w kwestii przyjmowania Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej, wygłaszania homilii itp. Oczywiście jeszcze będę się przygotowywać merytorycznie do wizyty, a po fakcie nie omieszkam podzielić się spostrzeżeniami. Zaznaczam, że na razie to dopiero idea :)
    Życzę Panu, aby Pan w te święta zajął sie umacnianiem własnej wiary i czerpaniem łask płynących od Zmartwychwstałego, a nie czerpał wzorce z postawy Judasza chodzącego i szukającego sposobności jakby tu wydać Jezusa...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Kwietnia 04, 2010, 16:35:16 pm
    OOOOOOOOOOOOOOOOOO
    Jak widzę ktoś tu uważa że DN jest tożsama z Panem Jezusem Jak Mistyczne Ciało czyli Kościół Katolicki.
    Brawo Panie Hellsing.
    A liczyłem na to że powie Pan tak: Proszę bardzo. Serdecznie zapraszamy na naszą liturgię Mszy św. Wszak wszyscy jesteśmy katolikami i my podobnie jak wy tradsi nie mamy nic do ukrycia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Kwietnia 04, 2010, 17:36:47 pm
    Życzę Panu, aby Pan w te święta zajął sie umacnianiem własnej wiary i czerpaniem łask płynących od Zmartwychwstałego, a nie czerpał wzorce z postawy Judasza chodzącego i szukającego sposobności jakby tu wydać Jezusa...
    Czy postawą Judasza jest chęć sprawdzenia jak to wszystko u Was w praktyce wygląda? Jeśli u Was jest wszystko ok, to owe doświadczenia na pewno ubogacą Pana SI w sensie pozytywnym :) I powinien się Pan cieszyć, bo może kolejna osoba dołączy do Waszej trzódki ;D A tu takie reakcje...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: cabbage w Kwietnia 04, 2010, 17:45:12 pm
    Hohoho, jaka reakcja... a czemuż to takie nerwy? Nie wolno na Mszę do was?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: traditio20 w Kwietnia 04, 2010, 17:45:24 pm
    Cóż, jeżeli będę mógł jakoś pomóc w dywersji DN to służę pomocą ;) Ciekaw jestem jedynie wniosków. Ja obserwuję najbliższą Drogę i jak na razie mam mieszane uczucia Najprawdopodobniej, gdybym wstąpił w ich szeregi (w roli dywersanta), to większość moich znajomych, znających moją "sympatię" do Drogi, nie daj Boże, uwierzyłaby w zbawienne działanie tej wspólnoty, skoro przekabacili ultrakonserwatystę :P
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: cabbage w Kwietnia 04, 2010, 17:53:21 pm
    Wydaje mi się, że w tak zamkniętej wspólnocie przeprowadzanie dywersji nie ma sensu. Trzeba tylko zbierać dowody na ich działalność niezgodną z przepisami- fotografie, filmiki, nagrania i donosić do Watykanu. Jedyna rada. Tylko tak rozumiem dywersję, ale to nie jest dywersja, tylko atak  ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Kwietnia 04, 2010, 18:40:25 pm
    Brawo.
    Pani Cappage ma po Triduum bojowe nastawienie. :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: traditio20 w Kwietnia 04, 2010, 18:41:43 pm
    Hmm... Nie przyszło mi nawet na myśl szpiclowanie, ale to chyba najlepsze rozwiązanie! Brawo Pani Cabbage! ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Kwietnia 04, 2010, 19:25:50 pm
    Mikrofilmy robić! ;D W sumie gdyby nie to, że już nie jestem w pewnej parafii, to i ja mógłbym tam wniknąć :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: cabbage w Kwietnia 04, 2010, 20:19:51 pm
    Dziękuję ;) Bojowe nastawienie? Czy ja wiem? Prawda jest taka, że ja uważam, że po prostu Watykan nie wie, jak są traktowane jego polecenia. I trzeba to udowodnić i pokazać, a wtedy może znowu będzie jakaś akcja zmieniania Neo, a jak to się nie uda, może zostanie to w końcu zlikwidowane... np. na początek- rozwiązanie wszystkich wspólnot, które nie dostosowują się do poleceń Watykanu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: K.L.O w Kwietnia 04, 2010, 20:25:36 pm
    Na pierwszy ogień Bractwo by poszło, zapewaniam Panią :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: cabbage w Kwietnia 04, 2010, 20:31:36 pm
    wspólnot Drogi, oczywiście ;) A czemuż Bractwo by poszło? Za modlitwę wielkopiątkową? Do czego jeszcze się nie dostosowało?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: K.L.O w Kwietnia 04, 2010, 20:36:38 pm
    Do nauki SWII, sama Pani doskonale wie ;) życzę odpoczynku od forum, przeżyć związanych ze Zmartwychwstaniem, tutaj ciężko ich doznać, pozdrawiam serdecznie. To nie miało byc złośliwe - jeśli takie było niech Panienka wybaczy :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: cabbage w Kwietnia 04, 2010, 20:41:04 pm
    E tam, IDP też tak ma ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: K.L.O w Kwietnia 04, 2010, 20:50:09 pm
    Czy Pani wybiera się do stolicy na Konferencje?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Kwietnia 05, 2010, 02:14:44 am
    Proponuje zostawic neonow w spokoju i zając się własną formacją.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: spanish inquisition w Kwietnia 05, 2010, 12:00:06 pm
    Życzę Panu, aby Pan w te święta zajął sie umacnianiem własnej wiary i czerpaniem łask płynących od Zmartwychwstałego, a nie czerpał wzorce z postawy Judasza chodzącego i szukającego sposobności jakby tu wydać Jezusa...

    Pomimo ironii dziękuję za życzenia i troskę o moją wiarę. Ja życzę Panu (i sobie również) cnotliwej pokory, byśmy nie stali się jako żydzi, których przesadna wiara w Boską przychylność zwiodła na drogę grzechu i ciemności.

    Proponuje zostawic neonow w spokoju i zając się własną formacją.

    Prostowanie Dróg i ścieżek dla Pana nie kłóci się z osobistą "formacją" - jeśli już używać nomenklatury wspólnotowej... ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 07, 2010, 07:48:49 am
    Proponuje zostawic neonow w spokoju i zając się własną formacją.
    Czy jest w tym jakaś sprzeczność? Uważam, że niekoniecznie. Mówi się, że Pan Bóg potrafi "pisać prosto na pokrzywionych liniach".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Kwietnia 08, 2010, 21:19:13 pm
    Dziękuję ;) Bojowe nastawienie? Czy ja wiem? Prawda jest taka, że ja uważam, że po prostu Watykan nie wie, jak są traktowane jego polecenia. I trzeba to udowodnić i pokazać, a wtedy może znowu będzie jakaś akcja zmieniania Neo, a jak to się nie uda, może zostanie to w końcu zlikwidowane... np. na początek- rozwiązanie wszystkich wspólnot, które nie dostosowują się do poleceń Watykanu.

    Jaki Watykan???
    Przeciez blizej sa biskupi.
    Az sie wierzyc nie chce, ze kiedys wyalano takich z Kościoła, nazywano heretykami, a nawet toczono z nimi krwawe wojny.
    WIdac, ze panom biskupom wisi wszystko.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: kamilek w Kwietnia 11, 2010, 10:43:12 am
    .
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Kwietnia 11, 2010, 10:55:03 am

    http://www.diecezja.waw.pl/zielonka/dokument.php?id=388

    A.   
    Jak można było...
    Dzień dzisiejszy jest dniem wielkiego smutku dla naszego Narodu, dniem, w którym prawie nikt nie pozostaje obojętny wobec tragedii, która nas dotknęła. W katastrofie rządowego samolotu pod Smoleńskiem, po raz kolejny, zginął kwiat polskiego życia (10-04, 22:14)
    A.   
    Jak można było... cd.
    społecznego i politycznego. W takim dniu, jak dzisiaj z żalem pytam: DLACZEGO? Dlaczego z Mszy Świętej robi się takie „przedstawienie”? Dlaczego wspólnota neokatechumenalna nie potrafi uszanować takiego ciosu i bólu, jakie uderzyły w nasz Naród? (10-04, 22:15)
    A.   
    Jak można było... cd.
    Pierwszy raz uczestniczyłam w czymś takie i jestem przerażona tym, co zobaczyłam… (10-04, 22:16)
    Marta   
    ???
    nierozumiem przez co miałaby ta wspólnota nie uszanowac dzisiejszych wydarzen..?? (10-04, 22:29)
    parafianin w   
    Oburzenie
    To dzień żałoby, smutku i milczenia. To niestosowne promować przy takiej okazji jakieś grupy poklaskujące, jakby nic nie rozumiejące. A ludzie przyszli się pomodlić, ni poklaskiwać. Brak wyczucia i kompromitacja neokatechumenatu. (10-04, 23:46)
    robert   
    Jestem w szoku
    Dlaczego neokatechumenat nie potrafi uszanować zwykłych ludzkich uczuć. Czy nie widzieliście że ludzie płaczą kiedy podskakiwaliście jak nic nie rozumiejące pajace? Czy tylko wy zjedliście rozumy normalnych ludzi. Wobec tragedii dajcie ludziom normalnym m (11-04, 0:04)

    Ta masońska sekta wewnątrz kościoła nawet z takiej okazji robi gitarową propagandę do poklaskania sobie.
    ??? a co chodzi gdzie niby jest jakaś propaganda?? Czy niektórzy nawet w obliczu Narodowej tragedii nie mogą przestać strzykać jadem nienawiści??
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: kamilek w Kwietnia 11, 2010, 11:05:55 am
    .
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Kwietnia 11, 2010, 11:21:34 am
    Podpowiedź: przyszli na ten szabat ludzie niezwiązani z neonami i byli w szoku co można wyprawiać na Szabacie żałobnym.
    Jaki Szabat?? W synagodze byli???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: kamilek w Kwietnia 11, 2010, 11:39:13 am
    .
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 11, 2010, 12:46:53 pm
    Podpowiedź: przyszli na ten szabat ludzie niezwiązani z neonami i byli w szoku co można wyprawiać na Szabacie żałobnym.
    Jaki Szabat?? W synagodze byli???
    Niechcący prawdę powiedziało. W cywilizacji żydowskiej tak mają, że czas się dla nich nie liczy, do dziś przeżywają i chcą się mścić za coś, co im się przytrafiło kilka tysięcy lat temu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Kwietnia 11, 2010, 13:26:57 pm
    Wstyd. Żałoba wymaga refleksji, zadumy i modlitwy, a nie  klaskania i grania na gitarce. Wstyd i skandal. Grać na gitarce i przyklaskiwać możecie sobie podczas  ślubu neońskiej pannicy i kawalera. WSTYD i jeszcze raz WSTYD!!!!!!!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: kamilek w Kwietnia 11, 2010, 13:31:34 pm
    .
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Kwietnia 11, 2010, 13:35:37 pm
    Byłam wczoraj na Mszy w Katedrze Polowej. Łzy, znicze, kwiaty, zaduma. Po Mszy pieśń "Boże coś Polskę".
    Łzy same płynęły. Nie życzyłabym sobie żadnego aktywisty DN  klaszczącego radośnie. Żałobę trzeba pozwolić sobie i innym przeżyć, a nie na siłę udawać i narzucać komuś radość.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Kwietnia 11, 2010, 13:41:15 pm
    Nikt nikomu nie nakazuje brać udział w Mszach i liturgiach sprawowanych dla Wspólnot DN. Jak ktoś nie rozumie tej formy pobożności to niech się nie gorszy i nie chodzi na takie liturgie. Natomiast zwykłym chamstwem jest narzucanie przez osoby z zewnątrz tego jak ma wyglądać przeżywanie danych celebracji w tych Wspólnotach. W DN akcenty położone są na radość ze Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa i Jego zwycięstwo nad śmiercią, a więc na Nadzieję życia wiecznego i narodziny dla Nieba zmarłych wiernych.

    Cytuj
    „A jeśli Chrystus nie zmartwychwstał, daremne jest nasze nauczanie, próżna jest także wasza wiara.  A jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał, daremna jest wasza wiara i aż dotąd pozostajecie w swoich grzechach. Tak więc i ci, co pomarli w Chrystusie, poszli na zatracenie. Jeżeli tylko w tym życiu w Chrystusie nadzieję pokładamy, jesteśmy bardziej od wszystkich ludzi godni politowania. Tymczasem jednak Chrystus zmartwychwstał jako pierwszy spośród tych, co pomarli.” 1Kor15,14.17-20
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: kamilek w Kwietnia 11, 2010, 13:47:53 pm
    .
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Kwietnia 11, 2010, 13:51:47 pm
    Panie Hellsing, zwykłym chamstwem jest narzucanie komuś radości podczas żałoby. I proszę nie przekręcać cytatów z Pisma Świętego na własny użytek. To niestosowne. Wiara daje nam nadzieje na życie przyszłe, ale to nie oznacza, żeby na pogrzebie klaskać i cieszyć się.  Czyżby obrzęd  zaczerpnięty z buddyzmu, gdzie cały orszak pogrzebowy tańczy i śpiewa?
    Droga Neokatechumenalna wyprała Was z wszelkich ludzkich uczuć.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Kwietnia 11, 2010, 14:11:33 pm
    Byłem dzisiaj w Rzeszowie na sumie i tam też śpiewali jakieś radosne pieśni pewnie kolejni wyprani z uczuć chrześcijanie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Kwietnia 11, 2010, 14:12:59 pm

    Droga Neokatechumenalna wyprała Was z wszelkich ludzkich uczuć.

    Zaraz zaraz.
    Sama DN nikogo nie moze zmusic do niczego.
    Sa dorosli i sami decyduja co robia.
    JUz wspominalem, ze z powodow "mniej waznych" - Husyci - wybuchaly wojny.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Kwietnia 11, 2010, 14:14:28 pm
    Byłem dzisiaj w Rzeszowie na sumie i tam też śpiewali jakieś radosne pieśni pewnie kolejni wyprani z uczuć chrześcijanie.


    Tu nie chodzi o pieśni, ale o klaskanie w łapki robienie szopki.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Kwietnia 11, 2010, 14:17:22 pm
    Byłem dzisiaj w Rzeszowie na sumie i tam też śpiewali jakieś radosne pieśni pewnie kolejni wyprani z uczuć chrześcijanie.
    Co to ma wspolnego z Mszą w intencji tragicznie zmarlych?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Kwietnia 11, 2010, 14:23:30 pm
    Adepci DN nie rozumieją, że klaskanie w ręce jest niestosowne podczas żałoby.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Kwietnia 11, 2010, 14:23:54 pm
    Panie Hellsing, zwykłym chamstwem jest narzucanie komuś radości podczas żałoby. I proszę nie przekręcać cytatów z Pisma Świętego na własny użytek. To niestosowne. Wiara daje nam nadzieje na życie przyszłe, ale to nie oznacza, żeby na pogrzebie klaskać i cieszyć się.  Czyżby obrzęd  zaczerpnięty z buddyzmu, gdzie cały orszak pogrzebowy tańczy i śpiewa?
    Droga Neokatechumenalna wyprała Was z wszelkich ludzkich uczuć.
    Ja nie chodzę tam gdzie się źle czuję, więc jeśli ktoś robi na odwrót to może mieć jedynie pretensje sam do siebie i tyle. Nikt nikomu nie kazał iść na tą Mszę, osoby które chodzą na liturgię na DN powinny akceptować jej charakter, jeśli tego nie robią to jest to ich problem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Kwietnia 11, 2010, 14:26:59 pm
    Naprawdę nie dostrzegacie NICZEGO NIESTOSOWNEGO??? Tak zwyczajnie i po ludzku?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Kwietnia 11, 2010, 14:30:00 pm
    Naprawdę nie dostrzegacie NICZEGO NIESTOSOWNEGO??? Tak zwyczajnie i po ludzku?
    Tak, ja dostrzegam, niestosowność wypowiedzi Pani i Kolegów "Tradycjonalistów" wykorzystujących Narodową Tragedię do własnych partykularnych interesów - ataku na jedną ze wspólnot Kościoła Katolickiego. Jest to przykre i żenujące, szczególnie, że ma miejsce na "katolickim" forum...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Kwietnia 11, 2010, 14:32:40 pm


    Zaraz zaraz.
    Sama DN nikogo nie moze zmusic do niczego.
    Sa dorosli i sami decyduja co robia.
    JUz wspominalem, ze z powodow "mniej waznych" - Husyci - wybuchaly wojny.

    Normalnie muszę się z panem zgodzić :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: kamilek w Kwietnia 11, 2010, 14:33:02 pm
    .
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Kwietnia 11, 2010, 14:35:36 pm


    Panie... czy ludzie z ulicy z mojego miasteczka są Tradycjonalistami?

    PS. Ja za tradycjonalistę się nie uważam.
    Cóż nikt nie jest doskonały ... ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Kwietnia 11, 2010, 14:38:59 pm
    Proszę Pana, jeśli Panu nie pasuje to Forum to proszę tu nie przychodzić, tak samo jak według słów jednego z Panów osoby, którym nie odpowiada liturgia neo nie powinny na nią przychodzić.
    Podkreślam jeszcze raz: klaskanie w łapy podczas Mszy Świętej w Zielonce było  NIESTOSOWNE. Nie umiecie się zachować. Nie macie taktu. Żenada i wstyd, że w łonie KK jest taki twór.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: kamilek w Kwietnia 11, 2010, 14:43:55 pm
    .
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Kwietnia 11, 2010, 14:48:03 pm


    Gdy oglądałem ten szoł dla papieża http://www.youtube.com/watch?v=p4wWoNFlPPs to byłem przerażony.


    Papież natomiast wyglądał na zadowolonego.




    W życiu nie widziałem dumniejszej baby niż Carmen, która miała ze wszystkimi fotkę, mieszkała nad Jordanem gadała z papieżem i jeszcze tylko Wikariusz Chrystusa ma jej prawo przerwać przemówienie..

    Młody pan jest to zapewne wiele tłumaczy. Co oznacza zwrot 'która miała ze wszystkimi fotkę, "?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Kwietnia 11, 2010, 14:48:33 pm
    Proszę Pana, jeśli Panu nie pasuje to Forum to proszę tu nie przychodzić, tak samo jak według słów jednego z Panów osoby, którym nie odpowiada liturgia neo nie powinny na nią przychodzić.
    Podkreślam jeszcze raz: klaskanie w łapy podczas Mszy Świętej w Zielonce było  NIESTOSOWNE. Nie umiecie się zachować. Nie macie taktu. Żenada i wstyd, że w łonie KK jest taki twór.

    Pani Tonyu, to nie twór. To nowotwór, potocznie zwany rakiem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Kwietnia 11, 2010, 14:51:50 pm

    Pani Tonyu, to nie twór. To nowotwór, potocznie zwany rakiem.

    Pan w temacie DN jak zwykle merytorycznie. 

    Na szczęście Papież o DN mówi tak "niedawne zatwierdzenie Statutów Drogi przez Papieską Radę ds. Świeckich było potwierdzeniem uznania i przychylności Stolicy Apostolskiej dla dzieła, jakie wzbudził Pan za pośrednictwem inicjatorów. Papież, Biskup Rzymu, jest wam wdzięczny za wielkoduszną posługę na rzecz ewangelizacji tego miasta oraz za oddanie i poświęcenie, z jakim głosicie orędzie chrześcijańskie we wszystkich środowiskach. Dziękuję wam wszystkim."

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: kamilek w Kwietnia 11, 2010, 14:56:22 pm
    .
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Kwietnia 11, 2010, 14:56:56 pm

    Pani Tonyu, to nie twór. To nowotwór, potocznie zwany rakiem.

    Pan w temacie DN jak zwykle merytorycznie. 

    Na szczęście Papież o DN mówi tak "niedawne zatwierdzenie Statutów Drogi przez Papieską Radę ds. Świeckich było potwierdzeniem uznania i przychylności Stolicy Apostolskiej dla dzieła, jakie wzbudził Pan za pośrednictwem inicjatorów. Papież, Biskup Rzymu, jest wam wdzięczny za wielkoduszną posługę na rzecz ewangelizacji tego miasta oraz za oddanie i poświęcenie, z jakim głosicie orędzie chrześcijańskie we wszystkich środowiskach. Dziękuję wam wszystkim."


    panie tkiller, jakby Papież widział co ten rak wyczynia to by sie za głowę złapał. Może czas wreszcie zrobić dokumentację tych wyskoków kikokarmenackich pajacyków i dostarczyć gdzie trzeba.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Kwietnia 11, 2010, 15:00:31 pm



    panie tkiller, jakby Papież widział co ten rak wyczynia to by sie za głowę złapał. Może czas wreszcie zrobić dokumentację tych wyskoków kikokarmenackich pajacyków i dostarczyć gdzie trzeba.

    Dobrze że pan wie lepiej od Papieża, to jeszcze pan tego nie robi? Karygodne zaniedbanie panie szkielet. Zapewne lepiej pan otworzy oczy Papieża niż Biskupi japońscy.

    Panie kamilek  spytam wprost czy pod tym linkiem to Pański wpis?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: kamilek w Kwietnia 11, 2010, 15:02:57 pm
    .
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Kwietnia 11, 2010, 15:06:00 pm
    Mam nadzieje, że się poprawię i szybko nadrobię stracony czas panie tkiller. Proszę się pomodlić za mnie i za moje postanowienie. Z góry Bóg Zapłać za modlitwę panie tkiller.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: kamilek w Kwietnia 11, 2010, 15:19:49 pm
    .
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: siloam w Kwietnia 11, 2010, 16:25:27 pm
    Cytuj
    osoby które chodzą na liturgię na DN powinny akceptować jej charakter, jeśli tego nie robią to jest to ich problem.
    Żenująca wypowiedź. Pan nadal nie rozumie, że w czasie żałoby taniec jest niestosowny? Nawet jeżeli jesteśmy w okresie wielkanocnym to, gdy ktoś umiera to smutek jest czymś normalnym. Pan Jezus nie tańczył przy śmierci Łazarza. Natomiast DN zachowała się zupełnie jak Świadkowie Jehowy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Kwietnia 11, 2010, 17:43:33 pm
    Mało mnie interesują neoni i unikam wątków im poświęconych, ale to rzeczywiście żenada i zgrorszenie. Nastepnym razem pofikajcie jeszcze koziołki.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Nathanael w Kwietnia 11, 2010, 17:59:49 pm
    A dejcie se już spokój z tym neo.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 11, 2010, 19:02:35 pm
    zwykłym chamstwem jest narzucanie przez osoby z zewnątrz tego jak ma wyglądać przeżywanie danych celebracji …
    … natomiast nadzwyczajną „kulturą inaczej” jest pozbawienie wiernych w kościele na Domaniewskiej w Warszawie klęczników, choć to jest także kościół parafialny, rzymskokatolicki a nie sekciarski zbór.

    Panie Hellsing, zwykłym chamstwem jest narzucanie komuś radości podczas żałoby. I proszę nie przekręcać cytatów z Pisma Świętego na własny użytek. To niestosowne. Wiara daje nam nadzieje na życie przyszłe, ale to nie oznacza, żeby na pogrzebie klaskać i cieszyć się.  Czyżby obrzęd  zaczerpnięty z buddyzmu, gdzie cały orszak pogrzebowy tańczy i śpiewa?
    Droga Neokatechumenalna wyprała Was z wszelkich ludzkich uczuć.
    ... i tego co nazywamy cywilizacją łacińską ...

    Proszę Pana, jeśli Panu nie pasuje to Forum to proszę tu nie przychodzić, tak samo jak według słów jednego z Panów osoby, którym nie odpowiada liturgia neo nie powinny na nią przychodzić.
    Podkreślam jeszcze raz: klaskanie w łapy podczas Mszy Świętej w Zielonce było  NIESTOSOWNE. Nie umiecie się zachować. Nie macie taktu. Żenada i wstyd, że w łonie KK jest taki twór.
    Absolutnie, w całej rozciągłości się z Panią zgadzam, niech się przeniosą do "domusa", czy na pustynię Negev, wsio adno, tylko wara od Kościoła Świętego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Kwietnia 11, 2010, 20:25:59 pm
    Absolutnie, w całej rozciągłości się z Panią zgadzam, niech się przeniosą do "domusa", czy na pustynię Negev, wsio adno, tylko wara od Kościoła Świętego.


    Pan ciągle swoje, a Papież mówi tak:  Droga Neokatechumenalna wpisuje się w tę kościelną misję jako jedna z wielu form nowej ewangelizacji, wzbudzonych przez Ducha Świętego po Soborze Watykańskim II"
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Kwietnia 11, 2010, 21:46:04 pm
    Który? Benedykt, czy Jan Paweł II? Zresztą chociażby abp Lefebvre tak mówił, to to by była i tak tylko jego opinia. Poza tym papież pewnie nie jest świadom tego co się u Was dzieje (tak jak nie był świadom np poglądów bp Williamsona).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Kwietnia 11, 2010, 21:53:35 pm
    Benedykt XVI, myślę że wbrew opinii panującej na tym forum dokładnie zna DN z każdej strony.   
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: kamilek w Kwietnia 11, 2010, 21:54:08 pm
    .
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Kwietnia 11, 2010, 22:02:27 pm
    To może trza ich wszystkich wyrżnąć w pień i wypalić ogniem ich herezje? ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 11, 2010, 22:07:41 pm
    To może trza ich wszystkich wyrżnąć w pień i wypalić ogniem ich herezje? ;D
    Znowu mnie Pan uprzedził. Szymona de Montfort na nich znaleźć i wszyscy będą zadowoleni, oni w swoim pojęciu będą męczennikami a Kościół uwolni się od groźnej herezji.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: cabbage w Kwietnia 11, 2010, 22:08:45 pm
    Cytuj
    Jak można płakać z powodu wielkiej Łaski jaką okazał nasz Pan, tym zacnym ludziom.
    A czy neokatechumenat nie pomyślał, że wielu spośród tych ludzi może być w czyśccu? A nawet w piekle?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 11, 2010, 22:12:35 pm
    Cytuj
    Jak można płakać z powodu wielkiej Łaski jaką okazał nasz Pan, tym zacnym ludziom.
    A czy neokatechumenat nie pomyślał, że wielu spośród tych ludzi może być w czyśccu? A nawet w piekle?
    Ta sekta odrzuca czyściec (przynajmniej dla swoich adeptów) i piekło.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 11, 2010, 22:13:55 pm
    Benedykt XVI, myślę że wbrew opinii panującej na tym forum dokładnie zna DN z każdej strony.   
    Ze strony krzeseł na Domaniewskiej też? ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: kamilek w Kwietnia 11, 2010, 22:15:08 pm
    .
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Kwietnia 11, 2010, 22:20:46 pm
    Cytuj
    Jak można płakać z powodu wielkiej Łaski jaką okazał nasz Pan, tym zacnym ludziom.
    A czy neokatechumenat nie pomyślał, że wielu spośród tych ludzi może być w czyśccu? A nawet w piekle?
    Ta sekta odrzuca czyściec (przynajmniej dla swoich adeptów) i piekło.

    Ta sekta do której Pan należy?

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: kamilek w Kwietnia 12, 2010, 04:27:56 am
    .
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Kwietnia 12, 2010, 07:59:38 am
    DN to taka ,,rewolucja kulturalna" w Kościele. Zachowanie neonów w czasie żałoby wyraźnie to pokazuje.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 12, 2010, 08:59:15 am
    DN to taka ,,rewolucja kulturalna" w Kościele. Zachowanie neonów w czasie żałoby wyraźnie to pokazuje.
    Hmm ... w Kościele czy, na szczęście, ciągle na Jego peryferiach? Wprawdzie sporo obcych komórek przeniknęło do struktur ale widać już mobilizację mechanizmów obronnych charakterystycznych dla zdrowego Organizmu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Kwietnia 12, 2010, 09:16:16 am
    Niestety chyba w Kościele. Część hierarchii wyraźnie popiera DN, a zdecydowana większość przygląda się biernie. Kościół w Polsce słabnie z dnia na dzień więc i przyzwolenie na rozmaite ekscesy będzie rosło. Wszak wiadomo, iż tonący brzytwy się chwyta.
    Wyraźnie widać, iż brzytwa nic nie pomoże po katechezach zwiastowania w mojej rodzinnej miejscowości zostały w tym roku cztery osoby. Poszedłem do swojej parafii na triduum i byłem przerażony. Średnia wieku uczestników dobrze ponad 50 lat.  Jeszcze dekada i wielu z tych ludzi już tam nie będzie. Posoborowie w Polsce nabiera wody.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: traditio20 w Kwietnia 12, 2010, 23:26:29 pm
    Jedyne co można napisać w tym miejscu to wrażenie, że to niesamowite egotyczne społeczeństwo pokazało nam swoje warcholstwo. Jak można w obliczu takiej tragedii być aż tak mocno skupionym na sobie. My chcemy, my chwalimy, my śpiewamy. Pozostaje zostawić tę sektę samą sobie, to może w końcu zemrze. Osobiście ogłaszam polowanie na ducha soboru, sam powyrywam mu pióra (proszę nie mylić ducha soboru z Trzecią Osobą Trójcy Świętej).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Kwietnia 12, 2010, 23:58:16 pm
    DN to taka ,,rewolucja kulturalna" w Kościele. Zachowanie neonów w czasie żałoby wyraźnie to pokazuje.

    Ludzie pogrążenie w żałobie, świat wysyła kondolencje i solidaruzyje się z nami w żałobie, nikt w łapy nie klaszcze. A neoni  promują "radowanie się". Zachowują się jak głupki z psychiatryka albo kompletnie wyprani z uczuć.  Niczego nie uszanują. Od dwóch dni budzę się w nocy z uczuciem straszliwego ciężaru, że stało się coś okropnego..... I mam na siłę klaskać w łapki i udawać, że nic się nie stało? I wmawiać sobie radość? Naprawdę, nie jest mi do śmiechu. Ani do klaskania.


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: kamilek w Kwietnia 13, 2010, 13:39:43 pm
    .
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 13, 2010, 14:46:10 pm
    modlą się inaczej ..
    To jest bardzo poważny sygnał, że i wierzą "trochę inaczej niż my", a do tego już dopuścić nie wolno. W niedzielę modlimy się: "Wierzę w jeden Kościół", a nie "wspólnotę wspólnot" głoszących własne pomysły.

    P.S. Powisiało i już niema. Posoborowiki wszystkich fszpulnot łączcie się!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Kwietnia 14, 2010, 15:39:08 pm
    Cytuj
    Jak można płakać z powodu wielkiej Łaski jaką okazał nasz Pan, tym zacnym ludziom.
    A czy neokatechumenat nie pomyślał, że wielu spośród tych ludzi może być w czyśccu? A nawet w piekle?
    Nie mam słów...Czyżby taka neo-apokatastaza?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: x. Dominik w Kwietnia 15, 2010, 11:37:00 am
    Nikt nikomu nie nakazuje brać udział w Mszach i liturgiach sprawowanych dla Wspólnot DN. Jak ktoś nie rozumie tej formy pobożności to niech się nie gorszy i nie chodzi na takie liturgie. Natomiast zwykłym chamstwem jest narzucanie przez osoby z zewnątrz tego jak ma wyglądać przeżywanie danych celebracji w tych Wspólnotach.
    W tym komentowanym wypadku to DN przylazła z salki do kościoła i narzuciła normalnym ludziom swe radosne zabawy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 15, 2010, 13:28:51 pm
    Gdyby tylko te "zabawy" ale nadto treści aż do bólu szkodliwe:
    Cytuj
    "Przez stulecia eucharystia była kawałkowana i zaskorupiana, przepakowywana, aż do punktu, w którym w naszej mszy nie dostrzegaliśmy już zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. (...) W czwartym wieku, wraz z nawróceniem Konstantyna i wejściem do Kościoła pogańskich mas, które ani nie rozumiały Paschy, ani nie żyły nią, chrześcijaństwo stało się oficjalną, a zatem chronioną religią imperium. Także cesarz i jego dwór przybywali do kościoła aby celebrować eucharystię: tak zrodziły się ryty wejścia uświetnione pieśniami i psalmami, które z czasem wyeliminowano pozostawiając jedynie antyfonę - co jest prawdziwym absurdem. (...) Analogicznie dano miejsce procesjom na ofiarowanie, z czego wyłoniła się koncepcja religijności naturalnej, zmierzającej do zadowolenia bóstwa poprzez dary i ofiary. (...) Wraz z upływem wieków do mszy dodawano znaczące ilości modlitw prywatnych. Nie istniało już zgromadzenie, a msza nabrała tonu pokutnego, całkowicie kontrastującego z tym paschalnym uniesieniem, z którego wyrosła. (...) ...a kiedy ludzie przeżyli już prywatyzację mszy, erudycyjne, wyszukane, rozumowe teologie, które - jakkolwiek zawierają istotę, 'jądro' objawienia - przyobleczone są w filozoficzne szaty obce Chrystusowi i apostołom.... (...) Jest więc zrozumiałe dlaczego pojawił się Luter, dokonując wyraźnego zerwania ze wszystkim, co, jak wierzył, było czysto ludzkim dodatkiem i tradycją. (...) ...kiedy straci się z pola widzenia pytanie o to czym jest sakrament, a czym pamiątka, przechodzi się do definicji filozoficznych, które nie tylko nie mogą wyczerpać rzeczywistości, którą zawierają, ale nawet nie są koniecznie powiązane z filozofią wykorzystaną do tego, by je sformułować. Dlatego Luter, który nigdy nie wątpił w realną obecność Chrystusa w eucharystii, odrzucił 'transsubstancjację', ponieważ była związana z arystotelejsko-tomistyczną koncepcją substancji, obcą Kościołowi apostołów i Ojców. (...) Surowość i sztywność Soboru Trydenckiego wytworzyła w liturgii mentalność statyczną, która przetrwała do dzisiaj, która łatwo gorszy się jakąkolwiek zmianą lub transformacją. A jest to błąd, ponieważ liturgia jest życiem, rzeczywistością Ducha żyjącego pośród ludzi. Z tego względu nigdy nie można jej zamknąć w butelce. (...) Wychodząc z surowej mentalności legalistycznej byliśmy świadkami głębokiej odnowy liturgii na Soborze Watykańskim II. Zdjęto osłony, które okrywały eucharystię. To ciekawe, że pierwotnie anafora [modlitwa konsekracyjna] nie była spisana, ale improwizowana przez przewodniczącego... (...) Kościół przez stulecia tolerował formy nieautentyczne. Dlatego widać jak 'Gloria', które było częścią liturgii godzin recytowanej przez mnichów, weszło do mszy, a z dwu czynności uczyniono jedną celebrację, 'Credo' zaś wyłoniło się wraz z pojawieniem się herezji i apostazji. Nawet 'Orate Fratres' jest szczytowym przykładem modlitw, którymi wypchano mszę do pełna... (...) Celem sprawowania eucharystii w sobotni wieczór nie jest ułatwienie niedzielnej rekreacji, ale powrót do korzeni: dla Żydów początek dnia odpoczynku zaczyna się od dostrzeżenia pierwszych trzech gwiazd w piątek, a dla całego Kościoła pierwsze nieszpory niedzielne odbywały się zawsze w sobotę wieczór... (...) W sobotę całym naszym istnieniem włączamy się w święto, by zasiąść do stołu Wielkiego Króla i już teraz zasmakować biesiady życia wiecznego. Po wieczerzy dzień kończy się serdeczną i przyjacielską uroczystością (...)".
    Z "Neokatechumenat: chrześcijańska inicjacja dla dorosłych", autorstwa ks. Piergiovanniego Devoto.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Torus w Kwietnia 15, 2010, 13:46:36 pm
    Na stronie tej parafii x proboszcz kasuje posty. Po prostu kryje salkowo-mszalne nadużycia. Czy ktoś z parafii dał znać do biskupa o tych salko-mszach?

    Jeżeli nie, to dalsze pomstowanie o tych neo-wyczynach jest bezcelowym biciem piany.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 15, 2010, 13:54:10 pm
    Oni godziwymi metodami postępować po prostu nie potrafią.

    P.S. Czy w tym przypadku, to diecezja Warszawsko-Praska?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Kwietnia 15, 2010, 14:15:58 pm
    Oni godziwymi metodami postępować po prostu nie potrafią.



    To zupełnie tak jak pan.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Kwietnia 15, 2010, 16:32:25 pm
    Co do tej książki - gdyby wyciąć herezje i bzdury, to by była całkiem logiczna, dobra pozycja. Szkoda tylko, że miałaby góra jedną stronę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 15, 2010, 22:44:38 pm
    Co do tej książki - gdyby wyciąć herezje i bzdury, to by była całkiem logiczna, dobra pozycja. Szkoda tylko, że miałaby góra jedną stronę. 
    A co by zostało z naszych dyżurnych kikokarmenistów bez ich zaklęć rzeczywistości?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: JRWF w Kwietnia 15, 2010, 22:58:45 pm
    A co by zostało z naszych dyżurnych kikokarmenistów bez ich zaklęć rzeczywistości?

    Znaki interpunkcyjne!  ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Kwietnia 15, 2010, 23:07:03 pm
    Nawet nie. Skorupka może.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Kwietnia 15, 2010, 23:26:46 pm
    Na stronie tej parafii x proboszcz kasuje posty. Po prostu kryje salkowo-mszalne nadużycia. Czy ktoś z parafii dał znać do biskupa o tych salko-mszach?

    Jeżeli nie, to dalsze pomstowanie o tych neo-wyczynach jest bezcelowym biciem piany.

    Wydaje mi się, że wielu biskupom takie wyczyny się podobają.  Mam wrażenie że niektórzy traktują całą sprawę na zasadzie, są źli urzędnicy i dobry car, który o niczym nie wie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Kwietnia 16, 2010, 11:11:15 am
    http://kosciol.wiara.pl/doc/494854.Swoje-miejsce-w-Kosciele
    I zaś wiara.pl ukazuje jak bardzo wierna jest duchowi Soboru...
    Cytuj
    Historia Drogi pokazuje, że jest ona owocem Soboru Watykańskiego II.
    Nie można się nie zgodzić...
    Cytuj
    Jak widać, Kościół katolicki w pełni akceptuje i popiera to, co dzisiaj dzieje się w neokatechumenacie.
    Cytuj
    Wszystkie tzw. nowinki liturgiczne w neokatechumenacie – czasem właśnie najbardziej krytykowane – sięgają swoją historią do Starego Testamentu lub do tradycji żydowskich świąt i celebracji.
    A tu inne smaczki.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Kwietnia 17, 2010, 03:06:08 am
    Ciekawe co by było gdyby tak liturgię KK oczyścić z naleciałości żydowskich?

    DN krytykuję religijność naturalną czyli antropocentryczną. Czy po to Bóg stał się człowiekiem, aby 1000 lat temu jakaś ,,mądra" pani odkryła że religijność naturalna jest bee.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Torus w Kwietnia 17, 2010, 17:04:37 pm
    Cytuj
    Cytat: Torus  Kwiecień 15, 2010, 13:46:36
    Na stronie tej parafii x proboszcz kasuje posty. Po prostu kryje salkowo-mszalne nadużycia. Czy ktoś z parafii dał znać do biskupa o tych salko-mszach?

    Jeżeli nie, to dalsze pomstowanie o tych neo-wyczynach jest bezcelowym biciem piany.

    Wydaje mi się, że wielu biskupom takie wyczyny się podobają.  Mam wrażenie że niektórzy traktują całą sprawę na zasadzie, są źli urzędnicy i dobry car, który o niczym nie wie.
    :) ...Panie Pablo... wszyscy wiemy. Ale formalnie trzeba protestować. Jeżeli tego nie robimy to grzeszymy świadomie ustępując pola-de facto - kolaborując.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 17, 2010, 19:40:16 pm
    Cytuj
    Tajemnica Eucharystii «jest zbyt wielkim darem, – pisał mój czcigodny poprzednik Papież Jan Paweł II – ażeby można było tolerować dwuznaczności i umniejszenia», zwłaszcza, gdy «ogołocona z wymiaru ofiarniczego, jest przeżywana w sposób nie wykraczający poza sens i znaczenie zwykłego braterskiego spotkania» (encyklika Ecclesia de Eucharistia, 10). Pod różnymi przytaczanymi motywacjami kryje się mentalność niezdolna do przyjęcia możliwości wkroczenia Boga w ten świat z pomocą człowiekowi. Kult nie może wyrastać z naszej fantazji. Byłby wtedy wołaniem w ciemności albo po prostu szukaniem własnej autoafirmacji. Prawdziwa liturgia zakłada, że Bóg odpowiada i ukazuje nam, jak mamy Go adorować. «Kościół może celebrować i adorować tajemnicę Chrystusa obecnego w Eucharystii właśnie dlatego, że sam Chrystus pierwszy mu się dał poprzez ofiarę Krzyża» (Benedykt XVI, adhortacja apostolska Sacramentum caritatis, 14). Kościół żyje tą obecnością, a jego racją bytu jest szerzyć ją na cały świat” – mówił Benedykt XVI.
    I co dyżurni kikokarmeniści? Papież nie wie o niczym? http://info.wiara.pl/doc/502839.Benedykt-XVI-potepia-wlaczanie-do-Eucharystii-obrzedow-innych (http://info.wiara.pl/doc/502839.Benedykt-XVI-potepia-wlaczanie-do-Eucharystii-obrzedow-innych)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Kwietnia 17, 2010, 20:37:15 pm
    I co dyżurni kikokarmeniści? Papież nie wie o niczym? http://info.wiara.pl/doc/502839.Benedykt-XVI-potepia-wlaczanie-do-Eucharystii-obrzedow-innych (http://info.wiara.pl/doc/502839.Benedykt-XVI-potepia-wlaczanie-do-Eucharystii-obrzedow-innych)

    Ja tam żadnej ekumenicznej Eucharystia w DN nie widziałem. My jesteśmy z natury mało ekumeniczni, za co dostaliśmy wilczy bilet w Japonii.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: siloam w Kwietnia 18, 2010, 13:59:17 pm
    My jesteśmy z natury mało ekumeniczni, za co dostaliśmy wilczy bilet w Japonii.
    Przedefiniował Pan sobie ekumenizm. Nie widziałem, że w kikonumenacie ekumenizmem nazywają posłuszeństwo biskupowi miejsca.  :o
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Kwietnia 19, 2010, 09:05:26 am
    Panu Torusowi odpowiadam, że oczywiście należy nazywać rzecz o imieniu, ale nie wierzę by neokatechumenat miał przetrwać w obecnej formie jakoś szczególnie długo. Jeśli chodzi o moją rodzinną miejscowość to w tym roku po katechezach zwiastowania zostały podobno cztery osoby.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Hotori w Kwietnia 22, 2010, 21:38:15 pm
    U ojców Paulinów u mnie w mieście jest neokatechumenat, ale jakoś nie mogłam się wybrać i nie byłam przekonana do wspólnoty. Podobno jest kilka grup i prowadzą je także ojcowie. Choć nie wszystkie osoby chcą by ta wspólnota istniała, wiele osób jest przeciwna tej sekcie, ale jest z byt mało głosów, które głośno mówią "nie".
    Choć nie rozumiem czemu KK zatwierdził ją jako wspólnotę katolicką?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Kwietnia 22, 2010, 23:09:38 pm
    Cytuj
    Choć nie rozumiem czemu KK zatwierdził ją jako wspólnotę katolicką?
    A co miał Papież zrobić?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Kwietnia 23, 2010, 02:01:09 am
    Współczesny Kościół trudno jest zrozumieć na trzeźwo.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Hotori w Kwietnia 23, 2010, 16:28:13 pm
    Współczesny Kościół trudno jest zrozumieć na trzeźwo.

    Wolę być trzeźwa, niż pijana (żart). Tak tylko jest zasadnicze pytanie, czy da radę zmienić ten współczesny Kościół ? Neokatechumenat to jeden z błędów Kościoła...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Kwietnia 23, 2010, 23:02:37 pm
    Są tacy nawet na tym forum, którzy nazywają go darem Ducha Świętego dla Kościoła. Często w dobrej wierze, ktoś może głosić naukę oddalającą kościół od misji jaką pozostawił Pan nasz Jezus Chrystus. Klasyk nazwał takich użytecznymi idiotami
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Hotori w Kwietnia 23, 2010, 23:20:39 pm
    Są tacy nawet na tym forum, którzy nazywają go darem Ducha Świętego dla Kościoła. Często w dobrej wierze, ktoś może głosić naukę oddalającą kościół od misji jaką pozostawił Pan nasz Jezus Chrystus. Klasyk nazwał takich użytecznymi idiotami

    Ten dar jest bardzo protestancki i masoński, nie ma nic wspólnego z Bogiem. Można zauważyć jak wiele sekt tworzy się właśnie z takich wspólnot.
    Moje wątpliwości co do takich ruchów charyzmatycznych były i są słuszne. Boli mnie to, że neony maja swoja Msze św. w sobotę a nie jak powinno być w niedziele.
    Takie ciche odsunięcie ludzi od prawdziwego Boga.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Kwietnia 24, 2010, 00:16:26 am
    Współczesny Kościół trudno jest zrozumieć na trzeźwo.

    Wolę być trzeźwa, niż pijana (żart). Tak tylko jest zasadnicze pytanie, czy da radę zmienić ten współczesny Kościół ? Neokatechumenat to jeden z błędów Kościoła...
    Cóż Papież i biskupi twierdzą inaczej :)) Ale są tacy co zawsze "wią lepiej", faryzeusze i sadyceusze też "wieli lepiej" co jest lepsze dla Narodu...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Kwietnia 24, 2010, 00:49:59 am
    Po owocach ich poznacie mówi pismo.

     Tutaj dużo do myślenia daje fragment z Biblii opowiadający o tym jak Apostołowie wypłynęli na połów i nic nie złowili, a jak zarzucili sieci na polecenie Jezusa Chrystusa były tak ciężkie że nie mogli ich wyciągnąć. Chciałbym podkreślić jeszcze raz że jeżeli Kościół oddala się od Chrystusa, a podąża w kierunku kultu człowieka jego misja staje się nieskuteczna. Uważam iż neokatechumenat zakorzeniony w mentalności lat 60 będzie stopniowo tracił popularność. 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Kwietnia 24, 2010, 02:41:20 am
    @ hellsing
    A pan jak zwykle mantruje... Moze jakis inny zestaw odpowiedzi?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Kwietnia 24, 2010, 12:03:39 pm
    Są tacy nawet na tym forum, którzy nazywają go darem Ducha Świętego dla Kościoła. Często w dobrej wierze, ktoś może głosić naukę oddalającą kościół od misji jaką pozostawił Pan nasz Jezus Chrystus. Klasyk nazwał takich użytecznymi idiotami



    "Droga Neokatechumenalna wpisuje się w tę kościelną misję jako jedna z wielu form nowej ewangelizacji, wzbudzonych przez Ducha Świętego po Soborze Watykańskim II"


    Czy to pana zdaniem kwalifikuje się jako wypowiedź użytecznego idioty?

    Po owocach ich poznacie mówi pismo.

    Papież już się poznał ale Państw wiedzą lepiej:

    "Są też inne duchowe owoce tych 40 lat działalności, za które chciałbym razem z wami podziękować Bożej Opatrzności. Mam na myśli licznych kapłanów i osoby konsekrowane, których Bóg — mówił o tym pan Kiko — powołał spośród waszych wspólnot. Wielu kapłanów pracuje w parafiach oraz w innych dziedzinach diecezjalnego apostolatu, wielu zostało wędrownymi misjonarzami w różnych krajach, wielkodusznie służąc Kościołowi rzymskiemu, a Kościół w Rzymie pełni cenną posługę ewangelizacji świata."


    Boli mnie to, że neony maja swoja Msze św. w sobotę a nie jak powinno być w niedziele.


    Cóż proponuję pogłębić wiedzę :)


    Neokatechumenat to jeden z błędów Kościoła...

    Proponuję napisać do Papieża że błądzi. Może tak wspólna petycja użytkowników forum?

    "Niedawne zatwierdzenie Statutów Drogi przez Papieską Radę ds. Świeckich było potwierdzeniem uznania i przychylności Stolicy Apostolskiej dla dzieła, jakie wzbudził Pan za pośrednictwem inicjatorów. "

    Cytaty za

    http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/benedykt_xvi/przemowienia/neokatechumenat_10012009.html

    Zawsze też można napisać do Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów

    http://www.camminoneocatecumenale.it/new/evento.asp?lang=it&id=24

    Życzę wszystkim miłego dnia i ruszam z rodziną na spacer :)


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 24, 2010, 12:09:03 pm
    A co by zostało z naszych dyżurnych kikokarmenistów bez ich zaklęć rzeczywistości?

    Znaki interpunkcyjne!  ;D
    Nawet nie. Skorupka może.

    Cytaty za http://krzyz.katolicy.net/ (http://krzyz.katolicy.net/)
    Co do spaceru, widać, że i kikokarmenistom Duch Święty krzynkę światła użyczył ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Loviche w Kwietnia 24, 2010, 12:44:40 pm
    Ośmielę się zadać pytanie: co Państwo sądzicie nt. skrutacji i tzw. drogi światła??
    Z tego co się orientuję są to formy budowania duchowości w Neokatechumenacie. jednak poszukuję rzetelnej informacji na ten temat.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Kwietnia 24, 2010, 13:34:20 pm
    Ośmielę się zadać pytanie: co Państwo sądzicie nt. skrutacji i tzw. drogi światła??
    Z tego co się orientuję są to formy budowania duchowości w Neokatechumenacie. jednak poszukuję rzetelnej informacji na ten temat.

    Z tego co ja się orientuję to tzw. drogi światła nie ma nic z Neokatechumenatem wspólnego.  :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Hotori w Kwietnia 24, 2010, 13:36:32 pm
    Droga światła – nabożeństwo odprawiane w Kościele katolickim w okresie wielkanocnym. Nabożeństwo powstało we Włoszech w 1988 roku w rodzinie salezjańskiej. Inspiracją do jej powstania były freski z katakumb św. Kaliksta w Rzymie przedtawiające zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, który przechodzi z ciemności do światła (stąd nazwa Droga Światła). W latach 90. nabożeństwo było stopniowo rozpowszechniane na całe Włochy. Droga Światła została umieszczona w oficjalnym modlitewniku na Wielki Jubileusz Roku 2000. W 2002 roku została oficjalnie zatwierdzona przez rzymską Kongregację ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Od tamtego czasu w wielu parafiach  na świecie wprowadzono jej odprawianie.
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Droga_%C5%9Bwiat%C5%82a (http://pl.wikipedia.org/wiki/Droga_%C5%9Bwiat%C5%82a)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: x. Dominik w Kwietnia 24, 2010, 13:38:11 pm
    Ośmielę się zadać pytanie: co Państwo sądzicie nt. skrutacji i tzw. drogi światła??
    Ostatnio były w liście KEP m. in. wspomniane nabożeństwa DŚ. Natomiast generalnie całkowity ignor był u nas. W seminarium też tego nie nauczają.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Kwietnia 24, 2010, 13:38:29 pm
    Ośmielę się zadać pytanie: co Państwo sądzicie nt. skrutacji i tzw. drogi światła??
    Z tego co się orientuję są to formy budowania duchowości w Neokatechumenacie. jednak poszukuję rzetelnej informacji na ten temat.

    Z tego co ja się orientuję to tzw. drogi światła nie ma nic z Neokatechumenatem wspólnego.  :)
    Mam dokładnie takie samo doświadczenie, nic o drogach światła we wspólnotach DN nie słyszałem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Hotori w Kwietnia 24, 2010, 13:40:53 pm
    Tkiller kiedyś nie było neo i jakoś nie było problemu z sektami pseudo katolickimi. Cieszę się, że nie poszłam do tej wspólnoty ani do żadnej innej bym nie chciała należeć.
    I zostanę przy swoim.:)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Kwietnia 24, 2010, 13:50:33 pm
    Tkiller kiedyś nie było neo i jakoś nie było problemu z sektami pseudo katolickimi. Cieszę się, że nie poszłam do tej wspólnoty ani do żadnej innej bym nie chciała należeć.
    I zostanę przy swoim.:)
    No tak Hus, Wiklif, Kalwin to u prawosławnych rozłam szerzyli, nie???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 24, 2010, 13:51:41 pm
    ... ruszam z rodziną na spacer ...  

    Z tego co ja się orientuję ...
    Cóś krótki ten spacerek, widać pogódka nie dopisała ;) ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Joker w Kwietnia 24, 2010, 14:24:30 pm
    Może spacer skończył się w internet cafe :-D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Kwietnia 24, 2010, 15:49:02 pm
    Może panowie tego nie wiedzą ale małe dzieci mają w zwyczaju spanie około południa :)

    Tkiller kiedyś nie było neo i jakoś nie było problemu z sektami pseudo katolickimi. Cieszę się, że nie poszłam do tej wspólnoty ani do żadnej innej bym nie chciała należeć.
    I zostanę przy swoim.:)

    Jeżeli pani lepiej od Papieża wie co jest katolickie a co nie, to gratuluję samopoczucia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 24, 2010, 16:04:38 pm
    ... ruszam z rodziną na spacer ... 
    Hmmm... toż to niemal w samo południe ...

    Może panowie tego nie wiedzą ale małe dzieci mają w zwyczaju spanie około południa :)

    Jak to się mówi, kłamstwo ma krótkie nogi. Niby małe a duży wstyd.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Kwietnia 24, 2010, 16:37:02 pm
    Wytłumaczę to panu jaśniej bo widzę nie zrozumiał pan. Jak przegonię dzieci po polu to mi lepiej śpią :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Kwietnia 24, 2010, 19:24:44 pm
    Co do mszy sobotnich to uważam, że można się nawet na to zgodzić. W sobotę wieczorem też często odprawia się mszę z formularza niedzielnego. Uważam, iż jest to zwyczaj niedobry, ponieważ w sobotę wieczorem ludzie przychodzą na mszę często prosto z pracy zupełnie nieprzygotowani. Eucharystia neokatechumenatu jest zwykle dłuższa niż KRR (nawiasem mówiąc jest to niezgodne z konstytucją Sacrosanctum Concilium, bo dokument mówi o tym, że liturgia powinna być krótka) dlatego przeciąga się do późnych godzin nocnych, co pewnie też utrudnia aktywne i pełne uczestnictwo.

    Niektórzy piewcy posoborowego kościoła plują na tzw kazuistykę formalizm rubrycyzm, ale trzeba zauważyć iż przy pomocy dobrze napisanego katechizmu wierny o przeciętnej inteligencji jest w stanie ocenić czy dana nauka jest prawowierna czy nie. Jeżeli Kiko daje  gwarancję że to samo mówi się Papieżowi jak i przeciętnemu wiernemu to dla mnie jest to świadectwo niewiarygodne. Papież nie zastąpi mi sumienia. Ponadto myślę iż pewne idee obecne na drodze są szczególnie bliskie Papieżowi. Papież chce by Katolicy byli tą ewangeliczną solą która nadaje światu smak. Podobnie swoją rolę w świecie widzą także neoni. Wydaje mi sie jednak że nie tyle w świecie co w Kościele Katolickim.

    Użytecznymi idiotami są ci, którzy marzą o dostosowaniu Kościoła do współczesnego świata i zepchnięciu tradycji w mroki średniowiecza, licząc na to iż dzięki temu przypodobają się temu światu. Świat niby to ma w ten sposób przekonać się do przesłania ewangelii. Jeżeli neoni tradycyjnie podchodzą do kwestii moralnych to już liturgię i eklezjologię dostosowują do mentalności tzw współczesnego człowieka. Osobiście uważam iż siłą kościoła jest to iż różni się on w sposób istotny od świata. Wiadomo miasto Boga i miasto szatana
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Hotori w Kwietnia 24, 2010, 20:17:31 pm
    Panie tkiller nie mam zamiaru spierać. Ja osobiście jestem przeciwna neokatechumenacie i to się nie zmieni.
    Pewnego dnia wszystko się zmieni....
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 24, 2010, 20:23:05 pm
    Wytłumaczę to panu jaśniej bo widzę nie zrozumiał pan. Jak przegonię dzieci po polu to mi lepiej śpią :)
    Qui s’excuse, s’accuse ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Kwietnia 24, 2010, 20:59:52 pm

    [...] Wydaje mi się [...]

    No właśnie Szanownemu Panu się "wydaje" ot i słowa te starczą za cały komentarz dotyczący znajomości realiów wspólnot DN przez Szanownego Pana i znakomitą większość Tradycjonalistów...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: bohator w Kwietnia 24, 2010, 21:16:23 pm
    [...]Wydaje mi się[...]
    No właśnie Szanownemu Panu się "wydaje" ot i słowa te starczą za cały komentarz dotyczący znajomości realiów wspólnot DN przez Szanownego Pana i znakomitą większość Tradycjonalistów...

    No tak, skoro ktoś był w DN to nie ma zielonego pojęcia o czym mówi.... Panie Hellsing trochę pomyślunku i czytania ze zrozumieniem....
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 24, 2010, 22:13:21 pm
    No tak, skoro ktoś był w DN to nie ma zielonego pojęcia o czym mówi.... Panie Hellsing trochę pomyślunku i czytania ze zrozumieniem....
    Ale tym panom nie chodzi o sens tylko o pijar ichniej sekty. Ponad cztery lata pletą tu swoje androny.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Kwietnia 24, 2010, 23:54:34 pm
    Napisałem ,,wydaje mi się" bo:

    1 Chciałem przedstawić hipotezę do przedyskutowania.
    2 Już kiedyś zostałem oskarżony przez niektórych panów o apodyktyczność.
    3 Żaden z katechistów nigdy nie powiedział w mojej obecności, iż DN chce zreformować Kościół według swojej wizji, ale pewne przesłanki na to wskazują, dlatego przy formowaniu takich hipotez trzeba być bardzo ostrożnym.

    Zresztą DN chce widzieć KK jako wspólnotę wspólnot nawet nie koniecznie złożoną tylko i wyłącznie z wspólnot neokatechumenalnych. To jest nowa eklezjologia, którą głosiło wielu teologów na SVII. Poglądy tego typu krytykuje Plinio Correa Oliveira w książce ,, Rewolucja i kontrrewolucja". Uważam, że gdy zostanie zrealizowana taka wizja rozwiąże sie problem jedności doktrynalnej. Kościół powszechny pozbawiony wymiaru instytucjonalnego nie będzie miał wpływu na to co się głosi w kościołach instytucjonalnych czyli wspólnotach (a może bardziej jest głoszone przez dany ruch). Każdy będzie mógł wybrać w takim kościele co sie mu podoba czy to będzie grupa wiernych przywiązanych do tradycyjnej liturgii, wspólnota DN, czy nawet któraś ze wspólnot protestanckich. Ważne by nikt nie kwestionował prawa do dokonania takiego wyboru przez drugiego człowieka. Wszak ,,nie ma wolności dla wrogów wolności". Cóż, taki kościół powoli staje się rzeczywistością. Cofnie to naszą religię do czasów patriarchów. tyle tylko, iż ród zostanie zastąpiony wspólnotą.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Kwietnia 25, 2010, 02:15:38 am
    Nigdy nie sądziłem, ze bez wyjeżdżania do Tybetu/Indii zdołam być świadkiem mantrowania. A oto jestem. Jestem ciekaw jak by to na żywo wyglądało :D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Kwietnia 25, 2010, 23:29:16 pm
    Cóż Papież i biskupi twierdzą inaczej :)) Ale są tacy co zawsze "wią lepiej", faryzeusze i sadyceusze też "wieli lepiej" co jest lepsze dla Narodu...
    Uwaga historyczna - nie "faryzeusze i saduceusze" a Sanhedryn (gdzie w/w co prawda byli reprezentowani, ale - nie wyłącznie, i nie każdy faryzeusz był w sanhedrynie).
    Nawiasem mówiąc (jak się mówi nawiasem???)- Józef z Arymatei i Nikodem też byli faryzeuszami. Podobnie św.Paweł czy (św.)Gamaliel. Co oznacza, że "faryzeusze [niektórzy] wiedzieli lepiej co jest dobre". ;)

    Chciałbym podkreślić jeszcze raz że jeżeli Kościół oddala się od Chrystusa, a podąża w kierunku kultu człowieka jego misja staje się nieskuteczna. Uważam iż neokatechumenat zakorzeniony w mentalności lat 60 będzie stopniowo tracił popularność. 
    Gratuluje jasności spojrzenia (tu i dalej...)...

    "Droga Neokatechumenalna wpisuje się w tę kościelną misję jako jedna z wielu form nowej ewangelizacji, wzbudzonych przez Ducha Świętego po Soborze Watykańskim II"
    Czy to pana zdaniem kwalifikuje się jako wypowiedź użytecznego idioty?
    A niby dlaczego? Duch Święty mógł wzbudzić "formy nowej ewangelizacji" choćby jako doświadczenie dla Kościoła...


    Cytuj
    Po owocach ich poznacie mówi pismo.
    Papież już się poznał ale Państw wiedzą lepiej:
    "Są też inne duchowe owoce tych 40 lat działalności, za które chciałbym razem z wami podziękować Bożej Opatrzności. Mam na myśli licznych kapłanów i osoby konsekrowane, których Bóg — mówił o tym pan Kiko — powołał spośród waszych wspólnot. Wielu kapłanów pracuje w parafiach oraz w innych dziedzinach diecezjalnego apostolatu, wielu zostało wędrownymi misjonarzami w różnych krajach, wielkodusznie służąc Kościołowi rzymskiemu, a Kościół w Rzymie pełni cenną posługę ewangelizacji świata."
    [Ciekawi mnie fragment "wielkodusznie służąc Kościołowi rzymskiemu" - wielkoduszność odnosi się bowiem do podmiotu zewnętrznego, w dodatku słabszego (zależnego) od siebie... ]
    Wybaczy pan, ale - powołania, misjonarze - tym może się poszczycić niemal każda parafia. Może jeśli chodzi o skalę (ma Pan jakieś statystyki - liczebności wspólnot i ilości powołań ze wspólnot?) - na Drodze jest lepiej - ale nie mam danych żeby to ocenić.
    Więcej - każdy zbór protestancki- też ma swoiste "powołania" (na pastorów i misjonarzy). Zaś patrząc przez pryzmat założenia "DN nie jest w Kościele" - to te owoce są - ale służą tylko DN. Nowi kapłani - wychowani do służenia wspólnotom DN. Nowi misjonarze - będący katechistami wspólnot DN. Zakonnicy - "misjonarze Drogi" w zakonach. Dodatkowo - czego Papież nie wymienił - udział w organizacjach katolickich i w parafiach - można postrzegać jako infiltracje tychże instytucji. Zatem mało przekonujące te owoce...

    Boli mnie to, że neony maja swoja Msze św. w sobotę a nie jak powinno być w niedziele.
    Cóż proponuję pogłębić wiedzę :)
    Zna pan wykładnie Kościoła dopuszczającą udział w sobotę wieczorem we Mszy św. jako spełnienie niedzielnego obowiązku? "Cóż proponuję pogłębić wiedzę "...

    Jeżeli pani lepiej od Papieża wie co jest katolickie a co nie, to gratuluję samopoczucia.
    Rozumiem, ze Jana XXII (nie mylić z XXIII) to też dotyczy?

    W sobotę wieczorem też często odprawia się mszę z formularza niedzielnego. Uważam, iż jest to zwyczaj niedobry, ponieważ w sobotę wieczorem ludzie przychodzą na mszę często prosto z pracy zupełnie nieprzygotowani.
    Miało to być ułatwienie dla ludzi, którzy w niedzielę muszą pracować, albo wyjeżdżają. Innymi słowy - w wyjątkowych okolicznościach.

    No właśnie Szanownemu Panu się "wydaje" ot i słowa te starczą za cały komentarz dotyczący znajomości realiów wspólnot DN przez Szanownego Pana i znakomitą większość Tradycjonalistów...
    Widzi pan - ta rozmowa to dyskusja ze ślepcami o tym, że idą w przepaść ślepcy na to "wydaje się wam"...
    +++
    edit - poprawiłem cytowanie
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zygmunt w Kwietnia 26, 2010, 15:09:39 pm

    "Droga Neokatechumenalna wpisuje się w tę kościelną misję jako jedna z wielu form nowej ewangelizacji, wzbudzonych przez Ducha Świętego po Soborze Watykańskim II"



    Papież Pius II użył w swych pamiętnikach wobec Wergiliusza określenia "boski" (s. 129). I cóż z tego?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Hotori w Kwietnia 27, 2010, 10:17:19 am
    Widzę dysputy na siłę nic nie pomagają. A same za siebie ikony kiko mówią, skąd pochodzi neokatechumenat, także jego nauczanie skąd jest....

    (http://images44.fotosik.pl/234/b32b2b13f0a3b52c.jpg)
    Przepraszam, ale ten Jezus wygląda jak antychryst. Spójrzcie na oczy i na odwrócona do góry nogami literę omega. Cała kikomodła mówi sama za siebie.

    Katolicyzm według "Kiko"
    Więcej tu: http://www.traditia.fora.pl/wiara-katolicka-a-ruchy-charyzmatyczne,31/katolicyzm-wedlug-kiko,2095.html (http://www.traditia.fora.pl/wiara-katolicka-a-ruchy-charyzmatyczne,31/katolicyzm-wedlug-kiko,2095.html)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Kwietnia 27, 2010, 10:25:53 am
    @ Hotori

    Tę kikonkę już wałkowaliśmy swego czasu. Ma Pani 100% racji w swoim twierdzeniu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Kwietnia 27, 2010, 15:49:42 pm
    Widzę dysputy na siłę nic nie pomagają. A same za siebie ikony kiko mówią, skąd pochodzi neokatechumenat, także jego nauczanie skąd jest....

    Katolicyzm według "Kiko"
    Więcej tu: http://www.traditia.fora.pl/wiara-katolicka-a-ruchy-charyzmatyczne,31/katolicyzm-wedlug-kiko,2095.html (http://www.traditia.fora.pl/wiara-katolicka-a-ruchy-charyzmatyczne,31/katolicyzm-wedlug-kiko,2095.html)

    Pomyliła pani Pana Maruchę z Kiko, ale pewnie dla pani to bez różnicy.

    Radzę przeczytać statut DN który jest oficjalnym dokumentem zatwierdzonym przez SA i Benedykta XVI niż wypociny na forach to będzie pani wiedziała ska jest i jakie jest nauczanie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: x. Dominik w Kwietnia 27, 2010, 17:43:00 pm

    Radzę przeczytać statut DN który jest oficjalnym dokumentem zatwierdzonym przez SA i Benedykta XVI niż wypociny na forach to będzie pani wiedziała ska jest i jakie jest nauczanie.

    Przestań pan pisać głupoty, bo ludzi szlag trafia!

    Statut DN w sprawie nauczania odsyła do dokumentów szczegółowych. Zatem daj pan najpierw owe dokumenty szczegółowe - po ich zatwierdzeniu przez władzę, to możemy rozmawiać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 27, 2010, 18:48:42 pm
    Przestań pan pisać głupoty, bo ludzi szlag trafia!
    Przecież tym ...om właśnie o to chodzi!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Kwietnia 27, 2010, 18:57:14 pm
    Radzę przeczytać statut DN który jest oficjalnym dokumentem zatwierdzonym przez SA i Benedykta XVI niż wypociny na forach to będzie pani wiedziała ska jest i jakie jest nauczanie.
    Pana wypociny na forach?
    BTW - zatwierdzenie przez SA nie jest ważne.Liczy się tylko zatwierdzenie przez SS...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Kwietnia 27, 2010, 20:11:07 pm


    Statut DN w sprawie nauczania odsyła do dokumentów szczegółowych. Zatem daj pan najpierw owe dokumenty szczegółowe - po ich zatwierdzeniu przez władzę, to możemy rozmawiać.

    Przecież to nie ja zatwierdzałem statut DN. :)  Jeżeli jest pan zainteresowany tymi dokumentami, to zapewne może niech się pan oficjalnie spyta  o ich udostępnienie Papieską Rada do Spraw Świeckich.

    Sprawdzi pan sobie co jest w przypisach  większość w sprawie nauczania odsyła do KKK.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 27, 2010, 20:35:33 pm
    BTW - zatwierdzenie przez SA nie jest ważne.Liczy się tylko zatwierdzenie przez SS...
    ... a tekiler jak mantrował, tak mantruje. A gdzie "dyrektorium katechetyczne"? W krzakach? Kikóś czeka na zmianę pontyfikatu? Może się przeliczyć, co daj Panie Boże. Amen.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Kwietnia 27, 2010, 22:40:38 pm
    BTW - zatwierdzenie przez SA nie jest ważne.Liczy się tylko zatwierdzenie przez SS...
    ... a tekiler jak mantrował, tak mantruje. A gdzie "dyrektorium katechetyczne"? W krzakach? Kikóś czeka na zmianę pontyfikatu? Może się przeliczyć, co daj Panie Boże. Amen.
    Obawiam się, że następny Papież raczej może być jeszcze bardziej: "po linii i na bazie" Wspólnot DN, więc proponuję zawczasu przyjść na katechezy i zacząć "robić Drogę" ;))))
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Kwietnia 27, 2010, 22:43:40 pm
    Chciałby Pan. Niedoczekanie wasze.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Kwietnia 27, 2010, 22:53:19 pm
    Spójrzcie na oczy...

    Myli się pani, to tylko ciemny skan:
    (http://skrzynia.files.wordpress.com/2009/12/kikona_powiekszenie_czb1.jpg)
    Natomiast NA PEWNO nie są to oczy postaci z chrześcijańskich ikon!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Kwietnia 27, 2010, 22:58:27 pm
    Spójrzcie na oczy...

    Myli się pani, to tylko ciemny skan:
    (http://skrzynia.files.wordpress.com/2009/12/kikona_powiekszenie_czb1.jpg)
    Natomiast NA PEWNO nie są to oczy postaci z chrześcijańskich ikon!
    Panie Romanie, jakby sie pobawić photoshopem to i źrenice byśmy zobaczyli ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: JRWF w Kwietnia 27, 2010, 23:29:23 pm
    (http://skrzynia.files.wordpress.com/2009/12/kikona_powiekszenie_czb1.jpg)
    Natomiast NA PEWNO nie są to oczy postaci z chrześcijańskich ikon!

    Oczywiście, że nie są to oczy.
    Dyskutowaliśmy już kiedyś o tym na forum, ale warto powtórzyć.
    To są przecież okulary. W "Matrixie" nosił takie właśnie Neo. A prezentowana (k)ikona używana jest przez Neonów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Kwietnia 28, 2010, 01:56:28 am
    więc proponuję zawczasu przyjść na katechezy i zacząć "robić Drogę" ;))))

    Dla chętnych podaję stronę www z odpowiednimi  kursami:
    http://www.bialecki.pl/kursy_maszyny.php (http://www.bialecki.pl/kursy_maszyny.php)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Kwietnia 28, 2010, 02:34:05 am
    Nawiasem mówiąc ciekawa ta ikona. Jak oglądam na ekranie laptopa te oczy z góry to widać rzeczywiście oczy, a jak patrzę na wprost to są okulary. Czy ktoś z forumowych neonów potrafi wyjaśnić czy to jakaś symbolika itp. Pytam bo chcę wiedzieć, a nie łapać kogoś za słówka.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 28, 2010, 06:44:58 am
    więc proponuję zawczasu przyjść na katechezy i zacząć "robić Drogę" ;))))

    Dla chętnych podaję stronę www z odpowiednimi  kursami:
    http://www.bialecki.pl/kursy_maszyny.php (http://www.bialecki.pl/kursy_maszyny.php)
    I z tego byłby wreszcie jakiś pożytek a nie same szkody moralne i estetyczne.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Kwietnia 28, 2010, 07:52:26 am
    Spójrzcie na oczy...

    Myli się pani, to tylko ciemny skan:
    (http://skrzynia.files.wordpress.com/2009/12/kikona_powiekszenie_czb1.jpg)
    Natomiast NA PEWNO nie są to oczy postaci z chrześcijańskich ikon!
    Panie Romanie, jakby sie pobawić photoshopem to i źrenice byśmy zobaczyli ;D

    Wystarczyłob lepszej jakości zdjęcie a potem skan tego.

    Co innego jest ważne:
    Dlaczego artysta zrobił takie oczy, pytanie - podbijam: co to oznacza,jak jest tego symbolika?
    Bo ciemne oczodoły jednak są.
    Wystarczy pogóglać w grafice (http://images.google.pl/images?as_q=ikona&hl=pl&btnG=Szukaj+w+Google&as_epq=&as_oq=&as_eq=&imgtype=photo&imgsz=&imgw=&imgh=&imgar=&as_filetype=&imgc=&as_sitesearch=&as_rights=&safe=images&as_st=y)

    A przy okazji bokotemat.
    Historia pewnej kony.
    Cytuj
    W czasie wojny kleryk Peter Rodenheber, niemiecki redemptorysta, został powołany do wehrmachtu i trafil na front do Rosji.

    Pewnego dnia zatrzymali się w całkowicie opuszczonej wiosce. Przed nimi stacjonowała tutaj jednostka SS.
    Szukając noclegu, Peter wszedł do pewnego domu. Na stole leżała tam pobrudzona ikona Matki Boskiej z Dzieciątkiem, której SS-mani widocznie używali jako deski do krajania chleba i kiełbasy.
    Wyraźnie na to wskazują rysy na obrazie. Peter ikonę oczyścił i włożył do swego plecaka. Nosil ją tam do końca wojny i w czasie krotkie niewoli.

    Powróciwszy po wojnie do domu kontynuował przerwane studia teologiczne i zaczął dociekać, jaka to jest ikona. Doszedł do wniosku, że to kopia Matki Boskiej Kazańskiej.

    Po święceniach kapłańskich zgłosil się do pracy misyjnej na Sumbie w Indonezji. Ikona wędrowała z nim. Stale też myślał, by ją jakoś oddać właścielom. Za rządów komunistów nie było to jednak możliwe. Dopiero w 1995 roku, w czasie ostatnich swoich wakacji w ojczyźnie, wybrał się do Rosji i nie bez trudu odnalazł wioskę, skąd ikona pochodziła. Domu, skąd ikonę, zabrał już nie było, ale byli krewni jej właścicieli. Przez tłumacza o. Peter wyjaśnił mieszkańcom cel swego przybycia, pokazał im ikonę i opowiedzial jej dzieje. Gdy ujrzeli oblicze swojej Matuchny, starsi zaczęli zanosić się płaczem. „Nasza Matuchna wróciła do nas z tułaczki!”

    Tam też o. Peter dowiedział się, że ze strachu przez komunistam dawni włściciele schowali iikonę na strychu, gdzie ją pewno SS-mani odkryli i zaczęli używać jako deski do krajania.

    W niecałe dwa lata po tej wyprawie o. Rodenheber zachorował i zmarł. Pewno teraz już nie ogląda obrazu Najświętszej Panny, ale widzi Ją twarzą w twarz
    (http://img521.imageshack.us/img521/5113/ikona1.jpg)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Torus w Kwietnia 28, 2010, 09:46:33 am
    Cytuj
    Dla chętnych podaję stronę www z odpowiednimi  kursami:

    Amerykańska Droga czyli Amway.

    http://www.youtube.com/watch?v=kK4E5ceN_5g&NR=1
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Kwietnia 28, 2010, 09:49:44 am
    O tak, tak. To jest to ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Kwietnia 28, 2010, 10:03:35 am
    Cytuj
    Dla chętnych podaję stronę www z odpowiednimi  kursami:
    Amerykańska Droga czyli Amway.
    ?
    Ten film (gniot zresztą) nie jest o Amway tylko o kilku jej dystrybutorach.
    Gniot bo: grają tu aktorzy a film nazywa się "dokumentem", bo podaje nieprawdziwe informacje (czyli autorzy filmu kłamią), itd.

    Jest dużo bardzo dobrych stron o "szarej stronie" tej firmy i organizacjach dystrybutorskich, mi.in byłych diamentów,
    którzy i z Amway jak i z systemu dostawali krocie. Kilka takich organizacji pozwało nawet Amway do sądu w USA.
    Natmiast tak samo - jeśli chodzi o "spendy" czyli różne spotkania - robią i partie polityczne i ogromne korporacje czy to handlowe czy finansowe.

    Tak bokotematycznie (bo właśnie się ogoliłem pianką i pokremowałem kremem z tej firmy, a jeszcze sie podeodorowałem i popsikałem perfumem) ;)
    I tematu nie pociągnę.... choć jestem na NIE również, ale ten film to również manipulacja.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Kwietnia 28, 2010, 10:11:02 am
    A neo nie jest manipulacją??
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Kwietnia 28, 2010, 10:18:17 am
    O tak, tak. To jest to ;D

    A co panowie reklamują swoje zajęcie?



    Dlaczego artysta zrobił takie oczy, pytanie - podbijam: co to oznacza,jak jest tego symbolika?


    Powiedział bym ze nic (na pewno na tym forum znajdą się specjaliści twierdzący inaczej). Te "ikony" były chyba malowane dawno od co najmniej 20 albo i więcej lat już tak nie maluje. Zapewne to wpływ Picassa którego był uczniem?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Kwietnia 28, 2010, 10:28:50 am
    Powiedział bym ze nic (na pewno na tym forum znajdą się specjaliści twierdzący inaczej).
    To nie mógł namalować normalnych?
    Te "ikony" były chyba malowane dawno od co najmniej 20 albo i więcej lat już tak nie maluje. Zapewne to wpływ Picassa którego był uczniem?
    Dobrze, że dał Pan słowo "ikony" w  cudzysłów. Co do Picassa, to faktycznie bardzo dobrze, że miał wpływ na Kiko. W końcu to najsłynniejszy na świecie malarz obrazó sakralnych, prawda? Jego sztandarowe dzieło:
    (http://upload.wikimedia.org/wikipedia/en/7/74/PicassoGuernica.jpg)
    przedstawia scenę Bożego Narodzenia.
    (to ironia, jakby ktoś nie wiedział)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Kwietnia 28, 2010, 10:29:34 am
    O tak, tak. To jest to ;D

    A co panowie reklamują swoje zajęcie?



    Dlaczego artysta zrobił takie oczy, pytanie - podbijam: co to oznacza,jak jest tego symbolika?


     
    Powiedział bym ze nic (na pewno na tym forum znajdą się specjaliści twierdzący inaczej). Te "ikony" były chyba malowane dawno od co najmniej 20 albo i więcej lat już tak nie maluje. Zapewne to wpływ Picassa którego był uczniem?
    Bredzisz pan, panie tekiler.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Kwietnia 28, 2010, 10:33:42 am

    Bredzisz pan, panie tekiler.

    Widzę że bycie moderatorem jest dla pana tak męczące ze nawet nicki użytkowników pan przekręca.


    To nie mógł namalować normalnych?


    Potem zaczął.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Kwietnia 28, 2010, 10:50:39 am
    Widzi pan, dyskusje z panem sa tak męczące i nużące, ze mi sie czasem juz w głowie miesza od czytania pańskich bredni.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Kwietnia 28, 2010, 11:05:12 am
    s.p. ks Tischner powiedział:
    "Jeszcze nie widziałem nikogo, kto stracił wiarę, czytając Marksa, za to widziałem wielu, którzy stracili ją przez kontakt z księżmi. ..."

    Parafrazując, wydaje mi się, że trudniej stracić wiarę czytając "faky i mity" niż niektóre posty - i riposty na platformie "spotkania i wymiany myśli pomiędzy osobami (...) którzy chcą podejmować działania na rzecz obrony i promocji Wiary Katolickiej i Apostolskiej."

    Oprócz troski o Kościół może trochę elementarnej życzliwości wobec danego człowieka..

    Zamiast zwykłej rozmowy -  piekiełko

    ŻENADA
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Teresa w Kwietnia 28, 2010, 11:46:13 am
    Zapewne to wpływ Picassa którego był uczniem?
    Uczeń Picassa? O, to wiele wyjaśnia  ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 28, 2010, 11:46:31 am
    s.p. ks Tischner powiedział:  
    Wot i "ałtorytet" na miarę Kikosiowego mistrza malunków. Gratulacje ;).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 28, 2010, 11:54:50 am
    Zapewne to wpływ Picassa którego był uczniem?
    Uczeń Picassa? O, to wiele wyjaśnia  ;D
      O tak, z perspektywy książki Twórcy Paula Johnsona: http://atut.osdw.pl/ksiazka/Johnson-Paul/Tworcy,45027101003KS (http://atut.osdw.pl/ksiazka/Johnson-Paul/Tworcy,45027101003KS).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Kwietnia 28, 2010, 12:00:34 pm
    s.p. ks Tischner powiedział:  
    Wot i "ałtorytet" na miarę Kikosiowego mistrza malunków. Gratulacje ;).

    niestety kolejny post, który jest dobrym przykładem mojej tezy. W dodatku poniżanie katolickiego księdza ( wyświęconego w 1955  - informacja dla specjalistów od rytów...). Nikomu nie odmawiam prawa do wypowiedzenia prawdy - nie jest tak, że kogoś wykluczam za samo nazwisko.
    powtarzam - żenada....
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: x. Dominik w Kwietnia 28, 2010, 15:00:41 pm
    s.p. ks Tischner powiedział:
    "Jeszcze nie widziałem nikogo, kto stracił wiarę, czytając Marksa, za to widziałem wielu, którzy stracili ją przez kontakt z księżmi. ..."
    x. T. z całym szacunkiem, mógł tak napisać i napisać prawdziwie. Natomiast nie musi to znaczyć, że "nie ma nikogo, kto kto stracił wiarę, czytając Marksa, za to jest wielu, którzy stracili ją przez kontakt z księżmi".

    Ot, x. T. pisze o swoich obserwacjach, zaś nieupoważnioną manipulacją jest traktowanie tego jako stwierdzenia faktu ogólnego. Może x. T. nie zadawał się z osobami, które straciły wiarę czytając Marksa? Zresztą Marks, sam w sobie, taki zły nie jest. Inni, późniejsi autorzy najeżdżali gorzej.

    No i ilu to jest "wielu", co stracili wiarę przez kontakt z księżmi? Czy DWIE takie osoby to DUŻO? Dla kapłana zapewne tak. A TRZY? Może to już WIELE?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Murka w Kwietnia 28, 2010, 16:29:05 pm
    s.p. ks Tischner powiedział:
    "Jeszcze nie widziałem nikogo, kto stracił wiarę, czytając Marksa /.../

    Fajnie przeczytac slowo o ortodoksyjnosci tego ksiedza, chocby nawet posmiertnie: wyglada na to, ze w przeciwienstwie do JPII, nie uwazal on wierzen starszych braci za wiare. Odwazny poglad w dzisiejszych czasach :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Kwietnia 28, 2010, 17:14:02 pm
    s.p. ks Tischner powiedział:
    "Jeszcze nie widziałem nikogo, kto stracił wiarę, czytając Marksa, za to widziałem wielu, którzy stracili ją przez kontakt z księżmi. ..."
    x. T. z całym szacunkiem, mógł tak napisać i napisać prawdziwie. Natomiast nie musi to znaczyć, że "nie ma nikogo, kto kto stracił wiarę, czytając Marksa, za to jest wielu, którzy stracili ją przez kontakt z księżmi".

    Ot, x. T. pisze o swoich obserwacjach, zaś nieupoważnioną manipulacją jest traktowanie tego jako stwierdzenia faktu ogólnego. Może x. T. nie zadawał się z osobami, które straciły wiarę czytając Marksa? Zresztą Marks, sam w sobie, taki zły nie jest. Inni, późniejsi autorzy najeżdżali gorzej.

    No i ilu to jest "wielu", co stracili wiarę przez kontakt z księżmi? Czy DWIE takie osoby to DUŻO? Dla kapłana zapewne tak. A TRZY? Może to już WIELE?

    z całym szacunkiem, czy to mi Pan zarzuca "nieupowaznioną manipulację"?  Napisałem "parafrazując" i "trudniej" w luźnej wypowiedzi. Nie ogłosiłem żadnego dogmatu..
    To, że nie można tego traqktować jako ogólnego stiwerdzenia jest faktem oczywistym.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Kwietnia 28, 2010, 19:06:27 pm
    To raczej nie jest wątek na temat ks Tischnera i jego twórczości. Osobiście też zaobserwowałem podobne zjawisko jak ks profesor i tyle.

    Ja także zauważyłem, iż niektórzy użytkownicy forum wypowiadają się zbyt emocjonalnie, i zdarza się im obrażać dyskutantów. 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Kwietnia 29, 2010, 08:38:04 am
    Zresztą Marks, sam w sobie, taki zły nie jest. Inni, późniejsi autorzy najeżdżali gorzej.

    Nie czytał Pan Marksa ani krytycznych opracowań! Wzywanie do eksterminacji całych "niepotrzebnych" społeczności "złe takie nie jest"?!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Kwietnia 29, 2010, 09:33:54 am
    To nie chodzi o to czy jest zły sam w sobie. Zły jest bo lektura powoduje u ludzi myślenie że da się stworzyć raj na ziemi. Przekonani o tym ludzie są zdolni do największych zbrodni.

    Prawdą jest też że np u Lenina jest więcej idiotyzmów niż u Marksa. 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: x. Dominik w Kwietnia 29, 2010, 10:48:53 am
    Faktycznie, przyznaję, nie czytałem całego Marksa. Zatem muszę wycofać się z tego stwierdzenia, że "taki zły nie jest".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Kwietnia 29, 2010, 21:25:59 pm
    Faktycznie, przyznaję, nie czytałem całego Marksa. Zatem muszę wycofać się z tego stwierdzenia, że "taki zły nie jest".
    Ja jak i większość socjologów Marksa czytać musiałem, a przynajmniej "Manifesyt Komunistyczny". Chcąc być obiektywnym trzeba przyznać, że za stworzenie pojęcia "klasy" i gradacji społeczeństwa na warstwy i klasy, należy mu się miejsce w  panteonie socjologów na równi z Comtem, Weberem, Tocqevillem, Le Bonem, Pareto czy Turnerem.
    Inną rzeczą są jego - Marksa poglądy polityczne, ale też trzeba powiedzieć iż nie był pierwszy, jego poprzednicy - Wolter, Diderot,Robepierre zapoczątkowali "tyranię ludu"
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Kwietnia 30, 2010, 00:04:04 am
    Właściwie to jak to jest z tymi warstwami i klasami. Ja jako historyk jednak rozróżniam te pojęcia. Kiedyś zapytałem jednego ze swoich wykładowców czy jego zdaniem istnieje coś takiego jak klasa. Odpowiedział mi że w czasach Marksa dało się coś takiego wyróżnić, ale później to się ostry podział na klasy zaciera.  Całe zagadnienie mnie bardzo interesuje. Może pan hellsing napisze coś na ten temat. Moim zdaniem warstwy istnieją, a klasy nie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: siloam w Kwietnia 30, 2010, 08:58:30 am
    Poszukuję wersję zip książki ks. Skotnickiego "Neokatechumenat-szansa czy zagrożenie dla Kościoła". Link ze strony księgarni Antyk niestety nie działa. Może ktoś z Was ściągnął wcześniej tą książkę?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jarek w Maja 01, 2010, 23:38:01 pm
    http://info.wiara.pl/doc/514191.Konsekracja-kosciola-Redemptoris-Mater (http://info.wiara.pl/doc/514191.Konsekracja-kosciola-Redemptoris-Mater)

    Cytuj
    Konsekracja kościoła Redemptoris Mater
    2010-05-01 20:32 KAI

    W poniedziałek 3 maja zostanie konsekrowany kościół Redemptoris Mater, położonego przy Archidiecezjalnym Seminarium Misyjnym Drogi Neokatechumenalnej w Warszawie.

    Eucharystii – która rozpocznie się 3 maja o godz. 18. - przewodniczyć będzie metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz. Na początku liturgii zabierze głos Kiko, który zaprezentuje malowidła i teologię Korony misteryjnej, przedstawiającej najważniejsze wydarzenia z życia Jezusa. Homilię wygłosi abp Nycz. Głos zabierze również prymas-senior kard. Józef Glemp.

    W uroczystej konsekracji kościoła weźmie udział także bp Zbigniew Kiernikowski z Siedlec, proboszczowie parafii, w których działają wspólnoty neokatechumenalne, rektorzy seminariów Drogi Neokatechumenalnej za granicą oraz goście z Włoch i Hiszpanii.

    Prace nad freskami rozpoczęły się latem ubiegłego roku. Zaprojektował je Kiko Argüello, inicjator Drogi Neokatechumenalnej. Malowidła - nazywane Koroną misteryjną - składają się z 15 ikon o powierzchni 9 m kwadratowych każda. Korona misteryjna, według koncepcji Kiko Argüello została wykonana po raz pierwszy w Polsce.

    Obejmuje ona ikonę Chrystusa Pantokratora i cykl 14 najważniejszych misteriów wiary – wydarzeń zbawczych: od Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny poprzez życie Jezusa, misterium paschalne, po Wniebowzięcie NMP. Korona ta wedle koncepcji Kiko Argüello opiera się na kanonie ikonograficznym kościołów wschodnich, zarazem jest mostem łączącym sztukę Wschodu i Zachodu – artysta sięga bowiem także do malarstwa Picassa, Braque’a i Matisse’a.

    Członkami ekipy wykonującej freski w Warszawie byli Włosi, Hiszpanie i Chilijczycy - dyplomowani artyści, profesorowie akademii sztuk pięknych, ikonopisi (malarze ikon). Wszyscy są członkami Drogi Neokatechumenalnej, a swoją pracę wykonali za darmo. Do ekipy zostało włączonych także kilku plastyków polskich.

    Nowa ewangelizacja – zdaniem inicjatora Drogi Neokatechumenalnej - wyraża się także poprzez „nową estetykę”, ponieważ głoszenie Dobrej Nowiny, niesie też przesłanie chrześcijańskiej kultury, która sama w sobie jest przekazem wiary i odnowionej na Soborze Watykańskim II liturgii. W tym kluczu są budowane i przyozdabiane kościoły i seminaria Redemptoris Mater. Zwieńczeniem wystroju ikonograficznego jest właśnie Korona misteryjna.

    Archidiecezjalne Misyjne Seminarium Redemptoris Mater w Warszawie, podobnie, jak kilkadziesiąt podobnych na całym świecie, służy nowej ewangelizacji. Z taką myślą powołał pierwsze - w Rzymie - papież Jan Paweł II. Warszawskie seminarium nastawione jest przede wszystkim na ewangelizowanie w krajach postsowieckich, które były poddane indoktrynacji ateizmu marksistowskiego i systemu komunistycznego – od Białorusi po Syberię, oraz po Albanię.

    Kościół został przyozdobiony Koroną misteryjną, składającą się z 15 ikon, których autorem jest Kiko Argüello wraz z międzynarodową ekipą artystów z Drogi Neokatechumenalnej.

     ::)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Maja 02, 2010, 08:30:59 am
    Pod tekstem na wiara.pl wczoraj zadałem pytanie czy wierni na liturgię będą dopuszczeni jeśli ta będzie sprawowana w "rycie" DN. Niestety to pytanie nie ukazało się do tej pory. Cenzura działa. A Prawda przecież cenzury się nie boi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 02, 2010, 09:15:04 am
    Pod tekstem na wiara.pl wczoraj zadałem pytanie czy wierni na liturgię będą dopuszczeni jeśli ta będzie sprawowana w "rycie" DN. Niestety to pytanie nie ukazało się do tej pory. Cenzura działa. A Prawda przecież cenzury się nie boi.


    Miejsca nie ma :) Nie starczyło dla wszystkich chętnych. Życzę miłej i pogodnej niedzieli.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Maja 02, 2010, 09:35:33 am
    Ja Panu też życzę tego samego. Na szczęście w Kaliszu o 14 będzie Msza na którą nie potrzebuję wejściówki i zapraszam wszystkich.
    Na pewno nie będzie bramkarzy w dzrwiach kościoła.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 02, 2010, 09:50:22 am
    Na pewno nie będzie bramkarzy w dzrwiach kościoła.

    To zupełnie jak tam.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Nathanael w Maja 02, 2010, 10:47:29 am
    http://rzymskikatolik.blox.pl/2010/05/Abberacje-liturgiczne-cz-20-Msza-sw.html (http://rzymskikatolik.blox.pl/2010/05/Abberacje-liturgiczne-cz-20-Msza-sw.html)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: traditio20 w Maja 02, 2010, 11:03:25 am
    Czy oni są jeszcze w naszym Kościele? W odpowiedzi przesyłam:  http://www.youtube.com/watch?v=RXTL_vxZAMI ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Maja 02, 2010, 11:14:11 am
    To są tylko podobieństwa zewnętrzne Panie Traditio. DN to jednak chrześcijanie i nieświadomi katolicy.
    Jak nie będzie bramki to pewnie kazdy wejdzie na poświęcenie seminarium.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: traditio20 w Maja 02, 2010, 11:19:12 am
    Rzecz jasna nie doszukuję się rzeczywistego podobieństwa miedzy Hare Kryszna a DN. Chciałem bardziej by było to humorystyczny komentarz do zamieszczonych poniżej linków. Chociaż uważam, że i tak najprawdopodobniej nie będzie zbyt wielu chętnych ze środowisk tradycjonalistycznych, więc drogowcy mogą być spokojni o miejsca.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 02, 2010, 11:55:14 am
    http://www.youtube.com/watch?v=SvFr8fa93zY&feature=related

    więc drogowcy mogą być spokojni o miejsca.

    No niestety, może wszyscy polscy tradsi by się tam zmieścili natomiast członkowie DN już mnie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 02, 2010, 12:14:24 pm
    No niestety, może wszyscy polscy tradsi by się tam zmieścili natomiast członkowie DN już mnie. 
    Bo do Nieba prowadzi wąska ścieżka a nie "droga" ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: traditio20 w Maja 02, 2010, 12:26:35 pm
    Cieszę się, ze Ojciec Święty szanuję Drogę. Szkoda tylko, ze drogowcy mają papieża tam, gdzie nie dociera światło, sądząc po ich ustosunkowaniu się do Jego zaleceń z dn. 1 grudnia 2005. Bardzo miło jest się pokazywać z Ojcem Świętym i przywoływać to przy każdej okazji, ale warto jeszcze Go czasami posłuchać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 02, 2010, 12:59:00 pm

    Członkami ekipy wykonującej freski w Warszawie byli Włosi, Hiszpanie i Chilijczycy - dyplomowani artyści, profesorowie akademii sztuk pięknych, ikonopisi (malarze ikon). Wszyscy są członkami Drogi Neokatechumenalnej,  ;D ;D ;D ;D ;D

    Nowa ewangelizacja – zdaniem inicjatora Drogi Neokatechumenalnej - wyraża się także poprzez „nową estetykę”, ;D ;D ;D ;D

    1. faktycznie, hermetyczne środowisko.
    2. Widziałam projekt tego czegoś w zeszłym roku w Katedrze, ze sztuką "to-to" nie ma nic wspólnego. Adepci neo wszystko przyjmują bezkrytycznie., albo udają, że przyjmują  ;) :P
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 02, 2010, 15:32:39 pm
    Szkoda tylko, ze drogowcy mają papieża tam, gdzie nie dociera światło, sądząc po ich ustosunkowaniu się do Jego zaleceń z dn. 1 grudnia 2005. Bardzo miło jest się pokazywać z Ojcem Świętym i przywoływać to przy każdej okazji, ale warto jeszcze Go czasami posłuchać.

    Cóż SA uważa inaczej.

    http://www.camminoneocatecumenale.it/new/evento.asp?lang=it&id=24

    Zobaczy pan kto był główny celebransem :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 02, 2010, 16:12:54 pm
    ...
    Baju, baju, będziesz w raju ...  ... neońskim ...  :o
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: traditio20 w Maja 02, 2010, 17:33:59 pm
    Cóż, pozostaje tylko ubolewać nad tym, że Kardynał zapomniał o tym, co Ojciec Święty zalecił przez poprzednika kardynała Llovera- kard. Arinze. Naprawdę nie ma się czym chwalić, że wysokie osobistości w Watykanie lekceważą postanowienia Ojca Świętego. Pozostaje modlić się o to, by sekta neokatechumenatu w końcu się nawróciła.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 02, 2010, 17:48:09 pm
    . Pozostaje modlić się o to, by sekta neokatechumenatu w końcu się nawróciła.

    Z Pana wypowiedzi widzę iż pańskie nazewnictwo w stosunku DN nie pozostaje z zgodne z wolą Ojca Świętego Benedykta XVI. Z tego co wiem wszystkie zalecenia zostały zrealizowane stanowiło to podstawę do zatwierdzenia obecnego statutu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: traditio20 w Maja 02, 2010, 17:58:35 pm
    Widzę, że bardzo przejmuje się Pan wolą Ojca Świętego Benedykta XVI, ale Pańska droga już nieco mniej. Tak się składa, że jestem na bieżąco z poczynaniami Drogi i doskonale widzę na ile wykonują oni polecenia Ojca Świętego, więc mam prawo, by nazywać ich sektą. Dlatego też modlę się, by skorzystali z szansy danej im przez papieża.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Maja 02, 2010, 18:09:01 pm
    Moje nazewnictwo DN jest poprawne ale zachowanie i przestrzeganie przepisów przez DN na pewno takie nie jest.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 02, 2010, 18:09:35 pm
    Tak się składa, że jestem na bieżąco z poczynaniami Drogi i doskonale widzę na ile wykonują oni polecenia Ojca Świętego, więc mam prawo, by nazywać ich sektą.

    Oczywiście może ma pani ich nawet nazywać krasnoludkami ale rzeczywistości obecności DN w Kościele pan nie zmieni.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 02, 2010, 18:14:25 pm
    Z tego co wiem wszystkie zalecenia zostały zrealizowane stanowiło to podstawę do zatwierdzenia obecnego statutu. 
    Jak widać pańska wiedza  jest w specyficzny sposób selektywna. Nic dodać, nic ująć.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: cabbage w Maja 02, 2010, 18:36:54 pm
    Cytuj
    Tutaj dużo do myślenia daje fragment z Biblii opowiadający o tym jak Apostołowie wypłynęli na połów i nic nie złowili, a jak zarzucili sieci na polecenie Jezusa Chrystusa były tak ciężkie że nie mogli ich wyciągnąć. Chciałbym podkreślić jeszcze raz że jeżeli Kościół oddala się od Chrystusa, a podąża w kierunku kultu człowieka jego misja staje się nieskuteczna. Uważam iż neokatechumenat zakorzeniony w mentalności lat 60 będzie stopniowo tracił popularność.

    Zgadzam się- streszczę to tak- "Zarzućcie sieci po PRAWEJ stronie łodzi, a znajdziecie. I zarzucili sieci i wyłowili takie mnóstwo ryb, że sieci zaczęły się rwać." Czy to przypadek, że Jezus powiedział zarzućcie PO PRAWEJ STRONIE łodzi? Może teraz jest właśnie czas dla Kościoła, by zarzucić PO PRAWEJ STRONIE, bo po lewej coś ryby nie brały, a sieci znów się zapełnią?  ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 02, 2010, 19:25:58 pm
    Bardzo słuszna jest ta Pani uwaga, bo przecież cały ten żydokatechumenat z ich bredniami założycielskimi o slamsach Palomares jest tak samo lewacki jak Marks, Engels i Trocki a z współczesnych Kikosiowi rewolucjonistów Cohn-Bendit czy Joschka Fischer.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 02, 2010, 19:39:14 pm
    Bardzo słuszna jest ta Pani uwaga, bo przecież cały ten żydokatechumenat z ich bredniami założycielskimi o slamsach Palomares jest tak samo lewacki jak Marks, Engels i Trocki a z współczesnych Kikosiowi rewolucjonistów Cohn-Bendit czy Joschka Fischer.

    Ten którego pan jest wynalazcą i propagatorem. Co za samo krytyka, gratuluję.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: cabbage w Maja 02, 2010, 20:57:46 pm
    Moja uwaga była ogólna, nie dotyczy tylko Neokatechumenatu, ale całości. ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 02, 2010, 20:59:12 pm
    Moja uwaga była ogólna, nie dotyczy tylko Neokatechumenatu, ale całości. ;)

    Do pani uwagi chyba nikt nie ma zastrzeżeń ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Maja 03, 2010, 18:53:55 pm
    Na spotkaniu z p. Kiko było 10 tys. młodych ludzi. A i abp Nycz przemawiał.
    Za wiara.pl
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 03, 2010, 19:05:51 pm
    Na spotkaniu z p. Kiko było 10 tys. młodych ludzi. A i abp Nycz przemawiał.
    Za wiara.pl
    Nas staruchów już skreślili ;) ... bardzo słusznie, za stare wróble na takie plewy!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 03, 2010, 20:07:21 pm
    Kilkuset młodych chłopców i dziewcząt podczas Międzynarodowego Spotkania Powołaniowego Drogi Neokatechumenalnej w Warszawie, wyraziło 2 maja swoją gotowość do życia w powołaniu kapłańskim lub zakonnym.

    Do Hali Torwaru przybyło ok. 11 tys. młodych z krajów Europy Środkowo-Wschodniej a wraz z nimi - inicjatorzy neokatechumenatu Kiko Arguello i Carmen Hernandez.

    „Jesteście w środku wielkiego miasta, któremu potrzeba ewangelizacji” – mówił do zebranych metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz.

    Spotkanie na Torwarze rozpoczęło się minutą ciszy, w czasie której młodzież z krajów Europy Środkowo-Wschodniej w milczeniu modliła się w intencji ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. Przypomniano, że jeszcze niedawno w Hali Torwaru odbywało się czuwanie modlitewne przy trumnach z ciałami ofiar tragicznie zmarłych.

    Następnie rozpoczęła się pierwsza część spotkania, w czasie której najpierw zaprezentowano wspólnoty neokatechumenalne uczestniczące w spotkaniu w Warszawie, a potem przemówił Kiko Arguello.

    W hali Torwaru zmieściło się 7 tys. uczestników spotkania, pozostali skupili się przy telebimie na zewnątrz hali. Do Warszawy przyjechali młodzi m.in. z Austrii, Białorusi, Czech, Chorwacji, Słowenii, Serbii, Bośni i Hercegowiny, Litwy, Łotwy, Ukrainy, Słowacji i Węgier. Ponadto – Polacy z większości diecezji.

    Kiko Arguello przemawiając do nich powiedział, że „jeżeli Bóg woła, zostawia się wszystko”. „Nie wyście mnie wybrali, ale Ja was wybrałem” – przypominał słowa Chrystusa z Ewangelii. - Jesteście dziełem wzbudzonym dla nowej ewangelizacji – przytaczał słowa Jana Pawła II kierowane do Drogi Neokatechumenalnej.

    Nawiązywał też do swojej niedawnej podróży do Chin i mówił, że potrzeba 20 tys. kapłanów, którzy podjęliby się misji w tym kraju. Wyraził nadzieję, że również podczas tego spotkania zgłoszą się chętni.

    Przypominając okoliczności powstania pierwszych seminariów misyjnych „Redemptoris Mater Kiko Arguello zaapelował o modlitwę o powołania do tych seminariów. – Świat potrzebuje dziś duchowieństwa pokornego, świętego i misyjnego, które miałoby zapał do ewangelizowania – przekonywał. Poinformował, że obecnie na świecie istnieje 78 seminariów misyjnych „Redemptoris Mater”.

    Ta część spotkania zakończyła się uroczystym, procesjonalnym wniesieniem przez prezbiterów z Drogi Neokatechumenalnej ikony Matki Bożej Częstochowskiej. Kapłani podążający za krzyżem szli czwórkami trzymając się pod ręce. Na końcu procesji niesiona była – również przez księży – maryjna ikona.

    Następnie rozpoczęła się druga część spotkania, jaką była liturgia słowa Bożego. Słuchanie Pisma świętego miało być przygotowaniem do odpowiedzi na mające później nastąpić wezwanie powołaniowe. Kiko Arguello osobiście odczytał fragment Listu św. Pawła do Efezjan. Wcześniej wygłosił też wprowadzenie do tej lektury, a po jej odczytaniu – pełen ekspresji komentarz. Następnie diakon odśpiewał fragment z Ewangelii czytany w tę niedzielę we wszystkich kościołach. Po nim głos zabrał metropolita warszawski.

    Abp Nycz mówił m.in. o potrzebie ewangelizacji . – Trzeba wyjść na zewnątrz, wielu już nie przyjdzie do kościoła, bez zobaczenia wcześniej świadectwa chrześcijan – zauważył. Czas wielkanocny przypomina nam, że dzięki spotkaniom z Chrystusem Zmartwychwstałym rosła wiara Apostołów i rósł Kościół.

    Metropolita warszawski podkreślił także, że istotą powołania chrześcijańskiego jest miłość. To powołanie większość realizuje w życiu małżeńskim i rodzinnym – mówił. A zarazem apelował o przykład rodzin świętych i dzietnych. - Trzeba, żeby Europa i Polska uwierzyła, że to ma sens: tworzyć rodzinę – wzywał.

    „Bez wiary w to, że jest to Boże powołanie nie pomogą żadne polityki prorodzinne. Wsparcie państwa i różnych organizacji jest potrzebne ale bez odrzucenia mentalności przeciwnej dzieciom i rodzinom – nie zrealizujemy tego powołania – mówił do zebranych w hali Torwaru. - Także powołania kapłańskie i zakonne są powołaniami do miłości” – dodał abp Nycz.

    Trzecia część spotkania rozpoczęła się modlitwą w ciszy o powołania. Potem Kiko Arguello wezwał chłopców i młodych mężczyzn, aby ci, którzy „czują wezwanie” do kapłaństwa wstali i podeszli do arcybiskupa i kapłanów. Ok. 200 z uczestników wstało i podeszło do podium, na którym znajdowali się prowadzący spotkanie. Abp Nycz wypowiedział modlitwę nad nimi po czym wraz z kapłanami udzielił im indywidualnego błogosławieństwa

    Następnie ok. 150 dziewcząt i młodych kobiet – po wezwaniu do odpowiedzenia na powołanie do życia w klasztorze klauzurowym – podeszło do arcybiskupa i duchownych. One również po modlitwie, otrzymały specjalne błogosławieństwo.

    Młodzi, którzy odpowiedzieli podczas tego spotkania na tzw. wezwanie powołaniowe czyli wyrazili gotowość na powołanie do kapłaństwa lub życia zakonnego, zostaną wkrótce zaproszeni na specjalne spotkanie (tzw. konwiwencję), na którym rozpocznie się proces rozeznawania autentyczności ich powołania. Praktyka jest taka, że niektórzy z nich od razu zostaną posłani do seminariów „Redemptoris Mater” we wskazanym kraju, inni będą potrzebowali dalszej formacji zanim wstąpią do seminarium czy klasztoru.

    Międzynarodowe spotkanie powołaniowe na Torwarze zakończyło się odmówieniem modlitwy „Ojcze nasz” oraz błogosławieństwem udzielonym przez metropolitę warszawskiego.

    Oprawę muzyczną spotkania stanowiły charakterystyczne dla Drogi Neokatechumenalnej pieśni, skomponowane przez Kiko Arguello, wykonywane z towarzyszeniem gitary, bębnów i tamburynów.

    Podobne Międzynarodowe Spotkanie Powołaniowe Drogi Neokatechumenalnej odbyło się w Warszawie w sierpniu 1991 r., bezpośrednio po Światowym Dniu Młodych z Janem Pawłem II na Jasnej Górze.


    http://ekai.pl/wydarzenia/x28719/miedzynarodowe-spotkanie-powolaniowe-drogi-neokatechumenalnej/
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 03, 2010, 20:30:24 pm
    A to neony maja swoje zakony?
    To jacys bracia mniejsi od swietlówek?


    Chroń mnie Panie Boże przed takimi "kapłanami"
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: cabbage w Maja 03, 2010, 21:39:23 pm
    Nie kwestionuję powołania i szczerego oddanego Bogu serca poszczególnych młodych ludzi, którzy wstępują do seminariów Redemptoris Mater. Ale niestety jeśli ich formacja będzie przebiegała w "duchu" odzierania Mszy z wymiaru ofiarnego, gadkach o czasach nawiasu itp., to niestety, ale będą oni przekonanymi o misji budowania burzycielami Kościoła. Od czego uchowaj, Panie Boże!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: x. Dominik w Maja 03, 2010, 22:07:00 pm
    Kapłani podążający za krzyżem szli czwórkami trzymając się pod ręce.
    Czego symbolem są u neonów kapłani trzymający się za rączki?

    W zwykłej liturgii tego nie spotykam. Kapłani chodzą, każdy sam.

    W normalnym świecie, wśród osób w +/- równym wieku za rączki się trzymają dzieci przedszkolne. Albo pedały. A w świecie neo?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Maja 03, 2010, 22:29:14 pm
    wezwał chłopców i młodych mężczyzn, aby ci, którzy „czują wezwanie” do kapłaństwa wstali i podeszli do arcybiskupa i kapłanów. Ok. 200 z uczestników wstało i podeszło do podium, na którym znajdowali się prowadzący spotkanie.
    Następnie ok. 150 dziewcząt i młodych kobiet – po wezwaniu do odpowiedzenia na powołanie do życia w klasztorze klauzurowym – podeszło


    ?
    Coś takiego to normalna, zwyczajowa 'procedura' w sektach protestanckich.
    Po płomniennych wystąpieniach wędrownych lub osiadłych kaznodziejów zaprasza się pod scenę tych do których dotarło głoszone Słowo Boże aby oddali swoje życie Panu Jezusowi. Zwykle mówi sie wtedy że mają już pewność zbawienia.
    (To nie z filmów, ale byłem  na kilku takich i w USA i WB) Podobnie jest we wspólnotach związanych z Odnową w Duchu Świętym.
    Często wyznaje się oddanie swojego życia Chrystusowi na klęcząco przed Panem Jezusem w Monstracji.
    (Także widziałem, a nawet sam tak uczyniłem!)

    Natomiast co mnie uderzyło negatywnie to to (pogrubione):
    Młodzi, którzy odpowiedzieli podczas tego spotkania na tzw. wezwanie powołaniowe czyli wyrazili gotowość na powołanie do kapłaństwa lub życia zakonnego, zostaną wkrótce zaproszeni na specjalne spotkanie (tzw. konwiwencję), na którym rozpocznie się proces rozeznawania autentyczności ich powołania. Praktyka jest taka, że niektórzy z nich od razu zostaną posłani do seminariów „Redemptoris Mater” we wskazanym kraju, inni będą potrzebowali dalszej formacji zanim wstąpią do seminarium czy klasztoru.

    Czyż to nie w samym seminarium "formuje się" kleryków?
    Ogólnie - niebezpieczne granie na emocjach, które podczas takich spotkań są "naładowane", człowiek jest trochę jak na rauszu.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Maja 03, 2010, 22:43:56 pm
    @ p. romeck

    Bardzo trafne spostrzeżenia.
    Też zwróciłem uwagę na fragment, który Pan zaznaczył. Niektórzy z chętnych będą najwyraźniej musieli być poddani specjalnemu praniu mózgu. Zwykła formacja w seminarium, a tym bardziej w nowicjacie zakonnym, mogłaby ich pewnie oddalić od sekty neokatechumenalnej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 04, 2010, 02:55:56 am
    Na spotkaniu z p. Kiko było 10 tys. młodych ludzi. A i abp Nycz przemawiał.
    Za wiara.pl
    Niestety - informacja nie jest prawdziwa. Na zewnątrz mogło być max 1000osób. W środku - 7 tyś. 2 tyś (- wg. KAI, 3 wg. wiara.pl; jest szansa, ze w nowszych relacjach liczba ta nadal będzie rosła...)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: traditio20 w Maja 04, 2010, 08:22:22 am
    Cytuj
    jest szansa, ze w nowszych relacjach liczba ta nadal będzie rosła

    Jak to mawiają wędkarze: "Im ryba starsza, tym dłuższa".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Maja 04, 2010, 08:40:59 am
    No cóż popularność zaczyna im się sypać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 04, 2010, 08:54:17 am
    Ten którego pan jest wynalazcą i propagatorem. Co za samo krytyka, gratuluję. 
    Im sekta w większych tarapatach (i słusznie), pan wpadasz w coraz głębszą frustrację. Może już najwyższy czas porzucić sekciarskie błędy i nawrócić się na Świętą Wiarę Katolicką?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 04, 2010, 09:01:39 am
    Im sekta w większych tarapatach (i słusznie), pan wpadasz w coraz głębszą frustrację.

    Frustracja i sekta to raczej pańska domena panie jwk.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 04, 2010, 09:12:26 am
    Im sekta w większych tarapatach (i słusznie), pan wpadasz w coraz głębszą frustrację.

    Frustracja i sekta to raczej pańska domena panie jwk.
    A ja twierdzę, że właśnie pańska, czyli moja opinia plus obserwowalne pańskie zachowania przeciw jego pijaryzmowi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 04, 2010, 09:35:57 am
    Taki właśnie z pana obserwator, chyba że według pana dobre wiadomości są frustrujące.

    W poniedziałek 3 maja zostanie konsekrowany kościół Redemptoris Mater, położonego przy Archidiecezjalnym Seminarium Misyjnym Drogi Neokatechumenalnej w Warszawie.

    Eucharystii – która rozpocznie się 3 maja o godz. 18. - przewodniczyć będzie metropolita warszawski abp Kazimierz Nycz. Na początku liturgii zabierze głos Kiko, który zaprezentuje malowidła i teologię Korony misteryjnej, przedstawiającej najważniejsze wydarzenia z życia Jezusa. Homilię wygłosi abp Nycz. Głos zabierze również prymas-senior kard. Józef Glemp.

    W uroczystej konsekracji kościoła weźmie udział także bp Zbigniew Kiernikowski z Siedlec, proboszczowie parafii, w których działają wspólnoty neokatechumenalne, rektorzy seminariów Drogi Neokatechumenalnej za granicą oraz goście z Włoch i Hiszpanii.

    Prace nad freskami rozpoczęły się latem ubiegłego roku. Zaprojektował je Kiko Argüello, inicjator Drogi Neokatechumenalnej. Malowidła - nazywane Koroną misteryjną - składają się z 15 ikon o powierzchni 9 m kwadratowych każda. Korona misteryjna, według koncepcji Kiko Argüello została wykonana po raz pierwszy w Polsce.

    Obejmuje ona ikonę Chrystusa Pantokratora i cykl 14 najważniejszych misteriów wiary – wydarzeń zbawczych: od Zwiastowania Najświętszej Maryi Panny poprzez życie Jezusa, misterium paschalne, po Wniebowzięcie NMP. Korona ta wedle koncepcji Kiko Argüello opiera się na kanonie ikonograficznym kościołów wschodnich, zarazem jest mostem łączącym sztukę Wschodu i Zachodu – artysta sięga bowiem także do malarstwa Picassa, Braque’a i Matisse’a.

    Członkami ekipy wykonującej freski w Warszawie byli Włosi, Hiszpanie i Chilijczycy - dyplomowani artyści, profesorowie akademii sztuk pięknych, ikonopisi (malarze ikon). Wszyscy są członkami Drogi Neokatechumenalnej, a swoją pracę wykonali za darmo. Do ekipy zostało włączonych także kilku plastyków polskich.

    Nowa ewangelizacja – zdaniem inicjatora Drogi Neokatechumenalnej - wyraża się także poprzez „nową estetykę”, ponieważ głoszenie Dobrej Nowiny, niesie też przesłanie chrześcijańskiej kultury, która sama w sobie jest przekazem wiary i odnowionej na Soborze Watykańskim II liturgii. W tym kluczu są budowane i przyozdabiane kościoły i seminaria Redemptoris Mater. Zwieńczeniem wystroju ikonograficznego jest właśnie Korona misteryjna.

    Archidiecezjalne Misyjne Seminarium Redemptoris Mater w Warszawie, podobnie, jak kilkadziesiąt podobnych na całym świecie, służy nowej ewangelizacji. Z taką myślą powołał pierwsze - w Rzymie - papież Jan Paweł II. Warszawskie seminarium nastawione jest przede wszystkim na ewangelizowanie w krajach postsowieckich, które były poddane indoktrynacji ateizmu marksistowskiego i systemu komunistycznego – od Białorusi po Syberię, oraz po Albanię.

    Kościół został przyozdobiony Koroną misteryjną, składającą się z 15 ikon, których autorem jest Kiko Argüello wraz z międzynarodową ekipą artystów z Drogi Neokatechumenalnej.


    http://ekai.pl/wydarzenia/zapowiedzi/x28691/warszawa-konsekracja-kosciola-redemptoris-mater/

    Wydarzenie zgodnie z zapowiedzią się odbyło :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 04, 2010, 09:40:12 am
    A świstak w sreberka zawija ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Torus w Maja 04, 2010, 12:54:51 pm
    Relacja na y-tube z torwaru z udziałem Carmen!

    http://www.youtube.com/watch?v=N1l1-Y7AfbM&feature=related

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 04, 2010, 15:00:15 pm
    Relacja na y-tube z torwaru z udziałem Carmen!
    Wybaczy Pan ale ze względów ściśle estetycznych nie będę oglądał tej paniusi. Inne względy uprzejmie pomijam ;).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 04, 2010, 15:02:48 pm
    Relacja na y-tube z torwaru z udziałem Carmen!

    http://www.youtube.com/watch?v=N1l1-Y7AfbM&feature=related


    Normalnie koncert BONYeM ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Torus w Maja 04, 2010, 15:22:21 pm
    Cytuj
    Wybaczy Pan ale ze względów ściśle estetycznych nie będę oglądał tej paniusi. Inne względy uprzejmie pomijam

    @ JWK

    ...to dowcip, proszę zobaczyć, Carmen jest ok. ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: traditio20 w Maja 04, 2010, 21:00:54 pm
    http://fronda.pl/news/czytaj/wysycha_rzeka_jordan (http://fronda.pl/news/czytaj/wysycha_rzeka_jordan)

    Cóż.. Bracia z Drogi nie będą zadowoleni.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Maja 05, 2010, 11:27:19 am
    A to neony maja swoje zakony?
    To jacys bracia mniejsi od swietlówek?
    Chroń mnie Panie Boże przed takimi "kapłanami"

    Na bezrybiu i rak - ryba!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 05, 2010, 11:42:16 am
    Na bezrybiu i rak - ryba!
    Dobrze, że nie ryba śródlądowa ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 07, 2010, 22:54:00 pm
    Cytuj
    Wybaczy Pan ale ze względów ściśle estetycznych nie będę oglądał tej paniusi. Inne względy uprzejmie pomijam

    @ JWK

    ...to dowcip, proszę zobaczyć, Carmen jest ok. ;)
    A to przepraszam i zwracam honorarium ;).

    P.S. Trafiłem wczoraj w pewnym zabytkowym kościele na coś co było chyba tzw "katechezami", koszmarny obrazek.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Hotori w Maja 10, 2010, 10:51:04 am
    To ja miałam lepszy obrazek. Weszłam do kościoła Jezuitów pomodlić się a tu wycieczka dzieciaków siedzi z przodu i pani przewodnik odwrócona plecami do ołtarza opowiada historię kościoła. Masakra i jak tu się skupić na rozmowie z Bogiem. Brak szacunku dla Boga. :-[
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 10, 2010, 11:19:43 am
    To ja miałam lepszy obrazek. Weszłam do kościoła Jezuitów pomodlić się a tu wycieczka dzieciaków siedzi z przodu i pani przewodnik odwrócona plecami do ołtarza opowiada historię kościoła. Masakra i jak tu się skupić na rozmowie z Bogiem. Brak szacunku dla Boga. :-[

    A co to ma do tego wątku?
    To ma nie być wycieczek organizowanych po kościołach?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 10, 2010, 11:48:43 am
    Bo opisana przeze mnie neonicha tak samo się zachowywała, jak pani przewodnik. Może ta ostatnia też po "skrutyniach". Reasumując, zgorszenie przychodzi od sekciarstwa.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 10, 2010, 12:25:50 pm
    próba komentarza http://ekai.pl/wydarzenia/polska/x28719/miedzynarodowe-spotkanie-powolaniowe-drogi-neokatechumenalnej/ (http://ekai.pl/wydarzenia/polska/x28719/miedzynarodowe-spotkanie-powolaniowe-drogi-neokatechumenalnej/)

    Te euforie i przeżycia mogą równie dobrze być szatańskimi mamieniami. Za tym, że nie od Boga to pochodzi świadczy wiele faktów, sławne "katechezy" Kiko/Carmen w wielu miejscach sprzeczne z Magisterium Kościoła, brak zatwierdzonego "dyrektorium katechetycznego", o które apelował Sługa Boży Jan Paweł II jeszcze w ubiegłym stuleciu, wreszcie potworna agresja uczestników "drogi" w odpowiedzi na wszelką krytykę. Myślę, że Kościół już ma poważny problem z tym ruchem, na razie próbuje załatwić sprawę rzeczywistej jedności na drodze pokojowej.

    Twój komentarz pojawi się na portalu po zatwierdzeniu przez redakcję.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 10, 2010, 12:35:13 pm
    Pan i jego koledzy na pewno ma problem. Kościół wprost przeciwnie :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 10, 2010, 12:43:17 pm
    Panie tkiller. Moje OSTATNIE ostrzeżenie w Pańskim kierunku. Albo będzie Pan dyskutował merytorycznie i rzeczowo, albo nadal będzie pan używał swoich wytartych i wszystkim do bólu znanych sloganów i wtedy się pożegnamy.

    Więcej ostrzeżeń nie będzie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 10, 2010, 13:06:02 pm
    No tak slogany dozwolone są tylko takie, które zgodne są z jedynie słusznym kierunkiem partii. Wypowiedzi takie jak jwk z stanowiskiem Kościołem maja  niewiele wspólnego, jednak są zgodne są z pana poglądem i to wystarczy by się pan mi odgrażał.


    Ps. Zauważam u pan postęp przynajmniej tym razem nie przekręcił pan mojego nicka.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 10, 2010, 13:14:49 pm
    Nie Panie tkiller. Pan w 90% używa tylko sloganów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 10, 2010, 14:14:15 pm
    Wypowiedzi takie jak jwk z stanowiskiem Kościołem maja  niewiele wspólnego, ...
      Znów pan przesadza, z kikociołem to ja wogóle nie mam nic wspólnego. A że pan raczył się pysznić na swoich forach, że zbywa na byle czym, przejąłem konsekwentnie pańską taktykę w stosunku do jemu-podobnych, z lepszymi, jak widać rezultatami, bo obelg na priva nie muszę mu wypisywać, jak on to robi a i tak przytacza on własnie mnie jako głównego kikofoba, co mi bardzo pochlebia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 10, 2010, 14:18:10 pm
    próba komentarza http://ekai.pl/wydarzenia/polska/x28719/miedzynarodowe-spotkanie-powolaniowe-drogi-neokatechumenalnej/ (http://ekai.pl/wydarzenia/polska/x28719/miedzynarodowe-spotkanie-powolaniowe-drogi-neokatechumenalnej/)

    Te euforie i przeżycia mogą równie dobrze być szatańskimi mamieniami. Za tym, że nie od Boga to pochodzi świadczy wiele faktów, sławne "katechezy" Kiko/Carmen w wielu miejscach sprzeczne z Magisterium Kościoła, brak zatwierdzonego "dyrektorium katechetycznego", o które apelował Sługa Boży Jan Paweł II jeszcze w ubiegłym stuleciu, wreszcie potworna agresja uczestników "drogi" w odpowiedzi na wszelką krytykę. Myślę, że Kościół już ma poważny problem z tym ruchem, na razie próbuje załatwić sprawę rzeczywistej jedności na drodze pokojowej.

    Twój komentarz pojawi się na portalu po zatwierdzeniu przez redakcję.


    Komentarz się pojawił ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: LUK w Maja 10, 2010, 14:39:05 pm
    Christus Rex

    Kiko już nie raz beredził i przeczył nauce Kościoła św. przykład:
    http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,1015.msg42625.html#msg42625 kilka storn w tył
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Hotori w Maja 10, 2010, 18:08:12 pm
    Pogubiłam się już w tym wszystkim. Skoro Kiko nauczanie jest sprzeczne z nauczaniem Kościoła to jakim cudem, neokatechumenat został zatwierdzony przez kościół katolicki? :-\ ??? ???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 10, 2010, 21:19:47 pm
    @ Hotori

    Wie Pani, po SVII różne rzeczy sie działy. Nie rozwodząc się zbytnio powiem tylko tyle, że to są jego "owoce", ale pokładając ufność w Panu wierzę, ze Benedykt XVI wyczyści Kościół Katolicki z wszelkiej herezji i odszczepieństwa. Daj Mu Panie Boże wiele lat życia w zdrowiu i jasności umysłu
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 11, 2010, 02:10:12 am
    Pogubiłam się już w tym wszystkim. Skoro Kiko nauczanie jest sprzeczne z nauczaniem Kościoła to jakim cudem, neokatechumenat został zatwierdzony przez kościół katolicki? :-\ ??? ???
    Zatwierdzona została forma organizacji - oraz pewne formy liturgiczne. Nauczanie czeka na zatwierdzenie (choć przepisanie go od nowa zajęło by krócej)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Maja 11, 2010, 10:30:37 am
    Pogubiłam się już w tym wszystkim. Skoro Kiko nauczanie jest sprzeczne z nauczaniem Kościoła to jakim cudem, neokatechumenat został zatwierdzony przez kościół katolicki? :-\ ??? ???

    Gdybyśmy mieli papieża w duchu Piusa X, to dostalibyśmy encyklikę "Tribus Circiter 2, O kikonitach albo modernistycznych wspólnotach neokatechumenalnych" i byłoby pozamiatane. A tak, teraz... czekamy, czekamy, poczekamy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Hotori w Maja 11, 2010, 10:37:58 am
    Neo i tak robi swoje wbrew nauce kościoła. Dlatego w ten sposób tak szybko powstają sekty pseudo katolickie. Jeżeli nauczanie jest takie jakie jest, to wątpię w to by zostało zatwierdzone. Chyba, że doczekamy się papieża jak Paweł VI, wtedy na pewno Kościół Katolicki jeszcze bardziej będzie podzielony wewnętrznie.
    Jest tyle argumentów przeciw kikomani, czego można chcieć więcej?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 11, 2010, 11:29:53 am
    Gdyby "świadkowie" Jehowy powstali po SW_II byliby po prostu takim samym inter-jajum jak kikokarmenat, no może "nieco badziej ortodoksyjnym" ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Hotori w Maja 11, 2010, 18:00:35 pm
    Gdyby "świadkowie" Jehowy powstali po SW_II byliby po prostu takim samym inter-jajum jak kikokarmenat, no może "nieco badziej ortodoksyjnym" ;)

    Panie jwk świadkowie jehowy są raczej sektą protestancką niż katolicką, choć protestanci przeczą by śj byli zborem.
    Co do neo u mnie jest bardzo rozchwytywaną grupą, robią katechezy dwa razy w roku. Fakt są grupa zamkniętą, ale opiekunowie paulini trzymają nad nią pieczę.
    A właśnie w jaki sposób ta wspólnota została zatwierdzona skoro jeszcze nauka pozostała?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 11, 2010, 23:07:42 pm
    Dlatego w ten sposób tak szybko powstają sekty pseudo katolickie. Jeżeli nauczanie jest takie jakie jest, to wątpię w to by zostało zatwierdzone.
    Ano zostanie zatwierdzone w formie zgodnej z katechizmem. Tyle, że to dłuuuugo potrwa.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 14, 2010, 20:01:38 pm
    Gdyby "świadkowie" Jehowy powstali po SW_II byliby po prostu takim samym inter-jajum jak kikokarmenat, no może "nieco badziej ortodoksyjnym" ;)

    Panie jwk świadkowie jehowy są raczej sektą protestancką niż katolicką, choć protestanci przeczą by śj byli zborem. ...
    Ale i kikokarmenianie też "są raczej sektą protestancką niż katolicką", gdyby Kikoś zaistniał w XIX stuleciu z Kościoła by wyleciał na zbity łeb albo siedział cicho odprawiając pokątnie uczty sederowe a ostentacyjnie chodząc do kościoła, jak to w Hiszpanii z podobnymi mu do niedawna bywało.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 14, 2010, 21:25:39 pm
    Ale ...

    Pan poleciał by przodem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Maja 15, 2010, 00:19:33 am
    Może nie zaistniał konkretnie w takiej jak obecnie formie, ale na przełomie XIX wieku Kościołowi zagrażał modernizm.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 15, 2010, 07:13:16 am
    Ale ...
    Pan poleciał by przodem.
    A ... jeszcze Kikóś o tym nie decyduje ;).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 15, 2010, 10:40:46 am
    A ... jeszcze Kikóś o tym nie decyduje ;).

    I nigdy nie będzie podobnie jak pan.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 15, 2010, 13:36:03 pm
    A ... jeszcze Kikóś o tym nie decyduje ;).
    I nigdy nie będzie podobnie jak pan.
    ... z tym, że ja nie pretenduję do takich funkcji ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Maja 15, 2010, 20:16:24 pm
    ... z tym, że ja nie pretenduję do takich funkcji ...

    Póki co to Pan pretenduje do funkcji Papieża lub co najmniej biskupa, sądząc po tonie Pana postów wyrokujących co jest sektą a co nie jest, wśród wspólnot Kościoła Katolickiego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 15, 2010, 20:21:58 pm
    ... co jest sektą a co nie jest ...
    A dyrektorium katechetyczne macie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 15, 2010, 22:11:33 pm
    A dyrektorium katechetyczne macie?

    Mamy statut zatwierdzony przez Stolicę Apostolską które się, na nie powołuje. :) Niech się pan spyta kongregacji jak bez oglądania go powołują na niego. 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 16, 2010, 13:27:42 pm
    A dyrektorium katechetyczne macie?
    Mamy statut zatwierdzony przez Stolicę Apostolską które się, na nie powołuje. :) Niech się pan spyta kongregacji jak bez oglądania go powołują na niego.  
    Reasumując, ciągle działacie na wariackich papierach.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 16, 2010, 18:39:16 pm
    Reasumując, ciągle działacie na wariackich papierach.

    Wraca niebieski :)

    Nie na wariackich tylko na podstawie statutu zatwierdzonego przez Stolicę Apostolską.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 16, 2010, 19:34:22 pm
    Nie na wariackich tylko na podstawie statutu zatwierdzonego przez Stolicę Apostolską.
    ... bez wymaganego przez Tą Stolicę dyrektorium katechetycznego, na które się nie zanosi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 16, 2010, 20:01:05 pm
    ... bez wymaganego przez Tą Stolicę dyrektorium katechetycznego, na które się nie zanosi.

    Gdyby było wymagane lub go nie było, to nie nastąpiło by zatwierdzenie statut.  A takie nastąpiło przez Stolicę Apostolską  dekretem z 11 maja 2008. I pana kolorowe wypowiedzi nic tu nie zmienią.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 16, 2010, 22:11:25 pm
    ... bez wymaganego przez Tą Stolicę dyrektorium katechetycznego, na które się nie zanosi?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 16, 2010, 22:15:51 pm
    ... bez wymaganego przez Tą Stolicę dyrektorium katechetycznego, na które się nie zanosi?

    Myślę ze jak napisze pan to 26 to będzie miała pan rację. Na razie jej pan nie ma.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 16, 2010, 22:19:52 pm
    Łżecie, łżecie a dyrektorium jak nie było tak nie ma, sekta funkcjonuje tylko na kartę rowerową.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 16, 2010, 22:22:24 pm
    Łżecie, łżecie a dyrektorium jak nie było tak nie ma, sekta funkcjonuje tylko na kartę rowerową.

    Co do lżenia to mówi pan o sobie w liczbie mnogiej?  Pańska sekta zapewne tak.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 16, 2010, 22:25:04 pm
      Co do lżenia to mówi pan o sobie w liczbie mnogiej?  Pańska sekta zapewne tak. 
    No i wyszło szydło z worka, załgane neony, śmiecie Kościół sektą nazywać, heretyki przebrzydłe?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 16, 2010, 22:30:33 pm
    No i wyszło szydło z worka, załgane neony, śmiecie Kościół sektą nazywać, heretyki przebrzydłe? [/color]

    Załgany to jest pan, a co  pan w swoich wypowiedziach ma wspólnego z Kościołem?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 16, 2010, 22:33:51 pm
    No i wyszło szydło z worka, załgane neony, śmiecie Kościół sektą nazywać, heretyki przebrzydłe[/color]
    Załgany to jest pan, a co  pan w swoich wypowiedziach ma wspólnego z Kościołem?
    A ja twirdzę to samo o panu i to ja mam rację.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 16, 2010, 22:34:40 pm
    A ja twirdzę to samo o panu i to ja mam rację.

    Tak, bo napisał pan to niebieskimi literkami dlatego racja jest po pana stronie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 16, 2010, 22:39:14 pm
    Aj boli heretyka ten kolorek, boli. A tymczasem dobrej nocki życzę, niech się panu Carmen przyśni lecąca na mietle na Łysą Górę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 17, 2010, 10:32:28 am
    Użytkownik TKILLER za ciągły brak merytorycznej dyskusji i za jałowość wypowiedzi oraz za łamanie regulaminu został pozbawoiny mozliwości wypowiadania sie na Forum Krzyż na okres siedmiu dni.

    -- Moderacja
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Hotori w Maja 17, 2010, 11:40:39 am
    ... z tym, że ja nie pretenduję do takich funkcji ...

    Póki co to Pan pretenduje do funkcji Papieża lub co najmniej biskupa, sądząc po tonie Pana postów wyrokujących co jest sektą a co nie jest, wśród wspólnot Kościoła Katolickiego.

    U nas na Skarpie chodzą pogłoski, że Neokatechumenat jest sektą. Ludzie mają rację... Mam książkę o różnych ruchach religijnych w Polsce, i tam jest parę sekt które wyszyły właśnie z takich wspólnot katolickich i są protestanckie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 17, 2010, 12:46:46 pm
    moderator napisał:
    Użytkownik TKILLER za ciągły brak merytorycznej dyskusji i za jałowość wypowiedzi oraz za łamanie regulaminu został pozbawoiny mozliwości wypowiadania sie na Forum Krzyż na okres siedmiu dni.

    Hmm. Za to Pan JWK jest niezwykle merytoryczny. Ot mentalność Kalego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 17, 2010, 12:55:09 pm
    Panie Zet. Jak się panu to nie podoba to nie musi pan tu wchodzic. Pan tkiller mimo ostrzeżen nadal nie wykazal chęci poprawy. Stąd ban. I niech pan tu nie bierze nikogo pod włos.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Maja 17, 2010, 13:13:08 pm
    moderator napisał:
    Użytkownik TKILLER za ciągły brak merytorycznej dyskusji i za jałowość wypowiedzi oraz za łamanie regulaminu został pozbawoiny mozliwości wypowiadania sie na Forum Krzyż na okres siedmiu dni.

    Hmm. Za to Pan JWK jest niezwykle merytoryczny. Ot mentalność Kalego.

    Właśnie, powinni obaj zostać zabanowani!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 17, 2010, 19:22:15 pm
    Póki moderacja nie zareaguje, ja niestety zmuszony jestem zaprzestać rozmów. 
    ...
    I jak tu wierzyć słowu kikokarmenisty ...
     
    Właśnie, powinni obaj zostać zabanowani! 
    ... Pan też ???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcin w Maja 17, 2010, 19:27:05 pm
    wyobraźcie sobie panowie kogoś kto wchodzi na to forum o nieugruntowanej wierze i czyta jak jeden katolik wyzywa innego katolika od heretyków. Smutne to naprawdę ... zadziwia mnie to.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 17, 2010, 19:50:42 pm
    wyobraźcie sobie panowie kogoś kto wchodzi na to forum o nieugruntowanej wierze i czyta jak jeden katolik wyzywa innego katolika od heretyków. Smutne to naprawdę ... zadziwia mnie to. 
    Skoro Pan jest poza kontekstem ... Problem z tym, że kikokarmeniści licznymi praktykami podważają dogmaty Wiary, co do niektórych orzeczone jest explicite, że jak ktoś wyznaje pogląd przeciwny, "niech będzie wyłączony ze społeczności Wiernych". Tak że Pana twierdzenie, że "katolik ... katolika" opiera się na pogłoskach i domniemaniach nie mających solidnego uzasadnienia. Nadto ci sekciarze jeszcze kilka lat temu chcąc ubliżyć nazywali nas "lefebrystami będącymi  poza Kościołem". W międzyczasie dużo się zmieniło zarówno w sytuacji FSSPX  jak i środowisk wiernych tradycji łacińskiej i kikokarmeniści  nie tylko znaleźli się ze swoim stanowiskiem na lodzie ale i spowodowali zainteresowanie się nie tylko formalnym ich statusem ale i praktykami liturgicznymi oraz doktryną głoszoną przez ich założycieli oraz podległych im "katechistów". Kto wsiewa kąkol w zboże, tego zasiew przy żniwie będzie oddzielony i w ogień wrzucany. Tylko do czasu zwolennicy doktryny Kiko i Carmen prezentują swoje efektowne fioletowe kwiatki wśród  monotonnych kłosów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 17, 2010, 20:14:30 pm


     
    Na podstawie "KONWIWENCJI"  neokatechumenatu.
     

     
     
     
     

     
     
     
    (http://www.antyk.org.pl/wiara/konwiwencja/images/000.jpg)

    (http://www.antyk.org.pl/wiara/konwiwencja/images/060.jpg)

    (http://www.antyk.org.pl/wiara/konwiwencja/images/061.jpg)

    (http://www.antyk.org.pl/wiara/konwiwencja/images/062.jpg)

     
     (http://www.antyk.org.pl/wiara/konwiwencja/images/072.jpg)

     


    Kto tu głosi herezje i nie jest katolikiem patrz wyżej.
     






     
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 17, 2010, 21:59:34 pm
     :o

    Mi to wystarczy. Nie mam więcej pytań.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Maja 17, 2010, 22:25:23 pm
    Coś takiego posiadał u nas w NSD ojciec związany z DN. I niech oni nie mówią że to podrobione i podpucha. To są ich katechezy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Maja 17, 2010, 23:04:07 pm
    Panie ZET,moze powie pan dla odmiany cos ciekawego o tych wypiskach z konwiwencji?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Maja 17, 2010, 23:08:41 pm
    Ktoś z DN wypowiadał się na ten temat i powiedział że te kserówki to tylko kserówki i z DN nie mają nic wspólnego. A prawda jest inna. Ten kapłan naiwnie i w dobrej wierze nam to pokazał w latach 80-tych a przywiózł to właśnie z konwiwencji.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 18, 2010, 07:50:26 am
    Panie ZET,moze powie pan dla odmiany cos ciekawego o tych wypiskach z konwiwencji?
    A co tu ciekawego powiedzieć? Ja w tym co zostało zamieszczone nie widzę żadnych herezji. Trzeba czytać całościowo a nie jak świadkowie Jehowy którzy wyrywają z kontekstu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 18, 2010, 07:58:52 am
    Panie ZET,moze powie pan dla odmiany cos ciekawego o tych wypiskach z konwiwencji?
    A co tu ciekawego powiedzieć? Ja w tym co zostało zamieszczone nie widzę żadnych herezji. Trzeba czytać całościowo a nie jak świadkowie Jehowy którzy wyrywają z kontekstu.
    Jak Pan tu nie widzi herezji to może to znaczyć tylko jedno. Jest Pan heretykiem. Wystarczy przeczytać ostatni pokolorowany tekst, który jest herezją.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 18, 2010, 09:34:33 am
    Panie szkielet z takimi tekstami jak pańska ostatnia nie będę nawet próbował polemizować. Pominę je milczeniem. Żle tylko świadczy o panu i pana wiedzy.
    Ktoś z DN wypowiadał się na ten temat i powiedział że te kserówki to tylko kserówki i z DN nie mają nic wspólnego. A prawda jest inna. Ten kapłan naiwnie i w dobrej wierze nam to pokazał w latach 80-tych a przywiózł to właśnie z konwiwencji.
    Prawda jest taka że na żadnych konwiwencjach nie rozdaje się żadnych skryptów. Praca polega na modlitwie, "studiowaniu" Słowa Bożego i słuchaniu katechez . No i oczywiście uczestnictwie w Eucharystii. Każdy dzień zaczyna się jutrznią, a do tego potrzebny jest brewiarz, a nie jakieś skrypty. W dodatku mylne jest samo słowo konwiwencja. Jaka to konwiwencja? .
    Samo słowo konwiwencja znaczy - bycie razem, na modlitwie. I taka konwiwencja zawsze zaczyna się Laudesami (jutrznią). Potem w zależności jaka jest jedzie się dalej.
    Tzn wspólnoty raz na miesiąc przeprowadzają, w niedzielę, taki dzień skupienia. Laudesy mogą trwać ze dwie godziny, potem może być wspólny obiad i dzielą się doświadczeniami swoich relacji do Boga. Na zakończenie – Eucharystia. I koniec. I nie ma żadnych innych pism poza brewiarzem i Pismem świętym.
    Czym innym są natomiast konwiwencje typu rekolekcje wyjazdowe, gdzie kilka dni trwa praca. (piątek, sobota, niedziela) I jest podobnie tzn każdy dzień rozpoczyna się jutrznią, potem katecheza, praca z pismem św. (skrutacja Pisma Świętego – to znaczy indywidualna lektura fragmentów Pisma, z których jeden wynika z drugiego. W Biblii Jerozolimskiej są odnośniki do niektórych wersetów, tzn że taki a taki werset mówi o podobnym zdarzeniu.)
    Może być też jakiś kwestionariusz, w którym bracia dzielą się swoim doświadczeniem na dany temat również w oparciu o Biblię. I oczywiście konwiwencje kończy w niedzielę po obiedzie Eucharystia.
    Natomiast z taka „kserówką” jak załączona  się nie spotkałem. Dziwi mnie też rysunek na stronie tytułowej. Nie wpisuje się w symbolikę neokatechumenalną. Ale to o niczym nie świadczy.  Musiałbym się głębiej wczytać, by się zorientować co to jest. Może ktoś dysponuje całością, a nie kilku wersetami (stronami) wyrwanymi z kontekstu?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Maja 18, 2010, 10:01:52 am

    Prawda jest taka że na żadnych konwiwencjach nie rozdaje się żadnych skryptów.
    To skad ten?

    Moze Pan nie zauwazac szczegolow, bo dla Pana "liczy sie calosc, a nie cos wyrwane z kontekstu".
    DLa mnie, jak uderzenie w leb, bylo przeczytanie o tym, ze Ofiarowanie się Jezusa Chrystusa uwazacie za  niepotrzebne juz skladanie ofiar.
    Nikt Panu nie powiedzial, ze to jest ciagle jedna i ta sama Ofiara?
    Czy choc raz w zyciu przeprosil Pan Boga za to, ze skazal go na cierpienie na krzyzu?
    Czy dla Pana liczy sie tylko Zmartwychwstanie, ale potraktowane tak, jakby Jezus Chrystus byl tylko czlowiekiem?

    Ja widze w tej kserokopii bluznienie Bogu. Niestety, prosze Pana.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Maja 18, 2010, 10:09:22 am
    Ten kapłan przywiózł to właśnie z takich rekolekcji wyjazdowych. Nie zrobił sobie tego w pokoju. To były lata 80-te. Z tego nas uczył religii. Od początku reklamował DN. Teraz pracuje na Ukrainie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Hotori w Maja 18, 2010, 10:55:43 am
    Że co nigdy w kościele nie istniał Najświętszy Sakrament? A św. Faustyna kogo niby adorowała w kaplicy? Istna herezja Noeony przepisują sobie dziwne zasługi. Kiko nie zna historii kościoła.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Teresa w Maja 18, 2010, 11:52:45 am
    Dziwi mnie też rysunek na stronie tytułowej. Nie wpisuje się w symbolikę neokatechumenalną.
    To fakt - krzyż jakoś się w symbolikę neo nie wpisuje...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Teresa w Maja 18, 2010, 11:54:07 am
    Prawda jest taka że na żadnych konwiwencjach nie rozdaje się żadnych skryptów.
    To skad ten?
    Bo to skrypt dla katechistów, a nie "zwykłych" członków
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 18, 2010, 11:56:19 am
    Dziwi mnie też rysunek na stronie tytułowej. Nie wpisuje się w symbolikę neokatechumenalną.
    To fakt - krzyż jakoś się w symbolikę neo nie wpisuje...
    Zapewne działanie maskujące dla "zmylenia przeciwnika".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 18, 2010, 11:56:27 am
    Dziwi mnie też rysunek na stronie tytułowej. Nie wpisuje się w symbolikę neokatechumenalną.
    To fakt - krzyż jakoś się w symbolikę neo nie wpisuje...
    A może być tak, że neoństwo chciało namieszać w głowach xiężom i stąd ten Krzyż?? To jest początek lat 80-tych.
    Drobne modyfikacje, powoli, powoli i xiądz głupieje. I już jest ich, a nie nasz  >:(

    Musi sekta, jak nic.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: grypa w Maja 18, 2010, 12:35:27 pm
    Toż to zupełnie inne wyznanie!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: siloam w Maja 18, 2010, 12:49:21 pm
    Prawda jest taka że na żadnych konwiwencjach nie rozdaje się żadnych skryptów. Praca polega na modlitwie, "studiowaniu" Słowa Bożego i słuchaniu katechez
    Oczywiście, że nie rozdaje się tych skryptów. Skrypty te to pomoce katechetyczne dla katechistów i między innymi na ich podstawie układane są katechezy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 18, 2010, 13:32:36 pm
    Możemy omówić każdy punkt tego, co niektórym wydaje sie kontrowersyjne. Tylko sie zastanawiam po co. Już kiedyś zacząłem pewne rzeczy wyjaśniać i to dosyć szeroko i natychmiast dostałem bana za....  szerzenie herezji. Najpierw się mnie pytano o pewne rzeczy a potem w nagrodę, że wyjaśniam - ban.  Eh. Chyba szkoda czasu.
    Niektórym z państwa wydaje się, że wiedzą, a wg mnie państwu się po prostu wydaje.
    A wracając do tego księdza o którym pisał pan Major. Czy uważa go pan za idiotę? Bo skoro z tego "skryptu" uczył religii nie uważając tego za herezję, to musiał być albo idiotą - a nie sądzę by ksiądz po seminarium był idiotą.- albo wiedział jak naprawdę Kościół naucza i było mu to pomocą.
    Czy po tych trzech postach juz zasłużyłem na bana? - wszak reprezentuję opcję jakże odległą od political correctness tego forum?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 18, 2010, 13:36:37 pm
    A o szacunku  do krzyża, to jestem świecie przekonany, że pierwszy lepszy katechumen na początku Drogi ma go więcej niz autor tej watpliwości.
    Pisząc o symbolice miałem na myśli pewien styl grafiki jaką posługuje się DN, nie jej treść.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 18, 2010, 13:42:00 pm
    Panie Zet. Jeśli pan ma ochotę nam wyjaśnić poszczególne punkty wklejonych skanów to prosimy bardzo. Tylko nie wiem, czy Pańska interpretacja będzie zgodna z nauczaniem katechistów i ich wymaganiami. Ale tego nam nikt niestety nie powie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcin w Maja 18, 2010, 14:23:12 pm
    skądinąd  bardzo ciekawy ten tekst konwiwencji, czytając bardzo przypomina prawosławne spojrzenie, tu pytanie czy Kiko studiował teologię prawosławną lub coś takiego? Czy w tekście są herezję tego nie wiem bo nie jestem osobą która ma prawo to weryfikować, są pewne śmiałe i szokujące fragmenty ale z niektórymi rzeczami się zgadzam. Można by każdy z kontrowersyjnych elementów wypunktować i podyskutować.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Maja 18, 2010, 14:53:16 pm
    Panie zet on właśnie po diakonacie trochę poczekał na święcenia.
    Zresztą mówiłem tu kiedyś o innym księdzu(z Gorzowa z LO katolickiego któremu dyrektorował kiedyś p. Marcinkiewicz i uczestniczył w pielgrzymkach do Chartres z musu) o tym jak przekonywał nas że K-Ł istniał do Edyktu Konstantyna potem do SVII był w ukryciu i dopiero od SVII istnieje dalej widzialnie.
    Skąd tacy księża? A skąd tacy biskupi jak bp Kiernikowski?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Maja 18, 2010, 15:03:48 pm
    Panie zet on właśnie po diakonacie trochę poczekał na święcenia.
    Zresztą mówiłem tu kiedyś o innym księdzu(z Gorzowa z LO katolickiego któremu dyrektorował kiedyś p. Marcinkiewicz i uczestniczył w pielgrzymkach do Chartres z musu) o tym jak przekonywał nas że K-Ł istniał do Edyktu Konstantyna potem do SVII był w ukryciu i dopiero od SVII istnieje dalej widzialnie.
    Skąd tacy księża? A skąd tacy biskupi jak bp Kiernikowski?
    trafic na takiego "ksiedza". Pozniej ma sie poglady, jak pan Zet.
    Gdybym nie wiedzial, to bym zapytal, gdzie ich tego ucza.
    A kto zrobil biskupem tego Kiernikowskiego?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Hotori w Maja 18, 2010, 15:10:37 pm
    Co do Kiernikowksiego, to ma poglądy bliskie prawosławiu, pisze tak bo w zakonie miałam z nim rekolekcje a raczej cała wspólnota klarysek. Tylko ta Msza neońska z tym chlebem. Całe szczęście siostry inaczej się zachowały jak neony  swoich wspólnotach. Nie powiem mądry człowiek, a był by szanowany jakby głosił naukę Kościoła Katolickiego a nie naukę kiko.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 18, 2010, 21:01:49 pm

    Cytuj
    A kto zrobil biskupem tego Kiernikowskiego?

    Jeśli chodzi o ścisłość, to chyba ma pan na myśli biskupa Kiernikowskiego?
    Nie bardzo w ustach katolika pasuje określenie - "ten Kiernikowski."
    Co do pytania , mogę pana uświadomić.  U nas, w Kościele Katolickim biskupów mianuje papież.
    Cytuj
    Pozniej ma sie poglady, jak pan Zet.
    A skądże to łaskawca wie jakie poglądy ma pan Zet?
    Cytuj
    o tym jak przekonywał nas że K-Ł istniał do Edyktu Konstantyna potem do SVII był w ukryciu i dopiero od SVII istnieje dalej widzialnie.
    Panie Major - stara śpiewka - to pan tak zrozumiał. Do Konstantyna Kościół  istniał w innej formie, potem do SVII  nieco zakryte w Kościele były pewne formy, które ponownie odkrył właśnie Sobór. Ale to było naturalne. Również dzisiaj w Chinach kształt Kościoła - tego podziemnego jest nieco inny niż ten nadziemny.Ale to zawsze ten sam Kościół , przechowujący depozyt wiary.  Dlaczego Sobór odkrył ponownie te formy?
    Ponieważ sytuacja Kościoła przed Konstantynem nieco przypomina  obecną. Wtedy Kościół prześladowano i dzisiaj też. Wtedy całe narody były pogańskie - dzisiaj tez. Kościół i wtedy i teraz stanowił pewne wyspy na oceanie pogaństwa.
    Natomiast od Konstantyna aż do praktycznie XXw. Kościół był powszechny. Mam na myśli że w tym okresie jeśli ktoś był poza Kościołem, to było to curiosum. Wtedy było środowisko chrystianitas i pewnych form nie trzeba było eksponować. Wystarczało duszpasterstwo sakramentów. Dzisiaj jeśli większość jest poza Kościołem, to tym ludziom nic nie powie np adoracja Najświętszego sakramentu czy choćby najbardziej płomienne kazanie. Bo ci ludzie do Kościoła nie przychodzą, sama zachęta do przyjścia do kościoła na mszę, lub nabożeństwo majowe, powoduje uśmiech politowania. Są w Europie miasta w których połowa mieszkańców praktycznie nie słyszała o Jezusie. A jeśli już to w jakiejś skarykaturowanej formie. Tak jak w okresie Kościoła pierwotnego. I to o to chodzi a nie jakieś widzialne i niewidzialne jego byty.
    Inaczej mówiąc - co nawróciło pogański Rzym? Świętość życia i świadectwo, odwaga i gotowość do najwyższych ofiar. Nie tylko jednostek, ale ogółu chrześcijan. Ich wzajemna miłość i braterstwo. Później w swej masie tego zabrakło. I to jest naturalne. A dzisiaj znów jest potrzeba takich postaw, które byłyby dla pogańskiego świata i sposobu myślenia znakiem zapytania odnośnie chrześcijaństwa.  W epoce Konstantyn - XXw. jesli kobieta zaszła w ciążę poza małżeństwem było to naganne, bo funkcjonowała w mentalności ogółu  chrystianitas. Dzisiaj taka kobieta szczyci się swoim grzechem. A homoseksualiści przejmują władzę. Spróbujcie coś przeciw nim powiedzieć - od razu ostracyzm społeczny. To tylko przykłady. Mamy społeczeństwo relatywne etycznie i moralnie, bo to społeczeństwo wyrzuciło Boga ze swego życia i zamknęło go w kościołach. Dlatego potrzebne są takie postawy jak Justyna czy Felicyty. A dzisiaj śmieją się z katolików z powodu ich (naszej) letniości i rozdźwięku miedzy życiem a wiarą. I SVII otworzył możliwości do aktywności laikatu i ogółu świeckich. I to o to chodzi panie majorze , a nie o jakieś ukrycie Kościoła, czy jego nieistnienie. Jeśli pan tak to rozumiał, to nie dziwie się pańskim uprzedzeniom. Zapewniam pana że jest inaczej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 18, 2010, 21:07:32 pm
    skądinąd  bardzo ciekawy ten tekst konwiwencji, czytając bardzo przypomina prawosławne spojrzenie, tu pytanie czy Kiko studiował teologię prawosławną lub coś takiego? Czy w tekście są herezję tego nie wiem bo nie jestem osobą która ma prawo to weryfikować, są pewne śmiałe i szokujące fragmenty ale z niektórymi rzeczami się zgadzam. Można by każdy z kontrowersyjnych elementów wypunktować i podyskutować.
    Panie Marcinie  podoba mi się pańskie spojrzenie i pańska logika. Zgadzam się z panem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 18, 2010, 22:19:32 pm
    No to luuu! Punktuj pan panie Zet i podyskutowywuj zamiast obrażać i mantrować.
    Cytuj
    Nie bardzo w ustach katolika pasuje określenie - "ten Kiernikowski."
    Bo ten Kiernikowski bardzo nie pasuje na biskupa. Ciągle wracam do propozycji, zrobić mu tak, jak jak zrobiono Biskupowi Haasowi w Chur.
    Cytuj
    nieco zakryte w Kościele były pewne formy, które ponownie odkrył właśnie Sobór.
    Niby jakie? Mnie Ksiądz na lekcjach religii niczego takiego nie opowiadał.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Maja 18, 2010, 22:32:09 pm

    [
    Panie Major - stara śpiewka - to pan tak zrozumiał. Do Konstantyna Kościół  istniał w innej formie, potem do SVII  nieco zakryte w Kościele były pewne formy, które ponownie odkrył właśnie Sobór. Ale to było naturalne. Również dzisiaj w Chinach kształt Kościoła - tego podziemnego jest nieco inny niż ten nadziemny.Ale to zawsze ten sam Kościół , przechowujący depozyt wiary.  Dlaczego Sobór odkrył ponownie te formy?
    Ponieważ sytuacja Kościoła przed Konstantynem nieco przypomina  obecną. Wtedy Kościół prześladowano i dzisiaj też. Wtedy całe narody były pogańskie - dzisiaj tez. Kościół i wtedy i teraz stanowił pewne wyspy na oceanie pogaństwa.
    Natomiast od Konstantyna aż do praktycznie XXw. Kościół był powszechny. Mam na myśli że w tym okresie jeśli ktoś był poza Kościołem, to było to curiosum. Wtedy było środowisko chrystianitas i pewnych form nie trzeba było eksponować. Wystarczało duszpasterstwo sakramentów. Dzisiaj jeśli większość jest poza Kościołem, to tym ludziom nic nie powie np adoracja Najświętszego sakramentu czy choćby najbardziej płomienne kazanie. Bo ci ludzie do Kościoła nie przychodzą, sama zachęta do przyjścia do kościoła na mszę, lub nabożeństwo majowe, powoduje uśmiech politowania. Są w Europie miasta w których połowa mieszkańców praktycznie nie słyszała o Jezusie. A jeśli już to w jakiejś skarykaturowanej formie. Tak jak w okresie Kościoła pierwotnego. I to o to chodzi a nie jakieś widzialne i niewidzialne jego byty.
    Inaczej mówiąc - co nawróciło pogański Rzym? Świętość życia i świadectwo, odwaga i gotowość do najwyższych ofiar. Nie tylko jednostek, ale ogółu chrześcijan. Ich wzajemna miłość i braterstwo. Później w swej masie tego zabrakło. I to jest naturalne. A dzisiaj znów jest potrzeba takich postaw, które byłyby dla pogańskiego świata i sposobu myślenia znakiem zapytania odnośnie chrześcijaństwa.  W epoce Konstantyn - XXw. jesli kobieta zaszła w ciążę poza małżeństwem było to naganne, bo funkcjonowała w mentalności ogółu  chrystianitas. Dzisiaj taka kobieta szczyci się swoim grzechem. A homoseksualiści przejmują władzę. Spróbujcie coś przeciw nim powiedzieć - od razu ostracyzm społeczny. To tylko przykłady. Mamy społeczeństwo relatywne etycznie i moralnie, bo to społeczeństwo wyrzuciło Boga ze swego życia i zamknęło go w kościołach. Dlatego potrzebne są takie postawy jak Justyna czy Felicyty. A dzisiaj śmieją się z katolików z powodu ich (naszej) letniości i rozdźwięku miedzy życiem a wiarą. I SVII otworzył możliwości do aktywności laikatu i ogółu świeckich. I to o to chodzi panie majorze , a nie o jakieś ukrycie Kościoła, czy jego nieistnienie. Jeśli pan tak to rozumiał, to nie dziwie się pańskim uprzedzeniom. Zapewniam pana że jest inaczej.

    Wie Pan co?
    Szkoda z Panem dyskutowac. Przerobili Pana w DN, ale to Panski problem.
    Natomiast ten Kiernikowski, ktory jest biskupem jest problemem Kościoła.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Maja 18, 2010, 22:40:21 pm
    Nie chce mi się pisać cóż ten kapłan mówił o Mszy trydenckiej i nawet o NOM. Bo tymi tekstami zgorszył naszego ojca NOMowego liturgistę. Ale jakie w DN jest podejście do Ofiary Mszy św. to my wiemy na tym forum.
    Podobne teksty o świętych Kościoła o Różańcu i Matce Bożej. Tak że po noclegu on z grupką młodzieży  w opini heretyka opuścił WSD. I heretykiem nazwali go NOMowi profesorowie.
    Nie wiem czy jest jeszcze kapłanem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 18, 2010, 22:42:37 pm
    Jeśli Pan wie, Panie Majorze jak sie nazywał to zawsze mozna sprawdzić.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Maja 18, 2010, 22:50:12 pm
    Pamiętam że był katechetą w Gorzowie w LO katolickim gdzie dyrektorował K. Marcinkiewicz. Był jako katecheta kilka razy w latach 90-tych na pielgrzymce Tradycji do Chartres(jako opiekun z musu). Nie ukrywał swojej agresji do Tradycji nazywają nas idiotami i oszołomami a ruchy ED rezerwatem dla paru czubków których trzeba przeczekać jak wymrą. Nie rozumiał "wielkoduszności" Jana Pawła II że nas toleruje. A tradycjonaliści to wrogowie prawdziwego Kościoła i Pana Jezusa.
    Tę rozmowę i wypociny pamiętam do dziś mimo że minęło 10 lat prawie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 18, 2010, 22:52:44 pm
    Znajdę go.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Maja 18, 2010, 23:04:12 pm
    Błąkał się między DN a Odnową. To były jego klimaty.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 19, 2010, 08:58:12 am
    Cytuj
    No to luuu! Punktuj pan panie Zet i podyskutowywuj zamiast obrażać i mantrować.

    Kiedyż ja obrażałem lub mantrowałem?


    Cytuj
    Bo ten Kiernikowski bardzo nie pasuje na biskupa.


    Cóż - Watykan widać uważa inaczej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: grypa w Maja 19, 2010, 09:10:25 am

    Panie Major - stara śpiewka - to pan tak zrozumiał. Do Konstantyna Kościół  istniał w innej formie, potem do SVII  nieco zakryte w Kościele były pewne formy, które ponownie odkrył właśnie Sobór. Ale to było naturalne. Również dzisiaj w Chinach kształt Kościoła - tego podziemnego jest nieco inny niż ten nadziemny.Ale to zawsze ten sam Kościół , przechowujący depozyt wiary.  Dlaczego Sobór odkrył ponownie te formy?
    Ponieważ sytuacja Kościoła przed Konstantynem nieco przypomina  obecną. Wtedy Kościół prześladowano i dzisiaj też. Wtedy całe narody były pogańskie - dzisiaj tez. Kościół i wtedy i teraz stanowił pewne wyspy na oceanie pogaństwa.
    Natomiast od Konstantyna aż do praktycznie XXw. Kościół był powszechny. Mam na myśli że w tym okresie jeśli ktoś był poza Kościołem, to było to curiosum. Wtedy było środowisko chrystianitas i pewnych form nie trzeba było eksponować. Wystarczało duszpasterstwo sakramentów. Dzisiaj jeśli większość jest poza Kościołem, to tym ludziom nic nie powie np adoracja Najświętszego sakramentu czy choćby najbardziej płomienne kazanie. Bo ci ludzie do Kościoła nie przychodzą, sama zachęta do przyjścia do kościoła na mszę, lub nabożeństwo majowe, powoduje uśmiech politowania. Są w Europie miasta w których połowa mieszkańców praktycznie nie słyszała o Jezusie. A jeśli już to w jakiejś skarykaturowanej formie. Tak jak w okresie Kościoła pierwotnego. I to o to chodzi a nie jakieś widzialne i niewidzialne jego byty.
    Inaczej mówiąc - co nawróciło pogański Rzym? Świętość życia i świadectwo, odwaga i gotowość do najwyższych ofiar. Nie tylko jednostek, ale ogółu chrześcijan. Ich wzajemna miłość i braterstwo. Później w swej masie tego zabrakło. I to jest naturalne. A dzisiaj znów jest potrzeba takich postaw, które byłyby dla pogańskiego świata i sposobu myślenia znakiem zapytania odnośnie chrześcijaństwa.  W epoce Konstantyn - XXw. jesli kobieta zaszła w ciążę poza małżeństwem było to naganne, bo funkcjonowała w mentalności ogółu  chrystianitas. Dzisiaj taka kobieta szczyci się swoim grzechem. A homoseksualiści przejmują władzę. Spróbujcie coś przeciw nim powiedzieć - od razu ostracyzm społeczny. To tylko przykłady. Mamy społeczeństwo relatywne etycznie i moralnie, bo to społeczeństwo wyrzuciło Boga ze swego życia i zamknęło go w kościołach. Dlatego potrzebne są takie postawy jak Justyna czy Felicyty. A dzisiaj śmieją się z katolików z powodu ich (naszej) letniości i rozdźwięku miedzy życiem a wiarą. I SVII otworzył możliwości do aktywności laikatu i ogółu świeckich. I to o to chodzi panie majorze , a nie o jakieś ukrycie Kościoła, czy jego nieistnienie. Jeśli pan tak to rozumiał, to nie dziwie się pańskim uprzedzeniom. Zapewniam pana że jest inaczej.
    Panie Zet, nie zna Pan historii.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Maja 19, 2010, 10:21:31 am
    Pan Zet mimo wszystko stara się odpowiadać. W przeciwieństwie do pozostałych którzy operują półzdaniami.
    Staram się nie uprzedzać do nikogo. Do DN również. Natomiast rozmowa z nimi w realu jest podobna do rozmów ze Świadkami Jehowy( porównanie do tych grup tylko w kwestii dyskusji).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 20, 2010, 13:59:14 pm
    Usunąłem dwa posty nic nie wnoszące do dyskusji...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 20, 2010, 14:11:52 pm

    Neoni to sekta antyliturgiczna:

    http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,4231.0.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 20, 2010, 15:14:56 pm
    Kanony o najświętszej ofierze Mszy świętej
    Kan. 1. Jeśli ktoś twierdzi, że we Mszy św. nie składa się Bogu prawdziwej i właściwej ofiary albo że składanie ofiary nie jest niczym innym, jak podawaniem nam Chrystusa do spożycia - niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych.

    Kan. 2. Jeśli ktoś twierdzi, że tymi słowy: "To czyńcie na moją pamiątkę" (Łk 22, 19; 1 Kor 11, 24] Chrystus nie ustanowił Apostołów kapłanami albo nie nakazał, by oni i inni kapłani ofiarowywali Jego ciało i krew - n.b.w.

    Kan. 3. Jeśli ktoś twierdzi, że ofiara Mszy św. jest tylko ofiarą pochwalną i dziękczynną albo jedynie prostym wspomnieniem ofiary dokonanej na krzyżu, ale nie ofiarą przebłagalną, albo że przynosi korzyść samemu tylko przyjmującemu i że nie powinna być ofiarowana za żywych i umarłych, za grzechy, kary, zadośćuczynienia i inne potrzeby - n.b.w.

    Kan. 4. Jeśli ktoś twierdzi, że ofiara Mszy św. jest bluźnierstwem przeciw najświętszej ofierze Chrystusa dokonanej na krzyżu albo że jej uwłacza - n.b.w.

    Kan. 5. Jeśli ktoś twierdzi. że oszustwem jest odprawiać Msze św. na cześć świętych i dla uzyskania ich wstawiennictwa u Boga, jak to zamierza Kościół - n.b.w.

    Kan. 6. Jeśli ktoś twierdzi, że Kanon Mszy zawiera błędy i że dlatego winien być zniesiony - n.b.w.

    Kan. 7. Jeśli ktoś twierdzi. że obrzędy, szaty i zewnętrzne znaki, jakich używa Kościół katolicki przy odprawianiu Mszy św., są raczej podnietą do bezbożności niż objawem pobożności - n.b.w.

    Kan. 8. Jeśli ktoś twierdzi, że Msze św., przy których sam tylko kapłan sakramentalnie komunikuje, są niedozwolone i dlatego powinny być zniesione - n.b.w.

    Kan. 9. Jeśli ktoś twierdzi, że liturgiczne zarządzenie Kościoła rzymskiego, według którego część kanonu i słowa konsekracji odmawia się po cichu jest godne potępienia albo że należy Mszę św. Odprawiać tylko w języku narodowym, albo że nie należy dodawać wody do wina przy ofiarowaniu kielicha, jakby to było przeciwne ustanowieniu Chrystusa - n.b.w.







     
    Na podstawie "KONWIWENCJI"  neokatechumenatu.
     

     
     
     
     

     
     
     
    (http://www.antyk.org.pl/wiara/konwiwencja/images/000.jpg)

    (http://www.antyk.org.pl/wiara/konwiwencja/images/060.jpg)

    (http://www.antyk.org.pl/wiara/konwiwencja/images/061.jpg)

    (http://www.antyk.org.pl/wiara/konwiwencja/images/062.jpg)

     
     (http://www.antyk.org.pl/wiara/konwiwencja/images/072.jpg)

     


    Kto tu głosi herezje i nie jest katolikiem patrz wyżej.
     






     

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 20, 2010, 19:19:51 pm
    Usunąłem dwa posty nic nie wnoszące do dyskusji...
    Rozumiem że post p. grypy wnosi?

    Cytuj
    Kanony o najświętszej ofierze Mszy świętej
    Kan. 1. Jeśli ktoś twierdzi, że we Mszy św. nie składa się Bogu prawdziwej i właściwej ofiary albo że składanie ofiary nie jest niczym innym, jak podawaniem nam Chrystusa do spożycia - niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych.

    Kan. 2. Jeśli ktoś twierdzi, że tymi słowy: "To czyńcie na moją pamiątkę" (Łk 22, 19; 1 Kor 11, 24] Chrystus nie ustanowił Apostołów kapłanami albo nie nakazał, by oni i inni kapłani ofiarowywali Jego ciało i krew - n.b.w.

    Kan. 3. Jeśli ktoś twierdzi, że ofiara Mszy św. jest tylko ofiarą pochwalną i dziękczynną albo jedynie prostym wspomnieniem ofiary dokonanej na krzyżu, ale nie ofiarą przebłagalną, albo że przynosi korzyść samemu tylko przyjmującemu i że nie powinna być ofiarowana za żywych i umarłych, za grzechy, kary, zadośćuczynienia i inne potrzeby - n.b.w.

    Kan. 4. Jeśli ktoś twierdzi, że ofiara Mszy św. jest bluźnierstwem przeciw najświętszej ofierze Chrystusa dokonanej na krzyżu albo że jej uwłacza - n.b.w.

    Kan. 5. Jeśli ktoś twierdzi. że oszustwem jest odprawiać Msze św. na cześć świętych i dla uzyskania ich wstawiennictwa u Boga, jak to zamierza Kościół - n.b.w.

    Kan. 6. Jeśli ktoś twierdzi, że Kanon Mszy zawiera błędy i że dlatego winien być zniesiony - n.b.w.

    Kan. 7. Jeśli ktoś twierdzi. że obrzędy, szaty i zewnętrzne znaki, jakich używa Kościół katolicki przy odprawianiu Mszy św., są raczej podnietą do bezbożności niż objawem pobożności - n.b.w.

    Kan. 8. Jeśli ktoś twierdzi, że Msze św., przy których sam tylko kapłan sakramentalnie komunikuje, są niedozwolone i dlatego powinny być zniesione - n.b.w.

    Kan. 9. Jeśli ktoś twierdzi, że liturgiczne zarządzenie Kościoła rzymskiego, według którego część kanonu i słowa konsekracji odmawia się po cichu jest godne potępienia albo że należy Mszę św. Odprawiać tylko w języku narodowym, albo że nie należy dodawać wody do wina przy ofiarowaniu kielicha, jakby to było przeciwne ustanowieniu Chrystusa - n.b.w.


    Albo ten- co on ma wspólnego z tematem. Cóż wnosi?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 21, 2010, 02:08:09 am
    Rozumiem że post p. grypy wnosi?
    Oczywiście - on dotyczy tematu, nie uczestników dyskusji.

    Cytuj
    Kanony o najświętszej ofierze Mszy świętej(...)
    Albo ten- co on ma wspólnego z tematem. Cóż wnosi?
    Jest bezpośrednim komentarzem do prezentowanego tu skryptu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 21, 2010, 08:35:47 am
    Niekoniecznie
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 21, 2010, 09:19:26 am
    Rozumiem że post p. grypy wnosi?
    Oczywiście - on dotyczy tematu, nie uczestników dyskusji.

    Cytuj
    Kanony o najświętszej ofierze Mszy świętej(...)
    Albo ten- co on ma wspólnego z tematem. Cóż wnosi?
    Jest bezpośrednim komentarzem do prezentowanego tu skryptu.


    To właśnie zrobiłem co mówi jp7!!!
    Zet! Mógłbyś choć trochę używać mózgu?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 21, 2010, 09:30:21 am
    Kanony o najświętszej ofierze Mszy świętej
    Kan. 1. Jeśli ktoś twierdzi, że we Mszy św. nie składa się Bogu prawdziwej i właściwej ofiary albo że składanie ofiary nie jest niczym innym, jak podawaniem nam Chrystusa do spożycia - niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych.

    Kan. 2. Jeśli ktoś twierdzi, że tymi słowy: "To czyńcie na moją pamiątkę" (Łk 22, 19; 1 Kor 11, 24] Chrystus nie ustanowił Apostołów kapłanami albo nie nakazał, by oni i inni kapłani ofiarowywali Jego ciało i krew - n.b.w.

    Kan. 3. Jeśli ktoś twierdzi, że ofiara Mszy św. jest tylko ofiarą pochwalną i dziękczynną albo jedynie prostym wspomnieniem ofiary dokonanej na krzyżu, ale nie ofiarą przebłagalną, albo że przynosi korzyść samemu tylko przyjmującemu i że nie powinna być ofiarowana za żywych i umarłych, za grzechy, kary, zadośćuczynienia i inne potrzeby - n.b.w.

    Kan. 4. Jeśli ktoś twierdzi, że ofiara Mszy św. jest bluźnierstwem przeciw najświętszej ofierze Chrystusa dokonanej na krzyżu albo że jej uwłacza - n.b.w.

    Kan. 5. Jeśli ktoś twierdzi. że oszustwem jest odprawiać Msze św. na cześć świętych i dla uzyskania ich wstawiennictwa u Boga, jak to zamierza Kościół - n.b.w.

    Kan. 6. Jeśli ktoś twierdzi, że Kanon Mszy zawiera błędy i że dlatego winien być zniesiony - n.b.w.

    Kan. 7. Jeśli ktoś twierdzi. że obrzędy, szaty i zewnętrzne znaki, jakich używa Kościół katolicki przy odprawianiu Mszy św., są raczej podnietą do bezbożności niż objawem pobożności - n.b.w.

    Kan. 8. Jeśli ktoś twierdzi, że Msze św., przy których sam tylko kapłan sakramentalnie komunikuje, są niedozwolone i dlatego powinny być zniesione - n.b.w.

    Kan. 9. Jeśli ktoś twierdzi, że liturgiczne zarządzenie Kościoła rzymskiego, według którego część kanonu i słowa konsekracji odmawia się po cichu jest godne potępienia albo że należy Mszę św. Odprawiać tylko w języku narodowym, albo że nie należy dodawać wody do wina przy ofiarowaniu kielicha, jakby to było przeciwne ustanowieniu Chrystusa - n.b.w.







     
    Na podstawie "KONWIWENCJI"  neokatechumenatu.
     

     
     
     
     

     
     
     
    (http://www.antyk.org.pl/wiara/konwiwencja/images/000.jpg)

    (http://www.antyk.org.pl/wiara/konwiwencja/images/060.jpg)

    (http://www.antyk.org.pl/wiara/konwiwencja/images/061.jpg)

    (http://www.antyk.org.pl/wiara/konwiwencja/images/062.jpg)

     
     (http://www.antyk.org.pl/wiara/konwiwencja/images/072.jpg)

     


    Kto tu głosi herezje i nie jest katolikiem patrz wyżej.
     



    Zadano kiedys pytanie biskupowi Kiernikowskiemu o te właśnie "konwiwencje".

    Zobaczcie jaka była odpowiedź:



    To, co mówi Urząd Nauczycielski Kościoła.
    W określaniu tego, co jest herezją, jedynym kompetentnym jest właśnie Urząd Nauczycielski Kościoła, a nie żadne inne czynniki.
    Bp ZbK
    #67 bp Zbigniew Kiernikowski

    Kolejnych przesłanych przez to samo źródło komentarzy nie upubliczniam.
    Jeśli, jak Pan/Pani/ Ksiądz pisze, według oceny Pana etc., teksty Kiko nie są katolickie, to jest to Pana etc. zdanie.
    Trzeba więc zapytać Kościoła, gdyż niekonieczenie Pana etc. zdanie jest kompetentne w materii określania tego, co jest katolickie, a co nie.
    Jeśli Pan etc. chce ze mną prowadzić dalszą wymianę myśli, to proszę skontaktować się inną drogą, najlepiej osobiście.
    Bp ZbK
    #68 bp Zbigniew Kiernikowski
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 21, 2010, 10:39:00 am
    Zet! Mógłbyś choć trochę używać mózgu?
    Ależ gdyby używał mózgu nie byłby neonem. Obrażają się o "mułów intelektualnych" ale w sprawach doktryny kikokarmenackiej totalnie wyłączają myślenie. Z przytoczonych przez Pana argumentów jasno wynika, że ruch zabrnął w herezje. A ten zdaje się być jakimś, pożal się Boże, "katechistą" wysokiego szczebla więc obowiązuje go swoista "ortodoksja" w szczeblu znacznie wyższym, nisz szeregowego, zwiedzionego adepta.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 21, 2010, 13:40:28 pm
    Cytuj
    Zet! Mógłbyś choć trochę używać mózgu?
    Przyjacielu, a może moglibysmy wrócić do merytorycznej dyskusji?
    Cytuj
    Ależ gdyby używał mózgu nie byłby neonem. Obrażają się o "mułów intelektualnych" ale w sprawach doktryny kikokarmenackiej totalnie wyłączają myślenie. Z przytoczonych przez Pana argumentów jasno wynika, że ruch zabrnął w herezje.

    A może właśnie dlatego, że używa mózgu jest na Drodze? To po pierwsze. Po drugie nic mi nie wiadomo o jakiejś doktrynie kokokarmenackiej. Na DN obowiązuje doktryna KK.
    Co do argumentów- moglibyśmy bardziej rzeczowo a nie stereotypicznie?
    W którym miejscu pan widzi herezję?
    Cytuj
    A ten zdaje się być jakimś, pożal się Boże, "katechistą"
    Ten czyli ja- tak? Jakby pan łyknął odrobinę kindersztuby, wiedział by pan na czym polega kulturalne i rzeczowe dyskutowanie.

    Cytuj
    A ten zdaje się być jakimś, pożal się Boże, "katechistą" wysokiego szczebla więc obowiązuje go swoista "ortodoksja" w szczeblu znacznie wyższym, nisz szeregowego, zwiedzionego adepta.
    Muszę pana zmartwić. Pańskie teoryjki na nic sie nie zdają. Nie ma pan ani nosa ani wyczucia. Nie jestem żadnym katechistą wysokiego szczebla.
    Chyba, że kogo innego ma pan na mysli.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 22, 2010, 04:42:11 am
    Niekoniecznie
    Jak rozumiem zarzut odnosi się nie do tego, co usunąłem, ale do tego co zostawiłem. Pan pozwoli, ze oceną tego zajmę się ja...

    To właśnie zrobiłem co mówi jp7!!!
    Zet! Mógłbyś choć trochę używać mózgu?
    Jak dla pana: "pan jp7"; "panie Zet"...

    Po drugie nic mi nie wiadomo o jakiejś doktrynie kokokarmenackiej. Na DN obowiązuje doktryna KK.
    [Zgryźliwość on] Wszystko się zgadza - doktryna KikoKarmeniacaka [Zgryźliwość off]

    Ten czyli ja- tak? Jakby pan łyknął odrobinę kindersztuby, wiedział by pan na czym polega kulturalne i rzeczowe dyskutowanie.
    Kindersztuba nie gwarantuje rzeczowości (choć wielce by się przydała...).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 23, 2010, 10:23:46 am
    Cytuj
    To właśnie zrobiłem co mówi jp7!!!
    Zet! Mógłbyś choć trochę używać mózgu?
    Cytuj
    Jak dla pana: "pan jp7"; "panie Zet"...
    Różnica jest jest taka że, Serpico zwraca się bezpośrodnio do mnie - łamie zasady zarówno ogólne jak i przyjęte na tym forum.
    Ja natomiast mówiąc w formie - To właśnie zrobiłem co mówi jp7!!!- nię łąmię żadnego regulaminu ani formy. Nie zwracam się bezpośrednio do pana. Pisząc nap o prezydencie St. Zj. wątpię czy uzywa pan formy "pan Barrack Obama" - raczej formy "Barrack Obama", lub "prezydent Obama". Formę "pan", gdy mówimy o kimś, używa się dla podkreślenia np. wyjątkowego szacunku, lub pogardy, dystansu.
    W dodatku post Serpico nie dość, że niemerytoryczny, to w dodatku ad personam i jeszcze uwłaczający. Tego jakimś cudem pan nie zechciał zauważyć.
    Muszę panu podpowiedzieć, że skrót KK odnosi się w powszechnym odbiorze do Kościoła Katolickiego. Widzę, ze robi pan wszystko, by uniknąć konkretnej dyskusji. Jak to się nazywa?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: mestwin w Maja 23, 2010, 11:30:39 am
    Cytuj
    nię łąmię żadnego regulaminu ani formy. Nie zwracam się bezpośrednio do pana. Pisząc nap o prezydencie St. Zj. wątpię czy uzywa pan formy "pan Barrack Obama" - raczej formy "Barrack Obama", lub "prezydent Obama". Formę "pan", gdy mówimy o kimś, używa się dla podkreślenia np. wyjątkowego szacunku, lub pogardy, dystansu.
    Zet ma w 100% rację!  Przewrażliwienie "panów" na FK?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Maja 23, 2010, 20:56:16 pm
    Czytałem przedstawiony poniżej tekst wielokrotnie. Uważam, że jeżeli pani Carmen zależy by  przenieść się w czasy Pana  Jezusa to niech przesiądzie się z pojazdów mechanicznych na osiołka. Podobną praktykę proponuje przecież w przypadku Eucharystii. Neokatechumenat można porównać do starej parowej lokomotywy, używanej do rekreacyjnych wycieczek, do której właściciel wstawił silnik spalinowy, aby zaoszczędzić na eksploatacji. Neokatechumenat to taka atrapa wystylizowana na pierwszych chrześcijan mająca moim zdaniem wiele wspólnego z takimi prądami jak modernizm teologia wyzwolenia a pewnie i protestantyzm.

    Wszystkim zainteresowanym liturgią pierwszych chrześcijan polecam książkę: ,,Eucharystia pierwszych chrześcijan : Ojcowie Kościoła nauczają o Eucharystii" jest to wybór pism autorów wczesnochrześcijańskich.

    Czasem wydaje mi się, iż neokatechumenat wyrósł z chęci stworzenia doskonałego kościoła. Widać, iż tęsknota za utraconym rejem jest ciągle w człowieku żywa... , i dobrze, ale nie wolno iść na skróty, bo ten raj to nie na ziemi. Byli już tacy co proponowali stworzenie takiego raju. To komuniści i faszyści. We wszystkich tego typu ruchach widać odwołanie do czasów mitycznej(rajskiej) przeszłości. U faszystów były to nawiązania do dziejów plemion germańskich, utopijni socjaliści zawsze lubili podkreślać że w społecznościach pierwotnych panował egalitaryzm. Absolutnie nie chcę porównywać neokatechumenatu, do faszyzmu czy komunizmu, ale pokazać, iż dążenia przywódców neokatechumenatu wynikają z czysto ludzkich przypadłości. Jest to oczywiście bardzo odważna hipoteza.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 24, 2010, 02:27:57 am
    Różnica jest jest taka że, Serpico zwraca się bezpośrodnio do mnie - łamie zasady zarówno ogólne jak i przyjęte na tym forum.
    Ja natomiast mówiąc w formie - To właśnie zrobiłem co mówi jp7!!!- nię łąmię żadnego regulaminu ani formy. Nie zwracam się bezpośrednio do pana. Pisząc nap o prezydencie St. Zj. wątpię czy uzywa pan formy "pan Barrack Obama" - raczej formy "Barrack Obama", lub "prezydent Obama". Formę "pan", gdy mówimy o kimś, używa się dla podkreślenia np. wyjątkowego szacunku, lub pogardy, dystansu.
    Czym innym jest pisać o nieobecnym, czym innym o obecnym. Zatem nie do końca jest to "osoba trzecia" (co do zasad pisania o której zresztą pomylił się pan. Owszem - piszemy "pan" o kimś, kogo zupełnie nie znamy, ale podkreślamy swój do niego szacunek: "pan profesor X", ale też można tak pisać o kimś, kogo znamy np."na spotkanie przybył pan x, mój dobry znajomy z podstawówki"). Skoro więc-  piszę do pana bezpośrednio per "pan", to w pana obecności też powinienem tę formę zachować. Sęk w tym, ze tu uregulowań nie ma. Zostaje indywidualne wyczucie.

    (nota bene źle przeczytałem wpis p. Serpico - błędnie widziałem tam "co mówisz" - mój błąd.)

    W dodatku post Serpico nie dość, że niemerytoryczny, to w dodatku ad personam i jeszcze uwłaczający. Tego jakimś cudem pan nie zechciał zauważyć.
    Drogi panie - "ad personam" jest błędem tylko jako argument (przykład - odpowiedź na pana argument w stylu: 'ten zet to neon, ma wyprany mózg" - to ucieczka od zmierzenia się z argumentem, jednak pozwalająca sądzić "dyskutującemu" w taki sposób lub otoczeniu, że argument został obalony). Pana post do mnie i mój do pana - też są "ad personam"...
    Co do uwłaczania - zw mojej ocenie to dość brutalne zwrócenie uwagi, że w pewnych tematach nie dostrzega pan rzeczy oczywistych. Pogląd podzielam.

    Muszę panu podpowiedzieć, że skrót KK odnosi się w powszechnym odbiorze do Kościoła Katolickiego.
    Widać żyjemy w całkiem innym środowisku. U mnie na Kościoł Katolicki mówi się po prostu "Kościół", zaś KK to co najwyżej - "Kodeks Karny" (spotkałem się za to z KRK - ale to też niszowe). Zatem odbiór jest mniej powszechny, niż się panu zdaje.

    Widzę, ze robi pan wszystko, by uniknąć konkretnej dyskusji. Jak to się nazywa?
    To się nazywa MegaROTFL.
    Ten dział nie dotyczy metod moderacji, a pana wypowiedzi (w temacie wątka_ z największym trudem da się podciągnąć pod "konkretną dyskusję". Z kolei zaczepki na polu "dlaczego nie usunął pan tego a tego" - doskonale spełniają kryterium: "Widzę, ze robi pan wszystko, by uniknąć konkretnej dyskusji. Jak to się nazywa?"

    Pozdrawiam.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 24, 2010, 07:55:16 am
    Powtarzam panie Zet. Używaj pan mózgu!!!
    Odnieś się  pan do tego co mówi Kościół w Kanonach o Mszy św. i do tego co w "konwiwencji" dokładnie zaprzecza temu Kikoś i jego Neo.
    Poza tym machasz pan szablą jak cepem i jeśli masz troche honoru  żeby panu wstydu oszczędzić trza będzie ciąć pana  po główce. Oczywiście to metafora.
    Za nieuzywanie wcześniej formy "pan" wszystkich przepraszam. Mea culpa.
     
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 24, 2010, 13:23:20 pm
    O mózgu już wypowiadać sie nie będę, zaznaczę tylko że ciekawie będzie sie pan czuł, gdy okaże się, że to nie pan ma rację.
    Co do drugiej części pańskiego postu, prosze o konkrety- tzn przytoczyć to co pan uważa za niezgodne i powołać sie na odpowiednie rubryki. I wtedy spokonie możemy porozmawiać. Oczywiście nie o wszystkim. Do omnibusa to mi daleko. Ale w miarę swoich skromnych mozliwości....
    Co do machania- I to raczej nie ja macham, - prędzej sie uchylam przed waleniem cepikiem czy innym kijaszkiem po łepetynie. Ale każdy kijaszek ma dwa końce...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: LUK w Maja 24, 2010, 13:39:46 pm
    Christus Rex

    Ja panu panie Zet pokaże w owym tekście tezy bliskie herezji i błędy doktrynalne proszę o cierpliwość
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 24, 2010, 17:32:54 pm
    (http://lh6.ggpht.com/_Elr8KZKhPLI/RlpkMlOZa8I/AAAAAAAAB8k/_6PU90-KMjk/P1040152.JPG)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 24, 2010, 18:02:53 pm
    Christus Rex

    Ja panu panie Zet pokaże w owym tekście tezy bliskie herezji i błędy doktrynalne proszę o cierpliwość

    Dzięki i czekam - a tak na marginesie- dobrze że pan pisze "bliskie herezji" a nie "herezje" - To jednak co innego. Co  do błędów doktrynalnych- też czekam z niecierpliwością, zastanawiam się tak przy okazji nad pańskimi kompetencjami w tym temacie. Ale to tak przy okazji.
    Panie Serpico-również panu dziękuję za fotkę. Bardzo ładne zdjęcie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 25, 2010, 07:06:41 am
    Panie Serpico-również panu dziękuję za fotkę. Bardzo ładne zdjęcie. 
    I owszem. Bardzo ładna technicznie dokumentacja OHYDY SPUSTOSZENIA made by Kiko.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jarod w Maja 25, 2010, 07:33:20 am
    Czy umieszczał już ktoś zdjęcia z konsekracji kościoła seminaryjnego Redemptionis Mater? Nie mam siły przeglądać zaległych 60 stron tego wątku.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Maja 25, 2010, 08:48:02 am
    Chyba takich fotek nie było. I nie tylko tutaj. No chyba że coś przeoczyłem,.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 25, 2010, 09:01:49 am
    Co  do błędów doktrynalnych- też czekam z niecierpliwością, zastanawiam się tak przy okazji nad pańskimi kompetencjami w tym temacie.
    I znowu pan z nas próbuje zerżnąc głupa. Na marginesie, to "diese Kinderschtube" ala Kikoś. Tymczasem książki Ojca Zoffoli i Księdza Prałata Skotnickiego, tudzież artykuł Księdza Profesora Zuberbiera dostarczają każdemu użytkownikowi szarych komórek takich kompetencji w temacie kikokarmeniackiej sekty, że ucieka na sam widok z daleka, wołając głośno, że szykują właśnie pułapkę dla dusz.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 25, 2010, 09:04:42 am
    Może trzeba kilka egzemplarzy tych poczytnych pozycji wysłać do Watykanu?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 25, 2010, 10:31:33 am
    Oooo! Już go tu wpuścili!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 25, 2010, 10:54:39 am
    Oooo! Już go tu wpuścili!

    Widzi pan niema sprawiedliwości na tym świecie.  8)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 25, 2010, 10:57:13 am
    Ale może być.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 25, 2010, 11:03:31 am
    Ale może być.

    Zbanuje pan jwk za naruszenie regulaminu, nie możliwe?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 25, 2010, 11:06:14 am
    Nie. Zbanuję Pana, jeśli nadal będzie Pan jątrzył oraz udzielał zdawkowych odpowiedzi w postaci starych sloganów, bądź nie udzielał ich w ogóle. Tym razem dożywotnio. Niech Pan to potraktuje jako ostateczne ostrzeżenie, Panie tkiller.
    Zabawa się skończyła.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 25, 2010, 11:26:59 am
    Nie. Zbanuję Pana, jeśli nadal będzie Pan jątrzył oraz udzielał zdawkowych odpowiedzi w postaci starych sloganów, bądź nie udzielał ich w ogóle. Tym razem dożywotnio. Niech Pan to potraktuje jako ostateczne ostrzeżenie, Panie tkiller.
    Zabawa się skończyła.

    To może napisze mi pan jakiś zestaw właściwych odpowiedzi, tak bym nie bał się jaśnie pana zirytować swoimi własnym.
    Rozumiem że na jątrzenie ma monopol tylko jeden osobnik na tym forum.


    Ps. Tak wiem, moderator i administrator ma zawsze racje.
    Jeśli nie ma racji to patrz punk pierwszy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 25, 2010, 11:31:40 am
    Chyba potrafi pan czytać.
    Na 100% awantur z panem jwk pan jest odpowiedzialny za 99%. Nie dość, że jest Was tu trzech (neonów), nie dość że jesteście na forum, gdzie większość to ludzie Tradycji, nie dość, że tolerowało się Was tu przez długi czas to jeszcze pan podskakuje?? Poszukaj sobie Pan innego miejsca, gdzie będziesz Pan jątrzył i gadał, żeby gadać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 25, 2010, 11:40:28 am
    Chyba potrafi pan czytać.
    Na 100% awantur z panem jwk pan jest odpowiedzialny za 99%. Nie dość, że jest Was tu trzech (neonów), nie dość że jesteście na forum, gdzie większość to ludzie Tradycji, nie dość, że tolerowało się Was tu przez długi czas to jeszcze pan podskakuje?? Poszukaj sobie Pan innego miejsca, gdzie będziesz Pan jątrzył i gadał, żeby gadać.


    Proponuje zacząć czytać wątek od początku i zobaczyć kto pierwszy jątrzy i kto wydobywa wątki o DN z czeluści zapomnienia tego forum. Te wątki na topie utrzymuje jeden osobnik i nie jestem to ja. Cóż niektórzy z nas byli tu przed  jaśnie panem moderatorem. Monopol na to żeby gadać jak rozumiem mają inni, zgodni z jedynie słuszna linią i spojrzeniem na świat.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 25, 2010, 11:42:25 am
    Skończyłem z Panem dyskusję. Od Pana zależy, czy Pan tu zostanie, czy nie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 25, 2010, 12:53:04 pm
    ... ciekawie będzie sie pan czuł, gdy okaże się, że to nie pan ma rację ... 
    Coś  jak "zakład Pascala"? Okazać to się może tym co głoszą błędnowierstwo, w tym, tym perfidniejszym, co niby z wnętrza Kościoła Świętego. Póki co ekumenizm ekumenizmem a poza Kościołem jak Zbawienia nie było tak nie ma.

    Cytuj
    ... wydobywa wątki o DN z czeluści zapomnienia tego forum ...
    ... no tak, chciałoby się robić krecią robotę bez odpowiedzialności za nią!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: LUK w Maja 25, 2010, 13:29:22 pm
    Christus Rex

    Ja panu panie Zet pokaże w owym tekście tezy bliskie herezji i błędy doktrynalne proszę o cierpliwość

    Dzięki i czekam - a tak na marginesie- dobrze że pan pisze "bliskie herezji" a nie "herezje" - To jednak co innego. Co  do błędów doktrynalnych- też czekam z niecierpliwością, zastanawiam się tak przy okazji nad pańskimi kompetencjami w tym temacie. Ale to tak przy okazji.
    Panie Serpico-również panu dziękuję za fotkę. Bardzo ładne zdjęcie.

    Christus Rex


    Niech się pani nie martwi już znalazłem fragment który podpada pod anathemę są tak tezy tak bliskie herezji ba nawet znalazłem heretyckie i błędne że wiodą bezpośrednio do herezji i są potępione przez Kościół proszę o cierpliwość bo całe 130 stron prześledzić i zestawić z Soborem Trydenckim i nie tylko to potrwa


    Co do kompetencji to będę zestawiał teksty Konwiwencja vs nieomylne dekrety papieży soborów
    wszystko będzie jasne 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jarod w Maja 25, 2010, 18:18:06 pm
    Chyba takich fotek nie było. I nie tylko tutaj. No chyba że coś przeoczyłem,.
    Widzialem jedno male zdjecie w "Idziemy". Kosicol zaiste dziwny. W sam raz na KNO. Bylem ciekawy czy jest tam tabernakulum.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Nathanael w Maja 25, 2010, 18:28:58 pm
    W "GN" sprzed tygodnia była przynajmniej jedna fotka. Jakimowicz, charyzmatyk jeden, zachwalał piękno tej świątyni - wygląda ona jak zbór protestancki, elementów sakralnych niemal nie ma, równie dobrze można by tam urządzić jakiś klub :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 25, 2010, 18:37:53 pm
    Go-go ??? ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 25, 2010, 18:38:07 pm
    Bylem ciekawy czy jest tam tabernakulum.  
    W ich jaskini na Domaniewskiej w Warszwie, która nota bene przy okazji jest kościołem parafialnym, nigdzie tabernakulum dopatrzeć się nie można. Już kiedyś było w innym wątku (może sprzed awarii?). Oczywiście zafundowali wiernym siedziska bez klęczników. Trzeba kikokarmeniaków tępić w zarodku, bo bezczelnie narzucają innym swoje dewiacje liturgiczne wynikające z ich dewiacji doktrynalnych.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 25, 2010, 18:44:39 pm
    Poczekamy i zobaczymy jak Pan LUK się z nimi rozprawi. Pan LUK jest w tym dobry :D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: bohator w Maja 25, 2010, 19:44:40 pm
    Dla nas będzie to bez wątpienia  bardzo cenna wykładnia i dowody do tezy, że neoni ocierają się o herezję, natomiast myślę, że do samych neonów nic nie dotrze, wyznawca "czasu nawiasu" nie będzie przyjmował do wiadomości nauczania Soboru Trydenckiego.....
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 26, 2010, 07:58:33 am
    Neo jest typową sektą. Smutne jest to, że jest węwnatrz Kościoła i jest w szatkach "katolickivh".


    http://www.edukacja.edux.pl/p-3027-strategia-dzialania-sekt.php



    http://www.lublin.dominikanie.pl/sekty/charakterystyka.htm
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 26, 2010, 08:06:34 am


     W symbolice satanistycznej możemy spotkać literę "S", różnego rodzaju groty i strzały. Błyskawica, złamane S w grupach satanistycznych oznacza niszczyciela i przestawia moc szatana.


    (http://images44.fotosik.pl/234/a1188f912f501598.jpg) (http://www.fotosik.pl)

    Odwrócone "S" u tego z lewej. W każdym wyrazie bardzo uwydatniona litera "S"


    (http://images43.fotosik.pl/195/42312510f52ba84fmed.jpg) (http://www.fotosik.pl)


    Po tym malowidle już od jakiegoś czasu wiem, że Kiko wyznaje jakiś demonizm.

    To też poraża demonizmem:

    (http://images45.fotosik.pl/235/dd4fda12df441832med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 26, 2010, 08:17:51 am



    http://www.youtube.com/watch?v=c4OpIKswaAo&feature=player_embedded

    http://www.youtube.com/watch?v=pfVw7p162dY&feature=related
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 26, 2010, 08:27:52 am
    ... ocierają się o herezję ...
    Warto by zdefiniować, co to znaczy "ocierać się o herezję". Czy chodzi Panu o to, że część wierchuszki jest świadoma głoszonych uporczywie herezji a szare masy ufając im ślepo, jak na sektę  przystało, uważają, że wszystko jest w porządku, bo przecież Papież i Biskupi ... itd, ... itd, ... itd ... ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 26, 2010, 08:43:56 am
    ... ocierają się o herezję ...
    Warto by zdefiniować, co to znaczy "ocierać się o herezję". Czy chodzi Panu o to, że część wierchuszki jest świadoma głoszonych uporczywie herezji a szare masy ufając im ślepo, jak na sektę  przystało, uważają, że wszystko jest w porządku, bo przecież Papież i Biskupi ... itd, ... itd, ... itd ... ?

    Dziwne że papież tyle razy spotykał się osobiście z DN i nie usłyszał żadnej z tych "herezji" które w pana mniemaniu uporczywie głosi.
    Oczywiście nie ma pan żadnego dowodu na to po za wątpliwej jakości kserówkami. Jednak w końcu nie prawdę chodzi w pana przypadku  tylko powtarzanie kłamstwa.




     W symbolice satanistycznej możemy spotkać literę "S", różnego rodzaju groty i strzały. Błyskawica, złamane S w grupach satanistycznych oznacza niszczyciela i przestawia moc szatana.



    Odwrócone "S" u tego z lewej. W każdym wyrazie bardzo uwydatniona litera "S"



    Po tym malowidle już od jakiegoś czasu wiem, że Kiko wyznaje jakiś demonizm.

    To też poraża demonizmem:



    Panu proponuję natomiast zabawę znaleźć te rysunki na jakiś aktualnych malowidłach Kiko.

    Galerie foto pod którymi może pan znaleźć jego aktualną twórczość to np:

    http://www.redemptorismater.pl/galeria.php?nr_id=05626984b0c048f

    http://commons.wikimedia.org/wiki/Catedral_de_la_Almudena?uselang=pl

    http://www.domusgalilaeae.org/english/Events@Domus/en/eventloader.htm#View%20Photo%20Album
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 26, 2010, 09:53:44 am
    Z treści oficjalnej strony  Drogi Neokatechumenalnej wynika , że przywódca Neo niejaki Kiko miał "objawienie".

    "W ten sposób zaczęło realizować się objawienie z 1959 r., w którym Kiko otrzymał polecenie od Najświętszej Dziewicy Maryi: "Trzeba tworzyć wspólnoty chrześcijańskie takie jak Święta Rodzina z Nazaretu, które żyłyby w pokorze, prostocie i uwielbieniu, gdzie drugi jest Chrystusem". Te słowa Kiko umieścił na ikonie Bogarodzicy, którą namalował w 1973 r. i która jest szczególnie bliska wstępującym na Drogę."



    W wypowiedziach p. Carmen Hernandez jest niepokojący też fragment który jakoby Maryja wypowiedziała do Carmen:
    "Błogosławionaś ty między niewiastami" .

    O tych "objawieniach" Kiko i Carmen wiedzą katechiści, którzy podpierają się nimi. Wiedzą też szeregowcy z Neo i nawet się tym chwalą.

     Kiiko i Carmen sa "nawiedzeni"  Nawet oficjalna strona neo o tym mówi.

    O kurna, śmierdzi sektą na 100 kilometrów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 26, 2010, 09:59:12 am
    Zobaczcie demoniczne ikony guru neonów Kiko:

    http://www.strag.art.pl/images/ikony/


    (http://www.strag.art.pl/images/ikony/images/M1C2QA3N.JPG)


    http://pl.wikipedia.org/wiki/Ikona#Pisanie_a_malowanie_ikon



    cyt. "Kolor czarny, tak jak i biały, używany jest w ikonografii rzadko. Symbolizuje piekło, maksymalne oddalenie od Boga"
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: bohator w Maja 26, 2010, 10:00:19 am
    Warto by zdefiniować, co to znaczy "ocierać się o herezję". Czy chodzi Panu o to, że część wierchuszki jest świadoma głoszonych uporczywie herezji a szare masy ufając im ślepo, jak na sektę  przystało, uważają, że wszystko jest w porządku, bo przecież Papież i Biskupi ... itd, ... itd, ... itd ... ?

    Myślę, że w jakimśtam stopniu jest tak jak Pan napisał. Myślę że w zdecydowanie większej ilości przypadków "wieruszka" łyka "wszystko cokolwiek im powie" katechista, nie roztrząsając, analizując tego, traktują to jako aksjomat. Oczywiście słowa Pana tkillera nic nie znaczą, bo i nawet pracownik, który jest największym wrogiem szefa, potrafi być w jego obecności miły i przykładny.  
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 26, 2010, 10:37:05 am
    nie ma pan żadnego dowodu na to po za wątpliwej jakości kserówkami.
    Problem w tym, że heretyckie treści zawarte w tych "wątpliwej jakości kserówkach" wylewają się z udokumentowanych praktyk pseudoliturgicznych kikokarmenatu, wypowiedzi ich adeptów, nawet pewnych niedomówień zawartych w pierwszym wydaniu KKK wyprostowanych dopiero w Corrigendzie. Dowodzi to po pierwsze autentyczności tych "wątpliwej jakości kserówek", po drugie że Kikoś nie jest osamotniony i heretyckie skłonności przejawia szersze grono dostojników, którzy otaczają go opieką jako wykonawcę brudnej roboty.


    Jednak w końcu nie prawdę chodzi w pana przypadku  tylko powtarzanie kłamstwa.
    Zwracam uwagę Szanownej Moderacji, że osobnik znów mnie obraża. Upraszam o niewystawianie mojej cierpliwości na próbę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 26, 2010, 11:23:03 am

    Problem w tym, że heretyckie treści zawarte w tych "wątpliwej jakości kserówkach" wylewają się z udokumentowanych praktyk pseudoliturgicznych kikokarmenatu, wypowiedzi ich adeptów, nawet pewnych niedomówień zawartych w pierwszym wydaniu KKK wyprostowanych dopiero w Corrigendzie. Dowodzi to po pierwsze autentyczności tych "wątpliwej jakości kserówek", po drugie że Kikoś nie jest osamotniony i heretyckie skłonności przejawia szersze grono dostojników, którzy otaczają go opieką jako wykonawcę brudnej roboty.


    Dobrze że pan jest świadomy, a papież i kongregacje nie.

    "Droga Neokatechumenalna wpisuje się w tę kościelną misję jako jedna z wielu form nowej ewangelizacji, wzbudzonych przez Ducha Świętego po Soborze Watykańskim II."

    Czy to się państwu podoba czy nie to są słowa papieża i  dla mnie osobiście mają one większą wiarygodność niż chybione argumenty i hipotezy wyssane z palca.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 26, 2010, 11:25:19 am
    Panie tkiller, OSTRZEGAM PANA, niech pan nie zaczyna starej śpiewki. Ten slogan słyszeliśmy już ze sto razy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 26, 2010, 11:32:38 am
    Niestety wypowiedzi pp. z kikokarmenatu mają dodatkowo przykry posmak wciągania Ojca Świętego w ich praktyki. Na to nie można się zgodzić.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 26, 2010, 12:10:11 pm
    Panie tkiller, OSTRZEGAM PANA, niech pan nie zaczyna starej śpiewki. Ten slogan słyszeliśmy już ze sto razy.

    To może jednak dostane gotową listę odpowiedzi akceptowanych przez jaśnie pana moderatora?


    Niestety wypowiedzi pp. z kikokarmenatu mają dodatkowo przykry posmak wciągania Ojca Świętego w ich praktyki. Na to nie można się zgodzić.

    Wątpię by Ojca Świętego trzeba było do tego wciągać. Gdy był Kardynałem to za jego kadencji DN dostała zgodę na zaistnienie w diecezji.  Do spotkań z DN  i kierowań słów też zapewne jest wciągany.  To raczej pan wypowiedzi mają przykry posmak wciągania w te kalumnie Kościoła.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 26, 2010, 12:14:11 pm
    Panie tkiller, OSTRZEGAM PANA, niech pan nie zaczyna starej śpiewki. Ten slogan słyszeliśmy już ze sto razy.

    To może jednak dostane gotową listę odpowiedzi akceptowanych przez jaśnie pana moderatora?

    Pan sobie kpi, czy o drogę pyta??
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 26, 2010, 12:51:43 pm
    Cytuj
    Wątpię by Ojca Świętego trzeba było do tego wciągać. Gdy był Kardynałem to za jego kadencji DN dostała zgodę na zaistnienie w diecezji.   Do spotkań z DN  i kierowań słów też zapewne jest wciągany.  To raczej pan wypowiedzi mają przykry posmak wciągania w te kalumnie Kościoła.
    Panie Tkiler - zapomniał pan, albo nie wiesz pan o tym - jeśli tak to inbformuję: że Kardynał Ratzinger tłumaczył owe skrypty na niemiecki.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 26, 2010, 12:53:25 pm
     Gdy był Kardynałem to za jego kadencji DN dostała zgodę na zaistnienie w diecezji.  
    Tylko, że od tego czasu ~30 LAT MINĘŁO i sporo się zmieniło. Jeśli więc o kalumniach mówimy, to tylko o pańskich i wieloletnich.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 26, 2010, 12:56:22 pm
    Poniżej prawdziwa ikona.

    (http://www.parafiambnp.webpark.pl/images/MBNP_ikona.JPG)

    ZNACZENIE POSZCZEGÓLNYCH KOLORÓW W IKONACH


    W hierarchii kolorów pierwsze miejsce zajmuje złoty.
    Jest to jednocześnie kolor i światło. Złoto oznacza jasność Bożej chwały, w której przebywają świeci, jest to światłość niestworzona, nie znająca dychotomii " światłość- ciemność". Złote tło, złote nimby świętych, złoty blask wokół postaci Chrystusa, złote szaty Zbawiciela i złota asystka na szatach Bogurodzicy i aniołów - wszystko to służy do wyrażenia świętości i przynależności do świata wiecznych wartości. Złoto zawsze było drogim materiałem i z tego powodu w ruskiej ikonie złote tło było zamieniane przez inne , semantycznie bliskie kolory - czerwony, zielony i żółty ( ochra). Czerwony kolor symbolizuje ogień Ducha, w którym Pan chrzci swoich wybranych, w tym ogniu wypalane jest złoto świętych dusz. Poza tym w języku rosyjskim słowo "krasnyj" znaczy nie tylko " czerwony", ale także " piękny" , i dlatego czerwone tło miało asocjacje z niezniszczalnym pięknym Niebieskiej Jerozolimy. Zieleń symbolizuje życie wieczne, wieczne kwitnienie, jest to także kolor Ducha Świętego, kolor nadziei. Ochra, żółte tło - to kolor najbardziej bliski w widmie słonecznym złotu i z tego powodu często po prostu zamienia złoto, gdyż przypomina z złocie.

    Semantycznie najbardziej bliskim złotu jest kolor biały. Kolor ten również wyraża transcendencją i także jest równocześnie kolorem i światłem. Symbolizuje czystość, wspólnotę ze światem boskim.

    Kolor czarny, tak jak i biały, używany jest w ikonografii rzadko. Symbolizuje piekło, maksymalne oddalenie od Boga.

    Kolor czerwony i błękitny stanowią antynomiczną jedność.

    Czerwień i błękit symbolizuje miłosierdzie i prawdę, piękno i dobro, ziemię i niebo. W kolorach czerwonym i błękitnym maluje się szaty Zbawiciela. Przez te kolory wyraża się tajemnicę Wcielenia Boga: czerwień symbolizuje ziemską, ludzką naturę, krew, życie, męczeństwo, cierpienie, ale jest to zarazem kolor królewski ( purpura); błękit wyraża zasadę Boską , niebo , nieosiągalność tajemnicy, głębię objawienia. Kolor szat Bogurodzicy jest taki sam - czerwony i błękitny, ale rozmieszczone są te kolory w odwrotnym porządku: szaty są błękitne, a na nich znajduje się czerwona ( wiśniowa) chusta, maforion. Symbole nieba i ziemi połączone są inaczej. Jeśli Chrystus - Przedwieczny Bóg, stał się człowiekiem, to Bogurodzica - ziemska kobieta, zrodziła Boga. Połączenie czerwieni i błękitu można zobaczyć na przedstawieniach anielskich zastępów. Czerwony kolor występuje w szatach męczenników jako symbol krwi i ognia.

    Kolor na ikonach nierozerwalnie łączy się ze światłem. Ikona jest pisana światłem.

    Technologia ikony zakłada określone etapy pracy, które odpowiadają nakładaniu kolorów od ciemnego - do jasnego: na przykład, aby namalować oblicze, najpierw kładzie się sankirę ( ciemnooliwkowy kolor), następnie dokonuje się ochrowania ( kładzenie ochry od ciemnej do jasnej ), potem dokonuje się podrumianki,a na końcu bielenia - maluje się bieliki. Ikona nie zna światłocieni, ponieważ przedstawia świat absolutnej światłości.

    KOLOR   ZNACZENIE
    ZŁOTY    ŚWIATŁO
    CZARWIEŃ   OZNACZA LUDZKĄ NATURĘ,MĘCZEŃSTWO
    BŁĘKIT   NIEBO, GŁĘBIA, TAJEMNICZOŚĆ
    ZIELEŃ    WIECZNOŚĆ, NADZIEJA, MŁODOŚĆ
    CZARNY     PIEKŁO, ODDALENIE OD BOGA


    "Ikony" kikońskie nie maja nic wspólnego z prawdziwymi ikonami.

    Uwaga na czarne kolory w malowidłach Kiko guru neonów. Jest to bardzo demoniczne!!!


    http://www.strag.art.pl/images/ikony/


    A tutaj ponizej "ikona" kikońska
    (http://www.strag.art.pl/images/ikony/images/MAD001.JPG)

    (http://hollywoodhatesme.files.wordpress.com/2009/11/keanu-reeves-matrix.jpg)



    Kotolicyzm do kikościoła  to to samo co porównanie ikony prawdziwej i "kikony"
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 26, 2010, 12:59:49 pm
    Panie Tkiler - zapomniał pan, albo nie wiesz pan o tym - jeśli tak to inbformuję: że Kardynał Ratzinger tłumaczył owe skrypty na niemiecki. 
    R.O.T.F.L.

    - i nie miał nic lepszego do roboty? To jak w radiu Erywań, bo nie Józef Kardynał Ratzinger, tylko Hannibal Arcybiskup Bugnini, nie tłumaczył, bo nie znał niemieckiego, tylko jemu tłumaczono, nie na niemiecki, tylko z niemieckiego i nie "owe skrypty", tylko luterańskie teksty liturgiczne. A poza tym to wszystko się zgadza i wszyscy zdrowi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 26, 2010, 13:03:20 pm
    Panie jwk - a jak okaże sie że pan nie ma racji?- to co? - odszczeka pan wszystkie inwektywy? - Prawda wcześniej czy później wyjdzie na jaw- i co wtedy?

    .... mój błąd - Prawda jest znana- poprawiam się : Kiedy prawda dotrze do pana? - to co wtedy?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 26, 2010, 13:03:53 pm
    ZNACZENIE POSZCZEGÓLNYCH KOLORÓW W IKONACH....


    Znalazł pan obrazek numer 2 w którejś poddanej przeze mnie galerii, czy ciągle biega pan po śmietnikach za tymi obrazkami?
    Ja w nowo malowanych przez Kiko kościołach tego nie widziałem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 26, 2010, 13:47:56 pm
    A może tak waszą metodą:
    Panie Zet- a jak okaże sie że pan nie ma racji?- to co? - odszczeka pan wszystkie inwektywy? -  Kiedy prawda dotrze do pana? - to co wtedy?
    Przy okazji chciałem przypomnieć, pan tu jest względnie nowy, to pańscy konfratrzy z kikokarmenatu sprowadzili początkową próbę rzeczowej dyskusji z nimi do poziomu korzeni wodorostów, miotali oszczerstwa ad personam, których NIGDY nie odszczekali, puszczali skrajnie chamskie teksty "na priva". Zresztą gdziekolwiek się pojawicie, ten sam styl, ta sama kultura, te same mantry.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: LUK w Maja 26, 2010, 15:52:36 pm
    Christus Rex

    Panowie jestem na 26 stronie i takie kwiatki są np. :

    Cytuj
    Pierwszą rzeczą, jaką znajdujemy w Izraelu, jest odpowiedz na to wyzwolenie dokonane w Bogu, a tą odpowiedź będzie własnie PASCHA,
    święto które nie zostało przez nich wymyślone TAK JAK JEZUS NIE WYMYŚLIŁ EUCHARYSTII.
    str. 25

    To jest już bliskie herezji  przeczy pośrednio nauce św. Soboru Trydenckiego o Ustanowieniu Ofiary Mszy św. i Najświętszego Sakramentu Ciała i Krwi Pańskiej więcej zamieszczę jak skończę  :)

    Pan Jezus wymyśli obmyślił postanowił i w końcu ustanowił Ofiarę Mszy św., mam pytanie do autora więc KTO WYMYŚLIŁ A POTEM USTANOWIŁ Najświętszą Ofiarę Mszy św. i Najświętszy Sakrament Ciała i Krwi Swojej jeśli nie Pan Bóg-Człowiek, to KTO, no bo Pan Jezus ustanowił Ofiarę Mszy św. i Najświętszy Sakrament Ciał i Krwi Swojej to jak coś mógł ustanowić jak wcześniej tego nie wymyślił postanowił i w końcu ustanowił !?!?!?!?!?!



    http://www.aukcjoner.pl/gallery/002545177-.html#I1


    Poniżej w modlitwie KTO WYMYŚLIŁ Najświętszy Sakrament Ciała i Krwi Pańskiej jeszcze zamieszczę inne skany z książek

    (http://img1.aukcjoner.pl/gallery/002545177/3_f.jpg)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 26, 2010, 15:53:52 pm
    ZNACZENIE POSZCZEGÓLNYCH KOLORÓW W IKONACH....


    Znalazł pan obrazek numer 2 w którejś poddanej przeze mnie galerii, czy ciągle biega pan po śmietnikach za tymi obrazkami?
    Ja w nowo malowanych przez Kiko kościołach tego nie widziałem.

    Proszę następny przykład "matrx-ów" Kikosia.

    (http://www.strag.art.pl/images/ikony/images/ICX003.JPG)

    (http://www.strag.art.pl/images/ikony/images/madonna%205.JPG)



    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 26, 2010, 19:01:00 pm
    Ja tam wole te:


    (http://www.ebraismoecristianesimo.it/foto/pasqua/gesu_risorto.jpg)

    (http://warszawa.saletyni.pl/neokatechumenat/IKONY/zwiastowanie.JPG)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 26, 2010, 21:50:10 pm
    Cytuj
    to KTO, no bo Pan Jezus ustanowił Ofiarę Mszy św. i Najświętszy Sakrament Ciał i Krwi Swojej to jak coś mógł ustanowić jak wcześniej tego nie wymyślił postanowił i w końcu ustanowił !?!?!?!?!?!
    Proszę zadać sobie trochę trudu badawczego, a nie kierować się emocjami.
    Pan Jezus niczego nie zmienił i nie wymyślił, tylko nadał nowe znaczenie. Wypełnił to co było już zapowiadane od najdawniejszych czasów. Pewne wydarzenia są poniekąd cieniami i zapowiedziami rzeczy przyszłych.
    Również Eucharystia, była w zamierzeniu Boga od zawsze. I stopniowo była wprowadzana zgodnie z rozumieniem ludzi. Najpierw jakby niedoskonałe odbicie, później w miarę upływu czasu i dorastaniu ludzkości, coraz bardziej się jej obraz "wygładzał" aż w pełni czasów, tzn w czasach Jezusa, mógł on nadać jej odpowiedni kształt. Tzn odniósł go do siebie- ten chleb, który spożywaliście dotąd jako chleb udręczenia na pamiatkę wyjścia z Egiptu, teraz będziecie obchodzić na Moją pamiątkę, ten chleb od teraz będzie Moim Ciałem itd. - To wino, które podczas paschy spożywaliście jako pamiątkę i obietnicę wejścia do Ziemii Obiecanej - do Kaananu od dzisiaj będziecie spożywać, na Moją pamiątkę. Bo to jest Moja Krew, dzięki której możecie wejść do Prawdziwej Ziemi Obiecanej jaka jest Królestwo Niebieskie.  Ziemia Kanaan jest właśnie cieniem, zapowiedzią Królestwa Bożego.
    W dodatku spozywając Jego Ciało w postaci chleba mówimy Amen- czyli niech tak będzie, niech tak sie stanie, tzn - tak zgadzam sie na to by z moim ciałem zrobiono co co z ciałem Pana Jezusa: udręczonym i zniszczonym, po to byśmy mieli zycie wieczne. To jest prawdziwy pokarm dla ucznia Jezusa, dla chrześcijanina, czynić to co czynił Jezus- oddawać swoje zycie za braci. I wielu świętych tak właśnie czyniło. I dlatego Kościół czci męczenników, bo w części zrealizowali to wezwanie Jezusa. Jak On, oddali swoje życie. Żywili sie prawdziwie Jego ciałem. Jego Ciało krążyło w ich żyłach i  dlatego byli zdolni, by czynić to co On.
    Proszę jeszcze sobie poczytać np apologię św. Justyna Męczennika z II w. którego świeto będziemy 1-go czerwca obchodzić.
    Jak faktycznie rozumiano Eucharystię i jak ona wyglądała.
    Nie ma żadnej sprzeczności w tym tekście również z zacytowanym przez pana dokumentem. Tylko trzeba oba te teksty rozumieć w kontekście całościowym, a nie wyrwanym z kontekstu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 26, 2010, 21:52:39 pm
    @ Zet
    Pan może mówi AMEN po przyjeciu Ciała Chrystusa. Ja nie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Maja 26, 2010, 21:54:15 pm
    Ani przed, ani po. Podobnie jak katolicy z ostatnich tysiac kilkuset lat.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: LUK w Maja 26, 2010, 23:18:58 pm
    Cytuj
    to KTO, no bo Pan Jezus ustanowił Ofiarę Mszy św. i Najświętszy Sakrament Ciał i Krwi Swojej to jak coś mógł ustanowić jak wcześniej tego nie wymyślił postanowił i w końcu ustanowił !?!?!?!?!?!
    Proszę zadać sobie trochę trudu badawczego, a nie kierować się emocjami.
    Pan Jezus niczego nie zmienił i nie wymyślił, tylko nadał nowe znaczenie. Wypełnił to co było już zapowiadane od najdawniejszych czasów. Pewne wydarzenia są poniekąd cieniami i zapowiedziami rzeczy przyszłych.

    Również Eucharystia, była w zamierzeniu Boga od zawsze. I stopniowo była wprowadzana zgodnie z rozumieniem ludzi. Najpierw jakby niedoskonałe odbicie, później w miarę upływu czasu i dorastaniu ludzkości, coraz bardziej się jej obraz "wygładzał" aż w pełni czasów, tzn w czasach Jezusa, mógł on nadać jej odpowiedni kształt. Tzn odniósł go do siebie- ten chleb, który spożywaliście dotąd jako chleb udręczenia na pamiatkę wyjścia z Egiptu, teraz będziecie obchodzić na Moją pamiątkę, ten chleb od teraz będzie Moim Ciałem itd. - To wino, które podczas paschy spożywaliście jako pamiątkę i obietnicę wejścia do Ziemii Obiecanej - do Kaananu od dzisiaj będziecie spożywać, na Moją pamiątkę. Bo to jest Moja Krew, dzięki której możecie wejść do Prawdziwej Ziemi Obiecanej jaka jest Królestwo Niebieskie.  Ziemia Kanaan jest właśnie cieniem, zapowiedzią Królestwa Bożego.

    W dodatku spozywając Jego Ciało w postaci chleba mówimy Amen- czyli niech tak będzie, niech tak sie stanie, tzn - tak zgadzam sie na to by z moim ciałem zrobiono co co z ciałem Pana Jezusa: udręczonym i zniszczonym, po to byśmy mieli zycie wieczne. To jest prawdziwy pokarm dla ucznia Jezusa, dla chrześcijanina, czynić to co czynił Jezus- oddawać swoje zycie za braci. I wielu świętych tak właśnie czyniło. I dlatego Kościół czci męczenników, bo w części zrealizowali to wezwanie Jezusa. Jak On, oddali swoje życie. Żywili sie prawdziwie Jego ciałem. Jego Ciało krążyło w ich żyłach i  dlatego byli zdolni, by czynić to co On.

    Proszę jeszcze sobie poczytać np apologię św. Justyna Męczennika z II w. którego świeto będziemy 1-go czerwca obchodzić.
    Jak faktycznie rozumiano Eucharystię i jak ona wyglądała.
    Nie ma żadnej sprzeczności w tym tekście również z zacytowanym przez pana dokumentem. Tylko trzeba oba te teksty rozumieć w kontekście całościowym, a nie wyrwanym z kontekstu.

    Christus Rex

    Proszę pana nie ma zamiaru cytować 2 stron żeby zobaczyć że to zdanie jest błędne i wprowadza w błąd spokojnie ja się nie kieruję emocjami
    Skończę to co zacząłem i się przekonamy że pan Kiko i jego współpracownicy w wieku wypadkach podważają nieomylną naukę katolicką i wprowadza w błąd

    SOBÓR TRYDENCKI
    Sesja VII (1547)
    O sakramentach

    Kan. 1.  Jeśli ktoś twierdzi, że nie wszystkie sakramenty Nowego Przymierza zostały ustanowione przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego, albo że jest ich więcej czy mniej niż siedem, tj. chrzest, bierzmowanie, Eucharystia, pokuta, ostatnie namaszczenie, kapłaństwo i małżeństwo, albo że którykolwiek z nich nie jest prawdziwie i we właściwym znaczeniu sakramentem - niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych.

    SOBÓR TRYDENCKI
    Sesja XXII (1562)
    Nauka o Najświętszej Ofierze Mszy św.

    Albowiem po odprawieniu Starej Paschy, którą rzesza synów Izraela ofiarowywała na pamiątkę wyjścia z Egiptu [Wj 12, 21 nn], ustanowił Nową Paschę, by Go Kościół poprzez posługę kapłanów pod widzialnymi znakami składał w ofierze na pamiątkę mającego nastąpić przejścia z tego świata do Ojca, kiedy to odkupił nas przelaniem swej krwi, "uwolnił nas spod panowania ciemności i przeniósł do królestwa swego" (Kol 1, 13).


    Przepraszam ale myli się pan tu:
    Cytuj
    "To wino, które podczas paschy spożywaliście jako pamiątkę i obietnicę wejścia do Ziemii Obiecanej - do Kaananu od dzisiaj będziecie spożywać, na Moją pamiątkę. Bo to jest Moja Krew, dzięki której możecie wejść do Prawdziwej Ziemi Obiecanej jaka jest Królestwo Niebieskie.[/b]

    Podczas Paschy żydzi NIE PILI ŻADNEGO WINA widać że czytał pan fragment Pisma św. Księga Wyjścia 11 12 13 ( do 16-go wersetu) ;

    Widać wpływ "Konwiwencji" :

    Cytuj
    "Pascha jest wielkim świętem w czasie którego przez całą noc pije się dużo wina. Jest ono wielkim wysławieniem wielkim Sakramentem wielką Liturgią.
    (Przepraszam mam pytanie chodzi tu o PASCHĘ żydowską czyż nie???No bo w czasie Ofiary Mszy św. ustanowionej przez Pana JEZUSA nie pija się DUŻO WINA !!! )

    Cytuj
    Bo Eucharystia - Ostatnia wieczerza jest wielka liturgią w której Jezus Chrystus ofiaruję (przewodniczy) jako wielki LITURG, w czasie której , On nie wymyśli
    ABSOLUTNIE NICZEGO kardynał Schuater mówi że Jezus Chrystus jak gdyby miał już gotowy i spisany rytuał swojej ofiary na krzyżu, wszystko to co mówił
    było już spisane /np . Ps. 21/. Podobnie w czasie ostatniej wieczerzy JEZUS NIE WYMYŚLA NICZEGO. ON tylko spełnia PASCHĘ realizuję ją.

    Zacząłem mówić że to ŚWIĘTO (chodzi o Paschę żydowską) przygotowywano z wielką troską bo ono jest centrum życia IZRAELA.
    strona 28 Konwiwencji

    Czyli jak mam rozumieć Pan Jezus nie ustanawia NOWEJ PASCHY tylko REALIZUJĘ STARĄ ??? Czyż tak ?

    SOBÓR TRYDENCKI
    Sesja XXII (1562) Nauka o Najświętszej Ofierze Mszy św.
    Albowiem po odprawieniu Starej Paschy, którą rzesza synów Izraela ofiarowywała na pamiątkę wyjścia z Egiptu [Wj 12, 21 nn], ustanowił Nową Paschę,by Go Kościół poprzez posługę kapłanów pod widzialnymi znakami składał w ofierze na pamiątkę mającego nastąpić przejścia z tego świata do Ojca, kiedy to odkupił nas przelaniem swej krwi, "uwolnił nas spod panowania ciemności i przeniósł do królestwa swego" (Kol 1, 13).


    Pascha żydowska nie była i nie jest sakramentem to jest herezją :

    SOBÓR TRYDENCKI
    Kanony o sakramentach w ogólności
    Kan. 1.Jeśli ktoś twierdzi, że nie wszystkie sakramenty Nowego Przymierza zostały ustanowione przez Jezusa Chrystusa, Pana naszego, albo że jest ich więcej czy mniej niż siedem, tj. chrzest, bierzmowanie, Eucharystia, pokuta, ostatnie namaszczenie, kapłaństwo i małżeństwo, albo że którykolwiek z nich nie jest prawdziwie i we właściwym znaczeniu sakramentem - niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych.
    Kan. 2. Jeśli ktoś twierdzi, że te właśnie sakramenty Nowego Przymierza różnią się od sakramentów Starego Przymierza tylko tym, że mają inne ceremonie i inne zewnętrzne obrzędy - niech będzie wyklęty.


    Cytuj
    Pisze pan :
    "Pan Jezus niczego nie zmienił i nie wymyślił, tylko nadał nowe znaczenie".

    Czyli należy dalej składać wszelkie ofiary tak jak to czynią żydzi no bo
    Cytuj
    "Pan Jezus niczego nie zmienił i nie wymyślił, tylko nadał nowe znaczenie"

    Błąd USTANOWIŁ NOWĄ PASCHĘ jeśli pan myśli że Pan Jezus nadał tylko nowe znaczenie STAREJ PASCHRZĘ to podważa pan naukę św. Soboru Trydenckiego


    Umierając na Krzyżu, Jezus zniósł Zakon przykazań i przepisów oraz przekreślił pismo Starego Testamentu przybiwszy go do Krzyża, a ustanowił mocą Krwi, przelanej za cały rodzaj ludzki, Testament Nowy.Tak naocznie dokonało się wtedy przerzucenie z Prawa na Ewangelię, z Synagogi na Kościół, z ofiar licznych na jedną – jak wyraża się św. Leon Wielki o Krzyżu Pańskim – że, gdy Pan oddał ducha, rozdarła się z gwałtowną siłą od wierzchu aż do spodu mistyczna zasłona, zakrywająca sobą wnętrze świątyni i tajemnice świętości

    Papież Pius XII, Mystici Corporis Christi
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 26, 2010, 23:26:53 pm
    Judeoneosektokatechu menat i ta niedorobiona, albo przerobiona menorka. Wszystko jasne.
    Dziękuje Panie LUK i czekam na dalszy ciąg.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 27, 2010, 07:47:09 am
    @ Zet
    Pan może mówi AMEN po przyjeciu Ciała Chrystusa. Ja nie.
    Nie panie szkielet- Amen mówię w momencie gdy kapłan podając mi je mówi Ciało Chrystusa - odpowiadam Amen. To chyba jest oczywiste.

    Cytuj
    Podczas Paschy żydzi NIE PILI ŻADNEGO WINA widać że czytał pan fragment Pisma św. Księga Wyjścia 11 12 13 ( do 16-go wersetu)

    Proszę sobie jednak zadać trud i poczytać trochę. Np rytuał paschy, seder paschalny czy inne. Jeśli pan nie dysponuje mogę użyczyć. Niestety mam tylko w formie ksiązkowej. Wino pito prosze pana, kilkakrotnie. A pozycje te posiadam nie od Kiko, tylko zostałe kupione niegdyś w księgarni. W idysz z tłumaczeniem na polski. W tym mam również austriackie wydanie przedwojenne, więc proszę nie konfabulować i nie pisać bzdur.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 27, 2010, 07:49:15 am
    Nie Panie Zet, to nie jest oczywiste. I dla większości z nas będących na forum to, o czym Pan piszesz jest obce. W liturgii przez wiele setek lat NIE mówiło sie AMEN podczas przyjmowania Ciała Chrystusa. To wymysł posoborowia.
    Mój xiądz nie mówi "Ciało Chrystusa" on mówi: "Corpus Domini nostri Iesu Christi custodiat animam tuam in vitam aeternam. Amen. "
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 27, 2010, 07:57:51 am
    Nie Panie Zet, to nie jest oczywiste. I dla większości z nas będących na forum to, o czym Pan piszesz jest obce. W liturgii przez wiele setek lat NIE mówiło sie AMEN podczas przyjmowania Ciała Chrystusa. To wymysł posoborowia.
    Mój xiądz nie mówi "Ciało Chrystusa" on mówi: "Corpus Domini nostri Iesu Christi custodiat animam tuam in vitam aeternam. Amen. "
    To jest to samo. I proszę nie pogardzać tzw. przez pana posoborowiem. Tak zadecydował Kościół i pan jako katolik winien to przyjąć. Inaczej wyłącza się pan z jedności z Kościołem. jak sie taka postawa nazywa, prosze sobie samemu odpowiuedzieć. Dziwić się potem, że ludzie nie traktują poważnie takich jak pan.
    Byc może nieco zmieniła sie forma, moze jest krótsza, ale dla pana wiadomości - Corpus Domini po łacinie znaczy właśnie Ciało Pana - (czyli Jezusa.)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 27, 2010, 08:03:06 am
    To nie jest to samo Panie Zet. I jeśli Pan tego nie widzisz to Pański problem. Słowa te wypowiada kapłan, nie wierny. Od początku do końca. Pan też wypowiada słowa konsekracji?? Człowieku, naucz się myśleć, a nie powtarzać neońskie komunały.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 27, 2010, 08:11:10 am
    Cytuj
    Czyli jak mam rozumieć Pan Jezus nie ustanawia NOWEJ PASCHY tylko REALIZUJĘ STARĄ  Czyż tak ?

    owszem, ustanawia Nową Paschę ze Starej Paschy. Ale nie bierze jej z próżni, tylko wykorzystuje to co istnieje od dawna jako proroctwo, zapowiedź tego co właśnie czyni.

    Cytuj
    Pascha żydowska nie była i nie jest sakramentem to jest herezją :

    Przecież nikt nie twierdzi, że jest sakramentem. Nie - jest zapowiedzią sakramentu. A to wielka róznica. Tak jak pańskie odbicie w lustrze wody nie jest panem, tylko pańskim odbiciem. A jak będzie woda wzburzona, to to odbicie bedzie mniej czytelne. Jesli stojąca i spokojna, to prawie dokładne.
    I prosze w dyskusji nie nadużywać słowa herezja.

    Cytuj
    Umierając na Krzyżu, Jezus zniósł Zakon przykazań i przepisów oraz przekreślił pismo Starego Testamentu przybiwszy go do Krzyża
    Absolutnie- to dopiero byłaby herezja, (były juz takie pomysły w starozytności) bo znaczyłoby, ze Bóg sie pomylił i dopiero Jezus wszystko naprawił. Nie - Bóg swoją wolę co do człowieka objawił juz w starym testamencie  i dał człowiekowi również drogowskaz, jakim jest dekalog - a propos wg pana to Jezus również zniósł dekalog bo on jest elementem Starego testamentu.
    Jezus Po prostu wypełnił Stary Testament, który przeciez w całości odnosi sie do Jezusa, zapowiada Go. Juz od pierwszych swoich słów - Mysle o protoewangelii.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 27, 2010, 08:16:17 am
    To nie jest to samo Panie Zet. I jeśli Pan tego nie widzisz to Pański problem. Słowa te wypowiada kapłan, nie wierny. Od początku do końca. Pan też wypowiada słowa konsekracji?? Człowieku, naucz się myśleć, a nie powtarzać neońskie komunały.
    A pan naucz sie czytać, a nie powtarzać wytwory swojej fantazji. Nic nie poradzę, że pan widzi to co chce widziec i interpretuje tekst zgodnie ze swoim wyrobionym poglądem na dany temat.
    Powtarzem - na słowo kapłana - Corpus Christi - odpowiadam Amen. A potem spożywam. Powiem więcej - jesli w pore nie odpowiem, niekiedy kapłan czeka na te odpowiedź. I wcale nie pisze tego w odniesieniu do DN- u. Tylko do tego co państwo nazywacie NOM-em. A jest to obowiązujące dla każdego katolika. I to nie jest żaden wymysł Drogi Neokatechumenalnej, tylko katechizmowa wiadomość.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 27, 2010, 08:17:18 am
    Cytuj
    Czyli jak mam rozumieć Pan Jezus nie ustanawia NOWEJ PASCHY tylko REALIZUJĘ STARĄ  Czyż tak ?

    owszem, ustanawia Nową Paschę ze Starej Paschy. Ale nie bierze jej z próżni, tylko wykorzystuje to co istnieje od dawna jako proroctwo, zapowiedź tego co właśnie czyni.

    Cytuj
    Pascha żydowska nie była i nie jest sakramentem to jest herezją :

    Przecież nikt nie twierdzi, że jest sakramentem. Nie - jest zapowiedzią sakramentu. A to wielka róznica. Tak jak pańskie odbicie w lustrze wody nie jest panem, tylko pańskim odbiciem. A jak będzie woda wzburzona, to to odbicie bedzie mniej czytelne. Jesli stojąca i spokojna, to prawie dokładne.
    I prosze w dyskusji nie nadużywać słowa herezja.

    Cytuj
    Umierając na Krzyżu, Jezus zniósł Zakon przykazań i przepisów oraz przekreślił pismo Starego Testamentu przybiwszy go do Krzyża
    Absolutnie- to dopiero byłaby herezja, (były juz takie pomysły w starozytności) bo znaczyłoby, ze Bóg sie pomylił i dopiero Jezus wszystko naprawił. Nie - Bóg swoją wolę co do człowieka objawił juz w starym testamencie  i dał człowiekowi również drogowskaz, jakim jest dekalog - a propos wg pana to Jezus również zniósł dekalog bo on jest elementem Starego testamentu.
    Jezus Po prostu wypełnił Stary Testament, który przeciez w całości odnosi sie do Jezusa, zapowiada Go. Juz od pierwszych swoich słów - Mysle o protoewangelii.
    Panie Zet, walisz Pan herezję za herezją. W momencie śmierci Pana Naszego Jezusa Chrystusa zakończył się stary Zakon, a rozpoczął Nowy. To jedna z głównych Prawd chrześcijaństwa. Jeśli Pan tego nie znasz to jesteś Pan strasznie niedoinformowany w swojej wierze. Myślisz Pan jak Starozakonny.Wyprali Panu mózg w tej sekcie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 27, 2010, 08:25:24 am

    A pan naucz sie czytać, a nie powtarzać wytwory swojej fantazji. Nic nie poradzę, że pan widzi to co chce widziec i interpretuje tekst zgodnie ze swoim wyrobionym poglądem na dany temat.
    Powtarzem - na słowo kapłana - Corpus Christi - odpowiadam Amen. A potem spożywam. Powiem więcej - jesli w pore nie odpowiem, niekiedy kapłan czeka na te odpowiedź. I wcale nie pisze tego w odniesieniu do DN- u. Tylko do tego co państwo nazywacie NOM-em. A jest to obowiązujące dla każdego katolika. I to nie jest żaden wymysł Drogi Neokatechumenalnej, tylko katechizmowa wiadomość.
    To Pan interpretuje to tak, jak Panu katechiści nakładli do głowy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Guldenmond w Maja 27, 2010, 08:37:57 am
    "A jest to obowiązujące dla każdego katolika"

    proszę mi wybaczyc jesli obrazam Pana uczucia religijne, ale ja nie muszę, powiem wiecej nie wolno mi odpowiadac czegokolwiek na slowa "Corpus Dni Nstri Jesu Christi custodiat... " albo "sluga Bozy ... przyjmuje najczcigodniejsze i swiete Cialo..."
    a tak mi się zdaje, ze jestem katolikiem
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 27, 2010, 08:55:59 am
    A pan naucz sie czytać, a nie powtarzać wytwory swojej fantazji.
    I to pisze ktoś, kto krokodyle łzy roni nad "brakiem kultury". Zacznij pan od swojej belki w oku panie Zet.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 27, 2010, 09:16:03 am
    Wprowadzanie do Liturgii katolickiej elementów z innych religii jest nadużyciem liturgicznym i jest surowo zabronione.
    Kikościół judaizuje i protestantyzuje w swojej "liturgii".

    Cytuj

    W “Courier de Rome” Magazine z lutego 1991 ukazał się ciekawy artykuł na temat “Neokatechumenatu”. Na jego podstawie stworzono stronę http://www.geocities.com/Athens/Rhodes/3543/catech.htm Oto obszerne jej streszczenie, lub raczej wolne tłumaczenie.


    Droga Neokatechumenatu - Współczesna herezja

    W lutym 1972 Kiko Arguelo i Carmen Hernandez opublikowali w Hiszpanii 400-stronicową książkę, zawierającą porady dla katechetów neokatechumenatu. Jest to wyjątkowy dokument, ujawniający prawdziwe oblicze tego ruchu. Książka ta jest zarezerwowana dla katechetów neokatechumenatu i nikt poza nimi nie może jej nabyć. Stała się znana skutkiem niedyskrecji. Stałym motywem, jaki często pojawia się w ksiące, jest “Nie mów o tym nikomu; jeśli ludzie by się dowiedzieli, szybko by nas opuścili”. Zdumiewające słowa dla ruchu, który ogłasza się katolickim - pasują raczej gdzieś wśród masonerii.“Tradycyjne Chrześcijaństwo, z Chrztem, Pierwszą Komunią, Mszą Niedzielną, Przykazaniami Bozymi - to nie chrześcijaństwo. To brud. Byliśmy pra-chrześcijanami. Bóg powołał nas, abyśmy założyli ruch katechumenalny w celu odrodzenia [prawdziwego chrześcijaństwa]” .

    Odrzucając 2000-letnią Tradycję kościelnej doktryny i praktyki, ruch neokatechumenalny twierdzi, iż odnalazł prawdziwe i autentyczne wartości chrześcijańskie. W książce znajdziemy przynajmniej sześć heretyckich twierdzeń, odbiegających od katolicyzmu.

    I. Luterańskie poglądy na zbawienie.

    Doktryna Lutra opiera się na twierdzeniu, iż do zbawienia nie są potrzebne dobre uczynki. Wystarczy sama wiara. A ponieważ Bóg wybacza nam grzechy ze względu na swego Syna, Sakrament Pokuty jest bezużyteczny.

    Dokładnie to samo czytamy w książce Kiko i Carmen: “Człowiek nie jest zbawiony dla powodu dobrych uczynków. Jezus Chrystus nie przyszedł do nas, aby dać nam wzorzec życia. Duch Święty nie prowadzi nas do perfekcji, do dobrych uczynków. Chrześcijaństwo nie wymaga od nas niczego. Bóg łatwo wybacza grzechy tych, którzy wierzą w Jezusa Zbawiciela”.

    Czy można jaśniej?

    W innym miejscu jest wprawdzie napisane, iż dobre uczynki są “oznaką wiary”, lecz nieustannie podkreśla się, iż sama wiara wystarcza do zbawienia. Tymczasem w doktrynie katolickiej dobre uczynki są nie tylko “oznaką wiary”, ale koniecznym warunkiem zbawienia.

    II. Negacja Odkupienia

    W katolickiej doktrynie Męka Pańska jest przyczyną naszego zbawienia, ponieważ jest odkupieniem wszystkich naszych win, według Bożego planu.

    Kiko i Carmen są innego zdania: “Pojęcie ofiary [Chrystusa] przedostało się do Eucharystii na skutek pogańskiej mentalności owych czasów. Ale czy Bóg potrzebuje krwi swego Syna aby być zaspokojony?”. I dalej wyjaśniają, że przez swoje Zmartwychwstanie Jezus pokazał nam Jego wolę wybaczenia, ale wybaczenia nie otrzymujemy dzięki jego ofierze na krzyżu, ponieważ “skutkiem teologicznej odnowy II Soboru Watykańskiego, nie mówimy już o dogmacie Odkupienia, lecz raczej o tajemnicy paschalnej”.

    Dla świadomego katolika jest jasne, iż żaden Sobór nie może zmienić nieomylnej doktryny Kościoła Katolickiego! (…)
    (Dictionary of the Catholic Faith, Article: Redemption. Summa of St. Thomas Aquinas: Treaty of the Passion)

    III. Negacja spowiedzi

    Dla Kiko i Carmen myśl o tym, że “treścią spowiedzi jest wyznanie naszych grzechów w celu otrzymania rozgrzeszenia” jest “magicznym i indywidualistycznym konceptem tego sakramentu, gdzie człowiek wybacza nam nasze grzechy. Kiko i Carmen głoszą, iż waga tego sakramentu nie polega na rozgrzeszeniu, ponieważ Jezus Chrystus już nam wybaczył; wybaczenia podczas spowiedzi udziela nam natomiast wspólnota kościelna (sic!).

    Kiko i Carmen “zapomnieli” o słowach Naszego Pana Jezusa Chrystusa: “Wszystko, co zwiążecie na ziemi, będzie związane w niebie, a co rozwiążecie na ziemi, będzie rozwiązane w niebie” (Mat. 18, 1.). Jezus mówił je do Apostołów i ich następców (biskupów i księży), a nie do wspólnoty wiernych!

    IV. Negacja Ofiary Eucharystii

    Dla Kiko i Carmen Msza Święta jest tylko “paschalnym wspomnieniem Jezusa, Jego przejścia ze świata zmarłych do żywych”. Powtarzają oni ponownie, iż “pojęcie Ofiary [której powtórzeniem jest Msza Święta] jest skondensowanym wyrazem pogańskiej mentalności”.

    Jest to typowo prostestanckie rozumienie Mszy Świętej. Zacytujmy teraz parę kanonów z Soboru Trydenckiego (22-ga sesja):
    - Jeśli ktoś twierdzi, iż podczas Mszy Świętej, nie ma miejsca prawdziwa i rzeczywista ofiara składana Bogu, niech będzie przeklęty.
    - Jeśli ktoś twierdzi, iż ofiara Mszy Świętej składa się jedynie z modlitwy i dziękczynienia - czyli że jest jedynie wspomnieniem ofiary spełnionej na krzyżu, lecz nie jest ofiarą przebłagalną [spełnianą dla przypodobania się Bogu], niech będzie przeklęty.

    V. Negacja rzeczywstej obecności Jezusa.

    Kiko i Carmen ośmieszają tradycyjne praktyki Kościoła Katolickiego: “tabernakulum, uczta Ciałem Chrystusa, uroczyste eksponowanie Świętego Sakramentu, procesje, adoracje, klękanie, nawiedzanie Świętego Sakramentu, wyobrażanie sobie, że poprzez Komunię Świętą przyjmujemy Jezusa do naszej duszy, dziękowanie po Komunii, prywatne Msze bez wiernych” - wszystkie te praktyki, ich zdaniem, są dalekie od ducha Wschodu.

    To co w końcu jest dla nich ważne?

    “Najważniejsza nie jest rzeczywista obecność Jezusa Chrystusa w Eucharystii - lecz sama Eucharystia, jako że jest ona misterium paschalnym. Tak jak Bóg był obecny podczas Pierwszej Paschy, gdy Żydzi uciekali z Egiptu, tak samo Jezus jest obecny duchowo, powstały ze zmarłych”.

    Ta niezwykła i dziwna definicja obecności Jezusa w Eucharystii jest niebezpiecznie bliska doktryny protestanckiej.

    Przypomnijmy definicję podaną w Katechizmie Św. Piusa X:
    “Święta Eucharystia jest sakramentem w którym, dzięki cudownej przemianie substancji chleba w ciało Jezusa Chrystusa i wina w Jego Najdroższą Krew, jest zawarte rzeczywiście i prawdziwie Ciało, Krew, Dusza i Bóstwo tego samego Pana Jezusa Chrystusa pod postacią wina i chleba.

    VI. Negacja Zmartwychwstania cielesnego

    Kiko i Carmen piszą, iż Jezus zmartwychwstał jedynie duchem, iż apostołowie widzieli jedynie zmaterializowanego ducha. Znów “zapominają”, iż doktryną Kościoła jest cielesne zmartwychwstanie Jezusa, że jest to dogmat naszej wiary.

    Aprobata papieska

    W pażdzierniku 1990 magazyn “Thirty Days” głosił dużymi literami: “Zielone światło dla neokatechumenatu. Jan Paweł II pochwala drogę neokatechumenalną”.

    Być może Papież nie dostał tajnej książki Kiko i Carmen przeznaczonej jedynie dla katechetów “drogi”… “Gdyby ludzie się o tym dowiedzieli, szybko by od nas uciekli”.

    Oficjalna aprobata neokatechumenatu jest tragiczna. Ruch ten jest ogniskiem destrukcji wiary katolickiej, rodzajem raka, którego przerzuty znajdują się na całym świecie.

    Obowiązkiem katolików jest - podobnie jak w stosunku do innych tajnych organizacji działających na szkodę Kościoła - jest wyjawiać prawdziwe oblicze i cele ruchu neokatechumenalnego, który niszczy Wiarę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Guldenmond w Maja 27, 2010, 09:22:28 am
    heretycy. po prostu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 27, 2010, 09:56:43 am

    W “Courier de Rome” Magazine z lutego 1991 ukazał się ciekawy artykuł na temat “Neokatechumenatu”. Na jego podstawie stworzono stronę http://www.geocities.com/Athens/Rhodes/3543/catech.htm Oto obszerne jej streszczenie, lub raczej wolne tłumaczenie.
    .....


    Co za stek bzdur. Ciekawe skąd na DN liturgie pokutne jak negowana jest spowiedź. Skąd  kaplica adoracyjna w  Domus  Galilaeae jeżeli negowana. jest rzeczywista obecność.  W samym artykuł sobie przeczy. Punkt V ma tytuł "Negacja rzeczywstej obecności Jezusa." a potem pisze ze dla DN nie jest ważna rzeczywista obecność tylko eucharystia. Jakoś ja nie wyobrażam sobie Eucharystii bez rzeczywistej obecności. Co do zmartwychwstania przez Jezusa duchem to wystarczy posłuchać sobie pieśni napisanych przez Kiko by wiedzieć ze tak nie jest. W skrócie te zarzuty są wyssane z palca.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Guldenmond w Maja 27, 2010, 10:17:22 am
    no wie Pan, lutrzyki mają Wieczerze Panska, oltarze versus Dei i komunie na kleczaco, ale Jego tam nie uswiadczysz...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 27, 2010, 10:23:09 am
    Panowie tkiller, Zet i inni neoni!
    Wytłumaczcie mi wg tego co was "nauczyli" :
    1. Co to jest substancjana obecność Jezusa w Piśmie Świetym?
    2. Co to jest Euchartstia?
    3.Co to jest pascha?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 27, 2010, 10:29:29 am
    Zacznijmy od końca.

    3 . Święto żydowskie.
    2. Eucharystia

        KKK 1407 Eucharystia jest centrum i szczytem życia Kościoła, ponieważ Chrystus włącza Kościół i wszystkie jego członki do swojej ofiary uwielbienia i dziękczynienia, złożonej raz na zawsze Ojcu na krzyżu. Przez tę ofiarę Chrystus rozlewa laski zbawienia na swoje Ciało, którym jest Kościół.

        KKK 1408 Celebracja Eucharystii obejmuje zawsze: głoszenie słowa Bożego, dziękczynienie składane Bogu Ojcu za wszystkie Jego dobrodziejstwa, a zwłaszcza za dar Jego Syna; konsekrację chleba i wina oraz uczestniczenie w uczcie liturgicznej przez przyjmowanie Ciała i Krwi Pana. Elementy te konstytuują jeden i ten sam akt kultu.

    1. Nie wiem. Pierwsze słyszę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 27, 2010, 10:33:46 am
    ... Skąd  kaplica adoracyjna w  Domus  Galilaeae ...
    A to już Ojciec Święty Benedykt XVI jeszcze jako Kardynał Prefekt zauważył, że "wspólnota adoruje samą siebie".

    A co do "steków bzdur" i "zarzutów wyssanych z palca", odnosi się to niewątpliwie do przytaczanej tereści poradnika dla "katechistów" autorstwa  wiadomego, nawiedzonego duetu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 27, 2010, 10:34:34 am
    ... Skąd  kaplica adoracyjna w  Domus  Galilaeae ...
    A to już Ojciec Święty Benedykt XVI jeszcze jako Kardynał Prefekt zauważył, że "wspólnota adoruje samą siebie".


    Może jakiś źródło tego twierdzenia?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 27, 2010, 10:35:43 am
    1. Nie wiem. Pierwsze słyszę.

    To bardzo dobrze bos pan jeszcze mniej sheretyzowany niz inne neony.



    Dalsze pytanka:

    Dlaczego dla neokatechumenatu tak istotne są pewne (będące w sprzeczności z nakazami Kościoła) elementy w liturgii - jak choćby:
    -) "jedynie słuszny"  krzyż stojący na trójnogu, zaprojektowany przez Kiko
    -) menora na stole
    -) kwiaty na mensie stołu
    -) ołtarz wyglądający jak stół, albo - gdy nie wygląda - stół zamiast ołtarza
    -) Wspólna komunia kapłana i wiernych (łącznie ze wspólnym "Panie nie jestem godzien"; nadużyciem jest też formuła "Ciało Chrystusa niech cię strzeże na życie wieczne" - ale to akurat mi się podoba, nadto pochodzi z zatwierdzonych przez Kościół, więc jest "wagowo mniejsze")
    -) echo słowa- praktyka głoszenia homilii przez świeckiego

    Czy bez tych praktyk Droga przestała by być Drogą? Przecież - każdy z tych symboli nie ma większego znaczenia (zaś wszystkie naraz świadczą o uporczywym nieposłuszeństwie Kościołowi w sprawach liturgii)

    Skąd ta upoczywość w nadużyciach liturgicznych?


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 27, 2010, 10:37:05 am
    Józef Kardynał Ratzinger "Moje Życie".

    P.S. dotyczy oczywiście pytania "Może jakiś źródło tego twierdzenia? ".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 27, 2010, 10:37:50 am
    @Serpico
    A Pan myśli, ze użytkownik tkiller powie Panu prawdę?? To są odpowiedzi na pytania, które Pan zadał, a swoim odpowiadałby inaczej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 27, 2010, 10:44:24 am
    @Serpico
    A Pan myśli, ze użytkownik tkiller powie Panu prawdę?? To są odpowiedzi na pytania, które Pan zadał, a swoim odpowiadałby inaczej.

    Dwójmyślenie???!!!

    Nastepne pytanka:

    Czy Kiko zastał "nawiedzony" przez Matke Boską?
    Czy Carmen doznała podobnego "nawiedzenia"?


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 27, 2010, 10:46:15 am
    Skąd ta upoczywość w nadużyciach liturgicznych?  
    U Kikosia liczą się "znaki", a że praktycznie wyznaje on zasadę  lex orandi lex credendi więc z tego wynika, że jest to znakiem świadomego i uporczywego trwania w herezjach, które panowie dopiero co wypunktowali.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 27, 2010, 11:11:13 am
    Skąd ta upoczywość w nadużyciach liturgicznych?  
    U Kikosia liczą się "znaki", a że praktycznie wyznaje on zasadę  lex orandi lex credendi więc z tego wynika, że jest to znakiem świadomego i uporczywego trwania w herezjach, które panowie dopiero co wypunktowali.

    Neo jest sektą antyliturgiczną!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 27, 2010, 11:17:37 am
    Skąd ta upoczywość w nadużyciach liturgicznych?  
    U Kikosia liczą się "znaki", a że praktycznie wyznaje on zasadę  lex orandi lex credendi więc z tego wynika, że jest to znakiem świadomego i uporczywego trwania w herezjach, które panowie dopiero co wypunktowali.
    Neo jest sektą antyliturgiczną!
    Powiedziałbym, że głównie antykatolicką, realizującą zadania wyznaczone przez "starszych i mądrzejszych".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 27, 2010, 11:29:17 am
    Jak tego raka pozbyć się z Kopścioła ?
    Operacja chirurgiczna czy immunologia sobie sama poradzi ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 27, 2010, 11:32:42 am

    -) echo słowa- praktyka głoszenia homilii przez świeckiego

    Czy bez tych praktyk Droga przestała by być Drogą? Przecież - każdy z tych symboli nie ma większego znaczenia (zaś wszystkie naraz świadczą o uporczywym nieposłuszeństwie Kościołowi w sprawach liturgii)

    Skąd ta upoczywość w nadużyciach liturgicznych?

    Nastepne pytanka:

    Czy Kiko zastał "nawiedzony" przez Matke Boską?
    Czy Carmen doznała podobnego "nawiedzenia"?



    Wiec echo słowa to nie homilia głoszona przez świeckich. Jeżeli staje sie"quasi homilia" to jest to ucinane i tępione przez celebransów. Krzyż jest nadużyciem?
    Czy świadczą o nieposłuszeństwie? Nie wiem, jak widać obecnie Kościół rozsądza inaczej. Widziałem fotografie z na których ostatni papieże i przewodniczący Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów uczestniczą w celebracjach Mszy Świętej na DN, wątpię by byli oni bezwolni i robili to pod przymusem.

    Co do nawiedzenie to wątpię,  słyszałem prędzej o objawieniu z którego wzięła się ide DN.

    Józef Kardynał Ratzinger "Moje Życie".

    P.S. dotyczy oczywiście pytania "Może jakiś źródło tego twierdzenia? ".

    Może doda pan że nie było to powiedziane w kontekście DN.


    Widzą panowie a Papieże twierdąi że DN np to :

    Szczególnie obfite są owoce dobra, które w ciągu tych lat wasze Seminarium wydało. Dziękuję Panu za nie razem z wami. Za te same owoce pragnę także podziękować Drodze Neokatechumenalnej, w której zrodziły się i wzrastały wasze powołania. Wdzięczną mą myśl kieruję także do Inicjatorów Drogi, którym zawdzięcza się trafną intuicję, by zaproponować erygowanie waszego Seminarium i którzy wiele się poświęcają, aby sprzyjać rodzeniu się na Drodze powołań do kapłaństwa i do życia konsekrowanego".

    Jan Paweł II


    "Jak nie błogosławić Pana za owoce duchowe, które dzięki stosowanej przez was metodzie ewangelizacyjnej zrodziły się przez te wszystkie lata? Ileż nowej energii do podjęcia działalności apostolskiej wzbudziło się zarówno wśród kapłanów, jak i świeckich! Ilu kobietom, mężczyznom i rodzinom, którzy oddalili się od wspólnoty Kościoła lub porzucili praktykę chrześcijańskiego życia, głoszenie kerygmatu oraz droga odkrywania na nowo sakramentu chrztu pomogły odnaleźć radość z wiary i entuzjazm ewangelicznego świadectwa! Niedawne zatwierdzenie Statutów Drogi przez Papieską Radę ds. Świeckich było potwierdzeniem uznania i przychylności Stolicy Apostolskiej dla dzieła, jakie wzbudził Pan za pośrednictwem inicjatorów. Papież, Biskup Rzymu, jest wam wdzięczny za wielkoduszną posługę na rzecz ewangelizacji tego miasta oraz za oddanie i poświęcenie, z jakim głosicie orędzie chrześcijańskie we wszystkich środowiskach. Dziękuję wam wszystkim."

    Benedykt XVI


    Więc państwa mantrowanie o herezji i ant katolickości ni jak się mają do spojrzenia prezentowanego przez głowę Kościoła na DN.


     


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 27, 2010, 12:08:16 pm
    Jak rozmawiać z członkami sekty neońskiej?


    Wszystkich, którzy zetknęli się z neonami i mieli możność rozmawiania z nimi na tematy wiary uderzyła z pewnością ich hermetyczność i brak umiejętności samodzielnego myślenia. Na nasze pytania odpowiadają gotowymi sloganami zaczerpniętymi z "katechezy". Zazwyczaj są to długie tyrady, którymi usiłują zagadać swego rozmówcę. Są to często wypowiedzi nie na temat, ale za to poparte cytatami z Pisma Świętego. W ten sposób na nasze konkretne pytanie starają się oni po prostu zmienić temat dla nich niewygodny na taki, w który lepiej się czują.

    Pierwszym problemem, jaki spotykamy w kontaktach z neonami, jest trudność nawiązania z nimi dialogu. Z reguły są oni nastawieni na to, że to oni mają mówić i nauczać. Nie odpowiadają nawet na konkretne pytania, jeśli uważają je za niewygodne dla siebie. Zapewniają tylko, że odpowiedzą "we właściwym czasie", a praktycznie do odpowiedzi nie dochodzi. Wobec takiego nastawienia często jedyną możliwością nawiązania dialogu z neonami jest wyrażenie chęci podjęcia wraz z nimi tzw. domowego studium biblijnego. W tym czasie należy ich prosić o wyjaśnienie niektórych kwestii, wykazując jednocześnie bezzasadność ich wywodów. Do takiego potraktowania sprawy może się jednak zabrać jedynie osoba odpowiednio przygotowana. Jeśli się takiego przygotowania nie posiada - lepiej zrezygnować z nawiązania dyskusji, bo może się ona łatwo przerodzić w indoktrynowanie przez neoństwo. Nawiązanie dialogu z neonami jest utrudnione także ze względu na ich strach przed odstępstwem. Żyją oni ustawicznie w lęku przed tym, że tylko oni sa prawdziwym kosciołem. Jesli sie odłączą lub opuszczą ich szeregi to odejdą od kościoła i będą "przekleci"
    Podejmując próbę dyskusji ze neonami musimy zdawać sobie sprawę ze specyfiki ich mentalności. Przede wszystkim neon nie potrafi samodzielnie myśleć. Jest on mianowicie "zaprogramowany" przez "katechistów". Zna on prawdy przez nie głoszone, co więcej, ma je wyuczone na pamięć. Na zadane sobie pytanie odpowiada gotowymi formułami, którymi nakarmili go na "katechezach neo". Wynika to stąd, że każdy neon jest ustawicznie bombardowany przez swych "katechistów" gotowymi poglądami i prawdami, w które jest on obowiązany wierzyć. Jest mu to wtłaczane do umysłu przez wiele godzin tygodniowo, w czasie obowiązkowych zebrań szkoleniowych. Jeżeli zauważymy resztki samodzielnego myślenia - starajmy się je uratować. Potrzeba wiele czasu i cierpliwości aby przywrócić im zdolność myślenia i zarazem prawidłowego rozumienia Pisma świętego. Jest to tym trudniejsze, że każdy neon wierzy bezkrytycznie we wszystko, co głoszą katechiści. Został on tak wyszkolony i wpojono mu, że wszystko co nie jest zgodne z poglądami Kiko i Carmen - jest fałszywe. Szczególnie tradycyjny katolicyzm uległ ośmieszeniu i wykpieniu. Drogą do tego jest świadome i celowe przeinaczanie i wypaczanie katolicyzmu tradycyjnego i przedstawianie ich w sposób absurdalny. Taki człowiek, który uprzednio nie był związany bliżej z katolicyzmem normalnym i nie znał go dobrze - bez większych trudności uwierzy w jej obraz przedstawiany przez "katechistów" jak w krzywym zwierciadle.

    Pragnąc pozyskać neona należy postępować bardzo delikatnie, by go nie urazić, a jednocześnie trafić do serca. Musimy pamiętać, że większość z nich to dobrzy i uczciwi ludzie, prawdziwie kochający Boga, lecz oszukani przez nauczanie "katechistów". Należy przy tym pamiętać, że to Bóg daje nawrócenie jako swoją łaskę. A więc musimy przede wszystkim modlić się za nich. Podczas rozmowy z neonami musimy zwrócić uwagę na okazanie miłości, które jest niezbędne dla pozyskania człowieka; okazanie troskliwości, ponieważ pójście za Jezusem jest dla nich jedynym sposobem zbawienia; okazanie szczerości, by stać się dla nich wiarygodnym przyjacielem i wzorem do naśladowania; okazanie pewności swoich przekonań opartych na Biblii; wykazanie spokoju i opanowania w dyskusji, bo nawet jeśli nie zechcą przyjąć naszych argumentów, może przyjmą je później; wysłuchanie w spokoju ich argumentów, by tym łatwiej wysłuchali oni później naszych argumentów. Nigdy nie stosować formy napastliwej, bo to skazane jest na niepowodzenie. Przedstawiając swoje argumenty nie przeciwstawiajmy ich konkretnym osobom, ale raczej ogólnie neoketechumenatowi, który tak naucza lub wierzy. Pamiętajmy, że ludzie ci zostali zwiedzeni przez "katechistów". Należy również pamiętać, że największym przeciwnikiem neonów są... ich własne publikacje.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 27, 2010, 12:15:04 pm
    (http://images44.fotosik.pl/234/a1188f912f501598.jpg) (http://www.fotosik.pl)


    Niech któś z panów neonów wytłumaczy mi wszystkie znaki na tym krzyżu!



    (http://www.warszawa.saletyni.pl/neokatechumenat/Krzy%BFe/krzy%BF-przezroczyste%20przyci%EAty.jpg)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 27, 2010, 12:16:13 pm
    Jak rozmawiać z członkami sekty neońskiej?


    Wszystkich, którzy zetknęli się z neonami i mieli możność rozmawiania z nimi na tematy wiary uderzyła z pewnością ich hermetyczność i brak umiejętności ...


    Kiepsko panu wyszło to przerabianie tekstu o świadkach jechowych mógł się pan bardziej postarać.


    Alfa, omega, Iesus Nazarenus Rex Iudoeorum,  symbol Boga.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 27, 2010, 12:18:02 pm
    Jak rozmawiać z członkami sekty neońskiej?


    Wszystkich, którzy zetknęli się z neonami i mieli możność rozmawiania z nimi na tematy wiary uderzyła z pewnością ich hermetyczność i brak umiejętności ...


    Kiepsko panu wyszło to przerabianie tekstu o świadkach jechowych mógł się pan bardziej postarać.



    Zrobiłem to celowo, by pokazać jak blisko jesteście do jechowców.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 27, 2010, 12:30:16 pm

    Zrobiłem to celowo, by pokazać jak blisko jesteście do jechowców.

    Tak blisko jak i pan.  Ciekawe ilu panu udało się korzystając z tego tekstu nawrócić ŚJ, bo dzięki Bogu i staraniom  siostrze z mojej wspólnoty pewnie ŚJ przyjął chrzest w Kościele.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 27, 2010, 12:33:46 pm
    Chyba w kikościele.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: LUK w Maja 27, 2010, 12:37:37 pm
    Christus Rex

    Cytuj
    Zet:
    Umierając na Krzyżu, Jezus zniósł Zakon przykazań i przepisów oraz przekreślił pismo Starego Testamentu przybiwszy go do Krzyża
    Absolutnie- to dopiero byłaby herezja, (były juz takie pomysły w starozytności) bo znaczyłoby, ze Bóg sie pomylił i dopiero Jezus wszystko naprawił.
    Nie - Bóg swoją wolę co do człowieka objawił juz w starym testamencie  i dał człowiekowi również drogowskaz, jakim jest dekalog - a propos wg pana to Jezus również zniósł dekalog bo on jest elementem Starego testamentu.


    Przepraszam ale twierdzi pan że Sługa Boży Pius XII w encyklice Mystici Corporis Christi głosił HEREZJĘ czytaj pan ze zrozumieniem  :

    Umierając na Krzyżu, Jezus zniósł Zakon przykazań i przepisów oraz przekreślił pismo Starego Testamentu przybiwszy go do Krzyża, a ustanowił mocą Krwi, przelanej za cały rodzaj ludzki, Testament Nowy.Tak naocznie dokonało się wtedy przerzucenie z Prawa na Ewangelię, z Synagogi na Kościół, z ofiar licznych na jedną – jak wyraża się św. Leon Wielki o Krzyżu Pańskim – że, gdy Pan oddał ducha, rozdarła się z gwałtowną siłą od wierzchu aż do spodu mistyczna zasłona, zakrywająca sobą wnętrze świątyni i tajemnice świętości


    Cytuj
    Zet :
    Pascha żydowska nie była i nie jest sakramentem to jest herezją :
    Przecież nikt nie twierdzi, że jest sakramentem. 

    Cytuj
    Serpico:

    Panowie tkiller, Zet i inni neoni!
    Wytłumaczcie mi wg tego co was "nauczyli" :
    3.Co to jest pascha?

    Cytuj
    tkiller :
    odpowiedz:
    3 . Święto żydowskie.


    Poniżej jasno widać że tekst mówi że PASCHA JEST SAKRAMENTEM !

    Widać wpływ "Konwiwencji" :

    Cytuj
    "Pascha jest wielkim świętem w czasie którego przez całą noc pije się dużo wina. Jest ono wielkim wysławieniem wielkim Sakramentem wielką Liturgią." konwiwencje str. 28
    (Przepraszam mam pytanie chodzi tu o PASCHĘ żydowską czyż nie???No bo w czasie Ofiary Mszy św. ustanowionej przez Pana JEZUSA nie pija się DUŻO WINA !!! )

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 27, 2010, 12:40:25 pm
    A pan naucz sie czytać, a nie powtarzać wytwory swojej fantazji.
    I to pisze ktoś, kto krokodyle łzy roni nad "brakiem kultury". Zacznij pan od swojej belki w oku panie Zet.
    Ehh, szkoda słów. Poczytaj pan co mi zarzuca niejaki p. szkielet lub jwk. A potem odważ się pan to jeszcze raz napisać.

    Cytuj
    Wyprali Panu mózg w tej sekcie.

    Odpowiem w pańskim stylu: Raczej panu w pańskiej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: LUK w Maja 27, 2010, 12:48:56 pm
    Cytuj
    My nie zdobywamy nikogo, my nie przepowiadamy chrześcijaństwa, nastawionego na prozelityzm.
    Prozelityzm – nawracanie innych na swoją wiarę.
    str. 6 Konwiwencji


    W mało znanej encyklice z 1910 r. Ex quo stwierdził, że wszelkie wysiłki podejmowane na rzecz zjednoczenia z prawosławnymi "będą daremne, jeśli najpierw i nade wszystko nie będą oni [prawosławni] wyznawać prawdziwej i całej katolickiej wiary, która została uświęcona i przekazana przez Pismo św., Tradycję Ojców, zgodę Kościoła, sobory powszechne i dekrety papieskie. Na zakończenie Pius X wyraził pragnienie, by Bóg „przyśpieszył dzień, w którym narody Wschodu powrócą do katolickiej jedności i zjednoczone ze Stolicą Apostolską, po odrzuceniu swych błędów, dotrą do portu wiecznego zbawienia”.

    Tekst na str. 6 przeczy nawracaniu schizmatyków i heretyków który odpadli od Kościoła, oraz nawracaniu pogan na łono Kościoła Katolickiego poniżej w linku p.Kiko też przeczy temu smanemu, podważa nieomylne stanowisko Kościoła św.więc jest tezą błędną prowadząca do herezji  oraz tezą grzeszną bo grzeszy ten który podważa nieomylnosć Kościoła w tej kwestii wyrażoną przez św.Sobory i papieży w tym św. Piusa X, Piusa XI
    Mortalium animos 6 stycznia 1928 r :
    http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,1015.390.html

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 27, 2010, 12:53:38 pm
    Cytuj
    Poniżej jasno widać że tekst mówi że PASCHA JEST SAKRAMENTEM !
    Panie Serpico - z czego to widać?
    Że pascha jest świętem zydowskim, oznacza wg pana że jest sakramentem?.
    Od kiedy to święta żydowskie maja dla katolika rangę sakramentu?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 27, 2010, 12:53:44 pm
    A pan naucz sie czytać, a nie powtarzać wytwory swojej fantazji.
    I to pisze ktoś, kto krokodyle łzy roni nad "brakiem kultury". Zacznij pan od swojej belki w oku panie Zet.
    Ehh, szkoda słów. Poczytaj pan co mi zarzuca niejaki p. szkielet lub jwk. A potem odważ się pan to jeszcze raz napisać.

    Cytuj
    Wyprali Panu mózg w tej sekcie.

    Odpowiem w pańskim stylu: Raczej panu w pańskiej.
    Panie Zet, jeśli nazywa Pan moją Wiarę sektą to cóż... chyba się będziemy musieli pożegnać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 27, 2010, 13:03:52 pm
    Cytuj
    My nie zdobywamy nikogo, my nie przepowiadamy chrześcijaństwa, nastawionego na prozelityzm.
    Prozelityzm – nawracanie innych na swoją wiarę.

    Panie Luk - co piernik do wiatraka?
    Jeżeli głosimy J. Chrystusa Zmartwychwstałego to chyba dobrze? - Nie wymagamy od nikogo niczego. Głosimy po prostu Dobrą Nowinę. Co kto z tą Nowiną zrobi to nie nasza sprawa, poniewaz wobec Niej każdy wie jak ma sie zachować.
    Dlatego trafia ona najbardziej do ludzi zagubionych, zniszczonych, biednych z powodu braku wiary, dla których ta Nowina jest ratunkiem. To wszystko. Jeśli ktoś przyjdzie do Kościoła dzięki temu to się cieszymy.
    Ale po prostu nie jesteśmy jakąś rzeczywistością nastawioną na wyrywanie ludzi z jednego Kościoła do 2-giego.
    W Kosciele są rózne charyzmaty i nie może jeden drugiemu powiedzieć że jest niepotrzebnmy, bo nie realizuje jego charyzmatu.
    Czym innym jest np głoszenie gdzieś gdzie nikt nie słyszał o Jezusie, a czym innym tam gdzie Jezusa inaczej sie wyznaje. Owszem jeśli jest jakaś grupa majaca charyzmat nawracania prozelitycznego, to proszę bardzo.  Ale nie wszyscy musza tak robić.
    Ja tylko zadam pytanie - Panie Luk -  illu ludzi z innych wyznań nawrócił pan na katolicyzm?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: LUK w Maja 27, 2010, 13:06:24 pm
    Cytuj
    Poniżej jasno widać że tekst mówi że PASCHA JEST SAKRAMENTEM !
    Panie Serpico - z czego to widać?
    Że pascha jest świętem zydowskim, oznacza wg pana że jest sakramentem?.
    Od kiedy to święta żydowskie maja dla katolika rangę sakramentu?

    Christsu Rex

    Czytaj pan ze zrozumieniem to co p. KIKO mówi o nawracaniu prawosławnych. Tylko on podważa nauczanie KOŚCIOŁA
    Cytuj
    "My nie zdobywamy nikogo, my nie przepowiadamy chrześcijaństwa, nastawionego na prozelityzm".


    Poniżej jasno widać że tekst mówi że PASCHA JEST SAKRAMENTEM !
    Widać wpływ "Konwiwencji" :
    Cytuj
    "Pascha jest wielkim świętem w czasie którego przez całą noc pije się dużo wina. Jest ono wielkim wysławieniem wielkim Sakramentem wielką Liturgią." konwiwencje str. 28
    (Przepraszam mam pytanie chodzi tu o PASCHĘ żydowską czyż nie???No bo w czasie Ofiary Mszy św. ustanowionej przez Pana JEZUSA nie pija się DUŻO WINA !!! )
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 27, 2010, 13:07:25 pm

    Panie Zet, jeśli nazywa Pan moją Wiarę sektą to cóż... chyba się będziemy musieli pożegnać.
    [/quote]
    Zapomina pan że to pan cały czas nazywa moją wiarę sekciarstwem.  A moja wiara wynika z wiary Kościoła Katolickiego, wyznaje jego Credo. Rozumiem, że panu to wolno. Tak? To pan nazywa Kościół Katolick np: posoborowiem, a znaczne jego części sektami.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 27, 2010, 13:08:38 pm
    Odpowiem w pańskim stylu: Raczej panu w pańskiej.
    No to się nam Zet obnażył, wypowiedział otwartym tekstem to co jest zapisane w "katechezach", które nie istnieją, są marnymi kserówkami itd., czyli Kościół Święty, popadły w kulty ofiarnicze przejęte od pogan jest dla niego sektą. Trzeba nam innych dowodów?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 27, 2010, 13:09:34 pm

    Christsu Rex

    Czytaj pan ze zrozumieniem
    [/quote]
    Proszę pana o to samo.
    Tylko poprosiłem o wyjaśnienia. Niech pan spojrzy na swój post mniej subiektywnie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 27, 2010, 13:10:18 pm
    Chyba w kikościele.

    Po pierwsze taki nie istnieje a po drugie w katedralnym :P
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 27, 2010, 13:11:47 pm



    Cytuj
    No to się nam Zet obnażył, wypowiedział otwartym tekstem to co jest zapisane w "katechezach", które nie istnieją, są marnymi kserówkami itd., czyli Kościół Święty, popadły w kulty ofiarnicze przejęte od pogan jest dla niego sektą. Trzeba nam innych dowodów

    Właśnie czekałem kiedy pan lub ktoś panu podobny napisze taki post?
    I naprawde dobrze sie pan z tym czuje? Może pan patrzeć w lustro?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 27, 2010, 13:28:58 pm
    Ja tylko zadam pytanie - Panie Luk -  illu ludzi z innych wyznań nawrócił pan na katolicyzm?
    To ja podobnie:
    1. Czy kikokarmenat nawraca dla Kościoła czy dla siebie?
    2. Czy głównym celem zabiegów kikokarmenatu są agnostycy, nieochrzczeni, osoby innych wyznań, czy też wierni Kościoła Rzymskokatolickiego?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: JRWF w Maja 27, 2010, 13:32:22 pm
    Ale po prostu nie jesteśmy jakąś rzeczywistością nastawioną na wyrywanie ludzi z jednego Kościoła do 2-giego.

    Cytat: Zet
    A moja wiara wynika z wiary Kościoła Katolickiego, wyznaje jego Credo.

    A w ile Kościołów zgodnie z tym Credo Pan wierzy?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 27, 2010, 13:33:56 pm
    Cytuj
    No to się nam Zet obnażył, wypowiedział otwartym tekstem to co jest zapisane w "katechezach", które nie istnieją, są marnymi kserówkami itd., czyli Kościół Święty, popadły w kulty ofiarnicze przejęte od pogan jest dla niego sektą. Trzeba nam innych dowodów

    Właśnie czekałem kiedy pan lub ktoś panu podobny napisze taki post?
    No to jeszcze przyznał się pan do świadomej prowokacji. Gratulacje.

    I naprawde dobrze sie pan z tym czuje? Może pan patrzeć w lustro?
    Z przyjemnością golę zarost codziennie, na mokro. A pan - zapewne nosi tą charakterystyczną masońską szczecinę na obliczu swojem?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: LUK w Maja 27, 2010, 13:39:02 pm
    Cytuj
    W tym klimacie wyrosły wielkie wystawienia Najświętszego Sakramentu, które nigdy w Kościele nie istniały.
    bo obecność Jezusa Chrystusa była dla celów liturgii eucharystycznej, a nie na odwrót. Chleb i wino nie są po to by je wystawiać
    one z natury swojej ulegają szybkiemu psuciu się.
    str. 72 Konwiwencji


    Cytuj
    Oraz KIKO:
    Rozpoczynamy wielkie wystawienia Sanctissimum, jakich nigdy dotąd nie było /.../. Chleb i wino nie są już do jedzenia i picia.
    Ja zawsze mówię tym sakramentalistom, którzy zbudowali ogromne tabernakulum: gdyby Jezus Chrystus życzył sobie, by Eucharystia tam się przechowywała, to zrobiłby się obecnym w kamieniu, który się nie psuje... "Orientamenti dla ekip katechistów na etap nawrócenia", Rzym 1982


    SOBÓR TRYDENCKI
    Dekret o Najświętszym Sakramencie

    Rozdział VI. Przechowywanie Najświętszego Sakramentu Eucharystii i noszenie go do chorych. - Zwyczaj przechowywania świętej Eucharystii w świętym miejscu jest tak dawny, że znano go już w okresie Nicejskiego Soboru.

    Kan. 7. Jeśli ktoś twierdzi, że nie wolno Świętej Eucharystii przechowywać w świętym miejscu, ale zaraz po konsekracji należy ją koniecznie rozdać obecnym, i że nie wolno jej uroczyście nosić do chorych - n.b.w.

    Kan. 6. Jeśli ktoś twierdzi, że w Świętym Sakramencie Eucharystii nie należy najwyższym kultem adoracji (latria) także zewnętrznie wielbić Chrystusa, jednorodzonego Syna Bożego, że nie należy dlatego Go czcić w sposób szczególnie uroczysty, że nie należy Go uroczyście obnosić w procesjach według chwalebnego i powszechnego obrzędu i zwyczaju Świętego Kościoła, że nie należy Go wystawiać publicznie dla odbierania czci od ludu oraz że Jego czciciele są bałwochwalcami - n.b.w.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 27, 2010, 13:48:33 pm
    Kan. 6. Jeśli ktoś twierdzi, że w Świętym Sakramencie Eucharystii nie należy najwyższym kultem adoracji (latria) także zewnętrznie wielbić Chrystusa, jednorodzonego Syna Bożego, że nie należy dlatego Go czcić w sposób szczególnie uroczysty, że nie należy Go uroczyście obnosić w procesjach według chwalebnego i powszechnego obrzędu i zwyczaju Świętego Kościoła, że nie należy Go wystawiać publicznie dla odbierania czci od ludu oraz że Jego czciciele są bałwochwalcami - n.b.w.
    A myśmy to ze cztery lata temu przewałkowali na http://forum.fidelitas.pl/ (http://forum.fidelitas.pl/), jeszcze jest widoczne. Wcześniej jeszcze było forum Christianitas, tam było to samo. Nawracać kikokarmeniarza, to jak w kij dąć albo grochem o ścianę rzucać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 27, 2010, 14:08:35 pm
    Cytuj
    W tym klimacie ...
    str. 72 Konwiwencji


    Kan. 6. ...
    To po co kaplica adoracyjna w Domus  Galilaeae? Coś się pańskie podobno "teksty drogowe" z rzeczywistością DN nie zgadzają, ale jak rozumiem gorzej o dla rzeczywistości.

    Nawracać kikokarmeniarza, to jak w kij dąć albo grochem o ścianę rzucać.

    Nawracanie wytworu własnej wyobraźni, to zapewne w pana przypadku ciężka sprawa.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: LUK w Maja 27, 2010, 14:22:48 pm
    Cytuj
    W tym klimacie ...
    str. 72 Konwiwencji


    Kan. 6. ...
    To po co kaplica adoracyjna w Domus  Galilaeae? Coś się pańskie podobno "teksty drogowe" z rzeczywistością DN nie zgadzają, ale jak rozumiem gorzej o dla rzeczywistości.

    Nawracać kikokarmeniarza, to jak w kij dąć albo grochem o ścianę rzucać.

    Nawracanie wytworu własnej wyobraźni, to zapewne w pana przypadku ciężka sprawa.

    Christus Rex

    jak chce pan to proszę tu przeczytać  skan str. 72 Konwiwencji , http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,3012.msg88416.html#msg88416

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 27, 2010, 14:31:44 pm


    jak chce pan to proszę tu przeczytać  skan str. 72 Konwiwencji , http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,3012.msg88416.html#msg88416



    Pan czyni wywody do jakiś kserówek, a ja mówię z własnego doświadczenia tego co widziałem i słyszałem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 27, 2010, 14:34:28 pm
    Xero jest odbitką z oryginału, a może to panu się wydawało, że pan widział i słyszał. No wie Pan, omamy wzrokowe i słuchowe...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: JRWF w Maja 27, 2010, 14:36:45 pm
    A dodatkowo P. Zet przyznał, że nie widzi nic niewłaściwego w tych kserówkach.
    Czyżby teraz miał nastąpić powrót do starej taktyki wypierania się tych kserówek?
    To też już przerabialiśmy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 27, 2010, 14:37:51 pm
    Wielce szanowny użytkowniku o nazwie ZET. Jeśli nie odszczeka Pan nazwania Kościoła Katolickiego, którego większość z nas jest członkami SEKTĄ to z mocy regulaminu niniejszego forum zostanie Pan usunięty z Forum Krzyż na zawsze.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 27, 2010, 14:44:11 pm
    Xero jest odbitką z oryginału, a może to panu się wydawało, że pan widział i słyszał. No wie Pan, omamy wzrokowe i słuchowe...
    Próbują państwo przypisać DN coś co nie funkcjonuje na niej teraz. Omamy wątpię.

    Wielce szanowny użytkowniku o nazwie ZET. Jeśli nie odszczeka Pan nazwania Kościoła Katolickiego, którego większość z nas jest członkami SEKTĄ to z mocy regulaminu niniejszego forum zostanie Pan usunięty z Forum Krzyż na zawsze.

    A gdzie pan Zet tak nazwał Kościół Katolicki?

    Czyżby teraz miał nastąpić powrót do starej taktyki wypierania się tych kserówek?
    To też już przerabialiśmy.

    Bo to ciągle aktualne :)




    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 27, 2010, 14:47:58 pm
      Nawracanie wytworu własnej wyobraźni, to zapewne w pana przypadku ciężka sprawa. 
    Kpisz pan, czu o drogę pan pytasz? Chlapiesz pan przy tym bezmyślnie po klawiaturze, bez zastanowienia nad sensem popełnionego tekstu. Tymczasem, gdyby coś było jedynie wytworem mojej wyobraźni, to  tym samym mógłbym sobie wyobrazić, że mogę zrobić z tym co chcę. Nie mam bowiem zniewolonego umysłu członka totalitarnej sekty, co akurat u pana jest ewidentne.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: JRWF w Maja 27, 2010, 14:51:09 pm

    Czyżby teraz miał nastąpić powrót do starej taktyki wypierania się tych kserówek?
    To też już przerabialiśmy.

    Bo to ciągle aktualne :)


    Widać P. Zet nie jest na czasie. Niech się Pan cofnie parę stron i poczyta co o tych kserówkach napisał.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 27, 2010, 14:53:35 pm
    Xero jest odbitką z oryginału, a może to panu się wydawało, że pan widział i słyszał. No wie Pan, omamy wzrokowe i słuchowe...
    Próbują państwo przypisać DN coś co nie funkcjonuje na niej teraz ...   
    A więc nie zaprzecza pan, że funkcjonowało!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 27, 2010, 14:58:57 pm
    A więc nie zaprzecza pan, że funkcjonowało

    Któż to wie?  W każdym razie teraz pan takich "rewelacji nie usłyszy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: JRWF w Maja 27, 2010, 15:08:00 pm
    W każdym razie teraz pan takich "rewelacji nie usłyszy.

    Zdania drogowców są podzielone:

    Cytat: Zet
    A co tu ciekawego powiedzieć? Ja w tym co zostało zamieszczone nie widzę żadnych herezji. Trzeba czytać całościowo a nie jak świadkowie Jehowy którzy wyrywają z kontekstu.

    Cytat: Zet
    Możemy omówić każdy punkt tego, co niektórym wydaje sie kontrowersyjne. Tylko sie zastanawiam po co.

    Cytat: Zet
    prosze o konkrety- tzn przytoczyć to co pan uważa za niezgodne i powołać sie na odpowiednie rubryki. I wtedy spokonie możemy porozmawiać.

    Cytat: Zet
    Dzięki i czekam - a tak na marginesie- dobrze że pan pisze "bliskie herezji" a nie "herezje" - To jednak co innego. Co  do błędów doktrynalnych- też czekam z niecierpliwością, zastanawiam się tak przy okazji nad pańskimi kompetencjami w tym temacie. Ale to tak przy okazji.

    A kiedy zaczynają się konkrety, to okazuje się, że to nie jest doktryna neo...

     ::)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 27, 2010, 15:23:42 pm

    Zdania drogowców są podzielone:

    A podobno nie mogą być ;)


    A kiedy zaczynają się konkrety, to okazuje się, że to nie jest doktryna neo...

     ::)

    Bo nie jest może zrobią państwo akcje tradi-obywatelska, nagrane cyklu katechez każdy się poświęci i pójdzie na jedna ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 27, 2010, 17:44:22 pm
    ...
    Słowa, słowa, słowa, ino treści w tym za grosz niema.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 27, 2010, 18:36:03 pm
    Cytuj
    Wielce szanowny użytkowniku o nazwie ZET. Jeśli nie odszczeka Pan nazwania Kościoła Katolickiego, którego większość z nas jest członkami SEKTĄ to z mocy regulaminu niniejszego forum zostanie Pan usunięty z Forum Krzyż na zawsze.
    Wielce czcigodny moderatorze o nazwie - szkielet (nomen omen) - Nigdy mi jeszcze nie zdarzyło mi sie nazywać Kościoła sektą.
    jestem w nim, jest moją Matką. I bardzo go kocham. To pan ciągle szermujesz tą nazwa w odniesieniu do Niego. Coś pan przewrotnie wszystko odczytuje. I ciągle ubliża. Członkom Kościoła. Radzę spojrzeć na swoje posty.
    A sądząc z tych postów i z pańskiego zachowania na tym forum, to doprawdy  nie widać u pana tego członkostwa.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 27, 2010, 18:37:15 pm
    Niech któś z panów neonów wytłumaczy mi wszystkie znaki na tym krzyżu!
    Dlaczego nogi Postaci na krzyżu są przybite dwoma gwoździami?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 27, 2010, 18:37:29 pm
    Widziałem fotografie z na których ostatni papieże i przewodniczący Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów uczestniczą w celebracjach Mszy Świętej na DN, wątpię by byli oni bezwolni i robili to pod przymusem.
    Cytowałem już tu wypowiedzi tychże hierachów mówiące o nadużyciach na DN. Zdjęcia "wyglądające" przeciwko słowom.

    Co do nawiedzenie to wątpię,  słyszałem prędzej o objawieniu z którego wzięła się ide DN.
    Pan się zwraca do/o Carmen "błogosławionaś ty między niewiastami"? I nie przeszkadza panu to, że "myśleli o założeniu czegoś nowego" a Maryja powiedziała,że "to będzie Kościół". A dalej o "sakramencie zbawienia w strukturze parafii"?

    "Jak nie błogosławić Pana za owoce duchowe, które dzięki stosowanej przez was metodzie ewangelizacyjnej zrodziły się przez te wszystkie lata? (...)"
    A może Pan podać fragment dalej - gdzie Papież mówi o "niepełnym posłuszeństwie" itp?

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 27, 2010, 18:37:56 pm
    Trzeba nam innych dowodów?
    Też sobie Pan cytat wybrał...

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 27, 2010, 18:40:11 pm
    Ja psze pana jestem Katolikiem, pan jesteś neonem, a potem ewentualnie katolikiem, a jako ze od dłuższego czasu nie jest pan w stanie pojąć, ze katolicyzm nie jest tożsamy z neokatechu menatem to pisząc o "mojej sekcie" obraża pan mnie i resztę forowiczów.
    Czekam.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 27, 2010, 18:42:24 pm
    Nigdy mi jeszcze nie zdarzyło mi sie nazywać Kościoła sektą.
    jestem w nim, jest moją Matką. I bardzo go kocham. To pan ciągle szermujesz tą nazwa w odniesieniu do Niego.
    DN nie jest Kościołem.Takie utożsamianie jest sekciarstwem czystej wody.

    Coś pan przewrotnie wszystko odczytuje. I ciągle ubliża. Członkom Kościoła. Radzę spojrzeć na swoje posty.
    Ciągle? W sączeniu jadu jest pan świetny...

    A sądząc z tych postów i z pańskiego zachowania na tym forum, to doprawdy  nie widać u pana tego członkostwa.
    Przepraszam, to pan ma dar wzrokowego rozeznania - kto jest w Kościele?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 27, 2010, 18:42:30 pm
    Niech któś z panów neonów wytłumaczy mi wszystkie znaki na tym krzyżu!
    Dlaczego nogi Postaci na krzyżu są przybite dwoma gwoździami?

    Nie wie Pan czemu?? Ja panu odpowiem. Kikoś przeprowadził dogłębną analizę i wrócił do korzeni. Moze miał wizję, albo jakiś zjazd. On wie lepiej. A może jacyś "uczeni" w piśmie z kikokarmenatu doszli do takiego wniosku.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 27, 2010, 18:44:11 pm
    Cytuj
    Widać P. Zet nie jest na czasie. Niech się Pan cofnie parę stron i poczyta co o tych kserówkach napisał.
    Pan Zet drogi panie odpowiadał na konkretne zapytania. A nie opierał się na jakichś kserówkach. Jak się chce psa uderzyć to kij zawsze się znajdzie. Po prostu panowie nie chcą rozmawiać. I zawsze znajdą przyczynę do awantur.
    Wiem, jestem niewygodny, bo nie chcecie panowie prawdy, tylko wolicie bujać w obłokach. Ja wolę twardo chodzć po ziemi.
    Prosze tylko poczytac sobie jakimi epitetami określano mnie i killera. Również pośrednio.
    Czy jeszcze nie mam bana? mogę pisać? Chyba naprawdę szkoda czasu. Będę się za was modlił.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 27, 2010, 18:45:50 pm
    Prawda panie Zet jest TYLKO w KOŚCIELE KATOLICKIM, a nie w protestantyzujących sektach.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Maja 27, 2010, 18:46:28 pm
    Ja ... jestem Katolikiem, pan jesteś neonem, a potem ewentualnie katolikiem, ...

    No, to zdanie podpada pod regulamin forum Krzyż
    i - jak dla mnie - nawet pod ostrzegawczego bana.
    Albo ja nie rozumiem regulaminu i już sie nie nadaję do Nowego (duchem) Forum Krzyż.
    :/

    I proszę mi (znów) nie odpisywac na priv'a!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 27, 2010, 18:47:03 pm

    Cytuj
    Ciągle? W sączeniu jadu jest pan świetny...

    Ja jadu? - człowieku otwórz pan w końcu oczy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 27, 2010, 18:50:16 pm
    @ romeck
    Ja wiem, ze mnie Pan nie lubi, ale moje odpowiedzi choć może czasem zbyt ostre są bliższe prawdy niż to co piszą neoni. Nie rozumiem Pańskiego wniosku. Może zawnioskuje Pan o bana dla naszych neonów???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 27, 2010, 18:54:12 pm
    Cytuj
    Dlaczego nogi Postaci na krzyżu są przybite dwoma gwoździami?


    Gratuluję znajomości historii sztuki chrzescijańskiej. Jak również dowodu na katolickość lub nie.


    A sądząc z tych postów i z pańskiego zachowania na tym forum, to doprawdy  nie widać u pana tego członkostwa.
    Cytuj
    Przepraszam, to pan ma dar wzrokowego rozeznania - kto jest w Kościele?
    [/quote]
    Nie nie mam, natomiast umiem czytać. Chyba że pan szkielet co innego pisze, co innego myśli.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Maja 27, 2010, 20:02:34 pm
    Ja wiem, ze mnie Pan nie lubi, ale moje odpowiedzi choć może czasem zbyt ostre są bliższe prawdy niż to co piszą neoni.
    Nie rozumiem Pańskiego wniosku. Może zawnioskuje Pan o bana dla naszych neonów???

    Ależ tu nie chodzi o lubienie czy o nielubienie.
    Pracuję z bardzo różnymi ludźmi od 18-u lat i siię nauczyłem i wyrozumiałości i trzymać nerwy na wodzy.
    (Ale właśnie mi trochę puściły)
    Ale to jest najzwyczajniejsze obrażanie ludzi, godne jakiegoś forumicza na onecie. Nie-katolickiego forum w każdym razie.
    I żadnego wniosku nie składałem.
    A zacytowany przeze mnie pański cytat strasznie trąci mi pychą wielką. Takie jest moje odczucie.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Maja 27, 2010, 20:05:41 pm
    Witam wszystkich. Długo już śledzę wątki na całym forum i chętnie się dołącze do dyskusji jeśli pozwolicie.
    Abym niczego nie udawał to przedstawię się krótko: mam 35l, jestem żonaty, mam 6 dzieci a członkiem DN jestem od prawie 20lat.
    W tym czasie byłem też 6 lat w Seminarium Redemptoris Mater za co jestem wdzięczny.

    Chciałbym was wszystkich poprosic o stonowanie, bo zbyt wiele emocji się tutaj wdarło. Najpierw Panów Zet i Killera ale również pozostałych. To nie miejsce aby się bic o rzeczy drugo i trzeciorzędne.
    Na DN dostałem miłośc do Kościoła, do całej Jego Tradycji także do liturgii łacińskiej.
    Wystarczy ustalic pewne punkty wyjścia, nie trzeba tutaj nikogo obrażac. Jesteśmy w jednym i tym samym Kościele, który jest tak wielki i bogaty, że wszystkich pomieści.
    Chętnie odpowiem na pytania jeśli będę potrafił. Chcę też uszanowac stanowiska innych a szczególnie tzw. Tradycjonalistów, których niestety mało znam.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 27, 2010, 20:07:19 pm
    Rozumiem. Postaram sie powstrzymać mój jezyk na wodzy. To nie jest pycha, to jest raczej bezradność...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: bohator w Maja 27, 2010, 20:07:37 pm
    20 lat na Drodze.....prawdziwy weteran  :) Pan jest katechistą, czy może księdzem?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 27, 2010, 20:09:46 pm
    20 lat na Drodze.....prawdziwy weteran  :) Pan jest katechistą, czy może księdzem?
    No xiędzem to raczej niemozliwe :D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Maja 27, 2010, 20:11:15 pm
    Cytuj
    Dlaczego nogi Postaci na krzyżu są przybite dwoma gwoździami?
    Gratuluję znajomości historii sztuki chrzescijańskiej. Jak również dowodu na katolickość lub nie.

    Nie wiem jak te dwa gwoździe na obrazach wyglądają,
    ale jeśli chodzi o historię sztuki.... to może zacytuję:

    Cytuj
    UKRZYŻOWANIE, przedstawienie Chrystusa  na krzyżu, najczęściej występujący temat w sztuce chrześcijańskiej;
    najstarsze zachowane dzieło przedstawiające U. pochodzi z VI w.
    (Chrystus żywy wisi na krzyżu, z długimi włosami, otwartymi oczami, okryty szatą od bioder po kolana, bok ma przebity włócznią;
    scenę uzupełniają: Maria i św. Jan Ewangelista, grupa świętych niewiast oraz Longinus z włócznią, Stefaton podający gąbkę z octem i dwóch ukrzyżowanych łotrów);
    od VIII-IX w. przedstawiano Chrystusa, zwł. w kręgu sztuki bizantyjskiej, jako martwego, z zamkniętymi oczami.
    W IX w. w sztuce Europy zach. wprowadzono Eklezję  - personifikację Nowego Testamentu, odzianą w wytworną szatę, w koronie, dosiadającą zwierzęcia o głowie utworzonej z symboli Ewangelistów, która zbiera do pucharu krew wypływającą z boku Chrystusa, oraz Synagogę - personifikację Starego Testamentu, z przepaską na oczach, złamaną włócznią, dosiadająca osła i odwróconą od Chrystusa.
    W średniowieczu w przedstawieniach U. pojawiły się anioły, od XIV w. ręka Boga a pod krzyżem Adam powstający z grobu oraz wąż.

    Od połowy XIII w. zmieniono układ nóg Chrystusa z ułożonych dotąd obok siebie, przybitych dwoma gwoździami,
    na skrzyżowane i przybite jednym gwoździem;

    nad głową Chrystusa pojawiła się tabliczka (tzw. titulus) z literami I.N.R.I.

    Od XIV w. często Marię przedstawiano podtrzymywaną przez św. Jana i trzy niewiasty, także z mieczem przebijającym jej serce;
    tło zaludnił tłum postaci ubranych we współczesne stroje.
    Od XV w. scenę U. umieszczano na tle pejzażu, starano się ukazać cierpienie Chrystusa (zwł. w malarstwie niderlandzkim i niem.).
    W czasach renesansu zredukowano liczbę postaci, a w baroku sceny U. nabrały patetyczno-dramatycznego nastroju.

    (http://img.interia.pl/encyklopedia/nimg/ukrzyzowa1.jpg)(http://img.interia.pl/encyklopedia/nimg/ukrzyzowa.jpg)
    1. Diego Velázquez, Ukrzyżowanie, ok. 1632 r
    2. Hans Burgkmair starszy, Ukrzyżowanie, środkowa część tryptyku pasyjnego, 1519

    źródło takie sobie (http://encyklopedia.interia.pl/haslo?hid=110078) ale pewnie kopiuj-wklej

    i prawosławne
    (http://days.pravoslavie.ru/Images/ib1029.jpg)
    (http://days.pravoslavie.ru/Images/ib1183.jpg)
    (http://days.pravoslavie.ru/Images/ib1019.jpg)
    (http://days.pravoslavie.ru/Images/ib1184.jpg)

    Ale nie jestem pewien, czy o takie "dwa gwoździe" chodziło.

    i kościółek w Borzysławcu, gmina Goleniów, szczecińskie (1902 rok):
    Cytuj
    W prezbiterium w głównym ołtarzu wysoki krzyż z Ukrzyżowanym Chrystusem,
    którego nogi przybite  są osobno dwoma  gwoździami.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: bohator w Maja 27, 2010, 20:12:26 pm
    20 lat na Drodze.....prawdziwy weteran  :) Pan jest katechistą, czy może księdzem?
    No xiędzem to raczej niemozliwe :D

    Rzeczywiście  ;D za dużo spraw na raz :D zmyliło mnie te 6 lat w Redemptoris Mater ;]

    Dodane: 20 lat.....to komunia na siędząco była wtedy w rozkwicie :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Maja 27, 2010, 20:18:24 pm
    Rozumiem. Postaram sie powstrzymać mój jezyk na wodzy. To nie jest pycha, to jest raczej bezradność...
    Tu się zgodzimy (co do bezradności).
    :)

    Ja akurat lubię czytać argumenty (forumowych) kolegów z DN.
    Raz - pobudza do myślenia nad odpowiednią odpowiedzią jak to zrobił pan LUK,
    dwa - wielu zwyczajnych, powszednich wiernych może podobnie w niektórych sprawach myśleć
    i warto znać odpowiedzi i argumenty magisterium Kościoła.

    A że często odpowiadają "pomidor"... E tam!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Maja 27, 2010, 20:25:06 pm
    Nie jestem księdzem bo Pan Bóg miał dla mnie inne powołanie, z którego jestem zadowolony.

    Rzeczywiście przez wiele lat Komunia Św. była na siedząco, zresztą za wiedzą i zgodą biskupa miejsca. Gdziekolwiek DN zaczynała katechezy najpierw musiał wyrazic na to zgodę biskup miejsca, który jest pierwszym liturgiem diecezji - nawet Prymas Wyszyński wyraził na to zgodę.
    Dzisiaj w każdej diecezji w Polsce są takie wspólnoty, ale nie to jest ważne.

    Od kiedy Stolica Apostolska przez odpowiednie dykasterium wydała swoją wolę zmian. Stosujemy się do tego.

    Boli mnie wiele postów na tym forum szczególnie tych, które uważają nas za protestantów, którzy nie wierzą w rzeczywistą obecnośc Chrystusa w Eucharystii.
    Wątpię czy znalazłby się chociaż jeden biskup w Polsce, który chciałby celebrowac Mszę Św. ze wspólnotami DN wiedząc, że oni nie widzą tam rzeczywistej i prawdziwej obecności Chrystusa. Ponad 80% biskupów tylko w naszym kraju sprawowało Eucharystie ze wspólnotami przy różnych okazjach.

    Spróbuję się odnieśc do innych wielu rzeczy, ale pomału. Także do kserówek z katechez Kiko.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Martyna w Maja 27, 2010, 20:56:23 pm
    jak w DN wyglada spowiedz? czemu komunia jest na stojaco? nie ma klekania? powtarza sie slowa konsekracji za ksiedzem? podnosi sie rece na ojcze nasz? z tego co wiem slowa konsekracji sa tylko dla ksiedza i rece na Ojcze Nasz nie powinno sie podnosic to podchodzi pod grzech.z gory dziekuje za odpowiedz
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Maja 27, 2010, 20:57:03 pm
    Spróbuję się odnieśc do innych wielu rzeczy, ale pomału.

    To moze na poczatek do tego :

    Rzeczywiście przez wiele lat Komunia Św. była na siedząco, zresztą za wiedzą i zgodą biskupa miejsca.

    Prosze mi powiedziec zatem skad sie wzial ow sposob przyjmowania oraz inne elementy neonskiej liturgii (stol zamiast oltarza etc.), ktorych przeciez nie ma w ksiegach liturgicznych ? Kto, kiedy i na mocy jakiego prawa je wprowadzil ? Na to pytanie nigdy od zadengo neona nie uzyskalem odpowiedzi.


    Boli mnie wiele postów na tym forum szczególnie tych, które uważają nas za protestantów, którzy nie wierzą w rzeczywistą obecnośc Chrystusa w Eucharystii.
    Wątpię czy znalazłby się chociaż jeden biskup w Polsce, który chciałby celebrowac Mszę Św. ze wspólnotami DN wiedząc, że oni nie widzą tam rzeczywistej i prawdziwej obecności Chrystusa.
    Ma pan zbyt optymistyczne zdanie o wierze ksiezy i biskupow.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Maja 27, 2010, 21:01:40 pm
    jak w DN wyglada spowiedz? czemu komunia jest na stojaco? nie ma klekania? powtarza sie slowa konsekracji za ksiedzem? podnosi sie rece na ojcze nasz? z tego co wiem slowa konsekracji sa tylko dla ksiedza i rece na Ojcze Nasz nie powinno sie podnosic to podchodzi pod grzech.z gory dziekuje za odpowiedz

    Spowiedź wygląda tak jak w całym Kościele: uszna, indywidualna. Są liturgie pokutne, które zaleca IOCA;
    Sposób przyjmowania Komunii Św. jest taki na jaki pozwolił ordynariusz miejsca.
    Nie powtarza się słów konsekracji, gdyż te słowa wypowiada tylko i wyłącznie kapłan.
    Ręce na Ojcze nasz się podnosi. Robi tak wielu ludzi w Kościele ponieważ nie jest to gest zarezerwowany kapłanom, zresztą to bardzo starożytna postawa.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Martyna w Maja 27, 2010, 21:06:06 pm
    a czemu na ikonach malowanych przez Kiko Maryja i Jezus nie maja oczu? i Jezus ma reke palca w ksztalcie litery V?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Maja 27, 2010, 21:30:33 pm
    a czemu na ikonach malowanych przez Kiko Maryja i Jezus nie maja oczu? i Jezus ma reke palca w ksztalcie litery V?

    nie jestem znawcą ikonografii. z tych ikon, których kopie widziałem na tym forum są bardzo marnej jakości. Lepiej się nie wypowiadac jeśli czegoś nie wiem niż kreowac rzeczywistośc. Litera V to zwycięstwo.
    Polecam zobaczyc ikony namalowane w Seminarium Redemptoris Mater w Warszawie, te same są w katedrze w Madrycie, w Florencji, Piacenza i w innych miejsca. Wśród "teologii dla ludu" jak zwane były inkony można naprawdę odpoczywac, a jeszcze znając symbolikę z całej Tradycji Kościoła można to kontemplowac.

    Jeśli chodzi o tzw. Madonne Kiko to kilkanaście lat temu okazało się, że jest ona identyczna w formie jak bardzo stara ikona grecka zwana nota bene Kikotissa. Jest to pewien sposób wyrażania.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 27, 2010, 21:34:20 pm
    Dlaczego na kikonach jest krzyz (Matka Boska z małym Jezusem)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Maja 27, 2010, 21:36:36 pm
    Cytuj
    Prosze mi powiedziec zatem skad sie wzial ow sposob przyjmowania oraz inne elementy neonskiej liturgii (stol zamiast oltarza etc.), ktorych przeciez nie ma w ksiegach liturgicznych ? Kto, kiedy i na mocy jakiego prawa je wprowadzil ? Na to pytanie nigdy od zadengo neona nie uzyskalem odpowiedzi.

    stół zamiast ołtarza konsekrowanego wziął się z potrzeby - zresztą jest dopuszczony, wiele duszpasterstw stosuje stół z racji duszpasterskich, z racji celebracji w małych grupach, do czego są odpowiednie pozwolenia jak zapewne wiecie. Biskup miejsca także na to zezwala i sami celebrują przy takich stołąch. W wielu kościołach brakuje ołtarzy konsekrowanych. Nie jestem prawnikiem i z pewnością nie udzielę wyczerpującej odpowiedzi.

    Cytuj
    Ma pan zbyt optymistyczne zdanie o wierze ksiezy i biskupow.
    [/quote]

    prawda, jest wielu różnych biskupów, ale posłuszeństwo jest lepsze od własnych wizji. Z posłuszeństwa przełożonemu zawsze płynie dobro jak mówią Ojcowie Pustyni.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: LUK w Maja 27, 2010, 21:48:40 pm
    Christue Rex


    Może mi pan panie Zwykły katolik to wytłumaczyć :

    Cytuj
    Możesz Bogu ofiarować wszystko, co ci się podoba, tylko że Eucharystia jest czymś innym.
    Ona nie jest tym. W Eucharystii Bogu niczego nie ofiarujesz.

    ...i ten lud, który już nie przeżywa PASCHY - to wszystko sprawia że liturgia przesyca się ideą ofiarniczą i wieloma innymi rzeczami związanymi z mentalnością pogańską

    Ale przodu wszystkich rzuca się w oczy to , że ci ludzi o mentalności nadal pogańskiej patrzą się na Liturgię
    chrześcijańską przez oczy swojej religijności naturalnej, IDEII ofiary na pierwszym miejscu
     str. 61 Konwiwencji


    A tu sługa Boży papież Pius XII Encyklika "Mediator Dei et Hominum" :
    Cytuj
    b) Wierni sami żertwą

    Wierni winni ofiarować z Chrystusem samych siebie

    Pełna skuteczność Ofiary, którą wierni składają Ojcu Niebieskiemu we Mszy św., wymaga jeszcze jednego elementu: mianowicie koniecznym jest, by wierni siebie samych jakby hostię składali w ofierze.To ofiarowanie samych siebie nie ogranicza się zresztą tylko do Ofiary liturgicznej. Książe Apostołów bowiem pragnie, abyśmy przez to samo, że jako kamienie żywe jesteśmy zbudowani na Chrystusie, jako "kapłaństwo święte, składali ofiary duchowe, przyjemne Bogu, przez Jezusa Chrystusa"(89). A Paweł Apostoł tymi słowy upomina chrześcijan wszystkich czasów: "Proszę was tedy... abyście wydali ciała wasze na ofiarę żywą, świętą, przyjemną Bogu, na rozumną służbę waszą"(90). Lecz zwłaszcza, gdy wierni jednoczą się z liturgiczną czynnością umysłem tak pobożnym i skupionym, że można rzeczywiście o nich powiedzieć, "których wierność jest ci wiadoma, a gorliwość znana"(91), wówczas nie unikną tego, że wiara każdego z nich żywiej będzie się wyrażać przez czyny miłości, że pobożność się wzmoże i rozpali, że wszyscy poszczególni będą się poświęcać dla szerzenia chwały Bożej, pragnąc usilnie jak najściślej upodobnić się do Jezusa Chrystusa umęczonego w okrutnych cierpieniach oraz, że wraz z Najwyższym Kapłanem i przez Niego, będą siebie ofiarować jakby duchową hostię.

    Wielka jest więc godność wiernych

    Niechaj wierni uświadomią sobie do jakiej godności podniosła ich woda Chrztu świętego. Niechaj się nie zadawalają braniem udziału w Ofierze Eucharystycznej z tą intencją ogólną, która przystoi członkom Chrystusa i synom Kościoła, ale niechaj świadomie jak najściślej jednoczą się z Najwyższym Kapłanem oraz z jego szafarzem na ziemi, według ducha liturgii świętej. Niechaj się łączą w szczególny sposób z kapłanem w chwili dokonywania przeistoczenia Hostii Przenajświętszej. Niechaj wraz z nim ją ofiarują, gdy kapłan wymawia owe uroczyste słowa "Przez Niego i z Nim i w Nim masz Boże, Ojcze Wszechmogący, w jedności Ducha Świętego wszelką cześć i chwałę przez wszystkie wieki wieków"(101), na które to słowa lud odpowiada: "Amen". I niechaj chrześcijanie nie zapomną wraz z boską Głową, przybitą na Krzyżu, ofiarować i siebie samych i swoje troski, bóle, uciski, nędze i potrzeby.


    ORAZ

    Cytuj
    KIKO:
     Niedopuszczalny jest absolutnie obrzęd indywidualny. Żydzi nie mogą świętować Paschy, jeśli nie ma jedenastu osób w gronie rodzinnym. Dlatego sakrament nie jest tylko chlebem i winem, lecz również zgromadzeniem wiernych, całego Kościoła, który proklamuje Eucharystię. Nie może być Eucharystii bez zgromadzenia. Nie kto inny, tylko całe zgromadzenie celebruje święto i Eucharystię, ponieważ Eucharystia jest radością zgromadzenia się ludzi we wspólnocie /.../. I to z tego zgromadzenia wypływa Eucharystia...
    "Orientamenti dla ekip katechistów na etap nawrócenia", Rzym 1982

    A Sługa Boży papież Pius XII Encyklika "Mediator Dei et Hominum":

    Cytuj
    Odrzucenie błędów o znaczeniu udziału wiernych we Mszy św.

    Nie możemy jednak się powstrzymać od głębokiego żalu, że zdarzyły się również przesadne tłumaczenia i zniekształcenia prawdy, niezgodne z prawdziwymi przepisami Kościoła.

    Niektórzy bowiem całkowicie nie uznają Mszy odprawianych prywatnie bez udziału ludu, jakoby odbiegających od pierwotnego sposobu odprawiania. Nie brak i takich, którzy twierdzą, iż kapłani nie mogą równocześnie odprawiać Mszy przy kilku ołtarzach, gdyż tym sposobem rozbijają społeczność, a jedność jej na szwank narażają. Również są i tacy, którzy posuwają się tak daleko, że sądzą, iż koniecznie trzeba, aby lud potwierdził i uznał Ofiarę na to, by uzyskała swoją moc skuteczną.

    Niesłusznie odwołują się oni w tym względzie do charakteru społecznego Ofiary Eucharystycznej. Ilekroć bowiem kapłan odnawia to, czego Boski Zbawiciel dokonał na Ostatniej Wieczerzy, rzeczywiście spełnia się Ofiara. Ofiara ta zawsze i wszędzie oraz koniecznie i z natury swojej, posiada charakter publiczny i społeczny; ten bowiem, który ją składa, działa w imię Chrystusa i wiernych, których Głową jest Boski Zbawiciel, a składa ją Bogu za Kościół Święty Katolicki oraz za żywych jak i za umarłych(88). To się dokonuje niewątpliwie bez wzglądu na to, czy wierni są obecni - a pragniemy i zachęcamy, aby jawili się jak najliczniej i najpobożniej - lub czy nie są obecni, gdyż bynajmniej nie trzeba, aby lud zatwierdzał to, co uczynił kapłan.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Maja 27, 2010, 21:54:02 pm
    Spróbuję jak najkrócej za chwilę odpowiedziec Panu LUK, gdyż w tym co zacytował a tekstem z katechez głoszonych przez Kiko nie ma rozbieżności.
    Zgadzam się całkowicie z tekstami papieży, którzy ujęli to co Kiko wypowidział prosto w emocjach w sposób teologicznie przedstawiony jak mają to w naturze dokumenty papieży.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Maja 27, 2010, 21:59:31 pm
    A ja wogóle nie rozumiem po co Panom ten neokatechumet? Nie wystarczy już zwykła parafialna msza? Przed wojną żadnych ruchów kościelnych nie było i ludzie jakoś żyli i nie udziwniali liturgii. Pokolenia naszych pradziadków, dziadków nie miały żadnych ruchów kościelnych i jakoś przeżyli bez tego. Czy byli głupsi od nas?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: mmw w Maja 27, 2010, 22:02:44 pm
    A ja wogólle nie rozumiem po co Panom ten neokatechumet? Nie wystarczy już zwykła parafialna msza? Przed wojną żadnych ruchów kościelnych nie było i ludzie jakoś żyli i nie udziwniali liturgii. Pokolania naszych pradziadków, dziadków nie miały żadnych ruchów kościelnych i jakoś przeżyli bez tego. Czy byli głupsi od nas?

    Poczucie przynależności do grupy i akceptacji, poczucie ekskluzywizmu, władza dla liderów + darmowa psychoterapia. Takie powody widzę ja.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 27, 2010, 22:04:29 pm
    A ja wogóle nie rozumiem po co Panom ten neokatechumet? Nie wystarczy już zwykła parafialna msza? Przed wojną żadnych ruchów kościelnych nie było i ludzie jakoś żyli i nie udziwniali liturgii. Pokolenia naszych pradziadków, dziadków nie miały żadnych ruchów kościelnych i jakoś przeżyli bez tego. Czy byli głupsi od nas?

    Nie no w zupełności wystarczy, 45 min i do domu sam tak praktykuje czasem. Nieświadomość mniej boli.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Maja 27, 2010, 22:06:04 pm
    @ p. ryszard1966

    Przed wojną były ruchy kościelne. Teraz są Nowe Ruchy (przy-) kościelne. Jak pijawki.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: mmw w Maja 27, 2010, 22:10:02 pm
    Nie no w zupełności wystarczy, 45 min i do domu sam tak praktykuje czasem. Nieświadomość mniej boli.

    Jedną z cech charakterystycznych dla sekty jest zagospodarowywanie jak największej ilości czasu swoim członkom. Jak najmniej z rodziną,  jak najwięcej z "liderami" w "ekskluzywnym" sosie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Maja 27, 2010, 22:18:26 pm
    Trochę co niektórzy się zapędzili w sądzeniu DN nie znając tej rzeczywistości.
    Nie chodzi o zapełnienie czasu z liderami bo katechiści widzą swoją wspólnotę raz na rok, może raz na dwa lata i to tyle. Wspólnota żyje swoim życiem celebrując jak to jest napisane w statucie liturgię w ciągu tygodnia oraz Mszę Św. w sobotę wieczorem jako częśc duszpasterstwa niedzielnego (aby nie rozwijac wątku dlaczego w sobotę).

    Dlaczego przed wojną było inaczej i wystarczała Msza?
    Przed wojną czy nawet 30 lat temu prawie wszyscy byli w Kościele, otoczenie było zasolone, miało pewną moralnośc. Sam pamiętam jak w dziatkowie się często modlili, niedziela była centrum życia, praca na którymś miejscu.

    Co jest dzisiaj? Znacie średnie czasu spędzanego przed telewizorem? Polacy pomału doganiają Amrykanów z ich 7 godzinami dziennie.
    Jak może się ostac Słowo Boże w sercu człowieka jeśli idzie on raz w tygodniu na 45 minut na Mszę, słucha czyń lub nie, słyszy homilię (o ile to homilia) lub siedzi przed kościłem jeśli ogląda kilkadziesiąt godzin w tygodniu telewizję z jej specyficzną i ukierunkowaną antykościelnie nauką?

    Wspólnota pomaga by jak najwięcej słuchac Słowa Bożego, homilii, spotykac się z bracmi o tym samym światopoglądzie a nie tylko z ludzmi z pracy, którzy nie są w Kościele. Nie wiem jakie wy macie doświadczenie w tej kwestii ale mi 45min na tydzien nie wystarczy.
    Patrząc tylko na moją klasę ze szkoly średniej to 75% z nich wogóle nie chodzi do kościoła a w tamtych czasach nie chodziły może ze dwie osoby.
    Jakoś się trzeba ratowac. Pewnie tak samo bym wylądował jak i oni gdyby nie DN.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 27, 2010, 22:23:16 pm
    Jakoś tego nie widzę. W naszej nazwijmy to grupie nie ma czegoś takiego jak częste spotkania, rozmowy itp i jakos nie widać tu odejścia od Kościoła. I nie dlatego, ze jesteśmy rozrzuceni po całej Polsce, tylko kazdy z nas wie, czym jest Wiara i czym jest nauka Jezusa Chrystusa i nie potrzebne są nam "spędy" Kazdy z nas potrafi znaleźć się w tym swiecie przesiąkniętym macdonaldyzmem itd.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: mmw w Maja 27, 2010, 22:24:15 pm
    Gdy mi nie wystarcza, idę na Mszę w ciągu tygodnia. A codziennie odtruwam się Biblią i klasykami literatury katolickiej - preferuję świętych  ;) Nie muszę się uciekać do dziwactw i współuczestniczyć w dzieleniu Kościoła na "niedzielnych" i "ekskluzywnych".

    Uczestnictwo w kilku spotkaniach odnowy 8 lat temu odciągnęło mnie od katolicyzmu na kolejnych 7 lat. Te pseudojęzyki, podskoki, płacze, trzęsienie się, "proroctwa" i jeden przypadek "wywrotki" po prostu mnie odpychały. Myślałem, że tak wygląda cały Kościół poza Mszą.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: LUK w Maja 27, 2010, 22:28:11 pm
    A może pan to wytłumaczy ???


    Cytuj
    wierzymy  że wszyscy jesteśmy dziećmi bożymi, wszyscy jesteśmy chrześcijanami, bo jesteśmy przecież ochrzczeni
    byliśmy u Pierwszej Komunii św. chodzimy na msze niedzielną, nie kradniemy i nie zabijamy i dlatego wszystko jest w porządku .
    DZIĘKI BOGU ŻE DZISIAJ TE RZECZY ULEGAJĄ ZMIANIE ŻE JEST CORAZ WIĘCEJ LUDZI, KTÓRZY UZNAJĄ ŻE NIE SĄ
    CHRZEŚCIJANAMI. Bo z tym naszym chrześcijaństwem nie osiągnięto niczego dobrego.
    My nie byliśmy chrześcijanami, nie znaliśmy w ogóle chrześcijaństwa, jesteśmy przedchrześcijanmi. Nigdy nie zetkneliśmy się
    na serio ze słowem Bożym, nigdy nie przyjeliśmy nowego Ducha zesłanego nam z nieba i dlatego nie daliśmy owoców zaś nasze chrześcijaństwo było
    OBRAZĄ BOSKĄ I LUDZKĄ.

    str. 7 Konwiwencji
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: mmw w Maja 27, 2010, 22:31:16 pm
    Logika czysto protestancka. Kościół historyczny to kłamstwo, chrzest to rytuał, Msza to duchowa martwota, potrzeba nowości, odmiany i my, protestanci, tak inni od historycznego Kościoła, wam ją damy. Wszystko już było, ten typ rozumowania także. Protestanci znają go od 200-300 lat, więc to nic nowego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Maja 27, 2010, 23:16:31 pm
    Uczestnictwo w kilku spotkaniach odnowy ...

    Proszę nie mylić Odnowy w Duchu Świętym z Drogą Neokatechumenalną!
    O tej pierwszej tu się nawet prawie nie rozmawia...
    Więcej, paru "tradycjonalistów" stamtąd sie wywodzi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: bohator w Maja 27, 2010, 23:18:42 pm
    Duchacze pod wodzą rozważnego księdza można wyprowadzić na ludzi  :) co więcej- znam diakona, bardzo trdycyjnego, który mocno sympatyzuje z duchaczami :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Maja 27, 2010, 23:29:04 pm
    @ p. romeck, p. bohator

    W porządku, ale p. mmw pisze o swoich własnych doświadczeniach związanych z "nowymi" ruchami.
    Ja na szczęście z ruchem "odnowy" nie miałem do czynienia, ale z ludźmi z tego ruchu (i nie tylko z tego, z neosekty też) - owszem i moje odczucia zbliżone są do tych o których pisał p. mmw.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: bohator w Maja 27, 2010, 23:35:15 pm
    Nie no jasne- zgadzam się z Panem w 100%, ale nie każdy od razu musiał mieć przeżycia niczym z Krapkowic. Odnowa jest o tyle lepsza od Neokatechumenatu, że jest tam miejsce dla księdza "moderatora" w danej parafii. W Neo, Katechiści grają pierwsze skrzypce.....
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: JRWF w Maja 28, 2010, 00:06:38 am
    Cytuj
    Widać P. Zet nie jest na czasie. Niech się Pan cofnie parę stron i poczyta co o tych kserówkach napisał.
    Pan Zet drogi panie odpowiadał na konkretne zapytania. A nie opierał się na jakichś kserówkach. Jak się chce psa uderzyć to kij zawsze się znajdzie. Po prostu panowie nie chcą rozmawiać. I zawsze znajdą przyczynę do awantur.
    Wiem, jestem niewygodny, bo nie chcecie panowie prawdy, tylko wolicie bujać w obłokach. Ja wolę twardo chodzć po ziemi.
    Prosze tylko poczytac sobie jakimi epitetami określano mnie i killera. Również pośrednio.
    Czy jeszcze nie mam bana? mogę pisać? Chyba naprawdę szkoda czasu. Będę się za was modlił.

    Panie Zet, po raz kolejny stosuje Pan ten sam schemat: kiedy tylko dochodzi do rozmowy merytorycznej, a Panu braknie argumentów - wycofuje się Pan rakiem z rozmowy.
    Owszem, zaczął Pan odpowiadać na konkretne pytania, ale na zestawienie przez P. Luka fragmentów  z "kserówek" i magisterium Kościoła już odpowiedzi znaleźć Pan nie umie. Jedyne wyjście: obrazić się i zakończyć rozmowę. Jak przedszkolak w piaskownicy.

    Co to znaczy, że nie opiera się Pan na "jakichś kserówkach"? Jeszcze niedawno twierdził Pan, że w tych kserówkach nie ma nic, z czym by się Pan nie zgodził. Więc jak: są to tylko "jakieś kserówki", czy teksty z którymi się Pan zgadza?

    Nowy użytkownik - Pan "Zwykły Katolik" ("na Drodze od 20 lat") określa te "jakieś kserówki" jako "kserówki z katechez Kiko".
    Pan Tkiller twierdzi, że to fałszywka.
    A Pan Zet najpierw "nie widzi w nich żadnych herezji", a później kiedy Pan Luk te herezje wykazuje, to Pan Zet się jak zwykle obraża i rezygnuje z rozmowy...  ::)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Maja 28, 2010, 00:09:47 am
    ... i p. ZET pojawi się znowu aktywnie (czyli pisząc) na forum za jakieś dwa tygodnie, kiedy szczegóły zostaną zapomniane.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: yeti w Maja 28, 2010, 00:55:14 am
    Nie jestem jakimś ekspertem retorycznym, ale proponuję, by każdy, kto chce zarzucić drugiej stronie, że jest obłudna albo nie powinna się odzywać, powstrzymał się, bo - jako głównie czytelnik tematu - odczuwam pewien dyskomfort, kiedy dyskusja przybiera formy merytoryczne i nagle jestem zmuszony czytać kilka postów ataków personalnych, po których obie strony myślą, że teraz to druga jest rozłożona na łopatki, a ja dalej niczego nowego się nie dowiaduję.

    Nie jestem też teologiem, ale wedle mojej wiedzy orzeczenia soborów, papieży etc. są ważniejsze od choćby najbardziej przychylnych wypowiedzi papieży, toteż prosiłbym ludzi z DN, by używali argumentów o podobnej wadze teologicznej. Nie byłem nigdy na DN, choć proponowano mi kilkukrotnie; nie byłem jednak także na Mszy wedle rytu trydenckiego. Tak naprawdę dopiero zaczynam na poważnie wierzyć i szukam czegoś, co mogłoby moją wiarę wspomóc, ale pozostając w świętym, powszechnym i apostolskim Kościele. Czytając o DN mam wiele wątpliwości co do jej obecności w Nim, stąd prosiłbym entuzjastów DN o wykazywanie, że w ich naukach nie ma błędu, jeśli ich nie ma, a nie zasłanianie się wypowiedziami papieskimi o mniejszej randze teologicznej...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 28, 2010, 04:51:31 am
    No to zaczynamy (nareszcie) merytorycznie:
    Rzeczywiście przez wiele lat Komunia Św. była na siedząco, zresztą za wiedzą i zgodą biskupa miejsca. Gdziekolwiek DN zaczynała katechezy najpierw musiał wyrazic na to zgodę biskup miejsca, który jest pierwszym liturgiem diecezji - nawet Prymas Wyszyński wyraził na to zgodę.
    Dzisiaj w każdej diecezji w Polsce są takie wspólnoty, ale nie to jest ważne.
    1) biskup miejsca nie ma władzy zezwolić na przyjmowanie Komunii św. na siedząco. Władza ta jest zarezerwowana papieżowi. I papież NIGDY nie zezwolił na taką formę przyjmowania Komunii św. (dopuszczenie w ciągu dwuletniego  "okresu przejściowego" nie jest zezwoleniem)

    Od kiedy Stolica Apostolska przez odpowiednie dykasterium wydała swoją wolę zmian. Stosujemy się do tego.
    2) Stolica apostolska (jeszcze za czasów Jana Pawła II) wielokrotnie apelowała o godne sprawowanie liturgii - to znaczy - zgodne z mszałem. Apele te dotyczyły także drogi - bez efektu. Efekt przyniosło dopiero wymienienie nadużyć jakie się w "liturgii Drogi" pojawiły.
    3) Stolica apostolska wskazała wolę zmian zapewne podczas spotkania z inicjatorami DN 11. XI 2005 (na spotkanie to powołuje się kard. Arinze) - bez efektu. Dalej - był list kard Arinze - z 1. XII 2005 - który wskazywał wolę Ojca świętego - a kiedy nastąpiły zmiany?

    Boli mnie wiele postów na tym forum szczególnie tych, które uważają nas za protestantów, którzy nie wierzą w rzeczywistą obecnośc Chrystusa w Eucharystii.
    4) Zna Pan katechezy św. Cyryla Jerozolimskiego o Eucharystii? Pamięta Pan jaką troskę wykazywał o to, aby niczego nie uronić (porównanie do utraty własnych członków  i do złotego piasku)? A na forach ludzi związanych z Drogą - zupełna beztroska. W dyskusjach - podobnie.
    Nie sądzi Pan, ze daj to podstawy do twierdzenia, ze wiara w Rzeczywistą Obecność na DN odbiega od wiary Kościoła?

    Sposób przyjmowania Komunii Św. jest taki na jaki pozwolił ordynariusz miejsca.
    Skąd pan to wie?

    Ręce na Ojcze nasz się podnosi. Robi tak wielu ludzi w Kościele ponieważ nie jest to gest zarezerwowany kapłanom, zresztą to bardzo starożytna postawa.
    "Niestety":
    Cytuj
    Odpowiedź na to pytanie jest krótka i konkretna: "Modlitwę Ojcze nasz z rękami rozłożonymi odmawiają tylko kapłani celebrujący i koncelebrujący" (Wskazania Episkopatu Polski po ogłoszeniu Nowego Wydania Ogólnego Wprowadzenia do Mszału Rzymskiego 32).
    za: http://www.liturgia.dominikanie.pl/dokument.php?id=1730

    stół zamiast ołtarza konsekrowanego wziął się z potrzeby - zresztą jest dopuszczony, wiele duszpasterstw stosuje stół z racji duszpasterskich, z racji celebracji w małych grupach, do czego są odpowiednie pozwolenia jak zapewne wiecie. Biskup miejsca także na to zezwala i sami celebrują przy takich stołąch. W wielu kościołach brakuje ołtarzy konsekrowanych. Nie jestem prawnikiem i z pewnością nie udzielę wyczerpującej odpowiedzi.
    Na to poczytajmy w Ogólnym Wprowadzeniu do Mszału Rzymskiego:
    Cytuj
    295. Prezbiterium to miejsce, w którym znajduje się ołtarz, głosi się słowo Boże i gdzie pełnią swoje funkcje: kapłan, diakon i inni usługujący. Powinno być wyodrębnione z wnętrza kościoła przez pewne podwyższenie albo przez odmienną formę i wystrój. Jego rozmiary winny być takie, by swobodnie można było celebrować Eucharystię i zapewnić jej widoczność 114.
    (...)
    297. W miejscu poświęconym Eucharystię należy sprawować na ołtarzu; natomiast poza miejscem poświęconym można ją celebrować na odpowiednim stole, zawsze jednak przykrywa się go obrusem i korporałem oraz ustawia się na nim krzyż i świeczniki.
    za: http://www.kkbids.episkopat.pl/wprowadzeniedoksiag/owmrpopr/5.htm
    Zatem jeśli liturgia jest w Kościele- zawsze należy korzystać z ołtarza. Jeśli natomiast poza kościołem, czy kaplicą - może to być stół, ale na stole tym musi znajdować się krzyż

    Podobnie kodeks prawa kanonicznego:
    Cytuj
    Kan. 932 -
    § 1. Eucharystię należy sprawować w miejscu świętym, chyba że w poszczególnym wypadku czego innego domaga się konieczność[/]b; w takim wypadku Eucharystia winna być sprawowana w odpowiednim miejscu.
    § 2. Ofiarę eucharystyczną należy sprawować na ołtarzu poświęconym lub pobłogosławionym. Poza miejscem świętym można użyć odpowiedniego stołu, zawsze jednak z obrusem i korporałem.

    Zatem - nie z "racji duszpasterskiej" a z konieczności dopuszczone jest sprawowanie przy stole (np. kapłan zamknięty w więzieniu, kraj, gdzie nie ma konsekrowanych ołtarzy itp.) - tyle że wtedy na stole musi być krzyż. W DN krzyż jest obok stołu, na stole stoi menora.
    Biskup może sobie zezwalać nawet na loty międzyplanetarne - ale to nie mieści się w jego kompetencjach. Dokumentem wiążącym jest (mający autorytet papieża) OWMR - wszak posłuszeństwo przełożonym zawsze prowadzi do dobra - dlaczego zatem nie jesteście posłuszni papieżowi?!? Poza tym - często liturgie DN sprawowane są w salkach katechetycznych - jakaż to konieczność nie pozwala przejść tych kilkudziesięciu metrów i wejść do pustego zazwyczaj kościoła???

    (Było to wałkowane już ze 4 razy, więc wybaczy Pan, ze skrótowo.)
    I gwoli podsumowania - zasada rozeznania jest: "bonum ex integra causa, malum ex quocumque defectu"  - czyli mniej więcej - "dobre, jeśli wszystko dobre, złe, jeśli cokolwiek złe". Wskazałem Panu przynajmniej dwa przykłady nieposłuszeństwa przepisom liturgicznym (pierwszy - historyczny - o formie przyjmowania Komunii św., drugi dotyczącego unikania ołtarzy innych niż własne+braki krzyża na ołtarzu, za to zawsze - menora...) - które wynikają z istoty DN. (podejście do partykuł Eucharystii można traktować, jako niedostatki indywidualnej katechezy; czyli wadę czysto jednostkową, choć powszechną). Wystarczające by stwierdzić "na DN źle się dzieje" ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: mmw w Maja 28, 2010, 06:16:06 am
    Proszę nie mylić Odnowy w Duchu Świętym z Drogą Neokatechumenalną!
    O tej pierwszej tu się nawet prawie nie rozmawia...
    Więcej, paru "tradycjonalistów" stamtąd sie wywodzi.

    Ależ nie mylę. Zdaję sobie sprawę, że odnowa to imitacja zielonoświątkowców.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jarod w Maja 28, 2010, 08:02:51 am
    Wspólnota pomaga by jak najwięcej słuchac Słowa Bożego, homilii, spotykac się z bracmi o tym samym światopoglądzie a nie tylko z ludzmi z pracy, którzy nie są w Kościele. Jakoś się trzeba ratowac. Pewnie tak samo bym wylądował jak i oni gdyby nie DN.
    P. zwykly katolik, czy to jest powod, aby :
    - nie stosowac sie przepisow liturgicznych Kosciola
    - bazowac na dziwnych skryptach teologicznych nie majacych zatwierdzenia odpowiedniej wladzy duchownej
    - tworzyc atmosfere tajemnicy - zamkniety krag nie pozwalajacy na wpuszczenie ludzi z zewnatrz
    - tworzyc nowe ceremenie np. skrutynia, echo slowa, ktore wielekrotnie przeobrazaly sie w wielu wspolnotach w psychomanipulacje
    - odrzucac tradycyjna role kaplana w duszpasterstwie/Koscile i sprowadzac go do funkcji kolegi - prezbitera wynajmowanego do sobotnich "Eucharystii"

    Niech Pan z czystym sumieniem powie, ze bez tego wszystkiego nie byloby efektu: "Wspólnota pomaga by jak najwięcej słuchac Słowa Bożego, homilii, spotykac się z bracmi o tym samym światopoglądzie a nie tylko z ludzmi z pracy, którzy nie są w Kościele"  !
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: mmw w Maja 28, 2010, 08:24:48 am
    Jak dla mnie, jednym z powodów powstawania ruchów quasi-sekciarskich w obrębie Kościoła jest coraz mniejsze znaczenie religii w życiu publicznym, społecznym, alienacja jednostki i spadek znaczenia rodziny. Ludzie szukają grupy, która podzieli ich poglądy bądź je rozwinie i utwierdzi, pomoże rozwiązać osobiste problemy, wysłucha. Część idzie prosto do sekt, część tworzy enklawy w obrębie Kościoła.

    Enklawa musi dysponować jakimiś znakami szczególnymi, żeby stworzyć poczucie grupy i odrębności, żeby grupę zintegrować i wyodrębnić od otoczenia. Wszystko byłoby jeszcze w porządku, gdyby te "cechy szczególne" były zgodne z nauczaniem Kościoła. Niestety, powyższa dyskusja dowodzi że nie są, a to tworzy doktrynalne zamieszanie i rozrywa Ciało Chrystusowe.

    Drugi skutek powstawania quasi-sekciarskich organizacji to stworzenie pola do psychomanipulacji. Publiczne zwierzanie się z grzechów, wspólne modlitwy własnymi słowami w których mówi się wiele o samym sobie plus danie władzy świeckim liderom kreuje idealne warunki do rozwoju psychomanipulacji.

    Niestety, katolickie quasi-sekty próbują zastąpić to, czego brakuje w życiu społecznym i rodzinie, jednak za wysoką cenę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 28, 2010, 09:11:38 am
    Wspólnota pomaga by jak najwięcej słuchac Słowa Bożego, homilii, spotykac się z bracmi o tym samym światopoglądzie a nie tylko z ludzmi z pracy, którzy nie są w Kościele. Jakoś się trzeba ratowac. Pewnie tak samo bym wylądował jak i oni gdyby nie DN.
    P. zwykly katolik, czy to jest powod, aby :
    - nie stosowac sie przepisow liturgicznych Kosciola
    - bazowac na dziwnych skryptach teologicznych nie majacych zatwierdzenia odpowiedniej wladzy duchownej
    - tworzyc atmosfere tajemnicy - zamkniety krag nie pozwalajacy na wpuszczenie ludzi z zewnatrz
    - tworzyc nowe ceremenie np. skrutynia, echo slowa, ktore wielekrotnie przeobrazaly sie w wielu wspolnotach w psychomanipulacje
    - odrzucac tradycyjna role kaplana w duszpasterstwie/Koscile i sprowadzac go do funkcji kolegi - prezbitera wynajmowanego do sobotnich "Eucharystii"

    Niech Pan z czystym sumieniem powie, ze bez tego wszystkiego nie byloby efektu: "Wspólnota pomaga by jak najwięcej słuchac Słowa Bożego, homilii, spotykac się z bracmi o tym samym światopoglądzie a nie tylko z ludzmi z pracy, którzy nie są w Kościele"  !

