Forum Krzyż

Novus Ordo => Kościół posoborowy => Wątek zaczęty przez: Nathanael w Lutego 16, 2009, 08:38:23 am

Tytuł: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Nathanael w Lutego 16, 2009, 08:38:23 am
Wczoraj ukazała się informacja w portalu wiara.pl głosząca, że "Droga neokatechumenalna ? powszechnym dziedzictwem Kościoła", czemu towarzyszy sporej długości artykuł: http://info.wiara.pl/index.php?grupa=4&cr=0&kolej=0&art=1234724484 (http://info.wiara.pl/index.php?grupa=4&cr=0&kolej=0&art=1234724484).

Ogólnie w GN chwalą sobie neonów: Kawał Drogi (http://goscniedzielny.wiara.pl/?grupa=6&art=1233849413&dzi=1104764436) (albo wszystkie artykuły traktujące w pośredni lub bezpośredni sposób o neokatechumenacie otrzymamy wpisując w wyszukiwarkę na stronie GN hasło właśnie "neokatechumenat").

Dlaczego towarzyszy temu aż taki zachwyt? Dlaczego pisze się tylko o "nowym", zapominając o tym, co "stare"? Dlaczego przeważnie przemilcza się wszelkie nadużycia (czasami jak czytam o noeonach to odnoszę wrażenie, że, aby być szczęśliwym i tak powinienem znaleźć się wśród nich). Ja nie wiem... a ci tradycjonaliści, na czele z lefebrystami, to tacy źli...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 16, 2009, 08:41:32 am
Cóż, neokatechumenat jest jak SEKTA, że pozwolę sobie zacytować temat wątku z poprzedniej wersji forum  ;D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Lutego 16, 2009, 09:21:37 am
a ci tradycjonaliści, na czele z lefebrystami, to tacy źli...

a to gdzie Pan wyczytał?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 16, 2009, 09:30:47 am
a ci tradycjonaliści, na czele z lefebrystami, to tacy źli...
a to gdzie Pan wyczytał?

Neony w ramach akcji "łapaj złodzieja" tabie brednie właśnie głoszą.

A co do samego artykułu, te same dyrdymały w kółko powtarzane. Neoni bardzo dbają o pijar, co jakiś czas puszczają takiego gniota do mediów, na zgromadzeniach (transmitowanych i filmowanych) wywieszają swoje bannery z karykaturą Madonny itp.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Lutego 16, 2009, 09:35:40 am
Neony w ramach akcji "łapaj złodzieja" tabie brednie właśnie głoszą.

eee tam, ja do tradsów nic nie mam (no może poza tym, że nie lubią neonów, ale zniosę to ;))
a brednie zdarza się głosić nie jednemu...

Cytuj
A co do samego artykułu, te same dyrdymały w kółko powtarzane. Neoni bardzo dbają o pijar, co jakiś czas puszczają takiego gniota do mediów, na zgromadzeniach (transmitowanych i filmowanych) wywieszają swoje bannery z karykaturą Madonny itp.

Po prawdzie Pana wypowiedź też odbieram jako dyrdymał w kółko powtarzany...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 16, 2009, 11:08:07 am
A Pan tu służbowo?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Lutego 16, 2009, 14:39:19 pm
A Pan tu służbowo?

nie rozumiem pytania
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Jarod w Lutego 16, 2009, 19:09:14 pm
Wlasnie sie zastanawialem ile czasu potrzeba temu forum, aby powstal watek o neonach... :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Lutego 16, 2009, 21:05:43 pm
Tak jak pisałam na poprzednim forum, byłam w tej "formacji" 3 lata i zauważyłam, że co gorliwsi aktywiści mają zapędy moralizatorskie i zachowują się jak "nawiedzeni" fanatycy religijni. Pseudo-policja religijna :D :P
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Lutego 16, 2009, 21:13:46 pm
zauważyłam, że co gorliwsi aktywiści mają zapędy moralizatorskie i zachowują się jak "nawiedzeni" fanatycy religijni. Pseudo-policja religijna :D :P

Pani do mnie pije???
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: szkielet w Lutego 16, 2009, 21:22:14 pm
Tak jak pisałam na poprzednim forum, byłam w tej "formacji" 3 lata i zauważyłam, że co gorliwsi aktywiści mają zapędy moralizatorskie i zachowują się jak "nawiedzeni" fanatycy religijni. Pseudo-policja religijna :D :P
Coś jak Jehowi, albo Zielonoświatkowcy...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Lutego 16, 2009, 23:08:14 pm
( @ Kr)

Co ci neoni z tym piciem... ?
Chyba lubią ?     ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Teresa w Lutego 16, 2009, 23:15:51 pm
zauważyłam, że co gorliwsi aktywiści mają zapędy moralizatorskie i zachowują się jak "nawiedzeni" fanatycy religijni. Pseudo-policja religijna :D :P
Pani do mnie pije???
Jak na razie żaden z Pana współbraci nie odezwał się w tym wątku, więc z konieczności póki co wszystkie gromy będą spadać na Pana  ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Lutego 16, 2009, 23:21:04 pm
Zawsze jest tak, że ktoś musi być pierwszy...      ;D

(to chyba z "Rejsu" ?)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Teresa w Lutego 16, 2009, 23:32:26 pm
"Na każdym zebraniu jest taka sytuacja, że ktoś musi zacząć pierwszy."
 ;D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Lutego 17, 2009, 00:17:10 am
Jak na razie żaden z Pana współbraci nie odezwał się w tym wątku, więc z konieczności póki co wszystkie gromy będą spadać na Pana  ;)

jak na razie gromy dotyczą picia i policyjnego moralizatorstwa... zerkając na pierwsze wpisy w tym wątku, to chyba coś się pogubiłem ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: JRWF w Lutego 17, 2009, 00:37:59 am
Cierpliwości...
Prędzej czy później pojawi się na tym forum "neoński" wątek, na którym poważne gromy zaczną się sypać...  :D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 17, 2009, 06:41:01 am
A Pan tu służbowo?
nie rozumiem pytania

zauważyłam, że co gorliwsi aktywiści mają zapędy moralizatorskie i zachowują się jak "nawiedzeni" fanatycy religijni. Pseudo-policja religijna :D :P
Pani do mnie pije???

Jak nie ma rzeczowej odpowiedzi to można (z przeproszeniem) zerżnąć głupa, byle mieć to "ostatni słowo".
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Lutego 17, 2009, 08:31:54 am
Jak nie ma rzeczowej odpowiedzi to można (z przeproszeniem) zerżnąć głupa, byle mieć to "ostatni słowo".

Ale o czym Pan mówi??? O jakiej rzeczowej odpowiedzi Pan mówi??? Odpowiedzi na co? Pan spojrzy na własny post i wytłumaczy mi o jaką rzeczową odpowiedź na jakie rzeczowe pytanie Panu chodzi.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 17, 2009, 08:41:05 am
Teraz to Pan nie już rżnie ale dożyna.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Lutego 17, 2009, 09:10:32 am
Zakłada Pan z góry moje złe intencje. Ja odwrotnie, zawsze wychodzę z dobrymi intencjami. W każdym razie w ten sposób się nie dogadamy (nadal nie rozumiem Pana pretensji).
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Lutego 17, 2009, 09:32:13 am
Ja tymczasem archiwizuję wypowiedzi Basi z ff, bo opisuje ona dokładnie te aspekty, które są dla mnie najbardziej istotne w ocenie DN.

Uważa Pani, że to jest metoda? Czy nie dostrzega Pani w takim podejściu niebezpieczeństwa zamkniętego koła, bez szansy na wyjście - pomijając już aspekt Prawdy (odrzucając na chwilę to, czy leży ona po stronie Basi, czy po stronie jej przeciwnej), zamykając się jedynie na wypowiedzi potwierdzające własne uprzedzenia i pielęgnowanie ich na potwierdzenie tychże, decyduje się Pani na to, że to co Pani uznaje za Prawdę jest już niezaprzeczalne i nie daje Pani szansy na jakąkolwiek weryfikację (nawet jeśli Pani ma rację).

Natomiast co do samej Prawdy, jak Pani wytłumaczy to, ze głosów takich jak Basi jest wśród neonów tak mała liczba? Sekciarskim wypraniem mózgów wśród reszty neokatechumenów? W całej rzeszy neonów znalazła się jedna Basia i kilkoro dzielnych jej naśladowców, którzy oparli się "praniu" i wyrwali się z piekła sekty, która oszukała nie tylko setki tysięcy wiernych, ale i władze kościelne? Gdy Basia odzywała się na Gronie, wśród wszystkich neonów tam się odzywających była jedyna ze swoimi poglądami. Na FF również wśród neonów wywołuje sprzeciw. Dlaczego te wszystkie głosy sprzeciwu (nie tylko pyskówek, ale i merytorycznych dyskusji) tak łatwo Pani odrzuca, a przyjmuje ten jeden? (@p.Tonya i p.jwk: to nie jest moralizatorstwo, pytam z czystej ciekawości)

Jeszcze dwa lata temu nic nie wiedziałem o tradycjonalistach, niewiele wiedziałem o SWII. M.in. na FF i na FK odnajduję wiedzę na te tematy. Powiem szczerze, gdybym wybrał dwóch, trzech konkretnych wypowiadających się (i to z samej czołówki aktywistów forumowych), to obraz o Tradycji miałbym taki czarny, że wszystko co się z tym wiąże wykopywałbym od siebie jak najdalej się da. Ale nie ma takiego obrazu. M.in. dlatego, że nie archiwizuję...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 17, 2009, 09:36:02 am
Panie Kristoforos - podpisuję się pod pod pańskim postem.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 17, 2009, 12:18:51 pm
Panie Kristoforos!
1) Forum Frondy jest  zrobione tak, że większość wątków ginie. Jeśli jest coś interesującego - trzeba to odkopiować. Nie doszukiwałbym się tu złych intencji
2) Nie ma tu mowy o zamknięcie na argumenty strony przeciwnej. Swoją drogą mnie najbardziej utwierdziło w podejrzeniach wobec DN - to właśnie sposób w jaki traktowana jest Basia (i "chwiejący się" neoni) na FF. Zero merytoryki, 110% ad personam.

Pozdrawiam!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Lutego 17, 2009, 12:40:13 pm
Swoją drogą mnie najbardziej utwierdziło w podejrzeniach wobec DN - to właśnie sposób w jaki traktowana jest Basia (i "chwiejący się" neoni) na FF. Zero merytoryki, 110% ad personam.

a to ciekawe, co Pan mówi
owszem, wyjazdy personalne są dość powszechne (ale wybaczy Pan, nie tylko u neonów...)
ja w potyczki z Basią na FF się nie wdaję (czy nie wdawałem, bo ostatnio rzadko widzę jej wpisy), ale swego czasu dość intensywnie dyskutowaliśmy na innym forum - zawsze staram się w dyskusji wytykać merytoryczne wątpliwości (na tyle, na ile mi się udaje) i nie byłem jedyny
poza tym moja osobiste wrażenie: Basia jest solidną prowokatorką, więc nigdy nie dziwiłem się, że dyskusje z nią prowadziły do nerwowych odpowiedzi (w tym i moich niestety)

nie chce mi się wierzyć w te 110%... coś Pan źle trafiał na wątki :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Lutego 17, 2009, 14:19:19 pm
Jeśli to nie jest argument ad personam, to ja już nie wiem co nim jest :DDD

ależ oczywiście, że jest :)
ja nie powiedziałem, że jestem od tego wolny :)
no ale nie 110% :)))
i nie tylko neoni!

a z tymi faktami, które są wyłącznie od Basi, to nie przekona mnie Pani
sam na starym forum starałem się jakoś na Państwa pytania odpowiadać tym, co sam spotykam, doświadczam
a na FF to już sam nie wiem, przyznam, że tam w wątkach neonowych aż tak nie uczestniczę...

edit: jasna międzyplanetarna, znowu nie wyłączyłem tych buziek, a w edit'cie już nie można...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: bogna w Lutego 17, 2009, 22:37:43 pm
Wsadzam kij w mrowisko  ;D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lutego 17, 2009, 23:01:11 pm
( @ Kr)

Co ci neoni z tym piciem... ?
Chyba lubią ?     ;)

A to zależy którzy. Znam ekstremistyczne przypadki zwalczające  ;D

Ps: to nie my zaczeliśmy. Pan Nathanael chyba nie z neo ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 18, 2009, 11:59:40 am
Droga neokatechumaenalna w obrazkach ;-):
http://englishrussia.com/?p=315

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 18, 2009, 12:19:55 pm
Droga neokatechumaenalna w obrazkach ;-):
http://englishrussia.com/?p=315


I tu masz pan rację. Zawsze muszą obrzucić błotem.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Lutego 18, 2009, 12:28:14 pm
Utopić się można, nie zauważył Pan?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Lutego 18, 2009, 12:54:30 pm
Utopić się można, nie zauważył Pan?

ale wyobraża sobie Pan, co po takich przejściach może być na końcu?
ja się nie ulęknę, brnę dalej :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Lutego 18, 2009, 12:58:16 pm
Dobrze powiedziane : BRNIE PAN DALEJ.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Jean Raspail w Lutego 18, 2009, 13:07:54 pm
ale wyobraża sobie Pan, co po takich przejściach może być na końcu?
ja się nie ulęknę, brnę dalej :)

Bezsensowne teoretyzowanie. Temat DN jest istotny z powodu zaistnienia swego rodzaju dychotomii w KRzK powstałej w wyniku: zatwierdzenia statutów Neo i z drugiej strony wzmocnienia środowisk tradycyjnych poprzez Summorum Pontyficum i zniesienia ekskomuniki z FSSPX. Można ten problem sprowadzić do banalnego stwierdzenia, że Kościół ma lewe i prawe skrzydło i wszyscy znajdą swoje miejsce w Nim. Problem w tym, że musi dojść do konfrontacji środowisk głoszących odmienne treści i promujących inne duchowości. Neo nie zrezygnują z ekspansji wewnątrz Kościoła. Tworzenie własnych seminariów, kaptowanie wyższego i niższego duchowieństwa, promocja swoich treści etc. etc. Na razie neo jest potężną organizacją,której największym wrogiem może się okazać ona sama
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: patryksługa w Lutego 18, 2009, 13:09:07 pm
Utopić się można, nie zauważył Pan?

ale wyobraża sobie Pan, co po takich przejściach może być na końcu?
ja się nie ulęknę, brnę dalej :)
  gorzej jak już pan nigdzie nie dobrnie bo to droga bez celu ! ewentualnie u grzęzie pan gdzieś po drodze

zawsze wychodzę z dobrymi intencjami.

A można wiedzieć gdzie i o której najbliższa uczta mszalna jest? czy nadal tajemnica  to?



 zniesienia ekskomuniki z FSSPX.

Chwila FSSPX nigdy nie było ekskomunikowane, ekskomunice podlegali tylko biskupi.
Jak mówi Watykan.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Lutego 18, 2009, 14:12:49 pm
ale wyobraża sobie Pan, co po takich przejściach może być na końcu?
ja się nie ulęknę, brnę dalej :)

Bezsensowne teoretyzowanie.<...>

To rozumiem komentarz do pierwszego postu w tym wątku, a nie do zacytowanej mojej wypowiedzi? Bo przecież to moje, to żarcik był...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Lutego 18, 2009, 14:24:23 pm
zawsze wychodzę z dobrymi intencjami.

A można wiedzieć gdzie i o której najbliższa uczta mszalna jest? czy nadal tajemnica  to?

jak już tłumaczyłem na starym forum, nie chciałbym znaleźć siebie, bądź moich najbliższych, za tydzień na fotkach Pana pjo, czy innych, z prześmiewczymi komentarzami
moje dobre intencje mają swoje granice, skoro już tak mnie Pan zacytował (choć akurat kontekst tamtej wypowiedzi jest nieadekwatny do Pana pytania)

u mnie w Parafii informacje o Eucharystiach nie są tajemnicą, a same Eucharystie nie różnią się pewnie od tych w innych parafiach, więc jeśli Pan tak pragnie uczestniczyć, to proszę zajść do najbliższej parafii, gdzie jest neo i sprawdzić, czy jest to tajemnica, czy nie
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 18, 2009, 15:37:38 pm
ale wyobraża sobie Pan, co po takich przejściach może być na końcu?
ja się nie ulęknę, brnę dalej :)
Metafora mi się udała... Potrzeba nie lada spychacza, żeby Pana stamtąd wyciągnąć ;-)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Lutego 18, 2009, 21:50:49 pm
Panie Kristoforos, mój post nie był skierowany do Pana, tylko pisałam o tym, co widziałam będąc na DN.
A co do postów P. Basi to niby dlaczego Pan tak ostro sprzeciwia się umieszczeniu ich na tym forum?  Bo pokazują prawdę?? Proszę wybaczyć, ale czasy zamordyzmu bezpowrotnie minęły :D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Lutego 18, 2009, 22:17:19 pm
Cytuj
więc jeśli Pan tak pragnie uczestniczyć, to proszę zajść do najbliższej parafii, gdzie jest neo i sprawdzić, czy jest to tajemnica, czy nie
Niestety nadal jest to słodka tajemnica. Ujawniane są jedynie dni spotkań. Ale nie mszy. Te nie wiadomo zresztą gdzie są sprawowane ani kiedy. Powinny być w kościele a nie gdzieś pokątnie w salko/świetlicach obok kościoła. W kościele parafialnym nikt neo-mszy nie widział. Zatem odprawiana jest w konspiracji. Proboszcz wszystko kryje.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Lutego 18, 2009, 22:29:07 pm
Cytuj
W całej rzeszy neonów znalazła się jedna Basia i kilkoro dzielnych jej naśladowców, którzy oparli się "praniu" i wyrwali się z piekła sekty, która oszukała
-cytat Kristoforos.
Nie jestem znawcą DN. Ale Pana sugestia może być słuszna. Proszę wejść na stronę Archi.Diecezji W-wskiej i poczytać "raport pokontrolny" dot. Rodzin Nazaretańskich. Przeczytałem i zbladłem. To można było zmanipulować tyle osób w Polsce? I trzymali języki za zębami? Tak. Kapłani spowiadający ostrzegali (pod karą grzechu ciężkiego) by członkowie tej grupy nie mówili nikomu "że Pan Sławek z wąsami tylko użyczył swojej twarzy Matce Boskiej, i to Ona do nas mówi. Dlatego musimy słuchać Sław... tzn. Matki Boskiej". Nawet wspólnota Emmanuel trzyma język za zębami. A jest otwarta.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 18, 2009, 22:43:04 pm
Nawet wspólnota Emmanuel trzyma język za zębami. A jest otwarta.

To taka kikostrada dla lepszej publiczności. Też mocno żydująca. A czy otwarta? Z mojego doświadczenia, to za zaproszeniami.

P.S. Z RRN zetknąłem się >10 lat temu, w tym czasie "sprawa Sławka" była już wyciszona, choć widniał jako współredaktor "zeszytów", tylko "weterani" (w najściślejszej tajemnicy) mówili, że był taki S. co mu się "jawiło".
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Lutego 18, 2009, 22:57:44 pm
Cytuj
To taka kikostrada dla lepszej publiczności. Też mocno żydująca. A czy otwarta? Z mojego doświadczenia, to za zaproszeniami.

To dzięki tej wspólnocie obudziłem się. Zobaczyłem na własne oczy taki wieczorek (podwieczorek) wzdychaczo-modlitewny. Ludzie całkiem sensowni, inteligentni i mili, przyjęli pozycje horyzontalne - wygodne na łóżkach, w jednym bucie/kapciu i zaczęli spontaniczne wyznania-wiary-modlitwy. Dialogowali z partnerem Stwórcą. Nigdy nie byłem bigotem, pruderyjnym, bardzo bogobojnym... Ale ten seans spirytystyczny przywrócił mnie do pionu.
"Ojcem chrzestnym" był chyba sam Lustiger.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: patryksługa w Lutego 18, 2009, 23:05:28 pm
zawsze wychodzę z dobrymi intencjami.

A można wiedzieć gdzie i o której najbliższa uczta mszalna jest? czy nadal tajemnica  to?

jak już tłumaczyłem na starym forum, nie chciałbym znaleźć siebie, bądź moich najbliższych, za tydzień na fotkach Pana pjo, czy innych, z prześmiewczymi komentarzami
moje dobre intencje mają swoje granice,

Niema to logicznego sensu, tylko ktoś kto ukrywa coś złego boj się ujawnienia.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Lutego 19, 2009, 00:57:58 am
Niema to logicznego sensu, tylko ktoś kto ukrywa coś złego boj się ujawnienia.

Interpretuj to Pan jak Pan sobie chce
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Lutego 19, 2009, 01:02:11 am
Panie Kristoforos, mój post nie był skierowany do Pana, tylko pisałam o tym, co widziałam będąc na DN.
A co do postów P. Basi to niby dlaczego Pan tak ostro sprzeciwia się umieszczeniu ich na tym forum?  Bo pokazują prawdę?? Proszę wybaczyć, ale czasy zamordyzmu bezpowrotnie minęły :D

Jak to ja się sprzeciwiam? i to ostro? coś Pani źle mnie zrozumiała...
ja jedynie sprzeciwiam się traktowania jej postów jako jedynie słuszne, bo uważam że "pokazują prawdę" wybiórczą...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Lutego 19, 2009, 01:21:58 am
Niestety nadal jest to słodka tajemnica. Ujawniane są jedynie dni spotkań. Ale nie mszy. Te nie wiadomo zresztą gdzie są sprawowane ani kiedy. Powinny być w kościele a nie gdzieś pokątnie w salko/świetlicach obok kościoła. W kościele parafialnym nikt neo-mszy nie widział. Zatem odprawiana jest w konspiracji. Proboszcz wszystko kryje.

W mojej parafii jest rozpiska Eucharystii w gablocie (i ogólna informacja o Eucharystiach w soboty wieczorem na stronie internetowej). Wprawdzie rozpiska pojawia się na kilka dni przed, bo w zależności od "dostępności" Księży układ może być różny: czasami są to Eucharystie w mniejszym zgromadzeniu, dwie, trzy wspólnoty, czasami wszystkie razem - i wszystkie są w kościele parafialnym - albo w głównym (gdy wszystkie wspólnoty), albo w kaplicach przykościelnych (gdy mniejsza ilość wspólnot, bądź gdy nakładają się na Mszę w Kościele głównym. Proboszcz nic nie kryje.

Cytuj
Proszę wejść na stronę Archi.Diecezji W-wskiej i poczytać "raport pokontrolny" dot. Rodzin Nazaretańskich. Przeczytałem i zbladłem.

Tak, też o tym już czytałem (i słyszałem nieco z relacji znajomych, którzy mieli tam znajomych). I również byłem w szoku. Tylko, że tu nie ma co porównywać. Tam naprawdę działy się rzeczy niebywałe. I to nie tylko związane z tym ... czymś z wykorzystaniem Matki Boskiej... Tam na przykład małżeństwo musiało konsultować ze swoim ... zdaje się ojcem duchownym terminy współżycia, bo on im pomagał prowadzić kalendarzyk małżeński i wraz z nimi planował ciąże... :-/
Naprawdę możecie Państwo mieć negatywny stosunek do DN, ale nie ma tam żadnych tego typu przegięć... Jakoś Archidiecezja w sprawie DN nie interweniuje w ten sposób jak w przypadku RRN...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Lutego 19, 2009, 03:30:17 am
Ja byłem ładnych parę lat w tej sekcie jaką jest RRN i cieszę się , że dzięki DN z tego wyszedłem. W RRN manipulacja była wszędzie, człowiek był nikim, liczył się tylko przekaz kierownik duchowy=>penitent. To wielu ludziom wyprało mózgi i byli jak bezwolne kukiełki na sznurkach animatorów i księży spowiedników. "Wszystko było łaską" I tym przykrywano wszystkie przegięcia. Natomiast księża z RRN jak ognia unikali normalnej posługi na parafiach, na których byli. Wmawiano ludziom powołania zakonne i seminaryjne, niszczono związki i rozbijano rodziny, a przede wszystkim deptano poczucie własnej wartości poprzez silny kergmat negatywny.

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 19, 2009, 10:25:19 am
Ja byłem ładnych parę lat w tej sekcie jaką jest RRN i cieszę się , że dzięki DN z tego wyszedłem. W RRN manipulacja była wszędzie, człowiek był nikim, liczył się tylko przekaz kierownik duchowy=>penitent. To wielu ludziom wyprało mózgi i byli jak bezwolne kukiełki na sznurkach animatorów i księży spowiedników. "Wszystko było łaską" I tym przykrywano wszystkie przegięcia. Natomiast księża z RRN jak ognia unikali normalnej posługi na parafiach, na których byli. Wmawiano ludziom powołania zakonne i seminaryjne, niszczono związki i rozbijano rodziny, a przede wszystkim deptano poczucie własnej wartości poprzez silny kergmat negatywny.

Wot prabliem, Ojciec Święty zdjął ekskomunikę z wiadomych Biskupów, to by skutecznie udawać "posłuszeństwo Papieżowi" trzeba znaleźć coś nowego, co byłoby "be" i wrzeszczeć "łapaj złodzieja". Tymczasem gdyby jakaś podobna komisja przebadała i opisała kikostradę, dopiero mielibyśmy piękny obrazek. Faktem jest, że jeśli do Rodzin Nazaretańskich dodać herezję żydowania i protestancką a odjąć sakramentalną spowiedź, to powstałby neokatechumenat. Faktem jest też, że pod RRN podczepiali się neoni. Widać "kerygmat" RRN jest mniej negatywny niż u nich. W RRN nikt nie mówi o sobie "jestem gnój", na kikostradzie jest to na porządku dziennym. Animatorzy nie "nauczali", tylko mieli funkcje organizacyjne, wmawianie powołań, niszczenie jednych związków i rajenie innych, to specyfika neońska, unikania przez księży posługi w parafiach, takoż a że kierownik duchowy, skoro był kierownikiem doradzał danej rodzinie by zadbali o wychowanie posiadanych już dzieci a nie powoływali do życia nowe dla pokazania, jacy jesteśmy biblijni, to chyba dobrze? Wszak działamy dla Większej Chwały Bożej a nie własnej, czy chwały totalitarnej organizacji.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Lutego 19, 2009, 11:11:09 am
Pan ma urojoną wizję DN
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Lutego 19, 2009, 11:14:14 am
Ha, ha ! Zaczyna się! Szkoda, że nie użył Pan formułki tkillera ze "starego" forum : "BREDZI PAN".   :P
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Lutego 19, 2009, 12:06:55 pm
"bredzi Pan" ma zabarwienie personalne, a nie o to mi chodzi (więc mam nadzieję, że "nic nie zaczynam")
ja stwierdzam jedynie, że Pan jwk ma przekłamaną wizję DN
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 19, 2009, 12:10:04 pm
Pan ma urojoną wizję DN
Nie, to Pan ma urojone wizje (Kościoła, kikostrady, RRN) a JA MAM RACJĘ. Dictum sapienti sat.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 19, 2009, 12:15:57 pm
Pan ma urojoną wizję DN
Nie, to Pan ma urojone wizje (Kościoła, kikostrady, RRN) a JA MAM RACJĘ. Dictum sapienti sat.
Zdecydowanie nie ma pan racji. Powiem więcej. Błądzi pan i to totalnie.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 19, 2009, 12:17:07 pm
Zdecydowanie nie ma pan racji. Powiem więcej. Błądzi pan i to totalnie.
Jakiś argumencik poproszę ;).
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 19, 2009, 12:19:03 pm
Panie Kristoforos - podpisuję się pod pod pańskim postem.

- Matka! Chwalą nas!
- Kto?
- Wy mnie a ja Was.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Cornix w Lutego 19, 2009, 12:32:26 pm
Droga neokatechumaenalna w obrazkach ;-):
http://englishrussia.com/?p=315


LOL... Ale sadze, ze nie tylko neokatechumenalna.  :)
A propos: nasi neony sa takie cichutkie. A Una Voce Russia zdecydowala pozwolic jednoczesne buc czlonkiem UV i DN  ;D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Lutego 19, 2009, 12:35:17 pm
Nie, to Pan ma urojone wizje (Kościoła, kikostrady, RRN) a JA MAM RACJĘ.

no ale proszę Pana, Pan ma wyrobione zdanie o DN na podstawie różnych źródeł, ale nie autopsji, ja jestem na Drodze od kilku lat i nie doświadczam żadnego z tych zarzutów, które Pan kilka postów wyżej wymienił (no może to, że jestem gnojem czasami doświadczam...).
Proszę mi zatem powiedzieć, na czym polega Pana przeświadczenie, że to ja mam urojenia widząc to co widzę, a nie to, co Pan myśli, że ja widzę.
Uważa Pan, że jeśli mój katechista nie wchrzania się do mojego życia prywatnego, to jest to moje urojenie, bo tak naprawdę się wchrzania?
Uważa Pan, że jeśli ja przystępuje do sakramentu spowiedzi tak często, jak tego potrzebuję i starając się zachować wszystkie warunki ważności tejże, to jest to moje urojenie, bo tak naprawdę nie przystępuję?
Uważa Pan, że jeśli Księża z mojej parafii (wszyscy z Drogi) posługują w pełni w życiu parafii (na które składa się daleko więcej, niż tylko DN), to jest to moje urojenie, bo tak naprawdę nie posługują?

Panie jwk, proszę mi powiedzieć skąd u Pana taka wiedza, że ja to wszystko sobie wymyślam?
A jeśli ja nie wymyślam, to czy nie jest prawdą, że wtedy Pan "zgadując" czym jest DN, a zgadując zupełnie odwrotnie niż ja to widzę, właśnie sobie tego nie uroił?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: dxcv w Lutego 19, 2009, 12:36:56 pm
Cytuj
A propos: nasi neony sa takie cichutkie. A Una Voce Russia zdecydowala pozwolic jednoczesne buc czlonkiem UV i DN  Duży uśmiech
Patrzcie państwo kto tam dyktuję warunki:D Łaskawie pozwolono neonom na członkostwo w Una Voce. A mówią, że zamordyzm taki zły:)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Lutego 19, 2009, 12:46:24 pm
Zdecydowanie nie ma pan racji. Powiem więcej. Błądzi pan i to totalnie.
Jakiś argumencik poproszę ;).
Proszę sobie poczytać posty niejakiego jwk. Mówią same za siebie.  :P
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Cornix w Lutego 19, 2009, 12:56:38 pm
Idea neokatechumenata nie jest zla. Mysle, ze cos podobnego jest Kosciolowi potrzebne. No dlaczego neonam ta "liturgia", naduzycie na naduzycie?
 Pewna zamknietosc moge zrozumiec.
Zlosciwosc zas to choroba nie tulko neonska. I pycha, i egalitaryrzm. Ale jesli to jest (a wiemy, ze jest), to znak niedobry dla jakegos ruchu.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 19, 2009, 14:00:27 pm
Panie Kristoforos, mój post nie był skierowany do Pana, tylko pisałam o tym, co widziałam będąc na DN.
A co do postów P. Basi to niby dlaczego Pan tak ostro sprzeciwia się umieszczeniu ich na tym forum?  Bo pokazują prawdę?? Proszę wybaczyć, ale czasy zamordyzmu bezpowrotnie minęły :D
BTW- oprócz Basi ujawniają sie czasem inni - wczoraj 2 osoby...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Lutego 19, 2009, 14:05:55 pm
BTW- oprócz Basi ujawniają sie czasem inni - wczoraj 2 osoby...

inni w jakim sensie?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: RB w Lutego 19, 2009, 14:26:10 pm
Przytałem i tylko jedna mysl mi sie nauswa. Te całe neoństwo to chyba chce sie dowartościować, albo pokazać nam (nie neonom) że oni są lepsi. W każdym bądź razie, zawsze piszą to samo - totalne głupoty.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 19, 2009, 14:39:36 pm
inni w jakim sensie?

Inne "niedoszłe ofiary neo", które odeszły. Jedna udzieliła kol.  Basi poparcia, druga stwierdziła tylko, że odeszła (acz to też można rozumieć jako poparcie)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Lutego 19, 2009, 14:46:26 pm
Rozumiem
Nie da się nie zauważyć tego, że są ludzie którzy odchodzą z DN mając swoje argumenty.
Nie da się również nie zauważyć tego, że są ludzie którzy odchodzą w ogóle z Kościoła, mając swoje argumenty.
Co jednak niczego nie udowadnia, przyzna Pan? :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Lutego 19, 2009, 14:48:08 pm
Przytałem i tylko jedna mysl mi sie nauswa. Te całe neoństwo to chyba chce sie dowartościować, albo pokazać nam (nie neonom) że oni są lepsi. W każdym bądź razie, zawsze piszą to samo - totalne głupoty.

W wątku "humor" było niewygodnie może? :D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: porys w Lutego 19, 2009, 19:15:46 pm
A propos: nasi neony sa takie cichutkie. A Una Voce Russia zdecydowala pozwolic jednoczesne buc czlonkiem UV i DN  ;D
Znam w Polsce też pewnego neona, który chce pomóc w organiacji Tridentiny w swoim mieście (tzn. jakby się znalazła jakaś grupa inicjatywna to by się dołączył, ale na razie takiej tam nie ma)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Lutego 19, 2009, 20:44:57 pm
A Una Voce Russia zdecydowala pozwolic jednoczesne buc czlonkiem UV i DN  ;D

Przepraszam za moją niewiedzę, ale co to jest Una Voce Russia?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: porys w Lutego 19, 2009, 21:41:25 pm
Przepraszam za moją niewiedzę, ale co to jest Una Voce Russia?
Nie ma Pan co przepraszać - w końcu całe życie się człowiek uczy :-)
A UVR to rosyjski oddział miedzynarodowej organizacji tradycjonalistów katolickich
http://www.unavoce.ru/
a tu link do FIUV:
http://www.ifuv.org/news.html
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Lutego 20, 2009, 02:51:52 am
ha! dziękuję :) kolejna luka uzupełniona :)

w Polsce również potrzeba specjalnej zgody, by być zarówno tradsem, jak i neonem? :)
pomimo karkołomności takiego połączenia, myślę, że w takim wymiarze, o jakim Pan wspomniał wyżej, jest to jak najbardziej możliwe: neon + zwolennik (a przynajmniej sympatyk) Tridentiny

a czy głębiej? Patrząc na rozwój DN od początku jej istnienia do dziś (na tyle, na ile da się ten rozwój obserwować, zważywszy na nikłą ilość oficjalnych dokumentów DN), z pewnością zauważa się spore zmiany (i w liturgiach, i w katechezach), nazwijmy to "prostujące". Kto wie, czy za jakiś czas w DN nie odnajdziemy więcej Tradycji, niż ogólnie w Kościele? :))) abstrakcja? ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 20, 2009, 13:29:20 pm
Nie da się nie zauważyć tego, że są ludzie którzy odchodzą z DN mając swoje argumenty.
Ujmijmy to tak - uwiarygadniają jej wypowiedzi.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 20, 2009, 14:16:40 pm
...

Odpowiedział za mnie p. Zet (wysłane: 19l Luty 2009, 12:46:24), więc sam Pan widzi.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Lutego 20, 2009, 14:30:05 pm
Ujmijmy to tak - uwiarygadniają jej wypowiedzi.

Media, które nakręcają spiralę antykatolicką, również uwiarygadniają wypowiedzi poszczególnych wrogów Kościoła? :)
No dobra, ale to jest przekomarzanie się. Ja nie neguję rzeczywistości, a rzeczywistość jest taka, że z DN ludzie odchodzą z powodów różnych, część z tych odejść jest spowodowana postrzeganiem DN tak, jak ją postrzegła Basia - i tyle. Ale jest to jeden z głosów w ogólnej dyskusji wokół Kościoła. Ci którzy odsuwają się od Kościoła, również często mówią tym samym językiem, co nie uwiarygadnia wcale wypowiedzi poszczególnych osób w oczach tych, którzy pozostają wierni Kościołowi.

Nie mam wątpliwości, że na DN zdarzają się potknięcia, krzywdy, wypaczenia - to wszystko jest naturalne dla człowieka. Nie mam też wątpliwości, że w DN z początku było zbyt wiele radosnej twórczości, zbyt mało i powierzchownie konsultowanej z Magisterium Kościoła. Zwalam to na grzechy młodości, które przypadły na pierwsze lata posoborowej wiosny, z wszystkimi jej konsekwencjami. DN przecież zrodziła się spontanicznie, to wszystko rozrastało się samo, wierzę, że z Bożą pomocą, ale i trochę z ludzka niemocą zapanowania nad tym. Ale nie mam również wątpliwości, że prostowanie DN idzie we właściwym kierunku, a sama DN jest wielkim darem dla Kościoła. I że przypadki zagubień na DN nie zakrywają i nie umniejszają dobrych jej owoców, ogromnych wg mnie.

Co nie zwalnia mnie od rozwagi i ciągłego rozeznawania Dobra i Zła. O łaskę tę modlę się do Boga bezustannie. Póki co nie widzę w mojej wspólnocie zagrożenia dla mojej duszy, a jedynie ratunek, jaki przez nią posłał mi Pan. Czas pokaże.
Pana i innych moich adwersarzy również nic nie zwalnia od ciągłego rozeznawania :) nawet jeśli kolejne osoby potwierdzają słowa Basi :)

Tymczasem pozostając przy swoich stanowiskach życzę miłego weekendu i oby wszyscy, z którymi wdaję się w dyskusje na tym forum, mieli takie podejście do swoich adwersarzy, jakie ma Pan.
Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Lutego 20, 2009, 14:35:25 pm
Odpowiedział za mnie p. Zet (wysłane: 19l Luty 2009, 12:46:24), więc sam Pan widzi.

Pan Zet to zdaje się Panu odpowiadał na jakieś pytania, a nie mi. O ile pamiętam moje pytania, to w wypowiedzi p. Zet nie widzę na nie odpowiedzi.
I przyznam, że ma Pan talent do postów zbyt tajemniczych, jak dla mnie :)
Znowu nie rozumiem, a Pan pewnie doszuka się w tym moim nierozumieniu znowu "rżnięcia głupa"... obym się mylił...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 20, 2009, 17:27:02 pm
Ja nie neguję rzeczywistości, a rzeczywistość jest taka, że z DN ludzie odchodzą z powodów różnych, część z tych odejść jest spowodowana postrzeganiem DN tak, jak ją postrzegła Basia - i tyle. Ale jest to jeden z głosów w ogólnej dyskusji wokół Kościoła.
Ale  -1)  Basia odsłania dość krępujące szczegóły dotyczące DN.
2) Skoro widzi to tak wiele osób - to może coś w tym jest?

Ci którzy odsuwają się od Kościoła, również często mówią tym samym językiem, co nie uwiarygadnia wcale wypowiedzi poszczególnych osób w oczach tych, którzy pozostają wierni Kościołowi.
Odróżnijmy ofiary propagandy od osób rzeczywiście skrzywdzonych - nie przez Kościół, a kapłanów. Tych pierwszych pominę, ci drudzy odeszli z konkretnego i prawdziwego powodu. Ich wypowiedź jest prawdziwa - niezależnie - wiarygodna, czy nie. (uogólnienia na jej podstawie - oczywiście prawdziwe nie są). Wszak chodzi o prawdę, nie o "nie udowodnisz nam tego".

Nie mam też wątpliwości, że w DN z początku było zbyt wiele radosnej twórczości, zbyt mało i powierzchownie konsultowanej z Magisterium Kościoła. Zwalam to na grzechy młodości, które przypadły na pierwsze lata posoborowej wiosny, z wszystkimi jej konsekwencjami. DN przecież zrodziła się spontanicznie, to wszystko rozrastało się samo, wierzę, że z Bożą pomocą, ale i trochę z ludzka niemocą zapanowania nad tym. Ale nie mam również wątpliwości, że prostowanie DN idzie we właściwym kierunku, a sama DN jest wielkim darem dla Kościoła. I że przypadki zagubień na DN nie zakrywają i nie umniejszają dobrych jej owoców, ogromnych wg mnie.
"Bomum ex integra causa..." - jeśli jakikolwiek z owoców jest zły - to rzecz nie jest dobre. Pisze pan o błędach ludzkich - te rzeczywiście nie powinny rzutować na ocenę. Ale - sam pan pisze o nauczaniu "zbyt mało konsultowanym z Magisterium" - to nie jest błąd ludzki. To jest narażenie formowanych w tym ruchu na błędną doktrynę.

Co nie zwalnia mnie od rozwagi i ciągłego rozeznawania Dobra i Zła. O łaskę tę modlę się do Boga bezustannie. Póki co nie widzę w mojej wspólnocie zagrożenia dla mojej duszy, a jedynie ratunek, jaki przez nią posłał mi Pan. Czas pokaże.
Pana i innych moich adwersarzy również nic nie zwalnia od ciągłego rozeznawania :) nawet jeśli kolejne osoby potwierdzają słowa Basi :)
+

Tymczasem pozostając przy swoich stanowiskach życzę miłego weekendu i oby wszyscy, z którymi wdaję się w dyskusje na tym forum, mieli takie podejście do swoich adwersarzy, jakie ma Pan.
Nie moja to zasługa...
Za zyczenia dziękuję i odwzajemniam.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Lutego 20, 2009, 22:53:44 pm
2) Skoro widzi to tak wiele osób - to może coś w tym jest?

w skali Drogi jak wiele? mi się zdaje, że niewiele (mówię o tych, którzy odchodzą argumentując tak jak Basia, bo odejść jest wiele, wspólnoty gdy się zawiązują liczą ok. 60, 80 osób, już do 1 skrutinium przystępuje myślę ok. połowa, potem z czasem jest jeszcze mniej, wspólnoty się łączy itp, a przyczyny odejść są różniste: czasowe, rodzinne, animozje osobiste, jakieś kryzysy, różnie...)

Cytuj
sam pan pisze o nauczaniu "zbyt mało konsultowanym z Magisterium" - to nie jest błąd ludzki. To jest narażenie formowanych w tym ruchu na błędną doktrynę.

Owszem piszę o grzechach młodości, o początkach Drogi. Po przeczytaniu książki ks. Zoffoliego i zakładając, że oparł się o prawdziwe materiały, pozostaje przyznać, że nauczanie miało błędy. Rzecz w tym, że niemal żadnych zarzutów stawianych w tej książce osobiście nie zauważam w teraźniejszości (a ks. Zoffoli opiera się na materiałach mniej więcej z lat 60-80tych). To pozwala mi mieć nadzieję, że w tym czasie DN się wyprostowała i nie jestem nauczany błędnie. I że obecnie odejścia z Drogi są spowodowane wyłącznie (a przynajmniej w znakomitej większości) przez błąd ludzki (albo ze strony osób z Drogi, albo ze strony osoby odchodzącej z Drogi).
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Lutego 21, 2009, 18:24:19 pm
budowaliśmy z kumplami coś płaskiego, jakby drogę,
a że praca była ostra i częściowo za darmochę,
droga wyszła całkiem prosta, tylko wyboista trochę

więc choć się z początku sporo orłów na niej wywijało,
niemniej, rzecz ogólnie biorąc, iść się po tej drodze dało,
sprawa była oczywista, siwy mróz czy lipiec duszny,
nic, że droga wyboista, ważne, że kierunek słuszny!

aż ktoś dostrzegł, że wertepy szlak nasz znaczą jako żywo,
nie z nadmiernej, panie, krzepy, nie z romantycznego zrywu,
tylko nacią od pietruszki wisi ludziom ta robota
tylko każdy własnej dróżki szuka cichcem po wykrotach

a kto sobie koleiny już wydeptał, bierze szmalec
i odwala partaninę powołując się na walec,
więc nie martwię się, broń Boże, ale gdzie ta, ale gdzie ta,
gdy się komuś nagle może nie spodobać ta kaseta,

no to co, że forma brudna
i że błędy tam i tu?
przyjdzie walec i wyrówna,
przyjdzie walec i wyró,
przyjdzie walec i wyró!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Ks. Grzegorz w Lutego 22, 2009, 23:32:43 pm
Witam serdecznie, czytam to forum od pewnego czasu, zdecydowałem się zarejestrować. Pracuję na Ukrainie (jestem księdzem z Polski), o swojej pracy napiszę może później, to temat na osobny wątek. Nie jestem związany z Drogą, mój kontakt ogranicza się do kilkukrotnego udziału w ich Liturgiach, poza tym znam księdza, mojego wychowawcę z seminarium, który był związany z Drogą. Wspaniały człowiek, dla mnie osobiście jeden z ważnych wzorów księdza. obecnie pracuje w Afryce. Znam też kilku ludzi - neonów i widzę owoce ich wiary, a są one dla mnie naprawdę bardzo czytelne i jednoznaczne - miłość do Kościoła, nawrócenie i miłosierdzie chrześcijańskie. Może po prostu za mało ich znam?? Nie wiem.
Dla mnie ciekawe jest jedno. Dlaczego neo, uważany w Polsce za liberalno-modernistyczno-niewiadomoczykościelny ruch, na zachodzie Europy postrzegany jest wprost przeciwnie?? Miałem kontakty z parafiami np. w Anglii. Tam neo jest uważany za skrajnie tradycjonalistyczny, "papistowski" ruch. To są opinie tamtejszych katolików, księży i świeckich. Czy punkt widzenia zależy od punktu siedzenia? Nie jestem relatywistą moralnym, po prostu pytam o wasze zdanie na ten temat. Pozdrawiam gorąco.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: bogna w Lutego 22, 2009, 23:43:41 pm
Dla mnie ciekawe jest jedno. Dlaczego neo, uważany w Polsce za liberalno-modernistyczno-niewiadomoczykościelny ruch, na zachodzie Europy postrzegany jest wprost przeciwnie?? Miałem kontakty z parafiami np. w Anglii. Tam neo jest uważany za skrajnie tradycjonalistyczny, "papistowski" ruch. To są opinie tamtejszych katolików, księży i świeckich. Czy punkt widzenia zależy od punktu siedzenia? Nie jestem relatywistą moralnym, po prostu pytam o wasze zdanie na ten temat. Pozdrawiam gorąco.

Wydaje mi się, że w Polsce jest jeszcze wiele środowisk katolickich przejmujących się nauczaniem moralnym Kościoła - tzn. jak już katolik jest zaangażowany w życie Kościoła to i nie akceptuje antykoncepcji, aborcji, życia na kocią łapę, spowiada się itp. (tzn. wiem, bywają też np. rozwodnicy żyjący w związku cywilnym, angażujący się na parafię, ale to raczej wyjątek nie reguła).
Na Zachodzie zaangażowany katolik to taki, który udziela się w Kościele, dużo działa charytatywnie, stosuje antykoncepcję, akceptuje aborcję w niektórych przypadkach, nie spowiada się, przystępuje do komunii. Na tym tle neoni wydają się superkonserwatywni.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 23, 2009, 07:04:33 am
... mój kontakt ogranicza się do kilkukrotnego udziału w ich Liturgiach ...

To może być ciekawe, Ksiądz jako fachowiec może nam powiedzieć, czy Jego zdaniem wszystko było w porządku w owych "Liturgiach", jeśli chodzi o cześć do Najświętszego Sakramentu (postawy przy Komunii Św.), wiarę w Rzeczywistą Obecność, że Msza jest Ofiarą Przebłagalną, czy pada w ogóle słowo Ofiara? Czy wierni modlą się: "niech Pan przyjmie Ofiarę z rąk twoich na cześć i chwałę Swojego Imienia ..."? Bo tu w końcu chodzi o zasadę "lex orandi lex credendi", a nie żeby komuś dokuczyć!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Richelieu w Lutego 23, 2009, 08:26:12 am
Myślę, że na pytanie księdza Grzegorza (witam Księdza na forum) można też odpowiedzieć tak: neokatechumenat (i inne posoborowe ruchy w Kościele) tylko przez tradycjonalistów (nie tak licznych przecież w całym Kościele) są postrzegani jako moderna. I tu nie ma chyba różnic pomiędzy tradycjonalistami czy to w Polsce, czy w krajach zachodnich - wszyscy są zgodni co do oceny nowych form działalności Kościoła.
Różnica w stosunku do tradycjonalistów w ocenie tych ruchów dotyczy moim zdaniem przeważającej liczebnie w Kościele grupy ,,przeciętnych wiernych", dla których neokatechumenat (i inne podobne grupy) są postrzegane jako normalne, jedne z wielu istniejących we współczesnym Kościele. A że wszystkie takie grupy są zaangażowane w swoje działalności, mienią się być bardzo przywiązane do Kościoła, papieża, regularnie uczestniczą w liturgiach, więc przez takich przeciętnych i bardziej letnich katolików są postrzegane jako konserwatywne, bo co niedziela chodzą do kościoła, a często jeszcze w tygodniu ...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Ks. Grzegorz w Lutego 23, 2009, 08:44:26 am
Jak wyglada liturgia w neo? No cóż... na Liturgii jest dużo śpiewu. Ewangelia, prefacja (co mi osobiście się bardzo podoba, wiele razy słyszałem, że moi współbracia recytują ją nawet w niedziele, co jest moim zdaniem niedobre, albo dialog spiewany a cała prefacja recytowana - tak być nie powinno, ja śpiewam zawsze, w dni powszednie melodia ferialis, w niedziele festivus, nie śpiewałem jeszcze solemnior), kanon, słowa przeistoczenia. niestety nie słyszałem innej ME niż druga, znak pokoju jest po modlitwie wiernych ( co też moim skromnym zdaniem jest lepsze niż przed Agnus, z doświadczenia parafialnej celebracji widzę, że to rozbija trochę obrzęd, z resztą w liturgii św. Jana Chryzostoma, którą znam z kontaktów z grekokatolikami, a która chyba tak jak kanon rzymski zachowała swoją starożytność i niezmienność, znak pokoju, co prawda tylko między celebransami, jest przed prefacją). Używali wezwania Orate fratres ut meum ac vestrum sacrificium... i suscipiat... obrzęd komunii był różny, tzn. za każdym razem to trochę inaczej wyglądało - byłem w różnych wspólnotach - ale z tego co pamiętam,  to nie było Agnus Dei, tylko jakaś pieśń, Ecce Agnus Dei i odpowiedź raz była, raz nie. Liturgia Eucharystyczna na stojąco (co praktykują też na Wschodzie, choć niektórzy na konsekrację klękają), komunia św. na rękę na siedząco (to było parę lat temu, teraz mają obowiązek stać, z tego co wiem, jak to wygląda w praktyce - nie wiem).  Widać, że jest to dla nich Uczta - wskazuje na to stół, usadowienie ich naokoło niego, kwiaty na stole, sposób komunii św. Czy wierzą w mszę św. jako Ofiarę przebłagalną i w obecność Jezusa vere realiter i substantialiter - nie potrafię odpowiedzieć. Na pewno nie zaprzeczają, skoro nie wywalili całkiem vodlitwy orate... , modlitwy nad darami, w których często jest mowa o ofierze. Ale specjalnie tego nie podkreślają.
Szacunek dla Ciała Pańskiego... na rękę... hmmm powiem tak. Jestem proboszczem, więc mogę sobie pozwolić na to, że na parafii mam wpływ na liturgię i staram się robić wszystko, żeby było zgodnie z rubrykami. Wprowadziłem u siebie komunię św. na klęcząco do ust, nie ma balasek, ludzie podchodzą procesyjnie do ustawionego przed ołtarzem klęcznika, i przyjmują Ciało Pańskie. kiedyś była komunia na stojąco, ale zawsze do ust. Jeśli miałbym wybierać sposób neo i taki, to wybiorę na kolanach do ust. Czy w neo szanują Ciało Pańskie?? pytajcie ich. Na pewno na kolanach jest łatwiej, bo ciało zmusza mnie do myślenia. Na rękę - podkreślony jest moment bliskości Jezusa (tak ja myślę), ale łatwo bojaźń można stracić. Dlatego sam uważam że łatwiej o szacunek na kolanach.
Moje opinie są oparte na jednostkowych doświadczeniach, nie mogę generalizować, nie jestem też apologetą neo czy kryptoneonem  ;D. Ale ci ludzie z neo, których znam (jest ich kilka osób, więc to też opinia o jednostkach), są dla mnie świadectwem tego, że faktycznie nie ma wiary bez uczynków. A jeśli ich uczynki są dobre, to i wiara też, bo nie może złe drzewo wydawać dobrych owoców.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Lutego 23, 2009, 10:32:09 am
Czy wierni modlą się: "niech Pan przyjmie Ofiarę z rąk twoich na cześć i chwałę Swojego Imienia ..."?

A dlaczego Pan w to wątpił? Ktoś temu zaprzeczył kiedyś?
A dodając do bardzo obiektywnej wypowiedzi Ks. Grzegorza: "Baranku Boży" śpiewa się zawsze (przed listem Kard. Arinze z tego co wiem się nie śpiewało, ale ja już tych czasów nie doświadczyłem). "Oto Baranek Boży..." i odpowiedź również jest zawsze.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 23, 2009, 11:02:55 am
Witam Księdza na forum!
 
Dla mnie ciekawe jest jedno. Dlaczego neo, uważany w Polsce za liberalno-modernistyczno-niewiadomoczykościelny ruch, na zachodzie Europy postrzegany jest wprost przeciwnie??
Znim odpowiem - mała uwaga - Prawda rzadko leży po środku.

Miałem kontakty z parafiami np. w Anglii. Tam neo jest uważany za skrajnie tradycjonalistyczny, "papistowski" ruch.
Jedno z niewielu, do czego nie mogę się doczepić w DN to to, że rzeczywiście przestrzegają nauczania Kościoła w kwestiach moralności. A to akurat stanowi kość niezgody między nimi a "katolikami liberalnymi". Stąd określenie "papiżści"


(...)albo dialog spiewany a cała prefacja recytowana - tak być nie powinno,
Słusznie. Albo Msza jest śpiewana, albo recytowana. Formy mieszane są zabronione

niestety nie słyszałem innej ME niż druga,
Co jest nadużyciem (choć ponoć do innych ME nie mieli nut...)

znak pokoju jest po modlitwie wiernych ( co też moim skromnym zdaniem jest lepsze niż przed Agnus, z doświadczenia parafialnej celebracji widzę, że to rozbija trochę obrzęd, z resztą w liturgii św. Jana Chryzostoma, którą znam z kontaktów z grekokatolikami, a która chyba tak jak kanon rzymski zachowała swoją starożytność i niezmienność, znak pokoju, co prawda tylko między celebransami, jest przed prefacją).
Na to mają indult. (a w parafii może ksiądz znak pokoju pominąć, skoro rozbija to obrzęd.)

Jestem proboszczem, więc mogę sobie pozwolić na to, że na parafii mam wpływ na liturgię i staram się robić wszystko, żeby było zgodnie z rubrykami. Wprowadziłem u siebie komunię św. na klęcząco do ust, nie ma balasek, ludzie podchodzą procesyjnie do ustawionego przed ołtarzem klęcznika, i przyjmują Ciało Pańskie. kiedyś była komunia na stojąco, ale zawsze do ust.
:-)

Moje opinie są oparte na jednostkowych doświadczeniach, nie mogę generalizować, nie jestem też apologetą neo czy kryptoneonem  ;D. Ale ci ludzie z neo, których znam (jest ich kilka osób, więc to też opinia o jednostkach), są dla mnie świadectwem tego, że faktycznie nie ma wiary bez uczynków. A jeśli ich uczynki są dobre, to i wiara też, bo nie może złe drzewo wydawać dobrych owoców.
Widzi ksiądz - to samo mógłbym powiedzieć o znanych mi "świadkach Jehowy" (a szerzej na każdą wspólnotę, która naprawdę przejmuje się tym, w co wierzy) - wiara ma olbrzymi wpływ na ich życie, i z reguły daje to dobre owoce. Ale "bonus ex integra causa, malus ab quaecumque deffectu." - jakiekolwiek zło "integralne" świadczy, że nie jest to dobre.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: prz w Lutego 23, 2009, 15:04:18 pm
Słusznie. Albo Msza jest śpiewana, albo recytowana. Formy mieszane są zabronione
Wg NOM też? Dawno nie słyszałem całego śpiewanego NOMu (jeżeli w ogóle kiedyś)...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 23, 2009, 15:36:01 pm
Zdaje się, że kiedyś tak. teraz już nie :-(
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Lutego 23, 2009, 18:04:46 pm
Słusznie. Albo Msza jest śpiewana, albo recytowana. Formy mieszane są zabronione
Wg NOM też?

W NOMie nie. Tyle, że prefacja przeznaczona jest do śpiewania, wyjątkowo może być recytowana.
Niedopuszczalne jest aby dialog przed prefacją był śpiewany, a prefacja odmawiana.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: bohator w Lutego 23, 2009, 18:20:39 pm
U mnie w parafii jest to notoryczne (śpiewanie dialogu przed prefacją a samej prefacji nie). Sczególnie robi to ksiądz, który totalnie nie umie śpiewać i to jest jedyna rzecz, którą zaśpiewa podczas całej Mszy  :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kalistrat w Lutego 23, 2009, 18:55:59 pm
Słusznie. Albo Msza jest śpiewana, albo recytowana. Formy mieszane są zabronione
Wg NOM też? Dawno nie słyszałem całego śpiewanego NOMu (jeżeli w ogóle kiedyś)...
Ja niestety raz słyszałem cały śpiewany NOM, a mówię niestety, gdyż były to prymicje księdza-neona i śpiewał dwójeczkę przy akompaniamencie gitarki.

Swoją drogą ciekawe spostrzeżenie - mój proboszcz, teraz bardzo chory, jest wielkim zwolennikiem neo itp, ale na przygotowywanej przez neo Wigilii Paschalnej odmawia Kanon, choć nawet wikariusze chcieli go odwieść od tego :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Lutego 24, 2009, 13:50:27 pm
Cały "Gościu niedzielny" został poświęcony Neokatechumenatowi: http://goscniedzielny.wiara.pl/index.php?grupa=1&idnumeru=1233843020
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Albertus w Lutego 24, 2009, 18:46:35 pm
U mnie w parafii jest to notoryczne (śpiewanie dialogu przed prefacją a samej prefacji nie).

U mnie tak samo. Właśnie się zastanawiałem czy to jest zgodne z przepisami.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Jarek w Lutego 24, 2009, 20:09:47 pm
U mnie w parafii jest to notoryczne (śpiewanie dialogu przed prefacją a samej prefacji nie).

U mnie tak samo. Właśnie się zastanawiałem czy to jest zgodne z przepisami.

Przecież napisałem wyżej, że tak nie wolno :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Albertus w Marca 01, 2009, 21:59:35 pm
Racja. Czytałem, powinienem jeszcze dopisać do mojego postu, że teraz już wiem :)

A co myślą państwo na temat takiego działania Neokatechumenatu w parafiach(fragment z Ogłoszeń Duszpasterskich mojej parafii) :


Czy w waszych parafiach też jest już coś takiego? Bo u mnie pierwszy raz to się pojawiło(oprócz katechez - one są od dawna)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Marca 02, 2009, 13:19:08 pm
Nie.
Znaczy - że się neokatechumenat przyjął i utworzył wspólnotę. Oni muszą  co jakiś czas dawać świadectwo "redditio symboli".
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: dxcv w Marca 02, 2009, 13:28:00 pm
U mnie w diecezji w ogóle nie ma neokatechumenatu:D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Albertus w Marca 02, 2009, 17:51:08 pm
Nie.
Znaczy - że się neokatechumenat przyjął i utworzył wspólnotę. Oni muszą  co jakiś czas dawać świadectwo "redditio symboli".


Tylko oni na to zapraszają, a więc czy to ma być tylko dla nich czy ogólnie dla chętnych? Szerzej mówiąc to u mnie księża już naprawdę się bardzo starają o ściągnięcie do Neo... jak najwięcej wiernych. Jak i sama Wspólnota.
Po za tym chodziło mi o to, że sam pomysł wprowadzenia Liturgii Godzin do życia parafii wydaje mi się dobry. No, a że akurat zajął się tym neokatechumenat...

A tak jeszcze z innej beczki, samemu się akurat w tym nie orientuję, czy DN jest naprawdę tak powszechnym zjawiskiem w parafiach w Polsce czy może moja parafia jest tu jednak jedną z nielicznych, bo tyle się o tym pisze...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Marca 02, 2009, 18:14:34 pm
Tylko oni na to zapraszają, a więc czy to ma być tylko dla nich czy ogólnie dla chętnych?
Dla chętnych. Jak zobaczą, że ktoś "wychyla się" z pobożnością ponad poziom (odmawia brewiarz) to go cap....

Szerzej mówiąc to u mnie księża już naprawdę się bardzo starają o ściągnięcie do Neo... jak najwięcej wiernych. Jak i sama Wspólnota.
[/quotye]
Widać taki prikaz z góry. "Owoców" widać zaczyna brakować...

Po za tym chodziło mi o to, że sam pomysł wprowadzenia Liturgii Godzin do życia parafii wydaje mi się dobry. No, a że akurat zajął się tym neokatechumenat...
Pomysł wspólnotowego odprawiania brewiarza - świetny, tylko ... powinni na to wpaść księża.

A tak jeszcze z innej beczki, samemu się akurat w tym nie orientuję, czy DN jest naprawdę tak powszechnym zjawiskiem w parafiach w Polsce czy może moja parafia jest tu jednak jedną z nielicznych, bo tyle się o tym pisze...
Na szczęście wyjątki. Która diecezja jak wolno spytać?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Albertus w Marca 02, 2009, 18:59:58 pm
Pomysł wspólnotowego odprawiania brewiarza - świetny, tylko ... powinni na to wpaść księża.

Dokładnie tak samo myślę, a nie czekać aż tu im Neokatechumenat z tym wyjdzie. W końcu to DN czy księża zajmują się liturgią? A przecież oni i tak muszą codziennie go odmawiać.

Na szczęście wyjątki. Która diecezja jak wolno spytać?

Czyli nie jest aż tak strasznie :)

Diecezja Toruńska.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Marca 02, 2009, 19:29:55 pm
Pomysł wspólnotowego odprawiania brewiarza - świetny, tylko ... powinni na to wpaść księża.

Dokładnie tak samo myślę, a nie czekać aż tu im Neokatechumenat z tym wyjdzie. W końcu to DN czy księża zajmują się liturgią? A przecież oni i tak muszą codziennie go odmawiać.

Na szczęście wyjątki. Która diecezja jak wolno spytać?

Czyli nie jest aż tak strasznie :)


Diecezja Toruńska.
Zapewniam, że w diecezji toruńskiej są wspólnoty DN :))
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Albertus w Marca 02, 2009, 19:47:09 pm
Już nie mówiąc o tym, że nawet ks. biskup się w to miesza.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Marca 02, 2009, 20:00:28 pm
Pomysł wspólnotowego odprawiania brewiarza - świetny, tylko ... powinni na to wpaść księża.
Dokładnie tak samo myślę, a nie czekać aż tu im Neokatechumenat z tym wyjdzie. W końcu to DN czy księża zajmują się liturgią? A przecież oni i tak muszą codziennie go odmawiać.
"Proszę księdza - może dało by się we wspólnocie pomodlić modlitwą brewiarzową?"
"Odmawiam!"
;-)

Diecezja Toruńska.
http://www.przk.pl/?page=nr&nr=267&cat=21&art=6119
Cytuj
W dniach od 21 do 28 stycznia odbyła się konwiwencja dla proboszczów i innych prezbiterów z całej Polski. Organizatorem jej była ekipa katechistów odpowiedzialnych za Drogę Neokatechumenalną w Polsce: Stefano Gennarini, Silvana Venditti i ksiądz Livio Orshingher. W konwiwencji wzięło udział również sześciu księży biskupów - czterech ordynariuszy: z Pelplina ks. bp Jan Szlaga, z Torunia ks. bp Andrzej Suski, z Siedlec ks. bp Zbigniew Kiernikowski i z Charkowa na Ukrainie ks. bp Stanisław Padewski oraz dwóch pomocniczych: z Radomia ks. bp Stefan Siczek i z Elbląga Józef Wysocki.
http://www.ewangelizacja.pl/spotkanie-biskupow-europejskich-na-gorze-blogoslawienstw/

http://www.wiadomosci.archidiecezja.katowice.pl/2002/05/58.htm
Cytuj
- Czy pewne ożywienie w stałej formacji nie jest przynależność kapłanów do różnych ruchów katolickich?
    - Wydaje się, że tak, to może być pomocne. Powstają nowe stowarzyszenia na przykład stowarzyszenie kapłanów Unia Chrystusa Sługi w ramach ruchu Swiatło-Życie. To są pewne nowe światła. Wielu kapłanów należy do ruchów charyzmatycznych, do neokatechumenatu. Niektórzy uczestniczyli w nich od dziecka. Duchowość tych ruchów wpisują w swoje kapłaństwo. Ale zawsze trzeba pamiętać, żeby kapłan uczestniczący w jakimś ruchu nie zamykał się na inne formy duchowości, bo on jest duszpasterzem dla wszystkich.


Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Albertus w Marca 02, 2009, 20:43:00 pm
http://www.przk.pl/?page=nr&nr=267&cat=21&art=6119

Szczerze mówiąc tu mnie Pan zaskoczył. Wiedziałem już że się miesza ale nie przypuszczałbym, że aż tak! Biskup Pelpliński też?!

I odwiedzili nawet Dom Kiko ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Marca 02, 2009, 20:48:38 pm
Wzięcie udziału w konwiwencjach to albo:
-) ciekawość
-)zafascynowanie ruchem, albo
-) ulegnięcie namową brata w biskupstwie

trzeba patrzeć na całokształt - działania przed i po...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Albertus w Marca 02, 2009, 21:06:01 pm
Rozumiem. Tylko się zdziwiłem jak parę tygodni temu ks. bp przewodniczył mszy dziękczynnej za zatwierdzenie statutów DN. Nie wiedziałem, że to takie ważne jest.
No ale może to tylko takie działanie wynikające z posiadanego stanowiska a nie z osobistego, bezkrytycznego uwielbienia dla DN.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Marca 02, 2009, 23:22:41 pm
Stanowisko? Zawsze mógł odmówić (no, może bał się że na niego ktoś nakrzyczy...)
Choć nie twierdzę, że bezkrytycznie - bo pierwszy raz nazwisko Ordynariusza Pana zetknięte z DN widziałem właśnie w Domus Galilei
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: porys w Marca 03, 2009, 20:37:08 pm
A bp. Suski rok temu modlił się razem z lasandrystami w Lourdes.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Albertus w Marca 04, 2009, 18:27:26 pm
Czyżby dwa oblicza biskupa... lub może po prostu jest wszechstronny!

Ale żeby nie było - ja lubię mojego Ordynariusza(w końcu niczym wielkim i ważnym tak właściwie nie podpadł) :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 11, 2009, 19:21:27 pm
Kolejno te same komunały sączy, tum razem KEP'owi Kikoś  duecie z b-pem Kiernikowskim:
http://ekai.pl/wydarzenia/x18605/kiko-arguello-gosciem-zebrania-plenarnego-episkopatu

Pierwszy komentarz:

Cytuj
modlę się o swego biskupa -o światło żeby przejrzał, bo co robi w naszej diecezji, na siłę wprowadzając ,,neony ,, niszczy to co ten lud podlaski zrobił dla naszej św. wiary co zrobili jego poprzednicy, nasi św. biskupi siedleccy podlascy.czy naprawdę chce tego co w kościele hiszpańskim uczyniono?


A po nim oczywiście "riposta" neońskich dyżyrnych.

P.S. Tylko różków brakuje ...

(http://ekai.pl/resize/351x234/zdjecia/kiko.jpeg)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Marca 11, 2009, 21:00:54 pm
Panie jwk, protestuję ! Zamieszczając takie zdjęcia propaguje Pan treści pornograficzne. A to jest katolickie forum dyskusyjne.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 12, 2009, 09:01:14 am
Panie jwk, protestuję ! Zamieszczając takie zdjęcia propaguje Pan treści pornograficzne. A to jest katolickie forum dyskusyjne.

Kajam się i sypię popiół na głowę!

P.S. Czy wobec wyraźnych sugestii ze Stolicy Apostolskiej kikonianie będą trwali przy swoich menorach w miejscu Krucyfiksu?
http://nowyruchliturgiczny.blogspot.com/2009/03/centralne-umiejscowienie-krucyfiksu.html (http://nowyruchliturgiczny.blogspot.com/2009/03/centralne-umiejscowienie-krucyfiksu.html)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Marca 12, 2009, 15:19:10 pm
Wymyśliłem nową nazwę dla DN: Kiko-carmenat  :D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Marca 12, 2009, 20:52:04 pm
Pan Kiko na zdjęciu powyżej jakoś podobny do kozła :D :D :D :D :D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 13, 2009, 17:14:55 pm
Pan Kiko na zdjęciu powyżej jakoś podobny do kozła :D :D :D :D :D

Właśnie dlatego go tu zamieściłem, nie z jakiegoś sadomasochizmu ;).
Mówią, że pies upodabnia się do swego pana, a wiadomo kogo tak przedstawiano na średniowiecznych obrazach ...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Aqeb w Marca 13, 2009, 17:22:01 pm
To już przesada. Nawet w stosunku do kogoś takiego jak Kiko.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tomasz z Krakowa w Marca 13, 2009, 20:19:51 pm
Kiko= Luter. Neokatechumentat to nic innego jak duch sekciarstwa protestanckiego przeszczepiany do zdrowych jeszcze tkanek Kościoła. A dziedzictwem Kościoła są wszyscy katolicy wierni papiestwu, nauczaniu i Tradycji.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: porys w Marca 13, 2009, 20:50:54 pm
To już przesada. Nawet w stosunku do kogoś takiego jak Kiko.
Dokładnie - a potem się dziwimy, że mają nas za oszołomów.
Ja szczerze mówiąc przez takie zachowania jestem coraz b. zgorszony i zniesmaczony, i nie che aby nazywano mnie tradycjonalistą.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Aqeb w Marca 13, 2009, 21:14:53 pm
Cytuj
Ja szczerze mówiąc przez takie zachowania jestem coraz b. zgorszony i zniesmaczony, i nie che aby nazywano mnie tradycjonalistą.
No to chyba też przesada. Gdyby neoni nie chcieli, żeby ze względu na innych neonów nazywano ich neonami...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Marca 13, 2009, 22:31:08 pm
To już przesada. Nawet w stosunku do kogoś takiego jak Kiko.

Powiedziałbym, że raczej w stosunku do sympatycznych, rogatych zwierzaków - kozłów. Czy to ich wina, że Kiko jest bardziej podobny do nich, niż do człowieka? Jeszcze dojdzie do tego, że nie będą sobie życyć, by nazywano je kozłami ! I będzie nowinkarstwo. Nie popychajmy kozłów do modernizmu  >:(
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Marca 14, 2009, 12:30:07 pm
A tak na poważnie: jak myślę ile zła w Kościele powoduje nieustannie ten pan ze zdjecia, to trudno mi pisać o nim inaczej, jak z najwyższym oburzeniem, domagającym się wyrazu w słowach. Może to i grzech, nie wiem...  ???
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Marca 14, 2009, 15:07:20 pm
A wiecie jakie wywołałam zgorszenie, kiedy powiedziałam, że nie idę w tym roku na Paschę do hotelu ?? ;) :P

Zainteresowanym odpaliłam, że 120 zł.  :o :o :o dołożę do wyprawienia Świąt w domu, a Triduum Paschalne głębiej przeżyję w kościele, niż w sali hotelowej.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: porys w Marca 14, 2009, 15:13:50 pm
A wiecie jakie wywołałam zgorszenie, kiedy powiedziałam, że nie idę w tym roku na Paschę do hotelu ?? ;) :P
Jak to w hotelu?

Zainteresowanym odpaliłam, że 120 zł.  :o :o :o dołożę do wyprawienia Świąt w domu, a Triduum Paschalne głębiej przeżyję w kościele, niż w sali hotelowej.
Jak to 120 PLN - to za udział w Triduum na DN trzeba płacić?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Marca 14, 2009, 15:29:28 pm
A i owszem: 120 zł to koszty wynajęcia sali  na Wigilię Paschalną i barowe śniadanie w niedzielę rano.  Ot, wsio.

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Marca 14, 2009, 16:36:00 pm
A i owszem: 120 zł to koszty wynajęcia sali  na Wigilię Paschalną i barowe śniadanie w niedzielę rano.  Ot, wsio.



po nocnych ekstazach trzeba sie przeca zregenerowac
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: romeck w Marca 14, 2009, 18:21:05 pm
A i owszem: 120 zł to koszty wynajęcia sali  na Wigilię Paschalną i barowe śniadanie w niedzielę rano.  Ot, wsio.
???

To taki rodzaj "na tacę"?

Składki dobrowolne po przekroczeniu obowiązkowych 120-u złotych.
Może by tak w mojej parafii...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Marca 15, 2009, 13:27:42 pm
A tak na poważnie: jak myślę ile zła w Kościele powoduje nieustannie ten pan ze zdjecia, to trudno mi pisać o nim inaczej, jak z najwyższym oburzeniem, domagającym się wyrazu w słowach. Może to i grzech, nie wiem...  ???

Grzech, grzech obrażanie niewinnych.

Przeją by się Pan bardziej tymi którzy według słów papieża nie pozostają w jedności z Kościołem:

"Udzielenie święceń biskupich bez papieskiego mandatu rodzi groźbę schizmy, gdyż kwestionuje jedność kolegium biskupów z papieżem. Z tego powodu Kościół musi reagować najsurowszą karą - ekskomuniką, aby nakłonić ukarane w ten sposób osoby do skruchy i powrotu do jedności. Niestety, po dwudziestu latach od udzielenia sakry tego celu nie udało się osiągnąć. Zdjęcie ekskomuniki dąży do tego samego celu, co nałożenie kary: ponowne zachęcenie czterech biskupów do powrotu."


Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: dxcv w Marca 15, 2009, 13:46:55 pm
A Pan tkiller jak zwykle. My o niebie, Pan o chlebie...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Marca 15, 2009, 14:02:41 pm
Jak zwykle obok tematu...

Grzech, grzech obrażanie niewinnych.
Uważa Pan zatem, że w Polsce mielibyśmy "komunie na rękę" gdyby nie wywrotowa działalność na tym polu KikoKarmenatu - choćby w osobie o. Kowalczyka SJ? Że to nie jemu i jego "braciom z drogi" zawdzięczamy ten "dojżały sposób"- i co najmniej 10 lat samowoli?

"Udzielenie święceń biskupich bez papieskiego mandatu rodzi groźbę schizmy, gdyż kwestionuje jedność kolegium biskupów z papieżem. Z tego powodu Kościół musi reagować najsurowszą karą - ekskomuniką, aby nakłonić ukarane w ten sposób osoby do skruchy i powrotu do jedności. Niestety, po dwudziestu latach od udzielenia sakry tego celu nie udało się osiągnąć. Zdjęcie ekskomuniki dąży do tego samego celu, co nałożenie kary: ponowne zachęcenie czterech biskupów do powrotu."
Jak Pan sobie wyobraża skruchę??? Samobójstwo mieli popełnić, czy co? Jak Pan sobie wyobraża powrót do jedności??? Mieliby zająć samowolnie jakąś wakującą stolicę biskupią?
Święceń biskupich cofnąć się nie da. I wyświęceni biskupi nie mają najmniejszej szansy na zmianę swojego statusu - musi to zrobić Papież.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 15, 2009, 15:21:47 pm
Mieliby zająć samowolnie jakąś wakującą stolicę biskupią?

