Forum Krzyż
Novus Ordo => Kościół posoborowy => Wątek zaczęty przez: spanish inquisition w Września 06, 2009, 20:14:01 pm
-
Szczęść Boże,
mam pytanie do wszystkich biegłych w tematyce prawa kanonicznego, sakramentaliów i nie wiem czego jeszcze potrzeba aby to rozstrzygnąć...
Otóż moja wątpliwość tyczy się statusu kościoła (budynku) w którym aktualnie mam przyjemność uczęszczać na Msze Święte z racji przynależności parafialnej. To, że Msze wspomniane są mszami NOM-owymi o zatrważającej ilości liturgicznych wypaczeń i innowacji pomijam, bo to chyba standard w dzisiejszych czasach. Nurtuje mnie natomiast inne zagadnienie;
Parafia erygowana została 11 lat temu, cały czas jesteśmy w fazie budowy świątyni. Pierwotnie za miejsce sprawowania Sakramentów Świętych służyła tymczasowa drewniana kaplica, podobno poświęcona, którą niedawno rozmontowano i zaorano, ponieważ "kościół" przeniósł się na plac budowy, do tzw. dolnego kościoła. Na górze trwają prace budowlane, a dół jest względnie wykończony i wyposażony, wprawdzie solidnie i dobrze jakościowo, ale styl nie pozostawia wątpliwości co do poczucia estetyki naczelnego dekoratora i proboszcza w jednej osobie. Ale to sprawa na osobny wątek. Wracając ad rem, dolny kościół niedawno (2007 bodajże) był wizytowany przez lokalnego biskupa, w czasie odpustowej sumy wmurowany został kamień węgielny pod budowę, przyklejone do ściany i poświęcone zostały dwie kropielnice, dokonano aspersji wiernych i wnętrza kościoła, a wsponiana ceremonia nazwana została poświęceniem kościoła i tak też widnieje w kronice parafii. Moje pytanie jest następujące - czy owo "poświęcenie kościoła" w świetle obowiązujących przepisów kodeksu kanonicznego można rozumieć jako konsekrację kościoła, czy też rubryki przewidują jakiś zastępczy obrzęd poświęcenia kościoła tymczasowego, z którym mieliśmy tu do czynienia? Interesuje mnie zarówno ujęcie "novusowe" jak i tradycyjne, przy czym pierwsze - bardziej. Nadmienię jeszcze, że w kościele znajduje się tylko jeden ołtarz, drewniany i przenośny, bez portatylu. Jeśli dobrze pamiętam - nie był święcony w czasie tej dyskusyjnej liturgii. Ksiądz proboszcz to moje pytanie zbywa, ale jeden z wikariuszy (anonimowy rozmówca ;)) przyznał mi rację, że nasz kościół de facto nie jest kościołem. Więc czym jest? I czym było "poświęcenie kościoła" dokonane przez biskupa?
-
Jesli kosciol jest nadal w budowie to zapewne zostal tylko poswiecony dolny kosciol, a caly kosciol bedzie konsekrowany gdy gore wybuduja. Poswiecenie nie sprawia, ze dany budynek jest na zawsze przeznaczony do kultu - a konsekracja wlasnie to sprawia (teoretycznie). Z tego slyszalem istnieje obrzed dekonsekracji...
-
Jesli kosciol jest nadal w budowie to zapewne zostal tylko poswiecony dolny kosciol, a caly kosciol bedzie konsekrowany gdy gore wybuduja. Poswiecenie nie sprawia, ze dany budynek jest na zawsze przeznaczony do kultu - a konsekracja wlasnie to sprawia (teoretycznie). Z tego slyszalem istnieje obrzed dekonsekracji...
Sytuacja przedstawia się dokładnie tak jak piszesz. Czy mam z tego rozumieć, że "poświęcenie" to odrębny obrzęd niż "konsekracja"? Gdzie zatem mógłbym znaleźć informacje odnośnie do tego pierwszego? Jak na razie jedyne co udało mi się znaleźć, to opracowanie na stronach KKBIDS rozwodzące się nad terminologią i postulujące zmianę terminu "konsekracja" właśnie na "poświęcenie" :-\. Gdzie indziej znalazłem takie coś:
Pontyfikał rzymski. Obrzędy poświęcenia kościoła i ołtarza, Katowice 2001, Księgarnia św. Jacka, ISBN: 83-7030-322-6.
