Forum Krzyż

Novus Ordo => Kościół posoborowy => Wątek zaczęty przez: Wiedhold w Lutego 13, 2009, 15:52:09 pm

Tytuł: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Wiedhold w Lutego 13, 2009, 15:52:09 pm
Tradycjonalista w gimnazjum
Mariusz Piecyk, Francja

Człowiek, który posiada solidną wiedzę religijną łatwo ostoi się wobec - z jednej strony - bombardowania mediów, z drugiej - argumentacji tradycjonalistów. Człowiek o niewielkiej wiedzy ma nikłe szanse na wyjście cało z tej sytuacji. Przykro mi, że nie ma w Polsce kompetentnego wyjaśnienia miejsca tradycjonalistów w Kościele łacińskim.
Wiele ostatnio napisano o tradycjonalistach w Kościele łacińskim, jednak chciałbym zwrócić uwagę na zagadnienie, które mnie poruszyło ostatnio. Chodzi o zamiłowanie do tradycjonalizmu (a nawet ultrakatolicyzmu) u przedstawicieli młodego pokolenia, czyli tych, którzy podlegają w Polsce obowiązkowej katechezie szkolnej.


Jedna z zaprzyjaźnionych osób opowiedziała mi historię pewnego gimnazjalisty, fanatycznie wręcz zapatrzonego w ?prawe skrzydło? Kościoła rzymskokatolickiego. Podczas dyskusji w czasie katechezy ów młody człowiek bardzo wyraziście argumentował słuszność święceń biskupich bezprawnie udzielonych czterem nominatom przez bp. Lefebvre'a i wychwalał decyzję Papieża o zdjęciu ekskomuniki. Jego poglądy były jeszcze bardziej wyraziste w odniesieniu do nauczania II Soboru Watykańskiego: potępił dialog Kościoła z ?parszywymi Żydami?, ?maniakalny ekumenizm?, posoborową liturgii (liturgia trydencka była dla niego jedyną prawdziwą) oraz dialog ze światem i innymi religiami. Lista jego ?lefebrystowskich? poglądów jest jeszcze większa. Ale nie o nią tu chodzi.

Zastanowiło mnie, dlaczego w młodym człowieku tak silnie ugruntowały się skrajnie prawicowe poglądy? Mógłbym to zrozumieć we Francji, gdzie mieszkam i pracuję - odsetek tak myślących praktykujących katolików jest tu dość spory. W Polsce jednak reforma soborowa (zwłaszcza reforma liturgii) była wprowadzana przez wiele lat i trwa do dzisiaj. Na ogół towarzyszyła też odpowiednia katecheza.

I tutaj zaczyna się problem. Katecheza mistagogiczną dla przeciętnego katolika zakończyła się w szkole średniej. Niestety zbyt późno uświadomiono sobie, że brakuje katechezy dorosłych. Wiele do życzenia pozostawia również poziom i program nauczania katechezy w szkole (w poszczególnych diecezjach jest on skrajnie różny).

Nieco uogólniając (choć zdaję sobie sprawę, że jest to krzywdzące) chcę postawić tezę: Młody człowiek, który zaczyna stawiać pytania, znajduje na nie wprawdzie odpowiedź u kompetentnego katechety, ale widzi rozdźwięk w życiu codziennym (np. w kościele parafialnym, w rodzinie). Zaczyna więc szukać dalej - w Internecie.

Przejrzałem polskie strony internetowe prowadzone przez tradycjonalistów. Na jednym z portali znalazłem źródło poglądów owego gimnazjalisty. Całkiem niezła argumentacja, poparta wypowiedziami wysoko postawionych hierarchów z Watykanu, stała się dla niego przekonująca.

W czym problem? W tym, że ten uczeń bardzo szybko porzucił ortodoksyjną doktrynę Kościoła rzymskokatolickiego na rzecz marginalnej tradycjonalistycznej. Porzucił wiadomości otrzymane w czasie szkolnej katechezy na rzecz znalezionych w portalu internetowym. Zakwestionował nauczanie Soboru na rzecz populistycznego mydlenia oczu przez fanatyków tradycjonalizmu.

Nie mam zamiaru dokonywać oceny postępowania tradycjonalistów czy ultrakatolików. Zawsze w historii Kościoła istniały ugrupowania prawicowe i lewicowe, działające na marginesie ortodoksji. Zawsze też były dążenia fundamentalistyczne. Chcę tylko zwrócić uwagę, jaki skutek przynosi dyskusja na temat przywrócenia liturgii trydenckiej, zniesienia ekskomuniki lefebrystowskich biskupów i ?styl retro?, jaki zdaje się zauważać w kręgach watykańskich.

Szeroka dyskusja na powyższe tematy połączona z brakiem kompetentnego wyjaśnienia rodzi w przeciętnym katoliku zamęt i kolejne pytania. Człowiek, który posiada solidną wiedzę religijną łatwo ostoi się wobec - z jednej strony - bombardowania mediów, z drugiej - argumentacji tradycjonalistów. Człowiek o niewielkiej wiedzy religijnej ma nikłe szanse na wyjście cało z tej sytuacji.

Przykro mi, że nie ma w Polsce kompetentnego wyjaśnienia miejsca tradycjonalistów w Kościele łacińskim. Może właśnie teraz biskupi powinni wydać list, który w łatwy i przystępny sposób wyjaśniłby przeciętnemu wiernemu, o co tak naprawdę chodzi i jakie są plusy, a jakie minusy tradycjonalizmu.

Boję się, że reakcjonizm w formie zaprezentowanej przez owego gimnazjalistę będzie coraz powszechniejszy. Tymczasem myślenie reakcyjne zawsze jest szkodliwe, nawet jeśli dopiero po pewnym czasie widać negatywne skutki. We Francji tego reakcjonizmu po Soborze Watykańskim II było aż za dużo. W połączeniu z negatywną laickością państwa (czyli całkowitym oderwaniem religii od państwa) przyniosło to opłakane skutki, które trwają do dziś.

Nie ma sensu tej sytuacji powielać. Kościół we Francji zauważył już swoje liczne błędy i zaczął je naprawiać. Kościół w Polsce zdaje się być ślepy na to doświadczenie i zmierza ku przepaści. Może właśnie przypomina już tę tonącą łódź, o której mówił kard. Ratzinger podczas Mszy na rozpoczęcie konklawe 2005 roku?

Pozostawiam to do dyskusji. Jako człowiek wierzący i praktykujący nie mogę być obojętny na to, co się dzieje w Kościele. Mam do tego szczególny mandat nadany mi w sakramencie bierzmowania. Mam nadzieję, że choć kilka osób po przeczytaniu mojej refleksji zastanowi się nad rzeczywistością Kościoła w Polsce i świecie i przyłączy się do dyskusji, a przede wszystkim modlitwy w intencji Kościoła, Papieża, duchowieństwa i świeckich. To jest chrześcijański obowiązek!

Na koniec pewna myśl: Kościół przypomina pędzący pociąg. Nagłe wyhamowanie pędu spowodować może wyłącznie wykolejenie. Czy lokomotywa nie zboczyła już ze swego toru?

http://info.wiara.pl/index.php?grupa=6&art=1234533306&dzi=1113237520
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Krusejder w Lutego 13, 2009, 15:54:25 pm
dał gość do pieca, nie powiem !!
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Wiedhold w Lutego 13, 2009, 15:56:51 pm
Cytuj
Zawsze w historii Kościoła istniały ugrupowania prawicowe i lewicowe

Dobre !
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 13, 2009, 16:01:09 pm
Czy jest na sali lekarz?
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: JRWF w Lutego 13, 2009, 16:02:47 pm
He, he...
Chyba wolę już się śmiać niż płakać. W ostatnich tygodniach znieczuliłem się trochę...
Najbardziej mnie "ujął" ten fragmencik:

Cytuj
W czym problem? W tym, że ten uczeń bardzo szybko porzucił ortodoksyjną doktrynę Kościoła rzymskokatolickiego na rzecz marginalnej tradycjonalistycznej.

PS. Czy ten gimnazjalista to nie nasz forumowicz?
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Jarod w Lutego 13, 2009, 16:05:28 pm
Co to znaczy byc ultrakatolickim? Juz drugi raz to czytam.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Lutego 13, 2009, 16:09:40 pm
"W czym problem? W tym, że ten uczeń bardzo szybko porzucił ortodoksyjną doktrynę Kościoła rzymskokatolickiego na rzecz marginalnej tradycjonalistycznej. Porzucił wiadomości otrzymane w czasie szkolnej katechezy na rzecz znalezionych w portalu internetowym. Zakwestionował nauczanie Soboru na rzecz populistycznego mydlenia oczu przez fanatyków tradycjonalizmu. "

Gdybym teraz miał wybrać sobie nowy nick, wziąłbym oczomydlar,, albo fanatytrad.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Eligiusz w Lutego 13, 2009, 16:13:09 pm
"Mariusz Piecyk, Francja" ???

Czy to przypadkiem nie chodzi o młodego księdza z diecezji włocławskiej?
Ks. Mariusz Grzegorz Piecyk (wyświęcony w 2005 roku) wikary w parafii Najświętszego Zbawiciela we Włocławku, następnie pracujący w Polskiej Misji Katolickiej we Francji.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: JRWF w Lutego 13, 2009, 16:16:55 pm
A dlaczego nie podpisał się z "ks." przed nazwiskiem. Wstydzi się czegoś?
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 13, 2009, 16:18:40 pm
Co to znaczy byc ultrakatolickim? Juz drugi raz to czytam.
Znaczy być fanatykiem przestrzegającym (mniej więcej) całego nauczania Kościoła, w tym tych przestarzałych fragmentów na temat etyki seksualnej itp.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Eligiusz w Lutego 13, 2009, 16:25:11 pm
Cytuj
Kuria Diecezjalna we Włocławku

Z dniem 31 lipca 2008 r.
            Ks. Mariusz Piecyk ? z katechety w Gimnazjum i Liceum im. Jana Długosza we Włocławku, od 1 września br. praca duszpasterska w diec. Toulon (Francja).
W ubiegłym roku podpisywał się w serwisie Wiara.pl jeszcze jako "Ks. Mariusz Piecyk, Francja".
http://info.wiara.pl/index.php?grupa=6&art=1224496346&dzi=1113237520&katg=

Zwykłe przeoczenie, brzydko pachnący wstyd czy raczej...


Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: RaSz w Lutego 13, 2009, 16:30:22 pm
"Mariusz Piecyk, Francja" ???