A choćby siedlecką! ;) Już widzę tę radość  ;D Owczarni Siedleckiej uciemiężonej nachalnym marketingiem  kikokarmenatu. I od razu J.E. Ksiądz Biskup Ryszard Nelson Williamson FSSPX. Jak Jego szczęśliwie zagospodarujemy, z Pozostałymi nie będzie już takich problemów medialnych

P.S. Jeśliby ktoś twierdził, że diecezja siedlecka jakoby nie wakuje, to odpowiadam: jak nie wakuje, jak wakuje, skoro nominalny jej Pasterz takimi sprawami się zajmuje! ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Jarod w Marca 15, 2009, 15:25:14 pm
Gdy oglosili, ze Chełm będzie tytularną stolicą biskupią to pomyślałem, że szukają nowych stolic tytularnych dla FSSPX :) Wyobrazacie sobie bpa Williamsona ze stolicą tytularną w Chełmie ? :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 15, 2009, 15:36:51 pm
Podoba mi się ten cytat z Wikipedii:
Cytuj
W roku 2008[potrzebne źródło] najwięcej wspólnot w Europie oraz na świecie jest we Włoszech (10000[potrzebne źródło]) oraz w Hiszpanii (6900[potrzebne źródło]). Polska z tysiącem[potrzebne źródło] wspólnot jest trzecim[potrzebne źródło] pod względem liczebności krajem w Europie. Państwami posiadającymi jeszcze więcej niż 1000 wspólnot są: Brazylia (6800[potrzebne źródło]), Meksyk (3200[potrzebne źródło]), Kolumbia (2000[potrzebne źródło]), Argentyna (1500[potrzebne źródło]) oraz W Wenezuela (1000[potrzebne źródło]). Każda[[potrzebne źródło]wspólnota składa się z około od 20 do 50 osób.

Pięęękne!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Marca 15, 2009, 15:53:26 pm
Podoba mi się ten cytat z Wikipedii:
Cytuj
W roku 2008[potrzebne źródło] najwięcej wspólnot w Europie oraz na świecie jest we Włoszech (10000[potrzebne źródło]) oraz w Hiszpanii (6900[potrzebne źródło]). Polska z tysiącem[potrzebne źródło] wspólnot jest trzecim[potrzebne źródło] pod względem liczebności krajem w Europie. Państwami posiadającymi jeszcze więcej niż 1000 wspólnot są: Brazylia (6800[potrzebne źródło]), Meksyk (3200[potrzebne źródło]), Kolumbia (2000[potrzebne źródło]), Argentyna (1500[potrzebne źródło]) oraz W Wenezuela (1000[potrzebne źródło]). Każda[[potrzebne źródło]wspólnota składa się z około od 20 do 50 osób.

Pięęękne!

Oznacza to, ze wikipedysci dotarli do zrodel na temat Yeti i Czlowieka Cmy, ale do  zrodel na temat Kikonistow sie nie udalo hehe
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Marca 15, 2009, 23:17:51 pm
Jak Pan sobie wyobraża skruchę??? Samobójstwo mieli popełnić, czy co? Jak Pan sobie wyobraża powrót do jedności??? Mieliby zająć samowolnie jakąś wakującą stolicę biskupią?



Papież jak widać am jakąś wizję w tym temacie. Może niech zaczną od tego "ekskomuniką, aby nakłonić ukarane w ten sposób osoby do skruchy "
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Marca 16, 2009, 00:16:59 am

Grzech, grzech [potrzebne źródło]  obrażanie niewinnych[potrzebne źródło]

Przeją by się Pan bardziej tymi którzy według słów papieża [potrzebne źródło]   nie pozostają w jedności z Kościołem[potrzebne źródło]  

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Marca 16, 2009, 09:02:55 am
Panie Edi niech Pan sobie list przeczyta http://krzyz.katolicy.net/index.php?topic=339.75
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 16, 2009, 10:20:23 am
 ... a p. teqiler tak opanował międzywierszową interpretację tekstów, że mu się wszystko z jednym i tym samym kojarzy ...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Marca 16, 2009, 10:46:41 am
No to jeszcze raz:

"Udzielenie święceń biskupich bez papieskiego mandatu rodzi groźbę schizmy, gdyż kwestionuje jedność kolegium biskupów z papieżem.
Rodzi groźbę schizmy, czy jest schizmą? Jeśli nie jest schizmą, a JEDYNIE zagraża, to o jakim powrocie mowa???

A wracając ad rem:
Podoba mi się ten cytat z Wikipedii:
Cytuj
W roku 2008[potrzebne źródło] najwięcej wspólnot w Europie oraz na świecie jest we Włoszech (10000[potrzebne źródło]) oraz w Hiszpanii (6900[potrzebne źródło]). Polska z tysiącem[potrzebne źródło] wspólnot jest trzecim[potrzebne źródło] pod względem liczebności krajem w Europie. Państwami posiadającymi jeszcze więcej niż 1000 wspólnot są: Brazylia (6800[potrzebne źródło]), Meksyk (3200[potrzebne źródło]), Kolumbia (2000[potrzebne źródło]), Argentyna (1500[potrzebne źródło]) oraz W Wenezuela (1000[potrzebne źródło]). Każda[[potrzebne źródło]wspólnota składa się z około od 20 do 50 osób.
Jak widać, neoni "katolicyzują inaczej" kraje takie jak:
Włochy (jak wiadomo - spoganiałe do cna)
Hiszpania (jak wiadomo - spganiałą do cna)
Polska (jak wiadomo - spoganiałą do cna)
Brazylia (jak wiadomo - spoganiałą do cna)
Meksyk (jak wiadomo - spoganiałą do cna)
Kolumbia (jak wiadomo - spoganiałą do cna)
Argentyna (jak wiadomo - spoganiałą do cna)
Wenezuela (jak wiadomo - spoganiałą do cna)
Natomiast takich religijnych potęg jak Niemcy, Holandia czy Francja - ledwo dotykają... (o innych krajach, które nie były nominalnie katolickie nie wspomnę)

Jak widać, targetem DN nie są "kraje misyjne" a kraje katolickie. Rak - jednym słowem...

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Marca 16, 2009, 11:07:07 am
No to jeszcze raz:

"Udzielenie święceń biskupich bez papieskiego mandatu rodzi groźbę schizmy, gdyż kwestionuje jedność kolegium biskupów z papieżem.


A wracając ad rem:


Jak widać, targetem DN nie są "kraje misyjne" a kraje katolickie. Rak - jednym słowem...



1. Chyba Pan nie doczytał drugiej części zdania, tej która stwierdza fakt.
2. posłużę się cytatami:

Benedykt XVI dokona także rozesłania 15 ekip w „missio ad gentes” oraz ponad 200 rodzin, które będą prowadzić działalność misyjną w najbardziej zdechrystianizowanych rejonach i miastach na wszystkich kontynentach.

Podczas spotkania papież dokona posłania 14 rzymskich wspólnot (spośród najstarszych, które ukończyły formację Drogi) do parafii, położonych w najtrudniejszych, najbardziej zsekularyzowanych dzielnicach Rzymu, aby tam wspomagały pracę duszpasterzy, przyczyniając się do ożywienia duszpasterstwa i życia chrześcijańskiego.

Obecnie na świecie, w ponad 120 krajach, działa ponad 20 tysięcy wspólnot w ponad 5,5 tys. parafii.

Pewne kraj gdy to dla państwa wygodne raz są Katolickie a raz sekularyzowane. Jak dla mnie to obecnie Hiszpania i Brazylia jest mało Katolicka.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 16, 2009, 11:39:19 am
Benedykt XVI dokona[potrzebne źródło]
 także rozesłania 15 ekip w „missio ad gentes” oraz ponad 200 rodzin, które będą prowadzić działalność [potrzebne źródło]
 misyjną w najbardziej zdechrystianizowanych rejonach i miastach na wszystkich kontynentach[potrzebne źródło - dla Antarktydy].

Podczas spotkania papież dokona posłania 14 rzymskich wspólnot (spośród najstarszych, które ukończyły formację Drogi[potrzebne źródło]) do parafii, położonych w najtrudniejszych, najbardziej zsekularyzowanych dzielnicach Rzymu[potrzebne źródło], aby tam wspomagały pracę duszpasterzy[potrzebne źródło], przyczyniając się[potrzebne źródło]
do ożywienia duszpasterstwa i życia chrześcijańskiego[potrzebne źródło].

Obecnie na świecie, w ponad 120 krajach[potrzebne źródło]
, działa ponad 20 tysięcy wspólnot[potrzebne źródło]
 w ponad 5,5 tys. parafii[potrzebne źródło].

Pewne kraj gdy to dla państwa wygodne raz są Katolickie a raz sekularyzowane[potrzebne źródło]. Jak dla mnie to obecnie Hiszpania i Brazylia jest mało Katolicka[potrzebne źródło].
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 16, 2009, 12:07:00 pm
A tak na poważnie: jak myślę ile zła w Kościele powoduje nieustannie ten pan ze zdjecia, to trudno mi pisać o nim inaczej, jak z najwyższym oburzeniem, domagającym się wyrazu w słowach. Może to i grzech, nie wiem...  ???

Grzech, grzech obrażanie niewinnych.
Na potwierdzenie tej tezy cóś z "prywatnej" korespodencji pana tequilera:
Cytat: tequiler
Psy szczekają karawana idzie dalej. to tyle na tema twoich kolorowanek dziecko komunizmu.

P.S. Fermentowanej agawy nie zażywam, więc odkąd ono ma być ze mną na ty?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Marca 16, 2009, 12:12:56 pm
Zauważyłem. "Aż" 15 ekip (znaczy się 45 osób - 2 katechistów i prezbiter)...
Do tego aż 200 rodzin - 100 osób (czyli poniżej 1 promila członków wspólnot). Rezultat nie oszołamia, ale lepsze to niż nic. A ile ekip poszło "do katolików"?

Obecnie na świecie, w ponad 120 krajach, działa ponad 20 tysięcy wspólnot w ponad 5,5 tys. parafii.
20 tysięcy wspólnot. * 25 osób = 500000 osób we wspólnotach. Na misje w tym roku poszło "aż" 145 osób [1045], co daje niecałe 0,03 [0,3 promila] promila. Reszta "katechizuje" katolików (i "katolików")

Dane rozbieżne z wikipedią, bo:
Kraj | liczba wspólnot| (suma) (20000-suma)
we Włoszech 10000 (10000) (10000)
w Hiszpanii 6900 (16900) (3100)
Brazylia 6800 (23700) (-3700)
Meksyk 3200 (26900) (-6900)
Kolumbia 2000 (28900) (-8900)
Argentyna 1500 (30400) (-10400)
Polska 1000 (31400) (-11400)
Wenezuela 1000 (32400) (-12400)

Róznica o 60% (mimo, że nie obejmuje ona mniejszych (co do liczby wspólnot) państw...

@p. JWK - sam pan zaczął wyzywać od "tequilerów". Humor doceniam, ale przekrecania nicków nie popieram.

+++
Dodane - oczywiście nie 100 a 1000, więc 0,3 promila
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Marca 16, 2009, 12:31:20 pm
Zauważyłem. "Aż" 15 ekip (znaczy się 45 osób - 2 katechistów i prezbiter)...
Do tego aż 200 rodzin - 100 osób (czyli poniżej 1 promila członków wspólnot). Rezultat nie oszołamia, ale lepsze to niż nic. A ile ekip poszło "do katolików"?
1 Ekipa to więcej niż 3 osoby
2. 200 rodzin to najbiedniej  1000 osób ;) po za tym to osoby które w tym roku pojechały na misję. Nie wiem ile  tego zostało posłanych do krajów "tradycyjnie katolickich"

Ps. Do wszelkich danych w wiki radzę podchodzić z przymrożeniem oka.

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Marca 16, 2009, 12:37:59 pm
Panie Edi niech Pan sobie list przeczyta http://krzyz.katolicy.net/index.php?topic=339.75

ZADANE PRZEZE MNIE PYTANIE BRZMIAŁO: CZY JEST GRZECHEM WYRAŻANIE OBURZENIA NA DZIAŁALNOŚĆ PANA KIKO. PAN STWIERDZIŁ, ŻE TAK POWOŁUJĄC SIĘ NA SŁOWA PAPIEŻA O FSSPX. SPYTAŁEM O ŹRÓDŁO TAKIEGO POŁĄCZENIA, BO SAM ZWIĄZKU MIĘDZY POPIERANIEM PRZEZ PAPIEŻA ODNOWY KOŚCIOŁA A OCENĄ MORALNĄ OBURZENIA NA DZIAŁALNOŚĆ PANA KIKO NIE WIDZĘ. PAN ZAMIAST POKAZAĆ TAKI ZWIĄZEK ODYSŁA MNIE ZNOWU DO PAPIESKIEGO LISTU. COŚ MI SIĘ WYDAJE, ŻE NIE CHCIAŁ PAN ODPOWIEDZIEĆ NA MOJE PYTANIE, A PO RAZ KOLEJNY PRAGĄŁ PO PROSTU DOKUCZYĆ TRADYCJONALISTOM.  

MODERNIŚCI TYLE MÓWI O POSTĘPIE, ROZWOJU I NOWOCZESNOŚCI, A PAN OD KILKU LAT TKWI W ZASTOJU I REGRESIE POWTARZAJĄC BEZ PRZERWY: SCHIZMA, SCHIZMA, SCHIZMA. PROSZĘ WYMYŚLEĆ COŚ NOWEGO, BO ZLECENIODAWCY POSĄDZĄ PANA O KONSERWATYZM I STRACI PAN POSADĘ.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Marca 16, 2009, 12:52:19 pm
Pytanie Pan zadał, o to coś nowego. Ja powtarzam schizma schizma? Może mnie pan zacytuje w tej kwestii bo jakoś sobie nie przypominam. Papieże moim zdaniem swoją postawą popierają działania DN(proszę sobie sprawdzić np na przykładzie słynnego seminarium RM w Japonii) w odróżnieniu od działania np.: FSSPX (oczywiście dla pana to nic nie znaczy, a dla mnie jaki większości katolików tak).

Ps. Po co ten krzyk?


Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 16, 2009, 22:26:36 pm
@p. JWK - sam pan zaczął wyzywać od "tequilerów". Humor doceniam, ale przekrecania nicków nie popieram.
;)
To raczej gest przyjazny, sympatyczniejszy jest zasugerowany nick kojarzący się z konsumentem egzotycznych trunków niż oryginalny - z najemnym mordercą, czy jakimś cynglem mafijnym. A brak poczucia humoru, wiadomo od kogo pochodzi.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Marca 17, 2009, 14:26:25 pm
Miłe neo początki, lecz koniec żałosny,
Nie chcieli neoni klękać podczas wiosny,
Jesienią odmówili przyjąć Tridentinę.
Piekło ich pochłoneło - taką mieli zimę.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 17, 2009, 16:17:52 pm
Oj ciepła to była zima, nawet gorąca!

Muszę się przyznać, że uśmiałem się do łez czytając Pański wiersz!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Marca 17, 2009, 16:21:12 pm
Abp Ignacy ksiaze Krasicki zawsze na czasie  ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Cz. w Marca 17, 2009, 16:35:06 pm
W niedzielę wieczorem dostałem telefon od 11-letniego syna (jest w Villach, w Austrii).
Mieli pójść na Mszę Św. ...
Pierwsze pytanie, które mi zadał po powrocie z wieczornej Mszy:
„Tato, a co to jest neoka... coś tam” – mówił to, pisząc eufemistycznie, niezbyt szczęśliwy.
W mig domyśliłem się co się stało, ale jak zaczął opowiadać, to mimo wszystko „trochę” mnie ruszyło  :(
Opowiedział m.in. o ministrantkach, o Pani, która rozdawała Komunię Św. podchodząc do siedzących wiernych (?), itp.
Przerwałem Mu opowieść, nie chcąc żeby jeszcze raz musiał to przeżywać.
No cóż, czytałem o tych szaleństwach na forum od wielu lat, jednak czym innym jest czytać o przeżyciach internautów, a czym innym jest mieć świadomość, że własny syn był narażony na udział w czymś takim.

Nigdy, w ciągu tych kilku lat mojego uczestnictwa na forum nie pisałem nic o neonach (ani dobrze ani źle :)), ale gdyby po odłożeniu słuchawki w zasięgu mojego wzroku byli Szanowni Panowie Piekłośpiew lub tzabójca to... Uff!

Pewnie długo się będę zastanawiał czy pozwolić synowi przy kolejnym pobycie na Zachodzie iść na Mszę Św. „w pełnej łączności”...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Marca 17, 2009, 17:06:08 pm
W pełnej łączności = Msza Papieska? ;-)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Marca 17, 2009, 18:49:49 pm

Opowiedział m.in. o ministrantkach, o Pani, która rozdawała Komunię Św. podchodząc do siedzących wiernych (?), itp.


Neocoś  to może i było, ale na pewno nie neokatechumenat, u nas ministrantki a nawet ministranci nie występują ;) Panie komunii też nie rozdają, na siedząco nie przyjmujemy komunii. Może syn nie był w kościele, tylko  na necie siedział i głupoty czytał?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Marca 17, 2009, 20:21:31 pm


Opowiedział m.in. o ministrantkach, o Pani, która rozdawała Komunię Św. podchodząc do siedzących wiernych (?), itp.


Panie Krzysztofie Cz, a w tej bajce były smoki????

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Marca 17, 2009, 20:22:32 pm
Oj ciepła to była zima, nawet gorąca!
Zdecydowania ma Pan rację, tylko nie umiałem zawrzeć tej informacji w wierszyku.


Muszę się przyznać, że uśmiałem się do łez czytając Pański wiersz!
Bardzo się cieszę   :D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Marca 17, 2009, 20:23:48 pm
NIE !!!!!!!!!! ONO WRÓCIŁO  >:(
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Marca 17, 2009, 21:06:06 pm
Podpadnę (prawie) wszystkim:
http://ekai.pl/wydarzenia/swiat/x18670/hiszpania-proces-beatyfikacyjny-latki-zmarlej-na-raka/

Cytuj
W Hiszpanii rozpocznie się 14 marca proces beatyfikacyjny Rebeci Rocamory Nadal, zmarłej w 1996 r. parafialnej katechetki w Granja de Rocamora

Ordynariusz diecezji Orihuela-Alicante bp Rafael Palmero Ramos postanowił wszcząć proces beatyfikacyjny na szczeblu diecezjalnym z powodu coraz bardziej szerzącej się opinii o świętości młodej katechetki z parafii św. Piotra Apostoła w Granja Rocamora. Opinia ta związana była z jej cnotami, wyrażającymi się w przyjęciu cierpienia z wiarą i stawianiu czoła śmierci z radością, a także z powodu wysłuchanych przez Boga modlitw zanoszonych do Niego przez jej wstawiennictwo. Według bp. Palmero, pamięć o Rebece stanowi zachętę dla młodzieży, a ona sama jest przykładem dla katechetów.

Rebeca Rocamora Nadal urodziła się 7 września 1975 r. w Granja de Rocamora koło Alicante. Gdy miała 10 lat doznała paraliżu oka – lekarze zdiagnozowali u niej guza w przysadce mózgowej. W sposób niewytłumaczalny jej paraliż ustąpił, a guz zniknął, co przypisywano wstawiennictwu św. Gemmy Galgani i Matki Bożej. Cześć dla św. Gemmy pomogła Rebece w przeżywaniu życia w łączności z męką Chrystusa i poczuciu bycia kochaną przez Boga mimo doznawanego przez nią cierpienia.

W wieku 14 lat Rebeca otrzymała sakrament bierzmowania i postanowiła bardziej zaangażować się w życie parafii. Została katechetką, przygotowującą dzieci do I Komunii św. i była nią aż do śmierci. Przez kilka lat sama też formowała się w diecezjalnym ruchu Neokatechumenat Parafialny. Jednocześnie, tak jak wszystkie nastolatki, uczyła się w szkole.

Na początku 1996 r. dotknął ją paraliż twarzy, a następnie połowy ciała. Badania wykazały istnienie nowego guza. Gdy modlono się o jej zdrowie, mówiła, że przyjmie wszystko z ręki Boga i prosiła tylko, aby przymnożył jej wiary. Gdy odwiedził ją w szpitalu ówczesny ordynariusz Orihuela-Alicante bp Barrachina y Estevan, powiedziała mu, że wkrótce będzie w niebie i stamtąd będzie czuwała nad tymi, których kocha. Zmarła 26 maja 1996 r. Na jej pogrzeb przyszły tłumy ludzi.

Więcej o życiu i duchowości Rebeki Rocamora Nadal można się dowiedzieć na stronie www.rebecarocamora.es.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Marca 18, 2009, 00:00:58 am
Cytuj
II wspólnota Neokatechumenalna zaprasza na REDDITIO SYMBOLI ? uroczyste wyznanie wiary, które odbędzie się w naszym kościele podczas nieszporów we wtorki i czwartki w czasie Wielkiego Postu. Najbliższe spotkania 3.03. i 4.03. o godz. 19.30 oraz w niedzielę 8.03. podczas Mszy św. o godz. 9.30.

Czy w waszych parafiach też jest już coś takiego? Bo u mnie pierwszy raz to się pojawiło(oprócz katechez - one są od dawna)

Tak, tylko że związek tego z nieszporami jest dla mnie problematyczny...

1. wejście neonów w procesji do prezbiterium, mijają ołtarz i tabernakulum, kłaniają się swojemu krzyzowi.
2. zagajenie
3. śpiewana neopiosenka
4. recytowany psalm, ten zestaw powtarzany jest trzykrotnie.
5. czytanie
6. kilka "wyznań wiary". Są to opowieści o własnym życiu ze szczegółnym naciskiem na katolicką rodzinę, która była be be (brak miłości, pijaństwo etc.), własną grzeszność (szczegółowo opisywaną) i odnalezienie wiary w DN.
7. prośby z brewiarza
8. pieśń neo

Całość przeplatana pogadankami świeckich. Był też znak pokoju, ale nie pamiętam w którym momencie.

Czas trwania: trochę ponad godzinę.

A przecież mogłoby być tak: http://www.youtube.com/watch?v=Vzq6_IkqWrI
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Cz. w Marca 18, 2009, 08:20:34 am
Może syn nie był w kościele, tylko  na necie siedział i głupoty czytał?

Panie Krzysztofie Cz, a w tej bajce były smoki????


Oczekuję od moderatorów jasnej reakcji - Ci dwaj Panowie oskarżyli mojego syna o kłamstwo, a pośrednio także mnie.
Jeśli na forum będzie sie tolerować takie prymitywne wypowiedzi to ja dziękuję...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Jean Raspail w Marca 18, 2009, 08:43:16 am
Może syn nie był w kościele, tylko  na necie siedział i głupoty czytał?

Panie Krzysztofie Cz, a w tej bajce były smoki????


Oczekuję od moderatorów jasnej reakcji - Ci dwaj Panowie oskarżyli mojego syna o kłamstwo, a pośrednio także mnie.
Jeśli na forum będzie sie tolerować takie prymitywne wypowiedzi to ja dziękuję...

Bo ww. Panowie gdy im się przedstawia jakiekolwiek wątpliwości na temat DNeo wzruszą ramionami i wszystkiemu zaprzeczają jako tzw. eksperci. No bo skoro są w Neo to napewno by się z tym zetknęli. Oczywiście wszystko zostało wyssane z palców wrednych lefebrystów, którzy są zakałą podszywającą się pod katolicyzm, nie to co neo oni zawsze byli i będą w pełnej łączności.  ;D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Marca 18, 2009, 09:03:34 am

Oczekuję od moderatorów jasnej reakcji - Ci dwaj Panowie oskarżyli mojego syna o kłamstwo, a pośrednio także mnie.

Gdybym uważał że pan kłamie to bym to napisał wprost. Chodzi mi tylko o to że byty opisane w pańskim poście (ministrantki) na DN nie występują(preferujemy patriarchalny model społeczny). Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Marca 18, 2009, 09:09:16 am
Może syn nie był w kościele, tylko  na necie siedział i głupoty czytał?

Panie Krzysztofie Cz, a w tej bajce były smoki????


Oczekuję od moderatorów jasnej reakcji - Ci dwaj Panowie oskarżyli mojego syna o kłamstwo, a pośrednio także mnie.
Jeśli na forum będzie sie tolerować takie prymitywne wypowiedzi to ja dziękuję...

Ja Panu wierze, ale to nie musialo byc Neo. Podobny cyrk widzialem na mszy dla dzieci w Anglii, tylko ze tam z kolei kielich z Krwia Panska  krazyl po lawkach, na ktorych z d.... siedzieli wierni. Mogla to byc po prostu zwykla nomowa msza.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: JRWF w Marca 18, 2009, 09:33:35 am
Cytat: Jean Gabriel Perboyre
to nie musialo byc Neo.

Panie Jean, dołącza Pan do grona oskarżających Pana Krzysztofa i jego syna o kłamstwo... Nieładnie!

Pierwsze pytanie, które mi zadał po powrocie z wieczornej Mszy:
„Tato, a co to jest neoka... coś tam” – mówił to, pisząc eufemistycznie, niezbyt szczęśliwy.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Cz. w Marca 18, 2009, 09:52:31 am
Gdybym uważał że pan kłamie to bym to napisał wprost.

Może syn nie był w kościele, tylko  na necie siedział i głupoty czytał?

Niech inni wyrobią sobie zdanie o tym jak można nazwac to co Pan napisał. Dla mnie są to oszczerstwa i bezczelne wmawianie mojemu synowi kłamstwa.


Chodzi mi tylko o to że byty opisane w pańskim poście (ministrantki) na DN nie występują(preferujemy patriarchalny model społeczny).

Nie wiem, jaki model Pan preferuje i kompletnie mnie to nie interesuję. Wiem co mi powiedział mój syn i wiem jak to przeżył.

W Pańskiej sprawie interesuje mnie tylko reakcja moderacji.


Ja Panu wierze, ale to nie musialo byc Neo. Podobny cyrk widzialem na mszy dla dzieci w Anglii, tylko ze tam z kolei kielich z Krwia Panska  krazyl po lawkach, na ktorych z d.... siedzieli wierni. Mogla to byc po prostu zwykla nomowa msza.

Szanowny Panie, w rozmowie przeprowadzonej w niedzielę pytałem syna czy chodzi mu o neokatechumenat i potwierdził to. Zapewniam, że w życiu wcześniej nie spotkał się z tą nazwą, dlatego nawet nie mógł jej poprawnie wymówic.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: basten w Marca 18, 2009, 10:29:29 am
Cytat: Krzysztof Cz.
Ja Panu wierze, ale to nie musialo byc Neo. Podobny cyrk widzialem na mszy dla dzieci w Anglii, tylko ze tam z kolei kielich z Krwia Panska  krazyl po lawkach, na ktorych z d.... siedzieli wierni. Mogla to byc po prostu zwykla nomowa msza.

Szanowny Panie, w rozmowie przeprowadzonej w niedzielę pytałem syna czy chodzi mu o neokatechumenat i potwierdził to. Zapewniam, że w życiu wcześniej nie spotkał się z tą nazwą, dlatego nawet nie mógł jej poprawnie wymówic.

Panie Krzysztofie, proszę jeszcze raz to przemyśleć - liturgie neokatechumenatu, zgodnie ze statutem, odbywają sie po zachodzie słońca w sobotę, więc wieczorna msza w niedzielę z pewnością nie była taką.... Biorąc pod uwagę fakt, iż Pańskiemu synowi nic się nie pomyliło albo się nie przesłyszał, być może ktoś z neokatechumenatu brał udział w tej mszy, może były jakieś elementy w postaci np. śpiewów, wprowadzeń, etc.
Uczestniczyłem w liturgiach neokatechumenatu w wielu krajach, również w Niemczech (w Austrii przyznaje, że nie) i nigdy Komunii Św. nie udzialała kobieta - to niedorzeczne oskarżenie, bo z założenia Komunii Św. udzielają wyłącznie księża, ewentualnie seminarzyści po wprowadzeniu do akolitatu bądź (jak w mojej wspólnocie, gdy jest bardzo dużo wiernych na Mszy Św.) świecki szafarz po odpowiednim przygotowaniu w diecezji. NIGDY i NIGDZIE nie było kobiet, komentarz o patriarchalnym modelu jest tu jak najbardziej trafny...ja bym go nazwał po prostu normalnym.

Tym bardziej, nie wierzę, że to liturgia neokatechumenat gdy słucham o udzielaniu Komuni Św. wiernym na siedząco - to już od dawna zostało zmienione, ostatecznie zatwierdzony Statut z zeszłego roku to uregulował i we wszystkich znanych mi wspólnotach czy to w kraju czy we Włoszech, Francji czy Danii (tam mam bezpośredni kontakt) przyjmują Komunię Św. w postaci stojącej.

Polecam jeszcze raz skontaktować się z synem i popytać o szczegóły, szczerze.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Marca 18, 2009, 11:04:26 am
Z całą pewnością nie była to "Msza wspólnotowa", bo (nie)zgodnie ze statutem - Pana Syn nie dostał by się na nią (nawet nie wiedział by gdzie się odprawia - o ile realia w Austrii odpowiadają polskim). Być może parafia "jest neońska" - i pewne nawyki z neo (siadamy na Komunię etc) ksiądz ("prezbiter" ) przeniósł na grunt parafialny. A ministrantki i "nadzwyczajne' świeckie szafarki w kraju kwitnącej "Wir sind die Kirche" - to normalka.

Panowie neoni - zarzuciliście kłamstwo na podstawie niewystarczających informacji i błędnych założeń. Oczekuje na reakcje Panów, albo moderacji.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: basten w Marca 18, 2009, 11:17:57 am
Z całą pewnością nie była to "Msza wspólnotowa", bo (nie)zgodnie ze statutem - Pana Syn nie dostał by się na nią (nawet nie wiedział by gdzie się odprawia - o ile realia w Austrii odpowiadają polskim).
Nie zgodzę się, przynajmniej w Warszawie w większości tzw. gablot jest normalnie informacja o Mszy Św. dla neokatechumenatu, jak Pan zapewne wie, to w statucie jest mowa o tym, iż ta Msza Św. jest elementem duszpasterstwa parafii i jest dostępna dla wszystkich - w mojej parafii pojawia się czasem sporo gości, którzy np. pracują w niedzielę czy podróżują i w ten sposób czynią zadość obowiązkowi uczestniczenia we Mszy Św.

Być może parafia "jest neońska" - i pewne nawyki z neo (siadamy na Komunię etc) ksiądz ("prezbiter" ) przeniósł na grunt parafialny. A ministrantki i "nadzwyczajne' świeckie szafarki w kraju kwitnącej "Wir sind die Kirche" - to normalka.
Proszę o dane tej parafii i wtedy będę mógł sprawdzić, czy jest tam neokatechumenat - tak będzie najprościej.

Panowie neoni - zarzuciliście kłamstwo na podstawie niewystarczających informacji i błędnych założeń. Oczekuje na reakcje Panów, albo moderacji.

Jeśli chodzi o mnie, nie zarzucałem kłamstwa tylko wyraziłem swoją opinię, że cała ta sytuacji wygląda dość niedorzecznie. Jeśli się okaże, że w parafii tej rzeczywiście jest neokatechumenat, jestem pierwszy, który przeprosi za niedowiarstwo.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Marca 18, 2009, 17:46:16 pm
Mogło bezkarnie pisać o innych ludziach, że bredzą, to się rozzuchwaliło i insynuje, że inni kłamią. Co będzie dalej?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Marca 18, 2009, 18:31:38 pm
cd.

Powiem tak, nie wątpię  ze syn Krzysztof Cz. nie uczestniczył w tym i tako tym opowiedział, ale żeby to coś miało wspólnego z DN, to fakty z tej opowieści temu przeczą.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Marca 18, 2009, 19:39:57 pm
ja jako eks_neonka powiem tylko, ze nie spotkalam sie  z tym, aby Komunie rozdawaly kobiety. W Neo szafarzami nadzwyczajnymi sa wylacznie mezczyzni..
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Marca 18, 2009, 19:41:16 pm
W Polsce, czy na szeroko pojętym "Zachodzie"?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Marca 18, 2009, 20:11:40 pm
Pisałam o Polsce. Nie sądzę także, żeby "na Zachodzie" kobiety były szafarkami Eucharystii w Neo.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Marca 19, 2009, 05:24:03 am
Cytat: Jean Gabriel Perboyre
to nie musialo byc Neo.

Panie Jean, dołącza Pan do grona oskarżających Pana Krzysztofa i jego syna o kłamstwo... Nieładnie!

Pierwsze pytanie, które mi zadał po powrocie z wieczornej Mszy:
„Tato, a co to jest neoka... coś tam” – mówił to, pisząc eufemistycznie, niezbyt szczęśliwy.

Rozumiem niechec do Neo, sam ich nie lubie, ale moze sie dzieciakowi pomylilo, a moze nie. Zwracam tylko uwage , ze takie dziwactwa so obecne i na normalnych mszach, przy ktorych nawet neoliturgie wydaja sie deczko konserwatywne.

Cytuj

Cytat: Jean Gabriel Perboyre  Marzec 18, 2009, 09:09:16
Ja Panu wierze, ale to nie musialo byc Neo. Podobny cyrk widzialem na mszy dla dzieci w Anglii, tylko ze tam z kolei kielich z Krwia Panska  krazyl po lawkach, na ktorych z d.... siedzieli wierni. Mogla to byc po prostu zwykla nomowa msza.

Szanowny Panie, w rozmowie przeprowadzonej w niedzielę pytałem syna czy chodzi mu o neokatechumenat i potwierdził to. Zapewniam, że w życiu wcześniej nie spotkał się z tą nazwą, dlatego nawet nie mógł jej poprawnie wymówic.

Rozumiem, nie przecze, moze to bylo Neo. Tak czy inaczej patologia
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Marca 19, 2009, 07:03:40 am
Tak czy inaczej patologia ...

Tak, czy inaczej, patologia była, dziecko nie miało podstaw koloryzować, nie jest to ważne, czy była to regularna liturgia kikokarmenatu, czy powstała bezpośrednio pod jego wpływem (skoro młody człowiek wspominał tę "neonkę"). Ważne jest to, że przez "posoborowe ruchy odnowy STARYCH HEREZJI" z kikokarmenatem na czele, przez ich fanów i "wychowanków" ta zaraza przenika powszechnie do codziennej liturgii parafialnej. I z tego będą się ci "wielcy założyciele" mocno tłumaczyć gdy staną W Prawdzie przed Panem.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Cz. w Marca 19, 2009, 12:00:49 pm
Proszę wybaczyć, ale do czasu powrotu z Austrii, wstrzymam się z jakimikolwiek komentarzami - chcę porozmawiać z uczestnikami "zajścia" osobiście, w cztery oczy.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Albertus w Marca 19, 2009, 21:14:34 pm
A to taka ciekawostka jak wygląda (przynajmniej u mnie w parafii) REDDITIO SYMBOLI II wspólnoty Neokatechumenalnej (wersja mszalna):

Podczas mszy niedzielnej ( o 9:30 ) przed ołtarzem siedzi na krzesełkach ok. 30 Neonów.
Po kazaniu (zwykłym - ok.10 min.) następuje losowanie.
Ks. celebrans wylosowuje jednego Neona.
Wybrana osoba, trzymając się przez cały czas stojącego krzyża, opowiada jakieś 15 min. o swojej ciemnej przeszłości (jakim kiedyś była grzesznikiem, jak się w życiu nie układało - osobiste sprawy) i następnie o zmianie jaką przeszła, jak się nawróciła.
Po tym świadectwie następuje dalszy ciąg mszy.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Marca 20, 2009, 05:22:16 am
Tak czy inaczej patologia ...

Tak, czy inaczej, patologia była, dziecko nie miało podstaw koloryzować, nie jest to ważne, czy była to regularna liturgia kikokarmenatu, czy powstała bezpośrednio pod jego wpływem (skoro młody człowiek wspominał tę "neonkę"). Ważne jest to, że przez "osoborowe ruchy odnowy STARYCH HEREZJI" z kikokarmenatem na czele, przez ich fanów i "wychowanków" ta zaraza przenika powszechnie do codziennej liturgii parafialnej. I z tego będą się ci "wielcy założyciele" mocno tłumaczyć gdy staną W Prawdzie przed Panem.

Ja sie z Panem najzupelniej zgadzam. Kwestia jest tego rodzaju, ze liturgia na zachodzie jest juz w wielu miejscach tak wypaczona, ze jak wspomnialem nawet neoni w pewnych swoich gestach wydaja sie dosc umiarkowani. A jak wiadomo latwiej jest niszczyc niz budowac, wiec nie widze szans poprawy w najblizszej przyszlosci.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Marca 20, 2009, 20:53:21 pm
A to taka ciekawostka jak wygląda (przynajmniej u mnie w parafii) REDDITIO SYMBOLI II wspólnoty Neokatechumenalnej (wersja mszalna):

Podczas mszy niedzielnej ( o 9:30 ) przed ołtarzem siedzi na krzesełkach ok. 30 Neonów.
Po kazaniu (zwykłym - ok.10 min.) następuje losowanie.
Ks. celebrans wylosowuje jednego Neona.
Wybrana osoba, trzymając się przez cały czas stojącego krzyża, opowiada jakieś 15 min. o swojej ciemnej przeszłości (jakim kiedyś była grzesznikiem, jak się w życiu nie układało - osobiste sprawy) i następnie o zmianie jaką przeszła, jak się nawróciła.
Po tym świadectwie następuje dalszy ciąg mszy.



I po co tak ludzi stresować? Przecież ten człowiek spowiadał się ze swoich grzechów przed kapłanem, po co więc jeszcze raz, i jeszcze i jeszcze  wywlekać to samo , tym razem przed publiką?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Marca 21, 2009, 09:28:51 am
Reklama ma swoje prawa  ;-)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: bogna w Kwietnia 11, 2009, 23:02:10 pm
No a ja mam pytanie o finał tej sprawy z Austrii, bo syn już chyba wrócił? Przychodzi mi do głowy, że mogła być to "zwykła" austriacka Msza - z typowymi przegięciami liturgicznymi na którą zaproszeni byli neoni w celach reklamowych - czyli np. jakieś świadectwa, piosenki neońskie itp. plus ogólne zaproszenie do neokatechumenatu.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Gregorius w Kwietnia 14, 2009, 09:17:13 am
No a ja mam pytanie o finał tej sprawy z Austrii, bo syn już chyba wrócił? Przychodzi mi do głowy, że mogła być to "zwykła" austriacka Msza - z typowymi przegięciami liturgicznymi na którą zaproszeni byli neoni w celach reklamowych - czyli np. jakieś świadectwa, piosenki neońskie itp. plus ogólne zaproszenie do neokatechumenatu.
Z doświadczenia mogę tylko potwierdzić.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Cz. w Kwietnia 15, 2009, 08:26:17 am
Na 90 % dzisiaj napiszę wszystko, potrzebuję chwilkę wolnego żeby przysiąść do komp-a.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Cz. w Kwietnia 15, 2009, 14:45:22 pm
Jutro z samego rana, 100 % - obiecuję!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 15, 2009, 17:08:23 pm
Ale stopniuje Pan napęcie ...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Cz. w Kwietnia 16, 2009, 09:41:22 am
Ale stopniuje Pan napęcie ...

:)



Bardzo przepraszam wszystkich Państwa, a szczególnie tutejszych neonów, za przypisanie ich Wspólnocie tych ekscesów. Na 200% nie było to nabożeństwo neo. Jeszcze wczoraj przeprowadziłem kolejne rozmowy z nauczycielami – okazało się, że jeden z opiekunów grupy jest neo na którymś tam stopniu wtajemniczenia (nie znam się na tym) i autorytatywnie to stwierdził.

Teraz, skąd się to wzięło – tak jak pisałem syn nie był „zbyt szczęśliwy” widząc to wszystko, a po Mszy usłyszał rozmowę z udziałem m.in. opiekuna z neo, o tym jak to jest u nich itd. (Stąd to pytanie o „neo coś tam”) Dużo wcześniej opowiadałem mu, że są grupy, które m.in. przyjmują Komunię Św. w ten sposób. Więc połączył to wszystko, szczególnie, że w Polsce nigdzie nie widział takich szaleństw, i uznał, że to „musi być to”.

Panie Krzysztofie, proszę jeszcze raz to przemyśleć - liturgie neokatechumenatu, zgodnie ze statutem, odbywają sie po zachodzie słońca w sobotę, więc wieczorna msza w niedzielę z pewnością nie była taką.... Biorąc pod uwagę fakt, iż Pańskiemu synowi nic się nie pomyliło albo się nie przesłyszał, być może ktoś z neokatechumenatu brał udział w tej mszy, może były jakieś elementy w postaci np. śpiewów, wprowadzeń, etc.
Uczestniczyłem w liturgiach neokatechumenatu w wielu krajach, również w Niemczech (w Austrii przyznaje, że nie) i nigdy Komunii Św. nie udzialała kobieta - to niedorzeczne oskarżenie, bo z założenia Komunii Św. udzielają wyłącznie księża, ewentualnie seminarzyści po wprowadzeniu do akolitatu bądź (jak w mojej wspólnocie, gdy jest bardzo dużo wiernych na Mszy Św.) świecki szafarz po odpowiednim przygotowaniu w diecezji. NIGDY i NIGDZIE nie było kobiet, komentarz o patriarchalnym modelu jest tu jak najbardziej trafny...ja bym go nazwał po prostu normalnym.
Tym bardziej, nie wierzę, że to liturgia neokatechumenat gdy słucham o udzielaniu Komuni Św. wiernym na siedząco - to już od dawna zostało zmienione, ostatecznie zatwierdzony Statut z zeszłego roku to uregulował i we wszystkich znanych mi wspólnotach czy to w kraju czy we Włoszech, Francji czy Danii (tam mam bezpośredni kontakt) przyjmują Komunię Św. w postaci stojącej.

Teraz chciałbym napisać kilka uwag o ortodoksyjności nabożeństw neo w przestrzeni i czasie. Wszyscy obecni i byli członkowie neo wypowiadający się tutaj są pewni, że na całym świecie i zawsze ich nabożeństwa będą odprawiane dokładnie według Statutu – jest to zaiste ogromna pewność siebie.
Nikt na forum nie zaprzecza np., że na NOM-ach tzw. nadużycia liturgiczne to standard, myślę, że zdecydowana większość Mszy Św. w rycie trydenckim, w Polsce (chodzi mi o, że tak się wyrażę, postindultowe) nie są w 100% odprawiane wg rubryk, a Państwo są pewni, że w neo tak jest wszędzie i będzie zawsze.
Tak trudno sobie wyobrazić, że np. po śmierci założycieli, utworzy się grupa „My jesteśmy neokatechumenatem”, która uzna, że Statut jest zbyt patriarchalny i potrzebny jest większy dostęp kobiet do posługi. A może gdzieś już mają takie pomysły, może eksperymentują wbrew Statutowi – naprawdę wierzą Państwo w taką karność wszystkich Waszych grup, w sytuacji gdy w kościele każdy sobie rzepkę skrobie?

Proszę o dane tej parafii i wtedy będę mógł sprawdzić, czy jest tam neokatechumenat - tak będzie najprościej.

Co do pytania czy to „neońska” parafia – niestety nie udało mi się tego ustalić, syn nie poznał na zdjęciach kościoła (byli wieczorem, gdy było już ciemno), natomiast czy jest możliwe żeby taki sposób uczestnictwa wymyślili sobie sami wierni w tej parafii, bez inspiracji księdza bądź wpływowej grupy wiernych (np. rady parafialnej). Zapytam tak – czy pierwsze było siedzenie w czasie Komunii czy pierwszy był neokatechumenat?

Na marginesie, z innych „ciekawostek”, o których opowiadał syn już po powrocie wspomnę tylko o sytuacji gdy ksiądz po wypiciu z kielicha wyjął chusteczkę, wytarł dokładnie miejsce, w którym przykładał usta i podał Pani do wypicia. Oczywiście cały czas oboje stali za stołem.

Rozumiem niechec do Neo, sam ich nie lubie, ale moze sie dzieciakowi pomylilo, a moze nie.

Co do niechęci do Neo, syn nie może jej żywić choćby z tego powodu, że do tej pory nie miał pojęcia o ich istnieniu.


Osobną kwestią jest reakcja, a raczej jej brak, tutejszej moderacji na słowa niektórych osób biorących udział w dyskusji – ale to już materiał na całkiem inne opowiadanie...

Jeszcze raz bardzo przepraszam i proszę o wybaczenie.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Kwietnia 16, 2009, 10:06:46 am


Teraz chciałbym napisać kilka uwag o ortodoksyjności nabożeństw neo w przestrzeni i czasie. Wszyscy obecni i byli członkowie neo wypowiadający się tutaj są pewni, że na całym świecie i zawsze ich nabożeństwa będą odprawiane dokładnie według Statutu – jest to zaiste ogromna pewność siebie.
Nikt na forum nie zaprzecza np., że na NOM-ach tzw. nadużycia liturgiczne to standard, myślę, że zdecydowana większość Mszy Św. w rycie trydenckim, w Polsce (chodzi mi o, że tak się wyrażę, postindultowe) nie są w 100% odprawiane wg rubryk, a Państwo są pewni, że w neo tak jest wszędzie i będzie zawsze.
Tak trudno sobie wyobrazić, że np. po śmierci założycieli, utworzy się grupa „My jesteśmy neokatechumenatem”, która uzna, że Statut jest zbyt patriarchalny i potrzebny jest większy dostęp kobiet do posługi. A może gdzieś już mają takie pomysły, może eksperymentują wbrew Statutowi – naprawdę wierzą Państwo w taką karność wszystkich Waszych grup, w sytuacji gdy w kościele każdy sobie rzepkę skrobie?


Wie Pan my mamy wyprane mózgi i jak w sekcie jest 100 % posłuszni (a przynajmniej niektórzy na tym forum tak sądzą) dlatego wszędzie jest tak samo (prawie). Jak się tak grupa utworzy to nie będzie już DN więc to już nie będą neoni ;). Co do posługi kobiet to mamy już tak wyprana świadomość że to się nie stanie.Co do przeprosin to jak dla mnie niema sprawy, od początku była to kwestia pomyłkowej interpretacji faktów a nie złej woli. Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Kwietnia 16, 2009, 10:16:51 am
Osobną kwestią jest reakcja, a raczej jej brak, tutejszej moderacji na słowa niektórych osób biorących udział w dyskusji – ale to już materiał na całkiem inne opowiadanie...

Nie uczestniczyłem w tej dyskusji, teraz ją przejrzałem i przyznam, że ta "osobna kwestia" to rzeczywiście "materiał na całkiem inne opowiadanie"... szczególnie po Pana ostatnim wyjaśnieniu...

Cytuj
Wszyscy obecni i byli członkowie neo wypowiadający się tutaj są pewni, że na całym świecie i zawsze ich nabożeństwa będą odprawiane dokładnie według Statutu – jest to zaiste ogromna pewność siebie.

ja nie jestem
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Gregorius w Kwietnia 16, 2009, 10:28:07 am
Bardzo przepraszam wszystkich Państwa, a szczególnie tutejszych neonów, za przypisanie ich Wspólnocie tych ekscesów. Na 200% nie było to nabożeństwo neo. Jeszcze wczoraj przeprowadziłem kolejne rozmowy z nauczycielami – okazało się, że jeden z opiekunów grupy jest neo na którymś tam stopniu wtajemniczenia (nie znam się na tym) i autorytatywnie to stwierdził.
A neoński opiekun mylić się nie może?
Cytuj
Więc połączył to wszystko, szczególnie, że w Polsce nigdzie nie widział takich szaleństw, i uznał, że to „musi być to”.
Nie musi, z autopsji wiem jak to wygląda na codzień w większości austryjackich parafii.
Cytuj
Co do pytania czy to „neońska” parafia – niestety nie udało mi się tego ustalić, syn nie poznał na zdjęciach kościoła (byli wieczorem, gdy było już ciemno), natomiast czy jest możliwe żeby taki sposób uczestnictwa wymyślili sobie sami wierni w tej parafii, bez inspiracji księdza bądź wpływowej grupy wiernych (np. rady parafialnej).
To zależy od charakteru księdza, jednak tzw rady parafialne mają w Austrii niesamowitą władzę... Można choć dowiedzieć się w jakim mieście owa parafia?
Cytuj
Na marginesie, z innych „ciekawostek”, o których opowiadał syn już po powrocie wspomnę tylko o sytuacji gdy ksiądz po wypiciu z kielicha wyjął chusteczkę, wytarł dokładnie miejsce, w którym przykładał usta i podał Pani do wypicia. Oczywiście cały czas oboje stali za stołem.
W Austrii to norma, w mej parafii też tak jest(tyle, że nie siedzą a stoją)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Cz. w Kwietnia 16, 2009, 10:55:36 am
A neoński opiekun mylić się nie może?
Rozmawiałem z nim osobiście, widziałem, że wie co mówi, poza tym ja nie mówiłem, że coś mi sie nie podoba.
On nie miał nic przeciwko sposobowi odprawienia tej Mszy, powiedział tylko, że to nie neo.

Nie musi, z autopsji wiem jak to wygląda na codzień w większości austryjackich parafii.
Syn był tam po raz pierwszy więc uznał, że to „musi być to”.

To zależy od charakteru księdza, jednak tzw rady parafialne mają w Austrii niesamowitą władzę... Można choć dowiedzieć się w jakim mieście owa parafia?
Villach, niedziela, 18.00 lub 19.00
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Kwietnia 16, 2009, 11:36:35 am
Cytuj
Cytat: Jean Gabriel Perboyre  Marzec 19, 2009, 05:24:03
Rozumiem niechec do Neo, sam ich nie lubie, ale moze sie dzieciakowi pomylilo, a moze nie.

Co do niechęci do Neo, syn nie może jej żywić choćby z tego powodu, że do tej pory nie miał pojęcia o ich istnieniu.

Nie chodzi mi o niechec pana syna, a forowiczow.

Cytuj
Na marginesie, z innych „ciekawostek”, o których opowiadał syn już po powrocie wspomnę tylko o sytuacji gdy ksiądz po wypiciu z kielicha wyjął chusteczkę, wytarł dokładnie miejsce, w którym przykładał usta i podał Pani do wypicia. Oczywiście cały czas oboje stali za stołem.

Chusteczke czy puryfikaterz?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Cz. w Kwietnia 16, 2009, 11:58:57 am
Chusteczke czy puryfikaterz?

:) Wiedziałem, że padnie to pytanie; nie wiem, nie wypytywałem tak dokładnie, ale i tak nie sądzę żeby zwrócił na to dokładnie uwagę.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: adas w Kwietnia 16, 2009, 20:53:12 pm

Ja Panu wierze, ale to nie musialo byc Neo. Podobny cyrk widzialem na mszy dla dzieci w Anglii, tylko ze tam z kolei kielich z Krwia Panska  krazyl po lawkach, na ktorych z d.... siedzieli wierni. Mogla to byc po prostu zwykla nomowa msza.

To prawda. Podobne dziwolągi (choć zazwyczaj "porozrzucane" po kilku Mszach) widywałem w Niemczech.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Kwietnia 18, 2009, 14:12:52 pm

Wie Pan my mamy wyprane mózgi i jak w sekcie jest 100 % posłuszni (a przynajmniej niektórzy na tym forum tak sądzą) dlatego wszędzie jest tak samo (prawie). Jak się tak grupa utworzy to nie będzie już DN więc to już nie będą neoni ;). Co do posługi kobiet to mamy już tak wyprana świadomość że to się nie stanie.Co do przeprosin to jak dla mnie niema sprawy, od początku była to kwestia pomyłkowej interpretacji faktów a nie złej woli. Pozdrawiam
Chyba jednak mamy wyprane mózgi bo dokładnie to samo chciałem napisać...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Maswerk w Kwietnia 18, 2009, 23:06:26 pm
Cytat: Hellsing
Chyba jednak mamy wyprane mózgi
Z użyciem Hellsing Green Power? :D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: basten w Kwietnia 22, 2009, 10:43:57 am
Coś zupełnie z innej beczki:

http://www.youtube.com/watch?gl=PL&v=Hjfo_74lmBQ (http://www.youtube.com/watch?gl=PL&v=Hjfo_74lmBQ)

Exsultet w j. hiszpańskim, piękny głos hiszpańskiego diakona

P.S. Ciekawostką jest fakt, że to melodia "neonowa", słychać akompaniament gitarrry :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Caesar w Kwietnia 22, 2009, 21:41:04 pm
Ha! To ja miałem raz u siebie taki exsultet, tyle że po polsku oczywiście i śpiewał  świecki neon z gitarrą, a po części proboszcz :)
Ale przynajmniej ołtarz mają i 6 świec i krzyż arcybiskupi nawet ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Nathanael w Kwietnia 24, 2009, 19:42:17 pm
Możliwe, że mogłem gdzieś przeuczyć w dyskusji, ale na forum dla ministrantów "Barka" jeden zakonnik ostro działa (temat to oczywiście Neokatechumenat):

http://www.oltarz.pl/forum/viewtopic.php?t=2037&start=690 (http://www.oltarz.pl/forum/viewtopic.php?t=2037&start=690)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Kwietnia 24, 2009, 20:32:56 pm
(http://a.fotka.pl.s3.amazonaws.com/020/303/20303945_640.jpg)

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Kwietnia 24, 2009, 20:45:15 pm
Zdjęcia kard. Ratzingera mają być ekwiwalentem zwykłej mantry "bredzi pan" ? No ładnie  ::)
A może kikokarmenat obchodzi dziś dzień bez propagandy? Ale nie, w święto miałby Pan wolne, a nie dyżurował przed monitorem :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Kwietnia 24, 2009, 23:52:54 pm
przygniotła mnie powyższa wypowiedź...

jestem ciekaw, w jakim stopniu poziom wypowiedzi jest odczytywany przez innych przez pryzmat tego, czy ogólnie jest się za, czy przeciw. innymi słowy czy żenujące wypowiedzi przeciwnika jakiegoś poglądu są zauważane przez innych przeciwników tegoż poglądu jako żenujące, czy wręcz przeciwnie, lojalność w rodzinie zobowiązuje... i żenada jest wyłącznie po drugiej stronie...

i czy na przykład stopień tej "lojalności" jest jakąś funkcją samego poglądu, rodzaju poglądu... hmm, meditate on this I will...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: wiridiana w Kwietnia 25, 2009, 00:28:47 am
Zdjęcia kard. Ratzingera mają być ekwiwalentem zwykłej mantry "bredzi pan" ? No ładnie  ::)
A może kikokarmenat obchodzi dziś dzień bez propagandy? Ale nie, w święto miałby Pan wolne, a nie dyżurował przed monitorem :)

To tylko kopiuj wklej z forum Barka. Tam to zdjęcie było już dwa razy. Papież odprawił, znaczy zna liturgię, więc wszytsko jest ok.
Widać argumenty neoni mają wszyscy te same a to już jest niepokojące. A jak wklejają te same obrazki to jeszcze bardziej.

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Kwietnia 25, 2009, 09:40:32 am
Papież odprawił, znaczy zna liturgię, więc wszytsko jest ok.
Widać argumenty neoni mają wszyscy te same a to już jest niepokojące.

akurat nie widzę w tym nic dziwnego, że jakaś grupa o wspólnym poglądzie ma takie same argumenty
przecież tradsi też mają wspólne argumenty

a obiektywnie mówiąc: jeśli Papież odprawił liturgię, to ją poznał, czy nie?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Kwietnia 25, 2009, 09:57:24 am
To tylko kopiuj wklej z forum Barka. Tam to zdjęcie było już dwa razy. Papież odprawił, znaczy zna liturgię, więc wszytsko jest ok.
Widać argumenty neoni mają wszyscy te same a to już jest niepokojące. A jak wklejają te same obrazki to jeszcze bardziej.
Po prostu innych obrazków nie ma
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Kwietnia 25, 2009, 10:49:06 am
Cytuj
przygniotła mnie powyższa wypowiedź...
Tym razem p. tkiller tylko wkleił obrazek... jakby coś napisał, to dopiero by Pana przygniotło. Oby do tego nie doszło :)

Cytuj
Widać argumenty neoni mają wszyscy te same a to już jest niepokojące.
Różnorodność opinii wśród tradycjonalistów jest dla mnie koronnym argumentem do zwalczania zarzutu o ich sekciarskim charakterze. I dzięki tej róznorodności myśli świetnie się czuję w tradilandzie. Mogę spokojnie wierzyć w to, w co wierzyli katolicy tysiąc, pięćset i dwieście lat temu, a w u novusordian zamiast tego probierzem prawowierności jest oklaskiwanie Asyżu i innych "prawd", których dawniej nie było. To jest postawione na głowie, odrzucać coś, co zawsze stanowiło o katolickości i było powszechnie uznane i zastepować to reformami z księżyca.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 27, 2009, 09:35:27 am
Przypominam, że powyższy obrazek ma ponad 27 lat, całe pokolenie! Jeszcze krótko potem Kardynał w "Raporcie o Stanie Kościołą" rzucił jakieś dobre słowo na temat neonów, ale nigdy później do tego nie wracał. Z Jego też inicjatywy zmuszono neonów do spisania statutu. Wprawdzie Kikoś latał z bekiem do J.Ś. Jana Pawła II, że mu się krzywda dzieje a Ten przekazał sprawę kard. Staffordowi i jego ówczesnemun asystentowi bp Ryłce, więc wiele istotnych spraw pozostało w zawieszeniu, z najważniejszą, "dyrektorium katechetycznym" na czele.
Nadto widoczna na zdjęciu Hostia jest ewidentnie z "innej bajki", Ø gdzieś z 10 cali, pasująca do masowych celebracji na stadionach a nie w neokatakumbach, przaśna, "fabryczna" a nie pieczona w domu na gazie przez jakąś Freaulein czy Frau.
I jeszcze zawartość i kolor tego "stołu". Duże zmiany między Offertorium a Przeistoczeniem. Same zmiany kąta i oświetlenia chyba tego nie tłumaczą.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Kwietnia 27, 2009, 10:14:25 am
Nadto widoczna na zdjęciu Hostia jest ewidentnie z "innej bajki", Ø gdzieś z 10 cali, pasująca do masowych celebracji na stadionach a nie w neokatakumbach, przaśna, "fabryczna" a nie pieczona w domu na gazie przez jakąś Freaulein czy Frau.
I jeszcze zawartość i kolor tego "stołu". Duże zmiany między Offertorium a Przeistoczeniem. Same zmiany kąta i oświetlenia chyba tego nie tłumaczą.

o co Panu chodzi z tą Hostią i zawartością i kolorem "stołu"?
dla mnie wszystko wygląda tak, jak na naszych Eucharystiach
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 27, 2009, 10:49:03 am
1). Niech Pan uważnie przeczyta.
2). Niech Pan dobrze się przyjrzy.

Ewentualnie niech Pan jeszcze powtórzy powyższe czynności.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Kwietnia 27, 2009, 12:59:09 pm
1). Niech Pan uważnie przeczyta.
2). Niech Pan dobrze się przyjrzy.

Ewentualnie niech Pan jeszcze powtórzy powyższe czynności.

Zrobiłem to. Wraz z tym "ewentualnie". Nie pomogło.

Mam do Pana prośbę: jeśli nie chce mi Pan odpowiadać na moje pytania, to niech Pan w ogóle tego nie robi. A nie kolejny raz wyjeżdża Pan z "życzliwymi" instrukcjami. Nie wiem, co Pan do mnie ma osobiście, ale moje pytanie było konkretne, zadane bez żadnej złośliwości, czepialstwa, czy wszelkich innych negatywnych zabarwień: czy mógłby Pan wyjaśnić swoją wypowiedź, bo jej nie zrozumiałem. Pan raczył odpowiedzieć złośliwie, nic przy tym nie wyjaśniając. Chciałem zapytać "z jakiego powodu?", ale szczerze mówiąc chyba mnie to nie interesuje...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Kwietnia 27, 2009, 13:27:57 pm
Nadto widoczna na zdjęciu Hostia jest ewidentnie z "innej bajki", Ø gdzieś z 10 cali, pasująca do masowych celebracji na stadionach a nie w neokatakumbach, przaśna, "fabryczna" a nie pieczona w domu na gazie przez jakąś Freaulein czy Frau.
o co Panu chodzi z tą Hostią i zawartością i kolorem "stołu"?
dla mnie wszystko wygląda tak, jak na naszych Eucharystiach
Czy na "Mszach neo" nie ma czasem zwyczaju, że "neoni" sami pieczą chleb na Eucharystię? Do tego nawiązywał p. JWK
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Kwietnia 27, 2009, 14:53:07 pm
Nadto widoczna na zdjęciu Hostia jest ewidentnie z "innej bajki", Ø gdzieś z 10 cali, pasująca do masowych celebracji na stadionach a nie w neokatakumbach, przaśna, "fabryczna" a nie pieczona w domu na gazie przez jakąś Freaulein czy Frau.
o co Panu chodzi z tą Hostią i zawartością i kolorem "stołu"?
dla mnie wszystko wygląda tak, jak na naszych Eucharystiach
Czy na "Mszach neo" nie ma czasem zwyczaju, że "neoni" sami pieczą chleb na Eucharystię? Do tego nawiązywał p. JWK

Ojciec Dyrektor zwykł mawiać w takiej sytuacji:
Cytuj
Mądremu dość!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Kwietnia 27, 2009, 15:57:58 pm
Czy na "Mszach neo" nie ma czasem zwyczaju, że "neoni" sami pieczą chleb na Eucharystię? Do tego nawiązywał p. JWK

Jest taki zwyczaj. To, że p. jwk nawiązywał do tego, to zrozumiałem. Ale nie zrozumiałem o co chodzi z tym nawiązaniem. A już z tym stołem to zupełnie nie wiem. P. jwk w swej "uprzejmości inaczej" nie raczył niczego wyjaśnić, więc zapewne nie chodziło mu wcale, by cokolwiek w swej wypowiedzi przekazać.

a co do Hostii ze zdjęcia, to nie wiem, dlaczego niby nie miałby to być przaśny chleb upieczony przez jakiegoś neona... wygląda całkiem standardowo...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Kwietnia 27, 2009, 17:11:47 pm
Nadto widoczna na zdjęciu Hostia jest ewidentnie z "innej bajki", Ø gdzieś z 10 cali, pasująca do masowych celebracji na stadionach a nie w neokatakumbach, przaśna, "fabryczna" a nie pieczona w domu na gazie przez jakąś Freaulein czy Frau.
o co Panu chodzi z tą Hostią i zawartością i kolorem "stołu"?
dla mnie wszystko wygląda tak, jak na naszych Eucharystiach
Czy na "Mszach neo" nie ma czasem zwyczaju, że "neoni" sami pieczą chleb na Eucharystię? Do tego nawiązywał p. JWK

Ojciec Dyrektor zwykł mawiać w takiej sytuacji:
Cytuj
Mądremu dość!

A moze pan jednak odpowie zamiast przytaczac cytaty? Ja tez nie wiem o co chodzi, jestem glupi, prosze o wyjasnienie od madrzejszego forowicza jak pan.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 01, 2009, 13:53:32 pm
A moze pan jednak odpowie zamiast przytaczac cytaty? Ja tez nie wiem o co chodzi, jestem glupi, prosze o wyjasnienie od madrzejszego forowicza jak pan.

Trochę się Panu przyjrzałem od poniedziałku i doszedłem do następującej konkluzji:
1). Miała to być niby ironia a co z tego wyszło, (prawie) każdy widzi.
2). Korepetycji nie udzielam, porady ewentualnie  w drodze wyjątku.
2a). Cytatem odpowiedziałem Panu jp7, który akurat nie miał problemów ze zrozumieniem, więc w czym Pana problem? Lepiej wcześniej pomyśleć.
2b). Generalnie, radzę więcej i staranniej czytać a mniej młócić po klawiaturze, znowu zacytuję: "mowa jest srebrem, milczenie złotem". Radzę Panu praktykować.
2c). Jeśli właduje się Pan w wątek sekciarski, typu kikostrada, to musi być Pan przygotowany, że przy braku argumentów rżną oni głupa dla zasady. Lepiej się do nich nie przyłączać, by nie być wziętym za jednego z nich, o co Pana na razie nie posądzam.
3). Chińczyk jak nie może się z kimś dogadać, próbuje się z nim "dopisać". U nas to nie wychodzi z racji zupełnie innej zasady pisania.

P.S. Przy odrobinie wysiłku można wydobyć z kalwiatury takie znaki jak 'ż', 'ć', 'ł', 'ę', 'ś', 'ą' i pozostałe, których akurat Pan tu nie potrzebował.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: porys w Maja 01, 2009, 23:04:06 pm
P.S. Przy odrobinie wysiłku można wydobyć z kalwiatury takie znaki jak 'ż', 'ć', 'ł', 'ę', 'ś', 'ą' i pozostałe, których akurat Pan tu nie potrzebował.
To akurat wyzłośliwianie - bo p. Jean Gabriel Perboyre pisze z Chin.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 02, 2009, 16:24:45 pm
P.S. Przy odrobinie wysiłku można wydobyć z kalwiatury takie znaki jak 'ż', 'ć', 'ł', 'ę', 'ś', 'ą' i pozostałe, których akurat Pan tu nie potrzebował.
To akurat wyzłośliwianie - bo p. Jean Gabriel Perboyre pisze z Chin.
Swego czasu miąłem laptopa bez prawego altu. Dało się pisać polskie znaki, ale wymagało trochę więcej niż "odrobina wysiłku" - skopiować do notatnika wszelkie literki ąę z wypowiedzi przedpiśców, a potem wklejać gdzie trzeba... - więcej tolerancji...  ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Fiatmihi w Maja 04, 2009, 12:59:40 pm
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=626467307
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 04, 2009, 16:17:35 pm
2b). Generalnie, radzę więcej i staranniej czytać a mniej młócić po klawiaturze, znowu zacytuję: "mowa jest srebrem, milczenie złotem". Radzę Panu praktykować.

To dopiero...
Jak to było z tą belką w oku?

tak przy okazji, za wikipedią:
"Akty mowy możemy podzielić na:
- udane (fortunne) - czyli takie które trafiły do właściwego odbiorcy i zostały zinterpretowane zgodnie z intencją nadawcy
- nieudane (niefortunne) - czyli odebrane przez innego odbiorcę lub niewłaściwie odczytane"

i jeszcze:

"Proces komunikacji przebiega według następującego modelu: nadawca > kodowanie > kanał komunikacji > dekodowanie > odbiorca"

Od siebie dodam, że do fortunnego skomunikowania się dochodzi wtedy, gdy intencja nadawcy = interpretacja odbiorcy

Skoro Pan tak życzliwie rozdaje rady, to uniżenie proszę z kolei o przyjęcie takiej: gdy zauważy Pan chociażby ślady "niefortunności" komunikacji, proszę wykazać odrobinę dobrej woli, by tę niefortunność spróbować przemienić na fortunność (zyskując nawet jeśli nie przyjaciół, to przynajmniej życzliwych sobie), a nie na złośliwość (zyskując wrogów). Tu na tym forum zdarza mi się dyskutować z wieloma osobami różniącymi się zdaniem ode mnie i szczęśliwie większość należy do tych pierwszych. I to oni stanowią wartość tego forum.


http://www.allegro.pl/show_item.php?item=626467307

Mam, czytałem, niestety nie mogę znaleźć wystarczająco dużo czasu, by to w pełni przemyśleć, a przemyślenia przelać na papier (przestukać na ekran).
Jedno ogólne spostrzeżenie po lekturze: niemal wszystko, co jest tam opisane, nie występuje w neo w moim otoczeniu/wspólnocie/parafii.
Jest zauważalny rozjazd: pomiędzy cytowanymi przez ks. Zoffoliego katechezami/wypowiedziami Kiko, a tym, z czym się spotykam w swojej wspólnocie.
Skąd ten rozjazd się bierze? To jest właśnie temat moich przemyśleń, na które nie miałem wystarczająco dużo czasu, by ich rezultatami z Państwem się podzielić. Ale mam nadzieję, że kiedyś znajdę czas by do tego przysiąść.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 04, 2009, 16:33:06 pm
Może jest Pan na zbyt niskim stopniu wtajemniczenia w DN i dowie się Pan wielu ciekawych prawd za ileś lat?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 04, 2009, 18:38:14 pm
Na to szkoda tracić kasę, ale może ktoś szarpnął by się na nową pozycję antyku i udostępnił potem dla dobra ogółu w necie.  ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 04, 2009, 18:59:46 pm
Pan się katechistów spyta - pewnie mają ;-)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 04, 2009, 19:19:53 pm
Chciałem sobie wiarygodność zweryfikować.  :P
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Bolt w Maja 04, 2009, 19:52:27 pm
Na to szkoda tracić kasę, ale może ktoś szarpnął by się na nową pozycję antyku i udostępnił potem dla dobra ogółu w necie.  ;)

Moment, ale przecież o ile wiem w tej książce są maszynopisy, które są (a przynajmniej były) dawno dostępne na stronach Antyku, więc w czym rzecz?

Np. 1 strona katechezy o wierze (http://www.antyk.org.pl/wiara/katechezy/kw-01.htm).
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 04, 2009, 20:36:36 pm
Niezły pomysł na biznes, wciskać odgrzewane kotlety, liczyłem na coś nowego  :(
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 04, 2009, 21:50:24 pm
Może jest Pan na zbyt niskim stopniu wtajemniczenia w DN i dowie się Pan wielu ciekawych prawd za ileś lat?

z pewnością nie w tym rzecz
Owszem, nie jestem zbyt zaawansowany w etapach, więc nie wiem, co się "wygaduje" na takich konwiwencjach etapowych, ale w tej książce są zarzuty podstawowe, doktrynalne, takie, które słyszałoby się z ust Księży "wyedukowanych przez kikowe seminaria", katechistów "wyedukowanych przez kikowe katechezy", itp... A tego nie ma... Uczestniczę nie tylko w Eucharystiach wspólnie ze starszymi wspólnotami, ale również co roku jestem na konwiwencjach rozpoczynających każdy rok, gdzie są głoszone katechezy dla wszystkich wspólnot, prowadzone przez katechistów "na region", i tego, co ks. Zoffoli zarzuca, po prostu nie ma...

Bo pomysł, że np. tacy Księża po RM dla młodszych wspólnot, bądź dla zwykłych parafian mówią jedno, a np. już w starszych wspólnotach mówią drugie, to jest absurd. Podobnie z katechistami. Takiego czegoś nie ma.

na tę rozbieżność pomiędzy książką ks. Zoffoliego, a odbieraną rzeczywistością mam jakieś teorie, ale naprawdę muszę nad tym pomyśleć...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 04, 2009, 23:38:57 pm
(...) ale w tej książce są zarzuty podstawowe, doktrynalne, takie, które słyszałoby się z ust Księży "wyedukowanych przez kikowe seminaria", katechistów "wyedukowanych przez kikowe katechezy", itp... A tego nie ma...
Pan się Pani Szmulki popyta, ona potrafi rozpoznać 'wychowanków kikowych seminariów" po kazaniach.

Bo pomysł, że np. tacy Księża po RM dla młodszych wspólnot, bądź dla zwykłych parafian mówią jedno, a np. już w starszych wspólnotach mówią drugie, to jest absurd. Podobnie z katechistami. Takiego czegoś nie ma.
A jest możliwość, że czegoś do pewnego etapu nie mówią?
(n.b. nie potrafię tezy <<Księża po RM dla młodszych wspólnot, bądź dla zwykłych parafian mówią jedno, a np. już w starszych wspólnotach mówią drugie>> wykluczyć)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 05, 2009, 00:41:21 am
Pan się Pani Szmulki popyta, ona potrafi rozpoznać 'wychowanków kikowych seminariów" po kazaniach.

a w to nie wątpię, sam nieraz wychwytuję poszczególne charakterystyczne sformułowania (np. słynne "Odwagi!") :)

no ale ja mówię o tym, co sam słyszę i co skonfrontowałem z zarzutami ks. Zoffoliego, gdy je czytałem.
np. ks. Zoffoli przytacza cytaty Kiko, który jakoby neguje istnienie czyśćca, a może i nawet piekła, bo przecież Chrystus już nas wszystkich zbawił
a dosłownie parę dni później po przeczytaniu tej książki, na Eucharystii były takie czytania, po których homilia neo-prezbitera była tak mocna, z wszelkimi odmianami ognia piekielnego, że człowiek za gaśnicą się rozglądał
czy to nie jest właśnie ten "rozjazd"? i takich "rozjazdów" widzę w odniesieniu do większości zarzutów ks. Zoffoliego sporo...

Cytuj
A jest możliwość, że czegoś do pewnego etapu nie mówią?

Pewnie jest, ale ja mówię o tym, że nie "nie mówią", ale że mówią co innego, niż zarzuca ks. Zoffoli.

Cytuj
(n.b. nie potrafię tezy <<Księża po RM dla młodszych wspólnot, bądź dla zwykłych parafian mówią jedno, a np. już w starszych wspólnotach mówią drugie>> wykluczyć)

Wykluczyć ułomności i słabości ludzkiej nigdy nie można, ale jeśli myśli Pan w ten sposób ogólnie o wszystkich neo-prezbiterach (nazwijmy to "systemowo"), to wg mnie jest to już efekt jakiegoś uprzedzenia. Ja znam kilku neoprezbiterów trochę bliżej (poznałem ich zanim w ogóle wszedłem na drogę i zorientowałem się, że są to księża po jakimś tam innym seminarium) i w swoim rozeznaniu za ich uczciwość po prostu ręczę (a powyższa teza świadczyłaby o zwykłej, ludzkiej nieuczciwości, co w wykonaniu księży dałoby rezultat opłakany). Oczywiście nie mogę przenieść tego na całą wspólnotę kapłanów po RM, ale ja z natury najpierw podchodzę do ludzi z ufnością, a potem to ewentualnie weryfikuję. Wprawdzie nieraz przez to dostałem w tyłek w swoim życiu, ale taką naturę już mam. I ogólnie z tym się dobrze czuję. Na dzień dobry ufam.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 05, 2009, 14:51:36 pm
Cytuj
(n.b. nie potrafię tezy <<Księża po RM dla młodszych wspólnot, bądź dla zwykłych parafian mówią jedno, a np. już w starszych wspólnotach mówią drugie>> wykluczyć)
Wykluczyć ułomności i słabości ludzkiej nigdy nie można, ale jeśli myśli Pan w ten sposób ogólnie o wszystkich neo-prezbiterach (nazwijmy to "systemowo"), to wg mnie jest to już efekt jakiegoś uprzedzenia. Ja znam kilku neoprezbiterów trochę bliżej (poznałem ich zanim w ogóle wszedłem na drogę i zorientowałem się, że są to księża po jakimś tam innym seminarium) i w swoim rozeznaniu za ich uczciwość po prostu ręczę (a powyższa teza świadczyłaby o zwykłej, ludzkiej nieuczciwości, co w wykonaniu księży dałoby rezultat opłakany). Oczywiście nie mogę przenieść tego na całą wspólnotę kapłanów po RM, ale ja z natury najpierw podchodzę do ludzi z ufnością, a potem to ewentualnie weryfikuję.
1) nie o wszystkich, bo każdy jest na innym etapie drogi, więc nie każdy mógłby wiedzieć ;-)
2) "Nie mogę wykluczyć" nie oznacza "myślę że", a "jest to jedna z potencjalnych możliwości"


Wprawdzie nieraz przez to dostałem w tyłek w swoim życiu, ale taką naturę już mam. I ogólnie z tym się dobrze czuję. Na dzień dobry ufam.
Może Pan pożyczy ze 20 000 zł do 31 czerwca ;-)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 05, 2009, 14:53:35 pm
Może Pan pożyczy ze 20 000 zł do 31 czerwca ;-)

z ufnością Panu nie ma to nic wspólnego niestety :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Maja 05, 2009, 21:34:38 pm
Może jest Pan na zbyt niskim stopniu wtajemniczenia w DN i dowie się Pan wielu ciekawych prawd za ileś lat?
Ja już trochę jestem na DN i swoje na katechezach odsiedziałem i parę ekip katechistów przeżyłem,ale bzdur o których pisze ks. Zoffoli nie słyszałem w wykonaniu nikogo ze wspólnot DN. Z tego co mi wiadomo to ks. Zoffoli w późniejszym czasie odwołał te swoje paszkwile i pojednał się z Kiko, który trwał w modlitwie za niego zgodnie z ewangelicznym nakazem "módlcie się za nieprzyjaciół waszych".
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 06, 2009, 13:59:52 pm
Z tego co mi wiadomo to ks. Zoffoli w późniejszym czasie odwołał te swoje paszkwile i pojednał się z Kiko, który trwał w modlitwie za niego zgodnie z ewangelicznym nakazem "módlcie się za nieprzyjaciół waszych".
Owszem - z tego co wiem Kiko nachodził kilka razy ks. Zoffoliego, w szpitalu na łożu śmierci, można też powiedzieć o "jednaniu się" choć ks. Zoffoli nic nie odwoływał. Ale było oczywiste że taka legenda powstanie...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 06, 2009, 18:02:52 pm
I personel szpitala wywalił Kiko i jego świtę, żeby nie zakłócali spokoju umierającemu... to kiedyś było opisywane na formu, nie pamiętam: na archiwlanym, czy jeszcze na fidelu.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 07, 2009, 20:36:14 pm
(http://3.bp.blogspot.com/_IU5pbONtCfo/SgA5EIzM_zI/AAAAAAAAAEs/mIe9wNbXYqI/s400/kikocon1.png)

http://breviarium.blogspot.com/2009/05/zadziwiajace-podobienstwo.html

Cytuj
prosimy was, bracia,  abyście się nie dali zbyt łatwo zachwiać w waszym rozumieniu ani zastraszyć bądź przez ducha, bądź przez mowę, bądź przez list, rzekomo od nas pochodzący, jakoby już nastawał dzień Pański.  Niech was w żaden sposób nikt nie zwodzi, bo dopóki nie przyjdzie najpierw odstępstwo i nie objawi się człowiek grzechu, syn zatracenia,  który się sprzeciwia i wynosi ponad wszystko, co nazywa się Bogiem lub tym, co odbiera cześć, tak że zasiądzie w świątyni Boga dowodząc, że sam jest Bogiem.
2Tes, 1-4
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 07, 2009, 22:11:57 pm
A gdzie odstające uszka?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 07, 2009, 22:33:56 pm
Ukryte pod długimi włosami.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Giovanni_23 w Maja 07, 2009, 23:04:00 pm
Neokatechumenat to hiszpańska sekta powstała w 1964 roku z innej sekty.Taka jest prawda.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kamil w Maja 07, 2009, 23:10:48 pm
A z jakiej jeśli można spytać?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Giovanni_23 w Maja 07, 2009, 23:18:38 pm
A z jakiej jeśli można spytać?