Ta część Pontyfikału rzymskiego zawiera obrzędy poświęcenia kamienia węgiel-nego lub rozpoczęcia budowy kościoła, obrzędy poświęcenia kościoła, zwane kiedyś konsekracją kościoła, obrzędy poświęcenia kościoła, w którym już stale sprawuje się służbę Bożą, obrzędy poświęcenia ołtarza, obrzędy błogosławieństwa kościoła, ob-rzędy błogosławieństwa ołtarza oraz obrzędy błogosławieństwa kielicha i pateny.
W świetle powyższego, moja wątpliwość nadal pozostaje bez odpowiedzi, więc pozwalam sobie jeszcze raz zapytać, tym razem konkretniej - czy można nazywać "poświęceniem kościoła" obrzęd, w czasie którego nie został konsekrowany ołtarz, nie zostały namaszczone ściany świątyni, ani wmurowane tzw. zacheuszki? I jeszcze pytanie dodatkowe, czyli: jaki się nazywa taki niedokonsekrowany kościół w terminologii kanonicznej - "kościół w budowie"? "Kaplica"? A może "kościół tymczasowy"?
-
Konsekracje oltarza i kosciola mozna zrobic oddzielnie. Czy w ogole konsekruje sie drewnanie oltarze?
Poswiecenie dolnego kosciola zapewne bylo takim samym obrzedem jak poswiecenie nowej szkoly przez proboszcza (czy prawidlowo nie nazywa sie to blogoslawienstwem?). Nie trzeba do tego specjalnego rytualu, bo ksiadz moze sobie na poczekaniu cos wymyslec i po prostu kropi pomieszczenie woda swiecona. Nie zastepuje to obrzedu konsekracji, ktory potocznie jest wlasnie nazywany poswiecniem. Niech Pan mi wierzy, ze gdy przyjdzie czas to odbedzie sie "full wypas" konsekracja z zacheuszkami - takiej okazji do wylansowania sie przed kuria zaden proboszcz nie przepusci ;)
-
Nie zastepuje to obrzedu konsekracji, ktory potocznie jest wlasnie nazywany poswiecniem. Niech Pan mi wierzy, ze gdy przyjdzie czas to odbedzie sie "full wypas" konsekracja z zacheuszkami - takiej okazji do wylansowania sie przed kuria zaden proboszcz nie przepusci ;)
Wedle obecnych przepisów nowusowoordowych nie ma już konsekracji Kościoła, są możliwe tylko dwa akty: błogosławieństwo i poświęcenie.
http://www.kkbids.episkopat.pl/wprowadzeniedowkl/pontyfikal/oltarz.htm
-
Nie zastepuje to obrzedu konsekracji, ktory potocznie jest wlasnie nazywany poswiecniem. Niech Pan mi wierzy, ze gdy przyjdzie czas to odbedzie sie "full wypas" konsekracja z zacheuszkami - takiej okazji do wylansowania sie przed kuria zaden proboszcz nie przepusci ;)
Wedle obecnych przepisów nowusowoordowych nie ma już konsekracji Kościoła, są możliwe tylko dwa akty: błogosławieństwo i poświęcenie.
http://www.kkbids.episkopat.pl/wprowadzeniedowkl/pontyfikal/oltarz.htm
Zmienilo sie slownictwo.
Tak jak pisalem - pokropienie woda to blogooslawienstwo, a dawna konsekracja to teraz poswiecenie. Niewatpie jednak, ze obrzed konsekracji zostal "szlachetnie uproszczony".
-
Zmienilo sie slownictwo.
Nie tylko. Tej zmianie przypisuje się pewne znaczenie teologiczne.
http://www.kkbids.episkopat.pl/anamnesis/37/10.htm
Tak jak pisalem - pokropienie woda to blogooslawienstwo, a dawna konsekracja to teraz poswiecenie. Niewatpie jednak, ze obrzed konsekracji zostal "szlachetnie uproszczony".