Czy to przypadkiem nie chodzi o młodego księdza z diecezji włocławskiej?
Ks. Mariusz Grzegorz Piecyk (wyświęcony w 2005 roku) wikary w parafii Najświętszego Zbawiciela we Włocławku, następnie pracujący w Polskiej Misji Katolickiej we Francji.

TAK TO KSIĄDZ KTÓRY UCZYŁ W MOJEJ SZKOLE. Ale te słowa nie są o mnie, choć na początku pomyślałem że tak, ale ja nie jestem taki skrajny i nie afiszuje się tym. Ksiądz to świetny duszpasterz, ale niestety modernista. Nie uczy już w mojej szkole, ale kiedy uczył to ja jeszcze o tradycji wiedziałem tyle co nic.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Fidelis w Lutego 13, 2009, 16:43:20 pm

Nie uczy już w mojej szkole, ale kiedy uczył to ja jeszcze o tradycji wiedziałem tyle co nic.

Niech sie kolega nie przejmuje. Ks Piecyk dzisiaj o tradycji wie tyle samo.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: OPen w Lutego 13, 2009, 16:44:12 pm
Cytuj
Człowiek, który posiada solidną wiedzę religijną łatwo ostoi się wobec - z jednej strony - bombardowania mediów, z drugiej - argumentacji tradycjonalistów. Człowiek o niewielkiej wiedzy religijnej ma nikłe szanse na wyjście cało z tej sytuacji.

pomijając już podział, jaki ks. Piecyk wprowadza, to niech mi ktoś odpowie, czy zna w swoim środowisku, rodzinie jakiegoś świeckiego nie-tradycjonalistę, który by posiadał ową "solidną wiedzę religijną"...
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Eligiusz w Lutego 13, 2009, 16:44:12 pm
Młodszy Kolega musi mi wybaczyć, ale jestem zmuszony do przyczepienia się do jednego słowa. "Skrajny".
To nie ten gimnazjalista, lecz autor artykułu prezentuję postawę skrajną. To nie My lecz Oni są fanatykami, fundamentalistami i skrajnymi radykałami. Ja osobiście czuje się jak najbardziej przeciętny. Pociąga mnie stałość i normalność.
Jedynie w oczach współczesnego świata, rzeczywistości w której prawie wszystko jest wywrócone do góry nogami, w czasach gdy prawda jest nazywana kłamstwem, jesteśmy jakimś dziwakami, ludźmi o skrajnych poglądach. Jednak nie ma się co przejmować nierzeczywistością i wspakulturą.

I jeszcze jedna uwaga: radziłbym ostrożniej szafować określeniem "modernista". Na to (nie)chlubne miano trzeba sobie ciężko zapracować.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Krusejder w Lutego 13, 2009, 16:50:00 pm

I jeszcze jedna uwaga: radziłbym ostrożniej szafować określeniem "modernista". Na to (nie)chlubne miano trzeba sobie ciężko zapracować.

właśnie !! między baranem a modernistą jest taka sama różnica jak między pedałem a gejem

Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: miki w Lutego 13, 2009, 17:03:01 pm
Jako że mam aż 19 lat muszę się wypowiedzieć. Owszem, Internet robi swoje. Do 2007 roku, czyli przez okres swojego życia, w którym Internetu nie miałem, moja wiara była bardziej "liberalna", tzn na przykład byłem zafascynowany ekumenizmem, dialogiem międzyreligijnym, świeckimi w życiu Kościoła itp idt.  :P Cały czas jednak fascynowało mnie piękno papieskiej Liturgii, w zasadzie od I Komunii. Piękno Liturgii kreowanej przez lubianego przez forumowiczów arcybiskupa.  ;) Jednak czułem, że tam jest bliżej ideału, niż u mnie w parafii. Potem pojawił się w mym życiu Internet (neostrada, ok jestem dzieckiem neostrady  :P ). Pierwszym hasłem wpisanym w google była LITURGIA. Tak trafiłem na forum liturgiczne, którego niestety już nie ma. Potem dowiedziałem się że istniało coś takiego jak Msza Trydencka. Następnie pojawiły się inne fora, w tym to. Dowiedziałem się o poglądach innych ludzi i stwierdziłem, że to jednak nie tak jest jak sobie wyobrażałem.. Że ekumenizm, ma oznaczać, by ktoś wrócił do Kościoła Powszechnego, a nie na tym, że powstanie zlepek różnych wyznań... Że z Żydami nie jest łatwo.

Teraz bez skrępowania "głoszę" swoje poglądy w szkole i w parafii. Wyjaśniłem np katechecie, ze świecenia w Econe były ważne, ale sprawowane niegodnie. Wytykam błędy proboszczowi w odprawianiu NOM (rzadko się na to zdobywam, czuję respekt), chwalę też jak coś jest lepiej w Liturgii (też rzadko, bo rzadko się poprawia). Staram się zarazić go trochę swoimi poglądami - podsyłam mu na maila artykuły, linki, które Państwo na forum umieszczają. Odpowiedzi nie dostaję :( ale się staram.

Tak właśnie fora zmieniły moje poglądy. Trochę racji ksiądz ów ma - jeśli nikt nie umie odpowiedzieć, w książkach nie znajduje sie informacji, to szuka się w sieci..
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: OPen w Lutego 13, 2009, 17:07:37 pm
@ miki

no i widzi Pan. dzięki sieci zbliżył się Pan do Tradycji. dzięki sieci, która, gdyby pojawiła się w XIX w. nie wiadomo, czy korzystanie z niej nie groziłoby interdyktem  ;)
Tytuł: Eligiusz w szkole średniej
Wiadomość wysłana przez: Eligiusz w Lutego 13, 2009, 17:15:40 pm
Dbając o swój wizerunek na FK, złożę świadectwo. To na pewno sprawi, że stanę się jeszcze bardziej lubianym Forumowiczem hehe
Czytając te wypociny ks. Piecyka od razu przed oczyma stanął mi obraz siebie samego z końca podstawówki i początku ogólniaka.
Pamiętam gdy jeszcze jako 7-8 klasista z wypiekami na twarzy i drżeniem rąk zaczytywałem się w artykułach dotykających problemu Tradycji w pewnym niszowym periodyku społeczno-politycznym. Mało wtedy rozumiałem z tych uczonych tekstów, ale już wtedy podskórnie czułem, kto ma rację. Później odkryłem witrynę FSSPX w jeszcze raczkującym polskim Internecie i na nowo poczułem dumę z bycia katolikiem. Doskonale zapamiętałem lekcje religii z czasów liceum, które często sprowadzały się do moich prostych czy wręcz prostackich odpowiedzi na pytania zadawane przez kolejnych księży. To był wspaniały czas!
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: miki w Lutego 13, 2009, 17:22:28 pm
Cytuj
dzięki sieci, która, gdyby pojawiła się w XIX w. nie wiadomo, czy korzystanie z niej nie groziłoby interdyktem
żartuje Pan/Ojciec?
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Jarod w Lutego 13, 2009, 17:54:06 pm
TAK TO KSIĄDZ KTÓRY UCZYŁ W MOJEJ SZKOLE. Ale te słowa nie są o mnie, choć na początku pomyślałem że tak, ale ja nie jestem taki skrajny i nie afiszuje się tym. Ksiądz to świetny duszpasterz, ale niestety modernista. Nie uczy już w mojej szkole, ale kiedy uczył to ja jeszcze o tradycji wiedziałem tyle co nic.

Panie rafik, mozliwe, ze to wlasnie o Pana chodzi w tym artykule. A, ze autor sobie troche podkoloryzowal i pozmienial fakty to przeciez nic nowego...
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: OPen w Lutego 13, 2009, 18:22:34 pm
Cytuj
żartuje Pan/Ojciec?

oczywiście, że żartuję  :)

z drugiej strony, jak sobie przypomnę, że na indeksie Świętego Oficjum był Mickiewicz, to kto wie, co by mogło być...
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: kwiatostan lipy w Lutego 13, 2009, 18:43:37 pm
 
Cytuj
o co tak naprawdę chodzi i jakie są plusy, a jakie minusy tradycjonalizmu.
O tak! Ja też chcę wiedzieć jakie są minusy! jako osoba zaślepiona widzę tylko plusy.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Lutego 13, 2009, 20:35:36 pm
Cytuj
Porzucił wiadomości otrzymane w czasie szkolnej katechezy na rzecz znalezionych w portalu internetowym. Zakwestionował nauczanie Soboru na rzecz populistycznego mydlenia oczu przez fanatyków tradycjonalizmu.
Artykuł jest o Panu rafiku93, ale ten cytat mówi o winnym całego zamieszania... tak, Panie Wiedhold ;) to o Panu!

Na poważnie, to chyba istotnie Internet tego "parszywego" trad-wirusa rozsyła.
Poza tym czuję że rodzi się nowy pomysł na asymilację tradycji:    "zawsze były dwa skrzydła" w Kościele :D
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: RaSz w Lutego 13, 2009, 20:43:06 pm
TAK TO KSIĄDZ KTÓRY UCZYŁ W MOJEJ SZKOLE. Ale te słowa nie są o mnie, choć na początku pomyślałem że tak, ale ja nie jestem taki skrajny i nie afiszuje się tym. Ksiądz to świetny duszpasterz, ale niestety modernista. Nie uczy już w mojej szkole, ale kiedy uczył to ja jeszcze o tradycji wiedziałem tyle co nic.

Panie rafik, mozliwe, ze to wlasnie o Pana chodzi w tym artykule. A, ze autor sobie troche podkoloryzowal i pozmienial fakty to przeciez nic nowego...


Możliwe, ale żeby aż tak? Niewiem nawet czy chodzi o kogoś mojej szkoły. Bo jesli tak to raczej o mnie. Ale ten fragment:

"Podczas dyskusji w czasie katechezy ów młody człowiek bardzo wyraziście argumentował słuszność święceń biskupich bezprawnie udzielonych czterem nominatom przez bp. Lefebvre'a i wychwalał decyzję Papieża o zdjęciu ekskomuniki. Jego poglądy były jeszcze bardziej wyraziste w odniesieniu do nauczania II Soboru Watykańskiego: potępił dialog Kościoła z ?parszywymi Żydami?, ?maniakalny ekumenizm?, posoborową liturgii (liturgia trydencka była dla niego jedyną prawdziwą) oraz dialog ze światem i innymi religiami"

byłby wtedy bardzo podkoloryzowany. Bo nigdy nie mówiłem o żadnych parszywych żydach, i liturgia trydencka nigdy nie była dla mnie jedyną prawdziwą. Poprostu napiszę do księdza (wszak mam go na naszej klasie w znajomych) i spytam o co tu chodzi.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: RaSz w Lutego 13, 2009, 20:45:09 pm
Artykuł jest o Panu rafiku93,

Tego jeszcze nie wiem.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: romeck w Lutego 13, 2009, 21:38:02 pm
Gdybym teraz miał wybrać sobie nowy nick, wziąłbym oczomydlar,, albo fanatytrad.