Wystarczy poczytać książkę Ks. Michała Poradowskiego "Neokatechumenat", jest to bezcenna w dzisiejszym Kościele pozycja otwierająca katolikom oczy czym jest ten znany ruch tak naprawdę :

Cytuj
Autor ukazał genezę ruchu neokatechumenalnego, który pierwotnie wywodził się z ruchu charytatywnego w Hiszpanii, a następnie uzyskał poparcie ze strony hierarchii kościelnej. Udowodnił, że wymieniony ruch wiernych stał się z czasem inicjatywą typu sekciarskiego, a wiele jego działań było sprzecznych z oficjalną nauką Kościoła Katolickiego.

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 08, 2009, 01:45:53 am
Wystarczy poczytać książkę <...>

no jasne, wystarczy poczytać książkę
I rozumiem, że w tej książce jest objawiona ta prawda, że "neokatechumenat to hiszpańska sekta powstała w 1964 roku z innej sekty". I "taka jest prawda".
A ponieważ wystarczy poczytać tę książkę, by otworzyć oczy na tę prawdę, to jestem pewien, że niejeden z wyższych hierarchów Kościoła podjął ten niewielki wysiłek. Nie wyobrażam sobie, by po takim otwarciu oczu taki ktoś nie odważył się przynajmniej streścić ją Papieżowi. Ale ten, nieborak, nic nie może zrobić przeciwko tej groźnej sekcie, bo przecież tysiące powołań w seminariach RM się zmarnuje, nie można sobie na to pozwolić. A poza tym narażać się Kiko, któremu jak się namaluje okulary, to takie same okulary pasują ikonom przez niego malowanym? Broń Boże. Więc Papież chyba na zasadzie "jakoś to będzie" daje pozwolenie na rozwój tej sekty, która wchłania co roku kolejne tysiące zniewolonych.
No po prostu sytuacja tragiczna.

Na szczęście szeregowy katolik nie pozostaje bezbronny! Wprawdzie na Papieżu, Biskupach, Proboszczach, Księżach oprzeć się nie może, bo Ci są albo z samej sekty, albo od sekty uzależnieni. Ale jest książka, co ją wystarczy poczytać...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 08, 2009, 08:14:23 am
No i posłuchać młodego Jasia, który zna prawdę objawioną.
Znam paru takich, którzy po lekturze Kodu Leonarda da Vinci też uznali Dana Browna za bez mała nowego Mesjasza prawdy objawionej (w tej książce). I zawzięcie dyskutowali ze mną o draństwie czarnych fałszujących rzeczywistość.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 08, 2009, 11:58:07 am
@ P. Kristoforos

Jest więcej, niż książki - tradycyjne instytuty i bractwa, klasztory i inne organizacje np. Una Voce. Są parafie, seminarja i Msze Św. "indultowe", wreszcie pojedyńczy kapłani rozsiani jak sól wśród świata - tam można znaleźć miejsce do życia bez obawy ubezwłasnowolnienia przez sekty  :)

Zgadzam się jednak z Panem, że książki są bardzo ważne, wiele osób, w tym ja, przez nie właśnie poznało kryzys w Kościele i odnalazło środki zaradcze. Książki są częścią systemu obrony przed sektami i pozyskują koeljnnych robotników na żniwo pańskie.

Tradiland rozrasta się min dzięki książkom, z czasem będzie większy niż sekty i Papież nie będzie musiał się ich obawiać  :D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Maja 08, 2009, 12:34:17 pm
Kilka linków z Chomika:
http://42.pl/u/1Ec2  - o żesz, dwójka!
http://42.pl/u/1Ec3 - nie po polsku (ani po łacinie)
No i kikony (cóż za uderzające podobieństwo!): http://chomikuj.pl/joasmok/Galeria/ikony/Kiko+Arguello

ogólnie: http://www.google.pl/search?q=neokatechumenat+site%3Achomikuj.pl
lub: http://www.google.pl/search?q=neokatechumenatu+site%3Achomikuj.pl
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 08, 2009, 12:59:10 pm
....Tradiland rozrasta się min dzięki książkom, z czasem będzie większy niż sekty i Papież nie będzie musiał się ich obawiać  :D
A można wiedzieć skąd pan wie że papież obawia się sekt?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 08, 2009, 13:09:49 pm
Bo nie zwalcza ich zdecydowanie, tylko małymi kroczkami - głównie zwiększając siły, które aktywnie walczą z zagrożeniem.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 08, 2009, 13:32:29 pm
(http://3.bp.blogspot.com/_IU5pbONtCfo/SgA5EIzM_zI/AAAAAAAAAEs/mIe9wNbXYqI/s400/kikocon1.png)
http://breviarium.blogspot.com/2009/05/zadziwiajace-podobienstwo.html
Swego czasu na Starym Forum pytałem o zdjęcia Kiko, bo mi się to podobieństwo rzuciło w oczy. Ale - teza raczej nieudowadnialna...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 08, 2009, 14:13:31 pm
teza raczej nieudowadnialna...

co nie przeszkadza do używania jej jako argumentu w dyskusji
nota bene w moim mniemaniu to jest największy problem tradsów w dyskusji z neonami - mieszanie argumentów merytorycznych z takim jak te. co się zyska przez pierwsze, tracone jest przez drugie. na koniec wychodzi nic... trzeba dużo dobrej woli i pewnej "odporności wewnętrznej :D", by wyłuskiwać jedynie te pierwsze, a nie reagować emocjonalnie na te drugie (oj trudne :D)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 08, 2009, 17:31:37 pm
Cytuj
teza raczej nieudowadnialna...

Przecież podobieństwo mamy kolorowo na białym, poza tym podałem cytat z Pisma Św., który mówi, że syn zatracenia będzie podawać się za Boga.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 08, 2009, 18:18:56 pm
Podobieństwo jest i do autora
(http://3.bp.blogspot.com/_IU5pbONtCfo/SgA5EIzM_zI/AAAAAAAAAEs/mIe9wNbXYqI/s400/kikocon1.png)
i do tego wizerunku. Dla mnie - nie do udowodnienia...
(http://tbn3.google.com/images?q=tbn:VjwzDshvhWIpPM:http://haereticus.blox.pl/resource/calun.jpeg)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Major w Maja 08, 2009, 19:54:11 pm
Może to powinno przebadać laboratorium kryminalistyczne albo wypowie się jakiś historyk sztuki.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 08, 2009, 20:13:47 pm
Dokładnie! Trzebaby znaleźć coś co jest na wizerunkach Pana Jezusa, a czego nie ma na autoportretach Kiko  :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Maja 08, 2009, 20:36:25 pm
Może to powinno przebadać laboratorium kryminalistyczne albo wypowie się jakiś historyk sztuki.
To ja proponuję udać się na konsultacje psychologiczne gdy zaczną państwo widzieć Kiko we własnej lodówce i sypialni....;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Major w Maja 08, 2009, 21:15:40 pm
Badania przechodziłem. Moje zdrowie raczej jest w normie.  Laboratorium może to potwierdzić lub nie. Jeśli kogoś interesuje takie badanie to proszę bardzo. Mnie to nie interesuje szczególnie że nie widzę wszędzie Kiko. Ani w lodówce ani w piwnicy ani pod łóżkiem itp.
Swoją drogą wyniki mogłyby być ciekawe.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: michal_k w Maja 08, 2009, 21:19:29 pm
Już za kilkanaście dni neonowa prymicja w mojej parafii ;) ciekawym co wymyśla ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 08, 2009, 21:53:45 pm
@ P. Piekłośpiew

To nie my widzimy wszędzie Kiko. To on postrzega siebie jako istotę boską. Możliwe, że dlatego zabrania swym wyznawcom oddawania czci Hostii Św. ... 
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 09, 2009, 00:53:09 am
Bredzi Pan.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 09, 2009, 04:48:57 am
Tak jak pisałam na poprzednim forum, byłam w tej "formacji" 3 lata i zauważyłam, że co gorliwsi aktywiści mają zapędy moralizatorskie i zachowują się jak "nawiedzeni" fanatycy religijni. Pseudo-policja religijna :D :P

Właśnie najgorsi są "byli" - była żona, zakonnica, itp. Takie osoby rozczarowanie "związkiem" swoje opinie wyrażają w karykatualny sposób.
Droga jest wspaniałą formacją, ale trafia na nią wiele osób, do tego nie powołanych.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 09, 2009, 04:58:11 am
ale wyobraża sobie Pan, co po takich przejściach może być na końcu?
ja się nie ulęknę, brnę dalej :)

Bezsensowne teoretyzowanie. Temat DN jest istotny z powodu zaistnienia swego rodzaju dychotomii w KRzK powstałej w wyniku: zatwierdzenia statutów Neo i z drugiej strony wzmocnienia środowisk tradycyjnych poprzez Summorum Pontyficum i zniesienia ekskomuniki z FSSPX. Można ten problem sprowadzić do banalnego stwierdzenia, że Kościół ma lewe i prawe skrzydło i wszyscy znajdą swoje miejsce w Nim. Problem w tym, że musi dojść do konfrontacji środowisk głoszących odmienne treści i promujących inne duchowości. Neo nie zrezygnują z ekspansji wewnątrz Kościoła. Tworzenie własnych seminariów, kaptowanie wyższego i niższego duchowieństwa, promocja swoich treści etc. etc. Na razie neo jest potężną organizacją,której największym wrogiem może się okazać ona sama

Prawdopodobnie Droga neokatechumenalna jest szansą ocalenia dla Kk. Jest bowiem jedyną katolicką formacją, w której ludziom sie chce mieć potomstwo. :(
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Major w Maja 09, 2009, 05:11:34 am
Nie tylko jedyną formacją katolicką która chce mieć potomstwo. A z tym czy ona tak do końca jest katolicka?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 09, 2009, 05:24:48 am
Może syn nie był w kościele, tylko  na necie siedział i głupoty czytał?

Panie Krzysztofie Cz, a w tej bajce były smoki????


Oczekuję od moderatorów jasnej reakcji - Ci dwaj Panowie oskarżyli mojego syna o kłamstwo, a pośrednio także mnie.
Jeśli na forum będzie sie tolerować takie prymitywne wypowiedzi to ja dziękuję...

Towarzyszu. Jeżeli takie bzdury piszecie, to się nie dziwcie.
Nie ma w neokatechumenacie ministrantek. Nawet w Austrii.
Natomiast, "neońskie" małżeństwa mają nawet 11 dzieci, co na Zachodzie jest ewenementem.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 09, 2009, 05:43:37 am
A z jakiej jeśli można spytać?

Wystarczy poczytać książkę Ks. Michała Poradowskiego "Neokatechumenat", jest to bezcenna w dzisiejszym Kościele pozycja otwierająca katolikom oczy czym jest ten znany ruch tak naprawdę :

Cytuj
Autor ukazał genezę ruchu neokatechumenalnego, który pierwotnie wywodził się z ruchu charytatywnego w Hiszpanii, a następnie uzyskał poparcie ze strony hierarchii kościelnej. Udowodnił, że wymieniony ruch wiernych stał się z czasem inicjatywą typu sekciarskiego, a wiele jego działań było sprzecznych z oficjalną nauką Kościoła Katolickiego.



Ks.Paradowski takie bzdety wypisywał, że ręce, szczęka i wszystko inne opadają.
Nic dziwnego więc, że i o neokatechumenacie dyrdymały głosił.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 09, 2009, 05:46:49 am
@ P. Kristoforos

Jest więcej, niż książki - tradycyjne instytuty i bractwa, klasztory i inne organizacje np. Una Voce. Są parafie, seminarja i Msze Św. "indultowe", wreszcie pojedyńczy kapłani rozsiani jak sól wśród świata - tam można znaleźć miejsce do życia bez obawy ubezwłasnowolnienia przez sekty  :)

Zgadzam się jednak z Panem, że książki są bardzo ważne, wiele osób, w tym ja, przez nie właśnie poznało kryzys w Kościele i odnalazło środki zaradcze. Książki są częścią systemu obrony przed sektami i pozyskują koeljnnych robotników na żniwo pańskie.

Tradiland rozrasta się min dzięki książkom, z czasem będzie większy niż sekty i Papież nie będzie musiał się ich obawiać  :D

Może i się rozrasta, ale ja tego jakoś nie widzę.
A ile dzieci, rodziny Tradilandu mają, bo osoby konsekrowane, to wiadomo?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 09, 2009, 05:48:33 am
Może to powinno przebadać laboratorium kryminalistyczne albo wypowie się jakiś historyk sztuki.
To ja proponuję udać się na konsultacje psychologiczne gdy zaczną państwo widzieć Kiko we własnej lodówce i sypialni....;)

Dokładnie.
Podpisuję się pod tym postem obiema łapkami. :D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 09, 2009, 05:49:54 am

To nie my widzimy wszędzie Kiko. To on postrzega siebie jako istotę boską. Możliwe, że dlatego zabrania swym wyznawcom oddawania czci Hostii Św. ... 

Towarzyszowi, bogoteria mózg zlasowała?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 09, 2009, 05:51:59 am
Nie tylko jedyną formacją katolicką która chce mieć potomstwo. A z tym czy ona tak do końca jest katolicka?


To może nam tutaj Towarzysz poda inne, wielodzietne formacje?
Wymieni wspólnoty, w których ludzie naprawdę, we wszystkim mogą na siebie nawzajem liczyć.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Maja 09, 2009, 08:02:58 am
Nie tylko jedyną formacją katolicką która chce mieć potomstwo. A z tym czy ona tak do końca jest katolicka?


To może nam tutaj Towarzysz poda inne, wielodzietne formacje?
Wymieni wspólnoty, w których ludzie naprawdę, we wszystkim mogą na siebie nawzajem liczyć.

A moze pani skonczyc z tym "Towarzyszu", wiem ze mam byc ironicznie, ale jest obrazliwie, chyba ze pani sie trzymaja jakies stare nawyki... Tylko ze znowuz to nie jest zjazd partii, wiec...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: wiridiana w Maja 09, 2009, 10:14:54 am
Cytuj
Droga jest wspaniałą formacją, ale trafia na nią wiele osób, do tego nie powołanych
To brzmi jak zdanie kogoś z sekty...

Cytuj
Jest bowiem jedyną katolicką formacją, w której ludziom sie chce mieć potomstwo.
Wątpię bo i w oazie i ludzie którzy na KRR chodzą też mają dużo dzieci.


Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 09, 2009, 10:16:29 am
Pani klaro proszę nie floodowac :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 09, 2009, 11:12:46 am
Czytam, czytam i ręce zacieram - będzie materiał do analizy kikokarmeńskiej indoktrynacji  :D Pani wiridiana już dwa wnioski wyciągneła.

Proszę kontynuować, Pani Klaro! Co tam słychać na drodze?

Cytuj
wspólnoty, w których ludzie naprawdę, we wszystkim mogą na siebie nawzajem liczyć.
Już to jest ciekawe, "wspólnotę" tworzy nie wiara, która łączy grzeszników i świętych (ci ostatni nie bardzo mogą liczyć na pierwszych), ale pewność i siła wzajemnego wsparcia... a to są względy czysto ludzkie... często można liczyć na ludzi, którzy nawet chrześcijanami nie są. I nie jest się z nimi w żadnej "wspólnocie chleba i wina".

A ci, na których nie można liczyć to sa jak rozumiem "katole" i "ochszczeni poganie", materiał do "nowej kikowangelizacji", od którego na razie prawdziwe wspólnoty się izolują i nawet "agapy" muszą mieć osobno  ???
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 09, 2009, 14:30:46 pm
i nawet "agapy" muszą mieć osobno  ???

Darmowa wyżerka się Panu marzy?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: wiridiana w Maja 09, 2009, 14:52:45 pm
i nawet "agapy" muszą mieć osobno  ???

Darmowa wyżerka się Panu marzy?

Jaka tam darmowa 150 zł od osoby w czasie Paschy :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 09, 2009, 14:59:32 pm
Cytuj
Darmowa wyżerka się Panu marzy?

Bo byłem głodny i wpłaciłem 150 zł. na konto DN i nakarmiliście mnie...

Czyżby tylko sprawy finansowe stały za murem, którym otacza się DN? A co za problem, żeby "katole" mogli się dorzucić i przyjść na kikońskie obrzędy? Nie sądzę, żeby przyczyny były takie płytkie, choć jak się właśnie dowiedziałem, dla DN finanse grają niemałą rolę.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 09, 2009, 15:19:30 pm

A moze pani skonczyc z tym "Towarzyszu", wiem ze mam byc ironicznie, ale jest obrazliwie, chyba ze pani sie trzymaja jakies stare nawyki... Tylko ze znowuz to nie jest zjazd partii, wiec...

Nie mogę. To jest mój proterst przeciw formie "pan", "pani" - na tym forum.
W necie, używa się formy "ty" - tym bardziej, że jesteśmy tylko anonimowymi nickami.
Zgadza sie - "towarzyszu", ma dla mnie zabarwienie perjoratywne, odpowiada słowu, np. "baranku"; "Waśpan" jest neutralnym, choć również kpiącym; jeśli kogoś tu polubię, przejdę na zwrot chrześcijański - "bracie", siostro".
Pozdrawiam. ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: wiridiana w Maja 09, 2009, 15:25:12 pm
Cytuj
przejdę na zwrot chrześcijański - "bracie", siostro"

To ja z góry proszę mnie nie lubić.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 09, 2009, 15:27:57 pm
Cytuj
Droga jest wspaniałą formacją, ale trafia na nią wiele osób, do tego nie powołanych
To brzmi jak zdanie kogoś z sekty...

Cytuj
Jest bowiem jedyną katolicką formacją, w której ludziom sie chce mieć potomstwo.
Wątpię bo i w oazie i ludzie którzy na KRR chodzą też mają dużo dzieci.

1. Znam doskonale formację Drogi. Choć widzę jej słabości - sektą bym "neonów" nie nazwała.
Powołanie na Drogę, czy do innej wspólnoty formacyjnej, nie różni się wiele od powołania do klasztoru.
Każdy powinien dobrze rozeznać, co jest jego "bajką", inaczej będzie się męczył, albo wyjdzie poraniony.

2. Mogę się wypowiadać tylko z perspektywy Niemiec, gdzie mieszkam.
Owszem, "nasi" oazowicze budują wspaniałe rodziny, ale na ogól poprzestają na trójce dzieci.
Nie mają też (niestety), tak mocnego oparcia we wspólnocie, jakie znajdują u siebie "neoni".
Inne wielodzietne rodziny, to w 80% patologia.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 09, 2009, 15:30:52 pm
Pani klaro proszę nie floodowac :)
Waśpan wybaczy, ale języka internetowego jeszcze w pełni nie opanowałam.
Nie rozumiem tego zdania.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: RaSz w Maja 09, 2009, 15:35:25 pm
Nie mogę. To jest mój proterst przeciw formie "pan", "pani" - na tym forum.
W necie, używa się formy "ty" - tym bardziej, że jesteśmy tylko anonimowymi nickami.

Data rejestracji:  Maj 08, 2009

Doprawdy komiczne.

Taka jest przyjęta zasada, tradycja tego forum. Nikt Pani nie zmusza do pisania tutaj. Ale kiedy się przebywa w jakimś towarzyswie wypada stosować się do reguł w tym towarzystwie panujących. Szczególnie jeśli jest się dopiero nową osobą.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 09, 2009, 15:40:06 pm
A ci, na których nie można liczyć to sa jak rozumiem "katole" i "ochszczeni poganie", materiał do "nowej kikowangelizacji", od którego na razie prawdziwe wspólnoty się izolują i nawet "agapy" muszą mieć osobno  ???

Droga jest szczególnym rodzajem formacji. Po jakimś roku ludzie zaczynają tworzyć wspierającą się nawzajem wspólnotę.
Podobną pierwotnemu chrześcijaństwu. Może właśnie dlatego, nie boją sią mieć dzieci, bo w trudach codzienności nie są sami.
Agapa jest osobno, co powinno być zrozumiałe.
Przede wszystkim, to spotkanie jest przedłużeniem Liturgii, poza tym - gdy ktoś urządza rodzinne spotkanie, to raczej ludzi z całej wsi nie zaprasza.
Gdyby jednak przyszła na Agapą osoba głodna, napewno zostanie serdecznie zaproszona do stołu i nakarmiona.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 09, 2009, 15:43:48 pm
Cytuj
Taka jest przyjęta zasada, tradycja tego forum. Nikt Pani nie zmusza do pisania tutaj. Ale kiedy się przebywa w jakimś towarzyswie wypada stosować się do reguł w tym towarzystwie panujących. Szczególnie jeśli jest się dopiero nową osobą.


Tym bardziej, że jest tu sporo osób nieanonimowych i zasłużonych dla Tradycji. To nie jest jakieś forum - piaskownica dla nastolatków. To przestrzeń co prawda internetowa, ale także tradycjonalistyczna i dlatego obowiazują w niej pewne normy, których gdzie indziej nie ma. Ale tu są i Bogu niech będą dzięki!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 09, 2009, 15:45:14 pm
Cytuj
to spotkanie jest przedłużeniem Liturgii

Proszę, żeby Pani mnie nie lubiła, ale ja coraz bardziej lubię Pani posty  :)

Cytuj
Gdyby jednak przyszła na Agapą osoba głodna, napewno zostanie serdecznie zaproszona do stołu i nakarmiona.

Tylko po spotkaniu z p. tkillerem czym by pogryzła jedzenie?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 09, 2009, 15:52:20 pm
i nawet "agapy" muszą mieć osobno  ???

Darmowa wyżerka się Panu marzy?

Jaka tam darmowa 150 zł od osoby w czasie Paschy :)

Nie pleć bzdur, dziecino.
Jest chyba oczywiste, że wynajęcie sali i spożywany posiłek kosztują.
Zapewniam jednak, że jeśli we wspólnocie są osoby, których naprawdę nie stać na taki wydatek, to reszta "rodzeństwa" się  zrzuci i pokryje koszty.
Na pewnym etapie formacji, członkowie wspólnot "neo", potrafią się dzielić z potrzebującymi.
Jeśli ktoś chciałby spytać - dlaczego Pascha była w Hotelu?
Domyślam się, że tylko tam była możliwość wynającia odpowiednio dużej sali z zapleczem. Zaplecze jest potrzebne, ponieważ w Liturgii biorą udział małe dzieci, Eucharystia trwa praktycznie przez całą noc (jest połączona z chrztami) i musi być możliwość położenia "padniętych dziecek" spać.
Liturgie, w których ja uczestniczyłam, były celebrowane w auli szkolnej, obok były inne pomieszczenia - gdzie można było wszystko ładnie przygotować. Miało to tą zaletę, że kapitalnie obniżało koszty. Jedzenie na Agapę było składkowe, tzn. każdy przynosił ze sobą to na co go było stać.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 09, 2009, 15:54:57 pm
Cytuj
przejdę na zwrot chrześcijański - "bracie", siostro"

To ja z góry proszę mnie nie lubić.
O.K. Towarzyszko.  :D
Choć pod waszym adresem, zapewne będę pisywała "dziecino"  ;). To słowo samo mi się ciśnie na klawiaturę, gdy czytam wasze komentarze.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 09, 2009, 15:55:02 pm
Cytuj
Nie pleć bzdur, dziecino

Proszę się uspokoić! do mnie może sobie Pani pisać, jak się Pani podoba, ale proszę nie traktować tak Pani wiridiany!

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 09, 2009, 16:05:01 pm
Cytuj
Taka jest przyjęta zasada, tradycja tego forum. Nikt Pani nie zmusza do pisania tutaj. Ale kiedy się przebywa w jakimś towarzyswie wypada stosować się do reguł w tym towarzystwie panujących. Szczególnie jeśli jest się dopiero nową osobą.


Tym bardziej, że jest tu sporo osób nieanonimowych i zasłużonych dla Tradycji. To nie jest jakieś forum - piaskownica dla nastolatków. To przestrzeń co prawda internetowa, ale także tradycjonalistyczna i dlatego obowiazują w niej pewne normy, których gdzie indziej nie ma. Ale tu są i Bogu niech będą dzięki!

Klarcia słynie z tego, że łamie wszelkie konwenanse. ;)
Poza tym, jest przyzwyczajona w realu do "tykania", 25 lat życia na Zachodzie, swoje robi. :)
Nie uznaję, nie akceptuję "drętwiactwa", a takim (moim zdaniem) jest forma grzecznościowa "pan", "pani".
Pomijając ten drobiazg, że na internetowym forum, coś takiego wygląda idiotycznie - mój mąż powiedziałby - czubkowato.
Apropos. Szczególnie lubię się pastwić nad osobami "zasłużonymi dla Tradycji". ;D
To, że jestem tu nowa - mnie różnicy nie robi. Przyzwyczaicie się, że -Klarcia- jest jedyna w swoim rodzaju.
Bliżej można się ze mną zapoznać pod:

http://dyskusje.katolik.pl/viewtopic.php?t=14376

"Klarcia o swoim "katolicyzmie" "
Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 09, 2009, 16:21:54 pm
Cytuj
Klarcia słynie z tego, że łamie wszelkie konwenanse.

Ciekawe co by było, jakbym poszedł na agapę DN  i powiedział, że nie toleruję handkomunii i uklęknął  ::) a, w ramach wyjasnienia rzuciłbym, że przyjmowanie Ciała Pańskiego na rękę wygląda "czubkowato"...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: wiridiana w Maja 09, 2009, 16:36:34 pm
Cytuj
Nie pleć bzdur, dziecino.
Cytuj
O.K. Towarzyszko.

Co za brak konsekwencji...

Cytuj
Choć pod waszym adresem, zapewne będę pisywała "dziecino"
Nawet nie wiem co powiedzieć.

Cytuj
Na pewnym etapie formacji, członkowie wspólnot "neo", potrafią się dzielić z potrzebującymi.
Pozostali katolicy umieją się dzielić bez względu na poziom formacji :) O ile wiem głodnego nakarmić tyczyło się wszytskich bez wyjątku.

Cytuj
Nie uznaję, nie akceptuję "drętwiactwa", a takim (moim zdaniem) jest forma grzecznościowa "pan", "pani".
A mówi tak Pani do szefa?

Cytuj
Szczególnie lubię się pastwić
Chrześcijańskie miłosierdzie i miłość bliźniego widzę w cenie ;)

Cytuj
w ramach wyjasnienia rzuciłbym, że przyjmowanie Ciała Pańskiego na rękę wygląda "czubkowato"...

:D

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 09, 2009, 16:36:57 pm
Cytuj
Klarcia słynie z tego, że łamie wszelkie konwenanse.

Ciekawe co by było, jakbym poszedł na agapę DN  i powiedział, że nie toleruję handkomunii i uklęknął  ::) a, w ramach wyjasnienia rzuciłbym, że przyjmowanie Ciała Pańskiego na rękę wygląda "czubkowato"...

Przede wszystkim - Agapa jest po Eucharystii, więc nie miałbyś takiej możliwości.
Gdybyś przyszedł na Eucharystią i ukląkł podczas Komunii było by O.K. Nikt by nic nie powiedział.
Tyle, że przepisy liturgiczne nakazują, aby Komunię pod Dwoma Postaciami przyjmować w pozycji stojącej.
Spożycie Ciała Pańskiego bezpośrednio do ust, grozi udławieniem się - to jest dość spory kawałek (trochę twardawego) chleba.
Po za tym, ktoś taki wyglądał by idiotycznie. Komunię, spożywa się bowiem "wspólnotowo", tzn. wszyscy uczestnicy w tym samym czasie.

Swoją drogą. Po przeczytaniu posta -Edi-, dla wszystkich powinno być zrozumiałe - dlaczego Eucharystia neokatechumenatu nie jest powszechnie dostępną.
Uczestnicy Liturgi pragną przeżywać spotkanie z Bogiem, a nie cyrki, jakie będą im fundować nie uformowani "goście".

Przyjmowanie Ciała Pańskiego na rękę wygląda "czubkowato"... Dla kogoś, kto nie ma odpowiedniej formacji - być może.
Jednak ten sposób Komunikowania był obecny w naszym Kościele ponad X wieków.

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: wiridiana w Maja 09, 2009, 16:44:14 pm
Cytuj
aby Komunię pod Dwoma Postaciami przyjmować w pozycji stojącej
Małżonkowie w czasie Mszy ślubnej klęczą...

Cytuj
Spożycie Ciała Pańskiego bezpośrednio do ust, grozi udławieniem się
Po za tym, ktoś taki wyglądał by idiotycznie. Komunię, spożywa się bowiem "wspólnotowo", tzn. wszyscy uczestnicy w tym samym czasie.
O matko...


Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: RaSz w Maja 09, 2009, 16:44:18 pm
http://dyskusje.katolik.pl/viewtopic.php?t=14376

"Klarcia o swoim "katolicyzmie" "
Pozdrawiam.

Ciągotki protestanckie to Pani ma. Też tak kiedyś miałem. Wstręt do Maryi, Tradycji, różańca. I teraz jakoś jestem ugruntowanym w poglądach katolikiem.

Jednak ten sposób Komunikowania był obecny w naszym Kościele ponad X wieków.

Proponuję do działu humor to wkleić.
Śmiech przez łzy poprostu.

W ogóle nie wiem jak można przyjąc Wszechmogącego Boga, przed którym ludzie na twarz padali tak sobie do ręki.

"Aby imię Jezusa zgięło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich"
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 09, 2009, 16:59:30 pm
Cytuj
Eucharystia neokatechumenatu nie jest powszechnie dostępną.

Ha ha ha ha! Bingo!

Cytuj
Neokatechumeni celebrują Niedzielną Eucharystię w małych wspólnotach, po pierwszych nieszporach niedzielnych. Celebracje te odbywają się w zgodzie z poleceniem biskupa miejsca. Celebracje wspólnot neokatechumenalnych odbywające się w sobotni wieczór stanowią część liturgii i duszpasterstwa niedzielnego w parafii i są otwarte dla innych wiernych.

Statut, art. 13, 2.

http://breviarium.blogspot.com/2008/06/w-gr-sempiterny.html
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Maja 09, 2009, 17:07:24 pm
Pani Klaro jest pani zwyklym trollem. Warto sie dostosowac do wymogow forum, a nie palic glupa i udawac przemadrzala.

Co do waszych neonskich "wspolnotowych " komunii to to wlasnie czubkowato wyglada. Takie spozywanie "na 3,4".
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 09, 2009, 17:10:50 pm
wiridiana napisała:

Cytuj
Pozostali katolicy umieją się dzielić bez względu na poziom formacji.  O ile wiem głodnego nakarmić tyczyło się wszytskich bez wyjątku.

Wygląda więc, iż w Polsce jest bardzo mały procent katolików. :( :o

Cytuj
Cytuj
Nie uznaję, nie akceptuję "drętwiactwa", a takim (moim zdaniem) jest forma grzecznościowa "pan", "pani".
A mówi tak Pani do szefa?

A widzi Waćpanna różnicę między zakładem pracy, a forum netowym?
Gwoli wyjaśnienia - do księdza (w rozmowie personalnej) zwracam sie przez "ksiądz", ale już piszę do niego używając formy "ty" - nawet jeśli jest to biskup. Do tego ostatniego zwracam się formą "ojcze".

Cytuj
Cytuj
Szczególnie lubię się pastwić
Chrześcijańskie miłosierdzie i miłość bliźniego widzę w cenie

Zapewniam, że -Klarcia- jest uosobieniem łagodności, świadczącym swoim  życiem chrześcijańskie miłosierdzie.
Owe "pastwienie", to tylko jedna z metod wychowawczych, która (jestem przekonana) przyczyni sią do uzdrowienia tego forum.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Jean Gabriel Perboyre w Maja 09, 2009, 17:13:50 pm
Cytuj
Zapewniam, że -Klarcia- jest uosobieniem łagodności, świadczącym swoim  życiem chrześcijańskie miłosierdzie.
Owe "pastwienie", to tylko jedna z metod wychowawczych, która (jestem przekonana) przyczyni sią do uzdrowienia tego forum.

Strasznie pani egocentryczna, kogo to obchodzi. Metody wychowawcze mozna stosowac majac autorytet, pani go nie ma ani troche.

A tak, na tym forum obowiazuje forma pan, pani, tez bylo to dla mnie nowe, ale przywyklem. Tak wypada. Rewolucjonizowac pani moze swoje neonskie posiadowy, nikt nie bedzie przeszkadzal.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: RaSz w Maja 09, 2009, 17:16:26 pm
Owe "pastwienie", to tylko jedna z metod wychowawczych, która (jestem przekonana) przyczyni sią do uzdrowienia tego forum.

:D

Ja mam nadzieję że pobyt na tym forum przyczyni się do uzdrowienia Pani poglądów.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Maja 09, 2009, 17:36:45 pm
A ja mam nadzieję, że taka symfonia arogancji i chamstwa długo na tym forum nie pobędzie.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 09, 2009, 17:41:24 pm
Cytuj
Ciągotki protestanckie to Pani ma. Też tak kiedyś miałem. Wstręt do Maryi, Tradycji, różańca. I teraz jakoś jestem ugruntowanym w poglądach katolikiem.

Nie nazwałabym tego protestanckimi ciągotkami (choć dla "tradsów" moja wiara brzmi heretycko) - śmiem twierdzić, iż głoszę chrześcijaństwo, w czystej postaci, obecne coraz częściej w Kk.
Gwoli wyjaśnienia - nie akceptuję modernizmu, ani w płaszczyźnie religijnej, ani w świecie.
Po prostu, cenię sobie tradycyjną normalność.
Nie żywię wstrętu do Maryji*, a tym bardziej modlitwy różańcowej, przyznając zarazem, że jest to modlitwa trudna i poza wspólnotą nie potrafię jej jeszcze odmawiać, nie cierpię bezmyślnego "klepania zdrowasiek".

* jeżeli kocham żydowską nację, ponieważ nasz Pan jest żydem, tym bardziej miłuję Jego matkę.

Cytuj
Jednak ten sposób Komunikowania był obecny w naszym Kościele ponad X wieków.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Proponuję do działu humor to wkleić.
STAROŻYTNĄ TRADYCJĄ BYŁA KOMUNIA ŚW. POD DWIEMA POSTACIAMI. TA TRADYCJA WRACA

Ciało Chrystusa. Amen
 
 Przez blisko tysiąc lat Kościół udzielał komunii św. tylko na rękę. W następnym tysiącleciu - tylko do ust.
Teraz zostawia wiernym wybór.

http://opole.kik.opoka.org.pl/kwiecien05/art/Isynod.htm

Cytuj
W ogóle nie wiem jak można przyjąc Wszechmogącego Boga, przed którym ludzie na twarz padali tak sobie do ręki.
 
Boś Waćpan, bardzo słabo uformowany w Wierze.
Na razie, tkwisz na etapie smutnego doktrynerstwa. :(

Klarcia doświadczyła, że Jezus jest jej Bratem, a Bóg najczulszym, kochającym Ojcem. Bardzo podobnym do ziemskiego taty - gdy dziecko za bardzo bryka ( w ramach wychowawczych),  klapsa też mu przyłoży. A Rąkę nasz niebiański Tata, ma ciężką - niestety.
Poniżej jedna ze scenek "wychowawczych":

http://www.dyskusje.katolik.pl/viewtopic.php?t=14433
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: RaSz w Maja 09, 2009, 18:05:28 pm
Przez blisko tysiąc lat Kościół udzielał komunii św. tylko na rękę. W następnym tysiącleciu - tylko do ust. 
W pierwszych wiekach owszem, ale i to przyjmowanie na rękę w pierwszych wiekach miało inną formę niż dzisiejsza. Kościół od tej pratktyki z jakichś powodów odszedł. Więc żę sparafrazuję postępowców "po co się cofać" do czegoś od czego Kościół na drodze ewolucji odszedł?

Boś Waćpan, bardzo słabo uformowany w Wierze.
Na razie, tkwisz na etapie smutnego doktrynerstwa. :(
Ocenę moje wiary proszę zostawić Najwyższemu. Właśnie przez to, że jestem mocno uformowany w wierze nie przyjąłbym tego co najświętsze do ręki.

Klarcia doświadczyła, że Jezus jest jej Bratem, a Bóg najczulszym, kochającym Ojcem.
Rafcio też tego doświadczył. Bo ten kochający Ojciec zawsze przebacza mu grzechy w konfesjonale, Pan Jezus umarł za niego na Krzyżu, czy jest większa miłośc od tej?
Widzi Pani, ja nie przeczę że Bóg jest kochającym Ojcem. Ale wymaga od nas szacunku. Pan Jezus jest jakby bratem, ale w Piśmie Świętym częsciej pojawia się określenie Pan. Jest Panem. I chce abyśmy szanowali Jego chwalebne Ciało. I "żeby na Jego imię zgieło się każde kolano istot niebieskich i ziemskich"
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 09, 2009, 20:16:46 pm
Cytuj
Przede wszystkim - Agapa jest po Eucharystii

Agapami nazywam Państwa Spotkania Eucharystyczne. Są to bowiem uczty dziękczynne i nie można mylić ich z Najśw. Ofiarą Mszy  ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 09, 2009, 21:17:10 pm
Cytuj
Przede wszystkim - Agapa jest po Eucharystii

Agapami nazywam Państwa Spotkania Eucharystyczne. Są to bowiem uczty dziękczynne i nie można mylić ich z Najśw. Ofiarą Mszy  ;)

Eucharystia, również neokatechumenalna -  NIE JEST  jedynie ucztą dziękczynną.
KATECHIZM KOSCIOłA KATOLICKIEGO

Uczta Paschalna – Msza św.

KKK 1382 Msza święta jest równocześnie i nierozdzielnie pamiątką ofiarną, w której przedłuża się ofiara Krzyża, i świętą ucztą Komunii w Ciele i Krwi Pana. Sprawowanie Ofiary eucharystycznej jest nastawione na wewnętrzne zjednoczenie wiernych z Chrystusem przez Komunię.

KKK 1383 Ołtarz, wokół którego Kościół gromadzi się podczas sprawowania Eucharystii, reprezentuje dwa aspekty tego samego misterium, którymi są ołtarz ofiary i stół Pana. Co więcej, ołtarz chrześcijański jest symbolem samego Chrystusa, obecnego w zgromadzeniu swoich wiernych, równocześnie jako ofiara złożona dla naszego pojednania i jako niebieski pokarm, który nam się udziela. "Czym jest bowiem ołtarz Chrystusa, jeśli nie wyobrażeniem Jego Ciała?" – mówi św. Ambroży (Św. Ambroży, De sacramentis, 5, 7: PL 16, 447 C), a w innym miejscu: "Ołtarz jest symbolem Ciała [Chrystusa], na ołtarzu zaś spoczywa Ciało Chrystusa" (Św. Ambroży, De sacramentis, 4, 7: PL 16, 437 D).

Cytat z Katechizmu, odnosi się też do wspólnot neokatechumenalnych.
Nie spotkałam jeszcze takiej, która negowała by ofiarę Chrystusa podczas Eucharystii
Agapa, po spotkaniach liturgicznych - to tylko posiłek spożywany w braterskiej miłości.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: RaSz w Maja 09, 2009, 21:25:54 pm
Bo Msza Święta (czy jak Pani woli Eucharystia, choć ja tego słowa używam w odniesieniu do Ciała i Krwi Pańskiej) jest Ofiarą, tą samą którą pan Jezus złożył na krzyżu, jej uobecnieniem. Problem w tym że neoństwo zaciera wszelkie aluzje do ofiary traktując ją jako pogański zwyczaj.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Canis w Maja 09, 2009, 21:26:33 pm
Mam na temat wypowiedzi Pani Klarci_opornik takie oto refleksje (byłbym wdzięczny za ustosunkowanie się do nich przez Panią Klarcię_opornik):

1. Zgadza się, istnieje pewna dodatnia korelacja przynależności do Neokatechumenatu i ponadśredniej dzietności. Nie wiem tylko na jakiej podstawie wyciąga Pani wniosek, że z przynależności do Neokatechumenatu wynika zwiększona dzietność? Równie dobrze osoby z większymi predyspozycjami do wyższej dzietności mogą z jakichś względów być przyciągane (i utrzymywać się) do Neokatechumenatu. Przypominam, że na podstawie istnienia korelacji między jakimiś wielkościami nie można mówić o jakimkolwiek wynikaniu jednego z drugiego. Korelacja nigdy nie odpowiada na pytanie, dlaczego dane wielkości są skorelowane/nieskorelowane/antyskorelowane. (To tak tylko gwoli uzupełnienia elementarnych wiadomości ze statystyki matematycznej.)

2. Jeśli była by Pani tak, łaskawa, to bardzo chętnie usłyszałbym opis udzielania Komunii Świętej w Pani wspólnocie. Otóż z jednej strony mówi Pani, że udzielana jest Komunia pod dwiema postaciami. Natomiast z drugiej strony, że odbywa się Ona na komendę "hop!". Jak to technicznie wygląda? Ciało Pańskie zanurzane jest w Krwi Pańskiej, po czym wszyscy tak czekają z Ciałem Pańskim ociekającym Krwią na resztę osób i na komendę "hop!" przyjmują Ciało i Krew Chrystusa??
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 09, 2009, 21:45:37 pm
Waldemar napisał:
Cytuj
Ze swej strony powiem, że doświadczyłem, że Pan Jezus jest Miłością, Przyjaźnią i Bogiem, braterstwa Pana Jezusa raczej nie doświadczyłem, stąd moja ciekawość. Szczególnie też mogłaby Pani wyjaśnić dlaczego użyła Pani wielkiej litery w słowie brat?

1 Popatrzcie, jaką miłością obdarzył nas Ojciec:
zostaliśmy nazwani dziećmi Bożymi:
i rzeczywiście nimi jesteśmy.
2 Umiłowani, obecnie jesteśmy dziećmi Bożymi, (1 J, 1a, 2a)

17 Jeżeli zaś jesteśmy dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami Chrystusa, skoro wspólnie z Nim cierpimy po to, by też wspólnie mieć udział w chwale. (Rz 8,17)

Czyli - logiczne, że jesteśmy też braćmi Jezusa.

Dużej litery, używam kierując się szacunkiem do Jego Osoby.
Piszę więc - mój Pan, Przyjaciel, Brat, itp.

Jezus jest dla nas: Bogiem, Zbawicielem, Panem - ale zarazem Bratem, dla niektórych osób sobie poślubionych Oblubieńcem.

Zarazem Stwórca nieba i ziemi, Ten, którego Imienia żydzi lękają się wymawiać - dzięki ofierze Jezusa jest dla nas Ojcem, ABBA, czyli w tłumaczeniu na j.polski TATA.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 09, 2009, 21:58:02 pm
Bo Msza Święta (czy jak Pani woli Eucharystia, choć ja tego słowa używam w odniesieniu do Ciała i Krwi Pańskiej) jest Ofiarą, tą samą którą pan Jezus złożył na krzyżu, jej uobecnieniem. Problem w tym że neoństwo zaciera wszelkie aluzje do ofiary traktując ją jako pogański zwyczaj.

1. Msza, Eucharystia – w katolicyzmie podstawowy obrzęd liturgiczny, określany jako Msza Święta.

Etymologia
Słowo msza pochodzi – podobnie jak w języku angielskim Mass i niemieckim die Messe – od używanego od IV w. łacińskiego określenia missa. Wśród badaczy nie ma zgody co do jego pierwotnego znaczenia, wymienia się następujące[1]:

modlitwy wysyłane ku Bogu (missae), składanie Bogu ofiary,
specjalna czynność wykonywana przez osobę posłaną (być może latynizacja hebrajskiego missah),
od rzymskiego zwyczaju rozwiązywania zgromadzenia (dimissio).
Słowo to pojawia się m.in. w zwrocie kończącym obrzęd: Ite, Missa est, czyli Skończone, rozsyłam was lub Idźcie, ofiara spełniona.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Msza

KKK 1346 Liturgia Eucharystii przebiega według podstawowej struktury, zachowanej przez wieki do naszych czasów. Rozwija się ona w dwóch zasadniczych częściach, które stanowią organiczną jedność:

– zgromadzenie się uczestników, liturgia słowa z czytaniami, homilią i modlitwą powszechną;

– liturgia eucharystyczna, z przygotowaniem chleba i wina, konsekracją w czasie dziękczynienia i komunią.

Liturgia słowa i liturgia eucharystyczna stanowią razem "jeden akt kultu" (Sobór Watykański II, konst. Sacrosanctum Concilium, 56). Zastawiony dla nas stół eucharystyczny jest równocześnie stołem Słowa Bożego i Ciała Pana (Por. Sobór Watykański II, konst. Dei verbum, 21).

KKK 1356 Chrześcijanie od początku celebrują Eucharystię, a jej forma w swej istocie nie zmieniła się w ciągu wieków i w rozmaitych liturgiach. Wynika to z tego, że jest dla nas wiążące polecenie Pana, który w wigilię swojej męki powiedział: "Czyńcie to na moją pamiątkę!" (1 Kor 1 l, 24-25).

2. Wystarczy wysłuchać Katechez wstępnych, aby przekonać się, że "neoństwo" niczego nie zaciera.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 09, 2009, 22:06:05 pm
Nie mogę. To jest mój proterst przeciw formie "pan", "pani" - na tym forum.
To niech się Pani przyzwyczai do tej formy, bo jest to łamanie regulaminu - pkt. 2

Klarcia słynie z tego, że łamie wszelkie konwenanse. ;)
Zatem szybko, choć z bólem serca się z Panią pożegnamy ...

A widzi Waćpanna różnicę między zakładem pracy, a forum netowym?
Ja nie widzę. Forma inna niż obowiązująca "ksiądz" lub "ks.", "pani", "pan" lub "p" - tylko wobec tych, którzy sobie tego życzą. ("waćpani/waćpanna/waćpan/kawaler" jest dopuszczalne)

Gwoli wyjaśnienia - do księdza (w rozmowie personalnej) zwracam sie przez "ksiądz", ale już piszę do niego używając formy "ty" - nawet jeśli jest to biskup. Do tego ostatniego zwracam się formą "ojcze".
Gwoli wyjaśnienia - zwracanie się do księży na tym forum inaczej niż per "ksiądz" lub "ojciec" jest na tym forum tępione

Nie nazwałabym tego protestanckimi ciągotkami (choć dla "tradsów" moja wiara brzmi heretycko) - śmiem twierdzić, iż głoszę chrześcijaństwo, w czystej postaci, obecne coraz częściej w Kk.
To co Pani głosi - jest herezją. (Twierdzenie, ze Kościół Katolicki w którymkolwiek momencie dziejów nie głosił chrześcijaństwa)

Przez blisko tysiąc lat Kościół udzielał komunii św. tylko na rękę. W następnym tysiącleciu - tylko do ust.
To akurat (słowo "tylko") bzdura.

Reasumując - złamała Pani regulamin forum w punktach:
1)<<1. Zabrania się promowania na Forum herezji, postaw wrogich Kościołowi i religii katolickiej, a także wszystkiego, co mogłoby stanowić pokusę do popełnienia jakiegokolwiek grzechu.>>
2) <<2. Zobowiązuje się wszystkich uczestników Forum do zachowania elementarnych zasad kultury, szacunku dla innych, cierpliwości i łagodności.>>
3) <<3. Zabrania się zaśmiecania Forum wypowiedziami niezwiązanymi z jego tematyką, niewnoszącymi nic nowego do dyskusji, uprzednio już przedyskutowanymi, zawierającymi pozbawione komentarza cytaty, radykalne sądy wypowiadane bez szerszego uzasadnienia, zabrania się zamieszczania cytatów wypowiedzi innych dyskutantów, których obszerność znacznie przekracza własną wypowiedź.>>

W takim tępie długiej kariery tu Pani nie przewiduje...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 09, 2009, 22:16:12 pm
Mam na temat wypowiedzi Pani Klarci_opornik takie oto refleksje (byłbym wdzięczny za ustosunkowanie się do nich przez Panią Klarcię_opornik):

1. Zgadza się, istnieje pewna dodatnia korelacja przynależności do Neokatechumenatu i ponadśredniej dzietności. Nie wiem tylko na jakiej podstawie wyciąga Pani wniosek, że z przynależności do Neokatechumenatu wynika zwiększona dzietność? Równie dobrze osoby z większymi predyspozycjami do wyższej dzietności mogą z jakichś względów być przyciągane (i utrzymywać się) do Neokatechumenatu. Przypominam, że na podstawie istnienia korelacji między jakimiś wielkościami nie można mówić o jakimkolwiek wynikaniu jednego z drugiego. Korelacja nigdy nie odpowiada na pytanie, dlaczego dane wielkości są skorelowane/nieskorelowane/antyskorelowane. (To tak tylko gwoli uzupełnienia elementarnych wiadomości ze statystyki matematycznej.)

2. Jeśli była by Pani tak, łaskawa, to bardzo chętnie usłyszałbym opis udzielania Komunii Świętej w Pani wspólnocie. Otóż z jednej strony mówi Pani, że udzielana jest Komunia pod dwiema postaciami. Natomiast z drugiej strony, że odbywa się Ona na komendę "hop!". Jak to technicznie wygląda? Ciało Pańskie zanurzane jest w Krwi Pańskiej, po czym wszyscy tak czekają z Ciałem Pańskim ociekającym Krwią na resztę osób i na komendę "hop!" przyjmują Ciało i Krew Chrystusa??

1. Formacja neokatechumenalna otwiera ludzi na przyjęcie życia, tzn. małżeństwa na Drodze, nie stosują nawet Naruralnych Metod Regulacji Poczęć - ich każdy akt małżeński jest otwarty na poczęcie potomstwa.

2. Nie jestem już na Drodze. Po wyjściu za mąż zrezygnowałam z tej formacji. Jest ona dość czasochłonna, a mój mąż nie lubi żony poza domem. Sam nie czuje potrzeby przynależności do żadnej wspólnoty.
Bywam tylko (czasem) gościem u "neonów".
Komunia jest podawana tak:
a) kapłan podchodzi do każdego przyjmującego Komunię, mówiąc: "Ciało Chrystusa" na rękę kładzie mu Ciało Pańskie, jest to dość spory kawałek przaśnego chleba (wcześniej upieczonego, przez kogoś ze wspólnoty). Wierni stoją, czekając, aż Chleb Eucharystyczny zostanie rozdzielony.
Prezbiter wraca na swoje miejsce, mówi - skosztujcie i zobaczcie jak nasz Pan jest Dobry;
wtedy wszyscy odpowiadają:"Amen" i spożywają Postać Eucharystyczną.
b) następnie, kapłan podchodzi z kielichem, podając go ze słowami: "Krew Chrystusa", wierny upija trochę wina z kielicha, mówiac:"Amen", prezbiter przechodzi do następnej osoby i tak, aż do końca tej ceremoni.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 09, 2009, 22:17:03 pm
Ilość i tempo złamania przez panią Klarę elementarnych zasad naszego forum świadczy chyba o mentalnej przepaści pomiędzy tradycjonalistami a posoborowiem... to dwa różne światy...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: siloam w Maja 09, 2009, 22:41:24 pm
Cytat: rafik93
Ja mam nadzieję że pobyt na tym forum przyczyni się do uzdrowienia Pani poglądów.
W tej intencji bp. Fellay być może ogłosi niedługo kolejną krucjatę różańcową. Ta Pani to modernistyczny beton.
Cytat: jp7
1. Zabrania się promowania na Forum herezji, postaw wrogich Kościołowi i religii katolickiej, a także wszystkiego, co mogłoby stanowić pokusę do popełnienia jakiegokolwiek grzechu
Swojego czasu próbowałem wytłumaczyć to moderatorom forum Katolik.pl, aczkolwiek bezskutecznie. Teraz z przerażeniem i zgrozą widzę, że ta Pani i tu zawitała.  :(
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 09, 2009, 23:08:45 pm
siloam napisał:

Cytuj
Swojego czasu próbowałem wytłumaczyć to moderatorom forum Katolik.pl, aczkolwiek bezskutecznie. Teraz z przerażeniem i zgrozą widzę, że ta Pani i tu zawitała.  :(

Zostałam zachęcona do wejścia (nawet zaproszona) na to forum przez jednego z tradycjonalistów, znającego mnie z Katolika.
Przewidywałam problemy - kłopoty, to Klarci specjalność - , ale zapewniono mnie, że wszystko będzie O.K.
Czyżbym, została wpuszczona  w kanał?
Z zasady, ufam ludziom -  nawet w necie.
Pozdrawiam. ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 09, 2009, 23:41:20 pm
siloam napisał:

Cytuj
Swojego czasu próbowałem wytłumaczyć to moderatorom forum Katolik.pl, aczkolwiek bezskutecznie. Teraz z przerażeniem i zgrozą widzę, że ta Pani i tu zawitała.  :(

Zostałam zachęcona do wejścia (nawet zaproszona) na to forum przez jednego z tradycjonalistów, znającego mnie z Katolika.
Przewidywałam problemy - kłopoty, to Klarci specjalność - , ale zapewniono mnie, że wszystko będzie O.K.
Czyżbym, została wpuszczona  w kanał?
Z zasady, ufam ludziom -  nawet w necie.
Pozdrawiam. ;)
A któż to był Szanowna Pani, jesli mogę zapytać??
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 09, 2009, 23:50:37 pm
siloam napisał:

Cytuj
Swojego czasu próbowałem wytłumaczyć to moderatorom forum Katolik.pl, aczkolwiek bezskutecznie. Teraz z przerażeniem i zgrozą widzę, że ta Pani i tu zawitała.  :(

Zostałam zachęcona do wejścia (nawet zaproszona) na to forum przez jednego z tradycjonalistów, znającego mnie z Katolika.
Przewidywałam problemy - kłopoty, to Klarci specjalność - , ale zapewniono mnie, że wszystko będzie O.K.
Czyżbym, została wpuszczona  w kanał?
Z zasady, ufam ludziom -  nawet w necie.
Pozdrawiam. ;)
A któż to był Szanowna Pani, jesli mogę zapytać??

Pozostaje mi, mieć nadzieję, że sam się tutaj odezwie.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: szkielet w Maja 09, 2009, 23:53:38 pm
siloam napisał:

Cytuj
Swojego czasu próbowałem wytłumaczyć to moderatorom forum Katolik.pl, aczkolwiek bezskutecznie. Teraz z przerażeniem i zgrozą widzę, że ta Pani i tu zawitała.  :(

Zostałam zachęcona do wejścia (nawet zaproszona) na to forum przez jednego z tradycjonalistów, znającego mnie z Katolika.
Przewidywałam problemy - kłopoty, to Klarci specjalność - , ale zapewniono mnie, że wszystko będzie O.K.
Czyżbym, została wpuszczona  w kanał?
Z zasady, ufam ludziom -  nawet w necie.
Pozdrawiam. ;)
A któż to był Szanowna Pani, jesli mogę zapytać??

Pozostaje mi, mieć nadzieję, że sam się tutaj odezwie.
A jak się nie odezwie to co?? Mamy Pani uwierzyć na słowo??
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 10, 2009, 00:33:07 am
A jak się nie odezwie to co?? Mamy Pani uwierzyć na słowo??

Dopiero teraz zauważyłam, że prowadzę dialog z Modemem.
Odpowiedź, przesyłam na priva.
Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: TKN w Maja 10, 2009, 11:52:40 am

A któż to był Szanowna Pani, jesli mogę zapytać??

Ja. Klarcia to gorliwa i poczciwa osoba, acz o nieusystematyzowanej wiedzy i o złej formacji mocno sprotestantyzowanej przez RŚŻ.
Trzeba ją spróbować naprostować, a nie bananem straszyć, panie jp7. Cenzurujemy za poglądy? To było obce temu forum...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 10, 2009, 13:50:35 pm
A któż to był Szanowna Pani, jesli mogę zapytać??
Ja. Klarcia to gorliwa i poczciwa osoba, acz o nieusystematyzowanej wiedzy i o złej formacji mocno sprotestantyzowanej przez RŚŻ.
Trzeba ją spróbować naprostować, a nie bananem straszyć, panie jp7. Cenzurujemy za poglądy? To było obce temu forum...
Nie za poglądy, ale za ignorowanie regulaminu.
A jak mnie ktoś nazwie per "towarzysz" vel "parteigenosse" - do sądu podam...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: TKN w Maja 10, 2009, 16:21:23 pm
Tutaj pełna zgoda.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 10, 2009, 17:03:32 pm
A któż to był Szanowna Pani, jesli mogę zapytać??
Ja. Klarcia to gorliwa i poczciwa osoba, acz o nieusystematyzowanej wiedzy i o złej formacji mocno sprotestantyzowanej przez RŚŻ.
Trzeba ją spróbować naprostować, a nie bananem straszyć, panie jp7. Cenzurujemy za poglądy? To było obce temu forum...
Nie za poglądy, ale za ignorowanie regulaminu.
A jak mnie ktoś nazwie per "towarzysz" vel "parteigenosse" - do sądu podam...


Do Moderatorów, mogę się zwracać grzecznościową, chrześcijańską formą - Bracie. ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 10, 2009, 17:08:06 pm

A któż to był Szanowna Pani, jesli mogę zapytać??

Ja. Klarcia to gorliwa i poczciwa osoba, acz o nieusystematyzowanej wiedzy i o złej formacji mocno sprotestantyzowanej przez RŚŻ.
Trzeba ją spróbować naprostować, a nie bananem straszyć, panie jp7. Cenzurujemy za poglądy? To było obce temu forum...

Dzięki, że się odezwałeś. Bardzo nie lubię dwuznacznych sytuacji.
Tytułem wyjaśnienia - Klarcia- nie jest "sprotestantyzowana" przez Ruch Swiatło-Zycie, to raczej wpływ moich braci w Chrystusie, baptystów, z którymi nadal utrzymuję zażyłą znajomość.
Centrum w Carlsbergu, czyli środowisko w którym wzrastam w katolickiej wierze, tkwi mocno na gruncie nauczania Kościoła.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Canis w Maja 10, 2009, 20:42:51 pm
Dziękuję za odpowiedź.

1. Formacja neokatechumenalna otwiera ludzi na przyjęcie życia, tzn. małżeństwa na Drodze, nie stosują nawet Naruralnych Metod Regulacji Poczęć - ich każdy akt małżeński jest otwarty na poczęcie potomstwa.

To jakieś nieporozumienie. NPR jest właśnie otwarciem się na przyjęcie życia. Ale nie chcę tu dystkutować na temat NPR, bo to bokotemat.
W każdym razie dalej powtarzam, z korelacji obecnosci w Neokatechumenacie z ponadśrednią dzietnością nie wynika, że to dzięki Neokatechumentatowi małżeństwa mają ponadśrednią liczbę dzieci.

(ciach)
Komunia jest podawana tak:
(ciach)

Czy Komunia przyjmowana w ten sposób może być przyjmowana godnie? Może i może. Generalnie mnie się to nie podoba i tylko w bardzo wyjątkowej sytuacji przyjął bym Komunię w ten sposób.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Maja 10, 2009, 21:07:53 pm
Nasi forumowi neoni sposób przyjmowania Komunii św. w ich sekcie, opisany przez p. K.-O., komentowali zawsze nieśmiertelnym "bredzi pan", zapewniając, że nic takiego nie ma miejsca : "(...) jest to dość spory kawałek przaśnego chleba (wcześniej upieczony przez kogoś ze wspólnoty)". To kto tu bredzi, kto kłamie ?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 10, 2009, 21:47:06 pm


(ciach)
Komunia jest podawana tak:
(ciach)

Czy Komunia przyjmowana w ten sposób może być przyjmowana godnie? Może i może. Generalnie mnie się to nie podoba i tylko w bardzo wyjątkowej sytuacji przyjął bym Komunię w ten sposób.

Kto zrobił "ciach" i dlaczego ?
[nie orientuję się jeszcze w tutejszych zwyczajach]

Moim zdaniem godne spożywanie Ciała Pańskiego nie zależy wcale od tego, jaką postawę przyjmie się podczas Komunii.
Czytając komentarze tradycjonalistów, zaczynam podejrzewać, że nasz Pan, ustanawiając Pamiątkę Eucharystii nie za bardzo wiedział co robi. :)
Przecież powinien był nakazać swoim uczniom, aby upiekli komunikanty; podczas Ostatniej Wieczerzy kazać im pobożnie uklęknąć, itp...
Również pierwotni chrześcijanie, zapewne nie szanowali Ciała Pańskiego - jeśli w tak niegodny  :o sposób je spożywali.

Kurczę - mnie jednak wypowiedzi "tradsów" trącą faryzeizmem.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 10, 2009, 21:54:47 pm
Matko Jedyna, na trzy dni odciąłem się od sieci, a tu taka dyskusja...

@p. Edi:
Rozumiem, że Pana radość z wypowiedzi p. Klarci-opornik wynika z tego, że złapał Pan do swojego archiwum kolejny koronny dowód na to, co sobą reprezentuje klasyczny neon. Jeśli tak, to zmartwię Pana: poglądy p. Klarci-opornik reprezentują jedynie ją samą. Sprowadzenie neokatechumenatu do namnażania dzieci i wspierania się wzajemnego we wspólnocie to nie jest sedno neokatechumenatu. To nawet nie jest pokrywka... :)

@ p. Klarcia-opornik:
Nie wiem jak to jest, ale tu na tym forum zwykle polemizuję z tradsami, a tymczasem tutaj niemal każde Pani zdanie mam ochotę "odysktutować", ale tyle tego jest, że nie mam na to ani czasu, ani ochoty

Nasi forumowi neoni sposób przyjmowania Komunii św. w ich sekcie, opisany przez p. K.-O., komentowali zawsze nieśmiertelnym "bredzi pan", zapewniając, że nic takiego nie ma miejsca : "(...) jest to dość spory kawałek przaśnego chleba (wcześniej upieczony przez kogoś ze wspólnoty)". To kto tu bredzi, kto kłamie ?

Ja wprawdzie nie jestem jakimś wielce dawnym forumowym neonem, ale nie przypominam sobie, by któryś tak opisanej Komunii św. zaprzeczył. W rzeczy samej właśnie tak wygląda Komunia Św. podczas Eucharystii w neo (poza tym, że mówi się "Oto Baranek Boży, który...", a nie to, co tam p. Klarcia opisała, no ale może to wynika z jakiegoś tłumaczenia z niemieckiego...)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: RaSz w Maja 10, 2009, 21:55:14 pm
Również pierwotni chrześcijanie, zapewne nie szanowali Ciała Pańskiego - jeśli w tak niegodny  :o sposób je spożywali.
Skąd Pani wie jak przyjmowali pierwsi chrześcijanie? Poza tym kiedy przyjmowali na rękę wyglądało to zupełnie inaczej niż dzisiejsza Komunia do ręki.
A Pan Jezus też nie wiadomo jak udzielił Komunii Apostołom. Skoro Judaszowi podał umoczony w sosie kawałek chleba (raczej do ust, bo trudno żeby podał do ręki umoczony) to Komunii też mógł w ten sposób udzielić.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Paladyn w Maja 10, 2009, 22:01:58 pm
Ja. Klarcia to gorliwa i poczciwa osoba, acz o nieusystematyzowanej wiedzy i o złej formacji mocno sprotestantyzowanej przez RŚŻ.
Trzeba ją spróbować naprostować, a nie bananem straszyć, panie jp7. Cenzurujemy za poglądy? To było obce temu forum...

Proszę na przyszłość brać pod uwagę, że gdyby każdy z nas zaprosił na to forum swojego sprotestantyzowanego znajomego, to zapanowałby chaos.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: TKN w Maja 10, 2009, 22:19:47 pm
Panie Paladyn, zamykamy się w jakimś kręgu? Czy nie lepiej jakoś próbować ten chaos naprawić, głosząc naukę Kościoła Katolickiego i Jego pełna naukę, która niestety bywa zapominana? Może kiedyś będzie nam to policzone, nieprawdaż?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kalistrat w Maja 10, 2009, 22:21:12 pm
Radzilbym Pani to odszczekać:
Cytat: Klarcia_opornik
b) następnie, kapłan podchodzi z kielichem, podając go ze słowami: "Krew Chrystusa", wierny upija trochę wina z kielicha, mówiac:"Amen", prezbiter przechodzi do następnej osoby i tak, aż do końca tej ceremoni.
Cytat: Klarcia_opornik
Przecież powinien był nakazać swoim uczniom, aby upiekli komunikanty
Przecież były upieczone.
Cytat: Canis
Generalnie mnie się to nie podoba i tylko w bardzo wyjątkowej sytuacji przyjął bym Komunię w ten sposób.
Poza tym neoński ksiądz mógłby Panu odmówić, uzasadniając to słowami: "Ecce Panis Angelorum, Factus cibus viatorum Vere panis filiorum, Non mittendus canibus." :D (to tak a propos Pańskiego nicku).
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 10, 2009, 22:28:45 pm
Ja. Klarcia to gorliwa i poczciwa osoba, acz o nieusystematyzowanej wiedzy i o złej formacji mocno sprotestantyzowanej przez RŚŻ.
Trzeba ją spróbować naprostować, a nie bananem straszyć, panie jp7. Cenzurujemy za poglądy? To było obce temu forum...

Proszę na przyszłość brać pod uwagę, że gdyby każdy z nas zaprosił na to forum swojego sprotestantyzowanego znajomego, to zapanowałby chaos.

Sprotestantyzowana, czy nie -Klarcia- jest w 100% wierną córą Kościoła rzymsko-katolickiego. :-*
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 10, 2009, 22:34:34 pm
Kristoforos  napisał:
Cytuj
z wypowiedzi p. Klarci-opornik wynika z tego, że złapał Pan do swojego archiwum kolejny koronny dowód na to, co sobą reprezentuje klasyczny neon. Jeśli tak, to zmartwię Pana: poglądy p. Klarci-opornik reprezentują jedynie ją samą. Sprowadzenie neokatechumenatu do namnażania dzieci i wspierania się wzajemnego we wspólnocie to nie jest sedno neokatechumenatu. To nawet nie jest pokrywka...
1. Klarcia nie jest klasycznym "neonem", doszła tylko do I Skrutinium.
Klarcia ma za sobą (przyswoiła) trochę formacji "neo", trochę więcej "oazy", sporą dawkę duchowości karmelitańskiej i olbrzymią działkę wiary baptystów.
2. Jej wypowiedzi na temat Drogi, były faktycznie baaardzo fragmentaryczne, jak na razie pokazała tylko jedą (jej zdaniem najbardziej charakterystyczną) cechę formacji neokatechumenalnej.

Cytuj
(poza tym, że mówi się "Oto Baranek Boży, który...", a nie to, co tam p. Klarcia opisała, no ale może to wynika z jakiegoś tłumaczenia z niemieckiego...)
Mówi się: "Oto Baranek Boży...", ale już po rodzieleniu Ciała Pańskiego, przed Jego bezpośrednim spożyciem - prezbiter mówi:
" Skosztujcie i zobaczcie jak..."
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 10, 2009, 23:28:23 pm
1. Klarcia nie jest klasycznym "neonem"

proszę Wysokiego Sądu o zaprotokołowanie tegoż :)

Cytuj
Klarcia ma za sobą (przyswoiła) trochę formacji "neo", trochę więcej "oazy", sporą dawkę duchowości karmelitańskiej i olbrzymią działkę wiary baptystów.

Nie rozumiem więc co jest przyczyną, że tak zdecydowanie wypowiada się Pani o neokatechumenacie próbując coś o nim wyjaśniać.

Cytuj
jak na razie pokazała tylko jedą (jej zdaniem najbardziej charakterystyczną) cechę formacji neokatechumenalnej.

Pani raczy żartować. A żart tym przedniejszy, gdy spojrzymy na cytaty powyżej.

Cytuj
Mówi się: "Oto Baranek Boży...", ale już po rodzieleniu Ciała Pańskiego, przed Jego bezpośrednim spożyciem - prezbiter mówi:
" Skosztujcie i zobaczcie jak..."

aaa, u nas się mówi: "Ciało Chrystusa niech nas strzeże na życie wieczne. Amen"
a przed spożyciem Krwi Pańskiej: "Krew Chrystusa niech nas strzeże na życie wieczne. Amen"
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: TKN w Maja 10, 2009, 23:28:37 pm
Klarcia ma za sobą (przyswoiła) [...]olbrzymią działkę wiary baptystów.

I w tej herezji pies pogrzebany. Co to jest "wiara baptystów"?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 10, 2009, 23:48:16 pm
Klarcia ma za sobą (przyswoiła) [...]olbrzymią działkę wiary baptystów.

I w tej herezji pies pogrzebany. Co to jest "wiara baptystów"?

Wiara chrześcijan zreformowanych, bardzo bliska mojemu sercu. Niestety, brakuje w niej głębi. :(
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Maja 10, 2009, 23:51:22 pm
Raczej chrześcijan zdeformowanych (kilka lat temu miałem kontakt - zawodowy - z baptystami).
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 11, 2009, 00:08:27 am
Raczej chrześcijan zdeformowanych (kilka lat temu miałem kontakt - zawodowy - z baptystami).

To już jest sprawa mocno dyskusyjna.
Moim zdaniem, reformowani chrześcijanie są bardzo blisko naszego Pana.
Tradycjonalości określą ich, jako chrześcijan zdeformowanych.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Jarod w Maja 11, 2009, 06:11:50 am
Raczej chrześcijan zdeformowanych (kilka lat temu miałem kontakt - zawodowy - z baptystami).

To już jest sprawa mocno dyskusyjna.
Moim zdaniem, reformowani chrześcijanie są bardzo blisko naszego Pana.
Tradycjonalości określą ich, jako chrześcijan zdeformowanych.

Czy probowala Pani nawracac tych baptystow?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: wiridiana w Maja 11, 2009, 14:32:49 pm
jak można być
Cytuj
w 100% wierną córą Kościoła rzymsko-katolickiego.

i

Cytuj
Klarcia ma za sobą (przyswoiła) trochę formacji (...) olbrzymią działkę wiary baptystów.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: JRWF w Maja 11, 2009, 14:37:16 pm
Jak się gada/pisze więcej niż myśli, to nawet takie rozdwojenie jest możliwe.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 11, 2009, 20:09:55 pm
Jarod napisał:
 
Cytuj
Czy probowala Pani nawracac tych baptystow?


Cały czas ich nawracam, dając świadestwo katolickiej-chrześcijańskiej wiary.
Swoją drogą, to niesamowicie mój katolicyzm wzrasta właśnie dzięki kontaktom z baptystami.
- Gdy muszę tłumaczyć na czym opieram swoją wiarę w Obecność Eucharystyczną Jezusa,
- skąd czerpię swoje przekonanie o tym, że to Jezus zostawił nam spowiedź,
- gdy przyszło mi bronić dogmatu o Niepokalanym Poczęciu Maryi,
- dlaczego wierzę, że papież jest następcą św.Piotra,
itp. itd...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 11, 2009, 20:13:58 pm
jak można być
Cytuj
w 100% wierną córą Kościoła rzymsko-katolickiego.

i

Cytuj
Klarcia ma za sobą (przyswoiła) trochę formacji (...) olbrzymią działkę wiary baptystów.

 8) Można :)

"Klarcia ma za sobą (przyswoiła) trochę formacji (...) olbrzymią działkę wiary baptystów" - te słowa były pewną przenośnią, i miały w sobie nieco kokieterii.
Aż tak źle nie jest.
Dziś żyjąc wiarą wkorzenioną w Kk, zarazem znam wiarę baptystów.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 11, 2009, 21:05:52 pm
Kristoforos napisał:

Cytuj
Klarcia ma za sobą (przyswoiła) trochę formacji "neo", trochę więcej "oazy", sporą dawkę duchowości karmelitańskiej i olbrzymią działkę wiary baptystów.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Nie rozumiem więc co jest przyczyną, że tak zdecydowanie wypowiada się Pani o neokatechumenacie próbując coś o nim wyjaśniać.

Do I Skrutinium nasz Pan dobrze mnie przygotował, dzięki Jego Łasce zrealizowałam je w pełni.
Do tego etapu, formację Drogi mam więc doskonale opanowaną, mogę więc się o niej wypowiadać.
Zresztą nie da się opisać Drogi, trzeba nią po prostu iść.
Można tylko powiedzieć coś o występujących na niej rytuałach, typu jak wygląda Eucharystia, Liturgia Słowa, Liturgia Pokutna, itp.

Cytuj
u nas się mówi: "Ciało Chrystusa niech nas strzeże na życie wieczne. Amen"
a przed spożyciem Krwi Pańskiej: "Krew Chrystusa niech nas strzeże na życie wieczne. Amen"

W niemieckiej mawia się, jak podałam - czy to źle?
Zadko tam zresztą bywam, powód już wyjaśniłam.
Niestety - chyba nie można mieć w życiu wszystkiego. :(
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Jarod w Maja 11, 2009, 21:09:08 pm


Do I Skrutinium nasz Pan dobrze mnie przygotował, dzięki Jego Łasce zrealizowałam je w pełni.
Do tego etapu, formację Drogi mam więc doskonale opanowaną, mogę więc się o niej wypowiadać.
Czy to jest to skrutynium, na ktorym publicznie wyznaje sie grzechy?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 11, 2009, 21:36:34 pm
Czy to jest to skrutynium, na ktorym publicznie wyznaje sie grzechy?