Z pewnością. Np. kamienie (krzyże) nie są obowiązkowe. Dopuszczalne adaptacje przewidują nawet ominięcie wszystkiego z wyjątkiem Mszy z własną prefacją i modlitwy poświęcenia.
-
Panowie, przed soborem kościoły i kaplice się błogosławiło i konsekrowało, a nie tylko konserowało. Proszę poczytać w Rituale Romanum "Ritus benedicendi novam ecclesiam seu oratorium publicum" np. tu http://laudatedominum.net/files/rit.pdf
Ergo błogosławieństwo - dzisiejsze poświęcenie, konsekracja to konsekracja i tyle.
-
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Czyli mój kościół jednak jest konsekrowany, mimo że tylko został pobłogosławiony wodą święconą i odmówiono w nim stosowną prefację 8)
Idąc za ciosem - w jakim dokumencie z Watykanu ma umocowanie ten warunek ważności poświęcenia kościoła (Msza św.z prefacją), przy zmarginalizowaniu znaczenia pozostałych czynności? Czy może wystarczy sama aprobata dla "Obrzędów poświęcenia kościoła i ołtarza", czy to lokalny folklor liturgiczny? Wybaczcie Państwo nieufność, ale nie chce zmieścić mi się w głowie, że mimo braku stałego ołtarza i bez namaszczenia ścian olejami świętymi, wspomniany budynek pod placem budowy jest już pełnoprawnym kościołem... :-\
-
Pytanie nie co inne ale (mam nadzieje w temacie).
Jak wyglada konsekracja portatylu?
Nowe przepisy mnie nie interesuja.
-
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Czyli mój kościół jednak jest konsekrowany, mimo że tylko został pobłogosławiony wodą święconą i odmówiono w nim stosowną prefację 8)
Idąc za ciosem - w jakim dokumencie z Watykanu ma umocowanie ten warunek ważności poświęcenia kościoła (Msza św.z prefacją), przy zmarginalizowaniu znaczenia pozostałych czynności? Czy może wystarczy sama aprobata dla "Obrzędów poświęcenia kościoła i ołtarza", czy to lokalny folklor liturgiczny? Wybaczcie Państwo nieufność, ale nie chce zmieścić mi się w głowie, że mimo braku stałego ołtarza i bez namaszczenia ścian olejami świętymi, wspomniany budynek pod placem budowy jest już pełnoprawnym kościołem... :-\
Ehh... Czy Pan czytał mojego posta?
Pański kościół został poświęcony przez biskupa, natomiast konsekrowany zostanie gdy wybudują cały. Konsekracja nomowa zawiera namaszczanie ścian, ołtarza, okadzanie itd. Tak samo wyglądałoby to przed soborem - kościół z założenia konsekruje się tylko raz!
@Slavko
http://www.liturgialatina.org/pontificale/046.htm
http://www.liturgialatina.org/pontificale/047.htm
http://www.liturgialatina.org/pontificale/048.htm
-
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi. Czyli mój kościół jednak jest konsekrowany, mimo że tylko został pobłogosławiony wodą święconą i odmówiono w nim stosowną prefację 8)
Idąc za ciosem - w jakim dokumencie z Watykanu ma umocowanie ten warunek ważności poświęcenia kościoła (Msza św.z prefacją), przy zmarginalizowaniu znaczenia pozostałych czynności? Czy może wystarczy sama aprobata dla "Obrzędów poświęcenia kościoła i ołtarza", czy to lokalny folklor liturgiczny? Wybaczcie Państwo nieufność, ale nie chce zmieścić mi się w głowie, że mimo braku stałego ołtarza i bez namaszczenia ścian olejami świętymi, wspomniany budynek pod placem budowy jest już pełnoprawnym kościołem... :-\
Ehh... Czy Pan czytał mojego posta?