    1. Stan wyższej konieczności
    2. To już panów twierdzenie, dla mnie to proboszcz, biskup wyższa władza duchowna. Wielu biskupów uczestniczy w rytach, więc na pewno znają te dziwne "skrypty". Moim zdaniem gdyby były aż takie heretyckie jak państwo uważają to kongregacje je badające powinny ich zakazać.
    3. Czy to nowe ceremonie? Proszę przeczytać, co kościół o nich pisze. Twierdzenie, o psychomanipulacji w wielu wspólnotach jest nieuprawnione i krzywdzące.
    4. Tradycyjnej roli kapłana to znaczy, jakiej? Jest jednym z braci a nie kolegów, w kwestii liturgii ma głos decydujący chyba nie sądzi, że ktoś groźbami zmusza ich do odprawiania w ten czy inny sposób. Ksiądz jest też szefem każdej ekipy i wbrew pozorom ma głos decydujący.  Widzi pan często są to prezbiterzy z "łapanki" niezwiązani z, DN, więc pana teoria znowu jest chybiona. Ogólnie większość kapłanów w DN jest spoza, to znaczy nie są z seminariów RM.



    Niestety, katolickie quasi-sekty próbują zastąpić to, czego brakuje w życiu społecznym i rodzinie, jednak za wysoką cenę.

    Cóż jak już było tu mówione Kościół i Papież uznali DN za:

    § 1. Natura Drogi Neokatechumenalnej została zdefiniowana przez Jego 9Świątobliwość Jana Pawła II kiedy pisze: „Uznaję Drogę Neokatechumenatną jako itinerarium formacji katolickiej ważnej dla społeczeństwa i czasów dzisiejszych”
    § 2. Droga Neokatechumenalna pozostaje w służbie Biskupowi jako jeden ze sposobów diecezjalnej realizacji wtajemniczenia chrześcijańskiego i stałego wychowania wiary.
    § 3. Droga Neokatechumenalna, posiadająca publiczną
    osobowość prawną ,składającą się z zespołu dóbr duchowych:

    Państwa mantra o sekcie niczego tu nie zmieni. A te qasidiagnozy psychologiczne przez net są rozśmieszające.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Maja 28, 2010, 09:21:44 am
    @ tkiller

    Ad.2 "Wielu biskupów uczestniczy w rytach, więc na pewno znają te dziwne "skrypty"."

      To jak jest z tymi skryptami ? Przecież się ich panowie wypierają - i to od lat.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 28, 2010, 09:22:52 am
    @ tkiller

    Ad.2 "Wielu biskupów uczestniczy w rytach, więc na pewno znają te dziwne "skrypty"."

      To jak jest z tymi skryptami ? Przecież się ich panowie wypierają - i to od lat.

    Bo to na pewno nie są te które prezentowane są tu na forum.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Maja 28, 2010, 09:24:27 am
    Egzemplarz pewnie nie ten sam. Ale na pewno to się tylko umiera i płaci podatki.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 28, 2010, 09:27:53 am
    Panie tkiller przestań mantrować.

    Cytuj
    Wielu biskupów uczestniczy w rytach, więc na pewno znają te dziwne "skrypty".

    I do jasnej cho...inki wbij sobie to do zakutego łba, ze nie ma "rytu neońskiego" chocby uczestniczyli w tym "rycie" biskupi i sam papież.
    A z biskupami i kardynałami tez różnie bywa czego przykładem jest np Zollisch czy Schonborn, którzy jawnie występuja przeciw Kościołowi.

    http://www.fronda.pl/news/czytaj/abp_zollitsch_heretykiem

    http://www.youtube.com/watch?v=67Lom28KSlg


    Takich "biskupów" i "kardynałów" katolik ma obowiązek omijać szerokim łukiem. Najgorsze jest to, ze oni są "nietykalni". Jeszce nie spotkałem sie z sytuacją żeby biskupa czy kardynała dyscyplinarnie usunieto ze stanowiska.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 28, 2010, 09:34:21 am
    Najpierw pan zacytował:
    Cytuj
    Widać P. Zet nie jest na czasie. Niech się Pan cofnie parę stron i poczyta co o tych kserówkach napisał.
    A potem:
    kiedy tylko dochodzi do rozmowy merytorycznej, a Panu braknie argumentów - wycofuje się Pan rakiem z rozmowy.
    Kiedy ja się wycofałem?
    I co ma jedno wspólnego z drugim?
    [i
    Cytuj
    ]ale na zestawienie przez P. Luka fragmentów  z "kserówek" i magisterium Kościoła już odpowiedzi znaleźć Pan nie umie. Jedyne wyjście: obrazić się i zakończyć rozmowę.[/i]
    Czemu pan tak twierdzi? – odpowiedziałem tylko na inwektywy pana szkieleta nie związane z rozmową z p. Lukiem.
    Rozumiem że sugeruje pan iż podczas rozmowy z jednym userem należy ignorować innych?

    Cytuj
    Jeszcze niedawno twierdził Pan, że w tych kserówkach nie ma nic, z czym by się Pan nie zgodził.

    Nie pamiętam bym tak twierdził, jednakże  nie widzę tam żadnych herezji. Dlatego zaproponowałem dyskusję i konsekwentnie odpowiadałem, ale na konkretne sprawy. Nic nie poradzę, że niektórzy bez inwektyw i obrażania nie umieją dyskutować. 

    Cytuj
    A Pan Zet najpierw "nie widzi w nich żadnych herezji", a później kiedy Pan Luk te herezje wykazuje, to Pan Zet się jak zwykle obraża i rezygnuje z rozmowy...   

    Kiedyż taki fakt miał miejsce? – to raczej ja wykazałem, że pan Luk nie ma racji, za co paru userów usiłowało mnie wdeptać w ziemię.
    I z rozmowy wcale nie zrezygnowałem, tylko uważając że za chwilę dostanę bana (wszak już raz tak się złożyło – że w trakcie dyskusji dostałem go za szerzenie herezji – chociaż tylko odpowiadałem na zadane  pytania.) jakoś szybko musiałem wyartykułować w dwu słowach pewne rzeczy.
    Dodam tylko, że ja pracuje i poza pracą tez mam liczne obowiązki. Na forum wchodzę w niewielu wolnych chwilach, które mam. Teraz tez nie powinienem wchodzić. Wszedłem na moment i musiałem niestety  ukraść trochę czasu, by odpowiedzieć. Niestety niektórzy z panów nie rozumieją, że forum to nie całe życie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: mmw w Maja 28, 2010, 10:29:45 am
    Cóż jak już było tu mówione Kościół i Papież uznali DN za:

    § 1. Natura Drogi Neokatechumenalnej została zdefiniowana przez Jego 9Świątobliwość Jana Pawła II kiedy pisze: „Uznaję Drogę Neokatechumenatną jako itinerarium formacji katolickiej ważnej dla społeczeństwa i czasów dzisiejszych”
    § 2. Droga Neokatechumenalna pozostaje w służbie Biskupowi jako jeden ze sposobów diecezjalnej realizacji wtajemniczenia chrześcijańskiego i stałego wychowania wiary.
    § 3. Droga Neokatechumenalna, posiadająca publiczną
    osobowość prawną ,składającą się z zespołu dóbr duchowych:

    Państwa mantra o sekcie niczego tu nie zmieni. A te qasidiagnozy psychologiczne przez net są rozśmieszające.


    Kościół i Papież uznali też swego czasu Legionistów Chrystusa. Czy oficjalne uznanie oznacza, że twór nie może przerodzić się w sektę, nie może stać się źródłem zgorszenia? Uznanie przez Kościół nie zapobiegło także odrywaniu się całych grup odnowy, patologiom w ruchu rodzin nazaretańskim itp. Zresztą dziwne jest z Pana strony opieranie się na autorytecie Kościoła, skoro programowo podważa Pan jakieś 1500 czy więcej lat jego działalności, wyznając hasło "powrotu do źródeł", oczywiście w karykaturalnym wydaniu autorstwa Kiko.
    A rozśmieszające Pana spostrzeżenia natury psychologicznej to efekt wieloletniego obserwowania początkowo odnowy, a potem protestanckich rozbitków w wierze - mechanizmy funkcjonowania tego typu grup są identyczne, nawet "cuda" są identyczne.
    Pański ruch niestety stał się postmodernistycznym wynaturzeniem, w którym świeccy małpują kapłanów tworząc alternatywną hierarchię a kapłani są sprowadzani do roli maszynek do Eucharystii [albo i nie-Eucharystii, jeśli opierać się na wiedzy objawionej w kserówkach] i kumpli, zaś wszystko to w ramach teatru oddającego fantazje Kiko o życiu pierwszych chrześcijan.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Maja 28, 2010, 10:38:22 am
    Panowie (nie zauważyłem tutaj kobiet) najpierw chciałbym napisac krótki wstęp nt. kserówek katechez które były tutaj przytaczane wielokrotnie, gdyż budzi to wiele emocji.

    Owe katechezy to spisany w formie książkowej cykl katechez wygłoszonych przez Kiko w jednej z parafii w roku bodajże 1969.
    Katecheza została nagrana a potem spisana z poprawkami językowymi, gdyż Kiko jeszcze słabo znał język włoski - po prostu stenogram.

    Dla analizy tego tekstu najpierw należy wiedziec wg zasad katechetyki, że tekst mówiony bardzo często zabarwiony emocjami jest żywy i nie zawsze dobrze dobrane czy zestawione słowa mogą miec skojarzenia dwuznaczne.

    Katechezy zwiastowania (czyli stenogram z katechez wygłoszonych przez Kiko w 1969 były badane pierwszy raz przez Kongregację d/s kleru (dział katechetyczny) w 1977 roku. Poniżej przedstawiam fragment krótkiej opinii oraz odnośnik i nr protokołu tej sprawy w Kongregacji.

    Znalazłem tylko tekst w wersji włoskiej. Przetłumaczyłem go na szybko tak jak mi wyszło.

    W skrócie: jest 14 tomów tzw. linii orientacyjnych dla katechistów, których pierwszą częścią są katechezy wstępne i były analizowane w 1977 przez wyżej wspomnianą Kongregację przez eksperta katechezy starożytnej ks. G. Groppo.:

    "nowośc tych katechez i kryterium fundamentalne dla ich interpretacji zależy od tego, że jest to wyrażenie ustne przeżytego doświadczenia wiary i nawrócenia i dlatego chodzi tu o język egzystencjalny, którego prawda nie może byc poszukiwana w pojedynczych zdaniach ale w kontekście ogólnym: doświadczenie przeżyte bardzo intensywnie nie podpada pod formułowanie teoretyczne ale wyraża się zawsze w sposobie trochę chaotycznym z wieloma powtórzeniami i zbiegami paradoksów bardziej w obrazach niż w koncepcjach. Chciałbym wydobyc jeszcze inny aspekt tych katechez lub lepiej samej DN. Jako badacz katechezy antycznej muszę powiedziec, że próba Koko i Carmen, aktualizacji katechumenatu to próba udana.
    Doświadczenie dało do zrozumienia, że to co głęboko ważne zawierała tamta instytucja pierwszych wieków udało się przełożyc na strukturę, która nie jest kalką tej starożytnej ale streszcza wszystkie najważniejsze jej elementy i wprowadza je w nowy kontekst: nawrócenie ochrzczonych, którzy nigdy nie dokonali wyboru osobistej opcji wiary. W tym procesie - który zawiera swój czas - ci ochrzczeni ze wspólnot DN są wspomagani by przeżywac ich opcję fundamentalną wiary w klimacie wspólnoty by oddac się radykalizmowi ewangelicznemu. Wprowadzając ich stopniowo na sposób doświadczalny zarówno w Słowo Boże jak i w Sakramenty nawrócenia chrześcijańskiego (spowiedź) oraz w Eucharystię. Ja widzę to wszystko bardzo pozytywnie."....

    (Pierwszy tom "linie orientacyjne dla Ekip Katechistów", str. 1, protokół 156375, 12 września 1977.)


    Nella prefazione al primo volume di "Orientamenti per le Equipes di Catechisti", gli iniziatori affermano che già nel 1977 detti volumi furono oggetto di un accurato esame da parte della Congregazione per il Clero. L'analisi fu fatta da un esperto di catechesi antiche, Padre G. Groppo. La prefazione riporta vari stralci della relazione finale di Padre Groppo con relativo numero di protocollo:
       « La novità di queste catechesi e il criterio fondamentale per la loro interpretazione è costituito dal fatto che sono espressione orale di un'esperienza vissuta di fede e di conversione e che pertanto si tratta di un linguaggio esistenziale, la cui verità non va ricercata nella singola frase, ma nel contesto generale: un'esperienza vissuta intensamente non si presta a formulazioni teoriche nitide, ma si esprime sempre in modo un po' caotico, con frequenti ripetizioni, con il ricorso a paradossi, più per immagini che per concetti. Intendo ora rilevare un altro aspetto di queste catechesi, o meglio di questo Cammino neocatecumenale. Come studioso della storia della catechesi antica devo dire che il tentativo di Kiko e Carmen di attualizzare il catecumenato è un tentativo riuscito.
    L'esperienza ha fatto intuire quello che di profondamente valido conteneva questa istituzione dei primi tre secoli e ha permesso di tradurla in una struttura la quale, pur non ricalcando l'antica, ne assume gli elementi più importanti e li inserisce in un contesto nuovo: quello della conversione di battezzati che però non hanno mai fatto una opzione personale di fede. In questo processo - che implica il suo tempo - questi battezzati delle Comunità Neocatecumenali vengono aiutati a fare la loro opzione fondamentale di fede in un clima di comunità, a rendersi disponibili all'accettazione del radicalismo evangelico; iniziandoli gradualmente e in modo esperienziale sia alla Parola di Dio sia ai Sacramenti della conversione cristiana (Penitenza), sia dell'Eucarestia. Io trovo tutto questo molto positivo »
       
    (Primo volume degli "Orientamenti per le Equipes dei Catechisti", pag. 1, protocollo 156375, 12 settembre 1977.)

    Również w tym samym wstępie:

    "Wersja skorygowana "linii orientacyjnych dla Ekip Katechistów dla fazy nawrócenia", która została przygotowana przez Komisję utworzoną przez inicjatorów DN zachowała język oryginalny, żywy, mówiony. Poprawiła wyrażenia niekompletne, lub mało szczęśliwe - któe mogłyby wydawac się dwuznaczne - własne dla języka mówionego lub spowodowane tłumaczeniem nie zawsze właściwym z języka hiszpańskiego. Komisja wzięła również pod uwagę obserwacje poczynione po drugim badaniu "linii orientacyjnych...." przez Kongregację d/s Kleru w 1990 r. Na koniec zostały dodane cytaty biblijne, do których się odnosi, i które pomagają w lepszym zrozumieniu sensu wypowiedzi.

    W trakcie ponownego badania tekstów "linii orientacyjnych..." na wskazanie Kongregacji Wiary wszystkie 14 tomów zostało zaopatrzone w odpowiednie odnośniki do Katechizmu Kościoła Katolickiego, które nie posiadają wartości ilustracyjnej ale normatywną".

    Sempre nella prefazione del primo volume di "Orientamenti alle Equipes di Catechisti" (pag.1) si afferma:
       « La versione corretta degli "Orientamenti alle Equipes di Catechisti per la fase di conversione", che è stata preparata da una Commissione incaricata dagli iniziatori del Cammino Noecatecumenale ha rispettato il linguaggio originale, vivo ed orale. Ha corretto espressioni incomplete, o meno felici - che potevano anche sembrare ambigue - proprie del linguaggio parlato o semplicemente dovute alla traduzione non sempre accurata dell'originale spagnolo. Ha tenuto conto, inoltre, delle osservazioni fatte dal secondo esame degli Orientamenti da parte della Congregazione per il Clero del 1990. Infine hanno aggiunto le citazioni bibliche a cui fa riferimento o che aiutano a meglio capire il senso del discorso.

    Nel rivedere il testo degli Orientamenti alle Equipes di catechisti, su indicazione della Congregazione per la dottrina della Fede, i 14 volumi sono stati corredati con opportuni riferimenti al Catechismo della Chiesa Cattolica, che non hanno valore illustrativo, ma normativo.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Maja 28, 2010, 10:48:51 am
    Poza tym co wyżej napisałem, aby nie wyciągac wciąż tych samych tematów i wałkowac je w koło jeśli chodzi o liturgię w małych grupach to proszę przeczytac:

    "Eucharisticum mysterium", z 25 maja 1967, nn. 27 e 30 (AAS 59, 1967, 556-557) i "Actio pastoralis", z 15 maja 1969 (AAS 61, 1969, 806-811).


    Dyrektorium katechetyczne DN (wcześniej "linie orientacyjne dla Ekip Katechistów") zostały opracowane przez kongregacje (czytaj wcześniejszy post). Czy sprawa jest całkowicie zakończona w sensie publicznego wydania tego nie wiem, raczej będzie to druk wewnętrzny jak tysiące innych w Kościele, których nie można nabyc w sklepie. Takowe druki nie wymagają imprimatur czego niektórzy z was ciągle się domagają np. użytkownik JWK głośno o tym krzyczy. Statut DN jest dokumentem oficjalnym i nie posiada żadnego imprimatur (prosze wziąc do ręki jakikolwiek egzemplarz) nie wszystkie pozycje wydawane, nawet encykliki mają imprimatur. Dokładnie nie wiem od czego to zależy.


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Maja 28, 2010, 10:57:29 am
    Jeśli chodzi o głoszone katechezy to: "linie orientacyjne..." czy jak wolicie kserówki czy skrypt są tylko pomocą a nie uczy się tego na pamięc każdy głosi wg doświadczenia, które ma, inaczej robi to ksiądz inaczej samotny a inaczej człowiek żonaty czy mężatka.
    Wielokrotnie byłem przy okazji różnych etapów, czy katechez gdzie obecni byli biskupi i nigdy nie słyszałem aby bispup poprawiał czy oskarżał kogoś o herezje. W ekpie głoszącej zawsze jest kapłan, który dba o czystośc doktryny i czasami koryguje jeśli ktoś dwuznacznie lub źle coś przekazał.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 28, 2010, 11:03:11 am
    Wie Pan, ja słyszałem niejednokrotnie bzdury i herezje płynące z ust biskupów i kardynałów (a jednego to już na pewno). Więc niech nie bierze Pan sobie tego za pewnik.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Maja 28, 2010, 11:07:37 am
    Jeśli ktoś ma czas i chce zobaczyc jak Eucharystię ze wspólnotami celebrował JPII w 1988 roku gdy Komunię Św. rozdawano jeszcze na ręce to podaję link:

    http://www.camminoneocatecumenale.it/new/video.asp?lang=pl&id=17

    Dzisiaj jest na stojąco i nikt nie robi z tego problemu.

    Nie wiem czy warto jest się spierac czy krzyż ma stac na ołtarzu, czy obok, czy kwiaty mogą byc na ołtarzu czy świecznik ma miec taką formę czy inną.

    Akurat w mojej parafii gdzie nie ma DN krzyż stoi obok, zresztą jak patrzę po kościołach różnych to tak jest w dużej większości. Pamiętam z dzieciństwa z mojej parafii na wsi gdy jako ministrant służyłem krzyż stał też obok. To chyba nie jest dogmat albo element dyskwalifikujący cokolwiek.
    Gdy będziemy punktowali jedni drugim najdrobniejsze rzeczy to o niczym się nie porozmawia.

    W katedrze warszawskiej też krzyż stoi obok.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: bohator w Maja 28, 2010, 11:11:01 am

    Nie wiem czy warto jest się spierac czy krzyż ma stac na ołtarzu, czy obok, czy kwiaty mogą byc na ołtarzu czy świecznik ma miec taką formę czy inną.

    Akurat w mojej parafii gdzie nie ma DN krzyż stoi obok, zresztą jak patrzę po kościołach różnych to tak jest w dużej większości. Pamiętam z dzieciństwa z mojej parafii na wsi gdy jako ministrant służyłem krzyż stał też obok. To chyba nie jest dogmat albo element dyskwalifikujący cokolwiek.
    Gdy będziemy punktowali jedni drugim najdrobniejsze rzeczy to o niczym się nie porozmawia.

    W katedrze warszawskiej też krzyż stoi obok.

    Nie czyta Pan ze zrozumieniem...... W budynku NIESAKRALNYM krzyż ma stać na stole, czyli Msze w salkach, etc.  Jak u mnie na odpuście Msza jest plenerowa to zawsze NA OŁTARZU  stoi krzyż i tak być powinno
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: bohator w Maja 28, 2010, 11:16:45 am
    Nie wiem czy warto jest się spierac czy krzyż ma stac na ołtarzu, czy obok, czy kwiaty mogą byc na ołtarzu czy świecznik ma miec taką formę czy inną.

    No jasne....a po co się spierać z satanistami? Grunt że mają krzyż, co tam, że odwrócony- po co się o to spierać? Czasami nawet upadły kapłan odprawi ichnią Mszę...

    Nie czepiamy się świecznika jako takiego, tylko chodzi nam o to, że jest to menora! Dzięki temu powstają naleciałości judaistyczne, swoją drogą całkiem nie potrzebne....
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 28, 2010, 11:22:47 am

    Kościół i Papież uznali też swego czasu Legionistów Chrystusa. Czy oficjalne uznanie oznacza, że twór nie może przerodzić się w sektę, nie może stać się źródłem zgorszenia? Uznanie przez Kościół nie zapobiegło także odrywaniu się całych grup odnowy, patologiom w ruchu rodzin nazaretańskim itp. Zresztą dziwne jest z Pana strony opieranie się na autorytecie Kościoła, skoro programowo podważa Pan jakieś 1500 czy więcej lat jego działalności, wyznając hasło "powrotu do źródeł", oczywiście w karykaturalnym wydaniu autorstwa Kiko.
    A rozśmieszające Pana spostrzeżenia natury psychologicznej to efekt wieloletniego obserwowania początkowo odnowy, a potem protestanckich rozbitków w wierze - mechanizmy funkcjonowania tego typu grup są identyczne, nawet "cuda" są identyczne.
    Pański ruch niestety stał się postmodernistycznym wynaturzeniem, w którym świeccy małpują kapłanów tworząc alternatywną hierarchię a kapłani są sprowadzani do roli maszynek do Eucharystii [albo i nie-Eucharystii, jeśli opierać się na wiedzy objawionej w kserówkach] i kumpli, zaś wszystko to w ramach teatru oddającego fantazje Kiko o życiu pierwszych chrześcijan.
    Legion powstał przed soborem
    Rodziny nie uzyskały oficjalnej aprobaty Kościoła z tego co wiem.
    Ciekawe na jakiej podstawie wysnuł pan wniosek że podważam 1500 lat działalności kościoła?  U nas cuda się nie zdarzają ;)
    Cóż osąd pan wydał to może wyrok i będzie pozamiatane a to ze niema to nic wspólnego z rzeczywistością to już inna sprawa. Ciekawe ilu księżom powie pan w twarz że są maszynkami do Eucharystii [albo i nie-Eucharystii, jeśli opierać się na wiedzy objawionej w kserówkach] i kumpli, zaś wszystko to w ramach teatru oddającego fantazje Kiko o życiu pierwszych chrześcijan.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: mmw w Maja 28, 2010, 11:25:47 am
    No i tradycjnie każdy pozostał przy swoim zdaniu  :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Maja 28, 2010, 11:32:40 am
    Dla Pana LUK, który ileś stron wcześniej poczynił wywody odnośnie pochodzenia Eucharystii, jej ustanowienia, że nie ma nic wspólnego z Paschą Żydowską, że na Passze nie pija się wina itd.

    Proponuję spojrzec w KKK, a dawniejsze encykliki czytac z większym zrozumieniem i aktualizowac je.

    1339 Jezus wybrał czas Paschy, aby wypełnić to, co zapowiedział w Kafarnaum: dać swoim uczniom swoje Ciało i swoją Krew.

    1340 Celebrując Ostatnią Wieczerzę z Apostołami podczas uczty paschalnej, Jezus wypełnił w sposób ostateczny Paschę żydowską. Istotnie, przejście Jezusa do Ojca przez śmierć i zmartwychwstanie jest uprzedzane podczas Ostatniej Wieczerzy i celebrowane w Eucharystii, która wypełnia Paschę żydowską i uprzedza ostateczną Paschę Kościoła w chwale Królestwa.

    "To czyńcie na moją pamiątkę"

    1334 W Starym Przymierzu na znak wdzięczności wobec Stwórcy składano w ofierze chleb i wino pośród pierwocin owoców ziemi. W kontekście Wyjścia z Egiptu otrzymują one jednak jeszcze nowe znaczenie: niekwaszony chleb, który Izraelici spożywają co roku w święto Paschy, upamiętnia pośpiech wyzwalającego wyjścia z Egiptu. Wspomnienie manny na pustyni zawsze będzie przypominać Izraelowi, że żyje chlebem słowa Bożego 151 . Wreszcie codzienny chleb jest owocem Ziemi Obiecanej, potwierdzeniem, że Bóg jest wierny swoim obietnicom. "Kielich błogosławieństwa" (1 Kor 10, 16) na końcu żydowskiej uczty paschalnej dodaje do świątecznej radości wina wymiar eschatologiczny, wymiar mesjańskiego oczekiwania na przywrócenie Jeruzalem. Jezus ustanowił Eucharystię, nadając nowy i ostateczny sens błogosławieństwu chleba i kielicha.

    myślę, że każdy posiada KKK i nie trzeba tutaj wiele cytowac. Zresztą w KKK jest bardzo wiele słów PASCHA.

    Wydaje mi się,  że wszystkie nieporozumienia pochodzą z braku ustalenia pewnych pojęc, gdyż DN:

    - uznaje jak cały Kościół obecnośc żywą i prawdziwą w Najświętrzym Sakramencie,
    - uczestniczymy w Adoracjach,
    - Ciało Pańskie noszone jest do chorych,
    - Najświętrzy Sakrament jest przechowywany do adoracji.

    Nie trzeba wyciągac nie wiadomo jakich argumentów, gdyż my to wszystko uznajemy, w tym jesteśmy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Maja 28, 2010, 11:34:38 am
    Cytuj
    No jasne....a po co się spierać z satanistami? Grunt że mają krzyż, co tam, że odwrócony- po co się o to spierać? Czasami nawet upadły kapłan odprawi ichnią Mszę...

    Nie czepiamy się świecznika jako takiego, tylko chodzi nam o to, że jest to menora! Dzięki temu powstają naleciałości judaistyczne, swoją drogą całkiem nie potrzebne....
    [/quote]

    jeszcze raz proszę o rzetelną wymianę zdań i nie porównywac nas do satanistów.

    Nie chcę na tym forum ironizowac ani lekceważyc kogokolwiek. Jeśli ktoś chce tylko jątrzyc, wypisywac różnego typu uszczypliwe uwagi to nie ma sensu rozmawiac
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 28, 2010, 11:37:56 am
    " itinerarium"

    Nazwa i określenia nie kwalifikują tego czy NEO jest w Kościele czy nie
    Obowiązuje KPK i to jest miarodajne. Wg definicji istniejacego prawa mamy działać, ale nie na podstawie egzaltowanych okresleń.Także nie ściemniajcie.
    Jeszcze kilka lat temu neo mówiło, ze im nie jest potrzebny statut bo są wybrańcami i itinerarium. No i co z tego wyszło? Sami widzicie.

    W rozumieniu KPK neo jest stowarzyszeniem, choć jej statut o tym nie mówi. Charakter wspólnoty określa instancja nadrzędna a nie jej liderzy. Równie dobrze mogliby się określić w statucie "Klubem miłośników Kiko", ale to i tak nie zmieniłoby jej charakteru stowarzyszenia w perspektywie KPK. Wszystkie wspólnoty zatwierdzane przez Kościół działają w ramach prawa kanonicznego. Jak tak nie będzie to są poza Kościołem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Maja 28, 2010, 11:38:52 am
    Cytuj
    Nie czepiamy się świecznika jako takiego, tylko chodzi nam o to, że jest to menora! Dzięki temu powstają naleciałości judaistyczne, swoją drogą całkiem nie potrzebne....
    [/quote][/quote]

    Skąd ta fobia przed tym co odziedziczyliśmy od Żydów? Używana na DN nie jest dokładnie menorą gdyż ma 9 świec.
    Poza tym wszystko co otrzymaliśmy mamy od Żydów: Jezys Chrystus, cała historia zbawienia wypełniona w Nim i wszystko co zrobił to wypełnił Prawo - żydowskie.

    Mam nadzieję, że ten temat za bardzo nie poróżni bo jak obserwowałem różne fora temat żydów porusza aż za bardzo.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 28, 2010, 11:43:02 am
    Cytuj
    Nie czepiamy się świecznika jako takiego, tylko chodzi nam o to, że jest to menora! Dzięki temu powstają naleciałości judaistyczne, swoją drogą całkiem nie potrzebne....

    Skąd ta fobia przed tym co odziedziczyliśmy od Żydów? Używana na DN nie jest dokładnie menorą gdyż ma 9 świec.
    Poza tym wszystko co otrzymaliśmy mamy od Żydów: Jezys Chrystus, cała historia zbawienia wypełniona w Nim i wszystko co zrobił to wypełnił Prawo - żydowskie.

    Mam nadzieję, że ten temat za bardzo nie poróżni bo jak obserwowałem różne fora temat żydów porusza aż za bardzo.

    I właśnie wyszło szydło z wora...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 28, 2010, 11:45:14 am
    Skąd ta fobia przed tym co odziedziczyliśmy od Żydów? Używana na DN nie jest dokładnie menorą gdyż ma 9 świec.
    Poza tym wszystko co otrzymaliśmy mamy od Żydów: Jezys Chrystus, cała historia zbawienia wypełniona w Nim i wszystko co zrobił to wypełnił Prawo - żydowskie.

    A może wprowadzimy jeszcze obrzezanie?


    Poza tym Redemptoris Sacramentum by JP2 jest jednoznaczne:

    Cytuj
    79. Trzeba wreszcie jak najsurowiej potępić nadużycie polegające na wprowadzaniu do celebracji Mszy świętej elementów niezgodnych z przepisami ksiąg liturgicznych, a zaczerpniętych z obrzędów innych religii.

    A może religia żydowska jest religią katolicką?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Maja 28, 2010, 11:48:48 am
    Cytuj
    Nazwa i określenia nie kwalifikują tego czy NEO jest w Kościele czy nie
    Obowiązuje KPK i to jest miarodajne. Wg definicji istniejacego prawa mamy działać, ale nie na podstawie egzaltowanych okresleń.Także nie ściemniajcie.
    Jeszcze kilka lat temu neo mówiło, ze im nie jest potrzebny statut bo są wybrańcami i itinerarium. No i co z tego wyszło? Sami widzicie.

    W rozumieniu KPK neo jest stowarzyszeniem, choć jej statut o tym nie mówi. Charakter wspólnoty określa instancja nadrzędna a nie jej liderzy. Równie dobrze mogliby się określić w statucie "Klubem miłośników Kiko", ale to i tak nie zmieniłoby jej charakteru stowarzyszenia w perspektywie KPK. Wszystkie wspólnoty zatwierdzane przez Kościół działają w ramach prawa kanonicznego. Jak tak nie będzie to są poza Kościołem.
    [/quote]

    Tylko krótkie sprostowanie. DN nie jest w KPK stowarzyszeniem tylko fundacją dóbr duchowych tak to ujęli kanoniści z Watykanu. Sprawa statutu ciągnie się od początku lat 90tych od kiedy JPII nalegał aby DN została ujęta, uprawomocniona (nie wiem jak to nazwac). Np z powodu problemów kanonicznych a dokładniej pod co ją podciągnąc, pod jakie paragrafy sprawa toczyła się długie lata gdyż rzeczywistośc DN nie była stowarzyszeniem a pod to najłatwiej byłoby ją podciągnąc.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Maja 28, 2010, 11:57:36 am
    Cytuj
    A może wprowadzimy jeszcze obrzezanie?
     Jak na razie panie zwykły to obrzezałeś sobie mózg.

    Poza tym Redemptoris Sacramentum by JP2 jest jednoznaczne:

    Cytuj
    79. Trzeba wreszcie jak najsurowiej potępić nadużycie polegające na wprowadzaniu do celebracji Mszy świętej elementów niezgodnych z przepisami ksiąg liturgicznych, a zaczerpniętych z obrzędów innych religii.

    A może religia żydowska jest religią katolicką?

    Obrzezanie u nas np jest kulturowo dziwne chociaż w wielu krajach jest stosowane dosyc powszechnie, np: na Filipinach gdzie większośc jest katolików i nie myślę, że przejęli to od Żydów.

    Z pewnością Jezus oraz Apostołowie byli obrzezani ale oni sami stwierdzili, że nie wymaga się tego więc po co ten cynizm?

    Jestem jak najbardziej za tym co pisał JPII gdyż widziałem na swoje oczy różne udziwnienia na Eucharystiach np. czytano wiersze, czy Małego Księcia zamiast czytań z Pisma Św.

    Poza tym z historii liturgii pamiętam wiele wykładów szczególnie nt Eucharystii, gdzie uczyliśmy się wielu odniesień do Starego Testamentu. Nie wiem czy to jest czas i miejsce aby tyle pisac na ten temat bo jest tego wiele, pewnie lepiej jak każdy poczyta kilka książek z zakresu historii liturgii, pochodzenia tego co sprawujemy dzisiaj.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 28, 2010, 12:01:16 pm
    Tylko krótkie sprostowanie. DN nie jest w KPK stowarzyszeniem tylko fundacją dóbr duchowych tak to ujęli kanoniści z Watykanu. Sprawa statutu ciągnie się od początku lat 90tych od kiedy JPII nalegał aby DN została ujęta, uprawomocniona (nie wiem jak to nazwac). Np z powodu problemów kanonicznych a dokładniej pod co ją podciągnąc, pod jakie paragrafy sprawa toczyła się długie lata gdyż rzeczywistośc DN nie była stowarzyszeniem a pod to najłatwiej byłoby ją podciągnąc.


    Jeszcze raz powtarzam, bo pan zwykły robi kwadrature koła:

    Nazwa i określenia nie kwalifikują tego czy NEO jest w Kościele czy nie
    Obowiązuje KPK i to jest miarodajne. Wg definicji istniejacego prawa mamy działać, ale nie na podstawie egzaltowanych okresleń.Także nie ściemniajcie.
    Jeszcze kilka lat temu neo mówiło, ze im nie jest potrzebny statut bo są wybrańcami i itinerarium. No i co z tego wyszło? Sami widzicie.

    W rozumieniu KPK neo jest stowarzyszeniem, choć jej statut o tym nie mówi. Charakter wspólnoty określa instancja nadrzędna a nie jej liderzy. Równie dobrze mogliby się określić w statucie "Klubem miłośników Kiko", ale to i tak nie zmieniłoby jej charakteru stowarzyszenia w perspektywie KPK. Wszystkie wspólnoty zatwierdzane przez Kościół działają w ramach prawa kanonicznego. Jak tak nie będzie to są poza Kościołem.

    fundacja dóbr duchowych- jeszcze nie słyszałem takiego dziwoląga słownego, ale jesli ma statut taki jak KPK przewiduje to jest stowaszyszeniem mimo takiej dziwolągowatej nazwy.

    Nowomowa! Dobre sobie-fundacja dóbr duchowych. To w takim razie drwal jest operatorem siekiery.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Maja 28, 2010, 12:09:11 pm
    Cytuj
    fundacja dóbr duchowych- jeszcze nie słyszałem takiego dziwoląga słownego, ale jesli ma statut taki jak KPK przewiduje to jest stowaszyszeniem mimo takiej dziwolągowatej nazwy.

    proszę wziąc KPK oraz Statut DN, który został opracowany przez kanonistów nie z DN bo takich nie posiadamy ale z odpowiednich dykasteriów.

    W KPK widac różnice między stowarzyszeniem a fundacją dóbr duchowych dlatego nie będę tego tematu rozwijał. Nawet jeśli Pan uważa DN za stowarzyszenie to Pana sprawa ale to nie zmieni faktu. Nawet jeśli wszyscy będą twierdzili, że jestem wielbłądem to i tak nie zmieni faktu, że nim nie jestem.

    Jak można twierdzic, że to nowomowa jeśli KPK mamy z 1983 roku i zatwierdził je ówczesny Papież.
    Przynajmniej mógłby Pan uznac pokornie, że nie wiedział, czy nie zna się a nie odrzucac coś czego się nie zna w dodatku przydając do tego kilka epitetow.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Maja 28, 2010, 12:14:07 pm


    Proszę Pana - drwal może byc operatorem siekiery, tak przynajmniej może byc opisany np. w przepisach BHP lub w dyrektywach unijnych odnośnie wykonywania tego zawodu.
    Również język prawniczy w Kościele nie jest prosty i trzeba umiec go czytac, ale to już metodologia pracy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 28, 2010, 12:18:08 pm
    Panie zwykły katolik!
    Proszę mi znaleść w KPK kategorię : fundacja dóbr duchowych


    http://archidiecezja.lodz.pl/czytelni/prawo/l1t5r1.html
    http://archidiecezja.lodz.pl/czytelni/prawo/l1t5r2.html
    http://archidiecezja.lodz.pl/czytelni/prawo/l1t5r3.html
    http://archidiecezja.lodz.pl/czytelni/prawo/l1t5r4.html

    Nie ma takiej kategorii w KPK

    Także proszę skończyć ze ściemą.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 28, 2010, 12:26:50 pm
    Cytuj
    Proszę Pana - drwal może byc operatorem siekiery
    A może grubas to szczupły inaczej?


    Drwal to drwal panie zwykły tak jak DN jest stowarzyszeniem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Maja 28, 2010, 12:30:47 pm
    Proszę Pana, ale mówiłem już, że to nie jest stowarzyszenie a Pan podsyła linki do stowarzyszeń.

    KPK to tylko ogólne ramy prawne.
    Np o Eucharystii jest kilka stron ale nie znaczy to, że wyczerpuje wszystko potem są inne księgi liturgiczne szczegółowo opisujące temat, jest OWMR itd, tak samo sądy kościelne mają całe tomy opisów kanonicznych do dosyc małej ilości przepisów zawartych w KPK itd.

    Nie jestem kanonistą chociaż kilka lat je studiowałem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Maja 28, 2010, 12:35:03 pm
    Cytuj
    Cytuj
    Proszę Pana - drwal może byc operatorem siekiery
    A może grubas to szczupły inaczej?


    Drwal to drwal panie zwykły tak jak DN jest stowarzyszeniem.

    Może skończmy ten wątek bo obaj mamy małą wiedzę w KPK. Statut DN zawiera to co ma zawierac i taki został zatwierdzony nie przeze mnie. Gdyby DN była stowarzyszeniem to tak byłoby napisane.

    W sprawie grubasa i chudego to nie pamięta Pan dyskusji z zeszłego roku jak prawo unijne chciało (o ile dobrze pamiętam) zakwalifikowac marchew jako owoc? albo normy unijne określały max zagięcie ogórka?
    Można się tutaj dużo spierac ale prawo ma swój język, wyrażenia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Maja 28, 2010, 12:57:24 pm
    Jeszcze jedno sprostowanie kłamliwych uwag niektórych z forumowiczów, nie będę wymieniał których.

    Prezbiterzy po Archidiecezjalnym Seminarium Misyjnym Redemptoris Mater nie są święceni dla DN.
    Seminarium RM jest własnością (w Polsce) Arcybiskupa Warszawskiego a powołania do niego są z całego świata ze wspólnot DN.
    Biskup wysyła ich gdzie chce. Podczas święceń kapłańskich składają przysięgę posłuszeństwa biskupowi, który może ich posłac w dowolne miejsce na świecie bez pytania ich o zgodę (czego np. nie ma w seminarium diecezjalnym powiedzmy zwykłym, jeśli bp chciałby wysłac danego księdza poza diecezję musi miec zgodę tego księdza).
    Pracują w różnych parafiach diecezji warszawskiej (bardzo często w parafiach gdzie nie ma DN). Są wikariuszami , którzy posługują parafii, do której zostali posłani więc wykonują to czym dana parafia się zajmuje (duszpasterstwo sakramentów, chorych, nauka religii w szkołach, towarzyszenie istniejącym grupom parafialnym itd.).
    W Warszawie zostało ich wyświęconych 104. Częśc z nich (większośc pracuje w diecezji warszawskiej ) została wysłana w różne rejony świata w odpowiedzi na prośby biskupów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 28, 2010, 14:38:20 pm
    Jeszcze jedno sprostowanie kłamliwych uwag niektórych z forumowiczów, nie będę wymieniał których.
    Wraca "zwykłe" ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 28, 2010, 14:58:09 pm
    Proszę Pana, ale mówiłem już, że to nie jest stowarzyszenie a Pan podsyła linki do stowarzyszeń.

    KPK to tylko ogólne ramy prawne.
    Np o Eucharystii jest kilka stron ale nie znaczy to, że wyczerpuje wszystko potem są inne księgi liturgiczne szczegółowo opisujące temat, jest OWMR itd, tak samo sądy kościelne mają całe tomy opisów kanonicznych do dosyc małej ilości przepisów zawartych w KPK itd.

    Nie jestem kanonistą chociaż kilka lat je studiowałem.

    Wieloryb mimo nazwy, że jest rybą jest ssakiem jak pan nie wie. Tak samo jest z DN.


    To powie mi pan pod który kanon podlega  DN jesli nie jest stowarzyszeniem i na podstawie którego kanonu jest obowiązek statutu ? Zdaje się, że sam JP2 zauważył w którymś liście, że u DN statuta niet i nawet wskazał KPK i kanon.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 28, 2010, 15:17:28 pm
    Może pan wyjaśnić, co rozumie przez słowo "ściema"?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Maja 28, 2010, 15:23:04 pm
    Cytuj
    Wieloryb mimo nazwy, że jest rybą jest ssakiem jak pan nie wie. Tak samo jest z DN.


    To powie mi pan pod który kanon podlega  DN jesli nie jest stowarzyszeniem i na podstawie którego kanonu jest obowiązek statutu ? Zdaje się, że sam JP2 zauważył w którymś liście, że u DN statuta niet i nawet wskazał KPK i kanon.
    [/quote]

    Proszę bardzo, jeśli nie chce się Panu zajrzec do statutu na sam początek Art.1 paragraf 3: "DN, posiadająca publiczną osobowośc prawną, składa się z zespołu dóbr duchowych...."

    i tu jest odnośnik do KPK, kan. 115 par.3

    czy starczy? czy jeszcze trzeba udowadniac, że DN nie jest stowarzyszeniem?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 28, 2010, 15:38:02 pm
    Jeszcze jedno sprostowanie kłamliwych uwag niektórych z forumowiczów, nie będę wymieniał których.
    Wraca "zwykłe" ...
    No cóż - jesli ktoś świadomie lub nieświadomie, byc może nawet w dobrej wierze, ale łże, należy to prostować. Choćby dla dobra łżącego.
    Jesli tylko ktoś rzuci tylko cień na tradsów, to zaraz wielki raban robicie panowie- zreszta najcząściej niesłusznie, a jak wy rzucacie kalumnie, szkalujecie itp a ktoś podejmuje się prostowania , topan od razu : "wraca zwykłe"
    Pan by chciał byśmy jak te pies z podpisu jednego z moderatorów- łasili sie do tych co go kopią.  To nie jest postawa chrześcijańska. Sw. Justyn, męczennik, też gdy pluto na chrześcijan, pisywał apologie. I został świętym.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 28, 2010, 16:57:45 pm

    Cytuj

    Proszę bardzo, jeśli nie chce się Panu zajrzec do statutu na sam początek Art.1 paragraf 3: "DN, posiadająca publiczną osobowośc prawną, składa się z zespołu dóbr duchowych...."

    i tu jest odnośnik do KPK, kan. 115 par.3

    czy starczy? czy jeszcze trzeba udowadniac, że DN nie jest stowarzyszeniem?

    To nie przeczy że DN jest stowarzyszeniem ino potwierdza, że ma też osobowość prawną!!! Jedno nie przeczy drugiemu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Maja 28, 2010, 17:36:05 pm
    Cytuj
    To nie przeczy że DN jest stowarzyszeniem ino potwierdza, że ma też osobowość prawną!!! Jedno nie przeczy drugiemu.
    [/quote]

    Przepraszam, czy trzymał Pan chociaż raz w ręku KPK?
    Tak samo gdyby Pan chciał powiedziec ludziom z Opus Dei, że są stowarzyszeniem.

    Nie rozumiem jak dobra duchowe mogą byc stowarzyszeniem???? wielkie kuriozum.
    Wydawało mi się, że tylko ludzie podpadają pod stowarzyszenia. Wygląda na to, że Pan Serpico umie stowarzyszyc nawet drzewa ;D

    Panowie są dwa przypadki w historii Kościoła gdzie mówi się o fundacji dóbr duchowych: Ćwiczenia Ignacjańskie oraz DN.
    Nikt chyba nie ma wątpliwoście, że uczestnicy Ćwiczeń Ignacjańskich nie należą do żadnego stowarzyszenia, prawda?
    Więc tą samą kalkę proszę nałożyc na DN.

    Więcej na ten temat się nie będę wypowiadał, kto umie czytac niech czyta.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 28, 2010, 18:47:52 pm
    Przepraszam, czy trzymał Pan chociaż raz w ręku KPK?
    Przegina pan.

    Ćwiczenia Ignacjańskie oraz DN.
    Przegina pan jeszcze bardziej, w końcu Święty Ignacy przedstawiany jest z nogą na karku heretyka, któremu usta zaszpuntował. A może to pycha pychę pychą popycha, bo żeby smieć taki tupet, tego nie da się inaczej wyjaśnić.



    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Maja 28, 2010, 19:25:18 pm
    Panie JWK widzę, że Pan to z daleka od KPK?
    Przecież prosiliście o rzeczową i merytoryczną dyskusję a z Pana strony jak śledzę to forum to tylko jątrzenie, niezadowolenie, pogarda i ironia płyną.
    Proszę poczytac trochę na temat umocowania prawnego Cwiczeń Ignacjańskich, przeczytac chociaż pierwszy rozdział ze Statutu DN, spojrzec w KPK a potem proszę coś rzeczowego napisac.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jarod w Maja 28, 2010, 19:36:58 pm
    1. Stan wyższej konieczności
    2. To już panów twierdzenie, dla mnie to proboszcz, biskup wyższa władza duchowna. Wielu biskupów uczestniczy w rytach, więc na pewno znają te dziwne "skrypty". Moim zdaniem gdyby były aż takie heretyckie jak państwo uważają to kongregacje je badające powinny ich zakazać.
    3. Czy to nowe ceremonie? Proszę przeczytać, co kościół o nich pisze. Twierdzenie, o psychomanipulacji w wielu wspólnotach jest nieuprawnione i krzywdzące.
    4. Tradycyjnej roli kapłana to znaczy, jakiej? Jest jednym z braci a nie kolegów, w kwestii liturgii ma głos decydujący chyba nie sądzi, że ktoś groźbami zmusza ich do odprawiania w ten czy inny sposób. Ksiądz jest też szefem każdej ekipy i wbrew pozorom ma głos decydujący.  Widzi pan często są to prezbiterzy z "łapanki" niezwiązani z, DN, więc pana teoria znowu jest chybiona. Ogólnie większość kapłanów w DN jest spoza, to znaczy nie są z seminariów RM.
    1. Jaki stan wyzszej koniecznosci upowaznia DN do lamania przepisow liturgicznych? :) np. brak krzyza na oltarzu, Komunia na siedzaco etc
    2. O ile mi wiadomo badanie tych dziwnych materialych przez SA trwa. Porozmawiamy gdy te materialy zostana wydane. O ile mi wiadomo proboszcz nie ma wladzy uznawania za prawowierne zadnych zewnetrznych materialow teologicznych. Biskupi tez uczestnicza w tych katechezach i tego sluchaja?
    3. Skrutynia, echo slowa... Tak, wiem, juz pierwsi chrzescijanie tak postepowali, pozniej edykt, ciemnota i tak az do VII. Czy przez ostatni 1000 lat ktos to praktykowal poza DN? Czy na pewno w takiej postaci?
    Psychomanipulacje w DN sa faktem. Mozemy dyskutowac o skali, ale to fakt. Pan i spolka twierdzi, ze to jakies wyjatki, inni twierdza, ze to skutek tej formacji. Nawet na tym forum wypowaidali sie ludzie, ktorzy bylli psychomanipulowani w DN.
    4. Wiem, ze wiekszosc kaplanow nie daje sie DN wciagnac w takie traktowanie, ale sam Pan przyzna, ze traktowanie kaplana jako jednego z was  to jest u was norma. Niech Pan powie wlasnymi slowami dlaczego papiez oglosil Rok Kaplanski...

    O odpowiedzi prosze zwyklego katolika. Poglady tkillera i jego styl odpowiedzi juz wszyscy znaja.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Maja 28, 2010, 19:55:35 pm
    Spróbuję Panu odpowiedziec - Jarod.
    Chwilowo wzywają mnie obowiązki rodzinne. Chcę spokojnie i rzeczowo rozmawiac bez zbytnich zabarwien emocjonalnych, które przecież nikomu nic nie dają a do dyskusji emocje nic nie wnosza, prawda?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: makumba w Maja 28, 2010, 21:43:27 pm
    W sprawie grubasa i chudego to nie pamięta Pan dyskusji z zeszłego roku jak prawo unijne chciało (o ile dobrze pamiętam) zakwalifikowac marchew jako owoc? albo normy unijne określały max zagięcie ogórka?
    Można się tutaj dużo spierac ale prawo ma swój język, wyrażenia.

    Co też Pan opowiada... To nie jest żaden język prawa tylko jego psucie. Oczywiście wynika to z jakiś partykularnych interesów grup lobbujących za takimi zapisami. Jak urzędnik dostanie dobrze w łapę to będzie się upierał przy tym że ropucha to ryba słodkowodna. Nie ma co się tu doszukiwać jakiegoś głębszego sensu.

    Niestety tego można oczekiwać od polityków ale czy  prawo kościelne nie powinno być jasne i zrozumiałe? Czy nie powinno zawsze odwoływać się do prawdy zamiast używać wymyślnych i niejasnych słów zastępczych? Czy Benedykt XVI  nie powinien służyć lepszym przykładem niż Donald Tusk czy Jarosław Kaczyński?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Maja 28, 2010, 21:54:43 pm
    Cytuj
    1. Jaki stan wyzszej koniecznosci upowaznia DN do lamania przepisow liturgicznych? :) np. brak krzyza na oltarzu, Komunia na siedzaco etc
    2. O ile mi wiadomo badanie tych dziwnych materialych przez SA trwa. Porozmawiamy gdy te materialy zostana wydane. O ile mi wiadomo proboszcz nie ma wladzy uznawania za prawowierne zadnych zewnetrznych materialow teologicznych. Biskupi tez uczestnicza w tych katechezach i tego sluchaja?
    3. Skrutynia, echo slowa... Tak, wiem, juz pierwsi chrzescijanie tak postepowali, pozniej edykt, ciemnota i tak az do VII. Czy przez ostatni 1000 lat ktos to praktykowal poza DN? Czy na pewno w takiej postaci?
    Psychomanipulacje w DN sa faktem. Mozemy dyskutowac o skali, ale to fakt. Pan i spolka twierdzi, ze to jakies wyjatki, inni twierdza, ze to skutek tej formacji. Nawet na tym forum wypowaidali sie ludzie, ktorzy bylli psychomanipulowani w DN.
    4. Wiem, ze wiekszosc kaplanow nie daje sie DN wciagnac w takie traktowanie, ale sam Pan przyzna, ze traktowanie kaplana jako jednego z was  to jest u was norma. Niech Pan powie wlasnymi slowami dlaczego papiez oglosil Rok Kaplanski...

    Spróbuję odpowiedziec tak jak umiem chociaż nie uważam się w tej kwesti za eksperta.

    Jeśli chodzi o łamanie przepisów to zgadzam się, że nie należy tego robic.
    Wspomniano tutaj brak krzyża na ołtarzu. OWMR mówi, że może byc na ołtarzu lub obok niego. Z pewnością usłyszę, że odnośnie ołtarza mam rację a co ze stołem? OWMR mówi, że w przypadku użycia stołu to zawsze powinien byc nakryty obrusem, korporałem i powinien byc krzyż na nim. Pamiętam z wykładów liturgiki, gdyż sprawa ta była podnoszona a profesor tłumaczył nam, że intencją prawodawcy było to aby był krzyż a mniej ważne czy jest on na ołtarzu czy obok. Z reguły jeśli używa się stołu tzn, że nie jest to przestrzeń kościelna i nie posiada się wszystkich elementów, które pomogą we właściwej organizacji przestrzeni liturgicznej stąd wymienione są rzeczy konieczne czyli minimum.

    W/s Komunii Św. na rękę i na siedząco każdorazowo była ona za zgodą i aprobatą biskupa. Pierwszy zezwolił na taki sposób przyjmowania Komunii Paweł VI w Rzymie. Jan Paweł II nawet sam sprawował takie Eucharystie (dzisiaj podawałem link do filmu gdzie można to zobaczyc).
    Jeżeli wg OWMR "Biskup diecezjalny bowiem, pierwszy szafarz Bożych misteriów w powierzonym mu Kościele, jest opiekunem, zwierzchnikiem i stróżem całego życia liturgicznego" wyraża zgodę na taki sposób udzielania Komunii Św. a także sam sprawuje Eucharystię w taki sposób to wierni nie mieli podstaw aby się temu przeciwstawiac. W diecezjach gdzie biskup nie zezwalał na taki sposób udzielania Komunii Św. odbywało się tak jak pozwalał. Gdy DN weszła do diecezji warszawskiej to biskupem miejsca był Kard. Stefan Wyszyński, który posiadał w tamtym czasie dużo większe uprawnienia niż nawet KEP. Przez początkowy okres miał je także kard. Józef Glemp.
    Dzisiaj po odgórnej decyzji o przyjmowaniu na stojąco i na ręke - we wszytskich wspólnotach DN tak się to odbywa.

    Jeśli chodzi o materiały typu "Dyrektorium katechetyczne" to dzisiaj już sporo na ten temat pisałem - badania materiałów od 1977 r. itd.

    Bardzo często biskupi słuchają tych katechez, przewodniczą im, wręczają na nich Biblie uczestnikom potem na różnych etapach przewodniczą liturgiom skrutiniów, przejśc (sam byłem świadkiem wiele razy).

    DN jest instrumentem w rękach biskupa, który jak wiadomo deleguje swoją władzę proboszczom i to tak naprawdę od nich zależy co się dzieje we wspólnotach.
    DN jak wiecie ze Statutu posiada swoje etapy, skrutinia, przejścia co nie jest niczym dziwnym gdyż wszystkie wspólnoty, stowarzyszenia, instytuty życia konsekrowanego mają etapy postępowania, które może inaczej się nazywają.
    Echo słowa jest wypowiedzianym głośno doświadczeniem z własnego życia na podstawie usłyszanego Słowa Bożego. Jest to sprawa dobrowolna każdego z uczestników. Jeśli takie Echo jest obok tematu, lub za długie, lub nie na miejscu czy zawiera błędy to kapłan koryguje.

    Nie wiem o jakie traktowanie kapłanów chodzi, gdyż znam ich bardzo wielu. Z racji bycia w seminarium przez okres ponad 6ciu lat moimi kolegami ze studiów są prawie sami kapłani. To oni mówią, że potrzebują wspólnoty, potrzebują mówic o swoim życiu, o problemach, dzielic się swoją wiarą itd.

    Prezbiter jest zawsze głową zgromadzenia i zajmuje przez to należne mu miejsce.
    Poza liturgią jeśli spotyka się z bracmi jest jednym z nas. Jak można traktowac prezbitera, który wyrósł np z mojej wspólnoty. poznawaliśmy się przez wiele lat zanim został wyświęcony ale to dzięki Bogu nie postawiło sztucznych barier.

    Dlaczego Papież ogłosił rok kapłański? nie wiem, ale z pewnością z ważnego powodu. Warto się przypatrywac posłudze prezbitera.
    Myślę, że Benedykt chce również aby w życiu kapłanów spełniało się to co sam im powiedział w Katedrze Warszawskiej: " Wierni oczekują od kapłanów tylko jednego, aby byli specjalistami od spotkania człowieka z Bogiem. Nie wymaga się od księdza, by był ekspertem w sprawach ekonomii, budownictwa czy polityki."

    Nie wiem czy tego oczekiwał Pan po mojej wypowiedzi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Maja 28, 2010, 21:57:21 pm
    Cytuj
    Co też Pan opowiada... To nie jest żaden język prawa tylko jego psucie. Oczywiście wynika to z jakiś partykularnych interesów grup lobbujących za takimi zapisami. Jak urzędnik dostanie dobrze w łapę to będzie się upierał przy tym że ropucha to ryba słodkowodna. Nie ma co się tu doszukiwać jakiegoś głębszego sensu.

    Niestety tego można oczekiwać od polityków ale czy  prawo kościelne nie powinno być jasne i zrozumiałe? Czy nie powinno zawsze odwoływać się do prawdy zamiast używać wymyślnych i niejasnych słów zastępczych? Czy Benedykt XVI  nie powinien służyć lepszym przykładem niż Donald Tusk czy Jarosław Kaczyński?

    Może nieszczęśliwy przykład podałem ale faktem jest, że dla osoby bez bazowego przygotowania w kwestii słownictwa, pojęc z zakresu filozofii i teologii bardzo trudno jest rozumiec teksty prawa kanonicznego, encyklik.
    Uważam, że Kosciół ma najbardziej przejrzyste i czytelnie napisane prawo.


    Bardzo proszę o podawanie autora cytatu, z którym Pan polemizuje (przycisk "Cytuj").

      -- Moderacja
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: makumba w Maja 28, 2010, 22:43:45 pm
    Jeśli chodzi o łamanie przepisów to zgadzam się, że nie należy tego robic.
    Wspomniano tutaj brak krzyża na ołtarzu. OWMR mówi, że może byc na ołtarzu lub obok niego. Z pewnością usłyszę, że odnośnie ołtarza mam rację a co ze stołem? OWMR mówi, że w przypadku użycia stołu to zawsze powinien byc nakryty obrusem, korporałem i powinien byc krzyż na nim. Pamiętam z wykładów liturgiki, gdyż sprawa ta była podnoszona a profesor tłumaczył nam, że intencją prawodawcy było to aby był krzyż a mniej ważne czy jest on na ołtarzu czy obok.

    Czy autor kiedykolwiek ujawnił swoje prawdziwe intencje czy ów tajemniczy  profesor umie czytać w jego myślach?
    Czy jest jakiś sposób aby hierarchia mogła zmusić liturgicznych odstępców do stawiania krzyża na stole? Jeśli napisane czarno na białym reguły nie wystarczają, co zdaniem Pana  mogłoby przynieść  oczekiwany efekt (zakładając że prawodawcy  wiedzieli co piszą)?


    Może nieszczęśliwy przykład podałem ale faktem jest, że dla osoby bez bazowego przygotowania w kwestii słownictwa, pojęc z zakresu filozofii i teologii bardzo trudno jest rozumiec teksty prawa kanonicznego, encyklik.

    Bynajmniej nie będę udawał, że jestem biegły w teologii. Rzeczywiście moja wiedza w tej dziedzinie pozostawia wiele do życzenia.

    Pytam, więc z czystej ciekawości. Mógłby Pan zdefiniować dla mnie wyrażenie "fundacja dóbr duchowych".

    Myślę, że jest Pan bardziej kompetentny aby podjąć się tego zadania (jeśli nie jest zdefiniowane przez sam kościół, a tego nie wiem).
    - studia w seminariium
    - 20 lat w DN
    - sam używa Pan tego wyrażenia
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 29, 2010, 05:39:48 am
    Dla analizy tego tekstu najpierw należy wiedziec wg zasad katechetyki, że tekst mówiony bardzo często zabarwiony emocjami jest żywy i nie zawsze dobrze dobrane czy zestawione słowa mogą miec skojarzenia dwuznaczne.
    Tu sformułowania są jednoznaczne

    Katechezy zwiastowania (czyli stenogram z katechez wygłoszonych przez Kiko w 1969 były badane pierwszy raz przez Kongregację d/s kleru (dział katechetyczny) w 1977 roku. Poniżej przedstawiam fragment krótkiej opinii oraz odnośnik i nr protokołu tej sprawy w Kongregacji.
    Zabawne, bo kwestie tu omawiane nijak nie mieszczą się w kompetencjach kongregacji d/s kleru. Co najwżyej mogli rozważać "orientamenti" jako pomysł na formacje kapłańską. Dysponuje Pan opinią KDW?

    Dyrektorium katechetyczne DN (wcześniej "linie orientacyjne dla Ekip Katechistów") zostały opracowane przez kongregacje (czytaj wcześniejszy post).
    Zostało zanalizowane przez kongregacje. Pod kątem przydatności katechetycznej, nie doktrynalnym.

    Statut DN jest dokumentem oficjalnym i nie posiada żadnego imprimatur (prosze wziąc do ręki jakikolwiek egzemplarz) nie wszystkie pozycje wydawane, nawet encykliki mają imprimatur. Dokładnie nie wiem od czego to zależy.
    Imprimatur muszą mieć tłumaczenia encyklik

    Wielokrotnie byłem przy okazji różnych etapów, czy katechez gdzie obecni byli biskupi i nigdy nie słyszałem aby bispup poprawiał czy oskarżał kogoś o herezje. W ekpie głoszącej zawsze jest kapłan, który dba o czystośc doktryny i czasami koryguje jeśli ktoś dwuznacznie lub źle coś przekazał.
    Widzi pan - ja nigdy nie słyszałem, żeby polski biskup oskarżył kogoś o herezję...

    Nie wiem czy warto jest się spierac czy krzyż ma stac na ołtarzu, czy obok, czy kwiaty mogą byc na ołtarzu czy świecznik ma miec taką formę czy inną.

    Akurat w mojej parafii gdzie nie ma DN krzyż stoi obok, zresztą jak patrzę po kościołach różnych to tak jest w dużej większości. Pamiętam z dzieciństwa z mojej parafii na wsi gdy jako ministrant służyłem krzyż stał też obok. To chyba nie jest dogmat albo element dyskwalifikujący cokolwiek.
    Proszę przeczytać tamtego posta raz jeszcze. W skrócie - ołtarz - coś co służy wyłącznie[/]b sprawowaniu ofiary. Stół - coś, co czasami może służyć do sprawowania ofiary. Jak jest ołtarz - krzyż może sobie stać w pobliżu. Jak jest stół - krzyż musi być na stole.

    Nieposłuszeństwo względem IGMR - jest de facto nieposłuszeństwem papieżowi. W tak prostym do spełnienia punkcie...

    proszę wziąc KPK oraz Statut DN, który został opracowany przez kanonistów nie z DN bo takich nie posiadamy ale z odpowiednich dykasteriów.
    :-)
    Na oficjalnej stronie drogi był komentarz kanonisty z DN...

    Jeszcze jedno sprostowanie kłamliwych uwag niektórych z forumowiczów, nie będę wymieniał których.
    Proszę zatem udowodnić, ze uwagi te są kłamliwe. (nieprawdziwość twierdzenia nie jest jeszcze dowodem, że ten, kto je głosi kłamie)

    Prezbiterzy po Archidiecezjalnym Seminarium Misyjnym Redemptoris Mater nie są święceni dla DN
    Jaką jeszcze duchowość znają (potrafią być pasterzem) - poza Drogą?

    Seminarium RM jest własnością (w Polsce) Arcybiskupa Warszawskiego a powołania do niego są z całego świata ze wspólnot DN.
    Dlaczego wyłącznie ze wspólnot DN?
    Zna pan przypadek diecezji Takamatsu?

    2. To już panów twierdzenie, dla mnie to proboszcz, biskup wyższa władza duchowna. Wielu biskupów uczestniczy w rytach, więc na pewno znają te dziwne "skrypty". Moim zdaniem gdyby były aż takie heretyckie jak państwo uważają to kongregacje je badające powinny ich zakazać.
    Powinny. Widać - boją się, że zakaz mógłby doprowadzić do zerwania DN z Kościołem, więc wolą inaczej. List bp. Kraszewskiego - i reakcję na niego pan zna: "jak może ekscelencja krytykować coś co papież zatwierdził" - to i biskupi nie krytykowali (poza chlubnymi wyjątkami - we Włoszech, w Anglii, w Japonii)

    3. Czy to nowe ceremonie? Proszę przeczytać, co kościół o nich pisze. Twierdzenie, o psychomanipulacji w wielu wspólnotach jest nieuprawnione i krzywdzące
    Twierdzenie to pochodzi z tak wielu źródeł, że można uznać je za prawdopodobne. (Francuska strona przeciwdziałająca psychomanipulacji na liście stosujących psychomanipulacje - ma Drogę...)

    1. Jaki stan wyzszej koniecznosci upowaznia DN do lamania przepisow liturgicznych? :) np. brak krzyza na oltarzu, Komunia na siedzaco etc
    W sobotę wieczorem, w parafii, gdzie są księża - nie może być mowy o stanie konieczności.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 29, 2010, 06:40:24 am
    Jeśli chodzi o łamanie przepisów to zgadzam się, że nie należy tego robic.
    Ale się robi.

    Wspomniano tutaj brak krzyża na ołtarzu. OWMR mówi, że może byc na ołtarzu lub obok niego. Z pewnością usłyszę, że odnośnie ołtarza mam rację a co ze stołem? OWMR mówi, że w przypadku użycia stołu to zawsze powinien byc nakryty obrusem, korporałem i powinien byc krzyż na nim. Pamiętam z wykładów liturgiki, gdyż sprawa ta była podnoszona a profesor tłumaczył nam, że intencją prawodawcy było to aby był krzyż a mniej ważne czy jest on na ołtarzu czy obok. Z reguły jeśli używa się stołu tzn, że nie jest to przestrzeń kościelna i nie posiada się wszystkich elementów, które pomogą we właściwej organizacji przestrzeni liturgicznej stąd wymienione są rzeczy konieczne czyli minimum.
    Przede wszystkim - interpretacja przeczy literze - wiec nie może być prawdziwa.
    Po drugie - krzyż na stole może stać lub leżeć  - nie ma wpływu na "właściwą organizację przestrzeni liturgicznej" - zatem argument ten - jest słaby.
    Po trzecie - sam pan zauważa - minimum - na stole musi być krzyż. Koniec - i kropka. "Roma locuta, Kiko nie pozwala?"

    Po czwarte - obok głównego tematu - w czasie liturgii DN jeśli nawet w pomieszczeniu jest ołtarz, który jednak z jakichś względów "nie nadaje się" dla liturgii DN - stawi się i tak stół. Dlaczego?

    W/s Komunii Św. na rękę i na siedząco każdorazowo była ona za zgodą i aprobatą biskupa. Pierwszy zezwolił na taki sposób przyjmowania Komunii Paweł VI w Rzymie.
    Jeśli chodzi o biskupów - to nie leży w ich kompetencjach. Wymagane jest zezwolenie właściwej kongregacji, lub papieża.
    Jeśłi chodzi o papieża - gdzie, kiedy i jakim dokumentem?
    Wybaczy pan, ale już kilka kłamstw w wykonaniu DN czytałem, więc nie uwierzę jak nei zobaczę.

    Jeżeli wg OWMR "Biskup diecezjalny bowiem, pierwszy szafarz Bożych misteriów w powierzonym mu Kościele, jest opiekunem, zwierzchnikiem i stróżem całego życia liturgicznego" wyraża zgodę na taki sposób udzielania Komunii Św. a także sam sprawuje Eucharystię w taki sposób to wierni nie mieli podstaw aby się temu przeciwstawiac.
    Skoro jest stróżem - to powinien pilnować zgodności liturgii z zatwierdzonymi księgami. nie wiem dlaczego tego nie robi.

    W diecezjach gdzie biskup nie zezwalał na taki sposób udzielania Komunii Św. odbywało się tak jak pozwalał.
    Jak pan przyjmował Komunię św. podczas liturgii Drogi w roku - powiedzmy 1999?

    Prezbiter jest zawsze głową zgromadzenia i zajmuje przez to należne mu miejsce.
    Poza liturgią jeśli spotyka się z bracmi jest jednym z nas. Jak można traktowac prezbitera, który wyrósł np z mojej wspólnoty. poznawaliśmy się przez wiele lat zanim został wyświęcony ale to dzięki Bogu nie postawiło sztucznych barier.
    Wypowiedzi o. Kowalczyka o tym jakoby "prezbiterzy byli nieposłuszni Papieżowi" i "byli pyszni" , bo "wprowadzają własne porządki" pan czytał?

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 29, 2010, 08:55:27 am

    Nie rozumiem jak dobra duchowe mogą być stowarzyszeniem???? wielkie kuriozum.
    Wydawało mi się, że tylko ludzie podpadają pod stowarzyszenia. Wygląda na to, że Pan Serpico umie stowarzyszyc nawet drzewa ;D

    Panowie są dwa przypadki w historii Kościoła gdzie mówi się o fundacji dóbr duchowych: Ćwiczenia Ignacjańskie oraz DN.
    Nikt chyba nie ma wątpliwoście, że uczestnicy Ćwiczeń Ignacjańskich nie należą do żadnego stowarzyszenia, prawda?
    Więc tą samą kalkę proszę nałożyc na DN.



    Oto typowy przykład neońskiego pojmowania KPK.

    Każda fundacja wszakże jest stowarzyszeniem. A jeśli posiada osobowość prawną tak jak DN to tym bardziej jest stowarzyszeniem, bo nie mogłaby mieć osobowości prawnej. Jeśli tworza to ludzie  jest zawsze stowarzyszeniem.
    A lepiej pan nie-"zwykły" poczyta zasady logiki niż KPK, bo dokonuje pan masakry na własnym umyśle.

    The end !
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 29, 2010, 09:22:58 am

    2. To już panów twierdzenie, dla mnie to proboszcz, biskup wyższa władza duchowna. Wielu biskupów uczestniczy w rytach, więc na pewno znają te dziwne "skrypty". Moim zdaniem gdyby były aż takie heretyckie jak państwo uważają to kongregacje je badające powinny ich zakazać.
    Powinny. Widać - boją się, że zakaz mógłby doprowadzić do zerwania DN z Kościołem, więc wolą inaczej. List bp. Kraszewskiego - i reakcję na niego pan zna: "jak może ekscelencja krytykować coś co papież zatwierdził" - to i biskupi nie krytykowali (poza chlubnymi wyjątkami - we Włoszech, w Anglii, w Japonii)

    Cóż ja znam wiele chlubnych krytyk bractw i stowarzyszeń z którymi państwo sympatyzują. To  taki poziom argumentacji.
    Dziwne że jakoś likwidacje seminariów RM w różnych diecezjach oraz zakaz wstępu dla DN nie spowodował oderwania tych wspólnot od kościoła, a także ostateczne podporządkowanie się decyzji biskupa miejsca.

    3. Czy to nowe ceremonie? Proszę przeczytać, co kościół o nich pisze. Twierdzenie, o psychomanipulacji w wielu wspólnotach jest nieuprawnione i krzywdzące
    Twierdzenie to pochodzi z tak wielu źródeł, że można uznać je za prawdopodobne. (Francuska strona przeciwdziałająca psychomanipulacji na liście stosujących psychomanipulacje - ma Drogę...)

    Podobnie jest z tzw. lefebrystami. Więc tez mamy je uznać za prawdopodobne.



    1. Jaki stan wyzszej koniecznosci upowaznia DN do lamania przepisow liturgicznych? :) np. brak krzyza na oltarzu, Komunia na siedzaco etc
    W sobotę wieczorem, w parafii, gdzie są księża - nie może być mowy o stanie konieczności.

    Niech przypomni sobie pan argumentacje o stanie wyższej konieczności stosowana i propagowaną na tym forum, jakoś wcześniej nie miał pan do niej wątpliwości.



    Oto typowy przykład neońskiego pojmowania KPK.

    Każda fundacja wszakże jest stowarzyszeniem. A jeśli posiada osobowość prawną tak jak DN to tym bardziej jest stowarzyszeniem, bo nie mogłaby mieć osobowości prawnej. Jeśli tworza to ludzie  jest zawsze stowarzyszeniem.
    A lepiej pan nie-"zwykły" poczyta zasady logiki niż KPK, bo dokonuje pan masakry na własnym umyśle.

    The end !


    Dla pana informacji fundacja to nie stowarzyszenie, zapewne pan nie jest prawnikiem. Wystarczyło jednak skorzystać z wiki. Z logiką i prawem to różnie bywa ;).


    Pytany o specyficzną formę prawną Drogi, która nie jest – jak inne ruchy kościelne – stowarzyszeniem wiernych, Argüello wyjaśnił, że przyznano jej „publiczną osobowość prawną”, co oznacza, iż działa ona „w imieniu Kościoła”. Przyjęto jednak formę „fundacji dóbr duchowych”.

    Dotychczas fundacje były tworzone na bazie dóbr materialnych. Tymczasem Droga „zarządza dobrem Kościoła, jakim jest katechumenat dorosłych, zgodnie z etapami wyznaczonymi przez jej inicjatorów”. Nie posiada żadnych dóbr materialnych, lecz jej intinerarium katechez stanowi narzędzie, ofiarowane biskupowi – mającemu pełnię władzy w zakresie inicjacji chrześcijańskiej – w celu „ewangelizacji tych, którzy są daleko od Kościoła”.



    Droga Neokatechumenalna, jako metoda wtajemniczenia chrześcijańskiego w ramach parafii i diecezji nie posiada żadnych dóbr materialnych. Jeśli biskup uzna, że warto wspierać to dzieło ewangelizacyjne, może powołać do tego specjalną fundację. Będzie to jednak fundacja diecezjalna. Do Drogi nic nie należy. Przykładowo, Domus Galilaeae – centrum formacyjne na Górze Błogosławieństw w Ziemi Świętej – jest własnością ojców franciszkanów. Podobnie, misyjne seminaria Redemptoris Mater – są własnością diecezji.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 29, 2010, 09:48:27 am
    " itinerarium"

    Nazwa i określenia nie kwalifikują tego czy NEO jest w Kościele czy nie
    Obowiązuje KPK i to jest miarodajne. Wg definicji istniejacego prawa mamy działać, ale nie na podstawie egzaltowanych okresleń.Także nie ściemniajcie.
    Jeszcze kilka lat temu neo mówiło, ze im nie jest potrzebny statut bo są wybrańcami i itinerarium. No i co z tego wyszło? Sami widzicie.

    W rozumieniu KPK neo jest stowarzyszeniem, choć jej statut o tym nie mówi. Charakter wspólnoty określa instancja nadrzędna a nie jej liderzy. Równie dobrze mogliby się określić w statucie "Klubem miłośników Kiko", ale to i tak nie zmieniłoby jej charakteru stowarzyszenia w perspektywie KPK. Wszystkie wspólnoty zatwierdzane przez Kościół działają w ramach prawa kanonicznego. Jak tak nie będzie to są poza Kościołem.


    Poza tym Neo jest też fundacją i posiada majątek choc mówia o sobie, ze nie posiadaja majatku.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 29, 2010, 09:56:19 am
    A czy istnieje "ryt neoński"?
    Nawet jesli uczestniczą w tych nie zatwierdzonych przez Kościół "rytach neońskich" biskupi i kardynałowie, to nie znaczy, że to ryt legalny.
    Wielu biskupów uczestniczy w rytach, więc na pewno znają te dziwne "skrypty". Moim zdaniem gdyby były aż takie heretyckie jak państwo uważają to kongregacje je badające powinny ich zakazać.


    Kryzys Kościoła polegający między innymi na braku reakcji na herezje i nadużycia liturgiczne przez odpowiednie organy Kościoła nie legalizuje herezji i naduzyc liturgicznych DN.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 29, 2010, 10:08:08 am
    "obfitość owoców itinerarium chrześcijańskiej formacji pochrzcielnej dla pełnego dowartościowania rodziny jako podmiotu eklezjalnego i spolecznego w pełnej harmonii z myslą Jana Pawła II".


    Może mi któś przetłumaczy tę nowomowę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 29, 2010, 11:07:45 am
    Panie Serpico - litości...

    Cóż ja znam wiele chlubnych krytyk bractw i stowarzyszeń z którymi państwo sympatyzują. To  taki poziom argumentacji.
    A już [za co są krtykowane nie ma znaczenia?

    Dziwne że jakoś likwidacje seminariów RM w różnych diecezjach oraz zakaz wstępu dla DN nie spowodował oderwania tych wspólnot od kościoła, a także ostateczne podporządkowanie się decyzji biskupa miejsca.
    Podporządkowanie się???? Dobre sobie. Rok trwało, zanim tę zarazę wykrzewili z Japonii... Mimo woli biskupa miejsca i całego japońskiego episkopatu...

    Podobnie jest z tzw. lefebrystami. Więc tez mamy je uznać za prawdopodobne.
    Głupoty pan gadasz. FSSPX  znalazło się na sekty.net - tylko dlatego, że artykuł o nich pojawił się w gazecie o sektach. Cytowałem już tu maile z odpowiedzią obu portali na pytanie dlaczego FSSPX się tam znalazło.

    Cytuj
    W sobotę wieczorem, w parafii, gdzie są księża - nie może być mowy o stanie konieczności.
    Niech przypomni sobie pan argumentacje o stanie wyższej konieczności stosowana i propagowaną na tym forum, jakoś wcześniej nie miał pan do niej wątpliwości.
    Panie tkiler - poziom pana wypowiedzi jest żenujący.
    Ma pan wątpliwości co do intencji kapłana sprawującego Msze u pana w parafii? Albo co do katolickości rytu w parafii? Albo  ma pan obawy, ze ryt Mszy rażąco odbiega od Mszału, albo od katolickiej teologii? Bo wtedy mógłby pan sądzić, ze stan konieczności zachodzi.



    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 29, 2010, 11:08:19 am
    Byłbym zapomniał - wykasowałem 2 posty - p. Serpico, i odpowiedź na niego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Maja 29, 2010, 13:04:32 pm
    Panowie czemu tu tyle zażartości w dyskusjach?

    Nie rozumiem dlaczego w pewnych kwestiach bijecie po głowie rubrykami a w innych wołacie o logikę i zdrowy rozsądek bo trzeba umiec interpretowac teksty? jak np Pan Serpico w sprawie KPK, fundacji dóbr i stowarzyszeń?

    Czy krzyż na ołtarzu czy obok niego to jest tak wielkie nadużycie? przeglądałem przed chwilą zdjęcia z różnych pielgrzymek to na stołach służących za ołtarze nie stawiano krzyża ale stał obok krzyż, który jest niesiony na czele pielgrzymki.

    Panie Serpico proszę o wyjaśnienie pomówienia jakim jest pana zdanie mówiące, że DN posiada jakieś majątki.

    Nie możemy podyskutowac o dzisiejszym świecie, co robic aby chrześcijaństwo wzmacniac? co robic aby nie było rozdzwięku między życiem a wiarą?
    Nawet jeśli uczestnicy tego forum będą ciągle powtarzac, że DN jest sektą, herezją to i tak nie ma to wpływu na rzeczywistośc, gdyż dobrze wiecie, bo co niektórzy tutaj czytają wiele dokumentów Kościoła, kto może ogłosic czy uznac jakieś nauczanie za herezję. Tych co nie wiedzą odsyłam do KPK.

    Dlaczego nie zachęcacie Panowie Tradycjonaliści do uczestnictwa we Mszy Św. Wszchczasów, czemu nie pokazujecie jej piękna, wartości tylko tracicie tyle energii na jałowe spory? chyba ten wątek o DN jest jednym z najbardziej rozwiniętych.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Maja 29, 2010, 13:22:21 pm

    Panie JP7, widzi Pan ile zamieszania wychodzi z tego, że ktoś nieroztropnie a może umyślnie umieścił FSSPX w jednym worku z sektami. Nie wiem czy takie coś da się odkręcic. poduszka się rozdarła i pierze poleciało z wiatrem.


    Panie JP7, pisze Pan, że tłumaczenia encyklik muszą miec imprimatur ale nie wszystkie je mają. Np trzymam w ręku Encyklikę JPII Ut unum sint (Pallotinum 1995) nie ma żadnej wzmianki o imprimatur ani sygnatury "wydano za zgodą władz kościelnych"; dopiero teraz np zauważyłem, bo nigdy na to nie zwracałem uwagi, że np niedawno wydane książki kardynała Ratzingera "Duch liturgii", "Jezus z Nazaretu" też nie posiadają imprimatur.

    Co do mojego oskarżenia o kłamliwośc opinii nt. Prezbiterów po Redemptoris Mater to opieram się na tym, że pomimo tłumaczenia, odsyłania do ogólnie dostępnych dokumentów, wypowiedzi wciąż słychac prywatne opinie, że są oni dla DN, co jest nieprawdą.
    Pyta Pan dlaczego powołania do tych seminariów są z DN? to chyba jest oczywiste, że DN zainicjowała ich powstanie i stara się by nie były one puste. W dzisiejszych czasach kiedy brakuje bardzo powołań każdy biskup się cieszy z dodatkowych kandydatów na księży. Znam przypadek Takamatsu.

    O komunii św. na rękę to już chyba nie będziemy dyskutowali bo to temat już dosyc przewałkowany nie tylko na tym forum, ale internet jest tego pełen.

    Jeśli Pan pyta jak przyjmowałem Komunię Św. w 1999? tak jak się to w tamtym czasie odbywało czyli na rękę na siedząco. Pamiętam jak na początku la 90tych uczestniczyłem w Eucharystii z Abp Gdańska T.Gocłowskim, który powiedział, że czuł się jak na prawdziwej uczcie niebieskiej.

    ++++
    poprawione cytowanie
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jarod w Maja 29, 2010, 18:43:03 pm
    p. zwykly katolik

    Ciesze sie, ze jest Pan przeciwny lamaniu przepisow litrugicznych. Probje Pan falndyzowac prawo liturgiczne, aby za wszelka cene udowodnic, ze w zasadzie nie jest lamane. Ja tylko pytam Po Co ?? Po co DN wyprawia takie cuda na liturgii wprowadzajac swoje dziwne zwyczaje? Dlaczego po prostu DN nie odprawia Mszy w kosciele przy zwyklym oltarzu tylko w slace katechetycznej na stole? W imie czego? Czy bez tego nie zaistniala by wspolnata? Czy katechista rozwiazalby taka wspolnote? Kiko by nakrzyczal? Dlaczego DN forsuje te dziwactwa liturgiczne?

    Ponadto - jest jeszcze najwieksze naduzycie. Brak dbalosci o partykuly Ciala Panskiego. Wiele osob  juz wypowiadalo sie, ze zle sie czulo po tym jak sprzatajac w salce po takiej Mszy zrzucalo z "oltarza" wiele okruchow, ktore ladowaly w koszu. Czy uwaza Pan, ze na prawde warto jest uzywac kruchliwej materii i podejmowac takie ryzyko zniewazenia Ciala Panskiego? Czy uwaza Pan, ze DN nie ma takich grzechow na sumieniu?

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 29, 2010, 20:56:50 pm
    p. zwykly katolik
    ...
    Ponadto - jest jeszcze najwieksze naduzycie. Brak dbalosci o partykuly Ciala Panskiego. Wiele osob  juz wypowiadalo sie, ze zle sie czulo po tym jak sprzatajac w salce po takiej Mszy zrzucalo z "oltarza" wiele okruchow, ktore ladowaly w koszu. Czy uwaza Pan, ze na prawde warto jest uzywac kruchliwej materii i podejmowac takie ryzyko zniewazenia Ciala Panskiego? Czy uwaza Pan, ze DN nie ma takich grzechow na sumieniu?



    To jest po pierwsze pomówienie a po drugie pomówienie i po trzecie pomówienie. Używamy chleba który z zasady ma nie być kruchy. Używamy dużych korporałów więc nie jest to prawdą. Ponadto to już moim zdaniem personalny zarzut do księżny celebransów a nie DN jako takiej. Próbuje nam się przyprawić gębę.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Maja 29, 2010, 21:02:08 pm
    a dlaczego Państwo z DN nie trzymacie się ściśle mszału Pawła VI, który przecież określa jak ma wyglądać liturgia? I drugie pytanie, dlaczego nie zabiegacie Państwo w swoich parafiach o KRR?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jarod w Maja 29, 2010, 21:11:23 pm
    p. zwykly katolik
    ...
    Ponadto - jest jeszcze najwieksze naduzycie. Brak dbalosci o partykuly Ciala Panskiego. Wiele osob  juz wypowiadalo sie, ze zle sie czulo po tym jak sprzatajac w salce po takiej Mszy zrzucalo z "oltarza" wiele okruchow, ktore ladowaly w koszu. Czy uwaza Pan, ze na prawde warto jest uzywac kruchliwej materii i podejmowac takie ryzyko zniewazenia Ciala Panskiego? Czy uwaza Pan, ze DN nie ma takich grzechow na sumieniu?



    To jest po pierwsze pomówienie a po drugie pomówienie i po trzecie pomówienie. Używamy chleba który z zasady ma nie być kruchy. Używamy dużych korporałów więc nie jest to prawdą. Ponadto to już moim zdaniem personalny zarzut do księżny celebransów a nie DN jako takiej. Próbuje nam się przyprawić gębę.

    Zaprzecza Pan tym historiom o niesprzataniu partykul? Ci ludzie klamali?
    Skad bierzecie ten niekruchy chleb? Malo to czytalem opowiesci jak to sami ludzie z DN piekli ten chleb i sie nie udawal? Czy to tez nieprawda? Czy wszyscy ksieza celebransi, ktorzy nie sa z DN sami wybieraja postac zblizona do chleba zamiast postac komunikantow czy to DN ma taki obyczaj?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 29, 2010, 21:20:23 pm

    Zaprzecza Pan tym historiom o niesprzataniu partykul? Ci ludzie klamali?
    Skad bierzecie ten niekruchy chleb? Malo to czytalem opowiesci jak to sami ludzie z DN piekli ten chleb i sie nie udawal? Czy to tez nieprawda? Czy wszyscy ksieza celebransi, ktorzy nie sa z DN sami wybieraja postac zblizona do chleba zamiast postac komunikantow czy to DN ma taki obyczaj?

    1 . Moim zdaniem tak. Ze względu na kwestię korporału oraz nacisk na spożywanie na drodze całego chleba.
    2. Normalnie pieczemy, nie udawał to nie znaczy ze spala na twardo.
    3. Jest taki obyczaj ale jak jest kiepski to ie raz widziałem jak ksiądz brał komunikanty.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Maja 29, 2010, 21:33:03 pm
    a dlaczego Panom nie wystarczy zwykły NOM, tylko jakieś udziwnienia?. Nie powinno się w parafiach pozwalać na odrębne liturgie niezgodne z mszałem. Mamy obecnie w KK dwie formy rytu rzymskiego i tego się trzymajmy na razie. A wychodzi na to, że DN ma swoją własną liturgię. A jeśli tak to dlaczego nie jest ona dostępna dla wszystkich wiernych? Jest w rozkładzie nabożeństw w gablotce parafialnej?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 29, 2010, 21:41:55 pm
    a dlaczego Panom nie wystarczy zwykły NOM, tylko jakieś udziwnienia?. Nie powinno się w parafiach pozwalać na odrębne liturgie niezgodne z mszałem. Mamy obecnie w KK dwie formy rytu rzymskiego i tego się trzymajmy na razie. A wychodzi na to, że DN ma swoją własną liturgię. A jeśli tak to dlaczego nie jest ona dostępna dla wszystkich wiernych? Jest w rozkładzie nabożeństw w gablotce parafialnej?

    Czasem jest a czasem nie. Dlatego żę wtedy np nie można by było komunikować na rękę z adoracją moim zdaniem. Pewnie że wystarcza 45 mi ni do domu trydencka to ok 1 h i też do domu a właściwie na miasto, łatwiej i wygodniej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Maja 29, 2010, 21:46:52 pm
    A Pan uczestniczy nieraz w  mszy trydenckiej?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 29, 2010, 21:58:37 pm
    Tak.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Maja 29, 2010, 22:02:21 pm
    To dobrze, ale jak pan to wszystko łączy, msza trydencka, NOM i liturgia neokatechumenalna? Nie widzi Pan tu jakiś sprzecznośc?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 29, 2010, 22:04:47 pm
    To dobrze, ale jak pan to wszystko łączy, msza trydencka, NOM i liturgia neokatechumenalna? Nie widzi Pan tu jakiś sprzecznośc?

    Jeden kościół, jedna wiara, credo to samo.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Maja 30, 2010, 01:00:52 am
    Co to jest "niekruchy chleb"? Z gumy???
    :/
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 30, 2010, 11:07:24 am
    Jeżeli chleb ma skórkę wypieczoną, to jest krucha, skorka jest twarda i się kruszy. Natomiast jest jest odpowiednio wypieczona to jest twarda ale nie chrupka. Tak jak chleb w sklepie, jak chce z chrupką skórka to muszę sobie specjalnie wybrać wypieczony bo większość nie ma takiej. I podobnie jest z chlebem przez nas wypiekanym.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 30, 2010, 11:15:12 am
    Co to jest "niekruchy chleb"? Z gumy???
    :/
    Taki co się nie kruszy.Z mąki i wody.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jacques Blutoir w Maja 30, 2010, 11:36:47 am
    Taki co się nie kruszy.Z maki i wady.
    Co to jest "niekruchy chleb"? Z gumy???
    :/
    Taki co się nie kruszy.Z maki i wady.

    Z mąki i wady? Wady materii jak rozumiem?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 30, 2010, 13:06:55 pm
    oczywiście błąd- winno być, z mąki i wody - sorry już poprawiam.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Maja 30, 2010, 16:05:27 pm
    Panowie z DN, co prawda tylko wg mnie, a nie jakiegoś prawa czy definicji,
    coś takiego jak niekruszący sie chleb NIE ISTNIEJE!!!
    Miękka czy twarda skórka tu nic nie ma do rzeczy.

    Ale żeby nie było że się czepiam,
    tyczy to również wielu księży w parafiach, np ostatnio ksiądz na koniec wziął i zamaszyście odwrócił korporał i złożył....
    Także pewnie miał hostię z "niekruszącego-się-chleba"
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: yeti w Maja 30, 2010, 18:10:26 pm
    Panowie z DN, co prawda tylko wg mnie, a nie jakiegoś prawa czy definicji,
    coś takiego jak niekruszący sie chleb NIE ISTNIEJE!!!
    Miękka czy twarda skórka tu nic nie ma do rzeczy.
    Zgadzam się. Czasem jestem zmuszony kupić chleb z miękką skórką, ba - cały chleb miękki i zapewniam, że okruchów po nim jest mniej więcej tyle samo, co po 'chrupiącym'.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 30, 2010, 18:59:18 pm
    Panowie z DN, co prawda tylko wg mnie, a nie jakiegoś prawa czy definicji,
    coś takiego jak niekruszący sie chleb NIE ISTNIEJE!!!
    Miękka czy twarda skórka tu nic nie ma do rzeczy.

    Ale żeby nie było że się czepiam,
    tyczy to również wielu księży w parafiach, np ostatnio ksiądz na koniec wziął i zamaszyście odwrócił korporał i złożył....
    Także pewnie miał hostię z "niekruszącego-się-chleba"

    Pan się akurat nie czepia, ale kilku użytkowniku tak. :) Wracając do meritum wierzymy w rzeczywistą obecność, i zarzucanie DN jakiś masowych profanacji Najświętszego Sakramentu poprzez niedbałe traktowanie partykuł jest po prostu pomówieniem. 

    Zgadzam się. Czasem jestem zmuszony kupić chleb z miękką skórką, ba - cały chleb miękki i zapewniam, że okruchów po nim jest mniej więcej tyle samo, co po 'chrupiącym'.

    Moim zdaniem więcej jest po takim chrupiącym.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 30, 2010, 19:03:53 pm
    Ale skoro Kościół Święty przez wieki wypracował formę Hostii, jaki sens w zmienianiu tego?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Maja 30, 2010, 19:35:24 pm
    Ale skoro Kościół Święty przez wieki wypracował formę Hostii, jaki sens w zmienianiu tego?
    :)
    Nie doczytal Pan?
    Wedlug ideowcow DN, wlasnie przez tych kilkaset lat Kościół byl pod okupacja wrogow Jezusa Chrystusa. Dopiero po IISW, odzyskano wolnosc.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 30, 2010, 19:46:20 pm

    Wedlug ideowcow DN, wlasnie przez tych kilkaset lat Kościół byl pod okupacja wrogow Jezusa Chrystusa. Dopiero po IISW, odzyskano wolnosc.

    Według pana a nie DN.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Maja 30, 2010, 20:09:53 pm

    Wedlug ideowcow DN, wlasnie przez tych kilkaset lat Kościół byl pod okupacja wrogow Jezusa Chrystusa. Dopiero po IISW, odzyskano wolnosc.

    Według pana a nie DN.
    A jesli sa to poglady osoby uczestniczacej w DN?
    WYdaje mi sie, ze pan Zet tak wlasnie widzi historie Kościoła.
    Skad ja zna w takiej wersji?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 30, 2010, 20:22:34 pm
    Ale skoro Kościół Święty przez wieki wypracował formę Hostii, jaki sens w zmienianiu tego? 
    A pan tekiler zamiast odpowiedzieć na pytanie uciekł w połajanki. A ja czekam na rzeczową odpowiedź któregoś z panów tamtej opcji.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 30, 2010, 20:55:38 pm
    Ale skoro Kościół Święty przez wieki wypracował formę Hostii, jaki sens w zmienianiu tego?

    po prostu - znak jest czytelniejszy, tzn bardziej katechizuje. Jeśli jest mówimy np "chleb eucharystyczny, a widzimy tylko biały opłatek, to nie za bardzo widac w nim chleb. Natomiast ten znak chleba jest - nie wiem- bardziej widoczny. To wszystko. Oczywiście sama struktura, kształt jest mniej istotny. I ta i ta jest Ciałem naszego Pana, ale bardziej czytelny jest chleb.
    Jeśli na DN wchodzą ludzie niekiedy całkiem zdechrystianizowani, to wymowniejszy jest znak chleba niż opłatka. Jesli Chrystus mówi że ten chleb teraz będzie moim ciałem, to łatwiej dostrzec go w faktycznym chlebie, niż w Hostii. Tu jest potrzebna większa wiara.
    A znak jest bardzo istotny. Forma opłatka weszła, kiedy mnóstwo ludzi przyjmowało komunię świetą. Po prostu technicznie łatwiej było " dystrybuować" - niezbyt dobre słowo, ale akurat inne nie przychodzi mi do głowy. Jeśli we wspólnocie jest - dajmy na to 20, czy 50 osób to technicznie jest możliwe komunikowanie przaśnym chlebem. Gdy komunie przyjmują setki a niekiedy nawet tysiace osób jest trudniej. I jeżeli jest możliwe, i jest zgoda odpowiednich władz kościelnych,  to czemu nię? Podobna sprawa jest z krwią Pańską.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Maja 30, 2010, 21:01:14 pm
    A jak to pogodzić np z mszałem rzymskim, który przewiduje chleb tylko w postaci komunikantów? Panowie z DN należą jak rozumiem do obrządku łacińskiego, który nie praktykuje innej formy hostii? Jak to pogodzić?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 30, 2010, 21:02:17 pm
    Ale skoro Kościół Święty przez wieki wypracował formę Hostii, jaki sens w zmienianiu tego?
    :)
    Nie doczytal Pan?
    Wedlug ideowcow DN, wlasnie przez tych kilkaset lat Kościół byl pod okupacja wrogow Jezusa Chrystusa. Dopiero po IISW, odzyskano wolnosc.


    Cytuj
    WYdaje mi sie, ze pan Zet tak wlasnie widzi historie Kościoła.
    Pan Zet wcale tak nie widzi. Prosze mi nie imputować czegoś co jest dalekie ode mnie. Nigdy tak nie twierdziłem.
    Nikt niczego takiego nie twierdzi. To jest nadinterpretacja- juz to było wyjaśniane. Nie wiem z czego pan tak wnioskuje.
     Po prostu inaczej sie katechizuje w środowisku stricte chrześcijańskim jakim był kościół postkonstantyniański , a inaczej w środowisku stricte pogańskim, jakie dzisiaj ma miejsce. To samo było przed Konstantynem. Oczywiście to wszystko piszę w pewnym uproszczeniu. By to dokładniej wyjasnić, trzeba by wiele więcej miejsca i czasu. Dlatego w takich dyskusjach o pewnych sytuacjach pisze się hasłowo.
     

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 30, 2010, 21:04:44 pm
    A jak to pogodzić np z mszałem rzymskim, który przewiduje chleb tylko w postaci komunikantów? Panowie z DN należą jak rozumiem do obrządku łacińskiego, który nie praktykuje innej formy hostii? Jak to pogodzić?
    Kościół ma prawo wydać specjalne pozwolenia czy indulty dla określonych grup czy sytuacji, i to robi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Maja 30, 2010, 21:07:41 pm
    Panie Zet, a dlaczego Panowie nie występują o pozwolenie na KRR w swoich kościołach? Jeśli ma być pluralizm
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 30, 2010, 21:12:11 pm
    Panie Zet, a dlaczego Panowie nie występują o pozwolenie na KRR w swoich kościołach? Jeśli ma być pluralizm
    Nie rozumiem  - o co panu chodzi?
    Ja o nic nie występowałem. I o jakie Kościoły Panu chodzi? Ja nie mam jakiegoś swojego Koscioła.  Kosciołem do którego należę, jest kościół parafialny, w szerszym zakresie diecezjalny itd. Aż do Rzymu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Maja 30, 2010, 21:16:59 pm
    Chodzi mi o to, żeby Panowie może swoją aktywność spożytkowali na propagowanie mszy trydenckiej w swoich parafiach. To także inni wierni skorzystają.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 30, 2010, 21:22:01 pm

    coś takiego jak niekruszący sie chleb NIE ISTNIEJE!!!
    Miękka czy twarda skórka tu nic nie ma do rzeczy.

    Pewnie że tak, tyle że ten z miękką faktycznie mniej się kruszy.
    Ale to naprawdę nie jest żaden problem. I ja np nigdy nie miałem z tym problemu. Jęśli chleb eucharystyczny jest odpowiednio podany i przyjęty, ewentualne okruszki zostają na patenie i celebrans podczas puryfikacji je spożywa. Dokładnie tak samo jak z hostiami.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 30, 2010, 21:29:52 pm
    Chodzi mi o to, żeby Panowie może swoją aktywność spożytkowali na propagowanie mszy trydenckiej w swoich parafiach. To także inni wierni skorzystają.
    Ale dlaczego ja mam to robić. Nie jestem tradsem. Oczywiście nic nie mam przeciw takiej mszy, sam mogę uczestniczyć i uczestniczyłem, ale dla mnie wystarczy zarówno NOM jak i Eucharystia wspólnotowa, właściwie tez będąca NOM-em. Ma tylko bardziej rozbudowane znaki, które bardziej katechizują. A NOM o ile mi wiadomo jest jest ogólnie przyjęty i zatwierdzony przez odpowiednie władze Kościelne.
    Oczywiście jesli pan ukochał tridentinę, to ja nie mam nic przeciwko. Ale prosze nie żądać o de mnie był robił coś co dla mnie nie jest konieczne. Moge nawet pomóc w tym, jesli mnie ktoś poprosi, ale ja wcale nie twierdzę że tridentina tak bardzo pomaga ludziom. W sumie jej miłośników nie jest wcale tak wielu, a dla zbawienia wystarczy NOM.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Maja 30, 2010, 21:34:13 pm
    To po co Pan jest na tym forum ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 30, 2010, 22:02:47 pm
    Nie rozumiem pytania.
    Czy to forum jest zamknięte i jest tylko dla miłosników tridentiny? I po to, by ja propagowac? Tzn co ? przekonywać przekonanych?
    Na pewno nie wszedłem tu by ja propagowac, ale by poznać trochę myślenie  myslenie tej grupy osób.
    Czy np jesli jade do Włoch, by je poznawać, to muszę od razu stać sie włoskim patriotą. Nie i nikt tego nie może żądac. Lubie Włochy, podziwiam ich piekno, lubię je poznawać, ale jestem Polakiem i kocham Polskę. 
    Abo gdy byłem w synagodze, to od razu miałem namawiac wszystkich by przeszli na judaizm. Nie - bo kocham Kosciół Katolicki z całym jego bogactwem. I uważam, że jest najpiekniejszy.
    To, ze uważam, że moja zona jest najpiekniejsza, to nie znaczy, że wszystkie inne kobiety są wstrętne.
    A że, skupiłem sie na tym watku?- czasu mam niewiele,  i cos musze wybrać. Przeglądając forum kiedyś, natrafiłem na wątki związane z DN i byłem zszokowany państwa odbiorem tej rzeczywistości. Tak jak pan ukochał Tridentinę, ja ukochałem DN.
    Dlaczego? - Bo mi bardzo pomógł i teraz tez widzę jak pomaga moim dzieciom. I dlatego z państwem dyskutuje w tym temacie, bo niestety, ale jest tu dużo niezrozumienia i rzutowania, projekcji całkowicie sprzecznych z moim doświadczeniem w tym temacie. Uważam, że państwo niesłusznie o wszystko oskarżają Drogę. Jak inni z kolei atakują Kościół - tez go bronię. Jesli słyszę niesłuszne zarzuty wobec tradsów, też ich bronie, że maja prawo do umiłowania pewnych form.
    To samo z Radiem Maryja. To nie jest moja forma pobożnośći, i nie przepadam za nim, ale gdy słyszę idiotyczne zarzuty wobec np. o. Rydzyka, tez nie zostaje obojętny. Gdy mnie kiedyś doń zaproszono na Rozmowy Niedokończone, tez pojechałem i mile wspominam, mimo iż - powtarzam, - to nie całkiem moja bajka. Podejrzewam, że pana tez nie za bardzo.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 30, 2010, 23:22:09 pm
    Panie JP7, pisze Pan, że tłumaczenia encyklik muszą miec imprimatur ale nie wszystkie je mają. Np trzymam w ręku Encyklikę JPII Ut unum sint (Pallotinum 1995) nie ma żadnej wzmianki o imprimatur ani sygnatury "wydano za zgodą władz kościelnych"; dopiero teraz np zauważyłem, bo nigdy na to nie zwracałem uwagi, że np niedawno wydane książki kardynała Ratzingera "Duch liturgii", "Jezus z Nazaretu" też nie posiadają imprimatur.
    1) "Et unum sint" - nie znam takiej encykliki  ;D "Ut unum sint" mogło być napisane po polsku, "prima sedes a nemine iudicatur" ;)
    2) "Duch liturgii"  i "Jezus z Nazaretu" nie mająimprimatur. Są zbyt "lefebrystyczne"...

    Co do mojego oskarżenia o kłamliwośc opinii nt. Prezbiterów po Redemptoris Mater to opieram się na tym, że pomimo tłumaczenia, odsyłania do ogólnie dostępnych dokumentów, wypowiedzi wciąż słychac prywatne opinie, że są oni dla DN, co jest nieprawdą.
    Po raz kolejny zapytuje - czy znają oni jakąś inną duchowość poza tą z Drogi?

    Pyta Pan dlaczego powołania do tych seminariów są z DN? to chyba jest oczywiste, że DN zainicjowała ich powstanie i stara się by nie były one puste. W dzisiejszych czasach kiedy brakuje bardzo powołań każdy biskup się cieszy z dodatkowych kandydatów na księży.
    Czy ktoś spoza Drogi mógłby wstąpić do "RM"?


    Znam przypadek Takamatsu.
    Ordynariusz usiłował zamknąć seminarium - udało mu się to dopiero po interwencji Konferencji Episkopatu Japonii  w Watykanie. Skoro "seminarium RM podlega biskupowi miejsca" - skąd takie kłopoty z najprostszym w świecie zamknięciem?

    Jeśli Pan pyta jak przyjmowałem Komunię Św. w 1999? tak jak się to w tamtym czasie odbywało czyli na rękę na siedząco.
    Wie pan, ze wtedy w polsce przyjmowanie Komunii św. na rękę było zabronione?
    (i wie pan, ze na całym świecie przyjmować komunię św. na siedząco mogli tylko ciężko chorzy)

    Pamiętam jak na początku la 90tych uczestniczyłem w Eucharystii z Abp Gdańska T.Gocłowskim, który powiedział, że czuł się jak na prawdziwej uczcie niebieskiej.
    Subiektywne odczucie strażnika ważniejsze niż liturgia, którą miał strzec? Piękne...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 31, 2010, 09:17:53 am
    Ale skoro Kościół Święty przez wieki wypracował formę Hostii, jaki sens w zmienianiu tego?

    po prostu - znak jest czytelniejszy, tzn bardziej katechizuje. Jeśli jest mówimy np "chleb eucharystyczny, a widzimy tylko biały opłatek, to nie za bardzo widac w nim chleb. Natomiast ten znak chleba jest - nie wiem- bardziej widoczny. To wszystko. Oczywiście sama struktura, kształt jest mniej istotny. I ta i ta jest Ciałem naszego Pana, ale bardziej czytelny jest chleb.
    Jeśli na DN wchodzą ludzie niekiedy całkiem zdechrystianizowani, to wymowniejszy jest znak chleba niż opłatka. Jesli Chrystus mówi że ten chleb teraz będzie moim ciałem, to łatwiej dostrzec go w faktycznym chlebie, niż w Hostii. Tu jest potrzebna większa wiara.
    A znak jest bardzo istotny. Forma opłatka weszła, kiedy mnóstwo ludzi przyjmowało komunię świetą. Po prostu technicznie łatwiej było " dystrybuować" - niezbyt dobre słowo, ale akurat inne nie przychodzi mi do głowy. Jeśli we wspólnocie jest - dajmy na to 20, czy 50 osób to technicznie jest możliwe komunikowanie przaśnym chlebem. Gdy komunie przyjmują setki a niekiedy nawet tysiace osób jest trudniej. I jeżeli jest możliwe, i jest zgoda odpowiednich władz kościelnych,  to czemu nię? Podobna sprawa jest z krwią Pańską.
    Zupełnie nieprzekonujące, skoro warunkiem przystąpienia do Stołu Pańskiego jest Wiara w Rzeczywistą Obecność, że w Postaci Chleba obecny  jest Prawdziwie, Realnie i Substancjalnie Pan Nasz Jezus Chrystus to forma bardziej wysublimowana i w dodatku przez wieki sprawdzona jest odpowiednia. Co nie przeczy faktom, że w warunkach totalitarystycznych ograniczeń stosuje się odstępstwa  od regół. No, chyba że ktoś się po prostu nudzi i szuka sobie atrakcji ale to jest znak problemów z jego wiarą.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: grypa w Maja 31, 2010, 12:28:25 pm
    oczywiście błąd- winno być, z mąki i wody - sorry już poprawiam.
    Z wody i mąki i się nie kruszy? jakim cudem?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 31, 2010, 12:29:01 pm
    Kikocudem :D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 31, 2010, 12:31:11 pm
    Wie pan - skoro ktoś zadał mi pytanie- ( a wczesniej podjąłem się odpowaiadania) to odpowiadam, zgodnie z moimi możliwościami. Ja nie jestem od przekonywania nikogo. I powiem szczerze, że mi specjalnie na tym nie zależy. Zresztą nigdy ani żadne tłumaczenie, ani argumentacja wszystkich nie przekona. To co dla jednego jest argumentem oczywistym, dla drugiego być nie musi. Ale odpowiedzi udzieliłem. A może komuś taka argumentacja wystarczy?, Albo przynajmniej zainspiruje do głębszego szukania?
    Wie pan - np badacze Całunu Turyńskiego; wielu z nich ze sceptycyzmem przystępowało do badań, głównie po to, by udowodnic jego nieautentyczność. Bo tak im się po pobieznych obserwacjach wydawało. Tymczasem, gdy zagłębili sie w temat i badania, powoli zmieniali zdanie. I dziś głoszą z wielkim przekonaniem jego autentyzm. Może podobnie będzie i z kimś, kto dzisiaj jest przeciwikiem DN-u?. A znam też takich.  ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: grypa w Maja 31, 2010, 12:36:19 pm
    Piekł pan kiedyś chleb, ciasto?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 31, 2010, 12:39:57 pm
    oczywiście błąd- winno być, z mąki i wody - sorry już poprawiam.
    Z wody i mąki i się nie kruszy? jakim cudem?
    Cudem praw przyrody, których dawcą jest Pan. Po prostu. Prosze spróbować. Przepis mogę podać. Jest prosty.  
    Zresztą do produkcji Chleba Eucharystycznego - jakiejkolwiek formy - używa sie zawsze tylko mąki i wody.
    Przypominam, że mąka zawiera w sobie naturalne kleiwo, które odpowiednie pobudzone, daje taki właśnie efekt.
    Kiedys, gdy zabrakło mi kleju do tapet, użyłem włąsnie mąki "rozrobionej" wrzątkiem. Powstał wcale nie gorszy klej od tego do tapet.

    Cytuj
    "Kikocudem"
    - no cóż panie szkielet, tylko utwierdza mnie pan w traktowaniu pana nie jak poważnego partnera do rozmowy. Gdyby coś takiego popełnił tkiler, juz by mu pan jako mod wygrażał. Pozwoli pan że pominę milczeniem jego wiedzę.

    Cytat: grypa  Dzisiaj o 12:36:19
    Piekł pan kiedyś chleb, ciasto?

    Wiele, wiele razy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: grypa w Maja 31, 2010, 12:45:17 pm
    i po wypieczeniu wody i mąki się panu nie kruszy?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 31, 2010, 12:49:56 pm
    Panie Zet, pleciesz tu pan takie farmazony, ze inaczej nie można na pańskie pisanie zareagować. Chleb, który się nie kruszy ;D To chyba jest zrobiony z mąki i wody, ale nie pieczony tylko surowy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: grypa w Maja 31, 2010, 12:57:14 pm
    Wtedy albo się kruszy, albo kapie
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: siloam w Maja 31, 2010, 12:59:05 pm
    Wiele, wiele razy.
    Ja też piekłem  wiele, wiele razy. I tu muszę Pana zmartwić, bo Pan kłamie, a kłamstwo to grzech. Mam nadzieję, że uczą jeszcze tej prawdy w neokatechumenacie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 31, 2010, 13:06:06 pm
    Czyżby Pan Zet wykasował wpis o wielokrotnym pieczeniu przez niego chleba ??? Ciekawe, oj ciekawe...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 31, 2010, 13:26:16 pm


    Czyżby Pan Zet wykasował wpis o wielokrotnym pieczeniu przez niego chleba ??? Ciekawe, oj ciekawe...

    Wedytował rozszerzając :P

    Przecież wiadomo że okruchy są, bo muszą być. Z hostii też są kruszą, jak ktoś czuje taką potrzebę to zawsze może  robić z igły widły


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 31, 2010, 13:30:22 pm
    I dlatego używa się pateny. A neoni nie używają pateny, bo neoński chleb się nie kruszy, jak to usiłował nam wmówić pan Zet. Żenada do kwadratu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 31, 2010, 13:46:03 pm


         
    Cytuj
    Odp: Neokatechumenat
    « Odpowiedz #1694 : Dzisiaj o 12:59:05 »   

    --------------------------------------------------------------------------------

    Cytat: Zet  Dzisiaj o 12:39:57
    Wiele, wiele razy.
    Ja też piekłem  wiele, wiele razy. I tu muszę Pana zmartwić, bo Pan kłamie, a kłamstwo to grzech. Mam nadzieję, że uczą jeszcze tej prawdy w neokatechumenacie.


    I znowu zarzuca mi sie kłamstwo. Na jakiej podstawie pan pisze że ja kłamię?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 31, 2010, 13:46:50 pm
    Czyżby Pan Zet wykasował wpis o wielokrotnym pieczeniu przez niego chleba ??? Ciekawe, oj ciekawe...
    A może nauczy sie pan uważnie czytać, zanim pan rzuci jakąś kąsliwość?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 31, 2010, 13:52:35 pm
    I dlatego używa się pateny. A neoni nie używają pateny, bo neoński chleb się nie kruszy, jak to usiłował nam wmówić pan Zet. Żenada do kwadratu.
    Jakby pan umiał czytać to plótłby pan andronów. Kiedy ja pisałem że nie uzywa sie pateny? Wręcz odwrotnie. Zadaj pan sobie trud i poczytaj pan ze zrozumieniem zanim powie pan coś co mu slina na język przyniesie.
    A w temacie chleba, również pisałem że sie kruszy, tyle że mniej lub bardziej - zalezy od techniki wypieku.
    I prosze obu panów o wycofanie sie z inwektyw. Czytają państwo posty tak wybiórczo jak św. Jehowy biblię. Tylko to co do z góry założonej tezy pasuje. I jeszcze zarzucają kłamstwa.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 31, 2010, 13:53:20 pm
    Panie Zet. Proste pytanie: Kruszy się ten wasz chleb, czy nie. A jak się kruszy to co się dzieje z okruszkami. I nie lej pan wody i nie ściemniaj tylko odpowiadaj, jak pytają.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 31, 2010, 13:54:31 pm
    dla przypomnienia:

    coś takiego jak niekruszący sie chleb NIE ISTNIEJE!!!
    Miękka czy twarda skórka tu nic nie ma do rzeczy.

    Pewnie że tak, tyle że ten z miękką faktycznie mniej się kruszy.
    Ale to naprawdę nie jest żaden problem. I ja np nigdy nie miałem z tym problemu. Jęśli chleb eucharystyczny jest odpowiednio podany i przyjęty, ewentualne okruszki zostają na patenie i celebrans podczas puryfikacji je spożywa. Dokładnie tak samo jak z hostiami.
    Ciekawe, kto tu ściemnia? - jakby pan był, panie szkielet poważnym człowiekiem, już by pan przepraszał.
    To samo ów pan, który zarzucił mi bezpodstawnie kłamstwo. A moderacja jakoś nic.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Nathanael w Maja 31, 2010, 14:14:54 pm
    Przepraszam, że przerywam, ale gdzie mógłbym otrzymać, albo chociaż przeczytać, WSZYSTKIE statuty (i inne rozporządzenia wewnętrzne ustalające wszystkie ceremonie [liturgiczne i nie] stopnie hierarchii, czy jak kto woli "wtajemniczenia", etc.) Drogi Neokatechumenalnej?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 31, 2010, 14:18:31 pm
    Aleś mnie Pan rozśmieszył Panie Zet.
    Nie uda się panu krucjata neońska na tym forum. Niech się pan nie łudzi. I proszę nie siać herezji na forum.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 31, 2010, 14:27:42 pm
    Przepraszam, że przerywam, ale gdzie mógłbym otrzymać, albo chociaż przeczytać, WSZYSTKIE statuty (i inne rozporządzenia wewnętrzne ustalające wszystkie ceremonie [liturgiczne i nie] stopnie hierarchii, czy jak kto woli "wtajemniczenia", etc.) Drogi Neokatechumenalnej?

    Polecam na początek to:

    http://www.kkbids.episkopat.pl/wprowadzeniedowkl/rutulal/chrzestdoroslych.htm
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Nathanael w Maja 31, 2010, 14:47:18 pm
    Chyba nie wziął Pan mojego pytania na poważnie: dokumenty zgromadzone na stronach KKBiDS znam dobrze. Ja pytałem o statuty i inne dokumenty DN.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Maja 31, 2010, 14:53:13 pm
    Przepraszam, że przerywam, ale gdzie mógłbym otrzymać, albo chociaż przeczytać, WSZYSTKIE statuty (i inne rozporządzenia wewnętrzne ustalające wszystkie ceremonie [liturgiczne i nie] stopnie hierarchii, czy jak kto woli "wtajemniczenia", etc.) Drogi Neokatechumenalnej?

    Polecam na początek to:

    http://www.kkbids.episkopat.pl/wprowadzeniedowkl/rutulal/chrzestdoroslych.htm
    Tam jest mowa o chrzcie dorosłych, o ludziach nieochrzczonych. Wtajemniczenia Drogi dotyczą ludzi JUŻ OCHRZCONYCH. Panu Nathanaelowi chyba nie o to chodziło.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 31, 2010, 15:51:21 pm
    Aleś mnie Pan rozśmieszył Panie Zet.
    Nie uda się panu krucjata neońska na tym forum. Niech się pan nie łudzi. I proszę nie siać herezji na forum.
    A pan dalej swoje? - o jakiej krucjacie pan pisze? toraz- a dwa- gdzie pan widzi herezję?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 31, 2010, 15:57:30 pm
    Cytuj
    [http://www.kkbids.episkopat.pl/wprowadzeniedowkl/rutulal/chrzestdoroslych.htm
    Tam jest mowa o chrzcie dorosłych, o ludziach nieochrzczonych.
    Cytuj
    Wtajemniczenia Drogi dotyczą ludzi JUŻ OCHRZCONYCH
    . Panu Nathanaelowi chyba nie o to chodziło.[/quote]
    Tzw przez pana "wtajemniczenia" - chyba ma pan na myśli "przejścia" - owszem są opisane w statucie. Ja myślę, że tkiller zachęca pana do lektury tamtych dokumentów z załączonego linka- na początek, by przygotować do innych np statutu. Niestety dysponuję tylko drukowanym. Ale może jest na str. Drogi Neokatechumenalnej?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 31, 2010, 16:05:37 pm
    http://neokatechumenat.autazniemiec.5t.pl/

    ROFTL ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 31, 2010, 16:08:05 pm
    Tak wyglądają strony ze statutami:

    The page cannot be found
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 31, 2010, 19:20:47 pm
    Pisałem: może....
    Być może tam nie ma - nie wiem, ale w takim razie może to?- http://www.redemptorismater.pl/rm.php
    a propos - panie szkielet - odwoła pan swoje inwektywy na mój temat? I odpowie na pytanie? - czy rakiem się pan chce wycofać?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 31, 2010, 19:22:19 pm
    A w którym miejscu??
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 31, 2010, 19:22:58 pm
    A w którym miejscu??
    Poczytaj pan kilka postów wyzej
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jarod w Maja 31, 2010, 21:18:42 pm
    http://neokatechumenat.autazniemiec.5t.pl/

    ROFTL ;D
    Jak powiem, ze jestem tradsem to mi sprowadza? :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 31, 2010, 21:23:20 pm
    http://neokatechumenat.autazniemiec.5t.pl/

    ROFTL ;D
    Jak powiem, ze jestem tradsem to mi sprowadza? :)
    Obawiam się, ze nie będzie Pan koszer ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Nathanael w Maja 31, 2010, 21:57:40 pm
    Niestety, na podanych stronach nie znalazłem statutów. Czy można je gdzieś kupić?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 31, 2010, 22:05:20 pm
    Czy można je gdzieś kupić?

    http://www.polcaal.fundacja.org.pl/product_info.php?cPath=30_53&products_id=202&osCsid=91dc2d42cc659efa32f5e4ebd8afbb9a
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Nathanael w Maja 31, 2010, 22:10:06 pm
    Dziękuję.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 01, 2010, 08:29:27 am
    Hmm. Mam w domu kilka do kolportażu, jak pan chce możemy sie jakoś umówić i sprzedam panu. Nie widzę problemu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 01, 2010, 09:49:25 am
    Niestety, na podanych stronach nie znalazłem statutów. Czy można je gdzieś kupić?
    Czyli dać im zarobić i odkryć swoje dane personalne?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Nathanael w Czerwca 01, 2010, 09:54:23 am
    Czyli kupić można - niestety, trzeba za to zapłacić, moim zdaniem, za dużo. Szkoda, że nie ma w sieci tychże statusów, można by się do nich na bieżąco odnosić :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 01, 2010, 10:00:01 am
    cóż, z czegoś trzeba żyć :D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 01, 2010, 10:05:00 am
    Czyli kupić można - niestety, trzeba za to zapłacić, moim zdaniem, za dużo. Szkoda, że nie ma w sieci tychże statusów, można by się do nich na bieżąco odnosić :)

    Są na tym forum i w tym wątku chyba nawet.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 01, 2010, 10:10:06 am
    cóż, z czegoś trzeba żyć :D
    ... wystawnie.

    A jak na "fundację dóbr duchowych" o dobra doczesne dbają perfekcyjnie. Jest z  czego fundować "bezinteresowne" wycieczki zagraniczne dla decydentów.

    P.S. Jak ichnia führungs-trojka" wykonuje, dajmy na to, nalot na Rzym czy Warszawę, to lecą wszyscy w jednym samolocie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Czerwca 01, 2010, 11:40:47 am
    Panowie, nie sprzeczajcie się już o to czy chleb się kruszy czy nie kruszy. Jezus Chrystus wybrał taką a nie inną materię, która miała się stac Jego Ciałem i z natury chleb się kruszy bardziej lub mniej. Nie wiem czy opłatki kruszą się mniej od grubszego chleba, który ma konsystencję normalnego chleba jaki spożywamy lub mac używanych ba bliskim wschodzie.

    DN używa chleba wg przepisów KPK oraz OWMR, gdzie jest powiedziane jasno, że ma to byc chleb pszenny a przede wszystkim świeży.

    Jeśli chodzi o opłatki tą są wypiekane z takiego samego ciasta co chleb na DN: mąka pszenna + woda. Widziałem w wielu miejscach jak to się wypieka więc nie jest to żadna filozofia.

    Jesli już tak bardzo chcecie trzymac się przepisów to najpierw trzeba ustalic co znaczy słowo ŚWIEŻY. Na mój rozum, oraz odkąd pamiętam chleb świeży kupowany do posiłków domowych nie miał więcej niż 2 dni.

    Opłatki, hostie do konsekracji w kościołach leżą po kilka miesięcy w wielkich opakowaniach. W samej hurtowni gdzie można je nabyc już mają kilka tygodni.

    Stąd moje pytanie: czy hostie kilkumiesięczne można nazwac świeżym chlebem?

    Na DN chleb do Eucharystii jest pieczony tego samego dnia, w którym ma zostac konsekrowany i spożyty. Po wtóre bracia wykonują go z wielką pieczołowitością modląc się przy jego wykonywaniu.

    Widziałem małą fabryczkę hostii i to po prostu jest piekarnia i tyle, gdzie nikt nie mysli o modlitwie.

    Po wtóre chleb pieczony do celów eucharystycznych nie jest tylko domeną DN. Inne grupy też go stosują.

    Np we Włoszech bardzo popularne są opłatki koloru brązowawego o gr. ok. 0,5cm. W trakcie ich łamania jest sporo okruchów oraz odprysków gdyż sam to widziałem. Zresztą trudniej jest łamac sztywny opłatek aby nie odpryskiwał niż miekki chleb, gdzie okruchy są praktycznie na patenie.

    Przebywałem trochę czasu (około roku) wśród braci Grekokatolików na Słowacji i tam nie ma żadnego problemu z pieczeniem chleba, z łamaniem go bo to ich bardzo długa Tradycja.

    Na koniec dbałośc o łamanie chleba zależy od kapłana celebrującego. To on odpowiada za pozostawione cząstki Ciała Pańskiego. Nie spotkałem się aby jakiś kapłan lekceważył te cząstki. jeśli przypadkowo znalazły się one po Eucharystii na obrusie to było to zawsze dokłądnie sprawdzane.

    Wszedzie są ludzie i mogą coś niedopatrzec lub niezauważyc ale nie spotkałem się nigdy ze złą wolą lub z profanacją.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Czerwca 01, 2010, 12:02:28 pm
    Cytuj
    Panie JP7, pisze Pan, że tłumaczenia encyklik muszą miec imprimatur ale nie wszystkie je mają. Np trzymam w ręku Encyklikę JPII Ut unum sint (Pallotinum 1995) nie ma żadnej wzmianki o imprimatur ani sygnatury "wydano za zgodą władz kościelnych"; dopiero teraz np zauważyłem, bo nigdy na to nie zwracałem uwagi, że np niedawno wydane książki kardynała Ratzingera "Duch liturgii", "Jezus z Nazaretu" też nie posiadają imprimatur.
    1) "Et unum sint" - nie znam takiej encykliki  ;D "Ut unum sint" mogło być napisane po polsku, "prima sedes a nemine iudicatur" ;)
    2) "Duch liturgii"  i "Jezus z Nazaretu" nie mająimprimatur. Są zbyt "lefebrystyczne"...

    Co do mojego oskarżenia o kłamliwośc opinii nt. Prezbiterów po Redemptoris Mater to opieram się na tym, że pomimo tłumaczenia, odsyłania do ogólnie dostępnych dokumentów, wypowiedzi wciąż słychac prywatne opinie, że są oni dla DN, co jest nieprawdą.
    Po raz kolejny zapytuje - czy znają oni jakąś inną duchowość poza tą z Drogi?

    Pyta Pan dlaczego powołania do tych seminariów są z DN? to chyba jest oczywiste, że DN zainicjowała ich powstanie i stara się by nie były one puste. W dzisiejszych czasach kiedy brakuje bardzo powołań każdy biskup się cieszy z dodatkowych kandydatów na księży.
    Czy ktoś spoza Drogi mógłby wstąpić do "RM"?


    Znam przypadek Takamatsu.
    Ordynariusz usiłował zamknąć seminarium - udało mu się to dopiero po interwencji Konferencji Episkopatu Japonii  w Watykanie. Skoro "seminarium RM podlega biskupowi miejsca" - skąd takie kłopoty z najprostszym w świecie zamknięciem?

    Jeśli Pan pyta jak przyjmowałem Komunię Św. w 1999? tak jak się to w tamtym czasie odbywało czyli na rękę na siedząco.
    Wie pan, ze wtedy w polsce przyjmowanie Komunii św. na rękę było zabronione?
    (i wie pan, ze na całym świecie przyjmować komunię św. na siedząco mogli tylko ciężko chorzy)

    Pamiętam jak na początku la 90tych uczestniczyłem w Eucharystii z Abp Gdańska T.Gocłowskim, który powiedział, że czuł się jak na prawdziwej uczcie niebieskiej.
    Subiektywne odczucie strażnika ważniejsze niż liturgia, którą miał strzec? Piękne...


    Proszę uwżniej czytac co jest napisane a głupio się nie śmiac. UT UNUM SINT, tak napisałem a Pan przekręcił Et unum sint. ;D
    w jakim oryginalnym języku była napisana tego nie wiem, mogło byc również po łacinie czy po włosku lub po francusku.

    Jeśli już pan jest moderatorem i uważa się za znawcę wszystkiego (tak wnioskuję z autorytatywnego sposobu wypowiadania się przez Pana) to myślę, że nie muszę tłumaczyc, że DN to nie jest żadna specyficzna duchowość.
    Nt. Prezbuterów po RM tłumaczyłem, że posługują w różnych parafiach gdzie opiekują się wszystkimi rzeczywistościami istniejącymi w danej parafii, tak jak każdy ksiądz w danej parafii. Nawet jeśli wielu księży ma pochodzenie z różnych ruchów, z którymi się identyfikuje bardziej to w parafii, do której został posłany posługuje wszystkim rzeczywistościom.


    Z poza DN nie wstępują do seminarium RM, gdyż formacja w tych seminariach jest nieodłącznie związana z dojrzewaniem w wierze we wspólnotach DN. Zdarza się, że niektórzy biskupi przysyłają kilku swoich kleryków na jakiś okres czasu do tego seminarium.

    Jeśli chodzi o Seminarium w Takamatsu to zbyt mało wiem aby się wypowiadac. To co jest w internecie do przeczytania to skromne dane. Znam też inne dane od kleryków z tego semianrium, którzy w tym roku pielgrzymowali z oczywistych chyba powodów do Niepokalanowa.

    Jeśli chodzi o Komunię Św. na rękę w 1999r to nie wiem czy było to zabronione. Nie widziałem takiego dokumentu zabraniającego takiego przyjmowania. Jeśli bp miejsca w taki sposób celebrował Mszę Św. to nie miałem podstaw aby podważac jego autorytet.




    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 01, 2010, 12:08:25 pm
    A gdzie w 1999 roku widział Pan dokument ZEZWALAJĄCY na Komunię na rękę???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 01, 2010, 12:15:54 pm
    Czyli kupić można - niestety, trzeba za to zapłacić, moim zdaniem, za dużo. Szkoda, że nie ma w sieci tychże statusów, można by się do nich na bieżąco odnosić :)
    A można wiedzieć, po ile?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Czerwca 01, 2010, 12:17:56 pm
    Cytuj
    A gdzie w 1999 roku widział Pan dokument ZEZWALAJĄCY na Komunię na rękę???

    Nie widziałem takowego dokumentu.

    Idąc na mszę w jakimkolwiek kościele nie sprawdzam, czy ksiądz ma uprawnienia do sprawowania mszy a tym bardziej biskup.
    Jeśli w KPK biskup jest pierwszym liturgiem w swojej diecezji i to on odpowiada za kształt liturgii to na podstawie czego mam w to wątpic?

    Jeszcze raz wspomnę kard. Wyszyńskiego, który wprowadził DN do swoich diecezji a miał uprawnienia większe od konferencji episkopatu w wielu aspektach to może On mógł to wprowadzic? nie wiem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 01, 2010, 12:18:57 pm
    Nie widział Pan, bo takiego dokumentu nie było. Handkomunia to samowola i nadużycie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 01, 2010, 12:19:08 pm
    cóż, z czegoś trzeba żyć :D
    Kolejna insynuacja? - jeszcze pan nie przeprosił za poprzednie odnośnie mojej osoby? Mimo że jasno wynikło że nie miał pan racji.  Rozumiem że "prawo" odnosi siędo innych? Moderatorów nie dotyczy?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 01, 2010, 12:20:05 pm
    Jak biskup będzie odprawiał czarną mszę to też pan będzie klaskał w łapki i przyjmował bez zmrużenia oka???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 01, 2010, 12:21:30 pm
    cóż, z czegoś trzeba żyć :D
    Kolejna insynuacja? - jeszcze pan nie przeprosił za poprzednie odnośnie mojej osoby? Mimo że jasno wynikło że nie miał pan racji.  Rozumiem że "prawo" odnosi siędo innych? Moderatorów nie dotyczy?
    Coś Pan taki wrażliwy???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 01, 2010, 12:23:20 pm
    Cytuj
    cóż, z czegoś trzeba żyć

    ... wystawnie.

    A jak na "fundację dóbr duchowych" o dobra doczesne dbają perfekcyjnie. Jest z  czego fundować "bezinteresowne" wycieczki zagraniczne dla decydentów
    przyłącza sie pan do p. szkieleta w szkalowaniu? A nie przychodzi panu do głowy, że pieniądze uzyskane z kolportażu mogąbyć przeznaczone na jakiś szczytny cel? np. na misje? - Juz pomijam zwrot kosztów papieru i drukowania.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Czerwca 01, 2010, 12:24:35 pm
    Cytuj
    Jak biskup będzie odprawiał czarną mszę to też pan będzie klaskał w łapki i przyjmował bez zmrużenia oka???

    W takie głupie dyskusje nie będę się wciągał. Szkoda czasu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 01, 2010, 12:28:07 pm
    cóż, z czegoś trzeba żyć :D
    Kolejna insynuacja? - jeszcze pan nie przeprosił za poprzednie odnośnie mojej osoby? Mimo że jasno wynikło że nie miał pan racji.  Rozumiem że "prawo" odnosi siędo innych? Moderatorów nie dotyczy?
    Coś Pan taki wrażliwy???
    Ano jak kiedyś zarzuciłem pewnej userce, ze pisze nieprawdę, to moderacja (fakt że nie pan) dokonała istnej nagonki na mnie zarówno na forum, ale przede wszystkim na privie żadając przeprosin tej osoby. Zaznaczam, że nie mijałem sie z prawdą.
    Jak to samo robi sie wobec mnie, to mimo że, prawda wyszła na jaw- pan szkielet nawet nie zająknie się by przeprosić.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 01, 2010, 12:28:56 pm
    Cytuj
    Jak biskup będzie odprawiał czarną mszę to też pan będzie klaskał w łapki i przyjmował bez zmrużenia oka???

    W takie głupie dyskusje nie będę się wciągał. Szkoda czasu.
    Ma pan 100% mojego poparcia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 01, 2010, 12:29:37 pm
    Cytuj
    Jak biskup będzie odprawiał czarną mszę to też pan będzie klaskał w łapki i przyjmował bez zmrużenia oka???

    W takie głupie dyskusje nie będę się wciągał. Szkoda czasu.
    Nie szanowny Panie, to nie są głupie dyskusje. To jest pytanie do Pana odnośnie tego coś Pan napisał wcześniej. I niech się Pan nie wykręca od odpowiedzi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 01, 2010, 12:30:29 pm
    Nie widział Pan, bo takiego dokumentu nie było. Handkomunia to samowola i nadużycie.
    Czy ma pan coś wspólnego z Niemcami panie szkielet? Zna pan zbyt słabo polski?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 01, 2010, 12:40:07 pm
    A Pan z KGB, czy z Mossadu??
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Czerwca 01, 2010, 12:52:56 pm
    A teraz kikoferajna będzie udowadniała, że handkomunia jest najwyższym stopniem uwielbienia Boga.
    Mantrują to samo na każdym forum, które chcą skikonić.

    Powtarzam pytania na które nie dostałem odpowiedzi:

    Dlaczego dla neokatechumenatu tak istotne są pewne (będące w sprzeczności z nakazami Kościoła) elementy w liturgii - jak choćby:
    -) "jedynie słuszny"  krzyż stojący na trójnogu, zaprojektowany przez Kiko
    -) menora na stole
    -) kwiaty na mensie stołu
    -) ołtarz wyglądający jak stół, albo - gdy nie wygląda - stół zamiast ołtarza
    -) Wspólna komunia kapłana i wiernych (łącznie ze wspólnym "Panie nie jestem godzien"; nadużyciem jest też formuła "Ciało Chrystusa niech cię strzeże na życie wieczne" - ale to akurat mi się podoba, nadto pochodzi z zatwierdzonych przez Kościół, więc jest "wagowo mniejsze")
    -) echo słowa- praktyka głoszenia homilii przez świeckiego
    -)brak krzyża na ołtarzu
    -)nieodpowiednia substancja chleba
    Czy bez tych praktyk Droga przestała by być Drogą? Przecież - każdy z tych symboli nie ma większego znaczenia (zaś wszystkie naraz świadczą o uporczywym nieposłuszeństwie Kościołowi w sprawach liturgii)

    Skąd ta upoczywość w nadużyciach liturgicznych?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 01, 2010, 12:55:07 pm


    Powtarzam pytania na które nie dostałem odpowiedzi:
    ....

    Skąd ta upoczywość w nadużyciach liturgicznych?


    Pan mantruje w kółko to samo. Może przynajmniej raczy pan wyrzucić z pytań te na które dostał już pan odpowiedź w tym wątku. 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Czerwca 01, 2010, 12:56:57 pm
    Panowie z DN, i wszyscy pańswto tutaj,  Nowe Forum Krzyż strasznie obniżyło loty.
    Czytając niektóre posty zastanawiam się czy to nie forum gimnazjalistów.
    Jako że tu iskrzy w temacie - Tradycja, Liturgia, rubryki, itp - to czytam ten wątek.
    Niestety nie mam jeszcze "AdBlock'a" na "gimnazjalne" posty....
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 01, 2010, 13:00:46 pm

    Niestety nie mam jeszcze "AdBlock'a" na "gimnazjalne" posty....

    Jednak chyba można je ustawić na wybranych użytkowników ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Czerwca 01, 2010, 13:09:53 pm
    Niestety nie mam jeszcze "AdBlock'a" na "gimnazjalne" posty....
    Jednak chyba można je ustawić na wybranych użytkowników ;)

    Nie, nie, nie. Nie rozumiem takich opcji.
    Wyobrażam sobie forum (każde) jako jeden duuuuży pokój,
    a nie salki dla grupek wzajemnej adoracji.

    Poza tym - kto się lubi, ten się czubi.
    Takie docinki to ja mógłbym do PJO rzucać, najwyżej dostanę kapustą (z Dąbrówki Wielkiej!) w łeb!
    A tak nie wiem czy to zniewaga, czy szczypanie.
    Jak mi żona powie "ale ty misiu GŁUPI jesteś!" to wiem co mam myśleć.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 01, 2010, 14:01:08 pm
    Powtarzam pytania na które nie dostałem odpowiedzi:
    ....

    Skąd ta uporczywość w nadużyciach liturgicznych?
    Pan mantruje w kółko to samo. Może przynajmniej raczy pan wyrzucić z pytań te na które dostał już pan odpowiedź w tym wątku. 
    Jeśli mantry typu, że Papież i biskupi wiedzą wszystko, tudzież inne nieprzekonujące wykręty uznać za "odpowiedź", to miałby pan rację. Problem w tym, że żadne rzetelne wyjaśnienia z waszej strony nie padły i obserwując waszą "metodologię dyskutowania" spodziewać się ich nie można. W tym kontekście słabo rozumiem Moderację, że pozwala zawalać cenną przestrzeń dyskową wypocinami pp. tkillera i Zeta.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: LUK w Czerwca 01, 2010, 14:19:18 pm

    Dla Pana LUK, który ileś stron wcześniej poczynił wywody odnośnie pochodzenia Eucharystii, jej ustanowienia, że nie ma nic wspólnego z Paschą Żydowską, że na Passze nie pija się wina itd.

    Proponuję spojrzec w KKK, a dawniejsze encykliki czytac z większym zrozumieniem i aktualizowac je.

    1339 Jezus wybrał czas Paschy, aby wypełnić to, co zapowiedział w Kafarnaum: dać swoim uczniom swoje Ciało i swoją Krew.

    1340 Celebrując Ostatnią Wieczerzę z Apostołami podczas uczty paschalnej, Jezus wypełnił w sposób ostateczny Paschę żydowską. Istotnie, przejście Jezusa do Ojca przez śmierć i zmartwychwstanie jest uprzedzane podczas Ostatniej Wieczerzy i celebrowane w Eucharystii, która wypełnia Paschę żydowską i uprzedza ostateczną Paschę Kościoła w chwale Królestwa.

    "To czyńcie na moją pamiątkę"

    1334 W Starym Przymierzu na znak wdzięczności wobec Stwórcy składano w ofierze chleb i wino pośród pierwocin owoców ziemi. W kontekście Wyjścia z Egiptu otrzymują one jednak jeszcze nowe znaczenie: niekwaszony chleb, który Izraelici spożywają co roku w święto Paschy, upamiętnia pośpiech wyzwalającego wyjścia z Egiptu. Wspomnienie manny na pustyni zawsze będzie przypominać Izraelowi, że żyje chlebem słowa Bożego 151 . Wreszcie codzienny chleb jest owocem Ziemi Obiecanej, potwierdzeniem, że Bóg jest wierny swoim obietnicom. "Kielich błogosławieństwa" (1 Kor 10, 16) na końcu żydowskiej uczty paschalnej dodaje do świątecznej radości wina wymiar eschatologiczny, wymiar mesjańskiego oczekiwania na przywrócenie Jeruzalem. Jezus ustanowił Eucharystię, nadając nowy i ostateczny sens błogosławieństwu chleba i kielicha.

    myślę, że każdy posiada KKK i nie trzeba tutaj wiele cytowac. Zresztą w KKK jest bardzo wiele słów PASCHA.

    Wydaje mi się,  że wszystkie nieporozumienia pochodzą z braku ustalenia pewnych pojęc, gdyż DN:

    - uznaje jak cały Kościół obecnośc żywą i prawdziwą w Najświętrzym Sakramencie,
    - uczestniczymy w Adoracjach,
    - Ciało Pańskie noszone jest do chorych,
    - Najświętrzy Sakrament jest przechowywany do adoracji.

    Nie trzeba wyciągac nie wiadomo jakich argumentów, gdyż my to wszystko uznajemy, w tym jesteśmy.


    Cytuj
    Dla Pana LUK, który ileś stron wcześniej poczynił wywody odnośnie pochodzenia Eucharystii, jej ustanowienia, że nie ma nic wspólnego z Paschą Żydowską, że na Passze nie pija się wina itd.


    Christus Rex

    Proszę sobie poczytać o czym pisałem w związku z Paschą żydowską:

    http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,3012.msg89341.html#msg89341
    http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,3012.msg89349.html#msg89349
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: LUK w Czerwca 01, 2010, 15:03:09 pm
    Cytuj
    My nie zdobywamy nikogo, my nie przepowiadamy chrześcijaństwa, nastawionego na prozelityzm.
    Prozelityzm – nawracanie innych na swoją wiarę.

    Panie Luk - co piernik do wiatraka?

    Jeżeli głosimy J. Chrystusa Zmartwychwstałego to chyba dobrze? - Nie wymagamy od nikogo niczego. Głosimy po prostu Dobrą Nowinę. Co kto z tą Nowiną zrobi to nie nasza sprawa, poniewaz wobec Niej każdy wie jak ma sie zachować.

    Dlatego trafia ona najbardziej do ludzi zagubionych, zniszczonych, biednych z powodu braku wiary, dla których ta Nowina jest ratunkiem. To wszystko. Jeśli ktoś przyjdzie do Kościoła dzięki temu to się cieszymy.

    Ale po prostu nie jesteśmy jakąś rzeczywistością nastawioną na wyrywanie ludzi z jednego Kościoła do 2-giego.
    W Kosciele są rózne charyzmaty i nie może jeden drugiemu powiedzieć że jest niepotrzebnmy, bo nie realizuje jego charyzmatu.
    Czym innym jest np głoszenie gdzieś gdzie nikt nie słyszał o Jezusie, a czym innym tam gdzie Jezusa inaczej sie wyznaje. Owszem jeśli jest jakaś grupa majaca charyzmat nawracania prozelitycznego, to proszę bardzo.  Ale nie wszyscy musza tak robić.
    Ja tylko zadam pytanie - Panie Luk -  illu ludzi z innych wyznań nawrócił pan na katolicyzm?


    Christus Rex

    Cytuj
    Zet: Ale po prostu nie jesteśmy jakąś rzeczywistością nastawioną na wyrywanie ludzi z jednego Kościoła do 2-giego.
    W Kosciele są rózne charyzmaty i nie może jeden drugiemu powiedzieć że jest niepotrzebnmy, bo nie realizuje jego charyzmatu.
    Czym innym jest np głoszenie gdzieś gdzie nikt nie słyszał o Jezusie, a czym innym tam gdzie Jezusa inaczej sie wyznaje. Owszem jeśli jest jakaś grupa majaca charyzmat nawracania prozelitycznego, to proszę bardzo.  Ale nie wszyscy musza tak robić.


    Co do zdania "wyrywanie ludzi z jednego Kościoła do 2-giego" dziwne w Credo wyznaję się jedne Kościół KATOLICKI reszta to sekty fałszywe religie lub schizmy :

    Cytuj
    Kościoły heretyków należy nazywać raczej Synagogami szatana, niż zgromadzeniami Chrystusowymi.
    (Św. Hieronim, Doktor Kościoła).

    Nie szukajmy wiary ani w zamęcie pogaństwa, ani w plugastwie herezji, ani w gnuśności schizmatyków, ani w zaślepieniu żydów, lecz jedynie u tych, których nazywają chrześcijanami, katolikami lub prawowiernymi, u tych, którzy strzegą całości wiary i postępują prawą drogą.
    (Św. Augustyn, O wierze prawdziwej, V. 9).

    Prosimy więc od Pana Boga, aby Królestwo Chrystusa Pana (którym Kościół jest) rozszerzone było; aby się do Wiary Chrystusa Pana i do poznania Boga prawdziwego, nawrócili niewierni i Żydzi i odszczepieńcy i kacerze, aby zdrowego rozumu nabyli i do wspołeczności Kościoła Bożego, od której byli odstąpili, znowu się przywrócili. (Katechizm Rzymski. Część IV. Rozdział XI. O drugiej prośbie Modlitwy Pańskiej. "Przyjdź królestwo Twoje". 12. O co prosimy Pana Boga w tej drugiej prośbie).

    Popełnia pan błąd że nie" Ale nie wszyscy musza tak robić"(czyli nawracać) wszyscy pasterze duchowni MAJĄ OBOWIĄZEK NAWRACAĆ i świeccy mają się też starać nawracać nie tylko pogan ale i heretyków i schizmatyków

    A tu Magisterium Kościoła św. nieomylne :

    Cytuj
    ECCLESIAE MAGISTERIUM
    ENCYKLIKA OJCA ŚWIĘTEGO PIUSA XI
    Mortalium animos
    (z 6 stycznia 1928 roku)
    O popieraniu prawdziwej jedności religii


    Ten tak cudownie ustanowiony Kościół nie mógł po śmierci swego Założyciela i Apostołów, tych pierwszych pionierów swego rozpowszechnienia, upaść lub być obalonym, boć przecie Jego zadaniem było wszystkich ludzi bez różnicy czasu i przestrzeni, doprowadzić do zbawienia: "Euntes ergo docete omnes gentes (Idźcie przeto i nauczajcie wszystkie narody)"

    W rzeczywistości Jednoroczny Syn Boga polecił swym Apostołom, by nauczali wszystkich ludzi, po wtóre wszystkich ludzi zobowiązał, by z wiarą przyjmowali to wszystko, co im podane będzie "a testibus praeordinatis a Deo (Przez świadków od Boga wyznaczonych)" (16), a rozkaz swój przypieczętował słowami: "Qui crediderit et baptizatus fuerit, salvus erit; qui vero non crediderit, condemnabitur (Kto uwierzy i da się ochrzcić, zbawion będzie, kto jednak nie uwierzy, będzie potępion)" (17). Oba te rozkazy Chrystusa, rozkaz nauczania i rozkaz wierzenia, które muszą być wypełnione dla zbawienia wiecznego, byłyby niezrozumiałe, gdyby Kościół nie wykładał tej nauki w całości i jasno, i gdyby nie był wolny od wszelkiego błędu.

    Cytuj
    W Instrukcji "De motione oecumenica"  Świętego Oficjum , wydanej 20 grudnia 1949 roku:

    "[Biskupi] powinni być czujni ażeby pod fałszywym pretekstem – iż trzeba raczej kłaść nacisk na te sprawy, które nas jednoczą niż na te, które nas dzielą – nie rozprzestrzeniał się niebezpieczny indyferentyzm... Powinni także dać odpór niebezpiecznej manierze wypowiedzi rodzącej fałszywe opinie i próżne nadzieje, które nigdy nie mogą zostać spełnione – jaką może być na przykład twierdzenie, iż nie należy zbyt wielce poważać orzeczeń zawartych w encyklikach rzymskich Papieży na temat powrotu odszczepieńców do Kościoła, konstytucji Kościoła, czy Mistycznego Ciała Chrystusa... Przeto, ma być głoszona i objaśniana cała katolicka doktryna; w żaden sposób nie może być przemilczane bądź w dwuznacznych wypowiedziach ukrywane to, co zawiera katolicka prawda odnośnie prawdziwej natury usprawiedliwienia i drogi do niego wiodącej, konstytucji Kościoła, prymatu jurysdykcji rzymskiego Papieża oraz jedynej, prawdziwej jedności mogącej się dokonać poprzez powrót odszczepieńców do jednego, prawdziwego Kościoła Chrystusowego" (AAS, XLII (1950), 144).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 01, 2010, 15:19:52 pm


    Popełnia pan błąd że nie" Ale nie wszyscy musza tak robić"(czyli nawracać) wszyscy pasterze duchowni MAJĄ OBOWIĄZEK NAWRACAĆ i świeccy mają się też starać nawracać nie tylko pogan ale i heretyków i schizmatyków


    Ilu pan nawróconych ma już na swoim koncie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 01, 2010, 15:25:14 pm
    A Pan z KGB, czy z Mossadu??
    Jako Polakowi nie podobają mi się germanizmy w pańskich wypowiedziach. Źle mi sie kojarzą.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: LUK w Czerwca 01, 2010, 15:31:59 pm


    Popełnia pan błąd że nie" Ale nie wszyscy musza tak robić"(czyli nawracać) wszyscy pasterze duchowni MAJĄ OBOWIĄZEK NAWRACAĆ i świeccy mają się też starać nawracać nie tylko pogan ale i heretyków i schizmatyków


    Ilu pan nawróconych ma już na swoim koncie?



    Christus Rex


    A co to ma do mnie nie mam zamiaru się chwalić jakimkolwiek dobrym uczynkiem który z pomocą łaski Bożej uczyniłem

    A tu pan na jeszcze co p. Kiko bredzi :

    Cytuj
    Orientacyjne wskazania dla ekip katechistów na stopniu nawrócenia 1982 :

    "Może powinniśmy myśleć, że misją Kościoła jest wziąć wszystkich tych ludzi,. którzy znajdują się poza Kościołem, i wprowadzić ich do środka /.../. Gdyby taka była prawda, moglibyśmy słusznie powiedzieć, że Jezus Chrystus zbankrutował po dwóch tysiącach lat, ponieważ dzisiaj tych, co rzeczywiście są w Kościele, jest bardzo mało. Jeśli jest misją Kościoła, by wszyscy do niego weszli, jakże Bóg mógłby pozwolić, że jest bardzo mało tych, którzy dzisiaj są w Kościele?

    Misja nie polega na tym, by wszystkich skłonić do wejścia i uczestnictwa w znaczeniu jurydycznym, lecz na tym, by ludzie zostali oświeceni przez Kościół i doszli do Ojca"

    Gratuluję panu Kiko, że głosi błędne teorie poważa nieomylne stanowisko Kościoła św.


    Cytuj
    (z 6 stycznia 1928 roku) Pius PP. XI .ECCLESIAE MAGISTERIUM ENCYKLIKA OJCA ŚWIĘTEGO PIUSA XI Mortalium animos i całe MAGISTERIUM PAPIEŻY TWIERDZI TAK SAMO Z NIEOMYLNYM TWIERDZENIEM ŚW. SOBORU Florenckego, dekret dla Jakobitów, 4. II 1441;   :

    ''Jasną rzeczą więc jest, Czcigodni Bracia, dlaczego Stolica Apostolska swym wiernym nigdy nie pozwalała, by brali udział w zjazdach niekatolickich. Pracy nad jednością chrześcijan nie wolno popierać inaczej, jak tylko działaniem w tym duchu, by odszczepieńcy powrócili na łono jedynego, prawdziwego Kościoła Chrystusowego, od którego kiedyś, niestety, odpadli. Powtarzamy, by powrócili do jednego Kościoła Chrystusa, który jest dla wszystkich widoczny i po wsze czasy, z woli Swego Założyciela, pozostanie takim, jakim go On dla zbawienia wszystkich ludzi ustanowił. Mistyczna Oblubienica Chrystusa przez całe wieki pozostała bez zmazy i nigdy też zmazy doznać nie może.

    W tym jednym Kościele Chrystusa jest i pozostaje tylko ten, kto uznaje autorytet i władzę Piotra i jego prawnych następców, słuchając i przyjmując ją. Czyż Rzymskiemu Papieżowi, najwyższemu Pasterzowi dusz, nie podporządkowali się przodkowie tych, którzy zaplątali się w błędne nauki Focjusza i tzw. reformatorów? Synowie opuścili – niestety – dom ojcowski, lecz dom się nie rozpadł i nie zginął, gdyż w nieustannej pomocy Boga ma swą ostoję. Niechajże powrócą do wspólnego Ojca, który ich przyjmie z całą miłością, nie pomnąc krzywdy, jaką wyrządzili poprzednio Stolicy Apostolskiej. Jeśli, jak to wciąż powtarzają, pragną z Nami i z naszymi się połączyć, dlaczegóż nie powracają jak najśpieszniej do Kościoła, "tej Matki i Mistrzyni wszystkich wierzących w Chrystusa" (25)? Niechaj usłyszą, co mówi Laktancjusz: "Tylko... Katolicki Kościół – woła on – przestrzega prawdziwej wiary, On jest świątynią Boga. Kto do niego nie wstąpi, lub go opuszcza, ten z dala od nadziei życia i zbawienia" (26).

    Cytuj
    Nie ma, zaiste, innego ratunku dla oderwanych kościołów wschodnich, jedno w powrocie do jedności z Rzymem; o tym też myślał przed śmiercią car Aleksander I, o to modlili się słynni konwertyci z pośród schizmatyków, taki np. książę Gagaryn, który później został jezuitą, czy hrabia Grzegorz Szuwałow, który został barnabitą, czy jenerał Nikolai, który został trapistą, – albo takie niewiasty, jak gubernatorowa hr. Rostopczyn, Zofia Szwecin, Natalia Naryszkin, księżna Zeneida Wołkońska, księżniczka Golicyn i inni (17).

    Oby za ich śladem wszyscy zbłąkani, tak prawosławni jak protestanci, wrócili do prawdziwej owczarni Chrystusowej, której widomym pasterzem jest następca św. Piotra.

    Św.Bp Józef Sebastian Pelczar
    OBRONA RELIGII KATOLICKIEJ, TOM I.: JAK WIELKIM SKARBEM JEST RELIGIA KATOLICKA I DLACZEGO TA RELIGIA MA DZISIAJ TYLU PRZECIWNIKÓW, napisał DR. JÓZEF SEBASTIAN PELCZAR (BISKUP PRZEMYSKI O. Ł.), drugie przejrzane i pomnożone wydanie, PRZEMYŚL 1920, ss. 97-108.

    Cytuj
    Święty Kościół Rzymski mocno wierzy, wyznaje i głosi, że nikt, kto nie jest w Kościele katolickim, nie tylko poganie, ale i żydzi, albo heretycy i schizmatycy, nie mogą dostąpić żywota wiecznego; lecz pójdą w ogień wieczny ‘który zgotowany jest diabłu i aniołom jego’ (Mt 25:41), jeżeli przed końcem życia nie będą przyłączeni do niego (Kościoła)... Nikt też, choćby nie wiedzieć jakie dawał jałmużny, a nawet przelał krew dla Imienia Chrystusowego, nie może być zbawiony, jeżeli nie wytrwa w łonie i jedności Kościoła katolickiego
    Sobór Florencki, dekret dla Jakobitów, 4. II 1441 NIEOMYLNE ZDANIE  Sobór Florencki, dekret dla Jakobitów, 4. II 1441
    .

    W Instrukcji "De motione oecumenica"  Świętego Oficjum , wydanej 20 grudnia 1949 roku:

    Cytuj
    "[Biskupi] powinni być czujni ażeby pod fałszywym pretekstem – iż trzeba raczej kłaść nacisk na te sprawy, które nas jednoczą niż na te, które nas dzielą – nie rozprzestrzeniał się niebezpieczny indyferentyzm... Powinni także dać odpór niebezpiecznej manierze wypowiedzi rodzącej fałszywe opinie i próżne nadzieje, które nigdy nie mogą zostać spełnione – jaką może być na przykład twierdzenie, iż nie należy zbyt wielce poważać orzeczeń zawartych w encyklikach rzymskich Papieży na temat powrotu odszczepieńców do Kościoła, konstytucji Kościoła, czy Mistycznego Ciała Chrystusa... Przeto, ma być głoszona i objaśniana cała katolicka doktryna; w żaden sposób nie może być przemilczane bądź w dwuznacznych wypowiedziach ukrywane to, co zawiera katolicka prawda odnośnie prawdziwej natury usprawiedliwienia i drogi do niego wiodącej, konstytucji Kościoła, prymatu jurysdykcji rzymskiego Papieża oraz jedynej, prawdziwej jedności mogącej się dokonać poprzez powrót odszczepieńców do jednego, prawdziwego Kościoła Chrystusowego" (AAS, XLII (1950), 144).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 01, 2010, 15:34:03 pm
    A Pan z KGB, czy z Mossadu??
    Jako Polakowi nie podobają mi się germanizmy w pańskich wypowiedziach. Źle mi sie kojarzą.
    A mi nie podoba się słowo neokatechumenat. I co Pan na to??
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Marcus w Czerwca 01, 2010, 15:39:14 pm
    A mi nie podoba się słowo neokatechumenat. I co Pan na to??

    Pan Zet, znając jego argumentację w sprawie DN, zaraz nam udowodni, że "neokatechumenat" to staropolskie słowo pochodzące jeszcze z czasów króla Ćwieczka.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 01, 2010, 15:50:13 pm
    Cytuj
    Popełnia pan błąd że nie" Ale nie wszyscy musza tak robić"(czyli nawracać) wszyscy pasterze duchowni MAJĄ OBOWIĄZEK NAWRACAĆ i świeccy mają się też starać nawracać nie tylko pogan ale i heretyków i schizmatyków

    Widzę, że pan w swoim zapędzie misyjnym, gotów jest wywołać wojnę światową, po to by nawrócić paru schizmatyków.
    Wie pan, poza tym jest różnica, między jakimiś sektami, czy schizmatykami pierwszych wieków, a Kościołem siostrzanym jakim jest prawosławie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 01, 2010, 15:55:30 pm
    Cytuj
    Popełnia pan błąd że nie" Ale nie wszyscy musza tak robić"(czyli nawracać) wszyscy pasterze duchowni MAJĄ OBOWIĄZEK NAWRACAĆ i świeccy mają się też starać nawracać nie tylko pogan ale i heretyków i schizmatyków

    Widzę, że pan w swoim zapędzie misyjnym, gotów jest wywołać wojnę światową, po to by nawrócić paru schizmatyków.
    Wie pan, poza tym jest różnica, między jakimiś sektami, czy schizmatykami pierwszych wieków, a Kościołem siostrzanym jakim jest prawosławie.
    Nasi "wschodni bracia" Panie Zet to schizmatycy. Słyszał Pan o schiźmie z roku 1054?? Czy też jakoś inaczej teraz się to nazywa??
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 01, 2010, 15:57:22 pm
    Cytuj
    A tu pan na jeszcze co p. Kiko bredzi :
    Panie Luk- dlaczego pan jak nie rozumie czegoś - od razu nazywa to bredzeniem? - A może pan jeszcze ytoche musi sie pouczyć i nabyćc doswiadczenia?
    A mi nie podoba się słowo neokatechumenat. I co Pan na to??

    Pan Zet, znając jego argumentację w sprawie DN, zaraz nam udowodni, że "neokatechumenat" to staropolskie słowo pochodzące jeszcze z czasów króla Ćwieczka.
    Nie - po prostu nie używaj go pan. A słowo neokatechumenat znaczy nowy katechumenat. Inaczej mówiąc - nawiązanie do instytucji katechumenatu pierwszych wieków, tyle że w nowym wydaniu. Odpowiedni dla współczesnych czasów i współczesnego człowieka. (wg Jana Pawła II)
    Co do Króla Ćwieczka - To raczej pańska mentalność jest z czasów króla Ćwieczka. Od tamtych czasów świat poszedł naprzód. Nawet pan tego nie zauważył.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 01, 2010, 15:58:41 pm
    Cytuj
    Popełnia pan błąd że nie" Ale nie wszyscy musza tak robić"(czyli nawracać) wszyscy pasterze duchowni MAJĄ OBOWIĄZEK NAWRACAĆ i świeccy mają się też starać nawracać nie tylko pogan ale i heretyków i schizmatyków

    Widzę, że pan w swoim zapędzie misyjnym, gotów jest wywołać wojnę światową, po to by nawrócić paru schizmatyków.
    Wie pan, poza tym jest różnica, między jakimiś sektami, czy schizmatykami pierwszych wieków, a Kościołem siostrzanym jakim jest prawosławie.
    Nasi "wschodni bracia" Panie Zet to schizmatycy. Słyszał Pan o schiźmie z roku 1054?? Czy też jakoś inaczej teraz się to nazywa??
    Dla nich to my jesteśmy schizmatykami. Czy wie pan w ogóle co oznacza owo słowo? - bo mam wrażenie że myli je pan z jakąś herezją.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 01, 2010, 15:59:01 pm
    Jaki coś może się nazywać NOWY, skoro podobno jest STARY. To jakiś oksymoron ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 01, 2010, 16:00:21 pm
    Cytuj
    Popełnia pan błąd że nie" Ale nie wszyscy musza tak robić"(czyli nawracać) wszyscy pasterze duchowni MAJĄ OBOWIĄZEK NAWRACAĆ i świeccy mają się też starać nawracać nie tylko pogan ale i heretyków i schizmatyków

    Widzę, że pan w swoim zapędzie misyjnym, gotów jest wywołać wojnę światową, po to by nawrócić paru schizmatyków.
    Wie pan, poza tym jest różnica, między jakimiś sektami, czy schizmatykami pierwszych wieków, a Kościołem siostrzanym jakim jest prawosławie.
    Nasi "wschodni bracia" Panie Zet to schizmatycy. Słyszał Pan o schiźmie z roku 1054?? Czy też jakoś inaczej teraz się to nazywa??
    Dla nich to my jesteśmy schizmatykami. Czy wie pan w ogóle co oznacza owo słowo? - bo mam wrażenie że myli je pan z jakąś herezją.
    Nie Panie Zet. Jeśliś Pan jest katolikiem to wineneś Pan wiedzieć, że poza Kościołem (Rzymskim Kościołem) NIE MA ZBAWIENIA.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Marcus w Czerwca 01, 2010, 16:02:33 pm
    Cytuj
    A tu pan na jeszcze co p. Kiko bredzi :
    Panie Luk- dlaczego pan jak nie rozumie czegoś - od razu nazywa to bredzeniem? - A może pan jeszcze ytoche musi sie pouczyć i nabyćc doswiadczenia?
    A mi nie podoba się słowo neokatechumenat. I co Pan na to??

    Pan Zet, znając jego argumentację w sprawie DN, zaraz nam udowodni, że "neokatechumenat" to staropolskie słowo pochodzące jeszcze z czasów króla Ćwieczka.
    Nie - po prostu nie używaj go pan. A słowo neokatechumenat znaczy nowy katechumenat. Inaczej mówiąc - nawiązanie do instytucji katechumenatu pierwszych wieków, tyle że w nowym wydaniu. Odpowiedni dla współczesnych czasów i współczesnego człowieka. (wg Jana Pawła II)
    Co do Króla Ćwieczka - To raczej pańska mentalność jest z czasów króla Ćwieczka. Od tamtych czasów świat poszedł naprzód. Nawet pan tego nie zauważył.

    A nie mówiłem, że zaraz nam to udowodni!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: LUK w Czerwca 01, 2010, 16:05:11 pm
    Cytuj
    Popełnia pan błąd że nie" Ale nie wszyscy musza tak robić"(czyli nawracać) wszyscy pasterze duchowni MAJĄ OBOWIĄZEK NAWRACAĆ i świeccy mają się też starać nawracać nie tylko pogan ale i heretyków i schizmatyków

    Widzę, że pan w swoim zapędzie misyjnym, gotów jest wywołać wojnę światową, po to by nawrócić paru schizmatyków.
    Wie pan, poza tym jest różnica, między jakimiś sektami, czy schizmatykami pierwszych wieków, a Kościołem siostrzanym jakim jest prawosławie.



    Christus Rex


    Widać że pan podobnie może bredzić jak Kiko proszę sobie poczytać co napisałem że, Kiko głosi poglądy już dawno potępione przez Kościół błędne i grzeszne bo podważają  nieomylne stanowisko Kościoła Katolickiego a ponadto niech sobie pan daruję zdania typu "gotów jest wywołać wojnę światową, po to by nawrócić paru schizmatyków" bo jeśli dla pana na świecie jest paru schizmatyków to gratuluję


    Cytuj
    Prawosławie nie jest żadnym kościołem jest schizmą, może pan rozwinąć czym dla pana jest kościół siostrzany :

    Nierównie więcej, niż protestantyzm, zbliża się do Kościoła katolickiego odszczepieństwo wschodnie
    Nie ma, zaiste, innego ratunku dla oderwanych kościołów wschodnich, jedno w powrocie do jedności z Rzymem; o tym też myślał przed śmiercią car Aleksander I, o to modlili się słynni konwertyci z pośród schizmatyków, taki np. książę Gagaryn, który później został jezuitą, czy hrabia Grzegorz Szuwałow, który został barnabitą, czy jenerał Nikolai, który został trapistą, – albo takie niewiasty, jak gubernatorowa hr. Rostopczyn, Zofia Szwecin, Natalia Naryszkin, księżna Zeneida Wołkońska, księżniczka Golicyn i inni (17).

    Oby za ich śladem wszyscy zbłąkani, tak prawosławni jak protestanci, wrócili do prawdziwej owczarni Chrystusowej, której widomym pasterzem jest następca św. Piotra.

    Św.Bp Józef Sebastian Pelczar
    OBRONA RELIGII KATOLICKIEJ, TOM I.: JAK WIELKIM SKARBEM JEST RELIGIA KATOLICKA I DLACZEGO TA RELIGIA MA DZISIAJ TYLU PRZECIWNIKÓW, napisał DR. JÓZEF SEBASTIAN PELCZAR (BISKUP PRZEMYSKI O. Ł.), drugie przejrzane i pomnożone wydanie, PRZEMYŚL 1920, ss. 97-108.

    Cytuj
    W mało znanej encyklice z 1910 r. Ex quo stwierdził, że wszelkie wysiłki podejmowane na rzecz zjednoczenia z prawosławnymi "będą daremne, jeśli najpierw i nade wszystko nie będą oni [prawosławni] wyznawać prawdziwej i całej katolickiej wiary, która została uświęcona i przekazana przez Pismo św., Tradycję Ojców, zgodę Kościoła, sobory powszechne i dekrety papieskie. Na zakończenie Pius X wyraził pragnienie, by Bóg „przyśpieszył dzień, w którym narody Wschodu powrócą do katolickiej jedności i zjednoczone ze Stolicą Apostolską, po odrzuceniu swych błędów, dotrą do portu wiecznego zbawienia”.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: x. Konstantyn Najmowicz w Czerwca 01, 2010, 16:07:18 pm
    Cytuj
    Popełnia pan błąd że nie" Ale nie wszyscy musza tak robić"(czyli nawracać) wszyscy pasterze duchowni MAJĄ OBOWIĄZEK NAWRACAĆ i świeccy mają się też starać nawracać nie tylko pogan ale i heretyków i schizmatyków

    Widzę, że pan w swoim zapędzie misyjnym, gotów jest wywołać wojnę światową, po to by nawrócić paru schizmatyków.
    Wie pan, poza tym jest różnica, między jakimiś sektami, czy schizmatykami pierwszych wieków, a Kościołem siostrzanym jakim jest prawosławie.
    Proszę najpierw zapoznać się, co mówi na ten temat Kościół Katolicki a nie katechiści. http://ekai.pl/biblioteka/dokumenty/x109/nota-o-okresleniu-koscioly-siostrzane/?print=1 Prawosławie nie jest Kościołem siostrzanym dla Kościoła Katolickiego!!!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: LUK w Czerwca 01, 2010, 16:10:19 pm
    Cytuj
    A tu pan na jeszcze co p. Kiko bredzi :
    Panie Luk- dlaczego pan jak nie rozumie czegoś - od razu nazywa to bredzeniem? - A może pan jeszcze ytoche musi sie pouczyć i nabyćc doswiadczenia?
    A mi nie podoba się słowo neokatechumenat. I co Pan na to??

    Pan Zet, znając jego argumentację w sprawie DN, zaraz nam udowodni, że "neokatechumenat" to staropolskie słowo pochodzące jeszcze z czasów króla Ćwieczka.
    Nie - po prostu nie używaj go pan. A słowo neokatechumenat znaczy nowy katechumenat. Inaczej mówiąc - nawiązanie do instytucji katechumenatu pierwszych wieków, tyle że w nowym wydaniu. Odpowiedni dla współczesnych czasów i współczesnego człowieka. (wg Jana Pawła II)
    Co do Króla Ćwieczka - To raczej pańska mentalność jest z czasów króla Ćwieczka. Od tamtych czasów świat poszedł naprzód. Nawet pan tego nie zauważył.

    Christus Rex

    Cytuj
    Panie Luk- dlaczego pan jak nie rozumie czegoś - od razu nazywa to bredzeniem? - A może pan jeszcze ytoche musi sie pouczyć i nabyćc doswiadczenia?

    Proszę poczytać co p. Kiko BREDZI W SPRAWIE O KTÓREJ PISAŁEM NIE MAM ZAMIARU WRACAĆ I CYTOWAĆ BO CZEGOŚ PAN nie rozumie bo dla mnie jasna jest nieomylna nauka św. Soborów i papieży sprawie nawracania schizmatyków heretyków i pogan

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: LUK w Czerwca 01, 2010, 16:11:14 pm
    Cytuj
    Popełnia pan błąd że nie" Ale nie wszyscy musza tak robić"(czyli nawracać) wszyscy pasterze duchowni MAJĄ OBOWIĄZEK NAWRACAĆ i świeccy mają się też starać nawracać nie tylko pogan ale i heretyków i schizmatyków

    Widzę, że pan w swoim zapędzie misyjnym, gotów jest wywołać wojnę światową, po to by nawrócić paru schizmatyków.
    Wie pan, poza tym jest różnica, między jakimiś sektami, czy schizmatykami pierwszych wieków, a Kościołem siostrzanym jakim jest prawosławie.
    Nasi "wschodni bracia" Panie Zet to schizmatycy. Słyszał Pan o schiźmie z roku 1054?? Czy też jakoś inaczej teraz się to nazywa??
    Dla nich to my jesteśmy schizmatykami. Czy wie pan w ogóle co oznacza owo słowo? - bo mam wrażenie że myli je pan z jakąś herezją.


    Christus Rex

    Proszę aby pan sobie poczytał czym jest schizma
    http://www.ultramontes.pl/schizma.htm
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 01, 2010, 16:18:35 pm
    Nie Panie Zet. Jeśliś Pan jest katolikiem to wineneś Pan wiedzieć, że poza Kościołem (Rzymskim Kościołem) NIE MA ZBAWIENIA.
    Trochę Pan przedobrzył. Nie "poza Kościołem RZYMSKIM", a "poza Kościołem Katolickim" - inaczej np. grekokatolicy mieli by przechlapane...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Czerwca 01, 2010, 16:34:12 pm
    Popełnia pan błąd że nie" Ale nie wszyscy musza tak robić"(czyli nawracać) wszyscy pasterze duchowni MAJĄ OBOWIĄZEK NAWRACAĆ i świeccy mają się też starać nawracać nie tylko pogan ale i heretyków i schizmatyków
    Ilu pan nawróconych ma już na swoim koncie?

    Panie tkiller, to już poziom przedszkolaka!!!
    (A ile Niemców pan zabił na wojnie? - z pytań przedszkolaków do weteranów wojennych, byłem świadkiem.)

    Po ludzku - to np. siostra Faustyna przegrała, pełna porażka:
    zmarła młodo, NIC nie udało się jej zdziałać (o, przepraszam, obraz został namalowany),
    jak ziarno - obumarło i wydawało się , że jej obsesje i zwidy zostaną tylko wspomnieniem wśród jej współsióstr, które brały ją za wariatkę
    (a w klasztorze też była nikim - obierała kartofle i siedziała na furcie). Acha, i była mała brzydka i piegowata, jej współczesne wizerunki to takie malarskie fotoszoped ;)
    Ale plon po śmierci ma przeobfity!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: LUK w Czerwca 01, 2010, 16:35:50 pm
    Nie Panie Zet. Jeśliś Pan jest katolikiem to wineneś Pan wiedzieć, że poza Kościołem (Rzymskim Kościołem) NIE MA ZBAWIENIA.
    Trochę Pan przedobrzył. Nie "poza Kościołem RZYMSKIM", a "poza Kościołem Katolickim" - inaczej np. grekokatolicy mieli by przechlapane...

    Christus Rex

    Panu szkieletowi chodziło o takie coś : :)

    Pius IX. Encyklika Singulari Quidem.

    Uczcie ich, że jeden jest także prawdziwy Święty Kościół, to jest Kościół Katolicko-Apostolsko-Rzymski; że jedna jest tylko Katedra na Piotrze słowem Pańskim ufundowana, poza którą ani prawdziwej wiary znaleźć, ani wiecznego zbawienia dostąpić nie można

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Czerwca 01, 2010, 16:45:19 pm
    Powtarzam pytania na które nie dostałem odpowiedzi:

    Dlaczego dla neokatechumenatu tak istotne są pewne (będące w sprzeczności z nakazami Kościoła) elementy w liturgii - jak choćby:
    -) "jedynie słuszny"  krzyż stojący na trójnogu, zaprojektowany przez Kiko
    -) menora na stole
    -) kwiaty na mensie stołu
    -) ołtarz wyglądający jak stół, albo - gdy nie wygląda - stół zamiast ołtarza
    -) Wspólna komunia kapłana i wiernych (łącznie ze wspólnym "Panie nie jestem godzien"; nadużyciem jest też formuła "Ciało Chrystusa niech cię strzeże na życie wieczne" - ale to akurat mi się podoba, nadto pochodzi z zatwierdzonych przez Kościół, więc jest "wagowo mniejsze")
    -) echo słowa- praktyka głoszenia homilii przez świeckiego
    -)brak krzyża na ołtarzu
    -)nieodpowiednia substancja chleba
    -)msze w salkach zamiast w kosciele
    Czy bez tych praktyk Droga przestała by być Drogą? Przecież - każdy z tych symboli nie ma większego znaczenia (zaś wszystkie naraz świadczą o uporczywym nieposłuszeństwie Kościołowi w sprawach liturgii)

    Skąd ta upoczywość w nadużyciach liturgicznych?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 01, 2010, 17:43:52 pm
    Jaki coś może się nazywać NOWY, skoro podobno jest STARY. To jakiś oksymoron ;D
    Jak zwykle niczego pan nie rozumie i wyśmiewa się - chyba z własnej ignorancji. - Prosżę. wybaczyć - oczywistości tłumaczyć nie będę
    Cytuj
    Nie Panie Zet. Jeśliś Pan jest katolikiem to wineneś Pan wiedzieć, że poza Kościołem (Rzymskim Kościołem) NIE MA ZBAWIENIA.
    Jest panie szkielet. Nie moja wina żeś pan niedouczony. Koncepcja św. Cypriana, owszem była słuszna w czasie kiedy wszyscy praktycznie byli w Kościele i trzeba było mieć doprawdy dużo złej woli, by nie słyszeć o Chrystusie.
    Dzisiaj mnóstwo ludzi nie słyszało, - nie z własnej winy - Dobrej Nowiny. Ich wszystkich wtłoczyłby pan do piekła. Kościół jednak widzi to inaczej. Pański bezduszny sposób patrzenia na te sprawy pochodzi faktycznie z ćwieczkowej epoki.
    Dzisiaj Kościół twierdzi, że oni też mogą być zbawieni dzięki krwi chrześcijan. Natomiast Kościół siostrzany, to jeszcze co innego.
    Jeśli katolików jest około miliarda - a i tak co najmniej połowa spełnia standardy (przykazania kościelne) - czyli 5,5 mld ludzi pozostałych skazuje pan na piekło. Jakoś kłóci się to z obrazem Boga ukazanego przez Jezusa Chrystusa. I nauczanienm choćby ostatnich papieży.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 01, 2010, 17:58:20 pm
    Jaki coś może się nazywać NOWY, skoro podobno jest STARY. To jakiś oksymoron ;D
    Jak zwykle niczego pan nie rozumie i wyśmiewa się - chyba z własnej ignorancji. - Prosżę. wybaczyć - oczywistości tłumaczyć nie będę
    I znowu ucieczka rakiem, po co pan tu zaśmiecasz skoro nie chce się panu prostych odpowiedzi udzielić. A jak już o ignorancji mówimy, Handkomunia, panie "lepszy Polak" wzięła się stąd, że ta obrzydliwość przelazła z terenów nadreńskich na fali buntu hippisów przysoborowych, lewackiej rewolty lat 60-tych i innych dewiacji tamtych czasów. Z tej mętnej piany, vel szumowiny wyłonili się też Carmen z Kikosiem. 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 01, 2010, 17:59:25 pm
    Nie Panie Zet. Jeśliś Pan jest katolikiem to wineneś Pan wiedzieć, że poza Kościołem (Rzymskim Kościołem) NIE MA ZBAWIENIA.
    Trochę Pan przedobrzył. Nie "poza Kościołem RZYMSKIM", a "poza Kościołem Katolickim" - inaczej np. grekokatolicy mieli by przechlapane...
    Ano. Mea culpa.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 01, 2010, 18:01:37 pm
     Z tej mętnej piany, vel szumowiny wyłonili się też Carmen z Kikosiem. 
    [/quote]
    Zapomniał pan o niejakim o. Ratzingerze. A Kiko i Carmen sa włochami a nie Niemcami. I nigdy nie twierdziłem, ze jestem jakimś lepszym Polakiem. To pański wymysł.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 01, 2010, 18:04:51 pm
    Panie Zet. Twierdzi Pan, że wielu ludzi nie słyszało o Kościele Katolickim. Śmiać mi się chce. Wszyscy heretycy słyszeli, muzułmanie też, o starozakonnych nie wspomnę. Ale jeśli nie chcą o Nim słyszeć to sami sobie gotują wieczne potępienie. Chyba, ze ma pan na myśli jakieś plemiona na czarnym lądzie, które do dziś nie widziały nikogo poza członkami swojego plemienia. Ale takich chyba nie ma.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 01, 2010, 18:05:00 pm
    Nie Panie Zet. Jeśliś Pan jest katolikiem to wineneś Pan wiedzieć, że poza Kościołem (Rzymskim Kościołem) NIE MA ZBAWIENIA.
    Trochę Pan przedobrzył. Nie "poza Kościołem RZYMSKIM", a "poza Kościołem Katolickim" - inaczej np. grekokatolicy mieli by przechlapane...
    Ano. Mea culpa.
    Wiadomo, że chodzi o grecki obrządek w jedności z Kościołem w Rzymie, więc szat bym nie darł.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 01, 2010, 18:09:28 pm
    Wolę napisać mea culpa, niż potem słuchać, jakie to "herezje" wypisuję ;D
    Po prostu przedobrzyłem. Skrót myślowy :D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 01, 2010, 18:57:53 pm
    Wolę napisać mea culpa, niż potem słuchać, jakie to "herezje" wypisuję ;D
    Po prostu przedobrzyłem. Skrót myślowy :D
    Oczywiście, zgadzam się z Panem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: x. Konstantyn Najmowicz w Czerwca 01, 2010, 18:59:23 pm
    Panie Zet
    Cytuj
    Jest panie szkielet. Nie moja wina żeś pan niedouczony. Koncepcja św. Cypriana, owszem była słuszna w czasie kiedy wszyscy praktycznie byli w Kościele i trzeba było mieć doprawdy dużo złej woli, by nie słyszeć o Chrystusie.
    W czasach św. Cypriana o Panu Jezusie i Jego Kościele nie wiedzieli barbarzyńcy na północy, Azjaci na wschodzi, Afrykanie na południu, aborygeni w Australii, Indianie w Amerykach, mieszkańcy Oceanii. A mimo to nie przeszkadzało to świętemu głosic twardą prawdę wiary katolickiej.
    Cytuj
    Jakoś kłóci się to z obrazem Boga ukazanego przez Jezusa Chrystusa. I nauczanienm choćby
    Cytuj
    ostatnich
    papieży.
    A wcześniejsi papieże to nie-koszer byli? A po za tym z jakim obrazem Boga się kłóci?
    Cytuj
    Natomiast Kościół siostrzany, to jeszcze co innego.
    Widzę, że tego tematu nie chce pan dalej ciągnąc.
    Cytuj
    Jeśli katolików jest około miliarda - a i tak co najmniej połowa spełnia standardy (przykazania kościelne) - czyli 5,5 mld ludzi pozostałych skazuje pan na piekło.
    Gdzie pan szkielet czy ktokolwiek inny na tym forum skazał tych ludzi na piekło ??? Tu się mówi o obiektywnych prawdach wiary, a to co jest we wnętrzu człowieka, podlega osądowi sprawiedliwego Boga. Per analogiam: jeśli Kościół odmawia katolickiego pogrzebu jakiemuś katolikowi, to nie jest równoznaczne z jego potępieniem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 01, 2010, 18:59:34 pm
    Cytuj
    Twierdzi Pan, że wielu ludzi nie słyszało o Kościele Katolickim. Śmiać mi się chce.
    Widzi pan- to zależny co pan rozumienie przez "słyszeli"- Nie tak dawno - właściwie kilka minut temu rozmawialem z kimś, kto owszem słyszał, ale jako o mafijnej organizacji, która w przeszłości popełniła straszliwe zbrodnie. I specjalizuje się w "praniu mózgu, by zdobyć od ogłupiałej ciemnoty szmal na rozpustę.
    I to jego cała wiedza na temat Kościoła. O Jezusie owszem słyszeli, ale w kontekście Dana Browna. Więc o czym tu mówimy?
    Jeśli zaliczy pan takich ludzi do tych co słyszeli o Kościele, lub o Dobrej Nowinie, Którą Kościół głosi, to gratuluję. Faktycznie ma pan powód do śmiechu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 01, 2010, 19:06:17 pm
    Nie sądzę Panie Zet. Nie sądzę. Wiekszość tych ludzi (o ile nie wszyscy) dobrze wiedzą kim jest Jezus Chrystus. Znają Przykazania i doktrynę Kościoła, ale to teraz nie jest na topie. Na topie jest opluwanie Koscioła i xięży. A jako, ze wszyscy chcą być na topie to tak mówią. Poza tym wielu ludzi niestety sie wstydzi swojej wiary.
    A poza tym nawet jeśli to mozna powiedzieć - słyszeli, ale trzeba sobie zadać pytanie czy od właściwych osób i czy SŁUCHALI.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 01, 2010, 19:06:58 pm
    słyszał, ale jako o mafijnej organizacji, która w przeszłości popełniła straszliwe zbrodnie. I specjalizuje się w "praniu mózgu, by zdobyć od ogłupiałej ciemnoty szmal na rozpustę.
    I to jego cała wiedza na temat Kościoła.  
    Słyszał o kikokarmenacie a "gębę" Kościołowi doprawił. A mówiłem, odciąć się od sekciarzy póki czas po temu ;).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 01, 2010, 19:12:12 pm
    Jak bym usłyszał "Dobro i Pokój" ;D i "Wszyscy jesteśmy braćmi" a nie miał ugruntowanej wiary to zwiałbym gdzie pieprz rośnie słysząc takie rzeczy i patrząc co się na świecie dzieje. Katolik musi sobie zapracować na Niebo, a nie jak to w "kościołach siostrzanych" "braci odłączonych" czyli heretyków wszyscy są zbawieni.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 01, 2010, 19:14:00 pm
    Cytuj
    W czasach św. Cypriana o Panu Jezusie i Jego Kościele nie wiedzieli barbarzyńcy na północy, Azjaci na wschodzi, Afrykanie na południu, aborygeni w Australii, Indianie w Amerykach, mieszkańcy Oceanii. A mimo to nie przeszkadzało to świętemu głosic twardą prawdę wiary katolickiej.
    Naturalnie- to prawda- Jednakże chodziło mi o tzw cywilizowany świat. Nie o barbarzyńców. Nie wiem czy był ksiądz w Hamburgu. Cywilizowany świat, a Jezusa ani na lekarstwo. Owszem Kościół im się kojarzył, ale tak jak w moim poście powyżej.
    Cytuj
    A wcześniejsi papieże to nie-koszer byli? A po za tym z jakim obrazem Boga się kłóci?
    Owszem też głoszono miłość, miłosierdzie i przebaczenie. Ostatni kładli pewien większy nacisk mając świadomość świata w którym przyszło im prowadzić Kościół.
    Cytuj
    Gdzie pan szkielet czy ktokolwiek inny na tym forum skazał tych ludzi na piekło Co? Tu się mówi o obiektywnych prawdach wiary, a to co jest we wnętrzu człowieka, podlega osądowi sprawiedliwego Boga. Per analogiam: jeśli Kościół odmawia katolickiego pogrzebu jakiemuś katolikowi, to nie jest równoznaczne z jego potępieniem.
    Stwierdzeniem, że poza rzymskim Kościołem nie ma zbawienia. A jak nie ma zbawienia, to co jest? O czyśćcu tu nie mówimy, bo jest etapem przejściowym ale do zbawienia. Czyli jeśli nie ma zbawienia - jest potępienie.

    Cytuj
    A po za tym z jakim obrazem Boga się kłóci?
    - napisałem - obrazem objawionym przez Jezusa Chrystusa. Żydzi mieli nieco inny Jego obraz. Mniej miłosiernego, bardziej kierującego się  prawem niż miłością. Nieprzypadkowo prorocy obalali ten obraz. "Miłosierdzia chcę nie ofiary - obrzydły mi wasze święta nowiu i ofiary, bo nie idzie za tym nawrocenie i Młość. Obraz przypomniany przez s. Faustynę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: x. Konstantyn Najmowicz w Czerwca 01, 2010, 19:30:10 pm
    Cytuj
    Stwierdzeniem, że poza rzymskim Kościołem nie ma zbawienia. A jak nie ma zbawienia, to co jest? O czyśćcu tu nie mówimy, bo jest etapem przejściowym ale do zbawienia. Czyli jeśli nie ma zbawienia - jest potępienie.
    To twierdzenie jest nadal aktualne, bo Kościoła jako narzędzia/arki/wspólnoty zbawienia chciał sam Pan Jezus Chrystus i zbawienia nie udziela inaczej jak tylko przez Kościół Katolicki. Nikt nie wejdzie do Królestwa Niebieskiego jak tylko przez Chrystusowy Kościół Katolicki. Niektórzy należą do tego Mistycznego Ciała Chrystusa w sposób widzialny, a niektórzy ludzie dobrej woli, którzy bez własnej winy nie poznali prawdy o tym Kościele i Jego orędziu, a mimo to postępują w zgodzie z sumieniem i prawem naturalnym przynależą do duszy Kościoła za pomocą więzi niewidzialnej. Oni dostępują również Zbawienia, ale przez Kościół Chrystusowy. Tak więc dziki Indianin z Amazonii, który prowadzi życie w zgodzie z prawem naturalnym i nigdy o prawdziwej wierze nie słyszał, może być zbawiony.
    Cytuj
    - napisałem - obrazem objawionym przez Jezusa Chrystusa. Żydzi mieli nieco inny Jego obraz. Mniej miłosiernego, bardziej kierującego się  prawem niż miłością. Nieprzypadkowo prorocy obalali ten obraz. "Miłosierdzia chcę nie ofiary - obrzydły mi wasze święta nowiu i ofiary, bo nie idzie za tym nawrocenie i Młość. Obraz przypomniany przez s. Faustynę.
    Miłosierdzie, które Pan Jezus głosił i czynami ukazywał, nie jest ślepym i naiwnym przebaczaniem. Zawsze Bóg jest gotów przygarnąć największego grzesznika, jeśli w duchu pokory i z sercem zwróci do Niego o przebaczenie. Ale nie wybacza tym, którzy w swojej pysze nie czują potrzeby Boga. A w tych sytuacjach ukazuje się surowe oblicze Boga (vide ewangelię wg św. Mateusza). Bóg jest zawsze ten sam i w ST i w NT. Pokornych i skruszonych przywraca do godności dzieci Bożych, a pysznych i nadętych rozprasza. Jeśli ktoś zuchwale zakłada, że Pan Bóg i tak przebaczy, to grzeszy przeciwko Duchowi Św. i nie otrzyma tej łaski. Tylko ten, kto ciągle się nawraca dostępuje miłosierdzia. U Boga nie ma powszechnej amnestii.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 01, 2010, 19:52:09 pm
    Cytuj
    a niektórzy ludzie dobrej woli, którzy bez własnej winy nie poznali prawdy o tym Kościele i Jego orędziu, a mimo to postępują w zgodzie z sumieniem i prawem naturalnym przynależą do duszy Kościoła za pomocą więzi niewidzialnej. Oni dostępują również Zbawienia, ale przez Kościół Chrystusowy. Tak więc dziki Indianin z Amazonii, który prowadzi życie w zgodzie z prawem naturalnym i nigdy o prawdziwej wierze nie słyszał, może być zbawiony.
    Właśnie dokładnie o to mi chodziło.


    Cytuj
    Miłosierdzie, które Pan Jezus głosił i czynami ukazywał, nie jest ślepym i naiwnym przebaczaniem.
    I nic innego nie twierdzilem
    Cytuj
    Jeśli ktoś zuchwale zakłada, że Pan Bóg i tak przebaczy, to grzeszy przeciwko Duchowi Św. i nie otrzyma tej łaski.
    Dokładnie tak. Tyle że p. szkielet autorytarnie wykluczył te możliwośc.
     Dziękuję księdzu  za doprecyzowanie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Czerwca 01, 2010, 19:53:58 pm
    Obraz przypomniany przez s. Faustynę.

    O, o, o!
    Ten obraz mówi o tym, że jest taka godzina, godzina Miłosierdzia, w której to można się uchronić,
    przed Sprawiedliwością.
    Tu nie ma nic z hurra-optymizmu: kochajmy się, Bóg jest Miłością.
    Tu Bóg najpierw jest Sprawiedliwością i "ręką karzącą".
    I dlatego ten obraz:

    "... niech nie lęka się zbliżyć do mnie żadna dusza, chociażby jej grzechy były jak szkarłat..."
    " ... gdybym ci odsłonił całą nędzę, jaką jesteś, umarłabyś z przerażenia ..."

    Ot, takie słowa mi się napisały, bo sam nie wiem czy to odpowiedź czy tylko refleksja moja...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 01, 2010, 19:56:40 pm
    Zgadzam się z panem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 01, 2010, 20:09:38 pm
    Nie Panie Zet, ja autorytarnie nie wykluczyłem. Ja twierdziłem i twierdze nadal, ze tu na ziemi tylko Kosciół Katolicki ma nazwijmy to monopol na zbawienie duszy. O ludziach, którzy nie znają Kościoła nic nie mówiłem. A swoją drogą nie sądzę, żeby byli tacy ludzie na ziemi, którzy o Nim nie słyszeli. Pytanie, czy Go szukają.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Czerwca 01, 2010, 21:24:49 pm
    Cytuj
    Powtarzam pytania na które nie dostałem odpowiedzi:

    Dlaczego dla neokatechumenatu tak istotne są pewne (będące w sprzeczności z nakazami Kościoła) elementy w liturgii - jak choćby:
    -) "jedynie słuszny"  krzyż stojący na trójnogu, zaprojektowany przez Kiko
    -) menora na stole
    -) kwiaty na mensie stołu
    -) ołtarz wyglądający jak stół, albo - gdy nie wygląda - stół zamiast ołtarza
    -) Wspólna komunia kapłana i wiernych (łącznie ze wspólnym "Panie nie jestem godzien"; nadużyciem jest też formuła "Ciało Chrystusa niech cię strzeże na życie wieczne" - ale to akurat mi się podoba, nadto pochodzi z zatwierdzonych przez Kościół, więc jest "wagowo mniejsze")
    -) echo słowa- praktyka głoszenia homilii przez świeckiego
    -)brak krzyża na ołtarzu
    -)nieodpowiednia substancja chleba
    -)msze w salkach zamiast w kosciele
    Czy bez tych praktyk Droga przestała by być Drogą? Przecież - każdy z tych symboli nie ma większego znaczenia (zaś wszystkie naraz świadczą o uporczywym nieposłuszeństwie Kościołowi w sprawach liturgii)

    Skąd ta upoczywość w nadużyciach liturgicznych?

    Panie Serpico a Pan nadal swoje. Nie poradził sobie Pan z rozróżnieniem fundacji od stowarzyszenia i ciągle powtarza pytania, na które padały już odpowiedzi.

    Prosze odpowiedziec dlaczego używanie krzyża jest sprzeczne wg Pana z nakazami Kościoła? wg OWMR krzyż ma stac na ołtarzu lub obok a przede wszystkim ma byc dobrze widoczny dla wiernych.

    Aby uciąc spekulację innych forumowiczów nt. stawiania krzyża na stole będącym w funkcji ołtarza. KPK, który jest normą stanowioną stojącą wyżej niż OWMR, który z niego wypływa mówi jasno, że stół ma byc przykryty obrusem i korporałem i nic poza tym tam nie jest ujęte.

    Może Pan mi wytłumaczy dlaczego w ogromnej liczbie parafii używane są tandetne Paschały z lampką oliwną? - nt. Paschału są też przepisy liturgiczne a na temat wyglądu krzyża nie ma przpisów.

    W wielu kościołach stoją krzyże na wzór pastorału JPII, czy to też jakiś wzór, z którym trzeba zerwac?

    Jeśli chodzi o menorę to również takiego zakazu nie ma. Świecznik może stac na ołtarzu lub obok, prawda?

    Jeśli chodzi o stół jako ołtarz to przepisy jasno określają i nikt tutaj nie ma nic przeciwko stołom.

    Jeśli chodzi o "Panie nie jestem godzien" to akurat wg NOMu mówią wszyscy razem. A słowa: "Ciało Chrystusa niech mnie strzeże na życie wieczne" wypowiada kapłan, zresztą tak jest napisane w OWMR.

    Echo słowa to nie jest homilia, homilie ma prawo głosic tylko biskup, prezbiter lub diakon.

    Nieodpowiednia substancja chleba!!! akurat tą sprawę dzisiaj szerzej omawiałem i widac, że nie interesuje Pana co pisza inni tylko musi zaznaczyc Pan swoją obecnośc jakimkolwiek postem.
    Proszę powiedziec jasno o co Panu chodzi z nieodpowiednią substancją chleba.

    Msze odbywają sie zarówno w kościołach jak i salkach. Akurat w miejscu gdzie się spotykają wspólnoty w mojej parafii w kościele brakowałoby miejsca dla wszystkich.

    Prosze może jakoś sie ustosunkowac, moze poczytac rózne dzisiejsze posty.



    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 01, 2010, 21:26:19 pm

    Nie Panie Zet, ja autorytarnie nie wykluczyłem. Ja twierdziłem i twierdze nadal, ze tu na ziemi tylko Kosciół Katolicki ma nazwijmy to monopol na zbawienie duszy. O ludziach, którzy nie znają Kościoła nic nie mówiłem. A swoją drogą nie sądzę, żeby byli tacy ludzie na ziemi, którzy o Nim nie słyszeli. Pytanie, czy Go szukają.
    Cytuj
    Nie Panie Zet. Jeśliś Pan jest katolikiem to wineneś Pan wiedzieć, że poza Kościołem (Rzymskim Kościołem) NIE MA ZBAWIENIA.

    Cytuj
    Ale jeśli nie chcą o Nim słyszeć to sami sobie gotują wieczne potępienie
    To nie ja napisałem te słowa tylko pan, panie szkielet.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Czerwca 01, 2010, 21:29:32 pm
    Cytuj
    Nie Panie Zet. Jeśliś Pan jest katolikiem to wineneś Pan wiedzieć, że poza Kościołem (Rzymskim Kościołem) NIE MA ZBAWIENIA.
    Trochę Pan przedobrzył. Nie "poza Kościołem RZYMSKIM", a "poza Kościołem Katolickim" - inaczej np. grekokatolicy mieli by przechlapane...
    Ano. Mea culpa.
    Wiadomo, że chodzi o grecki obrządek w jedności z Kościołem w Rzymie, więc szat bym nie darł.

    Panie JWK nie tylko grecki obrządek. jest jeszcze kilka innych. Jeśli już chcecie byc super dokładni to wymieniajcie je wszystkie albo używajcie określeń adekwatnych.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Czerwca 01, 2010, 21:31:08 pm
    Cytuj
    Panie Zet. Twierdzi Pan, że wielu ludzi nie słyszało o Kościele Katolickim. Śmiać mi się chce. Wszyscy heretycy słyszeli, muzułmanie też, o starozakonnych nie wspomnę. Ale jeśli nie chcą o Nim słyszeć to sami sobie gotują wieczne potępienie. Chyba, ze ma pan na myśli jakieś plemiona na czarnym lądzie, które do dziś nie widziały nikogo poza członkami swojego plemienia. Ale takich chyba nie ma.

    Chyba mało Pan czyta ostatnich tzn. informacji, sprawozdań dykasteriów watykańskich odpowiedzialnych za misje chociażby na temat CHin gdzie ponad pół miliarda ludzi mogło nie słyszec o Chrystusie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: x. Konstantyn Najmowicz w Czerwca 01, 2010, 21:32:55 pm
    Panie Zet, ja nie widzę, w którym miejscu pan szkielet nieznających Kościół posyła do piekła?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 01, 2010, 21:33:16 pm
    Przeczytaj sobie pan, panie Zet rozwiniecie tych słów w następnych postach. I nie pisz pan jak żeś pan nie przeczytał.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 01, 2010, 21:35:51 pm
    Panie Zet, ja nie widzę, w którym miejscu pan szkielet nieznających Kościół posyła do piekła?
    Proszę przeczytać trzy posty wyżej
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: x. Konstantyn Najmowicz w Czerwca 01, 2010, 21:50:43 pm
    Przeczytałem i nie widzę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 01, 2010, 22:15:41 pm
    Obraz przypomniany przez s. Faustynę.
    Obraz piekła i czyśćca opisywany przez Świętą? Warto przeczytać cały Dzienniczek, skoro bez trudu możemy go czytać i to w oryginale ;). Zamiast tracić czas na kikonizowanie się ;)

    P.S. Nic tak nie wkurza mnie jak taka kretyńska pioseneczka ze wspólnotek: "Bóg kocha cię takiego, jakim jesteś, raduje się każdym twoim gestem". A jak ktoś pokazuje Mu permanentnie "gest Kozakiewicza" ???


    Pytanie, czy Go szukają.
    Choćby w takim kikokarmenacie? Boga szukają, czy własnej chwały, nadzwyczajnych doznań itp.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 01, 2010, 22:28:48 pm
    A Kiko i Carmen sa włochami a nie Niemcami. 
    Niedawno byli Hiszpanami, jak trzeba będzie to zostaną powiedzmy Rosjanami, jako że ostatnio z Cerkwią flirtują a jak przejdą na zasłużoną emeryturę wreszcie będą mogli pobyć koszernymi Izraelitami, zamieszkać w Domusie i żyć długo i szczęśliwie ;)

    I nigdy nie twierdziłem, ze jestem jakimś lepszym Polakiem. To pański wymysł.
    Ja też nie twierdziłem, że  jest pan lepszym Polakiem, bo to z kolei pański wymysł, tylko "lepszym Polakiem" a to jest różnica.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 01, 2010, 23:18:28 pm
    Wie pan - np badacze Całunu Turyńskiego; wielu z nich ze sceptycyzmem przystępowało do badań, głównie po to, by udowodnic jego nieautentyczność. Bo tak im się po pobieznych obserwacjach wydawało. Tymczasem, gdy zagłębili sie w temat i badania, powoli zmieniali zdanie. I dziś głoszą z wielkim przekonaniem jego autentyzm. Może podobnie będzie i z kimś, kto dzisiaj jest przeciwikiem DN-u?. A znam też takich.  ;D
    Np. ks. prał Skotnicki, ks. Zoffoli... Zgłębili, poznali, opisali...


    Jakby pan umiał czytać to plótłby pan andronów. Kiedy ja pisałem że nie uzywa sie pateny? Wręcz odwrotnie. Zadaj pan sobie trud i poczytaj pan ze zrozumieniem zanim powie pan coś co mu slina na język przyniesie.
    A w temacie chleba, również pisałem że sie kruszy, tyle że mniej lub bardziej - zalezy od techniki wypieku.
    I prosze obu panów o wycofanie sie z inwektyw. Czytają państwo posty tak wybiórczo jak św. Jehowy biblię. Tylko to co do z góry założonej tezy pasuje. I jeszcze zarzucają kłamstwa.
    Panie Zet - pańska odpowiedź "usilnie sugerowała" jakoby chleb się nie kruszył. Gwoli przypomnienie:
    Co to jest "niekruchy chleb"? Z gumy???
    :/
    Taki co się nie kruszy.Z mąki i wody.

    I dalej w dyskusji z P. Grypą:
    Z wody i mąki i się nie kruszy? jakim cudem?
    Cudem praw przyrody, których dawcą jest Pan. Po prostu. Prosze spróbować. Przepis mogę podać. Jest prosty.  
    Zresztą do produkcji Chleba Eucharystycznego - jakiejkolwiek formy - używa sie zawsze tylko mąki i wody.
    Przypominam, że mąka zawiera w sobie naturalne kleiwo, które odpowiednie pobudzone, daje taki właśnie efekt.

    Kiedys, gdy zabrakło mi kleju do tapet, użyłem włąsnie mąki "rozrobionej" wrzątkiem. Powstał wcale nie gorszy klej od tego do tapet.

    Zadziwiające, ze pomiędzy tymi postami, przyznał pan, że jednak się kruszy, po czym wrócił pan do teorii niekruchego chleba. Zarzut kłamstwa jest w tym przypadku uprawniony: wie pan, ze się kruszy, a mimo to parę postów dalej twierdzi że nie kruszy się dzięki "cudowi praw przyrody".
    Chce pan coś jeszcze dodać?

    Przecież wiadomo że okruchy są, bo muszą być. Z hostii też są kruszą, jak ktoś czuje taką potrzebę to zawsze może  robić z igły widły
    Owszem. Kiedy Chrystus przychodził na swiat ludzie mieli mnóstwo możliwości - mogli np. posadzić Go na tronie, aby królował nad całą ludzkością, jednak oni (i myśmy) Go ukrzyżowali. Tak samo z Chlebem Eucharystycznym - mamy Go spożyć w całości bacząc by nic nie uronić. Dlatego w Kościele na ołtarzu kładzie się korporał, dlatego są przepisy odnośnie prania obrusów, dlatego ołtarz jest w prezbiterium, (kiedyś obrusy prano w prezbiterium!), dlatego komunię św. przyjmowało się u stóp prezbiterium, dlatego komunikującemu towarzyszył ministrant z pateną, dlatego komunię podawano do ust. Znaki może mniej czytelne, ale Kościół zrobił wszystko, co mógł, aby organizacyjnie wykluczyć możliwość profanacji.
    Co mamy w liturgii DN:
    Zwykły stół w zwykłej salce, gdzie jutro będzie potańcówka dla samotnych, a pojutrze gra w bingo. Na żadnym znanym mi filmie z liturgii DN nie widziałem paten, nie widziałem "puryfikacji rąk" komunikowanych. Na forum neokawiarenka wasi bracia z drogi pisali żeby "nie robić problemu trzepania obrusa".
    Ergo - na Drodze ten aspekt nauczania Kościoła jest pomijany, lub niedostatecznie podkreślany. Ergo - ciągną się podejrzenia, że wasze pojmowanie dogmatu o Realnej Obecności rozmija się z tym, w co wierzy Kościół.

    Proszę uwżniej czytac co jest napisane a głupio się nie śmiac. UT UNUM SINT, tak napisałem a Pan przekręcił Et unum sint. ;D
    w jakim oryginalnym języku była napisana tego nie wiem, mogło byc również po łacinie czy po włosku lub po francusku.
    (Za błąd w "UT unum sint" przepraszam - głupi błąd przy kopiowaniu i wklejaniu)

    Jeśli już pan jest moderatorem i uważa się za znawcę wszystkiego (tak wnioskuję z autorytatywnego sposobu wypowiadania się przez Pana) to myślę, że nie muszę tłumaczyc, że DN to nie jest żadna specyficzna duchowość.
    To idź pan do pierwszego lepszego księdza (który o DN nie słyszał) i mu pan powiedz o "konwiwencjach", "I i II skrutyniach", "echu słowa", "czyszczeniu kielicha", "katechistach" itp.  
    Duchowość Drogi jest specyficzna. Zaprzecza pan faktom.

    Nt. Prezbuterów po RM tłumaczyłem, że posługują w różnych parafiach gdzie opiekują się wszystkimi rzeczywistościami istniejącymi w danej parafii, tak jak każdy ksiądz w danej parafii. Nawet jeśli wielu księży ma pochodzenie z różnych ruchów, z którymi się identyfikuje bardziej to w parafii, do której został posłany posługuje wszystkim rzeczywistościom.
    Efekty znam  - w ruchu  "Światło Życie" np. sprawowana Msza święta na modłę Neokatechumenatu... To się fachowo nazywa infiltracja środowiska...

    Z poza DN nie wstępują do seminarium RM, gdyż formacja w tych seminariach jest nieodłącznie związana z dojrzewaniem w wierze we wspólnotach DN. Zdarza się, że niektórzy biskupi przysyłają kilku swoich kleryków na jakiś okres czasu do tego seminarium.
    Patrz pan, a mi wydawało się, ze warszawskie RM korzysta z bazy dydaktycznej warszawskiego - "zwykłego" seminarium  - nie na odwrót...

    Jeśli chodzi o Seminarium w Takamatsu to zbyt mało wiem aby się wypowiadac. To co jest w internecie do przeczytania to skromne dane. Znam też inne dane od kleryków z tego semianrium, którzy w tym roku pielgrzymowali z oczywistych chyba powodów do Niepokalanowa.
    ???
    Kleryków z nieistniejącego seminarium??? Które to seminarium jest na dodatek - jak pan sam potwierdził - całkowicie podwładne Ordynariuszowi???
    Jak pan zna angielski, to pan przeczyta ten list:
    http://www.takamatsu.catholic.ne.jp/doc/2009Lent_ToAllPriests_PastoralLetter.pdf - str 2 pierwszy akapit:
    In the letter from the Secretary of State,
    Cardinal Bertone, which I referred to above, according to Canon Law the Takamatsu
    Diocesan International Missionary Seminary had ceased to exist. The seminarians and
    directors of the seminary moved to Rome by the end of 2008 and from the point of view
    of Canon Law the seminary was closed.[/quote]
    Zadziwiające, że  proste zamknięcie diecezjalnego seminarium wymaga negocjacji z Sekretariatem Stanu, Kongregacją Ewangelizacji Narodów, a nawet z Ojcem Świętym (dwakroć, w imieniu całej Konferencji Episkopatu Japonii). Jak zna pan inne seminarium na świecie, przy zamykaniu którego były takie hocki - to proszę podać...

    Jeśli chodzi o Komunię Św. na rękę w 1999r to nie wiem czy było to zabronione. Nie widziałem takiego dokumentu zabraniającego takiego przyjmowania. Jeśli bp miejsca w taki sposób celebrował Mszę Św. to nie miałem podstaw aby podważac jego autorytet.
    (Sam biskup podważył swój autorytet w ten sposób...)
    Jedynym organem władnym zezwolić na wprowadzenie Komunii św. na rękę jest Stolica Apostolska (Kongregacja Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów w imieniu Ojca świętego). Robi  to na wniosek ordynariusza, o ile zgodę wyrazi Konferencja Episkopatu danego obszaru. Czyli musi dojść kumulatywne do zgody 3 szczebli. W 1999 roku KEP nadal twierdził, ze jedyną dozwoloną formą jest do ust.

    Idąc na mszę w jakimkolwiek kościele nie sprawdzam, czy ksiądz ma uprawnienia do sprawowania mszy a tym bardziej biskup.
    Od sprawdzania tego jest proboszcz. Jak dopuszcza takiego księdza do Mszy - to znaczy, ze nie ma zastrzeżeń. Natomiast - Komunia św. przyjmowana na siedząco - cały czas była nadużyciem (choć był dwuletni okres, w którym nadużycie to było przez Watykan tolerowane).

    Jeśli w KPK biskup jest pierwszym liturgiem w swojej diecezji i to on odpowiada za kształt liturgii to na podstawie czego mam w to wątpic?
    On nie "odpowiada za kształt liturgii", a "ma strzec".  Takie jest jego zadanie - które jak każdy człowiek - może wykonywać gorliwie, a może mieć głęboko na dnie szuflady. A wystarcza słuchać listów Konferencji Episkopatu Polski - "odrzucenie"  Komunii św. na rękę było czytane w kościołach; "dopuszczenie" - (w gruncie rzeczy nielegalne, bo niezatwierdzone przez Watykan) - wyłącznie dla obcokrajowców - też, zaś dopuszczenie też. Ale trzeba chodzić na niedzielną[/]b Mszę...

    Jeszcze raz wspomnę kard. Wyszyńskiego, który wprowadził DN do swoich diecezji a miał uprawnienia większe od konferencji episkopatu w wielu aspektach to może On mógł to wprowadzic? nie wiem.
    Nie mógł.  I nie wprowadził. I najprawdopodobniej nie wiedział z jakim  "dobrodziejstwem inwentarza" przyjmuje ten ruch...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 02, 2010, 00:22:36 am
    ks. Zoffoli... Zgłębili, poznali, opisali...

    Tego  księdza bym w to nie mieszał.

    Co mamy w liturgii DN:
    Zwykły stół w zwykłej salce, gdzie jutro będzie potańcówka dla samotnych, a pojutrze gra w bingo. Na żadnym znanym mi filmie z liturgii DN nie widziałem paten, nie widziałem "puryfikacji rąk" komunikowanych. Na forum neokawiarenka wasi bracia z drogi pisali żeby "nie robić problemu trzepania obrusa".
    Ergo - na Drodze ten aspekt nauczania Kościoła jest pomijany, lub niedostatecznie podkreślany. Ergo - ciągną się podejrzenia, że wasze pojmowanie dogmatu o Realnej Obecności rozmija się z tym, w co wierzy Kościół.

    A to już pomówienie. Pateny takiej dużej srebrnej pan nie widział?W każdej salce pan był, jakie ma pan doświadczenie co do sal przy kościołach z potańcówkami i bingo? A pan robi jakiś problem z trzepania obrusów? Wasze to znaczy czyje moje czy może pana Zet?


    Efekty znam  - w ruchu  "Światło Życie" np. sprawowana Msza święta na modłę Neokatechumenatu... To się fachowo nazywa infiltracja środowiska...

    Zapewniam pan że tych których ja znam woleli by infiltrować daleki wschód niż kozią  Wólkę pod warszawa, ale służą po posłuszeństwie biskupowi któremu podlega seminarium.


    Kleryków z nieistniejącego seminarium??? Które to seminarium jest na dodatek - jak pan sam potwierdził - całkowicie podwładne Ordynariuszowi???

    Zadziwiające, że  proste zamknięcie diecezjalnego seminarium wymaga negocjacji z Sekretariatem Stanu, Kongregacją Ewangelizacji Narodów, a nawet z Ojcem Świętym (dwakroć, w imieniu całej Konferencji Episkopatu Japonii). Jak zna pan inne seminarium na świecie, przy zamykaniu którego były takie hocki - to proszę podać...

    Takie jedno popularne i wspierane na tym forum.  Dziwi pana że zastosowana odwołanie się do Rzymu? Rzym zresztą uszanował wolę episkopatu Japonii, jednak z moich informacji seminarium zmieniło swoją siedzibę na Rzym i tam kształceni są seminarzyści dla Japonii.

     
    Natomiast - Komunia św. przyjmowana na siedząco - cały czas była nadużyciem (choć był dwuletni okres, w którym nadużycie to było przez Watykan tolerowane).
    Jak widzi pan nie zarządzano natychmiastowego zaprzestania.  Statut został zatwierdzony stosunkowo niedługo po upływie tego okresu :)


    Nie mógł.  I nie wprowadził. I najprawdopodobniej nie wiedział z jakim  "dobrodziejstwem inwentarza" przyjmuje ten ruch...
    [/quote

    Jedynie słuszne rozeznanie maja przeciwnicy DN zwolennicy po prostu żyją w błędzie, maja wyprane mózgi zostali przekupieni itp itd..

    Dobranoc
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 02, 2010, 02:31:23 am
    ks. Zoffoli... Zgłębili, poznali, opisali...
    Tego  księdza bym w to nie mieszał.
    Dlaczego?

    A to już pomówienie. Pateny takiej dużej srebrnej pan nie widział?W każdej salce pan był, jakie ma pan doświadczenie co do sal przy kościołach z potańcówkami i bingo? A pan robi jakiś problem z trzepania obrusów? Wasze to znaczy czyje moje czy może pana Zet?
    "Patena" tu "patena komunijna".

    Zapewniam pan że tych których ja znam woleli by infiltrować daleki wschód niż kozią  Wólkę pod warszawa, ale służą po posłuszeństwie biskupowi któremu podlega seminarium.
    To świetnie.

    Takie jedno popularne i wspierane na tym forum.  Dziwi pana że zastosowana odwołanie się do Rzymu? Rzym zresztą uszanował wolę episkopatu Japonii, jednak z moich informacji seminarium zmieniło swoją siedzibę na Rzym i tam kształceni są seminarzyści dla Japonii.
    To było "odwołanie się do Rzymu"??? To się nazywa "użycie wpływów".

    Jak widzi pan nie zarządzano natychmiastowego zaprzestania.  Statut został zatwierdzony stosunkowo niedługo po upływie tego okresu :)
    I to był poważny błąd. Kongregacja chciała pójść DN na rękę, żeby zmiana zdążyła się rozpropagować wśród wspólnot - DN wykorzystał to w taki sposób...

    Jedynie słuszne rozeznanie maja przeciwnicy DN zwolennicy po prostu żyją w błędzie, maja wyprane mózgi zostali przekupieni itp itd..
    Jak z panem dyskutuje - to takie wnioski nasuwają się same. Bezwględna obrona DN czasem wbrew faktom.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 02, 2010, 08:07:14 am
    Cytuj
    Zadziwiające, ze pomiędzy tymi postami, przyznał pan, że jednak się kruszy, po czym wrócił pan do teorii niekruchego chleba. Zarzut kłamstwa jest w tym przypadku uprawniony: wie pan, ze się kruszy, a mimo to parę postów dalej twierdzi że nie kruszy się dzięki "cudowi praw przyrody".
    Chce pan coś jeszcze dodać?
    Przy złej woli wszystkiego mozna sie doszukać. Przy rozmowie z państwem, zanim coś się napisze, trzeba 10 razy sprawdzać, czy nie ma czegoś do czego ktoś mógłby się przyczepić. Jak mozna w takich warunkach dyskutować?  Jeśli wszystko cokolwiek sie napisze jest odczytywane pod kątem "przyczepienia się". Przy odrobinie dobrej woli zrozumiałby pan co chcę powiedzieć.

    Chciałbym kontynuować rozmowę z ks. Naumowiczem. Czy jest to możliwe w odzielnym temacie? Nie potrafię poruszać się w takim gąszczu zagadnień i w warunkach nagonki.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 02, 2010, 08:09:28 am
    Panie jwk - tu pan zaczął o lepszym Polaku.
    Cytuj
    A jak już o ignorancji mówimy, Handkomunia, panie "lepszy Polak"

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 02, 2010, 08:11:00 am
    Cytuj
    Zadziwiające, ze pomiędzy tymi postami, przyznał pan, że jednak się kruszy, po czym wrócił pan do teorii niekruchego chleba. Zarzut kłamstwa jest w tym przypadku uprawniony: wie pan, ze się kruszy, a mimo to parę postów dalej twierdzi że nie kruszy się dzięki "cudowi praw przyrody".
    Chce pan coś jeszcze dodać?
    Przy złej woli wszystkiego mozna sie doszukać. Przy rozmowie z państwem, zanim coś się napisze, trzeba 10 razy sprawdzać, czy nie ma czegoś do czego ktoś mógłby się przyczepić. Jak mozna w takich warunkach dyskutować?  Jeśli wszystko cokolwiek sie napisze jest odczytywane pod kątem "przyczepienia się". Przy odrobinie dobrej woli zrozumiałby pan co chcę powiedzieć.

    Chciałbym kontynuować rozmowę z ks. Naumowiczem. Czy jest to możliwe w odzielnym temacie? Nie potrafię poruszać się w takim gąszczu zagadnień i w warunkach nagonki.
    Nawet nazwiska nie potrafi pan poprawnie przepisać. Ten gąszcz to żeście Panowie neoni sami zrobili nie udzielając odpowiedzi na pytania. Wszędzie tylko "Papież wie" i inne wytarte slogany. Nie wiem Panie Zet, czy będzie miał Pan okazję porozmawiać z x. Najmowiczem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 02, 2010, 08:22:41 am
    KSIĘŻE NAJMOWICZU- zapoznałem się z tym dokumentem co ksiądz zapodał: Jego konkluzja jest
    Cytuj
    Wreszcie, należy pamiętać, iż wyrażenie "Kościoły siostrzane" we właściwym znaczeniu, zgodnie ze wspólną tradycją Wschodu i Zachodu, może być stosowane jedynie do tych wspólnot kościelnych, które zachowały ważny episkopat i ważną eucharystię.
    Rzym, w siedzibie Kongregacji Nauki Wiary, 30 czerwca 2000 roku, w Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa.

    kard. Joseph Ratzinger, prefekt
    abp Tarcisio Bertone, sekretarz

    Wg mnie Kościół Prawosławny zachował ważny episkopat i ważną eucharystię, więc chyba opinia księdza była zbyt pochopna.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 02, 2010, 08:25:59 am
    Cytuj
    Nawet nazwiska nie potrafi pan poprawnie przepisać.

    Panie szkielet, czy poza tym forum , też pan ma podobne problemy? Cóz to ma do meritum

    Niemniej przepraszam ksiedza za nieuważną pisownię
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 02, 2010, 08:27:22 am
    KSIĘŻE NAUMOWICZU- zapoznałem się z tym dokumentem co ksiądz zapodał: Jego konkluzja jest
    Cytuj
    Wreszcie, należy pamiętać, iż wyrażenie "Kościoły siostrzane" we właściwym znaczeniu, zgodnie ze wspólną tradycją Wschodu i Zachodu, może być stosowane jedynie do tych wspólnot kościelnych, które zachowały ważny episkopat i ważną eucharystię.
    Rzym, w siedzibie Kongregacji Nauki Wiary, 30 czerwca 2000 roku, w Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa.

    kard. Joseph Ratzinger, prefekt
    abp Tarcisio Bertone, sekretarz

    Wg mnie Kościół Prawosławny zachował ważny episkopat i ważną eucharystię, więc chyba opinia księdza była zbyt pochopna.
    To chyba według Pana i dla Pana. A Pan wyrocznią nie jesteś. I przestań Pan przekręcać nazwisko xiędza Konstantyna.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 02, 2010, 08:29:45 am
    Panie Rafał, aw czym ja okazałem brak szacunku osobie duchownej?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 02, 2010, 08:30:01 am
    Cytuj
    Nawet nazwiska nie potrafi pan poprawnie przepisać.

    Panie szkielet, czy poza tym forum , też pan ma podobne problemy? Cóz to ma do meritum

    Niemniej przepraszam ksiedza za nieuważną pisownię
    To chyba Pan ma problem z czytaniem i przepisywaniem, nie ja.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 02, 2010, 08:34:35 am
    Cytuj
    zachował ważny episkopat i ważną eucharystię, więc chyba opinia księdza była zbyt pochopna.
    To chyba według Pana i dla Pana. A Pan wyrocznią nie jesteś.
    [/quote][/quote]
    Oczywiście, że wg mnie i tak przecież napisałem. Skąd natomiast wniosek, że uważam sie za wyrocznię? - Zwróciłem tylko uwagę na pewien szczegół. I chciałbym poznać opinię mojego interlokutora. 
    I pozwól pan wypowiedzieć sie ks. Konstantynowi. Mysle że on adwokata nie potrzebuje.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 02, 2010, 08:35:48 am
    Cytuj
    To chyba Pan ma problem z czytaniem i przepisywaniem, nie ja.
    Nie - pan ma problem z rozumieniem tego co czyta. A gdybyś pan normalnie - bez złosliwości stwierdził mój błąd, nie byłoby problemu. ale i tak przecież przeprosiłem księdza, natychmiast po tym jak dotarło do mnie , że niechcący przekręciłem jego nick - bo chyba to nie jest nazwisko- zresztą to nieistotne.  Jesteśmy tylko ludźmi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 02, 2010, 08:38:17 am
    Ależ mnie pan rozbawił ;D
    Uśmiałem się po pachy ;D ;D ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 02, 2010, 08:50:13 am
    Ależ mnie pan rozbawił ;D
    Uśmiałem się po pachy ;D ;D ;D
    Lubi pan się śmiać. - Tyle że tu akurat nie z czego. Przykro mi, ale na razie nie mam czasu na pogawędki. Muszę pracować.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 02, 2010, 09:02:45 am
    Niech Pan pracuje. Później poczyta Pan sobie odpowiedź od x. Konstantyna.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Czerwca 02, 2010, 09:26:27 am
    Cytuj
    Powtarzam pytania na które nie dostałem odpowiedzi:

    Dlaczego dla neokatechumenatu tak istotne są pewne (będące w sprzeczności z nakazami Kościoła) elementy w liturgii - jak choćby:
    -) "jedynie słuszny"  krzyż stojący na trójnogu, zaprojektowany przez Kiko
    -) menora na stole
    -) kwiaty na mensie stołu
    -) ołtarz wyglądający jak stół, albo - gdy nie wygląda - stół zamiast ołtarza
    -) Wspólna komunia kapłana i wiernych (łącznie ze wspólnym "Panie nie jestem godzien"; nadużyciem jest też formuła "Ciało Chrystusa niech cię strzeże na życie wieczne" - ale to akurat mi się podoba, nadto pochodzi z zatwierdzonych przez Kościół, więc jest "wagowo mniejsze")
    -) echo słowa- praktyka głoszenia homilii przez świeckiego
    -)brak krzyża na ołtarzu
    -)nieodpowiednia substancja chleba
    -)msze w salkach zamiast w kosciele
    Czy bez tych praktyk Droga przestała by być Drogą? Przecież - każdy z tych symboli nie ma większego znaczenia (zaś wszystkie naraz świadczą o uporczywym nieposłuszeństwie Kościołowi w sprawach liturgii)

    Skąd ta upoczywość w nadużyciach liturgicznych?

    Panie Serpico a Pan nadal swoje. Nie poradził sobie Pan z rozróżnieniem fundacji od stowarzyszenia i ciągle powtarza pytania, na które padały już odpowiedzi.

    Prosze odpowiedziec dlaczego używanie krzyża jest sprzeczne wg Pana z nakazami Kościoła? wg OWMR krzyż ma stac na ołtarzu lub obok a przede wszystkim ma byc dobrze widoczny dla wiernych.

    Aby uciąc spekulację innych forumowiczów nt. stawiania krzyża na stole będącym w funkcji ołtarza. KPK, który jest normą stanowioną stojącą wyżej niż OWMR, który z niego wypływa mówi jasno, że stół ma byc przykryty obrusem i korporałem i nic poza tym tam nie jest ujęte.

    Może Pan mi wytłumaczy dlaczego w ogromnej liczbie parafii używane są tandetne Paschały z lampką oliwną? - nt. Paschału są też przepisy liturgiczne a na temat wyglądu krzyża nie ma przpisów.

    W wielu kościołach stoją krzyże na wzór pastorału JPII, czy to też jakiś wzór, z którym trzeba zerwac?

    Jeśli chodzi o menorę to również takiego zakazu nie ma. Świecznik może stac na ołtarzu lub obok, prawda?

    Jeśli chodzi o stół jako ołtarz to przepisy jasno określają i nikt tutaj nie ma nic przeciwko stołom.

    Jeśli chodzi o "Panie nie jestem godzien" to akurat wg NOMu mówią wszyscy razem. A słowa: "Ciało Chrystusa niech mnie strzeże na życie wieczne" wypowiada kapłan, zresztą tak jest napisane w OWMR.

    Echo słowa to nie jest homilia, homilie ma prawo głosic tylko biskup, prezbiter lub diakon.

    Nieodpowiednia substancja chleba!!! akurat tą sprawę dzisiaj szerzej omawiałem i widac, że nie interesuje Pana co pisza inni tylko musi zaznaczyc Pan swoją obecnośc jakimkolwiek postem.
    Proszę powiedziec jasno o co Panu chodzi z nieodpowiednią substancją chleba.

    Msze odbywają sie zarówno w kościołach jak i salkach. Akurat w miejscu gdzie się spotykają wspólnoty w mojej parafii w kościele brakowałoby miejsca dla wszystkich.

    Prosze może jakoś sie ustosunkowac, moze poczytac rózne dzisiejsze posty.






    INSTRUKCJA KONGREGACJI KULTU BOŻEGO
    O MSZACH DLA GRUP SPECJALNYCH

    (AAS 6l/1969/806-811)

    Jednym z głównych celów duszpasterskiego działania Kościoła jest wychowanie wiernych do coraz ściślejszej wspólnoty kościelnej tak, aby każdy wierny, zwłaszcza przez udział w liturgii, gorliwie jednoczył się z braćmi we wspólnocie Kościoła, zarówno powszechnego jak i lokalnego.

    Zgromadzenie liturgiczne, któremu przewodniczy ten, kto ma władzę zwoływania ludu Bożego, kierowania nim, nauczania i uświęcania, jest znakiem oraz narzędziem jedności całego rodzaju ludzkiego, a na pierwszym miejscu Kościoła z Chrystusem 1.

    Dokonuje się to i wyraża w sposób rzeczywisty we wspólnym sprawowaniu Eucharystii, zwłaszcza w niedziele i święta, tak pod przewodnictwem biskupa jak i we wspólnocie parafialnej, której duszpasterz zastępuje biskupa 2.

    Troska duszpasterska obejmuje również grupy specjalne, nie dla podtrzymywania pewnego rozdziału czy tworzenia "małych kościołów" lub ustanawiania przywilejów, lecz aby zaspokoić szczególne potrzeby wiernych i pogłębić życie chrześcijańskie, zgodnie z potrzebami i formacją osób tworzących daną grupę. Wykorzystuje się wszystkie dobrodziejstwa, jakie wypływają z tego szczególnego związku duchowego lub apostolskiego oraz z dążności do wzajemnego budowania się.

    Praktyka duszpasterska wskazuje w sposób wystarczający, jak skuteczną pomocą dla tych grup mogą stać się specjalne nabożeństwa. Jeżeli bowiem są urządzane w sposób właściwy i roztropny, nie przynoszą szkody jedności parafialnej, lecz wspomagają działalność misyjną parafii, ponieważ mogą bardziej bezpośrednio dosięgnąć niektórych wiernych, innym zaś zapewnić głębszą formację.

    Ponadto żywotność takich zespołów czerpie energię stąd, że na tzw. zebraniach modlitewnych łączy się wspólną medytację nad chrześcijańską prawdą ze wspólnym wysiłkiem wewnętrznym, by dostosować do niej własny styl życia, co osiąga się przez zastosowanie sposobów i formuł bardziej odpowiadających danemu zespołowi, zwłaszcza przez czytanie Słowa Bożego i rozmyślanie; często także przez sprawowanie Eucharystii, która jakby dopełnia takie spotkania i staje się ich ukoronowaniem.

    Obecnie wyraża się wielkie pragnienie, by na tego rodzaju zebraniach uczestniczyć w Eucharystii. Z tego powodu wydało się rzeczą pożyteczną podać pewne zasady dotyczące sposobu sprawowania Eucharystii, ażeby odbywała się ona w sposób uporządkowany, dokładnie i z powagą, przynosząc korzyść duchową uczestnikom, z poszanowaniem właściwej natury kultu religijnego.

    1. Należy dokładnie rozważyć, uwzględniając wszystkie okoliczności, czy w poszczególnych wypadkach sprawowanie Eucharystii jest rzeczą pożyteczną z punktu widzenia duszpasterskiego, czy też raczej jest wskazane urządzenie innego nabożeństwa o charakterze religijnym.

    2. Do grup specjalnych, dla dobra których można sprawować Eucharystię, wypada zaliczyć następujące:
    a) Spotkania w celu odprawienia ćwiczeń duchowych, jednodniowe lub kilkudniowe spotkania dla rozważania tematów religijnych lub duszpasterskich, zebrania apostolstwa świeckich, ewentualnie innych tego rodzaju stowarzyszeń.
    b) Spotkania pewnej grupy parafian, podejmowane w celach duszpasterskich.
    c) Zebrania wiernych mieszkających daleko od kościoła parafialnego, odbywane w określonych terminach z troską o własną religijną formację.
    d) Spotkania wiernych jednego stanu, którzy zbierają się, aby otrzymać pouczenie lub formację religijną bardziej do nich dostosowaną.
    e) Spotkania rodzinne przy chorych lub starszych osobach, które nie wychodzą z domu i dlatego nigdy nie mogą uczestniczyć we Mszy św. w kościele. W takich wypadkach dołączają się krewni i inni opiekujący się danymi osobami.
    f) Zebrania rodzinne z okazji modłów przy zmarłym lub z innej okazji o charakterze religijnym.

    3. Sprawowanie Eucharystii dla grup specjalnych z zasady powinno się odbywać w miejscu świętym.

    4. Władza zezwalania za sprawowanie Eucharystii dla grup specjalnych poza miejscem świętym jest zarezerwowana ordynariuszowi miejsca, ewentualnie ordynariuszowi zakonnemu gdy chodzi o podległe mu domy. Powinni oni jednak udzielać tego zezwolenia, zwłaszcza gdy chodzi o odprawianie w domach prywatnych lub w instytucjach tylko wtedy, gdy miejsce jest odpowiednie i godne 3, zawsze z wykluczeniem sypialni 4 *). Jednak i na to trzeba zwrócić uwagę, by domaganie się bardziej obszernego i godniejszego pomieszczenia nie prowadziło do wyróżniania pewnych rodzin przed innymi. W ten sposób mogłyby odżywać w nowej formie przywileje, potępione w Konstytucji o liturgii 5.
    *) Uwaga tłumacza: KPK, kan. 932§1 mówi tylko o "odpowiednim miejscu", "in loco honesto". Wykluczenie sypialni nie zawsze jest możliwe przy Mszach odprawianych u chorych.

    5. Należy mieć na uwadze podstawowe zasady zawarte w instrukcji "Eucharisticum Mysterium" 6, a zwłaszcza następujące:
    a) Ofiara eucharystyczna i święta Uczta w ten sposób tworzą jedno misterium, że są wzajemnie złączone bardzo ścisłym węzłem teologicznym i sakramentalnym.
    b) Żadnej Mszy św. nie można uważać w sposób ekskluzywny za czynność własną zebrania partykularnego, lecz trzeba ją uważać za czynność Kościoła, w której kapłan wypełniając swoją funkcję przewodniczy całej akcji liturgicznej jako sługa Kościoła.
    c) O wszystko należy zatroszczyć się w ten sposób, by odpowiednio przygotowane miejsce, wygląd osób i rzeczy, wyrażały najwyższy kult, który należy się prawdziwemu Bogu, czczonemu w Najśw. Sakramencie Eucharystii.

    6. Aby lepiej dostosować odprawianie Eucharystii do okoliczności, rzeczy i osób, należy odpowiednio ułożyć poszczególne części z uwzględnieniem ogólnych norm i następujących zasad:
    a) Jak najbardziej trzeba się zatroszczyć o czynne uczestnictwo wiernych, uwzględniając szczególne okoliczności, w których dokonuje się odprawianie Eucharystii oraz sposc5h łatwiejszego osiągania tego celu.
    b) Stosownie do rodzaju danej grupy odprawianie może poprzedzić chwila medytacji tekstów Pisma św. lub jakieś pouczenie duchowe.
    c) Oprócz pouczenia wstępnego, celebrans może krótko wprowadzić do Liturgii słowa przed rozpoczęciem czytań i do Liturgii eucharystycznej przed prefacją. Może także powiedzieć kilka słów przed rozesłaniem wiernych. Nic powinien jednak tego czynić w czasie Modlitwy Eucharystycznej.
    d) Zachowując w mocy przepis zawarty w zamieszczonych poniżej punktach f) i h), z wyjątkiem tego, co wykonuje komentator, wierni powinni się powstrzymać w czasie sprawowania Eucharystii od rozważań, pouczeń i podobnych czynności.
    e) Mając na uwadze szczególne okoliczności, można w Liturgii słowa dobrać teksty bardziej odpowiadające szczególnemu charakterowi Mszy, byleby zostały wzięte z tekstów zatwierdzonego lekcjonarza.
    f) Czytania poprzedzające Ewangelię może odczytać ktoś z uczestników (mężczyzna lub kobieta), natomiast Ewangelię powinien głosić tylko kapłan lub diakon, gdy jest do dyspozycji.
    g) W homilii kapłan powinien nawiązać do tego specjalnego charakteru Mszy i naświetlić powiązania zachodzące między zebraną tam grupą a Kościołem lokalnym i powszechnym.
    h) Modlitwę wiernych można dostosować do szczególnych okoliczności, zachowując zawsze jej religijny charakter. Należy jednak zwrócić uwagę na to, by nie pominąć całkowicie intencji ogólnych za Kościół, za świat, za braci znajdujących się w potrzebie oraz za otaczających ołtarz. Jest rzeczą dozwoloną, by obecni dołączyli jakąś specjalną intencję uprzednio należycie przygotowaną.

    7. Bardziej doskonałe i pełniejsze uczestnictwo we Mszy św. dokonuje się przez przyjęcie sakramentalnej Komunii św.
    Gdy idzie o sposób rozdzielania Komunii św., trzeba stosować praktykę prawnie obowiązującą w poszczególnych diecezjach. Co zaś dotyczy Komunii św. pod dwiema postaciami, należy zachować przepisy ustalone w Ogólnym wprowadzeniu do Mszału Rzymskiego 7. Nie zezwala się jednak na tę formę Komunii św. w Mszach odprawianych w domu, chyba że chodzi o udzielenie wiatyku 8.

    8. Dla ożywienia uczestnictwa wiernych, zwłaszcza w pewnych okolicznościach, może się okazać pożytecznym także śpiew sakralny, ponieważ potęguje jednomyślność. Jednakże i w tej dziedzinie trzeba mieć na uwadze przepisy dotyczące śpiewu i muzyki w czynnościach sakralnych i usuwać to wszystko, co nie odpowiada świętości obrzędu i nie podtrzymuje pobożności wiernych.

    9. Ponadto trzeba czuwać, aby do Mszy odprawianych w kościele dla wszystkich wiernych nie wprowadzać tych przystosowań, na które się zezwala jedynie w omawianych tutaj wypadkach.

    10. Wstępne warunki wymagane do sprawowania Eucharystii dla tych grup specjalnych poza miejscem świętym, zwłaszcza w domach prywatnych, są następujące:
    a) Zezwolenia, o których mowa w numerze 4 nie powinno się udzielać na niedziele i święta nakazane, z wyjątkiem wypadków szczególnych. Chodzi o to, aby liturgicznego zgromadzenia parafialnego nie pozbawiać posługi kapłańskiej i uczestnictwa wiernych pogłębiającego życie i jedność wspólnoty.
    b) Jeżeli kapłanem odprawiającym nie jest sam proboszcz, zawsze powinien powiadomić proboszcza. Natomiast proboszcz ma obowiązek przesłać biskupowi relację o odbytych Mszach dla grup specjalnych.
    c) Należy zachować przepisy dotyczące postu eucharystycznego w ten sposób, by Mszy św. nie poprzedzał bezpośrednio jakiś posiłek lub uczta. Jeżeli zaś mają one miejsce po Mszy św., trzeba w miarę możności zatroszczyć się o to, by nie używano tego samego stołu, na którym sprawowano Eucharystię.
    d) Do Eucharystii należy przygotować chleb przaśny, bo tylko takiego można używać w Kościele łacińskim. Powinien mieć taką formę, jakiej zgodnie ze zwyczajem używa się także w innych Mszach świętych.
    e) Porą odprawiania nie powinna być późna noc.
    f) Gdy chodzi o zgromadzenia rodzinne, to nie należy wykluczać tych, którzy z uzasadnionych przyczyn pragną uczestniczyć we Mszy świętej.

    11. Wreszcie dla pewniejszego osiągnięcia zamierzonego celu tych Mszy oraz by uzyskać pełniejsze owoce duchowe, trzeba zarówno w przygotowaniu jak i samym odprawianiu zatroszczyć się o zachowanie godności całej czynności świętej. Należy też wybrać bardziej odpowiednią formę i poszczególne elementy, z zachowaniem przepisów liturgicznych. Stąd:
    a) Teksty obowiązujące we Mszy św. mogą być dobierane z mszału lub z zatwierdzonych dodatków. Jako samowolę trzeba potępić wszelką zmian4, zachowując wszakże w mocy przepis zawarty w numerze 6, e).
    b) Wyposażenie ołtarza, naczynia święte i szaty powinny odpowiadać obecnym przepisom liturgicznym co do liczby, formy i jakości 9.
    c) Gdy idzie o gesty celebransa i ceremonie, jak również o ubiór uczestników, to obowiązują te same przepisy co i przy zwykłym odprawianiu Mszy św.
    Zachęca się duszpasterzy, aby głębiej rozważyli pożytek duchowy płynący z tak odprawianych Mszy dla formacji dusz. Tylko wtedy są one owocne, jeżeli prowadzą uczestników do pełniejszego zrozumienia chrześcijańskiego misterium, do rozwoju kultu Bożego i do włączenia apostolatu i bratniej miłości.
    Chociaż obecnie nie brak takich, którzy odnowę upatrują w nowinkach, czasem niezdrowych, ale sensacyjnych i w nowych dowolnych formach odprawiania liturgii, które wymyślają, to jednak kapłani, zarówno diecezjalni jak i zakonni, rzeczywiście zatroskani o dobro wiernych, powinni zdawać sobie sprawę z tego, że droga trwałego i uświęcającego duszpasterstwa polega na stałej i wielkodusznej wierności względem woli Kościoła wyrażonej w Jego nakazach, normach i strukturach.

    Co zaś oddala od wspomnianej zasady, to chociażby wabiło pozorami, wprowadza zamieszanie w umysłach wiernych, pozbawia posługę kapłańską namaszczenia i czyni ją bezowocną.

    Powyższa Instrukcja sporządzona z polecenia Papieża przez Kongregację Kultu Bożego i przez samego Papieża zatwierdzona, będzie na przyszłość regulowała sprawę odprawiania Mszy św. dla grup specjalnych.

    Wydano w Watykanie, dnia 15 maja 1969 r., w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego.

    BENNO Kard. GUT
    Prefekt

    H. BUGNINI
    Sekretarz


    Tłumaczenia powyższej Instrukcji na język polski dokonała Komisja Episkopatu Polski do spraw Liturgii i Duszpasterstwa Liturgicznego.

    + Biskup TADEUSZ RYBAK
    Przewodniczący Komisji

    (za "Wiadomości Diecezjalne" (Katowice) 56 (1988) 95-99)

    --------------------------------------------------------------------


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 02, 2010, 09:39:27 am
    Cytuj
    To chyba Pan ma problem z czytaniem i przepisywaniem, nie ja.
    Nie - pan ma problem z rozumieniem tego co czyta. A gdybyś pan normalnie - bez złosliwości stwierdził mój błąd, nie byłoby problemu. ale i tak przecież przeprosiłem księdza, natychmiast po tym jak dotarło do mnie , że niechcący przekręciłem jego nick - bo chyba to nie jest nazwisko- zresztą to nieistotne.  Jesteśmy tylko ludźmi.
    U pana to już recydywa. Kiedyś, jak w rewanżu przerobiłem go na 'Zad' toś się pan bardzo rzucał. "Nie rób drugiemu co tobie nie miłe".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 02, 2010, 09:52:16 am
    Cytuj
    To chyba Pan ma problem z czytaniem i przepisywaniem, nie ja.
    Nie - pan ma problem z rozumieniem tego co czyta. A gdybyś pan normalnie - bez złosliwości stwierdził mój błąd, nie byłoby problemu. ale i tak przecież przeprosiłem księdza, natychmiast po tym jak dotarło do mnie , że niechcący przekręciłem jego nick - bo chyba to nie jest nazwisko- zresztą to nieistotne.  Jesteśmy tylko ludźmi.
    Panie Zet. Przykro mi to stwierdzić, ale za ten wpis powyżej i rżnięcie głupa należy się Panu ban dożywotni. Jak i za całokształt Pańskiej dyskusji na forum. Nie wiem, co Pan tu robił i jaki miał Pan cel, ale to już w tym momencie nie jest ważne. Dziękuję Panu za współpracę. Szczęść Boże.

    A odnośnie reszty neonów na forum. Albo Państwo zaczniecie ustosunkowywać się do zadawanych pytań i prowadzić merytoryczną dyskusję, albo również będziemy się musieli pożegnać.
    Dziękuję.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 02, 2010, 09:59:31 am
    Amen. Alleluja i do przodu!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: x. Konstantyn Najmowicz w Czerwca 02, 2010, 10:21:21 am
    KSIĘŻE NAJMOWICZU- zapoznałem się z tym dokumentem co ksiądz zapodał: Jego konkluzja jest
    Cytuj
    Wreszcie, należy pamiętać, iż wyrażenie "Kościoły siostrzane" we właściwym znaczeniu, zgodnie ze wspólną tradycją Wschodu i Zachodu, może być stosowane jedynie do tych wspólnot kościelnych, które zachowały ważny episkopat i ważną eucharystię.
    Rzym, w siedzibie Kongregacji Nauki Wiary, 30 czerwca 2000 roku, w Uroczystość Najświętszego Serca Pana Jezusa.

    kard. Joseph Ratzinger, prefekt
    abp Tarcisio Bertone, sekretarz

    Wg mnie Kościół Prawosławny zachował ważny episkopat i ważną eucharystię, więc chyba opinia księdza była zbyt pochopna.
    Panie Zet, otóż nie pochopna. Ten dokument jasno mówi, kiedy można stosować pojęcie Kościoły Siostrzane a kiedy nie można. Kościół Katolicki jako Oblubienica Chrystusa nie ma siostry. to pojęcie można natomiast zastosować do kościołów lokalnych i tak np. Kościół Rzymu (diecezja rzymska) jest Siostrą Kościoła Warszawy.
    Cytuj
    Istotnie, we właściwym znaczeniu "Kościołami siostrzanymi" są wyłącznie Kościoły partykularne (czy zgrupowania Kościołów partykularnych, na przykład, patriarchatów lub prowincji metropolitalnych) pomiędzy sobą.
    Cytuj
    Kiedy stosuje się wyrażenie "Kościoły siostrzane" w tym właściwym znaczeniu, winno być zawsze jasne, że jeden, święty, katolicki i apostolski Kościół powszechny nie jest siostrą, lecz "matką" wszystkich Kościołów partykularnych.
    Cytuj
    O "Kościołach siostrzanych" w sensie właściwym można także mówić w odniesieniu do Kościołów partykularnych katolickich i niekatolickich; w ten sposób Kościół partykularny Rzymu może być także nazwany "siostrą" wszystkich innych Kościołów partykularnych. Jak jednak przypomniano wyżej, nie można w sposób właściwy twierdzić, że Kościół katolicki jest "siostrą" jakiegoś Kościoła partykularnego czy grupy Kościołów. Nie jest to po prostu kwestia terminologiczna, lecz przede wszystkim zagadnienie poszanowania podstawowej prawdy wiary katolickiej: prawdy o jedyności Kościoła Jezusa Chrystusa. W istocie jest tylko jedyny Kościół i dlatego termin "Kościoły" w liczbie mnogiej może odnosić się jedynie do Kościołów partykularnych. Zatem, należy unikać, jako źródła nieporozumienia i zamieszania teologicznego, stosowania takich sformułowań jak "oba nasze Kościoły", które, jeżeli są odniesione do Kościoła katolickiego i do całości Kościołów prawosławnych (lub jednego Kościoła prawosławnego), zakładają wielość nie tylko w płaszczyźnie Kościołów partykularnych, lecz także w płaszczyźnie jednego, świętego, katolickiego i apostolskiego Kościoła wyznawanego w Credo, którego rzeczywiste istnienie zostaje w ten sposób przesłonięte.
    Więc na koniec moja konkluzja: prawosławie nie jest siostrą dla Kościoła Katolickiego.
    Niewątpliwie na bazie tego dokumentu rodzą się pewne trudności teologiczne w w wyjaśnieniu relacji między Kościołem Katolickim a tymi siostrzanymi Kościołami partykularnymi z poza wspólnoty katolickiej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Czerwca 02, 2010, 11:00:43 am
    Cytuj
    Jak bym usłyszał "Dobro i Pokój" ;D i "Wszyscy jesteśmy braćmi" a nie miał ugruntowanej wiary to zwiałbym gdzie pieprz rośnie słysząc takie rzeczy i patrząc co się na świecie dzieje. Katolik musi sobie zapracować na Niebo, a nie jak to w "kościołach siostrzanych" "braci odłączonych" czyli heretyków wszyscy są zbawieni.

    Wie Pan co, to co Pan napisał jak dla mnie trąci pelagianizmem. Wyrażenie "katolik musi sobie zapracowac na Niebo" eliminuje udział łaski. Właśnie Pelagiusz twierdził (św. Augustyn mu się przeciwstawiał mocno, gdyż On właśnie doświadczył darmowości łaski, na którą sobie nie zasłużył, na nic nie zapracował i dostał przebaczenie darmo za swoją grzeszną historię), że łaska nie jest konieczna do zbawienia, gdyż możemy sami sobie zapracowac na nie.
    A jak mówi sw. Paweł w Ef 2,5 "Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę" a łaska jest z natury niezasłużona i darmowa.

    Ta cała kwestia jest komentowana bardzo szeroko i przez wielu komentatorów od starożytności, gdyż zależy od punktu widzenia.
    Nie jesteśmy przecież jak protestanci, którzy twierdzą, że nic robic nie trzeba a i tak będą zbawieni. Potrzebna jest wiara a z wiary płyną uczynki, które pokazują w faktach, że chcemy zbawienia.

    Myslę, że mamy wspólne poglądy tyle, że pewnie różnie ujęte.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Czerwca 02, 2010, 11:07:27 am
    Panie SERPICO, odpowiedziałem Panu na kilka Pańskich zarzutów i pytań a Pan wkleja treśc dokumentu skądinąd dobrze znanego.
    Może się Pan odniesie do tego co napisałem?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Czerwca 02, 2010, 11:17:26 am
    Panie SERPICO, odpowiedziałem Panu na kilka Pańskich zarzutów i pytań a Pan wkleja treśc dokumentu skądinąd dobrze znanego.
    Może się Pan odniesie do tego co napisałem?

    Jesli ten dokument jest znany w neo to dlaczego nie przestrzegany???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Czerwca 02, 2010, 12:37:30 pm
    Cytuj
    ... Katolik musi sobie zapracować na Niebo, a nie jak to w "kościołach siostrzanych" "braci odłączonych" czyli heretyków wszyscy są zbawieni.
    ... to co Pan napisał jak dla mnie trąci pelagianizmem. Wyrażenie "katolik musi sobie zapracowac na Niebo" eliminuje udział łaski. ...
    Dobry Łotr wiszący na krzyżu obok Pana Jezusa to miał raczej "zapracowane" piekło.
    A jest świętym w niebie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Marcus w Czerwca 02, 2010, 12:39:38 pm
    Dobry Łotr wiszący na krzyżu obok Pana Jezusa to miał raczej "zapracowane" piekło.
    A jest świętym w niebie.

    Ale drugi łotr gnije w piekle.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Czerwca 02, 2010, 12:44:44 pm
    Dobry Łotr wiszący na krzyżu obok Pana Jezusa to miał raczej "zapracowane" piekło.
    A jest świętym w niebie.

    Ale drugi łotr gnije w piekle.
    na pewno?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Marcus w Czerwca 02, 2010, 12:46:21 pm
    "Bóg jest sędzią sprawiedliwym, który za dobro wynagradza a za zło karze."
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Czerwca 02, 2010, 13:59:51 pm
    http://www.camminoneocatecumenale.it/public/file/it_Statuto%20del%20Cammino%20Neocatecumenale%2013-6-2008.pdf



    Statut neo odnośnik 49 do art. 13


    49 Cfr. BENEDETTO XVI, Discorso alle Comunità del Cammino Neocatecumenale del 12 gennaio 2006: Notitiae
    41 (2005) 554-556; CONGREGAZIONE PER IL CULTO DIVINO, Lettera del 1° dicembre 2005: Notitiae 41 (2005) 563-
    565; Notificazione della Congregazione per il Culto Divino e la Disciplina dei Sacramenti sulle celebrazioni nei
    gruppi del Cammino Neocatecumenale, in L’Osservatore Romano, 24 dicembre 1988: «la Congregazione consente
    che tra gli adattamenti previsti dall’Istruzione Actio pastoralis, nn. 6-11, i gruppi del menzionato “Cammino” possano
    ricevere la comunione sotto le due specie, sempre con pane azzimo, e spostare, “ad experimentum”, il rito della
    pace dopo la Preghiera universale».



    List kardynała Arienze został na stałe wpisany do statutu neo i nie moga sie go juz wyzbyć ! Co za złośliwośc kardynała Ryłki!!!

    List kard. Arinze do inicjatorów Drogi Neokatechumenalnych
    Teologia » Źródła
    2006-01-18
    Prefekt Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów kard. Francis Arinze skierował list do inicjatorów Drogi Neokatechumenalnej - Kiko Arguello, Carmen Hernandez oraz ks. Mario Pezzi. Nawiązuje w nim do spotkania inicjatorów Drogi Neokatechumenalnej z papieżem Benedyktem XVI, które odbyło się 11 listopada w Watykanie. Poniżej publikujemy za KAI nieautoryzowane tłumaczenie dokumentu.

    Szanowni Państwo Kiko Argüello, Carmen Hernandez i ks. Mario Pezzi

    Po rozmowach w niniejszej Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów w sprawie celebracji Najświętszej Eucharystii we wspólnotach Drogi Neokatechumenalnej, zgodnie z wytycznymi podanymi podczas spotkania z Państwem w dniu 11 listopada br., informuję Państwa o decyzjach Ojca Świętego.

    Przy celebracji Mszy świętej, Droga Neokatechumenalna ma przyjąć i przestrzegać ksiąg liturgicznych zatwierdzonych przez Kościół, nie ujmując ani nie dodając niczego. Dalej, w odniesieniu do niektórych elementów, podaje się następujące wskazówki i wyjaśnienia:

    1. Niedziela jest „Dies Domini”, jak zechciał to nakreślić Sługa Boży Papież Jan Paweł II w liście apostolskim o Dniu Pańskim. Dlatego Droga Neokatechumenalna musi wejść w dialog z biskupem diecezjalnym w celu wyjaśnienia, że wspólnota Drogi Neokatechumenalnej jest wcielona w parafię także w kontekście celebracji liturgicznych. Przynajmniej w jedną niedzielę w miesiącu, wspólnoty Drogi Neokatechumenalnej muszą uczestniczyć w Mszy świętej wspólnoty parafialnej.

    2. Co do jakichkolwiek komentarzy wygłaszanych przed czytaniami, muszą one być krótkie. Należy też przestrzegać tego, co jest napisane we Wprowadzeniu Ogólnym do Mszału Rzymskiego (nn. 105 i 128) oraz we Wprowadzeniu do Lekcjonarza (nn. 15, 19, 38, 42).

    3. Homilia, ze swej natury i wagi, jest zarezerwowana dla kapłana albo diakona (por. KPK, kan. 767 § 1). Co do okazjonalnego dołączania świadectw ze strony wiernych świeckich, właściwe dla nich miejsca i metody są wskazane w międzydykasterialnej instrukcji „Ecclesiae de Mysterio”, która została zatwierdzona „na zasadzie wyjątku” przez Papieża Jana Pawła II i opublikowana 15 sierpnia 1997 r. W dokumencie tym, w punktach 2. i 3. artykułu 3. napisane jest co następuje:

    §2 - „Jest dozwolone, aby była krótka nauka pomagająca lepiej wyjaśnić sprawowaną liturgię, a nawet w wyjątkowych okolicznościach parę świadectw, o ile te mieszczą się w normach liturgicznych, przy okazji liturgii Eucharystycznych sprawowanych w szczególne dni (dla seminarzystów, chorych, etc.), i uważa się je za prawdziwie pomocne jako ilustracja zwykłej homilii wygłaszanej przez celebransa. Te nauki i świadectwa nie mogą przyjmować cech, które mogłyby sprawić, iż zostaną one pomylone z homilią”.

    §3 - „Możliwość «dialogu» podczas homilii (por. Dyrektorium o Mszach z Dziećmi, nr 4) może być przez celebransa używana okazyjnie i z roztropnością jako sposób wykładu, który nie przerzuca służby nauczania na innych”. Należy też starannie przestrzegać instrukcji Redemptionis Sacramentum, nr 74.

    4. Co do przekazywania znaku pokoju, udziela się Drodze Neokatechumenalnej pozwolenia, aby kontynuować indult już udzielony, nie przesądzając przyszłych zaleceń.

    5. W sprawie przyjmowania Komunii Świętej, udziela się Drodze Neokatechumenalnej okresu przejściowego (nie przekraczającego dwóch lat) na przejście z szeroko rozpowszechnionego w jej wspólnotach sposobu przyjmowania Komunii Świętej (siedząc, ze stołem nakrytym obrusem umieszczonym w centrum kościoła zamiast przeznaczonym ku temu ołtarzem w prezbiterium) na zwykły sposób, w który cały Kościół przyjmuje Komunię św. Oznacza to, że Droga Neokatechumenalna musi zacząć przyjmować sposób rozdzielania Ciała i Krwi Pańskiej, opisany w księgach liturgicznych.

    6. Droga Neokatechumenalna musi także korzystać z innych Modlitw Eucharystycznych zawartych w mszale, a nie tylko II Modlitwy Eucharystycznej.

    W skrócie, Droga Neokatechumenalna, w swojej celebracji Mszy Świętej, powinna przestrzegać zatwierdzonych ksiąg, pamiętając o tym co napisano powyżej pod numerami 1,2,3,4,5 i 6.

    Doceniając łaski, jakich Pan udzielił Kościołowi poprzez liczne działalności Drogi Neokatechumenalnej, korzystam z okazji aby przekazać moje wyrazy szacunku.

    Francis Kard. Arinze
    Prefekt

    Watykan, 1 grudnia 2005




    Co z tego listu zostało po 4,5 roku???

    Co jakis czas pytam o to nełonów. Niestety nic. Wszystko wróciło do "normy".

    A swoja drogą dlaczego statut neo nie jest dostępny w sieci. Znalazłem go tylko w języku włoskim.
    Niezły byłby meksyk jakby w sieci był statut po polsku. Mogą swoich janczarów trzymać w nieświadomości.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: LUK w Czerwca 02, 2010, 14:14:00 pm
    Dobry Łotr wiszący na krzyżu obok Pana Jezusa to miał raczej "zapracowane" piekło.
    A jest świętym w niebie.

    Ale drugi łotr gnije w piekle.
    na pewno?


    Christus Rex


    Oczywiście może pan nie wierzyć

     "Żywot i bolesna męka Pana naszego Jezusa Chrystusa i Najświętszej Matki Jego Maryi wraz z tajemnicami Starego Przymierza, według widzeń świątobliwej Anny Katarzyny Emmerich":


    Aniołowie wnet powiązali ich i popędzili przed sobą. Zamknięte dusze nie znały dotychczas Jezusa i tylko niejasne miały o Nim pojęcie, lecz gdy dał się im poznać, otoczyły Go radośnie, wychwalając i czcząc Zbawiciela Pana. Teraz skierował się Jezus do prawej, właściwej otchłani; u wejścia zetknęła się z Nim dusza dobrego łotra, idąca w towarzystwie Aniołów na łono Abrahama, podczas gdy złego łotra gnali właśnie czarci do piekła.

    http://pasja.wg.emmerich.fm.interia.pl/zycie_jezusa126.htm
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 02, 2010, 15:16:05 pm
    Może się Pan odniesie do tego co napisałem?
    Czemu nie?

    Panie SERPICO, odpowiedziałem Panu na kilka Pańskich zarzutów i pytań a Pan wkleja treść dokumentu skądinąd dobrze znanego.
    Czyżby występował u pana zespół Pigmeja? Ewidentnie, nie tylko w tym punkcie nie dostrzega pan związków miedzy przyczyną a skutkiem.

    Wie Pan co, to co Pan napisał jak dla mnie trąci pelagianizmem. Wyrażenie "katolik musi sobie zapracowac na Niebo" eliminuje udział łaski. 
    A nie słyszał pan o „współpracy z łaską” albo o łaskach przyjętych/nieprzyjętych?

    Panie JWK nie tylko grecki obrządek. jest jeszcze kilka innych. Jeśli już chcecie byc super dokładni to wymieniajcie je wszystkie albo używajcie określeń adekwatnych.
    Znów pan to wyrwał z kontekstu celem ewidentnego "wymądrzenia się".

    Cytuj
    Jak biskup będzie odprawiał czarną mszę to też pan będzie klaskał w łapki i przyjmował bez zmrużenia oka???
    W takie głupie dyskusje nie będę się wciągał. Szkoda czasu.
    Hola! Hola! Jak pan podawał przykład biskupa sprzeniewierzającego się obowiązkowi strzeżenia norm kultu, do czego jest ustanowiony,  jako usprawiedliwienie przekrętów liturgicznych swojej sekty to było dobrze, jak sprowadzono ten tok „rozumowania” na skraj absurdu, to się pan „nie będziesz wciągał? Jużeś  się pan wciągnął.

    Jeszcze raz wspomnę kard. Wyszyńskiego, który wprowadził DN do swoich diecezji a miał uprawnienia większe od konferencji episkopatu w wielu aspektach to może On mógł to wprowadzic? nie wiem.
    Ewidentnie nie wie pan więc niech się pan nie wypowiada a od Osoby Stefana Kardynała Wyszyńskiego WARA WAM.

    Jeśli już pan jest moderatorem i uważa się za znawcę wszystkiego (tak wnioskuję z autorytatywnego sposobu wypowiadania się przez Pana) to myślę, ...
      … a ja myślę, że dobre wychowanie w kikokarmenacie to pojęcie abstrakcyjne, w końcu nie jesteś tu pan u siebie na kikospelunce a zachowujesz jak na „czyszczeniu kielicha”. Masz pan kielicha to czyść pan swojego.

    Cytuj
    Przepraszam, czy trzymał Pan chociaż raz w ręku KPK?
    Przegina pan.

    Ćwiczenia Ignacjańskie oraz DN.
    Przegina pan jeszcze bardziej, w końcu Święty Ignacy przedstawiany jest z nogą na karku heretyka, któremu usta zaszpuntował. A może to pycha pychę pychą popycha, bo żeby smieć taki tupet, tego nie da się inaczej wyjaśnić.

    Panie JWK widzę, że Pan to z daleka od KPK?
    Przecież prosiliście o rzeczową i merytoryczną dyskusję a z Pana strony jak śledzę to forum to tylko jątrzenie, niezadowolenie, pogarda i ironia płyną.
    Proszę poczytac trochę na temat umocowania prawnego Cwiczeń Ignacjańskich, przeczytac chociaż pierwszy rozdział ze Statutu DN, spojrzec w KPK a potem proszę coś rzeczowego napisac.
    Tu się zachowa pan jak drobny krętacz. Pytanie „Przepraszam, czy trzymał Pan chociaż raz w ręku KPK?” jest po prostu chamskie. Zwróciłem delikatną uwagę, że pan przegina, z czego pan zaimputował mi, że nie biorę KPK do ręki. Doprawdy nie wiem co bardziej podziwiać, tupet, chamstwo czy tępotę umysłu. A już zestawianie Świętego Ignacego z „drogą” niejakiego Kikosia to szczyt bezczelności. Święty Ignacy pogromca heretyków i Kikoś głosiciel herezji …

    Więcej na ten temat się nie będę wypowiadał, kto umie czytac niech czyta.
    … czyli kolejny kwiatek kikokultury z kikoogródka.

    Jeszcze jedno sprostowanie kłamliwych uwag niektórych z forumowiczów, nie będę wymieniał których.
    … i następny …

    Prezbiterzy po Archidiecezjalnym Seminarium Misyjnym Redemptoris Mater  … zostało ich wyświęconych 104. (większośc pracuje w diecezji warszawskiej ).
    No to mamy problem z nawróceniem ich na Świętą Wiarę Katolicką …

    Skąd ta fobia przed tym co odziedziczyliśmy od Żydów? Używana na DN nie jest dokładnie menorą gdyż ma 9 świec.
    Ot taki talmudyczny chwycik, niby menora a nie menora a może taka "lepsza menora"  ???

    Dyrektorium katechetyczne DN (wcześniej "linie orientacyjne dla Ekip Katechistów") zostały opracowane przez kongregacje (czytaj wcześniejszy post). Czy sprawa jest całkowicie zakończona w sensie publicznego wydania tego nie wiem, raczej będzie to druk wewnętrzny jak tysiące innych w Kościele, których nie można nabyc w sklepie. Takowe druki nie wymagają imprimatur czego niektórzy z was ciągle się domagają np. użytkownik JWK głośno o tym krzyczy. 
    Łgarstwo na łgarstwie i łgarstwem pogania. Niby zostały opracowane a drukiem będą. Znaczy w sejfie je trzymacie? A co to za druk wewnętrzny dotyczący Wiary, który nie jest dostępny? Śmierdzi herezją na kilometr. Gdyby JWK nie krzyczał, kamienie krzyczeć będą ;).

    P.S. Tyle na dzisiaj.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 02, 2010, 15:21:05 pm
    ... Gdyby JWK nie krzyczał, kamienie krzyczeć będą ;).

    P.S. Tyle na dzisiaj.


    Schlebia pan sobie. Co do ps. to liczymy na to.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 02, 2010, 15:55:14 pm
    Schlebia pan sobie. Co do ps. to liczymy na to. 
    Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Jak zwykle pan nad-interpretuje, nadto, czy to pluralis maiestatis czy też awansował pan na (niedo)rzecznika prasowego sekty po wprowadzeniu się samochcącym pana Zeta w stan permanentnej nie dyspozycyjności forumowej ;).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Czerwca 02, 2010, 21:55:00 pm
    Panowie poniżej przytoczę dłuższy cytat ze zbioru tekstów Ojców Kościoła nt. historii przyjmowania Komunii Św. na rękę.
    Może ktoś znajdzie chwilę czasu aby go chociaż pobieżnie przeczytac, gdyż pamiętam z początków tego forum, że w Kościele nie było wogóle takiej tradycji.

    Postawmy rzecz jasno: Gdyby Kościół kiedykolwiek przestał wierzyć, że Eucharystia jest to prawdziwe Ciało i Krew Jezusa Chrystusa, i gdyby przyłączył się do którejś z protestanckich wykładni tego sakramentu, znaczyłoby to, że nie traktujemy poważnie naszej wiary katolickiej. Znaczyłoby to zarazem, że Duch Święty wcale nad autentycznością naszej wiary nie czuwa i że słowa Pana Jezusa, iż bramy piekielne nie przemogą Kościoła, były obietnicą bez pokrycia. Sądzę, że trudno mieć wątpliwości co do tego, iż jeśli swoją wiarę traktujemy na serio, nie możemy jej treści czynić przedmiotem jakichś taktycznych rozgrywek.

    Toteż gdyby się okazało, że dopuszczenie świeckich do rozdawania Komunii świętej oraz podawanie jej na otwartą dłoń powoduje jakąś protestantyzację naszego katolickiego stosunku do tego Sakramentu, pasterze Kościoła powinni wówczas przeciwstawić się tym niepożądanym procesom. Oni bowiem są powołani szczególnie do czuwania nad czystością naszej wiary.

    Po tej wstępnej uwadze ogólnej spróbuję pokazać, że oba wspomniane przez Pana zwyczaje były dobrze znane Kościołowi starożytnemu. Jednocześnie będziemy mogli przypatrzyć się głębokim i zasługującym na odnowienie ideom, jakie pojawiły się wówczas w związku z tymi zwyczajami.

    Jeśli był Pan w dzieciństwie ministrantem, to wśród różnych świętych osób, jakie opiekujący się wami ksiądz stawiał za wzór, z pewnością znajdował się św. Tarsycjusz, młody męczennik z III wieku, który nie pozwolił sobie wydrzeć Komunii świętej, którą niósł do uwięzionych współwyznawców. Jednak nie tylko w takich nadzwyczajnych sytuacjach odważano się Najświętszy Sakrament powierzać świeckim. Istnieją wiarygodne świadectwa, że w pierwszych wiekach chrześcijanie mogli go zabierać do domu, aby móc każdy swój dzień rozpocząć od Komunii świętej.

    Zapewne nie był to wówczas zwyczaj powszechny, jednak jego istnienia nie da się podważyć. Na przykład Tertulian, kiedy na samym początku III wieku chce zniechęcić współwyznawców do zawierania małżeństw z niewierzącymi, podaje m.in. taki argument: "Twój mąż nie będzie wiedział, czym jest to, co potajemnie spożywasz przed wszelkim innym pokarmem. A jeśli zauważy, że jest to Chleb, będzie sądził, że jest to chleb zwyczajny. Czy ten, kto nie wie, o co tu chodzi, bez niechęci i podejrzeń przyjmie cierpliwie twoją informację, że jest to lekarstwo, a nie żaden chleb" (Do żony 2,5).

    Półtora wieku później św. Ambroży wspomina o następującym wydarzeniu: Kiedy okręt, na którym znajdował się jego rodzony brat, zaczął tonąć, okazało się, że ktoś z pasażerów miał przy sobie Komunię świętą i podzielił się nią z bratem Ambrożego (O życiu brata Satyra 1,43).

    Łatwo domyślić się, dlaczego zwyczaj ten zaniknął, a może nawet nigdy się nie rozpowszechnił. Przechowywanie Najświętszego Sakramentu we własnym domu było czymś bardzo zobowiązującym. Tymczasem w domu tym mogła zdarzyć się kłótnia, a może nawet trwała niezgoda; pożycie małżeńskie mieszkańców tego domu zapewne nie zawsze było wzorem małżeńskiej miłości i czystości; nie każdy potrafił zabezpieczyć Sakrament przed ciekawskim okiem pogan albo i przed własnymi małymi dziećmi. Pojawienie się tego rodzaju problemów możemy wnioskować chociażby z opowieści, jaką ok. 252 roku zapisał św. Cyprian. Mowa w niej o chrześcijance, która wzięła udział w obrzędach pogańskich. Otóż "kiedy próbowała ona otworzyć swymi nieczystymi rękami skrzynię, w której była Komunia, odstraszona została ogniem, jaki się stamtąd wydobywał, i nie ważyła się dotykać" (O upadłych 26).

    Faktem jest, że w Kościele, którym w drugiej połowie IV wieku kieruje św. Bazyli (mniej więcej współczesny św. Ambrożemu), nie ma zwyczaju przechowywania Komunii świętej w domach. Bazyli podkreśla tylko pełną prawomocność tego zwyczaju podczas prześladowań: "Przystępowanie nawet codzienne do Komunii i przyjmowanie świętego Ciała i świętej Krwi Chrystusa jest rzeczą piękną i zbawienną. (...) My wszakże tylko cztery razy w tygodniu przystępujemy do Komunii: w dzień Pański, w czwartek, piątek i sobotę, jak również i w inne dni, jeśli przypada na nie obchód pamięci jakiegoś świętego. Jeśliby zaś ktoś w czasie prześladowań, gdy brak kapłana lub posługującego, zmuszony był Komunię przyjmować z rąk własnych, to zbędną jest rzeczą wskazywać, iż nie ma w tym nic zdrożnego, jako że od dawna stosowany zwyczaj praktykę taką poświadcza" (List 93).

    Przejdźmy teraz do samego obrzędu przyjmowania Komunii świętej na rękę. O tym, że właśnie w ten sposób pierwsi chrześcijanie ją przyjmowali, źródła mówią nam nieraz całkiem mimochodem. Zachował się na przykład napisany w roku 258 list biskupa Aleksandrii, Dionizego, do papieża Sykstusa II. Biskup pyta papieża, czy dobrze rozstrzygnął problem pewnego chrześcijanina, który prosił go o udzielenie chrztu, jako że miał wątpliwości co do ważności swojego chrztu, przyjętego niegdyś u heretyków. "Tego jednak uczynić nie śmiałem -- pisze Dionizy -- powiedziałem mu natomiast, że wystarczy mu wieloletnia łączność z Kościołem. Ponieważ słuchał on słów eucharystycznych i razem z wszystkimi odpowiadał: Amen, i stał przy stole, i wyciągał ręce na przyjęcie Świętego Pokarmu, i brał go, i miał przez długi czas udział w Ciele i Krwi Pana naszego, nie miałbym odwagi obdarzać go nowym odrodzeniem. Kazałem mu być dobrej myśli i z silną wiarą a dobrą nadzieją zbliżać się do przyjmowania rzeczy świętych" (Euzebiusz, Historia kościelna 7,9,4; por. 6,43,18).

    Szczególną jednak uwagę zwróćmy na różne duchowe treści, jakie pierwsi chrześcijanie wiązali z faktem, że Komunię świętą przyjmowali właśnie na rękę. Pierwszym chyba świadectwem na ten temat jest oburzenie wspomnianego już Tertuliana, że chrześcijanin potrafi tych samych rąk, w które bierze Ciało Pańskie, używać do kultu bałwochwalczego (O bałwochwalstwie 7). Zatem aż się prosi o to, żeby tę intuicję rozszerzyć: Żadnego zła nie godzi się czynić tymi rękami, którymi dotykamy Ciała Pańskiego!

    Najbardziej sławną wypowiedź na ten temat pozostawił po sobie św. Cyryl z Jerozolimy. "Podstaw dłoń lewą pod prawą -- mówił w połowie IV wieku do nowo ochrzczonych -- gdyż masz przyjąć Króla. Do wklęsłej ręki przyjmij Ciało Chrystusa i powiedz: Amen. Uświęć też ostrożnie swoje oczy przez zetknięcie ich ze świętym Ciałem, bacząc, byś zeń nic nie uronił. To bowiem, co by spadło na ziemię, byłoby utratą jakby części twych członków. Bo czyż nie niósłbyś z największą uwagą złotych ziarenek, by ci żadne nie zginęło i byś nie poniósł szkody? Tym bardziej zatem winieneś uważać, żebyś nawet okruszyny nie zgubił z tego, co jest o wiele droższe od złota i innych szlachetnych kamieni" (Katecheza 23,21).

    Zatem sposób złożenia rąk przed Komunią świętą wyrażał coś niezwykle głębokiego. Ponieważ przyjmujesz Komunię świętą -- sugeruje św. Cyryl -- powinieneś ciało swoje przemieniać w tron dla Króla niebios! Inaczej mówiąc, masz się upodabniać do cherubinów, o których Pismo Święte tyle razy powiada, że stanowią oni tron Boży: "Błogosławiony jesteś, Boże, co na Cherubach zasiadasz, pełen chwały i wywyższony na wieki!" (Dn 3,55; por. 2 Krl 19,15; Ps 18,11; 80,2; 99,1; Iz 37,16).

    Opis św. Cyryla (zwłaszcza okoliczność, że Komunię składano wówczas na prawej dłoni) każe się domyślać, że przyjmujący przenosił ją do ust bez pośrednictwa palców. Tak czy inaczej, dokonywało się to z najwyższym pietyzmem wobec Sakramentu. I to jest, moim zdaniem, podstawowy sprawdzian, czy powrót w niektórych krajach do dawnego zwyczaju dokonuje się w jedności z wiarą Ojców naszego katolickiego Kościoła: przyjmowanie Komunii świętej na rękę nie może pociągać za sobą zmniejszenia się czci dla tego Sakramentu.

    Ciekawe świadectwo na nasz temat znajduje się w uchwałach Synodu w Konstantynopolu z lat 691-692. Mianowicie, pod wpływem lęku przed dotykaniem Ciała Pańskiego niektórzy wierni zaczęli posługiwać się złotym albo jakimś innym talerzykiem, na który kapłan składał im Komunię świętą. Otóż synod stanowczo sprzeciwia się tej innowacji. Niewykluczone, że lękano się, aby Komunia święta nie stała się okazją do manifestowania różnic społecznych (bo iluż to ludzi stać było na sprawienie sobie złotego talerzyka!) Niemniej argumentacja synodu jest ściśle teologiczna. Synod podkreśla mianowicie nieporównywalną z żadnymi złotymi naczyniami godność samego człowieka, również ludzkiego ciała: "Człowieka, stworzonego na obraz Boży, święty Apostoł nazywa wzniośle ciałem Chrystusa i świątynią. Wyniesiony ponad wszelkie widzialne stworzenie, dzięki zbawczej męce Chrystusa człowiek został powołany do niebieskiej chwały, a przyjmując Ciało i Krew Chrystusa, nieustannie przemienia się na życie wieczne, jego zaś ciało i dusza uświęca się przez przyjmowanie Bożej łaski. Zatem kto pragnie przyjąć podczas liturgii przeczyste Ciało i zjednoczyć się z Nim przez Komunię, niech złoży ręce na podobieństwo krzyża i tak niech przystępuje, przyjmując udział w łasce" (kan. 101).

    Zauważmy w tekście synodalnym szczegół, że dłonie przyjmującego Komunię mają być złożone "na podobieństwo krzyża". Synod z pewnością pragnie w ten sposób zasugerować, że układ dłoni wyraża również treść duchową. Mianowicie Komunia święta uzdalnia nas do coraz skuteczniejszego ukrzyżowania w sobie starego człowieka i dokonuje w nas coraz głębszego otwarcia na dar przebóstwienia. Wyraźniej pisze o tym -- w pół wieku później -- św. Jan z Damaszku: "Zbliżajmy się z gorącym pragnieniem i mając dłonie ułożone na sobie w kształt krzyża, bierzmy na nie Ciało Ukrzyżowanego, a zwracając ku Niemu oczy, usta i czoło, przyjmujmy ten boski Węgiel, aby ogień naszej tęsknoty połączony z jego żarem spalił nasze grzechy i oświecił serca, a uczestnictwo w Bożym płomieniu rozpłomieniło nas i przebóstwiło" (Wykład wiary prawdziwej 4,13).

    Jest to ostatnie wielkie świadectwo związane z podawaniem Komunii świętej na rękę. Na przestrzeni wieków IX i X w całym Kościele -- zarówno na Wschodzie, jak na Zachodzie -- przyjął się zwyczaj podawania Komunii świętej bezpośrednio do ust. Chciano w ten sposób zapewnić religijną cześć dla Sakramentu -- być może trudniejszą do zachowania w sytuacji, kiedy Kościół wypełniły narody barbarzyńskie, nie wkorzenione jeszcze dostatecznie w duchowość chrześcijańską
    .
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Czerwca 02, 2010, 21:59:26 pm
    a poniżej przedstawiam stan prawny w Polskim Kościele w/s udzielania Komunii Św. na rękę:

       W Polsce praktyka ta pojawiła się stosunkowo niedawno. W 2005 r. Ksiądz Prymas Józef Glemp zezwolił na udzielanie Komunii św. na rękę w archidiecezji warszawskiej. Decyzja ta była w duchu zatwierdzonych przez Stolicę Apostolską dokumentów II Soboru Plenarnego w Polsce. Była ponadto zgodna z instrukcją watykańską "Redemptionis Sacramentum" z 2004 r., w której czytamy m.in.: "Chociaż każdy wierny zawsze ma prawo według swego uznania przyjąć Komunię św. do ust, jeśli ktoś chce ją przyjąć na rękę, w regionach, gdzie Konferencja Biskupów, za zgodą Stolicy Apostolskiej, na to zezwala, należy mu podać konsekrowaną Hostię".

         Kilka miesięcy później biskupi na 331. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski stwierdzili, że "w Polsce Komunii św. udziela się przez podanie Hostii wprost do ust. Jeżeli jednak ktoś poprosi, gestem wyciągniętej dłoni, o Komunię św. na rękę, należy mu Jej w taki sposób udzielić". Biskupi wyrazili przy tym nadzieję, że powyższa decyzja kończy niejasny stan prawny w tej sprawie. Stan prawny rzeczywiście się wyjaśnił, ale problem pozostaje, gdyż są księża, którzy w tej sprawie prezentują swoje własne stanowisko.


    A tutaj bardziej dogłębna analiza tematu:

    W ostatnich tygodniach przez polskie media kościelne i świeckie przetoczyła się prawdziwa burza, wywołana deklaracją Ks. Prymasa o wydaniu zezwolenia na udzielanie Komunii św. w archidiecezji warszawskiej nie tylko do ust, ale także na rękę. W I niedzielę Wielkiego Postu w kościołach archidiecezji odczytany został list, w którym Ks. Prymas tak uzasadnił swoją decyzję:

        „Niekiedy pojawiają się pytania o przyjmowanie Komunii świętej „na rękę”. Kościół – jako stróż Eucharystii – zezwala dziś w pewnych okolicznościach przyjąć Chleb Eucharystyczny na rękę i samemu podać sobie do spożycia. Zakłada to wielką dojrzałość religijną przyjmującego i świadomość, że Chrystus w swej dobroci zawierza nam Siebie. W Kościołach na Zachodzie lub w Afryce ta forma przyjmowania Komunii świętej jest rozpowszechniona i tamtejsi wierni przybywając do nas także wyciągają rękę po Eucharystię. Przyjęcie tego sposobu przyjmowania Komunii świętej zależy od biskupa w każdej diecezji. Ja, po rozważeniu tego zagadnienia, zezwalam na to, by kapłani i szafarze, poczynając od Wielkiego Czwartku, mogli kłaść świętą Hostię na rękę wiernego. Podstawowym i powszechnym sposobem udzielania Komunii świętej pozostaje przekazanie jej do ust. Duszpasterze jednak spotkają się z wyciągniętą ręką. Wówczas kładą świętą Hostię na rękę wiernego, o ile – po ludzku sądząc – spełnione zostają warunki. Warunkami tymi są: po pierwsze, dojrzałość duchowa, której wyznacznikiem jest przybliżony wiek przyjęcia Sakramentu Bierzmowania; po drugie, nauczenie się właściwego ułożenia rąk (lewa dłoń, podtrzymywana przez prawą, ma być tak wyciągnięta, aby tworzyła jakby patenę lub rodzaj żłóbka, na którym mogłaby być położona Komunia święta. Następnie prawą ręką wierny bierze złożone na lewej dłoni Ciało Pana i wkłada do swych ust niezwłocznie, w obecności kapłana. Ta chwila trzymania Pana Jezusa we własnych dłoniach jest momentem osobistej adoracji); po trzecie, tylko ten powinien decydować się na takie przyjmowanie Eucharystii, kto bardzo kocha Pana Jezusa.”

    Decyzja Ks. Prymasa spotkała się z negatywnymi reakcjami niektórych polityków. Także wiele znanych postaci, związanych m. in. ze środowiskiem „Christianitas”, podpisało się pod listem otwartym w sprawie Komunii św. na rękę. Jego autorzy powołują się na kilka starszych dokumentów Stolicy Apostolskiej, z których ma jakoby wynikać, że przyjmowanie Komunii św. na rękę zostało wprowadzone podstępem w zamieszaniu epoki „błędów i wypaczeń” po Soborze Watykańskim II i praktyka ta spotyka się dziś z „poważnymi zastrzeżeniami w nauczaniu Kościoła powszechnego”.

    W odpowiedzi trzeba stwierdzić, iż nie ma oczywiście dokumentów Stolicy Apostolskiej, zachęcających do przyjmowania Komunii św. na rękę, ale nie ma też dokumentów tego zabraniających. Najnowsza instrukcja Kongregacji ds. Kultu Bożego i dyscypliny Sakramentów Redemptionis Sacramentum (z 25 marca 2004 r.) zawiera roztropne wskazania na ten temat:

        „Przy udzielaniu Komunii świętej należy pamiętać, że święci szafarze nie mogą odmówić sakramentów tym, którzy właściwie o nie proszą, są odpowiednio przygotowani i prawo nie zabrania im ich przyjmowania. Stąd każdy ochrzczony katolik, któremu prawo tego nie zabrania, powinien być dopuszczony do Komunii świętej. W związku z tym nie wolno odmawiać Komunii świętej nikomu z wiernych, tylko dlatego, że na przykład chce ją przyjąć na klęcząco lub na stojąco. (nr 91) Chociaż każdy wierny zawsze ma prawo według swego uznania przyjąć Komunię świętą do ust, jeśli ktoś chce ją przyjąć na rękę, w regionach, gdzie Konferencja Biskupów, za zgodą Stolicy Apostolskiej, na to zezwala, należy mu podać konsekrowaną Hostię. Ze szczególną troską trzeba jednak czuwać, aby natychmiast na oczach szafarza ją spożył, aby nikt nie odszedł, niosąc w ręku postacie eucharystyczne. Jeśli mogłoby zachodzić niebezpieczeństwo profanacji, nie należy udzielać wiernym Komunii świętej na rękę” (nr 92).

    Decyzja o sposobie przyjmowania Komunii św. należy zatem do Konferencji Episkopatu i przyjmującego. Wykluczyć należy jedynie niebezpieczeństwo profanacji, co Ks. Prymas dla swojej diecezji zastrzegł trzema klauzulami (dojrzałości, miłości i gestu). Duszpasterze powinni nad tym czuwać – podobnie zresztą jak przy udzielaniu Komunii św. do ust. Ważne, że Komunii św. na rękę nie powinny przyjmować dzieci i niedojrzała młodzież. Natomiast katolikom dojrzałym, którym prawo tego nie zabrania, szafarz nie może odmówić udzielenia Komunii św. ze względu na taką czy inną postawę ciała, niezależnie od jego osobistych poglądów w tej kwestii. Nie ma także w aktualnym Magisterium Kościoła innych argumentów przeciw udzielaniu Komunii św. na rękę (rzekoma większa pobożność, prawdziwa doktryna itp.). W całej sprawie nie chodzi więc o nowinkarskie wprowadzanie czegoś z Zachodu, ale o generalną zgodę Stolicy Apostolskiej na udzielanie Komunii św. wszystkim odpowiednio przygotowanym (rozumiejącym godność Sakramentu) katolikom, którym prawo tego nie zabrania, niezależnie od ich konkretnej postawy ciała lub gestu.

    Na podstawie moich kilkuletnich doświadczeń udzielania Komunii św. w różnych krajach na Zachodzie mogę stwierdzić, że:

       1. Wierni przygotowani przez systematyczną (prowadzoną tam już od lat) katechezę eucharystyczną nie przyjmują Komunii św. z mniejszym szacunkiem, niż to się dzieje w Polsce. Wręcz przeciwnie – na twarzach przystępujących do Komunii św. dorosłych bardzo często mogłem zauważyć powagę, skupienie, a jednocześnie jakiś wyraz świadomości ich wewnętrznej godności jako dojrzałych chrześcijan.
       2. Gest wyciągniętych po Komunię św. rąk jest – przynajmniej od strony szafarza – naprawdę wzruszający. Nieraz widziałem stare, spracowane ręce robotników i gospodyń domowych, w których Pan Jezus z pewnością czuł się jak w swym domu w Nazarecie.
       3. Przez kilka lat nigdy nie zdarzyło mi się na Zachodzie, by Pan Jezus eucharystyczny upadł mi (lub przyjmującemu) na ziemię. W Polsce, pomimo całej uwagi i pobożności, czasami (rzadko, ale jednak) to się zdarza.
       4. Na Zachodzie nikt nikogo nie zmusza do przyjmowania Komunii św. na rękę. Kto chce, otrzymuje Pana Jezusa do ust, na klęcząco itd. Najczęściej są to ludzie związani z różnymi środowiskami tradycjonalistycznymi, a ich zachowanie nie wynika z obawy przed profanacją Eucharystii, ale z całokształtu pewnego myślenia o współczesnym Kościele.

    Dla ostudzenia emocji wielką pomocą może być piękna katecheza św. Cyryla Jerozolimskiego (IV w.) o Eucharystii. Oto jej fragment o ogromnym szacunku dla Komunii św. przyjmowanej na rękę:

        „Przystępując do ołtarza nie wyciągaj gładko ręki i nie rozłączaj palców. Podstaw lewą dłoń pod prawą niby tron, gdyż masz przyjąć króla. Do wklęsłej ręki przyjmij Ciało Chrystusa i powiedz „Amen”. Uświęć też ostrożnie oczy swoje przez zetknięcie ich ze świętym Ciałem, bacząc, byś zeń nic nie uronił. To bowiem, co spadło na ziemię, byłoby jakby utratą części twych członków. Bo czy nie niósłbyś złotych ziarenek z największą uwagą, by ci żadne nie zginęło i byś nie poniósł szkody? Tym bardziej zatem winieneś uważać, żebyś nawet okruszyny nie zgubił z tego, co jest o wiele droższe od złota i innych szlachetnych kamieni. A kiedy już spożyłeś Ciało Chrystusa przystąp do kielicha Krwi. Nie wyciągaj tu rąk, lecz skłoń się ze czcią mówiąc w hołdzie „Amen”. Uświęć się przez to przyjęcie Krwi Chrystusowej. Kiedy twe wargi są jeszcze wilgotne, dotknij ich rękami i uświęć nimi oczy, czoło i inne zmysły. Następnie zatrzymaj się na modlitwie, dziękując Bogu za to, że tak wielkimi zaszczycił cię tajemnicami” (tł. W. Kania).

    Katechezę tę przytaczał w swych rozważaniach o Eucharystii m. in. kard. Lustiger (którego trudno posądzić o ciągoty modernistyczne). Taka katecheza jest także dzisiaj w Polsce niezbędna. Inaczej cały czas obracać się będziemy w kręgu podsycanych przez media „kościelnych sensacji”. A to byłaby ogromna strata w Roku Eucharystii.

    Pozostaje jeszcze dotąd nie rozwiązany w Polsce problem zalecanej w ostatnich instrukcjach watykańskich Komunii św. pod dwiema postaciami dla wiernych przynajmniej w Wielki Czwartek. Ale to już temat na inny artykuł...







    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Czerwca 02, 2010, 22:23:57 pm
    Cytuj
    Może się Pan odniesie do tego co napisałem?
    Czemu nie?

    Panie SERPICO, odpowiedziałem Panu na kilka Pańskich zarzutów i pytań a Pan wkleja treść dokumentu skądinąd dobrze znanego.
    Czyżby występował u pana zespół Pigmeja? Ewidentnie, nie tylko w tym punkcie nie dostrzega pan związków miedzy przyczyną a skutkiem.

    Wie Pan co, to co Pan napisał jak dla mnie trąci pelagianizmem. Wyrażenie "katolik musi sobie zapracowac na Niebo" eliminuje udział łaski. 
    A nie słyszał pan o „współpracy z łaską” albo o łaskach przyjętych/nieprzyjętych?

    Panie JWK nie tylko grecki obrządek. jest jeszcze kilka innych. Jeśli już chcecie byc super dokładni to wymieniajcie je wszystkie albo używajcie określeń adekwatnych.
    Znów pan to wyrwał z kontekstu celem ewidentnego "wymądrzenia się".

    Cytuj
    Jak biskup będzie odprawiał czarną mszę to też pan będzie klaskał w łapki i przyjmował bez zmrużenia oka???
    W takie głupie dyskusje nie będę się wciągał. Szkoda czasu.
    Hola! Hola! Jak pan podawał przykład biskupa sprzeniewierzającego się obowiązkowi strzeżenia norm kultu, do czego jest ustanowiony,  jako usprawiedliwienie przekrętów liturgicznych swojej sekty to było dobrze, jak sprowadzono ten tok „rozumowania” na skraj absurdu, to się pan „nie będziesz wciągał? Jużeś  się pan wciągnął.

    Jeszcze raz wspomnę kard. Wyszyńskiego, który wprowadził DN do swoich diecezji a miał uprawnienia większe od konferencji episkopatu w wielu aspektach to może On mógł to wprowadzic? nie wiem.
    Ewidentnie nie wie pan więc niech się pan nie wypowiada a od Osoby Stefana Kardynała Wyszyńskiego WARA WAM.

    Jeśli już pan jest moderatorem i uważa się za znawcę wszystkiego (tak wnioskuję z autorytatywnego sposobu wypowiadania się przez Pana) to myślę, ...
      … a ja myślę, że dobre wychowanie w kikokarmenacie to pojęcie abstrakcyjne, w końcu nie jesteś tu pan u siebie na kikospelunce a zachowujesz jak na „czyszczeniu kielicha”. Masz pan kielicha to czyść pan swojego.

    Cytuj
    Przepraszam, czy trzymał Pan chociaż raz w ręku KPK?
    Przegina pan.

    Ćwiczenia Ignacjańskie oraz DN.
    Przegina pan jeszcze bardziej, w końcu Święty Ignacy przedstawiany jest z nogą na karku heretyka, któremu usta zaszpuntował. A może to pycha pychę pychą popycha, bo żeby smieć taki tupet, tego nie da się inaczej wyjaśnić.

    Panie JWK widzę, że Pan to z daleka od KPK?
    Przecież prosiliście o rzeczową i merytoryczną dyskusję a z Pana strony jak śledzę to forum to tylko jątrzenie, niezadowolenie, pogarda i ironia płyną.
    Proszę poczytac trochę na temat umocowania prawnego Cwiczeń Ignacjańskich, przeczytac chociaż pierwszy rozdział ze Statutu DN, spojrzec w KPK a potem proszę coś rzeczowego napisac.
    Tu się zachowa pan jak drobny krętacz. Pytanie „Przepraszam, czy trzymał Pan chociaż raz w ręku KPK?” jest po prostu chamskie. Zwróciłem delikatną uwagę, że pan przegina, z czego pan zaimputował mi, że nie biorę KPK do ręki. Doprawdy nie wiem co bardziej podziwiać, tupet, chamstwo czy tępotę umysłu. A już zestawianie Świętego Ignacego z „drogą” niejakiego Kikosia to szczyt bezczelności. Święty Ignacy pogromca heretyków i Kikoś głosiciel herezji …

    Więcej na ten temat się nie będę wypowiadał, kto umie czytac niech czyta.
    … czyli kolejny kwiatek kikokultury z kikoogródka.

    Jeszcze jedno sprostowanie kłamliwych uwag niektórych z forumowiczów, nie będę wymieniał których.
    … i następny …

    Prezbiterzy po Archidiecezjalnym Seminarium Misyjnym Redemptoris Mater  … zostało ich wyświęconych 104. (większośc pracuje w diecezji warszawskiej ).
    No to mamy problem z nawróceniem ich na Świętą Wiarę Katolicką …

    Skąd ta fobia przed tym co odziedziczyliśmy od Żydów? Używana na DN nie jest dokładnie menorą gdyż ma 9 świec.
    Ot taki talmudyczny chwycik, niby menora a nie menora a może taka "lepsza menora"  ???

    Dyrektorium katechetyczne DN (wcześniej "linie orientacyjne dla Ekip Katechistów") zostały opracowane przez kongregacje (czytaj wcześniejszy post). Czy sprawa jest całkowicie zakończona w sensie publicznego wydania tego nie wiem, raczej będzie to druk wewnętrzny jak tysiące innych w Kościele, których nie można nabyc w sklepie. Takowe druki nie wymagają imprimatur czego niektórzy z was ciągle się domagają np. użytkownik JWK głośno o tym krzyczy. 
    Łgarstwo na łgarstwie i łgarstwem pogania. Niby zostały opracowane a drukiem będą. Znaczy w sejfie je trzymacie? A co to za druk wewnętrzny dotyczący Wiary, który nie jest dostępny? Śmierdzi herezją na kilometr. Gdyby JWK nie krzyczał, kamienie krzyczeć będą ;).

    P.S. Tyle na dzisiaj.


    Nie wiedziałem, że jest Pan adwokatem pana Serpico. Szkoda, że nie zapoznał sie Pan z całością dyskusji, którą prowadziliśmy.

    Panie JWK charytologia wiele mówi o łasce, także o odrzucanej, gdyż jesteśmy wolni. Jednak w tekście przeze mnie komentowanym nie ma wzmianki nt. łaski a tylko mowa o pracy i zapracowaniu na coś.
    Powiem tak, pewien mój znajomy, który wyszedł cudem od Świadków Jehowych po kilku ładnych latach wiele mi opowiadał na temat zapracowania, starania się, bycia doskonałym, lepszym od innych, nie robienia wielu rzeczy, braku nałogów itd. nigdy jednak nie mówiono tam o łasce, o darmowym darze Boga bez którego wszystkie czyny są jak mówi Prorok "wszystkie wasze dobre czyny są jak skrwawiona szmata kobiety (w czasie menstruacji)". wielu jest supermanów, idealnych, niepopełniających błedów ale nie znaczy to, że współpracują oni z łaską.

    Panie JWK nie musiałem się czepiac braku wymienienia przez Pana wielu innych katolickich obrządków wschodnich, ale chciałem napisac Pana sposobem. Mógł Pan to przyjąc z uśmiechem ale nie wyszło. Nie trzeba sie tak oburzac bo to Pan najcześciej stosuje pewne środki wyrazu skąd inąd znane: dla mnie najbliższym skojarzeniem jest sposób w jaki wypowiada się marszałek Niesiołowski.

    Jeśli chodzi o kard. Wyszyńskiego to moi katechiści zaczynali DN w 1977 roku i to właśnie ten kard. wprowadzał DN w Warszawie, celebrował Eucharystie ze wspólnotami. Wie Pan w jaki sposób udzielano np. Komunii Św. w tym czasie? co jest dla Pana pewnie sporym zgorszeniem. Ciekawe dlaczego kardynał pozwalał na to i sam tak celebrował?

    Na temat pańskich inwektywów wobec DN nie będę się wypowiadał bo są prymitywne.
    Ciekawe dlaczego tej sekcie (wg. Pana) tak sprzyja dzisiejszy Papież, niedługo ma zamiar wysłac na misje kolejnych kilkadziesiąt rodzin z DN? Chyba,  ze uważa Pan go za głupiego, który błogosławi i wysyła rodziny sekciarskie.

    Jeśli chodzi o czcigodnego św. Ignacego z Loyoli to coś Pana poniosły emocje. Po pierwsze nie zrobiłem żadnego zestawienia z DN. Powiedziałem tylko jedno, że Kościół nadał wg KPK jednakową formę obydwu rzeczywistościom - są to fundacje dóbr duchowych. Nie jest to mój wymysł ani Kiko ale Kościół tak orzekł. Szkoda, że takiej rzeczy Pan nie może pojąc. jedno z drugim nie musi miec nic wspólnego poza wspólnym umocowaniem prawnym.
    Zrozumienie istoty DN pozwala na rzeczowe spojrzenie na tą rzeczywistośc.
    Jeśliby Pan przyjął, że DN to pewien instrument, który Kościół powierzył w ręce biskupów to nie nazwał by Pan tego sektą, gdyż nie można nazwac sektą sposobu, metody, dobra duchowego. Tak samo nie można nazwac sektą cwiczeń ignacjańskich bo to bez sensu. Zależy jednak kto i jak je prowadzi. Z prowadzeniem cwiczeń ignacjańskich było wiele nadużyc o czym można poczytac w wielu miejscach ale nie przekreśla to ich w żaden sposób.

    JEśli chodzi o prezbiterów z RM. Jeśli wg Pana są poza Kościołem proszę pójść do bpa warszawskiego a najlepiej do Papieża, gdyż to On ma w swojej diecezji największe z tych seminariów, z którego co roku święci ok. 20 prezbiterów. Sam odwiedza to semianarium.
    Lepiej przestałby Pan wypowiadac takie farmazony.

    Odnośnie "Dyrektorium..." to nie widziałem nigdzie stwierdzenia, że to dokument dotyczący wiary???
    Dziwne, że takowej herezji nie dostrzegła kongregacja d/s kleru dział katechetyczny, który zajmuje się analizami całości katechezy i katechizacji w Kościele.
    Proszę trochę wiecej poczytac nt. druków do użytku wewnętrznego. Bez żadnych uszczypliwości.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: JRWF w Czerwca 02, 2010, 22:33:21 pm

       W Polsce praktyka ta pojawiła się stosunkowo niedawno. W 2005 r. Ksiądz Prymas Józef Glemp zezwolił na udzielanie Komunii św. na rękę w archidiecezji warszawskiej. Decyzja ta była w duchu zatwierdzonych przez Stolicę Apostolską dokumentów II Soboru Plenarnego w Polsce. Była ponadto zgodna z instrukcją watykańską "Redemptionis Sacramentum" z 2004 r., w której czytamy m.in.: "Chociaż każdy wierny zawsze ma prawo według swego uznania przyjąć Komunię św. do ust, jeśli ktoś chce ją przyjąć na rękę, w regionach, gdzie Konferencja Biskupów, za zgodą Stolicy Apostolskiej, na to zezwala, należy mu podać konsekrowaną Hostię".

         Kilka miesięcy później biskupi na 331. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski stwierdzili, że "w Polsce Komunii św. udziela się przez podanie Hostii wprost do ust. Jeżeli jednak ktoś poprosi, gestem wyciągniętej dłoni, o Komunię św. na rękę, należy mu Jej w taki sposób udzielić". Biskupi wyrazili przy tym nadzieję, że powyższa decyzja kończy niejasny stan prawny w tej sprawie. Stan prawny rzeczywiście się wyjaśnił, ale problem pozostaje, gdyż są księża, którzy w tej sprawie prezentują swoje własne stanowisko.



    Prawdę mówiąc nie wiedziałem, że kard. Glemp tak jawnie buntował się przeciwko "Redemptionis Sacramentum". Miło, że Pan nam o tym przypomniał!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Czerwca 02, 2010, 22:40:21 pm
    Panie "zwykły katolik", pański kolega ("Brat") z DN, tkiller, przez wiele lat na Forum Krzyz, wcześniej Fidelitas, twierdził, że oskarżanie neonów o przyjmowanie komunii św. na siedząco to kłamstwo. A Pan tu pisze, że działo się tak w obecności kard. Wyszyńskiego. Któryś z sznownych panów pisze nieprawdę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: JRWF w Czerwca 02, 2010, 22:51:32 pm
    Panie "Zwykły Katolik", troszkę na marginesie dyskusji, mam do Pana pytanie: czy jest Pan w (na?) DN katechistą?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 02, 2010, 22:56:16 pm
    Panie "zwykły katolik", pański kolega ("Brat") z DN, tkiller, przez wiele lat na Forum Krzyz, wcześniej Fidelitas, twierdził, że oskarżanie neonów o przyjmowanie komunii św. na siedząco to kłamstwo. A Pan tu pisze, że działo się tak w obecności kard. Wyszyńskiego. Któryś z sznownych panów pisze nieprawdę.


    Kłamie pan, śmiało proszę szukać takiego cytatu :) Postoje poczekam.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Czerwca 02, 2010, 23:09:31 pm
    Może pan się nawet położyć. Mnie to nie robi różnicy.
    Oskarżanie o kłamstwo weszło panu już w krew.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 02, 2010, 23:17:51 pm
    Może pan się nawet położyć. Mnie to nie robi różnicy.
    Oskarżanie o kłamstwo weszło panu już w krew.

    To może cytatcik na potwierdzenie pan tezy. Niema o jak mi przykro.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 03, 2010, 01:09:23 am
    Panowie neoni, proszę przeczytać to co napisałem parę postów wyżej. Przypominam gdzie piszecie. Prosze to wziąć to pod rozwagę. Ostatni raz.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Czerwca 03, 2010, 15:31:14 pm
    Z treści oficjalnej strony  Drogi Neokatechumenalnej wynika , że przywódca Neo niejaki Kiko miał "objawienie".

    Cytuj
    "W ten sposób zaczęło realizować się objawienie z 1959 r., w którym Kiko otrzymał polecenie od Najświętszej Dziewicy Maryi: "Trzeba tworzyć wspólnoty chrześcijańskie takie jak Święta Rodzina z Nazaretu, które żyłyby w pokorze, prostocie i uwielbieniu, gdzie drugi jest Chrystusem". Te słowa Kiko umieścił na ikonie Bogarodzicy, którą namalował w 1973 r. i która jest szczególnie bliska wstępującym na Drogę."



    W wypowiedziach p. Carmen Hernandez jest niepokojący też fragment który jakoby Maryja wypowiedziała do Carmen:
    Cytuj
    "Błogosławionaś ty między niewiastami" .

    O tych "objawieniach" Kiko i Carmen wiedzą katechiści, którzy podpierają się nimi. Wiedzą też szeregowcy z Neo i nawet się tym chwalą.

     Kiiko i Carmen są "nawiedzeni"  Nawet oficjalna strona neo o tym mówi.

    Może panowie neoni zapoznają nas z tym tematem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 03, 2010, 17:19:41 pm
    To może linka pan da?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 03, 2010, 18:04:39 pm
    Może pan się nawet położyć. Mnie to nie robi różnicy.
    Oskarżanie o kłamstwo weszło panu już w krew.
    To może cytatcik na potwierdzenie pana tezy. Niema o jak mi przykro.
    Na potwierdzenie tezy pana PTRF powiem tylko, że p, tkiller jest pozbawionym honoru kłamcą oszczercą i potwarcą, którego jeszcze na Forum Fidelitas wzywałem do udowodnienia albo odszczekania jego pomówień mnie o związki z "sektą lefebrystów", komunizmem i aparatem przemocy byłej PRL, co jest bzdurą wyssaną z jego brudnego palucha i czego nie był w stanie ani udowodnić ani przeprosić. Od tego czasu uważam go za niegodnego poważnego traktowania śmiecia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 03, 2010, 18:12:38 pm
    Na potwierdzenie tezy pana PTRF powiem tylko, że ...

    Oczywiście cytatu na potwierdzenie zarzuconego mi kłamstwa nadal brak.

    Ps. Do moderacji: Jak rozumiem używanie słownictwa i zwrotów zastosowanych prze jwk niei grozi banem i jest dozwolone na tym forum.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 03, 2010, 18:17:55 pm
    Panie tkiller, przestań pan mantrować. Proszę przeczytać wpis odnośnie usunięcią z forum pana Zet. I zastosuj się pan wreszcie do wymagań, które sa tam przedstawione. To jest OSTATNIE OSTRZEŻENIE, jako, ze grozi panu recydywa informuję, ze kolejny ban będzie dożywotni.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 03, 2010, 18:25:29 pm
    Panie tkiller, przestań pan mantrować...


    Jak rozumiem odpowiedź na moje pytanie do moderacji brzmi TAK.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Czerwca 03, 2010, 19:31:03 pm
    Z treści oficjalnej strony  Drogi Neokatechumenalnej wynika , że przywódca Neo niejaki Kiko miał "objawienie".

    Cytuj
    "W ten sposób zaczęło realizować się objawienie z 1959 r., w którym Kiko otrzymał polecenie od Najświętszej Dziewicy Maryi: "Trzeba tworzyć wspólnoty chrześcijańskie takie jak Święta Rodzina z Nazaretu, które żyłyby w pokorze, prostocie i uwielbieniu, gdzie drugi jest Chrystusem". Te słowa Kiko umieścił na ikonie Bogarodzicy, którą namalował w 1973 r. i która jest szczególnie bliska wstępującym na Drogę."



    W wypowiedziach p. Carmen Hernandez jest niepokojący też fragment który jakoby Maryja wypowiedziała do Carmen:
    Cytuj
    "Błogosławionaś ty między niewiastami" .

    O tych "objawieniach" Kiko i Carmen wiedzą katechiści, którzy podpierają się nimi. Wiedzą też szeregowcy z Neo i nawet się tym chwalą.

     Kiiko i Carmen są "nawiedzeni"  Nawet oficjalna strona neo o tym mówi.

    Może panowie neoni zapoznają nas z tym tematem.


    To może linka pan da?


    http://www.camminoneocatecumenale.it/new/default.asp?lang=de&page=statuto02_04

    http://www.orione.kalisz.pl/index.php/content/view/241/26/1/1/

    Niejaki wasz znajomy nełon Wojtek37 przedstawił historię nełonów poniżej:

    http://forum.e-sancti.net/viewtopic.php?p=11997&highlight=#11997

    Każdy z was neony wie któż to Wojtek37 i jak jest wysoko w hierarchii neońskiej .


    Nie wszędzie jeszcze nełony usunęły ślady zbrodni!


    "Nawiedzeni" Kiko i Carmen !!!

    Pytam kolejny raz o "nawiedzenie" w/w i bez odpowiedzi.




    Gratuluję nełonom zacierania śladów "nawiedzenia " . Jeszce niedawno było to ogólnie znane w necie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 03, 2010, 20:19:09 pm
    Z treści oficjalnej strony  Drogi Neokatechumenalnej wynika , że przywódca Neo niejaki Kiko miał "objawienie".

    http://www.camminoneocatecumenale.it/new/default.asp?lang=de&page=statuto02_04



    Jakoś szukam tych pańskich cytatów z oficjalnej strony i nie mogę ich znaleźć na oficjalnej stronie DN ??
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Czerwca 03, 2010, 20:33:00 pm
    Z treści oficjalnej strony  Drogi Neokatechumenalnej wynika , że przywódca Neo niejaki Kiko miał "objawienie".

    http://www.camminoneocatecumenale.it/new/default.asp?lang=de&page=statuto02_04



    Jakoś szukam tych pańskich cytatów z oficjalnej strony i nie mogę ich znaleźć na oficjalnej stronie DN ??

    tłumaczenie
    Cytuj
    Jedną z najmocniejszych łask otrzymałam w Ein Karem: myślałam o założeniu z kilkoma przyjaciółkami czegoś nowego, ale usłyszałam od Matki Bożej: „Nie…, to Kościół: błogosławionaś ty między niewiastami, to będzie Kościół"


    Ślady zbrodni w sieci:

    http://www.google.pl/search?hl=pl&safe=off&rlz=1G1GGLQ_PLPL380&q=oficjalna+strona+drogi+neokatechumenalnej+Ein+Karem+us%C5%82ysza%C5%82am+od+Matki+Bo%C5%BCej:&btnG=Szukaj&aq=f&aqi=&aql=&oq=&gs_rfai=

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 03, 2010, 20:54:30 pm

    Cytuj
    Jedną z najmocniejszych łask otrzymałam w Ein Karem: myślałam o założeniu z kilkoma przyjaciółkami czegoś nowego, ale usłyszałam od Matki Bożej: „Nie…, to Kościół: błogosławionaś ty między niewiastami, to będzie Kościół"

    Jedną z najmocniejszych łask otrzymałam w Ein Karem: myślałam o założeniu z kilkoma przyjaciółkami czegoś nowego, ale usłyszałam od Matki Bożej: „Nie…, to Kościół: błogosławionaś ty między niewiastami, to będzie Kościół”. A ja, pośród tysięcy problemów, często chodziłam do Skały Prymatu. Nie było jeszcze wtedy tylu turystów, były problemy, takie jak dzisiaj, w Jerozolimie stał mur; chodziłam do Prymatu Piotra i spędzałam tam całe godziny i dni, siedząc na skale i pytając Boga, jakie jest moje miejsce w Kościele. Dlatego po powrocie z Izraela w pierwszej kolejności poszłam do Świętego Piotra i tam odmówiłam Credo. Potem poszłam do świętego Pawła. Wzrusza mnie, że ten dekret został podpisany w dzień świętych Piotra i Pawła, dlatego też, że potem widziałam przechodzące tędy wszystkie wspólnoty, które później jadą do Ziemi Świętej, gdzie Bóg mnie przygotowywał..


    Widzi pan ja rozumiem to tak, że nie ma co zakładać czegoś nowego bo jest Kościół i to on jest błogosławiony. Zresztą to chyba wynika z dalszej części. Może warto przeczytać całosć a nie tylko czepiać się jednego zdania. OStani fragment powinnien się państwu spodobac.


    WYPOWIEDŹ CARMEN HERNÁNDEZ
    W DNIU ZATWIERDZENIA
    STATUTU DROGI NEOKATECHUMENALNEJ

    Papieska Rada do Spraw Świeckich, Aula Magna
    Rzym, 28 czerwca 2002r.

    Wiecie jak chciałabym rozpocząć wobec Najświętszej Dziewicy, która nam przewodniczy: „Magnificat anima mea Dominum”; „Raduje się duch mój w Bogu moim Zbawicielu”. Te słowa kierują mnie do Ein Karem, dokąd przyjechałam za łaską Pana, po ogromnej „kenozie”, przeżytej w roku 1962, w której weszłam na górę Moria z moim Izaakiem, czyli moim powołaniem misyjnym. Byłam bowiem gotowa wyjechać do Indii, a musiałam wrócić do domu jak Jakub.

    Cieszę się, że jest dziś piątek i że Uroczystość Świętych Piotra i Pawła przypada w sobotę, gdyż to także niesie mnie do Soboru Watykańskiego II i do Triduum Paschalnego.

    Dziękuję Wam: Biskupowi Ryłce i całej Radzie, którzy cierpieliście z nami.

    Dziękuję jednak przede wszystkim Prałatowi Farnésowi, który jest tutaj i składam mu życzenia, bo ma na imię Piotr. Właśnie on w 1961 roku, młody i piękny, dopiero co wrócił z Paryskiego Instytutu Liturgicznego. Farnés jest doktorem liturgiki i przeżył całe przygotowanie do Soboru wraz z Dom Botte (tak naprawdę jest uczniem Dom Botte), z Bouyerem, i z wielkimi, którzy przygotowywali całą odnowę liturgiczną Soboru.

    Krótko mówiąc: z powodu zmiany kursu samolotu, którą spowodował Pan, znalazłam się w Barcelonie zamiast w Indiach, a ojciec Farnés mieszkał w Barcelonie. Jest tam takie muzeum, Muzeum Mares, gdzie zebrano wiele romańskich krucyfiksów, wspaniałych: tyle razy tam chodziłam i płakałam, patrząc na Jezusa Chrystusa osądzonego w imieniu prawa, ale prawdziwie triumfującego na krzyżu.

    Byłam wielką czcicielką Eucharystii. Bóg nie pozwolił, abym opuściła komunię, czy żywa, czy martwa. Wstawałam rano i przed pójściem na uniwersytet biegłam – po „jezuicku” – na moją godzinę adoracji Jezusa Chrystusa przed Mszą. Chciałam powiedzieć, że Bóg, przez Eucharystię, wyzwolił mnie od tysięcy problemów. Także podczas podróży z moim ojcem do Rabat, do Casablanki i innych miejsc, gdzie bardzo trudno jest znaleźć kościół, zawsze odnajdywałam Mszę, aby przyjmować Komunię. Nie opuszczałam Komunii za nic w świecie. Była dla mnie Obecnością Jezusa Chrystusa, która mi pomagała, i ciągle tak jest. Jednak później, poprzez bardzo wielką „kenozę” mojego życia w Barcelonie, dzięki Ojcu Farnésowi, Bóg otworzył mi ucho, żebym zrozumiała znaczenie Soboru Watykańskiego II. Nie tylko chodzi o obecność Jezusa Chrystusa, który nawiedza twoje serce i pomaga ci, ale tym, co się uobecnia jest Wskrzeszenie Pana ze śmierci, i On zaprasza cię, byś wszedł z Nim w śmierć, aby z Nim powstać z martwych. Jest tu dynamika i pieśń na cześć Zmartwychwstania. Aby to się wyraziło potrzeba wspólnoty. Sobór dokonał tego wszystkiego w swojej odnowie. To było SŁOŃCE ZMARTWYCHWSTANIA, które wtedy jeszcze było niejako przykryte chmurami, szeregiem średniowiecznych interpretacji. Sobór, powracając do początków, odsłonił moc Paschy, nocy czuwania przechodzącej w światło zmartwychwstania i jak ważne było to, że Jezus Chrystus poszedł do Egiptu i wyszedł z Egiptu, przeszedł z niewoli do wolności.

    To wszystko było dla mnie ogromnym odkryciem paschalnym, którego dokonałam dzięki Prałatowi Farnésowi. Odnowa Soboru Watykańskiego II naprawdę wniosła do liturgii rozkwit, niesamowity blask paschalny. Był to rok 1961.

    Kiedy czyta się artykuł Wojtyły z roku 1952, napisany, gdy był jeszcze księdzem, widać jak on przeżywał – nie wiem jakim sposobem – moc nocy Paschalnej, nocy światła, nocy wody i jak ważny jest chrzest przez zanurzenie dla oznaczenia przejścia przez Morze Czerwone, naprawdę, w tej jedynej nocy, cudownej, która oświetla całą liturgię. I już proponował katechumenat na XX wiek. Wzrusza mnie ta wrażliwość Papieża, gdyż on to odczuwa tak mocno, że nawet teraz, kiedy jest taki schorowany, celebrował Wigilię w Noc Paschalną i sam udzielał chrztów.

    A po Bożym Narodzeniu, w dzień świętego Jana, „schodzi nad Jordan, żeby chrzcić dzieci”. Działo się to w kaplicy Sykstyńskiej, gdzie były całe rodziny i płaczące dzieci. Widzę, jaką On ma wielką moc.

    Za to wszystko dziękuję najpierw Bogu, który jest niezmierzony i który założył swój Kościół na skale, na Piotrze. Albowiem w tych wielkich cierpieniach w Barcelonie, pośród których odkryłam Paschę, Bóg zaprowadził mnie do ziemi Izraela, którą przemierzyłam bez pieniędzy, bez niczego. Od Libanu i Tripoli, gdzie znajduje się Sanktuarium i mnóstwo cedrów, aż do Neghebu i Eliatu nad Morzem Czerwonym. Wtedy nie można było jeszcze pojechać na Synaj. Przebyłam pieszo całą tę ziemię, a Bóg w niesamowity sposób otworzył przede mną Pisma. Dziękuję Panu.

    Jedną z najmocniejszych łask otrzymałam w Ein Karem: myślałam o założeniu z kilkoma przyjaciółkami czegoś nowego, ale usłyszałam od Matki Bożej: „Nie…, to Kościół: błogosławionaś ty między niewiastami, to będzie Kościół”. A ja, pośród tysięcy problemów, często chodziłam do Skały Prymatu. Nie było jeszcze wtedy tylu turystów, były problemy, takie jak dzisiaj, w Jerozolimie stał mur; chodziłam do Prymatu Piotra i spędzałam tam całe godziny i dni, siedząc na skale i pytając Boga, jakie jest moje miejsce w Kościele. Dlatego po powrocie z Izraela w pierwszej kolejności poszłam do Świętego Piotra i tam odmówiłam Credo. Potem poszłam do świętego Pawła. Wzrusza mnie, że ten dekret został podpisany w dzień świętych Piotra i Pawła, dlatego też, że potem widziałam przechodzące tędy wszystkie wspólnoty, które później jadą do Ziemi Świętej, gdzie Bóg mnie przygotowywał.

    Bardzo lubię Kiko Argüello, który jest artystą. Poznałam go przypadkiem, bo pracował z jedną z moich sióstr (pomagając prostytutkom i homoseksualistom). Wyjazd do Madrytu był ostatnią rzeczą, której chciałam. Mój ojciec, przemysłowiec, miał ogromne projekty, kazał mi studiować chemię i powiedział: „Z twoim ojcem zdziałasz dla misji więcej…” Dobrze, nie chciałam jechać do Madrytu (Kiko już mi przerywa, jak zwykle. Kiedy ja zaczynam mówić, Kiko mi przerywa).

    Bóg mnie nie przygotowywał poprzez teatr, ale przez naukę, przez chemię, i dał mi ogromne łaski. Opowiadałam, że spotkałam Kiko po raz pierwszy, bo moja siostra mówiła: „Poznałam pewnego «mesjanistę», takiego jak ty; musisz go poznać”. Umówiliśmy się na Placu Cibeles, w barze naprzeciwko poczty. Spóźnił się pół godziny, a na koniec, kiedy już musiał wychodzić, poprosił mnie o tysiąc peset – pieniądze na taksówkę. Rozumiecie? To było moje pierwsze spotkanie z Kiko. Drugim razem spotkaliśmy się w barze w Palomeras. Miałam kilka przyjaciółek i chciałam zacząć z nimi coś nowego. Mieszkałam już z biednymi w Barcelonie przed rokiem 1964. Wspominam o tym, bo ta data: 1964, także jest prawdziwa, ale dla mnie Droga rozpoczęła się wraz z Soborem. (I nie przerywaj mi, Kiko, bo muszę opowiedzieć moje doświadczenie Świętej Matce Kościołowi).

    Wtedy, w tym barze w Palomeras Altas, patrzyłam na Kiko tak sobie, bo miałam za sobą wielkie cierpienia, a on wydawał mi się młodzieniaszkiem w pełni „kursylizmu”… I on mi mówi, że miał widzenie Matki Bożej, że mu powiedziała, żeby zakładać wspólnoty, jak Święta Rodzina z Nazaretu. Ja byłam długo w Nazarecie, w grocie, kiedy jeszcze kościół nie był zbudowany, ale dla mnie święty Józef gdzieś zaginął; z mocą odczułam Matkę Bożą oraz głoszenie Ewangelii, ewangelizację, ale nie świętego Józefa. A kiedy Kiko zaczął mi mówić o Rodzinie z Nazaretu, pomyślałam: „To jest jakiś młody świętoszkowaty kursylista”. Potem zobaczyłam jednak, jak Bóg go kierował do tej idei o „małej wspólnocie”, którą wiele razy próbował zakładać w innych miejscach zanim trafił do baraków, ale mu się nie udawało. Natomiast w barakach spotkał się z Soborem dzięki mnie. Ja zawsze mówię, że podałam mu Sobór na srebrnej tacy, pośród niekończących się walk. Walczyliśmy na śmierć i życie, żeby on przeszedł od Sługi Jahwe – który jest prawdą – i od krzyża do Zmartwychwstania. Dlatego jego pierwszą pieśnią jest „Sługa Jahwe” a ostatnią, po wielkich bitwach, po przeżyciu nocy Paschalnej, „Zmartwychwstał Pan”. Jest tutaj świadek tego wszystkiego: José Agudo, jeden z pierwszych z baraków, z żoną Rosario, która jest prawdziwą Cyganką: mają piętnaścioro dzieci.

    Ojcze, stała się rzecz cudowna, że Biskup Morcillo, Arcybiskup Madrytu w bardzo ważnej chwili przyjechał do baraków; w tym momencie zaczęłam współpracować naprawdę z Kiko, bo robiłam różne rzeczy niezależnie od niego. To właśnie Kościół zawsze nam pomagał. Mogłabym wiele opowiadać o Pawle VI, o tym jak pomagał nam Kościół. Dziękuję dziś Panu za to, że jestem w Kościele.

    Dla mnie Statut jest rusztowaniem. Rzeczą istotną jest być w Kościele, a to rusztowanie będzie w gruncie rzeczy wkładem w odnowę Kościoła zalecaną przez Sobór, żeby Kościół był naprawdę światłem, które oświeca globalizację, problem młodych, który widzimy. Młodzież idzie za tym starym Papieżem, który ma ogromną siłę przyciągania, gdyż uobecnia Piotra. Cieszę się z czytania, jakie dziś słyszeliśmy: „Ty jesteś Piotr, opoka i na tej opoce zbuduję mój Kościół”. Wierzyłam w to zawsze niewzruszenie. Kiko nic mnie nie obchodzi, ale obchodzi mnie, żeby to było w Kościele. Kiko i ja przeminiemy, jak mija wszystko, jak wszystkie zgromadzenia przeminą, ale Kościół nie. Nie przemija Kościół ze swym chrzcielnym źródłem odnowy i ze słońcem zmartwychwstania, ku któremu kroczy historia. Dziś żeglujemy, Ziemia nie jest nieruchoma. Wszechświat jest w cudownej podróży w świetle: fizyka mówi dziś, że dążymy w kierunku światła. Stąd wzrusza mnie dzisiejsze czytanie: „Ty jesteś Piotr”. Wiecie, co dzieje się w sześć dni po tej ewangelii w Cezarei Filipowej, gdzie rozgrywa się ta ewangelia? Przemienienie!

    (Ojcze, widzi Ojciec, że Kiko nigdy nie pozwala mi mówić!) Matka Boża nie mówi, ale w dniu Pięćdziesiątnicy jest ważniejsza od wszystkich apostołów.

    Dobrze. Dziękuję wszystkim, zwłaszcza Biskupowi Ryłce, bo bitwa, którą toczyliśmy była bardzo interesująca. On bardzo chciał nam pomagać, naprawdę, ale dla niego prawdziwą pomocą było zabezpieczyć nas poprzez stowarzyszenie. Walka, którą stoczyliśmy, wyszła na dobre jemu i nam, a także tej Papieskiej Radzie, która będzie miała wielką przyszłość we wspieraniu Drogi Neokatechumenalnej.

    W tej bitwie przypomniałam sobie tyle rzeczy z historii, bo zobaczyłam, że to nie my jesteśmy, ani Kiko, ani ja, ale Bóg, który działa w historii i poprzez Piotra. Teraz, gdy wracamy z Chin, Ojcze, widzimy jak Bóg przewiduje: umieścił tam pewną rodzinę, której my nie przygotowywaliśmy: zna chiński i już czyni wspaniałe rzeczy w ewangelizacji. I w ten sposób przygotowuje także Rosję: widzieliśmy cuda i cuda.

    Dziękuję biskupowi Ryłce. Tyle razy zdawało mi się, że kardynał Stafford nie rozumie: my znaliśmy go z Denver i kochaliśmy go. Dziękuję mu za to, że odwiedził mnie w szpitalu, kiedy byłam chora; obiecał mi pomoc ekonomiczną na „Domus Galilaeae”, a nie dał mi ani dolara; jeszcze czekam! Dziękuję także Carriquiry, który był bardzo cierpliwy i z podniesionym mieczem toczył z nami walkę, podczas gdy Ryłko trzymał się z tyłu. Winniśmy podziękować również księdzu Miguelowi Delgado z Opus Dei, który nam bardzo pomógł. Już wtedy, kiedy jeszcze byłam „młodziutka” i studiowałam chemię, miałam koleżankę z Opus Dei, która chciała, żebym wstąpiła do Opus Dei, ale ja pragnęłam pojechać na misje i dlatego nie wstąpiłam do Opus Dei. Znałam Ojca Escrivę de Balaguer i księdza Marcelino Olaechaga.

    Wiecie za co jeszcze dziękuję? Za to, że nie popadliśmy w „kikianizm”! Prawdziwym niebezpieczeństwem nie był biskup Ryłko ze stowarzyszeniem, dla mnie niebezpieczny jest Kiko Argüello, ale nie chcemy umrzeć jako „kikos”. Stanowimy chrześcijańskie wtajemniczenie w Kościele, a zatem jesteśmy w Kościele, w Kościele! I Kiko może umrzeć z całym swoim „kikianizmem” i swoimi śpiewami, a trwać będzie sadzawka chrzcielna tryskająca wodą
    , ponieważ „Ty jesteś Piotr, opoka i na tej opoce zbuduję mój Kościół”, w którym ja chcę być. Na koniec mówię ze świętą Teresą: Dziękuję, że pozwala mi umrzeć w Kościele.



    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Czerwca 03, 2010, 21:03:07 pm
    Cytuj

    Jedną z najmocniejszych łask otrzymałam w Ein Karem: myślałam o założeniu z kilkoma przyjaciółkami czegoś nowego, ale usłyszałam od Matki Bożej: „Nie…, to Kościół: błogosławionaś ty między niewiastami, to będzie Kościół”.



    A co z Kikosiem i jego "nawiedzeniem" ???

    Cytuj
    … I on mi mówi, że miał widzenie Matki Bożej, że mu powiedziała, żeby zakładać wspólnoty, jak Święta Rodzina z Nazaretu. Ja byłam długo w Nazarecie, w grocie, kiedy jeszcze kościół nie był zbudowany, ale dla mnie święty Józef gdzieś zaginął; z mocą odczułam Matkę Bożą oraz głoszenie Ewangelii, ewangelizację, ale nie świętego Józefa.

    Zastanawiające jest zacieranie w necie śladów po "nawiedzeniach" , bo jeszcze niedawno były na oficjalnych stronach DN.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: JRWF w Czerwca 03, 2010, 23:17:57 pm
    Zastanawiające jest zacieranie w necie śladów po "nawiedzeniach" , bo jeszcze niedawno były na oficjalnych stronach DN.

    Zastanawiające? Raczej nie. Sprawdzona metoda.

    Stosują ją np. "Świadkowie Jehowy". Członkom tej sekty nie wolno dłużej przechowywać żadnych materiałów propagandowych, nawet osławionej Strażnicy. Oficjalnie twierdzą, że chodzi o to, by materiały przekazywać dalej, żeby dotarły do większej liczby osób. W rzeczywistości chodzi o to, że (nie)"prawdy" wiary jehowitów dość szybko się dezaktualizują...

    Metoda zatem sprawdzona, ale w dobie internetu jak widać mniej skuteczna.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Czerwca 04, 2010, 08:31:08 am
    Podobnie muszą zrobić z sektą neońską jak RRN


    http://www.kosciol.pl/article.php/20090226180812940
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 04, 2010, 09:05:58 am
    Podobnie muszą zrobić z sektą neońską jak RRN
    Z RRN nie ma takich problemów jak z kikokarmenatem. Poza tym, że założyciel ruchu św pamięci Ksiądz Tadeusz Dajczer twierdził, że jeden z jego penitentów ma objawienia maryjne, co miało pewien wpływ na konsolidację ruchu przed 1994 rokiem a później było bardzo intensywnie wyciszane, ruch oparty był na autorytecie moderujących  księży i hierarchii, na wykładach duchowości  Świętego Jana Od Krzyża, Świętej Teresy Wielkiej i Od Dzieciątka Jezus, Świętego Maksymiliana Marii Kolbe. Innymi słowy totalne zaprzeczenie tego co się działo na DN. Przegięcia są charakterystyczną cechą ruchów do których ciąży wiele jednostek o słabej psychice i skłonnościach do egzaltacji. RRN obsiadły zresztą osoby z DN, które pasożytowały na różnych "wspólnotowych" imprezach.

    Reasumując, ostatnia afera wybuchła dawno po najistotniejszych wydarzeniach i zbiegła się z momentem, kiedy na cenzurowanym była DN, widać "spiskową praktykę dziejów".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Czerwca 04, 2010, 11:03:34 am
    Ciągłe pytanie bez odpowiedzi do naszych forumowych panów nełonów:

    Jak tam z "nawiedzeniem" Kiko i Carmen ?
    Może coś więcej powiecie na ten temat ?
    A z jakimi ślipiami była ta zjawa? Bo to co on maluje ma dziwne ślipia.


    Co Kościół mówi na temat "objawień" dla Kikosia i Carmen?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 04, 2010, 13:10:54 pm
    Bardzo lubię Kiko Argüello, który jest artystą. Poznałam go przypadkiem, bo pracował z jedną z moich sióstr (pomagając prostytutkom i homoseksualistom).
    Ładna rodzinka, ta siostra to pro ... czy homo ... ;)?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Czerwca 04, 2010, 16:33:28 pm
    Przykład wyprania mózgu w neo:


    Cytuj
    Madzia
    Gdybym nie doświadczała miłości Boga, gdybym nie czuła Jego obecności na Liturgiach Słowa i Eucharystii, to bym już dawno zrezygnowała, ale jestem i będę, bo Piotr miał rację mowiąc: "Panie dokąd pójdziemy, Ty masz słowa życia wiecznego". Dzisiaj ludzie odchodżą od Kościoła, ja zostałam złowiona z morza grzechów. Rzeczywiście: "Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem". Skoro zostałam wybrana, więc jestem. To świetna droga ta Droga Neokatechumenalna. Kiko kiedyś zostanie wyniesiony na ołtarze, ale i wtedy niedowiarkowie i przeciwnicy (rownież ci w sutannach), będą mowić, że papież się pomylił, że ma złych doradców. Nie ważne, Karawana idzie dalej.

    Pomroczność jasna?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Czerwca 04, 2010, 16:42:39 pm
    Orientamenti dla ekip katechistów - tom V - Wprowadzenie w modlitwę
    Autorzy: Kiko Aerguello i Carmen Hernandez

    Rok wydania: 2007

    strony 238-251

    Może to komuś z neonów otworzy ślipia!!!

    (http://img71.imageshack.us/img71/2261/238v.jpg)

    (http://img9.imageshack.us/img9/6561/239rx.jpg)

    (http://img71.imageshack.us/img71/4084/240b.jpg)

    (http://img2.imageshack.us/img2/3072/241qb.jpg)

    (http://img6.imageshack.us/img6/7414/242sf.jpg)

    (http://img6.imageshack.us/img6/6769/243ww.jpg)

    (http://img2.imageshack.us/img2/4896/244h.jpg)

    (http://img2.imageshack.us/img2/3981/245hi.jpg)

    (http://img197.imageshack.us/img197/8936/246s.jpg)

    (http://img139.imageshack.us/img139/850/247t.jpg)

    (http://img197.imageshack.us/img197/8618/248vi.jpg)

    (http://img197.imageshack.us/img197/1337/249dc.jpg)

    (http://img220.imageshack.us/img220/617/250l.jpg)

    (http://img197.imageshack.us/img197/6409/251jg.jpg)

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Czerwca 06, 2010, 18:40:58 pm
    Co Panowie z DN na powyższe?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Czerwca 06, 2010, 19:32:23 pm
    Od kilku dni cisza jak makiem zasiał.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 06, 2010, 19:35:57 pm
    Co Panowie z DN na powyższe?

    Mi się podoba, a panu?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Nathanael w Czerwca 06, 2010, 20:22:26 pm
    Co to znaczy, że się Panu "podoba"? A teksty magisterium Kościoła się Panu "podobają", czy nie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 06, 2010, 20:50:09 pm
    Co to znaczy, że się Panu "podoba"? A teksty magisterium Kościoła się Panu "podobają", czy nie?

    W tym wypadku nie ma znaczenia co mi się podoba a co nie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 06, 2010, 22:13:41 pm
    Co to znaczy, że się Panu "podoba"? A teksty magisterium Kościoła się Panu "podobają", czy nie?
    W tym wypadku nie ma znaczenia co mi się podoba a co nie.
      ... bo i tak w tym przypadku świstak z gitarrrą w papierki zawija ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Czerwca 07, 2010, 13:53:26 pm
    Panowie, to, że Kiko miał objawienie prywatne nigdy tego nie krył. Zresztą mówione jest to w trakcie katechez i dotyczy tego zdania, które było cytowane, a które znajduje się na ikonie, którą namalował by tworzyc wspólnoty jak św. Rodzina z Nazaretu i to wszystko. Bardzo mało mówi nt. a właściewie wcale nie opowiada.
    Nie było to nigdy tuszowane, wycinane z internetu.
    Carmen nie miała żadnych objawień a raczej jest bardzo uszczypliwa wobec Kiko w tych sprawach. Cytowane zdanie z jej wypowiedzi nie odnosi się do żadnego jej objawienia ale to pewne wyrażenie. Tak samo i ja mogę powiedziec po długich dniach czy latach modlitwy, że Pan Bóg mi objawił moje powołanie do małżeństwa a nie znaczy to, ze miałem objawienie w sensie jakiejs wizji.
    Swoją drogą objawienia prywatne Kościół zawsze bada i stwierdza, że są prawdziwe albo je odrzuca. W internecie można zobaczyc nawet statystyki (w XX w. było ich ponad 700) szczerze to nawet mnie zdziwiła taka ilośc.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Czerwca 07, 2010, 13:55:10 pm
    Panie SERPICO, starałem się Panu odpowiadac rzetelnie na stawiane przez Pana pytania już ładnych parę dni temu a nie otrzymałem żadnej odpowiedzi, komentarza, nic. Pan ciągle woła by odpowiadac na różne pytania ale jak odpowiadam to brakuje odzewu.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Czerwca 07, 2010, 14:02:08 pm
    Cytuj

    A odnośnie reszty neonów na forum. Albo Państwo zaczniecie ustosunkowywać się do zadawanych pytań i prowadzić merytoryczną dyskusję, albo również będziemy się musieli pożegnać.
    Dziękuję.

    Panie Moderatorze, od początku próbuję się ustosunkowywac do zadawanych pytań, nie wchodze w pyskówki bo szkoda na nie czasu. Jeśli chce mnie Pan pożegnac to żaden problem. Po prostu bez obecności członków DN na tym forum ten wątek wygaśnie a widac, że cieszy się bardzo dużą popularnością.
    Możecie stwierdzic, że nie potrzebujecie znac opinii członków DN to tym niższych lotów będzie poziom dyskusji o czymś czego gros tutaj nie zna.
    Tak samo gdybym się chciał wypowiadac na temat Opus Dei czy Focolari jeśli nic o nich nie wiem z własnego doświadczenia, nie znam członków tych grup a tylko wklejał teksty z internetu to byłbym widzem, który tylko się mądrzy na temat, o którym nic nie wie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 07, 2010, 14:04:47 pm
    Myśli Pan, ze wygaśnie?? Mogę się z Panem założyć, że nie ma Pan racji.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Czerwca 07, 2010, 14:07:47 pm
    Jeszcze odpowiem na jeden wątek sprzed kilku dni w/s kleryków z Takamatsu.
    Wszyscy ci klerycy znajdują się z woli Papieża w jego seminarium RM w Rzymie przygotowując się do pracy w Japonii. Z tego powodu mieli pielgrzymkę po Wielkanocy b.r. do Polski śladami św. Maksymiliana Kolbe.

    Każde Seminarium RM jest zakładane na osobistą prośbę biskupa diecezjalnego. W Takamatsu w czasie, gdy powstawało był inny byskup, który o nie prosił.
    Od kilkunastu lat jest więcej próśb o te seminaria niż możliwości. Szczególnie w krajach, gdzie brakuje powołań chociaż nie tylko. DN sama nigdzie nie zakłada takich seminariów, gdyż nie jest stowarzyszeniem, ani zgromadzeniem, które może posiadac seminarium wyłącznie dla siebie dla swojego duszpasterstwa.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Czerwca 07, 2010, 16:24:12 pm
    Ale taki ksiądz pracuje praktycznie jako ksiądz DN. Diecezja nie ma z niego praktycznie żadnego pożytku. A i na misjach pokazują inną liturgię od tej którą ma Kościół. Znaczy się nawet różną od NOM-u.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Czerwca 07, 2010, 16:51:37 pm
    Cytuj
    Ale taki ksiądz pracuje praktycznie jako ksiądz DN. Diecezja nie ma z niego praktycznie żadnego pożytku. A i na misjach pokazują inną liturgię od tej którą ma Kościół. Znaczy się nawet różną od NOM-u.

    Nie wiem kto Panu takich rzeczy naopowiadał. w diecezji warszawskiej zostało wyświęconych 104 prezbiterów z czego większośc pracuje w różnych parafiach i włączają się we wszystkie elementy duszpasterstwa istniejące w parafii, w której są wikariuszami, niektórzy pracują w kurii, a inni w seminarium RM.
    Większośc z nich znam, widuję jak prowadzą normalne msze, spowiadają, udzielają sakramentów, uczą religii w szkołach, prowadzą różne przyparafialne wspólnoty itd.

    Ciekawe skąd się biorą takie plotki i kto rozpowszechnia je, i kto chce mącić???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Guldenmond w Czerwca 07, 2010, 17:06:45 pm
    Większośc z nich znam, widuję jak prowadzą normalne msze
    czy to znaczy, że msze neo są nienormalne? a może niezwykłe? szczególne? a może specjalne?


    ps. na mój gust to msze się odprawia vel ofiaruje. prowadzi to się zebranie partyjne.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Czerwca 07, 2010, 17:09:55 pm
    Oczywiście  Pan z.k. ma rację, ale problem pojawi się kiedy kapłani ci będą musieli wybierać pomiędzy wiernością  Papieżowi, a Panu Kiko. Wiadomo, iż kapłani DN są użyteczni także jako księża diecezjalni, lecz są mniej czy bardziej dyskretnymi rzecznikami DN.  
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 07, 2010, 18:05:28 pm
    Panowie, to, że Kiko miał objawienie prywatne nigdy tego nie krył. Zresztą mówione jest to w trakcie katechez i dotyczy tego zdania, które było cytowane, a które znajduje się na ikonie, którą namalował by tworzyc wspólnoty jak św. Rodzina z Nazaretu i to wszystko.
    No to mamy ciekawostkę. Kikosiowi wolno a Sławkowi Bieli z Ruchu Rodzin Nazaretańskich nie. Czy nie chodzi tu o nieuczciwą walkę a konkurencją uprawianą bez skrupułów w kikosferze? Ruch Rodzin Nazaretańskich powołuje się na wzór życia Świętej Rodziny ale w naukach opartych na duchowości karmelitańskiej i pismach Świętego Maksymiliana Marii Kolbe nie ma cienia herezji, zaś liturgia mieści się w górnych stanach tego, co obserwuje się na NOM'ach. Kierują duchowni, świeccy muszą zatwierdzać intencje wygłaszane po kazaniu, nie ma durnej spontaniczności. W normalnych warunkach Rodziny powinny wypompować adeptów kikokarmenatu.