Nie, na żadnym tak się nie dzieje. Grzechy wyznaje się księdzu na spowiedzi.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 11, 2009, 21:44:16 pm
Kristoforos napisał:

Do I Skrutinium nasz Pan dobrze mnie przygotował, dzięki Jego Łasce zrealizowałam je w pełni.
Do tego etapu, formację Drogi mam więc doskonale opanowaną, mogę więc się o niej wypowiadać.
Czy to jest to skrutynium, na ktorym publicznie wyznaje sie grzechy?

Nic mi nie wiadomo, o publicznym wyznawaniu grzechów - to jakaś bzdura jest.
Grzechy, wyznaje się tylko w obecności kapłana, czyli Sakramencie Pokuty.
 Liturgia Pokutna wygląda w ten sposób, że wspólnota siedzi w dużym krŁgu i śpiewa, a poszczególne osoby podchodzą do kapłana
(ich spowiedzi nie słychać), podobnie jest też na "oazie".
Dla mnie piękno tej ceremonii wyraża się również w tym, że najpierw spowiadają się (sobie wzajemnie) księża.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 11, 2009, 23:45:57 pm
@ p. Jarod:
Pan przeedytuje nieco swój wpis, bo to nie moją wypowiedź Pan cytuje :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kalistrat w Maja 12, 2009, 00:07:50 am
Pani Klarciu, skoro czuje Pani taki sentyment, do baptystów, to proszę wziąć jednego znajomego baptystę i zadać mu następujące pytania w podanej kolejności. Proszę uważać na kręcenie, odpowiedzi muszą brzmieć tak lub nie:
1) Czy czy chrześcijaninem jest tylko ten kto przyjął chrzest święty?
2) Czy uważasz, że chrzest dziecka jest ważny?
3) Czy wobec powyższych jestem według Ciebie chrześcijanką?

Odpowiedź na ostatnie pytanie uświadomi Pani, że baptyści Pani nie uważają nawet za chrześcijankę.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 12, 2009, 00:29:52 am
Pani Klarciu, skoro czuje Pani taki sentyment, do baptystów, to proszę wziąć jednego znajomego baptystę i zadać mu następujące pytania w podanej kolejności. Proszę uważać na kręcenie, odpowiedzi muszą brzmieć tak lub nie:
1) Czy czy chrześcijaninem jest tylko ten kto przyjął chrzest święty?
2) Czy uważasz, że chrzest dziecka jest ważny?
3) Czy wobec powyższych jestem według Ciebie chrześcijanką?

Odpowiedź na ostatnie pytanie uświadomi Pani, że baptyści Pani nie uważają nawet za chrześcijankę.

Dobrze znam odpowiedó na te pytania.

1. Chrześcijaninem jest ten - kto uwierzy, że Jezus jest Panem i Zbawicielem,  i ochrzci się.
2. Nie.
3. Tak, uznają mnie za chrześcijankę, ale usilnie pracują abym się (ich zdaniem) do końca nawróciła. :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: siloam w Maja 12, 2009, 01:47:09 am
Cytuj
2) Czy uważasz, że chrzest dziecka jest ważny?

Cytat: Klarcia_opornik
2. Nie.

Cytuj
1. Zabrania się promowania na Forum herezji, postaw wrogich Kościołowi i religii katolickiej, a także wszystkiego, co mogłoby stanowić pokusę do popełnienia jakiegokolwiek grzechu.

Proszę moderację o konsekwencję.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 12, 2009, 03:50:56 am
Cytuj
2) Czy uważasz, że chrzest dziecka jest ważny?

Cytat: Klarcia_opornik
2. Nie.

Cytuj
1. Zabrania się promowania na Forum herezji, postaw wrogich Kościołowi i religii katolickiej, a także wszystkiego, co mogłoby stanowić pokusę do popełnienia jakiegokolwiek grzechu.

Proszę moderację o konsekwencję.

Bracie - dlaczego się mnie czepiasz?
Przecież odpowiedziałam tylko na post -Kalistrat-:
Cytuj
Pani Klarciu, skoro czuje Pani taki sentyment, do baptystów, to proszę wziąć jednego znajomego baptystę i zadać mu następujące pytania w podanej kolejności. Proszę uważać na kręcenie, odpowiedzi muszą brzmieć tak lub nie:
1) Czy czy chrześcijaninem jest tylko ten kto przyjął chrzest święty?
2) Czy uważasz, że chrzest dziecka jest ważny?
3) Czy wobec powyższych jestem według Ciebie chrześcijanką?

Odpowiedź na ostatnie pytanie uświadomi Pani, że baptyści Pani nie uważają nawet za chrześcijankę.

-------------------------------------------------------------------------------------------

Dobrze znam odpowiedź na te pytania.

1. Chrześcijaninem jest ten - kto uwierzy, że Jezus jest Panem i Zbawicielem,  i ochrzci się.
2. Nie.
3. Tak, uznają mnie za chrześcijankę, ale usilnie pracują abym się (ich zdaniem) do końca nawróciła.  :)


Nie było to wyznanie mojej wiary, ale tylko przytoczyłam odpowiedź baptysty.
Bowiem sugestie -Kalistrat- mam już za sobą.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Antiquus_ordo w Maja 12, 2009, 07:40:42 am
Jeśli będzie Pani propagować tego typu brednie jak wyżej to za takie kacerstwo niechybnie szybko się pożegnamy.

W ramach correctio fraterna:
Synod w Kartaginie w roku 253 odpowiada bp Fido, który chciał odkładac chrzest niemowląt do..ósmego dnia po narodzeniu...
Cytuj
"Nasz synod był co do tego [tzn. co do czekania z chrztem aż do ósmego dnia po urodzeniu] całkowicie innego zdania. Na twój pogląd nikt się nie zgodził, lecz raczej wszyscy sądziliśmy, że żadnemu urodzonemu dziecku nie można odmawiać miłosierdzia Boga i łaski. Pan przecież mówi w swej Ewangelii: Syn Człowieczy nie przyszedł zatracać dusze ludzi, lecz zbawiać (Łk 9,56), i o ile to jest w naszej mocy, powinniśmy się starać, aby nie zginęła żadna dusza ludzka. Cóż bowiem brakuje temu, kto raz w łonie matki został utworzony rękami Boga? Tylko w naszych oczach z biegiem dni rosną ci, którzy się urodzili. Wszystko jednak, co Bóg stworzył, jest doskonałe, dzięki majestatowi i działalności Boga Stworzyciela. Przecież wszyscy, zarówno dzieci jak dorośli, mają równy udział w darach Bożych"
Nawet jesli Pani przytacza odpowiedź to prosze to jasno okreslić. Nie muszę sie zastanawiać czy to wizja Pani czy jakiegoś kacerza.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 12, 2009, 16:40:41 pm
Jeśli będzie Pani propagować tego typu brednie jak wyżej to za takie kacerstwo niechybnie szybko się pożegnamy.

W ramach correctio fraterna:
Synod w Kartaginie w roku 253 odpowiada bp Fido, który chciał odkładac chrzest niemowląt do..ósmego dnia po narodzeniu...
Cytuj
"Nasz synod był co do tego [tzn. co do czekania z chrztem aż do ósmego dnia po urodzeniu] całkowicie innego zdania. Na twój pogląd nikt się nie zgodził, lecz raczej wszyscy sądziliśmy, że żadnemu urodzonemu dziecku nie można odmawiać miłosierdzia Boga i łaski. Pan przecież mówi w swej Ewangelii: Syn Człowieczy nie przyszedł zatracać dusze ludzi, lecz zbawiać (Łk 9,56), i o ile to jest w naszej mocy, powinniśmy się starać, aby nie zginęła żadna dusza ludzka. Cóż bowiem brakuje temu, kto raz w łonie matki został utworzony rękami Boga? Tylko w naszych oczach z biegiem dni rosną ci, którzy się urodzili. Wszystko jednak, co Bóg stworzył, jest doskonałe, dzięki majestatowi i działalności Boga Stworzyciela. Przecież wszyscy, zarówno dzieci jak dorośli, mają równy udział w darach Bożych"
Nawet jesli Pani przytacza odpowiedź to prosze to jasno okreslić. Nie muszę sie zastanawiać czy to wizja Pani czy jakiegoś kacerza.

Bardzo przepraszam. Odpowiadałam tylko na konkretne pytania.
Byłam przekonana, że widać wyraźnie, że jest to pogląd baptysty, nie mój.
Jeszcze raz zaznaczam - w 100% jestem wierną córą Krk, i coraz bardziej jestem Bogu wdzięczną, że zaprowadził mnie właśnie do tegoż Kościoła.
Widzę jego słabości, braki - szczególnie boli wewnętrzne skłócenie, skakanie sobie do oczu, ocenianie kto jest bardziej katolicki, a kto głosi herezje.
Cenię sobie natomiast - obecność Boga w Sakramentach, widzialnym znaku NIEWIDZIALNEGO; to, że mamy Magisterium i nie występuje coś takiego jak demokracja.
Pan, Jezus dobrze wiedział, co robi powołując Piotra. :)
Gdy dzięki internetowi, zetknęłam się z Kościołem w szerokim tego słowa znaczeniu, jego różnorodnością duchowości (jak widząę jest ich bez liku), zrozumiałam, że gdyby nie papież, mielibyśmy co najmniej taki bałagan jak na polskiej scenie politycznej.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kalistrat w Maja 12, 2009, 20:27:39 pm
Pani nie przeczytała dokładnie mojego posta. Nie chciałem by Pani SAMA odpowiadała na te pytania, tym bardziej na forum, ale by zadała je jakiemuś baptyście, by uświadomiła sobie Pani, że i oni nie uważają Pani za chrześcijankę. Natomiast nie przypuszczałem, że skłoniła Pani aż tak bardzo swe ucho ku tej kacerskiej nauce i to mnie właśnie martwi. Swoją drogą czy skoro nie uznaje Pani ważności chrztu dzieci, to czy Pani nie próbowała się "ochrzcić" ponownie u baptystów?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 12, 2009, 21:02:58 pm
Pani nie przeczytała dokładnie mojego posta. Nie chciałem by Pani SAMA odpowiadała na te pytania, tym bardziej na forum, ale by zadała je jakiemuś baptyście, by uświadomiła sobie Pani, że i oni nie uważają Pani za chrześcijankę. Natomiast nie przypuszczałem, że skłoniła Pani aż tak bardzo swe ucho ku tej kacerskiej nauce i to mnie właśnie martwi. Swoją drogą czy skoro nie uznaje Pani ważności chrztu dzieci, to czy Pani nie próbowała się "ochrzcić" ponownie u baptystów?

Faktycznie, nie zrozumiałam posta Waćpana. Te pytania mam już dawno opanowane, teraz już z moimi chrześcijańskimi braćmi na ten temat nie rozmawiamy.
Tak, chciałam się ochrzcić ponownie, choć nie u baptystów, a w naszym Kościele - czym przez dłuższy czas doprowadzałam do rozpaczy swojego kierownika duchowego.
W końcu, z niemałym trudem wbił mi do głowy, że chrztu nie można powtórzyć i poprzestałam tylko na jego odnowieniu.
Swoją drogą, uważam, że w dzieciństwie zrobiono mi krzywdę, chrzcząc mnie, a nie potrafiąc później wychować w wierze.
Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: porys w Maja 12, 2009, 21:09:45 pm
To znaczy - ma Pani za złe rodzicom, że ochrzcili Panią? Czy też za to, że nie wychowali w Wierze?
Swoją drogą, uważam, że w dzieciństwie zrobiono mi krzywdę, chrzcząc mnie, a nie potrafiąc później wychować w wierze.
Pozdrawiam.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 12, 2009, 21:40:06 pm
Odnoszę wrażenie, że nasza urocza dyskutantka nie ma po prostu większych problemów i starannie pielęgnuje te, które ma.
Pozdrowienia ogólne.
J.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 12, 2009, 22:00:32 pm
To znaczy - ma Pani za złe rodzicom, że ochrzcili Panią? Czy też za to, że nie wychowali w Wierze?
Swoją drogą, uważam, że w dzieciństwie zrobiono mi krzywdę, chrzcząc mnie, a nie potrafiąc później wychować w wierze.
Pozdrawiam.

Uważam, że nie powinno się chrzcić dzieci, jeżeli jest się tylko nominalnym katolikiem.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Sebastianus w Maja 12, 2009, 22:13:18 pm
To znaczy - ma Pani za złe rodzicom, że ochrzcili Panią? Czy też za to, że nie wychowali w Wierze?
Swoją drogą, uważam, że w dzieciństwie zrobiono mi krzywdę, chrzcząc mnie, a nie potrafiąc później wychować w wierze.
Pozdrawiam.

Uważam, że nie powinno się chrzcić dzieci, jeżeli jest się tylko nominalnym katolikiem.

Aaaaa ! ! !
Dzięki Ci Panie, że moi rodzice i rodzice moich znajomych i innych dzieci z mej rodziny nie podzielają takiego toku myślenia!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 12, 2009, 22:14:46 pm
Uważam, że nie powinno się chrzcić dzieci, jeżeli jest się tylko nominalnym katolikiem.
Abstrahując od tego, czy ma Pani rację, to czy takie ono zdaje sobie z tego sprawę, że "jest tylko nominalnym katolikiem"? I poinformowała by Pani o takim stanie?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 12, 2009, 23:05:47 pm
Uważam, że nie powinno się chrzcić dzieci, jeżeli jest się tylko nominalnym katolikiem.
Abstrahując od tego, czy ma Pani rację, to czy takie ono zdaje sobie z tego sprawę, że "jest tylko nominalnym katolikiem"? I poinformowała by Pani o takim stanie?

Z tego co wiem, coraz częściej w Polsce księża odmawiają udzielenia chrztu w sytuacji, gdy proboszcz widzi, że ludziom chodzi tylko o "imprezę", a dziecko nie ma szans wychowywać się w katolickiej wierze.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 13, 2009, 02:37:48 am
W Jerozolimie na Ojca Świętego czekają również młodzi z neokatechumenatu. Wśród 7 tysięcy przybyłych pielgrzymów Drogi Neokatechumenalnej jest 600 Polaków.

(za forum Fronda)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 13, 2009, 06:42:53 am
I co z tego niby wynika?

(za zdrowym rozsądkiem)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 13, 2009, 14:43:45 pm
Tak, chciałam się ochrzcić ponownie, choć nie u baptystów, a w naszym Kościele - czym przez dłuższy czas doprowadzałam do rozpaczy swojego kierownika duchowego.[/quot]
Sakramentu chrztu nie da się powtórzyć (ani "usunąć" podobnie jak kapłaństwa, czy bierzmowania). Jeśii jednak były by uzasadnione wątpliwości co do ważności przyjętego chrztu - można się ochrzcić "warunkowo" ("Jeśli nie jesteś ochrzczony, ja Ciebie chrzczę,..."). Ale w przypadku normalnego chrztu w parafii

Swoją drogą, uważam, że w dzieciństwie zrobiono mi krzywdę, chrzcząc mnie, a nie potrafiąc później wychować w wierze.
Z wychowaniem dzieci jest tak, ze wie się, czy się "potrafi" wychować ten konkretny "egzemplarz" ;-) dopiero po fakcie - to jest wtedy, kiedy dziecko dorośnie. Chrzcząc Panią Pani rodzice nie mieli pojęcia - "uda się, czy nie".
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 14, 2009, 22:35:35 pm
Nawiązując do - Klarcia_opornik napisała:
Cytuj
W Jerozolimie na Ojca Świętego czekają również młodzi z neokatechumenatu. Wśród 7 tysięcy przybyłych pielgrzymów Drogi Neokatechumenalnej jest 600 Polaków.
jwk napisał:
Cytuj
I co z tego niby wynika?

1. Ze jest to formacja, której uczestnicy są oddani papieżowi. Z tego co wiem, byli wspólnotą najliczniej reprezentowaną.

2. Jest to dowód na to co (wcześniej) napisałam, że uczestnicy Drogi wspierają się wzajemnie. Na ten wyjazd (Polaków), zrzucały się wszystkie wspólnoty.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Jarod w Maja 14, 2009, 23:03:04 pm
Czy gdy papiez byl we Francji to tez Neoni tam jechali i skladke robili na wyjazd?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 15, 2009, 00:02:49 am
Czy gdy papiez byl we Francji to tez Neoni tam jechali i skladke robili na wyjazd?

Też.
Osoby należące do "neo", do finansowych krezusów nie należą.
W Europie takie pielgrzymki są tańsze, bo ponosi się tylko koszty podróży. Noclegi i wyżywienie, są u braci ze wspólnot.
W każdym bądź razie, tak jest u niemieckich "neonów".
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: in principio w Maja 15, 2009, 11:35:54 am
Nawiązując do - Klarcia_opornik napisała:
Cytuj
W Jerozolimie na Ojca Świętego czekają również młodzi z neokatechumenatu. Wśród 7 tysięcy przybyłych pielgrzymów Drogi Neokatechumenalnej jest 600 Polaków.
jwk napisał:
Cytuj
I co z tego niby wynika?

1. Ze jest to formacja, której uczestnicy są oddani papieżowi. Z tego co wiem, byli wspólnotą najliczniej reprezentowaną.

2. Jest to dowód na to co (wcześniej) napisałam, że uczestnicy Drogi wspierają się wzajemnie. Na ten wyjazd (Polaków), zrzucały się wszystkie wspólnoty.
To nie żaden dowód, heretyccy przywódcy przyjeżdżają do Papieża, żeby się jedynie uwiarygodnić. Jeśli ta wasza sekta neokatechumenalna jest oddana Papieżowi, niech to udowodni, poprzez odprawianie w katolickim rycie.
Właśnie Pani Klarciu dlaczego droga nie odprawia po Katolicku swoich nabożeństw??
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 15, 2009, 13:21:29 pm
Nawiązując do - Klarcia_opornik napisała:
Cytuj
W Jerozolimie na Ojca Świętego czekają również młodzi z neokatechumenatu. Wśród 7 tysięcy przybyłych pielgrzymów Drogi Neokatechumenalnej jest 600 Polaków.
jwk napisał:
Cytuj
I co z tego niby wynika?

1. Ze jest to formacja, której uczestnicy są oddani papieżowi{1}. Z tego co wiem, byli wspólnotą najliczniej reprezentowaną{2}.
2. Jest to dowód na to co (wcześniej) napisałam, że uczestnicy Drogi wspierają się wzajemnie{3}. Na ten wyjazd (Polaków), zrzucały się wszystkie wspólnoty{4}.

1). Niech mnie Pani nie rozśmiesza, obecnego Papieża co najwyżej chcą przeczekać.
2). O pijar to oni zawsze dbają, przy każdej okazji wywieszają te swoje koszmarne bannery z karykaturą Madonny.
3). Uuuu, a jak się kochają i popierają jehowici …
4). Jak w punkcie 2.

Reasumując, wyciąga Pani pochopne wnioski nie wnikając w istotę rzeczy tego zjawiska.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 15, 2009, 13:56:23 pm

"To nie żaden dowód, heretyccy przywódcy przyjeżdżają do Papieża, żeby się jedynie uwiarygodnić. Jeśli ta wasza sekta neokatechumenalna jest oddana Papieżowi, niech to udowodni, poprzez odprawianie w katolickim rycie.
Właśnie Pani Klarciu dlaczego droga nie odprawia po Katolicku swoich nabożeństw??
"
Pan wybaczy, ale nic pan nie rozumie. Niedawno były tu przytaczane słowa z regulaminu forum. I była wymagana kultura w wypowiedziach, nie obrażanie KK, a wielu permanentnie obraża Kościół, choćby jedną z Jego rzeczywistości nazywając sektą, już nie wspomnę o wypowiedziach p. Ediego. Nazywając Drogę Neokatechumenalną sektą wpisuję sie pan (ufam,że w dobrej wierze) w atak na Kościół Katolicki. Takie wypowiedzi nie mają nic wspólnego ani z kulturą wypowiedzi, ani z argumentacją merytoryczną. Również ten bokotemat o panu Kiko z personalnymi atakami. Toż coś takiego wręcz obraża Kościół i Watykan, papieża i wielu biskupów. Nie zauważyłem, by ktoś na tym forum, zreszta na innych też, ktoś z DN-u z taką pogardą wyrażał sie o Tradsach. To nie ma nic wspólnego z miłością chrześcijańską i świadczy o niskiej kulturze poziomu dyskutantów. Po owocach ich poznacie. Proszę o przestrzeganie reguł i nienazywanie ani sektą ani herezją, dopóki Kościół sie w tym temacie nie wypowie. Na razie wypowiada się wręcz odwrotnie. To forum chce uchodzić za katolickie, ma w nazwie słowo "Krzyż" a to do czegoś zobowiązuje. I proszę również nie pisać aksjomatycznie, że Droga nie celebruje swoich nabożeństw po katolicku, co najwyżej, że nie rozumie pan jej katolickości, bo ma pan inne wyobrażenie. A to jest wielka różnica. Gdyby ktoś podobnie wyrażam sie o tradycjonaliźmie juz dawno by był uznany za trolla i wyrzucony z forum. Proszę tylko o nierelatywizowanie wypowiedzi. Chyba że chce pan być uznany za Kalego. 
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 15, 2009, 13:59:17 pm
bowiem jedyną katolicką formacją, w której ludziom sie chce mieć potomstwo. :(

A cóż za bzdura, wystarczy pochodzić trochę do Świętego Benona, żeby stracić rachubę rodzin, które mają więcej niż trójke dzieci.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 15, 2009, 16:28:46 pm
Osoby należące do "neo", do finansowych krezusów nie należą.
W Europie takie pielgrzymki są tańsze, bo ponosi się tylko koszty podróży. Noclegi i wyżywienie, są u braci ze wspólnot.
W każdym bądź razie, tak jest u niemieckich "neonów".

A o "dziesięcinie" Pani słyszała? Neokatechumenat ma spore możliwości finansowe i z tego korzysta - zwłaszcza w sprawach PRowych.
(PR - Prelates Relations ;))
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 15, 2009, 17:18:48 pm
A o "dziesięcinie" Pani słyszała? Neokatechumenat ma spore możliwości finansowe i z tego korzysta - zwłaszcza w sprawach PRowych.
(PR - Prelates Relations ;))

Zazdrości Waćpan ?  Kto wam ("tradsom") broni choćby podwójnie zbierać ?
Też mielibyście kasę na PR.
Niestety. Prawda jest taka, że w Katowicach była celebrowana Msza trydencka, ale uczestnikom do głowy nie przyszło, żeby do kasy parafialnej coś dorzucić i...
Teraz jest tylko w Bytomiu, bo tamtejszy księdz pasjonat jest.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 15, 2009, 17:24:17 pm
Zazdrości Waćpan ?  Kto wam ("tradsom") broni choćby podwójnie zbierać ?
Przyzwoitość.

Niestety. Prawda jest taka, że w Katowicach była celebrowana Msza trydencka, ale uczestnikom do głowy nie przyszło, żeby do kasy parafialnej coś dorzucić i...
Na tace nie dawali???? Wstyd!
btw - coś z "dziesięciny" idzie na parafię??? (nie na "Drogę... " w parafii)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 15, 2009, 18:23:58 pm
btw - coś z "dziesięciny" idzie na parafię??? (nie na "Drogę... " w parafii)

ja o tym niewiele mogę powiedzieć, bom jeszcze nie na tym etapie, co by "dziesięcinę" dawać (na razie jedynie mity o niej słyszę, pochodzę, to się dowiem)
ale u nas jest wprowadzona zasada, że raz w miesiącu (czyli mniej więcej co czwarty raz) zebrana "taca" (u nas, hmm tego, no woreczek po prostu) idzie właśnie na parafię (a pozostałe razy na bieżące wydatki związane ze wspólnotą)
jestem przekonany, że na późniejszych etapach jest podobnie - ale jak mówię, nie wiem, więc więcej się nie wypowiadam
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: siloam w Maja 15, 2009, 19:00:01 pm
Innymi słowy dajecie na parafię średnio cztery razy mniej? W jaki sposób się to zbiera? Jest to "taca" jak w czasie Mszy nie-neońskiej?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 15, 2009, 20:03:10 pm
Innymi słowy dajecie na parafię średnio cztery razy mniej? W jaki sposób się to zbiera? Jest to "taca" jak w czasie Mszy nie-neońskiej?

Nie. Po jednej z Eucharystii, po sali krąży woreczek (nieprzezroczysty :)) i każdy wrzuca ile może bez uszczerbku dla swojej rodziny.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 15, 2009, 20:04:41 pm
Przytoczę tutaj Katechezę Drogi, która zrobiła na mnie piorunujące wrażenie.
Tak mocne, że pamiętam treść do dzisiaj, mimo, iż minęło już od tego czasu ok.17 lat.
Głosił ją ksiądz.

Zydzi wybrali Barabasza, a wy - kogo wy byście wybrali ?
Zanim odpowiecie na to pytanie, najpierw posłuchajcie.
Jezus w tamtym czasie, w oczach sobie współczesnych był kimś, kogo dzisiaj nazywamy pacyfistą. Uczył miłości do nieprzyjaciół, nadstawiania drugiego policzka, itd...
Barabasz, był odpowiednikiem współczesnego powstańca, walczył z okupantem, jakim byli Rzymianie.
Teraz przykład z życia.
Jest małżeństwo, w którym mąż jest skrajnym egoistą i myśli tylko o sobie.
Po powrocie z pracy zjada obiad, kładzie się na kanapie i albo czyta gazetę, albo gapi się w telewizor.
Pewnego dnia, żona ma już dosyć. Robi piekielną awanturę, zakłada separację od łoża, nastają "ciche dni".
Chłop tydzień wytrzymał. Kolejnego dnia przyniósł kwiatki, złapał wiaderko ze śmieciami...
Wygrała.
Wybrała... Barabasza.
A co znaczy wybrać Jezusa ?
Dać się do końca zniszczyć temu egoiście.

Nie kryję. Miałam dosyć.
Później się dowiedziałam, że to była jedna z ostatnich (w cyklu) Katechez.
Ze pójście Drogą, uzdatni mnie do takiej postawy.
Nie wierzyłam.
Po jakimś czasie poznałam ludzi będących na Drodze, już pod koniec formacji.
Przekonałam się, że potrafią umierać dla siebie, swojego egoizmu; że potrafiliby oddać życie  jak pierwotni chrześcijanie.
Poszłam na Katechezy i weszłam w formację.


Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 15, 2009, 20:23:41 pm
Dlaczego w formacji neokatechumenalnej, tak ważne jest stawanie w prawdzie o sobie, nieudawanie chojraka, szczere przyznawanie się do swoich słabości ?
To co piszę, wypływa z moich własnych doświadczeń, poznania.

Pójście Drogą przyrównałabym do wyprawy na szczyt góry.
Idziemy cała ekipą. Jeden etap, drugi. Przewodnik mówi - kto jest zmęczony, nie czje się na siłach iść dalej, może teraz zostać w bazie i poczekać na następną grupę.
Wiem, że osłabłam, gonię ostatkiem sił, czuję, że mogę nie podołać. Ale zżyłam się z grupą, mam już tutaj przyjaciół. Poza tym wstydzę się przyznać do słabości. Ja, dla której nie było rzeczy niemożliwych, miałabym teraz skrewić, okazać się maruderem ?
 Nie ma mowy.
Przewodnik widzi, że coś jest ze mną nie tak, pyta - dasz radę ?
Patrzę mu w oczy zuchwale i pewnym siebie głosem twierdzę - oczywiście.
Wspinamy się po niesamowicie ostrej ścianie.
Odpadam. Lecę w przepaść.

Tak jest z tymi, którzy przeszli do następnego etapu na Drodze, okłamując siebie i innych.
Po jakimś czasie i tak padną. Pół biedy jeśli zostaną w "parafialnym Kościele" i tylko wieszają psy na "neonach".
Gorzej, że czasem odchodzą z Kościoła. Nawet nie do innych chrześcijan - tracą zupełnie wiarę.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: porys w Maja 15, 2009, 20:30:07 pm
Niestety. Prawda jest taka, że w Katowicach była celebrowana Msza trydencka, ale uczestnikom do głowy nie przyszło, żeby do kasy parafialnej coś dorzucić i...
Pierwsze słyszę - jakem z Katowic - Skad te wieści. W jeżeli już to w Chorzowie.W K-cach była przez jakiś czas odprawiana Msza przez PX-ów (nawet przeorat tu był).
Teraz jest tylko w Bytomiu, bo tamtejszy księdz pasjonat jest.
I przychodzi na nią obecnie jakieś 80-100. Ale w ogóle co Pani wywód ma do rzeczy?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 15, 2009, 20:46:39 pm
Cytuj
A co znaczy wybrać Jezusa ?
Dać się do końca zniszczyć temu egoiście.
Ale on niszczy też dzieci, chocby przykładem antyojcostwa, za które ona jest odpowiedzialna, czy można nie reagować na krzywdę bliźniego, za którego jest się w dodatku odpowiedzialnym? Zwolennikiem awantur nie jestem, ale nie pojmuję jak można wyrzec się pokojowych środków chroniących dobro dzieci czy innych ludzi? Czy można pozwolić na zło? Jasne, że wiele środków obronnych jest nie do pogodzenia z naszą wiarą, ale ich odrzucenie to co innego, niż kompletna bierność!

Jeśli człowiek sam chcę się ofiarować, choćby za grzeszników, to ok, ale jak można w imię własnego heroizmu poświęcać innych?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Maja 15, 2009, 20:48:56 pm
Po jakimś czasie poznałam ludzi będących na Drodze, już pod koniec formacji.
Przekonałam się, że potrafią umierać dla siebie, swojego egoizmu; że potrafiliby oddać życie  jak pierwotni chrześcijanie.
Poszłam na Katechezy i weszłam w formację.

Nie mam powodu, by wątpić, że powyższy opis Drogi jest prawdziwy. Szkoda tylko, że Droga musiała, że tak się wyrażę, pójść własną drogą jeżeli chodzi o liturgię. Jeżeli zobaczy się np. takie wideo jak to:
http://www.youtube.com/watch?v=sSXSqgoSk80
lub to:
http://www.youtube.com/watch?v=HtidUQlonK4
... to jednak trudno się oprzeć wrażeniu, że oglądamy coś całkowicie i zupełnie obcego duchowi katolicyzmu.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 15, 2009, 21:10:54 pm
Innymi słowy dajecie na parafię średnio cztery razy mniej?

dajemy tyle, ile dajemy
po pierwsze nieraz się zdarza, że neon idzie na Mszę zwykłą (ja na przykład)
po drugie gdy ktoś wie, że na parafię zbierane jest raz w miesiącu, to może sobie dać wtedy na parafię tyle, ile by dał i na normalnej Mszy w ciągu miesiąca

nie ma nad czym się rozpisywać...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 15, 2009, 22:04:12 pm


A o "dziesięcinie" Pani słyszała? Neokatechumenat ma spore możliwości finansowe i z tego korzysta - zwłaszcza w sprawach PRowych.
(PR - Prelates Relations ;))


Moim zdaniem żadne, ale Pan wie lepiej.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 15, 2009, 22:35:39 pm
Po jakimś czasie poznałam ludzi będących na Drodze, już pod koniec formacji.
Przekonałam się, że potrafią umierać dla siebie, swojego egoizmu; że potrafiliby oddać życie  jak pierwotni chrześcijanie.
Poszłam na Katechezy i weszłam w formację.

Nie mam powodu, by wątpić, że powyższy opis Drogi jest prawdziwy. Szkoda tylko, że Droga musiała, że tak się wyrażę, pójść własną drogą jeżeli chodzi o liturgię. Jeżeli zobaczy się np. takie wideo jak to:
http://www.youtube.com/watch?v=sSXSqgoSk80
lub to:
http://www.youtube.com/watch?v=HtidUQlonK4
... to jednak trudno się oprzeć wrażeniu, że oglądamy coś całkowicie i zupełnie obcego duchowi katolicyzmu.

Tak to jest, gdy się dyletanci na jakiś temat wypowiadają.
To jest - taniec po Eucharystii.
Prezbiter już odszedł od ołtarza, wspólnota wyraża swoją radość i dziękczynienie za spotkanie z Bogiem i braćmi.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 15, 2009, 22:46:20 pm
Tak to jest, gdy się dyletanci na jakiś temat wypowiadają.
To jest - taniec po Eucharystii.
Prezbiter już odszedł od ołtarza, wspólnota wyraża swoją radość i dziękczynienie za spotkanie z Bogiem i braćmi.

Pani się zapomina, kościół w przeciwieństwie do salki parafialnej jest konsekrowany.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Maja 15, 2009, 22:58:25 pm
Tak to jest, gdy się dyletanci na jakiś temat wypowiadają.
To jest - taniec po Eucharystii.
Prezbiter już odszedł od ołtarza, wspólnota wyraża swoją radość i dziękczynienie za spotkanie z Bogiem i braćmi.

Od razu dyletant - a czy ja gdzieś napisałem, kiedy się te sceny odbywają? Odbywają się w kościele, i osobiście napawa mnie to pewnym niesmakiem.

Proponuję eksperyment myślowy: gdyby tak mieć machinę czasu, i puścić te filmiki wszystkim po kolei 33 doktorom kościoła, to ilu z nich rozpoznałoby, że są to sceny przedstawiające wiernych w kościele?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 16, 2009, 01:52:15 am
Tak to jest, gdy się dyletanci na jakiś temat wypowiadają.
To jest - taniec po Eucharystii.
Prezbiter już odszedł od ołtarza, wspólnota wyraża swoją radość i dziękczynienie za spotkanie z Bogiem i braćmi.

Od razu dyletant - a czy ja gdzieś napisałem, kiedy się te sceny odbywają? Odbywają się w kościele, i osobiście napawa mnie to pewnym niesmakiem.

Proponuję eksperyment myślowy: gdyby tak mieć machinę czasu, i puścić te filmiki wszystkim po kolei 33 doktorom kościoła, to ilu z nich rozpoznałoby, że są to sceny przedstawiające wiernych w kościele?

Drogi Bracie.
Te tańce nie miały miejsca w Kościele.
To są sale w których jest celebrowana Eucharystia, tam nie ma Tabernakulum, co na filmikach widać wyraźnie.
Nie widziałam jeszcze, żeby ludzie z Drogi tańczyli w świątyni po Eucharystii.
Apropo. Natomiast nie raz widziałam tańczących w Kościele młodych ludzi, np.podczas Ewangelizacji lub przedstawień różnego rodzaju.

Jezus też bywał na weselach, gdzie prawdopodobnie tańczył.
Jeszcze trochę i się dowiem, że Jezus się nigdy nie śmiał.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Regiomontanus w Maja 16, 2009, 02:53:57 am
Te tańce nie miały miejsca w Kościele.
To są sale w których jest celebrowana Eucharystia, tam nie ma Tabernakulum, co na filmikach widać wyraźnie.

No dobrze - poddaję się. To nie msza, tylko po mszy, nie kosciół, tylko "sala celebracji", czy jak to zwał. W internecie jest jednak pełno i filmików, i zjęć ilustrujących i te, i podobne nadużycia liturgiczne. Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów napominała zresztą Drogę w 2005 r. w wielu innych sprawach, takich jak:
- homilie wygłaszane przez nieodpowiednie osoby
- komunia na siedząco i przy stole
- używanie wyłącznie II modlitwy eucharystycznej (naprawdę, zostali o to zbesztani)
- komentarze przed czytaniami
itd.

Jeszcze raz powtórzę: w swoim poście nie potępiłem Drogi jako takiej (jestem nawet w stanie dostrzec jakieś tam pozytywne strony tego ruchu - o ile w ich doktrynie nie ma herezji, czego pewien nie jestem, bo za mało wiem od Drodze), napisałem tylko że szkoda że muszą temu towarzyszyć nadużycia liturgiczne. A to, że takie nadużycia są, to chyba nie podlega dyskusji - no chyba, że Kongregacja  ma jakieś urojenia.
 
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Klarcia_opornik w Maja 16, 2009, 03:43:18 am
Cytuj
podobne nadużycia liturgiczne. Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów napominała zresztą Drogę w 2005 r. w wielu innych sprawach, takich jak:
- homilie wygłaszane przez nieodpowiednie osoby
- komunia na siedząco i przy stole
- używanie wyłącznie II modlitwy eucharystycznej (naprawdę, zostali o to zbesztani)
- komentarze przed czytaniami
 


Co było, a nie jest...

a) było Echo Słowa, a nie homilie - jest nadal w nieco zmienionej formie,
b) jest na stojąco, za zgodą Watykanu,
c) zmieniono,
d) komentarze zostały, ale są krótkie; zresztą chodziło jedynie o to, że są zbyt rozwlekłe, a nie o sam fakt ich głoszenia.

Obecnie, wszystko jest tak, jak życzyła sobie Stolica Apostolska.
Drogi Bracie. Zamiast krytykować, posiłkując się plotkami, idź na kilka Eucharystii ( najlepiej w różne miejsca) i się naocznie przekonaj.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: siloam w Maja 16, 2009, 10:38:48 am
Nie wiem jak jest w neo, ale wiem jak w WŻCH. Byłem tylko raz. Kapłan przymuszał mnie (i innych uczestników Mszy Św; celebrował bez ornatu, tylko z "Oremusem") do mówienia homilii. Nigdy więcej na takim bluźnierczym spotkaniu się nie pojawię.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 16, 2009, 11:31:13 am
W neo homilie wygłasza wyłącznie prezbiter i zawsze zdaje się tak było
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Jarod w Maja 16, 2009, 13:55:12 pm

Drogi Bracie. Zamiast krytykować, posiłkując się plotkami, idź na kilka Eucharystii ( najlepiej w różne miejsca) i się naocznie przekonaj.

Hmm...forumowi neoni kiedys tlumaczyli, ze oosoba z zewnatrz nie moze wejsc na taka Msze, bo nie jest przygotowana. I mowili, ze jak ktos chce pochodzic na Msze noenskie tomusi pojsc najpierw na katechezy zwiastowania. Wiec jak jest?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 16, 2009, 14:03:04 pm
A sama Pani Klara wcześniej pisała, że agapy neo nie są ogólnie dostępne... więc jak to jest?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 16, 2009, 14:09:48 pm
Hmm...forumowi neoni kiedys tlumaczyli, ze oosoba z zewnatrz nie moze wejsc na taka Msze, bo nie jest przygotowana. I mowili, ze jak ktos chce pochodzic na Msze noenskie tomusi pojsc najpierw na katechezy zwiastowania. Wiec jak jest?

Wie Pan nowy statut nowe zasady. Poza tym to widziałem mnóstwo osób z zewnątrz (nie należących do DN) na Mszach w DN.


A sama Pani Klara wcześniej pisała, że agapy neo nie są ogólnie dostępne... więc jak to jest?
Normalnie, agapy NIE są ogólno dostępne.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 16, 2009, 14:48:23 pm
Hmm...forumowi neoni kiedys tlumaczyli, ze oosoba z zewnatrz nie moze wejsc na taka Msze, bo nie jest przygotowana. I mowili, ze jak ktos chce pochodzic na Msze noenskie tomusi pojsc najpierw na katechezy zwiastowania. Wiec jak jest?

Osoba "z zewnątrz" może uczestniczyć i nie musi przechodzić żadnych "katechez zwiastowania"
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 16, 2009, 14:50:38 pm
A jak może uczestniczyć, skoro informacje o godzinie i miejscu celebracji Spotkań Eucharystycznych nie są podane do wiadomości parafian? Ja co roku widzę tylko wielką reklamę katechez inicjacyjnych.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 16, 2009, 14:55:30 pm
W końcu obowiązku informowania niema. Jak mawiają dla chcącego nic trudnego.  Jak Pan postoi trochę pod wiadomym kościołem to się pewnie pan domyśli a może i nawet załapie. Nie będzie to co prawda spotkanie  Eucharystyczne tylko Msza Święta.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 16, 2009, 15:07:53 pm
A jak może uczestniczyć, skoro informacje o godzinie i miejscu celebracji Spotkań Eucharystycznych nie są podane do wiadomości parafian?

to są Msze Św., panie Edi.
Informacje zwykle są podawane w gablotach przy kościele. U nas np. nie da się umieszczać tych informacji w niedzielnych ogłoszeniach, bo zwykle konkretna godzina jest ustalana w środku tygodnia (w zależności od dostępności prezbiterów, obecności wspólnot, itp...). Jest ogólnie dostępna informacja na stronach internetowych o tym, że takie Msze się odbywają w soboty wieczór.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 16, 2009, 19:07:12 pm
Z jednej strony wszystko we wszystkich wspólnotach jest takie samo - od wypieku "symbolu chleba" po dekoracje, piosenki i tańce, ale jak się zada kłopotliwe pytanie to w tej wspólnocie tak, w tamtej inaczej i wogóle najrózniej  ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: siloam w Maja 16, 2009, 22:28:09 pm
Tylko dla wytrwałych. Widać jak neoństwo wzięło sobie do serca zalecenia Watykanu:
http://www.youtube.com/watch?v=nMQfEAkWvss (http://www.youtube.com/watch?v=nMQfEAkWvss)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Major w Maja 16, 2009, 22:33:17 pm
52 sek mi wystarczyły.
Przynajmniej nie ma ministrantek.
Okropny śpiew a raczej fałszowanie które zauważyłem ja bez słuchu muzycznego.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: siloam w Maja 16, 2009, 22:44:34 pm
Wszyscy siedzą przy konsekracji. A należy jeszcze dodać, że to jest Msza Św uroczysta z okazji Zmartwychwstania. Właśnie za to dostali reprymendę. Nie widzę żadnej zmiany. Osobiście uważam ten ruch za szkodliwy dla Kościoła. Przypominają mi nieco sposobem bycia ŚJ.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Sebastianus w Maja 16, 2009, 22:56:53 pm
Wszyscy siedzą przy konsekracji. A należy jeszcze dodać, że to jest Msza Św uroczysta z okazji Zmartwychwstania. Właśnie za to dostali reprymendę. Nie widzę żadnej zmiany. Osobiście uważam ten ruch za szkodliwy dla Kościoła. Przypominają mi nieco sposobem bycia ŚJ.

Nie mam zamiaru występować w roli adwokata diabła, ale myli się Pan - twierdząc, że pokazany jest moment konsekracji. Toż to przygotowanie darów. Nawet kadzidło jest...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: siloam w Maja 16, 2009, 23:41:03 pm
Rzeczywiście. Oceniłem zbyt powierzchownie. Mea culpa.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 17, 2009, 16:02:42 pm
Mam pytanie do Państwa Neonów. Czy w formacji DN mówi się o szatanie, opętaniach, przekleństwach, urokach i egzorcyzmach? Jeśli tak to proszę o przybliżenie tej części formacji drogowej  :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 17, 2009, 16:59:08 pm
Ale zabawne jest, że "widzowie" wcale nie uczestniczą aktywnie, ale ... hmmm. jak w teatrze. Ci wszyscy ludzie, którzy przychodzą i zajmują miejsca (podczas ofiarowania!!!) - chore pęcherze w tym domusie mają czy co??
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 17, 2009, 19:02:43 pm
Czy w formacji DN mówi się o szatanie, opętaniach, przekleństwach, urokach i egzorcyzmach?

Szatan często , reszta okazjonalnie a uroki to chyba kobiece ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 17, 2009, 19:15:37 pm
Dziękuję, cieszy mnie to  :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 17, 2009, 19:55:52 pm
Ci wszyscy ludzie, którzy przychodzą i zajmują miejsca (podczas ofiarowania!!!) - chore pęcherze w tym domusie mają czy co??

To jest już po ok. 4-5 godzinach liturgii Nocy Paschalnej, zdarza się.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 17, 2009, 22:13:53 pm
Fakt, to Pascha...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 18, 2009, 12:44:39 pm
Pytanie: wiem, że istnieje DN "w wersji frondowej" - o tym pisał Paweł Milcarek. Czy istnieją neoni o innym światopoglądzie, związani czy to z Naszym Dziennikiem czy to z Tygodnikiem Powszechnym? Czy DN dopuszcza w swoich szeregach pluralizm światopoglądowy (w granicach posoborowia) czy też opcja frondowa jest jedyną? Z wypowiedzi Milcarka wynika jak dla mnie, że istnieja różne możliwości ... ??
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 18, 2009, 13:00:51 pm
Czy DN dopuszcza w swoich szeregach pluralizm światopoglądowy

Jeśli wybiega poza wartości chrześcijańskie - nie :)
A poważnie mówiąc - ja nie wiem nic o tych opcjach i mam wrażenie, że mało kto na DN tym zaprząta głowę...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 18, 2009, 13:35:20 pm
Wiadomo, troska o dobro wspólne mało was obchodzi, skoro "zagwarontowaliście" sobie Niebo metodą zalicznia kolejnych skrutiniów. Także "świadkowie Jehowy" maja takie samo podejście do spraw publicznych.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 18, 2009, 13:37:50 pm
Wiadomo, <...>

to tylko Panu wiadomo
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 18, 2009, 13:40:57 pm
Gdyby nawet, to teraz już napewno nie!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 18, 2009, 13:50:41 pm
Czy Pan naprawdę uważa, że tzw. "troska o wspólne dobro" musi się koniecznie wiązać z aktywną łącznością z opcją taką, czy owaką?
Czy jest to jednak wyłącznie kolejny pretekst, by "przygrzać" neonowi?

(a o tym, że kolejne skrutinia gwarantują Niebo, pewnie nadal tylko Panu wiadomo, bo myślę, że nikt inny Panu nie uwierzył)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 18, 2009, 14:53:03 pm
Pytanie: wiem, że istnieje DN "w wersji frondowej" - o tym pisał Paweł Milcarek. Czy istnieją neoni o innym światopoglądzie, związani czy to z Naszym Dziennikiem czy to z Tygodnikiem Powszechnym? Czy DN dopuszcza w swoich szeregach pluralizm światopoglądowy (w granicach posoborowia) czy też opcja frondowa jest jedyną? Z wypowiedzi Milcarka wynika jak dla mnie, że istnieja różne możliwości ... ??

Jeżeli związanie rozumiane jako czytam ND i RM (nie mylić z Redemptoris Mater) to jedynie słuszne media to znam kilka takich sióstr.  Szczerze to jeśli mieści się on w poglądach KK to niema przeciwwskazań.

W kwestii genialnego postu jwk to jak zwykle miną się z prawdą. Przejście skrutyniów nie jest ani gwarancją pobytu w niebie.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 18, 2009, 14:56:58 pm
Czyli w DN mogą być osoby czytające i popierające zarówni ND jak i TP i nie ma z tego powdu problemów?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 18, 2009, 15:40:36 pm
Jak to niema, naloty w domach i palenie na stosach niezgodnych z linia partii wydawnictw. ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 18, 2009, 15:42:55 pm
Cytuj
  ;)
Oki, rozumiem. Dziękuję.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 18, 2009, 17:00:59 pm
Czyli w DN mogą być osoby czytające i popierające zarówni ND jak i TP i nie ma z tego powdu problemów?

Nie tyle że nie ma problemów, ale tego nikt nie sprawdza, to nie jest temat DN.
Spotykamy się nie po to, by omawiać które opcje polityczne (czy medialne - ale to jakby to samo) poprzeć.
Owszem, na DN stawia się mocny akcent na to, by nasza postawa była prawdziwym świadectwem w świecie. Rola rodziny, modlitwy, przekazywania wiary dzieciom, rola ojca, matki, spojrzenie na temat aborcji, eutanazji, antykoncepcji, przyjmowanie choroby, starości, generalnie krzyża, no wiele, wiele aspektów życia (zgodnych przecież z nauczaniem KK), które są oczywiście tematem rozmów, katechez - i to jest podstawa naszej postawy wobec "wspólnego dobra". Na bazie tej podstawy człowiek w swym życiu prywatnym (tak, jest takie życie, wspólnota to nie jest całe życie neona :D) dokonuje wyborów, podejmuje decyzje, czynności.

Być może przekłada się to na pewną jakąś charakterystyczną postawę takiego "klasycznego" neona (czego analizą jak rozumiem zajął się wspomniany Paweł Milcarek - nb. gdzie ten artykuł można przeczytać?), ale nie jest to "element programu" DN. To nie jest istota drogi neokatechumenalnej.

Tak ja to widzę.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 18, 2009, 17:30:27 pm
Cytuj
Na mapie współczesnego polskiego katolicyzmu byłby to w zasadzie jedyny ośrodek wyraźnie wolny od skrępowania fatalizmem, za to ufny we własną żywotność wiary - pogłębionej, ale i ekspansywnej, wolnej od pokusy imitacji świata. Tę żywotność widzę już dziś w aktywności bliskich mi środowisk skupionych wokół tradycyjnej mszy łacińskiej, w formacji Opus Dei, w prowadzonej przez charyzmatyków walce duchowej z ideologią New Age, we "Frondowej" wersji neokatechumenatu. Chodzi o cały archipelag ortodoksji radykalnej. O tym, co myśli się na poszczególnych wyspach tego archipelagu, można się dowiedzieć, zaglądając do "Frondy", "Listu" czy "Christianitas".


pdkr. moje

całość: http://www.fidelitas.pl/index2.php?id=586
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 18, 2009, 17:33:23 pm
Dziękuję za odpowiedź. W związku z nią mam kolejne pytanie:

Cytuj
wspólnota to nie jest całe życie neona

Ile czasu zajmuje funkcjonowanie we wspólnocie DN ?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Teresa w Maja 18, 2009, 18:16:43 pm
Cytuj
Na mapie współczesnego polskiego katolicyzmu byłby to w zasadzie jedyny ośrodek wyraźnie wolny od skrępowania fatalizmem, za to ufny we własną żywotność wiary - pogłębionej, ale i ekspansywnej, wolnej od pokusy imitacji świata. Tę żywotność widzę już dziś w aktywności bliskich mi środowisk skupionych wokół tradycyjnej mszy łacińskiej, w formacji Opus Dei, w prowadzonej przez charyzmatyków walce duchowej z ideologią New Age, we "Frondowej" wersji neokatechumenatu. Chodzi o cały archipelag ortodoksji radykalnej. O tym, co myśli się na poszczególnych wyspach tego archipelagu, można się dowiedzieć, zaglądając do "Frondy", "Listu" czy "Christianitas".

Ciekawe, czym się różni ta "Frondowa" wersja neo od wersji niefrondowej? Bo skoro Milcarek tak to wyróżnia, to jakieś różnice być muszą.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 19, 2009, 08:48:51 am
"neowspólnoty, ktora gromadzi w jednym garażu zarówno analfabetów, jak i profesorów."
Proponuję mniej pogardy, a więcej miłości i zrozumienia. Bardziej w duchu Chrystusa.
Po pierwsze - Wspólnoty Neokatechumenalnej, (nie czegoś takiego jak neowspólnota - to jest określenie pejoratywne nie przystoi na forum chrześcijańskim)
Po drugie - w nie garażu tylko w Kościele (i wcale nie mam tu na myśli tylko budynku). Zawsze nekatechumeni dążą do sprawowania liturgii w jak najbardziej godnych warunkach.
Po trzecie - analfabetów to raczej tam nie ma- oczywiście nie piszę o trzecim świecie, tylko o warunkach polskich.

Ale nawet jeśli gromadzi analfabetów i profesorów to jest jedną z jej wielu zalet. Tworzy prawdziwy Kościół a nie jakieś getto z określonym statusem - np "wspólnota profesorów" , czy "wspólnota sprzątaczek".   Ci ludzie po jakimś czasie rzeczywiście doświadczają koinonii i jedności. Jedności w różnorodności  i wzajemnym ubogacaniu się. Co nie przeszkadza mieć różne poglądy np polityczne.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 19, 2009, 09:54:59 am
Ile czasu zajmuje funkcjonowanie we wspólnocie DN ?

Oj, tak dokładnie to się nie da określić - to zależy od stopnia zaangażowania osoby w życie wspólnoty, etapu na którym dana wspólnota jest, funkcji pełnionej przez daną osobę. Taki podstawowy tygodniowy rytm życia wspólnoty to jedno spotkanie na Liturgii Słowa w środku tygodnia oraz Eucharystia w sobotę wieczorem. Do tego dochodzą dodatkowe spotkania w domu u kogoś ze wspólnoty, gdzie część osób przygotowuje liturgie, więc raz na jakiś czas dochodzi taki właśnie dodatkowy wieczór. Co parę tygodni wspólnota spotyka się w niedzielę na konwiwencji.
A poza tym wiele jest takich "okazjonalnych" spotkań (katechezy, konwiwencje, etapy, przygotowania kościoła i w ogóle parafii do poszczególnych świąt, w okresie Wielkiego Postu i Adwentu wspólnoty prowadzą jutrznie w parafii, itd...)
No i oczywiście najważniejszy moment w roku: Pascha.

Z czasem życia we wspólnocie nie da się zupełnie odłączyć od życia "codziennego", bo są zbudowane relacje, przyjaźnie, w coraz starszej wspólnocie pojawiają się choroby, śmierć, wspólnoty zbierają się wtedy np. w domu chorego, albo w szpitalu, pomagają osobom niepełnosprawnym w codziennych czynnościach. Pojawiają się nowe małżeństwa, dzieci.
Jak to w życiu - gdy się ma grupę znajomych, przyjaciół, braci (szczególnie gdy w Chrystusie)

Ale w żaden sposób nie przeszkadza to, by mieć również życie poza wspólnotą - inne przyjaźnie, inne znajomości, inne zajęcia, rodzina, praca, hobby. Normalna rzecz.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 19, 2009, 12:43:12 pm
Najfajniej jest jak taki domorosły katechista analfabeta przesłuchuje księdza teologa na 2 skrutinium :D
Ubogacają się aż miło :D

Samo (neo)życie ...

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 19, 2009, 12:43:32 pm
"Dla kogo? dla profesorów czy dla analfabetów?"
Przede wszystkim dla pewnej części Kościoła, którą jest ewidentnie DN
"Po ostatnich objawieniach pana Grosfelda stwierdziłam...."
??????
"Nie ma to jak dobra dawka humoru z rana :D"
Jestem jak najbardziej poważny, chociaż jak czytam niektóre m.in. pani poglądy na Drogę N. to niekiedy ją (powagę) tracę.
"Najfajniej jest jak taki domorosły katechista analfabeta przesłuchuje księdza teologa na 2 skrutinium :D"
O ile wiem, to teologia prowadzi do wiedzy nie do wiary, a DN właśnie do wiary.
Znam "prawie analfabetkę" której zazdroszczę (w sensie pozytywnym) wiary. Znam też dwoje teologów bez wiary i znam co najmniej kilka wypadków odejścia z kapłaństwa. I zdaje się że od Kościoła. W tym dwóch teologów. Więc pani argument jest co najmiej miałki a juz na pewno chybiony, zwłaszcza że katechista raczej nie może być analfabetą, a nawet na pewno. Chyba, że miałby służącego, który by mu czytał Dokumenty Kościoła, czy Pismo Święte. A to raczej niemożliwe.
Po za tym pisząc tak dyskredytuje pani Apostołów, z których większość była właśnie analfabetami, lub prawie analfabetami. Mieli natomiast coś o wiele cenniejszego. Mieli wiarę i Ducha Świętego, który im podpowiadał co robić. Pani zdaje się absolutyzować wykształcenie. I wszystko bada "mędrca szkiełkiem i okiem" . A to nie jest najistotniejsze. Bo można przecedzić komara, a przepuścić wielbłąda. Są  rzeczy ważniejsze w głoszeniu Ewangelii. Aczkolwiek nie przeczę, że ono pomaga.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 19, 2009, 12:49:25 pm
we "Frondowej" wersji neokatechumenatu
Czy może mnie ktoś uświadomić co oznacza ów zwrot? - Jakaż to jest wersja?
No chyba że nikt nie wie cóż "poeta miał na myśli" .
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 19, 2009, 12:54:00 pm
Na to szkoda tracić kasę, ale może ktoś szarpnął by się na nową pozycję antyku i udostępnił potem dla dobra ogółu w necie.  ;)
To jest zachęcanie do popełnienia przestępstwa, nadto w faryzejskim stylu, jakże charakterystycznym dla kikocarmenatu.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 19, 2009, 12:56:18 pm
Dziękuję za odpowiedź. W związku z nią mam kolejne pytanie:

Cytuj
wspólnota to nie jest całe życie neona

Ile czasu zajmuje funkcjonowanie we wspólnocie DN ?
Ależ to proste, dokładnie tyle, by nic nie pozostało na myślenie.

Neon myślący = neon niesterowny = nie-neon.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Caesar w Maja 19, 2009, 13:34:25 pm
Zawsze nekatechumeni dążą do sprawowania liturgii w jak najbardziej godnych warunkach.
Pan wybaczy, ale mając do wyboru salkę a kościół, DN wybiera salkę najczęściej (przykład - moja parafia, gdzie jest kościół i kościółek pomocniczy tuż obok, jednak DN gromadzi się w salkach w podziemiach kościoła)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: siloam w Maja 19, 2009, 13:40:18 pm
U mnie jest podobnie. W salce parafialnej lub kaplicy. Jeszcze nie widziałem Mszy neonów w kościele. Tam są tylko jak zapraszają do swojej wspólnoty.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: wiridiana w Maja 19, 2009, 13:44:15 pm
I tak samo w wielu innych miejscach. Ba blokują miejsca w salkach na spotkania innych wspólnot.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 19, 2009, 14:49:43 pm
Problem jest nie w szukaniu mniej godnego miejsca, tylka w aspekcie technicznym. Eucharystia w sobotę wieczorem jest pewnym utrudnieniem dla grafika kościoła. Trwa długo, ołtarz w miejscu centralnym, jak państwo doskonale wiedzą. A jak problem rozwiązać zimą, kiedy wszyscy marzną. Niestety jest to problem wielu kościołów. Godzinę jeszcze można, a dwie lub więcej? Łatwiej ogrzać mniejszą kubaturowo salkę. Dla neokatechumenów ważne jest by godnie przezywać Eucharystię, a tupanie z zimna i myślenie, kiedy to sie skończy - to raczej nie jest komfort godny tego wielkiego wydarzenia.
Ale zapewniam pana, że w znanych mi wspólnotach jest dążenie do estetyki i godnego wymiaru miesjca sprawowania. Ba - sam kilka razy uczestniczyłem w Eucharystiach na sposób neokatechumenalny w głównych nawach kościoła. Również za granicą. Np tydzień temu w Kościele p.w. Swiętego Ducha w Wilnie. W cudnym barokowym wystroju. I wszyscy uczestnicy byli bardzo wdzięczni proboszczowi za umożliwienie. Powtarzam, jesli jest możliwość to robią to, chociaż wiąże sie to również z dodatkową pracą związaną z ustawieniem krzeseł, ołtarza itd zgodnie ze sposobem praktykowanym w tych wspólnotach. A potem trzeba zostać, by z powrotem przywrócić do pierwotnego stanu. A już o żadnych garażach itd już nawet mowy nie ma. Nawet na pielgrzymkach szuka się mozliwości w Kościele, chociaż nieraz zdarza się np w plenerze czy np odpowiednio przygotowanej np sali gimnastycznej, jeżeli nocuje się w szkole.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: P w Maja 19, 2009, 15:10:02 pm
Panie Zet jako osoba obeznana w duchowości neokatechumenatu, chciałbym się dowiedzieć na jakiej duchowości budujecie relacje z Bogiem, proszę o wypisy Świętych i Dzieł.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 19, 2009, 15:22:04 pm
@ P. Kristoforos

Dziękuję za szeroką odpowiedź :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 19, 2009, 15:53:37 pm
Panie Zet jako osoba obeznana w duchowości neokatechumenatu, chciałbym się dowiedzieć na jakiej duchowości budujecie relacje z Bogiem, proszę o wypisy Świętych i Dzieł.
Nie rozumiem- to pan twierdzi że jest obeznany z  duchowością Neokatechumenatu.
Czy mam pisać na jakiej duchowości ja buduję swoją relację z Bogiem?: Proszę bardzo - Pismo Święte, magisterium KK w skład którego wchodzi KKK, sakramenty świete, życie liturgiczne Kościoła, Ojcowie Kościoła oraz moje osobiste doświadczenia i przede wszystkim modlitwa - głównie brewiarzowa, ale nie tylko.
Natomiast nie za bardzo rozumiem o jakie -  cytuję: - "wypisy Świętych i Dzieł " chodzi.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Maja 19, 2009, 15:54:10 pm
Jakoś dotąd nigdy nie przejawiałem zbytniego zainteresowania DN, lecz przyznać muszę, że wciąga mnie ten temat i wątek, który z zainteresowaniem zacząłem czytać.
Zastanawiają mnie zwłaszcza wpisy Pana Zet. I tutaj bez żadnej złośliwości i zamiaru szyderstwa mam pewną refleksje i pytanie. Moja refleksja to - biedni ludzie, bidule.
A pytanie;
Drogi panie Zet, niech pan mi odpowie jakie wartości duchowe daje DN, których nie może zapewnić, powiedzmy klasyczny, normalny, parafialny Kościól, z jego wiernymi, z  księdzem proboszczem, z jego nabożnie odprawianą Mszą świętą itp?
 Po co tyle zachodu i troski związanej z ustawianiem krzesełek, ołtarza, dbaniem o cały ten aspekt techniczny, zapewnieniem by nie marzło się zimą i by nie tupać z zimna, dążeniem do zapewnienia estetyki i przywracaniem potem wszystkiego do pierwotnego stanu, (stąd moje określenie - bidule) kiedy tego wszystkiego nie trzeba robić przed normalną, (czy to NOM, czy MT) Mszą Świętą?
I dlaczego ciągle Eucharystia, Eucharystia, Eucharystia? A Msza Święta nie może być? Jest różnica?

(z całą życzliwością pytam)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: siloam w Maja 19, 2009, 16:09:54 pm
Cytuj
neokatechumenów ważne jest by godnie przezywać Eucharystię, a tupanie z zimna i myślenie, kiedy to sie skończy - to raczej nie jest komfort godny tego wielkiego wydarzenia.
Ależ latem sytuacja wcale nie ulega zmianie. Latem ludziom z NE jest zimno?

Odpowiedź jest o wiele prostsza:
http://www.kkbids.episkopat.pl/wprowadzeniedoksiag/owmrpopr/5.htm (http://www.kkbids.episkopat.pl/wprowadzeniedoksiag/owmrpopr/5.htm)

Ołtarz w czasie liturgii NE nie stoi na prawzbiterium. Poza tym trudno w NE o odprawianie nawet "w stronę ludu", bo jeżeli stół stoi w centrum to kapłan do jednych chcąc być przodem do drugich będzie stał tyłem.

Cytuj
297. W miejscu poświęconym Eucharystię należy sprawować na ołtarzu; natomiast poza miejscem poświęconym można ją celebrować na odpowiednim stole, zawsze jednak przykrywa się go obrusem i korporałem oraz ustawia się na nim krzyż i świeczniki.
To jest prawdziwa przyczyna. Wymóg odprawiania na poświęconym ołtarzu. W NE ludzie chcą mieć stół.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: P w Maja 19, 2009, 16:15:03 pm
Jedno zdanie a tyle nieporozumień.

Powtórzę jeszcze raz pytanie - na jakich dziełach duchowych wspólnota neokatechumenatu buduje relację z Bogiem.

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 19, 2009, 18:04:09 pm
- na jakich dziełach duchowych wspólnota neokatechumenatu buduje relację z Bogiem.

Ależ to żadna tajemnica, na powielaczowych wydaniach "katechez" założycieli kikokarmenatu.

Ale nikt z nich do tego się nie przyzna.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Sebastianus w Maja 19, 2009, 19:09:20 pm
- na jakich dziełach duchowych wspólnota neokatechumenatu buduje relację z Bogiem.

Ależ to żadna tajemnica, na powielaczowych wydaniach "katechez" założycieli kikokarmenatu.

Ale nikt z nich do tego się nie przyzna.

Co Pan taki pewny swej odpowiedzi, skoro nie jest związany z tą wspólnotą?
Przed momentem rozmawiałem z koleżanką na ten temat, która nalezy do DK. Odpowiedź jej była jednoznaczna: Pismo Święte.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 19, 2009, 19:30:49 pm
na jakich dziełach duchowych wspólnota neokatechumenatu buduje relację z Bogiem.

Na Piśmie Świętym. Obok Sakramentu Eucharystii jest filarem DN.

Poza tym katechezy oparte na Magisterium Kościoła, wprowadzany po jakimś czasie Drogi brewiarz (a w nim Psalmy, czytania z Pisma Świętego i homilie Ojców Kościoła), i wszystko to co p. Zet już wymienił - każdy również ubogaca swoją relację z Bogiem w sposób indywidualny, według własnego uznania i rozeznania, jak każdy wierny w Kościele Katolickim.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 19, 2009, 19:35:00 pm
Jeśli ktoś tego nie rozumie to znaczy, że nic a to nic nie rozumie co to jest doktryna katolicka.

Ja nic a nic nie rozumiem co to jest doktryna katolicka. Będę potępiony?
Może spytam mojej mamy. Dziadka też spytam. Na pewno będą wiedzieli. A jak nie oni, to może któraś z cioć. Hmm, na pewno kogoś znajdę...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: P w Maja 19, 2009, 19:39:26 pm
Dziękuje za odpowiedź, mam jeszcze jedno dodatkowe pytanie:
Cytuj
Poza tym katechezy oparte na Magisterium Kościoła
Czy można w jakiś sposób z nimi się zapoznać?

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 19, 2009, 20:48:11 pm
Czy można w jakiś sposób z nimi się zapoznać?

Tak słuchając ich. wygłaszane są cyklicznie w wielu kościołach.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: P w Maja 19, 2009, 20:53:25 pm
Cytuj
Tak słuchając ich. wygłaszane są cyklicznie w wielu kościołach.
Dziękuje za odpowiedź
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 19, 2009, 21:38:22 pm
Jeśli Pan nie wie co to jest, to nie powinien Pan wypowiadać się na temat doktryny wspólnot wewnątrzkościelnych.

Panie Waldemarze, pytanie p. pątnika nie zabrzmiało tak, żebym zrozumiał, że nie powinienem się wypowiadać.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 19, 2009, 22:26:39 pm
Co Pan taki pewny swej odpowiedzi, skoro nie jest związany z tą wspólnotą?
Przed momentem rozmawiałem z koleżanką na ten temat, która nalezy do DK. Odpowiedź jej była jednoznaczna: Pismo Święte.

Jest zgodna opinia co do tego, że wszystkie znane herezje poza mariawicką uzasadniają się Pismem Świętym.

B.T.W. - co znaczy skrót 'DK'? Nie słyszałem o takiej wypustce kikokarmenatu. Czyżby przestawali być monolitem jak niegdyś SLD?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 19, 2009, 22:32:20 pm
Cytuj
Tak słuchając ich. wygłaszane są cyklicznie w wielu kościołach.
Dziękuje za odpowiedź

Czyżby już się Pan rozpędzał ;)?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: P w Maja 19, 2009, 22:38:38 pm
Cytuj
Czyżby już się Pan rozpędzał ;) ?
Nie, tylko pytałem.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 19, 2009, 23:45:41 pm
Bardzo ładnie mi Pan to wszystko wyłożył. I w tym wykładzie wychodzi jak nikła jest moja wiedza o doktrynie katolickiej, co Pan raczył zresztą sam zauważyć w poprzednim poście.

Tylko, że właśnie w tym rzecz. Skoro jednak zgodził się Pan z tym, że mogłem się wypowiedzieć, to teraz proszę przyjąć moją wypowiedź, jako wszystko, co mogłem na ten temat powiedzieć. Jeśli w tej wypowiedzi zabrakło jakiejś elementarnej wiedzy, czy są nieścisłości, nielogiczności, czy wręcz niedorzeczności - to tylko pokornie mogę przyznać rację. Jednak nie zmienia to faktu, że ja chodząc na liturgie neokatechumenalne, stykam się ze Słowem proklamowanym z Pisma Świętego i to uważam za podstawę mojego rozwoju duchowości. Oczywiście Słowo jest "łamane" przez prezbitera w homilii i ufnie zakładam, że jest to robione zgodnie z Magisterium Kościoła i nauczaniem Ojców Kościoła. Jednak ja, zwykły szary wierny, nie mam wiedzy o tym, czy akurat ksiądz nawiązuje do tego Świętego, czy innego (a nawet jeśli o tym mówi, to mam prawo chyba nie spamiętać?). Więc to co ja wiem, to to, że Dziełem na którym buduję swoją duchowość jest Pismo Święte. Gdy nie byłem na DN, to chodząc do kościoła również nie wydawało mi się, bym na Liturgii Słowa otrzymywał "słowa Świętych", a Słowo z Pisma Świętego. I również oczekiwałem na "łamanie" tego Słowa w homilii.

A prywatnie, to mogłem sobie po prostu kupić odpowiednie książki i się nimi zaczytywać - to każdy może, zarówno na DN, jak i poza DN.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: P w Maja 19, 2009, 23:51:26 pm
Cytuj
Dlaczego także Pan pomija tą część pytania?
Jeśli właściwie zrozumiałem pana pytanie, które zostało skierowane do mnie, oznajmiam że pan Kristoforos odpowiedział na to pytanie pisząc że korzeniem wspólnoty neo jest:

1. Pismo Św.
2. Eucharystia (Msza Św.)
3. Katechezy oparte na Magisterium Kościoła (które są zarezerwowane dla uczestników spotkań)
4. Brewiarz

inne dzieła w których zawiera się mądrość Ojców Kościoła - są to rzeczy opcjonalne

Jeśli o czymś zapomniałem niech członkowie DN dopiszą.

Cytuj
Nie zawsze muszą być już ogłoszeni święci - tu nie zgadzam się z pątnikiem - ale zawsze muszą być to konkretne osoby z imienia i nazwiska, które coś głoszą, na coś zwracają uwagę.
Panie Waldemarze nigdzie tego nie napisałem, np: bardzo cenionym mistykiem średniowiecznym jest Bł. Jan van Ruusbroec

Ps. Czy DN korzysta z duchowości charyzmatycznej?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 20, 2009, 00:04:42 am
pan Kristoforos odpowiedział na to pytanie pisząc że korzeniem wspólnoty neo jest:

1. Pismo Św.
2. Eucharystia (Msza Św.)
3. Katechezy oparte na Magisterium Kościoła (które są zarezerwowane dla uczestników spotkań)
4. Brewiarz

inne dzieła w których zawiera się mądrość Ojców Kościoła - są to rzeczy opcjonalne

to podsumowanie nasuwa mi pytanie takie:
z punktu widzenia "szarego" wiernego (a takim i ja się czuję i z tegoż punktu widzenia właśnie tak to opisałem), czyż nie są to po prostu "korzenie" Kościoła Katolickiego?

co tradycjonalista chciałby dodać do tej listy?

nb. ta numeracja teraz jest niefortunna (wcześniej Pismo Św. wymieniłem na pierwszym miejscu, bo pytał Pan o "Dzieła"), bo skoro stawiamy numerki, to oczywiste jest, że Eucharystia jest na pierwszym miejscu (w pełnej zgodzie z p. Waldemarem)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: P w Maja 20, 2009, 00:17:11 am
Panie Kristoforos numerki są tylko formą wypunktowania a nie hierarchii wartości.

Ponawiam pytanie:

Czy DN korzysta z duchowości charyzmatycznej?



Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 20, 2009, 00:21:25 am
Czy DN korzysta z duchowości charyzmatycznej?

a to przepraszam, może ktoś mądrzejszy się wypowie, bo ja zdaje się nie wiem, co to jest... :/
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 20, 2009, 01:40:07 am
Czy DN korzysta z duchowości charyzmatycznej?

Pewne charyzmaty u nas występują, ale czy duchowość charyzmatyczna śmiem wątpić.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: kurak w Maja 20, 2009, 08:45:07 am
Babcia mojej narzeczonej jest w neo ;D jak slyszy trydent to klekajcie narody normalnie,jak plachta na byka,ciekawe czemu? ;D ;D lazi gdzies w soboty na uczty jakies i calkowicie jej zrobili wode z mozgu ;D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 20, 2009, 09:09:21 am
Dobrze- powiem tak Nie zamierzam polemizowac z panami na temat wcześniejszych postów, ale cieszę się, że wreszcie dyskusja weszła na bardziej merytoryczne tory, bez wyzwisk i rzutowania własnych skarykaturyzowanych opini. W ten sposób już można rozmawiać.
Myślę że Panu Pątnikowi chodzi o inspirację. Otóż czymś takim są idee oparte na myśli i życiu Karola de Foucauld.
Oczywiście Droga poza w/wymienionymi w dyskusji czerpie pełną garścią z dorobku i Tradycji Kościoła Katolickiego,  Np sw. Jan od Krzyża, Izajasz z Gazy itp. Wcześniej wspomniałem o Ojcach Kościoła. Również można zauważyć pewne myśli z teologii prawosławnej. Np Opowieści Piejgrzyma (anonim). Jednym słowem czerpie z całego bogactwa Koscioła.  

Panie Kurak - pisaliśmy w tym samym czasie- zapewniam Pana, że S.Trydencki nie jest na DN czymś co działa jak płachta na byka. (coś w rodzaju Vatucanum II dla niektórych tradycjonalistów) Większość nie bardzo nawet wie o co chodzi z tym Trydendem. To nie jest żaden problem, w zupełności nieistotny dla nawrócenia w stronę Boga. A w soboty wieczorem (po pierwszych nieszporach)  to babcia chodzi na Eucharystię a nie na jakieś uczty. I proszę nie oceniać czegoś niezrozumiałego dla pana w takich kategoriach i w dodatku bez szacunku dla starszych ludzi. Z postu pańskiego wynika, że jest pan młodym człowiekiem i jeszcze nie jeden raz zmieni pan poglądy. Proponuję ostrożnie z tym wysmiewaniem i "wodą z mózgu".
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Maja 20, 2009, 10:30:06 am
Dobrze- powiem tak Nie zamierzam polemizowac z panami na temat wcześniejszych postów, ale cieszę się, że wreszcie dyskusja weszła na bardziej merytoryczne tory, .

Szkoda. Ale jeśli nie będzie polemiki, ergo - nie będzie merytorycznej dyskusji. A przecież wystarczy powiedziec; nie wiem, nie odpowiem panu, nie zastanawiałem się nad tym.
(nie odpowiedział pan na moje pytanie).
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 20, 2009, 11:20:09 am
I dlaczego ciągle Eucharystia, Eucharystia, Eucharystia? A Msza Święta nie może być? Jest różnica?