Pański kościół został poświęcony przez biskupa, natomiast konsekrowany zostanie gdy wybudują cały. Konsekracja nomowa zawiera namaszczanie ścian, ołtarza, okadzanie itd. Tak samo wyglądałoby to przed soborem - kościół z założenia konsekruje się tylko raz!
Przeczytałem Pana post i przestudiowałem literaturę (głównie aktualne obrzędy na stronie http://www.kkbids.episkopat.pl/wprowadzeniedowkl/pontyfikal/oltarz.htm, które nawiasem mówiąc, są dla mnie niczym jeden wielki liturgiczny galimatias), proszę wybaczyć, ale chyba dalej nie mam pełnej jasności co do istoty tej ceremonii która miała miejsce... Rozumiem, że odnośnik do "Collectio Rituum Romanum" to bardziej ciekawostka historyczna, niż obowiązująca praktyka (niestety!) - spróbuję się prez nią przegryźć w wolnej chwili, choć w łacinie dopiero raczkuję.
Pisze Pan o konsekracji, która ma nastąpić, podczas gdy obrzędy NOM w ogóle nie przewidują takiej ceremonii! Ten przykład najdobitniej pokazuje, jakie zamieszanie wprowadzają takie drobne, acz treściwe zmiany... :-\
Chciałbym raz jeszcze podsumować:
1. Konsekracja kościoła nie jest w ogóle w tych obrzędach przewidziana. Jeśli istnieje osobny formularz konsekracji (gwoli ścisłości - NOM) - proszę mnie poprawić. Zgodnie z przytaczanym tu "Anamnesis" (http://www.kkbids.episkopat.pl/anamnesis/37/10.htm), słowo "konsekracja" ma już nie być używane w odniesieniu do namaszczenia, poświęcenia, oddania do wyłącznego użytku - kościoła.
W czerwcu 2004 r. jest przewidziana uroczystość poświęcenia nowej świątyni w Licheniu z udziałem Episkopatu Polski.
Rozmawiając czy pisząc o tej uroczystości lub o podobnej, na przykład w Warszawie na Polach Wilanowskich, nie należy używać terminu "konsekracja" kościoła, lecz jedynie wyrazu "poświęcenie", jako słowa równoznacznego z rzymskim określeniem "dedykacja"; takiej poprawności domaga się współczesny język polskich ksiąg liturgicznych.
, choć w innym dokumencie KKBDS w przypisach cytowane są homilie z "konsekracji" jakiegoś kościoła w 2002 roku, więc już po wydaniu anamnezy. W każdym razie dla jasności nie używajmy tego słowa w kontekście współczesnym, jeśli prawdą jest moje przypuszczenie, że nie istnieje nomowy formularz obrzędów konsekracji.
2. Rozdział obrzędów "poświęcenie kościoła", można podzielić na pierwszą część - ogólną, oraz drugą: "poświęcenie kościoła, w którym już stale sprawuje się służbę bożą". Oprócz tego istnieje także odrębny rozdział "błogosławieństwo kościoła".
Zatem jeśli dobrze rozumiem, liturgia może być:
a) poświęceniem kościoła
b) poświęceniem kościoła, w którym już stale sprawuje się Służbę Bożą
c) błogosławieństwem kościoła
3.
w rozdziale "a)" czytam:
"Najważniejszym i jedynie koniecznym obrzędem przy poświęceniu kościoła jest sprawowanie Eucharystii",
w rozdziale "b)" natomiast widnieje takie coś:
"Aby można było taki kościół poświęcić, wymaga się następujących warunków:
- aby ołtarz nie był jeszcze poświęcony, gdyż zwyczaj i prawo liturgiczne słusznie zabraniają poświęcenia kościoła bez poświęcenia ołtarza, ponieważ poświęcenie ołtarza jest główną częścią całego obrzędu;"
Rozumieją Państwo teraz mój dylemat? Nigdzie nie mogę doczytać się jednoznacznego potwierdzenia, czym było "poświęcenie" mojego kościoła, jeśli zabrakło w nim poświęcenia ołtarza, szczególnie w świetle ostatniego cytatu? I dlaczego już raz poświęcony (podobno) kościół, ma być poświęcony drugi raz (poświęcony, bo nie ma już konsekracji) - dla większej pompy? Tu oczywiście piję do Pana Jaroda (Pan Kalistrat zresztą też pisał, że kościół konsekruje się tylko raz), ale nie z przekory, tylko z prośbą o pomoc w zrozumieniu tych modernistycznych niuansów...