    P.S. Jaka władza duchowna orzekła, że to co miał Kiko, to były rzeczywiście objawienia prywatne? Święty Jan od Krzyża jest bardzo sceptyczny i ostrożny w tych sprawach. Uważa, że najwięcej jest stanów rozchwianej psychiki, dużo mamień szatańskich a prawdziwe objawienia to maleńki margines.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Czerwca 08, 2010, 08:39:23 am
    Cytuj
    No to mamy ciekawostkę. Kikosiowi wolno a Sławkowi Bieli z Ruchu Rodzin Nazaretańskich nie. Czy nie chodzi tu o nieuczciwą walkę a konkurencją uprawianą bez skrupułów w kikosferze? Ruch Rodzin Nazaretańskich powołuje się na wzór życia Świętej Rodziny ale w naukach opartych na duchowości karmelitańskiej i pismach Świętego Maksymiliana Marii Kolbe nie ma cienia herezji, zaś liturgia mieści się w górnych stanach tego, co obserwuje się na NOM'ach. Kierują duchowni, świeccy muszą zatwierdzać intencje wygłaszane po kazaniu, nie ma durnej spontaniczności. W normalnych warunkach Rodziny powinny wypompować adeptów kikokarmenatu.

    P.S. Jaka władza duchowna orzekła, że to co miał Kiko, to były rzeczywiście objawienia prywatne? Święty Jan od Krzyża jest bardzo sceptyczny i ostrożny w tych sprawach. Uważa, że najwięcej jest stanów rozchwianej psychiki, dużo mamień szatańskich a prawdziwe objawienia to maleńki margines.

    Panie JWK najpierw prosze przeczytac np dekret bpa warszawskiego w/s RRN. Ruch nie został przekreślony ale pojawiło się tam wiele niezogdności, które należy skorygowac.

    To, że ktoś lub coś oparte jest na duchowości karmelitańskiej czy innej nie świadczy jeszcze o niczym.
    Z charyzmatami w Kościele droga zawsze była podobna a kończy się stwierdzeniami władz tegoż Kościoła w czym weryfikuje się także ich prawdziwośc i wiernośc.

    Panie JWK, żadna władza kościelna nie orzeka czy dane objawienie jest prywatne, gdyż wszystkie objawienia są prywatne poza tym jednym, które skończyło się wraz ze św. Janem Apostołem.
    Nie tylko św. Jan od Krzyża jest sceptyczny wobec takich objawień ale cały Kościół je skrupulatnie bada od wieków a mieliśmy takich objawień tysiące.

    Objawienie Kiko dotyczące jednego zdania, (pewnie nie musi go badac wielka komisja teologiczna) często słyszymy w kościołach podczas homilii a szczególnie w okresie Bożego Narodzenia  -  jak bardzo potrzeba nam żyć tak jak św. ROdzina z Nazaretu.

    Proszę zauważyc, że dopiero po 40 latach Kościół definitywnie zatwierdził DN. Badanie trwało długo.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 08, 2010, 08:58:06 am
    Panie JWK najpierw prosze przeczytac ... 
    Panie "zwykły", czy nie widzi pan, że jest po prostu niegrzeczny? Jeśli ktoś śmie mieć odmienne od niego zdanie, to zaraz czegoś nie przeczytał? Z resztą wycofuje się pan rakiem, bo sens poprzednich wypowiedzi, poczynając od p. Hellsinga był inny, co od początku próbowałem prostować, jeśli coś można wogóle adeptom mistrza z Palomares wyprostować.
    Jeśli chodzi o "objawienia" guru, zalecałbym ostrożność, na analogiczny pomysł wpadł i Ksiądz Tadeusz Dejczer i wielu innych przygotowujących okolicznościowe kazania.

    Na tej zasadzie co guru mogę powiedzeć, że sam w wieku lat ~5 miałem "objawienie" z dziedziny mechaniki precyzyjnej. Przyśniła mi się konstrukcja mechanizmu przełączania nakręcanie/regulowanie zegarka, której na jawie nie umiałem sobie wyobrazić. Co więcej "objawienie" "zartwierdził" mi znajomy zegarmistrz ;).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Czerwca 08, 2010, 09:53:23 am
    Pana objawienie zatwierdził zegarmistrz a DN Kościół i tylko taka różnica.

    Odnośnie RRN to bp napisał: „Mocą posiadanych uprawnień, polecam uporządkowanie statusu formalno – prawnego Ruchu Rodzin Nazaretańskich w Archidiecezji Warszawskiej, praktykę jego działania oraz treści zawarte w materiałach formacyjnych” a potem wszystko wyjaśnia, gdzie są wg komisji kościelnej nieprawidłowości.

    Czy jestem niegrzeczny? pewnie tak. Próbuję z Panem rozmawiac na Pana poziomie. Wystarczy spojrzec kilka postów wyżej co Pan powypisywał, w jakim tonie, z jakimi słowami.

    Nie uważam się za omnibusa, a Pan wszystko co pisze nt DN to jakby z pozycji władzy kościelnej.

    Nawet mnie nie razi to, że określa Pan DN jako sektę. Próbowałem cokolwiek wyjaśnic rzeczowymi i merytorycznymi argumentami ale nic do Pana nie dociera.
    Słowo sekta mogłoby się odnosic ewentualnie do konkretnej wspólnoty DN a nie do całości bo jak można nazwac sektą pewien sposób, pewne dobra duchowe, narzędzie, które ma służyc biskupowi?
    Zważywszy na to, że DN jest w każdej diecezji w Polsce za aprobatą, wiedzą a czasami na zaproszenie biskupa diecezjalnego to nie wiem czym DN musi byc jeśli wg Pana wszyscy biskupi w Polsce popierają i szerzą ten sposób formacji we własnych diecezjach, nazywany przez Pana sektą?

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 08, 2010, 10:10:10 am
    A kto zatwierdził objawienia Kikosia, na których to zatwierdzono "objawienie" neońskie??
    Pańska "krucjata" nic tu nie da, panie zwykły katolik. Źle Pan trafił. Tak jak i Pańscy koledzy w wierze.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zwykły katolik w Czerwca 08, 2010, 10:21:08 am
    Panowie ja nie prowadzę żadnej krucjaty. DN sama się broni, Pasterze Kościoła jej bronią.
    Jeśli nie podoba się wam moja obecnośc spokojnie możecie mnie wykreślic z tego forum. Piszę dopóki można odpowiadac merytorycznie na pytania ale nie widze odzewu. Odpisywałem sporo a nikt nie chce wchodzic w dyskusję.
    Szanuję inne zdanie nawet Pana JWK bo ma do niego prawo.

    Panowie jeśli Msza Trydencka "to  VIII cud świata " czemu tak mało jest księży, którzy chcą ją celebrowac. Probowałem rozmawiac ze starszymi księżmi z mojej parafii, którzy z pewnością ją pamiętają sprzed lat, to nie chcą do tego wracac, mówią, że do ludzi trzeba mówic ich językiem a im samym odpowiada NOM.
    Młodych księży też brakuje, w seminariach diecezjalnych nie ma wielu chętnych by zgłębiac tą celebrację. Dlaczego tak jest?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 08, 2010, 10:28:59 am
    Powiem Panu dlaczego tak jest.
    Ano dlatego, bo SVII wprowadził to, czego zabronił i przed czym przestrzegał papież Pius X w swojej encyklice Pascendi Gregis (proponuję żeby Pan ją przeczytał, bo zapewne jej Pan nie zna) I wpuszczono ducha protestantyzmu do Kościoła. A protestantyzm niesie za sobą bylejakość i wypaczenie Tradycji. Gdyby nie SVII to takie ruchy jak Pańska Droga mogły by być li tylko i wyłącznie jedną z setek sekt i odłamów herezji protestanckiej. Niczym więcej. Skoro dobry pieniądz jest wypierany przez gorszy to dlatego jest jak jest. NOM daje dowolność, a KRR nie i dlatego xięża na słowo KRR dostają gęsiej skórki. Ich radosna tfu rczość by na tym ucierpiała.
    A jak Pan przeczyta rzeczoną encyklikę to pogadamy dalej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 08, 2010, 11:59:09 am
    DN sama się broni, Pasterze Kościoła jej bronią.
    Zdanie drugie jest zaprzeczeniem pierwszego: albo broni się sama, albo bronią jej pasterze. Jeśli broni się sama, niepotrzebna była by jakakolwiek dalsza obrona.
    (oba zdania są wieloznaczne)
    "DN sama się broni" to zdanie  prawdziwe (z jednym zastrzeżeniem: w rozumieniu  "broni się skutecznie sama")- vide diecezja Takamatsu, gdzie mimo pozytywnej opinii Papieża i zainteresowanych Kongregacji - zamknięcie seminarium z powodu zakulisowych działań opóźniło się o ponad rok. Naprawdę podziwu godna obrona...

    W znaczeniu "najlepszą obroną DN są jej owoce" - podejrzewam,że o taką interpretację panu chodziło - rzecz jest dyskusyjna. Bo to, co pan uważa za dobre owoce, w pewnych okolicznościach (przy pewnych założeniach) przestają takimi być:
    Jeśli założymy że DN jest utajoną sektą (mniejsza o prawdziwość założenia) - to
    - ) powołania kapłańskie - z reguły do seminariów RM, gdzie formacja jest bardzo mocno związana z Drogą, przez co kapłani są (mogą być) bardziej "prezbiterami [dla] DN" niż kapłanami katolickimi. Czyli powołania nie dla Kościoła, a dla siebie.
    - ) powołania zakonne - są sposobem na infiltracje (a w konsekwencji rozbicie od środka + werbowanie nowych członków wśród zakonników czy zakonnic, czy też wśród osób z zakonami związanych) zakonów
    - ) misje - w pierwszym rzędzie nawracają na wiarę jaką mają misjonarze,a więc na "wiarę DN"
    - ) aktywność w parafii - służy do przejęcia parafii i przekształcenia ich w "parafie DN"
    - ) aktywność w dziełach diecezjalnych: to na raz infiltracja tych dzieł, oraz uzależnienie diecezji od członków DN + możliwość wpływania za pośrednictwem tychże na innych (czyli werbunek).
    - ) Osobiste nawrócenia - na wypaczoną wersję wiary (czyli równie małowartościowe, jak nawrócenia na protestantyzmy)


    Zdanie drugie jest wieloznaczne:
    "[wszyscy] Pasterze Kościoła jej bronią." - zdanie ewidentnie nieprawdziwe.
    "[niektórzy] Pasterze Kościoła jej bronią." - ale też "[niektórzy] Pasterze Kościoła ją atakują" (przy czym atakują nie pasuje tu za bardzo-winno być krytykują, ale chodziło mi o bezpośrednią negację "bronią"). Zatem w tym znaczeniu - to żaden argument.
    "[Najwyżsi] Pasterze Kościoła jej bronią." - jak wyżej "[Najwyżsi] Pasterze Kościoła ją krytykują" jest tak samo prawdziwe.
    Bo papież (+kongregacje) dostrzega "dobre owoce",ale wskazuje też owoce złe. Zatem znowu wartość argumentu żadna.
    Innych interpretacji nie podam.



    Panowie jeśli Msza Trydencka "to  VIII cud świata " czemu tak mało jest księży, którzy chcą ją celebrowac.
    Z tego samego powodu dla którego jest tak mało księży którzy chcieli by cały dzień przesiedzieć w konfesjonale: bo wymaga to sporego wysiłku i samozaparcia. A tych dwu słów "współczesny człowiek" unika jak ognia.

    Probowałem rozmawiac ze starszymi księżmi z mojej parafii, którzy z pewnością ją pamiętają sprzed lat, to nie chcą do tego wracac, mówią, że do ludzi trzeba mówic ich językiem a im samym odpowiada NOM.
    Zna pan taki mechanizm psychologiczny jak "racjonalizacja"? Że kapłani ci (a także wierni)nie chcieli swego czasu odejść od Mszy trydenckiej, jednak z jednej strony działało posłuszeństwo,w Polsce będące wartością tym większą, że komuniści potrafili każde niemal -z małym wyjątkiem, o czym za chwile - jednostkowe nieposłuszeństwo rozegrać przeciw Kościołowi. Tym wyjątkiem jest stosunek do Mszy Trydenckiej - tą "kartą" komuniści nigdy nie "grali"...

    Jest też drugi mechanizm (współgrający z pierwszym), o którym mówił Benedykt XVI - "Stara Msza" została ludziom i kapłanom obrzydzona przez lata propagandy. Skoro pan rozmawiał - usłyszał pan zapewne "ludzie nic nie rozumieli", "ksiądz mamrotał coś pod nosem, a babcie klepały różaniec" itp. Prowadziłem wiele takich dyskusji (z kapłanami,ze świeckimi) - za każdym razem te kalki były używane w charakterze argumentów. A wartość ich w dyskusji - żadna - bo nie idzie tu o literalne rozumienie słów,a o zrozumienie istoty - z którym to rozumieniem dzisiaj jest tragedia (choć teoretycznie wszystko ludzie powinni rozumieć, bo jest po polsku...).

    Tak więc kapłani zmuszeni byli porzucić pewną wartość w imię wartości innej. Zaczęli zatem sobie tłumaczyć (i - może bardziej - zaczęto im tłumaczyć), że zmiana ta była dobra. Aż sami w to uwierzyli. Zwłaszcza współcześni biskupi to akurat to pokolenie, które zostało zmuszone do porzucenia tridentiny.

    Młodych księży też brakuje, w seminariach diecezjalnych nie ma wielu chętnych by zgłębiac tą celebrację.
    Bo za tego typu "ciągoty" w wielu diecezjach kapłani mogą liczyć na przeniesienie na najgorsze parafie (albo przynajmniej na drugi kraniec diecezji), a klerycy mogą pożegnać się z seminarium? (są oczywiście wyjątki,tam zainteresowanie jest spore). Na tym forum pisywało co najmniej kilku eks-kleryków, bądź kapłanów, którzy przeżyli mniej więcej takie "przygody".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 08, 2010, 12:17:14 pm
    Młodych księży też brakuje, w seminariach diecezjalnych nie ma wielu chętnych by zgłębiac tą celebrację. Dlaczego tak jest?
    Z obawy przed  szykanami przełożonych. Wielu z nas zna przypadek księdza diecezjalnego, który ~10 lat temu chciał odprawić Prymicję według Mszału Jana XXIII. Na szczęście dał sobie przetłumaczyć i Mszę Wszechczasów odpawił w kolejności w innym miejscu i w mniejszym gronie. Ci co byli zaświadczą, jak podniosła to była uroczystość. Co do starszych księży, część się pogodziła a część ma kompleks zdradzonych wartości i ci bywają agresywni. Produkty "ruchów i wspólnot" to osobny rozdział, choś i tam daje się znaleźć prawdziwe perły. Nie wyobrażam sobie, że czujący powołanie współczesny młody człowiek w pełni poinformowany o obu obrządkach zechce całe życie poświęcić duchowości "na ćwierć gwizdka" z elementami showbiznesu. Pan "zwyczajny" jako 35-latek pamiętać musi hasło Zakładów Wedla "i w kryzysie nie damy się", które zaowocowało produktem "tabliczek czekoladopodobnych" bez kakao. Pan Bóg w kryzysie Kościoła też zechciał zaradzić.

    Czy jestem niegrzeczny? pewnie tak. Próbuję z Panem rozmawiac na Pana poziomie. Wystarczy spojrzec kilka postów wyżej co Pan powypisywał, w jakim tonie, z jakimi słowami.
    Jest pan niegrzeczny praktycznie od początku, kilka dni temu zestawiłem dossier pańskich osiągnięć, jedyną reakcją było, że nie "skrutuję" z należytą starannością pańskich wpisów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Czerwca 08, 2010, 16:27:55 pm
    Cytuj
    Rozmowa z Andrzejem Wronką, prezesem Stowarzyszenia Effatha zajmującego się uświadamianiem ludzi w zakresie zagrożeń wiary.

    Andrzej Wronka
    Jak można zdefiniować sektę?
    Można powiedzieć, że sektą jest każda grupa, w której jednocześnie występuje wysoki poziom totalności, czyli ścisłego kontrolowania życia swoich członków i wysoki poziom manipulacji. Ja staram się nie używać za często tego słowa, gdyż niewiele ono wnosi do merytorycznej dyskusji, a często wprowadza antagonizmy. Nie jest najważniejsze czy dana wspólnota nazywa się kościołem, organizacją, wyznaniem, stowarzyszeniem czy uniwersytetem. Ważne jest, co i jak głosi.
    Ja jednak dla wygody pozostanę przy tym określeniu... Czym sekta różni się od wyznań, np. katolickiego?
    Podstawowym elementem odróżniającym Kościół katolicki od sekt jest wolność, jaką daje swoim członkom. Nie wszyscy muszą być głosicielami, nie wszyscy muszą kończyć te same szkoły, nie wszyscy muszą chodzić na te same spotkania i czytać te same książki. Zupełnie inaczej jest np. u Świadków Jehowy. Wszyscy - bez względu na wiek, zainteresowania, stopień zaangażowania, wykształcenie - chodzą na te same spotkania, korzystają z tych samych książek, śpiewają te same piosenki. Ja jako katolik mogę wydawać książki, pisać do gazet czy też tworzyć gazetki parafialne.
    Jak rozpoznać sektę?
    To nie jest takie proste. Często ludzie z sekt mówią pięknie o Chrystusie, bywa, że siebie nazywają chrześcijanami. Dają jednak wymijające i niejasne odpowiedzi na nasze pytania. Chcą decydować o miejscu naszego zamieszkania, sposobach spędzania wolnego czasu, miejscu pracy, o naszym ubiorze, zachowaniu i życiu rodzinnym. Przy werbunku nie podają pełnych informacji o panujących w grupie zasadach, z czasem zwiększają wymagania, uzależniają emocjonalnie.
    Co oferują sekty?
    Wiele prostych odpowiedzi na ważne pytania. Rzekomo proste sposoby wyjścia z trudnych sytuacji. Ponadto na początku otaczają zainteresowaniem adepta, człowiek zaczyna się czuć ważny, doceniony, szanowany, akceptowany. Budują też nadzieję na lepszy świat dla wybranych, czyli członków sekt.
    Dlaczego trafiają tam najczęściej młodzi ludzie?
    Właśnie dlatego, że o wiele bardziej niż dorośli potrzebują akceptacji, poczucia przynależności do grupy. Nie mają ukształtowanego światopoglądu, spojrzenia na wiele życiowych spraw (rodzina, małżeństwo, praca, wychowanie dzieci, religia, cierpienie, Bóg, Kościół). Co więcej, są często w okresie buntu. Jednakże nie tylko oni dają się oszukać. Wielu dorosłych także wplątuje się w sekty.
    Jakie są skutki przynależności do sekty?
    Bardzo różne. Na płaszczyźnie psychicznej, fizycznej (zabójstwa, ubezwłasnowolnienia, okaleczenia, wykorzystywanie seksualne), finansowej (pozbycie się majątku na rzecz organizacji, uzależnienie finasowe) i duchowej (odrzucenie sakramentów św.)
    Jak się bronić przed sektą?
    Przede wszystkim musimy mieć świadomość problemu oraz pogłębioną wiedzę religijną. Obroną jest także modlitwa i praktyki religijne.
    Jak pomóc ludziom "wmanipulowanym" w sektę?
    Wymaga to pewnego przygotowania fachowego. Nie radziłbym robić tego na własną rękę. Każdy z nas może jednak się modlić w intencji takiej osoby. Ważne jest także, żeby rodzice i znajomi poprzez - często zbyt pochopne - działania nie przyczynili się do jeszcze większego odcięcia się danej osoby, bo pomóc można wyłącznie wtedy, gdy ma się jakikolwiek kontakt z osobą. Nie można więc dopuścić do zupełnego zerwania kontaktów.
    Dlaczego wśród sekt wymienia się także firmy tzw. sprzedaży bezpośredniej, np. Amvay?
    Myślę, że względu na pewne mechanizmy psychologiczne, jakie wykorzystują by zdobyć nowych członków. Często posługują się manipulacją. Człowiek tam wchodzący po jakimś czasie odkrywa (choć częściej to czynią jego najbliżsi, gdyż on już nie jest zdolny dostrzec zniewalających go mechanizmów), że jest o wiele za bardzo zaabsorbowany firmą, produktami, wyjazdami, mityngami, organizowaniem pokazów, spotkań, zdobywania nowych ludzi. Gdzieś na bok zostaje odstawione życie rodzinne, znajomi, a w konsekwencji wiara.
    Dziękuję za rozmowę.
    rozmawiała Małgorzata Tadrzak-Mazurek






    Nazwa nie ma znaczenia. Sekty w kilku zdaniach.
        

    Cytuj
       
    neokatechumenat też...:   
    Piszę o tym, bo prawie nikt nic nie pisze spośród tych, którzy opuścili neokatechumenat. To jeszcze jeden dowód na to że neo to sekta. Bardzo trudno jest się wyrwać przede wszystkim.
    Treść powyższego wywiadu praktycznie wyczerpuje wszystkie cechy drogi neokatechumenalnej. Oczywiście jest tam głoszone Słowo Boże (ale z podtekstem, że inaczej i lepiej, bo na drodze jest Duch Św. i tym podobne "wzmocnienia") udzielane sakramenty, być może a nawet na pewno nie byłbym tak często ich beneficjentem bez drogi. Ale jest to sekta, która wykorzystuje właśnie tą rzeczywistość Zmartwychwstania Jezusa Chrystusa dla egzystencji dość wąskiej (bo większości z nich rzuca się tylko ochłapy) grupy tzw katechistów i odpowiedzialnych. Istotą istnienia drogi neokatechumenalnej jest zbieranie pieniędzy. Zbiera się je wszędzie i przy każdej możliwej okazji. Pomocy się także udziela, ale myślę, że pomoc dla naprawdę potrzebujących to tylko kilka procent wszystkiego - niestety podobnie jak w wielkich firmach charytatywnych.
    Problem pieniędzy jest na drodze rozwiązany wprost genialnie. Płacisz de facto więcej niż 10 procent, jak nie masz to ci pomagają nawet, ale w innych sektach też! Tutaj się mówi, że na drodze jest inaczej (!). Bo tutaj płacisz i nie wiesz na co (niech nie wie prawica...), bo tak jest powiedziane w Piśmie św. Mówi się też, że droga to centrum Kościoła, wylęgarnia wręcz. Słowa z dokumentu Jana Pawła II zostały tu przekręcone i są nadinterpretowane. Jesteśmy z Żoną w trakcie odchodzenia ze wspólnoty po 13-tu latach "formacji". Czujemy się naprawdę zagrożeni i zagubieni, bo droga w swej "misyjności" zabiła w nas przede wszystkim tolerancję dla innych (tą katolicką tolerancję z rozeznaniem). Byłem uczestnikiem i świadkiem knucia wobec proboszczy, biskupów, także naśmiewania się i napuszczania innych nieświadomych ludzi na Kościół tzw. przez drogę "parafialny".
    Nigdy na drodze nie uzyskałem odpowiedzi na zadane pytanie innej, niż wypowiedzenie jakiegoś dyżurnego frazesu, co zresztą sam czyniłem wobec pytających mnie "nawracanych" przeze mnie "katechumenów".
    Choć od ponad 7 miesiecy nie bylem we wspólnocie mam cały czas poczucie winy, że mnie tam nie ma, wśród tych ludzi. I cały czas kolejni bracia kontaktują się z nami w pewnych okresach czasu, pod pozorem odwiedzin, tak naprawdę szpiegują i szukają dojścia do nas. Chodzi im o to, abyśmy wrócili, bo to by potwierdzało, że droga jest jedynym miejscem, gdzie można życ...Bardzo to smutne.
    Jeśli ktoś może nam pomóc, proszę o odpowiedź. Nie podpiszę się - mam dzieci, poza tym boję się.
    UDM   
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 10, 2010, 11:50:21 am
    a poniżej przedstawiam stan prawny w Polskim Kościele w/s udzielania Komunii Św. na rękę:
    ...
         Kilka miesięcy później biskupi na 331. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski stwierdzili, że "w Polsce Komunii św. udziela się przez podanie Hostii wprost do ust. Jeżeli jednak ktoś poprosi, gestem wyciągniętej dłoni, o Komunię św. na rękę, należy mu Jej w taki sposób udzielić". Biskupi wyrazili przy tym nadzieję, że powyższa decyzja kończy niejasny stan prawny w tej sprawie. Stan prawny rzeczywiście się wyjaśnił, ale problem pozostaje, gdyż są księża, którzy w tej sprawie prezentują swoje własne stanowisko.

    A sprawę przekrętu synodalnego pan zna? Katechiści nie mówili o tym?
    Cytuj
    14.01.1999 r. we Wrocławiu odbyła się Druga Statutowa Sesja Plenarna II Polskiego Synodu Plenarnego. Głosowano nad projektami dokumentów: „Liturgia Kościoła po Soborze Watykańskim II", „Misyjny Adwent Kościoła" i „Sól ziemi. Powołanie i posłannictwo świeckich". Dokument „Liturgia Kościoła po Soborze Watykańskim II" przedstawiał ks. dr Józef Sroka z Przemyśla. Przyjęty (ponoć bez poprawek) punkt 92 tego dokumentu brzmiał następująco: „92. Synod Plenarny podtrzymuje zwyczaj udzielania przez szafarza Komunii św. do ust przyjmującego. W Kościele w Polsce nadal żywa jest tradycja, która łączy podejmowanie i dotykanie Świętych Postaci z sakramentem święceń. Sens tej tradycji głęboko uzasadnił Jan Paweł II w „Liście do biskupów Kościoła o tajemnicy i kulcie Eucharystii" z 1980 r. Zachowując zwyczaj Komunii św. „do ust", nie chce się w niczym dotknąć osób, które z praktyką przyjmowania Chrystusa „na rękę" - w krajach, gdzie została ona zatwierdzona - łączą prawdziwą cześć i pobożność. Synod zachęca kapłanów, diakonów i nadzwyczajnych szafarzy Eucharystii, aby gdy osoby takie przybywają do Polski i tu uczestniczą w Eucharystii, udzielać im Komunii św. na rękę." (tekst w: Kurier Synodalny l(58)/99, Warszawa)
    Tekst, który podany został w dokumencie końcowym II Polskiego Synodu Plenarnego brzmi: „92. Synod Plenarny potwierdza i wyraża szacunek dla zwyczaju przyjmowania Komunii św. „do ust" w postawie zarówno klęczącej, jak i stojącej, nie wykluczając jednak innych form przyjmowania Komunii św., z zachowaniem najwyższej czci dla Eucharystii."


    Katechezę tę przytaczał w swych rozważaniach o Eucharystii m. in. kard. Lustiger (którego trudno posądzić o ciągoty modernistyczne).
    A to niby na jakiej podstawie? Tej salwy korków szampana w paryskim pałacu arcybiskupim, gdy Arcybiskup  Lefebvre  popadł w kłopoty po święceniach w Econe w 1988 roku? Znajomi Francuzi mówili o Lustigerze: "on nas nienawidzi".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Czerwca 10, 2010, 12:59:40 pm
    Świeta Anna Katarzyna Emmerich
    (...)

    JEZUS W OGRODZIE OLIWNYM

    Cytuj
    Straszny to był widok. Wszyscy na wyścigi szydzili, przeklinali, pluli, lali plugastwa różne, miotali pociski, kłuli i cięli Jezusa. Ich bronie, miecze i włócznie podnosiły się i opadały jak cepy na ogromnym boisku, a wszystko dybało z wściekłością na to niebiańskie ziarnko pszeniczne, które dostało się do ziemi i w niej umarło, by w tysiąckrotnym owocu żywić wszystkich wiecznie chlebem żywota. Widziałam wśród tych tłumów rozjuszonych mar, z których niejedna wydawała mi się ślepą, Jezusa drżącego, przerażonego, jak gdyby broń ich rzeczywiście Go dosięgała, weń godziła i zadawała Mu rany. Chwiał się na wszystkie strony, to się podnosił, to znów upadał. A wąż, uwijający się w pośród tej hordy, wciąż szczwał ich na nowo do wściekłości, bił ogonem na wszystkie strony, a kogo obalił lub chwycił w swe sploty, zaraz dławił, rozdzierał i pożerał.

    Zdziwiona tym wszystkim, otrzymałam objaśnienie, że te tłumy niezliczone, dręczące Jezusa, są to wszyscy ci, którzy w jakikolwiek sposób znieważają Zbawiciela, ukrytego prawdziwie, rzeczywiście i istotnie w Najśw. Sakramencie z bóstwem i człowieczeństwem, z ciałem, krwią i duszą, pod postaciami chleba i wina. Rozpoznałam wśród tych wrogów Jego, wszelkiego rodzaju znieważycieli Najświętszego Sakramentu, tego żywego zadatku Jego nieprzerwanej, osobistej obecności w Kościele katolickim. W uosobionych tych marach widziałam najrozmaitsze rodzaje znieważania Najśw. Sakramentu, począwszy od zaniedbania, nieuszanowania i opuszczenia, aż do wyraźnej pogardy, nadużycia i najohydniejszego świętokradztwa; począwszy od zwrócenia się ku bożyszczom światowym, ku pysze i fałszywej wiedzy, aż do błędnych nauk, niewiary, zaciekłego fanatyzmu, nienawiści i krwawych prześladowań. W tłumie tym znaleźć było można wszelkiego rodzaju osobniki, i to: ślepych, chromych, głuchych, niemych, a nawet dzieci nieletnie.

    Ślepych, którzy nie chcieli widzieć prawdy; chromych, którzy, widząc ją, nie chcieli przez lenistwo iść za nią; głuchych, którzy nie chcieli słuchać przestróg Pana i gróźb Jego; niemych, którzy nawet mieczem słowa nie chcieli walczyć za Niego; wreszcie dzieci w towarzystwie światowych, zapominających o Bogu rodziców i nauczycieli, przesyconych rozkoszami świata, otumanionych czczym mędrkowaniem, ze wstrętem odwracających się od rzeczy Boskich, a ginących na zawsze z powodu ich braku. Widok dzieci w tym tłumie największą mi sprawiał przykrość, bo przecież Jezus dzieci tak kochał. Między nimi najwięcej było źle wychowanych i pouczonych, nieuczciwych ministrantów do Mszy św., którzy nie czcili należycie Jezusa w Najśw. Sakramencie. Wina ich spadała po części na nauczycieli i niebacznych zarządców świątyń. Wreszcie z przerażeniem ujrzałam, że do znieważania Jezusa w Najśw.

    Sakramencie przyczyniało się także wielu kapłanów rozmaitych stopni hierarchii kościelnej nawet takich, którzy sami mieli się za wierzących i pobożnych. Z wielu tych nieszczęśliwców wspomnę jeden tylko rodzaj. Byli to tacy, którzy wierzyli w obecność żywego Boga w Najśw; Sakramencie, czcili Go i stosownie do tego nauczali lud, lecz z tej obecności Boga na ołtarzu niewiele sobie robili a mianowicie nie starali się i nie dbali o pałac, tron, namiot, siedzibę i strój królewski tego Króla Nieba i ziemi, tj. nie starali się utrzymać w porządku i schludności kościoła, ołtarza, tabernakulum, monstrancji żywego Boga; dalej, wszystkich naczyń, sprzętów, ozdób, strojów, wszystkich w ogóle przyborów i rzeczy kościoła, domu Bożego. Wszystko to pozostawiali ci kapłani w opuszczeniu na pastwę pyłu, rdzy, zbutwienia i wieloletniego niechlujstwa, a służbę Bożą, tj. obrzędy religijne odprawiali od niechcenia, opieszale, więc choć jeszcze nie popełniali istotnego świętokradztwa, ale pozbawiali je zewnętrznej godności i blasku Bożego.

    Nie było to zaś przyczyną rzeczywistego ubóstwa, tylko ospałości uczuć, gnuśności, niedbalstwa, oddania się marnym rzeczom doczesnym, nieraz także samolubstwa i wewnętrznej śmierci duchownej; a zaniedbanie takie widziałam nawet w kościołach zamożnych i dostatnich. Owszem, wielu było takich, którzy zamiłowani w okazałości światowej, pousuwali najwspanialsze i najczcigodniejsze pamiątki dawnych pobożniejszych czasów, a zastąpili je czczym blichtrem. A to, co robili bogaci przez zbytek chełpliwości i pychy, naśladowali nierozumnie ubożsi z braku prostoty i pokory. Przyszedł mi zaraz na myśl nasz biedny kościółek klasztorny, w którym także stary piękny ołtarz z kamienia przykryto drzewem, naśladującym marmur, co mnie zawsze bardzo smuciło.

    Zniewagi te Jezusa w Najśw. Sakramencie zwiększało jeszcze wielu zarządców kościoła, którym brakło na tyle poczucia sprawiedliwości i obowiązku, że ze Zbawicielem obecnym na ołtarzu trzeba przynajmniej dzielić się tym, co się ma, bo przecież On przez śmierć oddał się za nas cały, i cały pozostawił nam Siebie w Sakramencie Ołtarza. Widziałam nieraz, że pod tym względem wyglądało lepiej w mieszkaniach najuboższych, niż w kościele, przybytku Pana Nieba i ziemi. Jakże gorzko smuciła Jezusa ta niegościnność i nieużytość, który Siebie samego dał nam za pokarm? Jakież udręczenie sprawiali Mu tu w Ogrójcu ci wszyscy niedbali Jego słudzy! Przecież nie potrzeba na to bogactwa, by ugościć Tego, który wynagradza tysiąckrotnie nawet kubek zimnej wody, podanej pragnącemu. A On sam jakże spragniony jest za nami! Więc jakże nie ma narzekać, jeśli kubek, podany Mu, jest brudny, a woda — pełna robactwa.

    Taka opieszałość stała się nieraz powodem zgorszenia dla słabych na duchu, przez to ulegały nieraz świątynie znieważeniu, a kościoły stały pustką; kapłani tacy popadali w pogardę, więc wnet też i w sercach wiernych Kościoła zagnieżdżał się brud i opieszałość. Widząc, w jakim zaniedbaniu pozostawiają kapłani tabernakulum na ołtarzu, i oni nie oczyszczali z brudu przybytku serca swego na przyjęcie weń Boga żywego. Ci więc niedbali, nierozumni kapłani byli przyczyną, że Chrystus musiał wchodzić do brudnych, grzechem skażonych serc. Gdy chodziło o przypochlebienie się książętom i dostojnikom świata, o zaspokojenie ich zachcianek i światowych planów, to tacy kapłani znaleźli zawsze czas zająć się tym gorliwie, a tymczasem Król Nieba i ziemi leżał jak Łazarz przed drzwiami, łaknąc nadaremnie okruchów miłości, bo i tego Mu nie podano.
    Rany, któreśmy Mu zadali, przychodziły lizać psy, tj. wciąż upadający grzesznicy, którzy podobnie jak psy żarłoczne wyrzucają z siebie spożyty pokarm i znowu chciwie wracają do żeru. Gdybym cały rok opowiadała, nie skończyłabym wyliczać tych wszystkich zniewag, jakie zadano i zadawać miano Jezusowi w Najśw. Sakramencie. Jakaż więc boleść przejmowała Jezusa, gdy widział to wszystko, gdy poznawał jasno, jak ludzie odwdzięczą Mu Jego oddanie się dla nas i za nas. A wszystkie te tłumy przyszłych Jego znieważycieli, stosownie do rodzaju przewinienia różną opatrzone bronią, rzucały się teraz na znękanego, strwożonego Jezusa, przygniatając Go do ziemi. Widziałam między nimi niegodne sługi Kościoła wszystkich stuleci, lekkomyślnych, grzesznych kapłanów, niegodnie sprawujących Mszę świętą i udzielających Najśw. Sakramentu, a zarazem tłumy takich, którzy obojętnie, lub niegodnie przyjmowali Najśw. Sakrament.

    Mnóstwo było takich, dla których źródło wszelkiego błogosławieństwa, tajemnica Boga żywego, stała się słowem przysięgi, lub przekleństwa w złości. Byli dalej zaciekli żołdacy i słudzy szatana, którzy rozsypywali Najświętsze dobro, zanieczyszczali święte naczynia, poniewierali haniebnie, a nawet bezcześcili w strasznej szatańskiej służbie bożyszcz. Obok tych niesłychanych, brutalnych zniewag, były tu uosobione zniewagi

    Jezusa więcej wyrafinowane, przebiegłe, a nie mniej ohydne. Było więc wielu takich, którzy przez zły przykład i zdradliwe nauki stracili wiarę w obietnicę obecności Jezusa w Najśw Sakramencie, więc też przestali czcić z pokorą obecnego tam Zbawiciela. Między nimi sporo widziałam grzesznych nauczycieli, zbłąkanych z drogi prawdy. Walczyli oni z początku z sobą, lecz w końcu wspólnymi siłami uderzyli na Jezusa w Najśw. Sakramencie Kościoła Chrystusowego, Widziałam, jak heretycy, ci naczelnicy sekt, pogardą obrzucali kapłaństwo Kościoła, stawiali w wątpliwość i zaprzeczali obecność Jezusa w tajemnicy Najśw. Sakramentu tak, jak On ją sam podał Kościołowi, a Kościół wiernie przechował. A przez swe krętackie wywody odrywali od serca Jezusa mnóstwo ludzi, za których przelał krew Swą. Ach! straszny to był widok!

    Przed oczyma miałam Kościół jako ciało Jezusa, którego pojedyncze członki złączone były gorzkimi Jego cierpieniami. A od ciała tego żywego odrywały się całe kawały, boleśnie poranione i poćwiartowane; były to wszystkie owe kacerskie sekty i rodziny i ich potomstwo, odpadłe od społeczności Kościoła. Z jakąż boleścią niezmierną spoglądał za tymi odpadłymi członkami Swego ciała świętego i biadał nad nimi! On, który Siebie samego oddał jako pokarm w Najśw. Sakramencie, by rozproszoną i rozpadłą na niezliczone cząstki ludzkość zebrać w jedno ciało Kościoła, Swej oblubienicy, widział się teraz w tym ciele oblubienicy rozpadłym i rozszarpanym przez złe owoce drzewa rozdwojenia.

    Stół zjednoczenia w Najśw. Sakramencie, najwyższe dzieło Jego miłości, w którym na wieki chciał pozostać wśród ludzi, stał się przez fałszywych nauczycieli kamieniem granicznym, oddzielającym ludzi, i tu, przy świętym stole, gdzie żywy Bóg sam jest pokarmem i gdzie jedynie mogą się wszyscy łączyć w jedno ku zbawieniu, musiały się dzieci Jego oddzielać od niewiernych i zbłąkanych, by nie stać się winnymi cudzych grzechów. — W ten sposób całe narody odrywały Się od serca Jezusa, tracąc uczestnictwo w całej skarbnicy łask, pozostawionych Kościołowi.

    Jakże przykro było patrzeć, jak najpierw nieliczne jednostki oddzielały się od Ciała Jezusa i szły precz, a potem wracały, wzmocnione już jako całe narody; wszyscy ci odpadli od Kościoła, zdziczeni i rozwścieczeni w niewierze, zabobonach, błędnych zasadach, pysze i fałszywej umiejętności światowej, poróżnieni w najświętszych uczuciach, stawali zrazu wrogo naprzeciw siebie, lecz wnet, złączeni w nieprzejrzane hordy, rzucali się z szałem na Kościół; a wśród nich uwijał się wąż, pobudzał do nowej wściekłości i między nimi samymi szerzył spustoszenie. Jezus zaś odczuwał to tak boleśnie, jakby własne Jego ciało darto w niezliczone strzępki. Widział i czuł w tym ucisku całe jadowite drzewo odszczepieństwa, ze wszystkimi gałązkami i owocami, mnożącymi się wciąż aż do końca dni, kiedy to pszenicę zbierze się do stodoły, a plewy rzuci w ogień.

    Widok ten był czymś tak potwornym, okropnym, że podczas jego trwania postać mego niebieskiego Oblubieńca położyła mi rękę na piersi, mówiąc: „Nikt jeszcze tego nie widział, a i twoje serce pękłoby z przerażenia, gdybym go nie trzymał."

    I na Jezusa samego strasznie oddziałał ten widok. Krew spływała Mu w grubych, ciemnych kroplach po bladym obliczu, włosy, zwykle gładko przyczesane, pozlepiały się krwią, najeżyły i powikłały, a broda także była pokrwawiona i potargana. Po ostatnim obrazie, w którym dzikie hordy tak rozdzierały ciało Jego, wyszedł z jaskini, jakby szukając schronienia i poszedł ku trzem Apostołom. Litość brała patrzeć na Niego. Szedł chwiejnie, zataczając się, jakby przywalony olbrzymim ciężarem; zdawało się, że lada chwila upadnie. Apostołowie nie leżeli na ziemi, jak za pierwszym razem, lecz siedzieli, oparłszy zakryte głowy na kolanach, Jak to wedle krajowego zwyczaju zwykli siedzieć ludzie w żałobie, lub na modlitwie; ale i teraz zdrzemnęli się, pokonani smutkiem, trwogą i znużeniem. Gdy jednak Jezus drżąc i stękając zbliżył się ku nim, pozrywali się z ziemi. Ujrzawszy Go w bladym świetle księżyca, zgiętego, z zapadniętą piersią, z krwawym, bladym obliczem i pogmatwanymi włosami, w postawie ku nim pochylonej, nie poznali

    Go w pierwszej chwili, — tak strasznie był zmieniony. Dopiero gdy załamał ręce, skoczyli ku Niemu i z miłością wielką podparli Go, by nie upadł. A Jezus, w smutku wielkim oznajmił im, że jutro będzie zabity, że za godzinę już Go pojmą, zawloką przed sąd, będą dręczyć, wyszydzać, biczować, a wreszcie w okrutny sposób zabiją. Opowiedział im wszystko, co musi wycierpieć do jutra wieczora, zarazem polecił im pocieszyć w smutku Najśw. Pannę i Magdalenę. W ten sposób rozmawiał z nimi kilka minut, a właściwie Sam mówił, Apostołowie bowiem, ze smutku i przerażenia nad Jego wyglądem i słowami, nie wiedzieli, co mówić i myśleć. Przypuszczali nawet, że może postradał zmysły. Chcąc wrócić do groty, nie miał już Jezus tyle sił, więc Jan i Jakub Go tam odprowadzili i wrócili zaraz na swoje miejsce. Było to mniej więcej kwadrans po jedenastej.
     
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 11, 2010, 00:14:00 am
    a poniżej przedstawiam stan prawny w Polskim Kościele w/s udzielania Komunii Św. na rękę:
    To żart???

       W Polsce praktyka ta pojawiła się stosunkowo niedawno. W 2005 r. Ksiądz Prymas Józef Glemp zezwolił na udzielanie Komunii św. na rękę w archidiecezji warszawskiej.
    Niniejszym przyznaje pan, że DN przyjmowała do 2005 roku Komunię św. na rękę całkowicie bezprawnie. Miłe.
    Zaś - co do  "zezwolenia" przez J.Em. księdza Prymasa - to jako że "zezwolenie to jest sprzeczne choćby z "Redemptoris Sacramentum", to jest on o "null and void" jak mawiają anglicy...

    Decyzja ta była w duchu zatwierdzonych przez Stolicę Apostolską dokumentów II Soboru Plenarnego w Polsce.
    "Sobór plenarny"???
    "plenarny" znaczy, m.in. powszechny. To po Soborze Watykańskim II były jeszcze jakieś dwa w Polsce???

    Była ponadto zgodna z instrukcją watykańską "Redemptionis Sacramentum" z 2004 r., w której czytamy m.in.: "Chociaż każdy wierny zawsze ma prawo według swego uznania przyjąć Komunię św. do ust, jeśli ktoś chce ją przyjąć na rękę, w regionach, gdzie Konferencja Biskupów, za zgodą Stolicy Apostolskiej, na to zezwala, należy mu podać konsekrowaną Hostię".
    Tylko, że instrukcja ta de facto odwołuje się do "Memoriale Domini" a tam stoi "w regionach, w których ta praktyka się rozpowszechniła"

         Kilka miesięcy później biskupi na 331. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski stwierdzili, że "w Polsce Komunii św. udziela się przez podanie Hostii wprost do ust. Jeżeli jednak ktoś poprosi, gestem wyciągniętej dłoni, o Komunię św. na rękę, należy mu Jej w taki sposób udzielić".
    Nadal brak formalnej zgody Stolicy Apostolskiej, więc nadal przepis nie obowiązuje...

    (nota bene mógłby pan zacytować aktualną sytuację prawną, nie tę sprzed kilku lat...)

    To może linka pan da?
    Sprawa była poruszana kilkakrotnie na każdej odsłonie forum krzyż... Udaje pan głupiego???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jarod w Czerwca 11, 2010, 07:29:48 am

         Kilka miesięcy później biskupi na 331. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski stwierdzili, że "w Polsce Komunii św. udziela się przez podanie Hostii wprost do ust. Jeżeli jednak ktoś poprosi, gestem wyciągniętej dłoni, o Komunię św. na rękę, należy mu Jej w taki sposób udzielić".
    Nadal brak formalnej zgody Stolicy Apostolskiej, więc nadal przepis nie obowiązuje...
    Niestety wydaje mi sie, ze nas biskupi ja dostali. Chyba to widzialem. Kard. Arinze to zadekretowal z takim tekstem, ze "z przyjemnoscia" czy jakos tak...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Czerwca 11, 2010, 08:15:57 am
    Pan Jarod ma rację. jest zgoda Stolicy Apostolskiej. niestety
    http://fronda.pl/ansbach1/blog/dokumenty_dt_wprowadzenia_w_polsce_praktyki_udzielania_komunii_sw_na_reke
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Czerwca 11, 2010, 08:17:34 am
    Ciągłe pytanie bez odpowiedzi do naszych forumowych panów nełonów:

    Jak tam z "nawiedzeniem" Kiko i Carmen ?
    Może coś więcej powiecie na ten temat ?
    A z jakimi ślipiami była ta zjawa? Bo to co on maluje ma dziwne ślipia.


    Co Kościół mówi na temat "objawień" dla Kikosia i Carmen?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 11, 2010, 08:44:19 am
    Pan Jarod ma rację. jest zgoda Stolicy Apostolskiej. niestety
    Przytoczony adres należy jednak do Frondy, jednej z emanacji kikokarmenatu, nie wiem czy dobór cytatów nie jest tendencyjny. Dziwolągiem logicznym jest dla mnie "wprowadzenie zwyczaju", wprowadzić mozna praktykę lepszą lub jak w tym przypadku gorszą ale zwyczaj albo jest albo go nie ma. Może się, nie daj Boże pojawić. Znamienne jest, że za Handkomunią stały żydujące sekty kikokarmenackie, Emmanuel i różni "nakładacze rąk" o korzeniach zielonoświątkowych. Czyli element zdecydowanie obcy. Przykrym dla mnie jest popadnięcie J.E. Józefa Kardynała Glempa w związki z kikokarmenatem. Dzielnie broniący Sióstr Karmelitanek z Oświęcimia i generalnie polskiej racji stanu przez koleżeńskie koneksje wszedł na drogę sprzeczności z wcześniejszymi dokonaniami. Jego list do J.E. ks. biskupa Zbigniewa Kraszewskiego jest trudnym do zniesienia dysonansem, coś jak pocieranie styropianem o czystą szybę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Czerwca 11, 2010, 08:47:26 am
    Trudno mi powiedzieć jak jest. Ale raczej dokument wygląda na prawdziwy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 11, 2010, 08:54:00 am

         Kilka miesięcy później biskupi na 331. Zebraniu Plenarnym Konferencji Episkopatu Polski stwierdzili, że "w Polsce Komunii św. udziela się przez podanie Hostii wprost do ust. Jeżeli jednak ktoś poprosi, gestem wyciągniętej dłoni, o Komunię św. na rękę, należy mu Jej w taki sposób udzielić".
    Nadal brak formalnej zgody Stolicy Apostolskiej, więc nadal przepis nie obowiązuje...
    Niestety wydaje mi sie, ze nas biskupi ja dostali. Chyba to widzialem. Kard. Arinze to zadekretowal z takim tekstem, ze "z przyjemnoscia" czy jakos tak...
    Akurat odniosłem się do ówczesnego "Zebrania Konferencji Episkopatu". Recognitio było na późniejszą - formalna prośbę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jarod w Czerwca 11, 2010, 08:56:08 am
    Pan Jarod ma rację. jest zgoda Stolicy Apostolskiej. niestety
    http://www.google.pl/url?sa=t&source=web&cd=4&ved=0CBIQFjAD&url=http%3A%2F%2Ffronda.pl%2Fansbach1%2Fblog%2Fdokumenty_dt_wprowadzenia_w_polsce_praktyki_udzielania_komunii_sw_na_reke&ei=t9MRTMSIA4Pw0wTl4qDxAg&usg=AFQjCNGtOn6g2uyxcpTxai82-jpVgXe3AQ

    "wyrażam chętnie zgodę" dzieki temu zapamietalem ten dekret Obecny prefekt juz by tak nie napisal. Ciekawe czy jest gdzies wykaz krajow, ktore jeszcze tej zgody nie dostaly. Ciekawe czy teraz by dostaly. 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 11, 2010, 09:33:35 am
    Pan Jarod ma rację. jest zgoda Stolicy Apostolskiej. niestety
    http://www.google.pl/url?sa=t&source=web&cd=4&ved=0CBIQFjAD&url=http%3A%2F%2Ffronda.pl%2Fansbach1%2Fblog%2Fdokumenty_dt_wprowadzenia_w_polsce_praktyki_udzielania_komunii_sw_na_reke&ei=t9MRTMSIA4Pw0wTl4qDxAg&usg=AFQjCNGtOn6g2uyxcpTxai82-jpVgXe3AQ
    "wyrażam chętnie zgodę" dzieki temu zapamietalem ten dekret Obecny prefekt juz by tak nie napisal. Ciekawe czy jest gdzies wykaz krajow, ktore jeszcze tej zgody nie dostaly. Ciekawe czy teraz by dostaly. 
    Rzeczywiście miało się wrażenie, że sprawę trzeba "przepchnąć" póki Jan Paweł II żyje, bo potem może być gorzej. Ciekawe skąd oni to wtedy wiedzieli?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Czerwca 11, 2010, 15:24:05 pm
    A co do Arienze :

    http://www.traditioninaction.org/RevolutionPhotos/A342rcArinzeIndian.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Marcus w Czerwca 11, 2010, 15:30:35 pm
    A co do Arienze :

    http://www.traditioninaction.org/RevolutionPhotos/A342rcArinzeIndian.html

    Neosubdiakon czy co? ???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Czerwca 12, 2010, 07:59:05 am
    Czy neo ma coś wspólnego z lądowaniem kosmitów?


    (http://www.internetica.it/neocatecumenali/images/convsempsg2006.jpg)



    (http://1.bp.blogspot.com/_pMyWJ--g7Oc/RiNQvqZNqkI/AAAAAAAAA0Y/1CyXMQ-ZRxU/s320/Mar19002.jpg)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Czerwca 12, 2010, 08:57:43 am

    "Produkcja" chleba w neo:



    http://www.youtube.com/watch?v=bv3vHYSa8ZY&feature=related
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 12, 2010, 14:01:39 pm
      Po prostu bez obecności członków DN na tym forum ten wątek wygaśnie ...
    Proroctwo jak od "świadków" Jehowy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcin w Czerwca 12, 2010, 23:03:54 pm

    "Produkcja" chleba w neo:
    http://www.youtube.com/watch?v=bv3vHYSa8ZY&feature=related

    bardzo mi się podoba, imho chleb do eucharystii winno się wypiekać w parafii.

    http://www.youtube.com/watch?v=p8qfCcpX5RI&feature=related
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Czerwca 13, 2010, 10:46:15 am
    http://www.youtube.com/watch?v=sruIx72kWl0&feature=related

    A jak to się ma do przepisów liturgicznych???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 14, 2010, 12:24:46 pm
    Czy neo ma coś wspólnego z lądowaniem kosmitów?
    Myślę, że Kikoś ma się za "artystę renesansu", "malarz", "architekt" i "kompozytor" w jednym. Może jeszcze jakieś "talenty" pominąłem. Firmując swoją sektę, której raczej sam (ani z miss Carmen) nie wymyślił może się "spełniać" na wszystkich tych polach.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Czerwca 17, 2010, 11:04:32 am
     Oficjalna publikacja części katechez neokatechumenalnych (fragment):

       Drugim punktem spornym są praktyki liturgiczne. Na stronach od 71 do 77 omawianej pracy natrafiamy na wykład historii liturgii autorstwa liderów Drogi (cytaty, z zachowaniem pisowni, za angielską wersją dodatku religijnego tygodnika L'Espresso):


     "Przez stulecia eucharystia była kawałkowana i zaskorupiana, przepakowywana, aż do punktu, w którym w naszej mszy nie dostrzegaliśmy już zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. (...) W czwartym wieku, wraz z nawróceniem Konstantyna i wejściem do Kościoła pogańskich mas, które ani nie rozumiały Paschy, ani nie żyły nią, chrześcijaństwo stało się oficjalną, a zatem chronioną religią imperium. Także cesarz i jego dwór przybywali do kościoła aby celebrować eucharystię: tak zrodziły się ryty wejścia uświetnione pieśniami i psalmami, które z czasem wyeliminowano pozostawiając jedynie antyfonę - co jest prawdziwym absurdem. (...) Analogicznie dano miejsce procesjom na ofiarowanie, z czego wyłoniła się koncepcja religijności naturalnej, zmierzającej do zadowolenia bóstwa poprzez dary i ofiary. (...) Wraz z upływem wieków do mszy dodawano znaczące ilości modlitw prywatnych. Nie istniało już zgromadzenie, a msza nabrała tonu pokutnego, całkowicie kontrastującego z tym paschalnym uniesieniem, z którego wyrosła. (...) ...a kiedy ludzie przeżyli już prywatyzację mszy, erudycyjne, wyszukane, rozumowe teologie, które - jakkolwiek zawierają istotę, 'jądro' objawienia - przyobleczone są w filozoficzne szaty obce Chrystusowi i apostołom.... (...) Jest więc zrozumiałe dlaczego pojawił się Luter, dokonując wyraźnego zerwania ze wszystkim, co, jak wierzył, było czysto ludzkim dodatkiem i tradycją. (...) ...kiedy straci się z pola widzenia pytanie o to czym jest sakrament, a czym pamiątka, przechodzi się do definicji filozoficznych, które nie tylko nie mogą wyczerpać rzeczywistości, którą zawierają, ale nawet nie są koniecznie powiązane z filozofią wykorzystaną do tego, by je sformułować. Dlatego Luter, który nigdy nie wątpił w realną obecność Chrystusa w eucharystii, odrzucił 'transsubstancjację', ponieważ była związana z arystotelejsko-tomistyczną koncepcją substancji, obcą Kościołowi apostołów i Ojców. (...) Surowość i sztywność Soboru Trydenckiego wytworzyła w liturgii mentalność statyczną, która przetrwała do dzisiaj, która łatwo gorszy się jakąkolwiek zmianą lub transformacją. A jest to błąd, ponieważ liturgia jest życiem, rzeczywistością Ducha żyjącego pośród ludzi. Z tego względu nigdy nie można jej zamknąć w butelce. (...) Wychodząc z surowej mentalności legalistycznej byliśmy świadkami głębokiej odnowy liturgii na Soborze Watykańskim II. Zdjęto osłony, które okrywały eucharystię. To ciekawe, że pierwotnie anafora [modlitwa konsekracyjna] nie była spisana, ale improwizowana przez przewodniczącego... (...) Kościół przez stulecia tolerował formy nieautentyczne. Dlatego widać jak 'Gloria', które było częścią liturgii godzin recytowanej przez mnichów, weszło do mszy, a z dwu czynności uczyniono jedną celebrację, 'Credo' zaś wyłoniło się wraz z pojawieniem się herezji i apostazji. Nawet 'Orate Fratres' jest szczytowym przykładem modlitw, którymi wypchano mszę do pełna... (...) Celem sprawowania eucharystii w sobotni wieczór nie jest ułatwienie niedzielnej rekreacji, ale powrót do korzeni: dla Żydów początek dnia odpoczynku zaczyna się od dostrzeżenia pierwszych trzech gwiazd w piątek, a dla całego Kościoła pierwsze nieszpory niedzielne odbywały się zawsze w sobotę wieczór... (...) W sobotę całym naszym istnieniem włączamy się w święto, by zasiąść do stołu Wielkiego Króla i już teraz zasmakować biesiady życia wiecznego. Po wieczerzy dzień kończy się serdeczną i przyjacielską uroczystością (...)".


     Kiko&Carmen
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Guldenmond w Czerwca 17, 2010, 11:36:02 am
    "erudycyjne, wyszukane, rozumowe teologie, które - jakkolwiek zawierają istotę, 'jądro' objawienia - przyobleczone są w filozoficzne szaty obce Chrystusowi i apostołom.... "  nowe Magisterium ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Czerwca 17, 2010, 20:07:25 pm
    Błąd na błędzie. Co do Konstantyna to on nie wprowadził Chrześcijaństwa jako religii panującej. Edykt mediolański (313) był tylko edyktem tolerancyjnym. Potem rządził jeszcze Julek Apostata nienawidził Chrześcijan i starał się ich zwalczać różnymi przemyślnymi sposobami. To co pani Carmen przypisuje Konstantynowi jest dziełem Teodozjusza Wielkiego. Jak można było napisać iż koncepcja arystotelesowsko-tomistyczna jest obca apostołom i ojcom to ja prawdę powiedziawszy nie wiem. Św Tomasz żył przecież później niż apostołowie. Na tym poziomie rozumowania wywód pani Carmen jest truizmem. Problem polega na tym, iż to nie żadna koncepcja arystotelesowsko-tomistyczna, ale chrześcijańska. To że poganin Arystoteles wpadł na coś posługując się światłem rozumu nie oznacza iż tylko z tego powodu dana prawda jest fałszywa.
    Słowa o jądrze objawienia przyobleczonym w filozoficzne szaty odnoszą się szczególnie do neokatechumenatu. Kiedyś już wyrażałem na forum swoją opinię o wpływie współczesnych kierunków filozoficznych na neokatechumenat.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: siloam w Czerwca 17, 2010, 20:36:40 pm
    Cytuj
    a msza nabrała tonu pokutnego, całkowicie kontrastującego z tym paschalnym uniesieniem, z którego wyrosła.

    1 Kor 11:26-29
    Cytuj
    26. Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie.
    27. Dlatego też kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej.
    28. Niech przeto człowiek baczy na siebie samego, spożywając ten chleb i pijąc z tego kielicha.
    29. Kto bowiem spożywa i pije nie zważając na Ciało [Pańskie], wyrok sobie spożywa i pije.
    (BT)

    Biedny św. Paweł nie był tak teologicznie wykształcony jak Kiko i nie wiedział czego uobecnieniem jest Msza Św. Dopiero Kiko mu uświadomił, że się pomylił w liście do Koryntian. Miodzio.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 18, 2010, 08:33:33 am
    Biedny św. Paweł nie był tak teologicznie wykształcony jak Kiko i nie wiedział czego uobecnieniem jest Msza Św. Dopiero Kiko mu uświadomił, że się pomylił w liście do Koryntian. Miodzio.
    Po prostu nie udzielono Mu "katechezy", więc skąd miał wiedzieć. J.Ś.Paweł VI był w lepszej sytuacji, "katechezy" mu udzielono a On i tak pozostawił ten przebrzydły akcent ofiarniczy: "Orate fratres ut meum at vestrum sacrificium ..." ;).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 18, 2010, 08:40:03 am
    A gdzie jest mr. zwykły katolik?? Dalej studiuje "Pascendi Gregis", czy już przestudiował i nie może dojść do siebie po doznanym szoku??
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Czerwca 18, 2010, 10:03:55 am
    Oficjalna publikacja części katechez neokatechumenalnych (fragment):

       Drugim punktem spornym są praktyki liturgiczne. Na stronach od 71 do 77 omawianej pracy natrafiamy na wykład historii liturgii autorstwa liderów Drogi (cytaty, z zachowaniem pisowni, za angielską wersją dodatku religijnego tygodnika L'Espresso):


     "Przez stulecia eucharystia była kawałkowana i zaskorupiana, przepakowywana, aż do punktu, w którym w naszej mszy nie dostrzegaliśmy już zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. (...) W czwartym wieku, wraz z nawróceniem Konstantyna i wejściem do Kościoła pogańskich mas, które ani nie rozumiały Paschy, ani nie żyły nią, chrześcijaństwo stało się oficjalną, a zatem chronioną religią imperium. Także cesarz i jego dwór przybywali do kościoła aby celebrować eucharystię: tak zrodziły się ryty wejścia uświetnione pieśniami i psalmami, które z czasem wyeliminowano pozostawiając jedynie antyfonę - co jest prawdziwym absurdem. (...) Analogicznie dano miejsce procesjom na ofiarowanie, z czego wyłoniła się koncepcja religijności naturalnej, zmierzającej do zadowolenia bóstwa poprzez dary i ofiary. (...) Wraz z upływem wieków do mszy dodawano znaczące ilości modlitw prywatnych. Nie istniało już zgromadzenie, a msza nabrała tonu pokutnego, całkowicie kontrastującego z tym paschalnym uniesieniem, z którego wyrosła. (...) ...a kiedy ludzie przeżyli już prywatyzację mszy, erudycyjne, wyszukane, rozumowe teologie, które - jakkolwiek zawierają istotę, 'jądro' objawienia - przyobleczone są w filozoficzne szaty obce Chrystusowi i apostołom.... (...) Jest więc zrozumiałe dlaczego pojawił się Luter, dokonując wyraźnego zerwania ze wszystkim, co, jak wierzył, było czysto ludzkim dodatkiem i tradycją. (...) ...kiedy straci się z pola widzenia pytanie o to czym jest sakrament, a czym pamiątka, przechodzi się do definicji filozoficznych, które nie tylko nie mogą wyczerpać rzeczywistości, którą zawierają, ale nawet nie są koniecznie powiązane z filozofią wykorzystaną do tego, by je sformułować. Dlatego Luter, który nigdy nie wątpił w realną obecność Chrystusa w eucharystii, odrzucił 'transsubstancjację', ponieważ była związana z arystotelejsko-tomistyczną koncepcją substancji, obcą Kościołowi apostołów i Ojców. (...) Surowość i sztywność Soboru Trydenckiego wytworzyła w liturgii mentalność statyczną, która przetrwała do dzisiaj, która łatwo gorszy się jakąkolwiek zmianą lub transformacją. A jest to błąd, ponieważ liturgia jest życiem, rzeczywistością Ducha żyjącego pośród ludzi. Z tego względu nigdy nie można jej zamknąć w butelce. (...) Wychodząc z surowej mentalności legalistycznej byliśmy świadkami głębokiej odnowy liturgii na Soborze Watykańskim II. Zdjęto osłony, które okrywały eucharystię. To ciekawe, że pierwotnie anafora [modlitwa konsekracyjna] nie była spisana, ale improwizowana przez przewodniczącego... (...) Kościół przez stulecia tolerował formy nieautentyczne. Dlatego widać jak 'Gloria', które było częścią liturgii godzin recytowanej przez mnichów, weszło do mszy, a z dwu czynności uczyniono jedną celebrację, 'Credo' zaś wyłoniło się wraz z pojawieniem się herezji i apostazji. Nawet 'Orate Fratres' jest szczytowym przykładem modlitw, którymi wypchano mszę do pełna... (...) Celem sprawowania eucharystii w sobotni wieczór nie jest ułatwienie niedzielnej rekreacji, ale powrót do korzeni: dla Żydów początek dnia odpoczynku zaczyna się od dostrzeżenia pierwszych trzech gwiazd w piątek, a dla całego Kościoła pierwsze nieszpory niedzielne odbywały się zawsze w sobotę wieczór... (...) W sobotę całym naszym istnieniem włączamy się w święto, by zasiąść do stołu Wielkiego Króla i już teraz zasmakować biesiady życia wiecznego. Po wieczerzy dzień kończy się serdeczną i przyjacielską uroczystością (...)".


     Kiko&Carmen

    Ich własne publikacje są ich najwiekszym wrogiem. Myśleli, że nigdy nie ujrzy to światła dziennego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: MilesChristi w Czerwca 18, 2010, 12:31:52 pm
    Duża, zorganizowana sekta jawnie heretycka, działająca całkowicie legalnie wewnątrz Kościoła katolickiego, posiadająca własne seminaria, w których kształceni są pretorianie modernizmu i Soboru. Nawet w dzisiejszej rzeczywistości jest to szczególnie przerażające...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Czerwca 25, 2010, 12:27:15 pm
    Istnieje oficjalnie wewnątrz Kościoła Katolickiego jawnie protestantyzująca sekta zwana “neokatechumenatem”, popierana zwłaszcza przez postępowo-liberalne skrzydło hierarchii, otwarte na wszelkie nowinki liturgiczne i wprowadzanie “idących z duchem czasu” zmian do kanonów naszej wiary i dziwnie często współpracujące z lewicą. Gwoli prawdy trzeba też dodać, iż bardzo wielu godnych zaufania hierarchów wyraźnie odcina się od neokatechumenatu, wbrew listom polecającym samego Jana Pawła II, co do których (ze względu na ówczesny zly stan zdrowia Papieża i daleko zaawansowaną chorobę Parkinsona) można mieć uzasadnione wątpliwości, czy istotnie był ich autorem. Nie nosiły zresztą nigdy znamiona nieomylności i jako takie nikogo nie obowiązują.

    Sektę założył niejaki Kiko Argüello, “wywodzący się” z rodziny żydowskiej. Już samo imię, jakiego używa, nie budzi zaufania, a raczej wywołuje śmiech: jak ktoś poważny może publicznie i oficjalnie tytułować się zdrobnieniem? Czy robił to Franek z Asyżu? Prymas Ziutek Glemp? Papież Beniek XVI? Poważne wątpliwości budzi też fakt, iż Żyd bierze się za reformowanie (zwane dla niepoznaki “odnową”) Kościoła. Dziwne to doprawdy zjawisko…

    Dlaczego neokatechumenat można uznać za chrześcijańską sektę? Ponieważ charakteryzują go typowe dla sekt cechy:

    1. Wprowadzenie “stopni wtajemniczenia” dla neofitów, zupełnie jakby chrzest nie wystarczał.
    2. Podsycanie atmosfery zamknięcia, odrębności, odcięcia od wspólnoty parafialnej, istnienia jakiegoś nieokreślonego zagrożenia.
    3. Nakłanianie członków neokatechumenatu do wyrzekania się dóbr materialnych.
    4. Istnienie tzw. “katechistów”, czyli “ojców duchownych” (”guru”), którymi rzekomo kieruje bezpośrednio Duch Święty. Oni decydują, kto już osiągnął “dostateczny poziom rozwoju”, aby “postepować na drodze”, a kto jeszcze musi powtórzyć jakiś etap. Publiczne ocenianie stopnia czyjejś wiary lub niewiary to najzwyklejszy skandal i niesłychane nadużycie, którego zindoktrynowani neokatechumeni w ogóle nie dostrzegają.
    5. Wymaganie, na samym początku “drogi” – od ludzi przecież już ochrzczonych! – aby publicznie wyparli się swej dotychczasowej wiary (sic!), gdyż dopiero wiara w neokatechumenacie jest prawdziwa. Jest to najzwyklejsza apostazja.
    6. Stawianie się neokatechumenów ponad kapłanów, choć oficjalnie gorąco temu zaprzeczają. Kapłani są już tylko po to, aby obsługiwać wspólnotowe nabożeństwa. Ma to niewątpliwie związek z powszechnie znaną, antykapłańską fobią Kiko. U Kiko “wszyscy jesteśmy kapłanami”.
    7. Wypraszanie z nabożeństw wspólnotowych osób spoza ruchu, choć przecież są ochrzczone. Jest to grzech wołający o pomstę do Nieba. Czy ktoś mógłby sobie wyobrazić wypraszanie przybyszów z Kółka Różańcowego?
    8. Akcentowanie “powrotu do źródeł” chrześcijaństwa, np. udzielanie Komunii Św. pod postacią zwykłego chleba, gdyż tak czynił Jezus podczas Ostatniej Wieczerzy. W rzeczywistości zaś neokatechumeni coraz bardziej odcinają się od korzeni. Ich “powrót” jest powrotem wyłącznie według mniemania niedouczonego Kiko o pierwszych wiekach Kościoła, mniemania pełnego błędów i zmyśleń.
    9. Niemal całkowite ignorowanie 2000-letniej Tradycji, której nie może odrzucić nikt, uważający się za katolika. Dla katolików bowiem ich religia składa się nie tylko z Ewangelii, ale i z Tradcyji. Jedno bez drugiego nie ma sensu. Tradycja jest takim samym źródłem Objawienia, jak Pismo Swięte.
    10. Ekscesy liturgiczne, nie zatwierdzone ani przez Rzym, ani przez Kościół lokalny: brak “Credo” w Mszy Świętej, Komunia Św. udzielana na siedząco w postaci wypiekanych w domu placków, rozrywanych rękami itp.
    11. Dla “zaawansowanego” katechumena nie istnieją takie słowa, jak Msza Święta, ksiądz, nabożeństwo. Drażnią go terminy “Święta Tradycja”, herezja, odpust, koronka, Droga Krzyżowa, koło różańcowe.
    12. Neokatechumenat nie sprzyja życiu rodzinnemu. Jak w każdej sekcie – wszyscy wszystko o sobie wiedzą, najintymniejsze rodzinne sprawy roztrzasane sa publicznie, włącznie z wyznawaniem grzechów, zdrad małżeńskich itp. co tworzy między uczestnikami swoistą, patologiczną solidarność, typową dla sekt.

    W ramach neokatechumenatu odbywa się raczej indoktrynacja, niż praca nad rozwojem duchowości katolickiej. Silne są wpływy judaistyczne: obowiązkowe nabożeństwa w sobotę, “midrasze”, opowieści rabinackie. Trudno powiedzieć, czy ruch ten miał już w samych swoich założeniach rozbijanie Kościoła od wewnątrz, ale wiele wydaje się na to wskazywać.

    Niewątpliwie powodem, iż Kościół toleruje takie wybryki jest “duch” nieszczęsnego II Soboru Watykańskiego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Guldenmond w Lipca 07, 2010, 18:36:46 pm
    czy to aby na pewno "Posługi Lektoratu i Akolitatu" ?
    http://www.redemptorismater.pl/foto.php?galeria=2491154978410d2&id=63653349784e2fa
    http://www.redemptorismater.pl/foto.php?galeria=2491154978410d2&id=910031349784e1b


    i dlaczego ten diakon ma welon?  http://www.redemptorismater.pl/foto.php?galeria=2491154978410d2&id=33597749784e5c0
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Krzysztof_ w Lipca 07, 2010, 23:56:41 pm
    i dlaczego ten diakon ma welon?  http://www.redemptorismater.pl/foto.php?galeria=2491154978410d2&id=33597749784e5c0

    (http://www.redemptorismater.pl/galery/33597749784e5c0big.jpg)

    Podejrzewam, że owoc neokatechumenalnego podejścia do Pisma świętego. Ewangeliarz noszą trzymając go przez welon do Najświętszego Sakramentu, a Najświętszy Sakrament dają do ręki. Niestety.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Lipca 14, 2010, 08:19:18 am
    Najświętszy sakrament też jest przenoszony z welonem.

    Co do Komunii Świętej. Ja rozumiem ( lub staram się zrozumieć) oburzenie Państwa na formę przyjmowania Ciała Chrystusa. Mogę jednak wyrazić tylko jak ja zrozumiałem tłumaczenie moich katechistów i jak ja do tego podchodzę

    Nigdy przenigdy nie myślałem o tym że trzymam w dłoni kawałek chleba i tylko kawałek chleba. Zawsze widziałem w tej formie "na rękę" symbol tego że Jezus mnie kocha. Kocha tak mocno że bezbronny oddaje się w moje ręce, tak jak w Betlejem kiedy jako bezbronne dziecko przyszedł na świat. Jako człowiek mam wolną wolę i mogę z nim uczynić co chcę - moge jak Herod pragnąć Go zniszczyć , pohańbić - albo jak Maryja i Józef przyjąć z pokorą i szacunkiem na jaki zasługuje.

    Św Faustyna wspominała że jedną z mąk piekielnych będzie to czym grzeszyliśmy na ziemi więc nie chciałbym być w skórze tych co bezczeszczą Ciało Pana.

    Uważam też że nie jest grzechem to że przyjmuję Komunię na rękę a to jak traktuję Ciało Pana. I w takiej formie przyjmuję tylko i wyłącznie na Mszy we wspólnocie. Na wszystkich innych Mszach (nawet gdy można na rękę) przyjmuję do ust.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Guldenmond w Lipca 14, 2010, 08:24:54 am
    w takiej formie przyjmuję tylko i wyłącznie na Mszy we wspólnocie. Na wszystkich innych Mszach (nawet gdy można na rękę) przyjmuję do ust.
    dlaczego? co jest odmiennego w innych mszach?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Lipca 14, 2010, 08:44:03 am
    Bo uważam że takie zmiany jak są na Mszach we Wspólnocie dotyczą TYLKO I WYŁĄCZNIE tych wspólnot. Tam gdzie jest to wyjaśnione i zrozumiane tak jak to opisałem. Gdzie każdy wie gdzie o co w tym znaku chodzi i jest to mniejsze zgromadzenie. ( i nie chodzi tu wcale o to że coś lepiej niż inni wiemy - chodzi tylko o wyjaśnienie )

    W Kościele zaś podstawową formą jest do ust i tak przyjmuję również z największym szacunkiem. Nie ma potrzeby wprowadzania nowinek i tłumaczenia wszystkim o co chodzi i dlaczego.

    Co do postawy klęczącej - to dostosowuję się do lokalnej formy, procesja czy klęcząco, tak jak jest to przyjęte w danej parafii by być w jedności.

    Odzywają się ostatnio głosy że właściwa forma jest klęcząco na język. No i dobrze, jeżeli oficjalnie Papież uzna że taka forma jest jedyna i wyłączna dla wszystkich formacji i wspólnot, to ręczę że Droga Neokatechumenalna tak właśnie będzie przyjmowała. Jeżeli się zbuntują to mnie na takiej "Drodze" już nie będzie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 14, 2010, 09:19:53 am
    Bo uważam że takie zmiany jak są na Mszach we Wspólnocie dotyczą TYLKO I WYŁĄCZNIE tych wspólnot.
    Problem w tym, że Msza odprawiana czy to przez pojedynczego księdza w samotnosci, czy w obecności zamkniętej grupy (klasztor klauzurowy) nie jest czynnością tego księdza, nie jest własnością tej grupy, tylko całego Kościoła. Stąd pojęcie Msza "wspólnotowa" jest chore i całkiem nie do przyjęcia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Lipca 14, 2010, 20:11:22 pm
    Bo uważam że takie zmiany jak są na Mszach we Wspólnocie dotyczą TYLKO I WYŁĄCZNIE tych wspólnot.
    Problem w tym, że Msza odprawiana czy to przez pojedynczego księdza w samotnosci, czy w obecności zamkniętej grupy (klasztor klauzurowy) nie jest czynnością tego księdza, nie jest własnością tej grupy, tylko całego Kościoła. Stąd pojęcie Msza "wspólnotowa" jest chore i całkiem nie do przyjęcia.

    Oczywiście Panie JWK w tym znaczeniu ma Pan całkowitą rację i ja się z tym zgadzam. Ale określenie "Msza wspólnotowa" nie jest dla mnie formą zawłaszczania Mszy. Jest po prostu wskazaniem na formę danej Mszy powiązanej z tym co dana wspólnota przeżywa co rozważa lub świętuje - coś na zasadzie Mszy rocznicowej, wypominkowej czy Rorat. Inna jest Msza we wspólnocie "Swiatło Życie", inna w "Neokatechumenacie" jeszcze inna w Opus Dei ale odnosi się to jak zaznaczyłem do formacji jako całości lub jako etapu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Guldenmond w Lipca 14, 2010, 20:13:49 pm
    Inna jest Msza we wspólnocie "Swiatło Życie", inna w "Neokatechumenacie" jeszcze inna w Opus Dei
    a niby odprawiana wg tego samego mszalu... niby...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Lipca 14, 2010, 20:28:32 pm
    Tak jest odprawiana wg tego samego rytu vel z tego samego Mszału ale inaczej ją przeżywasz odkrywasz inne aspekty Jej bogactwa i piękna bo w innej formacji jesteś. Widać tu jak Msza jest uniwersalna jest do odkrywania w różnorodny sposób a jest jedna.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Lipca 14, 2010, 20:57:54 pm
    Jest sprzecznosc w pana zdaniu : jak moga byc "odprawiane wg jednego rytu" skoro sa zupelnie rozne ?

    Jesli pojde na msze do FSSPX, do jakiegos instytutu Ecclesia Dei, a nawet do parafii czy sedekow, to bedzie to dokladnie ta sama msza, z tymi samymi gestami i tymi samymi slowami, nawet jesli tu czy tam sa inne zwyczaje odnosnie rzeczy trzeciorzednych typu porrectio birretum. Msze ksiedza z Opus Dei i u neonow wygladaja jak dwie rozne rzeczy, dwie rozne religie, dwie rozne planety.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: porys w Lipca 14, 2010, 21:09:02 pm
    Podejrzewam, że owoc neokatechumenalnego podejścia do Pisma świętego. Ewangeliarz noszą trzymając go przez welon do Najświętszego Sakramentu, a Najświętszy Sakrament dają do ręki. Niestety.
    Czyli protestantyzm?
    Zresztą uważam że tzw, posoborowie (i nie dotyczy to wyłacznie DN) można streścić w słowach: Słowa, Słowa, Słowa. Nawet jeżeli jest to Słowo Boże.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Lipca 14, 2010, 21:15:33 pm
    Podejrzewam, że owoc neokatechumenalnego podejścia do Pisma świętego. Ewangeliarz noszą trzymając go przez welon do Najświętszego Sakramentu, a Najświętszy Sakrament dają do ręki. Niestety.
    Czyli protestantyzm?
    Zresztą uważam że tzw, posoborowie (i nie dotyczy to wyłacznie DN) można streścić w słowach: Słowa, Słowa, Słowa. Nawet jeżeli jest to Słowo Boże.
    A co jest wspólnego między DN a protestantyzmem w  temacie Słowa Bożego

    My przyjmujemy Słowo z tłumaczeniem Kościoła i odnosimy je do naszego życia. Protestanci interpretują dosłownie i po swojemu
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Lipca 14, 2010, 21:17:12 pm
    Jest sprzecznosc w pana zdaniu : jak moga byc "odprawiane wg jednego rytu" skoro sa zupelnie rozne ?

    Jesli pojde na msze do FSSPX, do jakiegos instytutu Ecclesia Dei, a nawet do parafii czy sedekow, to bedzie to dokladnie ta sama msza, z tymi samymi gestami i tymi samymi slowami, nawet jesli tu czy tam sa inne zwyczaje odnosnie rzeczy trzeciorzednych typu porrectio birretum. Msze ksiedza z Opus Dei i u neonow wygladaja jak dwie rozne rzeczy, dwie rozne religie, dwie rozne planety.

    Owszem wyglądają inaczej ze względu na formację jednak dzieje się To samo zarówno w DN jak Opus Dei jak FSSPX jak i Ecclesia Dei
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Guldenmond w Lipca 14, 2010, 21:18:01 pm
    zle jest stawianie Slowa Bozego na rowni (badz wyzej od) Ciala Panskiego


    ***
    Msze ksiedza z Opus Dei i u neonow wygladaja jak dwie rozne rzeczy, dwie rozne religie, dwie rozne planety.
    To samo zarówno w (...) FSSPX jak i Ecclesia Dei
    jest Pan pewien , ze krr w np. sw. benonie albo na piasku diametralnie sie rozni od krr w bractwie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Lipca 14, 2010, 21:22:11 pm
    Jest sprzecznosc w pana zdaniu : jak moga byc "odprawiane wg jednego rytu" skoro sa zupelnie rozne ?

    Jesli pojde na msze do FSSPX, do jakiegos instytutu Ecclesia Dei, a nawet do parafii czy sedekow, to bedzie to dokladnie ta sama msza, z tymi samymi gestami i tymi samymi slowami, nawet jesli tu czy tam sa inne zwyczaje odnosnie rzeczy trzeciorzednych typu porrectio birretum. Msze ksiedza z Opus Dei i u neonow wygladaja jak dwie rozne rzeczy, dwie rozne religie, dwie rozne planety.

    Owszem wyglądają inaczej ze względu na formację jednak dzieje się To samo zarówno w DN jak Opus Dei jak FSSPX jak i Ecclesia Dei

    Nie ze wzgledu na formacje, ale ze wzgledu na wiernosc przepisom liturgicznym. Ksiadz z FSP w Bogocie i ksiadz z FSSPX na Grenlandii odprawiaja tak samo, bo przestrzegaja rubryk tego samego mszalu.
    DN sobie swoj wlasny pseudo-ryt wymyslilo i odprawia gwalcac wszelkie mozliwe przepisy liturgiczne Kosciola katolickiego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Guldenmond w Lipca 14, 2010, 21:24:22 pm
    mozna wtracenie nie-w-temacie?

    jaki jest stosunek opus dei do krr?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Lipca 14, 2010, 21:33:29 pm
    Nie ze wzgledu na formacje, ale ze wzgledu na wiernosc przepisom liturgicznym. Ksiadz z FSP w Bogocie i ksiadz z FSSPX na Grenlandii odprawiaja tak samo, bo przestrzegaja rubryk tego samego mszalu.
    DN sobie swoj wlasny pseudo-ryt wymyslilo i odprawia gwalcac wszelkie mozliwe przepisy liturgiczne Kosciola katolickiego.

    Przepisy i rubryki nie warunkują Ofiary Chrystusa która spełnia się podczas Mszy. Nieprawdaż Panie Fons Blaudi?

    po za tym spokojniej z takimi słowami bo i abp Nycz "...gwałci wszystkie możliwe przepisy liturgiczne Kościoła Katolickiego" jak widać było na wcześniejszym obrazku lub zezwala na taki gwałt co się nazywa współuczestnictwem :-)

    add: A i jeszcze prezbiter DN odprawia tak samo zarówno w Bogocie jaki na Grenlandii :-)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: porys w Lipca 14, 2010, 21:40:28 pm
    Oczywiście nie twierdzę, że neoni rozumieją Eucharystię na sposób protestancki - ale takie stawianie akcentów poboznościowych może sugerować takie właśnie pojmowanie. Zresztą jak już wcześniej napisałem to nie dotyczy tylko neonów, ale również różnych, grup tzw. N(owej)W(iosny)K(ościoła). Wszelkie nabożeństwa Słowa, grupy biblijne itp (nie twierdzę jednak, ze jest to od razu coś złego) często wypierają trakie pobożnościowe tradycyje, jak adoracje eucharystyczne , czy nieszpory, czy różaniec. (tylko prosze się nie czepiać wiem, że też adorujecie odmawiacie nieszpory, różaniec - chcę jednak zanaczyć pewnei niebezpieczny wg. mnie trend)

    Katolicy w odróżnieniu od protestanów w 100% bowiem wypełniają Słowo Boże.
    U nas Słowo staje się CIAŁEM i mieszka między nami.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Lipca 14, 2010, 21:45:46 pm
    A i owszem z tym się zgadzam :-) oczywiście bez czepiania się szczegółów :-)

    ale to nie jest wina samych formacji tylko ludzi - zarówno kapłanów jak i wiernych świeckich co słuchają podszeptów diabła o tym że różaniec jest be, że jest dla starych babć, że traktuje się go jak biżuterię itp.

    W tym roku kiedy byłem w Asyżu wkurzało mnie to że co najmniej 50% każdej pielgrzymki kupuje jak największą "tałkę" z napisem Assisi i oczywiście wywiesza to na wierzch - zastanawiałem się nawet jakiego to Assisi ukrzyżowano i jest tak bardzo czczony :-( Sw Franciszek się w grobie przewraca.

    Jeżeli jednak ktoś zapomina o takich pobożnościowych tradycjach to prędzej czy później wyczynia to co opisywane jest w innych częściach forum np: pomarańczowa Msza
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lipca 14, 2010, 22:14:40 pm
    Zauważyłem że Pan Taisum jest z DN a zupełnie inne wypowiedzi niż pozostali forowicze z DN. Bardziej rozsądne. Przemyślane. Z katolickiego ducha.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Lipca 15, 2010, 10:06:56 am
    Zauważyłem że Pan Taisum jest z DN a zupełnie inne wypowiedzi niż pozostali forowicze z DN. Bardziej rozsądne. Przemyślane. Z katolickiego ducha.

    Wyslali nam dobrego policjanta.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lipca 15, 2010, 10:11:17 am

    Wyslali nam dobrego policjanta.

    U nas sami źli;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Lipca 15, 2010, 10:17:47 am
    Przepisy i rubryki nie warunkują Ofiary Chrystusa która spełnia się podczas Mszy. Nieprawdaż Panie Fons Blaudi?

    Chodzi o waznosc ? Do waznosci potrzebne sa tylko slowa konsekracji, co nie znaczy, ze przepisy i rubryki sa fakultatywne. Wrecz przeciwnie : obowiazuja pod grzechem, czesc z nich nawet sub gravi. Nie mozna ich tak po prostu olac. To przejaw mentalnosci antykatolickiej.


    po za tym spokojniej z takimi słowami bo i abp Nycz "...gwałci wszystkie możliwe przepisy liturgiczne Kościoła Katolickiego" jak widać było na wcześniejszym obrazku lub zezwala na taki gwałt co się nazywa współuczestnictwem :-)

    Na mnie ten szantazyk ex auctoritate nie dziala. Od kiedy praxis jakiegos biskupa jest norma postepowania w Kosciele ? Katolik ma obiektywne wskazowki w postaci aktow Magisterium i dopomaga sobie sumieniem. Postepowanie tego czy tamtego nie ma najmniejszego znaczenia. Ja rowniez ubolewam nad tym, ze wielu hierarchow popiera naduzycia doktrynalne i liturgiczne roznych wspolnot, w tym DN.


    add: A i jeszcze prezbiter DN odprawia tak samo zarówno w Bogocie jaki na Grenlandii :-)

    Szkoda. Myslalem, ze jest jakies miejsce gdzie odprawiaja jednak po katolicku.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Lipca 15, 2010, 14:18:49 pm
    1. Najświętszy sakrament też jest przenoszony z welonem.

    2. Co do Komunii Świętej. Ja rozumiem ( lub staram się zrozumieć) oburzenie Państwa na formę przyjmowania Ciała Chrystusa. Mogę jednak wyrazić tylko jak ja zrozumiałem tłumaczenie moich katechistów i jak ja do tego podchodzę.

    3. Nigdy, przenigdy nie myślałem o tym że trzymam w dłoni kawałek chleba i tylko kawałek chleba. Zawsze widziałem w tej formie "na rękę" symbol tego że Jezus mnie kocha. Kocha tak mocno że bezbronny oddaje się w moje ręce, tak jak w Betlejem kiedy jako bezbronne dziecko przyszedł na świat. Jako człowiek mam wolną wolę i mogę z nim uczynić co chcę - mogę, jak Herod, pragnąć Go zniszczyć, pohańbić - albo jak Maryja i Józef przyjąć z pokorą i szacunkiem na jaki zasługuje.

    4. Św. Faustyna wspominała że jedną z mąk piekielnych będzie to czym grzeszyliśmy na ziemi więc nie chciałbym być w skórze tych co bezczeszczą Ciało Pana.

    5. Uważam też że nie jest grzechem to że przyjmuję Komunię na rękę a to jak traktuję Ciało Pana. I w takiej formie przyjmuję tylko i wyłącznie na Mszy we wspólnocie. Na wszystkich innych Mszach (nawet gdy można na rękę) przyjmuję do ust.

    Ad 1. To jest zniewaga dla Najświętszego Sakramentu. Pismo Święte - książka - to celuloza, farba drukarska i sznurek. Książka jest nośnikiem. Pismo Święte jest, kiedy się ją czyta. Zauważmy, w praktyce Kościoła, odpusty są za: czytanie Pisma Świętego i za adorację Najświętszego Sakramentu. Oddawanie czci Pismu Świętemu jako książce, noszenie w welonie jest dziwne. Równie dobrze musiałbym nosić z szacunkiem mój telefon komórkowy, bo mam w nim nagraną "Tysiąclatkę".

    Ad 2. Jak widać, można z dobrą wolą podchodzić do złych wytłumaczeń.

    Ad 3. Nigdy, przenigdy nie chcę wziąć Najświętszego Sakramentu na rękę. Moje ręce nie są konsekrowane! Złe praktyki liturgiczne, zaakceptowane (no bo tak) mają być symbolem miłości Boga? Czystej wody modernizm: Wolna wola służy do czynienia tego, co chcę. Ksiądz neo udziela komunii na rękę, a każdy "może sobie cokolwiek", bo ma wolną wolę? No tak, ktoś kiedyś pisał, że po mszy spod ławek zbiera się sprofanowane hostie. To rezultat tej "wolnej woli".

    Ad 4. Czyśćcowych też, więc niech Pan się przygotuje na oczyszczenie duszy za profanowanie N.S. niekonsekrowanymi łapami.

    Ad 5. Czy w swojej neo-wspólnocie udaje Pan brak szacunku do N.S. przed kompanami, czy też może w parafii udaje szacunek przed parafianami?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Lipca 15, 2010, 16:39:55 pm

    Ad 1. To jest zniewaga dla Najświętszego Sakramentu. Pismo Święte - książka - to celuloza, farba drukarska i sznurek. Książka jest nośnikiem. Pismo Święte jest, kiedy się ją czyta. Zauważmy, w praktyce Kościoła, odpusty są za: czytanie Pisma Świętego i za adorację Najświętszego Sakramentu. Oddawanie czci Pismu Świętemu jako książce, noszenie w welonie jest dziwne. Równie dobrze musiałbym nosić z szacunkiem mój telefon komórkowy, bo mam w nim nagraną "Tysiąclatkę".

    Ad 2. Jak widać, można z dobrą wolą podchodzić do złych wytłumaczeń.

    Ad 3. Nigdy, przenigdy nie chcę wziąć Najświętszego Sakramentu na rękę. Moje ręce nie są konsekrowane! Złe praktyki liturgiczne, zaakceptowane (no bo tak) mają być symbolem miłości Boga? Czystej wody modernizm: Wolna wola służy do czynienia tego, co chcę. Ksiądz neo udziela komunii na rękę, a każdy "może sobie cokolwiek", bo ma wolną wolę? No tak, ktoś kiedyś pisał, że po mszy spod ławek zbiera się sprofanowane hostie. To rezultat tej "wolnej woli".

    Ad 4. Czyśćcowych też, więc niech Pan się przygotuje na oczyszczenie duszy za profanowanie N.S. niekonsekrowanymi łapami.

    Ad 5. Czy w swojej neo-wspólnocie udaje Pan brak szacunku do N.S. przed kompanami, czy też może w parafii udaje szacunek przed parafianami?

    Ad Ad 1: Z całym szacunkiem bzdury Pan gada. Sprowadza Pan znaczenie Słowa Boga tylko do materii z jakiej zrobiona jest książka. Byłem uczony nawet w tej modernistycznej "Oazie" że nigdy mam nie kłaść Pisma Świętego na krześle - bo na nim siadam pewną częścią ciała, ani na podłodze bo łażę buciorami po niej, ani na parapecie bo zdechłe muchy tam leżą. Rozumie Pan to? A skąd wziął się zwyczaj że nasze Babcie całowały zwykły chleb, lub przed krojeniem czyniły znak krzyża, dlaczego każdą drobinę chleba podnoszono z ziemi? - z szacunku dla materii? Nie panie Inkwizytorze. Z szacunku bo właśnie ten zwykły chleb, ta materia stała i staje się od ponad 2000 lat podczas Mszy Świętej Ciałem Naszego Pana.
    A Słowo Boga? Podczas czytania i rozważania w domu, w podróży nawet i z komórki należy się szacunek - nie czytam w negliżu leżąc drapiąc się czy jedząc jak inne książki. Czytam godnie. A podczas Mszy Świętej! Panie Inkwizytorze zna pan słowa: "...Słowo stało się ciałem...", " ... i Bogiem jest Słowo..." (drugi cytat wg tłumaczenia Brandsztetera z książki Krąg Biblijny") A pamięta Pan co odpowiedział Chrystus szatanowi podczas kuszenia: "... nie samym chlebem żyje człowiek ALE KAŻDYM SŁOWEM KTÓRE POCHODZI Z UST PANA..."Podczas Mszy Świętej Chrystus jest w Kapłanie (in persona Christi), Chrystus jest w Swoim Ciele i w Swojej Krwi ale też w pełni jest w Swoim Słowie. Nie czytamy sobie bajek z dawnych czasów Słuchamy Słowa które mówi do nas Chrystus. I dlatego podczas Mszy otaczamy takim szacunkiem Pismo Święte a Ewangelię czytamy z Pisma (często w pięknej oprawie i służącego tylko do tego celu) a nie z lekcjonarza. To jest nasz szacunek i adoracja Słowa w którym jest Chrystus, które jest Chrystusem.
    Nie uważam tego za beszczeszcenie i obrazę Najświętszego Sakramentu.
    Wg Pana toku myślenia można się zastanawiać Czy więcej Chrystusa jest w Jego Ciele czy w Jego Krwii czy w Jego Słowie. O tak wtedy to można by było wprowadzić pojecie zniewagi Najswietszego Sakramenty ale tylko pod warunkiem że Chrystusa jest w Nim więcej niż w innych elementach.

    Ad Ad 2: To jest czysto Pańskie subiektywne zdanie i ma Pan do niego prawo

    Ad Ad 3: A uważa Pan że nasze plugawe języki z którymi często grzeszymy to są bardziej godne od naszych rąk przyjąć Ciało Pana? A zastanowił się Pan kiedyś dlaczego Chrystus tak pokornie poszedł na Krzyż, tak pokornie dał się biczować tak pokornie dał się ZABIĆ. - Nie w przyjmowaniu da dłonie jest brak szacunku i grzech - ale w tym co robię z Ciałem Pana. I pozwoli Pan że podam parę faktów: Augsburg 1194, Alatria 1228, Santarem 13 wiek, Paryż 1290, Offida - Lanciano 1280, Blanot 1331, to są miejsca związane z cudami eucharystycznymi gdzie grzechem było przyjęcie komunii na język a następnie jej wyjęcie do niegodziwych praktyk. Tak więc i przyjmując do ust można postępować niegodziwie i profanować Ciało Chrystusa. A to że Pan nie chce przyjąć Ciała Pana na ręce . To jest Pana wola i bardzo dobrze, nikt Pana nie zmusza do przyjmowania na ręce.
    A jeżeli pan chce przyjść na Msze Drogi (bo pamiętamy że ta Msza jest parafialną) i przyjąć do ust to niech Pan podejdzie i powie to Kapłanowi przed Mszą. Lepiej jest poinformować wcześniej niż robić cyrk podczas Mszy Świętej bo wtedy uważam takie postępowanie za profanowanie Mszy Świętej.

    Ad Ad 4: Co do mojej pokuty po śmierci to na szczęście nie Pan jest władny do jej wyznaczania Panie Inkwizytorze :-)

    Ad Ad 5: To Pan mi zarzuca brak szacunku, więc proszę nie wmawiać mi takich bzdur Lepiej niech Pan czyta ze zrozumieniem to co piszę a nie wmawia mi swoje tezy i zmusza do ich uznania.

    PS: w puncie Ad Ad 1 napisałem
    Cytuj
    nie czytam w negliżu leżąc drapiąc się czy jedząc jak inne książki
    i wyszło że jadam książki :) cóż tak naprawdę to je pochłaniam ale mam nadzieję że zrozumieli Państwo o co mi chodziło ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Lipca 15, 2010, 16:58:43 pm

    1. Chodzi o waznosc ? Do waznosci potrzebne sa tylko slowa konsekracji, co nie znaczy, ze przepisy i rubryki sa fakultatywne. Wrecz przeciwnie : obowiazuja pod grzechem, czesc z nich nawet sub gravi. Nie mozna ich tak po prostu olac. To przejaw mentalnosci antykatolickiej.

    2. Na mnie ten szantazyk ex auctoritate nie dziala. Od kiedy praxis jakiegos biskupa jest norma postepowania w Kosciele ? Katolik ma obiektywne wskazowki w postaci aktow Magisterium i dopomaga sobie sumieniem. Postepowanie tego czy tamtego nie ma najmniejszego znaczenia. Ja rowniez ubolewam nad tym, ze wielu hierarchow popiera naduzycia doktrynalne i liturgiczne roznych wspolnot, w tym DN.

    3. Szkoda. Myslalem, ze jest jakies miejsce gdzie odprawiaja jednak po katolicku.

    Ad 1 - co do grzechu to możemy sobie dyskutować zarzucając się wzajemnie dokumentami Kościoła i będzie to równie owocna dyskusja jak ta o sakiewce Jezusa z książki "Imie Róży" Na razie nie usłyszałem z ust Papieża, czy Biskupa że forma sprawowania Mszy Świętej na Drodze jest grzechem więc pozwoli Pan że nie zgodzę się z Pana oceną co do grzeszności odmawiania czy nie odmawiania rubryk lub stosowania czy nie stosowania przepisów.

    Ad 2 Znowu używa Pan wielkich słów. Jaki szantażyk? Stwierdzam fakt. Ma Pan prawo wypowiadać swoje zdanie I ja je wysłuchałem ( wyczytałem 8) ) Ale mam też prawo się z nim nie zgadzać co niniejszym czynię. Też mam sumienie, oczy i rozum które dał mi Bóg więc patrzę  na Biskupów, Papieża i widzę że nas nie potępiają w czambuł. Poprawiają, napominają i zachęcają do działania ( ile to już osób wieszczyło rychły koniec DN jak tylko Benedykt XVI nastał na Stolicy Apostolskiej ) tak więc słucham i działam. A i KNO czytam i się zgadzam a i też mam rozum kogo słuchać jeśli chodzi o "hjerarchje katołyckom".

    Ad 3 - Ja tam uważam że jest odprawiana po katolicku
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Lipca 15, 2010, 18:33:12 pm
    Po to sa przepisy, normy i prawo, zeby Papiez nie musial zalatwiac wszystkiego osobiscie i mieszac sie w kazdy spor o miedze. Przepisy liturgiczne zatwierdzone przez papieza sa ? Sa. DN je przestrzega ? Nie. I sprawa jasna.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Lipca 16, 2010, 08:26:27 am
    Po to sa przepisy, normy i prawo, zeby Papiez nie musial zalatwiac wszystkiego osobiscie i mieszac sie w kazdy spor o miedze. Przepisy liturgiczne zatwierdzone przez papieza sa ? Sa. DN je przestrzega ? Nie. I sprawa jasna.

    Papież ma jeszcze odpowiednie Kongregacje które też Mu w tym pomagają załatwiać.
    Pan kategorycznie stwierdza że nie przestrzegamy przepisów liturgicznych. Zbyt kategorycznie bo ocenia Pan tylko według tych przepisów które tylko i wyłącznie Pan uznaje za słuszne, nie oszukujmy się że podchodzi Pan obiektywnie. Nie uwzględnia Pan innych dokumentów, instrukcji, notyfikacji i listów oraz statutu które uwzględniam Ja - tak więc nasza dyskusja na dokumenty jak wspomniałem nie ma większego sensu. I jasna sprawa ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 16, 2010, 08:33:16 am
    Wyjątki potwierdzają regułę ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lipca 16, 2010, 08:35:10 am
    Prawda jest taka że żadna kongregacja i żaden papież nie zatwierdził żadnego dokumentu promulgującego ryt DN na bazie NOM.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Lipca 16, 2010, 09:11:49 am
    Pan kategorycznie stwierdza że nie przestrzegamy przepisów liturgicznych. Zbyt kategorycznie bo ocenia Pan tylko według tych przepisów które tylko i wyłącznie Pan uznaje za słuszne, nie oszukujmy się że podchodzi Pan obiektywnie. Nie uwzględnia Pan innych dokumentów, instrukcji, notyfikacji i listów oraz statutu które uwzględniam Ja - tak więc nasza dyskusja na dokumenty jak wspomniałem nie ma większego sensu. I jasna sprawa ;)

    Powiedzmy, ze wspolna baza dla mszy w nowym rycie jest OWMR. Od niego moga istniec jakies wyjatki czy indulty pod warunkiem, ze sa zatwierdzone przez odpowiednie wladze. Kiedy oglada sie msze neokatechumenalna, to widac, ze z przeisow i norm OWMR niewiele zostaje, jest to niemal calkiem nowy obrzadek. Prosze powiedziec zatem kto na ten obrzadek zezwoli ? kto go wymyslil ? jaka jest jego geneza ? jakim koscielnym dokumentem jakiej kongregacji zostal zatwierdzony ? Ciekaw jestem tych "innych dokumentów, instrukcji, notyfikacji i listów", ktore sankcjonuja prawnie dewiacje lirutgiczne DN. Te ktore znam, jak list kard. Arinze, wlasnie takich partykularyzmow DN zakazuja.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Lipca 16, 2010, 09:17:13 am
    Prawda jest taka że żadna kongregacja i żaden papież nie zatwierdził żadnego dokumentu promulgującego ryt DN na bazie NOM.

    Prawda jest też taka że nie ma czegoś takiego jak ryt DN. są znaki wprowadzone w ryt NOM.
    co do tych znaków to mamy taki dokument:

    Notyfikacja Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów o liturgiach w grupach Drogi Neokatechumenalnej z 1988 roku

    i jeszcze list od Kardynała Arinze o którym papież mówił "...Właśnie aby pomóc Drodze Neokatechumenalnej nadawać większą wyrazistość swym działaniom ewangelizacyjnym w jedności z całym Ludem Bożym, niedawno Kongregacja do spraw Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów wydała wam w moim imieniu pewne normy dotyczące sprawowania Eucharystii. Nastąpiło to po okresie doświadczeń, jaki przyznał wam sługa Boży Jan Paweł II. Jestem pewny, że będziecie uważnie przestrzegać tych norm, podejmujących to co przewidują zatwierdzone przez Kościół księgi liturgiczne..."

    A do nich i innych jeszcze dokumentów się stosujemy więc jak zostaną opublikowane nowe np. Komunia tylko i wyłącznie na klęcząco i do ust. To ręczę Panu że będzie u nas tylko i wyłącznie na klęcząco i do ust.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Lipca 16, 2010, 09:43:39 am
    Ad Fons Blaundi

    Notyfikacja Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów o liturgiach w grupach Drogi Neokatechumenalnej z 1988 roku

    zezwolono na:

    Cytuj
    2. Kongregacja zgadza się, by wśród dostosowań przewidzianych przez Instrukcję Actio pastoralis, nn 6-11, grupy wspomnianej "drogi" mogły przyjmować komunię pod dwiema postaciami, używając chleba przaśnego, i umieścić, ad experimentum, obrzęd znaku pokoju po modlitwie powszechnej.

    List prefekta Kongregacji KB i DS na polecenie papieża

    zezwolono na:

    1. komentarze przed czytaniami (choć były możliwe wcześniej podkreślono w liście że maja być krótkie :) )
    2.krótkie świadectwa świeckich zgodnie z międzydykasterialną instrukcją "Ecclesiae de Mysterio"
    3.potwierdzenie obrzędu znaku pokoju po modlitwie powszechnej
    4. Komunii nie spożywamy na siedząco
    5. używamy innych modlitw a większość kapłanów już nie dodaje słynnego "...Ojcze, Ojcze..."


    Co jeszcze rzekomo powoduje że
    Cytuj
    widac, ze z przeisow i norm OWMR niewiele zostaje, jest to niemal calkiem nowy obrzadek

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Lipca 16, 2010, 10:19:05 am
    Przyjmujac nawet dato non concesso, ze Instrukcja z 1988 roku sankcjonuje czesc inwencji liturgicznych DN, to na jakiej podstawie odprawiano w ten sposob msze do 1988 roku ? Kto te "znaki" wymyslil ? Kiedy ? Moca jakiego autorytetu wprowadzil do liturgii mszy ? Jaki byl ich status prawny ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Lipca 16, 2010, 10:42:17 am
    przed 88 to mnie na Drodze nie było i niewiele mnie to obchodzi co było. Nie moja w tym rzecz. Po za tym Jeżeli jest Pan zainteresowany to jest książka skupiająca wszystkie wypowiedzi ludzi Kościoła dotyczące Drogi jeszcze od Pawła VI więc można sobie poczytać

    Prawda jest taka że jak się nie chce dyskutować o "dziś" to się rzuca pytania o "wczoraj".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Lipca 16, 2010, 10:47:08 am
    Nie ma "dzis" bez "wczoraj". Prawda jest taka, ze korzenie DN - nawet jesli sie kiedys to uda ukatoliczyc i wcielic do Kosciola katolickiego, czego szczerze zycze, ale powatpiewam w realnosc - tkwia w samowoli liturgicznej. W Kosciele nie ma tak, ze kazdy moze sobie sam komponowac jakies znaki, bo mu sie wydaje, ze sa fajne.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 16, 2010, 11:37:37 am
    po za tym spokojniej z takimi słowami bo i abp Nycz "...gwałci wszystkie możliwe przepisy liturgiczne Kościoła Katolickiego" jak widać było na wcześniejszym obrazku lub zezwala na taki gwałt co się nazywa współuczestnictwem :-)
    A już miałem nadzieję, że nie uraczy nas Pan takimi „argumentami” 

    … i jeszcze prezbiter DN odprawia tak samo zarówno w Bogocie jaki na Grenlandii :-) …
    A to już jest baaardzo podejrzane …

    A do nich i innych jeszcze dokumentów się stosujemy więc jak zostaną opublikowane nowe np. Komunia tylko i wyłącznie na klęcząco i do ust. To ręczę Panu że będzie u nas tylko i wyłącznie na klęcząco i do ust.
    Ma Pan upoważnienie (i podstawy) do wypowiadania się w imieniu całości? Wiadomym jest, że kiedy zakazano wyraźnie Komunii na siedząco (przypominam, nie była nigdy dozwolona), to Kiko mocno „kompinował”, jak to, choćby częściowo obejść.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Lipca 16, 2010, 12:07:14 pm
    Ad Ad 1: Z całym szacunkiem bzdury Pan gada. Sprowadza Pan znaczenie Słowa Boga tylko do materii z jakiej zrobiona jest książka. Byłem uczony nawet w tej modernistycznej "Oazie" że nigdy mam nie kłaść Pisma Świętego na krześle - bo na nim siadam pewną częścią ciała, ani na podłodze bo łażę buciorami po niej, ani na parapecie bo zdechłe muchy tam leżą. Rozumie Pan to? A skąd wziął się zwyczaj że nasze Babcie całowały zwykły chleb, lub przed krojeniem czyniły znak krzyża, dlaczego każdą drobinę chleba podnoszono z ziemi? - z szacunku dla materii? Nie panie Inkwizytorze. Z szacunku bo właśnie ten zwykły chleb, ta materia stała i staje się od ponad 2000 lat podczas Mszy Świętej Ciałem Naszego Pana.
    A Słowo Boga? Podczas czytania i rozważania w domu, w podróży nawet i z komórki należy się szacunek - nie czytam w negliżu leżąc drapiąc się czy jedząc jak inne książki. Czytam godnie. A podczas Mszy Świętej! Panie Inkwizytorze zna pan słowa: "...Słowo stało się ciałem...", " ... i Bogiem jest Słowo..." (drugi cytat wg tłumaczenia Brandsztetera z książki Krąg Biblijny") A pamięta Pan co odpowiedział Chrystus szatanowi podczas kuszenia: "... nie samym chlebem żyje człowiek ALE KAŻDYM SŁOWEM KTÓRE POCHODZI Z UST PANA..."Podczas Mszy Świętej Chrystus jest w Kapłanie (in persona Christi), Chrystus jest w Swoim Ciele i w Swojej Krwi ale też w pełni jest w Swoim Słowie. Nie czytamy sobie bajek z dawnych czasów Słuchamy Słowa które mówi do nas Chrystus. I dlatego podczas Mszy otaczamy takim szacunkiem Pismo Święte a Ewangelię czytamy z Pisma (często w pięknej oprawie i służącego tylko do tego celu) a nie z lekcjonarza. To jest nasz szacunek i adoracja Słowa w którym jest Chrystus, które jest Chrystusem.
    Nie uważam tego za bezczeszczenie i obrazę Najświętszego Sakramentu.
    Wg Pana toku myślenia można się zastanawiać Czy więcej Chrystusa jest w Jego Ciele czy w Jego Krwi czy w Jego Słowie. O tak wtedy to można by było wprowadzić pojecie zniewagi Najświętszego Sakramenty ale tylko pod warunkiem że Chrystusa jest w Nim więcej niż w innych elementach.
    Czy ja gdzieś tu napisałem, że lekceważę sobie Pismo Święte lub też inne dary Boże? Babcie nie lekceważyły i chwała im za to! Biblię mam w zapinanej okładce i jest w biblioteczce wśród innych książek. Nie mam zdechłych much na parapecie - jeśli którejś zdarzy się zejście, to sprzątam. Skądinąd, ciekawa jest taka retoryka, która się posługuje "babciami", jeśli chodzi o chleb, a ma w d*** ojców Kościoła, jeśli chodzi o Najświętszy Sakrament! N.S. to jest Chrystus, zaś Pismo Święte to Jego słowa. I powtórzę: księga to nośnik Słowa Bożego, hostia to nie nośnik, to sam Chrystus.

    Cytuj
    Ad Ad 3: A uważa Pan że nasze plugawe języki z którymi często grzeszymy to są bardziej godne od naszych rąk przyjąć Ciało Pana? A zastanowił się Pan kiedyś dlaczego Chrystus tak pokornie poszedł na Krzyż, tak pokornie dał się biczować tak pokornie dał się ZABIĆ. - Nie w przyjmowaniu da dłonie jest brak szacunku i grzech - ale w tym co robię z Ciałem Pana. I pozwoli Pan że podam parę faktów: Augsburg 1194, Alatria 1228, Santarem 13 wiek, Paryż 1290, Offida - Lanciano 1280, Blanot 1331, to są miejsca związane z cudami eucharystycznymi gdzie grzechem było przyjęcie komunii na język a następnie jej wyjęcie do niegodziwych praktyk. Tak więc i przyjmując do ust można postępować niegodziwie i profanować Ciało Chrystusa. A to że Pan nie chce przyjąć Ciała Pana na ręce . To jest Pana wola i bardzo dobrze, nikt Pana nie zmusza do przyjmowania na ręce.
    A jeżeli pan chce przyjść na Msze Drogi (bo pamiętamy że ta Msza jest parafialną) i przyjąć do ust to niech Pan podejdzie i powie to Kapłanowi przed Mszą. Lepiej jest poinformować wcześniej niż robić cyrk podczas Mszy Świętej bo wtedy uważam takie postępowanie za profanowanie Mszy Świętej.
    A jak można spożyć, z pominięciem ust? Co te cuda eucharystyczne mają do tematu? Sądzi Pan, że Bóg na pewno sprawiłby cud, gdyby na neo odbywała się profanacja? (Dopóki nie ma cudu, to można profanować!?). Nie mam zamiaru chodzić na neo-msze. Ciekawe, że gdyby ktoś chciał przyjąć N.S. godnie na neo-mszy, to sprofanowałby Mszę??? Zaiste, ciekawa retoryka.

    Cytuj
    Ad Ad 4: Co do mojej pokuty po śmierci to na szczęście nie Pan jest władny do jej wyznaczania Panie Inkwizytorze :-)
    Całe moje szczęście!

    Cytuj
    Ad Ad 5: To Pan mi zarzuca brak szacunku, więc proszę nie wmawiać mi takich bzdur Lepiej niech Pan czyta ze zrozumieniem to co piszę a nie wmawia mi swoje tezy i zmusza do ich uznania.
    Napisał Pan, że parafii komunikuje inaczej niż we wspólnocie, to pytam, jak mam to rozumieć?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Lipca 16, 2010, 12:12:57 pm
    Wyjątki potwierdzają regułę ...

    Może jaśniej: Wyjątki sprawdzają regułę: są wyjątki -> nie ma reguły
    W regule: "Droga Neokatechumenalna stosuje bez zarzutu wszystkie przepisy liturgiczne" jest 99% wyjątków.
    Dziękujemy za taką regułę.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Lipca 16, 2010, 13:21:04 pm
    1. A już miałem nadzieję, że nie uraczy nas Pan takimi „argumentami” 

    2.  A to już jest baaardzo podejrzane …

    3.Ma Pan upoważnienie (i podstawy) do wypowiadania się w imieniu całości? Wiadomym jest, że kiedy zakazano wyraźnie Komunii na siedząco (przypominam, nie była nigdy dozwolona), to Kiko mocno „kompinował”, jak to, choćby częściowo obejść.

    Panie JWK

    Ad1 Nie raczę żadnymi argumentami - wskazywałem fakt że nie ma sensu używać tak mocnych słów,
    Ad2 Czy ja wiem czy podejrzane:)
    Ad3 Ja jakoś nie odebrałem żeby Kiko kombinował. Deklaruję bo ufam że tak postąpią - w grupie katechistów jest kapłan Mario Pezzi Ja jemu ufam że też to kontroluje a nie kombinuje. Pan nie ufa swoim kapłanom? A już wcześniej wspominałem - jak Droga publicznie wystąpi przeciw to mnie na takiej Drodze już nie będzie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Lipca 16, 2010, 13:34:52 pm
    Cytuj
    Czy ja gdzieś tu napisałem, że lekceważę sobie Pismo Święte lub też inne dary Boże? Babcie nie lekceważyły i chwała im za to! Biblię mam w zapinanej okładce i jest w biblioteczce wśród innych książek. Nie mam zdechłych much na parapecie - jeśli którejś zdarzy się zejście, to sprzątam. Skądinąd, ciekawa jest taka retoryka, która się posługuje "babciami", jeśli chodzi o chleb, a ma w d*** ojców Kościoła, jeśli chodzi o Najświętszy Sakrament! N.S. to jest Chrystus, zaś Pismo Święte to Jego słowa. I powtórzę: księga to nośnik Słowa Bożego, hostia to nie nośnik, to sam Chrystus.



    muchy to była przenośnia, proszę niech Pan czyta ze zrozumieniem. Sugerowałem się zdaniem z telefonem. jednak nie zmienia to faktu że wmawia mi Pan iż czczę ksiązkę. W pierwotnym Kościele Pismo Święte chroniono na równi z Najświętszym Sakramentem aby nie wpadło w ręce prześladowców. Więc to też była zniewaga dla Najświętszego Sakramentu?

    Ja Pana zrozumiałem tak że jak leży na półce to jest to ksiązka a jak czytam to dopiero jest Pismo Święte. Więc uwaga - podczas Mszy CZYTAMY PISMO ŚWIĘTE. Nieprawdaż 8)
     Ewangeliarz przenosimy w taki sposób tylko i wyłącznie podczas Mszy Świętej jako Słowo Żywe jako Chrystusa. I po co Kościół sprawuję Liturgię Słowa w formie dialogu - wg Pana jest to ot taka umoralniajaca pogadanka czy Dialog z Ludu z Chrystusem. Bo jeżeli to drugie to nie widzę problemu  A to co usiłuje mi Pan wmówić że czczę nośnik to własnie jest protestantyzm. I sądzę z Pana wypowiedzi że będzie mi to Pan wmawiał ciągle. A ja nie czczę nośnika czczę Chrystusa w Jego Zywym Słowie

    Na pozostałe odpowiem jak wrócę z Grunwaldu
    I tak dla poczytania
    Konstytucja Dogmatyczna DEI VERBUM. Kościół miał zawsze we czci Pisma Boże, podobnie jak samo Ciało Pańskie, skoro zwłaszcza w Liturgii św. nie przestaje brać i podawać wiernym chleb żywota tak ze stołu słowa Bożego, jak i Ciała Chrystusowego. Zawsze uważał i uważa owe Pisma zgodnie z Tradycją świętą, za najwyższe prawidło swej wiary, ponieważ natchnione przez Boga i raz na zawsze utrwalone na piśmie przekazują niezmiennie słowo samego Boga, a w wypowiedziach Proroków i Apostołów pozwala rozbrzmiewać głosowi Ducha Świętego. Trzeba więc, aby całe nauczanie kościelne, tak jak sama religia chrześcijańska, żywiło się i kierowało Pismem św. Albowiem w księgach świętych Ojciec, który jest w niebie spotyka się miłościwie ze swymi dziećmi i prowadzi z nimi rozmowę. Tak wielka zaś tkwi w słowie Bożym moc i potęga, że jest ono dla Kościoła podporą i siłą żywotną, a dla synów Kościoła utwierdzeniem wiary, pokarmem duszy oraz źródłem czystym i stałym życia duchowego. Stąd doskonałe zastosowanie ma do Pisma św. powiedzenie: "żywe jest słowo Boże i skuteczne" (Hbr 4,12), które "ma moc zbudować i dać dziedzictwo wszystkim uświęconym" (Dz 20,32, por. 1 Tes 2,13).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Lipca 16, 2010, 13:44:48 pm
    Wyjątki potwierdzają regułę ...

    Może jaśniej: Wyjątki sprawdzają regułę: są wyjątki -> nie ma reguły
    W regule: "Droga Neokatechumenalna stosuje bez zarzutu wszystkie przepisy liturgiczne" jest 99% wyjątków.
    Dziękujemy za taką regułę.


    Panie Inkwizytorze

    Ręczy Pan że w Liturgii Mszy Wszechczasów NIGDY ALE TO PRZENIGDY nikt nic nie zmienił nie sprawował niezgodnie - Bo jeżeli były takie wyjątki to katolicka reguła w tym przypadku też legła w gruzach :)
    Kiedyś jeszcze na "Fidelu" na dyskusję o kajaku papieża i niegodnych miejscach sprawowania NOM-u zamieściłem zdjęcie Mszy Wszechczasów odprawianej na stoliku na polu, na lawecie armaty, na bryle śniegu, czy na sterówce na jachcie. I wszyscy udawali że tych zdjęć tam nie ma a prowadziłem tą dyskusję bodaj z niejakim Dextimusem :) Zamieściłem je aby pokazać że aby potępiać coś w czambuł i ferować tak drastyczne wyroki trzeba być samemu czystym. vide Ewangelia o kobiecie cudzołożnej

    PS SPROSTOWANIE MEA CULPA: Zdjęcia zamieścił pan Wiedhold a ja jedynie powieliłem podczas dyskusji - niestety było to dawno i pamięć szwankuje ale przyznaję się bez bicia. Aha i jeszcze to nie był pan Dextimus ale Pjo co i tak na jedno wychodzi :) 8) w jednym wątku toczył rozmowę z panem tkillerem w temacie wszystko jest ok i się neony czepiają w drugim wątku na mój post reakcji nie było tylko zlewka.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Lipca 16, 2010, 14:02:52 pm
    Nie ma "dzis" bez "wczoraj". Prawda jest taka, ze korzenie DN - nawet jesli sie kiedys to uda ukatoliczyc i wcielic do Kosciola katolickiego, czego szczerze zycze, ale powatpiewam w realnosc - tkwia w samowoli liturgicznej. W Kosciele nie ma tak, ze kazdy moze sobie sam komponowac jakies znaki, bo mu sie wydaje, ze sa fajne.

    Do rzeczy Panie Fons Blaudi i co z tego faktu wynika. Podam Panu pewną analogię

    Święty Franciszek też najpierw zaczął działać, potem dopiero udał się do Papieża - otrzymał tylko USTNE zatwierdzenie bez pisma - dopiero później zatwierdzono pisemnie wiec rozumiem że do czasu pisemnego potwierdzenia działał samowolnie, jako sekta jakiegoś obdartusa z Asyżu. 

    Moje zdanie jest takie - Po Vaticanum II ruchy świeckich się wyraźnie wzmocniły - jedne poszły w złym kierunku  inne nie. Taka DN powstała na fali "porywu serca" jeżeli czytał Pan kiedykolwiek wspomnienia Kiko. Powstała na fali fascynacji Karolem De Foucauld i jego dziełem, początkowo działała i rozwijała się ( Kościół zawsze pozwala na takie działanie obserwując czy jest to z Ducha Świętego) potem Kościół widocznie stwierdził że jest to z Ducha tyle że trzeba czyścić ludzkie naleciałości więc zaczęli wzywać do "kontroli" Kiko wspominał że w 1974 byli w Kongregacji sprawie zbadania rytu tzw. I Scrutinium. W pewnym momencie w wyniku rozrastania się tego ruchu postanowiono rozpocząć proces zatwierdzania  ( choć z tego co Pamiętam pierwsza wypowiedź Papieża Pawła VI o DN była gdzieś tak z 1974) I tak Kościół  już od 50 lat nas nie likwiduje, wyklina czy ekskomunikuje tylko poprawia, poucza i zachęca do działania. A Państwo nadal twierdzą że sa to działania w celu likwidacji i że jesteśmy sektą. OK Państwa zdanie, FAKTY mówią jednak co innego.  Więc dlategoi nie zabardzo przejmuję się tym co było przed 1988 rokiem

    PS. I proszę żeby za chwilę nikt nie wmawiał że zrównuję Kiko z Św Franciszkiem. bo chodziło mi o to jak powstawała wspólnota Franciszkańska a nie o porównanie założycieli.

    A teraz na Grunwald i do usłyszenia w Poniedziałek
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Lipca 18, 2010, 17:17:01 pm
    Wydaje mi się iż  Franciszek z Asyżu miał stanowić w rozumieniu Papieża Honoriusza III remedium na takich kościelnych ,,rewolucjonistów" jak współczesny nam Kiko.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Lipca 19, 2010, 08:10:05 am
    Ręczy Pan że w Liturgii Mszy Wszechczasów NIGDY ALE TO PRZENIGDY nikt nic nie zmienił nie sprawował niezgodnie - Bo jeżeli były takie wyjątki to katolicka reguła w tym przypadku też legła w gruzach

    Co, ja? Niech Pan poczyta wyjątki z książki "Po naszemu" (http://www.ultramontes.pl/Po_naszemu_Pamietnik_liturgisty_Wydal_ksiadz_Piotr_Mankowski_Krakow_1917.djvu) ks. Piotra Mankowskiego. Napisane lekko i z humorem. Warto!

    Argumenty w sprawie czczenia księgi przyjąłem i więcej się czepiał nie będę. Na pozostałe zarzuty już się chyba nie doczekam odpowiedzi...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Lipca 19, 2010, 09:19:09 am
    Uważam, iż to co zarzuca się tradycjonalistom występuje powszechnie u neonów. Podkreśla się tam znaczenie tzw znaków. Odniosłem wrażenie, iż dla członków DN posiadają one głównie wartość estetyczną. Wnosi się ewangeliarz bo tak jest ładnie. Najświętszego sakramentu nie adoruje się bo tak jest w Kościele. Z zachwytami neonów dotyczącymi piękna neońskich pieśni i obrzędów nie próbuję dyskutować.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lipca 19, 2010, 11:13:03 am
    Najświętszego sakramentu nie adoruje się bo tak jest w Kościele.

    Mało pan wie :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 19, 2010, 12:14:28 pm
    Najświętszego sakramentu nie adoruje się bo tak jest w Kościele. 
    Mało pan wie :)
    Kiedy ten facio przestanie wreszcie trollować?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lipca 19, 2010, 12:18:53 pm
    Kiedy ten facio przestanie wreszcie trollować?

    Zaraz po panu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Lipca 19, 2010, 13:35:21 pm
    Zgadzam się z Panem, że mało wiem, ale słyszałem te wszystkie tezy o religijności naturalnej i ... się z nimi zgadzam.  Problem polega na tym, iż inspiratorzy DN chcą gasić ten pożar benzyną. To prawda, iż kult eucharystyczny rozwinął się szczególnie w okresie baroku. Problem polega na tym, iż prawdopodobnie Pan i inni członkowie DN uważacie,iż pierwsi chrześcijanie czcili Boga lepiej niż np ojcowie soboru trydenckiego, czy babcie z koła różańcowego. Zresztą część tradycjonalistów ma to samo, że niby przed soborem wszystko układało się idealnie. Inni mówią, że przed wojną Polska była rajem, a jeszcze inni że za tzw komuny. Mało wiem bo katechiści DN nie raczyli mnie w wtajemniczyć. Jeśli jednak czegoś nie wiem to bym się chętnie dowiedział. Jakiś czas temu byłem na katechezie w Krakowie dyskutuję z neonami w realu i na forum byłem przez ok 2 lata członkiem DN i dalej mało wiem, więc albo jestem zakutym łbem albo ktoś nie ma zamiaru mi tej wiedzy przekazać. Może to jest tak jak w filmie Barei:
    ,,-Po co jest ten miś?
    - Jak nikt nie wie to nie ma obawy, że ktoś zapyta."
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zygmunt w Lipca 19, 2010, 13:47:25 pm
    Problem polega na tym, iż prawdopodobnie Pan i inni członkowie DN uważacie,iż pierwsi chrześcijanie czcili Boga lepiej niż np ojcowie soboru trydenckiego

    Nie może być wątpliwości co do tego, ze pierwsi chrześcijanie dążyli do tego, by kult był doskonały i w tym byli podobni do swych następców aż do czasu modernizacji kultu... i w tym byli całkowicie różni od wspólnot neokatechumenalnych.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Lipca 19, 2010, 14:57:17 pm
    Problem polega na tym, iż prawdopodobnie Pan i inni członkowie DN uważacie,iż pierwsi chrześcijanie czcili Boga lepiej niż np ojcowie soboru trydenckiego, czy babcie z koła różańcowego.

    Panie Pablo

    pozwoliłem sobie podkreślić wyraz który w tym Pana zdaniu jest wg mnie najważniejszy. Tak się składa że ja bardzo szanuję babcie z koła różańcowego, a od katechistów słyszałem ich piękne określenie " filary Kościoła" i stawianie za przykład ich wiernego oddania modlitwie z której my młodsi tak łatwo rezygnujemy.

    I jakoś nigdy nie słyszałem negacji Trydentu. a co do pierwszych chrześcijan - ich wiara była żarliwa i naturalna potem niestety została skażona "polityką" i interesami tego świata - ale nie oznacza to że wszystko jest be.

    Ps Panie Inkwizytorze - wróciłem z pół Grunwaldzkich wczoraj o 24 obiecuję że już niedługo odpowiem na dalsze pana pytania

    pozdrawiam
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: MilesChristi w Lipca 19, 2010, 17:15:37 pm
    Fakty mówią same za siebie:
    http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,3059.msg96474/topicseen.html#msg96474
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 19, 2010, 22:26:02 pm
    Tak się składa że ja bardzo szanuję babcie z koła różańcowego, a od katechistów słyszałem ich piękne określenie " filary Kościoła" i stawianie za przykład ich wiernego oddania modlitwie z której my młodsi tak łatwo rezygnujemy.
    Ale to są tylko słowa i puste deklaracje, liczą się czyny takiego biskupa Kiernikowskiego, paru innych hierarchów, trolowanie Zetów i tekilerów, postępujący rozkład posoborowej liturgii, tandeta, bylejakość, kreatywność, "atrakcje".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Lipca 19, 2010, 23:03:56 pm
    Drogi panie jwk

    To jest wypowiedź z 2005 roku i coś mi się wydaje że się już trochę zmieniło więc te odgrzewane kotlety mogą smakować tylko Panu.  Pan mi zarzuca pustosłowie? Dla mnie faktem jest to co ja deklaruję Nie jestem biskupem Kiernikowskim  i proszę o nie przypisywanie mi jego wystąpień. (tym bardziej tak starych). Ja mówię od siebie i mówię tak jak postępuję. Biskupowi jestem posłuszny tylko tak jak wymaga ode mnie Kościół. Jeżeli myślę inaczej to nikt na Drodze mnie do tego nie zmusi abym zmienił swoje zdanie. Na Drogę nie wszedłem dla kariery i zaszczytów tylko na drogę nawrócenia bo widzę że mi to pomaga w nawracaniu. Czy Pan, drogi Panie JWK chce mi odebrać prawo do nawrócenia tą drogą w której widzę działanie Chrystusa? Otrzymałem w sakramencie bierzmowania dary mądrości i rozumu. I wierzę iż Duch święty daje mi rozeznać co jest dobre dla mnie.
    Takie jest moje zdanie i mam serdeczną prośbę o zaprzestanie generalizowania. Bo ja nie jestem jakimś tam neonem z szarej masy jestem konkretną osobą z konkretnymi poglądami o konkretnym imieniu i nazwisku. Jeżeli chce Pan dyskutować to zapraszam do dyskusji z Taisumem a nie do dyskusji z heretycką masą neońską. I wszysto jasne

    Ad Pan Inkwizytor

    Cytuj
    A jak można spożyć, z pominięciem ust? Co te cuda eucharystyczne mają do tematu? Sądzi Pan, że Bóg na pewno sprawiłby cud, gdyby na neo odbywała się profanacja? (Dopóki nie ma cudu, to można profanować!?). Nie mam zamiaru chodzić na neo-msze. Ciekawe, że gdyby ktoś chciał przyjąć N.S. godnie na neo-mszy, to sprofanowałby Mszę??? Zaiste, ciekawa retoryka.

    Owszem nie można, ale nie zmienia to faktu że nasze usta są niegodne spożywania Ciała Pana Zachodzi dokładnie ten sam mechanizm woli człowieka jak ustami przyjmie Boga. Cuda Eucharystyczne - w tych przykładach chciałem ukazać że nawet przyjmując w usta można przyjąć w sposób niegodny czy wręcz świętokradczy. W tych sytuacjach interweniował Bóg ale ile takich sytuacji zaistniało bez Bożej interwencji? Tu nie chodziło o usprawiedliwianie tylko o ukazanie że bez względu w jaki sposów przyjmujemy Ciało Pana - czy bezpośrednio do ust, czy poprzez złożenie na dłonie i do ust. tak czy siak wszystko zależy od tego jak człowiek traktuje i czci Ciało Chrystusa. Ja opisałem jak ja przeżywam taką Komunię na Drodze i wcale nie miałem takich intencji jakie mi Pan przypisał
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: MilesChristi w Lipca 19, 2010, 23:24:06 pm
    To jest wypowiedź z 2005 roku (...)
    Ale jakie to ma znaczenie, że z roku 2005? Czy zmienia to fakt, że hierarcha związany z Neokatechumenatem nazwał Mszę "posiłkiem"? Czy zmienia to fakt, że taki pogląd jest herezją?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Lipca 19, 2010, 23:26:57 pm
    A czy od tego wystąpienia bp Kiernikowski zmienił swoje poglądy ? Przecież już wtedy chyba "zrobił / przeszedł całą Drogę", więc chyba "wiedział", co gada.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Lipca 19, 2010, 23:34:25 pm
    To jest wypowiedź z 2005 roku (...)
    Ale jakie to ma znaczenie, że z roku 2005? Czy zmienia to fakt, że hierarcha związany z Neokatechumenatem nazwał Mszę "posiłkiem"? Czy zmienia to fakt, że taki pogląd jest herezją?

    A ma, ponieważ mamy 2010 i potem był list Kardynała Arinze ( wypowiedź jest z października list z grudnia) i potem zatwierdzenie Statutów i jakoś nie widziałem aby od tego czashttp://krzyz.katolicy.net/index.php?action=post;quote=96540;topic=3012.1965;num_replies=1968;sesc=61666f2574ce3c0586a1b1a140303c2du gdzieś na Drodze( przynajmniej tam gdzie byłem tzn w paru miejscach w Polsce i we Włoszech) przyjmowano Komunię na siedząco. Więc o co chodzi. Trochę miłosierdzia dla biskupa który również może zbłądzić. A nie wyzywanie go od heretyków w 2010 roku za wypowiedź z 2005. Fakty! panie wojowniku który się szczyci nazwą Chrystusowego.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Lipca 19, 2010, 23:38:21 pm
    Swtierdzenie, ze Msza swieta to posilek jest herezja w 2010, bylo nia w 2005, 1905, 1005 oraz w 105. Prawda sie nie zmienia. To bardzo przykre, ze biskup katolicki opowiada takie banialuki.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Lipca 19, 2010, 23:47:40 pm
    Ad Miles Christi i Fons Blaudi

    wiadomość podana jest przez skrajnie subiektywny portal. Dowodem na to że bp. wypowiedział wyraz "posiłek" jest tylko relacja tego portalu.Dowodem obiektywnym byłoby nagranie Równie dobrze mógł wypowiedzieć słowo "Wieczerza" a ma ono już inne zabarwienie. Powołuje się Pan na skrajnie nieobiektywne źródło oskarżając kogoś o herezję. Błąd Panie Rycerzu Chrystusowy
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Lipca 20, 2010, 00:06:01 am
    Ad Pan Inkwizytor

    Cytuj
    Napisał Pan, że parafii komunikuje inaczej niż we wspólnocie, to pytam, jak mam to rozumieć?

    Powtórzę jeszcze raz. W parafii komunikuję tak jak czyni to lokalna wspólnota Kościoła. Nie wyrywam się że ja tu uświadomiony neon jestem i wam pokażę jak uświadomiony neon komunikuje.Jestem w jedności z Kościołem parafialnym.

    We wspólnocie komunikuję tak jak jest przyjęte dla tylko i wyłącznie tej wspólnoty w tylko i wyłącznie tym czasie jakim jest Msza Święta w wigilię Niedzieli.

    I dla mnie nie jest to obłudne granie między jednymi a drugimi. Takie jest moje przekonanie że tak winienem robić.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lipca 20, 2010, 00:09:17 am
    Panie Taisum, a gdyby był Pan na protestanckim spotkaniu to również uczestniczył by Pan w ich "uczcie"??

    Tak pytam.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Lipca 20, 2010, 00:17:01 am
    Skoro przestrzega pan dwu roznych "znakow" w zaleznosci od sytuacji i od wspolnot to chyba powinno rodzic to konflikty sumienia ? Bo albo sa one sprzeczne, a w takim razie albo neonskie albo parafialne sa niekatolickie. Albo tez sa niesprzeczne, a wowczas pytanie : czemu wprowadzac swoim watpliwym autorytetem jakis wziete z sufitu "znaki" skoro te parafialne sa wystarczajaco katolickie ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Lipca 20, 2010, 00:17:59 am
    Ad Pan Szkielet

    Nie uczestniczę w takich spotkaniach, nie zamierzam, i jakoś mnie taki ekumenizm nie kręci a przede wszystkim niech mnie Ręka Boska broni. Czyli odpowiedź brzmi - NIE

    A tak jako ciekawostka - wracaliśmy wczoraj z pól Grunwaldu i zahaczyliśmy o Waplewo. Jako że chcieliśmy być na Mszy i tam wchodzę do kościoła ( po za tym że remont w pełni i na środku jakaś maszyna) to Kościół jakiś dziwny mi się wydał. Dopiero proboszcz podczas Mszy powiedział że odnawiają Kościół na przyszłoroczne 30 lecie parafii po odzyskaniu go z łap protestantów. I wtedy przejaśniło mi oczy że takiego stylu prezbiteria to ja widziałem w Genewie jak zwiedzałem ichnie zbory.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Lipca 20, 2010, 00:23:08 am
    Skoro przestrzega pan dwu roznych "znakow" w zaleznosci od sytuacji i od wspolnot to chyba powinno rodzic to konflikty sumienia ? Bo albo sa one sprzeczne, a w takim razie albo neonskie albo parafialne sa niekatolickie. Albo tez sa niesprzeczne, a wowczas pytanie : czemu wprowadzac swoim watpliwym autorytetem jakis wziete z sufitu "znaki" skoro te parafialne sa wystarczajaco katolickie ?

    Przepraszam gdzie dokładnie widzi Pan sprzeczność? Ja jej nie widzę, być może jestem ślepy więc niech mnie Pan oświeci i wskaże dokładnie. Z takim samym szacunkiem przyjmuję Ciało Chrystusa we wspólnocie jak i w parafii.

    To że Pan nie rozumie że mogę przyjmować z szacunkiem i czcią Ciało Chrystusa poprzez ręce do ust. Na to niestety nic osobiście nie poradzę. Mogę Pana o tym zapewnić a czy zechce mi Pan uwierzyć bez stwierdzeń niekatolickie itd, nie ja jestem w stanie to sprawić?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: MilesChristi w Lipca 20, 2010, 00:27:02 am
    Cytat: TAISUM
    Trochę miłosierdzia dla biskupa który również może zbłądzić.
    Mamy obowiązek kochać bliźniego. Herezje zaś i błędy mamy nienawidzić i zwalczać, w imię obrony Prawdy pochodzącej od samego Boga i dla zbawienia dusz.
    Niech mi Pan udowodni, że odmawiam biskupowi miłosierdzia. Życzę powodzenia. ;)

    Cytat: TAISUM
    A nie wyzywanie go od heretyków w 2010 roku za wypowiedź z 2005.
    Stwierdziłem fakt, że taki pogląd jest herezją. Natomiast nie nazywam go heretykiem, bo nie wiem jaki pogląd wyznaje 20 lipca 2010 r. o godzinie 00:27. Czy teraz jest wszystko jasne?
    Szczerze ucieszyłbym się, gdyby się okazało, że bp Kiernikowski jednak nie wyznaje tego poglądu. Proszę jednak dać mi podstawy do tej radości.

    Cytat: TAISUM
    wiadomość podana jest przez skrajnie subiektywny portal. Dowodem na to że bp. wypowiedział wyraz "posiłek" jest tylko relacja tego portalu.Dowodem obiektywnym byłoby nagranie Równie dobrze mógł wypowiedzieć słowo "Wieczerza" a ma ono już inne zabarwienie. Powołuje się Pan na skrajnie nieobiektywne źródło oskarżając kogoś o herezję. Błąd Panie Rycerzu Chrystusowy
    Według relacji biskup wyraził pogląd, który - w świetle faktów dotyczących Neokatechumenatu - wydaje się być naturalną konsekwencją kontaktów z tą wspólnotą (choć, rzecz jasna, nie musi być nią zawsze). Twierdzi Pan, że miałbym nie uwierzyć w prawdziwość tej relacji tylko dlatego, że w Pana opinii serwis Kreuz.net jest "subiektywny"? :P

    Nie wiem, po co w ogóle jest ten wątek i te wszystkie dyskusje. Apologia Neokatechumenatu jest z góry skazana na porażkę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: MilesChristi w Lipca 20, 2010, 00:32:45 am
    To że Pan nie rozumie że mogę przyjmować z szacunkiem i czcią Ciało Chrystusa poprzez ręce do ust. Na to niestety nic osobiście nie poradzę. Mogę Pana o tym zapewnić a czy zechce mi Pan uwierzyć bez stwierdzeń niekatolickie itd, nie ja jestem w stanie to sprawić?
    Tylko poświęcone ręce kapłana mogą dotykać Ciało Chrystusa! Koniec.
    Skoro kocham Chrystusa, to nie chcę, aby jego Ciało zostało sprofanowane. Zaś ryzyko profanacji jest gigantyczne przy Komunii św. na rękę. Mówienie o szacunku i czci przy Komunii św. na łapę to kpina.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Lipca 20, 2010, 00:39:07 am
    Cytuj
    Według relacji biskup wyraził pogląd, który - w świetle faktów dotyczących Neokatechumenatu - wydaje się być naturalną konsekwencją kontaktów z tą wspólnotą (choć, rzecz jasna, nie musi być nią zawsze). Twierdzi Pan, że miałbym nie uwierzyć w prawdziwość tej relacji tylko dlatego, że w Pana opinii serwis Kreuz.net jest "subiektywny"? Język


    Ja mówię tylko o jednym bardzo ważnym w tej relacji słowie.

    Jeżeli powiedział dokładnie wyraz "posiłek" - to owszem wyrzekł herezję
    Jeżeli powiedział "Wieczerza" ( a ku temu się skłaniam)- nie zgadzam się z taką opinią
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Lipca 20, 2010, 00:51:01 am
    Cytuj
    Nie wiem, po co w ogóle jest ten wątek i te wszystkie dyskusje. Apologia Neokatechumenatu jest z góry skazana na porażkę.

    Hm ciekawe. Dyskusja polega na wymianie poglądów. Po co więc jest ten temat? służy dyskusji czy tylko uzewnętrznianiu swoich jedynosłusznych poglądów na temat Neokatechumenatu? Na razie wg Pana na to wygląda ponieważ moje odpowiedzi uznawane są przez Pana za apoteozę. Jeżeli Pana tak boli że ośmieliłem się pisać w tym spokojnym poletku to proszę wprowadzić mechanizm aby taki Taisum, tkiller i inni tego typu nie mogli się w pewnych tematach uzewnętrzniać. Wtedy będzie mógł Pan głosić bez przeszkody soje autorytarne stwierdzenia.
    Jeżeli jednak na tym Forum można dyskutować w kulturalny , godny katolika sposób to po co takie słowa
    Spokojnie. Ja nie zamierzam Pana zmuszać do zmiany poglądów, tłumaczę moje poglądy i mój punkt widzenia. Bo uważam że w całym szacunku do Tradycji Katolickiej ( również tej spod znaku Trydentu) mam prawo do wyrażania swojej opinii jeżeli się z czymś nie zgadzam. Nawet jeżeli była by to obrona wg mnie niesłusznych stwierdzeń
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: MilesChristi w Lipca 20, 2010, 01:30:54 am
    Cytat: TAISUM
    Ja mówię tylko o jednym bardzo ważnym w tej relacji słowie.

    Jeżeli powiedział dokładnie wyraz "posiłek" - to owszem wyrzekł herezję
    Jeżeli powiedział "Wieczerza" ( a ku temu się skłaniam)- nie zgadzam się z taką opinią
    Według relacji Kreuz.net powiedział "Mahl" (posiłek). W języku niemieckim "Wieczerza" to "Abendmahl". Jeżeli sugeruje Pan, że serwis Kreuz.net przeinaczył jego wypowiedź, to powinien Pan to udowodnić. Ja nie zamierzam dłużej ciągnąć tej kwestii.

    Cytat: TAISUM
    Hm ciekawe. Dyskusja polega na wymianie poglądów. Po co więc jest ten temat? służy dyskusji czy tylko uzewnętrznianiu swoich jedynosłusznych poglądów na temat Neokatechumenatu? Na razie wg Pana na to wygląda ponieważ moje odpowiedzi uznawane są przez Pana za apoteozę. Jeżeli Pana tak boli że ośmieliłem się pisać w tym spokojnym poletku to proszę wprowadzić mechanizm aby taki Taisum, tkiller i inni tego typu nie mogli się w pewnych tematach uzewnętrzniać. Wtedy będzie mógł Pan głosić bez przeszkody soje autorytarne stwierdzenia.
    Jeżeli jednak na tym Forum można dyskutować w kulturalny , godny katolika sposób to po co takie słowa
    Nie odbieram Panu prawa do wypowiadania się. Stwierdzam jedynie fakt, że ta dyskusja pozbawiona jest sensu z oczywistych powodów. Fakty jasno pokazują, czym jest Neokatechumenat i jakie stanowi zagrożenie dla wiary katolickiej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lipca 20, 2010, 05:54:36 am
    Trochę odgrzeję:
    Przepisy i rubryki nie warunkują Ofiary Chrystusa która spełnia się podczas Mszy. Nieprawdaż Panie Fons Blaudi?
    Poniekąd warunkują. Np. konsekracja samego chleba - była by zaszła, ale czy była by to Ofiara Eucharystyczna?

    add: A i jeszcze prezbiter DN odprawia tak samo zarówno w Bogocie jaki na Grenlandii :-)
    Ano właśnie. Potwierdza Pan, że jest to (piracki) ryt (jednakowy na Grenlandii jak i w Bogocie).

    Ad Ad 3: A uważa Pan że nasze plugawe języki z którymi często grzeszymy to są bardziej godne od naszych rąk przyjąć Ciało Pana?
    To potrafi Pan spożywać dłonią???

    A jeżeli pan chce przyjść na Msze Drogi (bo pamiętamy że ta Msza jest parafialną) i przyjąć do ust to niech Pan podejdzie i powie to Kapłanowi przed Mszą. Lepiej jest poinformować wcześniej niż robić cyrk podczas Mszy Świętej bo wtedy uważam takie postępowanie za profanowanie Mszy Świętej.
    Myli się Pan - przyjęcie Komunii świętej do ust jest normą w Kościele. Nikt nie powinien się oburzać na to co jest normą.

    Notyfikacja Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów o liturgiach w grupach Drogi Neokatechumenalnej z 1988 roku
    Notka po angielsku jest tu:
    http://www.christusrex.org/www2/ncw/english/ndivine.htm
    Nic tam nie ma o Komunii na siedząco, ani nawet komunikowaniu do ręki...

    Ręczy Pan że w Liturgii Mszy Wszechczasów NIGDY ALE TO PRZENIGDY nikt nic nie zmienił nie sprawował niezgodnie - Bo jeżeli były takie wyjątki to katolicka reguła w tym przypadku też legła w gruzach :)
    Myli pan niedoskonałości poszczególnych kapłanów z błędem systemowym jaki był (a może nadal jest) w DN.

    Kiedyś jeszcze na "Fidelu" na dyskusję o kajaku papieża i niegodnych miejscach sprawowania NOM-u zamieściłem zdjęcie Mszy Wszechczasów odprawianej na stoliku na polu, na lawecie armaty, na bryle śniegu, czy na sterówce na jachcie. I wszyscy udawali że tych zdjęć tam nie ma a prowadziłem tą dyskusję bodaj z niejakim Dextimusem :) Zamieściłem je aby pokazać że aby potępiać coś w czambuł i ferować tak drastyczne wyroki trzeba być samemu czystym. vide Ewangelia o kobiecie cudzołożnej
    1) Na stoliku, lawecie, bryle, sterówce - powinien stać ołtarz przenośny - jeśli tak było - to Msza nadal sprawowana była na ołtarzu, czyli godnie...
    2) Jeśli tak nie było - to w tamtych konkretnych przypadkach ktoś zawalił (co zdarza się od wygnania z Raju) - jest to pojedyncze zaniedbanie pojedynczych kapłanów. Na DN liturgia odprawiana jest "tak samo na Grenlandii jak i w Bogocie" co oznacza, że błędy są systemowe
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lipca 20, 2010, 14:47:17 pm
    Kilka " kfiatuszków" by bp Kiernikowski:

    Cytuj

     Podmiotem celebracji liturgicznej jest całe zgromadzenie, któremu przewodniczy kapłan - kapłan prezbiter, czy jak się u nas mówi popularnie ksiądz, czy kapłan biskup. Ciałem sprawującym liturgię jest całe zgromadzenie, którego głową jest kapłan. Sama głowa nie może celebrować liturgii, jeśli nie ma całego ciała - i odwrotnie.

    (...)
    Trzeba zacząć właśnie od reformy myślenia w tej dziedzinie, która jest całym dorobkiem Soboru Watykańskiego II, a który po części do nas jeszcze nie dotarł. Dokonaliśmy pewnych zmian w reformie liturgicznej, zwłaszcza zmian zewnętrznych, pewnych uproszczeń itd., ale szczególnie w myśleniu kapłanów wiele z istotnych spraw dotyczących sposobów wejścia w tajemnicę i sens liturgii nie dokonało się. Mam wrażenie, że często pojmuje się liturgię jako sprawowaną przez kapłana dla ludzi. Ważne jest, żeby kapłani poczuli się cząstką zgromadzenia, kimś, kto potrzebuje całego ciała, bo domaga się tego natura samego zgromadzenia
     

    http://www.diecezja.siedlce.pl/biskupi.php?i=11&r=7&k=99


    Biskup niestety ma heretyckie poglady.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 20, 2010, 20:24:31 pm
    Kiedy ekscelencja głosił te banialuki? Nie zauważyłem daty.

    P.S. Nie jest to istotne ale gdyby ktoś z kikostrady próbował mącić, że to dawno i nieprawda (choć to strona Diecezji i wisi do dziś).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Lipca 20, 2010, 20:26:36 pm
    Jeśli to aktualna strona Diecezji, to chyba zdania biskup nie zmienił.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lipca 20, 2010, 20:52:19 pm
    Kilka " kfiatuszków" by bp Kiernikowski:

    Cytuj

     Podmiotem celebracji liturgicznej jest całe zgromadzenie, któremu przewodniczy kapłan - kapłan prezbiter, czy jak się u nas mówi popularnie ksiądz, czy kapłan biskup. Ciałem sprawującym liturgię jest całe zgromadzenie, którego głową jest kapłan. Sama głowa nie może celebrować liturgii, jeśli nie ma całego ciała - i odwrotnie.

    (...)
    Trzeba zacząć właśnie od reformy myślenia w tej dziedzinie, która jest całym dorobkiem Soboru Watykańskiego II, a który po części do nas jeszcze nie dotarł. Dokonaliśmy pewnych zmian w reformie liturgicznej, zwłaszcza zmian zewnętrznych, pewnych uproszczeń itd., ale szczególnie w myśleniu kapłanów wiele z istotnych spraw dotyczących sposobów wejścia w tajemnicę i sens liturgii nie dokonało się. Mam wrażenie, że często pojmuje się liturgię jako sprawowaną przez kapłana dla ludzi. Ważne jest, żeby kapłani poczuli się cząstką zgromadzenia, kimś, kto potrzebuje całego ciała, bo domaga się tego natura samego zgromadzenia
     





    W tej liturgii wszyscy wierni gromadzący się na danej celebracji spełniają różne posługi. Nie jest tylko tak, że ksiądz odprawia Mszę św. dla ludzi, a ludzie w tym jakoś uczestniczą. Podmiotem celebracji liturgicznej jest całe zgromadzenie, któremu przewodniczy kapłan - kapłan prezbiter, czy jak się u nas mówi popularnie ksiądz, czy kapłan biskup. Ciałem sprawującym liturgię jest całe zgromadzenie, którego głową jest kapłan. Sama głowa nie może celebrować liturgii, jeśli nie ma całego ciała - i odwrotnie. To jest zgromadzenie, o którym można powiedzieć, że jest zdolne być zgromadzeniem eucharystycznym czy liturgicznym. Musi być ktoś, kto przewodniczy. Są pewne liturgie, jak Liturgia Słowa i Celebracja Słowa, którym może przewodniczyć diakon lub ktoś ze świeckich. Ale te są specjalne. W Eucharystii, tym który przewodniczy jest kapłan.



    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Lipca 20, 2010, 21:36:48 pm
    Jak zwykle jak się dyskusja rozkręca to zawsze ktoś wrzuci jeden cytat z zamierzchłej przeszłości, potem drugi byle móc potem wpisać w komentarzu wyraz "herezja" we wszystkich odmianach i inne słowa o podobnym znaczeniu. Jak się nie potrafi dyskutować to trzeba coś poględzić.

    Tak więc kończę dyskusję w tym temacie. Poziom tej dyskusji mi nie odpowiada więc w tym temacie moich wpisów już nie będzie. Pozdrawiam i życzę miłego kiszenia

    do zobaczenia w innych tematach

    ps: jak ktoś chce normalnie na taki temat podyskutować to zapraszam do wiadomości na priv
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Lipca 20, 2010, 21:40:19 pm
    To co -  zmienił bp Kiernikowski zdanie ? To po jaką cholerę jest zamieszczony nieaktualny tekst na stronie Diecezji ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Lipca 20, 2010, 21:54:22 pm
    Jak zwykle dezercja kiedy robi sie goraco.

    Teza, ze podmiotem liturgii Mszy swietej jest cale zgromadzenie nie da sie wybronic sensu stricte od zarzutu herezji. Jezeli zas wziac to czysto symbolicznie, duchowo, to moze sie uda, ze spora doza ekwilibrystyki.

    Czy to piec, dziesiec czy dwacziescia lat temu jest to staly element nauczania neonskiego, ktory spotykam nieco rozmydlony, tak zeby byl do przelkniecia u co sprytniejszych katechistow, ale u szeregowych neonow, ktorzy po prostu powtaraja co im wmowiono sprawa jest jasna : msza bez udzialu ludu jest niewazna.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Lipca 20, 2010, 22:01:30 pm
    A temat był już poruszany na forum przy okazji dyskusji o liturgiach wschodnich. Powtórzę z tamtego wątku - co z mszami odprawianymi przez księży - pustelników (najczęsciej przecież bez udziału ludu) - też są niewazne i Panu Bogu niemiłe ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: MilesChristi w Lipca 20, 2010, 22:01:36 pm
    Poza tym, powiedzmy to jasno. Osobie, która przyjmuje nieomylną katolicką naukę o Ofierze Mszy św., Najświętszym Sakramencie i sakramencie kapłaństwa, takie bzdury nie przeszłyby przez gardło.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Zygmunt w Lipca 21, 2010, 19:58:55 pm
    a co do pierwszych chrześcijan - ich wiara była żarliwa i naturalna potem niestety została skażona "polityką" i interesami tego świata - ale nie oznacza to że wszystko jest be.

    ...no właśnie: neokatechumenat bazuje na fałszywej wizji historii Kościoła.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lipca 24, 2010, 11:34:54 am

    - Pan poprawi post.


    Poprawiaj sobie Pan sam, bo podmiotem celebracji liturgicznej z całą pewnościa nie jest "całe zgromadzenie, któremu przewodniczy kapłan".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lipca 24, 2010, 11:52:56 am

    - Pan poprawi post.


    Poprawiaj sobie Pan sam, bo podmiotem celebracji liturgicznej z całą pewnościa nie jest "całe zgromadzenie, któremu przewodniczy kapłan".

    1188 W celebracji liturgicznej całe zgromadzenie jest "liturgiem": każdy według pełnionej funkcji. Kapłaństwo chrzcielne jest kapłaństwem całego Ciała Chrystusa. Niektórzy wierni otrzymali jednak sakrament święceń, by reprezentować Chrystusa jako Głowę Ciała.

    Ps. To była uwaga od moderatora ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Lipca 26, 2010, 19:20:33 pm
    "Liturgiem", ale z pewnoscia nie liturgiem. Przynajmniej wg teologii i terminologii katolickiej. Wg. innej to moze byc nawet "wielbladem", "kaczorem Donaldem" albo "perypatetycznosciowa partycypacjonistka".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 26, 2010, 22:14:28 pm
    Pan tekiler powtarza za swoim guru'em bzdury, które ciągną się od Lutra, jeśli nie wcześniej> "Teologia" rodem z latryny dziwnie trwała.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lipca 26, 2010, 23:52:41 pm
    Pan tekiler powtarza za swoim guru'em bzdury, które ciągną się od Lutra, jeśli nie wcześniej> "Teologia" rodem z latryny dziwnie trwała.

    Cóż wolę "bzdury" z Katechizmu niż pańskie "przemyślenia".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 27, 2010, 11:09:33 am
    Jeśli pojawiają się sprzeczne katechizmy zaczyna się robić dziwnie ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Sierpnia 05, 2010, 16:48:04 pm
    A w mszy bez ludu też zgromadzenie jest "liturgiem" ???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Sierpnia 05, 2010, 22:12:55 pm
    Wg neokatechumenatu nie ma mszy bez zgromadzenia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: siloam w Sierpnia 05, 2010, 23:54:18 pm
    Cytuj
    W Eucharystii, tym który przewodniczy jest kapłan
    Kolega tkiller uprawia tutaj protestancki redukcjonizm. Kapłan nie tylko przewodniczy liturgii, ale sprawuje liturgię sakramentu Eucharystii. Jest jej szafarzem. Wierni nie są szafarzami Eucharystii. Proszę się z tym pogodzić i nie głosić herezji

    "Niczym nie można zastąpić kapłaństwa służebnego. Jeśli bowiem we wspólnocie brakuje kapłana, zostaje ona pozbawiona możliwości wypełnienia sakramentalnej funkcji Chrystusa - Głowy i Pasterza, co jest istotą życia wspólnoty kościelnej 247, jako że "szafarzem, który może sprawować w osobie Chrystusa sakrament Eucharystii, jest tylko kapłan ważnie wyświęcony"
    REDEMPTIONIS SACRAMENTUM

    I tyle w temacie. Herezje proszę sobie darować.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Sierpnia 06, 2010, 00:35:51 am
    Cytuj
    W Eucharystii, tym który przewodniczy jest kapłan
    Kolega tkiller uprawia tutaj protestancki redukcjonizm. Kapłan nie tylko przewodniczy liturgii, ale sprawuje liturgię sakramentu Eucharystii. Jest jej szafarzem. Wierni nie są szafarzami Eucharystii. Proszę się z tym pogodzić i nie głosić herezji

    "Niczym nie można zastąpić kapłaństwa służebnego. Jeśli bowiem we wspólnocie brakuje kapłana, zostaje ona pozbawiona możliwości wypełnienia sakramentalnej funkcji Chrystusa - Głowy i Pasterza, co jest istotą życia wspólnoty kościelnej 247, jako że "szafarzem, który może sprawować w osobie Chrystusa sakrament Eucharystii, jest tylko kapłan ważnie wyświęcony"
    REDEMPTIONIS SACRAMENTUM

    I tyle w temacie. Herezje proszę sobie darować.

    Sprytnie jednak gdzie ja głoszę że: "kapłan tylko przewodniczy liturgii"?  To może wskaże pan jakąś inną herezję którą tu głoszę?  Niech pan łaskawie nie przypisuje mi słów ani intencji które są mi obce.
    Życzę dobrej nocy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 06, 2010, 09:20:34 am
    Sprytnie jednak gdzie ja głoszę że: "kapłan tylko przewodniczy liturgii"?  To może wskaże pan jakąś inną herezję którą tu głoszę?  Niech pan łaskawie nie przypisuje mi słów ani intencji które są mi obce.
    Życzę dobrej nocy. 
    Jako kikokarmenista wyznaje pan chyba wiarę kikokarmenacką? Więc niech pan się nie wyrzeka swoich poglądów jak żaba błota. Życzę pełnego przebudzenia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: siloam w Sierpnia 06, 2010, 11:17:38 am
    Cytuj
    Niech pan łaskawie nie przypisuje mi słów ani intencji które są mi obce.
    Życzę dobrej nocy.
    Proszę otwarcie powiedzieć, że nie zgadza się Pan z Kiko, który głosi:
    Niedopuszczalny jest absolutnie obrzęd indywidualny. Żydzi nie mogą świętować Paschy, jeśli nie ma jedenastu osób w gronie rodzinnym. Dlatego sakrament nie jest tylko chlebem i winem, lecz również zgromadzeniem wiernych, całego Kościoła, który proklamuje Eucharystię. Nie może być Eucharystii bez zgromadzenia. Nie kto inny, tylko całe zgromadzenie celebruje święto i Eucharystię, ponieważ Eucharystia jest radością gromadzenia się ludzi we wspólnocie /.../. I to z tego zgromadzenia wypływa Eucharystia... 
    Orientamenti, s. 317

    Przecież nawet w NOM niejednokrotnie kapłan konsekruje Hostie bez bez świadomości ludu o tym fakcie. Kiko myli Mszę z Eucharystią i chce co gorsza być uważany za specjalistę w tej sprawie. Wasz guru nie ma pojęcia o prostych sprawach i głosi własne wyobrażenia zamiast nauki Kościoła.

    Jeszcze raz ponawiam, apel o wyrzeknięcie się tych heretyckich nauk.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Sierpnia 06, 2010, 12:12:37 pm

    Proszę otwarcie powiedzieć, że nie zgadza się Pan z Kiko, który głosi:
    Niedopuszczalny jest ...

    Przecież nawet w NOM niejednokrotnie kapłan konsekruje Hostie bez bez świadomości ludu o tym fakcie. Kiko myli Mszę z Eucharystią i chce co gorsza być uważany za specjalistę w tej sprawie. Wasz guru nie ma pojęcia o prostych sprawach i głosi własne wyobrażenia zamiast nauki Kościoła.

    Jeszcze raz ponawiam, apel o wyrzeknięcie się tych heretyckich nauk.

    Najpierw musiał bym przyznać panu rację że on coś takiego powiedział, a szczerze w to wątpię. Sam "cytat " też wydaje mi się nie wiarygodny. Nie słyszałem też by Kiko kiedykolwiek mówił że jest specjalistą w tej dziedzinie. Z tego co wiem to głosi Dobrą Nowinę pod patronatem Kościoła i jego akceptacją. Na pewno na moim szczeblu lokalnym (mój biskup) oraz całego kościoła (Papież).

    Jedyną naukę jaką wyznaję jest nauka Kościoła Katolickiego. Poświadczona ocenami na świadectwach i w indeksie ;)

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Sierpnia 06, 2010, 12:21:26 pm
    Panie tkiller jest Pan mistrzem odwracania kota ogonem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 06, 2010, 12:24:04 pm
    Najpierw musiał bym przyznać panu rację że on coś takiego powiedział, a szczerze w to wątpię. Sam "cytat " też wydaje mi się nie wiarygodny. Nie słyszałem też by Kiko kiedykolwiek mówił że jest specjalistą w tej dziedzinie. Z tego co wiem to głosi Dobrą Nowinę pod patronatem Kościoła i jego akceptacją. Na pewno na moim szczeblu lokalnym (mój biskup) oraz całego kościoła (Papież).
    Ale z pana krętacz!

    Jedyną naukę jaką wyznaję jest nauka Kościoła Katolickiego. Poświadczona ocenami na świadectwach i w indeksie ;)
    Tomasz Polak, do 30 kwietnia 2008 Tomasz Węcławski też miał udokumentowane wspaniałe osiągnięcia naukowe.

    Panie tkiller jest Pan mistrzem odwracania kota ogonem.
    W związku z powyższym ostro protestuję przeciwko działaniom tego pana. Koty bardzo nie lubią by je odwracać ogonem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: siloam w Sierpnia 06, 2010, 13:17:51 pm
    Cytat jest jak najbardziej wiarygodny. Zaczerpnąłem go z książki ks. Zoffoli, który krytykę myśli Kiko oparł na jego publikacjach wydanych przez centra neokatechumenalne.

    Egzemplarz maszynopisu przeze mnie przestudiowany nosi datę roku 1982. Że jest to tekst autentyczny, potwierdza, między innymi, okoliczność, iż został wydany staraniem Centrum Neokatechumenalnego "Słudzy Jahwe" przy San Salvatore, plac San Salvatore in Campo, Rzym.

    I co teraz Panie tkiller?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Sierpnia 06, 2010, 13:20:31 pm
    Jak to co Panie Siloam. Odwróci kota ogonem. Tylko tyle potrafi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 06, 2010, 20:27:36 pm
    Ale to świństwo w stosunku do kota!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Sierpnia 12, 2010, 13:40:19 pm
    No, czekamy, Panie Tkiller, co Pan na to?
    Może to było tak dawno, że już właściwie nie wiadomo, czy to prawda? Może wtedy (kadencja JP2) jeszcze było to do przyjęcia, a obecnie (B16) nie jest już ortodoksyjne?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Sierpnia 12, 2010, 13:45:23 pm
    Może się doczekamy...
    Zapewne Pan tkiller konsultuje się ze swoim przełożonym, co na takie dictum odpowiedzieć, by za dużo nie powiedzieć, ale zeby było ok.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Sierpnia 12, 2010, 13:53:09 pm
    Może się doczekamy...
    Zapewne Pan tkiller konsultuje się ze swoim przełożonym, co na takie dictum odpowiedzieć, by za dużo nie powiedzieć, ale zeby było ok.
    Jak zwykle co do spraw związanych z  DN myli się pan . :)


    No, czekamy, Panie Tkiller, co Pan na to?
    Może to było tak dawno, że już właściwie nie wiadomo, czy to prawda? Może wtedy (kadencja JP2) jeszcze było to do przyjęcia, a obecnie (B16) nie jest już ortodoksyjne?

    Cóż zapewne to wtedy nie było prawdą, tym bardziej teraz. Jakieś bajki wyssane z palca.
    Co było do przyjęcia a co nie jest teraz? Jak pan zapewne zauważył to za kadencji Benedykta XVI DN zatwierdzono statut. A liczne pozytywne wypowiedzi obecnego Papieża kierowane bezpośrednio do Drogi Neokatechumenalnej były już wielokrotnie na tym forum cytowane.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Sierpnia 12, 2010, 13:56:24 pm
    Panie, znów Pan się powtarzasz. Te same stare wytarte slogany. Coś konkretnego wreszcie Pan napisze?? Może się Pan ustosunkuje do postu Pana Siloam?? A nie znów Pan wali jakieś farmazony. Jak zwykle zresztą.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Sierpnia 12, 2010, 13:58:55 pm
    Panie, znów Pan się powtarzasz. Te same stare wytarte slogany. Coś konkretnego wreszcie Pan napisze?? Może się Pan ustosunkuje do postu Pana Siloam?? A nie znów Pan wali jakieś farmazony. Jak zwykle zresztą.

    To zupełnie jak pan, ale pan do tego ma prawo a ja nie.

    Wiec się ustosunkowałem, jak dla mnie to bzdury wsysane z pala nie mające nic wspólnego z DN.



    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Sierpnia 12, 2010, 14:08:38 pm
    (http://t0.gstatic.com/images?q=tbn:lRwEGF2n8dk8eM:http://www.4webhelp.net/forums/images/smilies/icon_mrgreen.gif)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Sierpnia 12, 2010, 14:54:39 pm
    "Tonący brzydko się chwyta". Ja tu Panu podsuwam udawane - bzdurne (kuriozalne!) argumenty, a Pan tych niby-argumentów się chwyta, jak nie przymierzając kleptoman, który chwyta się wszystkiego. To, co Pan zrobił, to jest po prostu negacja faktów, czysty liberalizm!
    1. To co było dawno prawdą, także i dzisiaj jest prawdą. ((Jeśli nie, to można zanegować dokładnie wszystko!!)).
    2. Zdanie, że nie ma Eucharystii bez ludu, było potępione zdecydowanie wcześniej nawet niż narodziny pana Arguello.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Sierpnia 12, 2010, 15:11:48 pm
    "Tonący brzydko się chwyta". Ja tu Panu podsuwam udawane - bzdurne argumenty, a Pan tych niby-argumentów się chwyta, jak nie przymierzając kleptoman, który chwyta się wszystkiego. To, co Pan zrobił, to jest po prostu negacja faktów, czysty liberalizm!
    1. To co było dawno prawdą, także i dzisiaj jest prawdą. ((Jeśli nie, to można zanegować dokładnie wszystko!!)).
    2. Zdanie, że nie ma Eucharystii bez ludu, było potępione zdecydowanie wcześniej nawet niż narodziny pana Arguello.

    Proszę pan, ja nie neguję wszystkiego tyko to ze takie teorie poronione i wyssane z palca przypisywane są DN. To że ktoś coś napisał w jakieś publikacji nie znaczy, że to jest fakt. Oczywiście ma pan pełne prawo uważać inaczej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: MilesChristi w Sierpnia 12, 2010, 15:14:25 pm
    Proszę pan, ja nie neguję wszystkiego tyko to ze takie teorie poronione i wyssane z palca przypisywane są DN. To że ktoś coś napisał w jakieś publikacji nie znaczy, że to jest fakt.
    Podziwiam Pana wytrwałość. ;D Zwykłe zaklinanie rzeczywistości.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Sierpnia 12, 2010, 15:19:26 pm

    Podziwiam Pana wytrwałość. ;D Zwykłe zaklinanie rzeczywistości.

    W końcu to moja rzeczywistość a nie Państwa wiec ja nie muszę jej zaklinać ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: siloam w Sierpnia 12, 2010, 16:53:31 pm
    Proszę pan, ja nie neguję wszystkiego tyko to ze takie teorie poronione i wyssane z palca przypisywane są DN. To że ktoś coś napisał w jakieś publikacji nie znaczy, że to jest fakt. Oczywiście ma pan pełne prawo uważać inaczej.
    Twierdzi Pan, że Centrum Neokatechumenalne w Rzymie wydawało publikacje, których nie był autorem Kiko mimo, że tak było wydrukowane czy też zarzuca Pan ks. Zoffoli kłamstwo?

    Proszę o odp.

    Może zapozna się Pan z fragmentem wstępu do wydania polskiego tej książki:

    Cytuj
    Książkę tę powinni przeczytać wszyscy. Przede wszystkim duszpasterze Kościoła katolickiego, aby nie dać się uwieść tej nowej herezji, a następnie wierni, aby w swej niewiedzy i dobroduszności nie popierali pana Kiko, nie dali się zatruwać błędnymi naukami i nie nabijali mu kasy pieniędzmi, używanymi dla niewiadomych celów.

    Wszystkim czytelnikom tej książki z całego serca błogosławię.

    + Biskup Zbigniew Józef Kraszewski
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Sierpnia 12, 2010, 16:59:38 pm
    Panie Siloam, co Pan tu przytacza, przecież "Papież wie, Papież zaakceptował, a co kogo obchodzi bp Kraszewski..." ;D

    Raczej nie doczeka sie Pan sensownej odpowiedzi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 29, 2010, 20:52:59 pm
    Panie Siloam, co Pan tu przytacza, przecież "Papież wie, Papież zaakceptował, a co kogo obchodzi bp Kraszewski..." ;D

    Raczej nie doczeka się Pan sensownej odpowiedzi.

    No ale za to Pan pierwszym zdaniem przymurował kikokarmeniaka  ;D ;D ;D.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: gnome w Sierpnia 29, 2010, 23:01:03 pm
    Lex orandi, lex credendi, lex vivendi - panie tkiller..
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Sierpnia 30, 2010, 00:37:36 am
    Panie Siloam, co Pan tu przytacza, przecież "Papież wie, Papież zaakceptował, a co kogo obchodzi bp Kraszewski..." ;D
    Wg Szanownej i Szanowanej Doktryny kolegializmu ci hierarchowie są równi rangą, więc może jednak kogoś obchodzi  ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: GrzegorzJ w Sierpnia 30, 2010, 21:02:37 pm
    Poszukuję dokumentów Magisterium, którymi można podważyć błędy DN, najlepiej po polsku.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Sierpnia 30, 2010, 22:14:47 pm
    Proszę pan, ja nie neguję wszystkiego tyko to ze takie teorie poronione i wyssane z palca przypisywane są DN. To że ktoś coś napisał w jakieś publikacji nie znaczy, że to jest fakt. Oczywiście ma pan pełne prawo uważać inaczej.
    Twierdzi Pan, że Centrum Neokatechumenalne w Rzymie wydawało publikacje, których nie był autorem Kiko mimo, że tak było wydrukowane czy też zarzuca Pan ks. Zoffoli kłamstwo?

    Proszę o odp.

    Może zapozna się Pan z fragmentem wstępu do wydania polskiego tej książki:

    Cytuj
    Książkę tę powinni przeczytać wszyscy. Przede wszystkim duszpasterze Kościoła katolickiego, aby nie dać się uwieść tej nowej herezji, a następnie wierni, aby w swej niewiedzy i dobroduszności nie popierali pana Kiko, nie dali się zatruwać błędnymi naukami i nie nabijali mu kasy pieniędzmi, używanymi dla niewiadomych celów.

    Wszystkim czytelnikom tej książki z całego serca błogosławię.

    + Biskup Zbigniew Józef Kraszewski
    Po pierwsze nie wiem czy takie "wydawnictwo" w ogóle istniało/istnieje?
    Po drugie czy cokolwiek wydało?
    Po trzecie nie wiem skąd sobie te teksty wymyślił ks. Zoffoli jednak różnią się one od tego co słyszę z ust Kiko.
    Po czwarte bzdury przypisywane w tych broszurkach i przypisywane DN ni jak się do niej mają.  Łatwo zweryfikować  wybierając się na katechezy gdzie niby te brednie maja być głoszone. Jednak jakoś nikt z państwa tego nie potwierdził?
    Po piąte tym wstępniakiem opatrzone było tylko pierwsze wydanie. Z tego co wiem Biskup wycofał się z tego co napisał i w kolejnych nie było zgody na jego umieszczanie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Sierpnia 30, 2010, 22:26:35 pm
    @ tkiller

    Ad. "piąte" : Z tego co ja wiem, to bp Kraszewski został "opieprzony" przez kard. Glempa, to i się "wycofał".
    Ad. "czwarte" : Jak to nikt nie potwierdził ? Mnóstwo osób, które się z neoherezji wyrwało. Również na tym forum.
    Ad. "trzecie" : Na jakiej podstawie twierdzi killer, że ks. Zoffoli "sobie coś wymyślił" ? Tkiller jest wyjątkowo bezczelny. Jak zwykle. I do czasu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Sierpnia 31, 2010, 01:19:04 am
    Po pierwsze nie wiem czy takie "wydawnictwo" w ogóle istniało/istnieje?
    Po drugie czy cokolwiek wydało?
    Po trzecie nie wiem skąd sobie te teksty wymyślił ks. Zoffoli jednak różnią się one od tego co słyszę z ust Kiko.
    Po czwarte bzdury przypisywane w tych broszurkach i przypisywane DN ni jak się do niej mają.  Łatwo zweryfikować  wybierając się na katechezy gdzie niby te brednie maja być głoszone. Jednak jakoś nikt z państwa tego nie potwierdził?
    Po piąte tym wstępniakiem opatrzone było tylko pierwsze wydanie. Z tego co wiem Biskup wycofał się z tego co napisał i w kolejnych nie było zgody na jego umieszczanie.
    1) Proszę sobie sprawdzić
    3) Ma Pan "zaszczyt" chodzić na katechezy samego Kikona?
    Tak na marginesie to pod avkiem ma Pan bardzo ciekawy podpis :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Sierpnia 31, 2010, 02:12:14 am
    Panie Siloam, co Pan tu przytacza, przecież "Papież wie, Papież zaakceptował, a co kogo obchodzi bp Kraszewski..." ;D
    Wg Szanownej i Szanowanej Doktryny kolegializmu ci hierarchowie są równi rangą, więc może jednak kogoś obchodzi  ;)
    We wspomnieniach o bł. ks. Jerzym Popiełuszcze przeczytałem coś (mniej więcej) takiego: (autorem jest Błogosławiony ks. Jerzy) "tylko biskup Kraszewski mnie rozumie i pomaga"... Zatem panowie z "Drogi..." - proszę nie robić z tego człowieka pół-upośledzonego idiotę, który nie wie, do czego pisze wstęp.

    Po pierwsze nie wiem czy takie "wydawnictwo" [Centrum Neokatechumenalne w Rzymie "Słudzy Jahwe"]w ogóle istniało/istnieje?
    Oczywiście, że nie isnieje. Istnieje "Sługa Jahwe" ("Servo di Jahwe"). Ale pan tkiller nie był by sobą, żeby nie wykorzystać tego do odwracania kota ogonem...

    Po drugie czy cokolwiek wydało?
    vide supra

    Po trzecie nie wiem skąd sobie te teksty wymyślił ks. Zoffoli jednak różnią się one od tego co słyszę z ust Kiko.
    W świetle punktu 1, to nawet, gdyby tekst pisany był dokładnym stenogramem tego co pan słyszy, dla pana zapewne "różnił by się" z tej prostej przyczyny, że tekstu spisanego nie sposób usłyszeć

    Po czwarte bzdury przypisywane w tych broszurkach i przypisywane DN ni jak się do niej mają.  Łatwo zweryfikować  wybierając się na katechezy gdzie niby te brednie maja być głoszone. Jednak jakoś nikt z państwa tego nie potwierdził?
    A nawet, jak ktoś potwierdzi, to i tak jest przecież uprzedzony; w dodatku nie ma dowodu, ze coś takiego katechiści powiedzieli; a jeśli nawet jest dowód, bo ktoś to nagrał, to zapewne źle coś zrozumieliśmy.

    Po piąte tym wstępniakiem opatrzone było tylko pierwsze wydanie. Z tego co wiem Biskup wycofał się z tego co napisał i w kolejnych nie było zgody na jego umieszczanie.
    A były jakieś kolejne wydania?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Sierpnia 31, 2010, 07:41:39 am
    A w Kaliszu DN promuje bp Wilski związany z DN. A w przeciwieństwie do bp. Kraszewskiego to inny człowiek na plus. Toteż ludzie znająć bp. Wilskiego nie powiedzą nic złego na DN. Za wyjątkiem paru rozsądnych księży którzy nawet wykładają w seminarium. Ale ostatnio z pauzowali z katechezami w Kaliszu. Koszty są a chętnych brak.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Września 27, 2010, 12:13:29 pm
    Tak na marginesie to pod avkiem ma Pan bardzo ciekawy podpis :)

    Cytuj
    ..co sądzić o tych nawet pobożnych, którzy podczas Mszy św. odmawiają różaniec i najrozmaitsze litanie albo przez całą Mszę św. odmawiają modlitwy przygotowawcze do komunii św. Ci wszyscy, tak należy stwierdzić, liturgicznie nieprawidłowo uczestniczą we Mszy świętej.

    To jest cytat z http://www.traditia.fora.pl/msza-swieta-tajemnica-naszej-wiary,45/pelny-nasz-udzial-we-mszy-sw,753.html

    Ale jest tam również napisane:
    Cytuj
    Nie wolno zapomnieć, że jesteś ofiarującym i zarazem ofiarowanym przez Jezusa i w Jezusie. Twój udział we Mszy św. byłby już należyty i pełny, gdybyś chociaż podczas całej Mszy św. modlił się w następujący sposób:

    „Boże, Stwórco, Panie i Ojcze nasz, ode mnie należy Ci się największy hołd. Ten hołd składam Ci w niniejszej ofierze bezkrwawej. Przez tę ofiarę oddaję Ci moje uwielbienie, moje podziękowanie, przez tę ofiarę proszę Cię o nowe łaski, i przez tę ofiarę chcę przede wszystkim przebłagać Cię; za wszystkie grzechy moje i całej ludzkości.
    Boże, w tej ofierze składam Ci życie Pana Jezusa, jego posłuszeństwo i miłość, jego cierpienia i śmierć. A razem z Jezusem, i w Jezusie, i przez Jezusa składam Ci, Boże najwyższy, moją własną osobę, wszystkie chwile mego życia. Teraz w tej chwili nawet gotów jestem położyć życie dla Twej chwały”.

    Gdybyś tak się modlił, nawet bez książeczki, — powtarzam — świadczyłoby to, że wiesz, czym jest Msza św.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Września 27, 2010, 17:21:30 pm
    To jest straszne!  :o
    Wy "tradycjonaliści" jesteście jacyś obłąkani.
    Nie wiecie, że na "wieczerzy paschalnej" liczy się miłość, a nie jakieś sztywne przepisy?
    Zachowujecie się agresywnie i atakujecie biednych członków Neokatechumenatu. Czy nie widzicie na tym zdjęciu jak oni bardzo się kochają. Widać tutaj Jezusa:

    http://www.cardinalseansblog.org/wp-content/uploads/2007/07/rodriquez_084.jpg (http://www.cardinalseansblog.org/wp-content/uploads/2007/07/rodriquez_084.jpg)

    Błądzicie i trzymacie się przepisów, a przecież liczy się tylko miłość, miłość, miłość ..........

    ..... (mam nadzieję, że forumowicze domyślają się sarkazmu  ;) )
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Września 27, 2010, 17:45:50 pm
    Eee, to zdjęcie nie jest aż tak ekstremalne... Nawet typa z gitarrą nie widać...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Września 27, 2010, 17:48:32 pm
    Sofcik ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Września 27, 2010, 18:18:44 pm
    (...) a przecież liczy się tylko miłość, miłość, miłość ..........

    Nie sama młlość, ale  PAX & LOVE!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Nastolatka w Października 15, 2010, 19:28:23 pm
    Witam!
    Chciałabym opisać niemiłą historię która ostatnio się wydarzyła... :-\ Otóż mieszkam w miejscu gdzie przyjeżdża wiele różnych ludzi. Ostatnio była grupa charyzmatyków (mieli rekolekcje 3 dniowe). Mszę św. mieli w pomieszczeniu nazywanym świetlicą ( chociaż kościół jest blisko ). Gdy w niedzielę wyjechali okazało się że dużo rzeczy zapomnieli i zostawili ( brewiarze, obrazy itp. ). Na tym ,,ołtarzu",  gdzie odbyła się konsekracja, zostawili obrus.
    Ja często w tej świetlicy się uczę. Na tym biurku chciałam zdjąć obrus, gdy nagle przypomniałam sobie że na tym obrusie i ,, ołtarzu" był najświętszy sakrament. Niestety zdjęłam go, ale teraz mam wyrzuty sumienia że gdzieś tam na podłodze jest kawałek nawet milimetrowy hostii.
    I co w takich sytuacjach mam zrobić? ??? Co o tym wszystkim myśleć? ??? Czy nie powinnam zdejmować tego obrusa, czy wina jest  tych ludzi i księży co tam odprawiali mszę św. :-[
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Invictus w Października 15, 2010, 19:53:59 pm
    Nie powinna się pani tak przejmować. Partykuły zasadniczo nie zostają na obrusie, a jeżeli nawet by zostały, a nie dostrzegła ich pani (jest pani tylko ułomnym człowiekiem) to nie odpowiada pani za nie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Października 16, 2010, 09:11:23 am
    ..... (mam nadzieję, że forumowicze domyślają się sarkazmu  ;) )
    To musi być sarkazm, chociażby ze względu na to, że w avku ma Pan Benedykta XVI, a nie Pawła VI, czy Jana Pawła II ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Października 16, 2010, 18:56:11 pm
    ..... (mam nadzieję, że forumowicze domyślają się sarkazmu  ;) )
    To musi być sarkazm, chociażby ze względu na to, że w avku ma Pan Benedykta XVI, a nie Pawła VI, czy Jana Pawła II ;)

    To jako rezultat wieloletnich rozmów i dialogowania, może mały kompromis ?  ;)

    http://media.photobucket.com/image/paul%20VI%20ratzinger/TERESA7_album/FORUM-1%20TO%20041408/1977-P6-CONSISTORY-2PIX.jpg

    albo ten:

    (http://www.poczytaj.pl/okl/54000/54079.jpg)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Października 16, 2010, 19:01:25 pm
    Panie Jeden-do-Pięciu! Weź się pan i uspokój.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Października 16, 2010, 19:19:49 pm
    Panie Jeden-do-Pięciu! Weź się pan i uspokój.

    No dobra, ulegnę , zostaje Benedykt XVI  :D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Listopada 10, 2010, 19:11:43 pm
    Ostatnio na forum pomocy serwisu katolik.pl pewna osoba miała problem  ;) :

    "Wiem ze jest uznany przez Papieża, ale jak odeprzeć złe opinie na temat neokatechumenatu?
    Co można zyskać?"
    http://www.katolik.pl/forum/read.php?f=1&i=269680&t=269680

    Pytanie to jeszcze nic, najbardziej rozwaliła mnie jedna z odpowiedzi:

    "Na pewno w Twojej okolicy będą się w Adwencie lub Wielkim Poście odbywały katechezy neokatechumenalne. Trzeba przeglądać ogłoszenia duszpasterskie, popytać - może w jakiejś parafii w Twojej okolicy są wspólnoty Drogi. I już, z doświadczenia będziesz wiedział jak odeprzeć złe opinie i co można zyskać."

    Aż strach pomyśleć, jak nie daj Boże znajdzie te rekolekcje i wypiorą mu mózg.Dla ostrzeżenia wysłałem odpowiedź na forum, ale małym druczkiem na dole pisze:
    "Redakcja Serwisu Katolik.pl moderuje (sprawdza przed opublikowaniem) wszystkie zamieszczane na Forum wpisy. Dlatego treści niezgodne z prawdą i nauką Kościoła Katolickiego nie będą publikowane. Bardziej szczegółowe odpowiedzi na najczęściej pojawiające się pytania znajdują się w odpowiednich działach tematycznych naszego serwisu (linki po lewej stronie).

    Ok, ale czy dla nich powiedzenie jakiegoś krytycznego słowa na temat świętej krowy "ruchu charyzmatycznego" jest "niezgodne z prawdą i nauką Kościoła Katolickiego", czy też nie. Zobaczymy.  ::)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Listopada 15, 2010, 19:23:52 pm
    http://rebelya.pl/discussion/11833/artyci-z-neokatechumenatu-walcza-z-faszyzmem-na-ulicach-polskich-miast/#Item_0

    Cytuj
    "FASZYZM TO NIE PATRIOTYZM! "

    Komunikat Stowarzyszenia 'NIGDY WIĘCEJ'
    8.11.2010

    "11 listopada ulicami Warszawy po raz kolejny ma przejść marsz neofaszystów. Stowarzyszenie 'NIGDY WIĘCEJ' protestuje przeciwko wydawaniu zgody na manifestacje, podczas których w poprzednich latach dochodziło do łamania prawa.


    W 2009 roku uczestnicy manifestacji zorganizowanej przez Obóz Narodowo-Radykalny skandowali antysemickie hasła i wznosili ręce w geście hitlerowskiego salutu 'Sieg heil'. Wszystkie dochodzenia przeciwko hajlującym demonstrantom zostały umorzone przez prokuraturę.

    Stowarzyszenie 'NIGDY WIĘCEJ' i związana z nim Grupa Anty-Nazistowska [GAN] przystąpiły do koalicji 'Porozumienie 11 Listopada', która czynnie sprzeciwia się bezkarnym manifestacjom faszystowskim. W proteście wezmą udział przedstawiciele blisko 40 organizacji społecznych, znani dziennikarze, artyści i politycy.

    'Protestujmy przeciwko wykorzystywaniu Święta Niepodległości przez faszystów. Faszyzm to nie patriotyzm!' - /.../

    Działania Grupy Anty-Nazistowskiej z okazji Międzynarodowego Dnia Walki z Faszyzmem i Antysemityzmem odbędą się także między innymi w Białymstoku, Bydgoszczy, Olsztynie, Pile, Poznaniu, Rzeszowie i Słubicach. 6 listopada w Poznaniu podczas koncertu Indios Bravos, Izraela, Tiltu, Armii, Lao Che, Martyny Jakubowicz, Renaty Przemyk i Arki Noego w Hali 'Areny' miejscowy GAN zorganizował dużą akcję informacyjną. Jednym z celów wszystkich tych działań jest zachęcenie do współpracy nowych wolontariuszy. "

    http://www.nigdywiecej.org/index.php?option=com_content&task=view&id=476&Itemid=13
    Neonom gratulujemy wspólnoty poglądów z p. Biedroniem...

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: rysio w Listopada 15, 2010, 19:45:42 pm
    [...]
    Dalla rubrica Nostre Informazioni de l'Osservatore romano di domenica 14 novembre 2010:

        Il Santo Padre ha ricevuto questa mattina in udienza il Signor Francisco Argüello, Fondatore del Cammino Neocatecumenale, e Seguito.
    [...]

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: FidelisTraditioni w Listopada 16, 2010, 00:11:41 am
    A wiadomo coś więcej? Np temat rozmowy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Listopada 16, 2010, 09:40:51 am

    Neonom gratulujemy wspólnoty poglądów z p. Biedroniem...

    Pewnie jedyny wspólny jest na faszyzm i rasizm a i to wątpliwe :P Wiec bez takich insynuacji proszę.


    A wiadomo coś więcej? Np temat rozmowy.

    Na razie nie :)


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Listopada 16, 2010, 11:48:50 am
    To, iż jakieś zespoły kojarzone z DN grały koncert wtedy gdy była prowadzona agitacja jeszcze nic nie znaczy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Listopada 16, 2010, 11:52:39 am
    To, iż jakieś zespoły kojarzone z DN grały koncert wtedy gdy była prowadzona agitacja jeszcze nic nie znaczy.
    To bardzo niedobrze. Trzeba wiedzieć, gdzie, dla kogo i w jakim celu sie gra. Źle to świadczy o muzykach.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Eligiusz w Listopada 16, 2010, 12:09:46 pm

    Neonom gratulujemy wspólnoty poglądów z p. Biedroniem...

    Pewnie jedyny wspólny jest na faszyzm i rasizm a i to wątpliwe :P Wiec bez takich insynuacji proszę.
    Kiedy Pan wreszcie przestanie rżnąć głupa na tym forum? Ludzie dobrze pamiętają wywiad z tzw. "Radykalnymi" zamieszczony ładnych parę lat temu na łamach magazynu muzycznego XL.

    To, iż jakieś zespoły kojarzone z DN grały koncert wtedy gdy była prowadzona agitacja jeszcze nic nie znaczy.
    Z całym szacunkiem dla Pana, ale rozminął się Pan z rzeczywistością i to dosyć mocno. Zespoły nawet nie tyle kojarzone co po prostu neońskie (np. Tymoteusz) od lat wspierają takie kreatury jak tandem Pankowski-Kornak, czynnie biorą udział w akcjach zobrzydzających polskiej młodzieży patriotyzm oraz legitymuzyją wielką hucpę Owsiaka o nazwie WOŚP. O występowaniu na satanistycznych imprezach przez litość nie wspomnę... Tak się niestety dzieje, że niektórzy ludzie po prostu nie są w stanie wydorośleć, odrzucić subkulturę przez co mimo czterdziestki na karku, wciąż wyżej stawiają bożka "antyfaszyzmu" nad Boga prawdziwego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Listopada 16, 2010, 13:08:14 pm
    Zostałem trochę niezrozumiany. Wspólnota poglądów miedzy panem Biedroniem, a DN istnieje ale tylko i wyłącznie gdy trzeba ruszyć do walki np z "faszystami". Uważam iż nie jest to specyficzna postawa członków DN ale czegoś co na tym forum jest nazywane posoborowiem, a wynika z zaburzonej hierarchii wartości w której wyższą pozycję zajmuje tolerancja demokracja wyzwolenie niż zasady moralności katolickiej. Chodzi o stworzenie możliwie szerokiego poparcia np dla kolegów pana Biedronia, a to wszystko organizowane pod sztandarami które są dla posoborowia do zaakceptowania. Lenin pisał o tzw użytecznych idiotach
    Neokatechumenat powstał dzięki kontestowaniu tzw Kościoła instytucjonalnego. Dzięki temu  do pewnego stopnia podoba się ludziom którzy kwestionują obecny porządek społeczny.
    Członkowie DN podkreślają często swój "tradycjonalizm" w kwestiach moralnych. Ich zdaniem ma to być wyznacznik katolicyzmu. Podejrzewam, że w tej dziedzinie z panem Biedroniem im nie po drodze. Zresztą gdy przestaną być potrzebni zostaną szybko z głównego nurtu wysadzeni. 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Listopada 16, 2010, 13:44:45 pm
    Kiedy Pan wreszcie przestanie rżnąć głupa na tym forum? Ludzie dobrze pamiętają wywiad z tzw. "Radykalnymi" zamieszczony ładnych parę lat temu na łamach magazynu muzycznego XL.

    I co pan ciekawego pamięta z tego wywiadu. Może to pana zmartwi ale jak dla mnie faszyzm nie ma nic wspólnego z patriotyzmem. to tak samo chora idea jak rasizm. 

    Z całym szacunkiem dla Pana, ale rozminął się Pan z rzeczywistością i to dosyć mocno. Zespoły nawet nie tyle kojarzone co po prostu neońskie (np. Tymoteusz) od lat wspierają takie kreatury jak tandem Pankowski-Kornak, czynnie biorą udział w akcjach zobrzydzających polskiej młodzieży patriotyzm oraz legitymuzyją wielką hucpę Owsiaka o nazwie WOŚP. O występowaniu na satanistycznych imprezach przez litość nie wspomnę... Tak się niestety dzieje, że niektórzy ludzie po prostu nie są w stanie wydorośleć, odrzucić subkulturę przez co mimo czterdziestki na karku, wciąż wyżej stawiają bożka "antyfaszyzmu" nad Boga prawdziwego.

    W oderwani  od rzeczywistości to pan żyje, trudno obrzydzić komuś coś co nie ma dla niego żadnego znaczenia. Jak się patriotyzmu z domu nie wyniesie to nic z tego nie będzie.
     Ciekawe kto daje panu prawo do osądzania ich wiary. Zapewne funkcja moderatora na tym forum bo innych przesłanek sadząc po pana wpisach nie widzę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Listopada 16, 2010, 18:00:33 pm
    A wiadomo coś więcej? Np temat rozmowy.

    Jeszcze nie, ale skądinąd wiadomo że w styczniu w Auli Pawła VI odbędzie się spotkanie Benedykta XVI z rodzinami z Drogi, połączone z posłaniem i wręczeniem krzyży misyjnych kolejnej grupie "rodzin w misji" i "misji ad gentes"  Prawdopodobnie mogło to tego właśnie dotyczyć.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Grudnia 06, 2010, 17:46:45 pm
    W wątku tu:  http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,564.225.html  pierwszy wpis p. "tkillera"  brzmi:

    "W 11 stycznia 2009 r. prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego, kard. Antonio Cañizares Llovera odprawił w międzynarodowym centrum Drogi Neokatechumenalnej w Porto San Giorgio k. Ankony Eucharystię dziękczynną za 40-lat Drogi w taki sposób, w jaki jest ona sprawowana przez wspólnoty neokatechumenalne w parafiach. W Eucharystii uczestniczyli katechiści odpowiedzialni za Neokatechumenat na wszystkich kontynentach.

    http://www.camminoneocatecumenale.it/new/evento.asp?lang=it&id=24 

    Dalej p. Fons Blaudi postawił też pytanie: "Kardynal rozdawal komunie na siedzaco ? Przyjmowal ja symultanicznie z obecnymi ?"

    I co? żadnej odpowiedzi pan nie udzielił.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Grudnia 06, 2010, 22:16:09 pm
    @ Zainteresowani

    Cytuj
    Dalej p. Fons Blaudi postawił też pytanie: "Kardynal rozdawal komunie na siedzaco ? Przyjmowal ja symultanicznie z obecnymi ?"

    I co? żadnej odpowiedzi pan nie udzielił.

    Komunii już nie przyjmujemy na siedząco. Kapłan rozdaje Ciało Pana stojącym osobom po czym pierwszy spożywa, a po nim spożywają pozostali. Podobnie z Kielichem. Najpierw Kapłan pije Krew Pańską a potem rozdaje stojącym braciom. Zaznaczam że nie podajemy sobie nawzajem kielicha tylko kapłan podaje każdemu osobno.

    Odpowiedziałem tylko na pytanie nie zamierzam dyskutować dalej na temat przyjmowania Komunii na Drodze.

    Pozdrawiam
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Grudnia 06, 2010, 22:22:45 pm
    Tak jest wszędzie, czy tylko u Pana??
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Grudnia 06, 2010, 22:37:52 pm
    Powinno być wszędzie bo było o tym mówione. U mojego szwagra też tak jest i i paru znajomych z innych wspólnot podobnie. Nawet tak samo było we Włoszech kiedy byłem na Zesłaniu Ducha Świętego w jednej z rzymskich wspólnot.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Grudnia 06, 2010, 22:47:28 pm
    No to robicie postepy ;D ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Grudnia 06, 2010, 22:53:34 pm

    Ale na rękę dalej jest, mimo że papież zachęca, sam przykład daje, wiele o tym mówią kardynałowie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Grudnia 07, 2010, 04:25:53 am
    Pani Mamo

    Na rękę ponieważ materia tak wymaga. Ja znam Państwa opinię na temat naszych chlebów Eucharystycznych, ale trudno jest taki kawałek Ciała Pańskiego przyjąć bezpośrednio do ust

    ++++++++
    Post przeniesiony z "Poza Kościołem nie ma zbawienia" "Odlotowy Patriarcha Moskwy"
    jp7
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Grudnia 07, 2010, 16:32:11 pm
    No tak, to taka maca żydowska.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Grudnia 14, 2010, 07:30:15 am
    Ostatnio głos zabrali biskupi japońscy;

    http://info.wiara.pl/doc/691153.Japonscy-biskupi-przeciwni-neokatechumenatowi

    Chociaż jeden episkopat, który interesuje się tym,  co dzieje się w jego kraju.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Grudnia 14, 2010, 08:53:15 am
    Niech pan uważniej przeczyta ostatnie zdanie komunikatu. Radio Watykańskie podało powód - pytanie czy misyjność jest zła?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 14, 2010, 09:08:31 am
    czy misyjność jest zła?
    To zależy od kierunku, Misja Czajnika ;) napewno!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Grudnia 14, 2010, 09:25:33 am
    Państwo Tradycjonaliści

    Pytanie co do Kościoła w Japonii jest trochę szersze. Najpierw trzeba by było popatrzeć na sytuację tego Kościoła i tendencje jakie się rozwijają (krytyka metod Franciszka Xawerego, duch Asyżu)

    może się okazać że forum tradycyjne chwali modernistę tylko dlatego że jest antyneonowy. Zaprawdę godne to działu "humor".  ;D

    W Japonii jest 30 wspólnot liczących około 800 osób. Z tego około 500 przyjęło chrzest z pogaństwa na Drodze. Naprawdę neoni bardzo rozbijają Kościół Japonii.  :-X
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Grudnia 14, 2010, 09:32:45 am
    dla uściślenia informacji. Portal Wiara napisał za RW

    Cytuj
    Przed dwoma laty zażądał zamknięcia związanego z nim misyjnego seminarium w japońskiej diecezji Takamatsu. Benedykt XVI zezwolił wówczas na przeniesienie go do Rzymu.

    To seminarium nie zostało przeniesione do Rzymu. Benedykt przejął bezpośrednią kontrolę nad seminarium i ono nadal jest w diecezji Takamatsu jako filia seminarium Rzymskiego i jednocześnie placówka Watykańska w Japonii
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Grudnia 14, 2010, 09:38:45 am
    Niech pan uważniej przeczyta ostatnie zdanie komunikatu. Radio Watykańskie podało powód - pytanie czy misyjność jest zła?
    dla uściślenia informacji. Portal Wiara napisał za RW

    Proszę przeczytać uważnie. Tam jest informacja przemieszana z komentarzem. Ostatnie zdanie jest to pogląd redakcji, a nie wiadomość podana na RW.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 14, 2010, 09:45:52 am
    Proszę przeczytać uważnie. Tam jest informacja przemieszana z komentarzem. Ostatnie zdanie jest to pogląd redakcji, a nie wiadomość podana na RW.
    Niestety RW nie takie "watykańskie za jakie próbuje uchodzić.

    może się okazać że forum tradycyjne chwali modernistę tylko dlatego że jest antyneonowy. Zaprawdę godne to działu "humor".  ;D
    A co w tym śmiesznego? Jeśli tak jest jak Pan pisze, to po prostu jeden modernista nalatuje na drugiego i tylko się z tego cieszyć należy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Grudnia 14, 2010, 11:14:52 am
    To seminarium nie zostało przeniesione do Rzymu.
    Owszem - pozostał budynek. Wykładowcy i klerycy przenieśli się do Rzymu

    Benedykt przejął bezpośrednią kontrolę nad seminarium i ono nadal jest w diecezji Takamatsu jako filia seminarium Rzymskiego i jednocześnie placówka Watykańska w Japonii
    Nie.
    List Tarcisco kard. Bertone jest na stronie episkopatu Japonii:
    http://www.cbcj.catholic.jp/eng/jcn/apr2009.htm
    http://www.cbcj.catholic.jp/eng/jcn/jul2008.htm#4

    Proszę przeczytać uważnie. Tam jest informacja przemieszana z komentarzem. Ostatnie zdanie jest to pogląd redakcji, a nie wiadomość podana na RW.
    Myli się Pan: http://www.radiovaticana.org/pol/Articolo.asp?c=446584
    Cytuj
    (...)Ostatnio biskupi tego kraju zarządzili zawieszenie na pięć lat całej działalności wspólnot neokatechumenalnych na tym terenie. Wiąże się to niewątpliwie z misyjnym charakterem Drogi Neokatechumenalnej i powszechnym dziś niestety w japońskim katolicyzmie unikaniem działań nastawionych na misję.
    Ciekawostka jest taka, że informacja jest tylko i wyłącznie na polskojęzycznej stronie radia...:-/

    Jak ktoś umie po włosku - tu jest próba analizy:
    http://neocatecumenali.blogspot.com/2010/12/suoneranno-le-trombe-di-kiko-o-le.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Grudnia 14, 2010, 11:20:15 am
    Nie spojrzałem na stronę  RW przepraszam.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Grudnia 14, 2010, 11:23:34 am
    Co nie zmienia faktu, iż nadal jest to komentarz - tym razem redakcji Radia Watykańskiego.
    Podaje się, że w Polsce 3/4 pracowników katolickich mediów to działacze nowych ruchów- więc nie dziwi sympatia dla DN.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 14, 2010, 13:57:48 pm
    Podaje się, że w Polsce 3/4 pracowników katolickich mediów to działacze nowych ruchów- więc nie dziwi sympatia dla DN.
    Czyli "idzie stare" - moderniści wszelkich opcji łączcie się. Kilkanaście lat temu przeraziła mnie wiadomość, że Episkopat zalecił, by rekomendacja młodzieńca do seminarium z "ruchu" była traktowana zamiennie z rekomendacją proboszcza. Ciekawe, jaki procent seminarzystów w ostatniej dekadzie pochodził z takiego "zaciągu".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Grudnia 14, 2010, 14:37:37 pm
    W 2008 roku na KNO można było przeczytać o problemach, jakie mają japońscy biskupi z neokatechumenatem.
    http://breviarium.blogspot.com/2008/05/neokatechumenat-jest-jak-sekta.html

    Później w 2010 roku jest następny wpis:
    http://breviarium.blogspot.com/2009/09/neokatechumenat-nie-przyja-sie-w.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Grudnia 14, 2010, 18:09:09 pm
    Pani Mamo

    Ja mam wiadomości od seminarzysty z Japonii. Pani czyta "Kronikę Novus Ordo". Ciekawe które są bardziej wiarygodne  8)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Grudnia 14, 2010, 18:13:27 pm
    Pani Mamo

    Ja mam wiadomości od seminarzysty z Japonii.

    A z biskupami japońskimi Pan rozmawiał?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Grudnia 14, 2010, 20:25:53 pm
    Pani Mamo

    Ja mam wiadomości od seminarzysty z Japonii. Pani czyta "Kronikę Novus Ordo". Ciekawe które są bardziej wiarygodne  8)

    Pan "bruno1960" już zadał właściwe pytanie. Panie TAISUM, to o niczym nie świadczy, bo problem był,  stopniowa eskalacja i jest to co możemy przeczytać. A na KNO są odnośniki skąd jest dany materiał.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 14, 2010, 20:36:06 pm
    Ja mam wiadomości od seminarzysty z Japonii. Pani czyta "Kronikę Novus Ordo".
    Zarówno Pan, jak i ów seminarzysta jesteście "stroną" w sprawie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Grudnia 14, 2010, 20:49:51 pm
    Ja mam wiadomości od seminarzysty z Japonii. Pani czyta "Kronikę Novus Ordo". Ciekawe które są bardziej wiarygodne  8)
    Panie TAISUM - ja cytuje Konferencje Episkopatu Japonii, Pan podaje jakieś anonimowe "lepiej zorientowane" źródło. Rok temu dostali list od kard. Bertone - w którym to Rzym ustalił, że seminarium będzie przeniesione do Rzymu. Ordynariusz w związku z tym zdecydował o likwidacji seminarium. Dziś doszła wiadomość o zawieszeniu działalności DN w Japonii na 5 lat.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Grudnia 15, 2010, 13:16:03 pm
    Ja mam wiadomości od seminarzysty z Japonii. Pani czyta "Kronikę Novus Ordo".
    Zarówno Pan, jak i ów seminarzysta jesteście "stroną" w sprawie.

    Podobnie jak modernistyczni biskupi  8)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Grudnia 15, 2010, 13:52:04 pm
    @ TAISUM!

    Skoro ma Pan tam takie znajomosci to niech sie Pan dowie jakie są zarzuty wobec DN, skoro Dextimus nie ma racji. I niech Pan odpowie na nie merytorycznie, a  nie obraża biskupów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Grudnia 15, 2010, 14:32:25 pm
    Pan natomiast ręczy za biskupów Japonii ? Tam są tylko prawowierni. Poczekamy i zobaczymy jakie będą wyniki tych rozmów. Wtedy może będziemy oceniać..

    Jeżeli rzeczywiście Droga w Japonii robiła coś nieodpowiedniego to wyjdzie to na jaw. Na razie mamy zdanie biskupów przeciw relacji Drogi. Ciekawe dlaczego papież wezwał biskupów Japonii na audiencję? pogratulować im udanego wyrugowania Drogi z Japonii czy może zasięgnąć porady jak nas zlikwidować  ;D.

    Ciekawe jest też że tylko w jednym kraju jest taki problem. Ponieważ nie słyszałem aby gdzie indziej były aż takie akcje.

    Ja obrażam biskupów Japonii? Broń Boże. Stwierdzam że Kościół Japonii jest przesiąknięty duchem Asyżu.

    "http://www.cbcj.catholic.jp/publish/other/guidelines/guidelines.html"

    po za tym jakby dobrze państwo poszukali to znaleźliby na Novus Ordo Blog wpis dotyczący tradycyjnej ceremonii parzenia herbaty w kościele podczas Mszy. To było w Krakowie ale w Japonii łączenie takich ceremonii jest nagminne.

    Po za tym nikt na razie nie skomentował mojego wpisu o strukturze Drogi w Japonii. Bolą oczy te liczby. Z tego co słyszałem właśnie to że Droga doprowadza do chrztu pogan tak boli niektórych biskupów. bo w duchu Asyżu nie wolno chrzcić pogan tylko z nimi prowadzić dialog międzyreligijny.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Grudnia 15, 2010, 15:13:08 pm
    Parę wyjątków z historii Koscioła Japońskiego:

    Cytuj
    The first noticeable change brought about as a result of Vatican II was liturgical reform. To manifest its great esteem for the characteristic individuality of each region, culture, and language of the world, the Council opted for use of the vernacular in the liturgy to replace Latin, which had for centuries been the sole liturgical language of the Roman Rite. Accordingly, the Church in Japan, immediately after the Council, began to use Japanese in the liturgy and make liturgical accommodations to Japanese culture. ... Liturgical music was composed to fit the Japanese liturgical texts and replace Gregorian chant. The task that still remains, however, goes far beyond Japanese translations or cultural accommodations. It is the authentic inculturation of Christianity into Japan.
    Cytuj
    Preparations for translating and publishing an interconfessional Common Biblefor joint use by Protestants and Catholics began in 1969, and the first book of the new Common Bible, the Gospel of Luke, appeared in September 1975. It was followed by the complete New Testament in September 1978. These were thoroughly revised, the deuterocanonical books of the Old Testament were added, and "The Bible: A New Interconfessional Translation" was issued by the Japan Bible Society in September 1987. The Catholic Bishops' Conference immediately approved the use of this Bible in public worship, and in the following year also sanctioned the form Iesu for the Lord's Name (the form which has long been used among Protestants as well as the general public), allowing it to replace Iezusu (used only among Catholics) in liturgical texts and in official documents issued by the bishops or under their auspices. With this long-standing mark of disunity removed, unity "in the Name of the Lord" came one step closer

    Nazwać modernistę modernistą to naprawdę wielka obraza !

    O tę książeczkę poprosiłem już znajomego w Japonii jak będzie wracał to mi ja przywiezie.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Grudnia 15, 2010, 15:51:21 pm
    Panie Taisum!

    Cudze grzechy nie usprawiedliwiają naszych. Jeżeli nawet biskupi japońscy sa modernistami nie oznacza to że automatycznie DN ma rację.

    Nie znam się dobrze na komputerze dlatego prosze o pomoc. Chodzi o powiększenie zdjęcia i zamieszczenie je tutaj.
    Panie Taisum, gdzie w tej kaplicy jest Tabernakulum? Nie umiałem znależć. O klęcznikach nie wspomnę


    http://goscniedzielny.wiara.pl/index.php?grupa=6&art=1273939737&dzi=1104785534
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Grudnia 15, 2010, 15:53:57 pm
    Ciekawe jest też że tylko w jednym kraju jest taki problem. Ponieważ nie słyszałem aby gdzie indziej były aż takie akcje.
    Zwykle krytyczny biskup nie zgadzał się na założenie RM w diecezji.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Grudnia 15, 2010, 16:04:50 pm
    międzyreligijny dialog w Japonii

    (http://www.shinmeizan.org/themes/shinmeizan_old/images/sfondo_hp.jpg)

    coroczna modlitwa o pokój

    (http://www.shinmeizan.org/files/5412/8746/4263/pace%202010%207.jpg)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Grudnia 15, 2010, 16:05:29 pm
    Znalazłem jeszcze cos takiego:

    http://marucha.wordpress.com/2007/07/12/droga-neokatechumenatu-wspolczesna-herezja/

    http://marucha.wordpress.com/2008/03/05/teoria-a-praktyka-neokatechumenatu/
     
    Jest tam obszerna krytyka DN. Rok temu rozmawiałem z kolegą, który był w DN. Część zarzutów potwierdził.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Grudnia 15, 2010, 16:09:32 pm
    Pisałem, ze cudze grzechy nie usprawiedliwiają naszych. Powyższe zdjęcia nie udowadniają ,ze w sporze DN ma rację Jest to argument typu: " a u was to Murzynów biją".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Grudnia 15, 2010, 16:13:47 pm
    Panie Taisum!
    Nie znam się dobrze na komputerze dlatego prosze o pomoc. Chodzi o powiększenie zdjęcia i zamieszczenie je tutaj.
    Panie Taisum, gdzie w tej kaplicy jest Tabernakulum? Nie umiałem znależć. O klęcznikach nie wspomnę

    Ad 1 Nie usprawiedliwiam jednych grzechów drugimi wykazuję tylko cynizm jaki pozwala krytykować np biskupa siedleckiego ale nie pozwala krytykować biskupa niechętnego Drodze.

    Ad2 obok jest kaplica Najświętszego Sakramentu gdzie jest stale wystawiony Pan Jezus w Monstrancji i trwa tam nieustanna adoracja przez seminarzystów (24 na dobę)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Grudnia 15, 2010, 16:17:40 pm
    Znalazłem jeszcze cos takiego:

    http://marucha.wordpress.com/2007/07/12/droga-neokatechumenatu-wspolczesna-herezja/

    http://marucha.wordpress.com/2008/03/05/teoria-a-praktyka-neokatechumenatu/
     
    Jest tam obszerna krytyka DN. Rok temu rozmawiałem z kolegą, który był w DN. Część zarzutów potwierdził.

    Panie bruno1960 Ciągle wałkuje się  ks. Skotnickiego i co to zmienia. Mam pewne informacje dotyczące tych  wytycznych dla katechistów ale czekam aż oficjalnie Kongregacja Wiary ogłosi to oficjalnie. Nie wiem kiedy to będzie ale podobno wkrótce. Poczekamy i zobaczymy
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Grudnia 15, 2010, 16:20:10 pm
    Ad1 Jeżeli biskup robi żle tp jest krytykowany, niezależnie od jego stosunku do DN.

    Ad2. Na Synodzie biskupów bodajże w 2005 ówczesny prefekt Kongregacji d/s Kultu Bożego kard Arinze stwierdził ,że Tabernakulum powinno znajdować się w centrum kościoła, a nie w kaplicy bocznej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: dxcv w Grudnia 15, 2010, 16:32:40 pm
    Ad2. Na Synodzie biskupów bodajże w 2005 ówczesny prefekt Kongregacji d/s Kultu Bożego kard Arinze stwierdził ,że Tabernakulum powinno znajdować się w centrum kościoła, a nie w kaplicy bocznej.

    To nie wina neonów, że po SVII projektowanie kościołów jest takie a nie inne...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Grudnia 15, 2010, 16:34:15 pm
    http://marucha.wordpress.com/2007/07/12/droga-neokatechumenatu-wspolczesna-herezja/ (http://marucha.wordpress.com/2007/07/12/droga-neokatechumenatu-wspolczesna-herezja/)

    Panie Bruno - umieszczone tu zarzuty rzekomo zawarte w książce dla katechistów są jawnym kłamstwem. Książka ta była badana przez Kongregacje Wiary którą kierował wówczas Ratzinger. I sadzi Pan że takie coś by zaakceptowano. ?

    Proszę napisać mi na priva które zarzuty potwierdził ja odpowiem. Nie będę tutaj wznawiał dyskusji która już wiele razy miała miejsce. 

    Na razie to ja od Pana usłyszałem że jak śmiem obrażać modernistycznego biskupa. Udowodniłem że mam pełne prawo go krytykować, nieprawdaż?

    Z tego co słyszałem to nazywają to miejsce w seminarium "kaplicą seminaryjną" nie kościołem - pytanie jest czy kaplicę obowiązują te same reguły bo chyba nie w każdej kaplicy musi być tabernakulum? Pytam bo nie wiem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Grudnia 15, 2010, 17:21:07 pm
    Panie Bruno - umieszczone tu zarzuty rzekomo zawarte w książce dla katechistów są jawnym kłamstwem. Książka ta była badana przez Kongregacje Wiary którą kierował wówczas Ratzinger. I sadzi Pan że takie coś by zaakceptowano. ?
    A zaakceptowano???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Grudnia 15, 2010, 17:38:00 pm
    Jeżeli "wytyczne" są wspominane w Statucie który jest zaakceptowany tak więc uważam że są zaakceptowane. Jeżeli zaś byłyby tam takie kwiatki jak w tym artykule to nie sądzę aby w ogóle zaakceptowano Drogę na stałe.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Grudnia 15, 2010, 17:41:39 pm
    Ciekawe jest też że tylko w jednym kraju jest taki problem. Ponieważ nie słyszałem aby gdzie indziej były aż takie akcje.
    Zwykle krytyczny biskup nie zgadzał się na założenie RM w diecezji.

    Owszem ale również to biskup eryguje seminarium - Jakim więc cudem w tych podlinkowanych dokumentach jest zdanie że Droga sama sobie założyła seminarium?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Grudnia 15, 2010, 17:43:41 pm
    http://marucha.wordpress.com/2007/07/12/droga-neokatechumenatu-wspolczesna-herezja/ (http://marucha.wordpress.com/2007/07/12/droga-neokatechumenatu-wspolczesna-herezja/)

    Panie Bruno - umieszczone tu zarzuty rzekomo zawarte w książce dla katechistów są jawnym kłamstwem. Książka ta była badana przez Kongregacje Wiary którą kierował wówczas Ratzinger. I sadzi Pan że takie coś by zaakceptowano. ?

    Trafne pytanie zadał Pan jp7.

    http://marucha.wordpress.com/2007/07/12/droga-neokatechumenatu-wspolczesna-herezja/ (http://marucha.wordpress.com/2007/07/12/droga-neokatechumenatu-wspolczesna-herezja/)

    Proszę napisać mi na priva które zarzuty potwierdził ja odpowiem. Nie będę tutaj wznawiał dyskusji która już wiele razy miała miejsce. 

    Napisze jutro, dziś nie dam rady. Proszę wybaczyć
    http://marucha.wordpress.com/2007/07/12/droga-neokatechumenatu-wspolczesna-herezja/ (http://marucha.wordpress.com/2007/07/12/droga-neokatechumenatu-wspolczesna-herezja/)

    Z tego co słyszałem to nazywają to miejsce w seminarium "kaplicą seminaryjną" nie kościołem - pytanie jest czy kaplicę obowiązują te same reguły bo chyba nie w każdej kaplicy musi być tabernakulum? Pytam bo nie wiem.

    W artykule użyto słowo "kościół". Jeżeli to jest kaplica to po co zbudowano drugą.?  Czym się różni kościół od kaplicy? Jeżeli kaplica jest konsekrowana i odprawiana jest w niej Msza św to odnoszą się do niej wszystkie przepisy jakie odnoszą się do kościoła.

    Ad2. Na Synodzie biskupów bodajże w 2005 ówczesny prefekt Kongregacji d/s Kultu Bożego kard Arinze stwierdził ,że Tabernakulum powinno znajdować się w centrum kościoła, a nie w kaplicy bocznej.

    To nie wina neonów, że po SVII projektowanie kościołów jest takie a nie inne...

    Co ma wspólnego sobór z budowaniem kościołów?

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Grudnia 15, 2010, 18:14:09 pm

    Trafne pytanie zadał Pan jp7.

    Napisze jutro, dziś nie dam rady. Proszę wybaczyć

    W artykule użyto słowo "kościół". Jeżeli to jest kaplica to po co zbudowano drugą.?  Czym się różni kościół od kaplicy? Jeżeli kaplica jest konsekrowana i odprawiana jest w niej Msza św to odnoszą się do niej wszystkie przepisy jakie odnoszą się do kościoła.


    Ad1 - odpowiedziałem. po za tym wspomniałem że być może niedługo będą informacje o tym dokumencie z Kongregacji Wiary

    Ad2 -  Spoko nie żądam tego już dziś  ;D

    Ad3 - Nie wiem dlaczego tak zaprojektowano wiem że tak jest. Nie ja jestem od decyzji zatwierdzających. Nie jestem w stanie tłumaczyć projektantów. W innych kaplicach seminaryjnych np. We Włoszech widziałem tak jak pan wspominał Tabernakulum w  centrum
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 15, 2010, 18:41:56 pm
    Jeżeli "wytyczne" są wspominane w Statucie który jest zaakceptowany tak więc uważam że są zaakceptowane.
    To Pana prywatne zdanie wynikłe z fascynacji kikokarmenatem. Jak Panu przejdzie, to się Pan przekona. Widział je ktoś? Tajne/poufne? Czy coś takiego jest w Kościele możliwe? A jak były przekręty na SW_II, to tym bardziej przy przepychaniu "statutów". Jest całe lobby typu kardynałowie Stafford/Ryłko, które za tym stoi. Dobrze pamiętamy agresję z jaką spotkał się Ś.P. Ksiądz Biskup Zbigniew Kraszewski z ich właśnie strony.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Grudnia 16, 2010, 00:53:40 am
    Ad2. Na Synodzie biskupów bodajże w 2005 ówczesny prefekt Kongregacji d/s Kultu Bożego kard Arinze stwierdził ,że Tabernakulum powinno znajdować się w centrum kościoła, a nie w kaplicy bocznej.

    To nie wina neonów, że po SVII projektowanie kościołów jest takie a nie inne...

    Może i nie ale w propagowaniu tego typu wzorów są oni szczególnie gorliwi. Zresztą ład przestrzenny chrześcijańskich posiada głęboką symbolikę powiązaną z prawdami wiary. Kościoły budowane przez księży powiązanych z DN powielają ten sam schemat. Jest on moim zdaniem nieco odmienny od tego ukształtowanego w ciągu wieków. Prawdopodobnie został wymyślony przez pana Kiko. 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Grudnia 16, 2010, 09:07:23 am
    Jeżeli "wytyczne" są wspominane w Statucie który jest zaakceptowany tak więc uważam że są zaakceptowane.
    To Pana prywatne zdanie wynikłe z fascynacji kikokarmenatem. Jak Panu przejdzie, to się Pan przekona. Widział je ktoś? Tajne/poufne? Czy coś takiego jest w Kościele możliwe? A jak były przekręty na SW_II, to tym bardziej przy przepychaniu "statutów". Jest całe lobby typu kardynałowie Stafford/Ryłko, które za tym stoi. Dobrze pamiętamy agresję z jaką spotkał się Ś.P. Ksiądz Biskup Zbigniew Kraszewski z ich właśnie strony.

     Oczywiście,ze jest to prywatne zdanie pana Taisuma. Gdyby w jakimś dokumencie kościelnym wspomniano o Konfesji Augsburskiej, czy oznaczałoby to ,że doktryna zawarta w KA jest doktryną akceptowaną przez Kościół?

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Grudnia 16, 2010, 13:57:28 pm
    Jeżeli "wytyczne" są wspominane w Statucie który jest zaakceptowany tak więc uważam że są zaakceptowane.

    W poprzednim statycie też były, tyle że "linia partii była, że za chwile "wytyczne" będą zaakceptowane przez Rzym
    Ad1 - odpowiedziałem. po za tym wspomniałem że być może niedługo będą informacje o tym dokumencie z Kongregacji Wiary
    To niedługo będzie można powiedzieć że został (albo i nie ) zatwierdzony.

    Jeżeli zaś byłyby tam takie kwiatki jak w tym artykule to nie sądzę aby w ogóle zaakceptowano Drogę na stałe.
    Możliwe, że takie kwiatki były w czasach posługi ks. Zoffoli, czy ks. prał. Skotnickiego na "Drodze..."
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Grudnia 16, 2010, 14:42:16 pm
    W poprzednim statycie też były, tyle że "linia partii była, że za chwile "wytyczne" będą zaakceptowane przez Rzym
    To niedługo będzie można powiedzieć że został (albo i nie ) zatwierdzony.
    Możliwe, że takie kwiatki były w czasach posługi ks. Zoffoli, czy ks. prał. Skotnickiego na "Drodze..."

    Ad 1 Sadzę że tak, że Kongregacja wypowie się oficjalnie na temat "wytycznych". Przynajmniej takie mam info. Jaka to będzie opinia nie - wiem. Dopóki jej nie ogłoszą. Na razie czekamy. Mam nadzieję że będzie to w miarę szybko choć "młyny watykańskie mielą wolno ..."

    Ad 2 Możliwe - po to właśnie był Statut aby sprawdzić i ewentualnie naprostować tyle że od czasów ks Skotnickiego i ks Zoffolii minęło już kilkanaście lat. Może to oznaczać że tezy stawiane w tych książkach się częściowo lub całkowicie zdezawuowały.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Grudnia 16, 2010, 15:41:33 pm

    Ad3 - Nie wiem dlaczego tak zaprojektowano wiem że tak jest. Nie ja jestem od decyzji zatwierdzających. Nie jestem w stanie tłumaczyć projektantów. 

    Oczywiście, ze to nie Pan je budował, ale broni Pan tutaj DN jak niepodległości. Broni Pan sprawy, której obronic się nie da. Oczywiście można należeć do małej wspólnoty, ruchu czy czegoś podobnego. Tylko trzeba pamietać, ze najpierw jest sie katolikiem,a dopiero pózniej uczestnikiem DN, Oazy, RM czy innych.I to dana wspólnota ma się dopasowac do Kościola,a nie Kościół do niej. Żaden ruch katolicki nie wzbudza takich emocji jak DN. Być może nie jest to ruch zły tylko trzeba dostosować go do norm katolickich. Nie mnie sądzić o tym. Wątpliwości moje budzą sprawy architektury sakralnej ruchu i zamkniętych liturgii.Nie znam jej,ale z tego co słyszałem o niej to jest jakiś nowy ryt niezatwierdzony przez Kościół. Sam również należe do małej wspólnoty, ale patrzę na nią krytycznie i mówię otwarcie,co mi się tam nie podoba. Panie Taisum! dziękuję za wyjaśnienia na priv, jutro Panu odpowiem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Grudnia 17, 2010, 10:26:53 am
    Proszę! to była niezłomna ewangelizacja w Japonii. Do tego dzieła biskupi nie mieli i nie mają zastrzeżeń. W Japonii  wieku 103 lat zmarł  polski misjonarz - współpracownik św. Maksymiliana Kolbe.

    W wieku 103 lat zmarł 16 grudnia w Nagasaki brat Sergiusz (Bolesław) Pęsiek OFM, który w 1931 r. na prośbę o. Maksymiliana Kolbego z grupą 30 polskich franciszkanów wyjechał na misje do Japonii.
    W Wydawnictwie Rycerza Niepokalanej w Nagasaki w języku japońskim ogłosił swe wspomnienia, które dotyczyły głównie życia u boku św. Maksymiliana w Japonii. Książkę "Misyjna droga św. Maksymiliana. Wspomnienia cieśli z Niepokalanowa" czytelnicy w Kraju Kwitnącej Wiśni chwalili za "trafienie do ich uczuć (kimochi)". Wznawiano ją trzykrotnie.

    http://ekai.pl/wydarzenia/swiat/x36375/japonia-zmarl-letni-polski-misjonarz-wspolpracownik-sw-maksymiliana-kolbe/
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Grudnia 17, 2010, 11:29:30 am
    Tylko jak to w zakonach bywa nie podlegają oni kompetencji ordynariusza miejscowego. Mogą wiec prowadzić swobodnie swoje misje.
     Droga podlega Biskupom więc wystarczy jakiś biskup co to nie lubi Drogi ot tak sobie nawet bez wyraźnego powodu ( co może ale nie musi zaistnieć) i już jest problem z Drogą :-)

    Sytuacja zakonników jest wiec inna niż Drogi. Choć obecnie kapłani z seminarium które rzeczywiście przeniosło się do Rzymu (mój bład pan jp7 miał racje) ale nadal jest seminarium misyjnym ukierunkowanym na Japonię ( tak jak np seminarium w Maceracie jest ukierunkowane na Chiny) podlegają już bezpośrednio Watykanowi a wiec bedą mogli działać w Japonii podobnie do zakonników.

    A tak przy okazji - ciekawe co sądzi o Drodze tych około 500 braci którzy przyjęli Chrzest na Drodze z pogaństwa - ciekawe czy trafiła do ich uczuć (kimochi)?

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 17, 2010, 15:45:56 pm
    seminarium w Maceracie
    W maceracie na bazie spirytusu? To chyba najweselsze seminarium pod słońcem ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Grudnia 17, 2010, 17:05:38 pm
     ;D pewnie by chcieli ale nie ma tak dobrze ;D

    http://maps.google.pl/maps?hl=pl&expIds=17050,25657,26486,26866,26868,27951&xhr=t&q=macerata&cp=8&um=1&ie=UTF-8&hq=&hnear=Macerata,+W%C5%82ochy&gl=pl&ei=1okLTbe1N5HAswaS4L3_DA&sa=X&oi=geocode_result&ct=title&resnum=1&sqi=2&ved=0CB0Q8gEwAA (http://maps.google.pl/maps?hl=pl&expIds=17050,25657,26486,26866,26868,27951&xhr=t&q=macerata&cp=8&um=1&ie=UTF-8&hq=&hnear=Macerata,+W%C5%82ochy&gl=pl&ei=1okLTbe1N5HAswaS4L3_DA&sa=X&oi=geocode_result&ct=title&resnum=1&sqi=2&ved=0CB0Q8gEwAA)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Grudnia 18, 2010, 08:04:02 am
    Pierwsze skąpe co do spotkania z biskupami Japonii informacje sugerują że rozmowy z Droga będą nadal trwały, co oznacza że "wypędzenie" Drogi na 5 lat z Japonii nie jest ostateczne. Sugerują nawet że papież nie był zadowolony z planu biskupów Japonii i dlatego zwołał to spotkanie.

    http://www.catholicnews.com/data/stories/cns/1005099.htm (http://www.catholicnews.com/data/stories/cns/1005099.htm)
    http://ewtnnews.com/catholic-news/new.php?id=2326 (http://ewtnnews.com/catholic-news/new.php?id=2326)

    Cytuj
    While the archbishop would not comment on the substance of the meeting, he said the bishops would have to have further discussions with the Vatican and the Neocatechumenal Way's co-founder, Kiko Arguello.
    The Japanese bishops "have to make a plan to proceed," he said, adding, "We have to proceed slowly."
    Giuseppe Gennarini, a spokesman for the Way in the United States, told CNS Dec. 15 that the Vatican was going to appoint a delegate to continue the dialogue between the bishops and the Way.

    Cytuj
    The Pope had called the meeting in order to discuss the bishops’ proposal. Archbishop Takami indicated that the Pope was not comfortable with the plan. Neither the Vatican nor officials of the Neocatechumenal Way have made any public comment on the meeting or the proposal.

    Więc jednak nie chodziło o gratulacje skutecznego wyrugowania Drogi :-) Językiem dyplomatycznym kazano im dalej rozmawiać z Droga a nie uprawiać hucpę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Grudnia 20, 2010, 17:38:45 pm
    Offtop wydzielony z wątku: http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,5306.msg112708.html#msg112708

      --  Moderacja



    Podobnie rzecz się ma z neonami. Jezeli mówia, ze "tak przezywamy swoja wiarę, że nogi same tańcują na Mszy św." - to ja nigdy nie tego nie kwestionuję. Może i tak mają. Defekt, nie defekt, czort ich tam wie.

    Panie "rysio" jakby pan zobaczył ilu tam jest gitarzystów i mandolinistów, to zapewne też by panu nóżki same zaczęły podrygiwać.  ;D

    A to co pan tłumaczy to też prawda, nie zawsze trzeba w czymś być, czegoś doświadczyć, żeby mieć swoje zdanie i się wypowiedzieć. Czy odnośnie np. narkomanii, alkoholizmu, homoseksualizmu, choroby psychicznej, przebywania w sekcie? Czy trzeba to wypróbować w praktyce, żeby mieć "obiektywny pogląd"? Jeśli tak, to ja już wolę  mieć poglądy subiektywne, na podstawie informacji z książek, artykułów oraz od ludzi, którzy z neokatechumenatu, OD czy innej "formacji" odeszli.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Grudnia 20, 2010, 20:48:01 pm
    Podobnie rzecz się ma z neonami. Jezeli mówia, ze "tak przezywamy swoja wiarę, że nogi same tańcują na Mszy św." - to ja nigdy nie tego nie kwestionuję. Może i tak mają. Defekt, nie defekt, czort ich tam wie.

    Panie rysio

    minimum uczciwości albo proszę się nie wypowiadać na tematy o których pan nic nie wie. Neony nie tańcują NIGDY NA Mszy Świętej. Jeżeli już się komuś zdarza to PO Mszy Świętej
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: rysio w Grudnia 20, 2010, 22:06:16 pm
    @ TAISUM

    To prawda, nie jestem "specem" od Neo. Nie znam się.

    Ale raz doświadczyłem na własnych oczach:
    W tym roku na wiosnę był jakiś wielki mieżdunarodnyj jubel Neo w W-wie. Zjechali sie z róznych stron. I widziałem w domu parafialnym(domu kultury) w Piasecznie fragment rytuału neo. Chłopaki w białych kitlach (sanitariusze ?) z gitarami podcinali, a kobiety, też w białych kitlach, tańczyły wnosząc otwartą Biblię. Biblia była niesiona... na głowie  :o

    (Kościół z posoborowym stolikiem był oddalony o 20 m. Ale sanitariusze woleli dom kultury.)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Grudnia 20, 2010, 23:14:34 pm
    W Japonii... zabronili...
    jako, ze nie za bardzo znajem bukfy to wklejam tylko link. Może Pan Toszirskij nam przetłumaczy :)

    http://www.credo-ua.org/2010/12/37644#IDComment117006176
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: andy w Grudnia 21, 2010, 09:49:50 am
    (Kościół z posoborowym stolikiem był oddalony o 20 m. Ale sanitariusze woleli dom kultury.)

    Sanitariuszy to raczej oni potrzebowali. A kto wie czy i nie egzorcysty.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Grudnia 21, 2010, 14:05:53 pm
    Nic nowego

    streszczenie tylko tego komunikatu z Radia Watykańskiego o spotkaniu - nie ma żadnych nowszych informacji niż w linkach które podałem
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Grudnia 21, 2010, 16:26:16 pm
    Ale raz doświadczyłem na własnych oczach:
    W tym roku na wiosnę był jakiś wielki mieżdunarodnyj jubel Neo w W-wie. Zjechali sie z róznych stron. I widziałem w domu parafialnym(domu kultury) w Piasecznie fragment rytuału neo. Chłopaki w białych kitlach (sanitariusze ?) z gitarami podcinali, a kobiety, też w białych kitlach, tańczyły wnosząc otwartą Biblię. Biblia była niesiona... na głowie  :o
    (Kościół z posoborowym stolikiem był oddalony o 20 m. Ale sanitariusze woleli dom kultury.)

    Az mi się nie chce wierzyć i nie potrafię sobie tego wyobrazić - u nas żadna kobieta nie wnosi Pisma Świętego i do tego na głowie - coś jest w tym co Pan widział nie tak i na pewno nie jest to żaden rytuał. Nie potrafię odpowiedzieć co działo się na wiosnę w Piasecznie
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: rysio w Grudnia 21, 2010, 17:52:30 pm
    Jeżeli mnie pamięć nie myli to był zjazd Neo z okazji otwarcia seminarium. Były same szychy. Wiele parafii przyjmowało gości. Te gusełka odbywały sie w domu parafialnym par. św. Anny w Piasecznie.
    Jest tam spec-sala na parterze do odprawiania guseł. Na środku jest obniżona i wyłozona wykładzina dywanową. W tym obniżeniu zainstalowany jest wielki fotel. Vis a vis fotela ambonka. (Stolik jest rozkładany jak zajdzie taka potrzeba. Menora jest w szafce zamknięta, aby nie gorszyć wierzących "po staremu" - czyli katolików) Kściół św. Anny stoi obok, ale jest stary i najwyraźniej zalatuje od niego ofiarą - jak mawiał kolega Marcin Luter.

    W wielu parafiach dekanatu Menora jest dyskretnie schowana, ale zawsze pod ręką.
    Np. w kościele w Jazgarzewie. Tam niestety neony muszą przebywać w starych murach. Ale radzą sobie.
    Stary ładny kościół jest zawalony gratami elektronicznymi i scenicznymi. Kable, pomosty-podwyższenia, mikrofony. Czasami nawet dają czadu z oświetleniem disco. Pamiętam, jak ks. proboszcz Wiesław Zaręba ubogacił Tridentinę pantomimą i efektami świetlnymi disco. Dali takiego czadu, że jak ludzie wyszli z kościoła na mróz, by przeczekać, to wszystko było słychać i widać. Można było odnieść wrażenie, że w kościele nastąpiła niekontrolowana eksplozja fajerwerków.

    Menora jest schowana przed oczyma parafian w przejściu pomiędzy zakrystią a starą kaplicą - taki długi korytarzyk. W sobotę można ja wyjąć i podłaczyć gitarki do wzmacniacza.

    Tak to jest w Piasecznie!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Grudnia 21, 2010, 22:30:52 pm
    Panie "rysio"  ;D  Wird sind kirche
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 21, 2010, 22:33:23 pm
    Pan TAISUM najwyraźniej działa w dobrej wierze i nie jest w stanie sobie wyobrazić, że te "ruchy" to narzędzie do erodowania od środka kościelnej dyscypliny. Zerodować, zredukować, zaminować, zdemontować i samo się wszystko rozleci.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Grudnia 22, 2010, 19:56:44 pm
    Ja myślę że wielu członków DN czy Odnowy działa w dobrej wierze.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: mateusz72 w Grudnia 22, 2010, 20:14:13 pm
    Ja myślę że wielu członków DN czy Odnowy działa w dobrej wierze.

    Adolf H. też działał w dobrej wierze...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: gnome w Grudnia 22, 2010, 20:19:44 pm
    Cytuj
    Ja myślę że wielu członków DN czy Odnowy działa w dobrej wierze.
    Jestem pewien, że bardzo wielu. Mamy nawet tu na forum chyba takie przypadki  ;D
    Większość (takie mam wrażenie) po prostu szuka bliskości innych ludzi o podobnych poglądach, co w przypadku "niewstydzących się własnej wiary" Katolików nie koniecznie jest łatwe.
    W DN znajdują to wszystko, więc zostają. Kiedyś jeszcze mogło być kontrowersyjnie, wielki kikon miał kontrowersyjne (nawet jak na dzisiejsze czasy) pomysły, jednak aby nie dostać "bana" z Watykanu trochę się "podtęperował" i teraz już jest mniej kontrowersyjnie.
    Do tego dochodzi wsparcie wielu zagubionych i niepewnych własnego powołania duchownych no i leci jakoś.

    Wciąż wierzę, że kiedy zabraknie wielkiego Kikona zabraknie też charyzmy, znajomości w odpowiednich kręgach a przede wszystkim wszystkowiedząco-wszystkointerpretująco-wszystkorobiącego guru i ludzie zgromadzeni (bądź co bądź, bardzo często głęboko wierzący i pobożni) powolutku bo powolutku ale zaczną dryfować w stronę Kościoła Katolickiego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Grudnia 22, 2010, 23:49:45 pm
    Ja myślę że wielu członków DN czy Odnowy działa w dobrej wierze.

    Adolf H. też działał w dobrej wierze...

    A, fe!
    Pan nigdy nie "działał w dobrej wierze"? ( W jakiejkolwiek sprawie.)
    Chwyt brzydki. Nie na to forum.... :/
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Stycznia 05, 2011, 22:59:37 pm
    Cytuj
    mail z tekstem o neońskich rozważaniach talmudycznych


    "przykład wierzących Żydów


    Żeby lepiej zrozumieć o co tu chodzi i zachęcić się do skrutacji przeczytam wam kilka urywków z Talmudu a więc z księgi żydowskiej zawierającej komentarze do Pisma świętego.
    Nie dziwcie się, że cytuję żydowską księgę. Chrześcijaństwo ma swoje korzenie w religii żydowskiej. Eucharystia jest zakorzeniona w uczcie paschalnej. Nasza skrutacja, czyli modlitewne studiowanie Pisma świętego ma także swoje korzenie w religii żydowskiej, w religijnych zwyczajach narodu wybranego.
    Żydzi mieli takie specjalne sale, gdzie siedzieli i wspólnie studiowali Pismo święte. To miejsce nazywali JESZIWA (miejsce słuchania).


    Praktyka kleryków z seminariów Redemptoris Mater

    Klerycy z misyjnych seminariów „Redemptoris Mater” w Rzymie, w Warszawie i w wielu innych krajach mają podobne sale i nazywają je SANKTUARIUM SŁOWA.
    Jest tam Najświętszy Sakrament w tabernakulum, gdzie także umieszczona jest księga Pisma świętego pięknie oprawiona w srebro. Klerycy zaś siedzą w specjalnych fotelach i mają przed sobą pulpit, gdzie mogą położyć swój egzemplarz Pisma świętego i kartki papieru, na których piszą. Te fotele mają kształt jakby tronu, bo Żydzi mówią, że kto studiuje Pismo święte jest jak król. Klerycy seminariów „Redemptroris Mater” co tydzień, zwykle w czwartek, od godz. 16.00 do 18.30 prowadzą skrutację tekstu Ewangelii z najbliższej niedzieli. Niektórzy z nich dzielą się też z pozostałymi rezultatami swojej skrutacji a diakon wypowiada krótką homilię na temat skrutowanego tekstu Ewangelii. Również po święceniach wielu księży, którzy ukończyli takie misyjne seminarium często, niektórzy nawet codziennie, robią skrutację indywidulanie albo spotykają się na to w niedużych grupach.


    Co możemy przeczytać o studiowaniu Pisma świętego w Talmudzie?

    A) Stół, przy którym nie wypowiada się słów Pisma świętego (Tory) jest stołem idolatrycznym, to znaczy stołem, przy którym oddaje się cześć idolom czyli bożkom.
    B) Jeżeli dwaj bracia w wierze spotykają się i w czasie ich rozmowy nie są wypowiadane żadne słowa Pisma świętego (Tory), to taka rozmowa jest idolatryczna, to znaczy świecka, bez wartości, jest rozmową, w czasie której oddaje się cześć bożkom.
    C) Dla Żyda nie ma większej i ważniejszej rzeczy niż studiowanie Pisma świętego (Tory). (Może widzieliśmy film „Skrzypek na dachu”. Ukazane jest tam marzenie mleczarza Tewiego: gdybym był bogaty – nie usiałbym pracować, ale cały dzień mógłbym poświęcić na studiowanie Tory czy li Pisma świętego).
    D) Studiować teksty Pisma świętego, wydobywać z nich to, co można praktykować w życiu – to najwyższy przywilej a jednocześnie pierwszy obowiązek każdego wierzącego Żyda. (Może niektórzy widzieli film YENTL – o dziewczynie, która tak chciała studiować Pismo święte, że uciekła z domu, przebrała się za chłopca i poszła do Jesziwy.

    stąd: http://www.chrystuskrol.radom.pl/viewpage.php?page_id=34


    Masakra...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 05, 2011, 23:45:24 pm
    Jeżeli dwaj bracia w wierze spotykają się i w czasie ich rozmowy nie są wypowiadane żadne słowa Pisma świętego (Tory), to taka rozmowa jest idolatryczna, to znaczy świecka, bez wartości, jest rozmową, w czasie której oddaje się cześć bożkom.


    Przyklad rozmowy idolatrycznej :

    - Dzien dobry, ktora godzina ?
    - W pol do siodmej.
    - Dziekuje uprzejmie.
    - Prosze. Milego dnia.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 06, 2011, 23:22:48 pm
     ;D w tej rozmowie oddaje pan hołd bożkowi czasu  ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 10, 2011, 13:13:08 pm
    Kolejne wiadomości tag: Neokatechumenat, Japonia  ;D

    http://www.fronda.pl/news/czytaj/zawieszenie_dzialalnosci_neokatechumenatu_jest_niemozliwe  (http://www.fronda.pl/news/czytaj/zawieszenie_dzialalnosci_neokatechumenatu_jest_niemozliwe)

    choć osobiście to wyrażenie "kochał Drogę..." jest dla mnie dziwne.

    tutaj link do oryginalnej informacji z zenit.org

    http://www.zenit.org/article-31392?l=english (http://www.zenit.org/article-31392?l=english)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 10, 2011, 14:43:58 pm

    Cytuj
    ... zawieszenie działalności Drogi na pięć lat jest niedopuszczalne – mówi rzecznik ruchu.

    To chyba wiele mówi!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 10, 2011, 14:48:00 pm
    powtarza informacje z listu z Sekretariatu Stanu - wątpię aby gadał sobie ot tak
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 10, 2011, 16:57:57 pm
    Jak to szło: "w posłuszeństwie biskupowi miejsca"??? Ale jajcarz z tego Benedykta że takie  coś w statucie zawarł..
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 10, 2011, 21:02:51 pm
    Ja osobiście nie widzę żadnego problemu. Wnioskuję że:

    1. Informacja dotyczy tego że Episkopat jako "organ" nie ma prawa wydawać takich decyzji odgórnie dla całego Kościoła Japonii ustalając co mogą lub nie mogą Biskupi w swoich diecezjach, ponieważ powinna być to suwerenna decyzja każdego z Biskupów czy chcą mieć Drogę w swojej diecezji. Znaczy jeżeli żaden nie będzie chciał - to Drogi nie będzie. Z drugiej strony jeżeli jakiś Biskup chciałby Drogę w swojej diecezji to taki odgórny akt byłby ograniczeniem jego władzy w diecezji.

    2. Dla rozwiązania spraw dotyczących istniejących już wspólnot ( powstały za zgoda biskupa ) ma być delegat który będzie czuwał nad rozwiązaniem problemów.

    Co dalej będzie w Japonii zobaczymy albo problemy zostaną wyjaśnione i Droga będzie się rozwijać za zgoda miejscowych Biskupów albo umrze "śmiercią' naturalną ponieważ żaden z biskupów nie bedzie chciał nowych wspólnot.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Invictus w Stycznia 11, 2011, 20:08:06 pm
    Czy ktoś wie gdzie można dostać "Katechezy Zwiastowania" pana Franka?

    Czy to w ogóle można gdzieś dostać?!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 11, 2011, 23:13:41 pm
    Na razie tylko na Antyku  ;D ale w bardzo starej wersji i nieautoryzowane  ;D

    Z moich informacji wynika że niedługo będzie można je poznać  (tak mi sie przynajmniej wydaje) Ale trzeba troche cierpliwości
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 12, 2011, 09:26:15 am
    Gratuluję postępu. Po raz pierwszy ktoś z tamtej strony przyznał, że teksty rozpowszechniane przez Antyk, na które powoływał się i Ojciec Zoffoli i Prałat Skotnicki pochodzą od Frania.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 12, 2011, 09:48:29 am
    Jak stwierdziłem - nieautoryzowane czyli domowe tłumaczenie tłumaczenia z tłumaczenia.  ::)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Invictus w Stycznia 12, 2011, 20:46:52 pm
    Cytuj
    Na razie tylko na Antyku

    Jest do kupienia? Proszę o jakiegoś linka, będę wdzięczny  ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 12, 2011, 22:47:53 pm
    Cytuj
    Na razie tylko na Antyku
    Jest do kupienia? Proszę o jakiegoś linka, będę wdzięczny  ;)

    A ja na to jak na lato! http://www.ksiegarnia.antyk.org.pl/x_C_I__P_23016279.html (http://www.ksiegarnia.antyk.org.pl/x_C_I__P_23016279.html)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 12, 2011, 23:03:41 pm
    Można poczytać; „Droga” neokatechumenalna w ocenie ks. E. Skotnickiego, są też napisane główne błędy dostrzeżone przez ks. E. Skotnickiego w Katechezach Zwiastowania, etc ...
    http://www.antyk.org.pl/wiara/neokatechumenat/recenzja.htm

    Czy "droga" neokatechumenatu jest prawowierna?
    Autor Ks. Enrico Zoffoli
    http://www.naszawitryna.pl/ksiazki_106.html
    a tutaj: http://chomikuj.pl/Amid/Dokumenty/Czy_Droga_Neokatechumatu_Jest_Prawowierna.rtf 
    jest cała dostępna ta książka do czytania.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 13, 2011, 07:43:14 am
    Pani Mamo

    Star i niejare. Dawno to co pisali zarówno k Skotnicki jak i Zoofoli nie ma miejsca. Poza tym pisali to z perspektywy doświadczeń z jedna wspólnotą. To jest bym patrząc na mojego kota ogłosił wszem i wobec że wszystkie koty sa rudo-biało-bure
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Stycznia 13, 2011, 08:15:36 am
    Pani Mamo

    Star i niejare. Dawno to co pisali zarówno k Skotnicki jak i Zoofoli nie ma miejsca. Poza tym pisali to z perspektywy doświadczeń z jedna wspólnotą. To jest bym patrząc na mojego kota ogłosił wszem i wobec że wszystkie koty sa rudo-biało-bure

    Obydwaj Autorzy mieli doczynienia z tą samą wspólnotą ? Przecież ks. Skotnicki pisał przede wszystkim o błędach przez niego zauważonych w "katechezach zwiastowania". To jak to jest - poszczególne "wspólnoty" mają/miały te "katechezy" różne ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: gnome w Stycznia 13, 2011, 09:01:53 am
    Cytuj
    Dawno to co pisali zarówno k Skotnicki jak i Zoofoli nie ma miejsca. Poza tym pisali to z perspektywy doświadczeń z jedna wspólnotą. To jest bym patrząc na mojego kota ogłosił wszem i wobec że wszystkie koty sa rudo-biało-bure
    To u was widzę jak u protestantów, każdy po swojemu interpretuje ....
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 13, 2011, 09:03:44 am
    To jest bym patrząc na mojego kota ogłosił wszem i wobec że wszystkie koty sa rudo-biało-bure
    I znowu Pan manipuluje ;) to jest kotka nie kot!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 13, 2011, 11:26:07 am
    Pani Mamo

    Star i niejare. Dawno to co pisali zarówno k Skotnicki jak i Zoofoli nie ma miejsca. Poza tym pisali to z perspektywy doświadczeń z jedna wspólnotą. To jest bym patrząc na mojego kota ogłosił wszem i wobec że wszystkie koty sa rudo-biało-bure

    Z wiekiem to i pan będzie nie jary! To może by tak należało pewne sprawy prostować, że faktycznie tak kiedyś było - ale wówczas jak się o tym pisało, to też wypieraliście się wszystkiego - a teraz no proszę! nieaktualne, ale było aktualne. A czy tak nie jest? - to któż to wie! Mnie wystarczyło obejrzeć (może i pan to tu zalinkował) tę mszę św. w 2009 r. to mi wystarczy! Dla mnie z mszą katolicką to się nie kojarzyło i ta Komunia św.  :o :o :o  A mandolinistów i gitarzystów to pójdę do teatru posłuchać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 13, 2011, 11:34:07 am
    A tak w ogóle, to wychodzi szydło z worka coraz wyraźniej. DN nie działa bez zgody biskupa miejsca, chyba że jest to Japonia albo jakiekolwiek inne miejsce, gdzie biskup śmie się sprzeciwiać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 13, 2011, 17:30:13 pm
    A tak w ogóle, to wychodzi szydło z worka coraz wyraźniej. DN nie działa bez zgody biskupa miejsca, chyba że jest to Japonia albo jakiekolwiek inne miejsce, gdzie biskup śmie się sprzeciwiać.
    Znów pan kłamie. DN zawsze ma zgodę biskupa miejsca na działalność na terenie jego diecezji. Podobnie jak i zgodę proboszcza na głoszenie katechez w danym kościele parafialnym.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Invictus w Stycznia 13, 2011, 17:53:43 pm
    Cytuj
    A ja na to jak na lato! http://www.ksiegarnia.antyk.org.pl/x_C_I__P_23016279.html

    Tą pozycje widziałem, ale myślałem że może ktoś wydał same "katechezy zwiastowania".. jak nie to kupie tą księge.

    Cytuj
    Można poczytać; „Droga” neokatechumenalna w ocenie ks. E. Skotnickiego, są też napisane główne błędy dostrzeżone przez ks. E. Skotnickiego w Katechezach Zwiastowania, etc ...

    Znam, znam. Ale ja się nie sugeruje cytatami, które mogą być przeinaczone czy w ogóle zmyślone (czego nie zarzucam autorowi) i dlatego chcę dotrzeć do tekstu  źródłowego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Stycznia 14, 2011, 09:10:03 am
    No cóż. Jak podaje wiara.pl DN może praktycznie dalej bez problemu działać w Jaaponii poprzez mediację"osoby która jest sympatykiem DN ale rozumie też japońskich biskupów". Żeby nam tradsom tak Rzym szedł na rękę.
    W Kaliszu cały czas jedna Msza w KRR w miesiącu na której jest na pewno więcej osób niż jakaś neońska grupka liczy na swojej Mszy w sobotę. Ale widać że są równi i równiejsi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 14, 2011, 13:26:51 pm
    Znów pan kłamie.
    Spadaj czikenszycie!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 14, 2011, 13:27:54 pm
    W Kaliszu cały czas jedna Msza w KRR w miesiącu na której jest na pewno więcej osób niż jakaś neońska grupka liczy na swojej Mszy w sobotę. Ale widać że są równi i równiejsi.

    A na jakiej podstawie Pan tak twierdzi?? Bo ja bywam na Mszach Trydenckich i na Mszach dla wspólnot DN i śmiało mogę powiedzieć, iż raczej jest odwrotnie. To wierni na Mszach Trydenckich są małą grupką w porównaniu z liczebnością wspólnot DN.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Guldenmond w Stycznia 14, 2011, 14:30:36 pm
    wierni na Mszach Trydenckich są małą grupką w porównaniu z liczebnością wspólnot DN.
    ano... trzeba jednak wziac pod uwage wsparcie koscielnej wladzy udzielane neonom; do czasu az wsparcie podobnej skali nei bedzie udzielane grupom trydenckim nie mozna chyba porownywac...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 14, 2011, 14:59:48 pm
    A na jakiej podstawie Pan tak twierdzi?? Bo ja bywam na Mszach Trydenckich i na Mszach dla wspólnot DN i śmiało mogę powiedzieć, iż raczej jest odwrotnie. To wierni na Mszach Trydenckich są małą grupką w porównaniu z liczebnością wspólnot DN.
    Co fraza fo większe łgarstwo. Spadaj.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 14, 2011, 16:07:09 pm
    ano... trzeba jednak wziac pod uwage wsparcie koscielnej wladzy udzielane neonom; do czasu az wsparcie podobnej skali nei bedzie udzielane grupom trydenckim nie mozna chyba porownywac...
    Może owo większe wsparcie DN jest efektem postawy większej pokory braci z tych wspólnot wobec biskupów miejsca?? Wspólnoty DN nie oczekują niczego od Biskupa natomiast sporo oferują, więc biskupi patrzą na nie przychylniej, niż na listy z żądaniami i pouczeniami w sprawie Mszy Trydenckiej??
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 14, 2011, 16:16:54 pm
    Panie hellsing, nie odzywam się i nie chcę, ale ten pana ostatni wpis to mnie zmusił. Wypalił pan, jak łysy o beton, jakaś chora pokora, pan w ogóle nie wie co to jest POKORA! pan nie wie co pan mówi, czym to tam mózg przeprali że się wybielił?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Stycznia 14, 2011, 17:25:40 pm
    Liczę że w Kaliszu bywa w zależności od miesiąca 40-60 osób. Ile jest neonów w parafii? Jest jedna Msza dla wszystkich grup w parafii czy każda ma oddzielną? Łatwiej bym ocenił gdyby drzwi nie były zamknięte na klucz a okna zasłonięte w dawnych parafialnych salkach. Raz podejrzałem w sylwestra to było to jednak około 20 osób jeśli chodzi o moją parafię. Byłem wtedy trzeźwy. :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 14, 2011, 18:07:05 pm
    Liczę że w Kaliszu bywa w zależności od miesiąca 40-60 osób. Ile jest neonów w parafii? Jest jedna Msza dla wszystkich grup w parafii czy każda ma oddzielną? Łatwiej bym ocenił gdyby drzwi nie były zamknięte na klucz a okna zasłonięte w dawnych parafialnych salkach. Raz podejrzałem w sylwestra to było to jednak około 20 osób jeśli chodzi o moją parafię. Byłem wtedy trzeźwy. :)
    Średnio jedna wspólnota DN w parafii liczy około 40 osób-jak jest więcej to się dzieli wspólnotę. Zwykle w parafii są ze 3-4 wspólnoty to daje nam średnio 120-160 osób :))) A są parafie gdzie wspólnot jest 10 lub więcej ;))
    A co do Mszy to bywa różnie tu już decydują okoliczności- ilu jest księży posługujących, ile jest salek i jak są wielkie, ile jest wspólnot w parafii itd.

    A sylwester jest najmniej miarodajnym dniem do określania liczebności wspólnot. Bo zwykle wtedy zostaje na liturgii 1/4 lub nawet mniej braci;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 14, 2011, 18:35:24 pm
    A sylwester jest najmniej miarodajnym dniem do określania liczebności wspólnot. Bo zwykle wtedy zostaje na liturgii 1/4 lub nawet mniej braci;)

    Dlaczego w tym dniu zostaje na liturgii tak mało braci ?
    A dlaczego w tym dniu tak mało ludzi idzie do Kościoła??
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: gnome w Stycznia 14, 2011, 18:42:59 pm
    Cytuj
    A co do Mszy to bywa różnie tu już decydują okoliczności- ilu jest księży posługujących, ile jest salek i jak są wielkie, ile jest wspólnot w parafii itd.
    Jaki wpływ na Msze może mieć ilość salek  (lub ich wielkość) ??? Czy ilość zasadzonych drzewek dookoła Kościoła (lub ich rozmiar) też ma znaczenie  ??? Bardzo dziwne  8)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 14, 2011, 18:52:28 pm
    Cytuj
    A co do Mszy to bywa różnie tu już decydują okoliczności- ilu jest księży posługujących, ile jest salek i jak są wielkie, ile jest wspólnot w parafii itd.
    Jaki wpływ na Msze może mieć ilość salek  (lub ich wielkość) ??? Czy ilość zasadzonych drzewek dookoła Kościoła (lub ich rozmiar) też ma znaczenie  ??? Bardzo dziwne  8)
    Taki, że nie w każdej sali da się odprawić Mszę dla 40, 80 czy 120 osób - tym bardziej jeśli w parafii wspólnotom posługuje tylko 1 prezbiter. Choć wskazane jest by każda wspólnota miała osobno celebrację Mszy św.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Stycznia 14, 2011, 19:50:13 pm
    Jeżeli grupka 40 neonów ma prawo do swej Mszy co tydzień więc dlaczego grupka 40-60 tradsów jest reglamentowana?
    Przykro mi jest ale coraz mniej ufam naszym księżom i biskupom.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Stycznia 14, 2011, 20:23:42 pm
    (...) nie w każdej sali da się odprawić Mszę dla 40, 80 czy 120 osób - tym bardziej jeśli w parafii wspólnotom posługuje tylko 1 prezbiter. Choć wskazane jest by każda wspólnota miała osobno celebrację Mszy św.

    Mszę powinno się chyba w kościele odprawiać, prawda ? I do jej odprawienia wystarczy JEDEN KSIĄDZ.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 14, 2011, 20:47:36 pm
    (...) nie w każdej sali da się odprawić Mszę dla 40, 80 czy 120 osób - tym bardziej jeśli w parafii wspólnotom posługuje tylko 1 prezbiter. Choć wskazane jest by każda wspólnota miała osobno celebrację Mszy św.

    Mszę powinno się chyba w kościele odprawiać, prawda ? I do jej odprawienia wystarczy JEDEN KSIĄDZ.
    Proszę jeszcze raz przeczytać mój post ZE ZROZUMIENIEM. Nigdzie nie pisałem, że do odprawienia Mszy św. potrzeba więcej niż 1 księdza oraz że nie powinno się odprawiać Mszy św. w kościele.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Stycznia 14, 2011, 20:58:00 pm
    Proszę jeszcze raz przeczytać mój post ZE ZROZUMIENIEM. Nigdzie nie pisałem, że do odprawienia Mszy św. potrzeba więcej niż 1 księdza oraz że nie powinno się odprawiać Mszy św. w kościele.

    Słusznie. Pisał Pan o mszy neońskiej. Następnym razem proszę pisać jaśniej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 14, 2011, 20:59:19 pm
    Nie ma czegoś takiego jak msza neońska.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 14, 2011, 22:54:24 pm
    Nie ma czegoś takiego jak msza neońska.
    Łżyjcie, łżyjcie, zawsze coś z tego zostanie ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Stycznia 15, 2011, 08:21:45 am
    Owszem Panie Helsing. Może nie ma czegoś takiego jak Msza neońska. Ale tej posiadówki nie jestem w stanie nazwać Mszą w rycie katolickim obrządku łacińskiego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 15, 2011, 09:45:18 am
    Owszem Panie Helsing. Może nie ma czegoś takiego jak Msza neońska. Ale tej posiadówki nie jestem w stanie nazwać Mszą w rycie katolickim obrządku łacińskiego.
    Cóż, ma pan do tego prawo, przy czym w niczym nie zmienia to faktu iż we wspólnotach DN są odprawiane katolickie Msze św. :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Stycznia 15, 2011, 10:00:13 am
    Mimo wszystko liczę na katolizację DN bo widzę wielki potencjał w ruchu.
    Pewnie nastąpi to prędzej czy później. Zresztą są 2 wyjścia albo katolizacja albo extra Ecclesiam. I nie chodzi mi o Statuty tylko o wiarę w katolickie dogmaty.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 15, 2011, 10:40:08 am
    Mimo wszystko liczę na katolizację DN bo widzę wielki potencjał w ruchu.
    Pewnie nastąpi to prędzej czy później. Zresztą są 2 wyjścia albo katolizacja albo extra Ecclesiam. I nie chodzi mi o Statuty tylko o wiarę w katolickie dogmaty.
    Myślę, że nastąpi rozłam, twardogłowi pozostaną przy "magisterium" Frania. Oby ich było jak najmniej.

    P.S. Znamienne, że Pan TAISUM zamilkł a włączył się ten arogant.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 15, 2011, 10:49:36 am
    Mimo wszystko liczę na katolizację DN bo widzę wielki potencjał w ruchu.
    Pewnie nastąpi to prędzej czy później. Zresztą są 2 wyjścia albo katolizacja albo extra Ecclesiam. I nie chodzi mi o Statuty tylko o wiarę w katolickie dogmaty.
    Wspólnoty DN były i są katolickie, więc nie za bardzo wiem o co panu chodzi. A ma pan jakieś wyniki badań ankietowych na poparcie tezy, jakoby bracia ze wspólnot DN nie wierzyli w katolickie dogmaty??
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Stycznia 15, 2011, 11:00:06 am
    Szanowny Panie. Nie mam badań ankietowych. Natomiast 2 razy byłem na katechezach i dowiedziałem się tam że Kościół istniał do Edyktu Konstantyna a potem dopiero od IISW oraz tego że spowiedź sakramentalna jest wtórna gdyż ważniejsza jest spowiedź przed wspólnotą. Te same bzdury o Kościele powtórzył kapłan związany z DN.
    Jestem w miarę inteligentny i naprawdę nic źle z tego co było mówione zrozumiałem. Podczas zadaniu pytań przeze mnie spotkanie nagle musiało się zakończyć.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 15, 2011, 11:29:23 am
    Szanowny Panie. Nie mam badań ankietowych. Natomiast 2 razy byłem na katechezach i dowiedziałem się tam że Kościół istniał do Edyktu Konstantyna a potem dopiero od IISW oraz tego że spowiedź sakramentalna jest wtórna gdyż ważniejsza jest spowiedź przed wspólnotą. Te same bzdury o Kościele powtórzył kapłan związany z DN.
    Jestem w miarę inteligentny i naprawdę nic źle z tego co było mówione zrozumiałem. Podczas zadaniu pytań przeze mnie spotkanie nagle musiało się zakończyć.
    Przykro mi, że taka sytuacja zaistniała. Niestety trudno mi się do niej odnieść albowiem nie znam dokładnych okoliczności wspomnianego przez pana zdarzenia, przy czym nie neguję, że mógł pan odnieść wspomniane wrażenie czy nawet, że mogło w pewnym sensie być tak jak pan to opisał. Natomiast nie widzę tu żadnego odniesienia do wspomnianej powyżej kwestii nieuznawania dogmatów Kościoła Katolickiego przez braci ze wspólnot DN.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Stycznia 15, 2011, 11:42:15 am
    Spotkanie prowadzili katechiści. Na pewno inteligentni gdyż małżeństwo lekarskie. Byłem ze świadkami a spotkanie nagle zakończył proboszcz.
    Co do tego kapłana to bzdury takowe mówił publicznie przy klerykach w WSD OMI w Obrze. Niektórzy z ówczesnych kleryków zostało kapłanami i mają podejście do DN jak ja o ile nie bardziej radykalne.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 15, 2011, 12:18:56 pm
    Spotkanie prowadzili katechiści. Na pewno inteligentni gdyż małżeństwo lekarskie. Byłem ze świadkami a spotkanie nagle zakończył proboszcz.
    Co do tego kapłana to bzdury takowe mówił publicznie przy klerykach w WSD OMI w Obrze. Niektórzy z ówczesnych kleryków zostało kapłanami i mają podejście do DN jak ja o ile nie bardziej radykalne.
    Tak jak wspomniałem wcześniej, przykro mi, że zarówno pan jak i ówcześni klerycy, odnieśliście takie wrażenia podczas pobytu na spotkaniu prowadzonym przez katechistów. Jednak zarówno sutanna jak i sprawowana funkcja czy wykonywany zawód, nie gwarantują patentu na mądrość i nieomylność. Być może i jedni i drudzy czyli zarówno świeccy jak i duchowni czy też przyszli księża, nie sprostali sytuacji i nie potrafili się porozumieć. Być może najroztropniejsze było właśnie postanowienie ks. proboszcza o zakończeniu spotkania wobec takiego a nie innego obrotu spraw. Nie mnie to sądzić. Nadal jednak w niczym nie wyjaśnia to, wspomnianej przez pana uprzednio tezy, o tym jakoby bracia ze wspólnot DN nie respektowali w pełni dogmatów Kościoła Katolickiego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Stycznia 15, 2011, 12:32:15 pm
    Skoro głosi się takie głupoty podczas katechez i to mówią ci którzy mają nauczać to co mówią ci którzy słuchają?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 15, 2011, 12:34:24 pm
    Jest dogmat o nieomylności papieża.
    Jest encyklika Piusa XII " Mediator Dei  -  O Liturgii"
    Neony, czytajcie i ratujcie swe dusze !
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 15, 2011, 12:42:25 pm
    Skoro głosi się takie głupoty podczas katechez i to mówią ci którzy mają nauczać to co mówią ci którzy słuchają?
    Chyba stawia pan zbyt daleko idącą w uogólnieniu tezę na podstawie jednego przypadku, co do którego nie sposób stwierdzić jak było w istocie, a możemy mówić jedynie o odczuciach części jego uczestników.

    A ci co słuchają katechez mówią wiele różnych rzeczy, na pewno jednak mówią, że są katolikami i przyznają się wszędzie do Chrystusa.
    Pewnie mówią też, że czytają Pismo św. i chodzą do kościoła częściej niż raz w tygodniu i namawiają do tego swoich bliskich. czy jest w tym coś złego lub niestosownego??
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 15, 2011, 12:46:19 pm
    Jest dogmat o nieomylności papieża.
    Jest encyklika Piusa XII " Mediator Dei  -  O Liturgii"
    Neony, czytajcie i ratujcie swe dusze !
    Nikt na DN nie kwestionuje tego dogmatu, natomiast warto przypomnieć, iż owa nieomylność dotyczy tylko kwestii wiary i moralności, w których papież wypowiada ex cathedra na mocy urzędu pasterskiego i nauczycielskiego głowy Kościoła katolickiego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 15, 2011, 13:35:09 pm
    @ hellsing
    Tak naucza Sobór Watykański I.
    Sobór Watykański II rozszerzył znaczenie nieomylności papieskiej.

    Z tych dwóch powodów   każdy Neon, z najwyzszą uwagą, powinien oddać się lekturze encykliki " Mediator Dei".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 15, 2011, 14:11:47 pm
    @ hellsing
    Tak naucza Sobór Watykański I.
    Sobór Watykański II rozszerzył znaczenie nieomylności papieskiej.

    Z tych dwóch powodów   każdy Neon, z najwyzszą uwagą, powinien oddać się lekturze encykliki " Mediator Dei".

    Dziękuję za troskę o wszystkich braci ze wspólnot DN, jednak z całym szacunkiem do pani, każdy brat ze wspólnot wie najlepiej co w danej chwili powinien robić, odnośnie pogłębiania swej formacji religijnej. W razie gdyby miał wątpliwości, ma możliwość poradzenia się prezbitera, katechisty czy odpowiedzialnych.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 15, 2011, 14:36:22 pm
    każdy brat ze wspólnot wie najlepiej co w danej chwili powinien robić, odnośnie pogłębiania swej formacji religijnej. W razie gdyby miał wątpliwości, ma możliwość poradzenia się prezbitera, katechisty czy odpowiedzialnych.
    R.O.T.F.L.  ;D ;D ;D
    To ja się zapytowywuję: skąd te "odosobnione przypadki" i "odczucia części" ich uczestników? U tow. gen. Anodinyś pan był na praktykach?  
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 15, 2011, 16:18:54 pm
    @hellsing
    No pewnie.
    Bo tzw. "Neoni"  w tej własnej nowomowie poza DN nie są w stanie  z nikim się porozumieć.

    Panie hellsing," Mediator Dei" to jest dla katolika lektura obowiązkowa.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 15, 2011, 16:45:44 pm
    @hellsing
    No pewnie.
    Bo tzw. "Neoni"  w tej własnej nowomowie poza DN nie są w stanie  z nikim się porozumieć.

    Panie hellsing," Mediator Dei" to jest dla katolika lektura obowiązkowa.
    To pani opinia i ma pani do niej prawo.

    Niemniej zgodzi się Pani iż dla każdego katolika lekturą obowiązkową i podstawową powinno być Pismo św., a w szczególności Nowy Testament. Bo jeśli nie znamy podstaw, czyli nauczania samego Jezusa Chrystusa, to żadne dokumenty papieskie nam nie pomogą.

    Jeśli już chodzi o lekturę nauczania papieskiego, to sądzę, że dużo ważniejsze są dla współczesnego katolika najnowsze dokumenty,
    które odpowiadają aktualnym problemom i wyzwaniom stojącym przed katolikami w świecie. I to od nich wypada zacząć lekturę.

    Co nie znaczy, że lektura starszych dokumentów papieskich nie jest i nie może być pouczająca. Co więcej sądzę iż, może być cennym uzupełnieniem naszej wiedzy o Kościele i jego historii, a także może pomóc lepiej zrozumieć pewne mechanizmy, czy współczesne problemy, ale stanowi jednak lekturę uzupełniającą a nie podstawową.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 15, 2011, 18:11:15 pm
    Niemniej zgodzi się Pani iż dla każdego katolika lekturą obowiązkową i podstawową powinno być Pismo św., a w szczególności Nowy Testament. Bo jeśli nie znamy podstaw, czyli nauczania samego Jezusa Chrystusa, to żadne dokumenty papieskie nam nie pomogą.
    Ojciec Zoffoli i Prałat Skotnicki dowodzili skutecznie, że Franuś i jego kamanda są na bakier z nauczaniem Ojca Świętego Jana Pawła II. Ten tu funkcyjny neon niemal w przededniu beatyfikacji Sługi Bożego głosi błędy protestanckie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 15, 2011, 19:08:25 pm
    (...) dla każdego katolika lekturą obowiązkową i podstawową powinno ....

    Powinien być najpierw KATECHIZM!

      Bo jeśli nie znamy podstaw,

    I otóż to! I możemy zostać przy "sola scriptura"

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: anire w Stycznia 15, 2011, 20:59:39 pm
    ...współczesnego katolika....
    Czy mógłby Pan mi wypunktować różnice pomiędzy współczesnym i nie-współczesnym katolikiem?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 15, 2011, 21:08:38 pm
    ...współczesnego katolika....
    Czy mógłby Pan mi wypunktować różnice pomiędzy współczesnym i nie-współczesnym katolikiem?
    Proponuję poczytać podręcznik do historii najnowszej powszechnej, ze szczególnym uwzględnieniem zmian cywilizacyjnych od  lat 50 XX wieku.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: anire w Stycznia 15, 2011, 22:14:31 pm
    ...współczesnego katolika....
    Czy mógłby Pan mi wypunktować różnice pomiędzy współczesnym i nie-współczesnym katolikiem?
    Proponuję poczytać podręcznik do historii najnowszej powszechnej, ze szczególnym uwzględnieniem zmian cywilizacyjnych od  lat 50 XX wieku.
    A wie Pan, historię powszechną znam dość dobrze, żeby nie powiedzieć bardzo dobrze. Podręczniki przeróżniste do niej też. Brak w nich tego o co Pana poprosiłam. Czyżby moje pytanie było zbyt trudne dla Pana? Czy nie myli Pan czasem rozwoju cywilizacji z czymś co jest niezmienne?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 15, 2011, 22:20:13 pm
    @ hellsing

    Panie hellsing,.... Pan się skłania w stronę... protestantyzmu...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 15, 2011, 22:30:12 pm
    @ hellsing

    Panie hellsing,.... Pan się skłania w stronę... protestantyzmu...
    To znów pani opinia i tylko tyle.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 15, 2011, 22:40:06 pm
    @ hellsing

    Panie hellsing,.... Pan się skłania w stronę... protestantyzmu...
    To znów pani opinia i tylko tyle.
    Łżesz pan bezczelnie, jest dość popularna opinia o kikokarmenacie, poparta licznymi cytatami z "klasyków ruchu" i świadectwami jego członków.

    Czy mógłby Pan mi wypunktować różnice pomiędzy współczesnym i nie-współczesnym katolikiem?
    Widać nie może bo nie ma instrukcji z Moskwy (czy jak tam ichniej centrali) ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 15, 2011, 22:58:18 pm
    A wie Pan, historię powszechną znam dość dobrze, żeby nie powiedzieć bardzo dobrze. Podręczniki przeróżniste do niej też. Brak w nich tego o co Pana poprosiłam. Czyżby moje pytanie było zbyt trudne dla Pana? Czy nie myli Pan czasem rozwoju cywilizacji z czymś co jest niezmienne?

    A co wg Pani jest niezmienne??

     60 lat temu nie było:

    -kryzysu małżeństwa jako instytucji i ustaw o związkach jednopłciowych
    -likwidacji parafii z powodu braku wiernych i otwierania meczetów na każdym rogu
    -internetu i telefonii komórkowej i tak mocnej presji kontroli grupy wobec jednostki
    -tak wysokiego współczynnika scholaryzacji przy tak wysokim poziomie bezrobocia

    I to są problemy współczesnego świata i katolika zarazem, bo w takim świecie przyszło mu żyć i z takimi problemami się zmagać.
    I wsparcia w tych zmaganiach oczekuje on od Kościoła. Bo czy chcemy tego czy nie świat się zmienia i trzeba za nim nadążać, to znaczy odpowiadać na problemy współczesnego człowieka, wskazywać właściwe wybory, ale poprzez dawanie świadectwa a nie puste frazesy. Inaczej czeka nas jeszcze większa fala sekularyzacji i odpływ wiernych od Kościoła i staniemy się jeszcze większym skansenem niż Amisze.
     
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 15, 2011, 23:29:50 pm
    @ hellsing

    Panie hellsing moja opinia jest taka, że nie podobają mi się manieryczne malunki Kiko.

    A prawda obiektywna jest taka , że nie są to święte obrazy wsławione cudami, do których się pielgrzymuje.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Stycznia 15, 2011, 23:30:15 pm
    (...) Inaczej czeka nas jeszcze większa fala sekularyzacji i odpływ wiernych od Kościoła i staniemy się jeszcze większym skansenem niż Amisze.
     

    Biskup Długosz w wywiadzie dla "GW" powiedział jeszcze dosadniej : "Inaczej PRZEGRAMY" (jesli nie będą stosowane jego - biskupa Długosza - metody ewangelizujące). A miał na myśli Kościół.
    Pan hellsing musi się jeszcze trochę poduczyć w sianiu defetyzmu. W sumie Amisze też coś w tam wierzą i nie czują się przegrani.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 15, 2011, 23:57:43 pm
    @ hellsing

    Panie hellsing,.... Pan się skłania w stronę... protestantyzmu...

    I w stronę judaizmu

    http://breviarium.blogspot.com/2009/01/karze-siedzcy-na-ramionach-olbrzyma.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 16, 2011, 12:13:46 pm
    Cytuj
    Od 1985 r. wraz z żoną uczestniczy w Drodze Neokatechumenalnej.
    I co? Jeszcze nie doszli?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 16, 2011, 13:44:06 pm
    Pan hellsing musi się jeszcze trochę poduczyć w sianiu defetyzmu. W sumie Amisze też coś w tam wierzą i nie czują się przegrani.
    Ja nie sieję defetyzmu tylko patrzę bardzo realnie. Jak ktoś uważa, że to co mówię to defetyzm to proponuję jeszcze  przeczytać poniższy urywek listu J.E. x. bp Bernard Fellay - List do przyjaciół i dobroczyńców, tu dopiero wieje pesymizmem i defetyzmem.

    Cytuj
    Sytuacja, w jakiej znajduje się Kościół, w coraz większym stopniu przypomina wzburzone morze, miotane we wszystkich kierunkach. Pojawia się coraz więcej fal i niemal czujemy, że niebawem wywrócą one łódź świętego Piotra i wciągną ją w bezkresną otchłań morską. Od czasu II Soboru Watykańskiego odnosimy wrażenie, że spiętrzona fala usiłuje pogrążyć wszystko w głębinie, pozostawiając jedynie stosy ruin, duchową pustynię, którą sami papieże określali jako apostazję.

    źródło:http://rzymskikatolik.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?751394
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 16, 2011, 15:58:36 pm
    Cytuj
    Sytuacja, w jakiej znajduje się Kościół, w coraz większym stopniu przypomina wzburzone morze, miotane we wszystkich kierunkach. Pojawia się coraz więcej fal i niemal czujemy, że niebawem wywrócą one łódź świętego Piotra i wciągną ją w bezkresną otchłań morską. Od czasu II Soboru Watykańskiego odnosimy wrażenie, że spiętrzona fala usiłuje pogrążyć wszystko w głębinie, pozostawiając jedynie stosy ruin, duchową pustynię, którą sami papieże określali jako apostazję.
    źródło:http://rzymskikatolik.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?751394
    ... a jednym z bardziej znanych animatorów tej burzy na morzu jest nie kto inny jak Franuś Kikoś i jego ferajna.  
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 16, 2011, 18:57:15 pm

    Ja nie sieję defetyzmu tylko patrzę bardzo realnie. Jak ktoś uważa, że to co mówię to defetyzm to proponuję jeszcze  przeczytać poniższy urywek listu J.E. x. bp Bernard Fellay - List do przyjaciół i dobroczyńców, tu dopiero wieje pesymizmem i defetyzmem.

    Cytuj
    Sytuacja, w jakiej znajduje się Kościół, w coraz większym stopniu przypomina wzburzone morze, miotane we wszystkich kierunkach. Pojawia się coraz więcej fal i niemal czujemy, że niebawem wywrócą one łódź świętego Piotra i wciągną ją w bezkresną otchłań morską. Od czasu II Soboru Watykańskiego odnosimy wrażenie, że spiętrzona fala usiłuje pogrążyć wszystko w głębinie, pozostawiając jedynie stosy ruin, duchową pustynię, którą sami papieże określali jako apostazję.

    źródło:http://rzymskikatolik.blox.pl/html/1310721,262146,21.html?751394

    Pan to uważa wianiem pesymizmem i defetyzmem? Pisze; "odnosimy wrażenie" i słusznie, bo nie jeden takie wrażenie dziś odnosi w tej diabelskiej dezorientacji i tym bardziej jak dalej pisze, że sami papieże tak określali. A jak mówili?  To zacytuje panu pewne fragmenty:

    Słynna wypowiedź papieża Pawła VI w homilii z 29 czerwca 1972:
    „Odnosimy wrażenie, że przez jakąś szczelinę, wdarł się do Kościoła Bożego swąd (dym) szatana. Jest nim zwątpienie, niepewność, zakwestionowanie, niepokój, niezadowolenie, roztrząsanie. Brak zaufania do Kościoła. Natomiast darzy się zaufaniem pierwszego lepszego świeckiego “proroka" wypowiadającego się przy pomocy prasy lub przemawiającego w jakimkolwiek ruchu społecznym i żąda się od niego formułek dla prawdziwego życia! Nie myśli się przy tym, że my te formuły już posiadamy!”
    (...)
    Nauka staje się źródłem zamieszania, a nawet absurdalnych sprzeczności.

    Ostatniego dnia roku 1993 w kościele św.Ignacego Loyoli w Rzymie, papież Jan Paweł II wygłosił homilię , wobec której nie mozna przejść obojetnie. "Antychryst jest wśród nas - zawołał Jan Paweł II. Początek nowego roku otwiera horyzonty, które choć nie pozbawione przebłysku światła, są mroczne i groźne, nie możemy przymykać oczu na to, co nas otacza. Musimy nazwać po imieniu złego. Nie możemy przeoczyć faktu, że wraz z kulturą miłości i życia na świecie rozpowszechnia się inna cywilizacja, cywilizacja śmierci, będąca bezpośrednim dziełem szatana i stanowiąca jeden z przejawów zbliżającej się Apokalipsy."

    Dalej idąc, Jan Paweł II w encyklice "Veritatis Splendor" (nn.4), zwracając się do wszystkich biskupów i teologów, nawiązał do podważania przez wielu z nich fundamentalnych prawd wiary wewnątrz Kościoła: „Istnieje rozdźwięk między tradycyjnym nauczaniem Kościoła Świętego, a pewnymi poglądami teologicznymi rozpowszechnionymi także w seminariach i na Wydziałach Teologicznych, na temat zagadnień o ogromnym znaczeniu Kościoła Świętego i dla zgodnego z wiarą życia chrześcijan, a także dla relacji międzyludzkich.”
    Papież w tej encyklice przedstawił obecną sytuację wewnątrz Kościoła w kontekście podważania i fałszowania jego doktryny „jako prawdziwy kryzys”.

    Idąc dalej te słynne słowa  obecnego już Papieża Benedykta XVI (wówczas Kardynała), które wyglosil podczas Drogi Krzyżowej w rzymskim Koloseum, a było to 25.03.2005.

    " Panie, tak często Twój Kościół wydaje się nam tonącym okrętem, łodzią, która ze wszystkich stron nabiera wody. Także na Twoich łanach widzimy więcej kąkolu niż zboża. Przeraża nas brud szaty i oblicza Twego Koscioła. Ale to my sami Go zbrukaliśmy! To właśnie my zdradzamy Cię za każdym razem, po wszystkich wielkich słowach i szumnych gestach. Zmiłuj się nad Twoim Kościołem: także w jego wnętrzu, Adam upada ciągle na nowo. Naszym upadkiem powalamy Cię na ziemię. A szatan ze śmiechem szydzi, mając nadzieję, że nie dasz już rady podnieść się z tego upadku.Liczy,że powalony upadkiem upadkiem Twego Kościoła, pozostaniesz na ziemi pokonany. Ty jednak powstanesz. Powstałes i zmartwychwstałeś i możesz dzwignąć także nas. Zbawiaj i uświęcaj nas wszystkich. "

    W 2006 roku Tygodnik Powszechny przypomniał takie słowa:

    "Kard. Joseph Ratzinger zwykł mawiać, że posoborowy Kościół przypomina plac, na którym każdy budował, gdzie i co chciał."

    I ostatnia wypowiedź papieża Benedykta XVI z listu do kapłanów z 2009 roku,  są to bardzo mocne i pełne troski o stan wiary, słowa papieskie często przemilczane! bo było tylko skupianie się na "lefebrystach", a mianowicie są to te słowa Papieża:

    "Dzisiaj, gdy na rozległych obszarach Ziemi grozi wierze, że zgaśnie jak płomień, który nie jest już podsycany... Prawdziwym problemem w obecnej chwili dziejowej jest to, że Bóg znika z horyzontu ludzi".

    I na koniec bardzo właściwe słowa, które napisał pan "jwk":
    ".. a jednym z bardziej znanych animatorów tej burzy na morzu jest nie kto inny jak Franuś Kikoś i jego ferajna."
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 16, 2011, 20:29:58 pm

    I na koniec bardzo właściwe słowa, które napisał pan "jwk":
    ".. a jednym z bardziej znanych animatorów tej burzy na morzu jest nie kto inny jak Franuś Kikoś i jego ferajna."
    I znów nie pozostaje mi nic innego jak napisać, że to pani opinia.

    Natomiast opinie papieży są zupełnie inne w tej materii i były już wielokrotnie cytowane na tym forum :))
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 16, 2011, 20:40:08 pm
    I co? tylko ostatnią wypowiedź pan zauważył?  To też nie moja opinia tylko zacytowana opinia p."jwk" i jak najbardziej przychylam się do tego. No a z tym pesymizmem i defetyzmem to jak? Można mieć takie wrażenie? Bo o wrażeniu była mowa! Ale ... i tak widzę postęp, bo kiedyś to pan i koledzy pisali; "papież wszystko wie, papież o wszystkim wie..." a dziś pan napisał; "Natomiast opinie papieży są zupełnie inne w tej materii i były już wielokrotnie cytowane na tym forum"

    A cóż ma papież z wami zrobić? ustawia was stopniowo na właściwe tory.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 16, 2011, 21:07:24 pm
    Wiec specjalnie dla Pani napiszę,że papieże obecny i poprzednicy znając rzeczywistość wspólnot DN, doceniali i doceniają ich rolę w Kościele i popierają ich działanie na forum Nowej Ewangelizacji :))
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Stycznia 16, 2011, 21:12:45 pm
    Aż kiedyś ktoś obudzi się z ręką w nocniku popierając te "dzieła" Nowej Ewangelizacji. Na razie te "dzieła" to odchodzenia całych grup z Kościoła a te które zostają odrzucają dogmaty.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 16, 2011, 21:17:47 pm
    Nie odpowiada pan na pytania. Jan Paweł II tak znał rzeczywistość DN jak i ojca Marcial Maciela.

    (http://images36.fotosik.pl/176/5c73183a06abe0f9med.jpg) (http://www.fotosik.pl)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 16, 2011, 21:37:52 pm
     ??? I znów bezsensowna jatka  ???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 16, 2011, 21:45:42 pm
      ??? I znów bezsensowna jatka  ??? 
    Nikt to piekłośpiewa nie ciągnie za uszy ...
    I znów nie pozostaje mi nic innego jak napisać, że to pani opinia.
    ... żeby łgał jak z nut, bo już tu to widać, że co najmniej Pani Mamy i moja a jeszcze by się parę osób zebrało.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 16, 2011, 22:19:26 pm
    Aż kiedyś ktoś obudzi się z ręką w nocniku popierając te "dzieła" Nowej Ewangelizacji. Na razie te "dzieła" to odchodzenia całych grup z Kościoła a te które zostają odrzucają dogmaty.
    Żadna ze wspólnot DN nie odeszła z Kościoła ani nie odrzuca żadnego z dogmatów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 16, 2011, 22:23:31 pm
    Nie odpowiada pan na pytania. Jan Paweł II tak znał rzeczywistość DN jak i ojca Marcial Maciela.
    Nie wiem na ile JP II znał byłego przełożonego Legionistów Chrystusa i samą organizację, ale wiem, że wielokrotnie odprawiał Liturgię Słowa i Eucharystię dla Wspólnot DN, oraz brał aktywny udział w kwestii powstania statutu DN.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Stycznia 17, 2011, 07:49:13 am
    Niestety Panie Hellsing. Odprawiał.
    Z Kościoła znane są mi odejścia innych owoców Nowej Ewangelizacji. O DN faktycznie nie słyszałem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Stycznia 17, 2011, 09:36:45 am
    Żadna ze wspólnot DN nie odeszła z Kościoła ani nie odrzuca żadnego z dogmatów.


    Ten rodzaj sekty ma za zadanie niszczenie Kościoła od wewnątrz, dlatego są rzadkie odejścia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 17, 2011, 10:03:50 am
    Cytuj
    Żadna ze wspólnot DN nie odeszła z Kościoła ani nie odrzuca żadnego z dogmatów.
    Jedna prawda (przypuszczalna), jedno kłamstwo (ewidentne).  

    To, że Kikoś na placach i w bramach nie głosi luterskiej wersji o Najświetszym Sakramencie nie świadczy, że jej nie wsącza jak trucizny do krwioobiegu Kościoła metodą utajnionych "katechez" (które i tak wylazły na swiatło dzienne), sekciarskich przepisów liturgicznych przestrzeganych wiernie we wszystkich grupkach, żałosnej architektury, "sztuki" i "orientalnych" zawodzeń.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 17, 2011, 12:31:15 pm
    Liturgia neokatechumenatu jest liturią zamkniętą.
    To jest praktyką niekatolicką.
    Na katolicką Mszę świętą może wejść każdy.

    Bzdurą są także stopnie wtajemniczenia w DN.
    Wtajemniczenie w Kościele katolickim następuje w czasie uczestnictwa w świętych obrzędach w trakcie roku liturgicznego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 17, 2011, 13:23:37 pm
    Uwaga! Uwaga!

    poniedziałek, 17 stycznia 2011

    Dyrektorium Katechetyczne Drogi Neokatechumenalnej zatwierdzone
     
    Zgodnie z informacjami z serwisu kath.net (http://kath.net/detail.php?id=29731), Kongregacja Nauki Wiary zatwierdziła dzisiaj, po dokonaniu licznych zmian i poprawek (przypomnijmy, że przepychanki między Kongregacją a założycielami neokatechumenat trwały przez ponad 15 lat), treść Dyrektorium Katechetycznego Drogi Neokatechumenalnej. Cieszy nas informacja o naprostowaniu nauczania "drogowców" na wiarę katolicką. Miejmy nadzieję, że rychło ukaże się drukiem i będzie dostępne w każdej katolickiej księgarni, a wszyscy katechiści od tej pory będą nauczać wyłącznie z tego nowego, zatwierdzonego Dyrektorium, a nie ze swoich samizdatowych notatek w segregatorach.

    Jeszcze tylko pozostaje naprostować neokatechumenat liturgicznie (co czego - miejmy nadzieję - też wkrótce dojdzie) przez Kongregację Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów - i będzie OK!

    http://breviarium.blogspot.com/2011/01/dyrektorium-katechetyczne-drogi.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 17, 2011, 13:42:06 pm
    To nie zlikwidują DN jaka szkoda ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Stycznia 17, 2011, 13:45:00 pm
    Wcale nie szkoda. Po prostu zrobią z nich normalnych katolików, a nie heretyków.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 17, 2011, 13:46:20 pm
    To nie zlikwidują DN jaka szkoda ;)
    R.O.T.F.L.
    Już widzę te wygibasy Kikosia!

    P.S.
    Cytuj
    In diesen Tag hat die Kongregation für die Glaubenslehre dem Päpstlichen Rat für die Laien mitgeteilt, dass die von den Katechisten und Teams benutzten Katechesen des Weges jetzt zum „Katechetischen Direktorium des Neokatechumenalen Wegs“ erhoben werden. Auf diese Weise sollen sie nicht mehr nur Leitlinien für die Katechisten und Teams darstellen, insofern sie von der Glaubenskongregation verbessert und in den Fußnoten mit verschiedenen Teilen des Katechismus der Katholischen Kirche ergänzt worden seien.

    Czyli poprawiona przez Kongregację i opatrzona odnośnikami do KKK.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 17, 2011, 13:50:10 pm
    Wcale nie szkoda. Po prostu zrobią z nich normalnych katolików, a nie heretyków.
     
    Z piekłośpiewa i amatora meksykańskich trunków też ?  Myślę, że jakieś (zacietrzewione) wióry polecą!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 17, 2011, 13:51:55 pm
    Wcale nie szkoda. Po prostu zrobią z nich normalnych katolików, a nie heretyków.

    Heretyków, hymm to ciężkie oskarżenia ale nie majace nic wspólnego z rzeczywistość DN.


    P.S.
    Cytuj
    In diesen Tag hat die Kongregation für die Glaubenslehre dem Päpstlichen Rat für die Laien mitgeteilt, dass die von den Katechisten und Teams benutzten Katechesen des Weges jetzt zum „Katechetischen Direktorium des Neokatechumenalen Wegs“ erhoben werden. Auf diese Weise sollen sie nicht mehr nur Leitlinien für die Katechisten und Teams darstellen, insofern sie von der Glaubenskongregation verbessert und in den Fußnoten mit verschiedenen Teilen des Katechismus der Katholischen Kirche ergänzt worden seien.

    Czyli poprawiona przez Kongregację i opatrzona odnośnikami do KKK.

    Nic tylko się cieszyć :)


    Ps. Wióry to najwyżej z pan wypowiedzi lecą .   :P
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Stycznia 17, 2011, 13:52:19 pm
    Wcale nie szkoda. Po prostu zrobią z nich normalnych katolików, a nie heretyków.
     
    Z piekłośpiewa i amatora meksykańskich trunków też ?  Myślę, że jakieś (zacietrzewione) wióry polecą!
    A czemu nie. Jak wszyscy staną się katolikami to oni siłą rzeczy też będą musieli. Przecież dobro grupy jest najważniejsze. A jeśli będą mieli opory to może jakiś stosik zapłonie... :P
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 17, 2011, 13:53:11 pm
    To nie zlikwidują DN jaka szkoda ;)

    A po co mieliby zlikwidować? Po czym byśmy jeździli jak po łysej kobyle?  ;D jak z pana zrobią porządnego katolika, (a nie jakiś tam judeo-protestant), to będzie pan księdza w Boże Ciało pod rękę prowadzał.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 17, 2011, 14:03:34 pm
    Heretyków, hymm to ciężkie oskarżenia ale nie majace nic wspólnego z rzeczywistość DN.
    To z czego się wzięła ta cała kilkunastoletnia zadyma?  

    P.S. Rzeczywistość, czy sen pijanego heretyka?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 17, 2011, 14:05:41 pm
    A po co mieliby zlikwidować? Po czym byśmy jeździli jak po łysej kobyle?  ;D jak z pana zrobią porządnego katolika, (a nie jakiś tam judeo-protestant), to będzie pan księdza w Boże Ciało pod rękę prowadzał.
    U Boga nie ma nic niemożliwego!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 17, 2011, 14:10:23 pm
    Panie "jwk"  :D tak ostatnio bardzo niebiesko w pana wpisach, to co?.... pan też przystał do tej drogi?  ;D Szlaczki niebieskie się panu podobają?  :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 17, 2011, 15:33:25 pm
    Panie "jwk"  :D tak ostatnio bardzo niebiesko w pana wpisach, to co?....
    Zamiast świeconej wody, której nie umiem przepchać przez łącza, kikokarmeniacy wiedzą o co chodzi. ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 17, 2011, 15:35:08 pm
    @jwk

    Panie Jwk zadymy to są tutaj na forum nie w rozmowach z kongregacją  ;D

    @mama

    Ja tam proboszcza pod rękę na Boże Ciało prowadzałem będąc już na Drodze nie "widza" więc związku!

    ponadta ąz mi z podziwu szczęka opadła że Pani tak dużo wie o atmosferze rozmów pomiedzy DN i Kongregacjami. No szacun "niepomierny" tego nawet moje źródła nie wiedzą  :o
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 17, 2011, 15:39:35 pm

    Panie Jwk zadymy to są tutaj na forum nie w rozmowach z kongregacją  ;D

    Niewątpliwie kikokarmenat jest to najbardziej dyskusyjna wirtualność przykościelna.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 17, 2011, 17:33:15 pm
    Panie JWK i inni Państwo Tradyjonaliści

    "Dyskusyjna" - owszem, "Wirtualność" - nie sądzę a wręcz życzę Państwa "ruchowi" aż takiej wirtualności. Zastanawia mnie tylko jeden fakt obecny na tym forum - Nieprawdopodobna wręcz łatwość w przypisywaniu Drodze złych intencji we wszystkich relacjach z Watykanem
    Te "zadymy", "przepychanki" "heretycy". Jak nic swąd szatana.

    Ciekawi mnie  fakt że szanowna Pani Mama skupiła się na Dyrektorium Katechetycznym ( o z jaka lubością to piszę  :D ) zapominając że również dzisiaj Benedykt XVI posłał 230 HERETYCKICH rodzin na misje nawracania w miejscach gdzie nie ma już wiary. Czyżby takie posuniecie nie pasowało do ogólnych tez które są na tym forum stawiane?

    Ciekawe że nie posyła tradycjonalistów - w sumie szybciej można by było zwiększyć obszar oddziaływania Tradycjonalistów i dzięki temu przyspieszyć rugowanie tego wstrętnego NOM-u i to jeszcze w tak ohydnej wersji jak u Neonów. Jakie jest Państwa zdanie na to wydarzenie i proszę bez jatek. 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Bolt w Stycznia 17, 2011, 17:52:10 pm
    Wysyłanie gdzieś rodzin to rzecz co najmniej dziwna. No chyba że Kościół osądza, iż będą mniej szkodzić w nowym miejscu niż w starym -- mogę ostatecznie przyjąć takie uzasadnienie.

    Cytuj
    Założyciele „Drogi” przedstawiają rodziny misyjne jako wojowników Chrystusa, uprawiających winnicę Pańską w krajach pogańskich, i faktem jest, że ludzie ci cierpią podczas swej pracy wiele niedogodności. Wykształceni ludzie często porzucają swe komfortowe domy i lukratywne kariery, by żyć w biednych okolicach, gdzie nierzadko są szczęściarzami, mając w zimie ogrzewanie. To prawda, ich wspólnoty są hojne w datkach pieniężnych, niemniej jednak rodziny narażone są na wiele niedogodności i niewygód.

    Brzmi to romantycznie, spędziłem jednak sporo czasu z tymi ludźmi i zawsze niepokoiły mnie wstrząsy i stresy, na jakie narażone były ich dzieci. Jeśli nawet dla dorosłych trudne jest opuszczenie swych domów i nagłe przeniesienie w miejsce, gdzie pozbawieni są przyjaciół, a często i pociechy ojczystego języka, wyobraźcie sobie cierpienia tych dzieci, które pozbawiono stabilnego, bezpiecznego domu w imię „ewangelizacji”.

    Jako seminarzysta „Drogi” przydzielony byłem do rodziny misyjnej pracującej w zachodniej Wirginii, do rodziny, która posiadała siedmioro dzieci. Pewnego popołudnia towarzyszyłem rodzicom do kuchni rozdzielającej zupę dla ubogich. Poszliśmy tam w nadziei dostania paczki artykułów spożywczych dla rodziny. Dwóch zdrowych mężczyzn i zdrowa kobieta, proszący o jałmużnę, musieliśmy stać pośród bezdomnych i pozbawionych środków do życia ludzi, tłoczących się w tym miejscu. Ostatecznie zostaliśmy odesłani do zakonnicy odpowiedzialnej za ten punkt. Siostra, nosząca pełny habit, była bardzo doświadczona, prawdopodobnie spędziła wiele lat posługując ubogim i dzięki Bogu nie liczyła się ze słowami. Kiedy dowiedziała się, że jesteśmy częścią „rodziny misyjnej”, powiedziała głowie naszej małej grupy (tj. ojcu rodziny) coś w tym sensie: „Bóg dał ci te dzieci. To twoim powołaniem jest troszczyć się o ich potrzeby”. Chociaż ostatecznie dała nam potrzebne artykuły żywnościowe, nigdy nie zapomniałem jej słów.

    Całość. (http://piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/994)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 17, 2011, 18:06:05 pm
    Cytuj
    „Bóg dał ci te dzieci. To twoim powołaniem jest troszczyć się o ich potrzeby”.
    To jest samo sedno problemu. Co za pycha pcha tych ludzi by wystawiać na próbę Pana Boga? Nie mówię tu o red. Montusiewiczu, który uwił sobie ciepłe gniazdko w Izraelu,  wyjeżdżając na rzekome "misje", bo to "wierchuszka", ci nie stracą.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 17, 2011, 18:49:33 pm
    I dokładnie tak! Taki też może przykład nie związany z Neo, ale ze świeckim szafarstwem Komunii św. (to już chyba jakiś mój syndrom, ale są powody ku temu) Młody "szafarz" z mojej rodzimej parafii, urodziło im się trzecie dziecko i ja patrzę w niedzielę, w zeszłym roku, pogoda nie najlepsza, wiało, a ta kobita "szafarzowa" pcha ten wózek z tym dzieciątkiem, po bokach te dwoje starszych dzieci idzie trzymając się wózka i widzę skręciła do kościoła, zapewne na mszę na godz.10:00. Pomyślałam gdzież jest jej mąż, a ojciec tych dzieci? Dowiedziałam się, że on chodzi do innej parafii "szafarzować"  I tu też jest podejście tego typu, że on służy Bogu! A później na 18:00 jest w swojej parafii i też "szafarzuje" gdzie jest 5!!! księży! To jest ta "nowa ewangelizacja" w tym wypadku klerykalizacja!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 17, 2011, 18:51:44 pm
    Panie Bolt

    bierze pan w ciemno wynurzenia jakiegoś "nawróconego" księdza czy kleryka. Mam pytanie - czy rozmawiał Pan kiedykolwiek z jakakolwiek rodziną która jest na misji?
    Podpowiem że można ich spotkac często w czasie wakacji nawet nw niektórych Kosciołach.

    Dla przeciwwagi wklejam inne świadectwo takiej rodziny

    http://adonai.pl/misje/?id=38 (http://adonai.pl/misje/?id=38)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w Stycznia 17, 2011, 19:00:54 pm
    Panie JWK i inni Państwo Tradyjonaliści

    "Dyskusyjna" - owszem, "Wirtualność" - nie sądzę a wręcz życzę Państwa "ruchowi" aż takiej wirtualności. Zastanawia mnie tylko jeden fakt obecny na tym forum - Nieprawdopodobna wręcz łatwość w przypisywaniu Drodze złych intencji we wszystkich relacjach z Watykanem
    Te "zadymy", "przepychanki" "heretycy". Jak nic swąd szatana.

    Jeżeli Pan czyta forum to pewnie Pan zauważył, że nikt na tym forum nie przypisuje DN niczego, bez wcześniejszego powoływania się na fakty. A więc są to oskarżenia wynikające z obserwacji i stawiania pytań dlaczego szefostwo DN postępuje tak jak postępuje, dlaczego forsuje niezgodne z prawem kościelnym oraz nauką katolicką zwyczaje.
    Ja np. do dzisiaj nie rozumiem dlaczego w Wielką Sobotę wyproszono mnie z kościoła bo miała się tam odbywać jakaś neokatechumenalna impra. Tak to niestety muszę nazwać, no bo przecież ze Mszy nikt by mnie nie wyrzucił, mam rację?
    Dlaczego członkowie podczas corocznych nagonek u mnie w parafii łamią przepisy liturgiczne i w czasie Mszy św. głoszą kazania?
    Wiele osób na tym forum poda Panu setki jeszcze gorszych przykładów, Pan to i tak nazwie, przypisywaniem złych intencji i szukaniem diabła.
    Wg mnie to nie jest szukanie diabła, a obnażanie sposobów jego działania.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 17, 2011, 19:13:17 pm
    @Tadeusz

    słowa słowa slowa słowa. Ja tu na razie nie widziałem FAKTÓW dotyczacych określeń - przepychanki i zadymy z Kongregacjami

    To że Panstwo uważają nas za heretyków jakos nie wpływa na podobne nas postrzeganie przez Kosciół łącznie z papieżem ( a1 zapomniałem owinęliśmy sobie papieża wokół małego palca, biedny otumaniony papież  :'( ) więc gdzie te fakty  ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w Stycznia 17, 2011, 19:25:47 pm
    Mniej więcej takiej odpowiedzi od Pana się spodziewałem.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Stycznia 17, 2011, 20:25:17 pm
    Nie uważam członków DN za heretyków. Widzę wielki potencjał.
    Natomiast widzę zagrożenie herezją. Wielkie zagrożenie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 17, 2011, 20:47:59 pm
    Ja np. do dzisiaj nie rozumiem dlaczego w Wielką Sobotę wyproszono mnie z kościoła bo miała się tam odbywać jakaś neokatechumenalna impra. Tak to niestety muszę nazwać, no bo przecież ze Mszy nikt by mnie nie wyrzucił, mam rację?
    Ja bardzo podobnie miałem w terytorialnej parafii w Wigilię Zesłania Ducha Świętego > 12 lat temu, zawadzałem bo się miała odbyć impreza z tańcami "liturgicznymi" "fszpulnoty" Emmanuel. Widać wszyscy żydujący tak mają.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Stycznia 17, 2011, 21:12:47 pm
    Ja np. do dzisiaj nie rozumiem dlaczego w Wielką Sobotę wyproszono mnie z kościoła bo miała się tam odbywać jakaś neokatechumenalna impra. Tak to niestety muszę nazwać, no bo przecież ze Mszy nikt by mnie nie wyrzucił, mam rację?
    Ja bardzo podobnie miałem w terytorialnej parafii w Wigilię Zesłania Ducha Świętego > 12 lat temu, zawadzałem bo się miała odbyć impreza z tańcami "liturgicznymi" "fszpulnoty" Emmanuel. Widać wszyscy żydujący tak mają.
    ciekawe, czy daloby sie zorganizowac jakas blokade koscioła przed neonami?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 17, 2011, 21:27:29 pm
    @jwk

    A Pan jest żydujący... ???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Stycznia 17, 2011, 21:34:37 pm
    A Pani jest??

    Pan jwk chyba jasno napisał.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 17, 2011, 21:44:27 pm
    @ szkielet

    Nie napisał jasno. Zaplątał się.

    Czy ja jestem ?  Że niby co ?  Proszę pełnym zdaniem,  jeśli można.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Stycznia 17, 2011, 21:57:24 pm
    Jest Pani, Pani genowefo żydująca?? Pytanie z gatunki retorycznych, ale skoro sobie Pani zyczy to własnie je zadałem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 17, 2011, 22:03:01 pm
    Bardzo dziekuję.
     Pytanie z gatunku retorycznych.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Stycznia 17, 2011, 22:04:06 pm
    No i gitarra ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: anire w Stycznia 17, 2011, 22:23:05 pm
    A wie Pan, historię powszechną znam dość dobrze, żeby nie powiedzieć bardzo dobrze. Podręczniki przeróżniste do niej też. Brak w nich tego o co Pana poprosiłam. Czyżby moje pytanie było zbyt trudne dla Pana? Czy nie myli Pan czasem rozwoju cywilizacji z czymś co jest niezmienne?

    A co wg Pani jest niezmienne??

     60 lat temu nie było:

    -kryzysu małżeństwa jako instytucji i ustaw o związkach jednopłciowych
    -likwidacji parafii z powodu braku wiernych i otwierania meczetów na każdym rogu
    -internetu i telefonii komórkowej i tak mocnej presji kontroli grupy wobec jednostki
    -tak wysokiego współczynnika scholaryzacji przy tak wysokim poziomie bezrobocia

    I to są problemy współczesnego świata i katolika zarazem, bo w takim świecie przyszło mu żyć i z takimi problemami się zmagać.
    I wsparcia w tych zmaganiach oczekuje on od Kościoła. Bo czy chcemy tego czy nie świat się zmienia i trzeba za nim nadążać, to znaczy odpowiadać na problemy współczesnego człowieka, wskazywać właściwe wybory, ale poprzez dawanie świadectwa a nie puste frazesy. Inaczej czeka nas jeszcze większa fala sekularyzacji i odpływ wiernych od Kościoła i staniemy się jeszcze większym skansenem niż Amisze.

    Więc jednak Pan myli rozwój cywilizacji z niezmiennością albo usiłuje mnie przekonać, że synkretyzm jest czymś boskim...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: anire w Stycznia 17, 2011, 22:35:27 pm
    Jak wszyscy staną się katolikami
    Ale się Panu marzy..... niedoczekanie  :P
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 17, 2011, 23:44:22 pm
    Mniej więcej takiej odpowiedzi od Pana się spodziewałem.

    Skoro Pan się spodziewał to sadzę że ma pan już przygotowane fakty potwierdzające przepychanki i zadymy z Kongregacjami - proszę o fakty
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 18, 2011, 09:05:09 am
    Skoro Pan się spodziewał to sadzę że ma pan już przygotowane fakty potwierdzające przepychanki i zadymy z Kongregacjami - proszę o fakty

    Swego czasu wyszło rozporządzenie zakazujące przyjmowania Ciała Pańskiego w pozycji siedzącej. Kikoś orzekł, że nie dotyczy to Krwi Pańskiej.

    Jeszcze w ubiegłym stuleciu wyszło rozporządzenie Kardynała Prefekta Kongregacji Nauki Wiary by tzw. "droga" działająca na wariackich papierach uporządkowała swój status prawny przy Kościele. Kikoś poleciał z bekiem do Ojca Świętego, że mu się giewałt i krzywda dzieje a Ten dopiero zlecił sprawę Kongregacji ds Świeckich, która była obsadzona delikatnie mówiąc liberalnymi urzędnikami (kard Stafford, bp Ryłko).

    Tyle na teraz. Kto da więcej?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 18, 2011, 14:09:39 pm
    Cytuj
    Swego czasu wyszło rozporządzenie zakazujące przyjmowania Ciała Pańskiego w pozycji siedzącej. Kikoś orzekł, że nie dotyczy to Krwi Pańskiej.

    Bzdura Zarówno Ciało jak i Krew Pańską nie przyjmujemy na siedząco i to właśnie od razu od momentu tego rozporządzenia - żaden fakt

    Cytuj
    Kikoś poleciał z bekiem do Ojca Świętego, że mu się giewałt i krzywda dzieje

    Z całym szacunkiem dla Pana czy takie wyrażenia jak te podkolorowane  uważa pan za fakty  ???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Bolt w Stycznia 18, 2011, 15:14:17 pm
    Rodziny misyjne: Klerykalizm plus żerowanie na współbraciach. To samo jest u katechistów, którzy nagminnie korzystają z pomocy wspólnot (http://wielodzietni.org/?CommentID=229109).
    Cytuj
    Dzieci mamy od 10 lat w dół. Na hasło: "Idziemy do Kościoła głosic katechezy" nie rzucaja się gestem Rejtana na podłogę, co zdarzało się nieraz gdy informowałam, że idę na zakupy do Kauflandu. Uwielbiają, jak pzrzychodzi ktoś do opieki, nie napiszę dlaczego.

    Dalej posunięci bracia na Drodze mówią, że właśnie w ten sposób rodzice pokazują dzieciom i tego je uczą, że na pierwszym miejscu jest Bóg i to, by pełnić Jego wolę.

    A co na to Magisterium?
    Cytuj
    Pierwsze więc miejsce pomiędzy dobrami małżeństwa zajmuje potomstwo.

    Cytuj
    Rodzina ma bezpośrednio od Stwórcy posłannictwo, a stąd też i prawo wychowania potomstwa, prawo którego zrzec się nie można, ponieważ nierozdzielnie łączy się ono ze ścisłym obowiązkiem, prawo wcześniejsze od jakiegokolwiek prawa ludzkiej społeczności, czy państwa, a stąd nietykalne ze strony jakiejkolwiek ziemskiej władzy

    Cytuj
    Obowiązek opieki ze strony rodziców trwa aż do czasu, kiedy [dzieci] będą miały możność same sobie radzić, dlatego trwa też to samo nienaruszalne prawo wychowawcze rodziców.

    Itd., itp. (wszystkie cytaty z encyklik Piusa XI).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w Stycznia 18, 2011, 16:28:44 pm
    Mniej więcej takiej odpowiedzi od Pana się spodziewałem.

    Skoro Pan się spodziewał to sadzę że ma pan już przygotowane fakty potwierdzające przepychanki i zadymy z Kongregacjami - proszę o fakty

    Dlaczego żąda Pan od mnie odpowiedzi na temat, o którym nie wypowiadałem się?
    Jeżeli już z jakiegoś powodu chce Pan dyskutować to proszę przynajmniej odpowiadać na na pytania, stawiam je jeszcze raz: Dlaczego nie pozwalacie na udział w zgromadzaniach (oficjalnie miała to być Msza, Wielka Sobota), które odbywają się w miejscach publicznych (w moim przypadku była to Katedra w mieście, w którym jest siedziba biskupa) osobom spoza DN?
    Powiem jeszcze, że byłem przyzwoicie ubrany, zachowywałem się nienagannie, no i miałem później problemy, w jaki sposób wytłumaczyć całe to zdarzenie dziecku, które miał wtedy trzynaście czy czternaście lat.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 18, 2011, 22:02:57 pm

    Więc jednak Pan myli rozwój cywilizacji z niezmiennością albo usiłuje mnie przekonać, że synkretyzm jest czymś boskim...
    Najwyraźniej ginie na tym forum umiejętność czytania ze zrozumieniem, bo ja nigdzie nie pisałem, że rozwój cywilizacji jest tożsamy z niezmiennością ani tym bardziej, że synkretyzm jest czymś boskim.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Stycznia 18, 2011, 22:10:26 pm
    Powiem jeszcze, że byłem przyzwoicie ubrany, zachowywałem się nienagannie...
    Może pomylił pan Liturgię Wspólnot DN z koncertem w filharmonii??

     Choć w sumie może to i dobre porównanie, bo to trochę tak jakby się pan dziwił, że nie wpuszczono pana na koncert skoro nie nabył pan biletu??

    Tak jak najpierw trzeba postać w kolejce i kupić bilet na koncert, tak samo najpierw trzeba pójść na katechezy zwiastowania i uczestniczyć w życiu wspólnoty DN, która będzie celebrować Paschę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Stycznia 18, 2011, 22:14:45 pm
    Tak jak najpierw trzeba postać w kolejce i kupić bilet na koncert, tak samo najpierw trzeba pójść na katechezy zwiastowania i uczestniczyć w życiu wspólnoty DN, która będzie celebrować Paschę.

    Pośrednio przyznaje pan tutaj, że neońskie obrzędy nie są normalną katolicką Mszą świętą. Wreszcie trochę szczerości.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Stycznia 18, 2011, 22:16:51 pm
    Powiem jeszcze, że byłem przyzwoicie ubrany, zachowywałem się nienagannie...
    Może pomylił pan Liturgię Wspólnot DN z koncertem w filharmonii??

     Choć w sumie może to i dobre porównanie, bo to trochę tak jakby się pan dziwił, że nie wpuszczono pana na koncert skoro nie nabył pan biletu??

    Tak jak najpierw trzeba postać w kolejce i kupić bilet na koncert, tak samo najpierw trzeba pójść na katechezy zwiastowania i uczestniczyć w życiu wspólnoty DN, która będzie celebrować Paschę.
    ??? ??? ??? Pascha to święto Żydowskie...
    Ciekawe, oj ciekawe...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 18, 2011, 22:31:47 pm
    Cytuj
    Swego czasu wyszło rozporządzenie zakazujące przyjmowania Ciała Pańskiego w pozycji siedzącej. Kikoś orzekł, że nie dotyczy to Krwi Pańskiej.
    Bzdura Zarówno Ciało jak i Krew Pańską nie przyjmujemy na siedząco i to właśnie od razu od momentu tego rozporządzenia - żaden fakt
    Ja Panu o Franiu a Pan o swojej grupie, żadna dyskusja.  

    Cytuj
    Kikoś poleciał z bekiem do Ojca Świętego, że mu się giewałt i krzywda dzieje
    Z całym szacunkiem dla Pana czy takie wyrażenia jak te podkolorowane  uważa pan za fakty  ???
    Za ironiczny opis autentycznych zachowań waszego lidera. W końcu sklerozy nie mam, afera z neonami wtedy dopiero co wybuchła (na okoliczność tow. piekłośpiewa - mam stosowne zaświadczenia ale nie pokażę).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 18, 2011, 22:35:00 pm
    Choć w sumie może to i dobre porównanie, bo to trochę tak jakby się pan dziwił, że nie wpuszczono pana na koncert skoro nie nabył pan biletu??
    Bardzo dobrze, w Łodzi też sobie wybudowali synagogę tylko za biletami, nawet sami szmoncesy o tym tworzyli.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 18, 2011, 22:54:40 pm
    Mniej więcej takiej odpowiedzi od Pana się spodziewałem.

    Skoro Pan się spodziewał to sadzę że ma pan już przygotowane fakty potwierdzające przepychanki i zadymy z Kongregacjami - proszę o fakty

    Dlaczego żąda Pan od mnie odpowiedzi na temat, o którym nie wypowiadałem się?
    Jeżeli już z jakiegoś powodu chce Pan dyskutować to proszę przynajmniej odpowiadać na na pytania, stawiam je jeszcze raz: Dlaczego nie pozwalacie na udział w zgromadzaniach (oficjalnie miała to być Msza, Wielka Sobota), które odbywają się w miejscach publicznych (w moim przypadku była to Katedra w mieście, w którym jest siedziba biskupa) osobom spoza DN?
    Powiem jeszcze, że byłem przyzwoicie ubrany, zachowywałem się nienagannie, no i miałem później problemy, w jaki sposób wytłumaczyć całe to zdarzenie dziecku, które miał wtedy trzynaście czy czternaście lat.

    Trzeba było iść do biskupa - nie mieli prawa pana wyrzucać. Tam gdzie chodzę na Domaniewskiej jest zawsze główna celebracja w Kościele głównym na którą każdy może przyjść. To że w parafii odbywa się czasem kilka Mszy wiąże się z ilością chrztów większość dzieci urodzonych w rodzinach Drogi jest chrzczonych w Wielka Sobotę. Może trafił pan na taka mniejszą co nie zmienia faktu że nie powinni pana wyrzucać
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Stycznia 18, 2011, 23:08:14 pm
    @ p. TAISUM

    To znaczy, że p. hellsing kłamie ? Napisał przecież, że najpierw trzeba "przejść inicjację" :
    Cytat: hellsing
    (...)  najpierw trzeba pójść na katechezy zwiastowania i uczestniczyć w życiu wspólnoty DN, która będzie celebrować Paschę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kamil w Stycznia 18, 2011, 23:25:26 pm
    ??? ??? ??? Pascha to święto Żydowskie...
    Ciekawe, oj ciekawe...
    A na Wielką Noc nie mówi się Pascha? Tak jest np. w języku rosyjskim, a także u nas Msza w wigilię paschalną...
    Nie czepiałbym się akurat słowa "pascha"
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Stycznia 18, 2011, 23:35:24 pm
    W Polsce jednak się nie przyjęło powszechnie. Podobnie jak "idę na Eucharystię" (to wymysł promowany od kilkunastu lat zaledwie), Epifania itd. Różne "wszpólnoty" starają się chyba w ten sposób nadać sobie powagi.

    --------------------------------

    Oj, czuję, że za ten wpis to mi się oberwie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 19, 2011, 00:59:09 am
    @PTRF

    co do Paschy - nie przyjęło się powszechnie co nie zmienia faktu że można tak mówić.

    Co do Liturgii Wielkiej Soboty z tego co pamiętam nie ze swojego doświadczenia nikt nigdy nie wypraszał ponieważ przychodziły rodziny braci którzy chrzcili swoje dziecko i były to również osoby nie z Drogi. Może takie już moje szczęście ale w pierwszej takiej liturgii uczestniczyłem zanim wstąpiłem na Drogę. Nikt mnie nie wyganiał. Nigdy się tez nie spotkałem z pytaniem kim jestem i co tu robię. Tak jest we wspólnocie w parafii w której jestem. Powiem więcej - Msza w Wielki Czwartek i Liturgia Wielkiego Piątku jest przeżywana tylko w parafii
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: dxcv w Stycznia 19, 2011, 08:06:07 am
    jeśli dobrze rozumiem, to w tej Pana parafii jest kilka Triduów na raz? W jednej parafii może być tylko jedno Triduum.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 19, 2011, 08:23:21 am
    Tam gdzie chodzę na Domaniewskiej jest zawsze główna celebracja w Kościele głównym na którą każdy może przyjść. 
    To może Pan wie, gdzie jest tam Najświętszy Sakrament?

    @ p. TAISUM
    To znaczy, że p. hellsing kłamie ? Napisał przecież, że najpierw trzeba "przejść inicjację" :
    Generalnie p. piekośpiew kłamie, tu (przez pomyłkę?) napisał prawdę.

    @ p. PTRF

    Z tą "Eucharystią" to zaczęło się ~20 lat temu. Początkowo wydawało mi się to dziwactwem, jednak ta nazwa bardziej odpowiada herezji kikoprotestanckiej odrzucającej ofiarny charakter Mszy Świetej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: gnome w Stycznia 19, 2011, 08:47:10 am
    Za ekai
    Cytuj
    „Wraz z tymi kościelnymi pieczęciami Pan dziś potwierdza i powierza wam na nowo to cenne narzędzie jakim jest Droga, abyście mogli w synowskim posłuszeństwie wobec Stolicy Apostolskiej i pasterzy Kościoła, z nowym entuzjazmem i zapałem przyczyniać się do radykalnego i radosnego odkrycia daru Chrztu i wnieść swój oryginalny wkład w sprawę nowej ewangelizacji” – stwierdził papież.

    ...abyście mogli w synowskim posłuszeństwie wobec Stolicy Apostolskiej i pasterzy Kościoła ...
    Przepięknie powiedziane, grzecznie ale dosadnie - prosto w dziesiątkę  ;D

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 19, 2011, 08:57:51 am
    @DXCV

    Niestety nie ma takiej możliwości aby była tylko jedna Liturgia Wielkiej Soboty W mojej parafii jest ponad 20 wspólnot liczących po średnio 50 osób (nie licząc dzieci) dochodzą parafianie i rodziny chrzczonych dzieci - tak lekko licząc z 2000-3000 ludzi do tego znając otwarcie na życie rodzin z Drogi corocznie jest około 20 chrztów. Biorąc więc pod uwagę że liturgia zaczyna się o 22 a kończy o 4 ( aby przygotować kościół na Rezurekcję ) nie ma fizycznej możliwości odprawienia jednej Liturgii a sam obrzęd chrztu trwałby ze 2 godziny ponieważ odbywa się poprzez całkowite zanurzenie w wielkiej chrzcielnicy w kształcie krzyża jak niektórzy zauważyli dyskutując o naszym poczuciu estetyki w budowaniu kościołów  ;D  -   W naszym kościele są więc jednocześnie trzy czasem cztery Liturgie a  niektóre wspólnoty muszą szukać miejsca poza parafią
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 19, 2011, 09:01:11 am
    Tam gdzie chodzę na Domaniewskiej jest zawsze główna celebracja w Kościele głównym na którą każdy może przyjść. 
    To może Pan wie, gdzie jest tam Najświętszy Sakrament?

    "Of kors" że wiem
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 19, 2011, 09:10:45 am
    Za ekai
    Cytuj
    „Wraz z tymi kościelnymi pieczęciami Pan dziś potwierdza i powierza wam na nowo to cenne narzędzie jakim jest Droga, abyście mogli w synowskim posłuszeństwie wobec Stolicy Apostolskiej i pasterzy Kościoła, z nowym entuzjazmem i zapałem przyczyniać się do radykalnego i radosnego odkrycia daru Chrztu i wnieść swój oryginalny wkład w sprawę nowej ewangelizacji” – stwierdził papież.

    ...abyście mogli w synowskim posłuszeństwie wobec Stolicy Apostolskiej i pasterzy Kościoła ...
    Przepięknie powiedziane, grzecznie ale dosadnie - prosto w dziesiątkę  ;D

    "Kto nic nie robi nie popełnia błędów" mówi przysłowie. Rola pasterza - prowadzić, napominać poprawiać błędy owiec. Rola owiec - w pokorze słuchać i być posłusznym

    Jednakoż tą dosadność interpretuję jako troskę aby nie powtórzyły się błędy mogące zachwiać przydatnością narzędzia które papież z radością i ochotą używa.

    Niektórzy Państwo na tym forum ( nie twierdzę że Pan tak uważa ) stwierdzą iz teraz to już na pewno wyda nakaz likwidacji i że już nas napomina abyśmy byli posłuszni.   ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: dxcv w Stycznia 19, 2011, 09:44:44 am
    @DXCV

    Niestety nie ma takiej możliwości aby była tylko jedna Liturgia Wielkiej Soboty W mojej parafii jest ponad 20 wspólnot liczących po średnio 50 osób (nie licząc dzieci) dochodzą parafianie i rodziny chrzczonych dzieci - tak lekko licząc z 2000-3000 ludzi do tego znając otwarcie na życie rodzin z Drogi corocznie jest około 20 chrztów. Biorąc więc pod uwagę że liturgia zaczyna się o 22 a kończy o 4 ( aby przygotować kościół na Rezurekcję ) nie ma fizycznej możliwości odprawienia jednej Liturgii a sam obrzęd chrztu trwałby ze 2 godziny ponieważ odbywa się poprzez całkowite zanurzenie w wielkiej chrzcielnicy w kształcie krzyża jak niektórzy zauważyli dyskutując o naszym poczuciu estetyki w budowaniu kościołów  ;D  -   W naszym kościele są więc jednocześnie trzy czasem cztery Liturgie a  niektóre wspólnoty muszą szukać miejsca poza parafią

    :O Zabił mnie Pan.


    A na deser: http://www.youtube.com/watch?v=U200AvRa5Qs (http://www.youtube.com/watch?v=U200AvRa5Qs)- końcówka najlepsza
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 19, 2011, 10:59:31 am
     ;D Czy jest na Forum lekarz, Zabiłem Pana DXCV  ;D

    co do linku to po tym odcinku był później inny w którym Ferdek pytał się Paździocha skąd coś tam wie a Paździoch odparł że uczęszcza na "Nauki Neokatechumenalne"  ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: gnome w Stycznia 19, 2011, 11:16:44 am
    Cytuj
    Rola pasterza - prowadzić, napominać poprawiać błędy owiec. Rola owiec - w pokorze słuchać i być posłusznym.
    Kim zatem jest katecheta? "Władza" jak u xiędza + brak celibatu ... coś jakby pastor protestancki czy cuś?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 19, 2011, 11:19:19 am
    katecheta czy katechista?

    choć w sumie to jeden i drugi tylko pomocnicy takie "psy pasterskie" tacy dominikanie :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: JRWF w Stycznia 19, 2011, 11:38:26 am
    Cytuj
    Rola pasterza - prowadzić, napominać poprawiać błędy owiec. Rola owiec - w pokorze słuchać i być posłusznym.
    Kim zatem jest katecheta? "Władza" jak u xiędza + brak celibatu ... coś jakby pastor protestancki czy cuś?

    Eee, nie pastor. Raczej rabin.

    ;D Czy jest na Forum lekarz, Zabiłem Pana DXCV  ;D

    Lekarz? Chyba grabarz...


    A co do chrztu: po co takie szopki z całkowitym zanurzaniem? Dziecku neońskiemu nie wystarczy polać wodą główki?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 19, 2011, 13:04:06 pm
    A co do chrztu: po co takie szopki z całkowitym zanurzaniem? Dziecku neońskiemu nie wystarczy polać wodą główki?

    Nie szopka - związane jest to z podkreśleniem znaczenia Chrztu jako zanurzenia w wody śmierci, wody Jordanu, Śmierć Chrystusa. Dawniej też tak chrzczono w Kościele Katolickim a pamiątkami po takiej formie są baptysteria np we Florencji, Pizie, czy u Jana na Lateranie w Rzymie.

    Ale co ja będę się rozwodził to wszystko jest głoszone na katechezach Zwiastowania zawartych w  ;D Dyrektorium Katechetycznym Drogi Neokatechumenalnej

    podobna forma pozostała w Kościele Prawosławnym

    a i jeszcze znalazłem to
    Cytuj
    Chrztu udziela się bądź przez zanurzenie, bądź przez polanie, z zachowaniem przepisów wydanych przez Konferencję Episkopatu. Kan. 854 KPK
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 19, 2011, 13:36:02 pm
    Pius XII przestrzegał przed archeologizmem liturgicznym.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 19, 2011, 13:42:46 pm
    Kanon 854 Kodeksu Prawa Kanonicznego nie jest archeologizmem biblijnym pani Genowefo. Można by zaryzykować stwierdzenie że Chrzest przez polanie jest modernizmem  ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 19, 2011, 14:28:00 pm
    Panie Taisum, nic Panu nie pomoże, jeśli Pan sam sobie nie pomoże.

    Czy Pan interesował się kiedyś  czym jest modernizm ?
    Czytał Pan  encyklikę " Pascendi domninici gregis" ?

    Czy Pan słyszał o archeologizmie liturgicznym ?
     Czytał Pan " Mediator Dei " ?


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 19, 2011, 14:52:45 pm
    Pani genowefo z tym modernizmem to był żart.

    Mediator Dei czytałem - i jakoś ryt Chrztu przez zanurzenie nie uważam za archeologizm liturgiczny - bo od kiedy uznać że kończy się starożytność?

    Baptysterium we Florencji było używane na pewno jeszcze w 13 wieku a to w Padwie nawet mogło być używane w 15 wieku. Czy to również jest starożytność.

    ryt Chrztu zaczął się zmieniać od średniowiecza. Powrót do symboli aby były wyraziste nie uważam za niezdrowy archeologizm. Tym bardziej że jak sugeruje KPK ryt przez zanurzenie jest dozwolony
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 19, 2011, 15:05:59 pm
    Powrót do symboli aby były wyraziste nie uważam za niezdrowy archeologizm.
    No to, zaraz będzie, że się gremialnie podporzadkowaliście, ale czego wyrazem miał być (powiedzmy, że zarzucony) symbol komunikowania na siedząco?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 19, 2011, 15:13:55 pm
    Powrót do symboli aby były wyraziste nie uważam za niezdrowy archeologizm.
    No to, zaraz będzie, że się gremialnie podporzadkowaliście, ale czego wyrazem miał być (powiedzmy, że zarzucony) symbol komunikowania na siedząco?
    a to mogło być starożytne więc zniesiono. Czy naprawdę do końca świata będą wypominane takie sprawy - nawet jak już są zmienione czyli uznane za błędne. A gdzie miłosierdzie do grzesznika Panie Jwk ;)


    z tego co mi się wydaje nie wyjaśniano za bardzo tego gestu albo już nie pamiętam.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 19, 2011, 15:18:48 pm
    @TAISUM
    1.Jeśli się ma właściwe  pojecie  na temat modernizmu, to nie żartuje się tak niefortunnie.

    2.Miłosierdziem jest wybijanie Neonom z głowy błedów wszczepionych im na "Drodze".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 19, 2011, 15:35:14 pm
    z tego co mi się wydaje nie wyjaśniano za bardzo tego gestu albo już nie pamiętam.
    Jakto? Takie głębokie odstępstwo od praktyki Kościoła i nie wyjaśniano, albo coś tam bąknięto  na boku a ludzie poszli na to? Coś mi się tu kupy nie trzyma! Niech się Pan zmobilizuje i poszuka odpowiedzi, bo to jest bardzo istotne.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 19, 2011, 15:42:01 pm
    Pani Genowefo

    Ad 1 Proszę o trochę dystansu zaznaczyłem wyraźnie taki -  ;D symbol przy słowie modernizm więc nie uważam tego za niefortunny żart. Po kilku latach zarówno na forum Fidelitas jak i tutaj ( mój marny obecny dorobek postów jest konsekwencja pewnego czasu poza tym forum) dobrze znam państwa pojmowanie modernizmu

    Ad 2 owcom wybija z głowy błędy pasterz nie inne owce. A po za tym nikt nam nic nie wszczepia. Jeżeli się zgadzam z ogólnym kierunkiem w jakim zmierza to jestem na Drodze , jak mi się nie spodoba to odejdę. Tak jak wspominałem wcześniej błędów nie popełnia ten kto nic nie robi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 19, 2011, 15:49:34 pm
    z tego co mi się wydaje nie wyjaśniano za bardzo tego gestu albo już nie pamiętam.
    Jakto? Takie głębokie odstępstwo od praktyki Kościoła i nie wyjaśniano, albo coś tam bąknięto  na boku a ludzie poszli na to? Coś mi się tu kupy nie trzyma! Niech się Pan zmobilizuje i poszuka odpowiedzi, bo to jest bardzo istotne.

    Serio Panie Jwk to było z 10 lat temu i naprawdę ciężko mi sobie przypomnieć. Być może było to związane z charakterem uczty Eucharystycznej ale naprawdę nie dam sobie za to obciąć ręki. Jednakoż pamiętam tylko to że wyjaśniał nam to kapłan i na pewno nie było mowy o tym że Msza nie jest Ofiarą Chrystusa.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 19, 2011, 16:32:08 pm
    1.Chodzi o to, czym herezja modernizmu jest w istocie , a nie jak Pan to ujął " państwo pojmują". Jacy "państwo "? Występuję w liczbie pojedynczej.

    2.Uczynek miłosierdzia względem duszy bliźniego może popełnić nawet   owca. Katechizm Gaspariego P.535 str.130

    Jeśli Pan odejdzie , to już z bardzo ciężkim  bagażem...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 19, 2011, 18:01:26 pm
    ... na pewno nie było mowy o tym że Msza nie jest Ofiarą Chrystusa.
    Ale zgodzi się Pan, że celowe przemilczenie jest też wprowadzaniem w błąd w kontekście symboliki, która sugeruje coś przeciwnego. Dziękuję, wyjaśnił mi Pan jak wiele osób, w końcu wychowanych w katolicyzmie to gładko kupuje.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: anire w Stycznia 19, 2011, 19:52:02 pm

    Więc jednak Pan myli rozwój cywilizacji z niezmiennością albo usiłuje mnie przekonać, że synkretyzm jest czymś boskim...
    Najwyraźniej ginie na tym forum umiejętność czytania ze zrozumieniem, bo ja nigdzie nie pisałem, że rozwój cywilizacji jest tożsamy z niezmiennością ani tym bardziej, że synkretyzm jest czymś boskim.
    Więc dlaczego Pan nie potrafi wypunktować mi różnic pomiędzy wiarą dawnego a współczesnego katolika a zamiast tego pokazuje zdobycze cywilizacji?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w Stycznia 19, 2011, 20:51:04 pm
    [....]

    Trzeba było iść do biskupa - nie mieli prawa pana wyrzucać. Tam gdzie chodzę na Domaniewskiej jest zawsze główna celebracja w Kościele głównym na którą każdy może przyjść. To że w parafii odbywa się czasem kilka Mszy wiąże się z ilością chrztów większość dzieci urodzonych w rodzinach Drogi jest chrzczonych w Wielka Sobotę. Może trafił pan na taka mniejszą co nie zmienia faktu że nie powinni pana wyrzucać

    To nie była jakaś pomniejsza liturgia, czy coś w tym stylu, całe zdarzenie miało miejsce w w katedrze w Wielką Sobotę około 21.
    We wtorek, zaraz po Wielkanocy pobiegłem wyrazić swój protest do proboszcza. W odpowiedzi usłyszałem, że: trzeba się cieszyć, że udało się ich ściągnąć w tym roku do kościoła, bo co roku odprawiali swoje obrzędy wynajmując pomieszczenie w jakiejś starej bibliotece.


    Jednak wrócę do starego pytania, co jest takiego szczególnego w tej liturgii, że nie mogą tam przebywać ludzie nie należący do DN?

     
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jarod w Stycznia 19, 2011, 20:59:51 pm
    @TAISUM

    Czy neo chrzci dzieci tylko w Wielka Sobote? Jesli dziecko urodzi sie w Wielka Sobote to musi czekac rok na chrzest?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 19, 2011, 21:05:53 pm
    Na własnym przykładzie powiem że nie :P
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jarod w Stycznia 19, 2011, 22:14:48 pm
    @TAISUM

    Czy neo chrzci dzieci tylko w Wielka Sobote? Jesli dziecko urodzi sie w Wielka Sobote to musi czekac rok na chrzest?
    Nawiązuję do tego:

    Niestety nie ma takiej możliwości aby była tylko jedna Liturgia Wielkiej Soboty W mojej parafii jest ponad 20 wspólnot liczących po średnio 50 osób (nie licząc dzieci) dochodzą parafianie i rodziny chrzczonych dzieci - tak lekko licząc z 2000-3000 ludzi do tego znając otwarcie na życie rodzin z Drogi corocznie jest około 20 chrztów
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 19, 2011, 22:26:05 pm
    Jednak wrócę do starego pytania, co jest takiego szczególnego w tej liturgii, że nie mogą tam przebywać ludzie nie należący do DN?
    Przyłączam się do pytania, jest to bardzo istotne, jakie są te "znaki" mogące zgorszyć mauczkich i po co się je stosuje?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 20, 2011, 00:38:59 am
    @TAISUM

    Czy neo chrzci dzieci tylko w Wielka Sobote? Jesli dziecko urodzi sie w Wielka Sobote to musi czekac rok na chrzest?

    Nie Chrzty odbywają się również w Zesłanie Ducha Świętego  i te dwa "terminy" to Chrzty we wspólnotach. Każdy może również ochrzcić tak jak zazwyczaj czynimy w Kościele w Niedziele przez polanie. To swobodna decyzja rodziców.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 20, 2011, 00:52:17 am
    Jednak wrócę do starego pytania, co jest takiego szczególnego w tej liturgii, że nie mogą tam przebywać ludzie nie należący do DN?
    Przyłączam się do pytania, jest to bardzo istotne, jakie są te "znaki" mogące zgorszyć mauczkich i po co się je stosuje?

    No  ;D analizując państwa wpisy na tym forum to gorszymy maluczkich :
    - stołem, świecznikiem, kwiatami, miejscem krzyża
    - gitarrami i pieśniami
    - czasem ikonami
    - wstępami do czytań
    - tzw echem słowa
    - całuśnym znakiem pokoju
    - materią Ciala Pańskiego
    - Komunią naręczną i nastojacą
    - szafarzami
    - czasem tańcem po Mszy Świętej

    no chyba wszystko, więcej zgorszen nie pamiętam ...

    A tak na serio - to w Statucie jest napisane że Msza jest częścią celebracji parafialnej i jest otwarta dla wszystkich. Więc o co chodzi nie ma zakazu a jak kto zabrania to podsunąć mu pod nos statut.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Stycznia 20, 2011, 07:55:04 am
    Tańce po Mszy owszem. Jeśli są ładne partnerki. :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Stycznia 20, 2011, 08:22:11 am
    Tańce DAMSKO - MĘSKIE ?! W KOŚCIELE ?! O ZGROZO !!!
     ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 20, 2011, 08:30:06 am
    ... analizując państwa wpisy na tym forum to gorszymy maluczkich :
    - stołem, świecznikiem, kwiatami, miejscem krzyża
    - gitarrami i pieśniami
    - czasem ikonami
    - wstępami do czytań
    - tzw echem słowa
    - całuśnym znakiem pokoju
    - materią Ciala Pańskiego
    - Komunią naręczną i nastojacą
    - szafarzami
    - czasem tańcem po Mszy Świętej
    Ale tak serio? Komu to potrzebne?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 20, 2011, 08:46:31 am
    np: mi  ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Stycznia 20, 2011, 09:00:15 am
    @ tkiller

    To do dyskoteki trzeba się wybrać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 20, 2011, 09:07:46 am
    @ tkiller

    To do dyskoteki trzeba się wybrać.

    To jednak do zbawienia mnie nie przybliża.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Stycznia 20, 2011, 09:10:18 am
    To jednak do zbawienia mnie nie przybliża.

    A taniec "po Mszy świętej" - owszem ?  ???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 20, 2011, 09:10:52 am
    np: mi  ;D 
      ;D R.O.T.F.L. ;D

    To pan niby jest Kimś?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: gnome w Stycznia 20, 2011, 09:14:56 am
    Cytuj
    To jednak do zbawienia mnie nie przybliża.
    Za to stół, świecznik,.... i gitara zbliżają bardzo.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 20, 2011, 09:26:15 am
    Cytuj
    To jednak do zbawienia mnie nie przybliża.
    Za to stół, świecznik,.... i gitara zbliżają bardzo.

    Jak mawiają nie zbadane są wyroki Boskie.

    To pan niby jest Kimś?

    Oczywiście ze nikim.  8)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 20, 2011, 09:35:52 am
    To jednak do zbawienia mnie nie przybliża.