Jak dla mnie ogólnie nie ma. Mówiąc eucharystia myślę o tym o czym pan mów Msza Świętą.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 20, 2009, 11:27:33 am
Fidelis napisał: (nie odpowiedział pan na moje pytanie)
A to sorry- mógłby pan przypomnieć pytanie?
Natomiast nie chce mi sie polemizować z postami typu:
Jest zgodna opinia co do tego, że wszystkie znane herezje poza mariawicką uzasadniają się Pismem Świętym. pisanymi w kontekście DN-u, czy jakichś pyskówek.
W rzeczową dyskusję, owszem wejdę.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 20, 2009, 11:48:28 am
Czy chodzi - dlaczego Eucharystia nie msza Św.?
Ależ to jest zamienne- Eucharystia jest bardziej uroczyście, z szacunkiem. Idę do Kościoła brać udział w Dziękczynieniu Bogu  (gr - Eucharystia,  hebr- Beracha) z awszystko czego w moim zyciu przez ten tydzień dokonał. Idę radować się Bogiem, Błogosławić go. I w najstarszej tradycji to słowo określało sens liturgicznych spotkań niedzielnych.
Natomiast słowo Msza św, potocznie użwane  znacznie później - (bodajże od średniowiocza)- prawdopodobnie ma źródłosłów w ostatniej częśći tego wydarzenia liturgicznego  czyli od "Missa" - posłanie w misję- idżcie i głoście to co tu przezyliście (tak w wolnym tłumaczeniu.) I od tej ostatniej części  Mszą (missą) zaczęto nazywać całość Eucharystii - nazwę której przypisano samej części z komunią św.
To tak mniej więcej. Msza św. bardziej kojarzy się z cotygodniowym obowiązkiem, powagą, Eucharystiia z radością i tęsknotą. Ale generalnie znaczy to samo. 
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: kurak w Maja 20, 2009, 12:46:56 pm
Panie Kurak - pisaliśmy w tym samym czasie- zapewniam Pana, że S.Trydencki nie jest na DN czymś co działa jak płachta na byka. (coś w rodzaju Vatucanum II dla niektórych tradycjonalistów) Większość nie bardzo nawet wie o co chodzi z tym Trydendem. To nie jest żaden problem, w zupełności nieistotny dla nawrócenia w stronę Boga. A w soboty wieczorem (po pierwszych nieszporach)  to babcia chodzi na Eucharystię a nie na jakieś uczty. I proszę nie oceniać czegoś niezrozumiałego dla pana w takich kategoriach i w dodatku bez szacunku dla starszych ludzi. Z postu pańskiego wynika, że jest pan młodym człowiekiem i jeszcze nie jeden raz zmieni pan poglądy. Proponuję ostrożnie z tym wysmiewaniem i "wodą z mózgu".
Nie powiedzialem,ze na cala DN to dziala,na babcie mojej narzeczonej jednak dziala.. I to bardzo, nawet Pan nie ma pojecia.to,ze to 2 opcje scierajace sieww Kosciele wiadomo nie od dzis.Mam tez kolezanke z Neo i tak samo krzywo patrzy na tridentine mimo,ze wie co to jest.Eucharystia,Eucharystia,z tego co wiem to powinno sie chodzic w niedziele na Msze a w sobote to juz tak gdyby nie mozna bylo z jakis bardzo waznych powodow  isc.Brakiem szacunku nazywa Pan stwierdzenie faktu?Woda z mozgu i tyle,standardowe dzialanie sekt..
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 20, 2009, 12:48:37 pm
,z tego co wiem to powinno sie chodzic w niedziele na Msze a w sobote to juz tak gdyby nie mozna bylo z jakis bardzo waznych powodow  isc.

A świstak siedzi i zawija sreberka.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: kurak w Maja 20, 2009, 13:53:55 pm
,z tego co wiem to powinno sie chodzic w niedziele na Msze a w sobote to juz tak gdyby nie mozna bylo z jakis bardzo waznych powodow  isc.

A świstak siedzi i zawija sreberka.
I po spaleniu tego owego ma jazdy jak niektorzy ;D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 20, 2009, 14:01:20 pm
Czy chodzi - dlaczego Eucharystia nie msza Św.?
Ależ to jest zamienne- Eucharystia jest bardziej uroczyście, z szacunkiem. Idę do Kościoła brać udział w Dziękczynieniu Bogu  (gr - Eucharystia,  hebr- Beracha) z awszystko czego w moim zyciu przez ten tydzień dokonał. Idę radować się Bogiem, Błogosławić go. I w najstarszej tradycji to słowo określało sens liturgicznych spotkań niedzielnych.
Ale "Eucharystia" podkreśla jedynie dziękczynny aspekt, zaś "Msza" ex definitione oznacza wszystkie aspekty.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: kurak w Maja 20, 2009, 14:09:43 pm
Ale "Eucharystia" podkreśla jedynie dziękczynny aspekt, zaś "Msza" ex definitione oznacza wszystkie aspekty.
No dokladnie,nic dodac,nic ujac ;D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 20, 2009, 14:40:51 pm
Panie jp7 - z całym szacunkiem, ale pozwolę sobie sie nie zgodzić. Pan napisał: Ale "Eucharystia" podkreśla jedynie dziękczynny aspekt, zaś "Msza" ex definitione oznacza wszystkie aspekty.
Otóż słowo "msza oznacza tylko rozesłanie. I jest węższym określeniem, (Na zakończenie Eucharystii celebrans mówi: Ite, Missa est, czyli skończone, rozsyłam was lub Idźcie, ofiara spełniona, itp. i tę właśnie część nazwano missą - misja czyli posłaniem)  które rozciagnięto na całość - czyli Eucharystię. Ale mam propozycję- nie spierajmy sie o pietruszkę, bo to tylko kwestia nazewnictwa i chyba zostało już wyjaśnione. O.K.?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 20, 2009, 15:09:18 pm
Panie Kurak - napisał pan: I to bardzo, nawet Pan nie ma pojecia.to,ze to 2 opcje scierajace sieww Kosciele wiadomo nie od dzis.Mam tez kolezanke z Neo i tak samo krzywo patrzy na tridentine mimo,ze wie co to jest.Eucharystia,Eucharystia,z tego co wiem to powinno sie chodzic w niedziele na Msze a w sobote to juz tak gdyby nie mozna bylo z jakis bardzo waznych powodow
Naprawde nie chcę sie z panem sprzeczać, ale może nie wie pan że niedziela zaczyna się od tzw pierwszych nieszporów - czyli w sobotę wieczorem. Podobnie jest u Żydów - Szabat zaczyna sie w piątek wieczorem, również u muzułmanów- piatek zaczyna się w czwartek wieczór.
Oczywiście dotyczy to tylko dni świątecznych, (by przedłuzyć święto) a niedziela jak panu zapewne wiadomo, jest najważniejszym świętem. Tak więc neokatechumeni zaczynają świętowanie niedzieli od Eucharystii, a nie kończa jak wielu np o 18., czy 19 w niedzielę wieczór.
I wtedy rano, w niedzielę  po śniadaniu jest czas bez pośpiechu, w ubraniach odświetnych,  na poranną modlitwę (jutrznię albo laudesy jak kto woli,) z dziećmi, - często śpiewaną, gdzie jest czas również na pytania dzieci i świadectwo rodziców. A nic tak nie jednoczy rodziny i nie katechizuje jak wspólna modlitwa i bycie razem, gdy dzieci widza jak ojciec i matka modlą się, na serio traktują swoja wiarę.
I wtedy jest czas i na spacer i bycie razem. Wielu neokatechumenów dodatkowo jeszcze chodzi np na 13.00 na Eucharystię parafialną.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Bartek w Maja 20, 2009, 15:10:09 pm
Panie jp7 - z całym szacunkiem, ale pozwolę sobie sie nie zgodzić. Pan napisał: Ale "Eucharystia" podkreśla jedynie dziękczynny aspekt, zaś "Msza" ex definitione oznacza wszystkie aspekty.
Otóż słowo "msza oznacza tylko rozesłanie. I jest węższym określeniem

Żadną miarą. "Msza" jest technicznym określeniem całości obrzędów otaczających bezkrwawe ponowienie Ofiary Krzyżowej.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 20, 2009, 15:15:36 pm
Szmula: żaden neon nie przekonał tradsów, że to tylko kwestia nazewnictwa.
Po pierwsze nie jestem żaden neon,
Po drugie pani chyba tak dla zasady.
Po trzecie - nie ja wyjaśniłem, tylko wyjasnilismy sobie - (mozna powiedzieć, że podpisaliśmy protokół rozbieżności - czyli ustalilismy, że mówimy o tym samym, nieco inaczej nazywając.) Natomiast ja w takich sporach o jakich pani pisze udziału brać nie będę, jako że uważam je za akademicka dysputę.  A nie mam  żadnych ambicji pouczać kogokolwiek, lecz jesli mnie ktoś pyta - odpowiadam.
Po czwarte - to co wczesniej napisałem, to nie jest jakiś wymysł DN-u, tylko tradycja Kościoła, w szerokim tego słowa (tradycja) rozumieniu.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 20, 2009, 15:18:34 pm
Bartek: Żadną miarą. "Msza" jest technicznym określeniem całości obrzędów otaczających bezkrwawe ponowienie Ofiary Krzyżowej.
Oczywiście że tak - rozmawiamy o pochodzeniu słowa Msza. Dzisiaj jest tak rozumiane jak pan napisał, co nie znaczy że Eucharystia jest jakimś gorszym okresleniem, lub odwrotnie.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 20, 2009, 15:36:14 pm
Bartek: Żadną miarą. "Msza" jest technicznym określeniem całości obrzędów otaczających bezkrwawe ponowienie Ofiary Krzyżowej.
Oczywiście że tak - rozmawiamy o pochodzeniu słowa Msza. Dzisiaj jest tak rozumiane jak pan napisał, co nie znaczy że Eucharystia jest jakimś gorszym okresleniem, lub odwrotnie.

Niezupełnie. To, że w katechizmie jest pewne pomieszanie pojęć, nie znaczy, że poszczególne określenia dotykają pewnych konkretnych aspektów. Msza to całokształt, czynność. "Najświętszy Sakrament", "Ciało i Krew" (czasem "Eucharystia", "Komunia św." - jako sakrament) to przedmiot działania, "Ofiara" to czynność (w skład tejże wchodzi "Ofiara Przebłagalna", "Ofiara Dziękczynne"="Eucharystia", "Ofiara Pochwalna" [trzy aspekty ofiarnicze], "Łamanie Chleba", "Uczta" = "Komunia"(jako forma udziału) [aspekt techniczny - sposób sprawowania Ofiary]) itp.

(oczywiście tekst powyższy nie rości sobie pretensji do bycia wyczerpującym ani wolnym od błędów i uproszczeń)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 20, 2009, 15:58:03 pm
Niezupełnie. To, że w katechizmie jest pewne pomieszanie pojęć, nie znaczy, że poszczególne określenia dotykają pewnych konkretnych aspektów. Msza to całokształt, czynność. "Najświętszy Sakrament", "Ciało i Krew" (czasem "Eucharystia", "Komunia św." - jako sakrament) to przedmiot działania, "Ofiara" to czynność (w skład tejże wchodzi "Ofiara Przebłagalna", "Ofiara Dziękczynne"="Eucharystia", "Ofiara Pochwalna" [trzy aspekty ofiarnicze], "Łamanie Chleba", "Uczta" = "Komunia"(jako forma udziału) [aspekt techniczny - sposób sprawowania Ofiary]) itp.

(oczywiście tekst powyższy nie rości sobie pretensji do bycia wyczerpującym ani wolnym od błędów i uproszczeń

Nie za bardzo rozumiem  - w czym pan się ze mna nie zgadza?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 20, 2009, 16:11:54 pm
 Nie zgadzam się z Pana wcześniejszym postem ;-)

+++Dodano
Z tym, z którym się Pan Bartek nie zgodził...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 20, 2009, 18:53:25 pm
Którym postem i czemu?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 20, 2009, 21:50:05 pm
oczekiwałem na "łamanie" tego Słowa w homilii.

Jak Państwu to się kojarzy?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 20, 2009, 21:53:26 pm
Ja wolę sobie nie wyobrażać tego łamania słowa...  ::)

A kojarzy mi się z łamaniem heretyka kołem  ;D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 20, 2009, 22:19:56 pm
Natomiast nie chce mi sie polemizować z postami typu:
Jest zgodna opinia co do tego, że wszystkie znane herezje poza mariawicką uzasadniają się Pismem Świętym. ...

I słusznie, bo to są fakty znane na długo przed Kikosiem.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 20, 2009, 22:21:13 pm
Ja wolę sobie nie wyobrażać tego łamania słowa...  ::)

A kojarzy mi się z łamaniem heretyka kołem  ;D

Mnie ze złamaniem danego słowa.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 20, 2009, 22:26:29 pm
oczekiwałem na "łamanie" tego Słowa w homilii.

Jak Państwu to się kojarzy?

bardzo dobrze, jak w drukarni, która zajmuje się wydawaniem, czyli udostępnianiem.Użycie słowa bardzo trafne.


W poligrafii łamie się tekst nie słowo. Wydumane, w zamiarze miało się kojarzyć z łamaniem chleba a co z tego wyszło, każdy widzi.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Maja 20, 2009, 22:29:10 pm
Taaak. Czytam ten wątek i dochodzę teraz do wniosku jednego. Wszelka dyskusja czy polemika a neokatechumenią nie ma sensu. To tak jak rozmowa z człowiekiem radzieckim w latach 60-tych. Przyjeżdżały do PRLu wycieczki kołsomolców i w rozmowach prywatnych bywało, że zadawano im pytanie; dlaczego robotnicy amerykańscy nie wybierają wolności i nie uciekają do ZSRR? Oni na to; A u nas w Moskwie jest piękne metro. My; ile par butów przypada na jednego mieszkańca ZSRR? Oni; A w Stanach biją murzynów. Itd.
Kończę z kurtuazją. Pan Zet rżnie głupa i udaje, że nie wie jakie pytanie mu zadałem. Nie ma o czym rozmawiać. Mówimy różnymi językami, żyjemy w różnych światach. Mentalność sekciarska i kropka. Satis. Finis "disputationis" - przynajmniej z mojej strony.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 20, 2009, 22:34:58 pm
Panie jp7 - z całym szacunkiem, ale pozwolę sobie sie nie zgodzić. Pan napisał: Ale "Eucharystia" podkreśla jedynie dziękczynny aspekt, zaś "Msza" ex definitione oznacza wszystkie aspekty.
Otóż słowo "msza oznacza tylko rozesłanie. I jest węższym określeniem

Żadną miarą. "Msza" jest technicznym określeniem całości obrzędów otaczających bezkrwawe ponowienie Ofiary Krzyżowej.

Pełna zgoda, natomiast "Eucharystia" próbuję ją w tej roli zastąpić, jak zastąpiono księży prezbiterami,  ołtarze stołami, strzeliste świece krępymi kagankami, ornaty "nietoperzami", wiernych współkoncelebransami, muzykę i śpiewy "radosną tfurczością" amatorów w najgorszym tego słowa znaczeniu, teologię kikokarmenackim bredzeniem, prawdy wiary humanistycznymi ideami i wiele innych.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 20, 2009, 22:38:09 pm
Pan Zet rżnie głupa i udaje, że nie wie jakie pytanie mu zadałem. Nie ma o czym rozmawiać. Mówimy różnymi językami, żyjemy w różnych światach. Mentalność sekciarska i kropka. ... 

U kikokarmenistów to podstawowa metoda, na więcej ich nie stać. Gdyby było stać, nie byliby w tym, w czym są.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: romeck w Maja 20, 2009, 22:40:34 pm
,z tego co wiem to powinno sie chodzic w niedziele na Msze
a w sobote to juz tak gdyby nie mozna bylo z jakis bardzo waznych powodow  isc.
A świstak siedzi i zawija sreberka.
I po spaleniu tego owego ma jazdy jak niektorzy ;D

Niestety, w tym sparingu 1:0 dla pana tkiller'a.

(Niestety ze względu na nietradycjonalizm tkiller'a, ale dobrze dla upowszechniania wiedzy...)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 20, 2009, 22:42:41 pm
Mówimy różnymi językami, żyjemy w różnych światach. Mentalność sekciarska i kropka. Satis. Finis "disputationis" - przynajmniej z mojej strony.
Co do pańskiej sekciarskiej mentalności pełna zgoda.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 20, 2009, 22:50:20 pm
Cytuj
Mówimy różnymi językami, żyjemy w różnych światach.

Myślę, że bardzo wyraźnie rzucało sie to w oczy w dzialaniach pani Klary, domagającej się tykania, uznającej neoagapy za Msze Św. etc.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Maja 20, 2009, 23:00:58 pm
Mówimy różnymi językami, żyjemy w różnych światach. Mentalność sekciarska i kropka. Satis. Finis "disputationis" - przynajmniej z mojej strony.
Co do pańskiej sekciarskiej mentalności pełna zgoda.

 ;D Typowy tkiller. "A u was biją murzynów" "to waaśnie ti jeśteś guuupi"

Teraz proszę udowodnić, że moja mentalność jest sekciarska. I co? Guufno! - jak mówią pogniewane dzieci w piaskownicy.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 20, 2009, 23:06:54 pm
Widzę, że znowu dyskusja na psy zeszła. Ja w czymś takim uczestniczyć nie będę. I to nie ja rżnę głupa. Wypraszam sobie, młody człowieku. Również takie zdanie: I słusznie, bo to są fakty znane na długo przed Kikosiem.
Widzę , że rozmowa z niektórymi panami zawsze tak się kończy. To jest zwykły trollizm, by nie powiedzieć- szczeniakeria i brak argumentacji. It Killer ma rację widząc u co niektórych sekciarską mentalność. Przykro mi, ale ci panowie psują opinię idei tego forum, tj tradycjonalizmowi.
Z kilkoma z państwa jednak da się rozmawiać. I za to im dziękuję.
I jeszcze jedno- Nazwę Eucharystia jako wymiennną z mszą św. znałem będąc dzieckiem, czyli prawie pięćdziesiąt lat temu. Również słowo - prezbiterat. Większości z państwa jeszcze wtedy nie było na świecie, jak również neokatechumenat jeszcze nawet nikomu się nie śnił. A słowa to były w użyciu. Więc proszę nie imputować tu takich bzdur. I swojego braku wiedzy nie pokrywać złośliwościami i arogancją rodem z piaskownicy.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 20, 2009, 23:10:41 pm
;D Typowy tkiller. "A u was biją murzynów" "to waaśnie ti jeśteś guuupi"

Teraz proszę udowodnić, że moja mentalność jest sekciarska. I co? Guufno! - jak mówią pogniewane dzieci w piaskownicy.
Jak msza to tylko MW, jak tytoń to z fajki, jak liturgia to po łacinie itd itp  :P

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Maja 20, 2009, 23:23:42 pm
;D Typowy tkiller. "A u was biją murzynów" "to waaśnie ti jeśteś guuupi"

Teraz proszę udowodnić, że moja mentalność jest sekciarska. I co? Guufno! - jak mówią pogniewane dzieci w piaskownicy.
Jak msza to tylko MW, jak tytoń to z fajki, jak liturgia to po łacinie itd itp  :P



Aaaa, teraz to lepiej. To już brzmi poważnie. Gratuluję. Teraz przynajmniej coś pan naukowo i rzeczowo udowodnił. MW, fajka, liturgia po łacinie - to niewątpliwe cechy sekciarstwa.  No, bardzo ładnie.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 20, 2009, 23:25:17 pm
U kikokarmenistów to podstawowa metoda, na więcej ich nie stać. Gdyby było stać, nie byliby w tym, w czym są.

Pana pogarda, czy wręcz nienawiść, do wrzuconych do jednego wora setek tysięcy ludzi, sprowadzonych do wspólnego mianownika, po prostu mnie przeraża.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 20, 2009, 23:33:08 pm
Cytuj
Mówimy różnymi językami, żyjemy w różnych światach.

Myślę, że bardzo wyraźnie rzucało sie to w oczy w dzialaniach pani Klary, domagającej się tykania, uznającej neoagapy za Msze Św. etc.

Panie Edi, ja już Panu kilka plusów wrzuciłem, a tu taki kwiatek. Po pierwsze p. Klarcia neokatechumenat tak pojmuje jak Kali sprawiedliwość. Zresztą udowodniła na tym forum, że z katolicką wiarą to ona niewiele ma wspólnego i z tego powodu wyleciała. Po drugie - cóż Pan udowodni wynajdując jakiś przykład, który można wyśmiać, wytknąć, przytoczyć? W taki sposób można zdeprecjonować każdą postawę (czy myśli Pan, że wśród tradsów nie znajdzie Pan przykładów, które mogą zostać potraktowane jako negatywne świadectwo dla Tradycji?)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Maja 20, 2009, 23:42:08 pm

 Nazwę Eucharystia jako wymiennną z mszą św. znałem będąc dzieckiem, czyli prawie pięćdziesiąt lat temu. Również słowo - prezbiterat. Większości z państwa jeszcze wtedy nie było na świecie,(.....) słowa to były w użyciu. Więc proszę nie imputować tu takich bzdur. I swojego braku wiedzy nie pokrywać złośliwościami i arogancją rodem z piaskownicy.

50 lat temu? A to szacuneczek.

Tak, tak, pamiętam. Mama często mawiała: jak będziesz na eucharystii to spytaj prezbitera czy podczas homilii możesz przystąpić do sakramentu pojednania. To były słowa w potocznym, częstym użyciu. Tak było. Pamiętam.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 21, 2009, 00:05:32 am
Cytuj
Panie Edi, ja już Panu kilka plusów wrzuciłem, a tu taki kwiatek.

Pięknie dziękuję, wprawdzie kwiatów Panu nie dam, ale plusa - owszem :)

Cytuj
Po pierwsze p. Klarcia neokatechumenat tak pojmuje jak Kali sprawiedliwość.

Skąd mam o tym wiedzieć? Nie znam się na DN co widać z moich pytań. Pani Klara broniła DN, pisała o tym co się w nim dzieje więc wziąłem ją za członkinię neowspólnoty.

Cytuj
Po drugie - cóż Pan udowodni wynajdując jakiś przykład, który można wyśmiać, wytknąć, przytoczyć? W taki sposób można zdeprecjonować każdą postawę (czy myśli Pan, że wśród tradsów nie znajdzie Pan przykładów, które mogą zostać potraktowane jako negatywne świadectwo dla Tradycji?)
Przykładu używam jeśli jest bardzo charakterystyczny, bo zazwyczaj wolę pisać o generaliach, ale pani Klara wydawała mi się bardzo wyrazistym przykładem różnic mentalnościowcyh między Tradycją a DN. Stąd post, który Pan skomentował. Samego poglądu nie wyrobiłem sobie na podstawie kiliku oderwanych zdań, one miały ten pogląd ilustrować, a nie być jego fundamentem.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 21, 2009, 00:17:44 am
I przestańcie nas wreszcie. z łaski swojej, szantażować tekstami w stylu "jak wy świadczycie o Tradycji"

Jeśli Pani przeszła z liczby pojedynczej na mnogą ("przestańcie") z powodu mojej odpowiedzi na post p. Ediego, to nieśmiało chciałbym zauważyć, że w tej mojej wypowiedzi właśnie neguję sens takiego stawiania sprawy :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 21, 2009, 00:57:21 am
Zdenerwował mnie pan Zet ze swoją "szmulą"

nie chcę być adwokatem p. Zeta, ale jestem przekonany, że to była literówka... proszę się nie denerwować :)

Cytuj
Jeszcze raz przepraszam.

ależ ja się nie gniewam, pomyślałem jedynie, że źle Pani odczytała moją wypowiedź

Cytuj
dla mnie uprawnione jest generalizowanie objawów formacji u poszczególnych osób. Zaś przypisywanie cech charakteru człowieka formacji religijnej, to nadużycie. Wbrew pozorom między jednym a drugim jest wielka różnica.

Absolutna zgoda.
Przy okazji: generalizowanie - tak jak to Pani sformułowała - jest uprawnione, wg mnie nieuprawnione jest pójście o krok dalej - nazwanie to sekciarstwem. A tak to zabrzmiało w słowach p. Fidelisa.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 21, 2009, 01:07:14 am
przyzna Pan jednak, że istnieją formacje sekciarskie, i że poszczególne osoby poddawane takiej formacji mogę zdradzać objawy tej formacji?

tak
ale objawy to jeszcze nie sekciarstwo
to jest ta sama różnica, o której mówiła Pani a propos generalizowania :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 21, 2009, 09:25:50 am
Szmulka: Uprzejmie proszę nie szydzić z imienia Szmulka.
Sorry pani Szmulko, ale zamiarem moim nie było szydzernie. Gdzieś uciekła jedna litera. Proszę nie przypisywać mi od razu złych cech.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 21, 2009, 09:36:49 am
Już poprawiłem.
Fidelis:
Tak, tak, pamiętam. Mama często mawiała: jak będziesz na eucharystii to spytaj prezbitera czy podczas homilii możesz przystąpić do sakramentu pojednania. To były słowa w potocznym, częstym użyciu. Tak było. Pamiętam.
Prosze sobie nie drwić. Powszechnie uzywano rzeczywiście słów : msza i ksiądz, ale powtarzam spotykałem się z Eucharystia i prezbiterem.
Zreszta jak sioe nazywa miejsce w kościele w ktorym siedzą księza ? I jak pan sądzi skad się wzięła nazwa?
Czy nazwa ta to księżarium? - Nie prezbiterrium, a dlatego bo tam gromadzą się prezbiterzy. Jesli pan mi nie wierzy, to proszę się spytać pierwszego lepszego znajomego księdza (nawet tradi) czy jest prezbiterem Kościoła Katolickiego czy nie?
Znowu sięgnę do żródeł- otóż w Polsce nazwa ta pochodzi od określenia "książę" w staropolszczyźnie - "ksiądz" - czyli w skrócie "książę Kościoła" - bo godność prezbitera była równa godności książąt.


Szmulka:
Dlaczego po prostu nie uszanuje pan, że tu "Eucharystią" określa się Najświętszy Sakrament, a nie Mszę. Że na księdza mówi się "ksiądz" bądź "kapłan", a nie prezbiter. Że na Wielkanoc mówi się Wielkanoc, a nie Pascha. Itd. I że nazewnictwo jest dla nas równie ważne, jak dla neonów. I że skoro neoni nie chcą używać naszego nazewnictwa, to niech nam nie narzucają swojego.
Pani Szmulko - najpierw się mnie pyta o to dlaczego w neokatechumenacie uzywa się takich a nie innych sformułowań, a potem jak odpowiadam, to zarzuca mi się brak poszanowania zwyczajów tego forum.
Apeluję o odrobinę konsekwencji.
Jeśli chodzi o O.K. to nic belferskiego w tym nie ma. Po prostu z paroma dyskutantami sie zgodziliśmy co do meritum, albo przynajmniej ja tak sadziłem, że uzgodniliśmy stanowiska. I dlatego zaproponowałem by więcej nie bić piany.
Myśle. że gdyby to powiedział ktoś inny, bliższy pani poglądowo, nie miałaby pani nic przeciw. Poza tym nie wiem skąd ta awersja do mojej osoby. Poglądy na rzeczywistość mamy bardzo zbliżone, tyle że trochę mówimy innym językiem. (A nie język jest w chrześcijaństwie najważniejszy, tylko to co on wyraża, jak sie rozumie pewne zwroty) I ja próbuję uzgodnić ten język, by nie było nieporozumień. I za to mnie się karze. Pani wybaczy, ale to trzeba złej woli.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 21, 2009, 13:06:19 pm
Pełna zgoda, natomiast "Eucharystia" próbuję ją w tej roli zastąpić, jak zastąpiono księży prezbiterami,  ołtarze stołami, strzeliste świece krępymi kagankami, ornaty "nietoperzami", wiernych współkoncelebransami, muzykę i śpiewy "radosną tfurczością" amatorów w najgorszym tego słowa znaczeniu, teologię kikokarmenackim bredzeniem, prawdy wiary humanistycznymi ideami i wiele innych.
Eucharystia - słowo o korzeniach greckich , a więc ekumeniczne
prezbiter - słowo o korzeniach greckich, do tego występuje w biblii a więc ekumeniczne
stół - używany przez protestantów dla podkreślenia zerwania z teologią ofiary, a więc ... irenistyczne (do czego się sprowadza "ekumenizm" obecny)
teologię sprowadza się do kerygmatu (słowo o greckich korzeniach), a więc irenistyczne...

Sądze jedna, że DN wpisała się w istniejącą w posoborowiu rzeczywistość (przy okazji ją współtworząc np. w Polsce), nie zaś, że ona tę rzeczywistość wymyśliła.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 21, 2009, 13:40:46 pm
Cytuj
Mówimy różnymi językami, żyjemy w różnych światach.

Myślę, że bardzo wyraźnie rzucało sie to w oczy w dzialaniach pani Klary, domagającej się tykania, uznającej neoagapy za Msze Św. etc.
Panie Edi - co do tykania - nie będę się wypowiadał, natomiast ta pani nigdzie nie domagała sie uznawania jakichś agap za Mszę świetą. Coś się panu pomyliło. Już pomijam dziwoląg językowy jakiego pan uzywa- jakieś neoagapy- na Boga - cóz to jest?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 21, 2009, 13:47:49 pm
Pozwoliłem sobie na pewien eksperyment - ciekawym reakcji (zmieniłem dwa słowa)
Taaak. Czytam ten wątek i dochodzę teraz do wniosku jednego. Wszelka dyskusja czy polemika z tradioszołomstwem nie ma sensu. To tak jak rozmowa z człowiekiem radzieckim w latach 60-tych. Przyjeżdżały do PRLu wycieczki kołsomolców i w rozmowach prywatnych bywało, że zadawano im pytanie; dlaczego robotnicy amerykańscy nie wybierają wolności i nie uciekają do ZSRR? Oni na to; A u nas w Moskwie jest piękne metro. My; ile par butów przypada na jednego mieszkańca ZSRR? Oni; A w Stanach biją murzynów. Itd.
Kończę z kurtuazją. Pan Fidelis rżnie głupa i udaje, że nie wie jakie pytanie mu zadałem. Nie ma o czym rozmawiać. Mówimy różnymi językami, żyjemy w różnych światach. Mentalność sekciarska i kropka. Satis. Finis "disputationis" - przynajmniej z mojej strony.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 21, 2009, 15:29:34 pm
Mała uwaga - Pan Fidelis napisał coś innego niż w powyższym "cytowaniu" dlatego  prosił bym żeby nie umieszczać po "[qoute " ciągu  "author=Fidelis link=topic=147.msg24237#msg24237 date=1242851350" a tylko "]"
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 21, 2009, 15:32:23 pm
Przecie napisałem, że w tym poście zmieniłem dwa słowa. Na tym właśnie "dowcip" polega. Gdybym nie napisał- to miałby pan rację.
Dlategom też zostawił tu Fidelisa. Cobym nie wyleciałbym z hukiem z forum za niestosowanie się do zasad itp itd.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 21, 2009, 16:40:41 pm
U kikokarmenistów to podstawowa metoda, na więcej ich nie stać. Gdyby było stać, nie byliby w tym, w czym są.
Pana pogarda, czy wręcz nienawiść, do wrzuconych do jednego wora setek tysięcy ludzi, sprowadzonych do wspólnego mianownika, po prostu mnie przeraża.
Skoro Pan, w Pańskim wieku w tym worze tkwi, to powinien Pan wiedzieć, że będzie traktowany na równi z nawiedzonym tekilerem, czy innymi emanacjami medialnymi pokoju moich ulubionych 'wojtek37' czy 'tomek32'. W realu spotkałem słownie jednego przyzwoitego neona, któremu (dosłownie) serce pękło, bo nie mógł pogodzić neokatechez z Katechizmem. Reszta, to pycha ubrana w urzędowe "pokorniactwo".
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Maja 21, 2009, 17:22:23 pm
Mała uwaga - Pan Fidelis napisał coś innego niż w powyższym "cytowaniu" dlatego  prosił bym żeby nie umieszczać po "[qoute " ciągu  "author=Fidelis link=topic=147.msg24237#msg24237 date=1242851350" a tylko "]"


Widzę, że pan Zet bardzo przeżywa ten mój wpis i "pozwala sobie" na eksperymenty, na których polegać ma "dowcip".
(a w dalszym ciągu nie odpowiedział na moje pytanie z 19 maja 15:54)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 21, 2009, 17:58:47 pm
[
Drogi Bracie.
Te tańce nie miały miejsca w Kościele.
To są sale w których jest celebrowana Eucharystia, tam nie ma Tabernakulum, co na filmikach widać wyraźnie.
Nie widziałam jeszcze, żeby ludzie z Drogi tańczyli w świątyni po Eucharystii.


Po Eucharystii jest taniec wyrażający radośc. W mojej parafii wspólnoty tańczyły właśnie po Eucharystii, wokół stołu.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 21, 2009, 18:00:37 pm



 Pół biedy jeśli zostaną w "parafialnym Kościele" i tylko wieszają psy na "neonach".




A to dlaczego "pół biedy">?Ja zostałam w parafialnym kościele i nie traktuję tego jako "pół biedy" . Poczułam się wreszcie wolna!

Ps. zaraz wybieram się na Mszę Trydencka na godz. 19 /ul. Piesza w Warszawie/. Przyznam, że pierwszy raz bedę uczestniczyć w tej Mszy. :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 21, 2009, 18:07:56 pm
Ps. zaraz wybieram się na Mszę Trydencka na godz. 19 /ul. Piesza w Warszawie/. Przyznam, że pierwszy raz bedę uczestniczyć w tej Mszy. :)

Zatem do zobaczenia (w realu)!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 21, 2009, 18:09:57 pm
Po Eucharystii jest taniec wyrażający radośc. W mojej parafii wspólnoty tańczyły właśnie po Eucharystii, wokół stołu.
U nas to samo robi 'fszpulnota' Emmanuel, tyle, że nie w pakamerze a głównym kościele.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 21, 2009, 18:52:21 pm
Fidelis: Widzę, że pan Zet bardzo przeżywa ten mój wpis i "pozwala sobie" na eksperymenty, na których polegać ma "dowcip".
Po prostu usiłuję ukazać pewien kalizm ze trony niektórych z państwa tu piszących.
To za co jednych sie pochwala, za to samo innych od czci i wiary się odsądza.
Zresztą ta zabawa mi sięi podoba- mogę kontynuować - już bez autora jak chciał bodajże jwk.

Fidelis: (a w dalszym ciągu nie odpowiedział na moje pytanie z 19 maja 15:54)

Może nie jestem tak bystry w wyszukiwaniu postów tak jak pan. Niestety nie urodziłem się z klawiaturą w jednej a myszka w drugiej ręce. Mam nawet kłopoty z cytowaniem, ale jakoś sobie radzę.
Proszę mi pomóc i zadać konkretne pytanie, miast odsyłać mnie gdzieś do tyłu.

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 21, 2009, 19:45:16 pm
Pieśń neona na forum krzyż

"Tego doznałem, gdym neońską postać
ukazał światu spod cieni
jedni mnie będą egzorcyzmem chłostać
drudzy uciekną zdziwieni."

 ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: JRWF w Maja 22, 2009, 00:09:03 am
Fidelis: (a w dalszym ciągu nie odpowiedział na moje pytanie z 19 maja 15:54)

Może nie jestem tak bystry w wyszukiwaniu postów tak jak pan. Niestety nie urodziłem się z klawiaturą w jednej a myszka w drugiej ręce. Mam nawet kłopoty z cytowaniem, ale jakoś sobie radzę.
Proszę mi pomóc i zadać konkretne pytanie, miast odsyłać mnie gdzieś do tyłu.

Pozwolę sobie wyręczyć Pana Fidelisa. Panie Zet, kilka kliknięć na poprzednie strony tej dyskusji i znajdujemy:

Jakoś dotąd nigdy nie przejawiałem zbytniego zainteresowania DN, lecz przyznać muszę, że wciąga mnie ten temat i wątek, który z zainteresowaniem zacząłem czytać.
Zastanawiają mnie zwłaszcza wpisy Pana Zet. I tutaj bez żadnej złośliwości i zamiaru szyderstwa mam pewną refleksje i pytanie. Moja refleksja to - biedni ludzie, bidule.
A pytanie;
Drogi panie Zet, niech pan mi odpowie jakie wartości duchowe daje DN, których nie może zapewnić, powiedzmy klasyczny, normalny, parafialny Kościól, z jego wiernymi, z  księdzem proboszczem, z jego nabożnie odprawianą Mszą świętą itp?
 Po co tyle zachodu i troski związanej z ustawianiem krzesełek, ołtarza, dbaniem o cały ten aspekt techniczny, zapewnieniem by nie marzło się zimą i by nie tupać z zimna, dążeniem do zapewnienia estetyki i przywracaniem potem wszystkiego do pierwotnego stanu, (stąd moje określenie - bidule) kiedy tego wszystkiego nie trzeba robić przed normalną, (czy to NOM, czy MT) Mszą Świętą?
I dlaczego ciągle Eucharystia, Eucharystia, Eucharystia? A Msza Święta nie może być? Jest różnica?

(z całą życzliwością pytam)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 22, 2009, 08:50:43 am
 jakie wartości duchowe daje DN, których nie może zapewnić, powiedzmy klasyczny, normalny, parafialny Kościól, z jego wiernymi, z  księdzem proboszczem, z jego nabożnie odprawianą Mszą świętą itp?
Dobrze - odpowiadam:
Jeżeli ktoś jest dojrzały w wierze - to "klasyczny, normalny, parafialny Kościól" zapewnia wszelkie wartości.
Natomiast jeżeli ktoś ma tylko i wyłacznie "wiarę" infantylną lub nie ma jej wcale, to "chodzenie do Kościoła" jest tylko swego rodzaju rytem, przyzwyczajeniem, chodzeniem, bo inni chodzą, bo tak mnie babcia wychowała itd. Natomiast to "chodzenie (niejednokrotnie przymuszenie się, wręcz odwałkowanie) nie ma wpływu na jego życie. Jest po prostu odbębnieniem. I dobrze jesli jednak chodzi- bo zawsze coś usłyszy i zrozumie (może) I często zarasz po mszy idzie do sklepu na całotygodniowe zakupy, lub jeśli są np wybory to zagłosować na Kwaśniewskiego, lu innego dajmy na to liberała głoszacego wartości antychrześcijańskie. Albo przyjdzie do domu i po dwóch piwkach z kolegami da popalić swojej żonie. (to tylko przejaskrawienie). Ale najczęściej taki pan czy pani już wcale nie chodzi do Kościoła.
I jest tak przekonany, ze czarni to złodzieje, zboczeńcy itp, że już nawet nie słucha tego co Kościół ma do powiedzenia dla ich życia. Jezus jest często martwą legenda, w którą człowiekowi nowoczesnemu w XXI w. juz po prostu nie wypada wierzyć. I co go najbardziej drazni to właśnie język Kościoła, jego wartości.
Ale nie można zostawić tego człowieka samemu sobie- Trzeba jakoś dotrzeć do niego. I dlatego poprzez specyficzny język, zaakcentowanie pewnych znaków, które ewangelizują, pewnego sposobu aktywności DN dociera do takiego człowieka.
I z czasem ten człowiek oswaja się z Bogiem, chrześcijaństwem i stopniowo wchodzi w Kościół, zmienia swoją mentalność.
Poprzez wypowiadanie się w tzw "echu słowa" po lekturach ma możliwość uswiadomić sobie, że Bóg działa w jego życiu, zaktualizować Słowo Boże do dzisiaj - do swojego życia i dostrzec ze zdumieniem, że inni maja te same problemy co on. I wtedy łatwiej otwiera ucho na homilię, która pomaga mu to zrozumieć,
I dlatego pełen wdzięczności do Kościoła, śwpiewa pełnym sercem Bogu pieśni wdzięczności, Tak jak umie.
Oczywiście mozna szerzej pisać, ale to jest forum i próbuję zwięźle. Jeśli coś pominąłem to jak zapytacie - spróbuję jak umiem odpowiedzieć.
 Po co tyle zachodu i troski związanej z ustawianiem krzesełek, ołtarza, dbaniem o cały ten aspekt techniczny, zapewnieniem by nie marzło się zimą i by nie tupać z zimna, dążeniem do zapewnienia estetyki i przywracaniem potem wszystkiego do pierwotnego stanu, (stąd moje określenie - bidule) kiedy tego wszystkiego nie trzeba robić przed normalną, (czy to NOM, czy MT) Mszą Świętą?I
No własnie - równiez z powyzszych względów, ale również dlatego że jak sie samemu w coś zaangazuje, to sie to potem bardziej ceni.
To tak odnośnie tych krzeseł itd. Natomiast dlaczego nie marznąć? - Proste - jak jest ciepło - to łatwiej przyjąć te treści które są do człowieka kierowane niż mysleć, by jak najszybciej się skończyło.
Powiem szczerze, że jak zimą jestem w nieogrzewanym kościele na NOM-e to też często wzdycham, by juz się wreszcie skończyło. Natomiast jeśli jest komfort, ciepło, wygodnie, wszyscy maja miejsca siedzące, panowie w garniturach pod krawatem, panie ubrane wizytowo (ubranie wierzchnie zostawione gdzieś w szatni) To jest atmosfera święta, radości, nie chce się wyjść.
Natomiast na NOM-e (mówię cały czas o tym człowieku z pierwszego punktu) przychodzi się na gotowe- ktoś za nas odwali całą robotę, tupiemy z zimna. Nie ma również tego co przyciąga- braku anonimowości- jesli się wszyscy znają - łatwiej jest przyjmować treści. Tu nikt się nie zna, nie ma mozliwości podzielenia się swoim doświadczeniem, a i często zamiast homilii sa kazanka, których mało kto słucha. Lektorzy tak czytaję niejednokrotnie lekcje, że nic nie można zrozumieć, śpiewy kilka starszych babć wymusza n apozostałych. I po czterdziestu pięciu minutach koniec. Powtarzam, jesli ktoś ma ugruntowaną wiarę i wartości to naprawdę rozumie wszystko i Msza św. jest dlań wartościa samą w sobie. Ale niestety sa też inni, których jest niestety większość. I to o nich chodzi.
Pewnie że łatwiej jest pójść raz w tygodniu na NOM i mieć święty spokój, ale czy łatwiej oznacza lepiej jakościowo? Wielu ludzi z DN-u po jakim czasie - jak juz są dostatecznie uformowani oddają się do posługi w parafii, do dyspozycji proboszcza i biskupa. Jest np etap na którym każdy zgodnie z własnymi możliwościami głosi Dobrą Nowinę i wtedy nawet nie wspomina się o Drodze, tylko i wyłącznie w kontekście Kościoła. Tu padały oskarżenia - że takie rzeczy to dla jakiejś reklamy czy coś podobnego. Nie,  tu chodzi o Kościół, nie jakiś tam środek prowadzący do Jego Odkrycia. A właśnie takim środkiem jest DN.
Tylko i wyłącznie pewien sposób ewangelizacji a nie cel sam w sobie. Po pierwsze zawsze najpierw Kościół.
dlaczego ciągle Eucharystia, Eucharystia, Eucharystia? A Msza Święta nie może być? Jest różnica?[
To to akurat już wyjaśniałem, za co zresztą spotkał mnie zarzut ze strony pani Szmulki, że na tym forum nie powinenem propagować nazwy Eucharystia skoro uzywa się Msza św. Tylko jak w takim razie miałem odpowiedzieć na pytanie?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: probus w Maja 22, 2009, 14:06:30 pm
Nie ma również tego co przyciąga- braku anonimowości- jesli się wszyscy znają - łatwiej jest przyjmować treści.
Na Mszę św. przychodzi się dla Boga, czy dla wspólnoty? Jeśli dla Boga, to nie jest potrzebny cały ten neokatechumenalny kolektywizm.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 22, 2009, 14:19:10 pm
Na Mszę św. przychodzi się dla Boga,

Ciekawa teza, a po co Bogu to nasze chodzenie na Mszę Święta?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 22, 2009, 14:36:12 pm
Bo Pan Jezus czeka na nas byśmy stanęli pod krzyżem - jak NMP i św.Jan. Nieprawda Panie tkiller?

Powiedział bym nawet ze chce od nas "Jeśli kto chce pójść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje".

Ale to chyba nadal nie jest odpowiedź na moje pytanie.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Maja 22, 2009, 14:41:41 pm
Teraz gdy pan Zet udzielił odpowiedzi na moje pytanie pozostaje mi pięknie podziękować. Dziękuję bardzo.

Dziękuję panu zwłaszcza za pierwsze kluczowe zdanie:

Jeśli ktoś jest dojrzały w wierze to "klasyczny normalny, parafialny Kościół" zapewnia wszelkie wartości.

Posługując się stylistyką sali rozpraw skomentuję: Wysoki Sądzie, Wysokie Forum. Ja nie mam więcej pytań.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Caesar w Maja 22, 2009, 16:47:26 pm
Czyli z tego można wnioskować, że osoby będące w DN przez jakis czas, gdy ich wiara dojrzeje, odchodzą z DN i chodzą już normalnie na Msze do parafii. A jeżeli ciągle na DN chodzą, znaczy że poziom wiary sie nie zmienia, czyli skoro nie ma owoców, to nie ma po co prowadzić takiej grupy :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 22, 2009, 18:11:45 pm
A jeżeli ciągle na DN chodzą<...>

jak to "ciągle"? jest tak, jak Pan powiedział - po zakończeniu Drogi wierni nadal uczestniczą w normalnym życiu Kościoła.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 22, 2009, 18:16:46 pm
A jeżeli ciągle na DN chodzą, znaczy że poziom wiary sie nie zmienia, czyli skoro nie ma owoców, to nie ma po co prowadzić takiej grupy :)

Cóż owoców na pewno jest więcej niż w...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Maja 22, 2009, 22:37:20 pm
Czyli z tego można wnioskować, że osoby będące w DN przez jakis czas, gdy ich wiara dojrzeje, odchodzą z DN i chodzą już normalnie na Msze do parafii. A jeżeli ciągle na DN chodzą, znaczy że poziom wiary sie nie zmienia, czyli skoro nie ma owoców, to nie ma po co prowadzić takiej grupy :)

Wniosków można wyciągnąć więcej, bo według tego co twierdzi autor in extenso i w tym cytacie, to:
Jeśli ktoś jest dojrzały w wierze to "klasyczny normalny, parafialny Kościół" zapewnia wszelkie wartości.
zatem:

- DN gromadzi ludzi nie dojrzałych w wierze,
- Pan Zet jest nie dojrzały w wierze, skoro wie że klasyczny, normalny itd zapewnia wszelkie wartości,
- Po osiągnięciu dojrzałości w wierze każdy wierny (już dojrzały w wierze) powinien zaprzestać kontaktów z DN,
- DN winna być tylko traktowana jako katechetyczny etap wstępny dla tych z "wiarą infantylną" jako środek do odkrycia Kościoła, a potem powinna zwrócić wiernych parafiom.
 

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 22, 2009, 22:55:13 pm
Na Mszę św. przychodzi się dla Boga,

Ciekawa teza, a po co Bogu to nasze chodzenie na Mszę Święta?

No brawo! Wpasowując się w tok rozumowania tego pana, można pójść o krok dalej i zapytać, po co Panu Bogu chwała od wszelkiego stworzenia?


Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Caesar w Maja 22, 2009, 23:33:21 pm
jak to "ciągle"? jest tak, jak Pan powiedział - po zakończeniu Drogi wierni nadal uczestniczą w normalnym życiu Kościoła.
I zaprzestają chodzić na spotkania DN? (Vide post Pana Fidelisa i jego rozwinięcie mego wniosku)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 22, 2009, 23:43:57 pm
I zaprzestają chodzić na spotkania DN? (Vide post Pana Fidelisa i jego rozwinięcie mego wniosku)

o ile wiem, tak
owszem część z nich jest katechistami jakichś młodszych wspólnot, ale sami jako wspólnota zdaje się już nie mają żadnych spotkań (jeśli się mylę, proszę dłuższych stażem neonów o poprawkę)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 23, 2009, 00:06:12 am
To po co zawiązywać wspólnotę, skoro wiadomo, że się rozpadnie?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 23, 2009, 00:26:43 am
To po co zawiązywać wspólnotę, skoro wiadomo, że się rozpadnie?

Nie wiem, co oni wspólnie robią po skończeniu Drogi, ale z pewnością nie "rozpadają się".
A po co? P. Zet w ostatnich postach wyjaśniał, po co wchodzi się na Drogę. Przecież nie dla wspólnoty samej w sobie jest ona zawiązywana.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 23, 2009, 06:55:27 am
To po co zawiązywać wspólnotę, skoro wiadomo, że się rozpadnie?
Nie wiem, co oni wspólnie robią po skończeniu Drogi, ale z pewnością nie "rozpadają się".
A po co? ...
Nie po co, tylko dla czego! A dla tego, że wspólnota staje się sposobem na życie, w międzyczasie tak pochłania, że wcześniejsze więzi traktowane jako "bożki" poszły w niepamięć i już nie ma świata poza wspólnotą.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 23, 2009, 10:29:50 am
Nie po co, tylko dla czego!

a do Pana Ediego również tym samym tonem potrafi się Pan odezwać? Bo to było pytanie Pana Ediego...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 23, 2009, 11:20:54 am


U nas tańce po Eucharystii odbywają się także w kościele głównym albo w salce.

....Kojarzy mi się to z tańczącymi chasydami  :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 23, 2009, 11:22:05 am
Nie po co, tylko dla czego!
Jeśli już poprawiamy to powinno być "dlaczego" nie "dla czego"

@p Kristoforos - pytanie p. JWK odebrałem jako zmianę treści pytania Z pytania o cel na pytanie o przyczynę.
Pytanie "dlaczego" jest pytaniem o przyczynę działania, pytanie "po co" (poprawniej - w jakim celu) - o cel działania.  Dalsza część wypowiedzi wskazuję na tę przyczynę właśnie.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 23, 2009, 11:29:38 am
Na Mszy Trydenckiej byłam i zrobiła na mnie wielkie wrażenie. Rzuciła mi się w oczy niesamowita precyzja i każdy gest, już nie wspomnę o śpiewach łacińskich. :)
Jednak ludzi nie było a dużo, spodziewałam się pełnego kościoła, a tu nawet usiadłam w ławce. Być może niewiele wiernych przychodzi na Msze w tym rycie.
 :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 23, 2009, 11:40:19 am
A jeżeli ciągle na DN chodzą, znaczy że poziom wiary sie nie zmienia, czyli skoro nie ma owoców, to nie ma po co prowadzić takiej grupy :)

Cóż owoców na pewno jest więcej niż w...



Z całym szacunkiem, ale widziałam te "owoce': jak baba /inaczej nie da się nazwać/ ze starszej wspólnoty z DN rugała  staruszkę, rugała i moralizowała, a na koniec kazała jej rozważyć w swoim sercu co powiedziała. Biedna staruszka nie umiała się nawet bronić.
Takich przykładów sporo widziałam będąc na Drodze.

A co się działo na konwiwencjach, np. w mojej wspólnocie? Ludzie na tzw. "echu słowa" najpierw z góry "się przepraszają" w stylu :"przepraszam, że cię sądzę, ale .....denerwuje mnie twoja fryzura, twój styl bycia,uważam, że jesteś taki-a taki" itp.

Eleganckie opluwanie kogoś poprzedzone przeprosinami.

I takie są "owoce" DN????????????????????? Arogancja, buta , bezczelność i pycha. Oraz moralizowanie - oczywiście nie siebie, ale.....bliźniego.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: kurak w Maja 23, 2009, 11:58:39 am
Z całym szacunkiem, ale widziałam te "owoce': jak baba /inaczej nie da się nazwać/ ze starszej wspólnoty z DN rugała  staruszkę, rugała i moralizowała, a na koniec kazała jej rozważyć w swoim sercu co powiedziała. Biedna staruszka nie umiała się nawet bronić.
Takich przykładów sporo widziałam będąc na Drodze.

A co się działo na konwiwencjach, np. w mojej wspólnocie? Ludzie na tzw. "echu słowa" najpierw z góry "się przepraszają" w stylu :"przepraszam, że cię sądzę, ale .....denerwuje mnie twoja fryzura, twój styl bycia,uważam, że jesteś taki-a taki" itp.

Eleganckie opluwanie kogoś poprzedzone przeprosinami.

I takie są "owoce" DN????????????????????? Arogancja, buta , bezczelność i pycha. Oraz moralizowanie - oczywiście nie siebie, ale.....bliźniego.
Brawo ;D Ja wiem z doswiadczenia,ze jak sie cos powie na DN to jest sie juz wrogiem numer 1,mam nawet kolezanke ktora w to weszla i bladzi tak w wierze juz od dluzszego czasu.. Ostatnio ja spotkalem i chwile gadalismy,wszystko sie sprowadza do jednego:WSPOLNOTA!!!Ani razu nie wspomniala nic o Bogu,ciagle tylko wspolnota.. I tak jest niestety w tej calej Drodze nieszczesnej..powiem tak,ta Droga to droga donikad..
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 23, 2009, 12:02:05 pm
Oj, tak, pewne zwroty powtarzają jak  mantrę  :) ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: kurak w Maja 23, 2009, 12:06:31 pm
Oj, tak, pewne zwroty powtarzają jak  mantrę  :) ;)
No niestety,najlepsza to jest ich postawa podczas przyjmowania Komunii,na siedzaco ;D no i na lape rzecz jasna ;D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 23, 2009, 12:13:48 pm
Obecnie już na stojąco :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 23, 2009, 13:40:59 pm
@ p. Tonya:
Jak długo była Pani na Drodze?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 23, 2009, 14:03:41 pm


U nas tańce po Eucharystii odbywają się także w kościele głównym albo w salce.

....Kojarzy mi się to z tańczącymi chasydami  :)

Mnie też!!! Nawet próbowałem im nazwę  nadać: neochasydzi albo ekuchasydzi.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 23, 2009, 15:11:58 pm
Z całym szacunkiem, ale widziałam te "owoce': jak baba /inaczej nie da się nazwać/ ze starszej wspólnoty z DN rugała  staruszkę, rugała i moralizowała, a na koniec kazała jej rozważyć w swoim sercu co powiedziała. Biedna staruszka nie umiała się nawet bronić.
Takich przykładów sporo widziałam będąc na Drodze.
A co się działo na konwiwencjach, np. w mojej wspólnocie? Ludzie na tzw. "echu słowa" najpierw z góry "się przepraszają" w stylu :"przepraszam, że cię sądzę, ale .....denerwuje mnie twoja fryzura, twój styl bycia,uważam, że jesteś taki-a taki" itp.
Eleganckie opluwanie kogoś poprzedzone przeprosinami.
I takie są "owoce" DN????????????????????? Arogancja, buta , bezczelność i pycha. Oraz moralizowanie - oczywiście nie siebie, ale.....bliźniego.

A ja znam setki takich przykładów osób mówiących o sobie że są katolikami i chodzących regularnie do Kościoła(nie mających nic wspólnego z DN). Z identycznymi przykładami zachowań jak te powyżej z wyjątkiem jednej kwestii. Jak mam coś do kogoś to te wszystkie "świętobliwe" osoby obmawiają cie za plecami. Jako podsumowanie mam napisać że takie są owoce Kościoła Katolickiego?J
ak mówienie komuś prawdy(subiektywnej) nazywa pani opluwanie nic na to nie poradzę, cóż powinno to być robione z miłością ale do tego trzeba też dorosnąć.

To po co zawiązywać wspólnotę, skoro wiadomo, że się rozpadnie?

Nie rozpadnie się (w większości przypadków). :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 23, 2009, 15:55:32 pm

Panie Tkiller, dorosnąć do czego? Do opluwania kogoś z miłością?
 Ta "subiektywna" prawda nie ma często pokrycia  z  problemami danej wspólnoty.  Dla mnie to żałosne, że prezbiter nie reagował  na wycieczki osobiste. Tak, nazwę rzecz po imieniu: "problemy" "braci" z DN były wycieczkami osobistymi.
Proszę darować sobie wpisy, że mam jeszcze dziękować "bratu" ze wspólnoty za poplucie sobie np. moim kosztem.
 
A co mnie obchodzi czyjaś prawda subiektywna? To już jego problem. Jak "brat" ze wspólnoty ma problemy z zaakceptowaniem czyjejś fryzury czy nosa, i wywleka owa "prawdę subiektywną" na konwiwencjach, to niech idzie do psychiatry, ze sobą.  W imię miłości do siebie i swojego zdrowia psychicznego.

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 23, 2009, 16:05:00 pm
Kurak:.powiem tak,ta Droga to droga donikad..
Mozna spytać skąd pan to wie? Ile czasu pan nią wędrował?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 23, 2009, 16:06:48 pm
Jeżeli mówienie drugiej osobie tego czego się o niej myśli (nawet jeśli jest to dla niej niewygodne/niemiłe) jest dla pani opluwaniem to nic na to nie poradzę. Ja osobiście wolę jak ktoś mi powie że uważa mnie/ myśli o mnie XYZ niż ma mnie obgadywać za plecami(nie chodzi mi tu bynajmniej tylko o DN). A to co pani z tą opinią zrobi to już rzeczywiście pani sprawa. O dziękowaniu to chyba nic nie pisałem?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 23, 2009, 16:11:23 pm
Panie Tkiller, powie Pan  prosto w oczy,Iksińskiemu,że nie podoba się Panu nos Iksińskiego? Powie Pan to Iksińskiemu? W imię miłościi do Iksińskiego? Garbatemu też Pan powie, że garbaty? Również w imię miłości do bliźniego? I prawdy? Jeśli Pan powie, to znaczy, że brakuje Panu KULTURY OSOBISTEJ.
A subiektywne zdanie radzę wyrażać na kozetce u wiadomego lekarza.


Z poważaniem, Tonya. :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 23, 2009, 16:35:43 pm
Panie Tkiller, powie Pan  prosto w oczy,Iksińskiemu,że nie podoba się Panu nos Iksińskiego? Powie Pan to Iksińskiemu? W imię miłościi do Iksińskiego? Garbatemu też Pan powie, że garbaty? Również w imię miłości do bliźniego? I prawdy? Jeśli Pan powie, to znaczy, że brakuje Panu KULTURY OSOBISTEJ.
A subiektywne zdanie radzę wyrażać na kozetce u wiadomego lekarza.

Z poważaniem, Tonya. :)

Szczerze to takie rzeczy nie mają dla mnie żadnego znaczenia. A na kozetki do lekarzy ja nie chadzam, a zdanie własne(zapewne subiektywne) wyrażam zawsze i wszędzie.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 23, 2009, 16:36:56 pm
Kurak:.powiem tak,ta Droga to droga donikad..
Mozna spytać skąd pan to wie? Ile czasu pan nią wędrował?

Oj cienka ta pańska logika! Znaczy nie wolno mi mówić, że ogień parzy, zanim nie włożę doń ręki? Czy może jeszcze coś więcej?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 23, 2009, 16:38:20 pm
No faktycznie macie tam swoje normy etyczne, na swój użytek.

Jak to dobrze, że odeszłam z DN.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 23, 2009, 16:43:05 pm
A na kozetki do lekarzy ja nie chadzam ...

Dziwne, skoro Pan nie kozetkowy, to wbrew z logice Pana Zeta czemu Pan ją zwykł ordynować innym?

Cytuj
zdanie własne(zapewne subiektywne) wyrażam zawsze i wszędzie

To czemu się Pan wychamia, gdy coś takiego jego samego dotyka?

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 23, 2009, 16:44:29 pm
No, no, nieładnie tak panie Tkiller wyrażać prawdę subiektywna wobec bliźniego. Radzę zajrzeć we własne serduszko i czepić się własnego życia, jak tramwaju.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 23, 2009, 16:45:13 pm
Kurak:.powiem tak,ta Droga to droga donikad..
Mozna spytać skąd pan to wie? Ile czasu pan nią wędrował?

Oj cienka ta pańska logika! Znaczy nie wolno mi mówić, że ogień parzy, zanim nie włożę doń ręki? Czy może jeszcze coś więcej?
Czemu cienka? Nie wolno spytać skąd wie że parzy? Jakie ma doświadczenie na drodze? Jeżeli nie ma żadnego, to skąd takie kategoryczne twierdzenia? To raczej wypowiedź pana Kuraka jest nielogiczna.  Zaskoczył mnie pan swoim subiektywizmem.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 23, 2009, 16:45:16 pm
Panie tkiler, pomijąc aspekt religijny, to mówienie wszystkiego jest niewłasciwe nawet na gruncie naturalnym, czysto ludzkim. Pójdzie Pan do schorowanej staruszki i powie jej: - Cześć, ale z ciebie odpychająca baba ? zamiast: Bardzo pani do twarzy w tej nowej sukni?

A wie Pan, że jezyk nie jest od rządzenia człowiekiem, że tę funkcję pełni rozum, a słowa są na jego usługach by czynić doboro?

-----------------------------------------------

Pytanie: czy to co reprezentuje pan tkliler to objaw formacji czy jego poziomu kulturowego - nie umiem odróżnić tych elementów, a pisali Pństwo, że są odrębne....
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 23, 2009, 16:48:28 pm
Panie Edi, na DN uczą takiego zachowania, uczą mówienia wprost nawet wtedy, gdy jest to czyjeś subiektywne zdanie, ot, tak, żeby wyrzucić z siebie i przy okazji dowalić komuś., a wszystko w imię miłości bliźniego. oraz jego poprawy. /oczywiście, poprawy bliźniego, nie siebie/.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 23, 2009, 16:49:17 pm
Czemu pani kłamie?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 23, 2009, 16:50:59 pm
No właśnie, panie Zet, czemu Pan  mija się z prawdą? O ile pamiętam, Pan nie jest związany z DN i nigdy nie był,  więc to co Pan pisze, niestety także mija się z prawdą.  ;D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 23, 2009, 16:53:50 pm
Dziękuję Pani Tonya / Tonyo - czy można odmieniać Pani nick?

W to się po prostu wierzyć nie chce, że Kościół, który był krzewicielem kultury, również międzyludzkiej, towarzyskiej, który przepoił miłością codzienne ludzkie sprawy, teraz, w ramach DN podnosi subiektywne widzimisie do rangi dobra wyższego, usprawiedliwiającego nawet "dowalenie" komuś w imię własnych wrażeń. A niby czym te wrażenia są? dziś mi się czyjaś fryzura podoba, za kilka godzin zmieni się oświetlenie i zmienię zdanie, a rana zadana drugiemu człowiekowi może pozostać na długo :(

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 23, 2009, 16:54:25 pm
Można :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 23, 2009, 16:56:19 pm
DN podnosi subiektywne widzimisie do rangi dobra wyższego, usprawiedliwiającego nawet "dowalenie" komuś w imię własnych wrażeń.



O nie, ......w imię miłości bliźniego :) ;) :D i sformowaniu jego sumienia ;) ;) ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 23, 2009, 17:00:23 pm
Czemu pani kłamie?
Tu Pański "obiektywizm inaczej" mnie poraża. Nadto w naszym pokoleniu zwykło się szanować Damy, nawet te sporo młodsze.

Co do kikokarmenatu nie muszę uczęszczać na "katechezy" i zapisywać do fszpulnoty, żeby zdobyć stosowną wiedzę. Są znane i cenione publikacje, znam/znałem pewną ilość osób, które w to popadły,  a to co piszą w internecie adepci tegoż, toż to wystarczający powód, by zasłonić oczy, zatkać nos i uszy sięgnąć po wodę święconą (na sposób "trydencki" oczywiście  ;) ) i omijać to duuużym łukiem.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 23, 2009, 17:03:16 pm
Panie Edi, na DN uczą takiego zachowania,

Niczego takiego nie uczą. A niby to na jakiej podstawie twierdzi pan że czyjeś subiektywne widzimisię podnoszone jest do rangi dobra wyższego? A co z tekstem prawda nas wyzwoli. A dlaczego panie edi mam mówić do schorowanej staruszki że jest odpychająca. Po pierwsze niema takiej potrzeby a po drugie jak mawiają mowa jest srebrem a milczenie złotem.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 23, 2009, 17:05:38 pm
O nie, ......w imię miłości bliźniego :) ;) :D i sformowaniu jego sumienia ;) ;) ;)

Teraz lepiej rozumiem, czemu Kościół pozostawił formowanie sumienia kapłanom i konfensjonałom, a nie puszczonym na żywioł językom.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 23, 2009, 17:06:00 pm
Panie Jwk, za PRL-ku mówienie prawdy tez było zakazane i od razu podważane jako kłamstwo
A swoja drogą trza być podatnym na pranie mózgu ;).
A  mi nie wyprano. :) :) :)

Zgadzam się z Panem co do joty.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 23, 2009, 17:07:48 pm
O nie, ......w imię miłości bliźniego :) ;) :D i sformowaniu jego sumienia ;) ;) ;)

Teraz lepiej rozumiem, czemu Kościół pozostawił formowanie sumienia kapłanom i konfensjonałom, a nie puszczonym na żywioł językom.

Świeckim językom.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 23, 2009, 17:09:39 pm
...
A  mi nie wyprano. :) :) :)

Ale mnie palce świerzbią.  :P
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 23, 2009, 17:11:49 pm
...
A  mi nie wyprano. :) :) :)

Ale mnie palce świerzbią.  :P


No dalej, proszę dać upust neonowskiej miłości bliźniego o raz prawdy w imię miłości.

Ps. dermatolog się kłania? bo on leczy swędzące paluszki i skórki :D ;D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 23, 2009, 17:16:36 pm
Ale mnie palce świerzbią.  :P

Język też, co widać na załączonym obrazku. Może z powodu tego nieprzyjemnego uczucia pisuje Pan swoje neoteksty?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 23, 2009, 17:17:17 pm
Panie Edi, na DN uczą takiego zachowania,

Niczego takiego nie uczą.

Akceptacja takiego zachowania  stanowi przyzwolenie.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 23, 2009, 17:23:03 pm

Ps. dermatolog się kłania? bo on leczy swędzące paluszki i skórki :D ;D

Szkoda czasu. Ale kto je akceptuje pani i osoby które tam były. Rozmawiała pani z katechistami na ten temat? A teksty piszę z powodu bredni które co poniektórzy wpisują tu na temat DN.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 23, 2009, 17:31:40 pm
Nie, ja tego nie akceptowałam. Dlatego odeszłam.
Uważam, że nadgorliwość w mówieniu komuś subiektywnej prawdy prowadzi do nadużyć. Nie piszę bredni, poruszam tylko to, z czym zetknęłam się osobiście.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 23, 2009, 17:37:43 pm
Może nie była ona subiektywna tylko obiektywna. Nie wiem?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 23, 2009, 17:40:57 pm
Nie wiem, w każdym razie było to niepotrzebne. Doprowadziło to do tego, że  nastolatka/nota bene latorośl katechistów/ potrafiła odezwać się arogancko do starszej osoby, ironizując na temat jej opieszałości.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 23, 2009, 17:45:28 pm
Panie Tkiller, owe "czyszczenie kielicha" na konwiwenjach powinno być zakazane, bo ile nadużyć niesie za sobą, pod płaszczykiem "miłości bliźniego".
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 23, 2009, 17:45:54 pm
...  nastolatka/nota bene latorośl katechistów/ potrafiła odezwać się arogancko do starszej osoby, ironizując na temat jej opieszałości.

Widać jako'lewitce' wolno jej było ;).
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 23, 2009, 17:47:08 pm
... "czyszczenie kielicha" ...

To ten ich magiel w ten sposób nazwali? Co za tupet!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 23, 2009, 17:49:48 pm
"Czyszczenie kielicha" czyli mówienie o tym, co mnie razi we wspólnocie, co chciałabym naprawić oraz standardowe pytanie prezbitera: "czy masz coś do kogoś", i właśnie na tym ostatnim popełniano nadużycia.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 23, 2009, 17:53:19 pm
Co do treści wstrętne, co do swoistej "poetyki" wypisz wymaluj jak to "łamanie Słowa".
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 23, 2009, 17:57:22 pm
Okropne, prawda? I ta zachęta ze strony prezbitera; "czy masz coś  do kogoś ze wspólnoty?"...........

To jakby uczenie tego, że skoro ci się ktoś nie podoba, to po prostu powiedz mu to, walnij prosto z mostu i nie patrz, że robisz komuś przykrość., bo co on  z tym zrobi, to już jego problem, ja swoje zrobiłem i jestem w porzo.

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 23, 2009, 18:08:51 pm
To już tylko Pani  interpretacja.

Edit.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 23, 2009, 18:11:49 pm
O, Panie Tkiller, nie przypominam sobie, żebyśmy "brudzia" wypili :D :D ;D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 23, 2009, 18:15:19 pm
To już tylko twoja interpretacja.


Zapewniam Pana, że nie tylko moja.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 23, 2009, 19:00:36 pm
Czemu pani kłamie?
Tu Pański "obiektywizm inaczej" mnie poraża. Nadto w naszym pokoleniu zwykło się szanować Damy, nawet te sporo młodsze.
Pan wybaczy, ale na szlachetne miano trzeba sobie zasłuzyć. Damy, które kłamią i kierując sie własną niewiedzą szkalują innych raczej do szlachetnych nie należą. Poza tym, jak można żądać szacunku odmawiając go innym.?

Co do kikokarmenatu nie muszę uczęszczać na "katechezy" i zapisywać do fszpulnoty, żeby zdobyć stosowną wiedzę. Są znane i cenione publikacje, znam/znałem pewną ilość osób, które w to popadły,  a to co piszą w internecie adepci tegoż, toż to wystarczający powód, by zasłonić oczy, zatkać nos i uszy sięgnąć po wodę święconą (na sposób "trydencki" oczywiście  ;) ) i omijać to duuużym łukiem.
To ostatnie zdanie mozna śmiało zastosować do tradioszołomów, którzy sa niereformowalni w swoim zacietrzewieniu.
Doprawdy, miałem ochotę pójść na tradieucharystię do Józefowa, ale państwo mi to zdecydowanie zohydzili. nadmieniam, że ja w przeciwieństwie do państwa, bywałem na niej w dzieciństwie i wczesnej młodości. A sentymentyu wracają. Ale jak mszę traktuje sie w sposób faryzejski co zademonstrowała pani Tonyia, a potem zieje sie nienawiścią do katolicyzmu, do wszystkiego co dla państwa niezrozumiałe (a jesli coś jest niezrozumiałe, nie zawsze jest złe), to ja sie pytam - po co tam iść?. Żeby coś demonstrować?.Szukacie państwo kazdego argumenciku żeby dokopać Neokatechumenatowi, który nota bene nie zrobił wam krzywdy. Z każdego donosu robicie wręcz sakrament. Wstyd panowie. Stworzyliście sobie stowarzyszenie wzajemnej adoracji.


Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 23, 2009, 19:02:36 pm
Niech się pan nie przejmuje i idzie, zweryfikuje pan huraoptymistyczne opinie na temat MW z rzeczywistością.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 23, 2009, 19:08:12 pm
Cytuj
z powodu bredni które co poniektórzy wpisują tu na temat DN
płyta... płyta... płyta...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 23, 2009, 19:10:10 pm
Cytuj
z powodu bredni które co poniektórzy wpisują tu na temat DN
płyta... płyta... płyta...

Jak w kółko te same brednie cóż na to poradzić.  ???
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 23, 2009, 19:14:30 pm
@. P. tkiller
Może zastonowić się, czy przypadkiem inni nie mają trochę racji i biorąc pod rozwagę ich ostrzeżenia może Pan uniknąć tarapatów?

Cytuj
tekst Pana Zet

Tradioszołomy na tradieucharystii zieją nienawiścią do wszystkiego co katolickie <-- to jest neoarcydzieło :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 23, 2009, 19:24:50 pm
@. P. tkiller
Może zastonowić się, czy przypadkiem inni nie mają trochę racji i biorąc pod rozwagę ich ostrzeżenia może Pan uniknąć tarapatów?

Oczywiście, lepiej uczyć się na cudzych błędach niż własnych. Jest tylko jedna drobna kwestia w sprawie zarzutów do DN. Z nimi jest jak z wyrobem czekoladopodobnym który jest prawie jak czekolad. Podobnie jest z zarzutami do DN prawie są zgodne z rzeczywistością.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 23, 2009, 20:56:38 pm
(http://a.deviantart.com/avatars/f/l/flamingplz.gif)
Smażenie się w piekle nie będzie przyjemne...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 23, 2009, 21:25:44 pm
Smażenie się w piekle nie będzie przyjemne...

To bez wątpienia.
Czy to oznacza, że skazuje Pan każdego neona na piekło? Czy może Pan wyjaśnić dlaczego?

@ p. Tonya:
Jak długo była Pani na Drodze?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 23, 2009, 21:34:05 pm
Nie, znalazłem fajną emotikonkę i nie wiedziałem co z nią zrobić, a chciałem Państwu pokazać. Wątek o DN najbardziej mi do niej pasował  :)

Czy Pan też widywał takie rozmowy o jakich napisała Pani Tonya?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 23, 2009, 21:47:58 pm
OK :)
Ale to jest ciekawy temat: skoro do neokatechumenatu to pasuje, to proszę mi powiedzieć, co wg Pana powoduje, że mi, będąc na DN, jest blisko piekła.

Nb. czy np. gdy odezwę się jedynie poprzez "a", też zarobię parę minusów? Zabawa, zabawą, ale czy ktoś może już ustalił na czym ona polega?... :-(
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 23, 2009, 21:58:40 pm
DN na tradi forach reprezentują od dawien dawna panowie Hellsing (obecnie na urlopie) i tkiller. Rozmowy z nimi zazwyczaj schodzą na przekomarzanie się. Pan jest tu od dość niedawna (albo jakoś Pana wcześniej nie zauważałem...) i chyba nie zwrócił uwagie na to, że ton rozmów o DN nie zawsze jest śmiertelnie poważny i zdażają się posty mniej poważne jak ten z emotikonką. Jakbym rozmawiał o DN tylko w takiej atmosferze jak z Panem, to wyglądałoby to inaczej, a tak neoni się śmieją i tradsi się śmieją z neonów. No, chyba że ktoś myśli jak p. Zet, że my tu tylko ziejemy nienawiścią  ;D

Bardzo poważnie: to co czytam o DN i destrukcyjny jej wpływ na liturgię w mojej parafii skłaniaja mnie do konstatacji, iż de facto DN ma sporo wad i budzi uzasadnione obawy.

Co do minusów - to Pan Kallistrat ma ich chyba więcej niż plusów... jak to wytłumaczyć :'( albo pan Radośnie ma więcej minusów niż postów...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 23, 2009, 22:28:52 pm
Panie Zet, nie był Pan świadkiem tego, co było omawiane podczas "czyszczenia kielicha" w mojej wspólnocie, więc nie może mi Pan zarzucać kłamstwa. Dlatego też dalszą  rozmowę z Panem uważam za bezcelową.

@Kristoforos
byłam 3 lata, doszłam do I scr.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 23, 2009, 22:31:17 pm
Co to jest scrutinium?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 23, 2009, 22:31:58 pm
Co to jest scrutinium?

Było ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 23, 2009, 22:32:21 pm
Ale jak mszę traktuje sie w sposób faryzejski co zademonstrowała pani Tonyia, a potem zieje sie nienawiścią do katolicyzmu, do wszystkiego co dla państwa niezrozumiałe (a jesli coś jest niezrozumiałe, nie zawsze jest złe), to ja sie pytam - po co tam iść?. Żeby coś demonstrować?.Szukacie państwo kazdego argumenciku żeby dokopać Neokatechumenatowi



1. panie Zet, od kiedy ja zieję nienawiścią do katolicyzmu?
2. czemu utożsamia Pan katolicyzm jedynie z Neokatechumenatem?
3. w czym przejawia się moje rzekome faryzejskie traktowanie Mszy Świętej?

Czy dlatego, że odeszłam z DN ??

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 23, 2009, 22:33:45 pm
Co to jest scrutinium?

etap na Drodze.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 23, 2009, 22:39:06 pm
Okropne, prawda? I ta zachęta ze strony prezbitera; "czy masz coś  do kogoś ze wspólnoty?"...........

To jakby uczenie tego, że skoro ci się ktoś nie podoba, to po prostu powiedz mu to, walnij prosto z mostu i nie patrz, że robisz komuś przykrość., bo co on  z tym zrobi, to już jego problem, ja swoje zrobiłem i jestem w porzo.




Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 23, 2009, 22:40:52 pm
Było ;)

Pani Szmulka czytała do poduszki zapisy z tego i skomentowała to chyba krytycznie, myślałem, że dostanę jakiś apologetyczny opis.

http://krzyz.katolicy.net/index.php/topic,761.msg23781.html#msg23781

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 23, 2009, 23:16:30 pm
Czy Pan też widywał takie rozmowy o jakich napisała Pani Tonya?

O, nie zauważyłem najpierw tego zdania, chyba go Pan dopisał :)

Powiem tak: tego typu rozmowy są standardowym elementem cokilkutygoniowych konwiwencji. Tylko, że p. Tonya coś pokręciła - rzecz polega na przyznaniu się do osądów wobec innego i prośbie o przebaczenie, a nie tak jak p. Tonya mówi: "najpierw przeprasza, a potem jedzie". No i nie dotyczy koloru włosów... :-/

Ponieważ taki dzień konwiwencji jest przepełniony modlitwą, taki moment wyrzucania z serca cierni w postaci osądów jest omodlony przez całą wspólnotę i kończy się wzajemnym przebaczeniem.

Jaki jest cel tego? Jeśli ja go dobrze rozumiem, to jest to jeden z elementów odkrywania prawdy o sobie, zrywania z siebie powłok obłudy, udawania, fałszu. Bo dopiero wtedy jesteśmy w stanie stanąć przed Chrystusem z czystym i otwartym sercem. Co jest sensem życia chrześcijanina? "Bym to nie ja już żył, lecz by żył we mnie Chrystus". Na Drodze walczymy właśnie o to, najpierw schodząc po schodkach grzechu odkrywając go w sobie i odrzucając go, by odrodzić się z nowym życiem, w Chrystusie (dlatego DN traktuje się jako odnowienie tego, co otrzymaliśmy na Chrzcie Św. a co zdążyliśmy w swoim życiu zapomnieć, przykryć, odsunąć daleko w kąt). Może o tym skończę, bo opisuję swoje rozumienie Drogi, a wiem, że często się plączę w takich opisach :)

W każdym razie z pewnością zdarzają się na takich konwiwencjach dyskusje bardzo nieprzyjemne. Tylko, że co z tego wynika? To, że wśród neokatechumenów są różni ludzie. I mili, i niemili, i uczciwi, i nieuczciwi, i podstępni, i zawistni, itd, itd... Jedni mówią mądrze, inni głupio, jedni trafnie, inni naokoło. Są też tacy, że myślą, że wyrzucają ze swego serca osąd, a tak naprawdę jadą na kogoś w dalszym ciągu. No są tacy. Tylko na DN? Nie. Gdyby taki ktoś nie był neonem i nie był w tym czasie na konwiwencji, a był tradsem i siedział na Forum Krzyż, to pojechałby pewnie na p. tkillera. Różnica jest w tym, że na konwiwencji jest gorąca modlitwa i przed i po, i jest to pogodzenie się na koniec. Może efektu to nie zmieni, ale może jednak Łaska Pana Boga będzie przez tę modlitwę obfitsza.
Dlatego pytałem o "staż" na DN p. Tonyi, bo chciałem się wypytać, czy z jej obserwacji to DN powoduje, że z miłej i sympatycznej młodej damy robi się jędza, która dokucza staruszce. I w jakim czasie taka osoba się przepoczwarza. Czy może to jest tak, że po prostu taki ktoś takim jest i zaczyna pokazywać swoje prawdziwe oblicze i jakoś z tym jest tej osobie (i innym...) trudno poradzić na początku?
Myślę, że jest tu spora rola księdza, który powinien uczestniczyć w takich rozmowach i interweniować, jeśli taka potrzeba. Opis roli prezbitera u p. Tonyi był niepokojący...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 23, 2009, 23:26:45 pm
Panie Kristofors, w mojej wspólnocie najpierw było przepraszanie a potem  jechanie jak po łysej kobyle. I to publicznie.Niestety. Coś w stylu: "przepraszam, że cie sądzę, ale............."

A co na to prezbiter? Ano, jak bracia robili sobie wypominki w_imię_miłości_bliźniego, to cieszył się z tego, że we wspólnocie nareszcie "coś się dzieje". Voila.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 24, 2009, 09:13:15 am
Pan wybaczy, ale na szlachetne miano trzeba sobie zasłuzyć. Damy, które kłamią i kierując sie własną niewiedzą szkalują innych raczej do szlachetnych nie należą. Poza tym, jak można żądać szacunku odmawiając go innym.?
Panie Zet: proszę zatem udowodnić że Pani Tonya kłamie.

Btw - drugi człon zdania jest wystarczającym dowodem że nie jest to kłamstwo



Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 24, 2009, 09:18:41 am
Z tego co się zorientowałem (zwłaszcza na FFrondy), kategoria "dzieci katechistów" to zupełnie odrębny temat.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 24, 2009, 11:40:18 am
Z tego co się zorientowałem (zwłaszcza na FFrondy), kategoria "dzieci katechistów" to zupełnie odrębny temat.

To prawda.
Na Drodze jestem stosunkowo krótko i na podstawie wszystkich dyskusji wokół niej, a także tego co sam widzę i doświadczam, coraz bardziej utwierdzam się w teorii, że DN sprzed parunastu, parudziesięciu lat to zupełnie inny twór w stosunku do DN dzisiejszej (na korzyść dzisiejszej oczywiście). Także "owoce" tamtej Drogi czasami sporo się różnią od tych oczekiwanych... :/
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: michal_k w Maja 24, 2009, 14:00:07 pm
Dzis grupa Neodiakonów przyjęła święcenia kapłańskie w Warszawie......
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 24, 2009, 20:11:40 pm
Jutro u mnie będą neoprymicje... zobaczymy co będzie, o ile będzie mi się chciało pójść.

Nota bene dziś podczas wystawienia Najśw. Sakramentu, przepraszam, Symbolu Chleba, świece przy stole pozostały niezapalone  ::) nieładnie.

@ P. Kristoforos

Ja robię dokładnie odwrotnie, jeśli czuję do kogoś niechę, pogardę, uprzedzenie, to staram się je jak najgłebiej ukryć, przemóc się, aby ta osoba nie doświadczyła niczego z powodu tych myśli. I tak wyrządzam krzywdę Kościołowi osłabiając jego wieź miłości braterskiej. Dla takiej osoby staram się być jak najmilszy, a pogardę etc. wyznaję na Spowiedzi. Nie chcę bowiem by zło rozprzestrzeniało się, rzucam je w miłosierdzie Boże - nich tam spłonie i ślad po nim nie zostanie!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 24, 2009, 20:16:39 pm
Jutro u mnie będą neoprymicje... zobaczymy co będzie, o ile będzie mi się chciało pójść.

Nota bene dziś podczas wystawienia Najśw. Sakramentu, przepraszam, Symbolu Chleba, świece przy stole pozostały niezapalone  ::) nieładnie.

Jak to tylko "Symbol Chleba" tobym się nie czepiał ;).
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: michal_k w Maja 24, 2009, 20:18:50 pm
U mnie neoprymicje w przyszła niedzielę :) Czy będzie mi sie chciało czy nie - służbowo bede musiał byc ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Berek w Maja 24, 2009, 21:00:18 pm
...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 24, 2009, 21:33:39 pm
Dzis grupa Neodiakonów przyjęła święcenia kapłańskie w Warszawie......

Super, jak już jesteśmy w temacie dobrych wiadomości  to na Uniwersytecie Laterańskim wiadomemu "przywódcy sekty" przyznali doktorat honoris causa.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: michal_k w Maja 24, 2009, 21:38:48 pm
O tempora, o mores!....
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Canis w Maja 24, 2009, 22:15:35 pm
Jak to? To neoprymicje nie są "tajne"? Można wejść od tak, z ulicy??  :o
I w jakim rycie zostaną odprawione? W neorycie - z podpłomykami, gitarką, tańcami etc.?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 24, 2009, 22:29:18 pm
Jak to? To neoprymicje nie są "tajne"? Można wejść od tak, z ulicy??  :o
I w jakim rycie zostaną odprawione? W neorycie - z podpłomykami, gitarką, tańcami etc.?
Panie Canis - ostroznie z tą drwina z  "podpłomyków" Te chleby przaśne po przeistoczeniu staną się Ciałem Naszego Pana Jezusa Chrystusa.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 24, 2009, 22:59:18 pm
Jak to? To neoprymicje nie są "tajne"? Można wejść od tak, z ulicy??  :o
I w jakim rycie zostaną odprawione? W neorycie - z podpłomykami, gitarką, tańcami etc.?

Przyjdzie pan zobaczy albo koledzy zdadzą relację to się pan dowie. Radze przyjść bo koledzy przekręcają czasem fakty.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 24, 2009, 23:24:41 pm
Jak to? To neoprymicje nie są "tajne"? Można wejść od tak, z ulicy??  :o

Z ogłoszeń parafialnych:

Cytuj
Ks.  Abdel Barahona, który odbywał w naszej parafii praktyki, otrzymał dziś święcenia kapłańskie – Mszę św. prymicyjną odprawi w naszym kościele jutro o godz. 19:00.


Czyli:
Prezbiter Abdel Barahona, który w naszej wspólnocie przeszedł NN sktutinium, przyjął dziś znak nałozenia rąk, jutro o godź. 19.00 będzie przewodniczył Spotkaniu Eucharystycznemu, zapraszamy.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 24, 2009, 23:25:19 pm
"przywódcy sekty" przyznali doktorat honoris causa.

Skandal!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 25, 2009, 08:21:33 am
Jak to? To neoprymicje nie są "tajne"? Można wejść od tak, z ulicy??  :o

Z ogłoszeń parafialnych:

Cytuj
Ks.  Abdel Barahona, który odbywał w naszej parafii praktyki, otrzymał dziś święcenia kapłańskie – Mszę św. prymicyjną odprawi w naszym kościele jutro o godz. 19:00.


Czyli:
Prezbiter Abdel Barahona, który w naszej wspólnocie przeszedł NN sktutinium, przyjął dziś znak nałozenia rąk, jutro o godź. 19.00 będzie przewodniczył Spotkaniu Eucharystycznemu, zapraszamy.
Panie Edi - nie chcę powtarzać za p. tKillerem, że pan bredzi. Ale każdy ksiądz bez względu jaką formację przechodzi, musi najpierw ukończyć seminarium i swięcenia otrzymuje nie w wynkiku jakichś skrutiniów, tylko zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami w Kościele Katolickim. Nienawiść i niewiedza panem kierują i zaślepiają. Chyba że pan posiada tak specyficzne poczucie humoru. Ale to trzeba jakoś podkreslić, bo jeszcze ktoś może uznać, że pan tak rzeczywiście uważa.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: kurak w Maja 25, 2009, 08:30:09 am
Kurak:.powiem tak,ta Droga to droga donikad..
Mozna spytać skąd pan to wie? Ile czasu pan nią wędrował?
Bardzo dobrze widze to na przykladzie praktycznie juz przyszlej rodziny do czego to prowadzi :)mentalnosc sekciarska :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 25, 2009, 09:01:00 am
Kurak:.powiem tak,ta Droga to droga donikad..
Mozna spytać skąd pan to wie? Ile czasu pan nią wędrował?
Bardzo dobrze widze to na przykladzie praktycznie juz przyszlej rodziny do czego to prowadzi :)mentalnosc sekciarska :)
Ja takowa widze w pańskich postach - i co z tego? Czy to od razu znaczy, że jest pan "be". Nie - po prostu ja pana tak widzę. Jak wiel;u z tego forum. Ale mogę sie mylić. Nie wszystko muszę rozumieć.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: kurak w Maja 25, 2009, 09:08:53 am
Kurak:.powiem tak,ta Droga to droga donikad..
Mozna spytać skąd pan to wie? Ile czasu pan nią wędrował?
Bardzo dobrze widze to na przykladzie praktycznie juz przyszlej rodziny do czego to prowadzi :)mentalnosc sekciarska :)
Ja takowa widze w pańskich postach - i co z tego? Czy to od razu znaczy, że jest pan "be". Nie - po prostu ja pana tak widzę. Jak wiel;u z tego forum. Ale mogę sie mylić. Nie wszystko muszę rozumieć.
Trudno zeby Pan mnie i innych widzial inaczej skoro nie idzie Pan po tej linii co my..
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 25, 2009, 11:04:46 am
Panie Zet - znalazł Pan dowody w sprawie "kłamstw" Pani Tonyi, czy też zamierza Pan w końcu przeprosić?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 25, 2009, 11:08:17 am
Cóż, "nieprawomyślnym" zwykle zarzuca się kłamstwo, bo tak najłatwiej, najwygodniej, no i kiedy braknie rzeczowych argumentów.  ;D ;D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 25, 2009, 11:20:30 am
Cóż, "nieprawomyślnym" zwykle zarzuca się kłamstwo, bo tak najłatwiej, najwygodniej, no i kiedy braknie rzeczowych argumentów.  ;D ;D
Ja, który na forach obchodzę kolejne jubileusze jedynie mogę potwierdzić, że gdy przychodzi do dyskuscji o nieprawowierności kikokarmenatu, adepci tegoż zarzucają kłamstwo albo obrzucają innymi obelgami, widać "czyszczą sobie kielicha".
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 25, 2009, 11:52:40 am
Panie Zet - znalazł Pan dowody w sprawie "kłamstw" Pani Tonyi, czy też zamierza Pan w końcu przeprosić?

Pani Tonyi minęła się z prawdą i zgeneralizowała problem, więc nie wiem za co ją ma pan Z przepraszać?
Obchodzę jubileusze dawno mnie nikt tak nie rozśmieszył <rolf>
Panie kurak ciekawe czy był by pan nadal taki uśmiechnięty gdyby babcia pańskiej narzeczonej przeczytałal co pan pisze na jej temat na tym forum.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 25, 2009, 12:15:24 pm
Pani Tonyi minęła się z prawdą i zgeneralizowała problem, więc nie wiem za co ją ma pan Z przepraszać?
Panie Tkiller:
Kłamstwo polega na świadomym wprowadzaniu w błąd innych.
Póki co nie wykazali nawet Panowie tego, ze zdanie to nie jest nieprawdziwe, a tylko, że jest jedną z możliwych interpretacji.

Zatem czekam na udowodnienie tezy:
"Pani Tonya wie, ze to nieprawda, ale chce wprowadzić nas w błąd" lub przeprosiny.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 25, 2009, 12:20:01 pm
Pytam się w takim razie czy panowie przeproszą za te epitety na temat Drogi Neokatechumenalnej i ewidentne kłamstwa, które tu się pojawiają. I za zarzuty np. że ja kłamię. Jak na razie przeprosił mnie tylko pan Waldemar za pomówienie o manipulację. (Panie Waldemarze - duży szacunek) Albo je udowodnią. Również za nieudowodnione i bezsensowne epitety np pod adresem pana tKillera.
Czemu pan stawia wyżej słowo P. Tonyi niz moje? Już też kilka razy mnie zepitotowała - również pośrednio.
Potwierdza sie teza o relatywiźmie tu wszechobecnym. Jak Kali komuś ukraść krowy, to jest dobry uczynek, jak kalemu ktoś je ukraść - ooo to jedt grzech. Zaiste bardzo chrześcijańsko traktowana moralność io etyka. Panie jp7 - łuski z oczu.

Kurak: Trudno zeby Pan mnie i innych widzial inaczej skoro nie idzie Pan po tej linii co my..
A ja myślałem, że obiektywizm i prawda nie zależy od "linii". I zaznaczam, że to co pan napisał to miecz obosieczny. Swiadczy o pańskim widzeniu rzeczywistości wg...linii. Bez względu na fakty. Jeżeli fakty świadczą o czymś innym niż "linia" to tym gorzej dla faktów. Przypomina mi to mentalność i logikę pana Niesiołowskiego.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 25, 2009, 12:25:54 pm
Cytuj
Nienawiść i niewiedza panem kierują i zaślepiają.
Tak, to prawda, co Pan pisze. Ma Pan absolutną rację. Przepraszam za wszytko. Przepraszam za Sobór Trydencki i za Św. Piusa X. Za siebie też. Mea culpa!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 25, 2009, 12:30:43 pm
Cytuj
Nienawiść i niewiedza panem kierują i zaślepiają.
Tak, to prawda, co Pan pisze. Ma Pan absolutną rację. Przepraszam za wszytko. Przepraszam za Sobór Trydencki i za Św. Piusa X. Za siebie też. Mea culpa!

Wybaczam.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 25, 2009, 12:34:12 pm
Czemu za Sobór Trydencki i Piusa? Oba podmioty były wspaniałe. Chodzi o ich realizację i interpretację oraz sposób wyrażania się w stosunku do których sądzi pan że są "be" - bo wydaje sie panu, że ida nie po "linii". 
Przeproś pan za swoje posty i zachowanie.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 25, 2009, 12:35:35 pm
Bo Sobór Trydencki wymyślił zionącą nienawiścią tradieucharystię.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 25, 2009, 12:38:15 pm
Nic podobnego - to nie moje słowa,  to kolejna pańska inerpretacja- Prosze nauczyć sie najpierw czytać bez emocji i nie po  "liniii" - tylko zgodnie z tym co zostało napisane. Niby podobnie a jednak troche inaczej. Niekiedy "prawie to samo" - czyni wielka róznicę?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 25, 2009, 12:53:48 pm
Niestety, aby skrutinować się dalej potrzebuję więcej informacji na czym polega czyszczenie kielicha...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 25, 2009, 13:03:08 pm
Panie Edi - nie rozumiem pana- albo pan drwi, albo nie ma pojęcia o czym pisze.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: kurak w Maja 25, 2009, 13:19:25 pm
Chcialbym zadac pytanie wszelkim osobom z DN ktorzy sa na tym forum:
Po co tu wchodzicie?Nie wyobrazam sobie isc na forum np Wasze i bruzdzic tam,stekac, ze wszystko be,ze tradi cos tam,tradi tamto...Dajccie juz spokoj i zmykajcie spokojnie do swoich... do tych co to wszystko wiedza i sa normalni,nie ziona nienawiscia itd. Nigdy bym nie wszedl  na jakies Wasze strony i tam marudzil. ::)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: kurak w Maja 25, 2009, 13:33:23 pm
Ech, panie Kurak... to pytanie przewija się jeszcze od fidela. Pan tkiller swego czasu wyznał w neokawiarence, że jest tu m/w po to, by nam dosrywać. Rasowy troll.
To niech w takim razie zostana zeby sie troche dowartosciowac ;D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 25, 2009, 13:35:09 pm
Panie Edi - nie rozumiem pana- albo pan drwi, albo nie ma pojęcia o czym pisze.
Drwię, przecież nie odnosiłbym się na poważnie do pańskich żądań przeprosin (które w przypadku osoby lekko zarzucającej innym kłamstwo brzmią, nazwijmy to, nieco dziwnie), albo tych tekstów o "tradieucharysti". Może z tego da się wyłuskać jakieś echo neoformacji, ale ja tak biegły nie jestem.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 25, 2009, 13:52:02 pm
Panie tkiler- czy to prawda że w Neokawiarence pan twierdził jak pisza powyżej forumowicze?

Kurak : "tradieucharysti". - Nie podoba się panu takie określenie? - Przecież nie ma w nim nic uwłaczającego w przeciwieństwie do tego jak wyzywa np pan Edi Eucharystię sprawowaną przez neokatechumenat, albo jak okresla się chleby służące do konsekracji. Itd itp.
Albo określenie "posoborowie" - tak czyć tu miłość na odległość, czy "szpulnoty" gitarrrrki, "kikocarmenat" i inne bzdurki z piskownicy. Proponuję przesledzić wątki związane z czymś nie po "linii" (tfu - jakoś z PZPR-em mi się kojarzy, z którym też trochę się nawojowałem) .
Żądając szacunku okazujmy go drugim. Ja tylko kilka razy pozwoliłem sobie w ramach otwarcia niektórym forumowiczów ocząt. Ze strony państwa z 'linii" jest to nagminne.
A pan w dodatku zmienia sens moich wypowiedzi - zgodnie zreszta z (tfu) - linią
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 25, 2009, 14:03:12 pm
Niestety, aby skrutinować się dalej potrzebuję więcej informacji na czym polega czyszczenie kielicha...
Acha- i prosze raczej nie używać słów, których znaczenia absolutnie pan nie rozumie i jeszcze drwi sobie z nich. Po prostu ośmiesza się pan.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 25, 2009, 14:20:39 pm
Chcialbym zadac pytanie wszelkim osobom z DN ktorzy sa na tym forum:
Po co tu wchodzicie?Nie wyobrazam sobie isc na forum np Wasze i bruzdzic tam,stekac, ze wszystko be,ze tradi cos tam,tradi tamto...Dajccie juz spokoj i zmykajcie spokojnie do swoich... do tych co to wszystko wiedza i sa normalni,nie ziona nienawiscia itd. Nigdy bym nie wszedl  na jakies Wasze strony i tam marudzil. ::)

bardzo proszę, Panie kurak, nie generalizować
ja tu przyszedłem po wiedzę (i po linki do wiedzy) o Tradycji, Mszy Św., historii naszego Kościoła.
na tyle, na ile sam siebie potrafię w miarę obiektywnie ocenić, nie brużdżę tu na Tradycję, nie mówię, że wszystko be, że tradi coś tam, tradi tamto.
wchodzę czasami w polemikę, gdy jestem albo pytany, albo gdy zauważam sprzeczność słów w stosunku do tego, co sam widzę na DN
czasami nerwowo reaguję na chamskie, niemerytoryczne, personalne odzywki - jeśli z ust tradsa, nic nie poradzę

czy naprawdę przeszkadzam Panu na tym forum tym wszystkim co Pan opisał? zdaje się, że tu się toczy dyskusja o pomówieniach i kłamstwach...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: kurak w Maja 25, 2009, 14:27:19 pm
Panie Zet,widze jakis duzy problem z ta linia u Pana... Czepil sie Pan doslownie teraz tego i juz nie odpusci widze :)
Panie Kristoforos,jezeli dyskusja jest w porzadku to ok.. Mowilem tu tylko o przypadkach kiedy to wchodzi sie tu tylko po to,aby pokazac,ze "oni" sie myla a ja mowie prawde..
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 25, 2009, 14:39:38 pm
Panie Zet:
1) Wykazałem u Pana konkretny gołosłowny zarzut. Skoro nawet nie próbował Pan go podtrzymać, a same zdanie, w którym pan ten zarzut stawiał świadczy o tym, że to pomówienie - domagam się przeprosin wobec osoby pomówionej. Zwłaszcza, że osobą pomówiona jest kobieta, a Pana wypowiedź była wyjątkowo chamska.

2) Daje Panu możliwość udowodnienia swojej tezy, ale nawet nie próbował Pan z niej skorzystać. Pan zamiast tego powołuje się na ewentualny fakt, że inni też tak robią, co zdaje się w Pana mniemaniu Pana usprawiedliwia. Gdzie widzi Pan tu nierówne traktowanie??? (słowo Pani Tonyi przeciwko...Pana milczeniu)

3) W moim pojęciu słowo "epitet" oznacza albo "określenie rzeczownika", albo "wyzwisko". Proszę wskazać konkrety - to podejmę konkretne działania. (Nota bene zarzuca Pan po raz kolejny innym "ewidentne kłamstwa" - czyli intencjonalne wprowadzanie innych w błąd, które są widoczne w sposób wyraźny. Na szczęście zarzut ten nie odnosi się do konkretnych osób, więc nie wymagam dowodu.)

4) "Droga Neokatechumanelna" nie jest użytkownikiem tego forum, zaś zarzuty wobec niej są mniej lub bardziej wiarygodnie uzasadnione. Mamy zatem do czynienia (na tym forum) co najwyżej z czymś, co określa się jako "powszechne mniemanie", co w sposób oczywisty wyklucza złą wolę.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 25, 2009, 14:40:52 pm
Panie Kristoforos,jezeli dyskusja jest w porzadku to ok.. Mowilem tu tylko o przypadkach kiedy to wchodzi sie tu tylko po to,aby pokazac,ze "oni" sie myla a ja mowie prawde..

Wszelkie ogniste dyskusje na forach są dlatego ogniste, że czytający bardzo wnikliwie analizuje treść, którą w komunikacie nadał nadawca. Natomiast przy nadawaniu komunikatu emocje zwykle biorą górę i człowiek pisze tak, jak mu w duszy akurat zagra. I jest klapa, bo nadawca powiedział tak, a myślał troszkę nie tak, w sumie użyłby innego sformułowania, może po zastanowieniu w ogóle by się nie odezwał. Tymczasem odbiorca słowo po słowie przeanalizuje to, co czyta, zbuduje na koniec "finalną wersję" przesłania i ... odpisze znów zwykle emocjonalnie.

Dlatego już na samym początku istnienia internetu, w netykiecie pojawiło się zalecenie, by przy dyskusjach internetowych nie odpowiadać z gorącą głową, szczególnie gdy treść ma być bardzo emocjonalna, by przemyśleć dwa razy, może nawet dzień odczekać z odpowiedzią, itp.
Sam wiem, że to trudne.

A teraz sam Pan widzi, co Pan napisał:
Cytuj
Chcialbym zadac pytanie wszelkim osobom z DN ktorzy sa na tym forum: Po co tu wchodzicie? <...> Dajccie juz spokoj i zmykajcie spokojnie do swoich...
\

naprawdę w eter poszło co innego, niż Pan teraz tłumaczy
no ale OK, przyjmuję Pana tłumaczenie
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: kurak w Maja 25, 2009, 14:46:16 pm
Chcialbym zadac pytanie wszelkim osobom z DN ktorzy sa na tym forum: Po co tu wchodzicie? <...> Dajccie juz spokoj i zmykajcie spokojnie do swoich...
\

naprawdę w eter poszło co innego, niż Pan teraz tłumaczy
no ale OK, przyjmuję Pana tłumaczenie

[/quote]
Ale to wcale nie jest zaprzeczenie... Pytalem po co tu niektorzy wchodza?By sie klocic? bez sensu.. to tak jakby ogien wszedl do wody i sie madrzyl,i glupio gadal i wychwalal,ze u niego to jest najlepiej... O,kurcze,juz go nie ma ;D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 25, 2009, 14:57:10 pm
Dla mnie największym paradoksem jest udział neonów w tradi-ankietach. Kiedyś była jedna pt. "Jaką prasę czytają tradycjonaliści". I były tam odpowiedzi ludzi z DN :D

no co? stoi obok i widzi, że ten czyta :D
wtedy odpowiada zgodnie z prawdą :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Caesar w Maja 25, 2009, 15:08:45 pm
I zgodnie z prawdą mogła by Pani zaznaczyć, że nie nosi ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 25, 2009, 15:12:33 pm
a tak w ogóle to gdzie takie ankiety bywają?
może bym zapunktował? ;-D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: JRWF w Maja 25, 2009, 15:14:04 pm
A nosi Pan brodę czy wąsy?  ;D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 25, 2009, 15:16:32 pm
a tak w ogóle to gdzie takie ankiety bywają?
może bym zapunktował? ;-D
Były na starym forum, które za jakiś czas wróci, ale jako archiwalne.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 25, 2009, 15:29:25 pm
A nosi Pan brodę czy wąsy?  ;D

w tej akurat bym nie zapunktował, bo nie noszę :)
tzn. zapunktowałbym negatywnie, czyli plusem ujemnym :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: JRWF w Maja 25, 2009, 15:35:32 pm
A skąd Pan wie za co są przyznawane punkty dodatnie, a za co ujemne?

(http://www.jewishsearch.com/images/articles/article-id-417.jpg)

 ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 25, 2009, 15:40:53 pm
Panie jp7- proponuję w sposób obiektywny prześledzić wątki w których szkaluje się różne rzeczywistości. Odpowiedź pan tam znajdzie.
Ja tylko pani Tonyi zapytałem czemu kłamie? Ponieważ to co pisała jest niezgodne z prawdą. Twierdzi że była na "Drodze" i temu wierzę, natomiast sposób przedstawiania tego co tam się dzieje jest niezgodny z prawdą i obrażliwy dla Drogi. jedynym jej argumentem sa jej słowa. Niezgodny z tym co wiem i to co ta pani pisze jest niemożliwe z różnych przyczyn o których nie mam zamiaru pisać. Długo próbowałem polemizować, i doszedłem do wniosku że nie warto. Powiem tak - jak się chce psa uderzyć, kij zawsze się znajdzie.
Rozumiem że jej wolno, bo pisze zgodnie z "poprawnościa polityczną" tego forum.
Czemu pan nie zakłada że to ja czy Pan Kristoforos lub tkiller nie mamy racji. Trzy osoby contra jedna. Reszta państa wie coś na temat DN-u tylko z plotek i publikacji. Wiedząc że pan i inni też nie przyjmujecie żadnej konkretnej argumentacji i nawet jak sie przedstawi jakiś dokument czy inny dowód to czytam w odpowiedzi - np- bo biskupi są zmanipukowani, boją się wychylić lub coś w tym rodzaju. Negujecie państwo każde słowo, czepiacie sie państwo przypadkowych okresleń, wszystkiego. Jak ktoś zadał mi pytanie czemu Eucharystia i odpowiedziałem na nie usłyszałem zarzut że reklamuję bezprawnie to słowo.
Itd itp. jest tu atmosfera nagonki w oparciu o jakieś idiotyczne publikacje, które nota bede również czytałem, i twierdzę zdecydowanie że mijaja sie z prawdą, choćby państwo mantrowali i zaklinali rzeczywistość ile wlezie.
Niestety, ale to forum czytaja różni ludzie. I to co państwo robią jest szkodliwe dla Kościoła. Juz pisałem, że kontakt z DN mam juz ponad dwadzieścia lat i znam ja nieźle. Równiez te rzeczy o których pisze p. Tonyja. I wiem że mijaja sie z prawdą. Nie nazwałem jej ani kłamcą ani niczym podobnym. Zapytałem tylko czemu kłamie. Choćby by zorientowac się czy po prostu nie wie i przedstawia swoje odczucia - i wtedy byłaby wytłumaczono, tylko że zabrakłoby tam słowa- "wg mnie" Czy po prostu robi jakąś krecią robotę z powodu jakichś urazów. Sposób w jaki to podała rzuca poważny cień i oskarżenie na całą rzeczywistość. A to jest również szkalowanie Kościooła dla którego Droga jest ważna i potrzebna rzeczywistością. Ale dobrze- później przejrzę w wolnej chwili te przedmiotowe słowa i sprubuję panu odpowiedzieć. Lecz bez nadziei że pan to potraktuje serii. Przecież pan i tak wie lepiej i juz wydał wyrok. Tylko po co ta cała komedia w obronie pokrzywdzonej cnoty. (bez żadnych podtekstów). 
A może posłuchajmy również drugiej strony. Niech potwierdzi to co napisała w jakiś spoosób. Inne kalumnie również.
Już pomijam, że nazwał mnie pan chamem. A np Tkiller jest permanentnie nazywany trollem, mimo że w 1/10 zachowuje sie kulturalniej niż wiekszość panów. I nic na trolling nie wskazuje, tylko  próbuje waszym językiem apologizować rzeczywistość którą zna w przeciewieństwie do państwa, którzy ja atakują na podstawie pomówień. I jakoś to panu nie przeszkadza. 
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 25, 2009, 15:58:21 pm
Tylko tutaj i moja ocena wynika z tego forum. Nie bywam na innych.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 25, 2009, 16:00:19 pm
Ech, panie Kurak... to pytanie przewija się jeszcze od fidela. Pan tkiller swego czasu wyznał w neokawiarence, że jest tu m/w po to, by nam dosrywać. Rasowy troll.



Prędzej beczkę soli zje ;D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 25, 2009, 16:08:06 pm

Ja tylko pani Tonyi zapytałem czemu kłamie? Ponieważ to co pisała jest niezgodne z prawdą. Twierdzi że była na "Drodze" i temu wierzę, natomiast sposób przedstawiania tego co tam się dzieje jest niezgodny z prawdą i obrażliwy dla Drogi. jedynym jej argumentem sa jej słowa. Niezgodny z tym co wiem i to co ta pani pisze jest niemożliwe z różnych przyczyn o których nie mam zamiaru pisać.


Achaaa, "niepoprawnym Drogowo" precz ;) ;D  ;D. Pani Tonya dostrzegła przegięcia na Drodze, więc Pani Tonyi trza zamknąć usta, zakrzyczeć ją, zarzucić kłamstwo, o kurcze, mentalność iście sekciarska.

Ps. a może jednak warto wysłuchać także i krytyki??????
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 25, 2009, 16:14:36 pm
Tylko po co ta cała komedia w obronie pokrzywdzonej cnoty. (bez żadnych podtekstów). 
A może posłuchajmy również drugiej strony. Niech potwierdzi to co napisała w jakiś spoosób. Inne


Prawdziwa cnota krytyk się nie boi, w przeciwieństwie do aktywnych uczestników Drogi.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 25, 2009, 16:41:32 pm
Pan tkiller wydaje odgłosy od ponad trzech lat ...

Bingo !

Pani poczucie humoru jaśnieje najwyższym blaskiem!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 25, 2009, 16:42:42 pm
O, wrócił Pan do pisania niebieskim kolorem  :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 25, 2009, 17:09:53 pm
O, wrócił Pan do pisania niebieskim kolorem  :)
Maryjny, słudzy ogoniastego dostają drgawek!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Maja 25, 2009, 17:12:02 pm
W maju wyjątkowo pasuje. Pamiętam, że pierwszą moja myślią liturgiczną było skojarzenie, że najpiękniejszy mieciąc w roku jest poświęcony Matce Bożej. Dotąd uważam tę dzieciecą myśl za wartościową.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 25, 2009, 17:15:59 pm
Panie jp7- proponuję w sposób obiektywny prześledzić wątki w których szkaluje się różne rzeczywistości. Odpowiedź pan tam znajdzie.
Konkret proszę.

Ja tylko pani Tonyi zapytałem czemu kłamie? Ponieważ to co pisała jest niezgodne z prawdą.
1) (zakładającna chwilę  prawdziwość powyższego) - niezgodność z prawdą nie jest wystarczającym uzasadnieniem słowa "kłamstwo".
2) Panie Zet - naprawdę nie bawi mnie to, co tu robię. Owszem - najpierw Pan zapytał, ale potem stwierdził Pan:
Pan wybaczy, ale na szlachetne miano trzeba sobie zasłuzyć. Damy, które kłamią i kierując sie własną niewiedzą szkalują innych raczej do szlachetnych nie należą. Poza tym, jak można żądać szacunku odmawiając go innym.?
i tę powyższą wypowiedź kwalifikuje jako chamska (to mój subiektywny osąd).

jedynym jej argumentem sa jej słowa. Niezgodny z tym co wiem i to co ta pani pisze jest niemożliwe z różnych przyczyn o których nie mam zamiaru pisać.
Widzi Pan - słowa p. TKillera - potwierdzają spostrzeżenia p. Tonyi, choć różnią się interpretacją. (żeby nie było nieporozumień, pisze teraz wyłącznie o tym, co nazywa się tu "czyszczeniem kielicha" - czyli przedstawianiem "osądów", bo w tym kontekście zarzucił Pan kłamstwo). BTW - z tego co wiem, różne bywają wspólnoty, więc Pana pewności że to jest niemożliwe - nie rozumiem.

Powiem tak - jak się chce psa uderzyć, kij zawsze się znajdzie.
Powiem tak - cenię Pana wypowiedzi i przykro mi jest drążyć temat, bo każda kolejna Pańska opowiedź pogrąża Pana w moich oczach. Wystarczyło by zwykłe: "choć nie zgadzam się z wypowiedziami p. T., nie miałem podstaw zarzucić jej kłamstwa" - nie było by sprawy. A tak brnie Pan coraz dalej...

Rozumiem że jej wolno, bo pisze zgodnie z "poprawnościa polityczną" tego forum.
To nie jest poprawność. To forum łączy ludzi o określonych sympatiach i niechęciach. Jednym z nich jest co najmniej rezerwa do Drogi Neokatechumenalnej (nb. jak tu przyszedłem, nie miałem pojęcia, ze jest w ogóle takie coś, ale spora kwerenda w internecie, a nade wszystko wypowiedzi Panów TKilera i Hellsinga tu (i innych na FF) wystarczająco DN pogrążyły.) Podejście "nie będę tego po raz kolejny wyjaśniał" tu nie wystarczy, bo prawie NIC nie zostało wyjaśnione. Bez wyjaśnień - zarzuty wobec DN uznaje za wiarygodne i tyle. Są tu osoby o specyficznych poglądach (odmiennych od reszty forum, ale doskonale potrafią tych poglądów bronić. Pan nawet nie próbuje - jedyną osobą z DN, która zawsze wypowiada się konkretnie i rzeczowo jest Pan Chrstoforos.

Nie nazwałem jej ani kłamcą ani niczym podobnym. Zapytałem tylko czemu kłamie. Choćby by zorientowac się czy po prostu nie wie i przedstawia swoje odczucia - i wtedy byłaby wytłumaczono, tylko że zabrakłoby tam słowa- "wg mnie"
Pytanie "czemu kłamiesz" - JEST zarzutem. Tylko ktoś o anielskiej cierpliwości odpowiedział by na nie tak, jakby Pan tego oczekiwał. Człowiek przeciętny - odpowie równie agresywnie (p. Tonya była dość powściągliwa). Nie tędy droga.

Przecież pan i tak wie lepiej i juz wydał wyrok.
To proszę mnie oświecić - jaki wyrok wydałem. Stawia mnie Pan w kłopotliwej sytuacji - muszę na Pana wystąpienia reagować. Sprawa była IMHO na początku banalna - nieuzasadniony zarzut kłamstwa wynikający z niezrozumienia pojęcia "kłamać" - głupio mi z tak błahego powodu wyciągać jakiekolwiek konsekwencje. Ale jakoś zareagować muszę.

A może posłuchajmy również drugiej strony. Niech potwierdzi to co napisała w jakiś spoosób. Inne kalumnie również.
Widzi Pan - jak już pisałem, p. TKiller albo Christoforos  potwierdził słowa p. Tonyi, choć interpretacja jego różniła się od jej rozumienia. Jak rozumiem - Pan twierdzi, że nie ma w DN czegoś takiego jak "czyszczenie kielicha"???  Niech się pan wypowie precyzyjnie - co konkretnie jest nieprawdą? I jaka jest zatem prawda? Pisze Pan "jej słowa przeciw moim, TKillera i Christoforosa" - to nie tak. Jej konkretny zarzut wobec Pańskiego milczenia, i  odpowiedzi p. Christoforosa. Wykazał On tu jakie są intencje "czyszczenia kielicha[/b], zaś p. Tonya - jaki jest tego odbiór.

Już pomijam, że nazwał mnie pan chamem.
Nazwałem wypowiedź "chamską". Ale ma Pan rację - pośrednio wskazywało by to na "chamstwo" autora - a nie taka była moja intencja - zatem przepraszam. Gwoli wyjaśnienia - sądziłem, że taki jednorazowy akt (jedyny na tym forum) nie może przesądzać o jakiejkolwiek Pana cesze.

A np Tkiller jest permanentnie nazywany trollem, mimo że w 1/10 zachowuje sie kulturalniej niż wiekszość panów.
Kultura czy też jej brak nie ma nic wspólnego z trollingiem.

I nic na trolling nie wskazuje, tylko  próbuje waszym językiem apologizować rzeczywistość którą zna w przeciewieństwie do państwa, którzy ja atakują na podstawie pomówień. I jakoś to panu nie przeszkadza. 
Pan TKiller ma tę opinię na podstawie dłuuugiej historii. Zapracował swego czasu na tę etykietę - i ma pan rację - nie przeszkadza mi to, choć niezupełnie pasuje do definicji.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 25, 2009, 17:17:04 pm
Bardzo młodzi ludzie przejawiają wyjątkowo oryginalne postrzeganie świata. Później niektórym z nich udaje się nie zmanierować przez całe życie.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 25, 2009, 17:38:56 pm
Spór dotyczy zdania p. Tonyi:

Cytuj
Panie Edi, na DN uczą takiego zachowania, uczą mówienia wprost nawet wtedy, gdy jest to czyjeś subiektywne zdanie, ot, tak, żeby wyrzucić z siebie i przy okazji dowalić komuś., a wszystko w imię miłości bliźniego. oraz jego poprawy. /oczywiście, poprawy bliźniego, nie siebie/.

Jak Pan widzi, Panie jp7, zarówno zdanie p. Tonyi, jak i następujący po nim zarzut p. Zeta, nie dotyczy tego, że takie "czyszczenie kielicha" jest, czy nie jest. Zarzut p. Zeta dotyczy tego, że p. Tonya kategorycznie zinterpretowała to, jako "wyrzucanie z siebie i przy okazji dowalania komuś, a wszystko w imię itd..." i na dodatek, że "tego uczą na DN".
Ja nie zarzucę p. Tonyi kłamstwa, natomiast również uważam, że ta interpretacja jest niezgodna z prawdą.

Nie na tym to polega, by dowalać. Zresztą jest zasada, że jeśli się ma jakieś zarzuty, to powinno się to wyjaśniać w cztery oczy. Na forum wspólnoty wyznajemy skruchę i żal za to, że te osądy w naszych sercach się pojawiają. I prosimy o wybaczenie. I się godzimy. I się wspólnie modlimy. (już o tym pisałem)

A że we wspólnotach są różni ludzie, są też i kwasy. Udawanie, że nic się nie dzieje i chowanie swoich złych myśli w sobie na dłuższą metę może przynieść większe zło niż cierpienie z powodu obnażenia się ze swych złych intencji - właśnie w atmosferze modlitwy i pojednania.

Moja niezgoda co do słów p. Tonyi dotyczy tego, że wg. p. Tonyi to DN doprowadza do takich sytuacji (przynajmniej tak zrozumiałem Pani słowa). Moim zdaniem DN jedynie pozwala stopniowo docierać do swego prawdziwego wnętrza. Jeśli na co dzień je chowamy, to bardzo często dochodzimy do takiej wprawy w tym chowaniu, że to przestajemy dostrzegać. A wtedy czy potrafimy stanąć w prawdzie przed Chrystusem?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 25, 2009, 18:03:39 pm
Panie Kristoforosie - Pan podał przyczyny tego konkretnego zjawiska. Pani Tonya -  wrażenia, jakie odniosła po nim. Jednak fakt - jest prawdziwy.
Może się Pan nie zgadzać, (zresztą zrobił Pan to doskonale), ale opisywane zjawisko występuje. To, czemu miało to służyć nie zawsze zgadza siez tym, czemu to w praktyce służy - sama p. Tonya nazwała to zresztą nadużyciem.

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 26, 2009, 11:19:49 am
Bo "czyszczenie kielicha"  jest nadużyciem i prowadzi do dalszych nadużyć, przy aprobacie prezbitera i szanownych pp. katechistów.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 26, 2009, 11:27:53 am
Bo "czyszczenie kielicha"  jest nadużyciem i prowadzi do dalszych nadużyć, przy aprobacie prezbitera i szanownych pp. katechistów.


Pani twierdzenia to nadużycie. Aprobata była pisemna czy ustna? Z tego co wiem to kapłan ma charyzmat stanu i takie tam, ale to pani wie lepiej co jest nadużyciem a co nie.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 26, 2009, 12:35:15 pm
Z tego co wiem to kapłan ma charyzmat stanu i takie tam ...
Kościół też ma Magisterium i "takie tam".
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 26, 2009, 14:32:15 pm
A co Magisterium na to Pańskim zdaniem?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 26, 2009, 14:44:18 pm
Panie Jp7 - Dobrze - odpowiem:
Tonyia napisała: 
Cytuj
jak baba /inaczej nie da się nazwać/ ze starszej wspólnoty z DN rugała  staruszkę, rugała i moralizowała, a na koniec kazała jej rozważyć w swoim sercu co powiedziała. Biedna staruszka nie umiała się nawet bronić.
Może by lepiej spytać owej staruszki – bo to może być hipersubiektywne odczucie, kogoś kto nie wie o co chodzi.
A już skandalem jest nazywanie kogoś pogardliwymi określeniami.

Tonyia napisała
Cytuj
:Ludzie na tzw. "echu słowa" najpierw z góry "się przepraszają" w stylu :"przepraszam, że cię sądzę, ale .....denerwuje mnie twoja fryzura, twój styl bycia,uważam, że jesteś taki-a taki" itp.
To jest totalna bzura. Autorka tych słów nie wie o czym pisze, myli pojęcia.
Echo słowa polega na odniesieniu usłyszanych wcześniej słów Pisma Świętego to swojego życia, a nie na tym co wypisuje pani Sonyja.

Tonyia napisała:
Cytuj
Eleganckie opluwanie kogoś poprzedzone przeprosinami.

Kolejny post z tej samej serii – w swoim zacietrzewieniu nie widzi że pisze absurdy nie mające nic wspólnego z rzeczywistością
Akurat na echu słowa nikt nikogo nie przeprasza, bo jest jak wyżej napisałem. Pani Sonyja wyssała to sobie z palce.

Tonyia napisała:
Cytuj
I takie są "owoce" DN?      ?? Arogancja, buta , bezczelność i pycha. Oraz moralizowanie - oczywiście nie siebie, ale.....bliźniego.
Kolejne zdanie mówiące samo za siebie. Nawet ksiądz nie będący na Drodze, bodajże z Ukrainy pisał na tym forum dokładnie coś odwrotnego. I wszystkie znane mi wiarygodne świadectwo, również moje doświadczenie mówią co innego, ale pani Tonyia brnie dalej. Wbrew oczywistej prawdzie.
I tego typu stwierdzenia dprowadzaja do tego, że krąg zła się rozszerza, na ludzi, którzy w ogóle nie mieli styczności z Droga N. Ale już maja urobiona opinię i wszystko widza oczami p. Tonyi, mimo że jedno z drugim nie ma związku.

Kurak:
Cytuj
Brawo  Ja wiem z doswiadczenia,ze jak sie cos powie na DN to jest sie juz wrogiem numer 1,mam nawet kolezanke ktora w to weszla i bladzi tak w wierze juz od dluzszego czasu.. Ostatnio ja spotkalem i chwile gadalismy,wszystko sie sprowadza do jednego:WSPOLNOTA!!!Ani razu nie wspomniala nic o Bogu,ciagle tylko wspolnota.. I tak jest niestety w tej calej Drodze nieszczesnej..powiem tak,ta Droga to droga donikad..


I ten post jest już tak absurdalny że nawet nie wymaga komentarza. Ale wg autora potwierdza wbrew logice insynuacje p. Tonyi. Juz pomijam owe "doswiadczenie" p. Kuraka.

Tonyia napisała:
Cytuj
Dla mnie to żałosne, że prezbiter nie reagował  na wycieczki osobiste. Tak, nazwę rzecz po imieniu: "problemy" "braci" z DN były wycieczkami osobistymi.

To jest symptomatyczne, że Kościół hierarchiczny w osobie księdza nie widzi tu problemu. Widzi to całkiem inaczej.
Myslę że pani Sonyia pisze tu o całkiem innej rzeczy. Piszę o organizowanych co jakiś czas spotkaniach całej wspólnoty,  jest czas w którym by się lepiej poznać rzeczywiście wytyka się pewne błędy drugiemu, zgodnie z ewangeliczna zasadą. Jeśli widzisz, że brat twój źle czyni…….itd.
Ale tu absolutnie nie chodzi o czyjś nos, tylko np: że nie podoba mi się iż jako katolik dawałeś złe świadectwo publicznie jedząc w piątek mięso i popijając je wódą na jakimś grillowaniu. A potem będzie że neokatechumeni tak właśnie świętują piątek.
To oczywiście tylko przykład, ale ten hipotetyczny pijak piatkowy, może sobie nawet nie uświadamiał że jest rozsadnikiem zgorszenia. I pomoże mu takie otwarte powiedzenie. Gorzej gdyby szeptano za plecami.
Albo ktos powie, że nie podoba mu się żę widział kogoś jak szedł nie ze swoja żona pod rękę. A przecież jest zonaty dzieciaty, katolik. I ten ktoś może odpowiedzieć, że to przecież była jego matka. I wtedy sprawa się wyjaśni i już nie ma osądu.
I na tym to mniej więcej polega.
Oczywiście, że nie można wykluczyć czynnika ludzkiego temperamentu. Może ktoś odpowiedzieć w sposób mało kulturalny. Ludzie są tylko ludźmi, ale jest potem wzajemne przeproszenia, a atmosfera się oczyszcza. I nad wszystkim czuwa Kościół w osobie księdza, by również w razie czego temperować gorące głowy. Czyli ktoś w rodzaju forumowego moderatora.
I to chyba mieli dyskutanci na mysli pisząc o „czyszczeniu kubka” .
Ale w żaden sposób nie odbywa się to w sposób w jaki pisze to pani Tonia.

Tonyia napisała:
Cytuj
Np.:
Proszę darować sobie wpisy, że mam jeszcze dziękować "bratu" ze wspólnoty za poplucie sobie np. moim kosztem.
I w tym przejawia się pycha, że nikt nie może w stosunku do mnie niczego powiedzieć, co się przejawia również w stwierdzeniu:
 
Tonyia napisała:
Cytuj
A co mnie obchodzi czyjaś prawda subiektywna? To już jego problem. Jak "brat" ze wspólnoty ma problemy z zaakceptowaniem czyjejś fryzury czy nosa, i wywleka owa "prawdę subiektywną" na konwiwencjach, to niech idzie do psychiatry, ze sobą.  W imię miłości do siebie i swojego zdrowia psychicznego.
I jeszcze kilka perełek z doświadczenia pani Tonyi.

Tonyia napisała:
Cytuj
Panie Tkiller, powie Pan  prosto w oczy,Iksińskiemu,że nie podoba się Panu nos Iksińskiego? Powie Pan to Iksińskiemu? W imię miłościi do Iksińskiego? Garbatemu też Pan powie, że garbaty? Również w imię miłości do bliźniego? I prawdy? Jeśli Pan powie, to znaczy, że brakuje Panu KULTURY OSOBISTEJ.
A subiektywne zdanie radzę wyrażać na kozetce u wiadomego lekarza.
Toz tu śmierdzi wyraźnie piaskownicą i infantylizmem.

Tonyia napisała:
Cytuj
Panie Edi, na DN uczą takiego zachowania, uczą mówienia wprost nawet wtedy, gdy jest to czyjeś subiektywne zdanie, ot, tak, żeby wyrzucić z siebie i przy okazji dowalić komuś., a wszystko w imię miłości bliźniego. oraz jego poprawy. /oczywiście, poprawy bliźniego, nie siebie/.
W związku z tym co wyżej wyjaśniłem, czyż posty naszej uroczej bojowniczki o prawa pokrzywdzonych staruszek nie mijają się z prawdą? Jeśli tak, to są kłamstwem.

Jeśli ktoś rzuci na kogoś kalumnie – to on raczej ma obowiązek udowodnić swoje racje, a nie ten atakowany. Ja w tym momencie występuję w obronie ofiar pani Sonyji. I twierdzę że fakty opisane przez nią nie mogły mieć miejsca, a skoro tak to jest to kłamstwo.
Dlatego zapytałem czemu to robi. Bo jeśli tylko patrzy przez pryzmat jakiegoś skrzywdzenia, prawdziwego lub wydumanego (mniejsza o to) , to jeszcze jestem w stanie zrozumieć, Ale jeśli  nie? To czemu mija się z prawdą?
I proszę niech teraz ona udowodni że miała rację. Jeśli się oczyści, udowodni że tak było rzeczywiście,  to ją przeproszę.
Jeżeli nie – to proszę by przeprosiła tych, których oszkalowała. A wtedy również spojrzę na nią innymi oczyma. Tak jak na pana Waldemara, który mnie oszkalował, ale potem gdy zorientował się że nie ma racji, - przeprosił. I stał się mi bardzo bliski.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 26, 2009, 15:52:51 pm
w tym przejawia się pycha, że nikt nie może w stosunku do mnie niczego powiedzieć
 


Panie Zet, szczytem pychy jest właśnie czepianie się brata ze wspólnoty podczas czyszczenia kielicha. Bo najlepiej czepić się kogoś, zamiast spojrzeć na siebie i swoje błędy. I to jest PYCHA.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 26, 2009, 15:56:04 pm
A tak ogólnie;

Szanowni Panowie z Drogi Neokatechumenalnej nie są posłuszni katechistom, albowiem katechiści nie życzą sobie, żeby uczestnicy DN dyskutowali o Drodze na internecie.

Dlaczego nie stosujecie się do zaleceń katechistów???


Wy, tacy "prawowierni" i moralizujący...........
 ;D ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: JRWF w Maja 26, 2009, 15:57:02 pm
Podejrzewam, że Pan Zet sam jest katechistą...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 26, 2009, 16:04:44 pm
Pan zet napisał:
W związku z tym co wyżej wyjaśniłem, czyż posty naszej uroczej bojowniczki o prawa pokrzywdzonych staruszek nie mijają się z prawdą? Jeśli tak, to są kłamstwem.


Panie Zet, proszę nie odwracać kota ogonem, kobita z Neo zachowała się ohydnie wobec starszej kobiety, a Pan jeszcze jej broni. Żenada.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 26, 2009, 16:14:06 pm
szczytem pychy jest właśnie czepianie się brata ze wspólnoty podczas czyszczenia kielicha. Bo najlepiej czepić się kogoś, zamiast spojrzeć na siebie i swoje błędy. I to jest PYCHA.

1. Dlatego "czyszczenie kielicha" prowadzi do odnalezienia tej pychy u tego, co się czepia brata. Pani tego "celu" nie odnalazła niestety.
2. Ktoś jest pełen pychy. I znalazł się na Drodze. Czy dobrze rozumiem, że Pani uznała, że ten ktoś jest pełen pychy z powodu Drogi i dlatego zrezygnowała z niej? Czy może nie spodobało się Pani, że Droga nie sprzyja zamieceniu tej pychy pod dywan?
3. Pani przeczyta uważnie co napisała Pani w następnym swoim poście. Aż dziw, że powyższy cytat, to też Pani.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 26, 2009, 16:14:26 pm
Podejrzewam, że Pan Zet sam jest katechistą...

Dla mnie jego zacietrzewiona nagonka na Panią Tonyę wręcz świadczy, że jest obrzydliwcem.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 26, 2009, 16:15:26 pm
Żenada to raczej pani postawa. Jak by miała pani dobrą wolę to gdzie indziej by pani na ten temat się uwewnętrzniała i dyskutowała.
Co do udziału ludzi z DN w dyskusjach w internacie to jak widać katechiści nie są takimi guru jak to się niektórym tradsom zdaje. Nie widziała pani nigdy pyskówek pod kościołem parafialnym między "zwykłymi wiernymi",  ja widziałem  i niby o czym ma to świadczyć?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 26, 2009, 16:18:48 pm
Żenada to raczej pani postawa. Jak by miała pani dobrą wolę to gdzie indziej by pani na ten temat się uwewnętrzniała i dyskutowała.


Panie Tkiller, jakby Pan miał dobrą wolę, to gdzie indziej by się Pan uzewnętrzniał.


@Kristoforos
1. Dlatego "czyszczenie kielicha" prowadzi do odnalezienia tej pychy u tego, co się czepia brata

Pan pisze o tym, jak być powinno. Ja piszę zaś o tym , jak jest , co widziałam i czego doświadczyłam.

Ten, kto się czepiał brata ze wspólnoty, /nie mając oczywiście racji/ był zawsze górą a prezbiter nie raczył wyprostować takiego zachowania.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 26, 2009, 16:20:14 pm
Podejrzewam, że Pan Zet sam jest katechistą...

Dla mnie jego zacietrzewiona nagonka na Panią Tonyę wręcz świadczy, że jest obrzydliwcem.


Bo wreszcie ktoś odważył się odsłonić kulisy DN :D ;D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 26, 2009, 16:58:42 pm
Panie Zet.
1) Przytoczone przez Panią Tonie fakty dotyczą pewnego konkretnego zdarzenia. Jakaś kobieta odniosła się do drugiej kobiety nie bacząc na olbrzymią różnicę wieku (i przysługujący z tego powodu szacunek). Nie wiem - nie byłem nie wiedziałem. Nie wiem o co poszło, nie wiem jakich słów użyła itp. Musiało coś w tym być, skoro p. Tonyi tak to utkwiło w pamięci. W każdym razie - pan też nie był, nie widział itp. Nie miał Pan prawa zarzucić Jej kłamstwa - chyba, ze Pan rozmawiał z członkami tejże wspólnoty i zna pan fakty- jeśli tak proszę się na to powołać.
2) To, że kapłan powinien być "moderatorem" nie ulega wątpliwości. Ale - czy stanął na wysokości zadania? Ma Pan taką pewność? Może był zajęty czymś innym, albo nie dostrzegł w tym nic zdrożnego, albo miał gorszy dzień itp?
3) Za SJP:
<<baba I
1. pot. «rubasznie albo z niechęcią o kobiecie»>>. Gdzie Pan widzi skandal?
4) "Echo słowa" to może być zwykłe przejęzyczenie się. Napisanie czegoś innego niż ma się na myśli. Oczywistym jest, że "Echo słowa" jest czymś zupełnie innym. Ten błąd nie przesądza ani o prawdziwości, ani o wiarygodności p. Tonyi
5) To, że takie świadectwa są niekorzystne dla neokatechumenatu jest oczywiste. Ale p. Tonya jest naocznym świadkiem, zaś Panu takie rzeczy wydają się niemożliwe. Dostrzega Pan różnicę? Oczywiście błędem jest rozciąganie tego na całą DN, bo świadczy to tylko i wyłącznie o osobach będących przy opisywanym zajściu. Pan Kristoforos wyjaśnił o co w "czyszczeniu kielicha" chodzi i jak powinno się to odbywać. Tu być może był wyjątek od tej reguły, ale tego że był nie jest Pan w stanie zanegować z tego prostego powodu, że Pana tam nie było.
6) Pani Tonya przedstawiła to jako relacje naocznego świadka w konkretnym miejscu i czasie. Choć w dowodzie tym jest jedna dość banalna pomyłka, to każdy sąd uznał by to zeznanie jako dowód. Dysponuje pan podobnym zeznaniem odnośnie tamtego zdarzenia?
7) Na podstawie tego, co Panu się wydaje zarzucił Pan kłamstwo. Bo z faktu że takie rzeczy nie powinny mieć miejsca nie wynika fakt, ze nie miały miejsca.
8) Zatem po raz kolejny proszę o przemyślenie sprawy.

@p;. Tonya:
Utrzymuje Pani, ze coś takiego ma miejsce na całej "Drodze..." czy też w konkretnej wspólnocie?



Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Maja 26, 2009, 20:19:12 pm
@ Tonya

Czy ma Pani wiedzę (to b. modny zwrot) o ew. podobieństwach rytuałów (czyszczenie kielicha) w bratnich wspólnotach; np. Emmanuel, Odnowa itp ?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 26, 2009, 20:41:18 pm
Żenada to raczej pani postawa. Jak by miała pani dobrą wolę to gdzie indziej by pani na ten temat się uwewnętrzniała i dyskutowała.
Czyścić pańskiego kielicha bez agregatu do toy-tojek raczej się nie da :( ...


Nie widziała pani nigdy pyskówek pod kościołem parafialnym między "zwykłymi wiernymi",  ja widziałem  i niby o czym ma to świadczyć?
A co ma piernik do wiatraka? Nie mówimy o zwykłych wiernych, tylko o 'elycie' co nam niby Kościół odnawia!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: porys w Maja 26, 2009, 20:50:43 pm
@ Tonya

Czy ma Pani wiedzę (to b. modny zwrot) o ew. podobieństwach rytuałów (czyszczenie kielicha) w bratnich wspólnotach; np. Emmanuel, Odnowa itp ?
Pytanie nie do mnie ale coś napiszę.
Emmanuel to jedna ze wspólnot wywodzących się z Odnowy. Ze wzgledu na fakt, że pod mianem Odnowy określa się szereg różnych wspónot w sposób mniej lub bardziej sformalizowany funkcjonujących w Kosciele (lub na jego obrzeżach, lub w ogóle już poza), trudno mówić, o jakiś  ujednoliconych formach dla całego tego zjawiska.

Edit: literówki
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 26, 2009, 21:50:48 pm
Ja tylko ośmielę się przypomnieć, że to nie ja wściekle atakuję pania Tonię, tylko pan jp7 żądał ode mnie wytłumaczenia się, dlaczego zapytałem tę panią o powody kłamstw na temat drogi - wsciekle przez nią atakowanej.
I juz to wyłuszczyłem. Proponuje uważnie prześledzić wątek.
Internet jest cierpliwy - zniesie wszystko, każde oskarżenie, każde kłamstwo, zwłaszcza, że nie ma żadnej konsekwencji z powodu niejawności rzucajacych takie opinie. .
I dziwi mnie doprawdy taka wiara bez zastrzeżeń w słowa jednej strony i podważanie wszystkiego co mówi druga strona.
Z jednych można drwić, szkalować, innym nie można nic zarzucić. Co wolno wojewodzie, nie tobie...perfumie. Tylko pogratulować.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 26, 2009, 22:24:04 pm
Z jednych można drwić, szkalować, innym nie można nic zarzucić. Co wolno wojewodzie, nie tobie...perfumie. Tylko pogratulować.

Zapraszał Pana tu ktoś z jego kikokarmenizmem? Nie przypominam sobie. Więc jak się Pan już tu zjawił, to niech Pan szanuje gospodarzy a nie ubliża ich gościom.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 26, 2009, 22:44:43 pm
Nie przypominam sobie. Więc jak się Pan już tu zjawił, to niech Pan szanuje gospodarzy a nie ubliża ich gościom.

Żeby pan sam się do tego stosował miał by pan prawo pouczać innych.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Berek w Maja 26, 2009, 23:04:46 pm
...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Maja 26, 2009, 23:45:04 pm
@ p. Zet

Co wolno wojewodzie, to nie Tobie, KATECHISTO.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Canis w Maja 27, 2009, 00:21:02 am
Jak to? To neoprymicje nie są "tajne"? Można wejść od tak, z ulicy??  :o
I w jakim rycie zostaną odprawione? W neorycie - z podpłomykami, gitarką, tańcami etc.?
Panie Canis - ostroznie z tą drwina z  "podpłomyków" Te chleby przaśne po przeistoczeniu staną się Ciałem Naszego Pana Jezusa Chrystusa.

Co nie zmienia faktu, że forma podpłomyków pozostanie. Nie ma co się jeżyć o nazwy stosowane w języku polskim.
Ja jako chłopczę, lat temu 15 bywałem na różnych obozach, gdzie piekło się właśnie podpłomyki. Wystarczył kilogram mąki ze sklepu w pobliskiej wiosce, trochę mleka. Woda ze studni/beczkowozu była na miejscu. Ognisko też. I kawał blachy, na którym pieczono podpłomyki też się zawsze znalazł. Podpłomyki gotowe! I smaczne - najlepsze jeszcze ciepłe.
W zasadzie spełniały one normy chleba eucharystycznego. I co z tego? Nic! Nikomu nawet do głowy nie przyszło, żeby użyć ich przy sprawowaniu Najświętszej Ofiary! Ale, jak to mówią - "Licho nie śpi." - w dalekiej, gorącej Hiszpanii znalazł się taki jeden, który postanowił wprowadzić ten szalony pomysł w życie naśladując pierwszych chrześcijan... :-\

A przy okazji, np. u pierwszych chrześcijan kobiety uczestniczyły w Mszach Świętych (tzn. Eucharystiach) z nakrytymi głowami. Natomiast w neokatechumenacie już nie. Ciekawe jest to wybiórcze naśladowanie pierwszych chrześcijan...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 27, 2009, 00:31:53 am
Cytuj
"Ja nie zarzucę p. Tonyi kłamstwa, natomiast również uważam, że ta interpretacja jest niezgodna z prawdą."

Chwilunia.... Chyba największym problemem w tej dyskusji była kwestia tego, że ktoś (p. Tonya) śmiał mieć... subiektywne odczucie wzgędem tego czy innego obyczaju, rytuału, jak zwał, tak zwał.

no więc?
zacytował Pan moją wypowiedź, gdzie ja stwierdziłem z kolei swoje odczucie ("również uważam")

Cytuj
Dlaczego walić z grubej rury i mówić że taka osoba kłamie

a to nie ja
dlaczego mnie Pan cytuje?

Cytuj
skoro to chyba ona wie najlepiej, czy poczuła się zgorszona, czy nie?

zdaje się to nie o to kłótnia, czy Pani Tonya się zgorszyła, czy nie :)

Cytuj
Oczywiśce można się wówczas zastanawiać, czy dane działanie, SKORO się dla kogoś stało gorszące, rzeczywiście jest "poza podejrzeniami" - bo wychodzi na razie, że  jakimś cudem odgórnie narzucone jest, iż dany rytuał nie ma prawa nikogo zgorszyć - a kto twierdzi, że zgorszył, ten "kłamie".

ponieważ dane wejściowe są nie te (patrz zdanie poprzednie), to i wniosek mylny :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 27, 2009, 06:53:34 am
Nie przypominam sobie. Więc jak się Pan już tu zjawił, to niech Pan szanuje gospodarzy a nie ubliża ich gościom.

Żeby pan sam się do tego stosował miał by pan prawo pouczać innych.
Gdybym Panom z neo "wyczyścił kielicha" na neokawiarence to miałby Pan rację, ale tu jest pewna różnica dla Pana nieuchwytna z powodu Pańskiego zacietrzewienia.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 27, 2009, 07:09:45 am
Chwilunia.... Chyba największym problemem w tej dyskusji była kwestia tego, że ktoś (p. Tonya) śmiał mieć... subiektywne odczucie względem tego czy innego obyczaju, rytuału, jak zwał, tak zwał.

Generalnie się z Panem zgadzam, poza tym jednym zwrotem. Jeżeli jedna pani (notabene młodsza) naubliżała innej pod pretekstem "praktyki religijnej" czy "rytuału" to jest to obiektywny dowód na cywilizacyjne zdziczenie zarówno tej pani jak i całego ruchu, który wprowadza te i podobne praktyki. Potwierdzają to zarówno cytowane gdzie indziej opisy "konwiwencji" prowadzonych przez samego guru Kikosia, jak i morze piany ubitej przez jego fanów na forach i w innych mediach. Z tego względu odrzucam twierdzenie jednego z apologetów neo, że tamto było "błędami młodości" a teraz jest inaczej.

W tym kontekście muszę wyrazić mój szacunek dla Pani Tonyi za to, że będąc niewątpliwie pod działaniem presji grupowej po prostu zachowała zdrowe zasady.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 27, 2009, 07:49:14 am
@ p. Zet

Co wolno wojewodzie, to nie Tobie, KATECHISTO.
Serdeczne dzięki. Może od razu panie Franciszku?
Oj chyba dowartościowuje sie pan.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Maja 27, 2009, 07:54:34 am
Nie muszę się dowartościowywać.
To była odpowiedź na Pańskie słowa : "Co wolno wojewodzie, nie tobie ... perfumie". Mam nadzieję, że za KATECHISTĘ się Pan nie obraził. Nie miałem zamiaru Panu ubliżyć.

Dodane :
Jeśli Pan woli, mogę pisać do Pana "panie Franciszku".
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 27, 2009, 09:13:25 am
Gdybym Panom z neo "wyczyścił kielicha" na neokawiarence to miałby Pan rację, ale tu jest pewna różnica dla Pana nieuchwytna z powodu Pańskiego zacietrzewienia.

Czy może mi Pan wyjaśnić tę różnicę? Dla mnie również jest nieuchwytna, ew. pomijalna w swym znaczeniu (jaką mi stawia Pan diagnozę jako powód tej nieuchwytności?)
To jest tradiforum. Ja choćbym był tu 20 lat i swoją aktywnością przeskoczył Moderatorów i Administratorów, zawsze pozostanę gościem na tym forum. Jak dotąd jedyną osobą, od której doznaję tu osobistych przykrości i chamskich, bezpodstawnych (bo samą "przynależność" nie uważam za wystarczającą podstawę) wycieczek jest Pan (nb. nie zdziwiłbym się, gdyby się okazało, że większość moich "minusów" wyszło spod jednej klawiatury, jak rozumiem również wyłącznie za "przynależność").
Pana wypowiedź:
Cytuj
Więc jak się Pan już tu zjawił, to niech Pan szanuje gospodarzy a nie ubliża ich gościom.
cytuję pod Pana rozwagę...

Cytuj
<...>to jest to obiektywny dowód na cywilizacyjne zdziczenie zarówno tej pani jak i całego ruchu

To jest właśnie cały Pana styl.
Pan zarzuca komuś zacietrzewienie?

Cytuj
Potwierdzają to zarówno cytowane gdzie indziej opisy "konwiwencji" prowadzonych przez samego guru Kikosia, jak i morze piany ubitej przez jego fanów na forach i w innych mediach. Z tego względu odrzucam twierdzenie jednego z apologetów neo, że tamto było "błędami młodości" a teraz jest inaczej.

Cytowane opisy "guru Kikosia" są sprzed parudziesięciu lat, więc Pana wniosek "z tego względu ... i tak dalej" to zupełny brak logiki. Natomiast co do morza piany w internecie... i innych mediach... hmm... już się przyzwyczaić trzeba, że Pan widzi wyłącznie jeden rodzaj morza piany... inne rodzaje morza piany Panu już nie przeszkadzają? ciekawe...
Ale to nawet nie o to chodzi. Internet. Jak ktoś przytacza na dowód swoich tez opinie brane z internetu, to zwykle uśmiech na twarzy mi się pojawia. Ja bardzo sobie cenię Internet jako źródło i informacji i opinii, ale... dystans, proszę Pana, dystans :)
Przykładowo, w mojej wspólnocie czasami dochodzi do prób komunikacji poprzez internet (fora, mail). Ja jako osoba, która właściwie wyłącznie w ten sposób komunikuje się w pracy, a poza nią również bardzo często, za każdym razem ze szczerym zdumieniem stwierdzam, że jestem... wyjątkiem! Na kilkadziesiąt osób może ze trzy się odezwie, nawet jeśli większa część deklaruje, że ma maila. Na forach bywa może parę osób, odzywa się mało kto. I teraz jak tak sobie popatrzę na tę moją wspólnotę, twarz po twarzy, a potem zamknę oczy i wyobrażę sobie, że ta moja wspólnota gromkim wspólnym głosem "jedzie" na tradsów, albo broni odsłoniętą piersią "guru Kikosia"... no po prostu nawet teraz, pisząc to, się uśmiałem :DD

PS. Osobista refleksja: od pewnego czasu gdy wchodzę na to forum, mam w swej głowie pytanie na dzień dobry: czy akurat tego dnia nie otrzymam od p. jwk posta, w którym dojrzę ślad sympatii do mnie... czy to nie jest początkowe stadium uzależnienia od forum? nawet jako gość?

"meditate on this I will" <Yoda>
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 27, 2009, 11:33:38 am
Temat zamykam do ostudzenia emocji.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 27, 2009, 15:01:19 pm
Temat otwieram ponownie. Proszę o zamieszczanie przemyślanych opinii.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 28, 2009, 08:11:16 am
Niniejszym, po przemysleniach i rozmowach, wychodząc na przeciw prośbie moderatora do mnie skierowanej, rozumiejąc wyższość zgody nad niesnaskami i przesłanie naszego Pana Jezusa Chrystusa o wzajemnym wybaczaniu i nie dochodzeniu przez chrześcijan swej racji, rozumiejąc indywidualizm każdej sytucji, wycofuję się z pytania "dlaczego Pani kłamie?"
Proszę uznać pytanie za niebyłe. Uznaję że mogłem innymi słowami wyrazić to co chciałem powiedzieć. Pozostając przy swoim zdaniu jednakoż proszę, panią Tonyję, by nie uważała powyższych słów za obrażające, jedynie podkreślające mój sprzeciw wobec takiego postawienia sprawy i sposobu w jaki przedstawiła wydarzenie. Jednakowoż ze względu, że mogłą sie czuć urażona, a od sądów nie ja jestem lecz Pan Bóg, proszę ją o wybaczenie.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 28, 2009, 08:17:11 am
Nie muszę się dowartościowywać.
To była odpowiedź na Pańskie słowa : "Co wolno wojewodzie, nie tobie ... perfumie". Mam nadzieję, że za KATECHISTĘ się Pan nie obraził. Nie miałem zamiaru Panu ubliżyć.

Dodane :
Jeśli Pan woli, mogę pisać do Pana "panie Franciszku".
Hmm. Aluzja do Franciszka wynikła że uznał mnie pan za katechistę (dziękuję panu - dla mnie to wyróżnienie).
Jeżeli juz tak to czemu nie panie Franciszku - czyli panie Kiko? (zdrobniale).  ;D
Wprawdzie pochlebca z pana, ale jako skromnemu "szeregowemu" katolikowi, wystarczy mi nick "Zet"
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Maja 28, 2009, 10:48:11 am
Cytuj
Niniejszym, po przemysleniach i rozmowach, wychodząc na przeciw prośbie moderatora do mnie skierowanej, rozumiejąc wyższość zgody nad niesnaskami i przesłanie naszego Pana Jezusa Chrystusa o wzajemnym wybaczaniu i nie dochodzeniu przez chrześcijan swej racji, rozumiejąc indywidualizm każdej sytucji, wycofuję się z pytania "dlaczego Pani kłamie?"
Przychylam się. Obserwując wątek Neokatechumenat... czyli Never ending story, myślę, że należy przyjąć do wiadomości inne wyznanie wiary Neokatechumenatu. Wyrazem tego innego wyznania wiary jest inna liturgia. I koniec.
Jeżeli natomiast najgorętszym harcownikom anty-neońskim naprawdę zależy na prostowaniu postaw wiernych KK do różnych: sekt/grup/duszpasterstw-świetlicowo -garażowych, to proponuję zadbać o propagowanie wiedzy o portalu FK, NRL itp. A w tej pracy, na rzecz Tradycji, nikt nam nie pomoże. Biskupi kochają grupki garażowe. To takie: posoborowe - mawiają.
Szermierka z katechistami to bezpłodny onanizm. Szkoda wirtualnego papieru i atramentu.  :)

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 28, 2009, 11:14:41 am
Thomas: Przychylam się. Obserwując wątek Neokatechumenat... czyli Never ending story, myślę, że należy przyjąć do wiadomości inne wyznanie wiary Neokatechumenatu. Wyrazem tego innego wyznania wiary jest inna liturgia. I koniec.
Jeżeli natomiast najgorętszym harcownikom anty-neońskim naprawdę zależy na prostowaniu postaw wiernych KK do różnych: sekt/grup/duszpasterstw-świetlicowo -garażowych, to proponuję zadbać o propagowanie wiedzy o portalu FK, NRL itp. A w tej pracy, na rzecz Tradycji, nikt nam nie pomoże. Biskupi kochają grupki garażowe.

Panie Thomas- jestem pod wrażeniem....
Jednakże sprostowanie: nie sposób sprawowania liturgii stanowi o wyznaniu wiary (wtedy np przedsoborowcy musieliby być traktowani jako innowiercy, a nie są - stanowią tylko ubogacenie Kościoła katolickiego), wszak wszyscy wyznajemy jedno Credo.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 28, 2009, 11:20:12 am
myślę, że należy przyjąć do wiadomości inne wyznanie wiary Neokatechumenatu. Wyrazem tego innego wyznania wiary jest inna liturgia. I koniec.

To pan wyznaje jakieś inne wyznanie wiary niż ja?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Maja 28, 2009, 11:52:25 am
Cytuj
wszak wszyscy wyznajemy jedno Credo.
Cytuj
To pan wyznaje jakieś inne wyznanie wiary niż ja?