-
Panowie, przed soborem kościoły i kaplice się błogosławiło i konsekrowało, a nie tylko konserowało.
Czy ktoś to w dyskusji kwestionował?
Ergo błogosławieństwo - dzisiejsze poświęcenie, konsekracja to konsekracja i tyle.
Myli się Pan. Dawne błogosławieństwo to (mniej więcej) obecne błogosławieństwo, a dawna konsekracja to dziś dedykacja (poświęcenie). Z jakiegoś powodu usiłuje się wyeliminować z tego kontekstu słowo "konsekracja", a skoro Pan jest tak bardzo poprawny politycznie, jak tu nieraz widzę, to powinien się Pan do tego zastosować, a nie uparcie trwać przy przebrzmiałym, przedsoborowym słownictwie i idących za nim znaczeniach.
-
Jacy Panowie ciężko kapujący...
Przed soborem istniały dwa osobne obrzędy: błogosławieństwa kościoła i dedykacji czyli konsekracji kościoła. Tych dwóch ostatnich określeń używano zamiennie, stąd w Pontyfikale mamy coś takiego jak "De Ecclesia dedicatione seu consecratione" http://www.liturgialatina.org/pontificale/041.htm
Obecnie także istnieją te dwa obrzędy (tj. błogosławieństwo i dedykacja/konsekracja), a nazwy "konsekracja" używa się także w tym kontekście, oprócz określenia dedykacja, które jest także poprawne i całkiem tradycyjne. Określenia "konsekracja" nigdy nie wyeliminowano i jest ono cały czas obecne w tym kontekście, czego pewnie chciałby autor tego artykułu z Anamnesis. Trudno jednak sugerować się jednym artykułem. Byłem wielokrotnie na konsekracjach kościołów nomowych i nigdy nie słyszałem by używano częściej określenia "dedykacja" od "konsekracja". Panie spanish inquisition proszę poczekać spokojnie, zaręczam że konsekracja Pańskiego kościoła się odbędzie.
-
Jacy Panowie ciężko kapujący...
Daruj se Pan, boś Pan za cienki na takie uwagi.
Obecnie także istnieją te dwa obrzędy (tj. błogosławieństwo i dedykacja/konsekracja), a nazwy "konsekracja" używa się także w tym kontekście,
I jest to w kontekście posoborowej teologii użycie błędne, o czym uczyłem się na wykładach z liturgiki i prawa kanonicznego jeszcze wtedy, gdy się Pan był nie urodził. Więc dajmy już spokój temu mędrkowaniu, OK?
http://www.niedziela.pl/artykul_w_niedzieli.php?doc=ed200238&nr=76
Obecny Kodeks Prawa Kanonicznego zastąpił termin "konsekracja", używany przez Kodeks z 1917 r., słowem "dedykacja". Także Ordo dedicationis ecclesiae et altaris mówi o dedykacji kościoła. Termin "konsekracja" jest używany dzisiaj tylko i wyłącznie w odniesieniu do osób, natomiast termin "dedykacja" do miejsc świętych. Innymi słowy, osoby są Bogu konsekrowane, natomiast kościoły dedykowane.
Kan. 1217.§ 1. Po należytym zakończeniu budowy, należy nowy kościół możliwie najszybciej poświęcić lub pobłogosławić, z zachowaniem przepisów świętej liturgii.
§ 2. Kościoły, zwłaszcza katedralne i parafialne, należy poświęcić uroczystym obrzędem.
oprócz określenia dedykacja, które jest także poprawne i całkiem tradycyjne.
Tego nikt nie podważał. Krytykujesz Pan twory swej fantazji.
Panie spanish inquisition proszę poczekać spokojnie, zaręczam że konsekracja Pańskiego kościoła się odbędzie.