No, specjalnie dla Pana to nie założymy tak szybko FORUM 3.0 ;)
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: romeck w Lutego 13, 2009, 21:52:02 pm
Jako że mam aż 19 lat muszę się wypowiedzieć. Owszem, Internet robi swoje. Do 2007 roku, czyli przez okres swojego życia, w którym Internetu nie miałem, moja wiara była bardziej "liberalna", tzn na przykład byłem zafascynowany ekumenizmem, dialogiem międzyreligijnym, świeckimi w życiu Kościoła itp idt.  :...i. Potem pojawił się w mym życiu Internet (neostrada, ok jestem dzieckiem neostrady  :P ). Pierwszym hasłem wpisanym w google była LITURGIA. Tak trafiłem na forum liturgiczne, którego niestety już nie ma. Potem dowiedziałem się że istniało coś takiego jak Msza Trydencka. Następnie pojawiły się inne fora, w tym to. Dowiedziałem się o poglądach innych ludzi i stwierdziłem, że to jednak nie tak jest jak sobie wyobrażałem.. Że ekumenizm, ma oznaczać, by ktoś wrócił do Kościoła Powszechnego, a nie na tym, że powstanie zlepek różnych wyznań... Że z Żydami nie jest łatwo.

Tak właśnie fora zmieniły moje poglądy. Trochę racji ksiądz ów ma - jeśli nikt nie umie odpowiedzieć, w książkach nie znajduje sie informacji, to szuka się w sieci..

Jejku!
Ja mam przwie czterdziestkę na karku,
a o tym, że istnieje coś takiego jak Msza "trydencka" dowiedziałem się dopiero z internetu!!!!

Trzy lata mieszkałem i pracowałem w Szkocji więc sobie posznupałem w sieci.
Kiedyś w Edynburgu znalazłem nawet kościół "lefebrystów". Potraktowałem jako ciekawostkę, podobnie jak starokatolików!

W dzieciństwie byłem ministrantem , potem kilka lat w chórze kościelnym (Credo, Sanctus, Agnus Dei na sumę - nikt nie wyjaśnił, że to z innej 'bajki").
Dopiero w tym roku dowiedziałem się od mojego Taty, że przecież on jako ministrant w dzieciństwie, to służył do tridentiny!
Dziś z jego mszalikiem chodzę do Bytomia... A kiedy poszedł do szkoły średniej, to uczył (!) młodszych ministrantury!
Przez lata się nie zająknął. To jest prawdziwe pokolenie Jana Pawła Drugiego oraz Vaticanum Secundum- szećdziesięcio i pięćdziesięciolatkowie!

To wszystko przez internet!!!

Teraz jego wnuk, a mój syn zna na pamięć Confiteor a jego ksiądz katecheta pyta się , czy je wyrecytuje na lekcji!
(Niestety, spłonął lekko zawstydzony i nie wyjąkął... Natępnym razem.)

Jeśli nie internet, to gdzie takie Forum Krzyż?

Teraz, jak czegoś nie wiemy, tozłączamy internet.
Dziś, na przykład, szukaliśmy po blogach przepisu na tiramisu.....

Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: bogna w Lutego 13, 2009, 21:52:11 pm

TAK TO KSIĄDZ KTÓRY UCZYŁ W MOJEJ SZKOLE. Ale te słowa nie są o mnie, choć na początku pomyślałem że tak, ale ja nie jestem taki skrajny i nie afiszuje się tym. Ksiądz to świetny duszpasterz, ale niestety modernista. Nie uczy już w mojej szkole, ale kiedy uczył to ja jeszcze o tradycji wiedziałem tyle co nic.

Jak to Twoje rejony to pliiiiiiiiiz, znajdź tego zatwardziałego ultrakatolika-tradycjonalistę-fanatyka i ściągnij na forum. Pragnę mu serdecznie pogratulować wiedzy religijnej, którą potrafił zakasować skiędza i wkurzyć do tego stopnia, że nadal pamięta uraz.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Wiedhold w Lutego 13, 2009, 21:53:56 pm
Cytuj
2009-02-13 17:08:08
ksiądz
Moje doświadczenia i obserwacje są zgodne z tym, co pisze autor w powyższym tekście. Zwolennikami tradycji bardzo często stają się ludzie bardzo młodzi. "Wiary" w siebie i w ideę tradycjonalizmu daje im internet. Sami dla siebie i w swoim środowisku nie zdołaliby osiągnąć w tej materii nic, jednak dostęp do internetu (do różnego rodzaju for zdominowanych przez silne, nawiedzone jednostki - proszę poczytać forum Krzyż oraz Barka) to możliwość zdobywania wiedzy, wymiany doświadczeń. Internet to przestrzeń, w której nakręca się SEKCIARSKI wymiar tego skrzydła Kościoła. Sam doświadczyłem ataku ze strony tradycjonalistów za to, że kiedyś opublikowałem w internecie jakąś notkę, w której poddałem ten nurt rzeczowej krytyce. Dziesiątki złowrogich maili, niekończące się wpisy do księgi gości na mojej stronie, złorzeczenia, groźby, obrażanie mnie, pouczanie, uświadamianie, że jestem niedokształcony. To wszystko robią młodzi ludzie. "Walcząc" o szacunek do Boga, Kościoła i kapłaństwa z całej siły walczyli ze mną. Jest to coraz większy problem. I nie bez znaczenia ma tu - pięknie nazwany przez autora - panujący na Watykanie STYL RETRO.

O chyba ten ksiądz Nitka się odezwał.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: RaSz w Lutego 13, 2009, 22:02:33 pm

TAK TO KSIĄDZ KTÓRY UCZYŁ W MOJEJ SZKOLE. Ale te słowa nie są o mnie, choć na początku pomyślałem że tak, ale ja nie jestem taki skrajny i nie afiszuje się tym. Ksiądz to świetny duszpasterz, ale niestety modernista. Nie uczy już w mojej szkole, ale kiedy uczył to ja jeszcze o tradycji wiedziałem tyle co nic.

Jak to Twoje rejony to pliiiiiiiiiz, znajdź tego zatwardziałego ultrakatolika-tradycjonalistę-fanatyka i ściągnij na forum. Pragnę mu serdecznie pogratulować wiedzy religijnej, którą potrafił zakasować skiędza i wkurzyć do tego stopnia, że nadal pamięta uraz.

Możliwe że to jestem ja, napialem do księdza Piecyka czekam na odp.
Niewiem jak mam odebrać tą wiadomość, Czy jest ironiczna czy nie. Bo fanatykiem nie jestem, a jeśli rzeczywiście chodzi o mnie w tym artykule to jest to mocno przerysowany obraz.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 13, 2009, 22:12:25 pm
Zobaczyłem sobie księdza na naszej klasie. Rozrywkowy gość. Na księdza nie wygląda.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: RaSz w Lutego 13, 2009, 22:20:07 pm
Dostałem odpowiedź!

Ksiądz napisał, że z moją szkołą nie utrzymuje już kontaktów i ma szerokie kontakty w wielu miejscach i że nie powinienem się utożsamiać z tą osobą. Życzył mi dystansu do siebie, bo nie zawsze wszytsko musi się kręcić wokół mnie. No cóż, przynajmniej wiem że to nie o mnie uff.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Lutego 13, 2009, 22:31:23 pm
Czyżby było tak, że ksiądz, pamiętając, że miał kiedyś "kłopotliwego" ucznia , wysmażył sobie opowiadanko na modny temat. Szczegóły i fakty nieistotne, trochę przecież można ubarwić opowiadanie. A kiedy "kłopotliwy" uczeń przypomniał o sobie, ksiądz stwierdził : "nie chce mi się z tobą gadać".
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Paladyn w Lutego 13, 2009, 22:34:05 pm
Zobaczyłem sobie księdza na naszej klasie. Rozrywkowy gość. Na księdza nie wygląda.
Żadnej informacji, że jest księdzem. Pełna konspiracja.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: porys w Lutego 13, 2009, 22:34:15 pm
Czyżby było tak, że ksiądz, pamiętając, że miał kiedyś "kłopotliwego" ucznia , wysmażył sobie opowiadanko na modny temat. Szczegóły i fakty nieistotne, trochę przecież można ubarwić opowiadanie. A kiedy "kłopotliwy" uczeń przypomniał o sobie, ksiądz stwierdził : "nie chce mi się z tobą gadać".
Też coś tak czuję. Tym bardziej, że na wiagrze nie podpisał się nawet, jako ksiądz.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: RaSz w Lutego 13, 2009, 22:34:59 pm
Czyżby było tak, że ksiądz, pamiętając, że miał kiedyś "kłopotliwego" ucznia , wysmażył sobie opowiadanko na modny temat. Szczegóły i fakty nieistotne, trochę przecież można ubarwić opowiadanie. A kiedy "kłopotliwy" uczeń przypomniał o sobie, ksiądz stwierdził : "nie chce mi się z tobą gadać".

Nie prosze Pana ten ksiądz nie miał ze mną lekcji. Jedynie dyskutowaliśmy kiedyś na kółlku biblijnym, ale nie o tradycji. Bo wtedy jeszcze tradem nie byłem. A księdza już w szkole nie ma. Podejrzewałem że ta "zaprzyjaźniona osoba", która mu to opowiedziała to moja katechetka. Ale skoro ksiądz mówi że to nie o mnie to nie będę się z nim kłócił uznam że mówi prawdę.
Tytuł: Mariusz Piecyk
Wiadomość wysłana przez: Eligiusz w Lutego 13, 2009, 22:41:15 pm
Imię:     Mariusz     Miejscowość:     Europa
Nazwisko:    Piecyk    Wiek:    28 lat
Pseudonim szkolny:    Piecunia, Cezar    Płeć:    Mężczyzna

Szkoły i klasy

    * Szkoła Podstawowa im. Wojciecha Janczka (Charłupia Mała)
          o Klasa A (1987-1995)

    * I Liceum Ogólnokształcące im. Kazimierza Jagiellończyka w Sieradzu (Sieradz)
          o Klasa F (1995-1999)

    * Publiczne Liceum Ogólnokształcące (Włocławek)


O sobie
po kilku tułaczych latach czuję, że odnalazłem swoje miejsce na ziemi.. uczę się nowej jakości życia.. bez żadnego skrępowania jestem sobą, czując przestrzeń życia, wolność.. i radość, i szczęście.. i jakże to wyjątkowe uczucie, kiedy realizują się moje marzenia..