[...]Wierzę w jeden, święty, powszechny...

Mądrzejsi ode mnie  :), postulują, podczas Vaticanum III zmienić m.inn. ten zapis. Już obecnie "wiara" w ekumenizm (soborowe subsistit in) wyklucza traktowanie dosłowne  :) Credo.
Reformacja miała różny przebieg. Bywało, że 1-proboszcz inaczej sprawował mszę od kolegi z innej parafii. Sposób celebracji wpływał na wiarę. 1-szy jeszcze nie wiedział, że jest protestantem  :).
Owszem istnieją karkołomne próby tłumaczenia, że subsistit in = est. Podobno w analizie matematycznej, nie takie rzeczy są możliwe :).
Tylko co na te karkołomne wywody powiedziałby Paweł VI ? ???
Obecnie doktryna = luźna guma. Tylko, że materiał ulegnie zmęczeniu i pęknie. Chyba, że wcześniej przestaniemy ją rozciągać.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Teresa w Maja 28, 2009, 11:59:00 am
Jednakże sprostowanie: nie sposób sprawowania liturgii stanowi o wyznaniu wiary (wtedy np przedsoborowcy musieliby być traktowani jako innowiercy, a nie są - stanowią tylko ubogacenie Kościoła katolickiego), wszak wszyscy wyznajemy jedno Credo.
Lex orandi - lex credendi.
Treść wyznania wiary nie wynika oczywiście ze sposobu sprawowania liturgii, jednakże liturgia i jej forma może wpływac na rozumienie prawd wiary (i vice versa). To, ze słowami wyznajemy to samo Credo nie oznacza, że wszystko rozumiemy tak samo
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Maja 28, 2009, 12:04:40 pm
Cytuj
Jednakże sprostowanie: nie sposób sprawowania liturgii stanowi o wyznaniu wiary (wtedy np przedsoborowcy musieliby być traktowani jako innowiercy, a nie są

Myli się Pan. : " Ortodoksja Trydentu - herezją naszych czasów!" -cytat z bp.-a za TP.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Maja 28, 2009, 12:11:23 pm
Drodzy Bracia Tkiller i Zet ! Obywatele !

Przyjmuję do wiadomości istnienie Neo Drogi. Przyjmuję do wiadomości istnienie duszpasterstwa pederastów od św. Moniki w usa (patrz KNO) i innych w pozostających w pełnej łączności... Takie są fakty, a z faktami ...

ps
bałbym się podać rączki sąsiadowi (na Pater Noster) na mszy w parafii św. Moniki ;D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: JRWF w Maja 28, 2009, 13:18:18 pm
" Ortodoksja Trydentu - herezją naszych czasów!" -cytat z bp.-a za TP.

A mógłby Pan zdradzić, który to z naszych umiłowanych pasterzy jest taki błyskotliwy?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 28, 2009, 13:37:08 pm
Jednakże sprostowanie: nie sposób sprawowania liturgii stanowi o wyznaniu wiary (wtedy np przedsoborowcy musieliby być traktowani jako innowiercy, a nie są - stanowią tylko ubogacenie Kościoła katolickiego), wszak wszyscy wyznajemy jedno Credo.
Lex orandi - lex credendi.
Treść wyznania wiary nie wynika oczywiście ze sposobu sprawowania liturgii, jednakże liturgia i jej forma może wpływac na rozumienie prawd wiary (i vice versa). To, ze słowami wyznajemy to samo Credo nie oznacza, że wszystko rozumiemy tak samo
Ależ oczywiście. Powiem więcej, nawet na tej samej liturgii, w tym samym czasie są różne spojrzenia i rozumienia prawd wiary. I to wcale nie w kontekście - radykalny, liberallizm. I dlatego Kościół daje wykładnię.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Maja 28, 2009, 15:39:54 pm
A mógłby Pan zdradzić, który to z naszych umiłowanych pasterzy jest taki błyskotliwy?[/quote]

nie pamiętam :).
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Maja 28, 2009, 22:04:00 pm
Z czytań Wigilii Zesłania Ducha Św.

1Kor 12,4-6
"Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch; różne też są rodzaje posługiwania, ale jeden Pan; różne są wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich."
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 28, 2009, 22:37:12 pm
Z czytań Wigilii Zesłania Ducha Św.

1Kor 12,4-6
"Różne są dary łaski, lecz ten sam Duch; różne też są rodzaje posługiwania, ale jeden Pan; różne są wreszcie działania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich."

Zbereźnikom wszystko kojarzy się z seksem a kikokarmenistom z kikostradą. Ot i tyle ;).
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 29, 2009, 13:34:52 pm
Ponieważ pp. kikokarmeniści przeżywają kryzys weny pozwalam sobie zacytować podrozdział pewnej rozprawy (bez pewnych fragmentów obejmujących głównie oficjalne ich mniemenie o sobie) pochodzącej ze środowisk zgoła Tradycji nieprzychylnych.
Cytuj
mgr Aurelia Poki .
INTEGRYZM KATOLICKI W POLSCE NA PRZEŁOMIE XX - XXI WIEKU
Praca doktorska napisana pod kierunkiem
dr hab. Romana Kochnowskiego
Katowice 2007

...
Droga neokatechumenalna trwa około 12 – 15 lat i jest podzielona na etapy. W jej czasie dokonuje się obrzędów rytuałów i wtajemniczeń. Integrystyczne i fundamentalistyczne tendencje Drogi neokatechumenalnej przejawiają się w sposobie funkcjonowania tej wspólnoty i w sposobie rozumienia chrześcijaństwa. Wskazuje się, że wspólnoty te cechuje swoisty ezoteryczny charakter, tajemnica zakryta dla tych, którzy na drogę dopiero wchodzą lub przyglądają się z boku. Krytycy podkreślają też brak wewnętrznej reformowalności tzn. brak komunikacji dół – góra. Cechą drogi kojarzoną z postawą fundamentalistyczną bądź integrystyczną jest brak przed – neokatechumenalnego życia chrześcijańskiego. Neokatechumenat utożsamiany jest z chrześcijaństwem a odejście od Drogi traktuje się jako odejście od Chrystusa, od Kościoła, od zbawienia. Cecha ta jest charakterystyczna dla integrystów i religijnych fundamentalistów, którzy uważają, że tylko ich sposób rozumienia chrześcijaństwa i ich sposób praktykowania wiary jest właściwy, bo tylko oni i ich wspólnota zasługują na miano prawdziwego chrześcijaństwa lub inaczej Kościoła. Wadą tego typu wspólnot jest traktowanie pracy, nauki, rodziny jako przeszkody w realizacji chrześcijaństwa neokatechumenalnego. Rola prezbitera jest sztucznie ograniczona do funkcjonariusza kultycznego. Ani biskup ani prezbiter nie mają żadnego wpływu na życie wspólnot neokatechumenalnych. Wyżsi katechiści wymagają od podwładnych bezwzględnehgo posłudzeństwa, a swoje decyzje utożsamiają z działaniem Ducha świętego. Zjawisko to jest charakterystyczne dla sekt religijnych i fundamentalistycznych grup kierowanych przez charyzmatycznego przywódcy. Członkowie tego typu wspólnot wypaczają interpretację niektórych słusznych postaw moralnych i Biblii, w tym przypadku prowadzi do przekładania obowiązków neokatechumenalnych ponad obowiązki wobec najbliższych. W tego typu wspólnotach głosi się, że Bóg kocha ludzi wraz z ich grzechami, co sprowadza się do tolerancji własnych grzechów i słabości. Praktykuje się publiczną wypowiedź na temat własnych grzechów i słabości i podobne wypowiedzi o innych zgromadzonych. W konsekwencji Droga Neokatechumenalna może prowadzić do zniewolenia jej członków, którzy oddani fanatycznie neokatechumenatowi nie akceptują żadnej krytyki wspólnoty do której należą.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Maja 29, 2009, 14:38:43 pm
Mogę być i integrystą katolickim, a praca raczej kieska.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 29, 2009, 17:31:36 pm
... raczej kieska.
Vel szmal, vel kasiora!?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 30, 2009, 12:08:39 pm

Cytuj
mgr Aurelia Poki .
INTEGRYZM KATOLICKI W POLSCE NA PRZEŁOMIE XX - XXI WIEKU
Praca doktorska napisana pod kierunkiem
dr hab. Romana Kochnowskiego
Katowice 2007

...
. W konsekwencji Droga Neokatechumenalna może prowadzić do zniewolenia jej członków, którzy oddani fanatycznie neokatechumenatowi nie akceptują żadnej krytyki wspólnoty do której należą.


Jeśli pojawiają się głosy krytyczne, to może warto przyjrzeć się problemowi?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zygmunt w Maja 30, 2009, 12:17:05 pm
A może trzeba przywrócić lektorium?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 30, 2009, 12:44:22 pm
A może trzeba przywrócić lektorium?


Żeby oddzielić neo-stradę....? ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zygmunt w Maja 30, 2009, 12:46:59 pm
By to uporządkować i wskazać im właściwy kierunek.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Maja 30, 2009, 14:14:41 pm
By to uporządkować i wskazać im właściwy kierunek.
Ino oni nie chcą chcieć ...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Maja 30, 2009, 17:20:56 pm
Jednakże sprostowanie: nie sposób sprawowania liturgii stanowi o wyznaniu wiary (wtedy np przedsoborowcy musieliby być traktowani jako innowiercy, a nie są - stanowią tylko ubogacenie Kościoła katolickiego), wszak wszyscy wyznajemy jedno Credo.

"Credo" jest warunkiem koniecznym niewystarczającym. Znam kilka wspólnot protestanckich(luteranie, kalwini) które się do credo nicejsko konstantynopolitańskiego przyznają.

Owszem istnieją karkołomne próby tłumaczenia, że subsistit in = est. Podobno w analizie matematycznej, nie takie rzeczy są możliwe :).
Cytat za forum FSSPX (kopia googlowa, bo bez zalogowania się nie da...):http://209.85.129.132/search?q=cache:sG0-XOM8FF0J:forum.piusx.org.pl/forum/index.php%3Ftopic%3D98.10%3Bwap2+osoba+ludzka+istnieje+w+(subsistit+in)+ludzkim+bycie&cd=1&hl=pl&ct=clnk&gl=pl
Cytuj
Jednakże w języku filozofii scholastycznej zwrot ten – co jest doskonale zgodne z jego etymologią – stosowano dla oznaczenia sposobu istnienia substancji w realnym bycie. Przykładowe użycie tego terminu można prześledzić w zdaniu: "osoba ludzka istnieje w (subsistit in) ludzkim bycie"?. Osoba ludzka nie jest tożsama z ludzkim bytem, ponieważ nie każdy byt ludzki jest ludzką osobą (oczywiście tym jedynym wyjątkiem jest Pan Jezus). Jednakże koniecznym warunkiem istnienia ludzkiej osoby jest ludzki byt.

Tylko co na te karkołomne wywody powiedziałby Paweł VI ? ???
Tego się na tym świece nie dowiemy...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Maja 30, 2009, 23:27:40 pm
Ponieważ pp. kikokarmeniści przeżywają kryzys weny pozwalam sobie zacytować podrozdział pewnej rozprawy (bez pewnych fragmentów obejmujących głównie oficjalne ich mniemenie o sobie) pochodzącej ze środowisk zgoła Tradycji nieprzychylnych
Oczywiście owa wypowiedź na temat DN jest pełna przeinaczeń i niedomówień, co więcej autorce można by zarzucić powierzchowność informacji i brak należytej staranności w prowadzeniu  badań. Co więcej myślę, że autorka zwyczajnie nie ma pojęcia o czym mówi. Bo można spokojnie na jakiś czas wycofać się z aktywnego udzielania się we wspólnocie a później do tego powrócić i co więcej zachować do jej formacji i do samych katechistów stosunek krytyczny. Wiem to z autopsji zarówno ja jak i wielu moich współbraci ze wspólnot DN. Co więcej znam takich prezbiterów i katechistów ze wspólnot DN, którzy sugerowali, danej osobie, że powinna najpierw uporządkować jakieś kwestie osobiste i dopiero powrócić do aktywnego życia we wspólnocie lub z niej całkowicie zrezygnować w imię wyższego dobra np. jedności małżeństwa.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 31, 2009, 12:50:43 pm
Pełna formacja Drogi N przede wszystkim nie trwa 12-15 lat.
O innych bzdurach nie wspomnę. Magistrantki czepiać sie nie będę, ale ciekawe kim jest jej promotor?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Maja 31, 2009, 12:58:35 pm
Cytuj
Szermierka z katechistami to bezpłodny onanizm.   :)


Zgadzam się z panem w 100%, a nawet rozszerzył bym to pojęcie na państwa "walkę" z DN.
Ale niektórzy widocznie z braku innych rozrywek tak lubią.... od czasu do czasu.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 31, 2009, 14:04:56 pm
Owszem, DN nie trwa 12-15 lat tylko trwa latami,w moim kościele parafialnym I-sza wspólnota jest zróżnicowana wiekowo- na Drodze są dziadkowie i ich wnuki.

I wyjaśniam nieporozumienie: "echo słowa" to dzielenie się tym, co  usłyszałam z czytań, co mnie poruszyło w danym czytaniu, co mogę odnieść do siebie i swojej sytuacji.  Natomiast "czyszczenie kielicha" to ukazywanie problemu, jaki np. mam we wspólnocie, czy mam coś konkretnego do kogoś, czy coś chciałabym wyjaśnić, poruszyć. I właśnie podczas czyszczenia kielicha występują nadużycia.

Ale, ale, jednego nie rozumiem...dlaczego nie wolno Drogi podawać krytyce? Jeśli pojawiają się glosy krytyczne, to należy przyjrzeć się problemowi na DN. Nie widzę sensu, żeby obrażać się, pienić na słowa krytyki Drogi< ale przyjąć je z szacunkiem i zrozumieniem. Bo jeśli  uczestnicy DN tak nerwowo i wręcz /proszę wybaczyć wyrażenie/ histerycznie reagują na wszelką krytykę Drogi  to świadczy już, że jej członkowie jakby chcieli coś ukryć, albo z całym szacunkiem, przeszli "pranie mózgów" /bez przytyków personalnych/.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Maja 31, 2009, 14:13:18 pm
Bo można spokojnie na jakiś czas wycofać się z aktywnego udzielania się we wspólnocie a później do tego powrócić i co więcej zachować do jej formacji i do samych katechistów stosunek krytyczny.


Z tym się zgadzam.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: michal_k w Maja 31, 2009, 20:35:22 pm
Dzisiaj były neoprymicje  w naszej parafii :) Muszę przyznać ze jak na NOM to bardzo pobożnie sie odbyło ;)

A tak wyglądał obrazek prymicyjny ;)

(http://img37.imageshack.us/img37/2550/obrazekeub.jpg)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Czerwca 01, 2009, 00:22:35 am
Cytat: Tonya
dlaczego nie wolno Drogi podawać krytyce? Jeśli pojawiają się glosy krytyczne, to należy przyjrzeć się problemowi na DN.

zgadzam się z tym

Cytuj
Nie widzę sensu, żeby obrażać się, pienić na słowa krytyki Drogi< ale przyjąć je z szacunkiem i zrozumieniem.

o ile są to "słowa krytyki"
A poza tym chyba nie neguje Pani sensu polemiki? Bo co dla Pani oznacza "przyjąć z szacunkiem i zrozumieniem", gdy ma się inne zdanie?

Cytuj
Bo jeśli  uczestnicy DN tak nerwowo i wręcz /proszę wybaczyć wyrażenie/ histerycznie reagują na wszelką krytykę Drogi  to świadczy już, że jej członkowie jakby chcieli coś ukryć, albo z całym szacunkiem, przeszli "pranie mózgów" /bez przytyków personalnych/.

Znowu słowo klucz (właściwie dwa): "wszelka krytyka"; proszę nie sprowadzać problemu wyłącznie do reakcji, jest jeszcze ta druga strona medalu. Czy raczej pierwsza, bo dyskusja zwykle zaczyna się od postawienia słowa krytycznego, a potem na odpowiedzi na nie.
I zwykle poziom tej pierwszej wypowiedzi determinuje poziom dalszej dyskusji.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: best w Czerwca 01, 2009, 17:03:15 pm
A tak wyglądał obrazek prymicyjny ;)

Nie wiem czy tylko mi Pan Jezus na tym obrazku prymicyjnym kojarzy się z kikonem ?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Czerwca 01, 2009, 17:21:45 pm
Panie Kristoforos,należy wysłuchać tego, co druga strona ma do powiedzenia. Bez upierania się, bez agresywnego wciskania komuś, że nie ma racji, że kłamie itd.Po prostu przyjąć, że każdy ma  inne spostrzeżenia i inne doświadczenia związane z DN.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Bolt w Czerwca 01, 2009, 19:11:45 pm
Cytat za forum FSSPX (kopia googlowa, bo bez zalogowania się nie da...)
U mnie się da bez logowania, co jest nie tak w moim internecie?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 01, 2009, 19:14:40 pm
A tak wyglądał obrazek prymicyjny ;)

Nie wiem czy tylko mi Pan Jezus na tym obrazku prymicyjnym kojarzy się z kikonem ?

Dla mnie to też typowa kikona. Faceta niewątpliwie "męczy talent".
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 01, 2009, 19:18:22 pm
U mnie się da bez logowania, co jest nie tak w moim internecie?
Raczej coś nie tak z moim...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 01, 2009, 19:21:10 pm
Bo co dla Pani oznacza "przyjąć z szacunkiem i zrozumieniem", gdy ma się inne zdanie?

Z obserwacji na forach "przyjąć z szacunkiem i zrozumieniem, gdy ma się inne zdanie" to przejąć z dobrodziejstwem inwentarza poglądy neokatechumeniaka a odrzucać poglądy jego przeciwnika ;).
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 02, 2009, 15:04:26 pm
Dzisiaj były neoprymicje  w naszej parafii :) Muszę przyznać ze jak na NOM to bardzo pobożnie sie odbyło ;)

A tak wyglądał obrazek prymicyjny ;)

(http://img37.imageshack.us/img37/2550/obrazekeub.jpg)

jednak jest to skandal i bezczelność. Co ten "Kiiko" sobie myśli
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zygmunt w Czerwca 02, 2009, 15:13:16 pm

Jeśli obraz wywołuje zgorszenie to nie powinien służyć do kultu.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 02, 2009, 15:17:26 pm

Jeśli obraz wywołuje zgorszenie to nie powinien służyć do kultu.
o jakim kulcie mówimy? o "neo-kulcie" czy Kulcie?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 02, 2009, 15:39:36 pm

Jeśli obraz wywołuje zgorszenie to nie powinien służyć do kultu.
Zgorszenie z powodu?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 02, 2009, 15:47:37 pm

Jeśli obraz wywołuje zgorszenie to nie powinien służyć do kultu.
Zgorszenie z powodu?
z powodu tego, że autor obsadził siebie w roli Pana Jezusa. Bezczelny typ!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 02, 2009, 15:51:13 pm
To że pan w tym obrazku widzi tego lub owego ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Nawet na tej stronce widać iż wiadoma osoba ma krótki gruby nos a Chrystus na tym obrazie ma długi i chudy. Linie pod oczami wiadomej osoby są proste a Chrystusa okrągłe.  Czytając posty co po nie których wiem już wiem ska się biorą zwolnicy "Matek Boskich na-szybnych".
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 02, 2009, 15:54:48 pm
To że pan w tym obrazku widzi tego lub owego ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Nawet na tej stronce widać iż wiadoma osoba ma krótki gruby nos a Chrystus na tym obrazie ma długi i chudy. Linie pod oczami wiadomej osoby są proste a Chrystusa okrągłe.  Czytając posty co po nie których wiem już wiem ska się biorą zwolnicy "Matek Boskich na-szybnych".
naprawdę nie jestem jedyny, który tak uważa. Nie wnikam w szczegóły, może jakieś linie się nie zgadzają. Ale jak patrzę to widzę - Kiko (trochę przebrany)!
Ale na szybie go jeszcze nie widziałem  ;D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 02, 2009, 15:56:44 pm
naprawdę nie jestem jedyny, który tak uważa. Nie wnikam w szczegóły, może jakieś linie się nie zgadzają. Ale jak patrzę to widzę - Kiko (trochę przebrany)!
Ale na szybie go jeszcze nie widziałem  ;D

Nie ma się co tłumaczyć, kikokarmeniści krętactwo doprowadzili do perfekcji.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 02, 2009, 15:58:13 pm
Nie ma się co tłumaczyć, kikokarmeniści krętactwo doprowadzili do perfekcji.

A pan to ich pierwszy wyznawca?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 02, 2009, 16:00:34 pm
A tak wyglądał obrazek prymicyjny ;)

Nie wiem czy tylko mi Pan Jezus na tym obrazku prymicyjnym kojarzy się z kikonem ?

Dla mnie to też typowa kikona. Faceta niewątpliwie "męczy talent".
"kikona" - fajne  ;D
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 02, 2009, 16:04:34 pm
Panier TKiller - zrobiłem mały teścik. Wskazany tu obrazek umieściłem na stronie:
http://csharpcomputing.com/SimilarFace/Default.aspx

Jako dane odniesienie umieściłem obraz Kiko
http://www.libertaddigital.com/fotos/noticias/sukikoarguello.jpg

dla porównania: braz Chrystusa z Całunu turyńskiego:
http://haereticus.blox.pl/resource/calun.jpeg

"Match probability 99%"
Coś w tym jest...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 02, 2009, 16:09:01 pm
Panier TKiller - zrobiłem mały teścik. Wskazany tu obrazek umieściłem na stronie:
http://csharpcomputing.com/SimilarFace/Default.aspx

Jako dane odniesienie umieściłem obraz Kiko
http://www.libertaddigital.com/fotos/noticias/sukikoarguello.jpg

dla porównania: braz Chrystusa z Całunu turyńskiego:
http://haereticus.blox.pl/resource/calun.jpeg

"Match probability 99%"
Coś w tym jest...
[/quote
toż wizerunek z Całunu chyba nie jest robotą Kiko??? ja widziałem, że "wiadoma osoba" bezczelno-śmiesznie" pozuje na Pana Jezusa., a Pan tak jakby udowodnił, że Kiko jest bardzo podobny do wizerunku z Całunu!!!
"Neoni" mogą Pana na rękach nosić i podrzucać... (!!!???)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 02, 2009, 16:10:59 pm
Proszę porównać ten

http://tbn3.google.com/images?q=tbn:ZYGbFk3_PauPwM:http://2.bp.blogspot.com/_-whPh6UZopw/SWHg4iTw84I/AAAAAAAAAHk/28jtr7AA0pc/s320/marcel_lefebvre.jpg

z tym:

http://img37.imageshack.us/img37/2550/obrazekeub.jpg

Mi wyszło tyle:

Match probability is 100%.

Wiec to na prawdę nic nie znaczy, ale moim zdaniem podobieństwa brak. A jak je ktoś widzi cóż na to poradzę.



Wiadomy osobnik v wiadomy biskup wyszło Match probability is 67%.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 02, 2009, 16:22:45 pm
toż wizerunek z Całunu chyba nie jest robotą Kiko??? ja widziałem, że "wiadoma osoba" bezczelno-śmiesznie" pozuje na Pana Jezusa., a Pan tak jakby udowodnił, że Kiko jest bardzo podobny do wizerunku z Całunu!!!
Źle się wyraziłem - "porównywarka" wybrała wizerunek Kiko, podając prawdopodobieństwo 99%.

Wiec to na prawdę nic nie znaczy, ale moim zdaniem podobieństwa brak. A jak je ktoś widzi cóż na to poradzę.
???
To ciekawe, co Pan pisze, bo program ten porównuje 1 obraz z kilkoma (od 2 do 10) odniesienia wybierając najbardziej podobny. Widzi pan jakieś obrazki na stronie?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 02, 2009, 16:26:08 pm
Proszę porównać ten

http://tbn3.google.com/images?q=tbn:ZYGbFk3_PauPwM:http://2.bp.blogspot.com/_-whPh6UZopw/SWHg4iTw84I/AAAAAAAAAHk/28jtr7AA0pc/s320/marcel_lefebvre.jpg

z tym:

http://img37.imageshack.us/img37/2550/obrazekeub.jpg

Mi wyszło tyle:

Match probability is 100%.

Wiec to na prawdę nic nie znaczy, ale moim zdaniem podobieństwa brak. A jak je ktoś widzi cóż na to poradzę.



Wiadomy osobnik v wiadomy biskup wyszło Match probability is 67%.

dziwna sprawa z tą porównywarką jak widać...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Czerwca 02, 2009, 16:36:34 pm
To ciekawe, co Pan pisze, bo program ten porównuje 1 obraz z kilkoma (od 2 do 10) odniesienia wybierając najbardziej podobny. Widzi pan jakieś obrazki na stronie?

Panie jp7, miejże Pan litość
Przecież to coś porównuje co chce i jak chce. Przed chwilą porównałem Kiko z Chrystusem z całunu i też wyszło 99%...
Porównałem swoją szwagierkę ze szwagrem i wyszło 75%

Sam Pan kilka dobrych chwil temu napisał:
Cytuj
Wszelkie inne treści są dozwolone -nawet kontrowersyjne, pod tym jednym warunkiem, że osoba głosząca te treści potrafi je racjonalnie i logicznie uzasadnić, albo odwołać się do właściwego autorytetu.

trzymajmy się tego
poza kilkoma nieuleczalnymi wybrykami, reszta niech się trzyma tego...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 02, 2009, 17:18:54 pm
Widzą Państwo - oprogramowanie do rozpoznawania twarzy to spore produkty komercyjne - nie oczekujmy cudów po darmowej próbce. Podobieństwo Między Kiko Agruello a podobiznami Chrystusa które ten maluje jest - czy jest to przypadek, czy "autopromocja" nie podejmuje się stwierdzić. Musiał by to ustalić specjalista - ani Pan TKiller o ile wiem, ani ja  - nimi nie jesteśmy.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 02, 2009, 19:29:30 pm

Moim zdaniem nie ma podałem na ten przykład argumenty posiłkując się państwa artykułem (oczy niepodobne, nos nie podobny). Broda/twarz  jest także inna, wiadomy osobnik ma krótką i szeroką a Chrystus długą i wąską. I żeby to stwierdzić nie trzeba być specjalistą. Artykuł napisany jest według "najlepszych"  gebelsowskich wzorów.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: marekkoc w Czerwca 02, 2009, 20:00:01 pm

Moim zdaniem nie ma podałem na ten przykład argumenty posiłkując się państwa artykułem (oczy niepodobne, nos nie podobny). Broda/twarz  jest także inna, wiadomy osobnik ma krótką i szeroką a Chrystus długą i wąską. I żeby to stwierdzić nie trzeba być specjalistą. Artykuł napisany jest według "najlepszych"  gebelsowskich wzorów.
Kiko - to onci jest! jak malowanie!  :) nie ma co tu gebelsa mieszać.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 03, 2009, 08:08:19 am
Kiko - to onci jest! jak malowanie!  :) nie ma co tu gebelsa mieszać.

Temu panu co to pisał pomieszało się argumentowanie z wymachiwaniem kłonicą ;). On po prostu tak ma.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 03, 2009, 10:33:27 am
Ludzie - o czym wy dyskutujecie?
Nawet, gdyby to było forma autoportretu, to przecież jest normalna praktyka w malarstwie. Zawsze malarz bierze jakiś model.   przecież P. Jezus nie zostawił żadnego wizerunku - (poza wizerunkiem z Całunu Turyńskiego, którego twarz jest przypisywana Jezusowi, co jest zresztą prawdopodobne), Ale w tym wypadku to mocno naciągane. Z tego, co wiem, to Kiko w swojej twórczości malarskiej inspiruje sie motywami prawosławnymi. I tam raczej należy szukać wzoru przedmiotowej ikony, a nie w wydumanym autoportrecie.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: siloam w Czerwca 03, 2009, 10:37:33 am
Ale w tym wypadku to mocno naciągane. Z tego, co wiem, to Kiko w swojej twórczości malarskiej inspiruje sie motywami prawosławnymi. I tam raczej należy szukać wzoru przedmiotowej ikony, a nie w wydumanym autoportrecie.
Naciągane? Lol. Proszę zobaczyć jak wyglądają prawosławne ikony. Obrazy pana Kiko ikonami nie są. A podobieństwo wizerunku jest bezsprzeczne. Tak samo osadzone oczy, nos, taki sam kształt brody. Proszę się przyjrzeć.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 03, 2009, 11:01:43 am
 przecież P. Jezus nie zostawił żadnego wizerunku - (poza wizerunkiem z Całunu Turyńskiego, którego twarz jest przypisywana Jezusowi, co jest zresztą prawdopodobne), Ale w tym wypadku to mocno naciągane. Z tego, co wiem, to Kiko w swojej twórczości malarskiej inspiruje sie motywami prawosławnymi. I tam raczej należy szukać wzoru przedmiotowej ikony, a nie w wydumanym autoportrecie.
1) Oprócz całunu jest też "Chusta z Manopello" ("weronika" - domniemana chusta św. Weroniki). Są też obrazy zwane "acheiropita" (nie uczynione ludzką ręką - do nich zaliczały się m.in całun i chusta, ale też rozmaite wizerunki...)
2)  Ikony opierają się na określonych typach - które z kolei... opierają się na którymś wizerunku "acheiropita". A więc krąg się zamyka.
3) Wskazane przedstawienie Chrystusa jest bardziej podobne do Kiko niż do wizerunku z  całunu turyńskiego. Nie jestem historykiem sztuki żeby wiedzieć jakie są typy wizerunków Chrystusa na ikonach ale to dość łatwo można sprawdzić - i porównać. Wystarczy mieć dobry podręcznik.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Czerwca 03, 2009, 11:10:09 am
1) Oprócz całunu jest też "Chusta z Manopello" ("weronika" - domniemana chusta św. Weroniki). Są też obrazy zwane "acheiropita" (nie uczynione ludzką ręką - do nich zaliczały się m.in całun i chusta, ale też rozmaite wizerunki...)

Pełna zgoda, jestem gorącym zwolennikiem teorii opisanej przez Paula Badde, że chusta z Manopello jest "weroniką"
Ale o innych "acheiropita" (poza Całunem turyńskim, chustą z Manopello i całunem którym prawdopodobnie owinięta była głowa Chrystusa, teraz jest gdzieś w Hiszpanii, również opisywane przez P. Badde) - nie słyszałem (mówimy konkretnie o wizerunku Chrystusa). Jakie są jeszcze?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 03, 2009, 12:11:37 pm
sorry - zdublowało sie - wyciąłem
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 03, 2009, 12:14:29 pm
Powiem tak: Owszem są, ale Kościół żadnego z nich nie uznał za autentyk. Co wcale nie znaczy że autentykami nie są.
Również nie znaczy że dla mnie nie mają znaczenia. Mają.
Co do ikon Kiko: Nie pisałem, że Kiko pisze ikony, ale że się na nich wzoruje.  A to wielka róznica.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 03, 2009, 12:23:14 pm
Powiedział bym że nawet kopiuje ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 03, 2009, 16:39:14 pm
Ale o innych "acheiropita" (poza Całunem turyńskim, chustą z Manopello i całunem którym prawdopodobnie owinięta była głowa Chrystusa, teraz jest gdzieś w Hiszpanii, również opisywane przez P. Badde) - nie słyszałem (mówimy konkretnie o wizerunku Chrystusa). Jakie są jeszcze?
Jest cała rzesza obrazów "acheiropita" (nawet dostępne na allegro ;D) - ale większość to wzorowane na całunie, bądź weronice. (chusta z Oviedo - nie posiada wizerunku tylko ślady krwi...) Są też artefakty jak "keramion"  - na którym ponoć cudownie "odbił się" wizerunek "mandylionu z Edessy" - czyli całunu (oraz inne podobne). Jest wizerunek z Lateranu, ale - to prawdopodobnie kopia "weroniki" . Były (nie wiem  czy są do dziś) wizerunki: Chrystus z Camulia vel  Kamulia w Kapadocji oraz z Apameia (Syria), jest też mozajka w Klasztorze Latomos (Saloniki, - Grecja. Ta istnieje do dziś).
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: romeck w Czerwca 03, 2009, 23:20:41 pm
Powiem tak: Owszem są, ale Kościół żadnego z nich nie uznał za autentyk. Co wcale nie znaczy że autentykami nie są.

?
To z jakiego powodu przez prawie dwa tysiące lat z taką nabożną czcią Kościół je przechowuje?
Bo ładnie wyglądają?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 04, 2009, 08:09:51 am
Nie wiem - bo może, a nuż  autentyk?- osobiście ufam, że Całun jest autentykiem, co do chusty - nie sądzę, - chociaz sama nazwa vere icon - prawdziwe oblicze coś sugeruje, - ale to są moje osobiste odczucia.
- Czy przypadkiem nie zaczyna się jakis bokotemat?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: kwiatostan lipy w Czerwca 04, 2009, 08:56:58 am
Dlaczego Pan nie sądzi?
Chusta robi piorunujące wrażenie, wizerunek poraża realizmem, jest jak żywy.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 04, 2009, 12:29:32 pm
Nie wiem - bo może, a nuż  autentyk?- osobiście ufam, że Całun jest autentykiem, co do chusty - nie sądzę, - chociaz sama nazwa vere icon - prawdziwe oblicze coś sugeruje, - ale to są moje osobiste odczucia.

Oblicze oraz rany z chusty z Manopello idealnie pasują do tych z Całunu. Grupa krwi - też się zgadza - AB.  Do tego chusta z Oviedo - też odpowiada ranom (i otworom ciała) z całunu i chusty, zaś grupa krwi - ta sama...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Czerwca 04, 2009, 14:39:02 pm
Oblicze oraz rany z chusty z Manopello idealnie pasują do tych z Całunu. Grupa krwi - też się zgadza - AB.

Na chuście z Manopello jest krew? Nie pamiętałem tego.

@p.Zet: bokotemat w tym wątku zaczął się już po kilku pierwszych wpisach :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 04, 2009, 16:51:34 pm
Na chuście z Manopello jest krew? Nie pamiętałem tego.
W sieci jest tylko parę słów we włoskiej wikipedii:
Cytuj
Inoltre, padre Pfeiffer ha indagato sistematicamente le opere artistiche che ritraggono il volto di Cristo secondo il Velo prima del divieto in tal senso imposto da papa Paolo V nel 1616: in questo modo ha scoperto che diversi dettagli (il taglio dei capelli, le tracce di sangue, la conformazione del viso, le caratteristiche della barba) sono tutti riscontrabili nel volto che si trova a Manoppello.
W maju czytałem książkę: "Boskie Oblicze. Całun z Manoppello (http://pl.wikipedia.org/wiki/Boskie_Oblicze._Ca%C5%82un_z_Manoppello)" - w niej o tym było. W jakichś pracach o całunie turyńskim zresztą też, ale czytałem dawno temu :-/.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Czerwca 20, 2009, 00:28:13 am
Cytuj
Ale, ale, jednego nie rozumiem...dlaczego nie wolno Drogi podawać krytyce? Jeśli pojawiają się glosy krytyczne, to należy przyjrzeć się problemowi na DN. Nie widzę sensu, żeby obrażać się, pienić na słowa krytyki Drogi< ale przyjąć je z szacunkiem i zrozumieniem. Bo jeśli  uczestnicy DN tak nerwowo i wręcz /proszę wybaczyć wyrażenie/ histerycznie reagują na wszelką krytykę Drogi  to świadczy już, że jej członkowie jakby chcieli coś ukryć, albo z całym szacunkiem, przeszli "pranie mózgów"

Jeśli ktoś czegoś od Ciebie chce i jest to uczciwy interes, to mówi o tym prosto i zwyczajnie. Tymczasem zapraszając Cię na szkolenie AMWAY'a zachowuje się aurę tajemniczości. Jesteś też proszony, abyś w trakcie spotkania wstępnego wyłączył telefon i tak zorganizował sobie czas, by nikt Ci nie przeszkadzał. Szkolenie wstępne jest bowiem typowym "praniem mózgu", prowadzonym na podstawie nowoczesnych technik psychologicznych. Jego celem jest to, abyś zaczął pracować dla AMWAY'a. I tak już na początku sugeruje Ci się, że Twoje marzenia ograniczają się do spraw czysto materialnych, takich jak telewizor, video, samochód, wakacje na Hawajach. Następnie stosując tzw. pozytywne myślenie wmawia się Ci, że jesteś wspaniały, świetnie dasz sobie radę i w krótkim czasie osiągniesz sukces oraz zostaniesz wielkim szefem.

W KAMIENNYM KRĘGU

Pracując dla AMWAY'a ograniczasz krąg Twoich znajomych do pracowników i klientów firmy. Tematy rozmów również stają się nieciekawe - jak najwięcej zarobić. Pracy dla AMWAY'a poświęcasz cały swój wolny czas. Nie masz go na refleksję, odpoczynek. Trudno rzucić tę pracę, gdyż oznacza to utratę dotychczasowych znajomych. Człowiek zostaje sam. Na dodatek Twój sponsor, czyli ktoś kto wciągnął Cię do AMWAY'a, będzie usiłował, używając psychologicznych chwytów, dostosowanych do Twego charakteru, namówić Cię do powrotu do firmy.

NIE TYLKO W HISZPANII

Można uznać za fakt, że wielu ludzi uzależnia się od pracy w AMWAY'u, tak jak od alkoholu i narkotyków. W Hiszpanii prokuratura rozpoczęła śledztwo przeciwko tej firmie. Wielu jej pracowników uzależniło się od niej tak silnie, że aby zmienić pracę musieli uzyskać pomoc psychoterapeutów.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 20, 2009, 07:05:23 am
Za powyższą analogię ma Pan u mnie Dużego Plusa Dodatniego!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Czerwca 20, 2009, 21:51:10 pm
Za powyższą analogię ma Pan u mnie Dużego Plusa Dodatniego!
A u mnie skierowanie do poradni zdrowia psychicznego, albowiem zaiste trzeba mieć nierówno pod sufitem lub ocean złej woli w sobie by taką analogię przeprowadzać!!!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 20, 2009, 22:26:18 pm
A u mnie skierowanie do poradni zdrowia psychicznego,
A potem leją krokodyle łzy, że ich się od KULTURY ODSĄDZA.
P.S. Jak już jesteśmy przy skojarzeniach to adepci kikokarmenatu kojarzą się z bolszewikami - wiadomo do czego tamci używali ośrodków psychiatrycznych.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Czerwca 20, 2009, 22:46:51 pm
A u mnie skierowanie do poradni zdrowia psychicznego,
A potem leją krokodyle łzy, że ich się od KULTURY ODSĄDZA.
P.S. Jak już jesteśmy przy skojarzeniach to adepci kikokarmenatu kojarzą się z bolszewikami - wiadomo do czego tamci używali ośrodków psychiatrycznych.
A panu to chyba jak w tym dowcipie co się jednemu wszystko z sempiterną kojarzyło...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 21, 2009, 00:22:32 am
To prawie jak obsesja seksualna u pana jwk.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 21, 2009, 08:05:56 am
A panu to chyba jak w tym dowcipie co się jednemu wszystko z sempiterną kojarzyło...

Który to numerek, bo było kilka?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: bogna w Czerwca 21, 2009, 09:13:42 am
A co powiecie o neonie z pogardą wypowiadającym się o Mszy Wszechczasów: "trydęcina"? Na moją uwagę, że jak po tradsach może sobie jeździć, bo to sprawa między jednym a drugim człowiekiem, to niech nie mówi z pogardą o Ofierze Pańskiej, neon zareagował, że będzie mówić trydęcina i koniec, kropka.
Mnie to mrozi.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 21, 2009, 09:23:37 am
A co powiecie o neonie z pogardą wypowiadającym się o Mszy Wszechczasów: "trydęcina"? Na moją uwagę, że jak po tradsach może sobie jeździć, bo to sprawa między jednym a drugim człowiekiem, to niech nie mówi z pogardą o Ofierze Pańskiej, neon zareagował, że będzie mówić trydęcina i koniec, kropka.
Mnie to mrozi.
Pani Bogno - proszę sobie poczytać dokładnie to forum. Zauważy pani z jaką pogardą, co niektórzy tradsowie wyrażają się o Eucharystii sprawowanej na DN -ie. Czyżby podwójne standardy?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: bogna w Czerwca 21, 2009, 09:29:02 am
Nie zauważyłam pogardy wobec Eucharystii, raczej wobec wypaczeń liturgicznych.  :-*
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Czerwca 21, 2009, 10:12:42 am
Nie zauważyłam pogardy wobec Eucharystii, raczej wobec wypaczeń liturgicznych.  :-*
No cóż, być może właśnie dla większości zwykłych wiernych, to chodzenie na jakieś tam stare Msze, "po łacinie i tyłem do ludzi" jest jakimś rodzajem abberacji i trwania w nieposłuszeństwie. Skoro wszędzie jest Nowa Msza i większość księży ją odprawia to po co jeździć nie wiadomo gdzie jak jeszcze biskupi uczestnictwa w co poniektórych zakazują strasząc ekskomuniką (FSSPX) Niekoniecznie trzeba być neonem by tak twierdzić, w "tyrdencinie" nie widzę absolutnie nic gorszego niż to co się tu robi z nazwą DN i imionami jej inicjatorów.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 21, 2009, 10:28:31 am
A co powiecie o neonie z pogardą wypowiadającym się o Mszy Wszechczasów: "trydęcina"? Na moją uwagę, że jak po tradsach może sobie jeździć, bo to sprawa między jednym a drugim człowiekiem, to niech nie mówi z pogardą o Ofierze Pańskiej, neon zareagował, że będzie mówić trydęcina i koniec, kropka.
Mnie to mrozi.

No to już zaczyna się grajdołek robić. I tak możemy się epitetami wzajemnie przerzucać. "Trydęcina" budzi u mnie skojarzenia gastronomiczne i nie tyle z zacną starowiną mi się kojarzy co z cielęciną - bardzo zdrową i smaczną potrawą, nie to co ta mdła "neonina" bez ortodoksyjnej przyprawy. No, można jeszcze dodać "kikolada", "neośniak" (bo marmolada i kapuśniak). Język jest elastyczny a semantyka wielce pojemna.

Ośmieszyć można wszystko. Tylko po co?

Oj, neoniuchy, neoniuchy.  :)  Źle się dzieje.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 21, 2009, 12:41:29 pm

Ośmieszyć można wszystko. Tylko po co?

....  Źle się dzieje.
Z tą częścią pana wypowiedzi zgadzam się co do joty. Proponuje uderzyć się w piersi.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 21, 2009, 12:43:59 pm
Nie zauważyłam pogardy wobec Eucharystii, raczej wobec wypaczeń liturgicznych.  :-*
To co pani uważa za wypaczenia - Kościół uznał za prawidłowość. A jeśli członek Kościoła nie uznaje jego prowadzenia, to kogo z siebie robi?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 21, 2009, 13:35:31 pm

Ośmieszyć można wszystko. Tylko po co?

....  Źle się dzieje.
Z tą częścią pana wypowiedzi zgadzam się co do joty. Proponuje uderzyć się w piersi.

Nie odczuwam absolutnie żadnej potrzeby bicia się w piersi. Swoim wpisem wskazałem jedynie na niestosowność przerzucania się epitetami. Reakcja - kontrreakcja.
Niech w piersi biją się ci (a właściwie ten błazen, dowcipniś i idiota) który w głupocie swojej pozwala sobie na określenie "trydęcina".
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 21, 2009, 13:58:20 pm
Nie zauważyłam pogardy wobec Eucharystii, raczej wobec wypaczeń liturgicznych.  :-*
Pogarda jest też nieadekwatna. "Brak tolerancji" ;) co najwyżej.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Czerwca 21, 2009, 14:42:25 pm
To co pani uważa za wypaczenia - Kościół uznał za prawidłowość.
Komunia na siedząco (mam nadzieję, że to już historia...), stół zamiast ołtarza nawet tam gdzie jest ołtarz (czy wręcz 2 ołtarze), menorochanukia na ołtarzu - to są prawidłowości??? Myli Pan chyba "Kościół założony przez Kiko" z Kościołem...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Czerwca 21, 2009, 16:36:40 pm
Proponuje uderzyć się w piersi.

A ja proponuję zrezygnować z dyktatorskich zapędów. To nie neokawiarenka.
Ma pani racje Tam nikt nikogo nie obraża, w tym wiernych tradycji łacińskiej też nie. Natomiast tutaj obrażanie członków wspólnot DN jest na porządku dziennym i wydaje się być normą, na tym z nazwy i regulaminu mieniącym się "katolickim" forum. I moderacja na to oczywiście nie raczy zareagować choć regulamin obliguje ją do tego. Przykre to :(
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Czerwca 21, 2009, 16:45:00 pm
Odezwał się pan Hellsing, który najchętniej wszystkich nas zamknąłby w psychuszce ;)
Nie przesadzajmy, że wszystkich;) Najwyżej pojedyncze jednostki a i te dopiero po konsultacji ze specjalistą:)))
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Czerwca 21, 2009, 17:08:45 pm
po konsultacji ze specjalistą:)))

Chyba za długo na forum siedzę, bo przeczytałam "po konsultacji z katechistą" ;)
Ja tam z katechistami niczego konsultować nie muszę, ani tego nie robię:))
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Czerwca 21, 2009, 17:23:12 pm
I bardzo dobrze panie Hellsing!! I oby tak dalej!!
Trzymam za Pana kciuki na różańcu! :D
Bardzo dziękuję, szczególnej intencji polecam pani i innych forumowiczów modlitwie, dwa najbliższe tygodnie mojego życia gdyż zapadną wtedy dość kluczowe dla mnie rozstrzygnięcia.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 21, 2009, 19:08:30 pm

Zważywszy, że DN wzbudza niemal powszechnie kontrowersje w Kościele, że wśród kleru jest więcej sceptyków niż entuzjastów DN, że mamy pontyfikat Benedykta XVI, który stara się ukrócić posoborowe wybryki i za

Co do wzbudzania kontrowersji to zapewne tak jest, z proporcjom sceptyków do entuzjastów nie wiem, ale jakie ma to znaczenie w kontekście ilości entuzjastów i sceptyków których posiada ruch tradycjonalistyczny. Podczas tego pontyfikatu jeżeli pani jeszcze tego nie zauważy zatwierdzony został status DN potwierdzający jej obecność w kościele i „itinerarium” formacji katolickiej ważnej dla społeczeństwa i czasów współczesnych



Ktoś pytało cytaty z wypowiedzi Benedykta
„Papież, Biskup Rzymu, dziękuje wam za wielkoduszną przysługę, jaką oddajecie ewangelizacji tego miasta i za oddanie, z jakim niesiecie chrześcijańskie orędzie do wszystkich jego środowisk” – powiedział Ojciec Święty.


„Jakże nie błogosławić Pana – mówił papież z wyraźnym poruszeniem – za owoce duchowe wzbudzone w doświadczeniu nowej ewangelizacji przez lata Drogi Neokatechumenalnej, począwszy od powstania pierwszej rzymskiej wspólnoty”

Wasze działanie apostolskie dąży do umiejscowienia się w sercu Kościoła, w całkowitej zgodności z jego dyrektywami i w jedności z Kościołami partykularnymi,
w których będziecie działać, doceniając w pełni bogactwo charyzmatów, jakie Bóg wzbudził przez inicjatorów Drogi»


12 stycznia 2006 r. Benedykt XVI, idąc w ślady swego poprzednika Jana Pawła II, zademonstrował swe publiczne poparcie dla „Drogi”, błogosławiąc ponad 200 „rodzin misyjnych” Neokatechumenatu.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zygmunt w Czerwca 21, 2009, 19:10:42 pm
Nie są to wypowiedzi nieomylne.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 21, 2009, 19:11:51 pm
Tak jak pańska i pana kolegów i koleżanek w stosunku do DN  ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zygmunt w Czerwca 21, 2009, 19:17:19 pm
W praktyce w tej sprawie raczej się nie mylimy. Wszystko na to wskazuje. Oczywiście w pewnych szczególikach możemy być źle poinformowani. Neokatechumenat nie należy do dziedzictwa Kościoła - jest tworem nowym, zafałszowuje dziedzictwo (daje fałszywe wyobrażenia na temat wczesnego chrześcijaństwa). Jeśli się mylę to proszę udowodnić.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 21, 2009, 19:20:14 pm
To pan jest praktykiem DN a to przepraszam, nie mam więcej pytań.

Ps. Obecny Papież twierdzi co innego.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zygmunt w Czerwca 21, 2009, 19:24:45 pm
By wiedzieć, że coś jest prymitywnym oszustwem wcale nie trzeba się w tym nurzać.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Czerwca 21, 2009, 21:01:32 pm
W praktyce w tej sprawie raczej się nie mylimy. Wszystko na to wskazuje. Oczywiście w pewnych szczególikach możemy być źle poinformowani. Neokatechumenat nie należy do dziedzictwa Kościoła - jest tworem nowym, zafałszowuje dziedzictwo (daje fałszywe wyobrażenia na temat wczesnego chrześcijaństwa). Jeśli się mylę to proszę udowodnić.
Czyli ten "papież się myli" a pan i pańscy jaśnie oświeceni koledzy nie?? Dziękuję ja tam wolę słuchać wypowiedzi papieża, niż pana i pańskich kolegów bo to on ma łaskę stanu i asystencję ducha św. a nie panowie:)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Czerwca 21, 2009, 21:02:41 pm
By wiedzieć, że coś jest prymitywnym oszustwem wcale nie trzeba się w tym nurzać.
Ma pan racje chińskiego też nie trzeba znać by go rozumieć i być tłumaczem...;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 21, 2009, 21:58:54 pm
na tym z nazwy i regulaminu mieniącym się "katolickim" forum.

Używając cudzysłowu zdaje się Pan poddawać w wątpliwość katolickość tego forum. Mam zatem pytanie; to po co Pan tu jest? Po co Pan tu jest?

Był pan na starym, potem był dłuższy okres przerwy, potem wróciła Pan, Teraz bardzo Pan się uaktywnił. Po co? Dlaczego? Skoro forum nie jest katolickie....
Co ciągnie do tego "katolickego" forum z nazwy i regulaminu.?

(Łacinnik powiedziałby; vade foras!)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 21, 2009, 22:01:36 pm
Odezwał się pan Hellsing, który najchętniej wszystkich nas zamknąłby w psychuszce ;)
Nie przesadzajmy, że wszystkich;) Najwyżej pojedyncze jednostki a i te dopiero po konsultacji ze specjalistą:)))

A co ze mną? Naprawdę. Poważnie pytam. Bo nie zasnę dzisiaj.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Czerwca 21, 2009, 22:10:18 pm

(Łacinnik powiedziałby; vade foras!)

Więc łacinnik odpowiedział by:
Carius est carum, si praegustatur amarum

PS.Nie pana to rzecz znać przyczyny i powody, bez tej wiedzy może pan się obejść spokojnie:))
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Czerwca 21, 2009, 22:18:39 pm
He, he, po reaktywacji Pana hellsinga czekałem na wpisy Pana Fidelisa podejrzewając, że znajdzie w neomowie wdzieczny temat do riposty i nie zawiodłem się :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Czerwca 21, 2009, 22:21:02 pm
He, he, po reaktywacji Pana hellsinga czekałem na wpisy Pana Fidelisa podejrzewając, że znajdzie w neomowie wdzieczny temat do riposty i nie zawiodłem się :)
Pan się żeś za dużo Matrkisa naoglądał i wszędzie pan tego Neo widzisz...;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Czerwca 21, 2009, 22:23:35 pm
Jest faktem, że czytająć forum wszędzie widzę pańskie wpisy  :)
A za najbliższe 2 tygodnie +++
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 21, 2009, 22:29:01 pm

(Łacinnik powiedziałby; vade foras!)

Więc łacinnik odpowiedział by:
Carius est carum, si praegustatur amarum

PS.Nie pana to rzecz znać przyczyny i powody, bez tej wiedzy może pan się obejść spokojnie:))

Przetłumaczmy sobie dla porządku bo nie wszyscy znają łacinę. "Carius est carum....." na język polski wykłada się:

"Słodkie jest jeszcze słodsze, jeśli przedtem skosztuje się goryczy".

(moje vade foras znaczy eleganckie - idź precz)
A teraz mogą sobie Państwo interpretować. Ja rozumiem po chłopsku, że nasze forum jest słodkie a p. Hellsing zaznał na nim goryczy.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Czerwca 21, 2009, 22:35:34 pm
No to na dokładkę ma pan tu jeszcze:Quae fuit durum pati, meminisse dulce est :))
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 21, 2009, 22:43:34 pm
No to na dokładkę ma pan tu jeszcze:Quae fuit durum pati, meminisse dulce est :))

"Co było trudne do ścierpienia, słodko jest wspomnieć"

Panie Hellsing, niech Pan sam podaje tłumaczenia (z wiadomej książki), Co? ja mam tu za pana harować? Jeszcze sobie za dużo postów nawbijam i niedługo aktywistą zostanę.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 21, 2009, 22:43:50 pm
Bardzo dziękuję, szczególnej intencji polecam pani i innych forumowiczów modlitwie, dwa najbliższe tygodnie mojego życia gdyż zapadną wtedy dość kluczowe dla mnie rozstrzygnięcia.
+++
 P.S. Jednego rozstrzygnięcia aż nie śmiem przypuszczać ;).
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Czerwca 21, 2009, 22:52:25 pm
"

Panie Hellsing, niech Pan sam podaje tłumaczenia (z wiadomej książki), Co? ja mam tu za pana harować? Jeszcze sobie za dużo postów nawbijam i niedługo aktywistą zostanę.
A to coś złego być aktywistą??I wcale nie korzystałem z książki;))
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Czerwca 21, 2009, 22:53:08 pm
P.S. Jednego rozstrzygnięcia aż nie śmiem przypuszczać ;).
Śmiało niech pan mówi co pan przypuszczać nie chce??
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 21, 2009, 22:57:48 pm
P.S. Jednego rozstrzygnięcia aż nie śmiem przypuszczać ;).

Ja śmiem choć z niepewnością wielką, ale aż boję się wyrazić. Nie, nie powiem.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 21, 2009, 23:00:18 pm
P.S. Jednego rozstrzygnięcia aż nie śmiem przypuszczać ;).

Ja śmiem choć z niepewnością wielką, ale aż boję się wyrazić. Nie, nie powiem.
Czyżbyśmy myśleli o tym samym? I też nie powiem. Poczekam ...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Czerwca 21, 2009, 23:01:18 pm

Ja śmiem choć z niepewnością wielką, ale aż boję się wyrazić. Nie, nie powiem.
No niech pan nie da się prosić i śmiało mówi...dzielnie "przyjmę to na klatę" jak to mawia młodzież teraz;))
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 21, 2009, 23:02:00 pm
"

Panie Hellsing, niech Pan sam podaje tłumaczenia (z wiadomej książki), Co? ja mam tu za pana harować? Jeszcze sobie za dużo postów nawbijam i niedługo aktywistą zostanę.
A to coś złego być aktywistą??I wcale nie korzystałem z książki;))

To Pan te cytaty tak z głowy? No, to veniam da precor. Mój szacuneczek. :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 21, 2009, 23:03:59 pm
dzielnie "przyjmę to na klatę"

Ależ to nic do przyjmowania "na klatę", oczekuję na "gaudium magnum" i więcej nic nie powiem. Dobranoc.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 21, 2009, 23:13:36 pm
dzielnie "przyjmę to na klatę"

Ależ to nic do przyjmowania "na klatę", oczekuję na "gaudium magnum" i więcej nic nie powiem. Dobranoc.

To ja powiem. A co mi tam!
Pan Hellsing podejmuje kluczowe roztrzygnięcie i za 5 - 6 lat...... całuje ołtarz, odwraca się do wiernych i mówi; "Orate fratres, ut meum ac vestrum sacrificium......"
Po 8 latach wydaje książkę - "Dlaczego wstąpiłem do FSSPX".  :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: romeck w Czerwca 22, 2009, 00:43:01 am
To ja powiem. A co mi tam!
Pan Hellsing podejmuje kluczowe roztrzygnięcie i za 5 - 6 lat...... całuje ołtarz, odwraca się do wiernych i mówi; "Orate fratres, ut meum ac vestrum sacrificium......"
Po 8 latach wydaje książkę - "Dlaczego wstąpiłem do FSSPX".  :)

No, widzę że ma Pan, Fidelisie drogi, w końcu pomysł na nową forum-nowelę!!!

Proszę kontynować szkic, proszę kontynować!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zygmunt w Czerwca 22, 2009, 10:07:38 am
By wiedzieć, że coś jest prymitywnym oszustwem wcale nie trzeba się w tym nurzać.
Ma pan racje chińskiego też nie trzeba znać by go rozumieć i być tłumaczem...;)

No właśnie przynależność odbiera wam jasność widzenia. Przecież tu nie ma analogii. Wy nawet nie kłamiecie. Wy zwyczajnie nie zdajecie sobie sprawy co tu wypisujecie. Jesteście karykaturą Kościoła z czasów najwcześniejszych. A kto dobro zmienia w jego karykaturę?

Jeśli ktoś twierdzi, że Ojciec Święty nie dostrzega problemów Neokatechumenatu to się myli. Papież chce naprostować wasze ścieżki. 
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 22, 2009, 10:28:24 am
Jeśli ktoś twierdzi, że Ojciec Święty nie dostrzega problemów Neokatechumenatu to się myli. Papież chce naprostować wasze ścieżki. 

Zgadzam się z Panem. Alternatywą jest pozwolenie tym zagubionym owcom na całkowite zatracenie się na manowcach.
Z drugiej strony wmawianie, że Ojciec Święty "wie i aprobuje" stawia tak twierdzących na jednym poziomie z sedewakantystami.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 22, 2009, 12:46:08 pm

Jeśli ktoś twierdzi, że Ojciec Święty nie dostrzega problemów Neokatechumenatu to się myli. Papież chce naprostować wasze ścieżki. 
Szacuneczek, panie Zygmuncie - doprawdy nie wiedziałem. że jesteście z papieżem w tak zażyłych stosunkach. Zwierza się panu czego chce. Chyba mnie pan przekonał tym postem.

Odnośnie problemów, to rzeczywiście zdaje się dostrzegać. Inaczej nie nie starałby się pomagać swoim autorytetem. Chyba. Ale ja nie jestem tego pewien. Widzieliśmy się osobiście tylko kilka razy, i nie sądzę by on mnie zapamiętał (chociaż może?),  ale nawet jeśli, to jakoś mi się za bardzo nie zwierzał. No ale ja nie jestem panem Zygmuntem, tylko skromnym Zetem. Szkoda.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Czerwca 22, 2009, 14:05:36 pm
Z drugiej strony wmawianie, że Ojciec Święty "wie i aprobuje" stawia tak twierdzących na jednym poziomie z sedewakantystami.
Ta wypowiedź chyba zasługuje na nominację do bzdury tygodnia, a dopiero mamy poniedziałek;))
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zygmunt w Czerwca 22, 2009, 15:32:55 pm

Jeśli ktoś twierdzi, że Ojciec Święty nie dostrzega problemów Neokatechumenatu to się myli. Papież chce naprostować wasze ścieżki. 
Szacuneczek, panie Zygmuncie - doprawdy nie wiedziałem. że jesteście z papieżem w tak zażyłych stosunkach. Zwierza się panu czego chce. Chyba mnie pan przekonał tym postem.

Odnośnie problemów, to rzeczywiście zdaje się dostrzegać. Inaczej nie nie starałby się pomagać swoim autorytetem. Chyba. Ale ja nie jestem tego pewien. Widzieliśmy się osobiście tylko kilka razy, i nie sądzę by on mnie zapamiętał (chociaż może?),  ale nawet jeśli, to jakoś mi się za bardzo nie zwierzał. No ale ja nie jestem panem Zygmuntem, tylko skromnym Zetem. Szkoda.

Gratuluję kultury i logiki w tej wypowiedzi.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Czerwca 23, 2009, 00:09:07 am
Gratuluję kultury i logiki w tej wypowiedzi.
A w którym miejscu jest coś z nimi w niej nie tak??
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 24, 2009, 14:16:33 pm
Gratuluję kultury i logiki w tej wypowiedzi.
A w którym miejscu jest coś z nimi w niej nie tak??

Skoro Pan nie widzi tego,
nie wyjdzie Pan z grajdołka neońskiego ;) .
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 24, 2009, 15:40:12 pm
 
Skoro Pan nie widzi tego,
nie wyjdzie Pan z grajdołka tradskiego ;) .
[/quote]
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Czerwca 24, 2009, 17:56:34 pm
       Chcę Panu powiedzieć, drogi Zecie Panie,
       Że głupie jest takie rymu powtarzanie.

       I choć nas czasami złość aż w sercu wierci.
       Możemy tak się przerzucać do usra... śmierci.

A w wątku obok udaje Pan poczciwinę i skromnisia, ubolewa Pan, że go tu źle traktują, że brak obiektywizmu, że wyśmiewają, deprecjonują, że nie traktują po ludzku, ze fanatyzm i klapeczki.... że ....

Jednak wszyscy jesteśmy ułomni i Droga nie chroni od ludzkich przywar.
Na Pana miejscu to bym się z tym "tradskim grajdołkiem" nie zadawał, tylko już dawno...

       wziął kolegów pod rekę i oddech głęboki
       i ruszył do swoich biorąc pupkę w troki.
 
(bez obrazy :))     

           
         
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Czerwca 24, 2009, 18:54:56 pm
Równiez bez obrazy - to zgrajdołkiem powtórzyłem za panem jwk.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Czerwca 24, 2009, 21:10:32 pm
Skoro Pan nie widzi tego,
nie wyjdzie Pan z grajdołka neońskiego ;) .
Ja nigdy w nim nie byłem, więc nie mam z czego wychodzić:))
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 25, 2009, 06:51:46 am
Równiez bez obrazy - to zgrajdołkiem powtórzyłem za panem jwk.

Pse Pani, to Waluś puścił bąka w klasie ;).
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Czerwca 25, 2009, 07:07:14 am
a fuj. ;D :P
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 27, 2009, 11:27:13 am
Z drugiej strony wmawianie, że Ojciec Święty "wie i aprobuje" stawia tak twierdzących na jednym poziomie z sedewakantystami.
Ta wypowiedź chyba zasługuje na nominację do bzdury tygodnia, a dopiero mamy poniedziałek;))

Przepraszam, przeoczyłem Pańską jakże cenną wypowiedź. Utwierdził mnie Pan po raz kolejny, że moderniści wszelkiej maści są podobni do Pigmejów, jedynego plemienia na ziemi, które nie widzi związku między seksem a prokreacją.
Gwoli wyjaśnienia, twierdzenie, że Stolica Apostolska popiera herezje jest wspólne zarówno sedewakantystom jak i kikokarmenatowi.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kalistrat w Czerwca 27, 2009, 11:49:09 am
@ jwk

Tylko, że sedewakantyści mówią to expressis verbis. Neoni mają jeszcze odrobinę dobrej woli i nie mówią, że Ojciec Święty głosi herezje...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 27, 2009, 12:19:03 pm
@ jwkTylko, że sedewakantyści mówią to expressis verbis. Neoni mają jeszcze odrobinę dobrej woli i nie mówią, że Ojciec Święty głosi herezje...
To Pan raczej ma nieprzebrane pokłady dobrej woli nie nazywając tego typu "polityki" po imieniu ;).
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 27, 2009, 18:29:54 pm
twierdzenie, że Stolica Apostolska popiera herezje jest wspólne zarówno sedewakantystom jak i kikokarmenatowi.

A co to kikokarmenta jakaś pana rodzina?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 27, 2009, 19:10:02 pm
... kikokarmenta ...
Z karimatą chadzasz pan na kikokarmenackie "katechezy? Gratuluję praktycznego pomysłu, jak małżonka do roboty goni albo dzieciska jeść wołają a niema co do gara włożyć bo tatko się zakonwiwołał i na chleb już nie ma ...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Czerwca 27, 2009, 19:13:49 pm
... kikokarmenta ...
Z karimatą chadzasz pan na kikokarmenackie "katechezy? Gratuluję praktycznego pomysłu, jak małżonka do roboty goni albo dzieciska jeść wołają a niema co do gara włożyć bo tatko się zakonwiwołał i na chleb już nie ma ...
Uff gorąco dziś, chyba chłodzenie w CPU komuś zdeczka nawala ;))
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 27, 2009, 21:00:09 pm
jak małżonka do roboty goni albo dzieciska jeść wołają a niema co do gara włożyć bo tatko się zakonwiwołał i na chleb już nie ma ...

Pod pan numer konta to wspomogę pana.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: JRWF w Czerwca 27, 2009, 22:34:27 pm
Pod pan numer konta to wspomogę pana.

To ja też poproszę.
Tylko konkretnie!
 ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 27, 2009, 22:41:55 pm
jak małżonka do roboty goni albo dzieciska jeść wołają a niema co do gara włożyć bo tatko się zakonwiwołał i na chleb już nie ma ...

Pod pan numer konta to wspomogę pana.

??? Polska język, trudna język, no chyba,że p.'tkiller'ma w dodatku rozdwojenie jaźni.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 27, 2009, 22:43:14 pm
Pod pan numer konta to wspomogę pana.

To ja też poproszę.
Tylko konkretnie!
 ;)

Pańskie dzieci mają chyba co jeść ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Czerwca 27, 2009, 22:48:27 pm
Pod pan numer konta to wspomogę pana.

To ja też poproszę.
Tylko konkretnie!
 ;)

Pańskie dzieci mają chyba co jeść ;)

Wiadomo, Pan FJRW nie bawi się w konwiwowanie się tylko zarabia na Rodzinę, jak Pan Bóg przykazał (a nie jakiś Kikoś).
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: JRWF w Czerwca 27, 2009, 23:24:36 pm
Pańskie dzieci mają chyba co jeść ;)

Na razie mam tylko jedno. Ale straszny niejadek. Jakby Pan wsparł, może bym dietetyka najął... ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Czerwca 27, 2009, 23:54:14 pm
Pańskie dzieci mają chyba co jeść ;)

Na razie mam tylko jedno. Ale straszny niejadek. Jakby Pan wsparł, może bym dietetyka najął... ;)

Teściową panu podeśle, dobrze gotuje i nieźle wmusza dzieciom ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: JRWF w Czerwca 28, 2009, 00:00:12 am
Chce pan dwie pieczenie na jednym ogniu upiec? Teściowej się pan pozbędzie, a i dobry uczynek zrobi...  ;D
Ale jednak podziękuję - mam już teściową. Jedna całkowicie wystarczy... ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kalistrat w Czerwca 28, 2009, 00:05:10 am
Pańskie dzieci mają chyba co jeść ;)

Na razie mam tylko jedno. Ale straszny niejadek. Jakby Pan wsparł, może bym dietetyka najął... ;)
Może ten molebien by pasował, by go odmawiać przed karmieniem :P http://www.liturgia.cerkiew.pl/euch/molebny/molebien_poczatek.pdf
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Major w Lipca 07, 2009, 07:49:01 am
Na KNO nowe filmiki z celebracji Mszy(a może "Mszy") w DN.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 07, 2009, 08:31:38 am
Uprawianie prozelityzmu na kanonicznym obszarze prawosławnym w wykonaniu kikokarmenatu sp. z n. b.: http://www.smog.pl/wideo/27376/tak_sie_buduje_drogi_w_rosji/ (http://www.smog.pl/wideo/27376/tak_sie_buduje_drogi_w_rosji/)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Lipca 07, 2009, 09:07:53 am
@ jwk

Czyli Am Way. Jak wdepniesz to już trudno się oderwać.  ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 07, 2009, 20:36:22 pm
Na KNO nowe filmiki z celebracji Mszy(a może "Mszy") w DN.
http://breviarium.blogspot.com/ (http://breviarium.blogspot.com/)
Dzięki!
Cytuj
Jak widać neony nadal nie przyklękają na Przeistoczenie. Niektórzy, z największym trudem wykonują lekkie zgięcie karku podczas przyklęknięcia kapłana. Proszę zwrócić uwagę, że kapłanowi do Konsekracji przygrywa gitara, co jest absolutnie zabronione przez przepisy liturgiczne Kościoła katolickiego!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Major w Lipca 08, 2009, 06:46:41 am
Jak zwykle z ich strony nie będzie żadnej sensownej odpowiedzi.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Lipca 13, 2009, 01:34:18 am
Jak zwykle z ich strony nie będzie żadnej sensownej odpowiedzi.
Bo nie ma się do czego odnosić i tyle:)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Major w Lipca 13, 2009, 07:39:18 am
Do tych filmików podanych na youtubie.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Lipca 14, 2009, 19:57:20 pm
Do tych filmików podanych na youtubie.
Nie wiadomo kiedy, gdzie i kto je zrobił, o anonimach nie zwykłem rozmawiać.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: bohator w Lipca 14, 2009, 20:44:25 pm
No taaak- przecież  Wajda wyreżyserował te przedstawienie. Jak nic film na Oskara.

Dla Pana wiadomości: Our Eucharist... The Neo catechumenates of Dingle , Iloilo Philippines... Our presbyter Msgr. Juanito Maria Tuvilla St. John the Baptist Parish
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Lipca 14, 2009, 20:51:32 pm
No taaak- przecież  Wajda wyreżyserował te przedstawienie. Jak nic film na Oskara.

Dla Pana wiadomości: Our Eucharist... The Neo catechumenates of Dingle , Iloilo Philippines... Our presbyter Msgr. Juanito Maria Tuvilla St. John the Baptist Parish
Bardzo ładnie, a może wie pan jeszcze kiedy miała miejsce ta celebracja??
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Edi w Lipca 14, 2009, 22:50:06 pm
Brak daty nie powoduje anonimowości materiału  :)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: bohator w Lipca 14, 2009, 23:24:37 pm
No taaak- przecież  Wajda wyreżyserował te przedstawienie. Jak nic film na Oskara.

Dla Pana wiadomości: Our Eucharist... The Neo catechumenates of Dingle , Iloilo Philippines... Our presbyter Msgr. Juanito Maria Tuvilla St. John the Baptist Parish
Bardzo ładnie, a może wie pan jeszcze kiedy miała miejsce ta celebracja??

W hangarze filmowym, widzi Pan ja też zauważyłem zbyt profesjonalne ustawienie świateł  :D

No już trochę odłoniliśmy tej anonimowości filmu, także czekamy na odniesienie się.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Lipca 15, 2009, 10:37:21 am
Brak daty nie powoduje anonimowości materiału  :)
Nie do końca, albowiem dużo zależy od tego czy to film nakręcony 5 lat czy 5 miesięcy temu.A i tak to sprawa tamtej wspólnoty, jej odpowiedzialnych, prezbiterów i katechistów - w sumie nic mi do tego.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: bohator w Lipca 15, 2009, 10:42:09 am
To co- co grupa neokatechumenalna to inna Msza i nikomu nic do tego? Widać czerpiecie wzorce chrześcijan przed Soborem Trydenckim....

Błędy i nadużycia piętnować trzeba taże i u neonów! A co- jak szaleć to szaleć!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Lipca 15, 2009, 10:46:12 am
To co- co grupa neokatechumenalna to inna Msza i nikomu nic do tego? Widać czerpiecie wzorce chrześcijan przed Soborem Trydenckim....
???Kazdy ma swoją odpowiedzialność i tyle - ja sobie nie uzurpuję praw, których nie mam. Mają odpowiedzialnych, mają prezbiterów, mają katechistów, mąją proboszczów i biskupów - ustanowionych po to by brali konkretne odpowiedzialności.niech ich pan pyta i rozlicza z tego jeśli ma pan ochotę.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Major w Lipca 15, 2009, 11:02:23 am
Katechiści? Ale mi autorytet.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: bohator w Lipca 15, 2009, 11:03:36 am
Jak zwykle z ich strony nie będzie żadnej sensownej odpowiedzi.

Święte słowa. Nie wiedziałem, że neoni to takie liski chytruski. Panie Hellsing, już Pana nie męczę, bo i tak wiem, że żadnego sensownego komentarza do tych flimików nie dostanę. Pozdrawiam
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Lipca 15, 2009, 11:11:01 am
Katechiści? Ale mi autorytet.
Dla pana?? Jasne, że żaden, ale dla członów wspólnot DN dobry katechista z pewnością może być autorytetem.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Lipca 15, 2009, 11:15:53 am
Jak zwykle z ich strony nie będzie żadnej sensownej odpowiedzi.

Katechiści? Ale mi autorytet.

Panie Major dwa proste pytania

Co PAN uważa za sensowną odpowiedź?
IMHO autorytet dla każdego jest inny nieprawdaż?  Kwestionując czyjeś autorytety podpada Pan pod " jak wy osadzacie tak i was osądzać będą..."

Nie zamierzam sie ustosunkowywać do tego co państwo wklejacie bo nie ma do czego. Od dawna jest w postepowaniu państwa konkretny trend i ja nie zamierzam z nim dyskutować ani podważać ani jęczeć na niego. Po prostu jest i juz. Tyle że Państwu łatwo oceniać filmik z Filipin siedząc ciepło w foteliku w Polsce. Dokładnie wczoraj był u mnie w gościnie seminarzysta z Tajwanu (Polak) Jest tam juz od dwóch lat i opowiadał jaka jest rzeczywistość. Państwo nie maja o tym bladego pojecia i wasze dywagacje o tym jak powinno być siedząc w foteliku mozna o kant d... rozbic.

Więc dalej do dzieła znajdzcie jeszcze trochę filmików i pobiadolcie że nie chcemy sie tłumaczyc powodzenia :-)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 15, 2009, 11:51:36 am
o nie maja o tym bladego pojecia i wasze dywagacje o tym jak powinno być siedząc w foteliku mozna o kant d... rozbic.
O kant to cały ten kokokarmenat zp. z n. b. potłuc, bo nie macie bladego pojęcia co to jest Kościół Powszechny a wypowiadacie się jakbyście mieli. Nadto wasze herezje na Hierarchię próbujecie przerzucać.   
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Lipca 15, 2009, 12:01:24 pm
o nie maja o tym bladego pojecia i wasze dywagacje o tym jak powinno być siedząc w foteliku mozna o kant d... rozbic.
O kant to cały ten kokokarmenat zp. z n. b. potłuc, bo nie macie bladego pojęcia co to jest Kościół Powszechny a wypowiadacie się jakbyście mieli. Nadto wasze herezje na Hierarchię próbujecie przerzucać.   
Znów komuś słoneczko przygrzało i bełkocze....
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 15, 2009, 15:52:00 pm
Znów komuś słoneczko przygrzało i bełkocze....

A Pan Piekłośpiew jak zawsze merytoryczny i elegancki na swój neoni sposób ...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: JRWF w Lipca 15, 2009, 16:38:54 pm
Mam propozycję dla naszych forumowych Neonów.
Nie chcą Panowie komentować filmiku z Filipin? - Ok, wasza sprawa.
Proponuję więc umieścić w sieci filmik z waszych liturgii i o nim z nami pogadać.

Co Panowie na to?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Major w Lipca 15, 2009, 20:58:50 pm
Panowie zapewne nic na to bo ichnie liturgie są zapewne tajne.
Ale Państwo z DN nie znacie dnia ani godziny kiedy taki filmik będzie umieszczony z datą i godziną.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Lipca 15, 2009, 21:00:07 pm
Panowie zapewne nic na to bo ichnie liturgie są zapewne tajne.
Ale Państwo z DN nie znacie dnia ani godziny kiedy taki filmik będzie umieszczony z datą i godziną.
"A świstak siedzi i zawija w sreberka... ;)"
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: JRWF w Lipca 15, 2009, 21:04:50 pm
Świstak świstakiem, a co z moją propozycją, Panie Hellsing?
Ze starego Forum pamiętam, że czasami z Panem udawało sie dogadać...