Nie wiem, skąd ta pewność? Miał Pan jakieś objawienie? Ale cóż, teraz p. spanish inquisition będzie mógł zgłaszać do Pana pretensje, kiedy się poświęcenie jego kościoła parafialnego będzie opóźniać... A przecież bywa i tak, że budowa się ciągnie dziesiątki lat lub nawet wieki, jak choćby w przypadku Sagrada Familia w Barcelonie.
-
W takim razie proszę przyjrzeć się przyczynom mojego "ciężkiego kapowania". Zaglądam właśnie na stronę parafii, a tam - o zgrozo - ów obrzęd opisany tu prze ze mnie jest nazwany konsekracją. I to też niekonsekwentnie - w linku na stronie głównej "konsekracja", a na stronie docelowej "poświęcenie". Strona oficjalna, redagowana przez proboszcza, żeby nie było wątpliwości. Wrzucam screenshoty ze strony, coby sobie Panowie zobaczyli, jak wyglądała "konsekracja" mojego kościoła, która była jednocześnie wmurowaniem kamienia węgielnego, podpisaniem aktu erekcyjnego oraz "poświęceniem" i "błogosławieństwem". Niezłe combo, prawda? Może zdemaskuję w pewien sposób kościół i biskupa, ale liczę że przy okazji rzucę nowe światło na sprawę. Dodam tylko, że ołtarz ze sklejki widoczny na 4. zdjęciu podczas obrzędu zraszania wodą święconą, w dalszym przebiegu Mszy Świętej służył jako stolik do pisania, gdy lokalna wspólnta podpisywała akt erekcyjny, zaraz po homilii. Zniknął z kościoła w ciągu niespełna roku od zajścia uwiecznionego na fotografii i został zastąpiony nowym ołtarzem, również drewnianym, choć wszystko wskazuje na to że docelowym, ale już bez żadnej publicznej ceremonii. Na 3. zdjęciu widzimy aspersoria, w czasie liturgii pobłogosławione, a później wmurowane, jeśli dobrze zrozumiałem intencję, w symbolicznym geście zastąpienia zacheuszek. Powtarzam dla jasności, że nie było żadnego namaszczenia ścian ani ołtarza.
Moim zdaniem dalszy scenariusz będzie taki, że po zakończeniu budowy konsekruje się tylko "górę", a dół zostanie z tymczasowym ołtarzem. Mimo wszystko chętnie dowiedziałbym się, czy Panów zdaniem ta uroczystość była ważnym poświęceniem (w rozumieniu p. Bolta :)) lub konsekracją (wg. p. Kalistrata :)), czy też może czekają nas jeszcze poprawiny w bliżej nieokreślonym terminie?
(http://kastamasta.ovh.org/test/skb/konsekr1.jpg)(http://kastamasta.ovh.org/test/skb/konsekr2.jpg)(http://kastamasta.ovh.org/test/skb/konsekr3.jpg)(http://kastamasta.ovh.org/test/skb/konsekr4.jpg)(http://kastamasta.ovh.org/test/skb/konsekr5.jpg)
-
Moim zdaniem dalszy scenariusz będzie taki, że po zakończeniu budowy konsekruje się tylko "górę", a dół zostanie z tymczasowym ołtarzem. Mimo wszystko chętnie dowiedziałbym się, czy Panów zdaniem ta uroczystość była ważnym poświęceniem (w rozumieniu p. Bolta :)) lub konsekracją (wg. p. Kalistrata :)), czy też może czekają nas jeszcze poprawiny w bliżej nieokreślonym terminie?
Kościół powinno się dedykować (poświęcać, dawniej: konsekrować) wtedy, gdy jest już całkiem ukończony. IMO to, co Pan pokazuje na zdjęciach, to było tylko błogosławieństwo, tym bardziej że nie było stałego ołtarza. Proszę sobie przeanalizować obrzędy poświęcenia i stwierdzić, czy to, co się działo, było choć w części do nich podobne.
Dolny kościół może w ogóle nie być poświęcany w przyszłości.