Czym się aktualnie zajmuję
właściwie to mam teraz rok szabatowy.. wszystko odbywa się w zwolnionym tempie.. tutaj, w Prowansji, delektuję się okruchami życia.. i tym, co tak naprawdę w życiu jest najważniejsze i najpiękniejsze.. a kiedy to wszystko ma lawendowy zapach nostalgii, wtedy już tylko staram się być dobrym człowiekiem.. mając świadomość, że reszta to tylko dodatki..


W galerii 20 zdjęć i ani jednego, które chociażby sugerowało przynależność do stanu kapłańskiego.
http://nasza-klasa.pl/profile/2774600
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 13, 2009, 22:47:21 pm
Ha. Dlatego nie przepadam za nawiedzonymi katechetkami.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Lutego 13, 2009, 22:51:02 pm
To jeszcze lepiej. Sam nie uczył, ale WIE. I jeszcze ten profil w "Naszej Klasie". Gdybym nie wiedział, że to ksiądz katolicki, napisałbym "dupek".  :P Ale wiem, więc nie napiszę.  :-X
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: OPen w Lutego 13, 2009, 23:02:08 pm
nasza-klasa to zebranie ludzi, którzy byli w jednej klasie kiedyś tam, jest dziennik z listą obecnością - wszyscy mają tam imię nazwisko. nie wymagałbym wpisywania swoich wszelkich tytulatur, czy to ksiądz, czy profesor, czy pastor był w jakiejś klasie i teraz się tam dopisał. w ogóle przeklejanie danych tego księdza uważam za niestosowne. nie wszyscy z nas są jego znajomymi, nie wiem, czy życzyłby on sobie, żebyśmy tu poznawali jego profil. nawet jeśli napisał to, co napisał, to nie musimy się nad nim tu pastwić.
dla Państwa informacji: też mam konto w nk. i nie podpisane jako o....OP, tylko imieniem i nazwiskiem. o tym, że jestem zakonnikiem można dowiedzieć wchodząc na mój profil, poza tym na jedynym zdjęciu, jakie tam jest, jestem w habicie. 
może z facebooka sobie coś ściągniemy, albo jakiś franciszkański zespół techno z mySpace..?
dajmy już sobie spokój...
Tytuł: Odp: Eligiusz w szkole średniej
Wiadomość wysłana przez: Krusejder w Lutego 13, 2009, 23:12:45 pm

Pamiętam gdy jeszcze jako 7-8 klasista z wypiekami na twarzy i drżeniem rąk zaczytywałem się w artykułach dotykających problemu Tradycji w pewnym niszowym periodyku społeczno-politycznym. Mało wtedy rozumiałem z tych uczonych tekstów, ale już wtedy podskórnie czułem, kto ma rację. Później odkryłem witrynę FSSPX w jeszcze raczkującym polskim Internecie i na nowo poczułem dumę z bycia katolikiem. Doskonale zapamiętałem lekcje religii z czasów liceum, które często sprowadzały się do moich prostych czy wręcz prostackich odpowiedzi na pytania zadawane przez kolejnych księży. To był wspaniały czas!

Szczerbiec czy NCzas ? Bo ja to z zaciągu NCz
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Antiquus_ordo w Lutego 13, 2009, 23:14:55 pm
za to, że kiedyś opublikowałem w internecie jakąś notkę, w której poddałem ten nurt rzeczowej krytyce.
Umarlem prawie ze smiechu...rzeczowa krytyka...
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Caesar w Lutego 13, 2009, 23:23:31 pm
Też mnie to rozśmieszyło. Czytając wymianę listowną pomiędzy Antiqusem a ks. Nitką bawiłem się tak samo przednio
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Lutego 13, 2009, 23:35:04 pm
Tak, ta "rzeczowa krytyka" była niezła. Ale mnie nie było do śmiechu, jest pełno ludzi (księży też) myślących w ten sposób. To nie jest śmieszne.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Eligiusz w Lutego 13, 2009, 23:36:02 pm
nie wymagałbym wpisywania swoich wszelkich tytulatur, czy to ksiądz, czy profesor, czy pastor był w jakiejś klasie i teraz się tam dopisał.
Nikt o zdrowych zmysłach tego nie wymaga. Czy dostrzega Ojciec subtelną różnicę między byciem księdzem a profesorem czy też pastorem?
Nawet najbardziej "zeświecczeni" księża z mojej parafii, posiadający bardzo nazwijmy to "towarzyskie" profile na NK, nie wstydzili się podać informacji, że ukończyli WSD.

w ogóle przeklejanie danych tego księdza uważam za niestosowne.
Przeklejenie jakich danych? Tych podanych do publicznej wiadomości przez samego zainteresowanego w największym polskim serwisie społecznościowym? Przecież wyraźnie podałem źródło wklejki.
Ja natomiast za niestosowne uważam wypowiedzi księdza Piecyka. Sugerowanie "zboczenia z toru" padające z ust człowieka, który wstydzi się własnych święceń, uważam za w najlepszym wypadku głupawy żart. Odnoszę nieodparte wrażenie, że to nie Kościół się "wykoleił" lecz... 

Nikt tutaj nad nikim się nie pastwi. Skoro publicysta serwisu Wiara uznał, że musi wypowiedzieć się publicznie, to niby dlaczego ja nie mam prawa wyrazić swojej opinii?

Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: wiridiana w Lutego 13, 2009, 23:37:31 pm
Cytuj
for zdominowanych przez silne, nawiedzone jednostki - proszę poczytać forum Barka

Jestem nawiedzona. Zawsze to wiedziałam a Tato powtarza że spalą mnie na stosie, pewnie tym rozpalonym dla tegoż księdza :D A co do stylu retro i to jest modlitwa w stylu retro i Watykan w stylu retro to i zdjęcia róbmy tylko czarnobiałe lub w sepi.

A co do naszej klasy to zdjęcia jakie tam księża zamieszczają to żenada.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Wiedhold w Lutego 13, 2009, 23:41:24 pm
Tutaj jeszcze jako ksiądz:

http://info.wiara.pl/index.php?grupa=6&art=1224496346&dzi=1113237520&katg=

Rzymski Synod z francuskiego punktu widzenia
Ks. Mariusz Piecyk, Francja
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: OPen w Lutego 13, 2009, 23:55:29 pm
Cytuj
Czy dostrzega Ojciec subtelną różnicę między byciem księdzem a profesorem czy też pastorem?

Dostrzegam  :)
a mimo to pozostaję przy swojej wersji, będąc w podstawówce, liceum, studiach nie byłem jeszcze księdzem, tylko N.N. pewnie więc trudno byłoby Panu zrozumieć, że według naszej zakonnej tradycji prawidłowy podpis to N.N. O.P. nie trzeba nic wcześniej nawet dopisywać. a wniosek, że ktoś się wstydzi święceń, bo się tak czy inaczej podpisał pozostawiam bez komentarza. kropka.


Cytuj
Nikt tutaj nad nikim się nie pastwi. Skoro publicysta serwisu Wiara uznał, że musi wypowiedzieć się publicznie, to niby dlaczego ja nie mam prawa wyrazić swojej opinii?

już napisałem, że artykuł tego księdza nie jest ok.
ale nie będę wchodził w ten spór. myślałem, że tradycjonalizm ma się za kulturalną elitę. proszę sobie tylko uświadomić jedno (o czym piszę tu wciąż i wciąż, i nie przestanę): krytykując jakiegoś księdza publicznie bardziej lub mniej świadomie korzysta Pan ze zdobyczy Vat II i wstrętnego liberalizmu. Czy mógłby Pan tak zrobić, powiedzmy, 50 lat temu..?
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: wiridiana w Lutego 13, 2009, 23:58:25 pm
Krytyki kapłanów to się od dawna pojawiały. Fraszki na przykład i inne takie.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Innomine w Lutego 14, 2009, 00:43:04 am
Cytuj
żartuje Pan/Ojciec?

oczywiście, że żartuję  :)

z drugiej strony, jak sobie przypomnę, że na indeksie Świętego Oficjum był Mickiewicz, to kto wie, co by mogło być...
Chyba pociągnął kiedyś Piusa IX za rękaw...
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Eligiusz w Lutego 14, 2009, 01:14:16 am
a mimo to pozostaję przy swojej wersji, będąc w podstawówce, liceum, studiach nie byłem jeszcze księdzem, tylko N.N.
Absolutnie to rozumiem i w ogóle nie ma o to sporu.

pewnie więc trudno byłoby Panu zrozumieć, że według naszej zakonnej tradycji prawidłowy podpis to N.N. O.P. nie trzeba nic wcześniej nawet dopisywać.
"A łyżka na to: niemożliwe!" Niezmiernie cieszy mnie fakt, że ma Ojciec tak dobre zdanie o moich przymiotach intelektualnych oraz mojej wiedzy.

a wniosek, że ktoś się wstydzi święceń, bo się tak czy inaczej podpisał pozostawiam bez komentarza. kropka.
Proszę niech mi Ojciec wskaże na FK osobę, która na podstawie tylko i wyłącznie podpisu tego Księdza wysnuła wniosek, że ów kapłan wstydzi się swoich święceń.

myślałem, że tradycjonalizm ma się za kulturalną elitę.
Niech mnie Ojciec nie utożsamia z ogółem użytkowników tego forum. Ponadto nie byłem, nie jestem i raczej nigdy nie będę tradycjonalistą.
Nie uważam się za jak to Ojciec ujął "kulturalną elitę". Wprost przeciwnie: na FK robię za chama i nadętego buca ;D

proszę sobie tylko uświadomić jedno (o czym piszę tu wciąż i wciąż, i nie przestanę): krytykując jakiegoś księdza publicznie bardziej lub mniej świadomie korzysta Pan ze zdobyczy Vat II i wstrętnego liberalizmu.
Mnie ani wielu innych Forumowiczów nie musi Ojciec w tej kwestii uświadamiać, bo do dosyć podobnych wniosków doszliśmy na długo przed tym za nim Ojciec się tutaj pojawił. Ba! Niektórzy nawet za nim Ojciec pojawił się na tym świecie.