    A taniec "po Mszy świętej" - owszem ?  ???

    Owszem szczególnie jak tańczy sie z serca jak Dawid przed Arką - jego żona też z niego kpiła i co
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: kurak w Stycznia 20, 2011, 10:31:22 am
    To jednak do zbawienia mnie nie przybliża.

    A taniec "po Mszy świętej" - owszem ?  ???

    Owszem szczególnie jak tańczy sie z serca jak Dawid przed Arką - jego żona też z niego kpiła i co
    To niewarygodne wrecz... Sa osoby, ktore tak uwazaja... :o :o Czasem to dopiero dociera do czlowieka ::)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 20, 2011, 10:56:31 am
    np: mi  ;D


    No to proszę popatrzeć na Braci i Siostry:

    (http://img5.imageshack.us/img5/8206/006mrw.jpg) (http://img5.imageshack.us/my.php?image=006mrw.jpg) (http://img5.imageshack.us/img5/6884/005ivn.jpg) (http://img5.imageshack.us/my.php?image=005ivn.jpg)

    (http://img5.imageshack.us/img5/9157/007lsj.jpg) (http://img5.imageshack.us/my.php?image=007lsj.jpg) (http://img5.imageshack.us/img5/979/005konwiwencja.jpg) (http://img5.imageshack.us/my.php?image=005konwiwencja.jpg)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Stycznia 20, 2011, 11:03:10 am
    O ku..., przepraszam tzn. O jakaś impreza?? Wesele?? Stypa??

    Masakra.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: gnome w Stycznia 20, 2011, 11:05:04 am
    Cytuj
    Cytat: gnome w Dzisiaj o 09:14:56
    Cytuj
    To jednak do zbawienia mnie nie przybliża.
    Za to stół, świecznik,.... i gitara zbliżają bardzo.

    Jak mawiają nie zbadane są wyroki Boskie.

    To może wcale nie chodzić na Mszę i liczyć, że w ramach "niezbadanych wyroków boskich" do zbawienia mi wystarczy cotygodniowa wizyta w markecie?
    W "Spustoszonej winnicy" Dietrich von Hildebrand dokładnie omówił błąd rozumienia słów "fiat voluntas Tua" - "bądź wola Twoja", jak i rozumienia tego co nas do zbawienia zbliża a co nie, oraz o "nadzwyczajnej"  łasce Boga która być może jest drogą w "wyjątkowych sytuacjach" ale nie jest "NATURALNĄ DROGĄ DO ZBAWIENIA"!
    Promowanie postawy - "rupta co chceta" a na koniec liczcie na "niezbadane wyroki", jest  nie tylko bardzo szkodliwe ale i .... takie jakieś protestanckie!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 20, 2011, 11:15:18 am


    To może wcale nie chodzić na Mszę i liczyć, że w ramach "niezbadanych wyroków boskich" do zbawienia mi wystarczy cotygodniowa wizyta w markecie?


    Słyszałem że niektórym tradsom tak.
    Ja jednak osobiście uznaje nowy KPK oraz  KKK i obowiązek uczestnictwa we Mszy Świętej wykonuję.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: kurak w Stycznia 20, 2011, 11:20:57 am
    Takiej jak powyzej na zdjeciach?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 20, 2011, 11:35:56 am
    Takiej jak powyzej na zdjeciach?
    Nie wiem co te zdjęcia maja do tego ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: gnome w Stycznia 20, 2011, 11:41:31 am
    Cytuj
    Nie wiem co te zdjęcia maja do tego ?
    A no mają bardzo dużo. W markecie mogę też złapać za ręce kilku znajomych i w mantrycznych śpiewach zapewnić, że "Ja swoje zrobiłem".
    W markecie, salce, na boisku. Przy stole, ławce, biurku. Przy świeczce, lampce, żarówce. Przestrzegam KPK, uczestniczę w "mszy", przy czym definicja mszy jest akurat inna, w końcu każdy ma prawo do swojej "MSZY" kikon ma to i każdy inny ma, czyż nie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: kurak w Stycznia 20, 2011, 11:47:08 am
    Takiej jak powyzej na zdjeciach?
    Nie wiem co te zdjęcia maja do tego ?
    No wlasnie to,ze pytam czy to jest spelnienie niedzielnego obowiazku?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 20, 2011, 11:48:44 am
    PanTAISUM :
    ... analizując państwa wpisy na tym forum to gorszymy maluczkich :
    - stołem, świecznikiem, kwiatami, miejscem krzyża
    - gitarrami i pieśniami
    - czasem ikonami
    - wstępami do czytań
    - tzw echem słowa
    - całuśnym znakiem pokoju
    - materią Ciala Pańskiego
    - Komunią naręczną i nastojacą
    - szafarzami
    - czasem tańcem po Mszy Świętej

    [/quote]

    To nie jest śmieszne, to nie jest zabawne, to jest tragiczne !
    Potworna, straszna , zawiniona ignorancja !
    Nie tylko gorszycie maluczkich. OBRAŻACIE BOGA.
    To nie tylko infantylizm , to są grzechy ciężkie !
    Brak należnej czci wobec Najśwętszego Sakramentu jest grzechem ciężkim!
    To sa praktyki świętokradcze ! ! !
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 20, 2011, 11:50:53 am
    To jednak do zbawienia mnie nie przybliża.
    A ta kikonada?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 20, 2011, 11:58:28 am

    No wlasnie to,ze pytam czy to jest spelnienie niedzielnego obowiazku?
    4 zapewne tak, reszta bez związku.

    Cytuj
    Nie wiem co te zdjęcia maja do tego ?
    A no mają bardzo dużo. W markecie mogę też złapać za ręce kilku znajomych i w mantrycznych śpiewach zapewnić, że "Ja swoje zrobiłem".
    W markecie, salce, na boisku. Przy stole, ławce, biurku. Przy świeczce, lampce, żarówce. Przestrzegam KPK, uczestniczę w "mszy", przy czym definicja mszy jest akurat inna, w końcu każdy ma prawo do swojej "MSZY" kikon ma to i każdy inny ma, czyż nie?

    Zmartwię pana, w taki wypadku pan nie wypełni.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: gnome w Stycznia 20, 2011, 12:03:14 pm
    Cytuj
    Zmartwię pana, w taki wypadku pan nie wypełni.
    Czyli całkiem jak tańczący dookoła stołu sekciarze z zdjęć powyżej.

    To nie jest powód zmartwień dla mnie ale dla Pana powinien być, przynajmniej powinien.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 20, 2011, 12:09:35 pm
    Brak należnej czci wobec Najśwętszego Sakramentu jest grzechem ciężkim!
    To sa praktyki świętokradcze ! ! !
    W pełni się z Panią zgadzam. Panu Jezusowi obecnemu Prawdziwie, Rzeczywiście i Substancjalnie w Najświętszym Sakramencie należy się Cześć Boska (LATRIA).
    Luter tu potwornie namieszał a ci nieszczęśnicy za nim powtarzają. Kikonowi i spółce, tak potwornym gorszycielom maluczkich lepiej by było, żeby im młyńskie kamienie do szyj poprzywiązywać i wrzucić w morze.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 20, 2011, 12:32:00 pm
    Cytuj
    Zmartwię pana, w taki wypadku pan nie wypełni.
    Czyli całkiem jak tańczący dookoła stołu sekciarze z zdjęć powyżej.

    Szybko pan ocenił ludzi na podstawi 4 fotek, gratuluję.

    To nie sekciarze tylko wierni Kościoła Katolickiego.

    Dla mnie to też nie jest to powód do zmartwienia.

    potwornym gorszycielom maluczkich lepiej by było, żeby im młyńskie kamienie do szyj poprzywiązywać i wrzucić w morze.

    To pan chyba pierwszy powinien dać przykład.

    W auli Pawła VI Benedykt XVI przyjął dziś inicjatorów Drogi Neokatechumenalnej, Kiko Argüello, Carmen Hernández, razem z ojcem Mario Pezzi, którym towarzyszyły ekipy katechistów wędrownych odpowiedzialne za Drogę w ponad 120 krajach.

    Obecni byli także rektorzy 78 seminariów misyjnych Redemptoris Mater, rozsianych na całym świecie, liczni prezbiterzy i seminarzyści, rodziny w misji, ekipy „missio ad gentes”, wspólnoty „in missionem”, a także katechiści z Rzymu i z regionu Lacjum.

    W przemówieniu Ojciec Święty zaznaczył, że dzisiejsza audiencja stanowi okazję do odnowienia więzi Drogi Neokatechumenalnej z Następcą Piotra. Przypomniał, że od ponad czterdziestu lat przyczynia się ona do ożywienia i umocnienia inicjacji chrześcijańskiej, sprzyjając ponownemu odkryciu bogactwa Chrztu, pomagając zasmakować życia Bożego. „Ten Boży dar dla swego Kościoła pozostaje w służbie biskupom jako sposób diecezjalnej realizacji wtajemniczenia chrześcijańskiego i stałego wychowania wiary” – stwierdził papież.



    Benedykt XVI zauważył, że w minionych latach został zredagowany Statut Drogi Neokatechumenalnej, który został definitywnie zaaprobowany w czerwcu 2008 r. Innym ważnym krokiem było zaaprobowanie w minionych dniach przez kompetentne dykasterie Stolicy Apostolskiej „Dyrektorium katechetycznego Drogi Neokatechumenalnej”. „Wraz z tymi kościelnymi pieczęciami Pan dziś potwierdza i powierza wam na nowo to cenne narzędzie jakim jest Droga, abyście mogli w synowskim posłuszeństwie wobec Stolicy Apostolskiej i pasterzy Kościoła, z nowym entuzjazmem i zapałem przyczyniać się do radykalnego i radosnego odkrycia daru Chrztu i wnieść swój oryginalny wkład w sprawę nowej ewangelizacji” – stwierdził papież.

    Tak wiem, to kolejne nic dla Państwa nie znaczące przemówienie Papieża.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: gnome w Stycznia 20, 2011, 12:45:21 pm
    Cytuj
    To nie sekciarze tylko wierni Kościoła Katolickiego.
    Cóż zgadzam się po części. Są to z pewnością wierni, tylko jakiego "Kościoła"?

    Moge np. dzisiaj Panu powiedzieć, że jestem najlepszym zawodnikiem basebola na świecie. Ba mogę nawet samemu w to wierzyć!
    Co prawda nigdy nie widziałem całego meczu basebola, nigdy w niego nie grałem, nie znam żadnego zawodnika ani nawet reguł tej dyscypliny.

    Za to grywałem w "palanta" więc we własnym mniemaniu mogę być i najlepszy w basebolu. Może nawet uda mi się kilku biednych ludzi przekonać, że faktycznie mistrzem jestem. Tylko czy obiektywnie rzeczywiście taki ze mnie basebolowy talent? Wystarczy popatrzeć jak gram (lub jak nie gram) żeby zrozumieć że NIE  8)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: dxcv w Stycznia 20, 2011, 12:59:22 pm
    Cytuj
    Tak wiem, to kolejne nic dla Państwa nie znaczące przemówienie Papieża.


    Pewnie powiedział to jako Józef Ratzinger, a nie papież. Ostatnio mu się zdarza.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 20, 2011, 13:05:57 pm


    Pewnie powiedział to jako Józef Ratzinger, a nie papież. Ostatnio mu się zdarza.

    Świeże z tego roku.

    http://ekai.pl/wydarzenia/watykan/x37593/benedykt-xvi-zacheca-neokatechumenat-do-poglebiania-jednosci-z-biskupami/
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 20, 2011, 13:54:56 pm
    I co z tego?
    Cytuj
    Benedykt XVI zachęca neokatechumenat do pogłębiania jedności z biskupami ...
    ... a ono i tak lepiej wie.


    ... przyjął dziś inicjatorów Drogi Neokatechumenalnej, Kiko Argüello, Carmen Hernández, razem z ojcem Mario Pezzi, którym towarzyszyły ekipy katechistów wędrownych odpowiedzialne za Drogę w ponad 120 krajach. Obecni byli także rektorzy 78 seminariów misyjnych Redemptoris Mater, rozsianych na całym świecie, liczni prezbiterzy i seminarzyści, rodziny w misji, ekipy „missio ad gentes”, wspólnoty „in missionem”, a także katechiści z Rzymu i z regionu Lacjum.
      ...  ciągle ta sama mantra, aż mdłości biorą.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 20, 2011, 17:31:44 pm
    Mowa trawa - te same kotlety po 100 razy odsmażane. że zacytuję pana JWK - ta sama mantra aż mdłości biorą

    panie JWK niech się pan umówi na ubitej ziemi z panem tkillerem i wyjaśnicie sobie panowie co macie do siebie bo widzę że największą jatka jest miedzy panami

    pani genowefo - coś na uspokojenie ziołowego zanim zacznie pani szafować słowami

    panie gnome - jak pana to zadowoli i czuje się pan lepiej może mnie pan osądzać jako sekciarza, pana zdanie

    te zdjęcia nie są zdjęciami ze Mszy Świętej  - powtarzam NIE SĄ ZDJĘCIAMI ZE MSZY ŚWIĘTEJ - jest to sytuacja po zakończeniu Mszy i po wyjściu kapłana - więc państwa oburzenie jest kompletnie pozbawione podstaw.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 20, 2011, 17:34:23 pm
    I co z tego?
    Cytuj
    Benedykt XVI zachęca neokatechumenat do pogłębiania jedności z biskupami ...
    ... a ono i tak lepiej wie.
    Panie JWK - a pan wie jak ma wyglądać jedność z biskupami? Bo czytając inne wątki na tym forum odnoszę nieodparte wrażenie iż środowisko tradycjonalistyczne też ma wiele problemów z ową jednością z biskupami  ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 20, 2011, 17:54:45 pm
    Cytuj
    To nie sekciarze tylko wierni Kościoła Katolickiego.
    Cóż zgadzam się po części. Są to z pewnością wierni, tylko jakiego "Kościoła"?

    Moge np. dzisiaj Panu powiedzieć, że jestem najlepszym zawodnikiem basebola na świecie. Ba mogę nawet samemu w to wierzyć!
    Co prawda nigdy nie widziałem całego meczu basebola, nigdy w niego nie grałem, nie znam żadnego zawodnika ani nawet reguł tej dyscypliny.

    Za to grywałem w "palanta" więc we własnym mniemaniu mogę być i najlepszy w basebolu. Może nawet uda mi się kilku biednych ludzi przekonać, że faktycznie mistrzem jestem. Tylko czy obiektywnie rzeczywiście taki ze mnie basebolowy talent? Wystarczy popatrzeć jak gram (lub jak nie gram) żeby zrozumieć że NIE  8)

    Panie Gnome

    A może mi pan wyjaśnić kto jest w stanie określić ponad wszelką wątpliwość czy Droga Neokatechumenalna jest w Kościele Katolickim? Jeżeli nawet papież tego nie jest w stanie określić - na tym forum wciąż padają aluzje że papież swoje a my swoje tyle że takie samo zachowanie widzę u państwa.

    Jestem na Drodze 10 lat, i mówię co mi się nie podoba. Jest jeszcze wiele błędów które wymagają poprawienia - ustalono już statut, ustalono Dyrektorium katechetyczne, zostało do ustalenia jak ma wyglądać Msza Święta i zapewne też to będzie określone zgodnie z encyklika Mediator Dei.

    Mamy dwa filary wkrótce zostanie określony trzeci i wówczas będzie czas dla Drogi i innych wiernych Kościoła Katolickiego na test posłuszeństwa wobec papieża. będę z niecierpliwością oczekiwał tego dnia aby wówczas usłyszeć państwa opinie.

    Na razie tylko pamiętam w jazgocie wzajemnych oskarżeń i kłótni że kiedyś na tym forum zadałem pytanie dotyczące działalności Św Franciszka - najpierw działał a potem dopiero poszedł zatwierdzać u papieża. Jakby dzisiaj działał toby niezłą zj :-X b :-X kę dostał na "forum Krzyż" Jak nic sekciarz Francesco - znaczy się chciałem powiedzieć Kiko ;D.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 20, 2011, 18:01:17 pm
    Mowa trawa - te same kotlety po 100 razy odsmażane. że zacytuję pana JWK - ta sama mantra aż mdłości biorą
    Nie myśmy do was, tylko wyście do nas przyszli z waszymi kotletami, więc trochę pokory!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Stycznia 20, 2011, 18:23:14 pm
    te zdjęcia nie są zdjęciami ze Mszy Świętej  - powtarzam NIE SĄ ZDJĘCIAMI ZE MSZY ŚWIĘTEJ - jest to sytuacja po zakończeniu Mszy i po wyjściu kapłana - więc państwa oburzenie jest kompletnie pozbawione podstaw.

    Panie TAISUM, mimo wszystko musi Pan przyznać, że tańczenie dookoła ołtarza (jaki by on nie był) to nie jest katolicki zwyczaj. Nie ważne, że odbywa się to "PO mszy", często poza budynkiem kościoła. Po prostu - to nie jest katolicki zwyczaj.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 20, 2011, 20:02:21 pm
    Mowa trawa - te same kotlety po 100 razy odsmażane. że zacytuję pana JWK - ta sama mantra aż mdłości biorą
    Nie myśmy do was, tylko wyście do nas przyszli z waszymi kotletami, więc trochę pokory!

    Panie JWK tu nie chodzi o pokorę, jakąś formę pokory to tak tycio,  mam skoro nadal jestem na tym forum przy, że tak określę, zdecydowanej opinii państwa o Drodze Neokatechumenalnej. Chodzi bardziej o to jak wyglądają dyskusje zawsze kiedy zaczyna się jakaś dyskusja padają konkretne pytania wpada ktoś kto nie śledził wątku od początku zaczyna jatkę, wkleja się ponownie zdjęcia już po wielokroć  i nikt już nie pamięta o czym była dyskusja, i jakie pytania padały, a już tym bardziej jakie odpowiedzi.

    Zależy mi na dyskusji na tym forum i chciałbym ją prowadzić w sposób choć trochę ucywilizowany. Przynajmniej na tyle na ile ucywilizowały się np nasze panie JWK relacje  8)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 20, 2011, 20:23:25 pm
    Zależy mi na dyskusji na tym forum i chciałbym ją prowadzić w sposób choć trochę ucywilizowany. Przynajmniej na tyle na ile ucywilizowały się np nasze panie JWK relacje  8)
    Też zauważyłem, że się Pan stara  :).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 20, 2011, 20:45:25 pm
    Panie TAISUM, mimo wszystko musi Pan przyznać, że tańczenie dookoła ołtarza (jaki by on nie był) to nie jest katolicki zwyczaj. Nie ważne, że odbywa się to "PO mszy", często poza budynkiem kościoła. Po prostu - to nie jest katolicki zwyczaj.

    Owszem przyznam, i osobiście nie jestem zwolennikiem. Ale niektórzy tak okazują radość i dziękczynienie po Mszy Świętej. Jeżeli jest szczera to ciut mniejszy błąd jeżeli jest sztuczna tym większy. Tak jak wspomniałem jest jeszcze ileś tam błędów i są one korygowane ostateczny test przyjdzie jak zostanie wszystko ustalone.

    Sami państwo widzą jak to jest. Pani genowefa pała świętym oburzeniem na cały mój wypis - uznając wszystkie praktyki za świętokradcze i grzeszne zapominając o tym że np na wstępy, znak pokoju, komunię mamy zgodę papieża ( ja jeszcze uważam że na materię Ciała Pańskiego oraz echo Słowa również ale państwo nie więc nie będę się spierał). Jest czas poprawiania i uprawomocniania Drogi i miejmy nadzieję że sprawa Mszy Świętej będzie szybko ustalona bo leży to w naszym interesie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w Stycznia 20, 2011, 20:49:38 pm
    A może mi pan wyjaśnić kto jest w stanie określić ponad wszelką wątpliwość czy Droga Neokatechumenalna jest w Kościele Katolickim? Jeżeli nawet papież tego nie jest w stanie określić - na tym forum wciąż padają aluzje że papież swoje a my swoje tyle że takie samo zachowanie widzę u państwa.
    Papież jest w stanie określić co jest herezją w DN a co nie jest, z tym na pewno nie ma problemu. Papież nie robi tego z innego powodu, tak jak wydaje się, że nic nie robi z jawnie heretyckimi biskupami czy nieposłusznymi episkopatami. Jeżeli nie podejmuje działań, to z zupełnie innych powodów, nie jest tego przyczyną jego niewiedza.

    Jestem na Drodze 10 lat, i mówię co mi się nie podoba. Jest jeszcze wiele błędów które wymagają poprawienia - ustalono już statut, ustalono Dyrektorium katechetyczne, zostało do ustalenia jak ma wyglądać Msza Święta i zapewne też to będzie określone zgodnie z encyklika Mediator Dei.

    Z jakiego powodu DN ma mieć jakieś inne ustalenia w sprawie Mszy Świętej niż pozostali wierni? Albo Msza taka jak Kościół ustanowił albo tworzycie własny ryt, nie widzę innej możliwości. Skąd pomysł na jakieś zmiany?

    Na razie tylko pamiętam w jazgocie wzajemnych oskarżeń i kłótni że kiedyś na tym forum zadałem pytanie dotyczące działalności Św Franciszka - najpierw działał a potem dopiero poszedł zatwierdzać u papieża. Jakby dzisiaj działał toby niezłą zj :-X b :-X kę dostał na "forum Krzyż" Jak nic sekciarz Francesco - znaczy się chciałem powiedzieć Kiko ;D.

    Gdybyście postępowali tak jak św. Franciszek nikt nie kwestionowałby Waszej działalności. Więc proszę takich przykładów nie podawać, bo to uwłacza godności Św. Franciszka
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: stary kontra w Stycznia 20, 2011, 21:28:35 pm
    te zdjęcia nie są zdjęciami ze Mszy Świętej  - powtarzam NIE SĄ ZDJĘCIAMI ZE MSZY ŚWIĘTEJ - jest to sytuacja po zakończeniu Mszy i po wyjściu kapłana - więc państwa oburzenie jest kompletnie pozbawione podstaw.

    Panie TAISUM, mimo wszystko musi Pan przyznać, że tańczenie dookoła ołtarza (jaki by on nie był) to nie jest katolicki zwyczaj. Nie ważne, że odbywa się to "PO mszy", często poza budynkiem kościoła. Po prostu - to nie jest katolicki zwyczaj.
    Otóż to. Mimo usilnych poszukiwań, nie znalazłem zaleceń dla katolików w materii wyrazów pobożności typu wyginaj śmiało ciało .
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: gnome w Stycznia 20, 2011, 22:07:04 pm
    1. Po pierwsze to Pan zostawi św. Franciszka. Z całym szacunkiem za wysokie progi!
    2. Gdybyście przyszli i czynili jak św. Franciszek to z całą pewnością nikt by tu nie zarzucał wam sekciarstwa. Gdybyście przyszli tu i mówili to co np. sedecy do nikt nie miał by tu wątpliwości, że jesteście głęboko wierzącymi katolikami których po prostu zwiedziono "łatwymi odpowiedziami" ale Wy jesteście inna liga, zupełnie inna.
    3. To, że te żałosne fotki powstały po "Mszy" a nie w trakcie, faktycznie bardzo poprawia sprawę - przyznaję. Jednak i tak tańczenie dookoła stołu w "szatach" po sprawowaniu podobno "Mszy" jest ... co najmniej sekciarskie, choć również dość zabawne - przyznaję.
    4. Przygody Kikona zaczynały się - jak Pan dobrze wie - od mniejszych i większych HEREZJI, które co prawda z czasem władze Kościele eliminowały (i pewnie eliminować wciąż będą) ale trudno się dziwić, że zaufanie wobec was jest, mówiąc delikatnie - ograniczone! Bądź co bądź, wasze korzenie to stek herezji a wielki Kikon i cała ta "heca" dookoła jego kamratki spod znaku adidasa nie pomaga w zmianie wizerunku!
    5. W gruncie rzeczy początki neo były stanowczo bardziej protestanckie niż Katolickie, dziwne jest zatem kiedy kikoni wyrażają niezadowolenie z traktowania ich (przez konserwatystów) jako piątej kolumny w KK!
    6. Papież wykazuje się wielką mądrością i delikatnością. Z jednej strony zatwierdza, z drugiej upomina o posłuszeństwie. Każda marchewka jest na długim kiju.
    7. 10 lat! To Pan może po prostu nie wie wszystkiego. W tajemnych organizacjach zawsze potrzebny jest dłuuuugi staż aby mieć dostęp do pełnej wiedzy  8)
    8. Ustaliliście jak ma wyglądać Msza?! To już hicior. Ja rozumiem, że mason Bugnini dał przykład ale czy to znaczy, że teraz każdy sobie będzie wymyślał jakiś cyrk i nazywał go Mszą?
    ....

    Ja wiem, że Pan się stara, to trzeba docenić. Faktem jest jednak, że nie ma Pan łatwego zadania, gdyż broni sprawy na tym forum przegranej z zasady.
    Osobiście (że się powtórzę) jestem przekonany o głębokiej wierze wielu z Was i jestem przekonany, że kiedy pewnego dnia zabraknie wielkiego kikona i jego świty (a więc i złego wpływu i głupich pomysłów,...) rozpocznie się wielkie dryfowanie w stronę Kościoła Katolickiego a nawet jego ortodoksji i tradycji!

    Z Panem Bogiem kolego TAISUM  ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 20, 2011, 22:10:34 pm
    @ TAISUM
    Panie TAISUM, Panu nie jest potrzebna dyskusja. Panu jest potrzebne nawrócenie.
    Nie odróżnia Pan rzeczy ważnych  od drugorzędnych.

    Wiara w Rzeczywistą Obecność Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie z Jego Bóstwem i Człowieczeństwem , miłość i cześć dla Najświętszego Sakramentu są Panu potrzebne, a nie dyskusja.

    Drodze Neokatechumenalnej nie jest potrzebna  obecność na tym lub innym forum.
    Wam potrzebna jest katolicka Msza św. i  zdrowa doktryna.
    No, może jeszcze egzorcyzmy.

    Ma Pan dość naiwną, dziecinnną wiarę, że skoro papież zatwierdza statut, to już wszysko jest OK.
    Proszę pamiętać o La Salette.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 20, 2011, 22:15:51 pm
    @ Tadeusz
    Cytuj
    Papież jest w stanie określić co jest herezją w DN a co nie jest, z tym na pewno nie ma problemu. Papież nie robi tego z innego powodu, tak jak wydaje się, że nic nie robi z jawnie heretyckimi biskupami czy nieposłusznymi episkopatami. Jeżeli nie podejmuje działań, to z zupełnie innych powodów, nie jest tego przyczyną jego niewiedza.

    Tyle że na razie z ust papieży nie padło ani razu słowo herezja w odniesieniu do Neokatechumenatu. Na tym forum owszem takie słowa padają. Biskupom heretykom raczej ogranicza się pole działania a Drodze papież wręcz rozszerza ( interwencja Japońska, ostatnie posłanie rodzin w misji) Więc rodzi się pytanie albo papież wie co mówi albo się na niczym nie zna.

    Cytuj
    Z jakiego powodu DN ma mieć jakieś inne ustalenia w sprawie Mszy Świętej niż pozostali wierni? Albo Msza taka jak Kościół ustanowił albo tworzycie własny ryt, nie widzę innej możliwości. Skąd pomysł na jakieś zmiany?

    Ależ my już mamy legalną zgodę na kilka zmian w zwyczajowym rycie (tzw NOM). Jak więc to pan wytłumaczy. Prefekt kongregacji się mylił?
    Osobiście sądzę że nie będzie nowego rytu - bo niema do tego podstaw. Może być raczej forma dokumentu określającego zasady sprawowania Mszy Świętej na Drodze - coś na zasadzie instrukcji dla Mszy dla grup specjalnych.

    Cytuj
    Gdybyście postępowali tak jak św. Franciszek nikt nie kwestionowałby Waszej działalności. Więc proszę takich przykładów nie podawać, bo to uwłacza godności Św. Franciszka

    Mądrzy jesteśmy teraz jak już znamy historię Św Franciszka. Dla współczesnych sobie wcale nie był tylko i wyłącznie świętym i wspaniałym. A z tym uwłaczaniem godności to pan trochę przesadził. podaję prosty fakt zarówno z życia Franciszka jak i innych Ludzi Bożych najpierw działali a Kościół się im przyglądał i po pewnym czasie ogłaszał czy może to dalej funkcjonować czy nie.

    Patrząc na to co dotychczas się dzieje ( Statut, Dyrektorium Katechetyczne ) raczej jest to wprowadzanie poprawek aby sprawnie funkcjonowało dalej, a nie przygotowanie do likwidacji
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 20, 2011, 22:22:55 pm
    Tyle że na razie z ust papieży nie padło ani razu słowo herezja w odniesieniu do Neokatechumenatu. Na tym forum owszem takie słowa padają.
    No wie Pan, waga słów papieskich w takim kontekście to tsunami, nasze słowa, to krople drążące (oby skutecznie) kamień. Jest czas kapania, może być i czas burzenia, wyrywania i zmiatania ...

    ++++
    cytowanie...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Stycznia 20, 2011, 22:27:48 pm
    (...)   Biskupom heretykom raczej ogranicza się pole działania (...)

    Różnie z tym bywa niestety. Mam na myśli biskupów głoszących herezje.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Stycznia 20, 2011, 22:29:01 pm
    3. To, że te żałosne fotki powstały po "Mszy" a nie w trakcie, faktycznie bardzo poprawia sprawę - przyznaję. Jednak i tak tańczenie dookoła stołu w "szatach" po sprawowaniu podobno "Mszy" jest ... co najmniej sekciarskie, choć również dość zabawne - przyznaję.

    Od siebie dodam, że tańczenie wokół wystawionego na ołtarzu Najświętszego Sakramentu ("na wzór" króla dawida wokół arki)
    to również wspólnoty charyzmatyczne mają. Sam "zaliczyłem" ok. dziesięć lat temu taki "liturgiczny" taniec.
    (Szczecin, wakacyjne zamkniete rekolekcje w seminarium, z wszystkimi (wtedy pięcioma) biskupami na codziennej Mszy.)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 20, 2011, 22:36:10 pm
    @ Genowefa
    Cytuj
    Panie TAISUM, Panu nie jest potrzebna dyskusja. Panu jest potrzebne nawrócenie.
    Nie odróżnia Pan rzeczy ważnych  od drugorzędnych.

    Dziękuję za dobre życzenia, pani również życzę nawrócenia.

    Cytuj
    Wiara w Rzeczywistą Obecność Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie z Jego Bóstwem i Człowieczeństwem , miłość i cześć dla Najświętszego Sakramentu są Panu potrzebne, a nie dyskusja.

    Wierzę w rzeczywistą Obecność Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie z Jego Bóstwem i Człowieczeństwem. I mam Miłość i cześć dla Najświętszego Sakramentu. A tak po ludzku mogę również dyskutować.

    Cytuj
    Drodze Neokatechumenalnej nie jest potrzebna  obecność na tym lub innym forum.

    Pani również nie jest potrzebna obecność na tym lub innym forum, nieprawdaż? Ciut naiwny argument.

    Cytuj
    Wam potrzebna jest katolicka Msza św. i  zdrowa doktryna.

    Oczywiście pełna zgoda.

    Cytuj
    No, może jeszcze egzorcyzmy.

    To niech Pani je zacznie odprawiać - nam na pewno nie zaszkodzą

    Cytuj
    Ma Pan dość naiwną, dziecinną wiarę, że skoro papież zatwierdza statut, to już wszystko jest OK.

    Pani Genowefo jestem tylko o około 10 lat młodszy od pani ale to pani zachowuje się dziecinnie oceniając poziom i stan mojej wiary. Niech pani pokaże gdzie mówię że Wszystko jest OK? życzę powodzenia bo się pani i tak nie uda.

    Cytuj
    Proszę pamiętać o La Salette.

    Owszem ale dobrze jest też pamiętać o : Guadalupe, Lourdes, Fatimie, Licheniu, Akita, Gietrzwałdzie i innych uznanych przez Kościół objawieniach.
    Wspomagają, i wzmacniają wiarę ale do Zbawienia nie są potrzebne - jak mówi dobra zdrowa doktryna katolicka
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 20, 2011, 22:39:22 pm
    Od siebie dodam, że tańczenie wokół wystawionego na ołtarzu Najświętszego Sakramentu ("na wzór" króla dawida wokół arki)
    to również wspólnoty charyzmatyczne mają. Sam "zaliczyłem" ok. dziesięć lat temu taki "liturgiczny" taniec.
    (Szczecin, wakacyjne zamkniete rekolekcje w seminarium, z wszystkimi (wtedy pięcioma) biskupami na codziennej Mszy.)

    Jak już napisałem że też jestem temu przeciwny, po doświadczeniach z Odnową Charyzmatyczną w którejś kiedyś byłem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 21, 2011, 08:27:27 am
    Bzdura Zarówno Ciało jak i Krew Pańską nie przyjmujemy na siedząco i to właśnie od razu od momentu tego rozporządzenia - żaden fakt
    A wywiad niejakiego F. Arguello dla agencji Zenit to napisał p. JWK? ;D To fakt - Kiko rpóbował mataczyć, co niestety ktoś wyłapał.

    Choć w sumie może to i dobre porównanie, bo to trochę tak jakby się pan dziwił, że nie wpuszczono pana na koncert skoro nie nabył pan biletu??
    W powyższej analogi nabycie biletu - to chrzest. Nic więcej nie potrzeba.

    Tak jak najpierw trzeba postać w kolejce i kupić bilet na koncert, tak samo najpierw trzeba pójść na katechezy zwiastowania i uczestniczyć w życiu wspólnoty DN, która będzie celebrować Paschę.
    BZDURA. "Pascha" to Msza święta, a na taką każdy katolik ma prawo wejść.


    W Polsce jednak się nie przyjęło powszechnie. Podobnie jak "idę na Eucharystię" (to wymysł promowany od kilkunastu lat zaledwie), Epifania itd. Różne "wszpólnoty" starają się chyba w ten sposób nadać sobie powagi.
    Problem w tym, że "Pascha" nie straciła znaczenia pierwotnego - (choć nieco się zmieniła - o  czym dalej) jest to do dziś święto Żydowskie, a "uczta paschalna" to wieczerza sederowa w judaizmie. Powstaje  dwuznaczność.

    jeśli dobrze rozumiem, to w tej Pana parafii jest kilka Triduów na raz? W jednej parafii może być tylko jedno Triduum.
    Akurat taki zarzut w stosunku do tradsów też się zdarza.

    Niestety nie ma takiej możliwości aby była tylko jedna Liturgia Wielkiej Soboty W mojej parafii (...) tak lekko licząc z 2000-3000 ludzi do tego znając otwarcie na życie rodzin z Drogi corocznie jest około 20 chrztów. Biorąc więc pod uwagę że liturgia zaczyna się o 22 a kończy o 4 ( aby przygotować kościół na Rezurekcję ) nie ma fizycznej możliwości odprawienia jednej Liturgii a sam obrzęd chrztu trwałby ze 2 godziny ponieważ odbywa się poprzez całkowite zanurzenie w wielkiej chrzcielnicy w kształcie krzyża jak niektórzy zauważyli dyskutując o naszym poczuciu estetyki w budowaniu kościołów  ;D  -   W naszym kościele są więc jednocześnie trzy czasem cztery Liturgie a  niektóre wspólnoty muszą szukać miejsca poza parafią
    No paczpan - 3000 osób to akurat pełny kościół średniej wielkości. Chrzest przez zanurzenie - nie ma takiej KONIECZNOŚCI. Kościół stosownie do warunków pozwala na odstąpienie od wielu przepisów (nawet odnośnie Najświetszego Sakramentu!) - a DN nie może - mimo, iż uniemożliwia to normalne funkcjonowanie???


    Nie szopka - związane jest to z podkreśleniem znaczenia Chrztu jako zanurzenia w wody śmierci, wody Jordanu, Śmierć Chrystusa. Dawniej też tak chrzczono w Kościele Katolickim a pamiątkami po takiej formie są baptysteria np we
    Owszem. Ale dotyczy to KAŻDEGO chrztu - zwykle wystarczy to wytłumaczyć (oczywiscie jak się komuś chce)

    a to mogło być starożytne więc zniesiono. Czy naprawdę do końca świata będą wypominane takie sprawy - nawet jak już są zmienione czyli uznane za błędne. A gdzie miłosierdzie do grzesznika
    Bez skruchy???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 21, 2011, 08:50:26 am
    Ad 2 owcom wybija z głowy błędy pasterz nie inne owce.
    Każdy, kto widzi błedy ma obowiązek upomnienia. Kiedy robi to pasterz - owca ma obowiązek dostosoawania się.


    Tak jak wspominałem wcześniej błędów nie popełnia ten kto nic nie robi.
    Czytam sobie SUworowską biografię Marszałka Żukowa:
    1) Nic nie robienie zwykle samo w sobe jest już błędem
    2) W przypadku tego pana jednak lepiej by wszyscy wyszli (jakieś 5-6milionów ofiar wojny mniej w zsamym Sojuzie), jakby on nic nie robił.


    No  ;D analizując państwa wpisy na tym forum to gorszymy maluczkich :
    - stołem,
    Jeśli jest w pomieszczeniu gdzie już jest ołtarz - tak.

    świecznikiem,
    Bo jest symbolem "konkurencyjnej" wspólnoty wyznaniowej.

    kwiatami,
    To tylko wbrew przepisom.


    miejscem krzyża
    Takiego zarzutu nie było nigdy.


    - gitarrami i pieśniami
    Gitara nie jest instrumentem liturgicznym - i bez lobbowania DN była by w Polsce zakazana explicite. Piesni bywają koszmarne.

    - czasem ikonami
    Jak wyżej - bywają koszmarne.

    - wstępami do czytań
    ?

    - tzw echem słowa
    Owszem, bo to nadużycie przyznanego Drodze indultu

    - całuśnym znakiem pokoju
    Wbrew przepisom.

    - materią Ciala Pańskiego
    tylko dlatego, ze ta bardziej się kruszy niż "standardowa"

    - Komunią naręczną i nastojacą
    Pierwsze to nadużycie i (początkowo wszędzie - a w Polsce w niektórych diecezjach do statutu) wbrew prawu.
    Co do drugiego - jaki jest na "Drodze..." ów "należny gest czci" przepisany w IGMR? [Jak znam życie - nie ma  żadnego.]

    - szafarzami
    A są świeccy???

    - czasem tańcem po Mszy Świętej
    To tylko idiotyzm. Nie każdy nadaje się do wyrażania radości (czy czegokolwiek innego) tańcem - każdy musi.

    Owszem szczególnie jak tańczy sie z serca jak Dawid przed Arką - jego żona też z niego kpiła i co
    Tańczy pan nago???

    To pan chyba pierwszy powinien dać przykład.
    (...)„Wraz z tymi kościelnymi pieczęciami Pan dziś potwierdza i powierza wam na nowo to cenne narzędzie jakim jest Droga, abyście mogli w synowskim posłuszeństwie wobec Stolicy Apostolskiej i pasterzy Kościoła, z nowym entuzjazmem i zapałem przyczyniać się do radykalnego i radosnego odkrycia daru Chrztu i wnieść swój oryginalny wkład w sprawę nowej ewangelizacji” – stwierdził papież.
    Ale ten papież nudny - co przemówienie do DN, to coś o jakimś posłuszeństwie wspomina...(w przemówieniu do Jezuitów zresztą też) Nie zapala się panu żadne światełko - na przykład "coś z tym posłuszeństwem nie tak"?

    Na razie tylko pamiętam w jazgocie wzajemnych oskarżeń i kłótni że kiedyś na tym forum zadałem pytanie dotyczące działalności Św Franciszka - najpierw działał a potem dopiero poszedł zatwierdzać u papieża.
    Czy aby na pewno? Działanie św. Franciszka do zatwierdzenie reguły było czysto lokalne.


    Cytuj
    Panie TAISUM, Panu nie jest potrzebna dyskusja. Panu jest potrzebne nawrócenie.
    Nie odróżnia Pan rzeczy ważnych  od drugorzędnych.
    Dziękuję za dobre życzenia, pani również życzę nawrócenia.
    Panie Taisum - są rózne nawrócenia. Są nawrócenia u ludzi świętych - które jesszcze bardziej zbliżają ich do Boga (choć nie mogę sobie wyobrazić jak to możliwe), są nawrócenia katolików-szaraczków jak ja - które kierują ku Bogu, są też nawrócenia na prawdziwą wiarę - czyniące z ludzi katolików. Życzenia dla Pana są chyba z tej trzeciej kategorii.


    Wierzę w rzeczywistą Obecność Pana Jezusa w Najświętszym Sakramencie z Jego Bóstwem i Człowieczeństwem. I mam Miłość i cześć dla Najświętszego Sakramentu. A tak po ludzku mogę również dyskutować.
    Zatem:
    -czy puryfikuje Pan ręce po przyjęciu nań Sakramantu?
    - jaki wykonuje Pan "należny gest czci" przed przyjęciem?

    To niech Pani je zacznie odprawiać - nam na pewno nie zaszkodzą
    Pani Genowefa nie może odprawiać egzorcyzmów (poza modlitwą do św. Michała - i to też pod warunkiem, że jest Pan Jej bliskim)

    Cytuj
    Ma Pan dość naiwną, dziecinną wiarę, że skoro papież zatwierdza statut, to już wszystko jest OK.

    Pani Genowefo jestem tylko o około 10 lat młodszy od pani ale to pani zachowuje się dziecinnie oceniając poziom i stan mojej wiary.
    Ekwiwokalizm...

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 21, 2011, 10:17:02 am
    @ TAISUM

    Gdyby posiadał Pan wiarę i miłość do Chrystusa  obecnego w Najświętszym Sakramencie, nie uczestniczyłby Pan w obrzędach DN, ani w  mszy NOM.
    Zasuwałby Pan jak strzała  na Mszę Wszechczasów.
    Ponieważ Najświętsza Ofiara Mszy św. jest jednocześnie najwyższą i najdoskonalszą formą adoracji Najświętszego Sakramentu (bp. Pelczar).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 21, 2011, 11:02:06 am
    @ Genowefa

    To jest tylko i wyłącznie pani prywatna opinia. 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 21, 2011, 11:05:45 am
    @ Genowefa

    To jest tylko i wyłącznie pani prywatna opinia.
    Ależ nie!
    1). Wyrażona została na publicznie dostępnym forum.
    2). Duża grupa uczestników tego forum, jak i osób spoza niego niezależnie ją podziela.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 21, 2011, 11:22:56 am
    @JP7 dużo ale zaczynam
    Cytuj
    A wywiad niejakiego F. Arguello dla agencji Zenit to napisał p. JWK? ;D To fakt - Kiko rpóbował mataczyć, co niestety ktoś wyłapał.
    po pierwsze to który wywiad? bo nie kojarzę Po liście Arinze to był Genarini a po statutach Kiko? Ponadto i tak zawsze my widzimy co innego państwo co innego. Każdy sobie rzepkę skrobie.
    Cytuj
    BZDURA. "Pascha" to Msza święta, a na taką każdy katolik ma prawo wejść.
    Pisałem to samo co pan wiec o co chodzi?
    Cytuj
    No paczpan - 3000 osób to akurat pełny kościół średniej wielkości. Chrzest przez zanurzenie - nie ma takiej KONIECZNOŚCI. Kościół stosownie do warunków pozwala na odstąpienie od wielu przepisów (nawet odnośnie Najświetszego Sakramentu!) - a DN nie może - mimo, iż uniemożliwia to normalne funkcjonowanie???
    Brak konieczności nie jest równoznaczny z zakazem panie jp7, Chyba że kłamałem wskazując kanon Kodeksu Prawa Kanonicznego.
    Cytuj
    Owszem. Ale dotyczy to KAŻDEGO chrztu - zwykle wystarczy to wytłumaczyć (oczywiscie jak się komuś chce)
    Tą prawdę powinien znać każdy gimnazjalista przygotowujący się do bierzmowania. Prawda jest taka że nie wiedzą a mam doświadczenie z 3 lat pomocy kapłanowi w przygotowywaniu kandydatów do bierzmowania w parafii. Słyszałem również takie kwiatki że trójca Święta to Jezus, Maria i Józef,oraz że autorami Ewangelii byli miedzy innymi Piotr i Paweł. Dlaczego tego nie wiedzą i kto im dotychczas tłumaczył?
    Cytuj
    Bez skruchy???
    No tak zapomniałem skrucha ma być taka jaką państwo łaskawie zaaprobują.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 21, 2011, 11:26:20 am
    @ Genowefa

    To jest tylko i wyłącznie pani prywatna opinia.
    Ależ nie!
    1). Wyrażona została na publicznie dostępnym forum.
    2). Duża grupa uczestników tego forum, jak i osób spoza niego niezależnie ją podziela.
    chodziło mi o znaczenie subiektywna kiedy użyłem słowa prywatna
    A opinia subiektywna nie stanie się obiektywna tylko i wyłącznie dlatego że opublikuje się ją publicznie i że popiera ją nawet duża grupa osób. Nieprawdaż panie Jwk?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 21, 2011, 11:34:00 am
    Prawdziwi neoni mają alergie na słowo adoracja.

    Co do wiedzy religijnej to zwyczajnie nie wiedzą bo nie chcą wiedzieć, bo i niby po co .
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 21, 2011, 11:58:55 am
    A opinia subiektywna nie stanie się obiektywna tylko i wyłącznie dlatego że opublikuje się ją publicznie i że popiera ją nawet duża grupa osób. Nieprawdaż panie Jwk?
    Ale dotyczy to także opinii o katolickości kikokarmenatu. Z tym, że kikokarmenat nie ma uzasadnienia w Magisterium a zarzuty przeciw niemu mają.

    Cytuj
    Bez skruchy???
    No tak zapomniałem skrucha ma być taka jaką państwo łaskawie zaaprobują.
    Niech Pan tu nie tekileruje/piekłośpiewi, to do Pana nie pasuje!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 21, 2011, 12:14:31 pm
    Cytuj
    Każdy, kto widzi błędy ma obowiązek upomnienia. Kiedy robi to pasterz - owca ma obowiązek dostosowania się.
    A kiedy pasterz chwali owcę to rozumiem że inne owce nadal maja prawo wytykać błędy sugerując na około że pasterz się nie zna, nie wie wszystkiego albo jest nieroztropny?
    Cytuj
    biografię Marszałka Żukowa
    ups czy 'mnie' się wydaje czy sugeruje pan że Kiko ... nieeeeee wydaje 'mnie' się
    Cytuj
    Jeśli jest w pomieszczeniu gdzie już jest ołtarz - tak.
    pełna zgoda to poważny błąd i chyba już nie popełniany (mam taką nadzieję)
    Cytuj
    Bo jest symbolem "konkurencyjnej" wspólnoty wyznaniowej.
    czy ja wiem czy aż takiej konkurencyjnej i czy ja wiem że aż symbolem w końcu nie ma 7 ramion
    Cytuj
    Takiego zarzutu nie było nigdy.
    owszem był. Że stoi obok pulpitu a nie na ołtarzu
    Cytuj
    Piesni bywają koszmarne.
    Koszmarne na tyle na ile koszmarne są słowa Pisma Świętego. Co do poziomu muzycznego - różne są gusta
    Cytuj
    bywają koszmarne.
    Ta oficjalnie używane w liturgii raczej nie są koszmarne
    Cytuj
    Owszem, bo to nadużycie przyznanego Drodze indultu
    Ja uważam że nie bo zgodnie z dokumentami i instrukcją "redemptoris sacramentum" świadectwa nie zastępują homilii kapłana
    Cytuj
    Cytuj
    całuśnym znakiem pokoju
    Wbrew przepisom.
    nie widziałem żeby gdziekolwiek święty pocałunek pokoju był zakazany. Wolę taki znak pokoju niż kiwanie się jak pingwiny z reklamy tak-taka lub przybijanie piątki. Żeby jeszcze ludzie mieli świadomość czym jest znak pokoju toby go czynili godnie a tak jest szopka.
    Cytuj
    tylko dlatego, ze ta bardziej się kruszy niż "standardowa"
    Tu bym polemizował. Dobrze zrobiony chleb się nie kruszy a wystarczy zobaczyć ile cząstek komunikantów znajduje się w puszcze po jej opróżnieniu.

    Cytuj
    To tylko idiotyzm. Nie każdy nadaje się do wyrażania radości (czy czegokolwiek innego) tańcem - każdy musi.
    ...Tańczy pan nago???
    Ja nazywam to błędem pan idiotyzmem. I poprawię, nie każdy musi ja nigdy nie tańczę.

    Cytuj
    Ale ten papież nudny - co przemówienie do DN, to coś o jakimś posłuszeństwie wspomina...(w przemówieniu do Jezuitów zresztą też) Nie zapala się panu żadne światełko - na przykład "coś z tym posłuszeństwem nie tak"?
    Ostatnio było głośno o Japonii więc odnoszę ten akurat fragment do tej sytuacji. Droga na pewno nie była tam kompletnie bez winy ale nie spowodowało to jednak jej likwidacji. Problem w tym że państwo niestety zawsze zauważają tylko i wyłącznie napomnienia udając że nie widzą innych zdan jakie również padają. Wybierają państwo tylko co wygodne dla was i dziwią się że bracia z Drogi odpowiadają tym samym.
    Cytuj
    Czy aby na pewno? Działanie św. Franciszka do zatwierdzenie reguły było czysto lokalne.
    Bo takie były czasy szczęśliwe i nikt wtedy nic nie wiedział o globalizacji
    Cytuj
    Panie Taisum - są rózne nawrócenia. Są nawrócenia u ludzi świętych - które jesszcze bardziej zbliżają ich do Boga (choć nie mogę sobie wyobrazić jak to możliwe), są nawrócenia katolików-szaraczków jak ja - które kierują ku Bogu, są też nawrócenia na prawdziwą wiarę - czyniące z ludzi katolików. Życzenia dla Pana są chyba z tej trzeciej kategorii.
    Nawrócenie to nawrócenie nie ma żadnych poziomów -
    Cytuj
    ... Wszyscy zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej ... Nie potrzebują lekarza zdrowi ...
    mówi Pismo Święte
    Cytuj
    ...Co do drugiego - jaki jest na "Drodze..." ów "należny gest czci" przepisany w IGMR? [Jak znam życie - nie ma  żadnego.]...
    ...Zatem:
    -czy puryfikuje Pan ręce po przyjęciu nań Sakramentu?
    - jaki wykonuje Pan "należny gest czci" przed przyjęciem?
    - dokładnie sprawdzam czy żadna okruszyna nie pozostała na mojej dłoni - odbiję  pytanie czy puryfikuje pan język?
    - skupiam mój wzrok i umysł na Ciele Pana jakie zostało złożone w nic nie warte "naczynie gliniane' moich dłoni i wołam w sercu i umyśle "Jezu Chryste, ulituj się na de mną grzesznikiem" i "Panie nie jestem godzien abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo a będzie uzdrowiona dusza moja."
    Cytuj
    Ekwiwokalizm...
    a "łot is dat" bo w żadnym słowniku (które mam) tego nie znalazłem?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 21, 2011, 12:15:47 pm
    Prawdziwi neoni mają alergie na słowo adoracja.
    Co do wiedzy religijnej to zwyczajnie nie wiedzą bo nie chcą wiedzieć, bo i niby po co .

    To nie jestem prawdziwym neonem bo adoracja Najświętszego Sakramentu to najwspanialsze chwile w moim życiu
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Stycznia 21, 2011, 12:21:54 pm
    @Jwk
    Cytuj
    Ale dotyczy to także opinii o katolickości kikokarmenatu. Z tym, że kikokarmenat nie ma uzasadnienia w Magisterium a zarzuty przeciw niemu mają.

    opinie są podzielone , dotyczy to również kwestii uzasadnienia w Magisterium
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 21, 2011, 12:46:56 pm
    @JP7 dużo ale zaczynam
    Troche byłem poza forum ;)

    po pierwsze to który wywiad? bo nie kojarzę Po liście Arinze to był Genarini a po statutach Kiko? Ponadto i tak zawsze my widzimy co innego państwo co innego. Każdy sobie rzepkę skrobie.
    Czwarty raz tutaj nie będe tego wklejał.

    Pisałem to samo co pan wiec o co chodzi?
    To chyba było do p. Tkillera

    Brak konieczności nie jest równoznaczny z zakazem panie jp7, Chyba że kłamałem wskazując kanon Kodeksu Prawa Kanonicznego.
    Tego nie twierdzę. Twierdzę, że wprowadzono praktyki ujmujące czci Najświętszemu Sakramentowi ze względu na pośpiech ("duża ilośćwiernych") - a w przypadku sakramentów w których Chrystus nie jest obecny - nikt nic takiego nie zastrzega... To zarzut do autorów CIC, nie DN.

    Cytuj
    Owszem. Ale dotyczy to KAŻDEGO chrztu - zwykle wystarczy to wytłumaczyć (oczywiscie jak się komuś chce)
    Tą prawdę powinien znać każdy gimnazjalista przygotowujący się do bierzmowania. [/quote]Ano.


    oraz że autorami Ewangelii byli miedzy innymi Piotr i Paweł.
    Bo w pewnym sensie byli. ;)


    Cytuj
    Bez skruchy???
    No tak zapomniałem skrucha ma być taka jaką państwo łaskawie zaaprobują.
    Myli pan skruchę (choćby przyznanie się do błędu) z pokutą.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 21, 2011, 13:01:52 pm
    A kiedy pasterz chwali owcę to rozumiem że inne owce nadal maja prawo wytykać błędy sugerując na około że pasterz się nie zna, nie wie wszystkiego albo jest nieroztropny?
    Owszem. Pasterz nie chwali przecież za błędy.

    ups czy 'mnie' się wydaje czy sugeruje pan że Kiko ...
    To tylko analogia - w wielu miejscach niedoskonała.

    pełna zgoda to poważny błąd i chyba już nie popełniany (mam taką nadzieję)
    Następne święecenia w warszawskim RM - i zobaczymy.

    czy ja wiem czy aż takiej konkurencyjnej i czy ja wiem że aż symbolem w końcu nie ma 7 ramion
    Kościół jest bezkonkurencyjny, ale...


    owszem był. Że stoi obok pulpitu a nie na ołtarzu
    Bo to tylko błąd - ale nie można z tego robić zarzutu. Praktyka taka jest w 99% polskich kościołów niestety...

    Cytuj
    Cytuj
    całuśnym znakiem pokoju
    Wbrew przepisom.
    nie widziałem żeby gdziekolwiek święty pocałunek pokoju był zakazany. Wolę taki znak pokoju niż kiwanie się jak pingwiny z reklamy tak-taka lub przybijanie piątki. Żeby jeszcze ludzie mieli świadomość czym jest znak pokoju toby go czynili godnie a tak jest szopka.
    [Dla mnie ten znak jest zbędny w ogóle. ] KKBiDS Episkopatu Polski przyjęła jednakże "kiwanie się" i ""przybijanie piątki"; żadnych innych. Stąd każdy inny jest zakazany. Pana "wolę", nawet mimo iż odwołuje się do faktów obiektywnych - nie ma nic do rzeczy.

    Problem w tym że państwo niestety zawsze zauważają tylko i wyłącznie napomnienia udając że nie widzą innych zdan jakie również padają. Wybierają państwo tylko co wygodne dla was i dziwią się że bracia z Drogi odpowiadają tym samym.
    Bonum ex integra causa... Jeśli cokolwiek (systemowo) jest źle - to jest źle.

    Cytuj
    Czy aby na pewno? Działanie św. Franciszka do zatwierdzenie reguły było czysto lokalne.
    Bo takie były czasy szczęśliwe i nikt wtedy nic nie wiedział o globalizacji
    O przepraszam - po zatwierdzeniu reguły franciszkanie bardzo szybko rozeszli się po świecie.

    Nawrócenie to nawrócenie nie ma żadnych poziomów -
    Cytuj
    ... Wszyscy zgrzeszyli i pozbawieni są chwały Bożej ... Nie potrzebują lekarza zdrowi ...
    mówi Pismo Święte
    Jedno nie ma się nijak do drugiego. Nawrócenia zwane "pokutą" a nawrócenie św. Pawła z Tarsu to 2 różne sprawy.

    - odbiję  pytanie czy puryfikuje pan język?
    Język jest "samopuryfikujący się".

    - skupiam mój wzrok i umysł na Ciele Pana jakie zostało złożone w nic nie warte "naczynie gliniane' moich dłoni i wołam w sercu i umyśle "Jezu Chryste, ulituj się na de mną grzesznikiem" i "Panie nie jestem godzien abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko słowo a będzie uzdrowiona dusza moja."
    Pytanie dotyczyło GESTU (gest nakazany w Polsce to przyklęknięcie albo pokłon).

    Cytuj
    Ekwiwokalizm...
    a "łot is dat" bo w żadnym słowniku (które mam) tego nie znalazłem?
    Błąd logiczny (w zasadzie sztuczka erytrystyczna) polegająca na sprowadzeniu argumentu do innego poziomu wykorzystując homonim. [equus - równy, vox, -cis- głos]. Było "wierzy pan że" (można wierzyć w mikołaja, w bajki, w dobrą wolę MAKu itp), Pan to odniósł do cnoty wiary, której rzeczywiście nie godzi się - poza spowiednikiem - oceniać innym.


    ++++edit ortografia mnie dziś prześladuje.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 21, 2011, 13:52:10 pm
    Cytuj
    Czy aby na pewno? Działanie św. Franciszka do zatwierdzenie reguły było czysto lokalne.
    Bo takie były czasy szczęśliwe i nikt wtedy nic nie wiedział o globalizacji
    O przepraszam - po zatwierdzeniu reguły franciszkanie bardzo szybko rozeszli się po świecie.
    Sekty też mnożyły się w iście "internetowym" tempie. W kilka lat Piotr Waldo uzyskał milion wyznawców (XII wiek).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w Stycznia 21, 2011, 18:12:09 pm
    @ Tadeusz
    Cytuj
    Papież jest w stanie określić co jest herezją w DN a co nie jest, z tym na pewno nie ma problemu. Papież nie robi tego z innego powodu, tak jak wydaje się, że nic nie robi z jawnie heretyckimi biskupami czy nieposłusznymi episkopatami. Jeżeli nie podejmuje działań, to z zupełnie innych powodów, nie jest tego przyczyną jego niewiedza.

    Tyle że na razie z ust papieży nie padło ani razu słowo herezja w odniesieniu do Neokatechumenatu. Na tym forum owszem takie słowa padają. Biskupom heretykom raczej ogranicza się pole działania a Drodze papież wręcz rozszerza ( interwencja Japońska, ostatnie posłanie rodzin w misji) Więc rodzi się pytanie albo papież wie co mówi albo się na niczym nie zna.
    Odnoszę wrażenie, że Papierz powstrzymuje się od nazywania po imieniu bo będąc w samym centrum Kościoła ma wiedzę o wiele doskonalszą od naszej i wie, że niektóre jego posunięcia, lub wypowiedzi, mogłyby doprowadzić do oficjalnej schizmy czy masowych wystąpień z Kościoła, bo opłakana jest kondycja duchowa wiernych i samego duchowieństwa.

    Cytuj
    Z jakiego powodu DN ma mieć jakieś inne ustalenia w sprawie Mszy Świętej niż pozostali wierni? Albo Msza taka jak Kościół ustanowił albo tworzycie własny ryt, nie widzę innej możliwości. Skąd pomysł na jakieś zmiany?

    Ależ my już mamy legalną zgodę na kilka zmian w zwyczajowym rycie (tzw NOM). Jak więc to pan wytłumaczy. Prefekt kongregacji się mylił?
    Osobiście sądzę że nie będzie nowego rytu - bo niema do tego podstaw. Może być raczej forma dokumentu określającego zasady sprawowania Mszy Świętej na Drodze - coś na zasadzie instrukcji dla Mszy dla grup specjalnych.

    Pytam się co chcecie osiągnąć wprowadzając zmiany w NOM? Czy to oznacza, że sami przyznajecie, że jest on niedoskonały? Co te zmiany wniosą?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Stycznia 24, 2011, 08:57:53 am
    Prawdziwi neoni mają alergie na słowo adoracja.
    Co do wiedzy religijnej to zwyczajnie nie wiedzą bo nie chcą wiedzieć, bo i niby po co .

    To nie jestem prawdziwym neonem bo adoracja Najświętszego Sakramentu to najwspanialsze chwile w moim życiu

    Pewnie pan nie jest. Najlepszym dowodem na to jest to że pan tu z nami wytrzymuje. Gdyby na świecie jedyna liturgia była liturgia DN to na adoracje szans by nie było. Pan Kiko chyba raczej nie projektuje monstrancji, a w kościołach budowanych na modłę DN tabernakulum jest umieszczane tam gdzie wzrok nie sięga.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 24, 2011, 10:45:37 am
    @ TAISUM

    Najdoskonalszą formą adoracji Najświętszego Sakramentu jest Msza Święta. Kropka.
    To jest rzeczywistość. Tu nie ma miejsca na "subiektywizm".

    Mam nadzieję, że oprócz indywidualnej adoracji bierze Pan udział w procesjach eucharystycznych i czuwaniach całonocnych przed Najświętszym Sakramentem.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 24, 2011, 17:31:17 pm
    http://www.camminoneocatecumenale.it/new/evento.asp?lang=pl&id=108

    Dla lingwistów :)

    Na dole jest filmik z całej uroczystości.   :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 24, 2011, 17:55:20 pm
    Panie tkiller i o czym to ma świadczyć, czy nas tu informować? Przecież było o tym tu pisane i wypowiedź papieża też jest zamieszczona - Radio Watykańskie podało w skrócie. Nikt tego nie neguje że tego spotkania nie było.  To ja bym panu poleciła to co pisze tu:

    http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,5525.0.html

    odnośnie liturgii co mówi kard. Cañizares.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 24, 2011, 18:01:26 pm
    Czytałem, to ten sam kardynał który celebrował Eucharystię w Porto San Giorgio podczas Międzynarodowa Konwiwencja Drogi Neokatechumenalnej

    http://www.camminoneocatecumenale.it/new/evento.asp?lang=pl&id=85
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 24, 2011, 18:03:53 pm
    Czytałem, to ten sam kardynał który celebrował Eucharystię w Porto San Giorgio podczas Międzynarodowa Konwiwencja Drogi Neokatechumenalnej http://www.camminoneocatecumenale.it/new/evento.asp?lang=pl&id=85
    Jeśli by nawet, to co z tego?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 24, 2011, 19:41:09 pm
    Nie jeśli by tylko, tak. To po pierwsze a po drugie myślałem że taki łekspert w sprawie DN pytań nie zadaje.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 24, 2011, 22:12:16 pm
    ... myślałem ...
    Coś podobnego! Nigdy bym nie pomyślał ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 24, 2011, 22:14:46 pm
    Coś podobnego! Nigdy bym nie pomyślał ...[/size][/b]

    To stan stały u pana.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 24, 2011, 22:29:46 pm
    To stan stały u pana.
    A już przez moment miałem cień nadziei, ze się sek.....owi poprawiło  :'(
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 24, 2011, 22:37:01 pm
    ze się sek.....owi poprawiło  :'(
    Słyszałem że chłopaki nie plączą.   ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 25, 2011, 08:39:24 am
    ze się sek.....owi poprawiło  :'(
    Słyszałem że chłopaki nie plączą.   ;)
    ... plątanie się jest rzeczą ludzką, ważne jest, żeby się wyplątać, choćby z takiej sekty kikokarmenackiej a nie tkwić w niej ad mortem defecatem ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 25, 2011, 09:36:14 am
    Czytałem, to ten sam kardynał który celebrował Eucharystię w Porto San Giorgio podczas Międzynarodowa Konwiwencja Drogi Neokatechumenalnej

    http://www.camminoneocatecumenale.it/new/evento.asp?lang=pl&id=85

    Czytał pan i co? Uważa pan że te wszystkie wypowiedzi to nie dotyczą DN i wszystkich innych Wspólnot? Napewno mi pan tu odpowie "nie! my mamy statut" I co z tego? Czyli wszystkie uwagi to nie do do DN i kapłanów DN nie obowiązują? Celebrował w styczniu, podawał pan już ten link, oglądałam to, ale tam sama msza św. nie była pokazana, to był taki montaż i było pokazywane to co się chciało pokazać, a z drugiej strony jak tak kard.Canizares napatrzył się wcześniej, na nie jedno, to teraz na koniec roku głośno powiedział o co chodzi papieżowi i w ogóle o co chodzi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 25, 2011, 15:52:11 pm
    Tylko że to odnosiło się do ogółu a nie szczegółu jakim jest DN. Czytała pani to co powiedział:

    Pozdrawiam was wszystkich. Jestem pełen wdzięczności Bogu za to, że pozwala mi tego poranka przebywać z wami. Droga Neokatechumenalna jest darem Bożym dla Kościoła, dlatego chcę dziękować Bogu za to spotkanie, za uczestniczenie z wami w tym, co jest centrum wszystkiego – w Eucharystii, podczas której słuchamy słowa, spożywamy to samo Ciało Jezusa Chrystusa i pijemy Jego Krew, co czyni nas Kościołem. A to najważniejsze: być Kościołem, należeć do Kościoła.

    Tym pozdrowieniem pełnym radości i dziękczynienia chcę również wyrazić moją życzliwość, wzruszenie, moją wielką miłość, mój podziw dla tego, czym jest wasze życie, czym jest życie całego Kościoła, czym jest życie wiarą, bycie chrześcijaninem, bycie w Chrystusie, przeżywanie życia Chrystusa.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 25, 2011, 16:01:09 pm
    Tylko że to odnosiło się do ogółu a nie szczegółu jakim jest DN.

    Jak do ogółu to i do kapłanów DN, wszak mowa o jednym Kościele.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 25, 2011, 16:02:41 pm
    Więc po co pani to do wątku o DN wrzuca?

    Przecież jest to już na forum.


    – Przede wszystkim nie należy żywić żadnych wątpliwości co do pozytywów posoborowej reformy liturgicznej, która wniosła wiele dobrego w życie Kościoła, jak chociażby bardziej świadome i aktywne uczestnictwo wiernych czy mocniej zaznaczona obecność Pisma świętego.


    http://www.nowyruchliturgiczny.pl/2011/01/antonio-kardyna-canizares-llovera-dla.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Stycznia 25, 2011, 16:09:20 pm
    Pan nie rozumie, albo nie chce rozumieć, no i niech tak zostanie, nie będę tłumaczyć. Uważam że jasno się wyrażam.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 25, 2011, 22:08:31 pm
    Pan nie rozumie, albo nie chce rozumieć, no i niech tak zostanie, nie będę tłumaczyć. Uważam że jasno się wyrażam.
    Obstawiam wyróżnioną opcję, ten facet, trollujący tu od czasów Fidelitasu nie ma za grosz wstydu, jak mu wygodnie, to i głupa zerżnie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Invictus w Stycznia 27, 2011, 20:48:52 pm
    Neoni doigrali się u mnie dużego plusa za o. Macieja Zacharę MIC (dzisiejszy wywiad na Frondzie)

    Co do kard. Cañizaresa, cieszę się że pozytywnie odnosi się do Drogi. Może właśnie to właśnie on przyczyni się do jej liturgicznego naprostowania.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Stycznia 27, 2011, 20:56:26 pm
    I uważa Pan, że "liturgiczne naprostowanie" wystarczy ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Invictus w Stycznia 27, 2011, 21:40:51 pm
    Sprawę ewentualnego naprostowania DN zostawiam Stolicy Apostolskiej. Nie jestem znawcą, natomiast widzę wielki potencjał i jednocześnie zagrożenie (tak jak p. Major), a zagrożenia i owszem głównie upatruje w dowolności liturgicznej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 28, 2011, 09:09:08 am
    ... widzę wielki potencjał i jednocześnie zagrożenie  ...
    No to mamy produkt o dużej sile rażenia,  co tłumaczy, czemu Stolica Apostolska obchodzi się z tym, jak z tykającą bombą obcej konstrukcji.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lutego 05, 2011, 09:57:36 am
    (http://images41.fotosik.pl/255/bf941485e85732c1.jpg)


    Wg "katechistów" (komisarzy propagandowych) neonów, Kościół zaczął się dopiero po SV2. A od Konstantyna do SV2 pustka.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 05, 2011, 11:30:32 am
    (http://images41.fotosik.pl/255/bf941485e85732c1.jpg)


    Wedłuk "katechistów" (komisarzy propagandowych) neonów, Kościół zaczął się dopiero po SV2. A od Konstantyna do SV2 pustka.

    To pan jest jakimś katechistą? Głosi pan takie teorie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: rysio w Lutego 05, 2011, 12:54:14 pm
    następnym kamieniem milowym na osi czasu u neonów będzie-  1 V 2011.

    tu cytat ze stopki p. Guldemmond'a
    Cytuj
    1 V 2011 - koniec kultu trynitarnego w Polsce
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lutego 05, 2011, 14:33:27 pm
    wedłuk ? ciekaaaawe...

    I mnie się zdarza robic byki!!! faktycznie straszna gafa.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 05, 2011, 16:45:29 pm
    (http://images41.fotosik.pl/255/bf941485e85732c1.jpg)
    Wedłuk "katechistów" (komisarzy propagandowych) neonów, Kościół zaczął się dopiero po SV2. A od Konstantyna do SV2 pustka.
    To pan jest jakimś katechistą? Głosi pan takie teorie?
    Dyżurnemu pijarowcowi kikokarmenatu spirala kłamstw i manipulacji tak zakręciła w główce, że jak zwykle blubra od rzeczy. Te bzdury ujęte tu graficznie słyszałem (i dziwowałem się) juz w latach 80-tych ubiegłego wieku. Słyszałem oczywiście od kikokarmeniarzy. Doktryna kikokarmenatu jest niezmienna a (kosmetyczne) ustępstwa służą jedynie maskowaniu się tej piątej kolumny, czy jak kto woli konia trojańskiego (który jaki jest, każdy widzi). I na nic to zaklęcia dyżurnych pijarowców.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 05, 2011, 16:55:49 pm
    Ten obrazek widziałem na katechezie jakieś 12 lat temu. Katechezie DN dla jasności.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 05, 2011, 17:32:13 pm
    Na Starym Forum znalazłem taki cytat (sprzed ~5 lat):
    Cytuj
    Cytat na dziś:
    "Nie sztuka znać statut [Drogi Neokatechumenalnej], sztuka znać jego interpretację i zastosowanie w praktyce"  
    (p. Hellsing)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lutego 06, 2011, 09:38:11 am
    Tylko że to odnosiło się do ogółu a nie szczegółu jakim jest DN. Czytała pani to co powiedział:

    Pozdrawiam was wszystkich. Jestem pełen wdzięczności Bogu za to, że pozwala mi tego poranka przebywać z wami. Droga Neokatechumenalna jest darem Bożym dla Kościoła, dlatego chcę dziękować Bogu za to spotkanie, za uczestniczenie z wami w tym, co jest centrum wszystkiego – w Eucharystii, podczas której słuchamy słowa, spożywamy to samo Ciało Jezusa Chrystusa i pijemy Jego Krew, co czyni nas Kościołem. A to najważniejsze: być Kościołem, należeć do Kościoła.

    Tym pozdrowieniem pełnym radości i dziękczynienia chcę również wyrazić moją życzliwość, wzruszenie, moją wielką miłość, mój podziw dla tego, czym jest wasze życie, czym jest życie całego Kościoła, czym jest życie wiarą, bycie chrześcijaninem, bycie w Chrystusie, przeżywanie życia Chrystusa.



    Czy DN to dogmat ???

    Lutrer też był darem dla Kościoła?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 07, 2011, 14:42:10 pm
    Może tu chodzi o taki trudny dar - dla opamiętania?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 08, 2011, 22:22:30 pm
    Wszysko jest łaską.
    Tylko, że najczęściej nie przyjętą.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 15, 2011, 20:55:40 pm
    Dzisiaj wybrałem się na Katechezy w mojej parafii. Katechista Waldek mówił tak że każdy z nas pod tym by się podpisał. Natomiast katechistaka Iwona pokazała nam słynną Oś Zbawienia i komentowała nawias 314 p. Ch.-1962 tak: to były dobre czasy dla Kościoła, rozwój nauki i techniki, wielu świętych ale w 314 do Kościoła weszli ludzie z religijnością naturalną, poganie, więc nie burzono świątyni Wenery tylko wsawiano posąg Maryi bądź Jezusa i ci ludzie modlili się jak dawniej. Święta chrześcijańskie wstawiono w miejsce pogańskich. Dopiero teraz we współczesnych czasach tworzą się małe wspólnoty chrześcijan tak jak w pierwszych wiekach do 314 roku.
    Było obecnych 45 osób w tym ja i ksiądz jakiś. Osoby z reguły starsze. Katechiści to kapłan, 4 katechistki i 2 katechstów.
    Raport jest świeży gdyż ze spotkania wróciłem 25 min. temu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 15, 2011, 21:09:43 pm
    Panie Majorze, Pan tam tak z własnej nieprzymuszonej woli poszedł??
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 15, 2011, 21:28:44 pm
    Tak z własnej nieprzymuszonej i akurat trafiłem na Oś Zbawienia.
    Ponieważ Katechezy będą są obecnie w 2 parafiach kaliskich to i z drugiej parafii zdam raport.
    Jeszcze dodam że te obrazki są chyba po to żeby ludziom namącić w głowach.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 15, 2011, 21:30:02 pm
    To ja sie za Pana pomodlę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 15, 2011, 21:47:00 pm
    Dziękuję za modlitwę.
    Ciekawe kiedy nasi panowie z DN skomentują raport.
    Ale jest postęp kiedyś czasy nawiasu nie były Kościołem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 15, 2011, 21:50:43 pm
    Dziękuję za modlitwę.
    Ciekawe kiedy nasi panowie z DN skomentują raport.
    Ale jest postęp kiedyś czasy nawiasu nie były Kościołem.

    Tylko według jedynie słusznej  interpretacji kilku "łekspertów" z tego forum.

    Pozdrawiam
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 15, 2011, 22:00:47 pm
    A co jest nie tak Panie Tkiller? Cytat o Osi podałem słowo w słowo. U Pana inaczej mówią?
    Naprawdę potrafię słuchać i pisać.
    A to że kiedyś o nawiasie słyszałem tak jak napisałem to byli świadkowie przy tym bo to mówił ksiądz neon na wizycie u nas w seminarium.
    A może nagrywać? Szkoda że nie mam sprzętu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 17, 2011, 09:40:04 am
    Dziękuję za modlitwę.
    Ciekawe kiedy nasi panowie z DN skomentują raport.
    Ale jest postęp kiedyś czasy nawiasu nie były Kościołem.

    Tylko według jedynie słusznej  interpretacji kilku "łekspertów" z tego forum.

    Pozdrawiam
    Tudzież łekspertessy Karmenichy zawartej w pożal się Boże "katechezach zwiastowania(starych herezji)".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Lutego 17, 2011, 15:08:13 pm
    Temat tych schematów był już kilkakrotnie omawiany. Zresztą jak się człowiek przypatrzy genezie DN to wszystko staje się jasne. Kościół w Hiszpanii skompromitował się współpracą z Franco. Kościół jest powszechnie uważany, za podporę tego reżimu. Trzeba się było jakoś odciąć wiec stad ta cała teoria o czasach nawiasu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 17, 2011, 20:39:54 pm
    Dzisiejsza Katecheza. Dopiero wróciłem a ledwo wytrzymałem ten bełkot. Pomieszanie prawdy z debilizmem(herezją).
    Osób 35 w większości starszych w tym zakonnica i ksiądz, w tym 6 dziewczynek podstawówka i gimnazjum.
    Odpowiedź na kryzys Wiary: SVII który to: stworzył Kościół żywy a odszedł od dogmatycznego; odnowił liturgię by była bliżej ludzi; w Konstytucji Lumen Gentium po raz pierwszy(sic!) stwierdził że Kościół jest solą ziemi i światłem świata.
    Na świecie jest tylko 1.5% prawdziwych chrześcijan( pewnie Neokatechumenat).
    Kościół(Sól)=Wspólnota Neokatechumenalna(3xpowtórzone to było) poza wspólnotą są tylko posoleni którzy tak naprawdę niewierzą.
    Dzięki wiośnie po SVII Kościół wraca do początków z przed 314 r. i już niebawem pozbędzie się tego co jest w nim pogańskie.
    Dzisiaj ksiądz był potrzebny tylko do błogosławieństwa. Na głupoty nie reagował. Podobnie jak ksiądz wśród słuchaczy.

    Nie Panowie z Neo nie mówią że zmyślam. Jestem człowiekiem w miarę inteligentnym i potrafię notować.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 17, 2011, 20:46:44 pm
    Ja jednak myślę, że te 1,5% prawdziwych chrześcijan to te przebrzydłe tradziuchy (http://www.mediaboom.org/engine/data/emoticons/bm.gif)

    Panie Majorze. To trza koniecznie nagrać. Nawet na telefon komórkowy. Toż to sa perełki posoborowia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 17, 2011, 21:32:13 pm
    Chętnie bym nagrał ale jedyny który miałem to służbowy i zdałem.
    Żebym wiedział kiedy bedzie o sakramencie pokuty to bym poszedł.
    Lepiej słuchać świadków Jehowy niż ich. Czasami świadkowie wpadną do bloku to można miło pogadać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 17, 2011, 21:44:16 pm
    Kościół w Hiszpanii skompromitował się współpracą z Franco.
    Rozumiem, że to cytat nie Pańska opinia? W końcu generałowie Franco i Pinochet wyratowali swoje ojczyny od zarazy komunizmu w wiadomym wydaniu. Pokonani mszczą się aż za grób.


    Dzisiaj ksiądz był potrzebny tylko do błogosławieństwa.
    Przypomina mi się spotkanie u "emmanueli". Sami się obsłużyli, na koniec "lyder" zauważył: przydałby się ktoś, kto by nas pobłogosławił. Już nie pamiętam, ale chyba nastąpiła "samoobsługa".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Lutego 17, 2011, 21:58:51 pm
    @ jwk
    Pinochet wyratował ojczyznę ?" Bajki z mchu i paproci" na dobranoc Pan tu serwuje ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: stary kontra w Lutego 17, 2011, 22:01:16 pm
    @ jwk
    Pinochet wyratował ojczyznę ?" Bajki z mchu i paproci" na dobranoc Pan tu serwuje ?
    To Pani nie zna historii najnowszej? No proszę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 17, 2011, 22:03:08 pm
    @ jwk
    Pinochet wyratował ojczyznę ?" Bajki z mchu i paproci" na dobranoc Pan tu serwuje ?
    To Pani nie zna historii najnowszej? No proszę.
    Artyści tak maja ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: stary kontra w Lutego 17, 2011, 22:05:21 pm
    Artyści tak maja ;)
    Jak czytają za często GW. Nie widzę inaczej.. ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 17, 2011, 22:09:59 pm
    Ma Pan sokoli wzrok, Panie stary kontra (http://www.forum.hr/images/smilies/zubo.gif)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 17, 2011, 22:10:39 pm
    Ja cały czas czekam na kontrę naszych forumowych Neonów. A może już zdwonią do Kalisza że ich szpiegują?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jean Raspail w Lutego 17, 2011, 22:15:11 pm
    Temat tych schematów był już kilkakrotnie omawiany. Zresztą jak się człowiek przypatrzy genezie DN to wszystko staje się jasne. Kościół w Hiszpanii skompromitował się współpracą z Franco. Kościół jest powszechnie uważany, za podporę tego reżimu. Trzeba się było jakoś odciąć wiec stad ta cała teoria o czasach nawiasu.

    To ty koleżko kompromitujesz się tego typu lewackimi i wszawymi wypowiedziami!!!!!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: stary kontra w Lutego 17, 2011, 22:21:42 pm
    Ma Pan sokoli wzrok, Panie stary kontra (http://www.forum.hr/images/smilies/zubo.gif)
    Niczem Tekumseh, znany wódz Indian.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 17, 2011, 22:29:59 pm
    @ jwk
    Pinochet wyratował ojczyznę ?" Bajki z mchu i paproci" na dobranoc Pan tu serwuje ?
    A co Pani wychowana na Czterech Pancernych i Klossie ;)?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Bolt w Lutego 17, 2011, 22:35:10 pm
    Sprawa jest prosta -- gen. Pinochet nie uratował ojczyzny p. genowefy, a przecież tylko ta ojczyzna się liczy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Lutego 17, 2011, 22:59:33 pm
    @ jwk
    Pinochet wyratował ojczyznę ?" Bajki z mchu i paproci" na dobranoc Pan tu serwuje ?
    A co Pani wychowana na Czterech Pancernych i Klossie ;)?

    Sprawa jest prosta -- gen. Pinochet nie uratował ojczyzny p. genowefy, a przecież tylko ta ojczyzna się liczy.
    Nie. Sprawa nie jest prosta.
    Czy według Panów  każdy, kto deklaruje się jako antykomunista staje się automatycznie wcieleniem krystalicznej cnoty ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: JRWF w Lutego 17, 2011, 23:47:02 pm
    Kościół(Sól)=Wspólnota Neokatechumenalna(3xpowtórzone to było) poza wspólnotą są tylko posoleni którzy tak naprawdę niewierzą.

    No i wszystko jasne! Neoni to po prostu odmiana sedewakantystów.
    Skoro Ojciec Święty nie należy do "Wspólnoty Neokatechumenalnej", znaczy że jest tylko "posolony" (cokolwiek by to nie znaczyło), a poza tym niewierzy. A skoro tak, to nie jest tak naprawdę papieżem... ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: dxcv w Lutego 17, 2011, 23:49:06 pm
    Lepiej być posolonym niż popieprzonym...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 18, 2011, 08:19:33 am
    Zastanawiam się tylko czy iść jeszcze na parę tych głupawek. Jeśli już to muszę znaleźć sobie lepsze miejsce do notowania.
    I jeszcze jedna prawidłowość. Dobrze po katolicku wykształcony człowiek nie powinien zdzierżyć tych głupot heretyckich i pojawiać się na kolejne a nie licząc panienek(jedna około lat 20 nawet) z Towarzystwa Adoracji Księdza zapewne to ludzie starsi którzy chodzą na NOM dzień w dzień i byli i we wtorek i w czwartek.
    Zastanawiam się czy dziś nie iść w tej sprawie do proboszcza i powiedzieć że w jego parafii głoszą herezje a dwóch księży siedzi i nie reaguje. Ale czy to ma sens skoro na plakacie jest napisane:"Zaprasza Ksiądz Proboszcz i Katechiści".?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 18, 2011, 08:31:47 am
    Wie Pan, czasem proboszcz może wogóle nie mieć bladego pojęcia z czym to neoństwo się je. Ja btm poszedł i poprosił go, aby przyszedł posłuchać co tam się wygaduje.
    Może przegoni całe to szemrane towarzystwo.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 18, 2011, 08:37:17 am
    On jest proboszczem 2 lata. Za jego kadencji były chyba już dwie takie imprezy. W ubiegłym tygodniu podczas 2 pierwszych cyrków był obecny. Ale może wtedy się trzymali Prawdy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jean Raspail w Lutego 18, 2011, 08:56:11 am
    Moim skromnym zdaniem, albo nie ma sensu rozmawiać na ten temat z x. proboszczem, bo Wielebny Ksiądz Proboszcz uzna kolegę za wrednego kontestatora i abnegata, który atakuje tą wspaniałą "młodzież", która poszukuje Boga i stanowi przyszłość Kościoła, albo jeśli rozmawiać to bardzo sprytnie, drążyć skałę. Wyczuć jego poglądy, czy jest zwykłym księdzem, który nie wyszedł poza "Przekroczyć próg nadziei" etc. czy też coś kapkę więcej. Musimy pamiętać, że wredne tradziuchy nie mają od dziesięcioleci nic do powiedzenia w tym sporze. Nasze miejsce jest na śmietniku historii.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 18, 2011, 08:57:57 am
    Nie. Sprawa nie jest prosta.
    Czy według Panów  każdy, kto deklaruje się jako antykomunista staje się automatycznie wcieleniem krystalicznej cnoty ?
    Postawiła Pani za nas ww. tezę i z nią dyskutuje, tymczasem jak się ścierwo usuwa, trudno nie przejść zapachem padliny. Czyści i uperfumowani są ci co nic nie robią. Trzeba też wziąć pod uwagę, jakie straty w ludziach byłyby gdyby zaniechano obrony. Szwadrony śmierci Allende już działały.

    ... A może już dzwonią do Kalisza że ich szpiegują?
    Jak amen w pacierzu. Już tam funkcyjni cyngle wypatrują, kto notuje a kto nagrywa ;).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jean Raspail w Lutego 18, 2011, 09:03:45 am
    Nie. Sprawa nie jest prosta.
    Czy według Panów  każdy, kto deklaruje się jako antykomunista staje się automatycznie wcieleniem krystalicznej cnoty ?
    Postawiła Pani za nas ww. tezę i z nią dyskutuje, tymczasem jak się ścierwo usuwa, trudno nie przejść zapachem padliny. Czyści i uperfumowani są ci co nic nie robią. Trzeba też wziąć pod uwagę, jakie straty w ludziach byłyby gdyby zaniechano obrony. Szwadrony śmierci Allende już działały.

    Straty w ludziach i straty w "duszach". Czy Pani Genowefie wszystko jedno czy Chile stałoby się 2 Kubą czy zyskałoby te kilkadziesiąt lat spokoju i weszło w miarę wzmocnione w erę rządu światowego??????
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 18, 2011, 09:06:36 am
    No i wszystko jasne! Neoni to po prostu odmiana sedewakantystów.
    Skoro Ojciec Święty nie należy do "Wspólnoty Neokatechumenalnej", znaczy że jest tylko "posolony" (cokolwiek by to nie znaczyło), a poza tym nie wierzy. A skoro tak, to nie jest tak naprawdę papieżem... ;)
    Nawet J.Ś. Pawłowi VI "udzielono katechezy" i się nie zastosował ;). Ciekawe, czy bł. Jan XXIII też był tylko "posolony"? Wtedy byłaby pełnia zgody między sedekami klasycznymi a neosedekami spod znaku Kikosia i Karmen na "trójnogu".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 18, 2011, 09:06:56 am
    Panie Jeanie. Proboszcz akurat mnie zna bo jako kleryk byłem pomocnikiem na pielgrzymce a on ojcem duchownym grupy. Pozwolił nawet na reklamę Mszy w KRR(pewnie w ramach ekumenizmu).
    Tam nie ma młodzieży poza szcześcioma dziewczynkami z podstawówki i gimnazjum oraz jedną bardzo ładną ok 20 letnią dziwczyną która pewnie przychodzi dla księdza w którego bardzo była wpatrzona a obok niej siedział. Jak mówiłem większość to osoby starsze ok 60 lat.
    Tak Pan sądzi Panie JWK że cynk od naszych Panów zDN już poszedł do Kalisza?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 18, 2011, 09:16:31 am
    Tak Pan sądzi Panie JWK że cynk od naszych Panów z DN już poszedł do Kalisza?
    Za cicho siedzą ;). Z resztą może żaden z tych "jawnie" aktywnych, oni systematycznie monitorują media, swego czasu w Radio Maryja też bardzo szybko interweniowali w sprawie książki O. Zoffoli i pozytywnej opinii Ojca Drozdka z Zakopanego. Ne zdziwiłbym się gdyby współpracowali z Anti-Defamation League i Wisenthalem ;).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 18, 2011, 09:34:35 am
    To jeżeli wiedzą katechiści że ktoś słucha żeby zdać relację to muszą być kretynami chyba żeby głosić takie teksty które nie są katolickie. Albo nie są świadomi tego co mówią albo im już się poprzestawiało.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Teresa w Lutego 18, 2011, 09:51:36 am
    @ jwk
    Pinochet wyratował ojczyznę ?" Bajki z mchu i paproci" na dobranoc Pan tu serwuje ?
    Nie spodziewałam się czegoś takiego na tym forum...  :(
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 18, 2011, 10:06:12 am
    Pani Tereso, nie ma się co dziwić, artyści coponiektórzy tak mają. Ale trzeba im wybaczać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Teresa w Lutego 18, 2011, 11:27:30 am
    To prawda, artyści są grupą wyjątkowo podatną na lewacką propagandę i najczęściej nie ma w tym złej woli.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 18, 2011, 11:36:13 am
    To prawda, artyści są grupą wyjątkowo podatną na lewacką propagandę i najczęściej nie ma w tym złej woli.
    Abstrahując od przypadku Pani Genowefy, gdzie nie znam Jej osobistych motywów, znaczną rolę odgrywają powiązania biznesowe. Ja ci to sprzedam, ty realizuj naszą linię. Bodaj to w "Twórcach" Paula Johnsona opisane jest "pa drobnam" jakim środkiem Pisasso wywierał wpływ na wpływowych marchandów sztuki dla promocji swoich produkcji artystycznych.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: gnome w Lutego 18, 2011, 14:49:27 pm
    Cytuj
    To jeżeli wiedzą katechiści że ktoś słucha żeby zdać relację to muszą być kretynami chyba żeby głosić takie teksty które nie są katolickie. Albo nie są świadomi tego co mówią albo im już się poprzestawiało
    Bo kikonii błądzą ale są z tego dumni  ;)

    Jestem pod wrażeniem wytrwałości Panie Majorze ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 18, 2011, 15:22:00 pm
    Cytuj
    To jeżeli wiedzą katechiści że ktoś słucha żeby zdać relację to muszą być kretynami chyba żeby głosić takie teksty które nie są katolickie. Albo nie są świadomi tego co mówią albo im już się poprzestawiało
    Bo kikonii błądzą ale są z tego dumni  ;)
    Ja bym to nazwał "kompleksem wariata". Dla wariata jego świat jest normalny a normalni to świry.

    Jestem pod wrażeniem wytrwałości Panie Majorze ;D
    No ja też! Ja w maju w Kazimierzu n/W trafiłem na takie "katechezy", nie wyrobiłem 5 minut.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 18, 2011, 17:25:24 pm
    Ciężko wyrobić. Szczególnie że ze spotkania na spotkanie coraz mniej osób i jest się łatwo widocznym. Ale jeszcze raz czy dwa może pójdę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Lutego 18, 2011, 23:00:05 pm
    @ jwk
    Nie. Sprawa nie jest prosta.
    Czy według Panów  każdy, kto deklaruje się jako antykomunista staje się automatycznie wcieleniem krystalicznej cnoty ?
    Postawiła Pani za nas ww. tezę i z nią dyskutuje, tymczasem jak się ścierwo usuwa, trudno nie przejść zapachem padliny. Czyści i uperfumowani są ci co nic nie robią. Trzeba też wziąć pod uwagę, jakie straty w ludziach byłyby gdyby zaniechano obrony. Szwadrony śmierci Allende już działały.

    Zbrodnie, tortury , gwałty,  to nie są ani właściwe, ani skuteczne metody walki z komunizmem.
    W encyklice Piusa XI "Divini redemptoris "  patronem walki z komunizem ogłoszony został  ŚW.JÓZEF a nie Herod.
    Jakimi metodami działał Pinochet ? Radykalnymi ? Brutalnymi ? Nie.  B e s t i a l s k i m i .
    Szwadrony śmierci Allende, gdyby takie były,  z pewnych względów nigdy nie dorównałyby bestialstwem funkcjonariuszom DINA.
    Z jakich powodów ?
    Z powodu wyszkolenia. Nasilenie terroru w Chile miało swoje przyczyny w specjalnym wyszkoleniu funkcjunariuszy DINA pod kierunkiem francuskich weteranów z Algierii i Indochin według doktryny francuskiej ( Roger Trinquier "Modern warfare").
    Metoda pozbywania się ciał zmasakrowanych ofiar poprzez wyrzucanie z samolotu do oceanu również pochodzi z Algierii - tzw. "krewetki Bigearda".
    Myślę, że nawet najgorszy wróg ma jakieś prawo do grobu.


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 18, 2011, 23:47:17 pm
    Za to wujek Soso nic takiego nie robił. Kochał wszystkich i do dziś jest otoczony czcią w wielu kręgach.
    Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, więc cała ta gadka Pani genowefo nie ma sensu jeśli nie widzi się dwoch stron medalu. A Pani najwyraźniej widzi tylko jedną stronę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Lutego 19, 2011, 00:04:43 am
    @ szkielet
    A Pan jak to widzi ? Czy według Pana istnieje coś takiego jak zło konieczne ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 19, 2011, 00:13:18 am
    Źle Pani postawiła pytanie.
    To jakbym zapytał Panią, czy gdyby najechali na nas muzułmanie to będzie Pani z nimi walczyć w obronie wiary, czy też da się Pani zabić w imię źle pojętej miłości.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Lutego 19, 2011, 00:22:50 am

    To jakbym zapytał Panią, czy gdyby najechali na nas muzułmanie to będzie Pani z nimi walczyć w obronie wiary, czy też da się Pani zabić w imię źle pojętej miłości.

    Chrystus kazał  Piotrowi schować miecz.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 19, 2011, 00:33:12 am
    Czyli neguje Pani obronę Wiary. Niezłe.
    A przykład, który Pani podała jest nie na miejscu. Dlaczego? Niech Pani sama pomyśli.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 19, 2011, 08:19:59 am
    Z islamistami należy walczyć ich metodami. Na wojnie trzeba być twardym i brutalnym ale trzeba pozostać człowiekiem. Wiem że wojna wypacza czasami charaktery. Prawdziwa wojna. W Chile była wojna domowa.
    Tu jednak z Panią Genowefą muszę się zgodzic że stosowanie tortur itp. metod nie jest godne katolika i prawdziwego żołnierza. Lewacy wszelkiej maści teraz buduja na tym swój wizerunek. Bo było to wtedy gdy tv jest już powszechna a propagowane jest teraz. A zbrodnie wąsacza z Gruzji pomału poza Polską odchodzą w zapomnienie.
    Inna kwestia że nie byłoby Allende gdyby nie wielka polaryzacja społeczeństwa w Chile( i w innych krajach Ameryki Płd). Do tego zbliża się obecnie Polska.
    Na te kwestie wydaje mi się patrzeć całościowo a nie tylko że ten jest zły a tamten dobry.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w Lutego 20, 2011, 11:45:30 am
    Chrystus kazał  Piotrowi schować miecz.
    A w innym miejscu mówił: Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął.

    I można tak bez końca przerzucać się cytatami.

    Proszę pamiętać także o tym, że Pinochet tak długo odmawiał podjęcia akcji zbrojnej przeciwko prezydentowi, dopóki nie zobaczył rozkazów z wyrokiem śmierci na siebie samego, nie podejmował działań przeciwko prezydentowi, nawet wtedy gdy został wezwany do tego przez legalnie działający i wybrany parlament.
    Wydaje mi się, że oceniając działalność Pinocheta trzeba brać pod uwagę to co myślą o nim zwykli ludzie w Chile, nie lewacki establishment ale zwykli ludzie.  Proszę to sprawdzić, proszę także sprawdzić dlaczego po chwili lewicowego odchylenia po oddaniu władzy przez Pinocheta, naród chilijski znów wybrał prawicowego prezydenta.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jean Raspail w Lutego 20, 2011, 12:06:16 pm
    Chrystus kazał  Piotrowi schować miecz.

    Co do Pinocheta całkowicie ufam zdaniu i postawie ks. Michała Poradowskiego, który był wówczas w Chile i znał Generała dobrze. Kapłan i żołnierz NSZ zetknął się z komunizmem duzo wcześniej. Do końca swojego życia nie wyparł się poparcia dla postępowania Gen. Augusto Pinocheta.

    A co do polecenia jakie wydał Chrystus Piotrowi to interpretuje Pani to wydarzenie na wzór Świadków Jehowy. Oni mają spaczony ogląd sytuacji nie umiejąc zrozumieć katolickiej doktryny, wymyślają pacyfistyczne brednie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Lutego 20, 2011, 15:05:11 pm
    Mój problem z Neokatechumenatem


    Mam ostatnio bardzo duży problem ze wspólnotą neokatechumenalną. Byłem niedawno świadkiem kilku przegięć, które są udziałem bardzo wielu ludzi będących na te drodze.

    Sam wszedłem na drogę w 2002 roku.

    (...)

    http://fronda.pl/placek/blog/moj_problem_z_neokatechumenatem
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Lutego 21, 2011, 13:07:24 pm
    proszę także sprawdzić dlaczego po chwili lewicowego odchylenia po oddaniu władzy przez Pinocheta, naród chilijski znów wybrał prawicowego prezydenta.
    To co nazywa Pan lewicowym odchyleniem trwało niestety aż 20 lat.
    Dlaczego naród chilijski wybrał prawicowego prezydenta ? Zapewne dla pieniedzy, gdyż Sebastian "Pirania"  Pinera należy do najbogatszych Chilijczyków.
    Ponadto Chilijczycy odbierają go jako przedstawiciela części prawicy dystansującej się względem Pinocheta.



    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 21, 2011, 15:03:56 pm
    Jakimi metodami działał Pinochet ? Radykalnymi ? Brutalnymi ? Nie.  B e s t i a l s k i m i .
    Szwadrony śmierci Allende, gdyby takie były,  z pewnych względów nigdy nie dorównałyby bestialstwem funkcjonariuszom DINA.
    Z jakich powodów ? Z powodu wyszkolenia.
    Wie Pani, to co Pani tu pisze jako żywo przypomina czarną propagandę Świętej Inkwizycji, "zbrodni" Hiszpanów w Ameryce Południowej, "spisków" Jezuitów, getta ławkowego, pogromów (w tym Kieleckiego), itp "faktów prasowych" produkowanych w lożach, zborach i komitetach partyjnych. Nie wmówi nam Pani, że agenci CzeKa, którzy wyszkolili Gestapo to "mały pikuś" przy Francuzach z OAS. Przypomnę, że Pułkownikowi Kuklińskiemu zamordowano z zemsty synów. Z czym się tu Pani licytuje.

    Dlaczego naród chilijski wybrał prawicowego prezydenta ? Zapewne dla pieniedzy, gdyż Sebastian "Pirania"  Pinera należy do najbogatszych Chilijczyków.
    Ponadto Chilijczycy odbierają go jako przedstawiciela części prawicy dystansującej się względem Pinocheta.
    Ja tam też bardziej wierzę ks. Michałowi Poradowskiemu. A że niektórzy chcą być"cool" to i się dystansują.

    P.S. Jak się nazywał ten "hiszpański" prokurator, który tak nastawał na Generała w czasie Jego pobytu w Wielkiej (niegdyś) Brytanii? Baltazar Garzon, Gershon, czy jakoś podobnie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w Lutego 21, 2011, 17:14:25 pm
    proszę także sprawdzić dlaczego po chwili lewicowego odchylenia po oddaniu władzy przez Pinocheta, naród chilijski znów wybrał prawicowego prezydenta.
    To co nazywa Pan lewicowym odchyleniem trwało niestety aż 20 lat.
    Procesy społeczne, zanim naród coś zrozumie, tyle trwają, jeżeli gospodarka funkcjonuje dobrze to, zazwyczaj potrzeba kilkunastu lat, aby to popsuć, później następują lewackie próby reform, a jeszcze później powrót do normalności po odsunięciu lewactwa od władzy.

    Dlaczego naród chilijski wybrał prawicowego prezydenta ? Zapewne dla pieniedzy, gdyż Sebastian "Pirania"  Pinera należy do najbogatszych Chilijczyków.
    Ponadto Chilijczycy odbierają go jako przedstawiciela części prawicy dystansującej się względem Pinocheta.

    Wybrał bogatego prezydenta, bo on obiecał oddać część własnych pieniędzy, tak to mam rozumieć???

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Lutego 21, 2011, 18:52:32 pm


    Wybrał bogatego prezydenta, bo on obiecał oddać część własnych pieniędzy, tak to mam rozumieć???

    Chyba, o dziwo, coś w tym rodzaju, ponieważ Sebastian "Pirania" Pinera   po zwycięstwie w wyborach deklarował, że w kwestiach gospodarczych będzie kontynuował politykę swojej poprzedniczki, socjalistki Michelle Bachelet.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Lutego 21, 2011, 19:11:07 pm

    Ja tam też bardziej wierzę ks. Michałowi Poradowskiemu.
    Ja również wierzę ks. Poradowskiemu. Wtedy gdy wypowiada się na temat neokatechumenatu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lutego 22, 2011, 10:48:20 am
    Chrystus kazał  Piotrowi schować miecz.

    Piotr chciał zapobiec Zbawieniu i śmierci krzyzowej i to był powód nakazu schowania miecza.

    Wiele razy Chrystus nakazuje wyciągnąć miecz w odpowiedniej chwili.

     Chrześcijaństwo to nie religia dla zgejowanych mięczaków !


    (Łk 12,49-53)Jezus powiedział do swoich uczniów: Przyszedłem rzucić ogień na ziemię i jakże bardzo pragnę, żeby on już zapłonął. Chrzest mam przyjąć i jakiej doznaję udręki, aż się to stanie. Czy myślicie, że przyszedłem dać ziemi pokój? Nie, powiadam wam, lecz rozłam. Odtąd bowiem pięcioro będzie rozdwojonych w jednym domu: troje stanie przeciw dwojgu, a dwoje przeciw trojgu; ojciec przeciw synowi, a syn przeciw ojcu; matka przeciw córce, a córka przeciw matce; teściowa przeciw synowej, a synowa przeciw teściowej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Lutego 22, 2011, 19:05:54 pm

     Chrześcijaństwo to nie religia dla zgejowanych mięczaków !


    Syr 20,4 ...  "Czym jest pożądanie eunucha, by dziewczynę pozbawić dziewictwa, tym jest przeprowadzanie sprawiedliwości przemocą."
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jean Raspail w Lutego 22, 2011, 21:46:29 pm

     Chrześcijaństwo to nie religia dla zgejowanych mięczaków !


    Syr 20,4 :  "Czym jest pożądanie eunucha, by dziewczynę pozbawić dziewictwa, tym jest przeprowadzanie sprawiedliwości przemocą."

    A czyż nie jest przemocą skazywanie na śmierć przez wymiar sprawiedliwości, ale jakże potrzebne!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lutego 23, 2011, 09:12:21 am
    Wyciąganie miecza w obronie koniecznej jest wręcz nakazem i obowiązkiem. Zaniechanie tego jest grzechem i tchórzostem. Od kiedy obrona konieczna lub atak prewencyjny jest złem?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: gnome w Lutego 23, 2011, 09:59:39 am
    Cytuj
    Wyciąganie miecza w obronie koniecznej jest wręcz nakazem i obowiązkiem. Zaniechanie tego jest grzechem i tchórzostem.
    Co najmniej kilkudziesięciu świętych by się z Panem nie zgodziło  ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lutego 23, 2011, 13:56:21 pm
    Cytuj
    Wyciąganie miecza w obronie koniecznej jest wręcz nakazem i obowiązkiem. Zaniechanie tego jest grzechem i tchórzostem.
    Co najmniej kilkudziesięciu świętych by się z Panem nie zgodziło  ;)

    Co najmniej kilkudziesięciu świętych, by sie też zgodziło.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Lutego 23, 2011, 14:30:22 pm
    Cytuj
    Wyciąganie miecza w obronie koniecznej jest wręcz nakazem i obowiązkiem. Zaniechanie tego jest grzechem i tchórzostem.
    Co najmniej kilkudziesięciu świętych by się z Panem nie zgodziło  ;)

    Co najmniej kilkudziesięciu świętych, by sie też zgodziło.
    Np.św. Joanna d'Arc, która  broniła Francji przed najazdem.
    Ale środki nadzwyczjne które zapewniły jej armii zwycięstwo pochodziły ze źródeł nadprzyrodzonych, związane były z siłą moralną a nie z  eskalacją przemocy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w Lutego 23, 2011, 17:23:01 pm

     Chrześcijaństwo to nie religia dla zgejowanych mięczaków !


    Syr 20,4 :  "Czym jest pożądanie eunucha, by dziewczynę pozbawić dziewictwa, tym jest przeprowadzanie sprawiedliwości przemocą."

    To ja już tego Boga nie rozumiem, przemocą wobec swojego Syna, usprawiedliwił ludzi, jakiś On jest dziwny.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Lutego 23, 2011, 18:04:27 pm

     Chrześcijaństwo to nie religia dla zgejowanych mięczaków !


    Syr 20,4 :  "Czym jest pożądanie eunucha, by dziewczynę pozbawić dziewictwa, tym jest przeprowadzanie sprawiedliwości przemocą."

    To ja już tego Boga nie rozumiem, przemocą wobec swojego Syna, usprawiedliwił ludzi, jakiś On jest dziwny.

    Alebowiem gdyż nie taka jest kolejność rzeczy, jak Pan tu przedstawia...
    Usprawiedliwił ludzi na mocy prymitywnego prawa talionu : oko za oko, ząb za ząb.
      Syn Boży zadał śmierć śmierci poprzez swoje Zmartwychwstanie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w Lutego 23, 2011, 22:27:52 pm

     Chrześcijaństwo to nie religia dla zgejowanych mięczaków !


    Syr 20,4 :  "Czym jest pożądanie eunucha, by dziewczynę pozbawić dziewictwa, tym jest przeprowadzanie sprawiedliwości przemocą."

    To ja już tego Boga nie rozumiem, przemocą wobec swojego Syna, usprawiedliwił ludzi, jakiś On jest dziwny.

    Alebowiem gdyż nie taka jest kolejność rzeczy, jak Pan tu przedstawia...
    Usprawiedliwił ludzi na mocy prymitywnego prawa talionu : oko za oko, ząb za ząb.
      Syn Boży zadał śmierć śmierci poprzez swoje Zmartwychwstanie.

    Nie bardzo już rozumiem o co Pani chodzi. Odnoszę wrażenie, że z tych wszystkich przedstawionych przez Panią cytatów, chce Pani za wszelką cenę udowodnić, że Bóg jest pacyfistą i pacyfizmu żąda od swoich wyznawców. Otóż tak nigdy nie było nie jest i nie będzie, no chyba, że zaczniemy wykładać Pismo św i całą Tradycję na jehowicki sposób, co muszę przyznać, zaczyna Pani całkiem nieźle robić, nawet w tej ostatniej odpowiedzi.

    Nieskończony Bóg został przez człowieka obrażony.
    Za grzechy wobec Boga, karą jest śmierć.
    I tylko nieskończona ofiara mogła Go przebłagać.
    Taką Ofiarę mógł złożyć tylko jego Syn.
    Syn przyjmując na siebie karę za grzechy ludzi umarł i w ten sposób dopełniła się sprawiedliwość.

    Proszę mi nie pisać o prawie talionu w  kontekście Odkupienia, bo śmierć Pana Jezusa nie była zemstą Boga na ludziach.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Lutego 24, 2011, 00:40:01 am

     Chrześcijaństwo to nie religia dla zgejowanych mięczaków !


    Syr 20,4 ...  "Czym jest pożądanie eunucha, by dziewczynę pozbawić dziewictwa, tym jest przeprowadzanie sprawiedliwości przemocą."

    To ja już tego Boga nie rozumiem, przemocą wobec swojego Syna, usprawiedliwił ludzi, jakiś On jest dziwny.

    Alebowiem gdyż nie taka jest kolejność rzeczy, jak Pan tu przedstawia...
    Usprawiedliwił ludzi na mocy prymitywnego prawa talionu : oko za oko, ząb za ząb.
      Syn Boży zadał śmierć śmierci poprzez swoje Zmartwychwstanie.

    Nie bardzo już rozumiem o co Pani chodzi.
    No rzeczywiście, nawet Pan  nie próbuje. I to się pewnie już nie zmieni...


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tadeusz w Lutego 24, 2011, 18:08:43 pm

     Chrześcijaństwo to nie religia dla zgejowanych mięczaków !


    Syr 20,4 :  "Czym jest pożądanie eunucha, by dziewczynę pozbawić dziewictwa, tym jest przeprowadzanie sprawiedliwości przemocą."

    To ja już tego Boga nie rozumiem, przemocą wobec swojego Syna, usprawiedliwił ludzi, jakiś On jest dziwny.

    Alebowiem gdyż nie taka jest kolejność rzeczy, jak Pan tu przedstawia...
    Usprawiedliwił ludzi na mocy prymitywnego prawa talionu : oko za oko, ząb za ząb.
      Syn Boży zadał śmierć śmierci poprzez swoje Zmartwychwstanie.

    Nie bardzo już rozumiem o co Pani chodzi.
    No rzeczywiście, nawet Pan  nie próbuje. I to się pewnie już nie zmieni...

    Myślę, że się nie zmieni, bo nawet cytuje Pani na sposób jehowicki.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 24, 2011, 19:59:17 pm
    Dyskusja z DN przeszła w inne sprawy.
    A dzisiaj nie poszedłem na Katechezy. Ale zanim skończą przejdę się jeszcze raz.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Lutego 26, 2011, 13:28:13 pm
    @Tadeusz
    Myślę, że się nie zmieni, bo nawet cytuje Pani na sposób jehowicki.
    Ach, zapewne zmylił Pana dwukropek...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: fidelis w Marca 02, 2011, 18:39:34 pm
    Mam takie pytanie.

    Podobno w neokatechumenacie jest coś takiego jak "słowo z echem".
    W której części nabożeństwa się "to" znajduje i jak "to" wygląda? Czy jest to po czytaniach, ewangelii, homilii? Przepraszam, że pytam o takie "błahostki", ale nigdy nie byłem na Mszy neokatechumenatu i się nie orientuję.


    (PS. To mój pierwszy wpis na forum, Wszystkim w wierze mówię NIECH BĘDZIE POCHWALONY JEZUS CHRYSTUS :) )
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Marca 02, 2011, 19:38:04 pm


    (PS. To mój pierwszy wpis na forum, Wszystkim w wierze mówię NIECH BĘDZIE POCHWALONY JEZUS CHRYSTUS :) )
    nick znajomy, choc zaczynajacy sie mala litera.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Marca 02, 2011, 19:45:11 pm
    Znajomy, ale to tylko zbieg okoliczności.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: fidelis w Marca 02, 2011, 20:39:37 pm
    Znajomy, ale to tylko zbieg okoliczności.

    (zakładam, że nawet napewno ;) )

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Marca 04, 2011, 18:41:08 pm
    Może nie słowo  z echem, ale echo słowa. chodzi o to, że zebrani konfrontują swoje życie z tym co usłyszeli i opowiadają o tym tuż po czytaniach.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: fidelis w Marca 05, 2011, 08:57:57 am
    Dziękuję za odpowiedź :).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Marca 07, 2011, 12:28:21 pm
     Echo słowa to homilia-kazanie wygłoszone przez świeckiego.


    Cytuj

    Instrukcja Redemptoris Sacramentum
    64. Homilię, która ma miejsce w trakcie sprawowania Mszy świętej i jest częścią samej liturgii142, „winien z zasady głosić kapłan celebrujący. Może on ją zlecić kapłanowi koncelebrującemu lub niekiedy, zależnie od okoliczności, także diakonowi, nigdy zaś osobie świeckiej143. W szczególnych przypadkach i ze słusznej przyczyny homilię może wygłosić także biskup lub prezbiter, który uczestniczy w celebracji, choć nie może koncelebrować”144.
       



    Polecam kulegom neonkom całe Redemptoris Sacramentum, bo jak czytam tę instrukcję to jakbym czytał o neonach i ich przewinieniach.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Marca 07, 2011, 12:36:55 pm
    Echo słowa to homilia-kazanie wygłoszone przez świeckiego.


    Polecam kulegom neonkom całe Redemptoris Sacramentum, bo jak czytam tę instrukcję to jakbym czytał o neonach i ich przewinieniach.

    Polecam Statut DN bo jak czytam te wyssane z palca teksty, to jak bym czytał dzieciom bajki na dobranoc.

    Ps. Kulegami tradsikami nie jesteśmy a Redemptoris Sacramentum już dawno przeczytane :P
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Marca 07, 2011, 12:41:30 pm

    Ps. Kulegami tradsikami nie jesteśmy a Redemptoris Sacramentum już dawno przeczytane :P

    Przeczytane przez analfabetów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 07, 2011, 12:51:11 pm
    Ps. Kulegami tradsikami nie jesteśmy a Redemptoris Sacramentum już dawno przeczytane :P
    Przeczytane przez analfabetów.
    Zarówno to forum, jak i archiwalne Fidelitas (http://forum.fidelitas.pl/ (http://forum.fidelitas.pl/))tego dowodzą. Kuledzy kikokarmeniacy nie rozumieją, tego co czytają gdyż odpowiadając ustosunkowują się do tego, co chcieliby, żeby było napisane a nie do tego faktycznie napisano. Powinni gremialnie zwrócić się do pani min. Hall o zwrot poniesionych nakładów na nieskuteczną edukację i wydanie nie odpowiadających rzeczywistym umiejętnościom zaświadczeń o ukończeniu przewidzianych prawem szkół.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Marca 07, 2011, 13:06:38 pm
    ]Przeczytane przez analfabetów.
    Zarówno to forum, jak i archiwalne Fidelitas (http://forum.fidelitas.pl/ (http://forum.fidelitas.pl/))tego dowodzą. Kuledzy kikokarmeniacy nie rozumieją, tego co czytają gdyż odpowiadając ustosunkowują się do tego, co chcieliby, żeby było napisane a nie do tego faktycznie napisano. Powinni gremialnie zwrócić się do pani min. Hall o zwrot poniesionych nakładów na nieskuteczną edukację i wydanie nie odpowiadających rzeczywistym umiejętnościom zaświadczeń o ukończeniu przewidzianych prawem szkół.

    Zwrócić to się mogę w pan imieniu i pana kulegi Serpico. Panów wypowiedzi dowodzą że nie znają Panowie ruch Drogi  Neokatechumenalnej, na szczęście są one pozbawione wpływu na rzeczywistość :)

    Ps. Analfabeci nie mieli szans tego przeczytać, co najwyżej wtórni ;)

    Polecam ku pokrzepieniu serc :

    http://www.camminoneocatecumenale.it/new/evento.asp?lang=pl&id=127
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jean Raspail w Marca 07, 2011, 13:14:25 pm
    ]Przeczytane przez analfabetów.
    Zarówno to forum, jak i archiwalne Fidelitas (http://forum.fidelitas.pl/ (http://forum.fidelitas.pl/))tego dowodzą. Kuledzy kikokarmeniacy nie rozumieją, tego co czytają gdyż odpowiadając ustosunkowują się do tego, co chcieliby, żeby było napisane a nie do tego faktycznie napisano. Powinni gremialnie zwrócić się do pani min. Hall o zwrot poniesionych nakładów na nieskuteczną edukację i wydanie nie odpowiadających rzeczywistym umiejętnościom zaświadczeń o ukończeniu przewidzianych prawem szkół.

    Zwrócić to się mogę w pan imieniu i pana kulegi Serpico. Panów wypowiedzi dowodzą że nie znają Panowie ruch Drogi  Neokatechumenalnej, na szczęście są one pozbawione wpływu na rzeczywistość :)

    Ps. Analfabeci nie mieli szans tego przeczytać, co najwyżej wtórni ;)

    Polecam ku pokrzepieniu serc :

    http://www.camminoneocatecumenale.it/new/evento.asp?lang=pl&id=127

    Natomiast mi, to co wiem na temat neokatechumenatu, w zupełności wystarczy, żeby sobie na jego temat wyrobić zdanie :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Marca 07, 2011, 13:48:27 pm
    Ku pokrzepieniu serc  ;D najpierw Japonia teraz Kazachstan.

    Dwóch biskupów "gnębiących" Drogę w Kazachstanie po wizycie wysłannika watykańskiego złożyło rezygnacje z pełnionej posługi i zostały one przyjęte przez Ojca Świętego Benedykta XVI. Nowi biskupi znają Drogę Neokatechumenalną i korzystali z posługi braci z Drogi wcześniej. Jest więc nadzieja na "rozkwit" Drogi w Kazachstanie
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 07, 2011, 13:50:58 pm
    ... nie znają Panowie ruch Drogi  Neokatechumenalnej ...
    Zaryzykuję jednak twierdzenie, że znamy ów "ruch" lepiej niż Kulega Kikokarmeniak język polski.

    P.S. "Polska język trudna język", mówi to Panu coś?


    Dwóch biskupów "gnębiących" Drogę w Kazachstanie
    No tak, to, że jeden z nich skończył 80 lat dobitnie świadczy, że Stolica Święta tylko czekała na cień podstawy prawnej, żeby go zwolnić ;).
    R.O.T.F.L.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Marca 07, 2011, 17:26:40 pm
    No cóż. Nie chciałbym generalizować, ale moim zdaniem:
    do DN trafiają ludzie którzy mają niewielkie pojęcie o katolickiej teologii którym wszystko da się w mówić( a co, to opisałem po 2 katechezach na których byłem ostatnio a opisałem na forum bez żadnej konkretnej odpowiedzi przedstawicieli DN;
    lub ludzie którzy są samotni i szukają przyjaźni czy grupy wsparcia.
    To jest moje zdanie. Nie jestem psychologiem ani nie przeprowadzałem żadnych naukowych badań.
    Od czasu do czasu będę zdawał relacje z katechez gdyż w Kaliszu odbywają się tak że jak kończy jedna parafia to zaczyna druga.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Marca 07, 2011, 18:38:06 pm
    Echo słowa to nie homilia ani kazanie. Teoretycznie członkowie DN mają mówić o swoich doświadczeniach w kontekście tego co usłyszeli. Wydaje mi się że kazanie jest układane według innego standardu. Oczywiście po echu słowa ksiądz czy diakon zabiera głos i takie kazanie wygłasza. Schemat taki występuje z pewnością na eucharystiach w ramach tzw. prekatechumenatu.

    Moim zdaniem echo słowa nie jest samo w sobie czymś złym. Problemem jest to, iż ma ono miejsce podczas liturgii eucharystycznej, a nie np w ramach spotkań grupy biblijnej czy czegoś w tym rodzaju.  Przegadana liturgia zamyka się na Boga i stawia w centrum człowieka. Ponadto we wspólnocie do której kiedyś należałem niektórzy mówili coś co mogło być powodem zgorszenia dla innych.   

    Ponadto echo słowa podczas eucharystii jest niezgodna z organiczną tradycją, bo nawet jak kiedyś występowało to zanikło w wyniku rozwoju liturgii.

    Oczywiście konfrontowanie swojego życia z ewangelią i dzielenie się tym z innymi jest potrzebne, ale uważam iż należy to robić w inny sposób. Tzn poza mszą i pod nadzorem kompetentnych osób najlepiej duchownych.   
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Marca 09, 2011, 09:31:56 am
    Cytuj
    Kantorzy, którzy są wezwani, aby czynić posługę dla liturgii naszych wspólnot, są zaproszeni do naśladowania z pokorą tekstu wydrukowanego w tym śpiewniku, ponieważ jest to wersja, którą Kiko wybrał.

    To jest wstęp do śpiewnika neońskiego !!!

    Naśladujcie "z pokorą" kantorzy, to co "Kiko wybrał".

    To Kiko jest "nawiedzony".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 09, 2011, 10:35:16 am
    Naśladujcie "z pokorą" kantorzy, to co "Kiko wybrał".
    To Kiko jest "nawiedzony".
    Co się Pan dziwi? "Wybrany" wybrał ;).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Marca 09, 2011, 11:47:11 am
    Dwóch biskupów "gnębiących" Drogę w Kazachstanie
    No tak, to, że jeden z nich skończył 80 lat dobitnie świadczy, że Stolica Święta tylko czekała na cień podstawy prawnej, żeby go zwolnić ;).
    R.O.T.F.L.
    [/quote]

    bp. Howaniec to i owszem ale arcybiskup Lenga ma 61 lat
    po za tym na ich miejsce są wyznaczeni biskupi którzy współpracują z Drogą a w Ałma Acie nowy biskup poprosił o otwarcie katechez
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 09, 2011, 12:36:24 pm
    nowy biskup poprosił o otwarcie katechez
    Jeszcze nie wieczór, nie ma co chwalić dnia przed zachodem  8).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Marca 16, 2011, 11:12:59 am

    Neoni wykonują lucyferyczny plan zniszczenia Kościoła.

    http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,5858.msg119609.html#msg119609
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Marca 16, 2011, 13:24:30 pm
    Tradsi wykonują lucyferyczny plan zniszczenia Kościoła.

    http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,5858.msg119609.html#msg119609
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Marcus w Marca 16, 2011, 13:31:31 pm
    Więc wszystko na to wskazuje, że neoni są w zmowie z tradsami! ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Marca 16, 2011, 13:34:11 pm
    Pan tekiler jak zwykle popisał się erudycją.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Marca 16, 2011, 14:54:59 pm
    Pan tkiller popisał się znajomością strategii gry w ping-ponga.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 16, 2011, 16:40:38 pm
    Pan tkiller popisał się znajomością strategii gry w ping-ponga.
    On raczej nie jest zdolny do jakiejkolwiek samodzielności. Taka skuteczna jest tresura "katechistów". On po prostu zauważył ten wpis:
    Jakbym czytał o neonach.
    i to było jedyne, na co go stać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Marca 16, 2011, 23:08:50 pm
    On raczej nie jest zdolny do jakiejkolwiek samodzielności. Taka skuteczna jest tresura "katechistów". On po prostu zauważył ten wpis:
    Jakbym czytał o neonach.
    i to było jedyne, na co go stać.
    .....odarł mnie Pan ze złudzeń....
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 17, 2011, 17:03:08 pm
    .....odarł mnie Pan ze złudzeń....
    Jeśli to było bolesne, przepraszam  :( ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Marca 18, 2011, 22:33:43 pm
    A na Rebelyi ciekawa dyskusja: http://rebelya.pl/discussion/21000/2/list-kard-arinze-do-inicjatorow-drogi-neokatechumenalnej
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Marca 19, 2011, 20:01:45 pm
    Przeoczyłem Neo katechezy w sąsiedniej parafii. Nie ogłaszali się wyjątkowo wielkim transparentem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 20, 2011, 19:02:51 pm
    Przeoczyłem Neo katechezy w sąsiedniej parafii. Nie ogłaszali się wyjątkowo wielkim transparentem.
    Czyżby już trenowali schodzenie do podziemia? Najwyższy czas!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Marca 23, 2011, 10:25:37 am
    Kościół w Hiszpanii skompromitował się współpracą z Franco.
    Rozumiem, że to cytat nie Pańska opinia? W końcu generałowie Franco i Pinochet wyratowali swoje ojczyny od zarazy komunizmu w wiadomym wydaniu. Pokonani mszczą się aż za grób.

    Może ten cytat stąd z wypowiedzi ks. z OD:

    " (...) W Hiszpanii wierni odwracają się od Kościoła ze względu na jego historyczne powiązania z frankistami?

    Ta kwestia będzie jeszcze długo ciążyła na naszym Kościele. Tak jak wielu Polakom księża kojarzą się z oporem przeciwko zniewoleniu, tak wielu Hiszpanom długo będą się oni kojarzyli z generałem Franco i uciskiem społecznym. Jednak to niejedyny powód postępującej laicyzacji. Głębokie ślady zostawił u nas kryzys posoborowy, (...)

    Cały wywiad:
    http://www.rp.pl/artykul/20,630905-Nie-popelniac-bledow-innych.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 23, 2011, 15:12:10 pm
    Kręgi "opiniotwrcze", to jeszcze nie myślący obywatele. Problem w tym, że współczesny system edukacji nie wychowuje na myślących obywateli tylko przeżuwaczy tego, co im serwują ci, co "są znani z tego, że są znani".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Marca 23, 2011, 16:52:18 pm
    http://fronda.pl/angelight24/blog/general_franco

    Franko będzie zawsze niepoprawny politycznie i dzisiaj niewygodny. Ciekawe jakby bolszewia wygrała w Hiszpanii co czekałoby Europę?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Marca 23, 2011, 17:07:17 pm
    wielu Hiszpanom długo będą się oni kojarzyli z generałem Franco i uciskiem społecznym.

    Uciskiem społecznym?  Że niby Franko uciskał, a teraz to już nikt nikogo nie uciska, czy jak? Fraza żywcem wyjęta z Trybuny Ludu.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Marca 24, 2011, 15:11:01 pm
    Jeśli chodzi o OD to ludzie związani z tą organizacją rozpoczęli pod koniec lat 50-tych reformy gospodarcze. Doprowadzili do większego otwarcia gospodarki hiszpańskiej na świat, szybko pojawiły się pierwsze sukcesy. W okresie powojennym państwo hiszpańskie było izolowane na forum międzynarodowym co stanowiło dużą barierę rozwojową.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Marca 24, 2011, 20:03:47 pm
    O politycznych wpływach i roli Opus Dei w Hiszpanii to jest tu:
    http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,564.240.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Marca 24, 2011, 23:00:52 pm
    Tekst odnośnie gospodarki przedstawia fakty, jednak co ma wspólnego OD z socjalizmem to ja nie rozumiem. Większość opinii mówi coś przeciwnego.

    Wpływy socjalizmu czy doktryn rewolucyjnych widać bardziej w DN m. in.:

    Odwoływanie się do ubogich lub pokrzywdzonych w inny sposób.

    Wspólnoty jako swoiste komuny.

    Dążenie do formalnej równości prezbiterów i wiernych

    Przedstawianie doktryny jako rewolucyjnej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 04, 2011, 19:08:01 pm
    ... Że niby Franko uciskał, a teraz to już nikt nikogo nie uciska, czy jak? ...
    No przecież, że uciskał! Chcieli sobie pohulać po kozacku z "czarnymi" a on nie pozwalał. To jawny ucisk i zamach na swobody do mordowania słabszych.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 21, 2011, 12:03:19 pm

    Rodzice uwaga na herezję!!!

    NA ULICY DOMANIEWSKIEJ W WARSZAWIE JEST NEOŃSKA PARAFIA!!!



    (http://www.domaniewska.pl/images/fot_6.jpg)


    (http://www.domaniewska.pl/images/fot_7.jpg)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Sigfried w Maja 21, 2011, 13:07:10 pm
    ... Że niby Franko uciskał, a teraz to już nikt nikogo nie uciska, czy jak? ...
    No przecież, że uciskał! Chcieli sobie pohulać po kozacku z "czarnymi" a on nie pozwalał. To jawny ucisk i zamach na swobody do mordowania słabszych.

    Franco byl bez watpienia jednym z najbardziej godnych podziwu politykow katolickich XX wieku (obok Salazara, tylko, ze temu drugiemu przyszlo rzadzic w zdecydowanie bardziej wygodnych warunkach). Przypisano mu wszystkie mozliwe grzechy cudze (obok Piusa XII jest najbardziej bezpodstawnie oczerniana postacia XX wieku - choc w odroznieniu od Piusa Franco oczerniaja komunisci, nigdy zas Zydzi). Tak na prawde zarowno jego czyny (uratowanie Hiszpanii i kosciola przed komuna), polityka zewnetrzna (wobec Hitlera etc.) jak i postawa moralna (zarowno osobista jak i polityczna - uratowanie dziesiatek tysiecy Zydow z Holokaustu - wiecej niz wszystkie inne panstwa swiata razem wziete) nosily wszelkie znamiona swietosci. Nie dziwi, ze kosmaty ujawniajacy sie w roznych lewackich zawirowaniach nie cierpi jego imienia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 21, 2011, 22:39:01 pm

    Rodzice uwaga na herezję!!!

    NA ULICY DOMANIEWSKIEJ W WARSZAWIE JEST NEOŃSKA PARAFIA!!!



    Zdawało się panu normalna Rzymsko-Katolicka :)

    Herezje to pan może głosić a nie DN.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Maja 21, 2011, 23:23:46 pm
    Herezje to pan może głosić a nie DN.

    Może każdy. Nie wolno nikomu.
    A "DN" głosi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 21, 2011, 23:36:44 pm


    Może każdy. Nie wolno nikomu.
    A "DN" głosi.

    Czcze pogłoski.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Maja 21, 2011, 23:41:36 pm
    Czcze pogłoski.

     :P    ::) ::) ::)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 21, 2011, 23:52:07 pm
    Wybór miejsca spotkania jest odpowiedzią na prośbę pomocy przy ewangelizacji kraju i służy również jako prezent dla Benedykta XVI, który urodził się Niemczech. Ojciec Święty już został poinformowany o tym spotkaniu. 

    http://www.madrid11.com/pl/newsy/1-n/864-elcamino-prepara-jmj




    Ojciec Święty mianował
    w dniu dzisiejszym, 19 maja, nowych Konsultorów Papieskiej Rady ds. Krzewienia Nowej Ewangelizacji. Wśród nich znajduje się także ks. Pascual Chávez Villanueva, Przełożony Generalny Salezjanów.

    Wraz z ks. Chávezem, który pełni także funkcję Przewodniczącego Unii Przełożonych Wyższych (USG), zostali mianowani: bp Fernando Ocáriz (Hiszpania), Wikariusz Generalny Prałatury Personalnej Opus Dei; ks. Julián Carrón (Hiszpania), Przewodniczący Bractwa „Comunione e Liberazione", Radca kościelny Stowarzyszenia kościelnego „Memores Domini"; ks. François-Xavier Dumortier, S.I. (Francja), Rektor Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego w Rzymie; ks. Pierangelo Sequeri (Włochy), Wicedziekan i wykładowca Teologii fundamentalnej na Wydziale Teologicznym Włoch Północnych, wykładowca Estetyki sakrum na Akademii Sztuk Pięknych w Brera (Mediolan); s. Sara Butler (Stany Zjednoczone Ameryki), ze Zgromadzenia Missionary Servants of the Most Blessed Trinity, wykładowca Teologii dogmatycznej na Uniwersytecie St. Mary of the Lake, Seminarium w Mundelein; s. Mary Lou Wirtz, F.C.J.M. (Stany Zjednoczone Ameryki), Przełożona Generalna Córek Najświętszych Serc Jezusa i Maryi, Przewodnicząca Międzynarodowej Unii Przełożonych Wyższych (gałąź żeńska). Listę kompletują osoby świeckie: dr Chiara Amirante (Włochy), Założycielka i Odpowiedzialna za Stowarzyszenie "Nuovi Orizzonti"; pan Kiko Argüello (Hiszpania), Odpowiedzialny za Międzynarodową Ekipę Drogi Neokatechumenalnej; prof. Lucetta Scaraffia (Włochy), wykładowca Historii współczesnej na Wydziale Literatury i Filozofii Uniwersytetu „La Sapienza" w Rzymie.


    "Biedny Papież" nie wie co robi? Tak sobie to Pan tłumaczy?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Maja 22, 2011, 00:17:20 am
    A Panu nie przyszło do głowy, że Papież chce być może mieć wreszcie tego człowieka pod jakąś kontrolą ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 22, 2011, 00:26:27 am
    Znam lepsze i bardziej skuteczne metody na mienie "tego człowieka pod jakąś kontrolą ". :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Maja 22, 2011, 00:33:11 am
    Ja też. Ale w dzisiejszych czasach uznane były by za "niechrześcijańskie".  8)
    Pomijając tzw. "prawa człowieka".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 23, 2011, 13:29:30 pm

    Rodzice uwaga na herezję!!!

    NA ULICY DOMANIEWSKIEJ W WARSZAWIE JEST NEOŃSKA PARAFIA!!!



    Zdawało się panu normalna Rzymsko-Katolicka :)

    Herezje to pan może głosić a nie DN.


    (http://domaniewska.pl/images/big/004.jpg)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Robert w Maja 24, 2011, 15:32:22 pm
    Niesamowite swiadectwo przeczytałem  :o kogoś kto był wcześniej w neo i wyszedł  :o

    ... jestem po szema i wlasnie otworzyly mi sie oczy.
    http://www.traditia.fora.pl/nowa-wiosna-kosciola-posoborowego,31/jestem-po-szema-i-wlasnie-otworzyly-mi-sie-oczy,6283.html#26529

    nie wiem czy zamiescic, podaje link.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: MK w Maja 24, 2011, 17:09:39 pm
    A czy ci ludzie informują o takich sprawach biskupa? Papieża? Przecież u tych neonów głosi się otwarcie herezje. Czemu biskupi na to nie reagują? Takie relacje powinny dochodzić do samego papieża.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Maja 24, 2011, 18:31:54 pm
    Niesamowite!  :o

    Cytuj
    Pytałam się sama siebie, jak to sie stało że papież w koncu zaakceptował wspolnoty neokatechumenalne. Moj narzeczony znalazl na stronach internetowych teorie, ktora mowi, ze ruch ten tak rosl, takze wsrod ksiezy, ze Kosciol bal sie nowego rozlamu. Lepiej miec wroga po swojej stronie, zyska Kosciol, bo jest wiecej zafascynowanych wiernych, ktorzy z reszta jezdza na spotkania z papiezem za wszelka cene (szczegolnie mlodzi, przed madrytem zrobli nam wielka akcje zachecania do wyjazdu za wszelka cene bo oczywiscie zyskamy 100 razy wiecej).

    Cytuj
    Zamierzam sie skontaktowac w tej sprawie z biskupem. Jesli ktos juz cos takiego robil lub ma jakiekolwiek doswiadczenie albo cos do dodania do tego co napisalam, bardzo prosze, miejmy nadzieje ze bedzie to sluzylo innym, jesli beda mieli odwage to przeczytac, bo przeciez w neo internet jest zakazany, szczegolnie dzieciom.

    Może by jakoś pomóc tej pani?

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 25, 2011, 12:42:23 pm
    (http://www.goscniedzielny.wiara.pl/grafika/2009/08/17/1250530961/1250531095.jpg)

    Ze skargami na pewno nie do tego biskupa  powyżej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Maja 25, 2011, 15:14:30 pm
    (http://www.goscniedzielny.wiara.pl/grafika/2009/08/17/1250530961/1250531095.jpg)

    Ze skargami na pewno nie do tego biskupa  powyżej.

    Ale za to jaka ładna kapa.  :D  ;)

    Co to za uroczystość?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 25, 2011, 17:56:57 pm
    (http://www.archidiecezja.warszawa.pl/upload/binaries/ilustracje/obrazki/ilustracje_stale/arcybiskup/abp_kiko.JPG)

    4.08.2009 Liturgia Słowa wspólnot neokatechumenalnych z udziałem Kiko Argüello



    http://www.archidiecezja.warszawa.pl/archiwum/?a=3304
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: stary kontra w Maja 25, 2011, 18:20:04 pm
    Prawy, dolny róg. To tajniak?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Maja 25, 2011, 19:50:49 pm
    (...) To tajniak?

    Albo "niedosłyszący" (głuchy).  :D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Sigfried w Maja 25, 2011, 21:52:18 pm
    (...) To tajniak?

    Albo "niedosłyszący" (głuchy).  :D

    "Slyszacy inaczej" sie mowi poprawnie
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 26, 2011, 14:56:52 pm
    (http://www.archidiecezja.warszawa.pl/upload/binaries/ilustracje/obrazki/ilustracje_stale/arcybiskup/abp_kiko.JPG)

    4.08.2009 Liturgia Słowa wspólnot neokatechumenalnych z udziałem Kiko Argüello



    http://www.archidiecezja.warszawa.pl/archiwum/?a=3304

    Kiernikowski, Nycz, etc, ... całkowita załamka.


    V kolumna wewnątrz Kościoła!!!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kalistrat w Maja 26, 2011, 20:53:45 pm
    Przeoczyłem Neo katechezy w sąsiedniej parafii. Nie ogłaszali się wyjątkowo wielkim transparentem.
    Czyżby już trenowali schodzenie do podziemia? Najwyższy czas!
    To oznacza, że ogłaszali się standardowo wielkim (jak na nich) transparentem, który nie był większy od tych, jakich zwykle używają :P
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 27, 2011, 13:51:58 pm
    Kardynał Nycz "święci" neonom ich "seminaria"


    http://ekai.pl/diecezje/x28751/poswiecenie-kosciola-seminarium-redemptoris-mater/




    (http://kosciol.wiara.pl/files/10/05/25/771789_Momentliturgiiposwieopt_4.jpg)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Maja 27, 2011, 14:46:41 pm
    Kardynał Nycz "święci" neonom ich "seminaria"


    Zło złem, ale jak tu się mu dziwić, skoro papież zezwala na funkcjonowanie (a nawet chwali) tej se... :-X WSPÓLNOTY  ::) Co nie oznacza, że uważam iż wszystko co papież zatwierdzi jest dobre, po prostu ludzie i hierarchia tak uważa
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Maja 27, 2011, 19:26:04 pm
    A gdzie jest Tabernakulum.?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 27, 2011, 19:38:27 pm
    A gdzie jest Tabernakulum.?
    W piekarni za rogiem.
    Jak trza to donosza bułki, które sa "konsekrowane" na miejscu przed konsumpcją.
    Po co jakies "Tabernakulum". To przeżytek...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Maja 27, 2011, 19:40:51 pm
    Może przesadzę, ale dla mnie sprawowanie Mszy Świętej bez Tabernakulum to jak sprawowanie Mszy Świętej bez Chrystusa.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Bartek w Maja 27, 2011, 19:50:19 pm
    Może przesadzę, ale dla mnie sprawowanie Mszy Świętej bez Tabernakulum to jak sprawowanie Mszy Świętej bez Chrystusa.

    Oczywiście z wyjątkiem niektórych katedr.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Maja 27, 2011, 20:03:09 pm
    Może przesadzę, ale dla mnie sprawowanie Mszy Świętej bez Tabernakulum to jak sprawowanie Mszy Świętej bez Chrystusa.

    Oczywiście z wyjątkiem niektórych katedr.

    A mam pytanie. Jaki sens ma mówienie, że Chrystus zstąpił na ołtarz (bo tak się często pobożnie mówi), skoro już na tym ołtarzu jest (W sytuacji kiedy tabarnakulum jest na ołtarzu). Ktoś mi to wytłumaczy?  :)

    Poprawiłem literówki JP7
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 28, 2011, 08:35:28 am
    We wszystkich diecezjach w katedrach w Polsce usunięto tabernakulum. To stało sie przez ostatnie 10 lat.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Artur Rumpel w Maja 28, 2011, 10:29:27 am
    We wszystkich diecezjach w katedrach w Polsce usunięto tabernakulum. To stało sie przez ostatnie 10 lat.
    Przez ostatnie dziesięć lat usunięto tylko w nowych katedrach. W starych już od dawna nie było tabernakulum w prezbiterium. Taka jest prastara tradycja
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 28, 2011, 11:30:49 am


    Fragment wywiadu "biskupa" Kiernikowskiego dla KAI:

    Cytuj
    KAI: Dlaczego Eucharystie neokatechumenalne nie mogą być odprawiane przy głównych ołtarzach w świątyni, tylko są sprawowane gdzieś w podziemiach i w salkach?

    Bp Zbigniew Kiernikowski: Mogą, o ile świątynia jest do tego przygotowana. Nie zawsze jednak tak jest. Trzeba czasem dostosować przestrzeń liturgiczną. Przestrzeń katechizuje. Ważne jest, żeby ludziom wprowadzanym w wiarę wyraźnie pokazać logikę trzech przestrzeni koniecznych do sprawowania liturgii: miejsca przewodniczenia, miejsca Słowa i ołtarza. Niestety np. w naszej diecezji wiele kościołów zbudowanych jest niewłaściwie pod względem przydatności do sprawowania liturgii posoborowej, nie tylko tej we wspólnotach neokatechumenalnych. Dlatego trzeba tworzyć tę przestrzeń prowizorycznie.

    To nietety jest sekta antyliturgiczna wewnątrz Kościoła!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Maja 28, 2011, 11:32:39 am
    We wszystkich diecezjach w katedrach w Polsce usunięto tabernakulum. To stało sie przez ostatnie 10 lat.
    Przez ostatnie dziesięć lat usunięto tylko w nowych katedrach. W starych już od dawna nie było tabernakulum w prezbiterium. Taka jest prastara tradycja


    W prastarej piastowskiej katedrze, gdzie spoczywa Mieszko I i Bolesław Chrobry dopiero zrobiono to niedawno.
    W katedrze na Pradze dopiero po śmierci biskupa Kraszewskiego, który bronił tabernakulum.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Maja 28, 2011, 11:35:45 am
    W katedrze w Radomiu jest chyba do tej pory.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Czerwca 08, 2011, 19:52:54 pm
    Jeśli chodzi o tabernakulum

    Ustawienie go w bocznej kaplicy, jak to dziś Kościół radzi, nie jest bynajmniej akcją usuwania Chrystusa z Kościoła, jak niektórzy są skłonni myśleć. Wzorce, które posunęły autorów Soboru Watykańskiego II do takiej decyzji nie są też wytrząśnięte ot tak z kapelusza, ale są owocem dlugich badań i prac wielu. Sięgnięto tu bowiem do źródeł, a więc do Kościoła pierwotnego, Kościoła 3 pierwszych wieków. Ten Kościół nie był bynajmniej prymitywny. Był Kościołem, można by rzec "najlepszej jakości", bowiem członków było stosunkowo niewielu, osobiście dokładnie prowadzonych w rozwoju życia chrześcijańskiego i nauka Chrystusa była tam bardzo świeża. Chrześcijanie oddawali naprawdę życie za wiarę.
    Ale w tamtych wiekach nie istniało tabernakulum. Tzn. nie istniało tak, jak się je dzisiaj pojmuje. Czy Ojcowie Kościoła pierwszych wieków byli HERETYKAMI?
    Tabernakulum powstało po pewnym czasie, jedynie w tym celu, by przechowywać tam Ciało Chrystusa dla tych, którzy np. z powodu choroby nie mogli uczestniczyć we wspólnej Eucharystii.
    W późniejszych wiekach Kościoła powstało wielu myślicieli. Były i są kłótnie o to w którym momencie dokładnie następuje przeistoczenie, czy po Eucharystii Ciało nie staje się z powrotem chlebem (np. ewangelicy), czy może w ogóle to jest taki symbol. Apostołowie w ogóle nie przejmowali się takimi problemami, nie interesowały ich takie bezowocne spory jak np. my tu toczymy, dla nich było bowiem faktem niezaprzeczalnym, że Chrystus jest z nimi "po wszystkie dni, aż do skończenia świata".
    Eucharystia była natomiast, jak głosi sama nazwa "dziękczynieniem", ucztą radości, wielkim świętem, gdzie doświadczali obecności Chrystusa w sposób szczególny, doświadczali jego przyjścia. Była to pewna akcja. To myśmy uczynili natomiast z Chrystusa coś stattcznego, zamykając go w tabernakulum do osobistej adoracji.
    Skąd się to wzięło? Wielu z nas nie akceptuje tego i nie przyjmuje do wiadomości, że jesteśmy poganami. Pismo Św. mówi wyraźnie, że wszyscy Ci, którzy nie są Żydami, to poganie. Jesteśmy nawróconymi na chrześcijaństwo żydami. Kiedy władcy niegdyś pogańskich krajów (jak np. Mieszko I) kazali ochrzcić całe kraje, Kościół starał się jak mógł katechizować tych pogan, by przygotować ich do chrztu. W tak krótkim czasie było to jednak niemożliwe z tak wielkimi masami ludzi i - została nam cała masa naszych pogańskich wierzeń, przekonań i zwyczajów. Poganin musi mieć MIEJSCE ŚWIĘTE - świątynię, drzewo, kamień, posąg czy cokolwiek. Chrześcijanin tego nie miał. Jednak wielu nowych kapłanów, w tych czasach, gdy nie istniały jeszcze seminaria duchowne, a oni nie byli sami dobrze nawróceni wniosło nowy rodzaj religijności OBCY CHRZEŚCIJAŃSTWU. Miejsce święte, świątynia, poświęcona przez biskupa, z tabernakulum w środku. Jezus mówił by nie oddawać mu pokłonu tu, czy tam, w świątyni, na wzgórzy itp., ale aby oddawać cześć "w duchu i w prawdzie" i przede wszystkim: "gdzie dwóch lub trzech jest zgromadzonych w imię moje, tam ja jestem pośród nich". Myśmy natomiast zapomnieli o tej wspólnocie i o tym, że chrześcijanie spotykając się na Eucharystii przede wszystkim po to budowali pierwsze kościoły, by mieć miejsce, gdzie mogą wspólnie się spotkać, by świętować. To wszystko. Teraz nie jest tak ważne święto, uczta milości spotkanie, ale można mieć pobożność indywidualną, sam na sam z tabernakulum. Po co Chrystus wcielił się w CHLEB? Aby go spożywać, nie kontemplować. My lubimy uciekać w religijność, jako swoistą izolację od rzeczywistości - Klęczę i modlę się, a tymczasem pan obecny jest przy mnie, cały czas, w każdej chwili mojego życia.
    W większości parafii wprowadzono już aktualne normy liturgiczne, zgodnie z którymi nie klęka się podczas Mszy, lecz kłania się wkierunku ołtarza. W trakcie Eucharystii tabernakulum staje się jak gdyby nieistotne, bo istotny zdaje sie ołtarz i to PRZYJSCIE Pana do nas. Aby świętować to w pełni, należy przeznaczyć na tabernakulum boczną kaplicę, nie dlatego, że Chrystus nie jest ważny, ale dlatego, że Bóg nie jest zamkniety yylko w tej hostii, która staje się największą świętością, ale obecny jest we wzajemnej komunii, miłości, we mnie i w tobie, w biednych i w cierpiących, w cudzie Eucharystii, która jest wydarzzeniem, pełnym dynamizmu przyjściem Pana do nas.
    Uff skończyłem.
    Za pewne i tak nie przekonam prawie nikogo, jeśli bowiem nie ma sie posłuszeństwa i pokory, względem Kościoła, względem Papieża, żadne wypociny prostego człowieka jak ja, nie skruszą twardych opok zatwardziałych serc. To może sprawić tylko Pan. Niech więc Pan wam błogosławi. Shalom
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Czerwca 08, 2011, 19:55:33 pm
    Z całym szacunkiem dla Przedmówcy ale u protestantów nie zachodzi żadne Przeistoczenie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adaltare w Czerwca 08, 2011, 19:56:33 pm
    Nie miałem siły tego doczytać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Czerwca 08, 2011, 20:00:28 pm
    Mówiłem o ewangelikach - z tego co słyszałem oni wierzą, że w trakcie Eucharystii (ok, oni nie świętują właściwie Eucharystii), w trrakcie nabożeństwa Chrystus jest obecny w hosii i winie (czy soku, bo tego też wolno im używać), ale zaraz potem, jest to znów zwykly chleb. Mogę się jednak faktycznie mylić w tej kwestii, ale to nie jest najistotniejsze.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Guldenmond w Czerwca 08, 2011, 20:02:49 pm
    już niosę drwa.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: K.L.O w Czerwca 08, 2011, 20:06:09 pm
    ewangelicy to jak najbardziej protestanci :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: mestwin w Czerwca 08, 2011, 20:08:38 pm
    Shalom  ;D. Szkoda czasu na czytanie a tym bardziej na dyskusję
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Czerwca 08, 2011, 20:09:52 pm
    Tak, ewangelicy to protestanci, ale protestanci maja wiele odmian, często o odmiennych poglądach.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Czerwca 08, 2011, 20:45:29 pm
    Po przeczytaniu tego tekstu zwątpiłem w naszą wiarę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Czerwca 08, 2011, 20:51:49 pm
    Nie wiem jak Państwo, ale mi się wydaje, że DN widzi historię Kościoła w następującym przedziale czasu:

    1. Narodzenie Chrystusa - 300 rok (złote czasy)
    2. 300 rok - 1969 rok (Ciemnogród, średniowiecze i takie tam smoki) - pominąć
    3. 1969 rok do dzisiaj - wiosenne przebudzenie
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Czerwca 08, 2011, 20:55:20 pm
    Po przeczytaniu tego tekstu zwątpiłem w naszą wiarę.

    A dlaczego ? Widać po prostu, że panu "marcingabka" Udzielono Katechezy.

    Nie wiem jak Państwo, ale mi się wydaje, że DN widzi historię Kościoła w następującym przedziale czasu:

    1. Narodzenie Chrystusa - 300 rok (złote czasy)
    2. 300 rok - 1969 rok (Ciemnogród, średniowiecze i takie tam smoki) - pominąć
    3. 1969 rok do dzisiaj - wiosenne przebudzenie

    To sprawa znana od dawna, ale neoństwo zwykło się tego wypierać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 08, 2011, 20:56:47 pm
    Nie wiem jak Państwo, ale mi się wydaje, że DN widzi historię Kościoła w następującym przedziale czasu:

    1. Narodzenie Chrystusa - 300 rok (złote czasy)
    2. 300 rok - 1969 rok (Ciemnogród, średniowiecze i takie tam smoki) - pominąć
    3. 1969 rok do dzisiaj - wiosenne przebudzenie


    Gdyby pan poczytał tren wątek, to wiedział by że się myli.



    To sprawa znana od dawna, ....

    W śród tradsów chyba...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Czerwca 08, 2011, 21:19:54 pm
    W śród tradsów chyba...

    Panie tkiller, a co to jest "śród" ???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ant w Czerwca 08, 2011, 21:25:48 pm
    http://www.sjp.pl/%B6r%F3d
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Czerwca 08, 2011, 21:28:37 pm
    @ ant

    Jasne, tylko, że albo samo "śród" albo "wśród" . Tak jak raczył napisać tkiller jest bez sensu, zwłaszcza, że zdanie nie jest dokończone ( co chciałby tkiller w ten "śród" tradsów  ?).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Czerwca 08, 2011, 21:43:42 pm
    Ależ Panie Tkiller. Ja Panu wielokrotnie pisałem że byłem świadkiem i słuchaczem takich słów i to w tym roku w lutym podczas t.zw. Katechez w moim kościele parafialnym.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Czerwca 08, 2011, 21:50:16 pm
    @ ant

    Jasne, tylko, że albo samo "śród" albo "wśród" . Tak jak raczył napisać tkiller jest bez sensu, zwłaszcza, że zdanie nie jest dokończone ( co chciałby tkiller w ten "śród" tradsów  ?).
    Śród? Może chodzi o Magdalenę Środę z siostrami?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Teresa w Czerwca 08, 2011, 22:12:17 pm
    już niosę drwa.
    Podać żagiew?  ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Guldenmond w Czerwca 09, 2011, 06:04:21 am
    ino chyżo! i miękkie poduszki!  8)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 09, 2011, 09:07:32 am
    Najperw dla p. Serpico:
    W katedrze na Pradze dopiero po śmierci biskupa Kraszewskiego, który bronił tabernakulum.
    W konkatedrze  praskiej - jest do tej pory.

    Teraz nowy forowicz. Byłbym odpisał p. Marcinowigąbce wczoraj, ale mi internet padł. Nie mogłem jednak "Bajek z mchu i paproci dla niegrzecznych katechistów" zostawić bez odpowiedzi. Zatem:

    Jeśli chodzi o tabernakulum
    Ustawienie go w bocznej kaplicy, jak to dziś Kościół radzi, nie jest bynajmniej akcją usuwania Chrystusa z Kościoła, jak niektórzy są skłonni myśleć. Wzorce, które posunęły autorów Soboru Watykańskiego II do takiej decyzji nie są też wytrząśnięte ot tak z kapelusza, ale są owocem dlugich badań i prac wielu. Sięgnięto tu bowiem do źródeł, a więc do Kościoła pierwotnego, Kościoła 3 pierwszych wieków. Ten Kościół nie był bynajmniej prymitywny. Był Kościołem, można by rzec "najlepszej jakości", bowiem członków było stosunkowo niewielu, osobiście dokładnie prowadzonych w rozwoju życia chrześcijańskiego i nauka Chrystusa była tam bardzo świeża. Chrześcijanie oddawali naprawdę życie za wiarę.
    Jest akcją - nie tyle usuwania Chrystusa, co chowania go, (co zresztą na jedno wychodzi). Wzorce są właśnie wytrzaśnięte ot tak z kapelusza - bo z pierwszych wieków nie zachował się prawie żaden materiał źródłowy, na pewno żaden sensowny. Zresztą owo wracanie na siłę do Kościoła pierwszych wieków to potępiony przez Piusa XII archeologizm. Wiele (jeśli nie większość widocznych) "osiągnięć" posoborowej reformy okazało się pomyłkami badaczy, albo wręcz odrzuceniem zasad wynikających z rozwoju teologii w prowadzonym przez Ducha Świętego Kościele. Nota bene - nie wiem dlaczego uparcie ograniczacie (pan i owi "badacze") Kościół do terenów Cesarstwa Rzymskiego, kiedy istniało ono także poza jego granicami. W Edessie - znane jest świadectwo istnienia świątyni chrześcijańskiej z IIw. W samym zresztą cesarstwie też istniały dedykowane świątynie - o czym świadczą ruiny w Dura Europos w Syrii, albo akta męczeństw - mówiące m.in. o konfiskacie świątyń chrześcijańskich, w tym w samym Rzymie. Ale jak coś nie pasuje do przyjętej ideologii - to się to przemilcza.Typowe dla rewolucjonistów...

    Ale w tamtych wiekach nie istniało tabernakulum. Tzn. nie istniało tak, jak się je dzisiaj pojmuje. Czy Ojcowie Kościoła pierwszych wieków byli HERETYKAMI?
    Spora część ze swoimi ówczesnymi poglądami - byłaBY dziś heretykami. Zresztą - poglądy niektórych ojców zostały potępione prez Kościół niedługo po ich śmierci...

    W późniejszych wiekach Kościoła powstało wielu myślicieli. Były i są kłótnie o to w którym momencie dokładnie następuje przeistoczenie, czy po Eucharystii Ciało nie staje się z powrotem chlebem (np. ewangelicy), czy może w ogóle to jest taki symbol. Apostołowie w ogóle nie przejmowali się takimi problemami, nie interesowały ich takie bezowocne spory jak np. my tu toczymy, dla nich było bowiem faktem niezaprzeczalnym, że Chrystus jest z nimi "po wszystkie dni, aż do skończenia świata".
    Skwituje jednym słowem: bzdury. Pomieszanie z poplątaniem.


    Eucharystia była natomiast, jak głosi sama nazwa "dziękczynieniem", ucztą radości, wielkim świętem, gdzie doświadczali obecności Chrystusa w sposób szczególny, doświadczali jego przyjścia. Była to pewna akcja. To myśmy uczynili natomiast z Chrystusa coś stattcznego, zamykając go w tabernakulum do osobistej adoracji.
    Oprócz tego co powyżej (bzdury) - dodam jeszcze kilka słów. Eucharystia nie była nigdy wyłącznie "dziękczynieniem" - już "Didache" (w wikipedii piszą co to jest) nazywa ją także "Thysia" czyli Ofiarą,  powołuje się na Malachiasza - “W każdym miejscu i czasie składajcie mi ofiarę czystą, jako że król wielki jestem, a imię moje przedziwne między narodami” (14,3). Podobnie w apologii drugiej  Justyna etc. Ostrożnie z neońską propagandą zwłaszcza odnośnie "nawiasu konstantyńskiego"

    Poganin musi mieć MIEJSCE ŚWIĘTE - świątynię, drzewo, kamień, posąg czy cokolwiek. Chrześcijanin tego nie miał.
    vide supra. Miał. Edessa, Dura Europos, akta męczeństwa. Pewnie jeszcze kilka przykładów, których nie znam. Szkoda że nie wiemy jak wyglądało to w Persji, czy w Indach...

    Jezus mówił by nie oddawać mu pokłonu tu, czy tam, w świątyni, na wzgórzy itp., ale aby oddawać cześć "w duchu i w prawdzie" i przede wszystkim: "gdzie dwóch lub trzech jest zgromadzonych w imię moje, tam ja jestem pośród nich". Myśmy natomiast zapomnieli o tej wspólnocie i o tym, że chrześcijanie spotykając się na Eucharystii przede wszystkim po to budowali pierwsze kościoły, by mieć miejsce, gdzie mogą wspólnie się spotkać, by świętować. To wszystko.
    Ma pan jakieś materialne dowody na to, że wspólnota była kiedykolwiek i przez kogokolwiek tak postrzegana, czy też jedynie katechiści panu powiedzieli? Bo "Jezus" (to jakiś Hiszpan?) nigdzie nie pisał, że nie chce, za to w Ewangeliach i listach są takie kwiatki jak:
    "Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano
    istot niebieskich i ziemskich i podziemnych"(Flp 2, 9-10) - ale widać autor nie był jeszcze na katechezach, to się nie zna.

    Teraz nie jest tak ważne święto, uczta milości spotkanie, ale można mieć pobożność indywidualną, sam na sam z tabernakulum. Po co Chrystus wcielił się w CHLEB? Aby go spożywać, nie kontemplować.
    A jedno wyklucza drugie??? Np. św Cyryl Jerozolimski (żeby daleko nie szukać) w Katechezach mistagogicznych (lubicie je, bo są uważane jako argument a komunią na rękę) - zalecał kontemplowanie Najświętszego Sakramentu przed jego spożyciem...

    My lubimy uciekać w religijność, jako swoistą izolację od rzeczywistości - Klęczę i modlę się, a tymczasem pan obecny jest przy mnie, cały czas, w każdej chwili mojego życia.
    Szkoda że niejaki Jezus z Nazaretu tego nie wiedział - on też klęczał i modlił się. Znowu - sztuczna antynomia.

    W większości parafii wprowadzono już aktualne normy liturgiczne, zgodnie z którymi nie klęka się podczas Mszy, lecz kłania się wkierunku ołtarza.
    Umie pan wskazać jakikolwiek dokument, który ZALECAŁBY owe "aktualne normy liturgiczne"? Bo ja znam jedynie takie, które DOPUSZCZAJĄ, i to tylko tam, gdzie klęczenie było by niezrozumiałe. Czyżby jakieś nowe zalecenia KIKO?
    Ogólne wprowadzenie do Mszału Rzymskiego (słyszał pan kiedyś tę nazwe?):
    Cytuj
    43. (...)
    Jeśli nie stoją na przeszkodzie względy zdrowotne, ciasnota lub obecność znacznej liczby uczestników albo inne uzasadnione przyczyny, wierni klęczą podczas konsekracji. Ci zaś, którzy na konsekrację nie klękają, niech wykonają głęboki ukłon, gdy kapłan po konsekracji przyklęka.

    Konferencja Episkopatu zgodnie z zasadami prawa może przystosować gesty i postawy ciała opisane w Obrzędach Mszy świętej do mentalności i uznanych tradycji ludów 53. Należy jednak zadbać o to, aby adaptacje odpowiadały znaczeniu i charakterowi poszczególnej części celebracji. Gdzie istnieje zwyczaj, iż lud klęczy od zakończenia aklamacji Święty aż do końca Modlitwy eucharystycznej oraz przed Komunią świętą, gdy kapłan mówi Oto Baranek Boży, zwyczaj ten wypada zachować.
    (http://www.kkbids.episkopat.pl/wprowadzeniedoksiag/owmrpopr/2.htm)

    W trakcie Eucharystii tabernakulum staje się jak gdyby nieistotne, bo istotny zdaje sie ołtarz i to PRZYJSCIE Pana do nas. Aby świętować to w pełni, należy przeznaczyć na tabernakulum boczną kaplicę, nie dlatego, że Chrystus nie jest ważny, ale dlatego, że Bóg nie jest zamkniety yylko w tej hostii, która staje się największą świętością, ale obecny jest we wzajemnej komunii, miłości, we mnie i w tobie, w biednych i w cierpiących, w cudzie Eucharystii, która jest wydarzzeniem, pełnym dynamizmu przyjściem Pana do nas.
    A czasem obecność w Eucharystii nie jest jakaś szczególna?

    Uff skończyłem.
    Być w Kościele? Niewiele panu brakuje...

    Za pewne i tak nie przekonam prawie nikogo, jeśli bowiem nie ma sie posłuszeństwa i pokory, względem Kościoła, względem Papieża, żadne wypociny prostego człowieka jak ja, nie skruszą twardych opok zatwardziałych serc.
    Kościoła założonego przez Kiko,Carmen i ks. Pezzi??? Bo niejaki Benedykt XVI (słyszał pan o nim??? Niektórzy uważają go za Papieża) twierdzi i robi coś zupełnie przeciwnego. W "Duchu liturgii" mamy fragmenty:
    Cytuj
    Istnieją wpływowe środowiska [czyżby pisał o  DN???], które próbują wyperswadować nam postawę klęczącą. Usłyszeć można, iż klęczenie nie pasuje do naszej kultury (czyli właściwie do jakiej?), iż nie wypada to dojrzałemu człowiekowi, który wyprostowany staje naprzeciw Boga, lub też nie wypada to człowiekowi zbawionemu, który dzięki Chrystusowi stał się wolny i dlatego też nie musi już klęczeć. Patrząc w przeszłość, stwierdzimy, że Grecy i Rzymianie odrzucali postawę klęczącą. W obliczu stronniczych i skłóconych bogów, o których mówią mity, było to podejście całkowicie uzasadnione. Było bowiem czymś oczywistym, że bogowie ci nie byli Bogiem, nawet jeśli człowiek był zależny od ich kapryśnej mocy i musiał zabiegać o ich przychylność. Istniało wówczas przekonanie, iż klęczenie nie przystoi wolnemu człowiekowi, że nie mieści się w kulturze Grecji, lecz jest zwyczajem barbarzyńskim. [...]

    Pokora Chrystusa i Jego ukrzyżowana miłość uwolniła nas, jak mówi Augustyn, od tych mocy, i właśnie przed tą pokorą klękamy. Rzeczywiście, postawa klęcząca chrześcijan nie jest formą inkulturacji istniejących już zwyczajów, lecz przeciwnie – jest wyrazem kultury chrześcijańskiej, która przemienia istniejącą kulturę w oparciu o nowe, głębsze poznanie i doświadczenie Boga.
    Zwyczaj klękania nie pochodzi z jakiejś bliżej nieokreślonej kultury – pochodzi z Biblii i biblijnego poznania Boga. [...]

    Wspomnieć także można opowiadanie zaczerpnięte z apoftegmatów Ojców Pustyni o tym, jak to diabeł został zmuszony przez Boga do pokazania się niejakiemu opatowi Apollonowi. Diabeł był czarny, brzydki, o przerażająco wątłych członkach, przede wszystkim jednak nie miał kolan. Niezdolność klęczenia okazuje się zatem istotą elementu diabolicznego.
    [...] Wyrażenie, za pomocą którego św. Łukasz opisuje klęczenie chrześcijan (theis ta gonata) nie jest znane klasycznej grece. Chodzi tu o termin specyficznie chrześcijański. Wraz z tą uwagą zataczamy koło i docieramy do początku naszych rozważań. Być może zatem postawa klęcząca jest rzeczywiście czymś obcym dla kultury nowoczesnej, skoro jest ona kulturą, która oddaliła się od wiary i wiary już nie zna, podczas gdy upadnięcie na kolana w wierze jest prawidłowym i płynącym z wnętrza, koniecznym gestem. Kto uczy się wierzyć, ten uczy się także klękać, a wiara lub liturgia, które zarzuciłyby modlitewne klęczenie, byłyby wewnętrznie skażone. Tam, gdzie owa postawa zanikła, tam ponownie trzeba nauczyć się klękać, abyśmy modląc się, pozostawali we wspólnocie Apostołów i męczenników, we wspólnocie całego kosmosu, w jedności z samym Jezusem Chrystusem.
    i w homilii na Boże ciało 22 V 2008:
    Cytuj
    Klęczenie przed Eucharystią jest wyznaniem wolności: ten kto klęka przed JEZUSEM, nie może i nie powinien korzyć się przed żadną władzą ziemską, bez względu na jej siłę
    (polecam całą homilię - po angielsku tu: http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/homilies/2008/documents/hf_ben-xvi_hom_20080522_corpus-domini_en.html )- Kiko powinien tego niemca wymienić na jakiegoś lepszego papieża

    Jego ceremoniarz ks. Marini stwierdził niedawno "Przyjmowanie Komunii św. do ust i na klęczkach, wyłącznie z rak kapłana JEST NORMĄ CIĄGLE OBOWIĄZUJĄCĄ W KOŚCIELE. Poprzyjmowanie Eucharystii do ust i na klęczkach jaśniej wyraża prawdę o realnej obecności Chrystusa w Sakramencie Ołtarza, pogłębia pobożność i poczucie świętości tajemnicy." - widać, że niedokatechizowany.

    Wobec powyższego - niech pan nie bredzi o "posłuszeństwie" - bo to pan nie jest posłuszny ni papieżowi, ni Kościołowi, a jedynie swoim wyobrażeniom. Wszystko co napisał pan w ostatnim akapicie o modlitwie - i zatwardziałości serca jest prawdą, dlatego będę się za pana modlił. I życzę aby mniej pan słuchał katechistów, a bardziej Kościoła.

    Shalom
    (Po co po hebrajsku??? To jakiś lans? Na polski pan nie umie przertłumaczyć?) - Pokój z tobą także...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Czerwca 09, 2011, 10:06:20 am
    Pan JP7 jak zawsze trafna analiza.
    Zawsze mnie drażni ostatnio określenie tylko Eucharystia jeśli chodzi o Mszę Świętą. A może jestem w błędzie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: dxcv w Czerwca 09, 2011, 10:20:40 am
    Z przyjemnością się p.jp7 czyta. Młot na katechistów :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Czerwca 09, 2011, 12:51:25 pm
    Znajdujemy się na 171 stronie dyskusji i jest żeczą prawie pewną, że może się ona ciągnąć jeszcze tysiącami dalszych stron. Wyraziłem swoją opinię na ten temat i nie wiem w sumie po co to zrobiłem, bo w gruncie rzeczy do niczego to nie prowadzi. Bywalcy forow z reguły nie są nastawieni na słuchanie kogokolwiek, a tylko na odparowywanie ciosów. Nie będę tu odpowiadał na zarzuty itp, bo moim zdaniem na forum nie ma to dalej sensu. Jeśli natomiast ktoś chce rozmawiać to mogę osobiście przez mail (marcingabka@op.pl). Tu nie da się rozmawiać, bo każdy chce tylko triumfować i ukazać na publicznum forum swoją rację (ja także). Chcę tylko powiedzieć, że nie jestem członkiem tzw. "Kościoła św Kiko", ale Kościoła Katolickiego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 09, 2011, 13:00:13 pm
    Znajdujemy się na 171 stronie dyskusji i jest żeczą prawie pewną, że może się ona ciągnąć jeszcze tysiącami dalszych stron. Wyraziłem swoją opinię na ten temat i nie wiem w sumie po co to zrobiłem, bo w gruncie rzeczy do niczego to nie prowadzi. Bywalcy forow z reguły nie są nastawieni na słuchanie kogokolwiek, a tylko na odparowywanie ciosów. Nie będę tu odpowiadał na zarzuty itp, bo moim zdaniem na forum nie ma to dalej sensu. Jeśli natomiast ktoś chce rozmawiać to mogę osobiście przez mail (marcingabka@op.pl). Tu nie da się rozmawiać, bo każdy chce tylko triumfować i ukazać na publicznum forum swoją rację (ja także). Chcę tylko powiedzieć, że nie jestem członkiem tzw. "Kościoła św Kiko", ale Kościoła Katolickiego.
    W ŻECZY samej się Panu wydaje, albo ktoś Panu powiedział, że jest Pan członkiem Kościoła Katolickiego. 50 lat temu byłby Pan członkiem społeczności zboru heretyckiego pw. śniętego Kiko, a nie KK.Czy tego Pan chce, czy nie. Oto cała Prawda.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Marcus w Czerwca 09, 2011, 13:05:12 pm
    W RZECZY samej się Panu wydaje, albo ktoś Panu powiedział, że jest Pan członkiem Kościoła Katolickiego. 50 lat temu byłby Pan członkiem społeczności zboru heretyckiego pw. śniętego Kiko, a nie KK.Czy tego Pan chce, czy nie. Oto cała Prawda.

    Nie kopmy leżącego, a raczej się za niego módlmy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Czerwca 09, 2011, 13:54:32 pm
    Poganin musi mieć MIEJSCE ŚWIĘTE - świątynię, drzewo, kamień, posąg czy cokolwiek. Chrześcijanin tego nie miał. Jednak wielu nowych kapłanów, w tych czasach, gdy nie istniały jeszcze seminaria duchowne, a oni nie byli sami dobrze nawróceni wniosło nowy rodzaj religijności OBCY CHRZEŚCIJAŃSTWU. Miejsce święte, świątynia, poświęcona przez biskupa, z tabernakulum w środku.
    Myli się pan.
    "Gdy Piotr i Jan wchodzili do świątyni na modlitwę o godzinie dziewiątej," Dz 3,1
    Póki Kościół działał w ramach Synagogi modlono się w świątyni jerozolimskiej, później były własne.

    Bywalcy forow z reguły nie są nastawieni na słuchanie kogokolwiek, a tylko na odparowywanie ciosów.
    Jeżeli są odpowiedzi to znaczy, że pana wpisy są czytane z uwagą. (Dowodem długa wypowiedź p.jp7) Nie każdy musi się z panem zgadzać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 09, 2011, 14:24:40 pm
    Znajdujemy się na 171 stronie dyskusji i jest żeczą prawie pewną, że może się ona ciągnąć jeszcze tysiącami dalszych stron. Wyraziłem swoją opinię na ten temat i nie wiem w sumie po co to zrobiłem, bo w gruncie rzeczy do niczego to nie prowadzi. Bywalcy forow z reguły nie są nastawieni na słuchanie kogokolwiek, a tylko na odparowywanie ciosów. Nie będę tu odpowiadał na zarzuty itp, bo moim zdaniem na forum nie ma to dalej sensu. Jeśli natomiast ktoś chce rozmawiać to mogę osobiście przez mail (marcingabka@op.pl). Tu nie da się rozmawiać, bo każdy chce tylko triumfować i ukazać na publicznum forum swoją rację (ja także). Chcę tylko powiedzieć, że nie jestem członkiem tzw. "Kościoła św Kiko", ale Kościoła Katolickiego.
    Panie Marcnie - zaczął pan dyskusję. Wskazał swoją opinię. Postarałem się główne tezy (a czasem założenia) skonfrontować z informacjami które posiadałem. Niewiele z pana wypowiedzi zostało. Jeśli ma pan jakiekolwiek argumenty na poparcie sowich tez - może pan je przedstawić tu, bądź na maila (jest w profilu) - postaram się na nie odpowiedzieć. Sensu dalszej dyskusji nie widzę, bo z pana strony są przemyślenia (niekoniecznie własne), z mojej argumenty historyczne oraz "z autorytetu". Proszę o wybaczenie szczypty złośliwości jaki był w komentarzach - jednak byłem przekonany, że pan już nie odpowie.

    Pana opinie nie są odosobnione - bardzo wielu "robiących drogę" ma podobne. Rodzi to podejrzenia, iż nie są to ich własne opnie, a nauczanie, które otrzymal na drodze. Stąd sugestie "kościoła pod wezwaniem Kiko i Carmen". W latach 60 takie opinie stały się "mainstreamem" w Kościele, 20-30 lat później okazało się, że są kolosalną pomyłką. Niestety - na takich przekonaniach zbudowano reformę liturgii, przez co reforma to okazała się porażką (co dostrzegł już Paweł VI, mówiąc o "dymie szatana" który dostał się do Kościoła i o Kościele dążącym do samozagłady. Cytatów nie chce mi się szukać (wystarczy google). Droga Neokatechumenalna także opierała "swoją liturgię" (samowolkę liturgiczną*) - na podobnych opiniach - głosząc takie poglądy jest pan apologetą DN. Tyle, że jest pan skazany na porażkę, bo nie ma pan argumentów.
    (* samowolkę liturgiczną - bo wiele nadużyć było piętnowanych przez Benedykta XVI, wcześniej przez kard Arinze. Nadto 3 kolejnych prefektów Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów nie wiedziało nic na temat jakichś ustnych pozwoleń od papieża)

    Dodam jeszcze jedno - nawet po 'edykcie mediolańskim' - Duch Święty działał w Kościele i Kościół prowadzi. Pana tezy implicite przeczą temu dogmatowi.

    Mam nadzieję, że pan otrząśnie się z bzdur, jakie panu przekazano, a zaufa nauczaniu Kościoła: Papieża i stosownych Kongregacji.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Czerwca 09, 2011, 15:10:03 pm
    Z doświadczenia mogę przypuszczać że Pan Marcin już się nie odezwie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Czerwca 09, 2011, 15:43:02 pm

    Najperw dla p. Serpico:




    W katedrze na Pradze dopiero po śmierci biskupa Kraszewskiego, który bronił tabernakulum.



    W konkatedrze  praskiej - jest do tej pory.

    Mnie cały czas chodzi o katedrę św. Floriana na Pradze !!!
    (http://www.polskiekrajobrazy.pl/images/stories/big/57844katedra.jpg)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: mestwin w Czerwca 09, 2011, 16:19:46 pm
    Cytuj
    Zawsze mnie drażni ostatnio określenie tylko Eucharystia jeśli chodzi o Mszę Świętą. A może jestem w błędzie?
    Jeśli w błędzie to razem ze mną. Można mówić "euharystia", gdy wynika z tego jednoznacznie, że chodzi o Msze św., np. podczas katechezy, artykułu o Mszy św., żeby nie powtarzać się, ale gdy czytam ogłoszenie w swoim kościele parafialnym
    "Eucharystia godz. xx.xx", zwracałem uwagę, bez skutku.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Czerwca 09, 2011, 16:26:20 pm
    Z doświadczenia mogę przypuszczać że Pan Marcin już się nie odezwie.
    Poległ jak Puszkin z ręki Dantes'a.  :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 11, 2011, 00:09:09 am
    Z doświadczenia mogę przypuszczać że Pan Marcin już się nie odezwie.
    Poległ jak Puszkin z ręki Dantes'a.  :)
    No ale Puszkin BYŁ JEDNAK poetą ...  :(


    P.S. A toto:
    (http://kosciol.wiara.pl/files/10/05/25/771789_Momentliturgiiposwieopt_4.jpg)
    to mi najbardziej masońską lożę przypomina.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 11, 2011, 00:59:45 am
    Masiakra...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Czerwca 11, 2011, 10:37:08 am
    To jest tzw. "nowa przestrzeń" (liturgiczna). Prawie jak "Senat Republiki" w "Gwiezdnych Wojnach".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Czerwca 12, 2011, 21:58:44 pm
    Ok, narobiłem zamieszania, więc odezwę się jeszcze. Chcę tylko odpowiedzieć na zarzuty typu tego, że moim zdaniem Duch św przestał działać w Kościele, albo, że ja uważam wszystkie msze trydenckie za nieważne. Nie o to chodzi. No Mszy sprawowanej w neokatechumenacie np, Bóg nie jest w jakiś sposób bardziej, lub mniej obecny, niż np. na Mszy trydenckiej.
    Ja osobiście porównuję Mszę do pięknego obrazu, ktory dał nam Chrystus, (to tylko takie porównanie, nie wiem czy dobre). Miał on (obraz) w sobie tą moc, że Można było patrząc w niego ujrzeć naprawdę Boga. Apostołowie szli i pokazywali obraz wszystkim nowym kościołem. Z czasem ludzie uznali, że trzeba tak cudony obraz uczcić. To nie była zła intencja. Zrobiono więc ramy. A potem jeszcze inne, większe. Naniesiono zloto, klejnoty, założono korony, obudowano go tak, że na końcu było widać niewiele z obrazu, bo oczy przyciągało tylko wszystko to, co było wokół i wielu ludzi nie wiedziało już nawet, że tam w środku jest obraz, bo widzieli mnóstwo innnych rzeczy.
    Każdy sobór robił w pewnym momencie czystki, to znaczy zdzierał niepotrzebne elementy. Sobór watykański II zrobił też dużo dobrego, usuwając mnogość zbętnego przepychu. Nie z braku czci, ale po to, by ukazać to, co najważniejsze. Droga neokatechumenalna to najbardziej radykalna realizacja soborowej odnowy liturgicznej jaką dano mi poznać.
    Chodzi o to, że obraz, mający zbawczą moc był obecny cały czas, ale dla wielu było to niezrozumiałe. Msza trydencka np. nie jest nieważna w sensie, że tam nie można spotkać Boga, czy coś podobnego, ale dla wielu ludzi jest niezrozumiala. Ja to mówię z własnego doświadczenia i z doświadczenia wielu ludzi, których znam. Dla mnie msza była czymś odległym, niezrozumiałym, a przez to i bezsensownym. Msza we wspólnocie neokatechumenalnej pomogła mi po prostu odkryć sens Eucharystii.
    Dzięki drodze neokatechumenalnej zrozumiałem normalną mszę. Przed wspólnotą żadko byłem w kościele. Teraz chodzę często, na msze w dni powszednie, jeśli mogę, bo zrozumiałem, że w Eucharystii mogę spotkać Chrystusa. Tyle.
    Odnowa nie ma na celu odnowy dla samej idei. Jest to po to, aby tee zewnętrzne znaki pomogły zrozumiec to co się dzieje niewidzialnego dla naszych oczu. To jest odnowa, którą zrobił Kościół na dziś, tak jak w poprzednich wiekach byly inne sobory, które budziły też liczne kontrowersje. Ale Duch działał w Kościele zawsze i odpowiadał na potrzeby Kościoła. Msza trydencka np. jest piękna, ale młodzi ludzie, którzy nie mają wiary, a o których diabeł - "pan tego świata" zawzięcie dziś walczy, oni jej nie rozumieją, nie będą tym zainteresowani, nie będą mogli się w tym odnaleźć. Mi i wielu moim znajomum droga pomogła odkryć piękno katolickiej mszy. 


    I drugi punkt. Możecie myśleć co chcenie, ale nie jestem żadym "urobionym neonem", który po prostu bez dyskusji przyjął opinię jakiego Kiko i Carmen. W zakłopotanie wprowadziła mnie opinia pewnego forowicza (jest takie słowo?), coś w rodzaju że słucham Kiko, a zapomniałem o kimś takim jak Benedykt XVI. Jest to przedstawiane jako dwie odzielne rzeczy, wręcz kłócące się z sobą, jak pieklo i niebo. Ja natomiast w styczniu tego roku byłem w Watykanie, w auli Pawła Vi, wraz z paroma setkami członków drogi na spotkaniu z papieżem Benedyktem XVI. Dziwnym Słowem tylko nas zachecał, i dziękował nam, ale ani razu nie wspomniał, że powinniśmy uważać, bo nasze nauczanie jest niezgodne z Kościołem. Zatwierdził też wtedy wszystkie katechezy, zarówno początkowe, jak i te dotyczące kolejnych etapów jako część Dyrektorium Katechetycznego Kościoła Katolickiego, po raz kolejny potwierdzając ten charyzmat. Słyszałem to na własne uszy. Kogo teraz sluchać? Forowiczów ostrzegających, że jestem w zborze chereryckim, czy papieża, który powiedział nam w Watykanie, że bardzojest wdzięczny za to co robimy?

    Ja nie dyskutuje z papieżem. Jest wiele rzeczy w Kościele, które mi się nie podobają, ze względu na moje osobiste uczucia i myśli, tak samo jak wam nie podoba się Droga. Ale nie chcę zasiewać wątpliwości w nikim, akceptuję to, wiedząc, że Bóg działa w Kościele i będąc w posluszeństwie papieżowi, a Bóg pozwala mi powoli rozumieć coraz więcej rzeczy. To jest okropne, że katolicy są podzieleni i kłócą się sami ze sobą. Każdy ateista wchodzący na forum o nazwie "Krzyż" ale niegodne tej nazwy, może tylko się zniechęcić do Kościoła.
    Większość ludzi we wspólnotach jakich znam, nie było by nigdy w Kościele, gdyby nie wspólnota. Czy więc droga skrzywdziła ich? Bo ja (osobiście) uważam, że może nawet lepiej, gdy ktoś umrze jako świadek Jehowy (mimo iż to heretycka sekta bez dwóch zdan), niż żeby miał umierać jako ateista, pozbawiony wszelkiej wiary.

    Więc jestem tu, mimo iż już nie jestem, jak wcześniej zakochany w drodze.
    Jestem bo widzę, że papież naprawdę POLECA drogę, a po drugie, bo widzę, że to właśnie przez tą wspólnotę, jestem dziś w Kościele katolickim. Ktoś zaraz powie, że tak mi wmówiono, bo nie jestem w Kościele. Ja jednak biorę z radością udzial w nabożeństwach, w mszach w parafii, w kościele, a bez wspólnoty nie byłbym tam. A może nawet byłbym już w grobie po samobójstwie, bo zanim Chrystus, znalazl mnie w Kościele katolickim, przez drogę neokatechumenalną, nie widziałem już sensu żyć dalej.

    Ostatnio uderzył mnie fragment z jakiegoś listu Pawła, gdzie mówi on, iż wielu głosi Chrystusa na przekór jemu, jakby zak,ladając wlasny kościół. Ale i to jest dobre - mOwi Pawel. Grunt, że wszędzie głoszony jest Chrystus
    my nie zakladamy innego Kościoła, choć wielu tak sądzi. W każdym razie, nie lepiej zacząć walczyć z buddyzmem, satanizmem, z ateizmem?
    Ja nie jestem tu, żeby z wami walczyć, albo was zaprosić na drogę, albo was przekonać do czegoś, ale po to, żeby troche tylko wyjaśnić jak to postrzegam

    Okropne jest to, co niektorzy robią rozkładając wypowiedź na czynniki pierwsze i dając dlugi komentarz do każdego mojego zdania. Nie czytam nawet tego. Ja nie chcę wtłoczyc mnóstwa informacji. Piszę tak dużzo właściwie po to aby wam przekazać jedną prostą rzecz. Gdybym umiał być bardziej klarowny, napisał bym krócej. Wzywam was do pokoju.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Czerwca 12, 2011, 22:01:37 pm
    Jak ktoś to przeczyta jest hardkorem  :D :D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Czerwca 12, 2011, 22:07:35 pm
    Jak ktoś sie interesuje to przeczyta. Cóż, nie umiem wyrazić tych rzeczy jaśniej, krócej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: makumba w Czerwca 12, 2011, 23:46:54 pm
    Okropne jest to, co niektorzy robią rozkładając wypowiedź na czynniki pierwsze i dając dlugi komentarz do każdego mojego zdania. Nie czytam nawet tego. Ja nie chcę wtłoczyc mnóstwa informacji. Piszę tak dużzo właściwie po to aby wam przekazać jedną prostą rzecz. Gdybym umiał być bardziej klarowny, napisał bym krócej. Wzywam was do pokoju.

    Proszę Pana to jest forum dyskusyjne. Chciałby Pan tu robić jakąś agitkę a  My mamy tylko pokornie słuchać? :)


    Odnowa nie ma na celu odnowy dla samej idei. Jest to po to, aby tee zewnętrzne znaki pomogły zrozumiec to co się dzieje niewidzialnego dla naszych oczu. To jest odnowa, którą zrobił Kościół na dziś, tak jak w poprzednich wiekach byly inne sobory, które budziły też liczne kontrowersje. Ale Duch działał w Kościele zawsze i odpowiadał na potrzeby Kościoła. Msza trydencka np. jest piękna, ale młodzi ludzie, którzy nie mają wiary, a o których diabeł - "pan tego świata" zawzięcie dziś walczy, oni jej nie rozumieją, nie będą tym zainteresowani, nie będą mogli się w tym odnaleźć. Mi i wielu moim znajomum droga pomogła odkryć piękno katolickiej mszy. 

    Rozumiem, że Ci bez wiary ciągną masowo do neokatechumenatu bo tam wszystko jest takie oczywiste. Pewnie zaczytują się w tych błyskotliwych katechezach choć przedtem religia ich mało obchodziła. Jakoś w to nie wierzę.  Neokatechumenat zgarnia po prostu część ludzi z ciągotami religijnymi i formuje według swoich dziwnych standardów.

    Poza tym neokatechumenat nie jest żadną alternatywą dla mszy trydenckiej. Msza to msza i nawet neoni mogą w niej uczestniczyć jeśli tylko chcą.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Czerwca 13, 2011, 08:28:38 am
    Ja również przeczytałem. Co nie zmienia faktu że uważam DN za sektę. Wynika to z tego że wysłuchałem kilka katechez, w tym 2 razy w tym roku i miałem nieprzyjemność wysłuchać wywodu księdza związanego z DN jak był u nas w seminarium. Ci którzy w latach 90-tych jeździli na pielgrzymkę do Chartres to mogą go kojarzyć. Był katechetą w LO katolickim w Gorzowie i był przymuszony jechać z młodzieżą na ten wyjazd turystyczny.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 13, 2011, 14:56:32 pm
    Okropne jest to, co niektorzy robią rozkładając wypowiedź na czynniki pierwsze i dając dlugi komentarz do każdego mojego zdania. Nie czytam nawet tego. Ja nie chcę wtłoczyc mnóstwa informacji. Piszę tak dużzo właściwie po to aby wam przekazać jedną prostą rzecz. Gdybym umiał być bardziej klarowny, napisał bym krócej.
    Skoro nie czyta pan odpowiedzi, a tylko katechizuje - to też nie będę tego czytał, ani odpowiadał. Będę pana posty kasował. (http://i237.photobucket.com/albums/ff245/darth_mandar/stoopid%20monkey/robotchickenstoopidmonkeyep11su0.jpg)

    Wzywam was do pokoju.
    Pierwszym wpisem wywołał pan nam wojne, a teraz takie deklaracje? Odejdź pan w pokoju.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Czerwca 13, 2011, 15:48:40 pm
    Nie chodzi mi o to, że nie czytam odpowiedzi, ale chodziło mi po prostu o ten długi wpis, który komentował każde zdanie osobno. Jest to dla mnie trochę czepialstwo. Ale fakt, że i ja tak czasem robie, więc ok, przeczytam ten post i odpowiem na niego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Emte w Czerwca 13, 2011, 16:24:17 pm
    Panie marcingabka czy wierzycie, że podczas Mszy Św. zachodzi przeistoczenie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Czerwca 13, 2011, 16:26:22 pm
    Albo że Msza Św. to bezkrwawe uobecnienie Ofiary Krzyżowej - "cała Golgota" - jak zwykł mówić św. Ojciec Pio
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Czerwca 13, 2011, 16:29:57 pm
    Panie marcingabka czy wierzycie, że podczas Mszy Św. zachodzi przeistoczenie?
    Matko...
    Tak, my w Kościele katolickim naprawdę w to wierzymy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 13, 2011, 16:30:27 pm
    Metoda - choć wygląda koszmarnie - jest skuteczna. Każdą wypowiedź da się podzielić na składowe tezy reprezentowane przez frazę, zdanie, albo kilka zdań (czasem akapit,albo kilka). Dlatego odpowiedź albo komentarz do tej tezy - jest pod frazą, zdaniem albo kilkoma zdaniami (czasem akapitem, albo kilkoma). W wątkach, gdzie dyskutantów jest wielu - ułatwia to dyskusje.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Czerwca 13, 2011, 16:32:21 pm
    Panie marcingabka czy wierzycie, że podczas Mszy Św. zachodzi przeistoczenie?
    Matko...
    Tak, my w Kościele katolickim naprawdę w to wierzymy.

    A teraz odpowiedź na moje pytanie
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Czerwca 13, 2011, 16:33:51 pm
    Najperw dla p. Serpico:
    W katedrze na Pradze dopiero po śmierci biskupa Kraszewskiego, który bronił tabernakulum.
    W konkatedrze  praskiej - jest do tej pory.

    Teraz nowy forowicz. Byłbym odpisał p. Marcinowigąbce wczoraj, ale mi internet padł. Nie mogłem jednak "Bajek z mchu i paproci dla niegrzecznych katechistów" zostawić bez odpowiedzi. Zatem:

    Jeśli chodzi o tabernakulum
    Ustawienie go w bocznej kaplicy, jak to dziś Kościół radzi, nie jest bynajmniej akcją usuwania Chrystusa z Kościoła, jak niektórzy są skłonni myśleć. Wzorce, które posunęły autorów Soboru Watykańskiego II do takiej decyzji nie są też wytrząśnięte ot tak z kapelusza, ale są owocem dlugich badań i prac wielu. Sięgnięto tu bowiem do źródeł, a więc do Kościoła pierwotnego, Kościoła 3 pierwszych wieków. Ten Kościół nie był bynajmniej prymitywny. Był Kościołem, można by rzec "najlepszej jakości", bowiem członków było stosunkowo niewielu, osobiście dokładnie prowadzonych w rozwoju życia chrześcijańskiego i nauka Chrystusa była tam bardzo świeża. Chrześcijanie oddawali naprawdę życie za wiarę.
    Jest akcją - nie tyle usuwania Chrystusa, co chowania go, (co zresztą na jedno wychodzi). Wzorce są właśnie wytrzaśnięte ot tak z kapelusza - bo z pierwszych wieków nie zachował się prawie żaden materiał źródłowy, na pewno żaden sensowny. Zresztą owo wracanie na siłę do Kościoła pierwszych wieków to potępiony przez Piusa XII archeologizm. Wiele (jeśli nie większość widocznych) "osiągnięć" posoborowej reformy okazało się pomyłkami badaczy, albo wręcz odrzuceniem zasad wynikających z rozwoju teologii w prowadzonym przez Ducha Świętego Kościele. Nota bene - nie wiem dlaczego uparcie ograniczacie (pan i owi "badacze") Kościół do terenów Cesarstwa Rzymskiego, kiedy istniało ono także poza jego granicami. W Edessie - znane jest świadectwo istnienia świątyni chrześcijańskiej z IIw. W samym zresztą cesarstwie też istniały dedykowane świątynie - o czym świadczą ruiny w Dura Europos w Syrii, albo akta męczeństw - mówiące m.in. o konfiskacie świątyń chrześcijańskich, w tym w samym Rzymie. Ale jak coś nie pasuje do przyjętej ideologii - to się to przemilcza.Typowe dla rewolucjonistów...

    Ale w tamtych wiekach nie istniało tabernakulum. Tzn. nie istniało tak, jak się je dzisiaj pojmuje. Czy Ojcowie Kościoła pierwszych wieków byli HERETYKAMI?
    Spora część ze swoimi ówczesnymi poglądami - byłaBY dziś heretykami. Zresztą - poglądy niektórych ojców zostały potępione prez Kościół niedługo po ich śmierci...

    W późniejszych wiekach Kościoła powstało wielu myślicieli. Były i są kłótnie o to w którym momencie dokładnie następuje przeistoczenie, czy po Eucharystii Ciało nie staje się z powrotem chlebem (np. ewangelicy), czy może w ogóle to jest taki symbol. Apostołowie w ogóle nie przejmowali się takimi problemami, nie interesowały ich takie bezowocne spory jak np. my tu toczymy, dla nich było bowiem faktem niezaprzeczalnym, że Chrystus jest z nimi "po wszystkie dni, aż do skończenia świata".
    Skwituje jednym słowem: bzdury. Pomieszanie z poplątaniem.


    Eucharystia była natomiast, jak głosi sama nazwa "dziękczynieniem", ucztą radości, wielkim świętem, gdzie doświadczali obecności Chrystusa w sposób szczególny, doświadczali jego przyjścia. Była to pewna akcja. To myśmy uczynili natomiast z Chrystusa coś stattcznego, zamykając go w tabernakulum do osobistej adoracji.
    Oprócz tego co powyżej (bzdury) - dodam jeszcze kilka słów. Eucharystia nie była nigdy wyłącznie "dziękczynieniem" - już "Didache" (w wikipedii piszą co to jest) nazywa ją także "Thysia" czyli Ofiarą,  powołuje się na Malachiasza - “W każdym miejscu i czasie składajcie mi ofiarę czystą, jako że król wielki jestem, a imię moje przedziwne między narodami” (14,3). Podobnie w apologii drugiej  Justyna etc. Ostrożnie z neońską propagandą zwłaszcza odnośnie "nawiasu konstantyńskiego"

    Poganin musi mieć MIEJSCE ŚWIĘTE - świątynię, drzewo, kamień, posąg czy cokolwiek. Chrześcijanin tego nie miał.
    vide supra. Miał. Edessa, Dura Europos, akta męczeństwa. Pewnie jeszcze kilka przykładów, których nie znam. Szkoda że nie wiemy jak wyglądało to w Persji, czy w Indach...

    Jezus mówił by nie oddawać mu pokłonu tu, czy tam, w świątyni, na wzgórzy itp., ale aby oddawać cześć "w duchu i w prawdzie" i przede wszystkim: "gdzie dwóch lub trzech jest zgromadzonych w imię moje, tam ja jestem pośród nich". Myśmy natomiast zapomnieli o tej wspólnocie i o tym, że chrześcijanie spotykając się na Eucharystii przede wszystkim po to budowali pierwsze kościoły, by mieć miejsce, gdzie mogą wspólnie się spotkać, by świętować. To wszystko.
    Ma pan jakieś materialne dowody na to, że wspólnota była kiedykolwiek i przez kogokolwiek tak postrzegana, czy też jedynie katechiści panu powiedzieli? Bo "Jezus" (to jakiś Hiszpan?) nigdzie nie pisał, że nie chce, za to w Ewangeliach i listach są takie kwiatki jak:
    "Dlatego też Bóg Go nad wszystko wywyższył i darował Mu imię ponad wszelkie imię, aby na imię Jezusa zgięło się każde kolano
    istot niebieskich i ziemskich i podziemnych"(Flp 2, 9-10) - ale widać autor nie był jeszcze na katechezach, to się nie zna.

    Teraz nie jest tak ważne święto, uczta milości spotkanie, ale można mieć pobożność indywidualną, sam na sam z tabernakulum. Po co Chrystus wcielił się w CHLEB? Aby go spożywać, nie kontemplować.
    A jedno wyklucza drugie??? Np. św Cyryl Jerozolimski (żeby daleko nie szukać) w Katechezach mistagogicznych (lubicie je, bo są uważane jako argument a komunią na rękę) - zalecał kontemplowanie Najświętszego Sakramentu przed jego spożyciem...

    My lubimy uciekać w religijność, jako swoistą izolację od rzeczywistości - Klęczę i modlę się, a tymczasem pan obecny jest przy mnie, cały czas, w każdej chwili mojego życia.
    Szkoda że niejaki Jezus z Nazaretu tego nie wiedział - on też klęczał i modlił się. Znowu - sztuczna antynomia.

    W większości parafii wprowadzono już aktualne normy liturgiczne, zgodnie z którymi nie klęka się podczas Mszy, lecz kłania się wkierunku ołtarza.
    Umie pan wskazać jakikolwiek dokument, który ZALECAŁBY owe "aktualne normy liturgiczne"? Bo ja znam jedynie takie, które DOPUSZCZAJĄ, i to tylko tam, gdzie klęczenie było by niezrozumiałe. Czyżby jakieś nowe zalecenia KIKO?
    Ogólne wprowadzenie do Mszału Rzymskiego (słyszał pan kiedyś tę nazwe?):
    Cytuj
    43. (...)
    Jeśli nie stoją na przeszkodzie względy zdrowotne, ciasnota lub obecność znacznej liczby uczestników albo inne uzasadnione przyczyny, wierni klęczą podczas konsekracji. Ci zaś, którzy na konsekrację nie klękają, niech wykonają głęboki ukłon, gdy kapłan po konsekracji przyklęka.

    Konferencja Episkopatu zgodnie z zasadami prawa może przystosować gesty i postawy ciała opisane w Obrzędach Mszy świętej do mentalności i uznanych tradycji ludów 53. Należy jednak zadbać o to, aby adaptacje odpowiadały znaczeniu i charakterowi poszczególnej części celebracji. Gdzie istnieje zwyczaj, iż lud klęczy od zakończenia aklamacji Święty aż do końca Modlitwy eucharystycznej oraz przed Komunią świętą, gdy kapłan mówi Oto Baranek Boży, zwyczaj ten wypada zachować.
    (http://www.kkbids.episkopat.pl/wprowadzeniedoksiag/owmrpopr/2.htm)

    W trakcie Eucharystii tabernakulum staje się jak gdyby nieistotne, bo istotny zdaje sie ołtarz i to PRZYJSCIE Pana do nas. Aby świętować to w pełni, należy przeznaczyć na tabernakulum boczną kaplicę, nie dlatego, że Chrystus nie jest ważny, ale dlatego, że Bóg nie jest zamkniety yylko w tej hostii, która staje się największą świętością, ale obecny jest we wzajemnej komunii, miłości, we mnie i w tobie, w biednych i w cierpiących, w cudzie Eucharystii, która jest wydarzzeniem, pełnym dynamizmu przyjściem Pana do nas.
    A czasem obecność w Eucharystii nie jest jakaś szczególna?

    Uff skończyłem.
    Być w Kościele? Niewiele panu brakuje...

    Za pewne i tak nie przekonam prawie nikogo, jeśli bowiem nie ma sie posłuszeństwa i pokory, względem Kościoła, względem Papieża, żadne wypociny prostego człowieka jak ja, nie skruszą twardych opok zatwardziałych serc.
    Kościoła założonego przez Kiko,Carmen i ks. Pezzi??? Bo niejaki Benedykt XVI (słyszał pan o nim??? Niektórzy uważają go za Papieża) twierdzi i robi coś zupełnie przeciwnego. W "Duchu liturgii" mamy fragmenty:
    Cytuj
    Istnieją wpływowe środowiska [czyżby pisał o  DN???], które próbują wyperswadować nam postawę klęczącą. Usłyszeć można, iż klęczenie nie pasuje do naszej kultury (czyli właściwie do jakiej?), iż nie wypada to dojrzałemu człowiekowi, który wyprostowany staje naprzeciw Boga, lub też nie wypada to człowiekowi zbawionemu, który dzięki Chrystusowi stał się wolny i dlatego też nie musi już klęczeć. Patrząc w przeszłość, stwierdzimy, że Grecy i Rzymianie odrzucali postawę klęczącą. W obliczu stronniczych i skłóconych bogów, o których mówią mity, było to podejście całkowicie uzasadnione. Było bowiem czymś oczywistym, że bogowie ci nie byli Bogiem, nawet jeśli człowiek był zależny od ich kapryśnej mocy i musiał zabiegać o ich przychylność. Istniało wówczas przekonanie, iż klęczenie nie przystoi wolnemu człowiekowi, że nie mieści się w kulturze Grecji, lecz jest zwyczajem barbarzyńskim. [...]

    Pokora Chrystusa i Jego ukrzyżowana miłość uwolniła nas, jak mówi Augustyn, od tych mocy, i właśnie przed tą pokorą klękamy. Rzeczywiście, postawa klęcząca chrześcijan nie jest formą inkulturacji istniejących już zwyczajów, lecz przeciwnie – jest wyrazem kultury chrześcijańskiej, która przemienia istniejącą kulturę w oparciu o nowe, głębsze poznanie i doświadczenie Boga.
    Zwyczaj klękania nie pochodzi z jakiejś bliżej nieokreślonej kultury – pochodzi z Biblii i biblijnego poznania Boga. [...]

    Wspomnieć także można opowiadanie zaczerpnięte z apoftegmatów Ojców Pustyni o tym, jak to diabeł został zmuszony przez Boga do pokazania się niejakiemu opatowi Apollonowi. Diabeł był czarny, brzydki, o przerażająco wątłych członkach, przede wszystkim jednak nie miał kolan. Niezdolność klęczenia okazuje się zatem istotą elementu diabolicznego.
    [...] Wyrażenie, za pomocą którego św. Łukasz opisuje klęczenie chrześcijan (theis ta gonata) nie jest znane klasycznej grece. Chodzi tu o termin specyficznie chrześcijański. Wraz z tą uwagą zataczamy koło i docieramy do początku naszych rozważań. Być może zatem postawa klęcząca jest rzeczywiście czymś obcym dla kultury nowoczesnej, skoro jest ona kulturą, która oddaliła się od wiary i wiary już nie zna, podczas gdy upadnięcie na kolana w wierze jest prawidłowym i płynącym z wnętrza, koniecznym gestem. Kto uczy się wierzyć, ten uczy się także klękać, a wiara lub liturgia, które zarzuciłyby modlitewne klęczenie, byłyby wewnętrznie skażone. Tam, gdzie owa postawa zanikła, tam ponownie trzeba nauczyć się klękać, abyśmy modląc się, pozostawali we wspólnocie Apostołów i męczenników, we wspólnocie całego kosmosu, w jedności z samym Jezusem Chrystusem.
    i w homilii na Boże ciało 22 V 2008:
    Cytuj
    Klęczenie przed Eucharystią jest wyznaniem wolności: ten kto klęka przed JEZUSEM, nie może i nie powinien korzyć się przed żadną władzą ziemską, bez względu na jej siłę
    (polecam całą homilię - po angielsku tu: http://www.vatican.va/holy_father/benedict_xvi/homilies/2008/documents/hf_ben-xvi_hom_20080522_corpus-domini_en.html )- Kiko powinien tego niemca wymienić na jakiegoś lepszego papieża

    Jego ceremoniarz ks. Marini stwierdził niedawno "Przyjmowanie Komunii św. do ust i na klęczkach, wyłącznie z rak kapłana JEST NORMĄ CIĄGLE OBOWIĄZUJĄCĄ W KOŚCIELE. Poprzyjmowanie Eucharystii do ust i na klęczkach jaśniej wyraża prawdę o realnej obecności Chrystusa w Sakramencie Ołtarza, pogłębia pobożność i poczucie świętości tajemnicy." - widać, że niedokatechizowany.

    Wobec powyższego - niech pan nie bredzi o "posłuszeństwie" - bo to pan nie jest posłuszny ni papieżowi, ni Kościołowi, a jedynie swoim wyobrażeniom. Wszystko co napisał pan w ostatnim akapicie o modlitwie - i zatwardziałości serca jest prawdą, dlatego będę się za pana modlił. I życzę aby mniej pan słuchał katechistów, a bardziej Kościoła.

    Shalom
    (Po co po hebrajsku??? To jakiś lans? Na polski pan nie umie przertłumaczyć?) - Pokój z tobą także...

    Wybacz JP7. Piszę za wolno, nie jestem wstanie odpowiedzieć na ten natłok informacji. To jak rozmawianie na raz z 20 osobami. Nie odpowiem na to wszystko. Wyznacz jednen, dwa czy trzy aspekty, na które powinienem odpowiedzieć, jeżeli chcesz moja odp. W każdym razie przeczytałem wszystko.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Czerwca 13, 2011, 16:39:09 pm
    Albo że Msza Św. to bezkrwawe uobecnienie Ofiary Krzyżowej - "cała Golgota" - jak zwykł mówić św. Ojciec Pio
    Wierzymy, oczywiście. Nawet nie bezkrwawa, ponieważ Krew Chrystusa jest tam naprawdę obecna.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Emte w Czerwca 13, 2011, 16:56:54 pm
    A czy prawdą jest, że przyjmujecie (przyjmowaliście) Pana Jezusa na siedząco?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 13, 2011, 16:57:57 pm
    Panie Marciniegąbko, na forum używamy formy zwyczajowej Pan/Pani.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Czerwca 13, 2011, 17:00:21 pm
    A czy prawdą jest, że przyjmujecie (przyjmowaliście) Pana Jezusa na siedząco?
    Tak było jeszcze przed paroma laty, ale zgodnie z zaleceniami Watykanu zostało zmienione, teraz przyjmujemy w postawie stojącej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Czerwca 13, 2011, 17:01:10 pm
    Panie Marciniegąbko, na forum używamy formy zwyczajowej Pan/Pani.
    ok
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 13, 2011, 17:10:47 pm
    A czy prawdą jest, że przyjmujecie (przyjmowaliście) Pana Jezusa na siedząco?
    Tak było jeszcze przed paroma laty, ale zgodnie z zaleceniami Watykanu zostało zmienione, teraz przyjmujemy w postawie stojącej.
    czyli jak dobrze pójdzie to za pare lat będziecie przyjmować na klęcząco ;D
    perspektywy są niezłe :D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Czerwca 13, 2011, 17:14:36 pm
    Nie sądzę, bo raczej tendencja jaką obserwuję jest taka, ze w kościolach, gdzie przyjmowano na klęcząco, teraz przyjmuje się na stojąco. Jednak jeśli by papież tak nakazał, będziemy przyjmować na klęcząco.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ms w Czerwca 13, 2011, 17:22:06 pm
    Nie sądzę, bo raczej tendencja jaką obserwuję jest taka, ze w kościolach, gdzie przyjmowano na klęcząco, teraz przyjmuje się na stojąco. Jednak jeśli by papież tak nakazał, będziemy przyjmować na klęcząco.
    Hmm... Ja obserwuję coś odwrotnego
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Czerwca 13, 2011, 17:23:20 pm
    Ciekawe. A w jakiej diecezji?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Invictus w Czerwca 13, 2011, 17:36:43 pm
    Cytuj
    Wierzymy, oczywiście. Nawet nie bezkrwawa, ponieważ Krew Chrystusa jest tam naprawdę obecna.

    To przegięcie w drugą stronę ;p
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Czerwca 13, 2011, 17:38:08 pm
    No pewnie tak źle i tak niedobrze. W czym ja tu przegiąłem?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ms w Czerwca 13, 2011, 17:41:44 pm
    Ciekawe. A w jakiej diecezji?
    Po głębszym zastanowieniu postanowiłem nie ujawniać diecezji, bo może się okazać że czyta to bp Kiernikowski. :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 13, 2011, 18:16:53 pm
    Nie sądzę, bo raczej tendencja jaką obserwuję jest taka, ze w kościolach, gdzie przyjmowano na klęcząco, teraz przyjmuje się na stojąco. Jednak jeśli by papież tak nakazał, będziemy przyjmować na klęcząco.
    Tendencja w Polsce - owszem. Miejscami wpadamy w dołek, z którego na zachodzie próbują się wydobyć. Ale widział pan jak komunikuje się w Watykanie? Ostatnio - w liturgiach papieskich - w ogóle nie komunikuje się na rękę. Papież komunikuje wyłącznie na klęcząco i do ust. Myśli pan, że wolą Papieża jest, aby na świecie Komunii św. udzielano inaczej?
    Co do pana prośby - to po kolei odniosę się do poszczególnych zagadnień.

    Nota bene - nie musi pan cytować postów w całości. Wprost przeciwnie - cytat obszerniejszy od odpowiedzi własnej jest niemile widziany na forach. to co jest pomiędzy (quote) a (/quote) (nawias "(" zamienić na kwadratowy "[") - to cytat właśnie. Nagłówek (quote author=ktośtam link=topc-3012.msg12345#msg12345 date=31022012) można skopiować ([ctrl]+c]) i wklejać(ctrl]+[v]) za każdym cytowanym i omawianym fragmentem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 13, 2011, 19:34:30 pm
    Zagadnienie 1: na jakiej podstawie uważa pan, iż Kościół pierwszych wieków był najlepszej jakości? Czyż nie brakowało wówczas odstępców, heretyków cy schizmatyków, czy nowinkarzy, przed którymi ostrzega nawet Ewangelie i listy apostolskie? Albo zwykłych "letnich" katolików, którzy przerazili się prześladowaniem? Czy w późniejszych czasach katolicy nie oddawali życia za wiarę, i czy nie zdarza sę to do dzisiaj?
    Zagadnienie 2: na jakiej podstawie twierdzi pan, że katolicy pierwszych wieków nie mieli "dedykowanych" świątyń?
    Zagadnienie 3. twierdził pan iż
    Eucharystia była natomiast, jak głosi sama nazwa "dziękczynieniem", ucztą radości, wielkim świętem, gdzie doświadczali obecności Chrystusa w sposób szczególny, doświadczali jego przyjścia. Była to pewna akcja. To myśmy uczynili natomiast z Chrystusa coś stattcznego, zamykając go w tabernakulum do osobistej adoracji.
    W "Didache" (jeden z najstarszych zachowanych dokumentów z pierwszych wieków chrześcijaństwa) o Eucharystii mówi się też "thysia"(θυσία gr. ofiara) - co da się łatwiej pogodzić z nudną mszą, niż z "wielkim świętem, gdzie doświadcza się obecności Chrystusa w sposób szczególny"
    +++edit - zapomniałem usunąć niepotrzebne fragmenty...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ms w Czerwca 13, 2011, 20:35:12 pm
    Żeby nie było że krytykuję coś czego nie znam. Byłem ostatnio na czuwaniu neońskim przed Zesłaniem Ducha Świętego :) O dziwo drzwi kościoła nie były zamknięte. Strasznie nudne to było. Jakiś pan z gitarą śpiewał piosenki. Na początku wydawało się nawet ładne, ale przy szóstej śpiewanej na tą samą melodię miałem dość. (Dlaczego wstaje się na "Szema Izrael")? Poza tym co raz ktoś nowy wysilał się na mówienie kazania, zazwyczaj z marnym skutkiem. Jakiś pan (który przyszedł przypadkowo chyba) wyszedł z krzykiem jak kobieta zaczęła gadać że cały czas żyjemy w strachu. Dla mnie to jest chore i ci ludzie tam jacyś dziwni i schorowani (nikt nie dał rady uklęknąć przechodząc przez środek kościoła).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: stary kontra w Czerwca 13, 2011, 21:29:46 pm
    Dlaczego wstaje się na "Szema Izrael"
    A któż by śmiał nie wstać na okrzyk "Siema Izrael"? ;) 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Czerwca 13, 2011, 22:08:57 pm
    Żeby nie było że krytykuję coś czego nie znam. Byłem ostatnio na czuwaniu neońskim przed Zesłaniem Ducha Świętego :) O dziwo drzwi kościoła nie były zamknięte. Strasznie nudne to było. Jakiś pan z gitarą śpiewał piosenki. Na początku wydawało się nawet ładne, ale przy szóstej śpiewanej na tą samą melodię miałem dość. (Dlaczego wstaje się na "Szema Izrael")? Poza tym co raz ktoś nowy wysilał się na mówienie kazania, zazwyczaj z marnym skutkiem. Jakiś pan (który przyszedł przypadkowo chyba) wyszedł z krzykiem jak kobieta zaczęła gadać że cały czas żyjemy w strachu. Dla mnie to jest chore i ci ludzie tam jacyś dziwni i schorowani (nikt nie dał rady uklęknąć przechodząc przez środek kościoła).

    Wszystko tu to są pana prywatne uczucia, co ja mogę na to odpowiedzieć?
    Natomiast pieśń szema to ten fragment z Pp, który zacytował Jezu jako odpowiedź na pytanie o największe przykazanie. Dlatego jest to coś bardzo ważnego, jako pierwsze ze wszystkich przykazań, więc jest dobrze słuchać tego i śpiewać tą pieśń w postawie stojącej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Invictus w Czerwca 13, 2011, 22:14:28 pm
    Cytuj
    No pewnie tak źle i tak niedobrze. W czym ja tu przegiąłem?

    Ofiara Mszy Świętej jest składana na sposób bezkrwawy, ponieważ Pan Jezus nie jest ponownie krzyżowany.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: stary kontra w Czerwca 13, 2011, 22:30:15 pm
    Natomiast pieśń szema to ten fragment z Pp, który zacytował Jezu jako odpowiedź...
    Nie wiem czy Pan zwrócił uwagę na to, że poprawna i katolicka forma brzmi Pan Jezus.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 14, 2011, 09:23:16 am
    (Dlaczego wstaje się na "Szema Izrael")?

    Jak to dlaczego, to Pan nie wie? Przecież to oczywiste.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Czerwca 14, 2011, 09:41:02 am
    (Dlaczego wstaje się na "Szema Izrael")?

    Jak to dlaczego, to Pan nie wie? Przecież to oczywiste.

    Bo Kiko tak karze.
    Moje pytanie brzmi: Czemu Neokatechumenat, choć sam nazywa siebie nową ewangelizacją tego świata, ukrywa się po jakiś dziurach, sprawuje Sakramenty z dala od ludzi, którzy przecież Ich najbardziej potrzebują, czemu, jest taki "niedostępny".?
    Chrystus mówi: Prawda was wyzwoli.
    Czemu nie pokażecie całemu Kościołowi jaka jest wasza liturgia, jakie, w rzeczywistości są wasze Sakramenty, jaka jest wasza doktryna\katecheza.?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ant w Czerwca 14, 2011, 10:06:32 am
    Bo Kiko tak karze.

     :o Za co ??
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Czerwca 14, 2011, 10:12:23 am
    Bo Kiko tak karze.

     :o Za co ??

    Nie wiem, nie jest w drodze. 
    Pytanie do neonów: czy na waszych Mszach Świętych, odprawianych przez kapłana (mam nadzieje) można przyjąć Komunię na klęcząco.? Czy jednak trzeba stać.?
    Pytanie to tych, co się znają: Czy to prawda, że członkowie DN nie znają się nawzajem.? Kumpel mi mówił, że jego matka jest w DN, i że na ich spotkaniach oni się nie przedstawiają, tylko wciąż słuchają katechez i uczestniczą we Mszach. Nikt nic nie wie o osobie siedzącej obok.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 14, 2011, 11:08:17 am
    .
    Moje pytanie brzmi: Czemu Neokatechumenat, choć sam nazywa siebie nową ewangelizacją tego świata, ukrywa się po jakiś dziurach, sprawuje Sakramenty z dala od ludzi, którzy przecież Ich najbardziej potrzebują, czemu, jest taki "niedostępny".?
    Chrystus mówi: Prawda was wyzwoli.
    Czemu nie pokażecie całemu Kościołowi jaka jest wasza liturgia, jakie, w rzeczywistości są wasze Sakramenty, jaka jest wasza doktryna\katecheza.?

    Odpowiem panu cytatem:
    Żeby nie było że krytykuję coś czego nie znam. Byłem ostatnio na czuwaniu neońskim przed Zesłaniem Ducha Świętego :) O dziwo drzwi kościoła nie były zamknięte.

    Jeżeli dla pana teren parafii/kościół to dziura to ja nie mam więcej pytań.



    Pytanie do neonów: czy na waszych Mszach Świętych, odprawianych przez kapłana (mam nadzieje) można przyjąć Komunię na klęcząco.? Czy jednak trzeba stać.?
    Pytanie to tych, co się znają: Czy to prawda, że członkowie DN nie znają się nawzajem.? Kumpel mi mówił, że jego matka jest w DN, i że na ich spotkaniach oni się nie przedstawiają, tylko wciąż słuchają katechez i uczestniczą we Mszach. Nikt nic nie wie o osobie siedzącej obok.

    Nie, u nas mszę świętą odprawiają krasnoludki.  ;) Zapewne tak.
    Pana starsi forumowi koledzy twierdzą wprost coś przeciwnego, podobno w DN istnieje totalna inwigilacja. Pewnie pan kumple jest źle poinformowany ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 14, 2011, 11:42:55 am
    Jeżeli dla pana teren parafii/kościół to dziura to ja nie mam więcej pytań.
    Aleś pan chlapnął jak martwe ciele ogonem. Pan Michał pisał o ogólnych zasadach waszej sekty, Pan 'ms' o otwartej "imprezie promocyjnej". Zestawianie oderwanych urywków dwóch różnych Autorów przypomina waszą chałupniczą interpretację Pisma Świętego (chi chi: skrutowanie - ale nowomowa!) gdzie można dojść do wniosku: "Judasz poszedł i powiesił się" + "idź i ty i czyń podobnie". Bylibyście może i zabawni z waszym zacietrzewieniem, gdybyście ludzi nie zwodzili. "Lepiej byłoby wam kamień młyński ...".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 14, 2011, 12:26:01 pm
    ....

    Nie sekty tylko  "itinerarium formacji katolickiej ważnej dla społeczeństwa i czasów dzisiejszych". Pańska chałupnicza interpretacja działalności DN nie robi na mnie żadnego wrażenia w przeciwieństwie do słów Benedykta XVI kierowanych do DN.
    Który mówi o DN w następujący sposób:

    "Od ponad czterdziestu lat Droga Neokatechumenalna przyczynia się do ożywienia i umocnienia w diecezjach i parafiach Inicjacji chrześcijańskiej, sprzyjając stopniowemu i radykalnemu odkrywaniu bogactw Chrztu, pomagając zasmakować życia Bożego, życia niebiańskiego, które Pan zapoczątkował przez swoje Wcielenie, przychodząc do nas, rodząc się jako jeden z nas."

    Jeżeli dla pana pomaganie w "zasmakowaniu życia Bożego" to zacietrzewienie i zwodzenie ludzi to pana pogląd daleki jest od mojego.

    Proponuję lepiej poskrutować słowo Boże niż wypisywać takie bzdury wyssane z palca.   
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 14, 2011, 12:28:30 pm
    a swoją drogą jakiś jednak konserwatywny ten Neo...
    To na słowa "Szema Israel" tam się nie klęka tylko wstaje...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 14, 2011, 12:34:16 pm
    Z Rzymu dochodzą różne sygnały i gesty (całowanie Koranu), więc ja uważam N. za poważnie wątpliwą drogę i nikomu z czystym sumieniem nie mogę radzić się w nią angażować.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 14, 2011, 12:52:23 pm
    Z Rzymu dochodzą różne sygnały i gesty (całowanie Koranu), więc ja spokojnie uważam N. za groźną sektę i radzę się wszystkim trzymać od tego czegoś z daleka.

    Benedykt XVI całował koran, nie wiedziałem?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kamil w Czerwca 14, 2011, 12:57:03 pm


    Benedykt XVI całował koran, nie wiedziałem?
    Może nie całował, ale modlił się w meczecie na sposób muzułmański, z którego to wydarzenia ktoś kiedyś na forum wklejał już zapis filmowy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Czerwca 14, 2011, 13:01:34 pm
    Zagadnienie 1: na jakiej podstawie uważa pan, iż Kościół pierwszych wieków był najlepszej jakości? Czyż nie brakowało wówczas odstępców, heretyków cy schizmatyków, czy nowinkarzy, przed którymi ostrzega nawet Ewangelie i listy apostolskie? Albo zwykłych "letnich" katolików, którzy przerazili się prześladowaniem? Czy w późniejszych czasach katolicy nie oddawali życia za wiarę, i czy nie zdarza sę to do dzisiaj?
    Zagadnienie 2: na jakiej podstawie twierdzi pan, że katolicy pierwszych wieków nie mieli "dedykowanych" świątyń?
    Zagadnienie 3. twierdził pan iż
    Eucharystia była natomiast, jak głosi sama nazwa "dziękczynieniem", ucztą radości, wielkim świętem, gdzie doświadczali obecności Chrystusa w sposób szczególny, doświadczali jego przyjścia. Była to pewna akcja. To myśmy uczynili natomiast z Chrystusa coś stattcznego, zamykając go w tabernakulum do osobistej adoracji.
    W "Didache" (jeden z najstarszych zachowanych dokumentów z pierwszych wieków chrześcijaństwa) o Eucharystii mówi się też "thysia"(θυσία gr. ofiara) - co da się łatwiej pogodzić z nudną mszą, niż z "wielkim świętem, gdzie doświadcza się obecności Chrystusa w sposób szczególny"
    +++edit - zapomniałem usunąć niepotrzebne fragmenty...
    1. Wiadomo, że zdarzli się heretycy, odstępstwa, wątpiący. Pewnie. Ale ogólnie wejście do Kościoła nie wiązało się z żadnym sukcesem, a jedynie z tym, że można było narobić sobie nowych wrogów a nawet zginąć. Dlatego nie pchano się do Kościoła tłumnie, a przede wszystkim nie wchodził do niego nikt, kto był katolikiem letnim, a raczej ten, kto był naprawdę przekonany, kto naprawdę chciał sie nawracać. Chodzi też o to, że żyli wci,ąż ludzie, którzy znali Chrystusa, lub pierwszych apostolów, tradycja była świeża, nie skażona wiekami zmian, reform itd. Edykt mediolański nie był czyms złym. Była to rzecz bardzo dobra w tym sensie, że mnóstwo ludzi mogło poznać Chrystusa. Dało to wielu świętych i męczenników i oczywiście są oni do dziś. Jednak "jakość" Kościoła (jeśli mozna tak się wyrazić, bo nie jest to zbyt dobre określenie) jako calości spadla. Wielu wchodziło tylko dlatego do Kościoła, bo jako biskup np. mieli powodzenie u cesarza, który wspierał chrześcijaństwo itd. Np. św. Paweł znał problemy Kościoła (i wtedy byly błędy i wykroczenia), ale mógł on ich korygować, pisać listy, przyjeżdżać, potem natomiast kontrola nie była juz możliwa. Nie było jeszcze seminariów i wyswiecono wielu księży, którzy świeżo co weszli do Kościoła, bez przygotowania. Było wielu świętych. Ale kościół jako całość, jako wspólnota wiernych nie był już tak mocny.
    2. Nie użylem słowa "dedykowany" i nie wiem do końca co pan przez to rozumie.
    3. Mówi Pieśń nad Pieśniami, że choćby ktoś oddał za Miłość (Miłość Chrystusa, z której umarl on za nas na krzyżu i zmartwychwstał i uobecnia to podczas każdej Mszy Św.) wszystkie bogactwa, tylko nim pogardzą. Co my możemy Bogu ofiarować? Izraelici składali liczne ofiary, ale Bóg powoli oduczał ich tego, jest pełno takich Słów Boga, jak np. "obrzydły mi wszystkie wasze ofiary", :co możecie mi dać, przecież i tak wszystko należy do mnie?" (nie cytuję może dosłownie, bo robie to z pamięci).
    Chodzi o to, że dla chrześcijanina istnieje także pojęcie ofiara, ale w zupełnie innym sensie niż np. dla pogan. A może jesteśmy tylko jeszcze jedną religia pogańską? Ja kontrastowałem Mszę z pogańskimi ofiarami. Poganie wierzyli, że im więcej ofiar złożą, tym bardziej udobruchają złego boga, bogów. Dlatego aztekowie wycinali serca, aby napoić Boga krwią. I wiele przykładów. Msz Św. jest czymś odwrotnym, bowiem to Bóg składa ofiarę dla nas. Odkupuje nas. Daje nam Swe Ciało. Na ostatniej wieczerzy Chrystus obmywał uczniom nogi. Piotr buntował się, bo nie był gotów tego przyjąć. Jemu wydawało się skandalem, że Bóg służy mu. Ale taki jest nasz Bóg, bogaty w miłosierdzie. Udziela nam darmowo wszelkich łask. Można to przyjąć, albo dalej uważać, że to my musimy nieustannie coś dla Boga robić. Taką mentalność ma wielu ludzi. Najbardziej jest to wyraźne dla mnie, gdy widzę ludzi, którzy stoją podczas Mszy na zewnątrz. Słyszą trzy po trzy, nic nie widzą, do komunii nie przystępują, odchodzą przed błogosławieństwem. Oni przychodzą na mszę tylko z obowiązku. Nie interesuje ich to w najmniejszym stopniu, ale lepiej nie mieć tegu grzechu nieobecności, więc choćmy, zaliczmy tą msze. Taka była mentalność wielu ludzi, dlatego np. budowano kościoly z wieloma ołtarzami, by robić jak najwięcej mszy na raz, bo wydawało się, że im więcej mszy odprawisz, tym bardziej Bóg Ci będzie błogosławil. Zapłaciłeś na intencję i ksiądz ci odprawił, a ty nawet nie musialeś być na mszy, grunt, że sie odbyła odprawiona przez jakiegoś księdza i ministranta. To jak targ z Bogiem. Płacę mu, a on powinien mi za to coś dać.  Tymczasem msza jest czymś innym, jest prezentem od Boga, dla Ciebie.
    I psalm 51 mówi: tą ofiarą która się Bogu podoba, jaest serce skruszone. Pokornym i skruszonym sercem Ty, o Boże nie wzgardzisz.
    Dlatego taki jest sens ofiary, w pojęciu chrześcijańkim. No Bo co my możemy dać Panu, do którego przecież i tak wszystko należy? Możemy tylko otworzyć swe serce, wyznać grzechy i być gotowym przyjąć darmową Miłość Boga, za którą nie jesteśmy w stanie niczym zapłacić.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Czerwca 14, 2011, 13:11:23 pm
    (Dlaczego wstaje się na "Szema Izrael")?

    Jak to dlaczego, to Pan nie wie? Przecież to oczywiste.

    Bo Kiko tak karze.
    Moje pytanie brzmi: Czemu Neokatechumenat, choć sam nazywa siebie nową ewangelizacją tego świata, ukrywa się po jakiś dziurach, sprawuje Sakramenty z dala od ludzi, którzy przecież Ich najbardziej potrzebują, czemu, jest taki "niedostępny".?
    Chrystus mówi: Prawda was wyzwoli.
    Czemu nie pokażecie całemu Kościołowi jaka jest wasza liturgia, jakie, w rzeczywistości są wasze Sakramenty, jaka jest wasza doktryna\katecheza.?

    Otóż katechezy neokatechumenatu są otwarte na oścież, każdy może przyjść. Na mszę neokatechumealna też może każdy wejść, jeśli tylko chce, zgodnie z zapisem w statucie.
    A ewngelizacja polega właśnie na tym, że ludzie trafiaja do małych wspólnot, gdzie mogą się znać, modlić wspolnie i razem uczyc się miłości. To jest wolna droga. Tu się werbuje właśnie słabych ludzi. My poznajemy miłość Chrystusa, to nie jest tak, że do wspólnot wchodzą ludzie gotowi katechizować i od razu robiący wielce rzeczy. Najpierw każdy czlowiek musi sam się zacząć nawracać. poza tym neokatechumenat robi bardzo dużo ewangelizacji. A to, że jego członkowie nie robią wielkich szol, nie występują w telewizji itp, to o niczym nie swiadczy.
    Ja piszę z Niemiec. Tu można docenić Drogę, bo nie istnieja tu ani oazy, ani podobne rzeczy i gdyby nie neokatechumenat, prawie w ogóle nie byłoby tu nowej ewangelizacji. Podobnie w wielu innych totalnie zlaicyzowanych krajach.
    Pański e-mail jest ocenianiem czegoś, czego pan najwyraźniej w ogóle nie zna.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Czerwca 14, 2011, 14:10:38 pm
    (...)  (chi chi: skrutowanie - ale nowomowa!) gdzie można dojść do wniosku: "Judasz poszedł i powiesił się" + "idź i ty i czyń podobnie". Bylibyście może i zabawni z waszym zacietrzewieniem, gdybyście ludzi nie zwodzili. "Lepiej byłoby wam kamień młyński ...".

    Nie wiem czy pan czytał czy nie, nie było pana jakiś czas, ale na str. 168 tego wątku kiedyś jakiś użytkownik o nicku "Robert" napisał:

    "Niesamowite swiadectwo przeczytałem  :o  kogoś kto był wcześniej w neo i wyszedł  :o

    ... jestem po szema i wlasnie otworzyly mi sie oczy.
    http://www.traditia.fora.pl/nowa-wiosna-kosciola-posoborowego,31/jestem-po-szema-i-wlasnie-otworzyly-mi-sie-oczy,6283.html#26529

    nie wiem czy zamiescić?, podaje link.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 14, 2011, 14:25:13 pm
    przerobiłem swój poprzedni post, bo jednak nie mam formalnych uprawnień do wiążących osądów doktrynalnych...
      :)

    a ten link powyże to faktycznie mocne świadectwo. No i co teraz powiedzą miłośnicy N.???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Emte w Czerwca 14, 2011, 14:58:34 pm
    a ten link powyże to faktycznie mocne świadectwo. No i co teraz powiedzą miłośnicy N.???

    Pewnie tyle, że to wyjątek. Ewentualnie autor jest paskudnym tradycjonalistą i specjalnie sieje zamęt chcąc przedstawić neokatechumenat w złym świetle ;]
    Swoja drogą jak to jest możliwe, żeby w Kościele działy się takie rzeczy ???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 14, 2011, 15:11:08 pm
    Swoja drogą jak to jest możliwe, żeby w Kościele działy się takie rzeczy ???

    Moim zdaniem nie jest możliwe :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 14, 2011, 16:48:17 pm
    http://www.bosko.pl/klopotnik/?id=3075&art=841
    tutaj też jest co nie co
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Czerwca 14, 2011, 17:04:48 pm
    Moim zdaniem najlepiej opisują neo jezuici
    http://www.jezuici.pl/rozmawiamy/articles/52/n/25
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Czerwca 14, 2011, 17:09:06 pm
    Ale najlepiej zobaczyć co mówi papież, a także co mówili poprzedni papieże na ten temat, co można znaleźć tu:
    www.camminoneocatecumenale.it
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Czerwca 14, 2011, 17:43:34 pm
    Panie marcingąbka, nasiąkł pan dobrze, gąbki to do siebie mają i niech pan nasiąka dalej, ale uważam, że tu nie ma co tej ewangelizacji ciągnąć. Sumienie się w panu nie odzywa, jak pan przyjmuje Komunię św. na rękę? A co papież mówi ? jaki przykład daje? Nie doczytał pan i nie dowidział tego jeszcze??

    Proszę pana, DN i inne nowe ruchy religijne w Kościele, wcale nie świadczą o jego dynamiźmie, rozwoju i sile, ale raczej są oznaką kryzysu i to głębokiego, jak mówiła pani Maria Kominek w swoim wystąpieniu; "czy nowe ruchy religijne są znamieniem żywotności czy kryzysu Kościoła..." Był taki wykład; "Czy ''spustoszona winnica'' znów się zazieleni?"

    Ja bym nie przykładała ręki do profanacji i świetokradztw jakie tam są czynione. Napewno było to i jest jakimś doświadczeniem i być może zbliżeniem do Kościoła, ale raczej powinien pan iść w stronę zdrowej nauki katolickiej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Czerwca 14, 2011, 17:45:08 pm
    Swoja drogą jak to jest możliwe, żeby w Kościele działy się takie rzeczy ???

    Moim zdaniem nie jest możliwe :)

    Wszystko możliwe! i to akurat jest prawda!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Czerwca 14, 2011, 17:50:03 pm
    Moim zdaniem najlepiej opisują neo jezuici
    http://www.jezuici.pl/rozmawiamy/articles/52/n/25

    Nie czytał pan o jezuitach? Zacytuję:

    "Umarł franciszkanin i poszedł do Nieba, a tu św. Piotr mu pokazuje jakies boczne wejście. Idzie zakamarkami, aż dochodzi do Bramy głównej. A tam feta - archanieli grają, święci się radują. Wszystko to na cześć jezuity który własnie wszedł do Nieba. Rozgoryczony franciszkanin idzie do św. Piotra i mówi:
    - Jak ja przyszedłem to nie było żadnych uroczystości...
    Na to św. Piotr:
    - Synu, franciszkanów my tu mamy codziennie, a to pierwszy jezuita od 100 lat!


    "Jakie są podobieństwa i różnice między dominikanami a jezuitami?
    Podobieństwa:
    1. Założycielami obu zakonów byli Hiszpanie - Dominik i Ignacy.
    2. Obaj założyciele zostali świętymi
    3. Oba zakony zostały powołane do walki z herezją: dominikanie z katarami, jezuici zaś z protestantami.
    Różnice:
    Czy widział kto żywego katara?"


    Zamieściła oba p. "Teresa" Pod rozwagę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 14, 2011, 18:44:21 pm
    Proponuję lepiej pobankrutować słowo Boże niż wypisywać takie bzdury wyssane z palca. 
    Otóż to! Anioł Stróż już mu podpowiada, czym jest ta jego sekta.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 14, 2011, 19:28:47 pm


    Wszystko możliwe! i to akurat jest prawda!

    Cóż za kategoryczny sąd. 
    To "świadectwo" w pewnych znaczących elementach mija się z prawdą.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Czerwca 14, 2011, 19:58:45 pm
    Jeżeli dla pana teren parafii/kościół to dziura to ja nie mam więcej pytań.
    Aleś pan chlapnął jak martwe ciele ogonem. Pan Michał pisał o ogólnych zasadach waszej sekty, Pan 'ms' o otwartej "imprezie promocyjnej". Zestawianie oderwanych urywków dwóch różnych Autorów przypomina waszą chałupniczą interpretację Pisma Świętego (chi chi: skrutowanie - ale nowomowa!) gdzie można dojść do wniosku: "Judasz poszedł i powiesił się" + "idź i ty i czyń podobnie". Bylibyście może i zabawni z waszym zacietrzewieniem, gdybyście ludzi nie zwodzili. "Lepiej byłoby wam kamień młyński ...".

    Dziękuję Panie JWK.
    Chciałbym jeszcze rzec, iż mój kumpel, którego matka jest w Drodze, nigdy nic nie słyszał z ust swojej matki, co oni tam robią na swoich Mszach, spotkaniach, katechezach. Nigdy mu nic nie powiedziała, choć sam ma 17 lat. I powiedz mi Pan, Panie tkillerze, czy to jest normalne, aby matka, która jest praktykującą katoliczką, nie uczyła swojego syna wiary, dogmatów katolickich, Ewangelii...
    Panie tkiller, jak to jest z tą Komunią, można na klęcząco.?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Czerwca 14, 2011, 20:00:56 pm


    Wszystko możliwe! i to akurat jest prawda!

    Cóż za kategoryczny sąd. 
    To "świadectwo" w pewnych znaczących elementach mija się z prawdą.

    Panie! trochę pokory, żaden kategoryczny sąd, bo zadałam sobie trochę trudu i poznałam więcej, ale pisać tu nie będę i nie muszę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Czerwca 14, 2011, 20:56:51 pm
    .
    Moje pytanie brzmi: Czemu Neokatechumenat, choć sam nazywa siebie nową ewangelizacją tego świata, ukrywa się po jakiś dziurach, sprawuje Sakramenty z dala od ludzi, którzy przecież Ich najbardziej potrzebują, czemu, jest taki "niedostępny".?
    Chrystus mówi: Prawda was wyzwoli.
    Czemu nie pokażecie całemu Kościołowi jaka jest wasza liturgia, jakie, w rzeczywistości są wasze Sakramenty, jaka jest wasza doktryna\katecheza.?

    Odpowiem panu cytatem:
    Żeby nie było że krytykuję coś czego nie znam. Byłem ostatnio na czuwaniu neońskim przed Zesłaniem Ducha Świętego :) O dziwo drzwi kościoła nie były zamknięte.

    Jeżeli dla pana teren parafii/kościół to dziura to ja nie mam więcej pytań.



    Pytanie do neonów: czy na waszych Mszach Świętych, odprawianych przez kapłana (mam nadzieje) można przyjąć Komunię na klęcząco.? Czy jednak trzeba stać.?
    Pytanie to tych, co się znają: Czy to prawda, że członkowie DN nie znają się nawzajem.? Kumpel mi mówił, że jego matka jest w DN, i że na ich spotkaniach oni się nie przedstawiają, tylko wciąż słuchają katechez i uczestniczą we Mszach. Nikt nic nie wie o osobie siedzącej obok.

    Nie, u nas mszę świętą odprawiają krasnoludki.  ;) Zapewne tak.
    Pana starsi forumowi koledzy twierdzą wprost coś przeciwnego, podobno w DN istnieje totalna inwigilacja. Pewnie pan kumple jest źle poinformowany ;)

    Och, przepraszam, raczył Pan odpowiedzieć na moje pytanie, lecz nie zauważyłem Pańskiej odpowiedzi, ponieważ połączył ją Pan bardzo sprytnie z "krasnoludkami". Mam tylko nadzieję, że sprawa Komunii i Jej postawa nie jest sprawą drugorzędną, i czcigodnej postawy klęczącej nie wsadzacie pomiędzy baśnie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 14, 2011, 21:42:48 pm
    Panie tkiller, jak to jest z tą Komunią, można na klęcząco.?
    Swego czasu byłem na pogrzebie Kolegi, który popadł w te błędy, co przypłacił życiem (nagła śmierć w czasie sobotnio-wieczornych modłów, po zaniedbaniu koniecznej troski o zdrowie na skutek przeciążenia obowiązkami w zborze). "Bywali" koledzy coś tam gadali, że u "nich" to się nie klęka, ale Msza była otwarta (z elementami ceremoniału - zawodzący niemiłosiernie kantor) więc klęknąłem a "prezbiter" nie robił trudności.

    P.S. Dopiero po tym wydarzeniu i publikacji w "Nova et Vetera" a następnie innych oraz obserwacji "nawiedzonych" zaczęły mi się oczy otwierać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 14, 2011, 22:21:55 pm
    Ad 1 - po pierwsze myli pan fakty historyczne. Edykt Mediolański nie dawał chrześcijaństwu żadnych przywilejów, a jedynie był (oficjalne i jak się okazało czasowe) zakończeniem prześladowań. Katolicy letni też byli - vide losy Orygenesa, któremu matka zabrała ubranie, by ten w czasie prześladowań nie mógł wyjść z domu. Do tego edykt mediolański był ponad 200lat od śmierc ostatniego z apostołów (Jana). Znający go poumierali ok 140 lat przed edyktem. Ponadto połowa dzieł ojców z tego czasu to zażegnanie schizm (list św. Klemensa), napomnienia  zachęty do wierności, sprawy grzechu itp. Patrząc na dzisiejsze kazania i listy pasterskie - ludzie przestali grzeszyć ;). Owszem - potem przepisy zaczęły faworyzować Chrześcijan, ale było to wtedy, kiedy bez żadnej "dodatkowej" zachęty chrześcijaństwo zaczęło dominować. Późniejsze prześladowania (np. Juliana apostaty) - chrześcijaństwo zniosło nie gorzej niż np. Dioklecjana. Aby było bardziej pogmatwane - wyjdźmy jednak poza Cesarstwo. Poza cesarstwem - były miejsca że prześladowań nie było, albo pojawiły się później , lub w innej formie. Chrześcijaństwo dotarło przecież też do Persji, na Kaukaz, a nawet do Indii, albo do Etiopii. Ponadto - inaczej sprawy się miały w samym Rzymie, inaczej w miastach, inaczej na prowincji.  Jakoś cenzus edyktu mediolańskiego nieszczególnie mnie przekonuje.  Nie miał on większego znaczenia. Apostołowie mięli taki sam wpływ jak ich następcy przez 200 lat, a potem przez dalszych 100lat. Problemy zaczęły się raz - z chwilą podziału cesarstwa na wschodnie i zachodnie i dwa - w obliczu najazdu barbarzyńców. Pierwsze - utrudniło komunikację pomiędzy wschodem i zachodem (zawdzięczamy mu trwającą do tej pory schizmę prawosławną). Drugie - rozbiło komunikację wewnątrz Cesarstwa (zawdzięczamy mu m.in. to, że na wyegzekwowane przepisów odnośnie celibatu kapłańskiego trzeba było czekać 5 wieków). I dopiero wtedy (pierwsze ~100 lat po edykcie, drugie ~150) "jakość Kościoła jako całości" spadła. Jago odbudowa trwała do 10w...

    ad 2. Powszechna jest opinia, jakoby do edyktu mediolańskiego chrześcijanie nie posiadali własnych świątyń. Modlili się jakoby w domach prywatnych, doraźnie przystosowanych do celów kultu. To miałem na myśli pisząc "dedykowana".

    ad3.
    Ale ofiara Mszy świętej - i śmierć oraz zmartwychwstanie to jedno i to samo (cf. KKK (ale POPRAWIONY) pkt 1367) (Ofiara Chrystusa i ofiara Eucharystii są jedną ofiarą. "Jedna i ta sama jest bowiem Hostia, ten sam ofiarujący - obecnie przez posługę kapłanów - który wówczas ofiarował siebie na krzyżu, a tylko sposób ofiarowania jest inny...A skoro w tej Boskiej ofierze, dokonującej się we Mszy świętej, jest obecny i w sposób bezkrwawy ofiarowany ten sam Chrystus, który na ołtarzu krzyża ofiarował samego siebie w sposób krwawy, ofiara ta jest naprawdę przebłagalna"). Co możemy Panu Bogu ofiarować - wszystko to co on nam dał. Owszem - starotestamentowe (przypisane) ofiary obrzydły, ale w tym samym miejscu jest obietnica: "Nie mam Ja upodobania do was, mówi Pan Zastępów, ani Mi nie jest miła ofiara z waszej ręki. Albowiem od wschodu słońca aż do jego zachodu
    wielkie będzie imię moje między narodami, a na każdym miejscu dar kadzielny będzie składany imieniu memu i ofiara czysta." (ML 1:10-11). Antynomia "chrześcijanie-poganie" jest w tym kontekście sztuczna. Problem polega na tym, że oprócz chrześcijan i pogan mamy też Izraelitów, którym sam Pan Bóg nakazał składanie mu ofiar. Mamy Pierwszych ludzi (Kaina i Abla), którzy składali Panu Bogu ofiary. Mamy Patarchów, mamy Noego, mamy Abrahama, który zdecydował się - na żądanie Pana -ofiarować swojego syna. Ofiary dla "bogów" były więc zapewne (spaczoną) reminescencją tych ofiar. Skruszone serce - to ofiara którą może (i powinien) ofiarować każdy, ale po co ustanawiał Chrystus sakrament kapłaństwa?
    To, iż Chrystus umywał nogi uczniom - on sam wyjaśnił. Miało to ich czegoś nauczyć.
    O tym, dlaczego budowano kościoły z wieloma ołtarzami, to się szanowny pan nie wypowiada, bo obecni tu spece od liturgiki pana "zjedzą".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 14, 2011, 22:23:43 pm
    Moim zdaniem najlepiej opisują neo jezuici
    http://www.jezuici.pl/rozmawiamy/articles/52/n/25
    O właśnie - czy są w Polsce jacyś jezuici, którzy nie byli by na/po Drodze?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 15, 2011, 08:08:28 am
    http://www.antyk.org.pl/wiara/neokatechumenat/rozdroze.htm

    i ta organizacja ma tak mocne poparcie Watykanu...
    Jakiś znak czasów ostatecznych...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Czerwca 15, 2011, 09:20:05 am
    Moim zdaniem najlepiej opisują neo jezuici
    http://www.jezuici.pl/rozmawiamy/articles/52/n/25

    Ten neoheretyk "dyskutował" juz o spowiedzi przez internet.

    http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TA/TAP/spowiedz_internetowa.html

    Jest oczywiście zagorzałym handkomunistą.


    (http://images38.fotosik.pl/198/31ceab7d6751210f.jpg) (http://www.fotosik.pl)

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 15, 2011, 09:37:23 am
    http://www.antyk.org.pl/wiara/neokatechumenat/rozdroze.htm

    i ta organizacja ma tak mocne poparcie Watykanu...
    Jakiś znak czasów ostatecznych ...
    Znamienny paradoks padł z ust naszego warszawskiego Arcypasterza, który stwierdził, że Msza Trydencka przekracza odporność posoborowego uczestnika (45' czy 50') jednocześnie promuje rych sekciarzy przyjmując Kikosia, czy tolerując tę sektę w obrębie swojej jurysdykcji. Zaś kiko-"liturgia" ciągnie się naprawdę godzinami (byłem kiedyś i na ślubie) i jest nudna jak flaki z olejem. Zawodzenia z w stylu płaczek żydowskich dominują ponad wszystko.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 15, 2011, 09:43:54 am
    Moim zdaniem najlepiej opisują neo jezuici
    http://www.jezuici.pl/rozmawiamy/articles/52/n/25

    Ten neoheretyk "dyskutował" juz o spowiedzi przez internet.

    http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TA/TAP/spowiedz_internetowa.html

    Jest oczywiście zagorzałym handkomunistą.
    Potwierdzam. Miałem z tym typem wątpliwą przyjemność jeszcze jak się publikował na Opoce. Jest nietylko zagorzałym handkomunistą i "prezbiterem" neoniackim ale i zwyczajnym "kulturalnym inaczej" osobnikiem pokroju tow. "t-killera".  Jak nie starcza argumentów (a starczać nie może) to ubliża. I coś takiego prowincjałem było!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Czerwca 15, 2011, 10:06:53 am
    http://www.antyk.org.pl/wiara/neokatechumenat/rozdroze.htm

    i ta organizacja ma tak mocne poparcie Watykanu...
    Jakiś znak czasów ostatecznych...

    Bardzo ciekawy tekst i czytając, odebrałam go jako uzupełnienie tego świadectwa które podane jest na poprzedniej stronie (175)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Czerwca 15, 2011, 11:27:26 am
    Chciałem tylko wszystkim państwu powiedzieć, że jestem pelen podziwu dla Państwa, którzy z taką zawziętością, niczym Szaweł walczycie w obronie wiary. Naprawdę, szacunek. Ja odchodzę z dyskusji, gdyż po prostu nie jestem typem człowieka, który siedzi  codzień przed komputerem, to zbyt męczące, więc z Bogiem, nie ustawajcie w gorliwości.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 15, 2011, 11:29:44 am
    ja tam wolę komupter niż kolejne "szema","skrutinium" czy jak to tam się nazywa
     ;)

    Polecam te linki:
    http://www.antyk.org.pl/wiara/neokatechumenat/swiadectwo-09.htm
    http://www.antyk.org.pl/wiara/neokatechumenat/swiadectwo-01.htm

    i jeszcze jeden link - trochę innego typu:
    http://sfd.kuria.lublin.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=401&Itemid=71
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Emte w Czerwca 15, 2011, 11:44:54 am
    Za dużo słów krytyki, niejasności co do drogi neokatechumenatu...widzę, że pan marcingabka woli się ulotnić zamiast "niepotrzebnie" namieszać sobie w głowie ;]
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 15, 2011, 12:19:28 pm
    ... jestem pelen podziwu dla Państwa, którzy z taką zawziętością, niczym Szaweł walczycie w obronie wiary ...
    Niepotrzebna ironia. Objawienie dokonało się raz i na zawsze. Szaweł zwalczał Kościół Chrystusowy, zbór kikusiowy jest czymś nowym, z nową doktryną a więc zbędnym, nadto szkodliwym. Jest to kolejna przymiarka "judaizmu dla gojów" (nie-Żydów), tak jak islam dla Arabów czy protestantyzmy dla europejczyków. Faktycznie to wam jest bliżej do Szawła sprzed nawrócenia bo gorliwość wasza zaiste jest wielka a sprawa przegrana (judaizm wbrew niektórym ekumenistom nie jest alternatywną drogą zbawienia).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 15, 2011, 13:17:16 pm
    a to chyba ślub(?)

    http://www.youtube.com/watch?v=HM_2EXDh0No&feature=related
     5:39 i około - tam wydaje się tańczyć ksiądz(?!), (koloratka)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Czerwca 15, 2011, 13:18:04 pm
    ... jestem pelen podziwu dla Państwa, którzy z taką zawziętością, niczym Szaweł walczycie w obronie wiary ...
    Niepotrzebna ironia. Objawienie dokonało się raz i na zawsze. Szaweł zwalczał Kościół Chrystusowy, zbór kikusiowy jest czymś nowym, z nową doktryną a więc zbędnym, nadto szkodliwym. Jest to kolejna przymiarka "judaizmu dla gojów" (nie-Żydów), tak jak islam dla Arabów czy protestantyzmy dla europejczyków. Faktycznie to wam jest bliżej do Szawła sprzed nawrócenia bo gorliwość wasza zaiste jest wielka a sprawa przegrana (judaizm wbrew niektórym ekumenistom nie jest alternatywną drogą zbawienia).
    Proszę zwrócić uwagę na fakt, że kikoiniśći są ochrzczeni.
    Ochrzczeni będą sądzeni bardziej surowo niż nieszczęśnicy, którzy nie dostąpili łaski chrztu świętego.
      W przypadku kary wiecznego potępienia kikoinista będzie niewspółmiernie dotkliwiej dręczony w piekle niż potępiony wyznawca judaizmu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 15, 2011, 13:23:43 pm
    w kościele w Zielonce gdzie x. Połomski odprawia Tradycyjne Katolickie Msze działa 5 (!) wspólnot tego ruchu...
    na stronie parafii nie ma żadnej wzmianki o Mszy Tradycyjnej - za to N. ma swoją stronę. Można komentować!!!

    http://www.diecezja.waw.pl/zielonka/dokument.php?id=5
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Czerwca 15, 2011, 13:25:30 pm
    Nie jestem zwolennikiem neonów, ale dlaczego jeśli są tacy żli to Stolica Apostolska zatwierdza ich statuty, a Benedykt XVI nie powie złego słowa o nich? Natomiast niemile widziani są zwolennicy mszy trydenckiej, czego ostatnio przykład mamy w Warszawie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 15, 2011, 13:28:22 pm
    Nie jestem zwolennikiem neonów, ale dlaczego jeśli są tacy żli to Stolica Apostolska zatwierdza ich statuty, a Benedykt XVI nie powie złego słowa o nich? Natomiast niemile widziani są zwolennicy mszy trydenckiej, czego ostatnio przykład mamy w Warszawie.

    http://www.piusx.org.pl/kryzys/katechizm-o-kryzysie-w-Kosciele/

    ten link może Panu nieco wyjaśni

    prawdopodobnie stali się mocą wewnątrz Kościoła, może i finansową - wydaje się, że jest to próba ich jakiejś neutralizacji, opanowania. Przyszłości w tej materii nie widzę optymistycznie. Chociaż, może jakiś ewidentny kryzys oczyściłby sytuację, która nabrzmiewa
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Czerwca 15, 2011, 13:36:35 pm
    Nie jestem zwolennikiem neonów, ale dlaczego jeśli są tacy żli to Stolica Apostolska zatwierdza ich statuty, a Benedykt XVI nie powie złego słowa o nich? Natomiast niemile widziani są zwolennicy mszy trydenckiej, czego ostatnio przykład mamy w Warszawie.
    I tym sposobem hierarchia wprowadza wiernych w stan dezorientacji , a nawet wywołuje konflikty i rozłamy w rodzinach katolickich. Myślę, że częste są przypadki,  gdy ktoś wkręca się w neokatechumenat, OD, Odnowę lub w Medjugorie a reszta rodziny usiłuje mu to wyperswadować.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Czerwca 15, 2011, 13:38:36 pm
    Ja tam też nie widzę optymistycznie przyszłości, To tak jak z komunią na rękę. W prawdzie Bendykt XVI udziela jej na klęcząco i do ust, ale czy kardynałowie, biskupi i księża na świecie się tym przejmują? Powszechnie udzielają jej na rękę. To tak jak ze mszą trydecką. Jest dozwolona na świecie, ale czy duchowieństwo ją sprawuje, szczególnie w Polsce? Szkoda gadać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Joker w Czerwca 15, 2011, 13:42:03 pm
    Nie jestem zwolennikiem neonów, ale dlaczego jeśli są tacy żli to Stolica Apostolska zatwierdza ich statuty, a Benedykt XVI nie powie złego słowa o nich? Natomiast niemile widziani są zwolennicy mszy trydenckiej, czego ostatnio przykład mamy w Warszawie.
    I tym sposobem hierarchia wprowadza wiernych w stan dezorientacji , a nawet wywołuje konflikty i rozłamy w rodzinach katolickich. Myślę, że częste są przypadki,  gdy ktoś wkręca się w neokatechumenat, OD, Odnowę lub w Medjugorie a reszta rodziny usiłuje mu to wyperswadować.

     Pan Jezus też mówił,że spowoduje rozłamy w rodzinach,więc to żaden argument. Rodzina nie jest Bogiem,wbrew niektórym dzisiejszym katolikom.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Czerwca 15, 2011, 13:55:11 pm


     Pan Jezus też mówił,że spowoduje rozłamy w rodzinach,więc to żaden argument. Rodzina nie jest Bogiem,wbrew niektórym dzisiejszym katolikom.


    Nie o to chodzi. Czym innym jest rozłam w rodzinie wynikający z przylgnięcia do Jezusa, heroicznego  praktykowania cnoty,  a czym innym konflikt wywołany przez fanatyków kato-nowoczesności.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 15, 2011, 15:30:08 pm
    albo coś takiego:

    http://www.camminoneocatecumenale.it/new/evento.asp?lang=pl&id=83

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Czerwca 15, 2011, 16:14:17 pm
    No widzę, że dyskusja wrze, więc jeszcze do tych wszystkich linków chciałem dodać taki:
    http://www.camminoneocatecumenale.it/public/file/pl_3%20-%20Dane%20ogolne%202010.pdf
    krew może sie w żyłach zmrozić. Papieże zostali omamieni, kardynalowie i buskupowie i iluż księży (zważając, że prawie każda wspólnota ma osobnego księdza, który jej posługuje. To chyba koniec świata, skoro Kościół został tak zdominowany przez straszliwą heretycką sektę. Czy może się zdarzyć jeszcze coś gorszego :)

    Nie wiem na czym większość z państwa opiera swe przekonania, nie chcę was tak po prostu potępiać, ale moim zdaniem jeśli idzie o Kościół, to głos papieża ma dla mnie większe znaczenie nisz wasz (chyba, że ktoś z was też jest papieżem). Wszelka dyskusja nie ma sensu. W Kościele jest głowa, albo jej nie ma. Jeżeli Jan Paweł II, który jest błogosławiony, zachęca wręcz biskupów i księży do przyjmowania drogi, to czy wy macie prawo negować jego Słowo?

    Ok, nie przeszkadzam państwu dalej w walce z herezją i heretykami.
     
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 15, 2011, 16:20:58 pm
    a tak w ogóle, na którym etapie "szema" tzn. w którym kręgu wtajemniczenia Pan jest? I czy w ogóle?
    Może był pan tylko na początju "Drogi", a tam, powiedzmy, jeszcze jest "soft". Potem się zaczynają sprawy pieniężne...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 15, 2011, 19:05:07 pm
    krew może sie w żyłach zmrozić. Papieże zostali omamieni, kardynalowie i buskupowie i iluż księży (zważając, że prawie każda wspólnota ma osobnego księdza, który jej posługuje. To chyba koniec świata, skoro Kościół został tak zdominowany przez straszliwą heretycką sektę. Czy może się zdarzyć jeszcze coś gorszego :)
    Wie pan, że w diecezji Warszawskiej - klerycy "Redemptoris Mater" studiują w seminarium archidiecezjalnym.Wśród większości kleryków są uważani za sekciarzy. Przez sporą część kleru diecezjalnego - też. Mają za to wysokie notowania w kurii.

    Jeżeli Jan Paweł II, który jest błogosławiony, zachęca wręcz biskupów i księży do przyjmowania drogi, to czy wy macie prawo negować jego Słowo?
    "Legion Chrystusa Króla" coś panu mówi? Jan Paweł II wysoko go cenił, ale okazało się, że założyciel przed śmiercią odmówił spowiedzi, twierdząc e nie wierzy w Boga. Potem okazało się, że miał sporo dzieci, był oskarżany o gwałt na nieletnich chłopcach (w tym na własnym synu(!)) itp. (więcej np. tu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Marcial_Maciel )
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Czerwca 15, 2011, 20:36:21 pm
    No widzę, że dyskusja wrze, więc jeszcze do tych wszystkich linków chciałem dodać taki:
    http://www.camminoneocatecumenale.it/public/file/pl_3%20-%20Dane%20ogolne%202010.pdf
    krew może sie w żyłach zmrozić. Papieże zostali omamieni, kardynalowie i buskupowie i iluż księży (zważając, że prawie każda wspólnota ma osobnego księdza, który jej posługuje. To chyba koniec świata, skoro Kościół został tak zdominowany przez straszliwą heretycką sektę. Czy może się zdarzyć jeszcze coś gorszego :)

    Nie wiem na czym większość z państwa opiera swe przekonania, nie chcę was tak po prostu potępiać, ale moim zdaniem jeśli idzie o Kościół, to głos papieża ma dla mnie większe znaczenie nisz wasz (chyba, że ktoś z was też jest papieżem). Wszelka dyskusja nie ma sensu. W Kościele jest głowa, albo jej nie ma. Jeżeli Jan Paweł II, który jest błogosławiony, zachęca wręcz biskupów i księży do przyjmowania drogi, to czy wy macie prawo negować jego Słowo?

    Ok, nie przeszkadzam państwu dalej w walce z herezją i heretykami.

    Proszę Pana, podaje Pan fakty relacji DN z przedstawicielami wyższych sfer Kościoła (papież, kuria), a nie mówi Pan jak jest w praktyce (w parafiach). Pisze Pan z Niemczech. Może na tle religijności tego państwa DN jest katolicka, ale u nas w Polsce to raczej odchodzi od tego w co cały Kościół Polski wierzy i co celebruje. Jeśli nie wie Pan o czym piszę, proszę dłużej poczytać ten wątek. Zobaczy Pan, ile tutejsi forumowicze mają do zarzucenia Drodze.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Czerwca 15, 2011, 20:48:53 pm
    P.S. Cieszę się, że DN rozmawia z Kościołem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Czerwca 15, 2011, 20:56:29 pm
    A czy my nie przeceniami znaczenia neonów? W tej chwili w niedalekiej ode mnie ,,Arkadii", ,,Złotych Tarasach" i innych galeriach handlowych w Warszawie jest więcej młodych ludzi, niż wszystkich neonów w całej Polsce. I niestety tą młodzież nie interesują sprawy religijne. Wystarczy zobaczyć jak z roku na rok zmniejsza się ilość młodych ludzi w kościołach, czy choćby na pielgrzymce warszawskiej. Zdecydowana większość młodych ma w głębokim poważaniu jakiś neonów, tradycjonalistów, księży, zakonnice. Wspólnoty przy kościołach skupiają coraz starszych ludzi. I to jest smutne, że młodzież ma teraz inne priorytety, materializm  praktyczny, ,,fura, skóra i komóra". Spadek aktywności młodych dotyczy nie tylko katolików, dotyka też i prawosławnych(mimo, że mają tradycyjną liturgię) i protestantów. Autorytetami dla młodych są ,,gwiazdki" TVN, Polsatu, Kuba Powiatowy, Szymon Majewski, którzy proponują życie ,,na luzie" i ,,róbta co chceta". Oczywiście są nie można uogólniać, bo są i młodzi religijni, ale z roku na rok ich ilość topnieje. Ciężko znależć w swoich środowiskach ludzi, którzy pragną porozmawiać choćby o sprawach religijnych.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 15, 2011, 21:06:03 pm
    P.S. Cieszę się, że DN rozmawia z Kościołem.

    Coś się panu pomyliło, Kościół to rozmawia z FSSPX. Cieszę się, że istnieje szansa na ich powrót do pełnej jedności z Kościołem Rzymsko-Katolickim.
    DN natomiast chwali, błogosławi i stawia jako wzór :) (przynajmniej dwóch ostaniach papieży)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 15, 2011, 21:14:05 pm
    P.S. Cieszę się, że DN rozmawia z Kościołem.

    Coś się panu pomyliło, Kościół to rozmawia z FSSPX. Cieszę się, że istnieje szansa na ich powrót do pełnej jedności z Kościołem Rzymsko-Katolickim.
    DN natomiast chwali, błogosławi i stawia jako wzór :) (przynajmniej dwóch ostaniach papieży)

    "powrót"? Pytanie - kto się oddalił żeby teraz powracać. Osobiście czegoś takiego jak włączenie FSSPX w struktury Koscioła Posoborowego nie przewiduję. Byliby wtedy tak naprawdę razem p. Kiko i bp Williamson, na przykład.
    Może dojść do jakiegoś rozłamu w ramach FSSPX i powtórki jak przy FSSP, ale będzie coś w rodzaju "prawdziwego FSSPX" poza strukturami Watykanu. Po Summorum Pontificium i zdjęciu (anulowaniu ?) ekskomuniki wydawało się, ze jest nadzieja na istotną zmianę, ale mam wrażenie, że struktury p. Kiko i innych tak już wrosły w Kościół, że trzeba, jakiegoś nadzwyczjanego wydarzenie żeby przywrócić sutuację sprzed SWII
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Czerwca 15, 2011, 21:19:49 pm
    P.S. Cieszę się, że DN rozmawia z Kościołem.

    Coś się panu pomyliło, Kościół to rozmawia z FSSPX. Cieszę się, że istnieje szansa na ich powrót do pełnej jedności z Kościołem Rzymsko-Katolickim.
    DN natomiast chwali, błogosławi i stawia jako wzór :) (przynajmniej dwóch ostaniach papieży)

    Proszę Pana, to jest wątek o DN, nie o FSSPX.
    Nie prowokuj Pan.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 15, 2011, 22:03:26 pm
    Nie prowokuj Pan.
    Ależ facio nic innego tutaj od kilku lat nie robi!
    Zaczynał na http://forum.fidelitas.pl/ (http://forum.fidelitas.pl/) 11 Mar 2006.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Czerwca 15, 2011, 22:09:09 pm
    Nie prowokuj Pan.
    Ależ facio nic innego tutaj od kilku lat nie robi!
    Zaczynał na http://forum.fidelitas.pl/ (http://forum.fidelitas.pl/) 11 Mar 2006.

    Możnaby powiedzieć : profesjonalista. Ale bardziej pasuje : partacz.
     Była taka scena w komedii "Kingsajz" i tekst : "A z was to d... nie prowokatorzy".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 15, 2011, 22:54:06 pm
    że trzeba, jakiegoś nadzwyczjanego wydarzenie żeby przywrócić sutuację sprzed SWII

    Dzięki Bogu raczej nam to nie grozi.


    Nie prowokuj Pan.
    Jak rozumiem ta zasada działa w jedna stronę.


     Była taka scena w komedii "Kingsajz" i tekst : "A z was to d... nie prowokatorzy".

    Trafnie pan siebie w wątku DN opisał.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Czerwca 16, 2011, 07:41:22 am
    A Pan Tkiller do tej pory nie ustosunkował się do relacji z Katechez z lutego tego roku które dokładnie opisałem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Czerwca 16, 2011, 08:21:35 am
    Widocznie d... z niego a nie "prawdziwy" neon.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 16, 2011, 08:53:34 am
    że trzeba, jakiegoś nadzwyczjanego wydarzenie żeby przywrócić sutuację sprzed SWII
    Dzięki Bogu raczej nam to nie grozi.
    Widać, że bogiem (i to przez duże "b") jest dla kikonistów mamona. Część tego co wydoją ze swych owieczek (i innych mętnych źródeł przychodów) przeznaczają na pozyskiwanie przychylności łasych na dobra hierarchów średnio-wyższego szczebla.

    P.S. Że komuchy nie interesują się ich kasą, jest to dla mnie bardzo znamienne.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Czerwca 16, 2011, 11:46:16 am
    P.S. Cieszę się, że DN rozmawia z Kościołem.

    Coś się panu pomyliło, Kościół to rozmawia z FSSPX. Cieszę się, że istnieje szansa na ich powrót do pełnej jedności z Kościołem Rzymsko-Katolickim.
    DN natomiast chwali, błogosławi i stawia jako wzór :) (przynajmniej dwóch ostaniach papieży)

    Panie kiler, pana żona była kiedy, a może jest w nie pełnej ciąży? Co za gnostyckie brednie i idiotyzmy pan pisze? "pełna jedność" i inne kosmiczne związki. Sprawa Bractwa pokazuje, jak ogromne szkody wyrządził Kościołowi niejednoznaczny soborowy neologizm "pełna jedność" i jego drugie oblicze, którym jest "jedność niepełna"

    Jak pan chce pisać o "pełnej jedności" to proponuję co nie co doczytać i dopiero pisać, a nie bredzić! W ostatnim nr. ZW: http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/numer/145

    jest bardzo dobry artykuł pana Krzysztofa A. Ferrara: Gnostyckie brednie - proszę przeczytać, to może  z tego zaćmienia neonowego coś jeszcze zdoła się rozjaśnić. Zakończę tą wypowiedzią:

    "Wybuch śmiechu - oto jedyna właściwa odpowiedź, jaką można dać tym, którzy nadal bredzą o braku "pełnej jedności" katolików podtrzymujących wiarę."

    A tu w "pełnej jedności" dla pana kilera, nowy materiał 2011.

    westernowa Msza w Austrii
    http://en.gloria.tv/?media=164417

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Czerwca 16, 2011, 17:11:09 pm

    Nie prowokuj Pan.
    Jak rozumiem ta zasada działa w jedna stronę.
    Jak Pan nie odpowiadasz na pytania Forumowiczów, które przecież są logiczne i mają podstawę, to nie dziw się Pan.
    Możnaby powiedzieć : profesjonalista. Ale bardziej pasuje : partacz.
     Była taka scena w komedii "Kingsajz" i tekst : "A z was to d... nie prowokatorzy".

    Panie tkiller, ile Panu płacą Pana zleceniodawcy.?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 16, 2011, 18:35:06 pm
    Panie tkiller, ile Panu płacą Pana zleceniodawc.?
    To nie może być przypadek. W ciągu minionych pięciu lat kolejny NOWY użytkownik Forum dochodzi NIEZALEŻNIE do takiego wniosku.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 17, 2011, 14:16:54 pm
    może przydałoby sie gdyby ktoś wniknął do wnętrza tej grupy przechodząc kolejny stopnie wtajemniczenia i dokumentując (filmy, opisy) co się tam dzieje. Byłoby to świadectwo...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 17, 2011, 14:28:38 pm
    Ja nie znam takiego śmiałka. Pan Major próbował, ale nie dał rady ;D
    Mózg się lasuje. Lepiej nie próbować.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 17, 2011, 16:50:15 pm
    chociazby młodym, naiwym i chętnym wstapienia na "Drogę".
    Dziwię siię, że Pani ma wątpliwości.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 17, 2011, 17:20:48 pm
    zawsze ktoś może powiedzieć, że to pojedyncze przypadki, że nie ma dowodów itp. itd.
    Jakby KAMERA pokazała co jest grane - nikt by tego nie podważył.
    Jakby jeszcze jacyś detektywi prześwitllili przywódctwo tej grupy, przepływ pieniędzy...

    Proszę zwrócic uwagę, że choć Kosćiół jest bardzo atakowany przez lewactwo, to N. nikt nie rusza, nie ma problemu...

    Przypomina mi się, że jest też coś takiego jak YMCA
    takie organizacja "której celem jest prowadzenie działalności opiekuńczej, charytatywnej, jak również edukacyjnej i wychowawczej w duchu chrześcijańskim" jak podaje Wikipedia
    http://pl.wikipedia.org/wiki/YMCA_%28Polska%29


     "Stolica Apostolska od dawna przestrzega katolików przed wstępowaniem w szeregi YMCA. Jakimi przyczynami tłumaczy to ostrzeżenie? Otóż, choć samo niesienie pomocy jest ideą jak najbardziej słuszną, to niesie YMCA z sobą jakby "wirusa", którym jest religijny indyferentyzm, pomieszanie idei religijnych."
    http://docs6.chomikuj.pl/7107796,0,0,Czy-YMCA-jest-w-porz%C4%85dku.rtf

    KKongregacja Świętego Oficjum już w 1920 r. ostrzegła wiernych przed tą krypto-masońską agenturą, oświadczając, iż podkopuje wiarę katolickiej młodzieży, działając dyskretnie poza wszelkim Kościołem i poza wszelkim wyznaniem. W 1927 r. ukazały się w tej sprawie dwa listy pasterskie: ks. Prymasa A. Hlonda oraz księży arcybiskupów – Krakowskiego i Sapiehy, ostrzegające przed tą organizacją. W czerwcu 1927 r. biskupi polscy ponownie ostrzegli wiernych przed YMCA.

    http://davidicke.pl/forum/komitet-300-t145.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 17, 2011, 17:36:05 pm
    Witam po bardzo długim czasie niepisania i nielogowania się.

    Z uwagą śledziłem różne wątki na tym forum. Szczerze mówiąc to chętnie podyskutowałbym jeszcze, popisał, podzielił się informacjami.

    Cieszę się, że temat DN nie spadł z rankingów popularności a pomimo akceptacji Statutu dalej wzbudza wiele pytań, kontrowersji.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 17, 2011, 18:03:52 pm
    Tak sobie wczoraj myślałem, i już wiem, po co DN seminaria. Żeby mieli gdzie się ukrywać gdy zostaną oficjalnie uznani przez KK za sektę ;)

    Jednak nie czytał Pan wcześniejszych postów na tym forum bo DN nie posiada seminariów; są one własnością biskupa miejsca.

    Co w takim razie chociażby z seminarium Redemptoris Mater w Rzymie, które otworzył Papież, jest własnością diecezji Rzymu, każdego roku święci swoich prezbiterów jako biskup miejsca Papież; księża pracują w wielu parafiach Rzymu i okolic.

    Czy Papież może popierac aż tak mocno sektę?????
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 17, 2011, 18:06:54 pm
    krew może sie w żyłach zmrozić. Papieże zostali omamieni, kardynalowie i buskupowie i iluż księży (zważając, że prawie każda wspólnota ma osobnego księdza, który jej posługuje. To chyba koniec świata, skoro Kościół został tak zdominowany przez straszliwą heretycką sektę. Czy może się zdarzyć jeszcze coś gorszego :)
    Wie pan, że w diecezji Warszawskiej - klerycy "Redemptoris Mater" studiują w seminarium archidiecezjalnym.Wśród większości kleryków są uważani za sekciarzy. Przez sporą część kleru diecezjalnego - też. Mają za to wysokie notowania w kurii.

    Jeżeli Jan Paweł II, który jest błogosławiony, zachęca wręcz biskupów i księży do przyjmowania drogi, to czy wy macie prawo negować jego Słowo?
    "Legion Chrystusa Króla" coś panu mówi? Jan Paweł II wysoko go cenił, ale okazało się, że założyciel przed śmiercią odmówił spowiedzi, twierdząc e nie wierzy w Boga. Potem okazało się, że miał sporo dzieci, był oskarżany o gwałt na nieletnich chłopcach (w tym na własnym synu(!)) itp. (więcej np. tu: http://pl.wikipedia.org/wiki/Marcial_Maciel )

    Panie jp7, trochę się Panu dziwię; przecież jest Pan jednym z najbardziej światłych forumowiczów a kopiuje Pan plotki;
    Sam byłem przez 7 lat w tym seminarium; praktycznie wszyscy moi koledzy ze studiów to księża pracujący w diecezji warszawskiej (po RM i diecezjalni), z którymi utrzymuję kontakty i nie słyszałem takich rzeczy.
    Jesli ma Pan pytania to chętnie odpowiem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 17, 2011, 19:08:16 pm
    "Godny podkreślenia jest fakt niezwykłego zaangażowania w rozwój neokatechumenatu sługi Bożego Jana Pawła II, którego misję kontynuuje kardynał Stanisław Dziwisz. Ogromne wsparcie daje Ojciec Święty Benedykt XVI, mocno związany z Drogą Neokatechumenalną."
    http://www.pawel.bochnia.diecezja.tarnow.pl/?duszpasterstwo_parafialne,droga_neokatechumenalna
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Czerwca 17, 2011, 21:21:31 pm
    Tak sobie wczoraj myślałem, i już wiem, po co DN seminaria. Żeby mieli gdzie się ukrywać gdy zostaną oficjalnie uznani przez KK za sektę ;)

    Jednak nie czytał Pan wcześniejszych postów na tym forum bo DN nie posiada seminariów; są one własnością biskupa miejsca.

    Co w takim razie chociażby z seminarium Redemptoris Mater w Rzymie, które otworzył Papież, jest własnością diecezji Rzymu, każdego roku święci swoich prezbiterów jako biskup miejsca Papież; księża pracują w wielu parafiach Rzymu i okolic.

    Czy Papież może popierac aż tak mocno sektę?????

    To w takim razie po co Kard. Nyczowi drugie seminarium w diecezji.? Hę.?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 17, 2011, 22:14:15 pm

    [/quote]

    To w takim razie po co Kard. Nyczowi drugie seminarium w diecezji.? Hę.?
    [/quote]

    O to trzeba spytac kard. Nycza;
    Papież też ma 2 seminaria diecezjalne w tym jedno Redemptoris Mater; jest ich na świecie ponad 70; każde jest własnością biskupa miejsca i erygowane na jego prośbę; DN nie zakłada sama seminariów; w Warszawie prosił o to Prymas Glemp w czasie gdy miał wiele powołań;

    Są pewne cechy, które odróżniają prezbiterów święconych po tym seminarium;

    By móc wejśc do niego trzeba byc gotowym iśc gdziekolwiek tzn. kandydaci nie wiedzą do jakiego semniarium trafią bo są to seminaria międzynarodowe;

    Po święceniach przysięgaja biskupowi miejsca posłuszeństwo także by byc posłanym gdziekolwiek; tego nie ma w seminariach decezjalnych; biskup nie może posłac swojego księdza poza diecezję bez jego woli; prezbitera po Redemptoris Mater może posłac gdziekolwiek, na cały świat i tak się dzieje; biskup może dowolnie dysponowac swoimi księżmi z tego semniarium;

    Proboszczowie są zadowoleni z ich posługi bo są posłuszni;
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 17, 2011, 22:16:23 pm
    "Godny podkreślenia jest fakt niezwykłego zaangażowania w rozwój neokatechumenatu sługi Bożego Jana Pawła II, którego misję kontynuuje kardynał Stanisław Dziwisz. Ogromne wsparcie daje Ojciec Święty Benedykt XVI, mocno związany z Drogą Neokatechumenalną."
    Pijar to mają nie gorszy od platfusów con Donka i podobnie sporo się na to nabiera. A cytowana mantra ma już brodę do ziemi.

    Proboszczowie są zadowoleni z ich posługi bo są posłuszni;
    Komu? Katechistom czy samemu Kikosiowi?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Czerwca 17, 2011, 22:35:40 pm


    Są pewne cechy, które odróżniają prezbiterów święconych po tym seminarium;


    Taaaaak, owszem,   są.
    Mają wyprane mózgi i alergię na zdrową teologię. Posługują się sobie tylko znaną nowomową i chłoną nowomodne błędy jak gąbki. Trafić na takiego w konfesjonale to prawdziwy dopust Boży.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 17, 2011, 22:48:42 pm
    Panie Adalbertus  - owszem - plotki, ale z pierwsej ręki (od kapłana - absolwenta seminarium). Aby dojść do jakiegoś sensownego stanowiska klka pytań:
    1) Gdzie studiują seminarzyści RM w Warszawie.
    2) Czy jakieś przedmioty są nauczane gdzie indiej
    3) Jak wyglądają kontakty między klerykami z RM a klerykami "diecezjalnymi"?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Czerwca 18, 2011, 06:32:47 am
    Pan Albertus jest księdzem?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 18, 2011, 07:20:12 am
    "Godny podkreślenia jest fakt niezwykłego zaangażowania w rozwój neokatechumenatu sługi Bożego Jana Pawła II, którego misję kontynuuje kardynał Stanisław Dziwisz. Ogromne wsparcie daje Ojciec Święty Benedykt XVI, mocno związany z Drogą Neokatechumenalną."
    Pijar to mają nie gorszy od platfusów con Donka i podobnie sporo się na to nabiera. A cytowana mantra ma już brodę do ziemi.

    Proboszczowie są zadowoleni z ich posługi bo są posłuszni;
    Komu? Katechistom czy samemu Kikosiowi?

    Przepraszam, to Pan tak krzyczy co jakiś czas o rzeczowe wypowiedzi w temacie. Proszę samemu spróbowac narzucic sobie chociaż minimum rygoru; proszę zobaczyc jak Pana koledzy jakoś mieszczą się w temacie i normalnie dyskutują.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 18, 2011, 07:21:51 am


    Są pewne cechy, które odróżniają prezbiterów święconych po tym seminarium;


    Taaaaak, owszem,   są.
    Mają wyprane mózgi i alergię na zdrową teologię. Posługują się sobie tylko znaną nowomową i chłoną nowomodne błędy jak gąbki. Trafić na takiego w konfesjonale to prawdziwy dopust Boży.

    Skąd takie sądy? zna ich Pani? czyli na papieskich uniwersytetach teologicznych nie ma zdrowej teologii? czy Pani jest teologiem;
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 18, 2011, 07:24:46 am
    Panie Adalbertus  - owszem - plotki, ale z pierwsej ręki (od kapłana - absolwenta seminarium). Aby dojść do jakiegoś sensownego stanowiska klka pytań:
    1) Gdzie studiują seminarzyści RM w Warszawie.
    2) Czy jakieś przedmioty są nauczane gdzie indiej
    3) Jak wyglądają kontakty między klerykami z RM a klerykami "diecezjalnymi"?

    ad 1 - w seminarium diecezjalnym na Krakowskim Przedmieściu;
    ad 2 - oprócz lektoratów z różnych języków to raczej nie chociaż nie jestem teraz pewien gdyż niektórzy księża po RM zostali wykładowcami
    ad 3 - normalnie się kontaktują; uczestniczą we wspólnych uroczystościach.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Czerwca 18, 2011, 08:29:56 am


    Są pewne cechy, które odróżniają prezbiterów święconych po tym seminarium;


    Taaaaak, owszem,   są.
    Mają wyprane mózgi i alergię na zdrową teologię. Posługują się sobie tylko znaną nowomową i chłoną nowomodne błędy jak gąbki. Trafić na takiego w konfesjonale to prawdziwy dopust Boży.

    Skąd takie sądy? zna ich Pani? czyli na papieskich uniwersytetach teologicznych nie ma zdrowej teologii?;
    Z osobistego doświadczenia we własnej parafii.
    Neokatechumenat ma swój własny język, język hermetyczny, sekciarski.
    Pan nadużywa autorytetu papieża.
    "Autorytet papieża" nie jest aż tak elastyczny.
    Na "papieskich uniwersytetch teologicznych" może być bardzo dużo niezdrowej teologii.
    Co to jest "zdrowa teologia"? To teologia opierająca się na właściwych postawach filozoficznych.

    czy Pani jest teologiem;
    Nawet gdybym była wybitnym teologiem to nigdy nie będę Nieomylnym Magisterium.
    Kiko  i Carmen  również nim nie są.


     



    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 18, 2011, 09:53:13 am
    Cytuj
    Z osobistego doświadczenia we własnej parafii.
    Neokatechumenat ma swój własny język, język hermetyczny, sekciarski.
    Pan nadużywa autorytetu papieża.
    "Autorytet papieża" nie jest aż tak elastyczny.
    Na "papieskich uniwersytetch teologicznych" może być bardzo dużo niezdrowej teologii.
    Co to jest "zdrowa teologia"? To teologia opierająca się na właściwych postawach filozoficznych.

    czy Pani jest teologiem;
    Nawet gdybym była wybitnym teologiem to nigdy nie będę Nieomylnym Magisterium.
    Kiko  i Carmen  również nim nie są.
    [/quote]

    - to, że DN ma swój język to nic dziwnego bo każda rzeczywistośc żywa ma taki (począwszy od dzieci; młodzież, studentów, różne grupy społeczne, kościelne itd), czy hermetyczny? ktoś to musiałby ocenic bo np. człowiek bez wykształcenia jeśli znajdzie się w środowisku profesorów też będzie twierdził, żę mają hermetyczny język.

    - zgadzam się w sprawie zdrowej teologii; niestety ani Pani ani ja nie jesteśmy upoważnieni do oceny uprawiania przez kogoś teologii; po to Kościół ma kompetentne osoby, które po długim badaniu wydają ocenę; nie można stwierdzic czyiś błędów na podstawie swojego widzi mi się, lub własnych odczuc; nikt Pani nie potępia za błędy

    - poznała Pani, albo tylko usłyszała jednego czy kilku księży po RM (diecezja warszawska ma ich ponad stu) a porywa się Pani na werdykty i oceny jako znawca tematu; władza w Kościele przekazywana jest z władzą święceń a Pani takich nie posiada wiec proszę o trochę pokory
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Czerwca 18, 2011, 10:01:23 am
    Pan Albertus jest księdzem?

    Nie wiem czy jest księdzem, ale proszę zwrócić uwagę, że na stronie 178 tego wątku pan kiler zakończył swoje wypowiedzi, żadnej konkretnej odpowiedzi nie udzielił już i teraz najwyraźniej pan adalbertus przyszedł jako posiłkowy, zarejestrował się: Czerwiec 16, 2011, i jakoś nie współgra mi to,  z tą wcześniejszą wypowiedzią pana "adalbertus" : "Witam po bardzo długim czasie niepisania i nielogowania się." Jak mógł wcześniej pisać, czy zalogować się, skoro nie był zarejestrowany?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 18, 2011, 10:48:31 am
    1) Gdzie studiują seminarzyści RM w Warszawie.
    ad 1 - w seminarium diecezjalnym na Krakowskim Przedmieściu;
    Zatem RM nie jest seminarium, tylko "domem formacyjnym". Korzysta z zasobów (sale wykładowe, wykładowcy) seminarium archdiecezjalnego. W "RM" klerycy tylko nocują, albo mają uroczystości (choć pkt 3 temu przeczy - po co zatem w RM zdobiona przez samego Kiko kaplica?). Zatem po co tworzyć takie "seminarium", skoro de facto pełni funkcje...akademika?

    2) Czy jakieś przedmioty są nauczane gdzie indiej[powinno być: gdzie indziej]
    ad 2 - oprócz lektoratów z różnych języków to raczej nie chociaż nie jestem teraz pewien gdyż niektórzy księża po RM zostali wykładowcami
    A w "seminarium RM" nie ma żadnych zajęć?

    3) Jak wyglądają kontakty między klerykami z RM a klerykami "diecezjalnymi"?
    ad 3 - normalnie się kontaktują; uczestniczą we wspólnych uroczystościach.
    Otóż właśnie - nie kontaktują się normalnie. Klerycy z RM "trzymają się razem", podobnie jak klerycy archidiecezji. Ci drudzy uważają pierwszych za sekciarzy, ci pierwsi drugich  za "posolonych" ledwo. Mylę się?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 18, 2011, 15:30:18 pm
    Cytuj
    Nie wiem czy jest księdzem, ale proszę zwrócić uwagę, że na stronie 178 tego wątku pan kiler zakończył swoje wypowiedzi, żadnej konkretnej odpowiedzi nie udzielił już i teraz najwyraźniej pan adalbertus przyszedł jako posiłkowy, zarejestrował się: Czerwiec 16, 2011, i jakoś nie współgra mi to,  z tą wcześniejszą wypowiedzią pana "adalbertus" : "Witam po bardzo długim czasie niepisania i nielogowania się." Jak mógł wcześniej pisać, czy zalogować się, skoro nie był zarejestrowany?
    [/quote]

    Dla zaspokojenia pańskiej ciekawości: nie jestem księdzem;

    wypadałoby najpierw sprawdzic to forum; poczytac; może spytac administratora, że byłem zarejestrowany od stycznia 2010 potem wykasowałem swój profil i tyle w temacie, a nie doszukiwac się spisków :o
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 18, 2011, 15:31:49 pm
    Przepraszam, to Pan tak krzyczy co jakiś czas o rzeczowe wypowiedzi w temacie. Proszę samemu spróbowac narzucic sobie chociaż minimum rygoru; proszę zobaczyc jak Pana koledzy jakoś mieszczą się w temacie i normalnie dyskutują.
    Korzysta pan z waszego ruchackiego dossier, czy to może osobista "obserwancja"?

    Są pewne cechy, które odróżniają prezbiterów święconych po tym seminarium;
    Taaaaak, owszem,   są.
    Mają wyprane mózgi i alergię na zdrową teologię. Posługują się sobie tylko znaną nowomową i chłoną nowomodne błędy jak gąbki. Trafić na takiego w konfesjonale to prawdziwy dopust Boży.
    Skąd takie sądy? zna ich Pani? czyli na papieskich uniwersytetach teologicznych nie ma zdrowej teologii? czy Pani jest teologiem;
    Panie, to już [...] arogancja. " Proszę samemu spróbowac narzucic sobie chociaż minimum kultury;"

    P.S. Czy na "papieskich uniwersytetach teologicznych" naucza Sam Papież, czy raczej rozbestwieni bezkarnością modrniści?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 18, 2011, 15:33:57 pm
    Cytuj
    A to trzeba być teologiem, żeby odróżnić zdrową naukę katolicką od sekciarskiej?! Od kiedy?! Chyba od SWII.  :D :D :D
    [/quote]

    Niestety w Kościele Katolickim obowiązują pewne zasady od wieków i ocenę zdrowej czy chorej nauki wydaje kompetentna władza a nie wierni, którym się często może coś zdawac jak np. w Pani przypadku.

    Tak się sprawa ma z imprimatur dotyczącym druku książek; misji kanonicznej dla wykładowców i nie tylko itd; często ocena pracy teologów zostaje ogłoszona po badaniu, które trwało kilka lat.

    Np w przypadku DN, badanie dokumentów tzw. skryptów wspomagających trwało kilkanaście lat i zostało oficjalnie zatwierdzone w tym roku jak Państwo zapewne wiedzą.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 18, 2011, 15:42:09 pm
    Cytuj
    1) Gdzie studiują seminarzyści RM w Warszawie.
    ad 1 - w seminarium diecezjalnym na Krakowskim Przedmieściu;
    Zatem RM nie jest seminarium, tylko "domem formacyjnym". Korzysta z zasobów (sale wykładowe, wykładowcy) seminarium archdiecezjalnego. W "RM" klerycy tylko nocują, albo mają uroczystości (choć pkt 3 temu przeczy - po co zatem w RM zdobiona przez samego Kiko kaplica?). Zatem po co tworzyć takie "seminarium", skoro de facto pełni funkcje...akademika?

    2) Czy jakieś przedmioty są nauczane gdzie indiej[powinno być: gdzie indziej]
    ad 2 - oprócz lektoratów z różnych języków to raczej nie chociaż nie jestem teraz pewien gdyż niektórzy księża po RM zostali wykładowcami
    A w "seminarium RM" nie ma żadnych zajęć?

    3) Jak wyglądają kontakty między klerykami z RM a klerykami "diecezjalnymi"?
    ad 3 - normalnie się kontaktują; uczestniczą we wspólnych uroczystościach.
    Otóż właśnie - nie kontaktują się normalnie. Klerycy z RM "trzymają się razem", podobnie jak klerycy archidiecezji. Ci drudzy uważają pierwszych za sekciarzy, ci pierwsi drugich  za "posolonych" ledwo. Mylę się?

    ad 1 - seminarium diecezjalne korzysta z kadry profesorskiej Papieskiego Wydziału Teologicznego; nie mają swoich profesorów; każde seminarium jest tylko i aż domem formacyjnym; w seminarium diecezjalnym w Warszawie studiują razem także Bazylianie (grekokatolicy); Kamilianie; Rogacjoniści; klerycy z ordynariuatu polowego i inni; możnaby zadac to samo pytanie: po co? ich własne seminaria, akademiki??? każde z tych seminariów ma kaplicę, gdyż jest to serce seminarium począwszy od samego rana od Jutrzni, Mszy św. bo to jest ważniejsza formacja;

    Ad. 2 - czasami odbywały się różne zajęcia gdy np przyjeżdżali znani teologowie z Gregorianum czy innego miejsca; czasami gościnnie z wykładem monograficznym pojawiali się profesorowie z innych polskich uczelni; czasami odbywają się egzaminy na koniec sesji na miejscu.

    Ad 3 - z kontaktami bywa bardzo rżnie jawszędzie; ja miałem i do dzisiaj mam kilku dobrych znajomych, z którymi się często spotykaliśmy i wiem, że tak samo jest dzisiaj; wszędzie są ludzie z różnymi poglądami ale bywają i przyjaźnie; to jest indywidualna sprawa
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Czerwca 18, 2011, 15:53:26 pm
    Cytuj
    Nie wiem czy jest księdzem, ale proszę zwrócić uwagę, że na stronie 178 tego wątku pan kiler zakończył swoje wypowiedzi, żadnej konkretnej odpowiedzi nie udzielił już i teraz najwyraźniej pan adalbertus przyszedł jako posiłkowy, zarejestrował się: Czerwiec 16, 2011, i jakoś nie współgra mi to,  z tą wcześniejszą wypowiedzią pana "adalbertus" : "Witam po bardzo długim czasie niepisania i nielogowania się." Jak mógł wcześniej pisać, czy zalogować się, skoro nie był zarejestrowany?

    Dla zaspokojenia pańskiej ciekawości: nie jestem księdzem;

    wypadałoby najpierw sprawdzic to forum; poczytac; może spytac administratora, że byłem zarejestrowany od stycznia 2010 potem wykasowałem swój profil i tyle w temacie, a nie doszukiwac się spisków :o

    Żadna moja ciekawość, tylko jakby pan powyżej przeczytał ze zrozumieniem, to by dostrzegł, że takie pytanie:

    Cytuj
    Cytat: Major w Dzisiaj o 06:32:47
    Pan Albertus jest księdzem?

    postawił pan Major. Ja mu odpowiedziałam tak, jak można przeczytać, a data pana rejestracji wzięta z aktualnego profilu. Ja tu statystyk   żadnych nie prowadzę i nie mam najmniejszego zamiaru pisać o cokolwiek w pana sprawie do administracji. A kimże pan jest, żeby takie zabiegi robić?  Niech pan sobie tu neonuje  :D  ani mnie to grzeje ani ziębi. Ja tylko podtrzymuje swoje zdanie, ze jest to sekta judeo-protestancka w łonie Kościola katolickiego! I reki do profanacji Najświętszego Sakramentu bym NIGDY! nie dolożyła.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 18, 2011, 16:02:05 pm
    Cytuj
    A to trzeba być teologiem, żeby odróżnić zdrową naukę katolicką od sekciarskiej?! Od kiedy?! Chyba od SWII.  :D :D :D
    W pełni się z Panią zgadzam. Włościanin po czteroklasówce lepiej znał Prawdy Wiary niż gros "posoborowych" yntelygentów z habilitacjami.

    Niestety w Kościele Katolickim obowiązują pewne zasady od wieków i ocenę zdrowej czy chorej nauki wydaje kompetentna władza a nie wierni, którym się często może coś zdawac jak np. w Pani przypadku.
    Niestety można użyć gdyż tak było "niestety" do czasów przed SW_II a nie teraz. Jesli chodzi o "zdawanie się" to Pani Genowefie zdaje się napewno o wiele mniej niż takiemu kikosiowi, czy jego kumpeli karmenie oraz ich zapiekłym wyznawcom.

    Tak się sprawa ma z imprimatur dotyczącym druku książek; misji kanonicznej dla wykładowców i nie tylko itd; często ocena pracy teologów zostaje ogłoszona po badaniu, które trwało kilka lat.
    Miała a nie ma. Tak było do bł. Jana XXIII. Obecnie bywa czasami

    Np w przypadku DN, badanie dokumentów tzw. skryptów wspomagających trwało kilkanaście lat i zostało oficjalnie zatwierdzone w tym roku jak Państwo zapewne wiedzą.
    Jakoś nie widziałem tych "zatwerdzonych" "skryptów". Nadal trzeba kupować kota w worku, czyli chodzić na owe "katechezy". Tymczasem w Nauczaniu Kościoła nie może być nic tajnego.

    rżnie jawszędzie;
    P.S. Zgroza! Co to jest to "rżnie jawszędzie"?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Czerwca 18, 2011, 16:59:19 pm
    Czyli Pan Adalbertus księdzem nie jest.
    A Pan Tkiller do tej pory nie odpisał mi na to co opisałem w lutym.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 18, 2011, 17:33:39 pm
    Czyli Pan Adalbertus księdzem nie jest.
    ... no to może ~wojtkiem42 (znanym swego czasu jako wojtek37)? Mentalność sekciarska ta sama.
    http://forum.fidelitas.pl/viewtopic.php?p=266&highlight=#266 (http://forum.fidelitas.pl/viewtopic.php?p=266&highlight=#266)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Czerwca 18, 2011, 17:43:30 pm
    Czyli Pan Adalbertus księdzem nie jest.
    ... no to może ~wojtkiem42 (znanym swego czasu jako wojtek37)? Mentalność sekciarska ta sama.
    http://forum.fidelitas.pl/viewtopic.php?p=266&highlight=#266 (http://forum.fidelitas.pl/viewtopic.php?p=266&highlight=#266)

    Miej pan litość, bo aż lód mi spadł  :D Może być teraz 42 z tego 37 wcześniej  :D A o "Tomaszu 32" pamięta pan?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 18, 2011, 20:53:05 pm
    A o "Tomaszu 32" pamięta pan?
    Jak nie jak tak! http://forum.fidelitas.pl/viewtopic.php?t=1530&postdays=0&postorder=asc&start=15 (http://forum.fidelitas.pl/viewtopic.php?t=1530&postdays=0&postorder=asc&start=15)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Czerwca 18, 2011, 22:37:36 pm
    Panie adalbertus,
    Jestem osobą ochrzczoną. W roku 1962. I mam święte prawo rządać od Kościoła wiary mojego chrztu.
    Jeśli spotykam w konfesjonale spowiednika,, który nakazuje mi pokutę niezgodną z katolicką praktyką, wzbudza to moje ciężkie przerażenie.
    Jeśli ów absolwent Redemptoris Mater udziela mi pokrętnych nauk, a ja go muszę w tym konfesjonale prostować, budzi to moje przerażenie.
    Jeśli ów kapłan przyznaje się , że zaznajomił się z dokumentem SP i stwierdza, że spowiedzi wg. rytu mojego chrztu mogę oczekiwać za 6 lat budzi to moje przerażenie.
    Boję się takich kapłanów jak pijanych kierowców.


    - to, że DN ma swój język to nic dziwnego bo każda rzeczywistośc żywa ma taki (począwszy od dzieci; młodzież, studentów, różne grupy społeczne, kościelne itd), czy hermetyczny? ktoś to musiałby ocenic bo np. człowiek bez wykształcenia jeśli znajdzie się w środowisku profesorów też będzie twierdził, żę mają hermetyczny język.
    .
    Katolicy mają język katolicki, neokatechumenat ma swój wewnętrzny żargon neoński, swoją nowomowę.



    - zgadzam się w sprawie zdrowej teologii; niestety ani Pani ani ja nie jesteśmy upoważnieni do oceny uprawiania przez kogoś teologii; po to Kościół ma kompetentne osoby, które po długim badaniu wydają ocenę; nie można stwierdzic czyiś błędów na podstawie swojego widzi mi się, lub własnych odczuc; nikt Pani nie potępia za błędy

    Nikt by mnie nie potępił nawet gdybym bredziła smalone duby, bo współczesny Kościół liberalny odszedł od praktyki radykalnych potepień wyznając zasadę  jakoby prawda narzucała się sama przez się.

    - poznała Pani, albo tylko usłyszała jednego czy kilku księży po RM (diecezja warszawska ma ich ponad stu) a porywa się Pani na werdykty i oceny jako znawca tematu; władza w Kościele przekazywana jest z władzą święceń a Pani takich nie posiada wiec proszę o trochę pokory
    Ilu by ich tam (lub siam)  nie było,  wszyscy są formowani według jednego wzoru...

    Nie porywam się na werdykty i oceny tylko jako prosta wiejska baba chciałabym Panu wylać kubeł zimnej wody na głowę...

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Czerwca 18, 2011, 22:47:22 pm
    Myśli Pani, że kubeł zimnej wody pomoże, kiedy facet głowę moczy w nocniku i twierdzi, że wszystko jest w porządku ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Czerwca 18, 2011, 22:55:43 pm
    PONTIFICIUM CONSILIUM Watykan, 24 listopada 2010
    PRO LAICIS
    1319/10/AIC-110
    Szanowny Pan Argüello,
    w czerwcu bieżącego roku Papieska Rada do spraw Świeckich zwróciła się do
    Kongregacji Nauki Wiary z prośbą o udzielenie, w sposób wyraźny, specjalnego
    zatwierdzenia doktrynalnego Liniom orientacyjnym dla Ekip katechistów, wyrażając
    przekonanie, że tak dokonane orzeczenie nadałoby pewności realizacji Drogi
    Neokatechumenalnej, oznaczając zakończenie procesu jej instytucjonalnego zatwierdzenia a
    także ofiarując gwarancje doktrynalne wszystkim pasterzom Kościoła.
    Wyżej wymieniona Kongregacja, po uprzednim uważnym studium doktrynalnym
    tematu, odpowiedziała na prośbę tej Dykasterii, udzielając następujących dyrektyw:
    1º.- Konieczne jest ponowne wprowadzenie zwrotu Dyrektorium Katechetyczne Drogi
    Neokatechumenalnej, ponieważ trzynaście tomów katechez mówionych nie przedstawia już
    tylko Linii orientacyjnych dla Ekip katechistów, skoro zostały poprawione przez Kongregację
    Nauki Wiary i uzupełnione u dołu strony różnymi fragmentami Katechizmu Kościoła
    Katolickiego. Niech zostaną poprawione pod tym względem także odnośne fragmenty Statutu
    Drogi Neokatechumenalnej.
    2º.- Obecnie możliwe jest udzielenie zatwierdzenia Dyrektorium Katechetycznemu
    Drogi Neokatechumenalnej. Kongregacja Nauki Wiary uważa jednak za bardziej stosowne,
    by to Papieska Rada do spraw Świeckich zatwierdziła tekst Dyrektorium, czyniąc wyraźne
    odniesienie do konsultacji dokonanej w Kongregacji Nauki Wiary.
    Aby właściwie zrealizować te dyspozycje potrzeba, aby w trzynastu tomach katechez i
    w Statucie Drogi Neokatechumenalnej został wprowadzony zwrot Dyrektorium
    Katechetyczne Drogi Neokatechumenalnej, znosząc w związku z tym zwrot Linie
    orientacyjne dla Ekip katechistów. Poza tym, byłbym wdzięczny za dostarczenie do tej
    Dykasterii trzech kompletów Dyrektorium, odpowiednio oprawionych, by można było
    przystąpić do promulgacji odnośnego dekretu zatwierdzającego.
    Wyrażając Panu moje najżywsze gratulacje, w oczekiwaniu na odpowiedź, korzystam
    z okazji, by życzyć dobrego początku okresu Adwentu.


     i dalej


    Powyższe tomy Dyrektorium katechetycznego były sprawdzane przez Kongregację Nauki Wiary od 1997 do 2003 i zaopatrzone w stosowne odnośniki do Katechizmu Kościoła Katolickiego związane z tematyką podejmowaną w każdej katechezie.

    Ostatnio Kongregacja Nauki Wiary, po uprzednim przebadaniu rezultatów wspomnianego studium, aby nadać większą pewność realizacji Drogi Neokatechumenalnej, a także ofiarować gwarancje doktrynalne wszystkim pasterzom Kościoła, uznała za właściwe powierzyć Papieskiej Radzie do spraw Świeckich – jako Dykasterii która zajmuje się tą rzeczywistością kościelną – zadanie udzielenia specjalnego zatwierdzenia tomom Dyrektorium katechetycznego Drogi Neokatechumenalnej (por. List z 20 listopada 2010, Prot. N. 36/75 – 33843).

     

    Dlatego:

     

    Biorąc pod uwagę artykuły 131 i 133, § 1 i § 2, Konstytucji apostolskiej Pastor Bonus o Kurii Rzymskiej i art. 2, 2º Statutu Drogi Neokatechumenalnej, Papieska Rada do spraw Świeckich po należytej konsultacji z Kongregacją Nauki Wiary, zatwierdza publikację Dyrektorium katechetycznego jako ważną i wiążącą pomoc dla katechez Drogi Neokatechumenalnej. Tomy Dyrektorium katechetycznego są należycie uwierzytelnione przez Papieską Radę do spraw Świeckich, a ich kopia jest złożona w jej archiwach.

     

    Dan w Watykanie 26 grudnia 2010, w święto Świętej Rodziny Jezusa, Maryi i Józefa.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Czerwca 18, 2011, 22:58:01 pm
    Przemowienie papieża Benedykta XVI z tego roku

    Drodzy przyjaciele!

    Cieszę się, że mogę was przyjąć i serdecznie was przywitać. Pozdrawiam w sposób szczególny Kiko Argüello i Carmen Hernández, inicjatorów Drogi Neokatechumenalnej, oraz o. Mario Pezzi, dziękując im za słowa pozdrowienia i prezentacji, które do mnie skierowali. Z żywym uczuciem pozdrawiam wszystkich was tu obecnych: kapłanów, seminarzystów, rodziny i członków Drogi. Dziękuję Panu, że daje nam możliwość tego spotkania, w czasie którego odnawiacie waszą więź z Następcą Piotra, przyjmując na nowo polecenie, jakie zmartwychwstały Chrystus dał uczniom: „Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu” (Mk 16,15).

    Od ponad czterdziestu lat Droga Neokatechumenalna przyczynia się do ożywienia i umocnienia w diecezjach i parafiach Inicjacji chrześcijańskiej, sprzyjając stopniowemu i radykalnemu odkrywaniu bogactw Chrztu, pomagając zasmakować życia Bożego, życia niebiańskiego, które Pan zapoczątkował przez swoje Wcielenie, przychodząc do nas, rodząc się jako jeden z nas. Ten dar Boga dla Jego Kościoła „pozostaje w służbie Biskupowi jako jeden ze sposobów diecezjalnej realizacji wtajemniczenia chrześcijańskiego i stałego wychowania wiary” (Statut, art. 1 § 2). Służba ta, jak przypominał wam mój poprzednik, Sługa Boży Paweł VI, na pierwszym spotkaniu z wami w 1974 roku „będzie mogła odnowić w dzisiejszych wspólnotach chrześcijańskich te oznaki dojrzałości i pogłębienia, które w Kościele pierwotnym osiągano w okresie przygotowania do Chrztu”. (Insegnamenti di Paolo VI, XII [1974], 406).

    W ostatnich latach został przeprowadzony owocnie proces redakcji Statutu Drogi Neokatechumenalnej, który, po odpowiednim czasie ważności ad experimentum, otrzymał swe definitywne zatwierdzenie w czerwcu 2008 roku. Kolejny znaczący krok został wykonany w tych dniach, poprzez zatwierdzenie przez kompetentne dykasterie Stolicy Apostolskiej, „Dyrektorium Katechetycznego Drogi Neokatechumenalnej”. Tymi eklezjalnymi pieczęciami Pan potwierdza dziś i powierza wam na nowo to cenne narzędzie, którym jest Droga, tak byście mogli, z synowskim posłuszeństwem wobec Stolicy Apostolskiej i Pasterzy Kościoła, przyczyniać się z nowym porywem i zapałem do radykalnego i radosnego odkrywania daru Chrztu oraz wnieść wasz oryginalny wkład na rzecz nowej ewangelizacji. Kościół uznał w Drodze Neokatechumenalnej szczególny dar wzbudzony przez Ducha Świętego: jako taki zmierza on w sposób naturalny do włączenia się w wielką harmonię Ciała Kościoła. W tym świetle zachęcam was do ciągłego poszukiwania głębokiej jedności z Pasterzami oraz ze wszystkimi członkami Kościołów partykularnych i środowisk eklezjalnych, dość zróżnicowanych, w których jesteście powołani do działania. Braterska jedność pomiędzy uczniami Jezusa jest w rzeczywistości pierwszym i największym świadectwem o Jezusie Chrystusie.

    Cieszę się szczególnie, że mogę dziś rozesłać w różne części świata ponad 200 nowych rodzin, które oddały się do dyspozycji z wielką hojnością i wyruszają na misję, jednocząc się doskonale z około sześciuset rodzinami, które już działają na pięciu Kontynentach. Drogie rodziny, wiara, którą otrzymaliście w darze, niech będzie tym światłem postawionym na świeczniku, zdolnym do wskazywania ludziom drogi do Nieba. Z tym samym uczuciem wyślę 13 nowych missiones ad gentes, które będą wezwane do urzeczywistniania nowej obecności Kościoła w bardzo zsekularyzowanych środowiskach różnych Krajów, bądź też w miejscach, do których orędzie Chrystusa jeszcze nie dotarło. Obyście zawsze mogli odczuwać pośród was żywą obecność Zmartwychwstałego Pana oraz towarzyszenie tylu braci, jak również modlitwę Papieża, który jest z wami!

    Pozdrawiam serdecznie prezbiterów, wywodzących się z diecezjalnych Seminariów Redemptoris Mater z Europy oraz ponad 2000 seminarzystów tu obecnych. Najdrożsi, wy jesteście szczególnym i wymownym znakiem owoców dobra, jakie mogą rodzić się z odkrywania łaski własnego Chrztu. Na was patrzymy ze szczególną nadzieją: bądźcie kapłanami zakochanymi w Chrystusie i w Jego Kościele, zdolnymi przekazać światu radość ze spotkania Pana i możliwości bycia w Jego służbie.

    Pozdrawiam także katechistów wędrownych i braci ze Wspólnot neokatechumenalnych z Rzymu i z Lazio, a także, ze szczególnym uczuciem, communitates in missionem. Porzuciliście, można tak powiedzieć, zabezpieczenia waszych wspólnot, z których pochodzicie, by udać się do bardziej odległych i mniej wygodnych miejsc. Zgodziliście się zostać posłani, by wspomagać parafie w trudnościach oraz szukać zagubionej owcy i przyprowadzić ją z powrotem do Chrystusowej owczarni. W cierpieniach czy oschłości, których możecie doświadczać, czujcie się zjednoczeni z cierpieniem Chrystusa na krzyżu i z jego pragnieniem dotarcia do tylu braci dalekich od wiary i od prawdy, by przyprowadzić ich do domu Ojca.

    Jak napisałem w Adhortacji Apostolskiej Verbum Domini, „misji Kościoła nie można traktować jako nieobowiązkowej albo dodatkowej części życia kościelnego. Należy pozwolić Duchowi Świętemu, by ukształtował nas na wzór samego Chrystusa (…), abyśmy przekazywali Słowo całym życiem” (nr 93). Cały Lud Boży jest ludem „posłanym”, a głoszenie Ewangelii jest zadaniem wszystkich chrześcijan, wynikającym z ich Chrztu (por. tamże, nr 94). Zapraszam was do zatrzymania się nad Adhortacją Verbum Domini i do rozważania zwłaszcza fragmentu trzeciej części dokumentu, gdzie mowa jest o „posłannictwie Kościoła: głoszeniu Słowa Bożego światu” (nr 90-98). Drodzy przyjaciele, czujmy się uczestnikami gorącego zbawczego pragnienia Pana Jezusa, tej misji, którą On powierza całemu Kościołowi. Błogosławiona Dziewica Maryja, która zainspirowała waszą Drogę i która dała wam Rodzinę z Nazaretu jako wzór waszych wspólnot, niech pozwoli wam przeżywać waszą wiarę w pokorze, prostocie i uwielbieniu, niech oręduje za wami wszystkimi i towarzyszy wam w waszej misji. Niech wspiera was również moje Błogosławieństwo, którego z serca udzielam wam i wszystkim członkom Drogi Neokatechumenalnej rozsianych po świecie.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Czerwca 18, 2011, 23:45:07 pm
    O tym już było, proszę sobie prześledzić ten wątek. Panowie dyżurni neoni to podawali.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Czerwca 18, 2011, 23:52:02 pm
    Nie mogę czytać o tych rodzinach misyjnych, koszmar. Biedne dzieci. Benedykt wpuszcza wiernych w maliny.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 19, 2011, 00:07:09 am
    Jeden dzień mnie na forum nie było, a tu nalot neonów...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Emte w Czerwca 19, 2011, 00:18:48 am
    Posiłki przyszli ;] Ciekawe na co (ne)oni liczą?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Czerwca 19, 2011, 06:58:04 am
    Przeglądając watek nie zauważyłem by ktoś przedstawił całą wypowiedz Ojca Świętego, zauważyłem jednak tendencję, że zwolennicy Drogi często opierają się na słowach Ojca Świętego a jej przeciwnicy to bagatelizują. Więc proszę mi wyjaśnić jak Katolik może nie słuchać wypowiedzi Namiestnika Chrystusowego na Ziemi?
    Gdy zmarł błogosławiony Jan Paweł II a papieżem został Benedykt XVI pomyślałem sobie, że jest to najwspanialszy wybór jaki mógł wzbudzić Duch Święty. Pomysłami wtedy, Boże jeśli ten Papież również będzie wspierał Drogę i jej błogosławił znaczy, że nie jest to zwykłe ludzkie przedsięwzięcie ale rzeczywiście działalność twojej opaczności. 
    Fakt, że ostateczne zatwierdzenie Statutu Drogi oraz jej nauki zaistniało za pontyfikatu tego samego Papieża który wydał Summorum pontificum oznacza, że dzieło to jest rzeczywiście Dziełem Bożym. Jak ktoś kto uważa się za katolika może tego nie dostrzegać?
    A teraz inna sprawa chciałbym przeciwstawić się tym, którzy zarzucają Ojcu Świetnemu, że jest sługa demona, Jest to szczyt szczytów (nie znajduje cenzuralnego słowa by go tu napisać) i dziwie się, że administratorzy nie zwracają na to uwagi.
    Emte, na nic nie liczę tylko czytam ten wątek kilka dni i śmieszy mnie pieniactwo oraz mitologia antydrogowa jaka jest tu tworzona. Każdy obrońca Drogi opiera się tu przede wszystkim na swoim doświadczeniu i zarzucana jest mu stronniczość (najdelikatniej mówiąc) Dlatego postanowiłem wrzucić tekst Papieża i spytać przeciwników co wy na to? Mądrzejsi od Ojca Spiętego? 
    Liczę na rzetelne odpowiedzi choć znajomy, który niegdyś był tu moderatorem mocno się udzielającym ostrzegał mnie był omijał to forum z daleka
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: stary kontra w Czerwca 19, 2011, 10:43:51 am
    bym omijał to forum z daleka.
    I to jest bardzo dobra koncepcja!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Czerwca 19, 2011, 11:13:55 am
    Nie mogę czytać o tych rodzinach misyjnych, koszmar. Biedne dzieci. Benedykt wpuszcza wiernych w maliny.

    I też o tym było, po prostu nowi neoni nie czytają, tylko ewangelizują, a ta wypowiedź papieża jest ich kultowa, (na str. 150 pan Bolt napisał:)

     Rodziny misyjne: Klerykalizm plus żerowanie na współbraciach. To samo jest u katechistów, którzy nagminnie korzystają z pomocy wspólnot (http://wielodzietni.org/?CommentID=229109).

    Cytuj
    Dzieci mamy od 10 lat w dół. Na hasło: "Idziemy do Kościoła głosic katechezy" nie rzucaja się gestem Rejtana na podłogę, co zdarzało się nieraz gdy informowałam, że idę na zakupy do Kauflandu. Uwielbiają, jak pzrzychodzi ktoś do opieki, nie napiszę dlaczego.

    Dalej posunięci bracia na Drodze mówią, że właśnie w ten sposób rodzice pokazują dzieciom i tego je uczą, że na pierwszym miejscu jest Bóg i to, by pełnić Jego wolę.
    A co na to Magisterium?

    Cytuj
    Pierwsze więc miejsce pomiędzy dobrami małżeństwa zajmuje potomstwo. ENCYKLIKA
    CASTI CONNUBI - 1. DAR POTOMSTWA
    http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/pius_xi/encykliki/casti_connubi_31121930.html
    Cytuj
    Rodzina ma bezpośrednio od Stwórcy posłannictwo, a stąd też i prawo wychowania potomstwa, prawo którego zrzec się nie można, ponieważ nierozdzielnie łączy się ono ze ścisłym obowiązkiem, prawo wcześniejsze od jakiegokolwiek prawa ludzkiej społeczności, czy państwa, a stąd nietykalne ze strony jakiejkolwiek ziemskiej władzy Pius XI Encyklika Divini Illius Magistri – O chrześcijańskim wychowaniu młodzieży – 31.12.1929 - Prawo wcześniejsze od prawa państwa, 32.
    http://www.nonpossumus.pl/encykliki/Pius_XI/divini_illius_magistri/II.php
    Cytuj
    Obowiązek opieki ze strony rodziców trwa aż do czasu, kiedy [dzieci] będą miały możność same sobie radzić, dlatego trwa też to samo nienaruszalne prawo wychowawcze rodziców.Pius XI Encyklika Divini Illius Magistri - Prawo nienaruszalne, ale nie despotyczne, 33. http://www.nonpossumus.pl/encykliki/Pius_XI/divini_illius_magistri/II.php
    Itd., itp. (wszystkie cytaty z encyklik Piusa XI).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Czerwca 19, 2011, 11:48:33 am
    (...)  znajomy, który niegdyś był tu moderatorem mocno się udzielającym ostrzegał mnie był omijał to forum z daleka

    I co? nieposłuszeństwo!  :) nie ominął pan tego forum.  Ale polecam wywiad z osobą z neo:

    "(...) Przed chorobą Majka była już we wspólnocie od 13 roku życia; otrzymuje tam ogromną pomoc. Dopiero teraz, po latach, doceniam to jako ojciec, że dzięki wspólnocie nasze dzieci mają pewien kręgosłup. Dziś byłoby za późno na moralizowanie ich, aby czegoś złego nie robiły. One same, dzięki swoim wspólnotom, wiedzą, co powinny robić.(...)"

    http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/przysnil_mi_sie_stopa_13816

    Czytając ten fragment przypomniał mi się inny który kiedyś przeczytałam, a mianowicie:

    "Pewna wieloletnia neokatechumenka, w obecności swego małżonka, zawołała z błyszczącymi oczami: "Nie mąż, nie rodzina, ale Neokatechumenat jest dla mnie najdroższy!' Na uwagę księdza, że jednak najpierw jest Pan Bóg, potem mąż, a dopiero na trzecim miejscu wspólnota, ona powtórzyła: "Nie, wspólnota, wspólnota!"


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Czerwca 19, 2011, 13:43:44 pm
    O tej Pani kiedyś czytałem, z takim idiotyzmem nigdy nie spotkałem się w rzeczywistości. Podejście takie jest sprzeczne z katechezami drogi dotyczącymi rodziny a ponieważ informacja ta pochodzi ze strony Antyku niezbyt jej wierze.
    I dalej nikt nie odpowiedział na moje argumenty tylko próbuje zagłuszyć pytania, ciekawe.
    A co do rodzin w misji nie są one sprzeczne z powołaniem rodziców do wychowywania potomstwa.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 19, 2011, 13:45:10 pm
    Odpowiedzi na Pańskie argumenty znajdzie Pan za przeszło 180 stronach tego wątku. Nikt za Pana nie będzie tego czytał.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Czerwca 19, 2011, 14:33:23 pm
    Odpowiedzi na Pańskie argumenty znajdzie Pan za przeszło 180 stronach tego wątku. Nikt za Pana nie będzie tego czytał.

    Dokładnie!  to jest w gestii szukającego.

    Cytat: Gabriel
    Fakt, że ostateczne zatwierdzenie Statutu Drogi oraz jej nauki zaistniało za pontyfikatu tego samego Papieża który wydał Summorum pontificum oznacza, że dzieło to jest rzeczywiście Dziełem Bożym.[/b]

    No przecież założyciel tego dzieła miał objawienie Matki Boskiej.

    Cytat: Gabriel
    A teraz inna sprawa chciałbym przeciwstawić się tym, którzy zarzucają Ojcu Świetnemu, że jest sługa demona, Jest to szczyt szczytów (nie znajduje cenzuralnego słowa by go tu napisać) i dziwie się, że administratorzy nie zwracają na to uwagi.

    Kto i gdzie tak napisał? proszę pokazać!

    Cytat: Gabriel
    tylko czytam ten wątek kilka dni i śmieszy mnie pieniactwo oraz mitologia antydrogowa jaka jest tu tworzona. Każdy obrońca Drogi opiera się tu przede wszystkim na swoim doświadczeniu i zarzucana jest mu stronniczość (najdelikatniej mówiąc)

    I te doświadczenia są różne i większość tu piszących na tych różnych doświadczeniach się opiera. Kilka stron wcześniej było zalinkowane osobiste doświadczenie osoby, która w tym była, proszę sobie przeczytać.

    Cytat: Gabriel
    Dlatego postanowiłem wrzucić tekst Papieża i spytać przeciwników co wy na to? Mądrzejsi od Ojca Spiętego? Liczę na rzetelne odpowiedzi

    I na to otrzymał pan odpowiedź, że już to było, nawet był też jakiś film zalinkowany, także tak jak napisał p. "szkielet" a ja zacytowałam, szukać tych rzetelnych odpowiedzi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Czerwca 19, 2011, 15:34:34 pm
    Pan jkw wielokrotnie insynuował, że poparcie Drogi przez Watykan i Papieża spowodowane jest kwestiami finansowymi.  Właściwie to po przejrzeniu tego tematu (nie będę kłamał od początku nie dąłem tego rady wszystkiego przeczytać idę od około 140 strony) zauważyłem, że wielu przeciwników Drogi nie ma jaj nazwać tego wprost ale zarzucacie Benedyktowi XVI duchowe oszustwo i chęć zysku. Jezus powiedział, że nie można służyć Bogu i mamonie. Skoro wiec jkw zarzuca Papieżowi kierowanie się sprawami finansowaniu w popieraniu Drogi oznacza to, że tak naprawdę oskarża Go o odwrócenie się od prawdziwej służby Bogu. A jeśli ktoś nie służy Bogu to znaczy, że ostatecznie służy Szatanowi. Stąd mój wniosek.

    Co do objawienia Matki Boskiej to proszę o wyjaśnienie zarzutu bo nie bardzo skumałem. Bo jeśli Pani twierdzi, że skoro jestem na Drodze to definitywnie i bez żądnego, ale z marszu wszystkiemu ufam to przykro mi ale tak nie jest. Ogólnie jestem człowiekiem niesamowicie sceptycznym., ale to nie watek o mnie. Dlatego jak każdy chyba potrzebowałem znaków Bożej Opaczności, która potwierdziła by mi te Drogę w moim życiu. Widzę je zarówno w życiu prywatnym moim i moich bliskich jak i w postawie Kościoła
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 19, 2011, 15:49:13 pm
    Skoro nawet nie potrafi Pan przepisac poprawnie nicka Pana jwk to o czym mamy rozmawiac?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Czerwca 19, 2011, 16:00:18 pm
    Na moje argumenty też nikt z DN nie odpowiedział. A dałem dokładny opis 2 katechez z datą i godziną.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 19, 2011, 16:05:43 pm
    Nie mogę czytać o tych rodzinach misyjnych, koszmar. Biedne dzieci. Benedykt wpuszcza wiernych w maliny.

    Mówiąc Benedykt myśli pani zapewne o papieżu Benedykcie XVI.
    Biedne dzieci myśli zapewne pani o dzieciach posiadających rodziców, którzy wiedzą że przekazania wiary to podstawa.
    Wie pani ogólnie jak się czyta o misja (Kościoła Rzymsko-Katolickiego) i tym co tam się dziej to koszmar. Cóż za katolickie podejście do tematu misji.


    Rodziny misyjne: Klerykalizm plus żerowanie na współbraciach. To samo jest u katechistów, którzy nagminnie korzystają z pomocy wspólnot (http://wielodzietni.org/?CommentID=229109).


    To w końcu Ci katechiści mają złote klamki w domach wykorzystując wspólnoty czy  "nagminnie korzystają z  pomocy wspólnot"?

    Po za tym jak czytam na katolickim forum zarzut klerykalizmu to nie wiem czy mam się śmiać czy płakać i to jeszcze względem "sekciarskiej DN"

    Skoro nawet nie potrafi Pan przepisac poprawnie nicka Pana jwk to o czym mamy rozmawiac?

    Nagle błędne pisanie nicków zaczęło panu przeszkadzać?

    Na moje argumenty też nikt z DN nie odpowiedział. A dałem dokładny opis 2 katechez z datą i godziną.

    Z tym dokładnym opisem to bym nie przesadzał :)

    Ps. Dostanie Pan.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Czerwca 19, 2011, 16:59:57 pm



    Biedne dzieci myśli zapewne pani o dzieciach posiadających rodziców, którzy wiedzą że przekazania wiary to podstawa.

    To jest manipulowanie wiarą w celu tworzenia jakiejś nowej, neokatechumeńskiej pseudoideologii.
    Wywożenie dzieci na misje odbieram jako przejaw nieodpowiedzialnej postawy rodzicielskiej.
    Dzieciom potrzebny jest bezpieczny dom i poczucie stabilności, a nie tułanie po świecie w niewiadomym celu i z niewiadomym skutkiem.
     Owocem tak pojmowanych misji będą przede wszystkim zaniedbania wychowawcze, brak psychicznej stabilności, braki w edukacji, wykorzenienie z naturalnego, szerszego środowiska rodzinnego, brak właściwej opieki zdrowotnej.
    Wiara ma być przekazywana dzieciom, a nie przez dzieci w roli  królików doświadczalnych.
    Misje są zadaniem misjonarzy, a nie dzieci.
    Albo misje - albo życie rodzinne.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 19, 2011, 17:57:28 pm
    Niestety w Kościele Katolickim obowiązują pewne zasady od wieków i ocenę zdrowej czy chorej nauki wydaje kompetentna władza a nie wierni, którym się często może coś zdawac jak np. w Pani przypadku.
    Zdaje się Panu. W Kościele od czasów apostolskich - także wierni byli strażnikami doktryny. W końcu większość herezji starożytności głosili - biskupi.

    Tak się sprawa ma z imprimatur dotyczącym druku książek; misji kanonicznej dla wykładowców i nie tylko itd; często ocena pracy teologów zostaje ogłoszona po badaniu, które trwało kilka lat.
    Pokazać panu książkę z imprimatur, którą dopiero po interwencji świeckiego skorygowano?

    Np w przypadku DN, badanie dokumentów tzw. skryptów wspomagających trwało kilkanaście lat i zostało oficjalnie zatwierdzone w tym roku jak Państwo zapewne wiedzą.
    Hmmm. Dziwnym trafem - pan Gabriel dostarczył argumentów przeciw pana teorii. Ale o tym będzie później.

    ad 1 - seminarium diecezjalne korzysta z kadry profesorskiej Papieskiego Wydziału Teologicznego; nie mają swoich profesorów; każde seminarium jest tylko i aż domem formacyjnym; w seminarium diecezjalnym w Warszawie studiują razem także Bazylianie (grekokatolicy); Kamilianie; Rogacjoniści; klerycy z ordynariuatu polowego i inni; możnaby zadac to samo pytanie: po co? ich własne seminaria, akademiki??? każde z tych seminariów ma kaplicę, gdyż jest to serce seminarium począwszy od samego rana od Jutrzni, Mszy św. bo to jest ważniejsza formacja;
    Nie dostrzega Pan różnic pomiędzy oo. Bazylianami (Kościół sui iuris, w dodatku z własnym przełożonym kanonicznym), oo. Kamilianami, Rogacjonistami (własny przełożony kanoniczny), klerykami ordynaratu polowego (własny przełożony kanoniczny) a "seminarzystami" RM? Zasadne było by, żeby każdy z wyżej wymienionych miał własne seminarium (choć ilość kleryków zapewne tego nie usprawiedliwia, zatem studiują w diecezjalnym). A po co DWA seminaria decezjalne - z tym samym przełożonym kanonicznym itp?

    Ad. 2 - Dziękuję, wyczerpał pan temat.

    Ad 3 - z kontaktami bywa bardzo rżnie jawszędzie; ja miałem i do dzisiaj mam kilku dobrych znajomych, z którymi się często spotykaliśmy i wiem, że tak samo jest dzisiaj; wszędzie są ludzie z różnymi poglądami ale bywają i przyjaźnie; to jest indywidualna sprawa
    Zatem moja "plotka" okazuje się mieć podstawy materialne?

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 19, 2011, 18:13:17 pm
    Panie Gabrielu - jakbym był złośliwy, stwierdził bym, ze to zapewne list prywatny - i nic nam do tego. Pamięta pan sprawę listu kard. Arinze? Ale że złośliwy jestem umiarkowanie, nie podniosę tego tematu. Zabawne, bo dostarczył mi pan nieocenionych argumentów do dyskusji. Uwaga:

    w czerwcu bieżącego roku Papieska Rada do spraw Świeckich zwróciła się do
    Kongregacji Nauki Wiary z prośbą o udzielenie, w sposób wyraźny, specjalnego
    zatwierdzenia doktrynalnego Liniom orientacyjnym dla Ekip katechistów, wyrażając
    przekonanie, że tak dokonane orzeczenie nadałoby pewności realizacji Drogi
    Neokatechumenalnej, oznaczając zakończenie procesu jej instytucjonalnego zatwierdzenia a
    także ofiarując gwarancje doktrynalne wszystkim pasterzom Kościoła.
    Wnioski są trzy: pierwszy - do tej pory takiego zatwierdzenia nie było. Drugi  bez zatwierdzenia "linii orientacyjnych" "realizacja Drogi" (cokolwiek to oznacza) nie ma najmniejszej "gwarancji doktrynalnej". Dalsza część listu sugeruje, że było wprost przeciwnie. Trzeci wniosek - to taki, że Pontyfikalna Rada d/s świeckich jest naiwna, myśląc, że pewny podręcznik gwarantuje realizację programu, oraz przekracza swoje kompetencję - usiłując narzucić "wszystkim pasterzom Kościoła" postawę "ruki po szwam"

    Idźmy dalej:
    1º.- Konieczne jest ponowne wprowadzenie zwrotu Dyrektorium Katechetyczne Drogi
    Neokatechumenalnej, ponieważ trzynaście tomów katechez mówionych nie przedstawia już
    tylko Linii orientacyjnych dla Ekip katechistów, skoro zostały poprawione przez Kongregację
    Nauki Wiary
    i uzupełnione u dołu strony różnymi fragmentami Katechizmu Kościoła
    Katolickiego. Niech zostaną poprawione pod tym względem także odnośne fragmenty Statutu
    Drogi Neokatechumenalnej.
    Kongregacja Nauki Wiary (Kongregacja Doktryny Wiary jest lepszym tłumaczeniem jej nazwy) - poprawiła "Dyrektorium katechetyczne" - ergo były tam błędy. Niestety na razie nie wiadomo jakie, ale trochę rozeznania otrzymamy za chwilę. Oprócz korekt dodano też odnośniki do Katechizmu - co można interpretować jedynie jako podanie właściwej - katechizmowej interpretacji nauczania wieloznacznego.

    2º.- Obecnie możliwe jest udzielenie zatwierdzenia Dyrektorium Katechetycznemu
    Drogi Neokatechumenalnej. Kongregacja Nauki Wiary uważa jednak za bardziej stosowne,
    by to Papieska Rada do spraw Świeckich zatwierdziła tekst Dyrektorium, czyniąc wyraźne
    odniesienie do konsultacji dokonanej w Kongregacji Nauki Wiary
    No i mamy: dotychczasowe błędy UNIEMOŻLIWIAŁY zatwierdzenie Dyrektorium. Czyli były to zastrzeżenia poważne. Miło, że jest pan na tyle uczciwy, żeby dostarczać argumentów przeciwnikom Drogi.



    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 19, 2011, 18:14:05 pm
    ... wielu przeciwników Drogi nie ma jaj nazwać tego wprost ale zarzucacie Benedyktowi XVI duchowe oszustwo i chęć zysku ...
    Insynuacja na pozimie dr Goebelsa, czy tej plugawej kanalii, niedorzecznika generała-spawacza. Nawet Bracia Zagniewani nie posuwają się do tego, do czego zdolny jest kikokarmenista, komunista czy lewak dowolnej maści.

    ... Jezus powiedział ...
    To jakiś Hiszpan? Jak pan cytuje, poroszę o konkretniejsze namiary.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Czerwca 19, 2011, 18:32:24 pm
    Pani Genowefo, ocenia Pani rzeczywistości z która nigdy się Pani nie spotkała. Rodziny w misji nie ewangelizują Chin czy też Korei Północnej tylko Państwa w których następuje wtórne pogaństwo. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego misja ich rodziców miała by być szkodliwa dla rozwoju psycho-fizycznego ich dzieci? Wspomnę tylko, że sam jestem Ojcem wiec sprawy odpowiedzialności za potomstwo oraz strach o ich życie nie są mi obce.
    Dane mi było poznać dzieci (już nie dzieci bo ludzie młodzi 20-25lat) będący na 10 lat na misji w Rosji. Codzienne obcowanie z pismem świętym, doświadczenie tego, że to Bóg kieruje ich życiem sprawiło, że wyrośli na ułożonych i pewnych siebie ludzi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Czerwca 19, 2011, 18:36:18 pm
    Panie/Pani jp7 (niestety nick nie określa płci)
    Nie dostarczyłem argumenty przeciwko. Oczywiście to był list prywatny na początek jednak zaraz potem zacytowałem oficjalny dokument KK, mówiący o tym, że katechezy były badane na przełomie kilku lat.

    Katechezy są już zatwierdzone, wiec nie ma problemu
    Dodanie przypisów do katechizmu nie można interpretować jako wprowadzania poprawek. Jeśli kiedykolwiek używał Pan/Pani przypisów to wie Pan/Pani, że przypisy potwierdzają treść zawarta w tekście a nie jej zaprzeczają
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 19, 2011, 18:40:11 pm



    Biedne dzieci myśli zapewne pani o dzieciach posiadających rodziców, którzy wiedzą że przekazania wiary to podstawa.

    To jest manipulowanie wiarą w celu tworzenia jakiejś nowej, neokatechumeńskiej pseudoideologii.

    Przekazywanie wiary dzieciom?

    Wywożenie dzieci na misje odbieram jako przejaw nieodpowiedzialnej postawy rodzicielskiej.
    Dzieciom potrzebny jest bezpieczny dom i poczucie stabilności, a nie tułanie po świecie w niewiadomym celu i z niewiadomym skutkiem.
     Owocem tak pojmowanych misji będą przede wszystkim zaniedbania wychowawcze, brak psychicznej stabilności, braki w edukacji, wykorzenienie z naturalnego, szerszego środowiska rodzinnego, brak właściwej opieki zdrowotnej.
    Wiara ma być przekazywana dzieciom, a nie przez dzieci w roli  królików doświadczalnych.
    Misje są zadaniem misjonarzy, a nie dzieci.
    Albo misje - albo życie rodzinne.


    Te dzieci nie są tam wywożone tylko jadą tam razem z rodzicami.
    Dzieciom przede wszystkim potrzebni są rodzice którzy je mądrze i odpowiedzialnie  kochają i wychowują w wierze.

    Przemierzając w prostocie i ubóstwie drogi wszystkich kontynentów, będziecie Jego cichymi i radosnymi świadkami, podtrzymywani nieustanną modlitwą i słuchaniem Słowa Bożego oraz karmieni uczestnictwem w liturgicznym życiu Kościołów lokalnych, do których jesteście posłani.


    To poczucie mają w rodzicach. Ciekawe skąd biorą się pani wnioski o brakach w edukacji, opiece zdrowotnej oraz zaniedbaniach wychowawczych?
    To samo można zarzucić ludziom którzy w poszukiwaniu pracy emigrują z miejsca na miejsce z rodziną.
    Rozumiem że dla kobiety obie te sprawy się wykluczają i są problematyczne.

    Cel jest wiadomy, skutek zależny od woli Boga.



    Ponad 200 z nich zostanie posłanych na misje; są to rodziny, które wyruszają bez wielkiego wsparcia ludzkiego, ale licząc przede wszystkim na pomoc Opatrzności Bożej. Drogie rodziny, możecie świadczyć swoją historią, że Pan nie opuszcza tych, którzy się Jemu powierzają. Głoście dalej ewangelię życia. Wszędzie, gdzie was prowadzi wasza misja, pozwólcie się oświecać przez pocieszające słowo Jezusa: „Szukajcie najpierw królestwa Bożego i Jego sprawiedliwości, a to wszystko będzie wam dodane” i jeszcze „Nie troszczcie się zatem o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie troszczyć się będzie” (Mt 6,33-34). W świecie, który szuka ludzkich pewności i ziemskich zabezpieczeń, pokazujcie, że Chrystus jest mocną skałą, na której wznosi się budowlę własnej egzystencji i że ufność pokładana w Nim nigdy nie zawodzi. Święta Rodzina z Nazaretu niech was strzeże i niech będzie waszym wzorem. Zapewniam o mojej modlitwie za was i za wszystkich członków Drogi Neokatechumenalnej i udzielam z miłością każdemu z was Apostolskiego Błogosławieństwa.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Czerwca 19, 2011, 18:44:17 pm
    Panie jwk. Jeśli chodzi o „namiar” na Jezusa to proszę Łk 16, 13
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Czerwca 19, 2011, 18:49:28 pm
    http://oblaci.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=761:katowice-spotkanie-wspolnot-neokatechumenalnych&catid=1:aktualnosci&Itemid=56

    DN w oblackiej parafii. Czy otworzą się kiedyś na Mszę w KRR? O. Prussaka OMI z Lublińca przenieśli do Gdańska chyba.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 19, 2011, 19:09:07 pm
    Przeglądając watek nie zauważyłem by ktoś przedstawił całą wypowiedz Ojca Świętego, zauważyłem jednak tendencję, że zwolennicy Drogi często opierają się na słowach Ojca Świętego a jej przeciwnicy to bagatelizują. Więc proszę mi wyjaśnić jak Katolik może nie słuchać wypowiedzi Namiestnika Chrystusowego na Ziemi?
    Najnormalniej w świecie. Słuchać TRZEBA kiedy definiuje prawdy wiary, powinno się, kiedy naucza bądź nakazuje. Powinność ograniczona jest - po pierwsze sumieniem i moralnością, po drugie nauczaniem wyższej rangi którego nawet papież nie ma prawa (podobnie jak nauczania o moralności) zmienić. [zmienić oznacza tu nauczać coś wbrew nauczaniu poprzedniemu]. Kiedy papież głosi przemowy okolicznościowe do muzułmanów, jezuitów, Drogi Neo, franciszkanów, ambasadora Japonii, Żydów, animistów - to słuchać powinien tylko wtedy, kiedy należy do tej grupy (z zastrzeżeniem jak punkt poprzedni), albo przemowa ta zawiera nauczanie uniwersalne, dotyczące każdego.

    Gdy zmarł błogosławiony Jan Paweł II a papieżem został Benedykt XVI pomyślałem sobie, że jest to najwspanialszy wybór jaki mógł wzbudzić Duch Święty. Pomysłami wtedy, Boże jeśli ten Papież również będzie wspierał Drogę i jej błogosławił znaczy, że nie jest to zwykłe ludzkie przedsięwzięcie ale rzeczywiście działalność twojej opaczności. 
    [smrodek dydaaktyczny on]"Opaczność" - to coś, co powoduje, ze w Kościele rzeczy dzieją się na opak niż powinny? Bo wtedy by się zgadzało. Katolicy znają Opatrzność - czyli kiedy Pan Bóg opatruje" - to znaczy troszczy się, aby ludzkie działania nie doprowadziły do zbyt wielkiej tragedii. Nota bene - pisząc o Panu Bogu, lub do Pana Boga - zaimki też piszemy wielką literą. [smrodek dydaktyczny off]
    Drogi Panie - nie zależy mi na tym, żeby wykazać "swoją wyższość" nad panem, ale - pana słowa są dla mnie przerażające. Ocenia pan zamysły i działania Ducha Świętego...

    Fakt, że ostateczne zatwierdzenie Statutu Drogi oraz jej nauki zaistniało za pontyfikatu tego samego Papieża który wydał Summorum pontificum oznacza, że dzieło to jest rzeczywiście Dziełem Bożym. Jak ktoś kto uważa się za katolika może tego nie dostrzegać?
    Na pewno musi potrafić poprawnie wnioskować, a jedno z drugiego nijak nie wynika. Jan Paweł II swego czasu bardzo popierał "Legionistów Chrystusa"...

    Dlatego postanowiłem wrzucić tekst Papieża i spytać przeciwników co wy na to? Mądrzejsi od Ojca Spiętego? 
    Ów "ojciec spięty" to Kiko? Nawet pasuje...  A pan może się zastanowi, po co Ojciec Święty po raz kolejny w przemówieniu do Kiko et cons. przypomina o posłuszeństwie papieżowi i biskupom.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 19, 2011, 19:15:43 pm
    Pan jkw wielokrotnie insynuował, że poparcie Drogi przez Watykan i Papieża spowodowane jest kwestiami finansowymi. 
    Drogi panie - te słowa powiedział J.Em. Prymas Józef kard. Glemp.

    Właściwie to po przejrzeniu tego tematu (nie będę kłamał od początku nie dąłem tego rady wszystkiego przeczytać idę od około 140 strony) zauważyłem, że wielu przeciwników Drogi nie ma jaj nazwać tego wprost ale zarzucacie Benedyktowi XVI duchowe oszustwo i chęć zysku.
    Nie Papieżowi, ale niektórym biskupom.

    Jezus powiedział, że nie można służyć Bogu i mamonie. Skoro wiec jkw zarzuca Papieżowi kierowanie się sprawami finansowaniu w popieraniu Drogi oznacza to, że tak naprawdę oskarża Go o odwrócenie się od prawdziwej służby Bogu. A jeśli ktoś nie służy Bogu to znaczy, że ostatecznie służy Szatanowi. Stąd mój wniosek.
    Pomijając zupełne niezrozumienie tematu - to wnioskowanie panu szwankuje. Nikt nic takiego Papieżowi nie zarzuca, a nawet jeśli - nie było by to tożsamym z "służbą szatanowi". Można (a czasem wręcz trzeba) tolerować pewne zło, żeby uniknąć zła większego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 19, 2011, 19:37:55 pm
    Panie/Pani jp7 (niestety nick nie określa płci)
    Nie dostarczyłem argumenty przeciwko. Oczywiście to był list prywatny na początek jednak zaraz potem zacytowałem oficjalny dokument KK, mówiący o tym, że katechezy były badane na przełomie kilku lat.
    Katechezy są już zatwierdzone, wiec nie ma problemu
    Problem jest, bo owe zatwierdzone kateechezy (przypominam - trzynaście tomó) nie zostały jeszcze przetłumaczone na polski, ani tym bardziej wydane. Czyli katechiści nadal nauczają z tych, których KDW "nie mogła zatwierdzić".