Czyżby tu nie o świstaka chodziło, a o kota i jego odwracanie ogonem? ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Major w Lipca 15, 2009, 21:14:01 pm
Panie Hellsing. A ktoś mi zabroni nagrać? Przy dzisiejszej technice to się uda z partyzanta. Ale zapewniam twarze będą zasłonięte żeby nie było oskarżenia. A liturgia jest sprawą publiczną więc chyba nie ma z tym problemu.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: JRWF w Lipca 15, 2009, 21:19:43 pm
Problem polega na tym, że musi Pan najpierw dowiedzieć się gdzie ta liturgia jest sprawowana, a potem trzeba jeszcze wejść na tę liturgię...
To wcale może nie być takie proste!

No i jaka jest gwarancja, że (jeśli zostanie Pan oficjalnie wpuszczony) ze względu na obecność gościa wszystko będzie tak jak zazwyczaj? Kiedyś Panowie z DN pisali, że nie wpuszcza się osób postronnych, żeby (cytat z pamięci) "nie urazić pewnymi znakami osób nieprzygotowanych o dużej wrażliwości liturgicznej".
Otóż obawiam się, że "jakieś znaki" przy obecności gościa z kamerą mogą zostać opuszczone...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Major w Lipca 15, 2009, 21:31:23 pm
Wszystko da się zrobić i wcale nie muszę być obecny. Dlatego mówię że DN w Kaliszu nie zna dnia( przepraszam zna, to sobota) ani daty.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: TAISUM w Lipca 16, 2009, 18:10:19 pm
Świstak świstakiem, a co z moją propozycją, Panie Hellsing?
Ze starego Forum pamiętam, że czasami z Panem udawało sie dogadać...

Czyżby tu nie o świstaka chodziło, a o kota i jego odwracanie ogonem? ;)

Panie JRWF

Z nami sie da norwalnie rozmawiać - problem tylko że niektórym z państwa nie zależy. Wisi mi moja reputacja ale jeżeli po jednym poście dostaję -6 bo napisałem że w głupie dyskusje się nie wdaję to tylko świadczy o poziomie umysłowym niektórych tradycyjnych dyskutantów

Myślałem że wracam po chorobie do normalnej dyskusji bo po tych 2 latach wiele się dowiedziałem i z wieloma rzeczami się zgadzałem. Niestety nie zamierzam prowadzic dalej pyskówki bo mi na to zdrowie nie pozwala. Może nikt nie będzie płakał po mnie jak po pani Szmulce ale również niestety zegnam się z tym forum.

Pozdrowienia i miłej dyskusji
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: JRWF w Lipca 16, 2009, 22:57:42 pm
Panie Taisum, może zanim się Pan pożegna powie Pan gdzie w zacytowanej przez Pana wypowiedzi jest chęć wywoływania pyskówek?

Mimo wszystko zachęcam Pana jednak do pozostania na Forum. Minusy to nie wszystko - jak na członka DN Pański wynik i tak jest całkiem przyzwoity... ;)

Moda się jakaś na odejścia zrobiła czy co? Upały w końcu (niestety!) miną! ;)

Pozdrawiam!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Jarod w Lipca 17, 2009, 07:23:47 am
Wisi mi moja reputacja ale jeżeli po jednym poście dostaję -6 bo napisałem że w głupie dyskusje się nie wdaję to tylko świadczy o poziomie umysłowym niektórych tradycyjnych dyskutantów
[/quote]

A skad Pan wie kto Panu te minusy stawia? Moze to nie dyskutancie, ale uzytkownicy, ktorzy nigdy glosu nie zabieraja.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kryspin w Lipca 19, 2009, 10:25:35 am
Z nami sie da norwalnie rozmawiać - problem tylko że niektórym z państwa nie zależy. Wisi mi moja reputacja ale jeżeli po jednym poście dostaję -6 bo napisałem że w głupie dyskusje się nie wdaję to tylko świadczy o poziomie umysłowym niektórych tradycyjnych dyskutantów

Bo to jest forum na którym można dostać dużo więcej minusów za przyznanie się do uczestnictwa w spotkaniu w Lednicy niż za nazwanie Benedykta XVI naczelnikiem posoborowia.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Berek w Lipca 19, 2009, 13:39:46 pm
...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kryspin w Lipca 21, 2009, 20:06:57 pm
Dziś po 21.00 w sieci pseudokatolickiego Radia Plus będzie audycja nt. Neokatechumenatu.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Lipca 22, 2009, 11:58:22 am
Przepraszam, nagrywał to ktoś albo link gdzieś jest dostępny w sieci?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 31, 2009, 11:05:13 am
Czyżby kanikuła? A może Kikoś złożył katolickie ;) wyznanie wiary i już wszystko jest w porządku?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Lipca 31, 2009, 20:41:24 pm
Minusy Panu zabrano, ręce zaczęły świerzbieć?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Lipca 31, 2009, 20:45:00 pm
Minusy Panu zabrano, ręce zaczęły świerzbieć?

Już niewiele brakowało a byłbym Pana wyzerował ;).

A przy okazji, wiadomo kto pełni teraz funkcję dyżurnego kikokarmenacisty.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Lipca 31, 2009, 22:57:58 pm
A przy okazji, wiadomo kto pełni teraz funkcję dyżurnego kikokarmenacisty.
Jaką funkcję????
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 01, 2009, 07:53:45 am
No to  dwóch was czuwa. Co za troskliwość;).
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Sierpnia 02, 2009, 08:57:19 am
A przy okazji, wiadomo kto pełni teraz funkcję dyżurnego kikokarmenacisty.

To wiadomo nie od dziś. Jedynym dyżurnym kikokarmenacistą jest Pan, panie jwk. Pan tę instytucję stworzył na tym forum, Pan ją pielęgnuje, Pan nią żyje, Pana obsesją się stała.
Nic, tylko współczuć i pomodlić się o wyleczenie.
+
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Sierpnia 02, 2009, 13:28:53 pm
A przy okazji, wiadomo kto pełni teraz funkcję dyżurnego kikokarmenacisty.

To wiadomo nie od dziś. Jedynym dyżurnym kikokarmenacistą jest Pan, panie jwk. Pan tę instytucję stworzył na tym forum, Pan ją pielęgnuje, Pan nią żyje, Pana obsesją się stała.
Nic, tylko współczuć i pomodlić się o wyleczenie.
+
Obawiam się, że tu może pomóc jedynie modlitwa o uzdrowienie w Odnowie w Duchu św. ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 02, 2009, 20:23:57 pm
Obawiam się, że tu może pomóc jedynie modlitwa o uzdrowienie w Odnowie w Duchu św. ;)
Gratuluję dowcipu, nie całkiem Pan stracony!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Sierpnia 03, 2009, 08:53:57 am
+
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 03, 2009, 09:39:52 am
Widać rybki nie mieli ...
A tak całkiem serio: oto jaka jest wiara w "ruchach odnowy" (starych herezji), że znaku Męki Pańskiej dla jaj sobie używają. Coś mi tu o II Przykazanie podpada.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Adam w Sierpnia 03, 2009, 09:58:45 am
A mogą Państwo wytłumaczyć cudowne przypadki uzdrowień własnie podczas Mszy św. o uzdrowienie? Skoro cała odnowa jest "be", to dlaczego dochodzi do cudów? (A jeśli nie do cudów, to rozumiem, że do jakichś manipulacji?)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Sierpnia 03, 2009, 10:10:09 am
że znaku Męki Pańskiej dla jaj sobie używają. Coś mi tu o II Przykazanie podpada.

Pan za bardzo w Boga się bawi, panie jwk, odgadując co inni mają w swoich myślach i sumieniach.
Niech najpierw sam Pan przejrzy Przykazania, zanim innych zacznie Pan pouczać...

Nigdy ze Znaku Krzyża nie robiłem jaj... Jak Pan nie umie odczytywać ogólnie przyjętych na forum przekazów, to powiem wprost: modlitwę odmówiłem w Pana intencji.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Adam w Sierpnia 03, 2009, 10:21:38 am
Ile było udokumentowanych uzdrowień?

A co to znaczy udokumentowanych? Z tego, co wiem, Kościół nie bada tych uzdrowień tak jak przy procesach beatyfikacyjnych.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Sierpnia 03, 2009, 11:32:11 am
A co to znaczy udokumentowanych? Z tego, co wiem, Kościół nie bada tych uzdrowień tak jak przy procesach beatyfikacyjnych.
Każdy cud kościół powinien badać...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Sierpnia 03, 2009, 11:35:59 am
Czyli nie było żadnego uzdrowienia.
A skąd ta pewność?
Rozumiem, że wg pana zanim Kopernik ogłosił drukiem swoje dzieło a Kościół je uznał, to słońce krążyło wokół Ziemi?
Osobiście trochę dystansuję się od Od w D.Św, ale żeby taka pewność, że coś nie napisane i nie uznane?
Kilkadziesiąt lat po śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa nie było spisanego Nowego Testamentu. Nowa rzeczywistość rozwijała się spontanicznie. Czyli idąc pańskim rozumowaniem, Chrześcijaństwo w pierwszym stuleciu to mit i herezja?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Adam w Sierpnia 03, 2009, 14:03:45 pm
Każdy cud kościół powinien badać...

To dlaczego nie bada? Proszę badać...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Sierpnia 03, 2009, 14:11:13 pm
To dlaczego nie bada? Proszę badać...
Pan Przekona Papieża, żeby mnie zrobił ordynariuszem miejsca - to zlecę badanie...

A Poważniej - albo nie zostało to zgłoszone jako cud ("po co komu papierek"), albo nie sposób udowodnić, że to cud. W obu przypadkach - sprawa mocno wątpliwa...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Adam w Sierpnia 03, 2009, 14:12:51 pm
Fronda też opisuje te "mocno wątpliwe sprawy"... To kłamstwo a cuda w trakcie Mszy o uzdrowienie jedna wielka bujda?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Adam w Sierpnia 03, 2009, 14:13:36 pm
Oczywiście, że tak, ja dalej tak uważam.

Uważa Pan, że Słońce krązy wokół Ziemi?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Sierpnia 03, 2009, 14:37:57 pm
Fronda też opisuje te "mocno wątpliwe sprawy"... To kłamstwo a cuda w trakcie Mszy o uzdrowienie jedna wielka bujda?
Nie rozumiem pana toku rozumowania. Z samego fakru, że Fronda coś opisała nie wyciągam żadnych wniosków

Uważa Pan, że Słońce krązy wokół Ziemi?
A dlaczego nie? z punktu widzenia fizyki - układ odniesienia związany z Ziemią jest równie uprawniony jak ten związany ze słońcem (a ciut mniej, niż tez związany ze środkiem masy układu)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Waldemar w Sierpnia 03, 2009, 15:01:12 pm
A mogą Państwo wytłumaczyć cudowne przypadki uzdrowień własnie podczas Mszy św. o uzdrowienie? Skoro cała odnowa jest "be", to dlaczego dochodzi do cudów? (A jeśli nie do cudów, to rozumiem, że do jakichś manipulacji?)

Może jest podobnie jak z Madjugorie? Wiara i pokuta sa prawdziwe a same objawienia raczej nie? Może są uzdrawiani przez wiarę a nie przez Odnowę? A może ilość tych uzdrowień nie jest większa niż w "zwykłym" Kościele? Wie Pan ile ich jest (tych w "zwykłym"? Może tylko te w Odnowie są głośniej "przeżywane".

To, że zachodzą uzdrowienia w różnych miejscach to - dla wierzącego katolika - nic dziwnego - "tylko" powód do wdzięczności Panu Bogu - nie do licytacji która religia lepsza. Na Jasnej Górze przez wieki było ich tyle, że trudno zliczyć, a miejsce jest bez uznanych objawień.

Duch wieje kędy chce a my mamy rozum i wolę. Nie musimy oddawać ich na służbę byle komu tylko dlatego że tak łatwiej.

Sentymentalizm jak i faryzeizm są ślepymi drogami.

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Adam w Sierpnia 03, 2009, 15:49:48 pm
A dlaczego nie? z punktu widzenia fizyki - układ odniesienia związany z Ziemią jest równie uprawniony jak ten związany ze słońcem (a ciut mniej, niż tez związany ze środkiem masy układu)

Pan żartuje? Pan chyba skończył fizykę, tak coś kojarzę.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Adam w Sierpnia 03, 2009, 15:51:37 pm
Sentymentalizm jak i faryzeizm są ślepymi drogami.

Faryzeim? Gdzie faryzeim? W moich pytaniach?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Waldemar w Sierpnia 03, 2009, 16:08:32 pm
Sentymentalizm jak i faryzeizm są ślepymi drogami.

Faryzeim? Gdzie faryzeim? W moich pytaniach?

Nie Panie Adamie! Ten faryzeizm nie do Pana!

Chciałem pokazać też inne wypaczenie, które panuje na naszym forum: budowanie wiary na liturgii. Może dla autorów takich wpisów jest wszystko jasne, ale ja się czasem gubię i po takich wpisach mówię sobie Credo (po polsku) by przypomnieć sobie swoją wiarę.

Zbyt często (może to mój błąd śledczego?) widzę jak niektórzy uczestnicy mylą tradycjonalizm w Kościele ze zgodnością z Tradycją. Różnica między tymi podejściami jest taka, że tradycyjnej Mszy nie można (przynajmniej wg niektórych tutejszych tradycjonalistów) odprawić na stole a Mszę zgodną z Tradycją i owszem.





Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Sierpnia 03, 2009, 17:24:16 pm
Pan żartuje? Pan chyba skończył fizykę, tak coś kojarzę.
Owszem - skończyłem. Stąd wiem, że dla fizyka "ciut bardziej uprawniony" - jest układ, w którym najłatwiej interesujące wielkości policzyć. W przypadku układu słonecznego punktem tym jest środek masy układu, wypadający na powierzchni słońca - zatem słońce też krąży wokół tego punktu(!). Krążenie wokół słońca jest w najlepszym razie przybliżeniem tego modelu (w najgorszym - analogicznym pod względem obliczeniowym przypadkiem jak model geocentryczny) , zaś krążenie wokół ziemi - modelem komplikującym (ale nie uniemożliwiającym) obliczenia. W fizyce pojęcie ruchu jest względne - jak powinien Pan wiedzieć, zatem można sobie wybrać punkt odniesienia dowolnie (kosztem tylko komplikowania sobie lub nie obliczeń).
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Sierpnia 03, 2009, 18:40:49 pm
Cytuj
Pan chyba skończył fizykę,
Fizyka - piękna nauka.
po Fizyce z astronomią w liceum chciałem własnie iść na astronomię, ale za dużo tam matmy:((
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Waldemar w Sierpnia 03, 2009, 19:24:27 pm
Owszem - skończyłem. Stąd wiem, że dla fizyka "ciut bardziej uprawniony" - jest układ, w którym najłatwiej interesujące wielkości policzyć.

Naciągane Panie JP7

Prawda jest taka, że należy przewidywane teoretycznie wyniki mozliwego eksperymentu lub badania przedstwaić w wielkościach związanych z obserwatorem (układ obserwatora, obserwable obserwatora). Takie podejście nie jest bardziej uprawnione czy mniej - jest jedyne właściwe. Jeśli ma Pan 10-ciu obserwatorów to musi Pan przedstawić to w 10-ciu układach. Żaden nie jest bardziej "uprawniony". To co Pan pisze o "łatwiejszym policzeniu" to należy to do technik a nie zasad, zatem nie jest to bardziej uprawnione. Jeśli ktoś zna, powiedzmy transfomacje Lorentza w STW, to sobie z układu do układu policzy i już. Nie po to wymyślono Teorie względności, żeby po 100-tu latach mówiono o nowych bardziej uprawnionych układach.

Tylko proszę nie mówić "tak, ale" bez rzetelnego udokumentowania!

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: romeck w Sierpnia 03, 2009, 20:15:45 pm
Cytuj
Pan chyba skończył fizykę,
Fizyka - piękna nauka.
po Fizyce z astronomią w liceum chciałem własnie iść na astronomię, ale za dużo tam matmy:((
Matematyka - piękna nauka.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Rzeka w Sierpnia 03, 2009, 20:25:20 pm
Mój kolega filozof powiedziałby na to , że algebra to tylko uszczegółowienie pewnych praw logiki .
Natomiast geometria to zupełnie osobny świat , którego nie da się wyprowadzić z bardziej ogólnego systemu pojęć   .
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Adam w Sierpnia 03, 2009, 20:31:35 pm
Owszem - skończyłem. Stąd wiem, że dla fizyka "ciut bardziej uprawniony" - jest układ, w którym najłatwiej interesujące wielkości policzyć. W przypadku układu słonecznego punktem tym jest środek masy układu, wypadający na powierzchni słońca - zatem słońce też krąży wokół tego punktu(!). Krążenie wokół słońca jest w najlepszym razie przybliżeniem tego modelu (w najgorszym - analogicznym pod względem obliczeniowym przypadkiem jak model geocentryczny) , zaś krążenie wokół ziemi - modelem komplikującym (ale nie uniemożliwiającym) obliczenia. W fizyce pojęcie ruchu jest względne - jak powinien Pan wiedzieć, zatem można sobie wybrać punkt odniesienia dowolnie (kosztem tylko komplikowania sobie lub nie obliczeń).

Wie Pan, nie skończylem fizyki. Ale wiem jedno. Twierdzenie w XXI wieku, że być może Ziemia nie kręci się wokoł Słońca ale Słońce wokół Ziemi jest, delikatnie mówiąc, szczytem absurdu. Dlaczego ośmiesza Pan naszą wiarę? Dlaczego ośmiesza Pan tzw. tradycjonalizm? Na forum mogą wchodzić członkowie Odnowy, Neokatechumenatu i co widzą? Widzą, że tradsi są zwolennikami kreacjonizmu i że według nich Słońce krąży wokół Ziemi oraz że człowiek nie lądował na Księżycu.

Tego typu publicystyka jest po prostu szkodliwa. Strzela Pan w stopę zarówno sobie jak i sprawie, na której Panu zależy.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Waldemar w Sierpnia 03, 2009, 21:13:11 pm
Na szczęście autor tych kosmologicznych rozważań nie uczy w szkole, więc jego teorie nie są rozpowszechniane i nie ma co się niepokoić.

Takie teorie to tzw. "kawiarniane teorie względności". Brzmi to mniej więcej tak: Panie! Wszystko jest względne! Słońce krąży wokół Ziemi i Ziemia wokół Słońca. A drugi na to: Daj Pan spokój! Co to się porobiło!

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 03, 2009, 22:06:07 pm
Widzą, że tradsi są zwolennikami kreacjonizmu ...

Tak samo dobra hipoteza jak darwinizm a może i lepsza. Łączenie jej w jednym ciągu z teoriami obalonymi jest niesolidnym chwytem erystycznym.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Adam w Sierpnia 03, 2009, 22:12:26 pm
Tak samo dobra hipoteza jak darwinizm a może i lepsza. Łączenie jej w jednym ciągu z teoriami obalonymi jest niesolidnym chwytem erystycznym.

No właśnie, nie myliłem się, pisząc w liczbie mnogie.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 03, 2009, 22:18:03 pm
Tak samo dobra hipoteza jak darwinizm a może i lepsza. Łączenie jej w jednym ciągu z teoriami obalonymi jest niesolidnym chwytem erystycznym.

No właśnie, nie myliłem się, pisząc w liczbie mnogie.

A co Pan wie o przeróżnych oszustwach dla face liftingu Pańskiej ukochanej teorii darwinowskiej? Kreacjonizm nie odnotował takich nawiedzonych zwolenników. 
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Adam w Sierpnia 03, 2009, 22:27:07 pm
http://creationmuseum.org/ Proszę się tam wybrać. Tam będzie Pan (i Pan jp7) czuł się jak ryba w wodzie. Dobrej zabawy. Proszę się jednak nie spodziewać, że z takimi absurdalnymi poglądami jak Słońce kręcące się wokół Ziemi itp. staną się Panowie wiarygodni dla należących do Neokatechumenatu czy Odnowy w Duchu Św.

Te poglądy można porównać do opinii Janusza Korwin-Mikkego o tramwajach w miastach. Według JKM należy zlikwidować tramwaje, bo blokują ruch samochodowy...

Można sobie uważać co się chce, proszę tylko o nieośmieszanie chrześcijaństwa.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 04, 2009, 07:01:19 am
To, że adepci kikokarmenatu czy pentakotyści reprezentują statystycznie niższy od przeciętnego poziom inteligencji nie musi Pan udowadniać. To jest stwierdzone. Natomiast twierdzenie, że odrzucenie dogmatu ewolucjonistycznego implikuje odrzucenie heliocentryzmu jest nieuczciwym chwytem erystycznym rodem z bolszewickich agitek. Tam bowiem dogmat ten był najtroskliwiej pielęgnowany jako rzekomy dowód na nieistnienie Boga. Ponieważ bolszewizm nie upadł, jeno się przepoczwarzył, "lewoskrętne myślenie" jest nadal sączone przez polityczno poprawne przekaziory a Pan bierzesz w tym, jak widać, aktywny udział.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Adam w Sierpnia 04, 2009, 07:20:03 am
No i jeszcze bolszewików Pan w to wmieszał. Wszędzie Pan chyba widzi bolszewizm.... Pozdrawiam i życzę powodzenia w krzewieniu swoich wątpliwych "teorii".
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Sierpnia 04, 2009, 09:57:26 am
To, że adepci kikokarmenatu czy pentakotyści reprezentują statystycznie niższy od przeciętnego poziom inteligencji nie musi Pan udowadniać. To jest stwierdzone.

a moderacja tym się ma zamiar zająć, czy pan jwk ma tu plecy i tylko dlatego tak swobodnie się tu czuje ze swoim chamstwem?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Jarod w Sierpnia 04, 2009, 10:13:51 am

Wie Pan, nie skończylem fizyki. Ale wiem jedno. Twierdzenie w XXI wieku, że być może Ziemia nie kręci się wokoł Słońca ale Słońce wokół Ziemi jest, delikatnie mówiąc, szczytem absurdu. Dlaczego ośmiesza Pan naszą wiarę? Dlaczego ośmiesza Pan tzw. tradycjonalizm? Na forum mogą wchodzić członkowie Odnowy, Neokatechumenatu i co widzą? Widzą, że tradsi są zwolennikami kreacjonizmu i że według nich Słońce krąży wokół Ziemi oraz że człowiek nie lądował na Księżycu.

Tego typu publicystyka jest po prostu szkodliwa. Strzela Pan w stopę zarówno sobie jak i sprawie, na której Panu zależy.

Tradsi nie sa zwolennikami kreacjonizmu ani teoriii, ze Słonce krazy wokol Ziemi. To po prostu nie ta dziedzina.

1. Przypisywanie pogladow jednej osoby wszystkim tradsom jest bledem logicznym. Jak ktos na forum napisze, ze piwo jest lepsze od wina to tez Pan zacznie pisac, ze tradsi sa zwolenikami piwa, bo przeciez tradycyjne klasztory piwo produkowaly?

2. Czy przeczytal pan uzasadnienie p. jp7 dlaczego mozna uznac, ze to Slonce krazy wokol Ziemi? Zrozumial Pan to zanim Pan tego posta napisal? Dlaczego Pan nie obaliil argumentow p. jp7? Czy wie Pan, ze teoria,  ze to Ziemia krazy wokol slonca byla w czasach sredniowiecza niebezpieczna, bo obliczenia wg nowego modelu (niby bardziej prawidllowego) byly mniej dokladne i mogly powodowac katastrofy statkow?

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Jarod w Sierpnia 04, 2009, 10:15:13 am
4.08.2009 Liturgia Słowa wspólnot neokatechumenalnych z udziałem Kiko Argüello
  Godz. 19.30 w bazylice archikatedralnej św. Jana Chrzciciela
  ul. Świętojańska 8 w Warszawie.


kto sie wybiera?

 

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 04, 2009, 10:17:41 am
Wszędzie Pan chyba widzi bolszewizm....

Jak Pan chce trzymać głowę jak struś w piasku, PAŃSKA SPRAWA.

1). Środowisko gazety aborczej - dzieci KKP-owców, w tym i UB-owców i wnuki.
2). Media "publiczne" j.w.
3). Środowiska opiniotwórcze, celebryci wszelkiej maści - j.w.
4). Sfera "wielkiego biznesu" i polityki - j.w. + "służby".

Jeszcze Panu mało?

@tow. Kristoforos:

jak na razie od chamów to pan i jego kolesie wyzywacie, potwierdzając, że was na coś więcej nie stać.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 04, 2009, 10:22:45 am
Kiko Argüello

Pfuj, a tego typa jaki ogoniasty tu znowu przywlekł ... po Geremku teraz ten, w końcu trzeba będzie Katedrę rekonsekrować.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: wiridiana w Sierpnia 04, 2009, 10:31:29 am
Szkoda że nie cała Msza. Ale ja idę. Można brać aparat? Na czym Kiko rozdaje autografy. No i czy będzie Karmen?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Adam w Sierpnia 04, 2009, 10:39:59 am
Szkoda że nie cała Msza. Ale ja idę. Można brać aparat? Na czym Kiko rozdaje autografy. No i czy będzie Karmen?

Po co Pani idzie? Na przedstawienie? Show?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: wiridiana w Sierpnia 04, 2009, 10:43:53 am
Nie wiem którą opcję wybrać ;)

Ale spróbuję się pomodlić. W końcu to jeden Kościół. Podobno.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Adam w Sierpnia 04, 2009, 10:46:57 am
Skoro chce się Pani pomodlić, to po co Pani aparat fotograficzny?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: wiridiana w Sierpnia 04, 2009, 10:57:00 am
Najlepiej modli mi się z aparatem pod kolanami. Trzeba się umartwiać ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kristoforos w Sierpnia 04, 2009, 11:01:02 am
Jeszcze raz prosze Szanownych Moderatorow o reakcje na wpisy p. jwk
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 04, 2009, 11:56:28 am
Minusy Panu zabrano, ręce zaczęły świerzbieć?

A przy okazji, wiadomo kto pełni teraz funkcję dyżurnego kikokarmenacisty.

To wiadomo nie od dziś. Jedynym dyżurnym kikokarmenacistą jest Pan, panie jwk. Pan tę instytucję stworzył na tym forum, Pan ją pielęgnuje, Pan nią żyje, Pana obsesją się stała.
Nic, tylko współczuć i pomodlić się o wyleczenie.
+

że znaku Męki Pańskiej dla jaj sobie używają. Coś mi tu o II Przykazanie podpada.  

Pan za bardzo w Boga się bawi, panie jwk, odgadując co inni mają w swoich myślach i sumieniach.
Niech najpierw sam Pan przejrzy Przykazania, zanim innych zacznie Pan pouczać...
Nigdy ze Znaku Krzyża nie robiłem jaj... Jak Pan nie umie odczytywać ogólnie przyjętych na forum przekazów, to powiem wprost: modlitwę odmówiłem w Pana intencji.

To, że adepci kikokarmenatu czy pentakotyści reprezentują statystycznie niższy od przeciętnego poziom inteligencji nie musi Pan udowadniać. To jest stwierdzone.

a moderacja tym się ma zamiar zająć, czy pan jwk ma tu plecy i tylko dlatego tak swobodnie się tu czuje ze swoim chamstwem?

Jeszcze raz prosze Szanownych Moderatorow o reakcje na wpisy p. jwk

W związku z powyższym trollowaniem na mój koszt proponuję zawiesić Pana Kristoforosa na czas stosowny, dla ochłody.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Sierpnia 04, 2009, 12:27:26 pm
Panie jwk- naprawdę nie widzi pan nic obraźliwego i niestosownego w pańskich postach? Np o poziomie umysłowym jak pan to pieszczotliwie nazywa "adeptów kikocarmenatu"
W kilku słowach kilka podpadające pod regulamin tego forum. O łamaniu ogólnych zasad współżycia społecznego już nie wspomnę.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Bartek w Sierpnia 04, 2009, 12:36:40 pm
Wątek na trzy dni zamykamy.

   -- Administracja
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 07, 2009, 12:28:22 pm
Np o poziomie umysłowym jak pan to pieszczotliwie nazywa "adeptów kikocarmenatu".
Sługa Boży Ksiądz Kardynał Prymas Stefan Wyszyński uchodził w swoim czasie za wybitnego specjalistę od "marksizmu-leninizmu" bijącego na głowę przygotowaniem ówczesne politbiuro i kace. Podobnie jest ze zwolennikami integralnego Nauczania nieskażonego nowinkami, które kluły się na długo przed SW_II ale wypełzły w pełni na światło dzienne w wyniku medialnej atmosferki wznieconej wokół jego obrad. Zwolenników nowinek poraża, że ktoś śmie zrzucić ich z piedestału "awangardy" i "postępu" skontrastowanego z babciami co to Różańce jeno odmawiały. Zamiast pożywnego Nauczania znają jedynie bezwitaminową, wygotowaną papkę przetrawioną wstępnie przez katechistów i starszych ruchu. Jak mają wzrastać duchowo, gdy znają jedynie wąski podzbiór Prawd Wiary (i to nie za bardzo) pomieszany z uznanymi herezjami i bajczarstwem?  Zamiast próbować coś zrozumieć powtarzają w kolejnych medialnych wcieleniach to co zasłyszeli, a że wiele nie zasłyszeli, te powtórki redukują się do prymitywnych mantr typu, że „Papież o wszystkim wie i się zgadza”.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Sierpnia 07, 2009, 12:37:09 pm
Cóż - opinie fachowców są nieco inne. Pana na takowego niestety uznać nie mogę. Wystarczy poczytać pańskie posty, by zrozumieć czemu. Oczywiście umysłem nieskażonym.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 07, 2009, 12:52:29 pm
Cóż - opinie fachowców są nieco inne. Pana na takowego niestety uznać nie mogę. Wystarczy poczytać pańskie posty, by zrozumieć czemu. Oczywiście umysłem nieskażonym.

O pańskich fachowcach i pańskich postach po prostu się nie wypowiem. Skoro jednak preferuje pan umysł nieskażony (sądząc z pańskiego kontekstu to wiedzą), niech pan sobie coś jeszcze napisze, żeby pan miał ostatnie słowo i pójdźmy się cieszyć piękna pogodą.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Sierpnia 07, 2009, 13:33:50 pm
Panie moderatorze - znowu to samo - nie widzi pan? Znowu robią ze mnie idiotę ale gdzie indziej pan twierdzi że to ja tak czynię.
Nie pisałłbym tych skarg, gdyby mi nie przypisywano takiej gęby. Chodzi o prawdę. A ten pan powyżej to juz przeszedł wszelkie granice dobrego wychowania i kultury dyskusji.
I osoba która twierdzi że Słońce obraca się wokół Zemi innych ciągle wyzywa od idiotów.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kryspin w Sierpnia 07, 2009, 17:36:05 pm
Jak mają wzrastać duchowo, gdy znają jedynie wąski podzbiór Prawd Wiary (i to nie za bardzo) pomieszany z uznanymi herezjami i bajczarstwem? 

Czym jest wzrost duchowy? Czy jeżeli koleś rwący panienki na prawo i lewo nawraca się i wstepuje do seminarium to jest wzrost duchowy? Czy jesli małżonkowie wracaja do siebie po rozstaniu i zyja razem długie lata to jest wzrost duchowy? Czy jeżeli pełna nienawiści kobieta poedejmuje trud zmiany swojego myślenie to jest wzrost duchowy? Każdy z tych przypadków poznałem osobiście. Takie owoce może przynieśc Neokatechumenat. Dziwie się, że tak łatwo niektórzy rozstrzygają sprawę (nie piję tu nawet do p. jwk) a nie zwracają uwagi na OWOCE, które są.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Sierpnia 07, 2009, 18:02:14 pm
Panie moderatorze - znowu to samo - nie widzi pan? Znowu robią ze mnie idiotę ale gdzie indziej pan twierdzi że to ja tak czynię.
NIestety - jestem wobec powyższego zjawiska bezradny

I osoba która twierdzi że Słońce obraca się wokół Zemi innych ciągle wyzywa od idiotów.
A to akurat moje twierdzenie (słońce <=> Ziemia, nie idioci)


Czym jest wzrost duchowy? Czy jeżeli koleś rwący panienki na prawo i lewo nawraca się i wstepuje do seminarium to jest wzrost duchowy?
Żeby "rwać panienki" "na sutanne" - raczej nie. Jesli to nawrócenie - to jest.

Takie owoce może przynieśc Neokatechumenat.
"bonum ex integra causa, malum ex quocumque defectu" - "Dobry jeśli wszystko jest dobre, złe jeśli cokolwiek złe" (z poprawką na niedoskonałość ludzką...)

Do rozważenia polecam zastanowić się, czy dobre owoce nie zdarzają się choćby jehowitom.  Zdarzają się, ale co z tego?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Sierpnia 07, 2009, 18:34:44 pm
Takie owoce może przynieśc Neokatechumenat.

Takie owoce są i bez neokatechumenatu.  Wystarczy tylko chcieć. Pomocna jest  także rozmowa z dobrym duszpasterzem. A samo chodzenie na DN niczego nie załatwi.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Sierpnia 07, 2009, 19:01:36 pm
Takie owoce może przynieśc Neokatechumenat.

Takie owoce są i bez neokatechumenatu.  Wystarczy tylko chcieć. Pomocna jest  także rozmowa z dobrym duszpasterzem. A samo chodzenie na DN niczego nie załatwi.

Trudno się z panią nie zgodzić. Jak i się kto uprze będzie chciał to i bez ""(tu pani wstawia co chce) też się uda.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Antoniusz w Sierpnia 07, 2009, 20:33:37 pm
Młodzi ludzie nie szukają w różnych grupach, także na DN, nie Boga, ale wspólnoty/rodziny.
Myślę, że od tego trzeba zacząć, jeśli chce się skutecznie walczyć z herezją.

Młodzi prędzej pójdą w ogień za heretykiem, który jest dla nich jak ojciec, niż za prawdą...
Bo gdy emocje rywalizują z logiką wygrywają zawsze emocje. Tak to już jest...

No i jeszcze jedno chciałem dorzucić: "człowiek jest istotą społeczną", tzn. potrzebujemy ludzi. I na to się nie poradzi.
W "Małym Księciu" jest takie zdanie: "tylko dzieci wiedzą czego szukają"
Ludzie młodzi garnący się do Oaz, DN, itp. itd. garną się nie tyle do Boga (choć jakiś na pewno procent pragnienia bliskości Boga jest), co do ludzi!!! Są jak dzieci, wiedzą czego szukają. A że nie szukają Boga, to sprawy ważne dla Tradycji i Kościoła nie są ich sprawami...

Chcąc być skutecznym trzeba stworzyć zdrową, ortodoksyjną alternatywę. I o tym powinniśmy dyskutować. Od dialgowania i przerzucania się argumentami czy też pseudoargumentami, lub też łapaniem się za słowa i krzyczenie z radości w sercu: "a TU cię mam, heretyku". To niczego nie daje. Zwiększa tylko wzajemną frustrację i buduje niepotrzebne mury.

Takie jest moje zdanie.

Nie lubię DN, ale trzeba zrozumieć, że powstał on i wypełnia on pewną "niszę marketingową", że tak sobie biznesowo powiem.
I to powinno być początkiem zastanowienia i źródłem konstruktywnej pracy intelektualnej!

Ciepło, domorośle i górnolotnie pozdrawiam ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: emek w Sierpnia 07, 2009, 21:02:45 pm
Chcąc być skutecznym trzeba stworzyć zdrową, ortodoksyjną alternatywę
+
Chyba jedno z mądrzejszych zdań jakie ostatnio wyczytałem.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kryspin w Sierpnia 07, 2009, 21:21:56 pm
Młodzi ludzie nie szukają w różnych grupach, także na DN, nie Boga, ale wspólnoty/rodziny.
Myślę, że od tego trzeba zacząć, jeśli chce się skutecznie walczyć z herezją.

We wspólnotach które widziałem wiekszość członków stanowily osoby w wieku 25+. Tak więc aż tacy młodzi ludzie to nie byli. W ogole DN to nie Oaza i nie roi się tam od nastolatków.

Młodzi prędzej pójdą w ogień za heretykiem, który jest dla nich jak ojciec, niż za prawdą...

A to prawda. Zwłaszcza w dzisiejszych czasach, gdy brak wzorców.


Ludzie młodzi garnący się do Oaz, DN, itp. itd. garną się nie tyle do Boga (choć jakiś na pewno procent pragnienia bliskości Boga jest), co do ludzi!!! Są jak dzieci, wiedzą czego szukają. A że nie szukają Boga, to sprawy ważne dla Tradycji i Kościoła nie są ich sprawami...


Pewnie niektórzy tak, ale oni szybko odchodzxą. Jednak radykalizm DN (przejawiający się także w odchyleniach sekciarsich) wymywa ze wspólnot taich, co szukają tylko towarzycha. A ci co zostają właśnie czują i szukają Boga (tak sądze bynajmniej). A że nie tak, jak sobie wyobraża większość forumowiczów, to uznaje się, że szukają nie wiadomo czego.



Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Antoniusz w Sierpnia 07, 2009, 21:44:38 pm
Szanowny Kolego Kryspinie!

Niezapominajmy, że dojrzałość wiekowa nie jest tożsama z dojrzałością emocjonalną, o którą co raz trudniej.
Głody i niedobory emocjonalne występują w każdym wieku.

Nie chcę sprowadzać DN do wspólnoty ludzi z kompleksami i głodami emocjonalnymi, ale chcę wyraźnie powiedzieć, że łatwo można nieuświadomione pragenienia motywować religijnie. I wtedy mamy do czynienia z jakąś formą patologii. Chcę powiedzieć, że jakiś Iksiński z DN może motywować swoją obecność przy Panu Bogu pozornie chęcią służenia mu i bliźnim, ale faktycznie chodzić mu może o czyste wygodnictwo i zaspokojenie nieuświadomionych pragnień emocjonalnych.

I tego się obawiam patrząc na wspólnoty Oazowe i DN oraz Odnowę itp.
Na to chcę szczególnie zwrócić uwagę w mojej krytyce różnych wspólnot.
One nie zawsze są miejscem rozwoju, ale zdarzają się patologie. I z tym trzeba walczyć.

One są łatwą drogą ucieczki!!! Bez zdrowych kadr Ci ludzie będą jednego dnia leczyć swoje rany, a drugiego sypać sól.
Jak w Piśmie: nie może ślepy prowadzić kulawego.

Podsumujmy:
W różnych wspólnotach są pewne elementy uświecenia (wybaczcie mi ten język  ;D), ale to nie znaczy, ze jako całość są one dobre i korzystne. Bowiem bazowanie na emocjach a nie na logice prowadzi na manowce (podobnie jak bazowanie tylko na logice). W tych grupach za dużo jest "achhh" i "ochhh", a za mało REALNOŚCI Boga w życiu.

Mówiąc inaczej: moim zdaniem jest tam więcej dewocji niż prawdziwej cnoty pobożności.
Tu jest problem!!!
I to nie jest moim zdaniem, do końca wina tych ludzi, ale kadr, które sprawuja nad nimi opiekę.
Zdrowe kadry potrafią dobrze poprowadzić!!!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kryspin w Sierpnia 07, 2009, 21:59:11 pm

W różnych wspólnotach są pewne elementy uświecenia (wybaczcie mi ten język  ;D), ale to nie znaczy, ze jako całość są one dobre i korzystne. Bowiem bazowanie na emocjach a nie na logice prowadzi na manowce (podobnie jak bazowanie tylko na logice). W tych grupach za dużo jest "achhh" i "ochhh", a za mało REALNOŚCI Boga w życiu.

Tu widać, że szanowny współdyskutant mój nie zna specyfiki tej grupy (co mówię bez cienia złośliwości). Neokatechumenat nie opiera się na emocjach ale właśnie na logicznym poznawaniu Pisma św. (na pierwszym etapie, tylko ten znam z doświdczenia) i poprzez nie woli Boga we własnym życiu. To nie jest grupa, gdzie ludzie podnoszą rączki i krzyczą "Chwała Panu", po czym wracają do swojego syfu. Tam naprawdę jest silna praca nad sobą. Tam właśnie szukają Boga w realności, może nawet za bardzo, w końcu nie każdy przypadek w życiu to zdarzenie opatrznościowe.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 07, 2009, 22:12:59 pm
Właśnie dziś rozmawiałem z zaprzyjaźnioną lekarką - ginekologiem. To nie są żadne "głębokie" studia Pisma Świętego i poznawanie Woli Bożej, to literalne wdrażanie tekstów tam zawartych w życie rodzinne. W rezultacie kobieta rodzi n-te dziecko przez kolejne cesarskie cięcie a następna ciąża (którą małżonkowie jak najbardziej przewidują zgodnie ze swoją doktryną) grozi, że to jej się tam wszystko porozrywa i zostaną sieroty. Czy taka jest właśnie Wola Boża? Czy jest tu jakaś różnica między tymi ludźmi a moim sąsiadem jehowitą, który rodzoną matkę skazał na przedwczesną śmierć zabraniając przeprowadzenia operacji z transfuzją krwi?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Sierpnia 07, 2009, 22:25:41 pm
A co jak kobiet z taką diagnozą wbrew światłym umysłom lekarzy urodzi jeszcze n dzieci których matka będzie żyć nadal? Korzystamy z dobrodziejstw medycyny więc porównanie do świadków jechowych jest na pańskim poziomie. Medycyna to nie nauka ścisła, a gdzie dwóch doktorów tam 3 opinie.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 08, 2009, 07:55:01 am
... Bez zdrowych kadr Ci ludzie będą jednego dnia leczyć swoje rany, a drugiego sypać sól.
Jak w Piśmie: nie może ślepy prowadzić kulawego.
I to nie jest moim zdaniem, do końca wina tych ludzi, ale kadr, które sprawują nad nimi opiekę.
Zdrowe kadry potrafią dobrze poprowadzić!!!
 
Dobrze powiedziane! Są wypróbowane wzorce, choćby w trzecich zakonach, które (jak u Dominikanów) lepiej się mają od pierwszych. Tu zaś kadry rwą się gdzieś na skróty z pominięciem istoty tego, co rzekomo chcą robić, czyli przybliżania ludziom Boga. Tylko, że Ojca zna jedynie Syn i On założył Swój Kościół i dał moc Apostołom, ich następcą i tych, których oni namaszczą nauczania o Bogu. Tu jednak za "nauczanie" biorą się niedouczeni, w dodatku świeccy! Bez mocy danej na skutek Sakramentu Święceń. Jest tak jak Pan zacytował:  ślepy prowadzi kulawego.

Atak na serwer  ??? około 22:35
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 08, 2009, 07:59:24 am
Korzystamy z dobrodziejstw medycyny ...
Na ile jest zgodna z waszą doktryną. Podobnie owi świadkowie. W latach 90-ych ubiegłego wieku, kiedy byliście na etapie jedzenia pszenicy i innych takich tam praktyk, wasze niewiasty rodziły (jeśli wogóle) rachityczne dzieci mimo ostrzeżeń lekarzy.  "Katechista" i "(nie)odpowiedzialny" miał ostatnie słowo.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: tkiller w Sierpnia 08, 2009, 09:50:43 am
Cóż nie zostało mi nic innego napisać jak bredzi Pan.W pan przypadku to nawet nie brednie tylko zwykłe kalumnie i łgarstwo.
Owszem w latach 90 a właściwie od zawsze i do dziś jadamy pszenice w formie przetworzonej chleb piwo i makaron i takie tam. Co do medycyny to pełna zgoda; Pan zapewne jest takim osobnikiem ze jak lekarz panu powie aborcja to pan leci i robi, eutanazja wywozi pan bacie do Szwajcarii i zrobione, lekarz mówi in vitro i dla Pana to wyrocznia. Cóż nasze korzystanie z medycyny ogranicza nauczanie Kościoła Rzymsko-Katolickiego.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Major w Sierpnia 08, 2009, 10:36:25 am
Trochę bokotematując. Panie Tkiller: medycyna jest nauką ścisłą. Mówię to z pełną świadomością bo po seminarium liznąłem trochę studiów medycznych akurat.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: szczur.w.sosie w Sierpnia 08, 2009, 10:53:05 am
Właśnie dziś rozmawiałem z zaprzyjaźnioną lekarką - ginekologiem. To nie są żadne "głębokie" studia Pisma Świętego i poznawanie Woli Bożej, to literalne wdrażanie tekstów tam zawartych w życie rodzinne. W rezultacie kobieta rodzi n-te dziecko przez kolejne cesarskie cięcie a następna ciąża (którą małżonkowie jak najbardziej przewidują zgodnie ze swoją doktryną) grozi, że to jej się tam wszystko porozrywa i zostaną sieroty. Czy taka jest właśnie Wola Boża? Czy jest tu jakaś różnica między tymi ludźmi a moim sąsiadem jehowitą, który rodzoną matkę skazał na przedwczesną śmierć zabraniając przeprowadzenia operacji z transfuzją krwi?

W dzisiejszych czasach to raczej mało prawdopodobne.
I to taki slogan zwolenników aborcji i antykoncepcji.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Murka w Sierpnia 08, 2009, 10:57:51 am
Co to znowu za historia z ta pszenica? Jakas specjalna diete maja w DN?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Sierpnia 08, 2009, 11:28:37 am

Cytuj
Co to znowu za historia z ta pszenica? Jakas specjalna diete maja w DN?
Nic podobnego, to pan jwk sobie znowu coś wymyślił i stąd potem biorą się takie spojrzenia.

Cytuj
Na ile jest zgodna z waszą doktryną. Podobnie owi świadkowie.  W latach 90-ych ubiegłego wieku, kiedy byliście na etapie jedzenia pszenicy i innych takich tam praktyk, wasze niewiasty rodziły (jeśli wogóle) rachityczne dzieci mimo ostrzeżeń lekarzy.  "Katechista" i "(nie)odpowiedzialny" miał ostatnie słowo.
Nigdy nie było jakiegoś etapu jedzenia pszenicy. Absurd i mitologia. Droga nie ma nic wspólnego z wegetarianizmem. jest Droga nawrócenia opartą na Piśmie świętym i magisterium KK.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Tonya w Sierpnia 08, 2009, 11:57:07 am
Szanowny Kolego Kryspinie!


 Bez zdrowych kadr Ci ludzie będą jednego dnia leczyć swoje rany, a drugiego sypać sól.

W różnych wspólnotach są pewne elementy uświecenia (wybaczcie mi ten język  ;D), ale to nie znaczy, ze jako całość są one dobre i korzystne. Bowiem bazowanie na emocjach a nie na logice prowadzi na manowce (podobnie jak bazowanie tylko na logice). W tych grupach za dużo jest "achhh" i "ochhh", a za mało REALNOŚCI Boga w życiu.

Zgadzam się. Przez 3 lata pobytu na DN zdążyłam zapoznać się z "miłością bliźniego" w wydaniu Neo. Ich "miłość" to ocenianie, ocenianie, wpierniczanie się w butach do cudzego życia i chęć naprawiania czyjegoś życia, zamiast swojego.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: romeck w Sierpnia 08, 2009, 15:12:39 pm
Neokatechumenat nie opiera się na emocjach ale właśnie na logicznym poznawaniu Pisma św. ...
i poprzez nie woli Boga we własnym życiu.

Czystej wody protestantyzm!
Zielonoświątkowy robią tak samo.
Jehowici robią tak samo.
I kilkaset innych sekt... robi tak samo.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 08, 2009, 15:34:40 pm
Co to znowu za historia z ta pszenica? Jakas specjalna diete maja w DN?
Kilkanaście temu tak było, stąd te komplikacje z dziećmi, czy tylko w Warszawie i okolicach a nie w innych okręgach, nie wiem.
Z pewnością główna animatorka w Warszawie "postów Daniela" na konwiwencje uczęszczała. Były tam osoby z ul.Długiej. Ale tam i kikokarmenat i Medjugorie, wszystko było poplątane.
A na p. Zeta Pani nie zwraca uwagi, wystarczającym dowodem dla niego jest, że o tym nie wie albo tego woli nie zauważać. Ten typ już tak ma.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Sierpnia 08, 2009, 20:24:04 pm
W dzisiejszych czasach to raczej mało prawdopodobne.
I to taki slogan zwolenników aborcji i antykoncepcji.
Pani szanowna - cesarskie cięcie nie jest zabiegiem zupełni obojętnym. Oczywiście - zapewne nic się nie "porozrywa", ale ryzyko jest (<< Poczynając od takich banalnych jak keloidy [bliznowce] czy ropienie rany poprzez problemy związane z laparotomią [rozcięciem powłok brzusznych], czyli niedrożność jelita, zrosty wewnątrzotrzewnowe, poprzez pełne ropienie, atonię poporodową [zanik prawidłowego napięcia lub fizjologicznych skurczów mięśni gładkich macicy], stany zapalne miednicy mniejszej, stany zapalne macicy, aż po konieczność usuwanie trzonu macicy ze względu na krwawienie albo właśnie ze względu na procesy zapalne.>>) - każdy poród tą drogą zwiększa w sposób oczywisty ryzyko ich wystąpienia. Ale wynika to raczej z nadużywania cesarki...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: szczur.w.sosie w Sierpnia 08, 2009, 22:33:51 pm
Zgadzam się z Panem. :) Jest Pan lekarzem?  ;)
Tylko mi chodziło o argument, jakim często kierują się zwolennicy antykoncepcji i aborcji: umrzesz, komplikacje spowodują to czy tamto....
Ale może nad interpretowałam ::), co napisał p. jwk
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: wiridiana w Sierpnia 09, 2009, 00:30:22 am
W dzisiejszych czasach to raczej mało prawdopodobne.
I to taki slogan zwolenników aborcji i antykoncepcji.
Pani szanowna - cesarskie cięcie nie jest zabiegiem zupełni obojętnym. Oczywiście - zapewne nic się nie "porozrywa", ale ryzyko jest (<< Poczynając od takich banalnych jak keloidy [bliznowce] czy ropienie rany poprzez problemy związane z laparotomią [rozcięciem powłok brzusznych], czyli niedrożność jelita, zrosty wewnątrzotrzewnowe, poprzez pełne ropienie, atonię poporodową [zanik prawidłowego napięcia lub fizjologicznych skurczów mięśni gładkich macicy], stany zapalne miednicy mniejszej, stany zapalne macicy, aż po konieczność usuwanie trzonu macicy ze względu na krwawienie albo właśnie ze względu na procesy zapalne.>>) - każdy poród tą drogą zwiększa w sposób oczywisty ryzyko ich wystąpienia. Ale wynika to raczej z nadużywania cesarki...


Az chce się mieć dzieci ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 09, 2009, 08:08:05 am
Az chce się mieć dzieci ;)

Spokojnie, wszystko z właściwą osobą we właściwym czasie!  :)

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 09, 2009, 08:12:18 am
Ale może nad interpretowałam ::), co napisał p. jwk

Powoływałem się na lekarza, który znany jest w środowisku obrońców życia, z resztą osoba bardzo religijna. Jej opinia o "DN" na długo przed wybuchem afer z "katechezami" nie była dobra, ciągle miała jakieś problemy ze zindoktrynowanymi pacjentkami.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kryspin w Sierpnia 09, 2009, 11:23:14 am
Czystej wody protestantyzm!
Zielonoświątkowy robią tak samo.
Jehowici robią tak samo.
I kilkaset innych sekt... robi tak samo.

Czyta Słowo Boże! Sekciarz, sekciarz! I heretyk!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Sierpnia 09, 2009, 12:59:00 pm
Co to znowu za historia z ta pszenica? Jakas specjalna diete maja w DN?
Kilkanaście temu tak było, stąd te komplikacje z dziećmi, czy tylko w Warszawie i okolicach a nie w innych okręgach, nie wiem.
Z pewnością główna animatorka w Warszawie "postów Daniela" na konwiwencje uczęszczała. Były tam osoby z ul.Długiej. Ale tam i kikokarmenat i Medjugorie, wszystko było poplątane.
A na p. Zeta Pani nie zwraca uwagi, wystarczającym dowodem dla niego jest, że o tym nie wie albo tego woli nie zauważać. Ten typ już tak ma.

Podejrzewam że wsród tradsów też zdarzy sie jakiś nawiedzony co do "zdrowego żywienia" - Co nie znaczy że są jakieś etapy. To po prostu smieszne.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: slavko w Sierpnia 09, 2009, 13:59:16 pm
Moze ktos zalozylby nowy watek np. pt. "Za co nie lubie NEO". ;D
Czy aby nie za duzo na forum jest o NEO?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 09, 2009, 14:22:01 pm
Moze ktos zalozylby nowy watek np. pt. "Za co nie lubie NEO". ;D
Czy aby nie za duzo na forum jest o NEO?

Ale czy tu chodzi o lubienie/nielubienie, czy o katolicką ortodoksję i ortopraksję a szczególnie ortopraksję liturgiczną?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: slavko w Sierpnia 09, 2009, 14:41:09 pm
Moze ktos zalozylby nowy watek np. pt. "Za co nie lubie NEO". ;D
Czy aby nie za duzo na forum jest o NEO?

Ale czy tu chodzi o lubienie/nielubienie, czy o katolicką ortodoksję i ortopraksję a szczególnie ortopraksję liturgiczną?
I o to ze polowa forum jest o NEO.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 09, 2009, 21:42:07 pm
I o to ze polowa forum jest o NEO.

Światłość byłaby blada, gdyby nie było NEO - cienia ;).  A po zatem, czy aż połowa ???

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: hellsing w Sierpnia 09, 2009, 22:58:50 pm
Czystej wody protestantyzm!
Zielonoświątkowy robią tak samo.
Jehowici robią tak samo.
I kilkaset innych sekt... robi tak samo.

Czyta Słowo Boże! Sekciarz, sekciarz! I heretyk!
No a co innego?? Przecież samodzielne czytanie Pisma św. w domu to grzech!!!;)
Takie to bzdury się rodzą w głowach domorosłych ekspertów od "DN" z tutejszego forum. Pojęcie o wspólnotach DN mają żadne, ale kłapią  o nich dziobem na prawo i lewo jakby co najmniej dziesięć etapów zrobili !!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Antoniusz w Sierpnia 10, 2009, 06:50:37 am
przynajmniej osądzają grupę, postawy etc. a nie konkretnych ludzi :/

Argumenciki na obronę DN proszę, argumenciki, a nie ataki ad personam na jej przeciwników. :)

(...) domorosłych ekspertów (...)

skąd to przypuszczenie, że domorośli.
A może ten domysł jest bardziej domorosły?

(...) ale kłapią  o nich dziobem (..)

hmm...
Nie wiem jak liturgia w DN, ale katolicka nie przewiduje ofiar z ptaków.
... że tak sobie zażartuję...

________________


Dużo łatwiej jest ośmieszyć, niż zbić z argumentów.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 10, 2009, 07:02:53 am
Dużo łatwiej jest ośmieszyć, niż zbić z argumentów.

No właśnie. Zalecam Panu "h", żeby się zastanowił, jak się to stało, że wszystkie znane herezje (poza mariawicką) uzasadniają się Pismem Świętym? Może podzieli się z nami refleksją?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 10, 2009, 07:17:29 am
Zestawmy ten cytat:
Cytuj
... Również wielu świeckich oddaje się jego (t.j. Pisma Świętego) lekturze, korzystając z cennej pomocy opracowań teologicznych i biblijnych ...
Z podsumowaniem:
No a co innego?? Przecież samodzielne czytanie Pisma św. w domu to grzech!!!;)
Takie to bzdury się rodzą w głowach domorosłych ekspertów od "DN" z tutejszego forum. Pojęcie o wspólnotach DN mają żadne, ale kłapią  o nich dziobem na prawo i lewo jakby co najmniej dziesięć etapów zrobili !!

P.S. To ile tych etapów w końcu jest? Trzydzieści trzy?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Sierpnia 10, 2009, 08:08:04 am


Cytuj
Argumenciki na obronę DN proszę, argumenciki,  :)
A po cóż to?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Sierpnia 10, 2009, 09:52:22 am
P.S. To ile tych etapów w końcu jest? Trzydzieści trzy?
Trochę ponad sześćset sześćdziesiąt ;)
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 10, 2009, 10:03:10 am
P.S. To ile tych etapów w końcu jest? Trzydzieści trzy?
Trochę ponad sześćset sześćdziesiąt ;)
:o
No to już wiem dokładnie ile co do sztuki ;).
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Sierpnia 10, 2009, 10:29:29 am
Dużo łatwiej jest ośmieszyć, niż zbić z argumentów.

No właśnie. Zalecam Panu "h", żeby się zastanowił, jak się to stało, że wszystkie znane herezje (poza mariawicką) uzasadniają się Pismem Świętym? Może podzieli się z nami refleksją?

Ciekawe, że KK też uzasadnia się Pismem Świętym. I w swojej poczatkowej fazie był przez co niektórych traktowany jako sekta judaistyczna.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Waldemar w Sierpnia 10, 2009, 11:28:04 am
Ciekawe, że KK też uzasadnia się Pismem Świętym. I w swojej poczatkowej fazie był przez co niektórych traktowany jako sekta judaistyczna.

Panie Zet jak zwykle szokuje mnie Pan znajomością doktryny Kościoła (in minus - żeby było jasne).

Przy okazji podzielę się swoim przeżyciem. (Jak najbardziej a'propos).

Byłem wczoraj w Arbroath gdzie w XI wieku benedyktyni wybudowali katedrę - pozostałości są przepiękne. Bardzo światłe psy Henryka VIII przegoniły mnichów i spląndrowali opactwo. Resztki oddali nowemu wspaniałemu Kościołowi Henryka VIII - Cudzołożnika. Aktualnie katedra składa się z dwóch części: mury z prezbiterium i naw z umieszczonymi wewnątrz nagrobkami (?), z których najlepsze na mnie wrażenie zrobił nagrobek przewielebnego jakiegośtam w kształcie piramidy. W ogóle rzadkie krzyże - bardzo rzadkie. Druga część (chór) jest czynna - akurat miałem "szczęście" podpatrzeć "mszę" wiernych Church of Scotland. Nad stołem na którym stoi wielki kielich pochyla się w skupieniu kobieta w zwykłym stroju. Wierni w ławkach też są skupieni.

Jeśli miałem jakieś wątpliwości o tym jak bardzo papież Paweł VI (soboru nie ma co winić, bo bez papieża jest niczym) zniszczył liturgię Kościoła to straciłem resztkę złudzeń. Biedni ci Szkoci i biedni NOMowcy (w tym ja sam :( ).

Inne spostrzeżenia z wakacyjnego pobytu w Szkocji Wasz sprawozdawca wyśle później.

Szczęść Boże!
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Sierpnia 10, 2009, 12:23:11 pm
Cytuj
Panie Zet jak zwykle szokuje mnie Pan znajomością doktryny Kościoła (in minus - żeby było jasne).

Rozumiem, że pan panie Waldemarze,  neguje znaczenie Pisma świętego w Kościele?

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 10, 2009, 12:30:10 pm
Cytuj
Panie Zet jak zwykle szokuje mnie Pan znajomością doktryny Kościoła (in minus - żeby było jasne).

Rozumiem, że pan panie Waldemarze,  neguje znaczenie Pisma świętego w Kościele?

Rozumiem, że pan panie Zecie,  rżnie głupa jak zawsze, gdy chodzi o kikokarmenat?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Antoniusz w Sierpnia 10, 2009, 16:02:04 pm
Nie rozumiem tej bitwy Pana Zet o Pismo Św.

Pismo św. bez katolickiej tradycji nie ma większego znaczenia.
Trzeba mieć klucz, żeby coś zrozumieć.
Na chłopski rozum: władzę kluczy ma papież.
A odchodząc od tej mojej pokracznej logiki, to należy jasno powiedzieć, że interpretacja Pisma św. należy do Kościoła. I nawet samo Pismo to potwierdza. Proszę zajrzeć do fragmentów jak nasz Pan opowiadał przypowieści. On ich nie tłumaczył ludowi ale Apostołom i dopiero oni byli powołani do tłumaczenia ich ludowi. Sam Chrystus ustanowił taki porządek rzeczy.

Ciekawe, że KK też uzasadnia się Pismem Świętym. I w swojej poczatkowej fazie był przez co niektórych traktowany jako sekta judaistyczna.

A jaki jest czas ustalenia ostatecznego kanonu Pisma św.? Czyż nie jest to 4 wiek?
Wcześniej Kościół uzasadniał swoje istnieje Chrystusem i tak powinno być i wielu miejscach jest do dziś.
Nie opierał się na Piśmie, którego najwczesniejsze rękopisy pochodzą z lat 70 AD.

Nierozumiem tego całego "solascripturatyzmu", że tak sobie nowomową pojadę...
Pismo św. nie istniało od samego początku "wędrówki wiary". Nie zostało pewngo sobotniego dnia zrzucone z góry. Powstało jako odpowiedź ludzkiego serca na boskie wołanie.
Jest owocem ludzkiego posłuszeństwa Bogu. O tyle o ile jest Boskiej jest święte, a na tyle ile w nim czlowieczeńśtwa jest ludzkie i nieświęte. Nie wolno nam o tym zapominać.
Nie stanowi ono ostatniej instancji w orzekaniu o sprawach, choć miejsce jego jest wyjątkowo ważne i zasłużone.
Najważniejszą instancją dla katolika jest Chrystus i jego Oblubienica czyli Kościół. Pismo św. jest tylko pewnym uzupełnieniem.

A że Kościół uznawany był za sektę judaistyczną?
Moim zdaniem bzdura.
Judaizm narodził się po Chrystusie a nie przed nim.
Podzielam zdanie ks. Poradowskiego, że wcześniejsza religia to mozaizm.

Judaizm ukształtował się (nie tyle powstał, co się ukształtował) w opozycji do chrześcijaństwa. (Talmud o tym przekonuje)
Dlatego DN jest poważnym zagrożeniem dla Kościoła, gdyż czerpie z tego co św. Paweł nazywał synagogą Szatana, ze tak ostrzej powiem...
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Adam w Sierpnia 10, 2009, 16:04:59 pm
Mam pytanie. Czy jest na forum osoba, która kiedyś należała do DN a na skutek wszelakich nieprawidłowości tutaj opisywanych zdecydowała się stamtąd odejść?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Sierpnia 10, 2009, 21:04:00 pm
Panie Antoniusz Rację masz pan w jednym. Że Pismo Święte należy interpretować zgodnie z nauczaniem Kościoła.  Powiem więcej Pisma  nie było - a Kościół trwał. Ale jedno drugiemu nie zaprzecza. Prawdą jest że nie jesteśmy ludem Księgi, ale nie możemy minimalizować jej znaczenia. . Prawdą jest że Pismo bez Kościoła byłoby martwe, ale też prawdą że jest to Słowo Boga dla człowieka.
Prawda jest że to Kościół redagował Pisma, ale też prawdą że czynił to pod asystencją D. Świętego. I dlatego jest ono tak istotne. Jest pokarmem na każdy dzień.
Cytuj
władzę kluczy ma papież
I tu się zgadzamy.
Cytuj
On ich nie tłumaczył ludowi
Też tłumaczył.
Cytuj
A że Kościół uznawany był za sektę judaistyczną?
Wyszedł z judaizmu, czy jak pan woli mozaizmu i nieraz się spotkałem z takim określeniem u autorów starożytnych. (juz to zresztą w innym wątku było dyskutowane, ale chyba na starym forum.
Natomiast teoria że
Cytuj
Judaizm narodził się po Chrystusie a nie przed nim.
jest totalną bzdurą z którą spotkałem się tylko tu, może jeszcze na jakimś innym, ale wyszedł spod pióra tradsów. Nie jestem pewien czy nie spotkałem się z tym tez u M. Giertycha, ale inaczej to chyba rozumiałem.

Cytuj
Judaizm ukształtował się (nie tyle powstał, co się ukształtował) w opozycji do chrześcijaństwa. (Talmud o tym przekonuje)
 
To też jest nieprawdą. Judaizm był ukształtowany już w czasach Jezusa. Inna sprawą jest to że ciągle ewoluuje jak i każda inna religia. Również chrześcijaństwo. Ponieważ religie są żywym organizmem (zwłaszcza judaizm i chrześcijaństwo)  i ciągle się rozwijają jako prawdziwe. To że judaizm zatrzymał się w pewnym momencie i poszedł nieco inną drogą niczego nie zmienia.

A to zdanie
Cytuj
Dlatego DN jest poważnym zagrożeniem dla Kościoła, gdyż czerpie z tego co św. Paweł nazywał synagogą Szatana, ze tak ostrzej powiem...
to juiż całkowite curiosum i idiotyzm. Świadczy o całkowitej ignorancji autora nie tylko na temat DN ale również Historii Kościoła jego Magisterium. 
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Kamil w Sierpnia 10, 2009, 21:21:50 pm

Cytuj
A że Kościół uznawany był za sektę judaistyczną?
Wyszedł z judaizmu, czy jak pan woli mozaizmu i nieraz się spotkałem z takim określeniem u autorów starożytnych. (juz to zresztą w innym wątku było dyskutowane, ale chyba na starym forum.
Natomiast teoria że
Cytuj
Judaizm narodził się po Chrystusie a nie przed nim.
jest totalną bzdurą z którą spotkałem się tylko tu, może jeszcze na jakimś innym, ale wyszedł spod pióra tradsów. Nie jestem pewien czy nie spotkałem się z tym tez u M. Giertycha, ale inaczej to chyba rozumiałem.
Tak mówił ksiądz prof. Chrostowski podczas jakiegoś wykładu dostępnego w Internecie. Nie jest on raczej Tradsem
Cytuj
Judaizm ukształtował się (nie tyle powstał, co się ukształtował) w opozycji do chrześcijaństwa. (Talmud o tym przekonuje)
 
To też jest nieprawdą. Judaizm był ukształtowany już w czasach Jezusa. Inna sprawą jest to że ciągle ewoluuje jak i każda inna religia. Również chrześcijaństwo. Ponieważ religie są żywym organizmem (zwłaszcza judaizm i chrześcijaństwo)  i ciągle się rozwijają jako prawdziwe. To że judaizm zatrzymał się w pewnym momencie i poszedł nieco inną drogą niczego nie zmienia.

A to zdanie
Cytuj
Dlatego DN jest poważnym zagrożeniem dla Kościoła, gdyż czerpie z tego co św. Paweł nazywał synagogą Szatana, ze tak ostrzej powiem...
to juiż całkowite curiosum i idiotyzm. Świadczy o całkowitej ignorancji autora nie tylko na temat DN ale również Historii Kościoła jego Magisterium. 
W czasach Pana Jezusa to była inna religia niż judaizm talmudyczny. Talmud jest wybitnie antychrześcijański.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Gregorius w Sierpnia 10, 2009, 21:42:43 pm

Cytuj
A że Kościół uznawany był za sektę judaistyczną?
Wyszedł z judaizmu, czy jak pan woli mozaizmu i nieraz się spotkałem z takim określeniem u autorów starożytnych. (juz to zresztą w innym wątku było dyskutowane, ale chyba na starym forum.
Natomiast teoria że
Cytuj
Judaizm narodził się po Chrystusie a nie przed nim.
jest totalną bzdurą z którą spotkałem się tylko tu, może jeszcze na jakimś innym, ale wyszedł spod pióra tradsów. Nie jestem pewien czy nie spotkałem się z tym tez u M. Giertycha, ale inaczej to chyba rozumiałem.
Tak mówił ksiądz prof. Chrostowski podczas jakiegoś wykładu dostępnego w Internecie. Nie jest on raczej Tradsem
Ksiądz prof. Chrostowski w swej książce "Bóg, Biblia, Mesjasz" rozróżnia dwa judaizmy: przed i po Chrystusie. O Mozaiźmie ani słowa.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: porys w Sierpnia 10, 2009, 21:53:35 pm
Mam pytanie. Czy jest na forum osoba, która kiedyś należała do DN a na skutek wszelakich nieprawidłowości tutaj opisywanych zdecydowała się stamtąd odejść?
Zdaje się że Pani Tonya i chyba P. romeck.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 10, 2009, 22:03:08 pm
Ksiądz prof. Chrostowski w swej książce "Bóg, Biblia, Mesjasz" rozróżnia dwa judaizmy: przed i po Chrystusie. O Mozaizmie ani słowa.

Jeśli podstawimy za mozaizm "judaizm przed Chrystusem" jako termin bardziej oględny to mamy to samo. Z tym, że to jest dość bałamutne, jako, że to co nazywamy mozaizmem w czasach Chrystusa Pana było wielowątkowe, mamy saduceuszy, faryzeuszy i zelotów, ktoś biegły w tamtych sprawach zapewne jeszcze coś dorzuci. To co przetrwało po likwidacji państwa żydowskiego to faryzeusze.  
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Waldemar w Sierpnia 10, 2009, 22:34:14 pm
Cytuj
Panie Zet jak zwykle szokuje mnie Pan znajomością doktryny Kościoła (in minus - żeby było jasne).

Rozumiem, że pan panie Waldemarze,  neguje znaczenie Pisma świętego w Kościele?

Niestety, jestem na wakacjach i mnie nachodzi ironiczny nastrój zamiast poważnego, gdy czytam takie wypowiedzi w odpowiedzi na moją odpowiedz na zdanie:

Cytuj
Ciekawe, że KK też uzasadnia się Pismem Świętym.

Jak zatem Pan widzi odpowiedziałem negatywnie na tezę, że Kościół uzasadnia się Pismem Świętym. Powtarzam więc wprost: Pomylił się Pan wielce twierdząc, że Kościół katolicki kiedykolwiek uzasadniał się Pismem Świętym. Wręcz przeciwnie: to Kościół twierdził że Pismo Święte jest natchnione przez Boga, co w pewnym sensie można rozumieć, że Pismo Święte uzasadnione jest w Kościele kat.

Wiem, że Pan tego nie przyjmie (choć nie wiem dlaczego, bo te gadki o Pana zauroczeniu DN, które uniemożliwia Panu jasny osąd nie mogą być prawdziwe). Piszę to bo widzę sporo wypowiedzi nawet na tym forum skłaniające się twierdzić, że podstawą doktryny Kościoła jest Pismo Święte i Tradycja co jest oczywistym błędem.

Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: slavko w Sierpnia 11, 2009, 05:51:57 am
Cytuj
Judaizm ukształtował się (nie tyle powstał, co się ukształtował) w opozycji do chrześcijaństwa. (Talmud o tym przekonuje)
 
To też jest nieprawdą. Judaizm był ukształtowany już w czasach Jezusa. Inna sprawą jest to że ciągle ewoluuje jak i każda inna religia. Również chrześcijaństwo. Ponieważ religie są żywym organizmem (zwłaszcza judaizm i chrześcijaństwo)  i ciągle się rozwijają jako prawdziwe. To że judaizm zatrzymał się w pewnym momencie i poszedł nieco inną drogą niczego nie zmienia.

Jezeli sadzi Pan ze judaizm i chrzescijanstwo (rownoczesnie) rozwijaja sie jako prawdziwe. To ja u Pana podejrzewam kilkudniowy brak snu, schizofremie albo modernizm. Dwa sady przeciwstawne nie moga byc rownoczesnie prawdziwe. A DN niech sobie kurs logiki klasycznej zafunduje.

Mowiac prosciej: Zdanie  p^(~p) jest falszem.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 11, 2009, 06:38:33 am
A DN niech sobie kurs logiki klasycznej zafunduje.

"Wtajemniczeni katechiści"  do tego nie dopuszczą. Byłoby to równoważne z samorozwiązaniem.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: slavko w Sierpnia 11, 2009, 06:40:10 am
ale chyba nie ma Pan nic przeciw?
Chyba ze od wykladowcy logiki jest bardziej potrzebny psycholog?
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 11, 2009, 06:42:45 am
ale chyba nie ma Pan nic przeciw?

Ależ oczywiście, byłaby szansa na powrót dusz zwiedzionych do Pełnej Łączności z Kościołem, po prostu jestem sceptyczny. Toto jest tak zorganizowane by rybka raz złowiona nie znalazła dziury w sieci.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: slavko w Sierpnia 11, 2009, 06:46:53 am
To niech zlowia jakas piranie co siec poprzegryza.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 11, 2009, 06:48:55 am
To niech zlowia jakas piranie co siec poprzegryza.
To mu dla nich jesteśmy tymi piraniami, stąd ich nieukrywana wściekłość.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: slavko w Sierpnia 11, 2009, 07:34:51 am
Tylko niech przypadkiem te piranie nie pogryza tych co w sieci zamiast samej sieci.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Zet w Sierpnia 11, 2009, 08:22:29 am
To niech zlowia jakas piranie co siec poprzegryza.
To mu dla nich jesteśmy tymi piraniami, stąd ich nieukrywana wściekłość.
Nieukrywana wściekłość jest raczej pana cechą. Większość neokatechumenów w ogóle nie wie że istnieje coś takiego jak ruch tradsów.
I to tacy jak pan wściekle atakują DN a nie odwrotnie.

Slavko :
Cytuj
Jezeli sadzi Pan ze judaizm i chrzescijanstwo (rownoczesnie) rozwijaja sie jako prawdziwe. To ja u Pana podejrzewam kilkudniowy brak snu, schizofremie albo modernizm. Dwa sady przeciwstawne nie moga byc rownoczesnie prawdziwe. A DN niech sobie kurs logiki klasycznej zafunduje.

Mowiac prosciej: Zdanie  p^(~p) jest falszem.
panie Slawko- nic pana nie upoważnia do takich stwierdzeń. I nie wiem czemu jeszcze pan tu miesza DN.
Pan ma taka opinie i zdanie, ja inne. I są autorytety potwierdzające pańską, a sa takie które moją.
Jaka jest prawda, wie Bóg. Wiem tylko, że tradsi swoją postawą w dyskusji nie ukazują oblicza Kościoła z najlepszej strony. No i to faryzejskie przekonanie o własnej wszechwiedzy i monopolu na prawdę. Jak to dobrze jednak, że Kościół nie składa sie z samych tradsów. Gdybym jako szukający poganin wszedł na to forum, chcąc poznać Kościół, po kilku dniach bym zrezygnował z chrześcijaństwa i katolicyzmu. Na szczęście znam je (chrześcijaństwo i katolicyzm) od innej strony.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: jwk w Sierpnia 11, 2009, 09:03:54 am
No i to faryzejskie przekonanie o własnej wszechwiedzy i monopolu na prawdę.
Cały czas właśnie o tym mówię: "Jak byłem zwyczajnym katolikiem to żyłem jak tabaka w rogu, jak wstąpiłem na "drogę" to pojadłem wszelkie rozumy.
Tytuł: Odp: Neokatechumenat dziedzictwem Kościoła?!
Wiadomość wysłana przez: Antoniusz w Sierpnia 11, 2009, 09:38:39 am

Judaizm narodził się po Chrystusie a nie przed nim.
Podzielam zdanie ks. Poradowskiego, że wcześniejsza religia to mozaizm.


Powinienem był uściślić:
Judaizm jako religia narodził się po Chrystusie.
Wcześniej można mówić o judaizmie jako o kulturze.


Panie Antoniusz Rację masz pan w jednym. Że Pismo Święte należy interpretować zgodnie z nauczaniem Kościoła. 

Powiem Panu więcej: Pismo święte należy zostawić do interpretacji Kościołowi!!! A samemu pokornie słuchać. Jak lud na pustyni...
Co nadto od złego pochodzi!!!

Cytuj
Cytuj
On ich nie tłumaczył ludowi