-
Kościół powinno się dedykować (poświęcać, dawniej: konsekrować) wtedy, gdy jest już całkiem ukończony. IMO to, co Pan pokazuje na zdjęciach, to było tylko błogosławieństwo, tym bardziej że nie było stałego ołtarza. Proszę sobie przeanalizować obrzędy poświęcenia i stwierdzić, czy to, co się działo, było choć w części do nich podobne.
Dolny kościół może w ogóle nie być poświęcany w przyszłości.
Sęk w tym, że nie pamiętam już dokładnej liturgii, mimo że w niej uczestniczyłem, było to prawie 2 lata temu. Musiałbym dotrzeć do zapisu video. Kluczowa, jak rozumiem jest w tej kwestii prefacja...
Poświęcenie, które miało miejsce, odbyło się w święto patrona parafii. Idąc za ciosem - gdy będziemy obchodzić następne święto patronalne, która uroczystość będzie nadrzędna - wspomnienie patrona parafii, czy rocznica konsekracji kościoła? Zakładając na chwilę, że to była ta ostateczna dedykacja dolnego kościoła.
-
@Slavko
http://www.liturgialatina.org/pontificale/046.htm
http://www.liturgialatina.org/pontificale/047.htm
http://www.liturgialatina.org/pontificale/048.htm
Bog zaplac
Ma Pan moze jeszcze cos na tem temat po polsku, choc do zrozumienia powywszych textow moja lacina jest wystarczajaca, oraz co mowi o tem Codex Iuris Canonicis i nt. kto moze konsekrowac.
Zgory dziekuje.
-
Sęk w tym, że nie pamiętam już dokładnej liturgii, mimo że w niej uczestniczyłem, było to prawie 2 lata temu. Musiałbym dotrzeć do zapisu video. Kluczowa, jak rozumiem jest w tej kwestii prefacja...
Nie, to, co wcześniej pisałem, było pewną publicystyczną przesadą. Przepisy dopuszczają co prawda aż tak daleko idącą adaptację, ale musi być ona zatwierdzona przez Stolicę Apostolską - a z Polski potrzeby takiej adaptacji raczej nie zgłaszano.
Normalne poświęcenie będzie zawierało na pewno większość tych elementów, o których pisze rytuał, a na pewno będzie tam osobne i uroczyste poświęcenie ołtarza.
Poświęcenie, które miało miejsce, odbyło się w święto patrona parafii. Idąc za ciosem - gdy będziemy obchodzić następne święto patronalne, która uroczystość będzie nadrzędna - wspomnienie patrona parafii, czy rocznica konsekracji kościoła? Zakładając na chwilę, że to była ta ostateczna dedykacja dolnego kościoła.
Moim zdaniem dolny kościół na pewno nie został jeszcze poświęcony, a także prawdopodobnie nie będzie poświęcany w przyszłości. Zatem na razie nie może być mowy o rocznicy poświęcenia. Nie można w jednym dniu murować kamienia węgielnego i poświęcać kościoła, to przecież bez sensu.
-
Nie, to, co wcześniej pisałem, było pewną publicystyczną przesadą. Przepisy dopuszczają co prawda aż tak daleko idącą adaptację, ale musi być ona zatwierdzona przez Stolicę Apostolską - a z Polski potrzeby takiej adaptacji raczej nie zgłaszano.
Normalne poświęcenie będzie zawierało na pewno większość tych elementów, o których pisze rytuał, a na pewno będzie tam osobne i uroczyste poświęcenie ołtarza.
(...)
Moim zdaniem dolny kościół na pewno nie został jeszcze poświęcony, a także prawdopodobnie nie będzie poświęcany w przyszłości. Zatem na razie nie może być mowy o rocznicy poświęcenia. Nie można w jednym dniu murować kamienia węgielnego i poświęcać kościoła, to przecież bez sensu.
Tak też mi się wydawało i właśnie stąd narodził się wewnętrzny opór przed nazywaniem tej uroczystości "konsekracją", jak to miało miejsce nawet na oficjalnej stronie parafii. Dięki za potwierdzenie zasadności mych obaw :)