    Dodanie przypisów do katechizmu nie można interpretować jako wprowadzania poprawek. Jeśli kiedykolwiek używał Pan/Pani przypisów to wie Pan/Pani, że przypisy potwierdzają treść zawarta w tekście a nie jej zaprzeczają
    Panie szanowny - odwracać kota ogonem to też trzeba umieć. Po pierwsze -brak przypisów nie był by przeszkodą do zatwierdzenia. Po drugie - w tekście jest i o przypisach, i o poprawianiu obok siebie w jednym zdaniu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Czerwca 19, 2011, 20:03:36 pm
    ... wielu przeciwników Drogi nie ma jaj nazwać tego wprost ale zarzucacie Benedyktowi XVI duchowe oszustwo i chęć zysku ...
    Insynuacja na pozimie dr Goebelsa, czy tej plugawej kanalii, niedorzecznika generała-spawacza. Nawet Bracia Zagniewani nie posuwają się do tego, do czego zdolny jest kikokarmenista, komunista czy lewak dowolnej maści.

    ... Jezus powiedział ...
    To jakiś Hiszpan? Jak pan cytuje, poroszę o konkretniejsze namiary.

    Dokładnie tak! Jak czytałam tę wypowiedź p. Gabriela i odpowiadałam na niektóre kwestie, to takie krętactwo i manipulowanie czyimiś wypowiedziami, to jest grubo nie na miejscu - oczywiście można to też dobitniej nazwać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: rysio w Czerwca 19, 2011, 20:13:29 pm
    @ Genowefa
    Cytuj
    Wiara ma być przekazywana dzieciom, a nie przez dzieci w roli  królików doświadczalnych.
    Misje są zadaniem misjonarzy, a nie dzieci.
    Albo misje - albo życie rodzinne.

    Zgadzam się z Panią. Szkoda tylko, że KIKO został mianowany przez B XVI konsultorem kongregacji ds rodziny...ale to nie jedyny kwiatek w ostatnich nominacjach watykańskich.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Czerwca 19, 2011, 22:38:30 pm
    Pani Genowefo, ocenia Pani rzeczywistości z która nigdy się Pani nie spotkała. Rodziny w misji nie ewangelizują Chin czy też Korei Północnej tylko Państwa w których następuje wtórne pogaństwo. Nie potrafię zrozumieć, dlaczego misja ich rodziców miała by być szkodliwa dla rozwoju psycho-fizycznego ich dzieci? Wspomnę tylko, że sam jestem Ojcem wiec sprawy odpowiedzialności za potomstwo oraz strach o ich życie nie są mi obce.
    Dane mi było poznać dzieci (już nie dzieci bo ludzie młodzi 20-25lat) będący na 10 lat na misji w Rosji. Codzienne obcowanie z pismem świętym, doświadczenie tego, że to Bóg kieruje ich życiem sprawiło, że wyrośli na ułożonych i pewnych siebie ludzi.
    Wtórne pogaństwo wystepuje w naszej ojczyźnie nagminnie, nie trzeba go szukać po świecie.
    Aby obcować z Pismem Świetym nie trzeba  wyjeżdżać całą rodziną do Rosji.
    Doświadczanie obecności Boga może być wyczuwalne w rodzinnej miejscowości .
    Rodzina to nie tylko mama i tata, ale także babcia i dziadek,  ciotka , stryjek , kuzyni - a zarazem obowiązek opieki nad osobami starszymi w rodzinie.
    Takie "doświadczanie obecności Boga" w Rosji trąci pseudoreligijnym sentymentalizmem i fanatyzmem.
    Nie ma argumentów zdroworozsądkowych na rzecz misji rodzinnych.

    Ciekawe skąd biorą się pani wnioski o brakach w edukacji, opiece zdrowotnej oraz zaniedbaniach wychowawczych?
    To samo można zarzucić ludziom którzy w poszukiwaniu pracy emigrują z miejsca na miejsce z rodziną.

    Tak, jak najbardziej można. Nawet ludzie baaaardzo zamożni nie radzili sobie z zapewnieniem dzieciom wszechstronnej opieki zdrowotnej i właściwej edukacji w przypadku konieczności wyjazdu do pracy w innych krajach.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Czerwca 20, 2011, 04:30:33 am
    Częste zmiany szkół nie służą rozwojowi dzieci. Na pewno też takie zmiany są stresogenne.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 20, 2011, 08:54:05 am
    ... Takie "doświadczanie obecności Boga" ... trąci pseudoreligijnym sentymentalizmem ...
    Trudno odmówić Pani trafności i precyzji w wyrażaniu myśli.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 20, 2011, 11:43:08 am
    Panie jwk. Jeśli chodzi o „namiar” na Jezusa to proszę Łk 16, 13
    Coś się panu myli, Ewangelie piszą o dziełach Pana Naszego Jezusa Chrystusa a heretycy różnej maści o Jezusie, którego utożsamić można z jakimś bliżej nieokreślonym Hiszpanem, obywatelem kraju, gdzie imię to jest pospolite.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Czerwca 22, 2011, 14:41:07 pm
    http://www.youtube.com/watch?v=Np7LhXJRCtE&feature=related

    Ktoś podejmie się policzyć wynaturzenia.?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Vinci w Czerwca 24, 2011, 13:52:57 pm
    Przede wszystkim podczas prefacji (w części, którą wypowiada lub odśpiewuje kapłan) nie może przygrywać żaden instrument. Po drugie po słowach "Godne to i sprawiedliwe" aż do Sanctus przedśpiew wykonuje JEDYNIE główny celebrans. Chyba to, że zebrani stoją podczas przeistoczenia wspominać nie muszę. I dalej gitarowa przygrywka podczas słów konsekracji, aklamacja niezgodna z Mszałem Rzymskim dla Diecezji Polskich. Ogólnie przygrywki tam, gdzie być nie powinny a potrzeba jest wyraźnego wygłoszenia części modlitwy eucharystycznej. W sumie pięć błędów liturgicznych w ciągu jedenastu minut. Gdybym się mylił to przepraszam i proszę o poprawienie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 25, 2011, 11:44:08 am
    +Sanctus (2:55) jakieś dziwne (nieliturgiczne). ("Święty, święty,święty. Niebiosa i ziemia są pełne Twojej chwały. Hosanna na niebie wysokim. Święty, święty,święty. Błogosławiony który idzie, który idzie w imię Pana. Hosanna na niebie wysokim. Święty, święty,święty"),
    + Słowa ustanowienia (Modlitwa Eucharystyczna) śpiewane w akompaniamencie.(5:35)
    + Dziwnym trafem - dwójka (5:15) (do innych nie ma nut/akordów?). [to akurat zgodne z prawem]
    + Do słów ustanowienia (6:00 i 7:01) wtrącone "Ojcze, Ojcze".
    + Przesadna liczba przyklęknięć przy konsekracji. 
    + Elewacja (6:30)(7:41) jak przy błogosławieństwie Najświętszym Sakramentem - na wszystkie strony świata.
    +"Tajemnica wiary" przekręcone (8:16) ("Głosimy twoją śmierć o Jezu, wyznajemy Twoje zmartwychwstanie. Marana Tha")
    Czy zawsze nw rycie DN jest "I (gdy?) wyciągnął swoje ręce na krzyżu" (2:10)??
    To w kikokaplicy "Redemptoris Mater" w Wa-wie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tosia w Czerwca 25, 2011, 12:27:40 pm
    A co to jest "Marana Tha"?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Vinci w Czerwca 25, 2011, 12:36:20 pm
    Jeśli dobrze pamiętam z to z aramejskiego, ale na pewno znaczy "przyjdź Panie Jezu", co jest głupotą, bo Jezus jest już na ołtarzu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 25, 2011, 12:47:29 pm
    Jeśli dobrze pamiętam z to z aramejskiego, ale na pewno znaczy "przyjdź Panie Jezu", co jest głupotą, bo Jezus jest już na ołtarzu.
    Za wikipedią "lub zapisane jako maran atha Nasz Pan przyszedł") ;) Równie wielką głupotą jest "...Chrystus powróci' (przecież jest na ołtarzu, gdzie powróci???)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Vinci w Czerwca 25, 2011, 13:19:00 pm
    http://www.kkbids.episkopat.pl/dokumentypovii/grupy.htm (http://www.kkbids.episkopat.pl/dokumentypovii/grupy.htm)

    Przeczytajcie moi drodzy ostatni, jedenasty punkt INSTRUKCJI KONGREGACJI KULTU BOŻEGO
     O MSZACH DLA GRUP SPECJALNYCH:

    11. Wreszcie dla pewniejszego osiągnięcia zamierzonego celu tych Mszy oraz by uzyskać pełniejsze owoce duchowe, trzeba zarówno w przygotowaniu jak i samym odprawianiu zatroszczyć się o zachowanie godności całej czynności świętej. Należy też wybrać bardziej odpowiednią formę i poszczególne elementy, z zachowaniem przepisów liturgicznych. Stąd:
    a) Teksty obowiązujące we Mszy św. mogą być dobierane z mszału lub z zatwierdzonych dodatków. Jako samowolę trzeba potępić wszelką zmianę, zachowując wszakże w mocy przepis zawarty w numerze 6, e).
    b) Wyposażenie ołtarza, naczynia święte i szaty powinny odpowiadać obecnym przepisom liturgicznym co do liczby, formy i jakości (Por. OWMR nr 268-270; 290-296; 297-310).
    c) Gdy idzie o gesty celebransa i ceremonie, jak również o ubiór uczestników, to obowiązują te same przepisy co i przy zwykłym odprawianiu Mszy św.
     Zachęca się duszpasterzy, aby głębiej rozważyli pożytek duchowy płynący z tak odprawianych Mszy dla formacji dusz. Tylko wtedy są one owocne, jeżeli prowadzą uczestników do pełniejszego zrozumienia chrześcijańskiego misterium, do rozwoju kultu Bożego i do włączenia apostolatu i bratniej miłości.
     Chociaż obecnie nie brak takich, którzy odnowę upatrują w nowinkach, czasem niezdrowych, ale sensacyjnych i w nowych dowolnych formach odprawiania liturgii, które wymyślają, to jednak kapłani, zarówno diecezjalni jak i zakonni, rzeczywiście zatroskani o dobro wiernych, powinni zdawać sobie sprawę z tego, że droga trwałego i uświęcającego duszpasterstwa polega na stałej i wielkodusznej wierności względem woli Kościoła wyrażonej w Jego nakazach, normach i strukturach.

    Co zaś oddala od wspomnianej zasady, to chociażby wabiło pozorami, wprowadza zamieszanie w umysłach wiernych, pozbawia posługę kapłańską namaszczenia i czyni ją bezowocną.

     Powyższa Instrukcja sporządzona z polecenia Papieża przez Kongregację Kultu Bożego i przez samego Papieża zatwierdzona, będzie na przyszłość regulowała sprawę odprawiania Mszy św. dla grup specjalnych.

     Wydano w Watykanie, dnia 15 maja 1969 r., w uroczystość Wniebowstąpienia Pańskiego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Vinci w Czerwca 25, 2011, 13:22:01 pm
    Oczywiście gdybym się mylił proszę o przebaczenie i poprawienie. :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 25, 2011, 13:45:41 pm
    No przecież sam Kiko zatwierdził - więc jest koszer.
    Ponawiam pytanie - to RM w Warszawie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szija w Czerwca 25, 2011, 14:02:18 pm
    No przecież sam Kiko zatwierdził - więc jest koszer.
    Ponawiam pytanie - to RM w Warszawie?
    Wygląda na to, że tak.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Vinci w Czerwca 25, 2011, 14:05:46 pm
    Znalazłem wypowiedź pewnej osoby na temat DN:

    "Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus!

     W dniu 07.10 w wyniku niezrozumiałego dla mnie aktu cenzury z forum dyskusyjnego Frondy zniknął wątek zapoczątkowany moją wypowiedzią, której rozszerzoną kopię zamieszczam poniżej. Robię to w celu umożliwienia użytkownikom tamtego i tutejszego forum prowadzenia swobodnej dyskusji.

     Jestem młodym (rzymsko-)katolikiem w pełni przyjmującym naukę SWII. Przez wiele lat byłem ministrantem.

     Ok. półtora roku temu po raz pierwszy zetknąłem się z Neo poprzez uczestnictwo w modyfikowanej Mszy św. Próbując zrozumieć modyfikacje jakich byłem świadkiem, zacząłem szukać wyjaśnienia i w ten sposób dowiedziałem się o istnieniu bardzo jeszcze świeżej instrukcji Redemptionis Sacramentum. W międzyczasie wstąpiłem na Drogę Neokatechumenalną oraz przeczytałem Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego i encyklikę Ecclesia de Eucharistia Jana Pawła II, a także klika posoborowych instrukcji dotyczących m.in. Mszy św. dla grup specjalnych (W notyfikacji z dn. 19 grudnia 1988 Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów potwierdziła, że mają one zastosowanie dla wspólnot neokatechumenalnych). Doszedłem do przekonania, że w mojej wspólnocie neokatechumenalnej popełniane są nadużycia liturgiczne i dlatego postanowiłem "bez jakiegokolwiek względu na osobę" (RS 183) zwrócić uwagę na te nadużycia proboszczowi parafii, w której byłem we wspólnocie. Spisałem moje spostrzeżenia zwracając szczególną uwagę na podanie odnośników do odpowiednich dokumentów. Niestety, zostałem potraktowany najkrócej mówiąc "niemiło", nie wspominając o usunięciu nadużyć czy chociażby odniesieniu się do moich spostrzeżeń. Może w ten sposób Pan Bóg skarcił mnie za to, że nie zastosowałem się w pełni do RS 184, gdzie czytamy, że skargi w takiej sprawie należy kierować do biskupa diecezjalnego, a nie silić się na jakieś tam braterskie napomnienia.
     Sytuacja była dla mnie o tyle trudna, że wszyscy wtajemniczeni w moje poczynania powtarzali mi, że na pewno się mylę i że przecież "gdyby coś było nie tak, to na pewno księża by tego nie robili", itp. Z drugiej strony rozumiem te osoby, no bo na czym niby ma się opierać nasze życie duchowe jeśli nie m.in. na zaufaniu do kapłanów?
     Na szczęście w tamtym czasie przeczytałem "Ducha liturgii" kard. J. Ratzingera i to ostatecznie utwierdziło mnie w przekonaniu, że nie jestem wariatem. (Na marginesie: jest rzeczą nieprawdopodobną znaleźć tę książkę w katolickiej księgarni; należy postąpić wbrew rozumowi i szukać w księgarniach świeckich, ewentualnie kupić internetem.)
     Po moim niepokornym uczynku w stosunku do ks. proboszcza zapadła w opisywanej sprawie absolutna cisza, tzn. nikt z księży nie inicjował ze mną rozmowy na ten temat. Dopiero po kilku miesiącach zostały mi przedstawione pewne nic nie wnoszące do sprawy materiały, jakby uważano mnie za negatywnie nastawionego do Drogi Neokatechumenalnej.

     Niedawno opuściłem Drogę doszedłszy do wniosku, że żadnym swoim wysiłkiem intelektualnym nie powstrzymam nieubłaganego działania na mój umysł zasady "lex orandi lex credendi" (por. KKK 1327)."

    http://forum.fidelitas.pl/viewtopic.php?t=801

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Vinci w Czerwca 25, 2011, 14:07:35 pm
    I jeszcze list biskupa Vicenzy do zainteresowanych DN (a dokładniej trzeci punkt):

    http://www.antyk.org.pl/wiara/neokatechumenat/droga-4.htm

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 25, 2011, 14:16:04 pm
    No przecież sam Kiko zatwierdził - więc jest koszer.
    Ponawiam pytanie - to RM w Warszawie?
    Wygląda na to, że tak.
    to zobaczymy co J.Em. mój Metropolita odpisze...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Adeen w Czerwca 26, 2011, 11:43:07 am
    Cytuj
    Przede wszystkim podczas prefacji (w części, którą wypowiada lub odśpiewuje kapłan) nie może przygrywać żaden instrument.
    Czy można prosić o stosowny przepis?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: dxcv w Czerwca 26, 2011, 12:22:19 pm
    Cytuj
    Przede wszystkim podczas prefacji (w części, którą wypowiada lub odśpiewuje kapłan) nie może przygrywać żaden instrument.
    Czy można prosić o stosowny przepis?

    Wszystkie teksty kapłana "solo" w trakcie mszy są a capella, nie zauważył Pan?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Artur Rumpel w Czerwca 26, 2011, 13:35:08 pm
    Cytuj
    Przede wszystkim podczas prefacji (w części, którą wypowiada lub odśpiewuje kapłan) nie może przygrywać żaden instrument.
    Czy można prosić o stosowny przepis?

    53. W czasie gdy celebrujący kapłan wypowiada Modlitwę eucharystyczną, „nie można wykonywać innych modlitw ani śpiewów; nie wolno też wtedy grać na organach ani na innych instrumentach”132, chyba że podczas prawnie zatwierdzonych aklamacji, o których mowa poniżej.

    http://www.fidelitas.pl/dokumenty/InstrukcjaRedemptionisSacramentum.pdf
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Czerwca 26, 2011, 18:06:55 pm
    No przecież sam Kiko zatwierdził - więc jest koszer.
    Ponawiam pytanie - to RM w Warszawie?
    Przepraszam, długo mnie nie było na Forum ze względu na obowiązki. Wydaje mi się, że to kikoska świątynia w Warszawie.

    Muszę, serce mi pęka, złożyć relację ze Mszy Świętej, jaką odprawił ks.bp Henryk Tomasik, Ordynariusz Diecezji Radomskiej, dla Drogi Neokatechumenalnej we wspomnianej wyżej diecezji, na zakończenie roku.
    Otóż wybrałem się na tę Mszę z wielkich zaciekawieniem ale i też ze strachem. Msza odbyła się w uroczystość Narodzenia św. Jana Chrzciciela. Pierwsze co mnie uderzyło to zachowanie ludzi w kościele. Najświętszy Sakrament na szczęście cały czas był obecny w tabernakulum. Nie dość, że mało kto przyklękał po wejściu, to następnie rozpoczynał rozmowę z osobą siedzącą obok. Zero skupienia, zero modlitwy, nic. Mszę z biskupem koncelebrowało ok. 15 księży. Podczas procesji wejścia jeden z kapłanów niósł Ewangeliarz, a trzymał go przez welon. Pierwszy raz widziałem taką gorliwość w noszeniu Ewangeliarza.
    Następnie zamiast obowiązkowego znaku Krzyża i pozdrowienia, jakiś świecki zaczął przedstawiać biskupowi historię Drogi w Diecezji Radomskiej. Trochę to trwało, jakieś 15 min. Gloria była zupełnie na jakąś mi nieznaną melodię.

    No i Liturgia Słowa - przed 1,2 czytaniem i Ewangelią usłyszeliśmy spontaniczny komentarz kobiety lat ok. 60. W istocie te komentarze były o wiele dłuższe niż same czytania. I prawie że wyjaśniały co będzie za chwile czytanie. Psalm został wykonany przez gitarzystę, oczywiście z gitarą. Ewangelię zaśpiewał kapłan na jakąś żydowsko-podobną melodię nie znaną mi osobiście. Następnie była prezentacja 3 wybranych grup, którzy składali świadectwo swojej rocznej pracy przed biskupem. Trwało to jakieś 40 min. Potem krótka Homilia biskupa 5-7 minutowa. Credo normalne katolickie bez zastrzeżeń.

    Modlitwa powszechna - znów śpiewana na jakąś semicką melodię, gdzie na "Ciebie prosimy" wykonujący modlitwę podnosił ręce ku górze. No i Ofiarowanie. Jeszcze nie wspomniałem jak wyglądał ołtarz. Otóż do stałego ołtarza dosunięto jakiś blat bądź stół, i przykryto obrusem. Całość miała kształt kwadratu. Po dwóch brzegach ołtarza były dwie palące się świece katolickie, co prawda z paliwem, a na trzecim brzegu stał świecznik z 9-cioma świecami. Zapalono je dopiero na Ofiarowanie.

    No i uwaga: do ołtarza nie podszedł sam biskup czy pomodlić się nad darami lecz kapłan (tamtejszy opiekun DN), który przyjmował od ministrantów wielkie talerze, na którym były "komunikanty". Następnie przyniesiono "kielichy"napełnione winem, które mnie osobiście przypominały wiaderka na wodę święconą. U mnie w parafii właśnie takich używamy. Potem przyniesiono ampułkę z wodą. Kapłan przeszedł dookoła ołtarz wlewając nieco wody do każdego "kielicha". Następnie biskup zaczął wszystko błogosławić. Sanctus to było jakieś kosmiczne, słowa zupełnie poprzekręcane. Następnie wszystko w konsekracji normalnie, jedynie wierni cały czas stali. Słyszałem, że u nich panuje taka teologia, że klękanie jest znakiem pokuty, więc oni nie klęczą na Konsekracji i Podniesieniu. Tajemnica Wiary też była przekręcona z dodatkiem "Marana Tha" - nie wiem po co. Oczywiście na Konsekracji sam klęczałem. Na Pater Noster wszyscy unieśli ręce do góry. I co mnie zdziwiło: tak, gdzie wszyscy kapłani powinni unieść ręce, połowa unosiła w połowa nie. Nie wiem czemu.

    A. Zapomniałem, że znak pokoju był gdzieś wcześniej, nie pamiętam gdzie. Chyba po Homilii, ale mogę się mylić.

    Potem Agnus Dei też jakieś nieziemskie nuty, i następnie najstraszliwsza rzecz - rozdawanie Komunii Świętej. Kapłani wzięli talerze i latali z pośpiechem po całym kościele, by każdemu położyć na rękę Najświętszy Sakrament. Ja uklęknąłem, i, niestety, dwóch kapłanów przechodzących obok mnie zignorowało mnie, i po prostu odmówiono mi Komunii Świętej.! Jak już wszyscy mogli sobie potrzymać Pana Jezusa, biskup odmówił Ecce Agnus Dei i każdy spożył To, co miał na ręku. Z niesowitym bólem serca patrzyłem na tę konsumpcję.

    A.! I jeszcze jedna rzecz mi się przypomniała. Przed Mszą kapłan ogłosił następujące słowa: "dystrybucja Komunii Świętej będzie przebiegać w następujący sposób...". Potem kapłani udzielali Krwi Chrystusa w różnych miejscach Świątyni. Jako jedyny przystąpiłem na klęczkach. Kapłan z pewnym grymasem udzielił mi Komunii.

    Każdej piosence towarzyszyło klaskanie.

    Zauważyłem, że niektórzy wierni podczas powrotu od Komunii zaczęli klękać.

    Następnego dnia dowiedziałem się, z dość wiarygodnego źródła, że resztę Ciała Pańskiego, które zostało ze Mszy, spalono.

    Osobiście jako gość na tej Mszy, wspólnota DN jawi mi się jako zamknięta hermetycznie w swoich własnych widzimisie liturgicznych i teologicznych praktykach.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 26, 2011, 20:55:22 pm
    Panie adalbertus,
    Jestem osobą ochrzczoną. W roku 1962. I mam święte prawo rządać od Kościoła wiary mojego chrztu.
    Jeśli spotykam w konfesjonale spowiednika,, który nakazuje mi pokutę niezgodną z katolicką praktyką, wzbudza to moje ciężkie przerażenie.
    Jeśli ów absolwent Redemptoris Mater udziela mi pokrętnych nauk, a ja go muszę w tym konfesjonale prostować, budzi to moje przerażenie.
    Jeśli ów kapłan przyznaje się , że zaznajomił się z dokumentem SP i stwierdza, że spowiedzi wg. rytu mojego chrztu mogę oczekiwać za 6 lat budzi to moje przerażenie.
    Boję się takich kapłanów jak pijanych kierowców.

    Ponieważ Pani tyle napisała więc godzi się odpowiedziec.
    Nie wiem u kogo się Pani spowiadała i co mówiła - to Pani sprawa jednak nie jest dobrze grzemiec na forum nawet o księdzu z imienia i nazwiska jeśli on z wiadomych powodów nie może się bronic jeśli chodzi o spowiedź.

    Po pani wypowiedzi mi narzucają się pytania: po co idzie Pani do spowiedzi? prostowac księdza? pouczac? ja wiele razy spotkałem się z księżmi, którzy albo nie słuchali co mówiłem; bardzo często mieli przygotowane mowy, do każdego mówili to samo i inne ale nigdy ich nie pouczałem bo pomyślałem, że Pan Bóg dał mi tego księdza w tym momencie.
    Czym się różni Pani ryt od powszechnie znanego? spowiedź ma formułę absolucji od wieków tą samą a penitent wyznaje grzechy; pamiętam z wykładów ze spowiednictwa, teologii moralnej, prawa kanonicznego, że nic więcej w spowiedzi nie potrzeba oprócz spełnienia warunków dobrej spowiedzi i absolucji księdza.


    Cytuj
    Katolicy mają język katolicki, neokatechumenat ma swój wewnętrzny żargon neoński, swoją nowomowę.

    stoimy murem za Kościołem, w obronie księży, papieża, biskupów; nie wiem czy słucha Pani rozmów naszych polskich katolików (90% Polaków niby!!!), którzy przy każdej nadarzającej się okazji obrzucają błotem Kościół i księży; wogóle ich nie interesuje nauka Kościoła, wyśmiewają się z tego co mówi papież itd.

    Poprawiłem cytowanie jp7
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 26, 2011, 21:02:46 pm
    Cytuj
    Nie mogę czytać o tych rodzinach misyjnych, koszmar. Biedne dzieci. Benedykt wpuszcza wiernych w maliny.

    Biedne dzieci są tych rodziców, którzy zostawili je dla zarabiania pieniędzy i wyjechali na długie lata z kraju zostawiając pod opieką dziadków lub innych osób.
    Nie są to pojedyncze przypadki, są ich tysiące;

    Szkoda, ze nikt z was się nie dziwi, nie szuka rozwiązania tej sytuacji, nie da innego przykładu właśnie tym rodzinom, które kochają bardziej pieniądze niż rodzinę i dzieci;
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 26, 2011, 21:08:54 pm


    Cytuj
    I też o tym było, po prostu nowi neoni nie czytają, tylko ewangelizują, a ta wypowiedź papieża jest ich kultowa, (na str. 150 pan Bolt napisał:)

     Rodziny misyjne: Klerykalizm plus żerowanie na współbraciach. To samo jest u katechistów, którzy nagminnie korzystają z pomocy wspólnot (http://wielodzietni.org/?CommentID=229109).



    Widac te 180 stron nie pomogło znajomości tematu; opieracie się na kilku plotkach.


    Nikt z was jakoś nie zauważył, że po pierwsze każda rodzina jedzie do innego kraju na konkretną prośbę biskupa miejsca; nikt nie jedzie tam sam, z własnej inicjatywy, czy wg widzimisię Kiko.
    Powtarzam: biskup miejsca prosi o takowe rodziny.

    Prawdą jest, że czasami proszą o pomoc wspólnoty, z których pochodzą; regułą jest, że zaczynają życie wśród ludzi, do których przyjechali pracując na miejscu i utrzymując się z własnej pracy; wszystko zależy od ,miejsca od obowiązków, od zadań jakie stawia biskup, proboszcz.

    DN nie jest wyjątkiem w takiej działalności; Kościół zna praktykę wysyłania świeckich na misje i cały czas to czyni;
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 26, 2011, 21:16:18 pm
    Cytuj
    To jest manipulowanie wiarą w celu tworzenia jakiejś nowej, neokatechumeńskiej pseudoideologii.
    Wywożenie dzieci na misje odbieram jako przejaw nieodpowiedzialnej postawy rodzicielskiej.
    Dzieciom potrzebny jest bezpieczny dom i poczucie stabilności, a nie tułanie po świecie w niewiadomym celu i z niewiadomym skutkiem.
     Owocem tak pojmowanych misji będą przede wszystkim zaniedbania wychowawcze, brak psychicznej stabilności, braki w edukacji, wykorzenienie z naturalnego, szerszego środowiska rodzinnego, brak właściwej opieki zdrowotnej.
    Wiara ma być przekazywana dzieciom, a nie przez dzieci w roli  królików doświadczalnych.
    Misje są zadaniem misjonarzy, a nie dzieci.
    Albo misje - albo życie rodzinne.

    Świeccy, jak wszyscy wierni, wezwani są porzez Boga do apostolstwa na mocy chrztu i bierzmowania, dlatego mają obowiązek i prawo, indywidualnie lub zjednoczeni w stowarzyszeniach, starania się, by orędzie zbawienia zostało poznane i przyjęte przez wszystkich ludzi na całej ziemi.

    Świeccy wypełniają misję prorocką również przez ewangelizację, tzn. głosząc Chrystusa świadectwem życia, jak i słowem. Tego rodzaju apostolstwo nie polega jednak na samym tylko świadectwie życia. Prawdziwy apostoł szuka okazji głoszenia Chrystusa również słowem, bądź niewierzącym bądź wierzącym (DA 6). Wierni, którzy są do tego zdolni i przygotowani, mogą wnosić swój wkład w formację katechetyczną, w nauczanie świętej nauki i w wykorzystanie środków przekazu.


    A tak od siebie: nie znam bardziej zaniedbanych duchowo dzieci, opuszczonych pozostawionych samymi sobie niż dzieci ludzi, którzy ciągle pracują, pną się po szczeblach kariery lub takich, którzy po prostu pracują od rana do nocy na kilku etatach albo co gorsza zostawiają dzieci i jadą za granicę niby za chlebem.
    Poprawiłem cytowanie jp7
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 26, 2011, 21:23:48 pm
    Niestety w Kościele Katolickim obowiązują pewne zasady od wieków i ocenę zdrowej czy chorej nauki wydaje kompetentna władza a nie wierni, którym się często może coś zdawac jak np. w Pani przypadku.
    Zdaje się Panu. W Kościele od czasów apostolskich - także wierni byli strażnikami doktryny. W końcu większość herezji starożytności głosili - biskupi.


    Proszę w takim wypadku powiedzic, kto w Kościele ogłasza, stwierdza prawowiernośc nauki? kto stwierdza ortodoksję? po co z taką pieczołowitością cytujecie dokumenty, tyle czasu piętnowaliście brak oficjalnego zatwierdzenia działalności DN? Przecież wg tego co Pan wyżej napisał starczy aby wierni stali na straży doktryny. Czy do końca tak jest?



    Cytuj
    A po co DWA seminaria decezjalne - z tym samym przełożonym kanonicznym itp?


    To już było omawiane na tym forum ale powtórzę: tylko na wyraźną prośbę biskupa miejsca i za jego aktem erekcyjnym powstaje Seminarium Redemptoris Mater.
    Po co dwa takie seminaria? TO pytanie do biskupa, który chciał takowe; Papież pierwszy takie założył, odwiedza je jako biskup;

    Słyszałem od biskupa, że ma przynajmniej księży, których może posłac tam dokąd chce, nie musi się ich pytac o zgodę (przynajmniej domniemuje gotowośc) czy pojadą do innego kraju, diecezji, czy może im powierzyc zadania poza własną diecezją; w ten sposób często biskupi odpowiadają na prośby innych biskupów gdzie brakuje księży.

    Taka formacja musi tym biskupom odpowiadac.


    +++++
    poprawiłem cytowanie
    jp7
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 26, 2011, 21:27:49 pm
    Cytuj
    Idźmy dalej:
    1º.- Konieczne jest ponowne wprowadzenie zwrotu Dyrektorium Katechetyczne Drogi
    Neokatechumenalnej, ponieważ trzynaście tomów katechez mówionych nie przedstawia już
    tylko Linii orientacyjnych dla Ekip katechistów, skoro zostały poprawione przez Kongregację
    Nauki Wiary
    i uzupełnione u dołu strony różnymi fragmentami Katechizmu Kościoła
    Katolickiego. Niech zostaną poprawione pod tym względem także odnośne fragmenty Statutu
    Drogi Neokatechumenalnej.
    Kongregacja Nauki Wiary (Kongregacja Doktryny Wiary jest lepszym tłumaczeniem jej nazwy) - poprawiła "Dyrektorium katechetyczne" - ergo były tam błędy. Niestety na razie nie wiadomo jakie, ale trochę rozeznania otrzymamy za chwilę. Oprócz korekt dodano też odnośniki do Katechizmu - co można interpretować jedynie jako podanie właściwej - katechizmowej interpretacji nauczania wieloznacznego.

    Panowie dla waszej informacji to poprawiony tekst katechez DN, który was tak drażni, a który został zatwierdzony jako Dyrektorium Katechetyczne, Katechiści DN posiadają od kilkunastu lat bo ten element został przez kongregacje uporządkowany jako pierwszy. To, że nie ma go publicznie dostępnego drukiem nic nie przeszkadza. Za jakiś czas pewnie będzie dostępny i będziecie mogli go porównac z tymi kserówkami, które stara się pokazac jako ogromną sensację np wydawnictwo antyk.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 26, 2011, 21:31:46 pm

    Cytuj
    Pan jkw wielokrotnie insynuował, że poparcie Drogi przez Watykan i Papieża spowodowane jest kwestiami finansowymi. 
    Drogi panie - te słowa powiedział J.Em. Prymas Józef kard. Glemp.[/quote]

    Proszę pokazac, gdzie kard Glemp wypowiadał się na ten temat.

    Powiem krótko: nie macie najmniejszego pojęcia nt finansów DN!!!  Węszycie w tym jakieś działania pseudo masońskie jak Urban czy inne dzieła lewackie.

    Trochę przykro słyszec od ludzi Kościoła takie wypowiedzi jak pogan, mediów, którzy nie mają o tym pojęcia i rzucają tylko hasła w stylu bogacenia się księży z niedzielnej tacy; kolędy; intencji mszalnych itd.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 26, 2011, 21:38:51 pm
    Cytuj
    Wtórne pogaństwo wystepuje w naszej ojczyźnie nagminnie, nie trzeba go szukać po świecie.
    Aby obcować z Pismem Świetym nie trzeba  wyjeżdżać całą rodziną do Rosji.
    Doświadczanie obecności Boga może być wyczuwalne w rodzinnej miejscowości .
    Rodzina to nie tylko mama i tata, ale także babcia i dziadek,  ciotka , stryjek , kuzyni - a zarazem obowiązek opieki nad osobami starszymi w rodzinie.
    Takie "doświadczanie obecności Boga" w Rosji trąci pseudoreligijnym sentymentalizmem i fanatyzmem.
    Nie ma argumentów zdroworozsądkowych na rzecz misji rodzinnych.


    Pani Genowefo; ma Pani rację: nie trzeba wyjeżdżac na misję do Rosji czy w inne miejsce na świecie aby obcowac z Pismem Św. Bracia ze wspólnot DN robią to w miejscach swojego zamieszkania a te nie liczne rodziny, które wyjechały to jest ułamek promila wszystkich członków wspólnot. Niektórzy czują takie powołanie, które jest badane przez dłuższy czas zanim wyjadą.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 26, 2011, 21:45:01 pm

    Cytuj
    Niestety w Kościele Katolickim obowiązują pewne zasady od wieków i ocenę zdrowej czy chorej nauki wydaje kompetentna władza a nie wierni, którym się często może coś zdawac jak np. w Pani przypadku.
    Zdaje się Panu. W Kościele od czasów apostolskich - także wierni byli strażnikami doktryny. W końcu większość herezji starożytności głosili - biskupi.[/quote]


    Proszę w takim wypadku powiedzic, kto w Kościele ogłasza, stwierdza prawowiernośc nauki? kto stwierdza ortodoksję? po co z taką pieczołowitością cytujecie dokumenty, tyle czasu piętnowaliście brak oficjalnego zatwierdzenia działalności DN? Przecież wg tego co Pan wyżej napisał starczy aby wierni stali na straży doktryny. Czy do końca tak jest?



    Cytuj
    A po co DWA seminaria decezjalne - z tym samym przełożonym kanonicznym itp?


    To już było omawiane na tym forum ale powtórzę: tylko na wyraźną prośbę biskupa miejsca i za jego aktem erekcyjnym powstaje Seminarium Redemptoris Mater.
    Po co dwa takie seminaria? TO pytanie do biskupa, który chciał takowe; Papież pierwszy takie założył, odwiedza je jako biskup;

    Słyszałem od biskupa, że ma przynajmniej księży, których może posłac tam dokąd chce, nie musi się ich pytac o zgodę (przynajmniej domniemuje gotowośc) czy pojadą do innego kraju, diecezji, czy może im powierzyc zadania poza własną diecezją; w ten sposób często biskupi odpowiadają na prośby innych biskupów gdzie brakuje księży.

    Taka formacja musi tym biskupom odpowiadac.
    [/quote]
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 26, 2011, 21:52:57 pm
    Panie Michale Warczachowski:

    Pana zgorszenie przeżytą Mszą Św. w Radomiu trochę mnie dziwi; nie było nic na tej Mszy czego by wspólnoty DN nie praktykowały.

    Jedyna rzecz, na którą nie pozwolę to PLOTKI i POMÓWIENIA. Chodzi o to, że wg Pana informacji pozostałe Ciało Pańskie po Eucharystii zostało spalone!!! Nigdy, ale to nigdy się tak nie dzieje. Zawsze jest spożywane całe a czasami odnoszone do tabernakulum; nigdy nie słyszałem o takich dziwactwach.
    Proszę nie powtarzac rzeczy, których Pan nie widział.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Adeen w Czerwca 26, 2011, 22:03:05 pm
    Cytuj
    53. W czasie gdy celebrujący kapłan wypowiada Modlitwę eucharystyczną, „nie można wykonywać innych modlitw ani śpiewów; nie wolno też wtedy grać na organach ani na innych instrumentach”132, chyba że podczas prawnie zatwierdzonych aklamacji, o których mowa poniżej.
    A prefacja jest Modlitwą Eucharystyczną? Wydawało mi się, że modlitwa Eucharystyczna zaczyna się od Sanctus.

    I takie drobne pytanie bo nigdzie odpowiedzi nie mogę znaleźć. Może pan neo-multipost odpowie. Który dokument precyzuje i pozwala Neonom używać do Eucharystii przaśnego chleba? Trochę na ten temat szukałem, nigdzie jednoznacznej odpowiedzi nie znalazłem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Czerwca 26, 2011, 22:09:13 pm
    (...) zgorszenie przeżytą Mszą Św. w Radomiu trochę mnie dziwi; nie było nic na tej Mszy czego by wspólnoty DN nie praktykowały.

    I właśnie o to chodzi - wspólnoty DN praktykują coś, co w czasie katolickiej Mszy św. nie ma prawa być praktykowane.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 26, 2011, 22:28:22 pm
    Cytuj
    I takie drobne pytanie bo nigdzie odpowiedzi nie mogę znaleźć. Może pan neo-multipost odpowie. Który dokument precyzuje i pozwala Neonom używać do Eucharystii przaśnego chleba? Trochę na ten temat szukałem, nigdzie jednoznacznej odpowiedzi nie znalazłem.


    Jest jednozanczna odpowiedz na ten temat w Prawie Kanonicznym. O tym była już mowa dużo wcześniej na tym forum i to bardzo wiele postów.
    PK nakazuje, aby do sprawowania Mszy Św. używac chleba niekwaszonego, z mąki przennej i świeżopieczonego. Taki właśnie jest chleb używany do Eucharystii przez wspólnoty. Myślę, że jest bardziej zgodny z prawem niż opłatki, które po pierwsze są stare i nieświeże. Znam trochę z autopsji jak wygląda ich sprzedaż, droga od producentów, przez hurtownie do parafii. Czasami od produkcji do spożycia mają od kilku tygodni do kilku miesięcy. Czemu takim procederom nikt się nie dziwi???? Na DN chleb eucharystyczny ma zawsze max 1 dzień. Jest świeży, zawsze wypiekany w atmosferze modlitwy czego nie można powiedziec o opłatkach, które coraz częściej pieczone są w firmach przez maszyny i nikt się przy tym już nie modli.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 26, 2011, 22:32:26 pm
    A prefacja jest Modlitwą Eucharystyczną? Wydawało mi się, że modlitwa Eucharystyczna zaczyna się od Sanctus.
    Modlitwa Eucharystyczna (II innych nie słyszałem) też ma akompaniament
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 26, 2011, 22:39:13 pm
    Proszę pokazac, gdzie kard Glemp wypowiadał się na ten temat.
    List do bpa. Kraszewskiego 23 II 1999.
    Cytuj
    Członkowie wspólnot dochodzą do takiego stopnia życia duchowego, że w "Drugim scrutinium" wyrzekają się największego z ideałów tego świata -pieniądza. Cześć tych pieniędzy idzie na ubogich, część do dyspozycji Kościoła hierarchicznego. To bohaterskie wyrzeczenie się jest znakiem duchowości, dlatego stwierdzenie przez Biskupa: "Kiko świetnie dba o swoje interesy" jest wysoce krzywdzące, niesprawiedliwe i nieprawdziwe.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 26, 2011, 22:43:26 pm
    Jest świeży, zawsze wypiekany w atmosferze modlitwy
    ... dobre!  A Żona nigdy nie kupuje pieczywa "ekologicznego", bo podejrzewa, że eko-piekarze mantrują przy pracy. Ciekawe, co wszczepia w swój wyrób taki neo-piekarz? Kiko-herezje?


    czego nie można powiedziec o opłatkach, które coraz częściej pieczone są w firmach przez maszyny i nikt się przy tym już nie modli.
    Jak się zaopatruje w opłatek dołączony do "gazety aborczej" to i może tak. U nas opłatki wypiekają Siostry.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 26, 2011, 22:45:09 pm
    Proszę w takim wypadku powiedzic, kto w Kościele ogłasza, stwierdza prawowiernośc nauki? kto stwierdza ortodoksję? po co z taką pieczołowitością cytujecie dokumenty, tyle czasu piętnowaliście brak oficjalnego zatwierdzenia działalności DN? Przecież wg tego co Pan wyżej napisał starczy aby wierni stali na straży doktryny. Czy do końca tak jest?
    Nie tyle na raz. Po pierwsze w normalnych warunkach  wystarczał zwykły prawidłowo uformowany kapłan. W razie problemów biskup - albo osoby przez niego upoważnione. Następną instancją są kongregacje, potem Papież. W warunkach nienormalnych - KAŻDY. Świętego Piotra upomniał św. Paweł. św. Katarzyna ze Sieny upominała 2 papieży. św. Justyn Męczennik pojechał do Rzymu, aby wyjaśnić to i owo (data Wielkanocy) Papieżowi. W Konstantynopolu to wierni pierwsi przeciwstawili się Nestoriuszowi. Jana XXII do wiary przywróciła kuria Rzymska pospołu z uniwersytetem. Przykłady można mnożyć. Problem jest jednak taki, że Droga sama się wyjęła z normalnej ścieżki. Do niedawna - bo została na nią wstawiona przez Benedykta XVI.

    Panowie dla waszej informacji to poprawiony tekst katechez DN, który was tak drażni, a który został zatwierdzony jako Dyrektorium Katechetyczne, Katechiści DN posiadają od kilkunastu lat bo ten element został przez kongregacje uporządkowany jako pierwszy. To, że nie ma go publicznie dostępnego drukiem nic nie przeszkadza. Za jakiś czas pewnie będzie dostępny i będziecie mogli go porównac z tymi kserówkami, które stara się pokazac jako ogromną sensację np wydawnictwo antyk.
    Przypominam, że w dyskutowanym liście mowa jest o co najwyżej sprawdzaniu w latach 1997-2003. Skoro 13 lat temu ROZPOCZĘTO sprawdzanie a ZAKOŃCZONO 8 lat temu, wersji sprawdzonej od KILKUNASTU lat nie można mieć (nawet jeśli pominiemy proces tłumaczenie - kopiowanie - kolportaż itp). Owszem - różnicę pomiędzy wydaniem, jakie publikował ANTYK a obecnym są znaczne - i dzisiejsze dyrektorium jest katolickie. Tyle że w Kościele Katolickim każde tłumaczenie też potrzebuje zatwierdzenia - i egzemplarze po polsku też powinny takie mieć. Nawet tłumaczenia encyklik papieskich...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 26, 2011, 22:46:56 pm
    List do bpa. Kraszewskiego 23 II 1999.
    Arcy-Obżydliwy dokument, wygenerowany pod dyktando (z przeproszeniem) kard.Stafforda i bpa Ryłki.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Czerwca 26, 2011, 22:50:27 pm
    Jak się zaopatruje w opłatek dołączony do "gazety aborczej" to i może tak.

    Przynajmniej wtedy jest cień szansy, że jest koszerny. Ale neonom to nie powinno przeszkadzać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 26, 2011, 22:51:18 pm
    W jednej z monografii bł. ks. Popiełuszki jest wspomnienie; "w kurii tylko bp. Kraszewski mnie rozumie..."
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 26, 2011, 22:52:45 pm
    Owszem - różnicę pomiędzy wydaniem, jakie publikował ANTYK a obecnym są znaczne - i dzisiejsze dyrektorium jest katolickie. Tyle że w Kościele Katolickim każde tłumaczenie też potrzebuje zatwierdzenia - i egzemplarze po polsku też powinny takie mieć. Nawet tłumaczenia encyklik papieskich ...
    No właśnie, Kikoś jak nic coś skręci tu i ówdzie, jak po liście kard. Arinse, kiedy zauważył, że list nie wymienił zakazu spożywania Krwi Pańskiej siedząc na tyłkach - a więc wolno.

    P.S. Biorąc spycho-tryb "zatwierdzania" przewiduję serię skandali, corrigend, protestów, wierzgania Kikosia et consortes ...

    Jak się zaopatruje w opłatek dołączony do "gazety aborczej" to i może tak.
    Przynajmniej wtedy jest cień szansy, że jest koszerny. Ale neonom to nie powinno przeszkadzać.
    Blady ten cień, opłatek (i sianko) to jedynie tandetny umizg do głupich gojów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Vinci w Czerwca 27, 2011, 01:54:20 am
    Sprawa wygląda jasno: z jednej strony DN nie stosujące się do przepisów liturgicznych, z drugiej możemy oglądać rozpromienione oblicze Ojca św. podczas błogosławienia dzieci po (przed? nie pamiętam) jubileuszowej mszy dla DN. Z jednej strony nie przestrzegnie prawa, z drugiej brak sprzeciwu najwyżej władzy. Decydującym czynnikiem o przeświadczeniu braku łamania prawa liturgicznego ze strony członków DN są teksty:"skoro biskup/kapłan nic nie mówi, to chyba wszystko jest w porządku". Mnie się wydaje, że postulaty DN są właściwe, ale liturgia jest liturgią i nie powinno się jej zmieniać według własnych "widzi mi się". Litugię tworzyli doświadczeni ludzie z myślą o wielowiekowej tradycji Kościoła. Jeśli się mylę, albo czegoś nie dostrzegam proszę o poprawienie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Czerwca 27, 2011, 06:20:54 am
    Panie Michale Warczachowski:

    Pana zgorszenie przeżytą Mszą Św. w Radomiu trochę mnie dziwi; nie było nic na tej Mszy czego by wspólnoty DN nie praktykowały.

    Jedyna rzecz, na którą nie pozwolę to PLOTKI i POMÓWIENIA. Chodzi o to, że wg Pana informacji pozostałe Ciało Pańskie po Eucharystii zostało spalone!!! Nigdy, ale to nigdy się tak nie dzieje. Zawsze jest spożywane całe a czasami odnoszone do tabernakulum; nigdy nie słyszałem o takich dziwactwach.
    Proszę nie powtarzac rzeczy, których Pan nie widział.
    Panie adalbertusie. Nie mówię, że widziałem, że Ciało Pańskie zostało spalone, ale że "dowiedziałem się, z dość wiarygodnego źródła", a to chyba różnica. Nie chcę PLOTKOWAĆ i POMAWIAĆ, nie taki był cel mojej relacji z tej Mszy. Chciałem po prostu opisać jak najlepiej to, co się tam stało. Niech Pan zauważy, że tę informację umieściłem na końcu swojego postu, a nie na początku. Nie zatytułowałem swojego postu: "DN pali Ciało Pańskie.!!". A co do tej informacji, to pochodzi ona od pewnej dziewcyny, lat ok.18stu, która w DN jest pewnie długo, i pewnie też rodzinę ma tam długo praktykującą, a więc wie co w trawie piszczy.

    Wątpię w to, by Ciało Pańskie pod postacią macy odnoszono do tabernakulum.

    Jeśli jeszcze mogę dodać coś, to stwierdzam, że będąc na tej Mszy DN, miałem niesamowicie wielkie wrażenie, że uczestniczę w jakimś innym, nowym rycie, albo jak kto woli, innej formie rytu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Czerwca 27, 2011, 07:37:43 am
    Często słyszę zdanie członków DN: skoro biskup pochwala/pozwala/akceptuje DN i jej liturgię (bo to budzi największe poruszenie) to ten ruch musi być dobry. A ja jestem takiego zdania:to, że biskup odprawia Mszę dla DN nie znaczy, że musi ją akceptować.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Czerwca 27, 2011, 15:42:04 pm

    Często słyszę zdanie członków DN: skoro biskup pochwala/pozwala/akceptuje DN i jej liturgię (bo to budzi największe poruszenie) to ten ruch musi być dobry. A ja jestem takiego zdania:to, że biskup odprawia Mszę dla DN nie znaczy, że musi ją akceptować.
    Może raczej  problem polega na tym, że właśnie musi , a raczej, jest zmuszony, ją akceptować...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 27, 2011, 17:24:10 pm
    Cytuj
    Jest świeży, zawsze wypiekany w atmosferze modlitwy
    ... dobre!  A Żona nigdy nie kupuje pieczywa "ekologicznego", bo podejrzewa, że eko-piekarze mantrują przy pracy. Ciekawe, co wszczepia w swój wyrób taki neo-piekarz? Kiko-herezje?
    [/quote]

    Panie JWK czy nie uprzykrzyło się Panu odgrywac tutaj roli Palikota na tym forum? Nie może Pan normalnie podyskutowac jak Pana koledzy i koleżanki? Same przycinki, wyśmiewanie się, ironia to infantylizowanie rzeczywistości, która jednak jest poważna jak wielu to zauważa.

    Nie wiem czy odmawianie różańca; czy czytanie Pisma Św. jest herezją.


    Cytuj
    czego nie można powiedziec o opłatkach, które coraz częściej pieczone są w firmach przez maszyny i nikt się przy tym już nie modli.
    Jak się zaopatruje w opłatek dołączony do "gazety aborczej" to i może tak. U nas opłatki wypiekają Siostry.

    Nie widziałem aby opłatki mszalne dystrybuowała GW; może u Pana w regionie tak jest. W większości przypadków robią to siostry zakonnę chociaż już nie zawsze a jednak droga i tak pozostaje długa od wyrobu do spożycia.

    Co wg Pana oznacza zapis w KPK, że chleb ma byc świeżoupieczony? ile dni ma świeży chleb? proszę się zapytac proboszcza swojego lub kilku innych ile dni trzyma komunikanty; chce Pan byc taki prawowierny to proszę się do tego przymierzyc.

    Jeszcze jedna rzecz pod rozwagę: na ok. 1500 sióstr klauzurowych - bo to one w większości przypadków pieką opłatki, prawda? ciekawe jak one się tam modlą przy wypiekaniu opłatków;  w Polsce ok 200 pochodzi z DN; ciekawe, prawda? dzięki nowym powołaniom przynajmniej Karmelitanki otworzyły kilka nowych domów w Polsce. W Europie z DN wyszło ok. 2000 sióstr klauzurowych. Powołania żeńskie z DN zasilają przede wszystkim klasztory klauzurowe.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 27, 2011, 17:29:12 pm

    Cytuj
    Panowie dla waszej informacji to poprawiony tekst katechez DN, który was tak drażni, a który został zatwierdzony jako Dyrektorium Katechetyczne, Katechiści DN posiadają od kilkunastu lat bo ten element został przez kongregacje uporządkowany jako pierwszy. To, że nie ma go publicznie dostępnego drukiem nic nie przeszkadza. Za jakiś czas pewnie będzie dostępny i będziecie mogli go porównac z tymi kserówkami, które stara się pokazac jako ogromną sensację np wydawnictwo antyk.
    Przypominam, że w dyskutowanym liście mowa jest o co najwyżej sprawdzaniu w latach 1997-2003. Skoro 13 lat temu ROZPOCZĘTO sprawdzanie a ZAKOŃCZONO 8 lat temu, wersji sprawdzonej od KILKUNASTU lat nie można mieć (nawet jeśli pominiemy proces tłumaczenie - kopiowanie - kolportaż itp). Owszem - różnicę pomiędzy wydaniem, jakie publikował ANTYK a obecnym są znaczne - i dzisiejsze dyrektorium jest katolickie. Tyle że w Kościele Katolickim każde tłumaczenie też potrzebuje zatwierdzenia - i egzemplarze po polsku też powinny takie mieć. Nawet tłumaczenia encyklik papieskich...
    [/quote]

    Proszę Pana ma Pan rację: zaczęto sprawdzac w 1997roku; całośc Dyrektorium liczy 13 tomów; katechezy początkowe to I tom i to on został sprawdzony najwcześniej, zmieniony, dodane przypisy itd i wygląda tak jak niedawno zatwierdzony. W Polsce zaraz po sprawdzeniu i poprawieniu czyli 12-13 lat temu został przetłumaczony i dany do użytku katechistom.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 27, 2011, 18:01:12 pm
    Nie może Pan normalnie podyskutowac jak Pana koledzy i koleżanki? Same przycinki, wyśmiewanie się, ironia to infantylizowanie rzeczywistości, która jednak jest poważna jak wielu to zauważa.
    Jest nawet niezwykle poważna, bo w DN zachodzi infantylizowanie rzeczywistości religijnej na co właścią reakcją jest sprowadzenie tych poczynań do absurdu. Jak widać Koleżanki i Koledzy ciężko pracują a adepci kikonizmu wciąż "jak pies do swoich wymiotów" powracają.

    Nie wiem czy odmawianie różańca; czy czytanie Pisma Św. jest herezją.
    Już dawno stwierdzono, że "wszystkie herezje poza mariawicką" mają źródło w chałupniczej interpretacji Pisma Świętego.
     
    Cytuj
    Jak się zaopatruje w opłatek dołączony do "gazety aborczej" to i może tak. U nas opłatki wypiekają Siostry.
    Nie widziałem aby opłatki mszalne dystrybuowała GW; może u Pana w regionie tak jest.
    Może by jednak spróbował Pan czytać ze zrozumieniem?

    Co wg Pana oznacza zapis w KPK, że chleb ma byc świeżoupieczony?
    Że w DN przecedza komara (świeżuchny chlebuś) a połyka wielbłąda (zobrazowane na cytowanym filmiku poważne nadużycia liturgiczne).

    Jeszcze jedna rzecz pod rozwagę: na ok. 1500 sióstr klauzurowych - bo to one w większości przypadków pieką opłatki, prawda? ciekawe jak one się tam modlą przy wypiekaniu opłatków;  w Polsce ok 200 pochodzi z DN; ciekawe, prawda?
    To zaledwie 13,3%, poza tym już za klauzurą nie mają do nich dostępu "katechiści", więc co to za sensacja?

    dzięki nowym powołaniom przynajmniej Karmelitanki otworzyły kilka nowych domów w Polsce. W Europie z DN wyszło ok. 2000 sióstr klauzurowych. Powołania żeńskie z DN zasilają przede wszystkim klasztory klauzurowe.
    Widać, jak Pan Bóg czuwa nad nimi, wyzwalając z sekciarskich struktur.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 27, 2011, 22:11:55 pm
    Proszę Pana ma Pan rację: zaczęto sprawdzac w 1997roku; całośc Dyrektorium liczy 13 tomów; katechezy początkowe to I tom i to on został sprawdzony najwcześniej, zmieniony, dodane przypisy itd i wygląda tak jak niedawno zatwierdzony. W Polsce zaraz po sprawdzeniu i poprawieniu czyli 12-13 lat temu został przetłumaczony i dany do użytku katechistom.
    Z jakiego źródła czerpie pan swoje informacje?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Vinci w Czerwca 28, 2011, 10:16:03 am
    Proszę Pana ma Pan rację: zaczęto sprawdzac w 1997roku; całośc Dyrektorium liczy 13 tomów; katechezy początkowe to I tom i to on został sprawdzony najwcześniej, zmieniony, dodane przypisy itd i wygląda tak jak niedawno zatwierdzony. W Polsce zaraz po sprawdzeniu i poprawieniu czyli 12-13 lat temu został przetłumaczony i dany do użytku katechistom.
    Z jakiego źródła czerpie pan swoje informacje?
    I czy przetłumaczone katechezy mają polskie imprimatur/nihil obstat?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 28, 2011, 17:59:06 pm
    ... całośc Dyrektorium liczy 13 tomów; ...
    Z jakiego źródła czerpie pan swoje informacje?

    I czy przetłumaczone katechezy mają polskie imprimatur/nihil obstat?
    Istotne pytania, wątpliwe odpowiedzi. A swoją drogą w 13 tomach kikomowy niezłe kwiatki dadzą się przemycić.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 28, 2011, 23:15:52 pm
    Cytuj
    Proszę Pana ma Pan rację: zaczęto sprawdzac w 1997roku; całośc Dyrektorium liczy 13 tomów; katechezy początkowe to I tom i to on został sprawdzony najwcześniej, zmieniony, dodane przypisy itd i wygląda tak jak niedawno zatwierdzony. W Polsce zaraz po sprawdzeniu i poprawieniu czyli 12-13 lat temu został przetłumaczony i dany do użytku katechistom.
    Z jakiego źródła czerpie pan swoje informacje?

    Źródłem jest moja pamięc; brałem udział i żywo interesowałem się tym co się działo w tamtym czasie gdy byłem w seminarium RM
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 28, 2011, 23:17:41 pm
    Cytuj

    I czy przetłumaczone katechezy mają polskie imprimatur/nihil obstat?
    [/quote]

    Nie pamiętam czy mają imprimatur; swego czasu na tym forum, Pan jp7 stwierdzał, że dzisiaj nie każda pozycja katolicka wymaga imprimatur; zresztą sam posiadam encyklikę Veritatis splendor bez imprimatur;
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 28, 2011, 23:24:57 pm
    Cytuj
    Nie może Pan normalnie podyskutowac jak Pana koledzy i koleżanki? Same przycinki, wyśmiewanie się, ironia to infantylizowanie rzeczywistości, która jednak jest poważna jak wielu to zauważa.
    Jest nawet niezwykle poważna, bo w DN zachodzi infantylizowanie rzeczywistości religijnej na co właścią reakcją jest sprowadzenie tych poczynań do absurdu. Jak widać Koleżanki i Koledzy ciężko pracują a adepci kikonizmu wciąż "jak pies do swoich wymiotów" powracają.

    Panie jwk religijnych rzeczywistości w naszym świecie jest wiele: są muzułmanie, hinduiści, buddyści i innej maści innowiercy; chrześcijaństwo jest czymś więcej niż religią - jest objawieniem się samego Boga; jest wejściem Boga w historię człowieka; może dlatego mnie drażni słowo religijny, religijnośc; tamci są bardziej religijni od nas ale w pewnym sensie "nie dorastają do pięt chrześcijanom"; chrześcijaństwo ma istotne różnice;

    Cytuj
    Nie wiem czy odmawianie różańca; czy czytanie Pisma Św. jest herezją.
    Już dawno stwierdzono, że "wszystkie herezje poza mariawicką" mają źródło w chałupniczej interpretacji Pisma Świętego.
     

    zgadzam się z Panem; dlatego dużo rozważamy Ojców Kościoła, KKK, także pisma wielu świętych, historię Kościoła

    Cytuj
    Cytuj
    link=topic=3012.msg126685#msg126685 date=1309188250]
    Cytuj
    Jak się zaopatruje w opłatek dołączony do "gazety aborczej" to i może tak. U nas opłatki wypiekają Siostry.
    Nie widziałem aby opłatki mszalne dystrybuowała GW; może u Pana w regionie tak jest.
    Może by jednak spróbował Pan czytać ze zrozumieniem?
    Co wg Pana oznacza zapis w KPK, że chleb ma byc świeżoupieczony?
    Że w DN przecedza komara (świeżuchny chlebuś) a połyka wielbłąda (zobrazowane na cytowanym filmiku poważne nadużycia liturgiczne).


    spróbowałem użyc Pana metody ale jakoś nie widzę poczucia humoru u Pana i samokrytyki; proszę wrócic kilka stron tego forum do tyłu jak atakowaliście i wypominaliście błędy w stylu świecznika, że nie taki; krzyż nie może stac przy ołtarzu i wiele innych....



    Cytuj
    Jeszcze jedna rzecz pod rozwagę: na ok. 1500 sióstr klauzurowych - bo to one w większości przypadków pieką opłatki, prawda? ciekawe jak one się tam modlą przy wypiekaniu opłatków;  w Polsce ok 200 pochodzi z DN; ciekawe, prawda?
    To zaledwie 13,3%, poza tym już za klauzurą nie mają do nich dostępu "katechiści", więc co to za sensacja?

    jeszcze mało Pan wie o formacjach w niektórych zakonach klauzurowych, które prawie wymarły a dzięki DN ożyły i są w ostrej ekspansji; ale to nie czas i miejsce aby o tym pisac

    Cytuj
    dzięki nowym powołaniom przynajmniej Karmelitanki otworzyły kilka nowych domów w Polsce. W Europie z DN wyszło ok. 2000 sióstr klauzurowych. Powołania żeńskie z DN zasilają przede wszystkim klasztory klauzurowe.
    Widać, jak Pan Bóg czuwa nad nimi, wyzwalając z sekciarskich struktur.
    [/quote]

    ciekawe które jeszcze struktury w świecie, heretycy,  posyłają swoich członków do zakonów klauzurowych katolickich??????? we Włoszech, Hiszpanii połowa zakonów klauzurowych żyje dzięki powołaniom z DN także spory procent we Francji
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 28, 2011, 23:56:00 pm
    Panowie i Panie zajmujecie się od dłuższego czasu kilkoma wycineczkami z działalności DN; jeśli chodzi o katechezy wstępne zwiastowania to też poruszacie tylko kilka wątków; odnośnie formacji nie mówicie nic; oceniacie, krytykujecie i nie daje wam spokoju Msza Św. celebrowana na DN;
    Powiem tak: patrzycie przez pryzmat kilku % na całą rzeczywistośc; nie zagłębiacie się wogóle w życie ludzi, którzy tam uczestniczą;

    Ja przyglądam się temu forum od dłuższego czasu; czytam różne posty z tradycji trydenckiej i staram się nie wypowiadac albo nie krytykowac jeśli mało wiem, raczej słucham bo wiele rzeczy jest ciekawych, wielu rzeczy nie wiedziałem;

    Wydaje mi się, że sama Msza Trydencka, uczestnictwo w niej to nie jest żadna formacja gdyż uczestnictwo we Mszy Św. niedzielnej to podstawa, to minimum chrześcijanina; poza tym nic tutaj nie widzę; jest to cenna gałąź w Kościele, może i niedoceniana bo niewielu księży chce się tam udzielac nie mówiąc o biskupach;

    powiedzcie mi skąd w was tyle zaciekłości jeśli chodzi o DN? sami nie umiecie dbac o wartośc Mszy Wszechczasów; wielu uczestniczy w niej co jakiś tłumacząc się, że mają za daleko bo kościół powinien byc za rogiem?

    Ja dojeżdżam do moje wspólnoty DN 30 km 2 lub 3 razy w tygodniu od 20 lat; jeśli jest dla mnie coś ważne, jeśli gdzieś dostaję życie to nieważne są pieniądze, paliwo, czas................
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: dxcv w Czerwca 29, 2011, 07:09:16 am
    Koń jaki jest każdy widzi...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Martyna w Czerwca 29, 2011, 08:37:58 am
    co do wiadomości adalbertusa to powiem panu tak że w parafiach gdzie jest odprawiana Msza Trydencka jest trudno w niej uczestniczyć bo np. nie jest ogłaszana, nikt o niej nie wie bo proboszcz nie pozwolił na ogłaszanie jej. Czasami uczestnicy Mszy Trydenckiej "ukrywają" się z tą Mszą. Trzeba też uważać żeby nie zaszkodzić księdzu który ją odprawia.  Msza często nie jest sprawowana regularnie. Samo to że są osoby które walczą o to by w ich parafii ta Msza była traktowana jako normalna Msza jest walką o wartości jakie ona ze sobą niesie. DN jest po kilka razy w tygodniu a Msza Trydencka jeżeli jest w parafii to w Niedziele i to już jest dużo. Sama pochodzę z parafii w której jest 5 czy 6 wspólnot DN a na Msze Trydencką która jest już ponad 3lata nie ma miejsca(nie można jej ogłaszać, ludzie dowiadują się z internetu lub od ks który ją prowadzi) dlaczego???czy uczestnictwo w Mszy Trydenckiej jest jakimś grzechem? A DN jest wszędzie, wszędzie się ogłaszają, chodzą po ulicach maja swoje miejsce na stronach parafialnych, mają swoje salki, spotkania,katechezy. Jeżeli byłaby taka możliwość w parafiach w których jest regularnie odprawiana Msza Trydencka byłoby miejsce na stworzenie jakieś wspólnoty związanej z tą Mszą ale w Kościele Katolickim nie ma na to miejsca, ale miejsce jest na szereg innych wspólnot,które powstały po SWII których jest już tak dużo że nawet nie można ich zapamiętać. Ostatnio zauważyłam że w Kościele Katolickim jest miejsce na wszystko tylko nie na Mszę Trydencką. A Benedykt XVI pozwolił funkcjonować i DN i pozwolił na to żeby w parafii była sprawowana Msza Trydencką, więc czemu sprzeciwiamy się Ojcu Świętemu?
    Takie jest moje zdanie na ten temat.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: darl w Czerwca 29, 2011, 08:58:30 am
    Neokatechumenat -to religia gospel, trochę bardziej zażydzona. I po co pisać 180 stron?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Czerwca 29, 2011, 09:01:53 am
    Uwaga!!!

    Adalbertus to znany awanturnik neoński Wojciech37 !!!


    Przez jwh mianowany "ruchaczem" bodajże w 2003 roku. 




    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Czerwca 29, 2011, 09:03:34 am

    Ja dojeżdżam do moje wspólnoty DN 30 km 2 lub 3 razy w tygodniu od 20 lat; jeśli jest dla mnie coś ważne, jeśli gdzieś dostaję życie to nieważne są pieniądze, paliwo, czas................

    Znam jechowców , zielonoświądkowców i adwentystów co tak samo argumentują.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Czerwca 29, 2011, 09:09:50 am


    jwk dla Adalbertusa rzekł kilka lat temu:


    Cytat: jwk
    Mój dobry człowieku, sprecyzujcie może terminy, jakich używacie? Na ruchaczożercę bym się już zgodził Wink, z prawdziwymi Katolikami sporów nie mam o co prowadzić, no może tylko o metodę. Natomiast nawiedzony ruchacz (ruchacz to skrót od "aktywista ruchu posoborowej odnowy starych herezji", żeby się komu coś nie wydawało), to jeden z najperfidniejszych wynalazków szatana, rodzaj ciotki rewolucji działającej przy Kościele. Zresztą nie przeciw osobom występuję, te sądzi Bóg indywidualnie, ale przeciw zjawiskom a te są wręcz porażające zasięgiem swojej szkodliwości. Co do faktów, twierdzicie, że skoro są przeciw wam, tym gorzej dla faktów? Opisałem trzy znane mi z autopsji zdarzenia związane z sektą neokatechumenalną, to są fakty, tacy bywacie, niekoniecznie wszyscy, ale obrazek jest dość reprezentatywny. A poza tym, mój dobry ciemny człowieku, advocatus diaboli (przez v się to pisze), to funkcja w Kościele, i to jak najbardziej szacowna.

    W pełni sie zgadzam z jwk.


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 29, 2011, 09:28:00 am
    Zwany "ruchaczem" ;D
    bomba ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 29, 2011, 09:47:17 am
    Na niektóre posty szkoda czasu by odpowiadac;

    Jeśli Serpico wyznacza tutaj poziom dyskusji albo ukrywa brak wiedzy i kompetencji za marnymi pomówieniami to źle wami czy z nim? Zresztą pieniacze też muszą życ. Na innym wątku niektórzy pastwią się tutaj nad Panem Niesiołowskim; nie widzę różnicy między jego sposobem wypowiedzi  a Serpico.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 29, 2011, 09:54:37 am
    Cytuj
    Neokatechumenat -to religia gospel, trochę bardziej zażydzona. I po co pisać 180 stron?

    ciekawe, po co o tym tyle piszecie?

    skąd ten antysemityzm? jak możecie spokojnie pogodzic to, że JHS jest Żydem, Maryja Żydówką, APostołowie Żydami................. by pojąc Mszę trzeba znac Żydowską Paschę; w Wigilię Wielkanocy czytania odnoszą się do Paschy; w Zesłanie Ducha Św. do żydowskiego święta Pięcdziesiątnicy; Liturgie Słowa mamy od Żydów; Ojcem naszej wiary jest Abraham itd. można wymieniac i wymieniac.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 29, 2011, 10:00:53 am
    Cytuj
    co do wiadomości adalbertusa to powiem panu tak że w parafiach gdzie jest odprawiana Msza Trydencka jest trudno w niej uczestniczyć bo np. nie jest ogłaszana, nikt o niej nie wie bo proboszcz nie pozwolił na ogłaszanie jej. Czasami uczestnicy Mszy Trydenckiej "ukrywają" się z tą Mszą. Trzeba też uważać żeby nie zaszkodzić księdzu który ją odprawia.  Msza często nie jest sprawowana regularnie. Samo to że są osoby które walczą o to by w ich parafii ta Msza była traktowana jako normalna Msza jest walką o wartości jakie ona ze sobą niesie. DN jest po kilka razy w tygodniu a Msza Trydencka jeżeli jest w parafii to w Niedziele i to już jest dużo. Sama pochodzę z parafii w której jest 5 czy 6 wspólnot DN a na Msze Trydencką która jest już ponad 3lata nie ma miejsca(nie można jej ogłaszać, ludzie dowiadują się z internetu lub od ks który ją prowadzi) dlaczego???czy uczestnictwo w Mszy Trydenckiej jest jakimś grzechem? A DN jest wszędzie, wszędzie się ogłaszają, chodzą po ulicach maja swoje miejsce na stronach parafialnych, mają swoje salki, spotkania,katechezy. Jeżeli byłaby taka możliwość w parafiach w których jest regularnie odprawiana Msza Trydencka byłoby miejsce na stworzenie jakieś wspólnoty związanej z tą Mszą ale w Kościele Katolickim nie ma na to miejsca, ale miejsce jest na szereg innych wspólnot,które powstały po SWII których jest już tak dużo że nawet nie można ich zapamiętać. Ostatnio zauważyłam że w Kościele Katolickim jest miejsce na wszystko tylko nie na Mszę Trydencką. A Benedykt XVI pozwolił funkcjonować i DN i pozwolił na to żeby w parafii była sprawowana Msza Trydencką, więc czemu sprzeciwiamy się Ojcu Świętemu?
    Takie jest moje zdanie na ten temat.

    Szczerze mówiąc nie wiem dlaczego tak jest; znam wielu księży a wśród nich żadnego, który chciałby się zainteresowac Mszą Trydencką (jeśli chodzi o tych, którzy jej nie pamiętają sprzed reformy); pytałem kilku starszych księży co myślą o powrocie do Mszy Trydenckiej to jeden mi odpowiedział, że to przecież zakazane (ksiądz ma ponad 80 lat); inni mówili, że nie widza potrzeby powrotu; wolą mówic i modlic się w swoim języku;

    Jeśli chodzi o wspólnotę wokół Mszy Trydenckiej to kierunek powinien byc raczej odrotny jak we wszystkich rzeczywistościach kościelnych: najpierw powstawała wspólnota, grupa ludzi prowadzona pewnym haryzmatem, który później był ustawiany w pewne ramy, korygowany przez instytucję.

    Osobiście mam duży szacunek do Mszy Trydenckiej ale na dzisiaj bardziej budzi we mnie ciekawośc niż potrzebę.
    Nie będę się wypowiadał za księży, gdyż to ich Pan Bóg będzie rozliczał jeśli czegoś zaniechali, lekceważyli....
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Czerwca 29, 2011, 10:14:54 am
    Jeśli chodzi o wspólnotę wokół Mszy Trydenckiej to kierunek powinien byc raczej odrotny jak we wszystkich rzeczywistościach kościelnych: najpierw powstawała wspólnota, grupa ludzi prowadzona pewnym haryzmatem, który później był ustawiany w pewne ramy, korygowany przez instytucję.

    Może by szanowny kulega to rozwinął, bo nie jarzę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: rysio w Czerwca 29, 2011, 10:18:47 am
    Cytuj
      Cytat: darl w Dzisiaj o 08:58:30

            Neokatechumenat -to religia gospel, trochę bardziej zażydzona. I po co pisać 180 stron?


    ciekawe, po co o tym tyle piszecie?

    skąd ten antysemityzm? jak możecie spokojnie pogodzic to, że JHS jest Żydem, Maryja Żydówką, APostołowie Żydami................. by pojąc Mszę trzeba znac Żydowską Paschę; w Wigilię Wielkanocy czytania odnoszą się do Paschy; w Zesłanie Ducha Św. do żydowskiego święta Pięcdziesiątnicy; Liturgie Słowa mamy od Żydów; Ojcem naszej wiary jest Abraham itd. można wymieniac i wymieniac.

    @ adalbertus
    Proszę nie wytaczać dział największego kalibru - "antysemityzm"

    W zacytowanych fragmentach mamy "antyjudaizm". Antyjudaizm nie jest rasizmem, antysemityzm - owszem jest i należy go potępić.

    Powszechne zarzuty wobec Neo - to judaizacja chrześcijaństwa. A judaizm, jak wiemy ukształtował sie do ok. IV w. po Chr., w oparciu o odrzucenie Pana Jezusa.
    Myli Pan judaizm z wiarą mojżeszową, wiarą w której żyli i umierali sprawiedliwi w czasach Starego Przymierza. Z chwilą śmierci Pana Jezusa, otwiera się Testament Zmarłego (zwany Nowym Testamentem). Stare prawo stało się pustym kokonem, świadkiem historii Zbawienia i prefiguracją Nowego i Ostatniego Przymierza.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Czerwca 29, 2011, 10:25:04 am


    skąd ten antysemityzm? jak możecie spokojnie pogodzic to, że JHS jest Żydem, Maryja Żydówką, APostołowie Żydami................. by pojąc Mszę trzeba znac Żydowską Paschę; w Wigilię Wielkanocy czytania odnoszą się do Paschy; w Zesłanie Ducha Św. do żydowskiego święta Pięcdziesiątnicy; Liturgie Słowa mamy od Żydów; Ojcem naszej wiary jest Abraham itd. można wymieniac i wymieniac.


    INSTRUCJA REDEMPTORIS SACRAMENTUM
    79. Trzeba wreszcie jak najsurowiej potępić nadużycie polegające na wprowadzaniu do celebracji Mszy świętej elementów niezgodnych z przepisami ksiąg liturgicznych, a zaczerpniętych z obrzędów innych religii.



    Poza tym mylisz pan Izrael vel Lud Boży alias Kościół z Żydami.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 29, 2011, 10:28:37 am
    Z jakiego źródła czerpie pan swoje informacje?
    Źródłem jest moja pamięc; brałem udział i żywo interesowałem się tym co się działo w tamtym czasie gdy byłem w seminarium RM
    Hmmm. To Kongregacja Doktryny Wiary informuje kleryków o swoich działaniach? Czy też może jako kleryk miał pan praktyki w tejże kongregacji?
    Nie pamiętam czy mają imprimatur; swego czasu na tym forum, Pan jp7 stwierdzał, że dzisiaj nie każda pozycja katolicka wymaga imprimatur; zresztą sam posiadam encyklikę Veritatis splendor bez imprimatur;
    Prawdę mówiąc - nie przypominam sobie, żebym gdzieś coś takiego pisał. Ale mniejsza z tym. "Veritatis Splendor" nie potrzebuje imprimatur o ile tłumaczenie jest watykańskie

    chrześcijaństwo jest czymś więcej niż religią - jest objawieniem się samego Boga; jest wejściem Boga w historię człowieka; może dlatego mnie drażni słowo religijny, religijnośc; tamci są bardziej religijni od nas ale w pewnym sensie "nie dorastają do pięt chrześcijanom"; chrześcijaństwo ma istotne różnice;
    Wprost przeciwnie - jest JEDNA religia i mnóstwo imitacji.

    spróbowałem użyc Pana metody ale jakoś nie widzę poczucia humoru u Pana i samokrytyki; proszę wrócic kilka stron tego forum do tyłu jak atakowaliście i wypominaliście błędy w stylu świecznika, że nie taki; krzyż nie może stac przy ołtarzu i wiele innych...
    Jeśli jako ołtarza używa się "jakiegokolwiek stołu" - to krzyż NIE MOŻE stać PRZY ołtarzu, musi stać na nim.

    ciekawe które jeszcze struktury w świecie, heretycy,  posyłają swoich członków do zakonów klauzurowych katolickich???????
    Swego czasu - zdaje się że komuniści wysyłali.


    Wydaje mi się, że sama Msza Trydencka, uczestnictwo w niej to nie jest żadna formacja gdyż uczestnictwo we Mszy Św. niedzielnej to podstawa, to minimum chrześcijanina; poza tym nic tutaj nie widzę; jest to cenna gałąź w Kościele, może i niedoceniana bo niewielu księży chce się tam udzielac nie mówiąc o biskupach;
    Myli się pan. Msza trydencka jest czynnikiem formującym sama w sobie. Owszem jest nie tyle niedoceniana, co znienawidzona. Widać bez tego nie dało by się oderwać od niej kapłanów...

    powiedzcie mi skąd w was tyle zaciekłości jeśli chodzi o DN?
    Choćby dlatego, że dzięki DN mamy w Polsce Komunię św. na rękę
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 29, 2011, 10:43:21 am
    Szczerze mówiąc nie wiem dlaczego tak jest; znam wielu księży a wśród nich żadnego, który chciałby się zainteresowac Mszą Trydencką (jeśli chodzi o tych, którzy jej nie pamiętają sprzed reformy);
    To oczywiste. Nikt nie chce wylądować na "Wólce węglowej" albo podobnej placówce. A "miłość" naszych duszpasterzy do Mszy trydenckiej wielokrotnie się w ten sposób objawiała...

    pytałem kilku starszych księży co myślą o powrocie do Mszy Trydenckiej to jeden mi odpowiedział, że to przecież zakazane (ksiądz ma ponad 80 lat);
    Papież twierdzi, że nigdy zakazana nie była. Ciekawe...

    inni mówili, że nie widza potrzeby powrotu; wolą mówic i modlic się w swoim języku;
    Oczywista oczywistość. Po co robić coś, co wymaga wysiłku, kiedy można byle jak?


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 29, 2011, 10:58:29 am
    Cytuj
    Szczerze mówiąc nie wiem dlaczego tak jest; znam wielu księży a wśród nich żadnego, który chciałby się zainteresowac Mszą Trydencką (jeśli chodzi o tych, którzy jej nie pamiętają sprzed reformy);
    To oczywiste. Nikt nie chce wylądować na "Wólce węglowej" albo podobnej placówce. A "miłość" naszych duszpasterzy do Mszy trydenckiej wielokrotnie się w ten sposób objawiała...

    pytałem kilku starszych księży co myślą o powrocie do Mszy Trydenckiej to jeden mi odpowiedział, że to przecież zakazane (ksiądz ma ponad 80 lat);
    Papież twierdzi, że nigdy zakazana nie była. Ciekawe...

    inni mówili, że nie widza potrzeby powrotu; wolą mówic i modlic się w swoim języku;
    Oczywista oczywistość. Po co robić coś, co wymaga wysiłku, kiedy można byle jak?


    Trochę się Pan spieszy z osądami; łatwo jest sądzic kogos kto nawet nie może się bronic; Idąc za Pana tokiem myślenia to jest kilku biskupów, którzy wkładają minimum wysiłku by celebrowac Mszę Trydencką a reszta robi wszystko byle jak, nawet papież (nie widziałem transmisji z Mszą Trydencką sprawowaną przez BXVI, może się mylę). Jakoś jednak Kościół się trzyma pomimo takiego bylejactwa.

    Jeśli to jest dzieło Boże to czego się boją księża, którzy chcą sprawowac Mszę w tym rycie? - upokorzeń? pozbawienia stanowiska? trochę śmieszności wobec kolegów? dziwne i niedojrzałe; jeśli to jest jedyna i słuszna droga wg nich; są biskupi, którzy tak reagują na DN dając się we znaki księżom, którzy są na DN.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 29, 2011, 11:07:25 am
    powiedzcie mi skąd w was tyle zaciekłości jeśli chodzi o DN?
    Choćby dlatego, że dzięki DN mamy w Polsce Komunię św. na rękę
    Już za to jedno kikoś i jego banda warci są "wielkiego stosu".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Martyna w Czerwca 29, 2011, 11:12:17 am
    Cytuj
    adalbertus:
    Cytuj
    Szczerze mówiąc nie wiem dlaczego tak jest; znam wielu księży a wśród nich żadnego, który chciałby się zainteresowac Mszą Trydencką (jeśli chodzi o tych, którzy jej nie pamiętają sprzed reformy); pytałem kilku starszych księży co myślą o powrocie do Mszy Trydenckiej to jeden mi odpowiedział, że to przecież zakazane (ksiądz ma ponad 80 lat); inni mówili, że nie widza potrzeby powrotu; wolą mówic i modlic się w swoim języku;

    Msza Trydencka nigdy nie została zabroniona!!! Polecam przeczytać instrukcję motu proprio Summorum Pontificum. Zauważyłam że starsi księża mają większy problem z zaakceptowaniem tego że Mszę Trydencką można i powinno się celebrować.

    Zgadzam się co do przedmówcy: Komunia Święta na rękę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 29, 2011, 11:16:27 am
    Z jakiego źródła czerpie pan swoje informacje?
    Źródłem jest moja pamięc; brałem udział i żywo interesowałem się tym co się działo w tamtym czasie gdy byłem w seminarium RM
    Hmmm. To Kongregacja Doktryny Wiary informuje kleryków o swoich działaniach? Czy też może jako kleryk miał pan praktyki w tejże kongregacji?

    Nie miałem tam praktyk ale katechista odpowiedzialny za DN w Polsce jest jednym z uczniów kard. Ratzingera i wielokrotnie brał udział w pracach różnych komisji niezwiązanych z pracami nad Dyrektorium DN czy Statutem w ramach prac Kongregacji; zresztą wielu innych teologów takżę (członków DN); Jak tylko katechezy wstępne przeszły weryfikację zostały wprowadzone w życie w nowej formie;

    Zbyt wielką wagę przywiązuje Pan i koledzy do tego Dyrektorium tzw. Linii orientacyjnych. Są one tylko liniami orientacyjnymi; cały przekaz jest ustny; Te linie orientacyjne (pierwotne) to stenogram katechez głoszonych przez m.in. Kiko; nikt nie powtarza stenogramu, nie uczy się go na pamięc

     
    Cytuj
    Wprost przeciwnie - jest JEDNA religia i mnóstwo imitacji.

    jak zwał tak zwał; są różnice w istocie między chrześcijaństwem a pozostałymi imitacjami; tutaj nie ma i nie moze byc synkretyzmu.

    Cytuj
    spróbowałem użyc Pana metody ale jakoś nie widzę poczucia humoru u Pana i samokrytyki; proszę wrócic kilka stron tego forum do tyłu jak atakowaliście i wypominaliście błędy w stylu świecznika, że nie taki; krzyż nie może stac przy ołtarzu i wiele innych...
    Jeśli jako ołtarza używa się "jakiegokolwiek stołu" - to krzyż NIE MOŻE stać PRZY ołtarzu, musi stać na nim.

    musi nie musi; to nie dogmat; jakoś wielu proboszczów nie przejmuje się wieloma innymi rzeczami;

    Czemu nikt nie możę powiedziec jasno jesli jesteście tak biegli w prawie i jego interpretacji: jaki to jest świeży chleb do sprawowania Eucharystii? ile może stac? Proszę o prostą odpowiedz.
    Wczoraj pytałem się mojego proboszcza na wsi o tą sprawę i mówi, że komunikanty kupuje mniej więcej co dwa miesiące.


    Cytuj
    ciekawe które jeszcze struktury w świecie, heretycy,  posyłają swoich członków do zakonów klauzurowych katolickich???????
    Swego czasu - zdaje się że komuniści wysyłali.

    Nie słyszałem aby poza krajami RWPG komunisci wysylali kobiety do zakonów kaluzurowych.



    Cytuj
    Myli się pan. Msza trydencka jest czynnikiem formującym sama w sobie. Owszem jest nie tyle niedoceniana, co znienawidzona. Widać bez tego nie dało by się oderwać od niej kapłanów...

    gdzie to jest napisane? kto tak mówi? po co katechizacja dzieci, dorosłych jesli same uczestnictwo katechizuje i nie trzeba niczego rozumiec?


    Cytuj
    powiedzcie mi skąd w was tyle zaciekłości jeśli chodzi o DN?
    Choćby dlatego, że dzięki DN mamy w Polsce Komunię św. na rękę

    A ja myślałem, że wprowadziła to KEP?

    +++++
    Poprawiłem cytowanie. Na przyszłość - może pan cytować wybrany fragment wypowiedzi umieszczając go pomiędzy znacznikami[quote]Tu cytowany tekst[/quote]Tu odpowiedź na niego Przy cytowaniu przycieskiem [cytuj] pojawia się dodatkowa informacja [quote author=jp7 link=topic=3012.msg126914#msg126914 date=1309336117]Tu cytowany tekst[/quote] dzięki której klikając w nagłówek przechodzi się do cytowanego postu, przez co można przypomnieć sobie np. pełen kontekst wypowiedzi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 29, 2011, 11:20:06 am
    Cytuj
    Cytuj
    adalbertus:
    Cytuj
    Szczerze mówiąc nie wiem dlaczego tak jest; znam wielu księży a wśród nich żadnego, który chciałby się zainteresowac Mszą Trydencką (jeśli chodzi o tych, którzy jej nie pamiętają sprzed reformy); pytałem kilku starszych księży co myślą o powrocie do Mszy Trydenckiej to jeden mi odpowiedział, że to przecież zakazane (ksiądz ma ponad 80 lat); inni mówili, że nie widza potrzeby powrotu; wolą mówic i modlic się w swoim języku;

    Msza Trydencka nigdy nie została zabroniona!!! Polecam przeczytać instrukcję motu proprio Summorum Pontificum. Zauważyłam że starsi księża mają większy problem z zaakceptowaniem tego że Mszę Trydencką można i powinno się celebrować.

    Zgadzam się co do przedmówcy: Komunia Święta na rękę.

    Nie trzeba mi tego tłumaczyc; proszę tłumaczyc to księżom - dlaczego do nich nie idziecie; do biskupów? DN zawsze najpierw idzie do biskupa miejsca; w wielu przypadkach po wiele razy z decyzjami odmownymi; cierpliwości.

    Kto w Polsce zmusza wiernych do Komunii na rękę? nie słyszałem o tym.

    Mam do Pani pytanie: co wnosi Msza Trydencka w Pani życie? proszę o doświadczenie własne.

    Jeśli zmienia ona  życie uczestników, nawracają się to trzeba o tym mówic i dawac świadectwo prawdzie. Jeśli poza sentymentalnymi odczuciami nie ma nic innego u wielu to moze trzeba zacząc zadawac pytania - po co? dla kogo?.

    Jeszcze jedna sugestia: jeśli do proboszczów mówicie z takim nastawieniem jak na tym forum to nie wiem, który z nich się zgodzi albo zainteresuje chociaż Mszą trydencką; znajomy proboszcz opowiadał mi jakiś czas temu jak przyszło do niego dwóch parafian i pouczali go jak wygląda prawdziwa msza katolicka i jak on nie stosuje się do przepisów itd.; podziękował im za rozmowę bo poza pouczaniem nie mieli zadnych propozycji
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Martyna w Czerwca 29, 2011, 11:39:27 am
    Cytuj
    Mam do Pani pytanie: co wnosi Msza Trydencka w Pani życie? proszę o doświadczenie własne.

    Powiem panu tak: Mszę Trydencką poznałam przez przypadek w rozmowie z księdzem który tą Mszę celebruje. Oczywiście uczestniczyłam w zwykłej Mszy ale nigdy nie mogłam pogodzić się z tym że przyjmuję się Komunię w postawie stojącej lub do ręki (w dzieciństwie uczono mnie że na kolanach i do ust, jak miałam Pierwszą Komunię Świętą też tak się przyjmowało nagle to się zmieniło i nie mogłam tego pojąć dlaczego) Msze NOM zazwyczaj chodziłam na nie bo "musiałam" wychodząc po Mszy nie pamiętałam kazania nie potrafiłam skupić się na tych Mszach nic mi one nie dawały. Rozpraszały mnie gitary, oklaski itp. Gdy zaczęłam uczestniczyć w Mszy Trydenckiej nie ukrywam na początku było ciężko i czułam się na niej dziwnie nic nie rozumiałam ale to jeszcze bardziej zachęciło mnie żeby w tą Mszę się zagłębić i ją poznać. Na Mszy Trydenckiej jest ta cisza która pozawala mi na pełne uczestnictwo w niej (czyli skupienie się na tym co się dzieje na Ołtarzu a nie obok w innej ławce) nikt mnie nie rozprasza. Mszę Trydencką traktuję jako bardzo osobiste spotkanie z Bogiem w Sakramencie Eucharystii. A co Msza Trydencka zmieniła w moim życiu? Pozwoliła mi bardziej zbliżyć się do Boga, poznać chociaż po części tą Wielką Tajemnicę jaką jest Msza Święta, nauczyła mnie wielkiego szacunku do Ciała i Krwi Chrystusa oraz do kapłanów, którzy trzymają to Ciało w swoich dłoniach. Mogę powiedzieć że poprzez poznanie Mszy Trydenckiej ja wróciłam do Kościoła Katolickiego i teraz wiem co to znaczy wierzyć, być katolikiem i bronić tej wiary nawet jeżeli jest trudno. Msza Trydencka pozwoliła mi też poznać ludzi z których warto brać przykład, którzy powinni być przykładem dla wielu katolików świeckich ale również dla kapłanów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 29, 2011, 11:41:29 am
    A ja myślałem, że wprowadziła to KEP?
    Bezmyślny wandalu! Cytowanie bez sensu całych płacht jest równie bzdurne jak te kilkunastotomowe "dyrektoria katechetyczne". Jest to złosliwe zamulanie sieci i serwera.

    A co do roli KEP'u. Nie byłoby tej akcji bez intryg zneoniałego proboszcza z Domaniewskiej u Prymasa Glempa "rzutem na taśmę" parę dni przed śmiercią Jana Pawła II. Ohyda spustoszenia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Czerwca 29, 2011, 11:55:38 am
    Cytuj
      Cytat: darl w Dzisiaj o 08:58:30

            Neokatechumenat -to religia gospel, trochę bardziej zażydzona. I po co pisać 180 stron?


    ciekawe, po co o tym tyle piszecie?

    skąd ten antysemityzm? jak możecie spokojnie pogodzic to, że JHS jest Żydem, Maryja Żydówką, APostołowie Żydami................. by pojąc Mszę trzeba znac Żydowską Paschę; w Wigilię Wielkanocy czytania odnoszą się do Paschy; w Zesłanie Ducha Św. do żydowskiego święta Pięcdziesiątnicy; Liturgie Słowa mamy od Żydów; Ojcem naszej wiary jest Abraham itd. można wymieniac i wymieniac.

    @ adalbertus
    Proszę nie wytaczać dział największego kalibru - "antysemityzm"

    W zacytowanych fragmentach mamy "antyjudaizm". Antyjudaizm nie jest rasizmem, antysemityzm - owszem jest i należy go potępić.

    Powszechne zarzuty wobec Neo - to judaizacja chrześcijaństwa. A judaizm, jak wiemy ukształtował sie do ok. IV w. po Chr., w oparciu o odrzucenie Pana Jezusa.
    Myli Pan judaizm z wiarą mojżeszową, wiarą w której żyli i umierali sprawiedliwi w czasach Starego Przymierza. Z chwilą śmierci Pana Jezusa, otwiera się Testament Zmarłego (zwany Nowym Testamentem). Stare prawo stało się pustym kokonem, świadkiem historii Zbawienia i prefiguracją Nowego i Ostatniego Przymierza.
    Jezus Chrystus jest Żydem, ale jest kapłanem na wzór Melchidezeka.
    Melchizedek nie był Żydem. Był kapłanem z ustanowienia Bożego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 29, 2011, 12:00:10 pm
    Cytuj
    Mam do Pani pytanie: co wnosi Msza Trydencka w Pani życie? proszę o doświadczenie własne.
    Powiem panu tak: Mszę Trydencką poznałam ...
    Ja po 28 latach "niewoli babilońskiej" w styczniu 1998 roku uświadomiłem sobie, że wreszcie jestem w Domu. Odprawiał wtedy Ksiądz Prałat Jan Szymborski, mimo sceptycyzmu starannie, później poznaliśmu Księdza Olewińskiego, Ojca Benedykta Huculaka, Księdza Adama Martynę, wkrótce zaczęli pojawiać się młodzi, nowo wyświęceni Księża. Środowisko rosło, pojawiły się kolejne młode rodziny z dziećmi. I jednocześnie świadomość, że komuś jest to "wbrew", małpie złośliwości, przytyki, rzucanie kłód pod nogi.

    Jezus Chrystus jest Żydem, ale jest kapłanem na wzór Melchidezeka.
    Melchizedek nie był Żydem. Był kapłanem z ustanowienia Bożego.
    A Apostołowie Judejczykami, z wyjątkiem Judasza Iskarioty, który zdradził i był właśnie Żydem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 29, 2011, 12:26:34 pm
    Cytuj
    Neokatechumenat -to religia gospel, trochę bardziej zażydzona. I po co pisać 180 stron?
    ciekawe, po co o tym tyle piszecie?
    To chyba powinno być jasne. Pojawia się temat neoński, wymiana poglądów trawa jakiś czas. Pod naporem argumentacji neoni wymiękają ale nie daje im to spokoju. Po jakimś czasie pojawia się ich konfrater i furt zaczyna to samo co oni wcześniej powtarzać, widać nie jest w stanie tych pierwszych ~6 stron przyswoić. Nie można tego pozostawić bez odpowiedzi, by ktoś sobie nie pomyślał, że są to oficjalne poglądy tego forum. Uruchamiają się starzy kikokarmeniści. Kopiują powielokroć wsześniejsze wypowiedzi. Robi się z tego kolejne ~15 stron. Kikokarmenistów "nie sieją, nie orzą", cykle się powtarzają, przyrost objętości ma charakter geometryczny. Czasem jakiś krewki kikosekciarz dostaje bana, wtedy są małe przerwki ale internet nie śpi. A to bp siedlecki coś cennego wniesie, a to ci od świeckich w Watykanie cóś bałakną, a to Stolica Apostolska próbę ujęcia tego w karby wykona i tak to się kręci ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Czerwca 29, 2011, 13:37:44 pm

    A Apostołowie Judejczykami, z wyjątkiem Judasza Iskarioty, który zdradził i był właśnie Żydem.
    Grozi Panu schizofrenia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 29, 2011, 13:39:20 pm
    A Apostołowie Judejczykami, z wyjątkiem Judasza Iskarioty, który zdradził i był właśnie Żydem.
    Grozi Panu schizofrenia.
    A to ostatnio jest modne ;).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Czerwca 29, 2011, 13:52:22 pm
    A to ostatnio jest modne ;).
    E tam, zawsze było na topie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: rysio w Czerwca 29, 2011, 13:53:21 pm
    Ciekawa jest rola Żydów - religii judaistycznej, jaką pełnią w historii. (teoretycznie judaistą moze być Chinczyk i Eskimos, ale nawet dla Żydów jest to dyskusyjne, judaizm jest bowiem religią etnicznie zamkniętą. )

    Można być buddystą nie wiedząc nic o Chrystusie. Można być dobrym animistą. Ale nie można być judaistą bez odpowiedzi na pytanie Chrystusa: a kim ja dla ciebie jestem? A dla judaistów jest tylko jedna odpowiedź: "bluźniercą". Dlatego do końca świata, iskrzyć będzie pomiędzy katolikami i judaistami. (judaistami a nie Żydami)

    Najpełniej obrazuje to rozmowa Edyty Stein z matką. Jest to rozmowa na miarę tragedii greckiej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Czerwca 29, 2011, 14:19:43 pm
    @Rysio
    Ale nie można być judaistą bez odpowiedzi na pytanie Chrystusa: a kim ja dla ciebie jestem? A dla judaistów jest tylko jedna odpowiedź: "bluźniercą".
    Czy tak stawia sprawę człowiek inteligentny ? Panie Rysiu, litości.
    Zwyciężył Pan przez nokaut w pierwszej rundzie, tylko  problem polega na tym, że gramy w szachy...

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 29, 2011, 15:12:32 pm
    My w szachy a oni (judaiści) kopią po kostkach.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Artur Rumpel w Czerwca 29, 2011, 15:15:29 pm
    A dla judaistów jest tylko jedna odpowiedź: "bluźniercą". Dlatego do końca świata, iskrzyć będzie pomiędzy katolikami i judaistami. (judaistami a nie Żydami)


    Proszę przeczytać powieść Szaloma Asza  "Mąż z Nazaretu". Tam znajdzie Pan propozycję odpowiedi akjceptowalna dla judaistów, a zarazem nie zawierającą ani cienia antychrześcijańskości.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Czerwca 29, 2011, 15:19:59 pm
    @jwk
    My w szachy a oni (judaiści) kopią po kostkach.
    A cóż to dla nas -" mistrzów Kung-fu" ...?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 29, 2011, 15:25:03 pm
    Proszę przeczytać powieść Szaloma Asza  "Mąż z Nazaretu". Tam znajdzie Pan propozycję odpowiedi akjceptowalna dla judaistów, a zarazem nie zawierającą ani cienia antychrześcijańskości.
    Profesor J.R.Nowak też wyszukuje "Sprawiedliwych Wśród Narodu (niegdyś)Wybranego" ale niestety nie oni temu gremium ton nadają. Ostatnio któryś dolewał oliwy do ognia w sprawie Ojca Rydzyka.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: rysio w Czerwca 29, 2011, 15:28:07 pm
    Cytuj
        Ale nie można być judaistą bez odpowiedzi na pytanie Chrystusa: a kim ja dla ciebie jestem? A dla judaistów jest tylko jedna odpowiedź: "bluźniercą".

    Czy tak stawia sprawę człowiek inteligentny ? Panie Rysiu, litości.
    Zwyciężył Pan przez nokaut w pierwszej rundzie, tylko  problem polega na tym, że gramy w szachy...

    To jest przypomnienie elementarnych stanowisk stron.
    Z tego punktu, można rozpocząć dialogowanie i grę w szaszki.
    Spotkałem kiedyś człowieka, który prowadził tego typu dialog z przedstawicielami Kościoła - biskupami. Był nawet przyjęty w gronie kilku osób przez Jana-Pawła II-go.
    Powiedział mi, że uznanie Chrystusa "nie jest wykluczone... negocjacje dotyczą warunków" czyli także pozycji i funkcji w Kościele.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Czerwca 29, 2011, 15:34:41 pm
    negocjacje dotyczą warunków" czyli także pozycji i funkcji w Kościele.
    ...gratuluję kolejnego zwycięstwa przez nokaut...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: rysio w Czerwca 29, 2011, 15:41:39 pm
    Zapomniałem dodać, że było to b. dawno. Wydało mi się to tak niedorzeczne, że zapomniałem o tym.

    To nie jest nokaut. Przecież te wszystkie "komisje wspólne", "komisje d/s dialogu" wspólnie dialogują od lat, a ich urobek intelektualny jest publikowany - tzw. "zbliżenie stanowisk".
    Problem, ze to nie jest dialog - tylko negocjacje. Jaka jest róznica, to każdy wie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 29, 2011, 15:42:24 pm
    negocjacje dotyczą warunków" czyli także pozycji i funkcji w Kościele.
    ...gratuluję kolejnego zwycięstwa przez nokaut ...
    "Tym gorzej dla faktów" ???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: rysio w Czerwca 29, 2011, 16:11:09 pm
    No to poprawię lewym prostym i zjem obiad.

    Nie znam historii Neo, ale niewykluczone, że właśnie Neo mogło być owocem tego zbliżenia (stanowisk). Początek pontyfikatu J-P II.

    Zawsze byłem zdania, ze wątek pt. Neokatechumenat, jest niepotrzebny. To jest inna religia. Trzeba to uszanować a nie obrażać ludzi i kłócić się.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adaltare w Czerwca 29, 2011, 16:58:40 pm
    Zawsze byłem zdania, ze wątek pt. Neokatechumenat, jest niepotrzebny. To jest inna religia. Trzeba to uszanować a nie obrażać ludzi i kłócić się.

    Pięknie powiedziane, aż sobie zapisałem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Robert w Czerwca 29, 2011, 17:01:00 pm
    Zawsze byłem zdania, ze wątek pt. Neokatechumenat, jest niepotrzebny. To jest inna religia. Trzeba to uszanować a nie obrażać ludzi i kłócić się.

    Pięknie powiedziane, aż sobie zapisałem.

    pieknie powiedziane, ja tez sobie zapisalem, to co powiekszone i pogrubione
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 29, 2011, 17:35:28 pm
    Trochę się Pan spieszy z osądami; łatwo jest sądzic kogos kto nawet nie może się bronic; Idąc za Pana tokiem myślenia to jest kilku biskupów, którzy wkładają minimum wysiłku by celebrowac Mszę Trydencką a reszta robi wszystko byle jak, nawet papież (nie widziałem transmisji z Mszą Trydencką sprawowaną przez BXVI, może się mylę). Jakoś jednak Kościół się trzyma pomimo takiego bylejactwa.
    Bo ten ryt sprzyja bylejactwu. Ale dobrze pan to ujął - Kościół trwa mimo. Owszem  - Ojciec Święty nie sprawował publicznie Mszy trydenckiej (poza tymi które odprawiał jako kardynał), bo wymaga to znajomości rytu przez asystujących kardynałów, a z tym jest krucho...

    Jeśli to jest dzieło Boże to czego się boją księża, którzy chcą sprawowac Mszę w tym rycie? - upokorzeń? pozbawienia stanowiska? trochę śmieszności wobec kolegów? dziwne i niedojrzałe; jeśli to jest jedyna i słuszna droga wg nich; są biskupi, którzy tak reagują na DN dając się we znaki księżom, którzy są na DN.
    Po pierwsze - DN w diecezji jest chyba do wyłącznej dyspozycji biskupa - stąd może on np zabronić "robienia drogi" w diecezji (he,he, he w Japonii próbowali...).
    Po drugie - ryt trydencki był i jest (co przypomniało Summorum Pontificum) równoprawnym rytem obrządku (nomen omen) łacińskiego. Ryt neokatechumenalny - wciąż pozostaje nadużyciem. Zabranianie nadużyć jest obowiązkiem biskupa, zabranianie czegoś, do czego ma się prawo - nadużyciem władzy.
    Po trzecie - kapłani sprawujący Msze w rycie tradycyjnym są w większości przypadków przeniesieni albo do przysłowiowej Koziej Wólki, albo na drugi koniec diecezji (geometrycznie - nie ma miejsca w diecezji bardziej odległego od dotychczasowego) , w dodatku jako kapelan do szpitala psychiatrycznego. Wyklucza to jakiekolwiek stałe duszpasterstwo - poza rezerwatami jakimi są post-indulty (ciekawostka - indult na coś, co jest przywilejem każdego kapłana...). Mógłbym podać konkretne nazwiska itp. O eks-klerykach, którzy przyznali się do ciągot trydenckich już nie wspominam...

    Nie miałem tam praktyk ale katechista odpowiedzialny za DN w Polsce jest jednym z uczniów kard. Ratzingera i wielokrotnie brał udział w pracach różnych komisji niezwiązanych z pracami nad Dyrektorium DN czy Statutem w ramach prac Kongregacji; zresztą wielu innych teologów takżę (członków DN); Jak tylko katechezy wstępne przeszły weryfikację zostały wprowadzone w życie w nowej formie;
    Zatem powtarza pan plotki (że zastosuje pana metodologię)?

    Cytuj
    Jeśli jako ołtarza używa się "jakiegokolwiek stołu" - to krzyż NIE MOŻE stać PRZY ołtarzu, musi stać na nim.
    musi nie musi; to nie dogmat; jakoś wielu proboszczów nie przejmuje się wieloma innymi rzeczami;
    Ba - wielu ma konkubiny, więc ja też mogę? Twierdzi pan, że skoro inni kradną, to pan też może? W DN istnieje jawne i programowe (czyli - mające miejsce w KAŻDEJ WSPÓLNOCIE*) nieposłuszeństwo. Ignoruje się (nie pierwszy i nie ostatni raz) przepisy kościoła, a pan twierdzi, że inni też ignorują i nie ma sprawy??? To pan ma OBOWIĄZEK (jak nauczał bł. Jan Paweł II) poinformować o tym biskupa miejsca - poinformował pan?

    Czemu nikt nie możę powiedziec jasno jesli jesteście tak biegli w prawie i jego interpretacji: jaki to jest świeży chleb do sprawowania Eucharystii? ile może stac? Proszę o prostą odpowiedz.
    Znowu męczy pan tego biednego kota... To powinien upomnieć pan proboszcza (najpierw w cztery oczy, jeśli to nie pomoże, to w obecności dwu świadków, a ostatecznie do biskupa, albo kongregacji.

    Nie słyszałem aby poza krajami RWPG komunisci wysylali kobiety do zakonów kaluzurowych.
    A to nie wystarczy?

    gdzie to jest napisane? kto tak mówi? po co katechizacja dzieci, dorosłych jesli same uczestnictwo katechizuje i nie trzeba niczego rozumiec?
    Otóż właśnie trzeba rozumieć, ale obraz jest spójny z doktryną.

    A ja myślałem, że wprowadziła to KEP?
    To przed uchwałą KEPu nie przyjmowaliście czasem na rękę i co gorsza na siedząco??? Albo zna pan inną grupę w Polsce zainteresowaną tą zmianą?

    Kto w Polsce zmusza wiernych do Komunii na rękę? nie słyszałem o tym.
    Kto w Polsce zmusza  do aborcji? A mimo to katolicy głupio nie chcą zaakceptować legalnej aborcji na żądnie...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 29, 2011, 19:20:49 pm
    Cytuj
    Bo ten ryt sprzyja bylejactwu. Ale dobrze pan to ujął - Kościół trwa mimo. Owszem  - Ojciec Święty nie sprawował publicznie Mszy trydenckiej (poza tymi które odprawiał jako kardynał), bo wymaga to znajomości rytu przez asystujących kardynałów, a z tym jest krucho...

    Powyższe określenie jest nadużyciem; nie to co zewnętrzne zanieczyszcza człowieka zauważył już JHS by przestali się czapiac rytów które rzekomo miałyby moc zbawczą;

    Wątpię czy z powodu braku kompetentnych kardynałów Papież nie sprawuje Mszy w rycie trydenckim; (wcześniej sprawował wielokrotnie Eucharystię ze wspólnotami z DN i co z tego? powiecie, że tym gorzej dla Niego?).


    Cytuj
    Ryt neokatechumenalny - wciąż pozostaje nadużyciem.
             

    NIe ma czegoś takiego jak ryt neokatechumenalny


    Cytuj
    Po trzecie - kapłani sprawujący Msze w rycie tradycyjnym są w większości przypadków przeniesieni albo do przysłowiowej Koziej Wólki, albo na drugi koniec diecezji (geometrycznie - nie ma miejsca w diecezji bardziej odległego od dotychczasowego) , w dodatku jako kapelan do szpitala psychiatrycznego. Wyklucza to jakiekolwiek stałe duszpasterstwo - poza rezerwatami jakimi są post-indulty (ciekawostka - indult na coś, co jest przywilejem każdego kapłana...). Mógłbym podać konkretne nazwiska itp. O eks-klerykach, którzy przyznali się do ciągot trydenckich już nie wspominam...


    TO macie duży problem jeśli nie ma księży, którzy chcą w tym rycie celebrowac Mszę dla ludzi. Dlaczego nikt nie zadaje pytan dlaczego tak się dzieje skoro to jest obowiązujący łaciński ryt z wielowiekową tradycją, który do tego sam przez się formuje dojrzałych chrześcijan...........
    Skoro dzieje się tak jak Pan pisze to biskupi i księża nie uważają tak jak Pan; jeśli są pasterzami ludu sobie powierzonego i chcą dawac najlepsze dla swoich owiec więc wybierają to co jest najlepsze na dzień dzisiejszy.


    Cytuj
    Nie miałem tam praktyk ale katechista odpowiedzialny za DN w Polsce jest jednym z uczniów kard. Ratzingera i wielokrotnie brał udział w pracach różnych komisji niezwiązanych z pracami nad Dyrektorium DN czy Statutem w ramach prac Kongregacji; zresztą wielu innych teologów takżę (członków DN); Jak tylko katechezy wstępne przeszły weryfikację zostały wprowadzone w życie w nowej formie;
    Zatem powtarza pan plotki (że zastosuje pana metodologię)?
    [/quote]

    To nie są plotki gdyż słyszałem relacje na moje własne uszy.


    Cytuj
    Ba - wielu ma konkubiny, więc ja też mogę? Twierdzi pan, że skoro inni kradną, to pan też może? W DN istnieje jawne i programowe (czyli - mające miejsce w KAŻDEJ WSPÓLNOCIE*) nieposłuszeństwo. Ignoruje się (nie pierwszy i nie ostatni raz) przepisy kościoła, a pan twierdzi, że inni też ignorują i nie ma sprawy??? To pan ma OBOWIĄZEK (jak nauczał bł. Jan Paweł II) poinformować o tym biskupa miejsca - poinformował pan?


    Nie mieszałbym do tego grzechów i stawiał za porównanie bo to inna materia;

    Po co informowac biskupa miejsca skoro On sam tak celebruje z nami Eucharystie co jakiś czas i wygląda Ona w tym momencie identycznie jak tak sprawowana w małej wspólnocie.


    Cytuj
    Czemu nikt nie możę powiedziec jasno jesli jesteście tak biegli w prawie i jego interpretacji: jaki to jest świeży chleb do sprawowania Eucharystii? ile może stac? Proszę o prostą odpowiedz. Znowu męczy pan tego biednego kota... To powinien upomnieć pan proboszcza (najpierw w cztery oczy, jeśli to nie pomoże, to w obecności dwu świadków, a ostatecznie do biskupa, albo kongregacji.

    Mi nie przeszkadza sprawa chleba to wasi ludzie zaczeli podnosic sprawę chleba używanego na DN i to im przeszkadza; ja spróbowałem pokazac, że jest bardziej zgodny z prawem niż wiele hostii używanych do Mszy (czasami i my używamy hostii) ale nikt z Was jakoś nawet nie przyzna się, że może to byc niezgodne z prawem (stare hostie do Mszy) w wielu przypadkach.

    To nie wypełnianie prawa daje życie (jego łamanie też nie)


    Cytuj
    Nie słyszałem aby poza krajami RWPG komunisci wysylali kobiety do zakonów kaluzurowych.
    A to nie wystarczy?[/quote]

    Szkoda, że nie widzi Pan różnicy;
    Ciekawe jak by Panu zrzedła mina gdyby zobaczył Pan Eucharystię celebrowaną jak na DN w kilku zakonach klauzurowych (także w Polsce), albo liturgie Słowa i inne elementy formacji.......


    Cytuj
    gdzie to jest napisane? kto tak mówi? po co katechizacja dzieci, dorosłych jesli same uczestnictwo katechizuje i nie trzeba niczego rozumiec?
    Otóż właśnie trzeba rozumieć, ale obraz jest spójny z doktryną.
    [/quote]


    Obraz jest spójny z doktryną ale dla tych, którzy znają doktrynę dla innych to ładny teatr; ładne śpiewy gregoriańskie, kostiumy itd;

    Cytuj
    A ja myślałem, że wprowadziła to KEP?
    To przed uchwałą KEPu nie przyjmowaliście czasem na rękę i co gorsza na siedząco??? Albo zna pan inną grupę w Polsce zainteresowaną tą zmianą?[/quote]

    My i bez tej zmiany przyjmowaliśmy na rękę jak Pan raczył przypomniec; wogóle nie przeszkadza mi przystosowac się do warunków istniejących w danym miejscu:
    Jeśli gdzieś Komunii udziela się na klęcząco i do ust to tak samo przyjmuję;
    Najczęsciej widzę odwrotnie jak czasami przychodzi ktos na Eucharystię DN i ostentacyjnie klęka na środku i otwiera usta robiąc cyrk, dając głośne komentarze, że jest katolikiem i tak należy przyjmowac.


    Cytuj
    Kto w Polsce zmusza wiernych do Komunii na rękę? nie słyszałem o tym.
    Kto w Polsce zmusza  do aborcji? A mimo to katolicy głupio nie chcą zaakceptować legalnej aborcji na żądnie...
    [/quote]

    nie widzę związku ze sprawą
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 29, 2011, 19:52:36 pm
    Panie, po kiego grzyba żeś pan tu przylazł?? Chce nam Pan coś udowodnić, czy ma Pan misje nas nawrócić na jedyną prawdziwą Drogę. Kilku takich "twardzieli" już tu było i nie dali rady. Próżny trud.
    Neoństwo to herezja.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Czerwca 29, 2011, 20:43:35 pm
    Cytuj
    Najczęsciej widzę odwrotnie jak czasami przychodzi ktos na Eucharystię DN i ostentacyjnie klęka na środku i otwiera usta robiąc cyrk, dając głośne komentarze, że jest katolikiem i tak należy przyjmowac.
    Jak dla mnie to jest to piękne świadectwo. Jak już pisałem wcześniej, na Mszy DN sam nie otrzymałem Komunii Świętej na klęcząco do ust. Jak inaczej mam się Jej domagać.?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: gnome w Czerwca 29, 2011, 20:53:30 pm
    Panie adalbertus, Pan głupa rżnie jak Pana kikońcy poprzednicy, nic nowego.
    To jest ekstremalnie irytujące tłumaczyć to samo co 10 stron wątku, boście sobie ubzdurali, że zagadacie prawdę!

    Tutaj aprobaty dla swoich sekciarskich praktyk nie znajdziecie - a kysz!



    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Czerwca 29, 2011, 21:19:32 pm
    No to poprawię lewym prostym i zjem obiad.

    Nie znam historii Neo, ale niewykluczone, że właśnie Neo mogło być owocem tego zbliżenia (stanowisk). Początek pontyfikatu J-P II.

    Zawsze byłem zdania, ze wątek pt. Neokatechumenat, jest niepotrzebny. To jest inna religia. Trzeba to uszanować a nie obrażać ludzi i kłócić się.
    Miesza Pan Panie Rysiu. Neo to jest wykwit ze slamsów Madrytu.
     Nie należy tego szanować .
    To jest sekta a nie inna religia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 29, 2011, 21:38:01 pm
    Patrząc na to co wypisujecie to Bogu dziękuję, że jestem w takiej "sekcie". Ubi Petrus ibi Ecclesia. Papież znowu zapowiedział spotkanie ze wspólnotami DN, możliwe, że będzie Eucharystia wspólna - zależy od czasu(zgadnijcie jaka? pewnie nie trydencka).

    Jak wy możecie ze spokojem patrzec w oczy waszym biskupom i nie grzmiec??? we wszystkich diecezjach w Polsce za ich zgodą i aprobatą rozwijają się wspólnoty DN. Wogóle powinniście przejsc pod jurysdykcję lefebrystów tam przynajmniej DN nie ma i nie będzie chociaz nie wiadomo; jeśli prawosławni w Moskwie i Petersburgu poprosili o katechezy DN to może i kiedyś lefebryści?

    Panie JP7 to Pan tak nawołujesz abym szedł do biskupa z nadużyciami, ale ja takowych nie widzę; dziwię się, że Pan tam jeszcze nie poszedł. W takim razie nie dziwię się opiniom jakie powtarzają sobie na wasz temat proboszczowie warszawscy; myślałem, że przesadzają ale raczej nie przesadzają.

    Szkoda mi tych, którzy nie umieją rozmawiac, dyskutowac, dzielic się doswiadczeniem ale na wszystko co nieznane leją wodę święconą i określają mianem sekty.



    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 29, 2011, 21:39:22 pm
    Cytuj
    Cytuj
    Najczęsciej widzę odwrotnie jak czasami przychodzi ktos na Eucharystię DN i ostentacyjnie klęka na środku i otwiera usta robiąc cyrk, dając głośne komentarze, że jest katolikiem i tak należy przyjmowac.
    Jak dla mnie to jest to piękne świadectwo. Jak już pisałem wcześniej, na Mszy DN sam nie otrzymałem Komunii Świętej na klęcząco do ust. Jak inaczej mam się Jej domagać.?

    trochę pokory
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 29, 2011, 21:41:09 pm
    Panie, po kiego grzyba żeś pan tu przylazł?? Chce nam Pan coś udowodnić, czy ma Pan misje nas nawrócić na jedyną prawdziwą Drogę. Kilku takich "twardzieli" już tu było i nie dali rady. Próżny trud.
    Neoństwo to herezja.

    ja nie mam zamiaru nikogo na nic nawracac; zresztą każdy z nas potrzebuje codziennie nawrócenia do tego was szczerze zachęcam; w Kościele jest życie i zbawienie i to jest jedyna prawdziwa Droga - jak mawiają moi katechiści.

    Taki tandetny prozelityzm to nie dla mnie. Nie chodzi o zmianę formy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 29, 2011, 21:48:52 pm
    Pozwolę sobie zacytowac jednego z Pańskich kolegów: "Bredzi Pan"
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 29, 2011, 21:51:31 pm
    Pozwolę sobie zacytowac jednego z Pańskich kolegów: "Bredzi Pan"

    Nie stac Pana na jakieś konstruktywne chociaż jedno zdanie? chociaz kawałek dyskusji merytorycznej czy rozmwowy? Jeśli nie ma Pan nic do powiedzenia to lepiej sie nie odzywac.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 29, 2011, 21:55:02 pm
    Więc powtórzę. Bredzi Pan.
    Nie bede z Panem dyskutował o czymś co wiele razy zostało przedyskutowane w tym watku. Jak Pan chce to proszę sobie go przeczytać od deski do deski, a jak nie to niech Pan łaskawie nie zawraca gitary, bo my tu gitar nie uzywamy jako "instrumentów liturgicznych"
    EOT
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 29, 2011, 22:19:21 pm
    Cytuj
    Cytuj
    Więc powtórzę. Bredzi Pan.
    Nie bede z Panem dyskutował o czymś co wiele razy zostało przedyskutowane w tym watku. Jak Pan chce to proszę sobie go przeczytać od deski do deski, a jak nie to niech Pan łaskawie nie zawraca gitary, bo my tu gitar nie uzywamy jako "instrumentów liturgicznych"
    EOT

    nie wszystko zostało przedyskutowane bo pojawiają się coraz to nowe wątki; wątek w temacie neokatechumenatu śledzę i przeczytałem go cały;

    ktoś musi czasami wejsc tutaj i zmącic wasz święty spokój, dobre mniemanie o sobie; szkoda, ze ci starzy zacni proboszczowie, którzy kochają swoją owczarnię, a którzy bronią się przed Mszą w rycie trydenckim nie chcą tu powiedziec paru słów...........ale nie lubią internetu.

    Czasami trzeba sprostowac patrzenie na rzeczywistośc jak chociażby JWK podskakuje jak kogucik, wymachuje szabelką jak wielki  krytyk i znawca Dyrektorium Katechetycznego DN a nawet na oczy go nie widział;

    Wiecie jak nazywają takich, którzy czegoś nie znają a wypowiadają się w imieniu całego Kościoła.................

    Niejaki Major był na dwóch czy trzech katechezach i wielce zdegustowany zdawał relację i wydawało mu się, że już wszystko wie. przyrównam to do tego jak bym ja obejrzał kawałki Mszy trydenckiej na youtube (których kilka jest) i mienił się przed wami jako znawca trydentiny.

    Sami wiecie jak traktujecie takich domorosłych znawców, jakich epitetów może się spodziewac :D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 29, 2011, 22:22:21 pm
    Powiem krótko:
    Spadaj trollu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Czerwca 29, 2011, 22:26:03 pm
    Powiem krótko:
    Spadaj trollu.

     ::)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: rysio w Czerwca 30, 2011, 00:01:45 am
    Cytuj
    Miesza Pan Panie Rysiu. Neo to jest wykwit ze slamsów Madrytu.
     Nie należy tego szanować .
    To jest sekta a nie inna religia.
    @ Genowefa
    Przemyślałem. Ma Pani rację. Religia to cały system teologiczny.

    W przypadku Neo mamy coś, co przypomina na początku AA. Leczenie urazów. Później szkolenie Amway. W sumie to psychomanipulacja ukierunkowana na zagubionych i okaleczonych duchowo. Cały czas powtarzają "rodzina nie jest już przekaźnikiem wiary", "wiarę przekazuje się przez związki emocjonalne - a one w rodzinach wygasły", dlatego mamy dla ciebie nową rodzinę : wspólnotę Neo. Towarzyszy temu język emocji: "doświadczenie wiary, przeżywanie wiary". I tymi emocjami, jak na terapii grupowej anonimowych alkoholików, należy "sie dzielić".
    Zresztą obecny Pan adalbertus mimochodem prosi o podzielenie sie doświadczeniem.
     
    Wiara jest aktem intelektu, a to jak my jej doświadczamy i przeżywamy, należy do naszych osobistych intymnych przeżyć, którymi jedni dzielą się a inni zachowują dla siebie. Tymczasem w Neo, parafrazując sowieckie przysłowie "kto nie pije ten kapuje", musimy sie dzielić. W przeciwnym razie, oznacza to, że coś skrywamy przed nową rodziną- wspólnotą Neo.

    Na dodatek, jak na sektę przystało mają Guru. Kiko jest dożywotnim Guru.

    Tylko pozostaje pytanie, czy warto poświęcać wątek sekcie? Może zrobić wątek zamknięty pt: "Neo - często zadawane pytania".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Czerwca 30, 2011, 00:46:24 am

    Tylko pozostaje pytanie, czy warto poświęcać wątek sekcie? Może zrobić wątek zamknięty pt: "Neo - często zadawane pytania".

    Gdyby udało się tu jakoś okiełznać te neońskie produkcje z korzyścią by to było dla wszystkich.

    Pana skojarzenia z AA nie są niestety moim zdaniem uzasadnione .
    Mityngi AA cechuje bez porównania większa otwartosć niż   DN.
    W każdej chwili można wejść, w każdej chwili można wyjść. Nie trzeba sprzedawać wszystkiego co się ma, wystarczy rzucić grosik, (a można i nie wrzucać).
    W AA nie  trzeba koniecznie dzielić się jakimś świadectwem. Można siedzieć i nic nie mówić całymi miesiącami, latami i nie ma presji.
    Gdy alkoholik przedstawia się na mityngu mówi np.: jestem XYZ, alkoholik (można dodac że DDD, DDA i inne uzależnienia, np. narkotyki, hazard).
     Neon nie mówi otwarcie : jestem XYZ, sekciarz.
    Owszem, przed grupą spowiada się publicznie, ale nie anonimowo.

    Jaki z tego wniosek ?
    Neokatechumenat powinien wejść w program 12 kroków AA aby powrócić do Tradycji.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Czerwca 30, 2011, 06:02:16 am
    A ja proponuję zamknąć na jakiś czas ten wątek. Pan adalbetus i inni jego koledzy już nie prowadzą normalnej dyskusji. Powinniśmy odpocząć od Neo.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Czerwca 30, 2011, 07:17:54 am
    Niejaki Major jako jeszcze kleryk rozmawiał z księdzem Neo i wysłuchał jego głupot.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Czerwca 30, 2011, 07:59:58 am
    Dajmy sobie spokój z neonami, po co robić im darmową reklamę. Szkoda czasu i tak ich nie przekonamy. To tak jakby rozmawiać ze Świadkami Jehowy. Można, ale po co?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 30, 2011, 09:22:10 am
    Dajmy sobie spokój z neonami, po co robić im darmową reklamę. Szkoda czasu i tak ich nie przekonamy. To tak jakby rozmawiać ze Świadkami Jehowy. Można, ale po co?
    To ono tu przylazło i skoro pozwala się onemu tu paskudzić cytatami z gura kikosia, nie można tego pozostawić bez zdecydowanej reakcji.

    Pozwolę sobie zacytowac jednego z Pańskich kolegów: "Bredzi Pan"
    Nie stac Pana na jakieś konstruktywne chociaż jedno zdanie? chociaz kawałek dyskusji merytorycznej czy rozmwowy? Jeśli nie ma Pan nic do powiedzenia to lepiej sie nie odzywac.
    I żeś się Pan złapał we własne sidła. To jest dosłowny cytat jednego z dyzurnych kiko-sekciarzy zamieszczasny przezeń wielokrotnie na tym forum.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: gnome w Czerwca 30, 2011, 10:32:07 am
    Cytuj
    Taki tandetny prozelityzm to nie dla mnie. Nie chodzi o zmianę formy.
    Tandetą się Pan brzydzisz :]
    To z waszej sekty - jeśli mnie pamięć nie myli - guru wybrała się na audiencję u JŚw. Benedykta XVI w koszulce adidasa?

    Choć powiedzmy sobie szczerze, estetyczna potrzeba wiochy (pozostawiając gdzieś z boku brak szacunku oraz ostentacyjne odrzucanie zasad) to najmniejszy problem tej Pani!

    Pan Major regularnie nawiedza spotkania kikonów, mógłby się wypowiedzieć, tylko po co, skoro wszyscy-wszystko wiedzą a tylko co jakiś czas jakiś kikoński troll pojawia się tutaj bronić "dobrego imienia swojej sekty".

    Popieram pomysł ze zmianą nazwy wątku, proponuję: "sekty atakują Kościół od wewnątrz" albo "pasożyty żerujące na osłabionym organizmie Kościoła".

    Cytuj
    ktoś musi czasami wejsc tutaj i zmącic wasz święty spokój, dobre mniemanie o sobie;
    Pan sobie przypisujesz aż taką wielką moc? Rozbrajające.

    Ja rozumiem, że w ramach prania mózgu, dostajecie porcję informacji o czarnym ludu i ich pogańskich praktykach OFIARNYCH sprzed okresu NADpapieży (czyli posoborowych - jak mnie kiedyś poinformowała wyprowadzona z równowagi kikońska sekciara ) ale MY TUTAJ praktykujemy KATOLICYZM, ten sam jaki praktykowano lat temu 100, 400, 800, 1200, ... a nie wasze (a nie(!), nie wasze tylko JEGO - GURU) wymysły i fantasmagorie.

    Powtarzany to znudzenia argument o "popieraniu przez biskupów" jest w czasach, kiedy biskupi potrafią głosić najgorsze herezję - chybiony! 
    Możesz Pan natomiast podać jako argumenty oparcie "drogi" w tradycji KATOLICKIEJ - a nie, nie możesz, mogłoby z tego wyniknąć, żeście sekciarze i odstępcy a za swoje praktyki jeszcze kilkadziesiąt lat temu bylibyście wszyscy co najmniej ekskomunikowani!

    I teraz szok - ten właśnie argument wystarcza TRADYCJONALISTĄ żeby uważać was za odstępców i sekciarzy!

    Co nie przeszkadza NAM - strasznym tradycjonalistom, samolubnym, krytykanckim, zadufanym w sobie itd. - modlić się za WASZE nawrócenie  :D

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 30, 2011, 10:52:59 am
    Powyższe określenie jest nadużyciem; nie to co zewnętrzne zanieczyszcza człowieka zauważył już JHS by przestali się czapiac rytów które rzekomo miałyby moc zbawczą;
    Nie ma co ślicznie pan manipuluje (albo powtarza pan) . Po pierwsze Chrystus nie mówił nic o rytach (rozumie pan w ogóle to pojęcie???). Sam zachowywał zresztą wszystkie "ryty" - jakie przepisała religia Mojżeszowa (o czym pisał już bł. J.H. kard Newman). Mocy zbawczej sam ryt nie ma, jednak jego świadome  dobrowolne nieprzestrzeganie ma moc pozbawienia człowieka łaski uświęcającej - fachowo się to nazywa "grzech ciężki". Ryt to sposób sprawowania sakramentów jaki otrzymał (i udoskonalił z pomocą Ducha Świętego) Kościół - i czego nakazuje przestrzegać przy sprawowaniu sakramentów.

    Wątpię czy z powodu braku kompetentnych kardynałów Papież nie sprawuje Mszy w rycie trydenckim; (wcześniej sprawował wielokrotnie Eucharystię ze wspólnotami z DN i co z tego? powiecie, że tym gorzej dla Niego?).
    Panie adalbertus - do sprawowania "Eucharystii" we wspólnotach DN potrzebny jest wyłącznie kapłan. I jak znam życie - papież sprawował zwykły NOM (z elementami, na które zezwolił w statucie).

    NIe ma czegoś takiego jak ryt neokatechumenalny
    De iure nie ma. de facto jest.

    TO macie duży problem jeśli nie ma księży, którzy chcą w tym rycie celebrowac Mszę dla ludzi. Dlaczego nikt nie zadaje pytan dlaczego tak się dzieje skoro to jest obowiązujący łaciński ryt z wielowiekową tradycją, który do tego sam przez się formuje dojrzałych chrześcijan...........
    Mamay kapłanów, którzy chcą i odprawiają (nie przejmując się że są w Koziej Wólce). Mamy takich którzy odprawiają pół-konspiracyjnie. A zdawać pytania - zadajemy. Tyle, że z reguły nikt nie odpowiada, bo odpowiedź pisemną można zbyt łatwo przesłać na adres rzymskich kongregacji. A odpowiedzi ustne ma pan w stopkach niektórych forowiczów...

    Skoro dzieje się tak jak Pan pisze to biskupi i księża nie uważają tak jak Pan; jeśli są pasterzami ludu sobie powierzonego i chcą dawac najlepsze dla swoich owiec więc wybierają to co jest najlepsze na dzień dzisiejszy.
    I pan w to wierzy???

    To nie są plotki gdyż słyszałem relacje na moje własne uszy.
    I jest pan pewny, że nie jest to "budująca bajeczka" dla kleryków RM?

    Nie mieszałbym do tego grzechów i stawiał za porównanie bo to inna materia;
    Nie lubie się powtarzać, ale posłuchajmy bł. Jana Pawła II:
    quote]<<1. Papież Jan Paweł II w Liście wielkoczwartkowym do kapłanów z 1980 r. (Tajemnica i kult Eucharystii) akcentuje: "Kapłan jako szafarz, jako celebrans, jako przewodniczący eucharystycznego zgromadzenia wiernych, winien w sposób szczególny mieć poczucie wspólnego dobra Kościoła, które swoją posługą wyraża, ale któremu też w swojej posłudze winien być wedle rzetelnej dyscypliny wiary podporządkowany. Nie może uważać siebie za <właściciela>, który dowolnie dysponuje tekstem liturgicznym i całym najświętszym obrzędem jako swoją własnością i nadaje mu kształt osobisty i dowolny. Może to się czasem wydawać bardziej efektowne, może nawet bardziej odpowiadać subiektywnej pobożności, jednakże obiektywnie jest zawsze zdradą tej jedności, która się w tym Sakramencie jedności nade wszystko winna wyrażać">> [/quote]a wi nnym miejscu:
    Cytuj
    <<2. 1. Pierwszym źródłem nadużyć jest nieposłuszeństwo wobec Chrystusa i Jego Kościoła.>>
    oraz
    Cytuj
    <<2. 4. Instrukcja stwierdza, że wszelkie nadużycia w odniesieniu do liturgii, a zwłaszcza do Eucharystii - są wykroczeniami przeciwko jedności Kościoła i jedności obrządku rzymskiego, do którego należymy>>

    Po co informowac biskupa miejsca skoro On sam tak celebruje z nami Eucharystie co jakiś czas i wygląda Ona w tym momencie identycznie jak tak sprawowana w małej wspólnocie.
    To od razu do Rzymu z informacją, że biskup to ignoruje.

    To nie wypełnianie prawa daje życie (jego łamanie też nie)
    Świadome i dobrowolne łamanie prawa Kościoła - odbiera życię.


    Obraz jest spójny z doktryną ale dla tych, którzy znają doktrynę dla innych to ładny teatr; ładne śpiewy gregoriańskie, kostiumy itd; /quote]Co samo w sobie katechizuje. I zdziwił by się pan, ale moja babcia (osoba ze wsi na Ukrainie) lepiej znała doktrynę Kościoła niż mój katecheta...

    My i bez tej zmiany przyjmowaliśmy na rękę jak Pan raczył przypomniec; wogóle nie przeszkadza mi przystosowac się do warunków istniejących w danym miejscu:
    Jeśli gdzieś Komunii udziela się na klęcząco i do ust to tak samo przyjmuję;
    Po pierwsze - nie mieliście prawa tak robić (a Kiko nie miał prawa tego wymagać).
    Po drugie - są diecezje w Polsce gdzie nadal nie macie prawa przyjmować Komunii świętej na rękę.
    Po trzecie - przyznaje się pan do konformizmu.

    Najczęsciej widzę odwrotnie jak czasami przychodzi ktos na Eucharystię DN i ostentacyjnie klęka na środku i otwiera usta robiąc cyrk, dając głośne komentarze, że jest katolikiem i tak należy przyjmowac.
    No i co z tego wynika? Ów ktoś egzekwował swoje prawo (potwierdzone przez Jana Pawła II) Bo znam niewesołą opowieść kleryka z seminarium, w którym swój cyrk postanowili urządzić katechiści i na podniesienie głośno usiłowali (wbrew OWMR) zabronić klęczenia itp. Natomiast jak znam życie, to głośny komentarz mógł być reakcją na szafarza z zacięciem treserskim. Zawsze pan może otrzymać komunię do ust i na klęcząco, do ręki - tylko tam, gdzie zgodę wyrazili łącznie biskup miejsca, lokalna Konferencja Episkopatu i Kongregacja Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Inna sprawa, że ta ostatnia - daje wszystkim, którzy o to proszą, co jest sprzeczne z duchem przepisów odnośnie Komunie świętej na rękę.

    Cytuj
    Kto w Polsce zmusza wiernych do Komunii na rękę? nie słyszałem o tym.
    Kto w Polsce zmusza  do aborcji? A mimo to katolicy głupio nie chcą zaakceptować legalnej aborcji na żądnie...
    nie widzę związku ze sprawą
    Nie wątpie, że pan wielu rzeczy nie widzi. Przykład ilustruje fakt, że prawna dopuszczalność czynów - jest sama w sobie zła, nawet jeśli nas nie dotyka.

    Patrząc na to co wypisujecie to Bogu dziękuję, że jestem w takiej "sekcie". Ubi Petrus ibi Ecclesia. Papież znowu zapowiedział spotkanie ze wspólnotami DN, możliwe, że będzie Eucharystia wspólna - zależy od czasu(zgadnijcie jaka? pewnie nie trydencka).
    NOM z elementami na które macie indult?

    Jak wy możecie ze spokojem patrzec w oczy waszym biskupom i nie grzmiec??? /quote]Możemy. Biskup bardzo nie lubią jak im się patrzy w oczy...

    jeśli prawosławni w Moskwie i Petersburgu poprosili o katechezy DN to może i kiedyś lefebryści?
    Patriarchat moskiewski zdementował te informacje.
    Cytuj
        Kiko Arguello spotkał się 19 października z metropolitą Kiryłem, który w rosyjskiej cerkwi odpowiada za kontakty zagraniczne. Rzecznik moskiewskiej cerkwi stwierdził, iż żadne porozumienie nie zostało zawarta podczas tego spotkania oraz, że oświadczenie Kiko było mylne. Dodał jednocześnie, że strona prawosławna odniosła się do przedstawionych jej propozycji "z dużą ostrożnością".
    Ale skoro Kiko potwierdza, to ci z Moskwy na pewno się mylą...

    Panie JP7 to Pan tak nawołujesz abym szedł do biskupa z nadużyciami, ale ja takowych nie widzę;
    Tpo przeczytaj pan Ogólne Wprowadzenie o Mszału Rzymskiego, statut swojej Drogi, i kilka encykilk Jana Pawła II. To zobaczysz pan nadużycia.

    dziwię się, że Pan tam jeszcze nie poszedł.
    Niestety - plotek powtarzał nie będę. Ale jak pan zaprosisz mnie na eucharystię w swojej wspólnocie - to z chęcią to opisze i prześle do ordynariusza. Albo jeszcze lepiej - jak pan opiszesz ze szczegółami przebieg Eucharystii - to prześle to do pana ordynariusza - niech oceni zgodność z liturgią Kościoła. Co pan na to?

    Jak już pisałem wcześniej, na Mszy DN sam nie otrzymałem Komunii Świętej na klęcząco do ust. Jak inaczej mam się Jej domagać.?
    trochę pokory
    Pokory wobec kogo? kapłana-tresera który dla własnego widzimisie (choć w tym przypadku - dla widzimisie waszego guru - p. Francesco Arguello vel Kiko) olewa przepisy Kościoła? Pan kpi???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 30, 2011, 10:54:32 am
    Dajmy sobie spokój z neonami, po co robić im darmową reklamę. Szkoda czasu i tak ich nie przekonamy. To tak jakby rozmawiać ze Świadkami Jehowy. Można, ale po co?
    Panie Ryszardzie - nic lepiej nie kompromituje tej sekty jak wywody jej zwolenników...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Czerwca 30, 2011, 11:50:23 am
    Dajmy sobie spokój z neonami, po co robić im darmową reklamę. Szkoda czasu i tak ich nie przekonamy. To tak jakby rozmawiać ze Świadkami Jehowy. Można, ale po co?
    Świadkowie Jehowy w porównaniu z neonami wypadają nawet korzystnie.
    Są mniej natarczywi, mniej nachalni, cechuje ich większa powściągliwość i zdrowy rozsądek.
    Nie wplątują papieża , biskupów, kapłanów w swoje ekstrawagancje. Nie deprawują hierarchii poprzez swoje manipulacje.
    Siedzą w parkach na ławkach i neoni mogliby tam do nich dołączyć,  zamiast kłębić się i dusić  w salkach katechetycznych.
    Neo potrzebuje wiecej tlenu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 30, 2011, 11:55:36 am
    Neo potrzebuje wiecej tlenu.
    I tu trafiła Pani na istotną przyczynę: "Niedotlenienie przyczyną halucynacji parareliijnych".

    Cytuj
    Taki tandetny prozelityzm to nie dla mnie. Nie chodzi o zmianę formy.
    Tandetą się Pan brzydzisz :]
    To z waszej sekty - jeśli mnie pamięć nie myli - guru wybrała się na audiencję u JŚw. Benedykta XVI w koszulce adidasa?
    Fuj ... To prastare babsko ??? No ale chyba koszulka była sucha?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Czerwca 30, 2011, 12:41:41 pm

    Cytuj
    Taki tandetny prozelityzm to nie dla mnie. Nie chodzi o zmianę formy.
    Tandetą się Pan brzydzisz :]
    To z waszej sekty - jeśli mnie pamięć nie myli - guru wybrała się na audiencję u JŚw. Benedykta XVI w koszulce adidasa?
    Fuj ... To prastare babsko ??? No ale chyba koszulka była sucha?


     To był tylko wyjściowy dresik.
    A kto uważa drechy za szczyty elegancji ? Przecież mafia. Np. Wołowina czy tam Baranina, Pruszków itp." slamsy Madrytu".
    Opusdejcy też by mogli przyoblec jakiś firmowe drechy, ale tak nisko jednak jeszcze nie upadli.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Czerwca 30, 2011, 21:47:36 pm


    jwk dla Adalbertusa rzekł kilka lat temu:


    Cytat: jwk
    Natomiast nawiedzony ruchacz (ruchacz to skrót od "aktywista ruchu posoborowej odnowy starych herezji", żeby się komu coś nie wydawało), to jeden z najperfidniejszych wynalazków szatana, rodzaj ciotki rewolucji działającej przy Kościele.

    Już w 2003 roku jwk poznał się na tym gagatku Wojciechu37 alias adalbertus alias ruchacz
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 30, 2011, 22:11:00 pm
    Dziękuję Panu,
    zaczynam się czuć klasykiem ;).
    J.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Vinci w Czerwca 30, 2011, 23:08:06 pm
    Tak sobie czytam i zastanawiam się jak wygląda pogrzeb w formie neońskiej rytu rzymskiego. I druga niewiadoma, to spowiedź z grzechów ciężkich (jeśli takowe by się zdarzyły) we wspólnotach DN. Czy może ktoś coś o tym wie?

    Post scriptum: Odnośnie "jeśli biskup to popiera..." :


    "11. Wreszcie dla pewniejszego osiągnięcia zamierzonego celu tych Mszy oraz by uzyskać pełniejsze owoce duchowe, trzeba zarówno w przygotowaniu jak i samym odprawianiu zatroszczyć się o zachowanie godności całej czynności świętej. Należy też wybrać bardziej odpowiednią formę i poszczególne elementy, z zachowaniem przepisów liturgicznych(...)
    Chociaż obecnie nie brak takich, którzy odnowę upatrują w nowinkach, czasem niezdrowych, ale sensacyjnych i w nowych dowolnych formach odprawiania liturgii, które wymyślają, to jednak kapłani, zarówno diecezjalni jak i zakonni, rzeczywiście zatroskani o dobro wiernych, powinni zdawać sobie sprawę z tego, że droga trwałego i uświęcającego duszpasterstwa polega na stałej i wielkodusznej wierności względem woli Kościoła wyrażonej w Jego nakazach, normach i strukturach.

     Co zaś oddala od wspomnianej zasady, to chociażby wabiło pozorami, wprowadza zamieszanie w umysłach wiernych, pozbawia posługę kapłańską namaszczenia i czyni ją bezowocną.

     Powyższa Instrukcja sporządzona z polecenia Papieża przez Kongregację Kultu Bożego i przez samego Papieża zatwierdzona, będzie na przyszłość regulowała sprawę odprawiania Mszy św. dla grup specjalnych."

    http://www.kkbids.episkopat.pl/dokumentypovii/grupy.htm
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lipca 01, 2011, 06:08:47 am
    Nigdy nie chciałem wypowiadać sądów. Jednak stwierdzam że DN to niebezpieczna sekta w łonie Kościoła. Jeszcze. Prowadzi wielu wiernych do herezji. Wiernych którzy przychodzą na spotkania w dobrej wierze. Wszak ogłoszenia o Katechezach podaje proboszcz a na ulotkach jest:" Zaprasza ks. proboszcz i katechiści".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lipca 01, 2011, 09:28:32 am

     Co zaś oddala od wspomnianej zasady, to chociażby wabiło pozorami, wprowadza zamieszanie w umysłach wiernych, pozbawia posługę kapłańską namaszczenia i czyni ją bezowocną.



    A teraz pytanie:

    czy "pascha neońska" jest Mszą świetą ???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 01, 2011, 09:33:12 am
    Tak sobie czytam i zastanawiam się jak wygląda pogrzeb w formie neońskiej ...
    Radość, radość, radość jak conajmniej na beatyfikacji. Neon z automatu wędruje w górne sfery nieba.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lipca 01, 2011, 10:35:09 am
    Tak sobie czytam i zastanawiam się jak wygląda pogrzeb w formie neońskiej ...
    Radość, radość, radość jak conajmniej na beatyfikacji. Neon z automatu wędruje w górne sfery nieba.

    A "ruchacz" w której części nieba będzie ???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lipca 01, 2011, 10:42:57 am
    powinni zdawać sobie sprawę z tego, że droga trwałego i uświęcającego duszpasterstwa polega na stałej i wielkodusznej wierności względem woli Kościoła wyrażonej w Jego nakazach, normach i strukturach.

     Co zaś oddala od wspomnianej zasady, to chociażby wabiło pozorami, wprowadza zamieszanie w umysłach wiernych, pozbawia posługę kapłańską namaszczenia i czyni ją bezowocną.



    Rozumiem że Państwo zawsze pozostają wierni woli Kościoła chodząc na Msze Św. do kapłanów pozostających po za strukturami kościoła.


     Neon z automatu wędruje w górne sfery nieba.

    Wezwani są do tego by żyli by tak było a czy tak jest zawsze to insza inszość.

    Nigdy nie chciałem wypowiadać sądów. Jednak stwierdzam że DN to niebezpieczna sekta w łonie Kościoła. Jeszcze. Prowadzi wielu wiernych do herezji. Wiernych którzy przychodzą na spotkania w dobrej wierze. Wszak ogłoszenia o Katechezach podaje proboszcz a na ulotkach jest:" Zaprasza ks. proboszcz i katechiści".

    Pan stwierdza tak i ma pan zapewne do tego prawo na podstawie swojego osądu rozumowego.

    Jednak do mnie na podstawie obserwacji własnych  bardziej przemawia ten osąd wygłaszany przez Benedykta XVI:


    W ostatnich latach został przeprowadzony owocnie proces redakcji Statutu Drogi Neokatechumenalnej, który, po odpowiednim czasie ważności ad experimentum, otrzymał swe definitywne zatwierdzenie w czerwcu 2008 roku. Kolejny znaczący krok został wykonany w tych dniach, poprzez zatwierdzenie przez kompetentne dykasterie Stolicy Apostolskiej, „Dyrektorium Katechetycznego Drogi Neokatechumenalnej”. Tymi eklezjalnymi pieczęciami Pan potwierdza dziś i powierza wam na nowo to cenne narzędzie, którym jest Droga, tak byście mogli, z synowskim posłuszeństwem wobec Stolicy Apostolskiej i Pasterzy Kościoła, przyczyniać się z nowym porywem i zapałem do radykalnego i radosnego odkrywania daru Chrztu oraz wnieść wasz oryginalny wkład na rzecz nowej ewangelizacji.




    oraz te słowa odnoszące się do braci w misjach

    Pozdrawiam także katechistów wędrownych i braci ze Wspólnot neokatechumenalnych z Rzymu i z Lazio, a także, ze szczególnym uczuciem, communitates in missionem. Porzuciliście, można tak powiedzieć, zabezpieczenia waszych wspólnot, z których pochodzicie, by udać się do bardziej odległych i mniej wygodnych miejsc. Zgodziliście się zostać posłani, by wspomagać parafie w trudnościach oraz szukać zagubionej owcy i przyprowadzić ją z powrotem do Chrystusowej owczarni. W cierpieniach czy oschłości, których możecie doświadczać, czujcie się zjednoczeni z cierpieniem Chrystusa na krzyżu i z jego pragnieniem dotarcia do tylu braci dalekich od wiary i od prawdy, by przyprowadzić ich do domu Ojca.


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Lipca 01, 2011, 10:50:04 am
    powinni zdawać sobie sprawę z tego, że droga trwałego i uświęcającego duszpasterstwa polega na stałej i wielkodusznej wierności względem woli Kościoła wyrażonej w Jego nakazach, normach i strukturach.

     Co zaś oddala od wspomnianej zasady, to chociażby wabiło pozorami, wprowadza zamieszanie w umysłach wiernych, pozbawia posługę kapłańską namaszczenia i czyni ją bezowocną.



    Rozumiem że Państwo zawsze pozostają wierni woli Kościoła chodząc na Msze Św. do kapłanów pozostających po za strukturami kościoła.


    Dowody, że są poza kościołem, cz tylko oszczerstwo?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lipca 01, 2011, 10:50:31 am
    Pan Panie tkiller powinien zostać buddystą. Mantruje Pan i mantruje, w kółko to samo. Marnuje się Pan z tymi neonami.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Lipca 01, 2011, 10:55:28 am
    Pan Panie tkiller powinien zostać buddystą. Mantruje Pan i mantruje, w kółko to samo. Marnuje się Pan z tymi neonami.

    W szczególności z tymi cytatami papieża:
    ale spokojnie na nasze posty pan tkiler zaraz odpisze... cytatem z innych papieży
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lipca 01, 2011, 11:00:36 am
    Różnica jest taka że ja mantruje mantrę Papieską a Państwo swoją.  ;D

    Pan Panie tkiller powinien zostać buddystą. Mantruje Pan i mantruje, w kółko to samo. Marnuje się Pan z tymi neonami.
    I Pan katolik takie świństwa mi proponuje?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Lipca 01, 2011, 11:12:50 am
    Różnica jest taka że ja mantruje mantrę Papieską a Państwo swoją.  ;D

    Pan Panie tkiller powinien zostać buddystą. Mantruje Pan i mantruje, w kółko to samo. Marnuje się Pan z tymi neonami.
    I Pan katolik takie świństwa mi proponuje?

    Odpowie pan na mój post, dotyczący oszczerstwa?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lipca 01, 2011, 11:17:34 am
    powinni zdawać sobie sprawę z tego, że droga trwałego i uświęcającego duszpasterstwa polega na stałej i wielkodusznej wierności względem woli Kościoła wyrażonej w Jego nakazach, normach i strukturach.

     Co zaś oddala od wspomnianej zasady, to chociażby wabiło pozorami, wprowadza zamieszanie w umysłach wiernych, pozbawia posługę kapłańską namaszczenia i czyni ją bezowocną.



    Rozumiem że Państwo zawsze pozostają wierni woli Kościoła chodząc na Msze Św. do kapłanów pozostających po za strukturami kościoła.


    Dowody, że są poza kościołem, cz tylko oszczerstwo?

    To pan powiedział że są po za kościołem :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lipca 01, 2011, 11:19:41 am
    Różnica jest taka że ja mantruje mantrę Papieską a Państwo swoją.  ;D

    Pan Panie tkiller powinien zostać buddystą. Mantruje Pan i mantruje, w kółko to samo. Marnuje się Pan z tymi neonami.
    I Pan katolik takie świństwa mi proponuje?
    Pan kiedyś odmówił mi modlitwy, bo intencja nie pasowała...
    Taki z Pana "katolik"
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Lipca 01, 2011, 11:20:50 am
    powinni zdawać sobie sprawę z tego, że droga trwałego i uświęcającego duszpasterstwa polega na stałej i wielkodusznej wierności względem woli Kościoła wyrażonej w Jego nakazach, normach i strukturach.

     Co zaś oddala od wspomnianej zasady, to chociażby wabiło pozorami, wprowadza zamieszanie w umysłach wiernych, pozbawia posługę kapłańską namaszczenia i czyni ją bezowocną.



    Rozumiem że Państwo zawsze pozostają wierni woli Kościoła chodząc na Msze Św. do kapłanów pozostających po za strukturami kościoła.


    Dowody, że są poza kościołem, cz tylko oszczerstwo?

    To pan powiedział że są po za kościołem :)

    Tyle, że oni nie są poza ani poza strukturami, ani poza Kościołem. Dowody na tezę odwrotną?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Lipca 01, 2011, 12:47:29 pm
    Pamiętam jak jeden z prezbiterów nazwał małżeńskie łoże "ołtarzem", i skrytykował, że nie podoba mu się, jak małżonkowie pozwalają siadać na owym "Ołtarzu" np. swoim gościom czy rodzinie. Bo przecież to łoże służy wyłącznie do przekazywania życia i nie wolno na nim siadać osobom postronnym.  :) ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Lipca 01, 2011, 13:10:55 pm
    Różnica jest taka że ja mantruje mantrę Papieską a Państwo swoją.  ;D
    To byłby argument potwierdzajacy prawdziwość teorii sedewakantystycznej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: gnome w Lipca 01, 2011, 14:22:04 pm
    Cytuj
    Pamiętam jak jeden z prezbiterów nazwał małżeńskie łoże "ołtarzem", i skrytykował, że nie podoba mu się, jak małżonkowie pozwalają siadać na owym "Ołtarzu" np. swoim gościom czy rodzinie.
    Cóż dzisiaj nie może być ołtarzem?
    Bokotematem, ostatnio kiedy byłem na NOMie to się tak zastanawiałem nad postępowaniem ministranta który zabierał się do przygotowań do konsekracji.
    Zastanawiałem się, skąd pokłon czy skinienie czy jakkolwiek to nie nazwać w stronę "stolika kuchennego" (no a może to jest w stronę "ludu bożego" :] )?

    Ma chłopak za plecami piękny ołtarz, ma w nim relikwie świętych, ma na nim tabernakulum a w nim Naszego Pana Jezusa a on się kłania stolikowi kuchennemu?
    Gdyby się choć sekundę nad tym zastanowił!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 01, 2011, 15:37:59 pm
    Odpowie pan na mój post, dotyczący oszczerstwa?
    Pan tekiler nigdy nie odpowiada na posty dotyczące oszczerstw natomias sam je łatwo rzuca.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Vinci w Lipca 01, 2011, 15:47:54 pm
    Cytuj
    Różnica jest taka że ja mantruje mantrę Papieską a Państwo swoją.;D

    Drogi Panie tkiller

    W INSTRUKCJI KONGREGACJI KULTU BOŻEGO
     O MSZACH DLA GRUP SPECJALNYCH

    jest wyraźnie napisane co wolno a co jest zabronione. Pan cały czas cytuje Ojca św., pisze o jego aprobacie wyrażanej w stosunku do DN, ale te pozytywy nijak mają się do tego, co dzieje się podczas Mszy w DN. Występują w niej elementy, które wystąpić nie mogą i nie jest argumentem powiedzenie, że "jeśli biskup/kapłan nic nie mówi...". Jeśli się mylę to przepraszam i proszę o poprawienie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Lipca 01, 2011, 15:50:12 pm
    Cytuj
    Różnica jest taka że ja mantruje mantrę Papieską a Państwo swoją.;D

    Drogi Panie tkiller

    W INSTRUKCJI KONGREGACJI KULTU BOŻEGO
     O MSZACH DLA GRUP SPECJALNYCH

    jest wyraźnie napisane co wolno a co jest zabronione. Pan cały czas cytuje Ojca św., pisze o jego aprobacie wyrażanej w stosunku do DN, ale te pozytywy nijak mają się do tego, co dzieje się podczas Mszy w DN. Występują w niej elementy, które wystąpić nie mogą i nie jest argumentem powiedzenie, że "jeśli biskup/kapłan nic nie mówi...". Jeśli się mylę to przepraszam i proszę o poprawienie.

    Absolutnie się pan nie myli.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lipca 02, 2011, 10:06:02 am
    O tej instrucji wspomniane jest i w statucie i w liście kard. Ariense. Z kolei list kard. Ariense jest w załączniku nr 49 statutu neońskiego.

    Obstawieni są ze wszystkich stron obostrzeniami, instrukcjami, przepisami, mszałem, statutem, kpkj , a i tak neonki wszystko mają głęboko w d...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lipca 02, 2011, 10:14:32 am
    Przykłady z neońskiego biskupa.

    Kilka " kfiatuszków" by bp Kiernikowski:

    Cytuj

     Podmiotem celebracji liturgicznej jest całe zgromadzenie, któremu przewodniczy kapłan - kapłan prezbiter, czy jak się u nas mówi popularnie ksiądz, czy kapłan biskup. Ciałem sprawującym liturgię jest całe zgromadzenie, którego głową jest kapłan. Sama głowa nie może celebrować liturgii, jeśli nie ma całego ciała - i odwrotnie.

    (...)
    Trzeba zacząć właśnie od reformy myślenia w tej dziedzinie, która jest całym dorobkiem Soboru Watykańskiego II, a który po części do nas jeszcze nie dotarł. Dokonaliśmy pewnych zmian w reformie liturgicznej, zwłaszcza zmian zewnętrznych, pewnych uproszczeń itd., ale szczególnie w myśleniu kapłanów wiele z istotnych spraw dotyczących sposobów wejścia w tajemnicę i sens liturgii nie dokonało się. Mam wrażenie, że często pojmuje się liturgię jako sprawowaną przez kapłana dla ludzi. Ważne jest, żeby kapłani poczuli się cząstką zgromadzenia, kimś, kto potrzebuje całego ciała, bo domaga się tego natura samego zgromadzenia
     

    http://www.diecezja.siedlce.pl/biskupi.php?i=11&r=7&k=99



    Kościł mówi całkiem co innego:

    „Zbaczają zatem z drogi prawdy ci, którzy nie chcą celebrować, jeśli lud chrześcijański nie przystępuje do Stołu Pańskiego; a jeszcze więcej błądzą ci, którzy dla udowodnienia bezwzględnej konieczności uczestnictwa wiernych wraz z kapłanem w biesiadzie eucharystycznej twierdzą sofistycznie, że idzie tu nie o samą ofiarę tylko, ale o ofiarę i ucztę braterskiej społeczności, i ze wspólnie przyjętej Komunii świętej czynią punkt szczytowy całego nabożeństwa. Otóż raz jeszcze trzeba zwrócić uwagę, że Ofiara Eucharystyczna z natury swej jest bezkrwawym ofiarowaniem Bożej żertwy, widocznym w sposób mistyczny w rozdzieleniu Świętych Postaci i w złożeniu ich w daninie Ojcu Przedwiecznemu. Natomiast Komunia św. należy do uzupełnienia ofiary i do uczestnictwa w Najświętszym Sakramencie. Jeśli jest wprost nieodzowna dla celebrującego kapłana, to wiernym tylko usilnie ją się zaleca” PIUS XII "Mediator Dei" 1947



    Zneoniałe za sprawą bp Kiernikowskiego seminarium siedleckie:
    (http://podlasie24.pl/upl/articles/8fac7edf0464a22d7124284ff7667598.jpg)

    "Natomiast nie jest rzeczą ani mądrą, ani godną pochwały wszystko i w każdy sposób cofać do starożytności. I tak, aby użyć przykładu, błądzi kto chce ołtarzom przywrócić pierwotny kształt stołu; kto chce wykluczyć czarny kolor z szat kościelnych; kto nie dopuszcza w kościele posągów i świętych obrazów; kto wymaga, aby wizerunek Zbawiciela przybitego na krzyżu tak był dostosowany, iżby na Jego ciele nie było znać okrutnych mąk, które poniósł; kto wreszcie gani i odrzuca wszelką muzykę polifoniczną, choćby nawet przystosowaną do przepisów wydawanych przez Stolicę Apostolską."
    Pius XII-Mediator Dei-1947

    Pius XII napisał: "Kto całym sercem przyjmuje naukę Soboru Trydenckiego o kulcie Eucharystii, ten nie występuje przeciwko obecności tabernakulum na ołtarzu. Oddzielanie tabernakulum od ołtarza jest oddzielaniem dwóch rzeczy, które powinny być ze sobą złączone, tak ze względu na swe pochodzenie, jak i istotę. Nawet najbardziej entuzjastyczny i przekonany liturgista winien zrozumieć i odgadnąć, co Pan Jezus w tabernakulum znaczy dla naprawdę pobożnych wiernych, niezależnie od tego, czy są to ludzie prości czy wykształceni" (AAS XLVI (1954) 668-70).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lipca 02, 2011, 10:33:26 am
    Kaplica w WSD w Siedlcach wygląda tragicznie i niekatolicko.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 02, 2011, 10:58:40 am
    Kaplica w WSD w Siedlcach wygląda tragicznie i niekatolicko.
    A "stół" już się sypie, to nie spełnia nawet wymogów higieny weterynaryjnej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lipca 02, 2011, 11:26:37 am

    Panie jwk , a wymogi estetyczne???


    Potęga smaku (Zbigniew Herbert)


    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    nasza odmowa niezgoda i upór
    mieliśmy odrobinę koniecznej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    w którym są włókna duszy i chrząstki sumienia

    Kto wie gdyby nas lepiej i piękniej kuszono
    słano kobiety różowe płaskie jak opłatek
    lub fantastyczne twory z obrazów Hieronima Boscha
    lecz piekło w tym czasie było jakie
    mokry dół zaułek morderców barak
    nazwany pałacem sprawiedliwości
    samogonny Mefisto w leninowskiej kurtce
    posyłał w teren wnuczęta Aurory
    chłopców o twarzach ziemniaczanych
    bardzo brzydkie dziewczyny o czerwonych rękach

    Zaiste ich retoryka była aż nazbyt parciana
    (Marek Tulliusz obracał się w grobie)
    łańcuchy tautologii parę pojęć jak cepy
    dialektyka oprawców żadnej dyskryminacji w rozumowaniu
    składnia pozbawiona urody koniunktiwu

    Tak więc estetyka może być pomocna w życiu
    nie należy zaniedbywać nauki o pięknie

    Zanim zgłosimy akces trzeba pilnie badać
    kształt architektury rytm bębnów i piszczałek
    kolory oficjalne nikczemny rytuał pogrzebów

    Nasze oczy i uszy odmówiły posłuchu
    książęta naszych zmysłów wybrały dumne wygnanie

    To wcale nie wymagało wielkiego charakteru
    mieliśmy odrobinę niezbędnej odwagi
    lecz w gruncie rzeczy była to sprawa smaku
    Tak smaku
    który każe wyjść skrzywić się wycedzić szyderstwo
    choćby za to miał spaść bezcenny kapitel ciała
    głowa
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 02, 2011, 11:51:28 am
    Panie jwk , a wymogi estetyczne???
    Jakie wymogi? Gdzie? To dno. Epatowanie brzydotą. Jak tzw. "droga krzyżowa" Dudy Gracza na Jasnej Górze.

    P.S. A wogóle to polecam w dzisiejszym Naszym Dzienniku ''Liberalna "reforma" Kosciola?'' Ks. prof. Czeslawa S. Bartnika http://www.naszdziennik.pl/bpl_index.php?typ=my&dat=20110702&id=my17.txt (http://www.naszdziennik.pl/bpl_index.php?typ=my&dat=20110702&id=my17.txt)
    Jest b. ostrożny jeśli chodzi o sprawy polskie, ale "mądremu dość", jak mawia Ojciec Dyrektor.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lipca 02, 2011, 13:48:12 pm
    Wg ks. prof. jestem skrajnym i skamieniałym konserwatystą. :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 02, 2011, 14:02:45 pm
    Wg ks. prof. jestem skrajnym i skamieniałym konserwatystą. :)
    Witam w klubie!

     P.S. Zmiany w Archidiecezji, trzech neonów zabrano z parafii, czwarte nazwisko podejrzane, nie mamy danych o nazwiskach rodzimych absolwentów kikoseminarium warszawskiego

    http://www.archidiecezja.warszawa.pl/homepage/?a=5269

    Ks. Pedro José Guzmán Ardila, dotychczasowy wikariusz parafii św. Augustyna w Warszawie w dekanacie muranowskim, mianowany wychowawcą w seminarium Redemptoris Mater.

    Ks. Dariusz Szyszka, dotychczasowy wikariusz parafii św. Jana Chrzciciela w Warszawie w dekanacie staromiejskim i duszpasterz w kościele akademickim św. Anny w Warszawie (sic!) w tym dekanacie, mianowany wychowawcą w seminarium Redemptoris Mater.

    Ks. Vicenzo Carella, dotychczasowy wikariusz parafii Podwyższenia Krzyża Świętego w Warszawie w dekanacie jelonkowskim, mianowany katechetą wędrownym (sic!).

    Ks. Moisés Marín Pérez - Parafia św. Augustyna w Warszawie, dek. muranowski
    (neoprezbiter)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lipca 02, 2011, 20:43:36 pm
    Diecezja siedlecka jest pod okupacja arcyneona  bp Kiernikowskiego.
    Komuna przez 50 lat nie zrobiła tylu szkód co ten człowiek ostatnimy czasy.

    Męczennicy z Pratulina robili dokładnie odwrotnie to co robi bp Kiernikowski

    (http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/7/73/Pratulin_martyrs_in_1874.jpg)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lipca 03, 2011, 06:54:19 am
    Od siebie mogę dodać że jest ów bp arcyniesympatyczny. Z Kodnia pamiętam że, na odpuście  zachowywał się jak cham w stosunku do oblatów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Vinci w Lipca 03, 2011, 14:09:49 pm
    Herezja(?):
    "Ciałem sprawującym liturgię jest całe zgromadzenie, którego głową jest kapłan. Sama głowa nie może celebrować liturgii, jeśli nie ma całego ciała - i odwrotnie." - bp Kiernikowski
    http://www.diecezja.siedlce.pl/biskupi.php?i=11&r=7&k=99

    Co Państwo sądzą o tym?? Cytuję wypowiedź p. Serpico'a. Co pan na to p. tkiller?


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Guldenmond w Lipca 03, 2011, 14:35:51 pm
    herezja imho.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Lipca 03, 2011, 14:54:32 pm
    herezja imho.

    Czysta herezja
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Vinci w Lipca 03, 2011, 14:55:31 pm
    Ks. prof. pisze tak:

    Przyklad duszpasterstwa w parafiach "zliberalizowanych":

    Po Soborze Watykanskim II zrodzily sie - jak to bylo prawie po wszystkich soborach w przeszlosci - dwa kierunki opozycyjne, a sobie przeciwstawne: skrajny i skamienialy konserwatyzm - lefebrysci, oraz skrajny, burzacy wszystko liberalizm. Liberalizm ma pewne mysli i intencje sluszne, ale w calosci i w postaci radykalnej jest calkowicie niszczacy jak herezja. I, niestety, liberalizm zyskuje dzis ogromna liczbe zwolennikow i przypomina starozytny arianizm(...)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: gnome w Lipca 03, 2011, 16:59:42 pm
    Cytuj
    Liberalizm ma pewne mysli i intencje sluszne, ale w calosci i w postaci radykalnej jest calkowicie niszczacy jak herezja. I, niestety, liberalizm zyskuje dzis ogromna liczbe zwolennikow i przypomina starozytny arianizm(...)
    Tak, tak oczywiście. Socjalizm tak - wypatrzenia nie.

    Błąd to błąd, herezja to herezja a hydry się karmi whiskasem tylko się jej łeb użyna siekierą.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Lipca 03, 2011, 20:34:01 pm
    Herezja(?):
    "Ciałem sprawującym liturgię jest całe zgromadzenie, którego głową jest kapłan.
    Kiedyś uczono mnie , że Ofiarę Mszy św składa kapłan, a lud owszem też ale intencją. Tak mówi PiusXII w Mediator Dei. Teraz mówi się, ze kapłan przewodniczy Eucharystii. W którymś periodyku (nie neońskim) katolickim znalazłem takie zdanie:
    "Bo przecież choć jeden jest przewodniczący liturgii eucharystycznej, to także w nas ,jako Ludzie Bożym sprawującym Eucharystię obecny jest sam Bóg"
    Zdanie trąci herezją. Może ktoś wie, kiedy pojawiła się myśl o Ludzie Bożym sprawującym Eucharystię?
     Dziś na NOMie celebrans powiedział: "Pokój Pański niech zawsze będzie z nami."
     Czy nie jest to zacieranie granicy miedzy kapłanem a wiernymi?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Lipca 03, 2011, 20:43:33 pm
    Herezja(?):
    "Ciałem sprawującym liturgię jest całe zgromadzenie, którego głową jest kapłan.
    Kiedyś uczono mnie , że Ofiarę Mszy św składa kapłan, a lud owszem też ale intencją. Tak mówi PiusXII w Mediator Dei. Teraz mówi się, ze kapłan przewodniczy Eucharystii. W którymś periodyku (nie neońskim) katolickim znalazłem takie zdanie:
    "Bo przecież choć jeden jest przewodniczący liturgii eucharystycznej, to także w nas ,jako Ludzie Bożym sprawującym Eucharystię obecny jest sam Bóg"
    Zdanie trąci herezją. Może ktoś wie, kiedy pojawiła się myśl o Ludzie Bożym sprawującym Eucharystię?
     Dziś na NOMie celebrans powiedział: "Pokój Pański niech zawsze będzie z nami."
     Czy nie jest to zacieranie granicy miedzy kapłanem a wiernymi?

    NOM jest zacieraniem różnicy między kapłanem, a świeckim.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Lipca 03, 2011, 21:11:38 pm
    Chodziło mi o konkretne uregulowania w dokumentach, czy też może to jest zwyczaj?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Lipca 03, 2011, 21:28:33 pm
    Chodziło mi o konkretne uregulowania w dokumentach, czy też może to jest zwyczaj?

    Absolutnie jest to froma niedopuszczalna.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 03, 2011, 21:53:13 pm
    Sama głowa nie może celebrować liturgii ...
    Fakt, muszą być i inne członki (w kompletności) ;), przykładowo kastratów się nie przyjmuje do stanu kapłańskiego. Nawet baranek ofiarny miał być samiec bez skazy. Widać cadykowi z Siedlec cóś się pomerdało między Mszą a ofiarą Starego Przymierza.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Vinci w Lipca 03, 2011, 22:44:03 pm
    Chodziło mi o to, że biskup powiedział o niemożności sprawowania eucharystii przez kapłana bez ludu a przecież w NOM'owym mszale jest: "Msza św. bez ludu". Jeśli coś, to poprawcie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Lipca 03, 2011, 23:02:53 pm
    Chodziło mi o to, że biskup powiedział o niemożności sprawowania eucharystii przez kapłana bez ludu a przecież w NOM'owym mszale jest: "Msza św. bez ludu". Jeśli coś, to poprawcie.

    Ale my rozumiemy że tak powiedział. Pan jwk po prostu ironizował. Chociaż Msza tzw. prywatna (i tej nazwy nota bene Kościół odradzał przed soborem używać) jest w kościele posoborowym deprecjonowana to Msza Św. bez ludu istnieje
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 04, 2011, 09:15:31 am
    Chodziło mi o to, że biskup powiedział o niemożności sprawowania eucharystii przez kapłana bez ludu a przecież w NOM'owym mszale jest: "Msza św. bez ludu". Jeśli coś, to poprawcie.
    Oczywiście, ten którego Pan tak grzecznie jeszcze tytułuje biskupem (choć mnie ledwo cadyk przechodzi) głosi poglądy sprzeczne z nauczaniem Kościoła. To jego twierdzenie ma jeszcze głębsze konsekwencje dogmatyczne iż tylko wystąpienie przeciw jednemu orzeczeniu Soboru i zapisowi w mszale (zwyczajnym nawet) bo implikuje w pełni luterański pogląd na liturgię. Ciewaw jestem, może się jeszcze kiedyś tego dowiemy, kto stał za tą nominacją biskupią. Pozwoliłoby to namierzyć "śpochów" wmontowanych w struktury Kościoła.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lipca 04, 2011, 09:20:58 am
    Chodziło mi o to, że biskup powiedział o niemożności sprawowania eucharystii przez kapłana bez ludu a przecież w NOM'owym mszale jest: "Msza św. bez ludu". Jeśli coś, to poprawcie.

    Ale my rozumiemy że tak powiedział. Pan jwk po prostu ironizował. Chociaż Msza tzw. prywatna (i tej nazwy nota bene Kościół odradzał przed soborem używać) jest w kościele posoborowym deprecjonowana to Msza Św. bez ludu istnieje


    Bp Kiernikowski głosi znów herezje.

    W Rycie Trydenckim jest Msza bez ludu, cicha msza, Msza prywatna.

    W NOM tyż mozna odprawiać Mszę bez ludu z jednym posługującym bądź bez posługującego.


    Ogólny Wstęp do Mszału Rzymskiego:

    254. Mszę bez usługującego lub bez obecności przynajmniej jednego wiernego można celebrować tylko ze słusznej i rozumnej przyczyny. Opuszcza się wówczas pozdrowienia, zachęty oraz błogosławieństwo na zakończenie Mszy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lipca 04, 2011, 09:29:54 am

    ...ten którego Pan tak grzecznie jeszcze tytułuje biskupem (choć mnie ledwo cadyk przechodzi) głosi poglądy sprzeczne z nauczaniem Kościoła.


    (http://www.zchor.org/picslosice/dedication/2Dignitaries.jpg)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Lipca 04, 2011, 10:32:03 am
    Herezja(?):
    "Ciałem sprawującym liturgię jest całe zgromadzenie, którego głową jest kapłan. Sama głowa nie może celebrować liturgii, jeśli nie ma całego ciała - i odwrotnie." - bp Kiernikowski
    http://www.diecezja.siedlce.pl/biskupi.php?i=11&r=7&k=99

    Co Państwo sądzą o tym?? Cytuję wypowiedź p. Serpico'a. Co pan na to p. tkiller?
    Mam nadzieję, że to nie jest świadoma herezja tylko niedouczenie...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 04, 2011, 10:47:15 am
    Mam nadzieję, że to nie jest świadoma herezja tylko niedouczenie...
    Widać, że kandydatom na biskupów trzeba robić egzaminy na poziomie I Komunii Świętej sprzed ~50 lat.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Lipca 04, 2011, 11:09:05 am
    Herezja(?):
    "Ciałem sprawującym liturgię jest całe zgromadzenie, którego głową jest kapłan.
    Kiedyś uczono mnie , że Ofiarę Mszy św składa kapłan, a lud owszem też ale intencją. Tak mówi PiusXII w Mediator Dei. Teraz mówi się, ze kapłan przewodniczy Eucharystii. W którymś periodyku (nie neońskim) katolickim znalazłem takie zdanie:
    "Bo przecież choć jeden jest przewodniczący liturgii eucharystycznej, to także w nas ,jako Ludzie Bożym sprawującym Eucharystię obecny jest sam Bóg"
    Zdanie trąci herezją. Może ktoś wie, kiedy pojawiła się myśl o Ludzie Bożym sprawującym Eucharystię?
     Dziś na NOMie celebrans powiedział: "Pokój Pański niech zawsze będzie z nami."
     Czy nie jest to zacieranie granicy miedzy kapłanem a wiernymi?
    W mojej parafii był kiedyś taki kapłan, który błogosławił: Niech nas błogosławi Bóg Wszechmogący, Ojciec i Syn, + i Duch Święty. Po wykonaniu ręką znaku Krzyża nad ludem, sam robił na sobie znak Krzyża. Jakaś nowa teologija :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lipca 04, 2011, 11:37:26 am
    Posoborowa Panie Michale. :)
    Pytanie: Jak wygląda sakrament pokuty w DN?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lipca 04, 2011, 11:41:49 am
    W mojej parafii był kiedyś taki kapłan, który błogosławił: Niech nas błogosławi Bóg Wszechmogący, Ojciec i Syn, + i Duch Święty. Po wykonaniu ręką znaku Krzyża nad ludem, sam robił na sobie znak Krzyża. Jakaś nowa teologija :)
    Akurat w tą stronę to jeszcze ujdzie. Gorzej jak nie-kapłan mówi niech was błogosławi....
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Lipca 04, 2011, 11:55:23 am
    Posoborowa Panie Michale. :)
    Pytanie: Jak wygląda sakrament pokuty w DN?
    Słyszałem od neonki, że:
    stają wszyscy w kółku, i mówią sobie grzechy, które popełnili. Wszystko publicznie. Na koniec kapłan udziela absolucji. Nie wiem czy tak jest na 100%. Jednak na własne oczy widziałem, jak członkowie DN spowiadali się podczas Mszy publicznej w konfesjonale. Często klęczeli w kolejce.
    Myślę, że na ten temat może wypowiedzieć się Pan Vinci. :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Lipca 04, 2011, 13:16:43 pm
    Posoborowa Panie Michale. :)
    Pytanie: Jak wygląda sakrament pokuty w DN?
    Słyszałem od neonki, że:
    stają wszyscy w kółku, i mówią sobie grzechy, które popełnili. Wszystko publicznie. Na koniec kapłan udziela absolucji. Nie wiem czy tak jest na 100%. Jednak na własne oczy widziałem, jak członkowie DN spowiadali się podczas Mszy publicznej w konfesjonale. Często klęczeli w kolejce.
    Myślę, że na ten temat może wypowiedzieć się Pan Vinci. :)
    Skoro pan nie wiesz na 100, to pierdolow pan nie opowiadaj.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 04, 2011, 13:19:36 pm
    Skoro pan nie wiesz na 100, to pierdolow pan nie opowiadaj.
    Ot na tyle stać kikokarmeniarza, gdy na jego mantry już nikt się nie nabiera.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Lipca 04, 2011, 13:23:25 pm
    Posoborowa Panie Michale. :)
    Pytanie: Jak wygląda sakrament pokuty w DN?
    Słyszałem od neonki, że:
    stają wszyscy w kółku, i mówią sobie grzechy, które popełnili. Wszystko publicznie. Na koniec kapłan udziela absolucji. Nie wiem czy tak jest na 100%. Jednak na własne oczy widziałem, jak członkowie DN spowiadali się podczas Mszy publicznej w konfesjonale. Często klęczeli w kolejce.
    Myślę, że na ten temat może wypowiedzieć się Pan Vinci. :)
    Skoro pan nie wiesz na 100, to pierdolow pan nie opowiadaj.
    Proszę Pana, nie wiem po co ta słowna agresja. Nie umiesz Pan grzeczniej się zwracać do człowieka i dyskutować na poziomie przynajmniej nie urągającym ludzkiej godności.? Jeśli "pierdoły opowiadam" to proszę mnie poprawić. Może się pomyliłem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Lipca 04, 2011, 13:27:09 pm
    Posoborowa Panie Michale. :)
    Pytanie: Jak wygląda sakrament pokuty w DN?
    Słyszałem od neonki, że:
    stają wszyscy w kółku, i mówią sobie grzechy, które popełnili. Wszystko publicznie. Na koniec kapłan udziela absolucji. Nie wiem czy tak jest na 100%. Jednak na własne oczy widziałem, jak członkowie DN spowiadali się podczas Mszy publicznej w konfesjonale. Często klęczeli w kolejce.
    Myślę, że na ten temat może wypowiedzieć się Pan Vinci. :)
    Skoro pan nie wiesz na 100, to pierdolow pan nie opowiadaj.
    Proszę Pana, nie wiem po co ta słowna agresja. Nie umiesz Pan grzeczniej się zwracać do człowieka i dyskutować na poziomie przynajmniej nie urągającym ludzkiej godności.? Jeśli "pierdoły opowiadam" to proszę mnie poprawić. Może się pomyliłem.

    Poprawiam. Na drodze neokatechumenalnej spowiedz sprawowana jest tak, jak w kosciele katolickim. O ile mi wiadomo spowiedz publiczna, a tym bardziej publiczne rozgrzeszanie nie jest w 'Kosciele dopuszczalne.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Lipca 04, 2011, 13:30:42 pm
    Spowiedź w neo jet podczas Liturgii Pokutnej: wszyscy śpiewają za kantorem "Zmiłuj się nad nami, bo jesteśmy grzesznikami", prezbiterzy /a jest ich wtedy sporo/ wychodzą na środek kościoła, ustawiają się wzdłuż ławek aż do drzwi. Uczestnik  podchodzi do któregoś z  nich i spowiada się.  Spowiedź jest na stojąco.  Po wyznaniu grzechów i okazaniu żalu za grzechy, penitent klęka, kapłan udziela mu rozgrzeszenia, podaje ręce i podnosi penitenta z klęczek.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Lipca 04, 2011, 13:34:36 pm
    W mojej parafii był kiedyś taki kapłan, który błogosławił: Niech nas błogosławi Bóg Wszechmogący, Ojciec i Syn, + i Duch Święty. Po wykonaniu ręką znaku Krzyża nad ludem, sam robił na sobie znak Krzyża. Jakaś nowa teologija :)
    Akurat w tą stronę to jeszcze ujdzie. .
    Nie powinno tego być. Kapłan przy ołtarzu nie jest jednym z nas. On sprawuje Ofiarę Mszy św i żaden z wiernych nie jest go w stanie zastąpić. Dlatego w Offertorium mówi:
    "Módlcie się aby moją i waszą Ofiarę.....  a nie naszą, choć i tak tez słyszałem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 04, 2011, 13:34:57 pm
    Poprawiam. Na drodze neokatechumenalnej spowiedz sprawowana jest tak, jak w kosciele katolickim. O ile mi wiadomo spowiedz publiczna, a tym bardziej publiczne rozgrzeszanie nie jest w 'Kosciele dopuszczalne.
    Panie Szwampka, po co Pan łże tak bezczelnie, wasze oficjalne wersje są na użytek biskupów ...

    "Módlcie się aby moją i waszą Ofiarę.....  a nie naszą, choć i tak tez słyszałem.
    To właśnie spowodowalo krytykę Papieża Pawła VI przez kikonissę Carmen, która głosi, że "papieżowi udzielono stosownej katechezy ale ze względów praktycznych postanowił ten fragment pozostawić".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Lipca 04, 2011, 13:38:40 pm
    Spowiedź w neo jet podczas Liturgii Pokutnej: wszyscy śpiewają za kantorem "Zmiłuj się nad nami, bo jesteśmy grzesznikami", prezbiterzy /a jest ich wtedy sporo/ wychodzą na środek kościoła, ustawiają się wzdłuż ławek aż do drzwi. Uczestnik  podchodzi do któregoś z  nich i spowiada się.  Spowiedź jest na stojąco.  Po wyznaniu grzechów i okazaniu żalu za grzechy, penitent klęka, kapłan udziela mu rozgrzeszenia, podaje ręce i podnosi penitenta z klęczek.
    A co to ta Liturgia Pokutna.? To ma miejsce podczas Mszy św.?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Lipca 04, 2011, 13:39:50 pm
    Poprawiam. Na drodze neokatechumenalnej spowiedz sprawowana jest tak, jak w kosciele katolickim. O ile mi wiadomo spowiedz publiczna, a tym bardziej publiczne rozgrzeszanie nie jest w 'Kosciele dopuszczalne.
    Panie Szwampka, po co Pan łże tak bezczelnie, wasze oficjalne wersje są na użytek biskupów ...
    Oczywiscie ma pan racje. Tak na prawde spowiadamy sie publicznie, a jak ktos nie otrzymuje rozgrzeszenia, to reszta czlonkow sekty gotuje go i zjada. Na koniec w ramach pokuty odbywa sie seksualna orgia i publiczna przysiega zabijania wszelkich wrogow sekty.
    W to pan zapewne uwierzy bez problemu. Zadowolony? 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Lipca 04, 2011, 13:40:23 pm
    Nie, to jest osobna Liturgia. Podczas Eucharystii w Neo nie ma spowiedzi.

    W Neo nie ma publicznej spowiedzi i publicznego rozgrzeszenia. Każdy spowiada się indywidualnie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Lipca 04, 2011, 13:42:52 pm
    A czy ten sposób Liturgii Pokutnej został zatwierdzony w statucie bądź jakimś innym pozwoleniu stałym/tymczasowym.?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lipca 04, 2011, 13:43:15 pm
    Nie, to jest osobna Liturgia. Podczas Eucharystii w Neo nie ma spowiedzi.

    W Neo nie ma publicznej spowiedzi i publicznego rozgrzeszenia. Każdy spowiada się indywidualnie przed prezbiterem.



    A czy w Neo jest LITURGIA ???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 04, 2011, 13:44:06 pm
    A co to ta Liturgia Pokutna.? To ma miejsce podczas Mszy św.?
    Przecież u kikokarmenistów Mszy nie ma. Jest pascha

    Oczywiscie ma pan racje. Tak na prawde spowiadamy sie publicznie, a jak ktos nie otrzymuje rozgrzeszenia, to reszta czlonkow sekty gotuje go i zjada. Na koniec w ramach pokuty odbywa sie seksualna orgia i publiczna przysiega zabijania wszelkich wrogow sekty.
    W to pan zapewne uwierzy bez problemu. Zadowolony?
    Panie Szwampka, nie trolluj pan. Takiejś werwy pan nabrał po dwóch tygodniach kunwiwencyi? To możesz pan się naciąć.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Lipca 04, 2011, 13:47:28 pm
    Jest Liturgia, która polega na spotkaniu w tygodniu , kiedy czytane jest Słowo,  a potem ludzie dzielą tym, co usłyszeli i jak to odnosi się do ich życia, do konkretnej sytuacji. Jest to tzw. echo Słowa. Owo dzielenie się jest   nieobowiązkowe. Zaznaczam, że echo Słowa nie jest spowiedzią.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Lipca 04, 2011, 13:47:58 pm
    A czy ten sposób Liturgii Pokutnej został zatwierdzony w statucie bądź jakimś innym pozwoleniu stałym/tymczasowym.?
    Po co to pytanie? Ma to dla was jakies znaczenie? Jak powiem, ze tak, to ktos zaraz powie, ze statut to i tak mydlenie oczu, a w sekcie robi sie co innego. Albo, ze papiez sie pomylil, bo przeciez on ma racje tylko wtedy jak oglasza dogmat.
    Ale odpowiem i tak. Owszem, ten sposob praktykowany jest od samego poczatku i zostal juz wielokrotnie zatwierdzony. Zreszta nie odbiega niczym od zwyczajnej spowiedzi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Lipca 04, 2011, 13:50:00 pm
    w Neo na Mszę  Święta mówi się Eucharystia. Natomiast Pascha w Neo  to uroczysta celebracja Wigilii Paschalnej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 04, 2011, 13:50:35 pm
    Owszem, ten sposob praktykowany jest od samego poczatku i zostal juz wielokrotnie zatwierdzony.
    Jak parodia Komunii Świętej na siedząco? Nie ośmieszaj sie pan!

    w Neo na Mszę  Święta mówi się Eucharystia. Natomiast Pascha w Neo  to uroczysta celebracja Wigilii Paschalnej.
    Dziękuję za dopowiedzenie. W każdym razie słowo "Msza Święta" jest nieznane.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Lipca 04, 2011, 13:52:37 pm
    Przyjmowanie Ciała i Krwi Chrystusa odbywa się obecnie na stojąco.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Lipca 04, 2011, 13:53:14 pm
    w Neo na Mszę  Święta mówi się Eucharystia. Natomiast Pascha w Neo  to uroczysta celebracja Wigilii Paschalnej.
    Slowo pascha przyszlo do wspolnot jako pewna tradycja od wloskich katechistow, bo po wlosku wielkanoc to po prostu pasqua. Zreszta tak to okreslaja dokumenty kosciola, jako "wigilie paschalna".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lipca 04, 2011, 13:54:23 pm
    Przyjmowanie Ciała i Krwi Chrystusa odbywa się obecnie na stojąco.
    No cóż, djabeu nie ma kolan...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Lipca 04, 2011, 13:54:57 pm
    Pascha, hebr, pesach. /przejście/.

    jedna z pieśni Neo: To jest Pascha, Przejście Pana..."
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 04, 2011, 13:56:29 pm
    Owszem, ten sposob praktykowany jest od samego poczatku i zostal juz wielokrotnie zatwierdzony.
    Jak parodia Komunii Świętej na siedząco? Nie ośmieszaj sie pan!

    w Neo na Mszę  Święta mówi się Eucharystia. Natomiast Pascha w Neo  to uroczysta celebracja Wigilii Paschalnej.
    Dziękuję za dopowiedzenie. W każdym razie słowo "Msza Święta" jest nieznane.

    Przyjmowanie Ciała i Krwi Chrystusa odbywa się obecnie na stojąco.
    To dotyczyło właśnie cytatu z samej góry:
    Owszem, ten sposob praktykowany jest od samego poczatku i zostal juz wielokrotnie zatwierdzony.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Lipca 04, 2011, 13:57:18 pm
    Przyjmowanie Ciała i Krwi Chrystusa odbywa się obecnie na stojąco.
    Dokladnie. Zreszta na stronie oficjalnej drogi, ktora juz cztowalem, mozna zobaczyc zdjecia z Mszy we wspolnocie, ktora sprawowal przewodniczacy papieskiej kongragacji do spraw liturgi. Razem z tymi wszystkimi "PARODIAMI NEONSKIMI"
    Za przeproszeniem panie jwk, ale tacy ludzie sa dla mnie wiekszym autorytetem niz pan.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Lipca 04, 2011, 13:57:52 pm
    A czy ten sposób Liturgii Pokutnej został zatwierdzony w statucie bądź jakimś innym pozwoleniu stałym/tymczasowym.?
    Po co to pytanie? Ma to dla was jakies znaczenie? Jak powiem, ze tak, to ktos zaraz powie, ze statut to i tak mydlenie oczu, a w sekcie robi sie co innego. Albo, ze papiez sie pomylil, bo przeciez on ma racje tylko wtedy jak oglasza dogmat.
    Ale odpowiem i tak. Owszem, ten sposob praktykowany jest od samego poczatku i zostal juz wielokrotnie zatwierdzony. Zreszta nie odbiega niczym od zwyczajnej spowiedzi.
    Proszę Pana, zapewniam Pana, że mój pobyt w tym wątku nie jest bynajmniej po to, by zniszczyć czy zdyskredytować DN. Zadaję pytania, ponieważ widząc w Kościele coś, co odbiega od norm, po prostu mnie ciekawi, skąd to się wzięło, czemu tak a nie inaczej, czy ma to aprobatę biskupa, papieża, itp. pytania. Nie wiem wszystkiego o Drodze, chcę ją poznań, skąd się wzięła, jak wygląda.

    Cytuj
    Zreszta nie odbiega niczym od zwyczajnej spowiedzi.
    Polemizuje. Spowiadanie się na środku kościoła, na stojąco, klęcząc na rozgrzeszeniu, a potem wstając przy pomocy kapłana - jest inne niż ja praktykowałem przez lata - konfesjonał, klęczki od początku do końca, zbędne dotykanie kapłana, no i wszystko z boku kościoła, z dala od ludzkich oczu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Lipca 04, 2011, 13:58:06 pm
    Nie jest z boku kościoła,lecz pośrodku, wzdłuż dywanu ;).

    Z tym dotykaniem kapłana to faktycznie.....podczas  mojej pierwszej spowiedzi w DN byłam tak zaaferowna i zmieszana, że nie mogłam wstać, gdy prezbiter podał mi ręce i omal się obydwoje nie wywróciliśmy, kiedy zaczął mnie podnosić i łapać w powietrzu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Lipca 04, 2011, 14:00:14 pm
    Owszem, ten sposob praktykowany jest od samego poczatku i zostal juz wielokrotnie zatwierdzony.
    Jak parodia Komunii Świętej na siedząco? Nie ośmieszaj sie pan!

    w Neo na Mszę  Święta mówi się Eucharystia. Natomiast Pascha w Neo  to uroczysta celebracja Wigilii Paschalnej.
    Dziękuję za dopowiedzenie. W każdym razie słowo "Msza Święta" jest nieznane.

    Przyjmowanie Ciała i Krwi Chrystusa odbywa się obecnie na stojąco.
    To dotyczyło właśnie cytatu z samej góry:
    Owszem, ten sposob praktykowany jest od samego poczatku i zostal juz wielokrotnie zatwierdzony.

    Nie. Ja pisalem o spowiedzi, nie o komunii. Na komunii poczatkowo sie siedzialo, ale zgodnie z poleceniem Watykanu to zostalo zmienione.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 04, 2011, 14:01:14 pm
    Przyjmowanie Ciała i Krwi Chrystusa odbywa się obecnie na stojąco.
    Dokladnie. Zreszta na stronie oficjalnej drogi, ktora juz cztowalem, mozna zobaczyc zdjecia z Mszy we wspolnocie, ktora sprawowal przewodniczacy papieskiej kongragacji do spraw liturgi. Razem z tymi wszystkimi "PARODIAMI NEONSKIMI"
    Za przeproszeniem panie jwk, ale tacy ludzie sa dla mnie wiekszym autorytetem niz pan.
    Za przeproszeniem Panie Szwampka, żeby mieć autorytety, trzeba mieć Pana Boga na pierwszym miejscu a nie "fszpulnotę" i jej "gura", jak to jest w kikokarmenacie.

    Przyjmowanie Ciała i Krwi Chrystusa odbywa się obecnie na stojąco.
    No cóż, djabeu nie ma kolan...
    No comment.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Lipca 04, 2011, 14:01:18 pm
    Nie jest z boku kościoła,lecz pośrodku, wzdłuż dywanu ;).
    ??? chyba nie zrozumiałem  8)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Lipca 04, 2011, 14:02:16 pm
    A czy ten sposób Liturgii Pokutnej został zatwierdzony w statucie bądź jakimś innym pozwoleniu stałym/tymczasowym.?
    Po co to pytanie? Ma to dla was jakies znaczenie? Jak powiem, ze tak, to ktos zaraz powie, ze statut to i tak mydlenie oczu, a w sekcie robi sie co innego. Albo, ze papiez sie pomylil, bo przeciez on ma racje tylko wtedy jak oglasza dogmat.
    Ale odpowiem i tak. Owszem, ten sposob praktykowany jest od samego poczatku i zostal juz wielokrotnie zatwierdzony. Zreszta nie odbiega niczym od zwyczajnej spowiedzi.
    Proszę Pana, zapewniam Pana, że mój pobyt w tym wątku nie jest bynajmniej po to, by zniszczyć czy zdyskredytować DN. Zadaję pytania, ponieważ widząc w Kościele coś, co odbiega od norm, po prostu mnie ciekawi, skąd to się wzięło, czemu tak a nie inaczej, czy ma to aprobatę biskupa, papieża, itp. pytania. Nie wiem wszystkiego o Drodze, chcę ją poznań, skąd się wzięła, jak wygląda.

    Cytuj
    Zreszta nie odbiega niczym od zwyczajnej spowiedzi.
    Polemizuje. Spowiadanie się na środku kościoła, na stojąco, klęcząc na rozgrzeszeniu, a potem wstając przy pomocy kapłana - jest inne niż ja praktykowałem przez lata - konfesjonał, klęczki od początku do końca, zbędne dotykanie kapłana, no i wszystko z boku kościoła, z dala od ludzkich oczu.
    Na wielu rekolekcjach pielgrzymkach itp, ksieza nie majacy nic wspolnego z droga robia podobne rzeczy
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 04, 2011, 14:02:59 pm
    ja pisalem o spowiedzi, nie o komunii. Na komunii poczatkowo sie siedzialo, ale zgodnie z poleceniem Watykanu to zostalo zmienione.
    Co Pan napisał, napisał pan.

    Na wielu rekolekcjach pielgrzymkach itp, ksieza nie majacy nic wspolnego z droga robia podobne rzeczy
    Tjaaa, ciekawe skąd to na nich przefrunęło ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Lipca 04, 2011, 14:04:35 pm
    Nie jest z boku kościoła,lecz pośrodku, wzdłuż dywanu ;).
    ??? chyba nie zrozumiałem  8)


    Prezbiterzy ustawiają się na środku kościoła, jak dywan długi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Lipca 04, 2011, 14:07:17 pm
    ja pisalem o spowiedzi, nie o komunii. Na komunii poczatkowo sie siedzialo, ale zgodnie z poleceniem Watykanu to zostalo zmienione.
    Co Pan napisał, napisał pan.

    Na wielu rekolekcjach pielgrzymkach itp, ksieza nie majacy nic wspolnego z droga robia podobne rzeczy
    Tjaaa, ciekawe skąd to na nich przefrunęło ...
    A co pan napisal, tez pan napisal. Polaczyl pan dwa osobne watki i niewzne, ze nie maja one wiele wspolnego, ale cel - ukazanie zaklamania czlonkow drogi zastal osiagniety. Pieknie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Lipca 04, 2011, 14:08:52 pm
    Nie jest z boku kościoła,lecz pośrodku, wzdłuż dywanu ;).
    ??? chyba nie zrozumiałem  8)


    Prezbiterzy ustawiają się na środku kościoła, jak dywan długi.
    Tak tak, to rozumiem, lecz nie rozumiem pogrubionych słów. To jest aluzja do mojej wypowiedzi.? :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 04, 2011, 14:10:56 pm
    A co pan napisal, tez pan napisal. Polaczyl pan dwa osobne watki i niewzne, ze nie maja one wiele wspolnego, ale cel - ukazanie zaklamania czlonkow drogi zastal osiagniety. Pieknie.
    Nic nie łączyłem, to pan niezdarnie próbował rozdzielać, zaś jaka ta wasza "droga" jest, każdy widzi, kto ma oczy do patrzenia a nie do chowania wraz z głową w piasek, jak to strusiowie czynić zwykli.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Lipca 04, 2011, 14:11:05 pm
    Żadna aluzja, chciałam tylko zobrazować, jak to wygląda.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Lipca 04, 2011, 14:13:05 pm
    A co pan napisal, tez pan napisal. Polaczyl pan dwa osobne watki i niewzne, ze nie maja one wiele wspolnego, ale cel - ukazanie zaklamania czlonkow drogi zastal osiagniety. Pieknie.
    Nic nie łączyłem, to pan niezdarnie próbował rozdzielać, zaś jaka ta wasza "droga" jest, każdy widzi, kto ma oczy do patrzenia a nie do chowania wraz z głową w piasek, jak to strusiowie czynić zwykli.
    Wlasnie ze pan polaczyl. A pan nie umie sie do bledu przyznac.

    Szkoda, ze papiez nie ma oczu do patrzenia, nie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 04, 2011, 14:13:18 pm
    To jest aluzja do mojej wypowiedzi.? :)
    Panie Michale! Naprawdę jest Pan "w porządku".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 04, 2011, 14:15:26 pm
    Wlasnie ze pan polaczyl. A pan nie umie sie do bledu przyznac.
    Szkoda, ze papiez nie ma oczu do patrzenia, nie?
    Z przedszkola pan nie wyrósł? Do flaków pan dodaje olej zamiast pieprzu? Dorośnie pan w rozsądnym czasie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Lipca 04, 2011, 14:17:36 pm
    Wlasnie ze pan polaczyl. A pan nie umie sie do bledu przyznac.
    Szkoda, ze papiez nie ma oczu do patrzenia, nie?
    Z przedszkola pan nie wyrósł? Do flaków pan dodaje olej zamiast pieprzu? Dorośnie pan w rozsądnym czasie?
    Pokornie pozwole najpierw panu dorosnac, bo pan tez jestes dzieciak przemadrzaly, co mysli, ze juz zjadl wszystkie rozumy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marcingabka w Lipca 04, 2011, 14:29:36 pm
    Zycze wszystkiega najlepszego nam wszystkim, bo juz wkrotce nasza piekna katolicka rozmowa osiagnie 200 stron! Ja nie bede w tym uczestniczyl, bo wlasnie sie wylogowuje.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tosia w Lipca 04, 2011, 14:45:04 pm
    Posoborowa Panie Michale. :)
    Pytanie: Jak wygląda sakrament pokuty w DN?
    Słyszałem od neonki, że:
    stają wszyscy w kółku, i mówią sobie grzechy, 

    Ja też slyszałam z wiarygodnego źródła, że oni muszą wszystkie grzechy powiedzieć publiczne i to często rodzina je słyszy, mąż, żona, dzieci.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Lipca 04, 2011, 15:27:22 pm
    Posoborowa Panie Michale. :)
    Pytanie: Jak wygląda sakrament pokuty w DN?
    Słyszałem od neonki, że:
    stają wszyscy w kółku, i mówią sobie grzechy, 

    Ja też slyszałam z wiarygodnego źródła, że oni muszą wszystkie grzechy powiedzieć publiczne i to często rodzina je słyszy, mąż, żona, dzieci.

    To, co Pani przytoczyła, to nie jest sakrament Pokuty i Pojednania, lecz jeden z etapów formacyjnych, publiczne wyznanie, jak Droga wpłynęła na daną osobę, jak osoba żyła  przed wstąpieniem na DN i co się działo potem. Faktem jest, że to świadectwo może wywołać zgorszenie wśród słuchających.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tosia w Lipca 04, 2011, 15:35:30 pm
    Posoborowa Panie Michale. :)
    Pytanie: Jak wygląda sakrament pokuty w DN?
    Słyszałem od neonki, że:
    stają wszyscy w kółku, i mówią sobie grzechy, 

    Ja też slyszałam z wiarygodnego źródła, że oni muszą wszystkie grzechy powiedzieć publiczne i to często rodzina je słyszy, mąż, żona, dzieci.

    To, co Pani przytoczyła, to nie jest sakrament Pokuty i Pojednania, lecz jeden z etapów formacyjnych, publiczne wyznanie, jak Droga wpłynęła na daną osobę, jak osoba żyła  przed wstąpieniem na DN i co się działo potem. Faktem jest, że to świadectwo może wywołać zgorszenie wśród słuchających.

    Nie, mnie mówiono o regularnych tego typu seansach i dotyczyło to osób, które już są w DN wiele lat.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Vinci w Lipca 04, 2011, 16:04:59 pm
    Jak nadmienił p. Michał, słyszałem z paru źródeł wypowiedzi przedstawiające spowiedź w DN. Jedną z nich wygłosił pan dość znany na arenie polskiej muzyki religijnej ;), druga wypowiedź należała do kobiety należącej do DN od dłuższego czasu i trzecia do dziewczyny w wieku licealnym, która do wspólnoty należy (jeśli dobrze pamiętam) od niedawna. Sposób "spowiedzi" powtarzał się parokrotnie w wypowiedziach tych osób. Dwie z tych osób należą do jednej wspólnoty w jednym mieście i trzecia nie zna dwóch pozostałych :) - mieszka zupełnie gdzieś indziej. Sposób: spowiedź w małym, kilkuosobowym kółku z ludźmi z DN, ksiądz wśród nich. Każdy po kolei się "spowiada" i prezbiter udziela aktu absolucji. Nie wiem jedynie czy wszystkim jednocześnie, czy każdemu osobno - byłem zaskoczony tą formą i nigdy się nie pytałem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lipca 04, 2011, 16:43:19 pm
      Spowiedź jest na stojąco. 

    Dlaczego jest na stojąco?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lipca 04, 2011, 17:09:05 pm
    Do liturgii pokutnej nie mam nic. Była u nas w seminarium.
    O publicznym oskarżaniu się słyszałem. Ale na ile to plotki a na ile prawda nie wiem. Zresztą przez tyle lat może to zanikło a było tylko na początku?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Lipca 04, 2011, 17:18:13 pm
    Do liturgii pokutnej nie mam nic. Była u nas w seminarium.
    O publicznym oskarżaniu się słyszałem. Ale na ile to plotki a na ile prawda nie wiem. Zresztą przez tyle lat może to zanikło a było tylko na początku?
    Trzeba rozdzielić 2 sprawy:

    Liturgie pokutne w ramach, których odbywa się spowiedź uszna kapłanowi, w postawie stojącej przy czym na sam akt rozgrzeszenia penitent klęka i zostaje po nim podniesiony przez kapłana.

    Etapowe badania braci przeprowadzone przez katechistów podczas konwiwencji etapowych. I tu bardzo dużo zależy od mądrości i rozwagi katechistów, oraz ich wyczucia i dojrzałości: jak pytać i badać na forum wspólnoty by to było świadectwo a nie zgorszenie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Lipca 04, 2011, 17:18:30 pm
    Do liturgii pokutnej nie mam nic. Była u nas w seminarium.
    O publicznym oskarżaniu się słyszałem. Ale na ile to plotki a na ile prawda nie wiem. Zresztą przez tyle lat może to zanikło a było tylko na początku?

    Jeśli prawdziwa spowiedź sakramentalna jest tylko połączona z publicznym oskarażaniem to nie ma w tym nic złego (oprócz patologicznych odchyłów w tym oskarżaniu), zważywszy na zakonną praktykę, chocby u Franciszkanów (vide: film "Braciszek")
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Artur Rumpel w Lipca 04, 2011, 17:27:52 pm
    Do liturgii pokutnej nie mam nic. Była u nas w seminarium.
    O publicznym oskarżaniu się słyszałem. Ale na ile to plotki a na ile prawda nie wiem. Zresztą przez tyle lat może to zanikło a było tylko na początku?

    Jeśli prawdziwa spowiedź sakramentalna jest tylko połączona z publicznym oskarażaniem to nie ma w tym nic złego (oprócz patologicznych odchyłów w tym oskarżaniu), zważywszy na zakonną praktykę, chocby u Franciszkanów (vide: film "Braciszek")

    Nie jestem pewien, czy "nie ma w tym nic zlego". Bezmyślne przenoszenie praktyk zakonnych do życia ludzi pozostających w świecie często prowadzi do patologij.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Lipca 04, 2011, 17:36:40 pm
    Do liturgii pokutnej nie mam nic. Była u nas w seminarium.
    O publicznym oskarżaniu się słyszałem. Ale na ile to plotki a na ile prawda nie wiem. Zresztą przez tyle lat może to zanikło a było tylko na początku?

    Jeśli prawdziwa spowiedź sakramentalna jest tylko połączona z publicznym oskarażaniem to nie ma w tym nic złego (oprócz patologicznych odchyłów w tym oskarżaniu), zważywszy na zakonną praktykę, chocby u Franciszkanów (vide: film "Braciszek")

    Nie jestem pewien, czy "nie ma w tym nic zlego". Bezmyślne przenoszenie praktyk zakonnych do życia ludzi pozostających w świecie często prowadzi do patologij.

    Mógłbym się nawet zgodzić :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 04, 2011, 18:07:36 pm
    Nie jestem pewien, czy "nie ma w tym nic zlego". Bezmyślne przenoszenie praktyk zakonnych do życia ludzi pozostających w świecie często prowadzi do patologij.
    ... a ja nawet bez zastrzeżeń się zgadzam.
    Bezmyślne przenoszenie praktyk chodzenia papuaskich pań bez biustonoszów do papieskiej liturgii jest kolejnym przykładem szkodliwej patologii w wykonaniu wiadomego ucznia niesławnej pamięci BUAN'a Bugniniego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Lipca 04, 2011, 19:02:57 pm
    Do liturgii pokutnej nie mam nic. Była u nas w seminarium.
    O publicznym oskarżaniu się słyszałem. Ale na ile to plotki a na ile prawda nie wiem. Zresztą przez tyle lat może to zanikło a było tylko na początku?
    Trzeba rozdzielić 2 sprawy:

    Liturgie pokutne w ramach, których odbywa się spowiedź uszna kapłanowi, w postawie stojącej przy czym na sam akt rozgrzeszenia penitent klęka i zostaje po nim podniesiony przez kapłana.

    Etapowe badania braci przeprowadzone przez katechistów podczas konwiwencji etapowych. I tu bardzo dużo zależy od mądrości i rozwagi katechistów, oraz ich wyczucia i dojrzałości: jak pytać i badać na forum wspólnoty by to było świadectwo a nie zgorszenie.


    Badanie, brrr, jak to nieprzyjemnie brzmi, ale prawdziwie. Takie 'badanie" odbyło się na moim scrutinium, katechista tak drążył temat, że jedna osoba  rozpłakała się, bo za bardzo naciskał na to, żeby zaczęła mówić o swoim życiu i swoich grzechach. Szkoda że owego katechistę jego katechiści nie nauczyli, że nie wolno na siłę z nikogo nic wyciągać.
    W DN panuje przekonanie, że jeśli nie mówisz o sobie i  swoich grzeszkach, to znaczy żę :
    1. jesteś pyszny
    2. nie chcesz robić Drogi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Lipca 05, 2011, 10:38:59 am
    http://www.youtube.com/watch?v=2-I8ttxXAtI&feature=related

    "wprowadzimy nową estetykę"  :o :o Mam wrażenie, że misją p. Kiko jest zmieniać, zmieniać i jeszcze raz zmieniać Kościół. Pytanie: PO CO.?

    P.S. proszę zerknąć na ostatni komentarz :D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lipca 05, 2011, 19:31:19 pm
    http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,3012.msg127193.html#msg127193


    Obraz pt MEFISTO
    (http://1.bp.blogspot.com/-qhAwmkJ-q2k/TZzgNWjd5xI/AAAAAAAABtA/TXOc0jpA9OE/s400/mefisto.jpg)



    KIKO
    (http://www.intereconomia.com/sites/default/files/imagecache/ancho260-noticia/sites/default/files/198/cck_images/Kiko%20Arg%C3%BCello%20hablando.jpg)






    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Lipca 05, 2011, 20:42:48 pm
    "wprowadzimy nową estetykę"  :o :o Mam wrażenie, że misją p. Kiko jest zmieniać, zmieniać i jeszcze raz zmieniać Kościół. Pytanie: PO CO.?
    To nie tylko jego misja. Takich zmieniaczy jest więcej. Przesłanką zmian jest zwiększenie roli świeckich i bardziej czytelna i zrozumiała liturgia. Problem w tym, ze to własnie świeccy upominają się o czystość doktryny, ciągłość nauki, poprawną liturgię. I wcale nie chcą być dowartościowani, a "odnowionej" liturgii nie rozumieją nadal.
    Oto skąd się wzięła "nowa estetyka":
    http://breviarium.blogspot.com/2006/07/ks-ryszard-vosko-walczy-ze-witymi.html
    Proszę zjechać belką w dół i porównać zdjęcia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Lipca 06, 2011, 09:11:41 am
    Polecam wszystkim film Testament o księdzu z Drogi
    http://www.youtube.com/watch?v=I3uynVqPeTQ&feature=channel_video_title
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lipca 12, 2011, 10:14:34 am
    http://www.youtube.com/watch?v=bbqKeNibURM&feature=relmfu

    A ja radzę obejrzeć jak główny "bohater" przyjmuje Komunię w cz.II filmu.
     Licznik jest wtedy na 6:50

    W kapeluszu, bez klęczenia i na łapsko.

    (http://a6.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc6/248965_232563633437063_100000502830185_1039083_7445997_n.jpg)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Lipca 12, 2011, 12:02:39 pm
    Polecam wszystkim film Testament o księdzu z Drogi
    http://www.youtube.com/watch?v=I3uynVqPeTQ&feature=channel_video_title

    Tak i już na początku ekstaza janopawłowa. Super film...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Lipca 12, 2011, 12:06:12 pm
    http://www.youtube.com/watch?v=bbqKeNibURM&feature=relmfu

    A ja radzę obejrzeć jak główny "bohater" przyjmuje Komunię w cz.II filmu.
     Licznik jest wtedy na 6:50

    W kapeluszu, bez klęczenia i na łapsko.

    NO i Pana  Jezusa  najprawdopodobniej strzepał, bo kto by się jakimis partykułami zajmował.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lipca 27, 2011, 10:17:58 am
    (http://media-justina.gloria.tv/2011-04/media-143051-3.jpg)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Lipca 27, 2011, 12:01:16 pm
    Witam po czasie urlopu; widzę, że sporo się działo; trudno będzie odpowiedziec na wiele wątków tutaj zasianych.


    Panie Serpico, ciekawe kto wymyślił ten tekst? czyżby Pan się tak popisał?

    Napiszę tylko parę zdań na temat kultu Maryjnego na DN gdyż inne rzeczy były omawiane wielokrotnie na tym forum.

    Sądzę, że autor tekstu wogóle nie zna DN, nie pokusił się nawet poczytac nic na temat DN z tekstów dostępnych w internecie.

    DN jest bardzo Maryjna:
    - prywatne objawienie Maryjne Kiko zapoczątkowało powstanie wspólnot (nie musi byc uznawane; jest to marginalna sprawa),
    - charakterystyczna ikona Maryji rozpoznawalna jako ikona DN;
    - na pewnym etapie DN pielgrzymka do Loreto, do Domu Maryji całych wspólnot DN
    - po powyższym etapie codzienny różaniec członków wspólnoty;
    - liczne pielgrzymki młodych z okazji Światowych Dni Młodzieży do sanktuariów maryjnych;
    - pieśni maryjne
    - liturgie we wspólnotach z rozważaniami rozdziałów z KKK mówiących na temat Maryji;

    Właściwie to nie wiem po co to opisywac jeśli jest to zawarte w statucie; wystarczy poczytac.


    Przypomnę jeszcze krótko, że DN   N I E   J E S T   R U C H E M;
    Przecież tak bardzo jesteście obeznani z prawem kanonicznym i wiecie, że nie wszystkie wspólnoty w Kościele należą do ruchów.

    Pewnie zaraz zacznie się wytykanie i atak; zobaczymy co tym razem wyciągniecie
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lipca 27, 2011, 12:34:16 pm
     Banialuki pan gadasz.

    To może Neo jest bezruchem? Zachowuje sie pasywnie i nawet nie tańcuje w czasie swoich "modłów".

     Nazywać to sie możecie jak chcecie, ale w świetle KPK ND jest ruchem. Każdy ruch KK ma miec statut.



    Poza tym jeśli pan ma ksywkę" Ruchacz" to znaczy, że Neo  jest ruchem !!!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Lipca 27, 2011, 12:39:31 pm
    Jeśli pan ma ksywkę" Ruchacz" to znaczy, że Neo  jest ruchem !!!

    Nie wiem czyja to ksywka;

    Po tej wypowiedzi widzę, że nie ma Pan intencji na merytoryczną dyskusję ale słowne utarczki na poziomie smarkaczy (może Pan jest niepełnoletni? to jeszcze zrozumiem taki ton)

    Radzę wziąc do ręki Statut DN oraz KPK a nie pisac bzdur; zresztą było to już omawiane wcześniej

    Nie tylko ruchy mają statut, mają go także stowarzyszenia; fundacje;
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Lipca 27, 2011, 12:40:44 pm

    Przypomnę jeszcze krótko, że DN   N I E   J E S T   R U C H E M;


    No nie jest ruchem, bo jest SEKTĄ na łonie, czy w łonie Kościoła katolickiego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Lipca 27, 2011, 12:45:26 pm

    Przypomnę jeszcze krótko, że DN   N I E   J E S T   R U C H E M;


    No nie jest ruchem, bo jest SEKTĄ na łonie, czy w łonie Kościoła katolickiego.


    Następny ktoś niedouczony?

    Nie słyszałem aby papieże pisali listy do sekt; zapraszali na spotkania; aby ustanawiali im statuty; aby wyznaczali dykasteria AS pod które podlegają.....
    wogóle sekty jako takie nie są troską duszpasterską Kościoła bo są poza Kościołem; nie slyszałem aby jakikolwiek papież pisał coś do Świdków Jehowy, albo im coś nakazywał........???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Lipca 27, 2011, 13:03:24 pm

    Przypomnę jeszcze krótko, że DN   N I E   J E S T   R U C H E M;


    No nie jest ruchem, bo jest SEKTĄ na łonie, czy w łonie Kościoła katolickiego.

    Następny ktoś niedouczony?


    Nie niedouczony, tylko bardzo dobrze zorientowany, a pana ZACZADZENIE! jest bardzo duże i już dobrze jest pan podtruty.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Lipca 27, 2011, 13:08:35 pm

    Przypomnę jeszcze krótko, że DN   N I E   J E S T   R U C H E M;


    No nie jest ruchem, bo jest SEKTĄ na łonie, czy w łonie Kościoła katolickiego.

    Następny ktoś niedouczony?


    Nie niedouczony, tylko bardzo dobrze zorientowany, a pana ZACZADZENIE! jest bardzo duże i już dobrze jest pan podtruty.


    W takim wypadku poproszę Panią o podanie przykładów sekt (bo nie tylko Pani nazywa DN sektą), z którymi rozmawia Kościół chyba, że DN jest tak wielkim precedensem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Lipca 27, 2011, 13:30:59 pm
    prywatne objawienie Maryjne Kiko zapoczątkowało powstanie wspólnot (nie musi byc uznawane; jest to marginalna sprawa)



    To Kiko miał "objawienie" ??? Jest "nawiedzon" przez zdeformowaną "matkę boską"  i  "Jezuska" z czarnymi ślipiami.


    (http://www.strag.art.pl/images/ikony/images/MAD001.JPG)

    (http://hollywoodhatesme.files.wordpress.com/2009/11/keanu-reeves-matrix.jpg)

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Lipca 27, 2011, 14:25:13 pm
    Jakie były prapoczątki oddolnego ruchu katolickiego zwanego Drogą Neokatechumenalną.? Jednak ruchem też nazywają:

    Neokatechumenat - trauma założycielska
    (...)
    http://angelus.msza.net/pub/neokatechumenat-trauma-zalozycielska.html

    "wtajemniczeni" w "wiarę"
    (...)
    http://breviarium.blogspot.com/2007/12/wtajemniczeni-w-wiar.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Lipca 27, 2011, 14:35:44 pm
    prywatne objawienie Maryjne Kiko zapoczątkowało powstanie wspólnot (nie musi byc uznawane; jest to marginalna sprawa)



    To Kiko miał "objawienie" ??? Jest "nawiedzon" przez zdeformowaną "matkę boską"  i  "Jezuska" z czarnymi ślipiami.




    ta sprawa była omawiana już kilkakrotnie; Wasi moderatorzy prosili aby uważnie czytac forum i nie powtarzac się z tematami więc nie będę o tym pisał;
    może się Pan odniesie do poprzedniego swojego wpisu ale chociaż w minimalnym stopniu merytorycznie jeśli to możliwe wogóle.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lipca 27, 2011, 15:34:07 pm
    W takim wypadku poproszę Panią o podanie przykładów sekt (bo nie tylko Pani nazywa DN sektą), z którymi rozmawia Kościół chyba, że DN jest tak wielkim precedensem.
    Luteranie, kalwiniści (i kilka tysięcy pochodnych), Muzułmanie (każdej obediencji), Żydzi...

    - prywatne objawienie Maryjne Kiko zapoczątkowało powstanie wspólnot (nie musi byc uznawane; jest to marginalna sprawa),
    A jaki wpływ ma owo objawienia na DN?

    - charakterystyczna ikona Maryji rozpoznawalna jako ikona DN;
    To jest to w końcu ikona Maryi, Kiko  czy DN
    - na pewnym etapie DN pielgrzymka do Loreto, do Domu Maryji całych wspólnot DN
    Na jakim etapie?
    - po powyższym etapie codzienny różaniec członków wspólnoty;
    A wcześniej nie można?
    - liczne pielgrzymki młodych z okazji Światowych Dni Młodzieży do sanktuariów maryjnych;
    Może pan coś bliżej?
    - pieśni maryjne
    Kiedy (jak często) śpiewane?
    - liturgie we wspólnotach z rozważaniami rozdziałów z KKK mówiących na temat Maryji;
    Jak często?
    Właściwie to nie wiem po co to opisywac jeśli jest to zawarte w statucie; wystarczy poczytac.
    Nie ma.
    Przypomnę jeszcze krótko, że DN   N I E   J E S T   R U C H E M;
    Przecież tak bardzo jesteście obeznani z prawem kanonicznym i wiecie, że nie wszystkie wspólnoty w Kościele należą do ruchów.
    Cytuj
    Pozdrawiamy grupę księży i ludzi świeckich reprezentujących ruch Wspólnot Neokatechumenalnych, którzy przybyli do Rzymu z wielu diecezji Włoch i innych krajów na zjazd poświęcony tematyce ewangelizacji w świecie współczesnym, tej samej tematyce, którą podejmie najbliższa sesja Synodu Biskupów.(...)Tłumaczenie tekstu z czasopisma „Notitiae” (nr 95-96, lipiec-sierpień 1974, s. 230), które jest oficjalnym organem Kongregacji Kultu Bożego; uzupełnione tłumaczeniami fragmentów z zapisu magnetofonowego.
    Paweł VI Audiencja Generalna 05/08/1974 za http://www.camminoneocatecumenale.it/new/papa.asp?id=284&a=62
    Cytuj
    Jest obecna na tej audiencji grupa kapłanów, małżeństw i katechistów z ruchu neokatechumenalnego rozmaitych krajów Ameryki Środkowej.
    Jan Paweł II Audiencja Generalna 16/10/1980 za http://www.camminoneocatecumenale.it/new/papa.asp?id=290&a=63
    Rozumiem, ze papieże się nie znają, bo Kiko powiedział, że ruchem nie jest...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lipca 27, 2011, 15:40:38 pm
    No i jeszcze:
    Cytuj
    Muszę wam wyznać, że nie po raz pierwszy go słucham i nie po raz pierwszy widzę jego entuzjazm dla ruchu neokatechumenalnego, który będąc „drogą” jest także „ruchem”
    http://www.camminoneocatecumenale.it/new/papa.asp?id=300&a=63 Jan Paweł II WIZYTACJA PAPIEŻA JANA PAWŁA II Parafia Matki Bożej Najświętszego Sakramentu i Męczenników Kanadyjskich w Rzymie 02/11/1980

    No i kolejny który się nie zna:
    Cytuj
    Neokatechumenat znałem, w każdym razie, od początku. Droga była długa, pojawiło się wiele komplikacji, które jeszcze się utrzymują, ale znaleźliśmy taką formułę eklezjalną, która w znacznej mierze poprawiła już relację między pasterzem a Drogą. Idźmy z tym dalej! To samo dotyczy innych ruchów.
    (odpowiedź na pytanie: O. Gerardo Raul Carcar: Jak ruchy kościelne powinny włączać się w Kościół powszechny, aby rzeczywiście służyć jego jedności?) Benedykt XVI AUDIENCJA DLA DUCHOWIEŃSTWA DIECEZJI RZYMSKIEJ 22/02/2007


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lipca 27, 2011, 15:42:16 pm
    Przy okazji - parę nie mieszczących się w regulaminie postów (p. Szkielet, p. Serpico) wyciąłem
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Lipca 27, 2011, 18:06:31 pm
    Przejrzałem sobie tę całą dyskusję-rzekę od dechy do dechy, ale jeszcze nie zauważyłem aby tutejsi przedstawiciele Neokatechumenatu odpowiedzieli na pytanie: czemu Najświętszą Ofiarę sprawują na zwykłym stołku zamiast na poświęconym ołtarzu ?
    To samo tyczy się użycia tych dziwacznych menoro-podobnych świeczników (które nawiasem mówiąc stoją tam samotnie. bez krzyża) ? Gdzie w księgach liturgicznych jest o nich mowa ?


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Teresa w Lipca 28, 2011, 08:48:16 am
    Przypomnę jeszcze krótko, że DN   N I E   J E S T   R U C H E M;
    Przecież tak bardzo jesteście obeznani z prawem kanonicznym i wiecie, że nie wszystkie wspólnoty w Kościele należą do ruchów.
    Nie pierwszy raz spotykam się z takim zaprzeczeniem. Czy może Pan wyjaśnić, dlaczego tak się przed tym określeniem bronicie? Jest coś złego w nazwaniu DN ruchem?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lipca 28, 2011, 09:07:33 am
    Na stronie oficjalnej sekty stoi:
    Cytuj
    Droga Neokatechumenalna nie jest ruchem, czy stowarzyszeniem, lecz narzędziem w łonie parafii, by na nowo przywieść do wiary ludzi, którzy ją porzucili.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 28, 2011, 09:22:52 am
    Na stronie oficjalnej sekty stoi:
    Cytuj
    Droga Neokatechumenalna nie jest ruchem, czy stowarzyszeniem, lecz narzędziem w łonie parafii, by na nowo przywieść do wiary ludzi, którzy ją porzucili.
    "W łonie parafii" - jak tumor złośliwy - nie przywodzi do wiary Kościoła, tylko wyklutej w główce Kikosia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lipca 28, 2011, 09:55:52 am
    "Raport o stanie wiary":
    Cytuj
    (...)To, co budzi nadzieję Kościoła powszechnego, a co płynie z samego kryzysu w Kościele świata zachodniego, to powstawanie nowych ruchów, przez nikogo nie projektowanych, spontanicznych, będących wyrazem żywotności samej wiary. Manifestuje się w nich, choć jeszcze w sposób przyciszony, coś w rodzaju Zielonych Świąt w Kościele».

    Co ksiądz Kardynał ma na myśli?

    «Przede wszystkim ruch charyzmatyczny: Cursillos, Ruch Focolari, Wspólnotę neokatechumenalną,

    "Sól ziemi"
    Cytuj
    Z pewnością można podnosić takie czy inne zarzuty pod adresem poszczególnych ruchów, neokatechumenatu, fokolari itd., ale bez wątpienia daje się tu zauważyć pewna innowacyjność.

    Kardynał Joseph Ratzinger podczas światowego Kongresu Ruchów Kościelnych 27/05/1998
    Cytuj
    Było to dla mnie osobiście zdumiewające przeżycie, kiedy po raz pierwszy – na początku lat sześćdziesiątych – zetknąłem się bliżej z takimi ruchami, jak Droga Neokatechumenalna,

    Kardynał Joseph Ratzinger podczas seminarium studyjnego "Ruchy kościelne i nowe wspólnoty w zasięgu pasterskiej troski biskupów" 16/06/1999
    Cytuj
    Były to trzy główne ruchy, jakie mogłem wtedy poznać. Pierwsze spotkanie odbyło się chyba z Drogą Neokatechumenalną.

    Cytuj
    To, co do was mówię, dotyczy specyfiki waszego ruchu, który nazywa się neokatechumenalny. (...)Zatem wasz ruch – pozdrawiam tu także jego inspiratora (znam go dobrze!) – wasz ruch koncentruje się na procesie stawania się dziećmi Bożymi, stawania się chrześcijanami.(...). Muszę stwierdzić tu, w parafii św. Franciszki Cabrini, że wasz ruch jest tu zaczynem,(...)
    WIZYTACJA PAPIEŻA JANA PAWŁA II Parafia św. Franciszki Cabrini w Rzymie 04/12/1983

    Cytuj
    Myślę, że powinienem skorzystać z naszego spotkania i przynajmniej o tym powiedzieć, ponieważ wasz ruch jest naprawdę bardzo dynamiczny i rozwija swoje powołanie,
    WIZYTACJA PAPIEŻA JANA PAWŁA II Parafia św. Eligiusza w Rzymie 26/04/1987

    Cytuj
    . Serdecznie witam i pozdrawiam każdego z was, a za waszym pośrednictwem całą Drogę Neokatechumenalną – ruch kościelny rozpowszechniony już w wielu krajach i cieszący się poparciem wielu biskupów. Dziękuję za serdeczne słowa, skierowane do mnie przez Kiko Argüello, który razem z Carmen Hernández założył ten ruch.
    PRZEMÓWIENIE PAPIEŻA JANA PAWŁA II DO KATECHISTÓW I PREZBITERÓW DROGI NEOKATECHUMENALNEJ   21/09/2002

    Cytuj
    Z radością spotykam się z wami, doświadczonymi «katechistami wędrownymi» Drogi Neokatechumenalnej, z okazji waszego zgromadzenia, podczas którego razem z inicjatorami i przywódcami ruchu modliliście się i zastanawiali nad owocami i perspektywami powierzonej wam misji,
    AUDIENCJA PAPIEŻA JAN PAWEŁ II DLA KATECHISTÓW WĘDROWNYCH DROGI NEOKATECHUMENALNEJ Watykan (Sala Klementyńska) 17/01/1994

    (swoją drogą - jest też kilkakrotnie powtarzany tekst Kiko że droga nie chce być ruchem: "Bóg nam pomógł, ponieważ Droga Neokatechumenalna nie chce być ruchem, lecz jest ona itinerarium chrześcijańskiego wychowania do wiary."...)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Lipca 28, 2011, 11:27:43 am
    Dziękuję Wam bardzo za cytaty aż tylu wypowiedzi papieskich nt. DN (wszystkie to skróty tekstów bardzo pozytywnie wypowiadających się nt DN); z jednej strony dobrze, że to ja ich tyle nie cytowałem gdyż nie jeden raz np pan jwk wyśmiewał się z licznych cytatów papieskich dotyczących DN.

    Nikt nie ma nic przeciwko ruchom w Kościele; to bardzo dobre rzeczywistości inspirowane przez Ducha Św.; tak jak np Opus Dei jest prałaturą personalną i nikt nie mówi, że są stowarzyszeniem albo Akcji Katolickiej nikt nie nazwie zgromadzeniem czy Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży nikt nie umieści wśród fundacji;
    W jakimś celu KPK wymienia różnego typu dzieła, zrzeszenia, stowarzyszenia, fundacje itd bo nie można wszystkich wrzucić do jednego worka.

    Wg statutu DN:

    Statut Drogi Neokatechumenalnej

    11-Maja-2008

    Art. 1

    [Natura Drogi Neokatechumenalnej]

    § 1. Natura Drogi Neokatechumenalnej została zdefiniowana przez Jego Świątobliwość Jana Pawła II kiedy pisze: „Uznaję Drogę Neokatechumenalną jako itinerarium formacji katolickiej ważnej dla społeczeństwa i czasów dzisiejszych”.

    § 2. Droga Neokatechumenalna pozostaje w służbie Biskupowi jako jeden ze sposobów diecezjalnej realizacji wtajemniczenia chrześcijańskiego i stałego wychowania wiary.

    § 3. Droga Neokatechumenalna, posiadająca publiczną osobowość prawną, składa się z zespołu dóbr duchowych
    :

    Statut DN opracowany przez odpowiednie kongregacje w tym Kongregacje Nauki Wiary ustaliły, że DN jest opisywana przez KPK jako FUNDACJA DÓBR DUCHOWYCH. O tym też pisałem dużo wcześniej na tym forum, ale niestety niektórzy z was to wyśmieli..... tak jak cwiczenia ignacjańskie są też fundacją dóbr duchowych.

    W latach poprzednich tzn. przed zatwierdzeniem definitywnym Statutu DN były próby określenia DN jako ruchu ale ostatecznie coś co nie jest ruchem określone zostało inaczej pomimo licznych wypowiedzi papieży nazywających DN ruchem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lipca 28, 2011, 11:49:34 am
    Panie adalbertus - DN JEST ruchem. Nawet, jeśli ta nazwa się  panu albo p. Arguello nie podoba. "Iterinarium formacji chrześcijańskiej" albo "zespół dóbr duchowych" nie znaczy nic.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Lipca 28, 2011, 12:11:16 pm
    Dziękuję Wam bardzo za cytaty aż tylu wypowiedzi papieskich nt. DN (wszystkie to skróty tekstów bardzo pozytywnie wypowiadających się nt DN); z jednej strony dobrze, że to ja ich tyle nie cytowałem gdyż nie jeden raz np pan jwk wyśmiewał się z licznych cytatów papieskich dotyczących DN.
    Ostatni papieże wielokrotnie wypowiadali się bardzo pozytywnie na temat prawosławia, protestantyzmu czy nawet judaizmu (talmudycznego) oraz islamu a wypowiedzi te były okraszane często cytatami z dokumentów II Soboru Watykańskiego. I to też mamy przyjmować za dobrą monetę ?

    Czy uzyskam odpowiedź na moje wcześniejsze pytania dotyczące łamania przepisów liturgicznych przez wspólnoty Neokatechumentu ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Lipca 28, 2011, 12:37:02 pm
    Panie adalbertus - DN JEST ruchem. Nawet, jeśli ta nazwa się  panu albo p. Arguello nie podoba. "Iterinarium formacji chrześcijańskiej" albo "zespół dóbr duchowych" nie znaczy nic.

    Panie jp7 to czy mi się podoba czy nie albo p. Arguello nie ma nic do rzeczy. Przecież Pan dobrze wie, że jeśli teologowie w kongregacjach nad czymś pracują kilka lat a na koniec owocem ich pracy jest dokument coś stwierdzający to nie patrzą na to czy się podoba komuś czy nie a Kościół nie po to opracowuje dokumenty aby nie znaczyły nic.

    Przykro mi jeśli dla Pana fundacja dóbr duchowych jest tym samym co ruch. Dziwię się Pana stwierdzeniu, że "zespół dóbr duchowych" nie znaczy nic. Radziłbym zajrzec do KPK (KPK, kan. 115 § 3: autonomiczna fundacja dóbr duchowych.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 28, 2011, 12:51:59 pm
    nie jeden raz np pan jwk wyśmiewał się z licznych cytatów papieskich dotyczących DN.
    Nie ubliżaj pan, dobrze? Naśmiewam się, jeśli już używać tego określenia, z naciągania cytatów papieskich do tez doktryny kikokarmeniackiej. Jeśli to dla niego za skomplikowane, niech wróci do stawiania babek w piaskownicy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Lipca 28, 2011, 13:14:54 pm
    http://www.traditioninaction.org/RevolutionPhotos/A427Catecumenal.html

    Prawie jak w synagodze:
    (http://www.traditioninaction.org/RevolutionPhotos/Images%20(401-500)/427_Catecumenal-1.jpg)
    (http://www.traditioninaction.org/RevolutionPhotos/Images%20(401-500)/427_Catecumenal-2.jpg)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 28, 2011, 13:20:32 pm
    Na górnej w środku facio w "kultowym" dresie. Przykład mateczki karmeńci ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Lipca 29, 2011, 00:23:48 am
    Panie adalbertus - DN JEST ruchem. Nawet, jeśli ta nazwa się  panu albo p. Arguello nie podoba. "Iterinarium formacji chrześcijańskiej" albo "zespół dóbr duchowych" nie znaczy nic.
    Jakie znaczenie praktyczne ma kwestia, czy DN jest ruchem czy nie jest?

    Czy uzyskam odpowiedź na moje wcześniejsze pytania dotyczące łamania przepisów liturgicznych przez wspólnoty Neokatechumentu ?
    Wątpię.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Lipca 29, 2011, 00:26:27 am
    Co do zdjęć, to sądząc po dziwnej materii, Msza chyba nieważna nawet.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lipca 29, 2011, 20:08:05 pm
    Wygląda to jak na zajęcia dla młodzieży licealne pt:" Zliżanie kultur i tradycji". Nie jest to katolickie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Lipca 30, 2011, 12:37:44 pm
    Czy uzyskam odpowiedź na moje wcześniejsze pytania dotyczące łamania przepisów liturgicznych przez wspólnoty Neokatechumentu ?
    Wątpię.
    Po przejrzeniu całej dyskusji też doszedłem do takiego wniosku... Od samego początku, udają, że tych pytań nie widzą.

    (http://img835.imageshack.us/img835/6259/pope22.png)

    Chciałem jeszcze zapytać: czy to prawda, że sam Kiko zaprojektował ten tron papieski, na którym zasiadał Jan Paweł II podczas Mszy świętej nad Jeziorem Tyberiadzkim w 2000 roku - nie mam możliwości aby tę informację zweryfikować.
    Podczas tej samej pielgrzymki zainaugurowano otwarcie tej budowli znajdującej się na Górze Błogosławieństw pełniącej rolę centrum formacyjnego Drogi Neokatechumenalnej. Swoją drogą, architekt tego betonowego bunkra jest chyba wielkim fanem filmu "Łowca Androidów"...
    (http://www.cardinalseansblog.org/wp-content/uploads/2011/02/Domus.jpg)
    (http://www.cardinalseansblog.org/wp-content/uploads/2011/02/otherdomusview.png)
    http://it.wikipedia.org/wiki/File:Vered_Hagalil3252.JPG (http://it.wikipedia.org/wiki/File:Vered_Hagalil3252.JPG)
    http://1.bp.blogspot.com/--cnsL6Syge0/TWHQfh16FyI/AAAAAAAAG30/gHYKOgJDYcE/s1600/Galil+1+050.JPG (http://1.bp.blogspot.com/--cnsL6Syge0/TWHQfh16FyI/AAAAAAAAG30/gHYKOgJDYcE/s1600/Galil+1+050.JPG)
    http://4.bp.blogspot.com/-PqMEEVVwni0/TWHQj5pxi1I/AAAAAAAAG34/DM4jm1Z_HPU/s1600/Galil+1+052.JPG (http://4.bp.blogspot.com/-PqMEEVVwni0/TWHQj5pxi1I/AAAAAAAAG34/DM4jm1Z_HPU/s1600/Galil+1+052.JPG)
    http://2.bp.blogspot.com/-rDQasCg5K4A/TWHQo-xCpZI/AAAAAAAAG38/pcIZWhM8GtQ/s1600/Galil+1+087.JPG (http://2.bp.blogspot.com/-rDQasCg5K4A/TWHQo-xCpZI/AAAAAAAAG38/pcIZWhM8GtQ/s1600/Galil+1+087.JPG)
    http://1.bp.blogspot.com/-g9Pi1IfSs-c/TWHQE4DNf6I/AAAAAAAAG3Y/7IitxNrSQRo/s1600/Galil+1+025.JPG (http://1.bp.blogspot.com/-g9Pi1IfSs-c/TWHQE4DNf6I/AAAAAAAAG3Y/7IitxNrSQRo/s1600/Galil+1+025.JPG)
     
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Lipca 30, 2011, 15:11:10 pm
    Proszę zwrócić uwagę na krzyż. Jest on odwrócony. Jest to symbol satanistyczny. Czy ceremoniarz papieski nie zwrócił na to uwagi? Nie wiem co o tym myśleć.

    Po przejrzeniu całej dyskusji też doszedłem do takiego wniosku... Od samego początku, udają, że tych pytań nie widzą.
    Nie tylko oni. Zadałem parę pytań na forum oazowym i też nie uzyskałem odpowiedzi. Zaczekają, aż pojawią się nowe wpisy i podejmą nowe tematy.

    Oto wpis p. Marcina Gąbki o Mszy Trydenckiej na naszej klasie:
    Cytuj
    Msza trydencka jest piekna dla tych, ktorzy maja wiare w Chrystusa. Ale nie spelnia zupelnie swej roli w czasach misyjnych, gdzie tysiace ludzi odchodzi od Kosciola. Bo co zrozumie z tego czlowiek niewierzacy, ktory szuka? Slowa wymawiane w jezyku dawno wymarlym? Szkoda, ze wielu czlonkow Polskiego Kosciola nie zrozumialo odnowy Soboru Watykanskiego II

    http://nk.pl/#profile/33456512

    Przez dwa tysiące lat Kościół odprawiając Mszę trydencką nikogo nie nawrócił i nie był w ogóle misyjny. Wiadomo,że misje zapoczątkował Sobór Watykański II.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Lipca 30, 2011, 15:44:24 pm

    Oto wpis p. Marcina Gąbki o Mszy Trydenckiej na naszej klasie:
    Cytuj
    Msza trydencka jest piekna dla tych, ktorzy maja wiare w Chrystusa. Ale nie spelnia zupelnie swej roli w czasach misyjnych, gdzie tysiace ludzi odchodzi od Kosciola. Bo co zrozumie z tego czlowiek niewierzacy, ktory szuka? Slowa wymawiane w jezyku dawno wymarlym? Szkoda, ze wielu czlonkow Polskiego Kosciola nie zrozumialo odnowy Soboru Watykanskiego II

    http://nk.pl/#profile/33456512

    Przez dwa tysiące lat Kościół odprawiając Mszę trydencką nikogo nie nawrócił i nie był w ogóle misyjny. Wiadomo,że misje zapoczątkował Sobór Watykański II.

    Soborowa konstytucja o liturgii mówi, że wierni powinni umieć zaśpiewać po łacinie stałe części Mszy.
    Szkoda, że Pan Marcin Gąbka nie przyjął tego do wiadomości.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lipca 30, 2011, 16:26:45 pm
    Panie adalbertus - DN JEST ruchem. Nawet, jeśli ta nazwa się  panu albo p. Arguello nie podoba. "Iterinarium formacji chrześcijańskiej" albo "zespół dóbr duchowych" nie znaczy nic.
    Jakie znaczenie praktyczne ma kwestia, czy DN jest ruchem czy nie jest?
    Jakby był ruchem - to nie mógł by infekować innych ruchów...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Lipca 30, 2011, 18:56:49 pm
    Proszę zwrócić uwagę na krzyż. Jest on odwrócony. Jest to symbol satanistyczny. Czy ceremoniarz papieski nie zwrócił na to uwagi? Nie wiem co o tym myśleć.
    Później się tłumaczyli, że to niby był krzyż św. Piotra i udali, że sprawy nie było... A ceremoniarzem papieskim był wówczas Ab Piero Marini co może wiele tłumaczyć.

    Nie tylko oni. Zadałem parę pytań na forum oazowym i też nie uzyskałem odpowiedzi. Zaczekają, aż pojawią się nowe wpisy i podejmą nowe tematy.
    Dla nich jesteśmy "dinozaurami, które jeszcze jakimś cudem uchowały się w Kościele"...

    Cytuj
    Marcin Gąbka:
    Msza trydencka jest piekna dla tych, ktorzy maja wiare w Chrystusa.
    Niesamowite! A jednak można!

    Cytuj
    Marcin Gąbka:Ale nie spelnia zupelnie swej roli w czasach misyjnych, gdzie tysiace ludzi odchodzi od Kosciola. Bo co zrozumie z tego czlowiek niewierzacy, ktory szuka? Slowa wymawiane w jezyku dawno wymarlym?
    Dobre pytanie: co zrozumie z tego człowiek niewierzący, jeśli wejdzie z marszu do kościoła czy do jakiej salki katechetycznej gdzie wystawiono stół biesiadny oraz rozdawany jest jakiś placek albo ciastka do rąk zebranych ? Czy pomyśli, że odbywa się tam jakaś niezwykle ważna Ofiara ? A może prędzej uzna, że to jest tylko jakaś zwykła uczta, na której można się posilić za friko i wypić czyjeś zdrowie ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Lipca 30, 2011, 19:28:51 pm
    Panie adalbertus - DN JEST ruchem. Nawet, jeśli ta nazwa się  panu albo p. Arguello nie podoba. "Iterinarium formacji chrześcijańskiej" albo "zespół dóbr duchowych" nie znaczy nic.
    Jakie znaczenie praktyczne ma kwestia, czy DN jest ruchem czy nie jest?
    Jakby był ruchem - to nie mógł by infekować innych ruchów...

    Zależy jak jest w statucie, albo w dokumencie zatwierdzającym jego działalność.

    Proszę zwrócić uwagę na krzyż. Jest on odwrócony. Jest to symbol satanistyczny. Czy ceremoniarz papieski nie zwrócił na to uwagi? Nie wiem co o tym myśleć.
    Później się tłumaczyli, że to niby był krzyż św. Piotra i udali, że sprawy nie było...
    Co prawda według tradycji św Piotr zginął na takim własnie krzyżu, ale o krzyżu św Piotra nie słyszałem.

    Cytuj
    Marcin Gąbka:Ale nie spelnia zupelnie swej roli w czasach misyjnych, gdzie tysiace ludzi odchodzi od Kosciola. Bo co zrozumie z tego czlowiek niewierzacy, ktory szuka? Slowa wymawiane w jezyku dawno wymarlym?
    Dobre pytanie: co zrozumie z tego człowiek niewierzący, jeśli wejdzie z marszu do kościoła czy do jakiej salki katechetycznej gdzie wystawiono stół biesiadny oraz rozdawany jest jakiś placek albo ciastka do rąk zebranych ? Czy pomyśli, że odbywa się tam jakaś niezwykle ważna Ofiara ? A może prędzej uzna, że to jest tylko jakaś zwykła uczta, na której można się posilić za friko i wypić czyjeś zdrowie ?
    Nie wejdzie. Nie wpuszczą go.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Lipca 30, 2011, 20:18:48 pm
    Proszę zwrócić uwagę na krzyż. Jest on odwrócony. Jest to symbol satanistyczny. Czy ceremoniarz papieski nie zwrócił na to uwagi? Nie wiem co o tym myśleć.
    Później się tłumaczyli, że to niby był krzyż św. Piotra i udali, że sprawy nie było...
    Co prawda według tradycji św Piotr zginął na takim własnie krzyżu, ale o krzyżu św Piotra nie słyszałem.[/quote]

    http://www.tyniec.benedyktyni.pl/pl/galeria/klasztor-mnisi-tajemnica/full-1593/DSC_4173-800x600.JPG

    Na górze po lewej.

    A tak swoją drogą, to piękny ołtarz mają - szkoda że nie używany.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Lipca 30, 2011, 22:54:30 pm
    Nie wejdzie. Nie wpuszczą go.
    To była sytuacja czysto hipotetyczna, bo wiadome jest, że takiej oceny jakościowej można łatwo dokonać przeglądając chociażby obszerne materiały z youtube'a czy z innego serwisu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Lipca 30, 2011, 23:49:50 pm
    Proszę zwrócić uwagę na krzyż. Jest on odwrócony. Jest to symbol satanistyczny. Czy ceremoniarz papieski nie zwrócił na to uwagi? Nie wiem co o tym myśleć.
    Później się tłumaczyli, że to niby był krzyż św. Piotra i udali, że sprawy nie było...
    Co prawda według tradycji św Piotr zginął na takim własnie krzyżu, ale o krzyżu św Piotra nie słyszałem.

    http://www.tyniec.benedyktyni.pl/pl/galeria/klasztor-mnisi-tajemnica/full-1593/DSC_4173-800x600.JPG

    Na górze po lewej.
    Nie mówiłem,że nie ma. Ale czy jest on na tyle znany, że kikosie po niego sięgnęli, czy raczej tłumaczenie dorobili później?

    A tak swoją drogą, to piękny ołtarz mają - szkoda że nie używany.
    Jak większość ołtarzy w Polsce.
    Nie wejdzie. Nie wpuszczą go.
    To była sytuacja czysto hipotetyczna, bo wiadome jest, że takiej oceny jakościowej można łatwo dokonać przeglądając chociażby obszerne materiały z youtube'a czy z innego serwisu.
    Miałem na myśli Eucharystie neońskie (słowa Msza unikają, z tego co wiem), na które wpuszczają tylko wtajemniczonych.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Sierpnia 08, 2011, 18:19:20 pm
    http://fronda.pl/news/czytaj/tytul/droga_neokatechumenalna_zawieszona_14753

    Oby tak dalej...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kamil w Sierpnia 08, 2011, 19:48:33 pm
    http://fronda.pl/news/czytaj/tytul/droga_neokatechumenalna_zawieszona_14753

    Oby tak dalej...
    Na początku przeczytałem, że w Neapolu ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Sierpnia 08, 2011, 19:50:38 pm
    http://fronda.pl/news/czytaj/tytul/droga_neokatechumenalna_zawieszona_14753

    Oby tak dalej...
    Na początku przeczytałem, że w Neapolu ;)

    Dokładnie tak samo myślałem do teraz.  ;D ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 08, 2011, 21:19:59 pm
    http://fronda.pl/news/czytaj/tytul/droga_neokatechumenalna_zawieszona_14753

    Oby tak dalej...
    Na początku przeczytałem, że w Neapolu ;)

    Dokładnie tak samo myślałem do teraz.  ;D ;D
    Oby tak dalej. Z doniesienia wynika, że pycha im odbiła i chcieli jako jedyni z tego biednego kraju pofrunąć do Madrytu. Skoro ich Karmen na mietle nie powiezła ;), musieli mieć niebagatelne dofinansowanie na taki szpan.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Sierpnia 13, 2011, 08:34:00 am
    Może mi któś powiedzieć na temat "składek" w sekcie neo. Czy są obowiązkowe. Jaki % od zarobków? Może to jest stała suma? Kto je pobiera?

    Następny problem: Z czego żyją guru neońskie-katechiści jeśli nie pracują nigdzie ? Czyżby ze składek?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 13, 2011, 09:42:45 am
    Może mi któś powiedzieć na temat "składek" w sekcie neo. Czy są obowiązkowe. Jaki % od zarobków? Może to jest stała suma? Kto je pobiera?
    Są na tyle starozakonni, że inna wartość jak 10% jest niewyobrażalna. Głośno było swego czasu o kontroli rocznych zeznań podatkowych strzyżonych baranów w wykonaniu ich "katechistów".

    Następny problem: Z czego żyją guru neońskie-katechiści jeśli nie pracują nigdzie ? Czyżby ze składek?
    A jak Pan myśli? Domusów galileusów nie będą wkółko budować. Swoją drogą, to co na to miłościwie nam panujący Jean-Vincent R.? Co ze składkami ZUS i podatkiem od przychodów osobistych?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Sierpnia 13, 2011, 12:22:46 pm
    Głośno było swego czasu o kontroli rocznych zeznań podatkowych strzyżonych baranów w wykonaniu ich "katechistów".

    W pana przypadku kontrola zapewne przebiegła pozytywnie?

    Następny problem: Z czego żyją guru neońskie-katechiści jeśli nie pracują nigdzie ? Czyżby ze składek?

    Nie wiem czyj to problem? Jednak odpowiem z tego co wiem przynajmniej jedno "guru"  wykazuje jakieś tam zdolności artystyczne i pewne malowaniem kościołów i kaplic można się utrzymać, plus jakieś tantiemy za utwory muzyczne ;)

    http://www.gloria.tv/?media=172544



    Droga Neokatechumenalna
    Dane ogólne z 2010r.
    Droga Neokatechumenalna, zainicjowana przez Kiko Argüello i Carmen Hernández w 1964
    roku w Madrycie, jest obecna w ponad 1320 diecezjach w 110 krajach na 5 kontynentach, w 20 tys.
    wspólnot w ok. 6 tys. parafii.
    Poniżej ogólnie przedstawione są najważniejsze etapy zatwierdzenia instytucjonalnego, które
    zakończyło się w tych dniach wraz z zatwierdzeniem doktrynalnym Dyrektorium katechetycznego
    Drogi Neokatechumenalnej:
    – 1974, 8 maja: Papież Paweł VI przyjmuje po raz pierwszy Inicjatorów Drogi, Kiko
    i Carmen, którym towarzyszy Ojciec Mario oraz wielu wędrownych i pochwala
    propozycję katechumenatu pochrzścielnego;
    – 1974, lipiec-sierpień: Kongregacja ds. Kultu Bożego dopuszcza użycie OCWD (Obrzęd
    Chrześcijańskiego Wtajemniczenia Dorosłych) w katechumenacie pochrzścielnym oraz
    publikuje w Notitiae notę pochwalną dotyczącą Drogi Neokatechumenalnej;
    – 1977, 12 stycznia: Ojcu Świętemu został przedstawiony schemat etapów Drogi i Paweł VI
    wykorzystał całą środową audiencję generalną na wyrażenie swego uznania dla tej drogi
    „po Chrzcie”: Oto ponowne narodzenie się nazwy „katechumenat”, którego celem
    z pewnością nie jest unieważnienie ani też deprecjonowanie obecnie obowiązującej
    dyscypliny chrzścielnej lecz jej zastosowanie wraz z metodą stopniowej i intensywnej
    ewangelizacji, dzięki której następuje w pewien sposób przypomnienie i odnowienie
    katechumenatu z czasów minionych;
    – 1988, 19 grudnia: Kongregacja ds. Kultu Bożego dopuszcza wprowadzenie pewnych
    adaptacji podczas celebrowania Eucharystii we wspólnotach neokatechumenalnych;
    – 1990, 30 sierpnia: Ojciec Święty Jan Paweł II publikuje list „Ogniqualvolta”, w którym po
    raz pierwszy uznaje Drogę Neokatechumenalną: Uznaję Drogę Neokatechumenalną za
    itinerarium formacji katolickiej ważnej dla społeczeństwa i czasów współczesnych…
    Mam nadzieję, że Współbracia w Biskupstwie wykorzystają i dopomogą – wraz ze
    swymi Prezbiterami – temu dziełu dla nowej ewangelizacji, aby owo dzieło mogło być
    realizowane wg linii zaroponowanych przez inicjatorów, w duchu posłuszeństwa
    Ordynariuszowi miejsca, jak również w jedności z nim oraz w kontekście jedności
    Kościoła partykularnego z Kościołem uniwersalnym;
    – 1997, 24 stycznia: Ojciec Święty Jan Paweł II przydziela Inicjatorom Drogi zadanie
    rozpoczęcia „procesu przygotowania projektu Statutu Drogi”, pod przewodnictwem
    Papieskiej Rady ds. Świeckich;
    – 1999, 2 lutego: Kongregacja Nauki Wiary, której przewodził Prefekt Kardynał Joseph
    Ratzinger oraz Sekretarz, Jego Eminencja Tarcisio Bertone, rozpoczyna proces badania
    Linii orientacyjnych dla ekip katechistów;
    – 2002, 29 czerwca: zostaje przyjęty „ad experimentum”, na 5 lat, Statut Drogi
    Neokatechumenalnej;
    – 2008, 11 maja, uroczystość Zesłania Ducha Świętego, na mocy Dekretu Papieskiej Rady ds.
    Świeckich, po uzyskaniu akceptacji przez pozostałe cztery zainteresowane Kongregacje
    (Nauki Wiary, Kultu, Duchowieństwa, Wychowania Katolickiego) Statut zostaje
    ogłoszony w sposób definitywny;
    – 2010, 24 listopada: Papieska Rada ds. Świeckich ogłasza, że Kongregacja Nauki Wiary
    zakończyła proces doktrynalnego zatwierdzenia Linii orientacyjnych, które odtąd będą
    stanowić Dyrektorium katechetyczne Drogi Neokatechumenalnej.
    2
    Rodziny w misji
    W 1985r. Kiko, Carmen i Ojciec Mario przedstawili Janowi Pawłowi II projekt ponownej
    ewangelizacji krajów Północnej Europy przez posłanie na misje rodzin wraz z prezbiterami. Projekt
    ten został przyjęty z entuzjazmem. W 1986r. Papież posłał pierwsze trzy rodziny: jedną do
    północnej części Finlandii, jedną do dzielnicy domów publicznych w Hamburgu i trzecią do
    Strasburga.
    30 grudnia 1988r. Jan Paweł II udał się helikopterem do Międzynarodowego Centrum Drogi
    Neokatechumenalnej w Porto San Giorgio, aby posłać na cały świat sto rodzin. Święty Kościele
    Boży – wołał Papież podczas spotkania – nie możesz pełnić swej misji, nie możesz zrealizować swej
    misji w świecie w inny sposób jak tylko poprzez rodzinę oraz jej misję. Święta Rodzina nie jest
    niczym innym: ludzką rodziną w Bożej misji… Rodzina w misji, Trójca w misji… Musicie pomagać
    rodzinie, musicie chronić ją przed wszelką destrukcją!
    Chodzi tu o rodziny, które dzięki głoszeniu Ewangelii oraz dzięki wieloletniej drodze inicjacji
    chrześcijańskiej, zostały odbudowane, ponownie odkryły dar jedności, i dzięki temu otworzyły się
    na życie oraz z wdzięczności do Boga i do Kościoła są gotowe, aby iść wszędzie tam, gdzie Biskup
    widzi potrzebę świadectwa rodziny chrześcijańskiej.
    Jeśli uwzględnimy 230 rodzin rozesłanych przez Papieża Benedykta XVI dnia 17 stycznia
    2011r. to wówczas liczba rodzin w misji z Drogi dla nowej ewangelizacji w 78 krajach wzrasta do
    ponad 800. W rodzinach tych jest 3097 dzieci. Rozmieszczenie rodzin na poszczególnych
    kontynentach kształtuje się w sposób następujący:
    Europa 389
    Ameryka 189
    Azja 113
    Australia 56
    Afryka 46
    Bliski Wschód 15
    „Misje ad gentes”
    W 2006r. Benedykt XVI zapoczątkował tę nową formę ewangelizacji posyłając pierwsze
    7 missio ad gentes. Każda z owych missio ad gentes – utworzona z prezbitera, któremu towarzyszą
    trzy lub cztery rodziny wielodzietne – zostaje posłana, na prośbę Biskupa, aby ewangelizować
    obszary zdechrystianizowane lub pogańskie, wypełniając misję, jak mówi Pan, dawania świadectwa
    jako wspólnota chrześcijańska, która „żyje w doskonałej jedności, aby świat uwierzył”. Jan Paweł II
    w 1985r. podczas VI Sympozjum Biskupów Europejskich powiedział, że aby odpowiedzieć na
    sekularyzację Europy konieczny jest powrót do „pierwotnego modelu apostolskiego”. Te właśnie
    missio ad gentes, na wzór „pierwotnego modelu apostolskiego”, gromadzą się w domach, pośród
    ludzi nie ochrzczonych. Po 4 latach można dostrzec, jak wielu ludzi oddalonych od Kościoła, w tym
    pogan, którzy nigdy nie weszliby do żadnego kościoła, zbliża się do tych wspólnot chrześcijańskich
    i podejmuje drogę nawrócenia i powrotu do Kościoła.
    Wspólnoty te, nie rozpoczynają od jakiegoś świętego miejsca lecz żyją pośród świata, tworząc
    prawdziwy ‘dziedziniec pogan’, gdzie ludzie mogą w jakiś sposób przylgnąć do Boga, nie znając
    go..., jak zapowiedział Benedykt XVI. Niezwykłym elementem tego doświadczenia jest fakt, że
    świadectwo to jest doświadczeniem całej rodziny: rodziców i dzieci. W 2009r. [Papież] rozesłał
    trzynaście [rodzin]. Jeśli uwzględnimy dzisiejsze rozesłane, to ich liczba wzrośnie do 34:
    Europa 24
    Azja 4
    Ameryka 3
    Australia i Oceania 3
    3
    „Wspólnoty w misji”
    Podczas spotkania z Ojcem Świętym Benedyktem XVI w Bazylice św. Piotra, 10 stycznia
    2009r., z okazji 40 rocznicy powstania pierwszej wspólnoty neokatechumenalnej w Rzymie w
    parafii Naszej Pani od Najświętszego Sakramentu oraz w parafii Świętych Męczenników
    Kanadyjskich, Kiko przedstawił Ojcu Świętemu pierwszych 14 wspólnot rzymskich gotowych
    pozostawić parafię, w której ukończyły Drogę Neokatechumenalną i odpowiadając na zaproszenie
    proboszczów udać się na misje do trudnych dzielnic peryferyjnych: zamieszkiwanych często przez
    ludzi zniszczonych, gdzie jest wiele przemocy, narkotyki, rozbite rodziny, nowi emigranci…, gdzie
    Kościół traci autorytet i trudno mu pomagać ludziom. Było to możliwe ponieważ Rzym jest tą
    Diecezją w świecie, gdzie Droga, z pomocą Papieży, rozwinęła się najbardziej: istnieje w ponad
    100 parafiach, gdzie jest 500 wspólnot. W niektórych parafiach jest po dwadzieścia lub trzydzieści
    wspólnot: „Pan pokazał nam, wyjaśnia Kiko, potrzebę zaoferowania pomocy tym parafiom, które
    mają rzeczywistą potrzebę i które o nią proszą”. Ojciec Święty zapoczątkował tę misję wręczając
    krzyże 14 odpowiedzialnym wspólnot. Kiko, przedstawiając tę nową misję, powiedział: „Droga
    kończy się głoszeniem Ewangelii w świecie. Jednym z elementów, który nie występował nigdy
    wcześniej jest właśnie fakt, że cała wspólnota zostaje posłana na misje. Nie są posyłani tylko
    niektórzy bracia, idzie cała wspólnota. Jest to wielka łaska, rzecz wspaniała, że Bóg posyła was na
    misje, i powierza wam misję konkretną… To fantastyczne, że można wyruszyć, że Pan daje ci
    misję, że możesz umierać w misji, starzeć się w misji. Jest to rzecz wspaniała…”
    Także w Diecezji Madrytu – gdzie Droga jest obecna w 85 parafiach, w których jest 300
    wspólnot – rozpoczęło się to doświadczenie: Kardynał Antonio Maria Rouco Varela w 2010r.
    posłał pierwszych dziesięć Comunitates in missionem.
    Diecezjalne seminaria misyjne
    26 sierpnia 1986r. Jan Paweł II z radością przyjął propozycję Kiko, Carmen i Ojca Mario
    dotyczącą utworzenia w Rzymie diecezjalnego seminarium misyjnego mającego służyć formacji
    prezbiterów dla nowej ewangelizacji i powierzył jego utworzenie Kardynałowi Ugo Poletti,
    wikariuszowi Jego Świątobliwości. Szczególnym celem Seminarium, jak mówi art. 2 jego Statutu,
    jest przygotowywanie prezbiterów, którzy będą wspomagani przez całe rodziny, formowane na
    Drodze Neokatechumenalnej i które wyrażają gotowość by być posłanym na obszary najbardziej
    zsekularyzowane.
    Seminarium jest zakładane przez Biskupa diecezji i gromadzi młodych, którzy odkryli
    powołanie poprzez Drogę Neokatechumenalną inicjacji chrześcijańskiej. W Seminarium formacja
    chrześcijańska poprzez Drogę Neokatechumenalną stanowi element szczególny i podstawowy
    formacji (Statut Drogi Neokatechumenalnej, art. 18).
    W kolejnych latach wielu Biskupów poszło w ślad za przykładem Ojca Świętego otwierając
    nowe Seminaria: dziś jest ich 78 i na poszczególnych kontynentach ich rozmieszczenie jest
    następujące:
    Europa 37
    Ameryka 26
    Azja 7
    Afryka 6
    Australia 2
    Od 1990r., kiedy to pierwsi prezbiterzy przyjęli święcenia, aż do dnia dzisiejszego w różnych
    Seminariach „Redemptoris Mater” zostało wyświęconych ponad 1600 prezbiterów; obecnie ok.
    2000 młodych przygotowuje się do otrzymania Święceń.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 13, 2011, 15:23:18 pm
    Głośno było swego czasu o kontroli rocznych zeznań podatkowych strzyżonych baranów w wykonaniu ich "katechistów".
    W pana przypadku kontrola zapewne przebiegła pozytywnie?
    Sekta wyżarła panu mózg do reszty, czy co? Jeszcze nie przeprosił mnie za wyzywanie od "lefebrystów", cokolwiek by to oznaczało a teraz przechodzi do cięższego kalibru - pomawianie o przynależność do (tfu!!!) sekty kikokarmenalnej ... Jedno pasuje do drugiego jak pięść do nosa!

    Następny problem: Z czego żyją guru neońskie-katechiści  jeśli nie pracują nigdzie ? Czyżby ze składek?
    (1)Nie wiem czyj to problem? Jednak odpowiem z tego co wiem przynajmniej jedno "guru"  wykazuje jakieś tam zdolności artystyczne i pewne malowaniem kościołów i kaplic można się (2)utrzymać, plus jakieś tantiemy za utwory muzyczne ;)
    (1). A choćby całej Unii Jewropejskiej ;), Grecja pada, Półwysep Iberyjski czeka w kolejce, Ojro się chwieje w posadach a sekta sobie należnych podatków nie raczy odprowadzać ;). Co na to praworządny kikokarmeniarz x. Dariusz kowalczyk SJ by powiedział? "Kak wam nie wstydno" towariszcz sektiar?
    (2). Pytanie dotyczyło ewidentnie ogółu tych bytów a nie jednego, "najwyższego gurona", a za wymienione jego "usługi dla ludności" powinno się ciężkie kary nakładać, a najlepiej zamknąć w cichym i odległym miejscu, gdzie by mógł swoją "tfurczość" bez szkody dla społeczeństwa uprawiać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Sierpnia 13, 2011, 16:15:45 pm
    Jeszcze nie przeprosił mnie za wyzywanie od "lefebrystów", cokolwiek by to oznaczało


    Nie przypominam sobie, jakkolwiek w pana przypadku był by to komplement ;)

    Życzę miłego popołudnia, ja wychodzę w wiadomym celu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 13, 2011, 17:01:42 pm
    aby owo dzieło mogło być realizowane wg linii zaroponowanych przez inicjatorów, w duchu posłuszeństwa Ordynariuszowi miejsca, jak również w jedności z nim oraz w kontekście jedności Kościoła partykularnego z Kościołem uniwersalnym;
    No comment  :(
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Sierpnia 13, 2011, 20:33:38 pm
    (...) ja wychodzę w wiadomym celu.

    A co, w domu Pan nie ma i za stodołę musi ? A poza tym - czy to  elegancko tak wszystkim o tym mówić na ogólnodostępnym forum ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Sierpnia 14, 2011, 11:29:22 am
    Pan Tkiller umieścił:
    Cytuj
    Dane ogólne z 2010r.

    A co z pytaniami zadanymi przez p.Andriuszę i p.Serpico?
    Miałem rację, że apologeci DN przeczekają a potem podejmą inny temat. Najlepiej ogólny.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Sierpnia 14, 2011, 13:52:27 pm
    Jeszcze nie przeprosił mnie za wyzywanie od "lefebrystów", cokolwiek by to oznaczało


    Nie przypominam sobie, jakkolwiek w pana przypadku był by to komplement ;)

    Życzę miłego popołudnia, ja wychodzę w wiadomym celu.


    Na Eucharystię o godz. 17.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Sierpnia 14, 2011, 14:00:17 pm
    Jeszcze nie przeprosił mnie za wyzywanie od "lefebrystów", cokolwiek by to oznaczało


    Nie przypominam sobie, jakkolwiek w pana przypadku był by to komplement ;)

    Życzę miłego popołudnia, ja wychodzę w wiadomym celu.


    Na Eucharystię o godz. 17.



    Tak wcześnie.?! Myślałem, że po zachodzie zaczynają ucztę. 8)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Sierpnia 14, 2011, 14:43:52 pm
    Zanim udrapują obrusy na stole, przystroją stół kwiatami, postawią  świecznik, nastroją gitary, ustawią krzesła i ogólnie się ogarną, będzie godzina 18 ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Sierpnia 14, 2011, 15:03:45 pm
    Zanim udrapują obrusy na stole, przystroją stół kwiatami, postawią  świecznik, nastroją gitary, ustawią krzesła i ogólnie się ogarną, będzie godzina 18 ;)

    Nie przesadzajmy, z samym udokorowaniem stołu schodzi godzina :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Sierpnia 14, 2011, 15:19:57 pm
    pamiętam, że u nas  był okołogodzinny poślizg. A kwiatom trzeba łebki pourywać i listki, dłubanina. A tu jeszcze brat w winem się spóźnia. ;)
    Jednym słowem - chaos, gwar i bieganina....jak na jarmarku, a nie w kościele.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: hellsing w Sierpnia 15, 2011, 18:19:55 pm
    W różnych wspólnotach różnie bywa, zależy od stopnia jej zorganizowania i liczebności, a czasem nawet od tego, która grupa w danym tygodniu przygotowuje Eucharystię...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Sierpnia 16, 2011, 10:23:13 am
    Nikt mi nie odpowiedział z czego żyją katechiści?

    Czy płaca podatki ?
    Jakie są "składki" ?  10%, 12% czy 20 % ?  W jaki sposób te składki są ściągane od wiernych?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Sierpnia 16, 2011, 13:39:57 pm
    Nikt mi nie odpowiedział z czego żyją katechiści?

    Czy płaca podatki ?
    Jakie są "składki" ?  10%, 12% czy 20 % ?  W jaki sposób te składki są ściągane od wiernych?
    Aleś się Pan uczepił.Nie wystarczą dane ogólne? ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Sierpnia 16, 2011, 15:17:16 pm
    Z pracy rąk własnych.
    Tak jak wszyscy inni.
    Składek po za "co łaska" brak. 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Sierpnia 16, 2011, 17:14:00 pm
    A ja mam inne pytanie. Dlaczego na you tube nie ma filmów z waszej liturgii? Jest Msza "stara","nowa", unicka, ryt ambrozjański, sarum. Co kto chce. A Eucharystii neońskiej brak. I dlaczego Eucharystia, a nie Msza św?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Sierpnia 16, 2011, 17:24:11 pm
    Tu pan ma filmiki

    http://www.camminoneocatecumenale.it/new/eventi.asp?lang=pl

    http://www.camminoneocatecumenale.it/new/evento.asp?lang=pl&id=86


    tu jest dekret dotyczący dyrektorium:

    http://www.camminoneocatecumenale.it/public/file/DecretoDirettorio.PDF


    Dlatego:

        KKK 1407 Eucharystia jest centrum i szczytem życia Kościoła, ponieważ Chrystus włącza Kościół i wszystkie jego członki do swojej ofiary uwielbienia i dziękczynienia, złożonej raz na zawsze Ojcu na krzyżu. Przez tę ofiarę Chrystus rozlewa laski zbawienia na swoje Ciało, którym jest Kościół.

        KKK 1408 Celebracja Eucharystii obejmuje zawsze: głoszenie słowa Bożego, dziękczynienie składane Bogu Ojcu za wszystkie Jego dobrodziejstwa, a zwłaszcza za dar Jego Syna; konsekrację chleba i wina oraz uczestniczenie w uczcie liturgicznej przez przyjmowanie Ciała i Krwi Pana. Elementy te konstytuują jeden i ten sam akt kultu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Sierpnia 16, 2011, 17:45:08 pm
    Panie Tkiller! Chodziło mi o Eucharystię sprawowaną wewnątrz wspólnoty, a nie o uroczyste Msze św odprawiane przez hierarchów kościelnych.

    W przytoczonych przez Pana artykułach KKK jest mowa o Eucharystii jako sakramencie, nie ma w nich aspektu Ofiary. Nie uzasadniają one zmiany nazwy Mszy św na Eucharystię. (Jeśli się mylę, to proszę mnie poprawić).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 16, 2011, 19:48:51 pm
    tu jest dekret dotyczący dyrektorium:
    Z tego co widać, to podpisany przez wiadomego hierarchę znanego z "kulturalnego inaczej" donosu na J.E. Śp. Księdza Biskupa Zbigniewa Kraszewskiego. Pogratulować takich "adwokatów".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Sierpnia 17, 2011, 09:20:10 am
    Z tego co widzę "katechista" to niezła fucha. Bez podatków, bez ZUS-ów i jak pączuś w maśle. Wszystko robią żeby tylko "członki" płaciły składeczki. Żeby płacili składeczki to musi się cosik dziać. Dlatego szkolenia, wycieczki, rekolekcje, czuwania, itp, itd.
    Wniosek z tego taki , że nawet Al Capone nie siedział za morderstwa i zorganizowaną przestępczość ino za niepłacenie podatków.
    Znam kilku takich ptaków "katechistów" i zamierzam ich zakablować do skarbówki. Przedtem działali w AA, a teraz upodobali sobie sektę neo.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Sierpnia 19, 2011, 17:18:47 pm
    Panie Tkiller! Przepraszam, ale dopiero teraz obejrzałem w całości filmy. Pierwszy to audiencja u Ojca Świętego, a nie Msza św. Na temat drugiego nie będę się wypowiadał. Są mądrzejsi ode mnie na tym forum. Za to polecę Panu do obejrzenia film z katolicką Mszą św tak dla równowagi. Psychicznej.

    http://www.youtube.com/watch?v=enWiFcsBqIE
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 23, 2011, 15:41:25 pm
    A Panu nie przyszło do głowy, że Papież chce być może mieć wreszcie tego człowieka pod jakąś kontrolą ?

    Znam lepsze i bardziej skuteczne metody na mienie "tego człowieka pod jakąś kontrolą ". :)

    Widać, że lumpen-wiara idzie w parze z lumpen-polszczyzną.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Sierpnia 23, 2011, 19:55:56 pm
    Osobiście nie wierzę by katechistom ich działalność przynosiła jakieś dochody. Funkcjonowanie wspólnoty wiąże się ze stosunkowo dużymi kosztami. Opuściłem wspólnotę jeszcze przed pierwszym strutynium. Na tym etapie wysokość składek jest dobrowolna. Choć część ciężarów brały na siebie starsze wspólnoty to zawsze brakowało pieniędzy. Zdarzało się, że odpowiedzialni dokładali z własnej kieszeni.
     
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Sierpnia 23, 2011, 21:20:17 pm
    A Panu nie przyszło do głowy, że Papież chce być może mieć wreszcie tego człowieka pod jakąś kontrolą ?

    Znam lepsze i bardziej skuteczne metody na mienie "tego człowieka pod jakąś kontrolą ". :)

    Widać, że lumpen-wiara idzie w parze z lumpen-polszczyzną.


    Czy potrzebne są takie wpisy?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Sierpnia 23, 2011, 22:33:03 pm
    Dla złagodzenia napięcia:

    http://ekai.pl/wydarzenia/temat_dnia/x45130/tysiecy-kaplanow-do-ewangelizacji-chin/
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Sierpnia 23, 2011, 23:13:14 pm
    Madryt: neokatechumenalne spotkanie powołaniowe
    (...)
    http://www.radiovaticana.org/pol/Articolo.asp?c=514804

    Jan Paweł II był prorokiem nowej ewangelizacji – rozmowa z inicjatorem Drogi Neokatechumenalnej, Kiko Argüello
    (...)
    http://www.radiovaticana.org/pol/Articolo.asp?c=514793
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Sierpnia 23, 2011, 23:31:17 pm
    Cóż? Można się wzruszyć, ale zobaczymy co zostanie z tego za kilka lat.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Sierpnia 24, 2011, 07:25:32 am
    Dla złagodzenia napięcia:

    Może nie aż tak, ale nie godzi się pisać w ten sposób na katolickim forum.

    http://ekai.pl/wydarzenia/temat_dnia/x45130/tysiecy-kaplanow-do-ewangelizacji-chin/

    Ci księża będą głosić Ewangelię czy nauki pana Kiko?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 24, 2011, 08:42:58 am
    Articolo.asp?c=514804
    wymienia:
    Cytuj
    Stanisław Ryłko i Józef Glemp
    - dobraną parę od flekowania prawowiernych Biskupów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Sierpnia 24, 2011, 10:32:22 am
    Ci księża będą głosić Ewangelię czy nauki pana Kiko?

    To jest pytanie retoryczne. Zresztą nie tylko księża, ale biskupi też. Tak po nitce do kłębka
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Sierpnia 25, 2011, 08:00:33 am
    ...i wrócił się pies do wymiotu swego...
    http://rebelya.pl/discussion/33413/2/argument-poredni-z-pisma-przeciw-komunii-na-reke/#Item_30
    Cytuj
    Nie wszędzie jest tak samo, bo u mnie w mieście to już se neony na siedząco (z powrotem) przyjmują Ciało Pańskie w niektórych wspólnotach i podczas łączonych Eucharystii.
    i
    Cytuj
    Właśnie wykonałem jeden telefon - w Bytomiu już też "po staremu", czyli na siedząco.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 25, 2011, 10:26:58 am
    A tym wymiociarzom przypomnieć należy, że Świętej Postaci się nie przeżuwa. Za normalnych czasów uczono tego przed przystąpieniem do Pierwszej Komunii Świętej. Połyka się jak tylko stanie się to możliwe.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Sierpnia 25, 2011, 10:52:41 am
    A co to za nowy tytuł wątku?  :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Sierpnia 25, 2011, 11:26:43 am
    PANIE JWK.!! Pan się pomylił.! Od razu trzeba było napisać Autostradą :P:P
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 25, 2011, 12:31:57 pm
    :P :P
    Młody Człowieku, takie podroby to niejaki urban na widok publiczny wystawiał świętując wygrane wybory swego kandydata od bolącej goleni ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Sierpnia 26, 2011, 15:23:23 pm
    ...i wrócił się pies do wymiotu swego...
    http://rebelya.pl/discussion/33413/2/argument-poredni-z-pisma-przeciw-komunii-na-reke/#Item_30
    Cytuj
    Nie wszędzie jest tak samo, bo u mnie w mieście to już se neony na siedząco (z powrotem) przyjmują Ciało Pańskie w niektórych wspólnotach i podczas łączonych Eucharystii.
    i
    Cytuj
    Właśnie wykonałem jeden telefon - w Bytomiu już też "po staremu", czyli na siedząco.

    I będzie wracał. Okazało się,że zaniechanie przyjmowania NS na siedząco nie wynikało wcale z posłuszeństwa, ale było wybiegiem obliczonym na przeczekanie. Aktywiści neo zawsze będą przekładać własne nauki nad naukę Kościoła. Na zwróconą uwagę odpowiedzą, że tak robili pierwsi chrześcijanie, a poza tym to mają zatwierdzony statut więc im wolno.

    A tym wymiociarzom przypomnieć należy, że Świętej Postaci się nie przeżuwa. Za normalnych czasów uczono tego przed przystąpieniem do Pierwszej Komunii Świętej. Połyka się jak tylko stanie się to możliwe.

    Mnie też tak uczono. Tak na marginesie te wymiociny to nieeleganckie porównanie, choć przyznaję że trafne.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 26, 2011, 16:08:03 pm
    wymiociny to nieeleganckie porównanie, choć przyznaję że trafne.
    W końcu Biblia mówi o dużo o ludzkiej kondycji językiem sobie współczesnym. (2P 2,22  cytując Prz 26,11).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Sierpnia 29, 2011, 07:40:44 am
    wymiociny to nieeleganckie porównanie, choć przyznaję że trafne.
    W końcu Biblia mówi o dużo o ludzkiej kondycji językiem sobie współczesnym. (2P 2,22  cytując Prz 26,11).
    Zgadza się, ale dziś mówimy nieco innym językiem, może za łagodnym? Sam nie wiem co lepiej do nich trafi. Pewnie nic.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Sierpnia 29, 2011, 08:08:11 am
    Do nich trafi słowo głównego lub lokalnego pastora. Przykro mi, ale przestałem uważać większość z nich za katolików. Niestety większość traci katolicką Wiarę niekoniecznie świadomie więc chyba nie są winni grzechu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 29, 2011, 09:06:19 am
    ... chyba nie są winni grzechu ...
    Zatem, kto winien jest krwi zaginionych owiec?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Sierpnia 30, 2011, 23:25:47 pm
    Pasterze
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Sierpnia 31, 2011, 11:30:55 am

    http://www.antyk.org.pl/wiara/neokatechumenat/swiadectwo-08.htm


    Neofinanse

    1.

    Opłaty za miejsca na konwiwencje wyjazdowe :
    zbiórka pieniężna. Jeżeli wychodzi za mało - zbiórka jeszcze raz. Być może są też finanse dokładane skądś, np. od wspólnoty, która wysyła katechistów.
    Katechiści wędrowni :
    zbiórka "na katechistów" /bez weryfikacji końcowej uzyskanej kwoty/
    fundusze ze wspólnoty, która wysyła katechistów
    i znowu - być może są jakieś inne dotacje, ale tego nikt nie mówi oficjalnie nigdy. Katechiści wędrowni zamieszkują w wynajętym domu lub mieszkaniu przez jakiś czas, np. kilka miesięcy .
    Katechiści wędrowni to ludzie, którzy sami się zgłaszają po II skrutinium.
    Katechiści stali - ekipa w składzie: główny odpowiedzialny /lub małżeństwo/, odpowiedzialni, prezbiter, kantor - ze środków własnych plus być może dodatek ze środków wspólnoty. Jeżeli wyjeżdżają dalej - mechanizm jak wyżej.

    Seminaria Redemptoris Mater:
    zbiórki specjalne na seminaria raz na jakiś czas lub przy okazji większych zgromadzeń.
     
    Po I skrutinium:


    Nakaz do zrealizowania : weź, sprzedaj wszystko, co masz i rozdaj ubogim.
    Publiczna odpowiedź negatywna na realizację nakazu jest równoznaczna z opuszczeniem wspólnoty i przejściem do młodszej wspólnoty / bez względu na to, czy taka jest w dalszej czy bliższej okolicy. Nie ma od tego żadnych wyjątków/
    Do tego słyszeliśmy komentarz z NT, o małżeństwie, które oszukało wspólnotę i straciło życie.
    Nakaz - bez sprecyzowania, komu podarować sprzedane środki, z ew. podpowiedzią : do puszki w kościele.
    Nakaz obejmuje tajemnica, której nie można mówić "młodszym braciom" ani osobom postronnym, a we wspólnocie - każdy ma zrealizować indywidualnie i też bez specjalnego szumu /...niech nie wie lewa ręka, co czyni prawa.../
    W końcowym efekcie: kto "leci na całość", zostaje praktycznie "więźniem systemu". Kto nie umie albo zmienił zdanie - służy za przykład "nienawróconego", słabego w wierze,itd. Objęcie nakazu tajemnicą służy też za pole do manipulacji i pomówień w wypadku, kiedy ktoś odejdzie ze wspólnoty po I skrutinium.
    Myślę, że praktycznie poza nielicznymi wyjątkami nikt nie spełnia tego nakazu, i że taki wynik służy potem za jakieś pole do manewru przy II skrutinium.
     
    II skrutinium:


    Osobiście nic nie wiem, gdyż to jest kolejny "stopień wtajemniczenia" i "starci bracia" milczą.
    W internecie przeczytałam świadectwo człowieka, który odszedł na późniejszym etapie, że po II skrutinium - 10% dochodów należy przeznaczyć na neo.
    Nie wiem, czy jednorazowo, czy co jakiś czas.
    To się zgadza z jedną moją obserwacją : bezpośrednio po II skrutinium osoba, którą znałem, a była dosyć zamożna, sprzedawała złote precjoza i powiedziała, że te fundusze pójdą "na dobry cel".
    Myślę, że te "10%" czy cokolwiek to jest - jest po II skrytinium uzyskać o tyle łatwiej, że ludziom łatwiej zamienić wersję "rozdaj wszystko ubogim"- tę z I skrutinium - na wersję "daj określoną ilość na wiadomy wspólnotowy cel". W końcowym efekcie to mogą być całkiem duże kwoty. Następne stopnie - nie mam żadnych wiadomości.
    W neo- nikt się nigdy nie dopytuje o nic, a zresztą - to i tak nic nie da, ponieważ "ustrój" we wspólnocie jest z definicji niedemokratyczny. Nieoficjalne wiadomości to wyłącznie te w rodzaju "jedna pani drugiej pani". Oficjalne to tylko takie, które uznają za stosowne przekazać katechiści. Wspólnota dostaje informacje wyłącznie odpowiednie do aktualnego "etapu na drodze".
    Odpowiedzialni przekazują pieniądze - dalej. Gdzie się kończy "dalej" - nie wiem. I nie sądzę, żeby ktokolwiek wiedział więcej niż to, co powiedzą kolejni odpowiedzialni.
    Z założenia : władze we wspólnocie pochodzą od Pana Boga i mówi przez nie Duch Święty.
    Czy zatem można kwestionować ich prawdomówność ?
    -
    -

    I przy okazji finansów : bardzo praktyczne uwagi, które słyszą wszyscy po wielekroć na katechezach okolicznościowych :
    "kto odejdzie ze wspólnoty, będzie wcześniej czy później wył za nią jak pies" /cytat ze słów katechisty/
    Kto odchodzi ze wspólnoty, a potem wraca po jakimś czasie, co się często zdarza, zwłaszcza u osób samotnych - jest okazją do komentarza w rodzaju : patrzcie, katechiści mówili, że będą wracać
    "jeżeli brat, który odszedł, mówi ci, żebyś zrobił to samo - nie słuchaj go. Przez niego mówi diabeł." - tak też często mówią katechiści /...którzy mają Ducha Świętego.../
    Wiadomości o Duchu Świętym i "posiadaniu światła" przez katechistów rozchodzą się drogą nieoficjalną na rozmaitych rozmowach choćby towarzyskich, jedni przekazują to drugim od takich, co wiedzą lepiej, bo są "dalej na drodze".
    Oficjalne jest za to stwierdzenie, że nic w życiu nie dzieje się przypadkiem, władza pochodzi od Boga, a do pełnienia funkcji w neo- powołuje Pan Bóg, głosem braci i/lub katechistów.
     
    P.S.


    Poza przypadkowymi ewentualnymi środkami, które trafią bezimiennie do puszek w kościele w ramach realizacji zadania z I skrutinium - żadne, na pewno żadne neokatechumenalne środki nie trafiają oficjalnie na żaden parafialny cel. /być może za wyjątkiem ew. opłat związanych z prowadzeniem neo-katechez służących założeniu wspólnoty na danym terenie/
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Września 01, 2011, 12:17:09 pm
    Widzę, że niektórzy lubią eskcytowac się zasłyszanymi plotkami i sprawia im przyjemnośc powielanie ich.

    Jeśli chodzi o Komunię Św. na siedząco to nigdzie jej w Polsce nie ma; ta plotka ze Śląska nie potwierdzenia w rzeczywistości; radziłbym osobiście się tam udac, albo zadzwonic przynajmniej do któregokolwiek z księży proboszczów; sam jestem katechistą od wielu lat, znam osobiście katechistów odpowdzialnych za diecezje śląskie i takich rzeczy tam nie ma. Jest tak jak wszędzie czyli na stojąco.

    Panowie, tak z ciekawości spytam czy życie Kościoła to dla Was tylko sposób przyjmowania Ciała Pańskiego? czy używa się takich świeczników czy innych? czy śpiewa się takie czy inne pieśni?

    Wydaje mi się, że zajmujecie się tak bardzo wąskim wycinkiem życia wspólnot DN myśląc, że to cała DN.
    W wymiarze miesięcznym (chociażby) Eucharystia, czy jak wolicie Msza celebrowana we wspólnocie zajmuje ok 10% czasu życia we wspólnocie (w zależności od etapu) ale to nie wszystko czym żyje DN.

    Ciekawym ewenementem jest Pan SERPICO. Widzę, że ten osobnik lubi mącić, mieszać jak elektorat SLD, żeby nie powiedzieć dosadniej. Tak jak i lewicę Pana Serpico interesuje najbardziej sprawa pieniędzy (Judasza Iskariotę też ciągle interesował trzos, ale dlaczego? Pismo Św. odpowiada dosadnie); jak lewica pyta się wiecznie o to, co Kościół robi z pieniądzmi, czemu księża nie płacą podatków, na co je wydają, nic nie robią, kradną itd. Sami znacie wszystkie te teksty. Wiecie jak na to wszystko odpowiadają księża, świeccy Kościoła, jak stał się to nudny temat.
    Panie SERPICO radzę pójśc do jakiegoś proboszcza, który ma u siebie wspólnoty DN i spytac go, bo to nie są ukryte sprawy, albo do biskupa, który dokładnie wie co się dzieje z pieniędzmi na DN. Macie zaznajomione parafie chociażby księży Redemptorystów w Warszawie, gdzie jest celebrowana wasza liturgia a gdzie jest kilka wspólnot DN. Jest tam bardzo dobry proboszcz - On wie jak te sprawy wyglądają.
    Powtarzanie plotek, spraw zasłyszanych, półprawd jeszcze za antykiem, który wiadomo jaką ma opinię wśród bardzo wielu księży, biskupów.

    Wszędzie sprawą normalną jest, że się robi zbiórki na potrzeby wspólnot, liturgii, zakupu paramentów, kwiatów, opłaty za sale, za posiłki, za czas spędzony w hotelu czy jakimś ośrodku rekolekcyjnym. Nigdzie za darmo nikt takich rzeczy nie organizuje. Różnica np na DN jest taka, że całe wspólnoty jeżdżą czy to na pielgrzymki (jak ostatnio do Madrytu - 20dniowa), czy etapowe do Loreto, czy do Ziemii Świętej i nikt nikogo nie rozlicza czy wpłacił wszystko czy nie. Po to są anonimowe wpłaty aby ci, których nie stać mogli też tam pojechać a ci którzy chcą i mogą dali więcej za tych, których np. nie stac. Czy to takie dziwne? wg mnie bardzo wielkoduszne, jest to wyraz miłości do braci.

    Seminaria Redemptoris Mater są własnością biskupów diecezjalnych i proszę spytac biskupa jak finansuje swoje seminarium, skąd ma pieniądze, czemu się nie rozlicza :) ciekaw jestem co Panu odpowie.....
    Przecież całe diecezje finansują swoje seminaria; ile Pan wpłaca, że ciekawi Pana ile płacą inni? (pytanie retoryczne)


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Września 01, 2011, 12:22:37 pm
    Widzę, że niektórzy lubią eskcytowac się zasłyszanymi plotkami i sprawia im przyjemnośc powielanie ich.

    Jeśli chodzi o Komunię Św. na siedząco to nigdzie jej w Polsce nie ma
    Panie Mądralo wszechwiedzący. Da sobie Pan głowę uciąć za to co Pan napisał??
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Września 01, 2011, 12:52:28 pm
    A Pan, panie Mądralo wszechwiedzący. Da sobie Pan głowę uciąć za to co Pan i pańscy koledzy wypisują??

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Września 01, 2011, 12:58:58 pm
    A Pan, panie Mądralo wszechwiedzący. Da sobie Pan głowę uciąć za to co Pan i pańscy koledzy wypisują??
    Jeśli ktoś widział to na własne oczy to jak najbardziej tak.
    A poza tym mógłby Pan wymyślić coś innego, a nie powtarzać po mnie. Tak już to neoństwo wyżarło Panu szare komórki, że tylko potrafi Pan odtwarzać cudze słowa??
    Żenada.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Września 01, 2011, 14:29:55 pm
    Tak już to neoństwo wyżarło Panu szare komórki, że tylko potrafi Pan odtwarzać cudze słowa??
    Ten typ tak ma, jak pamiętam, od jego początków na Forum Fidelitas. Przechwalał się przed konfratrami na ich neo-spelunkach, że ma taki "patent" na "lefebrystów".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Września 01, 2011, 15:28:05 pm
    Jest tak jak wszędzie czyli na stojąco.
    Myli się Pan, Panie Adalbertus! Nie wszędzie tak jest. I to nie tylko w kaplicach Bractwa. Tak jest
    np. w Łodzi u salezjanów. U mnie w parafii klęczy wiele osób. Choć dopuszczalne są obie postawy, to normą powinna być postawa klęcząca a postawa stojąca powinna być wyjątkiem, gdy ktoś ma chory kręgosłup albo 98 lat,a najczęściej jest tak, że klęczą ludzie starsi a młodzież stoi.

    Panowie, tak z ciekawości spytam czy życie Kościoła to dla Was tylko sposób przyjmowania Ciała Pańskiego? czy używa się takich świeczników czy innych? czy śpiewa się takie czy inne pieśni?

    Tak. Dokładnie tak.To znaczy nie tylko, ale tak.
    http://franciszkanie.tv/2010/06/bez-sloganu-komunia-sw-na-reke/

    W święto Zesłania Ducha Św byłem na NOM-ie. Śpiewała schola swoje pieśni. Mdłe i nijakie.
    Jedyną pieśnią liturgiczną było "Przybądź Duchu Św" zaśpiewana przez całe zgromadzenie.Zaśpiewana z werwą. W tej jednej pieśni było więcej treści niż w tych wszystkich szansonach razem wziętych.

    Panie SERPICO radzę pójśc do jakiegoś proboszcza, który ma u siebie wspólnoty DN i spytac go, bo to nie są ukryte sprawy,

    Proboszcz mojej parafii opowiadał o tym jak z poprzedniej parafii wyrzucił grupę neonów własnie dlatego, że były ukryte sprawy. Raziło go sprawowanie własnej liturgii w sobotni wieczór i odmowa włączenia się w życie parafii.

    Tak już to neoństwo wyżarło Panu szare komórki, że tylko potrafi Pan odtwarzać cudze słowa??
    Ten typ tak ma, jak pamiętam, od jego początków na Forum Fidelitas. Przechwalał się przed konfratrami na ich neo-spelunkach, że ma taki "patent" na "lefebrystów".

    Dobrze, że nie jestem "lefebrystą". Nie będą na mnie polować ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Września 01, 2011, 18:42:48 pm
    Dobrze, że nie jestem "lefebrystą". Nie będą na mnie polować ;D
    To wie Pan i ja ale ónemu jest wszystko jedno ;).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: RaSz w Września 01, 2011, 19:55:09 pm
    Ostatnio na imprezie grillowej ze znajomymi spotkałem dziewczynę z neo. Zadałem jej kilka pytań. Najbardziej zapamiętałem gdy spytałem co robią z okruszkami Eucharystii pozostającymi na dłoni. Usłyszałem że wszystkie okruszki trzeba pozbierać, ale że to się nie tyczy mąki. Wiemy jaka jest materia Eucharystii w neo, więc pytanie czy mąka pozostająca na dłoniach też jest Eucharystią.

    Dowiedziałem się też że wypiekać chleba nie mogą kobiety mające okres. Kiedy zwróciłem uwagę na to że to takie żydowskie zwyczaje a prawo nie obowiązuje usłyszałem coś o wywodzeniu sie chrześcijaństwa z judaizmu i że Matka Boska nie była z Częstochowy przecież.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Września 01, 2011, 20:31:21 pm
    ... i że Matka Boska nie była z Częstochowy przecież.

    Buhahahahahahaha ;D
    Dowcip miesiąca ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Września 01, 2011, 21:14:14 pm
    Widzę, że niektórzy lubią eskcytowac się zasłyszanymi plotkami i sprawia im przyjemnośc powielanie ich
    .
    Owszem. Taki ktoś nazywa się katechista.

    Jeśli chodzi o Komunię Św. na siedząco to nigdzie jej w Polsce nie ma;
    A poza Polską?

    ta plotka ze Śląska nie potwierdzenia w rzeczywistości; radziłbym osobiście się tam udac, albo zadzwonic przynajmniej do któregokolwiek z księży proboszczów; sam jestem katechistą od wielu lat, znam osobiście katechistów odpowdzialnych za diecezje śląskie i takich rzeczy tam nie ma. Jest tak jak wszędzie czyli na stojąco.
    Neoni mają to do siebie, że na wszelkie takie pytania UNIKAJĄ odpowiedzi. Wielokrotnie próbowałem - odpowiedź była "po co ci to?"

    Panowie, tak z ciekawości spytam czy życie Kościoła to dla Was tylko sposób przyjmowania Ciała Pańskiego?
    To źródło życia Kościoła.

    Wydaje mi się, że zajmujecie się tak bardzo wąskim wycinkiem życia wspólnot DN myśląc, że to cała DN.
    W wymiarze miesięcznym (chociażby) Eucharystia, czy jak wolicie Msza celebrowana we wspólnocie zajmuje ok 10% czasu życia we wspólnocie (w zależności od etapu) ale to nie wszystko czym żyje DN.
    Owszem. Poza tym - stara się przejąć wszelkie nowe ruchy, duszpasterstwa, wydawnictwa diecezjalne, świeckie stanowiska w kuriach...

    Ciekawym ewenementem jest Pan SERPICO. Widzę, że ten osobnik lubi mącić, mieszać jak elektorat SLD, żeby nie powiedzieć dosadniej. Tak jak i lewicę Pana Serpico interesuje najbardziej sprawa pieniędzy (Judasza Iskariotę też ciągle interesował trzos, ale dlaczego? Pismo Św. odpowiada dosadnie); jak lewica pyta się wiecznie o to, co Kościół robi z pieniądzmi, czemu księża nie płacą podatków, na co je wydają, nic nie robią, kradną itd. Sami znacie wszystkie te teksty. Wiecie jak na to wszystko odpowiadają księża, świeccy Kościoła, jak stał się to nudny temat.
    Ciekawym (acz typowym) ewenementem jest Pan adalbertus Widzę, że ten osobnik lubi mącić, mieszać jak elektorat SLD, żeby nie powiedzieć dosadniej. Tak jak i lewica Pana adalbertus interesuje najbardziej sprawa ukrycia pieniędzy (Judasza Iskariotę też ciągle interesował trzos, ale dlaczego? Pismo Św. odpowiada dosadnie); jak lewica wykręca się wiecznie od odpowiedzi skąd i ile ma pieniędzy. Sami znacie wszystkie te teksty...
    Innymi słowy - argumentum ad personam - to po pierwsze. Po drugie - chybiony, bo p. Serpico zaczął tu działalność od postów dotyczących szacunku dla Najświętszego Sakramentu, a że na drodze szacunek ten ma się jak ma - to i DN stała się celem. Zatem winien jest pan chyba przeprosiny za kilka nieuzasadnionych porównań...

    Panie SERPICO radzę pójśc do jakiegoś proboszcza, który ma u siebie wspólnoty DN i spytac go, bo to nie są ukryte sprawy, albo do biskupa, który dokładnie wie co się dzieje z pieniędzmi na DN.
    To ma być żart???

    Powtarzanie plotek, spraw zasłyszanych, półprawd jeszcze za antykiem, który wiadomo jaką ma opinię wśród bardzo wielu księży, biskupów.
    Takiej iloiści chwytów erystycznych na raz dawno nie widziałem. Argumentum ad personam (zły antyk nie może przecież mówić prawdy), argumentum ad verecundiam (w końcu autorytety - biskupi i księża nie lubią antyku), argumentum ad numerum (bardzo wielu księży i biskupów) - czy katechistów tak szkolą???

    Wszędzie sprawą normalną jest, że się robi zbiórki na potrzeby wspólnot, liturgii, zakupu paramentów, kwiatów, opłaty za sale, za posiłki, za czas spędzony w hotelu czy jakimś ośrodku rekolekcyjnym. Nigdzie za darmo nikt takich rzeczy nie organizuje. Różnica np na DN jest taka, że całe wspólnoty jeżdżą czy to na pielgrzymki (jak ostatnio do Madrytu - 20dniowa), czy etapowe do Loreto, czy do Ziemii Świętej i nikt nikogo nie rozlicza czy wpłacił wszystko czy nie. Po to są anonimowe wpłaty aby ci, których nie stać mogli też tam pojechać a ci którzy chcą i mogą dali więcej za tych, których np. nie stac. Czy to takie dziwne? wg mnie bardzo wielkoduszne, jest to wyraz miłości do braci.
    Piękne, ale - ani do końca prawdziwe, ani na temat. Nie na temat, bo problemem nie jest nieewidencjowany wpływ, ale nieewidencjonowany wypływ. Jak robi się zbiórkę - to dobrze jest ukryć kto ile wpłacił, ale nie należy ukrywać ile zebrano, a przede wszystkim na co te pieniądze idą. A to właśnie zarzuca się Drodze.
    Nie do końca prawda, bo we wspólnotach na pewno wiadomo kogo w danym momencie stać, kogo nie stać - więc anonimowość wpłat nie pełni tu żadnej funkcji.


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Września 01, 2011, 22:51:26 pm
    Dobrze, że nie jestem "lefebrystą". Nie będą na mnie polować ;D
    To wie Pan i ja ale ónemu jest wszystko jedno ;).
    Wystrzelają nas wszystkich, albo zamkną w rezerwatach  :(
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Września 01, 2011, 23:07:43 pm
    [ albo zamkną w rezerwatach  :(

    Zostawimy w obecnych ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Września 01, 2011, 23:12:06 pm
    Wystrzelają nas wszystkich, albo zamkną w rezerwatach  :(

    Niech Pan nie będzie defetystą. To MY ich w gettach pozamykamy (to przecież taka średniowieczna tradycja).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Września 01, 2011, 23:18:23 pm
    Wystrzelają nas wszystkich, albo zamkną w rezerwatach  :(

    Niech Pan nie będzie defetystą. To MY ich w gettach pozamykamy (to przecież taka średniowieczna tradycja).

    No tak,bo przecież my jesteśmy ze średniowiecza, ciemnego i zacofanego, oni z jasnej i postępowej starożytności. Pokrzepił mnie Pan,Panie PTRF. :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Września 01, 2011, 23:21:12 pm
    No tak,bo przecież my jesteśmy ze średniowiecza, ciemnego i zacofanego, oni z jasnej i postępowej starożytności.

    Bingo ! O to właśnie chodzi ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Września 02, 2011, 09:49:08 am
    COŚ NIE WYCHODZI MI TO CYTOWANIE; ZA MAŁO MAM WPRAWY W PRACY Z KOMPUTEREM ale wszystko co poniżej to do cytatu z Pana JP7


    Cytuj
      Widzę, że niektórzy lubią eskcytowac się zasłyszanymi plotkami i sprawia im przyjemnośc powielanie ich
    .
    Owszem. Taki ktoś nazywa się katechista.
    [/quote][/quote]

    Nie wiedziałem, że zwiecie siebie katechistami; przecież nie przychodzicie na liturgie DN a tak autorytatywnie się wypowiadacie na ich temat; a skąd je znacie? z opowiadań, z wpisów na forach itd.


    Jeśli chodzi o Komunię Św. na siedząco to nigdzie jej w Polsce nie ma;
    A poza Polską?

    ta plotka ze Śląska nie potwierdzenia w rzeczywistości; radziłbym osobiście się tam udac, albo zadzwonic przynajmniej do któregokolwiek z księży proboszczów; sam jestem katechistą od wielu lat, znam osobiście katechistów odpowdzialnych za diecezje śląskie i takich rzeczy tam nie ma. Jest tak jak wszędzie czyli na stojąco.
    Neoni mają to do siebie, że na wszelkie takie pytania UNIKAJĄ odpowiedzi. Wielokrotnie próbowałem - odpowiedź była "po co ci to?"[/quote]

    Odnośnie Komunii Św. na rękę i na stojąco to odnosiłem się wyłącznie do wspólnot DN (odpowiadając także Panu TKILLER) gdzie nie praktykuje się inaczej jak tylko w taki sposób. Czy poza Polska także? byłem w różnych wspólnotach we Włoszech, Belgii, Hiszpanii i robili tak samo.

    W żadnym wypadku nie jest to unikanie odpowiedzi Panie JP7 bo Pan przecież o nic jeszcze nie spytał więc na co mam odpowiadac? Jeśli chce Pan o coś spytac to chęnie odpowiem jeśli będę wiedział.

    Nie rozumiem dlaczego waszego świętego oburzenia nie wylewacie tam gdzie ono może przynieść jakiś rezultat? np wobec tych, którzy decydują o sposobie komunikowania; jeśli dla was jest to sprawa aż tak dużej wagi to trzeba brać udział i uczestniczyć w życiu parafii, diecezji a są ku temu możliwości.
    np. jeśli dla nas jest ważne kształtowanie młodzieży, ewangelizacja, katechizacja dorosłych to uczestniczymy w działaniach prowadzonych przez odpowiedzialne osoby wyznaczone przez biskupa w danej diecezji; jest wiele spotkań na poziomie diecezji nie mówiąc o życiu parafii gdzie można się żywo udzielac a i obecnośc wiernych świeckich jest mile widziana.


    Cytuj
    Panowie, tak z ciekawości spytam czy życie Kościoła to dla Was tylko sposób przyjmowania Ciała Pańskiego?
    To źródło życia Kościoła.

    Źródłem i szczytem życia Kościoła jak mówi Vaticanum II jest Eucharystia. To prawda (miło, że tak często podkreślacie to wspaniałe określenie Soboru Watykańskiego II z dokumentu Lumen gentium) i doświadczam tego, ale nigdzie nie jest powiedziane, że to sposób udzielania sakramentu jest źródłem i życiem Kościoła.


    Cytuj
    Wydaje mi się, że zajmujecie się tak bardzo wąskim wycinkiem życia wspólnot DN myśląc, że to cała DN.
    W wymiarze miesięcznym (chociażby) Eucharystia, czy jak wolicie Msza celebrowana we wspólnocie zajmuje ok 10% czasu życia we wspólnocie (w zależności od etapu) ale to nie wszystko czym żyje DN.
    Owszem. Poza tym - stara się przejąć wszelkie nowe ruchy, duszpasterstwa, wydawnictwa diecezjalne, świeckie stanowiska w kuriach...

    To o czym Pan tu wspomina niestety nie należy do życia wspólnoty trochę nietrafione.
    - DN nie przejmuje żadnych nowych ruchów, nawet nie stara się bo sama nie jest ruchem;
    - jak może przejąc duszpasterstwa jeśli sama jest jego elementem składowym;
    - DN nie posiada żadnych wydawnictw,
    - nie słyszałem o przejmowaniu stanowisk w kuriach przez świeckich; znam świeckich z DN, którzy pracują w kuriach, pracowali tam także przed wejściem na DN;


    Cytuj
    Ciekawym ewenementem jest Pan SERPICO. Widzę, że ten osobnik lubi mącić, mieszać jak elektorat SLD, żeby nie powiedzieć dosadniej. Tak jak i lewicę Pana Serpico interesuje najbardziej sprawa pieniędzy (Judasza Iskariotę też ciągle interesował trzos, ale dlaczego? Pismo Św. odpowiada dosadnie); jak lewica pyta się wiecznie o to, co Kościół robi z pieniądzmi, czemu księża nie płacą podatków, na co je wydają, nic nie robią, kradną itd. Sami znacie wszystkie te teksty. Wiecie jak na to wszystko odpowiadają księża, świeccy Kościoła, jak stał się to nudny temat.
    Ciekawym (acz typowym) ewenementem jest Pan adalbertus Widzę, że ten osobnik lubi mącić, mieszać jak elektorat SLD, żeby nie powiedzieć dosadniej. Tak jak i lewica Pana adalbertus interesuje najbardziej sprawa ukrycia pieniędzy (Judasza Iskariotę też ciągle interesował trzos, ale dlaczego? Pismo Św. odpowiada dosadnie); jak lewica wykręca się wiecznie od odpowiedzi skąd i ile ma pieniędzy. Sami znacie wszystkie te teksty...
    Innymi słowy - argumentum ad personam - to po pierwsze. Po drugie - chybiony, bo p. Serpico zaczął tu działalność od postów dotyczących szacunku dla Najświętszego Sakramentu, a że na drodze szacunek ten ma się jak ma - to i DN stała się celem. Zatem winien jest pan chyba przeprosiny za kilka nieuzasadnionych porównań...


    Odnośnie powyższego to zacytowałbym Pana TKILLER , który kilka postów wyżej określił osobę, która powtarza czyjeś zdania - "Cytat: tkiller w Wrzesień 01, 2011, 12:52:28". I tyle w tym temacie.

    Pisałem do Pana Serpico, nie myślałem, że ma adwokata. Proszę poczytac kilka postów wcześniej jak bardzo mu przeszkadza to, że nie wie jak jest z pieniędzmi na DN, jak chce donosić do US; ja nie poruszyłem tego wątku.
    Na DN sprawa pieniędzy jest jawna; nikt z członków wspólnoty nie ma z tym problemów tylko ci, którzy do nich nie należą szukają dziury w całym.
    Czyż to nie jest identyczne jak w próbach kontrolowania finansów kościelnych? kto się nimi najbardziej interesuje? ci, którzy nie mają nic wspólnego z Kościołem.

    Cytuj
    Panie SERPICO radzę pójśc do jakiegoś proboszcza, który ma u siebie wspólnoty DN i spytac go, bo to nie są ukryte sprawy, albo do biskupa, który dokładnie wie co się dzieje z pieniędzmi na DN.
    To ma być żart???

    a dlaczego żart? jeśli Pan mi nie wierzy to co za problem spytać się jakiegoś proboszcza?

    Cytuj
    Powtarzanie plotek, spraw zasłyszanych, półprawd jeszcze za antykiem, który wiadomo jaką ma opinię wśród bardzo wielu księży, biskupów.
    Takiej iloiści chwytów erystycznych na raz dawno nie widziałem. Argumentum ad personam (zły antyk nie może przecież mówić prawdy), argumentum ad verecundiam (w końcu autorytety - biskupi i księża nie lubią antyku), argumentum ad numerum (bardzo wielu księży i biskupów) - czy katechistów tak szkolą???

    Piszę to co sam słyszę od księży; Antyk przecież wspierał bardzo ks. Natanka, sprawę intronizacji Chrystusa a wiemy jak to się zakończyło; zresztą był oficjalny komunikat episkopatu dotyczący intronizacji Chrystusa na Króla Polski.

    Pan Dybowski postawił sobie za cel wydobywanie na światło skryptów  wspomagających katechistów - teraz ma je ujawnione w postaci Dyrektorium; to samo z pieśniami DN jak by to była nie wiadomo jaka tajemnica; każdy może pójśc do centrym DN diecezjalnego i kupic śpiewnik - było tak od lat a antyk robi z tego nie wiadomo jakie odkrycie; Kiko nagrywał i rozpowszechniał niektóre pieśni także nigdy one nie były tajne.



    Cytuj
    Wszędzie sprawą normalną jest, że się robi zbiórki na potrzeby wspólnot, liturgii, zakupu paramentów, kwiatów, opłaty za sale, za posiłki, za czas spędzony w hotelu czy jakimś ośrodku rekolekcyjnym. Nigdzie za darmo nikt takich rzeczy nie organizuje. Różnica np na DN jest taka, że całe wspólnoty jeżdżą czy to na pielgrzymki (jak ostatnio do Madrytu - 20dniowa), czy etapowe do Loreto, czy do Ziemii Świętej i nikt nikogo nie rozlicza czy wpłacił wszystko czy nie. Po to są anonimowe wpłaty aby ci, których nie stać mogli też tam pojechać a ci którzy chcą i mogą dali więcej za tych, których np. nie stac. Czy to takie dziwne? wg mnie bardzo wielkoduszne, jest to wyraz miłości do braci.
    Piękne, ale - ani do końca prawdziwe, ani na temat. Nie na temat, bo problemem nie jest nieewidencjowany wpływ, ale nieewidencjonowany wypływ. Jak robi się zbiórkę - to dobrze jest ukryć kto ile wpłacił, ale nie należy ukrywać ile zebrano, a przede wszystkim na co te pieniądze idą. A to właśnie zarzuca się Drodze.
    Nie do końca prawda, bo we wspólnotach na pewno wiadomo kogo w danym momencie stać, kogo nie stać - więc anonimowość wpłat nie pełni tu żadnej funkcji.

    Na co te pieniądze idą to bracia z DN doskonale wiedzą:

    - jeśli jesteśmy np 3 dni w jakimś domu rekolekcyjnym i pobyt kosztuje ok. 300 zł od osoby a jest we wspólnocie np 30 osób do tego dzieci, opiekunki do dzieci to można policzyc ile to kosztuje i wszyscy wiedzą na co jest robiona dana zbiórka i jasne jest dla wszystkich, że dla rodziny wielodzietnej to niemały wydatek więc ci co mogą wspomagają;
    - jeśli trzeba kupic kwiaty na wystrój sali na Eucharystie, trzeba kupic wino, wyprac obrusy to to wszystko kosztuje i wiedzą na co wrzucają;
    - jeśli trzeba wspomóc seminarium to też wiadomo na co idą pieniądze albo kupic bilet na samolot dla kleryka z Ameryki Pd. też wiadomo na co itd.......

    Wcale nie jest oczywistą sprawą kogo jest stac a kogo nie; często jest tak, że to osoby niżej sytuowane dają więcej co jest sprawą powszechnie znaną.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Września 02, 2011, 10:01:58 am


    Jest tak jak wszędzie czyli na stojąco.
    Myli się Pan, Panie Adalbertus! Nie wszędzie tak jest. I to nie tylko w kaplicach Bractwa. Tak jest
    np. w Łodzi u salezjanów. U mnie w parafii klęczy wiele osób. Choć dopuszczalne są obie postawy, to normą powinna być postawa klęcząca a postawa stojąca powinna być wyjątkiem, gdy ktoś ma chory kręgosłup albo 98 lat,a najczęściej jest tak, że klęczą ludzie starsi a młodzież stoi.

    Panowie, tak z ciekawości spytam czy życie Kościoła to dla Was tylko sposób przyjmowania Ciała Pańskiego? czy używa się takich świeczników czy innych? czy śpiewa się takie czy inne pieśni?

    Tak. Dokładnie tak.To znaczy nie tylko, ale tak.
    http://franciszkanie.tv/2010/06/bez-sloganu-komunia-sw-na-reke/

    W święto Zesłania Ducha Św byłem na NOM-ie. Śpiewała schola swoje pieśni. Mdłe i nijakie.
    Jedyną pieśnią liturgiczną było "Przybądź Duchu Św" zaśpiewana przez całe zgromadzenie.Zaśpiewana z werwą. W tej jednej pieśni było więcej treści niż w tych wszystkich szansonach razem wziętych.

    Panie SERPICO radzę pójśc do jakiegoś proboszcza, który ma u siebie wspólnoty DN i spytac go, bo to nie są ukryte sprawy,

    Proboszcz mojej parafii opowiadał o tym jak z poprzedniej parafii wyrzucił grupę neonów własnie dlatego, że były ukryte sprawy. Raziło go sprawowanie własnej liturgii w sobotni wieczór i odmowa włączenia się w życie parafii.


    Panie Bruno chodziło mi tylko o wspólnoty DN; to że w parafiach jest bardzo różnie to wiem; faktem, że dzisiaj jest rzadkością przyjmowanie na klęcząco.


    Tu się z Panem zgodzę bo sam nie lubię pieśni bez treści albo występów artystycznych, orkiestr na Mszy; lubię jak śpiewy wykonuje zgromadzenie


    A konkretnie jakie ukryte sprawy?
    Każdorazowe rozwiązanie wspólnoty DN w parafii jest uzgadniane z biskupem miejsca chyba, że sama się rozwiążę z powodu braku ludzi.


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Września 02, 2011, 13:06:23 pm
    Nie wiedziałem, że zwiecie siebie katechistami; przecież nie przychodzicie na liturgie DN(..)
    Przecież nie wpuszczacie obcych.

    Źródłem i szczytem życia Kościoła jak mówi Vaticanum II jest Eucharystia. To prawda (miło, że tak często podkreślacie to wspaniałe określenie Soboru Watykańskiego II z dokumentu Lumen gentium) i doświadczam tego, ale nigdzie nie jest powiedziane, że to sposób udzielania sakramentu jest źródłem i życiem Kościoła.

    Nie Panie Adalbertus. Nie Eucharystia a liturgia.
    Cytuj
    Liturgia jednak jest szczytem, do którego zmierza działalność Kościoła, i jednocześnie jest źródłem, z którego wypływa cała jego moc. Albowiem prace apostolskie to mają na celu, aby wszyscy stawszy się dziećmi Bożymi przez wiarę i chrzest, schodzili się razem, wielbili Boga pośród Kościoła, uczestniczyli w Ofierze i pożywali Wieczerzę Pańską.
    SC,10
    W drugim zdaniu ma Pan rozróżnienie między Mszą(Ofiara) a Eucharystią (Wieczerza Pańska). Liturgia jest pojęciem szerszym niż Msza św obejmuje np Liturgię Godzin.

    Na razie tyle, bo muszę wyjść, a swoją drogą to mógłby Pan poprawić cytowanie. Pana posty są nieprzejrzyste.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Września 02, 2011, 14:48:26 pm
    Ostatnio na imprezie grillowej ze znajomymi spotkałem dziewczynę z neo. Zadałem jej kilka pytań. Najbardziej zapamiętałem gdy spytałem co robią z okruszkami Eucharystii pozostającymi na dłoni. Usłyszałem że wszystkie okruszki trzeba pozbierać, ale że to się nie tyczy mąki. Wiemy jaka jest materia Eucharystii w neo, więc pytanie czy mąka pozostająca na dłoniach też jest Eucharystią.
    Jestem ciekaw co wobec powyższych nadużyć liturgicznych Panowie z Neokatechumenatu mają w odpowiedzi ? A może, jak to zwykle czynią, zbędą te niezwykle ważne kwestie wymownym milczeniem i poczekają aż utoną one w morzu postów a w konsekwencji pogrążą się w odmętach tego tematu skryte przed ludzkim wzrokiem ?

    Dowiedziałem się też że wypiekać chleba nie mogą kobiety mające okres. Kiedy zwróciłem uwagę na to że to takie żydowskie zwyczaje a prawo nie obowiązuje usłyszałem coś o wywodzeniu sie chrześcijaństwa z judaizmu i że Matka Boska nie była z Częstochowy przecież.
    :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Września 02, 2011, 15:32:24 pm
    Ostatnio na imprezie grillowej ze znajomymi spotkałem dziewczynę z neo. Zadałem jej kilka pytań. Najbardziej zapamiętałem gdy spytałem co robią z okruszkami Eucharystii pozostającymi na dłoni. Usłyszałem że wszystkie okruszki trzeba pozbierać, ale że to się nie tyczy mąki. Wiemy jaka jest materia Eucharystii w neo, więc pytanie czy mąka pozostająca na dłoniach też jest Eucharystią.

    Jestem ciekaw co wobec powyższych nadużyć liturgicznych Panowie z Neokatechumenatu mają w odpowiedzi ?

    Których nadużyć?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Września 02, 2011, 15:47:08 pm
    Nie widzę uśmieszku - to niedobrze, bo jeszcze pomyślimy że pan tak na serio.

    Choćby takich jak Komunia nie od razu po udzieleniu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Września 02, 2011, 18:09:29 pm
    COŚ NIE WYCHODZI MI TO CYTOWANIE; ZA MAŁO MAM WPRAWY W PRACY Z KOMPUTEREM
    Ba! żeby tylko z komputerem, najpierw nad spójnym myśleniem i katechizmem trzeba by panu popracować ;). Produkuje pan istny groch z kapustą, z którego po kilku próbach przestaje się poszukiwać treści. Swego czasu krążyła taka trzykolumnowa tabelka, w pierwszej kolumnie było kilka wariantów początków zdań, w następnej środkowych części a w ostatniej zakończenia. Łącząc dowolne wybrane losowo trójki otrzymywało się coś w rodzaju przemówienia. Sensu było w tym zero. Widać, że i wasi "klasycy" i "katechiści" wpoili wam analogiczny schemat wypowiadania się.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Września 02, 2011, 18:26:04 pm
    Których nadużyć?

    Panie Tkiller! Nie udawaj Pan gamonia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Września 02, 2011, 19:31:19 pm
    Których nadużyć?

    Panie Tkiller! Nie udawaj Pan gamonia.

    Ależ ten człowiek nie udaje. On taki jest.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Września 02, 2011, 21:10:09 pm
    Panie Tkiller! Nie udawaj Pan gamonia.
    Ależ ten człowiek nie udaje. On taki jest.
    Zgrywa się tak samo jak ten żydek Silverstein. On sprawy nie zna, on o planowanych "atakach" nic nie wiedział, ale o wykupieniu specjalnej polisy na kilka tygodni przed wiadomym wydarzeniem to jednak pamiętał. Obaj też nabierają wody w usta gdy im zadać konkretne pytania.


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Września 03, 2011, 09:30:15 am
    Ostatnio na imprezie grillowej ze znajomymi spotkałem dziewczynę z neo. Zadałem jej kilka pytań. Najbardziej zapamiętałem gdy spytałem co robią z okruszkami Eucharystii pozostającymi na dłoni. Usłyszałem że wszystkie okruszki trzeba pozbierać, ale że to się nie tyczy mąki. Wiemy jaka jest materia Eucharystii w neo, więc pytanie czy mąka pozostająca na dłoniach też jest Eucharystią.

    Jestem ciekaw co wobec powyższych nadużyć liturgicznych Panowie z Neokatechumenatu mają w odpowiedzi ?

    Których nadużyć?

    Jakie nadużycia zauważa pan w zdaniu pogrubionym?

    Proszę o wskazanie i nazwanie ich. 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Września 03, 2011, 11:48:32 am
    A według pana, panie tkiller, to tam są w ogóle jakieś nadużycia czy ich nie ma wcale ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Września 03, 2011, 11:59:49 am
    A według pana, panie tkiller, to tam są w ogóle jakieś nadużycia czy ich nie ma wcale ?

    To pan twierdzi, że jakieś tam są więc niech pan je wskaże i nazwie (nadużycia liturgiczne).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Września 03, 2011, 13:12:44 pm
    A według pana, panie tkiller, to tam są w ogóle jakieś nadużycia czy ich nie ma wcale ?
    To pan twierdzi, że jakieś tam są więc niech pan je wskaże i nazwie (nadużycia liturgiczne).
    Czyli rozumiem, że te rozsypujące się na wszystkie strony partykuły Ciała Pańskiego nie zrobiły na Panu, Panie tkiller, żadnego wrażenia. A może jednak się mylę i po prostu pogrywa sobie Pan tutaj z nami w ciuciubabkę.

    Nie wspominając już o przykładzie poruszonym przez Pana thomasa12345.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: RaSz w Września 03, 2011, 13:26:05 pm
    Czyli rozumiem, że te rozsypujące się na wszystkie strony partykuły Ciała Pańskiego nie zrobiły na Panu, Panie tkiller, żadnego wrażenia. A może jednak się mylę i po prostu pogrywa sobie Pan tutaj z nami w ciuciubabkę.

    Ale ja nadal nie otrzymałem odpowiedzi czy mąka pozostająca z Komunii pod postacią takiego chleba też jest Eucharystią. No bo mąka nie jest materią Eucharystii. Więc zastanowiłbym się czy jest profanacja w tym przypadku. Natomiast na pewno jest podczas kruszenia odłamków takiego (już nie)chleba.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Września 03, 2011, 14:44:08 pm
    Ale ja nadal nie otrzymałem odpowiedzi czy mąka pozostająca z Komunii pod postacią takiego chleba też jest Eucharystią. No bo mąka nie jest materią Eucharystii.
    Traktat o Eucharystii z Sumy powinien rozwiać Pańskie wątpliwości. Chyba, że już go Pan przeglądał, to w takim wypadku przepraszam za moją nadgorliwość.

    Natomiast na pewno jest podczas kruszenia odłamków takiego (już nie)chleba.
    To powyższe miałem na myśli.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Września 03, 2011, 15:17:32 pm
    A według pana, panie tkiller, to tam są w ogóle jakieś nadużycia czy ich nie ma wcale ?

    To pan twierdzi, że jakieś tam są więc niech pan je wskaże i nazwie (nadużycia liturgiczne).
    Nagra pan i udostępni liturgię w swojej wspólnocie, to panu wymienię nadużycia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Września 03, 2011, 15:26:40 pm

    Nagra pan i udostępni liturgię w swojej wspólnocie, to panu wymienię nadużycia.

    Świetny pomysł.  ;D
    Ale Komunia z dodatkowym zoomem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Września 03, 2011, 15:58:02 pm
    Nagra pan i udostępni liturgię w swojej wspólnocie, to panu wymienię nadużycia.
    Świetny pomysł.  ;D Ale Komunia z dodatkowym zoomem.
    Znając drogowców to wcześniej rozdadzą szczegółowe wytyczne swoim współbiesiadnikom coby wiedzieli jak się przed kamerą odpowiednio zachowywać. ::) Potem za pomocą takiego podrasowanego nagrania będą tu nam "udowodniać", że niby to oni mieli od samego początku rację.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Września 03, 2011, 17:02:47 pm
    Pozostaje "ukryta kamera" ;) ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Września 03, 2011, 19:34:44 pm
    A według pana, panie tkiller, to tam są w ogóle jakieś nadużycia czy ich nie ma wcale ?

    Trafne pytanie.Od niego trzeba było zacząć.Może te porozsypywane partykuły, przyjmowanie Komunii na siedząco i do ręki oraz spożywanie Jej jednocześnie to dla p.Tkillera norma, a to my jesteśmy heretykami?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Września 04, 2011, 00:13:58 am
    I to wszystko wyczytał pan z wypowiedzi powyżej, gratuluje wyobraźni.

    Heretykami tak od razu to może nie, ale .............. ;D ;D ;D ;D

    Czyli rozumiem, że te rozsypujące się na wszystkie strony partykuły Ciała Pańskiego nie zrobiły na Panu, Panie tkiller, żadnego wrażenia. A może jednak się mylę i po prostu pogrywa sobie Pan tutaj z nami w ciuciubabkę.
    Nie wspominając już o przykładzie poruszonym przez Pana thomasa12345.

    Widzę że nadal żadnego nadużycia nie jest pan w stanie wskazać.  Zacytuje panu jeszcze raz co napisał pan RaSz

    Najbardziej zapamiętałem gdy spytałem co robią z okruszkami Eucharystii pozostającymi na dłoni. Usłyszałem że wszystkie okruszki trzeba pozbierać, ale że to się nie tyczy mąki.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Września 04, 2011, 00:45:34 am
    Nieco więcej światła na neo rzuca wywiad z bp Kiernikowskim.

    Cytuj
    KAI: Dlaczego Eucharystie neokatechumenalne nie mogą być odprawiane przy głównych ołtarzach w świątyni, tylko są sprawowane gdzieś w podziemiach i w salkach?

    ZK: Mogą, o ile świątynia jest do tego przygotowana. Nie zawsze jednak tak jest. Trzeba czasem dostosować przestrzeń liturgiczną.(...)  Niestety np. w naszej diecezji wiele kościołów zbudowanych jest niewłaściwie pod względem przydatności do sprawowania liturgii posoborowej, nie tylko tej we wspólnotach neokatechumenalnych. Dlatego trzeba tworzyć tę przestrzeń prowizorycznie.

    Proszę zwrócić uwagę na ujęcie tematu.To nie sposób sprawowania liturgii nie pasuje do przestrzeni liturgicznej, to kościół jest niedostosowany. 500 lat stał kościół i się nadawał, a teraz się nie nadaje, bo tak orzekł p.Kiko.  Lepsza prowizorka.To tak jakbym przygotowywał wesele i mając do dyspozycji Salę Bankietową w Bristolu zaprosił gości do baraku, bo się lepiej nadaje. 2 lata temu odprawiono bizantyńsko-ukraińską liturgię w łacińskim kościele i można było, a neońskiej nie.
    http://www.youtube.com/watch?v=MIp9vVWk684

    Cytuj
    KAI: Czy na Eucharystię neokatechumenalną może wejść każdy ochrzczony?

    ZK: Tak, ale taka osoba powinna być przygotowana. Liturgia neokatechumenalna niczym się nie różni od Mszy św. parafialnej. To jest ta sama Eucharystia, ale pewne znaki są wyeksponowane, gdyż odgrywają one rolę katechizującą dla uczestniczących w niej. Takim jest samo zgromadzenie, sposób przekazania znaku pokoju, komunia św. pod dwiema postaciami – w szczególności picie z kielicha i komunia św. na rękę. Podobnie też echo Słowa po czytaniach.

    Chodzi o to, żeby te znaki nie dziwiły i nie gorszyły osoby, która znajdzie się tam przypadkowo i która nie ma pojęcia, jaki jest ich sens.

    Tu jest pewna nieścisłość. Jeśli liturgia neo niczym nie różni się od Mszy św parafialnej to dlaczego mam być zgorszony uczestnicząc w niej i dlaczego te "pewne znaki" nie są eksponowane w mojej parafii? Bardziej jestem zgorszony tym, że nie mogę wejść na katolicką Mszę. Przecież Msza jest liturgią, czyli kultem publicznym, a nie tajemniczym misterium dla wybranych.

    Cytuj
    Natomiast warto podkreślić, że Neokatechumenat nie robi niczego, co nie zostało zatwierdzone w dokumentach Soboru Watykańskiego II. Przeciwnie, bardzo dokładnie odtwarza to, co zawarte jest w „Ordo initiationis christianae adultorum” oraz w „Ogólnym wprowadzeniu do Mszału rzymskiego”.

    Chciałbym w to wierzyć.

    Cytuj
    KAI: Jak Ksiądz Biskup widzi przyszłość Neokatechumenatu?

    ZK: Mnie nie tyle interesuje przyszłość Neokatechumenatu, co przyszłość Kościoła.

    Przyszłość Kościoła zmienionego na modłę neo. Nie daj Boże.

    http://ekai.pl/wydarzenia/wywiad/x16471/bp-kiernikowski-mozna-byc-czlowiekiem-religijnym-i-jednoczesnie-niewierzacym/

    I to wszystko wyczytał pan z wypowiedzi powyżej, gratuluje wyobraźni.
    Nie chodzi mi o ostatnią wypowiedź. Znów pytanie bez odpowiedzi. Odwraca Pan kota ogonem.

    Heretykami tak od razu to może nie, ale .............. ;D ;D ;D ;D
    Ale kim?

    Uczepił się Pan tej jednej wypowiedzi i dalej stosuje Pan uniki. Gra Pan sobie w gumki, żeby nie powiedzieć dosadniej.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Września 05, 2011, 12:24:28 pm
    Najbardziej zapamiętałem gdy spytałem co robią z okruszkami Eucharystii pozostającymi na dłoni. Usłyszałem że wszystkie okruszki trzeba pozbierać, ale że to się nie tyczy mąki.

    Widzę że nadal żadnego nadużycia nie jest pan w stanie wskazać.  Zacytuje panu jeszcze raz co napisał pan RaSz
    I jak niby te partykuły zbierają ze swoich łapsk ? Toć rąk w vasculum nie obmywają ?
    I tutaj rzeczywiście wypowiedź Pana thomasa12345 może wiele nam wyjaśnić co z tymi "okruszkami" się wyprawia tak naprawdę. Nie wspomnę już, że wiele z tych partykuł z pewnością wyląduje na posadzce - chyba, że znowu będziecie nam opowiadać "cuda na kiju" jak to wypiekany przez was chleb rzekomo zupełnie się nie kruszy.


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Września 05, 2011, 12:55:52 pm
    Kruszy się i to bardzo.
    Mąki z ręki nikt nie zbiera bo i niby jak, chyba że językiem.

    DN stosuje bardzo niewygodną i niepraktyczną formę komunikowania. Pewnie zdarzają się i profanacje, ale że ludzie działają w nieświadomości lub dobrej wierze jakoś to ich może usprawiedliwiać. Taki a nie inny sposób postępowania z Eucharystią może być zgorszeniem dla innych wiernych, co przyznał nawet bp Kiernikowski. Oczywiście podkreślił, że dotyczy to nieprzygotowanych wiernych.

     Argumentuje się że tak robili pierwsi chrześcijanie. Ponadto podkreśla się tzw wymowę znaku. Wymowa jest właśnie taka, że umniejsza się nadprzyrodzony wymiar sakramentu, na rzecz większego podkreślenia wspólnotowego i biesiadnego charakteru Eucharystii. Treść jest wyrażana za pomocą formy, a że forma się zmieniła to treść także. Zresztą gdyby tak nie było to po co byłoby cokolwiek zmieniać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Września 05, 2011, 14:46:23 pm
    Argumentuje się że tak robili pierwsi chrześcijanie.

    Typowy argument sekciarski. Każdy odłam protestancki (może oprócz baptystów) ma swojego guru i głosi, że do czasu pojawienia się owego guru Kościół błądził i to własnie ów guru nadał właściwy kierunek. To samo robi DN nauczając o "czasach nawiasu". Sposób komunikowania nigdy nie będzie dla neonów nadużyciem, bo "tak robili apostołowie". Niezgodność z normami liturgicznymi nie ma znaczenia.Jest to argument dla neofitów,  dlatego tu na forum chyba nie był przytoczony. Katolik o jakiej takiej formacji odrzuci taką argumentację, ale ludzi nieznających swojej wiary można mamić "nawracając" ich.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Września 05, 2011, 15:19:06 pm
    Osobiście liturgię DN nazywam drugim etapem reformy liturgicznej. Zresztą kiedyś słyszałem, że DN była popierana przez abp Bugniniego. W tym sensie taka liturgia jest prawowierna bo stanowi rozwinięcie NOM. Być może normy liturgiczne w rozumieniu twórców nowej mszy miały być tylko zasłoną dymną dla mniej zorientowanych. Pokazuje to powszechna praktyka przyzwolenia na ich łamanie. DN jest tu nawet swego rodzaju "chlubnym wyjątkiem" raczej nie wychodzi się poza zasady ustalone przez władze DN. Nawet kwiaty są układane podobnie w różnych wspólnotach. To samo można powiedzieć o jednolitych paramentach liturgicznych.

    "Argument z pierwszych chrześcijan" omawiałem wyżej. W szermowaniu nim widzę próbę przemycenia pod pozorem starożytności formy treści ukształtowanych pod wpływem nowych kierunków filozoficznych. Działanie takie nawet nie musi być świadome. Każdy z nas ma swoje wyobrażenie przeszłości ukształtowane pod wpływem pamiątek przeszłości, ale też tego czym żyjemy współcześnie.
    Jako przykład można podać wyobrażenie w serialu The Flintstones. Oczywiście jest to fikcja, ale pokazuje jak działa ten mechanizm.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Września 05, 2011, 16:55:31 pm

    Ad: "argument pierwszych chrześcijan".


    PIUS XII

    ENCYKLIKA
    MEDIATOR DEI ET HOMINUM


    http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/pius_xii/encykliki/mediator_dei_20111947.html


    Cytuj
    Stadium starożytności jest nader pożyteczne, jednak starożytność nie stanowi jedynej normy

    Jest zapewne rzeczą mądrą i godną pochwały powracać myślą i sercem do źródeł liturgii świętej. Badanie bowiem przeszłości nie mało przyczynia się do głębszego i dokładniejszego poznania znaczenia świąt i treści używanych formuł i świętych ceremonii. Natomiast nie jest rzeczą ani mądrą, ani godną pochwały wszystko i w każdy sposób cofać do starożytności. I tak, aby użyć przykładu, błądzi kto chce ołtarzom przywrócić pierwotny kształt stołu; kto chce wykluczyć czarny kolor z szat kościelnych; kto nie dopuszcza w kościele posągów i świętych obrazów; kto wymaga, aby wizerunek Zbawiciela przybitego na krzyżu tak był dostosowany, iżby na Jego ciele nie było znać okrutnych mąk, które poniósł; kto wreszcie gani i odrzuca wszelką muzykę polifoniczną, choćby nawet przystosowaną do przepisów wydawanych przez Stolicę Apostolską.

    Żaden z rozumnych katolików, w zamiarze powrotu do starych formuł uchwalonych przez dawne Sobory, nie może odrzucić orzeczeń, które Kościół pod natchnieniem i kierownictwem Ducha Świętego bardzo pożytecznie określił w nowych czasach i których trzymać się nakazał. Podobnie żaden rozumny katolik nie może odrzucać obowiązujących dzisiaj przepisów, by powrócić do spraw wywodzących się ze starożytnych źródeł Prawa Kanonicznego. Tak samo rzecz ma się z liturgią. Kto chce powrócić do starodawnych obrzędów i zwyczajów i odrzucać nowe, które z Opatrznościowego zrządzenia Bożego ze względu na zmienione warunki zostały wprowadzone, ten widocznie kieruje się nieroztropnym i niewłaściwym zapałem.

    Dlatego potępia się niezdrowy pęd ku starożytności, odnawiający błędy Pistojczyków

    Taki sposób myślenia i postępowania aż nadto przypomina ów zbytni i niezdrowy entuzjazm dla starożytności, wzbudzony przez nielegalny synod w Pistoi oraz usiłuje wznowić owe rozliczne błędy, które były przyczyną zwołania tego synodu i które po nim z wielkim uszczerbkiem dla dusz się uwydatniły, a które Kościół, jako czujny zawsze stróż "depozytu wiary", powierzonego mu przez Boskiego Założyciela, słusznie potępił(53). Albowiem tego rodzaju zdrożne zamysły i poczynania prowadzą do tego, że osłabiają i wyjaławiają uświęcające działanie św. liturgii, którym ona zbawiennie wiedzie dzieci przybrania do Ojca Niebieskiego.

    Wszystko więc należy czynić w stałym zespoleniu z Hierarchią Kościelną. Niechaj nikt nie waży się na własną rękę wydawać norm i innym je narzucać. Jedynie Papież jako następca św. Piotra, któremu Boski Zbawiciel powierzył pieczę nad całą trzodą(54), a wraz z nim Biskupi, których "Duch św. ustanowił, aby rządzili Kościołem Bożym"(55)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Września 05, 2011, 18:44:23 pm
    Właśnie o to chodzi. Papież mówi o zdrowej postawie wobec przeszłości.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Września 05, 2011, 18:58:21 pm
    Osobiście liturgię DN nazywam drugim etapem reformy liturgicznej. Zresztą kiedyś słyszałem, że DN była popierana przez abp Bugniniego. W tym sensie taka liturgia jest prawowierna bo stanowi rozwinięcie NOM.
    Jeśli chodzi o związki "brata" BUAN'a (masoński skrót od Bugnini Annibale) z obrządkiem kikokarmenackim, to jest on próbą "wprowadzenia przez okno"  tego, co wyrzucono drzwiami a mianowicie tzw Missa Normativa, którą JŚ Paweł VI jednorazowo odprawił dla Synodu Biskupów w roku 1967. Produkt Bugniniego spotkał się z miażdżącą krytyką zgromadzonych biskupów więc po niewielkich zmianach (przywrócenie Kanonu po modyfikacji, jako I Modlitwy Eucharystycznej) i dialogu sprzed Sekrety o modlitwę o przyjęcie "mojej i waszej Ofiary"
    Cytuj
    Orate, fratres, ut meum ac vestrum sacrificium acceptabile fiat apud Deum Patrem omnipotentem - Suscipiat Dominus sacrificium de manibus tuis, ad laudem et gloriam nominis sui, ad utilitatem quoque nostram, totiusque Ecclesiae suae sanctae
    (bardzo istotne) od 1970 wprowadzono to jako NOM. Sprawa ta znalazła odbicie w tzw "katechezach" Carmen, gdzie psioczy ona na pozostałości mentalności ofiarniczej w NOM, bowiem "Pawłowi VI udzielono katechezy, że nie jest to  żadna ofiara ale dla kompromisu (prawopodobnie jest to nawiązanie do owego 1967 roku) kazał to jednak pozostawić ze względów pastoralnych.  W ten sposób jest to nie rozwinięcie lecz "cofnięcie" NOM do formy niedopuszczonej do użytku i trudno tu mówić o jakiejkolwiek prawowierności.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Września 05, 2011, 19:25:00 pm

    PIUS XII

    ENCYKLIKA
    MEDIATOR DEI ET HOMINUM

    Ależ Panie Serpico, przecież ta encyklika została napisana w czasach nawiasu, a więc jest nieważna. ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Września 05, 2011, 19:52:24 pm
    Zgadzam się z panem jwk. Mówiąc o prawowierności miałem na myśli poglądy reformatorów. Uważam, że liturgia DN jest konsekwencją myślenia, które pokutowało wśród twórców standardowego NOM.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Września 05, 2011, 20:04:03 pm
    O Missa Normativa można przeczytać tu:

    http://ikaku.fm.interia.pl/bol68-1.html#94

    Dalej jest artykuł ks Blachnickiego omawiającego niedostatki "starej" liturgii. Znamienny jest fragment:
    Cytuj
    Dalszy artykuł (11) Instrukcji zaleca szczególne uwzględnienie w katechezie eucharystycznej prawdy o powszechnym kapłaństwie wiernych. Dzięki temu wierni poznają lepiej miejsce, przysługujące im w liturgicznym zgromadzeniu oraz rolę, którą mają do spełnienia w czynności eucharystycznej. W ten sposób zażegnane zostanie niebezpieczeństwo klerykalizmu eucharystycznego, uznające jedynie aktywność urzędowego kapłana w liturgii. Artykuł 12, nakazujący wyjaśniać w katechezie istotę czynnego uczestnictwa we mszy św., ukazuje drogę do przezwyciężenia legalizmu eucharystycznego. To czynne uczestnictwo polega przede wszystkim na tym, że wierni jako członkowie świętego ludu Bożego wraz z kapłanem, czują się podmiotem ofiary eucharystycznej i pomni na mękę, zmartwychwstanie i chwałę Pana, składają Bogu dzięki i ofiarują nieskalaną żertwę nie tylko przez ręce kapłana, ale razem z nim.