Czy mógłby Pan tak zrobić, powiedzmy, 50 lat temu..?
Oczywiście, że nie ponieważ byłoby to technicznie niemożliwe. I wcale nie mam tutaj na myśli wieku Internetu ;)
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: avars w Lutego 14, 2009, 02:33:44 am
Idem na KNO:

http://breviarium.blogspot.com/2009/02/gimnazjalisci-jestesmy-z-wami.html

Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: avars w Lutego 14, 2009, 03:10:09 am
@ miki

no i widzi Pan. dzięki sieci zbliżył się Pan do Tradycji. dzięki sieci, która, gdyby pojawiła się w XIX w. nie wiadomo, czy korzystanie z niej nie groziłoby interdyktem  ;)

Interdyktem obłożono by pewnie w pierwszym rządzie serwerownie, a potem ewentualnie uzytkowników. :-)
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: wiridiana w Lutego 14, 2009, 03:15:15 am
Bo katolicyzm to taki element patriotyzmu, tradycji bogopańszczyźnianej. No i tacy katolicy są u nas. Może to i dobrze lepiej tak niż sami niewierzący wogóle albo w jakieś kamienie.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: wiridiana w Lutego 14, 2009, 03:52:34 am
Tak <zawstydzona> nie mogłam sobie słowa przypomnieć.

Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: avars w Lutego 14, 2009, 03:53:04 am
Krytyki kapłanów to się od dawna pojawiały. Fraszki na przykład i inne takie.

Pojawiały się przecież od zawsze liczne takie, często jak wiadomo motu proprio samych duchownych. Wybór przeogromny - tematyka od lekkiej po najpoważniejszą. Ośmielam się polecić z tego gatunku świetną, przedtrydencką jeszcze [!] :-), twórczośc A. Krzyckiego (1482-1537; piękna renesansowa łacina; cięty język) - sekretarza królewskiego, kolejno bpa przemyskiego, płockiego i wreszcie prymasa, jednego z nawybitniejszych autorów polsko - łacińskich XVIw. Na kogo on nie ostrzył pióra - nie oszczędzał niemal nikogo, zarówno z kręgu monarszego dworu, jak i spośród elit kleru - dobry przykład to wiersze i paszkwile  dotyczące kolegi z episkopatu i rywala w zabiegach o godności  - bpa J. Latalskiego, to dopiero jest popis ciętej krytyki. Mam nawet kilka ulubionych, którymi "obdarzał" kolegów biskupów - np. jeden z okazji ingresu ww. dostojnika do katedry krakowskiej i drugi  związany z przygodą w pewnym zajeździe/ gosdpodzie.  Ale chyba na FK nie wypada cytować tej radosnej, renesansowej twórczości dostojników polskiego episkopatu doby przedtrydenckiej.  :-). Nadmienię tylko , że A. Krzyckiemu ówczesne reformacyjne nowinki nie namąciły w głowie, a jako bp płocki popełnił nawet bardzo ciekawe dzieło liturigiczno - dogmatyczne w ramach polemiki z protestantami.

A wracając do sedna wątku i podsumowując - krytyka duchownych w samym Kościele jest stara jak sam Kościół i V2 nie ma tu chyba nic do rzeczy.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Jarod w Lutego 14, 2009, 07:43:28 am
Cytuj
Człowiek, który posiada solidną wiedzę religijną łatwo ostoi się wobec - z jednej strony - bombardowania mediów, z drugiej - argumentacji tradycjonalistów. Człowiek o niewielkiej wiedzy religijnej ma nikłe szanse na wyjście cało z tej sytuacji.

pomijając już podział, jaki ks. Piecyk wprowadza, to niech mi ktoś odpowie, czy zna w swoim środowisku, rodzinie jakiegoś świeckiego nie-tradycjonalistę, który by posiadał ową "solidną wiedzę religijną"...

Czy przypadkiem br. OP nie podpuszcza nas, chcac udowodnic, ze wg tych tradsow z FK to nikt poza nimi nie ma "solidnej wiedzy religijnej"? To juz ktorys z kolei taki podpuszczajacy wpis...
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: bogna w Lutego 14, 2009, 09:50:12 am
Cytuj
2009-02-13 17:08:08
ksiądz
jednak dostęp do internetu (do różnego rodzaju for zdominowanych przez silne, nawiedzone jednostki - proszę poczytać forum Krzyż (...)  to przestrzeń, w której nakręca się SEKCIARSKI wymiar tego skrzydła Kościoła.

O chyba ten ksiądz Nitka się odezwał.

Łał, pierwszy raz w życiu zostałam sekciarską silną nawiedzoną jednostką. Chyba, że za mało piszę, żeby się załapać.
To drugie moje ulubione określenie, po tym jak były chłopak nazwał mnie faszystowską katoliczką (za nazwanie wprost co sądzę o spirali antykoncepcyjnej).
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Antiquus_ordo w Lutego 14, 2009, 09:52:45 am
Ciekawe jak nazwac skrzydlo wlascicieli stron niepublikujace swojej polemiki i zamykjace usta dyskutantom w taki sposob...
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: OPen w Lutego 14, 2009, 09:57:18 am
Cytuj
Czy przypadkiem br. OP nie podpuszcza nas, chcac udowodnic, ze wg tych tradsow z FK to nikt poza nimi nie ma "solidnej wiedzy religijnej"? To juz ktorys z kolei taki podpuszczajacy wpis

raczej opieram się na doświadczeniach pobytu na FK...wstrząsa mną erudycja PT Userów, jeśli chodzi o wszystkie "stare" teksty, encykliki, dokumenty (na wątki stricte dotyczące KRR i przedsoborowej liturgii nawet nie wchodzę  ;)
myśli Pan, że w duszpasterstwie albo na rekreacji można porozmawiać o istocie sakramentu albo jakiegoś dogmatu. swoja drogą, muszę przyznać, że jeszcze kilka lat temu, gdyby ktoś do mnie podszedł i powiedział, że chce o tym pogadać, to bym sobie pomyślał 'człowieku, zwariowałeś? a po co ci to? nie masz ciekawszych rzeczy na głowie?" (inna sprawa, że duszpasterstwo czy rekreacja niekoniecznie muszą temu służyć)

Cytuj
Sugerowanie "zboczenia z toru" padające z ust człowieka, który wstydzi się własnych święceń, uważam za w najlepszym wypadku głupawy żart.

upieram się, że nie podpisanie się "ks." jeszcze nie świadczy o takowym wstydzie. tym bardziej, że wstyd to jakaś wewnętrzna postawa człowieka, skąd możemy wiedzieć, czy ktoś się wstydzi, skoro nie wiemy, czy to, co wewnętrzne akurat w danym przypadku suponuje postawę zewnętrzną...

Cytuj
Mnie ani wielu innych Forumowiczów nie musi Ojciec w tej kwestii uświadamiać, bo do dosyć podobnych wniosków doszliśmy na długo przed tym za nim Ojciec się tutaj pojawił. Ba! Niektórzy nawet za nim Ojciec pojawił się na tym świecie.

dziękuję za przypomnienie, że jestem tu nowy i młody. wychowany i formowany w strukturach zdemokratyzowanych zapominam o odwiecznym porządku. wszak tradycyjnie - precedencja jest najważniejsza. postaram się pilnować świętej hierarchii.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Jarod w Lutego 14, 2009, 10:17:45 am

upieram się, że nie podpisanie się "ks." jeszcze nie świadczy o takowym wstydzie. tym bardziej, że wstyd to jakaś wewnętrzna postawa człowieka, skąd możemy wiedzieć, czy ktoś się wstydzi, skoro nie wiemy, czy to, co wewnętrzne akurat w danym przypadku suponuje postawę zewnętrzną...

nie chodzi o pisanie "ks." , ale o kompletnym ukryciu faktu, ze ktos jest ksiedzem. Jesi nie wynika to na naszej klasie ze zdjec, z opisow, z listy szkol etc. to chyba jednak kaplan ten ma problemy ze swoim powolaniem.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Eligiusz w Lutego 14, 2009, 12:14:18 pm
dziękuję za przypomnienie, że jestem tu nowy i młody. wychowany i formowany w strukturach zdemokratyzowanych zapominam o odwiecznym porządku. wszak tradycyjnie - precedencja jest najważniejsza. postaram się pilnować świętej hierarchii.
Proszę Ojca! Bardzo się cieszę, że trafił Ojciec na Forum Krzyż i że bierze Ojciec aktywny udział w dyskusjach.
Jednak fakt bycia osobą duchowną nie upoważnia Ojca do traktowania ludzi jak debili czy w najlepszym wypadku ciemniaków. Niech się Ojciec nie dziwi, że ktoś mu zwrócił uwagę skoro zapodaje Ojciec takie głodne kawałki jak te poniżej:

pewnie więc trudno byłoby Panu zrozumieć, że według naszej zakonnej tradycji prawidłowy podpis to N.N. O.P. nie trzeba nic wcześniej nawet dopisywać.

proszę sobie tylko uświadomić jedno (o czym piszę tu wciąż i wciąż, i nie przestanę)
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: RaSz w Lutego 14, 2009, 13:25:36 pm
Dostałem od księdza wiadomośc w której jest taki fragment:

"I rzecz ostatnia. Myślę, że swoim niedoczytaniem bardzo krzywdzisz Kościół we Francji uważając, że 1/3 seminarzystów to klerycy seminariów tradycyjnych. Wejdź na stronę Episkopatu Francji, tam znajdziesz prawdziwe dane. Kościół we Francji przechodzi bardzo piękne zmiany ku dobremu, prowadzi dobrą ewangelizację i prostuje ścieżki, które w minionej historii zostały bardzo powikłane."

Kto ma rację? Czy mogę prosić kogoś obeznanego o dane które potwierdzają te 1/3?
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 14, 2009, 13:30:34 pm
Widzę że ksiądz potraktował Pana z góry. Trzeba też wziąść proporcje i KK ma parafii i jakie możliwości.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: OPen w Lutego 14, 2009, 13:37:39 pm
Cytuj
fakt bycia osobą duchowną nie upoważnia Ojca do traktowania ludzi jak debili czy w najlepszym wypadku ciemniaków.

z taką postawą księży walczę (dlatego wstąpiłem tam, gdzie jestem), choć kiedyś sądziłem, że zwolennikom Tradycji właśnie taka rola księdza odpowiada.