    Tak się zastanawiam czy ta wypowiedź nie nosi znamiona herezji, przynajmniej materialnej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Września 05, 2011, 20:07:25 pm
    Jakoś nie za bardzo jej dostrzegam.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Września 05, 2011, 20:13:01 pm
    Chodzi mi o ten fragment:
    Cytuj
    To czynne uczestnictwo polega przede wszystkim na tym, że wierni jako członkowie świętego ludu Bożego wraz z kapłanem, czują się podmiotem ofiary eucharystycznej i pomni na mękę, zmartwychwstanie i chwałę Pana, składają Bogu dzięki i ofiarują nieskalaną żertwę nie tylko przez ręce kapłana, ale razem z nim.
    Czy nie jest to zrównanie kapłana z wiernymi? Owszem lud też składa Ofiarę Mszy św, ale robi to intencją. Tu czynnym uczestnictwem. Skutki praktyczne można usłyszeć w czasie Mszy św:
    -Módlmy się abynaszą ofiarę...
    -przekażmy sobie znak pokoju.
    itd
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Września 05, 2011, 20:55:00 pm
    Dopiero po wprowadzeniu NOM nastąpiła totalna klerykalizacja mszy. Zacytuję tutaj klasyka:

    Cytuj
    Relacje te zarówno w budowie kościoła, jak i w realizacji liturgii, stały się w czasach nowożytnych niejasne, a nawet zupełnie przestano je sobie uświadamiać. Tak tylko daje się wytłumaczyć fakt, że wspólny kierunek modlitwy kapłana i ludu zaczął być nazywany "celebrowaniem do ściany" lub "odwracaniem się plecami do ludu", sprawiając tym samym wrażenie czegoś absurdalnego i całkowicie nie do przyjęcia. Tylko w ten sposób wyjaśnić można fakt, że uczta - do tego wyobrażana w nowożytnych obrazach - stała się w tym momencie normatywną ideą dla liturgicznej celebracji chrześcijan. Tak naprawdę doszło tutaj do klerykalizacji, nigdy wcześniej w tym miejscu nieobecnej. Kapłan - jako przewodniczący liturgii (jak się go teraz chętnie nazywa) - staje się teraz właściwym punktem odniesienia dla całości. Wszystko zależy od niego. To jego trzeba widzieć, to w jego działaniu brać udział, jemu odpowiadać - to jego kreatywność podtrzymuje całość. W sposób uzasadniony podejmowana jest próba zredukowania tej dopiero co powołanej do życia roli poprzez rozdzielenie różnorodnych czynności i powierzenie "twórczego" opracowania liturgii grupom wiernych przygotowujących nabożeństwo, które powinny, a przede wszystkim chcą "włączyć siebie" w przebieg mszy. Coraz mniej widać tu Boga, coraz ważniejsze staje się to, co czynią ludzie, którzy spotykają się tutaj i którzy wcale nie chcą się już poddać "danemu z góry schematowi". Zwrócenie się kapłana do ludu czyni ze wspólnoty zamknięty krąg. Wspólnota w swoim kształcie nie jest już otwarta ani do przodu ani do góry, lecz zamyka się w sobie samej. Wspólne zwrócenie się na Wschód nie oznaczało ani tego, że "celebruje się do ściany", ani tego, że kapłan "odwraca się plecami do ludu" (nie był on po prostu uważany za aż tak ważnego). Albowiem tak, jak w synagodze wspólnie patrzono w stronę Jerozolimy, tak i tutaj wspólnie patrzy się "na Pana". Jak wyraził to J.A. Jungmann, jeden z Ojców Konstytucji Liturgicznej Soboru Watykańskiego II, chodziło raczej o ten sam kierunek zwrócenia się kapłana i ludu, którzy wiedzieli, iż wspólnie zmierzają do Pana. Nie zamykają się w kręgu, nie przyglądają się sobie wzajemnie, lecz jako wędrujący lud Boży kierują się na Wschód, w stronę Chrystusa, który wychodzi nam naprzeciw.
    Jaseph Cardinal Ratzinger "Duch Liturgii"
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Września 05, 2011, 21:38:59 pm
    Jakoś nie za bardzo jej dostrzegam.
    Jednak Polscy Biskupi (poza jednym) chcieli ten ruch spacyfikować, zaważyło liberum veto.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Września 11, 2011, 15:06:06 pm

    Jakoś nie za bardzo jej dostrzegam.
    Jednak Polscy Biskupi (poza jednym) chcieli ten ruch spacyfikować, zaważyło liberum veto.

    Czyli chcą zrobić z Kościoła jedną wielką sektę, a nas wyrzucić do katakumb i ekskomunikować.

    Zapominają jednak o wielkiej obietnicy Pana Jezusa:

    Cytuj
    Otóż i Ja tobie powiadam: ty jesteś Piotr, czyli Skała i na tej Skale zbuduję Kościół mój, a bramy piekielne go nie przemogą.

    Rebelia episkopatów przeciw Papieżowi jest bardzo widoczna.

    Papież przestał byc monarchą. Praktycznie po ludzku rzecz biorąc jest "prezydentem" demokratycznie wybranym i to o ograniczonych kompetencjach.

    Wrogowie kościoła zapomnieli jednak, ze władza papieza pochodzi od Boga i wszystkie  zarządzenia  papieża i jego poprzedników mają moc i są ważne.


    Bł. Anna Katarzyna Emmerich tak to widziała:

    Cytuj
    Widziałam wielką liczbę kapłanów dotkniętych ekskomuniką, którzy wydawali się tym nie przejmować, a nawet o tym nie wiedzieli. A jednak byli ekskomunikowali od chwili, gdy wzięli udział w pewnych przedsięwzięciach, gdy weszli do pewnych stowarzyszeń i przejmowali opinie, na których ciążyła klątwa. Widziałam tych ludzi w takiej mgle, że byli jakby oddzieleni murem. Widać z tego jak bardzo Bóg liczy się z dekretami, postanowieniami i zakazami głowy Kościoła i podtrzymuje je, choć ludzie się nimi nie przejmują, przeciwstawiają się im lub wyśmiewają. (A. III. 148) Widziałam, jak smutne były konsekwencje przeciwstawiania się Kościołowi. Ujrzałam, jak ono rosło, a w końcu heretycy wszelkiego rodzaju przybyli do miasta (Rzym). (A. III. 102)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Września 12, 2011, 10:07:37 am
    Viator - to chyba "drogista"? Wypowiada się na "wiagrze":http://info.wiara.pl/doc/940068.Co-naprawde-powiedzial-zwierzchnik-lefebrystow (http://info.wiara.pl/doc/940068.Co-naprawde-powiedzial-zwierzchnik-lefebrystow)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Września 13, 2011, 08:28:35 am
    Viator - to chyba "drogista"? Wypowiada się na "wiagrze":http://info.wiara.pl/doc/940068.Co-naprawde-powiedzial-zwierzchnik-lefebrystow (http://info.wiara.pl/doc/940068.Co-naprawde-powiedzial-zwierzchnik-lefebrystow)

    Chyba mutant popromienny. Opromieniował go modernizm.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Września 22, 2011, 19:47:39 pm
    Szybki konkurs bez nagród
    Cytuj
    Zeznania Kuby Mańkowskiego, praktykującego katolika i lidera metalowego zespołu Pneuma, były decydujące w procesie o znieważenie uczuć religijnych, w którym oskarżony był Adam "Nergal" Darski.
    ... Jednym z widzów był Kuba Mańkowski z grupy Pneuma. Choć deklaruje się jako wierzący, w sądzie zeznawał na korzyść Nergala. Dlaczego? O tym wokalista i gitarzysta opowiedział "Dużemu Formatowi".

     "Powiedziałem sędziemu, że to, co zrobił Nergal na scenie, mnie zszokowało, dotknęło, ale nie obraziło. Dla mnie jednak nadrzędną wartością - jeśli mówimy o warstwie społecznej - jest wolność, przede wszystkim wolność wypowiedzi, wolność jednostki, o ile przez tę wolność nie krzywdzi się nikogo fizycznie i nie znęca się nad nikim psychicznie" - uważa muzyk.

    "Nie uważam, że składając zeznania w sądzie, graliśmy na dwa fronty. Nie czuję się dwulicowy, bo mam w tej sprawie jasno sprecyzowany pogląd. Nie będę ukrywał też, że z chłopakami z Behemotha znamy się już z sześć lat. Dlatego byliśmy gośćmi na tym koncercie. Z mojego punktu widzenia to są świetni kolesie, złego słowa nie powiem o żadnym z nich" - dodał Mańkowski.

    Jak Państwo sądzicie, do jakiej sekty należy Kuba??
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Września 22, 2011, 20:13:00 pm
    Podobnie jak wszyscy inni muzycy z t.zw. zespołów chrześcijańskiego rocka. Sekta neokatechumenalna.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Września 22, 2011, 20:15:18 pm
    O! I mamy zwycięzcę. Panie Majorze, wygrał Pan NIC :P
    Dziekuje za udział w konkursie ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Września 22, 2011, 20:15:43 pm
    Dlaczego bez nagród ? Co prawda odpowiedź była oczywista, ale piwo dla p. Majora !
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Września 22, 2011, 20:18:47 pm
    W poniedziałek obalę po treningu. :)
    Nie tylko jedno bo w poniedziałek zaczyna się kolejny rok akademicki.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Września 22, 2011, 20:24:19 pm
    Dlaczego bez nagród ? Co prawda odpowiedź była oczywista, ale piwo dla p. Majora !
    Przeca pisałem, że bez nagród :P
    Ale spoko, jeśli bedzie pielgrzymka to ma Pan u mnie broffca, Panie Majorze :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Września 22, 2011, 20:25:44 pm
    No tym razem chyba będę miał transport i bedzie większa liczba z Kalisza mam nadzieję.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Września 22, 2011, 20:27:00 pm
    No to gites. Tylko, czy pielgrzymka bedzie... :(
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Września 22, 2011, 20:31:56 pm
    A są problemy jakoweś?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Września 22, 2011, 20:37:14 pm
    No sa... Wszechpanująca cisza jest problemem. Nikt nic nie wie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Września 22, 2011, 20:43:11 pm
    Może już nas w Częstochowie nie lubią.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Września 22, 2011, 20:46:01 pm
    Może??
    Dobra, nie sadźmy bokotematu. Jest gdzieś wątek odnośnie pielgrzymki.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Września 22, 2011, 22:22:46 pm
    Cytuj
    "Powiedziałem sędziemu, że to, co zrobił Nergal na scenie, mnie zszokowało, dotknęło, ale nie obraziło. Dla mnie jednak nadrzędną wartością - jeśli mówimy o warstwie społecznej - jest wolność, przede wszystkim wolność wypowiedzi, wolność jednostki, o ile przez tę wolność nie krzywdzi się nikogo fizycznie i nie znęca się nad nikim psychicznie" - uważa muzyk [Kuba Mańkowski].
    Pan Mańkowski zapomniał dodać, że on i jego współbiesiadnicy z Neokatechumenatu, z różnych rodzajów wolności, najbardziej cenią sobie niczym nieskrępowaną wolność przy interpretacji przepisów liturgicznych.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Września 22, 2011, 22:43:30 pm
    @ szkielet:

    a pan znowu podroby wywala?  ;D

    A jak "katolicy" z neokatechumenatu rozumieją Eucharystię, to można przeczytać tu:

    Placki-Pankracki
    (...)
    http://breviarium.blogspot.com/2006/10/placki-pankracki.html

    A wypowiedź tego neona jest tu:

    Katolik broni Nergala: Pan Bóg mi go zesłał

    http://wyborcza.pl/1,75248,10330279,Katolik_broni_Nergala__Pan_Bog_mi_go_zeslal.html

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Września 22, 2011, 22:49:54 pm
    Pani Mamo...
    Jake podroby? Przeca mięsem nie bedę rzucał. Na tym forum nie wypada.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Września 22, 2011, 22:57:43 pm
    Pani Mamo...
    Jake podroby? Przeca mięsem nie bedę rzucał. Na tym forum nie wypada.

    A o takie: ozory -  :P  Zaraz pan jwk wytłumaczy z tymi ozorami  ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Września 22, 2011, 22:59:16 pm
    O ile jest obecnie na forum :P
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Września 23, 2011, 10:33:47 am
    Cytuj
    uważa muzyk [Kuba Mańkowski]
    Powiedzmy sobie jasno, nie żaden muzyk, tylko przyuczony do zawodu szarpidrut nawiedzony, ponadto partacz (nie należący do cechu). http://pl.wikipedia.org/wiki/Partacz (http://pl.wikipedia.org/wiki/Partacz)

    A o takie: ozory -  :P  Zaraz pan jwk wytłumaczy z tymi ozorami  ;D
    No nie tak zaraz. Zaczerpnięte od Jana Pietrzaka, który tym określeniem skomentował tryumfalne wywalenie ozora przez obleśnego komucha, niejakiego urbana po wybraniu innego komucha na prezydenta przez ogłupiałych postkomuchów. Ówczesne merdia ad mortem defecatem pokazywały to "wydarzenie".

    P.S.(1). A jak widzę podobną naklejkę na samochodzie, to muszę się mocno hamować, by na światłach nie wyskoczyć i nie wyciągnąc tak "przyozdobionego" buraka zza kierownicy. Niech wraca na drzewo, skąd dopiero co zlazł był.
    P.S.(2). Nie jest to żadna osobista aluzja do W.P. Szkieleta, ma u mnie kredyt zaufania  :).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Września 23, 2011, 14:16:29 pm
    P.S.(2). Nie jest to żadna osobista aluzja do W.P. Szkieleta, ma u mnie kredyt zaufania  :).

    To znaczy, że pan Szkielet może, reszta nie. ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Września 23, 2011, 14:21:08 pm
    Tylko do pana "jwk" może  :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Września 23, 2011, 14:26:13 pm
    Oczywiście, że tylko do niego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Września 26, 2011, 08:53:48 am
    Tylko do pana "jwk" może  :)
    Z przyczyn praktycznych nie wymieniam całej listy Osób Godnych Zaufania ale mogę Panią zapewnić, że Pani się na niej znajduje, całkiem na poczwesnym miejscu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jakub Horbacz w Października 20, 2011, 10:23:42 am
    Witam Państwa bardzo serdecznie

    Po około tygodniu udało mi się przebrnąć przez wszytskie 210 stron. Pierwsze co mi się nasuwa po przeczytaniu to brak miłości, pokory, HIERARCHI WARTOŚCI. Jezus mówi bardzo dosadnie: "Będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszytskich sił swoich". Tu podkreśla najważniejsze przykazanie, czyli miłości. Płętą z tego jest moje zdanie iż całe prawo czy wskazania uginają się pod przykazaniem miłości. Bo to miłość jest najważniejsza. Nie ma sensu egzekfowanie prawa w braku miłości i pokory. Przypominam również iż sam Jezus łamie "niedoskonałe" prawa żydowskie np. podczas uleczania w święto Szabatu celem miłości do braci. Pozdrawiam :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Artur Rumpel w Października 20, 2011, 10:25:53 am
    Witam Państwa bardzo serdecznie

    Po około tygodniu udało mi się przebrnąć przez wszytskie 210 stron. Pierwsze co mi się nasuwa po przeczytaniu to brak miłości, pokory, HIERARCHI WARTOŚCI. Jezus mówi bardzo dosadnie: "Będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszytskich sił swoich". Tu podkreśla najważniejsze przykazanie, czyli miłości. Płętą z tego jest moje zdanie iż całe prawo czy wskazania uginają się pod przykazaniem miłości. Bo to miłość jest najważniejsza. Nie ma sensu egzekfowanie prawa w braku miłości i pokory. Przypominam również iż sam Jezus łamie "niedoskonałe" prawa żydowskie np. podczas uleczania w święto Szabatu celem miłości do braci. Pozdrawiam :)
    Nijak nie rozumiem jak to sie ma do rzeczy?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jakub Horbacz w Października 20, 2011, 10:31:18 am
    Napisałem to aby podsumować kłótnie w sprawie owej wspólnoty :) Jeżeli Pan nie rozumie prosze otworzyć sobie dowolną stronę między 1 a 210 :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Października 20, 2011, 10:31:22 am
    Przepraszam, ale nie mogłem sie powstrzymać ;D :
    Witam Państwa bardzo serdecznie

    Po około tygodniu (?) udało mi się przebrnąć przez wszytskie 210 stron. Pierwsze co mi się nasuwa po przeczytaniu to brak miłości, pokory, HIERARCHI WARTOŚCI. PAN Jezus mówi bardzo dosadnie: "Będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszytskich sił swoich". Tu podkreśla najważniejsze przykazanie, czyli miłości. Płętą (chyba PUENTĘ) z tego jest moje zdanie (zdanie bez sensu) iż całe prawo czy wskazania uginają się pod przykazaniem miłości. Bo to miłość jest najważniejsza. Nie ma sensu egzekfowanie prawa w braku miłości i pokory. Przypominam również iż sam PAN Jezus łamie "niedoskonałe" prawa żydowskie np. podczas uleczania w święto Szabatu celem miłości do braci. Pozdrawiam :)

    Oj neonku, neonku...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jakub Horbacz w Października 20, 2011, 10:33:44 am
    Nie należę do wspólnoty Neokatechumenatu i nie odnajduję w niej swojego miejsca. Jeżeli już musi Pan wiedzieć jestem lektorem parafii Pallotyńskiej w Radomiu w, której takowa wspólnota nie ma miejsca :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Października 20, 2011, 10:35:14 am
    Nie należę do wspólnoty Neokatechumenatu i nie odnajduję w niej swojego miejsca. Jeżeli już musi Pan wiedzieć jestem lektorem parafii Pallotyńskiej w Radomiu w, której takowa wspólnota nie ma miejsca :)
    Lektor, który nawet nie potrafi napisać jednego zdania bez błędu ortograficznego, albo składniowego?? Oj muszę porozmawiać z tamtejszym wikarym...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Października 20, 2011, 12:19:40 pm
    Witam Państwa bardzo serdecznie

    Po około tygodniu udało mi się przebrnąć przez wszytskie 210 stron. Pierwsze co mi się nasuwa po przeczytaniu to brak miłości, pokory, HIERARCHI WARTOŚCI. Jezus mówi bardzo dosadnie: "Będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszytskich sił swoich". Tu podkreśla najważniejsze przykazanie, czyli miłości. Płętą z tego jest moje zdanie iż całe prawo czy wskazania uginają się pod przykazaniem miłości. Bo to miłość jest najważniejsza. Nie ma sensu egzekfowanie prawa w braku miłości i pokory. Przypominam również iż sam Jezus łamie "niedoskonałe" prawa żydowskie np. podczas uleczania w święto Szabatu celem miłości do braci. Pozdrawiam :)
    Pragniesz Pan miłości ? To może najpierw ją sam Pan z siebie wyemituj,  zamiast ustawiać się w pozycji roszczeniowej.

    Tu podkreśla najważniejsze przykazanie, czyli miłości. Płętą z tego jest moje zdanie iż
    Ego - gigant.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Października 20, 2011, 12:57:08 pm
    Płętą z tego jest moje zdanie (...)

    Czepiają się Państwo tej "PŁĘTY", a może tu o PIĘTĘ chodziło ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Października 20, 2011, 12:58:27 pm
    Witam Państwa bardzo serdecznie
    Również serdecznie witamy,

    Po około tygodniu udało mi się przebrnąć przez wszytskie 210 stron.
    Gratuluje samozaparcia.

    Pierwsze co mi się nasuwa po przeczytaniu to brak miłości, pokory, HIERARCHI WARTOŚCI.
    Szanowny Pan mógłby napisać to zdanie raz jeszcze, tym razem po polsku? "Nasuwa się brak miłości/pokory/hierarchii" - jest niegramatyczne. Nasuwa się panu brak miłości/pokory/hierarchii wartości:
    a) Pana
    b) Dyskutantów z DN
    c) ich oponentów
    d) wszystkich i wszędzie.
    e) nikogo
    f) bez związku z tematem

    Jezus mówi bardzo dosadnie: "Będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszytskich sił swoich".
    Preferujemy tu formę "Pan Jezus" - od greckiego "Kyrios".

    Tu podkreśla najważniejsze przykazanie, czyli miłości.
    Zatem - kto nie miłuje tu Pana Boga swego?
    a) Pan
    b) dyskutanci z DN
    c) ich oponenci
    d) wszystkich i wszędzie.
    e) nikt
    f) bez związku z tematem

    Płętą z tego jest moje zdanie iż całe prawo czy wskazania uginają się pod przykazaniem miłości. Bo to miłość jest najważniejsza.
    Puenta z tego jest taka, że augustynowskie "kochaj i rób co chcesz" trzeba zrozumieć. Bo "kochać" wiąże się z poznaniem oraz działaniem zgodnie z wolą i naturą osoby kochanej. Danie kochanej dziewczynie bukietu róż, kiedy jest ona śmiertelnie uczulona na takie kwiaty - przyjemności jej na pewno nie sprawi, a może spowodować spore kłopoty. Tu mamy sytuacje jasną: "cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie" - stąd łamanie prawa Kościoła z powodu widzimisie inicjatorów jest ewidentnym grzechem.

    Nie ma sensu egzekfowanie prawa w braku miłości i pokory.
    Z jakiego niby powodu? Prawo Boże ma jeden cel - uświęcenie (zbawienie) ludzi. Łamanie prawa w uzasadnionych sytuacjach (kiedy osiągnięcie tego celu jest zagrożone/niemożliwe) jest jak najbardziej wskazane. Aktem pychy jest natomiast łamanie bez takiego uzasadnienia.

    Przypominam również iż sam Jezus łamie "niedoskonałe" prawa żydowskie np. podczas uleczania w święto Szabatu celem miłości do braci.
    Miłość do braci nie była celem, a przyczyną. To raz. Celem było uświęcenie oraz nauczenie uczniów czegoś. W dodatku - ówczesna interpretacja 2 przykazania była sprzeczna z przykazaniem miłości. Bo Pan Jezus "dnia świętego" nie zniósł, a wskazał na absurd owej interpretacji...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Października 20, 2011, 13:33:25 pm
    Napisałem to aby podsumować kłótnie w sprawie owej wspólnoty :) Jeżeli Pan nie rozumie prosze otworzyć sobie dowolną stronę między 1 a 210 :)
    Tu nie ma żadnej kłótni. DN w postaci takiej jaką BYŁA była jednogłośnie i jednoznacznie potępiona. Nie wiemy jednak, jak głęboko się ostatnimi czasy DN zmieniła...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Października 20, 2011, 13:49:57 pm
    Tu podkreśla najważniejsze przykazanie, czyli miłości. Płętą z tego jest moje zdanie iż
    Ego - gigant.
    Na miarę, wzór i podobieństwo 'Bula' z Ruskiej Budy ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Października 20, 2011, 14:03:12 pm
    Witam Państwa bardzo serdecznie

    Po około tygodniu udało mi się przebrnąć przez wszytskie 210 stron. Pierwsze co mi się nasuwa po przeczytaniu to brak miłości, pokory, HIERARCHI WARTOŚCI. Jezus mówi bardzo dosadnie: "Będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszytskich sił swoich". Tu podkreśla najważniejsze przykazanie, czyli miłości. Płętą z tego jest moje zdanie iż całe prawo czy wskazania uginają się pod przykazaniem miłości. Bo to miłość jest najważniejsza. Nie ma sensu egzekfowanie prawa w braku miłości i pokory. Przypominam również iż sam Jezus łamie "niedoskonałe" prawa żydowskie np. podczas uleczania w święto Szabatu celem miłości do braci. Pozdrawiam :)
    Bredzisz Pan ;D

    Co to znaczy "uginają się pod przykazaniem miłości".?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Października 20, 2011, 14:35:23 pm
    Co to znaczy "uginają się pod przykazaniem miłości".?
    Oznacza to zapewne majdrowanie pojęciem miłości.
    Inaczej - naginanie zasad do swojego chciejstwa.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jakub Horbacz w Października 20, 2011, 14:51:40 pm
    Przepraszam za moje błędy ortograficzne oraz składniowe. Dysortografia mi bardzo uwiera. Czasami jak coś za szybko piszę to spolszczam wyrażenia. Bardzo przepraszam za moją pisownię :) nie mam w zwyczaju zmieniać słów Pisma Świętego. Nie rozumiem "napaści" na moją osobę i w moim mniemaniu jest to wręcz brak kultury :) Przykazanie miłości. To w ogóle coś mówi osobą, których pierwszym celem jest wyśmianie i potępienie słów innego. Staram się podchodzić bardzo łagodnie oraz w duchu katolickim i oczekiwałem iście katolickiej odpowiedzi :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jakub Horbacz w Października 20, 2011, 14:53:40 pm
    Witam Państwa bardzo serdecznie

    Po około tygodniu udało mi się przebrnąć przez wszytskie 210 stron. Pierwsze co mi się nasuwa po przeczytaniu to brak miłości, pokory, HIERARCHI WARTOŚCI. Jezus mówi bardzo dosadnie: "Będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszytskich sił swoich". Tu podkreśla najważniejsze przykazanie, czyli miłości. Płętą z tego jest moje zdanie iż całe prawo czy wskazania uginają się pod przykazaniem miłości. Bo to miłość jest najważniejsza. Nie ma sensu egzekfowanie prawa w braku miłości i pokory. Przypominam również iż sam Jezus łamie "niedoskonałe" prawa żydowskie np. podczas uleczania w święto Szabatu celem miłości do braci. Pozdrawiam :)
    Pragniesz Pan miłości ? To może najpierw ją sam Pan z siebie wyemituj,  zamiast ustawiać się w pozycji roszczeniowej.

    Tu podkreśla najważniejsze przykazanie, czyli miłości. Płętą z tego jest moje zdanie iż
    Ego - gigant.

    Nie miałem na celu stawiać się w wyższej pozycji, jeżeli tak to Pani odczuła to szczerze przepraszam.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Października 20, 2011, 14:54:06 pm
    No rozbawia nas Pan po całości.
     Parę postów wyżej Pan jp7 rozłożył Pańską wypowiedź na części pierwsze. Proszę się ustosunkować i odpowiedzieć na zadane pytania...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jakub Horbacz w Października 20, 2011, 14:56:44 pm
    Napisałem to aby podsumować kłótnie w sprawie owej wspólnoty :) Jeżeli Pan nie rozumie prosze otworzyć sobie dowolną stronę między 1 a 210 :)
    Tu nie ma żadnej kłótni. DN w postaci takiej jaką BYŁA była jednogłośnie i jednoznacznie potępiona. Nie wiemy jednak, jak głęboko się ostatnimi czasy DN zmieniła...

    Zastanawia mnie, skąd prawo do potępienia wspólnoty objętym statutem przez Stolicę Apostolską. Czyżby brak akceptacji dokumentów wydanych przez Ojca Świętego?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Października 20, 2011, 14:57:44 pm
    Napisałem to aby podsumować kłótnie w sprawie owej wspólnoty :) Jeżeli Pan nie rozumie prosze otworzyć sobie dowolną stronę między 1 a 210 :)
    Tu nie ma żadnej kłótni. DN w postaci takiej jaką BYŁA była jednogłośnie i jednoznacznie potępiona. Nie wiemy jednak, jak głęboko się ostatnimi czasy DN zmieniła...

    Zastanawia mnie, skąd prawo do potępienia wspólnoty objętym statutem przez Stolicę Apostolską. Czyżby brak akceptacji dokumentów wydanych przez Ojca Świętego?
    Oj chyba przeczytał Pan te 210 stron tak po łebkach...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jakub Horbacz w Października 20, 2011, 14:59:06 pm
    Witam Państwa bardzo serdecznie

    Po około tygodniu udało mi się przebrnąć przez wszytskie 210 stron. Pierwsze co mi się nasuwa po przeczytaniu to brak miłości, pokory, HIERARCHI WARTOŚCI. Jezus mówi bardzo dosadnie: "Będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszytskich sił swoich". Tu podkreśla najważniejsze przykazanie, czyli miłości. Płętą z tego jest moje zdanie iż całe prawo czy wskazania uginają się pod przykazaniem miłości. Bo to miłość jest najważniejsza. Nie ma sensu egzekfowanie prawa w braku miłości i pokory. Przypominam również iż sam Jezus łamie "niedoskonałe" prawa żydowskie np. podczas uleczania w święto Szabatu celem miłości do braci. Pozdrawiam :)
    Bredzisz Pan ;D

    Co to znaczy "uginają się pod przykazaniem miłości".?

    W razie gdyby wypełnianie prawa miało eliminować lub naruszać przykazanie miłości prawo jest reformowalne :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Października 20, 2011, 15:02:00 pm
    Witam Państwa bardzo serdecznie

    Po około tygodniu udało mi się przebrnąć przez wszytskie 210 stron. Pierwsze co mi się nasuwa po przeczytaniu to brak miłości, pokory, HIERARCHI WARTOŚCI. Jezus mówi bardzo dosadnie: "Będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszytskich sił swoich". Tu podkreśla najważniejsze przykazanie, czyli miłości. Płętą z tego jest moje zdanie iż całe prawo czy wskazania uginają się pod przykazaniem miłości. Bo to miłość jest najważniejsza. Nie ma sensu egzekfowanie prawa w braku miłości i pokory. Przypominam również iż sam Jezus łamie "niedoskonałe" prawa żydowskie np. podczas uleczania w święto Szabatu celem miłości do braci. Pozdrawiam :)

    Witam pana serdecznie i po przebrnięciu tych 210 stron, żadne refleksje się panu nie nasunęły? oprócz miłości, którą pan potrafi podać we wszystkich możliwych przypadkach? Nie doszedł pan do takiego poznania?, że:  Droga Neokatechumenalna jest osobliwie protestancka. To jeszcze musi pan dalej czytać i na wiele sobie odpowiadać. Bo na razie to zbombardowali pana w tej DN miłością.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jakub Horbacz w Października 20, 2011, 15:08:05 pm
    Witam Państwa bardzo serdecznie
    Również serdecznie witamy,

    Po około tygodniu udało mi się przebrnąć przez wszytskie 210 stron.
    Gratuluje samozaparcia.

    Pierwsze co mi się nasuwa po przeczytaniu to brak miłości, pokory, HIERARCHI WARTOŚCI.
    Szanowny Pan mógłby napisać to zdanie raz jeszcze, tym razem po polsku? "Nasuwa się brak miłości/pokory/hierarchii" - jest niegramatyczne. Nasuwa się panu brak miłości/pokory/hierarchii wartości:
    a) Pana
    b) Dyskutantów z DN
    c) ich oponentów
    d) wszystkich i wszędzie.
    e) nikogo
    f) bez związku z tematem

    Jezus mówi bardzo dosadnie: "Będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszytskich sił swoich".
    Preferujemy tu formę "Pan Jezus" - od greckiego "Kyrios".

    Tu podkreśla najważniejsze przykazanie, czyli miłości.
    Zatem - kto nie miłuje tu Pana Boga swego?
    a) Pan
    b) dyskutanci z DN
    c) ich oponenci
    d) wszystkich i wszędzie.
    e) nikt
    f) bez związku z tematem

    Płętą z tego jest moje zdanie iż całe prawo czy wskazania uginają się pod przykazaniem miłości. Bo to miłość jest najważniejsza.
    Puenta z tego jest taka, że augustynowskie "kochaj i rób co chcesz" trzeba zrozumieć. Bo "kochać" wiąże się z poznaniem oraz działaniem zgodnie z wolą i naturą osoby kochanej. Danie kochanej dziewczynie bukietu róż, kiedy jest ona śmiertelnie uczulona na takie kwiaty - przyjemności jej na pewno nie sprawi, a może spowodować spore kłopoty. Tu mamy sytuacje jasną: "cokolwiek zwiążesz na ziemi, będzie związane w niebie" - stąd łamanie prawa Kościoła z powodu widzimisie inicjatorów jest ewidentnym grzechem.

    Nie ma sensu egzekfowanie prawa w braku miłości i pokory.
    Z jakiego niby powodu? Prawo Boże ma jeden cel - uświęcenie (zbawienie) ludzi. Łamanie prawa w uzasadnionych sytuacjach (kiedy osiągnięcie tego celu jest zagrożone/niemożliwe) jest jak najbardziej wskazane. Aktem pychy jest natomiast łamanie bez takiego uzasadnienia.

    Przypominam również iż sam Jezus łamie "niedoskonałe" prawa żydowskie np. podczas uleczania w święto Szabatu celem miłości do braci.
    Miłość do braci nie była celem, a przyczyną. To raz. Celem było uświęcenie oraz nauczenie uczniów czegoś. W dodatku - ówczesna interpretacja 2 przykazania była sprzeczna z przykazaniem miłości. Bo Pan Jezus "dnia świętego" nie zniósł, a wskazał na absurd owej interpretacji...

    Istnieje Prawo Boskie i prawo, które ustanowił człowiek. Wpierw trzeba wykonywać Prawo Boskie, a jak czytamy w Piśmie Świętym Pan nasz Jezus Chrystus streścił całe prawo w przykazaniu miłości. :)

    A co do przykazania miłości proponuję Hymn o miłości. :)

    Nic nikomu nie zarzucam(nie potępiam), piszę ponieważ jestem zniesmaczony tym "potępieniem" członków wspólnoty Neokatechumenat
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jakub Horbacz w Października 20, 2011, 15:15:08 pm
    Witam Państwa bardzo serdecznie

    Po około tygodniu udało mi się przebrnąć przez wszytskie 210 stron. Pierwsze co mi się nasuwa po przeczytaniu to brak miłości, pokory, HIERARCHI WARTOŚCI. Jezus mówi bardzo dosadnie: "Będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszytskich sił swoich". Tu podkreśla najważniejsze przykazanie, czyli miłości. Płętą z tego jest moje zdanie iż całe prawo czy wskazania uginają się pod przykazaniem miłości. Bo to miłość jest najważniejsza. Nie ma sensu egzekfowanie prawa w braku miłości i pokory. Przypominam również iż sam Jezus łamie "niedoskonałe" prawa żydowskie np. podczas uleczania w święto Szabatu celem miłości do braci. Pozdrawiam :)

    Witam pana serdecznie i po przebrnięciu tych 210 stron, żadne refleksje się panu nie nasunęły? oprócz miłości, którą pan potrafi podać we wszystkich możliwych przypadkach? Nie doszedł pan do takiego poznania?, że:  Droga Neokatechumenalna jest osobliwie protestancka. To jeszcze musi pan dalej czytać i na wiele sobie odpowiadać. Bo na razie to zbombardowali pana w tej DN miłością.

    Osobiście nie pochwalam Neokatechumenatu, miałem styczności z tą wspólnotą nie tylko na tym forum :) Można czegoś nie akceptować, nie rozumieć, nie odnajdywać się a nawet uznać ale szanować trzeba. :) Ojciec Święty podpisał statut a my jako lud Kościelny powinniśmy to posłusznie i pokornie przyjąć. Jak to powiedział pewien mądry kapłan "Kościół przetrwał tyle lat dzięki pokorze i posłuszeństwie" :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Października 20, 2011, 15:21:10 pm

    Nic nikomu nie zarzucam(nie potępiam), piszę ponieważ jestem zniesmaczony tym "potępieniem" członków wspólnoty Neokatechumenat

    Szanowny panie, wiele pojęć pan myli i czym jest posłuszeństwo tez pan nie wie, bo ma wypaczony jego obraz i pojęcie. Nikt członków nie potępia, tylko wskazuje się na to, w czym te członki siedzą.  Mnie osobiście tych członków bardzo szkoda. Ale się rozczłonkowałam.  :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jakub Horbacz w Października 20, 2011, 15:28:49 pm

    Nic nikomu nie zarzucam(nie potępiam), piszę ponieważ jestem zniesmaczony tym "potępieniem" członków wspólnoty Neokatechumenat

    Szanowny panie, wiele pojęć pan myli i czym jest posłuszeństwo tez pan nie wie, bo ma wypaczony jego obraz i pojęcie. Nikt członków nie potępia, tylko wskazuje się na to, w czym te członki siedzą.  Mnie osobiście tych członków bardzo szkoda. Ale się rozczłonkowałam.  :)

    Ależ mnie Pani podsumowała. :) Nie akceptowanie Statutu Stolicy Apostolskiej jest dla mnie wypaczone jeśli nazywamy się Katolikami. Nie chcę się kłócić i nie było to moim zamiarem :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Października 20, 2011, 15:34:03 pm
    Przepraszam za moje błędy ortograficzne oraz składniowe. Dysortografia mi bardzo uwiera. Czasami jak coś za szybko piszę to spolszczam wyrażenia. Bardzo przepraszam za moją pisownię
    Pana pisownia nie jest najsłabszą Pana stroną.
    Nie rozumiem "napaści" na moją osobę i w moim mniemaniu jest to wręcz brak kultury :) Przykazanie miłości. To w ogóle coś mówi osobą, których pierwszym celem jest wyśmianie i potępienie słów innego. Staram się podchodzić bardzo łagodnie oraz w duchu katolickim i oczekiwałem iście katolickiej odpowiedzi :)
    Pan jest łagodny dla  siebie  i dla   siebie  oczekuje łagodności.
    Nie ma tak.
    Spaprać ortografię to niby Panu wolno i nie jest to brak kultury ?  A  krytyka Pana naiwnych, irytujących wypowiedzi to już dla Pana treść nie do strawienia ?


     Można czegoś nie akceptować, nie rozumieć, nie odnajdywać się a nawet uznać ale szanować trzeba. :) Ojciec Święty podpisał statut a my jako lud Kościelny powinniśmy to posłusznie i pokornie przyjąć.
    I tu właśnie popełnia Pan błąd w swoim rozumowaniu.
    Pokora czasem polega też na tym,  że się nie przyjmuje jak bezwolne ciele wszystkiego do czego nas zobowiązują  mamusia, tatuś, prezydent lub nawet Ojciec Święty.


    Nie chcę się kłócić i nie było to moim zamiarem :)
    Wypiera Pan uczucie złości.  Taka postawa skutkuje  niezdolnością do obrony.


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Października 20, 2011, 15:41:02 pm
    Czytał pan 210 stron wątku i co? jak pan czytał? było pisane o tych statutach i wyjaśniane, ale to może za trudne dla pana, bo pan jest już "przeprany".  Wiara to nie emocje. Łaska to nie emocje. Problem modernizmu (mówię o błędzie opisanym w Pascendi św. Piusa X, a który dziś jest w powietrzu oddychanym przez katolików) to między innymi sprowadzanie religii do odczuć i emocji. Mogę one być dobre, mogą subiektywnie odegrać pewną rolę apologetyczną, ale to nie jest istota wiary czy miłości. I dlatego oczyszczenia duchowe mogą być bolesne. Do DN trafiają werbowani ludzie, którzy po prostu odeszli w jakimś okresie życia od Boga i od Kościoła i dobrze że wracają, ale nie szła bym z deszczu po rynnę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Emte w Października 20, 2011, 15:45:38 pm
    Panie Jakubie czy nie jest miłością wskazywanie bliźniemu błędów, które popełnia?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jakub Horbacz w Października 20, 2011, 15:48:00 pm
    Przepraszam za moje błędy ortograficzne oraz składniowe. Dysortografia mi bardzo uwiera. Czasami jak coś za szybko piszę to spolszczam wyrażenia. Bardzo przepraszam za moją pisownię
    Pana pisownia nie jest najsłabszą Pana stroną.
    Nie rozumiem "napaści" na moją osobę i w moim mniemaniu jest to wręcz brak kultury :) Przykazanie miłości. To w ogóle coś mówi osobą, których pierwszym celem jest wyśmianie i potępienie słów innego. Staram się podchodzić bardzo łagodnie oraz w duchu katolickim i oczekiwałem iście katolickiej odpowiedzi :)
    Pan jest łagodny dla  siebie  i dla   siebie  oczekuje łagodności.
    Nie ma tak.
    Spaprać ortografię to niby Panu wolno i nie jest to brak kultury ?  A  krytyka Pana naiwnych, irytujących wypowiedzi to już dla Pana treść nie do strawienia ?


     Można czegoś nie akceptować, nie rozumieć, nie odnajdywać się a nawet uznać ale szanować trzeba. :) Ojciec Święty podpisał statut a my jako lud Kościelny powinniśmy to posłusznie i pokornie przyjąć.
    I tu właśnie popełnia Pan błąd w swoim rozumowaniu.
    Pokora czasem polega też na tym,  że się nie przyjmuje jak bezwolne ciele wszystkiego do czego nas zobowiązują  mamusia, tatuś, prezydent lub nawet Ojciec Święty.


    Nie chcę się kłócić i nie było to moim zamiarem :)
    Wypiera Pan uczucie złości. Taka postawa skutkuje "podkładaniem się" - np.przełożonym.

    Nie chcę kolejny raz pisać o problemach z ortografia. Wydaje mi się, że już przeprosiłem więc nie wiem co miałbym z tym jeszcze zrobić. Z pokorą zgadzam się lecz nie do Osoby Ojca Świętego, który w momencie podpisywania statutu miał Dogmat Nieomylności :)

    "A  krytyka Pana naiwnych, irytujących wypowiedzi to już dla Pana treść nie do strawienia ?" proszę krytykować dalej, chętnie wyciągnę z tego wnioski :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Października 20, 2011, 15:49:12 pm
    Napisałem to aby podsumować kłótnie w sprawie owej wspólnoty :)
    A dlaczego niby Pan ma podsumowywać wątek? Nic Pan nie wniósł do dyskusji. Ledwo Pan się zarejestrował, a poucza Pan wszystkich dookoła. Pańska dyslekcja czy dysortografia nie usprawiedliwia takich zachowań. Szermuje Pan miłością, przypisując jej brak tym,którzy się z Panem nie zgadzają.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Emte w Października 20, 2011, 15:50:12 pm
    Cytuj
    Z pokorą zgadzam się lecz nie do Osoby Ojca Świętego, który w momencie podpisywania statutu miał Dogmat Nieomylności :)

    Panie, jak żeś pan to wywnioskował?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jakub Horbacz w Października 20, 2011, 15:51:49 pm
    Napisałem to aby podsumować kłótnie w sprawie owej wspólnoty :)
    A dlaczego niby Pan ma podsumowywać wątek? Nic Pan nie wniósł do dyskusji. Ledwo Pan się zarejestrował, a poucza Pan wszystkich dookoła. Pańska dyslekcja czy dysortografia nie usprawiedliwia takich zachowań. Szermuje Pan miłością, przypisując jej brak tym,którzy się z Panem nie zgadzają.

    Wydaje mi się, że jestem godny alby stanąć w obronie Podstawowego prawa miłości. Nie chce pouczać, bo to nie moje zadanie. Czuje się poniżony z powodu moich słów? Jeśli tak to przepraszam
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jakub Horbacz w Października 20, 2011, 15:53:50 pm
    Panie Jakubie czy nie jest miłością wskazywanie bliźniemu błędów, które popełnia?

    Ma Pan całkowitą racje. Tylko, że Neoni mają prawo do wspólnoty na mocy Statutu Stolicy Apostolskiej :) Nie do mnie jako człowieka świeckiego należy zwracanie uwagi Ojcu Świętemu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jakub Horbacz w Października 20, 2011, 15:56:14 pm
    Cytuj
    Z pokorą zgadzam się lecz nie do Osoby Ojca Świętego, który w momencie podpisywania statutu miał Dogmat Nieomylności :)

    Panie, jak żeś pan to wywnioskował?

    Z tego co wiem, wszystkie warunki zostały spełnione :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Października 20, 2011, 15:57:25 pm
    Cytuj
    Z pokorą zgadzam się lecz nie do Osoby Ojca Świętego, który w momencie podpisywania statutu miał Dogmat Nieomylności :)

    Panie, jak żeś pan to wywnioskował?

    Z tego co wiem, wszystkie warunki zostały spełnione :)

    A jakie to są warunki wg Pana?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Października 20, 2011, 15:58:09 pm
    Napisałem to aby podsumować kłótnie w sprawie owej wspólnoty :)
    A dlaczego niby Pan ma podsumowywać wątek? Nic Pan nie wniósł do dyskusji. Ledwo Pan się zarejestrował, a poucza Pan wszystkich dookoła. Pańska dyslekcja czy dysortografia nie usprawiedliwia takich zachowań. Szermuje Pan miłością, przypisując jej brak tym,którzy się z Panem nie zgadzają.

    Wydaje mi się, że jestem godny alby stanąć w obronie Podstawowego prawa miłości. Nie chce pouczać, bo to nie moje zadanie. Czuje się poniżony z powodu moich słów? Jeśli tak to przepraszam

    Nie jestem nastoletnią panienką, żeby zaraz się obrażać. Proszę Pana o merytoryczną dyskusję, a nie granie emocjami.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jakub Horbacz w Października 20, 2011, 15:59:24 pm
    W związku ze skutkami mojej wypowiedzi postanowiłem więcej w tym temacie nie pisać. Na razie nie widać z tego dobrych owoców a kłótnia dla kłótni nie ma sensu.
    Może źle zrobiłem, że wybrałem ten temat jako pierwszy.

    Dogmat http://www.ultramontes.pl/dogmatyka_5_2_4_1.htm (http://www.ultramontes.pl/dogmatyka_5_2_4_1.htm)
     
    Serdecznie wszystkich Państwa Pozdrawiam :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Października 20, 2011, 16:01:18 pm
    W związku ze skutkami mojej wypowiedzi postanowiłem więcej w tym temacie nie pisać. Na razie nie widać z tego dobrych owoców a kłótnia dla kłótni nie ma sensu.
    Może źle zrobiłem, że wybrałem ten temat jako pierwszy.
     
    Serdecznie wszystkich Państwa Pozdrawiam :)

    Namieszał Pan i teraz się wycofuje. O co tak naprawdę Panu chodziło?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Października 20, 2011, 16:10:04 pm
    Cytuj
    Biskup Rzymski (...) jest nieomylny, kiedy przemawia z katedry. Do tego zaś potrzeba następujących warunków: a) musi on przemawiać jako Głowa całego Kościoła, jako Pasterz i Nauczyciel wszystkich wiernych Chrześcijan, nie zaś jako człowiek prywatny; b) musi przemawiać w rzeczach wiary i obyczajów, a nie w innej materii; c) muszą to być orzeczenia rozstrzygające i usuwające wszelkie spory i wątpliwości, nie zaś rady lub upomnienia; d) te orzeczenia muszą zobowiązywać cały Kościół czyli podawać prawdy lub przepisy, których cały Kościół powinien się trzymać; a więc nie należą tu rozkazy lub wyroki, które obchodzą tylko jednostki, albo pewną cząstkę wiernych.

    Nie zostały spełnione warunki:
    b) gdyż statut ma charakter dyscyplinarny.
    d) statut DN nie obowiązuje całego Kościoła.
    Jest pan w błędzie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Października 20, 2011, 17:06:09 pm
    A tak w ogóle to o czym jest ta "dyskusja". ???

    @ Jakub Horbacz

    Walczy Pan o Przykazanie Miłości. Słusznie. Tylko, że na tym tym Forum nie ma przeciwników tego Przykazania, ani wśród tradycjonalistów, ani wśród członków DN.
    Moim zdaniem osądza Pan wszystkich tutaj piszących, a przecie nasz Pan Jezus Chrystus rzekł: NIE SĄDŹCIE.
    Do tego Forum trzeba mieć troszki pokory, a Panu zabrakło jej na całej długości.
    I żeby było jasne: NIKT TU NIE POTĘPIA DROGI NEOKATECHUMENALNEJ, I NIKT TU PUBLICZNIE NIE ODRZUCA STATUTU DN, BO PODPISAŁ GO OJCIEC ŚWIĘTY.
    Jedynie są zastrzeżenia ;)
    Bardzo Pana proszę odpowiedzieć na pytania zadane przez Pana Jp7.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Października 20, 2011, 17:50:30 pm
    Przyszedł Pan chciał sprawdzić się w dyskusji. Rzucił parę haseł i zapewne zniknął jak wielu przed nim.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Października 20, 2011, 18:03:00 pm
    Dogmat
      http://www.ultramontes.pl/dogmatyka_5_2_4_1.htm (http://www.ultramontes.pl/dogmatyka_5_2_4_1.htm)


    No proszę, rzucił pan stronę DOGMATYKA KATOLICKA i co? i co pan z tej nieomylności zrozumiał? I nie wiadomo co pan z tego traktatu tam zrozumiał. A ja tak krótko z Apologetyki:

    Uwaga. Z powodu niezrozumienia sprawy: na czym nieomylność papieża polega, tlumaczą ją nieraz w sposób mylny, uwłaczający powadze rzeczy. Dlatego musimy zaznaczyć, że:
    a) nieomylność papieska nie oznacza, że papież jest wszechwiedzący, ani że nie może grzeszyć;
    b) nieomylność papieża nie jest również wynikiem jego osobistej uczoności ani swiątobliwości życia;
    c) nieomylność ta nie oznacza wcale, że papież za pośrednictwem jakiegoś nowego objawienia czy szczególnego natchnienia nabywa dopiero znajomości prawd dawniej przez Pana Boga objawionych;
    d) nieomylnosść papieża nie wynosi jego osobistych zdolności ponad zdolności wszystkich innych ludzi, ale polega jedynie na tym, ze Duch Święty udziela papieżowi swej szczególnej pomocy, aby nie zbłądził wtedy, kiedy jako głowa i najwyższy nauczyciel Kościoła jakąś naukę odnoszącą się do wiary lub obyczajów bada i ogłasza ją jako ściśle obowiązującą wszystkich w sumieniu.

    Oraz:

    SŁOWO KAPŁANA
    Nieomylność papieska

    (...)
    http://www.piotrskarga.pl/ps,426,16,663,1,PM,przymierze.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Teresa w Października 20, 2011, 18:05:35 pm
    @ Jakub Horbacz
    Statut DN został zatwierdzony całkiem niedawno, a Droga przez długi czas funkcjonowała bez niego i polegało to na realizacji często niezbyt ortodoksyjnych pomysłów pana Kiko i spółki. Wiemy, że w tym czasie łamali wiele przepisów kościelnych. Przykład pierwszy z brzegu - w Polsce zgoda na przyjmowanie Komunii św. na rękę została wydana parę lat temu, a w DN ta praktyka funkcjonowała od samego początku.
    Poza tym - zatwierdzenie statutu nie równa się realizacji wszystkich jego postanowień w praktyce. Bo np. kwestia dostępności neo-liturgii dla ludzi spoza Drogi wcale się po zatwierdzeniu statutu nie poprawiła.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Października 20, 2011, 18:18:21 pm
    Istnieje Prawo Boskie i prawo, które ustanowił człowiek. Wpierw trzeba wykonywać Prawo Boskie,
    Pełna prawda. Ale w "prawo które ustanowił człowiek" mieści się też prawo, które w sposób logiczny i konieczny wynika z prawa Bożego. Nie różnicowanie tego to błąd.

    a jak czytamy w Piśmie Świętym Pan nasz Jezus Chrystus streścił całe prawo w przykazaniu miłości. :)
    Może mam dziwne pismo święte, ale w moim przykazanie Miłości jest w Starym Testamencie, a Pan Jezus  pojawia się w nowym...

    A co do przykazania miłości proponuję Hymn o miłości. :)
    Zdanie pozbawione sensu. Proszę napisać jeszcze raz

    Nic nikomu nie zarzucam(nie potępiam), piszę ponieważ jestem zniesmaczony tym "potępieniem" członków wspólnoty Neokatechumenat
    Członków nikt nie potępia, chyba ze za ślepotę.

    Ależ mnie Pani podsumowała. :) Nie akceptowanie Statutu Stolicy Apostolskiej jest dla mnie wypaczone jeśli nazywamy się Katolikami. Nie chcę się kłócić i nie było to moim zamiarem :)
    A co ma piernik do wiatraka. "Legioniści Chrystusa" też mięli statut...

    Z pokorą zgadzam się lecz nie do Osoby Ojca Świętego, który w momencie podpisywania statutu miał Dogmat Nieomylności :)
    Nie miał. NIeomylność obowiązuje w ściśle określonych warunkach. Muszą być spełnione (łącznie) zasady:
    w sprawach wiary lub moralności
    z intencją ostatecznego rozstrzygnięcia
    ex cathedra - czyli jako najwyższy pasterz
    z intencją związania całego Kościoła.

    Wydaje mi się, że jestem godny alby stanąć w obronie Podstawowego prawa miłości.
    Przed kim/czym? Czy miłość polega na pozwalaniu komuś na czynienie (świadome lub nie) zła???

    Tylko, że Neoni mają prawo do wspólnoty na mocy Statutu Stolicy Apostolskiej :)
    A ostatnie 40 lat bez statutu nie mięli takiego prawa???

    Nie do mnie jako człowieka świeckiego należy zwracanie uwagi Ojcu Świętemu.
    Pan sobie poczyta o św. Katarzynie ze Sieny; O tym, jak ona listownie pouczała papieży...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Października 20, 2011, 18:22:03 pm
    i polegało to na realizacji często niezbyt ortodoksyjnych pomysłów pana Kiko i spółki.
    ""niezbyt ortodoksyjnych" to zbyt wielki eufemizm...

    Wiemy, że w tym czasie łamali wiele przepisów kościelnych. Przykład pierwszy z brzegu - w Polsce zgoda na przyjmowanie Komunii św. na rękę została wydana parę lat temu, a w DN ta praktyka funkcjonowała od samego początku.
    Na siedząco...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Października 20, 2011, 19:37:48 pm
    Witam Państwa bardzo serdecznie

    Po około tygodniu udało mi się przebrnąć przez wszytskie 210 stron. Pierwsze co mi się nasuwa po przeczytaniu to brak miłości, (...)

    Proszę Pana Szanownego,
    jak Pan dał radę przebrnąć przez 210 stron wątku o neoństwie, to może da Pan radę i to przeczytać :
     
     http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,6355.0.html

    To tak w temacie "braku miłości", żeby Pan czasem nie pomyślał sobie, że jest taki odkrywczy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Października 20, 2011, 19:40:08 pm
    Witam Państwa bardzo serdecznie

    Po około tygodniu udało mi się przebrnąć przez wszytskie 210 stron. Pierwsze co mi się nasuwa po przeczytaniu to brak miłości, (...)

    Proszę Pana Szanownego,
    jak Pan dał radę przebrnąć przez 210 stron wątku o neoństwie, to może da Pan radę i to przeczytać :
     
     http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,6355.0.html

    To tak w temacie "braku miłości", żeby Pan czasem nie pomyślał sobie, że jest taki odkrywczy.
    W ogóle to proponuję przenieść tę "dyskusję" do w/w wątku. Więcej ona mówi o braku miłości niż o Neokatechumenacie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Października 20, 2011, 20:35:17 pm
    I żeby było jasne: NIKT TU NIE POTĘPIA DROGI NEOKATECHUMENALNEJ,
    Naprawdę ? :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Października 20, 2011, 20:40:32 pm
    Dziwna deklaracja pana Michała - jak to nie potępia? Ruch ten jest jednym wielkim szkodnikiem w Kościele.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Października 20, 2011, 20:43:38 pm
    Dziwna deklaracja pana Michała - jak to nie potępia? Ruch ten jest jednym wielkim szkodnikiem w Kościele.
    Tak mi się bynajmniej wydaję... nie mam racji.? :'(  :D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Października 20, 2011, 20:45:10 pm
    Od potępiania to jest Kościół, a my tutaj wskazujemy, że szkodnik pod nazwą DN to przedsionek żydo-protestantyzmu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Października 20, 2011, 21:17:35 pm
    Wracając do tematu. Apel do p. Jakuba Horbacza - i innych. Proszę czytać też stare wątki na forum. Czasem warto, czasem nie. O neoństwie mamy na przykład :

    http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,147.0.html
    http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,1372.0.html
    http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,1458.0.html
    http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,1267.0.html
    http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,3260.0html

    Miłej lektury !  8)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Października 20, 2011, 21:18:21 pm
    Ależ panie. Czytanie jest za trudne, kto by tam takie molochy czytał.  ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Października 20, 2011, 21:18:49 pm

    I żeby było jasne: NIKT TU NIE POTĘPIA DROGI NEOKATECHUMENALNEJ,
    A szkoda.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Października 20, 2011, 22:20:15 pm
    Witam Państwa bardzo serdecznie

    Po około tygodniu udało mi się przebrnąć przez wszytskie 210 stron. Pierwsze co mi się nasuwa po przeczytaniu to brak miłości, pokory, HIERARCHI WARTOŚCI. Jezus mówi bardzo dosadnie: "Będziesz miłował Pana Boga swego z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszytskich sił swoich". Tu podkreśla najważniejsze przykazanie, czyli miłości. Płętą z tego jest moje zdanie iż całe prawo czy wskazania uginają się pod przykazaniem miłości. Bo to miłość jest najważniejsza. Nie ma sensu egzekfowanie prawa w braku miłości i pokory. Przypominam również iż sam Jezus łamie "niedoskonałe" prawa żydowskie np. podczas uleczania w święto Szabatu celem miłości do braci. Pozdrawiam :)
    Serdecznie zacytuję Panu ku przestrodze mojego ulubionego katolickiego pisarza Gilberta Keitha Chestertona:
    Cytuj
    Moderniści, jak zawsze sentymentalni, odmieniają słowo 'miłość' przez wszystkie przypadki, aż świat dostaje odruchu wymiotnego na sam dźwięk tego najwspanialszego z ludzkich słów.
    Jak widać już za Jego czasów (1874–1936) tak boleśnie nadużywano tego słowa.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Listopada 04, 2011, 11:26:25 am
    Dla ludzi o mocnych nerwach:
    http://breviarium.blogspot.com/2011/11/neomsza-w-caosci.html
    Neomsza w wersji "udajemy, że nie ma neoliturgii, czyli oszukać kardynała" w wykonaniu J.Em. Antonio Maria Kardynał Rouco Varela. Same cuda - nie ma szkoromszału-śpiewnika zatwierdzonego przez Kiko, jest tylko niezatwierdzony przez Kiko Missale Romanum. Kolejne cud - brak "Padere, Padre...", "Marana Tha...". Kolejny - to komunia. Warto zobaczyć zagubienie "wiernych" nie więdzących - spożywać Ciało, czy czekać na wszystkich jak zawsze...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Listopada 04, 2011, 12:11:49 pm
    Dla ludzi o mocnych nerwach:
    Kikoś ewidentnie uwielbia być w centrum, stąd zapewne jego niechęć do adoracji Najświętszego Sakramentu  :'( ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Listopada 05, 2011, 05:37:51 am
    Dla ludzi o mocnych nerwach:
    Kikoś ewidentnie uwielbia być w centrum, stąd zapewne jego niechęć do adoracji Najświętszego Sakramentu  :'( ...
    Wydaje mi sie, ze facet uznal sie za reinkarnacje . Wiadomo Kogo. Jego miejsce jest w szpitalu, na oddziale zamknietym. I trzeba w koncu przyznac, ze on, owszem, narobil szkod, ale ktos jest za ten balagan odpowiedzialny. Nie musze wskazywac palcem.

    Ludzie, jak bardzo powinnismy byc wdzieczni abp. Lefebvre!?
    Bez niego, byc moze caly juz Kościół bylby w lapach "miedzynarodowej finansjery".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Listopada 05, 2011, 09:40:55 am
    Ludzie, jak bardzo powinnismy byc wdzieczni abp. Lefebvre!?
    Bez niego, byc moze caly juz Kościół bylby w lapach "miedzynarodowej finansjery".
    Tak. Arcybiskup im mocno namieszał, stąd ten zmasowany atak zarówno ze strony "wtajemniczonych" jak i "pożytecznych idiotów". 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Listopada 12, 2011, 23:28:08 pm
    Na KNO ciekawy zestaw obrazków "pamiątkowych" wydanych przez kapłanów z seminariów neokatechumenatu. Z wiadomych względów nie upamiętniają one pierwszej Ofiary Mszy świętej, tylko sam fakt przyjęcia święceń prezbiteratu (tytuł "ksiądz" nie jest u neonów używany). Proszę zwrócić uwagę, że wszystkie one bez wyjątku "ozdobione" są "jedynie słusznymi" ikonami pana Frania Arguello, a na odwrocie są zadrukowane odręczną, koślawą, pretensjonalną, "jedynie słuszną" czcionką "neokatechumenalną"; zawierają obowiązkowo logo neokatechumenatu oraz nic nie wspominają o kapłaństwie, Ofierze Mszy świętej, że już o Najświętszym Sercu Pana Jezusa nawet nie wspomnę.

    (...)

    proszę poczytać i pooglądać:
    http://breviarium.blogspot.com/2011/11/obrazki-prymicyjne.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Listopada 13, 2011, 10:53:43 am
    Jeden Niemiec użył zwrotu "wyświęcony na księdza".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Listopada 13, 2011, 11:04:21 am
     ;D ;D ;D
    Co oni ich tam uczą w tym seminarium.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Listopada 13, 2011, 11:27:05 am
    Gry na gitarze. Tańców liturgicznych. Zwalczania katolicyzmu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Listopada 13, 2011, 12:49:04 pm
    Gry na gitarze. Tańców liturgicznych. Zwalczania katolicyzmu.
    A statutu na pamięć.?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Listopada 13, 2011, 13:09:53 pm
    Cytuj
    tylko sam fakt przyjęcia święceń prezbiteratu (tytuł "ksiądz" nie jest u neonów używany).

    Prezbiteratu bym się nie czepiał." Ksiądz" jest pojęciem szerszym i zwrotem grzecznościowym raczej. Do biskupa mówimy:- księże biskupie, czy do diakona:- księże diakonie. Tu chodzi konkretnie o święcenia prezbiteratu. Pominięcie Mszy jest karygodne.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Listopada 13, 2011, 13:29:42 pm
    Jak nie ma mszy jako ofiary, to nie musi być ksiądz, kapłan - wystarczy prezbiter - starszy, przewodniczący.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Listopada 13, 2011, 13:35:50 pm
    Ksiądz nie musi oznaczać kapłana, tak się zwracamy też do kleryków starszych lat. Diakon nie jest kapłanem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Listopada 13, 2011, 16:13:38 pm
    Ksiądz nie musi oznaczać kapłana, tak się zwracamy też do kleryków starszych lat. Diakon nie jest kapłanem.
    Wszystkie te argumenty uznałbym za nieistotne, im słowo "ksiądz" przez gardło nie przechodzi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Listopada 13, 2011, 19:27:41 pm
    im słowo "ksiądz" przez gardło nie przechodzi.

    Jak powiedziałby nadinspektor Clouseau, to już inna kwesta.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Listopada 29, 2011, 14:29:50 pm
    Polecam:

    Neokatechumenalna omerta, czyli papryka w BMW.
    (...)
    http://www.jacquesblutoir.blogspot.com/2009/08/neokatechumenalna-omerta-czyli-papryka.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Listopada 29, 2011, 20:22:42 pm
    Polecam:

    Neokatechumenalna omerta, czyli papryka w BMW.
    (...)
    http://www.jacquesblutoir.blogspot.com/2009/08/neokatechumenalna-omerta-czyli-papryka.html


    No proszę, koleś był chyba na coś w rodzaju NLP,pisze jak zaprogramowany: nagle opadły mu łuski z oczu i wszystko stało się taaaakie proste. Chyba zła chrześciajanka ze mnie, bo dla mnie niestety nic nie jest proste :(
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Listopada 29, 2011, 20:39:43 pm
    Co to jest NLP?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Listopada 29, 2011, 20:42:45 pm
    Co to jest NLP?
    Neo lingwistyczne programowanie - technika manipulacji - szukac pod "Batko".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Listopada 29, 2011, 20:48:07 pm
    Co to jest NLP?
    Neo lingwistyczne programowanie - technika manipulacji - szukac pod "Batko".

    Dzięki. Miałem okazję zobaczyć próbkę ich talentu w tym wątku.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Emte w Listopada 29, 2011, 21:28:08 pm
    Neo lingwistyczne programowanie - technika manipulacji - szukac pod "Batko".

    Podobno stosowane także w podrywie kobiet i jeśli ktoś jest "specjalistą" to podobno bardzo skuteczne.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Listopada 29, 2011, 22:35:52 pm

    Neokatechumenalna omerta, czyli papryka w BMW.
    (...)
    http://www.jacquesblutoir.blogspot.com/2009/08/neokatechumenalna-omerta-czyli-papryka.html

    No proszę, koleś był chyba na coś w rodzaju NLP, (...)

    Nie zawsze się takie coś czyta, aż zacytuję:

    -----------------------------------------***-----------------------------------------------

    „Wieczorem byłem na uroczystej eucharystii neokatechumenatu gdzie pozostałem grupy witały nasza nowo powołaną. Bardzo mi się podobało. Poza tym po raz pierwszy widziałem coś takiego –dwa rzędy kantorów mniej więcej 20 osób stojących obok siebie i grających na raz to samo na gitarze, niesamowity dżwięk i wrażenie. To była taka dygresja. Jeśli chodzi o samą mszę to myślę ,że wolno mi powiedzieć iż czytanie to był fragment ewangelii mówiący o zwiastowaniu (…)”.

    „No tak wszyscy pytają mnie jak było na konwiwiencji i co to właściwie jest. O czymś takim nie mówi –fajnie, w wielu sprawach obowiązuje nas tajemnica czy jak powiedział ks. Carlos –„jak ktoś was spyta powiedźcie po prostu papryka”. Napiszę dlatego tylko o tym o czym mi wolno. Cała tajemnica podyktowana jest tym iż trzeba przejść przygotowania, bez nich człowiek mógł by to źle interpretować i potępić” (…).

    „Raz katechezy nas nudziły innym razem cieszyły i wprawiały w trans. Nie powiem co na nich było i co robiliśmy w miedzy czasie, to trzeba usłyszeć i zobaczyć samemu”.

    „Ukoronowaniem konwiwiencji była uroczysta eucharystia. Nie mogę napisać jak wyglądała ale różniła się bardzo od tej zwyczajnej kościelnej i tym razem jak to by powiedział ks. Jarek – mogłem wsiąść do BMW. Mówię wam to było niesamowite (…). Po mszy było cos cudownego, co uświadomiło mi ,że wszyscy naprawdę jesteśmy braćmi, brzmi to może głupio, ale to prawda. Wszyscy razem tańczyliśmy, później był rodzaj uczty i sen. O wielu rzeczach nie mogłem pisać dlatego wyszło zagadkowo i być może nie ciekawie ale naprawdę zachęcam do wstapienia „na drogę” od zaraz albo do uczestnictwa w konwiwiencji założycielskiej za rok”.

    „(…) wreszczie realizuję postanowienie czytania Biblii. Nagle opadły mi łuski z oczu i wszystko jest dla mnie zrozumiałe, wcześniej nic nie rozumiałem a teraz nagle wszystko jest takie proste”.

    „Msza taka nie różni się za bardzo od zwykłej mszy może poza kilkoma małymi zmianami o których wam nie powiem, bo byście mogli źle zrozumieć albo nie zrozumieć”.

    „W neo są tzw. wspólnoty czyli poszczególne grupy w których ludzie modlą się i starają się zrozumieć słowo Boże. Rzecz jasna pod „przewodnictwem” księdza, czy tym podobnego „koordynatora”. Trudno mi to zresztą opisać tak byście się nie zgorszyli całym tym postem i mimo wszystko nie stwierdzili że to całe neo to jakieś pierdoły:P”.

    „(…) prowadzone są tzw. katechezy ( czyli krótko mówiąc takie małe wykładziki prowadzone przez świeckie osoby już będące w neo) na których mówi się o Bogu, o pierwszych chrześcijanach, oraz o wielu innych rzeczach”.

    „Na koniec powiem jeszcze że neokatechumenat jest absolutnie zgodny z nauka kościoła katolickiego, bo w końcu jak pogłębianie wiary, i słuchanie słowa Bożego, może być niezgodne z nauką kościoła. Był on bardzo popierany przez ś. p. papieża Jana Pawła II, a także Benedykt XVI jak najbardziej popiera neo”.

    Zachowano pisownię oryginału (poza drastycznymi wyjątkami;).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Listopada 29, 2011, 22:44:50 pm
    Użył słowa xiądz!!!
    Jakis nowy neonek, albo to prowokator!!! ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Listopada 30, 2011, 22:18:53 pm
    Użył słowa xiądz!!!
    Jakis nowy neonek, albo to prowokator!!! ;D


    Przez 3 lata pobytu w Neo też mówiłam "ksiądz", jednak byłam wyjątkiem, bo wszyscy odmieniali prezbitera przez wszelkie możliwe przypadki. ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Listopada 30, 2011, 22:23:55 pm
    I dlatego Pani Tonyu juz tam Pani nie ma, a ci co prezbiterowali siedzą tam nadal i dalej gliwieją...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Listopada 30, 2011, 22:25:55 pm
    gliwieją...
    co robia?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Listopada 30, 2011, 22:27:26 pm
    Panie Krzysztofie...
    http://www.krzyzowki.info/gliwieć

    tam na końcu jest litera ć
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Listopada 30, 2011, 22:27:44 pm
    O właśnie, jakoś nie mogłam się przystosować, ja niepokorna ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Listopada 30, 2011, 22:31:05 pm
    Panie Krzysztofie...
    http://www.krzyzowki.info/gliwieć

    tam na końcu jest litera ć
    na koncu zamiast kwadracika wstawić w linku literę ć
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Listopada 30, 2011, 23:28:37 pm
    Określenie  gastronomiczne odnośnie sera: zamieniać się w mazistą masę o niemilej woni
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Grudnia 01, 2011, 08:58:39 am
    Przyglądam się waszej dyskusji nt. używania lub nieużywania słowa ksiądz i trochę śmiesznie ona wygląda;

    Wystarczy popatrzec w wikipedię by poczytac o słowiańskim pochodzeniu słowa ksiądz; bardzo często przebywam we Włoszech gdzie używa się słowa Don (od słowa Pan); Padre (ojciec); mieszkałem dłuższy czas na Słowacji i używają tam często słowa Pan;
    Aktualnie jestem w kościele, gdzie posługują zakonnicy, których wielu tytułuje Ojciec. Także we wspólnotach używamy tego określenia - Ojciec; w parafiach gdzie posługują księża po Redemptoris Mater też są tytułowani słowem ksiądz. Czy to nie jest przecedzanie komara???.

    Dziwię się,że takie poruszenie wywołuje używanie słowa Prezbiter (swoją drogą bibliści wolą go używac niż wszystkich innych określeń).
    W słownictwie kościelnym, w językach narodowych oraz łacinie występuje słowo Prezbiter - przecież to drugi stopień święceń (1. diakon; 2. prezbiter; 3. biskup; nie używa się stopnia ksiądz w księgach liturgicznych!!! A neoprezbiterzy? to wymysł DN? W łacinie również używa się tego słowa w księgach liturgicznych.


    Niedawno toczona była dyskusja nt. obrazków prymicyjnych księży po RM i święte oburzenie, że na owych obrazkach umieszczają datę święceń a nie datę pierwszej mszy.
    Przecież to święcenia się wspomina  rocznicami (księża spotykają się w rocznice i jubileusze swoich święceń); życie księdza to nie tylko odprawianie mszy ksiądz nie musi odprawiac mszy i nie popełnia grzechu; wystarczy, że nie modli się brewiarzem a popełnia grzech.
    Wielu neoprezbiterów na swoich obrazkach ma datę święceń a nie datę pierwszej mszy.
    Byłem kiedyś na święceniach udzielanych przez papieża i wszyscy na obrazkach mieli datę święceń i szafarza (bo to szczególny szafarz). Wielu z nich wracało do swoich krajów na msze prymicyjne w różnych dniach.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Grudnia 01, 2011, 09:06:37 am
    Zapomniał szanowny o święceniach niższych, wyrugowanych przez posoborowie. W Polsce używa się określenia XIĄDZ. Prezbiter to neoński makaronizm i nowomowa dla ściemnianych przez neońską sektę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Grudnia 01, 2011, 09:17:45 am
    A był Pan kiedyś na święceniach? w różnych diecezjach? co jest czytane w trakcie obrzędów? we wprowadzeniach? jak nazywa się nowowyświęconych?
    Proszę się nie czepiac słowa ksiądz bo do zakonników mówi się ojciec najczęsciej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 01, 2011, 09:35:55 am
    Proszę się nie czepiac ...
    Jak na razie to Pan się tu czepnął więc proszę swój apel zastosowac do siebie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 01, 2011, 09:42:56 am
    Określenie  gastronomiczne odnośnie sera: zamieniać się w mazistą masę o niemilej woni
    Tym nie mniej jak się tę masę umiejętnie przetopi i przyprawi uzyskuje się wyborny specjał kuchni polskiej.

    P.S. Niezbadane są Wyroki Boskie, może ta zgliwiała neońska masa zostanie przez Kościół przetopiona, przyprawiona zdrową Nauką i pozbawiona kikonistycznego odoru - A.M.D.G.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Grudnia 01, 2011, 09:44:33 am
    Określenie  gastronomiczne odnośnie sera: zamieniać się w mazistą masę o niemilej woni
    Tym nie mniej jak się tę masę umiejętnie przetopi i przyprawi uzyskuje się wyborny specjał kuchni polskiej.

    P.S. Niezbadane są Wyroki Boskie, może ta zgliwiała neońska masa zostanie przez Kościół przetopiona, przyprawiona zdrową Nauką i pozbawiona kikonistycznego odoru - A.M.D.G.
    Daj Panie Boże
    +
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Teresa w Grudnia 01, 2011, 09:56:40 am
    A był Pan kiedyś na święceniach? w różnych diecezjach? co jest czytane w trakcie obrzędów? we wprowadzeniach? jak nazywa się nowowyświęconych?
    Proszę się nie czepiac słowa ksiądz bo do zakonników mówi się ojciec najczęsciej.
    Pan udaje czy naprawdę nie wie o co chodzi?
    Nikt tu nie czepia się słowa ksiądz.
    Nikt nie neguje istnienia słowa prezbiter i nie podważa zasadności jego użycia w pewnych sytuacjach (w większości: oficjalnych).
    Czepiamy się nadużywania słowa 'prezbiter' w mowie potocznej, bo w języku polskim przyjęte jest użycie słowa 'ksiądz'.
    Nikt normalny nie powie:
    "Przyjdzie dziś do mnie prezbiter po kolędzie";
    "Nasz prezbiter mówi trochę za długie kazania";
    "Spytaj prezbitera, o której będzie różaniec", itp.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Grudnia 01, 2011, 20:13:52 pm
    Zapomniał szanowny o święceniach niższych, wyrugowanych przez posoborowie. W Polsce używa się określenia XIĄDZ. Prezbiter to neoński makaronizm i nowomowa dla ściemnianych przez neońską sektę.

    Z tego co się orientuję to nie było zmian w Kościele dotyczących sakramentu święceń; sakrament mamy ten sam od początku; nie jestem liturgistą ale na moje wyczucie jeśli dzisiaj nie ma niższych święceń tzn, że nie są one konieczne - w innym przypadku nie wystąpiłby sakrament.

    Wiem, ze w Polsce używa się najczęściej słowa ksiądz co nie znaczy, że inne słowa są zabronione; Słowo prezbiter wchodzi do naszego języka i to nie za sprawą DN; np kard Nycz często go używa a ma bardzo mało wspólnego z DN; słyszałem też te słowa od bpa w Pelplinie; poza tym Papież często stosuje słowo prezbiter w homiliach.

    Proszę o jakieś konkretne argumenty przeciwko używaniu tego słowa a nie rzucanie epitetów z braku argumentów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Grudnia 01, 2011, 21:39:05 pm
    Przeglądając cały temat natrafiłem na post Pana Serpico (http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,3012.msg92542.html#msg92542), co do którego treści żaden z przedstawicieli Neokatechumenatu nie raczył się w ogóle odnieść. Oczywiście został zacytowany fragment jednej z katechez, popełnionej przez Kiko Arguello, za książką “Il neocatecumenato. Un’iniziazione cristiana per adulti”, której autorem jest ksiądz (ups, jaki ksiądz ! Oczywiście, że prezbiter) Piergiovanni Devoto, także przynależący do Drogi Neokatechumenalnej.

    Cytuj
    Drugim punktem spornym są praktyki liturgiczne. Na stronach od 71 do 77 omawianej pracy natrafiamy na wykład historii liturgii autorstwa liderów Drogi (cytaty, z zachowaniem pisowni, za angielską wersją dodatku religijnego tygodnika L'Espresso): "Przez stulecia eucharystia była kawałkowana i zaskorupiana, przepakowywana, aż do punktu, w którym w naszej mszy nie dostrzegaliśmy już zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. (...) W czwartym wieku, wraz z nawróceniem Konstantyna i wejściem do Kościoła pogańskich mas, które ani nie rozumiały Paschy, ani nie żyły nią, chrześcijaństwo stało się oficjalną, a zatem chronioną religią imperium. Także cesarz i jego dwór przybywali do kościoła aby celebrować eucharystię: tak zrodziły się ryty wejścia uświetnione pieśniami i psalmami, które z czasem wyeliminowano pozostawiając jedynie antyfonę - co jest prawdziwym absurdem. (...) Analogicznie dano miejsce procesjom na ofiarowanie, z czego wyłoniła się koncepcja religijności naturalnej, zmierzającej do zadowolenia bóstwa poprzez dary i ofiary.
    (...) Wraz z upływem wieków do mszy dodawano znaczące ilości modlitw prywatnych. Nie istniało już zgromadzenie, a msza nabrała tonu pokutnego, całkowicie kontrastującego z tym paschalnym uniesieniem, z którego wyrosła. (...) ...a kiedy ludzie przeżyli już prywatyzację mszy, erudycyjne, wyszukane, rozumowe teologie, które - jakkolwiek zawierają istotę, 'jądro' objawienia - przyobleczone są w filozoficzne szaty obce Chrystusowi i apostołom.... (...) Jest więc zrozumiałe dlaczego pojawił się Luter, dokonując wyraźnego zerwania ze wszystkim, co, jak wierzył, było czysto ludzkim dodatkiem i tradycją.(...) ...kiedy straci się z pola widzenia pytanie o to czym jest sakrament, a czym pamiątka, przechodzi się do definicji filozoficznych, które nie tylko nie mogą wyczerpać rzeczywistości, którą zawierają, ale nawet nie są koniecznie powiązane z filozofią wykorzystaną do tego, by je sformułować. Dlatego Luter, który nigdy nie wątpił w realną obecność Chrystusa w eucharystii, odrzucił 'transsubstancjację', ponieważ była związana z arystotelejsko-tomistyczną koncepcją substancji, obcą Kościołowi apostołów i Ojców. (...) Surowość i sztywność Soboru Trydenckiego wytworzyła w liturgii mentalność statyczną, która przetrwała do dzisiaj, która łatwo gorszy się jakąkolwiek zmianą lub transformacją. A jest to błąd, ponieważ liturgia jest życiem, rzeczywistością Ducha żyjącego pośród ludzi. Z tego względu nigdy nie można jej zamknąć w butelce. (...) Wychodząc z surowej mentalności legalistycznej byliśmy świadkami głębokiej odnowy liturgii na Soborze Watykańskim II. Zdjęto osłony, które okrywały eucharystię. To ciekawe, że pierwotnie anafora [modlitwa konsekracyjna] nie była spisana, ale improwizowana przez przewodniczącego... (...) Kościół przez stulecia tolerował formy nieautentyczne. Dlatego widać jak 'Gloria', które było częścią liturgii godzin recytowanej przez mnichów, weszło do mszy, a z dwu czynności uczyniono jedną celebrację, 'Credo' zaś wyłoniło się wraz z pojawieniem się herezji i apostazji. Nawet 'Orate Fratres' jest szczytowym przykładem modlitw, którymi wypchano mszę do pełna... (...) Celem sprawowania eucharystii w sobotni wieczór nie jest ułatwienie niedzielnej rekreacji, ale powrót do korzeni: dla Żydów początek dnia odpoczynku zaczyna się od dostrzeżenia pierwszych trzech gwiazd w piątek, a dla całego Kościoła pierwsze nieszpory niedzielne odbywały się zawsze w sobotę wieczór... (...) W sobotę całym naszym istnieniem włączamy się w święto, by zasiąść do stołu Wielkiego Króla i już teraz zasmakować biesiady życia wiecznego. Po wieczerzy dzień kończy się serdeczną i przyjacielską uroczystością (...)".
    http://chiesa.espresso.repubblica.it/articolo/1336592?eng=y

    Jestem ciekaw, co na powyższe ma w odpowiedzi Pan adalbertus ? Szczególnie, że ów wyjątkowo kontrowersyjny tekst został opublikowany przez związanego z Drogą Neokatechumenalną księdza (przepraszam, prezbitera), a więc z góry możemy wykluczyć aby była to jakaś paskudna fałszywka.
    PS. Pozwoliłem sobie pogrubić te fragmenty, które wywoływały we mnie jak największe oburzenie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Teresa w Grudnia 05, 2011, 09:40:00 am
    Na Rebelyi pojawiła się informacja, że w styczniu będzie oficjalnie zatwierdzona Msza neońska:
    http://rebelya.pl/forum/watek/40457/
    Cytuj
    Kongregacja Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów zakończyła 2-letnią pracę nad liturgią eucharystyczną sprawowaną na Drodze Neokatechumenalnej.
    W styczniu podczas rozesłania przez papieża rodzin na misje, odpowiedni dokument zostanie uroczyście ogłoszony.
    Kiko mówi, ze teraz trzeba się przygotować na wielkie prześladowania.
    Potwierdziło się co mówiłem rok temu, że trwają prace nad zatwierdzeniem wszystkich elementów Eucharystii.
    Ciekawe, kiedy odpowiedni mszał się ukaże.
    A ja jestem ciekawa, co miał na myśli Kiko mówiąc o wielkich prześladowaniach ???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 05, 2011, 14:27:55 pm
    A ja jestem ciekawa, co miał na myśli Kiko mówiąc o wielkich prześladowaniach ???
    Egzekwowanie mszału, statutu i dyrektorium katechetycznego.  To chyba wystarczy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Grudnia 05, 2011, 18:13:57 pm
    Z podanego wątku (http://rebelya.pl/forum/watek/40457/):
    Cytuj
    a powiem ci, ze to przyjmowanie komunii na siedzaco było dla mnie w neo czymś niesamowicie podniosłym i uroczystym, wbrew pozorom zdecydowanie bardziej niż komunia przyjmowana na klęczkach w kościele.
    Niektórzy z neonów już kompletnie utracili kontakt z rzeczywistością.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: gnome w Grudnia 05, 2011, 20:20:48 pm
    Z podanego wątku (http://rebelya.pl/forum/watek/40457/):
    Cytuj
    a powiem ci, ze to przyjmowanie komunii na siedzaco było dla mnie w neo czymś niesamowicie podniosłym i uroczystym, wbrew pozorom zdecydowanie bardziej niż komunia przyjmowana na klęczkach w kościele.
    Niektórzy z neonów już kompletnie utracili kontakt z rzeczywistością.
    Nie zgodzę się. Pańska wypowiedź sugeruje, że tylko niektórzy "utracili kontakt", co jest w mojej ocenie nieprawdą.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Grudnia 05, 2011, 21:30:54 pm
    Przyznam, że miałem pewien opór przed wpisaniem słowa "wszyscy". Może lepiej pasowałoby "większość". Wykluczyłem tych, którzy całym tym przedsięwzięciem sterują oraz czerpią wymierne korzyści z tego procederu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 05, 2011, 22:25:57 pm
    Wykluczyłem tych, którzy całym tym przedsięwzięciem sterują oraz czerpią wymierne korzyści z tego procederu.
    Rzeczywiście, ci są jak najbardziej "na kursie i ścieżce" ...

    P.S. Wymierne, to nie tylko ściśle bytowe ale i różne inne - pychodoładowcze itp.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Grudnia 06, 2011, 16:31:05 pm
    Cytuj
    (...)Czy ty naprawdę sądzisz, ze ataki były z życzliwości, aby mszę poprawić?
    Czy po opublikowaniu statutu nie wzmogła się na świecie akcja antyneońska?
    Szatan atakuje, gdy coś mu zagraża. Podobno bestia już warczy.

    Typowa sekciarska mentalność. Każda krytyka to działanie szatana! >:( Pycha. Zupełny brak pokory.

    Ciekaw jestem czy będą się ściśle trzymali zatwierdzonego Mszału? Przypuszczam, że wątpię.
    @Andriusza!
    Jeszcze Pan czeka na odpowiedź p.Adalbertusa?

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Grudnia 06, 2011, 16:48:00 pm
    @ bruno1960:
    Od początku się jej nie spodziewałem. Cytaty wrzuciłem głównie dlatego, ponieważ pamiętałem, że ludzie chcieli się dowiedzieć jakie było oryginalne źródło tych rewelacji.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Grudnia 06, 2011, 17:35:17 pm
    Witam ponownie po kilku dniach;

    Nie wiem dlaczego panowie chcecie abym to ja się odnosił do tekstu książki ks. Devoto. Nie czytałem tej książki, z drugiej strony teksty z tego tematu wałkowane były wielokrotnie na licznych stronach tematu DN na tym forum. Sądzę, że dobrze będzie poczekac jeszcze troche do styczniowego spotkania Papieża z katechistami z DN oraz na orzeczenia kongregacji na temat liturgii. Czytywałem różne rzeczy z zakresu historii liturgii dlatego nie wszystko mnie dziwi nawet jeśli tutaj są zdania powyrywane z kontekstu.

    Panowie sprawa katechez głoszonych przez Kiko Arguello była omawiana wzdłuż i wszerz przez wielu; sam dyskutowałem z wami na ten temat. Nie są to wypowiedzi o charakterze dogmatycznym; nie są to wypowiedzi  teologa ale "katechezy" to stenogram z żywego głoszenia; zawierający wiele skrótów myślowych, czasami może i zbyt krótkich bo mogących wprowadzic kogos w błąd, ale to sposób mówienia rządzący się swoimi prawami (zresztą taką opinię napisała jedna z dykasterii, która zajmowała się analizowaniem Dyrektorium DN - swoją drogą to cytowałem to jakiś czas temu); nikt nie uczy się ich na pamięc; to jest tylko przykład;
    Jeśli ktoś zaczyna badac żywiołowy tekst, stenogram z czyjegoś przemówienia i dzieli włos na czworo to znajdzie wiele  rzeczy, które można ując w inny sposób; ostatnio bardzo często nasza telewizja i dziennikarze prowadzą egzegezę każdego wystąpienia P. Kaczyńskiego, słowo po słowie i wiemy jakie są tego efekty.

    Nie wiem czy słuchaliście inne wystąpienia Kiko ale w całości, a nie zdania wyrwane z kontekstu? rozmawiałem niedawno z pewnym O. Kapucynem, który słuchał Kiko podczas tegorocznego zjazdu OO. Kapucynów w Krakowie i powiem, że mnie zaskoczył - do niedawna sceptyk wobec Kiko, DN a teraz powiedział, że to wszystko ma ręce i nogi.

    Panowie popytajcie wielu starszych księży co dzisiaj mówią o starym rycie rzymskim o tzw. Mszy Trydenckiej - ci, którzy ją celebrowali wiele lat temu dzisiaj nawet nie chcą się jej dotykac; dlaczego? znam kilku sędziwych księży, bardzo dobrych duszpasterzy kochających ludzi. Zresztą sami takich znacie;

    Próbowałem dyskutowac z Serpico ale nie mogę wejsc do tematu o bpie Kiernikowskim; robi egzegeze słów, a gdy ja cytuję KKK to okazuje się, że nie jest to wiarygodne źródło.
    Serpico mnóstwo cytatów za tym, że ksiądz może sam bez ludu celebrowac Mszę Św. ale po co? przecież nikt nie mówi, że nie można; bp Kiernikowski też tego nie twierdził; przecież w NOM także księża odprawiają Mszę bez ludu; nikt tego nie podważa ale jeśli ktoś nie chce czytac ze zrozumieniem to efekt jest taki, że i bp i wszyscy z nim związani i DN i całe, jak to nazywa "posoborowie" to heretycy bo twierdzą, że Msza celebrowana bez ludu nie może się odbywac - a nikt z nas tego nie twierdzi.

    Panowie, trochę cierpliwości; Po owocach ich poznacie;
    Dlaczego większośc bpów ma dystans do Was? tzn. do zwolenników Mszy Trydenckiej? raczej ograniczają niż wspierają?
    Dlaczego z DN jest odwrotnie? Uczestniczymy w życiu parafii, diecezji: pielgrzymki; procesje, róznego typu akcje, ewangelizacja na ulicach; wspomaganie wielu działań duszpasterskich w diecezjach; ale nikogo od Was nie widziałem; tzn. nikogo kto występowałby w Waszym imieniu.
    W Warszawie po stronie prawej i lewej bp często prosi o obecnośc wspólnot na róznego typu zgromadzeniach i zawsze kilkaset osób przychodzi; zdarza się, że oprócz DN prawie nikt nie przychodzi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 06, 2011, 18:31:51 pm
    W Warszawie po stronie prawej i lewej  bp często prosi o obecnośc wspólnot na róznego typu zgromadzeniach i zawsze kilkaset osób przychodzi; zdarza się, że oprócz DN prawie nikt nie przychodzi.
    Ciekawostka. Bo ja pamiętam przytłaczającą obecność RRN.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Grudnia 06, 2011, 19:36:16 pm
    ksiądz może sam bez ludu celebrowac Mszę Św. ale po co? przecież nikt nie mówi, że nie można;

    Wdac, ze jest pan wyuczony przez katechistow z DN.
    Pan naprawde nie wie po co odprawia sie Mszę Świętą?
    I dlaczego trzeba ja odprawiac, nawet bez udzialu publicznosci?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Grudnia 06, 2011, 19:49:48 pm

     Uczestniczymy w życiu parafii(...)

    Przypomnę rozmowę sprzed kilku miesięcy na ten temat:

    http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,3012.msg131066.html#msg131066

    Powrócę do niej. Otóż, jak mówiłem, mój obecny proboszcz usunął z poprzedniej swojej parafii grupę neo.Powodem było własnie niewłączanie się w życie parafii i jakieś ukryte sprawy.Tak to objaśniał. Nie wiem w jakim trybie to zrobił. Nie dopytywałem się o szczegóły. Nie był to zarzut z mojej strony. Przekazałem tylko to, co usłyszałem od niego. Pan, jak zwykle nie odpowiada merytorycznie tylko naświetla ogólny obraz w aspekcie całokształtu, że tak powiem.

    (...)ale nikogo od Was nie widziałem; tzn. nikogo kto występowałby w Waszym imieniu.

    Ma Pan duże poczucie humoru. W jaki sposób przeganiani i sekowani tradsi mają się włączać w życie parafii?




    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Grudnia 07, 2011, 11:51:10 am
    Panowie sprawa katechez głoszonych przez Kiko Arguello była omawiana wzdłuż i wszerz przez wielu; sam dyskutowałem z wami na ten temat. Nie są to wypowiedzi o charakterze dogmatycznym; nie są to wypowiedzi  teologa ale "katechezy" to stenogram z żywego głoszenia; zawierający wiele skrótów myślowych, czasami może i zbyt krótkich bo mogących wprowadzic kogos w błąd, ale to sposób mówienia rządzący się swoimi prawami (zresztą taką opinię napisała jedna z dykasterii, która zajmowała się analizowaniem Dyrektorium DN - swoją drogą to cytowałem to jakiś czas temu); nikt nie uczy się ich na pamięc; to jest tylko przykład;
    "Jedna z dykasterii" to kongregacja d/s Duchowieństwa, która to może sobie "analizować Dyrektorium DN". To trochę jak prosić listonosza o konsultacje medyczne...

    Panowie popytajcie wielu starszych księży co dzisiaj mówią o starym rycie rzymskim o tzw. Mszy Trydenckiej - ci, którzy ją celebrowali wiele lat temu dzisiaj nawet nie chcą się jej dotykac; dlaczego? znam kilku sędziwych księży, bardzo dobrych duszpasterzy kochających ludzi.
    Bo żeby odejść od Mszy w KRR trzeba było ją znienawidzić.

    Serpico mnóstwo cytatów za tym, że ksiądz może sam bez ludu celebrowac Mszę Św. ale po co?
    AMDG na przykład.

    Dlaczego większośc bpów ma dystans do Was? tzn. do zwolenników Mszy Trydenckiej? raczej ograniczają niż wspierają?
    Bo stary ryt jest związany ze starymi zasadami. Np - trzeba chodzić (o zgrozo) w sutannach, nosić jakieś fikuśne szaty liturgiczne, odmawiać jakieś długie modlitwy przed i po Mszy (a mecz ucieka...)  itp.

    Dlaczego z DN jest odwrotnie?
    To dobre pytanie...

    Uczestniczymy w życiu parafii,
    Tylko tych, gdzie jest DN

    diecezji:
    Tam gdzie w działalność diecezji zaangażowani są neoni - nie-neoni nie mają co szukać...

    pielgrzymki;
    Te obowiązkowe na DN, czy jeszcze jakieś? (jak można nazywać wycieczkę pielgrzymką pojęcia nie mam, ale  cóż..)

    procesje,
    Robicie jakieś własne???

    ewangelizacja na ulicach;
    ROTFL

    ale nikogo od Was nie widziałem; tzn. nikogo kto występowałby w Waszym imieniu.
    Bo "my" występujemy w swoim OSOBISTYM imieniu. Ksiądz wie, że to a to zrobił X Ygrekowski kryptolasandrysta...

    W Warszawie po stronie prawej i lewej bp często prosi o obecnośc wspólnot na róznego typu zgromadzeniach i zawsze kilkaset osób przychodzi; zdarza się, że oprócz DN prawie nikt nie przychodzi.
    Dziwne, w KONKATEDRZE praskiej ni razu J.E. Arcybiskup o nic takiego nie prosił. No, chyba, że "bp" prosi listownie wyłącznie DN, to nie dziwi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Grudnia 07, 2011, 12:26:33 pm
    Nie wiem dlaczego panowie chcecie abym to ja się odnosił do tekstu książki ks. Devoto. Nie czytałem tej książki, z drugiej strony teksty z tego tematu wałkowane były wielokrotnie na licznych stronach tematu DN na tym forum.
    Nie, nie wszystkie były tutaj wałkowane. Pomimo tego wydawało mi się, że podane przeze mnie cytaty z katechezy autorstwa Carmen i Kiko już gdzieś wcześniej widziałem. I proszę ! Mianowicie okazało się, że znajdowały się w tych słynnych "wątpliwej jakości" kserówkach z warszawskiej konwiwencji z roku 1983 (http://www.antyk.org.pl/wiara/konwiwencja/konwiwencja.htm), które według niektórych reprezentantów DN były najzwyklejszym fałszerstwem.
    (http://www.antyk.org.pl/wiara/konwiwencja/images/000.jpg)
    Czytywałem różne rzeczy z zakresu historii liturgii dlatego nie wszystko mnie dziwi nawet jeśli tutaj są zdania powyrywane z kontekstu.
    Czyli rozpoznaje Pan pewne zagadnienia poruszone w tym tekście ? Cieszę się, że przynajmniej jest Pan z nami w tym momencie szczery. Czy aby nie dostał Pan tych materiałów od katechisty ? A może Pan sam jest katechistą ?
    Sprawa jednak nabiera jeszcze większego kolorytu, ponieważ już można poznać pełny kontekst tych wypowiedzi. Wystarczy zacząć czytać od strony 51 tej kserokopii, na której to rozpoczyna się słynna "Katecheza o historii Eucharystii" (zamieszczona także w książce ks. Devoto"), bo o to właśnie z niej są podane cytaty (niektóre przepisane kropka w kropkę, inne sparafrazowane, ale zawierające dokładnie takie same tezy jak w podanych przeze mnie fragmentach).

    Na przykład:
    "W czwartym wieku, wraz z nawróceniem Konstantyna i wejściem do Kościoła pogańskich mas, które ani nie rozumiały Paschy, ani nie żyły nią, chrześcijaństwo stało się oficjalną, a zatem chronioną religią imperium." To samo błędne sformułowanie odnajdujemy na stronie 58. Grafiki polecam otwierać w nowej karcie przeglądarki.
    (http://img194.imageshack.us/img194/740/43294800.jpg)
    "Analogicznie dano miejsce procesjom na ofiarowanie, z czego wyłoniła się koncepcja religijności naturalnej, zmierzającej do zadowolenia bóstwa poprzez dary i ofiary. (...)" Na stronie 59 i 60
    (http://img502.imageshack.us/img502/6960/059xl.jpg)
    "Wraz z upływem wieków do mszy dodawano znaczące ilości modlitw prywatnych. Nie istniało już zgromadzenie, a msza nabrała tonu pokutnego, całkowicie kontrastującego z tym paschalnym uniesieniem, z którego wyrosła. (...)"
    (http://img259.imageshack.us/img259/7029/25696658.jpg)
    (http://img560.imageshack.us/img560/4663/79133226.jpg)
    "Surowość i sztywność Soboru Trydenckiego wytworzyła w liturgii mentalność statyczną, która przetrwała do dzisiaj, która łatwo gorszy się jakąkolwiek zmianą lub transformacją. A jest to błąd, ponieważ liturgia jest życiem, rzeczywistością Ducha żyjącego pośród ludzi. Z tego względu nigdy nie można jej zamknąć w butelce."
    "(...)kiedy straci się z pola widzenia pytanie o to czym jest sakrament, a czym pamiątka, przechodzi się do definicji filozoficznych, które nie tylko nie mogą wyczerpać rzeczywistości, którą zawierają, ale nawet nie są koniecznie powiązane z filozofią wykorzystaną do tego, by je sformułować."
    (http://img16.imageshack.us/img16/6619/40495879.jpg)
    "Dlatego Luter, który nigdy nie wątpił w realną obecność Chrystusa w eucharystii, odrzucił 'transsubstancjację', ponieważ była związana z arystotelejsko-tomistyczną koncepcją substancji, obcą Kościołowi apostołów i Ojców."
    (http://img823.imageshack.us/img823/7697/90371548.jpg)
    Na razie tyle wystarczy.

    Panowie sprawa katechez głoszonych przez Kiko Arguello była omawiana wzdłuż i wszerz przez wielu; sam dyskutowałem z wami na ten temat.
    Akurat tych katechez żeśmy zbyt dokładnie nie omawiali. W większości ludzie związani z DN odmawiają temu dokumentowi autentyczności ("Konwiwencja" 1983), a co za tym idzie, i stosownego komentarza z ich strony.
    Sądzę, że dobrze będzie poczekac jeszcze troche do styczniowego spotkania Papieża z katechistami z DN oraz na orzeczenia kongregacji na temat liturgii.
    Przyznam, że nie wiem czego dotyczy powyższa sugestia  ???
    Nie są to wypowiedzi o charakterze dogmatycznym;
    Dogmatycznym ???
    nie są to wypowiedzi  teologa ale "katechezy" to stenogram z żywego głoszenia; zawierający wiele skrótów myślowych, czasami może i zbyt krótkich bo mogących wprowadzic kogos w błąd, ale to sposób mówienia rządzący się swoimi prawami
    To po co w ogóle głosić takie katechezy co to mogą ludziom fałszywe tezy do ich głów wpoić i na dodatek je drukiem wydawać bez wprowadzania odpowiednich poprawek ! Jak komuś się słowa plączą, niechaj czyta z kartki...
    (zresztą taką opinię napisała jedna z dykasterii, która zajmowała się analizowaniem Dyrektorium DN - swoją drogą to cytowałem to jakiś czas temu); nikt nie uczy się ich na pamięc; to jest tylko przykład;
    Jeśli ktoś zaczyna badac żywiołowy tekst, stenogram z czyjegoś przemówienia i dzieli włos na czworo to znajdzie wiele  rzeczy, które można ując w inny sposób; ostatnio bardzo często nasza telewizja i dziennikarze prowadzą egzegezę każdego wystąpienia P. Kaczyńskiego, słowo po słowie i wiemy jakie są tego efekty.
    Problem w tym, że w tym tekście są zawarte liczne herezje i błędy omawiane punkt po punkcie na całych stronach tego stenogramu. Nie wspomnę nawet o ukazywaniu Lutra, Kalwina i prawosławnych schizmatyków w pozytywnym świetle.

    Nie wiem czy słuchaliście inne wystąpienia Kiko ale w całości, a nie zdania wyrwane z kontekstu?
    A są w ogóle jakiekolwiek wystąpienia Kiko, gdzie jest możliwy wstęp dla świeckich, którzy do Neokatechumenatu nie należą ?

    Panowie popytajcie wielu starszych księży co dzisiaj mówią o starym rycie rzymskim o tzw. Mszy Trydenckiej - ci, którzy ją celebrowali wiele lat temu dzisiaj nawet nie chcą się jej dotykac; dlaczego? znam kilku sędziwych księży, bardzo dobrych duszpasterzy kochających ludzi. Zresztą sami takich znacie;
    Drwi Pan z nas ?
    Panowie, trochę cierpliwości; Po owocach ich poznacie;
    Dlaczego większośc bpów ma dystans do Was? tzn. do zwolenników Mszy Trydenckiej? raczej ograniczają niż wspierają?
    Dlaczego z DN jest odwrotnie? Uczestniczymy w życiu parafii, diecezji:
    Czy w przypadkiem nie uczestniczycie z resztą parafian w niedzielnej Mszy Świętej ? Czy może raczej w sobotni wieczór rozbijacie się w tych waszych salkach parafialnych, oczywiście w ściśle wyselekcjonowanym gronie aby nie zgorszyć żadnego "profana"?

    ***
    Powinienem wcześniej to sprawdzić: http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,3012.msg69172.html#msg69172
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Grudnia 07, 2011, 13:55:53 pm
    ksiądz może sam bez ludu celebrowac Mszę Św. ale po co? przecież nikt nie mówi, że nie można;

    Wdac, ze jest pan wyuczony przez katechistow z DN.
    Pan naprawde nie wie po co odprawia sie Mszę Świętą?
    I dlaczego trzeba ja odprawiac, nawet bez udzialu publicznosci?

    Panie Kałębasiak, jeśli chce Pan dyskutowac to proszę odnosic się chociaż do całego zdania bo inaczej nie ma sensu.

    WIdzę, że to wasza metoda: wyrwac pół zdania, kilka wyrazów i robic egzegezę.

    Napisałem, że Serpico podawał mnóstwo cytatów o tym, że ksiądz może celebrowac sam Eucharystię, a ja spytałem po co? po co tyle tych cytatów? następne zdania wyjaśniają, że nikt nie podważa zasadności Mszy bez ludu. Tylko tyle napisałem. A Pan już wnioskuje, że nie wiem po co Msza itd.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Grudnia 07, 2011, 14:14:33 pm
    Panowie sprawa katechez głoszonych przez Kiko Arguello była omawiana wzdłuż i wszerz przez wielu; sam dyskutowałem z wami na ten temat. Nie są to wypowiedzi o charakterze dogmatycznym; nie są to wypowiedzi  teologa ale "katechezy" to stenogram z żywego głoszenia; zawierający wiele skrótów myślowych, czasami może i zbyt krótkich bo mogących wprowadzic kogos w błąd, ale to sposób mówienia rządzący się swoimi prawami (zresztą taką opinię napisała jedna z dykasterii, która zajmowała się analizowaniem Dyrektorium DN - swoją drogą to cytowałem to jakiś czas temu); nikt nie uczy się ich na pamięc; to jest tylko przykład;
    "Jedna z dykasterii" to kongregacja d/s Duchowieństwa, która to może sobie "analizować Dyrektorium DN". To trochę jak prosić listonosza o konsultacje medyczne...

    Nie tylko ta dykasteria się nimi zajmowała inne również


    Cytuj
    Dlaczego większośc bpów ma dystans do Was? tzn. do zwolenników Mszy Trydenckiej? raczej ograniczają niż wspierają?
    Bo stary ryt jest związany ze starymi zasadami. Np - trzeba chodzić (o zgrozo) w sutannach, nosić jakieś fikuśne szaty liturgiczne, odmawiać jakieś długie modlitwy przed i po Mszy (a mecz ucieka...)  itp.

    Może dla niektórych jest to problem co Pan pisze; akurat na DN długa liturgia nikomu nie przeszkadza,  nasze clebracje trwają minimum 1,5 godziny (2 razy w tygodniu) a przeważnie jakieś 2 godziny i nikomu się nie dłuży a czuwania w Wigilię Paschalną - cała noc; czuwanie na Zesłanie Ducha Św. też noc; ;
    a jakich to fikuśnych szat używacie? nie widziałem jakiś dziwnych?

    wielu księży chodzi w sutannach, zakonnicy w swoich habitach, inni noszą koloratki, ważne aby się wyróżniac, pokazac, że jest się duchownym to i tak w dzisiejszych czasach jest upokorzenie dla księdza


    Cytuj
    Uczestniczymy w życiu parafii,
    Tylko tych, gdzie jest DN

    przecież to normalne, że uczestniczę w życiu parafii, do której chodzę a nie w sąsiedniej!!!


    Cytuj
    diecezji:
    Tam gdzie w działalność diecezji zaangażowani są neoni - nie-neoni nie mają co szukać...


    Nie wiem gdzie tak jest; w naszej diecezji wiele rzeczywistości współpracuje w ramach diecezjalnego duszpasterstwa; są regularne comiesięczne spotkania z księdzem opiekunem ustanowionym przez biskupa d/s duszpasterstwa świeckich


    Cytuj
    pielgrzymki;
    Te obowiązkowe na DN, czy jeszcze jakieś? (jak można nazywać wycieczkę pielgrzymką pojęcia nie mam, ale  cóż..)

    Na DN nie ma rzeczy obowiązkowych; każdy w wolności idzie albo nie idzie; jedzie na pielgrzymkę albo nie jedzie;
    Jest wiele pielgrzymek, które bracia z DN pomagają organizowac jak chociażby 300 Warszawska Piesza Pielgrzymka; wyjazdy na światowe dni młodzierzy; do Częstochowy; diecezjalne pielgrzymki organizowane przez bpa i inne



    Cytuj
    procesje,
    Robicie jakieś własne???

    także mamy własne procesje np w Niedzielę Palmową; nie wiem czy widział Pan jak pięknie wygląda las palm (w mojej parafii ok. 200 osób niosło gałęzie palmowe 2 metrowej wysokości) i kilkaset osób idących ze śpiewem na ustach między blokami.


    Cytuj
    W Warszawie po stronie prawej i lewej bp często prosi o obecnośc wspólnot na róznego typu zgromadzeniach i zawsze kilkaset osób przychodzi; zdarza się, że oprócz DN prawie nikt nie przychodzi.
    Dziwne, w KONKATEDRZE praskiej ni razu J.E. Arcybiskup o nic takiego nie prosił. No, chyba, że "bp" prosi listownie wyłącznie DN, to nie dziwi.
    [/quote]

    Wielokrotnie przychodzą listy z kurii do Centrum DN z prośbą o uczestnictwo braci np w procesji Bożego Ciała; Procesji na Andrzeja Bobolę; na Matki Bożej Łaskawej; na spotkanie diecezjalne i wiele innych; przekazywane jest to potem przez katechistów każdej wspólnocie i z DN przychodzi kilkaset osób (na ok. 6000 braci w Warszawie).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Grudnia 07, 2011, 14:51:49 pm
    WIdzę, że to wasza metoda: wyrwac pół zdania, kilka wyrazów i robic egzegezę.
    Ks. Devoto też najwyraźniej stosuje podobne metody, tyle że za ich pomocą broni ideę powstania Drogi Neokatechumenalnej, kiedy wyrywa "pół zdania", "robi egzegezę" tych niepublikowanych nigdzie wcześniej katechez autorstwa Carmen i Kiko. Widocznie jakieś stenogramy z tych przemówień krążą gdzieś w "wewnętrznym kręgu", bo wątpię aby wypisywał sobie to wszystko z pamięci.
    Całkiem możliwe, że Pan, Panie adalbertus jako katechista, będący już ponad 20 lat na Drodze, ma własne kopie tych stenogramów... Niestety, z oczywistych powodów nie może się Pan dzielić nimi z osobami z zewnątrz - wszak na ich podstawie przygotowuje Pan katechezy dla swojej grupy.
    Co ciekawe inny katechista, Pan Zet (http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,3012.msg87678.html#msg87678) także odmawiał uznania autentyczności tych kserokopii, ale tak samo jak Pan, nie przeczył, że się z podobnymi tezami, jak te zawarte w materiale z konwiwencji z 1983, już spotkał wcześniej. I gotów był ich bronić.
    Oczywiście wszystkich zainteresowanych uprzedził w podobnym tonie, że "Trzeba czytać całościowo a nie jak świadkowie Jehowy którzy wyrywają z kontekstu."
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Bartek w Grudnia 07, 2011, 15:11:59 pm
    Pytanie trywialne: czy świadectwa na zwykłych Mszach parafialnych wygłaszane są tylko w parafiach, w których jest wspólnota DN?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Grudnia 07, 2011, 16:39:20 pm
    Panie Andriusza, stenogramy, które tutaj pokazujecie krążą bo zostały kiedyś wydane jako pomoc dla katechistów; Katechezy, o których piszecie są głoszone tylko raz na początku, w czasie wstępnych katechez nie używa się ich później. Na DN używanych jest wiele innych pomocy. Niestety Wy macie tylko Mszę; bez formacji; robicie minium minimorum 99% katolików - niedzielna Msza Św. tyle, że w starym rycie i w dodatku w języku dla wielu niezrozumiałym.
     
    Zresztą te katechezy przez was tak potępione są w Dyrektorium prawie niezmienione, dodano przypisy z Biblii; dokumentów Kościoła, KKK itd; jak dostaniecie do ręki Dyrektorium to sami zobaczycie, że to samo się tam znajduje tyle, ze z imprimatur :)

    Nigdy nie trzeba się było dzielic z nikim kopiami tych katechez, nie były one tajemnym instrumentem; To wyście uczynili z niego tajemniczy dokument; Kuria warszawska miała wszystkie skrypty u siebie i osoby odpowiedzialne za katechizacje znały je.
    Często podczas katechez; konwiwencji wyjazdowych słuchali katechez biskupi; ważne, że oni nic do tego nie mieli;

    Ja osobiście głosząc katechezy przygotowuję się także (jak wielu innych katechistów) czytając KKK (przez wielu z was nieuznawany!!!), dokumenty ostatniego Soboru, z historii Kościoła, encykliki papieskie.
    Zasada kontekstu obowiązuje przy każdej analizie tekstów nie tylko w tym przypadku; szczególnie przy analizie tekstów biblijnych, soborowych czy papieskich.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Grudnia 07, 2011, 17:40:46 pm
    Nie tylko ta dykasteria się nimi zajmowała inne również
    Papieska rada do spraw świeckich - również nie ma kompetencji oceniać prawowierność nauczanie. Kongregacja Doktryny Wiary PRZEJRZAŁA I POPRAWIŁA Dyrektorium, jednak mimo to - nie chciała sie podpisać pod zatwierdzeniem.

    Może dla niektórych jest to problem co Pan pisze; akurat na DN długa liturgia nikomu nie przeszkadza,  nasze clebracje trwają minimum 1,5 godziny (2 razy w tygodniu) a przeważnie jakieś 2 godziny i nikomu się nie dłuży a czuwania w Wigilię Paschalną - cała noc; czuwanie na Zesłanie Ducha Św. też noc; ;
    a jakich to fikuśnych szat używacie? nie widziałem jakiś dziwnych?
    Dziwnych. Po staremu nie można odprawić Mszy św. w samej albie i stule (po nowemu też zresztą nie można, ale kto by się tym przejmował?). Do tego jakieś dziwne przedmioty o dziwnych nazwach - "manipularz" (od manipulowania?), "humerał" (od niejakiego Adama Humera?) itp.
    Do tego strój pontyfikalny - to już kosmos...

    wielu księży chodzi w sutannach, zakonnicy w swoich habitach, inni noszą koloratki, ważne aby się wyróżniac, pokazac, że jest się duchownym to i tak w dzisiejszych czasach jest upokorzenie dla księdza
    W Polsce - niestety TRZEBA w sutannie.

    przecież to normalne, że uczestniczę w życiu parafii, do której chodzę a nie w sąsiedniej!!!
    Ja uczestniczę w życiu własnej, mimo iż najczęściej jeżdżę na Karolkową...

    Nie wiem gdzie tak jest; w naszej diecezji wiele rzeczywistości współpracuje w ramach diecezjalnego duszpasterstwa; są regularne comiesięczne spotkania z księdzem opiekunem ustanowionym przez biskupa d/s duszpasterstwa świeckich
    Co to jest "diecezjalne duszpasterstwo"? Komu się duszpasterzy - jeśli nie świeckim???

    Na DN nie ma rzeczy obowiązkowych; każdy w wolności idzie albo nie idzie; jedzie na pielgrzymkę albo nie jedzie;
    To konwiwencje nie są obowiązkowe??? To nie ma obowiązku jechać do Domusa? [No fakt - na drodze też nie ma obowiązku być...]

    Jest wiele pielgrzymek, które bracia z DN pomagają organizowac jak chociażby 300 Warszawska Piesza Pielgrzymka;
    To znaczy jak "pomaga się organizować"???

    wyjazdy na światowe dni młodzierzy;
    To impreza niemal w całości neońska...

    diecezjalne pielgrzymki organizowane przez bpa i inne
    To biskup organizuje jakieś pielgrzymki? Patrz pan - ja jako zwykły parafianin nic o tym nie wiem...

    procesje,
    także mamy własne procesje np w Niedzielę Palmową; nie wiem czy widział Pan jak pięknie wygląda las palm (w mojej parafii ok. 200 osób niosło gałęzie palmowe 2 metrowej wysokości) i kilkaset osób idących ze śpiewem na ustach między blokami.[/quote]Ciekawe...

    Wielokrotnie przychodzą listy z kurii do Centrum DN z prośbą o uczestnictwo braci np w procesji Bożego Ciała; Procesji na Andrzeja Bobolę; na Matki Bożej Łaskawej; na spotkanie diecezjalne i wiele innych; przekazywane jest to potem przez katechistów każdej wspólnocie i z DN przychodzi kilkaset osób (na ok. 6000 braci w Warszawie).
    Hmmm. A ile było osób spoza Drogi? (tylko że nie ma "Centrum  Zwykłych katolików", ani "centrum katolików tradycyjnych" - więc nie ma gdzie pisać listów..)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Grudnia 07, 2011, 17:58:47 pm
    Niestety Wy macie tylko Mszę; bez formacji;
    Zdziwi się Pan, ale to wystarczy. To znaczy - formacja powinna być w ramach szkolnej katechezy, w szkołach jest kpina nie katechezy...

    robicie minium minimorum 99% katolików - niedzielna Msza Św. tyle, że w starym rycie i w dodatku w języku dla wielu niezrozumiałym.
    ROTFL

    Zresztą te katechezy przez was tak potępione są w Dyrektorium prawie niezmienione,
    PRAWIE robi wielką różnice. "Homoiousios" to też prawie to samo co "homousios".

    dodano przypisy z Biblii; dokumentów Kościoła, KKK itd; jak dostaniecie do ręki Dyrektorium to sami zobaczycie, że to samo się tam znajduje tyle, ze z imprimatur :)
    Może pan wrzucić skany? Najlepiej KILKU wersji - od wczesnych do ostatniej?

    Nigdy nie trzeba się było dzielic z nikim kopiami tych katechez, nie były one tajemnym instrumentem; To wyście uczynili z niego tajemniczy dokument; Kuria warszawska miała wszystkie skrypty u siebie i osoby odpowiedzialne za katechizacje znały je.
    To dlaczego na pytanie kol. Dextimusa odpowiedziała, że nie zna i odesłała do... Centrum DN?

    Często podczas katechez; konwiwencji wyjazdowych słuchali katechez biskupi; ważne, że oni nic do tego nie mieli;
    Na KNO jest filmik ze Mszy św. odprawianej przez Kardynała Antonio Maria Rouco Varela. Dowcip polega na tym, że w odróżnieniu od wszystkich innych "Eucharystii drogowych" - czyta on z Mszału, w dodatku jakąś dziwną wersje - bez akompaniamentu przy ME (jakaś dziwna ta ME, nie ta co zawsze), bez "Ojcze, ojcze", bez "Marana Tha". W dodatku zamiast czekać na wszystkich sam spożył Konsekrowane Postacie, przez co większość Neonów nie wiedziała co robić z Ciałem, które mają w ręku - spożyć, czy czekać na wszystkich jak zawsze? Naprawdę Pan uważa, że nie da się spreparować katechez tak, żeby były sprawne dla Hierarchów, inaczej niż głoszone we własnym gronie?

    Ja osobiście głosząc katechezy przygotowuję się także (jak wielu innych katechistów) czytając KKK (przez wielu z was nieuznawany!!!), dokumenty ostatniego Soboru, z historii Kościoła, encykliki papieskie.
    A misję kanoniczną od biskupa miejsca Pan posiada? Nota bene jakie wydanie Katechizmu Pan posiada - bo wydanie pierwsze jest JAWNIE heretyckie? Bo ja uznaje KAŻDY z katechizmów do Soboru, a nawet niektóre posoborowe (chociaż z samych posoborowych ciężko cokolwiek POPRAWNIE zrozumieć, bez podbudowy przedsoborowej nauki)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Grudnia 07, 2011, 18:04:09 pm
    Panie Andriusza, stenogramy, które tutaj pokazujecie krążą bo zostały kiedyś wydane jako pomoc dla katechistów;
    Dziękuje za Pańską szczerość. Problem w tym, że wielu członków DN przez wiele lat zwyczajnie kłamało, także na tym forum, w sprawie autentyczności tych stenogramów (http://www.antyk.org.pl/wiara/konwiwencja/konwiwencja.htm). Zaprzeczali też jakoby istniały jakieś katechezy dla "bardziej wtajemniczonych".

    Katechezy, o których piszecie są głoszone tylko raz na początku, w czasie wstępnych katechez nie używa się ich później.Na DN używanych jest wiele innych pomocy.
    Czyli nadal są głoszone. To nie dobrze.

    Niestety Wy macie tylko Mszę; bez formacji; robicie minium minimorum 99% katolików -
    Tylko Mszę ? Nie rozumiem.

    niedzielna Msza Św. tyle, że w starym rycie i w dodatku w języku dla wielu niezrozumiałym.
    Nie widzę żadnego problemu... Czytał Pan dokumenty Soboru Trydenckiego dotyczące kanonu Mszy Św. i  bullę św. Piusa V Quo primum tempore ?
    Zresztą te katechezy przez was tak potępione są w Dyrektorium prawie niezmienione,
    Chyba własnym oczom nie uwierzę, jeśli wrzucą tam te same "stare, dobre" katechezy Kiko i Carmen wydane drukiem, tylko do użytku wewnętrznego, z początku lat 70 (były w tych kserokopiach). 
    dodano przypisy z Biblii; dokumentów Kościoła, KKK itd; jak dostaniecie do ręki Dyrektorium to sami zobaczycie, że to samo się tam znajduje tyle, ze z imprimatur :)
    Nie zmieni to faktu, że w tej katechezie są liczne herezje i błędy. Chyba, że jakiś "dobrodziej" je poprawi. Niestety Panie adalbertusie, ale taka jest przykra prawda...

    Nigdy nie trzeba się było dzielic z nikim kopiami tych katechez, nie były one tajemnym instrumentem; To wyście uczynili z niego tajemniczy dokument;
    Guzik z pętelką, Panie adalbertusie. Sam ksiądz Devoto przyznał, że publikowane wcześniej nie były. Te katechezy były jedynie do WEWNĘTRZNEGO użytku. Sam Pan też tę wiadomość potwierdził zaraz na początku tej wypowiedzi.
    Kuria warszawska miała wszystkie skrypty u siebie i osoby odpowiedzialne za katechizacje znały je.
    "Osoby odpowiedzialne za katechizacje" - czyli katechiści, a więc wszystko zostało w rodzinie.
    Często podczas katechez; konwiwencji wyjazdowych słuchali katechez biskupi; ważne, że oni nic do tego nie mieli;
    Z przykrością stwierdzam, że nie słuchali ich zbyt dobrze. Jeśli to był odczyt tych samych kserówek.
    Ja osobiście głosząc katechezy przygotowuję się także (jak wielu innych katechistów) czytając KKK (przez wielu z was nieuznawany!!!), dokumenty ostatniego Soboru, z historii Kościoła, encykliki papieskie.
    A przeglądając, np. taką encyklikę Mediator dei et hominum Piusa XII, nie zobaczył Pan rozbieżności między tymi powyższymi katechezami Kiko i Carmen a tym czego nauczał papież ? Aż ciężko mi uwierzyć.
    Zasada kontekstu obowiązuje przy każdej analizie tekstów nie tylko w tym przypadku; szczególnie przy analizie tekstów biblijnych, soborowych czy papieskich.
    Chyba zaraz ją zastosuje wobec tego co wysmażyli Kiko i Carmen.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kamil w Grudnia 07, 2011, 18:42:38 pm
    Ja osobiście głosząc katechezy przygotowuję się także (jak wielu innych katechistów) czytając KKK (przez wielu z was nieuznawany!!!), dokumenty ostatniego Soboru, z historii Kościoła, encykliki papieskie.
    A dokumenty innych Soborów? Encykliki papieży wcześniejszych niż Jan XXIII też Pan czyta?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 07, 2011, 19:03:57 pm
    Nie tylko ta dykasteria się nimi zajmowała inne również
    Dość żałosny powód do dumy ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Grudnia 07, 2011, 20:31:48 pm
    Niestety Wy macie tylko Mszę; bez formacji; robicie minium minimorum 99% katolików - niedzielna Msza Św. tyle, że w starym rycie i w dodatku w języku dla wielu niezrozumiałym.
     



    Wie pan co? Zal mi pana. Nie ma pan zielonego pojecia Czym Jest Msza Święta.
    Teraz latwiej mi zrozumiec  neonowcow spotykanych na roznych forach internetowych. Tzn. Juz wiem, dlaczego oni nie sa w stanie normalnie dyskutowac z katolikami. Ucza ich glupot tacy jak pan.

    Napisze tylko, ze gdyby zdawal sobie pan sprawe, Czym Jest Msza Święta, to co niedziela stalby pan w kosciele z opadnieta szczeka, niezdolny do ruchu.
    Ciekawi mnie jednak, kto panu zrobil krzywde zaciagajac pana do DN? Moze pan napisac, jak pan tam trafil?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Grudnia 07, 2011, 20:41:19 pm
    (http://img4.imageshack.us/img4/4647/wizja.jpg)

    "Dzisiaj schizma przychodzi ze strony tych, którzy nie akceptują Soboru i mówią: Jaki Sobór? Trydencki ! To był prawdziwy Sobór !
    Sobór II Watykański uważają za jedną wielką pomyłkę, przez którą Kościół tonie."

    Niezły prorok z tego Kiko, żeby już w latach 70 takie wizje ogłaszać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 07, 2011, 20:49:44 pm
    "ci którzy chcą nas bić i zabijać" - dobre! I coś mi to przypomina - "antifę" - z pałami i kastetami Waszej bezczelności i zatwardziałości.

    "Wy macie tylko Mszę; bez formacji;" - no to Wy macie formację bez Mszy, bo czy neońską paschę Mszą nazwać można?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Emte w Grudnia 07, 2011, 20:53:21 pm
    Ma w jednym Kikon rację - bliżej im do protestantów niż do katolików
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Grudnia 07, 2011, 20:55:02 pm
    Podoba mi się ten ruch w dyskusji :)
    Jedno zdanie a tyle szumu;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Grudnia 07, 2011, 20:56:05 pm
    ksiądz może sam bez ludu celebrowac Mszę Św. ale po co? przecież nikt nie mówi, że nie można;

    Wdac, ze jest pan wyuczony przez katechistow z DN.
    Pan naprawde nie wie po co odprawia sie Mszę Świętą?
    I dlaczego trzeba ja odprawiac, nawet bez udzialu publicznosci?

    Jednak Pan Kałebasiak nie umie czytac ze zrozumieniem; przykre.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Grudnia 07, 2011, 21:01:29 pm


    "Wy macie tylko Mszę; bez formacji;" - no to Wy macie formację bez Mszy 
    Neoni formację ? Chyba deformację....?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Grudnia 07, 2011, 21:01:54 pm
    Jest wiele pielgrzymek, które bracia z DN pomagają organizowac jak chociażby 300 Warszawska Piesza Pielgrzymka;
    To znaczy jak "pomaga się organizować"???

    Przeor klasztoru w Warszawie od prawie 30 lat na DN prosił o pomoc braci ze wspolnot (swoją drogą ma ich ponad 20 wspólnot u siebie) przy organizowaniu całej pielgrzymki począwszy od zapisów, przez organizację techniczną, transport, itd. do zbierania śmieci włącznie bo nie ma chętnychj wśród pątników od lat chodzących w tej pielgrzymce.


    Cytuj
    wyjazdy na światowe dni młodzierzy;
    To impreza niemal w całości neońska...

    nieprawda


    Cytuj
    Wielokrotnie przychodzą listy z kurii do Centrum DN z prośbą o uczestnictwo braci np w procesji Bożego Ciała; Procesji na Andrzeja Bobolę; na Matki Bożej Łaskawej; na spotkanie diecezjalne i wiele innych; przekazywane jest to potem przez katechistów każdej wspólnocie i z DN przychodzi kilkaset osób (na ok. 6000 braci w Warszawie).
    Hmmm. A ile było osób spoza Drogi? (tylko że nie ma "Centrum  Zwykłych katolików", ani "centrum katolików tradycyjnych" - więc nie ma gdzie pisać listów..)
    [/quote]

    proszę policzyc ile wogóle osób chce przychodzic na takie zgromadzenia
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Grudnia 07, 2011, 21:18:18 pm
    Niestety Wy macie tylko Mszę; bez formacji;
    Zdziwi się Pan, ale to wystarczy. To znaczy - formacja powinna być w ramach szkolnej katechezy, w szkołach jest kpina nie katechezy...


    katecheza szkolna to nie jest przekaz wiary; wiarę mają obowiązek przekazac dzieciom rodzice a nie szkoła;
    Dla mnie i moich dzieci (mam 6) jest to bardzo ważne; np. niedzielna wspólna jutrznia z rozmową, psalmami, śpiewami, wymiana doświadczenia, gdzie Bóg działa w moim życiu; jak działa w naszej rodzinie;

    Codzienna modlitwa wierczorna całej rodziny; wspólne czytanie lektur; czytanie Pisma Św.

    W szkole przekazuje się trochę wiedzy i to przeważnie na marnym poziomie
    Cytuj

    Zresztą te katechezy przez was tak potępione są w Dyrektorium prawie niezmienione,
    PRAWIE robi wielką różnice. "Homoiousios" to też prawie to samo co "homousios".

    dodano przypisy z Biblii; dokumentów Kościoła, KKK itd; jak dostaniecie do ręki Dyrektorium to sami zobaczycie, że to samo się tam znajduje tyle, ze z imprimatur :)


    przyjdzie czas, że może kupicie Dyrektorium w księgarni;
    jeśli prawie to są w 99% dodane przypisy jak wyżej pisałem to wg mnie między bajki włożycie zarzuty o herezje



    Cytuj
    Nigdy nie trzeba się było dzielic z nikim kopiami tych katechez, nie były one tajemnym instrumentem; To wyście uczynili z niego tajemniczy dokument; Kuria warszawska miała wszystkie skrypty u siebie i osoby odpowiedzialne za katechizacje znały je.
    To dlaczego na pytanie kol. Dextimusa odpowiedziała, że nie zna i odesłała do... Centrum DN?

    nie wszyscy są katechistami, nie wszyscy ich używali; zresztą widzę, że dyskutują z wami bracia którzy są na początku DN


    Cytuj
    Często podczas katechez; konwiwencji wyjazdowych słuchali katechez biskupi; ważne, że oni nic do tego nie mieli;
    Na KNO jest filmik ze Mszy św. odprawianej przez Kardynała Antonio Maria Rouco Varela. Dowcip polega na tym, że w odróżnieniu od wszystkich innych "Eucharystii drogowych" - czyta on z Mszału, w dodatku jakąś dziwną wersje - bez akompaniamentu przy ME (jakaś dziwna ta ME, nie ta co zawsze), bez "Ojcze, ojcze", bez "Marana Tha". W dodatku zamiast czekać na wszystkich sam spożył Konsekrowane Postacie, przez co większość Neonów nie wiedziała co robić z Ciałem, które mają w ręku - spożyć, czy czekać na wszystkich jak zawsze? Naprawdę Pan uważa, że nie da się spreparować katechez tak, żeby były sprawne dla Hierarchów, inaczej niż głoszone we własnym gronie?


    Katechez nie trzeba preparowac; one były kiedys raz głoszone, ktoś inny je kiedys spisał a dzisiaj są uaktualniane;
    jeśli jesteście tacy biegli to byście posłuchali jak dzisiaj się je głosi i wydali opinię;

    Nie wszyscy bpi znają śpiewane melodie więc ich nie używają; (w Polsce oprócz bpa Kiernikowskiego kilku innych zna); np kard Cordes.

    Jeśli biskupi nieczęsto przychodzą na celebracje we wspólnotach to z przyzwyczajenia działają.
    Pamiętam śp. bpa Miziołka (wspaniały bipsku), który bardzo często przychodził do wspólnot DN i zawsze prosił by kierowac nim i mówic co i kiedy ma robic (bardzo pokorny). Kard Glem kilka razy do roku przychodził do Seminarium RM i celebrował Mszę tak jak we wspólnotach DN, robił wszystko tak jak mówił mu ceremoniarz; Kard Nycz także i wielu innych biskupów polskich by nie wymieniac innych.

    Cytuj
    Ja osobiście głosząc katechezy przygotowuję się także (jak wielu innych katechistów) czytając KKK (przez wielu z was nieuznawany!!!), dokumenty ostatniego Soboru, z historii Kościoła, encykliki papieskie.
    A misję kanoniczną od biskupa miejsca Pan posiada? Nota bene jakie wydanie Katechizmu Pan posiada - bo wydanie pierwsze jest JAWNIE heretyckie? Bo ja uznaje KAŻDY z katechizmów do Soboru, a nawet niektóre posoborowe (chociaż z samych posoborowych ciężko cokolwiek POPRAWNIE zrozumieć, bez podbudowy przedsoborowej nauki)
    [/quote]

    Biskup posyła ekipy do głoszenia katechez i prowadzenia wspólnot; zresztą sam przychodzi często na te spotkania.
    Np do mojej wspólnoty (niewielkiej bo 30 osobowej) co roku przez ostatnie lata na ważne etapy przychodzi bp Pikus.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Grudnia 07, 2011, 21:20:54 pm
    Cytuj

    "Dzisiaj schizma przychodzi ze strony tych, którzy nie akceptują Soboru i mówią: Jaki Sobór? Trydencki ! To był prawdziwy Sobór !
    Sobór II Watykański uważają za jedną wielką pomyłkę, przez którą Kościół tonie."

    Niezły prorok z tego Kiko, żeby już w latach 70 takie wizje ogłaszać.

    ciekawe dlaczego tak często ostatni papieże powołują się na Vaticanum II? a bardzo rzadko na Trydencki? jesli to wg was tak wielka pomyłka to dlaczego tak się dzieje? przecież BXVI tak uwielbiany przez tradsów bardzo często mówi o soborze Watykańskim II jako opatrznościowym darze Ducha Św. .
    Dlaczego cytowane i wspominane są bardzo często encykliki, katechezy i przemówienia ostatnich papieży? a nie te sprzed kilkuset lat?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Grudnia 07, 2011, 21:28:02 pm
    Panie Andriusza, stenogramy, które tutaj pokazujecie krążą bo zostały kiedyś wydane jako pomoc dla katechistów;
    Dziękuje za Pańską szczerość. Problem w tym, że wielu członków DN przez wiele lat zwyczajnie kłamało, także na tym forum, w sprawie autentyczności tych stenogramów (http://www.antyk.org.pl/wiara/konwiwencja/konwiwencja.htm). Zaprzeczali też jakoby istniały jakieś katechezy dla "bardziej wtajemniczonych".


    Nie ma katechez dla bardziej wtajemniczonych; te, o których mówicie to jest cykl 16 katechez głoszonych na początku w parafiach przed powstaniem wspólnoty;

    Zresztą te katechezy przez was tak potępione są w Dyrektorium prawie niezmienione,
    Chyba własnym oczom nie uwierzę, jeśli wrzucą tam te same "stare, dobre" katechezy Kiko i Carmen wydane drukiem, tylko do użytku wewnętrznego, z początku lat 70 (były w tych kserokopiach). 

    były do użytku wewnetrznego; w kserokopiach jak i większych wydaniach; teraz są w Dyrektorium; a Dyrektorium to oficjalny dokument Kościoła dotyczący jednego ze sposobów katechizacji dorosłych.


    dodano przypisy z Biblii; dokumentów Kościoła, KKK itd; jak dostaniecie do ręki Dyrektorium to sami zobaczycie, że to samo się tam znajduje tyle, ze z imprimatur :)
    Nie zmieni to faktu, że w tej katechezie są liczne herezje i błędy. Chyba, że jakiś "dobrodziej" je poprawi. Niestety Panie adalbertusie, ale taka jest przykra prawda...


    niestety ale to nie pan orzeka o herezji; KPK zawiera konkretne przepisy nt herezji



    Kuria warszawska miała wszystkie skrypty u siebie i osoby odpowiedzialne za katechizacje znały je.
    "Osoby odpowiedzialne za katechizacje" - czyli katechiści, a więc wszystko zostało w rodzinie.


    każda diecezja ma wydział katechizacji i nie kierują nimi katechiści z DN; zawsze jest to ksiądz wyznaczony przez bpa



    Często podczas katechez; konwiwencji wyjazdowych słuchali katechez biskupi; ważne, że oni nic do tego nie mieli;
    Z przykrością stwierdzam, że nie słuchali ich zbyt dobrze. Jeśli to był odczyt tych samych kserówek.
    [/quote]


    proszę pytac bpów; np Przewodniczący naszej KEP chętnie mówi o DN, chętnie odwiedza wspólnoty, bierze udział w etapach i katechezach


    Ja osobiście głosząc katechezy przygotowuję się także (jak wielu innych katechistów) czytając KKK (przez wielu z was nieuznawany!!!), dokumenty ostatniego Soboru, z historii Kościoła, encykliki papieskie.
    A przeglądając, np. taką encyklikę Mediator dei et hominum Piusa XII, nie zobaczył Pan rozbieżności między tymi powyższymi katechezami Kiko i Carmen a tym czego nauczał papież ? Aż ciężko mi uwierzyć.[/quote]

    Nie czytałem tamtych encyklik; nawet w seminarium nie są wymagane, za to profesorowie często podpierają się KKK


    Cytuj
    Zasada kontekstu obowiązuje przy każdej analizie tekstów nie tylko w tym przypadku; szczególnie przy analizie tekstów biblijnych, soborowych czy papieskich.
    Chyba zaraz ją zastosuje wobec tego co wysmażyli Kiko i Carmen.
    [/quote]

    byłoby dobrze
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Grudnia 07, 2011, 21:40:36 pm
    Cytuj
    "ci którzy chcą nas bić i zabijać" - dobre! I coś mi to przypomina - "antifę" - z pałami i kastetami Waszej bezczelności i zatwardziałości.

    "Wy macie tylko Mszę; bez formacji;" - no to Wy macie formację bez Mszy, bo czy neońską paschę Mszą nazwać można?


    Czuwanie paschalne to przecież liturgia Kościoła; nie wiem czy zdarzyło się Panu uczestniczyc w pełnej, nieokrojonej, kilkugodzinnej wersji ? Na DN jest po prostu tylko ta dłuższa wersja a nie skracane do minimu parafialne Msze Wigilii Paschalnej popołudniowej  ::) dla wygodnych, zmęczonych, zapracowanych..............................
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Artur Rumpel w Grudnia 07, 2011, 21:48:44 pm
    Cytuj
    "ci którzy chcą nas bić i zabijać" - dobre! I coś mi to przypomina - "antifę" - z pałami i kastetami Waszej bezczelności i zatwardziałości.

    "Wy macie tylko Mszę; bez formacji;" - no to Wy macie formację bez Mszy, bo czy neońską paschę Mszą nazwać można?


    Czuwanie paschalne to przecież liturgia Kościoła; nie wiem czy zdarzyło się Panu uczestniczyc w pełnej, nieokrojonej, kilkugodzinnej wersji ? Na DN jest po prostu tylko ta dłuższa wersja a nie skracane do minimu parafialne Msze Wigilii Paschalnej popołudniowej  ::) dla wygodnych, zmęczonych, zapracowanych..............................
    A o ktrej godyinie sie w DN Wigilia Paschalna zaczyna?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Grudnia 07, 2011, 21:53:42 pm

    zaczyna się około 22 a kończy w zależności od wielkości zgromadzenia, ilości chrztów itd około 6 rano.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Artur Rumpel w Grudnia 07, 2011, 21:58:12 pm

    zaczyna się około 22 a kończy w zależności od wielkości zgromadzenia, ilości chrztów itd około 6 rano.
    To w tym roku bylo chyba niezgodnie z przepisami liturgicznymi?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 07, 2011, 22:06:58 pm
    Ma w jednym Kikon rację - bliżej im do protestantów niż do katolików
    Ot, wypsnęło mu się poza ścisłe grono ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 07, 2011, 22:10:40 pm
    "Wy macie tylko Mszę; bez formacji;" - no to Wy macie formację bez Mszy 
    Neoni formację ? Chyba deformację....?
    No wkońcu deformcja (w czym się z Panią zgadzam) jest szczególnym przypadkiem formacji ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Grudnia 07, 2011, 22:12:32 pm
    JWK chyba pozostanie niewyuczalny na tym forum; obserwuję aktywnośc w róznych tematach i tylko wrzawę robi podczas gdy wielu próbuje merytorycznie rozmawiac; ewentualnie przytaknie komuś kto zda się byc mądrzejszy w jakimś temacie ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Grudnia 07, 2011, 22:14:52 pm
    JWK chyba pozostanie niewyuczalny na tym forum; (...)

    Mógłby Pan Szanowny przetłumaczyć to-to na język polski ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Artur Rumpel w Grudnia 07, 2011, 22:15:11 pm
    Wspomnial Pan o chrzach w Wigilie Paschalna. Czy to prawda, ze w DN wiekszosc, czy moze nawet wszystkiie chrzty dzieci z calego roku odklada sie do Wigilii Paschalnej?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 07, 2011, 22:15:15 pm
    Np do mojej wspólnoty (niewielkiej bo 30 osobowej) co roku przez ostatnie lata na ważne etapy przychodzi bp Pikus.
    No bo dobrze się komponuje z menorą ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 07, 2011, 22:19:36 pm
    ...
    Taki stosunek objętościowy cytatu do pożal się Boże komentarza sprzeczny jest z regulaminem forum ...

    P.S. Czy to nie nasz znajomy http://forum.fidelitas.pl/viewtopic.php?p=20055&highlight=#20055 (http://forum.fidelitas.pl/viewtopic.php?p=20055&highlight=#20055)  ???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Grudnia 07, 2011, 22:51:53 pm
    Nie ma katechez dla bardziej wtajemniczonych; te, o których mówicie to jest cykl 16 katechez głoszonych na początku w parafiach przed powstaniem wspólnoty;
    Nie żartuj Pan ! Przecież cały czas mówię, że nie były one w ogóle publikowane poza Neokatechumenatem i sam Pan przyznał, że te dokumenty były przeznaczone jedynie do użytku wewnętrznego, tylko dla katechistów. Przez wiele lat też wypieraliście się ich istnienia i musieliśmy znosić wasze docinki o "kiepskiej jakości kserówkach".
    I te 16 katechez to jest jak mniemam z 400 stron ?

    były do użytku wewnetrznego; w kserokopiach jak i większych wydaniach; teraz są w Dyrektorium; a Dyrektorium to oficjalny dokument Kościoła dotyczący jednego ze sposobów katechizacji dorosłych.
    Ja już zapewnienia o tym, że poprawione katechezy Karmen i Kiko trafią do Dyrektorium słyszę od ponad 10 lat. Nie uwierzę, póki nie zobaczę. Zobaczymy też kto pod tym świstkiem się podpisze.

    niestety ale to nie pan orzeka o herezji; KPK zawiera konkretne przepisy nt herezji
    W tym przypadku interesuje nas sama definicja herezji, więc w KPK jest tylko jeden punkt na ten temat:
    Kan. 751 - Herezją nazywa się uporczywe, po przyjęciu chrztu, zaprzeczanie jakiejś prawdzie, w którą należy wierzyć wiarą boską i katolicką, albo uporczywe powątpiewanie o niej ; apostazją - całkowite porzucenie wiary chrześcijańskiej, schizmą - odmowa uznania zwierzchnictwa Biskupa Rzymskiego lub utrzymywania wspólnoty z członkami Kościoła, uznającymi to zwierzchnictwo.
    Wszytko na ten temat.

    Kuria warszawska miała wszystkie skrypty u siebie i osoby odpowiedzialne za katechizacje znały je.
    każda diecezja ma wydział katechizacji i nie kierują nimi katechiści z DN; zawsze jest to ksiądz wyznaczony przez bpa
    http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,3012.msg139401.html#msg139401 Pan jp 7 postawił już odpowiednie pytanie:
    "To dlaczego na pytanie kol. Dextimusa odpowiedziała, że nie zna i odesłała do... Centrum DN?"
    proszę pytac bpów; np Przewodniczący naszej KEP chętnie mówi o DN,
    O schizmatyckim arcybiskupie Cyrylu, Patriarsze Moskwy i Wszechrusi też wypowiadał się w samych superlatywach. Przecież JE abp Michalik nie jest nieomylny w swoich działaniach.

    nawet w seminarium nie są wymagane, za to profesorowie często podpierają się KKK
    Widać potem jakość takiej formacji seminaryjnej. Potem jeden z drugim zaprasza luterańskich pastorów, aby za nich wygłaszali  kazania w kościele.
    Nie czytałem tamtych encyklik;
    Domyśliłem tego, szczególnie po tym jak Pan bezkrytycznie przyjmuje to wszystko co jest zawarte w tych katechezach autorstwa Carmen i Kiko. A propos , na stronie 77 tego opracowania, możemy przeczytać:
    (http://img829.imageshack.us/img829/2402/herezja.jpg)

    22. sesja Soboru Trydenckiego, Nauka o najświętszej ofierze Mszy Świętej,

    Rozdział I. Ustanowienie ofiary Mszy świętej
    Ponieważ w pierwszym Testamencie [jak świadczy Apostoł Paweł] z powodu niemocy
    kapłaństwa lewickiego nie było pełnej doskonałości, dlatego [zrządzeniem Boga, Ojca
    miłosierdzia] musiał powstać nowy kapłan „na wzór Melchizedeka" (Rdz 14,18; Ps 109,4;
    Hbr7, 11; por. Rdz 14,18), nasz Pan Jezus Chrystus, aby mógł dopełnić (por. Hbr 10, 14) i
    udoskonalić wszystkich potrzebujących uświęcenia. Ten przeto Bóg i nasz Pan, mimo że dla
    dokonania ich wiekuistego odkupienia miał się tylko raz złożyć w ofierze Bogu Ojcu przez
    śmierć na ołtarzu krzyża, to jednak Jego kapłaństwo nie miało ustać ze śmiercią
    (por. Hbr 7,
    24.27). Dlatego podczas Ostatniej Wieczerzy, „tej nocy, której został wydany" (1 Kor 11, 23),
    pragnął pozostawić Kościołowi, swej umiłowanej Oblubienicy, ofiarę widzialną [zgodnie z
    wymaganiami ludzkiej natury], ażeby uobecniała tamtą krwawą ofiarę mającą się raz dokonać
    na krzyżu i aby aż do końca świata była jej trwałą pamiątką, a jej zbawcza moc służyła
    odpuszczaniu grzechów codziennie przez nas popełnianych.
    Ogłaszając się zatem kapłanem
    ustanowionym na wieki na wzór Melchizedeka (por. Ps 109, 4; Hbr 5, 6; 7, 17), ofiarował
    Bogu Ojcu ciało i swoją krew pod postaciami chleba i wina i pod symbolami tych rzeczy dał
    je do spożycia Apostołom [których wtedy ustanowił kapłanami Nowego Przymierza] oraz
    polecił, by oni i ich następcy w kapłaństwie składali w ofierze słowami: „To czyńcie na moją
    pamiątkę" (Łk 22, 9; 1 Kor 11, 24) itd., jak to Kościół zawsze rozumiał i nauczał (kan. 2).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Grudnia 07, 2011, 23:08:22 pm
    JWK chyba pozostanie niewyuczalny na tym forum; (...)

    Mógłby Pan Szanowny przetłumaczyć to-to na język polski ?
    Może tłumaczy się to jako "nie rozumie ducha Soboru" ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Grudnia 08, 2011, 06:02:15 am
    JWK chyba pozostanie niewyuczalny na tym forum; (...)

    Mógłby Pan Szanowny przetłumaczyć to-to na język polski ?
    Może tłumaczy się to jako "nie rozumie ducha Soboru" ?
    W zwiazku ze zlymi skojarzeniami "ducha", ostatnio uzywa sie zwrotu "refleksja posoborowa".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Grudnia 08, 2011, 06:17:16 am
    http://img4.imageshack.us/img4/4647/wizja.jpg
    ..." schizma przychodzi ze strony tych, którzy nie akceptują Soboru i mówią: Jaki Sobór? Trydencki ! To był prawdziwy Sobór !
    Sobór II Watykański uważają za jedną wielką pomyłkę, przez którą Kościół tonie."

    Niezły prorok z tego Kiko, żeby już w latach 70 takie wizje ogłaszać.


    Facet powoluje sie na Rahnera.
    W tym momencie staje sie dla mnie jasne, ze DN, to desant supermodernistow na Kościół.
    SVII spowodowal rozpad, w ktory wdarl sie Kiko (inspirowany przez klike modernistow i masonow).
    Gdy wspomne jeszcze ksiedza żydowskiego pochodzenia, ktory zostal jednym z czlonkow zalozycieli polskiego oddzialu żydoswkiej lozy masonskiej, to mozna zobaczyc, ze dla pewnej grupy ludzi nie ma nic swietego poza ich narodem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 08, 2011, 08:02:11 am
    JWK chyba pozostanie niewyuczalny na tym forum; (...)
    Mógłby Pan Szanowny przetłumaczyć to-to na język polski ?
    Może tłumaczy się to jako "nie rozumie ducha Soboru" ?
    Ja sobie pochlebiam, że znaczy to: niepodatny na modernistyczną indoktrynację ;)   
     (na to samo wychodzi ... )
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: adalbertus w Grudnia 08, 2011, 08:32:38 am
    Cytuj
    JWK chyba pozostanie niewyuczalny na tym forum; (...)
    Mógłby Pan Szanowny przetłumaczyć to-to na język polski ?
    Może tłumaczy się to jako "nie rozumie ducha Soboru" ?
    Ja sobie pochlebiam, że znaczy to: niepodatny na modernistyczną indoktrynację ;)   
     (na to samo wychodzi ... )


    Panie jwk, może Pan pozostac w takiej nieświadomości, schlebianiu sobie (wie Pan kto schlebia? bardzo ładnie o schlebiających mówią chociażby ojcowie pustyni, św. Franciszek z Asyżu; Tomasz a Kempis;

    Przejrzałem tak na szybko kilkadziesiąt Pana odpowiedzi w bieżącym temacie i co chciałem powiedziec:
    - 99% z nich to krótkie przycinki i utarczki słowne;
    - ironiczne wypowiedzi;
    - wyrywanie z kontekstu i wyśmiewanie rozmówcy;
    - brak merytoryczności w wypowiedziach

    Jestem pełen podziwu dla wielu piszących na tym forum bo zanim coś napiszą szukają w różnych dokumentach, z pewnością poświęcają trochę czasu by dac odpowiedz opartą i popartą autorytetami Kościoła.
    Może Pan popatrzy i pouczy się od JP7; Andriusza; Bruno i inni

    Można się nie zgadzac, spierac ale na pewnym poziomie. A nie jak gimnazjaliści, którzy nie mając nic mądrzejszego do powiedzenia chlapią ...........

    może Pan patrzy na licznik statystyk wypowiedzi i chce Pan kogoś dogonic w ilości? np. jp7? i z tego powodu kieruje się Pan dewizą nie ważne co pisac byleby pisac?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 08, 2011, 09:44:33 am
    Przejrzałem tak na szybko kilkadziesiąt Pana odpowiedzi w bieżącym temacie i co chciałem powiedziec:
    - 99% z nich to krótkie przycinki i utarczki słowne;
    - ironiczne wypowiedzi;
    - wyrywanie z kontekstu i wyśmiewanie rozmówcy;
    - brak merytoryczności w wypowiedziach
    1). A to już zasługa p. tekillera, ja tylko stosuję się do scenariusza, którym się chwalił na swoim forum;
    2). A czy jesteście więcej warci?
    3). Zauważa Pan ironię a wytacza Pan Ojców Pustyni? Niech Pan nie będzie śmieszny!
    4). Zalecam więcej dystansu po Pańskiej organizacji, bo inaczej zaszkodzi sobie Pan na zdrowiu ;).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Grudnia 08, 2011, 10:40:39 am
    katecheza szkolna to nie jest przekaz wiary; wiarę mają obowiązek przekazac dzieciom rodzice a nie szkoła;
    Zdziwił by się pan, ale katechezę szkolną prowadziła nie szkoła, a Kościół. Tyle że było to w czasach, kiedy ludzie przejmowali się tym W CO wierzą.

    Dla mnie i moich dzieci (mam 6) jest to bardzo ważne; np. niedzielna wspólna jutrznia z rozmową, psalmami, śpiewami, wymiana doświadczenia, gdzie Bóg działa w moim życiu; jak działa w naszej rodzinie;
    Nie odmawiam jutrzni, nie śpiewam psalmów - moje dzieci nie są katolikami?

    Codzienna modlitwa wierczorna całej rodziny; wspólne czytanie lektur; czytanie Pisma Św.
    Nie pozwalam dzieciom czytać Pisma świętego.

    W szkole przekazuje się trochę wiedzy i to przeważnie na marnym poziomie
    Posoborowie.

    przyjdzie czas, że może kupicie Dyrektorium w księgarni;
    Nie zamierzam.

    jeśli prawie to są w 99% dodane przypisy jak wyżej pisałem to wg mnie między bajki włożycie zarzuty o herezje
    W Homoiousios - różnica polegała na dopisaniu jednej literki...


    Cytuj
    Nigdy nie trzeba się było dzielic z nikim kopiami tych katechez, nie były one tajemnym instrumentem; To wyście uczynili z niego tajemniczy dokument; Kuria warszawska miała wszystkie skrypty u siebie i osoby odpowiedzialne za katechizacje znały je.
    To dlaczego na pytanie kol. Dextimusa odpowiedziała, że nie zna i odesłała do... Centrum DN?
    nie wszyscy są katechistami, nie wszyscy ich używali; zresztą widzę, że dyskutują z wami bracia którzy są na początku DN
    Rozmawiamy o Kurii arcybiskupiej Archidiecezji Warszawskiej. Kuria na pytanie o to czy zna "Dyrektorium" odpowiedziała że nie zna, nie ma, a jak są jakieś pytania, to pytać DN. Zatem albo - kłamali kurialiści, albo mija się z prawdą Pan. Nota bene - pańska wiedza co do tego, co jest znane Kurii, a  co nie siłą rzeczy jest ograniczona, stąd nie piszę, że Pan kłamie.

    Katechez nie trzeba preparowac; one były kiedys raz głoszone, ktoś inny je kiedys spisał a dzisiaj są uaktualniane;
    jeśli jesteście tacy biegli to byście posłuchali jak dzisiaj się je głosi i wydali opinię;
    Zamierzam, ale wszędzie w okolicy albo są normalni proboszczowie, albo nie ma katechez zwiastowania.

    Nie wszyscy bpi znają śpiewane melodie więc ich nie używają; (w Polsce oprócz bpa Kiernikowskiego kilku innych zna); np kard Cordes.
    Podczas odprawiania Mszy świętej OBOWIĄZKOWO należy używać Mszału (w dodatku zatwierdzonego przez konferencje episkopatu danego kraju)- w żadnym znanym mi MSZALE nie ma słów "Ojcze, ojcze" (ani "Padre, Padre", nie "Marana Tha". Podczas Modlitwy Eucharystyczne (II ME nie jest zalecana na niedziele...) NIE WOLNO akompaniować. Itp. itd.

    Jeśli biskupi nieczęsto przychodzą na celebracje we wspólnotach to z przyzwyczajenia działają.
    Z przyzwyczajenia przestrzegają przepisów liturgicznych Kościoła. Ciekawe...

    Pamiętam śp. bpa Miziołka (wspaniały bipsku), który bardzo często przychodził do wspólnot DN i zawsze prosił by kierowac nim i mówic co i kiedy ma robic (bardzo pokorny).
    Ktoś, kto ma stać na straży liturgii w diecezji "prosił by kierowac nim i mówic co i kiedy ma robic" "??? Piękne...

    Kard Glem kilka razy do roku przychodził do Seminarium RM i celebrował Mszę tak jak we wspólnotach DN, robił wszystko tak jak mówił mu ceremoniarz; Kard Nycz także i wielu innych biskupów polskich by nie wymieniac innych.
    vide supra.

    Biskup posyła ekipy do głoszenia katechez i prowadzenia wspólnot; zresztą sam przychodzi często na te spotkania.
    Biskup NIE MA PRAWA posyłać "do głoszenia katechez" bez pisemnego potwierdzenia, że dana nauka jest zgodna z nauką Kościoła. Nakazał to PAPIEŻ. TO, że biskupi OLEWAJĄ to, co powinno być ich zadaniem (jak tu, czy o "staniu na straży liturgii")- to już insza inszość.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kamil w Grudnia 08, 2011, 10:49:07 am
    Cytuj

    "Dzisiaj schizma przychodzi ze strony tych, którzy nie akceptują Soboru i mówią: Jaki Sobór? Trydencki ! To był prawdziwy Sobór !
    Sobór II Watykański uważają za jedną wielką pomyłkę, przez którą Kościół tonie."

    Niezły prorok z tego Kiko, żeby już w latach 70 takie wizje ogłaszać.

    ciekawe dlaczego tak często ostatni papieże powołują się na Vaticanum II? a bardzo rzadko na Trydencki? jesli to wg was tak wielka pomyłka to dlaczego tak się dzieje? przecież BXVI tak uwielbiany przez tradsów bardzo często mówi o soborze Watykańskim II jako opatrznościowym darze Ducha Św. .
    Dlaczego cytowane i wspominane są bardzo często encykliki, katechezy i przemówienia ostatnich papieży? a nie te sprzed kilkuset lat?
    A dlaczego wypowiedzi ostatnich papieży mają być bardziej wiążące od tych "sprzed kilkuset lat"?
    Zresztą wystarczy poczytać encykliki sprzed kilkudziesięciu lat, aby zobaczyć że z Drogą Neokatechumenalną jest coś nie tak. Powiedział Pan, że nie czytał np. encykliki Mediator Dei. Proszę jednak to zrobić, dotyczy ona liturgii. I spróbować odnieść ją do liturgii w DN.
    http://www.opoka.org.pl/biblioteka/W/WP/pius_xii/encykliki/mediator_dei_20111947.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Grudnia 08, 2011, 12:13:55 pm
    Czy może Pan adalbertus to poniższe skomentować ? W odniesieniu do dokumentów Soboru Trydenckiego to co mówi Kiko jest oczywistą herezją.

    (http://img829.imageshack.us/img829/2402/herezja.jpg)

    22. sesja Soboru Trydenckiego, Nauka o najświętszej ofierze Mszy Świętej,

    Rozdział I. Ustanowienie ofiary Mszy świętej
    Ponieważ w pierwszym Testamencie [jak świadczy Apostoł Paweł] z powodu niemocy
    kapłaństwa lewickiego nie było pełnej doskonałości, dlatego [zrządzeniem Boga, Ojca
    miłosierdzia] musiał powstać nowy kapłan „na wzór Melchizedeka" (Rdz 14,18; Ps 109,4;
    Hbr7, 11; por. Rdz 14,18), nasz Pan Jezus Chrystus, aby mógł dopełnić (por. Hbr 10, 14) i
    udoskonalić wszystkich potrzebujących uświęcenia. Ten przeto Bóg i nasz Pan, mimo że dla
    dokonania ich wiekuistego odkupienia miał się tylko raz złożyć w ofierze Bogu Ojcu przez
    śmierć na ołtarzu krzyża, to jednak Jego kapłaństwo nie miało ustać ze śmiercią
    (por. Hbr 7,
    24.27). Dlatego podczas Ostatniej Wieczerzy, „tej nocy, której został wydany" (1 Kor 11, 23),
    pragnął pozostawić Kościołowi, swej umiłowanej Oblubienicy, ofiarę widzialną [zgodnie z
    wymaganiami ludzkiej natury], ażeby uobecniała tamtą krwawą ofiarę mającą się raz dokonać
    na krzyżu i aby aż do końca świata była jej trwałą pamiątką, a jej zbawcza moc służyła
    odpuszczaniu grzechów codziennie przez nas popełnianych.
    Ogłaszając się zatem kapłanem
    ustanowionym na wieki na wzór Melchizedeka (por. Ps 109, 4; Hbr 5, 6; 7, 17), ofiarował
    Bogu Ojcu ciało i swoją krew pod postaciami chleba i wina i pod symbolami tych rzeczy dał
    je do spożycia Apostołom [których wtedy ustanowił kapłanami Nowego Przymierza] oraz
    polecił, by oni i ich następcy w kapłaństwie składali w ofierze słowami: „To czyńcie na moją
    pamiątkę" (Łk 22, 9; 1 Kor 11, 24) itd., jak to Kościół zawsze rozumiał i nauczał (kan. 2).

    Rozdział II. Widzialna ofiara jako środek przebłagania za żywych i umarłych
    A ponieważ w Boskiej ofierze, dokonującej się we Mszy świętej, jest obecny i w sposób
    bezkrwawy ofiarowany ten sam Chrystus, który na ołtarzu krzyża „ofiarował samego siebie"
    (por. Hbr 9, 27) w sposób krwawy, dlatego święty Sobór naucza, że ofiara ta jest prawdziwie
    przebłagalna
    (kan. 3). Kiedy przystępujemy do Boga ze szczerym sercem i prawdziwą wiarą,
    z bojaźnią i ze czcią, skruszeni i pokutujący, przez nią „otrzymujemy miłosierdzie i
    znajdujemy łaskę w stosownej chwili" (Hbr 4, 16). Pan przebłagany tą ofiarą, udzielając łaski
    i daru pokuty, odpuszcza nawet bardzo wielkie przestępstwa i grzechy. Ofiara jest przecież
    jedna i ta sama; jeden i ten sam składa ofiarę przez posługę kapłanów, Ten, który wówczas
    ofiarował samego siebie na krzyżu, tylko sposób ofiarowania jest inny. Przeobfite owoce tej
    to krwawej ofiary otrzymujemy przez tę niekrwawą, która w jakikolwiek sposób nie uwłacza
    pierwszej (kan. 4). Dlatego też słusznie jest składana nie tylko za grzechy, kary,
    zadośćuczynienia i w innych potrzebach żyjących wiernych, ale według tradycji Apostołów
    także za zmarłych w Chrystusie, którzy jeszcze nie zostali całkowicie oczyszczeni (kan. 3).


    Warto sprawdzić jeszcze w KKK punkt 1367:
    (http://img43.imageshack.us/img43/3858/kkk1367.jpg)

    ciekawe dlaczego tak często ostatni papieże powołują się na Vaticanum II? a bardzo rzadko na Trydencki? jesli to wg was tak wielka pomyłka to dlaczego tak się dzieje? przecież BXVI tak uwielbiany przez tradsów bardzo często mówi o soborze Watykańskim II jako opatrznościowym darze Ducha Św. .
    Dlaczego cytowane i wspominane są bardzo często encykliki, katechezy i przemówienia ostatnich papieży? a nie te sprzed kilkuset lat?
    Kościół Powszechny ma prawie dwa tysiące lat, a nie kilkadziesiąt czy kilkaset. I nie dziwi mnie już, że się identyfikujecie z tzw. przedstawicielami chrześcijaństwa bezdogmatycznego - tj. protestantami. Albo trzymacie stronę prawosławnych schizmatyków. Oni opowiadają podobne banialuki w odniesieniu do ich własnych pożal się "kościołów", że niby to tylko oni, jedyni na w całym świecie, wiernie kontynuują tradycję jakiegoś "Kościoła Pierwotnego" a raczej ich WŁASNEGO WYOBRAŻENIA na jego temat.
    Przecież rozgłaszacie na tych katechezach tezę o "czasach nawiasu", gdzie w tym czasie rzekomo szerzyło się pogaństwo w Kościele w postaci kultu ofiarniczego ? Czy to nie wy mówicie o tym, że nauczanie zawarte w tych dwudziestu Soborach Powszechnych jest błędne ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 08, 2011, 12:49:46 pm
    Rozdział II. Widzialna ofiara jako środek przebłagania za żywych i umarłych
    A ponieważ w Boskiej ofierze, dokonującej się we Mszy świętej, jest obecny i w sposób
    bezkrwawy ofiarowany ten sam Chrystus, który na ołtarzu krzyża „ofiarował samego siebie"
    (por. Hbr 9, 27) w sposób krwawy, dlatego święty Sobór naucza, że ofiara ta jest prawdziwie
    przebłagalna
    (kan. 3).
    [...]
    PS. Warto sprawdzić jeszcze w KKK punkt 1367.
    Trzeba podkreślić, że cytowany punkt 1367 w pierwszym wydaniu KKK przed korektą ze strony Kongregacji Nauki Wiary brzmiał inaczej, właśnie bardziej w duchu kikoniańskim. Widać, że Kikoś w próżni nie działa, stoją za nim siły, które Bł. Jan Paweł II jasno określił jako antyewangelizujące. Sługa Boży Paweł VI mówił podobnie: "Odnosimy wrażenie, że przez jakąś szczelinę wdarł się do Kościoła Bożego swąd szatana. Należało sądzić, że po Soborze słońce zajaśnieje nad Kościołem Świętym. Zamiast słońca mamy chmury, burze, ciemności rozstrząsania, kwestionowanie, niezadowolenie, niepewność. Dlatego Chcemy dziś, bardziej niż kiedykolwiek, umacniać naszych braci w wierze!"
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Grudnia 08, 2011, 13:18:28 pm
    @ JWK
    Specjalnie wrzuciłem taką wersję aby te poprawki było wyraźnie widać. Ach ta mania wielkości u niektórych modernistów - żeby własnoręcznie poprawiać nieomylne nauczanie Soboru Trydenckiego !
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Grudnia 08, 2011, 14:07:43 pm
    22. sesja Soboru Trydenckiego, Nauka o najświętszej ofierze Mszy Świętej,

    Nie tylko z Trydenckim są na bakier. Z V II również.
    Cytuj
    KL 47. Zbawiciel nasz podczas Ostatniej Wieczerzy, tej nocy, kiedy został wydany, ustanowił Eucharystyczną Ofiarą Ciała i Krwi swojej, aby w niej na całe wieki, aż do swego przyjścia, utrwalić Ofiarę Krzyża(...)

    Olewają również nauczanie poprzedniego papieża:
    Cytuj
    Słusznie Sobór Watykański II określił, że Ofiara eucharystyczna jest «źródłem i zarazem szczytem całego życia chrześcijańskiego».
    OE 1

    A  to już nie są czasy nawiasu.

    Panie Andriusza! Strzępi Pan klawiaturę po próżnicy. Dla Neokatechumenatu zawsze ich katechezy  będą ważniejsze od Magisterium Kościoła. Gdyby padł zarzut, że liturgia neo jest niezgodna z naukami Kiko, to p Adalbertus podjąłby polemikę, ale normy liturgiczne są bez znaczenia.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Grudnia 08, 2011, 14:27:11 pm
    Panie Andriusza! Strzępi Pan klawiaturę po próżnicy. Dla Neokatechumenatu zawsze ich katechezy  będą ważniejsze od Magisterium Kościoła. Gdyby padł zarzut, że liturgia neo jest niezgodna z naukami Kiko, to p Adalbertus podjąłby polemikę, ale normy liturgiczne są bez znaczenia.
    Mnie uczyli, że "grzeszących mam upominać"... Możliwe jednak, że ma Pan rację z tym marnowaniem czasu. Katechista adalbertus już ponad 20 lat jest na "autostradzie do nieba" i szanse na to, że obudzi się z tego słodkiego snu są raczej niewielkie. Próbować jednak trzeba.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Grudnia 08, 2011, 14:40:22 pm
    Mnie uczyli, że "grzeszących mam upominać"...
    Chodziło mi o podkreślenie postawy p.Adalbertusa, który nie raczy odpowiadać merytorycznie na pytania.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Grudnia 08, 2011, 14:44:37 pm
    Jak wyglądają Msze żałobne kikońskie.? Też takie radosne.? Pytam serio.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Grudnia 08, 2011, 14:53:49 pm
    @ Michał Warczachowski
    http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,3012.msg82053.html#msg82053
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Grudnia 13, 2011, 21:15:30 pm
    Ciekaw jestem, czy tak samo będzie wyglądała Msza św żałobna po śmierci p.Kiko.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Teresa w Grudnia 15, 2011, 12:48:32 pm
    Temat przyszłych prześladowań został rozwinięty w orędziu adwentowym Kikona: otóż jego zdaniem właśnie budzi się Bestia, której nienawiść będzie skierowana przede wszystkim przeciwko Drodze.  Nienawiść przejawi się głównie przez kalumnie w prasie:
    http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/komentarze/art%2C562%2Cdzis-o-bestii.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Grudnia 15, 2011, 14:19:08 pm
    Cytuj
    "Już na północy Hiszpanii czuje się nienawiść przeciwko "los kikos" [tak nazywani są członkowie wspólnot neokatechumenalnych]."
    To już nie katolicy.
    Cytuj
    "Nie bójcie się tego wszystkiego! Kiedy przyjdzie ten czas, Pan nam pomoże; pomoże, ponieważ my będziemy stali przy Piotrze."
    Tak, szczególnie w kwestiach liturgii, ze swoim mszałem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Grudnia 15, 2011, 14:21:11 pm
    Temat przyszłych prześladowań został rozwinięty w orędziu adwentowym Kikona: otóż jego zdaniem właśnie budzi się Bestia, której nienawiść będzie skierowana przede wszystkim przeciwko Drodze.  Nienawiść przejawi się głównie przez kalumnie w prasie:
    http://www.deon.pl/religia/kosciol-i-swiat/komentarze/art%2C562%2Cdzis-o-bestii.html
    Znaczy - albo spodziewają się wykrycia jakiejś afery finansowej, albo seksualnej z udziałem DN (być może obu...)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 15, 2011, 16:21:40 pm
    Jak wyglądają Msze żałobne kikońskie.? Też takie radosne.? Pytam serio.
    I serio odpowiadam, że bardzo radosne. Drogista z pominięciem procedur wędruje prosto do Nieba więc radość jest ogromna.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Grudnia 15, 2011, 17:06:08 pm
    Jak wyglądają Msze żałobne kikońskie.? Też takie radosne.? Pytam serio.
    I serio odpowiadam, że bardzo radosne. Drogista z pominięciem procedur wędruje prosto do Nieba więc radość jest ogromna.
    A droga jego szeroka niczym autostrada ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Grudnia 15, 2011, 17:23:59 pm
    A droga jego szeroka niczym autostrada ;D

    Ten fragment pasuje jak ulał do tego co się w Neokatechumenacie wyprawia:

    "Hej mamo!
    Popatrz na mnie!
    Jestem na drodze do ziemi obiecanej!

    Jestem na autostradzie do piekła..."

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Grudnia 20, 2011, 18:04:54 pm
    http://info.wiara.pl/doc/1036809.Kiko-Nie-wiem-jak-dlugo-jeszcze-bede-zyl


    No. No. No. Bardzo ciekawe porównanie. DN do jezuitów przed kasatą w 18 wieku. :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 20, 2011, 19:46:52 pm
    Dyskusja też ciekawa ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Grudnia 20, 2011, 21:06:43 pm
    (http://img683.imageshack.us/img683/1228/niedzielau.jpg)
    Nigdy bym nie pomyślał, że byłem aż takim ignorantem. Przecież to jasne jak słońce, że już w niedzielny wieczór zaczyna się poniedziałek :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Grudnia 21, 2011, 07:04:13 am
    Cytuj
    Te katechezy dla niektórych będą nowością, a dla innych zgorszeniem.

    A dla jeszcze innych nowinkarstwem. Jest to traktowanie niedzieli jak szabatu, a przecież uzasadnienie święcenia pierwszego dnia jest zupełnie inne niż święcenie soboty.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Grudnia 21, 2011, 07:27:17 am
    Musi sekta Judeochrześcijańska w łonie Kościoła. Jak nic.

    Panie Boże, widzisz i nie grzmisz???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Grudnia 21, 2011, 07:44:49 am
    Musi sekta Judeochrześcijańska w łonie Kościoła. Jak nic.

    To już wiadomo od dawna. Pewnie zaraz po śmierci p.Kiko pojawi się postulat jego beatyfikacji, a może deifikacji, kto wie....
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Grudnia 21, 2011, 07:53:49 am
    Musi sekta Judeochrześcijańska w łonie Kościoła. Jak nic.

    To już wiadomo od dawna. Pewnie zaraz po śmierci p.Kiko pojawi się postulat jego beatyfikacji, a może deifikacji, kto wie....
    No tak właśnie pomyślałem. Czyżbyśmy byli tacy "ślepi"??? ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 21, 2011, 09:34:16 am
    Zachęcam, robi się coraz cieplej, neony się mobilizują.

    P.S. Oczywiście tu: http://info.wiara.pl/komentarze/pokaz/248363 (http://info.wiara.pl/komentarze/pokaz/248363)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Grudnia 21, 2011, 16:16:40 pm
    Zachęcam, robi się coraz cieplej, neony się mobilizują.

    P.S. Oczywiście tu: http://info.wiara.pl/komentarze/pokaz/248363 (http://info.wiara.pl/komentarze/pokaz/248363)

    Na naszym forum im nie wyszło, więc próbują gdzie indziej. Starają się chłopaki jak mogą, a p.Andriuszę to pewnie znienawidzą do końca świata.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Grudnia 21, 2011, 20:13:53 pm
    Na naszym forum im nie wyszło, więc próbują gdzie indziej. Starają się chłopaki jak mogą, a p.Andriuszę to pewnie znienawidzą do końca świata.
    Raczej księdza Devoto za jego zbytnią szczerość. Ja się tylko pod to podpiąłem.

    Umieszczam, ku pamięci, najmocniejsze cytaty z Konwiwencji:
    "Pomyślcie - żeśmy jeszcze żyli w epoce, w której nie słuchaliśmy Słowa Bożego, bo czytano je po łacinie i tyłem do ludzi, nie było homilii, nie było modlitwy wiernych, nie było znaku pokoju, kanon po łacinie, chleb w formie papierowej bibułki, do komunii przystępowało mało ludzi, z kielicha pił kapłan. Takie rzeczy wszyscy przeżywaliśmy."

    http://www.antyk.org.pl/wiara/konwiwencja/k-087.htm
    "W czasie pierwszego skrutinium chrzcielnego za dwa lata, powie się wam, że macie sprzedać dobra. I powinniście je sprzedać wszystkie, bo jeśli ich nie sprzedacie, to nie będziecie mogli wejść do Królestwa, nie będziecie mogli wejść w katechumenat. Teraz nie macie na to sił, ale później będziecie je mieć, bo udzieli wam się Ducha Świętego, byście to mogli uczynić."
    Ciekawe co to takiego to "skrutnium chrzcielne" ?
    Czyżby wkradła się tutaj jakaś forma donatyzmu ? Pomijam już kwestię odciążania uczestników Drogi Neokatechumenalnej ze zbędnych majętności.

    http://www.antyk.org.pl/wiara/konwiwencja/k-090.htm
    "Zaczęliśmy też odpowiadać na to Słowo niektórymi liturgiami. Liturgią Pokutną bardziej wspólnotową, trochę bardziej żywą, a nie zwyczajowym rytem spowiedzi."
    Aż strach się bać.

    http://www.antyk.org.pl/wiara/konwiwencja/k-101.htm
    "Także wczoraj, gdy mówiliśmy o tabernakulum, o przechowywaniu Najświętszego Sakramentu, pewno myśleliście: "Co się tutaj dzieje ? Czy już w tabernakulum nie ma Jezusa Chrystusa?" -Ależ nie. Na miłość Boską. Tu się nie rozumiemy. Nie to miałem na myśli. zawsze jest ktoś, kto nie rozumie i się gorszy. Istnieje sytuacja liturgiczna posiadająca w sobie wiele nadużyć. Jednym z tych nadużyć było to, żeśmy większą wagę przyznawali obecności Chrystusa w tabernakulum i przechowywaniu w nim Najświętszego Sakramentu niż samej Eucharystii. To doprowadziło do tego, że Konstytucja o Liturgii mówi, że kiedy odprawia się Mszę, to nie może być jednocześnie wystawiony na ołtarzu Najświętszy Sakrament; że lepiej jest usną tabernakulum z nawy głównej i umieścić je gdzieś w nawie bocznej, żeby nie kierowało myśli obecnych na mszy na inne tory. To się znajduje w dokumentach soborowych."
    Ktoś tu się mija z prawdą, w konstytucji Sacrosanctum Concilium nie znalazłem powyższych sugestii.

    I ostatni, mój faworyt :)
    http://www.antyk.org.pl/wiara/konwiwencja/k-129.htm
    "Chcemy, żeby na tej drodze ludzi spotkali się bezpośrednio z księgami Biblii. Jest niepotrzebne, żeby ludzie czytali Biblię po domach, bo już w czwartym dniu się zmęczą. Biblię interpretuje się samo przez siebie, dzięki zachodzącym w niej paralelizmom."
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Grudnia 21, 2011, 20:18:58 pm
    Z przykrością zauważyłem że w dwóch kaliskich kościołach w okolicach posoborowego ołtarza pojawiły się kikony. W jednym trzy. Jedna oparta o ołtarz a dwie obok, po lewej i prawej stronie, a w drugim kościele jedna oparta o ołtarz. Oczywiście tam prężnie działa DN.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jakub Horbacz w Grudnia 21, 2011, 21:08:40 pm
    Temat niewyczerpany :P Proszę o dogłębne wytłumaczenie terminu "czasy nawiasu". Z góry dziękuję.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Grudnia 21, 2011, 21:49:37 pm
    Proszę o dogłębne wytłumaczenie terminu "czasy nawiasu". Z góry dziękuję.
    Według Carmen jest to okres w dziejach Kościoła (do 313 roku do 1962), podczas którego m.in. do liturgii wdarły się idee stricte pogańskie np. w postaci kultu ofiarniczego.

    Jeśli chce Pan dogłębnie poznać temat, najlepiej niech Pan zacznie czytać od tego fragmentu katechezy o historii eucharystii autorstwa Carmen i Kiko:
    http://www.antyk.org.pl/wiara/konwiwencja/k-058.htm

    PS. Ten wątek tak się rozrósł, głównie dzięki działalności trzech osobników reprezentujących na tym forum Drogę Neokatechumenalną a mianowicie przyjęli oni taktykę bicia piany albo ataków ad personam, licząc zapewne na to, że kluczowe kwestie utoną w morzu postów.
    Jedynie Pan adalbertus wyłamał się z powyższego schematu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jakub Horbacz w Grudnia 21, 2011, 21:57:53 pm
    Dziękuję, dokładnie o to mi chodziło :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Grudnia 21, 2011, 23:04:47 pm
    To doprowadziło do tego, że Konstytucja o Liturgii mówi, że kiedy odprawia się Mszę, to nie może być jednocześnie wystawiony na ołtarzu Najświętszy Sakrament; że lepiej jest usną tabernakulum z nawy głównej i umieścić je gdzieś w nawie bocznej, żeby nie kierowało myśli obecnych na mszy na inne tory. To się znajduje w dokumentach soborowych."
    Ktoś tu się mija z prawdą, w konstytucji Sacrosanctum Concilium nie znalazłem powyższych sugestii.


    Cytuj
    „Najświętszą Eucharystię należy przechowywać w tabernakulum trwałym i nienaruszalnym, umieszczonym na środku ołtarza wielkiego lub bocznego, ale naprawdę okazałego”; jak również w miejscu, ze względu na spokój, przestrzeń przed tabernakulum oraz liczbę ławek lub krzeseł i klęczników, „odpowiednim do modlitwy”221. Ponadto należy pilnie zwracać uwagę na wszystkie przepisy ksiąg liturgicznych i normy prawne222, szczególnie w celu wykluczenia niebezpieczeństwa profanacji223.
    RS 130

    Cytuj
    Biblię interpretuje się samo przez siebie, dzięki zachodzącym w niej paralelizmom."

    To już protestantyzm w czystej postaci.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Stycznia 12, 2012, 17:20:46 pm
    (http://img534.imageshack.us/img534/9678/kikosd.jpg)
    Dzieła zebrane towarzysza Franka (uwaga ! materiał jedynie dla ludzi o stalowych nerwach):
    ________________________________________________________________________
    Obrazy przedstawiające ukrzyżowanie autorstwa Kiko (od razu zaznaczam, że te obrazki nie są jakąś wielką tajemnicą - wiele z nich jest opublikowanych na oficjalnej stronie DN: http://www.camino-neocatecumenal.org/neo/ICONOGRAFIA/iconoskiko.htm (http://www.camino-neocatecumenal.org/neo/ICONOGRAFIA/iconoskiko.htm)):
    (http://img14.imageshack.us/img14/8536/crossjes.jpg)(http://img689.imageshack.us/img689/8016/ukrzyowanie1.jpg)(http://img818.imageshack.us/img818/9923/ukrzyowanie.jpg)(http://img40.imageshack.us/img40/78/ukrzyowanie2.jpg)
    http://www.camino-neocatecumenal.org/neo/ICONOGRAFIA/Iconos%20Kiko/cruci3.jpg
    ________________________________________________________________________
    Inne wizerunki Chrystusa stworzone przez Kiko:
    (http://img594.imageshack.us/img594/4407/dobrypasterz.jpg)(http://img716.imageshack.us/img716/4892/jeshr.jpg)(http://img851.imageshack.us/img851/7334/jes5.jpg)(http://img28.imageshack.us/img28/9999/jes1d.jpg)
    (http://img836.imageshack.us/img836/5250/rostroxto.jpg)(http://img84.imageshack.us/img84/6633/cristodelalagrimanegra.jpg)(http://img24.imageshack.us/img24/5931/jes3b.jpg)(http://img836.imageshack.us/img836/7299/jes4.jpg)(http://img543.imageshack.us/img543/5828/jes6d.jpg)
    ________________________________________________________________________
    Madonna:
    (http://img860.imageshack.us/img860/1029/avemaria.jpg)(http://img805.imageshack.us/img805/7167/madonnaw.jpg)(http://img860.imageshack.us/img860/5674/marianuevava.jpg)

    PS. Grafiki otwierać w nowej karcie przeglądarki.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 13, 2012, 10:46:46 am
    TO: (http://img805.imageshack.us/img805/7167/madonnaw.jpg) wygląda na podpisane "sant Raffaele"
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 13, 2012, 11:00:59 am
    (http://img534.imageshack.us/img534/9678/kikosd.jpg)

    Czy nie jest to źródło "inspiracji" tego pacykarza?

    (http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/6/64/Ctenomorpha_chronus02.jpg/516px-Ctenomorpha_chronus02.jpg)

    P.S. tzw. "siostra" Małgorzata Chmielewska też ma specyficzny stosunek do patyczaków.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Stycznia 13, 2012, 12:36:17 pm
    TO: (...) wygląda na podpisane "sant Raffaele"
    Na oficjalnej stronie DN podpisali to jako "twarz Chrystusa", dowcipnisie  >:(

    Czy nie jest to źródło "inspiracji" tego pacykarza?
    Panie JWK radzę też jeszcze zwrócić uwagę na rysunek po lewej od tego grafomańskiego przedstawienia Chrystusa na krzyżu i przypomnieć sobie jak katechista ZET na widok materiałów "Konwiwencja 1983" zarzekał się, że grafika z okładki tej książki nie wpisuje się  w symbolikę używaną w DN :)

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 13, 2012, 12:41:00 pm
    TO: (...) wygląda na podpisane "sant Raffaele"
    Na oficjalnej stronie DN podpisali to jako "twarz Chrystusa", dowcipnisie  >:(
    Po prostu nikt nie wie, co Kiko namalował..
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Guldenmond w Stycznia 13, 2012, 13:09:08 pm
    (http://img534.imageshack.us/img534/9678/kikosd.jpg)
    Czy nie jest to źródło "inspiracji" tego pacykarza?(http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/6/64/Ctenomorpha_chronus02.jpg/516px-Ctenomorpha_chronus02.jpg)
    to jest z tego co widze schematyczne, na szybko zrobione , przedstawienie - tak wiec jest schematyczne i patykowate. prosze powiedziec co jest w tym niekanonicznego, niestosownego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Guldenmond w Stycznia 13, 2012, 13:14:10 pm
    co w tym jest nie tak?
    [ nie pytam czy to sie komus podoba zwzgl. artystycznych ]

    (http://img14.imageshack.us/img14/8536/crossjes.jpg)(http://img28.imageshack.us/img28/9999/jes1d.jpg)(http://www.camino-neocatecumenal.org/neo/ICONOGRAFIA/Iconos%20Kiko/CristoPantocrator.jpg)(http://img40.imageshack.us/img40/78/ukrzyowanie2.jpg)(http://img818.imageshack.us/img818/9923/ukrzyowanie.jpg)(http://img851.imageshack.us/img851/7334/jes5.jpg)(http://img84.imageshack.us/img84/6633/cristodelalagrimanegra.jpg)(http://www.znakpustyni.pl/images/mighty018.jpg)





    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Stycznia 13, 2012, 13:19:38 pm
    Chrystus kosmiczny......tak mi się skojarzyło z New Age, a propos obrazków Malarza.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Stycznia 13, 2012, 13:22:41 pm
    To jakiś kikokubizm pomieszany z kikoschizofrenią. I te czarne oczy...
    Faceta powinni zamknac w jakimś psychiatryku.
    Masakra.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Guldenmond w Stycznia 13, 2012, 13:23:37 pm
    Chrystus kosmiczny......tak mi się skojarzyło z New Age, a propos obrazków Malarza.
    To jakiś kikokubizm pomieszany z kikoschizofrenią. I te czarne oczy... Faceta powinni zamknac w jakimś psychiatryku. Masakra.
    ale prosze o opinie merytoryczne (co w tym niekatolickiego), a nie skojarzenia i antypatie w stos. do autora.

    czarne oczy uznaje za maniere artystyczna. wlasne rysy jako Jezusa tez da sie uzasadnic...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Stycznia 13, 2012, 13:37:37 pm
    Panie Guldenmond, katolik z reguły swoje odczucia powiązuje ze swoja wiarą. Ja na tych obrazkach widze chore myśli autora. Niestety nie jestem w stanie określić jakie to mysli, ale są one chore. Z tych obrazków spoglada na nas jakiś dekadentyzm. Rozumiem, że sztuka ewoluuje, ale dlaczego wracamy do prymitywizmu podszytego, no własnie czym podszytego???
    To samo vs. Komunii na reke tak ochoczo sprawowanej u neonów: http://rebelya.pl/forum/watek/42568/
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Stycznia 13, 2012, 13:41:01 pm
    (http://img684.imageshack.us/img684/4376/niebieskaksiga.jpg)(http://img560.imageshack.us/img560/200/spistreci.jpg)

    (http://img806.imageshack.us/img806/5418/strona85.jpg)(http://img401.imageshack.us/img401/2310/strona212.jpg)

    "Wytyczne dla ekip katechistów dotyczące etapu nawrócenia" (j. włoski, pdf) (http://reocities.com/Athens/delphi/6919/OR-Conv.pdf)

    Te same materiały posłużyły ks. Zoffoli do napisania książki "Czy Droga Neokatechumenatu jest prawiowierna?" (wspominał o 373 stronicowej książce, która zawierała katechezy Carmen i Kiko wygłoszone w 1972 roku) - na przykład (http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,3012.msg98924.html#msg98924)

    "Niedopuszczalny jest absolutnie obrzęd indywidualny. Żydzi nie mogą świętować Paschy, jeśli nie ma jedenastu osób w gronie rodzinnym. Dlatego sakrament nie jest tylko chlebem i winem, lecz również zgromadzeniem wiernych, całego Kościoła, który proklamuje Eucharystię. Nie może być Eucharystii bez zgromadzenia. Nie kto inny, tylko całe zgromadzenie celebruje święto i Eucharystię, ponieważ Eucharystia jest radością gromadzenia się ludzi we wspólnocie "

    Na tej samej stronie (317) w materiałach przeze mnie podanych:
    "Troviamo poi una assemblea che si riunisce. Non si concepisce, in alcun modo un rito individuale. Gli ebrei non
    possono far Pasqua se non sono almeno in 11 come gruppo familiare. Perché il sacramento non ? solo il pane e il vino ma
    anche l'assemblea; la Chiesa intera che proclama l'eucarestia. Non ci pu? essere una Eucarestia senza l'assemblea che la
    proclama.

    A potem zglądamy do Konwiwencji 1983 i znajdujemy to samo sformułowanie
    (http://img828.imageshack.us/img828/678/054jy.jpg).

    Każdy może teraz sobie porównać i zacząć czytać od strony 51 (http://www.antyk.org.pl/wiara/konwiwencja/k-051.htm), gdzie rozpoczyna się "Katecheza o historii eucharystii", do której odnosił się ks. Devoto w książce "Neokatechumenat: chrześcijańska inicjacja dla dorosłych" a potem zajrzeć do "Wytyczne dla ekip katechistów dotyczące etapu nawrócenia" (http://reocities.com/Athens/delphi/6919/OR-Conv.pdf) i zacząć czytać od strony 315.
    Wszystko się zgadza co do każdego przecinka, włącznie z heretyckim zdaniem, do którego się przyczepiłem:

    "Carmen vi ha spiegato come le idee sacrificali, che Israele aveva avuto ed aveva sublimato, si introdussero di nuovo nella Eucarestia
    cristiana. Forse che Dio ha bisogno del Sangue del Suo Figlio, del suo sacrificio per placarsi? Ma che razza di Dio abbiamo fatto? Siamo
    arrivati a pensare che Dio placava la sua ira nel sacrificio di Suo Figlio alla maniera degli d?i pagani.Per questo gli atei dicevano: Che
    tipo di Dio sar? quello che riversa la sua ira contro Suo Figlio nella croce?... E chi poteva rispondere?..."




    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 13, 2012, 13:49:12 pm
    "Niedopuszczalny jest absolutnie obrzęd indywidualny. Żydzi nie mogą świętować Paschy, jeśli nie ma jedenastu osób w gronie rodzinnym. Dlatego sakrament nie jest tylko chlebem i winem, lecz również zgromadzeniem wiernych, całego Kościoła, który proklamuje Eucharystię. Nie może być Eucharystii bez zgromadzenia. Nie kto inny, tylko całe zgromadzenie celebruje święto i Eucharystię, ponieważ Eucharystia jest radością gromadzenia się ludzi we wspólnocie "
    Ujdzie. Nie ma Eucharystii bez Kościoła. Ecclesia = zgromadzenie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Guldenmond w Stycznia 13, 2012, 13:52:50 pm
    katolik z reguły swoje odczucia powiązuje ze swoja wiarą.
    dobrze, ze tylko katolik.

    ***
    dlatego jeszcze raz prosze (nie tylko kolege) nie o odczucia , tylko o wskazanie co tam jest nieprawowierne.

     
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Stycznia 13, 2012, 13:53:05 pm
    Ujdzie. Nie ma Eucharystii bez Kościoła. Ecclesia = zgromadzenie.
    Umieściłem ten cytat tylko dla przykładu, że te trzy książki mają wspólne źródło. Nie ma sensu zestawiać teraz każdego cytatu z książki ks. Zoffoli z tymi z Orientamenti ("Wytyczne dla ekip katechistów dotyczące etapu nawrócenia" (j. włoski, pdf) (http://reocities.com/Athens/delphi/6919/OR-Conv.pdf)) albo z Konwiwencją z 1983. Każdy kto do nich zajrzy sam się o tym przekona.

    PS. Możemy się też spotkać z innym tłumaczeniem tego tytułu (według mnie grafomańskim) "Linie orientacyjne dla ekip katechistów dla fazy nawrócenia".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 13, 2012, 14:55:55 pm
    co w tym jest nie tak?
    [ nie pytam czy to sie komus podoba zwzgl. artystycznych ]

    (http://img14.imageshack.us/img14/8536/crossjes.jpg)(http://img28.imageshack.us/img28/9999/jes1d.jpg)(http://www.camino-neocatecumenal.org/neo/ICONOGRAFIA/Iconos%20Kiko/CristoPantocrator.jpg)(http://img40.imageshack.us/img40/78/ukrzyowanie2.jpg)(http://img818.imageshack.us/img818/9923/ukrzyowanie.jpg)(http://img851.imageshack.us/img851/7334/jes5.jpg)(http://img84.imageshack.us/img84/6633/cristodelalagrimanegra.jpg)(http://www.znakpustyni.pl/images/mighty018.jpg)

    Pod względem artystycznym   produkcje Kiko reprezentują klasę znacznie  wyższą  niż portret Chrystusa Króla  na pelerynkach natankowców.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 13, 2012, 15:03:02 pm
    Pod względem artystycznym  ...
    Czy "wzgląd artystyczny" da się jakoś rozsądnie skodyfikować i skwantyfikować?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Stycznia 13, 2012, 15:12:48 pm
    Pod względem artystycznym produkcje Kiko  ...
    (http://img14.imageshack.us/img14/8536/crossjes.jpg)(http://img689.imageshack.us/img689/8016/ukrzyowanie1.jpg)(http://img818.imageshack.us/img818/9923/ukrzyowanie.jpg)(http://img40.imageshack.us/img40/78/ukrzyowanie2.jpg)

    ...niewiele odbiegają od tego dziadostwa z Medjugorie:
    (http://images25.fotosik.pl/273/4b6f4b6ad441f01e.jpg)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 13, 2012, 15:21:26 pm
    Pod względem artystycznym  ...
    Czy "wzgląd artystyczny" da się jakoś rozsądnie skodyfikować i skwantyfikować?
    Owszem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Robert w Stycznia 14, 2012, 10:59:21 am
    wyczytalem na fb

    ‎20 stycznia papież zaprezentuje dokument dotyczący liturgii Mszy świętej u neonów, zaprezentuje go na audiencji publicznej

    http://chiesa.espresso.repubblica.it/articolo/1350144?eng=y
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 14, 2012, 11:38:47 am
    Pod względem artystycznym  ...
    Czy "wzgląd artystyczny" da się jakoś rozsądnie skodyfikować i skwantyfikować?
    Owszem.
    To poproszę o namiary i wskazówki, bo na dziś wygląda to na wielką hucpę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Serpico w Stycznia 14, 2012, 12:14:07 pm
    Herezja(?):
    "Ciałem sprawującym liturgię jest całe zgromadzenie, którego głową jest kapłan. Sama głowa nie może celebrować liturgii, jeśli nie ma całego ciała - i odwrotnie." - bp Kiernikowski
    http://www.diecezja.siedlce.pl/biskupi.php?i=11&r=7&k=99

    Co Państwo sądzą o tym?? Cytuję wypowiedź p. Serpico'a. Co pan na to p. tkiller?

    Instrukcja "Redemptionis Sacramentum":
    Cytat:
    110. Pamiętając o tym, że w tajemnicy Ofiary eucharystycznej dokonuje się ustawicznie dzieło zbawienia, kapłani powinni często odprawiać, a zaleca się usilnie codzienne odprawianie, które, nawet gdy nie ma wiernych, stanowi czynność Chrystusa i Kościoła, którą sprawując, kapłani wypełniają swoje główne zadanie"
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Stycznia 14, 2012, 13:30:33 pm
    "Ciałem sprawującym liturgię jest całe zgromadzenie, którego głową jest kapłan. Sama głowa nie może celebrować liturgii, jeśli nie ma całego ciała - i odwrotnie."

    To biskup katolicki napisal ??!!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 14, 2012, 22:43:24 pm
    @Jwk
    To poproszę o namiary i wskazówki, bo na dziś wygląda to na wielką hucpę.
    Wskazówki miał Pan zapodane w podstawówce na lekcjach wychowania plastycznego. Aktualnie nadzieję może Pan pokładać jedynie w długotrwałej, bolesnej, kosztownej.... reedukacji.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: rysio w Stycznia 15, 2012, 00:06:01 am
    Cytuj
    wyczytalem na fb

    ‎20 stycznia papież zaprezentuje dokument dotyczący liturgii Mszy świętej u neonów, zaprezentuje go na audiencji publicznej

    http://chiesa.espresso.repubblica.it/articolo/1350144?eng=y

    20 stycznia - czarny piątek dla odnowy liturgicznej w KK
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jarod w Stycznia 15, 2012, 00:32:17 am
    Cytuj
    wyczytalem na fb

    ‎20 stycznia papież zaprezentuje dokument dotyczący liturgii Mszy świętej u neonów, zaprezentuje go na audiencji publicznej

    http://chiesa.espresso.repubblica.it/articolo/1350144?eng=y

    20 stycznia - czarny piątek dla odnowy liturgicznej w KK
    To zalezy na co papiez sie zgodzil w tym dokumencie.... Moze dokument nakazuje neonom odprawianie Mszy ad orientem :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Stycznia 15, 2012, 00:57:34 am
    Czy to jest data wielkiego prześladowania DN zapowiadanego przez Kiko.? ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 15, 2012, 10:19:17 am
    @Jwk
    To poproszę o namiary i wskazówki, bo na dziś wygląda to na wielką hucpę.
    Wskazówki miał Pan zapodane w podstawówce na lekcjach wychowania plastycznego. Aktualnie nadzieję może Pan pokładać jedynie w długotrwałej, bolesnej, kosztownej.... reedukacji.
    Urocze, że Pani mnie tak odmładza ;) ale, sorry Winnetou, za moich czasów były normalne lekcje rysunków, robót ręcznych i śpiewu, więc nie przeszedłem tej całej długotrwałej, bolesnej, bezsensownej.... indoktrynacji


    Czy to jest data wielkiego prześladowania DN zapowiadanego przez Kiko.? ;D
    Trafił Pan w sedno ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Guldenmond w Stycznia 15, 2012, 11:26:39 am
    aha. czyli nie ma jednak teologicznych argumentow przeciwko tym obrazom? 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kalistrat w Stycznia 15, 2012, 13:32:18 pm
    Obstawiam, że to samo co Pan myśli o dziełach (lub "dziełach") Kiko myśleli i pewnie myślą prawosławni o dziełach katolickich :P
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Guldenmond w Stycznia 15, 2012, 13:37:17 pm
    Obstawiam, że to samo co Pan myśli o dziełach (lub "dziełach") Kiko myśleli i pewnie myślą prawosławni o dziełach katolickich :P
    tzn. co, drogi kolego? :]
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kalistrat w Stycznia 15, 2012, 13:52:42 pm
    To, że się nie nadają do tego, by je w kościele umieścić. Ciekawy artykuł http://www.traditionaliconography.com/webgalleryart.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Guldenmond w Stycznia 15, 2012, 14:42:18 pm
    czesciowo trafione, ale tylko czesciowo.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 15, 2012, 16:13:01 pm
    Gdyby Kiko  tylko  malował świat byłby chyba lepszy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 15, 2012, 16:28:07 pm
    @Jwk
    Urocze, że Pani mnie tak odmładza ;) ale, sorry Winnetou, za moich czasów były normalne lekcje rysunków, robót ręcznych i śpiewu, więc nie przeszedłem tej całej długotrwałej, bolesnej, bezsensownej.... indoktrynacji

    Nie odmładzam Pana...
    Nie uważał Pan na lekcjach. Krytykuje Pan program nauczania, którego Pan nie przyswoił.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Stycznia 15, 2012, 20:20:11 pm
    Urocze, że Pani mnie tak odmładza ;) ale, sorry Winnetou, za moich czasów były normalne lekcje rysunków, robót ręcznych i śpiewu, więc nie przeszedłem tej całej długotrwałej, bolesnej, bezsensownej.... indoktrynacji
    Nie odmładzam Pana...
    Nie uważał Pan na lekcjach. Krytykuje Pan program nauczania, którego Pan nie przyswoił.
    O kurcze... Usiłuje sobie przypomnieć czy kiedykolwiek mieliśmy zajęcia polegające na malowaniu karykatur Chrystusa albo Matki Boskiej ? Czyżby mój nauczyciel nie był postępowy i rozminął się z duchem czasu ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 15, 2012, 21:18:35 pm
    Gdyby Kiko  tylko  malował świat byłby chyba lepszy.
    1). Nie chyba a na pewno.
    2). To samo można powiedzieć o niejakim Adolfie Hitlerze, tudzież o pewnej mojej "sąsiadce" po ASP.

     
    @Jwk
    Urocze, że Pani mnie tak odmładza ;) ale, sorry Winnetou, za moich czasów były normalne lekcje rysunków, robót ręcznych i śpiewu, więc nie przeszedłem tej całej długotrwałej, bolesnej, bezsensownej.... indoktrynacji

    1).  Nie odmładzam Pana...
    2).  Nie uważał Pan na lekcjach. Krytykuje Pan program nauczania, którego Pan nie przyswoił.

    ad 1. - myślę, że jednak tak, po prostu nie przypuszcza Pani, że ktoś z mniejszym od Pani PESEL-em nie jest w stanie używać komputera ;).
    ad 2. - Jednak uważałem na lekcjach rysunku. Pamiętam jeszcze o perspektywie natomiast z kontekstu dowiaduję się, że krytykuję program nauczania, którego nie przyswoiłem bo na szczęście nikt go jeszcze wtedy nie wymyślił ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 16, 2012, 21:49:42 pm
    @Jwk
    Pamiętam jeszcze o perspektywie
    Panie "Dziadziu",  perspektyw to jest wiele różnych.  Nie uważał Pan na lekcjach, oj, nie uważał...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Stycznia 16, 2012, 22:23:30 pm
    Panie "Dziadziu",  perspektyw to jest wiele różnych.  Nie uważał Pan na lekcjach, oj, nie uważał...
    A może jakiś przykładzik, zamiast pustych frazesów...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Stycznia 17, 2012, 07:29:56 am
    Odchodząc od oceny teologicznej malarstwa Kiko to w porównaniu do tego co się obecnie tworzy na kierunkach malarskich to jego prace nie są złe. Jak dla mnie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 17, 2012, 07:54:06 am
    Te obrazki to w większości "wczesny Kiko" teraz maluje bardziej "normalnie".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Stycznia 17, 2012, 08:06:18 am
    Te obrazki to w większości "wczesny Kiko" teraz maluje bardziej "normalnie".
    Znaczy chłopak się "wyrobił" ;D
    to Pan podeśle trochę tej "nowoczesności"
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Stycznia 17, 2012, 08:25:54 am
    @Jwk
    Pamiętam jeszcze o perspektywie
    Panie "Dziadziu",  perspektyw to jest wiele różnych.  Nie uważał Pan na lekcjach, oj, nie uważał...
    Tez poprosze o nazwy tych dodatkowych perspektyw.
    Moze "pani Genowefa" napisze w koncu cos od poczatku do konca?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 17, 2012, 21:49:44 pm
    Tez poprosze o nazwy tych dodatkowych perspektyw.
    Program szkoły podstawowej.  Dla przypomnienia : jest np. wikipedia.  Poszukaj sobie Pan.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 17, 2012, 22:17:12 pm
    Odchodząc od oceny teologicznej malarstwa Kiko to w porównaniu do tego co się obecnie tworzy na kierunkach malarskich to jego prace nie są złe. Jak dla mnie.
    ... co bynajmniej Kikosiowi chluby nie przynosi ...

    @Jwk
    Pamiętam jeszcze o perspektywie
    Panie "Dziadziu",  perspektyw to jest wiele różnych.  Nie uważał Pan na lekcjach, oj, nie uważał...

    Tez poprosze o nazwy tych dodatkowych perspektyw.
    Program szkoły podstawowej.  Dla przypomnienia : jest np. wikipedia.  Poszukaj sobie Pan.

    To raczej niech się Pani przyzna, że z tą "sztuką" kit pociska ;).

    A tak na marginesie, Anthelme Brillat-Savarin słusznie zauważył, że pierwszą sztuką człowieka była sztuka mięs.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Stycznia 18, 2012, 08:54:36 am
    Tez poprosze o nazwy tych dodatkowych perspektyw.
    Program szkoły podstawowej.  Dla przypomnienia : jest np. wikipedia.  Poszukaj sobie Pan.
    Jak sie ktos chwali, ze cos wie, to prosze go o podzielenie sie ta wiedza.
    Juz dawno zastanawialem sie, czy "pani Genowefa", nie jest czasem panem "Genowefa". Teraz, gdy juz wiem skad "Genowefa" "wie" o perspektywach.... coz, nauka radziecka zna takie przypadki.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 18, 2012, 10:20:22 am
    Pani Genowefo - może to rzeczywiście było w szkole podstawowej, ale w większości przypadków od czasów podstawówki minęło lekko licząc -naście lat. A przez tyle lat wiedza nieużywana ulega zapomnieniu. Może jednak Pani przypomni - o co chodzi. Prosimy...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Stycznia 18, 2012, 13:10:50 pm
    Dla przypomnienia : jest np. wikipedia.  Poszukaj sobie Pan.
    Osobiście staram się unikać tego źródła od kiedy zobaczyłem tam kłamliwy paszkwil zatytułowany "Raport Ryana".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 18, 2012, 13:56:16 pm
    @Krzysztof Kałębasiak
    Teraz, gdy juz wiem skad "Genowefa" "wie" o perspektywach.... coz, nauka radziecka zna takie przypadki.
    Nigdzie nie napisałam skąd pochodzi moja skromna wiedza na ten temat. Napisałam gdzie najprościej i najszybciej możesz Pan uzupełnić swoje braki z podstawówki, które każdy jakieś przecież ma.


    @Jwk
    To raczej niech się Pani przyzna, że z tą "sztuką" kit pociska ;).
    Kit czy nugat - nie robi to Panu różnicy.


    @Jp7
    Pani Genowefo - może to rzeczywiście było w szkole podstawowej, ale w większości przypadków od czasów podstawówki minęło lekko licząc -naście lat. A przez tyle lat wiedza nieużywana ulega zapomnieniu. Może jednak Pani przypomni - o co chodzi. Prosimy...
    W moim odczuciu należałoby uznać za nieprzyzwoitość  potraktowanie  Pana jako kogoś tak  niepodoradnego w klikaniu.

    @ Andriusza
    Osobiście staram się unikać tego źródła od kiedy zobaczyłem tam kłamliwy paszkwil zatytułowany "Raport Ryana".
    W kontaktach z brutalną rzeczywistością  może pomóc Panu sitko...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 18, 2012, 15:05:08 pm
    Kit czy nugat - nie robi to Panu różnicy.
    Skąd to przypuszczenie? Pierwszego nie podam do kawy, drugim okien nie uszczelnię ;).

    P.S. Czyli co? Zaplątała się Pani?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 18, 2012, 15:17:04 pm
    @Jwk
    Skąd to przypuszczenie? Pierwszego nie podam do kawy, drugim okien nie uszczelnię ;).
    Nie mniej jednak, bez etykiety na opakowaniu, smaku i zapachu nie rozróżnisz Pan.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Stycznia 18, 2012, 15:41:56 pm
    Osobiście staram się unikać tego źródła od kiedy zobaczyłem tam kłamliwy paszkwil zatytułowany "Raport Ryana".
    W kontaktach z brutalną rzeczywistością  może pomóc Panu sitko...

    Też Pani polecę takie sitko, zanim potraktuje Pani zbyt poważnie niektóre kwitki wypuszczone na okazję zbliżającego się drugiego referendum w sprawie ratyfikowania Traktatu Lizbońskiego:
    http://www.studiesirishreview.ie/index.php?page=shop.product_details&product_id=65&flypage=flypage.tpl&pop=0&option=com_virtuemart&Itemid=5
    http://www.spiked-online.com/index.php/site/article/9548/
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 18, 2012, 18:38:13 pm
    Nie mniej jednak, bez etykiety na opakowaniu  smaku i zapachu nie rozróżnisz Pan.
    Ki pieroneczek to opakowanie  smaku i zapachu :o ;) ??? ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Stycznia 18, 2012, 19:11:33 pm
    Konferencja z udziałem Kiko Arguello:

    http://kapucyni.pl/index.php/info/4421-konferencja-kiko-arguello
    Carmen: To był rok 2001. Ale w 1995 roku ja już byłam w Chinach i powiem to, ponieważ Jan Paweł II, który przebył cały świat z ogromną odwagą, nie mógł wkroczyć do Chin. Ja wjechałam do Chin, z jedną ekipą i oni obwozili mnie po wielu miastach, było tam wielu seminarzystów i powiedzieliśmy: „Kochamy papieża”. Wszyscy umieli mówić po łacinie Credo, napisaliśmy list do papieża, to było coś fantastycznego. Potem, kiedy przyjechałam do Rzymu i Jan Paweł II mnie przyjął, samą, bez Kiko, samą, pokazałam mu całość, również ten list, a Kiko mówi: „Beznadziejna, poszła do papieża beze mnie”. Papieża bardzo interesowały Chiny.

    Kiko: Ona była przede mną, sama pojechała do Chin. Spotkała tam biskupów Kościoła podziemnego, tych braci, którzy się tam gromadzą . Kiedy jeszcze było bardzo trudno tam wjechać.
    Carmen: Ci młodzi, tamci seminarzyści, zachowali wiarę dzięki swoim rodzicom, ponieważ rodzice przekazywali im wiarę w domach, znali Salve Regina, Credo, Tedeum, po łacinie wszystko.

    Kiko: Więc mówię, że ten znak, który dał nam Pan dla Chin, potem się wypełnił, ponieważ potem zostali wybrani odpowiedzialni za Kościół podziemny. Również siostry zakonne, które my potem wysyłamy… Jedni prosili, aby przysłać im właśnie taką siostrę, która by uczyła hiszpańskiego braci z Kościoła podziemnego. Musiała ogolić całą głowę i tak dalej, to było dwanaście lat temu, kiedy Kościół był tam mocno prześladowany. Pojechała jakimś pociągiem kilkanaście godzin, w jakimś ciasnym mieszkanku dali jej spać, obudzili o 5. rano, dali herbatkę i kiedy otworzyła drzwi pokoju, mnóstwo młodych Chińczyków na kolanach modliło się różańcem, przygotowując się do Mszy świętej. Potem wszedł ksiądz, ubrany, i tyłem do ludzi odprawiał Mszę, oni byli cały czas na kolanach. Kiedy skończyli Mszę, odmówili kolejny różaniec, dziękczynny. I ci wszyscy ludzie gdzie potem wchodzą? Zaprowadzili tę siostrę, otworzyli szafę, a tam były po prostu schody w dół, które prowadziły do jeszcze kolejnego pomieszczenia i w tym następnym miejscu była jeszcze jedna szafa, wchodziło się do tej drugiej szafy i dalej się szło jeszcze kolejne kilkanaście metrów. W ten sposób ten Kościół podziemny przetrwał wiele, wiele lat. Ta dziewczyna z Drogi była tak zdumiona, tak zachwycona duchem Chińczyków, tym męstwem. Ja raz pamiętam, jak we Florencji przepowiadałem kerygmat. Wygwizdali mnie księża lewicowi, którzy się zbuntowali. Powiedział potem do mnie kardynał Benelli, który jest nam bardzo bliski: „Kiko, jest tylko jeden Duch Święty, więc bądź spokojny, nie ma dwóch, trzech, jest tylko jeden”. To było bardzo ciekawe, ponieważ kiedy nas przyjął odpowiedzialny Kościoła podziemnego w Mandżurii, Pekinie… Wiecie? Znaleźliśmy tego samego Ducha, którego odkryliśmy na Drodze, ten ksiądz, odpowiedzialny za Pekin, najbardziej prześladowany, nie mógł dwa razy w tym samym miejscu spać, zawsze jak szczur, który musi się chować co rusz to w innym miejscu, co noc w innym łóżku. Mnie bardzo zdumiało, że ci prezbiterzy odpowiedzialni dali nam do dyspozycji swoje wspólnoty, mówili: „Otwierajcie Drogę we wszystkich naszych Kościołach podziemnych”. Dwadzieścia tysięcy chłopaków na Chiny, więc zaczynamy, w ciągu pięciu lat...."

    ---
    W tym miejscu przerwałem czytanie. Mam nadzieje, że te przechwałki Kiko o planowanym desancie drogowców na ziemie chińskie są wysoce przesadzone. Tak samo jak i te o ciepłym przyjęciu DN przez księży Kościoła podziemnego. Łapy precz od chińskich tradsów ! >:(
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Stycznia 18, 2012, 22:59:57 pm
    Możliwe, że zepsuje niespodziankę tym, którzy postanowią doczytać do końca elukubracje Franciszka Arguello, ale pomyślałem, że te cytaty są warte zarchiwizowania na tym forum, gdyż ładnie podkreślają charakter judaizujący Drogi Neokatechumenalnej:

     "Cały czas nas denuncjują, telefony, donosy. Teraz biskup Japonii chce nas wszystkich wyrzucić. Talmud mówi, żeby modlić się: „Dziękuję za to, że jestem prześladowany, a nie że ja jestem prześladowcą”. Bo Chrystus był prześladowany, to nie jest łatwe,"

    "Ktoś może powiedzieć: „Nie zgadzam się”, ale teraz jesteśmy już zatwierdzeni, możemy zapytać, czy jesteś kimś więcej niż papież, skoro nie zgadzasz się na nas? Istotą łaski Ducha Świętego jest gorliwość. To, co mówi kodeks – zbawienie dusz jest najwyższym prawem, albo to, co mówi Talmud – my jesteśmy wszczepieni w ten szczep Izraela, gorliwość rodzi niewinność. Ten, kto jest gorliwy, mimo grzechów zostaje na końcu oczyszczony, staje się niewinny w oczach Boga. Ten, kto ma miłość i gorliwość, żeby głosić Ewangelię dla zbawienia świata, staje się niewinny, bo Bóg akceptuje tylko ofiarę baranka, tego, kto jest niewinny, a gorliwość czyni nas niewinnymi. „Wszystko, o co poprosimy, On nam daje”, to mówi Talmud."
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 19, 2012, 09:22:54 am
    Ten, kto jest gorliwy, mimo grzechów zostaje na końcu oczyszczony, staje się niewinny w oczach Boga.
    Czyli judaizm niezależną drogą do zbawienia, niepotrzebny jest Kościół i Jego Sakramenty ustanowione przez Boskiego Odkupiciela, byle przestrzegać nauki rabinów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 19, 2012, 11:46:39 am
    @Jwk
    byle przestrzegać nauki rabinów.
    A mistyka Tory ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: rysio w Stycznia 19, 2012, 11:54:01 am
    Cytuj
    „Wszystko, o co poprosimy, On nam daje”, to mówi Talmud."

    To naprawdę jest schiza !
    Pacjentowi odbiło.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Stycznia 19, 2012, 11:59:53 am
    Cytuj
    „Wszystko, o co poprosimy, On nam daje”, to mówi Talmud."

    To naprawdę jest schiza !
    Pacjentowi odbiło.
    Nie Panie rysiu, jemu nie odbiło. On po prostu wreszcie odsłonił swoje karty. Teraz gra jest jasna. Albo oni (neoni) i ich "zmodyfikowana" wizja "chrześcijaństwa", albo my.
    Neoństwo to judaizująca sekta w łonie Kościoła. Widać to czarno na białym.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 19, 2012, 12:34:03 pm
    Cytuj
    „Wszystko, o co poprosimy, On nam daje”, to mówi Talmud."

    To naprawdę jest schiza !
    Pacjentowi odbiło.
    Cieszę się, że przynajmniej Pan taki zdrowy, Panie Rysiu. Jak rzepa.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 19, 2012, 12:43:16 pm
    A mistyka Tory ?
    Te klimaty mnie nie "biorą" ...

    Cieszę się, że przynajmniej Pan taki zdrowy, Panie Rysiu. Jak rzepa.
    Czego i Pani jak najszczerzej ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 19, 2012, 13:04:44 pm
    @ Jwk
    Te klimaty mnie nie "biorą" ...
    A  Reginald Garrigou- Lagrange OP nie interesuje Pana ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 19, 2012, 13:07:59 pm
    @Jwk
    Czego i Pani jak najszczerzej ...
    Serdeczne dzięki. Gdyby to był szczere, to raczej modliłby się Pan o moje zdrowie zamiast tyle klikać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: rysio w Stycznia 19, 2012, 13:18:17 pm
    Cytuj
    Cieszę się, że przynajmniej Pan taki zdrowy, Panie Rysiu. Jak rzepa.

    Chciałbym... Nie trzeba być zdrowym by do tego dojść.
    Talmud i katechizm holenderski, wbrew Kiko i Carmen, nie stanowią Objawienia. Talmud jest przekazem stworzonym w opozycji do chrystusowego Testamentu.

    ps
    Kiedy kiko objawił te swoje poglądy? Czy to jakieś ostatnie jego przykazanie, które nam daje?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 19, 2012, 13:33:45 pm
    @Rysio

     
    Talmud jest przekazem stworzonym w opozycji do chrystusowego Testamentu

    Aspekt "opozycji" był  zawsze potwornie wyolbrzymiany przez katolików.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Stycznia 19, 2012, 13:37:21 pm
    @Rysio

     
    Talmud jest przekazem stworzonym w opozycji do chrystusowego Testamentu

    Aspekt "opozycji" był  zawsze potwornie wyolbrzymiany przez katolików.
    To Pani nie jest katoliczką?? O, no w sumie się domyślałem, ale teraz mam czarno na białym. Chyba koniec świata nadchodzi. Same coming-outy. Najpierw Kikoś, teraz genowefa...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: rysio w Stycznia 19, 2012, 15:06:26 pm
    Cytuj
    Aspekt "opozycji" był  zawsze potwornie wyolbrzymiany przez katolików.
    A Chrystus był nietolerancyjny :P
    Słowem Like Father, Like Son. A potem te katoliki wrodziły się w Syna... i tak już im ten nietolerancyjny aspekt  został.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 19, 2012, 15:49:58 pm
    @Szkielet
    To Pani nie jest katoliczką?? O, no w sumie się domyślałem, ale teraz mam czarno na białym. Chyba koniec świata nadchodzi. Same coming-outy.
    Szybko traci Pan grunt pod nogami.
    Jakiś ekspresowy, kieszonkowy inkwizytorek o prymitywnej konstrukcji Panu się włącza...
     A szare komóry wyłą.......
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 19, 2012, 15:52:55 pm
    @Jwk
    Czego i Pani jak najszczerzej ...
    Serdeczne dzięki. Gdyby to był szczere, to raczej modliłby się Pan o moje zdrowie zamiast tyle klikać.
    Wzajenie. A Pani za Pana Rysia to jak?

    @Szkielet
    To Pani nie jest katoliczką?? O, no w sumie się domyślałem, ale teraz mam czarno na białym. Chyba koniec świata nadchodzi. Same coming-outy.
    Szybko traci Pan grunt pod nogami.
    Jakiś ekspresowy, kieszonkowy inkwizytorek o prymitywnej konstrukcji Panu się włącza...
    A szare komóry wyłą.......
    A za Pana Szkieleta to może Pani szczerze podejmie jakąś nowennę zamiast tego jadu ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 19, 2012, 15:55:59 pm
    @Jwk
    A Pani za Pana Rysia to jak?
    +++

    [A za Pana Szkieleta to może Pani szczerze podejmie jakąś nowennę zamiast tego jadu ...
    Dobry pomysł. Czy Pan się przyłączy ? Tak się Pan troszczy o kolegów. ..?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Stycznia 19, 2012, 16:48:25 pm
    Cóż, może ma Pani racje, że mi sie włącza. Pani zaś sie nie włącza, Pani w nim po prostu tkwi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Stycznia 19, 2012, 20:22:58 pm
    Cóż, może ma Pani racje, że mi sie włącza. Pani zaś sie nie włącza, Pani w nim po prostu tkwi.
    Hmm, a czy ktos juz odbanowal te polowe Niemiec, w ktorej mieszka pani "Klarcia"?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Stycznia 19, 2012, 21:55:47 pm

    Talmud jest przekazem stworzonym w opozycji do chrystusowego Testamentu
    Aspekt "opozycji" był  zawsze potwornie wyolbrzymiany przez katolików.
    Pani Genowefo, mówią, że prawda w oczy kole.
    (http://img16.imageshack.us/img16/6168/talmudwywiad.jpg)
    Skopiowałem tylko wybrane fragmenty, co by nikt nie czepiał się, że prawa autorskie naruszam.
    http://rebelya.pl/forum/watek/41594/
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 19, 2012, 22:20:18 pm
    Tak się Pan troszczy o kolegów. ..?
    Koszerniactwo się popiera a my Goje mamy się powyrzynać ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 19, 2012, 22:38:22 pm
    @Jwk
    Koszerniactwo się popiera a my Goje mamy się powyrzynać ...
    Czy wyhamowanie walk bratobójczych może nastąpić jedynie poprzez  zawiść względem  Narodu Wybranego ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Stycznia 19, 2012, 22:52:47 pm
    @Jwk
    Koszerniactwo się popiera a my Goje mamy się powyrzynać ...
    Czy wyhamowanie walk bratobójczych może nastąpić jedynie poprzez  zawiść względem  Narodu Wybranego ?
    znaczy się BYŁEGO NARODU WYBRANEGO.
    Już kiedyś mówiłem Pani, że ma Pani problem, bo judaizmu nijak z katolicyzmem Pani nie pogodzi. No chyba, że będzie Pani na "Drodze"
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 19, 2012, 22:59:14 pm

    Już kiedyś mówiłem Pani, że ma Pani problem, bo judaizmu nijak z katolicyzmem Pani nie pogodzi. No chyba, że będzie Pani na "Drodze"
    Problem w tym, że nigdy nie miałam tego problemu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Stycznia 19, 2012, 23:58:47 pm

    Już kiedyś mówiłem Pani, że ma Pani problem, bo judaizmu nijak z katolicyzmem Pani nie pogodzi. No chyba, że będzie Pani na "Drodze"
    Problem w tym, że nigdy nie miałam tego problemu.
    Oh, to jest baaardzo ciekawe, co Pani pisze. Widzę tu rozdwojenie jaźni. Ale to nie moja sprawa. Nie wnikam w kwestie uczęszczania na Msze do Bractwa i głoszenie poglądów sprzecznych z Katolicyzmem. Artysci z "Narodu Wybranego" tak mają... Żenua.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Stycznia 20, 2012, 08:58:05 am
    O której dzisiaj Papież ma ogłosić dokument dla DN?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 20, 2012, 10:13:31 am
    Na TRWAM - jest napisane że 11:00 Transmisja z Watykanu
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 20, 2012, 11:20:49 am

    Oh, to jest baaardzo ciekawe, co Pani pisze. Widzę tu rozdwojenie jaźni. Ale to nie moja sprawa.

    Rozdwojeniem jaźni to jest łączenie katolicyzmu z nacjonalizmem.


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Guldenmond w Stycznia 20, 2012, 11:22:37 am
    Rozdwojeniem jaźni to jest łączenie katolicyzmu z nacjonalizmem.
    choroba b. w polsce powszechna
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jean Raspail w Stycznia 20, 2012, 11:26:55 am

    Oh, to jest baaardzo ciekawe, co Pani pisze. Widzę tu rozdwojenie jaźni. Ale to nie moja sprawa.

    Rozdwojeniem jaźni to jest łączenie katolicyzmu z nacjonalizmem.

    Widać, że któregoś z tych pojęć Szanowna Pani nie rozumie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Stycznia 20, 2012, 11:47:00 am
    Za późno włączyłem ale z radości tego neona wynika poszło wszystko po ich myśli. Tak czy nie?
    Jeśli tak to faktycznie jesteśmy już traktowani jak skansen.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 20, 2012, 11:55:21 am
    Ja tam nie wiem. Pracuje na windows server 2003 - a do niego nie ma wtyczki wmediaplayer...
    Ktoś streści?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Stycznia 20, 2012, 12:25:51 pm
    No cóż. Papież w swoim przemówieniu pomachał palcem w bucie że liturgia za zgodą biskupa może być w sobotę po I nieszporach niedzieli i dostępna dla wszystkich. Nie mogą się zamykać. A potem same superlatywy. Teraz wręcza krzyże misyjne 12 księżom(mogliby chociaż ubrać sutanny). A krzyże wręczane są przy akompaniamancie gitarowo neonowego wyciośpiewu.
    No cóż, dla nas takie spotkanie raczej nie jest w planach.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Stycznia 20, 2012, 12:48:07 pm
    A czego się Państwo spodziewali? Potępienia neonów? Niestety na razie to oni są górą. Są prawie w każdej parafii, a tradycjonalistów jest bardzo niewielu i można im tworzyć skanseny. Np. jedna msza w niedziele w tak wielkim mieście jak Warszawa
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 20, 2012, 12:49:48 pm


    Widać, że któregoś z tych pojęć Szanowna Pani nie rozumie.

    Nie mam zrozumienia dla nacjonalizmu. 
    Przed nacjonalizmem należy się bronić.
    Stawiać granice, a nie obdarzać zrozumieniem.
    Katolicyzm właśnie takie  granice stawia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Robert w Stycznia 20, 2012, 12:54:07 pm
    za forum piusax:

    Proszę posłuchać, co zostało zatwierdzone.  Odczytanie Dekretu Papieskiej Rady d/s Świeckich - podpisany przez Przewodniczącego kard. Ryłko i Sekretarza Józefa Clemensa - w którym zezwala się DN na celebracje zawarte w dyrektorium katechetycznym,  które nie są normowane innymi księgami - czyli celebracje neo zostały zatwierdzone, celebracje które towarzyszą na różnych etapach DN. Odczytanie dekretu zaczyna się w 7 min. 12 sek.

    http://amid54.wrzuta.pl/audio/2lVGLk10iXN/odczytanie_dekretu_dn_watykan_20.12.2012
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Stycznia 20, 2012, 12:54:37 pm
    Nie mam zrozumienia dla nacjonalizmu. 
    Przed nacjonalizmem należy się bronić.
    Stawiać granice, a nie obdarzać zrozumieniem.
    Katolicyzm właśnie takie  granice stawia.
    Czy stosuje Pani powyższe także w odniesieniu do syjonizmu ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 20, 2012, 12:55:44 pm
    Za forum Rebelya:
    Cytuj
    Jak się można było spodziewać, neokatechumenat nie uzyskał zatwierdzenia swoich nadużyć popełnianych podczas Mszy świętych. Mons. Józef Clemens odczytał jedynie dekret zatwierdzający wspólnotowe celebracje pozaeucharystyczne (liturgie pokutne, liturgie słowa, konwiwencje, etc.), opisane w Dyrektorium Katechetycznym Drogi Neokatechumenalnej. Oprócz tego Ojciec święty przypomniał zebranym w Auli Pawła VI neokatechumenom, że zasady celebracji Mszy świętej mają opisane w Art. 13 Statutu, przypomniał, że neokatechumenalne Msze święte tak jak wszystkie inne mają być dostępne publicznie, sprawowane zgodnie z zatwierdzonymi księgami liturgicznymi dla Formy Zwyczajnej Rytu Rzymskiego oraz, że Msze "małych wspólnot" mają być w jedności z "dużą wspólnotą parafialną". Tyle na kolanie i ze słuchu Jak agencje wrzucą coś wiecej, to podlinkuję.
    http://rebelya.pl/forum/watek/42985/
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jean Raspail w Stycznia 20, 2012, 13:02:28 pm


    Widać, że któregoś z tych pojęć Szanowna Pani nie rozumie.

    Nie mam zrozumienia dla nacjonalizmu. 
    Przed nacjonalizmem należy się bronić.
    Stawiać granice, a nie obdarzać zrozumieniem.
    Katolicyzm właśnie takie  granice stawia.

    Jednak ma Pani problem ze zrozumieniem krótkiego tekstu. Rozumieć pojęcie nic nie ma wspólnego z rozumieniem w sensie akceptacji tak jak to Pani użyła. Nacjonalizm jest doktryną polityczną, można powiedzieć ideologią i albo wie się czym się charakteryzuje, jakie ma założenia, albo nie. Katolicyzm jest religią, więc trudno rozpatrywać oba na tej samej płaszczyźnie, porównywać. Pani za to popisała się banalnym wpisem, który nie odnosi sie do mojego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jean Raspail w Stycznia 20, 2012, 13:05:03 pm
    Nie mam zrozumienia dla nacjonalizmu. 
    Przed nacjonalizmem należy się bronić.
    Stawiać granice, a nie obdarzać zrozumieniem.
    Katolicyzm właśnie takie  granice stawia.
    Czy stosuje Pani powyższe także w odniesieniu do syjonizmu ?

    Trzeba najpierw wiedzieć co to syjonizm...  ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 20, 2012, 13:05:35 pm
    Nie mam zrozumienia dla nacjonalizmu. 
    To widać. W dzisiejsze kulturze widoczne są często dwa zjawiska:
    - pierwsze: operowanie pojęciami zniekształconymi przez różnej maści manipulatorów. Tak zniekształcone pojęcie zyskuje wielu przeciwników; gdyż w zniekształconej postaci jest monstrualne albo absurdalne
    - po drugie - czasem nawet tak zniekształcone pojęcie zyskuje zwolenników; którzy są nota bene gorsi od przeciwników w kompromitowaniu idei związanych z pojęciem.
    takimi zniekształconymi pojęciami są np. nacjonalizm, tradycjonalizm, a zaczyna być katolicyzm (jest - w środowiskach protestanckich choćby)
    Pani niechęć do nacjonalizmu opiera się IMHO na tym, że ma Pani obraz nacjonalizmu stworzony stworzony na potrzeby kultury masowej...
    Owszem - katolicyzm stawia granice - choćby co do doboru środków, ale nie stoi w sprzeczności. Istnieje "katolicki nacjonalizm" choćby w postaci jaką wyznawał o. Bocheński:
    Cytuj
    http://haggard.w.interia.pl/jmbochenski.html

    ++++
    Dodane:
    Prawy porządek chrześcijańskiego miłosierdzia nie zabrania prawowitej miłości Ojczyzny, ani nacjonalizmu; przeciwnie, kontroluje on go, uświęca i ożywia.  - Pius XI
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 20, 2012, 13:18:03 pm
    Postrzegam nacjonalizm jako pułapkę miłości własnej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Stycznia 20, 2012, 13:30:45 pm
    Encyklika Piusa XI "Caritate Christi Compulsi":
    http://www.nonpossumus.pl/encykliki/Pius_XI/caritate_christi_compulsi/ccc.php

    NIEBEZPIECZEŃSTWO NACJONALIZMU I BEZBOŻNICTWA
     4.  Jeśliby zaś wybujały patriotyzm i przesadny nacjonalizm (choć uporządkowana miłość chrześcijańska, nie tylko nie potępia przywiązania do narodu, przeciwnie zasadami swymi uświęca je i ożywia), jeśliby tego rodzaju nieumiarkowana miłość siebie i miłość swoich wkradła się we wzajemne sprawy i stosunki narodów, nie byłoby już takiego bezprawia, którego by uniewinnić nie można. Ten sam bowiem czyn, któryby według powszechnego sądu, prywatnemu człowiekowi poczytano za występny, uchodziłby za dobry i pochwały godzien, gdyby był popełniony z miłości ojczyzny. W miejsce przykazania Bożego o braterskiej miłości, która wszystkie szczepy i narody pod okiem jednego Ojca niebieskiego w jedną wielką łączy rodzinę, weszłaby nieuniknienie śmiertelna nienawiść jednych przeciw drugim. W poniewierce byłyby święte ustawy, którymi się rządzą państwa, zasady, kierujące życiem świeckim i religijnym. Poderwałyby się niewzruszone podwaliny prawa i zaufania, na których opierają się państwa; zginąłby na koniec bezpowrotnie obyczaj, po ojcach odziedziczony, który w czci Boga i w wiernym przestrzeganiu Jego przykazań upatrywał dotąd najlepszą rękojmię dobrobytu i bezpieczeństwa państw.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 20, 2012, 13:38:14 pm
    Rozdwojeniem jaźni to jest łączenie katolicyzmu z nacjonalizmem.
    choroba b. w polsce powszechna
    ... przynajmniej tak twierdzą koszerni socjologowie i psychologowie ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 20, 2012, 13:52:41 pm
    @Jwk

    ... i psychiatrzy...

    ...oraz  poniekąd  np.  o.Faber ("O samozakłamaniu").
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Stycznia 20, 2012, 13:55:25 pm
    ... i psychiatrzy...

    ...oraz  poniekąd  np.  o.Faber ("O samozakłamaniu").
    A Pius XI wręcz przeciwnie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Stycznia 20, 2012, 14:11:09 pm
    Czasem mam wrażenie, że Kiko jest ponad wszystkimi i na takiej audiencji jak dzisiejsza może powiedzieć co chce...

    Wie ktoś może jaki jest tytuł zagranego utworu autorstwa Kiko który został zakwalifikowany jako "dzieło".??
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Stycznia 20, 2012, 14:24:58 pm

    A Pius XI wręcz przeciwnie.
    A to już Pana autorska interpretacja.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Stycznia 20, 2012, 15:03:31 pm

    A Pius XI wręcz przeciwnie.
    A to już Pana autorska interpretacja.
    Papież Pius XI potępił jedynie niektóre formy nacjonalizmu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Baltazar w Stycznia 20, 2012, 15:05:00 pm
    Radio Maryja:

    Piosenka roku 2011

    09. Una gran senal - Kiko Arguello

    http://www.radiomaryja.pl/artykuly.php?id=1141189

    Una gran senal - Kiko Arguello
    http://www.youtube.com/watch?feature=player_embedded&v=4xDz9Ss_44k
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Stycznia 20, 2012, 15:17:49 pm
    http://breviarium.blogspot.com/2012/01/u-neonow-nic-nowego.html

    W podanym linku jest też tłumaczenie dzisiejszego przemówienia papieża skierowanego do członków DN:
    http://press.catholica.va/news_services/bulletin/news/28675.php?index=28675%E2%9F%A8=it
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Stycznia 20, 2012, 15:25:16 pm
    Chodziło mi raczej o to:  ;)
    http://www.youtube.com/watch?v=uJ4gry8hxS4&feature=related
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 21, 2012, 09:19:51 am
    Chodziło mi raczej o to:  ;)
    http://www.youtube.com/watch?v=uJ4gry8hxS4&feature=related
    Megalomania tego facia bije w Niebiosa. Świat wedłu Kiepskich, scena, gdzie Paździoch dyryguje ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 23, 2012, 14:43:53 pm
    No to wykukaliśmy "statut" po polsku do poczytania: http://www.camminoneocatecumenale.it/public/file/pl_Statut_2008-05-11.pdf (http://www.camminoneocatecumenale.it/public/file/pl_Statut_2008-05-11.pdf)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Stycznia 23, 2012, 15:20:12 pm
    ". zgodnie „z liniami zaproponowanymi przez inicjatorów” zawartymi w obecnym Statucie i w Liniach Orientacyjnych dla Ekip Katechistów."
    ---
    Znamienne jest to, że nikt nawet nie poddał w przypisach do jakiego konkretnie wydania tych całych "Linii Orientacyjnych"  (wszak rzekomo było wprowadzanych w nich sporo poprawek a przepychanki, żeby je uzyskać trwały kilka lat) odnoszą się podane w statucie paragrafy. Nie znalazłem też do tej pory informacji o tym, czy to dzieło w polskim tłumaczeniu posiada imprimatur.
    Ot, taka "księga - widmo".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: binraf w Stycznia 23, 2012, 19:08:21 pm
    Audiencja dla Drogi Neokatechumenalnej (120120)

    http://blogs.radiopodlasie.pl/bp/?p=2457

    Zerknijcie na komentarze i błagam włączajcie się do rozmowy bo nie mogę już tych bredni / bełkotu  czytać . Tradycjonaliści są tam szkalowani i opluwani i  Kronika Novus Ordo też  .   Błagam o pomoc .  >:(
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: binraf w Stycznia 23, 2012, 19:13:58 pm
    Audiencja dla Drogi Neokatechumenalnej (120120)

    http://blogs.radiopodlasie.pl/bp/?p=2457

    Zerknijcie na komentarze i błagam włączajcie się do rozmowy bo nie mogę już tych bredni / bełkotu  czytać . Tradycjonaliści są tam szkalowani i opluwani i  Kronika Novus Ordo też  .   Błagam o pomoc .  >:(

    Napiszcie spostrzeżenia , relacje itd. 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: rysio w Stycznia 24, 2012, 00:35:07 am
    Cytuj
    Zerknijcie na komentarze i błagam włączajcie się do rozmowy bo nie mogę już tych bredni / bełkotu  czytać . Tradycjonaliści są tam szkalowani i opluwani i  Kronika Novus Ordo też  .   Błagam o pomoc .  >:(
    Poczytałem sobie komentarze.
    Zastanawiam się kto jest większym szkodnikiem:
    Drogowcy - głusi i slepi?
    Czy naiwni (lub udający takich) tradycjonaliści?

    Drogowcy z bp. Kiernikowskim traktują posty naszego Kolegi z Christianitas jak powietrze, ignorują je (i autora postów). Bp. na publicznym forum jaja sobie robi. Gdyby nie kontekst całej sprawy to bym powiedział "klawy jajcarz z niego". Zaczynam go lubić.
    Natomiast tradycjonaliści, ignorowani przez bp. Kiernikowskiego, smutni i zdenerwowani wrócą sobie do Duszpasterstwa Tradycji, gdzie inny biskup tresuje ich w akceptacji birytualizmu i "niesprzeczności" z Magisterium Neokatechumenatu i jego nauczania.

    Taka sytuacja prowadzi do rozdwojenia jaźni.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał Barcikowski w Stycznia 24, 2012, 09:09:40 am
    Cytuj
    Zerknijcie na komentarze i błagam włączajcie się do rozmowy bo nie mogę już tych bredni / bełkotu  czytać . Tradycjonaliści są tam szkalowani i opluwani i  Kronika Novus Ordo też  .   Błagam o pomoc .  >:(
    Poczytałem sobie komentarze.
    Zastanawiam się kto jest większym szkodnikiem:
    Drogowcy - głusi i slepi?
    Czy naiwni (lub udający takich) tradycjonaliści?

    Drogowcy z bp. Kiernikowskim traktują posty naszego Kolegi z Christianitas jak powietrze, ignorują je (i autora postów). Bp. na publicznym forum jaja sobie robi. Gdyby nie kontekst całej sprawy to bym powiedział "klawy jajcarz z niego". Zaczynam go lubić.
    Natomiast tradycjonaliści, ignorowani przez bp. Kiernikowskiego, smutni i zdenerwowani wrócą sobie do Duszpasterstwa Tradycji, gdzie inny biskup tresuje ich w akceptacji birytualizmu i "niesprzeczności" z Magisterium Neokatechumenatu i jego nauczania.

    Taka sytuacja prowadzi do rozdwojenia jaźni.

    Kolego Rysiu, czego Kolega tak w ogóle chce? Mszy w swojej parafii? Bardzo chwalebne. Tylko w jaki sposób zwalczanie Duszpasterstwa ma się przyczynić do realizacji tego celu?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 24, 2012, 11:49:22 am
    Kolego Rysiu, czego Kolega tak w ogóle chce?
    Może myśl główna utonęła w słowach ale chodzi tu niewątpliwie o conajmniej równe traktowanie "rzeczywistości" występujących w Kościele, tej trwającej przez wieki, do której nawiązuje Duszpasterstwo i tych nazwijmy je umownie "posoborowymi". Bez zabiegów korygujących, Prawda zwycięży.

    P.S. Na stronie http://blogs.radiopodlasie.pl/bp/?p=2457 (http://blogs.radiopodlasie.pl/bp/?p=2457) pojawiły się tymczasem dwa wpisy Pana Michała, z którymi gospodarze mają problem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: rysio w Stycznia 24, 2012, 12:07:40 pm
    Postawa pewnych siebie Neonów i ich bp-a jest skuteczna i pouczająca. Przekonani o swoich racjach (jak nie o "natchnieniu" ich przez Kiko) prą do przodu.
    Gdyby takie przekonanie o Tradycji i poparciu B XVI (które podobno mamy) towarzyszyło tradycjonalistom... Gdyby z tego przekonania biła pewność (Wiara ją daje podobno) Gdyby... Gdyby... Gdyby tradycjonaliści indultowi otwarcie (np. z okazji dnia jedności chrześcijan) gremialnie uczestniczyli w liturgii sprawowanej przez fsspx, podpisywali listy do lokalnych biskupów i mediów "o posłuszeństwo Ojcu Świetemu" i "równe traktowanie" (to ostatnie to b. modne jest przecie ;)) Inaczej by wyglądała sytuacja nad Wisłą.
    Pytanie: z kim?
    Tradsy śmieją się z posoborowego "dogmatu posłuszeństwa"... a sami go umacniają  :)

    Całe to Duszp. moim zdaniem, ma za zadanie nie dopuścić do takiej sytuacji; i przeczekać w duchu akceptacji posoborowia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał Barcikowski w Stycznia 24, 2012, 12:11:47 pm
    Postawa pewnych siebie Neonów i ich bp-a jest skuteczna i pouczająca. Przekonani o swoich racjach (jak nie o "natchnieniu" ich przez Kiko) prą do przodu.
    Gdyby takie przekonanie o Tradycji i poparciu B XVI (które podobno mamy) towarzyszyło tradycjonalistom... Gdyby z tego przekonania biła pewność (Wiara ją daje podobno) Gdyby... Gdyby... Gdyby tradycjonaliści indultowi otwarcie (np. z okazji dnia jedności chrześcijan) gremialnie uczestniczyli w liturgii sprawowanej przez fsspx, podpisywali listy do lokalnych biskupów i mediów "o posłuszeństwo Ojcu Świetemu" i "równe traktowanie" (to ostatnie to b. modne jest przecie ;)) Inaczej by wyglądała sytuacja nad Wisłą.
    Pytanie: z kim?
    Tradsy śmieją się z posoborowego "dogmatu posłuszeństwa"... a sami go umacniają  :)

    Całe to Duszp. moim zdaniem, ma za zadanie nie dopuścić do takiej sytuacji; i przeczekać w duchu akceptacji posoborowia.

    Przecież było dokładnie odwrotnie: neokatechumenat wręcz ostentacyjnie trzymał się biskupów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał Barcikowski w Stycznia 24, 2012, 12:13:12 pm
    @Rysio

    I jeszcze jedno. Niech się Kolega odczepi od powstającego duszpasterstwa. A przynajmniej przestanie rozpowszechniać nieprawdziwe informacje.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Stycznia 24, 2012, 12:29:02 pm
    Ja uważam, że nie trzeba łączyć duszpasterstwa wiernych Tradycji w Warszawie i neokatechumenatu. Nie słyszałem, by kiedyś o. Krzysztof poruszał sprawę neonów. Kiedyś jak KRR była w kaplicy Res Sacra Miser ksiądz prałat Jan Szymborski omawiał kilka razy sprawy neokatechumenatu, ale to było przed 2000 rokiem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał Barcikowski w Stycznia 24, 2012, 12:33:20 pm
    @Ryszard

    W ogóle nie trzeba koncentrować się na rozróbie, wietrzeniu spisków, oskarżaniu uczciwych ludzi o jakieś niestworzone historie i zrażaniu do siebie wszystkich naokoło na czele z tymi, którzy najbardziej mogliby pomóc. 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Stycznia 24, 2012, 12:48:41 pm
    na pewno trzeba uważac, co się mówi i pisze. Np. w ostatnią niedziele jakiś facet w przedsionku wejścia do kościoła FSSPX w Radości twierdził, że mszalik z 1962 roku wydany przez wydawnictwo Lancea jest niekatolicki bo na stronach kalendarza liturgicznego jest rysunek menory. Nie wiem czemu służą takie gadki wygłaszane głośno.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 24, 2012, 13:00:50 pm
    Nie słyszałem, by kiedyś o. Krzysztof poruszał sprawę neonów. Kiedyś jak KRR była w kaplicy Res Sacra Miser ksiądz prałat Jan Szymborski omawiał kilka razy sprawy neokatechumenatu, ale to było przed 2000 rokiem.
    Pośrednio: Ojciec Krzysztof omawiając Adhortację Verbum Domini nawiązał do świadków "Jehowy", którzy mają "dziurę" w ciągłości już od Apostołów (a neoni dopiero od Konstantyna Wielkiego). Jedni i drudzy nawiązują do czasów apostolskich. Jednym i drugim przeczą Słowa Pańskie "a oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata".

    P.S. Choć bywałem regularnie w Res Sacra Miser od 01.1998 nie pamiętam zdania Księdza o neonach. Może mi Pan przypomnić?

    na pewno trzeba uważac, co się mówi i pisze. Np. w ostatnią niedziele jakiś facet w przedsionku wejścia do kościoła FSSPX w Radości twierdził, że mszalik z 1962 roku wydany przez wydawnictwo Lancea jest niekatolicki bo na stronach kalendarza liturgicznego jest rysunek menory. Nie wiem czemu służą takie gadki wygłaszane głośno.
    Porównałem z wydaniem 1956, tam jeszcze tego nie było. Fakt, ozdobnik jest ni w pięć ni w dziewięć, ale popadanie w przesadę (w obie strony) niczemu dobremu nie służy. Jestem skłonny przyjąć, że jedna przesada wywołuje przesadę przeciwną, to jednak mądrzejszy powinien to wyhamować.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 25, 2012, 12:10:55 pm
    Dekret Papieskiej Rady ds. Świeckich zatwierdzający specyficzne elementy celebracji wspólnot neokatechumenalnych opublikowano 20 stycznia przy okazji papieskiej audiencji dla 7 tys. „neokatechumenów”. Dokument wydano po pozytywnym zaopiniowaniu przez Kongregację ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów. Dlatego o jego znaczenie zapytaliśmy jej prefekt, kard. Antonio Cañizaresa.

    „Zatwierdzenie tego dekretu o celebracjach Drogi Neokatechumenalnej zawartych w jej Dyrektorium Katechetycznym to dla całego Kościoła uznaniem, że w inicjacji chrześcijańskiej musi być zawsze łączność między Słowem a celebracjami – powiedział Radiu Watykańskiemu kard. Cañizares. – Właśnie Słowo Boże, działanie Boga, sam Bóg przemawia do nas. W celebracjach poznaje się Boga, Bóg działa. Właśnie te celebracje naznaczają poszczególne etapy Drogi Neokatechumenalnej, które należą też do każdej inicjacji chrześcijańskiej. W starożytnym katechumenacie różne jego etapy były naznaczone specyficznymi celebracjami dla każdego momentu tej drogi. Dziś czyni się to samo. Nie jest to więc coś sztucznego, nie chodzi o metodę wymyśloną przez ludzi. Przeciwnie, celebracje te odpowiadają drodze nawrócenia, drodze wiary, drodze pełnego włączania w życie chrześcijańskie w Kościele”.

    Prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego zwrócił też uwagę na niezbędność liturgii dla nowej ewangelizacji, w którą są tak bardzo zaangażowane wspólnoty neokatechumenalne. Bez Eucharystii nie jest ona możliwa – podkreślił hiszpański kardynał.


    I jak tu się nie cieszyć :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 25, 2012, 12:44:58 pm
    I jak tu się nie cieszyć :)
    Że Kikocarmenat jak zwykle wykręca kota ogonem???

    Zatwierdzenie dotyczy "celebracji pozaliturgicznych" - czyli de facto nie wymagających zatwierdzenia. Tyle, ze do szeregowego neona komunikat jest "liturgia zatwierdzona" - czyli wszystko niby OK. Dla neonów bardziej krytycznych tymczasem jest inny komunikat - "pracuje się nad zatwierdzeniem liturgii"...



    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jarod w Stycznia 25, 2012, 13:19:04 pm
    I jak tu się nie cieszyć :)
    Że Kikocarmenat jak zwykle wykręca kota ogonem???

    Zatwierdzenie dotyczy "celebracji pozaliturgicznych" - czyli de facto nie wymagających zatwierdzenia. Tyle, ze do szeregowego neona komunikat jest "liturgia zatwierdzona" - czyli wszystko niby OK. Dla neonów bardziej krytycznych tymczasem jest inny komunikat - "pracuje się nad zatwierdzeniem liturgii"...
    To co zostało zatwierdzone to są "ceromonie" DN a nie "liturgia".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Stycznia 25, 2012, 13:28:27 pm
    Ale neoni wiedzą lepiej.
    Guru potwierdzi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Robert w Stycznia 25, 2012, 13:45:03 pm
    jest zacytowany fragment wywiadu z Kiko i pewne fragmenty pogrubione, jak on to rozumie;

    http://rorate-caeli.blogspot.com/2012/01/from-his-own-mouth-how-founder-of.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Stycznia 25, 2012, 13:57:59 pm
    I jak tu się nie cieszyć :)
    Z czego ?

    PS. Czy Pan tkiller w końcu się przyzna, że wielokrotnie kłamał na temat autentyczności tych kserówek (pięciokrotnie kserowanych), które okazały się zawierać stenogramy z katechez Carmen i Kiko nadal używanych do opracowania katechez zwiastowania (I tom poprawionego Orientamenti) i czy ma zamiar udzielić jakichkolwiek wyjaśnień czemu rozpowszechniał nieprawdziwe informacje na ich temat ? 
    I czy może nam Pan wskazać czy polska wersja Dyrektorium Katechetycznego posiada imprimatur ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 25, 2012, 14:05:00 pm
    Wprost przeciwnie podtrzymuję wszystko co na ten temat powiedziałem.
    Zapewne tak :) samej Stolicy Apostolskiej.


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 25, 2012, 14:08:43 pm
    Wprost przeciwnie podtrzymuję wszystko co na ten temat powiedziałem.
    Zapewne tak :) samej Stolicy Apostolskiej.
    A ja pamiętam, co pan łgał.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał Barcikowski w Stycznia 25, 2012, 14:08:55 pm
    Wprost przeciwnie podtrzymuję wszystko co na ten temat powiedziałem.
    Zapewne tak :) samej Stolicy Apostolskiej.

    Jak was lubię i nie przyłączam się do frontalnego ataku na was to jednak nie jest normalną sytuacja, w której Orientamenti dla katechistów nie są znane biskupowi czy proboszczowi, który drogę zaprasza.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 25, 2012, 14:13:58 pm
    Jak was lubię i nie przyłączam się do frontalnego ataku na was to jednak nie jest normalną sytuacja, w której Orientamenti dla katechistów nie są znane biskupowi czy proboszczowi, który drogę zaprasza.
    Co Pan Panie Michale robi z nich "męczenników", wybrali sobie taką "drogę" to i w końcu ponieść muszą tego konsekwencje.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Stycznia 25, 2012, 14:27:49 pm
    Wprost przeciwnie podtrzymuję wszystko co na ten temat powiedziałem.
    Przypomnijmy:
    http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,3059.msg68026.html#msg68026
    Łameryke pan odkrył tymi kserówkami    W necie jest strona gdzie te "oryginalne materiały " są propagowane od wielu lat.

    Czyli albo łgali m.in. ks. Zoffoli do spółki z księdzem Devoto. Albo Pan tkiller. Dla mnie konkluzja jest oczywista.

    Zapewne tak :) samej Stolicy Apostolskiej.
    Polskie wydanie ? Przetłumaczone na kolanie ? Kpisz czy o drogę pytasz.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 25, 2012, 14:30:13 pm
    Panie TKiller - skoro Kiko zapowiedział prześladowania - to dołączam:
    http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/co_rzeczywiscie_zatwierdzono_drodze_neokatechumenalnej__18562
    Proszę poczytać komentarze neonów...
    Żenada...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Stycznia 25, 2012, 14:46:02 pm
    Szczególnie komentarz M4RKA jest bezcenny:
    "DN ma u nas raz w roku coś w rodzaju kongresu. Mamy w Maniowach piękny kościół (www.parafia.maniowy.net), jednak neonki wolą mszę odprawiać w.... hali sportowej. Tak ju ż od kilku lat. W tym czasie ani raz nie zaglądnęli do kościoła. Katolicy od siedmiu boleści...
    Dzięki temu, większość ludzi we wsi na dzień dobry stwierdza: "O sekta znowu przyjechała". Proste, góralskie podsumowanie. Dla mnie to jest sekciarstwo i snobowanie się na lepszych. Trochę pokory by się Wam przydało, Msza Święta potrafi być przepiękna jeśli wszyscy w niej starają się uczestniczyć jak najlepiej a nie postępują w myśl zasady "nie podoba mi się, to zrobię sobie swoją wersję".
    Dziękuję redakcji za ten artykuł. Od początku nie mogłem uwierzyć w to, że Papież zatwierdził tę cyrkową liturgię."
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 25, 2012, 14:51:54 pm
    Panie TKiller - skoro Kiko zapowiedział prześladowania - to dołączam:
    http://www.fronda.pl/news/czytaj/tytul/co_rzeczywiscie_zatwierdzono_drodze_neokatechumenalnej__18562
    Proszę poczytać komentarze neonów...
    Żenada...

    Mam panu przytoczyć linki z żenujący komentarzami tradsów?
    Nie wiem jak pan, ale ja prześladowany się nie czuję.
    Bardziej nie interesuje to co publikuje na swoich stronach Watykan i treść tych komunikatów, wypowiedzi papieża.


    Jak rozumiem z tą opinia

    "Dekret z 20.01.2012 zatwierdził celebracje odbywające się podczas etapów Drogi - które budziły opór z zewnątrz. Nie są one, jak mówił Papież - czysto liturgiczne (jak np. przekazanie przez biskupa Ksiąg Liturgii Godzin podczas etapu Wprowadzenia w modlitwe) - inne są (jak jest zapisane w statutach) wzięte z ksiąg liturgicznych - przewidziane nietylko dla nieochrzczonych ale też ochrzczonych (jak np. ryty 1. Skrutinium)."

    zgadzają się Państwo?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 25, 2012, 14:59:09 pm
    Mam panu przytoczyć linki z żenujący komentarzami tradsów?
    Jakby istniały, to nie mógł by się pan powstrzymać zapewne...

    Nie wiem jak pan, ale ja prześladowany się nie czuję.
    No jak to? Przecież Kiko zapowiedział? Sam Kiko!

    Bardziej nie interesuje to co publikuje na swoich stronach Watykan i treść tych komunikatów, wypowiedzi papieża.
    Treść dekretu jest w internecie (choć po Polsku nie znalazłem).

    Jak rozumiem z tą opinia
    Nie rozumiem wypowiedzi
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Stycznia 25, 2012, 15:06:31 pm
    To jak Panie tkiller ? Polskie wydanie Orientamenti, czyli te 13 tomów wzniosłych wywodów Kiko i Carmen otrzymało w końcu to imprimatur czy nie ? :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 25, 2012, 15:32:08 pm
    Mam panu przytoczyć linki z żenujący komentarzami tradsów?
    Jakby istniały, to nie mógł by się pan powstrzymać zapewne...

    Wystarczy poczytać to forum .

    Nie wiem jak pan, ale ja prześladowany się nie czuję.
    No jak to? Przecież Kiko zapowiedział? Sam Kiko!
    Nie wiedziałem ze dla Pana to taki autorytet.

    Bardziej nie interesuje to co publikuje na swoich stronach Watykan i treść tych komunikatów, wypowiedzi papieża.
    Treść dekretu jest w internecie (choć po Polsku nie znalazłem). 
    i....

    Jak rozumiem z tą opinia
    Nie rozumiem wypowiedzi



    zgadzają się Państwo?

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 25, 2012, 16:39:18 pm
    Nie wiem jak pan, ale ja prześladowany się nie czuję.
    No jak to? Przecież Kiko zapowiedział? Sam Kiko!
    Nie wiedziałem ze dla Pana to taki autorytet.
    a kto mówi że dla mnie?!?

    zgadzają się Państwo?
    Nie do końca.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 26, 2012, 09:23:16 am
    To jak Panie tkiller ? Polskie wydanie Orientamenti, czyli te 13 tomów wzniosłych wywodów Kiko i Carmen otrzymało w końcu to imprimatur czy nie ? :)
    Przyłączam się, ten pańcio ma zwyczaj niezauważać niewygodnych pytań.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 26, 2012, 12:29:38 pm
    Nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. Wystarczy mi ta akceptacja:

    http://www.camminoneocatecumenale.it/public/file/DecretoDirettorio.PDF
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Stycznia 26, 2012, 13:26:24 pm
    Nie ma to dla mnie żadnego znaczenia.
    Oczywiście, od razu wyrzućmy cały Kodeks Prawa Kanonicznego do kosza, bo tak uważa Pan tkiller. Przy usuwaniu tej "bibuły" może być pomocne odwołanie się do tradycji panującej w bliżej niescharakteryzowanym Kościele Pierwotnym z pierwszych wieków. Może nawet Carmen jakąś katechezę na tę okazję wymyśli :)
    Wystarczy mi ta akceptacja:
    http://www.camminoneocatecumenale.it/public/file/DecretoDirettorio.PDF
    Ho, ho. Najpierw się Pan wypierałeś "jakiejś tam kserówki z lat 80, z której wyczytano herezje" a teraz okazuje się, że tam są te słynne stenogramy z katechez Carmen i Kiko ("nieopublikowanych nigdzie wcześniej" jak wspomniał ks. Devoto), z których poprawianiem Kongregacja Nauki i Wiary męczyła się od roku 1997.
    Czy doczekamy się w końcu od aktywisty Neokatechumenatu jakichś wyjaśnień co takiego poprawiano przez kilkanaście lat w tej konkretnej dykasterii ? Czy może odwoła swoje wcześniejsze łgarstwa ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Stycznia 26, 2012, 17:43:46 pm
    Nie ma to dla mnie żadnego znaczenia.
    Oczywiście, od razu wyrzućmy cały Kodeks Prawa Kanonicznego do kosza, bo tak uważa Pan tkiller.

    A co ma piernik do wiatraka? To raczej tradsi z radością skasowali by obecnie obowiązujący Kodeks Prawa Kanonicznego, proszę nie przypisywać mi Państwa pomysłów.


    Wystarczy mi ta akceptacja:
    http://www.camminoneocatecumenale.it/public/file/DecretoDirettorio.PDF
    Ho, ho. Najpierw się Pan wypierałeś "jakiejś tam kserówki z lat 80, z której wyczytano herezje" ....


    Jak rozumiem ma Pan dowód wskazujący iż to właśnie nad przedstawieniowy przez pana wcześniej "kserówkami" pracował kongregacja? Jak pana interesuje praca danej kongregacji w SA to proszę kierować pytania tam a nie do mnie.
     Zapewne uzyska tam pan bardziej kompetentną i merytoryczna odpowiedz.
    Z niecierpliwością będę  czekał na uzyskanie przez pana informacji, chyba ze jedyna aktywność jaką pan potrafi podjąć w tej kwestii to bicie piany na forum.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 26, 2012, 19:34:01 pm
    Nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. Wystarczy mi ta akceptacja:

    http://www.camminoneocatecumenale.it/public/file/DecretoDirettorio.PDF
    Hola, hola, ale gdzie załączniki? Publikowanie dokumentu w takiej postaci to jawne oszustwo i manipulacja (tych co tak powiesili).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: stary kontra w Stycznia 26, 2012, 20:55:11 pm
    Pewnie że oszustwo. Ale jedno nie ulega wątpliwości; czy to pomyłka "freudowska", czy szczere przyznanie się do winy ->stoi jak byk w podpisie pana killera tradsów:
    "..co sądzić o tych nawet pobożnych, którzy podczas Mszy św. odmawiają różaniec i najrozmaitsze litanie albo przez całą Mszę św. odmawiają modlitwy przygotowawcze do komunii św. Ci wszyscy, tak należy stwierdzić, liturgicznie nieprawidłowo uczestniczę we Mszy świętej." QED.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Stycznia 26, 2012, 22:14:34 pm
    Nie ma to dla mnie żadnego znaczenia.
    Oczywiście, od razu wyrzućmy cały Kodeks Prawa Kanonicznego do kosza, bo tak uważa Pan tkiller.
    A co ma piernik do wiatraka? To raczej tradsi z radością skasowali by obecnie obowiązujący Kodeks Prawa Kanonicznego, proszę nie przypisywać mi Państwa pomysłów.
    Po pierwsze to zdecyduj się Panie tkiller na jakąś w miarę spójną wersję wydarzeń, bo najpierw żeś Pan twierdził, że polskie wydanie Orientamenti posiada imprimatur (potwierdziłeś to w krótkich żołnierskich słowach: zapewne tak), potem, że fakt ten dla Pana nie ma żadnego znaczenia. A na końcu dla odmiany zgrywasz się Pan, że sprawa nie ma nic wspólnego z przepisami z KPK i wciskasz nam tutaj jeszcze, że uczestnicy tego forum chcą te wszystkie akty prawne wywalić do kosza.
    Może Pan tkiller łaskawie spojrzy na kanon 827 to się dowie co ma "piernik do wiatraka".

    Ho, ho. Najpierw się Pan wypierałeś "jakiejś tam kserówki z lat 80, z której wyczytano herezje" ....
    Jak rozumiem ma Pan dowód wskazujący iż to właśnie nad przedstawieniowy przez pana wcześniej "kserówkami" pracował kongregacja?
    Czytaj człowieku ze zrozumieniem. Nigdzie nie twierdziłem, że te konkretne kserówki ("Konwiwencja 1983") zawierające stenogramy katechez autorstwa Carmen i Kiko zostały użyte przez Kongregacje Nauki i Wiary :) Przecież przez tę całą Kongregację przepuszczono aż 13 tomów Dyrektorium Katechetycznego. Na tych kserówkach są trzy katechezy, które wchodzą w skład pierwszego tomu.
    A co do ich autentyczności to wystarczyło, że katechista adalbertus, który w przeciwieństwie do Pana, Panie tkiller jest prawdomówny, przyznał otwarcie, że te materiały były onegdaj kolportowane jako pomoce dla katechistów. I dodatek wedle jego słów, katecheza o historii Eucharystii autorstwa Carmen z komentarzami Kiko jest nadal używana do opracowywania katechez zwiastowania.Teraz zachodzi pytanie kto mija się w tym wypadku z prawdą. Stawiam na Pana.
    Nie wspominając już o tym, że dysponujemy włoskim tłumaczeniem tej bibuły udostępnionym przez ludzi związanych z ks. Zoffoli, które porównywaliśmy już z tymi "świstkami" z pozytywnym skutkiem.

    Jak pana interesuje praca danej kongregacji w SA to proszę kierować pytania tam a nie do mnie.
    No i ? Ksiądz Zoffoli na krótko przed swoją śmiercią wszystkie swoje materiały, które zdobył na temat DN w tym kopie różnych wydań Orientamenti, przesłał stosownym dykasteriom. Udzielił mu wtedy odpowiedzi m.in. (jako jeden z nielicznych) papieski wikariusz dla diecezji rzymskiej kard. Ruini, który stwierdził, że Kongregacja Nauki i Wiary już zajmuje się analizowaniem tych samych katechez i powinien oczekiwać od niej odpowiedzi, której zresztą nigdy nie otrzymał.

    Zawsze jest jedna i ta sama wersja tych katechez, innych nie było. Nie wiem jak po konkretnych poprawkach ze strony Kongregacji Nauki i Wiary wyglądają, ale na pewno wśród nich była m.in. katecheza o historii Eucharystii z 1972.

    Zapewne uzyska tam pan bardziej kompetentną i merytoryczna odpowiedz. Z niecierpliwością będę  czekał na uzyskanie przez pana informacji, chyba ze jedyna aktywność jaką pan potrafi podjąć w tej kwestii to bicie piany na forum.
    Dowcipiniś z Pana, Panie tkliller. Odeślij frajera do urzędasów i niech czeka sobie na odpowiedź nawet i kilka lat :)




    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Stycznia 31, 2012, 16:14:43 pm
    Sandro Magister o liturgii neokatechumenalnej:


    https://docs.google.com/viewer?a=v&pid=explorer&chrome=true&srcid=0B4_xHxezC4PzNjlkNzc2ODUtNzE0Mi00NWU2LWEyODEtYzNiZmI4YjJiYTUw&hl=en_US

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Lutego 07, 2012, 16:43:45 pm
    Coś nasi forumowi drogowcy zamilkli. Czyżby Wena poszła spać? ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 07, 2012, 17:28:00 pm
    Trzeba zebrać myśli. Odbyć konsultacje z szefami.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Lutego 07, 2012, 18:21:07 pm
    Może domagają się podwyżki... ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: solid w Lutego 07, 2012, 22:53:41 pm
    Coś nasi forumowi drogowcy zamilkli. Czyżby Wena poszła spać? ;)
    Podczas mrozów prace drogowe się wstrzymuje  ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 07, 2012, 22:56:19 pm
    Tak to jest, jak wybiera sie drogę oznakowana, ze wszelkimi wskazówkami co robić. To jest droga na manowce...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Lutego 07, 2012, 22:59:30 pm
    Najgorsze, że jest to droga niezbyt podporządkowana...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 07, 2012, 23:01:23 pm
    Najgorsze, że jest to droga niezbyt podporządkowana...
    W rzeczy samej :D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Teresa w Lutego 08, 2012, 08:51:14 am
    Ciekawy wątek na Rebelyi:
    http://rebelya.pl/forum/watek/44284/
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Teresa w Lutego 08, 2012, 09:03:59 am
    Coś nasi forumowi drogowcy zamilkli. Czyżby Wena poszła spać? ;)
    Wg linkowanego powyżej wątku z Rebelyi na spotkaniu katechistów
    Cytuj
    Przypomniano, żeby ograniczyć aktywność w Internecie, bo Internet to ostatnie miejsce na ewangelizację.
    :D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 08, 2012, 09:09:31 am
    Cytuj
    8. Ryt komunii: szafarz podchodzi do stojącego wiernego, który na rękę dostaje "cząstkę", po czym siada i czeka na rozdanie
    Ale kombinują, jak koń pod górę, żeby  choć ociupinkę obejść dekret Kardynała Arinse ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 08, 2012, 09:36:14 am
    Kombinują "inicjatorzy" szeregowi (i sierżanci) Drogi z chęcią przyjmowali by po Bożemu...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Lutego 08, 2012, 14:26:03 pm
    Cytuj
    Przypomniano, żeby ograniczyć aktywność w Internecie, bo Internet to ostatnie miejsce na ewangelizację
    :D

    Jeszcze zainteresowaliby się Tridentiną i odeszli.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 09, 2012, 20:16:25 pm
    A w mojej parafii kolejna rozpoczęła się tegoroczna tura Katechez.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Lutego 09, 2012, 20:38:08 pm
    Chyba raczej "katechez", Panie Majorze.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 09, 2012, 21:34:21 pm
    Traktuję to jako nazwę własną.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Lutego 10, 2012, 09:37:52 am
    @Major

    Nie słyszałem neonowych "katechez", ale z lektury tego wątku wyłania się obraz Neokatechumenatu jako karykatury Kościoła, więc pewnie p.PTRF ma rację. "Katechezy", a nie katechezy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Kwietnia 11, 2012, 15:19:52 pm
    Wraca sprawa liturgii neokatechumenatu
    http://gosc.pl/doc/1128783.Wraca-sprawa-liturgii-neokatechumenatu
    W drugiej połowie kwietnia Kongregacja Nauki Wiary na swojej zwyczajnej środowej sesji plenarnej ma rozważać problem Eucharystii sprawowanej w ramach Drogi Neokatechumenalnej – twierdzi w swym internetowym blogu www.chiesa.espressonline.it znany włoski watykanista Sandro Magister.

    Tę „bardzo pilną” kwestię, dotyczącą zgodności sprawowania przez neokatechumenów Mszy św. z doktryną i praktyką liturgiczną Kościoła, osobiście polecił przebadać dykasterii Ojciec Święty. Benedykt XVI miał zdecydować, aby ogłoszony 20 styczna dekret aprobujący celebracje zawarte w Dyrektorium Katechetycznym Drogi Neokatechumenalnej obejmował wyłącznie celebracje pozaliturgiczne. Benedykt XVI mówiąc 20 stycznia b.r. o możliwości sprawowania Eucharystii w małych grupach przez neokatechumenów zaznaczył, że musi być ona otwarta na wszystkich, którzy należą do Kościoła i nie może oddzielać od wspólnoty parafialnej.

    Zdaniem Magistra o problemach związanych z celebracjami neokatechumenalnymi poinformował papieża kard. Rainer Maria Woelki z Berlina, który na polecenia Ojca Świętego sformułował szczegółowe informacje dotyczące wspomnianych kwestii. Benedykt XVI 11 lutego przekazał ten list wraz z osobistą prośbą o rozpatrzenie problemów, które dotyczą nie tylko archidiecezji berlińskiej, do Kongregacji Nauki Wiary. W sprawie tej współpracuje ona z dwoma innymi dykasteriami – Kongregacją ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów oraz Papieską Radą ds. Świeckich. Pierwsze spotkanie sekretarzy tych dykasterii oraz ekspertów miało miejsce 26 marca. Wszystkie oceny – według informacji włoskiego watykanisty – miały być krytyczne. Bardzo surową opinię miał też przekazać poproszony o wyrażenie zdania – kard. Karl J. Becker. Wątpliwości dotyczą zgodności z nauką i praktyką liturgiczną Kościoła katolickiego art. 13 § 2 Statutu Drogi Neokatechumenalnej, usprawiedliwiającego oddzielne sprawowanie Eucharystii w sobotę wieczór.

    Jak zaznacza Magister, Stolica Apostolska obawia się, że specyficzny sposób sprawowania Mszy św. przez wspólnoty neokatechumenalne wprowadza faktycznie do liturgii łacińskiej nowy „obrządek”, sztucznie stworzony przez założycieli Drogi, obcy tradycji liturgicznej, obciążony dwuznacznościami doktrynalnymi i będący czynnikiem podziału we wspólnocie wierzących.

    Wspomnianej Komisji papież powierzył zadanie sprawdzenia, czy obawy te są uzasadnione. Jej oceny przeanalizuje w drugiej połowie kwietnia Kongregacja Nauki Wiary na swojej zwyczajnej środowej sesji plenarnej – twierdzi Sandro Magister.

    Czyżbym dożył..?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Teresa w Kwietnia 11, 2012, 15:23:35 pm
    Czyżby początek "prześladowań" zapowiadanych przez Frania?

    Cytuj
    W drugiej połowie kwietnia Kongregacja Nauki Wiary na swojej zwyczajnej środowej sesji plenarnej ma rozważać problem Eucharystii sprawowanej w ramach Drogi Neokatechumenalnej – twierdzi w swym internetowym blogu www.chiesa.espressonline.it znany włoski watykanista Sandro Magister.
    (...)
    Jak zaznacza Magister, Stolica Apostolska obawia się, że specyficzny sposób sprawowania Mszy św. przez wspólnoty neokatechumenalne wprowadza faktycznie do liturgii łacińskiej nowy „obrządek”, sztucznie stworzony przez założycieli Drogi, obcy tradycji liturgicznej, obciążony dwuznacznościami doktrynalnymi i będący czynnikiem podziału we wspólnocie wierzących.

    http://gosc.pl/doc/1128783.Wraca-sprawa-liturgii-neokatechumenatu
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Kwietnia 11, 2012, 15:27:01 pm
    Byłem o niemal 4 min szybszy...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Teresa w Kwietnia 11, 2012, 15:45:18 pm
    A to dlaczego nie pojawiło mi się na czerwono "Uwaga dodano nowy post", czy coś takiego?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Kwietnia 11, 2012, 16:06:55 pm
    Nie wiem. Powinno. Chyba, że zaczęła Pani pisać już po opublikowaniu mojego postu - wtedy się nie pojawia...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Kwietnia 11, 2012, 16:59:22 pm
    Taką informację warto podać dwa razy ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Kwietnia 11, 2012, 23:33:36 pm
    To jak ktoś umie po angielsku - niech przetłumaczy:
    http://rorate-caeli.blogspot.com/2012/04/is-there-way-of-putting-way-back-in-box.html
    Wygląda na to, że neoni "ustawili" sobie kard. Canizaresa, ale Papież za wcześnie przeczytał przygotowany dekret i go odrzucił...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Kwietnia 12, 2012, 17:31:34 pm
    I jeszcze pewien komentarz pod artykułem w GN:
    Cytuj
    Niezalogowany użytkownik Ja niedawno odszedłem z Drogi.
    Niestety po 20 stycznia Droga zeszła z drogi" w złym kierunku.
    Przekazano nam na katechezie wielkopstnej, że paież "zatwierdził wszystko" i nakazano celem ujednolicenia...komunie na siedząco. W całej diecezji katowickiej i bielskiej!
    Czyli krok wstecz zamiast w przód.
    Posłuszeństwo papiezowi na sztandarach, w praktyce posłuszeństwo Kiko i katechistom.
    Ja nie wytrzymałem kopania się z koniem.
    Modlę się by paież zakazał DN sprawowania własnej Eucharystii.
    Niech będzie jak w innych wspólnotach spotkania w grupach - eucharystia w kościele.
    Inne wspólnoty też przynoszą owoce bez tworzenia po swojemu liturgii.
    Od początki mi się to nie podobało, czara przelała się po tym jak papież zakazał z wyjatkiem udzielonych indultów, a wtłacza się ludzom na drodze kit, że zatwierdził i jeszcze łamie się swój wewnetrzny status, który mówi o komuni w pozycji stojącej.
    Byłem, słyszałem na własne uszy i widziałęm już w praktyce, choćby podczas ostatniej paschy-komunie przyjmujemy na rękę w pozycji stojącej, a potem trzymajac Ciało Pańskie adorujemy na siedząco (jakby to była pozycja adoracji!) i spożywamy.
    Nie wierzę, by dopóki Kiko czegoś nie zechce zmienić, zmienili to wbrewe jego poleceniom katechiści.

    Już dawno zauwazyłem, że Kiko jest ponad paieża .
    Smutne to ale prawdziwe.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Teresa w Kwietnia 12, 2012, 19:05:47 pm
    Na Rebelyi znana nam Klarcia do upadłego broni koszerności neońskich praktyk liturgicznych:
    http://rebelya.pl/forum/watek/47469/

    Najbardziej powaliła mnie jej wypowiedź odnośnie przyjmowania Komunii:
    Cytuj
    Przyjmujemy na stojąco, ale później siadamy.
    W dokumencie jest mowa o przyjmowaniu, a NIE SPOZYWANIU.
    Czyli - przyjmujemy na stojąco, bo tak każą, ale spożywamy już na siedząco, bo o spożywaniu nie ma żadnych wytycznych.
    Doskonale obrazuje to neońskie podejście do przepisów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Kwietnia 12, 2012, 20:42:28 pm
    Na Rebelyi znana nam Klarcia
    Chrzanic Klarcie.
    Baba ma zaburzenia psychiczne. Nie bede zgadywal, czy z powodu wieku, czy z innej przyczyny.
    Najgorsze, ze odszedlem z FF, majac dosc idiotyzmow wypisywanych przez uczestnikow, szczegolnie tych z DN, a jednak Klarcine glupoty trafiaja mnie nadal.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Kwietnia 12, 2012, 21:56:15 pm
    Na Rebelyi znana nam Klarcia do upadłego broni koszerności neońskich praktyk liturgicznych:
    Litości. Każdy, kogo Klarcia broni jest w oczach publiczności pogrążony...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 14, 2012, 11:03:22 am
    Czyżby początek "prześladowań" zapowiadanych przez Frania?
    http://gosc.pl/doc/1128783.Wraca-sprawa-liturgii-neokatechumenatu
    Ciekawe, kikokarmenaliści coś szykują, czy rzeczywiście powietrze z nich uszło? Pan PJO zadał pytania.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Kwietnia 14, 2012, 19:45:27 pm
    Czyżby początek "prześladowań" zapowiadanych przez Frania?
    http://gosc.pl/doc/1128783.Wraca-sprawa-liturgii-neokatechumenatu
    Ciekawe, kikokarmenaliści coś szykują, czy rzeczywiście powietrze z nich uszło? Pan PJO zadał pytania.
    Nie wiem, czy w ogóle zaglądają na fk.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Bartek w Kwietnia 14, 2012, 19:55:55 pm
    Nie wiem, czy w ogóle zaglądają na fk.

    Proszę kliknąć "Przeczytaj komentarze" pod artykułem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Warmiaczka w Kwietnia 15, 2012, 13:41:50 pm
    Pan PJO chyba nie doczeka się odpowiedzi, nieliczne próby są jakieś niemrawe. A szkoda, ciekawi mnie, jak DN tłumaczy kwestie zawarte w tych pytaniach. Widzę kilka znajomych nicków, dzielnie panowie walczą :-)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Kwietnia 15, 2012, 22:54:56 pm
    Neoni widzę w formię. Tylu słów "pluć" dawno nie czytałem...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 17, 2012, 08:19:47 am
    Neoni widzę w formię. Tylu słów "pluć" dawno nie czytałem...
    W nocy był duży wysyp ich rezunów, czepili się głównie KNO.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Kwietnia 17, 2012, 11:13:01 am
    i godnie zostali odparci...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Warmiaczka w Kwietnia 17, 2012, 15:45:16 pm
    O, dyskusja pod inkryminowanym tekstem została zamknięta. I dobrze. Wszystko już zostało powiedziane, naparzanka wszystkich ze wszystkimi toczyła się już chyba jeno dla krotochwili, a szukanie nowych wpisów w takiej wielowątkowej i mamuciej liście wpisów to mordęga. Zabawne, że akurat Warmiaczkowy, treściowo pasujący wpis załapał się jako ostatni na liście. Jeszcze kto pomyśli, że zostałam moderatorem. :D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Kwietnia 17, 2012, 15:54:51 pm
    Zostało nieskomentowane "świadectwo" neona, co to dzieci nie potrafi na Mszy spokojnie utrzymać...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Warmiaczka w Kwietnia 17, 2012, 16:41:22 pm
    No tak. No i pytania pana PJO pozostały w większości bez porządnej odpowiedzi. Aż dziw że chyba jedyną osobą, która coś konkretnego napisała, jest były członek DN. Są też plusy - darmowa reklama KNO piechotą nie chodzi, nie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Kwietnia 17, 2012, 18:15:16 pm
    Plusem jest wypowiedź p. "See", reakcje neonów ("agresywni tradsi"), i to, że każdy kto czyta może sobie zdanie wyrobić...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 17, 2012, 20:11:55 pm
    ... a szukanie nowych wpisów w takiej wielowątkowej i mamuciej liście wpisów to mordęga ...
    Znalazłem patent: naciskam Ctrl F(klawisz sterujący i literowy jednocześnie), otwiera się małe okienko Znajdź: gdzie wpisuję np 2012-14-17 i wybieram kolejne "następne", w ten sposób znalazłem nawet pana Szkieleta, pojedynczy wpis.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Kwietnia 17, 2012, 21:26:46 pm
    Neoni ostro się spieli w komentarzach. A i nasi forumowi przestali się odzywać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: thomas12345 w Kwietnia 17, 2012, 21:30:42 pm
    ... a szukanie nowych wpisów w takiej wielowątkowej i mamuciej liście wpisów to mordęga ...
    Znalazłem patent: naciskam Ctrl F(klawisz sterujący i literowy jednocześnie), otwiera się małe okienko Znajdź: gdzie wpisuję np 2012-14-17 i wybieram kolejne "następne", w ten sposób znalazłem nawet pana Szkieleta, pojedynczy wpis.

    A ja mam tą opcję zawsze włączoną domyślnie w operze.  8)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Kwietnia 17, 2012, 21:42:43 pm
    ... a szukanie nowych wpisów w takiej wielowątkowej i mamuciej liście wpisów to mordęga ...
    Znalazłem patent: naciskam Ctrl F(klawisz sterujący i literowy jednocześnie), otwiera się małe okienko Znajdź: gdzie wpisuję np 2012-14-17 i wybieram kolejne "następne", w ten sposób znalazłem nawet pana Szkieleta, pojedynczy wpis.
    ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Warmiaczka w Kwietnia 17, 2012, 22:30:20 pm
    ... a szukanie nowych wpisów w takiej wielowątkowej i mamuciej liście wpisów to mordęga ...
    Znalazłem patent: naciskam Ctrl F(klawisz sterujący i literowy jednocześnie), otwiera się małe okienko Znajdź: gdzie wpisuję np 2012-14-17 i wybieram kolejne "następne", w ten sposób znalazłem nawet pana Szkieleta, pojedynczy wpis.
    ;D
    Eee tam, ja ten szkieletowy wpis znalazłam koncertowo i bez Opery  ;D Ale dzięki za informację, nie wiedziałam, że jest taka możliwość. Ile czasu by się oszczędziło...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 18, 2012, 10:24:44 am
    Jeden wątek zamknięty, nowy otwarty: http://gosc.pl/doc/1134265.Watykan-Bp-Fellay-podpisal-preambule (http://gosc.pl/doc/1134265.Watykan-Bp-Fellay-podpisal-preambule).


    świadomie umieszczam to tutaj, bo może będzie potrzebna nowa mobilizacja ;).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Robert w Kwietnia 18, 2012, 22:24:38 pm
    A ktory zamkniety? bo tam jest jeszcze ten:

    http://gosc.pl/doc/1134447.Odpowiedz-lefebrystow-Watykan-komentuje

    ale najlepsze to jest to na KNO:

    "Ze swej strony chcielibyśmy również przypomnieć dwie nie mniej słynne postaci, które są na bakier z dogmatyką i dyscypliną katolicką i również chwalą się publicznie, że swoje całe życie opierają na rzekomych "objawieniach".


    ...Jedną z najmocniejszych łask otrzymałam w Ein Karem: myślałam o założeniu z kilkoma przyjaciółkami czegoś nowego, ale usłyszałam od Matki Bożej: „Nie…, to Kościół: błogosławionaś ty między niewiastami, to będzie Kościół”.
    (...)
    Bóg mnie nie przygotowywał poprzez teatr, ale przez naukę, przez chemię, i dał mi ogromne łaski. Opowiadałam, że spotkałam Kiko po raz pierwszy, bo moja siostra mówiła: „Poznałam pewnego «mesjanistę», takiego jak ty; musisz go poznać”. Umówiliśmy się na Placu Cibeles, w barze naprzeciwko poczty. Spóźnił się pół godziny, a na koniec, kiedy już musiał wychodzić, poprosił mnie o tysiąc peset – pieniądze na taksówkę.
    (...)
    Wtedy, w tym barze w Palomeras Altas, patrzyłam na Kiko tak sobie, bo miałam za sobą wielkie cierpienia, a on wydawał mi się młodzieniaszkiem w pełni „kursylizmu”… I on mi mówi, że miał widzenie Matki Bożej, że mu powiedziała, żeby zakładać wspólnoty, jak Święta Rodzina z Nazaretu...

    Carmen Hernandez, Rzym, 28 czerwca 2002 r."

    http://breviarium.blogspot.com/2012/04/kep-ostrzega-przed-objawieniami.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Warmiaczka w Kwietnia 19, 2012, 08:00:42 am
    A ktory zamkniety? bo tam jest jeszcze ten:
    http://gosc.pl/doc/1134447.Odpowiedz-lefebrystow-Watykan-komentuje
    Wątków okołobractwowych napleniło się tam, tylko wczoraj na głównej pojawiły się:
    http://info.wiara.pl/doc/1134265.Watykan-Bp-Fellay-podpisal-preambule
    http://info.wiara.pl/doc/1134600.Publicysci-o-pojednaniu-z-lefebrystami
    http://info.wiara.pl/doc/1134447.Odpowiedz-lefebrystow-Watykan-komentuje

    Ale z tym zamknięciem dyskusji chodziło o wątek o liturgii neokatechumenalnej: http://gosc.pl/doc/1128783.Wraca-sprawa-liturgii-neokatechumenatu
     Mz nawet dobrze się stało. Choć pytania postawione przez pana PJO pozostały bez odpowiedzi, to nie zanosiło się, że ktoś zacznie odpowiadać, a niektóre naparzanki zaczęły schodzić na ad personam czy ad Hitlerum.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Kwietnia 24, 2012, 21:10:25 pm
    Zupełnie przegapione:
    http://ekai.pl/odeszli/x53805/zmarl-ks-pralat-edward-skotnicki/

    W wieku 80 lat 20 kwietnia zmarł ks. prałat Edward Skotnicki - twórca jednej z pierwszych w Polsce stołówki dla ubogich w Kielcach, współtwórca Fundacji św. Brata Alberta i przyjaciel bezdomnych, społecznik, kapelan Armii Krajowej i prezes Klubu Inteligencji Katolickiej, wielokrotnie nagradzany, m.in. Złotym Krzyżem Zasługi przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

    RIP
    +
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 25, 2012, 08:06:21 am
    +
    Wieczny odpoczynek racz Mu dać Panie,
    a Światłość Wiekuista niechaj Mu świeci ...
    +R. i. P.+
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Maja 02, 2012, 13:46:33 pm
    W sieci znalazłem taką oto fotokopię okolicznościowej karty z wizerunkiem Umiłowanego Towarzysza Założyciela, która była rozprowadzana wśród włoskich wspólnot neokatechumenalnych w okresie Świąt Wielkanocnych w tym roku:
    (http://1.bp.blogspot.com/-Uy26_jNR_9Q/T4hh1SLgfHI/AAAAAAAAAEs/bCNAfa3UNSE/s640/san-kiko.jpg)
    "Drodzy bracia, ofiarujemy wam to zdjęcie za głębsze pragnienie modlitwy za nas: za mnie, za Carmen, za ojca Mario. Jesteśmy zaskoczeni i jednocześnie wystraszeni tym, co dzieje się z Żydami. Być może Mesjasz, obecny w nas (sic!), chce zbliżyć się do swoich ludzi ? Nie wiemy. Ważne jest to, że potrzebujemy waszego wsparcia, waszej miłości a przede wszystkim waszej modlitwy.
    Módlcie się za mnie. Kiko"
    -
    Treść tego listu jest co najmniej niepokojąca.
    Ciekawe czy nasze rodzime neonki też taki prezent otrzymały ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Guldenmond w Maja 02, 2012, 14:05:03 pm
    czy ja widzę na dole, pod palcem, łacinę? :O
    no nieładnie, tow. kiko!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Maja 02, 2012, 15:51:08 pm
    "Drodzy bracia, ofiarujemy wam to zdjęcie za głębsze pragnienie modlitwy za nas: za mnie, za Carmen, za ojca Mario. Jesteśmy zaskoczeni i jednocześnie wystraszeni tym, co dzieje się z Żydami.

    Pewnie pytam o coś, co wszyscy wiedzą, ale o co chodzi z tymi Żydami?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Maja 02, 2012, 16:29:07 pm
    @ Regiomontanus:
    Mówiąc szczerze ta notka nie obfituje  zbytnio  w szczegóły. Też nie znam pełnego tła tej sprawy. Możliwe, że wielu Żydów okazało żywe zainteresowanie jego inicjatywą a on, Kiko, odebrał to jako zapowiedź rychłego zasilenia szeregów jego sekty przez nich samych.
    Zależy to też od tego czy ta trójka odgrywa rolę "pożytecznych idiotów" i przez to opacznie odczytuje pewne reakcje środowisk żydowskich czy ma pełną świadomość celów i skutków swojej działalności, wtedy to może wyglądać na zwykłą mobilizację w łonie tej organizacji albo badanie nastrojów wewnątrz DN.
    -
    No i jeszcze dochodzi ten dziwny zwrot, że obecne żydostwo to są niby "ludzie Mesjasza", przebywającego rzekomo w osobie pana Franka i tej pozostałej dwójki szemranych typków.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Maja 02, 2012, 20:14:56 pm
    W Polsce też rozprowadzano prawie identyczną kartkę.
    Dla mnie idea takiej kartki jest nieco dziwaczna. Muszę się przyznać, iż osobiście raczej nie grzeszę skromnością, ale gdyby ktoś chciał w ten sposób wykorzystać moje zdjęcie to bym czuł się zażenowany.

    Podobno było jakieś spotkanie gdzie Żydzi zachwycali się DN i pytali czy to na pewno Kościół Katolicki.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Guldenmond w Maja 02, 2012, 20:23:32 pm
    Być może Mesjasz, obecny w nas (sic!), chce zbliżyć się do swoich ludzi ?
    co w tym zdaniu dziwnego? ze Pan jest obecny [nawet :p ] w neonach? ze chce sie zblizyc do zydow, ktorzy byli narodem, w ktorym zyl na ziemi? w koncu powiedzial <przyciagne wszystkich do siebie>. nie badzmy faryzeuszami, moi drodzy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Maja 02, 2012, 20:33:08 pm
    W Polsce też rozprowadzano prawie identyczną kartkę.
    Właśnie poszła taka fama, że akcja rozprowadzania wizerunków bożyszcze Kiko jest dużo szerzej zakrojona. Może dysponuje Pan podobną fotokopią ?
    A mnie takie akcje wcale nie dziwią - megalomania Kiko nie zna żadnego umiaru, vide kikony będące tak naprawdę jego autoportretami czy przekręcanie słów papieża. Za chwilę facio powie, że on sam jest mesjaszem i w związku z tym trzeba oddawać mu należną cześć. Już swoimi prywatnymi objawieniami się chwalił, więc kto wie.

    Podobno było jakieś spotkanie gdzie Żydzi zachwycali się DN i pytali czy to na pewno Kościół Katolicki.
    Czyli włoscy tradsi mieli dobre informacje. Ciekawe czy ci Żydzi byli zainteresowani konwersją. Oby tylko nie wpadli z deszczu pod rynnę...
    -
    PS. Widzę, że tym razem ubiegłem KNO :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Maja 02, 2012, 20:37:35 pm
    Z ewangelii i dziejów apostolskich wynika, że żydzi postrzegali mesjasza jako kogoś kto przywróci Izraelowi niezależność polityczną. Ciekawe czy w bratanie się żydów z DN to nie jest jakaś sprytna gra polityczna.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Maja 02, 2012, 20:41:59 pm
    czy ja widzę na dole, pod palcem, łacinę? :O
    no nieładnie, tow. kiko!
    Niestety Pańskie nadzieje są płonne. Jakiś włoski tradycyjny katolik robił zdjęcie awersu i rewersu tej karty okolicznościowej a w tle przypadkowo została ujęta jakaś książka z tekstem łacińskim (może to był jego mszalik ?).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Maja 02, 2012, 20:50:12 pm
    Kartkę widziałem u znajomych. Prawie identyczna tyle, że tekst napisany po polsku. Na awersie jest tylko zdjęcie. Wydaje mi się że w polskiej wersji otoczone białą ramką.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Maja 02, 2012, 21:00:56 pm
    @ pablo:
    Ciekawe czy jeszcze dostali w komplecie jakąś kartkę z Jezusem Chrystusem, czy po prostu wystarczy towarzysz Franio.
    Mniemam, że życzeń świątecznych też nie było, bo na pierwszym miejscu muszą się znaleźć osobiste potrzeby i ambicje Kiko.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Maja 02, 2012, 21:09:35 pm
    Pan na zdjęciu wygląda na zmęczonego życiem. Być może jest to zawoalowana prośba o modlitwę. Właściwie to dlaczego by nie pomodlić się za pana Kiko.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Maja 02, 2012, 21:16:29 pm
    Właściwie to dlaczego by nie pomodlić się za pana Kiko.
    Można. Szczególnie o to, żeby zakończył wreszcie działalność swojej szemranej judaizującej organizacji i przestał rozsiewać herezje na lewo i prawo. I żeby polubił KRR a szczególnie, cytując go, "rozprowadzany tam chleb w postaci papierowej bibuły". 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Maja 02, 2012, 22:21:43 pm
    O co moze chodzic z Żydami?
    Pan Michalkiewicz od dawna pisuje o tworzeniu nowej religii. Kiedys wspomnial w swych tekstach o mozliwosci wykorzystania DN. Neonowcy w swej nienawisci (tak, tak) do Koscioła posuwaja sie tak delako, ze pomijaja dwa tysiace lat historii cywilizacji chrzescijanskiej, "powracajac" do czasow przed Chrystusem. Czasem wydaje sie, ze im Pan Jezus przeszkadza i najchetniej zrobiliby Go tylko symbolem Baranka paschalnego.
    Mnie we wspolczesnym Kościele juz nic nie dziwi, wiec nie dziwi mnie tez udzial wyswieconych katolickich (chyba jeszcze ) kaplanow w imprezach DN.
    Pisywalismy tu o bp. Kiernikowskim. Jesli ksiadz biskup wypowiada sie sprzecznie z naukami Kościoła, to czego mozna spodziewac sie po cywilach?

    Pisalem chyba o znajomym, uczestniku DN, ktory ku mojemu zdumieniu kibicowal pilkarzom Izraela, podspiewujac przy tym  jakies DN-owskie przyspiewki na melodie znad Morza Śródziemnego. CI ludzie sa spaczeni, chyba nie do odzyskania.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 02, 2012, 22:35:18 pm
    Kiko na tym zdjęciu wygląda jak faun, satyr .  Tak mi się skojarzyło ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Maja 02, 2012, 22:38:09 pm
    Kiko na tym zdjęciu wygląda jak faun, satyr .  Tak mi się skojarzyło ;)
    Ewentualnie Mefisto....
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 02, 2012, 22:41:12 pm
    Podobno było jakieś spotkanie gdzie Żydzi zachwycali się DN i pytali czy to na pewno Kościół Katolicki.

    W Neo śpiewane są pieśni "Shalom alechem" i "Shema Israel".  Brakuje "Chava Nagila" ;) Nie słyszałam, żeby w synagodze śpiewano np. "Chwalcie łąki umajone".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Maja 02, 2012, 22:50:05 pm
    "Chwalcie łąki umajone".
    Szczerze nienawidzę tej debilnej piosneczki....
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Robert w Maja 02, 2012, 22:59:10 pm
    http://www.youtube.com/watch?v=p7fB06S8Bq8

    http://www.youtube.com/watch?v=OkTqt3C9sQY&feature=related
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Maja 03, 2012, 02:51:37 am
    Szczerze nienawidzę tej debilnej piosneczki....

    A ja tam lubie. Krzysiek Krawczyk ładnie ją  spiewa:
    http://www.youtube.com/watch?v=3IZDKy9qq2E
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Guldenmond w Maja 03, 2012, 05:42:39 am

    Szczerze nienawidzę tej debilnej piosneczki....
    jak sie cala zaspiewa - ma sens :PPPPPP

    ( z dedykacja dla kolezanki: http://www.youtube.com/watch?v=lRA4dhhc0ik )
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Maja 03, 2012, 10:07:22 am
    Neonowcy w swej nienawisci (tak, tak) do Koscioła posuwaja sie tak delako, ze pomijaja dwa tysiace lat historii cywilizacji chrzescijanskiej, "powracajac" do czasow przed Chrystusem.
    Dokładnie. Wystarczy sobie przypomnieć konwiwencję regionalną z 2011 roku z udziałem Kiko, która odbyła się w Madrycie. Nadal te same kłamstwa, zaczerpnięte z katechezy "O historii Eucharystii" Carmen z tych rzekomo "niewiarygodnych' kserówek udostępnionych przez Pana Dybowskiego, są rozpowszechniane. Tym razem w postaci bilbordów.
    Za tym samym blogiem http://cruxsancta.blogspot.com:
    (http://2.bp.blogspot.com/-00AyQi4lAvE/T4nXyvx6eSI/AAAAAAAAAFU/gV-Iphv202o/s1600/historiadelaEcuaristia3b.jpg)(http://3.bp.blogspot.com/-WV4bZlVF8No/T4uUwwjlvFI/AAAAAAAAAFs/uTT4wK-c-QY/s1600/historiadelaEcuaristia5.jpg)(http://3.bp.blogspot.com/-o8KT8HZ9fBk/T4ucMw1v-8I/AAAAAAAAAF8/OuiCuYI1MdI/s640/historiadelaEcuaristia6.jpg)
    A teraz wystarczy zerknąć na Konwiwencję 1983 i zacząć czytać od strony 58 http://www.antyk.org.pl/wiara/konwiwencja/k-058.htm (http://www.antyk.org.pl/wiara/konwiwencja/k-058.htm). I już widać jak na dłoni skąd było to wszystko przepisywane.
    Jedyne co poprawili to bzdurę o rzekomym nawróceniu się Konstantyna w 314 roku... Reszta ta sama.

    PS. Ostatnią tablicę zatytułowaną "Odnowa po Soborze Watykańskim Drugim" litościwie przemilczę. Nie dość, że mijają się z prawdą co do konkretnych reform SV II to jeszcze opowiadają znane wszystkim banialuki o "komunikowanie chlebem a nie papierową bibułą", "niedzieli, która zaczyna się w sobotni wieczór".
    Było tutaj http://www.antyk.org.pl/wiara/konwiwencja/k-080.htm i tutaj http://www.antyk.org.pl/wiara/konwiwencja/k-079.htm.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 03, 2012, 12:01:58 pm
    "Chwalcie łąki umajone". 
    Szczerze nienawidzę tej debilnej piosneczki....
    Wspólczuję. Z takim background'em to i Godzinki można podobnie sklasyfikować. W sumie oba utwory nawiązują do Księgi Mądrości i Psalmów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Maja 03, 2012, 12:27:16 pm
    Wspólczuję.

    "Wdzięcznym strumyki mruczeniem, Ptaszęta słodkim kwileniem"...

    .... i tak codziennie przez cały maj...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 03, 2012, 12:59:28 pm
    "Wdzięcznym strumyki mruczeniem, Ptaszęta słodkim kwileniem"...
     ... i tak codziennie przez cały maj...
    Pan stanął kiedyś na brzegu ...

    ... i tak okrąglutki rok ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Guldenmond w Maja 03, 2012, 13:05:45 pm
    "Wdzięcznym strumyki mruczeniem, Ptaszęta słodkim kwileniem"...
     ... i tak codziennie przez cały maj...
    Pan stanął kiedyś na brzegu ...

    ... i tak okrąglutki rok ...
      ;D ;D ;D ;D ;D ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Maja 03, 2012, 13:34:02 pm

    ;D ;D ;D ;D ;D ;D
    Co się tak Pan chichrasz, Panie Guldenmond ? Różne mogą być formy umartwienia.

    Np. "wałkowanie" Bernardki, choćby raz na miesiąc... "Bernardka dzieweczka szła po drzewo w las"...
    Klimaty jak w bajce Czerwonym Kapturku, tylko zamiast wilka pojawia się NMP...

    Wojtylianizm nie ma monopolu na "klimatyczne" katusze.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Guldenmond w Maja 03, 2012, 14:45:09 pm
     
    Klimaty jak w bajce Czerwonym Kapturku, tylko zamiast wilka pojawia się NMP...
     
    kto powiedzial, ze zamiast? :P
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Maja 03, 2012, 15:01:50 pm

    kto powiedzial, ze zamiast? :P
    Wybitny autor owej piosnki  nam to sugeruje ...
    "Wtem wicher zaszumiał gwałtowny od skał, W niej serce zadrżało...."

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 03, 2012, 16:59:15 pm
    No to jest akurat pierwowzór serialu z czasów "środków ubogich". Teraz w świadomości posoboraków "środki ubogie" utożsamiłay się ze "środkami tandetnymi", co widać szczególnie jaskrawo w "kompozycjach" Kikosia, gdy jesteśmy przy wydzielaniu dźwięków (muzyką tego nie nazwę) czy szerzej, w całej "tfurczości" tego nadętego kabotyna.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Maja 05, 2012, 12:45:16 pm
    O to co uczynili ci barbarzyńcy z zabytkowym XVI wiecznym (ostatecznie został przebudowany w XVIII wieku) weneckim Kościołem pw. św. Tomasza.
    (http://2.bp.blogspot.com/-8aUVFmxBXbE/T6N23sxYfeI/AAAAAAAAAY0/ftVrdV7vjwo/s640/chiesa-san-toma-interno.JPG)
    Wzorem bolszewików zamienili go na obiekt użyteczności publicznej, czyli w tym wypadku na salę konferencyjną ! Nie tylko pozbyli się zabytkowych, bogato zdobionych ław kościelnych, zamieniając je na tandetne plastikowe krzesła ogrodowe, ale także usunęli stare bezcenne obrazy z bocznych ołtarzy:
    (http://4.bp.blogspot.com/-m_BdnqQgeuw/T6N3GEMLZ_I/AAAAAAAAAY8/_1Yss16zlYA/s640/chiesa-san-toma-presbiterio2.JPG)(http://2.bp.blogspot.com/-4-y2ggz6epI/T6N1tBzlA6I/AAAAAAAAAYc/PzoVfNsGWZk/s640/interno-chiesa-san-toma.JPG)
    (Na pierwszym zdjęciu jeszcze je widać)
    (http://3.bp.blogspot.com/-btikNgJWuHA/T5_GDVQPbaI/AAAAAAAACPE/ItWCrv1ihhU/s1600/ambone-chiesa-san-toma.JPG)
    Figura ukrzyżowanego Pana Jezusa została zastąpioną sztandarowym grafomańskim obrazkiem przedstawiającym 'Madonnę' Kiko. Ich swoisty podpis wieńczący dokonany przez nich akt wyjątkowego wandalizmu.

    I jeszcze na koniec, ołtarz główny z tabernakulum został zastawiony przez drewnianą ściankę z tronem, zrobioną na zamówienie.
    (http://2.bp.blogspot.com/-1zdP0jzBugw/T2kI1fWV-3I/AAAAAAAABUA/97vF3kRgkkA/s1600/presbiterio-chiesa-san-toma.JPG)(http://www.zikaron.it/mensa1.jpg)Zapewne kikokarmeniacy stwierdzili, że Najświętszą Ofiarę 'lepiej' się sprawuje na przenośnym stoliku z pleksi (oferta jednego ze sklepów zaopatrujących tych liturgicznych troglodytów: http://www.zikaron.it/Leggioinlegno.htm).

    Edycja: Dowiedziałem się, że w latach 90, kiedy były w tym kościele sprawowane Msze Święte w rycie bizantyjskim, nie było tej drewnianej konstrukcji z tronem zasłaniającej ołtarz główny.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 05, 2012, 13:19:35 pm
    Że też ludziska popadają w takie ogłupienie, że w tym szambie uczestniczą i godzą się na podobne zdziczenie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Guldenmond w Maja 05, 2012, 13:43:45 pm

    I jeszcze na koniec, ołtarz główny z tabernakulum został zastawiony przez drewnianą ściankę z tronem, zrobioną na zamówienie.
    (http://2.bp.blogspot.com/-1zdP0jzBugw/T2kI1fWV-3I/AAAAAAAABUA/97vF3kRgkkA/s1600/presbiterio-chiesa-san-toma.JPG)
    Edycja: Dowiedziałem się, że w latach 90, kiedy były w tym kościele sprawowane Msze Święte w rycie bizantyjskim, nie było tej drewnianej konstrukcji z tronem zasłaniającej ołtarz główny.
    to mi nie wyglada na neonskie (za ladne), a tak nawiasem mowiac kojarzy mi sie z... http://www.apokalipsa.info.pl/zdjecia_biblioteka/loza_masonska.jpg , no ale to tylko skojarzensie. w koncu chory zakonne tez tak czasem budowano.
     
    pozbyli się zabytkowych, bogato zdobionych ław kościelnych zamieniając je na tandetne plastikowe krzesła ogrodowe
    zeby kleczniki nie kusily :P
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Maja 05, 2012, 14:19:47 pm
    to mi nie wyglada na neonskie (za ladne), a tak nawiasem mowiac kojarzy mi sie z... http://www.apokalipsa.info.pl/zdjecia_biblioteka/loza_masonska.jpg , no ale to tylko skojarzensie. w koncu chory zakonne tez tak czasem budowano.
    Pozory mogą mylić. Zresztą całkiem możliwe, że decyzję od zastawieniu ołtarza podjął miejscowy biskup, wszak ten tron jest przeznaczony z reguły dla kapłana sprawującego Mszę Św. Na pewno na tę 'przebudowę' dał pozwolenie.
    I dziękuje za ten link do zdjęcia.
     
    @ jwk:
    Miał Pan próbkę jak niektórzy z nich, na tym forum, żartowali sobie z nadużyć liturgicznych. Nazwijmy sprawę po imieniu: kompletnie przerobili ich w tej sekcie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 05, 2012, 14:35:16 pm
    @ jwk:
    Miał Pan próbkę jak niektórzy z nich, na tym forum, żartowali sobie z nadużyć liturgicznych. Nazwijmy sprawę po imieniu: kompletnie przerobili ich w tej sekcie.
    Akurat dostałem ten odnośnik: http://www.tvn24.pl/0,1743566,0,1,zabijanie-bez-znieczulenia,wiadomosc.html (http://www.tvn24.pl/0,1743566,0,1,zabijanie-bez-znieczulenia,wiadomosc.html)

    i teraz właściwie to mnie nic nie dziwi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Guldenmond w Maja 05, 2012, 14:48:14 pm
    @ jwk:
    Miał Pan próbkę jak niektórzy z nich, na tym forum, żartowali sobie z nadużyć liturgicznych. Nazwijmy sprawę po imieniu: kompletnie przerobili ich w tej sekcie.
    Akurat dostałem ten odnośnik: http://www.tvn24.pl/0,1743566,0,1,zabijanie-bez-znieczulenia,wiadomosc.html (http://www.tvn24.pl/0,1743566,0,1,zabijanie-bez-znieczulenia,wiadomosc.html)

    i teraz właściwie to mnie nic nie dziwi.
    jaki tu zwiazek?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Maja 29, 2012, 17:35:39 pm
    Znowu wyciekły na zewnątrz katechezy Kiko i Carmen. Tylko tym razem są one dość aktualne - pochodzą z drugiej połowu roku 2011 z "Konwiwencji wspólnotowej". Niestety są one w języku hiszpańskim...

    http://cruxsancta.blogspot.com/2012/05/mamotretos-secretos-de-la-convivencia.html

    http://cruxsancta.blogspot.com/2012/05/en-la-comunion-estamos-todos-sentados.html

    Za blogiem cruxsancta. Na stronie 26 znajdujemy interesującą wypowiedź Kiko. Mianowicie Umiłowany Towarzysz Założyciel próbuje swoich słuchaczy przekonać do tego, że Droga Neokatechumenalna miała rzekomo dostać pozwolenie od Kongregacji ds. Kultu Bożego na przyjmowanie Komunii Św. na siedząco. Kiko w swoich kłamstwach brnie dalej i twierdzi, że na taką a nie inną decyzję tej dykasterii wpłynął bezpośrednio Jan Paweł II. Miał też wyrażać wielkie uznanie dla tych bezbożnych praktyk. 

    Twierdzą też, że DN jest "jedynym antidotum mogącym powstrzymać islamizację Europy" :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 29, 2012, 17:38:38 pm
    Za blogiem cruxsancta. Na stronie 26 znajdujemy interesującą wypowiedź Kiko. Mianowicie Umiłowany Towarzysz Założyciel próbuje swoich słuchaczy przekonać do tego, że Droga Neokatechumenalna miała rzekomo dostać pozwolenie od Kongregacji ds. Kultu Bożego na przyjmowanie Komunii Św. na siedząco. Kiko w swoich kłamstwach brnie dalej i twierdzi, że na taką a nie inną decyzję tej dykasterii wpłynął bezpośrednio Jan Paweł II. Miał też wyrażać wielkie uznanie dla tych bezbożnych praktyk. 
    Dostał. Na okres 2 lat (od listu kard Arinze)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Maja 29, 2012, 17:48:05 pm
    Dostał. Na okres 2 lat (od listu kard Arinze)
    Tylko, że mówimy tutaj o roku 2011. Kiko daje w tym miejscu do zrozumienia, że dalej mogą tak przyjmować Komunię Św. a przecież mieli się dostosować do całej reszty.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 29, 2012, 18:19:49 pm
    Twierdzą też, że DN jest "jedynym antidotum mogącym powstrzymać islamizację Europy" :)
    Raczej za plecami wiernych chrześcijan na ich szkodę dogadywać z muzułmanami jak zawsze to robili ich starsi bracia w talmudzie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 29, 2012, 18:38:59 pm
    Tylko, że mówimy tutaj o roku 2011. Kiko daje w tym miejscu do zrozumienia, że dalej mogą tak przyjmować Komunię Św. a przecież mieli się dostosować do całej reszty.
    Tyle, że według powszechnie dostępnej wiedzy w roku 2011 Jan Paweł II już nie żył...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 29, 2012, 18:45:12 pm
    Tylko, że mówimy tutaj o roku 2011. Kiko daje w tym miejscu do zrozumienia, że dalej mogą tak przyjmować Komunię Św. a przecież mieli się dostosować do całej reszty.
    Tyle, że według powszechnie dostępnej wiedzy w roku 2011 Jan Paweł II już nie żył...
    Zapomina Pan, że Kikoś miewa widzenia ;) ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 29, 2012, 19:25:36 pm
    W pełni zaaprobowane przez KDW...
    ("ha sido impresionante que la Santa Sede mandara al Cardenal Ratzinger todos los escritos de lo que Dios ha inspirado a Kiko y Carmen")
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Guldenmond w Maja 29, 2012, 20:14:32 pm
    Tyle, że według powszechnie dostępnej wiedzy w roku 2011 Jan Paweł II już nie żył...
    Zapomina Pan, że Kikoś miewa widzenia ;) ...
    JP2 WIECZNIE ŻYW!!!!!!!!!11oneone
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 30, 2012, 10:50:53 am
    Nie umiem po hiszpańsku, ale co nieco przetłumoczyłem:
    http://cruxsancta.blogspot.com/2012/05/en-la-comunion-estamos-todos-sentados.html
    Powiedział: z powodu charyzmatu. Jesteśmy w jakiś sposób, jak to rozpoznał Kościół charyzmatem. Do czego? do nowej ewangelizacji. Bóg dał dar prorokowania bł. Janowi Pawłowi II, który niedługo będzie kanonizowany. Byliśmy na obiedzie w Krakowie z kardynałem Dziwiszem, który powiedział Carmen: Wiem, jak papież Jan Paweł II kochał Drogę Neokatechumenalną, ponieważ widział w niej Ducha Świętego. I dał Carmen cudowną relikwię of Jana Pawła II,  krew papieża uwierzytelniona w złotymnaczyniu, Mons.Dziwisz kocha Carmen, ponieważ Jan Paweł II bardzo lubił Carmen. Wiesz, że papież zarządził, że Kongregacja Kultu i Dyscypliny Sakramentów przyjęła la nasodprawianie Mszy z Obiema postaciami i znak pokoju, a mówi się że on przyszedł by sprawować Eucharystię z nami.
      Drugiego dnia dzień pokazaliśmy kardynałowi Canizares zdjęcia papieża, który nas błogosławił z kapą, którą bardzo lubił, a Cañizares mówi: "ja też". Powiedzieliśmy mu, że oglądał jak podczas Komunii wszyscy siedzieli i otrzymywali Ciało Pańskie. Papież był fantastyczny z nami,  nigdynas nie krytykował,  zawsze bronił nas, nas umiłował ".

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 30, 2012, 11:13:03 am
    Jest imponujące, ze Stolica Apostolska wysłała Kardynałowi Ratzingerowi wszystkie pisma, które Kiko i Karmen napisali z inspiracji Boga...
    [ha sido impresionante que la Santa Sede mandara al Cardenal Ratzinger todos los escritos de lo que Dios ha inspirado a Kiko y Carmen, ]
    Dyrektorium ktoremu należy być posłusznym
    [es un Directorio que hace falta obedecer.]
    I to jest bardzo ważne, ponieważ jest tysiące stron, trzynaście tomów i umieszcza wszystko na temat świętowania Paschy, w jaki sposób dobra są testowane w drugim skrutynium, a które zostały już zatwierdzone przez Stolicę Apostolską.
    [Y es muy importante porque son mil páginas, son trece volúmenes y pone todo, sobre la Pascua cómo celebrarla, sobre cómo se prueban con los bienes en el segundo escrutinio, y eso ha sido ya aprobado por la Santa Sede. ]

    I świetny blog (choć włoskiego też nie znam..)
    http://neocatecumenali.blogspot.com/
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Maja 31, 2012, 22:43:36 pm
    Tyle, że według powszechnie dostępnej wiedzy w roku 2011 Jan Paweł II już nie żył...
    Dostali wtedy ultimatum i nikt na pewno nie cmokał z zachwytu nad tymi jawnymi nadużyciami liturgicznymi. W żadnym wypadku Jan Paweł II nie popierał ich praktyk a nawet wielokrotnie ich napominał, żeby wiernie zachowywali odpowiednie przepisy. Kiko zaś na tej konwiwencji, która odbyła się trochę ponad pół roku temu, wmawia szeregowym członkom DN, że nadal mają jakieś specjalne pozwolenia na uprawianie tego haniebnego procederu, którego rzekomym gorącym orędownikiem miał być poprzedni papież.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Czerwca 04, 2012, 15:03:35 pm
    http://www.repubblica.it/esteri/2012/06/03/news/vaticano_il_corvo-36447247/

    Pośród trzech poufnych dokumentów ujawnionych przez włoski dziennik "la Repubblica" znalazł się list kardynała Burke'a z dnia 14 stycznia 2012 do sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej, kardynała Bertone, który ukazuje Neokatechumenat w bardzo niekorzystnym świetle. Kardynał Burke na końcu swojego listu przyznaje, że:
    "Będąc wiernym nauczaniu Ojca Świętego na temat reformy liturgicznej, która jest fundamentalna dla nowej ewangelizacji, uważam, że zatwierdzenie tych liturgicznych innowacji [Drogi Neokatechumenalnej], nawet po korekcie samego Prefekta Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, nie wydaje się zgodne z nauką liturgiczną Papieża."
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 04, 2012, 18:26:04 pm
    Kiko zaś na tej konwiwencji, która odbyła się trochę ponad pół roku temu, wmawia szeregowym członkom DN, że nadal mają jakieś specjalne pozwolenia na uprawianie tego haniebnego procederu, którego rzekomym gorącym orędownikiem miał być poprzedni papież.
    Ciekawostką jest widoczna rozgrywka: "Nasz papież" vs. Benedykt. Widać, po której są stronie...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Czerwca 04, 2012, 20:29:00 pm
    Widać, po której są stronie...
    Ten facio, Kiko, pozwalał sobie nawet na publiczne wyzwiska wobec już nieżyjącego biskupa Luigi'ego Boccadoro, tj. nazwał go 'kretynem' i 'głupkiem' oraz ubliżał mu odnośnie niskiego statusu społecznego jego matki. Franka poniosło, bo ksiądz prałat zakazał w swojej diecezji odprawiania w sobotnie wieczory parodii Mszy Św. w wykonaniu Neokatechumenatu. Wszystko jeszcze przed nami.
    Nie dziwi mnie też wcale, że na "swojaka' awansował kard. Dziwisz.

    PS. Z braku czasu niestety nie wziąłem się za tłumaczenie całego listu kard. Burke'a. A padają w nim bardzo ciekawe stwierdzenia. Na przykład o tym, że Droga Neokatechumenalna w Stanach Zjednoczonych w ogóle nie zastosowała się do ultimatum postawionego przez kard. Arizne - po lekturze omawianej konwiwencji nie jestem w ogóle zdziwiony czemu tak sprawy się mają. Mógłbym nawet pójść o zakład, że jest to norma dla całego Neokatechumenatu, skoro guru tego stowarzyszenia nadal takie praktyki zachwala..
    Jego Eminencja pragnął szczególnie zwrócić uwagę na dwie rzeczy: sposób przyjmowania Komunii Św., przez który Msza Święta przypomina bardziej ucztę oraz głoszenie wyjątkowo długich komentarzy do Ewangelii przez osoby świeckie. W opinii kardynała ta próba 'wyręczania' wyświęconego kapłana w jego obowiązkach prowadzi także do umniejszania jego roli w Kościele.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 05, 2012, 10:40:21 am
    Ten facio, Kiko, pozwalał sobie nawet na publiczne wyzwiska wobec już nieżyjącego biskupa Luigi'ego Boccadoro, tj. nazwał go 'kretynem' i 'głupkiem' oraz ubliżał mu odnośnie niskiego statusu społecznego jego matki. Franka poniosło, bo ksiądz prałat zakazał w swojej diecezji odprawiania w sobotnie wieczory parodii Mszy Św. w wykonaniu Neokatechumenatu. Wszystko jeszcze przed nami.
    Skąd to info? (nie że nie wierzę, tylko chcę puścić dalej...)

    Nie dziwi mnie też wcale, że na "swojaka' awansował kard. Dziwisz.
    Mnie też nie...



    PS. Z braku czasu niestety nie wziąłem się za tłumaczenie całego listu kard. Burke'a. A padają w nim bardzo ciekawe stwierdzenia. Na przykład o tym, że Droga Neokatechumenalna w Stanach Zjednoczonych w ogóle nie zastosowała się do ultimatum postawionego przez kard. Arizne - po lekturze omawianej konwiwencji nie jestem w ogóle zdziwiony czemu tak sprawy się mają. Mógłbym nawet pójść o zakład, że jest to norma dla całego Neokatechumenatu, skoro guru tego stowarzyszenia nadal takie praktyki zachwala..
    A gdzie można ten list znaleźć?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Czerwca 05, 2012, 14:58:13 pm
    Skąd to info? (nie że nie wierzę, tylko chcę puścić dalej...)
    Z ostatniej konwiwencji, która wyciekła do sieci. Na stronie 19 w ostatnim akapicie.
    http://www.scribd.com/fullscreen/80267153?access_key=key-6trad2fedw9wrwwpym5
    Swoją drogą ten biskup nigdy nie był przewodniczącym Konferencji Episkopatu Włoch. Kiko jak zwykle nie wie o czym mówi, nawet jak miesza kogoś z błotem.

    A gdzie można ten list znaleźć?
    http://www.repubblica.it/esteri/2012/06/03/news/vaticano_il_corvo-36447247/
    http://3.bp.blogspot.com/-R8GOWY2ywcM/T8uRBt13eoI/AAAAAAAAHOQ/pppr8D-uxCw/s1600/repubblica%2BJun-03-2012%2Bpag%2B06-07.png

    Najlepsze jest to, że papież przyznał rację amerykańskiemu kardynałowi. To właśnie szybka reakcja kard. Burke'a i dalsza bezpośrednia ingerencja Benedykta XVI spowodowała, że nie doszedł nam żaden nowy 'ryt neoński', który próbowała właśnie przepchać Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów.

    Teraz widzę, że tutaj też jest wszystko omówione, włącznie z odnośnikami: http://neocatecumenali.blogspot.com/2012/06/card-burke-anche-dopo-la-correzione-la.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 05, 2012, 15:05:49 pm
    A Pan zna włoski - że się niedyskretnie spytam?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Czerwca 05, 2012, 15:21:46 pm
    A Pan zna włoski - że się niedyskretnie spytam?
    Nie będę owijał w bawełnę. Na poziomie podstawowym. Do czytania gazety albo słuchania dziennika telewizyjnego wystarczy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 05, 2012, 16:15:49 pm
    A Pan zna włoski - że się niedyskretnie spytam?
    Nie będę owijał w bawełnę. Na poziomie podstawowym. Do czytania gazety albo słuchania dziennika telewizyjnego wystarczy.
    Jest Pan zbyt skromny :). To jest już dosyć dużo. Żeby rozmawiać potrzeba już tylko okazji.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Czerwca 05, 2012, 16:29:58 pm
    Jest Pan zbyt skromny :). To jest już dosyć dużo. Żeby rozmawiać potrzeba już tylko okazji
    Mierzę zamiary na siły, Panie JWK.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Czerwca 05, 2012, 18:11:17 pm
    http://cruxsancta.blogspot.com/2012/05/mas-detalles-sobre-el-obispo-estupido.html

    "Jak Mons. Boccadoro powiedział: "Najważniejszą kobietą w moim życiu była moja matka. Moja matka powiedziała mi:  Jak taki kretyn jak Ty został biskupem? Taki głupiec jak ty ! Nigdy tego nie zapomniał ! Został Przewodniczącym Konferencji Episkopatu i pełnił wiele innych funkcji, ale nigdy nie zapomniał tych słów swojej matki. " Matka znała go dobrze i powiedziała mu prawdę. " Jak taki dureń jak ty został biskupem ? Jak takiego głupca mianowano biskupem? "powiedziała jego matka. Spójrz, jaka ta matka jest niesamowita , matka, która nie schlebia swojemu synowi. (...) Kobieta, matka, która kocha syna, umieszcza go w obliczu prawdy, opowiada mu prawdę."

    Po przepuszczeniu przez google translator, mniej więcej tak brzmi komentarz Kiko na temat biskupa. Franek przekręcił słowa bp Boccadoro a potem ubarwił to w wymyślone przez siebie szczegóły, aby jak najbardziej ubliżyć znienawidzonemu cżłowiekowi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: dxcv w Czerwca 05, 2012, 19:01:24 pm
    Nie dość, że sekciarz to jeszcze cham i prostak.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 05, 2012, 19:15:07 pm
    Nie będę owijał w bawełnę. Na poziomie podstawowym.
    Szkoda, bo bym miał coś do przetłumoczenia na Italiański....
    Dzięki za cytat.

    [Swoją drogą wyobrażam sobie różne nieciekawe wyrazy, jakimi obdarzała Frania A jego Matka...]
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Czerwca 05, 2012, 19:30:55 pm
    Czytam właśnie "Raport o stanie wiary", gdzie abp Michalik bardzo ciepło wypowiada się o DN.
    Czyli, albo oceny Drogi są przesadzone, albo Ekscelencja nie bardzo orientuje się co to za twór.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 05, 2012, 21:38:25 pm
    ...albo DN umie dbać o wizerunek (PR) zwłaszcza wśród biskupów...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 05, 2012, 22:36:05 pm
    ... albo DN umie dbać o wizerunek (PR) zwłaszcza wśród biskupów ...
    No niestety, takim kościelnym lemingom wydaje się być na rękę, że mają część problemów "duszpasterskich" niejako "z głowy" idąc na pasku tych oszustów. W dwudziestoleciu międzywojennym wyszły na światło dzienne związki "świadków" Jehowy z masonerią, że te jeszcze nie wyszły, to kwestia czasu. Po prostu prawdopodobieństwo przypadkowości zbieżności celów i metod między sektą masońską a kikokarmenatem jest ekstremalnie małe. To jest zbyt spójne.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: dxcv w Czerwca 05, 2012, 22:48:31 pm
    Panie jwk można cos więcej na ten temat?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Czerwca 06, 2012, 10:29:52 am
    prostu prawdopodobieństwo przypadkowości zbieżności celów i metod między sektą masońską a kikokarmenatem jest ekstremalnie małe. To jest zbyt spójne.
    Wszyscy wiemy, że jedną i drugą organizacją potrząsają "starsi i mądrzejsi".

    Artykuły z żydowskiej prasy na temat tego majowego koncertu w wykonaniu DN, który miał uczcić ofiary Shoah (sic!):
    http://www.jstandard.com/index.php/content/item/23060/

    The group, Neocatechumenal Way, has traveled all over the world with the goal of preserving the identity of the People Israel and to strengthen the relationship between Catholics and Jews. It is definitely not out to convert anyone, said one of the organizers, Giuseppe Gennarini.

    Grupa, Droga Neokatechumenalna, podróżowała przez cały świat w celu zachowania tożsamości Ludu Izraela i wzmocnienia relacji pomiędzy katolikami i Żydami. Z pewnością, nie chcemy nikogo nawracać, powiedział jeden z organizatorów, Giuseppe Gennarini (lider DN w Stanach Zjednoczonych).

    Members of the Neocatechumenal Way go through a Christian initiation to rediscover the Jewish roots of their faith, so that they are equipped to strengthen the relationship between Christians and Jews — a practice they have shared in thousands of communities throughout the world. Said Argüello, “We act according to the last wishes for Pope John Paul II. We remember that the roots of Christianity are in Judaism and that, since the beginning, God made Israel the chosen people.”

    Członkowie Drogi Neokatechumenalnej przechodzą chrześcijańską inicjację, aby odkryć na nowo żydowskie korzenie ich wiary (!), więc są przygotowani do wzmacniania więzi pomiędzy chrześcijanami i żydami - praktyka ta jest powszechna w tysiącach wspólnot na całym świecie. "Działamy zgodnie z ostatnią wolą papieża Jana Pawła II. Pamiętamy o tym, że korzenie chrześcijaństwa są w judaizmie i to, że Bóg od samego początku uczynił Izrael ludem wybranym" (!), powiedział Arguello.

    Lawrence S. Zierler, rabbi of the Teaneck synagogue, said there is widespread approval in Jewish circles of the activities of the Catholic group. He will be introducing the program, and conducting appropriate prayers.

    Lawrence S. Zierler, rabin synagogi w Teaneck, powiedział, że poparcie dla działalność tej grupy katolickiej jest szeroko rozpowszechnione w kręgach żydowskich.
    -
    Rabin nie kłamał, za te i inne inicjatywy Kiko wyrażają swoją wdzięczność m. in. tacy osobnicy:
    - Rabbi David Rosen, AJC International Director of Interreligious Relations, Chief Rabbinate of Israel Honorary Advisor on Interfaith Relations, Papal Knight of the Order of St. Gregory the Great
    - Rabbi Arthur Schneier, host of Pope Benedict XVI in 2008, Park East Synagogue, NY, President, Appeal of Conscience Foundation
    - Rabbi Eric J. Greenberg, Director of Interfaith Affairs, Anti-Defamation League, NY
    - Rabbi Irving (Yitz) Greenberg, President Emeritus of the Jewish Life Network/Steinhardt Foundation, NY
    - Rabbi Bob Kaplan, Director of CAUSE-NY, Jewish Community Relations Council, NY
    - Rabbi Noam Marans, Director of Interreligious and Intergroup Relations, AJC, NY
    - Rabbi Richard Marker, Past Chair of the International Jewish Committee for Interreligious Consultations, NY
    - Rabbi Joseph Potasnik, Executive Vice President (and former President) of the New York Board of Rabbis
    - Rabbi Jay Rosenbaum, Temple Israel of Lawrence, NY and Secretary General North American Board of Rabbis
    - Rabbi Marc Schneier, President of the Foundation for Ethnic Understanding, NY
    - Rabbi Lawrence S. Zierler, Jewish Center of Teaneck

    - Mr. Abraham H. Foxman, National Director of the Anti-Defamation League (ADL)
    - Mr. David A. Harris, Executive Director of the American Jewish Committee (AJC)
    - Ambassador Ronald S. Lauder, President of the World Jewish Congress (WJC)
    - Mr. Robert Morgenthau, Former New York County District Attorney
    - Mr. Haim Gutin, Consul, Tourism Commissioner North and South America, Ministry of Tourism, Government of Israel

    Na nasze szczęście ani FSSPX ani żadna inna grupa tradycjonalistyczna, która uznaje takie dokumenty jak "Nostra aetate" za niebezpieczne buble, wsparcia od tych organizacji nigdy nie otrzyma :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 06, 2012, 11:07:09 am
    O tej sprawie "świadków" czytałem dość dawno. Chodziło o proces o oszczerstwo wytoczony w dwudziestoleciu międzywojennym przez "strażnicę" za publikację o ich związkach z masonerią. W jego trakcie strona oskarżona dostarczyła wiarygodnych dowodów w wyniku czego powództwo zostało odrzucone a "świdkowie" nie wracali już do tematu. W latach 80-tych ubiegłego stulecia na piesze pielgrzymki na Jasną Górę chodził pan w charakterystycznym kapeluszu głoszący w grupach konferencję o niezgodności "nauki świadków" z Pismem Świętym. Kiedyś po konferencji zapytałem go wprost, czy nie widzi wspólnoty celów i powiązań między tą sektą a masońską. Dał mi do zrozumienia, że po prostu wchodzenie na ten grunt uważa za zbyt niebezpieczne.

    Zgadzam się z opinią, że Luter dzisiaj dla większej skuteczności w destrukcji działałby w Kościele a nie poza Nim. Imperium finansowe o światowym zasięgu jakim bez wątpienia jest DN nie rozwinęłoby się tak bez jakiegoś odpowiednio potężnego parasola ochronnego. Czy słyszymy, że kikoś rozbija się maybachem albo "ruchowym" odrzutowcem a karmen ma fryzjera w Paryżu a kosmetyczkę w Hoolywood? A przecież taki mały pikuś jakim w porównaniu z kikosiem jest Ojciec Tadeusz nie z takimi zarzutami musi się spotykać. Dla tych samych Ojciec Tadeusz, FSSPX czy cały ruch odbudowy tradycji i ratowania Mszy Świętej przed protestantyzacją i judaizacją to jest śmiertelny wróg a kikokarmenat - cenny sojusznik. Jakieś poszlaki już się ujawniły. Inspiracja "liturgii neo" przez Hannibala Bugniniego była gdzieś tu opisywna. Sama struktura "wtajemniczeniowa" ruchu jest chyba oczywista. Fascynacja ich "sukcesem duszpasterskim" przemija, w jej miejsce pojawiają się kolejne pytania i coraz krytyczniejszy stosunek ogółu wiernych.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: o swicie w Czerwca 20, 2012, 20:39:10 pm
    Jestem neonką od niedawna. Trafiłam tu, ponieważ ciekawiło mnie, jak odbierany jest neokatechumenat. Jestem trochę zaskoczona, nie zdawałam sobie sprawy, że jest tak potępiany. Gorąco tu  ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Robert w Czerwca 20, 2012, 21:18:07 pm
    Od wielu lat jest mówione o tej Drodze neo, że bardzo wiele jest tam w skrajnej sprzeczności z wiarą katolicką, te tajne katechezy, to już jest wystarczającym dowodem, że jest to jakieś novum w Kościele, a przecież Kościół katolicki nie jest jakimś klubem ezoterycznym, gdzie mają być jakieś tajne inicjacje, to trzeba zostawić agnostykom jak chcą zmieniać wiarę. Takie coś to rodzi pychę, bo jesteśmy najlepsi, wszystko znamy, wiemy, itd , a z punktu widzenia Kościoła to przecież Pan Jezus zawsze mówił otwarcie i nie ma nic tajnego.

    Ale  trzeba tu odróżnić między całą tą ideologią neo, a ludźmi, którzy do tego neo  przychodzą w dobrej wierze. To I skrutinium to nie ma jeszcze tak widocznych wszystkich różnic, ludzie wchodzą, bo szukają duchowości, głębszego sensu i można powiedzieć, że to I skrutinium jest jakby zachętą i jest pogłębieniem wiary, poznaniem Pisma św. i wielki szacunek dla ludzi, którzy szczerze szukają, ale  dalej to wprost  :o  i trudno im z tego wyjść, wspólnota jakoś łączy i później żadne argumenty już nie trafiają, mozgi sa juz przeprane.

    takze jak pani jest początkująca, to nie wchodzić w to, szukac duchowości w Tradycji, a nie w judeo-protestantyzmie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Czerwca 20, 2012, 21:47:36 pm
    Jestem trochę zaskoczona, nie zdawałam sobie sprawy, że jest tak potępiany. Gorąco tu  ;)
    Liturgię DN potępili także ostatnio kard. Burke i Benedykt XVI. A i liczne herezje, które wygłaszali Kiko i Carmen, powinny budzić w każdym katoliku liczne podejrzenia i wątpliwości odnośnie prawdziwego charakteru działalności takiego ruchu.

    PS. Nie rozumiem czemu zastosowała Pani w swojej wypowiedzi 'emotikona', który przedstawia taki pobłażliwy uśmieszek. Czy wykoślawianie doktryny katolickiej i liturgii jest czymś zabawnym ? Ufam, że nie...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: o swicie w Czerwca 20, 2012, 21:57:08 pm
    Malo to dla mnie zrozumiałe właśnie. Mam rozumieć, że księża w mojej parafii są zdeprawowani przez neokatechumenat? Ksiądz, który odprawia mszę w kościele, godzinę później schodzi piętro niżej do dolnego kościoła i na naszej liturgii zmienia się w kogoś, kto chce nas sprowadzić na złą drogę, jaką jest Droga neo? Co najmniej czterech księży z mojej parafii odprawiało Eucharystię u nas. I codziennie odprawiają oni mszę w kościele, spowiadają etc. A ja uczęszczam regularnie na msze w kościele, i równocześnie jestem członkiem naszej wspólnoty neokatechumenalnej. Wybacz, ale nie rozumiem, gdzie tu może czaić się zło.

    A co do tajności katechez...one są tajne? Nikt mi o tym nie mówił.  I nie było mi dane uczestniczyć w żadnych tajnych inicjacjach ??? Nie wiem skąd takie informacje?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: o swicie w Czerwca 20, 2012, 22:13:01 pm
    A skąd tu tyle złośliwości? "Emotikona" wrzuciłam by zaznaczyć, że jestem nastawiona pokojowo, daleka od oceniania kogokolwiek, czegokolwiek, spierania się i udawania, że wiem wszystko i wszystko co robię jest słuszne. To raczej uśmiech , wyraz sympatii do ludzi i świata. Nie spodziewałam się, że zostanie to tak niefajnie odebrane.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Czerwca 20, 2012, 22:20:00 pm
    A co do tajności katechez...one są tajne? Nikt mi o tym nie mówił.  I nie było mi dane uczestniczyć w żadnych tajnych inicjacjach ??? Nie wiem skąd takie informacje?
    Chodzi o materiały dla katechistów, czyli katechezy autorstwa Kiko i Carmen z lat 70 tych, które nadal stanowią podstawę nowego Orientamenti. Wielu biskupów nie widziało na oczy tych materiałów - a co dopiero my, szaraczki.
    A te herezje nadal są powtarzane - np. ostatnia konwiwencja madrycka z udziałem Kiko.

    Malo to dla mnie zrozumiałe właśnie. Mam rozumieć, że księża w mojej parafii są zdeprawowani przez neokatechumenat?
    Możliwe.

    Ksiądz, który odprawia mszę w kościele, godzinę później schodzi piętro niżej do dolnego kościoła i na naszej liturgii zmienia się w kogoś, kto chce nas sprowadzić na złą drogę, jaką jest Droga neo?
    Jak odprawia ? Na klasycznym ołtarzu ? Na dostawionym emaliowym stoliczku, na którym nie jest postawiony krzyż ?
    Jak jest przyjmowana Komunia Św. ? Do ręki ? Kto udziela komentarzy do Ewangelii podczas tej Mszy Św. ? Czy wszystko odbywa się w zamkniętym i wcześniej wyselekcjonowanym gronie ? Itd.
    Musi Pani podać więcej szczegółów, jeśli chce Pani abym się do tego odniósł w swojej wypowiedzi.

    Co najmniej czterech księży z mojej parafii odprawiało Eucharystię u nas. I codziennie odprawiają oni mszę w kościele, spowiadają etc.
    Nie ma takiego dogmatu głoszącego nieomylność w działaniu każdego księdza. Żeby nie szukać daleko - mój proboszcz zaprasza np. kacerzy, aby ci głosili swoje występne nauki. Niby robi wiele dobrego dla miasta i w ogóle do rany przyłóż, ale niestety w kwestii doktryny katolickiej nie jest zbyt dobrze.
    Teraz przypomni sobie Pani co głoszą Kiko i Carmen w sprawie judaizmu czy prawosławia.

    A ja uczęszczam regularnie na msze w kościele, i równocześnie jestem członkiem naszej wspólnoty neokatechumenalnej. Wybacz, ale nie rozumiem, gdzie tu może czaić się zło.
    Zło nie jest zawsze takie oczywiste. Ja sam straciłem 10 lat mojego życia zanim je rozpoznałem w różnych, z pozoru niewinnych, posoborowych przedsięwzięciach.

    PS. Jeśli mój komentarz na temat 'pobłażliwych uśmieszków' był niestosowny wobec Pani, to w takim wypadku najmocniej za niego przepraszam.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 20, 2012, 22:24:52 pm
    A skąd tu tyle złośliwości? "Emotikona" wrzuciłam by zaznaczyć, że jestem nastawiona pokojowo, daleka od oceniania kogokolwiek, czegokolwiek, spierania się i udawania, że wiem wszystko i wszystko co robię jest słuszne. To raczej uśmiech , wyraz sympatii do ludzi i świata. Nie spodziewałam się, że zostanie to tak niefajnie odebrane.
    Widzi Pani, Tradziuchy nie maja miłości względem bliźniego :P
    A tak poza tym to serdecznie witamy w naszych skromnych progach i mamy nadzieje, że uda nam sie Panią przekonać do porzucenia tej zgubnej drogi na która Pani niedawno wstąpiła.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: o swicie w Czerwca 20, 2012, 22:46:56 pm
    Zastanawiam się czy te pytania to prowokacja, ja udzielę odpowiedzi a Pan mnie ponownie zgnoi, jak za "emota". Mimo wszystko odpowiem, wrodzona ciekawość.

    Stół eucharystyczny, przykryty białym obrusem, przystrojony kwiatami, na którym stoją zapalone świece. Obok stoi paschał oraz krzyż. Komunia jest oczywiście przyjmowana do ręki, ale o tym Pan na pewno wie, więc nie wiem skąd to pytanie.
    A kto ma niby udzielać komentarza do Ewangelii? Ksiądz wygłasza homilię, to oczywiste.
    Grono nie jest zamknięte, możemy zaprosić kogo chcemy, to nawet wskazane.
    Jak dla mnie, wszystko odbywa się tak jak powinno i z odpowiednim poszanowaniem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 20, 2012, 22:47:01 pm
    estem trochę zaskoczona, nie zdawałam sobie sprawy, że jest tak potępiany. Gorąco tu  ;)

    Tu jest popętany [taki margines kościoła kilka forów :)] natomiast w Kościele Katolickim jest popierany i akceptowany przez ostaniach 3 papieży. Dokumenty zatwierdzające jej oficjalny kanoniczny status w Kościele Rzymsko-katolickim.

    http://www.camminoneocatecumenale.it/new/default.asp?lang=pl&page=statuto08

    Na tym forum panuje dość specyficzne pojmowanie otaczającej nas rzeczywistości Kościelnej a w szczególności Drogi Neokatechumenalnej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 20, 2012, 22:53:23 pm
    A świstak siedzi i zawija w te sreberka. T(roll)killer powrócił. To dopiero...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: o swicie w Czerwca 20, 2012, 22:57:09 pm
    Dziękuję za miłe powitanie, Panie Szkielet... :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Czerwca 20, 2012, 22:57:36 pm
    przynajmniej na Forum nie będzie sezonu ogórkowego :) :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Czerwca 20, 2012, 22:58:22 pm
    Zastanawiam się czy te pytania to prowokacja, ja udzielę odpowiedzi a Pan mnie ponownie zgnoi, jak za "emota". Mimo wszystko odpowiem, wrodzona ciekawość.
    Najpierw myślałem, że to prowokacja ze strony forumowego kłamcy i oszczercy reprezentującego tutaj DN - tkillera. Na szczęście się pomyliłem.