Nikogo nie traktuję jak debila, co najwyżej jako grzeszącego z powodu niedomiaru cnoty roztropności (nie chodzi tu bynajmniej o ten konkretny w/w  przypadek). Jeśli poczuł się Pan dotknięty, to przepraszam. Jestem człowiekiem i każdego Innego człowieka traktuję tak jak siebie, tak jak ja bym chciał być traktowany.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Rajtar w Lutego 14, 2009, 14:16:11 pm
Wszedłem na zalecaną stronę episkopatu Francji. Dane są sprzeczne z wypowiedzią księdza. We wszystkich rubrykach widać istotny spadek, z wyjątkiem diakonów stałych, których przybywa  ;D. Oczywiście brak wskazania, którzy z księży czy seminarzystów są "tradycyjni", co jest chyba symptomatyczne.

vide: http://www.eglise.catholique.fr/ressources-annuaires/guide-de-leglise/statistiques-de-leglise/leglise-catholique-en-france-et-en-chiffres.html oraz http://www.eglise.catholique.fr/download/1-1792/statistiques-eglise-catholique-en-france-2008.pdf

Seminarzystów NOMowych we Francji jest 764, tylko FSSPX przyznaje się do ok. 250. Z tego jakaś część, nie znalazłem danych o tym jaka, to zapewne seminarzyści francuscy (zapewne ok.150, może więcej, z cząstkowych danych wynika, że przyjmują do Falvigny powyżej 20 rocznie). Jeśli uwzględnić inne instytuty tradycyjne i zgromadzenia zakonne oraz seminarzystów odbywających kursy poza Francją - jest wysoce prawdopodobne, że uskłada się tych 250. Oczywiście aby uczciwie porównywać proporcje trzeba wziąć pod uwagę możliwości (ograniczenie dostępu do świątyń, do wiernych - jak w najjaskrawszej formie w Amien). Globalnie można powiedzieć, że z pewnością FSSPX ma skuteczność 1/3 kościoła "posoborowego" we Francji.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: dxcv w Lutego 14, 2009, 14:34:15 pm

upieram się, że nie podpisanie się "ks." jeszcze nie świadczy o takowym wstydzie. tym bardziej, że wstyd to jakaś wewnętrzna postawa człowieka, skąd możemy wiedzieć, czy ktoś się wstydzi, skoro nie wiemy, czy to, co wewnętrzne akurat w danym przypadku suponuje postawę zewnętrzną...

nie chodzi o pisanie "ks." , ale o kompletnym ukryciu faktu, ze ktos jest ksiedzem. Jesi nie wynika to na naszej klasie ze zdjec, z opisow, z listy szkol etc. to chyba jednak kaplan ten ma problemy ze swoim powolaniem.

Może pod wpływem tego francuskiego ducha przestał byc księdzem?
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Lutego 14, 2009, 14:39:08 pm
Cytuj
Kościół we Francji przechodzi bardzo piękne zmiany ku dobremu, prowadzi dobrą ewangelizację i prostuje ścieżki, które w minionej historii zostały bardzo powikłane."

Trzeba by wkleić ten fragment na Le Forum Catholique - ostatnio humory tam nie dopisują.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Rajtar w Lutego 14, 2009, 19:26:17 pm
Inna sprawa, że przyznanie "przechodzi zmiany ku dobremu" zakłada że tkwi po uszy w czymś co trzeba zmieniać, w czymś co dobre nie jest. Tkwi w tym ziarno prawdy ;)
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Lutego 14, 2009, 23:31:44 pm
W innym wątku rozmawiamy o starszych księżach, o ich stosunku do tradycyjnej Mszy św., czasem wyraźnej niechęci. A mnie zastanawia podejście do Mszy KRR i szerzej - Tradycji, księży młodych i w tzw. średnim wieku. Często spotykamy się nie tylko z niezrozumieniem, ale i pogardą, szyderstwem, a nawet z wyraźną nienawiścią (i nie chodzi mi o jakąś zakonnice, która "nienawidziła" "starej mszy"). Jakie są tego przyczyny ? Czy tylko "pranie mózgów" w seminariach (i czy ono w ogóle ma miejsce?) ? A może niechęć nauczenia się "starego rytu", wcale przecież niełatwego ? A może są jakieś inne przyczyny ? Bardzo często są to księża wywodzący się z tzw. "ruchów charyzmatycznych", opiekujący się grupami młodzieży, organizujący wyjazdy, kolonie itd. Ale samo "przepracowanie" nie jest chyba przyczyną?
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Caesar w Lutego 15, 2009, 00:07:08 am
Powodów takich zachowań jest pewnie kilka (poza głupotą): łacina i to, ze nie można wszystkiego na Mszy zrobić to chyba dwa najważniejsze. Bo stary ryt jest przedstawiany zapewne w części seminariów jako coś byłego, niedobrego, z czego Kościół "się uleczył"
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: PTRF w Lutego 15, 2009, 00:08:53 am
Tak, tylko skąd ta, wcale nie tak rzadka, nienawiść ?
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: porys w Lutego 15, 2009, 00:22:41 am
Tak, tylko skąd ta, wcale nie tak rzadka, nienawiść ?
No właśnie - ta nienawiść dla mnie ma charakter jakis taki diaboliczny, Bo jasne, że niektóre rzeczy można jakoś zracjonalizować reakcjami psychologicznymi, wychowaniem itp. Ale te wybuchy nienawiści (a ja często doświadczałem jej od świeckich), są strasznie dziwne i nieracjonalne. Ba - ten strasznie dziwny nienawistny stosunek do Tridentiny wśród wielu osób był jednym z powodów dla których zostałem tradsem. No bo jeśli wszyscy czegoś nienawidzą za nic - to musi być coś w tym prawdziwego.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Caesar w Lutego 15, 2009, 00:31:48 am
Może to nie gimnazjalista, może nie w Polsce, ale temat pokrewny nieco:
Cytuj
Student jednego z collegów w Los Angeles pozwał uczelnię do sądu po tym jak jeden z jej profesorów przerwał jego referat na temat religii, nazywając go "faszystowskim draniem" i zasugerował, by "zapytał Boga, jaki stopień otrzymał".
reszta: http://info.wiara.pl/index.php?grupa=4&art=1234650980
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Lutego 15, 2009, 22:52:19 pm
Cytuj
Tak, tylko skąd ta, wcale nie tak rzadka, nienawiść ?
Bp Fellay, na spotkaniu w Polsce (mp3 na str.fsspx) powiedział "proroczo", że ostra walka to dopiero się zacznie po uwolnieniu mszy i zdjęciu ex-ki. Mówił o walce wewnątrz Kościoła. No i mamy. Ktoś na forum też niestety "proroczo" powiedział "maski spadają". Przecież tu nie chodzi o mszę ani łacinę. Gdyby tak było...było by już po sprawie. Kto chce KRR - ma KRR , kto NOM - ma NOM.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Joker w Lutego 21, 2009, 19:30:21 pm
O chyba ten ksiądz Nitka się odezwał.

 Zapomniawszy o VIII Przykazaniu. Ale zabawny jak zwykle. I nie mniej pewny siebie. Może niech pojedzie do Watykanu i powie,że on wielki znawca tradycjonalizmu na styl retro to tam się nie godzi :-)
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: bogna w Lutego 22, 2009, 20:47:54 pm
@ Eligiusz
Pliz, wyluzuj w wymianie zdań z OPenem. Denerwuje mnie Twój styl dyskusji - zarzucanie osobie duchownej, że traktuje kogoś jak debila razi mnie.

@ OPen - proszę wziąć poprawkę na trudne osobowości niektórych osób podpisujących się pod tradycjonalizmem. Jesteśmy tylko ludźmi. Grzesznikami, jak każdy.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: mac w Lutego 22, 2009, 21:09:13 pm
@ OPen - proszę wziąć poprawkę na trudne osobowości niektórych osób podpisujących się pod tradycjonalizmem. Jesteśmy tylko ludźmi. Grzesznikami, jak każdy.
Uprasza się o używanie formy "ojcze OPen", to jest osoba duchowna.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Morro w Lutego 22, 2009, 22:30:41 pm


@ OPen - proszę wziąć poprawkę na trudne osobowości niektórych osób podpisujących się pod tradycjonalizmem. Jesteśmy tylko ludźmi. Grzesznikami, jak każdy.

ło matko . Niiech Pani nie traktuje ojca OPena jak chłopka roztropka, który nie wie z czym się je to forum i jego użytkowników  :)
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: bogna w Lutego 22, 2009, 23:31:08 pm

ło matko . Niiech Pani nie traktuje ojca OPena jak chłopka roztropka, który nie wie z czym się je to forum i jego użytkowników  :)

nie rozumiem, o co chodzi z tym "chłopkiem roztropkiem" - dla mnie określenie "chłopek roztropek" to synonim debila, więc tym bardziej nie rozumiem o co chodzi.
Śledzę kilka wątków, w których OPen się akurat też wypowiada i czytam posty z których przebija coraz większa frustracja związana z faktem, że inni użytkownicy fk nie potrafią czytać ze zrozumieniem. Dlatego po prostu chcę rozwiać wrażenie, że te dziwaczne uwagi są reprezentatywne dla środowiska.
Chociaż może są, tylko ja miałam złudzenia?

Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Krusejder w Lutego 23, 2009, 10:58:51 am
właśnie - ręce precz od OPena !! ręce precz od OPena !!
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: mac w Lutego 23, 2009, 11:14:35 am
Śledzę kilka wątków, w których OPen się akurat też wypowiada
Uprasza się o używanie formy ks./o./ojciec, ponieważ ma pan/pani doczynienia z osoba duchowną!
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: bogna w Lutego 23, 2009, 11:41:14 am
Śledzę kilka wątków, w których OPen się akurat też wypowiada
Uprasza się o używanie formy ks./o./ojciec, ponieważ ma pan/pani doczynienia z osoba duchowną!

Tak, czytam już drugi Pański wpis na ten temat, jednak zainteresowany nie wypowiedział się czy ma już święcenia kapłańskie, czy jest studentem. Adresuję tak, jak się użytkownik forum przedstawia.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: mac w Lutego 23, 2009, 12:05:07 pm
Tak, czytam już drugi Pański wpis na ten temat, jednak zainteresowany nie wypowiedział się czy ma już święcenia kapłańskie, czy jest studentem. Adresuję tak, jak się użytkownik forum przedstawia.
Trzeba było uważniej czytać poprzednie forum na którym były takie informacje, a o. OPen nie powtarza się.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 23, 2009, 13:25:59 pm
właśnie - ręce precz od OPena !! ręce precz od OPena !!