    Stół eucharystyczny, przykryty białym obrusem, przystrojony kwiatami, na którym stoją zapalone świece. Obok stoi paschał oraz krzyż.
    Na stole eucharystycznym musi stać krzyż. Nie obok niego. Takie są przepisy liturgiczne, które nadal was obowiązują jak przypomniał wam ostatnio Benedykt XVI czy kard. Burke.
    Jeśli Msza Św. odbywa się w kaplicy, w której znajduje się już odpowiedni ołtarz, wypadałoby na nim odprawić.

    Komunia jest oczywiście przyjmowana do ręki, ale o tym Pan na pewno wie, więc nie wiem skąd to pytanie.
    Co robicie dalej z cząstkami Ciała Pańskiego, które pozostają na rękach ?

    A kto ma niby udzielać komentarza do Ewangelii? Ksiądz wygłasza homilię, to oczywiste.
    Różnie bywa. Dlatego pytałem.

    Grono nie jest zamknięte, możemy zaprosić kogo chcemy, to nawet wskazane.
    A jak wejdę do was przypadkiem ? Ot, tak przechodziłem sobie obok kościoła i poczułem wewnętrzną potrzebę, aby uczestniczyć w tej Mszy Św.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 20, 2012, 22:59:18 pm
    Jestem neonką od niedawna. Trafiłam tu, ponieważ ciekawiło mnie, jak odbierany jest neokatechumenat. Jestem trochę zaskoczona, nie zdawałam sobie sprawy, że jest tak potępiany. Gorąco tu  ;)
    Widzi Pani, jest Pani w DN od niedawna, myślę, że większość z nas przy pierwszych kontaktach z tym ruchem nie zakładało z góry, że to coś szkodliwego. Może niektóre teksty (np. "ja to jestem straszny gnój") wydawały się nieco egzaltowane ale refleksja przyszła z czasem, u mnie na przykład po kilku latach. Szczęśliwie w to nie wdepnąłem, nie lubię egzaltacji i przesady. Później dopiero lektura, kontakty, nagły zgon kogoś "zaoranego na śmierć" przez ruch, kogo ceniłem zawodowo i moralnie spowodowało przewartościowanie i poukładanie się obserwacji w jedną logiczną całość - neonizm to ZŁO. Życzę Pani wytrwałości w poszukiwaniu Prawdy, nieskażonej błędami Wiary i Królestwa Niebieskiego we właściwym czasie.

    P.S. Dyżurnym tekillerem niech się Pani nie przejmuje, zawsze tu musi przynieść nieco smoły na swoich raciczkach. "Wtajemniczeni" działacze kikokarmenatu już tak mają ;).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Czerwca 20, 2012, 23:02:22 pm
    Na tym forum panuje dość specyficzne pojmowanie otaczającej nas rzeczywistości Kościelnej a w szczególności Drogi Neokatechumenalnej.
    Tak jak kard. Burke, kard. Arinze (oj, ile Kiko wylał żółci na tego kardynała na zeszłorocznej konwiwencji, która odbyła się w Madrycie - 'chce nas zniszczyć' - żalił się Franek - hi, hi) czy Benedykt XVI uważamy, że liturgia DN jaką zaproponował Kiko i którą nadal promuję na różnych konwiwencjach, jest kpiną ze Mszy Św. próbującą ją przybliżyć do zwykłej uczty biesiadnej.

    PS. Widać, że Pan sobie przyswoił wiele rad zawartych w Talmudzie, tym samym który jest tak chętnie cytowany przez Kiko, odnośnie okłamywania gojów. Szczególnie gdy sobie przypomnimy sprawę tych kserokopii materiałów DN z Antyku i tej katechezy Carmen 'O historii Eucharystii', która jest zawarta w pierwszym tomie poprawionego Orientamenti :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 20, 2012, 23:09:59 pm
    A świstak siedzi i zawija w te sreberka. T(roll)killer powrócił. To dopiero...

    To ja gdzieś wychodziłem [cenzura]??

     Panie TKiller - oficjalnie ostrzegam Pana...
    JP7
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: o swicie w Czerwca 20, 2012, 23:12:25 pm
    Każdego nowego forumowicza traktuje Pan jak potencjalnego prowokatora? Widzę, że niełatwo tu jest...

    Mamy przykazane wyzbierać wszystkie okruszki (jeśli takowe pozostaną) i je spożyć.

    Podejrzewam, że nikt by Pana od nas nie wyrzucił, aczkolwiek takiej sytuacji u nas jeszcze nie było. Ale przecież kwestia gościnności jest w PŚ jest ukazana jako nader ważna, toteż nie wyobrażam sobie zamknięcia drzwi przed kimkolwiek.

    Niestety jestem świeżo upieczoną neonką (niecały rok), więc wielu rzeczy jeszcze nie wiem, jestem na etapie poznawania. Łatwo wytrącić mi argumenty z ręki, także nie mogę się tu przesadnie wymądrzać i udawać, że zjadłam wszystkie rozumy świata.                 



    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 20, 2012, 23:12:29 pm
    Rzeczywiście Kikoś nawykły dawniej do tłumaczenia Ojca Świętego z watykańskiego na kikoński spotyka na coraz większy opór materii. Kikońska koncepcja odrzucająca Ofiarę Przebłagalną i Ofiarę w ogóle na rzecz wypełnienia paschy mojżeszowej jest dla Hierarchii coraz bardziej oczywista. Nie bez wpływu jest też coraz bardziej świadomy laikat.

    To ja gdzieś wychodziłem  S(roll)zkielet??
    Na tyle tego trolla stać.

    Cytuj
    Każdego nowego forumowicza traktuje Pan jak potencjalnego prowokatora? Widzę, że niełatwo tu jest ...
    Wybaczy Pani ale mieliśmy tu kilka najazdów hunów z kikokarmenatu klasy rzeczonego tekilera więc rzeczywiście obrona ortodoksji katolickiej łatwą nie bywa. Ale zaszczytną jest!.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Czerwca 20, 2012, 23:15:10 pm
    To ja gdzieś wychodziłem  S(roll)zkielet??
    Po co wchodzić w jakiś merytoryczny spór. Lepiej od razu goja przywołać do porządku.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 20, 2012, 23:19:35 pm
    To ja gdzieś wychodziłem  S(roll)zkielet??
    Po co wchodzić w jakiś merytoryczny spór. Lepiej od razu goja przywołać do porządku.
    Niech się przedstawi z jedynej dostępnej mu strony inaczej Pani nie uwierzy. Inaczej byłbym, jak Pan, za prostowaniem szabesgoja.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Czerwca 20, 2012, 23:21:02 pm
    Każdego nowego forumowicza traktuje Pan jak potencjalnego prowokatora? Widzę, że niełatwo tu jest.
    Dzisiaj wyjątkowo ze zmęczenia, bo jestem od godziny 4 na nogach, od rana. Proszę wybaczyć.

    Mamy przykazane wyzbierać wszystkie okruszki (jeśli takowe pozostaną) i je spożyć.     
    Niestety nie jest to takie łatwe. Rękę należałoby obmyć vasculum albo -

    '6. Komunia św. na rękę jest zgodna z praktyką pierwszych wieków
    Trudno chyba o bardziej kłamliwe twierdzenie w świetle historii liturgii i rozwoju wszystkich znanych rytów chrześcijańskich. Forma, w jakiej rozpowszechniła się Komunia na rękę w dobie reformacji, identyczna z tą, którą promuje się dziś w Kościele katolickim, stanowi ordynarną nowinkę, stojącą w jawnej sprzeczności z praktyką stosowaną w starożytności i wczesnym średniowieczu.
    Najistotniejszą różnicę stanowi tu fakt, że nigdy i nigdzie -- poza przypadkami naglącej konieczności, jak np. zagrożenie profanacją lub czas prześladowań -- wierni nie mogli komunikować się samodzielnie. W znanych opisach patrystycznych czytamy o przyjmowaniu Ciała Pańskiego na dłoń prawej, nie lewej ręki (już sama ta różnica jest dowodem na całkowitą odmienność obu porównywanych praktyk), z której wierny, pochylony w głębokim pokłonie, chwytał Hostię wargami i spożywał, a potem dokładnie wylizywał wnętrze dłoni, zapobiegając profanacji pozostałych cząstek Ciała Pańskiego. Nie było w ogóle mowy o samodzielnym podnoszeniu Hostii palcami do ust.
    Zasada ta przez pewien czas dotyczyła także celebrującego kapłana (inny kapłan lub diakon podawał mu Ciało Pańskie), a nawet papieża, któremu Komunii św. podczas uroczystych ceremonii udzielał diakon.'
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 20, 2012, 23:27:52 pm
    Kikońska koncepcja odrzucająca Ofiarę Przebłagalną i Ofiarę w ogóle na rzecz wypełnienia paschy mojżeszowej jest dla Hierarchii coraz bardziej oczywista. Nie bez wpływu jest też coraz bardziej świadomy laikat.

    Tak a pan znowu bredzi swoje :) wmawia pan nieprawdę. Ciekawe gdzie ze statutu pan to wyczytał lub innych dokumentów DN?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Czerwca 20, 2012, 23:28:17 pm

    Mamy przykazane wyzbierać wszystkie okruszki (jeśli takowe pozostaną) i je spożyć.


    ŁAPAMI  ? Niekonsekrowanymi łapami macie czelność dotykać  Ciało Pańskie !?!?!?!?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 20, 2012, 23:34:59 pm

    Mamy przykazane wyzbierać wszystkie okruszki (jeśli takowe pozostaną) i je spożyć.


    ŁAPAMI  ? Niekonsekrowanymi łapami macie czelność dotykać  Ciało Pańskie !?!?!?!?
    I tu się z Panią zgadzam. Ale oni sa ponad. Ponad kardynałów, ponad Papieża.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: o swicie w Czerwca 20, 2012, 23:52:39 pm
    Ech...Ile tu jadu, złośliwości. Albo ten prześmiewczy ton. Nie byłoby bardziej stosowne wytłumaczyć, spokojnie wyłuszczyć co jest dobre, co złe, co niewskazane, czego robić się nie powinno? Nie każdy to wie, a jeśli ktoś zbłądził, to nie trafi z powrotem, jeśli zmiesza się go z błotem chamskimi  komentarzami/odzywkami.

    Życzę wszystkiego dobrego wszystkim..
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 21, 2012, 00:01:40 am
    Ma Pani całe 241 stron wyłuszczania, ale niektórzy sa nieprzemakalni...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Czerwca 21, 2012, 00:09:07 am
    Ech...Ile tu jadu, złośliwości. Albo ten prześmiewczy ton. Nie byłoby bardziej stosowne wytłumaczyć, spokojnie wyłuszczyć co jest dobre, co złe, co niewskazane, czego robić się nie powinno? Nie każdy to wie, a jeśli ktoś zbłądził, to nie trafi z powrotem, jeśli zmiesza się go z błotem chamskimi  komentarzami/odzywkami.

    Życzę wszystkiego dobrego wszystkim..

    Bezczelne te neony ,tępe i harde.
     Badziają w świętościach  i jeszcze życzą sobie żeby ich, za przeproszeniem, pieścić. Dobre sobie !
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 21, 2012, 00:12:09 am

    Bezczelne te neony ,tępe i harde.
     Badziają w świętościach  i jeszcze życzą sobie żeby ich, za przeproszeniem, pieścić. Dobre sobie !

    Nie to co tradsi tacy sharp i soft.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Piscator w Czerwca 21, 2012, 01:29:14 am
    Do Pana jwk:

    Czy jednak czasem ofiara paschalna składana w świątyni nie była ofiarą, również przebłagalną, po której następowała uczta ofiarna, jako aspekt, a nie istota i Męka Chrystusowa jest właśnie wypełnieniem tej ofiary?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Czerwca 21, 2012, 09:13:06 am
    @ Piscator : bardzo sluszna uwaga i znakomita przeslanka, ze neonstwo jest sekta tylko fasadowo chrzescijanska, a tak naprawde nawiazuje do przedchrzescijanskiej religii Zydow.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 21, 2012, 10:19:21 am
    Tu jest popętany [taki margines kościoła kilka forów :)]
    Ładnie Pan przedsrtawa siebie i swoją wszpulnotę...

    natomiast w Kościele Katolickim jest popierany i akceptowany przez ostaniach 3 papieży.
    Z czego 2/3 "poprarcia" jest zaawulowanym wezwaniem do posłuszeństwa...

    Na tym forum panuje dość specyficzne pojmowanie otaczającej nas rzeczywistości Kościelnej a w szczególności Drogi Neokatechumenalnej.
    Pana matka wiele razy musiała panu mówić, że jest pan idiotą...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 21, 2012, 10:20:08 am
    Jestem neonką od niedawna. Trafiłam tu, ponieważ ciekawiło mnie, jak odbierany jest neokatechumenat. Jestem trochę zaskoczona, nie zdawałam sobie sprawy, że jest tak potępiany. Gorąco tu  ;)
    Trzeba było popatrzeć na dyskusje sprzed 5-10 lat... Neoni dziś nie tacy jak kiedyś...

    Mam rozumieć, że księża w mojej parafii są zdeprawowani przez neokatechumenat?
    Całkiem prawdopodobna teza.

    Ksiądz, który odprawia mszę w kościele, godzinę później schodzi piętro niżej do dolnego kościoła i na naszej liturgii zmienia się w kogoś, kto chce nas sprowadzić na złą drogę, jaką jest Droga neo?
    Obiektywnie, czy subiektywnie? Obiektywnie - tak, sprowadza was na złą drogę. Subiektywnie - zapewne wierzy że to droga dobra, JEDYNA prowadząca do zbawienia.

    Co najmniej czterech księży z mojej parafii odprawiało Eucharystię u nas.
    Nie protestowało na nadużycia???

    I codziennie odprawiają oni mszę w kościele, spowiadają etc. A ja uczęszczam regularnie na msze w kościele, i równocześnie jestem członkiem naszej wspólnoty neokatechumenalnej. Wybacz, ale nie rozumiem, gdzie tu może czaić się zło.
    Właśnie tym, że w kościele. Luteranie byli na tyle mili, ze stwierdzili, że z Kościołem zrywają. DN - nie.

    A skąd tu tyle złośliwości? "Emotikona" wrzuciłam by zaznaczyć, że jestem nastawiona pokojowo, daleka od oceniania kogokolwiek, czegokolwiek, spierania się i udawania, że wiem wszystko i wszystko co robię jest słuszne. To raczej uśmiech , wyraz sympatii do ludzi i świata. Nie spodziewałam się, że zostanie to tak niefajnie odebrane.
    Nastawienie "pokojowo" doceniam. Niechęci do "oceniania" nie rozumiem. "Wszystko badajcie, a co szlachetne zachowujcie" jest wręcz NAKAZEM oceniania.

    Stół eucharystyczny, przykryty białym obrusem, przystrojony kwiatami, na którym stoją zapalone świece. Obok stoi paschał oraz krzyż.
    Zaraz - na STOLE, czy na OŁTARZU (stałym w Kościele)? Jeśli na ołtarzu - to:
    Ogólne Wprowadzenie do Mszału Rzymskiego, pkt 305-306
    Cytuj
    Dekoracja kwiatowa zawsze winna być umiarkowana. Radzi się ją umieszczać nie na mensie ołtarza, ale raczej obok niego.[tłumaczenie na polski schrzanione, nie "radzi się" a "raczej zamiast na mensie należy wokół niej" - cf: http://www.vatican.va/roman_curia/congregations/ccdds/documents/rc_con_ccdds_doc_20030317_ordinamento-messale_it.html ]

    306. Na mensie ołtarza bowiem można umieszczać tylko te przedmioty, które są konieczne przy sprawowaniu Mszy świętej, to znaczy: Ewangeliarz od początku celebracji aż do ogłoszenia Ewangelii; od przygotowania darów do puryfikacji naczyń: kielich, patenę, puszkę, jeśli to konieczne, korporał, puryfikaterz, palkę i mszał.
    W sposób dyskretny można w razie potrzeby umieścić na ołtarzu przyrządy wzmacniające głos kapłana.

    Dodatkowo, jeśli stół nie jest ołtarzem stałym, to w myśl pkt 297 OWMR- krzyż powinien być na stole, nie obok.

    Swoją drogą - to jedne z najłagodniejszych nadużyć jakie zachodzą na Eucharystiach Drogi. Znacznie poważniejsze - to zmienianie modlitw ze Mszału (np. dodawanie "Ojcze, Ojcze...", "Marana tha!" itp.

    Komunia jest oczywiście przyjmowana do ręki, ale o tym Pan na pewno wie, więc nie wiem skąd to pytanie.
    Dlaczego "oczywiście"??? Oczywiście - to w formie normalnej. Nie wiem, czy Pani jest tego świadoma, ale w Polsce w większości diecezji "Komunia na rękę" jest zabroniona.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 21, 2012, 10:59:48 am
    Do Pana jwk:

    Czy jednak czasem ofiara paschalna składana w świątyni nie była ofiarą, również przebłagalną, po której następowała uczta ofiarna, jako aspekt, a nie istota i Męka Chrystusowa jest właśnie wypełnieniem tej ofiary?
    Ofiary Starego Przymierza były figurą (zapowiedzią) Ofiary Doskonałej. Nawet w nowej Mszy zachowano:
    Cytuj
    Następnie z rozłożonymi rękami kapłan mówi:
    Boże Ojcze, my, Twoi słudzy, * oraz lud Twój święty, * wspominając błogosławioną mękę, zmartwychwstanie * oraz chwalebne wniebowstąpienie Twojego Syna, * naszego Pana Jezusa Chrystusa, * składamy Twojemu najwyższemu majestatowi * z otrzymanych od Ciebie darów * Ofiarę czystą, świętą i doskonałą, * Chleb święty życia wiecznego * i Kielich wiekuistego zbawienia. * Racz wejrzeć na nie z miłością i łaskawie przyjąć, * podobnie jak przyjąłeś dary swojego sługi, * sprawiedliwego Abla, * i ofiarę naszego Patriarchy Abrahama * oraz tę ofiarę, * którą Ci złożył najwyższy Twój kapłan Melchizedek, * jako zapowiedź Ofiary doskonałej.
    Miało być lepiej, bo głośno i w językach narodowych a skutek żaden.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Czerwca 21, 2012, 11:09:03 am
    http://www.kuria.lomza.pl/index.php?wiad=1686
    niestety wydaje mi się, że komunia na rękę jest dozwolona  we wszystkich diecezjach Polski. Przynajmniej tak wynika z tych dokumentów. Inna sprawa to forma w jakiej powinno się jej udzielać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 21, 2012, 11:22:01 am
    Na tym forum panuje dość specyficzne pojmowanie otaczającej nas rzeczywistości Kościelnej a w szczególności Drogi Neokatechumenalnej.
    Pana matka wiele razy musiała panu mówić, że jest pan idiotą...

    Takie wnioski wysnuł pan na podstawie własnego doświadczenia życiowego czy po prostu nerwy panu puszczają ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Czerwca 21, 2012, 11:52:22 am
    Kikońska koncepcja odrzucająca Ofiarę Przebłagalną i Ofiarę w ogóle na rzecz wypełnienia paschy mojżeszowej jest dla Hierarchii coraz bardziej oczywista. Nie bez wpływu jest też coraz bardziej świadomy laikat.
    Tak a pan znowu bredzi swoje :) wmawia pan nieprawdę. Ciekawe gdzie ze statutu pan to wyczytał lub innych dokumentów DN?
    A Orientamenti dla ekip katechistów to niby już nie jest dokument DN :) I może będziesz nam jeszcze wciskał, że tam nie ma żadnej katechezy "O historii Eucharystii", która jakimś dziwnym zrządzeniem losu nadal jest wykorzystywana do opracowywania katechez zwiastowania.


    PS. Prosiłbym szacowną Moderację o zrobienie porządku ze zmanipulowanym cytatem znajdującym się w stopce neońskiego aktywisty.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Czerwca 21, 2012, 12:51:34 pm
    Luteranie byli na tyle mili, ze stwierdzili, że z Kościołem zrywają. DN - nie.
    I na tym kończyła się ta wymuszona grzeczność względem nas, katolików. Później profanowali świątynie w taki sam sposób jak to teraz robi islamska dzicz w Syrii.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 21, 2012, 12:52:45 pm
    http://www.kuria.lomza.pl/index.php?wiad=1686
    niestety wydaje mi się, że komunia na rękę jest dozwolona  we wszystkich diecezjach Polski. Przynajmniej tak wynika z tych dokumentów. Inna sprawa to forma w jakiej powinno się jej udzielać.
    Cytowane tu "De modo sacram Comunio comunicand"i (znane też jako "Memoriale Domini") - udziela zgody wyłącznie wtedy gdy: "Jeżeli przeciwny temu sposób, a konkretnie, rozdawanie Komunii świętej na rękę, rozwinął się już w jakimś miejscu, to, aby pomóc konferencjom episkopatów wypełnić ich pasterski obowiązek w jakże często trudnej obecnie sytuacji, Stolica Apostolska powierza konferencjom obowiązek i funkcję osądu konkretnych uwarunkowań, jeżeli takie zachodzą" - "Jeżeli przeciwny sposób się rozwinął". Do tego prośba episkopatu powinna zawierać: "Wyniki tych narad winny być wówczas przekazane Stolicy Apostolskiej, w celu niezbędnego ich zatwierdzenia, wraz z dokładnym objaśnieniem przyczyn, które sprawiły, iż konferencje podjęły takie decyzje." - tu tego elementu brakuje...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 21, 2012, 12:57:15 pm
    Na tym forum panuje dość specyficzne pojmowanie otaczającej nas rzeczywistości Kościelnej a w szczególności Drogi Neokatechumenalnej.
    Pana matka wiele razy musiała panu mówić, że jest pan idiotą...

    Takie wnioski wysnuł pan na podstawie własnego doświadczenia życiowego czy po prostu nerwy panu puszczają ?
    Parafraza jednej z wypowiedzi Pańskiego Guru. Z tym, że on wypowiedział to o BISKUPIE, w dodatku nieżyjącym (który nie mógł tego sprostować). Ale ma pan rację - nerwy mi puszczają, przepraszam.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Czerwca 21, 2012, 13:07:38 pm
    Tak na marginesie komunii na rękę. Nie wchodząc w spór teologiczny  o protestanckie rozumienie eucharystii to jak nawet niektórzy luteranie przyjmują ,,komunię" na rękę to zawsze klękają(przynajmniej w warszawskim zborze). Nie ma mowy o komunii na stojąco czy siedząco. Oczywiście pastor sprawuje ,,sakrament ołtarza" tyłem do wiernych. Taki mają szacunek.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 21, 2012, 13:28:20 pm
    Tak na marginesie komunii na rękę. Nie wchodząc w spór teologiczny  o protestanckie rozumienie eucharystii to jak nawet niektórzy luteranie przyjmują ,,komunię" na rękę to zawsze klękają(przynajmniej w warszawskim zborze). Nie ma mowy o komunii na stojąco czy siedząco. Oczywiście pastor sprawuje ,,sakrament ołtarza" tyłem do wiernych. Taki mają szacunek.
    Bo luteranie są bardziej katoliccy, niż DN...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Czerwca 21, 2012, 14:02:56 pm
    Ale  trzeba tu odróżnić między całą tą ideologią neo, a ludźmi, którzy do tego neo  przychodzą w dobrej wierze. To I skrutinium to nie ma jeszcze tak widocznych wszystkich różnic, ludzie wchodzą, bo szukają duchowości, głębszego sensu i można powiedzieć, że to I skrutinium jest jakby zachętą i jest pogłębieniem wiary, poznaniem Pisma św. i wielki szacunek dla ludzi, którzy szczerze szukają, ale  dalej to wprost  :o  i trudno im z tego wyjść, wspólnota jakoś łączy i później żadne argumenty już nie trafiają, mozgi sa juz przeprane.

    Dokładnie tak działają sekty, a nie ruchy katolickie. Miarą katolickości każdego ruchu, czy stowarzyszenia jest jego udział w życiu parafii.Pani O swicie proszę zapytać o to swoich katechistów. Dlaczego DN organizuje własne Msze, zamiast uczestniczyć w parafialnych?
    Proszę przeczytać wszystkie strony wątku. Wiele się Pani wyjaśni
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 21, 2012, 14:12:54 pm
    Miarą katolickości każdego ruchu, czy stowarzyszenia jest jego udział w życiu parafii.


    Mogę panią/pana zapewnić o znacznym udziale DN w życiu parafialnym.  8)

    Między innymi dlatego istniej większe poparcie dla działań DN niż działań trasów śród proboszczów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Czerwca 21, 2012, 14:14:37 pm
    Miarą katolickości każdego ruchu, czy stowarzyszenia jest jego udział w życiu parafii.
    Mogę panią/pana zapewnić o znacznym udziale DN w życiu parafialnym.  8)

    A konkretnie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 21, 2012, 14:16:29 pm
    Mogę panią/pana zapewnić o znacznym udziale DN w życiu parafialnym.  8)

    Między innymi dlatego istniej większe poparcie dla działań DN niż działań trasów śród proboszczów.
    Nie, no jasne. Po co sie zastanawiać nad Wiarą, jesli można sobie się pobawić, pograć na gitarce i posłuchać co inni mają do powiedzenia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Czerwca 21, 2012, 16:00:53 pm
    Mogę panią/pana zapewnić o znacznym udziale DN w życiu parafialnym.  8)
    Między innymi dlatego istniej większe poparcie dla działań DN niż działań trasów śród proboszczów.
    W takim razie luteranie uczestniczący w życiu mojej parafii są bardziej katoliccy od DN.
    Nie rozśmieszaj nas człowieku.
    A to, że ktoś ma większe poparcie nie przekłada się wcale na zgodność takiego ruchu z doktryną katolicką. Wystarczy sobie przypomnieć co liderzy DN mówią o nawracaniu Żydów czy prawosławnych.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 21, 2012, 16:03:47 pm
    Mogę panią/pana zapewnić o znacznym udziale DN w życiu parafialnym.  8)
    A zwłaszcza w "życiu diecezjalnym", czy w czasopismach katolickich (w tym tych katolickich jedynie z nazwy )
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Czerwca 21, 2012, 21:38:03 pm
    W praktyce zależy to od stosunku proboszcza czy biskupa do DN.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Czerwca 21, 2012, 22:00:13 pm
    Miarą katolickości każdego ruchu, czy stowarzyszenia jest jego udział w życiu parafii.


    Mogę panią/pana zapewnić o znacznym udziale DN w życiu parafialnym.  8)

    Między innymi dlatego istniej większe poparcie dla działań DN niż działań trasów śród proboszczów.
    Onegdaj przypadkiem trafiłam w konfesjonale, w  swojej parafii,  na spowiednika związanego z DN. Młody kapłan od dziecka był formowany przez DN, skończył neońskie seminarium.  Byłam przerażona teologicznymi deformacjami podczas udzielanej mi nauki.
    Od tej pory zaczęłam interesować się DN. W miarę zdobywanej wiedzy moje przerażenie wzrastało.
     Młodzi ludzie, którzy  wdepną w DN, nie wiedzą już, co to jest katolicyzm.  DN przerobiła wszystko po kolei na własną modłę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Czerwca 21, 2012, 22:02:07 pm

    Mogę panią/pana zapewnić o znacznym udziale DN w życiu parafialnym.

    Nikt nie watpi ani przez chwile, ze to wlasnie w parafiach katolickich rekrutujecie czlonkow swojej sekty odrywajac ich od Kosciola.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 21, 2012, 23:03:51 pm
    Byłam przerażona teologicznymi deformacjami podczas udzielanej mi nauki.
    Od tej pory zaczęłam interesować się DN. W miarę zdobywanej wiedzy moje przerażenie wzrastało.
    No ale tam, gdzie trafiał na dusze słabiej ugruntowane w katolickiej wierze, dopiero szkody robił.  :o
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Maturin w Lipca 04, 2012, 20:15:46 pm
    Myślę, że to odpowiedni wątek dla tej znalezionej w sieci informacji.
    http://ekai.pl/wydarzenia/ciekawostki/x55940/wloch-ks-matteo-campagnaro-sekretarzem-kard-nycza/?
    Nie dość, że sekretarzem, to jeszcze kapelanem...
    Kardynał Nycz od początku z nimi mocno sympatyzował. Nie wiem czy to wyraz dalszego dla nich poparcia, czy chce się podszkolić z włoskiego i rozejrzeć za stanowiskiem w Watykanie. Tak czy inaczej, to niedobrze.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 04, 2012, 21:11:48 pm
    No niestety, nasi Arcypasterze cierpią na niczym nieuzasadnioną kikofilię. I jeszcze im dobrze z tym ;).

    P.S. Serdeczne pozdrowienia z okazji debiutu!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: amarus w Lipca 28, 2012, 22:35:25 pm
    A jest w Polsce jakiś kościelny dostojnik, który wykazywałby entuzjazm w związku z Mszą Świętą wg Mszału Piusa V?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jarod w Lipca 29, 2012, 09:10:41 am
    A jest w Polsce jakiś kościelny dostojnik, który wykazywałby entuzjazm w związku z Mszą Świętą wg Mszału Piusa V?
    Nie ma.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Lipca 29, 2012, 10:45:50 am
    Za to w KEP delikatnie mówiąc wielu sceptyków.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Sierpnia 15, 2012, 11:01:54 am
    http://www.youtube.com/watch?v=as_Zj1HsLw0 (http://www.youtube.com/watch?v=as_Zj1HsLw0)

    Relacja z wycieczki z dnia 7 stycznia 2012 roku do Domus Galileae, centrum formacyjnego Drogi Neokatechumenalnej, która ukazała we włoskiej stacji telewizyjnej TG2.

    W tym materiale filmowym cyrkowa Msza Święta w wykonaniu drogowców zaczyna się od 4 min. 25 s. Handkomunię na siedząco można oglądać od 5 min 50s.
    Kard. Burke i kard. Arinze mieli rację, neony nie zrezygnowały z tych aberracji liturgicznych. Nadal ich głównym zadaniem jest upodobnienie Mszy Świętej do zwykłej uczty biesiadnej. W tym celu idą nawet dalej: na zakończenie niektórych Mszy Świętych odprawianych dla członków Neokatechumenatu rozdawane są mleko i miód (tak przygotowanego drinka wypijasz jeszcze przed zakończeniem nabożeństwa) jako znak "Ziemi Obiecanej".

    (http://2.bp.blogspot.com/-eK6llQrKg3U/UC0dNWl3jEI/AAAAAAAAARk/cqvZPm4NRiY/s200/euca.jpg)(http://1.bp.blogspot.com/-K6PMUsvzaaM/UC0dOqjv3EI/AAAAAAAAARs/CE38HClJmBQ/s200/euca2.jpg)(http://3.bp.blogspot.com/-dclg_xGdQfU/UC0dPWgt2mI/AAAAAAAAAR0/AbT-r7RgEj0/s200/euca3.jpg)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Teresa w Sierpnia 15, 2012, 11:34:41 am
    Handkomunię na siedząco można oglądać od 5 min 50s.
    Oni mają już na to swoją interpretację przepisów, którą kiedyś przeczytałam na Rebelyi. Proszę zauważyć, że komunikujący wstaje przyjmując konsekrowany chleb i dopiero potem siada, aby spożyć. Tłumaczenie jest takie, że zakaz odnosi się do przyjmowania na siedząco, a nie do spożywania!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Sierpnia 15, 2012, 11:38:04 am
    @Teresa
    A nam wypominano faryzeim w podejściu do przepisów liturgicznych... Bardzo dziękuje Pani Tereso za naświetlenie tej sytuacji. 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: sayalius w Sierpnia 15, 2012, 11:53:33 am
    Chyba każdy normalny katolik zdaje sobie sprawę, że spożycie, to też przyjęcie Ciała Pana Jezusa. Bawią się tylko w nazwy. Tragedia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Sierpnia 15, 2012, 11:56:08 am
    Handkomunię na siedząco można oglądać od 5 min 50s.
    Handkomunia w nowej odmianie- od celebransa przyjmują stojąc, po czym siadają. Aberracja w nowej odmianie.
    Tekst liturgicznawy z "...Padre, Padre...

    "w Kikokarmenacie bez zmian"
    lepsze, bo z NT:
    "Świnia umyta do kałuży błota"
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Sierpnia 15, 2012, 12:03:43 pm
    Tekst liturgicznawy z "...Padre, Padre...
    Nawet sobie podarowałem wspominanie o tej "podrasowanej" 2ME. Neonów już od dawna takie "detale" nie ruszają.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Teresa w Sierpnia 15, 2012, 17:24:17 pm
    Chyba każdy normalny katolik zdaje sobie sprawę, że spożycie, to też przyjęcie Ciała Pana Jezusa. Bawią się tylko w nazwy. Tragedia.
    Mnie takie kombinowanie wcale nie dziwi - wszak neonom bardzo bliska jest pewna społeczność, która wymyśliła mnóstwo sposobów na koszerne obejście zakazów  ;) 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Sierpnia 16, 2012, 12:08:45 pm
    http://www.youtube.com/watch?v=as_Zj1HsLw0 (http://www.youtube.com/watch?v=as_Zj1HsLw0)

    Relacja z wycieczki z dnia 7 stycznia 2012 roku do Domus Galileae, centrum formacyjnego Drogi Neokatechumenalnej, która ukazała we włoskiej stacji telewizyjnej TG2.

    W tym materiale filmowym cyrkowa Msza Święta w wykonaniu drogowców zaczyna się od 4 min. 25 s. Handkomunię na siedząco można oglądać od 5 min 50s.
    Kard. Burke i kard. Arinze mieli rację, neony nie zrezygnowały z tych aberracji liturgicznych. Nadal ich głównym zadaniem jest upodobnienie Mszy Świętej do zwykłej uczty biesiadnej. W tym celu idą nawet dalej: na zakończenie niektórych Mszy Świętych odprawianych dla członków Neokatechumenatu rozdawane są mleko i miód (tak przygotowanego drinka wypijasz jeszcze przed zakończeniem nabożeństwa) jako znak "Ziemi Obiecanej".

    Biskupi, którzy z uporem godnym lepszej sprawy piętrzą przeszkody przed KRR i zwalczają wredne Bractwo, tu są pełni entuzjazmu. Czy ktoś mi to kiedyś wytłumaczy?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Sierpnia 16, 2012, 13:37:01 pm
    Panskie zdziwienie jest spowodowane przyjeciem zupelnie bezpodstawnego zalozenia, ze biskupi maja dobra wole i kieruja sie interesem Kosciola i wiary katolickiej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Sierpnia 16, 2012, 14:07:25 pm
    Panskie zdziwienie jest spowodowane przyjeciem zupelnie bezpodstawnego zalozenia, ze biskupi maja dobra wole i kieruja sie interesem Kosciola i wiary katolickiej.

    A czy tak nie powinno być? Era biskupów myślących kategoriami wieczności chyba minęła. Oby nie bezpowrotnie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 16, 2012, 14:18:09 pm
    Panskie zdziwienie jest spowodowane przyjeciem zupelnie bezpodstawnego zalozenia, ze biskupi maja dobra wole i kieruja sie interesem Kosciola i wiary katolickiej.
    Więc co to jest? Koszerny desant?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Sierpnia 16, 2012, 14:51:15 pm
    Powinno, ale nie jest :(
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Sierpnia 16, 2012, 18:22:28 pm
    Z drugiej strony przynajmniej mamy ich wyskoki utrwalone na taśmie a na dodatek, wyżej wspomnianą Mszę Świętą odprawił ks. Rino Rossi, sam Dyrektor Domus Galileae. Neonkom będzie ciężko się z tego wytłumaczyć. Także zaklęcia w stylu: "W mojej wspólnocie na pewno takich rzeczy nie ma, reszta to czyste konfabulacje", na nie wiele się zdadzą przy tak grubej rybie.
    Zresztą sam Benedykt XVI przyznał rację kard. Burke'owi odnośnie tego, że Msza Święta w wykonaniu DN przypomina "ucztę biesiadną"...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jarod w Sierpnia 17, 2012, 10:17:20 am
    Czy ktoś z Panów wyszukujących informacje o DN zdecyduje się na założenie profesjonalnego blogu lub strony rzeczowo listującej wszystkie nadużycia DN?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Warmiaczka w Sierpnia 17, 2012, 12:18:27 pm
    KNO udokumentowała dla potomnych sporo drogowych perełek, ale zdaje się, że jej autor nie ma teraz wiele czasu na prowadzenie strony. Przydałoby się coś z możliwością komentowania, by dac też możliwość wypowiedzenia się ludziom z DN - większe możliwości poznawcze i bitewne.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Sierpnia 17, 2012, 14:26:35 pm
    @Jarod:
    FK jest dość popularne. Nawet wśród członków DN.
    A co do KNO, to wiele z tych materiałów o DN znikło bezpowrotnie.
    Najlepiej byłoby właśnie tam zamieszczać pozostałe wyskoki neoństwa, ale po tym jak odnalezienie informacji o kartach okolicznościowych ze "Świętym Kiko" przypisano użytkownikom Rebelyi, nie wspominając przy tym ani słowem o Forum Krzyż, na którym to właśnie jako pierwsza pojawiła się informacja o dystrybucji takich bibelotów, (prowadzący KNO użytkownik był tego dnia na FK i widział godziny wpisów) stwierdziłem, że nie ma sensu się kopać z przysłowiowym koniem... Nie wiem, obrazili się na nas czy co ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: amarus w Sierpnia 21, 2012, 11:03:02 am
    Ostatnio poznałem sympatyczną neońską rodzinkę. Nie mogłem uwierzyć, póki nie zobaczyłem w legitymacji szkolnej. Dzieci miały na imię Jeremiasz, Eliasz i Estera. Nie mogłem się powstrzymać i wiem, że to nieelegancko, ale zapytałem chłopców, czy są obrzezani. Jasne, że nie byli, ale jeden Bóg wie, dokąd to wszystko zmierza.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Duke w Sierpnia 21, 2012, 13:41:04 pm
    Ja ze smutkiem usłyszałem, że mój znajomy kleryk, który w tym momencie otrzymałby świecenia diakonatu, zrezygnował ze swej służby dla Kościoła w tej formie i poświęcił się neokatechumenatowi. O dziwo, uważa, że uczęszczanie na Mszę św. w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego jest piękne, bo świadczy o jedności Kościoła w Jego różnorodności.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Sierpnia 21, 2012, 13:45:45 pm
    Ja ze smutkiem usłyszałem, że mój znajomy kleryk, który w tym momencie otrzymałby świecenia diakonatu, zrezygnował ze swej służby dla Kościoła w tej formie i poświęcił się neokatechumenatowi. O dziwo, uważa, że uczęszczanie na Mszę św. w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego jest piękne, bo świadczy o jedności Kościoła w Jego różnorodności.
    Jasne, bo tak można przemycić herezje i wypaczenia. vide: E pluribus unum
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Duke w Sierpnia 21, 2012, 13:50:20 pm
    Jasne, bo tak można przemycić herezje i wypaczenia. vide: E pluribus unum

    Przecież neoni i tak nie kryją się ze swoimi wypaczeniami, więc gdzie tu logika?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: sayalius w Sierpnia 21, 2012, 13:56:11 pm
    O dziwo, uważa, że uczęszczanie na Mszę św. w nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego jest piękne, bo świadczy o jedności Kościoła w Jego różnorodności.

    To ja bym się tak o niego nie bał. Modlić się trzeba, ale jak już nie ruguje KRR, to istnieje spora szansa, że w końcu przejrzy na oczy. :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Sierpnia 21, 2012, 14:12:47 pm
    Jasne, bo tak można przemycić herezje i wypaczenia. vide: E pluribus unum

    Przecież neoni i tak nie kryją się ze swoimi wypaczeniami, więc gdzie tu logika?
    Logika to dla nich. Skoro można tak to można i inaczej. Dla mnie to jest niedopuszczalne, a dla nich to norma.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Teresa w Sierpnia 21, 2012, 14:48:18 pm
    Jasne, bo tak można przemycić herezje i wypaczenia. vide: E pluribus unum
    Przecież neoni i tak nie kryją się ze swoimi wypaczeniami, więc gdzie tu logika?
    Jakie tam wypaczenia - przecież "papież/biskup o wszystkim wie i akceptuje"  ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andriusza w Sierpnia 28, 2012, 12:41:20 pm
    (http://4.bp.blogspot.com/-BBJzyI7ZGSg/UC0OqCVwVyI/AAAAAAAAAec/e0nQicmFMyE/s400/inginocchiarsi_davanti_a_KIKO.jpg)

    Jak widać na załączonym wyżej obrazku, neon może uklęknąć, ale tylko przed swoim guru...

    http://neocatecumenali.blogspot.com/2012/08/in-ginocchio-davanti-kiko.html

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andrzej75 w Września 11, 2012, 20:47:56 pm
    Patrystyczny argument przeciw spożywaniu Komunii na siedząco w Neokatechumenacie:

    "To, że o zachodzie słońca zabija się Baranka (Wj 12, 6), znaczy: na końcu czasów, jakoby w godzinie wieczornej wypełnia się tajemnica naszego Baranka, którym jest Chrystus... Nie wolno Go pożywać, siedząc, jeżeli bowiem Serafini stoją przed Nim z drżeniem, któż ośmieli się Go spożywać, siedząc? ... Nikomu nie godzi się, siedząc, przyjmować żywe Ciało".

    św. Efrem (+ 373) [w:] Eucharystia pierwszych chrześcijan. Ojcowie Kościoła nauczają o Eucharystii, Warszawa 1987.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Września 11, 2012, 21:24:48 pm
    A można jeszcze prosić o info w jakim dziele te słowa padły?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andrzej75 w Września 11, 2012, 21:34:25 pm
    A można jeszcze prosić o info w jakim dziele te słowa padły?

    W Komentarzu do Księgi Wyjścia.

    Edit: Przynajmniej to trzecie zdanie pochodzi stamtąd: http://books.google.co.uk/books?id=kjukkUUG3gYC&printsec=frontcover&hl=pl#v=onepage&q&f=false (http://books.google.co.uk/books?id=kjukkUUG3gYC&printsec=frontcover&hl=pl#v=onepage&q&f=false) (s. 247).
    Bibliografia patrystyczna 1901-2004 odsyła tylko do tego źródła, a wspomniana książka Eucharystia pierwszych chrześcijan w ogóle nie podaje konkretnego dzieła (albo dzieł).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Piscator w Września 12, 2012, 17:10:27 pm
    Kikoni odpowiedzą, że to już po edykcie mediolańskim, więc niekoszerne...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: superfluus w Września 12, 2012, 18:06:42 pm
    powstaje neosiedle na Bielanach (chociaż może nie tylko członkowie DN będą mogli tam mieszkać, lecz ogólnie katolicy, ale nie wiem czy wszystkim pozostałym będą pasować gitary..?); może Kiko poświęci...


    "   Na warszawskich Bielanach powstaje osiedle dla katolików. To pierwsza taka inicjatywa w Polsce. - Zależy nam na osobach, które są związane z Kościołem. Ale nie zamykamy się na tych, którzy nimi nie są - zapewnia Emilia Sitarczuk z firmy odpowiedzialnej za inwestycję.
    "Osiedle Rodzinne" powstaje przy ulicy Encyklopedycznej na Bielanach. Kilometr od stacji metra, blisko przystanków i pętli tramwajowej. Ale według zamysłu inwestora nie to jest najważniejsze. Osiedle będzie położone zaledwie kilkadziesiąt metrów od kościoła św. Zygmunta. W okolicy stoi też Seminarium Misyjne Redemptoris Mater, przygotowujące do święceń kapłańskich alumnów Drogi Neokatechumenalnej.

    "Szefa firmy można codziennie spotkać na mszy św. Jego pracownicy wolne mają nie tylko we wszystkie święta kościelne, ale także w czasie rekolekcji. (...) Projektant Jakub Lipski i architekt Wojciech Sitkiewicz są na Drodze Neokatechumenalnej, podobnie informatyk firmy, właściciel drukarni, w której drukują ulotki..." czytamy w reportażu "Gościa Niedzielnego".

    Rodziny związane ze wspólnotami neokatechumenalnymi

    Inwestycja, za którą odpowiada firma Koneksim, będzie się składać z siedmiu budynków bliźniaczych 3-kondygnacyjnych oraz 5-kondygnacyjnego budynku usługowo-mieszkalnego. W każdej z połówek bliźniaka znajdują się 2-3 samodzielne mieszkania o pow. od 67 do 140 m kw.

    Przy wjeździe będzie stała figurka Matki Boskiej.

    "Naszą misją jest pomoc polskim rodzinom, zwłaszcza wielodzietnym. Dlatego sprzedajemy mieszkania po preferencyjnych cenach" czytamy na stronie dewelopera.

    Jak "preferencyjne" są ceny? Za metr kwadratowy trzeba zapłacić około 6,5 tys. To kilkaset złotych mniej niż średnia cena w innych inwestycjach w tej okolicy.

    Część mieszkań na osiedlu jest już sprzedana i to nie przypadkowym osobom. - Nie było reklam. Chcieliśmy zbudować osiedle dla siebie i informacja rozchodziła się głównie wśród znajomych. Teraz 70 proc. przyszłych mieszkańców to rodziny związane ze wspólnotami neokatechumenalnymi z różnych parafii - opowiada Sitarczuk.

    I zaznacza. - To nie znaczy, że osiedle jest tylko dla katolików. Jestem tolerancyjna, choć nie jest nam obojętne, kto z nami zamieszka. Jako chrześcijanie mamy prawo chronić swoje wartości.

    "W Warszawie nie podoba mi się anonimowość"

    Deweloper zapewnia, że nie przeprowadza "castingu" na przyszłych mieszkańców. A do biura dzwonią różni ludzie. Na czym więc polega "ochrona wspólnego systemu wartości"? - Rozmawiamy z klientami, mówimy, kto tu będzie mieszkał, że przy wjeździe będzie kapliczka z figurką Matki Bożej - opowiada Sitarczuk.

    Daje też przykład. - Moja znajoma kupiła mieszkanie. Okazało się, że naprzeciwko mieszka pan, który codziennie chodzi nago. Wolno mu. Ale ona musiała sprzedać mieszkanie, bo nie każdy chce tak mieszkać - mówi Sitarczuk, która też zamieszka na "Osiedlu Rodzinnym". - Przeprowadzam się, bo nie do końca podoba mi się anonimowość. Ludzie mieszkają obok siebie, a nie mówią sobie "dzień dobry". Place zabaw są piękne, ale puste. Kiedyś było inaczej i po to też nasza inicjatywa - deklaruje.

    Dlatego na "Rodzinnym" powstanie zarówno plac zabaw, jak i boisko dla dzieci. - Na sąsiednim osiedlu plac zabaw został zamknięty. Zapraszamy więc tamte dzieciaki do nas. Nie budujemy u nas muru ani getta, jak niektórzy myślą. Chrześcijanin musi być otwarty. Jestem świadoma, że to osiedle nie ochroni nas do końca przed zagrożeniami. Ktoś przecież może sprzedać mieszkanie komu chce - kwituje Sitarczuk. "

    źródło: http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,102433,12473144,W_Warszawie_powstaje_osiedle_z_mysla_o_katolikach.html (http://www.tokfm.pl/Tokfm/1,102433,12473144,W_Warszawie_powstaje_osiedle_z_mysla_o_katolikach.html)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Października 17, 2012, 13:13:58 pm
    Normalnie spadłem z krzesła
    ze śmiechu :D

    za Flądrą:
    Cytuj
    Uzasadnienie Senatu KUL nadania tytułu doktora honoris causa Kiko Argüello: oryginalny wkład w odnowę Kościoła po Soborze Watykańskim II
    21 września Senat KUL, na wniosek Rady Wydziału Teologii, nadał tytuł doktora honoris causa inicjatorom Drogi neokatechumenalnej Kiko Argüello oraz Carmen Hernandez. Zobacz uzasadnienie z Uchwał Senatu Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

    Uzasadnienie nadania tytułu Kiko Argüello:

    „Przyznając ten tytuł Katolicki Uniwersytet Lubelski, wsłuchujący się w nauczanie bł. Jana Pawła II, pragnie podkreślić oryginalny wkład pana Kiko Argüello w odnowę Kościoła po Soborze Watykańskim II poprzez prowadzenie oddalonych chrześcijan do biblijno-liturgicznych źródeł wiary. Kiko Argüello, wraz z Carmen Hernandez, zainicjował niezwykle cenną dla współczesnego świata pochrzcielną formację duchową, zwaną powszechnie Drogą neokatechumenalną, która, jako forma wtajemniczenia chrześcijańskiego, prowadzi na całym świecie działalność ewangelizacyjną staje w obronie wartości życia ludzkiego, godności osoby ludzkiej oraz chrześcijańskiego małżeństwa i rodziny.

    Tym tytułem KUL chce wyrazić szacunek dla Kiko Argüello za jego wkład w dzieło nowej ewangelizacji, misje ad gentes, nową estetykę sakralną (malarstwo, architektura, muzyka), a także w zbliżenie chrześcijaństwa i judaizmu.

    Jak dowiedział się portal Fronda.pl, nie jest jeszcze znana ostateczna data wręczenia na KUL-u doktoratów inicjatorom Drogi neokatechumenalnej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Października 17, 2012, 13:31:01 pm
    Duch TW Filozofa unosi się ciągle nad tą nieszczęsną uczelnią. Najpier Palikót, teraz ci ... Zgroza i ohyda spustoszenia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: G.M. w Października 17, 2012, 13:51:02 pm
    Może przy tej okazji zacni profesorowie honoris causa zainicjują tłumaczenie Talmudu na któryś z współczesnych języków - łatwiej będzie nam zrozumieć przebogatą tradycję, z której przyszli profesorowie czerpią pełnymi garściami  :P
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Października 17, 2012, 14:00:23 pm
    Może przy tej okazji zacni profesorowie honoris causa zainicjują tłumaczenie Talmudu na któryś z współczesnych języków - łatwiej będzie nam zrozumieć przebogatą tradycję, z której przyszli profesorowie czerpią pełnymi garściami  :P
    Tylko niech ktoś ich sprawdza, czy nie pomijają co ciekawszych fragmentów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: G.M. w Października 17, 2012, 17:18:01 pm
    Może przy tej okazji zacni profesorowie honoris causa zainicjują tłumaczenie Talmudu na któryś z współczesnych języków - łatwiej będzie nam zrozumieć przebogatą tradycję, z której przyszli profesorowie czerpią pełnymi garściami  :P
    Tylko niech ktoś ich sprawdza, czy nie pomijają co ciekawszych fragmentów.
    Obawiam się, że druga strona tego dialogu niestety nie będzie zainteresowana aż tak wielkim zbliżeniem i nie poznamy najciekawszych sekretów "naszych starszych braci", ale niech prof. Kiko próbuje, może mu klapki z oczu spadną i pojmie jak chorą ideologią jest judaizm talmudyczny.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Października 17, 2012, 22:43:11 pm
    Obawiam się, że druga strona tego dialogu niestety nie będzie zainteresowana aż tak wielkim zbliżeniem i nie poznamy najciekawszych sekretów "naszych starszych braci", ale niech prof. Kiko próbuje, może mu klapki z oczu spadną i pojmie jak chorą ideologią jest judaizm talmudyczny.
    A ja mimo protestów obecnych tu neonów nawiążę do:
    Cytuj
    Przychodzi baba do lekarza a lekarz też baba.
    W tym wypadku babę podstawiamy "profesorem".

    P.S. A czy nie chodziło o doktorat humoris causa? Podobny otrzymał ten stary rezun Juszczenko.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: G.M. w Października 18, 2012, 07:57:18 am
    Jasne  - doktorat - mea culpa. Jeśli tak dalej pójdzie to na dziedzińcu obok pomnika JPII staną monumenty Państwa Kiko, Carmen i Stefana Bandery - najlepiej na jednym postumencie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jakub Horbacz w Listopada 04, 2012, 23:41:01 pm
    Ciekawe jak w przyszłości nazwą ten tradycjonalistyczny nurt. Hejterzy?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jakub Horbacz w Listopada 04, 2012, 23:59:51 pm
    A tak btw to w tym wszystkim jest najciekawsze to, że neoni nie piszą na jakiś tam forach w internecie o "tradsach" :P
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Listopada 05, 2012, 11:21:14 am
    Przeciętnego neona nic nie interesuje taki mały margines rzeczywistości kościelnej.

    Ps. Nie bardzo jest gdzie pisać :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Listopada 05, 2012, 11:40:52 am
    Przeciętnego katolika nie interesuje jakaś wspólnota DN która korzysta z pomieszczeń kościelnych czasami nawet ocierając się o katolicyzm.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tulin w Listopada 05, 2012, 11:48:11 am
    Neony po prostu caly tydzien przygotowuja sie do szabatu gotujac koszerny rosol i nie maja czasu na gupoty.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jakub Horbacz w Listopada 05, 2012, 14:16:58 pm
    No tradsi na pewno jedno mają większe. Ego  ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Listopada 05, 2012, 14:26:06 pm
    Panie Horbacz!
    O co właściwie Panu chodzi? Jak dotąd nic konkretnego Pan nie napisał. Z czym pan właściwie chce polemizować? Tylko proszę nie pisać , że z "brakiem miłości", bo to już wiemy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jakub Horbacz w Listopada 05, 2012, 14:45:21 pm
    No jest taka jedna sprawa, w której Panowie mogą mi pomóc. Chcę usunąć konto i nie mogę znaleźć gdzie. Byłbym wdzięczny za pomoc.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Bartek w Listopada 05, 2012, 14:46:57 pm
    Zaraz usunę. Proszę mi dać 5 minut.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jakub Horbacz w Listopada 05, 2012, 14:47:27 pm
    Dziękuję bardzo ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Listopada 05, 2012, 15:32:53 pm
    Pan Horbacz zniknął po raz kolejny. Ciekawe, kiedy się pojawi?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 03, 2013, 08:56:16 am
    Kiedy należał Pan do DN? (jak dawno temu)?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Emte w Stycznia 03, 2013, 11:57:36 am
    Dlaczego już Pan nie należy do DN?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 03, 2013, 12:18:11 pm
    Pod wpływem nauk DN w moim sercu i rozumie wyrosło przekonanie , że chrześcijaństwo jest głupotą i czymś irracjonalnym, co zresztą głoszą potajemnie sami katechiści.
    Czy nadal ma Pan to przekonanie [że chrześcijaństwo jest irracjonalne]?
    I drugie pytanie - czy po rozstaniu wspólnota w jakiś sposób "upominała się" o Pana?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: superfluus w Stycznia 03, 2013, 13:48:56 pm
    @ Pięknowłosy:

    cóż, to chyba dobrze, że Pana nie nagabywano po odejściu. znam taki przypadek: moją Znajomą, która "zeszła" na DN (i była tam tylko ok. 6 miesięcy) dręczono telefonami i nachodzeniem do domu, zaczepianiem na mieście, przychodzeniem do pracy, smsami, mejlami, proponowano darmowy wspólny wyjazd do Ziemi Świętej (co podobno jest dość często praktyką i zachętą do wejścia do DN). dzwonił do niej nawet sam bp (czyli już wiadomo, jaka diecezja ;-) i zapraszał na indywidualne spotkanie. właściwie każde zetknięcie się z kimś z dawnej grupy skutkowało zachętami do powrotu, przy jednoczesnym zastrzeżeniu, by nie opowiadała nikomu na zewnątrz, co i jak się działo podczas jej pobytu w DN. czego zresztą Koleżanka przestrzega i nic nie chce mówić...
    gratuluję Panu odwagi, pozdrawiam.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 03, 2013, 15:22:19 pm
    Kolejne 2 pytania:
    - czy liturgia była zgodna ze statutem? Czy nie było powrotu do praktyki "na siedząco"?
    - coś jeszcze Pana na Drodze raziło?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: darl w Stycznia 03, 2013, 18:56:43 pm
    Rzym kikowiarę toleruje. Co więc powiedzieć o samym Rzymie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andrzej75 w Stycznia 03, 2013, 19:13:56 pm
    "ludzi wychowuje się teraz do religijności naturalnej, an ie do wiary".

    Zdaje się, że pod "religijność naturalną" można podciągnąć dosłownie wszystko, co nie pochodzi od DN:
    http://www.antyk.org.pl/wiara/neokatechumenat/uwagi.htm

    "Podkreślanie istotnej różnicy między religijnością naturalną a życiem z wiary jest rzeczą słuszną i może mieć znaczenie pozytywne. Problem w tym, że w Neokatechumenacie pojęcie religijności naturalnej staje się "słowem - wytrychem" a nawet narzędziem ostrej krytyki Kościoła, gdyż obecne życie Kościoła sprowadza się najczęściej w tych katechezach, głoszonych w parafiach, do religijności naturalnej. Już z cytowanych wypowiedzi widać, jak to pojęcie religijności naturalnej jest stosowane nieprecyzyjnie i jest nadużywane, a powtarza się to dość często. ... Często zamiast określenia religia naturalna używa się w Neokatechumenacie słowa religijność lub religia (czyni to również sam Kiko) i to wprowadza wiele nieporozumień. Tym bardziej, że tych określeń z reguły używa się w sensie negatywnym, pejoratywnym. W świadomości wiernych takie pojęcia jak religia, religijność, także religijność naturalna, mają znaczenie pozytywne. Religijność naturalna jako wszczepiona w naturę ludzką przez samego Stwórcę jest przecież wartością pozytywną. Jakkolwiek sama nie wystarcza do zbawienia, gdyż konieczna jest łaska, to jednak nie można jej rugować czy lekceważyć. W konkretnym życiu nie łatwo rozgraniczyć religijność naturalną od życia wiary, można się wiec mylić w ocenie. Tymczasem padają jakże często apodyktyczne oskarżenia pod adresem ludzi wierzących i ich praktyk religijnych. W praktyce ta katecheza w zasadzie słuszna staje się często okazją do krytykowania wszystkiego w Kościele i jego historii. Zależy to od temperamentu i poglądów poszczególnych katechistów (także księży!)".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Tulin w Stycznia 03, 2013, 19:35:38 pm
    Jestem przerażony tym co opisuje pan Pięknowłosy :o Toż to sekta jak Świadkowie Jehowy albo inne oszołomy ze wsi w USA. Wypędzić to trzeba z Polski!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 03, 2013, 22:10:55 pm
    Na początek komentarz do pana wypowiedzi:
    W domu mam tylko statuty z roku 2008, otrzymałem je od tzw. odpowiedzialnego wspólnoty(osoby świeckiej, która przekazuje wspólnocie zalecenia katechistów na codzień oraz zajmuje się sprawami organizacyjnymi, dba o rygor). Nie wiem, czy ulegały one później zmianie.
    Innego statutu nie było. Nota bene - liczba mnoga "statuty"to stała pomyłka w wykonaniu (także eks) członków DN

    Odnośnie wierności Rytowi Rzymskiemu, niestety nie jestem pewien, gdyż nie jestem ekspertem w dziedzinie liturgii. Mogę jednak odpowiedzieć na szczegółowe pytania w razie czego.
    Z tego co pamietam, na Drodze stosuje się:
    - odprawianie bez prawdziwej konieczności poza kościołem lub kaplicą (miejscem świętym). Jeśłi w Kościele to nie na ołtarzu, a na dostawionym stole. Wyjątek - ołtarz stworzony specjalnie dla DN;
    - wtręty "Ojcze, Ojcze!", "Maranatha"
    - śpiewanie prefacji wraz z kapłanem (przekręcone, podobnie jak Gloria)

    Z kolei odnośnie przyjmowania Komunii Świętej, to przyjmowano ją na ręce w pozycji stojącej. Po rozdaniu ksiądz zajmował swoje miejsce, wypowiadał stosowną kwestię. Siadał i spożywał Komunię.
    - rozdanie Komunii świętej wiernym powinno nastąpić po Komunii kapłana;
    - pozycja siedząca jest zabroniona;
    - przy komunikowaniu na rękę hostia powinna zostać otrzymana bezpośrednio po otrzymaniu;

    Mogę jeszcze dodać, że gdy ksiądz śpiewał słowami "przez Chrystusa, z Chrystusem i w Chrystusie, Tobie  Boże Ojcze Wszechmogący na wszystkie wieki wieków wszelka cześć i chwała..." to kazał kantorowi przygrywać na gitarze. Nie wiem, czy to jakiś błąd.
    Doksologia jako modlitwa kapłana nie powinna mieć akompaniamentu;

    Statut jest w sieci (przynajmniej był)

    Menora na stole, która musi być KONIECZNIE podczas Eucharystii. Krzyż stoi z boku, nawet gdy Eucharystia odbywa się poza budynkiem kościoła, w salce np.
    Krzyż może być z boku jedynie wtedy, kiedy Msza sprawowana jest na OŁTARZU (konsekrowanym). Jeśli jest na stole krzyż MUSI być też na stole.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 03, 2013, 22:21:15 pm
    Do tego dodałbym jeszcze podkreślanie(dopiero później, gdy przejdzie sie katechezy i wejdzie do wspólnoty), że Pan Jezus rzekomo był ortoksyjnym rabinem żydowski, nosił pejsy i żydowskie szaty. Mówili to nie tylko katechiści, ale też ksiądz.
    Może się ktoś do tego odnieść?
    Od biedy da się to obronić. Był ortodoksyjny (jako jedyny w Izraelu wtedy  ;D). Nazywali go nauczycielem ("Rabi", "rabbui"). O pejsach nic nie wiadomo (Całun Turyński zdaje sie przeczyć temu pomysłowi). Szaty żydowskie nosił, ale ówczesne (nie judaistyczne) - tunikę całą tkaną i płaszcz.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: superfluus w Stycznia 03, 2013, 22:27:43 pm
    myślałem, że to jakaś plotka z tą dziesięciną w DN, ale widzę, że jednak prawda. słyszałem też kiedyś, że DN "poluje" i  zachęca do wejścia "na Drogę" przede wszystkim tych zamożniejszych...
    nie wiem, czy to prawda, ale po powyższych opisach nic mnie już nie zdziwi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pjo w Stycznia 03, 2013, 22:52:18 pm
    Z informacji odnośnie liturgii, a konkretnie przyjmowania Komunii Świętej i ustawienia krzyża, które Pan nadmienił, wynika, że DN notorycznie i z premedytacją, a wręcz bezczelną arogancją łamie przepisy liturgicznie.

    Czy domagał się pan kiedy przedstawienia na piśmie zasad neoliturgii, czy wszystko było ustalane zawsze "na gębę"?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro Veron w Stycznia 04, 2013, 09:52:00 am
    Jestem przerażony tym co opisuje pan Pięknowłosy :o Toż to sekta jak Świadkowie Jehowy albo inne oszołomy ze wsi w USA. Wypędzić to trzeba z Polski!

    Jeśli to co opisuje pan Pięknowłosy to prawda to to co pan pisze, że wypędzić ich trzeba z Polski to też prawda. Chociażby to wypędzenie polegało na oficjalnym uznaniu przez Kościół za sektę. Bo to naprawdę przerażające, że takie rzeczy się dzieją we "wspólnocie" aprobowanej przez Kościół. Zebrać więcej świadectw i pisać do Rzymu...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Hotori w Stycznia 06, 2013, 19:56:33 pm
    Z informacji odnośnie liturgii, a konkretnie przyjmowania Komunii Świętej i ustawienia krzyża, które Pan nadmienił, wynika, że DN notorycznie i z premedytacją, a wręcz bezczelną arogancją łamie przepisy liturgicznie.

    Czy domagał się pan kiedy przedstawienia na piśmie zasad neoliturgii, czy wszystko było ustalane zawsze "na gębę"?

    Nigdy, panie pjo. Przystępując do DN byłem młodym mężczyzną, który odszedł w młodzieńczym buncie od Kościoła. Zatem nie interesowały mnie żadne dokumenty, w ogóle byłem w bardzo trudnej sytuacji życiowej i tylko te okoliczności sprawiły, że trafiłem do DN. Wierzyłem na słowo, skoro wmówiono mi, że sam Duch Święty przemawia przez katechistów, a ich słowo to prawda objawiona.
    Brzmi śmiesznie, ale dopiero teraz pojąłem absurd tamtej sytuacji.

    I do tej pory tak mówią. Chodziłam na katechezy nie dawno, jednak zrezygnowałam. Byłam pod wrażeniem, ale coś mnie niepokoiło.
    Tłumaczyli, że gdyby nie Duch Święty to by nie przemawiali tu, wciąż powtarzali, że to nie przypadek skoro tu jesteśmy. Liturgia pokutna była dość dziwna. Próbowano wmówić nam przez pytania o spowiedzi, że tak naprawdę spowiedź w KK jest prywatna nie wspólnotowa ( nie wiem w jakim to celu). Najgorsze było, jak katechista na koniec katechezy powiedział, "jeżeli ktoś nie ma wiary niech więcej tu nie przychodzi, trzeba mieć wiarę jak Abraham by uczęszczać". I ta zmiana decyzji nic nie tłumacząc, jeżeli chodzi o wyjazd weekendowy, ja byłam w tamtym czasie bez pracy. Nie mamy się o to martwić oni wszystko zorganizują, a za tydzień, że trzeba coś dać od siebie, będzie specjalny worek przeźroczysty do pieniędzy. A tak po za tym za każdym razem szłam z jakimś nie pokojem na katechezy.
    Już więcej mnie nie zobaczyli, chodź prawie przekonali bym uczęszczała. Jedno co z tego wyniosłam to słuchać uważnie Słowa Bożego, ale nie tak jak oni tego by sobie życzyli.
    Ta spowiedź była dziwna tak przy wszystkich, było paru ojców. Szybka raz raz i następny. Tak jakby oni minimalizowali spowiedź tak ważną dla człowieka.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro Veron w Stycznia 10, 2013, 19:54:17 pm
    Skłonny jestem podać nazwiska a nawet postarać się o świadków/świadka, jeśli zechce mówić. Ale to tylko w przypadku pisania jakiegoś oficjalnego dokumentu, nie mam zamiaru nic upubliczniać, bo tego nie da się udowodnić bezwzględnie.

    Widzę, że nikt nie podchwytuje tematu... Łaj?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Hotori w Stycznia 10, 2013, 20:12:36 pm
    Skłonny jestem podać nazwiska a nawet postarać się o świadków/świadka, jeśli zechce mówić. Ale to tylko w przypadku pisania jakiegoś oficjalnego dokumentu, nie mam zamiaru nic upubliczniać, bo tego nie da się udowodnić bezwzględnie.

    Widzę, że nikt nie podchwytuje tematu... Łaj?

    Więc świadków by musiało być kilkoro, by taki dokument był wiarygodny.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 11, 2013, 09:44:19 am
    Więc świadków by musiało być kilkoro, by taki dokument był wiarygodny.
    To wszystko układa się bardzo logicznie w całość. Problem w tym, że "zwieszchności i władze" Kościoła bardziej od Świętej, Katolickiej i Apostolskiej Wiary Świętej Matki Kościoła cenią sobie święty spokój.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 11, 2013, 10:04:56 am
    Widzę, że nikt nie podchwytuje tematu... Łaj?
    U mnie - bikos maj biszop zamierza odstawić ekumaniacką szopkę...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: darl w Stycznia 12, 2013, 08:28:38 am
    Aprobata neokatechumenatu przez Rzym oznacza, że Bóg nas opuścił.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Stycznia 12, 2013, 09:58:23 am
    Aprobata neokatechumenatu przez Rzym oznacza, że Bóg nas opuścił.
    nie chce byc niegrzeczny, wiec nie napisze co kogo opuscilo.

    Katolicy nie maja problemu z Rzymem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: gnome w Stycznia 18, 2013, 21:26:52 pm
    Przepraszam, a gdzie są panowie tkiller, hellsing i inni członkowie DN, którzy wypowiadali się w tym temacie bardzo intensywnie? Dlaczego zaprzestali?
    Zostali odwołani/przeniesieni na inne fronty?
     ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andrzej75 w Stycznia 18, 2013, 21:38:30 pm
    A może nie mają już odgórnego przymusu?
    Co do Pana hellsinga:
    http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,494.msg127437.html#msg127437
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Stycznia 19, 2013, 10:30:12 am
    Czy jakiś przymus mieli, tego nie wiem i jest to dla mnie rzecz wątpliwa. Ludzie po wielu latach w DN czują się jej częścią, a wszelkie ataki na DN odbierają jako ataki na nich i ich rodziny. Choć u mnie również katechiści kilka razy podkreślali, żeby nie pisać nic na forach, ale przede wszystkim, żeby nie czytać(!).
    Raz coś tam też wspomnieli o tym, że w internecie "ludzie piszą", że Kiko rozbija się samolotami po świecie. "A niech się rozbija, skoro tyle dobrego zrobił, to ma być biedny?" - takie wyjaśnienie otrzymaliśmy, choć ja spodziewałem się zdementowania  :P

    Czy ktoś może wie, o co mogło chodzić z tym rozbijaniem się samolotami?
    Rekompensuje sobie to, ze nie moze chodzic po wodzie, a wino musi kupic w supermarkecie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jarod w Stycznia 19, 2013, 10:35:17 am
    Zasadniczo w "świecie zachodnim" używanie środka transportu zwanego samolotem nie wzbudza kontrowersji, ani nie jest to luksus dla bogatych.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Warmiaczka w Stycznia 19, 2013, 11:12:38 am
    Wątek rozbijania się samolotami po świecie oraz czytania forów w tradiświatku też się kiedyś przewinął ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: dxcv w Stycznia 22, 2013, 00:02:50 am
    Na tym forum nie ma bardziej ruchliwego wątku...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Marca 21, 2013, 19:11:02 pm
    Medjugoryści się cieszą i  neo .... też się cieszą:

    Kard. Bergoglio podczas celebracji we wspólnocie Neokatechumenalnej

    (http://neotorun.files.wordpress.com/2013/03/bergoglio-neocatecumenal.jpg)

    http://neotorun.wordpress.com/2013/03/16/kard-bergoglio-podczas-celebracji-we-wspolnocie-neokatechumenalnej/


    Na tym samym portalu jest tekst z dnia 14 marca 2013 r. podpisany przez inicjatorów neokatechumenatu: „Inicjatorzy i odpowiedzialni Drogi Neokatehumenalnej, Kiko Argüello, Carmen Hernández i ksiądz Mario Pezzi, chcieliby wyrazić swoją radość z wyboru kardynała Jorge Mario Bergoglio jako nowego papieża Kościoła, Jego Świątobliwości Franciszka… (…) Jesteśmy przekonani, że jest on papieżem zesłanym przez Opatrzność na dzisiejsze czasy i że będzie niestrudzenie niósł słowa Dobrej Nowiny na cały świat. Był on zawsze bardzo bliski Drodze a nam, inicjatorom, okazywał zawsze swoją miłość i wsparcie. Przy wielu okazjach przewodniczył celebracjom wspólnot neokatehumenalnych w Buenos Aires, jak np. podczas Eucharystii w 2008r. z okazji 40 rocznicy powstania Drogi. Papież Franciszek będzie niestrudzonym głosicielem Ewangelii. Bez wątpienia jest wielką nadzieją dla Kościoła i wszyscy z Drogi Neokatechumenalnej modlimy się za niego i za jego pontyfikat”.


    ” Duch Święty to artysta, który wciąż nie przestaje nas zaskakiwać – w ten sposób wybór nowego Papieża i pierwsze godziny pontyfikatu komentuje Kiko Argüello”.
    http://neotorun.wordpress.com/2013/03/21/kiko-arguello-papiez-przyciagnie-mlodziez/
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Marca 21, 2013, 20:12:27 pm
    no to już wiadomo chyba jaka będzie "pogoda" dla Tradycji...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Marca 21, 2013, 23:57:24 pm
    Z pierwszej ręki wiem, że nasz nowy Papież będąc jeszcze kardynałem miał dość spokojne podejście do Drogi. Akceptował jak trzeba było to wspierał ale nie był nigdy hura-zwolennikiem
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kamil w Marca 22, 2013, 08:57:50 am
    Ponoć poprzedni biskup Łotwy rugował neokatechumenat, ale nie z powodów doktrynalno- liturgicznych, lecz dlatego, że jego zdaniem rozbijało to wspólnoty parafialne. Może Franciszek ma podobne zdanie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Marca 22, 2013, 09:09:25 am
    Obawiam się, ze każdy z kardynałów obecnych na konklawe odprawiał msze dla neokatechumenatu. Może jest wyjątek, ale potwierdza on tylko regułę
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 22, 2013, 09:20:39 am
    Pozyjemy, zobaczymy. Polityka kikosia to przypinanie każdemu dostojnikowi Kościoła łatki zwolennika i sponsora tzw. "drogi".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Artur Rumpel w Marca 22, 2013, 09:33:47 am
    Pozyjemy, zobaczymy. Polityka kikosia to przypinanie każdemu dostojnikowi Kościoła łatki zwolennika i sponsora tzw. "drogi".

    No właśnie. Wydaje mi się, że jakiegokolwiek kardynała by nie wybrano, Neo wyraziłoby zadowolenie. Powinniśmy się od nich uczyć dyplomacji
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Marca 22, 2013, 09:44:19 am
    Lepiej poczekać z ocenami nowego Papieża. Tym bardziej, że media bombardują nas różnymi informacjami, które ciężko zweryfikować. Poczekajmy na oficjalne wypowiedzi i czyny Franciszka I i dopiero potem je oceniajmy. Bo teraz zajmowanie się wypowiedziami co powiedział albo i nie powiedział jako ksiądz, biskup czy kardynał nie ma większego sensu. Tym bardziej, że pochodzi z Argentyny, a raczej mało kto z nas zna  sytuacje Kościoła w tym dalekim od nas kraju.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 22, 2013, 10:01:31 am
    ... Neo wyraziłoby zadowolenie
    ... i robiło swoje ...
    ... Powinniśmy się od nich uczyć dyplomacji ...
    ... właśnie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jarod w Marca 22, 2013, 13:20:45 pm
    Przy całym sceptycyzmie co do tradycyjności nowego papieża, jestem pewny, że publiczne "hejtowanie" papieża Franciszka żadnych dobrych owoców nie przyniesie. 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Marca 22, 2013, 23:23:54 pm
    Wbrew pozorom teksty Kiko o dobrych relacjach z hierarchami nie są tylko przechwałkami. Jeśli spojrzymy na polskich kardynałów-elektorów to 3 z 4 ma dość dobre zdanie o Neokatechumenacie i o samym Kiko. Kardynał Nycz jak i jego poprzednik wspiera Redemptoris Mater a nawet mianuje księży z tego seminarium na wysokie stanowiska, kardynał Dziwisz pomaga w organizowaniu koncertu Kiko w Auszwic a kardynał Ryłko jest odpowiedzialny za Neokatechumenat w Stolicy Apostolskiej. Nie wiem jak kardynał Grocholewski, ale pewnie też by się znalazło
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Kwietnia 01, 2013, 19:11:08 pm
    Znalazłem takie nagranie Mszy sprawowanej przez JPII dla neokatechumenatu. Założyciel DN na niej też przemawia.

    http://www.youtube.com/watch?v=6b2SfCuSu6Y
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Kwietnia 01, 2013, 19:47:42 pm
    To nagranie świadczy niestety tylko o tym, że Stolica Apostolska popiera DN, Obawiam się, że i Benedykt XVI to popierał. Nie ma co zaklinać rzeczywistości, że współczesny Kościół dystansuje się od tego ruchu. W prawie każdej polskiej parafii istnieje DN. Obawiam się, że i niektórzy księża, którzy w Polsce odprawiają msze trydencką jednocześnie są opiekunami parafialnych grup DN. Rozumiem oczywiście, że jeśli są wikarymi to nie mogą odmówić nawet sprawowania liturgii neońskiej. Cóż nie można odmówić wykonania poleceń przełożonych.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jean Raspail w Kwietnia 01, 2013, 22:12:31 pm
    Znalazłem takie nagranie Mszy sprawowanej przez JPII dla neokatechumenatu. Założyciel DN na niej też przemawia.

    http://www.youtube.com/watch?v=6b2SfCuSu6Y

    gdzieś od 22.30 min. filmu widok jest przezabawny, Papież wygląda jak król krasnoludków...

    a co do wpływów kikokarmenatu na hierarchię, nawet tą najwyższą to jest on przeogromny... od pewnego czasu frekwencja ma kluczowe znaczenia dla tego czy coś jest uznawane czy też odrzucane. Czyż nie robi wrażenia ten Kikuś z listą odczytujący kolejne rodziny z całej Europy oddające hołd Papieżowi!

    A tak na marginesie, to rok 1988 r. grudzień... pół roku po ostatecznym rozwiązaniu kwestii Abpa Lefebvre'a!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 01, 2013, 22:33:55 pm
    Wbrew pozorom teksty Kiko o dobrych relacjach z hierarchami nie są tylko przechwałkami.
    Kto ma kasę, ten ma relacje ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jean Raspail w Kwietnia 01, 2013, 22:35:15 pm
    Wbrew pozorom teksty Kiko o dobrych relacjach z hierarchami nie są tylko przechwałkami.
    Kto ma kasę, ten ma relacje ...

    Kto ma frekwencję ten ma kasę... i tak dalej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 01, 2013, 22:46:00 pm
    W pewnym momencie miałem też wrażenie, że Kikoś przemawia jako Fidel Castro na zjeździe KP Kuby ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Kwietnia 01, 2013, 22:52:59 pm
    Panowie o "polityce kiko" a mnie przeraził sposób udzielania Komunii...wszystko na oczach papieża.

    1:54:30
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Kwietnia 06, 2013, 14:22:39 pm
    Ta Msza połączona była nie z „hołdem” a z wysłaniem rodziny na misję. Widać to w momencie gdy Papież przekazuje rodzinom Krzyż Misyjny. Są to takie same krzyże (osobiście uważam, że bardzo nie ładne) które Papież Benedykt XVI przekazywał kapłanom z misji adgentes http://www.youtube.com/watch?v=vlGhKyis_3s (tak koło 1:14:00)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Kwietnia 12, 2013, 17:55:54 pm
    http://www.gloria.tv/?media=428482
    Jak widzę ludzi modlących się na liturgii DN to zawsze mam wrażenie, że są cholernie znudzeni.
    Czy to nie jest seminarium DN w Warszawie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Kwietnia 12, 2013, 20:06:39 pm
    Jak widzę ludzi modlących się na liturgii DN to zawsze mam wrażenie, że są cholernie znudzeni.
    Czy to nie jest seminarium DN w Warszawie?
    Powinien Pan napisać:
    "Jak widzę ludzi mdlących sie na liturgii DN... ;D ;D ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Kwietnia 13, 2013, 07:48:40 am
    Modlących, modlących
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Kwietnia 17, 2013, 09:42:02 am
    http://www.gloria.tv/?media=428482
    Film zniknął, jak to u nich.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 19, 2013, 12:44:30 pm
    http://www.gloria.tv/?media=428482
    Film zniknął, jak to u nich.
    No bo to im najpierw się zdaje, że są na samym czele awangardy a chwile później dociera do nich krytyka i są jak szczenię na dywanie, co zrobiło siku z nadmiaru emocji.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 20, 2013, 13:33:12 pm
    Pojawiła się zapowiedź wyświęcenia 4 "prezbiterów kikokarmenackich"  przez JŚ Franciszka.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Michał W. w Kwietnia 22, 2013, 21:10:05 pm
    http://www.gloria.tv/?media=428482
    Film zniknął, jak to u nich.
    Daleko nie uciekł ;)
    http://www.youtube.com/watch?v=pe-ADcv04pE
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Kwietnia 22, 2013, 22:38:18 pm
    Cytuj
    Daleko nie uciekł ;)
    http://www.youtube.com/watch?v=pe-ADcv04pE


    Jak im to klaskanie równo wychodzi, Pismo św. przez welon trzymają, a Komunie św. na rękę  przyjmują  ::)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Kwietnia 29, 2013, 14:26:15 pm
    Kilkadziesiąt osób w niedzielę po południu śpiewało pieśni religijne przed Muzeum Historii Żydów Polskich. Mieli transparent z napisem: „Neokatechumenat”.

    (...)

    http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,spiewali-piesni-religijne-przed-muzeum-historii-zydow-polskich,85375.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Bolt w Kwietnia 29, 2013, 19:12:07 pm
    Cytuj
    Kilkadziesiąt osób w niedzielę po południu śpiewało pieśni religijne przed Muzeum Historii Żydów Polskich.
    Może to po prostu były religijne pieśni żydowskie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Bolt w Kwietnia 29, 2013, 19:20:10 pm
    A tak serio, to podobne zgromadzenie widziałem wczoraj w Marysinie Wawerskim.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Kwietnia 29, 2013, 20:07:31 pm
    To ma tak być przez kolejnych pięć niedziel, uczestnicy wychodzą do współmieszkańców, by budzić wiarę i ją umacniać, po prostu ewangelizacja.
    Cytuj
    "włączają się w dzieło głoszenia Zmartwychwstałego Chrystusa na placach miast w różnych rejonach świata, m.in. w Rzymie, Madrycie, Buenos Aires i Warszawie."
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 30, 2013, 15:04:07 pm
    Kilkadziesiąt osób w niedzielę po południu śpiewało pieśni religijne przed Muzeum Historii Żydów Polskich. Mieli transparent z napisem: „Neokatechumenat”.

    (...)

    http://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,spiewali-piesni-religijne-przed-muzeum-historii-zydow-polskich,85375.html
    Cytuj
    Zgromadzenie nie miało nic wspólnego z muzeum. Odbyło się na skwerze obok muzeum, a nie na naszym terenie  – mówi Nitzan Reisner, rzeczniczka muzeum.
    Wot ciekawostka, pieśni kikokarmenatu im nie przeszkadzają, a modlitwy ss. Karmelitanek obok KL Auschwitz - jak najbardziej ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Kwietnia 30, 2013, 18:08:23 pm
    W judeokatechumenacie judaizm traktuje się  jak jakąś "siostrzaną" religię dla chrześcijaństwa

    Nihil novi. Można powiedzieć, że kościół zmagał się z judaizującymi tendencjami od samego początku. Właściwie wszystkie większe herezje mają swe korzenie w judaizmie, jeśli nie w sensie teologicznym, to w sensie kulturowo-intelektualnym.

    Wystarczy popatrzeć na współczesnych protestanów i widać to jak na dłoni. Jest w tej żydowskości jakiś niesamowity magnes, przyciągający coraz to nowych fascynatów. Neokatechumenat też nie może się temu magnetyzmowi oprzeć.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Kwietnia 30, 2013, 21:06:33 pm
    Kiedy pierwszy raz przyjechałem do USA i zetknąłem się z różnej maści babtystami, metodystami, kwakrami, mormonami itp., było dla mnie zaskakujące, jak chętnie nadają oni dzieciom imiona takie jak Noe, Saul, Rachela,  Izaak, albo  Joshua. Potem zdziwiło mnie, jak często mówią o sabacie, pozdrawiają się "shalom", jak często cytują Stary Testament, jak  chętnie obrzezują swoje dzieci (brrr!).

    Dopiero potem odkryłem, że to wszystko ma swoje żródło w jednej zasadniczej różnicy miedzy katolicyzmem i tzw. judeochrześcijanskim światem:
    Katolicy mowią "królewstwo moje nie jest z tego świata". Żydzi (ci, którzy odrzucili Chrystusa) mówią: mesjasz przyjdzie i uczyni królestwo powszechnej szczęśliwości tu na ziemi.

    Wszystkie ruchy reformacyjne/rewolucyjne/postępowe przejęły tę mesjanistyczną zasadę, choć naturalnie różnie rozumieją mesjasza, i różny mają pogląd na to, co oznacza "powszecha szczęśliwość" (dla niektórych oznaczało to np. gilotynowanie wrogów ludu, albo miliony ludzi w łagrach).

    Dlatego jeśli jakiś ruch przejawia judeizujące tendencje, to jest to bardzo poważny sygnał ostrzegawczy., bo przeważnie się okazuje, że gdzieś tam "pod skórą" tkwi zarodek owego fatalnego mesjanizmu.

    Parę lat temu amerykański historyk E. Michael Jones naspiał na ten temat monumentalne dzieło "The Jewish Revolutionary Spirit: And Its Impact on World History".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fons Blaudi w Maja 01, 2013, 23:04:45 pm
    Protestanci to Zydzi jedzacy wieprzowine.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 01, 2013, 23:11:51 pm
    Protestanci to Zydzi jedzacy wieprzowine.
    Raczej nie dla Żydów...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Maja 02, 2013, 00:10:10 am
    Protestanci to Zydzi jedzacy wieprzowine.

    Ładne, wpisuję do mojej kolekcji aforyzmów  :)

    Fascynacja judaizmem zawsze tłumaczona jest chęcią "powrotu do źródła". No więc jak już wracać do źródła, to najlepiej iść na całość. Pod tym względem nic nie przebije sekty adamitów z czasów wojen husyckich. Chodzili oni nago naśladując nagość Adama.

    To już był crème de la crème. Dalej już się cofnąć nie da   ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Maja 20, 2013, 19:57:44 pm
    Może Państwo zechcą sobie bilety zarezerwować.

    Polska premiera symfonii Kiko Argüello za miesiąc

    Biskupi z Polski i z Europy, liczni przedstawiciele środowisk żydowskich, katechiści Drogi Neokatechumenalnej z całego świata, oraz inni zaproszeni goście wezmą udział w polskiej premierze symfonii „Cierpienie niewinnych”, która odbędzie się 23 czerwca na parkingu przed Bramą Śmierci byłego obozu zagłady Auschwitz II-Birkenau w Oświęcimiu-Brzezince.

    (...)

    http://gosc.pl/doc/1563142.Polska-premiera-symfonii-Kiko-Arg-ello-za-miesiac
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pangloss w Maja 20, 2013, 22:42:01 pm
    Biskupi z Polski, z Europy, liczni przedstawiciele środowisk żydowskich, katechiści Drogi Neokatechumenalnej z całego świata, oraz inni zaproszeni goście wezmą udział w polskiej premierze symfonii „Cierpienie niewinnych”, która odbędzie się 23 czerwca na parkingu przed Bramą Śmierci byłego obozu zagłady Auschwitz II- Birkenau w Oświęcimiu-Brzezince. W specjalnej Celebracji Symfoniczno-Katechetycznej udział weźmie kilka tysięcy osób, w tym, występujący w roli wykonawcy, kompozytor symfonii Kiko Argüello – inicjator Drogi Neokatechumenalnej.

    Na uroczystość, która odbędzie się na zakończenie 362. zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski w Krakowie, złożą się modlitwy, przemówienia i wykonanie wszystkich części symfonii. Dyrygentem będzie Pau Jorquera.

    Symfonia składa się z czterech części: Getsemani, Lament, Przebacz im i Resurrexit. Jej tematem jest przemoc na świecie, którą rodzi grzech człowieka i wielka miłość Boga do swojego stworzenia. Utwór nawiązuje do cierpienia niewinnych, z jakim kompozytor spotkał się w barakach w Palomeras.

    Jak powiedziała KAI Mirosława Budzich, katechistka odpowiedzialna wraz z mężem za Drogę Neokatechumenlną w archidiecezji katowickiej i diecezji bielsko-żywieckiej, wykonanie dzieła będzie także formą uczczenia jubileuszy 50-lecia kapłaństwa, które w tym roku obchodzą metropolita krakowski kard. Stanisław Dziwisz oraz ordynariusz bielsko-żywiecki Tadeusz Rakoczy.

    Utwór będzie można jeszcze usłyszeć kilka dni później w Lublinie podczas ceremonii wręczenia tytułu doktora honoris causa Kiko Argüello na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Senat uczelni docenił wkład współzałożyciela neokatechumenatu w odnowę Kościoła po Soborze Watykańskim II . W uzasadnieniu nadania tytułu podkreślono, że Droga Neokatechumenalna, „która, jako forma wtajemniczenia chrześcijańskiego, prowadzi na całym świecie działalność ewangelizacyjną staje w obronie wartości życia ludzkiego, godności osoby ludzkiej oraz chrześcijańskiego małżeństwa i rodziny”.

    Premiera symfonii „Cierpienie niewinnych” odbyła się w madryckiej katedrze Almudena 2 lata temu. Fragmenty utworu tego utworu wykonano także w styczniu 2012 w Auli Pawła VI w Watykanie, kiedy Stolica Apostolska ogłosiła dekret akceptacji liturgii celebrowanych na Drodze Neokatechumenalnej.

    Droga Neokatechumenlana została zainicjowana przez Hiszpanów Kiko Argüello i Carmen Hernández w latach 60. ub. wieku w slumsach Madrytu. W 1968 roku dotarła do Rzymu, w 2002 papież Jan Paweł II zatwierdził jej statuty ad experimentum na 5 lat. W 2008 roku zatwierdził je definitywnie kard. Stanisław Ryłko, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Świeckich . Do Polski Droga dotarła w latach 70. dzięki jezuicie Alfredowi Cholewińskiemu.

    Dodano: 20 maja 2013
    Autor: Robert Karp (r_karp@data.pl)    źródło: http://diecezja.bielsko.pl/wiadomosci/4524,owicim_brzezinka_za_miesic_polska_premiera_symfonii_kiko_argello
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Maja 20, 2013, 22:48:36 pm
    @pangloss - co nowego pan zamieścił oprócz tego co podałam powyżej przed pana wpisem za GN? coś nowego?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pangloss w Maja 20, 2013, 22:50:27 pm
    Podałem źródło pierwotne a nie wtórne. Nowości w tym żadnej nie było Pani Mamo.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 20, 2013, 22:57:55 pm
    http://gosc.pl/doc/1563142.Polska-premiera-symfonii-Kiko-Arg-ello-za-miesiac
    Pies ganiał tę symfonię ale żeby KUL tak nisko upadł, to nawet ja się tego nie spodziewałem.

    Cytuj
    W 2008 roku zatwierdził je definitywnie kard. Stanisław Ryłko, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Świeckich .
    Oj dopiekł im Ojciec Święty Benedykt XVI, że już Ryłkonem się posługują, byle nie wymawiać Jego Imienia.


    Patrzę na ten tekst i kabotynizm Kikosia wciąż mnie zadziwia. Jest jak Półpanek - żaba z bajki - co za chwilę zaraz się rozpuknie.

    P.S. Może trzeba teraz wyjaśnić:
    Cytuj
    M. Konopnicka O krasnoludkach i sierotce Marysi, bohater epizodyczny; żaba przekonana o swym wyjątkowym talencie muzycznym. Z dumy i pychy Półpanek wreszcie pękł i babcia zielarka musiała go pozszywać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: gnome w Maja 21, 2013, 08:29:50 am
    A niech se tam robią koncerty, niech se robią sabaty,.....
    Największy "cyrk" wciąż jeszcze przed nami, kiedy Dobry Pan Bóg wezwie kikosia do siebie, wtedy dopiero zobaczymy spektakularne santosubitowanie ... strach się bać!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Maja 21, 2013, 09:39:47 am
    Cytuj
    Premiera symfonii „Cierpienie niewinnych” odbyła się w madryckiej katedrze Almudena 2 lata temu. Fragmenty utworu tego utworu wykonano także w styczniu 2012 w Auli Pawła VI w Watykanie, kiedy Stolica Apostolska ogłosiła dekret akceptacji liturgii celebrowanych na Drodze Neokatechumenalnej.

    http://gosc.pl/doc/1563142.Polska-premiera-symfonii-Kiko-Arg-ello-za-miesiac



    A jak to było z ta akceptacją to deczko informacji pisze tu:

    http://breviarium.blogspot.com/2013/03/sceny-usuniete.html

    "Dwa lata temu doszło do żenującego i - niewiele brakowało, a udanego - ataku z zaskoczenia, którego celem było wydarcie od Józefa Ratzingera zgody na dziwaczną liturgię [Mszy świętych] Neokatechumenatu. Papież zorientował się w sprawie i wysadził całą inicjatywę w powietrze dosłownie w ostatniej chwili. Był zasmucony tym, że w gronie architektów tej intrygi znalazł się kardynał, któremu bardzo ufał, mianowicie prefekt Kongregacji Kultu Bożego [i Dyscypliny Sakramentów], Antoni Cañizares Llovera. Ojciec święty nakazał wtedy Kongregacji Nauki Wiary szczegółowo zbadać liturgie neokatechumenalne. Wyniki tych analiz na razie spoczywają w szufladzie."
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Maja 21, 2013, 10:53:30 am
    Ostatnia informacja podana przez mamę jest niesprawdzalna. Ot Magister, który na włoskich forach i blogach słynie a anty-drogowego nastawienia, stwierdził sobie to co sobie stwierdził i wszyscy mamy w to wierzyć. Moje pytanie; dlaczego?
    papież Benedykt XVI na spotkaniu zatwierdzającym wszystkie "ryty" drogi dał  piękną katechezę na temat Paschalnego!!! wymiaru Eucharystii. Ani razu nie padło słowo ofiara albo uczta. Tylko pascha. Nie mówił nic o tym, że nasza liturgia jest dziwaczna, nic o intrygach, nie miał do nikogo pretensji. Więc co chce powiedzieć Magister? "Papież nie powiedział neonom tego, co naprawdę myśli, zachował się wobec nich jak dyplomata, nie jak Ojciec, bo jest obłudnikiem, który nie miał odwagi powiedzieć im prawdy." Ja tak nie chcę myśleć o papieżu Benedykcie
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 21, 2013, 11:15:02 am
    Ostatnia informacja podana przez mamę...
    Znaczy chciał Pan napisać "Ostatnia informacja podana przez Panią Mamę...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Maja 21, 2013, 11:25:35 am
    No tak, przepraszam chodziło o Pania Mamę
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Piscator w Maja 23, 2013, 01:28:42 am
    Paschalnego!!! wymiaru Eucharystii. Ani razu nie padło słowo ofiara albo uczta. Tylko pascha.
    Przecież Pascha to ofiara. Krwawa, z baranka. Przynajmniej tak w moim Piśmie Świętym stoi?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Drobny w Maja 23, 2013, 07:44:02 am
    Pascha sama w sobie to przejście, nawet jeśli wiąże się z ofiarą, to nie mówi o niej wprost.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Maja 23, 2013, 09:59:35 am
    Znaczenie słowa jest znaczeniem słowa i tyle. Nie widzę powodu do złości.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Maja 23, 2013, 10:21:52 am
    Ja na pewno się nie denerwuje. Wspominam tylko homilię Papieża Benedykta XVI w której opowiadał o Mszy świętej joko o Passze Jezusa Chrystusa. O Zbawieniu, które dokonało się przez przejście ze Śmierci do Życia. Zaczęło się w wielki Piątek Śmiercią na Krzyżu a zakończyło się Niedzielą Zmartwychwstania.
    Proszę się nie denerwować na jakiś lokalnych katechistów (tak zrozumiałem z Pana wypowiedzi) ale jest PRAWDĄ, że w naszą noc Zmartwychwstania wspominamy także pierwszą Paschę, którą Bóg dokonał w Egipcie. Widocznie było to masakryczne uproszczenie, rozumiem, że było ono irytujące ale nie posądzał bym tych ludzi o kłamanie i herezję
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Maja 23, 2013, 10:24:09 am
    Raczej unikałem nazywania DN sektą bo jest tam wielu ludzi, którzy trafili tam szukając Pana Boga. Ale niestety coraz bardziej w Polsce upodabnia się DN do sekty.
    Znaczenie słowa jest ważne ofiara to Ofiara. Pan Jezus dokonał Ofiary a nie tylko Przejścia ze śmierci do życia. Tak zawsze nauczał Kościół.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: dxcv w Maja 23, 2013, 11:20:41 am
    ale jest PRAWDĄ, że w naszą noc Zmartwychwstania wspominamy także pierwszą Paschę, którą Bóg dokonał w Egipcie. Widocznie było to masakryczne uproszczenie, rozumiem, że było ono irytujące ale nie posądzał bym tych ludzi o kłamanie i herezję

    Tak, to jest prawda i tak samo mówią księża w wigilię Wielkanocy w nocy z soboty na niedzielę. Ale nie mówią, że to jest prawie to samo, co pascha żydowska. A w noc Zmartwychwstania wspominamy nie tylok pierwszą Paschę, ale cała historię kontaktu Pana Boga z człowiekiem, która została zapisana w Piśmie Świętym, zaczynając od Abrahama. Pascha Izraelitów nie jest jakoś szczególnie wyróżnionym wydarzeniem.

    Jest bardziej zaakcentowana w tekstach Liturgii Paschalnej, choćby w Exultecie, ale nie ma tam znaku równości.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 23, 2013, 11:23:11 am
    Podobnie jak sporo wydarzeń w ST Pascha - była figurą antycypującą Ofiarę Krzyżową. Pascha żydowska - była m.in. ofiarowaniem w świątyni baranka. Czyli do zburzenia świątyni było OK. Pacha była TEŻ ofiarą. Stąd do liturgii weszło "Ecce Agnus Dei..." choćby. Stąd Pascha izraelitów też była "formą pamiątki" Krzyża.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Maja 23, 2013, 11:34:21 am
    Oczywiście, że tej nocy wspomina się całą świętą historie Zbawienia. Nie twierdziłem, że wspomina się tylko Wyjście z Egiptu. Jednak te czytania jasno ukazują jak Jezus wypełnił wszystkie Pisma. Jak był Barankiem, którego Bóg sobie upatrzył na ofiarę.
    Nie rozumiem stwierdzenia "tylko przejście" W słowie Pascha kryje się ofiara w słowie Ofiara nie kryje się Zmartwychwstanie. Dlatego stwierdzenie Pascha jest większe niż ofiara bo zawiera ją w sobie
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Maja 23, 2013, 12:06:09 pm
    Zatem chyba zgodzi się Pan, że wmawianie ludziom, że żydzi, którzy twierdzą, że Pan Jezus nie wypełnił wszystkich pism i nie jest Mesjaszem, świętują w zasadzie to samo co my, jest wierutnym kłamstwem, herezją i manipulacją? Czy nie?
    Bo tak robi neokatechumenat.
    Oczywiście, że się zgodzę. Tak postawiona sprawa jest totalnym przegięciem. Tylko na mojej 11 albo 12 letnim pobycie w Neokatechumenacie NIGDY nie usłyszałem, że żydzi świętują to co my. Zwłaszcza dzisiejsi żydzi.
    Można w duzym uproszczeniu stwierdzić, że MY świętujemy to co kiedyś oni. Bo przecież prawdą jest, że Bóg "zamienił" baranka na SWOJEGO SYNA BARANKA BEZ ZMAZY. ale na pewno nikt nie twierdzi, że dzisiaj żydzi świętują to co my. Jeśli Pan słyszał coś takiego to albo się Pan przesłyszał, albo było to uproszczenie albo głupota lub niewiedzą tego co mówił a nie "linia orientacyjna" katechez na drodze.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Maja 23, 2013, 12:34:58 pm
    Proszę się naprawde nie denerwować.
    Może rzeczywiście mam takie szczęście, że u mnie Droga nie jest sektą. Spytałbym dlaczego brak z drogi odszedł ale nie wiem czy nie spowoduje to tylko większej Pana irytacji. Bo 7 lat to jednak sporo.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Drobny w Maja 23, 2013, 12:48:13 pm
    Pascha sama w sobie to przejście, nawet jeśli wiąże się z ofiarą, to nie mówi o niej wprost.

    Dla żydów tak. I tego naucza judeokatechumenat. Pan, jak widać, przynależy, bo cytuje Pan regułki powtarzane co Paschę.

    Dla katolików Pascha dokonała się przez ofiarę Pana Jezusa, my nie czekamy na czary-mary. Ponadto w mojej parafii próbowano wmówić ludziom, że właściwie w tę samą noc żydzi obchodzą teraz paschę i właściwie czekamy na tego samego mesjasza.

    Niech mnie Pan nie obraża, do neonów nigdy nie należałem i należeć nie będę. Nie wątpię, że Msza jest ofiarą, po prostu nie uważam by miało to wynikać ze słowa pascha.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Maja 23, 2013, 23:47:52 pm
    Proszę się naprawde nie denerwować.

    Jedyną osobą, która się tu denerwuje, jest Pan, co widać po desperackim imputowaniu tego rozmówcy. Nie dziwi mnie to, wyznawcy Kiko Wirtza reagują właśnie w ten sposób, gdy z nimi rozmawiam.

    Niech mnie Pan nie obraża, do neonów nigdy nie należałem i należeć nie będę.

    A to przepraszam najmocniej.
    He he, po tej odpowiedzi widać kto się nie denerwuje.
    Ja mam taki spokój, żę sobie Pan nie wyobraża. Natomiast Pan nie może znieść rozmowy z neonem a jak się Pan tylko dowiedział, że kolega w Neo nie jest to od razu powietrze z Pana uchodzi
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Maja 24, 2013, 07:39:37 am
    Wiele razy na forum mówiłem jak skasowałem katechistów podczas spotkań otwartych kiedy oni na koniec zadają pytania. Głosili takie głupoty że zareagowałem a ponieważ to było przy proboszczu katechiści nie szaleli. Zakończyli tylko od razu czas pytań i spotkanie. Mam świadków. Chodziło o tzw. czasy nawiasu i spowiedź. Podobna sytuacja była u nas w seminarium w Obrze. Tym razem ofiarą padł ks. neon.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Piscator w Maja 24, 2013, 08:30:50 am
    A co jest nie tak z kikońską spowiedzią, można wiedzieć?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Maja 24, 2013, 09:51:05 am
    Wtedy katechista mówił że Bóg odpuszcza grzech jak odpuści wspólnota. Zareagowałem bo to leciało już spowiedzią publiczną. Niby świadectwo a niby spowiedź.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Maja 24, 2013, 09:55:06 am
    Wyobrażam sobie Pański spokój. Widziałem już te szklane oczy u kompletnie wypranych członków sekty neokatechumenalnej.
    A jak ktoś w sekcie nie jest, to przecież dobrze.  :)
    Po pierwsze może skończy Pan wycieczki personalne. Będzie naprawdę łatwiej rzeczowo rozmawiać. Naprawdę nie potrafię zrozumieć czemu nie wierzy Pan w mój spokój. Z tonu Pana dyskusji wynika, że Pan bardzo "nakręca" się na walkę z heretykami-neonami.
    Panie Piscator, spytał Pan co jest nie tak ze spowiedzią na drodze. Odpowiadam: NIC!
    Na drodze istnieje tylko specjalna liturgia zwana liturgia pokutna. podczas niej słucha się słowa Bożego, jest homilia, potem modlitwa kapłana i spowiedź powszechna na kolanach (czyli wspólne wyznanie winy jak podczas każdej mszy świętej według znanych sów Spowiadam się Bogu wszechmogącemu...). Następnie Ci którzy nie mają stanu łaski uświęcającej mogą skorzystać ze spowiedzi prywatnej tzw. usznej podczas gdy reszta braci się modli. Gdy wszyscy chcący zakończą spowiedź kapłan znów modli się nad zgromadzeniem, następuje modlitwa powszechna a potem błogosławieństwo. Liturgia ta jest częścią  katechez zwiastowania. Każdy ma prawo pójść i zobaczyć
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Maja 24, 2013, 10:44:48 am
    Panie Pieknowłosy PAX> Ja jestem spokojny, pan jest spokojny tylko rzeczowa dyskusja, bardzo chętnie się na to zgadzam.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: dxcv w Maja 24, 2013, 11:21:45 am
    Panie Pieknowłosy PAX> Ja jestem spokojny, pan jest spokojny tylko rzeczowa dyskusja, bardzo chętnie się na to zgadzam.

    rzeczowa dyskusja z neonami to oksymoron
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Maja 24, 2013, 18:49:59 pm
    rzeczowa dyskusja z neonami to oksymoron

    Niestety to prawda. Neoni są nauczeni tylko jednego modelu "dyskusji", mianowicie osoba "oświecona' prowadzi monolog, a słuchacz ma prawo spytać, czy Droga jest rajem na Ziemi w 95% czy tylko w 90%. Sporo się też mówi i używa emocji. Gdy  jeden chłopak zadał niewygodne pytanie i użył trafnego, ale godzącego w Drogę argumentu, został od razu uciszony, zakrzyczany i w dodatku użyto tego, czym się dzielił przed chwilą. Wyglądało to tak: a ty jesteś taki, taki i taki. Oczywiście w ten sposób 'dyskutowali' katechiści.
    Katechisci.
    Spotkalem kiedys dawno nie widzianego kolege ze szkoly. Prowadzil wlasna firme transportowa. Po kilku tygodniach znowu na siebie wpadlismy. Powiedzial, ze juz nie prowadzi firmy, bo zyl w ciaglym strachu, ze ukradna mu vana. Zasmucony zapytalem, z czego bedzie zyl? Spokojnie, a nawet wesolo odopwiedzial, ze teraz jest katechista w neokatchumenacie. Szczerze piszac, wtedy nie wiedzialem co to jest neokatechumenat. :)  Zapytalem, czy z tego da sie zyc? Odpowiedzial, ze spokojnie i dobrze. :)))
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Maja 24, 2013, 23:56:08 pm
    Nie wiem, czy to możliwe. Tacy szeregowi katechiści raczej wiele nie mają z racji pełnienia swojej funkcji poza zwrotem kosztów wyjazdów, na które składają się wszyscy inni , choć o tym nie wiedzą, o ile się nie dowiedzą. Tylko katechiści regionalni i wyżsi nie muszą w ogóle pracować, z tego co wiem. Chyba, że o czymś nie wiedziałem, albo i różnie to bywa.  :D
    Mój katechista (już na emeryturze) ostatnio wyłożył za moją wspólnotę 500zł, bo nie uzbieraliśmy odpowiedniej kwoty za konwiwencję. Rzeczywiście doskonały zarobek:)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Maja 25, 2013, 23:56:06 pm
    Mój katechista (już na emeryturze) ostatnio wyłożył za moją wspólnotę 500zł, bo nie uzbieraliśmy odpowiedniej kwoty za konwiwencję. Rzeczywiście doskonały zarobek:)

    Z tego, co Pan napisał, wynika tylko, że ludzie ze wspólnoty nie sypią groszem, a katechista ma się nieźle finansowo. Więc ani trochę nie dementuje to historii Pana Kałębasiaka. Z kolei moi katechiści, główni na całą parafię, nie wyglądali na zamożnych.
    A to już nie można być zamożnym? Znam ludzi, którzy katechistami nie są a pieniądze posiadają:). Czy to grzech, sma w sobie albo efekt wykorzystywania innych.
    Natomiast co do mojej wspołnoty to tak, groszem nie sypiemy ale Bóg wie czemu i tłumaczyć tu wszystkich braci nie będę. Mało u nas bogaczy
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Maja 26, 2013, 09:42:39 am
    NIe narzekają.
    Nie mam zamiaru dementować tamtej historii bo nie znam faktów, może rzeczywiście był taki dialog. Przez przykład swojego podwórka ukazuje tylko, że nie jest to wcale dochodowy biznes. Wręcz przeciwnie moi katechiście ostatnio dokładają do tego "interesu"
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Maja 26, 2013, 14:53:31 pm
    Ależ właśnie pokazał Pan, że jednak mają z czego dokładać całkiem spore sumki.
    Tak mają ale nie zarabiają na swoich wspólnotach, Czy to do tej pory nie wybrzmiało:) czy jeśli ktoś jest katechistą i ma pieniądze to znaczy, że zarabia na wspólnotach?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andrzej75 w Maja 26, 2013, 15:35:58 pm
    Faktem jest , że niektórzy katechiści zarabiają na wspólnotach.

    Może to zależy od zaradności?
    Cytuj
    Panna dała sie kawalerowi namówić na zamęście, bo obiecał jej, że jak się pobiorą i będą mieli dzieci, to czeka ich niezwykły awans społeczny. On mianowicie zauważył drogą obserwacji swojej wspólnoty, ze jego znajomi katechiści mają nie tylko opiekunki na zawołanie, ale domy, ogrody, konwiwencje i inne wyjazdy sponsorowane.
    I chociaz nie był to kandydat jej marzeń, ale inny się nie trafiał a bycie katechistami sponsorowanymi, czyli ludźmi ważnymi, którzy mówią innym jak żyć, a zwłaszcza ten dom z ogrodem ja przekonały.
    Głupota jednego i drugiego była spora, ale jako rozmnażające sie małżeństwo zostali wybrani na katechistów i jako katechiści wygłaszali kupę idiotyzmów na echach i w rozmowach towarzyskich.
    Pan Bóg zrobił im zygu-zygu i dom z ogrodem nie wypalił, chociaż dzieci są. Stąd rozgoryczenie.
    Nie tak miało być, oj nie tak.
    http://rebelya.pl/forum/watek/63401/?page=4#comment-1913208
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 26, 2013, 19:45:05 pm
    Wszyscy członkowie neokatechumenatu nauczeni są, że kłamać dla dobra "drogi" nie jest grzechem, a jest wręcz zasługą.
    Czyli 100% talmudycznej inspiracji tego "ruchu".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 26, 2013, 20:40:23 pm
    Faktem jest , że niektórzy katechiści zarabiają na wspólnotach. Nie wiem tylko, od którego szczebla.

    Słyszałem że złote klamki w domach mają.

    Czytając takie urojenia można się tylko roześmiać. Jeżeli pan uważa że to fakt to może poda pan rzad wielkości tych "zarobków"?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 26, 2013, 21:49:15 pm
    Niech Pan się tym konsumentem  tequili nie przejmuje. To zapiekły adept kikokarmenatu wtykający u nas swoje trzy grosze, czynny jeszcze na wcześniejszych wcieleniach forum, gdzie pozostawił bogaty materiał:

    http://forum.fidelitas.pl/viewtopic.php?p=22685&highlight=#22685 (http://forum.fidelitas.pl/viewtopic.php?p=22685&highlight=#22685)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 26, 2013, 23:08:53 pm
    To, że nie znam konkretnych kwot, nie znaczy, że utrzymywanie katechistów z pieniędzy wspólnotowych ...

    No właśnie jeśli dla pana bycie na czyimś utrzymaniu a zarabianie to jedno, to ja nie mam innych pytań.

    I akurat kwestia utrzymania nie dotyczy zazwyczaj katechistów regionalnych.

    Tyle o pańskich faktach jak z gazety FAKT.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jean Raspail w Maja 27, 2013, 08:22:12 am
    czasami aż dziw bierze, że są w stanie utrzymać liczne rodziny np. 2+7 i jeszcze jeździć sobie po świecie. Znam takie przypadki (nie zazdroszczę). Rodzina taka utrzymująca się z pensji magazyniera i datków najbliższej rodziny (dziadków z przeciętną emeryturą), a dzieci do USA, Australii, Hiszpanii, w Alpy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Maja 27, 2013, 09:38:25 am
    Jejku aż strach bierze jak to się wszystko czyta. Taka piramida finansowa w kościele:)
    A poważnie. Podejście na forum jest jasne. Ktoś broni Drogi- to jest kiko-fanatykiem, albo zmanipulowanym heretykiem ostatecznie kłamca. ktoś atakuje drogę, to choćby nie wiem jakie pierdoły pisał i jakie plotki roznosił jest ok. Jego wiedza jest pewna!
    Co do zarabiania. Panie pięknowłosy skoro jest Pan tak odważny w swoich oskarżeniach poproszę nazwisko tej rodziny. Sprawdzę u źródła czy rzeczywiście jest tak jak Pan napisał.
    Co do pracy wędrownych to nie byłbym aż tak krytyczny. Z naszej parafii mamy 2 wędrownych prezbiterów. Jeden na wschodzie drugi w afryce. I moje osobiste zdanie jest takie, że to Ci  co siedzą na miejscu mniej robią.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Maja 27, 2013, 10:37:46 am
    Czy ich opłaca miejscowa kuria, to nie wiem, nigdy o tym nie słyszałem. Ale wiem jedno biskup u siebie w diecezji ma prawo robić z pieniędzmi to co uważa za słuszne i nic mi do tego, Jeśli chce płacić katechistom jego sprawa .
    A skąd pieniądze bierze np. parafia na budowę kościoła? Z datków. i tak samo działa neokatechumenat.
    Statut drogi jasno stwierdza, że Droga nie posiada żadnych dóbr materialnych. wszystko co budujemy należny do kogoś innego. Np. Domus jest tak naprawdę należy do zakonu franciszkańskiego. W Rzymie np. wspólnoty wyremontowały stary poklasztorny budynek na seminarium, 5 umówionych lat minęło budynek trzeba było oddać i to nie jest jedyny taki przykład
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: superfluus w Maja 27, 2013, 11:08:01 am
    a ktoś może wie, czyje jest warszawskie "Redemptoris Mater"?
    do neoDiecezji Siedleckiej ściągnięto kilku xięży (pardon: prezbiterów) z innych diecezji do posługiwania DN w różnych formach. łatwo ich rozpoznać, bo dziwnie wyglądają, zarośnięci i bez sutanny ;)   są oni oczywiście teraz na miejscowym "żołdzie", z pewnością ku uciesze xięży miejscowych ;-)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 27, 2013, 11:18:13 am
    No właśnie jeśli dla pana bycie na czyimś utrzymaniu a zarabianie to jedno, to ja nie mam innych pytań.

    W tym przypadku można powiedzieć o zarabianiu, bo osoby, które łożą, nie zdają sobie z tego sprawy w większości.



    Zaraz łożą i nie wiedza na co? Więc może jest to jałmużna albo głupota, zapewne jednak mija się pan z prawdą mówiąc że większość nie zdaje sobie z tego sprawy.
    Chyba że dla pana większość to pan.


    Dotyczy też wędrownych - największych nierobów, jakich widział świat. Chyba, że regionalni dostają jakieś stałe wypłaty od Kiko Wirtza, ale to już niech Pan dopowie.
    Historia Kościoła zna niejednego takiego "nieroba" który głosił ewangelie a inni utrzymali go jałomużną.

    Znam tę sektę od środka, informacje o pieniądzach katechistów posiadam z bardzo dobrego źródła (od rodziny, w której bycie katechistą to już tradycja).

    Jakoś albo pan nie dosłyszał albo pańskie źródło nie jest takie dobre.


    Neokatechumenat skądś jednak bierze pieniądze na swoje dziwne spędy światowe i dziwne budynki. Prawda jest taka, że działa trochę jak piramida, skoro pieniądze z dołu idą w górę.  Neoni są bardzo drażliwi, gdy rozmowa schodzi na temat pieniędzy. ;)


    Idąc z pan logiką kościół też działa jak piramida pieniądze z dołu idą w górę. Pieniądze biorą się z kolekt.  Pieniądze to drażliwy temat w tym kraju.

    Nikt tego nie napisał. Ludzie podają swoje spostrzeżenia z rozmów z katechistami. Na innej podstawie nie można niestety dociekać, jak funkcjonuje neokatechumenat, bo w tej żydowskiej sekcie panuje pilnie strzeżona zmowa milczenia, dezinformacja i przemilczanie niewygodnych faktów.

    Słyszem że nie tylko żydzi ale i cykliści. Niech pan sobie statut poczyta to będzie pan wiedział.

    W mojej parafii mamy księży. Polecam Panu się wyleczyć z tych egzotycznych określeń, mnie się udało. Ja nie miałem na myśli księży w poprzedniej wypowiedzi, ale katechistów wędrownych, czyli osoby świeckie. Oni żyją na utrzymaniu wspólnoty, a jak są na wyjeździe, to opłaca ich miejscowa kuria.

    Kuria daje kasę, super może powie pan jeszcze która w końcu to nie rodzina z mitycznym zeszytem ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: dxcv w Maja 27, 2013, 11:27:35 am
    Przeczytał Pan p. Pięknowłosy, statut Pan przeczytaj i będziesz Pan wszystko wiedział.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Maja 27, 2013, 11:38:53 am
    Czyli Droga posiada dość sporo dóbr, ale porozkładanych po różnych 'skarbnikach'. Czy to nie jest trochę jak wkupywanie się w łaski środowisk kościelnych?
    ]
    Widzę, że Pan zawsze na przekór. Taka sytuacja sprawia, że w każdy biskup może jednym słowem wywalić nas z jakiejkolwiek diecezji.  Super sytuacja która już kiedyś nastąpiła na Ukrainie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: dxcv w Maja 27, 2013, 12:42:15 pm
    Czyli Droga posiada dość sporo dóbr, ale porozkładanych po różnych 'skarbnikach'. Czy to nie jest trochę jak wkupywanie się w łaski środowisk kościelnych?
    ]
    Widzę, że Pan zawsze na przekór. Taka sytuacja sprawia, że w każdy biskup może jednym słowem wywalić nas z jakiejkolwiek diecezji.  Super sytuacja która już kiedyś nastąpiła na Ukrainie.

    Chwała temu biskupu :) Temu z Japonii też.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 27, 2013, 13:15:50 pm
    Dotyczy też wędrownych - największych nierobów, jakich widział świat. Chyba, że regionalni dostają jakieś stałe wypłaty od Kiko Wirtza, ale to już niech Pan dopowie.
    Historia Kościoła zna niejednego takiego "nieroba" który głosił ewangelie a inni utrzymali go jałomużną.
    A didache XII na to:
    1. Przyjmujcie każdego, kto przychodzi w imię Pana. Później wypróbujecie go i poznacie, potraficie bowiem odróżnić prawą rękę od lewej. 2. Jeśli przybysz jest tylko przejazdem, pomóżcie mu, na ile was stać, a niech nie zostanie u was dłużej niż dwa lub trzy dni, gdy konieczne. 3. jeśli zaś chce u was osiąść, a ma jakiś zawód, niech pracuje by się wyżywić. 4. jeśli natomiast nie ma żadnego zawodu, zadbajcie rozsądnie o to, by chrześcijanin nie żył pośród was w bezczynności. 5. Gdyby zaś nie chciał tego czynić, znaczyłoby to, że kupczy tylko Chrystusem. Strzeżcie się takich ludzi!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tytanik404 w Maja 28, 2013, 00:02:49 am
    Przyznam, że ten wątek robi się coraz ciekawszy.
    Pan Pieknowłosy wspomniał o tym, że katecheci Drogi zapisują imiennie grzechy członków wspólnoty w zeszytach. Jego oponenci, który bronią DN z różnych pobudek, przeszli nad tym do porządku dziennego. Symptomatyczne. Lepiej pisać o złotych klamkach. Widać te zeszyty są normalną i powszechną praktyką. Normalny ksiądz katolicki po czuwaniu w konfesjonale za każdym razem modli się o zapomnienie grzechów. A tu zeszycik, imienne rozdzialiki, nic nie ginie, jak w Apokalipsie. A gdy zeszyt zaginie i wpadnie w nieodpowiednie ręce, bądź też katecheta lub inny członek wspólnoty okaże się nieodpowiedzialny to oczywiście całe odium spadnie nie na Drogę, tylko na KK i biskupa miejsca, który będzie musiał się tłumaczyć z prowadzenia podobnych rejestrów. Tylko czekać takiego precedensu.

    Panie Pięknowłosy, mam parę pytań:
    1. Czy w czasie tej spowiedzi (nazwijmy ją powszechną) podczas skrutynium wyznaje się absolutnie wszystkie grzechy? Czy tylko te wobec członków wspólnoty? Interesuje mnie czy grzechy przeciwko sobie (alkohol, narkotyki, pornografia etc.) również podpadały pod tę spowiedź?
    2. Jak wygląda kult Maryjny? Czy obchodzone są święta Maryjne? Słyszałem, że nikt nie modli się na różańcu, ale z drugiej strony ikona Maryi z Dzieciątkiem jest symbolem DN.
    3. Czy Droga zaakceptowałaby odrzucenie jej statutów i większą kontrolę? Wyobraźmy sobie, że do kierownictwa Drogi wchodzi "zarząd komisaryczny" z Watykanu i przykręca śrubę. Msza św. obowiązkowo w niedziele, obowiązkowo w kościele przy głównym ołtarzu, przetrzebiony śpiewnik z imprimatur, gitara może zostać ;) czy katecheci i wierni, których Pan poznał, zaakceptowaliby takie rozwiązanie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andrzej75 w Maja 28, 2013, 01:35:15 am
    1. Czy w czasie tej spowiedzi (nazwijmy ją powszechną) podczas skrutynium wyznaje się absolutnie wszystkie grzechy? Czy tylko te wobec członków wspólnoty? Interesuje mnie czy grzechy przeciwko sobie (alkohol, narkotyki, pornografia etc.) również podpadały pod tę spowiedź?

    Cytuj
    W neokatechumenacie od katechez poczatkowych robi sie liturgię pokutna i tam spowiedz jest uszna, bez konfesjonalu i przy spiewach kantorskich.
    Faktem jest, ze formacja wymaga mowienia o faktach konkretnych z zycia swojego wzietych. Jedni sa zawsze chetni do opowiesci, inni mniej. Sa tacy, ktorym bardzo latwo przychodzi opowiadanie o swoich grzechach przy kazdej okazji, niezaleznie od tego czy sa w neokatechumenacie lub w kosciele, inni woleliby nie przy ludziach.
    I tu jest tzw.pies pogrzebany.
    Na pierwszym skrutynium nalezy opowiedziec detalicznie, co jest twoim konkretnym krzyzem. Neony czesto rozumieja to opacznie i opowiadaja, ze np. onanizm. Albo wdaja sie w detale loza malzenskiego. Na drugim skrutynium tez sa przesluchania - niby tez nie o grzechach - ale jakos tak dziwnie neony sa skonstruowane, ze z trudem przychodzi im mowienie na temat. No i zasuwaja o grzechach, albo o sprawach intymnych z grzechem graniczacych. Stad wziela sie pogloska, ze neony sie sobie spowiadaja.
    A to mniej wiecej taka spowiedz jak kolega koledze.
    http://rebelya.pl/forum/watek/41074/?page=2#comment-1311783
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Maja 28, 2013, 06:48:11 am
    Potwierdzam co mówi Pan Pięknowwłosy. Jak dla jaj poszedłem na te katechezy początkowe to do tego zmierzali katechiści że spowiedź jest ważna jak grzechy odpuści wspólnota. Kiedy zareagowałem szybko zakończyli spotkanie a nie mogli dalej drążyć tematu bo był proboszcz, który nie za bardzo orientował się chyba zapraszając ich. Potem sam w to zresztą wsiąknął.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 28, 2013, 08:37:48 am
    http://rebelya.pl/forum/watek/41074/?page=2#comment-1311783
    Dziękuję za odnośnik, przez niego trafiłem na to:
    http://www.youtube.com/watch?v=byGFl_OaNUs (http://www.youtube.com/watch?v=byGFl_OaNUs)
    Jedno zdanie, "neokatechumenat" to najgorsza rzecz w Kościele, idzie dalej niż protestantyzm ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Maja 28, 2013, 08:57:51 am
    Ktoś kiedyś powiedział, iż Marcin Luter byłby dziś uznany za konserwatystę a nawet za lefebrystę, a już tym bardziej ksenofoba i antysemitę :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 28, 2013, 09:09:44 am
    Ktoś kiedyś powiedział, iż Marcin Luter byłby dziś uznany za konserwatystę a nawet za lefebrystę, a już tym bardziej ksenofoba i antysemitę :)
    Używając obowiązującej u Gojów definicji antysemityzmu (nie lubił Żydów), jest nim niewątpliwie. Jednak w politycznie poprawnościowym światku antysemitą jest ten, którego Żydzi nie lubią i jako pożyteczny idiota Luter jest dla nich jaknajbardziej do przyjęcia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Maja 28, 2013, 09:17:46 am
    Czy ja wiem? Gdzieś w sieci są przeprosiny luteran za ,,antysemickie" pisma Lutra, z drugiej strony luteranie jako w sumie małe wyznanie w skali świata nie  są w odróżnieniu od katolików obiektem ataków Żydów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 28, 2013, 09:19:49 am
    Czy ja wiem? Gdzieś w sieci są przeprosiny luteran za ,,antysemickie" pisma Lutra, z drugiej strony luteranie jako w sumie małe wyznanie w skali świata nie  są w odróżnieniu od katolików obiektem ataków Żydów.
    Raczej jako cierń w boku Kościoła Chrystusowego.

    No i jeszcze jedno. Jest takie porównanie: mason to sztuczny żyd, z kolei protestant to półmason, z czego wychodzi, że protestant to w połowie sztuczny żyd. Nawet ich zamiłowanie do imion biblijnych to widać ;).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Maja 28, 2013, 09:44:12 am
    Na Drodze istnieje tylko spowiedź indywidualna uszna. Katecheza o spowiedzi jest głęboko osadzona w historii spowiedzi. W pierwszych wiekach kościoła, gdy człowiek zgrzeszył musiał odbyć publiczną pokutę a potem kapłan wprowadzał go publicznie do Kościoła. Symbolika była jasna. grzech krzywdził Kościół dlatego też grzesznik publicznie przed kościołem musiał się do tego przyznać (przyznać nie oznacza WYSPOWIADAĆ- tak abym nie został oskarżony o coś takiego) Dlatego w katechezie o spowiedzi zaznacza się, że grzech krzywdzi nie tylko osobę która grzeszy ale całą wspólnotę kościoła a kapłan jest głowo tej wspólnoty kościoła (bo w sposób sakramentalny zastępuję prawdziwą Głowę wspólnoty Kościoła czyli Jezusa Chrystusa) i w imię Jezusa Chrystusa wybacza grzechy i przyjmuje "na nowo" do komunii ze wspólnota Kościoła. Dlatego na drodze głosi się, że spowiedź jest pojednaniem ze wspólnotą. Nie głosi się jednak, że wspólnota może w jakikolwiek sposób wybaczyć grzechy!
    Co do kultu maryjnego jestem zaskoczony odpowiedzią Pana pięknowłosego. Kult Maryjny jest i to bardzo duży. około 1/3 wszystkich pieśni jest Maryjnych. Co do różańca to absurd co Pan wypisuje. Drogą zakłada stopniowe bardzo powolne wprowadzanie w rożnego rodzaju modlitwy itp. jest oczywiście specjalny moment na Drodze, ze wszyscy bracia otrzymują katechezę o różańcu i wtedy ten staje się obowiązkiem dla członków Drogi. natomiast nic nie stoi na przeszkodzie aby wcześniej mówić  różaniec prywatnie. Moi katechiści kilkakrotnie zalecili mi tę modlitwę jako sposób walki z demonem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 28, 2013, 09:49:00 am
    Moi katechiści kilkakrotnie zalecili mi tę modlitwę jako sposób walki z demonem.
    Generalnie to niech świeccy odwalą się od kierownictwa duchowego!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Maja 28, 2013, 10:06:02 am
    Moi katechiści kilkakrotnie zalecili mi tę modlitwę jako sposób walki z demonem.
    Generalnie to niech świeccy odwalą się od kierownictwa duchowego!
    Nikt Pana nie zmusza aby z tego korzystać
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 28, 2013, 10:32:56 am
    Moi katechiści kilkakrotnie zalecili mi tę modlitwę jako sposób walki z demonem.
    Generalnie to niech świeccy odwalą się od kierownictwa duchowego!
    Nikt Pana nie zmusza aby z tego korzystać
    Jest pan bezczelny, wara od Koścoła!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Maja 28, 2013, 10:53:55 am
    Moi katechiści kilkakrotnie zalecili mi tę modlitwę jako sposób walki z demonem.
    Generalnie to niech świeccy odwalą się od kierownictwa duchowego!
    Nikt Pana nie zmusza aby z tego korzystać
    Jest pan bezczelny, wara od Koścoła!
    Ja bezczelny? A Pan jakim prawem mnie z Kościoła wyrzuca? Jak Pan nie chce to może Pan nie korzystać, co w tym bezczelnego?
    Ja przynajmniej nie stawiam się w perspektywie nieomylnego sędziego, który wie wszystko najlepiej. proszę o Powagę. Jeśli Święta Matka Kościół dopuszcza funkcjonowanie ekip katechistów a Pan jest temu przeciwny to sam się Pan stawia w opozycji. ja nie muszę się z tego tłumaczyć, że takie ekipy istnieją.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 28, 2013, 11:13:38 am
    Moi katechiści kilkakrotnie zalecili mi tę modlitwę jako sposób walki z demonem.
    Generalnie to niech świeccy odwalą się od kierownictwa duchowego!
    Nikt Pana nie zmusza aby z tego korzystać
    Jest pan bezczelny, wara od Koścoła!
    Ja bezczelny? A Pan jakim prawem mnie z Kościoła wyrzuca? Jak Pan nie chce to może Pan nie korzystać, co w tym bezczelnego?
    Ja przynajmniej nie stawiam się w perspektywie nieomylnego sędziego, który wie wszystko najlepiej. proszę o Powagę. Jeśli Święta Matka Kościół dopuszcza funkcjonowanie ekip katechistów a Pan jest temu przeciwny to sam się Pan stawia w opozycji. ja nie muszę się z tego tłumaczyć, że takie ekipy istnieją.
    Jakbym słyszał tekilera.
    Jakaś multiplikacja na forum??
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Maja 28, 2013, 12:09:02 pm

     A z tą 1/3 pieśni to nieźle Pan "pojechał".  :D

    Zwracam honor pojechałem. W pieśniach np. pre katechumenatu (rozumiem etap w którym Pan był, jest 14 pieśni Maryjnych. teraz doszła jedna nowa.  Tych pięsni jokoło 110 ale 58 to psalmy więc ciężko by były Maryjne. Ale przyznaje się do błędu. U mnie co liturgia to jakas Maryjna pieśń stąd pomyłka. Ale patrząc na popularność pieśni to pewne nie są wykonywane prawie nigdy i nie są to pieśni Maryjne
    Nie oznacza to jednak, że Droga nie jest Maryjna. W święto Niepokalanego Poczęcia mamy co roku wspólna Eucharystię i jest to jedno z najważniejszych wydarzeń liturgicznych w roku dal nas (oczywiscie poza Wielkim Postem, Wielkanocą i Bożym Narodzeniem)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 28, 2013, 13:43:02 pm

    Jakbym słyszał tekilera.
    Jakaś multiplikacja na forum??
    [/quote]

    Pan znowu ma problem intelektualny z ogarnięciem mojego nicka ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Caivs w Maja 28, 2013, 14:22:15 pm
    Przyznam, że ten wątek robi się coraz ciekawszy.
    Pan Pieknowłosy wspomniał o tym, że katecheci Drogi zapisują imiennie grzechy członków wspólnoty w zeszytach. Jego oponenci, który bronią DN z różnych pobudek, przeszli nad tym do porządku dziennego. Symptomatyczne...

    Szczęść Boże !
    To mój pierwszy wpis, chociaż czytam forum od prawie roku, a niniejszy wątek przeczytałem cały kilka miesięcy temu. Z osobistych doświadczeń związanych z DN, mogę
    doprecyzować: wspomniane zeszyty są spisywane przez jedną z osób z ekipy katechistów przeprowadzającej II skrutynium. Przed rozpoczęciem "przesłuchań" (delikwent siedzi na krześle ustawionym na środku sali, cała wspólnota wokół, a katechiści z przodu za stołem) katechista ogłasza, że wszelkie wypowiedzi będą spisywane, ale zeszyty
    zostaną w swoim czasie spalone. Nie wiem czy są, czy nie, ale znam jeden przypadek, że nie zostały.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Maja 28, 2013, 14:31:02 pm
    Szczęść Boże !
    To mój pierwszy wpis, chociaż czytam forum od prawie roku, a niniejszy wątek przeczytałem cały kilka miesięcy temu. Z osobistych doświadczeń związanych z DN, mogę
    doprecyzować: wspomniane zeszyty są spisywane przez jedną z osób z ekipy katechistów przeprowadzającej II skrutynium. Przed rozpoczęciem "przesłuchań" (delikwent siedzi na krześle ustawionym na środku sali, cała wspólnota wokół, a katechiści z przodu za stołem) katechista ogłasza, że wszelkie wypowiedzi będą spisywane, ale zeszyty
    zostaną w swoim czasie spalone. Nie wiem czy są, czy nie, ale znam jeden przypadek, że nie zostały.

    A lampy świecącej w oczy nie było ? Amatorszczyzna ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Caivs w Maja 28, 2013, 15:02:10 pm

    A lampy świecącej w oczy nie było ? Amatorszczyzna ...

    Lampy nie, ale krzesło niektórzy po cichu zwali "elektrycznym". ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Drobny w Maja 28, 2013, 17:13:25 pm
    Przyznam, że ten wątek robi się coraz ciekawszy.
    Pan Pieknowłosy wspomniał o tym, że katecheci Drogi zapisują imiennie grzechy członków wspólnoty w zeszytach. Jego oponenci, który bronią DN z różnych pobudek, przeszli nad tym do porządku dziennego. Symptomatyczne...

    Szczęść Boże !
    To mój pierwszy wpis, chociaż czytam forum od prawie roku, a niniejszy wątek przeczytałem cały kilka miesięcy temu. Z osobistych doświadczeń związanych z DN, mogę
    doprecyzować: wspomniane zeszyty są spisywane przez jedną z osób z ekipy katechistów przeprowadzającej II skrutynium. Przed rozpoczęciem "przesłuchań" (delikwent siedzi na krześle ustawionym na środku sali, cała wspólnota wokół, a katechiści z przodu za stołem) katechista ogłasza, że wszelkie wypowiedzi będą spisywane, ale zeszyty
    zostaną w swoim czasie spalone. Nie wiem czy są, czy nie, ale znam jeden przypadek, że nie zostały.

    Ciekawi mnie, czy biskupi wiedzą o takich procederach. Jeśli nie - to smutne, jeśli tak i nie mają nic przeciw - to straszne. DN to gorsza sekta niż się spodziewałem. Myślał człowiek, że czasy nawiasu to jedna z bardziej porypanych rzeczy jakie kikoniści wymyślili.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Maja 28, 2013, 17:16:27 pm
    A ja obawiam się, że nie tylko biskupi więdzą, a nawet i kardynałowie, a może nawet i ktoś wyżej....
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: rysio w Maja 28, 2013, 18:22:39 pm
    Cytuj
    Ciekawi mnie, czy biskupi wiedzą o takich procederach. Jeśli nie - to smutne, jeśli tak i nie mają nic przeciw - to straszne.

    No tak, krzesło, prezydium - troika za stołem, widownia... to niezmiernie prymitywne.
    OD jest subtelniejsze. Każda rozmowa ma w zasadzie charakter spowiedzi. Biskupi wiedzą i też nic nie mówią.

    Każda sekta ma swoich amatorów. Jedni lubią się obnażać publicznie, inni przy politurowanym biurku. De gustibus non est disputandum.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tytanik404 w Maja 28, 2013, 19:41:46 pm
    @Pięknowłosy
    Dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Te wszystkie grzechy osobiste to tak delikatna i osobista sprawa, że często najbliższa rodzina o nich nie wie. Wstyd przy tym musi być okropny. Nie wiem, czy naprawdę nikt z szeregowych członków nie widzi, że nie ma sensu wyznawania grzechów dawno odpuszczonych? Wydaje mi się, że wieź, która powstaje podczas tej "spowiedzi" podszyta jest fałszem i wstydem łączących wspólników przestępstwa - znam twoją najgłębszą i najczulszą ranę, ty znasz moją i tak trzymamy się w szachu. Dobrze, że Pana już tam nie ma. Pamiętam, jak kiedyś, jeszcze w liceum mieliśmy rekolekcje, na środek kościoła zapełnionego dwoma liceami wyszedł chłopak z DN i mówi: onanizowałem się. Było coś straszliwego w tym wszystkim, nami, młodzieżą która przyszła odbębnić, to co trzeba, a tym neonem, któremu ktoś powiedział, że "idź i daj świadectwo", świadectwo się liczy. Moi znajomi okropnie się z niego śmiali, a ja się zastanawiam, po jaką cholerę obnosisz chłopie swój grzech jak jakiś totem? Ale to chyba był następny etap, gdy zniszczenie wstydu, jaki odpycha nas od grzechu, już się dokonało.

    Co do kultu Maryjnego, widać pojawiają się rozbieżności. Ale pewnie większość neonów dowiaduje się o różańcu w czasie tej specjalnej katechezy. Swoje pytanie oparłem o ten artykuł:
    http://www.antyk.org.pl/wiara/neokatechumenat/swiadectwo-01.htm
    Kobieta doszła do  drugiego skrutynium i mówi, że nikt nie odmawiał różańca. Czyli chyba coś w tym jest. Bogu dzięki, że Dzieci Fatimskie nie czekały na żadne specjalne katechezy i same odmawiały różaniec.

    Pisze Pan o tym, że Droga szuka osób osamotnionych i opuszczonych. Zamieściłem na tym forum wątek o wspólnocie mimj z Czatachowej. Słuchałem kazania liderki tego ruchu, która mówiła mniej więcej coś takiego: "wspólnota się rozwija, bo to Duch św. działa, tu nie ma nic naszego, przybywają nowi ludzie, jest nas coraz więcej itp. itd.". Ludzie są z natury słabi i chcą, żeby ktoś pokazał im jak żyć. A jeżeli ktoś w dodatku proponuje, że zrobi to w wyjątkowy sposób, że się czymś odróżnią od ogółu zwykłych katoli, którzy niczego nie rozumieją, niczego nie przeżywają i tylko klepią bezmyślnie pacierze, to extra, każdy by w to wszedł. DN też wypełnia tę pustkę, którą niestety zostawia po sobie powszechne i nieatrakcyjne nauczanie Kościoła. Może lepiej, że ludzie idą na Drogę, niż mieliby zostać członkami innej sekty, ale jeśli zabraknie Drogi, to gdzie wtedy pójdą? Wrócą do nudnego kościoła? Czy znajdą inna wspólnotę? Obawiam się, że to drugie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ms w Maja 28, 2013, 20:12:50 pm
    Pamiętam, jak kiedyś, jeszcze w liceum mieliśmy rekolekcje, na środek kościoła zapełnionego dwoma liceami wyszedł chłopak z DN i mówi: onanizowałem się.

    To jeszcze nic. Słyszałem kiedyś kazanie na którym takie wyznanie padło z ust kapłana-neona.

    Cytuj
    Droga szuka osób osamotnionych i opuszczonych
    W tamtym roku widziałem wielki baner zapraszający na katechezy neokatechumenalne, rozwieszony nad wejściem na cmentarz.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ms w Maja 28, 2013, 22:16:56 pm

    U nas też był taki ksiądz. O swoich masturbacjach i oglądaniu pornografii opowiadał regularnie, zachęcając do tego też innych.
    Do oglądania czy opowiadania?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 28, 2013, 22:30:41 pm

    U nas też był taki ksiądz. O swoich masturbacjach i oglądaniu pornografii opowiadał regularnie, zachęcając do tego też innych.
    Do oglądania czy opowiadania?
    Czy też do samej masturbacji?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Maja 29, 2013, 00:08:02 am

    U nas też był taki ksiądz. O swoich masturbacjach i oglądaniu pornografii opowiadał regularnie, zachęcając do tego też innych.
    Do oglądania czy opowiadania?
    Czy też do samej masturbacji?
    CO ich tak ciagnie do DN?
    Ten ksiadz wyglada na niezlego dewianta. Nie dosc, ze sie onanizuje, to jeszcze lubi o tym opowiadac. Czy sluchaczom sprawia radosc wysluchiwanie takich opowiesci? Jesli tak, to tez sa niezle rabnieci. Banda zbokow!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tytanik404 w Maja 29, 2013, 00:24:26 am
    Cytuj
    To jeszcze nic. Słyszałem kiedyś kazanie na którym takie wyznanie padło z ust kapłana-neona.

    To jeszcze nic, nikt nie przebije krakowskiego dominikanina, który na niedzielnej Mszy powiedział, że przez 2 lata grzeszył i jeździł po burdelach...

    Te wszystkie przykłady to najlepszy dowód, że grzechy powinny zostać między grzesznikiem a Bogiem obecnym w konfesjonale.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Maja 29, 2013, 00:26:41 am
    Ciekawe, czy chociaż w habicie jeździł po tych burdelach.  ::)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tytanik404 w Maja 29, 2013, 00:45:34 am
    Obawiam się, że alfons miałby więcej rozsądku nie wpuszczając dominikanina "w mundurze", niż miał ten kapłan, gdy zgrzeszył.
    Ale taka była moja pierwsza myśl ::) Brat wrócił ze Mszy i mówi: ksiądz powiedział, że jeździł 2 lata po burdelach. Myślę sobie: Bóg zapłać mu, że podjął się duszpasterstwa w tak trudnym środowisku. Po miesiącu spotykam koleżankę, która mówi to samo, a ja jej odpowiadam, że podziwiam tego kapłana. Koleżanka w śmiech, że on tam wcale nie nawracał... :(
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Maja 29, 2013, 08:55:15 am
    Niechże Pan nie pisze tego typu bzdur, motywację tego typu niesmacznych wynurzeń odnośnie swoich grzechów przecież przedstawiłem. Insynuowanie, że ludzie przychodzą tam, by słuchać o czyichś onanizmach, jest na poziomie Pana tkillera i Pana.
    Jednak sie roznimy, co jest normalne.
    Gdyby ktos przy mnie zaczal tego typu wynurzenia, to albo kazalbym mu przestac albo bym wyszedl, a na pewno nie utrzymywalbym z taka osoba kontaktow.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Maja 29, 2013, 09:00:55 am
    Mówienie głośno o swoich grzechach przez kapłanów na kazaniach może (powtarzam może) mieć dobra działanie duszpasterskie o ile opowiada się o ZWYCIĘSTWIE Jezusa Chrystusa nad tymi grzechami.
    Jeśli chodzi o już osławiony zeszyt to tak występuje na II scrutinium i jest zawsze palony. Praktyka palenia jest ogólnoświatowa więc jeśli ktoś go nie spalił to Bóg go rozliczy. panie pięknowłosy odwagi nikt na Pana, żadnych haków nie ma.
    Zeszyt jest czysto praktycznym rozwiązaniem. Jak się rozmawia z 25-30 osobami, na przestrzeni miesiąca czasem dwóch, to ciężko jest zapamiętać wszystkie odpowiedzi kwestionariusza.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Maja 29, 2013, 09:05:58 am
    Tak na marginesie mam pytanie czy w DN w Polsce uczestniczy dużo młodych ludzi?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 29, 2013, 09:19:17 am
    Mówienie głośno o swoich grzechach przez kapłanów na kazaniach może (powtarzam może) mieć dobra działanie duszpasterskie o ile opowiada się o ZWYCIĘSTWIE Jezusa Chrystusa nad tymi grzechami.
    Trudno mi się z tym zgodzić.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Maja 29, 2013, 09:41:21 am
    Trudno mi się z tym zgodzić.
    [/quote]
    Proszę rozwinąć dlaczego? Z chęcią zapoznam się z Pana zdaniem
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Drobny w Maja 29, 2013, 10:03:51 am
    Mówienie głośno o swoich grzechach przez kapłanów na kazaniach może (powtarzam może) mieć dobra działanie duszpasterskie o ile opowiada się o ZWYCIĘSTWIE Jezusa Chrystusa nad tymi grzechami.
    Jeśli chodzi o już osławiony zeszyt to tak występuje na II scrutinium i jest zawsze palony. Praktyka palenia jest ogólnoświatowa więc jeśli ktoś go nie spalił to Bóg go rozliczy. panie pięknowłosy odwagi nikt na Pana, żadnych haków nie ma.
    Zeszyt jest czysto praktycznym rozwiązaniem. Jak się rozmawia z 25-30 osobami, na przestrzeni miesiąca czasem dwóch, to ciężko jest zapamiętać wszystkie odpowiedzi kwestionariusza.

    A jaki jest cel zbierania takich odpowiedzi?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Maja 29, 2013, 10:14:11 am


    A jaki jest cel zbierania takich odpowiedzi?
    [/quote]

    Cel jest taki, na końcu etapu trzeba podjąć decyzję na podstawie odpowiedzi braci, czy wspólnota idzie dalej czy też powtarza etap za jakiś czas (2-5lat) I tyle. Dlatego potem spala się zeszyt gdyż jest on potrzebny na tu i teraz a nie na potem
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Maja 29, 2013, 10:25:00 am
    Jest to młodzież gimnazjalna i licealna? Czy większość to studenci? Pytam bo wydaje mi się że młodzież gimnazjalna i licealna ulega w Polsce szybkiej laicyzacji.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Maja 29, 2013, 11:13:59 am
    Nie zarzucam kłamstwa tylko mówię jak jest. W Kościele istnieje zasada tajemnicy spowiedzi, któs wobec mniue ją kiedyś złamał. Czy to znaczy, że wszyscy ją łamia?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Caivs w Maja 29, 2013, 12:01:38 pm
    ...Jeśli chodzi o już osławiony zeszyt to tak występuje na II scrutinium i jest zawsze palony. Praktyka palenia jest ogólnoświatowa więc jeśli ktoś go nie spalił to Bóg go rozliczy...

    Panie Gabrielu ! Czy zeszyty na całym świecie są palone, czy nie, tego ani ja nie wiem, ani Pan. Mogę się, co najwyżej, zgodzić z tezą, że winny być palone.
    Ale najlepiej, gdyby ich w ogóle nie było.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Artur Rumpel w Maja 29, 2013, 12:07:10 pm
    Nie zarzucam kłamstwa tylko mówię jak jest. W Kościele istnieje zasada tajemnicy spowiedzi, któs wobec mniue ją kiedyś złamał. Czy to znaczy, że wszyscy ją łamia?

    Różnica między Sakramentem Spowiedzi a neońskim skrutynium jest mniej więcej taka jak między świętym aktem małżeńskim a korzystaniem z usług prostytutek.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 29, 2013, 13:18:23 pm
    Cytuj
    Trudno mi się z tym zgodzić.
    Proszę rozwinąć dlaczego? Z chęcią zapoznam się z Pana zdaniem
    Zahacza to o ekshibicjonizm. Kierownictwo duchowe nie zna takich praktyk, wręcz ich zabrania. Przykładów działania Łaski Bożej w nawróceniu grzesznika może użyć ksiądz na kazaniu posługując się przypadkiem anonimowym, nigdy konkretnym.


    Różnica między Sakramentem Spowiedzi a neońskim skrutynium jest mniej więcej taka jak między świętym aktem małżeńskim a korzystaniem z usług prostytutek.
    O wiele więcej niż mniej!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andrzej75 w Maja 29, 2013, 13:33:25 pm
    Cytuj
    Trudno mi się z tym zgodzić.
    Proszę rozwinąć dlaczego? Z chęcią zapoznam się z Pana zdaniem
    Zahacza to o ekshibicjonizm. Kierownictwo duchowe nie zna takich praktyk, wręcz ich zabrania. Przykładów działania Łaski Bożej w nawróceniu grzesznika może użyć ksiądz na kazaniu posługując się przypadkiem anonimowym, nigdy konkretnym.

    Czasem może to mieć wręcz odwrotny skutek od zamierzonego. Jeśli się słyszy, że konkretni, a zwłaszcza znani ludzie przyznają się publicznie do grzechów popełnianych prywatnie, to można sobie powiedzieć: czemu ja mam nie grzeszyć, skoro tacy ludzie też grzeszyli, i to nawet bardziej niż ja? Można się usprawiedliwiać, mówiąc: Przecież ja aż tak bardzo nie grzeszę jak oni...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Maja 29, 2013, 22:40:19 pm
    Nie zarzucam kłamstwa tylko mówię jak jest. W Kościele istnieje zasada tajemnicy spowiedzi, któs wobec mniue ją kiedyś złamał. Czy to znaczy, że wszyscy ją łamia?

    Czyli zrównuje Pan te sekciarskie wybryki osób świeckich z sakramentem spowiedzi świętej?
    Nie zrównuje. Argument przytoczony aby pokazać, że fakt iż jedna osoba łamie zasady nie znaczy, że one nie istnieją oraz fakt, że jedna osoba ma gdzieć zasadę oznacza, że wszyscy tak mają. Nic nie mówiłem o zrównywaniu rozmów ze spowiedzią!~Wkładają mi państwo w usta słów których nie powiedziałem!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Maja 30, 2013, 11:53:47 am
    Nie zrównuje. Argument przytoczony aby pokazać, że fakt iż jedna osoba łamie zasady nie znaczy, że one nie istnieją oraz fakt, że jedna osoba ma gdzieć zasadę oznacza, że wszyscy tak mają. Nic nie mówiłem o zrównywaniu rozmów ze spowiedzią!~Wkładają mi państwo w usta słów których nie powiedziałem!

    Waga tajemnicy spowiedzi jest nieporównywalnie większa od tajemnic tej sekty i tajemnic wyciąganych z jej członków. Dla Pana jednak są tożsame.
    Znowu błąd!. Moja wypowiedz nie zakłada zrównania tych dwóch rzeczy, ale widzę głową mury nie przebiję.
    Powiem to inaczej. Znam kapłanów mających kochanki, nie oznacza to jednak, że wszyscy je maja albo, że celibat jest zły.
    Znam proboszcza który co roku zmieniał samochód na nowy nie oznacza to jednak, że wszyscy to robią albo, że mężczyźni zostają kapłanami z powodu pieniędzy.
    Znam kapłana który złamał tajemnicę spowiedzi ale wysnuwać wniosek, że wszyscy tak robią jest chore.
    I idąc tą argumentacją to, że jeden katechista nie spalił zeszytu nie oznacza, że robią tak wszyscy albo, że praktyka ta jest zła. Bo jeśli jest zła tylko dlatego, że można go nie Spalić to celibat jest zły tylko dlatego, że można go nie zachowywać, spowiedź jest zła tylko dlatego, że można złamać tajemnicę spowiedzi a kapłani to pazerni na pieniądze faceci tylko dlatego, żę jeden czy drugi rzeczywiście ma problem z pieniędzmi.
    Panowie tutaj generalizują a to jest zawsze najprostszy sposób ataków
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 30, 2013, 22:18:32 pm
    Znam kapłana który złamał tajemnicę spowiedzi ale wysnuwać wniosek, że wszyscy tak robią jest chore.
    I co pan z tą wiedzą zrobił? Pytam poważnie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Maja 30, 2013, 23:10:16 pm
    Znam kapłana który złamał tajemnicę spowiedzi ale wysnuwać wniosek, że wszyscy tak robią jest chore.
    I co pan z tą wiedzą zrobił? Pytam poważnie.
    On powiedział komuś o mojej spowiedzi. Modle się jednak o to by mu wybaczyć i się z nim pojednać. Może Pan się w tej intencji pomodlić.

    Panie Pięknowłosy. Droga to nie świeckie zabawy. I potwierdza mi to kościół a nie Pan. Świeckie zabawy to my mamy tutaj
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 31, 2013, 00:42:00 am

    Droga to nie tylko świeckei, ale i antykatolickie zabawy, proszę Pana.

    Na szczęście tak uważa tylko mała osamotnia grupa ....

    Ostatni papieże wyrażali się o DN w ten sposób co najmniej przychylny. O zatwierdzeniu statutu i tym podobnym chyba nie muszę państwu przypominać, te radosne chwile zostaną na długo w naszej pamięci.




    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Drobny w Maja 31, 2013, 09:20:57 am
    I potwierdza mi to kościół a nie Pan.

    Potwierdza coś Panu budynek?

    Proszę wybaczyć, nie mogę się powstrzymać przed tym drobnym czepialstwem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 31, 2013, 12:16:41 pm
    Ostatni papieże wyrażali się o DN w ten sposób co najmniej przychylny. O zatwierdzeniu statutu i tym podobnym chyba nie muszę państwu przypominać, te radosne chwile zostaną na długo w naszej pamięci.
    O "zatwierdzeniu liturgii" też nie musze przypominać. To znaczy - gdyby Kiko trzymał gębę na kłódkę i nie cieszył się publicznie - to by "Papież zatwierdził liturgię" i byłoby szlus. A tak - papież się dowiedział, że zamierza całość liturgii zatwierdzić - i zgłosił veto...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Maja 31, 2013, 13:25:31 pm
    Czy Benedykt XVI postawił veto nie jestem pewien, wikipedia podaje co innego.
    http://pl.wikipedia.org/wiki/Droga_Neokatechumenalna
    ,,Zawartość teologiczna katechez, głoszonych w trakcie etapów i skrutiniów katechumenalnych Drogi, została zbadana przez Kongregację Nauczania Wiary w latach 1997-2003. Kongregacja ta, w celu dania gwarancji doktrynalnych dla katechez Drogi pasterzom Kościoła, 20 listopada 2010 r. zwróciła się do Papieskiej Rada ds. Świeckich, jako dykasterii odpowiedzialnej za kontakty Drogi Neokatechmenalnej ze Stolicą Apostolską, by ta zatwierdziła 13 tomowe Dyrektorium katechetyczne Drogi Neokatechumenalnej, o którym mowa w Statucie Drogi, art. 2, p. 2. Papieska Rada uczyniła to dekretem podpisanym przez kard. Stanisława Ryłko 26 grudnia 2010 r.[21] Benedykt XVI mówił o tym w trakcie spotkania z Drogą Neokatechumenalną w styczniu 2011 r.:
    W ostatnich latach z powodzeniem przebiegł proces redakcji Statutu Drogi Neokatechumenalnej, który po odpowiednim okresie próbnym „ad experimentum”, otrzymał swe ostateczne zatwierdzenie w czerwcu 2008 r. Kolejny znaczący krok dokonał się w ostatnich dniach, wraz z zatwierdzeniem, poprzez pracę kompetentnych Dykasterii Stolicy Apostolskiej, „Dyrektorium katechetycznego Drogi Neokatechumenalnej”. Poprzez te pieczęcie kościelne, Pan potwierdza dziś i powierza wam na nowo owo drogocenne narzędzie, którym jest Droga[22].
    W styczniu 2012 roku Papieska Rada do spraw Świeckich wydała dekret zatwierdzający wszystkie celebracje zawarte w Dyrektorium katechetycznym Drogi Neokatechumenalnej, sprawowane podczas poszczególnych etapów Drogi. Dekret został ogłoszony i odczytany 20 stycznia 2012 roku przez sekretarza Papieskiej Rady ds. Świeckich, bp Josef Clemensa, podczas audiencji Ojca Świętego, Benedykta XVI, udzielonej inicjatorom i członkom Drogi Neokatechumenalnej. Wydanie dekretu zamyka proces zatwierdzenia Drogi Neokatechumenalnej."
    Zresztą już Benedykt urzędującym papieżem nie jest.
    Może czas wreszcie na forum wyjaśnić definitywnie sprawę aktualnego stosunku Stolicy Apostolskiej do neokatechumenatu. Bynajmniej nie jestem zwolennikiem neokatechumenatu, ale wydaje mi się, że i Jan Paweł II jak i Benedykt XVI byli co najmniej życzliwi dla tego ruchu. A czy to dobrze, czy źle to już inna sprawa.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Caivs w Maja 31, 2013, 13:52:45 pm
    Liturgia neońska była poważnie zagrożona na przełomie ubiegłego i bieżącego roku: w grudniu, jeszcze przed Bożym Narodzeniem, Arguello et consortes zarządzili
    modlitwy w obronie "naszej Eucharystii". Na początku lutego br. podczas dorocznej "katechezy wielkopostnej" w minorowym nastroju podał, że "musimy się przygotować
    na zmiany w naszej liturgii". Tę katechezę Arguello wygłosił jeszcze przed abdykacją Benedykta XVI, choć "braciom" w poszczególnych wspólnotach przekazywano ją kilka dni po abdykacji papieża.
    Natomiast na równie dorocznej "katechezie paschalnej", głoszonej pod koniec marca, już po elekcji papieża Franciszka, było już: "O radość, o wesoło, papież jest nasz".
    Jako przykład przytoczono sytuację jaka miała miejsce w związku z listem prefekta Kongregacji Kultu Bożego kard. Arinze z grudnia 2005:  bracia z Buenos mieli się wówczas udać do kard. Bergoglio z pytaniem "co teraz mamy robić?" i podobno mieli otrzymać odpowiedź "róbcie dalej swoje". Jeśli nie jest to kolejne krętactwo
    "wodza" DN, to jestem przerażony. Chociaż z drugiej strony ostatnie sytuacje z x.G.Marinim i odmowami Komunii Św. na rękę w czasie Mszy papieskich, pokazują, że papież
    Franciszek może nie być wcale taki przewidywalny, jak mogłoby się wydawać. Mnie osobiście do pionu postawił artykuł z ostatniego "Zawsze wierni" x. Stehlina pt. "Papież
    i papiestwo"

    http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/1817

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: STS w Maja 31, 2013, 14:16:44 pm
    Pan jp7 miał zapewne na myśli zatwierdzenie rytu "neońsko-katolickiego" Mszy świętej, nie zaś samych "celebracji sprawowanych podczas poszczególnych etapów Drogi". Co do samej Mszy św. to Benedykt XVI jasno mówił, że ma być sprawowana wg rubryk.

    Bynajmniej nie jestem zwolennikiem neokatechumenatu, ale wydaje mi się, że i Jan Paweł II jak i Benedykt XVI byli co najmniej życzliwi dla tego ruchu.
    I mnie tak samo się wydaje. Jednakże sądzę, że Benedykt XVI podchodził do niego chyba nieco bardziej krytycznie. Widać to chociażby w przemówieniu wygłoszonym podczas audiencji na której zatwierdzono owe celebracje. Papież przypomniał w nim o konieczności jedności z całym Kościołem, z diecezją i parafią, jak również o konieczności przestrzegania rubryk Mszy św.

    Cytuj
    Właśnie w celu ułatwienia ponownego przybliżenia do bogactwa życia sakramentalnego tych, którzy oddalili się od Kościoła lub nie otrzymali odpowiedniej formacji, neokatechumeni mogą celebrować niedzielną Eucharystię w małej wspólnocie, po pierwszych Nieszporach niedzielnych (...). Jednak każda celebracja eucharystyczna jest dziełem Jedynego Chrystusa wraz z Jego jedynym Kościołem i dlatego jest zasadniczo otwarta na wszystkich tych, którzy należą do Jego Kościoła. (...). Celebracja w małych wspólnotach uregulowana przez Księgi liturgiczne, których trzeba wiernie przestrzegać, oraz z odrębnościami zatwierdzonymi w Statucie Drogi, ma za zadanie pomóc tym, którzy przechodzą itinerarium neokatechumenalne, w odczuwaniu łaski bycia włączonymi w misterium zbawcze Chrystusa (...). Jednocześnie stopniowe dojrzewanie w wierze pojedynczej osoby oraz małej wspólnoty musi ułatwiać ich włączenie do życia wielkiej wspólnoty eklezjalnej, która znajduje w celebracji liturgicznej parafii, w której i dla której urzeczywistnia się Neokatechumenat, swoją zwyczajną formę. Jednak nawet w czasie drogi ważne jest nie oddzielać się od wspólnoty parafialnej, zwłasza w celebracji Eucharystii (...).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 31, 2013, 16:22:31 pm
    Na szczęście tak uważa tylko mała osamotnia grupa ....

    Cały Kościół tak uważa i jesteście weń tylko pośmiewiskiem ze swoimi śmiesznymi zwyczajami, pieśniami na cześć swojego guru i nomenklaturą podobną do tej od "świadków' Jehowy.


    Cały w pańskim mniemaniu, fakty wskazują na co innego.

    Była to co najwyżej kurtuazja. Zresztą już się Pan ośmieszał tekstami, że "papież wszystko wie, wszystko akceptuje i kocha Drogę" już nie wspominając o statucie.


    Dziwne że taka kurtuazja nie wykazał się w czasie rozmów z wiadomy bractwem.


    Zatwierdzenie statutu to czysta formalność, zresztą i tak wasza sekta go nie przestrzega, a wręcz z dumą go łamie, więc doprawdy zabawnie Pan wypada, powołując się nań.
    Dziwne że tak formalnie nie klepnięto żadnego statu wiadomemu bractwu ?

    Jak ma w pana mniemaniu ma pan  na to formalne dowody to proszę wysłać jest stosownym kongregacjom i one to ocenią w innym wypadku to zwykłe pustosłowie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 31, 2013, 18:22:15 pm
    Czy Benedykt XVI postawił veto nie jestem pewien, wikipedia podaje co innego. 
    Czyżby Pan przypuszczał, że akurat tam nie mają swojego dyżurnego tkiller'a? ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Maja 31, 2013, 19:58:21 pm
    I idąc tą argumentacją to, że jeden katechista nie spalił zeszytu nie oznacza, że robią tak wszyscy albo, że praktyka ta jest zła
    Praktyka jest zła nie dlatego, że jeden katechista nie spalił zeszytu. Być może na początku praktykowano spowiedź publiczną, jednak były powody, dla których tego zaniechano i pewnie były na tyle istotne, ze nie przywrócono tej praktyki.

    Rozmawiałem ostatnio na ten temat z Polakiem z byłego Sojuza. Opowiadał o swojej parafii. Ok 350 osób.  Proboszcz zaprosił katechistów. Powstała wspólnota. Uważa się za lepszą od reszty parafani, którzy są dla niej katolikami 2 kategorii. Reszta uważa neo za sektę. Rozłam trwa do tej pory. Ot i owoc  "misji".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Maja 31, 2013, 22:30:01 pm
    I idąc tą argumentacją to, że jeden katechista nie spalił zeszytu nie oznacza, że robią tak wszyscy albo, że praktyka ta jest zła
    Praktyka jest zła nie dlatego, że jeden katechista nie spalił zeszytu. Być może na początku praktykowano spowiedź publiczną, jednak były powody, dla których tego zaniechano i pewnie były na tyle istotne, ze nie przywrócono tej praktyki.

    Rozmawiałem ostatnio na ten temat z Polakiem z byłego Sojuza. Opowiadał o swojej parafii. Ok 350 osób.  Proboszcz zaprosił katechistów. Powstała wspólnota. Uważa się za lepszą od reszty parafani, którzy są dla niej katolikami 2 kategorii. Reszta uważa neo za sektę. Rozłam trwa do tej pory. Ot i owoc  "misji".
    Niech Pan poda parafię. Jak odpowiedzialny za Drogę w Rosji będzie u mnie w domu to mu powiem aby tam porządek zrobił
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 31, 2013, 22:32:10 pm
    Powstała wspólnota. Uważa się za lepszą od reszty parafani, którzy są dla niej katolikami 2 kategorii. Reszta uważa neo za sektę. Rozłam trwa do tej pory. Ot i owoc  "misji".
    Ależ nie trzeba szukać aż tak daleko, a ci nas nawiedzający to coś innego uważają? I czy nie dostarczają nam dostatecznych podstaw, żeby ich mieć za sektę? Archiwalne zapiski bytu zwącego się 'tkiller' aż nadto o tym świadczą.


    Niech Pan poda parafię. Jak odpowiedzialny za Drogę w Rosji będzie u mnie w domu to mu powiem aby tam porządek zrobił
    Skoro jest odpowiedzialny, to on winowat. Szeju takomu urezat' ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tytanik404 w Maja 31, 2013, 23:30:01 pm
    @Caivs
    Cytuj
    Liturgia neońska była poważnie zagrożona na przełomie ubiegłego i bieżącego roku: w grudniu, jeszcze przed Bożym Narodzeniem, Arguello et consortes zarządzili modlitwy w obronie "naszej Eucharystii".
    Wiem, że sprawa jest poważna, ale ten komentarz mnie rozwalił ;D
    Takie zdanie czytałem dawno temu w pewnej książce historycznej: Królowa Jadwiga zaniemogła przy połogu i król Jagiełło zarządził modły we wszystkich krakowskich świątyniach. Ale wtedy sprawa była poważna i modliła się Litwa i Korona, a liturgia Drogi nikogo nie obchodzi, nawet samych neonów, którzy nie stosują się do zasad, które sami wyznaczają i poświadczają.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Czerwca 01, 2013, 00:21:52 am
    Panie Pięknowłosy, widzę, że chyba ktoś Panu na drodze na jakiś odcisk nadepnął
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 01, 2013, 11:01:34 am
    Panie Pięknowłosy, widzę, że chyba ktoś Panu na drodze na jakiś odcisk nadepnął
    To jest już klasyczna sekciarska zagrywka z cyklu "socjalizm tak, wypaczenia nie".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Caivs w Czerwca 01, 2013, 12:23:09 pm
    @Caivs
    Cytuj
    Liturgia neońska była poważnie zagrożona na przełomie ubiegłego i bieżącego roku: w grudniu, jeszcze przed Bożym Narodzeniem, Arguello et consortes zarządzili modlitwy w obronie "naszej Eucharystii".
    Wiem, że sprawa jest poważna, ale ten komentarz mnie rozwalił ;D
    Takie zdanie czytałem dawno temu w pewnej książce historycznej: Królowa Jadwiga zaniemogła przy połogu i król Jagiełło zarządził modły we wszystkich krakowskich świątyniach. Ale wtedy sprawa była poważna i modliła się Litwa i Korona, a liturgia Drogi nikogo nie obchodzi, nawet samych neonów, którzy nie stosują się do zasad, które sami wyznaczają i poświadczają.
    Aleś Pan pognał w historię, od Arguello do króla Jagiełły, uff...a co do meritum: moja wypowiedź była wtrąceniem w związku z dwoma ją poprzedzającymi, Panów jp7 i ryszarda1966, i dotyczyła braku zatwierdzenia przez Kościół "Eucharystii i Paschy" neońskiej.
    Jeśli ciemne chmury widać na horyzoncie, można spodziewać się burzy; analogicznie, jeśli "wodzowie" DN zarządzają modlitwy w intencji własnych liturgii, tym bardziej, że w tym czasie byli na jakichś rozmowach w KKBiDS, a później lamentują, że "zmienią nam liturgię", wniosek, że coś się dziać musiało.
    Poza tym neoni żadnych zasad sobie ustalać nie mogą, co najwyżej uzurpować. Ustala i zatwierdza zasady Kościół i to zrobił: w szczególe (statut) i ogólnie. Warunki sprawowania ichniej liturgii są  jasno określone. Ale pomimo to "robią swoje". I pewnie z tego powodu "Eucharystii i Paschy" nie mają dotąd zatwierdzonej.
    A twierdzenie, że neonom nie zależy na ich liturgii i że nikogo to nie obchodzi? Jak Pan do tego doszedł? Są bardzo precyzyjnie wierni kikokarmeńskiej "liturgii" i właśnie dlatego, że im zależy, tak długo to trwa . Godnym ubolewania jest, że na wiele rzeczy nie mają pozwolenia Kościoła, a mimo to trzymają się pomysłów swych "proroków".
    I, tak na marginesie, Panie tytanik404: w celu uniknięcia kolejnego "rozwalenia" zalecam wolniejsze czytanie tekstu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tytanik404 w Czerwca 01, 2013, 14:04:06 pm
    Moja wypowiedź była uwagą na temat stylu pańskiego zdania, a nie do meritum ;)

    Co to liturgii: neoni ustalają np. że otrzymują komunię stojąc i tak jest w statutach. Logicznym wydaje się, że wtedy ją także przyjmują. A tymczasem nie: siadają i dopiero wtedy przyjmują. Jest to spore nadużycie, niezgodne z tym, co sami napisali w swoim statusie. Podobnie dziękczynienie po komunii ma formę śpiewu, ale skoro nikt nie klęczy, to wygląda ono jakby go nie było. Litera i duch prawa mocno się rozmijają, by nie powiedzieć, że są ignorowane.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tytanik404 w Czerwca 01, 2013, 15:09:21 pm
    Czyli oficjalnie przyjmują na stojąco i na rękę, a faktycznie na siedząco w tym samym momencie. Dobrze rozumiem? Ale w statucie zdaje się nie ma nic o siedzeniu?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Caivs w Czerwca 01, 2013, 15:21:30 pm
    Otóż to. A co do statutu, pamiętam jeszcze (pierwsza połowa lat 90-tych) tłumaczenia, że "Droga to wynik działania Ducha św. i dlatego nie ma żadnych uregulowań formalnych w dokumentach". Statut przyjęli jako zło konieczne i, powtarzam, jego powstanie to inicjatywa Kościoła. Komunia św przez lata była przyjmowana tylko i wyłącznie na siedząco;
    po wprowadzeniu statutu przez krótki czas (kilka miesięcy) na stojąco, a potem zaczęły się obecne wygibasy: przyjmowanie na stojąco, a spożywanie na siedząco. Oczywiście, jest to nadużycie i łamanie statutu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tytanik404 w Czerwca 01, 2013, 15:47:12 pm
    Czyli na siedząco, ale statut oficjalnie ich kryje.
    Jestem trochę cięty na nich, bo pewna bliska mi osoba związała się z dziewczyną-neonką i chodzili ze sobą już parę lat. Gdy ta osoba przewlekle zachorowała, to została porzucona. Oczywiście nikt nie mógł przypuszczać, że dziewczyna okaże się tak zła, ale ta pierwsze co zrobiła, to zapytała o zdanie wspólnotę neo. Katecheci (a może szeregowi członkowie? tego nie wiem)  powiedzieli jej, że skoro widzi , iż nic z tego nie będzie, to może sobie dać spokój. Nie było żadnej wizyty w szpitalu, opieki, absolutnie nic. :(
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 01, 2013, 22:18:44 pm
    Statut przyjęli jako zło konieczne i, powtarzam, jego powstanie to inicjatywa Kościoła.
    Zaczęło się od tego, że wczesny Prefekt Kongregacji Nauki Wiary zauważył, że kikoniści kręcą na "krzywego dzioba" bez żadnych podstaw prawnych i kazał to uporządkować. Kikoś zaraz poleciał z bekiem do Papieża, że giewałt im się dzieje ale Ten tylko trochę sprawę złagodził powierzając sprawę kard. Staffordowi i bp-owi Ryłce. Ci się zaangażowali mocno po stronie kikosia (pamiętny obrzydliwy donos do Prymasa Glempa na J.E. Księdza Biskupa Zbigniewa Kraszewskiego) ale statut musiał powstać. Najpierw 'tymczasowy', potem stały. A jak się doń stosują, to już Panowie przytoczyli wiele dowodów "w sprawie".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Czerwca 01, 2013, 22:46:59 pm
    Panie Pięknowłosy, widzę, że chyba ktoś Panu na drodze na jakiś odcisk nadepnął

    To jest już klasyczna sekciarska zagrywka z cyklu "socjalizm tak, wypaczenia nie".

    Dokładnie tak wygląda przyjmowanie jakiejkolwiek krytyki ze strony zwierzchników neokatechumenatu. Od razu pojawia się w takiej sytuacji sugestia, że to na pewno jacyś zagubieni katechiści/księża źle wszystko zinterpretowali i stąd "wypaczenia", bo przecież Droga jest najcudowniejsza na świecie i bez wad.
    Drodzy Panowie ja z chęcią porozmawiam o argumentach i faktach. Ale ilekroć wysuwam jakieś argumenty to Pan Pieknowłosy zawsze wie lepiej bo był na drodze i wie jak tam było. ja jestem na drodze i wiem jak tam jest również:) Wypaczenia, nieścisłości, niedomówienia czy po prostu głupota zdarza się niestety wszędzie ale nie ma co generalizować. Są Pewne ogólnie przyjęte standardy i o tym można rozmawiać. Ale gdy ja mówię o przyjętym modemu zachowania to Pan pięknowłosy wyciaga jakiś znany sobie przykład (oczywiście bez nazwisk) i ja mam się tłumaczyć. To tak jakby mój proboszcz miał czuć wyrzuty sumienia tylko dlatego, że jest proboszczem a kolega z parafii obok upił się podczas gry w karty i musiała interweniować policja.
    Chwiałbym z Państwem dyskutować ale przykłady są zawsze takie same: gdzieś coś ktoś powiedział. A już argumentacja Pana Pięknowłosego, że cały Kościół się wstydzie neokatechumenatu jest po prostu miażdżąca. Jak z tym dyskutować: od Pan Pięknowłosy wie i tyle. Wie co w swoim sercu skrywają wszyscy kapłani wierni, biskupi papież. No po prostu wie i tak jest. Jak tu dyskutować?
    Co do przyjmowania komunii świętej. praktyka o której Państwo piszecie zapoczątkowana została przez kardynała Canizares'a.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Czerwca 01, 2013, 23:09:29 pm
    Odniosłem się do przyjmowania komunii świętej. Proszę przeczytać moją ostatnio wypowiedz.
    Po 2 tak łaska i uczynki. Ale jest to normalna nauka katolicka. Ale nie jest błędem mówić, że Nasze usprawiedliwienie pochodzi z łaski Bożej. Łaska jest przychylnością, darmową pomocą Boga, byśmy odpowiedzieli na Jego wezwanie: stali się dziećmi Bożymi , przybranymi synami , uczestnikami natury Bożej i życia wiecznego. Oraz, że W znaczeniu ściśle prawnym nie istnieje ze strony człowieka zasługa względem Boga. Nierówność między Nim a nami jest niezmierna, ponieważ wszystko otrzymaliśmy od Niego jako naszego Stwórcy.W związku z tym  Zasługi naszych dobrych uczynków są darami dobroci Bożej. A więc stwierdzenie, że łaską jesteśmy zbawieni bo bez niej nie bylibyśmy wstanie pełnić jakichkolwiek dobrych uczynków jest jak najbardziej Katolicką Nauka, która jest głoszona na Drodze Neokatechumenalnej. Może zbyt mocno ale nie zmienia to faktu, że nie ma tutaj błędu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Czerwca 01, 2013, 23:45:08 pm
    Panie Pięknowłosy ja Panu cytowałem KKK. Proszę poczytać Rozdział III ZBAWIENIE BOŻE: PRAWO I ŁASKA.
    Po drugie ja sobie żadnych żartów nie robię. Kardynał o którym mówię był za Benedykta XVI oraz obecnego Papieża odpowiedzialnym za Kongregację Kultu Bożego. Można więc jasno stwierdzić, że w Kościele po Papieżu jest pierwszą osobą odpowiedzialna za liturgię. Skoro więc w ten sposób sprawował Eucharystię to ja nie wiem z kim mam tu jeszcze dyskutować.
    A co do Kochanego przez wszystkich anty-neokatechumenalnych członków tego forum Kardynała Arinze to papież Benedykt XVI jasno dał do zrozumienia, że jego wizja Mszy jest błędna. Przypominam, że wspominany kardynał w imię jedności kościoła walczył nie tylko z droga ale i z wszelkimi ruchami tradycyjnej mszy łacińskiej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Czerwca 02, 2013, 00:03:07 am
    Panie Gabriel, przestań Pan pieprzyć. Żaden kardynał nie "zatwierdził" przyjmowania" Komunii św. na siedząco. Wasza sekta chce udowodnić chyba, że "przyjmowanie" Komunii i "spożywanie" Komunii to dwie różne rzeczy. Nie zmieni to faktu, że w d... macie zarówno rzeczywistą obecność Pana Jezusa w Przenajświętszym Sakramencie, jak i zarządzenia "nieprzychylnych" wam władz kościelnych. A Benedyktem XVI proszę sobie gęby nie wycierać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Caivs w Czerwca 02, 2013, 00:28:26 am
    Problemem DN nie jest to, że jakiś katechista Wiesiek z Pcimia, czy inny Pablo z Patagonii coś robi tak, czy inaczej. Problemem DN jest niejaki F.Arguello z koleżanką. Oczywiście, te lokalne przekręty mają swoją wagę, ale na DN 90% to klasyczne centralne sterowanie, pozostałe 10% to i tak, co najwyżej, spontan kontrolowany.
    Prawie wszystko idzie z góry.
    Pan Gabriel zasłania się kard. Canizaresem, a statut DN art.13 §3 ? A OWdMR? Komunii św. na siedząco nie wymyślił żaden papież, czy kardynał, tylko wierchuszka DN. Nieposłuszeństwo ma swoje źródło przede wszystkim tam.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Czerwca 02, 2013, 06:37:28 am
    Nic nie wmawiam, tłumaczę tyko jak i co wygląda. Po zatwierdzeniu statuty komunia święta była przyjmowana na stojąco. Potem było czyjeś pytanie do kongregacji kultu Bożego czy można przyjmować komunię n zasadzie wierni ją otrzymują i spożywają w tym samym momencie z kapłanem. Kongregacja wypowiedziała się negatywnie, dokument podpisał wspomniany kardynał. Już myślałem, że całkowicie zmieni to sposób komunikowania na drodze. Ale chyba 2 tygodnie potem (co do czasu mogę się tu mylić \)kardynał Canizares odprawił dla Drogi eucharystie i po pierwsze po otrzymaniu ciała Pańskiego usiadł po czym spożywali wszyscy w tym samym czasie. Stąd wzięła się obecna praktyka. Dla prawników tylko powiem, że w statucie w wersji oryginalnej użyte jest słowo otrzymują komunię a nie spożywają komunię. Dlatego praktyka wstaję otrzymuje potem siadam adoruję a na końcu przyjmuje w sensie dosłownym w języku włoskim nie jest łamaniem przepisów. W polskim języku nie widać takiej różnicy.
    Może się to państwu nie podobać ale ja tylko napisałem jak jest.
    Panie pięknowłosy Pan natomiast ma typową retorykę anty-neońską tak wielką, że dosłowny cytat z KKK jest dla Pana podejrzaną herezją tylko dlatego, że wygłosił ją neon:)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 02, 2013, 08:46:04 am
    ... cytat z KKK jest dla Pana podejrzaną herezją tylko dlatego, że wygłosił ją neon:) ...
    Znowu pycha sekciarska przez pana przemawia. Zastrzeżenia do KKK są niezależne od pańskiej sekty. Sam Prefekt Kongregacji Nauki Wiary wniósł do tego dokumentu Corrigendę w imieniu swojego Urzędu prostując co grubsze błędy jednak mechanizm jego powstawania był podobny do opisanego w znanych opracowaniach o SW_II odnośnie jego Konstytucji, stąd i zasób niedopowiedzeń i nieprecyzyjnych stwierdzeń jest potężny. Sam dokument powstawał po francusku, po latach tłumaczono go na łacinę stąd niejako automatycznie narażony był na brak precyzji doktrynalnej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tytanik404 w Czerwca 02, 2013, 08:51:20 am
    "siadam adoruję a na końcu przyjmuje"
    Na to nigdy nie będzie zgody wśród większości katolików (także tych nietradycyjnych).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 02, 2013, 09:05:26 am
    "siadam adoruję a na końcu przyjmuje"
    Na to nigdy nie będzie zgody wśród większości katolików (także tych nietradycyjnych).
    Tylko co ono adoruje? Swoje kolana? Przecież nie obecnego prawdziwie, rzeczywiście i substancjalnie Boga, bo by się inaczej zachowywało.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Czerwca 02, 2013, 10:01:16 am
    Prawdziwego Chrystusa
    Jeśli chodzi o KKK, to ja go zmieniać nie będę
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Caivs w Czerwca 02, 2013, 10:37:29 am
    Adoracja to nie tylko wewnętrzna intencja, ale także zewnętrzny gest czci. Najbardziej jest on czytelny, kiedy przyjmuje się Komunię św na klęcząco, ale Kościół dopuszcza
    także przyjmowanie na stojąco, tylko wówczas należy wykonać gest czci poprzez głęboki ukłon bądź przyklęknięcie. Jeśli nie ma zewnętrznego gestu czci, to nie ma mowy
    o żadnej adoracji. Neoni przyjmując(spożywając) Ciało Pańskie na siedząco nie dość, że nie adorują, to jeszcze przyjmują Komunię św. niegodnie. Przy tym bardzo często
    osoby trzymając już Ciało Pańskie w dłoni, jednocześnie odsuwają i poprawiają krzesła, żeby kapłan w tylnym rzędzie miał miejsce rozdać Komunię św., matki czy ojcowie też
    z Panem Jezusem w dłoniach, szturchają i zwracają uwagę swoim małym, krzyczącym i biegającym po sali dzieciom. Jednym słowem harmider i targowisko. Taka to jest "adoracja". Nie przeczę, że są osoby, które mają dobrą wolę adorować Pana Jezusa, ale tak jak wspomniałem powyżej: sama intencja to nie jest jeszcze adoracja.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andrzej75 w Czerwca 02, 2013, 12:47:55 pm
    Dla prawników tylko powiem, że w statucie w wersji oryginalnej użyte jest słowo otrzymują komunię a nie spożywają komunię. Dlatego praktyka wstaję otrzymuje potem siadam adoruję a na końcu przyjmuje w sensie dosłownym w języku włoskim nie jest łamaniem przepisów. W polskim języku nie widać takiej różnicy.

    "Per quanto concerne la distribuzione della Santa Comunione sotto le due specie, i neocatecumeni la ricevono in piedi, restando al proprio posto". Wyrażenie "przyjmować Komunię" ma zupełnie jasne znaczenie, czy to po polsku, czy to po włosku, czyli 'spożywać Komunię'. Talmudyczne mędrkowania nic tu nie pomogą, bo gdyby je kontynuować, to dałoby się też uzasadnić, że nie ma mowy o tym, że w ogóle Komunię trzeba spożyć: przecież napisano tylko, że trzeba ją przyjąć, a nie ma mowy o spożywaniu.
    A poza tym: jakie jest uzasadnienie przyjmowania Komunii na siedząco, równocześnie z kapłanem?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andrzej75 w Czerwca 02, 2013, 12:57:53 pm
    A poza tym: jakie jest uzasadnienie przyjmowania Komunii na siedząco, równocześnie z kapłanem?

    No jak to jakie? Zrobili tak z kard. Canizaresem, więc już zawsze mogą, nawet jeśli sam papież ich wielokrotnie upominał i już wspomniany kardynał. Po prostu rabin Wirtz jest mądrzejszy od Benedykta XVI.
    Oczywiście. Ale ja bym chciał wiedzieć, jakie są podawane uzasadnienia na użytek wewnętrzny (teologiczne, liturgiczne, historyczne), że z takim podziwu godnym uporem trwa się przy tej praktyce...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Caivs w Czerwca 02, 2013, 13:19:47 pm
    Mało kto takich uzasadnień się domaga, a jeśli już się znajdzie, otrzymuje odpowiedź: "... bo nasi katechiści tak nam powiedzieli" i tyle. Dotyczy to wszystkiego, również kwestii liturgicznych.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Czerwca 02, 2013, 14:33:20 pm
    Panie Andrzeju dziękuje za przytoczenie fragmentu, moja wiedza tez nie jest objawiona, mogłem się tu mylić.
    Panie Pięknowłosy oczywiście, że specjalnie nie cytowałem tak by można było to od razu zauważyć. Nie zmienia to faktu, że zdania z mojej wypowiedzi to fragmentu KKK przytoczone na zasadzie kopiuj/ wklej. Ukazało to, że nie szuka Pan prawdy w moich wypowiedziach tylko od razu jest Pan nastawiony przeciwko mnie. W mojej wypowiedzi jasno powiedziałem, że zarówno łaska jak i uczynki sa potrzebne do zbawienia. Uczynki są jednak przedłużeniem łaski. Nasza Matka Kościół jasno to przedstawia. oczywiście w Kościele nie mówi się o tym, że wystarczy łaska ponieważ przez wieku ludzie wykorzystywali to sformułowanie jako wytrych do nic nie robienia, albo nawet grzeszenia.  Jednak jeśli powiem wystarczy łaska, bo Bóg daje mi łaskę do robienia dobrych uczynków do których nie byłbym gotowy bez jego łaski nie grzeszę a moje słowa są jak najbardziej prawdziwe teologicznie. Na Drodzę jasno się mówi, że bez łaski nie ma nic dobrego w człowieku. Ciągle podkreśla się tą prawdę aby bracia przypadkiem nie wpadli w pychę, że wykonują jakieś uczynki miłosierdzia itp. Bo wtedy takie uczynki zamiast pomagać przeszkadzają w zbawieniu. Nie oznacza to jednak, że na drodze głosi się teologię rób co chcesz, grzesz itp a Jezus i tak Cię zbawi. Bardzo mocno podkreśla się potrzebę współdziałania z łaską. Potrzebę miłości nieprzyjaciół, służenia innym, akceptacji swojej rzeczywistości, usprawiedliwianiu swoich nieprzyjaciół itp. Tym tak naprawdę jest Neokatechumenat., Liturgia może być taka, jak będzie inna to będzie ok, przynajmniej dla mnie za innych nie mogę ręczyć.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Czerwca 02, 2013, 16:07:28 pm
    Cytaty Benedykta XVI o demonie oczywiście, że do mnie trafiają. Klękanie to postawa pokory, która nie raz nie dwa stosuje w swoim życiu.
    Ja też jestem odporny na retorykę tradycjonalistów.
    To Państwo zarzucają Benedyktowi XVI kłamstwo nie ja. Według Państwa retoryki Papież tu błogosławił i stwierdzał, że się cieszy z owoców drogi ale tak naprawdę to tak nie myślał bo naprawdę to był przeciwny. To dopiero schizofrenia.
    Grzech nie jest krzyżem. Więc Pana argument albo zmyślony albo przejaskrawiony. Owszem grzech nas czasem katechizuje, że nie jesteśmy święci i tak wspaniali jak się nam wydawało. Ale o tym już pisał Tomasz a Kempis czy też Ojcowie Kościoła więc nie jest to żadna nowość.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 02, 2013, 18:08:26 pm
    Prawdziwego Chrystusa
    Jakoś trudno w to uwierzyć na poziomie waszej ortopraksji.

    Jeśli chodzi o KKK, to ja go zmieniać nie będę
    Wiadomo, od zmieniania jest jest Kikoś z Karmeną.

    ... Ale o tym już pisał Tomasz a Kempis ...
    Coś się panu pomyliło, on żył po Konstantynie a przed SW_II czyli w kiko-nawiasie religiności naturalnej ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: STS w Czerwca 02, 2013, 22:07:51 pm
    To Państwo zarzucają Benedyktowi XVI kłamstwo nie ja. Według Państwa retoryki Papież tu błogosławił i stwierdzał, że się cieszy z owoców drogi ale tak naprawdę to tak nie myślał bo naprawdę to był przeciwny. To dopiero schizofrenia.
    Proszę przeczytać cytat który przytoczyłem kilka stron temu. Tam z pewnością Pan będzie mógł znaleźć błogosławieństwo dla praktyk liturgicznych i sekciarskich zapędów neokatechumenatu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 02, 2013, 22:09:46 pm
    Co do przyjmowania komunii świętej. praktyka o której Państwo piszecie zapoczątkowana została przez kardynała Canizares'a.
    Bulshit - praktyka ta powstała wkrótce po tym, jak Benedykt XVI po raz  n-ty napomniał "Inicjatorów".

    Po drugie ja sobie żadnych żartów nie robię. Kardynał o którym mówię był za Benedykta XVI oraz obecnego Papieża odpowiedzialnym za Kongregację Kultu Bożego. Można więc jasno stwierdzić, że w Kościele po Papieżu jest pierwszą osobą odpowiedzialna za liturgię. Skoro więc w ten sposób sprawował Eucharystię to ja nie wiem z kim mam tu jeszcze dyskutować.
    Owszem - ale kard. Canizares zrobił to WBREW WOLI papieża - twierdzi Sandro Magister. I jest to prawdopodobne o tyle, że Kiko był pewien, że mu neoliturgię klepną w Watykanie - co wyrażał w wywiadach - a papież powiedział NIE.

    Na marginesie
    (tekst łaciński zob. „Notitiae” 45 [2008] nr 11-12 [507-508] s. 609).
    Czy wolno celebrującemu kapłanowi przyjąć samemu Komunię św. dopiero po udzieleniu Najświętszej Eucharystii wiernym albo najpierw rozdzielić Najświętszą Eucharystię a dopiero potem spożyć ją równocześnie z wiernymi?
    Odpowiedź – Negatywnie na obydwa pytania.

    To Państwo zarzucają Benedyktowi XVI kłamstwo nie ja. Według Państwa retoryki Papież tu błogosławił i stwierdzał, że się cieszy z owoców drogi ale tak naprawdę to tak nie myślał bo naprawdę to był przeciwny. To dopiero schizofrenia.
    I napisał, że owoce te były by lepsze, gdyby DN była posłuszna papieżowi i biskupom. Prawie jak krowie na rowie.

    Ja też jestem odporny na retorykę tradycjonalistów.
    Szkoda że na argumenty też...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 03, 2013, 09:01:02 am
    Dobre uczynki nie są drogą do zbawienia, ale wynikiem wiary w Chrystusa. Luter zerwał więc związek między uczynkiem a zbawieniem.
    Coś zupełnie jak nauczanie neokatechumenatu.
    Dobry uczynek to współdziałąnie z łaską.  Stąd "sola gratia" ODPOWIEDNIO ROZUMIANE jest katolickie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Czerwca 03, 2013, 09:12:02 am
    Co do tego co  twierdzi Sandro Magister byłbym sceptyczny. Już o tym pisałem. Co do łaski i uczynków wciąż trzymam się KKK. Co do czasu nawiasu, proszę Państwa co roku na katechezach początki roku jest przytaczany jakiś przykład z czasu nawiasu. ogólnie głupia nazwa w mojej historii na drodze nie usłyszałem takiej nazwy ani razu, dopiero na tym forum mnie oświecono:)
    I dla wszystkich nie jestem katechista. A na drogę zapraszam tych co to nie wiedzą co z życiem zrobić i im się ono rozpada. jeśli panowie gdzie indziej znajdują formację do wzrastania w prawdziwej wierze to ok 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 03, 2013, 09:45:01 am
    Jeśli pan czegoś nie wie, lub nie widział, to nie znaczy, że tego nie ma. Ja na przykład nigdy nie odwiedziłem Australii ale uważam jej istnienie za dostatecznie dobrze udowodnione, żeby być przekonanym o jej istnieniu ;).

    ... A na drogę zapraszam tych co to nie wiedzą co z życiem zrobić i im się ono rozpada.   ...
    Fundując komuś lekarstwo trzeba najpierw przeprowadzić stosowne badania i zatwierdzić je do użytku przez kompetentne władze. O ile pamiętam, to sprawa "dyrektorium katechetycznego" dla 'dn' ciągle nie jest zamknięta. Słyszałem o jakiś kilkunastu tomach ale ciągle są utajniane. Jeśli to coś jest katolickie, to każdy ma prawo się z tym zapoznać. Inaczej jest to hermetyczna sekta i nic więcej.

    ... jeśli panowie gdzie indziej znajdują formację do wzrastania w prawdziwej wierze to ok  ...
    Kpiny pan sobie robi ze zdrowego rozsądku.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Czerwca 03, 2013, 09:47:21 am
    Nie wiem czemu kpiny. Ja tych badań nie przeprowadzałem, ja tylko wiem, że je przeprowadzono, Pan nie wie ale ma Pan racje Australia istnieje
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 03, 2013, 09:59:33 am
    Nie wiem czemu kpiny. Ja tych badań nie przeprowadzałem, ja tylko wiem, że je przeprowadzono ...
    Ja wiem, że je przeprowadzano a nie przeprowadzono.

    ... Pan nie wie ale ma Pan racje Australia istnieje  ...
    ... Napisałem ,że ja wiem że Australia istnieje i teraz też wiem, że kręci pan jak każdy neon.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Czerwca 03, 2013, 10:18:16 am
    Pan zawsze o tym kręceniu.
    Proszę Pana dla mnie droga to naprawdę coś więcej niż ciągła dyskusja o eucharystii. Nie uwierzy mi Pan ale naprawdę chciałbym aby papież Franciszek albo wcześniej Benedykt XVI powiedział jasno ma być punkt po punkcie tak i tak. Mnie to potrzebne nie jest ale państwu by uspokoiło nerwy. dla mnie mogą robić wszystko ale NIE ROBIĄ. Postawy hierarchów uświadamiają mi, że nic złego w mojej wspólnocie się nie dzieję.
    Ja jestem otwarty na wszelkie zmiany modlę się tylko by Bóg zostawił nam możliwość dzielenia się słowem oraz możliwość przyjmowania zarówno Ciała jak i Krwi mojego zbawiciela. Resztę mogą zmieniać, jak mi każą po łacinie się modlić też nie będę płakał. dlatego nie mam zamiaru bronic tutaj naszych, nazwijmy to zwyczajów. Rozumiem, że niektóre rzeczy państwa niepokoją. Tłumacząc skąd coś się wzięło nie mam zamiaru z nikim walczyć. Jak się znów zmieni to się zmieni 
    neokatechumenat to, jak już wcześniej wspomniałem, to przede wszystkim katecheza historia życia wielu braci i sióstr. Jesteś światkiem takich cudów, że mi mogą Państwo tylko pozazdrościć choć pewnie po tym zdaniu znów zostanę oskarżony o pychę i butę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Czerwca 03, 2013, 11:42:44 am
    Spontaniczny uczynek to już współpraca z łaską mimo, że nie zdajemy sobie z tego sprawy. To jest nauka katolicka. Oczywiście współdziałanie i otwarcie na łaskę jest naszą "zasługa", jeśli już musimy używać takich słów.

    Jeśli chodzi o świadectwa to mi chodzi bardziej o świadectwa życia a nie gadanie. oczywiście gadać każdy może ale ja zobaczyłem fakty w życiu moich braci itp.
    O katechezach i nauce mogę rozmawiać. na temat liturgii wiem tylko skąd się pewne rzeczy wzięły i biorą ale tak mocno mnie ten temat nie trapi
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Caivs w Czerwca 03, 2013, 12:00:17 pm
    Musi to Pana trapić:
    "...183. Wszyscy na miarę możliwości ze szczególnym zaangażowaniem powinni czynić wszystko, aby chronić Najświętszy Sakrament Eucharystii przed jakimkolwiek znieważeniem i zniekształceniem oraz całkowicie wyeliminować wszelkie nadużycia. Jest to bowiem najważniejsze zadanie dla wszystkich i każdego z osobna,
    i bez jakiegokolwiek względu na osobę wszyscy są zobowiązani do wypełnienia tego dzieła.

    184. Każdy katolik, czy to kapłan, czy diakon, czy wierny świecki ma prawo zgłosić skargę na nadużycie liturgiczne przed biskupem diecezjalnym lub równym mu w prawach kompetentnym ordynariuszem, lub przed Stolicą Apostolską na mocy prymatu Biskupa Rzymu290. Wypada jednak, aby - jeśli to możliwe - takie zażalenie lub skarga była najpierw przedstawiona biskupowi diecezjalnemu. Zawsze jednak winno się to dokonywać w prawdzie i miłości..."

    jest to fragment z instrukcji "Redemptionis sacramentum" wydanej w 2004 r.  przez Kongregację
    Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów.
    Jeśli Pan tego nie wiedział, to teraz już wie i nie może dalej "talmudyzować".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 03, 2013, 12:09:17 pm
    Czyli spontaniczny dobry uczynek wobec bliźniego nie jest w rozumieniu katolickim dobrym uczynkiem?
    Jest. Tyle, że dobry uczynek to:
    - łaska boża, która nas do tegoż uczynku natchnie,
    - nasza nań zgoda i czyn;
    Na początku każdego dobrego uczynku jest łaska. Sobór Trydencki całkiem ładnie to wyjaśnił..
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Czerwca 03, 2013, 12:16:16 pm
    Musi to Pana trapić:
    "...183. Wszyscy na miarę możliwości ze szczególnym zaangażowaniem powinni czynić wszystko, aby chronić Najświętszy Sakrament Eucharystii przed jakimkolwiek znieważeniem i zniekształceniem oraz całkowicie wyeliminować wszelkie nadużycia. Jest to bowiem najważniejsze zadanie dla wszystkich i każdego z osobna,
    i bez jakiegokolwiek względu na osobę wszyscy są zobowiązani do wypełnienia tego dzieła.

    184. Każdy katolik, czy to kapłan, czy diakon, czy wierny świecki ma prawo zgłosić skargę na nadużycie liturgiczne przed biskupem diecezjalnym lub równym mu w prawach kompetentnym ordynariuszem, lub przed Stolicą Apostolską na mocy prymatu Biskupa Rzymu290. Wypada jednak, aby - jeśli to możliwe - takie zażalenie lub skarga była najpierw przedstawiona biskupowi diecezjalnemu. Zawsze jednak winno się to dokonywać w prawdzie i miłości..."

    jest to fragment z instrukcji "Redemptionis sacramentum" wydanej w 2004 r.  przez Kongregację
    Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów.
    Jeśli Pan tego nie wiedział, to teraz już wie i nie może dalej "talmudyzować".
    Nie trapi mnie to, Bo ja wiary uczę się od Kościoła. Szacunku do Eucharystii również.  Skoro Janowi Pawłowi II to nie przeszkadzało, sam widziałem jak w ten sposób celebrował dal Redemtoris mater w Rzymie to mi to nie przeszkadza. Skoro Canizares też nie uznał tego za zło mi to nie przeszkadza. Ale jeśli moja Matka Kościół uzna wprost, że coś jest nie tak pierwszy w swojej wspólnocie zacznę robić dym
    Dziwię się jednak, że Panu to nie przeszkadza. Wedłóg tych słów powinien Pan interweniować i pisać do biskupa miejsca a potem Stolicy Świętej. czy już Pan to zrobił?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Czerwca 03, 2013, 12:20:25 pm
    Panie Gabrielu, kiedy zacznie Pan dyskutować, a nie uzywać starych wytartych frazesów jak w poście powyżej? neonów było tu wielu, i wszyscy gadali dokładnie tak jak Pan. To jest już nudne.

    A wniosek nasuwa sie sam: Wszyscy macie podobnie wyprane mózgi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Caivs w Czerwca 03, 2013, 12:43:28 pm
    Musi to Pana trapić:
    "...183. Wszyscy na miarę możliwości ze szczególnym zaangażowaniem powinni czynić wszystko, aby chronić Najświętszy Sakrament Eucharystii przed jakimkolwiek znieważeniem i zniekształceniem oraz całkowicie wyeliminować wszelkie nadużycia. Jest to bowiem najważniejsze zadanie dla wszystkich i każdego z osobna,
    i bez jakiegokolwiek względu na osobę wszyscy są zobowiązani do wypełnienia tego dzieła.

    184. Każdy katolik, czy to kapłan, czy diakon, czy wierny świecki ma prawo zgłosić skargę na nadużycie liturgiczne przed biskupem diecezjalnym lub równym mu w prawach kompetentnym ordynariuszem, lub przed Stolicą Apostolską na mocy prymatu Biskupa Rzymu290. Wypada jednak, aby - jeśli to możliwe - takie zażalenie lub skarga była najpierw przedstawiona biskupowi diecezjalnemu. Zawsze jednak winno się to dokonywać w prawdzie i miłości..."

    jest to fragment z instrukcji "Redemptionis sacramentum" wydanej w 2004 r.  przez Kongregację
    Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów.
    Jeśli Pan tego nie wiedział, to teraz już wie i nie może dalej "talmudyzować".
    Nie trapi mnie to, Bo ja wiary uczę się od Kościoła. Szacunku do Eucharystii również.  Skoro Janowi Pawłowi II to nie przeszkadzało, sam widziałem jak w ten sposób celebrował dal Redemtoris mater w Rzymie to mi to nie przeszkadza. Skoro Canizares też nie uznał tego za zło mi to nie przeszkadza. Ale jeśli moja Matka Kościół uzna wprost, że coś jest nie tak pierwszy w swojej wspólnocie zacznę robić dym
    Dziwię się jednak, że Panu to nie przeszkadza. Wedłóg tych słów powinien Pan interweniować i pisać do biskupa miejsca a potem Stolicy Świętej. czy już Pan to zrobił?

    Tak, "coś" zrobiłem. A Pan jednak "talmudyzuje": tekst, który zacytowałem, jest właśnie tekstem
    Matki Kościoła. Może więc Pan już zaczynać "dym" w swojej wspólnocie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: STS w Czerwca 03, 2013, 13:30:30 pm
    Nauczanie Matki Kościoła to coś więcej niż postawa jednego z papieży czy jednego z kardynałów. Skoro Matka Kościół mówi, że zwyczajną formą przyjmowania Komunii św. jest przyjęcie jej bezpośrednio do ust, a otrzymywanie jej na rękę zostało dopuszczone na zasadzie tolerancji rozprzestrzenienia się złej praktyki, to znaczy że jednak "coś jest nie tak". Skoro Matka Kościół od wieków naucza, że przed Bogiem eucharystycznym się klęka, to znaczy że coś jest nie tak. Skoro przez wieki w liturgii wykształciło się tyle elementów wyrażających część wobec każdej najmniejszej cząstki Ciała Pańskiego (złączone palce, ablucja, przyklęknięcia, itd.) to sam Pan widzi, że praktyki Neokatechumenatu są jednak bardzo "nie tak".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 07, 2013, 10:05:05 am
    Nie trapi mnie to, Bo ja wiary uczę się od Kościoła. Szacunku do Eucharystii również.
    No to tu mamy problem, bo i my wszyscy mający zastrzeżenia do kikokarmenatu twierdzimy to samo. Widać wierzymy w inny Kościół. Problem leży w Credo, z którym kikokarmenat miał ponoć już wcześniej problemy pomijając Je w swoich celebracjach.

      Skoro Janowi Pawłowi II to nie przeszkadzało, sam widziałem jak w ten sposób celebrował dal Redemtoris mater w Rzymie to mi to nie przeszkadza. Skoro Canizares też nie uznał tego za zło mi to nie przeszkadza.
    Akurat Jego Świątobliwość Jan Paweł II jeszcze jako ksiądz miał taki ewent na Turbaczu, co świadczy o Jego słabym zainteresowaniu liturgią Kościoła, a jego Główny Ceremoniarz Piero Marini był pod zdechłym azorkiem. Wsławił się celebracją na Nowej Gwinei gdzie wierne głosiły przy ambonce w stroju topless. Inkulturacja czy dekulturacja to?

    Ale jeśli moja Matka Kościół uzna wprost, że coś jest nie tak pierwszy w swojej wspólnocie zacznę robić dym
    Dziwię się jednak, że Panu to nie przeszkadza. Wedłóg tych słów powinien Pan interweniować i pisać do biskupa miejsca a potem Stolicy Świętej. czy już Pan to zrobił?
    Już są Panie i Panowie, którzy zobaczyli "że coś jest nie tak" i właśnie tu i gdzie indziej robią ten "dym", a ironię rodem z piaskownicy, niech pan sobie daruje.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 21, 2013, 20:52:39 pm
    .i wrócił się pies do wymiotu swego...
    Komentarze pod artykułem: http://info.wiara.pl/doc/1601311.Kiko-Arguello-przyjezdza-do-Polski
    a tam:
    "4. Komunię rozdziela się na stojąco, spożywa na siedząco, wokół ołtarza."

    Za Piusów "wielka trójca" doczekała by się ekskomuniki...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Franciszek w Czerwca 21, 2013, 22:12:55 pm
    .i wrócił się pies do wymiotu swego...
    Komentarze pod artykułem: http://info.wiara.pl/doc/1601311.Kiko-Arguello-przyjezdza-do-Polski
    a tam:
    "4. Komunię rozdziela się na stojąco, spożywa na siedząco, wokół ołtarza."

    Za Piusów "wielka trójca" doczekała by się ekskomuniki...

    Najlepsze w cytowanym artykule jest to:
    "Symfonię pt. "Cierpienie niewinnych", skomponowaną przez Arguello, wykona..."

    Ma tupet ten facet.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 21, 2013, 22:22:03 pm
    Zacytuję
    Cytuj
    Ciekawe. Krzyż Żydom przeszkadzał, Karmelitanki przeszkadzały. U Kiko - rabini uczestniczą...
    Czyżby Krzyż przestał już być "głupstwem dla pogan, zgorszeniem dla Żydów"?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 24, 2013, 10:00:11 am
    Zapraszam do oglądani i słuchania :

    Całość:  http://www.youtube.com/watch?v=SFeLoqBuaMM


    Symfonia:  http://www.youtube.com/watch?feature=player_detailpage&v=SFeLoqBuaMM#t=5247s
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 24, 2013, 15:07:24 pm
    Najlepsze w cytowanym artykule jest to:
    "Symfonię pt. "Cierpienie niewinnych", skomponowaną przez Arguello, wykona..."

    Ma tupet ten facet.
    I sługi jego na obraz i podobieństwo pana swego KIKONA: http://niezalezna.pl/42748-wyjatkowy-hold-ofiarom-holokaustu
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Czerwca 24, 2013, 16:10:48 pm
    Faktycznie! jeden naród TYLKO! cierpiał i był poszkodowany, a Polacy to antysemici, jak to też zostało pokazane w tym niemieckim gniocie "Nasze matki, nasi ojcowie". W tym samym tonie tu:

    http://jacquesblutoir.blogspot.com/2013/06/new-york-times-przechodzi-z-tragarzami.html

    ... jak coś się dziennikarce z NYT pomieszało w glówce. Tak samo p. Kiko w glówce bardzo się zajączkuje.

    @ jwk proszę posłuchac co ten gość (zapomniałam nazwisko)  mówi na wstepie, to dalej juz się słuchac nie chce, a p. tkiller tak gorliwy, że aż dwa takie same linki zamieścił.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Czerwca 24, 2013, 16:36:46 pm
    A mnie się podoba określenie "celebracja symfoniczno-katechetyczna".   ;)

    Cóż, Kiko Argüello wie, kto rozdaje karty w wielkim świecie. Taka "celebracja symfoniczno-katechetyczna" może zjednać paru rabinów nowojorskich, prasa o tym dobrze napisze, Droga zyska wizerunkowo, a dla działaczy jest to forma rozrywki i okazja do wyjazdu. No i może niektórym przymnoży to wiary, nie wiem, nie mnie sądzić.

    W każdym razie, dla Drogi same plusy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Czerwca 24, 2013, 18:30:23 pm
    A mnie się podoba określenie "celebracja symfoniczno-katechetyczna".   ;)

    Symfonię się celebruje, a Mszy świętej jedynie się przewodniczy.

    "(...) - W tym utworze muzycznym Kiko Argüello zaczyna od doświadczenia jakie przeżywała Maryja. (…) Ewangelia o tym proroctwie, które zostało skierowane do Maryi, że miecz przebije Twoje serc, miecz boleści. Maryja, która w sposób niewinny cierpi pod krzyżem, która przeżywa cierpienie swego Syna, który niewinnie został skazany na krzyż, na cierpienie. Mało tego „skazany”, On bierze to cierpienie na siebie – po to – aby nam je zwrócić jako cierpienie chwalebne, jako coś co nas może wyzwolić. Z tego doświadczenia Maryi, zrodziła się ta symfonia. To wielkie dzieło muzyczne, które się składa z kilku części, które także dotyka cierpienia Chrystusa, samotności Chrystusa w Getsemani, ale które później zabrzmi także słowem „Szema Izrael” (tłum. Słuchaj Izraelu) tym wielkim wyznaniem wiary ludu Izraela. „Słuchaj Izraelu” Pan jest jedyny, On Ciebie kocha. On jest z Tobą nawet na dnie najgorszego cierpienia – tak o symfonii mówił red. Ryszard Montusiewicz z Drogi Neokatechumenalnej.

    http://www.radiomaryja.pl/kosciol/symfonia-cierpienie-niewinnych-w-holdzie-dla-ofiar-holokaustu/

    http://www.youtube.com/watch?v=rn_cvblL6hc

    http://www.youtube.com/watch?v=630VEUQ6MSs
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Czerwca 24, 2013, 21:37:10 pm
    Jeszcze z innej beczki, mamy teraz m-c czerwiec w którym wielbimy NSPJ i zainteresował mnie temat kultu Serca Jezusowego w neo i zaglądnęłam sobie do tej książeczki:

    http://www.naszawitryna.pl/ksiazki_106.html

    ... i co przeczytałam? - ano to co poniżej zamieszczam - cztery skany dotyczące tego tematu w Neokatechumenacie.

    (http://images44.fotosik.pl/529/9f266289bd40db34m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=9f266289bd40db34) (http://images48.fotosik.pl/528/fc0707c858587ca7m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=fc0707c858587ca7) (http://images43.fotosik.pl/1667/288c4f9a2f337a1dm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=288c4f9a2f337a1d) (http://images46.fotosik.pl/1889/4d4d086d2e0d7eaam.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=4d4d086d2e0d7eaa)

    (proszę kliknąć na skan to się powiększy do czytania)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Czerwca 25, 2013, 09:34:52 am
    Jestem bardzo zadowolony, że przedmówca wrzucił fragment nieznanej mi wcześniej książki. Rozumiem, że jest to wielkie anty-kikowskie dzieło. Argumenty są dobrane w sposób śmieszny. Cytaty wyrwane z kontekstu z jasną interpretacja autora.  Z powyższych wypowiedzi Kiko można co jedynie stwierdzić, że jest on zwolennikiem teorii, że Chrystus jest przede wszystkim miłosierny a BÓG OJCIEC potrafi być też sprawiedliwy i zazdrosny. Natomiast ganił on w swojej pierwszej wypowiedzi przede wszystkim moralistyczne podejście do tematu nawrócenia i głoszenia dobrej nowiny. Wypowiedz ta nie neguje wypowiedzi papieża.  jednak autor postanowił nie analizować wypowiedzi tylko wykorzystać je przeciwko Kiko. teza że jest jest przeciwko soborowi Trydenckiemu jest wyssana z palca i na pewno nie jest logiczną konsekwencją argumentów przytaczanych. jeśli cała ta książka jest napisana w podobny sposób to ciesze się, że nie zmarnowałem na nia swojego czasu. 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: max w Czerwca 25, 2013, 10:08:00 am
    A mnie się podoba określenie "celebracja symfoniczno-katechetyczna".   ;)

    Symfonię się celebruje, a Mszy świętej jedynie się przewodniczy.

    "(...) - W tym utworze muzycznym Kiko Argüello zaczyna od doświadczenia jakie przeżywała Maryja. (…) Ewangelia o tym proroctwie, które zostało skierowane do Maryi, że miecz przebije Twoje serc, miecz boleści. Maryja, która w sposób niewinny cierpi pod krzyżem, która przeżywa cierpienie swego Syna, który niewinnie został skazany na krzyż, na cierpienie. Mało tego „skazany”, On bierze to cierpienie na siebie – po to – aby nam je zwrócić jako cierpienie chwalebne, jako coś co nas może wyzwolić. Z tego doświadczenia Maryi, zrodziła się ta symfonia. To wielkie dzieło muzyczne, które się składa z kilku części, które także dotyka cierpienia Chrystusa, samotności Chrystusa w Getsemani, ale które później zabrzmi także słowem „Szema Izrael” (tłum. Słuchaj Izraelu) tym wielkim wyznaniem wiary ludu Izraela. „Słuchaj Izraelu” Pan jest jedyny, On Ciebie kocha. On jest z Tobą nawet na dnie najgorszego cierpienia – tak o symfonii mówił red. Ryszard Montusiewicz z Drogi Neokatechumenalnej.

    http://www.radiomaryja.pl/kosciol/symfonia-cierpienie-niewinnych-w-holdzie-dla-ofiar-holokaustu/

    http://www.youtube.com/watch?v=rn_cvblL6hc

    http://www.youtube.com/watch?v=630VEUQ6MSs

    Zas,  a propos muzycznej strony, to-to nazywac symfonia..., no ludzie! Szkoda papieru nutowego na takiego gniota: nierozpoznawalna forma, kiepskie brzmienie, brak zielonego pojecia o instrumentacji, solowki jak wycie starego barana. Kiko sie lubuje w eventach, odwala tandete, a nikt nie odwazy sie powiedziec, ze krol jest nagi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Czerwca 25, 2013, 10:11:24 am
    No patrzcie ludzie! to dopiero tupet zacząć krytykę książki - gdzie wstęp napisał śp. biskup Zbigniew Józef Kraszewski - nie znając jej. Tu nie chodzi o teorie Kiko, tylko naukę katolicką.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Czerwca 25, 2013, 10:22:24 am
    Ja krytykuje powyższy fragment. i na jego podstawie dochodzę do wniosku, że pewnie książka nie warta jest przeczytania przy tak małym zasobie wolnego czasu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 25, 2013, 10:27:29 am
    Rozumiem, że jest to wielkie anty-kikowskie dzieło. Argumenty są dobrane w sposób śmieszny.
    To może dotrze do pana, że z mojego punktu widzenia (i jak widać nie jestem odosobniony), całe "nauczanie" parki Kiko_Karmen to jeden stek starych herezji dobranych niewątpliwie idiotycznie, niestety biorąc pod uwagę zasięg rażenia, niosących fatalne skutki dla osobników porażonych tą judeo_protestancką ideologią.
    Na cytowanym forum
     http://niezalezna.pl/42748-wyjatkowy-hold-ofiarom-holokaustu
    ktoś z fanów kikosia pisze o nim jak o nowym Mesjaszu:
    Cytuj
    gość () 24/06/2013 - 15:08.

    do Jasiek


    mówisz o konkretach więc już jesteś rozpoznawalnym konkretem jednej z ikon
    Kiko który zna i nie unika takich jak Ty, a także daje im miejsce ponieważ jest posłany także do Ciebie. Jedna postać mała która woła z tej ikony jak Ty - dajcie spokój ludzie przecież to jest głupota, szaleństwo, jakaś Madonna, Chrystus Zbawienie, neo itd.
     To taki Człowieczek który zaufał tylko własnym osądom ponieważ lęka się zmiany własnego życia, boi się Dobrej Nowiny i nie chce żadnych zmian.
     Nieuczciwe jest, przyznaj to, stawianie w jednym szeregu obok przywołanego polityka właśnie Kiko.
     A nazywanie sektą jest obelgą którą rzucasz w stronę papieży Pawła VI, Jana Pawła II, Benedykta XVI i Franciszka. Czyżbyś był sędzią w ich decyzjach ?
     Nawróć się ! Pozdrawiam



    Sekciarski bełkot z najwyższej bełkockiej półki ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Czerwca 25, 2013, 10:33:40 am
    jwk- do mnie doszło, że Pana punkt widzenia jest taki a nie inny, ale niech pan zrozumie, że Pana punkt widzenia (tak jak zresztą mój) jest TYLKO Pana punktem a PRAWDA i RZECZYWISTOŚĆ może być inna 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 25, 2013, 10:34:21 am
    Ja krytykuje powyższy fragment. i na jego podstawie dochodzę do wniosku, że pewnie książka nie warta jest przeczytania przy tak małym zasobie wolnego czasu.
    No to co się dziwicie, że na wasze syrenie śpiewy "najpierw pójdźcie na ''katechezy'' " nikt się nie nabiera?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Czerwca 25, 2013, 10:35:59 am
    Panie jwk a może się Pan odniesie do mojej analizy powyższego fragmentu?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 25, 2013, 10:37:58 am
    a PRAWDA i RZECZYWISTOŚĆ może być inna  
    W waszym żałosnym przypadku to nie tylko może ale i jest, co udowodnił i o. Zoffoli i ks. prałat Skotnicki, ale skoro "guru z Palomares" orzekło, to czarne jest białe i na odwrót.


    Panie jwk a może się Pan odniesie do mojej analizy powyższego fragmentu?
    A to pan jakąś analizę popełnił? Z przeproszeniem, gdzie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Czerwca 25, 2013, 10:40:04 am
    kolejny raz proszę o odniesienie się merytoryczne do mojej wypowiedzi a nie czepianie się słówek, małych i wielkich liter czy używanie banalnych oklepanych frazesów w stylu poprzedniej wypowiedzi.
    Przeczytałem fragment książki i się do niego odniosłem. Analiza podanych tekstów Kiko przez autora książki jest stronnicza. kiko w swojej pierwszej wypowiedzi nie wyśmiewa kultu Serca Chrystusowego ale SPOSÓB PRZEDSTAWIANIA ludziom cierpiącym Ewangelii. Jego krytyka dotyczy sposobu przedstawiania naszego zbawiciela, który często jest oderwany od ludzkiej rzeczywistości. Jeśli Pan nie spotkał się w swoim życiu z cukierkowatym podejściem np. kleru do osoby Jezusa to gratulacje! 
    Porównanie tych słów ze słowami Jana Pawła i twierdzenie, że są to wypowiedzi przeciwne jest stronnicze gdyż wypowiedzi te są zupełnie na inny temat
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 25, 2013, 10:53:49 am
    kolejny raz proszę o odniesienie się merytoryczne do mojej wypowiedzi a nie czepianie się słówek, małych i wielkich liter czy używanie banalnych oklepanych frazesów w stylu poprzedniej wypowiedzi.

    a). może pan nam naświetli co uważa za merytoryczne w swoich wypowiedziach, bo w kontekście ruchu neo trudno się czegoś takiego dopatrzyć.
    b). a gdzie niby ja się do czegoś z podkreślonego repertuaru doczepiłem?
    c). banalne oklepane frazesy w stylu "Papież wie o wszystkim i wszystkiemu błogosławi" to panowie tu przynieśliście, ja po naszej stronie czegoś takiego nie widzę, chyba, że tak odbieracie "napominanie w porę i nie w porę" ale to nie my, to Pismo Święte.


    Zas,  a propos muzycznej strony, to-to nazywac symfonia..., no ludzie! Szkoda papieru nutowego na takiego gniota: nierozpoznawalna forma, kiepskie brzmienie, brak zielonego pojecia o instrumentacji, solowki jak wycie starego barana. Kiko sie lubuje w eventach, odwala tandete, a nikt nie odwazy sie powiedziec, ze krol jest nagi.
    No, to jest niewątpliwie merytoryczna analiza, nawet p. Andrzej Odyniec z neo, którego syn jest profesjonalnym muzykiem a i on sam próbuje coś z wypichcić z kiko-potworków napisał onegdaj bardzo krytycznie o "kompozytorstwie" kikosia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Czerwca 25, 2013, 11:04:17 am
    a) merytorycznie odniosłem się do podanej wypowiedzi wypowiedzi Kiko. I tyle. proszę sobie ją przeczytać i odpowiedzieć, czy twierdzi Pan, że wypowiedz ta jest sprzeczna z wcześniejsza wypowiedzią Jana Pawła II.
    b) co do tego typu zabiegów, to rzeczywiście Pan się jeszcze nie czepiał literówek, ogólnie wypowiedzi moja dotyczyła całego forum. Pan natomiast już kilkakrotnie zamiast ze mną dyskutować używał stwierdzeń "wara z Kościoła:)
    c)ja tez napomina, nie sądzie bo będziecie sadzeni
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 25, 2013, 11:12:11 am
    b) co do tego typu zabiegów, to rzeczywiście Pan się jeszcze nie czepiał literówek, ogólnie wypowiedzi moja dotyczyła całego forum. Pan natomiast już kilkakrotnie zamiast ze mną dyskutować używał stwierdzeń "wara z Kościoła:)
    No to się teraz czepnę ;) :: mówi się "wara od Kościoła" albo "won z Kościoła", ale tego ostatniego używa tylko w stosunku do poglądów, nie osób ich głoszących, nawrócić się można tylko w Kościele a nie piwniczce pod nim ;).  Piwniczka służy do czego innego ale blachnicyści mogą mi mieć za złe, więc tematu nie rozwinę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Czerwca 25, 2013, 11:22:43 am
    A PUNKT A? Będę czekał 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 25, 2013, 11:29:00 am
    A PUNKT A? Będę czekał
    Analizy wypowiedzi Kikosia? Szkoda na to czasu. Inni to już wcześniej zrobili.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Teresa w Czerwca 25, 2013, 12:34:43 pm
    Zas,  a propos muzycznej strony, to-to nazywac symfonia..., no ludzie! Szkoda papieru nutowego na takiego gniota: nierozpoznawalna forma, kiepskie brzmienie, brak zielonego pojecia o instrumentacji, solowki jak wycie starego barana. Kiko sie lubuje w eventach, odwala tandete, a nikt nie odwazy sie powiedziec, ze krol jest nagi.
    Może Franio cierpi na narcystyczne zaburzenie osobowości? Bo chyba nikt o zdrowych zmysłach nie odważył by się zaprezentować tego publicznie, nazywając jeszcze "symfonią".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 25, 2013, 13:50:46 pm
    Może Franio cierpi na narcystyczne zaburzenie osobowości? Bo chyba nikt o zdrowych zmysłach nie odważył by się zaprezentować tego publicznie, nazywając jeszcze "symfonią".
    To by było niebezpieczne.  "Narcyz zraniony" w swojej miłości własnej może posunąć się do morderstwa. Przypadki osobników otwierających ogień w szkołach i kampusach studenckich w USA dokładnie mieszczą się w tej kategorii.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Czerwca 25, 2013, 19:55:15 pm
    Nie chcąc zakładać nowego wątku.
    ==
    forum rebelya (http://rebelya.pl/forum/watek/66085/)
    Będę prowadził wspólnotę neokatechumenalną
    No kto? Ks.Marek

    Jako, że się tam nie loguję, tych co nie mają oporów, może zainteresują rozterki kapłana.
    Ksiądz pyta o radę, ludzie "listy piszą": jako że i tradsów i neonów tam ci dostatek...

    ===
    Nawet zrobiło się trochę wesoło.

    Cytuj
    Na powitanie odprawić wspólnocie Mszę w kościele z Kanonem Rzymskim.
    Cytuj
    /zwracać uwagę/ Na stosowanie się wspólnoty do liturgicznych zaleceń Watykanu.
    Cytuj
    Zmienić nika z Ks. na "prezbiter".
    Cytuj
    /tagi: neokatechumenat, parafia/ I jeszcze ad tagi: one się wykluczają wzajemnie.
    Cytuj
    wywalić menoro-chanukię zastąpić ją krucyfiksem. Jak katechiści będą się pluć - ich też wywalić.
    Cytuj
    Ksiądz zadał pytanie nieprawidłowo.
    To katechiści będą Księdza prowadzić, ....
    itp itd



    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Czerwca 25, 2013, 20:08:21 pm
    Wesoło :-)

    A w Kaliszu proboszczem jednej z parafii jest neon. Miałem pecha trafić jak celebrował Mszę w niedzielę. Wg rubryk z nieśmiertelną dwójeczką ale kazania nie do wytrzymania.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Czerwca 26, 2013, 08:46:57 am
    A co w tym kazaniu było nie do wytrzymania? pani teza zakłada, że kazanie było złe bo to był neon a może było złe bo facet nie umie mówić kazań po prostu:) Rozumiem, że parafia Opaczności Bożej? W Kaliszu jest również kapłan odprawiający mszę Trydencką u świętego Józefa. Bardzo miły człowiek ale kazania ma kiepskie. Nie zakładam jednak, że to z powodu Mszy tradycyjnej/

    Panie jwk, szkoda, że się Panu nie chce, bo jak tu dyskutować?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 26, 2013, 09:12:58 am
    A co w tym kazaniu było nie do wytrzymania? pani teza zakłada, że kazanie było złe bo to był neon a może było złe bo facet nie umie mówić kazań po prostu:) 
    Prezbiterzy umaczani w tzw "ruchy" mówią slangiem ruchackim, dla kogoś spoza jest to trudna próba.

    Panie jwk, szkoda, że się Panu nie chce, bo jak tu dyskutować?
    Pomiędzy "się niechceniem" a  niedyskutowaniem o "oczywistej oczywistości" widzę fundamentalną różnicę. A pan?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Czerwca 26, 2013, 09:26:20 am
    Panie jwk
    Sprawa jest jasna. Pan wie, chociaż nie analizuje (tak przynajmniej wynika z Pana wcześniejszych wpisów). Prosiłem o analizę kontekstu wypowiedzi aby moc dyskutować czy podany fragment wypowiedzi Kiko jest sprzeczny z fragmentem Jana Pawła II. Taka bowiem tezę przytoczył autor cytowanej książki. Rozmowa jest o kontentych wypowiedziach i wnioskach.
    Ale Pan wie, rozumiem łaska wlana:)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Teresa w Czerwca 26, 2013, 10:07:41 am
    Lublinianie mogą odetchnąć z ulgą:

    Cytuj
    – Dziś rano egzorcyzmowałem to miasto, spoglądając na nie spod Zamku Lubelskiego. Wołałem: „Idź precz Szatanie!”. To jest czas duchowej walki! Dziś wołałem nad tym miastem: „Zstąp, Duchu Święty!” – mówił do zgromadzonych Kiko Argüello.

    http://gosc.pl/doc/1609746.Kiko-w-Lublinie-Dzis-egzorcyzmowalem-to-miasto
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Artur Rumpel w Czerwca 26, 2013, 10:15:03 am
    Lublinianie mogą odetchnąć z ulgą:

    Cytuj
    – Dziś rano egzorcyzmowałem to miasto, spoglądając na nie spod Zamku Lubelskiego. Wołałem: „Idź precz Szatanie!”. To jest czas duchowej walki! Dziś wołałem nad tym miastem: „Zstąp, Duchu Święty!” – mówił do zgromadzonych Kiko Argüello.

    http://gosc.pl/doc/1609746.Kiko-w-Lublinie-Dzis-egzorcyzmowalem-to-miasto

    Czy taki partacki egzorcyzm nie niesie pzypadkiem zagożenia duchowego?
    A jeśli nawet jest pożyteczny, to tam akurat już jednego egzorcystę-partacza mają.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 26, 2013, 10:46:18 am
    Jaja jak arbuzy, który z biskupów go do tego upoważnił?

    A pan Gabriel każe nam z czymś takim dyskutować. To  żałosny kabotyn o głębokim kompleksie narcystycznym. Widzę wokół siebie, że ten typ cieszy się sporym wzięciem i trudno go zdemaskować. 


    P.S. Pan Artur słusznie użył określenia partacki, facio jest spoza cechu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Czerwca 26, 2013, 11:00:26 am
    Cierpienie narodu wybranego doznało hołdu. Czytamy też, że to szczególny hołd Maryi, Matce Boga. Nie wiem, może to ma związek z tymi "objawieniami" Kiko i Carmen, o których było pisane tu:

    http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,3012.1845.html

    Onego czasu to i tu było pisane:

    http://breviarium.blogspot.com/2012/04/kep-ostrzega-przed-objawieniami.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 26, 2013, 11:09:01 am
    Nasz serial ma kolejne odcinki: http://niezalezna.pl/42748-wyjatkowy-hold-ofiarom-holokaustu#comment-1584157
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Czerwca 26, 2013, 11:09:15 am
    2 sprawy- nie każe lecz zaprosiłem do dyskusji, zaproszenia Pan nie przyjął
    A po drugie w czym problem? każda modlitwa wstawiennicza jest w zasadzie egzorcyzmem. Trzeba rozróżnić między egzorcyzmem, że tak powiem, urzędowym. Egzorcyzm liturgiczny może odprawić tylko odpowiednio do tego przygotowany kapłan. Ale z demonem można walczyć również inaczej. W internecie ostatnio popularny był filmik na którym Papież modlił się nad chłopcem który zaczął krzyczeć. Nie był to egzorcyzm "rubrykowym" ale modlitwa wstawiennicza, która jako walka z demonem również nazwana być mogła egzorcyzmem. ja sam kiedyś, jako świecki bez święceń modliłem się w podobny sposób nad człowiekiem który mi wyznał, że ma myśli samobójcze. To nie był stricte egzorcyzm ale przywoływałem Ducha Świętego oraz świętego Michała Archanioła oraz w imię Jezusa Chrystusa by demon opuścił tą osobę.
    To, że Kiko modli się nad każdym miastem do którego przybywa jest faktem znanym wszystkim. nikt nigdy go za to nie zganił, tylko na forach jest oburzenie:)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Artur Rumpel w Czerwca 26, 2013, 11:17:20 am
    A po drugie w czym problem? każda modlitwa wstawiennicza jest w zasadzie egzorcyzmem.

    Tak, ale pywatna. Robienie tego publicznie i do tego nazywanie egzorcyzmem, to uzurpowanie sobie prerogatyw kapłańskich. Dla mnie niczym się to nie óżni od "egzorcyzmów" sprawowanych przez czarownice i czarowników.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 26, 2013, 11:22:13 am
    Ad Gabriel: Niech pan czyta uważnie, facio sam się podkłada oto cytat jego buńczucznej wypowiedzi:
    Cytuj
    – Dziś rano egzorcyzmowałem to miasto, spoglądając na nie spod Zamku Lubelskiego. Wołałem: „Idź precz Szatanie!”.
    "Sorry Winnetou", taka forma zastrzeżona jest dla osób duchownych. Facet nie zdaje sobie sprawy z powagi sytuacji, jego narcystyczna pycha go zaślepia a "ogoniasty" ma ubaw i żeby tylko.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Czerwca 26, 2013, 11:34:53 am
    Wołanie idź precz szatanie nie jest zastrzeżone dla osób duchownych. nie wiem skąd Pan ma takie informacje. niech mnie Pan przekona z chęcią zmienię zdanie.
    Panie Arturze rozumiem, nie podobało się to Panu. Proszę się pomodlić za Kiko, na pewno mu się przyda bo ciągle o to prosi. Tak tylko powiem, że nie wiem jak było w tym przypadku ale jak się modlą nad miastem to zawsze w ekipie czyli ksiądz jest z nimi. Ale nie wiem jak było teraz
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: STS w Czerwca 26, 2013, 13:34:01 pm
    Wołanie idź precz szatanie nie jest zastrzeżone dla osób duchownych.
    Panie Gabrielu. Co innego jak w przypływie pokus pomodlę się frazą wyjętą z medalika św. Benedykta: Vade retro satana, non suade mihi vana, a co innego jak udaję egzorcystę i publicznie wołam: Idź przecz szatanie, otwarcie mówiąc przy tym, że odprawiam egzorcyzm.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Czerwca 26, 2013, 23:55:13 pm
    A po drugie w czym problem? każda modlitwa wstawiennicza jest w zasadzie egzorcyzmem.
    Tak, ale pywatna. Robienie tego publicznie i do tego nazywanie egzorcyzmem, to uzurpowanie sobie prerogatyw kapłańskich. Dla mnie niczym się to nie óżni od "egzorcyzmów" sprawowanych przez czarownice i czarowników.

    W tym roku, w piekarskiej bazylice, rekolekcje wielkopostne prowadził diecezjalny egzorcysta.
    Całość (trzy dni) poświęcona była różnym "odcinkom" tej posługi.
    Ale kiedy już w poniedziałek zaczął opowiadać o protestanckich  egzorcystach, o pastorach, z którymi wspólnie się modlił o uwolnienie, WYŁĄCZYŁEM się i przerwałem takie "rekolekcje".

    Nie wiem, czy to tylko nowomowa, czy już wypaczenie.

    ==
    Jak przeczytałem powyżej, że pan Kiko "egzorcyzmował" to pomyślałem sobie: został biskupem?
    Zawłaszczanie pojęć, języka jednak czemuż służy.
    Tłumaczenia tu pana Gabriela są pokrętne
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 27, 2013, 09:14:15 am
    Cały kikokarmenat to jeden przekręt, bardziej szanuję poglądy świadków 'JEHOWY', ci ostatni przynajmniej nie podszywają się pod Kościół. 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Czerwca 27, 2013, 10:57:37 am
    Cały kikokarmenat to jeden przekręt, bardziej szanuję poglądy świadków 'JEHOWY', ci ostatni przynajmniej nie podszywają się pod Kościół.

    Panie "jaśku"  ;D, więcej miłości, Kiko to prorok naszych czasów - ks. prof. tak mówi to trzeba nam wierzyć.

    (http://lublin.gosc.pl/files/13/06/26/250071_DSC_0388_7.jpg)

    To jest prorok

    - To jest prorok naszych czasów - mówił o założycielu Drogi Neokatechumenalnej ks. prof. Stanisław Zarzycki, wygłaszając laudację na cześć nowego doktora honoris causa KUL.
    (...)
    http://lublin.gosc.pl/doc/1610078.To-jest-prorok
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Bobek1995 w Czerwca 27, 2013, 11:55:35 am
    Czy na tym forum pasuje komentarz o następującej treści: hahahahahahaha? ???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 27, 2013, 12:09:07 pm
    Czy na tym forum pasuje komentarz o następującej treści: hahahahahahaha? ???
    Nie widzę przeszkód, z tym że akurat ja odbieram to jako wydarzenie skrajnie żałosne. Skądinąd ciekawe ile posmarował za ten pijar.

    To jest prorok
    Ale się nadął!!! Jak Półpanek z bajki Marii Konopnickiej. Ale ja jego zszywać nie będę ;).
     

    P.S. Tu też warto wrzucić jakiś kamyczek: http://gosc.pl/sonda/wyniki/1610460.Czy-jestes-czlonkiem-albo-sympatykiem-neokatechumenatu

    ... i jeszcze to: ...

    Recenzja wniosku o nadanie Kiko Argüello doktoratu h.c. - bp Kiernikowski
    Recenzja wniosku o nadanie Kiko Argüello doktoratu h.c. - bp Ryś
     
    ... i mamy modernistyczną jaczejkę w KEP'ie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Bobek1995 w Czerwca 27, 2013, 12:39:47 pm
    Szczerze to każdy musi przyznać, że ten Kiko to ma "łeb na karku". Luter czy Kalwin mogliby się od niego uczyć, bo komu udałoby się siać tyle herezji i zgorszenia w Kościele i dodatkowo "zostać" prorokiem?

    Szczerze to sam już nie wiem czy jest to śmieszne czy żałosne. Śmieszne bo ukazuje głupotę ludzką, a żałosne (a raczej smutne) bo dzieje się to w Kościele i naraża wiele dusz (hmm... no właśnie na co, bo piekła nie ma ???).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 27, 2013, 12:50:41 pm
    Nowe miejsce: http://info.wiara.pl/komentarze/dodany/408957

    Szczerze to każdy musi przyznać, że ten Kiko to ma "łeb na karku". Luter czy Kalwin mogliby się od niego uczyć, bo komu udałoby się siać tyle herezji i zgorszenia w Kościele i dodatkowo "zostać" prorokiem?

    Szczerze to sam już nie wiem czy jest to śmieszne czy żałosne. Śmieszne bo ukazuje głupotę ludzką, a żałosne (a raczej smutne) bo dzieje się to w Kościele i naraża wiele dusz (hmm... no właśnie na co, bo piekła nie ma ???).
    No właśnie, ktoś niedawno zauważył, że dziś Luter siedziałby najspokojniej w Kościele.

    P.S. W przerwach między posiedzeniami w wychodku, który niedawno pieczołowicie odkopali niemieccy archeolodzy, jako miejsce gdzie (w bólach?) rodziły się jego herezje.



    P.S.II. Chyba na wiagrze.pl przyzwyczaili się już do jeżdżenia po kikokarmenacie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Bobek1995 w Czerwca 27, 2013, 13:02:11 pm
    W sumie to nie wiem co o tym neo myśleć. Z jednej strony szkoda tych dusz co wplątały się w tą sektę, a z drugiej może ten rozkład jest potrzebny Kościołowi, by móc szybciej się otrząsnąć i dojść do odpowiedzi: co jest nie tak, że takie coś ma pozwolenie na działanie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Czerwca 27, 2013, 13:58:22 pm
    Od wielu lat jest mówione o tej Drodze neo ... , że bardzo wiele jest tam w skrajnej sprzeczności z wiarą katolicką. Te tajne katechezy, to już jest wystarczającym dowodem, że jest to jakieś novum w Kościele, a przecież Kościół katolicki nie jest jakimś klubem ezoterycznym, gdzie mają być jakieś tajne inicjacje, to trzeba zostawić agnostykom jak chcą zmieniać wiarę. Takie coś to rodzi pychę, bo jesteśmy najlepsi, wszystko znamy, wiemy, etc ... a z punktu widzenia Kościoła to przecież Pan Jezus zawsze mówił otwarcie i nie ma nic tajnego.

    Ale ... trzeba tu odróżnić między całą tą ideologią neo ... , a ludźmi, którzy do tego neo ... przychodzą w dobrej wierze. To I skrutinium to nie ma jeszcze tak widocznych wszystkich różnic, ludzie wchodzą, bo szukają duchowości, głębszego sensu i można powiedzieć, że to I skrutinium jest jakby zachętą i jest pogłębieniem wiary, poznaniem Pisma św. i wielki szacunek dla ludzi, którzy szczerze szukają, ale ... dalej to wprost :o i trudno im z tego wyjść, wspólnota jakoś łączy i później żadne argumenty już nie trafiają.


    Cytat: jwk
    (...)
    P.S. Tu też warto wrzucić jakiś kamyczek: http://gosc.pl/sonda/wyniki/1610460.Czy-jestes-czlonkiem-albo-sympatykiem-neokatechumenatu

    Warto wrzucić, wrzuciłam, ale ten "sądaż" (komizm sprawy jest wart takiego napisania) ... 72 na tak,  do 27 na nie to  :o
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Czerwca 28, 2013, 09:28:00 am
    Kiedyś rozdawali ulotki przed kościołem i zapraszali na spotkanie. Nie wziąłem ulotki, ale moi znajomi poszli.
    "Katechizowało" kilka osób. Przynieśli krzesła, postawili przed prezbiterium, rozsiedli się tyłem do Tabernakulum.  Znajomi mówili, że treści były nawet ok, ale ta nonszalancja i zero szacunku dla Najświętszego Sakramentu skutecznie ich zniechęciło do DN.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 28, 2013, 11:17:31 am
    Nie wziąłem ulotki, ale moi znajomi poszli.
    Trzeba było wydrukować statut, list kard. Arinze - iść i zadawać kłopotliwe pytania.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: rysio w Czerwca 28, 2013, 12:39:32 pm
    Getto Neo lub neo-getto  ;D

    http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,12473144,W_Warszawie_powstaje_osiedle_dla_katolikow__Bez_przypadkowych.html
    to przedruk z Gościa Niedzielnego

    podobne getta ma OD
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 28, 2013, 12:48:45 pm
    Akurat w kontekście kikokarmenatu określenie getto jest wyjątkowo zasadne.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: superfluus w Czerwca 28, 2013, 13:06:46 pm
    heh, było i to w tym wątku. pamiętam, bom to linkował:

    http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,3012.msg155826.html#msg155826 (http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,3012.msg155826.html#msg155826)


    swoją drogą, ciekawe, co dalej dzieje się z tym osiedlem. informacji aktualnych brak...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Czerwca 28, 2013, 13:28:22 pm
    Nie wziąłem ulotki, ale moi znajomi poszli.
    Trzeba było wydrukować statut, list kard. Arinze - iść i zadawać kłopotliwe pytania.
    Nie pasował termin to raz, a dwa, że wątpię by coś to dało. Próbowałem z kolegą adwentystą. rozmawialiśmy o niesmiertelności duszy i świętowaniu niedzieli. Nic nie dało. Pastora pytałem, skąd wie co jest Pismem św a co nim nie jest. nie umiał odpowiedzieć. Dalej jest pastorem. Prędzej podziałało by na publiczność.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 28, 2013, 14:49:13 pm
    Znam ten ból (bul - jak pisuje pewien prezydent pewnego kraju) - też mi "katechezy zwiastowania" przepadły.
    Właśnie o publiczność chodzi - bo bez tego jest "jesteśmy cacy, papież wszystko zatwierdził"...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Czerwca 28, 2013, 15:12:52 pm
    Tu jakieś konwiwencje są do poczytania - str. 95:

    http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php?topic=3012.1410
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 28, 2013, 21:34:23 pm
    Jan Paweł I około tematu:


    Dyscyplina w Kościele
    przemówienie do duchowieństwa diecezji rzymskiej

    Serdecznie dziękujemy Kardynałowi Wikariuszowi za życzenia, które skierował do mnie w imieniu wszystkich tu obecnych. Wiem, jak cenna i wierna była pomoc, którą niósł memu niezapomnianemu poprzednikowi. Mam, nadzieję, że również ze mną w ten sposób będzie współpracował. Serdecznie pozdrawiam Wikariusza Generalnego, biskupów pomocniczych, personel różnych ośrodków i służb watykańskich, wszystkich księży opiekujących się duszami tej diecezji i metropolii, proboszczów, wikariuszów, zakony a poprzez nich rodziny chrześcijańskie i wiernych.

    Może zauważyliście, że gdy zwracałem się do kardynałów w Kaplicy Sykstyńskiej wspomniałem wielką dyscyplinę Kościoła, która powinna być zachowana w życiu księży i wiernych. Mój czcigodny poprzednik często o tym mówił i chciałbym poruszyć tę kwestię w sposób bardzo zwięzły, w sposób ufny i braterski.

    Istnieje "mała" dyscyplina, która ogranicza się do zupełnie formalnego i zewnętrznego przestrzegania norm prawnych. Ja jednak pragnę mówić o "wielkiej" dyscyplinie. Istnieje ona jedynie wówczas gdy przestrzeganie form zewnętrznych jest owocem głębokiego przekonania, jeśli jest swobodnym i radosnym wyrazem życia ściśle związanego z Bogiem. Chodzi, pisze Don Chautard, o ciągłe reagowanie w celu powściągnięcia swych złych instynktów i stopniowego nabycia przyzwyczajenia od osądzania i postępowania w każdych okolicznościach zgodnie z Ewangelią i dyscypliną Jezusową. "Powściągnięcie instynktów" - oto dyscyplina. Zaś słowo "stopniowe" przypomina o stałym, długotrwałym i trudnym wysiłku. Anioły ze snu jakubowego nie fruwały, lecz stopniowo budowały drabinę. Podobnie jest z nami, biednymi ludźmi, którzy nie posiadają skrzydeł.

    "Wielka" dyscyplina wymaga odpowiedniego klimatu, przede wszystkim zaś skupienia. Pewnego dnia, na stacji w Mediolanie, widziałem tragarza, który spokojnie spał oparłwszy głowę na worku z węglem. Pociągi odjeżdżały z gwizdem, zatrzymywały się z hukiem, głośniki nieustannie ryczały, ludzie biegali tu i tam, hałasowali. On jednak spał wydając się mówić: Róbcie co chcecie, ja potrzebuję spokoju. My, księża, powinniśmy w pewnym stopniu czynić tak samo. Znajdujemy się pośród nieustającego ruchu. Ludzie, gazety, radio, telewizja, zalewają nas słowami. Z kapłańskim umiarem i dyscypliną musimy powiedzieć: Powyżej pewnej granicy, dla mnie, kapłana Bożego, nie istniejecie; potrzebuję trochę ciszy dla mej duszy; odrywam się od was aby połączyć się z mym Bogiem.

    Dziś, wielu wiernych pragnie mieć dobrych kapłanów, którzy w ich odczuciu byliby zawsze połączeni z Bogiem. Rozumują jak ten adwokat z Lyonu, który właśnie odwiedził Proboszcza z Ars. Co widział pan w Ars? - zapytano go. Widziałem Boga w człowieku - odparł. Święty Grzegorz Wielki rozumował podobnie. Pragnął, aby pasterze dusz rozmawiali z Bogiem nie zapominając o ludziach, zaś rozmawiając z ludźmi nie zapominali o Bogu. Dalej zaś mówił: Niech duszpasterze unikają pokusy by wierni kochali ich bardziej niż Boga lub by byli zbyt słabymi w obawie o utratę sympatii ludzi. Niech nie narażają się na to, że Bóg będzie im musiał zrobić tę wymówkę: Biada tym, którzy szyją wstążki na wszystkie przeguby rąk (Ez 13, 8). Duszpasterz, konkluduje, musi oczywiście starać się być kochany, lecz po to, aby go słuchano a nie po to aby uczucie to skierowało się ku niemu (por. Reguła pastoralis, 1, II, rozdz. 8).

    Wszyscy księża są w pewnym sensie przewodnikami i pasterzami, ale czy wszyscy zdają sobie sprawę co to naprawdę znaczy być pasterzem jednego kościoła, a więc biskupem? Jezus, najwyższy pasterz, powiedział o samym sobie: Dana mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi (Mt 28, 18). Dodaje jednak: Przyszedłem aby służyć (por. Mt 20,28) i umył stopy swych apostołów. U Niego władza i służba szły więc w parze. Preesumus si prosumus mówił święty Augustyn (Miscelanea Augustinaina, Roma, 1930, t. L, s. 565). Tak, my biskupi przewodniczymy jeśli służymy. Nasze przewodnictwo jest sprawiedliwe jeżeli przekształca się w służbę lub gdy jest sprawowane w celu służenia, w duchu i stylu służby. Jednak to biskupie posługiwanie uległoby sprzeniewierzeniu gdyby biskup nie chciał sprawować władzy, która została mu dana. Święty Augustyn powiedział również: Biskup, który nie służy ludziom przepowiadając i kierując nimi jest jedynie słomianym chochołem, strachem, którego stawia się pośród winnicy aby ptaki nie dziobały owoców (tamże, s. 568). Dlatego Konstytucja Lumen gentium mówi: Biskupi kierują [...] radami, zachętami i przykładami, ale także mocą swego autorytetu i władzy świętej (27).

    Innym elementem dyscypliny kapłańskiej jest umiłowanie swej funkcji. Wiem, nie łatwo jest kochać i zachować swą funkcję, gdy sprawy nie idą dobrze, gdy ma się wrażenie że nie jest się rozumianym i wspieranym, gdy nieuchronne porównania ze stanowiskami powierzonymi innym mogłyby skłonić do smutku i rozczarowania. Ale czyż nie pracujemy dla Pana? Asceza poucza nas, że nie powinniśmy zważać komu jesteśmy posłuszni, ale dla kogo. A poza tym, należy się zastanowić. Jestem biskupem od lat dwudziestu. Wiele razy cierpiałem nie mogąc nagrodzić kogoś, kto na to usługiwał. Ale albo nie miałem dlań stanowiska, albo nie wiedziałem jak go zastąpić, albo znów wynikały nieprzewidziane trudności. Z drugiej zaś strony święty Franciszek Salezy napisał: Nie ma, powołania, które nie miałoby swych trudności, goryczy, rozczarowania. Ci, którzy są biskupami, nie chcieliby nimi być: ci którzy są żonaci nie chcieliby nimi być, zaś którzy nie są. chcieliby. Skąd pochodzi ten powszechny niepokój umysłów jak nie z pełnej niechęci do przymusu i niewłaściwego nastawienia, które każe nam przypuszczać, że innym jest lepiej niż nam?. (Św. Franciszek Salezy, Oeuvres, Wyd. Annecy. t. XII 348-9).

    Za wiele mówiłem i proszę o przebaczenie. Mogę was jednak zapewnić, że odkąd stałem się waszym biskupem, kocham was bardzo. Z wielką też miłością udzielam wam mego błogosławieństw apostolskiego.

    Dwa dni temu zmarł w naszych ramionach metropolita Leningradu Nikodem. Odpowiadałem właśnie na jego przemówienie. Zapewniam was, że nigdy w moim życiu nie słyszałem równie pięknych jak jego słów. Byłem tym naprawdę uderzony. Był prawosławnym, ale jakże kochał Kościół! Myślę że wiele cierpiał dla Kościoła wiele czyniąc dla jedności.

    Jan Paweł I, papież
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 24, 2013, 20:08:01 pm
    Pokazało na ŚDM możnego protektora kikokarmenatu Kard. Ryłko. I wszystko jasne, góral z tych samych gór i połonin co jego protegowani. Nie dziwi więc ordynarny donos na Ś.P. Księdza Biskupa Zbigniewa Kraszewskiego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Lipca 28, 2013, 08:42:29 am
    O jakim donosie mowa?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 28, 2013, 11:08:26 am
    O jakim donosie mowa?
    Wyjątkowo ordynarnym. Swego czasu przedrukowała go Fronda. Był też masowo powielany we "fszpulnotach" neońskich.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Lipca 28, 2013, 11:48:00 am
    Chyba o to chodzi:

    http://forum.fidelitas.pl/viewtopic.php?t=1596&highlight=ry%B3ko

    A cóż bp Kraszewski napisał we wstępie tej książki?

    SŁOWO WSTĘPNE

    Bardzo ciekawa książka księdza Enrico Zoffoliego w tłumaczeniu ks. Henryka Czepułkowskiego pt. Czy “Droga” neokatechumenatu jest prawowierna? Magisterium Papieża a katecheza Kiko Argüello - porównanie, wydana przez pana Marcina Dybowskiego, jest niezwykle cenną pozycją.

    Autor porównuje punkt po punkcie naukę Kościoła katolickiego - przedstawianą w wypowiedziach Najwyższego Autorytetu katolickiego Ojca Świętego Jana Pawła II - ze słowami założyciela “Drogi”, Kiko Argü ello.

    W książce czytamy, co Ojciec Święty, a co pan Kiko mówi na temat Kościoła katolickiego, magisterium tegoż Kościoła, struktury hierarchicznej Kościoła, kapłaństwa, grzechu, nawrócenia, zadośćuczynienia za grzechy, Eucharystii, sakramentu pokuty, łaski i świętości, Pana Jezusa jako wzoru świętości, nabożeństwa do Najświętszego Serca Pana Jezusa, różańca, Mszy św. Niedzielnej i życia pozagrobowego.

    W drugiej części tej cennej książki mamy podsumowanie tematów i bilans ogólny. Jest on negatywny w stosunku do neokatechumenatu. Autor podkreśla najważniejsze błędy neokatechumenatu, a mianowicie nauczanie, że Kościół katolicki nie jest konieczny do zbawienia, że hierarchia Kościoła nie ma żadnego znaczenia, że tylko Biblia samodzielnie, “niezależnie” wyjaśnia, zawiera prawdziwą naukę itd. Jest to więc odnowiony luteranizm.

    Do tego dodać należy, że liturgia neokatechumenalna jest sprawowana niezgodnie z przepisami Kościoła katolickiego, a “spowiadanie się” na głos wobec całego zgromadzenia neokatechumenów jest nadużyciem i niesłychanym upokorzeniem wyznającego swoje grzechy. Następnie trzeba podkreślić, że pan Kiko świetnie dba o swoje interesy, nakazując swoim adeptom wyprzedaż tego, co posiadają, i przekazanie otrzymanych ze sprzedaży sum nie byle gdzie, tylko do kasy organizacji. Jest to więc nie tylko szerzenie błędnych nauk w Kościele katolickim, lecz również, mówiąc współcześnie, “świetny biznes”...

    Książkę tę powinni przeczytać wszyscy. Przede wszystkim duszpasterze Kościoła katolickiego, aby nie dać się uwieść tej nowej herezji, a następnie wierni, aby w swej niewiedzy i dobroduszności nie popierali pana Kiko, nie dali się zatruwać błędnymi naukami i nie nabijali mu kasy pieniędzmi, używanymi dla niewiadomych celów.

    Wszystkim czytelnikom tej książki z całego serca błogosławię.

    + Biskup Zbigniew Józef Kraszewski
    Warszawa, 1 września 1998 r."


    Można czytać tu:
    http://chomikuj.pl/Amid/Dokumenty/Czy_Droga_Neokatechumatu_Jest_Prawowierna.rtf

    http://www.naszawitryna.pl/ksiazki_106.html

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Aqeb w Lipca 28, 2013, 14:13:05 pm
    Ciekawe czy ś. p. prymas wiedział coś o autorze:
    http://it.wikipedia.org/wiki/Enrico_Zoffoli (http://it.wikipedia.org/wiki/Enrico_Zoffoli)
    http://fr.wikipedia.org/wiki/Enrico_Zoffoli (http://fr.wikipedia.org/wiki/Enrico_Zoffoli)

    Biskupi z Kurii Rzymskiej powinni wiedzieć...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 28, 2013, 20:06:37 pm
    Chyba o to chodzi:
    Dokładnie. Jestem po remoncie mieszkania, więc jak ktoś coś takiego przeżył wie jak trudno się dokopać. Mam ten numer frondy. Cytowane wyżej listy zostały sklejone (w całym nakładzie?) i trzeba  je było na parze rozdzielać. Ale warto było. Długo nie mogłem przyjąć do wiadomości, że mój Arcypasterz Prymas Glemp takie piśmidło popełnił.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Lipca 28, 2013, 23:56:14 pm
    Może jest za gorąco ale o co chodzi? Bo w podanym linki jest list prymasa Glempa a Pan twierdzi, że ktoś go sfałszował? Czy źle zrozumiałem?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: darl w Lipca 29, 2013, 07:28:13 am
    otwieranie drzwi kościołów tym karykaturzystom wiary i liturii jest absolutnym skandalem. Warunek umorzenia kredytu?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Lipca 29, 2013, 07:40:46 am
    ok. Ale chyba neoni mają co najmniej poparcie wpływowych dostojników Kościoła. A co do liturgii to po tym co widzieliśmy w Rio możemy sobie co najwyżej postukać z oburzenia w klawiaturki na forum. Gołym okiem widać że nadużycia są tolerowane, akceptowane na najwyższych szczeblach.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 29, 2013, 08:47:38 am
    Może jest za gorąco ale o co chodzi? Bo w podanym linki jest list prymasa Glempa a Pan twierdzi, że ktoś go sfałszował? Czy źle zrozumiałem?
    Źle. List jest tak niekatolicki w swoim tonie, że nie przypuszczałem, że mógł go popełnić rzeczywiście jeden z hierarchów i jest to sekciarska prowokacja. Niestety się pomyliłem.


    Ale chyba neoni mają co najmniej poparcie wpływowych dostojników Kościoła.  [...]  Gołym okiem widać że nadużycia są tolerowane, akceptowane na najwyższych szczeblach.
    Niestety, rozdrabniamy się na analizowanie takiego czy innego lobby, a niezależnie od tego czy ono lawendowe czy proneońskie w swojej istocie jest jedno - antykatolickie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Lipca 29, 2013, 09:05:36 am
    Sekciarska prowokacja:) Widać, że zawsze Pan zarzuca Neonom kłamstwo.
    Trochę szkoda. A Co w tym liście jest niekatolickie to już nie wiem w ogóle. Mój zbawiciel był jeszcze mniej Katolicki jak swojego następce wyzwał od Szatana.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 29, 2013, 10:12:13 am
    Sekciarska prowokacja:) Widać, że zawsze Pan zarzuca Neonom kłamstwo.
    Że akurat tu ktoś inny się podłożył, nie świadczy to o  nieprawdziwości tego twierdzenia.
    [...]  A Co w tym liście jest niekatolickie to już nie wiem w ogóle. Mój zbawiciel był jeszcze mniej Katolicki jak swojego następce wyzwał od Szatana.
    To już pan się nie dowie. Jest to niestety wysoce niekulturalny tekst. Jak Ojciec Święty Jan Paweł II chciał napisać tak, żeby redaktoru Turowiczu w pięty poszło, nie musiał łajać go jak sztubaka. A wasza protestancka pseudoegzegeza Pisma Świętego i cytowanie  Go  nie à propos świadczy najlepiej o waszym sekciarstwie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lipca 29, 2013, 14:36:09 pm
    Może jest za gorąco ale o co chodzi? Bo w podanym linki jest list prymasa Glempa a Pan twierdzi, że ktoś go sfałszował? Czy źle zrozumiałem?
    Pan szanowny sobie sprawdzi daty - kiedy książka z przedmową bp. Kraszewskiego wyszła, a kiedy datowany jest list ś.p. Prymasa...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Lipca 29, 2013, 23:14:23 pm
    + Biskup Zbigniew Józef Kraszewski
    Warszawa, 1 września 1998 r."


    Józef Kardynał Glemp, Prymas Polski napisał:
    Warszawa, dnia 23 lutego 1999 r

    więc trochę czasu minęło
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lipca 30, 2013, 10:26:42 am
    + Biskup Zbigniew Józef Kraszewski
    Warszawa, 1 września 1998 r."


    Józef Kardynał Glemp, Prymas Polski napisał:
    Warszawa, dnia 23 lutego 1999 r

    więc trochę czasu minęło
    Nie. 1 IX 1998 bp. Kraszewski NAPISAŁ przedmowę do książki. Książka wyszła w lutym 1999.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Lipca 30, 2013, 23:50:41 pm
    A prymas napisał list w lutym. Szybka reakcja co w tym dziwnego
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lipca 30, 2013, 23:55:44 pm
    Przyszedł nas Pan tu oswajać? indoktrynować? Chce nam Pan powiedziec, ze neoni są takimi samymi katolikami jak my??? Powodzenia zyczę, ale ta krucjata jest z góry skazana na porażkę. Lepiej różaniec niech Pan odmawia, a nie pisze na forum. Będa większe efekty.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lipca 31, 2013, 09:22:29 am
    A prymas napisał list w lutym. Szybka reakcja co w tym dziwnego
    To, że DZIEŃ wcześniej był napisany list w Watykanie, po którym J.Em. napisał swój list. Czyli
    1) Ktoś w Polsce przeczytał książkę
    2) Wysłał ją do Watykanu
    3) Poczta Polska ją dostarczyła
    4) Ktoś w Watykanie przeczytał, przetłumaczył na włoski
    5) Kardynał przeczytał, napisał swój list, przesłał go do Polski
    A wszystko w czasie poniżej 28 dni.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Sierpnia 02, 2013, 00:15:19 am
    Ja bym raczej stwierdził, że ktoś w Polsce to przeczytał, zadzwonił do kogo trzeba i już w Watykanie wyszedł list o znanej nam treści na zasadzie "doniesienia"
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Sierpnia 02, 2013, 08:46:58 am
    Ja bym raczej stwierdził, że ktoś w Polsce to przeczytał, zadzwonił do kogo trzeba i już w Watykanie wyszedł list o znanej nam treści na zasadzie "doniesienia"
    No i z tym się zgadzam: tylko to ciężkie oskarżenie kongregacji watykańskiej, ze potępiła twórczość Biskupa nie czytając jej... (a co by było śmieszniej - ten zarzut pod adresem J.E. bp. Kraszewskiego wyciągnął J.Em. Prymas)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Sierpnia 02, 2013, 09:04:43 am
    Zgadzam się z tym. niestety tak jest i tak było. W swojej pracy naukowej analizowałem reakcję Kongregacji Watykańskich na to co działo się w Polsce na przełomie XIX i XX wieku. I wniosek jest jeden. Wszystkie decyzję hierarchów watykańskich podejmowane były na zasadzie doniesienia i posłyszenia a nie rzeczowej analizy. Do dziś pewnie wiele się nie zmieniło
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 02, 2013, 10:24:17 am
      [...] I wniosek jest jeden. Wszystkie decyzję hierarchów watykańskich podejmowane były na zasadzie doniesienia i posłyszenia a nie rzeczowej analizy.
    Jak na wynik pracy naukowej sformułowanie zbyt kategoryczne. Jeden przykład przeciwny obala a gwarancji raczej nie ma, że się taki gdzieś nie uchował.

    Do dziś pewnie wiele się nie zmieniło.
    Od  przełomu XIX i XX wieku? Wręcz przeciwnie. Wtedy modernizm i wszelkie przypłodki jego był jednak na cenzurowanym, dziś dominuje. Wtedy donoszono by na kikokarmenat, dziś donosi się na przeciwników kikokarmenatu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Warmiaczka w Sierpnia 02, 2013, 10:49:34 am
    Kiko-suchar czerwcowy: http://kosciol.wiara.pl/doc/1608251.Artysta-nowej-ewangelizacji
    Nie pamiętam, czy ktoś już linkował, ale "Trybuna Ludu Bożego" teraz promuje ten tekst na głównej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Sierpnia 02, 2013, 12:33:51 pm
    "Biskup zezwala na odprawianie Mszy św. z przaśnym chlebem i Komunią pod dwiema postaciami. "
    Ks. Jaklewicz się popisał - to w Kościele Łacińskim potrzebne jest jakieś specjalne zezwolenie na używaie przaśnego chleba???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Sierpnia 02, 2013, 13:35:32 pm
    jwk oczywiście przyznaje rację używanie sformułowań "zawsze" jest nie naukowe.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro w Sierpnia 10, 2013, 12:41:52 pm
    Byłem we wspólnotach neokatechumenalnych. Staż powyżej dwudziestu lat, z czego ponad dziesięć jako drugie pokolenie wspólnot. Nie chcę wracać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro w Sierpnia 10, 2013, 14:56:42 pm
    Mógłby Pan napisać dlaczego?

    Myślę, że tak, chociaż proszę mieć na uwadze, że piszę wszystko z perspektywy człowieka, którego duchowość od noworodka, z nasileniem w okresie nastoletnim, aż po niemal koniec studiów kształtowała się w neokatechumenacie. Oczywiście nie chcę tutaj powiedzieć, że tylko neokatechumenat kształtował moją osobę, byłoby to nadużyciem.

    Główny powód jest wynikiem mojego wyrośnięcia z wiary dziecięcej, nastoletniej i niedojrzałej. Dzisiaj mogę powiedzieć, że neokatechumenat więził mnie i dusił, zamykał w błędnym kole. Potrzebowałem trudnych i bolesnych przeżyć, aby wyjść z tego środowiska. Pozostały konsekwencje i trochę znajomości z tamtymi ludźmi. Proszę mnie zrozumieć, że nie mam zamiaru nikogo atakować ani również wypinać się na drugiego człowieka. Nie chcę mieć niczego wspólnego z myśleniem i systemem neokatechumenatu.

    Dodam również (edycja posta), że najczęściej przedstawiane w internecie argumenty dotyczące błędów doktrynalnych lub nadużyć liturgicznych, stanowią najmniej istotny problem neokatechumenatu w porównaniu do tego, co dzieje się w głowach i sercach ludzi.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro w Sierpnia 10, 2013, 15:31:19 pm
    Moje stosunki z rodzicami są całkiem dobre, nasza rodzina zawsze blisko się trzyma, jednak można powiedzieć, że obecność moich rodziców we wspólnocie przez wiele lat odcisnęła na nich piętno i miała wpływ na wychowywanie swoich dzieci (w tym mnie). Na pewno wspólnota miała bardzo negatywny wpływ na stosunki rodziców z dalszą częścią rodziny (dziadkowie, starsze pokolenia) oraz ze znajomymi będącymi poza wspólnotą - nie ważne czy wierzący, czy mniej wierzący, czy niewierzący. Rodzice odeszli ze swojej wspólnoty kilka lat przed moim odejściem (mieli swoje powody). Obie wspólnoty były w innych parafiach, prowadzone przez inne grupy katechistów, zauważalne były różnice w głoszonych naukach. We wspólnocie rodziców nauki były bardziej nastawione na dominację mężczyzny w życiu rodziny (obraz ojca surowego, ostrego, pracującego, gospodarującego pieniędzmi, obraz matki siedzącej w domu, cichej, pokornej, rodzącej dzieci, nie zarządzającej majątkiem), natomiast w mojej wspólnocie była widoczna większa swoboda w tej dziedzinie. Na pewno różnica była spowodowana czasem, w którym powstały wspólnoty - rodziców na początku lat 90, mojej po przełomie tysiącleci.

    Odejście ze wspólnoty automatycznie spowodowało jedno - brak kontaku z 90% braćmi. To nie tak, że ja zadeklarowałem chęć odejścia. Tak jest automatycznie w tych wspólnotach, że kiedy nie ma kogoś dłuższy czas, to odzywają się jedynie znajomi, którzy czują sentyment, nawiązali z nami głębszą więź.  Nie mam oczywiście do tego zjawiska żalu, ale osoby słabsze psychicznie i emocjonalnie mają ogromne poczucie winy, gdy nie pojawiają się na spotkaniach wspólnoty. Mnie również zdarza się źle czuć z tego powodu, że żyję inaczej niż dawniej i myślę inaczej, niż tam bym myślał.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Sierpnia 10, 2013, 15:33:22 pm

    Dodam również (edycja posta), że najczęściej przedstawiane w internecie argumenty dotyczące błędów doktrynalnych lub nadużyć liturgicznych, stanowią najmniej istotny problem neokatechumenatu w porównaniu do tego, co dzieje się w głowach i sercach ludzi.

    Moim skromnym zdaniem, jednak błędy doktrynalne są punktem najbardziej zatrważającym, ponieważ skutkują bagnem w duszach.
    Dzięki zachowaniu wiary w Rzeczywistą Obecność można się wydostać z najgłębszego życiowego uwikłania.
    Tracąc ( lub nawet tylko deformując, zacierając)  wiarę w Rzeczywistą Obecność można  prowadzić jeszcze  przez czas długi życie wesołe i satysfakcjonujące, jednak jaki tego skutek będzie w życiu przyszłym, strach pomyśleć...!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 10, 2013, 15:45:02 pm
    To samo pomyślałem na chwilę przed pojawieniem się wpisu Pani Genowefy. Nasze czasy zacierają najważniejszą perspektywę - Wieczne Zbawienie. Lepiej rozumiemy źródło traumy w stosunkach międzyludzkich niż w wypaczonych formach kultu. Z drugiej jednak strony, być może to co jest boleśniejsze dla uczestników owego ruchu, to "co dzieje się w głowach i sercach ludzi" jest właśnie skutkiem błędnej koncepcji założycielskiej środowiska w którym się znaleźli.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro w Sierpnia 10, 2013, 16:10:59 pm
    Moim skromnym zdaniem, jednak błędy doktrynalne są punktem najbardziej zatrważającym, ponieważ skutkują bagnem w duszach.

    Zgadzam się. Po prostu dla mnie te błędy nie były główną przyczyną odejścia - nie mogłem ich dostrzegać jako poważnie zagrażające, gdyż przesiąkłem tym wszystkim od maleńkości. Dla takiej osoby jak ja, wszystko to był czymś normalnym, a może nawet bogatszym i lepszym. Ciągle się słyszało argumenty o tym, że starożytni chrześcijanie trzymali Najświętszy Sakrament w rękach, spożywali przy stołach i tym podobne.
     
    W pomieszczeniach, w których odbywają się spotkania wspólnotowe, eucharystie, nie ma żadnego poczucia sacrum, poczucia wagi tego, w czym się uczestniczy. Widać to lepiej po zachowaniu dzieci i młodzieży. Tabernakulum i ołtarza (prawdziwego) nie ma. Może w innych wspólnotach eucharystie odbywały się normalnie w kościołach, ale u nas w garażach i w piwnicach. Od święta lub w przypadku wizyty gości czy biskupa, wszystko działo się w kościele. Sam na to zwróciłem z czasem uwagę, że niby wspólnoty miały być dla ludzi, dla wszystkich, a zaczęły zamykać się w "podziemiach" i wzajemnie adorować, natomiast parafie siłą rzeczy wymarły, gdyż proboszczowie i księża bardziej zajmowali się braćmi ze wspólnoty niż sprawami własnych parafii. Znam proboszczów, którzy sprzeciwili się katechistom, chcieli odprawiać normalnie, w kościele - tam już wspólnot nie ma. A tyle mówiono zawsze o posłuszeństwie Kościołowi i proboszczom.

    Inna kwestia to wszechobecne spóźnialstwo (zaczniemy wtedy, gdy łaskawie zbiorą się niektóre osoby), luzackie podejście i tolerancja złych zachowań wśród młodzieży (np. wspólne palenie papierosów) i zamknięcie się na niemal wszystko, co nie pochodzi z neokatechumenalnego środowiska.

    Człowiek, który narzeka na spóźnialskich i opóźnienia to wg. braci człowiek nienawrócony, niepokorny, nie akceptujący bliźniego i jego wad, ułomności. Wiecie, jak tego typu argumentacja niszczy wrażliwość i sumienie? A co dopiero, gdy używa się takich porównań w przypadku bardziej poważnych problemów niż spóźnialstwo.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro w Sierpnia 10, 2013, 23:17:23 pm
    Tak, cieszę się. Wreszcie niedziela zaczęła być niedzielą z Mszą Świętą.

    Nie jestem zdziwiony, że biskupi są obojętni wobec neokatechumenatu czy bierni, albo zachłyśnięci - oni nie wiedzą co to znaczy być w takiej wspólnocie przez wiele lat i jak wygląda taka codzienność. Znają neokatechumenat ze świątecznych spotkań.

    We wspólnotach widać wyraźnie podziały - rodziny wielodzietne i ubogie trzymają się razem, bogatsi trzymają się ze swoimi. Mówi się, że szczególnym charyzmatem neowspólnot jest wielodzietność - ja miałem odczucie, że wielodzietność to sens życia niektórych rodzin i sprawa bardziej prestiżu niż rozeznania, czy jest się w stanie godnie wychować i zająć większą gromadkę dzieci. Podejrzliwie patrzy się na małżeństwa z małą ilością dzieci, tak jakby musieli stosować jakąś antykoncepcję.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Sierpnia 11, 2013, 10:25:36 am
    Takich osób z problemami na DN czy po DN jest bardzo dużo, także panowie nie są odosobnionymi przypadkami, ale najważniejsze, że oczy się otworzyły. Poniżej nie tak dawno pisane, z 2011 r.

    Mój problem z Neokatechumenatem
    http://www.fronda.pl/blogi/militio-pro-christo/moj-problem-z-neokatechumenatem,17748.html

    Jestem po szema i wlaśnie otworzyly mi się oczy.
    http://www.traditia.fora.pl/nowa-wiosna-kosciola-posoborowego,31/jestem-po-szema-i-wlasnie-otworzyly-mi-sie-oczy,6283.html#26529
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Sierpnia 11, 2013, 21:56:06 pm
    A. Kiko - fałszywy prorok. Strzeżcie się! - cz.I.
    http://gloria.tv/?media=484343


    Herezje A. Kiko - Cz. II. OBECNOŚĆ CHRYSTUSA W EUCHARYSTII
    http://gloria.tv/?media=478201


    Herezje A. Kiko - cz. III. Czy Jezus Chrystus jest naszym wzorem? Czy możemy Go naśladować?
    http://gloria.tv/?media=484785
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Mała mi bis w Sierpnia 12, 2013, 15:31:06 pm
    To co piszą panowie Pedro i Pięknowłosy jest bardzo  ciekawe.  Rodzice najlepszej przyjaciółki naszego dziecka ( siłą rzeczy bliscy znajomi) są w Drodze już drugim pokoleniem( ich dziecko trzecim). Proszę o podpowiedź, jak z nimi rozmawiać, jakich argumentów użyć, jak wytłumaczyć, że nie tędy droga...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro w Sierpnia 12, 2013, 16:14:32 pm
    Sprawa jest bardzo delikatna i można przy okazji dużo złego zrobić, a także popsuć wiele dobrych relacji.

    Ja jeszcze tradycjonalistą nie jestem, ale będąc w neo cały czas z rodzicami trzymaliśmy się posoborowego Kościoła. Trudno kogoś zniechęcić do neo argumentami posoborowego Kościoła, w którym jesteśmy i w którym neo jest akceptowane, wspierane, podoba się, a co dopiero argumentami tradycjonalistów. Nawet, gdyby w neo przestrzegano doktryny, przepisów liturgicznych itp., to i tak bracia woleliby siedzieć dalej w neo niż wracać do swoich parafii. Problem neo jest bardziej złożony i dotyczy głównie relacji międzyludzkich.

    Ze swojego doświadczenia mogę więcej powiedzieć na ten temat. Neo katechezy i wspólnoty łatwo przyciągały do siebie skrajne osoby. Z jednej strony byli to ludzie, których wiara się zagubiła, którzy mieli jakieś życiowe kryzysy, urazy do Kościoła i księży, problemy rodzinne. Druga grupa to ludzie wrażliwi, szukający bliskości z innymi, nowych relacji, wsparcia, dobrego słowa, którzy sami też chcą się dzielić z innymi. Neo stało się ideałem dla obu grup - zbliżało ludzi mających dobre intencje, poszukujących Boga, chcących mieć głębsze relacje z innymi, którzy kierują się w życiu Słowem Bożym. Śmiem powiedzieć, że neo przyciąga osoby radykalne i nie letnie, ale nie chodzi mi o radykalizm tradycyjny.

    Trzeba powiedzieć, że w neo wspólnotach dzieje się dużo dobrego, nie można widzieć samych błędów. Rodziny się wspierają, pomagają sobie materialnie, poświęcają wzajemnie swój czas, opiekują się dziećmi, wymieniają ubrankami dla maluchów - można dużo więcej napisać. Trudno takich bliskich relacji i zaufanych osób, ludzkiej życzliwości i wsparcia szukać we wspólnotach parafialnych, gdzie większość na siebie wilczym okiem patrzy. Dlatego neo wypełniło w pewien sposób lukę, której w Kościele brakowało i nadal moim zdaniem brakuje - lukę związaną z codzienną bliskością wierzących. Bracia są bardzo radykalni jeżeli chodzi o kwestie związane z sakramentem małżeństwa, współżycia małżeńskiego, wspólnoty rodzinnej. Oczywiście jak wszędzie zdarzają się wyjątki i wypadki.

    Bardzo trudno kogoś wyrwać z życia wspólnotowego. Gdzie taka rodzina pójdzie, jak sobie poradzi bez wspólnoty? Nie dziwię się, że po latach, poza wspólnotą neo ludzie nie widzą dla siebie miejsca w Kościele, w którym sąsiad z ławki brzydzi się ubogą i  wielodzietną rodziną? Dlatego tzw. zrywanie znajomości z osobami spoza neo, często porównywane do zrywania znajomości w sektach, nie dzieje się przymusowo. Ludzie chcą trzymać się blisko z życzliwym im środowiskiem. Gdziekolwiek się jest na świecie, czy na wyjeździe w obcym państwie czy w innym mieście, wystarczy kilka telefonów i ma się zapewniony nocleg i pomoc od braci z miejscowych wspólnot.

    Żeby teraz ktoś nie zrozumiał mnie źle - do wspólnot w większości nie należą heretycy, źli ludzie czy sekciarze lub manipulatorzy. Również nie bronię tutaj neo, jednak problem trzeba bardzo dobrze zgłębić, podejść z dużą wrażliwością i delikatnością. Kościół jest obecnie w takiej kondycji, że wspólnoty jak neo są dla niego pewnego rodzaju kołem ratunkowym. Nie znam Kościoła przedsoborowego i nie wiem jaką miałby alternatywę dla wspólnot zbliżających tak mocno ludzi jak robi to Kościół posoborowy z neo i innymi tego rodzaju wspólnotami. Samo przestrzeganie porządku liturgii i doktryny sprawy nie rozwiązuje.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: konzeb30 w Sierpnia 12, 2013, 16:45:01 pm
    Ksiądz Michał Poradowski myśli, że przekonuje o tym, że ułomokatechumenat potępia jak LUter.
    http://konserwatywnaemigracja.com/2013/07/19/neokatechumenat/
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Sierpnia 12, 2013, 16:59:53 pm
    (...)
    Trzeba powiedzieć, że w neo wspólnotach dzieje się dużo dobrego, nie można widzieć samych błędów.


    Na wcześniejszej stronie w tym wątku pisałam:

    "Od wielu lat jest mówione o tej Drodze neo ... , że bardzo wiele jest tam w skrajnej sprzeczności z wiarą katolicką. Te tajne katechezy, to już jest wystarczającym dowodem, że jest to jakieś novum w Kościele, a przecież Kościół katolicki nie jest jakimś klubem ezoterycznym, gdzie mają być jakieś tajne inicjacje, to trzeba zostawić agnostykom jak chcą zmieniać wiarę. Takie coś to rodzi pychę, bo jesteśmy najlepsi, wszystko znamy, wiemy, etc ... a z punktu widzenia Kościoła to przecież Pan Jezus zawsze mówił otwarcie i nie ma nic tajnego.

    Ale ... trzeba tu odróżnić między całą tą ideologią neo ... , a ludźmi, którzy do tego neo ... przychodzą w dobrej wierze. To I skrutinium to nie ma jeszcze tak widocznych wszystkich różnic, ludzie wchodzą, bo szukają duchowości, głębszego sensu i można powiedzieć, że to I skrutinium jest jakby zachętą i jest pogłębieniem wiary, poznaniem Pisma św. i wielki szacunek dla ludzi, którzy szczerze szukają, ale ... dalej to wprost :o i trudno im z tego wyjść, wspólnota jakoś łączy i później żadne argumenty już nie trafiają."

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Sierpnia 12, 2013, 17:04:42 pm
    Ksiądz Michał Poradowski myśli, że przekonuje o tym, że ułomokatechumenat potępia jak LUter.
    http://konserwatywnaemigracja.com/2013/07/19/neokatechumenat/


    Żeby zacząć krytykować ś.p. ks. prof. Michała Poradowskiego, to najpierw należy zapoznać się z jego sylwetką, z jego dorobkiem pisarskim, etc ... a póki co, to lepiej tak nie pisać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Sierpnia 12, 2013, 19:55:20 pm
    Rodziny się wspierają, pomagają sobie materialnie, poświęcają wzajemnie swój czas, opiekują się dziećmi, wymieniają ubrankami dla maluchów - można dużo więcej napisać.
    Mysli pan, ze poza DN nie ma takich relacji miedzyludzkich?

    Szkoda, ze DN istnieje. Bylaby dla tych ludzi nadzieja na normalne zycie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Sierpnia 12, 2013, 21:11:26 pm
    A jaki procent parafian uczestniczy w DA?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro w Sierpnia 12, 2013, 23:06:30 pm
    Mysli pan, ze poza DN nie ma takich relacji miedzyludzkich?

    Nie myślę tak, ale jest o takie relacje dużo trudniej we wspólnocie parafialnej niż małej wspólnocie neo. Właśnie ta bliskość ludzi z małej neo wspólnoty jest siłą całego neokatechumenatu i wszystkie trafne argumenty przeciwne neo są z tego powodu jak woda na młyn. W klasycznej, zwyczajnej parafii ludzie są bardzo anonimowi wobec siebie. Może większość Państwa ma dobrą opinię o kondycji swoich macierzystych parafii, dlatego nie chcę uogólniać. Może tradycyjni katolicy, których jest zdecydowana mniejszość, są w silniejszej zażyłości ze sobą w przeciwieństwie do katolików posoborowych. Dlatego nie ma się co dziwić sukcesowi małych wspólnot odnowy, neo czy innych tego typu. Ludzie aktywni i mocniej zaangażowani w wierze pragną rozmawiać o Bogu, o swoich doświadczeniach, ale nie mają gdzie i z kim - na żywo. Taką szansę dają im te wspólnoty. Chcą właśnie łączyć życie towarzysko-rodzinne z również wierzącymi ludźmi, chcą żeby ich dzieci w takich środowiskach się wychowywały.

    Nie popieram tutaj neokatechumenatu, ale dochodzę do wniosku, że Kościół naszych czasów ma przetrącony kręgosłup i stąd targają nim zróżnicowane problemy. Może dlatego, że teraz nie Pan Bóg jest w centrum, ale ksiądz w prezbiterium? Prawdopodobnie nigdy nie będzie mi dane poznać Kościoła sprzed SWII i jakości tamtego duchowieństwa. Bóg musiał mieć słuszne powody, aby dopuścić do takiej próby swój Kościół i do obecnej sytuacji.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Sierpnia 12, 2013, 23:14:58 pm
    Niech Pan nie bedzie pesymistą. Prosze wybrać sie gdzieś do środowisk tradycyjnych. Tam zobaczy Pan podobne sytuacje, ale bez naleciałości neo.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro w Sierpnia 12, 2013, 23:34:58 pm
    Bardzo chętnie. Problem w tym, że nie wiem od czego zacząć, aby przybliżyć sobie Tradycję małymi etapami. Nie znam nikogo, z kim można porozmawiać w cztery oczy, sam internet mnie nie zadowala. Nie mam jak na razie prywatnego samochodu na dalekie wyjazdy, a z tego co się dowiaduję, to w mojej czerwono-lewicowej Częstochowie jest bieda z nędzą w kwestii Tradycji.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Mała mi bis w Sierpnia 13, 2013, 13:20:10 pm
    W wspólnotach neo, charyzmatycznych czy innych ludzie są zżyci ze sobą, bo to są małe wspólnoty. Parafie są za duże by ludzie, ot tak, zaprzyjaźniali się. Moja ex parafia-25 tys. luda. Jechowici  także dbają o swoich, bo jest ich mało. Muszą się trzymać razem. W kraju, gdzie ponoć 80% mieszkańców przyznaje się do katolicyzmu, trudno zaprzyjaźniać się tylko dlatego, że jest się katolikiem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: genowefa w Sierpnia 13, 2013, 13:48:04 pm
    Bardzo chętnie. Problem w tym, że nie wiem od czego zacząć, aby przybliżyć sobie Tradycję małymi etapami. Nie znam nikogo, z kim można porozmawiać w cztery oczy, sam internet mnie nie zadowala. Nie mam jak na razie prywatnego samochodu na dalekie wyjazdy, a z tego co się dowiaduję, to w mojej czerwono-lewicowej Częstochowie jest bieda z nędzą w kwestii Tradycji.
    Oooo..................    Światu będzie bardzo trudno nadążyć za  pańskimi oczekiwaniami.........

    Masz Pan w internecie stronę FSSPX, a tam katechizm Gasparriego, katechizm o kryzysie w Kościele i nagrania znakomitych wykładów kapłanów Bractwa.
    Ponadto jest radio internetowe FSSPX. Jest strona sedewakantystyczna Ultramontes pełna znakomitych tekstów z przed reformy (np. wykłady ks. Mariana Morawskiego "O łasce" oraz " O sercu Jezusowym").
    Jest w internecie Suma św. Tomasza, jest strona z "wykładem  liturgii " Abp. Juliana Nowowiejskiego.

    Jeśli chodzi o moją drogę powrotu do Tradycji, to na pierwszą Mszę Trydencką zaprowadziła mnie w roku 2001  Pani K., osoba uważana powszechnie za niezrównoważoną, onegdaj zamknięta przymusowo w psychiatryku, żyjąca w skrajnej nędzy.
    W moim środowisku była jedyną, która miała jakieś rozeznanie, że NOM zawiera zasadnicze błędy.
    Nie dostrzegał tego niestety, ani o Taedusz Bartoś, ani ks. Tomasz Węcławski, ani o. Obirek, ani  ks.(aktualnie bp.) Grzegorz Ryś,
    ani o. Salij, ani o. Kłoczowski, ani inni "znakomici" wykładowcy Domnikańskiego Studium Teologii i Filozofii (np. o. Radcliff, o. Torell) w którym wówczas uczestniczyłam.
    Do Bractwa trafiłam w maju 2005 roku dzięki informacjom w internecie.

    Dodam jeszcze, że za chwilę docierają do Częstochowy pielgrzymki Bractwa oraz postindultu.
    Mieszkańcy Częstochowy będą mieli możliwość uczestnictwa we Mszy Trydenckiej albo w Bractwie albo z postindultem.



    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro w Sierpnia 13, 2013, 23:11:58 pm
    Masz Pan w internecie stronę FSSPX, a tam katechizm Gasparriego, katechizm o kryzysie w Kościele i nagrania znakomitych wykładów kapłanów Bractwa.
    Ponadto jest radio internetowe FSSPX. Jest strona sedewakantystyczna Ultramontes pełna znakomitych tekstów z przed reformy (np. wykłady ks. Mariana Morawskiego "O łasce" oraz " O sercu Jezusowym").

    Sedewakantyzm...Ultramontes...ostro. Nie mam zamiaru zrywać łączności z Papieżem. Sam też nie rozumiem tego bajzlu posoborowego, całego tego ekumenizmu, mieszanki wyznań, uprawiania demagogii i filozofii w seminariach, jednak daleko mi też do śledzenia każdego kroku papieży posoborowych i wytykania ich wszystkich błędów z purytańsko-pedantystyczną maniakalnością. Myślę, że na razie przybliżę sobie FSPPX. Dziękuję za poradę. :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Sierpnia 13, 2013, 23:17:58 pm
    Ależ nikt Panu nie sugeruje zrywania jedności z Papieżem.
    Strona sedeków pokazuje i przedstawia nauke Kościoła do lat 60-tych ubiegłego stulecia. Wszystko to jest una cum, do SV II. To czysta i najzdrowsza Doktryna. Prosze sie zagłebić, poczytać i ewentualnie zadawać pytania. To nie grzech.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Mała mi bis w Sierpnia 14, 2013, 13:55:58 pm
    Być może to pytanie już padło, ale nie uda mi się go tu odnaleźć. Jak wygląda w Drodze sprawa pobożności Maryjnej?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: gnome w Sierpnia 14, 2013, 15:56:53 pm
    NMP to standardowa "kość niezgody" z protestantami różnej maści :P
    Więc kto nie chce być ekumeniczny, powinien być maryjny  ;)

    Maryjo Pośredniczko wszystkich łask i współodkupicielko módl się za nami!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Aqeb w Sierpnia 14, 2013, 15:59:25 pm
    Matka Boża bywa również na (k)ikonach. Neo-seminaria nazywają się Redemptoris Mater, no i Kiko to mimo wszystko Hiszpan, a w Hiszpanii dużo jest maryjności. Ale nie wiem jak sprawa Matki Bożej wygląda w ich statutach, katechezach itp.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Sierpnia 17, 2013, 00:00:17 am
    katechez słuchałem chyba z 4 razy i ANI RAZU mi nic takiego nie mówiono, a słuchałem 3 ekip katechistów
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Sierpnia 17, 2013, 00:58:09 am
    nie koniecznie, widocznie nie jest to informacja przekazywana w katechezach lecz jakaś idiotyczna historia przekazywana w Pana regionie jako pewnik. Coś jak historia o Naszym Papieżu Franciszku i "końcu karnawału". No ale może Pan myśleć inaczej
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Sierpnia 17, 2013, 10:34:37 am
    Nie trzeba katechez po trzy razy słuchać, tylko poczytać co założyciele DN sami mówią, a wiele powiedzieli i wiele mówią i "objawieniami" sami się chwalili:

    Bardzo interesujący wpis dotyczący p. Carmen:

    (...)

    Ze swej strony chcielibyśmy również przypomnieć dwie nie mniej słynne postaci, które są na bakier z dogmatyką i dyscypliną katolicką i również chwalą się publicznie, że swoje całe życie opierają na rzekomych "objawieniach".

    ...Jedną z najmocniejszych łask otrzymałam w Ein Karem: myślałam o założeniu z kilkoma przyjaciółkami czegoś nowego, ale usłyszałam od Matki Bożej: „Nie…, to Kościół: błogosławionaś ty między niewiastami, to będzie Kościół”.
    (...)
    Bóg mnie nie przygotowywał poprzez teatr, ale przez naukę, przez chemię, i dał mi ogromne łaski. Opowiadałam, że spotkałam Kiko po raz pierwszy, bo moja siostra mówiła: „Poznałam pewnego «mesjanistę», takiego jak ty; musisz go poznać”. Umówiliśmy się na Placu Cibeles, w barze naprzeciwko poczty. Spóźnił się pół godziny, a na koniec, kiedy już musiał wychodzić, poprosił mnie o tysiąc peset – pieniądze na taksówkę.
    (...)
    Wtedy, w tym barze w Palomeras Altas, patrzyłam na Kiko tak sobie, bo miałam za sobą wielkie cierpienia, a on wydawał mi się młodzieniaszkiem w pełni „kursylizmu”… I on mi mówi, że miał widzenie Matki Bożej, że mu powiedziała, żeby zakładać wspólnoty, jak Święta Rodzina z Nazaretu...

    Carmen Hernandez, Rzym, 28 czerwca 2002 r.
    http://www.camminoneocatecumenale.it/new/default.asp?lang=pl&page=statuto02_04




    Tu jeszcze więcej pisze:

    http://breviarium.blogspot.com/2012/04/kep-ostrzega-przed-objawieniami.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Sierpnia 17, 2013, 10:43:27 am
    Cytuj
    W barakach odkryliśmy trójnóg, na którym później oparliśmy całą Drogę Neokatechumenalna: Słowo, Liturgię i Wspólnotę". W ten sposób zaczęło realizować się objawienie z 1959 r., w którym Kiko otrzymał polecenie od Najświętszej Dziewicy Maryi: "Trzeba tworzyć wspólnoty chrześcijańskie takie jak Święta Rodzina z Nazaretu, które żyłyby w pokorze, prostocie i uwielbieniu, gdzie drugi jest Chrystusem".
    Te słowa Kiko umieścił na ikonie Bogarodzicy, którą namalował w 1973 r. i która jest szczególnie bliska wstępującym na Drogę.

    http://www.orione.kalisz.pl/index.php/content/view/241/26/1/1/

    Powyższe objawienie Kiko kto zatwierdził?

    ... albo to poniżej Carmen:


    Cytuj
    Jedną z najmocniejszych łask otrzymałam w Ein Karem: myślałam o założeniu z kilkoma przyjaciółkami czegoś nowego, ale usłyszałam od Matki Bożej: „Nie…, to Kościół: błogosławionaś ty między niewiastami, to będzie Kościół”.

    WYPOWIEDŹ CARMEN HERNÁNDEZ W DNIU ZATWIERDZENIA
    STATUTU DROGI NEOKATECHUMENALNEJ
    Rzym, 28 czerwca 2002r.

    http://www.camminoneocatecumenale.it/new/default.asp?lang=pl&page=statuto02_04

    "(...) Sobór dokonał tego wszystkiego w swojej odnowie. To było SŁOŃCE ZMARTWYCHWSTANIA, które wtedy jeszcze było niejako przykryte chmurami, szeregiem średniowiecznych interpretacji. Sobór, powracając do początków, odsłonił moc Paschy, nocy czuwania przechodzącej w światło zmartwychwstania i jak ważne było to, że Jezus Chrystus poszedł do Egiptu i wyszedł z Egiptu, przeszedł z niewoli do wolności.

    To wszystko było dla mnie ogromnym odkryciem paschalnym, którego dokonałam dzięki Prałatowi Farnésowi. Odnowa Soboru Watykańskiego II naprawdę wniosła do liturgii rozkwit, niesamowity blask paschalny. Był to rok 1961.(...)? - słowa Carmen



    Faktycznie!  :o sobór to było SŁOŃCE ZMARTWYCHWSTANIA  ???  po którym zapanowała totalna degrengolada, zamieszanie i wszedł swąd szatana, jak mówili kolejni papieże.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 17, 2013, 10:46:31 am
    już musiał wychodzić, poprosił mnie o tysiąc peset – pieniądze na taksówkę ... 
    I gdzie te "ewangeliczne ubóstwo"? Już wtedy taksówkami się rozbijał ... ;)

    Odnowa Soboru Watykańskiego II naprawdę wniosła do liturgii rozkwit, niesamowity blask paschalny. Był to rok 1961.(...)? - słowa Carmen
    Jak się ten bzdurny bełkot czyta, to się rzygać chce a kałasznikow sam się przeładowywuje i ustawia na ogień ciągły.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro w Sierpnia 17, 2013, 11:59:55 am
    Widocznie Pan nie uważał.

    Ja również przez tyle lat takich katechez nie słyszałem. Ale nie jestem zdziwiony - jak wiadomo, w neo wszystko zależy od świeckich katechistów. A świeccy katechiści - w zależności od ich pozycji, wykształcenia, historii, mogą w swoich okręgach głosić zróżnicowane katechezy wraz ze swoimi prywatnymi "gratisami". To powoduje, że nikt nie wie, czy katecheza jest czysta, bezbłędna, czy jest wynikiem własnej interpretacji. Wszystko jest przekazywane ustnie - od najważniejszych ekip katechistów, aż po najmniejsze ekipy najmniejszych wspólnot. Jak w takim tworze zachować spójność i jedność, w dodatku bez nadzoru duchowieństwa lub z nadzorem neo-duchowieństwa - trudno powiedzieć.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Sierpnia 17, 2013, 13:07:36 pm
    Dziękuje Panu Pedro za swój wkład w dyskusję
    Chciałem jednak zauważyć, że problem wrzucania swoich "gratisów" nie dotyczy tylko Drogi i jest ogólnym problemem rodzaju ludzkiego. Z mojego diecezjalnego seminarium wychodzą księża kształceni przez tę samą kadrę a czasem gdy ich słucham zastanawiam się, czy pochodzą z tej samej planety. Pisze Pan o spójności i jedności. Jak wspomniałem słuchałem kilka razy katechez głoszonych przez różne ekipy. Ja słyszałem ten sam sens. Katecheza o Abrahamie to katecheza o Abrahamie, katecheza o pojednaniu to katecheza o pojednaniu. Tak samo jest co roku na konweniencjach początku roku. Sens jest ten sam mimo, że głoszą to inne osoby w swój specyficzny sposób. Ale powtarzam dzieje się tak wszędzie. również wśród kleru. Przedstawił Pan swojej opinii tezę, że nadzór duchowieństwa sprawiłby, że katechezy byłyby bardziej spójne, czyste w swojej nauce. Zastanawiam się z jakiej jest Pan diecezji:) Ostatnio słyszałem wypowiedz księdzą Piotra Pawlukiewicza w której stwierdził, że gdy włącza program publicystyczny w którym jest rozmowa na tematy wiary i widzi księdza to drży, natomiast gdy widzi świeckiego katolickiego publicystę jest spokojny o jasność doktryny:)
    Kilkakrotnie spotkałem się z zastrzeżeniami proboszcza co do katechez i zawsze były to jakieś pojedyncze sprawy, kwestia użytych słów itd. Nie spotkałem się z wyraźnym sprzeciwem i doktrynalnym tłumaczeniem. Przyznam się, że taka rozmowa mogłaby być ciekawa.
    Co do obawiań Kiko to nie rozumiem Państwa irytacji. Pierwszy to raz w historii Kościoła ktoś miał prywatne objawienie. Kiko przez lata o tym nie mówił. Była to jego sprawa. Na Drodzę jasno się mówi, żę takie objawienie miało miejsce ale jeśli ktoś w to nie wierzy to jego broszka. Do zbawienia nie trzeba wierzyć w żadne objawienia prywatne. Spotkałem się kiedyś z historią kapłana któremu objawiła się Matka Boska i kazała zmienić swoje życie. Nikt go za to nie beształ nie kazał mu jeździć do Watykanu. Kto mu wierzył to mu wierzył a kto nie to nie i tyle/
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Sierpnia 17, 2013, 13:15:27 pm
    (...)
    Co do obawiań Kiko to nie rozumiem Państwa irytacji.

    Acha ... teraz to nasza - Państwa - irytacja, ale na poprzedniej stronie słowa p. Gabriela były inne. Pozdrawiam  :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Sierpnia 17, 2013, 13:23:43 pm
    Pani Mamo nie mylmy objawień :) Jedne były (tak przynajmniej ufam) a o drugich, to jak już tłumaczyłem i kolejny raz tego nie zamierzam robić, nigdy nie słyszałem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Sierpnia 17, 2013, 13:33:07 pm
    Pani Mamo nie mylmy objawień :) Jedne były (tak przynajmniej ufam) a o drugich, to jak już tłumaczyłem i kolejny raz tego nie zamierzam robić, nigdy nie słyszałem.

    Proszę pana ja nic nie mylę, tylko napisałam to co można wyczytać na oficjalnej stronie DN - podałam stronę - a to jak pan tłumaczył to bylo tak:

    Na katechezach jest mowa, że rzekomo Matka Boska ukazała się niejakiej Carmen i rzekła(do Carmen): "błogosławionaś ty między niewiastami". Ogólnie zabawnie to wygląda, nawet będąc w neokatechumenacie w to powątpiewałem.


    katechez słuchałem chyba z 4 razy i ANI RAZU mi nic takiego nie mówiono, a słuchałem 3 ekip katechistów

    Widocznie Pan nie uważał.

    nie koniecznie, widocznie nie jest to informacja przekazywana w katechezach lecz jakaś idiotyczna historia przekazywana w Pana regionie jako pewnik. Coś jak historia o Naszym Papieżu Franciszku i "końcu karnawału". No ale może Pan myśleć inaczej

    Czyli nie jest to : "lecz jakaś idiotyczna historia przekazywana w Pana regionie jako pewnik." - tylko informacja zamieszczona j.w. napisałam i nie tylko tu jest to przekazywane.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro w Sierpnia 17, 2013, 15:35:36 pm
    Pan Gabriel potwierdza tylko moje wcześniejsze tezy o członkach neokatechumenatu - będą łgać i kłamać najperfidniej, byleby tylko dezinformować na korzyść swojej sekty.

    To nie wina tych ludzi. Oni nawet nie kłamią - oni nie widzą sprzeczności w tym wszystkim. Jak można widzieć coś złego we wspólnotach, które większość Kościoła wspiera i popiera, a przeciwko jest tradycjonalistyczna mniejszość?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Aqeb w Sierpnia 17, 2013, 16:58:34 pm
    Cytuj
    a przeciwko jest tradycjonalistyczna mniejszość?
    Wielu jest "posoborowców", którzy nie lubią ruchów - czy to DN czy Odnowy czy innych.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Sierpnia 17, 2013, 17:04:44 pm

    Odnowa Soboru Watykańskiego II naprawdę wniosła do liturgii rozkwit, niesamowity blask paschalny. Był to rok 1961.(...)? - słowa Carmen
    Jak się ten bzdurny bełkot czyta, to się rzygać chce a kałasznikow sam się przeładowywuje i ustawia na ogień ciągły.

    Kolejni papieże mówili co jest i nie jest to tajemnicą, a u nich rozkwit i blask  ???

    Słynna wypowiedź papieża Pawła VI w homilii z 29 czerwca 1972:
    „Odnosimy wrażenie, że przez jakąś szczelinę, wdarł się do Kościoła Bożego swąd (dym) szatana. Jest nim zwątpienie, niepewność, zakwestionowanie, niepokój, niezadowolenie, roztrząsanie. Brak zaufania do Kościoła. Natomiast darzy się zaufaniem pierwszego lepszego świeckiego “proroka" wypowiadającego się przy pomocy prasy lub przemawiającego w jakimkolwiek ruchu społecznym i żąda się od niego formułek dla prawdziwego życia! Nie myśli się przy tym, że my te formuły już posiadamy!”
    (...)
    Nauka staje się źródłem zamieszania, a nawet absurdalnych sprzeczności.


    Słowa Jana Pawła II są jakby dalszym dopowiedzeniem do powyższego. Ostatniego dnia roku 1993 w kościele św.Ignacego Loyoli w Rzymie, papież Jan Paweł II wygłosił homilię , wobec której też nie można przejść obojętnie. "Antychryst jest wśród nas - zawołał Jan Paweł II. Początek nowego roku otwiera horyzonty, które choć nie pozbawione przebłysku światła, są mroczne i groźne, nie możemy przymykać oczu na to, co nas otacza. Musimy nazwać po imieniu złego. Nie możemy przeoczyć faktu, że wraz z kulturą miłości i życia na świecie rozpowszechnia się inna cywilizacja, cywilizacja śmierci, będąca bezpośrednim dziełem szatana i stanowiąca jeden z przejawów zbliżającej się Apokalipsy."


    Jan Paweł II w encyklice "Veritatis Splendor" (nn.4), zwracając się do wszystkich biskupów i teologów, nawiązał do podważania przez wielu z nich fundamentalnych prawd wiary wewnątrz Kościoła: „Istnieje rozdźwięk między tradycyjnym nauczaniem Kościoła Świętego, a pewnymi poglądami teologicznymi rozpowszechnionymi także w seminariach i na Wydziałach Teologicznych, na temat zagadnień o ogromnym znaczeniu Kościoła Świętego i dla zgodnego z wiarą życia chrześcijan, a także dla relacji międzyludzkich.”
    Papież w tej encyklice przedstawił obecną sytuację wewnątrz Kościoła w kontekście podważania i fałszowania jego doktryny „jako prawdziwy kryzys”.
     

    Odnośnie papieża Benedykta XVI, może zacytuję tylko mały fragment z jego wypowiedzi, bo są to  bardzo mocne i pełne troski o stan wiary, słowa papieskie często przemilczane!:

    "Dzisiaj, gdy na rozległych obszarach Ziemi grozi wierze, że zgaśnie jak płomień, który nie jest już podsycany... Prawdziwym problemem w obecnej chwili dziejowej jest to, że Bóg znika z horyzontu ludzi".


    I na zakończenie zacytuję też bardzo wymowne słowa wypowiedziane jeszcze przez Kardynała Karola Wojtyłę - gdy nie był jeszcze papieżem.

    Kard. Karol Wojtyła, będąc w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej w 1976 r., wypowiedział znane już powszechnie stwierdzenia na temat sytuacji ideowej Kościoła i świata:

    „Stoimy dziś w obliczu największej konfrontacji, jaką kiedykolwiek przeżywała ludzkość. Nie przypuszczam, by szerokie kręgi społeczeństwa amerykańskiego ani najszersze kręgi wspólnot chrześcijańskich zdawały sobie z tego w pełni sprawę. Stoimy w obliczu ostatecznej konfrontacji między Kościołem a anty-Kościołem, Prawdą a anty-Prawdą, Ewangelią a jej zaprzeczeniem. Ta konfrontacja została wpisana w plany Boskiej Opatrzności; jest to czas próby, w który musi wejść cały Kościół, a polski w szczególności. Jest to próba nie tylko naszego narodu i Kościoła. Jest to w pewnym sensie test na dwutysiącletnią kulturę i cywilizację chrześcijańską, ze wszystkimi jej konsekwencjami: ludzką godnością, prawami osoby, prawami społeczeństw i narodów”.

    Tu jest ten cytat:

    W oczekiwaniu na czas oczyszczenia
    (...)
    http://e-civitas.pl/w-oczekiwaniu-na-czas-oczyszczenia/
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Sierpnia 18, 2013, 00:36:45 am
    Po pierwsze panie Pięknowłosy zarzuca mi Pan kłamstwo i manipulację, ze względu na katolickość tego forumk oraz jako takie wyczucie taktu nie odniosę się do tego tak mocno jakbym chciał. W żadnej mojej wypowiedzi nie kłamałem, jeśli coś wiem piszę jeśli nie wiem nie piszę a jeśli wiem coś nieprawdziwego a mam to za pewnik to na pewno nie można powiedzieć, że kłamię ponieważ do grzechu potrzebny jest akt woli ale to tłumaczenie jest pewnie dla Pana za trudne.
    Po drugie droga Mamo. Proszę o tłumaczenie lub link Nigdy nie spotkałem się z przekazem, że niby Matka Boska powiedziała Carmen, że jest ona (czyli Carmen) błogosławiona między niewiastami. Owszem wiem, że Carmen miała swoje plany chciała jechać do Brazylii na  misję itd ale spotkała Kiko i rozeznała inaczej. Wiem, też że Carmen ma zwyczaj dodawania tytułów Matce Boskiej gdy on niej mówi np popatrzcie na Maryję, Matkę Jezusa, która, albo przykładam jest Maryja, ta świeta kobieta, która.. itd. Powyższe cytaty przywołuje z pamięci. Oczywiście najbardziej lubi przypominać wszystkim "oczywistą oczywistość", że Maryja było kobietą.
    Dlatego uważam, że stwierdzenia często cytowane przez przeciwników drogi o błogosławionej między niewiastami było opisem Matki Boskiej a nie Carmen. Uważam tak też dlatego, że podczas mojej obecności na drodze ANI RAZU nie słyszałem tego by ktoś twierdził, że Maryja porównała Carmen do siebie. Historię tą przeczytałem na jakimś forum, gdzie twierdzono, że jest to pewnik jak AMEN w pacierzu a członkowie Drogi wierzą w to jak w części składowe Credo. osobiście uważam, że w mojej małej (20osób) wspólnocie jestem jedyny, który zna tę historię.
    No i po trzecie i najważniejsze. Nawet jeśli Carmen powiedziała coś, co przez większość z Państwa może być uznawane za głupotę (mam na myśli słowa o reformie liturgii)  nie oznacza to jednak, że jest to kobieta zła i służebnica antychrysta. Z jej punktu widzenia sprawa może tak wyglądać z mojego wygląda inaczej a z punktu takiego pana Pięknowłosego jeszcze inaczej i tyle. Z punktu widzenia moich dziadków reforma liturgiczna to było coś wspaniałego a z punktu widzenia dziadka mojego kolegi katastrowa bo zabrali mu język jego dzieciństwa. To, że ktoś powie coś głupiego na jakiś temat nie musi go całkowicie określać. Mój ukochany o Honorat Koźmiński twierdził np. że toaleta którą mu rząd zainstalował w zgromadzeniu jest zbytkiem luksusu który może prowadzić do szkody dla duszy i potrzebował uzyskać specjalne potwierdzenie pisemne od generała swojego zakonu, że można tam robić to co każdy robi. Historia ta jest urocza ale nikt mu przy okazji nie zarzuca dewocji lub braku łaski rozeznania.
    Rozpocząłem dyskusję na tym forum ponieważ mam kilku przyjaciół zafascynowanych tradycją liturgii katolickiej. jednak widzę, że Panuje tu trochę tradi-piekiełko. Jeśli dyskusja w Państwa mniemaniu to obrażania w stylu Pana Pięknowłosego to dziękuje. Miło chociaż, że Pan Pedro dyskutuje, choć pewnie dlatego, że jest na tym forum nowy
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Sierpnia 18, 2013, 06:54:21 am
    Panie Pieknowłosy proszę o używanie rozumu, mój argument o pukcie widzenia nie dotyczył depozytu wiary. jeśli będzie Pan interpretował moje zdania w taki sposób, że się Pan chce do czegoś przyczepić to się Pan zawsze przyczepi. Proszę jeszcze raz przeczytać moja wypowiedź ze zrozumieniem. O punkcie widzenia napisałem w odniesieniu do zdania Carmen o reformie liturgii.
    Tu już nie chodzi o Neokatechumenat tylko o zasadę zdrowego rozsądku Oczywiście, że Katolicka wiara nie jest kwestią "punktu takiego pana Pięknowłosego" czy jakiejś Carmen, bo jej zasady wyłuszcza nauka Kościoła. tylku mu tu nie o tym rozmawiamy tylko o subiektywnym podejściu konkretnego człowieka do reformy. Idąc tym tropem powinien Pan być zachwycony reformą liturgii bo Kościół również w osobach Papieży i biskupów wielokrotnie wypowiadał się pozytywnie o tym dziele.
    Natomiast Kościół nie nażuca Panu subiektywnego odczucia estetycznego podczas słuchania chorału gregoriańskiego czy gospel. PANA SPRAWA. Dlaczego więc odmawia Pan własnego subiektywnego zdania Carmen na temat reformy liturgii skoro pan sam takie zdanie posiada? To już jest szczyt idiotyzmu
    Nie mam zamiaru pana przepraszać bo Pana nie okłamałem, nmogę jedynie przeprosić, że istnieją ludzie inaczej od Pana myślący bo widzę, że głównie ie to jest dla Piana trudnie
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Mała mi bis w Sierpnia 18, 2013, 07:01:31 am
    Mam rozumieć, że pobożności Maryjnej propagowanej przez Kościół ( różaniec, nabożeństwa majowe, pierwsze soboty itp) w Drodze nie ma?
    Bardzo mi się nie podoba określenie "święta kobieta". Może to kwestia tłumaczenia, ale potocznie w języku polskim, tak mówimy o kimś cierpliwym, dobrym. O Matce Boga mówi się inaczej. Określenie "kobieta" też dotyczy osoby zamężnej, a o Matce Bożej - Najświętsza Maryja Panna.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Sierpnia 18, 2013, 07:15:07 am
    Mogę przytaczać kolejne argumenty na potwierdzenie Maryjności na drodze ale i tak mnie tu zakrzyczą. Różaniec na drodze jest jak najbardziej w cenie. Dwa przykłady na poparcie tej tezy. Kiko na spotkaniach z młodymi nawołuje do podjęcia zobowiązania codziennego odmawiania różańca w Kościele przed Najświętszym Sakramentem w intencji ewangelizacji świata. Przy okazji rozdaje ręcznie robione (przez jakieś siostry klauzurowe) różańce. Ostatnio ich zabrakło bo tak wielu było chętnych. Po drugie w pewnym momencie w ramach formacji na drodze każdy członek wspólnoty zawierza swoje życie Maryi ii ma obowiązek codziennej modlitwy na różancu. Kwestia majowych jest wolna chcesz chodzisz. Moi bracia ze wspólnoty chodzą pól na pół
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Mała mi bis w Sierpnia 18, 2013, 08:33:56 am
    Panie  Gabriel, dziękuję.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro w Sierpnia 18, 2013, 12:49:34 pm
    Łgał Pan jak najęty, a później się naiwnie tłumaczył, że nie wiedział o sztandarowym "objawieniu' neokatechumenatu

    Panie Pięknowłosy, po co te nerwy, troszkę więcej dystansu do sprawy. ;)

    W moich wspólnotach w pewnym okresie rozpowiadana była taka historia: Podobno kiedyś mówiono o Kiko, że bracia nie widzą u niego grzechów. Wtedy Kiko, aby pokazać braciom, jak dużo mu brakuje do świętości i jakim jest jeszcze grzesznikiem, zaczął palić.

    Ta historia to moim zdaniem totalna bzdura, plotka, na poziomie kiepskiego żartu. Ile wspólnot ją słyszało? Cała DN? Dlatego nie warto przypisywać komuś łatki, że coś powiedział/powiedziała, jeżeli nie ma tego na papierze lub w postaci nagrania audiowizualnego. Dajmy sobie spokój z plotkami. :)

    Co do pobożności Maryjnej na DN - trzeba wyjaśnić pewną kwestię. Będąc na DN nie ma czegoś takiego jak odłączenie się od współczesnej liturgii czy pobożności. Jeżeli ktoś tego chce, potrzebuje, pragnie, nadal może śmiało chodzić na wszelkie nabożeństwa, Msze Św., odmawiać modlitwy itd. Na DN zniechęca się do aktywnego udziału w innych wspólnotach, ze względu na różnice w rozwoju duchowym. Coś w rodzaju, że nie można być jednocześnie w dwóch zakonach. Ale nabożeństw nikt nikomu nie zabrania.

    DN jest bardzo czasochłonna i zwyczajnie człowiek nie ma kiedy w tygodniu myśleć o innych nabożeństwach. Wspólnoty nie są w każdej parafii, lecz w kilku, albo jednej w mieście. Wiele osób musi poświęcić dużo dodatkowego czasu na dojazdy i powroty od dwóch do trzech razy w tygodniu (Eucharystia, liturgia słowa, przygotowanie do Eucharystii lub liturgii słowa). Do tego należy doliczyć wszelkiego rodzaju opóźnienia.

    Edycja:

    Często słyszałem argumenty, jakoby na DN lekceważyło się adoracje, procesje itd. Nawet można znaleźć wypowiedzi katechistów na te tematy. Zgadzam się, że istnieje takie zjawisko odsunięcia się od adoracji i procesji. Myślę jednak, że intencje były inne, a realizacja wyszła tragicznie i doprowadziła w konsekwencji do lekceważenia przez braci nabożeństw i adoracji. W katechezach, które słyszałem, głównie chodziło o to, aby wszelkiego rodzaju nabożeństwa, adoracje itd. nie były "towarem, handlem" z Panem Bogiem, przyzwyczajeniem w stylu: "przyjdę, odprawię, zaliczone, pójdę". Niestety, tym nie powinna zajmować się DN, lecz duchowieństwo we współpracy z wiernymi. Mówi o tym zjawisku Księga Izajasza 1, 10-20.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Sierpnia 18, 2013, 14:21:40 pm
    Panie piey ciagle Pan myli dwie rzeczy
    Jak wspomnialem standardowe objawienie ktore wierze, że bylo brzmiało "idz załóż małe wspólnoty w których będzie się żylo w pokorze, prostocie i uwielbieniu i gdzie drugi będzie Chrystuse". Objawienia tago Kiko nie dostał od razu tylko po kilku latach w barakach. W to nie wątpie (mam takie prawo) i to objawienie jest wypisane na ikonie Maryi
    A co innego opowiesć o tym, że niby Carmen jest błogosławiona między niewiastami. Czy Pan już rozumie?
    Idąc Pana tokiem myślenie jaśli Carmen nie może mieć własnego zdania to rozumiem, że Pan też nie może? To skoro tak to czemu Pan własne zdanie posiada?
    Panie Pedro dziękuje kolejny raz za głos w dyskusji mimo, że nie zgadzam się z Panem w kilku miejscach wyjątkowo miło czyta się Pana posty
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Sierpnia 18, 2013, 16:11:04 pm
    Ona nie każe się nazywać błogosławioną między niewiastami, proszę to w końcu zrozumieć.
    Za błędy przepraszam, dziecko na ręce i do tego nie mój laptop
    Jak Pan chce dogłębnie poznać mitologie tego ruchu to proszę sobie przeczytać wspomnienia Kiko wydane w Polsce w książce kerygmat. Nic tam nie ma o błogosławionej między niewiastami
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andrzej75 w Sierpnia 18, 2013, 16:34:33 pm
    Co do tej "błogosławionej między niewiastami" to właściwie nie wiadomo, co jest wypowiedzią Matki Boskiej, a co - Carmen (kwestia interpunkcji):
    http://rebelya.pl/forum/watek/66085/?page=3#post-1979896
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Sierpnia 19, 2013, 00:09:39 am
    Nazwisko tego katechisty proszę bo takie niedomówienie nie powinno się zostawiać bez reakcji.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 19, 2013, 00:39:23 am
    Nam katechistka mówiła wyraźnie, że to słowa Matki Boskiej do Carmen.
    Nazwisko tego katechisty proszę bo takie niedomówienie nie powinno się zostawiać bez reakcji.
    ??? Ręce się panu trzęsą i obraz miga przed oczyma? Katechistka to nie katechista.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Sierpnia 19, 2013, 08:27:24 am
    Pan jkw jak zwykle czepia się nie sensu tylko pisowni ip. Przyzwyczaiłem się.
    Nazwisko b y się przydało bo warto wtedy poruszyć taki temat. Zgorszenie jest bardzo ważną sprawą. Ja osobiście wolałbym pójść i pogadać niż wyżywać się w sieci ale do tego potrzeba trochę przysłowiowych "jaj"
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Mała mi bis w Sierpnia 19, 2013, 11:20:16 am
    Ale wiadomo, kto przetłumaczył na stronie Drogi słowa pani  Hernandez. Tu trzeba uderzyć. W tłumaczeniu jest błąd. Wg jej wypowiedzi błogosławioną niewiastą jest Kościół, nie ona.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 19, 2013, 11:44:52 am
    Pan jkw jak zwykle czepia się nie sensu tylko pisowni ip. Przyzwyczaiłem się.
    Nazwisko b y się przydało bo warto wtedy poruszyć taki temat. Zgorszenie jest bardzo ważną sprawą. Ja osobiście wolałbym pójść i pogadać niż wyżywać się w sieci ale do tego potrzeba trochę przysłowiowych "jaj"
    No właśnie jwk nie jkw panie Ariel ;). A poza tym,  to dotyczyło nie pisowni ale pomylenia płci ale to już inny wątek: http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,995.405.html (http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,995.405.html).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Sierpnia 19, 2013, 12:04:11 pm
    Ale wiadomo, kto przetłumaczył na stronie Drogi słowa pani  Hernandez. Tu trzeba uderzyć. W tłumaczeniu jest błąd. Wg jej wypowiedzi błogosławioną niewiastą jest Kościół, nie ona.

    Jak to kto tłumaczył? Sami z DN to tłumaczyli i sami to tak podają, proszę się wrócić troszkę wcześniej i popatrzeć kto to podaje. Albo tu na FK sam główny obrońca i "adwokat" odnośnie różnych zarzutów to podawał:

    http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php?topic=3012.1845

    ... przecież oni sami się tym chlubią.  Skoro jest błąd, to należy sięgnąć do źródła oryginału tekstu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Mała mi bis w Sierpnia 19, 2013, 12:11:19 pm
    Pan Gabriel ma odp. kto głosi te herezje. Niech tam uderza.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Sierpnia 26, 2013, 14:42:00 pm
    Ale wiadomo, kto przetłumaczył na stronie Drogi słowa pani  Hernandez. Tu trzeba uderzyć. W tłumaczeniu jest błąd. Wg jej wypowiedzi błogosławioną niewiastą jest Kościół, nie ona.
    IMHO (choć nie znam hiszpańskiego) tłumaczenie tegoż
    Cytuj
    Pero sentí de parte de la Virgen: "No..., es la Iglesia: Bendita tu entre las mujeres, será la Iglesia".
    na polski zdaje się być OK.

    Włoskie
    Cytuj
    (...)ma ho sentito dalla Madonna "No … è la Chiesa: Benedetta tu fra le donne, sarà la Chiesa"
    Też wygląda tak samo...

    Błąd - nie jest w tłumaczeniu, ale w  transkrypcji co najwyżej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Sierpnia 26, 2013, 14:42:23 pm
    Powyższe objawienie Kiko kto zatwierdził?
    ????
    Od kiedy trzeba "zatwierdzać" prywatne objawienia?

    Faktycznie!  :o sobór to było SŁOŃCE ZMARTWYCHWSTANIA  ???  po którym zapanowała totalna degrengolada, zamieszanie i wszedł swąd szatana, jak mówili kolejni papieże.
    Wypowiedzi Jana Pawła II czy Pawła VI w tym guście też da się znaleźć.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Sierpnia 26, 2013, 14:58:03 pm
    Powyższe objawienie Kiko kto zatwierdził?
    ????
    Od kiedy trzeba "zatwierdzać" prywatne objawienia?


    Wyrwał pan jedno zdanie, powyżej linkowałam do wypowiedzi KEP za KNO, gdzie jest cytat z GN:

    Biskupi ostrzegają przed objawieniami prywatnymi:

    każde objawienie prywatne, aby mogło być użyteczne dla innych osób, a nawet dla ogółu wiernych, musi być uznane przez Urząd Nauczycielski Kościoła. Dlatego trzeba zachować wielką ostrożność w przyjmowaniu treści dotyczących wiary i moralności zawartych w objawieniach prywatnych. Pamiętajmy o mocnych słowach Świętego Pawła z Listu do Galatów: Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy – niech będzie przeklęty! Już to przedtem powiedzieliśmy, a teraz jeszcze mówię: Gdyby wam kto głosił Ewangelię różną od tej, którą [od nas] otrzymaliście – niech będzie przeklęty! (Ga 1,8-9). Teksty zgodne z nauką Kościoła są potwierdzone opinią upoważnionego teologa i mają tzw. „imprimatur”, czyli aprobatę Biskupa lub Wyższego Przełożonego Zakonnego. I tylko takie pisma powinny kształtować naszą wiarę, poglądy i postawy.

    http://breviarium.blogspot.com/2012/04/kep-ostrzega-przed-objawieniami.html


    Później podawałam za inną stroną i postawiłam pytanie, kto zatwierdził ... i wiadomo o co chodzi bo o objawieniach prywatnych tu nie raz było pisane.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Sierpnia 26, 2013, 15:13:31 pm
    podawałam za inną stroną i postawiłam pytanie, kto zatwierdził ... i wiadomo o co chodzi bo o objawieniach prywatnych tu nie raz było pisane.
    Po prostu zgubiłem. Przepraszam
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: o swicie w Sierpnia 29, 2013, 22:50:46 pm
    Zgadzam się z panem Gabrielem w kwestii różańca. Jestem drugi rok na DN i dawno temu dostałam od księdza ze wspólnoty różaniec z zachętą, by go odmawiać.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 29, 2013, 23:02:50 pm
    Zgadzam się z panem Gabrielem w kwestii różańca. Jestem drugi rok na DN i dawno temu dostałam od księdza ze wspólnoty różaniec z zachętą, by go odmawiać.
    I co? Prezbiter (używa pan niezatwierdzonego terminu) miał na to zgodę od "katechistów"?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Sierpnia 29, 2013, 23:07:52 pm
    Jestem drugi rok na DN...
    Czyli dwa lata stracone. Rzekłbym DWA lata do tyłu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: o swicie w Sierpnia 29, 2013, 23:08:32 pm
    Zwykle używam terminu "ksiądz" lub "kapłan" i nikt mi uwagi na to nie zwraca. Wątpię czy mój spowiednik musi mieć zgodę katechistów na cokolwiek.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 29, 2013, 23:12:13 pm
    Wątpię czy mój spowiednik musi mieć zgodę katechistów na cokolwiek.
    No to musi być jakaś duża indywidualność klasy co najmniej Księdza Prałata Skotnickiego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: o swicie w Sierpnia 29, 2013, 23:13:38 pm
    Myślę, że każdy ksiądz stoi wyżej w hierarchii od katechistów. Proste.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: o swicie w Sierpnia 29, 2013, 23:19:51 pm
    Oj, chyba jednak wystarczająco.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: o swicie w Sierpnia 29, 2013, 23:25:26 pm
    Myślę, że daleko mi do zatracania się w czymkolwiek. A już na pewno nie we wspólnocie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Sierpnia 29, 2013, 23:27:38 pm
    Myślę, że daleko mi do zatracania się w czymkolwiek. A już na pewno nie we wspólnocie.
    Do czasu 1Kor 10,12
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: o swicie w Sierpnia 29, 2013, 23:28:54 pm
    Proszę mnie nie szufladkować.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Sierpnia 29, 2013, 23:31:31 pm
    Proszę mnie nie szufladkować.
    Nie o szufladkowanie tu chodzi. Tylko o życie. Wieczne.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: o swicie w Sierpnia 29, 2013, 23:34:42 pm
    Właśnie śmiem żywić nadzieję, na życie wieczne. Staram się postępować tak, aby to życie otrzymać. Staram się bardzo.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Sierpnia 29, 2013, 23:38:37 pm
    Właśnie śmiem żywić nadzieję, na życie wieczne. Staram się postępować tak, aby to życie otrzymać. Staram się bardzo.
    Ale to nie ta droga.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: o swicie w Sierpnia 29, 2013, 23:40:24 pm
    Właśnie śmiem żywić nadzieję, na życie wieczne. Staram się postępować tak, aby to życie otrzymać. Staram się bardzo.

    To dziwne, bo nam katechiści z księdzem nagminnie powtarzali, że nie musimy się starać, bo tylko łaska zbawia. A staranie się nosi znamiona pobożności naturalnej. Może Pani opuszcza konwiwencje i katechezy.  :P


    Rzeczywiście dziwne. Widocznie mam innych katechistów i innego księdza.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: o swicie w Sierpnia 29, 2013, 23:41:03 pm
    Właśnie śmiem żywić nadzieję, na życie wieczne. Staram się postępować tak, aby to życie otrzymać. Staram się bardzo.
    Ale to nie ta droga.

    A która droga jest dobra?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Sierpnia 29, 2013, 23:44:30 pm
    Właśnie śmiem żywić nadzieję, na życie wieczne. Staram się postępować tak, aby to życie otrzymać. Staram się bardzo.
    Ale to nie ta droga.

    A która droga jest dobra?
    Mieszka Pan(i) w Sopocie, trzeba pójść na Mszę. Taką prawdziwą. Tam jest odpowiedź jaka droga jest najlepsza.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: o swicie w Sierpnia 30, 2013, 06:20:03 am
    Mieszkam w Warszawie. Na Mszę do kościoła chodzę co najmniej raz w tygodniu, nie wyobrażam sobie tego nie robić. Chodzę w niedzielę, w dni powszednie, na adoracje.

    Życzę miłego piątku.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 30, 2013, 07:38:21 am
    Życzę miłego piątku.
    ???

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: o swicie w Sierpnia 30, 2013, 07:45:35 am
    Życzę miłego piątku.
    ???

    Och, przepraszam, nie powinnam się aż tak spoufalać, to było bardzo niestosowne. Proszę wybaczyć.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Sierpnia 30, 2013, 09:29:00 am
    @ p. Oświcie
    2 lata stażu - to niewiele Pani wie o "Drodze". o przecież nawet 2 skrutinium nie jest
     
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: o swicie w Sierpnia 30, 2013, 12:08:07 pm
    @ p. Oświcie
    2 lata stażu - to niewiele Pani wie o "Drodze". o przecież nawet 2 skrutinium nie jest

    Zgadzam się z Panem, że mogę wiedzieć niewiele. Ale chyba trochę więcej niż Pan, skoro to ja jestem na drodze, prawda?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: porys w Sierpnia 30, 2013, 12:14:12 pm
    Zgadzam się z Panem, że mogę wiedzieć niewiele. Ale chyba trochę więcej niż Pan, skoro to ja jestem na drodze, prawda?
    Takie mejautyczne pytanie - czy ginekolog musi być kobietą, aby leczyć pacjentki?
    Myślę, że pan jp7 może mieć o wiele większą wiedzę na temat DN, niż Pani. A wynika to z dogłębnego przestudiowania dostępnych dokumentów Kościoła dot. DN i porównaniu ich z rzeczywistościa, czy też świadectw członków (byłych i obecnych) tego ruchu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: o swicie w Sierpnia 30, 2013, 12:24:19 pm
    Zgadzam się z Panem, że mogę wiedzieć niewiele. Ale chyba trochę więcej niż Pan, skoro to ja jestem na drodze, prawda?
    Takie mejautyczne pytanie - czy ginekolog musi być kobietą, aby leczyć pacjentki?
    Myślę, że pan jp7 może mieć o wiele większą wiedzę na temat DN, niż Pani. A wynika to z dogłębnego przestudiowania dostępnych dokumentów Kościoła dot. DN i porównaniu ich z rzeczywistościa, czy też świadectw członków (byłych i obecnych) tego ruchu.

    Nie chciałabym nikogo urazić i nie bardzo lubię się sprzeczać. Ale w świetle ostatnich postów ośmielam się twierdzić, że jednak moja wiedza, przynajmniej w tych kwestiach, jest nieco większa.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: o swicie w Sierpnia 30, 2013, 12:37:26 pm
    Nie chciałabym nikogo urazić i nie bardzo lubię się sprzeczać. Ale w świetle ostatnich postów ośmielam się twierdzić, że jednak moja wiedza, przynajmniej w tych kwestiach, jest nieco większa.

    A ja stwierdzam, że Pani wiedza jest znikoma. Staż w sekcie judeokatechumenalnej mam kilkakrotnie większy niż Pani.

    Z drogą stykam się od wielu lat. Mam znajomych, którzy są na drodze ponad 20 lat. Mam znajomych, których rodzice, dziadkowie są na drodze nawet i 30 lat. W Polsce i nie tylko. I nie zauważyłam jakiś "zasad tajności", bo swobodnie o tym mówią. I co ważniejsze nie pokrywa się to z tymi wszystkimi fantastycznymi opowieściami, o których czytałam. Normalni ludzie, prowadzący normalne życie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: o swicie w Sierpnia 30, 2013, 12:55:46 pm
    Proszę przekazać katechistom, by kogoś bardziej wyrafinowanego przysłali, jak np. Pan Gabriel, który po ostatniej kompromitacji ucichł.
    [/quote]

    To, że nie jestem tak wyrafinowana i może nie dorastam intelektualnie do tak ważnej persony jak Pan, nie znaczy, że musi mnie Pan obrażać. Byłam chyba dość kulturalna.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Sierpnia 30, 2013, 13:05:28 pm
    Zgadzam się z Panem, że mogę wiedzieć niewiele. Ale chyba trochę więcej niż Pan, skoro to ja jestem na drodze, prawda?
    Nie. Nie jest to prawda. Niewidomy to kiepski lekarz od chorób oczu na przykład przykład...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tytanik404 w Sierpnia 30, 2013, 13:16:27 pm
    @o swicie
    Msza w niedziele i różaniec to częste praktyki użytkowników tego Forum, dlatego proszę napisać coś więcej o sobie. Dlaczego wybrała Pani Drogę i tym samym zrezygnowała z regularnego parafialnego NOMu? Co takiego jest w tym typie hm... "duchowości", że wybrała Pani akurat ją, a nie jakiś Żywy różaniec, Ognisko pokutne itp?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro w Sierpnia 30, 2013, 15:20:35 pm
    Panowie, spokojnie. Ironicznymi uwagami tylko wepchniemy kogoś dalej w neo, niż przestrzeżemy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 30, 2013, 20:03:21 pm
    Panowie, spokojnie. Ironicznymi uwagami tylko wepchniemy kogoś dalej w neo, niż przestrzeżemy.
    Na pewno na razie nic nie zmienimy. Takiemu adeptowi po prostu się to w głowie nie mieści, no "bo przecież i papież i księża biskupi". Kiedyś jednak następuje przełom i adept  raptem sobie uświadamia, że już o tym słyszał, czytał, wszystko układa się w spójną całość. I już z duszą i ciałem jest po stronie Prawdy, tym gorliwiej, im bardziej był oszukiwany.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: porys w Sierpnia 31, 2013, 13:58:30 pm
    @o świcie - proszę się nie przejmować. Ani Pani tutaj niekogo nie obraża, ani nikt z forumowiczów intencjonalnie nie zamierza obrazić, Pani, ani niczego co dla Pani może być cenne. Ot zwykła dialektyka dyskusji. Proszę przeczytać dokładnie cały wątek (wiem, wiem, jest b. długi :) ) - dokładnie oddzielić fakty, od emocjonalnej polemiki no i skonfrontować to co Pani słyszy, czy dopiero usłyszy od katechistów.
    A tak swoją drogą (może teraz narażę się wielu forumowiczom :P ) to formacja neokatechumenalna może być w pierwszych dwu latach przydatna dla wielu ludzi w zakresie rozwoju duchowego. Szczególnie jeśli chodzi o uświadomienie sobie własnej grzeszności, faktu jednozbawczości Jezusa Chrustusa, oraz wyrobienia w człowieku pewnej karności. Oczywiście (aby była jasność) forma sprawowania Mszy Św. jest dla mnie nie do przyjecia na żadnym etapie DN - ale katechezy (jeśli słuchać je odpowiednio przygotowanym - np. czytając uprzednio forum krzyż, albo rebelya :D ) można odpoweidnio przefiltrować mentalnie i zostawić tylko to co dla naszej formacji duchowej jest ważne.
    No więc - corragio :D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Sierpnia 31, 2013, 22:27:04 pm
    @o świcie

    http://www.traditia.fora.pl/nowa-wiosna-kosciola-posoborowego,31/jestem-po-szema-i-wlasnie-otworzyly-mi-sie-oczy,6283.html#26529
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Września 01, 2013, 00:47:48 am
    Witam po urlopie. Przykro mi Panie Pieknowłosy ucichłem bo Forum to nie całe moje życie tylko mały jego dodatek ale miło było przeczytać, że Pan tęsknił
    A teraz do rzeczy
    Dziwie się, że wieloletni znawca neokatechumenatu Pan Pięknowłosy myli fakty. Katecheza o dobrach nie jest na II scrutinium tylko na I:) Jest to katecheza do ewangelii Mk 10,17-27. BARDZO konkretna katecheza. Inicjatorzy Drogi twierdzą, że słowo to nie jest przeznaczone tylko dla nielicznych ale dla każdego! Dlatego warto w życiu choć raz zrobić takie doświadczenie aby sprzedać swoje dobra i rozdać ubogim. Dla "niewtajemniczonych" (sam się sobie dziwie, że tak napisałem:) tłumaczę: ubodzy w tym rozumieniu to nie katechiści. Jest to bardzo krzywdzące kłamstwo. Jakiś czas temu Papież Franciszek miał homilię na temat plotek i niedopowiedzeń. polecam znaleźć i przeczytać.
    Sam sobie wybierasz ubogich. kilka lat temu głośna była sprawa jakiś bezdomny na dworcu centralnym zasnął a jak się obudził znalazł paczkę z pieniędzmi z napisem "dla ubogich". Oczywiście tylko Bóg wie kto to dał ale jest to "książkowe" wypełnienie słowa z I skrutinium. Każdy robi to indywidualnie tak by nie wiedziała prawica co czyni lewica. Gdy rozmawia się i tym później z katechistami należy powiedzieć nie co się sprzedało tylko czy widziałeś w konkretnych faktach w życiu po tej próbie INTERWENCJĘ BOGA. Człowiek mówi nie o pieniądzach tylko o wszystkim innym. Fakt, że część forumowiczów ciągle się kręci wokół tematu pieniędzy daje do myślenia.
    Dziękuje za post Pana porysa cieszy mnie, że Pana obiekcje nie kręcą się tylko wokół pieniędzy i widzi Pan również walory tej formacji.
    Dodam jeszcze (jest to zdanie które wyrobiłem sobie na podstawie rozmów, które prowadziłem ze znajomymi, którzy z Drogi odeszli po I scrutiniu), że powodem rezygnacji z Drogi po tym etapie nie jest w większości kwestia pieniądza. Etap ten o przede wszystkim katecheza o krzyżu i miłości do niego. I to tu ludzie nie wytrzymują (przynajmniej Ci z którymi rozmawiałem). Jesteśmy dzisiaj społeczeństwem ludzi, którzy nie wyobrażają sobie akceptować krzyż. Choroba, niski status społeczny, nadopiekuńcza matka, rozwiedzeni rodzice, śmierć kogoś bliskiego (zwłaszcza dziecka), kalectwo, bezrobocie, zły charakter współmałżonka, brak pieniędzy itp. Wszystko to są sytuację od których normalny człowiek ucieka, nie zgadza się z nimi, jest zgorszony sobą, innymi i ostatecznie Bogiem Ojcem.  Pamiętam te sytuacje. Uważam, że tu tkwi problem tego etapu i dość sporego odsiewu członków wspólnoty. Doskonale Pamiętam jedną siostrę. Miała bardzo chorego męża, którym musiała się non stop zajmować. Wszędzie modliła się o jego uzdrowienie o cud o zmianę tej sytuacji. Katechiści zasugerowali jej, że możliwe, że ta choroba jest wolą Boga, bo zbliżyła tych współmałżonków do siebie oraz dała jej możliwość opieki i służby swojemu mężowi. Kobieta się prawie zagotowała i nigdy więcej nie przyszła. Rozmawiałem z nią potem Powiedziała mi, że nie wolno mówić, że taka choroba może być dobra i ona nie ma zamiaru się z tym godzić i będzie się ciągle modlić o cud (parafrazuje bo było to 15 lat temu). Jej postawa była całkowicie naturalna, podejście do religijności również (i to jest ta słynna wyśmiewana przez wszystkich religijność naturalna ona się modliła nie szukając woli Bożej tylko ciągle chcąc Boga przekonać do swojej Woli). proszę mi wierzyć na słowo absolutnie tej kobiety nie sądzę i rozumiem jej postawę, Rozumiem jej ból i wiem, że chciała dla męża jak najlepiej. Na drodze zaproponowano jej spojrzenie na tę sytuację inaczej. Ojcze nie moja ale Twoja Wola... Nie chciała tego, życzę im dobrze i tylko się cieszę, że dziwnym Boskim zrządzeniem gdy przyjrzałem się mojemu Krzyzowi Bóg dał mi odwagę aby chociaż pomyśleć, że moje myślenie dotychczasowe było błędne.
    Liczę na to, że zawsze tak będzie bo po ludzku gdybym na przykład dzisiaj dowiedział się, że moja córka ma raka to nie wiem czy umiałbym to przyjąć.  Albo gorzej gdyby została zgwałcona nie wiem czy potrafiłbym zachować się jak prawdziwy chrześcijanin i wybaczyłbym sprawcy.  Pewnie bym zabił, dlatego codziennie gdy modle się Ojcze Nasz i dochodzę do fragmentu i nie wódz nas na pokuszenie liczę, że Bóg nie dopuści takiej sytuacji której nie umiałbym przejść i utraciłbym życie wieczne.
    Wracając do tematu i myśli głównej. Katecheza o akceptacji krzyża  jest dla większości ludzi problemem na I skrutynium a nie słowo dobrach (które niektórzy nie wykonują 7-10 lat i jakoś żyją i nikt do nich nie strzela)
    A przy okazji witam Panią o Świce odwagi!!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Franciszek w Września 01, 2013, 08:19:57 am
    Albo gorzej gdyby została zgwałcona nie wiem czy potrafiłbym zachować się jak prawdziwy chrześcijanin i wybaczyłbym sprawcy.

    Jeżeli takiego przebaczenia DN uczy, to mocno są pokręceni.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Września 01, 2013, 09:49:52 am
    Mój drogi takiego przebaczenia uczy mnie przykład świętych Pańskich oraz Kościół. Przy okazji "Przebaczajcie sobie tak jak i Bóg przebaczył wam w Chrystusie.
    Wybaczyć sprawcy nie oznacza nie chcieć sprawiedliwości, ale to może dla niektórych jest za trudne 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Września 01, 2013, 09:54:27 am
    Witam po urlopie ... o Świce odwagi!!
    Zacząłem próbować to czytać ale właściwie po co? Czy dowiem się czegoś nowego? Czy "nawrócę" się na jego wiarę? No więc po co? Ciekawość to pierwszy stopień do piekła a to nawet nie jest ciekawe, to jest sztampowe, schematyczne w niczym się nie różni od pozostałtch neońskich autoapologii. Polećmy to nieszczęście Kościoła Panu Bogu, póki Jego Łaska się nie przebije wsystko inne jest biciem piany.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro w Września 01, 2013, 11:04:40 am
    Dodam jeszcze (jest to zdanie które wyrobiłem sobie na podstawie rozmów, które prowadziłem ze znajomymi, którzy z Drogi odeszli po I scrutiniu), że powodem rezygnacji z Drogi po tym etapie nie jest w większości kwestia pieniądza. Etap ten o przede wszystkim katecheza o krzyżu i miłości do niego. I to tu ludzie nie wytrzymują (przynajmniej Ci z którymi rozmawiałem). Jesteśmy dzisiaj społeczeństwem ludzi, którzy nie wyobrażają sobie akceptować krzyż. Choroba, niski status społeczny, nadopiekuńcza matka, rozwiedzeni rodzice, śmierć kogoś bliskiego (zwłaszcza dziecka), kalectwo, bezrobocie, zły charakter współmałżonka, brak pieniędzy itp. Wszystko to są sytuację od których normalny człowiek ucieka, nie zgadza się z nimi, jest zgorszony sobą, innymi i ostatecznie Bogiem Ojcem.  Pamiętam te sytuacje. Uważam, że tu tkwi problem tego etapu i dość sporego odsiewu członków wspólnoty.