Uprasza się o używanie formy ks./o./ojciec, ponieważ ma pan/pani doczynienia z osoba duchowną!
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Andris krokodyl różańcowy w Lutego 23, 2009, 13:27:43 pm
Pojawiła się rzeczowa wypowiedź. Może zaprosić tego księdza na nasze forum?
Dopisane: http://pl.wikipedia.org/wiki/Franciszek_Gomu%C5%82czak
Cytuj
2009-02-14 18:52:17
ks.
fgomulczak@wytnij.ten.tekst.pallotyni.pl
Czcigodny księże! Zdaje się ksiądz rozpaczać, że młody człowiek ma poglądy. Dobrze, że je ma. Jest młody i poszukuje; ktoś czy coś do czegoś go przekonało. To jeszcze nie tragedia. Tzw. tradycjonaliści, jak zauważam, bardzo uważnie wsłuchują się w słowa i gesty Ojca Świętego i jestem tu dobrej myśli. Krok po kroku, w poważnym nie zideologizowanym dialogu sprawy będą szły we właściwym kierunku. Mnie, jako kapłana także zatroskanego o Kościół, niepokoi co innego. Mianowicie lęk wielu środowisk wewnątrz Kościoła przed poważną, rzetelną dyskusją na temat sytuacji w Kościele po Soborze, mitologizowanie samego Soboru, który był jedynie pastoralnym, co podkreśla także Benedykt XVI, pastoralnym, powtórzę, w przeciwieństwie do poprzednich dziewiętnastu dogmatycznych, choć każdy z nich jest też w jakimś sensie i pastoralny. Stąd jest tu pole do dyskusji, tym bardziej, że członkowie Bractwa w sprawach doktryny niczego nie dodali, ani niczego nie ujęli. Ich sprzeciw i niepokój budzi przekonanie, że niektóre stwierdzenia dokumentów Soborowych reinterpretują Tradycję (przekaz wiary). I o tym Ojciec Święty chce dialogować, myślę nie tylko z nimi; potrzebna jest bowiem refleksja nad stanem Kościoła po Soborze. I nie trzeba się jej lękać, bo Piotr naszych czasów to znakomity teolog. Aby o Soborze dyskutować, trzeba jednak najpierw zrobić mały wysiłek i przeczytać teksty Soborowe. Odnoszę bowiem wrażenie, czytając artykuły prasowe, że piszący o sprawie publicyści nie mają zielonego pojęcia o czym piszą, powtarzając frazesy o :"duchu Soboru", "dialogu", "Mszy tyłem do ludu" itp., a ani słowem nie wspominając o istocie sprawy. Chlubnym wyjątkiem jest tu dzisiejszy artykuł p. Ewy Polak Pałkiewicz w "Naszym Dzienniku", oraz prowokujący do dyskusji artykuł p. D. Zdorta w "Rzeczpospolitej" sprzed parunastu dni. Powiedzenie dziś w Polsce ( i nie tylko), że okres posoborowy to także czas ogromnego kryzysu i spustoszenia, graniczy wręcz z posądzeniem o obrazoburstwo. Ogromny zamęt w doktrynie powodowany przez wielu teologów uznanych za znamienitych, rozpad dyscypliny, ogromne, często wołające o pomstę do nieba nadużycia liturgiczne, nieustanne podważanie autorytetu Stolicy Apostolskiej - przecież to nie science fiction. To Paweł VI, nie ja, mówił z bólem w 1972 roku o swądzie szatana który wdarł się do świątyni Pańskiej. To soborowy ekspert D. von Hildebrandt pisze o "Koniu trojańskim w mieście Boga" i o "Spustoszonej winnicy"(polecam). Gdy niemiecki liturgista ks. Klaus Gamber pisze książeczkę "Zum Herrn hin"(twarzą do Pana), przedmowę do niej pisze...kard. Ratzinger. Wystarczy mieć odwagę posłuchać słów niedawno zmarłego kard. A. Sticklera doradcy komisji liturgicznej Soboru przeciwstawiającego obecny stan Świętej Liturgii zamysłowi Ojców Soborowych. Dyskutujmy nie po to, by cokolwiek podważać czy deprecjonować, ale po to, by szukać odpowiedzi na wątpliwości, które są udziałem wielu ludzi, także Ojca Świętego. Jego książka "Duch liturgii" została w Polsce praktycznie wzięta "na przeczekanie", tymczasem powinna być studiowana i dyskutowana w każdym Seminarium Duchownym. Zauważam jakiś niezrozumiały dla mnie, irracjonalny opór wobec linii Papieża. Gdy krytykom "Dominus Jesus" podsuwałem pod oczy soborowe "Lumen Gentium" wcale nie odczuwali ochoty do porównywania. Benedykt XVI nieustannie podkreśla, że Vaticanum II może być rozpatrywany jedynie w świetle Tradycji, nie jest bowiem jakimś punktem "0" w historii; przeciwstawia w ten sposób hermeneutykę ciągłości, hermeneutyce zerwania tak dziś w wielu kręgach modnej. Bywam raz do roku na Zachodzie, byłem w kilku krajach, i za każdym razem wracam przerażony. Rozmawiam z ludźmi pytającymi czy w Polsce jest spowiedź, tabernakulum na ołtarzu itp. Gdy powiedziałem kiedyś, zdawało mi się zwyczajne, kazanie o posłudze Piotrowej w kontekście wydarzenia w Cezarei Filipowej, spotkałem się z dyskretnymi wyrazami podziękowań i wdzięczności za to, że nie mówiłem znowu o "wspólnocie, braterstwie i ekologii". Nawiasem mówiąc przerażony bywam nieraz w i Polsce gdy widzę niechlujnie sprawowane liturgie, przegadane, z orgią powitań i podziękowań. Tak więc drogi Księże jest o czym dyskutować. Dyskusji bać się nie należy, jeśli będzie ona merytoryczna, rzetelna na pewno ów młody człowiek wyniesie z niej wiele dobra. Jeśli natomiast nadal ci którzy nie powinni tego robić, będą udawać, że nie wiedzą o co chodzi i ograniczą się do uszczypliwości, manipulacji i temuż podobnych zachowań, to rzeczywiście nasz młodzieniec nie będzie miał zbyt wielkiego wyboru. A propos' tego "pociągu": on hamuje już od dawna, od "Veritatis splendor" i "Evangelium vitae", wspomnianego "Dominus Jesus". "Redemptionis sacramentum", poprzez komisję "Ecclesia Dei" aż po obecną decyzję Ojca Świętego dotyczącą Bractwa. Zawsze byłem trochę zdziwiony, że ściskamy się ( i dobrze) z wyznawcami różnych chrześcijańskich konfesji a tych naszych braci wymawiających w każdej Mszy Świętej imię papieża traktujemy jak "trędowatych", by znowu posłużyć się myślą kard. Ratzingera z jego wywiadu-rzeki "Bóg i świat".
I jeszcze jedna uwaga: nie wiem czy jest na miejscu używanie w tego typu dyskusji określeń typu "reakcyjny" czy postępowy czy im podobnych. Stawiamy się wtedy mimo woli o stopień wyżej wobec tych, z którymi chcemy(?) dyskutować. Wierzę, że im, podobnie jak nam zależy na dobru Kościoła, na sprawie głoszenia Ewangelii i zbawieniu dusz. Ojciec Święty wykazał dobrą wolę. Nie dąsajmy się na Niego. On potrzebuje naszej modlitwy, wsparcia, współpracy. Potrzebuje też naszego posłuszeństwa bo to on ma władzę kluczy, nie my. Szkoda, że nie chcą pamiętać o tym choćby w Linzu, opierając się nowemu biskupowi. Póki co bierzmy wzór z Watykanu: postawmy krzyż na środku ołtarza i siedem pięknych świec, celebrujmy wedle Mszału, pięknie i godnie, doczytajmy Konstytucję o Liturgii i wsłuchujmy się czego Piotr naucza. A potem tak czyńmy. Reszta przyjdzie sama z Bożą łaską. Bo w przeciwnym razie okaże się, że wszyscy na tym świecie są nieomylni...oprócz papieża.