    I tutaj Pan bardzo dobrze to określił - ODSIEW. Te etapy robią ludziom krzywdę duchowo-emocjonalną. Część ludzi publicznie mówi o swoich krzyżach, które często są jednocześnie bardzo ciężkimi grzechami (uznawanie, że grzech może być krzyżem, gdyż np. od lat się z nim zmagamy), których nikt nie ma przyjemności i nie powinien słuchać. Część ludzi na siłę szuka w sobie grzechów i krzyży, których nie ma lub nie widzi na tym etapie życia. Wielu czuje się przypartymi do muru, gdyż każdy dobrze wie, że albo zmusi samego siebie pod ogromną presją do zrobienia wszystkiego, co jest potrzebne (czy moje krzyże i grzechy były na tyle przekonujące), aby zostać we wspólnocie, przejść etap z ludźmi z którymi już bardzo się związał, albo...droga wolna, młodsza wspólnota, ponowna formacja. Na DN szokiem dla ludzi jest możliwość pozostania poza tą wspólnotą, bez braci, bez spotkań, bez kontaktu z pozostałymi.

    Doskonale Pamiętam jedną siostrę. Miała bardzo chorego męża, którym musiała się non stop zajmować. Wszędzie modliła się o jego uzdrowienie o cud o zmianę tej sytuacji. Katechiści zasugerowali jej, że możliwe, że ta choroba jest wolą Boga, bo zbliżyła tych współmałżonków do siebie oraz dała jej możliwość opieki i służby swojemu mężowi. Kobieta się prawie zagotowała i nigdy więcej nie przyszła. Rozmawiałem z nią potem Powiedziała mi, że nie wolno mówić, że taka choroba może być dobra i ona nie ma zamiaru się z tym godzić i będzie się ciągle modlić o cud (parafrazuje bo było to 15 lat temu). Jej postawa była całkowicie naturalna, podejście do religijności również (i to jest ta słynna wyśmiewana przez wszystkich religijność naturalna ona się modliła nie szukając woli Bożej tylko ciągle chcąc Boga przekonać do swojej Woli). proszę mi wierzyć na słowo absolutnie tej kobiety nie sądzę i rozumiem jej postawę, Rozumiem jej ból i wiem, że chciała dla męża jak najlepiej. Na drodze zaproponowano jej spojrzenie na tę sytuację inaczej. Ojcze nie moja ale Twoja Wola... Nie chciała tego, życzę im dobrze i tylko się cieszę, że dziwnym Boskim zrządzeniem gdy przyjrzałem się mojemu Krzyzowi Bóg dał mi odwagę aby chociaż pomyśleć, że moje myślenie dotychczasowe było błędne.

    Św. Monika modliła się o nawrócenie swojego syna do końca. Czy jej postawa była naturalnym podejściem do religijności, a więc próbującym narzucić Bogu swoją wolę? Czyż mamy zaniechać modlitw o coś dobrego, jak uzdrowienie, pomimo że mijają lata i Bóg nie odpowiada na te modlitwy? Jak w naszej wierze ocenić czas, po którym lepiej przestać się modlić?

    Katechiści nie oni są od tego, aby sugerować komuś co jest wolą Boga, a co nie jest. Pan Jezus mówiąc o nawracaniu się mówił dosłownie o zmianie myślenia, lecz jest to bardzo intymna i personalna sprawa w każdym przypadku. Dzięki modlitwie, sakramentom i wsparcia duchowieństwa oraz Kościoła można w jakimś stopniu pojąć pewne wydarzenia z naszego życia, zwłaszcza sens cierpienia, krzywdy, niesprawiedliwości, porażki, jednak do tego wszystkiego potrzebna jest odpowiednia perspektywa i dystans czasowy. Bóg nie jest winny cierpienia człowieka i nie jest jego wolą, aby człowiek cierpiał. Bóg wyprowadza z każdego zła dobro i do tego potrzebuje odrobiny współpracy z naszej strony. Dlaczego ta współpraca nie mogłaby polegać na nieustannej modlitwie o uzdrowienie?

    Akceptacja swojego życia, swoich krzyży, cierpienia, nie może odbywać się pod przymusem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Franciszek w Września 01, 2013, 12:14:15 pm
    Mój drogi takiego przebaczenia uczy mnie przykład świętych Pańskich oraz Kościół. Przy okazji "Przebaczajcie sobie tak jak i Bóg przebaczył wam w Chrystusie.
    Wybaczyć sprawcy nie oznacza nie chcieć sprawiedliwości, ale to może dla niektórych jest za trudne

    i po co ten argument "ad homini"? Zna mnie Pan?

    Zaś o przykłady świętych, którzy wybaczali zbrodniarzom zbrodnie czynione innym osobom niż oni sami to poproszę. Im więcej i bardziej konkretne tym lepiej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Września 01, 2013, 13:41:22 pm
    Gwałt na mojej córce byłby też zbrodniom zrobioną mnie jako Ojcu. Ona musiała by mu przebaczyć ale ja też, jeśli tego Pan nie rozumie to znaczy, że nie ma Pan dzieci. Ale to nie Pana wina wiec tę sprawę może zakończmy.

    Panie Pedro. Skoro sam Pan zauważył, że na pewnym momencie następuje odsiew to powinien Pan wiedzieć, że przeczy się to ze stwierdzeniem, że ludzie nie potrafią z Drogi odejść. Proszę mi wierzyć potrafią.

    Panie pięknowłosy zastanawiam się dlaczego ta rozmowa z Panem to ciągłe odbijanie piłeczki. Czy naprawdę członkowie Drogi oraz jej założyciele muszą się ze wszystkiego ciągle tłumaczyć. Jakoś nie wymaga się tego od zgromadzenie dlaczego mają takie a nie inne zapisy w swoich regułach. Ani nie rozkłada Pan z pretensjami rekolekcji ignacjańskich zażucając im np. stopniowość i tajemniczość następnych etapów.
    Zarzuca mi Pan celowe przemilczenia ale widzę u Pana podobną praktykę. Mógł Pan dodać, że kolekta konweniencji Schema w której jest się zaproszony to wyrzucenia wszystkiego co ma się w portfelu następuje PO uregulowaniu wszelkich opłat za konweniencję. Możliwe, że jest Pan człowiekiem który nosi w portfelu po 1000 albo i więcej złoty ale u mnie we wspólnocie takich ludzi nie ma (wogóle takich ludzi jest chyba niewielu). U nas łącznie zebrano chyba koło 500zł (dokładnie nie pamiętam bo było to lata temu). Fascynująca kwota na ponad 50 osób. Mógł Pan też powiedzieć na co idą te pieniądze. Konto Schema jest międzynarodowe a Pieniądze tam zgromadzone są wydawane na koszty związane z transportem dla wędrownych. I tyle od cała wielka tajemnica. 
    Co do 10% po II Scrutinium. Jak już kiedyś napisałem wspólnota ma być rodziną na wzór tej z Nazaret. Istnieje więc taki zwyczaj. Pieniądze dostaje odpowiedzialny i rozdziela na potrzeby braci ze wspólnoty. Są to zwykle leki dla osób starszych lub jakiś niezapłacony rachunek gdy ktoś ma problem. W wielu krajach istnieje zwyczaj, że jeśli pieniądze nie zostaną wydane odpowiedzialny wrzuca je do puszki w Kościele na biednych. U nas nie ma takiej zasady bo kasa kończy się szybciej niż do końca tygodnia. Pieniądze te n ie należą do nikogo z zewnątrz wspólnoty (jak katechiści) tylko do braci. Od cała kolejna tajemnica. Moje pytanie co w tym złego, że zgadzam się, żeby cześć mojej wypłaty szła na pomoc dla ludzi na których mi zależy. To takie haniebne? Ja nie ma z tym żadnego problemu. Wole to niż widzieć kolejny 3 już samochód mojego proboszcza w ciągu 5 lat. W przeciwieństwie do tego co Pan insynuuje wiem na co idą te pieniądze. owszem odpowiedzialny nie rozlicza się jawnie dostałem tyle a tyle tyle dostała ta siostra tyle ten brat. Ale wiem, na kogo to idzie. Ufam mu bo dlaczego miałbym tego nie robić skoro znam go tyle lat. Co w tym takiego oburzającego dla Pana?
    I jeszcze na koniec odniósł się Pan do mojego tłumaczenia, że biedni to nie katechiści i pieniądze te mają być oddane w tajemnicy. Ale podaje Pan linka do jakiś wywodów w których autor insynuuje, że pieniądze z I Scrutinium należy przekazać na prywatne konto katechistów. Dlatego to napisałem i cieszę się, że Pan sam stwierdził, że tych Pieniędzy należy pozbyć się inaczej choć napisał Pan, że wierzy tej osobie
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Września 01, 2013, 15:51:26 pm
    Czy naprawdę członkowie Drogi oraz jej założyciele muszą się ze wszystkiego ciągle tłumaczyć.
    Muszą. Dopóki są wątpliwości, a wątpliwości są, to muszą.
    Jakoś nie wymaga się tego od zgromadzenie dlaczego mają takie a nie inne zapisy w swoich regułach.
    Jak nie ma wątpliwości i zostało to zatwierdzone legalnie to po co?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Września 01, 2013, 17:27:11 pm
    A Droga nielegalnie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Września 01, 2013, 21:50:55 pm
    A Droga nielegalnie?
    Raczej wcale. Słyszałem o statucie zwanym "statutami" ale o jakiejś regule  ???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Września 02, 2013, 16:34:24 pm
    Albo gorzej gdyby została zgwałcona nie wiem czy potrafiłbym zachować się jak prawdziwy chrześcijanin i wybaczyłbym sprawcy.
    "Chętnie przebaczać - to znaczy będąc pewnym skruchy sprawcy.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Września 02, 2013, 18:43:41 pm
    W neokatechumenacie wygląda to 'nieco' inaczej.
    Trzeba samemu iść do sprawcy i go jeszcze przeprosić za to, że śmiało się źle o nim pomyśleć z powodu krzywd, które wyrządził. Zalecenia katechistów na II skrutinium, w tym również dla osób molestowanych w dzieciństwie - nakaz szukania sprawców i przepraszania ich, "proszenia o przebaczenie".
    ... nienormalne ... jakieś żałosne pozerstwo na obraz i podobieństwo Pajaca Założyciela

    Albo gorzej gdyby została zgwałcona nie wiem czy potrafiłbym zachować się jak prawdziwy chrześcijanin i wybaczyłbym sprawcy.
    ... takie gdybania są po prostu chore ... kuszenie Pana Boga, czy co?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Września 03, 2013, 09:30:07 am
    Trzeba samemu iść do sprawcy i go jeszcze przeprosić za to, że śmiało się źle o nim pomyśleć z powodu krzywd, które wyrządził.
    ... nakaz szukania sprawców i przepraszania ich, "proszenia o przebaczenie".
    ????
    TO JEST CHORE.

    W Niemczech właśnie teraz (2013) stanął przed sądem jakiś 92-u letni esesman za zbrodnie wojenne (1939-45).
    Jak rozumiem, Polacy, którzy się z nim "zetknęli" powinni udać się do niego, przeprosić, że (wtedy) źle o nich pomyśleli oraz prosić o przebaczenie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Września 03, 2013, 10:54:23 am
    I natłuką do głów takiej "chorej" miłości Boga i bliźniego, ciągłego mea culpizmu i tak jest. Proponuję do wysłuchania:

    Ks. Łukasz Szydłowski

    Miłość Pana Boga i bliźniego, porządek miłości, hierarchia miłości - czas 10'46''

    http://www.gloria.tv/?media=494428


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Września 03, 2013, 13:37:20 pm
    ... podają rózne przykłady , z jakimi się zetknęli w czasie swojej 'kariery' katechistów - np. ojciec i córka w jednej wspólnocie, jakże wspaniale mu córka(przy całej wspólnocie) przebaczyła to, że ją molestował ...
    Przecież to jest totalne zboczenie wielopoziomowe.
    1). Założenie, że w ogóle do takich sytuacji publicznie może dochodzić.
    2). Pochwała czegoś takiego.
    3). Niewyartykułowana explicite zachęta do popełniania czynów lubieżnych w rodzinach. Przypomina to  doktrynę niejakiego Rasputina, który zachęcał, im więcej będziesz grzeszył, tym więcej Pan Bóg będzie ci przebaczał ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: gnome w Września 03, 2013, 14:52:04 pm
    ... podają rózne przykłady , z jakimi się zetknęli w czasie swojej 'kariery' katechistów - np. ojciec i córka w jednej wspólnocie, jakże wspaniale mu córka(przy całej wspólnocie) przebaczyła to, że ją molestował ...
    Przecież to jest totalne zboczenie wielopoziomowe.
    1). Założenie, że w ogóle do takich sytuacji publicznie może dochodzić.
    2). Pochwała czegoś takiego.
    3). Niewyartykułowana explicite zachęta do popełniania czynów lubieżnych w rodzinach. Przypomina to  doktrynę niejakiego Rasputina, który zachęcał, im więcej będziesz grzeszył, tym więcej Pan Bóg będzie ci przebaczał ...

    Co za chore jazdy. Totalne szury.... BLE
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Września 04, 2013, 08:44:53 am
    to już widzę temat trochę się zmienił. Powinniśmy zadać pytanie czy chrześcijanin powinien wybaczać zawsze, czy chrześcijanin musi wybaczać zawsze.
    Nie musi ale może. Kiko w swoim życiu niezwykle mocno kontemplował postać cierpiącego Sługi Jahwe. Wzorem jest Chrystus. Podali państwo przykłady, które pasują do znanych mi sytuacji. Na przykad prześladowania w szkole. Czy taki adept Drogi ma iśc i powiedzieć, przepraszam, że mnie biłeś. No bez przesady:) Ale może ic i powiedzieć: człowieku przebaczam Ci nawet jeśli tamten nie chce tego przebaczenia. Może. Nabijają się państwo z proszenia o przebaczenia. Ale taki człowiek bity w dzieciństwie może wejść na drogę nienawiści w sercu swoich oprawców. Życzyć im śmierci, chcieć zemsty i zła dla nich. Nienawidzić w sercu. Te postawy trzeba wyleczyć bo niszczą dusze człowieka który w obiektywnego punktu widzenia jest ofiarą.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Września 04, 2013, 08:54:37 am
    Kiko w swoim życiu niezwykle mocno kontemplował postać cierpiącego Sługi Jahwe. Wzorem jest Chrystus.
    No niech pan nie rozśmiesza, jedyne co Kikoś jest w stanie kontemplować jest on sam. Całą jego działalność znamionuje głęboki narcyzm tego faceta.
     
    Nabijają się państwo z proszenia o przebaczenia.
    Jeśli ktoś się z czegoś tu nabija, to z tego, że kikokarmenat odrzucając miejscami nieco naiwny styl katechezy dla dzieci i młodzieży sprzed SW_II sam wprowadził w ich miejsce swoje hagady (hebr. הגדה ) infantylne aż do bólu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Mała mi bis w Września 04, 2013, 10:31:05 am
    to już widzę temat trochę się zmienił. Powinniśmy zadać pytanie czy chrześcijanin powinien wybaczać zawsze, czy chrześcijanin musi wybaczać zawsze.
    Nie musi ale może. Kiko w swoim życiu niezwykle mocno kontemplował postać cierpiącego Sługi Jahwe. Wzorem jest Chrystus. Podali państwo przykłady, które pasują do znanych mi sytuacji. Na przykad prześladowania w szkole. Czy taki adept Drogi ma iśc i powiedzieć, przepraszam, że mnie biłeś. No bez przesady:) Ale może ic i powiedzieć: człowieku przebaczam Ci nawet jeśli tamten nie chce tego przebaczenia. Może. Nabijają się państwo z proszenia o przebaczenia. Ale taki człowiek bity w dzieciństwie może wejść na drogę nienawiści w sercu swoich oprawców. Życzyć im śmierci, chcieć zemsty i zła dla nich. Nienawidzić w sercu. Te postawy trzeba wyleczyć bo niszczą dusze człowieka który w obiektywnego punktu widzenia jest ofiarą.
    Iść i szukać człowieka, który być może nawet nie ma świadomości, ze kogoś skrzywdził? Nie, o wiele lepiej takiemu co prześladował, a przebaczenia nie poszukuje, przebaczyć w ciszy. I modlić się za niego. Mamy modlić się za swoich prześladowców, a nie pokazywać im swoją wielkoduszność.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Franciszek w Września 04, 2013, 14:45:46 pm
    to już widzę temat trochę się zmienił. Powinniśmy zadać pytanie czy chrześcijanin powinien wybaczać zawsze, czy chrześcijanin musi wybaczać zawsze.
    Nie musi ale może. Kiko w swoim życiu niezwykle mocno kontemplował postać cierpiącego Sługi Jahwe. Wzorem jest Chrystus. Podali państwo przykłady, które pasują do znanych mi sytuacji. Na przykad prześladowania w szkole. Czy taki adept Drogi ma iśc i powiedzieć, przepraszam, że mnie biłeś. No bez przesady:) Ale może ic i powiedzieć: człowieku przebaczam Ci nawet jeśli tamten nie chce tego przebaczenia. Może. Nabijają się państwo z proszenia o przebaczenia. Ale taki człowiek bity w dzieciństwie może wejść na drogę nienawiści w sercu swoich oprawców. Życzyć im śmierci, chcieć zemsty i zła dla nich. Nienawidzić w sercu. Te postawy trzeba wyleczyć bo niszczą dusze człowieka który w obiektywnego punktu widzenia jest ofiarą.
    Iść i szukać człowieka, który być może nawet nie ma świadomości, ze kogoś skrzywdził? Nie, o wiele lepiej takiemu co prześladował, a przebaczenia nie poszukuje, przebaczyć w ciszy. I modlić się za niego. Mamy modlić się za swoich prześladowców, a nie pokazywać im swoją wielkoduszność.

    10/10

    W sensie ścisłym tylko Pan Bóg wybacza, w sensie szerszym nasze przebaczenie - jeśli prawdziwe jest w istocie formą modlitwy św. Szczepana: "Panie nie licz im tego bo nie wiedzą co czynią".

    A ojciec, który uważałby, że został skrzywdzony gdy jego córka została zgwałcona to jest... no nie mam słów! To musi być kompletnie narcystyczna i nieczuła jednostka.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Września 05, 2013, 01:05:46 am
    Panie Franciszku. Proszę mnie nie nazywać jednostką. Jako ojciec, gdyby nie daj Bóg, moja Córka została zgwałcona to ONA BYŁABY PRZEDE WSZYSTKIM skrzywdzona. Ale OCIEC zawsze chce obronić dziecko przed złem. Dlatego w przypadku takiej zbrodni pierwsze co by mi przyszło do głowy to ZABIĆ faceta. Myśli Pan, że to po Bożemu. Wątpię. Ja też musiałbym mu przebaczyć. Takich historii znam mnóstwo i nie da się to opisać w jednym poście. życzę aby nikt nie musiał tego przeżywać
    A jeśli chodzi o przebaczanie. To przebaczajcie sobie tak jak chcecie. Wasza sprawa. Znam wiele przykładów, które potwierdzają mi, że ten sposób wybaczania drugiemu nie jest  niewłaściwy. Oczywiście nie jest jedyny ale tez może być. I zdania nie muszę zmieniać bo państwa urażony ton jest niczym w porównaniu z tym co sam przeżyłem i co widziałem. Jeśli będą Państwo chcieli to opisze więcej. Ale pewnie to i tak nikogo nie przekona
    Droga Pani Mała mi bis. Pięknie Pani napisała. ten sposób przebaczenia jest oczywiście jak najbardziej ok. Znam jednak przypadek osoby, która już dawno twierdziła, że przebaczyła prześladowcy modliła się za niego itp. Wszystko było pięknie bo go nie widziała. Jednak Bóg tak sprawił, że osoba ta znów pojawiła się w jej życiu. I wyszło, że całe to przebaczenie było sztuczne. Jak w słynnej anegdocie nie mam problemu z teściową, ona sobie żyje gdzieś tam a do mojego domu nie ma wstępu:) Dopiero rozmowa przyniosła wyzwolenie. Często, oczywiście nie zawsze, taka rozmowa przynosi wyzwolenie sprawcy. I relacje się zmieniają. To przeżyłem sam w swoim życiu i mogą sobie tu to wszyscy krytykować ale tego doświadczenia nie oddam:) Jest zbyt cenne. I mimo tego co insynuuje Pieknowłosy, to nie sado maso choć ciężkie doświadczenie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Franciszek w Września 05, 2013, 07:42:26 am
    Panie Franciszku. Proszę mnie nie nazywać jednostką. Jako ojciec, gdyby nie daj Bóg, moja Córka została zgwałcona to ONA BYŁABY PRZEDE WSZYSTKIM skrzywdzona.

    Nie przede wszystkim, ale wyłącznie.

    Ciekawe, na czym polega Pana krzywda? Cierpienie owszem, ale krzywda? Tego ojcowskiego cierpienia nie spowodował gwałciciel. Po prostu myli Pan pojęcia.

    Pana krzywdy - w sensie obiektywnym - nie ma - to wszystko to Pana (jakby nie było wydumane) uczucia. Z Pana wpisów wynika, ze nie rozumie Pan podstawowej sprawy. W takim przypadku (gwałt na córce) Pana osoba nie ma NAJMNIEJSZEGO ZNACZENIA. Liczy się tylko córka. A Pan tylko trajkotał o sobie. To to jest pokręcone, sugerowanie, że tego uczy DN spowodowało, że to pokręcenie przerzuciłem i na organizację.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Września 05, 2013, 08:12:35 am
    Panie Franciszku. Proszę mnie nie nazywać jednostką. Jako ojciec, gdyby nie daj Bóg, moja Córka została zgwałcona to ONA BYŁABY PRZEDE WSZYSTKIM skrzywdzona.

    Nie przede wszystkim, ale wyłącznie.

    Ciekawe, na czym polega Pana krzywda? Cierpienie owszem, ale krzywda? Tego ojcowskiego cierpienia nie spowodował gwałciciel. Po prostu myli Pan pojęcia.

    Pana krzywdy - w sensie obiektywnym - nie ma - to wszystko to Pana (jakby nie było wydumane) uczucia. Z Pana wpisów wynika, ze nie rozumie Pan podstawowej sprawy. W takim przypadku (gwałt na córce) Pana osoba nie ma NAJMNIEJSZEGO ZNACZENIA. Liczy się tylko córka. A Pan tylko trajkotał o sobie. To to jest pokręcone, sugerowanie, że tego uczy DN spowodowało, że to pokręcenie przerzuciłem i na organizację.
    Tak właśnie jest.

    (Wychodzi że w DN istnieje jakieś pojęcie "współ-krzywdy członkowskiej".
    I to, że pojawia się myśl "zabiję drania" nie jest grzechem czy dowodem współ-krzywdy, lecz pokusą.)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Aqeb w Września 05, 2013, 08:18:27 am
    A co np. z matką św. Marii Gorretti albo nawet Eleni. Znane z tego, że wybaczyły mordercom swoich córek. To chyba więcej niż trajkotanie o sobie bo jeśli jest zadane cierpienie to jest też coś do wybaczenia. Obawiam się, że łatwo wpaść w pułapkę "jak neony mówią tak to my musimy za wszelką cenę inaczej". A potem i im wyjdzie coś dziwnego i nam.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Września 05, 2013, 08:57:18 am
    Panie Ageb dziekuje
    ta dyskusja już nie jest o Neokatechumenacie ale o czymś o wiele większym. Jak rozumiemy Chrześcijaństwo. I tu możemy się spierać uważam najmocniej.
    Zawsze gdy przez kogoś cierpimy mamy co wybaczać. osobiście wydaje mi się, że gdyby ktoś skrzywdził moje dziecko cierpiałbym bardziej niż gdyby ktoś zrobił coś mi. i nie ma tu mowy o trajkotaniu o sobie. Przykład rodziców Marii Gorretti jest mi bliski. Gdy byłem na jej grobie i poznałem te historie bardzo mną wstrząsnęła. Nie wyobrażam sobie, że jej rodzice potrafili by cieszyć się z jej beatyfikacji (przypominam byli na uroczystościach w Rzymie) gdyby nie wybaczyli prześladowcy swojej córki.
    myśl "Zabije drania" potrafi być grzechem. Skoro sam Chrustus powiedział "Słyszeliście, że powiedziano przodkom: Nie zabijaj!; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi.  A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi"
    No chyba, że łagodzimy ten nakaz Jezusa i sprowadzamy chrześcijaństwo do pięknych rytów i obłudy
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Września 05, 2013, 09:05:39 am
    No chyba, że łagodzimy ten nakaz Jezusa1 i sprowadzamy chrześcijaństwo do pięknych rytów i obłudy2

    1). Zapewne chodziło panu o Jezusa Chrystusa? Poufałe formy nie są tu mile widziane.
    2). Niektórym się wydaje, że jak jest już stół (zamiast ołtarza) przyozdobiony kwieciem obowiązkowa kikona, kikomenora i kikozawodzenia to jest to "piękny ryt". Nic bardziej obłudnego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Września 05, 2013, 09:21:40 am
    Panie JKW a odniesienie do reszty wypowiedzi? Odniósł się Pan nie do meritum mojego posta.
    A przy okazji wcale nie twierdze tego co mi Pan insynuuje
    A co do Jezusa Chrystusa to pytam, łagodzimy czy nie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Września 05, 2013, 13:57:27 pm
    Nie widzę analogii w tym co było napisane o tym publicznym przebaczaniu córka -->ojciec wobec wszystkich, a przebaczeniem Matki św. Marii Goretti czy też Eleni. Jak to pierwsze (w neo...) miało miejsce i czas o którym zapewne nikt nie wiedział, gdzieś w sercu leżała ta krzywda tej córki,  tak te drugie przypadki były bardzo głośne, wstrząsnęły okolicą, miastem, państwem, a nawet światem.

    Marię Goretti w stanie agonii 5 lipca natychmiast odwieziono do szpitala, gdzie zaopatrzona świętymi Sakramentami zmarła 6 lipca. Przed śmiercią darowała winę swojemu zabójcy i jak dobrze pamiętam, to wypowiedziała te słowa do swojej Matki.

    Natomiast Aleksander Serenelli został skazany na 30 lat więzienia. Pierwsze 6 lat odsiadki to czas wyniszczającej wściekłości, rozpaczy, buntu. Reaguje agresją na księdza, który odwiedza go w celi. Pewnego dnia we śnie ukazuje mu się Maria. To moment przełomu. Aleksander spowiada się i zaczyna nowe życie. Za dobre zachowanie kara zostaje skrócona. Wychodzi na wolność po 27 latach. Pierwsze kroki kieruje do matki Marii, prosząc o wybaczenie. „Ponieważ Maria ci wybaczyła, dlaczego ja nie miałabym tego uczynić?” – słyszy. Uczestniczy we Mszy św. w Nettuno w dzień Bożego Narodzenia. Wyznaje swój grzech przed całą parafią, w której wciąż żywe były bolesne wspomnienia. Zostaje tercjarzem franciszkańskim i do końca życia pracuje jako ogrodnik w klasztorze kapucynów w Macerta.

    Podobnie w przypadku Eleni.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro w Września 10, 2013, 11:30:30 am
    Wydaje mi się, że kwestię przebaczenia i braku przebaczenia za bardzo wciskamy do błahyh problemów, a w rzeczywistości powinna ona dotyczyć poważnych, wieloletnich urazów, żądzy zemsty i złych życzeń w sercu wobec osoby, która nam kiedyś zawiniła. Przecież nie da się wyciąć swojej pamięci i zapomnieć o czymś, tak samo jak pozbyć się przykrych uczuć związanych z jakąś krzywdą.

    Wiele razy na DN spotkałem się z kwestią "proszę brata/siostrę o wybaczenie, bo sobie źle o bracie/siostrze pomyślałem w tamtej chwili czy sytuacji". Zawsze coś mi w tym śmierdziało...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Września 14, 2013, 09:08:35 am
    Ci, którzy żyją z osądzania bliźnich, z mówienia źle o drugich, są obłudnikami, bo nie mają siły ani odwagi, by dostrzec własne niedoskonałości – mówił Ojciec Święty. – Pan wyraża się tu zwięźle. Dopowie potem, że ten, kto w swoim sercu żywi choć trochę nienawiści wobec brata, ten jest zabójcą... Także Apostoł Jan w swoim Pierwszym Liście powie to jasno: kto nienawidzi swego brata, kroczy w ciemnościach; kto sądzi brata, kroczy w ciemnościach. Chrześcijanin zabójca... To nie ja mówię, tylko Pan. I tu nie ma miejsca na subtelności. Jeśli mówisz źle o bracie, zabijasz go. I my, za każdym razem gdy to czynimy, naśladujemy czyn Kaina, pierwszego zabójcy w dziejach”
    I tyle w kategorii oceniania
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro w Września 14, 2013, 11:53:29 am
    Ci, którzy żyją z osądzania bliźnich, z mówienia źle o drugich, są obłudnikami, bo nie mają siły ani odwagi, by dostrzec własne niedoskonałości – mówił Ojciec Święty. – Pan wyraża się tu zwięźle.

    Oczywiście, a kto zaprzecza? Tylko że należy jeszcze odróżniać emocje i prawo do naturalnej oceny zachowań i postępowań od rzeczywistego grzechu osądzania i nienawiści. Mnie w Neo mówiono, że jeżeli zwracam uwagę na wszechobecne spóźnialstwo braci i to, że wszystko się odwleka, to znaczy, że osądzam i nie jestem nawrócony, albo że to od nawrócenia tamtych ludzi zależy spóźnialstwo. Jednym słowem w Neo odezwać się i mieć swojego zdania nie wolno, ani szacunku dla innych, a tym bardziej dla Pana Jezusa i ewangelii, którą głosił.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andrzej75 w Września 14, 2013, 16:25:59 pm
    I tyle w kategorii oceniania
    A co ocenianie ma do nienawiści i osądzania?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tytanik404 w Września 21, 2013, 16:15:15 pm
    To jakiś żart...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Września 21, 2013, 16:20:38 pm
    To je dobre:
    (http://www.swmikolaj.org/images/stories/wspolnoty/Neokatechumenat/Rio2013/IMG_049.jpg)
    (http://www.swmikolaj.org/images/stories/wspolnoty/Neokatechumenat/Rio2013/IMG_047.jpg)
    Kikokielich: jest
    kikopatena: jest
    kikomenora: nie ma !!!
    kikokwiaty na kikoołtarzu: nie ma
    Trzeba katechistom donieść, że nadużycia liturgiczne...
    (o tym, że brak ornatu, "jakiegokolwiek stołu",  krzyża z pasyjką, świeczników, prawdopodobnie - korporału, tylko jedna(???) ampułka - nie ma co wspominać. O liturgicznej MP3 z której zapewne słucha kikoakompaniament do dwójeczki - i o liturgicznym futerale na okulary - także nie ma co wspominać. )
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Września 23, 2013, 23:18:04 pm
    Co tu mówić tragedia
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Września 24, 2013, 12:01:23 pm
    Co tu mówić tragedia

    Kto to obejrzy to chociaż jedno Zdrowaś Maryjo .... na wynagrodzenie Panu Jezusowi
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Aleksander w Września 24, 2013, 15:28:14 pm
    O mój Święty Boże ! :'(
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: olka w Listopada 19, 2013, 00:21:52 am
    do neo często trafiają osoby z nikłą wiedza o religii i są nauczani fałszywej wiary. Nie wiedzą czym jest ofiara Mszy św i nie chcą o tym słyszeć ,głoszą że Allah to ten sam Bóg co nasz tylko inaczej ma na imię...Sa protestantyzowani i judaizowani. Śpiewają pieśni na cześc boga wyznawców judaizmu talmudycznego z przekonaniem ,że to Bóg Ojciec Jezusa Chrystusa..
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Mała mi bis w Listopada 19, 2013, 13:11:42 pm
    do neo często trafiają osoby z nikłą wiedza o religii i są nauczani fałszywej wiary. Nie wiedzą czym jest ofiara Mszy św i nie chcą o tym słyszeć ,głoszą że Allah to ten sam Bóg co nasz tylko inaczej ma na imię...Sa protestantyzowani i judaizowani. Śpiewają pieśni na cześc boga wyznawców judaizmu talmudycznego z przekonaniem ,że to Bóg Ojciec Jezusa Chrystusa..
    Fałszywej czy błędnej?
    Zaintrygowało mnie ostatnie zdania, czy mogłaby je Pani rozwinąć?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Listopada 19, 2013, 13:40:27 pm
    Błędna a fałszywa? Nie bardzo wyczuwam różnicę. Czy któreś określenie jest tu mocniejsze? Bo tak generalnie to nie widzę ani "błędu" a ni "fałszu" w samej diagnozie Pani Olki. Właściwie, to nie można się z nią nie zgodzić.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Mała mi bis w Listopada 19, 2013, 14:56:29 pm
    Fałszywa to całkowicie niezgodna z prawdą, judaizm, islam, religie pogańskie są fałszywe. Błędna to zawierająca herezje.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: BMK w Listopada 19, 2013, 15:05:15 pm
    Fałszywa to całkowicie niezgodna z prawdą, judaizm, islam, religie pogańskie są fałszywe. Błędna to zawierająca herezje.

    Np. judaizm i islam twierdzą, że Bóg stworzył świat, że istnieje Stwórca. Zatem wg Pani definicji nie są całkowice niezgodne z prawdą ergo są herezją. Chcąc być poprawnym to lepiej używać pojęć innowierca czy heretyk, bo z formalnego punktu widzenia może to prowadzić do absurdalnych wniosków.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Mała mi bis w Listopada 19, 2013, 15:17:02 pm
    Podstawą  jest wiara w Trójcę Przenajświętszą
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: BMK w Listopada 19, 2013, 18:45:05 pm
    Czyli wg Pani religie trynitarne (oprócz rzecz jasna katolicyzmu) to herezje, cała reszta to fałszywe religie. Wówczas pojawia się problem jak kwalifikować odszczepieńców antytrynitarnych.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kefasz w Listopada 19, 2013, 19:08:48 pm
    Mój Boże, naprawdę osiągnęliśmy dwieście osiemdziesiąt stron tematu żydochrześcijanskiej grupy adoracyjnej?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: olka w Listopada 19, 2013, 19:52:12 pm
    odnośnie prawdziwiści innych religii ""Ludwik Jugnet, wykładowca filozofii, dodaje:

    Katoliccy teologowie wcale nie negują, że pewne prawdy można odnaleźć w protestantyzmie, judaizmie czy braminizmie. Nie o to jednak chodzi; rzecz w tym, czy są one w obrębie tych sprzecznych ze sobą doktryn wolne i – że tak powiem „u siebie”. Zauważamy, że prawdy te grają w nich rolę jedynie fragmentaryczną i niepełną. Otoczone są oczywistymi błędami, które wypaczają je i zniekształcają ich prawdziwe znaczenie – tym więc, co dominuje w fałszywej doktrynie i co powoduje, że może mieć ona naprawdę katastrofalne konsekwencje, jest duch błędu i negacji.

    Na przykład judaizm i islam zawsze podkreślają jedność Boga (co jest prawdą), czynią to jednak celowo i jednostronnie, aby zakwestionować dogmat o Trójcy Św. Luter podkreślał fakt, że sama tylko łaska usprawiedliwia – i formuła ta jest zasadniczo prawdziwa; dla niego jednak wykluczała ona katolicką ekonomię sakramentów etc. Podobnie Kant rozumiał, że poznanie jest aktem, postrzegał jednak to działanie jako ślepe, twórcze i niezdolne do osiągnięcia istoty rzeczy. Marks dostrzegał rolę faktów ekonomicznych, zbyt często ignorowanych, nadał im jednak wymiar nadmierny i wyłączny, etc.

    W tych systemach nie wszystko jest fałszywe, jednak duch błędu zatruwa całość. Prawdy częściowe mogą być akceptowane i przyswajane jedynie pod warunkiem, że zostaną odseparowane od błędnych doktryn (musi więc najpierw nastąpić krytyka błędu) oraz „ochrzczone” i przedstawione we właściwej perspektywie19."
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: olka w Listopada 19, 2013, 19:53:49 pm
    herezja Lutra ? http://pl.gloria.tv/?media=514745
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: olka w Listopada 19, 2013, 22:39:42 pm
    ad pytanie od Mała mi bis "http://www.youtube.com/watch?v=59VxGOAqom4"
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Listopada 21, 2013, 21:31:09 pm
    Mój Boże, naprawdę osiągnęliśmy dwieście osiemdziesiąt stron tematu żydochrześcijanskiej grupy adoracyjnej?

    Może u Pana, u mnie jest to strona 85.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Listopada 22, 2013, 00:10:50 am
    Matko kolejne pierdoły i przekłamania.
    Z 6 lat temu tematem Konwiwencji rozpoczynającej rok było Zagrożenie Islamu. katecheza ojca Mario jasno pokazywała, że religia ta jest wymysłem czysto ludzkim nie mającym nic wspólnego z Objawieniem i należy unikać Islamu jak ognia. Ale specjaliści Forum wiedzą lepiej. Ot Droga głosi, że nie ważne czy islam Czy chrześcijaństwo. Ech
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kefasz w Listopada 22, 2013, 03:15:39 am
    Mój Boże, naprawdę osiągnęliśmy dwieście osiemdziesiąt stron tematu żydochrześcijanskiej grupy adoracyjnej?

    Może u Pana, u mnie jest to strona 85.
    u mnie dokładnie 282
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: romeck w Listopada 22, 2013, 09:07:55 am
    <off topic class="ilość stron wątku">

    forum krzyż -> profil uzytkownika xy
    zakładka: modyfikuj profil -> opcje wyglądu
    ilość wiadomości pokazanych na stronie: (wybrać: 5, 10, 15 domyślnie, 25, 50)

    </off>


    I z 282 robi się 85 stron... :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Listopada 22, 2013, 12:02:00 pm
    tx :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Listopada 22, 2013, 13:12:21 pm
    tx :)
    Odcięto go od seminarium, to chociaż sobie dziateczki poindoktrynuje:
    (http://podlasie24.pl/upl/articles/7e0fcb20c93b1e4a9fa23fb415997a90.JPG)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: superfluus w Listopada 22, 2013, 15:42:05 pm
    kuje żelazo, póki gorące, bo nie wiadomo, jak długo jeszcze...  :D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: giuseppefull w Listopada 22, 2013, 20:40:12 pm

    Fałszywej czy błędnej?
    Zaintrygowało mnie ostatnie zdania, czy mogłaby je Pani rozwinąć?
    Judaizm jest religią fałszywą w takim samym znaczeniu jak kult zaklinaczy węży.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro w Listopada 25, 2013, 19:26:00 pm
    Szkoda tylko, że dzisiaj księża nie potrafią wyjaśniać tekstów Starego Testamentu po chrześcijańsku (katolicku) lecz posiłkują się komentarzami i opowieściami talmudystów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: olka w Listopada 25, 2013, 20:27:06 pm
    komentują tak jak sa nauczani w seminariach
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro w Listopada 25, 2013, 21:36:09 pm
    W dobie Internetu nauka zanika na rzecz bożka zwanego informacją. To taka zabawa w głuchy telefon.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 13, 2013, 10:29:52 am
    Znowu smokowi odrastają jego ziejące herezją łby:
    http://kosciol.wiara.pl/doc/1809755.Biskup-blogoslawi-Drodze-Neokatechumenalnej (http://kosciol.wiara.pl/doc/1809755.Biskup-blogoslawi-Drodze-Neokatechumenalnej)

    P.S. A jak się ono pozabezpieczało:

    Cytuj
    Uwaga! Komentarze do tej dyskusji mogą być dodawane wyłącznie przez
     osoby zalogowane. Zapraszamy do zalogowania się lub zapisania.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Grudnia 13, 2013, 11:27:49 am
    Znowu smokowi odrastają jego ziejące herezją łby:
    http://kosciol.wiara.pl/doc/1809755.Biskup-blogoslawi-Drodze-Neokatechumenalnej (http://kosciol.wiara.pl/doc/1809755.Biskup-blogoslawi-Drodze-Neokatechumenalnej)



    To jest diecezja świdnica, "postępy" niesamowite! Ruchy charyzmatyczne wszelkiej maści są (http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,7836.msg172793.html#msg172793) i teraz neo ... ale ... żeby chociaż ogłosić, gdzie odprawiają się Msze tradycyjne w diecezji, już nie mówię o jakiś katechezach odnośnie Tradycji - to absolutnie nie!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Grudnia 17, 2013, 16:59:19 pm
    Cytuj
    No to przypomnijmy to jeszcze raz:

    (http://www.internetica.it/neocatecumenali/images/storia-salvezzaNC1.png)


    (http://3.bp.blogspot.com/-6ZgcfdFbFGs/UrA-a15p8nI/AAAAAAAACz0/C8o5DrfKR2I/s320/PodMitr%C4%854.jpg)

    http://jacquesblutoir.blogspot.com/2013/12/potepienie.html

    Artysta nowej ewangelizacji
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Grudnia 17, 2013, 18:39:02 pm
    Matko kolejne pierdoły i przekłamania.
    Z 6 lat temu tematem Konwiwencji rozpoczynającej rok było Zagrożenie Islamu. katecheza ojca Mario jasno pokazywała, że religia ta jest wymysłem czysto ludzkim nie mającym nic wspólnego z Objawieniem i należy unikać Islamu jak ognia. Ale specjaliści Forum wiedzą lepiej. Ot Droga głosi, że nie ważne czy islam Czy chrześcijaństwo. Ech
    Jesli zagrozenie islamu, a nie zagrozenie islamem, to nie ma sie czemu dziwic.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andrzej75 w Grudnia 29, 2013, 19:26:52 pm
    „Rodzina miejscem uprzywilejowanym”. Pod takim hasłem już po raz siódmy na madryckim Placu Kolumba spotkały się rodziny. Przyjechały one nie tylko z najdalszych zakątków Hiszpanii, ale także z wielu krajów europejskich. Nad głowami powiewały flagi m.in. Austrii, Portugalii, Francji i Włoch.
    Jako pierwszy powitał uczestników inicjator Drogi Neokatechumenalnej Kiko Argüello. Przedstawił ponad 100 rodzin, które już wkrótce zostaną wysłane na misje na pięć kontynentów. Wiele z nich dało świadectwo o tym, jak żyją wiarą w rodzinie i jak przekazują ją dzieciom.

    Radio Watykańskie (http://pl.radiovaticana.va/news/2013/12/29/hiszpania:_%C5%9Bwi%C4%99to_rodziny_w_madrycie_/pol-759675)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: olka w Grudnia 29, 2013, 20:09:43 pm
    z czego te rodziny będą sie utrzymywać?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 29, 2013, 21:11:04 pm
    Taki R. Montusiewicz z Lublina załapał się na długoletnią fuchę w Izraelu, gdzie "swoi" zrobili go korespondentem KAI a przy okazji występował jako taka "misyjna rodzina" a Komuchruski z Ruskiej Budy dekorował go za wielodzietność.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro w Grudnia 29, 2013, 21:32:20 pm
    Słyszałem czasami historie i świadectwa takich rodzin. To jest psychiczna męczarnia, a oni próbują sobie wmówić, że wszystko jest super.

    Na pewnym etapie drogi katechiści pytają, czy są jakieś rodziny, które czują gotowość do takiej misji/wyjazdu. Ad Gentes - do pogan. W jaki sposób taka rodzina to rozeznaje - nie wiem. Dla mnie to wariactwo. Zabierają wszystkie dzieci, wyrywają z ich naturalnego środowiska - daleko od rodziny, szkoły, narodowej kultury. To nie jest zwykła przeprowadzka. Jadą do mniejszej lub większej dziury w obcym państwie, gdzie nie ma normalnych, katolickich struktur. Trzeba się od nowa uczyć życia - języka, zachowania, tak jak na emigracji, tylko raczej wbrew zdrowemu rozsądkowi. Wszystko ma na celu "nawrócenie" pogan. Nawrócenie na neokatechumenat. Jakie to przyniesie owoce? Jak dla mnie to rodzina się zamęczy, może i parę osób tamtejszych zmieni swoje życie. Musieliby wrócić do normalnego, zdrowego Kościoła Katolickiego, gdyż pozostanie w neokatechumenacie bardzo ogranicza człowieka.

    Nie wiem jak powinna wyglądać ewangelizacja takich obszarów czy krajów, ale to Kościół powinien się tym zająć w pierwszej kolejności, a nie wysługiwać się jakimś neokatechumenatem, który zrobi zamieszanie tylko. Jest tylu zakonników i księży, którzy nie mają co robić.

    A co do wielodzietności - to taki trik, że wielodzietni to na pewno porządni i wierzący i w ogóle najlepsi z najlepszych w Kościele, odważni i otwarci na życie, a nie to co rodziny z dwójką czy trójką dzieci. Płodność i wielodzietność robi się jakimś bożkiem zarówno w neokatechumenacie jak i w Kościele, jako pewna równowaga i kontra wobec konsumpcjonizmu, seksualizacji i wolnych związków.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: superfluus w Grudnia 30, 2013, 11:09:02 am
    Bp Kiernikowski spotkał się świątecznie z rodzinami wielodzietnymi.
    Inicjatywa na pewno sympatyczna, ale właściwie wszystkie rodziny na zdjęciach to rodziny neońskie (i dzieci o imionach strotestamentalnych, a jakże)...

    http://podlasie24.pl/wiadomosci/diec.-siedlecka/spotkanie-rodzin-wielodzietnych-w-domu-biskupa-siedleckiego-10efe.html (http://podlasie24.pl/wiadomosci/diec.-siedlecka/spotkanie-rodzin-wielodzietnych-w-domu-biskupa-siedleckiego-10efe.html)


    ---
    Te ich "misje" przypominają mi system mormoński, z tym, że tam należy dzieci odchować (względnie, będąc młodszym, jeszcze nie założyć rodziny), a potem można jeździć...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 30, 2013, 11:40:24 am
    Cytuj
    każda z rodzin miała możliwość swobodnej rozmowy ze swoim Biskupem
    Oj swoim i to jak swoim, szkoda, że i nie naszym.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Grudnia 30, 2013, 13:36:50 pm
    poniedziałek, 30 grudnia 2013
    komisja liturgiczna KEP chyba zaczyna zauważać problem z neokatechumenatem i jego neoliturgią
    (...)
    http://breviarium.blogspot.com/2013/12/komisja-liturgiczna-kep-chyba-zaczyna.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Caivs w Grudnia 31, 2013, 12:41:12 pm
    Co tam jakiś ksiądz Krakowiak: "Bracie, a Kiko powiedział..." :D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Caivs w Grudnia 31, 2013, 17:00:15 pm
    Łatwo się prześlizgują z prawa, o którym nasz Pan Jezus Chrystus mówił do faryzeuszów, do prawa kościelnego. Ot i neońska "egzegeza" Pisma św.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Grudnia 31, 2013, 18:20:01 pm

    Londyn, grudzień 2013.
    Kikoś Wirtz witany jako celebryta:

    http://youtu.be/npEVSGKaCn4

    Tak też się zachowuje(autografy, pozowanie do zdjęć, uściski). Prawdziwy skromny boży człowiek, który myśli tylko o innych.
    Neowyznawcy z wypranymi mózgami zapatrzeni w niego jak w świętość.



    No przecież swojego papieża Kiko I witają .
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 01, 2014, 02:38:04 am
    Londyn, grudzień 2013.
    Kikoś Wirtz witany jako celebryta:
    Jak na celebrytę Kikon I ma mały komitet powitalny. To cała DN  w Lądku ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: olka w Stycznia 01, 2014, 22:00:03 pm
    lider naokatechumenat o żydach : "wy nie braćmi naszymi, ale naszymi rodzicami, naszymi ojcami w wierze "http://gazetawarszawska.com/2013/12/22/neokatechumenat-pochodzi-od-talmudu/
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: gnome w Stycznia 01, 2014, 22:43:34 pm
    lider naokatechumenat o żydach : "wy nie braćmi naszymi, ale naszymi rodzicami, naszymi ojcami w wierze "http://gazetawarszawska.com/2013/12/22/neokatechumenat-pochodzi-od-talmudu/

    Ależ to są ICH ojcowie w wierze!
    To akurat zupełnie prawdę powiedzieli w przypływie szczerości :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 03, 2014, 08:48:16 am
    Kikona trzecia od dołu, ta z pustymi oczodołami to dla mnie czysty satanizm. Ponieważ Kikoś to na kabale raczej się dobrze wyznaje, te jego przeinaczenia "autorskie" przypadkowe być nie mogą.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Caivs w Stycznia 03, 2014, 11:47:49 am
    lider naokatechumenat o żydach : "wy nie braćmi naszymi, ale naszymi rodzicami, naszymi ojcami w wierze "http://gazetawarszawska.com/2013/12/22/neokatechumenat-pochodzi-od-talmudu/

    w tym samym wywiadzie rabin Greenberg mówi o DN jako "o grupie inspiracyjnej, która nie wykonuje pracy misyjnej i nie ma żadnego interesu misyjnego",
    albo te, wymienione w artykule, organizacje które wsparły "dzieło" wodza neonów,
     
    z kolei Arguello na konferencji podczas Kapituły Namiotów w Krakowie we wrześniu 2011 trzy razy cytuje talmud. Ktoś niezorientowany mógłby pomyśleć "po kiego grzyba?"
    "Skoro talmud zawiera bluźnierstwa na temat Pana Jezusa i Najświętszej Maryi Panny, a ten gościu go cytuje, wprawdzie w innych miejscach, ale jednak, to o co mu chodzi?"
    "Co i komu chce przekazać?"  Jaki to ma wydźwięk?

    Ciekawe rzeczy powiedział ten Greenberg: DN grupą inspiracyjną. Najbardziej zastanawiają mnie początki DN, które giną w pomroce neońskich mitów, legend i pseudoobjawień. Przykładowo taka handkomunia: w drugiej połowie lat 60-tych pojawia się jednocześnie w kościołach Holandii i w pierwszych wspólnotach neońskich.
    Nie wygląda to na przypadek, a bardziej na jakąś zorganizowaną akcję. Moderna nie działała na oślep i podczas V II była najlepiej zorganizowaną frakcją. DN też wygląda
    na precyzyjnie zaplanowane przedsięwzięcie, i interesujące jest kim byli (i są) jej prawdziwi inspiratorzy. Na wpół zwariowany 20-paroletni chłystek Franio z gitarką i jego
    koleżanka z niedoleczonym ADHD, to tylko dobra "reklamówka" dla wciągania nowych adeptów.


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: superfluus w Stycznia 03, 2014, 18:35:46 pm
    Cytuj
    Sam Pan Jezus wygląda na obrazie Gwiazdora jak mumia złożona do grobu, a u wszystkich postaci wokół maluje się smutek na twarzach. Matka Boża sprawia wrażenie przygnębionej i wygląda jak by była zamknięta w jakimś czerwonym kokonie.

    Na zajęciach z teologii ikony uczono mnie, że jest właśnie tak, jak Pan opisał. Tzn. tak, wg kanonów pisania ikon, ma być - Chrystus ma być jednocześnie jakby i w żłobie, i w grobie. Matka Święta zmęczona i zatroskana po połogu z niebieską otoczką wokół twarzy. Ważna jest jeszcze postać "otumanionego" tym wszystkim Józefa.
    Co do pozostałych opisów to ma Pan jak najzupełniej rację.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kefasz w Stycznia 04, 2014, 01:57:47 am
    Panie Pięknowłosy! Bardzo panu dziękuję za pana świadectwa i trud tłumaczeń z języka włoskiego artykułów Ossevatorio! Zwłaszcza cykl o ikonach jest wprost druzgoczący!!

    Czy ktoś pokusiłby się o o podobną analizę piosenek skomponowanych przez Franciszka Wirtza et consortes?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Caivs w Stycznia 04, 2014, 11:05:07 am
    W drugiej zwrotce skomponowanej przez Arguello "uroczej" kolędy "Uri. uri, ura" neoni śpiewają:
    "Matka Maryja jest w Betlejem
    wraz z Jego ojcem cieślą.
    Jak nazwą Go? Emmanuel.
    Przyjdź dzieciąteczko, przyjdź,
    Uri, uri ,ura"





    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Stycznia 08, 2014, 12:34:02 pm
    http://pl.scribd.com/doc/96751150/%C5%9APIEWNIK-NEO%C5%83SKI

    Dawno temu słyszałem "Zmartwychwstał Pan" w kościele parafialnym (nie u mnie) w wykonaniu organisty. Nie wiem jakie zamiary przyświecały (przyciemniały) p. Wirtzowi, ale ja słyszałem to, wypisz-wymaluj, jako pieśń żałobną.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Stycznia 17, 2014, 09:31:55 am
    Czekam z niecierpliwością na kolejna dawkę interpretacji Pana Pięknowłosego. Wystarczy poznać jego argumenty a nikt w Realu już mnie niczym nie zaskoczy.
    Oczywiście kilka uwag z mojej strony
    Ikona trójca kiko to nie Kiko Karmen i Ojciec Mario tylko Jezus Maryja i św. Józef spożywający Paschę. Jeśli ktoś twierdzi, że twarze są wzorowane na tych osobach (co w przypadku Matki Boskiej jest MEGA naciągane) i jest to straszna praktyka to chcę tylko zauważyć, że jest to praktyka normalna w sztuce. Np. w pięknej katedrze ormiańskiej we Lwowie znajduje się fresk Ustanowienie Przenajświętszego Sakrament Rosena. Autor twarz Jezusa wzorował na swojej a wszyscy apostołowie mają twarze znanych mieszkańców Lwowa. Dlatego między innymi nie ma Tam Judasza bo nikt nie chciał do niego pozować. To tylko jeden przykład ale można podawać więcej i nigdy nie słyszałem aby autorom zarzucano jakieś demoniczne kontakty.
    Co do ikon Maryjnych która poza kilkoma są fatalne artystycznie z mojego punktu widzenia, trzeba pamiętać, że KIko był członkiem tzw. Grupy 69. Byli to artyści którzy jeździli po europie i starali się zaadoptować wszystkie gatunki sztuki do sztuki sakralnej w tym np. kubizm, który według mnie nie nadaje się absolutnie do niczego. W tych ciemnych oczach autorowi chodziło o ukazanie ich jako oczu wielkich, szeroko otwartych gotowych przyjmować wszystko co widzą jako zgodę na Wolę Boga. Taka jest interpretacja artysty i ja mu wierzę co nie zmienia faktu, że takich bohomazów bym sobie w domu nie powiesił. Natomiast pierwsza ikona Matki Boskiej to pierwowzór najsłynniejszej ikony Kiko. Uważam, że uczciwie jest analizować dzieło końcowe.
    W tej ikonie Maryja i Jezus nie spoglądają na siebie tylko w tym samym kierunku czyli w stronę grzesznika. Aniołowie adorują Matkę Boską i Jezusa. Dla mnie ikona piękna i wisi u mnie na ścianie
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Stycznia 17, 2014, 15:55:03 pm
    Panie Pięknowłosy
    Co do błogosławionej to przypominam, że już kiedyś odniosłem się do tego oskarżenia. Moje argumenty Pana nie przekonały, Pana argumenty do mnie nie przemawiają ponieważ jestem już 13 lat na drodze w ostatnim czasie miałem kolejny ważny etap i NIGDY nie słyszałem o tym, że Carmen chce być tak nazywana w związku z tym odniosłem się tylko to Pana interpretacji ikony Kiko.
    Po drugie mógłby się Pan odnieś do moich argumentów a nie do tych których nie wypowiedziałem. Atakuje mnie Pan, że do czegoś się nie odniosłem a nie dyskutuje Pan na temat do którego się odniosłem. W moim przekonaniu to trochę niegrzeczne. No i ciężko to nazwać dyskusją.
    Jeśli chodzi o "fanatyczne" zapatrzenie w guru to moja wypowiedz jasno określiła, że część jego prac uważam za bohomazy więc ciężko mnie nazywać fanatykiem. Choć możliwe, że Pan używa tego słowa w innym kontekście niż ja i moi bliscy.
    Nie odniosłem się do argumentu o płomieniach bo nie mam wiedzy w tym temacie.
    Co do tronu dla Jana Pawła II to interpretacja jest tak oczywista, że aż bawi Pana interpretacja:)
    Proszę o odniesienie się do moich argumentów (nie wnikam czy uważa je Pan za rozsądne czy głupie) bo na tym polega dyskusja.
    Jeśli natomiast w moich wypowiedziach nie odnoszę się do czegoś co by Pan chciał usłyszeć proszę mi nie zrzucać nie wiem czego tylko po prostu spytać jeśli bedę posiadał wiedzę lub będę umiał to odpowiem. Jeśli nie to Panu to napiszę 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: superfluus w Stycznia 17, 2014, 17:13:16 pm
    Cytuj
    Wystarczy poznać jego argumenty a nikt w Realu już mnie niczym nie zaskoczy.

    Któryś z Panów (obaj?) jest piłkarzem, albo pracownikiem sieci hipermarketów?
     ;) ;D

    edit: To oczywiście żadna złośliwość. Pobudziła mnie do tego tylko ta wielka litera na początu słowa "real"  :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Stycznia 17, 2014, 17:54:40 pm
    Super żart duża litera przypadkiem. dzięki
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Caivs w Stycznia 17, 2014, 22:01:46 pm
    . W tych ciemnych oczach autorowi chodziło o ukazanie ich jako oczu wielkich, szeroko otwartych gotowych przyjmować wszystko co widzą jako zgodę na Wolę Boga. Taka jest interpretacja artysty i ja mu wierzę co nie zmienia faktu, że takich bohomazów bym sobie w domu nie powiesił.

    Załóżmy, że taka była jego interpretacja, ale czy jako artysta nie wie co oznacza czarny kolor w ikonografii ? Tym bardziej, że oprócz czarnych oczu (a raczej oczodołów),
    jest jeszcze czarne wdzianko. To też jakaś interpretacja? Jak gość nie ma wyczucia, to niech zmieni pędzel na szerszy i maluje mieszkania...chociaż lepiej nie, jeszcze komuś
    pomalowałby pokoje na czarno :D

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Stycznia 17, 2014, 23:56:46 pm
    Tron Jana Pawła II to tron dla "Piotra" wobec czego wpisany jest w nim krzyż na którym umarł Piotr.
    Pojedynczy promień nie misi być od razu negacją trójcy świętej ale może być ukazaniem Ducha Świętego
    Oczywiście, że nie sądzę intencji. Pani Pięknowłosy zachęcam do analizy Nowego Testamentu. Sądzenie intencji zostawiam Bogu. On dokona swojej sprawiedliwości a ja nie mam zamiaru podczas Sądu Tłumaczyć się, że wchodziłem w Jego kompetencję.
    Proszę się nie obrażać ale z Pana wypowiedzi wynika, że wręcz Pan nienawidzi Neokatechumenatu a w szczególności KIKO. Niech Pan pomyśli o swoim zbawieniu. Naprawdę wątpię czy Bóg rozliczać nas będzie z tego jaka ikona wisi u nas w sypialni (z pojedynczym promieniem czy z potrójnym) a raczej będzie nas rozliczał czy przyoblekliśmy się w Chrystusa. Jeśli ktoś nienawidzi brata swojego i mówi, że zna Boga kłamię.
    O"błogosławionej" nie chce mi się już pisać bo skoro mi Pan raz nie uwierzył to ciężko by Pan teraz to zrobił. POWTARZAM DLA KAŻDEGO INNEGO CZYTAJĄCEGO TEN WĄTEK" przez 13 lat na Drodze nie spotkałem się z mówieniem o Carmen jako o nowej Marce Boskiej. Ponadto zaintrygowany atakami Pana Pięknowłosego podzwoniłem po Polsce i moi znajomi z drogi z Poznania i Wrocławia i oni wykazali identyczne zdumienie jak ja gdy pierwszy raz przeczytałem o tym rzekomym procederze.
    Jeśli Pan chce się odnosić do argumentów to czemu Pan nie odpowiedział nic na moja interpretację ikony Madonny z Dzieciątkiem. odpowiedz "Jak się jest fanatycznie zapatrzonym w swojego guru i jego bohomazy, to właśnie tak wygląda naciągana interpretacja wszystkich jego tworów" jest raczej nie merytoryczna.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zenko w Stycznia 18, 2014, 00:11:26 am
    Cytuj
    W tych ciemnych oczach autorowi chodziło o ukazanie ich jako oczu wielkich, szeroko otwartych gotowych przyjmować wszystko co widzą jako zgodę na Wolę Boga.

    Nie znam sie zbytnio na Ikonach, nie jestem równiez krytykiem sztuki, ale......szeroko otwarte, ciemne, wielkie oczy to oczy zwierzęcia lub demona. Interpretacja autora jest więc wyjatkowo naciągana lub swiadcząca o jego niezwykle niskiej wrazliwosci artystycznej i w ogóle jakiejkolwiek wrażliwości.

    Szeroko otwarte, ciemne, wielkie oczy...są zimne i bezlitosne. Tak jak oczy rekina



    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 18, 2014, 08:21:38 am
    ... Niech Pan pomyśli o swoim zbawieniu ...
    No właśnie! A czy Kikoś i jego banda "katechistów" myślą o zbawieniu tych, których zatruwają swoimi herezjami, stawiając ich poza Kościołem?  Nie boją się rachunku za krew rozproszonych owiec? Komu oni właściwie służą? Bo Panu Bogu, to raczej nie. Te potworne malunki, te oparcie "papieskiego tronu" z odwróconym krzyżem, czyż nie są aż nadto jednoznaczną poszlaką o źródłach inspiracji tego żałosnego zjawiska zwanego "neokatechumenatem"?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Stycznia 18, 2014, 09:07:26 am
    Panie Pięknowłosy ja nie sadzę Pan intencji bo ich nie znam
    NIe uciekam jak mała dziewczynka tylko wole rozmawiać z ludźmi w rzeczywistości a na forum dawno nie zaglądałem bo naprawdę mam wiele więcej ważnych i ciekawych rzeczy do robienia i pewnie znowu niedługo zniknę bo czas wolny się kończy
    Ja drżę o moje zbawienie jeśli Pan o nie też się martwi proszę o modlitwę w mojej intencji
    Właściwie jeśli jest Pan pewny, że Droga jest tak błędna i zła to proszę o Ciągłą modlitwę w intencji jej członków, z góry dziękuje.
    Oczywiście, że uważam, że przy zwiastowaniu była cała trójca ale są to dla mnie rozważania teologiczn. Ważne ale dla mojego życia wiecznego naprawdę ważniejsze jest jak reaguje np. na niesprawiedliwość w pracy niż fakt, że wiem, że Bóg był obecny w pełni trójcy w trakcie zwiastowania.
    Jeśli się Pan już tak tego czepia to proszę się przyjrzeć się ikonie narodzenia, am pojedynczy promień na samym końcu rozchodzi się na 3 promiennie. ale to wciąż dla mnie nie jest aż tak istotne by szukać w autorze belzebuba
    Jeśli chodzi o krzyż to w mojej katedrze też znajduje się krzyż odwrócony i nikt jakoś nie krzyczy.
    Panie jkw cieszę się, że Pan słucha Kościoła ale zarzucanie, że Droga jest poza Kościołem jest albo życzeniowe  a mówi Pan o jakimś "Świętym Kościele Katolickim' poza którym są chyba wszyscy łącznie z Papieżem Franciszkiem, do którego jak zauważyłem na tym forum ma się więcej pogardy niż szacunku.
    Panie Pięknowłosy ja odniosłem się do kierunku bo Pan z niego wywnioskował, że Jezus się obraził na Matkę Boską.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Mała mi bis w Stycznia 18, 2014, 11:01:36 am

    Ikona trójca kiko to nie Kiko Karmen i Ojciec Mario tylko Jezus Maryja i św. Józef spożywający Paschę.
    ??????
    Chyba czegoś nie rozumiem... Trójca czy św Rodzina?
    Dlaczego św Józef zasłużył sobie na te 2 literki w Pana wypowiedzi, a  Najświętsza Maryja Panna i Chrystus Pan na szacunek już nie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Stycznia 18, 2014, 15:33:22 pm
    Maryja to już z szacunkiem.
    Użyłem stwierdzenia trójca Kiko odnosząc się do wypowiedzi Pana Pięknowłosego który tak nazwał tę ikonę. Więc jest to święta rodzina a nie trójca Kiko
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Stycznia 18, 2014, 17:39:58 pm
    Na Etapie wyznania Wiry należy publicznie przed Kościołem wyznać Credo więc i fakt wiary w Trójcę więc niech Pan tak nie krąży ciągle koło tego tematu bo to jest wyssane z palca.
    Nie sadzę intencji tylko język. Ja nie wiem czy Pan nas atakuje bo jest Pan zły, czy został zraniony, czy uważa Pan, że to jego obowiązek przed Bogiem. NIE wiem. Pan natomiast WIE, że Kiko jest zły. I tu widzę zasadniczą różnicę.
    I jeszcze jedno Kiko nie jest prawosławnym mnichem więc nie pisze ikon tylko je maluje. Wobec czego jest to dla niego inspiracja a nie wzór do skopiowania.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Stycznia 20, 2014, 10:29:01 am
    Chciałbym się odnieść do Ikony Narodzenie. Korzystam z publikacji "San Bartolomeo in Tuto" w której możemy znaleźć  opis tej ikony w wykonaniu autora.
    Kiko wzorował się na przedstawionym przez Pana oryginale ale go nie kopiuje,
    Po pierwsze w ikonie Kiko w centrum widzimy gwiazdę betlejemską oświecająca grotę. Poniżej gwiazdy promień rozchodzi się na trzy części co symbolizuje Trójcę Świętą (autor nie odnosi się do faktu czy promień dochodzi czy nie dochodzi do groty natomiast zaznacza, że Trójca bierze udział w CAŁYM dziele odkupienia)
     Akcja ikony dzieje się zaraz po narodzeniu. Oto hołd oddają Dziecięciu Aniołowie którzy mają przykryte dłonie co wskazuje na królewską godność Jezusa. aniołowie po lewej stronie czuwają nad pasterzami którzy dopiero zmierzają do Chrystusa. Są oni przestraszeni a jeden z aniołów się do nich zwraca "nie lękajcie się pasterze...". Na dole znajduje się naczynie do odmycia dziecka narodzonego. Według autora jest to znak przyszłego Chrztu. Obok naczynia wyrasta drzewo odnoszące się do przepowiedni Izajasza "wyrośnie różdżka z pnia Jessego , wypuści się odrośl z jego korzeni...".
    Po prawej na dole widzimy świętego Józefa którego atakuje demon pod postacią starca. Twarz wyraża wątpliwość "czy on rzeczywiście jest Synem Bożym?" Ale św. Józef przedstawiony jest w aureoli co symbolizuje, że pokonał pokusę i nie wierzy demonowi. Maryja na płaszczu w kolorze królewskiej purpury odpoczywa po porodzie. Jej twarz jest pogrążona w kontemplacji (proszę sobie przybliżyć ikonę Maryja się delikatnie uśmiecha). Matka Boska "zachowuje wszystkie te sprawy i rozważa w swoim sercu" 
    Mędrcy po lewej stronie dopiero zmierzają do Jezusa Są oni prowadzenie przez Boga dlatego patrzą ku gorze.
    Jezus został położony w żłobie który przypomina grób. Zapowiada to śmierć Jezusa za grzechy świata. Dziecię Jezus mimo, że dopiero się narodziło jest już Izajaszowym Mężem Boleści.
    A teraz mała prośba
    Jeśli rzeczywiście zależy Panu na dyskusji to proszę mnie nie obrażać od ludzi z wypranymi mozgami. Ja Mam jednego BOGA i nie jest nim Kiko. Nie jestem nawet "el kikos" skoro Pan był na drodze to na pewno wie Pan co to znaczy więc nie chciałbym być obrażany. Dziękuje
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Stycznia 20, 2014, 16:50:16 pm
    Cytuj
    Nie jestem nawet "el kikos" skoro Pan był na drodze to na pewno wie Pan co to znaczy więc nie chciałbym być obrażany.
    O "El kikos" Kiko napisaqł w zeszłym (albo poprzednim roku) - więc założenie "był Pan na drodze to Pan wie" - jest błędne.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Stycznia 20, 2014, 23:20:00 pm
    Carmen mówi o el kikos od dłuższego czasu, ja pierwszy raz o kikowcach (bo tak to można tłumaczyć) usłuszałem w Amsterdamie i to był chyba rok 2004. Carmen zawsze przestrzega przed robieniem sobie z Kiko guru i bożka. Ja jakoś nie wpadłem na tą pułapkę a staram się bronić dzieła bo uważam, że Pan Pięknowłosy w swojej analizie wyolbrzymia pewne rzeczy
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 31, 2014, 21:49:40 pm
    Znowu się zacznie: http://info.wiara.pl/doc/1867284.Franciszek-spotka-sie-z-Neokatechumenatem (http://info.wiara.pl/doc/1867284.Franciszek-spotka-sie-z-Neokatechumenatem).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zenko w Stycznia 31, 2014, 23:07:26 pm
    Znowu się zacznie: http://info.wiara.pl/doc/1867284.Franciszek-spotka-sie-z-Neokatechumenatem (http://info.wiara.pl/doc/1867284.Franciszek-spotka-sie-z-Neokatechumenatem).

    Uuuuuu....to pewnie tak Watykan jak i cały Rzym , dostapia zaszczytu wyegzorcyzmowania i wezwania "Neoducha" przez Jego Śniętobliwość Kikosia.
    Wszak w czerwcu ubiegłego roku tego zaszczytu doznał Lublin ;D


    P.S.
    Jakby kto nie zdołał zauwazyc to......WIERA.PL definitywnie zamknęła dyskusje pod podanym linkiem :D Pewnie strach przed Kikorcyzmami dał o sobie znac i redaktorzy podali tyły ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 01, 2014, 12:44:17 pm
    Tymczasem, ten spęd w auli Pawła VI transmituje TV TRWAM. Leci w sąsiednim pokoju - bez dźwięku od momentu pojawienia się na ekranie chazarskiego oblicza wiadomego idola.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 01, 2014, 12:52:06 pm
    Dobrze, dobrze, idol od dłuższego czasu upaja się swoim głosem, nie wiem, czy Franciszek lubi, żeby ktoś obok Niego miał więcej do powiedzenia niż On.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kefasz w Lutego 01, 2014, 17:02:19 pm
    Franciszek Wirtz? Chyba nie lubi  :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Lutego 01, 2014, 17:32:06 pm
    Znowu się zacznie: http://info.wiara.pl/doc/1867284.Franciszek-spotka-sie-z-Neokatechumenatem (http://info.wiara.pl/doc/1867284.Franciszek-spotka-sie-z-Neokatechumenatem).

    Papieskie spotkanie ze wspólnotami neokatechumenalnymi. Rozesłanie rodzin na misje
    (...)
    Radio Watykańskie (http://pl.radiovaticana.va/news/2014/02/01/papieskie_spotkanie_ze_wsp%C3%B3lnotami_neokatechumenalnymi._rozes%C5%82anie/pol-769441)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jarod w Lutego 01, 2014, 20:00:15 pm
    Znowu się zacznie: http://info.wiara.pl/doc/1867284.Franciszek-spotka-sie-z-Neokatechumenatem (http://info.wiara.pl/doc/1867284.Franciszek-spotka-sie-z-Neokatechumenatem).

    Papieskie spotkanie ze wspólnotami neokatechumenalnymi. Rozesłanie rodzin na misje
    (...)
    Radio Watykańskie (http://pl.radiovaticana.va/news/2014/02/01/papieskie_spotkanie_ze_wsp%C3%B3lnotami_neokatechumenalnymi._rozes%C5%82anie/pol-769441)
    O kurcze... papież wcale nie lubi neonów...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 01, 2014, 20:50:15 pm
    Fakt!
    Cytuj
    może lepiej zrezygnować ze wszystkich szczegółów, jakich wymagałaby wasza droga, byleby tylko zapewnić jedność między braćmi tworzącymi jedną kościelną wspólnotę, której zawsze musicie czuć się częścią
    oraz
    Cytuj
    Nikogo nie można przymuszać, naruszając jego wolność. Trzeba też uszanować ewentualny wybór kogoś, kto chce szukać poza waszą Drogą innych form życia chrześcijańskiego, które by mu pomogły wzrastać w odpowiadaniu na Boże powołanie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jarod w Lutego 01, 2014, 21:06:52 pm
    I to:

    Ojciec Święty wskazał wreszcie na potrzebę traktowania z miłością wszystkich, także tych, którzy nie mogą sprostać wysokim wymogom, jakie stawia neokatechumenalna droga ponownego odkrywania chrztu.


    Ktoś z radiovaticana też nie lubi neonów skoro wybrał takie smaczki :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Lutego 02, 2014, 00:33:32 am
    Trzeba być super obiektywnym aby podsumowywać dzisiejsze spotkanie w kategoriach "Papież nie lubi neonów". No ale...
    Na miejscu rodzin wysyłanych na misję wziąłbym sobie dzisiejsze rady Papieża do serca.
    Niestety problemem każdej wspólnoty w Kościele Katolickim jest stygmatyzowanie tych poza wspólnotą. Nie dotyczy to tylko drogi ale i odnowy tradycjonalistów czy nawet członków III zakonów. Nie wspominając o członkach I Zakonu. Zdarzyło mi się rozmawiać z Franciszkaninem Konwentualnym który stwierdził, że tylko jego zakon jest prawdziwie franciszkański a reszta to jakieś dziwaki:)
    Spotkanie uważam za dość udane i ładne. Dla rodzin jadących na misję było to na pewno wielkie przeżycie a słowa o radości ze spotkania, wdzięczności za dawane świadectwo itp na pewno zapadły w pamięć.
    Słowa o jedności mocne, zwłaszcza dla rodzin w misji. Znam przypadek rodziny która pracowała na terenie byłego ZSRR dobrych 10 lat. Potem przyszedł biskup i na dzień dobry powiedział im, że ich nie chce. Spakowali się i wrócili do domu mimo, że mogli zostać i bo nie byli n a utrzymaniu diecezji i w zasadzie mieli już tam ułożone życie. Wrócili właśnie ze względu na posłuszeństwo biskupowi miejsca.
    Powyższą historię przytaczam aby Państwo nie myśleli, że to jakieś nowum i neoni z krzesełek pospadają.
    Papież jak zawsze dla mnie OK
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Lutego 02, 2014, 08:52:11 am
    Panie Pięknowłosy papież jest dla mnie ok to nie znaczy, że wszystko akceptuje itp tylko to, że bardzo go lubię choć w kilku miejscach nie rozumiem, zresztą są to te same miejsca gdzie nie rozumiałem Benedykta i Jana Pawła więc nic dla mnie sie nie zmieniło
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jarod w Lutego 02, 2014, 13:15:09 pm
    Trzeba być super obiektywnym aby podsumowywać dzisiejsze spotkanie w kategoriach "Papież nie lubi neonów". No ale...
    Na miejscu rodzin wysyłanych na misję wziąłbym sobie dzisiejsze rady Papieża do serca.
    Niestety problemem każdej wspólnoty w Kościele Katolickim jest stygmatyzowanie tych poza wspólnotą. Nie dotyczy to tylko drogi ale i odnowy tradycjonalistów
    Moja obserwacja jest taka...
    Tradycjonaliści "stygmatyzują" tylko tych, którzy ideologicznie trzymają się "ducha (po)soborowego" i wszystkich jego aberracji, pomimo racjonalnych argumentów o konieczności zachowania tradycji w kościele. Nawet w nowym obrządku przetrwało wiele tradycyjnych obrzędów i postaw wśród ludu, dla których tradsi mają pełny szcunek. Według mnie to jednak duża rożnicą w porównaniu do neonów, którzy sekciarsko zamykają się przed światem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Lutego 02, 2014, 14:04:25 pm
    Tu wypunktowane za serwisem prasowym Stolicy Apostolskiej News.va

    http://breviarium.blogspot.com/2014/02/papiez-do-neonow-jednosc-z-koscioem.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: giuseppefull w Lutego 02, 2014, 15:04:52 pm
    DN powstała jako sprzeczność i odstępstwo od tych zwyczajów KK, w których jako katolicy byliśmy wychowywani. Nie ma żadnych podstaw, abyśmy je przyjmowali.
     Jakie świadectwo pana Kiko przekonuje, że z Bożego natchnienia powstało jego dzieło?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Lutego 02, 2014, 18:34:05 pm
    Tak Papież powiedział co powiedział i wiele razy członkowie DROGI przesadzają o BEZKRYTYCZNYM poparciu Papiestwa dla DROGI. Jedak ja oglądałem całe spotkanie nie mogę uznać, że Papież chciał tylko drogę skrytykować a reszta była szopką. Nie! uważam, że on jest jak Ojciec. Misję posłał i naprawdę się z tego cieszył. A przy okazji utarł trochę nosa KIKO i chwała Mu za to! Jaka to by była tragedia gdyby droga była tak "wspaniała", że nie można by było jej prostować, pouczać itp.
    Pierwszych chrześcijan też trzeba było korygować więc ja jako członek drogi wogóle nie czuje się "zniesmaczony" czy też "przerażony". Papierz powiedział co powiedział i mam nadzieje, że rodziny w misji wzięły sobie to do serca. Ja bym sobie wziął.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Lutego 03, 2014, 12:06:22 pm
    Niedaleko pada jabłko od jabłoni czyli rzecz o manipulacji

    http://breviarium.blogspot.com/2014/02/niedaleko-pada-jabko-od-jaboni-czyli.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Bogumil w Lutego 03, 2014, 14:05:53 pm
    tekst przemówienia jest tutaj
    http://www.radiomaryja.pl/kosciol/slowo-papieza-franciszka-wygloszone-do-przedstawicieli-drogi-neokatechumenalnej/
    Papież wyraźnie mówi do rodzin posłanych w misje, a nie do całej Drogi
    Moje szczególne pozdrowienia przekazuję rodzinom, które udadzą się w różne strony świata, aby głosić Ewangelię i dawać o niej świadectwo. Kościół jest Wam wdzięczny za waszą wielkoduszność. Dziękuję za wszystko, co czynicie w Kościele i w świecie. To właśnie w imieniu Kościoła – naszej matki pragnąłbym zaproponować Wam kilka prostych rad. Pierwsza to, abyście dołożyli maksimum starań w budowaniu i zachowaniu komunii wewnątrz Kościołów lokalnych, do których się udajecie z posługą
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Lutego 04, 2014, 18:50:43 pm

    Neocenzorzy zabrali się do roboty

    Jak można się było spodziewać, włoscy neońscy cenzorzy zgodnie z wieloletnią tradycją wzięli już do rąk nożyczki i klej i przygotowali własną "pełną wersję" papieskiego przemówienia do neokatechumenów. Ocenzurowaną, czyli oczyszczoną ze sprzecznych z doktryną Kiko fragmentów.

    Szczegóły tutaj (http://neocatecumenali.blogspot.it/2014/02/mistificazioni-censura-del-papa-ad-alto-voltaggio.html?m=1)

    Ciekawe, jaka wersja dotrze do wspólnot w Polsce przez głuchy telefon?


    http://breviarium.blogspot.com/2014/02/neocenzorzy-zabrali-sie-do-roboty.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Lutego 04, 2014, 20:40:04 pm
    Jest na sali tłumacz włoskiego?
    http://neocatecumenali.blogspot.it/2014/02/mistificazioni-censura-del-papa-ad-alto-voltaggio.html?m=1

    Polecam inne wpisy na wzmiankowanym blogu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 04, 2014, 20:52:21 pm
    A po co??
    Publikacje neońskie są watpliwej treści. Potrafia wszystko wytłumaczyć tak, żeby było zgodnie z ich chęcią.

    No i witamy kolejnego samotnego jeźdźca, rzeklbym nawet drogowca, który będzie prowadził krucjatę ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 04, 2014, 21:14:24 pm
    http://breviarium.blogspot.com/2014/02/neocenzorzy-zabrali-sie-do-roboty.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Lutego 04, 2014, 21:53:08 pm
    A po co??
    Publikacje neońskie są watpliwej treści. Potrafia wszystko wytłumaczyć tak, żeby było zgodnie z ich chęcią.

    No i witamy kolejnego samotnego jeźdźca, rzeklbym nawet drogowca, który będzie prowadził krucjatę ;D

    Kolega zajrzał do zalinkowanego bloga?  :o
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 04, 2014, 21:56:34 pm
    Kolega zajrzał do zalinkowanego bloga?  :o
    Nein, nie znam tego języka, a translatorem sie nie bede posługiwał. Jeślim popełnił błąd to mnie Pan fan Kikosia naprostuje.

    Po pierwsze to kolegami nie jestesmy, jakby co. Na forum obowiazuje forma Pan/Pani.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Lutego 04, 2014, 22:01:32 pm
    Kolega zajrzał do zalinkowanego bloga?  :o
    Nein, nie znam tego języka, a translatorem sie nie bede posługiwał. Jeślim popełnił błąd to mnie Pan fan Kikosia naprostuje.

    Po pierwsze to kolegami nie jestesmy, jakby co. Na forum obowiazuje forma Pan/Pani.

    A Sz. Pan Szkielet to czasami na Rebe-forum nie działał?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 04, 2014, 22:08:24 pm
    Kolega zajrzał do zalinkowanego bloga?  :o
    Nein, nie znam tego języka, a translatorem sie nie bede posługiwał. Jeślim popełnił błąd to mnie Pan fan Kikosia naprostuje.

    Po pierwsze to kolegami nie jestesmy, jakby co. Na forum obowiazuje forma Pan/Pani.

    A Sz. Pan Szkielet to czasami na Rebe-forum nie działał?
    Działał, czy nie działał to i tak tu nie ma znaczenia. Na FK jest inna netykieta niz na FR. Proste.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Lutego 04, 2014, 22:13:59 pm
    Zakupy w Kiko sklepie. Poniżej krzyż:

    (http://1.bp.blogspot.com/-ec_dl8Fo9js/URBM0ed1e2I/AAAAAAAABEw/j3uP1_hFwjU/s1600/croce-famiglie-di-kiko-in-missione.jpg)

    ... o którym też wzmianka tu:

    http://breviarium.blogspot.com/2014/02/neokrzyz-misyjny-wz-kiko.html

    To ciekawe:

    (http://3.bp.blogspot.com/--xY4wGjBhUs/URBM1bSuiKI/AAAAAAAABFA/xwGYxG7mX7o/s1600/mezuza.jpg)

    Każdy szanujący się neokatechumen powinien to mieć - tak tam wyczytałam
    Nie wiem co to jest:

    (http://3.bp.blogspot.com/-z1MrqRoD_X8/URBMzfImiQI/AAAAAAAABEY/Fgviwn2p1vA/s320/accessorio-chitarra.jpg)

    http://neocatecumenali.blogspot.com/2013/02/un-giretto-al-kiko-shop.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Lutego 04, 2014, 22:22:07 pm
    A Sz. Pan Szkielet to czasami na Rebe-forum nie działał?
    A Pan należy do wyznawców? Bo coś mi się zdaje, że pisał Pan wypowiedzi krytyczne na forum gościa niedzielnego.

    Tak to ja;) Mój nick to ajronia w najczystszej postaci.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 04, 2014, 22:41:50 pm
    To ja się wycofuję z tego com wcześniej napisał.
    Jak to sie mówi: Co nagle to po (tfu!) diable.
    Przepraszam.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Lutego 05, 2014, 07:59:32 am
    Tak to ja;) Mój nick to ajronia w najczystszej postaci.

    Ale był lub jest Pan w sekcie? Co Pana łączy z neokatechumenatem?

    Byłem 15 lat, wyszedłem po okresie 2-letniej konfrontacji z nadużyciami liturgicznymi.
    Kroplą, która przelała czarę, było spotkanie z 'prawą ręką' Kiko, osobą odpowiedzialną za tworzenie Statutów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jean Raspail w Lutego 05, 2014, 08:23:11 am
    Tak to ja;) Mój nick to ajronia w najczystszej postaci.

    Ale był lub jest Pan w sekcie? Co Pana łączy z neokatechumenatem?

    Byłem 15 lat, wyszedłem po okresie 2-letniej konfrontacji z nadużyciami liturgicznymi.
    Kroplą, która przelała czarę, było spotkanie z 'prawą ręką' Kiko, osobą odpowiedzialną za tworzenie Statutów.

    Ku chwale Ojczyzny! :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tytanik404 w Lutego 05, 2014, 08:54:23 am
    @Kikofan
    Proszę napisać coś więcej. Nie wszyscy znają Pańską wcześniejszą działalność.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Lutego 05, 2014, 11:25:58 am
    @Kikofan
    Proszę napisać coś więcej. Nie wszyscy znają Pańską wcześniejszą działalność.

    A co Pana dokładnie interesuje?
    Obrazki wklejone kilka postów wcześniej to mezuza czy jakoś tak.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tytanik404 w Lutego 05, 2014, 13:17:04 pm
    Czy zaliczył Pan większość tych skrutyniów? Co się dzieje po 2 skrutynium?
    Czy Droga kiedykolwiek się kończy? Widział Pan jakiś koniec będąc tam 15 lat?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jean Raspail w Lutego 05, 2014, 13:47:58 pm
    to mezuza czy jakoś tak.

    Bo kikokarmenat to judaistyczna sekta jest...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro w Lutego 06, 2014, 10:26:40 am
    Czy zaliczył Pan większość tych skrutyniów? Co się dzieje po 2 skrutynium?
    Czy Droga kiedykolwiek się kończy? Widział Pan jakiś koniec będąc tam 15 lat?

    Odpowiedzi na Pana pytania są od dawna znane.
    II skrutynium - na gorące krzesło siada wylosowany uczestnik, który przed swoją wspólnotą oraz przed katechistami odpowiada na pytania zadane we wcześniej przekazanym kwestionariuszu. Dosłownie nie pamiętam, ale pytania dotyczą realizacji zadania z I skrutynium (wykonałeś czy nie), a pozostałe z pytań dotyczą "bożków i grzechów" z przeszłości - do czego byłem przywiązany, z czym miałem problemy, jakie widzę "zwycięstwa Jezusa Chrystusa" w moim życiu, jak żyję teraz. Pytania krążą wokół trzech pokus, jakimi szatan kusił Pana Jezusa na pustyni.
    Następnie delikwent może być dopytywany w celu doprecyzowania "co miał na myśli" lub, jeżeli wg. katechistów nie zrozumiał pytania, powinien udzielić bardziej konkretnej odpowiedzi. Następnie są pytania do ogółu, tzn. jeżeli ktoś ze wspólnoty ma chęć, to może powiedzieć jak ocenia tę osobę, jej zachowanie i działalność we wspólnocie, zazwyczaj robi to odpowiedzialny, ale również inne osoby mogą się wypowiedzieć - również negatywnie, jeżeli mają jakieś wątpliwości. Katechiści mogą udzielić jeszcze jakichś uwag i to wszystko. Wiadomo, że na jednym spotkaniu nie można przepytać wszystkich, dlatego całość rozciąga się w czasie. Ponieważ katechiści danej wspólnoty najczęściej pochodzą z innego miasta, cały proces może potrwać od kilku do kilkunastu miesięcy, a nawet do kilku lat. Etap kończy się podziałem wspólnoty - katechiści oceniają, którzy z braci idą dalej, a którzy muszą jeszcze poczekać (tzn. bardziej się "nawrócić") - jest to zazwyczaj niewielka grupa z danej wspólnoty, która zostaje doklejona do młodszej wspólnoty - uwaga, o ile taka wspólnota jest w przystępnie bliskiej lokalizacji i o ile taka wspólnota jest po etapie I skrutynium, albo nawet po tzw. Shema.
    Uwaga - ponieważ nie ma odgórnych i szeroko znanych terminów ostatecznych, wspólnota może przejść ten etap po 10 latach, a może nawet po 15, niektóre szybciej, niektórej wolniej przechodzą - wszystko zależy od oceny katechistów i tempa realizacji poprzednich etapów. Znam sytuacje, w których młodsze wspólnoty doganiały te starsze w formacji - najczęściej dlatego, aby łączyć zbyt małe wspólnoty. To nadal zależy od oceny katechistów i ich pomysłu na prowadzenie wspólnot. Są pewne wytyczne między katechistami, ale dobrze wszyscy wiemy - nie ma tego w jednym, konkretnym dokumencie. Przyjeżdża katechista i mówi: "jesteście nienawróceni" - i tyle, czekają na kolejną wizytę.

    Kolejne etapy znam z opowieści mojej rodziny i są związane z takimi sprawami jak:
    1 - obowiązkowe poznanie brewiarza i modlenie się nim, modlitwa w nocy (trzeba iść spać i obudzić się w nocnej godzinie i następnie modlić);
    2 - chodzenie po domach nazywane Traditio (tak, chodzi się we dwójkę po domach w parafii i mówi swoje świadectwo) - dla mnie jest to dziwne, ponieważ znam wspólnoty, w których chodzi się po domach dużo wcześniej, przed I skrutynium, także albo zaszły tutaj jakieś zmiany, albo jest to niekonsekwencja katechistów;
    3 - wygłoszenie publicznego świadectwa o swoim życiu i wierze w parafii nazywane Reditio - raz byłem na czymś takim, to większość kościoła zapełnili neoni, nie mam pojęcia, czy jacyś parafianie w tym uczestniczyli;
    4 - tzw. "Ojcze Nasz" - mówi się, że jest to bardzo głębokie poznanie tej modlitwy
    5 - ostatnia faza to tzw. "wybranie". Słyszałem tylko od innych braci, że jest to tzw. koniec drogi - wspólnota jedzie do Ziemi Świętej. Co tam się formalnie dzieje - nie mam pojęcia. Wszyscy zawsze mówili, że ten koniec to wcale nie jest koniec, że nadal się uczestniczy w swojej wspólnocie, katechizuje, ewangelizuje. Nigdy nie spotkałem kogoś, kto tam doszedł, a słyszeliśmy wiele razy o wspólnotach, które były pierwsze w Polsce i skończyły "neokatechumenat".

    Mniej więcej tak to wygląda z ogółu. Czas trwania - kilkanaście, kilkadziesiąt lat. Wiele osób nie dożyje do końca. Ile po drodze jest różnego rodzaju wariactwa, to ja nie chcę mówić, bo sam jestem tym przesiąknięty i mam to w głowie. Tak łatwo się nie zapomni o wszystkim.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zenko w Lutego 06, 2014, 11:33:33 am
    Może jestem za głupi, ale czegoś tu nie rozumiem
    Cytuj
    Przyjeżdża katechista i mówi: "jesteście nienawróceni"

    Mnie zawsze uczono, że człowiek ciągle sie nawraca....upada bo słaby jest, podnosi sie bo Bóg okazuje mu Miłosierdzie w Sakramencie pokuty....ale żeby tak jakis facet przyszedł do mnie i powiedział "jesteś nawrócony" :o Tego nie rozumiem. Skąd on to może wiedzieć. Skąd u niego ta pewnośc, że jutro znów nie upadne, że nie dam sie skusić złemu ?

    No i ta "publiczna spowiedź" z grzechów. Hmmm to oceniaja wszyscy? A gdzie rozgrzeszenie? Jest tam przynajmniej jakis ksiądz, który może mi go udzielić?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Lutego 06, 2014, 11:45:00 am
    Czy zaliczył Pan większość tych skrutyniów? Co się dzieje po 2 skrutynium?
    Czy Droga kiedykolwiek się kończy? Widział Pan jakiś koniec będąc tam 15 lat?

    Odpowiedzi na Pana pytania są od dawna znane.
    II skrutynium - na gorące krzesło siada wylosowany uczestnik, który przed swoją wspólnotą oraz przed katechistami odpowiada na pytania zadane we wcześniej przekazanym kwestionariuszu. Dosłownie nie pamiętam, ale pytania dotyczą realizacji zadania z I skrutynium (wykonałeś czy nie), a pozostałe z pytań dotyczą "bożków i grzechów" z przeszłości - do czego byłem przywiązany, z czym miałem problemy, jakie widzę "zwycięstwa Jezusa Chrystusa" w moim życiu, jak żyję teraz. Pytania krążą wokół trzech pokus, jakimi szatan kusił Pana Jezusa na pustyni.
    Następnie delikwent może być dopytywany w celu doprecyzowania "co miał na myśli" lub, jeżeli wg. katechistów nie zrozumiał pytania, powinien udzielić bardziej konkretnej odpowiedzi. Następnie są pytania do ogółu, tzn. jeżeli ktoś ze wspólnoty ma chęć, to może powiedzieć jak ocenia tę osobę, jej zachowanie i działalność we wspólnocie, zazwyczaj robi to odpowiedzialny, ale również inne osoby mogą się wypowiedzieć - również negatywnie, jeżeli mają jakieś wątpliwości. Katechiści mogą udzielić jeszcze jakichś uwag i to wszystko. Wiadomo, że na jednym spotkaniu nie można przepytać wszystkich, dlatego całość rozciąga się w czasie. Ponieważ katechiści danej wspólnoty najczęściej pochodzą z innego miasta, cały proces może potrwać od kilku do kilkunastu miesięcy, a nawet do kilku lat. Etap kończy się podziałem wspólnoty - katechiści oceniają, którzy z braci idą dalej, a którzy muszą jeszcze poczekać (tzn. bardziej się "nawrócić") - jest to zazwyczaj niewielka grupa z danej wspólnoty, która zostaje doklejona do młodszej wspólnoty - uwaga, o ile taka wspólnota jest w przystępnie bliskiej lokalizacji i o ile taka wspólnota jest po etapie I skrutynium, albo nawet po tzw. Shema.
    Uwaga - ponieważ nie ma odgórnych i szeroko znanych terminów ostatecznych, wspólnota może przejść ten etap po 10 latach, a może nawet po 15, niektóre szybciej, niektórej wolniej przechodzą - wszystko zależy od oceny katechistów i tempa realizacji poprzednich etapów. Znam sytuacje, w których młodsze wspólnoty doganiały te starsze w formacji - najczęściej dlatego, aby łączyć zbyt małe wspólnoty. To nadal zależy od oceny katechistów i ich pomysłu na prowadzenie wspólnot. Są pewne wytyczne między katechistami, ale dobrze wszyscy wiemy - nie ma tego w jednym, konkretnym dokumencie. Przyjeżdża katechista i mówi: "jesteście nienawróceni" - i tyle, czekają na kolejną wizytę.

    Kolejne etapy znam z opowieści mojej rodziny i są związane z takimi sprawami jak:
    1 - obowiązkowe poznanie brewiarza i modlenie się nim, modlitwa w nocy (trzeba iść spać i obudzić się w nocnej godzinie i następnie modlić);
    2 - chodzenie po domach nazywane Traditio (tak, chodzi się we dwójkę po domach w parafii i mówi swoje świadectwo) - dla mnie jest to dziwne, ponieważ znam wspólnoty, w których chodzi się po domach dużo wcześniej, przed I skrutynium, także albo zaszły tutaj jakieś zmiany, albo jest to niekonsekwencja katechistów;
    3 - wygłoszenie publicznego świadectwa o swoim życiu i wierze w parafii nazywane Reditio - raz byłem na czymś takim, to większość kościoła zapełnili neoni, nie mam pojęcia, czy jacyś parafianie w tym uczestniczyli;
    4 - tzw. "Ojcze Nasz" - mówi się, że jest to bardzo głębokie poznanie tej modlitwy
    5 - ostatnia faza to tzw. "wybranie". Słyszałem tylko od innych braci, że jest to tzw. koniec drogi - wspólnota jedzie do Ziemi Świętej. Co tam się formalnie dzieje - nie mam pojęcia. Wszyscy zawsze mówili, że ten koniec to wcale nie jest koniec, że nadal się uczestniczy w swojej wspólnocie, katechizuje, ewangelizuje. Nigdy nie spotkałem kogoś, kto tam doszedł, a słyszeliśmy wiele razy o wspólnotach, które były pierwsze w Polsce i skończyły "neokatechumenat".

    Mniej więcej tak to wygląda z ogółu. Czas trwania - kilkanaście, kilkadziesiąt lat. Wiele osób nie dożyje do końca. Ile po drodze jest różnego rodzaju wariactwa, to ja nie chcę mówić, bo sam jestem tym przesiąknięty i mam to w głowie. Tak łatwo się nie zapomni o wszystkim.

    I to wszystko ma oficjalne poparcie Watykanu i Hierarchów???
    Styl działania kojarzy mi się raczej z jakąś sektą...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Lutego 06, 2014, 13:03:42 pm
    Tutaj podkreśliłbym szczegółowe dopytywanie o sferę seksualną każdego członka wspólnoty.

    Kobiet nie pytali? ;)

    Kolega, którego rodzice ukończyli drogę, twierdzi , że w Ziemi Świętej oni biorą ponowny chrzest wchodząc nago do rzeki. Ale nie chce mi się w to wierzyć.
    Też mi się nie chce wierzyć, zeby we wspólnocie katolickiej takie rzeczy.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Mała mi bis w Lutego 06, 2014, 13:22:08 pm
    Bokotematycznie,
    czy wszyscy członkowie Drogi są nadmiernie otwarci, wylewni i szczerzy?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Bogumil w Lutego 06, 2014, 14:13:25 pm
    http://breviarium.blogspot.com/2014/02/neocenzorzy-zabrali-sie-do-roboty.html
    I znowu bzdura.Chodzi o portal ROMAGIORNALE, który NIE JEST żadnym portalem Neokatechumenatu. A jak można się samemu przekonać, na portalu ROMAGIORNALE jest PEŁNA wypowiedź Papieża
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Lutego 06, 2014, 15:35:46 pm
    Panie Bogumile, trudno się dziwić, że nie ufamy Panu Koko skoro przy poprzednich przemówieniach Papieży czy jasno sformułowanym zaleceniom listu kard. Arinze nadawano zupełnie opaczny sens.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Bartek w Lutego 06, 2014, 15:58:49 pm
    Kolega, którego rodzice ukończyli drogę, twierdzi , że w Ziemi Świętej oni biorą ponowny chrzest wchodząc nago do rzeki. Ale nie chce mi się w to wierzyć.
    Też mi się nie chce wierzyć, zeby we wspólnocie katolickiej takie rzeczy.
    Taka kąpiel na golasa zdarza się u naszych braci grekokatolików, w święto Chrztu Pańskiego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Bogumil w Lutego 06, 2014, 19:10:36 pm
    Może jestem za głupi, ale czegoś tu nie rozumiem
    Cytuj
    Przyjeżdża katechista i mówi: "jesteście nienawróceni"

    Mnie zawsze uczono, że człowiek ciągle sie nawraca....upada bo słaby jest, podnosi sie bo Bóg okazuje mu Miłosierdzie w Sakramencie pokuty....ale żeby tak jakis facet przyszedł do mnie i powiedział "jesteś nawrócony" :o Tego nie rozumiem. Skąd on to może wiedzieć. Skąd u niego ta pewnośc, że jutro znów nie upadne, że nie dam sie skusić złemu ?

    No i ta "publiczna spowiedź" z grzechów. Hmmm to oceniaja wszyscy? A gdzie rozgrzeszenie? Jest tam przynajmniej jakis ksiądz, który może mi go udzielić?
    W ekipie katechistów jest ZAWSZE ksiądz i musi być obrecnyna każdym spotkaniu
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro w Lutego 06, 2014, 20:09:08 pm
    Mnie zawsze uczono, że człowiek ciągle sie nawraca....upada bo słaby jest, podnosi sie bo Bóg okazuje mu Miłosierdzie w Sakramencie pokuty....ale żeby tak jakis facet przyszedł do mnie i powiedział "jesteś nawrócony" :o Tego nie rozumiem. Skąd on to może wiedzieć. Skąd u niego ta pewnośc, że jutro znów nie upadne, że nie dam sie skusić złemu ?

    To wynika z widzimisię katechistów. Oni są zwykłymi ludźmi, często bez żadnego przygotowania teologicznego. Do katechizowania zazwyczaj wybierane są małżeństwa cechujące się wyrazistym charakterem, albo po prostu neokatechumenat takimi ich czyni przez te lata.
    Pan ma rację - nikt nie może zmierzyć czegoś takiego jak poziom nawrócenia drugiego człowieka. Ale w neo potrafią. Wystarczy, że ktoś się buntuje i pyskuje, zwraca uwagę na bałagan, niedbalstwo, spóźnienia, chaos, brak kultury - tacy są określani mianem nienawróconych, gdyż "nie akceptują bliźniego i nie są pokorni". Tak to widzę, że w neo ktoś może na głowę zrobić mi g*** i powinienem to akceptować i jeszcze prosić tego delikwenta o przebaczenie, że źle o nim i jego zachowaniu myślałem i źle się czułem w tej sytuacji i miałem do niego ukryty żal i pretensje. Nie raz takie prośby o przebaczenie i przeprosiny słyszałem. 

    No i ta "publiczna spowiedź" z grzechów. Hmmm to oceniaja wszyscy? A gdzie rozgrzeszenie? Jest tam przynajmniej jakis ksiądz, który może mi go udzielić?
    To nie jest spowiedź tylko taka opowieść o sobie, gdzie trzeba się przyznać do swoich problemów i słabości. Pikantnych szczegółów nikt nie wymaga. Wielu przy tym pierwszy raz publicznie komuś potrafi zwierzyć się ze swojej przykrej przyszłości. Tu nie chodzi tylko o grzechy, ale często o brak akceptacji w rodzinie, wśród bliskich, jakieś porażki, smutki, przełomowe wydarzenia w życiu. Tego nikt poza wspólnotę nie wynosi, ale czy mam taką pewność, że jakaś plotkara nie opowie o mnie innym osobom? Znam przypadki fałszywego oskarżania kogoś, udawania, ściemniania, banalizowania problemu lub wykorzystywania takiej wiedzy przeciwko komuś.
    To jest bliskie patologii, ale tego ludzie nie widzą i nie czują, jeżeli wiele lat związali się emocjonalnie z pozostałymi we wspólnocie. Nie potrafią się wyrwać, bo to jest ich jedyne środowisko, w którym mają złudne poczucie bezpieczeństwa - pozostałe środowiska siłą rzeczy zostają wykruszone. Nie mówię już o problemach, kiedy jeden członek rodziny chodzi od wspólnoty, a pozostali nie chcą i oczywiście jest wielki lament, jak to nam źle, jak to nas oddala od siebie, jak to dzieli. Często słyszałem jak młodzież mówiła - jeżeli poznam swoją drugą połówkę, a ta nie będzie chciała wstąpić do wspólnoty, to żadnego narzeczeństwa i ślubu nie będzie.

    I to wszystko ma oficjalne poparcie Watykanu i Hierarchów???
    Styl działania kojarzy mi się raczej z jakąś sektą...

    Co Pan ma na myśli jako oficjalne poparcie? Hierarchia zazwyczaj zna tylko ogóły. W naszym Kościele jest straszna dezinformacja, ile jest różnego rodzaju dziadostwa i patologii nawet w zakonach żeńskich i męskich, w różnego rodzaju zgromadzeniach i wspólnotach, tego nikt nie zliczy i nie sprawdzi. Dzisiaj każdy coś tam działa i po swojemu mówi. Jest papier to jest "legal". Jak są problemy - mamy demokrację, rozmawiamy, poprawiamy i tyle, działamy dalej. Jak biskup przyjeżdża z wizytą, to wszystko jest pięknie, na kościele itd. Jak biskup znika, to wracamy do piwnic i zapchlonych dziur.

    Tutaj podkreśliłbym szczegółowe dopytywanie o sferę seksualną każdego członka wspólnoty.
    Nie zawsze, nie zawsze jest tak szczegółowo, ale fakt - ludzie pod naciskiem potrafią wygadać się o swoich grzechach i słabościach.

    Im jest się mniej wylewnym i otwartym, tym jest się gorzej ocenianym we wspólnocie. Nikt na głos tego nie mówi, ale ciche i wrażliwe osoby mają masakrę. Jeżeli mało mówisz, to znaczy, że coś ukrywasz przed sobą, nie chcesz się do czegoś przyznać i tak dalej. Nacisk jest coraz większy, bo w końcu jak iść dalej, skoro niewiele mówię, nie mam takich "soczystych" doświadczeń i problemów jak pozostali. Wtedy zazwyczaj z igły robi się widły, czyli koloryzuje i rozdmuchuje zwykłe słabostki do rangi ciężkich grzechów i wielkich problemów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Lutego 06, 2014, 21:16:44 pm
    chodzi m właśnie o formalne dokumenty.
    Zwróćmy uwagę z jaką swobodą działa Neokatechumenat  z jednej strony, a szczególna dbałość o prawidłowość Liturgii, specjalną instrukcję w Polsce dotyczącą Summorum Pontificum..
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 06, 2014, 21:41:57 pm
    To ciekawe:

    (http://3.bp.blogspot.com/--xY4wGjBhUs/URBM1bSuiKI/AAAAAAAABFA/xwGYxG7mX7o/s1600/mezuza.jpg)
    Pudełeczko ze zwoikiem Tory, żeby koszerny neon "miał Prawo Pańskie przed oczami albo przybił je sobie na odrzwiach", czy gdzieś tam ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 06, 2014, 21:47:02 pm
    Lepiej niech sobie przybije na czole.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zenko w Lutego 06, 2014, 22:04:18 pm
    Lepiej niech sobie przybije na czole.

    Taki Neo-tefilin
    Tylko czy to będzie naprawde koszer?  ;D

    Albo nie.....Kikolakteria! Tak sie zwac to bedzie. Trzeba oddac należyta cześć "Ojcu Założycielowi"
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 06, 2014, 22:15:02 pm
    Lepiej niech sobie przybije na czole.

    Taki Neo-tefilin
    Tylko czy to będzie naprawde koszer?  ;D

    Albo nie.....Kikolakteria! Tak sie zwac to bedzie. Trzeba oddac należyta cześć "Ojcu Założycielowi"
    Nu jak się wykrwawi to będzie bardziej niż koszer ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 06, 2014, 22:21:38 pm
    My tu sobie gadu-gadu a kiknięta niewiarygodne wygibasy wyczyniają: http://www.fronda.pl/forum/skandal-w-neokatechumenacie-sfalszowano-wypowiedz-papieza%2C54563.html (http://www.fronda.pl/forum/skandal-w-neokatechumenacie-sfalszowano-wypowiedz-papieza%2C54563.html)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Lutego 06, 2014, 22:26:10 pm
    http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,3012.msg180491.html#msg180491
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro w Lutego 07, 2014, 09:57:43 am
    Cieszmy się, że w tym Internecie można coś jeszcze sprawdzić. Jak DN powstawała i wiele lat później, to wszystko się prześlizgnęło bez weryfikacji osób trzecich.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 07, 2014, 10:29:35 am
    Cieszmy się, że w tym Internecie można coś jeszcze sprawdzić. Jak DN powstawała i wiele lat później, to wszystko się prześlizgnęło bez weryfikacji osób trzecich.
    Niektóre ciekawe kwiatki były i zniknęły. Na przełomie stuleci trafiłem na tekst Ojca Świętego Jana Pawła II do neonów (list albo przemówienie, już dawno to było) po którym był podobnej objętości tekst objaśniający autorstwa Wielkiego Gura co tak naprawdę miał na myśli Papież kierując do nich te słowa.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: superfluus w Lutego 07, 2014, 21:12:43 pm
    Cytuj
    Nacisk jest coraz większy, bo w końcu jak iść dalej, skoro niewiele mówię, nie mam takich "soczystych" doświadczeń i problemów jak pozostali. Wtedy zazwyczaj z igły robi się widły, czyli koloryzuje i rozdmuchuje zwykłe słabostki do rangi ciężkich grzechów i wielkich problemów.

    o to to.
    spotkałem się z opinią, że im bardziej masz popaprane życie, im bardziej jesteś daleki od Boga, tym bardziej do ciebie trafi taka katecheza (jakie to głoszą seriami, by utworzyć nowe wspólnoty).
    chciałem raz pójść z ciekawości, ale koleżanka, która była bliska wstąpienia (ostatecznie, Deo gratias, nie poszła tam), właśnie tak mi powiedziała. jeśli masz w miarę normalne (nawet subiektywnie, bo dla neonów to i tak najpewniej będzie religijność pierwotna i pogaństwo) życie i pobożnośc, to nie zrozumiesz i przenigdy tam nie pójdziesz.
    no chyba, że jesteś koniunkturalistą - nie jest tajemnicą, że w diecezji siedleckiej, żeby wkupić się (przypodobać się lub po prostu mieć spokój) w łaski biskupa, "opłacało się" wejść na DN (czy to jako ksiądz, czy jako świecki w jakiś sposób związany/zatrudniony w instytucjach kościelnych). piszę w czasie przeszłym, bo co będzie teraz, to jeszcze nie wiadomo...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: zenko w Lutego 08, 2014, 11:56:23 am
    Cytuj
    spotkałem się z opinią, że im bardziej masz popaprane życie, im bardziej jesteś daleki od Boga, tym bardziej do ciebie trafi taka katecheza (jakie to głoszą seriami, by utworzyć nowe wspólnoty).

    Czyli typowa technika dzialania sekt wszelkiej maści.
    Człowiek jest załamany bo cos złego w jego zyciu sie dzieje, nie widzi dla siebie miejsca, ma problemy psychiczne, emocjonalne. Jest samotny, nieszczęsliwy i wtedy......pojawiaja sie specyficzni pocieszyciele, którzy bombarduja go "miłoscią". Taki ktos daje sie łatwo złapac na haczyk......jest mu coraz lepiej, czuje sie potrzebny, wysłuchany, otoczony "kochajacymi" ludźmi, a potem.....potem jest już za późno by sie wycofać.

    Wiem jak działaja sekty, gdyz miałem kiedys kumpla, który w taki sposób wpadł w sidła Świadków Jehowy....na mnie tez próbowali zarzucic sieć, ale na szczęście na mnie takie techniki nie działaja, a wręcz odwrotnie odrzucaja. Kumpel wsiaknął, gdzieś tam wyjechał i kontakt sie urwał. Prawdopodobnie odcieli go ode mnie....to też sposób działania sekt - oderwanie od dawnego środowiska, przyjaciół. Jednak gryzie mnie to, bo nie zareagowałem w sposób zdecydowany, bo byłem obojetny i pozwoliłem na to, pozwoliłem na utrate człowieka.....młody i głupi wtedy byłem :(

    Nie wiem czy w ten sam sposób działaja Neoni, ale z tego co tutaj czytam schemat jest podobny i równie skuteczny wobec osób nie radzących sobie w życiu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Lutego 08, 2014, 16:44:07 pm
    Cytuj
    Nacisk jest coraz większy, bo w końcu jak iść dalej, skoro niewiele mówię, nie mam takich "soczystych" doświadczeń i problemów jak pozostali. Wtedy zazwyczaj z igły robi się widły, czyli koloryzuje i rozdmuchuje zwykłe słabostki do rangi ciężkich grzechów i wielkich problemów.

    o to to.
    spotkałem się z opinią, że im bardziej masz popaprane życie, im bardziej jesteś daleki od Boga, tym bardziej do ciebie trafi taka katecheza (jakie to głoszą seriami, by utworzyć nowe wspólnoty).
    chciałem raz pójść z ciekawości, ale koleżanka, która była bliska wstąpienia (ostatecznie, Deo gratias, nie poszła tam), właśnie tak mi powiedziała. jeśli masz w miarę normalne (nawet subiektywnie, bo dla neonów to i tak najpewniej będzie religijność pierwotna i pogaństwo) życie i pobożnośc, to nie zrozumiesz i przenigdy tam nie pójdziesz.
    no chyba, że jesteś koniunkturalistą - nie jest tajemnicą, że w diecezji siedleckiej, żeby wkupić się (przypodobać się lub po prostu mieć spokój) w łaski biskupa, "opłacało się" wejść na DN (czy to jako ksiądz, czy jako świecki w jakiś sposób związany/zatrudniony w instytucjach kościelnych). piszę w czasie przeszłym, bo co będzie teraz, to jeszcze nie wiadomo...

    Tak się składa, że Watykan robi porządki w diecezji siedleckiej z tego tytułu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Artur Rumpel w Lutego 08, 2014, 17:02:02 pm
    Cytuj
    Nacisk jest coraz większy, bo w końcu jak iść dalej, skoro niewiele mówię, nie mam takich "soczystych" doświadczeń i problemów jak pozostali. Wtedy zazwyczaj z igły robi się widły, czyli koloryzuje i rozdmuchuje zwykłe słabostki do rangi ciężkich grzechów i wielkich problemów.

    o to to.
    spotkałem się z opinią, że im bardziej masz popaprane życie, im bardziej jesteś daleki od Boga, tym bardziej do ciebie trafi taka katecheza (jakie to głoszą seriami, by utworzyć nowe wspólnoty).
    chciałem raz pójść z ciekawości, ale koleżanka, która była bliska wstąpienia (ostatecznie, Deo gratias, nie poszła tam), właśnie tak mi powiedziała. jeśli masz w miarę normalne (nawet subiektywnie, bo dla neonów to i tak najpewniej będzie religijność pierwotna i pogaństwo) życie i pobożnośc, to nie zrozumiesz i przenigdy tam nie pójdziesz.
    no chyba, że jesteś koniunkturalistą - nie jest tajemnicą, że w diecezji siedleckiej, żeby wkupić się (przypodobać się lub po prostu mieć spokój) w łaski biskupa, "opłacało się" wejść na DN (czy to jako ksiądz, czy jako świecki w jakiś sposób związany/zatrudniony w instytucjach kościelnych). piszę w czasie przeszłym, bo co będzie teraz, to jeszcze nie wiadomo...

    Tak się składa, że Watykan robi porządki w diecezji siedleckiej z tego tytułu.

    Ne każy "hop", ne pereskoczywszy....
    Może się okazać, ze właśnie przestał robić. Nie wiemy na razie, co oznacza osobiste spotkanie biskupa z papieżem. Mozew biskup wylatuje, a może wraca do łask.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 10, 2014, 22:11:17 pm
    Ksiądz Michał Poradowski myśli, że przekonuje o tym, że ułomokatechumenat potępia jak LUter.
    http://konserwatywnaemigracja.com/2013/07/19/neokatechumenat/ (http://konserwatywnaemigracja.com/2013/07/19/neokatechumenat/)
    Link się zdeaktualizował ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: superfluus w Marca 12, 2014, 12:23:34 pm
    Cytuj
    Ne każy "hop", ne pereskoczywszy....
    Może się okazać, ze właśnie przestał robić. Nie wiemy na razie, co oznacza osobiste spotkanie biskupa z papieżem. Mozew biskup wylatuje, a może wraca do łask.

    To, że bp ZbK odejdzie to jest już chyba pewnik. Każdy zapytany o to ksiądz z diecezji tak odpowie. Natomiast niewiadomym jest, kiedy to się stanie i kto za niego przyjdzie (tu są tylko fantastyczne spekulacje, który z bpów pomocniczych się do Siedlec wybiera; topowa plotka ostatnich tygodni to "ktoś" z Kielc, wcześniej pojawiały się Koszalin, Łomża, Lublin, nawet... Kraków  ;)  ). Czyli wiadomo wszystko i nic.

    ---

    Około 20 marca bp Kiernikowski ponownie wybiera się na kolejną tzw. konwiwencję do Ziemi Świętej. Mam w związku z tym pytanie do P.P. znających neo-obyczaje i neo-regulaminy:
    skoro bp przeszedł (zakończył) już całą Drogę, to po co mu jeżdżenie na te konwiwencje. Nie jest katechistą, ani prezbiterem wspólnot. Można tak sobie na takie imprezy, kiedy i komu się chce, swobodnie dołączać?
    Pomijam tu już koszty (transfery z kasy diecezjalnej na neo-imprezy też były tematem kontroli z Watykanu), nie rozumiem tylko po co...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Marca 12, 2014, 12:36:39 pm
    Droga nigdy się nie kończy  :o
    Wspólnoty, które są po etapie Wybrania nadal regularnie uczestniczą w dotychczasowym 'życiu' neo-formacji tzn. w Eucharystiach, comiesięcznych konwiwencjach, Liturgiach Słowa, a co jakiś czas konwiwencjach kończących rok ewangelizacyjny czy akcjach neo-ewangelizacyjnych; zresztą nawet kolejne wypady do Ziemi Świętej do rzadkości nie należą jak to mam miejsce w 2 wspólnocie 'królewskiej' w Lublinie (dla przykładu).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Marca 12, 2014, 12:49:28 pm
    Ksiądz Michał Poradowski myśli, że przekonuje o tym, że ułomokatechumenat potępia jak LUter.
    http://konserwatywnaemigracja.com/2013/07/19/neokatechumenat/ (http://konserwatywnaemigracja.com/2013/07/19/neokatechumenat/)


    ]Link się zdeaktualizował ...

    Ta sama treść dostępna jest tu:

    http://rodzinakatolicka.pl/index.php/kompendium/37-kompendium/1069-neokatechumenat

    (http://justina.media.gloria.tv/h/yo/media-428559-2.jpg)

    Treść tej broszurki, została opublikowana jeszcze w 2008 roku za zgodą Rodziny śp. Księdza Profesora, do której należą prawa autorskie niniejszej publikacji i była powielana na różnych stronach.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 12, 2014, 13:25:46 pm
    Ta sama treść dostępna jest tu:
    Dziękuję Pani bardzo! Wprawdzie broszurkę mam, ale jej przy sobie nie noszę, więc dobrze mieć odnośnik online.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jean Raspail w Marca 12, 2014, 13:27:47 pm
    a tak na marginesie to swego czasu znajomy neon (umiarkowany) powiedział mi, że jedna z rodzin Neo z Lublina, która przeszła praktycznie całą formację w Neo postanowiła poprosić o opiekę duszpasterską księży z FSSPX. Ciekawe jak to wygląda(ło) w rzeczywistości, pod warunkiem, że to nie plotka.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Marca 12, 2014, 15:04:25 pm
    Ta sama treść dostępna jest tu:
    Dziękuję Pani bardzo! Wprawdzie broszurkę mam, ale jej przy sobie nie noszę, więc dobrze mieć odnośnik online.

    A Ci tu:

    http://konserwatywnaemigracja.com/2013/07/19/neokatechumenat/

    ... zmienili nazwę i domenę i teraz  zapraszają na:  http://www.myslkonserwatywna.pl/

    I ten temat też tu jest na tej nowej domenie:

    http://www.myslkonserwatywna.pl/inni-autorzy/neokatechumenat/
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Marca 12, 2014, 16:43:01 pm
    a tak na marginesie to swego czasu znajomy neon (umiarkowany) powiedział mi, że jedna z rodzin Neo z Lublina, która przeszła praktycznie całą formację w Neo postanowiła poprosić o opiekę duszpasterską księży z FSSPX. Ciekawe jak to wygląda(ło) w rzeczywistości, pod warunkiem, że to nie plotka.

    Domyślam się o kogo może chodzić. Nie tyle z Lublina co z okolic:)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Caivs w Marca 18, 2014, 17:16:31 pm
    a tak na marginesie to swego czasu znajomy neon (umiarkowany) powiedział mi, że jedna z rodzin Neo z Lublina, która przeszła praktycznie całą formację w Neo postanowiła poprosić o opiekę duszpasterską księży z FSSPX. Ciekawe jak to wygląda(ło) w rzeczywistości, pod warunkiem, że to nie plotka.

    Domyślam się o kogo może chodzić. Nie tyle z Lublina co z okolic:)

    Czy ta rodzina poprosiła o pomoc FSSPX będąc "na drodze", czy może najpierw porzuciła DN ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Marca 18, 2014, 17:58:39 pm
    Zakładając, że to rodzina, którą miałem okazję poznać, to najpierw zakończyli neo-formację, zresztą innej kolejności sobie nie wyobrażam;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Caivs w Marca 18, 2014, 18:15:51 pm
    Zakładając, że to rodzina, którą miałem okazję poznać, to najpierw zakończyli neo-formację, zresztą innej kolejności sobie nie wyobrażam;)

    Tzw. zakończenie DN jest tylko formalne. Neoni dalej gromadzą się po salkach na swoich "liturgiach i Eucharystiach", tylko nie przechodzą już kolejnych wtajemniczeń.
    Wobec powyższego: można "zejść" z "drogi" po zakończeniu "drogi".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Marca 18, 2014, 18:24:27 pm
    Pisząc 'zakończyli' miałem na myśli 'wyjście ze wspólnoty' of kors. Jak pisałem wcześniej, Droga nigdy się nie kończy;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Maja 11, 2014, 11:23:41 am
    Onego czasu w parafii pw. Świętego Józefa w Świdnicy (http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,3080.msg65072.html#msg65072) były odprawiane Msze św. trydenckie. Później parafia ta przeszła w ręce o. paulinów i ... wspominając tamten czas, weszłam na stronę internetową tej parafii i co widzę? że własnie tam zainstalowała się DN.

    (http://www.swidnica.paulini.pl/images/artykuly/paulini_02_l.jpg)

    http://www.swidnica.paulini.pl/index.php/galeria/category/50-katechezy-dla-doroslych-i-mlodziezy
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 11, 2014, 21:05:35 pm
    Świetna okazja by zadawać kłopotliwe pytania...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Caivs w Maja 11, 2014, 21:24:16 pm
    Świetna okazja by zadawać kłopotliwe pytania...

    Neoni usilnie starają się udzielać odpowiedzi na takie pytania w okolicach kalend greckich.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jarod w Maja 15, 2014, 08:53:10 am
    http://www.fronda.pl/a/kiko-argueello-zalozyciel-drogi-neokatechumenalnej-w-warszawie,37468.html Kiko w Warszawie

    Droga Neokatechumenalna powstała w latach 60. ubiegłego w wieku po Soborze Watykańskim II. W ciągu ćwierćwiecza była już obecna na wszystkich kontynentach świata. Św. Jan Paweł II darzył inicjatywę szczególną życzliwością, dokonując formalnego zatwierdzenia jej statutów w 1990 r.

    Kiedy te "statuty" były zatwierdzone?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Maja 15, 2014, 09:07:07 am
    In pectore  ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 15, 2014, 09:50:41 am
    Ad experimentum (5lat) 2002.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 15, 2014, 11:16:45 am
    In pectore  ;D
    No to przed ich "narodzinami".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Maja 15, 2014, 15:11:37 pm
    Redaktor Teluk 'poleciał po całości' jak to mówi niedzisiejsza młodzież.
    @Pieknowkosy
    http://neocatecumenali.blogspot.it/?m=1
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 15, 2014, 15:20:26 pm
    Redaktor Teluk 'poleciał po całości' jak to mówi niedzisiejsza młodzież.
    @Pieknowkosy
    http://neocatecumenali.blogspot.it/?m=1
    Oj, bo się przełamię i zacznę uczyć włoskiego ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 15, 2014, 15:24:57 pm
    Pisząc 'zakończyli' miałem na myśli 'wyjście ze wspólnoty' of kors. Jak pisałem wcześniej, Droga nigdy się nie kończy;)
    no chyba że zejściem ...  :'(
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: basho ptrar w Maja 16, 2014, 17:25:04 pm
    Cytuj
    http://neocatecumenali.blogspot.it/?m=1

    Oj, bo się przełamię i zacznę uczyć włoskiego ;)

    Nie musisz uczyć się języka włoskiego. Po prostu trzeba zobaczyć zdjęcia.

    Przykład:

    http://www.neocatecumenali.blogspot.ru/2012/11/spiritualita-confronto.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 16, 2014, 22:22:10 pm
    Serdeczne dzięki, witamy na pokładzie!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Maja 17, 2014, 16:48:22 pm
    Tu ciekawy wpis, kogoś, kto tam tez był:

    http://www.traditia.fora.pl/nowa-wiosna-kosciola-posoborowego,31/totalitaryzm-na-lonie-kosciola-neokatechumenat,330-15.html#53762
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 18, 2014, 12:20:18 pm
    Dobry tekst z z 4 marca:
    Cytuj
    A Kościół może i jest prześladowany w pewnym sensie)1, ale na pewno prześladowany nie jest neokatechumenat, a wręcz przeciwnie. Przeciwnicy Kościoła bardzo neo sobie cenią, bo wiedzą, jaki jest jego cel.

    )1No nie wiem co miał Autor na myśli, jak dla mnie, to po prostu jest prześladowany, metodą "salami", atakuje się najbardziej to co jest ortodoksyjne a więc Mszę Wszechczasów  i Jej zwolenników, porządnych Biskupów na ich miejsce wstawiając postacie mierne i bezbarwne itd itp.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ryszard1966 w Maja 19, 2014, 21:14:40 pm
    Jesteśmy w Polsce to prosze o teksty w jezyku ojczystym w miarę możliwości
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 19, 2014, 22:32:55 pm
    Wtajemniczony to ja,
    Miło mi!  :)

    na tamtym forum pojawiło się wyjątkowo jadowite neoństwo.
    No a zna Pan inne? ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Maja 19, 2014, 22:43:07 pm
    Jesteśmy w Polsce to prosze o teksty w jezyku ojczystym w miarę możliwości

    Dobrze, już kasuję wpis.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 20, 2014, 09:26:46 am
    Nie musiał Pan kasować. Ale mógł Pan po prostu pomyśleć o jakimś polskim streszczeniu lub tłumaczeniu, bo, jak mniemam, rozumiał Pan ten tekst po angielsku.
    Po prostu (nie zawsze jest to takie proste ;)) napisać o co tam chodziło!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Maja 21, 2014, 07:00:20 am

    Konferencja Biskupów Puglii

    „Droga Neokatechumenalna”
    Nota pastoralna dla prezbiterów
    Najdrożsi,
    Różnorodne formy stowarzyszeń wiernych, począwszy od tych najstarszych aż po współczesne, przez swoją mnogość są znakami „… bogactwa i wielorakich zasobów, którymi Duch święty ożywia Kościół… (Christifideles Laici, n. 29); są one wielkim darem Boga „który musi być przyjęty z wdzięcznością i w sposób odpowiedzialny doceniony przez wszystkie rzeczywistości Kościoła” (Nota pastoralna Komisji Biskupów ds. Świeckich, Stowarzyszenia wiernych w Kościele, wstęp).
    Pozostawiając na inne okazje – jeśli zajdzie taka potrzeba – analizę innych rzeczywistości Kościoła, wydaje się rzeczą szczególnie pilną w tym momencie przedstawić pewne wskazania dotyczące „Drogi Neokatechumentalnej”. Obecność „Drogi Neokatechumenalnej” w naszych diecezjach nacechowana jest pozytywnymi owocami jak również szeregiem problemów, które skłaniają nas z racji naszej pasterskiej odpowiedzialności do przedstawienia pewnych wskazań.
    Kierujemy je przede wszystkim do was, prezbiterzy, a poprzez was do wszystkich wiernych, ku duchowemu pożytkowi całej wspólnoty.
    Nasze zainteresowanie „Drogą neokatechumenalną” wypływa między innymi z zachęty wyrażanej wiele razy przez Ojca świętego (por. Szczególnie Przesłania z 30.08.1990 i z 12.04.1993), by biskupi nie uchylali się od swojego obowiązku jakim jest rozeznawanie (por. AAS 1990, 1513), przeciwnie – by czynili to ze szczególną uwagą, zwłaszcza gdy dotyczy to rzeczywistości, która jest wciąż w trakcie swojego „określania się” i wciąż nie mającej przyjętego Statutu.
    Doświadczenie „Drogi Neokatechumentalnej”
    Myśl przewodnia

    „Droga Neokatechumenalna” pragnie odpowiedzieć na problem obecności tak wielu ochrzczonych, którzy nie przyjęli Ewangelii na serio i nie są wprowadzeni w wiarę i w życie chrześcijańskie.
    Podstawowym zamierzeniem „Drogi” było zaproponować tym ludziom drogę analogiczną do katechumentatu w prawdziwym tego słowa znaczeniu: drogę, która z jednej strony weźmie pod uwagę szczególną sytuację tego, który jest już chrześcijaninem, z drugiej jednak strony chce być autentycznie „katechumenalną”, nie zakładając niczego, proponując odkrywanie i osobiste przyjęcie, krok po kroku, wszystkich aspektów wiary, liturgii i życia chrześcijańskiego.
    Dotychczasowe owoce
    Dzięki tej drodze wielu z entuzjazmem odkryło na nowo Pana i przeżywa autentyczne doświadczenie nawrócenia, które wyraża się w konkretnych i bardzo wymownych postawach: jak oderwanie się od dóbr ziemskich, wielkoduszna otwartość na życie ze strony małżonków, dyspozycyjność by zaangażować się w dzieło ewangelizacji, obfity rozkwit powołań kapłańskich i zakonnych.
    Trudności
    Trudności rodzą się z samej sytuacji takich osób: ochrzczeni, wierzący, co więcej – także praktykujący, którzy jednak nie uważają siebie za ludzi, którzy przyjęli naprawdę Ewangelię i decydują się na to, by stać się na powrót katechumenami, na bycie ponownie ewangelizowanymi, rozpoczynając prawie od zera. Pełny udział w normalnym życiu wspólnoty staje się dla nich punktem dojścia, metą do osiągnięcia. Fakt ten powoduje w sposób nieunikniony pewną separację czasem stanowczo podkreślaną.
    Wskazania formacyjne i materiały wykorzystywane przez „Drogę” idą własnymi torami, nie mają swojego odniesienia do planów duszpasterskich CEI (Konferencji Biskupów Włoskich) i poszczególnych diecezji. Zauważa się pewną trudność we współpracy z innymi doświadczeniami czy też formami stowarzyszeń w Kościele.
    Wewnątrz wspólnoty „Drogi” istnieje ryzyko pewnego przesadnego uniformizmu, czasem nawet aż do najdrobniejszych detali, szczególnie gdy chodzi o liturgię. Czymś cennym jest pedagogia znaków (por. Rinnovamento della catechesi, n. 175); nie wolno jednak przypisywać każdemu szczegółowi jednakowej wartości, która dotyczy jedynie znaków najistotniejszych i uświęconych przez tradycję.
    Podobne ryzyko istnieje także w katechezie, która bazując na „tradycji ustnej” staje się stereotypowym powtarzaniem, nie uwzględniając koniecznej elastyczności, by aktualizować Ewangelię w każdą sytuację; w interpretacji tekstów biblijnych, często wyselekcjonowanych i interpretowanych w sposób jednostronny i kategoryczny – wpada się w rodzaj fundamentalizmu; w sztywnym podziale na różne etapy; w ogólnej propozycji szczególnych wyborów życiowych.
    Przewodniczenie wspólnotom przez katechistów świeckich powoduje trudności, w odniesieniu do roli prezbiterów.
    Oceny i wskazania
    Komu proponować „Drogę”
    „Droga” jako taka zwraca się – jak wyraża to Papież w Przesłaniu z 30.08.1990 – ku „tym, którzy prawie całkowicie porzucili praktykę życia chrześcijańskiego”; i okazuje się „szczególnie przydatna do tego, by przyczyniać się, na obszarach zdechrystianizowanych, do koniecznej „reimplantatio Ecclesiae” (Przesłanie z 12.04.1993).
    Nie powinno się więc proponować „Drogi” wiernym, którzy pomimo swojej słabości ludzkiej, świadomi nieustannej potrzeby nawracania, zaangażowanie przeżywają swoją wiarę i życie chrześcijańskie, czy też w dodatku uczestniczą w jakimś stowarzyszeniu czy apostolacie, gdzie prawdziwą potrzebą mogłaby być po prostu lepsza katecheza, pogłębione studium Słowa Bożego, doświadczenie wspólnoty chrześcijańskiej w małych grupach: słowem – wymóg stałej formacji.

    „Droga” w odnowionej działalności pastoralnej
    Decyzja o rozpoczęciu szczególnych dróg re-ewangelizacji – ze względu na osoby potrzebujące tego – nie musi zakładać braku szacunku, czy porzucania z ich strony, czy też niewiary w możliwość odnowienia także duszpasterstwa tradycyjnego według wielkich impulsów Soboru. Kościół nie tyle ewangelizuje i katechizuje poprzez to, co czyni czy też głosi, ale tym, jak sam żyje, tym czym sam jest (por. Il rinnovamento della Catechesi, n. 145). Jeśli nie odnowi się normalnego życia naszych wspólnot, to tym samym nie przyciągnie się tych, którzy są daleko, czy też samych nowonawróconych i choćby nie wiadomo jak staranna byłaby ich formacja, to nie zdołaliby się włączyć i odeszliby na powrót rozczarowani.
    „Droga” dąży do tego, by rozwijać się jedynie wewnątrz parafii. Może ona rozwijać się jedynie w kontekście wspólnot parafialnych, które otwierają się na globalną odnowę i angażują się w to, by zapewnić wszystkim wiernym możliwość stałego wzrastania.
    Koniecznym jest przy tym, aby przed rozpoczęciem danej inicjatywy otrzymać zgodę nie tylko biskupa i proboszcza ale – po uprzedniej odpowiedniej analizie sytuacji – zasięgnąć opinii rady parafialnej. Aby uniknąć szkodliwych różnic między pobliskimi parafiami, byłoby dobrze porozmawiać o tym na forum dekanatu i wysłuchać również zdania dziekana.
    Prezbiterem odpowiedzialnym powinien być normalnie proboszcz albo kapłan, który posługuje w danej parafii, wybrany w porozumieniu z biskupem.
    Parafia musi pozostać domem dla wszystkich, nie może być zawłaszczona przez żadne ze stowarzyszeń, grup czy ruchów. Katechiści, animatorzy liturgii czy innych posług nie powinni być wybierani jednostronne jedynie spośród przynależących do jakiejś szczególnej grupy.
    Powinno się zachęcać członków „Drogi”, aby nie separowali się od innych wiernych, by nauczyli się korzystać z tego wszystkiego, co oferuje parafia, by aktywnie włączali się w jej działania. W szczególności gdy chodzi o katechizację: nawet jeśli sami rodzice w sposób godny pochwały troszczą się o katechizację swoich dzieci, niech pomimo to nie zaniedbują wysyłania ich na katechezę parafialną wraz z wszystkimi innymi dziećmi. Podczas celebracji liturgicznych mogą korzystać ze szczególnych przywilejów otrzymanych od Stolicy Apostolskiej (Notificazione z 19.12.1988); gdy chodzi o resztę są zobowiązani do przestrzegania norm ogólnych. Dotyczy to także sakramentu Pojednania: pięknie jest celebrować wspólnie z braćmi miłosierdzie Boga w odniesieniu do własnego życia, lecz przyjmowanie oskarżenia się z konkretnych grzechów powinno zostać zarezerowane dla kapłana.
    Członkowie „Drogi neokatechumenalnej” jak każda inna wspólnota czy ruch powinni docenić Katechizm Kościoła Katolickiego, podstawowy dokument: Il rinnovamento della catechesi (Odnowa katechezy) i różne tomy Catechismo per la vita crisitana (Katechizmu do życia chrześcijańskiego) wydanego przez Konferencję Episkopatu Włoch. Powinni studiować i realizować programy Kościoła, który jest we Włoszech i diecezjalne programy pastoralne.
    Godne pochwały zwrócenie uwagi na „eschatologiczny” charakter życia chrześcijańskiego i jego wymiar wewnętrzny niech nie przeszkadza w tym, by docenić także jego charakter „świecki”, właściwie poważając rzeczywistości ziemskie i zaangażowanie w nie ze strony chrześcijan. Ci, którzy na „Drodze” dostrzegli w sobie szczególne powołanie (do kapłaństwa, do diakonatu stałego, do życia konsekrowanego, do posługi katechisty wędrownego czy też misjonarza za granicą…) niech rozeznają je nie tylko wewnątrz „Drogi”, lecz pozostając w jedności, poprzez proboszcza i biskupa, również z szerszą rzeczywistością Kościoła lokalnego.
    Zakonnicy powinni zwracać uwagę na to, by nie interpretować doświadczenia „Drogi” w taki sposób, by narażać na szwank ich własną tożsamość i ich szczególny charyzmat, który pozostaje podstawową drogą ich uświęcenia (por. Vita consecrata, n. 56).

    Rola prezbiterów
    Wędrowni katechiści świeccy oraz miejscowi odpowiedzialni „Drogi” w wypełnianiu swoich zadań powinni mieć odniesienie do pełniących posługę ministerialną – biskup, kapłani i diakoni – uznawać ich autorytet na mocy władzy święceń.
    Odpowiedzialni świeccy, szczególnie przy okazji „skrutiniów” przy przechodzeniu przez różne etapy mają powstrzymywać się od wchodzenia na intymny grunt sumienia, unikając tego wszystkiego, co może sprawiać wrażenie procedury przesłuchiwania; niech przeprowadzają rozeznawanie, gdy chodzi o postawy, a nie w kwestii konkretnych wyborów; wobec celów duchowych bardziej wymagających niech się po prostu ograniczą do ich proponowania. Prezbiterzy, także w tej delikatnej materii, jak w każdej innej sytuacji, niech zachowują ich własną odpowiedzialność pasterską, by nie zejść do roli jedynie czysto funkcyjnej sprawującego Eucharystię czy sakramenty.
    Posługa tym wspólnotom nie może osłabić w kapłanie jego dyspozycyjności do tego, by przynależeć do wszystkich, być człowiekiem Kościoła. W ten sposób uniknie się też trudności w momencie zmiany proboszczów.
    Prezbiter, jak każdy chrześcijanin, zachowuje prawo do włączenia się w jakąś grupę i korzystania z jej szczególnej duchowości, prawo to jednak jest podporządkowane powinności zachowania swojej tożsamości, szczególnie wewnątrz prezbiterium diecezjalnego (Pastores dabo vobis, 68; Direttorio per il ministero e la vita dei presbiteri, 29). Wobec „Drogi neokatechumenalnej” trzeba jasno stwierdzić, że prezbiter, jakkolwiek sam potrzebujący nawrócenia i wzrostu duchowego, nie może stanąć na poziomie „początkującego”; może on kroczyć poszczególnymi etapami drogi neokatechumenalnej, jednak nie przechodząc ich całkowicie, biorąc w nawias swoją posługę pasterza, która już została mu powierzona.

    Niektóre problemy pastoralne
    Wigilia paschalna
    Jedną z najczęstszych kwestii rodzących konflikty jest celabracja Wigilii Paschalnej. Członkowie „Drogi” od początku wypracowali rozbudowaną formę jej celebracji, wzbogacając ją o dodatkowe elementy, trwającą przez całą noc aż do świtu, twierdząc, że stanowi ona dla nich moment fundamentaly, praktycznie nie do zastąpienia. Wymaganie to wchodzi w konflikt z innym nie mniej ważnym: by nie dzielić wspólnoty chrześcijańskiej na odrębne grupy, na Eucharystie „równoległe” właśnie w kulminacyjnym momencie całego roku liturgicznego, w celebracji tej tajemnicy zbawienia, która czyni nas Kościołem wprowadzając nas we wspólnotę z Bogiem i z braćmi. Kongregacja Kultu Bożego w liście Paschalis sollemnitatis z 16.01.1988 tak się wyraża: „Powinno się zachęcać poszczególne grupy do udziału w celebracji Wigilii Paschalnej, tak by wszyscy wierni zebrani razem mogli doświadczyć w najgłębszy sposób faktu swojej przynależności do jednej wspólnoty kościelnej”.
    Tak więc, w każdej parafii, po celebracji tylko jednej Wigilii Paschalnej, grupy neokatechumenalne (nie wykluczając ewentualnej obecności innych zainteresowanych wiernych) mogą pozostać jeszcze dłużej, aż do świtu, jednakże bez powtarzania żadnego z czterech istotnych momentów liturgii przewidzianych w Mszale Rzymskim (Liturgia Światła, Słowa, Wody – wraz z ewentuanymi chrztami, i Liturgia Eucharystii), dodając jedynie inne elementy celebracyjne czy dydaktyczne, modlitwy, śpiewy, osobistą medytację, dzielenie się doświadczeniami, chwile wspólnego świętowania i bycia razem we wspólnocie. Tak więc nie dwie Wigilie następujące jedna po drugiej, ale po jednej jedynej Liturgicznej Wigilii w ścisłym tego słowa znaczeniu – jej celebracyjne przedłużenie.
    Cotygodniowa Eucharystia
    Inną częstą trudnością jest celebracja cotygodniowej Eucharystii. W kontekście swojej pracy formacyjnej wspólnoty uważają za niezbędną zarezerwowaną dla nich celebrację, rozbudowaną, podczas której umożliwia się dzielenie się Słowem. Nie chcąc pozbawiać się bogactwa liturgii niedzielnej, która jest filarem roku liturgicznego oraz podkreślając wezwanie do świętowania Paschy, wspólnoty ukierunkowane są na rozwiązanie, by celebrować tę Eucharystię w sobotnie popołudnie.
    Trudności wynikające z przyjęcia tej opcji są ewidentne. Według norm obecnych Eucharystię w sobotnie popołudnie traktuje się już w swoich skutkach jako Eucharystię niedzielną (por. Il Giorno del Signore, n. 34). Podpada to jednak pod normę ogólną: „Msze dla grup partykularnych powinno się odprawiać z zasady nie w niedzielę, lecz o ile to możliwe w dni powszednie; w każdym razie celebracje członków różnych grup kościelnych nie powinny być zamknięte dla wspólnoty” (ivi, n.33; por . Eucharisticum mysterium, nn. 26-27; Eucaristia, comunione e comunità, n.81). Trzeba liczyć się z konkretną trudnością ze znalezieniem kapłana, tak ze względu na brak kapłanów, jak i z powodu ogromu obowiązków pastoralnych , które w tym dniu spadają na pasterzy. Z drugiej zaś strony, wzywanie kapłana z zewnątrz mogłoby rozluźnić więź z parafią i pogłębić już zauważoną tendencję do zredukowania kapłaństwa jedynie do roli funkcjonalnej.
    Nie uważa się więc – z zasady – za wskazane, by zezwalać na taką celebrację. Biskup może jednak zezwolić na nią – według swojego roztropnego osądu – gdy służy ona pożytkowi duchowemu grup neokatechumenalnych, bez przynoszenia szkody wspólnemu dobru całej wspólnoty parafialnej.

    Z naszym błogosławieństwem
    Wskazówki dotyczące „Drogi neokatechumenalnej”, które przedstawiamy, w duchu dialogu i wspólnego rozeznawania, odnoszą się w niektórych kwestiach specyficznie do tej rzeczywistości, lecz jako całość dotyczą uporządkowanego życia wszystkich wspólnot Kościoła i różnych sytuacji pastoralnych.

    Towarzyszymy wam naszą modlitwą i naszym błogosławieństwem
    Molfetta, 1 grudnia 1996, pierwsza niedziela Adventu

    + Benigno Luigi Papa, Arcybiskup Metropolita Taranto, Przewodniczący Konferencji Biskupów Puglii
    + Giuseppe Casale, Arcybiskup Metropolita Foggia-Bovino, Administrator Apostolski Lucera-Troia,
    + Mariano Magrassi, Arcybiskup Metropolita Bari-Bitonto,
    + Cosmo Francesco Ruppi, Arcybiskup Metropolita Lecce,
    + Settimio Todisco, Arcybiskup Brindisi-Ostuni,
    + Carmelo Cassati, Arcybiskup Trani-Barletta- Bisceglie,
    + Vincenzo D’Addario, Arcybiskup Manfredonia-Vieste,
    + Francesco Cacucci, Arcybiskup Otranto,
    + Armando Franco, Biskup Oria,
    + Martino Scarafile, Biskup Castellaneta,
    + Domenico Padovano, Biskup Conversano-Monopoli,
    + Rafaele Calabro, Biskup Andria,
    + Giovanni Battista Pichierri, Biskup Cerignola-Ascoli Satriano,
    + Silvio Cesare Bonicelli, Biskup San Severo,
    + Domenico Caliandro, Biskup Ugento-S. Maria di Leuca,
    + Donato Negro, Biskup Molfetta-Ruvo-Giovinazzo-Terlizzi,
    + Agostino Superbo, Biskup Altamura-Gravina-Acquaviva,
    + Vittorio Fusco, Biskup Nardó-Gallipoli,
    + Luciano Bux, Biskup pomocniczy Bari-Bitonto,
    + Riccardo Ruotolo, Biskup pomocniczy Manfredonia-Vieste.

    Tekst oryginalny:
    Il Regno-Documenti 5,1977 161-2
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Niebieskooki w Czerwca 06, 2014, 15:00:01 pm
    Postaram się w najbliższym czasie wypisać w punktach wszystkie tezy krytyczne wobec sekty pana Kiko, bo pewnie nie wszystkim będzie sie chciało czytać całość. Proszę też się nie zrażać i pisać jak najwięcej.

    A to nie ma książek na ten temat? Lub spisów na stronach internetowych typu RzymskiKatolik?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Czerwca 19, 2014, 18:36:56 pm
    Artykuł 13sty Statutu, a dokładnie przypisy odsyłają do odpowiednich dokumentów precyzujących kto może objaśniać czytania dzieciom. Funkcja didaskala (na Drodze to wybrana osoba, która rozmawia z dziećmi i interpretuje Pismo) jest niezgodna z prawem liturgicznym, aczkolwiek są nieliczne wspólnity, gdzie didaskal przeprowadza taki dialog z dziećmi przed Eucharystią, czyli poza Liturgią.
    Nie mam dostępu do kompa, aby podać konkretne nazwy ww. dokumentów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Czerwca 19, 2014, 19:46:34 pm
    Artykuł 13sty Statutu, a dokładnie przypisy odsyłają do odpowiednich dokumentów precyzujących kto może objaśniać czytania dzieciom. Funkcja didaskala (na Drodze to wybrana osoba, która rozmawia z dziećmi i interpretuje Pismo) jest niezgodna z prawem liturgicznym, aczkolwiek są nieliczne wspólnity, gdzie didaskal przeprowadza taki dialog z dziećmi przed Eucharystią, czyli poza Liturgią.

    To nie tylko domena Neokatechumenatu. Wyjaśnianie dzieciom czytań/ewangelii jest prawie normą w Ameryce. W większości parafii jest taki świecki "objaśniacz", który w czasie liturgii słowa zabiera dzieci gdzieś do innego pomieszczenia. Tam dostają malowanki, czasem także cukierki, dialoguje się z nimi, opowiada co tam w domu itd. Zdarza się, że czytań wogóle nie ma, tylko objaśniacz "swoimi słowami" opowiada, o co w tym wszystkim chodzi.

    Co ciekawe, w parafiach polonijnych przyjęto ten "zwyczaj" entuzjastycznie. Nie mam więc wątpliwości, że i w Posce się przyjmie, przy wystarczającej promocji.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: superfluus w Czerwca 19, 2014, 20:10:20 pm
    Ależ u OP w Krakowie jest tak od dawna na Mszy o 12 w niedzielę (czyli u o.prof. Kłoczowskiego). Ma on do pomocy zwykle 2 diakonów, z których jeden gromadzi dzieciarnię krakowskiego establishmentu, który przychodzi na tę Mszę, w kapitularzu klasztornym i tam się odbywa (z pomocą kilku kleryków OP) liturgia słowa dzieci (ona się tam zaczyna - dzieci już przed Mszą są tam "oddawane"). W tym czasie rodzice słuchają kazania dla dorosłych o. profesora. Potem po Credo, są te dzieci prowadzone (trzymając się długiego węża czy tam smoka - zabawki) do kościoła, gdzie potem z rodzicami uczestniczą już w liturgii eucharystycznej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andrzej75 w Czerwca 19, 2014, 20:10:58 pm
    To nie tylko domena Neokatechumenatu. Wyjaśnianie dzieciom czytań/ewangelii jest prawie normą w Ameryce. W większości parafii jest taki świecki "objaśniacz", który w czasie liturgii słowa zabiera dzieci gdzieś do innego pomieszczenia. Tam dostają malowanki, czasem także cukierki, dialoguje się z nimi, opowiada co tam w domu itd. Zdarza się, że czytań wogóle nie ma, tylko objaśniacz "swoimi słowami" opowiada, o co w tym wszystkim chodzi.

    Ale czy to jest niezgodne z posoborowymi normami?

    Dyrektorium o Mszach św. z udziałem dzieci:

    17. W tego rodzaju Mszach trzeba pilnie uważać, aby dzieci nie poczuły się jakby lekceważone z tego względu, że nie są jeszcze zdolne do uczestnictwa i zrozumienia tego, co się podczas obrzędów odbywa i głosi. Przynajmniej w jakiś sposób trzeba uwzględnić ich obecność, np. zwracając się specjalnie do nich w pouczeniach (np. na początku i na końcu Mszy św.) oraz w jakiejś części homilii.
    Jeżeli pozwalają na to warunki miejscowe i osobowe, od czasu do czasu można odprawić dla dzieci liturgię słowa wraz z homilią w jakimś miejscu osobnym, ale niezbyt odległym. Przed rozpoczęciem liturgii eucharystycznej dzieci te wprowadza się do miejsca, w którym dorośli sprawowali równocześnie własną liturgię słowa.

    24. Ponieważ Eucharystia jest zawsze akcją całej wspólnoty kościelnej, pożądana jest obecność przynajmniej paru osób dorosłych nie dla nadzoru, lecz dla modlitewnego współuczestnictwa we Mszy św., a w miarę potrzeby i dla pomocy dzieciom.
    Nic nie stoi na przeszkodzie, aby jeden z dorosłych uczestników Mszy św. dla dzieci, za zgodą proboszcza lub rektora kościoła, przemówił do dzieci po Ewangelii, zwłaszcza jeśli kapłanowi trudno przychodzi dostosować się do mentalności dzieci. W tej sprawie należy zachować przepisy ustalone przez Św. Kongregację do spraw Duchowieństwa.
    Także we Mszach dla dzieci należy dbać o zróżnicowanie funkcji, aby okazał się charakter wspólnotowy obrzędów. Należy dobrać lektorów i kantorów czy to spośród dzieci, czy spośród dorosłych. W ten sposób dzięki różnorodności głosów uniknie się nużącej jednostajności.

    http://www.kkbids.episkopat.pl/?id=97
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro w Czerwca 19, 2014, 22:25:03 pm
    O. Adam Szustak, który głosił bardzo modne rekolekcje z czołowym przedstawicielem neokatechumenatu Robertem Friedrichem, głosi luteranizm. (http://youtu.be/pB_b2ECBd1Q) Podobne teksty głoszono w neokatechumenacie tam gdzie ja chodziłem.
    Nie wiem, czy ten zakonnik należy do neokatechumenatu, ale tutaj wychwala i podlizuje się tej sekcie. (http://pl.gloria.tv/?media=548697)

    Ma Pan na myśli te rekolekcje? http://www.langustanapalmie.pl/wilki-dwa2

    Przede wszystkim o. Szustak raczej nie wie, czym jest neokatechumenat. Tak jak większość księży i biskupów. Kilka oficjalnych "wizyt" niczego nie pokaże.
    Niektórzy księża podniecają się neo z tego powodu, że tam mają tak dużo dzieci i później piętnują tych katolików, którzy mają mało dzieci.

    Poza tym o. Szustak mówi dużo ciekawych i dobrych kazań.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Czerwca 20, 2014, 14:05:32 pm
    Apostołowie byli praktykujący, a św. Józef robił konfesjonały. O. Szustak ma duszpasterskie zacięcie i mówi w sposób barwny. Pewnie niektórym brakuje w jego kaznodziejstwie jakiegoś patosu nadymania policzków itp..

    Co do obrazu neokatechumenatu wśród niektórych duchownych to mam wrażenie, że plusy przysłaniają minusy. Podkreśla się zapał misyjny liczne rodziny itp. . Rzadko dostrzega się, iż w tym wszystkim obecna jest nieodpowiedzialność czy stawianie zbyt dużych (nierealistycznych) wymagań sobie i innym.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 20, 2014, 14:38:44 pm
    ... św. Józef robił konfesjonały ...
    No to antycypował w pełnym sensie tego słowa znaczeniu! Przecież zmarł (mowi się, że na długo) przed rozpoczęciem Nauczania przez Boskiego Zbawiciela ... ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: superfluus w Czerwca 20, 2014, 15:04:30 pm
    O.Szustak nigdy nie był, ani nie jest w neokatechumenacie. W całej polskiej prowincji OP jest może 3-4 tych tzw. prezbiterów. Jeśli już szukać po zakonach, to w Polsce zaczadzeni neoństwem są bardzo mocno (chyba najmocniej) kapucyni.
    Sam Szustak opowiada barwnie, jest po prostu dobrym kaznodzieją  - pełna zgoda z p. Pablo. Może się komuś nie podobać ten styl, ale w ortodoksji się nie pogubił. Póki co.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro w Czerwca 20, 2014, 17:36:49 pm
    W jednym ze swoich kazań stwierdził, że apostołowie nie byli praktykujący.

    A byli praktykujący? Zrozumiał Pan kontekst tego kazania? W Ewangeliach nie ma mowy o praktykach i pobożnościach np. św. Piotra, zanim został jeszcze apostołem i przed jego działalnością apostolską.
    o. Szustak wyciąga bardzo dużo z Pisma Świętego, ale również podpiera to naukami i pismami świętych czy innych wybitnych chrześcijan. Oczywiście nie robi z tego doktryny.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Czerwca 20, 2014, 22:26:15 pm
    1) Praktykowanie bez wiary zakrawa na kłamstwo/oszustwo. Oczywiście chodzi o prawdziwą wiarę, a nie jakąś uczuciową egzaltację.
    2) To Jezus Chrystus jest zbawicielem, a nie nasze uczynki. Prawdą jest jednak, że wiara bez uczynków jest martwa. Co do nadużywania Bożego Miłosierdzia, to jest to grzechem przeciwko Duchowi Świętemu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pablo w Czerwca 21, 2014, 00:27:56 am
    Uważam, że kaznodziejstwo powinno być adresowane nie tylko do katolików. Św. Dominik założył zakon kontemplacyjno apostolski. Słynna zasada "contemplata aliis tradere".O. Szustak w przeciwieństwie do nas posiada praktykę duszpasterską i wie, że pewnie niestety często to praktykowanie ma niewiele wspólnego z wiarą. Coś na ten temat słyszałem od innego dominikanina. Dobre samopoczucie nie jest niczym złym. Chyba, że dla zwolenników Jana Kalwina ;) .

    Być może problem polega na tym, że kazania o. Szustaka nie bardzo współgrają z obrazem Boga jaki wielu nosi w sobie. Wzbudzają niepokój i zamęt tak, że trudno zasnąć. Są to jakieś owoce. Znam ludzi dla których Bóg jest rodzicem karzącym za każdy występek i na tym się opiera cała relacja do niego. Jak bije/karze to kocha.

    Największą karą za grzech jest utrata więzi z Bogiem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 21, 2014, 11:48:58 am
    ... Znam ludzi dla których Bóg jest rodzicem karzącym za każdy występek i na tym się opiera cała relacja do niego. Jak bije/karze to kocha ...
    Ile razy można już to odgrzewać? A Babcie na Mszy Trydenckiej nic nie rozumiały, więc różaniec sobie "dla zabicia czasu" odmawiały. Problem jednak w tym, że te babcie (i dziadkowie też) katechizm mieli w małym palcu a co która część Mszy Świętej znaczy wiedziano o niebo lepiej od współczesnych "uczestniczących" w Novus Ordo. Bo dla nowoordorian skoro jest w języku narodowym, więc w czem problem? Jakaś Tajemnica?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro w Czerwca 21, 2014, 14:59:20 pm
    Problem jednak w tym, że te babcie (i dziadkowie też) katechizm mieli w małym palcu a co która część Mszy Świętej znaczy wiedziano o niebo lepiej od współczesnych "uczestniczących" w Novus Ordo.

    Gdyby tak było, jak Pan wierzy, to mielibyśmy inny obraz Kościoła w Polsce. A że nie było tak, jak Pan wierzy, to widzimy wszem i wobec. Sorry (za kolokwializm), ale trzeba spojrzeć na szerszą grupę tych starszych pokoleń, a nie wyjątki, którymi chce się coś udowodnić. Ja też mam babcie i dziadka i rodziców i wujów, którzy pamiętają tamte czasy i są oni naocznymi świadkami i są bardziej wiarygodni, niż współcześni tradycjonaliści, którzy naczytali się różnej literatury, porzucili NOM i nagle lepiej wiedzą, jak było, są specjalistami od historii, liturgii, ewangelizacji, sztuki i muzyki.
    W większości to tamte babcie katechizmu na oczy nie widziały, a wierzyły w to, co prababka przekazała, a prababce jej babka, razem z wszystkimi ludowymi przesądami i zabobonami.

    Przedziwne. Jakoś zupełnie inny obraz Pana Boga przedstawiają czołowi przedstawiciele FSSPX: ks. Jenkins i ks. Stehlin. Bardziej mnie oni przekonują niż ten przebojowy zakonnik, który mówi np. że co tam się przejmować swoimi grzechami, skoro są one niczym wobec wielkiej miłości Bożej, najwyżej się będzie człowiek "mniej Bogu podobał".

    Proszę o link do takiego kazania. Słucham o. Szustaka i wiem na pewno, że łamie różne skostniałe stereotypy i bajdurzenia, których właśnie możemy nasłuchać się na parafialnych kazaniach.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: superfluus w Czerwca 21, 2014, 15:28:21 pm
    Panie Pedro, panie Pięknowłosy,
    Myślę, że to nie jest jakiś nowy problem. Kiedy św.Dominik rozsyłał swoich pierwszych braci do kaznodziejstwa, to również posądzano ich o błędy i dziwactwa. Wszak mieli nawracać katarów i waldensów. Najbardziej postronnych przerażało nowatorskie podejście do głoszenia - zupełnie inne niż dotychczas (słynna historia z zatrzymaniem orszaku legata papieskiego, który jechał "nawracać". Byli też tacy, którzy rozpoznali w tym dobro i to wspierali od początku, widząc owoce.
    I tak jest w każdej epoce - zakony (nie - zgromadzenia, a więc tak mniej więcej do XVI w.) zawsze były w pewnej awangardzie w Kościele i zawsze był wobec nich jakiś opór. Oczywiście nie mówię tu o uprawianiu posoborowia, bo to jest specyficzna i niestety powszechna sytuacja, ale o sam sposób głoszenia. U takich dominikanów zawsze było trochę inaczej. Od XIIIw. brzmi ta ich zasada, by głosić "wszystkim, wszędzie i na wszelkie sposoby".
    [jak już jesteśmy przy o.Szustaku, to taka ciekawostka: nawet w konstytucjach OP są specjalne "furtki" - klauzule, nadane jeszcze za czasów założyciela, by można było w zależności do potrzeb danej epoki zmieniać niektóre zapisy prawa zakonu. chodziło o to, by nie cementować niektórych przepisów, tak jak u OFM (np. habit z konkretnego materiału, częstotliwość zabiegów higienicznych, etc. - przez to OFM musieli kombinować, jak zmieniać czy inaczej interpretować niektóre zapisy, które nadał im założyciel). niewzruszona pozostać ma przyjęta przez OP krótka i ogólna reguła św.Augustyna, natomiast konstytucje już niekoniecznie, to zależy od wyzwań danego czasu].
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fideliss w Czerwca 21, 2014, 16:39:57 pm
    Ja też mam babcie i dziadka i rodziców i wujów, którzy pamiętają tamte czasy i są oni naocznymi świadkami i są bardziej wiarygodni, niż współcześni tradycjonaliści, którzy naczytali się różnej literatury, porzucili NOM i nagle lepiej wiedzą, jak było, są specjalistami od historii, liturgii, ewangelizacji, sztuki i muzyki.

    Radzę uważać z takimi argumentami gdyż sam jestem dziadkiem, dobrze pamiętam tamte czasy , zatem mogę uważać się za naocznego, wiarygodnego
    świadka i nie musiałem się niczego naczytać.
    A może każdy z dziadków pamięta to co chce pamiętać?
    Pozdr.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 21, 2014, 17:18:45 pm
    ... Gdyby tak było, jak Pan wierzy, to mielibyśmy inny obraz Kościoła w Polsce. A że nie było tak, jak Pan wierzy, to widzimy wszem i wobec ...
    Byli tacy i tacy, zaryzykuję twierdzenie, z przewagą moich. Niestety wychowani byli w poczuciu wielkiego autorytetu Kościoła i w momencie, gdy na "Katedrze Piotrowej" zasiadł ten, którego rocznica wyboru dziś przypada, poszli za nim, mimo wątpliwości. Dobrze pamiętam zagadkowe dla mnie wtedy zdanie wielce światłej Siostry Zmartwychwstanki: "ja jednak mam zaufanie do Papieża Pawła".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andrzej75 w Czerwca 21, 2014, 18:21:48 pm
    1. Dawniej ludzie lepiej wyczuwali, co jest stosowne, a co nie; co jest zgodne z wiarą, a co nie – chociaż oczywiście nie zawsze się do tego stosowali. Dzisiaj jest nie tylko brak wiedzy, ale i brak wyczucia, jakiegoś "zmysłu katolickiego". Obcowanie na co dzień z nieprzerwaną tradycją katolicką w społeczeństwie (choćby były to tylko puste, zewnętrzne formy) sprawiało, że trudniej było pewne rzeczy ludziom wmówić. Dzisiaj wierni są bardziej zdezorientowani: pewne sprawy się przemilcza, w pewnych panuje pluralizm, wprowadza się innowacje, a to powoduje, że wszystko zaczyna się uważać za zmienne, wiele rzeczy usprawiedliwia się słowami "Pan Bóg się nie pogniewa", "bo najważniejsze to mieć miłość"...

    2. Ów szacunek dla autorytetu Kościoła, o którym wspomina Pan jwk, czasami niestety przypominał bezrefleksyjną "wiarę węglarza" (odrzucając wątpliwości, wierzę w to, co Kościół podaje do wierzenia) albo przybierał formę ślepego posłuszeństwa, mimo wątpliwości. Nie byłoby to takie złe, ale w momencie, gdy doszło do wytworzenia się "hermeneutyki zerwania", sprawiło, że opór przed zmianami nie był powszechny. Często też o braku sprzeciwu decydował zwykły konformizm, kult "świętego spokoju".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fideliss w Czerwca 21, 2014, 21:33:23 pm
    2. Ów szacunek dla autorytetu Kościoła, o którym wspomina Pan jwk, czasami niestety przypominał bezrefleksyjną "wiarę węglarza" (odrzucając wątpliwości, wierzę w to, co Kościół podaje do wierzenia) albo przybierał formę ślepego posłuszeństwa, mimo wątpliwości.

    "Bezrefleksyjna wiara węglarza" - mówi Pan. Ładne to. Podoba mi się.
    I słusznie. Chwała takim milionom bezrefleksyjnych węglarzy.

    Odradzałbym zbyt dużo refleksji i przemyśleń w przypadku wiary. Można łatwo popaść w ateizm. Ja też w przedziale wiekowym 20 -30
    zacząłem przemyśliwać i stałem się też takim łagodnym ateistą. Posoborowe zmiany miały w tym duży udział. Opamiętanie nastąpiło później.
    No, ale ja wtedy byłem b. inteligentny, byłem aż panem magistrem i Teiharda de Chardin czytałem w oryginale.
    O jakże chciałbym mieć wiarę węglarza lub babci klepiącej bezmyślnie różaniec.
    A zdarza mi się niestety "refleksjonować."
     
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro w Czerwca 21, 2014, 22:19:11 pm
    Radzę uważać z takimi argumentami gdyż sam jestem dziadkiem, dobrze pamiętam tamte czasy , zatem mogę uważać się za naocznego, wiarygodnego
    świadka i nie musiałem się niczego naczytać.

    To zostaje się cieszyć i przekazywać naukę wnukom i prawnukom, jeżeli już są! :)

    Mnie niestety starsze pokolenia nic o katechizmie i o tamtych czasach pozytywnego i dobrego nie przekazały. Za to "miłość chrześcijańską" wyrażały pejczem lub kablem, w zależności od tego co było bliżej pod ręką (mówię o rodzicach rodziców). Oczywiście regularnie co niedziela w parafii, na kolanach pacierze i inne święta obowiązkowo. A synowie ponad 40 letni, mający żony i dzieci to nadal "gówniarze" (takim epitetem obdarowano mojego wuja ze strony jego ojca przy Świątecznym, wigilijnym stole) nie znający się na życiu. Bo śmiał mieć własne zdanie.

    I to co napisał pan pablo o ludziach mających wyniesiony z domu obraz Boga-kata, Boga-krytykanta, Boga-wiecznie-niezadowolonego, to bardzo częsty przypadek. Najlepiej niech każdy zapyta siebie, albo większość swoich znajomych, jaki "katechizm" przekazali im dziadkowie i starsze pokolenia. Ale odbiegamy od tematu neo...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fideliss w Czerwca 21, 2014, 22:50:11 pm
    re; Pedro.

    Ciekawą sprawę pan porusza. Rzeczywiście, wybiega to tematycznie poza temat neo, dlatego pozwolę sobie założyć nowy wątek;

    "Wiara wyniesiona z domu, czyli...."
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andrzej75 w Czerwca 22, 2014, 00:16:53 am
    "Bezrefleksyjna wiara węglarza" - mówi Pan. Ładne to. Podoba mi się.

    Mnie się też podoba samo to wyrażenie la foi du charbonnier / fides carbonaria, jeśli rozumieć przez nie wiarę prostą, ufną, dziecięcą – i taką wiarę mogli mieć zarówno najbardziej wykształceni, jak i ci nieuczeni. Jednak jako związek frazeologiczny oznacza raczej fideizm, niechęć do rozumnego uzasadniania wiary. Czasami wrogowie Kościoła twierdzą, że dla Kościoła ideałem jest właśnie wiara rozumiana jako ignorancja, coś kompletnie nieracjonalnego, jak to opisuje w swej przypowieści Diderot: "Zabłąkany mocą w ogromnym lesie, mam tylko nikłe światełko, które pozwala mi iść jakoś naprzód. Pochodzi do mnie nieznajomy człowiek i powiada: "Przyjacielu, zgaś tę świeczkę, a łacniej znajdziesz drogę". Tym nieznajomym jest teolog".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 22, 2014, 08:35:48 am
    ... Diderot: ...
    Nie zapominajmy jednak, że to był zapiekły wróg Kościoła!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andrzej75 w Czerwca 22, 2014, 11:06:41 am
    ... Diderot: ...
    Nie zapominajmy jednak, że to był zapiekły wróg Kościoła!

    No to właśnie piszę: "Czasami wrogowie Kościoła twierdzą, że dla Kościoła ideałem jest właśnie wiara rozumiana jako ignorancja".

    Nie rozumiem tych całych wywodów o ślepym posłuszeństwie.

    Czego Pan nie rozumie? Gdyby nie to źle rozumiane posłuszeństwo, ruch sprzeciwu wobec zmian posoborowych byłby znacznie większy. Niestety była to sytuacja wymarzona dla wrogów Kościoła, mającego ustrój hierarchiczny: przejąć kluczowe stanowiska i wykorzystać autorytet do rozmontowywania Kościoła.

    Wiara nie jest sprzeczna z rozumem, a wręcz przeciwnie. O sprzeczności wiary z rozumem mówi neokatechumenat i Luter.

    A kto mówi, że jest sprzeczna? Co do Lutra oczywiście pełna zgoda, a co do neokatechumenatu to coś jest na rzeczy, przynajmniej niektórzy jego członkowie mają jakieś dziwne przekonanie, że rozum można by odrzucić, potrzebna jest tylko wiara (do pewnego stopnia mają rację – sprzeczny z wiarą jest rozum oświeceniowy, hołdujący materializmowi).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fideliss w Czerwca 22, 2014, 22:16:59 pm
    Rozum jest darem od Pana Boga i każdy ma obowiązek go właściwie używać według swoich możliwości.

    Bardzo słuszne aczkolwiek wielce ryzykowne stwierdzenie. Ja rozumiem pana intencje, ale jeśli rozum
    którym obdarzył mnie Bóg skieruje się (skieruje mnie) w stronę niewiary? To co wtedy?
     
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Fideliss w Czerwca 22, 2014, 23:22:20 pm

    Nie jest to możliwe. Do niewiary prowadzi jedynie głupota, jeśli mówimy o płaszczyźnie czysto rozumowej. Oczywiście najczęściej są to emocje, traumy i wydarzenia ściśle związane z przeżyciami. Nigdy z rozumem. Niewiara w Boga jest irracjonalna.
    Myślę, że najwyższy czas skończyć z kompleksem "nauki".

    No! Bardzo dobrze. U mnie pan zdał. Proszę o indeks. 5+, Dziękuje.  Następny proszę.  :)

    (Tylko niech pan tego nie piszę na racjonalista.pl. Zeżrą pana żywcem. Tak między nami.  :))

    Następny proszę!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andrzej75 w Czerwca 23, 2014, 00:11:54 am
    To już jakiś absurd. Rozum jest jeden i nie zależy od jakichś interpretacji. "Oświecenie" jest ciemnotą i barbarzyństwem, jak każdy kult człowieka i materializmu.

    Oczywiście, że jest to absurd. O. Bocheński pisze o takim rozumie (w sensie oświeceniowego racjonalizmu) w swoich "100 zabobonach":
    http://biblio.ojczyzna.pl/HTML/Bochenski_100-Zabobonow.htm#ROZUM
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Aleksander w Czerwca 23, 2014, 12:20:03 pm
    Z zasady jestem nieufny wobec każdego duchownego który, jak to ujął Anzelm z Rebelyi "nie jest w Tradycji". Szkoda mi czasu na rozważania czy akurat nie głosi taki jakiejś herezyji/głupoty
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Caivs w Czerwca 24, 2014, 12:20:22 pm
    Od znajomego neona dowiedziałem się niedawno, że na tzw. katechezie paschalnej (w kwietniu) czytano neonom, jaki to przebieg miały ostatnie rozmowy (korespondencja) FArguello
    z papieżem. Najpierw Arguello wystosował swój list, w którym to, wielce rozżalony, informował papieża, jaki to ferment powstał we wspólnotach po wypowiedzi papieskiej do neonów
    w lutym br. Następnie, w imieniu papieża, abp Angelo Becciu napisał do Arguello list, który odczytano na tej katechezie. Oto ten list:

    Wielce Szanowny Panie!
    W liście z 15 marca br. przedstawił Pan Ojcu Św. żywe zaniepokojenie z powodu faktu, że niektórzy interpretowali w sensie negatywnym dla Drogi Neokatechumenalnej fragment przemówienia wygłoszonego podczas audiencji z 1 lutego tego roku, gdzie Jego Świątobliwość stwierdził, że mogłoby być lepiej czasami zrezygnować z przeżywania we wszystkich szczegółach tego co itinerarium drogi wymagałoby, byleby tylko zapewnić jedność między braćmi, którzy tworzą jedną wspólnotę kościelną.
    Mogę Pana zapewnić, że papież Franciszek z uwagą rozważał to, co Pan przedstawił i pragnie potwierdzić to, co już miał możliwość wyrazić w kontekście audiencji z 1 lutego, czyli swoją ojcowską bliskość i Jego serdeczną zachętę dla Pana i wszystkich uczestników Drogi. Papież bardzo dobrze zna dynamizm ewangelizacyjny Drogi Neokatechumenalnej, doświadczenie autentycznego nawrócenia życia ogromnej liczby wiernych i owoce dobra, które wznosiły się dzięki obecności biskupów na całym świecie. Jego Świątobliwość jest przekonany, że słowa wyżej wspomniane, które miały na celu podkreślić konieczność szerzenia cennego dobra w komunii eklezjalnej nie mogą podlegać fałszywej interpretacji, tym bardziej, że te słowa dotyczą każdej formy życia chrześcijańskiego. Słowa te nie zmieniają wcale statutu, co więcej, potwierdzają go w odniesieniu do celebracji wigilii paschalnej oraz niedzielnej Eucharystii, o których Wam wspomniał. Artykuły 12 i 13 czytane w ich całości stanowią ramy normatywne do których należy się odnosić.
    Na zbliżające się uroczystości Paschalne papież Franciszek zapewnia o Jego bliskości, o pamięci w Panu, i prosząc o trwaniu na modlitwie za Jego uniwersalną posługę, z serca udziela Panu, międzynarodowej ekipie oraz wszystkim uczestnikom Drogi Neokatechumenalnej błogosławieństwa apostolskiego.
                                                                                                                                                                              Serdeczne pozdrowienia
                                                                                                                                                                                 Abp Angelo Becciu

    Po przeczytaniu tego listu odczytano jeszcze wymienione przez arcybiskupa artykuły ze statutu i zakończono konkluzją – uwaga! - że list kard. Arinze już nie obowiązuje. 
    Powiedziałem znajomemu, że art.13 §3 statutu zawiera odnośnik nr 49, w którym m.in. podany jest list KdSKBiDS z 1 grudnia 2005r., który neoni nazywają listem kard. Arinze.
    Czyli, że obowiązuje. No, ale Arguello, jak to Arguello: przeprowadził prywatną egzegezę i wyszło mu, że nie obowiązuje.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Caivs w Czerwca 24, 2014, 15:36:48 pm
    Tego nie wiem. Zdaje się, że wstają, przyjmują, siadają, spożywają. Tak czy inaczej - łamią statut.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Caivs w Czerwca 24, 2014, 15:51:02 pm
    Tego nie wiem. Zdaje się, że wstają, przyjmują, siadają, spożywają. Tak czy inaczej - łamią statut.

    Nie, nie, nie. Powinno być tak:
    Wstają, biorą na łapy, siadają i wtedy przyjmują. Łamią statut.

    Zgoda. To spożywanie sami sobie wymyślili.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Caivs w Czerwca 24, 2014, 16:15:54 pm
    Tego nie wiem. Zdaje się, że wstają, przyjmują, siadają, spożywają. Tak czy inaczej - łamią statut.

    Nie, nie, nie. Powinno być tak:
    Wstają, biorą na łapy, siadają i wtedy przyjmują. Łamią statut.

    Zgoda. To spożywanie sami sobie wymyślili.

    To "spożywanie" to jest właśnie przyjmowanie, a ta sekta zastosowała trik semantyczny - przyjęcie to wzięcie na łapy, według nich. Podczas gdy zawsze przyjęcie było otrzymaniem Ciała Chrystusa do ust,...

    Dokładnie to miałem na myśli. Neoni wydzielając "spożywanie" z "przyjmowania" próbowali usprawiedliwiać swoje nieposłuszeństwo.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andrzej75 w Czerwca 24, 2014, 16:27:14 pm
    To "spożywanie" to jest właśnie przyjmowanie, a ta sekta zastosowała trik semantyczny - przyjęcie to wzięcie na łapy, według nich.

    Otóż to! Jest to odczytanie jasnego przepisu jawnie wbrew jego intencji, tylko dlatego że jakieś słowo jest wieloznaczne.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Czerwca 25, 2014, 14:37:56 pm
    Nie brać do łapy!  Posłuchać bp Atanazego Schneidera o tu:

    http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,229.msg187726.html#msg187726
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Lipca 19, 2014, 23:29:28 pm
    W tym roku byłem z żoną na rekolekcjach i zorganizowano spotkanie z neonami. Była trójka. Najpierw pan adwokat pobredził trochę i poszedł. Potem małżeństwo opowiadało, jak dobrze im sie układa po przystapieniu do DN. Potem prośba o pytania i zadziwiająca reakcja jedno, czy dwa zdawkowe pytania i cisza. Mimo, że nikt poza mną głośno nie deklarował niechęci do sekty, nikt o nic nie pytał. Miałem wrażenie, ze do pytan prowokowano, nawet powiedziano cos obraźliwego o oazie. Potem dowiedziałem się, że oni lubią, jak się ich krytykuje czy obraża. Potwierdza to ponoć słusznośc ich poglądów. Zupełnie inaczej wyglądało spotkanie z przedstawicielami charyzmatyków. Przedstawili wspólnotę, jej działalnosć i projekty. Chętnie odpowiadali na pytania, udzielając wyczerpujących odpowiedzi. Można było się z tym zgodzić albo nie, ale to już inna sprawa. Tu natomiast parę okrągłych zdań i zero konkretów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Lipca 25, 2014, 12:28:27 pm
    The Neocatechumenal ...

    https://www.youtube.com/watch?v=x00IuA_CFP4
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Gabriel w Lipca 26, 2014, 00:28:02 am
    Hmm, ten mikrofon to sobie mógł darować  >:(
    A Pan młody tez zachowuje się nie tak.  jak jest każdy widzi. Zal, naprawdę
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Sierpnia 06, 2014, 09:13:51 am
    Ciekawy wpis:

    http://www.traditia.fora.pl/nowa-wiosna-kosciola-posoborowego,31/jestem-po-szema-i-wlasnie-otworzyly-mi-sie-oczy,6283-30.html#55658
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: JCK w Września 11, 2014, 17:29:59 pm
    Poczytalem troche dyskusje, a poniewaz problem Neokatechumenatu bardzo mi lezy na sercu, musze napisac pare slow.

    Organizacji i jej czlonkom, ktorych znam bardzo wielu obserwuje  od dawna (jakis czas temu nawet bylem na katechezach ,odnioskem wrazenie bardzo negatywne). I mam wrazenie ze dyskusja odrobinke zbacza na manowce.

    Problemem naczelnym, jak zawsze w Kosciele, sa IMO odstepstwa doktrynalne,  a sa one naprawde grube.

    I niech nikt nie mowi ze Watykan zatwierdzil nauke, bo niby zatwierdzil, ale nikt, ale to doslownie nikt, spoza organizacji w Polsce, nie widzial zatwierdzonego dyrektorium. Powinno byc wg prawa opublikowane, a nie jest. Wiec katechisci spokojnie jada ze starych skryptow. I zapewne beda jeszcze dlugo z nich korzystali.

    Jezeli ktos jest ciekaw, to tutaj moze sobie poczytac przeslawne i tajne Katechezy Zwiastowania(jednak nie  na tyle tajne, zeby nie dalo sie ich zdobyc w sieci, nie powiem, wymaga to sporego zachodu) czyli cykl wstepnych katechez przed formowaniem sie wspolnoty.

    http://bitshare.com/files/b3n4yjva/K.doc.html

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: JCK w Września 11, 2014, 19:33:06 pm
    Powiedzmy ze znalazlem w sieci.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Niebieskooki w Września 11, 2014, 19:53:04 pm
    Dokument wygląda na skan połączony z programem do odczytywania skanowanego tekstu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: JCK w Września 11, 2014, 19:55:11 pm
    Jasne, te teksty krazyly w formie xerowek.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Niebieskooki w Września 11, 2014, 20:18:34 pm
    Tak, tak, generalnie to ja nie wiem czy to nawet nie jest do kupienia na Sanctusie czy gdzieś...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Września 11, 2014, 20:38:46 pm
    Pamiętam, że dawno temu miałem dostęp do tych materiałów i część udało mi się przeczytać u pewnej katechistki. Dzięki za trud.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Niebieskooki w Września 11, 2014, 20:47:36 pm
    Dla chcącego, nic trudnego! Jak wspominałem: http://sanctus.com.pl/szczegoly/1870/katechezy_neokatechumenatu_konwiwencja

    Jeśli ktoś nie ma prawdziwej potrzeby (a internetowe napinactwo o dziwo do tego się nie zalicza), to oczywiście lepiej wydać te 90 zł na jałmużnę...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Września 12, 2014, 12:04:04 pm
    Ciekawy wpis:

    http://www.traditia.fora.pl/nowa-wiosna-kosciola-posoborowego,31/jestem-po-szema-i-wlasnie-otworzyly-mi-sie-oczy,6283-30.html#55658
    To ja napisałem :)
    Niestety w kościele czy w jego obrębie jest wiele zakłamań, przeinaczeń, sekt, herezji. Jest też wiele ludzi, którzy autentycznie szukając Boga w swoim życiu jest wprowadzanych na manowce i wpada w sidła wypaczeń. O ludziach tam spotkanych nie powiem żadnego złego słowa, spotkałem wielu dobrych ludzi ale cała ta formacja jest wg mnie wypaczeniem katolicyzmu i kościołem w kościele.
    Cieszę się i jestem wdzięczny Bogu, że dał mi przejrzeć...

    Jestem przeciwny likwidacji DN. Wspólnoty należy podporządkować kapłanom i biskupom, bo jak na razie kierują nimi świeccy katechiści i tzw odpowiedzialni. Słowa katechiści Kodeks Prawa Kanonicznego używa w odniesieniu do terenów misyjnych, więc powinno się ich wysłać gdzieś za Ural, a nauczanie i kierownictwo powierzyć duchownym.
    Oczywiście trzeba by było zlikwidować udziwnienia liturgiczne DN. Moim zdaniem DN można by było wykorzystać jako formę pogłębionej katechezy, także na temat liturgii.
    Jak pasterze uciekają to przychodzą wilki i tak jest w przypadku DN  
    Ja mam podobny pogląd.

    Pozdrawiam
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Września 12, 2014, 22:24:27 pm
    To je dobre:
    (http://www.swmikolaj.org/images/stories/wspolnoty/Neokatechumenat/Rio2013/IMG_049.jpg)
    (http://www.swmikolaj.org/images/stories/wspolnoty/Neokatechumenat/Rio2013/IMG_047.jpg)
    Kikokielich: jest
    kikopatena: jest
    kikomenora: nie ma !!!
    kikokwiaty na kikoołtarzu: nie ma
    Trzeba katechistom donieść, że nadużycia liturgiczne...
    (o tym, że brak ornatu, "jakiegokolwiek stołu",  krzyża z pasyjką, świeczników, prawdopodobnie - korporału, tylko jedna(???) ampułka - nie ma co wspominać. O liturgicznej MP3 z której zapewne słucha kikoakompaniament do dwójeczki - i o liturgicznym futerale na okulary - także nie ma co wspominać. )
    Masakra  :o
    Te zdjęcia należy przypominać jako przestrogę...

    Pozdrawiam
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Września 12, 2014, 22:35:47 pm
    Argument a raczej pobożne życzenie, że DN można poddać zmianom jest utopią. Obecnie Droga nie jest strukturą zewnątrzsterowną, co gorsza wytworzono w jej obrębie system swoistych 'zabezpieczeń'. Jedyne co może zapowiadać zmianę to śmierć inicjatorów, aczkolwiek ten moment już ma napisany scenariusz.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Niebieskooki w Września 12, 2014, 23:07:43 pm
    Mógłby Pan opisać ten scenariusz?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Września 12, 2014, 23:30:20 pm
    Z tzw. listy ponad 40stu VIPów wybrane zostanie kierowonictwo, zaufani ludzie Kiko.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Września 12, 2014, 23:58:25 pm
    Jeszcze coś o spowiedzi. Miejscem katolickiej spowiedzi jest konfesjonał a nie wspólnota. Niestety po tym co czytam z opisów osób, który były w tym dłużej ale i po tym co sam zauważyłem to w Neo wszystko jest tam wykoślawione.
    To prawda, z tym samooskarżaniem się to skandal. Byłem świadkiem pewnej nieprzyjemnej sytuacji w Kościele w Bydgoszczy, której świadkiem byłem 2x w odstępach ok półrocznych. Nie jest to moja parafia ale bywam tam kilka razy do roku.
    Otóż na katechezy wprowadzające do Neokatechumenatu zapraszało pewne małżeństwo. W pewnym momencie facet mówi mniej więcej coś takiego: "po urodzeniu dziecka żona bardziej się skupiała na dziecku niż na mnie więc zdradzałem żonę...... ale jej wybaczyłem.".
    Słuchajcie, kobieta za łzami w oczach a o wyrazie twarzy ludzi w kościele to nie wspomnę. Ludzie byli zwyczajnie zgorszeni i to nie samym grzechem, bo wszyscy jesteśmy grzesznikami i każdy ma to i owo na sumieniu ale tym wyznawaniem publicznym grzechów, które prowadzi do poniżenia.
    Oczywiście świadectwo to ważna i potrzebna rzecz i mógł to powiedzieć w zupełnie inny sposób tak aby nie bulwersować i nie gorszyć.
    Ludzie wychodzący z Kościoła mieli zwyczajnie zniesmaczone twarze a i poznałem komentarze kilku osób.

    Pozdrawiam
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Września 13, 2014, 00:18:18 am
    Dobre:
    https://www.youtube.com/watch?v=k3i4hwcD0O4

    Świetnie odnosi się ten temat do pomysłów pana Kiko powrotu do korzeni...


    Pozdrawiam

    PS: I jeszcze jedno, ta parafia w Bydgoszczy, o której pisałem w poprzednim wpisie to nie ta z której jest ten ksiądz z filmu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Września 13, 2014, 00:41:00 am
    No a na koniec dnia ciekawy obrazek. Przed Panem Jezusem nie klękają ale przed "ojcem założycielem" tak:

    (http://4.bp.blogspot.com/-BBJzyI7ZGSg/UC0OqCVwVyI/AAAAAAAAAec/e0nQicmFMyE/s400/inginocchiarsi_davanti_a_KIKO.jpg)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Września 13, 2014, 01:12:57 am
    Najprawdopodobniej to konwiwencja w Porto San Giorgio, rozesłanie katechistów wędrownych. Strzelam.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Września 13, 2014, 11:43:51 am
    Wraca sprawa liturgii neokatechumenatu
    http://gosc.pl/doc/1128783.Wraca-sprawa-liturgii-neokatechumenatu
    Czy wiadomo coś o dalszym biegu sprawy?

    Pozdrawiam
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Września 13, 2014, 17:24:47 pm
    Kardynał Nycz "święci" neonom ich "seminaria"


    http://ekai.pl/diecezje/x28751/poswiecenie-kosciola-seminarium-redemptoris-mater/




    (http://kosciol.wiara.pl/files/10/05/25/771789_Momentliturgiiposwieopt_4.jpg)

    Co to w ogóle ma być...to ma być Świątynia Katolicka ???  :o :o :o
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Września 14, 2014, 21:50:54 pm
    Wraca sprawa liturgii neokatechumenatu
    http://gosc.pl/doc/1128783.Wraca-sprawa-liturgii-neokatechumenatu
    Czy wiadomo coś o dalszym biegu sprawy?

    Pozdrawiam
    Tak. Ten w białej sutannie co tak podskakiwał nie jest już papieżem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Września 14, 2014, 21:53:47 pm
    No nie przypuszczałem, że kiedykolwiek tak się zgodzę z ks. Natankiem. No kurczę w 100% to cała prawda o Neo:

    https://www.youtube.com/watch?v=Nl5GYyxKs5k
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Września 16, 2014, 08:25:30 am
    Wraca sprawa liturgii neokatechumenatu
    http://gosc.pl/doc/1128783.Wraca-sprawa-liturgii-neokatechumenatu
    Czy wiadomo coś o dalszym biegu sprawy?

    Pozdrawiam
    Tak. Ten w białej sutannie co tak podskakiwał nie jest już papieżem.
    Zaraz, zaraz...w artykule jest napisane:
    "Wspomnianej Komisji papież powierzył zadanie sprawdzenia, czy obawy te są uzasadnione. Jej oceny przeanalizuje w drugiej połowie kwietnia Kongregacja Nauki Wiary na swojej zwyczajnej środowej sesji plenarnej – twierdzi Sandro Magister."

    a było tu mowa o kwietniu 2012 roku a Papież Benedykt XVI ustąpił 10 miesięcy później.....
    więc powinny być jakieś wnioski Komisji....więc albo "wszystko jest ok" albo są nadużycia i "nie wszytko jest ok"....!

    Pozdrawiam
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Września 16, 2014, 10:02:43 am
    No nie przypuszczałem, że kiedykolwiek tak się zgodzę z ks. Natankiem. No kurczę w 100% to cała prawda o Neo:

    https://www.youtube.com/watch?v=Nl5GYyxKs5k
    Nigdy się nie pasjonowałem przypadkiem tego Księdza ale fakt, że powoduje tyle piany na ustach "miłujących ekumenicznie" nastawiał mnie do Niego życzliwie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: BMK w Września 16, 2014, 10:08:45 am
    No nie przypuszczałem, że kiedykolwiek tak się zgodzę z ks. Natankiem. No kurczę w 100% to cała prawda o Neo:

    https://www.youtube.com/watch?v=Nl5GYyxKs5k
    Nigdy się nie pasjonowałem przypadkiem tego Księdza ale fakt, że powoduje tyle piany na ustach "miłujących ekumenicznie" nastawiał mnie do Niego życzliwie.

    Niegdyś widziałem filmik na youtube, gdzie x. Natanek nazywał ruch Neo nowym wiatrem Kościoła i nieprawdopodobnym działaniem Pana Boga.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Września 16, 2014, 10:13:29 am
    No nie przypuszczałem, że kiedykolwiek tak się zgodzę z ks. Natankiem. No kurczę w 100% to cała prawda o Neo:

    https://www.youtube.com/watch?v=Nl5GYyxKs5k
    Nigdy się nie pasjonowałem przypadkiem tego Księdza ale fakt, że powoduje tyle piany na ustach "miłujących ekumenicznie" nastawiał mnie do Niego życzliwie.

    Niegdyś widziałem filmik na youtube, gdzie x. Natanek nazywał ruch Neo nowym wiatrem Kościoła i nieprawdopodobnym działaniem Pana Boga.
    Może przejrzał tak ja i wielu, którzy wyrwali się w porę spod tej sekty...

    Jakże prawdziwe są słowa tego ksiądz z filmu poniżej:
    https://www.youtube.com/watch?v=k3i4hwcD0O4

    Pozdrawiam
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Września 16, 2014, 11:30:17 am
    Tuba Cordis wpisałem na stałą listę ważnych linków.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Września 16, 2014, 13:13:33 pm
    Tuba Cordis wpisałem na stałą listę ważnych linków.
    ?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: BMK w Września 16, 2014, 13:43:23 pm
    Tuba Cordis wpisałem na stałą listę ważnych linków.
    ?

    Tuba Cordis to videoblog x. Kneblewskiego. Link do jego filmu na temat neopogaństwa niżej Pan zalinkował.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: JCK w Września 16, 2014, 14:34:18 pm
    Apropos powrotu do korzeni-> 
    Powszechnie znana jest mania Kiko wciskania gdzie sie da zydowskich zwyczajow, lacznie  z tlumaczeniem ze Msza jest tylko pascha, a Jezus "absolutnie nic do niej nie dodal"
    Kwestia zydowskich zwyczajow byla centralnym sporem chrzescijanstwa. Od Soboru Apostolskiego do miedzy innymi listow Ignacego Antiochenskiego ktory pisal

    "Jezeli ktos wyjasnia Wam Pismo według zasad Judaizmu, nie sluchajcie go. Lepiej jest bowiem sluchac obrzezanego, ktory glosi chrzescijanstwo, niz nie obrzezanego, ktory po zydowsku zyje." List do KOsciola w Filadelfi ok 100 r

    ot taka ciekawostka.

    Takich kwiatkow z zycia przedkonstyntanskiego Kosciola ktore zaprzeczaja wprost wizjom Kiko na jego temat jest dziesiatki, jak chociazby fakt zburzenia 25 ŚWIĄTYŃ chrzescijnanskich  przez Dioklecjana, albo list zalecajacy budowe ŚWIĄTYNI wg wzoru statku ktory za przewodnictwem kaplana zmierza w jednym kierunku.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andrzej75 w Września 16, 2014, 15:21:29 pm
    Msza jest tylko pascha, a Jezus "absolutnie nic do niej nie dodal"

    "Kult chrześcijański, lub też dokładniej: liturgia wiary chrześcijańskiej, nie może być uważana za schrystianizowaną formę kultu synagogi, jakkolwiek w swym konkretnym kształcie wiele zawdzięcza liturgii synagogi. [...] W nowożytnych sporach teologicznych groźne w skutkach było to, że kult Boży Nowego Przymierza ujmowano na sposób czysto synagogalny, w ostrym przeciwstawieniu do świątyni, która uznawana była za wyraz Prawa, a tym samym za całkowicie przezwyciężony etap 'religii'".

    http://sanctus.pl/index.php?doc=27&podgrupa=82
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Września 18, 2014, 12:01:58 pm
    Wklejam goły link do włoskiego tekstu. Mile widziany tłumacz.

    http://infocatolica.com/?t=noticia&cod=20662
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: JCK w Września 19, 2014, 09:25:19 am
    Jesli ktos jest ciekawy teologii DN to polecam ksiazeczke Cholewińskiego SJ "Abc chrzescijanstwa" Tam jest to podane dokladnie, wprost, i troche jednak zlagodzone.
    Oczywiscie ksiazka ma status "nieoficjalnej", bo oficjalnie na Drodze to w zasadzie nic wydac nie mozna.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Września 19, 2014, 10:54:40 am
    Nasuwa mi się takie pytanie-refleksja: jak to się stało, ze wyrosła nam w Kościele taka siła tak bardzo i jawnie odstająca od całego Kościoła...?

    Pozdrawiam
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Września 19, 2014, 11:30:53 am
    Nasuwa mi się takie pytanie-refleksja: jak to się stało, ze wyrosła nam w Kościele taka siła tak bardzo i jawnie odstająca od całego Kościoła...?

    Pozdrawiam

    Kasa, kasa, kasa.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Września 19, 2014, 11:38:36 am
    Nasuwa mi się takie pytanie-refleksja: jak to się stało, ze wyrosła nam w Kościele taka siła tak bardzo i jawnie odstająca od całego Kościoła...?

    Pozdrawiam

    Kasa, kasa, kasa.
    A co z  sacrum?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: JCK w Września 19, 2014, 18:21:06 pm
    Nasuwa mi się takie pytanie-refleksja: jak to się stało, ze wyrosła nam w Kościele taka siła tak bardzo i jawnie odstająca od całego Kościoła...?

    Pozdrawiam

    mysle ze to kwestia "szczescia"... kiko wstrzelil sie w dziwny okres zycia Kosciola. W innych czasach pogoniliby go od razu, a w latach 80tych na tle zachodniego Kosciola zdewastowanego przez modernizm w typie "kosciola otwartego" ksiedza Halika propozycja Kiko byla szczytem ortodoksji, a teraz jawi sie wielu  jako ratunek dla Kosciola. "Co z tego ze jest to ratunek sekciarsko dualistyczno-protestancki? Nie bawmy sie w szczegoly"
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Caivs w Września 19, 2014, 18:58:49 pm
    Wklejam goły link do włoskiego tekstu. Mile widziany tłumacz.

    http://infocatolica.com/?t=noticia&cod=20662

    Tekst jest, zdaje się, hiszpański. Artykuł zawiera m.in. list abp Becciu do Arguello, który cytowałem tutaj:
    http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,3012.4422.html

    ... w każdym razie na tej stronie wątku.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Września 23, 2014, 10:00:28 am
    Polecam zapis fejsbukowej dyskusji z neońskim betonem, którą znalazłem kilka dni temu.
    Mam nadzieję, że link zadziała:

    https://m.facebook.com/groups/427139673971831?view=permalink&id=881196808566113
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Września 23, 2014, 10:28:27 am
    Polecam zapis fejsbukowej dyskusji z neońskim betonem, którą znalazłem kilka dni temu.
    Mam nadzieję, że link zadziała:

    https://m.facebook.com/groups/427139673971831?view=permalink&id=881196808566113
    Własnie dowiedziałem się, że w moje okolicy ma powstać nowa parafia, która ma objąć także mnie. Okazało się, ze jej proboszcz jest neonem. Płakać się chce...

    Pozdr
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Września 23, 2014, 11:15:38 am
    Własnie dowiedziałem się, że w moje okolicy ma powstać nowa parafia, która ma objąć także mnie. Okazało się, ze jej proboszcz jest neonem. Płakać się chce...
    Chodzi o Bemowo w Warszawie
    :(
    Pozdr
    Czy przewielebny nasz Arcypasterz nie zdaje sobie sprawy, że aplikując wiernym takich katabasów, hunwejbinów posoborza, odstręczy sporą ich część od parafii, jeśli nie od Kościoła? Chyba Mo o to nie chodzi, choć i tacy dostojnicy się trafiają.

    P.S. No ale z Bemowa to całkiem blisko na Karolkową!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Września 23, 2014, 11:56:48 am
    Polecam zapis fejsbukowej dyskusji z neońskim betonem, którą znalazłem kilka dni temu.
    Mam nadzieję, że link zadziała:

    https://m.facebook.com/groups/427139673971831?view=permalink&id=881196808566113
    Własnie dowiedziałem się, że w moje okolicy ma powstać nowa parafia, która ma objąć także mnie. Okazało się, ze jej proboszcz jest neonem. Płakać się chce...
    Chodzi o Bemowo w Warszawie :(

    Pozdr
    Napisać pismo do arcypasterza. Choć pewnie zignoruje, albo napisze, że zatwierdzona przez Kościół" itp...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Września 23, 2014, 15:17:18 pm
    Napisać pismo do arcypasterza. Choć pewnie zignoruje, albo napisze, że zatwierdzona przez Kościół" itp...
    Ja bym nie ustawał, skoro to "fszpulnota" niech kiszą się we własnym sosie a nie uszczęśliwiają na siłę tych, którym ich "duchawość" nie odpowiada.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Września 23, 2014, 17:41:19 pm
    Na Garncarską ~28 km, bliżej na Karolkową: 6,4 km.
    Wzajemne pozdrowienia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Września 23, 2014, 18:07:42 pm
    Nie kombinujcie.... wystarczy mi moja dotychczasowa Katolicka parafia i nie mam zamiaru zamieniać jej na jakąś neońską....
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Września 24, 2014, 11:53:03 am
    No poczytajcie: http://tustolica.pl/nowa-parafia-na-bemowie-szykuje-sie-rewolucja_68084
    Porąbało ich w neo z tymi pierwszymi chrześcijanami i powrotami do korzeni !

    Pozdrawiam
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Października 07, 2014, 08:24:17 am
    Witajcie!
    Widzę, że jest to czego się obawiałem najbardziej. Z artykułu w Tygodniku Niedziela i zacytowanej tam wypowiedzi Arcybiskupa Nycza wynika, że nowa parafia na Bemowie będzie oddana Neokatechumenatowi. Z wypowiedzi przyszłego proboszcza wynika, że kościół został narysowany i zaprojektowany przez Kiko!

    źródło: http://www.ptm.niedziela.pl/artykul/113062/nd/Misja-Bemowo (http://www.ptm.niedziela.pl/artykul/113062/nd/Misja-Bemowo)



    Powstała już strona tej parafii na FB i są zdjęcia z pierwszej Eucharystii. Na zdjęciach widać, ze jest to typowa scenaria kościoła Pana Kiko tzn dwa dywany rozłożone na trawie, niechlujnie przykryte stoły obrusami, kiko-Krzyż a w tyle zamiast obrazu Maryji czy "Jezu Ufam Tobie" kiko-bohomaz.

    źródło:
    https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xpa1/v/t1.0-9/11321_563807913765141_950848732720435669_n.jpg?oh=5715bbeb5b5d110d50e823825edbb156&oe=54B8595E (https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xpa1/v/t1.0-9/11321_563807913765141_950848732720435669_n.jpg?oh=5715bbeb5b5d110d50e823825edbb156&oe=54B8595E)
    https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xpa1/v/t1.0-9/1234579_563807997098466_1221423789410484045_n.jpg?oh=ec0f80490cca72873724776a897f76a5&oe=54C8E1F9 (https://scontent-b-fra.xx.fbcdn.net/hphotos-xpa1/v/t1.0-9/1234579_563807997098466_1221423789410484045_n.jpg?oh=ec0f80490cca72873724776a897f76a5&oe=54C8E1F9)

    Z tego co widzę będzie to kościół zrobiony ściśle wg wzorca wymyślonego przez Kiko i o milimetr nie będzie od niego odstawał.
    A swoją drogą zastanawia mnie te ich, neonów przywiązanie do dywaników - zupełnie jak u Muzułmanów!

    MASAKRA!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Października 07, 2014, 09:10:03 am
    Nie kombinujcie.... wystarczy mi moja dotychczasowa Katolicka parafia i nie mam zamiaru zamieniać jej na jakąś neońską....
    I co? To nie Pan zamienił, tylko Panu zamieniono! Swoją drogą (znowu ta "droga") to chyba trzeba wziąć się ostro za protesty, bo w ten sposób zneonią nam kolejne parafie. Do swojej terytorialnej nie uczęszczam już siedemnasty rok bo tam z kolei zagnieździła się inna fszpulnota, tzw. "Emmanuel", w polskim wydaniu to potwornie żydująca sekta. Nadto tzw. "odnowa", gnębi mniej "elitarną" część wiernych i Handkomunia za sprawą jednych i drugich się rozpowszechnia.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Października 07, 2014, 09:13:53 am
    1) Brak krzyża na stole. krzyż OBOK może być tylko i wyłącznie jeśli to ołtarz stały w kościele
    2) Stół pingpongowy. Typowy dla kikoliturgii.
    3) Nietypowy brak kwiatów na stole.
    4) Białe stuły - to pogrzeb dziecka???
    5) Na kredencji wino w BUTELCE?
    6) Gitarry, trąby...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Października 07, 2014, 09:23:24 am
    Nadto tzw. "odnowa", gnębi mniej "elitarną" część wiernych i Handkomunia za sprawą jednych i drugich się rozpowszechnia.
    Tak, mi zmieniono i podobnie zamierzam uczęszczać do Parafii Michalickiej, która jest naprawdę super parafią.
    Szczerze mówiąc ja jestem w Odnowie i u nas nie ma żadnej handkomuni... jest na język i na klęcząco. Nadto mamy Różaniec, Koronkę, Adorację, czcimy Maryję i Świętych, Msze mamy z całą parafią i organizujemy dla parafian, uczestniczymy w życiu Parafii...etc,etc. Może do kogoś to bardziej czy mniej przemawiać ale tu w Odnowie czuję się w centrum Kościoła Katolickiego i i oddycham pełną piersią Katolicyzmu.
    Natomiast Neo to jakieś dziwactwo!

    Z Panem Bogiem,


    PS: można zwracać się do mnie na "Ty" - Piotr mam na imię :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Października 07, 2014, 09:29:29 am
    1) Brak krzyża na stole. krzyż OBOK może być tylko i wyłącznie jeśli to ołtarz stały w kościele
    2) Stół pingpongowy. Typowy dla kikoliturgii.
    3) Nietypowy brak kwiatów na stole.
    4) Białe stuły - to pogrzeb dziecka???
    5) Na kredencji wino w BUTELCE?
    6) Gitarry, trąby...

    ad2' to można by wybaczyć bo warunki polowe...
    ad3' zauważyłem ale podejrzewam, ze nie założyli jeszcze żadnej wspólnoty więc nie było komu kupić i zapłacić
    ad4' może kolor się sprał :)

    Z Panem Bogiem,
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Października 07, 2014, 09:55:56 am
    @ Puniek
    Na forum używamy formy Pan/Pani :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Października 07, 2014, 09:58:41 am
    @ Puniek
    Na forum używamy formy Pan/Pani :)
    Ok, no problem ....ja tylko chciałem powiedzieć, że nie obrażę się gdy ktoś kulturalnie odpowie do mnie zwracając się bardziej bezpośrednio :)

    Z Panem Bogiem,
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jean Raspail w Października 07, 2014, 11:34:05 am
    ewentualną walkę z kikokarmenatem to już przegraliśmy. W sytuacji gdy mają seminarium w Warszawie i produkują kikoidalnych duchownych to było tylko kwestią czasu gdy będą opanowywać parafie. Właściwie mają pełne poparcie hierarchii i przy milczącej postawie pozostałego kleru z czasem opanują posoborowie dekanat po dekanacie. Mieli robić swoje neońskie osiedle na Bielanach, ktoś wie jak to wygląda?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Października 07, 2014, 12:43:00 pm
    Może powinniśmy założyć jakieś stowarzyszenie/organizację?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Października 07, 2014, 13:53:30 pm
    2) Stół pingpongowy. Typowy dla kikoliturgii.

    ad2' to można by wybaczyć bo warunki polowe...
    Niby tak. Ale równie dobre mógłby być jakikolwiek stół. Zwykły byłby mniej kłopotliwy w użyciu. BTW - czy mnie wzrok myli, czy jest więcej niż jeden obrus?

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Października 07, 2014, 13:55:07 pm
    Może powinniśmy założyć jakieś stowarzyszenie/organizację?

    Uważam, że skuteczniej byłoby sabotować sektę.
    Nie "sabotować" a zwalczać. Na początek mogę spróbować przygotować zestawienie wszelkich tekstów krytycznych wobec DN w Kościele.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Października 07, 2014, 14:20:58 pm
    Nie ma to jak na FK przeczytać dobrą wiadomość. Oby tak dalej, co zresztą pięknie wyjaśnił Pan Jean Raspail.


    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Października 07, 2014, 15:46:22 pm
    BTW - czy mnie wzrok myli, czy jest więcej niż jeden obrus?
    Na to wygląda bo tak dużych, niemal kwadratowych obrusów chyba nie robią. W efekcie mamy niechlujnie wyglądający stół na którym są konsekrowane Krew i Ciało Pańskie.
    A tak przy okazji zastanawia mnie po co im tak wielki stół, bo przecież nie ma kwiatów, dużo miejsca na Ciało Pańskie też nie potrzeba bo wiernych garstka?
    Megalomania narzucona przez wytyczne Kiko?

    Pozdrawiam,
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Października 07, 2014, 18:29:42 pm
    Szczerze mówiąc ja jestem w Odnowie i u nas nie ma żadnej handkomuni... jest na język i na klęcząco. Nadto mamy Różaniec, Koronkę, Adorację, czcimy Maryję i Świętych, Msze mamy z całą parafią i organizujemy dla parafian, uczestniczymy w życiu Parafii...etc,etc. Może do kogoś to bardziej czy mniej przemawiać ale tu w Odnowie czuję się w centrum Kościoła Katolickiego i i oddycham pełną piersią Katolicyzmu.
    Natomiast Neo to jakieś dziwactwo!

    Z Panem Bogiem,


    PS: można zwracać się do mnie na "Ty" - Piotr mam na imię :)
    Szanowny Panie Piotrze!
    Słyszałem, że są grupy w Odnowie praktykujące tradycyjną pobożność, co zależy od duszpasterza. Natomiast  trafiliśmy kiedyś z Narzeczoną na księdza (jeszcze) Dembowskiego na Piwnej w Warszawie. Grzecznie dotrwaliśmy do końca, wtedy prowadzący zapytał kto jest po raz pierwszy. Nie podnieśliśmy rąk a potem skomentowaliśmy to, że po prostu byliśmy na czymś takim po raz ostatni. Problem z neonami wynika chyba z faktu, że 'prezbiter" u nich mniej znaczy (z Kikonowego ustanowienia) niż "katechista".

    Serdecznie pozdrawiam
    Jan.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jean Raspail w Października 07, 2014, 21:26:34 pm
    Nie ma to jak na FK przeczytać dobrą wiadomość. Oby tak dalej, co zresztą pięknie wyjaśnił Pan Jean Raspail.

    Ja na Pana miejscu tak bym się nie cieszył, bo im bardziej neoństwo wtopi się w struktury i zinstytucjonalizuje tym bardziej zatraci swój rewolucyjny sznyt, a po drugie tym bardziej wyludnią się kościoły, bo mało kto strawi tą uciążliwą dla psychiki atmosferę (dziwaczne obrzędy, kiczowate obrazki i opętańcze walenie w bębny), już dziś mnóstwo ludzi wychodzi zniesmaczona z NOM-ów, albo obojętna i znudzona. Wielu z nich nie wie dlaczego tak się dzieje i nie wie, że można inaczej. Neoni jak się bardzo postarają to mogą napędzić zwolenników Tradycji.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Października 07, 2014, 22:21:55 pm
    Nie ma to jak na FK przeczytać dobrą wiadomość. Oby tak dalej, co zresztą pięknie wyjaśnił Pan Jean Raspail.
    Od dawna DOBRYCH wiadomosci nie było. A z "neońską parafią" kolejny biskup zrobi porządek - da normalnego proboszcza, pozostanie tylko oszpecony przez Kiko gmach kościoła...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Października 07, 2014, 23:05:53 pm
    Szanowny Panie Piotrze!
    Słyszałem, że są grupy w Odnowie praktykujące tradycyjną pobożność, co zależy od duszpasterza. Natomiast  trafiliśmy kiedyś z Narzeczoną na księdza (jeszcze) Dembowskiego na Piwnej w Warszawie. Grzecznie dotrwaliśmy do końca, wtedy prowadzący zapytał kto jest po raz pierwszy. Nie podnieśliśmy rąk a potem skomentowaliśmy to, że po prostu byliśmy na czymś takim po raz ostatni. Problem z neonami wynika chyba z faktu, że 'prezbiter" u nich mniej znaczy (z Kikonowego ustanowienia) niż "katechista".

    Serdecznie pozdrawiam
    Jan.
    Panie Janie!
    Przecież wiadomo, ze wszędzie zdarzają się odjazdy...i w odnowie i w Oazie, i innych miejscach i nawet w zakonach. Z neo jest ten problem, ze całe neo jest odjechane. Wiele zależy od kapłana, który jest przewodnikiem duchowym. Natomiast w Neo kapłani nie są przewodnikami duchowymi grupy i to jest problemem zasadniczym....

    Pozdrawiam serdecznie
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jean Raspail w Października 08, 2014, 08:19:53 am
    Szanowny Panie Piotrze!
    Słyszałem, że są grupy w Odnowie praktykujące tradycyjną pobożność, co zależy od duszpasterza. Natomiast  trafiliśmy kiedyś z Narzeczoną na księdza (jeszcze) Dembowskiego na Piwnej w Warszawie. Grzecznie dotrwaliśmy do końca, wtedy prowadzący zapytał kto jest po raz pierwszy. Nie podnieśliśmy rąk a potem skomentowaliśmy to, że po prostu byliśmy na czymś takim po raz ostatni. Problem z neonami wynika chyba z faktu, że 'prezbiter" u nich mniej znaczy (z Kikonowego ustanowienia) niż "katechista".

    Serdecznie pozdrawiam
    Jan.
    Panie Janie!
    Przecież wiadomo, ze wszędzie zdarzają się odjazdy...i w odnowie i w Oazie, i innych miejscach i nawet w zakonach. Z neo jest ten problem, ze całe neo jest odjechane. Wiele zależy od kapłana, który jest przewodnikiem duchowym. Natomiast w Neo kapłani nie są przewodnikami duchowymi grupy i to jest problemem zasadniczym....

    Pozdrawiam serdecznie

    Ależ są księża z neo, którzy odprawiają Tridentinę - patrz x. Zachara w Lublinie. I cóż z tego, się pytam?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Października 08, 2014, 11:09:28 am
    Ależ są księża z neo, którzy odprawiają Tridentinę - patrz x. Zachara w Lublinie. I cóż z tego, się pytam?
    Można prosić jaśniej bo nie wiem o co chodzi?

    Pozdrawiam,
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Października 08, 2014, 12:30:31 pm
    Ależ są księża z neo, którzy odprawiają Tridentinę - patrz x. Zachara w Lublinie. I cóż z tego, się pytam?
    Jeśli chodzi o Księdza Profesora Macieja Zacharę MIC to o ile wiem, odprawia w  zwyczajnej i nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego oraz w rycie bizantyjsko-słowiańskim. Może kiedyś otarł się o neo ale teraz "jakoś" tego nie eksponuje. Ostatnio przeczytałem jego książeczkę "Krótka historia Mszału Rzymskiego", całkiem dobra pozycja.

    P.S. Wikipedia  zapodaje, że jest "prezbiterem" wiadomego "interjajum" kościelnego.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Artur Rumpel w Października 08, 2014, 19:47:59 pm
    odprawia w  zwyczajnej i nadzwyczajnej formie rytu rzymskiego oraz w rycie bizantyjsko-słowiańskim.

    A czy to jest legalne w przypadku księdza rzymsko-katolickiego? Co to jest za ryt, czy jest Pana zdaniem wartościowy(w porównaniu do KRR) i czy nie jest to przypadkiem  jakiś wyraz tworzenia "kościoła narodowo-słowiańskiego"?

    Jest to legalne, jeśli ma pozwolenie na birytualizm. Jest to ryt wartościowy, używany m.in. w Kostomłotach. Nie ma nic wspólnego z tworzeniem "kościoła narodowo-słowiańskiego"
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Października 08, 2014, 23:39:10 pm
    Wróćmy do tematu.....
    Co robić?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Artur Rumpel w Października 09, 2014, 07:07:45 am
    A czy tam występuje łacina, język polski czy jakiś starosłowiański?
    cerkiewnosłowiański, jest to z grubsza ten sam ryt, co u polskich prawosławnych
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Października 09, 2014, 09:45:32 am
    drzuca
    A czy tam występuje łacina, język polski czy jakiś starosłowiański?
    cerkiewnosłowiański, jest to z grubsza ten sam ryt, co u polskich prawosławnych
    Czyli bezpieczny doktrynalne gałąź z tego samego korzenia, co "forma nadzwyczajna" Rytu Rzymskiego. Może ktoś zna więcej szczegółów ale ja przypuszczam, że ordo kikocarmenianus to wariant bugninialnej "missa normativa", którą P_VI odprawił w 1967 roku i która spotkała się z mroźnym przyjęciem obecnych wtedy biskupów. Echo z tego jest w wiadomej "katechezie p. Hernandez, gdzie stwierdza "Pawłowi VI udzielono katechezy (sic!) ale ze względów ... zachował dialog przed sekretą o przyjęcie Ofiary"1. Jak wiadomo sekta ta odrzuca Prawdę Wiary, że Msza Święta jest Ofiarą Przebłagalną.

    1Chodzi o sens wypowiedzi tej pani. "Katechez Zwiastowania" nie mam aktualnie przed sobą ale temat został dogłębnie przewałkowany.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Października 09, 2014, 14:23:50 pm
    Zobaczcie plakat tej parafii: https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/v/t1.0-9/10437778_563786373767295_4424723471702968613_n.png?oh=9c98e9182152c9dd8eb6456fc53c5947&oe=54C8EA7B&__gda__=1421004995_398f1ae646d45b135729d768490d5a52 (https://fbcdn-sphotos-g-a.akamaihd.net/hphotos-ak-xpa1/v/t1.0-9/10437778_563786373767295_4424723471702968613_n.png?oh=9c98e9182152c9dd8eb6456fc53c5947&oe=54C8EA7B&__gda__=1421004995_398f1ae646d45b135729d768490d5a52)
    Tam po prawej to jest minaret?

    Pozdrawiam
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jean Raspail w Października 09, 2014, 14:57:41 pm
    Ależ są księża z neo, którzy odprawiają Tridentinę - patrz x. Zachara w Lublinie. I cóż z tego, się pytam?
    Można prosić jaśniej bo nie wiem o co chodzi?

    Pozdrawiam,

    X. Zachara z Lublina, duszpasterz DN (nie wiem czy nadal) odprawiał dla lubelskiego środowiska Tradycji Msze Św. "w rycie nadzwyczajnym" i oczywiście robił to sam z siebie bez prikazu.

    Aha, widzę u góry, że sprawa została omówiona.

    A co do x. Zachary to jest on spokrewniony blisko z działaczem Neo więc może stąd się to wzięło...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Października 17, 2014, 18:42:04 pm
    Może powinniśmy założyć jakieś stowarzyszenie/organizację?

    Uważam, że skuteczniej byłoby sabotować sektę.
    Nie "sabotować" a zwalczać. Na początek mogę spróbować przygotować zestawienie wszelkich tekstów krytycznych wobec DN w Kościele.

    Kapitalny pomysł. Służę pomocą przy opracowywaniu takiej krytycznej analizy, bo to co jest na Bibule szkoda komentować ;/

    Odnośnie x. M. Zachary to nadal jest na Drodze, a związany jest z Wiadomą Rzeczywistością od kilkudziesięciu lat, ponieważ wtedy zneonieli jego rodzice.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Października 18, 2014, 18:38:31 pm
     A co te ludki śpiewają? To jest juz po czy przed ich ucztą?

    https://www.youtube.com/watch?v=wJN9tE9r6eo&app=desktop
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Października 18, 2014, 18:42:13 pm
    To już jest po Eucharystii. Rytualne tany, tany przy pieśni 'Idźcie i ogłoście moim braciom'.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Października 23, 2014, 11:05:00 am
    Ciekawy opis: http://wiara.arachbox.com/Neokatechumenat_-_czy_jest_sekt%C4%85%3F
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Caivs w Października 23, 2014, 11:45:33 am
    Rozmawiałem w ubiegłym tygodniu z pewnym księdzem, który mówił, że tzw. echo słowa po czytaniach neoni przejęli z synagogi, gdzie po czytaniu pism też różni wypowiadają się co tam im słowo powiedziało. Poza tym stałym i głównym elementem ornamentyki synagogalnej są kiście winogron: "zupełnie przypadkowo" częsty sposób dekorowania stołu na Eucharystiach neońskich. Jako żywo - judaizantes.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: dxcv w Października 23, 2014, 11:55:27 am
    Dobry wątek do zadania takiego pytania: co neoni sadzą o ostatnim synodzie?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Teresa w Października 23, 2014, 13:13:11 pm
    Założyciel tego wątku na Rebelce jest neonem:
    http://rebelya.pl/forum/watek/76388/
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Października 27, 2014, 09:45:22 am
    Dobry wątek do zadania takiego pytania: co neoni sadzą o ostatnim synodzie?

    1. Dobrze że był.
    2. Temat jest ważny.
    3.  Dobrze że dyskusja była ostra.
    4.  Moim zdaniem "wygrało" właściwe  podejście.
    5. Wszystko wyjaśni się zapewne na najbliższym synodzie zwyczajnym. Mam nadzieję że Kościół pozostanie przy dotychczasowym stanowisku
    6. Wyniki głosowań:

    http://kosciol.wiara.pl/doc/2213827.Relacja-III-Nadzwyczajnego-Zgromadzenia-Ogolnego-Synodu-Biskupow/11
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Października 27, 2014, 10:09:40 am
    Założyciel tego wątku na Rebelce jest neonem:
    http://rebelya.pl/forum/watek/76388/


    Założyciel tego wątku tu pisze, że był członkiem DN:

    Witam
     Jestem nowym użytkownikiem tego forum. Przez trzy lata byłem członkiem DN. Chętnie podzielę się swoimi doświadczeniami na temat drogi z innymi.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: dxcv w Października 27, 2014, 10:21:18 am
    1. Dobrze że był.
    Dlaczego dobrze?
    2. Temat jest ważny.
    Który temat jest ważny? Rozwody, pederaści  czy ten rzekomo przewodni, czyli rodzina?
    3.  Dobrze że dyskusja była ostra.
    Dlaczego dobrze? Głębokie podziały w kwestiach dogmatycznych są dobre dla Kościoła? Rozwadnianie nauczania jest wg Pana z pożytkiem dla wiernych?
    4.  Moim zdaniem "wygrało" właściwe  podejście.
    Moim też. Wygrana jest bitwa, wojna się toczy.
    5. Wszystko wyjaśni się zapewne na najbliższym synodzie zwyczajnym. Mam nadzieję że Kościół pozostanie przy dotychczasowym stanowisku.
    A co, jeśli jednak nie zostanie i pozwoli na zawieranie powtórnych małżeństw, komunię dla rozwodników i przytuli homoniewiadomo, bo przecież ubogacają swoją obecnością?
    [/quote]
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Teresa w Października 27, 2014, 10:41:34 am
    Założyciel tego wątku na Rebelce jest neonem:
    http://rebelya.pl/forum/watek/76388/


    Założyciel tego wątku tu pisze, że był członkiem DN:

    Witam
     Jestem nowym użytkownikiem tego forum. Przez trzy lata byłem członkiem DN. Chętnie podzielę się swoimi doświadczeniami na temat drogi z innymi.


    Pani Anno, nie chodziło mi o założyciela wątku, w którym właśnie piszemy, ale o osobę, która założyła na Forum Rebelya wątek linkowany przeze mnie powyżej. 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Października 27, 2014, 11:32:01 am
    Nie takie zrozumienie Pani wypowiedzi  :) dziękuję.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Października 27, 2014, 12:27:18 pm
    1. Dobrze że był.
    Dlaczego dobrze?
    To lepsze niż zamiatanie sprawy pod dywan. Dodatkowo pokazuje reszcie świata ze temat jest ważny.

    2. Temat jest ważny.
    Który temat jest ważny? Rozwody, pederaści  czy ten rzekomo przewodni, czyli rodzina?

    To nie jest temat rzekomy tylko realny. Zawsze można było zorganizować synod o "wykluczonych"  ten jednak był o rodzinie i to w rozumieniu właściwym.


    3.  Dobrze że dyskusja była ostra.
    Dlaczego dobrze? Głębokie podziały w kwestiach dogmatycznych są dobre dla Kościoła? Rozwadnianie nauczania jest wg Pana z pożytkiem dla wiernych?
    [/quote]

    Dlatego że jednak "strona postępowa" zobaczyła że nie wszyscy chcą tego co im się wydaje właściwe. Z tego co widzę to jednak tradycyjne podejście ma przewagę głosów?
     

    4.  Moim zdaniem "wygrało" właściwe  podejście.
    Moim też. Wygrana jest bitwa, wojna się toczy.

    Zgadzam się; ta wojna toczy się od dawna.


    5. Wszystko wyjaśni się zapewne na najbliższym synodzie zwyczajnym. Mam nadzieję że Kościół pozostanie przy dotychczasowym stanowisku.
    A co, jeśli jednak nie zostanie i pozwoli na zawieranie powtórnych małżeństw, komunię dla rozwodników i przytuli homoniewiadomo, bo przecież ubogacają swoją obecnością?

    Osobiście wierzę że Duch Święty czuwa.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: STS w Października 27, 2014, 22:03:49 pm
    Z tego co widzę to jednak tradycyjne podejście ma przewagę głosów?
    Chyba nie tak do końca: http://breviarium.blogspot.com/2014/10/relatio-synodi-odrzucone-paragrafy.html (http://breviarium.blogspot.com/2014/10/relatio-synodi-odrzucone-paragrafy.html)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Października 28, 2014, 08:41:29 am
    Moim zdaniem to dobrze, tekst punktu nie wszedł do relacji.
    Być może oznacza, iż nie będzie on dyskutowany na synodzie zwyczajnym. Stanowisko Kościoła w tej kwestii pozostaje bez zmian.

    Zwracam też uwagę na punkt 4 wstępu:

    W świetle tego samego przemówienia zebraliśmy wyniki naszych refleksji i naszych dialogów w trzech następujących częściach: słuchanie, aby spojrzeć na rzeczywistość rodziny dzisiaj w złożoności jej świateł i cieniów; spojrzenie utkwione w Chrystusa, aby przemyśleć z nową świeżością i entuzjazmem jak Objawienie, przekazane w wierze Kościoła, mówi nam o pięknie, o roli i godności rodziny; konfrontacja w świetle Pana Jezusa, aby dostrzec drogi na których trzeba odnawiać Kościół i społeczeństwo w ich zaangażowaniu na rzecz rodziny, opartej na małżeństwie mężczyzny i kobiety
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Października 28, 2014, 11:01:04 am
    Konwiwencja przekazaniowa w slangu zwana 'przekaźnikiem'.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Caivs w Października 28, 2014, 11:09:00 am
    Moim zdaniem to dobrze, tekst punktu nie wszedł do relacji.

    A nie ma jeszcze żadnego komentarza hierarchów neokatechumenatu odnośnie synodu? Miał Pan już kowiwencję przekazującą w tym roku?

    O ile dobrze pamiętam, konwiwencja-matka odbywała się zwykle pod koniec września, także orędzie posynodalne Arguello wygłosi raczej na adwentowej. Ale może obecnie było inaczej?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Października 28, 2014, 18:50:56 pm
    ... słowo 'przekazaniowa' brzmi tak idiotycznie, ...
    A co tam nie brzmi idiotycznie, dla mnie "super-hicior" to, że "Pawłowi VI udzielono katechezy, że {jakaś ichnia nazwa, tego co my nazywamy Mszą Św} nie jest ofiarą [przebłagalną].
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: dxcv w Października 31, 2014, 11:36:50 am
    Cytuj
    Informacja o chrzcie dzieci i młodzieży w wieku szkolnym

    Biskup Legnicki Zbigniew Kiernikowski zwraca się z prośbą do Księży Proboszczów oraz do Katechetów o zgłoszenie dzieci i młodzieży w wieku szkolnym, która nie była jeszcze ochrzczona.

    W parafiach i szkołach rozpoczęły się już przygotowania do I Komunii św. oraz do sakramentu bierzmowania. Podczas kompletowania dokumentacji okazuje się czasem, że nie wszyscy kandydaci są ochrzczeni. W związku z tym zasadne jest głębsze przygotowanie takich osób do przyjęcia sakramentów świętych.

    Ksiądz Biskup prosi o jak najszybsze zgłoszenie takich osób do notariatu Legnickiej Kurii Biskupiej. 

    http://diecezja.legnica.pl/documents/343 (http://diecezja.legnica.pl/documents/343)

    Werbunek?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Października 31, 2014, 11:44:38 am
    swoją drogą -  nieochrzczony kandydat do I Komunii czy Bierzmowania !?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: dxcv w Października 31, 2014, 12:09:36 pm
    Ale formacja jaka :D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Października 31, 2014, 16:34:06 pm
    Tylko, że w neo się czeka na chrzest jakieś 30 lat. ;)
    Właściwie to można go nawet nie dożyć....
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Listopada 22, 2014, 13:02:02 pm
    Napisać, że judeo-protestantyzacja stosowana.

    editt--> moja wypowiedź jest do odpowiedzi pana "Puńka" który usunął swój wpis z podanym linkiem. Nie ładnie tak robić!

     Rozwiąć dalej komentarze po tej wypowiedzi:

    Piotr Lutyński A ja bym wolał by była to Parafia Katolicka a nie Neońska. - dalej jest 19 odpowiedzi, w tym te co poniżej zamieściłam.

    https://www.facebook.com/jp2.bemowo/posts/593336887478910
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Listopada 24, 2014, 11:05:20 am
    Co tam pisać? Przejrzałam tam dziś trochę i jak się czyta takie wypowiedzi, poniżej cytuję:

    "Parafia Św. Jana Pawła II na Bemowie Pani Tereso, na swoim koncie na FB promuje Pani ekskomunikowanego za herezje abpa Lefebvre`a, wiec nie zamierzam dyskutowac z Pania na tematy katolickosci Kosciola, z gory prosze o wybaczenie za nie odpowiadanie na Pani posty zwiazane z tym tematem. Patron parafii na Bemowie, sw. Jan Pawel II wiele lat probowal jakos wplynac na Lefebvre`a, ale bezskutecznie, zdaje sie, ze Lefevbre zmarl jako heretyk i dzis smazy sie w piekle. Wiec ja rowniez idac za przykladem Swietego JP2 pozwole sobie tylko na koniec przywolac Pania do nawrocenia i nie promowania na swojej stronie na FB heretyckich tresci. Nie chcialbym, zeby i Pani smazyla sie w piekle"

    Piotr Lutyńsk:i 21 stycznia 2009 roku Benedykt XVI zdjął ekskomunikę z czterech biskupów wyświęconych przez arcybiskupa Marcela Lefebvre'a
    Lubię to! · 14 min

    Parafia Św. Jana Pawła II na Bemowie: Tak, ale z niego samego i paru innych biskupow nie zdjal. Jako fan Jana Pawla II pozwole sobie tylko przypomniec, ze zarowno heretycy lefebrysci, jak i ta czesc lefebrystow, krtora nawrocila sie do jednosci z Kosciolem katolickim, tzn. Bractwo Kaplanskie sw. Piusa X byli zawsze i konsekwentnie, twardo przeciwni beatyfikacji Jana Pawla II. Stad, niestety, w naszej parafii raczej nie widze dla nich miejsca."
    [/color]


    ... i to chyba któregoś wielebnego wypowiedzi - to o czym tam dyskutować? Przecież to totalne zaczadzenie! Wielebni katolicy, a może już "katolicy"? kłaniają się Pastorom Ewangelickim, ich Starszych nazywają Biskupami, nawet uczestniczą w ich "pseudo sakrach", w swoich wykładach opiewają heroiczność cnót i mądrość heretyka Marcina Lutra, a z politowniem i uśmieszkiem i oszczerstwem traktują prawdziwych kapłanów, biskupów FSSPX.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Listopada 24, 2014, 12:09:54 pm
    No niech idą, ten wielebny powołuje się tam (na tej stronie fb) też na tych mesjanistycznych zydów, o czym wspomniałam tu:

    http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,8766.msg193367.html#msg193367

    ... i wpisy poniżej, także nie jest to zdrowa nauka katolicka. Wcale nie trzeba być "lefebrystą" żeby to zauważyć, ale zaczadzenie nie pozwala widzieć.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Listopada 24, 2014, 16:44:54 pm
    Aniu, przyznaję się do swojej słabości, nie chciałem zaogniać dyskusji więc usunąłem. Wyszła moja słabość przepraszam...
    Jako Katolik nie zgadzam się z Neokatechumenatem ale nie chciałem zaogniać bo gdyby przez mnie miał nie powstać Kościół to lepiej bym się w ogóle nie narodził...

    Pozdrawiam,
    Piotr Lutyński



    Napisać, że judeo-protestantyzacja stosowana.

    editt--> moja wypowiedź jest do odpowiedzi pana "Puńka" który usunął swój wpis z podanym linkiem. Nie ładnie tak robić!

     Rozwiąć dalej komentarze po tej wypowiedzi:

    Piotr Lutyński A ja bym wolał by była to Parafia Katolicka a nie Neońska. - dalej jest 19 odpowiedzi, w tym te co poniżej zamieściłam.

    https://www.facebook.com/jp2.bemowo/posts/593336887478910
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro w Listopada 24, 2014, 20:44:45 pm
    Ja już z neoństwem nie rozmawiam - nie da się, beton jak świadkowie jehowy. Dla moich znajomych z neo, z którymi mam kontakty, moje niepowodzenia w jakichś sytuacjach czy sprawach życiowych oznaczają, że "Pan Bóg mnie doświadcza, abym powrócił na drogę". Po prostu "nie można wzrastać w wierze tylko w samym Kościele, trzeba być we wspólnocie"! Tak samo o kulcie płodności, nic nie odzywam się, bo temat zbyt drażliwy dla nich.
    A czasami, gdy posłucham Radio Maryja (bo czasami warto) to zdarza się, że słysząc jakąś naukę księdza (lub kogoś innego) od razu wyczuwam, że jest z neo - człowiek nasiąka tym kiko-językiem, te typowe dołujące slogany.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Caivs w Listopada 24, 2014, 21:10:34 pm
    ...A czasami, gdy posłucham Radio Maryja (bo czasami warto) to zdarza się, że słysząc jakąś naukę księdza (lub kogoś innego) od razu wyczuwam, że jest z neo - człowiek nasiąka tym kiko-językiem, te typowe dołujące slogany.

    He, he... dokładnie. W RM zdaje się o. Jacek Aniszewski jest pierwszym neonem, leci kikokarmeńszczyzną w każdym zdaniu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: porys w Listopada 28, 2014, 21:19:49 pm
    Podobno Carmen zmarła (tak przynajmniej piszą na fb w grupie Droga do Drogi Neokatechumenalnej
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Listopada 29, 2014, 07:59:28 am
    Szukając potwierdzenia trafiłem na to:
    Cytuj
    Agniesia czerwiec 2008


     O neokatechumenacie trochę wiem z internetu, trochę z życia.
    Chciałam dowiedzieć się czegoś więcej na temat Kiko od forumowych neonów.
    Wszędzie są tego rodzaju biogramy: Kiko Arguello urodzony w bogatej rodzinie wykształcony malarz, po nawróceniu zamieszkał w barakach z biedakami i zainicjował drogę neo. z Carmen Hernandez.
    Co potem się w jego życiu działo - niejasne.
    Wszędzie występuje w parce z tą Carmen Hernandez. Czy Kiko i Carmen to małżeństwo?, ile mają dzieci, ile wnuków?
    Rodziny neońskie wdrażają jako dojrzałość chrześcijańską zupełną otwartość na życie odrzucając NPR - to dobry owoc, czy Kiko swoim życiem dał im przykład? trochę wątpię bo czy nie wzmiankowano by o tym w biogramach, że ma np. kilkanaścioro dzieci, albo chociażby skromną piątkę...
    Kiko zamieszkał w barakach i co dalej, mieszka w nich do dziś?
    A może Carmen to dziewica konsekrowana a Kiko stary kawaler?
    Czy ktoś wie - jeśli tak - to dlaczego Kiko żył samotnie? Czy mówił coś o sobie, o swoim powołaniu?
    Ja mam takie jakieś odczucie, że samotność z wyboru to jakaś iluzja, że powołanie chrześcijańskie to albo życie konsekrowane, albo sakrament małżeństwa i życie rodzinne. Jeśli Kiko postąpił jak św. Franciszek z tymi barakami, - to jednak Franciszek potem założył regularny zakon, sam został zakonnikiem.

    "Charyzmatyczny lider" - na czym polega jego charyzmatyczność? że (przepraszam za styl...:cool:)"ma gadane" i jest szołmenem katechistyki? czy też ma jakieś inne charyzmaty, bo tego biogramy nie precyzują. czy zajmuje się objeżdżaniem wspólnot po świecie i "nauczaniem", czy nie, tylko jest w jakiejś nadwspólnocie neokatechumenalnej w swoim miejscu zamieszkania i stamtąd "śle listy" czy tp.?

    Z czego on się utrzymuje i z czego żyje?

    może te pytania trochę chaotyczne i w tonie nienabożne względem tej postaci, ale konkretne i chciałabym poznać konkretne odpowiedzi. Nadmieniam, że nie jestem ani neonem ani tradsem w sensie trydenckim, jestem po prostu ortodoksyjną katoliczką.:boogie: Doceniam dobre owoce wspólnot neońskich i tradsońskich, z których owocem nr 1 jest dla mnie wielodzietność. Np. Friedrich z Arki jest dla mnie bardzo dobrym przykładem neona, znam (z mediów) jego żonę, dzieci. Jestem jego fanką. A Kiko?
    http://wielodzietni.org/discussion/2199/kto-to-jest-ten-kiko/p1 (http://wielodzietni.org/discussion/2199/kto-to-jest-ten-kiko/p1)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Listopada 29, 2014, 15:39:56 pm
    Carmen Hernandez żyje, zmarła inna Carmen, też z Drogi :)

    +
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Listopada 30, 2014, 11:58:43 am
    No tak,  w końcu doigrałem się "ekspertyzy" Proboszcza tamtej Parafii, ze jestem trollem.
    Jak to dobrze, ze nie dowiedziałem się w Niedzielę , że jestem idiotą.....
    Jakie to piękne w pierwszym dniu adwentu usłyszeć coś takiego od księdza....
    Fajnie zaczyna sie ewangelizacja na Bemowie....

    Pozdrawiam
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Listopada 30, 2014, 15:59:19 pm
    No tak,  w końcu doigrałem się "ekspertyzy" Proboszcza tamtej Parafii, ze jestem trollem.
    Jak to dobrze, ze nie dowiedziałem się w Niedzielę , że jestem idiotą.....
    Jakie to piękne w pierwszym dniu adwentu usłyszeć coś takiego od księdza....
    Fajnie zaczyna sie ewangelizacja na Bemowie....



    To i tak mało polecialo na pana i w piekle nie usadowił pana, ale ... dla mnie jako katoliczki takie słowa pisane publicznie:

    Co tam pisać? Przejrzałam tam dziś trochę i jak się czyta takie wypowiedzi, poniżej cytuję:

    "Parafia Św. Jana Pawła II na Bemowie Pani Tereso, na swoim koncie na FB promuje Pani ekskomunikowanego za herezje abpa Lefebvre`a, wiec nie zamierzam dyskutowac z Pania na tematy katolickosci Kosciola, z gory prosze o wybaczenie za nie odpowiadanie na Pani posty zwiazane z tym tematem. Patron parafii na Bemowie, sw. Jan Pawel II wiele lat probowal jakos wplynac na Lefebvre`a, ale bezskutecznie, zdaje sie, ze Lefevbre zmarl jako heretyk i dzis smazy sie w piekle. Wiec ja rowniez idac za przykladem Swietego JP2 pozwole sobie tylko na koniec przywolac Pania do nawrocenia i nie promowania na swojej stronie na FB heretyckich tresci. Nie chcialbym, zeby i Pani smazyla sie w piekle"

    Parafia Św. Jana Pawła II na Bemowie: Tak, ale z niego samego i paru innych biskupow nie zdjal. Jako fan Jana Pawla II pozwole sobie tylko przypomniec, ze zarowno heretycy lefebrysci, jak i ta czesc lefebrystow, krtora nawrocila sie do jednosci z Kosciolem katolickim, tzn. Bractwo Kaplanskie sw. Piusa X byli zawsze i konsekwentnie, twardo przeciwni beatyfikacji Jana Pawla II. Stad, niestety, w naszej parafii raczej nie widze dla nich miejsca."



    ... i to kogo? sa wprost poniżej pewnych granic. Ale to świadczy o kulturze tego księdza, a jest to:

    Ks. Sławomir Wacław Abramowski  absolwent Archidiecezjalnego Seminarium Misyjnego „Redemptoris Mater” i Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie.  W 2002 r. wyjechał do Domus Galilei w Izraelu, w ramach Drogi Neokatechumenalnej.

    Z Izraela już wrócił.





    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Caivs w Listopada 30, 2014, 16:36:25 pm
    Ks. Sławomir Wacław Abramowski absolwent Archidiecezjalnego Seminarium Misyjnego „Redemptoris Mater” i Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie.  W 2002 r. wyjechał do Domus Galilei w Izraelu, w ramach Drogi Neokatechumenalnej.
    Z Izraela już wrócił.

    Neońska szkoła janczarów. Nawet po opuszczeniu seminarium zjeżdżają się doń co jakiś czas z powrotem, zdając relacje seminaryjnym przełożonym z tego co się dzieje w parafiach, w których pracują.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pentuer w Listopada 30, 2014, 16:45:06 pm
    "Parafia Św. Jana Pawła II" na Bemowie. Hmm, blisko mnie. Ponieważ uważam się za sympatyka FSSPX to niestety
    Cytuj
    "w tej parafii raczej nie widać dla mnie miejsca"

    A tak BTW ksiądz katolicki powinien wiedzieć, że Kościół owszem, uznaje i ogłasza pewnych zmarłych za zbawionych, ale nigdy i nikogo za potępionego
    Poza tym gdzie dostrzegł herezję u abpa Lefevbre'a









    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Listopada 30, 2014, 16:59:58 pm
    Odpowiem tak. To będzie najprawdopodobniej moja parafia. Nie jestem sympatykiem NEO, może nie jest dla nie bo różne są ludzkie "wrażliwości" w przeżywaniu wiary.  Nikogo nie oceniam i szanuję poglądy innych ludzi. Liczyłem na to, że można porozmawiać z szacunkiem na argumenty...ale nie wyszło   :(
    Dziś spotkała mnie przykrość ale już wybaczyłem i proszę Was, krytykujcie poglądy i zachowania i dyskutujcie merytorycznie ale nie najeżdżajcie na Niego osobiście, bo jednak jest księdzem a oni są szczególnie narażeni na ataki złego. A za księży trzeba się  modlić.... tak samo jak za Kościół.....

    Pozdrawiam,
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Grudnia 02, 2014, 15:35:28 pm
    A tak BTW ksiądz katolicki powinien wiedzieć, że Kościół owszem, uznaje i ogłasza pewnych zmarłych za zbawionych, ale nigdy i nikogo za potępionego
    To trafne spostrzeżenie. Nawet o Judaszu Kościół nie mówi że jest w piekle.....

    Ta tak poza tym wszystkim to...."fajnie" zaczyna sie Ewangelizacja na Bemowie  :o

    Pozdrawiam
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Grudnia 03, 2014, 09:40:54 am
    Odpowiem tak. To będzie najprawdopodobniej moja parafia. Nie jestem sympatykiem NEO, może nie jest dla nie bo różne są ludzkie "wrażliwości" w przeżywaniu wiary.  Nikogo nie oceniam i szanuję poglądy innych ludzi. Liczyłem na to, że można porozmawiać z szacunkiem na argumenty...ale nie wyszło   :(
    Dziś spotkała mnie przykrość ale już wybaczyłem i proszę Was, krytykujcie poglądy i zachowania i dyskutujcie merytorycznie ale nie najeżdżajcie na Niego osobiście, bo jednak jest księdzem a oni są szczególnie narażeni na ataki złego. A za księży trzeba się  modlić.... tak samo jak za Kościół.....

    Pozdrawiam,

    Chyba lekka niekonsekwencja.
    A poza tym jak można "szanować poglądy innych ludzi" jeśli są przeciwieństwem własnych poglądów - na przykład "poglądy" członków tzw. "państwa islamskiego" albo pedalskich aktywistów ? Ja staram się szanować ludzi, ale często ich poglądami po prostu gardzę.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 03, 2014, 12:00:40 pm
    Jest i drugi neon, żeby pierwszy nie czuł się osamotniony: Ks. Roberto Rinaldo otrzymał przydział Rektorat św. Jana Pawła II (nowo utworzony).
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Grudnia 03, 2014, 16:10:03 pm
    Chyba lekka niekonsekwencja.
    A poza tym jak można "szanować poglądy innych ludzi" jeśli są przeciwieństwem własnych poglądów - na przykład "poglądy" członków tzw. "państwa islamskiego" albo pedalskich aktywistów ? Ja staram się szanować ludzi, ale często ich poglądami po prostu gardzę.
    Po prostu nie zgadzam się z tymi poglądami ale człowieka szanuję jako człowieka....tak po prostu.
    Pogarda powinna być obca chrześcijaninowi.

    Pozdrawiam
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Grudnia 03, 2014, 22:14:26 pm
    No to szanuje Pan te poglądy czy się tylko z nimi nie zgadza ? A jeśli niezgadzając się z nimi Pan je jednak szanuje - to dlaczego ? Pytam o poglądy, nie o człowieka.
    A z tym, że pogarda powinna być chrześcijanom obca - nie zgadzam się. Nie każda pogarda. Grzech na pogardę i potępienie zasługuje. Wiele tzw. poglądów jest nie tylko grzesznych - one same w sobie są grzechem. Nie można bezmyślnie klepać banałów typu "szanuję czyjeś poglądy, chociaż się z nimi nie zgadzam".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Grudnia 04, 2014, 12:35:55 pm
    No to szanuje Pan te poglądy czy się tylko z nimi nie zgadza ? A jeśli niezgadzając się z nimi Pan je jednak szanuje - to dlaczego ? Pytam o poglądy, nie o człowieka.
    A z tym, że pogarda powinna być chrześcijanom obca - nie zgadzam się. Nie każda pogarda. Grzech na pogardę i potępienie zasługuje. Wiele tzw. poglądów jest nie tylko grzesznych - one same w sobie są grzechem. Nie można bezmyślnie klepać banałów typu "szanuję czyjeś poglądy, chociaż się z nimi nie zgadzam".
    Szanowny Panie!
    Nie rozumiem czemu mnie Pan atakuje. Przecież stoję po tej samej stronie w tej sprawie co Pan. I nie poprzestałem na wypisywaniu wśród swoich (np. na tym forum) ale wykazałem szkodliwość i błędy Neokatechumenatu z odwagą  "w oczy" błądzącemu, ze błądzi. Zrobiłem to a nie poprzestałem na "pokrzykiwaniu" w miejscu bezpiecznym bo wokoło sami swoi (to forum). Powiedziałem co trzeba, co uważam za stosowne ale jak dyskusja tam doszła do takiego poziomu inwektyw to po prostu stwierdziłem, ze to nie miejsce dla mnie. Z tego Forum tylko Pani Teresa miała odwagę zabrać tam głos i chwała jej za to!
    Jeśli pisał Pan to wszystko powyżej szczerze to zamiast tu pokrzykiwać na mnie i napuszczać mnie, sam przestawi tamtemu księdzu swoje argumenty.

    Pozdrawiam
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: PTRF w Grudnia 04, 2014, 21:01:01 pm
    Panie Puniek - ja Pana nie atakuję. Szkoda, że nie zrozumiał Pan nic z tego, co napisałem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Grudnia 06, 2014, 00:09:31 am
    Episkopat reguluje sprawy liturgii sprawowanej w małych grupach.

    LINK (http://info.wiara.pl/doc/2272166.Ojcze-nasz-z-rozlozonymi-rekami-czyli)

    Szczególnie ciekawy jest punkt "18" - na kolanach lub na stojąco ale nie na siedząco i przyjmujący Krew Pańską nie bierze kielicha do rak co w NEO jest niechlubnym standardem....

    Pozdrawiam
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Grudnia 06, 2014, 09:37:17 am
    Dodatkowo zaznaczono, że kapłan przyjmuje Komunię pod obiema Postaciami, a dopiero później komunikuje wiernym.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Grudnia 08, 2014, 10:36:26 am
    Jest zabawniej, bo:
     5. Dlatego podstawową formą celebracji Eucharystii w parafii (zwłaszcza w niedziele i święta) jest Msza św. z ludem, w której uczestniczą jej członkowie, bez podziału na przynależność do różnych grup. Wtedy Msza św. ukazuje parafię jako wspólnotę wspólnot i prawdziwy Kościół zgromadzony w imię Pana, aby sprawować Pamiątkę Jego śmierci i zmartwychwstania oraz budować jedność w wierze i miłości (por. OWMR nr 113; 115; Evangelii gaudium nr 29).
    oraz
     Art. 13 Statutu normuje niedzielne celebracje eucharystyczne Drogi[4], a w szczególności:
    par. 2: "Neokatechumeni celebrują Eucharystię niedzielną w małej wspólnocie, po pierwszych nieszporach niedzieli. Ta celebracja odbywa się zgodnie z rozporządzeniem Biskupa diecezjalnego. Celebracje Eucharystii wspólnot neokatechumenalnych w sobotę wieczorem stanowią część niedzielnego duszpasterstwa liturgicznego parafii i są otwarte także dla innych wiernych";

    Czyli - na raz jest to Msza parafialna (z definicji nie stosuje się przepisów do małych grup) i w małej grupie. Jaja.

    BTW - czy DN ma czy nie ma obowiązku raz w miesiącu udziału we Mszy św. parafialnej (jak było w liście kard. Arinze)?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Grudnia 08, 2014, 15:33:32 pm
    Jest zabawniej, bo...
    Rzeczywiście jest w tym sporo niekonsekwencji co budzi zamęt i jest takie jakieś naciągane....

    Pozdrawiam
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Grudnia 08, 2014, 16:43:55 pm
    List kard. Arinze jest utrzymany w mocy stąd aktualny  jest obowiązek raz w m-cu uczestniczenia we Mszy parafialnej.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Grudnia 08, 2014, 17:11:20 pm
    List kard. Arinze jest utrzymany w mocy stąd aktualny  jest obowiązek raz w m-cu uczestniczenia we Mszy parafialnej.
    No właśnie - zatem statut w tym punkcie jest nie ważny?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Grudnia 11, 2014, 15:22:59 pm
    Jak widać Neokatechument szkodzi także księżom. Na tamtym profilu na fb w pseudo-dowcipnym tonie zredukowano Dary Ducha Świętego do 6 (niby żartem ale to znamienne) a w dniu święta Niepokalanego Poczęcia Maryi ograniczono sie jedynie do płytkich gierek słownych słowem Maryja.
    Żenada....

    Pozdrawiam
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro w Grudnia 12, 2014, 17:20:32 pm
    BTW - czy DN ma czy nie ma obowiązku raz w miesiącu udziału we Mszy św. parafialnej (jak było w liście kard. Arinze)?

    Były w moim mieście tego typu akcje i inne, np. prowadzenie "nabożeństwa" pokutno-spowiedniego w pierwsze piątki itd. Jeden ksiądz spowiadał w konfesjonale parafian, a drugi na widoku spowiadał neonów na stojąco. Generalnie nie-neoni unikali tego typu wydarzeń. Neo dobija ledwo dychające parafie. Księża urządzają kościół w neońskim stylu (tabernakulum za zasłoną, chrzcielnica ze schodami w dół tuż przed kwadratowym ołta...stołem). Zawsze słyszałem te katechezy, że neo budzi życie w parafii i ma służyć parafii - jest raczej w drugą stronę, z tym, że neoni raczej kościoła nie wykorzystują, wolą zapchlone piwniczne salki.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro w Grudnia 12, 2014, 17:30:01 pm
    Przykładowe zdjęcia tej parafii, więcej w sieci nie znalazłem. Po prawej tabernakulum, na dole widać kawałeczek kraty od chrzcielnicy.

    (http://obrazki.elektroda.pl/8723870300_1418401700.jpg)

    Zdjęcie z góry.

    (http://obrazki.elektroda.pl/8804376700_1418401848.jpg)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Grudnia 12, 2014, 17:57:01 pm
    'Piękno zbawi świat' :D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 12, 2014, 18:02:09 pm
    'Piękno zbawi świat' :D
    'Piękno inaczej' czyli ohyda spustoszenia ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Grudnia 12, 2014, 18:38:18 pm
    Przykładowe zdjęcia tej parafii, więcej w sieci nie znalazłem. Po prawej tabernakulum, na dole widać kawałeczek kraty od chrzcielnicy.
    Czyli wchodząc do takiego kościoła nie trzeba przyklękać przechodząc przez środek skoro Tabernakulum jest z boku?

    Pozdrawiam
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Grudnia 12, 2014, 21:12:39 pm
    Czyli wchodząc do takiego kościoła nie trzeba przyklękać przechodząc przez środek skoro Tabernakulum jest z boku?
    (poza Mszą świętą) Nie. Przyklęka się przechodząc przez oś, gdzie jest Pan Jezus.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kefasz w Grudnia 29, 2014, 12:45:20 pm
    Dodam ze wiekszosc nowych i zreformowanych oltarzow jest pozbawionych relikwi wiec doprawdy nie ma przed czym nawet glowy klaniac.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 29, 2014, 14:21:12 pm
    Dodam ze większość nowych i zreformowanych ołtarzów jest pozbawionych relikwii wiec doprawdy nie ma przed czym nawet głowy kłaniać.
    No, że stoły od ping-ponga to już wiedziałem, ale nawet te murowane też?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Grudnia 30, 2014, 09:37:43 am
    Na święta byłem u teściów w Bydgoszczy. Tam w Kościele parafialnym jest remont a właściwie przebudowa kościoła. Jest to maly kościół na osiedlu. Jak zobaczyłem co zrobili to naprawdę smutny widok.  Z estetycznego punktu widzenia to nawet ładnie to wygląda, ale.....
    Tabernakulum przenieśli ze środka na prawy bok kościoła a miejscu Tabernakulum na podwyższeniu siedzi ksiądz :(
    Jako, ze Tabernakulum jest przeniesiona na prawą stronę to jak postawili choinki i domek drewnianej szopki to Tabernakulum jest całkowicie zasłonięte - to naprawdę smutny widok :(
    Tak więc jest to kościół bez ołtarza. Zostawili tylko duży obraz Matki Bożej Ostrobramskiej ale poza tym pusta ściana na tle której siedzi w centralnym miejscu ksiądz. Do tego wszystkiego obok stołu Eucharystycznego postawili neo-Krzyż.

    Pozdrawiam
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Grudnia 30, 2014, 10:32:07 am
    Jak się to wszystko widzi i relacje innych osób zbiera, to nie sposób uwolnić się od myśli, że jak Pan Bóg zechce to kiedyś wyprostować, to będzie musiał jakiś potężny wstrząs dopuścić.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jean Raspail w Grudnia 30, 2014, 10:59:56 am
    Przykładowe zdjęcia tej parafii, więcej w sieci nie znalazłem. Po prawej tabernakulum, na dole widać kawałeczek kraty od chrzcielnicy.

    (http://obrazki.elektroda.pl/8723870300_1418401700.jpg)

    Zdjęcie z góry.

    (http://obrazki.elektroda.pl/8804376700_1418401848.jpg)

    Z góry wygląda jak trumienka, a wnętrze? Cóż... zimne i szpetne, a to coś co robi za Tabernaculum... mi się kojarzy ze śmiercią!

    A co to za parafia?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jean Raspail w Grudnia 30, 2014, 11:07:33 am
    No tak,  w końcu doigrałem się "ekspertyzy" Proboszcza tamtej Parafii, ze jestem trollem.
    Jak to dobrze, ze nie dowiedziałem się w Niedzielę , że jestem idiotą.....
    Jakie to piękne w pierwszym dniu adwentu usłyszeć coś takiego od księdza....
    Fajnie zaczyna sie ewangelizacja na Bemowie....



    To i tak mało polecialo na pana i w piekle nie usadowił pana, ale ... dla mnie jako katoliczki takie słowa pisane publicznie:

    Co tam pisać? Przejrzałam tam dziś trochę i jak się czyta takie wypowiedzi, poniżej cytuję:

    "Parafia Św. Jana Pawła II na Bemowie Pani Tereso, na swoim koncie na FB promuje Pani ekskomunikowanego za herezje abpa Lefebvre`a, wiec nie zamierzam dyskutowac z Pania na tematy katolickosci Kosciola, z gory prosze o wybaczenie za nie odpowiadanie na Pani posty zwiazane z tym tematem. Patron parafii na Bemowie, sw. Jan Pawel II wiele lat probowal jakos wplynac na Lefebvre`a, ale bezskutecznie, zdaje sie, ze Lefevbre zmarl jako heretyk i dzis smazy sie w piekle. Wiec ja rowniez idac za przykladem Swietego JP2 pozwole sobie tylko na koniec przywolac Pania do nawrocenia i nie promowania na swojej stronie na FB heretyckich tresci. Nie chcialbym, zeby i Pani smazyla sie w piekle"

    Parafia Św. Jana Pawła II na Bemowie: Tak, ale z niego samego i paru innych biskupow nie zdjal. Jako fan Jana Pawla II pozwole sobie tylko przypomniec, ze zarowno heretycy lefebrysci, jak i ta czesc lefebrystow, krtora nawrocila sie do jednosci z Kosciolem katolickim, tzn. Bractwo Kaplanskie sw. Piusa X byli zawsze i konsekwentnie, twardo przeciwni beatyfikacji Jana Pawla II. Stad, niestety, w naszej parafii raczej nie widze dla nich miejsca."



    ... i to kogo? sa wprost poniżej pewnych granic. Ale to świadczy o kulturze tego księdza, a jest to:

    Ks. Sławomir Wacław Abramowski  absolwent Archidiecezjalnego Seminarium Misyjnego „Redemptoris Mater” i Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie.  W 2002 r. wyjechał do Domus Galilei w Izraelu, w ramach Drogi Neokatechumenalnej.

    Z Izraela już wrócił.

    Wierzy w istnienie piekła, wooow... i to nie pustego! No a kto miałby siedzieć w tym piekle jak nie lassandryści? No kto?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Grudnia 30, 2014, 18:41:37 pm
    Proszę popatrzeć na te zdjęcia:

    (http://images70.fotosik.pl/483/1041cf7d664e638bm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=1041cf7d664e638b) (http://images66.fotosik.pl/483/dded06e47d724881m.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=dded06e47d724881)

    (proszę kliknąć na zdjęcie to się powiększy)

    1 zdjęcie to taki był wygląd przed remontem. Już tam Tabernakulum było lekko z boku ale to naprawdę mały kościółek więc brakowało miejsca.

    2 zdjęcie to już po zmianach z ostatnich dni. Strzałką zaznaczyłem miejsce do którego przeniesiono Tabernakulum. To przykry widok bo wszystko Go zasłania i zepchnięto Pana Jezusa  na ostatni plan.... :(

    Pozdrawiam
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: B Rumm w Grudnia 30, 2014, 19:28:35 pm
    Proszę popatrzeć na te zdjęcia
    Było nienajlepiej, ale teraz to już jest loża masońska. No cóż, jesteśmy 20 lat za Zachodem w kwestii reformy liturgii, trzeba szybko to nadrobić. Wygląda na to, że musimy przejść przez wszystkie etapy jakie możemy zobaczyć na KNO, zanim wahadło się przechyli.

    Jako ciekawostka, dzisiejszy ranking "najbrzydszych kościołów" (z zewnątrz) na wp.pl
    http://turystyka.wp.pl/gid,17141348,kat,1036541,title,Najbrzydsze-koscioly-w-Polsce,galeria.html?ticaid=11412c&_ticrsn=5
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Grudnia 30, 2014, 19:52:12 pm
    Warto wysłuchać: http://gloria.tv/media/7xNbxcp7Fzk
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Grudnia 30, 2014, 19:59:18 pm
    Było nienajlepiej, ale teraz to już jest loża masońska.
    [CIACH]
    Było bo musiało. Może na pierwszym zdjęciu tego nie widać bo zrobiono je jak widać obiektywem szerokokątnym ale to naprawdę mały kościółek.. taka większa kaplica.
    Ale to co zrobiono teraz to zwyczajnie skandal !!!

    Pozdrawiam
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: BMK w Stycznia 01, 2015, 12:59:33 pm
    Proszę popatrzeć na te zdjęcia
    Było nienajlepiej, ale teraz to już jest loża masońska. No cóż, jesteśmy 20 lat za Zachodem w kwestii reformy liturgii, trzeba szybko to nadrobić. Wygląda na to, że musimy przejść przez wszystkie etapy jakie możemy zobaczyć na KNO, zanim wahadło się przechyli.

    Jako ciekawostka, dzisiejszy ranking "najbrzydszych kościołów" (z zewnątrz) na wp.pl
    http://turystyka.wp.pl/gid,17141348,kat,1036541,title,Najbrzydsze-koscioly-w-Polsce,galeria.html?ticaid=11412c&_ticrsn=5

    Zdj. nr 8 - usunąć Krzyż i mamy budynek ZUS-u.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Stycznia 01, 2015, 18:53:25 pm
    Proszę popatrzeć na te zdjęcia
    Było nienajlepiej, ale teraz to już jest loża masońska. No cóż, jesteśmy 20 lat za Zachodem w kwestii reformy liturgii, trzeba szybko to nadrobić. Wygląda na to, że musimy przejść przez wszystkie etapy jakie możemy zobaczyć na KNO, zanim wahadło się przechyli.

    Jako ciekawostka, dzisiejszy ranking "najbrzydszych kościołów" (z zewnątrz) na wp.pl
    http://turystyka.wp.pl/gid,17141348,kat,1036541,title,Najbrzydsze-koscioly-w-Polsce,galeria.html?ticaid=11412c&_ticrsn=5

    Zdj. nr 8 - usunąć Krzyż i mamy budynek ZUS-u.
    Numer 1 - za Gierka masowo instalowano po PGR'ach bardzo podobne jugosłowiańskie suszarnie zboża wraz ze zbiornikami do przechowywania tegoż.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: B Rumm w Stycznia 03, 2015, 18:39:52 pm
    Dziś na NOM-ie celebrans wykonał bardzo dziwny manewr na "oto Baranek Boży".
    Wziął bowiem obie połówki hostii używając obu kciuków i palców wskazujących, ale między dłońmi ściskając kielich, i tak wszystko razem podniósł.
    Nie wiem czy bardziej chodziło o przesłanie że Baranek Boży jest pod obiema postaciami, czy bardziej o troskę o partykuły (celebrans trzymał po trydencku palce złączone) ale wyglądało to jakby zaraz miało mu wszystko z rąk wylecieć...

    widział ktoś taki wyczyn kaskaderski?

    Modlitwa też była jakaś ad libitum ("szczęśliwi" zamiast "błogosławieni" itp.)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: lspp w Stycznia 03, 2015, 18:50:39 pm
    Jeśli chodziłoby o Partykuły, to po co brałby kielich?
    Niestety, to nie jest śmieszne.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: B Rumm w Stycznia 03, 2015, 19:46:30 pm
    Jeśli chodziłoby o Partykuły, to po co brałby kielich?
    Hmm, żeby wpadały do kielicha a nie gdzieś poza? Ale ryzyko bałaganu zbyt wielkie by tak cudować.

    Ostatnio zauważyłem modę na "trydenckie innowacje": gesty celebransa, które nie mogą być przypadkiem. Ornat rzymski, albo inny wyraźnie tradycyjny element. Człowiek myśli: "oho, ksiądz tradycjonalista, na pewno odprawiał starą mszę". Aż do momentu, gdy wyskakuje z cokolwiek nietradycyjną innowacją, i czar pryska.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: lspp w Stycznia 03, 2015, 20:08:04 pm
    Jeśli chodziłoby o Partykuły, to po co brałby kielich?
    Hmm, żeby wpadały do kielicha a nie gdzieś poza?
    Aa, to w ten sposób. Trochę inaczej to sobie wcześniej wyobraziłem.
    Co do Partykuł, to na szczęście w Polsce jeszcze używa się korporałów, także ryzyko profanacji jest minimalne (nie chodzi rzecz jasna o Krew Pańską).

    Co do reszty postu: w ogóle młodzi księża są dzisiaj w seminariach bardziej oswajani z tradycją liturgiczną. Np. w sąsiedniej parafii jest młody wikary, którego o skłonności do tradi bym nie podejrzewał. A mimo to najdokładniej z wszystkich obecnych tam księży puryfikuje pateny.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szymon w Lutego 08, 2015, 01:41:46 am
    W trochę innej tonacji. Neonki wydały kolejny tom Godziny Słuchania do drugiego roku czytań LG. Chyba jako jedyni zadali sobie trud uzupełnienia czytań?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 08, 2015, 12:14:03 pm
    ... Godziny Słuchania ...
    Nie bardzo chwytam, czy to jest w brewiarzu Kościoła, czy kolejny neoński apokryf ...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: dorka w Lutego 08, 2015, 12:26:43 pm
    W pierwszym momencie myślałam, że rozchodzi się o audiobooka, czy jak to tam zwał.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szymon w Lutego 08, 2015, 14:43:20 pm
    Skrót myślowy, przepraszam i wyjaśniam. Jedna z godzin:
    1 - w BR -> Matutinum; LG -> Godzina Czytań; DN -> Godzina Słuchania
    2 - KRK powszechnie głosi, że w czytaniach Mszy (A/B/C i I/II) zawarte jest całe Pismo Święte. To nie do końca jest prawdą. Uzupełnienie są czytania z Godziny Czytań, które też zostały podzielone na rok I i II. Do LG trafił pewien "misz-masz" I i II roku. Neonki uzupełniają brakujące czytania. To tyle wyjaśnień.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Lutego 08, 2015, 15:09:47 pm
    Kto wydaje? Pallotinum?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szymon w Lutego 08, 2015, 15:14:36 pm
    Druk wewnętrzny, dla mnie nie do zdobycia. Na ślad Godziny Słuchania trafiłem przepadkiem pobierajc z chomika pliki LG do iSilo
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Lutego 08, 2015, 16:35:00 pm
    Czyżby z chomika 'bibencjuszek'?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szymon w Lutego 08, 2015, 16:48:03 pm
    chomika to nie paniętam, nazwa pliku: brewiarz_iSili_pdb.zip
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 09, 2015, 10:44:59 am
    Wyguglało mi: http://chomikuj.pl/p___w/programy/mac (http://chomikuj.pl/p___w/programy/mac)

    P.S. A "godziny słuchania" nigdzie, poza neóństwem znaleźć nie mogę. Czyżby chodziło o wysłuchiwanie elukubracji znanego duetu autorskiego Kikoś & Karmenisia Spółka z Nieograniczoną Bezczelnością?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Lutego 09, 2015, 11:43:51 am
    Mam ten plik, chętnym prześlę link do dropboxa.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szymon w Lutego 09, 2015, 16:05:05 pm
    Mało być w innej tonacji. Widzę jednak, że hasło "kowal zawinił, cygana powiesili" nadal obowiązuje. Miłego dnia
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: superfluus w Lutego 09, 2015, 19:27:03 pm
    Ostatnio słyszałem o pogrzebie kogoś z neo.
    Nie byłem, nie widziałem, ale to miał być neopogrzeb. Najpierw przez kilka wieczorów wspólnoty robiły nieszpory za duszę zmarłej osoby (nie Msze, tylko nieszpory właśnie). Potem Msza pogrzebowa. Proboszcz parafii nie zgodził się na takie rzeczy, więc wszystko odbyło się w inne, przyjaznej neoństwu, parafii. Msza była bez organów, za to z trzema gitarzystami.
    Wyobrażają sobie Państwo gitarrrowanie przy trumnie?  :o ???
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ms w Lutego 09, 2015, 20:13:49 pm
    Wyobrażają sobie Państwo gitarrrowanie przy trumnie?  :o ???
    Fakt, mogli skombinować perkusję.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Letycja w Lutego 09, 2015, 21:13:22 pm
    Poza gitarrą - jak wygląda neopogrzeb?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Bogumil w Lutego 10, 2015, 01:02:12 am
    To proszę przeczytać
     Relacja z pogrzebu Piotra "Stopy" Żyżelewicza
     http://www.rp.pl/artykul/661307.html
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Bogumil w Lutego 10, 2015, 01:22:12 am
    Relacja z pogrzebu o. Alfreda Cholewińskiego SJ

     

    Pogrzeb ś.p. ks. Alfreda Cholewińskiego odbył się w poniedziałek 1 lutego 1988 roku. Następnego dnia Radio Watykańskie w programie polskim przekazało na ten temat następującą korespondencję telefoniczną przygotowaną przez jednego z uczestników pogrzebu i ucznia Zmarłego oraz współpracownika Sekcji Polskiej Radia Watykańskiego, studenta Fakultetu Teologicznego „Bobolanum” w Warszawie, ks. Andrzeja Majewskiego SJ:

    Wczoraj, w poniedziałek, odbył się w Warszawie pogrzeb ś.p. Księdza Alfreda Cholewińskiego. O jego śmierci Radio Watykańskie poinformowało w ubiegły wtorek. Wielu słuchaczy znało zapewne Księdza Alfreda z jego wystąpień w polskich audycjach, emitowanych przez rozgłośnię papieską. Był biblistą, w oczach młodych jezuitów — niezastąpionym profesorem. Wspaniale wprowadzał w świat Biblii, uczył go rozumieć i kochać. Uczył żyć Ewangelią, mobilizował do takiego życia. Ale nie praca naukowa stanowiła o jego popularności, więcej, o ogromnej sympatii i poważaniu, jakim się powszechnie cieszył.

    Od 1975 roku znany był jako inicjator drogi neokatechumenalnej w Polsce. Dlatego tak liczne elementy liturgii neokatechumenalnej towarzyszyły ostatniej drodze ś.p. Księdza AIfreda. Jego trumna wystawiona została w niedzielę po południu w kaplicy przy Kolegium Księży Jezuitów w Warszawie, gdzie żył i pracował przez ostatnie lata. W niedzielę i przez całą prawie noc z niedzieli na poniedziałek jezuici oraz całe wspólnoty neokatechumenalne z Warszawy i okolic gromadziły się tutaj na wspólnej modlitwie. Nie umiem powiedzieć, ile osób przybyło, na pewno kilka tysięcy. Modlitwy te miały charakter dziękczynienia Bogu za życie Księdza Alfreda.

    Na miejsce poniedziałkowej liturgii pogrzebowej obrano stołeczny kościół Św. Augustyna, który uchodził za jeden z największych w Warszawie. Liczono się bowiem z możliwością przybycia przedstawicieli wspólnot neokatechumenalnych z całej Polski. I stało się. Pomimo mrozu, normalnego dnia pracy w Polsce, wreszcie pomimo naszych polskich, nie kończących się kłopotów z komunikacją, do kościoła Św. Augustyna przybyła, jak się ocenia, ponad trzytysięczna rzesza przyjaciół Księdza Alfreda. Niektórzy przyjechali z daleka: z Krakowa, Lublina, Gdańska, Wrocławia. Nie tylko, przybyła blisko pięćdziesięcioosobowa grupa Włochów z rzymskich wspólnot neokatechumenalnych, tych najstarszych. Do jednej z nich należał Ksiądz Alfred Cholewiński. Niezwykła to była liturgia. Nie tyle z racji wielkości zgromadzenia, ile bardziej jeszcze ze względu na modlitewne zaangażowanie obecnych, siłę jego wyrazu. Była to jakaś chóralna modlitwa wdzięczności Bogu za życie tego kapłana jezuity i prośba o jego zbawienie. Ofierze mszy św., koncelebrowanej przez prawie stu pięćdziesięciu kapłanów, przewodniczył biskup sufragan warszawski Władysław Miziołek. Wraz z nim liturgię eucharystyczną sprawowali biskupi Marian Duś z Warszawy, Edward Samsel z Łomży, Ryszard Karpiński z Lublina, oraz Prowincjałowie obu polskich prowincji Towarzystwa Jezusowego.

    Na początku mszy św. Ojciec Prowincjał Stanisław Opiela, przełożony Prowincji Wielkopolsko–Mazowieckiej Jezuitów, odczytał telegram kondolencyjny przesłany z Watykanu w imieniu Ojca Świętego w związku ze śmiercią Księdza Alfreda. Homilię wygłosił ksiądz Mieczysław Wołoszyn, jezuita, duszpasterz akademicki ze Szczecina. Na zakończenie mszy św. biskup Władysław Miziołek zwrócił się w kilku słowach do obecnych, podkreślając, między innymi, że wydarzenie śmierci Księdza Alfreda Cholewińskiego należy odczytywać jako Boży znak czasu wskazujący na to, iż neokatechumenat w Polsce dojrzał już w pełni do swych zadań, że teraz sam musi realizować swój cel.

    Bezpośrednio po mszy św. kondukt pogrzebowy z trumną Księdza Alfreda ruszył w kierunku warszawskich Powązek. Rozciągał się na pewno na kilkaset metrów. Przewodniczył mu, a później także modlitwom przy grobie, biskup Marian Duś. Przez całą drogę, niemal nieprzerwanie, śpiewano pieśni tradycyjne i neokatechumenalne. Przy grobowcu Księży Jezuitów, w którym spoczęło ciało Księdza Alfreda, odtworzono z taśmy magnetofonowej fragment jednej z ostatnich jego katechez, jakie głosił po różnych wspólnotach neokatechumenalnych. Mówił w niej o chrześcijańskiej postawie gotowości na śmierć.

    Zainicjowane w Polsce przez Księdza Alfreda Cholewińskiego dzieło trwa i rozwija się. O jego żywotności świadczy choćby ów tłum ludzi przybyłych na wczorajszą liturgię. Dziś w naszym kraju istnieje ponad dwieście pięćdziesiąt wspólnot neokatechumenalnych, skupiających blisko dziewięć tysięcy osób. Wspólnoty te, zmierzając do pogłębienia chrześcijańskiej świadomości, coraz wyraźniej zaznaczają swoją obecność w różnych polskich diecezjach i pomnażają duchowe bogactwo Kościoła na naszej ziemi.

    Świętej pamięci Księdzu Alfredowi Cholewińskiemu zawdzięczamy wiele. Już go pożegnaliśmy. Nie jesteśmy w stanie ukryć smutku, jakim okryła nas ta śmierć, ale jest też w nas iskra radości, nie tej powierzchownej, ale dogłębnej, która jest rezultatem rzeczywistego przezwyciężenia tragizmu ludzkiego losu. Jest to radość najpełniejsza, radość chrześcijańskiej nadziei.

    LAUDETUR IESUS CHRISTUS!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Letycja w Lutego 10, 2015, 10:36:11 am
    Dzięki.
    Te relacje potwierdzają tylko zasłyszane wcześniej opisy. Jakoś mi wygląda na to, że neony albo nie wierzą, albo kompletnie zmarginalizowały fakt czekającego nas po śmierci sądu szczegółowego i czyśćca.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 10, 2015, 11:57:31 am
    To proszę przeczytać
     Relacja z pogrzebu Piotra "Stopy" Żyżelewicza
     http://www.rp.pl/artykul/661307.html
    Kocopały akukumeniczne czyli lista biorących udział: "I zebrani – z różnych parafii, z różnych zakątków kultury. Neokatechumeni, tradycjonaliści, rockmani, rastafarianie, punkowcy".

    P.S. Na taki pogrzeb Kolegi z pracy trafiłem jeszcze w zeszłym stuleciu, wtedy zaczęły mi się otwierać oczy na tę "rzeczywistość".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jean Raspail w Lutego 10, 2015, 14:45:14 pm
    byłem na pogrzebie katechisty, to walenie w bębny z furią jak w trakcie jakiegoś rytuału w Afryce... Nie chciałbym więcej w czymś takim uczestniczyć.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Lutego 11, 2015, 10:29:12 am
    Dla chętnych, którzy chcieli bh przetłumaczyć z włoskiego:

    http://www.internetica.it/neocatecumenali/testimonianza-Daniel.htm
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jarod w Marca 04, 2015, 11:13:08 am
    http://www.fronda.pl/a/news-frondy-droga-neokatechumenalna-u-papieza,48210.html

    Robił to także Benedykt XVI, który jeszcze jako prefekt Kongregacji Nauki Wiary przez wiele lat badał duchowość tego zgromadzenia, aby ostatecznie zatwierdzić jej statuty, a następnie wysoko ocenić jej dyrektorium katechetyczne i liturgiczne.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Letycja w Marca 04, 2015, 20:17:14 pm
    Frapuje mnie jedno w kwestii neoństwa, i to tak że od dawna dumam, jak to możliwe, żeby osoba świecka, jaką jest Kikoś (i jego Carmena też) spokojnie sobie majstrowała przy liturgii Mszy Świętej, udziwniając wg własnego widzimisię i przy aprobacie Stolicy Apostolskiej? Jakby za mało było reform Bugniniego?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Marca 04, 2015, 20:46:29 pm
    Nie każdy ma tyle 'światła' i zdolności do egzorcyzmowania miast i wsi:)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Letycja w Marca 04, 2015, 20:53:02 pm
    Ano właśnie, i to "egzorcyzmowanie" słynne, czemu pozwala się na taki cyrk?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: stary kontra w Marca 04, 2015, 21:42:20 pm
    Ano właśnie, i to "egzorcyzmowanie" słynne, czemu pozwala się na taki cyrk?
    Nowa Ewangelizacja nie zna żadnych barier i ograniczeń.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Letycja w Marca 05, 2015, 10:06:52 am
    Ano nie zna ;)
    Drzewiej, za zatęchłych czasów sprzed wiadomego sobora, działalnością misyjną zajmowały się osoby konsekrowane, nie obarczone obowiązkami rodzinnymi.
    A teraz za nowej wiosny bierz człowieku żonę i kilkoro dzieci, rzuć robotę i jedź "ewangelizować" do Władywostoku. Genialny wzorzec wypełniania obowiązków stanu.
    http://gosc.pl/doc/2378493.Neokatechumenat-rusza-na-misje
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 05, 2015, 14:08:50 pm
    Na gostku działa cenzura prewencyjna, napisałem im:  Po co te "dodaj swój komentarz", jak tu tylko działa "dodaj swoje wyrazy zachwytu". A ja mam w tym temacie swoje zdanie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Marca 05, 2015, 14:11:56 pm
    Na misjach ad gentes zakłada się nowe wspólnoty, często zdarza się, że te tereny 'misyjne' całkiem dobrze funkcjonują. Ważne żeby wspólnot przybywało.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Letycja w Marca 05, 2015, 16:48:02 pm
    Oczywiście, rozumiem, że interes musi się kręcić i trzeba pozyskać nowy narybek. Interesuje mnie jednak kwestia podstawowa - psim obowiązkiem rodziców jest utrzymanie i wychowanie zrodzonego przez siebie potomstwa. I teraz stąd się biorą prozaiczne pytania: z czego utrzymuje się taka rodzina misjonarzy, zwłaszcza jeśli jadą do kraju bez znajomości języka tubylców, co utrudnia znalezienie pracy? Jaką szkołę, jaką opiekę zdrowotną mogą zapewnić swoim dzieciom? Jakie problemy mogą zafundować dzieciom poprzez wyrwanie z rodzinnego środowiska, przeniesienie w często gorsze warunki, oderwanie od kontaktów z dziadkami/rodziną/rówieśnikami? Jak to neony tłumaczą?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Marca 05, 2015, 17:33:26 pm
    Wspólnota wyjściowa wspomaga taką rodzinę finansowo, co jakiś czas np. w wakacje zbierana jest kasa po Eucharystii, na którą zaproszone są inne wspólnoty, które słuchają 'świadectwa' z misji.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Letycja w Marca 05, 2015, 17:44:49 pm
    To wspomaganie pokrywa całość kosztów utrzymania?
    Czytałam gdzieś, tylko już nie pomnę gdzie, była taka sytuacja: neon wysłany na misję ustawił się w kolejce po jedzenie z darów, na co siostra rozdająca żywność zareagowała bardzo trzeźwo i powiedziała mu coś w tym stylu: Bóg dał ci twoje dzieci, więc twoim obowiązkiem jest troszczyć się o ich utrzymanie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 05, 2015, 22:26:55 pm
    Oczywiście, rozumiem, że interes musi się kręcić i trzeba pozyskać nowy narybek. Interesuje mnie jednak kwestia podstawowa - psim obowiązkiem rodziców jest utrzymanie i wychowanie zrodzonego przez siebie potomstwa. I teraz stąd się biorą prozaiczne pytania: z czego utrzymuje się taka rodzina misjonarzy, zwłaszcza jeśli jadą do kraju bez znajomości języka tubylców, co utrudnia znalezienie pracy? Jaką szkołę, jaką opiekę zdrowotną mogą zapewnić swoim dzieciom? Jakie problemy mogą zafundować dzieciom poprzez wyrwanie z rodzinnego środowiska, przeniesienie w często gorsze warunki, oderwanie od kontaktów z dziadkami/rodziną/rówieśnikami? Jak to neony tłumaczą?
    Zwalają wszystko na Ducha Świętego. Już się powtarzam, ale jak katechiści w ostatniej dekadzie ubiegłego wieku zalecali dietę z gotowanych ziaren pszenicy, to głupie neońskie kobiety w ciąży nie słuchały lekarza specjalisty i tą pszenicę żarły aż im się rachityczne dzieci porodziły. I mam to samo pytanie "Jak to neony tłumaczą?" Zapewne, że sobie zmyślam. Ale świadkowie jak na złość ciągle żyją.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Letycja w Marca 06, 2015, 10:11:18 am
    O tą dietę chodzi?
    http://www.mojegotowanie.pl/wokol_stolu/diety/12_dniowa_dieta_pszeniczna_przygotuje_cie_do_lata

    Niezły odlot ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Marca 06, 2015, 10:36:40 am
    Ciekawe czy Papież wspomni dyplomatycznie o przestrzeganiu Statutów...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 06, 2015, 11:39:08 am
    Niezły odlot ;)
    Tam to raczej o permanentne stosowanie tej paszy chodziło. Mój Kolega przedwcześnie pożegnał się z tym światem, bo poza dietą nakładali na niego liczne brzemiona a że i w pracy był bardzo solidny, czasu na lekarza już nie miał i padł którejś soboty po zakończeniu ichnich celebracji.

    A propos tej diety taka anegdotka, w czasie spotkania towarzyskiego gdzie dzielono się nowinkami o tych "ruchach" i ich odjazdach, obecny Pan Leszek Żebrowski (znany większości z Państwa ze swoich wykładów) zadał "naiwne" pytanie - to co oni właściwie spożywają - słomę, czy ziarno? 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 06, 2015, 11:43:57 am
    Ciekawe czy Papież wspomni dyplomatycznie o przestrzeganiu Statutów...
    Jeśli chodzi o dyplomację, to celował w tym Św Jan Paweł II. Zwykł mawiać, że ci, czy tam ci wiernie się do "statutów" stosują choć musiał wiedzieć, że tak nie jest. Liczył. że się zawstydzą i zaczną stosować. Nie brał pod uwagę, że cywilizacja chazarska nie zna pojęcia wstydu i honoru.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Marca 06, 2015, 13:30:14 pm
    To wspomaganie pokrywa całość kosztów utrzymania?
    Czytałam gdzieś, tylko już nie pomnę gdzie, była taka sytuacja: neon wysłany na misję ustawił się w kolejce po jedzenie z darów, na co siostra rozdająca żywność zareagowała bardzo trzeźwo i powiedziała mu coś w tym stylu: Bóg dał ci twoje dzieci, więc twoim obowiązkiem jest troszczyć się o ich utrzymanie.

    To było na niniejszym forum :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Marca 06, 2015, 13:44:43 pm
    Droga Neokatechumenalna jest prawdziwym darem Opatrzności dla Kościoła naszych czasów – powiedział Franciszek

    http://gosc.pl/doc/2381080.Papiez-do-neokatechumenatu-Jestescie-darem

    O statutach nie piszą.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Marca 06, 2015, 14:21:21 pm
    W takim razie Kikoffcy będą się nadal podpierać słowami Papieża w swojej negacji przepisów liturgicznych.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Letycja w Marca 06, 2015, 15:46:31 pm
    e tam, trzymanie sie przepisów to faryzeizm.

    Mam jakąś dziwną alergię na fszpulnoty wszelkiej maści, ale kikokarmenat wyjątkowo mnie razi. Raz za brak poszanowania dla Najświętszego Sakramentu i liturgiczne partactwo, dwa za uprawianie publicznych spowiedzi, trzy za dyktat osób świeckich, które jako że munus docendi nie mają, powinny zająć się obowiązkami stanu, cztery za archeologizm, który człowieka nawet pobieżnie znającego historię starożytnego Kościoła rozwala na łopatki, pięć za takie niefrasobliwe ciąganie dzieci do np. Nowosybirska, i za wiele innych idiotyzmów.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 06, 2015, 16:16:24 pm
    e tam, trzymanie sie przepisów to faryzeizm.

    Mam jakąś dziwną alergię na fszpulnoty wszelkiej maści, ale kikokarmenat wyjątkowo mnie razi. Raz za brak poszanowania dla Najświętszego Sakramentu i liturgiczne partactwo, dwa za uprawianie publicznych spowiedzi, trzy za dyktat osób świeckich, które jako że munus docendi nie mają, powinny zająć się obowiązkami stanu, cztery za archeologizm, który człowieka nawet pobieżnie znającego historię starożytnego Kościoła rozwala na łopatki, pięć za takie niefrasobliwe ciąganie dzieci do np. Nowosybirska, i za wiele innych idiotyzmów.

    No ale to oni a nie my są "darem" dla Franciszka. My to chyba kłopotliwym wyrzutem sumienia.

    P.S. Diagnoza co do "fszpulnot" w pełni pokrywa się z moją. Zawsze powtarzam, że "ruchy posoborowej odnowy" to nieuprawniony skrót, tak naprawdę to są "ruchy posoborowej odnowy przedsoborowych herezji".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Marca 13, 2015, 19:34:42 pm
    Mam jakąś dziwną alergię na fszpulnoty wszelkiej maści, ale kikokarmenat wyjątkowo mnie razi. Raz za brak poszanowania dla Najświętszego Sakramentu i liturgiczne partactwo, dwa za uprawianie publicznych spowiedzi, trzy za dyktat osób świeckich, które jako że munus docendi nie mają, powinny zająć się obowiązkami stanu, cztery za archeologizm, który człowieka nawet pobieżnie znającego historię starożytnego Kościoła rozwala na łopatki, pięć za takie niefrasobliwe ciąganie dzieci do np. Nowosybirska, i za wiele innych idiotyzmów.
    Ten komentarz rozwala mnie na łopatki tzn bardzo mi się podoba bo w kilku zaledwie słowach ujmuje  wszystko co w Neo jest porąbane.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Letycja w Marca 13, 2015, 20:43:06 pm
    A dziękuję  :-*
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Kwietnia 18, 2015, 15:02:02 pm
    Ksiądz biskup stale zapewnia o posłuszeństwie liturgicznym Drogi.

    http://blogs.radiopodlasie.pl/bp/?p=4025&cpage=1
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Kwietnia 20, 2015, 14:02:16 pm
    No tak, temat drażliwy i: "Uwaga! Komentarze do tej dyskusji mogą być dodawane wyłącznie przez osoby zalogowane. Zapraszamy do zalogowania się lub zapisania."

    Na placu Teatralnym przed Centrum Handlowym Platan członkowie wspólnot neokatechumenalnych z Gliwic i Zabrza w niedzielne popołudnie, 19 kwietnia, modlili się i dzielili tym, co dla nich najważniejsze - podobnie jak w wielu innych miejscach na świecie, gdzie Droga Neokatechumenalna w tym czasie wychodzi z ewangelizacją na główne place miast.
    (...)
    http://gliwice.gosc.pl/doc/2441529.Czego-sie-spodziewales-idac-do-sklepu
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Kwietnia 20, 2015, 15:25:24 pm
    Ksiądz Biskup sukcesywnie moderuje komentarze w których stawiane są szczegółowe pytania o posłuszeństwo liturgiczne Drogi, chętnie zaś dopuszcza peany pochwalne neo de-formacji. Sorry, taki mamy klimat.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kefasz w Kwietnia 27, 2015, 19:41:13 pm
    A ja właśnie w tym tygodniu poznałem na tańcach dwie neonki. Są zainteresowane KRR. :) A tyle sceptycyzmu i dystansu wobec czosnków co u nich to już od lat nie widziałem   ;D Dobre, pobożne i ładne.  ;) Czego chcieć więcej? Są jeszcze do tego muzykalne!  :D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Major w Maja 04, 2015, 09:19:46 am
    Ładne.... :-)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Maja 04, 2015, 09:49:58 am
    Na którejś ze stron tej dyskusji umieszczony był poradnik w stylu 'Jak rozmawiać z neonem?', który był przetworzoną wersją wskazówek postępowania z członkiem ŚJ;) Będę wdzięczny za namierzenie tego postu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kefasz w Maja 04, 2015, 20:47:15 pm
    Ja poproszę też "rozmówki ze Świadkami Jegowy".  8)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: BMK w Maja 04, 2015, 21:28:02 pm

    Ja poproszę też "rozmówki ze Świadkami Jegowy".  8)

    ŚJ Dzień dobry
    Kowalski Dzień dobry
    ŚJ Czy słyszał Pan o naszym portalu strażnica.pl?
    Kowalski Do widzenia
     ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Andrzej75 w Maja 04, 2015, 22:22:32 pm
    Może chodzi o to:
    http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,3012.msg89332.html#msg89332
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Maja 05, 2015, 12:57:19 pm
    Może chodzi o to:
    http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,3012.msg89332.html#msg89332

    Dziękuję.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Bogumil w Maja 10, 2015, 01:55:02 am
     RADIO WATYKAŃSKIE |

    O swej duchowej bliskości zapewnił Papież uczestników zakończonego 7 maja w Korozain w Galilei pierwszego międzynarodowego spotkania rabinów, kardynałów i biskupów, które zorganizowały wspólnoty neokatechumenalne.

    Prowadziła je w ośrodku Domus Galilaeae na Górze Błogosławieństw nad Jeziorem Genezaret międzynarodowa ekipa odpowiedzialna za Drogę Neokatechumenalną z Kiko Argüello. Uczestniczyło siedmiu kardynałów, 20 biskupów i 120 rabinów z całego świata, w tym przewodniczący Papieskiej Rady ds. Świeckich kard. Stanisław Ryłko i australijski kardynał George Pell, prefekt Sekretariatu Ekonomicznego Stolicy Apostolskiej, który przekazał papieskie przesłanie.

    „Mam nadzieję – napisał Ojciec Święty – że spotkanie to będzie okazją do umocnienia wspólnych wam więzi braterstwa i do pogłębienia zaangażowania, aby dać usłyszeć wołanie niewinnych poprzez język muzyki. W jedności z wami  proszę Boga, by wysłuchał tego wołania i uleczył udręki wszystkich, którzy cierpią. Ja także modlę się, aby serca były otwarte na błaganie niewinnych w całym świecie” – stwierdził Franciszek w swoim przesłaniu.

    Przesłanie Ojca Świętego nawiązuje do faktu, że jednym z głónych momentów spotkania było wykonanie przez orkiestrę i chór Drogi Neokatechumenalnej symfonii „Cierpienie niewinnych”. Prezentowana ostatnio w różnych miejscach, w tym także w Jerozolimie, a dwa lata temu w Oświęcimiu przed „Bramą Śmierci” i w Lublinie, wywołała ona duże zainteresowanie wśród Żydów, co zaowocowało właśnie spotkaniem w Galilei.

    Przez cztery dni rabini, biskupi, księża i katechiści neokatechumenatu rozmawiali o wspólnych wyzwaniach. Poruszono takie sprawy, jak misja zbawcza narodu żydowskiego i Kościoła katolickiego w dzisiejszym świecie, przekazywanie wiary przyszłym pokoleniom, konflikt między antropologią judeochrześcijańską a innymi, opartymi na negowaniu Bogu, czy też pojawianie się antysemityzmu i fundamentalistycznej ksenofobii. W ostatnim dniu, dzieląc się wrażeniami, rabini wyrażali zaskoczenie tym wspólnym doświadczeniem obecności Boga. „To było historyczne spotkanie – mówili. – W judaizmie nigdy nie zgromadziliśmy razem tylu rabinów należących do różnych orientacji: ortodoksyjnej, konserwatywnej, reformowanej i innych”. Na zakończenie wydali oni specjalny komunikat.

    „Jesteśmy poruszeni tym, jak na Drodze Neokatechumenalnej przekazuje się wiarę dzieciom, odbudowuje się rodziny, a wierni dochodzą do znajomości Pisma Świętego i korzeni chrześcijaństwa” – stwierdzają żydowscy uczestnicy spotkania w Galilei. Podkreślają, że zrodziły się stąd wielki szacunek i miłość do narodu żydowskiego. Następnie stwierdzają: „Przypominająca tragedię Shoah modlitewna symfonia skomponowana przez Kiko Argüello pomogła nam rozważyć cierpienie niewinnych, które dziś znoszą też chrześcijanie w pewnych krajach Afryki i Bliskiego Wschodu”. Rabini wyrażają wspólną troskę o Bożą obecność w świecie i pragnienie jego naprawy, w tym dbałości o cierpienie ubogich, poszanowania środowiska i umocnienia rodziny.

    Na zakończenie spotkania w Galilei kard. Pell koncelebrował z biskupami Mszę, na której rabini nie byli obecni. W homilii przypomniał, że dokładnie w tym samym miejscu Jan Paweł II podczas pielgrzymki do Ziemi Świętej w 2000 r. przewodniczył Eucharystii z udziałem wielu tysięcy młodzieży ze wspólnot neokatechumenalnych z ponad 70 krajów świata. Mówił wtedy o znaczeniu przykazań Dekalogu i ewangelicznych Błogosławieństw, tam właśnie wygłoszonych przez Chrystusa.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Maja 10, 2015, 11:18:18 am
    RADIO WATYKAŃSKIE |

    O swej duchowej bliskości zapewnił Papież uczestników zakończonego 7 maja w Korozain w Galilei pierwszego międzynarodowego spotkania rabinów, kardynałów i biskupów, które zorganizowały wspólnoty neokatechumenalne.
    (...)

    To jest to:

    http://pl.radiovaticana.va/news/2015/05/09/biskupi_i_rabini_w_galilei_-_solidarno%C5%9B%C4%87_z_prze%C5%9Bladowanymi/1142965
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Maja 11, 2015, 18:39:54 pm
    Gdzie jest Wally?*

    (http://images68.fotosik.pl/878/63313185589a715fm.jpg) (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=63313185589a715f)
    ____
    *za odnalezienie kardynała +3 pkt
    *za odnalezienie krzyża +10 pkt
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 22, 2015, 09:45:51 am
    Czyżby i u rabinów pojawiła się moda na ekumenizm?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Maja 22, 2015, 09:50:31 am
    Moda modą, ale coż to za cierpkie słowa jednego z rabinów?

    By Rabbi Jonathan Kligler | May 8, 2015

    "Kiko not only had a big personality, he had a huge ego. He talked about himself at great length to us, his captive audience. My first impression – one that never abated much – was that all of the rabbis were there, at least in part, as Kiko’s trophies to be displayed to the Vatican hierarchy that was there, as if to show how important the Neocatechumenal Way had become."
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 28, 2015, 10:54:30 am
    Tragedia!!!
    Właśnie dowiedziałem się, że w moim miescie po tylu latach spokoju instaluje się kikokarmenat. Napisali, że  w zamyśle jest - utworzenie międzyparafialnej wspólnoty Neokatechumenalnej.
    Oto chyba wschodzą "ziarna" z zasiewu bp'a ZbK.
    Muszę im to wybić jakoś z głowy.
    Macie Państwo jakies pomysły??
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Hubertos w Maja 28, 2015, 10:57:31 am
    Nie da się tego wybić z głowy. Można próbować "to" jedynie ucywilizować. W jednej z podpoznańskich parafii proboszcz powiedział, że zgodzi się na utworzenie grupy Neonów pod warunkiem, że w niedzielę cała grupa stawi się na sumie parafialnej, a mężczyźni będą służyli do Mszy :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Maja 28, 2015, 11:53:31 am
    Biskup Z. Kiernikowski jest 'odporny' na jakiekolwiek argumenty, zafiksował się na tezach Kiko i będzie je udowadniał wszędzie, gdzie to jest możliwe :/ Teraz Biskup K. Gurda sukcesywnie 'sprząta' siedlecki rewir;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: superfluus w Maja 28, 2015, 17:06:03 pm
    Nie przesadzałbym z tym sprzątaniem jeśli chodzi o neonów. Wspólnoty nadal istnieją, powstała nawet nowa. Tyle, że jeszcze bardziej grupują się wokół katedry (no właśnie - owa międzyparafialność była już za Kiernikowskiego: przy poszczególnych parafiach było za mało chętnych, więc tworzono wększe międzyparafialne grupy wokół katedry). I nadal mają te swoje imprezy oddzielnie. Nadal głoszone są katechezy w różnych parafiach w ramach sezonowego poszukiwania nowego narybku. Nie pogoniono też z diecezji księży, których tu pościągał poprzedni biskup, aby byli prezbiterami-katechistami (można ich rozpoznać po bardzo rzadkim używaniu sutanny oraz po brodach). Nadal są przy wspólnotach, ale że biskup Gurda już tak nie wspiera neo, to muszą się martwić o swój byt i rezydują po plebaniach i walczą o intencje, etc.
    Jedyne, co w kwestii neo się zmieniło, to to, że teraz bycie w neo nie oznacza konfitur, ani bliskości biskupiego ucha, zarówno dla księdza, jak i dla świeckiego. Szczególnie w przypadku tych pierwszych uzdrowiło to trochę sytuację (aczkolwiek księża mają takie myślenie, że lubią wiedzieć, co biskup lubi - biskup Gurda jest dość oszczędny w prezentowaniu swych preferencji duszpasterskich, więc mają tu, póki co, zagwozdkę), bo jest mniej wazeliny. No i nie ma ciśnienia na proboszczów, by koniecznie zaganiać i szukać chętnych do neo. Teraz, może poza kilkoma parafiami, nikt tym sobie głowy nie zawraca. Jest to jest, nie ma, to nie ma. Problemu.
    Dzięki Bogu i za to.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 28, 2015, 17:36:41 pm
    Tragedia!!!
    Właśnie dowiedziałem się, że w moim miescie po tylu latach spokoju instaluje się kikokarmenat. Napisali, że  w zamyśle jest - utworzenie międzyparafialnej wspólnoty Neokatechumenalnej.
    Oto chyba wschodzą "ziarna" z zasiewu bp'a ZbK.
    Muszę im to wybić jakoś z głowy.
    Macie Państwo jakies pomysły??
    No to chyba jedynie poświęcić się, pochodzic na te "katechezy" i pozadawać trochę niewygodnych pytań.

    P.S. A te "ziarna" to swoją nazwę mają - sporysz.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Maja 29, 2015, 09:18:18 am
    Nie przesadzałbym z tym sprzątaniem jeśli chodzi o neonów. Wspólnoty nadal istnieją, powstała nawet nowa. Tyle, że jeszcze bardziej grupują się wokół katedry (no właśnie - owa międzyparafialność była już za Kiernikowskiego: przy poszczególnych parafiach było za mało chętnych, więc tworzono wększe międzyparafialne grupy wokół katedry). I nadal mają te swoje imprezy oddzielnie. Nadal głoszone są katechezy w różnych parafiach w ramach sezonowego poszukiwania nowego narybku. Nie pogoniono też z diecezji księży, których tu pościągał poprzedni biskup, aby byli prezbiterami-katechistami (można ich rozpoznać po bardzo rzadkim używaniu sutanny oraz po brodach). Nadal są przy wspólnotach, ale że biskup Gurda już tak nie wspiera neo, to muszą się martwić o swój byt i rezydują po plebaniach i walczą o intencje, etc.
    Jedyne, co w kwestii neo się zmieniło, to to, że teraz bycie w neo nie oznacza konfitur, ani bliskości biskupiego ucha, zarówno dla księdza, jak i dla świeckiego. Szczególnie w przypadku tych pierwszych uzdrowiło to trochę sytuację (aczkolwiek księża mają takie myślenie, że lubią wiedzieć, co biskup lubi - biskup Gurda jest dość oszczędny w prezentowaniu swych preferencji duszpasterskich, więc mają tu, póki co, zagwozdkę), bo jest mniej wazeliny. No i nie ma ciśnienia na proboszczów, by koniecznie zaganiać i szukać chętnych do neo. Teraz, może poza kilkoma parafiami, nikt tym sobie głowy nie zawraca. Jest to jest, nie ma, to nie ma. Problemu.
    Dzięki Bogu i za to.

    Miałem na myśli niedawno opublikowany dokumemt "Pro memoria liturgiczne".
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: MarcinAF w Czerwca 06, 2015, 10:09:33 am
    Czyżby i u rabinów pojawiła się moda na ekumenizm?



    Tak ;D
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Czerwca 06, 2015, 13:32:49 pm
    W Lublinie wczoraj miała miejsce wielka feta z okazji 40-lecia Drogi w Polsce.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Caivs w Czerwca 16, 2015, 22:17:26 pm
    Czyżby i u rabinów pojawiła się moda na ekumenizm?

    Raczej to ekumenizm w jedną stronę. Na tej konwiwencji rabinów, 6 maja, na placu przed Domus Galilee, neoni wspólnie z wyznawcami judaizmu talmudycznego, obchodzili święto Lag BaOmer, obchodzone ku czci rabbiego Szymona bar Jochaj, współautora Miszny, a przez ortodoksów uznawanego za autora księgi Zohar (kabała). Od ok. 6:55 widać współświętującego wodza DN:

    https://www.youtube.com/watch?v=AnfFkNIHpiI

    ... a tu zabawa wewnątrz domusa:

    https://www.youtube.com/watch?v=rCMpURolMXc
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Artur Rumpel w Czerwca 16, 2015, 22:49:18 pm
    Czyżby i u rabinów pojawiła się moda na ekumenizm?

    Raczej to ekumenizm w jedną stronę. Na tej konwiwencji rabinów, 6 maja, na placu przed Domus Galilee, neoni wspólnie z wyznawcami judaizmu talmudycznego, obchodzili święto Lag BaOmer, obchodzone ku czci rabbiego Szymona bar Jochaj, współautora Miszny, a przez ortodoksów uznawanego za autora księgi Zohar (kabała). Od ok. 6:55 widać współświętującego wodza DN:

    https://www.youtube.com/watch?v=AnfFkNIHpiI

    ... a tu zabawa wewnątrz domusa:

    https://www.youtube.com/watch?v=rCMpURolMXc

    Pytającemu chodziło chyba o ekumenizm wewnątrzjudaistyczny - między żydami ortodoksyjnymi a reformowanymi
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Caivs w Czerwca 16, 2015, 23:23:29 pm
    Pytającemu chodziło chyba o ekumenizm wewnątrzjudaistyczny - między żydami ortodoksyjnymi a reformowanymi

    Rzeczywiście, chyba tak. 
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: dorka w Sierpnia 14, 2015, 10:45:48 am
    Kościół neokatechumenalny z krzyżem na środku ołtarza. I to nie według kiko-wzoru:
    https://cantueso.files.wordpress.com/2013/10/tn_dsc02406.jpg
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Sierpnia 14, 2015, 13:17:16 pm
    Kościół neokatechumenalny z krzyżem na środku ołtarza. I to nie według kiko-wzoru:
    https://cantueso.files.wordpress.com/2013/10/tn_dsc02406.jpg

    Niedobrze, do tego brak menory. Katechiści będą niezadowoleni.

    Ad meritum: Co Pani chciała nam przez zamieszczenie tej fotografii przekazać?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: dorka w Sierpnia 14, 2015, 13:58:19 pm
    Chciałam pokazać, że aż dziw bierze, że ktoś odważył się postawić krzyż i świece inne niż "kikońskie".
    Dla mnie osobiście przestrzeganie "kikońskiego" wzornictwa ociera się niemalże o sekciarstwo, a jest dość powszechną praktyka dbania o "koszerność" przestrzeni liturgicznej.
    A tu taka ciekawostka, choć i tak nic nie znacząca...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Września 14, 2015, 14:43:36 pm
    Wykład ten podawałam już w innym wątku, a chodzilo o pierwsze pytanie. (http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,257.msg201603.html#msg201603) Teraz polecam pytanie związane tematycznie z tym wątkiem.

    Pytania od 47 minuty. Od 1:11:11 - rzeczowo w odpowiedzi na pytanie o ‪Neokatechumenat‬ .

    https://www.youtube.com/watch?v=tYFtzvAh-V0&feature=youtu.be&t=4270


    Przyjmujmy Komunię Świętą na kolanach i do ust. Z ksiązki bp Schneidera:


    (http://screenshootereu.blob.core.windows.net/engine4files/teurpkrnslqblxykitdrjchamzfnorbvgzovytolbdkmcrfnzowmnjatsvlbwzlxfqnqyewxsahxzqvyzrrbdrumhsjxxozdxuzm)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Września 28, 2015, 17:37:15 pm
    J.E. bp. Atanazy Schneider o Drodze:
    https://gloria.tv/media/LVTk4coQQg6
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Października 13, 2015, 13:45:26 pm
    Papież do Drogi:

    https://www.youtube.com/watch?v=-c5d-NLzrh8
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: rysio w Października 13, 2015, 15:52:46 pm
    Papież do Drogi:

    https://www.youtube.com/watch?v=-c5d-NLzrh8

    Pan to potrafi popsuć cały nastrój ;D
    Tak już było miło na duchu a Pan w nas tak bezlitośnie tym Bergoliem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro Veron w Października 15, 2015, 08:50:45 am
    Pytanie: czy Neoni odmawiają różaniec? Nie chodzi mi o konkretnych członków DN, którzy zapewne czasami odmawiają, a inni nie. Chodzi mi o wspólnotowe odmawianie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Października 15, 2015, 09:03:51 am
    Na Drodze nie odmawia się Różańca wspólnotowo.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Pedro Veron w Października 15, 2015, 12:33:43 pm
    Na Drodze nie odmawia się Różańca wspólnotowo.


    Czy są jakieś tego powody? Czy zachęca się członków do odmawiania prywatnego?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kefasz w Października 16, 2015, 04:49:24 am
    Różaniec wspólnotowy to przecież charyzmat kaznodziejów. Franciszek Wirtz nie ma OP po nazwisku.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: tkiller w Października 19, 2015, 14:24:35 pm
    Na Drodze nie odmawia się Różańca wspólnotowo.

    Uuuu, słabo z pan meteorytyką.   8)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Bogumil w Października 31, 2015, 19:09:27 pm
    Pytanie: czy Neoni odmawiają różaniec? Nie chodzi mi o konkretnych członków DN, którzy zapewne czasami odmawiają, a inni nie. Chodzi mi o wspólnotowe odmawianie.
    Jest etap na drodze - pielgrzymka wspólnotowa do Loreto , do Domu św. Rodziny , gdzie indywidualnie otrzymuje się Różaniec i zobowiązanie do jego odmawiania
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Października 31, 2015, 22:12:13 pm
    Zgadza się, ale czy odmawia się Różaniec wspólnotowo?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Października 31, 2015, 22:32:00 pm
    @Bogumil --> po ilu latach pobytu w neo... jest ten czas na indywidualne otrzymanie różańca?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Października 31, 2015, 22:35:42 pm
    Circa ebałt 13-15 lat.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Października 31, 2015, 22:42:33 pm
    Circa ebałt 13-15 lat.

    Postawiłam to pytanie tu, bo rozmawiałam z pewną osobą, która była tam 8 czy 9 lat i właśnie pytałam o różaniec, to mi odpowiedział, że nie dotrwał do tego etapu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Bogumil w Października 31, 2015, 23:08:02 pm
    Zgadza się, ale czy odmawia się Różaniec wspólnotowo?
    Nie ma takiego zwyczaju we wspólnotach, ta modlitwa jest sprawą indywidualną.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Bogumil w Października 31, 2015, 23:18:39 pm
    Na Drodze nie odmawia się Różańca wspólnotowo.


    Czy są jakieś tego powody? Czy zachęca się członków do odmawiania prywatnego?
    Nie ma żadnego istotnego powodu - może dlatego, że pewne formy pobożności są sprawą indywidualną . Co innego na przykład brewiarz - jutrznię odprawa się i pojedynczo i wspólnotowo
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Anna M w Grudnia 03, 2015, 18:48:45 pm
    Papież Franciszek i Droga neokatechumenalna

    (...)

    Oto słowa Mons. Ramon Benito de la Rosa y Carpio, emerytowanego Arcybiskupa Santiago de los Caballeros:

    „Niedawno temu celebrowaliśmy wizytę ad limina Biskupów Republiki Dominikańskiej. Ojciec Święty przyjął nas zmieniając protokół: wcześniej przyjmował pojedynczo każdego na 15 minut i kończył krótkim ogólnym przesłaniem. Tym razem zmienił protokół, przyjął nas wszystkich razem i dyskutował z nami po ojcowsku przez ponad półtorej godziny. Kiedy mówiłem o istnieniu w Republice Dominikany Seminarium Interdiecezjalnego i dwóch seminariów Redemptoris Mater, Ojciec Święty skupił dialog na Drodze Neokatechumenalnej. Pomyślałem, że temat jest tak poważny, że od razu wyjąłem notatnik i zacząłem zapisywać to, co Papież mówił:
    (...)
    http://archwarmia.pl/aktualno-ci/2015/listopad/papie-franciszek-i-droga-neokatechumenalna/
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Robert w Maja 03, 2016, 23:10:21 pm
    Dobry przykład propagandy. Co się z Bodakowskim porobiło, że teraz reklamuje neonów:

    Wielka misja Kościoła Katolickiego

    https://www.youtube.com/watch?v=OokGW2q56Qo
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 03, 2016, 23:32:59 pm
    Janek ma parcie na szkło. Kto wie, może zareklamuje wszystko...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lipca 19, 2016, 21:56:28 pm
    Z kronikarskiego obowiązku:
    Carmen Hernandez nie żyje

    +

    http://newsbout.com/id/16336328610/Neocatechumenal-Way-co-founder-Carmen-Hernandez-dies-at-85
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: MK w Lipca 20, 2016, 09:49:21 am
    Z kronikarskiego obowiązku:
    Carmen Hernandez nie żyje

    +

    http://newsbout.com/id/16336328610/Neocatechumenal-Way-co-founder-Carmen-Hernandez-dies-at-85

    +

    Zapewne modlitwy teraz niezwykle potrzebuje.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: pascendi w Lipca 20, 2016, 12:24:25 pm
    Po co, jeśli zaraz ją kanonizują?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Lipca 20, 2016, 13:16:18 pm
    Po co, jeśli zaraz ją kanonizują?
    Santo Subito?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: lopkop w Lipca 24, 2016, 17:11:38 pm
    Witam wszystkich.

    Przede wszystkim jestem tutaj aby wszystkich przestrzec przed heretycką organizacją pod nazwą neokatechumenat!! Nie mam doświadczeń bycia wewnątrz tej sekty ale chciałbym się podzielić kilkoma ważnymi spostrzeżeniami i mam nadzieję, że da to trochę do myślenia innym i zastanowią się chociaż trochę w co się uwikłali i w jakim szambie tkwią, albo ci co maja zamiar wstąpić podejmą właściwą decyzje i nie wpakują się w to z pozoru niewinne i cudownie wyglądające guwno!! 

    Ja jako osoba niezależna (wierząca i należąca z dumą do kościoła katolickiego) patrzę z punktu widzenia niezależnego obserwatora.

    Miałem okazje uczestniczyć w tz. „eucharystii” która dla mnie nie ma nic wspólnego z eucharystią kościoła katolickiego jest to jakiś szatański twór który sobie wymyślił Kiko a stado baranów celebruje coś nie wiedząc co to jest:

    - nie widziałem ołtarza tylko jakiś stół w małej zapyziałej salce chociaż kościół był obok,

    - byłem w sobotę (my mamy dzień święty święcić a jest nim niedziela a nie sobota) i niby jest to równoznaczne z mszą niedzielną.

    - nie mogłem przyjść tak sobie z ulicy tylko musiałem zostać „wprowadzony” przez moja dziewczynę,

    - zostałem poinformowany, że co  będzie mówione i co będę widział nie mogę powtarzać ani mówić i pisać o tym - typowo sekciarski model działania,

    - jako nowy byłem obserwowany i dziwnie na mnie patrzono,

    - przez cały czas nie widziałem miłych wyrazów na twarzach prowadzących jakby manipulowali sobie zgromadzonymi szczególnie prze tz „bolesne lub bzdurne świadectwa” ze swojego życia typowe działania psychomanipulacji – uderzanie w czułe miejsca i otaczanie pseudo „miłością”!!!

    - było małe oburzenie kiedy odmówiłem przyjmowania „komunii” na rękę i picia ze wspólnego kielicha –co to w ogóle jest ten chleb który kruszy się wszędzie na podłodze sposób składania rąk my nic takiego nie mamy w kościele katolickim według mnie to jakaś profanacja!!

    - muzyka podczas „eucharystii” na gitarach powoduje że wszyscy klaszczą i tańczą – przepraszam ale to nie dyskoteka tylko msza! Do modlitwy potrzeba ciszy i skupienia a nie rock and rolla!

    - co najważniesze w ludziach będących członkami tej organizacji widać obłęd i uzależnienie od swoich „guru” widać wielkie posłuszeństwo i zatracenie poczucia własnej osobowości – jest to identyczne jak u ludzi będących w sektach ten charakterystyczny uśmiech (jakby byli naćpani) oraz luźny sposób zachowania (takiego poddania się czyjejś woli i bycia przekonanym że to i tylko to jest moim przeznaczeniem i zbawieniem), że znalazłem w końcu moje „szczęście w życiu”!

    - do tego wywalanie na forum publiczny swoich prywatnych spraw które tak naprawdę nie powinny nikogo interesować

    - mówienie totalnych bzdur takich bzdetów że się kupy nie trzymają na forum publicznym oczywiście podczas „ Eucharystii” i przypisywanie tego woli Bożej np. mówienie o przechodzeniu na pasach i doszukiwaniu się znaku w tym że Bóg chciał abym właśnie przeszła w tym miejscu do tego towarzyszą temu jakieś płacze i histeria, inny przykład to to że złamanie nogi było wola bożą i pewnie zostałam uratowana od jakiegoś nieszczęścia i należy się w tym doszukiwać jakiś znaków od Boga… po prostu jakiś obłęd i fanatyzm!!!

    - na koniec jakieś tańce i hulanki wokół stołu jak na weselu u szwagra!!

    - wmawiają, że w kościele katolickim nie ma już wiary wiara jest we wspólnotach i tak można się tylko zbawić!

    - kiedy powiedziałem że nie będę już więcej w tym cyrku brał udziału moja dziewczyna była wściekła nie spodziewała się takiej odpowiedzi zrozumiałem jak bardzo jest przesiąknięta i uzależniona od tej sekty i nie może żyć bez nich - nie dopuszcza w ogóle myśli że ma niestety wyprany mózg.

    Przestrzegam przed Poznańskimi neonami!!!!! Nasze miejsce jest w kościele katolicki a nie w jakimś dziwnym tworze!!! A pewnie takie rzeczy dzieją się wszędzie. Kościół powinien się obudzić bo ta sekta jest po prostu wrzodem prowadzącym do rozłamu. Już na chwile obecną maja swoją biblię (uznają tylko jerozolimską), własne seminarium i własnych duchownych i świeckich naganiaczy – katechetów.

    Proszę was bądźcie sobą nie dajcie się  sterować. Ponieważ wasza czujność, niezależność i trzeźwość umysłu oraz spojrzenie jest najlepsza bronią przed ta sektą jeśli ja zatracicie, zatracicie siebie i zdolność realnego oceniania sytuacji a później już się nie wydostaniecie i będziecie pieskami na smyczy realizującymi pseudo drogę którzy na koniec ogołocą was ze wszystkiego i wypiorą mózg bo takie jest założenie tej organizacji aby stać się gołodupcem i fanatykiem religii „św Kiko!!
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Warmiaczka w Lipca 25, 2016, 10:36:07 am
    Bardzo dziękuję Panu za to świadectwo. Na pewno powstrzyma ono przed zejściem na złą drogę tabuny użytkowników tego forum, które niechybnie rozważają wstąpienie do Neokatechumenatu.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jp7 w Sierpnia 02, 2016, 21:52:51 pm
    Przede wszystkim jestem tutaj aby wszystkich przestrzec przed heretycką organizacją pod nazwą neokatechumenat!! Nie mam doświadczeń bycia wewnątrz tej sekty ale chciałbym się podzielić kilkoma ważnymi spostrzeżeniami i mam nadzieję, że da to trochę do myślenia innym i zastanowią się chociaż trochę w co się uwikłali i w jakim szambie tkwią, albo ci co maja zamiar wstąpić podejmą właściwą decyzje i nie wpakują się w to z pozoru niewinne i cudownie wyglądające guwno!! 
    Pomylił Pan fora. Tu neonów traktuje się z odpowiednią (czytaj niemal nieskończoną...) rezerwą.

    Miałem okazje uczestniczyć w tz. „eucharystii” która dla mnie nie ma nic wspólnego z eucharystią kościoła katolickiego jest to jakiś szatański twór który sobie wymyślił Kiko a stado baranów celebruje coś nie wiedząc co to jest:
    "Eucharystia" i "Kosciół Katolicki" piszemy kapitalikami poprzez szacunek dla Ofiary Chrystusa i Jego Mistycznego Ciała...

    - nie widziałem ołtarza tylko jakiś stół w małej zapyziałej salce chociaż kościół był obok,
    Problem dotyczy 50% kościołów - gdzie jest ołtarz główny, a po soborze wstawili nie wiadomo po co stół ("ołtarz soborowy"). Ale ten przynajmniej jest konsekrowany...(a salka mała, bo mała wspólnota...)

    - byłem w sobotę (my mamy dzień święty święcić a jest nim niedziela a nie sobota) i niby jest to równoznaczne z mszą niedzielną.
    ["Mszą"] - to akurat wynika z CIC...

    - zostałem poinformowany, że co  będzie mówione i co będę widział nie mogę powtarzać ani mówić i pisać o tym - typowo sekciarski model działania,
    To akurat ma uzasadnienie. Neoni mówią tam "świadectwa - coś na pograniczu spowiedzi. Mówić o usłyszanych grzzechach innych nie wypada. Jak to wyglądało formalnie  - ktoś to Panu oznajmił, czy jakoś inaczej?

    - jako nowy byłem obserwowany i dziwnie na mnie patrzono,
    To akurat w dowolnej małej społeczności wystepuje. Nawet na Mszach trydenckich ponoć (ja nie zauwazyłem)

    - przez cały czas nie widziałem miłych wyrazów na twarzach prowadzących jakby manipulowali sobie zgromadzonymi szczególnie prze tz „bolesne lub bzdurne świadectwa” ze swojego życia typowe działania psychomanipulacji – uderzanie w czułe miejsca i otaczanie pseudo „miłością”!!!
    To akurat jedynie Pana subiektywne odczucie. Jest Pan pierwszym który takie coś zauważył (a przynajmniej o tym pisał).

    - było małe oburzenie kiedy odmówiłem przyjmowania „komunii” na rękę i picia ze wspólnego kielicha –co to w ogóle jest ten chleb który kruszy się wszędzie na podłodze sposób składania rąk my nic takiego nie mamy w kościele katolickim według mnie to jakaś profanacja!!
    Można szerzej opisać: jak wygladała Komunia, jak wyglądała odmowa, jaka była reakcja na odmowe (katechistów, "przezbitera", "wspólnoty") - i jak to rozwiązano?

    - muzyka podczas „eucharystii” na gitarach powoduje że wszyscy klaszczą i tańczą – przepraszam ale to nie dyskoteka tylko msza! Do modlitwy potrzeba ciszy i skupienia a nie rock and rolla!
    ???
    Muzyka organowa jest na niemal każdej Mszy św - i nikt nie klaszcze ni tańczy. Muzyka gitarowa pasuje do Mszy słabo, jednak Kikorytmy to nie rock and roll...

    - co najważniesze w ludziach będących członkami tej organizacji widać obłęd i uzależnienie od swoich „guru” widać wielkie posłuszeństwo i zatracenie poczucia własnej osobowości – jest to identyczne jak u ludzi będących w sektach ten charakterystyczny uśmiech (jakby byli naćpani) oraz luźny sposób zachowania (takiego poddania się czyjejś woli i bycia przekonanym że to i tylko to jest moim przeznaczeniem i zbawieniem), że znalazłem w końcu moje „szczęście w życiu”!
    Tu też jest Pan pierwszym który takie coś zauważył.

    - na koniec jakieś tańce i hulanki wokół stołu jak na weselu u szwagra!!
    Akurat PO Mszy mogą sobie robić co chcą...

    - wmawiają, że w kościele katolickim nie ma już wiary wiara jest we wspólnotach i tak można się tylko zbawić!
    Jak to konkretnie wyglądało?

    - kiedy powiedziałem że nie będę już więcej w tym cyrku brał udziału moja dziewczyna była wściekła nie spodziewała się takiej odpowiedzi zrozumiałem jak bardzo jest przesiąknięta i uzależniona od tej sekty i nie może żyć bez nich - nie dopuszcza w ogóle myśli że ma niestety wyprany mózg.
    Niezupełnie. Wydaje Jej się, że odnalazła Wiarę, więc - chciała się tym "darem" podzielić z Panem.

    Przestrzegam przed Poznańskimi neonami!!!!!
    Niestety - nie tylko w Poznaniu. Wszędzie jest podobnie...

    Już na chwile obecną maja swoją biblię (uznają tylko jerozolimską), własne seminarium i własnych duchownych i świeckich naganiaczy – katechetów.
    KatechISTÓW nie katechetów.

    U neonó jest znacznie więcej niewłaściwych zachowań:
    - kikoliturgia (dodawanie własnych tekstów do mszału przez kiko "marana tha" i "Ojcze, ojcze!" - co jest zabronione)
    - kikoparamenty (krzyż na trójnogu, sześciokątne pateny i kielich "made by Kiko", kikony...
    - kikomelodie (w tym do Modlitwy Eucharystycznej - co jest zabronione)...
    - swój stół pchają nawet jak mają "liturgię" w kościele (w sumie w salce nieco mniej to razi)
    - komunia na SIEDZĄCO (o ile znów ich Watykan nie przycisnął)
    - kikoteologia (albo Carmenteologia) z "nawiasem konstantyńskim" (od Konstantyna do Soboru Watykańskiego II dziura) itp. bredniami...
    itp.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: animus60 w Sierpnia 03, 2016, 20:48:38 pm
    - na koniec jakieś tańce i hulanki wokół stołu jak na weselu u szwagra!!
    Akurat PO Mszy mogą sobie robić co chcą...

    Jeżeli zaraz po Mszy, i w miejscu celebracji, to chyba niezupełnie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: superfluus w Sierpnia 12, 2016, 22:55:39 pm
    Może by ten nowo rozpoczęty wątek podpiąć pod znany i lubiany megawątek o neonach, który na tem Forum już od kilka lat istnieje i jest na bieżąco "ubogacany" nowymi informacjami...
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Bartek w Sierpnia 13, 2016, 07:07:19 am
    Może by ten nowo rozpoczęty wątek podpiąć pod znany i lubiany megawątek o neonach, który na tem Forum już od kilka lat istnieje i jest na bieżąco "ubogacany" nowymi informacjami...

    Zrobione.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Bartek w Września 27, 2016, 16:40:43 pm
    O. Roman Bielecki OP zaniepokojony neońskim obrzędem Komunii.

    https://www.youtube.com/watch?v=g6SqKByJFI4
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Września 27, 2016, 17:03:39 pm
    Poproszę o link do wspomnianej dyskusji.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Listopada 14, 2016, 12:02:53 pm
    I znowu mamy "ruch w interesie", na portalu http://niezalezna.pl/89111-kiko-europa-porzucila-chrzescijanstwo (http://niezalezna.pl/89111-kiko-europa-porzucila-chrzescijanstwo) pojawiła się notatka, która uruchomiła się niejaka dyskusja. Kikokarmeniacy jak zawsze skrzyknęli się i zaczęli po swojemu "argumentować".

    A oto przykład radosnej tfurczości sekciarzy. Spaskudzony kościół nie otwiera się jako obrazek, więc podaję jako odnośnik. Ohyda spustoszenia.
    https://pl.wikipedia.org/wiki/Kiko_Argüello#/media/File:Catedral_Almudena.jpg (https://pl.wikipedia.org/wiki/Kiko_Argüello#/media/File:Catedral_Almudena.jpg)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Jean Raspail w Listopada 14, 2016, 12:40:42 pm
    "mówił hiszpański malarz" i to chyba wszystko w temacie Kiko Arguello.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Listopada 20, 2016, 21:29:47 pm
    Z cyklu memów z Wałęsą:

    Wtedy ja mu na to:
    Kikoś, ty się na tych obrazkach nie wybijesz. Weź się za religię.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kikofan w Listopada 21, 2016, 08:30:59 am
    (http://images81.fotosik.pl/179/314fa2bf0b17e294med.jpg) (http://www.fotosik.pl/zdjecie/314fa2bf0b17e294)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: binraf w Listopada 21, 2016, 11:35:50 am
    O. Roman Bielecki OP zaniepokojony neońskim obrzędem Komunii.

    https://www.youtube.com/watch?v=g6SqKByJFI4 (https://www.youtube.com/watch?v=g6SqKByJFI4)


    Motu proprio Summorum Pontificum - o. Roman Bielecki OP


    https://www.youtube.com/watch?v=Hzp_Z9bwhXc
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Aqeb w Czerwca 12, 2017, 13:37:56 pm
    http://archidiecezja.warszawa.pl/aktualnosci/kard-nycz-z-wizyta-na-ukrainie-pierwsi-ksieza-po-seminarium-redemptoris-mater-na-zakarpaciu/ (http://archidiecezja.warszawa.pl/aktualnosci/kard-nycz-z-wizyta-na-ukrainie-pierwsi-ksieza-po-seminarium-redemptoris-mater-na-zakarpaciu/)

    Skoro w Użhorodzie jest eparchialne seminarium Redemtoris Mater to można mówić o Drodze Neokatechumenalnej Obrządku Wschodniego?  :)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: rysio w Czerwca 12, 2017, 18:18:09 pm
    http://archidiecezja.warszawa.pl/aktualnosci/kard-nycz-z-wizyta-na-ukrainie-pierwsi-ksieza-po-seminarium-redemptoris-mater-na-zakarpaciu/ (http://archidiecezja.warszawa.pl/aktualnosci/kard-nycz-z-wizyta-na-ukrainie-pierwsi-ksieza-po-seminarium-redemptoris-mater-na-zakarpaciu/)

    Skoro w Użhorodzie jest eparchialne seminarium Redemtoris Mater to można mówić o Drodze Neokatechumenalnej Obrządku Wschodniego?  :)

    W Uzhorodzie urodzil sie mesjasz i filantrop przyjaciel Kosciola otwartego i Franciszka - Soros. Moze to jego wklad finansowy do dziela nowej ewangelizacji-dewastacji Europy?
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ahmed w Sierpnia 16, 2018, 22:24:31 pm
    Za radą pana jwk (http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,9.msg216390.html#msg216390) przejrzałem fragmenta starégo wątku dotyczącégo neokatechumenatu. Poruszyła mię głębią theologiczną jedna wypowiedź (http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,3012.msg64289.html#msg64289):

    Cytuj
    Neokatechumenalna koncepcja świątyni to taka, iż na górze  znajduje się ambonka czyli usta niżej ołtarz stół czyli serce oraz na dole chrzcielnica czyli łono. Wszystko otaczają członki czyli członkowie wspólnot. Sedilia dla kapłanów znajdują się nad ambonką, więc może kapłani mają symbolizować głowę. W kikowskim kościele nie ma podziału na sacrum i profanum.

    Jest to symbol anthropocentyzmu. Człowiek zajęty sam sobą. Kościół bez Boga. W chrześcijańskiéj świątyni jest inaczéj: jest miejsce dla Kościoła oraz Święté Świętych, gdzie jest Bóg i gdzie się dokonuje co niedziela nasze zbawienié.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: sm w Sierpnia 16, 2018, 23:15:34 pm
    Za radą pana jwk (http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,9.msg216390.html#msg216390) przejrzałem fragmenta starégo wątku dotyczącégo neokatechumenatu. Poruszyła mię głębią theologiczną jedna wypowiedź (http://krzyz.nazwa.pl/forum/index.php/topic,3012.msg64289.html#msg64289):

    Cytuj
    Neokatechumenalna koncepcja świątyni to taka, iż na górze  znajduje się ambonka czyli usta niżej ołtarz stół czyli serce oraz na dole chrzcielnica czyli łono. Wszystko otaczają członki czyli członkowie wspólnot. Sedilia dla kapłanów znajdują się nad ambonką, więc może kapłani mają symbolizować głowę. W kikowskim kościele nie ma podziału na sacrum i profanum.

    Jest to symbol anthropocentyzmu. Człowiek zajęty sam sobą. Kościół bez Boga. W chrześcijańskiéj świątyni jest inaczéj: jest miejsce dla Kościoła oraz Święté Świętych, gdzie jest Bóg i gdzie się dokonuje co niedziela nasze zbawienié.

    Jeżeli katechiści tak nauczają, to też nie traktowałbym tego jako dogmat, pobożna interpretacja zagospodarowania terenu. Kościół "oswaja" pewne rzeczy i nadaje im się symbolikę pewną, woda święcona, kadzidło itd., ważne, żeby nie podchodzić do tego "totemicznie".

    Mnie denerwowało to, że robiący wprowadzanie zapraszali do pierwszych rzędów, argumentując, że zgromadzenie nie może być szczerbate... i mówili, że nie zaczniemy... zawsze chciałem powiedzieć, że Bogu nawet bardziej spodoba się szczerbate, albo podkreślanie odświętnego stroju, zawsze chciałem zapytać, dlaczego prezbiter nie ubierze się zatem w humerał, cingulum i piękne skrzypce...

    Pana wnioskowanie jest tendencyjne. Tabernakulum w głównym ołtarzu to dość późna koncepcja. Przez większość czasu Kościół był antropocentryczny?

    Jest pan pewny, że zdanie "dokonuje się co niedziela nasze zbawienie" jest ścisłe teologicznie?

    Można wymyślać teorie, że organy to satanizm, bo są nad ołtarzem w opozycji do niego i zagłuszają Mszę.

    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ahmed w Sierpnia 16, 2018, 23:44:27 pm
    Mnie denerwowało to, że robiący wprowadzanie zapraszali do pierwszych rzędów, argumentując, że zgromadzenie nie może być szczerbate...

    To, że zapraszali do piérwszych rzędów, to w ogólności słusznie. Być może ludzie skłonni są do zagospodarowania całéj dostępnéj przestrzeni, ale téj przestrzeni jest często za dużo. Druga rzecz, że utarł się przesąd, że to strachliwé kobiéty powinny iść na przód, a nie odważni mężczyźni. Jeśli widać, że kobiéty uciekają na tył, to raczéj mężczyzna powinien pójść na przód.

    Pana wnioskowanie jest tendencyjne. Tabernakulum w głównym ołtarzu to dość późna koncepcja. Przez większość czasu Kościół był antropocentryczny?

    Moja interpretacja symboliczna jest utrzymana w chrześcijańskim duchu, a o tabernaculum wcale tu nie myślałem. Rzecz w tym, że Chrystus i Kościół są różni jak mąż i żona. Architektura neokatechumenatu widzi tylko żonę. Swoją drogą, tabernaculum ma dokładny odpowiednik w rycie bizantyjskim.

    Jest pan pewny, że zdanie "dokonuje się co niedziela nasze zbawienie" jest ścisłe teologicznie?

    Wystarczająco, jak na dany przypadek. Nie trzeba co i raz powtarzać, że ofiara krwawa została dokonana raz, a potém się ponawia w sposób bezkrwawy; to wielokrotnie in hoc foro już wygłoszono.

    Można wymyślać teorie, że organy to satanizm, bo są nad ołtarzem w opozycji do niego i zagłuszają Mszę.

    Podoba mi się ta theorja.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: sm w Sierpnia 17, 2018, 00:00:29 am
    Warto jednak przypomnieć, że Kościół to Mistyczne Ciało Chrystusa i Msze odbywają się w tygodniu też.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ahmed w Sierpnia 17, 2018, 00:28:25 am
    Warto jednak przypomnieć, że Kościół to Mistyczne Ciało Chrystusa

    Rzecz w tym, że Chrystus i Kościół są różni jak mąż i żona.

    Nieprzypadkowo się tak wyraziłem. Kościół jest ciałem Chrystusa, ponieważ mąż i żona są jednym ciałem. Za tym odnośnikiem (http://www.biblia.deon.pl/rozdzial.php?id=1032) po polsku; tutaj, dla najwyższégo poziomu, we właściwym języku:

    23a: οτι ανηρ εστιν κεφαλη της γυναικος ως και ο Χριστος κεφαλη της εκκλησιας,

    28: ουτως οφειλουσιν και οι ανδρες αγαπαν τας εαυτων γυναικας ως τα εαυτων σωματα. ο αγαπων την  εαυτου γυναικα εαυτον αγαπα.
    29: ουδεις γαρ ποτε την εαυτου σαρκα εμισησεν, αλλα εκτρεφει και θαλπει αυτην, καθως και ο Χριστος την εκκλησιαν,
    30: οτι μελη εσμεν του σωματος αυτου.

    Msze odbywają się w tygodniu też.

    Nie są konieczné nawet prawnie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: sm w Sierpnia 17, 2018, 00:58:31 am
    Do mnie nie przemawia to porównanie, wydaje mi się błędne, katechizm do mnie przemawia: http://www.teologia.pl/m_k/kkk1k09.htm

    Zdanie "co niedziele dokonuje się nasze zbawienie" też uważam za błędne. Tak mi się wydaje, chętnie zmienię zdanie.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Teresa w Sierpnia 17, 2018, 09:01:43 am

    Można wymyślać teorie, że organy to satanizm, bo są nad ołtarzem w opozycji do niego i zagłuszają Mszę.

    Podoba mi się ta theorja.

    Dodatkowo potwierdza ją rok oficjalnego wprowadzenia organów do liturgii - 666!  ;)
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kefasz w Sierpnia 17, 2018, 16:43:41 pm
    zawsze chciałem zapytać, dlaczego prezbiter nie ubierze się zatem w humerał, cingulum i piękne skrzypce...
    ...i pewnie pan nie zapytał, bo zrozumiał, że skrzypce nie mogą być piękne.

    Tabernakulum w głównym ołtarzu to dość późna koncepcja.
    Autorstwa biskupa mediolańskiego Karola Boromeja.

    organy to satanizm, bo są nad ołtarzem w opozycji do niego i zagłuszają Mszę.
    Ha, empora organowa w miejscu westwerku to też tylko jedna z opcji. W Rzymowie większość renesansowych kościołów jakie widziałem miała w transepcie bądź nad templonem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ahmed w Sierpnia 22, 2018, 19:51:32 pm
    Tabernakulum w głównym ołtarzu to dość późna koncepcja.
    Autorstwa biskupa mediolańskiego Karola Boromeja.

    To, że Karol Boromeusz przeniósł tabernaculum w jakimś kościele kathedralnym, gdzie wcześniéj było inaczéj (i dobrze, że było inaczéj — późniéjszy ceremonjał biskupi tak właśnie nakazuje), to nie znaczy, że to było piérwszé tabernaculum na ołtarzu; tym bardziéj, że podobny zwyczaj, powtarzam, jest w obrządku bizantyjskim.
    https://en.wikipedia.org/wiki/Church_tabernacle#Eastern_Orthodox_Church
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kefasz w Sierpnia 24, 2018, 19:38:09 pm
    Jest. Niestary.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: ahmed w Sierpnia 26, 2018, 23:25:56 pm
    Jest. Niestary.

    Taka lakoniczność to żadna cnota. Można się łatwo domyślić, że moją odpowiedzią będzie i jest pytanié: "coś więcéj?"
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Kefasz w Sierpnia 27, 2018, 21:34:24 pm
    Na wyobrażeniach przedstawiających kościoły w Cesarstwie Rzymskim z xi wieku jeszcze ani stojącego ani wiszącego naczynia na Święte Tajemnice nie widziałem.
    U Koptów, czyli w kościele najwcześniej zakonserwowanym takiego naczynia na ołtarzu nie znalazłem.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Puniek w Lipca 06, 2020, 15:36:36 pm
    Co tam pisać? Przejrzałam tam dziś trochę i jak się czyta takie wypowiedzi, poniżej cytuję:

    "Parafia Św. Jana Pawła II na Bemowie Pani Tereso, na swoim koncie na FB promuje Pani ekskomunikowanego za herezje abpa Lefebvre`a, wiec nie zamierzam dyskutowac z Pania na tematy katolickosci Kosciola, z gory prosze o wybaczenie za nie odpowiadanie na Pani posty zwiazane z tym tematem. Patron parafii na Bemowie, sw. Jan Pawel II wiele lat probowal jakos wplynac na Lefebvre`a, ale bezskutecznie, zdaje sie, ze Lefevbre zmarl jako heretyk i dzis smazy sie w piekle. Wiec ja rowniez idac za przykladem Swietego JP2 pozwole sobie tylko na koniec przywolac Pania do nawrocenia i nie promowania na swojej stronie na FB heretyckich tresci. Nie chcialbym, zeby i Pani smazyla sie w piekle"

    Piotr Lutyńsk:i 21 stycznia 2009 roku Benedykt XVI zdjął ekskomunikę z czterech biskupów wyświęconych przez arcybiskupa Marcela Lefebvre'a
    Lubię to! · 14 min

    Parafia Św. Jana Pawła II na Bemowie: Tak, ale z niego samego i paru innych biskupow nie zdjal. Jako fan Jana Pawla II pozwole sobie tylko przypomniec, ze zarowno heretycy lefebrysci, jak i ta czesc lefebrystow, krtora nawrocila sie do jednosci z Kosciolem katolickim, tzn. Bractwo Kaplanskie sw. Piusa X byli zawsze i konsekwentnie, twardo przeciwni beatyfikacji Jana Pawla II. Stad, niestety, w naszej parafii raczej nie widze dla nich miejsca."
    [/color]


    ... i to chyba któregoś wielebnego wypowiedzi - to o czym tam dyskutować? Przecież to totalne zaczadzenie! Wielebni katolicy, a może już "katolicy"? kłaniają się Pastorom Ewangelickim, ich Starszych nazywają Biskupami, nawet uczestniczą w ich "pseudo sakrach", w swoich wykładach opiewają heroiczność cnót i mądrość heretyka Marcina Lutra, a z politowniem i uśmieszkiem i oszczerstwem traktują prawdziwych kapłanów, biskupów FSSPX.
    Abp Lefebvre nigdy nie głosił herezji i nie za głoszenie herezji był ekskomunikowany ale został ekskomunikowany przez modernistów za głoszenie zdrowej i prawdziwej nauki katolickiej sprzeciwiającej się herezjom.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: Sławek125 w Lipca 06, 2020, 19:46:55 pm
    Do Parafii Św. JPII na Bemowie. Piłeś, nie pisz.
    Tytuł: Odp: Neokatechumenat
    Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 07, 2020, 13:11:41 pm
    Autorstwa biskupa mediolańskiego Karola Boromeja.

    Przypominam, tu jest Polska a nie Kacapistan, u nas przyjęło mówić Święty Karol Boromeusz.