Ksiądz Piecyk odpowiada kilka postów dalej:
Cytuj
2009-02-15 22:56:02
ks. Mariusz Piecyk
Boję się zabrać głos. Nie ukrywam, że tylu słów negatywnych o mojej osobie chyba jeszcze w życiu nie usłyszałem... Ale i dziękuję za te opinie - wbrew pozorom one bardzo dużo mówią o ludziach je piszących. To także głos w dyskusji.
Zabieram głos w dyskusji, aby podziękować najpierw ks. Grzegorzowi. Dziękuję za "zdemaskowanie" mego założenia, którym miało być rzeczywiście przysłowiowe "włożenie kija w mrowisko". Niestety, tym kijem najbardziej sam oberwałem...
Dziękuję osobom, które zabrały głos w dyskusji z troski o Kościół. Myślę, że nie potrzeba reakcji nerwowych, złośliwych, które pojawiły się po lekturze mojego tekstu. Postawiłem w swoim felietonie pewne tezy, które poddałem pod rzeczową dyskusję. Natomiast nie oczekiwałem komentarzy co do mojego stanu, poglądów itd. To chyba rzecz drugorzędna. Faktycznie, punkt ciężkości mojego felietonu jest zupełnie gdzie indziej. Dziękuję tym, którzy to dostrzegli. Zdaję sobie również sprawę, że dyskusja o felietonie i o mnie (!) toczy się na innych forach (nietrudno skojarzyć pseudonimy zabierających głos w niniejszym forum). Jeszcze raz pokornie apeluję o rzeczowość dyskusji. Nie chodzi o butę, pieniactwo, obrażanie się, ale - podkreślam raz jeszcze - o zastanowienie się nad problemem, który postawiłem.
Śledząc komentarze na niniejszym forum zauważyłem, że doszło już do tzw. ideologizacji religii, która mnie osobiście przypomina czasy jansenizmu. Co to oznacza? Oznacza to - nieco upraszczając, że człowiek identyfikujący się z Kościołem rzymskokatolickim (np.) buduje swoją tożsamość nie na wierze, ale na religii. Wiara zakłada relację człowieka z Bogiem. Religia będzie się skupiać na zewnętrznych formach wiary, czyli jej kulcie. Im bardziej ten kult będzie estetyczny, misteryjny nawet, tym większa sympatia, przeżycia. Ale pojawia się pytanie - czy to ma coś wspólnego z wiarą? Można być osobą bardzo religijną, ale zarazem niewierzącą!!!
Mój felieton, jest pierwszym w mojej historii, w którym podejmuję tematykę "tradycjonalizmu" w Kościele. W przygotowaniu są kolejne, także dotyczące przeciwstawnego mu prądu, czyli "liberalizmu". Dlaczego? Ponieważ jestem przekonany, że w historii Kościoła najwięcej szkody wyrządziły właśnie spory, walki, nawet wojny na słowa (i nie tylko) pomiędzy tymi dwoma frakcjami. Taka właśnie wojna niemalże pogrzebała Kościół rzymskokatolicki we Francji. Dlaczego? Ponieważ - nieco znów upraszczając - ludzie nie mieli ochoty na uczestnictwo w tych sporach lub przedstawili inne gusty. Wybrali agnostycyzm, pozytywny ateizm lub przeszli do innego wyznania chrześcijańskiego, a nawet innej religii.
I ostatnia teza, którą chcę postawić. Boję się zamiany Kościoła rzymskokatolickiego w twierdzę, w bastion, który jest doskonałym miejscem dla tych, którzy się w nim zamykają. Ależ to jest zupełnie przeciwstawne z tak umiłowanym (ale jakże rzadko słuchanym w Polsce, niestety) Janem Pawłem II, który dokonał bardzo odważnego otwarcia Kościoła na świat. Przeciwstawne także z duchem Ewangelii i Dziejów Apostolskich. (Tutaj zachęcam np. do lektury fragmentu o nawróceniu Korneliusza). Ważne, by zawsze pamiętać, że Kościół nie jest własnością ludzi, nie jest własnością Papieża, kardynałów, biskupów, świeckich, tradycjonalistów czy liberałów... Jest własnością Chrystusa!!! I to On ma najwięcej do powiedzenia w Kościele. A skoro tak, to człowiekowi nie wolno tego zmieniać. Cóż więc pozostaje? W moim mniemaniu należy jak najszybciej powrócić do Ewangelii, do wnikliwego wsłuchania się w to, co chce nam powiedzieć Jezus. Trzeba to zrobić jak najszybciej. W Kościele trzeciego tysiąclecia nie potrzeba sporów, który sobór był lepszy, który ryt jest doskonalszy... Potrzeba realizacji słów Jezusa dotyczącego - znów uproszczę - choćby przykazania miłości. Przykro mi, ale szacunku wynikającego właśnie z tego przykazania w niniejszym forum było do tej pory niewiele.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: JRWF w Lutego 23, 2009, 13:46:30 pm
Cytuj
Zdaje się jakaś rzeczowa wypowiedź. Może zaprosić tego księdza na nasze forum?

Zdecydowanie, warto do niego napisać i go zaprosić!
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Rajtar w Lutego 23, 2009, 15:08:32 pm
Tak, czytam już drugi Pański wpis na ten temat, jednak zainteresowany nie wypowiedział się czy ma już święcenia kapłańskie, czy jest studentem. Adresuję tak, jak się użytkownik forum przedstawia.
Trzeba było uważniej czytać poprzednie forum na którym były takie informacje, a o. OPen nie powtarza się.

Na litość ... Przecież są tu także nowi użytkownicy forum. To już tak trudno odpowiedzieć jasno?
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Alagor w Lutego 23, 2009, 16:59:55 pm
Trzeba było uważniej czytać poprzednie forum na którym były takie informacje, a o. OPen nie powtarza się.

Wielebny o. OPen.
Niech pan już nie przesadza.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: mac w Lutego 23, 2009, 17:42:55 pm
Wielebny o. OPen.
Niech pan już nie przesadza.
Czy to źle że walczę o szacunek do zwracania się do osoby duchownej.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 23, 2009, 18:22:15 pm
Raczej o zachowanie form.
Szacunek można mieć pomijając tytuł jaki nie mieć tytułując "wielebnym"
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Lutego 23, 2009, 18:22:57 pm
Czy to źle że walczę o szacunek do zwracania się do osoby duchownej.
Zalezy to od sposobu "walki".

Poza tym tu jest miejsce dyskusji wszystkich z wszystkimi. Trudno "objechac" kogos, kto przewdstawia sie jako ksiadz.
Ciekaw jestem sytuacji na forum "ksiezowskim". Czy ksieza pisaliby do siebie "ty tluku", czy "ty palancie"?
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Kalistrat w Lutego 23, 2009, 18:59:46 pm
Można by było wprowadzić na forum dodatkową rangę - ksiądz. Nie byłoby takich bokotematów jak ten...
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Major w Lutego 23, 2009, 19:48:34 pm
Ja w WSD jak ktoś paloł głupotę to mówiłem ty tłuku i ty palancie. Zresztą w moim kursie czasami były ostre dyskusje.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: avars w Lutego 24, 2009, 00:56:25 am
Ośmielam się zaproponować  wyjście z niezręcznej sytuacji związanej ze zwrotami grzecznościowymi ,  tytulaturą osób duchownych i nie tylko. Ponieważ trudno wymagać, aby za każdym razem każdy miał przeprowadzać dochodzenie dot. stanu lub płci  interlokutora - najlepiej byłoby chyba stosować podstawowe określenie właściwe dla miejsca, gdzie ze sobą rozmawiamy , czyli po prostu "FORUMOWICZ".  Może niektórym forumowiczom FK wyda się nazbyt egalitarne (niczym : "obywatel" lub  co gorsza "towarzysz" ;)) , ale jest ono - jak myślę - akceptowalne dla wszytkich i bardzo praktyczne. Wersja "demo": "jak zauważył forumowicz O.Pen,  @f. avars, @ f. N. , uwagi forumowicza ....  Pozwoli to wyeliminować,  jak przypuszczam,  większość tych zgrzytów i utarczek rewerencyjnych. 
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 24, 2009, 10:20:37 am
Po pierwsze primo: forowicz, nie forumowicz
Po drugie primo: Ja proponuje, żeby kapłani określali swoją godność kapłańską w opisie. Jeśli ktoś z jakichś powodów tego nie zrobi - będzie obowiązywała wobec niego forma "Pan" (chyba, ze ktoś jest pewny że to kapłan)
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Lutego 24, 2009, 11:17:56 am
Cytuj
Po pierwsze primo: forowicz, nie forumowicz
tylko f o r o w i c z popieram :)
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: mac w Lutego 24, 2009, 11:24:14 am
Po pierwsze primo: forowicz, nie forumowicz
Po drugie primo: Ja proponuje, żeby kapłani określali swoją godność kapłańską w opisie. Jeśli ktoś z jakichś powodów tego nie zrobi - będzie obowiązywała wobec niego forma "Pan" (chyba, ze ktoś jest pewny że to kapłan)
Taki mądry, a nie wie.
Panie "primo" to łacinie znaczy po pierwsze.
Czyli w drugim przypadku tłumacząc napisał pan tak: po drugie (po) pierwsze.
A po drugie to jest secundo.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Lutego 24, 2009, 11:28:34 am
Cytuj
Po pierwsze primo,Po drugie primo

toż to cytat z "Dudka" lub innego kabaretu...
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: OPen w Lutego 24, 2009, 11:59:11 am
widzę, że ciekawa dyskusja mnie ominęła  :)
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: TKN w Lutego 24, 2009, 12:02:58 pm
Cytuj
Po pierwsze primo,Po drugie primo

toż to cytat z "Dudka" lub innego kabaretu...
Po pierwsze primo;
Po drugie primo;
Po trzecie primo ultimo;...

To z Poranku Kojota ;-)
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 24, 2009, 12:39:33 pm
Taki mądry, a nie wie.
Panie "primo" to łacinie znaczy po pierwsze.
Czyli w drugim przypadku tłumacząc napisał pan tak: po drugie (po) pierwsze.
A po drugie to jest secundo.
:-))))))))))))
Jak pan jest taki mądry - to jak będzie "po siódme"? ;-)
+++
Zmiana - po ósme


To z Poranku Kojota ;-)
Raczej z "Bruneta wieczorową porą"  (ale poranek kojota też był śmieszny...)

Naprawdę byłoby lepiej, by w sprawach językowych nie wypowiadał się Pan w formie różnej od zapytania.
Żart wyszedł z tego przedni... Nie sądziłem, że ktoś tego nie zna...:-))))
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: mac w Lutego 24, 2009, 13:50:10 pm
Miałem to napisać w formia żartobliwej żartobliwej, ale zapomniałem dodać uśmieszku więc dodaję.
Taki mądry, a nie wie. ;D ;D ;D
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Krzysztof Kałębasiak w Lutego 24, 2009, 20:26:01 pm
Po pierwsze primo: forowicz, nie forumowicz

W słownikach nie ma ani jednej, ani drugiej formy.
W tej sytuacji, nalezy uzywac formy "uczestnik (forum)", a jeszcz lepiej Pani, Pan.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Thomas w Lutego 24, 2009, 20:56:14 pm
Cytuj
Językoznawcy prędzej czy później będą musieli cuś orzec w sprawie,
każda audycja językoznawcza w II pr. PR - o tym mówi: forowicz.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: avars w Lutego 25, 2009, 01:10:59 am
Cytuj
Po pierwsze primo: forowicz, nie forumowicz
tylko f o r o w i c z popieram :)

Tyle, że we wspólczesnej polszczyźnie przyjęło się raczej "forumowicz" - moim zdaniem słusznie (nie jest to chybione słowotwórstwo) , zwłaszcza w odniesieniu do dyskutanta na konkretnym forum, przyczyna przewagi tej formy tkwi być może w zbytniej "bliskości" "forowicza" do "dawania forów" . ;). (Forowicz pasowałoby juz bardziej do określania uczestnika kilku forów.)
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: Teresa w Lutego 25, 2009, 08:55:16 am
Pisałam już o tym wcześniej - wyraz forum składa się z tematu słowotwórczego for- i z końcówki -um.
Słowa pochodne tworzy się od tematu słowotwórczego, niezależnie od tego, czy będzie to końcówka -owicz, -alista czy inna.
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 25, 2009, 11:53:28 am
foromaniak?
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: jwk w Lutego 25, 2009, 12:48:18 pm
Forumiątko? (Tylko dla wybranych).
Tytuł: Odp: Tradycjonalista w gimnazjum
Wiadomość wysłana przez: jp7 w Lutego 25, 2009, 13:17:53 pm
forumiś?